ER KURI
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
P L U S
P O L I S H NUMER 939 (1239)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
M A G A Z I N E
TYGODNIK
1 WRZEŒNIA 2012
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
í Czy premier mo¿e móc? – str. 2 í Z³oto Platformy – str. 5 í Szlakiem wodospadów – str. 7 í Zwolenniczka Darwina – str. 12 í Opiekujemy siê krêgos³upami... – str. 15
Tenisowa gala w Konsulacie
Adam Sawicki
Czego w koñcu chce Romney? Mitt Romney otrzyma³ w ostatni wtorek formaln¹ nominacjê na kandydata republikanów do Bia³ego Domu, a Paul Ryan nominacjê wiceprezydenck¹ na konwencji partyjnej w Tampa na Florydzie. Jak to bywa z nominacj¹, rzecz mi³a, ale czy... Oscar trafi do Baracka Obamy? Romney wypada w sonda¿ach preferencji wyborców tu¿ za Obam¹, w granicach b³êdu statystycznego. Gdy jednak spytaæ wyborców, kto lepiej z obu rywali poradzi³by sobie z gospodark¹, wtedy wskazuj¹ na Romneya. Niestety, kandydat na to najpotê¿niejsze stanowisko tak czêsto zmienia³ pogl¹dy, ¿e nie bardzo wiadomo, czego siê po nim spodziewaæ. To jest dziwna sytuacja, kiedy wiceprezydencki kandydat ma wyraŸny, chocia¿ kontrowersyjny plan naprawy finansów Ameryki, a nie ma go ewentualny szef Bia³ego Domu. Co prawda Romney opublikowa³ zesz³ego roku dokument na ten temat licz¹cy a¿ 59 punktów, ale pozostawia bez odpowiedzi decyduj¹ce pytania.
W trakcie swej kampanii wyborczej Romney zacz¹³ od zapewnieñ, ¿e chce zmniejszyæ deficyt bud¿etu federalnego. Obecnie k³adzie nacisk na obni¿enie podatków, w tym dla najbogatszych z 35 procent do 28 procent. Oba zamiary s¹ ze sob¹ sprzeczne. Który wiêc bêdzie wa¿niejszy dla prezydenta Romneya? Jego partner Paul Ryan uwa¿a, ¿e mo¿na obni¿yæ podatki bez utraty dochodów przez zniesienie ulg podatkowych. Uproszczenie prawa podatkowego, jest owszem potrzebne, ale do tej pory ¿aden polityk nie œmia³ ruszyæ g³ównych odpisów ze strachu przed naruszeniem potê¿nych grup interesów. Romney obiecuje zmniejszenie wydatków bud¿etowych a jednoczeœnie chce dramatycznie podnieœæ wydatki militarne. í8
Przed US Open w nowojorskim konsulacie tradycyjnie ju¿ odbywa siê œwiêto polskiego tenisa. Bior¹ w nim udzia³ znakomici tenisiœci, ich trenerzy, mi³oœnicy tej dyscypliny sportu, sponsorzy, dziennikarze i fotoreporterzy. W tym roku konsul generalna Ewa Junczyk Ziomecka (z prawej) goœci³a m.in. od lewej: Sabinê Lisicki, Jerzego Janowicza, Karolinê WoŸniacki, Agnieszkê i Urszulê Radwañskie, £ukasza Kubota, Mariusza Frystenberga, Micha³a Redlickiego i Daniela Kosakowskiego. Fot. Zosia ¯eleska-Bobrowski
Co ma byæ, to bêdzie Z Tomaszem Karolakiem, aktorem i w³aœcicielem teatru IMKA rozmawia S³awomir Ulrych
– A lubisz ryzyko? – Tak. By³em w bazie pod K2. Próbowa³em zdobyæ prze³êcz Gondogoro. Nie uda³o mi siê. Pogorszy³a siê pogoda. Tam by³o ju¿ dosyæ wysoko, liny by³y wmarzniête w lód, a ja nie umia³em ich wykuæ. Czeka³em w rakach wbity w œcianê i myœla³em: „Ryzykowaæ czy nie?”. Wycofa³em siê. Ale chcê wróciæ do Pakistanu. Planujê zdobyæ Nanga Parbat, ma 8126 metrów… Mo¿e mi siê uda.
³o na stadionie i usi³owa³o sprzedaæ. Ja z moimi marzeniami i aspiracjami myœla³em: „Co ja tutaj robiê?” Handlowa³em obrotomierzami do Simsona, takiego motoroweru. Pracowa³em na budowach, w tartakach. Na studiach przez rok by³em ochroniarzem na osiedlu. Chodzi³em w mundurze i gania³em z³odziei samochodów. Rzeczywiœcie, pracowa³em w wielu miejscach. Niewiele osób za to wie, ¿e przez pierwszych osiem lat po studiach teatralnych pracowa³em tylko w teatrach: krakowskich, ³ódzkich i w Warszawie. To by³o ca³e moje ¿ycie. Granie w teatrze i zarabianie groszy, z których nie mo¿na siê by³o utrzymaæ. To by³o coœ, co mnie wykuwa³o. Trzeba by³o kombinowaæ, braæ ró¿ne cha³tury, graæ bajki dla dzieci…
– Jesteœ cz³owiekiem wielu zainteresowañ i doœwiadczeñ. Pracowa³eœ w cegielni. Kopa³eœ rowy pod kable przy trasie Terespol – Miñsk Mazowiecki. W tartaku na pile tarczowej ci¹³eœ deski... – Chcia³em zarobiæ pieni¹dze, ¿eby ¿yæ normalnie. Z obecnym szefem „Du¿ego Formatu” Wyborczej, moim koleg¹ z klasy – Paw³em GoŸliñskim – pracowaliœmy w cegielni. To by³ dopiero hardcore! Wyci¹galiœmy œwie¿o wypalone ceg³y z tunelu. Za tego typu robotê by³y najlepsze stawki. W³aœciciel cegielni zleci³ j¹ nam, ¿eby utemperowaæ swoich sta³ych pracowników. A te palanty sypa³y na nas z góry przez komin gor¹cy popió³. Ale kasa by³a konkretna. Handlowa³em te¿ ciuchami z NRD. Ka¿dy wyjazd musia³ siê zwróciæ. Kupowa³o siê tam jakieœ badziewie, a potem sta-
– Twoi rodzice s¹ oficerami w Wojsku Polskim. Jak widzieli Twoj¹ przysz³oœæ. Jak wp³ywali na Twoje zainteresowania i pasje? – Moi rodzice uwa¿ali, ¿e ze wzglêdów finansowych to nie jest dobry pomys³, ¿e bêdê aktorem. Tak siê myœla³o w latach 90., kiedy wszyscy robili biznesy. Na szczêœcie rodzice potrafili uszanowaæ moje wybory. A wojsko zupe³nie mnie nie interesowa³o, zreszt¹ mia³em dosyæ tego wojska w domu – w sensie dyscypliny, munduru ojca wisz¹cego w szafie. Z drugiej strony w moim domu, choæ wojskowym, ca³y czas panowa³ duch hipisowskiej artystycznej odwil¿y gierkowskiej. Moja mama jest kompletnie szalona, ojciec te¿ ma swoje dziwactwa. Dyscyplina, owszem, by³a, ale te¿ wyjœcia do kina, na koncerty. Rodzice í 10 dbali o wszechstronny rozwój.
– Czy zaskakujesz jeszcze sam siebie? – Gombrowicz powiedzia³ „Bywa, ¿e sob¹ zdumiewam siebie”, ale rzadko mam takie sytuacje. Do mnie bardziej pasuje „Chcê byæ sob¹”.
u Tomasz Karolak chce byæ sob¹.