ER KURI
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
P L U S
P O L I S H NUMER 969 (1269)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
M A G A Z I N E
TYGODNIK
30 MARCA 2013
Adam Sawicki
Rekord Obamy Minê³o prawie cztery pó³ roku od objêcia urzêdu prezydenta Stanów Zjednoczonych, czyli g³ównego sojusznika Izraela, zanim Barack Obama wybra³ siê tam z uroczyst¹ wizyt¹ pañstwow¹.
Gdyby nie wygra³ ponownie wyborów w ubieg³ym roku, to do takiej oficjalnej wizyty Obamy nie dosz³oby wcale. Ustanowi³ rekord wœród ostatnich prezydentów amerykañskich w trzymaniu Jerozolimy na dystans. W tym ch³odzie wobec Izraela kto chce ten mo¿e wyczuæ bilans wojny z Irakiem. Kilka dni temu minê³o dziesiêæ lat od inwazji na pañstwo Saddama Husseina. Nie by³o zamieszane ani w zamachy z 11/9 ani w niczym nie zagra¿a³o Ameryce, wbrew propagandzie o rzekomym posiadaniu broni j¹drowej. A bilans tej wojny jest okrutny dla USA: tysi¹c czterysta miliardów dolarów wydatków, cztery i pó³ tysi¹ca zabitych i 32 tysiêcy rannych. Zaœ niedoszacowane (!) straty ludzkie dla Iraku to ponad 100 tysiêcy zabitych cywili, 10 tysiêcy policjantów i ¿o³nierzy, 55 tysiêcy partyzantów, zniszczenie kraju oraz ponad dwa miliony uchodŸców w Iraku i po-
nad dwa miliony ludzi, którzy uciekli do Syrii i Jordanii. Nikt na tej wojnie nie zyska³ oprócz Izraela, który bez wystrza³u pozby³ siê Husseina. Nic dziwnego, ¿e prezydent Obama pragnie unikn¹æ nastêpnej katastrofy wojny z Iranem, który to kraj jest oskar¿any przez Izrael oraz USA, ¿e buduje broñ j¹drow¹. Wprawdzie tym razem oskar¿enia s¹ lepiej udokumentowanie ni¿ wobec Iraku, jednak dyskusyjna jest kwestia, jak uporaæ siê z tym zagro¿eniem. Izrael domaga siê od Waszyngtonu, ¿eby postawiæ Teheranowi wyraŸne ultimatum – jeœli w okreœlonym czasie nie zaprzestanie pracowaæ nad konstrukcj¹ bomby A, to Stany Zjednoczone przyst¹pi¹ do akcji wojskowej. Jednak prezydent nie chce stawiaæ takiego ultimatum. Podczas swej pañstwowej wizyty w Jerozolimie powiedzia³, ¿e rozumie wiêksz¹ niecierpliwoœæ ➭ 11 Izraela ni¿ USA.
Fredrich Overbeck
Radoœci Wielkanocnego Poranka Czytelnikom i Og³oszeniodawcom ¿yczy redakcja Kuriera Plus
FOTO: AGNIESZKA LEWANDOWSKA
Nie mogê sobie wyobraziæ ¿ycia bez p³ywania Z Micha³em Domaga³¹, p³ywackim mistrzem juniorów USA rozmawia Mariusz A. Wolf. Ten dzieñ móg³ siê zakoñczyæ tragedi¹. W czasie wakacji na Florydzie oœmioletni Micha³ek bawi³ siê razem z innymi dzieæmi w pobli¿u basenu. Po³udniowe s³oñce pra¿y³o niemi³osiernie, dzieciarnia wrzeszcza³a ochlapuj¹c siê wod¹. W koñcu ch³opiec tak¿e wszed³ do basenu. Nagle niewielka fala porwa³a go, przewróci³a i dzieciak zacz¹³ ton¹æ. Na szczêœcie silne rêce matki natychmiast przysz³y mu na pomoc a ca³a przygoda skoñczy³a siê na strachu i kilku ³ykach chlorowanej wody. – Naprawdê siê przestraszy³am – niemal dekadê póŸniej Wanda Domaga³a bêdzie opowiada³a tê historiê reporterowi Kuriera Plus. – Natychmiast te¿ zdecydowa³am o zapisaniu syna na naukê p³ywania, aby uchroniæ go przed takimi przygodami. Nikt nie przypuszcza³, ¿e nied³ugo póŸniej Micha³ bêdzie jednym z najlepszych p³ywaków w USA a mo¿e i na œwiecie. Micha³ Domaga³a ma dziœ 17 lat. Na spotkanie z reporterem przyszed³ wraz z mam¹ i... narêczem medali, które do tej pory uzyska³. Powoli te¿ oswaja siê z rol¹ celebryty.
u Micha³ Domaga³a – Wyniki Phelpsa s¹ dla mnie wyzwaniem.
– Ilu wywiadów ju¿ udzieli³eœ? – pytam. – Trzech, czy czterech – mówi spokojnie, bardzo ³adnym jêzykiem polskim.
– S¹ jakieœ pytania, których nie lubisz? – Mo¿e pan pytaæ o wszystko – pada zdecydowana odpowiedŸ. – Przed paroma dniami zdoby³eœ z³oty medal w mistrzostwach juniorów USA w p³ywaniu stylem motylkowym. Jak to jest byæ mistrzem? – Jest pewnie we mnie trochê dumy, ale tak¿e chêci do poprawienia wyników. Z jednej strony oczywiœcie jestem zadowolony z tego, co osi¹gn¹³em, a z drugiej jednoczeœnie chcê swoje wyniki jeszcze poprawiæ. – Porównuj¹ ciê do Michaela Phelpsa... – Bardzo siê cieszê, ¿e w wieku 14 lat moje czasy by³y lepsze od jego, kiedy on mia³ 14 lat. Do dziœ wyniki Phelpsa s¹ dla mnie wyzwaniem i muszê powiedzieæ, ¿e ró¿nice s¹ bardzo niewielkie. – Takie wyniki to rezultat twoich treningów. Wstajesz codziennie o 4.30 rano. Warto? – No chyba tak... Przypomina mi siê co Phelps mówi³ w wywiadach, kiedy go pytano, czy op³aca siê tak trenowaæ; ¿e przez cztery lata nie opuœci³ ¿adnego treningu i trenowa³ nawet w niedziele, choæ jego przeciwnicy tego nie robili. W ten sposób zdoby³ nad nimi przewagê, bo dziêki tym niedzielom sporo wiêcej trenowa³. ➭ 13
2
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Polakom i Amerykanom polskiego pochodzenia ¿yczê, aby Wielkanocne przes³anie inspirowa³o do wiary w siebie i w naszych bliskich, do solidarnoœci z Poloni¹ i nasz¹ wspóln¹ Ojczyzn¹. Weso³ych, spokojnych Œwi¹t! Ewa Junczyk - Ziomecka Konsul Generalna RP w Nowym Jorku wraz z zespo³em Drodzy Przyjaciele i Dobroczyñcy Fundacji Jana Paw³a II Niech poranek Wielkanocny obdarzy was ufn¹ nadziej¹, moc¹ i radoœci¹ Weso³ego Alleluja! Zarz¹d nowojorskiego Ko³a
Polski Dom Narodowy
& Warsaw Concerts Radosnych i rodzinnych Œwi¹t Zmartwychwstania Pañskiego ¿yczy Polonii – Zarz¹d, Dyrekcja i Pracownicy Polskiego Domu Narodowego - Greenpoint, Brooklyn N.Y. i Warsaw Concerts
Przyjació³ Fundacji Jana Paw³a II
261 Driggs Avenue, Brooklyn, NY 11222 tel. 718-387-5252
3
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Zdrowych i Radosnych Œwi¹t Wielkanocnych WESO£EGO ALLELUJA! Kolegom weteranom, kole¿ankom z Korpusu Pomocniczego Pañ, wszystkim przyjacio³om polskich weteranów, duchowieñstwu, organizacjom patriotycznym oraz czytelnikom “Kuriera Plus” ¿yczy
OKRÊG 2. STOWARZYSZENIA WETERANÓW ARMII POLSKIEJ W AMERYCE
Zarz¹d Okrêgu 2. SWAP: Kapelan – O. Miko³aj Socha; komendant Antoni Chroœcielewski; 1-szy wice komendant – Anthony Domino; 2-gi wice komendant – Andrzej Pityñski; adiutant finansowy – Sylwia Pe³ka; adiutant protoko³owy – Teofil Lachowicz Kontakt: Tel. 212-473-0580; email: info@pava-swap.org www.pava-swap.org/okreg2/
Szukamy pisanek Kuriera Plus
Czytajcie nas w internecie: www.kurierplus.com
Zale¿y nam na tym, ¿eby nasi czytelnicy przegl¹dali ¿yczenia œwi¹teczne i reklamy umieszczone w wielkanocnym wydaniu Kuriera. ¯eby Pañstwa do tego zachêciæ tradycyjnie ju¿ organizujemy ma³y konkurs. Wœród ¿yczeñ œwi¹tecznych Kuriera schowaliœmy siedem pisanek. Nale¿y je odnaleŸæ. Napisaæ na kartce, na której stronie tygodnika ka¿da z nich siê znajduje, i z ¿yczeniami i og³oszeniami jakich firm s¹siaduje. Nastêpnie trzeba wys³aæ rozwi¹zanie do 25 kwietnia pod adres naszej redakcji:
KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna Konrad Lata, Agata Ostrowska-Galanis, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska
korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski
fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski
sk³ad komputerowy Marek Rygielski
Kurier Plus 145 Java Street Brooklyn, NY 11222 z dopiskiem “Szukamy pisanek”
wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska
Adam Mattauszek
Kurier Plus, Inc .
Prawid³owe odpowiedzi wezm¹ udzia³ w losowaniu. Wygran¹ s¹ trzy bony o wartoœci po 50 dolarów ka¿dy, do sklepu delikatesowego The Garden na Greenpoincie. Prosimy starannie napisaæ swój adres i numer telefonu.
Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222
Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com
Redakcja nie odpowiada
za treœæ og³oszeñ.
4
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Na drogach Prawdy Bo¿ej
Œpiewajmy radosne Alleluja A my jesteœmy œwiadkami wszystkiego, co zdzia³a³ w ziemi ¿ydowskiej i w Jerozolimie. Jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie. Bóg wskrzesi³ Go trzeciego dnia i pozwoli³ Mu ukazaæ siê nie ca³emu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na œwiadków, którzyœmy z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu. On nam rozkaza³ og³osiæ ludowi i daæ œwiadectwo, ¿e Bóg ustanowi³ Go sêdzi¹ ¿ywych i umar³ych. Wszyscy prorocy œwiadcz¹ o tym, ¿e ka¿dy, kto w Niego wierzy, w Jego imiê otrzymuje odpuszczenie grzechów”. Dz 10, 39-43
N
ie pamiêtam, kiedy po raz pierwszy sta³em nad otwartym grobem, ¿egnaj¹c kogoœ bliskiego. Zapewne by³o to dosyæ wczeœnie, bo w czasach mojego dzieciñstwa od najm³odszych lat ukazywano dzieciom ¿ycie w pe³nym jego wymiarze, a w ten wymiar wpisywa³a siê tak¿e œmieræ z ca³ym jej tragizmem, majestatem i bólem. Jednak z tym bolesnym wymiarem ¿ycia, którego znakiem by³a otwarta trumna i mogi³a na cmentarzu, móg³ zmierzyæ siê tylko grób Jezusa, który przygotowywano na œwiête Triduum Paschalne w moim rodzinnym koœciele. I ten grób wpisywa³ mi siê w pamiêæ od najwczeœniejszych lat mojego ¿ycia. W miarê dorastania, wielkanocny o³tarz grobu Pañskiego dociera³ do mnie z coraz to nowymi treœciami, ubogaca³ moj¹ wiarê i pozwala³ mi m¹drzej i spokojniej patrzeæ na ¿ycie, o którym mówi psalmista: Wartko porywasz ich, s¹ jak sen poranny, / Jak trawa, która znika: /Rano kwitnie i roœnie, / Pod wieczór wiêdnie i usycha. Pierwszy zapamiêtany przez mnie Grób Pañski w rodzinnym koœciele, w Majdanie Sopockim powraca do mnie, jak wspomnienie radosnego i beztroskiego dzieciñstwa, jak arkadia utraconego raju. Pamiêtam nabo¿n¹ ciszê Wielkiego Pi¹tku w rodzinnym domu. Wszystko by³o nabrzmia³e tajemnic¹ Mêki Pañskiej, któr¹ wyczuwa³o siê nie tylko w wiejskiej zagrodzie, ale tak¿e na wiejskim goœciñcu. A szczególnie wtedy, gdy szliœmy do koœcio³a na nabo¿eñstwo Wielkiego Pi¹tku. Wêdrowa³em przez pola, lasy i ³¹ki prawie cztery kilometry. Najczêœciej by³a to wczesna wiosna, wszystko budzi³o siê do ¿ycia. W drodze towarzyszy³a nam delikatna wiosenna zieleñ, pierwsze kwiaty, œpiew ptaków, klekotanie bocianów. Radoœæ budz¹cego siê ¿ycia ogarnia³a ca³y œwiat. Dzieciêce serce œpiewa³o z radoœci nawet w drodze na nabo¿eñstwo Mêki Pañskiej, nawet przy grobie Jezusa. Przez cierpienie Jezusa, Jego grób czuliœmy ju¿ radoœæ wielkanocnego poranka. Po nabo¿eñstwie wielkopi¹tkowym ods³aniano figurê martwego Jezusa, a przy grobie stawali umundurowani stra¿acy z toporkami w rêku. Mieli pilnowaæ Jezusa, aby ktoœ nie wykrad³ Jego cia³a. Smutno nam by³o, gdy Jezusa krzy¿owano, gdy sk³adano do grobu, stawiano stra¿. Byliœmy jednak pewni, ¿e w poranek wielkanocny stra¿acy z hukiem padn¹ na ziemiê, a Jezus wyjdzie z grobu. Pewnoœæ zmartwychwstania by³a powodem beztroskiej radoœci, nawet przy grobie.
W
iele lat póŸniej w Jerozolimie odwiedzi³em Bazylikê Grobu Pañskiego. W modlitewnym skupieniu czeka³em na dotkniêcie ska³y, na której by³o z³o¿one cia³o Jezusa. Samego dotkniêcia nie da siê opisaæ. Zaœ wychodz¹c z Grobu Pañskiego czuje siê, jakby materialne i czasowe
zwi¹zanie liturgii Paschalnej w rodzinnym koœciele z tym co siê wydarzy³o w tym miejscu prawie dwa tysi¹ce lat temu. Ewangelia z dzisiejszej uroczystoœci opisuje to tak: „Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze by³o ciemno, Maria Magdalena uda³a siê do grobu i zobaczy³a kamieñ odsuniêty od grobu. Pobieg³a wiêc i przyby³a do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus mi³owa³, i rzek³a do nich: ‘Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go po³o¿ono”„Aposto³owie pobiegli do grobu. Jan, który by³ tym drugim uczniem napisa³: „Ujrza³ i uwierzy³. Dot¹d bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, ¿e On ma powstaæ z martwych”. Gdy uwierzyli, ¿e Chrystus naprawdê zmartwychwsta³ ogromna radoœæ wype³ni³a ich serca.
D
odatkow¹ g³êbiê grobu Jezusa odkry³em, gdy przysz³o mi towarzyszyæ moim rodzicom w ich ostatniej drodze. Noc¹ przyjecha³em z Nowego Jorku do rodzinnego domu, gdzie umiera³ mój tata. Nastêpnego dnia, przed po³udniem, na chwilê zosta³em z nim sam na sam. Wiedzia³em, ¿e odchodzi do Pana. Po³o¿y³em rêkê na jego czole i mówi³em, jak bardzo go kochamy. W pewnym momencie poczu³em jak œmieræ swym ch³odem li¿e moj¹ rêkê. Wyszed³em z domu. Ogarnê³a mnie ³agodna cisza polskiej z³otej jesieni; czu³em powagê, spokój i nadziejê Wielkiego Pi¹tku, gdzie na dnie cierpienia i œmierci ukryta jest radoœæ wielkanocnego poranka. Œmieræ taty umocni³a we mnie nadziejê, jak¹ niesie pusty grób Jezusa. Jeszcze g³êbiej dotkn¹³em tajemnicy grobu Jezusa, podczas pogrzebu mamy. Ten przyjazd tak wspomina³em w ksi¹¿ce „Aby m¹drzej ¿yæ”. Ze œciœniêtym sercem wszed³em do kaplicy szpitalnej. Œmiertelna cisza. Po³o¿y³em swoj¹ d³oñ na jej splecionych rêkach. A krople ³ez jak paciorki ró¿añca, którym oplecione by³y jej rêce spada³y na ziemiê. Czas siê zatrzyma³. Przez nastêpne dwa dni czêsto wpatrywa³em siê w te rêce, a tu¿ przed zamkniêciem wieka trumny uca³owa³em je najserdeczniej jak tylko mog³em. By³y to rêce mojej mamy. Na tych rêkach widaæ by³o œlady ciê¿kiej pracy. I to czyni³o je najpiêkniejszymi w œwiecie. Z ka¿dego zniekszta³cenia emanowa³a mi³oœæ. Patrz¹c na nie widzia³em jej poœwiecenie, zapracowanie, starania aby niczego nam nie brakowa³o. Te opadaj¹ce ze zmêczenia rêce mia³y jeszcze si³ê, aby nas przygarn¹æ, przytuliæ, kreœliæ znak krzy¿a na naszych czo³ach. Te rêce mówi³y o najcudowniejszych wartoœciach, jakie zawieraj¹ siê w s³owie „matka”. Takie rêce nigdy nie umieraj¹, mi³oœæ, jak¹ nios¹ dosiêga najdoskonalszej Mi³oœci- Chrystusa, w którym jest ¿ycie i zmartwychwstanie”.
D
zisiaj pusty grób Jezusa jest dla mnie miejscem, gdzie ukryta jest najwiêksza mi³oœæ Jezusa i moich bliskich, mi³oœæ która ka¿de cierpienie i œmieræ przekuwa w zmartwychwstanie. A dokonuje siê to w mocy wiary, do której ci¹gle powinniœmy dorastaæ. Dla ilustracji przytoczê przyk³ad ze sztuki teatralnej Gore Vidal’a, amerykañskiego dramaturga, scenarzysty i polityka pod tytu³em „The Best Man”. Otó¿ w czasie brutalnej kampanii na prezydenta, by³y prezydent zapyta³: „Bill, czy ty wierzysz w Boga?” „Przyj¹³em chrzest w Koœciele episkopalnym i do niego nale¿ê”- odpowiedzia³ zdecydowanie kandydat. „Nie o to pyta³em – powiedzia³ by³y prezydent - Jestem metodyst¹ i pytam ciê
Giovani Antonio
jeszcze raz, jeœli wierzysz w Boga, to czy masz pewnoœæ, ¿e staniesz kiedyœ na s¹dzie ostatecznym i ¿e bêdziesz ¿y³ wiecznie?” By³y prezydent wyzna³, ¿e umiera na raka: „Mówiê ci, mój synu… Bojê siê bardzo œmierci… Nie chcia³bym, aby po mnie pozosta³a odrobina prochu”. Odpowiedz¹ na ten lêk s¹ s³owa Jezusa: „Kto we Mnie wierzy, to choæby umar³, ¿yæ bêdzie”. O prawdziwoœci tych s³ów mówi pusty grób w jerozolimskim ogrodzie i s³owa Jezusa zmartwychwsta³ego: „To ja jestem”. A zatem jeœli uwierzysz ca³ym swoim sercem, ca³¹ swoj¹ dusz¹, to bê-
dziesz móg³ z przekonaniem œpiewaæ radosne Alleluja, Chrystus zmartwychwsta³ i ja zmartwychwstanê. Tej wiary nie mo¿emy zatrzymaæ tylko dla siebie, mamy j¹ przekazywaæ innym. W Dziejach Apostolskich czytamy: „On nam rozkaza³ og³osiæ ludowi i daæ œwiadectwo, ¿e Bóg ustanowi³ Go sêdzi¹ ¿ywych i umar³ych. Wszyscy prorocy œwiadcz¹ o tym, ¿e ka¿dy, kto w Niego wierzy, w Jego imiê otrzymuje odpuszczenie grzechów”. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl
Katolicki Klub Dyskusyjny Katolicki Klub Dyskusyjny im. B³. Jana Paw³a II zaprasza do Koœcio³a œw. Szczepana przy 28-ej ulicy, w niedzielê, 7 kwietnia br. na prelekcjê oraz dyskusjê na temat “Mi³osierdzie Bo¿e w nauczaniu Jana Paw³a II”. SpowiedŸ o godz. 2.00 ppo³.; Msza œw. o godz. 3.00 ppo³.; Wyk³ad i dyskusja o godz. 4 ppo³.; 151 E 28 Street ( pomiêdzy Lexington Ave, a 3 Ave). Dojazd metrem “6” do 28-ej ulicy Inf. tel. (212) 289-4423
Kochani Rodacy
Zmartwychwsta³y Chrystus przynosi ka¿demu czlowiekowi dobrej woli œwiat³o Prawdy, Nadziei, Wolnoœci i Pokoju. Otwórzmy nasze serca i umys³y , aby przyj¹æ te dary z wdziêcznoœci¹ i radoœci¹ Wielkanocnego Poranka.
Katolicki Klub Dyskusyjny im. B³. Jana Paw³a ll w Nowym Jorku
5
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Ujawniaæ tajemnice pañstwa? Naczelny S¹d Administracyjny zdecydowa³ w ostatni wtorek, ¿e kancelaria premiera Donalda Tuska nie musi ujawniæ treœci notatek poczynionych z rozmów telefonicznych z W³adimirem Putinem w roku 2010. Ujawnienia domaga³ siê prawnik Piotr Grodecki a tak¿e czêœæ rodzin ofiar katastrofy smoleñskiej. Jednak s¹d, najpierw wojewódzki a nastêpnie Naczelny, zachowa³ ich poufnoœæ. NSA zapozna³ siê z notatkami i stwierdzi³, ¿e kancelaria premiera s³usznie odmówi³a ich udostêpnienia. Nie z powodu ich treœci, a rangi rozmów. S¹d uzna³, ¿e przywódca pañstwa ma prawo do poufnej rozmowy z innym przywódc¹ i to oni mog¹ decydowaæ, czy ujawniæ treœæ rozmów. Jak powiedzia³a sêdzia z NSA Irena Kamiñska: „WyobraŸcie sobie kraj, w którym wszystkie absolutnie rozmowy prowadzone przez dyplomatów wszystkich szczebli, z przywódcami pañstw w³¹cznie, podlegaj¹ nastêpnie powszechnej publikacji, ujawnieniu, omówieniu, komentarzom”. Jej zdaniem spowodowa³oby to, ¿e przywódcy w ogóle by ze sob¹ nie rozmawiali albo porozumiewali siê tylko zdawkowo. Wyrok jest ostateczny. Premier Tusk przyj¹³ wyrok z ulg¹. Na konferencji prasowej powiedzia³, ¿e „dyplomacja to dziedzina ¿ycia wymagaj¹ca poufnoœci i dyskrecji. Na w³asne ¿yczenie stracilibyœmy narzêdzie do komunikowania w³asnych interesów. Przesada, tak¿e w dostêpie do informacji publicznych, jest czymœ szkodliwym. Ktoœ, kto domaga³by siê do wszystkich rozmów, jutro za¿¹da³by dostêpu do danych wywiadu i kontrwywiadu. Cieszê siê, ¿e s¹d podzieli³ te doœæ oczywiste przes³anki. Z zasady nie bêdê zdejmowa³ klauzuli tajnoœci. Bierzmy przyk³ad z dojrza³ych demokracji.
Czasem up³ywa 50, a czasem 100 lat, kiedy to ujawnia siê tego typu tajemnice dyplomatyczne, które setki lat nie s¹ ujawnione.” Nie mo¿na premierowi odmówiæ w tym wypadku racji. Tak, w sprawie Smoleñska poczyni³ kolosalne b³êdy, je¿eli i nie gorzej. Jednak w tym wypadku mniejsza ju¿ o jego winy. Chodzi o zasadê zaufania miêdzy partnerami rozmów. Gdyby zosta³a tym razem z³amana, wtedy zamiast rozmów dyplomatycznych wystarczy³oby wydawaæ komunikaty prasowe ze stanowiskiem rz¹du. Jednak to nie wyklucza odpowiedzialnoœci politycznej i byæ mo¿e karnej Donalda Tuska. Jeœli bêdzie postawiony przed Trybuna³em Stanu, wtedy notatki bêd¹ mogli wykorzystaæ jego oskar¿yciele lub obroñcy, zale¿nie od tego, co w nich siê znajduje. W roku katastrofy smoleñskiej odby³o siê osiem rozmów Tuska z Putinem. Pierwsza 3 lutego, dwie 10 kwietnia ju¿ po katastrofie, nastêpnie 29 kwietnia, 14 i 15 maja, oraz po jednej w sierpniu i paŸdzierniku. Z rozmów z 10 kwietnia kancelaria premiera twierdzi, ¿e nie sporz¹dzono notatek, chocia¿ jest to wbrew przyjêtej procedurze. Nie ma wiêc czego ujawniaæ. Zachodzi podejrzenie, ¿e notatki spisano a nastêpnie je zniszczono. Jedna rozmowa z 10 kwietnia by³a bardzo krótka, druga trwa³a godzinê. Musia³a byæ bardzo wa¿na a nie by³a nagrywana. Trudno sobie wyobraziæ, ¿eby nie pozosta³ po niej ¿aden œlad. Natomiast o ujawnienie notatek z dwóch ostatnich rozmów w sierpniu i paŸdzierniku toczy siê osobny proces. Wyrok NSA dotyczy wiêc jedynie czterech rozmów. Pozywaj¹cy kancelariê premiera Piotr Grodecki poda³ przyk³ad Bu³garii, „której prezydent rozmawia³ z prezydentem Putinem na temat Gazoci¹gu Po³udniowego.
u W³adimir Putin i Donald Tusk na sopockim molo. S¹d administracyjny Bu³garii nakaza³ ujawniæ opinii publicznej treœæ notatek z tych rozmów. Chodzi o kwestie standardów demokratycznych – czy jesteœmy daleko w tyle za Bu³gari¹, zw³aszcza, ¿e dotyczy to tak dra¿liwej i delikatnej sprawy jak katastrofa smoleñska, w sprawie której nie powinno byæ niedomówieñ i tajemnic?” – mówi Grodecki. To prawda, ¿e niemi³o by³oby pozostawaæ w tyle za Bu³gari¹ pod wzlêdem poziomu demokracji. Jednak Gazoci¹g Po³udniowy a katastrofa pod Smoleñskiem to s¹ dwie ró¿ne gatunkowo sprawy. Katastrofa budzi kolosalne emocje i liczne podejrzenia. Dlatego w³aœciwsze wydaje siê wyjaœnienie tych spraw przed Trybuna³em
Stanu, zamiast wrzucenia kontrowersyjnych informacji do obiegu publicznego i nich siê dzieje, co chce. Donald Tusk nie powinien unik¹æ odpowiedzialnoœci za wszystko, co uczyni³ w sprawie wizyt w Katyniu: swojej i prezydenta Lecha Kaczyñskiego. On sam chyba czuje, ¿e jego ówczesne stanowisko by³aby nie do obrony przed s¹dem w wypadku wygrania wyborów i utworzenia rz¹du przez Prawo i Sprawiedliwoœæ. Dlatego trzyma siê w³adzy mimo oznak wyczerpania. I dlatego zapowiedzia³ start w wyborach na przewodnicz¹cego PO, a wiêc równie¿ premiera na trzeci¹ kadencjê. Jan Ró¿y³³o
Najserdeczniejsze ¿yczenia zdrowych, radosnych i spokojnych Œwi¹t Wielkiej Nocy naszym Klientom i Polonii sk³ada Joanna Gwozdz wraz z zespo³em pracowników Connors & Sulivan Attorneys At Law, PLLC
- 79-09
6
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Zmartwychwstanie – Ÿród³o wielkanocnej radoœci Od dnia og³oszenia abdykacji Stolicy
Piotrowej przez papie¿a Benedykta XVI rozpoczê³y siê spekulacje, kto bêdzie jego nastêpc¹. Firmy bukmacherskie przyjmowa³y zak³ady obstawiaj¹ce zwyciêzcê w wyborach (kard. Jorge Mario Bergoglio mia³ raczej niskie notowania). Media przedstawia³y swoje przepowiednie i analizy t³umacz¹c, jakiego papie¿a potrzeba dzisiaj Koœcio³owi, aby przetrwa³. Jedni chcieli konserwatystê, inni libera³a, jeszcze inni cz³owieka otwartego na dialog ze œwiatem, gotowego na reformy. Bo inaczej Koœció³ sobie nie poradzi! Œmieszne, ¿e ludzie ¿yj¹cy z dala od Boga i bez Boga „wiedz¹” i radz¹ Koœcio³owi, co ma robiæ. To prawie tak, jakbym ja, prosty ksi¹dz, doradza³ neurochirurgowi, w jaki sposób ma przeprowadziæ operacjê na mózgu. S³owa p³ynê³y wartko z ka¿dej strony, bo dzisiaj jest moda na mówienie. Zapominano tylko o jednym. O tym, ¿e to Chrystus jest G³ow¹ Koœcio³a, i to On zatroszczy siê o jego dobro, o Jego Mistyczne Cia³o. Przypomnijmy sobie s³owa Chrystusa do Piotra z 16 rozdzia³u Ewangelii Œw. Mateusza: „Ty jesteœ Piotr [czyli Ska³a], i na tej Skale zbudujê Koœció³ mój, a bramy piekielne go nie przemog¹.”
K
oœció³ Chrystusa bêdzie istnia³ a¿ do dnia S¹du Ostatecznego. Bêdzie nim lepiej lub gorzej kierowa³ cz³owiek, co prawda ograniczony swoim cz³owieczeñstwem, ale z moc¹ Ducha Œwiêtego pro-wadz¹cy Lud Bo¿y drog¹, wiod¹c¹ ku celowi, który postawi³ Chrystus - ku zbawieniu. Zmartwychwsta³y Chrystus zostawi³ wierz¹cym w Niego, czyli swojemu Koœcio³owi, dwa przykazania: „Bêdziesz mi³owa³ Pana Boga twego ca³ym swoim sercem, ca³¹ swoj¹ dusz¹, ca³ym swoim umys³em i ca³¹ swoj¹ moc¹. To jest najwiêksze i pierwsze przykazanie. Drugie: Bêdziesz mi³owa³ bliŸniego swego jak siebie samego” (Mt 22,37-40). Zbli¿aj¹c siê do najwa¿niejszych œwi¹t chrzeœcijañstwa, Dnia Zmartwychwstania Chrystusa, trzeba sobie przypomnieæ, ¿e moc¹ Koœcio³a jest nie papie¿, lecz KA¯DY cz³owiek ochrzczony. I tak, cz³owiek, który ¿yje nauk¹ Chrystusa umacnia Koœció³. A ten, który NIE kocha Boga ca³ym swoim sercem, dusz¹, umys³em i moc¹ – jest winny s³aboœci Koœcio³a. Ka¿dy. Cz³owiek wierz¹cy s³ucha Boga, wype³nia Jego przykazania i oddaje Bogu chwa³ê, np. poprzez modlitwê czy przyjmowanie Go do swojego serca w sposób sakramentalny. Tak czynili Aposto³owie, którzy po Zmartwychwstaniu Chrystusa gromadzili siê na Eucharystii, ³amaniu Chleba, czyli na mszy œwiêtej, która jest rzeczywist¹ i prawdziw¹ ofiar¹ Chrystusa na Kalwarii, tylko niekrwaw¹. Owo jednoczenie siê z Chrystusem Najwy¿szym Kap³anem sprawuj¹cym tê ofiarê, który jest jednoczeœnie sam¹ Ofiar¹ sk³adan¹ Bogu Ojcu w niebie za nas, jest nie tylko najdoskonalsz¹ form¹ oddania Bogu chwa³y, lecz jednoczeœnie punktem wyjœcia do codziennoœci ¿ycia chrzeœcijanina.
N
iedzielny poranek Zmartwychwstania przyniós³ nam cudowny dar – zwyciêstwo Chrystusa nad œmierci¹ i grzechem oraz nadziejê na ¿ycie wieczne z Bogiem. Chrystus Zmartwychwsta³! Dlatego w ka¿d¹ niedzielê gromadzimy siê przy o³tarzu, aby dziêkowaæ Bogu za ten wspania³y dar zwyciêstwa Chrystusa i mieæ w nim udzia³! „Bogu niech bêd¹ dziêki za to, ¿e da³ nam odnieœæ zwyciêstwo przez Pana naszego Jezusa Chrystusa.” (1 Kor 15,57) Ka¿da niedziela, ka¿da msza œwiêta przypomi-
na nam, ¿e poranek Zmartwychwstania da³ nam moc do pokonania ludzkich s³aboœci, aby ju¿ tu na ziemi, ¿yæ w doskona³oœci i mieæ przedsmak nieba. Bêd¹c kiedyœ w Nowym Orleanie zauwa¿y³em przed jednym z koœcio³ów baptystów wielki napis: „Chrystus naprawdê zmartwychwsta³, tylko, ¿e wy i tak w to nie wierzycie! I dlatego nigdy nie zmartwychwstaniecie.” Mocne stwierdzenie, zapewne oparte na obserwacji ¿ycia cz³owieka, który zapomnia³, co to znaczy ¿yæ wiar¹ w Zmartwychwstanie Chrystusa…
P
amiêtamy Judasza, który poca³unkiem sprzeda³ Jezusa. Ten poca³unek œmierci rozpocz¹³ ostatni¹ czêœæ ¿ycia Chrystusa – Jego Mêkê, Œmieræ i Zmartwychwstania. Wiemy, ¿e Judasz w pewnej chwili po¿a³owa³ swojego postêpku i chcia³ zwróciæ pieni¹dze, ale Ci, którzy go namówili do zdrady wyœmiali go, a zwrócone im pod nogi pieni¹dze, uznali za splamione krwi¹. Zauwa¿my jednak, ¿e w Judaszu by³o coœ, czego nie ma w wielu wspó³czesnych ludziach. On pragn¹³ naprawiæ swój b³¹d. My w b³êdach trwamy. Judasz ma zatem prawo spojrzeæ nam w oczy i rzec – zdradzi³em Jezusa za 30 srebrników, a TY cz³owieku, za co zdradzi³eœ Chrystusa? Dlaczego Go odrzuci³eœ i nie wierzysz w Jego Zmartwychwstanie? Ma³y przyk³ad z ¿ycia. Dwie kole¿anki pal¹c papierosa przed dyskotek¹ zobaczy³y kap³ana chodz¹cego po kolêdzie. Drwi¹co zaczepi³y go pytaj¹c czy i do dyskoteki zajrzy. Wywi¹za³a siê krótka rozmowa, w czasie której kap³an powiedzia³, ¿e chêtnie, przecie¿ ka¿da chwila, czas i miejsce jest dobre na modlitwê, a kolêda na tym polega. Tylko dzisiaj nie jesteœcie przygotowane - powiedzia³. Gdy siê oddali³, one pobieg³y za nim. To niech siê ksi¹dz z nami tutaj pomodli, poprosi³y powa¿nie. Gdy zaczêli odmawiaæ „Chwa³a Ojcu i Synowi i Duchowi Œwiêtemu” – jedna z nich nagle dosta³a spazmów i zaczê³a krzyczeæ do drugiej – jaka chwa³a, jakiemu Synowi, co on pieprzy, chodŸmy st¹d... Kole¿anka sta³a zdumiona. Jolka, co ci siê sta³o, jak ty siê zachowujesz. Tamta nadal krzycza³a pe³na z³oœci i strachu wobec tej prostej modlitwy wyra¿aj¹cej chwa³ê Boga... A¿ siê nagle uspokoi³a i znieruchomia³a...
G
dy cz³owiek zaczyna odchodziæ od Boga, gdy zaczyna odczuwaæ brak chêci do trwania w Nim, to otwiera w sobie furtkê na dzia³anie innych mocy. Odrzucenie Chrystusa Zmartwychwsta³ego prowadzi do zaniedbania w modlitwie i oddawania Bogu tej najprostszej czci. Przychodzi brak wiary w osobiste spotkanie z Chrystusem, które dokonuje siê w sakramentach œwiêtych. A¿ w koñcu lekcewa¿enie zwyciêstwa Chrystusa nad grzechem sprawia, ¿e cz³owiek nieœwiadomie pozwala siê kierowaæ z³emu duchowi. „Ku wolnoœci wyswobodzi³ nas Chrystus” (Ga 5, 1) napisa³ do Galatów œw. Pawe³, przypominaj¹c, ¿e zmartwychwstanie Zbawiciela, to zwyciêstwo, które gwarantuje nam, ludziom, moc odrzucenia pokus, pokonywanie s³aboœci, wolnoœæ od z³a i jej Ÿród³a, jakim jest szatan. Ale jak powiedzia³ b³ogoslawiony Jan Pawe³ II – „Wolnoœæ jest trudna. Trzeba siê jej uczyæ. Trzeba siê uczyæ byæ prawdziwie wolnym.” W Chrystusie mogê zwyciê¿yæ ka¿d¹ ludzk¹ s³aboœæ i szatañsk¹ pokusê. Mogê byæ wolnym cz³owiekiem. Zmartwychwsta³y Chrystus daje mi tak¹ moc, gdy¿ „wszystko mogê w Tym, który mnie umacnia” – jak poucza nas Œw. Pawe³ w liœcie do Filipian (Flp 4,13).
Zmartwychwstanie – obraz Rafaela
W
ielkanoc. Od siedemnastu wieków obchodzimy j¹ w pierwsz¹ niedzielê po pierwszej wiosennej pe³ni ksiê¿yca, czyli pomiêdzy 22 marca i 25 kwietnia, w nawi¹zaniu do kalendarza z czasów Jezusa, gdy¿ jest to dzieñ zwi¹zany z Chrystusem. Zbyt czêsto jednak nasze prze¿ywanie Wielkiej Nocy zamyka siê w porzekadle: „Maluj jajka, upiecz babkê, z³ap królika, kup sikawkê. Ju¿ Wielkanoc nam nadchodzi, wiêc siê bawiæ nie zaszkodzi.” Jesteœmy dumni z mnogoœci ludowych zwyczajów i tradycji wielkanocnych, które s¹ pielêgnowane i przechowywane w naszych rodzinach. Lecz sens œwi¹t wielkanocnych tak naprawdê nie le¿y w króliczku, pisance czy œmingusie dyngusie, lecz w prze¿ywaniu radosnej tajemnicy Zmartwychwstania Pana Jezusa trzeciego dnia po Jego œmierci. Mo¿e warto zastanowiæ siê, jak dojœæ do tej wielkanocnej wiary o zmartwychwstaniu? Jak w codziennoœci dawaæ œwiadectwo Zmartwychwsta³emu? S¹ to pytania o ogromnej wadze. PodpowiedŸ mo¿na znaleŸæ w Liœcie œw. Paw³a Aposto³a do Kolosan: „Jeœliœcie razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadaj¹c po prawicy Boga.” (Kol 3, 1-4) Szukajmy tego, co jest w górze, zakochajmy siê w Chrystusie, uwierzmy, ze Jego Zmartwychwstanie nie by³o tylko efekciarskim trikiem, ale zapowiedzi¹ naszego zmartwychwstania i zaproszeniem do prawdziwego ¿ycia w Bogu.
W
Lancaster, w Pensylwanii, jest olbrzymi Teatr Biblijny, Sight and Sound Theater, który przedstawia wydarzenia
z Pisma Œwiêtego. Jedn¹ z wielu rzeczy wyró¿niaj¹cych ten teatr od pozosta³ych jest fakt, ¿e wystêpuj¹ tam tylko ludzie wierz¹cy w Chrystusa zmartwychwsta³ego; ludzie ¿yj¹cy Jego nauk¹. Dlatego przed prób¹ i spektaklem, a tak¿e po, zbieraj¹ siê na wspóln¹ modlitwê i uwielbienie Boga. Graj¹c swoje role daj¹ œwiadectwo wiary. Grupa naszych parafian pojecha³a tam dwa tygodnie temu na przedstawienie o Arce Noego. Wspania³e œpiewy i tañce, kolorowe kostiumy, niezwyk³e dekoracje, ³¹cznie z wysok¹ na 15 metrów Ark¹ i ¿ywymi zwierzêtami, robi¹ wra¿enie. Lecz gêsi¹ skórkê wywo³uje przes³anie tego przedstawienia! Noe, który buduje Arkê jako schronienie przed potopem, do ostatniej chwili prosi ludzi, aby porzucili grzeszne ¿ycie i weszli z nim do wnêtrza, aby uchroniæ siê przed zag³ad¹. Niestety, w chwili gdy zaczyna padaæ deszcz, w Arce jest tylko Noe z rodzin¹. Nagle, jedyne wrota prowadz¹ce do Arki zatrzaskuj¹ siê. Nikt ju¿ nie móg³ jej otworzyæ ani od wewn¹trz, ani od zewn¹trz. Na ratunek pozosta³ych by³o za póŸno. W ostatniej scenie widzimy Arkê osadzon¹ na szczycie góry, przodem skierowan¹ do widowni. Przez otwart¹ bramê opuszczaj¹ j¹ zwierzêta i rodzina Noego. I wtedy Arka zamienia siê w krzy¿! W otwartej bramie Arki w pionowym ramieniu krzy¿a pojawia siê zmartwychwsta³y Chrystus i mówi: „Ja jestem zmartwychwstaniem i ¿yciem. Kto we Mnie wierzy, choæby i umar³, ¿yæ bêdzie…” (J 11,25). Przypomina te¿, ¿e w Nim jest Zbawienie i ¿e bramy nieba otwarte s¹ szeroko, aby ka¿dy móg³ wejœæ. Nieunikniony jest jednak dzieñ, w którym ➭ 7
7
KURIER PLUS 30 MARCA 2013 6 ➭ niespodziewanie, i te wrota, jak brama w Arce, siê zatrzasn¹, a Ci, którzy nie wejd¹ przez nie, pozostan¹ na zewn¹trz Królestwa Bo¿ego na wieki. Mówi¹c te s³owa Jezus cz³owieka nie straszy, lecz pe³en mi³oœci zachêca do uwierzenia w Jego Zmartwychwstanie. Scena z filmu Mela Gibsona „Pasja Chrystusa” ukazuje Chrystusa dŸwigaj¹cego krzy¿, który wypowiada zdanie:„Oto czyniê wszystko nowe”. To nowe stworzenie dokonuje siê poprzez Jego Mêkê, Œmieræ i Zmartwychwstanie. Bóg pokona³ z³o i œmieræ nie przez zniszczenie starego, ale w³aœnie przez swoj¹ œmieræ i przez zmartwychwstanie do Nowego ¯ycia.
Wielkanoc jest nie tylko najwiêkszym
œwiêtem chrzeœcijañstwa, ale jest w ogóle najwiêkszym wydarzeniem w historii ludzkoœci, jest dniem Nowego Stworzenia. Chrystus sam nas zapewni³: „Niech siê nie trwo¿y serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkañ wiele. Gdyby tak nie by³o, to bym wam powiedzia³. Idê przecie¿ przygotowaæ wam miejsce. A gdy odejdê i przygotujê wam miejsce, przyjdê powtórnie i zabiorê was do siebie, abyœcie i wy byli tam, gdzie Ja jestem.” (J 14: 1-3) To jest w³aœnie efekt zwyciêstwa Chrystusa nad z³em, cierpieniem i œmierci¹, przygotowanie dla nas mieszkanie w domu Ojca. Oto cel naszej pielgrzymki! Oto nasza radosna nadzieja zmartwychwstania! Pewnego dnia otrzyma³em maila ze strasznym zdjêciem przedstawiaj¹cym spalone, zwêglone cia³a 500 nigeryjskich chrzeœcijan. Muzu³manie podpalili koœció³, w którym chrzeœcijanie siê modlili. Mówi siê tyle na temat wolnoœci religijnej na œwiecie. S¹ jednak miejsca na ziemi, gdzie cz³owiek wierz¹cy w Chrystusa jest piêtnowany, przeœladowany, mêczony i mordowany. Media o tym milcz¹. Tak jak ¯ydzi przep³acili ¿o³nierzy rzymskich pilnuj¹cych grobu, by k³amali o Zmartwychwstaniu, tak teraz zabija siê wierz¹cych w Zmartwychwsta³ego Chrystusa. Ktoœ boi siê, aby prawda o Zbawczym zwyciêstwie Chrystusa nad œmierci¹, nie zdominowa³a œwiata i ludzkich serc. Bojê siê, ¿e obojêtnoœæ na prawdê o ZMARTWYCHWSTANIU CHRYSTUSA dotknê³a wielu chrzeœcijan. Zabi³a w nas nadziejê na nieœmiertelnoœæ i radosn¹ wiecznoœæ. A jak ¿yje siê bez Nadziei na lepsze jutro, to takie ¿ycie jest bardzo puste, nieprawda? „A myœmy siê spodziewali…” – ¿al¹ siê uczniowie przygodnemu wêdrowcowi,
którego spotkali w drodze z Jerozolimy. Mieli wielk¹ nadziejê, ¿e Chrystus poprowadzi ich do zwyciêstwa, do wolnoœci, do odbudowy wielkiego królestwa... Myœleli po ludzku. Po prostu nie wierzyli s³owom Chrystusa o zbawieniu, o wiecznym ¿yciu, o Królestwie Bo¿ym... Zapatrzeni w codziennoœæ stracili wizjê ¿ycia wiecznego. Bali siê przeœladowañ za to, ¿e byli uczniami Jezusa. Bez wiary w zmartwychwstanie zapadli w smutek po œmierci Chrystusa. Dopiero, gdy wêdrowiec podczas posi³ku zacz¹³ siê z nimi dzieliæ chlebem poznali, ¿e to ON, Zmartwychwsta³y. Wtedy uwierzyli, i czym prêdzej wrócili do Jerozolimy, aby podzieliæ siê z innymi Aposto³ami radoœci¹ serca i wiadomoœci¹ o Zmartwychwsta³ym. Ju¿ bez obaw, pe³ni radoœci, niesieni nadziej¹ i wiar¹...
T
aka powinna byæ postawa ka¿dego chrzeœcijanina – radosne i pe³ne nadziei dzielenie siê dobr¹ nowin¹ o Zmartwychwstaniu Pana. Tak, jak to opisa³ misjonarz w liœcie z Afryki: „Co mnie równie¿ bardzo mile zaskoczy³o, to fakt, ¿e od Mszy œw. Wigilii Paschalnej wszyscy ludzie, nawet nie znaj¹cy siê i przypadkowo spotkani, pozdrawiaj¹ siê s³owami: Jesu Christu Amefufuka (Jezus Chrystus zmartwychwsta³). Na co nale¿y odpowiedzieæ Amefufuka kweli (zmartwychwsta³ naprawdê). Te s³owa budzi³y w nich autentyczn¹ radoœæ i zachêca³y do codziennego ¿ycia dla Chrystusa!” Niech radoœæ Wielkanocnego poranka, zwiastuj¹cego Zmartwychwstanie Chrystusa bêdzie trwa³a, a pog³êbiona przez uczestnictwo w Paschalnym Triduum, niech umacnia nas w codziennym dawaniu œwiadectwa wobec œwiata. Niech przek³ada siê na dobr¹ chrzeœcijañsk¹ postawê w ka¿dej sytuacji. Dzielmy siê radoœci¹ Zmartwychwstania z ludŸmi tak bardzo poszukuj¹cymi prawdziwej Mi³oœci i radosnej nadziei w trudnym ¿yciu. Dlatego te¿ sk³adaj¹c sobie wzajemnie Wielkanocne ¿yczenia: Weso³ego Alleluja! nie zapominajmy, ¿e Ÿród³em tej radoœci jest fakt Zmartwychwstania Chrystusa i zapowiedŸ naszego zmartwychwstania do Nowego ¯ycia, Którym jest Ten, Który: „przezwyciê¿y³ œmieræ, a na ¿ycie i nieœmiertelnoœæ rzuci³ œwiat³o przez Ewangeliê …” (2 Tm 1: 10).
Ks. Marek Sobczak CM Ksi¹dz Marek Sobczak jest proboszczem w koœciele œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie.
Z okazji Œwi¹t Wielkanocnych ¿yczymy pogody ducha, du¿o zdrowia, szczêœcia i radoœci Urszula i Andrzej Salita OŒRODEK MEDYCZNY
126 Greenpoint Ave, Brooklyn, NY11222 Andrzej Salita, MD - Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, Drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna Urszula Salita, MD - lekarz rodzinny, badania ginekologiczne (cytologia)
Tel. 718 389-8822 Ca³obowa opieka: 917-838-6012
¿yczy zdrowej Wielkanocy wszystkim swoim Klientom Zdrowe, pogodne oraz weso³e Œwiêta Wielkanocne. To jest dok³adnie to, czego ka¿dy z nas pragnie teraz najbardziej. Rzeczywistoœæ zazwyczaj wygl¹da tak, ¿e zaanga¿owani w przedœwi¹teczne aktywnoœci, zapominamy o tym, co jest najwa¿niejsze. Nasze dobre samopoczucie, od¿ywianie oraz relaks. Ju¿ za kilka dni si¹dziemy przy œwi¹tecznym, bogato zastawionym stole, aby spêdziæ czas z rodzin¹ oraz rozkoszowaæ siê pysznymi, tradycyjnymi potrawami. No i w³aœnie... Œwi¹teczne pysznoœci. Pamiêtajmy, ¿e aby w pe³ni cieszyæ siê wolnym czasem oraz doskona³ym smakiem wielkanocnych posi³ków, musimy zadbaæ o nasz uk³ad pokarmowy oraz wspomóc trawienie. Nie od dziœ wiadomo, ¿e wielu ludzi zmaga siê z nietolerancj¹ pewnych sk³adników pokarmowych, dyskomfortem trawiennym, wzdêciami, refluksem ¿o³¹dkowo-prze³ykowym oraz wieloma innymi dolegliwoœciami zwi¹zanymi z uk³adem pokarmowym. W zwi¹zku ze zbli¿aj¹cymi siê œwi¹tecznym spotkaniami przy suto zastawionym stole oraz dostêpnoœci¹ szerokiej gamy produktów u³atwiaj¹cych trawienie, tym samym przynosz¹cymi nam ulgê i u³atwiaj¹cymi ¿ycie codzienne, warto siê przyjrzeæ serii „Digest” firmy ENZYMEDICA. Dostêpne jest wiele produktów, jednak na szczególn¹ uwagê zas³uguj¹: 1) DIGEST SPECTRUM Niezast¹piona pomoc dla wszystkich tych, którzy zmagaj¹ siê z nietolerancj¹ pokarmów lub ich sk³adników takich jak: laktoza, gluten, kazeina czy fenol. Objawy tych dolegliwoœci mog¹ dotyczyæ uk³adu pokarmowego, oddechowego oraz skóry. Najczêœciej wystêpuj¹ md³oœci, zaparcia, wzdêcia, biegunka, wysypka, kaszel, nadprodukcja œluzu i utrudnione oddychanie. ¯eby zapobiec tym dolegliwoœciom nasz organizm produkuje enzymy, które maj¹ za zadanie „strawiæ” dany sk³adnik pokarmowy i zamieniæ go w energiê. U niektórych osób, system enzymatyczny nie jest sprawny w 100 proc., tym samym organizm nie produkuje odpowiedniej iloœci enzymów trawi¹cych pokarm. Tutaj problem siê zaczyna, ale równie¿ mo¿e siê szybko zakoñczyæ. Dlaczego? Poniewa¿ produkt „Digest spectrum” dostarcza nam komplet NIEZBÊDNYCH enzymów. Za¿ywaj¹c ten œrodek, mo¿emy swobodnie jeœæ to, na co mamy ochotê. Enzymy to: amylaza trawi¹ca cukry; lipaza rozk³adaj¹ca t³uszcze; proteaza – proteiny (bia³ka) oraz celuloza trawi¹ca w³ókna roœlinne. Jeœli jesteœ jedn¹ z osób zmagaj¹cych siê z nietolerancj¹ pokarmów i pragniesz wreszcie móc jeœæ normalnie i cieszyæ siê ¿yciem, siêgnij po ten œrodek. Jest on niczym cement, wype³niaj¹cy szczeliny w jezdni. Uzupe³nia to, czego nam brakuje, czego nie produkuje nasz organizm, uniemo¿liwiaj¹c tym samym zjedzenie posi³ku bez nieprzyjemnych konsekwencji. 2) DIGEST GOLD + PROBIOTICS oraz DIGEST COLD Oba produkty, zawieraj¹ kombinacje enzymów u³atwiaj¹cych trawienie cz¹stek pokarmowych, szczególnie tych, z którymi nasz organizm sobie nie radzi, dodatkowo wspieraj¹c nas dzia³aniem probiotyków. Czym s¹ probiotyki? To nic innego jak „dobroczynne” bakterie, które naturalnie wystêpuj¹ w naszym organizmie (m. in. w przewodzie pokarmowym), ochraniaj¹c go i wspomagaj¹c dzia³anie dzieñ, po dniu. W pewnych sytuacjach potrzebne nam kultury bakterii s¹ wyp³ukiwane lub niszczone (d³ugotrwa³a terapia antybiotykowa, stany zapalne, czy ogólne os³abienie organizmu). Dlatego bardzo wa¿ne jest, ¿eby znaleŸæ dodatkowe Ÿród³o tych probiotyków i jak najszybciej przywróciæ harmoniê. Produkt DIGEST GOLD z probiotykami zawiera Bacillus, L. Casei, Acidophilus, L. Plantarum oraz wiele innych. Pozytywne dzia³anie tego œrodka jest oczywiste. Pamiêtajmy – codzienna pula enzymów oraz probiotyków zapewni nam sprawne trawienie oraz funkcjonowanie organizmu i cieszenie siê ¿yciem.
z tym kuponem Digest Spectrum: $8.99 Digest Gold: $15.99 Digest Gold + Probiotics: $17.99
STRUKTURALNA WODA
SEKRET ¯YCIA W ZDROWIU Jednym z najwa¿niejszych produktów jest Kubek Huashen nazywany te¿ „Pucharem ¯ycia”, który w ci¹gu 3 minut produkuje aktywn¹, ¿yw¹, strukturaln¹ wodê. Dziêki Kubkowi Huashen w prosty sposób otrzymujemy wodê odpowiednio zmienion¹ energetycznie i strukturalnie, która wp³ywa harmonizuj¹co na równowagê wewnêtrzn¹ ludzkiego organizmu. W³aœnie ta woda reguluje kr¹¿enie krwi, rozrzedza krew, poprawia pH krwi, zwiêksza metabolizm i dlatego organizm zaczyna pracowaæ aktywniej i walczy z chorob¹. Zalety wody strukturalnej z Kubka Huashen: Stabilizacja funkcji serca, poprawa dotlenienia krwi; zmniejszanie wysokiego poziom cholesterolu i wysokiego ciœnienia krwi; rozpuszczanie i usuwanie z organizmu nadmiaru soli; przeciwdzia³anie zaparciom.
ZNI¯KA $10 do 10 kwietnia
Zapraszamy, 621 Manhattan Ave. g.11am-6pm, tel.917-982 0390, 347-645 2838
8
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Radosnych i rodzinnych Œwi¹t Wielkanocnych ca³ej Polonii ¿yczy Wielki Marsza³ek 76. Parady Pu³askiego Michael Kulawik oraz Komitet Parady Pu³askiego
www.pulaskiparade.com
Zdrowych, radosnych i spokojnych œwi¹t Wielkiej Nocy, smacznego jajka, mokrego dyngusa, a tak¿e odpoczynku w rodzinnym gronie
¿yczy INGLOT Cosmetics
www.inglotcosmetics.com
9
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Zdrowej i pogodnej Wielkanocy swoim Pacjentom i ca³ej Polonii ¿ycz¹ doktorzy Iwona i Marek Stawiarscy Greenpoint Cardiac & Medical Services 145 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6575
Polsko-Amerykañska Apteka 566 Leonard Street (przy Nassau Ave.) Brooklyn, NY 11222, Tel.:718-389-1500
Z okazji Œwi¹t Wielkanocnych sk³adamy wiosenne ¿yczenia naszym Pacjentom i Polonii, by w Waszych sercach, rodzinach i domach zagoœci³y radoœæ, spokój i wielka nadzieja odradzaj¹cego siê ¿ycia Gra¿yna Grochowski i pracownicy gabinetów
Samych szczêœliwych chwil w Œwiêta Wielkanocne, wielu przysmaków na stole, du¿o zdrowia i szczêœcia w codziennym ¿yciu Klientom i Polonii
¿ycz¹ Zofia i Tadeusz Mitko
Complete Physical Therapy, P.C. 66 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-472-7306
Total Health Care 125 Greenpoint Ave, Brooklyn, NY 11222, Tel. 718-389-0100
Zapraszamy na zakupy. Oferujemy:
231 Wade Rd Extension Latham, NY 12110 Tel. 518-785-0103 www.eurodeliandmarket.com
❖ polskie artyku³y spo¿ywcze ❖ wêdliny i wyroby garma¿eryjne ❖ ró¿ne rodzaje pierogów, naleœniki, uszka ❖ ciasta, pieczywo ❖ soki, napoje, wody mineralne i wiele innych produktów.
Naszym Klientom i Polonii ¿yczymy wspania³ych i ciep³ych Œwi¹t Wielkanocnych.
10
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
EAGLE PHARMACY Apteka pod Or³em 64-02 Flushing Ave., Maspeth, 11378 Tel. (718) 416-1749, Fax (718) 416-1752 Godziny otwarcia: Pon. - Pt. 10 am - 8 pm; Sobota - 10 am - 5 pm; Niedziela - zamkniête.
Radosnych Œwi¹t Wielkanocnych oraz wszelkiej pomyœlnoœci w ¿yciu zawodowym i prywatnym ¿yczymy naszym Klientom i Polonii. Nasze Us³ugi: * Darmowy pomiar ciœnienia krwi * Darmowe badanie poziomu cukru * Darmowa dostawa i odbiór leków * Fax * Leki z Polski * Du¿y asortyment witamin, produktów OTC i produktów zio³owych * Akceptujemy wszystkie recepty nawet z transferu * Wszystkie unie i ubezpieczenia akceptowane * Recepty realizowane s¹ od rêki * Sporz¹dz¹nie leków recepturowych * Nie pobieramy dop³aty za generic leki
10% zni¿ki
przy pierwszej recepcie lub recepcie z transferu.. 1 kupon dla 1 klienta.
Otrzyjcie ju¿ ³zy p³acz¹cy...
Zdr owych i pogodnych Œwi¹t W ielkanocnych, smacznego jajka i weso³ego œmigusa dyngusa, ¿yczy ca³ej Polonii Dariusz Knapik z ¯on¹ i Wspó³pracownikami
Victoria Consulting & Development, 178 Franklin Street, Brooklyn, NY 11222 (718) 349-0064
11
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Kartki z przemijania Piotr Becza³a w roli Fausta podbi³ publicznoœæ w Metropolitan Opera. Piêknie wyœpiewa³ ca³¹ partiê ciep³ym tenorem i wyraziœcie zarysowa³ tytu³ow¹ postaæ. W mig przedzierzgn¹³ siê ze starca w m³odego mê¿czyznê i ruszy³ w konkury do Ma³gorzaty, przyobiecanej mu przez Mefistofelesa. Œwiadomie poddaje siê w³adzy tego¿ szatana, by przyjrzeæ siê jego dzia³aniu z naukowego punktu widzeANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI nia. Chce poznaæ jego tajemnicê, dlatego te¿ robi wszystko, co on mu ka¿e. Jednak¿e Mefistofeles nie zdo³a³ zabiæ w Fauœcie ludzkiej uczciwoœci. Tyle, ¿e – jak na prawdziw¹ tragediê przysta³o – zwyciê¿a ona za póŸno. Becza³a odmitologizowa³ postaæ Fausta, czyni¹c zeñ ¿ywego i sympatycznego cz³owieka. Lirycznie zaœpiewane arie zjedna³y mu widzów. Mia³ godnego siebie przeciwnika w osobie Johna Relyei, który by³ œwietnym Mefistofelesem. W jego interpretacji nie by³ to demon, tylko Faust a rebour, cynicznie eksperymentuj¹cy na ludziach. Szczyty szyderstwa pokaza³ w serenadzie „Vous qui faites l’endormie”. Marina Pop³awskaja stworzy³a przekonywaj¹c¹ postaæ Ma³gorzaty, nie uroniwszy niczego z piêkna muzycznego tej partii. G³os jej brzmia³ urzekaj¹co. „Aria z klejnotami” by³a majstersztykiem. Œwietnie zaprezentowa³ siê Aleksiej Markow jako Walenty, brat Ma³gorzaty. Przejmuj¹co zaœpiewa³ popisow¹ ariê „Avant de quitter ces lieux”. Wspaniale brzmia³y partie chóralne przygotowane Donalda Palumbo, nie wy³¹czaj¹c „Pieœni o winie” i pieœni ¿o³nierzy powracaj¹cych z wojny – „Gloire immortelle”. Mniej podoba³a mi natomiast sama inscenizacja wynikaj¹ca z pomys³u, by akcjê przenieœæ w lata pierwszej wojny œwiatowej i rozegraæ wœród pomostów i krêconych schodów wype³niaj¹cych laboratorium Fausta. A w tym¿e laboratorium bada siê, nie tajemnicze substancje, jak w oryginalnym libretcie, tylko konstruuje bomby lotnicze. No có¿, mo¿na i tak. Inscenizatorzy: Robert Briill, Paul Tazewell i Jonathon Devibe zdecydowali siê pokazaæ pomijan¹ zazwyczaj czêœæ, zwan¹ „Noc¹ Walpurgi”, co okaza³o siê klêsk¹. Sprawdzi³y siê natomiast wideoprojekcje, pokazuj¹ce zbli¿enia twarzy Fausta i Ma³gorzaty. By³y one portretami trafnie pokazuj¹cymi stan psychiczny tych postaci. Szkoda, ¿e nie by³o zbli¿enia twarzy Mefista. Byæ mo¿e uniemo¿liwi³y to moce piekielne, które nie chcia³y ujawniæ swego konterfektu...
* Charles Gounod, zmêczony wizytami wielbicieli „Fausta”, napisa³ na drzwiach swego domu – „Kto mnie odwiedzi, uczyni mi zaszczyt, kto mnie nie odwiedzi, sprawi mi przyjemnoœæ”. * Tomasz Mann, autor „Doktora Faustusa” – „Pakt i cyrograf podpisany z diab³em w tym celu, by zdobyæ za cenê duszy wszystkie skarby i ca³¹ wiedzê œwiata, jest bardzo bliski niemieckiej naturze”. Pal szeœæ te skarby, ale wiedza?! No nie wiem, jakbym siê zachowa³, no nie wiem.... A wszak nie jestem Niemcem. * Z dzie³ o tematyce faustowskiej najbardziej urzek³ mnie film Rene Claire’a „Urok szatana” ze wspania³ymi kreacjami Gerarda Phillipe’a i Michela Simona. Aktorskiemu wdziêkowi Phillipe’a nie sposób siê oprzeæ. S³usznie nazywano go „Kochankiem Europy”. * Bardzo siê cieszê, ¿e doczeka³em poœmiertnego triumfu Anny German. Rosyjski serial o niej obejrza³o w Rosji ponad 20 milionów widzów, w Polsce zaœ ponad 6 milionów. Rosjanie wrêcz pokochali „Bia³ego Anio³a Polskiej Piosenki” bêd¹cego w ich oczach uosobieniem piêkna i dobra. Kosmonauci nazwali jej imieniem planetê. Pokochali j¹ tak¿e W³osi. Anna German by³a fenomenem na skalê œwiatow¹. Mia³a niespotykany g³os i niepowtarzalny styl. By³a uosobieniem liryzmu i subtelnoœci duchowej. Nie umieliœmy tego w pe³ni doceniæ, kiedy ¿y³a. Owszem, dostawa³a najwy¿sze nagrody, cieszy³a siê szacunkiem, ale rozg³os zdobywali inni. W Rosji wielokrotnie wystêpowa³a w najwiêkszych salach koncertowych wype³nionych po brzegi. We W³oszech zapraszano j¹ na najlepsze festiwale. Dziœ nie mamy piosenkarki tej rangi. ¯adna nie potrafi tak, jak ona, pokazaæ piêkna polskiego jêzyka i wydobyæ jego poetyckich walorów. Piêkno s³owa wydobywa³a tak¿e z tekstów obcych, w³ada³a bowiem kilkoma jêzykami. W swej ksi¹¿ce „Wróæ do Sorrento....?” objawi³a zdolnoœci literackie. Nie chcia³a byæ gwiazd¹ i nie czu³a siê ni¹. By³a m¹dra, co jest rzadk¹ cech¹ wœród piosenkarek. * Podczas przyjêcia u Ali Bajno – wielkiej mi³oœniczki polskich tañców ludowych i narodowych – spotykam grupê tancerzy z zespo³u „Œl¹sk”. Wœród nich s¹ moi przyjaciele – Milena Burchard i Adam Filip Czechlewski oraz ich sceniczni partnerzy Robert PrzewoŸnik i Joanna Mokwa. Rozpoznajê tak¿e kilkoro innych artystów, którzy na scenie
mocniej wpadli w mi oko, m. in. Paulinê Tworek, Aliki Pittê, Adama Chmielniaka, Marcina Wosika, Marka Kuliga, Jakuba Kuchtê, Emila Tarnowskiego. Rozmawiamy o najnowszych wystêpach „Œl¹ska” w Kanadzie oraz w Pittsburghu i Princeton. Wszêdzie przyjmowani byli bardzo dobrze, zw³aszcza w Pittsburghu, choæ na widowni przewa¿ali Amerykanie. Mówimy tak¿e o ich studiach i pasjach pozazawodowych. Z przyjemnoœci¹ patrzê na ³adne twarze i zgrabne sylwetki. Z równ¹ przyjemnoœci¹ obserwujê równie¿ cz³onków zespo³u Polish-American Folk Dance Company, którzy szybko brataj¹ siê z zawodowcami z Polski. Jest tak mi³o, ¿e chcia³oby siê, aby to przyjêcie trwa³o i trwa³o. Ale czas nagli, nie zd¹¿y³em nawet d³u¿ej porozmawiaæ z pani¹ domu i podziêkowaæ jej za wspieranie, zarówno polskich, jak i polonijnych tancerzy. * Nastêpnego dnia przed nowojorskim koncertem „Œl¹ska” na scenie Lehman Center for Perfoming Arts odczuwam tremê tak mocn¹, jakbym to ja sam mia³ wystêpowaæ. Niepotrzebnie, jak siê okaza³o, bo ka¿dy punkt programu publicznoœæ przyjmuje gromkimi oklaskami. A oprócz rodaków, s¹ wœród niej tak¿e Amerykanie i cudzoziemcy. „Tañcom podhalañskim” towarzysz¹ okrzyki zachwytu. „To¿ to wydarzenie“ – mówi do mnie w przerwie konsul generalna Ewa Junczyk-Ziomecka. Rzeczywiœcie wydarzenie. Na kilku twarzach widzê wzruszenie. O wzruszeniu mówi równie¿ œwietna artystka fotograficzka Jagoda Przybylak. W drugiej czêœci, publicznoœæ zjednana ju¿ bez reszty, nie tylko s³ucha i ogl¹da, ale i wspó³tworzy seans polskoœci, jakim staje siê ten koncert. Polskoœci wyidealizowanej, upiêkszonej, ale zachowuj¹cej jednak pierwotnego ducha w jego Ÿródlanej, najczystszej postaci. To fenomen. „Krakowiak” staje siê niemal wspóln¹ zabaw¹, publicznoœæ wyklaskuje rytm. Owacjom nie ma koñca. W finale „Œl¹sk” œpiewa „Wrócimy tu jeszcze raz”. Oby. * Kilka osób rozpozna³o w solowych popisach wspomnianego Adama Filipa Czechlewskiego, z którym niedawno przeprowadzi³em wywiad dla „Kuriera Plus”. Prosz¹ o przekazania mu wyrazów podziwu. Uczyniê to z radoœci¹, bo to znakomity tancerz. Ciszê siê, ¿e jest doceniany. * Gra¿yna Michalska – dzia³aczka Kongresu Polonii Amerykañskiej po koncercie „Œl¹ska” – „Po prostu nie chcia³am siê, ¿eby siê skoñczy³. Nie chcia³o siê wychodziæ”. Ano nie chcia³o siê. Dzisiejsza sztuka tak rzadko obdarza nas piêknem. ❍
Rekord Obamy W jêzyku dyplomatycznym jest to 1➭ sygna³ pod adresem Teheranu, ¿e Ameryka nie bêdzie powstrzymywa³a Izraela, je¿eli Iran nie pójdzie na ustêpstwa. Natomiast sama nie pali siê dzia³añ militarnych i pierwsza ich nie zacznie. Przedmiotem rozmów by³a tak¿e krwawa wojna domowa w s¹siedniej Syrii oraz potrzeba o¿ywienia tzw. procesu pokojowego z Palestyñczykami. Kto wie, czy wiêkszym zagro¿eniem dla Izraela nie jest rozwój wypadków w Syrii. Iran popiera re¿im Baszara Assada rad¹, broni¹ i pieniêdzmi. Pomoc finansowa siêgnê³a do tej pory 10 miliardów dolarów. Bez niej Assad ju¿ by upad³. Iran finansuje równie¿ Hezbollah, uznany przez Waszyngton za organizacjê terrorystyczn¹, na któr¹ sk³ada siê partia polityczna i milicja rz¹dz¹ca po³udniowym Libanem. Hezbollah ma 60 tysiêcy rakiet krótkiego zasiêgu dostarczonych przez Iran wycelowanych w Izrael. Wywiad Izraela twierdzi, ¿e Hezbollah tworzy w Syrii milicjê lojaln¹ wobec re¿imu Assada i ma zamiar przekszta³ciæ j¹ w 100tysiêczn¹ armiê walcz¹c¹ po stronie dyktatora obok jego regularnych wojsk. Dowództwo wojskowe Izraela niepokoi siê tym, ¿e Assad przeka¿e Hezbollahowi nowoczesn¹ broñ rosyjsk¹ do u¿ycia przeciwko temu krajowi w nastêpnej wojnie
o Liban. S¹ to pociski ziemia-powietrze SA-17 wystrzeliwane z ruchomych wyrzutni oraz ponaddŸwiêkowe pociski Jakont ziema-morze o zasiêgu 300 km, do zwalczania okrêtów wojennych. Stanowi¹ zagro¿enie zarówno dla Izraela jak dla Ameryki, która ma najwiêksz¹ flotê na Morzu Œródziemnym. W sprawie procesu pokojowego z Palestyñczykami prezydent Obama dokona³ nie tyle prze³omu w kieunku postêpu rokowañ, ile prze³omu wobec Izraelczyków. Do tej pory nie wierzyli, ¿e jest równie stanowczym obroñc¹ Izraela, jak jego poprzednicy: Bush i Clinton. To przekonanie wzmacnia ch³odny stosunek Obamy do premiera Netanyahu jak te¿ wyraŸne kibicowanie izraelskiego premiera Mittowi Romneyowi w wyborach prezydenckich. Obama do³o¿y³ wiêc starañ, aby w przemówieniu do studentów przedstawiæ siê jako tak samo nieugiêty przyjaciel pañstwa ¿ydowskiego. Postara³ siê tak bardzo, ¿e s³uchacze mieli nawet ³zy w oczach. Upomnia³ siê jednak tak¿e o Palestyñczyków domagaj¹c siê uznania ich prawa do samookreœlenia. Mówi³, ¿e „to nie jest sprawiedliwe, kiedy przemoc osadników wobec Palestyñczyków uchodzi bezkarnie. Nie jest s³uszne przeszkadzaæ Palestyñczykom w uprawianiu roli na ich ziemiach; ograni-
u Prezydent Barack Obama spotka³ siê z izraelskimi studentami. czaæ swobodê ruchu studentów na terenie Zachodniego Brzegu, usuwaæ rodziny palestyñskie z ich domów. Ani okupacja ani wypêdzenia nie s¹ odpowiedzi¹. Tak samo, jak Izraelczycy zbudowali pañstwo w swej ojczyŸnie, tak Palestyñczycy maj¹ prawo byæ wolnymi ludŸmi w swoim w³asnym kraju.”
Mówi¹c wprost, prezydent Obama stara³ siê przedstawiæ jako uczciwy poœrednik w tym konflikcie, który nie ma dobrego rozwi¹zania, ale trzeba przynajmniej udawaæ, ¿e „proces pokojowy” trwa.
Adam Sawicki
KURIER PLUS 30 MARCA 2013 FOTO: WOJCIECH KUBIK
12
„Œl¹sk“ w Nowym Jorku
u Wystêp „Sl¹ska“ dostarczy³ widzom i s³uchaczom wielu niezapomnianych wra¿eñ. Dla s³uchaczy mojego pokolenia, które by³o we wieku dzieciêcym w latach 50tych ubieg³ego wieku (do czego ze zgrzytaniem zêbów siê przyznajê) melodie takie jak „Sz³a dzieweczka do laseczka”, czy „Posz³a Karolinka do Gogolina” by³y byæ mo¿e jednymi w pierwszych melodii jakie nasze dzieciêce uszy s³ysza³y z radia, albo od co bardziej muzykalnych rodziców. Ci, którym siê naprawdê uda³o, s³yszeli je ze sceny, kiedy rodzice zabrali ich na wystêp „Œl¹ska” albo, o czym w tym tekœcie mo¿e lepiej nie wspominaæ, „Mazowsza”. To by³a wtedy czêœæ naszej kultury. Dla s³uchaczy nieco m³odszych, tych, którzy wyroœli ju¿ ze s³uchawkami i-poda na dobre zainstalowanymi w uszach, wspomniane melodie, mo¿e nawet „Hej przelecia³ ptaszek, w kalinowy lasek” by³y prawdopodobnie piosenkami, które us³yszeæ mogli przypadkowo w domu rodziców. Najm³odsze pokolenie na wspomniane piosenki i na ca³y spektakl, który zaoferowa³ nam Zespó³ Pieœni i Tañca „Œl¹sk” patrzy³o prawdopodobnie z fascynacj¹ i respektem jakim darzy³oby wysoce profesjonaln¹ produkcjê oferowan¹ na Broadwayu. Dzisiejsze bowiem przedstawienie zespo³u, który obchodzi 60 urodziny, niewiele ró¿ni siê w za³o¿eniu od tego co potocznie nazywamy tu po angielsku show: zaprojektowane w najmniejszym detalu, oferuj¹ce na przemian tañce, solowe piosenki, wspania³e uk³ady baletowe, trochê humoru i cyrku, ale przede wszystkim feerie przepiêknych, rêcznie szytych strojów, które same w sobie s¹, szczególnie dla amerykañskiego widza, czymœ bezprecedensowym. Poza scenami fina³owymi ka¿dej po³owy spektaklu, jedynie czeœæ tancerzy i œpiewaków znajduje siê jednoczeœnie na scenie: inni w tym
czasie b³yskawicznie przebieraj¹ siê w kolejne stroje, aby za moment pojawiæ siê na scenie, na której nie ma nawet momentu wytchnienia pomiêdzy jednym tañcem, a drugim. Wspomniane zmiany maj¹ oni dos³ownie i w przenoœni „zapiête na ostatni guzik”. Zobaczenie i wys³uchanie zespo³u dwukrotnie w McCarter Theater w Princeton NJ i Lehman College Performing Arts Center w Bronksie NY- co samo w sobie mo¿e ju¿ œwiadczyæ o entuzjazmie autora recenzji - pozwoli³o mi na pewne obserwacje. Mniejsze rozmiarami audytorium w Princeton, wyda³o mi siê sympatyczniejszym od ogromnej, ale surowej Sali Lehman College. Tutaj potrzeba by³o nawet specjalnego nag³oœnienia i czasami g³oœny huk dociera³ do nas z estrady, kiedy to jakiœ wywijas tancerza kopn¹³ wisz¹ce zbyt nisko nad scen¹ mikrofony. Spektakl jest opracowany i dopracowany w najdrobniejszych detalach: zasadniczo nie ma tam miejsca na jak¹kolwiek improwizacjê - nawet folklorystyczne pokrzykiwanie jest dok³adnie takie samoi ju¿ jest na swój sposób imponuj¹ce. Z podziwem obserwowa³em sztukê tego, co nazywam „kontrolowan¹, wyæwiczon¹ spontanicznoœci¹”, pozwalaj¹c¹ publicznoœci uwierzyæ, ¿e wykonawcy tworz¹ coœ po raz pierwszy, ¿e piosenki i tañce wykonywane tysi¹c razy, brzmi¹ jako coœ nowego, œwie¿ego. Wspomnia³em jednak, ¿e mamy tu do czynienia z najwy¿szej klasy profesjonalizmem. Choæ zespó³ jest zasadniczo podzielony na tancerzy i œpiewaków, to wci¹¿ sporej iloœci wykonawców przypada zadanie prezentowania siê w obu rolach. Ciekawe, ¿e choæ „Œl¹sk” nie jest zamro¿onym w czasie „skansenem”, a wiêc grup¹ opart¹ wy³¹cznie na tradycji i nie
poddaj¹c¹ siê rozwojowi, to pewne piosenki dowodz¹, ¿e niektóre tradycje jednak przechodz¹ z pokolenia na pokolenia. Przychodzi³o mi kilkakrotnie na myœl, ¿e te urodziwe panie i przystojni panowie s¹ dziœ zapewne wnukami tych artystów, których widzia³em w m³odoœci. I o ilejest to jedynie moje przypuszczeniew pocz¹tkach istnienia „Œl¹ska” dyrektor Stanis³aw Hadyna, twórca i przez dziesi¹tki lat dusza tego zespo³u, zdawa³ siê na niezbyt wytrenowane, tzw. bia³e g³osy (œpiewaj¹ce bez wibracji); œpiewa³y przyk³adowo „Ondraszka” w pewien szczególny sposób, to dziœ ten sposób wykonawstwa jest oczywistym uk³onem w stronê tradycji. To samo da siê powiedzieæ o jednej z pierwszych w programie piosenek, wspomnianej ju¿ „Sz³a dzieweczka”, czy „S³oneczko wysz³o” które wykonane by³y z tym samym tradycyjnym „zaœpiewem”, który charakteryzowa³ wykonania z pocz¹tków dzia³alnoœci tej grupy. Ale „Œl¹sk” nie jest dziœ tym samym zespo³em folklorystycznym co kiedyœ dziœ jest on najwy¿ej inspirowany folklorem. Choreografia jest czêsto wysoce bardziej zaawansowana, skomplikowana, orkiestracja czêsto znacznie nowoczeœniejsza i harmonizacja odwa¿niejsza. Obecnie jednym z kompozytorów stale wspó³pracuj¹cych z zespo³em jest s³ynny Wojciech Kilar, który opracowa³ szereg znanych sk¹din¹d piosenek. By³em przyjemnie zaskoczony, ¿e w czasach obcinania funduszy i okrojonych bud¿etów polski zespó³ przyby³ na tournee po Kanadzie i Stanach z w³asn¹ orkiestr¹. Nie ulega w¹tpliwoœci, ¿e muzycy znali na pamiêæ ka¿d¹ nutê muzyki i ka¿dy krok tancerzy: mimo to, mia³em wra¿enie, ¿e niemal wszystkie akompaniamenty brzmia³y nieco mechanicznie, ¿e szczególnie typowa dla tañca
przestrzeñ pomiêdzy mocn¹ a s³ab¹ czêœci¹ taktu by³a trochê ignorowana. Mo¿e nie mam racji i mo¿e w³aœnie taki sposób dyrygowania pomaga³ tancerzom, jeœli niezupe³nie waszemu recenzentowi. Sam program by³ starannie i efektownie u³o¿ony: ka¿da jego po³owa posiada³a szeroko zarysowany, porywaj¹cy fina³. W pierwszej czêœci oparty by³ on na sekwencji tañców góralskich, z wirtuozowskimi i ekscytuj¹cymi popisami mêskimi, w drugiej by³a to sekwencja tañców rejonu krakowskiego. Uk³onem w stronê gospodarzy by³a na sam koniec spektakluzaœpiewana po angielsku piosenka „America, the beautiful”. Jeœli w swym opisie koncertu nie wymieni³em ¿adnych nazwisk: ani dyrekcji, ani dyrygenta, ani solistów, to jest wynikiem niedopatrzenia organizatorów, którzy nie zadbali o poinformowanie goœci, komu s¹ winni swoje prze¿ycia. A wiêc dowiedzia³em siê jedynie, ¿e dyrektorem artystycznym „Œl¹ska” jest dziœ Zbigniew Cierniak. Z panem Zbigniewem uda³o mi siê po spektaklu w Lehman College odbyæ interesuj¹c¹ rozmowê do przeczytania której zapraszam ju¿ teraz czytelników w jednym z nadchodz¹cych numerów. Przypuszczam, ¿e nie by³em jedynym na sali, który ma nadziejê, ¿e nie bêdziemy na kolejne wystêpy tej nadzwyczajnej grupy czekaæ przez nastêpne lata. „Œl¹sk“ dostarczy³ wszystkim obecnym na spektaklach w New Jersey i na Bronksie wielu niezapomnianych wra¿eñ. Tancerze i œpiewacy przyjêci byli serdecznie nie tylko przez wielu obecnych na sali rodaków, ale równie¿ amerykañsk¹ publicznoœæ, dla której by³o to piêknym otwieraj¹cym oczy i uszy wydarzeniem.
Roman Markowicz
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
13
Nie mogê sobie wyobraziæ ¿ycia bez p³ywania 1➭ – Siedemnastolatkowie zazwyczaj k³ad¹ siê spaæ o 4.30, a nie wstaj¹. – No tak, ale jednak treningi zazwyczaj s¹ rano, przed szko³¹. W tej dyscyplinie sportu tak to ju¿ jest... – Od czasu, kiedy topi³eœ siê jako dziecko minê³o trochê czasu. Kiedy zdecydowa³eœ, ¿e p³ywanie wype³ni ca³e twoje ¿ycie? – Na pocz¹tku trenowa³em dla przyjemnoœci. W tym samym czasie trenowa³em karate, tañczy³em, gra³em na pianinie, na saksofonie, próbowa³em wszystkiego po trochu. Nigdy nie myœla³em, ¿e zostanê p³ywakiem, ¿e bêdê tyle godzin tygodniowo p³ywa³, ale tak jakoœ dobrze mi to wychodzi³o, ¿e mniej wiêcej w ósmej chyba klasie porzuci³em te inne zajêcia i postanowi³em skupiæ siê na p³ywaniu. Trenerzy twierdzili, ¿e mam potencja³ i ¿e to pomo¿e dostaæ siê na studia. – Czêsto tak jest, ¿e to rodzice zmuszaj¹ dziecko do grania na istrumencie czy trenowania jakiegoœ sportu, jak to by³o z tob¹, mo¿e to rodzice ciê zmusili? – Na pewno nie. Wiem, ¿e niektórych zawodników rodzice zmuszali do treningów, kiedy byli m³odsi, bo byli bardzo dobrzy, czasami nawet krzyczeli na nich, kiedy nie trenowali tylko siê wyg³upiali. Ze mn¹ tak nie by³o, ja sam chcia³em coœ osi¹gn¹æ, to by³ mój wybór, ¿eby trenowaæ. Innym siê znudzi³y te treningi, a moja pasja do tego sportu ca³y czas roœnie. – Jaka jest rola twoich rodziców, pomagaj¹ ci w tym trochê? – Bardzo! Wo¿¹ mnie na wszystkie treningi, wstaj¹ razem ze mn¹, czekaj¹ na mnie, je¿d¿¹ ze mn¹ na zawody... – Jak wygl¹da twój normalny, szkolny dzieñ? – Wstajê o 4 rano, jadê na basen, ¿eby zd¹¿yæ na trening z Queensu na Manhattan na 5.30, trenujê dwie godziny, potem autobusem jadê do szko³y. Po szkole do domu, krótka drzemka i z powrotem na drugi trening. Potem do domu, odrobiæ zadania domowe, spaæ i na drugi dzieñ to samo. – To o której ty siê k³adziesz spaæ? – Zale¿y... czasami œpiê tylko piêæ godzin, bo trzeba do szko³y te¿ siê przygotowaæ, czasami ok. 9 wieczorem zaczynam naukê, bo koñczê p³ywanie o 7.30. Zanim dojedziemy do domu, robi siê ju¿ póŸna godzina. – Mimo, ¿e siê urodzi³eœ w Stanach, bardzo dobrze mówisz po polsku. Czy czujesz siê Polakiem? – Na pewno, moi rodzice s¹ Polakami. Nauczy³em siê mówiæ po polsku, zanim mówi³em po angielsku. W ka¿d¹ sobotê chodzi³em do polskiej szko³y na Maspeth, dopiero w ubieg³ym roku przesta³em, bo soboty by³y mi potrzebne na treningi i zawody. JeŸdzi³em te¿ na zawody do Polski, na mistrzostwa Polski juniorów, nawet mam parê rekordów stamt¹d, bo mam obywatelstwo polskie. – Ale wystêpujesz w barwach amerykañskich? – Konkurencja w Stanach jest tak wielka, ¿e ten kto siê zakwalifikuje do kadry, niemal na pewno dostanie medal. Taki wysoki jest poziom. Do kadry w Polsce pewnie ³atwiej siê dostaæ, bo wymagania s¹ ni¿sze. Ale i szanse na medal znacznie mniejsze. – Czy aby utrzymaæ kondycjê prze-
u Micha³ z mam¹ i p. Józefem Piotrowskim. strzegasz jakiejœ specjalnej diety? – Nie. Kiedy jestem w szkole, to muszê jeœæ to, co akurat podaj¹ w kafeterii. Porz¹dny posi³ek jem dopiero wieczorem w domu. Jem wszystko, co mama ugotuje. Nawet jarzyny, chocia¿ mi nie smakuj¹. – A jakbyœ nie by³ p³ywakiem, to kim byœ chcia³ byæ? – Nie mam pojêcia. Teraz na przyk³ad mamy przerwê, bo sezon na krótkim basenie siê skoñczy³, to mam tyle wolnego czasu, ¿e nie wiem co ze sob¹ robiæ. I tak chodzê na basen i p³ywam. Teraz ju¿ nie mogê sobie wyobraziæ ¿ycia bez p³ywania. Wszyscy przyjaciele, których mam s¹ p³ywakami, bo tyle czasu przebywa siê na basenie, wiêc jak tylko mamy trochê wolnego, to spêdzamy ten czas razem. Gdybym nie p³ywa³, to na pewno zaj¹³bym siê jakimœ sportem, bo lubiê rywalizowaæ i mam w naturze d¹¿enie do sukcesu. Zreszt¹ bardzo lubiê sport, wiêc pewnie coœ by siê znalaz³o. Próbowa³em innych sportów, ale nie mia³em takich osi¹gniêæ jak w p³ywaniu.
– A jak zamierzasz spêdziæ œwiêta? – Nie mamy ¿adnej œwi¹tecznej przerwy, trenujemy rano i wieczorem, od 28 marca do 4 kwietnia mam przerwê w szkole, ale ju¿ 4 kwietnia wylatujê do Colorado gdzie bêdê trenowa³ z m³odzie¿ow¹ kadr¹ USA w centralnym oœrodku olimpijskim. Po tygodniowym pobycie wracam do szko³y i na swoje treningi. – Pani Wando jak to jest mieæ syna mistrza? – No na pewno jestem bardzo dumna z jego osi¹gniêæ, nie tylko w sporcie, ale i w szkole, bo zawsze by³ w presti¿owych szko³ach, a do tego dochodz¹ sukcesy w p³ywaniu. Naprawdê nic lepszego nie mog³o nas spotkaæ. Jesteœmy szczêœliwi, ¿e ma zajêcie i tak¹ pasjê. – Oboje z mê¿em pracujecie? Jak to wszystko godzicie, przecie¿ to s¹ wyjazdy i wysokie koszta? – To prawda, koszty s¹ ogromne, ale warto zainwestowaæ. Myœlê, ¿e w przysz³oœci bêdzie jakaœ rekompensata. Poza tym, jeœli Micha³ jest szczêœliwy, to nam daje to ogromn¹ radoœæ. ¯yczy³abym wszystkim rodzicom, aby mogli te¿ takiej radoœci doœwiadczyæ.
– Dosta³eœ siê teraz na uniwersytet w Kaliforni, który znany jest ze œwietnej sekcji p³ywackiej. Ale jakie masz plany na ¿ycie, bo wiadomo, ¿e nie bêdziesz p³ywakiem do póŸnej staroœci? Wiesz, cz³owiek jest m³ody bardzo krótko, szczególnie jeœli chodzi o sporty wyczynowe... – Tak, chcia³em pójœæ na uniwersytet, który nie tylko skupia siê na p³ywaniu, ale te¿ ma bardzo dobry poziom nauczania, bo wiadomo, ¿e nie da siê ¿yæ tylko z p³ywania. S¹ takie uczelnie, które skupiaj¹ siê na sportach i wiadomo, ¿e tam siê idzie ze wzglêdu na sport. S¹ te¿ inne. Mia³em na przyk³ad ofertê z Princeton, do którego bym siê nie dosta³ za sam¹ naukê, ale tam znowu p³ywanie nie jest na takim poziomie, który mnie interesuje.
– Czyli warto wstawaæ o tej 4 rano? – Warto! I zw³aszcza kiedy dziecko jest ma³e, daæ mu mo¿liwoœæ wyboru. Tak jak Micha³ powiedzia³, nigdy nie naciskaliœmy na ¿aden sport; próbowa³ wszystkich mo¿liwych w okresie dzieciêcym, no i p³ywanie wybra³ sam, bez nacisku, bez presji. I okaza³o siê, ¿e to jego ¿yciowa pasja. Przez piêæ lat trenowa³ karate, ma nawet czarny pas. Oprócz tego jako dziecko gra³ w nowojorskiej, szkolnej orkiestrze. Jak widaæ jest utalentowany, ale jednak p³ywanie okaza³o siê jego najwiêksz¹ pasj¹.
– A co bêdziesz studiowa³? – Mam jeszcze czas na podjêcie decyzji, jeszcze tego nie zrobi³em. Mo¿e jakiœ kierunek in¿ynierski?
– Z perpektywy w³asnych doœwiadczeñ, co doradzi³aby pani innym rodzicom? – Przede wszystkim zaj¹æ siê dzieckiem, daæ
mu mo¿liwoœæ wyboru, nie naciskaæ, ale pokazaæ jak najwiêcej. Trzeba siê poœwiêciæ, wstawaæ rano, staæ w korkach, ale trzeba, bo naprawdê warto. Uwa¿am, ¿e warto zainwestowaæ w dziecko swój czas, zrezygnowaæ ze swoich przyjemnoœci na rzecz pomocy dziecku. A jednoczeœnie, tak jak mówi³am, nie naciskaæ, nie wybieraæ za dziecko, ale daæ mo¿liwoœæ samodzielnego zadecydowania. I to siê odnosi nie tylko do sportu, ale do muzyki czy innych dziedzin. Pokazaæ dziecku wiele, aby mog³o wybraæ. Cz³owiekiem, który jest wspó³twórc¹ sukcesów Micha³a jest Józef Piotrowski, dzia³acz sportowy, cz³onek zarz¹du Polish-American Sports Association. – Jak to siê sta³o, ¿e siê spotkaliœcie? – Zupe³nie przypadkowo od moich przyjació³ dowiedzia³em siê, ¿e jest taki ch³opiec, 14-letni, ¿e ma œwietne wyniki w p³ywaniu, ¿e mo¿e warto siê nim zainteresowaæ. Dosta³em numer telefonu do rodziców i zadzwoni³em. Powiedzia³em, ¿e spróbujemy coœ zrobiæ, pokazaæ jego dokonania. Micha³ mia³ 14 lat, najlepsze wyniki, a nikt z Polonii o tym nie wiedzia³. – Na czym konkretnie polega wasza pomoc Micha³owi? – Oprócz tego, ¿e próbujemy nag³oœniæ jego dokonania, staramy siê organizowaæ dla niego tak¿e pomoc finansow¹. Szko³a, któr¹ wybra³ jest doœæ droga, ale wierzê, ¿e ta pomoc bêdzie tak¿e swoist¹ inwestycj¹. Jest on nie tylko m³odym talentem, ale pamiêtajmy, ¿e jest polskim m³odym talentem. Teraz staramy siê zorganizowaæ bal, z którego dochód przeka¿emy w³aœnie na pomoc Micha³owi. Za³o¿yliœmy dla niego specjalne konto, w PSFCU, mo¿e znajdzie siê jakiœ sponsor, albo po prostu ktoœ, kto chcia³by mu pomóc finansowo, bo to bardzo fajny, utalentowny ch³opak.
Mariusz A. Wolf wspó³praca Agnieszka Lewandowska
14
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Weso³ego Alleluja ¿yczy Czytelnikom Kuriera Plus Fundacja Koœciuszkowska Zapraszamy na Bal Fundacji 27 kwietnia 2013 r. w hotelu Waldorf Astoria na Manhattanie. W czasie Balu wyst¹pi gwiazda polskiej piosenki pop Kayah. Bilety do nabycia pod numerem telefonu: 212-734-2130 lub na naszej stronie internetowej: thekf.org We wtorek, 2. kwietnia o 7 wieczorem, zapraszamy na film dokumentalny „Out of Many, One…In the Spirit of John Paul“. Re¿yserem filmu jest Maestro Gilbert Levine, dyrygent Papie¿a Jana Paw³a II, autor ksi¹¿ki „Papieski Maestro”. Gilbert Levine bêdzie obecny w trakcie projekcji. Wstêp wolny. W pi¹tek, 3. maja o 7 wieczorem, koncert akordeonowy, w wykonaniu Tomasza Ostaszewskiego i Patryka Sztabiñskiego - laureatów Ibla Grand Prize „World Music Competition” w Ragusie na Sycylii. W ramach nagrody muzycy odbêd¹ tournee po Stanach Zjednoczonych oraz wyst¹pi¹ w jednej z najbardziej presti¿owych sal koncertowych na œwiecie – Carnegie Hall w Nowym Jorku w maju 2013 r. Bilety: $20/ $15 Cz³onkowie Fundacji i studenci Rezerwacje telefoniczne: 212-734-2130 lub emailowe: info@thekf.org Fundacja Koœciuszkowska 15 E 65 Street, New York, NY 10065 212-734-2130
Centrum Medyczno - Rehabilitacyjne
CENTRUM ZDROWIA SERCA
157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222, tel. 718-349-1200 LEKARZ OGÓLNY
P Lekarz ogólny - opieka medyczna i prewencyjna P Dermatologia - schorzenia skóry i zabiegi chirurgiczne P Porady i leczenie na³ogów nikotynowego i alkoholowego P Leczenie reumatycznych bóli stawów P Blokada nerwobólów P Fizykoterapia DIAGNOSTYKA
P Badanie wydolnoœci p³uc (PFT) P Badania ultrasonagraficzne (USG), doppler (EKG) P Badanie przewodnictwa nerwowego (NCV) P Badanie zmys³u równowagi (VNG) PROFILAKTYKA
P P P
Kroplówki wzmacniaj¹ce uk³ad odpornoœciowy Inhalacje Zastrzyki domiêœniowe i do¿ylne
Akceptujemy Medicare oraz wiêkszoœæ ubezpieczeñ zdrowotnych. Dogodny czas urzêdowania oraz d³ugie godziny przyjêæ. Zapewniamy transport dla pacjentów z Medicaid.
Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 Rejestracja pod numerem telefonu: 718-349-1200 MÓWIMY PO POLSKU
NOWOή!
Oferujemy pe³en zakres us³ug diagnostycznych i terapeutycznych w dziedzinie medycyny uk³adu sercowo-naczyniowego.
P Leczenie chorób uk³adu kr¹¿enia i kardiologia interwencyjna P Kardiologia ogólna, naczyniowa oraz udzielanie konsultacji w przypadku wystêpowania schorzeñ P Ocena stopnia ryzyka wyst¹pienia chorób sercowonaczyniowych oraz zapobieganie tym chorobom P Ocena i prowadzenie leczenia chorób têtnic obwodowych P Ocena stopnia wysokoœci poziomu cholesterolu i leczenie P Przedoperacyjna ocena ryzyka wyst¹pienia powik³añ uk³adu sercowo-naczyniowego P Leczenie niewydolnoœci serca P Badanie wystêpowania têtniaka aorty brzusznej wœród pacjentów z grupy podwy¿szonego ryzyka P Wykonywanie testów wysi³kowych serca poprzez æwiczenia fizyczne i farmakologiczne PAngiografia CT oraz ocena zaawansowania choroby wieñcowej
Nasi lekarze wspó³pracuj¹ z NY Methodist Hospital i SUNY Downstate Medical Center.
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
15
16
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Strajk na Górnym Œl¹sku We wtorek w godzinach rannych odby³ siê na Górnym Œl¹sku strajk, który zwi¹zkowcy, na czele z NSZZ „Solidarnoœæ”, nazwali strajkiem generalnym. Wedle informacji podanych przez Miêdzyzwi¹zkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy wziê³o w nim udzia³ niemal 80 tys. osób. Najbardziej widoczny by³ on na kolei, albowiem unieruchomionych zosta³o 105 poci¹gów, a w Katowicach zwi¹zkowcy wyszli na tory transparentami z ¿¹daniami i flagami „Solidarnoœci”. Z opóŸnieniem na trasy wyjecha³o równie¿ 120 autobusów i 65 tramwajów. Do strajku przyst¹pi³a tak¿e czêœæ górników, hutników, nauczycieli i pracowników s³u¿by zdrowia. Przebiega³ on sprawnie i nie spowodowa³ wiêkszego parali¿u w komunikacji kolejowej, miejskiej i w zak³adach pracy. Na znak solidarnoœci ze strajkuj¹cymi zorganizowane by³y przemarsze i pikiety w Katowicach, Siemianowicach Œl¹skich, Œwiêtoch³owicach, Rybniku i Sosnowcu. Strajk ten by³ protestem przeciwko polityce spo³eczno-gospodarczej rz¹du. Zwi¹zkowcy sprzeciwiaj¹ siê zmianom w Kodeksie Pracy. Chc¹ ograniczenia patologii zwi¹zanych ze stosowaniem tzw. umów œmieciowych, wsparcia dla przemys³u energoch³onnego, rozwi¹zañ antykryzysowych dla dotkniêtych spowolnieniem gospodarczym firm, a tak¿e uzdrowienia systemu ochrony zdrowia i zmian w szkolnictwie. Najwiêcej protestów wywo³uj¹ owe umowy œmieciowe dotycz¹ce 30 procent zatrudnionych, wprowadzanie elastycznego czasu pracy i sposób jego rozliczania, reforma emerytur pomo-
stowych, dzia³alnoœæ Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) i rosn¹ce bezrobocie, które siêga ju¿ 14,5 procent. To oczywiœcie nie jest pe³na lista spraw, z którymi – zdaniem zwi¹zkowców – rz¹d powinien siê uporaæ. Zwi¹zkowcy chc¹, aby do 17 kwietnia rz¹d przygotowa³ harmonogram rozmów ze zwi¹zkami zawodowymi. W przeciwnym razie zorganizuj¹ one kolejne akcje protestacyjne, nie wykluczaj¹c ogólnopolskiego strajku generalnego. Protestuj¹cych popar³ Piotr Duda, przewodnicz¹cy „Solidarnoœci”, podczas pikiety przed Urzêdem Wojewódzkim w Gdañsku. Uczestniczy³o w niej kilkaset osób. Oprócz cz³onków „Solidarnoœci” wziêli te¿ w niej udzia³ dzia³acze OPZZ, Forum Zwi¹zków Zawodowych, Liga Obrony Suwerennoœci i M³odzie¿ Wszechpolska. Duda przypomnia³, ¿e strajk na Górnym Œl¹sku zorganizowany zosta³ dlatego, ¿e z Sejmu nie zosta³ wycofany projekt ustawy o elastycznym czasie pracy, który pozwala pracodawcom rozliczaæ iloœæ godzin przepracowanych w okresie rocznym, co doprowadzi do tego, ¿e pracownik stanie siê pracownikiem na rozkaz. Dotychczas czas pracy rozliczany by³ co cztery miesi¹ce. Ostrzeg³ on jednoczeœnie, ¿e jeœli rz¹d nie usi¹dzie do ostatnich rozmów ze zwi¹zkowcami, to dojdzie do konfrontacji si³. Nie powstrzyma³ siê te¿ przed groŸb¹ pod adresem szefa rz¹du, mówi¹c – „to nie koniec, to dopiero pocz¹tek panie premierze Tusk. Jeœli pan myœli, ¿e jakoœ to bêdzie, to ju¿ nie bêdzie. Je¿eli pan prze do konfrontacji, to bêdzie j¹ pan mia³, ale to na w³asne ¿yczenie”. Doda³ te¿, i¿ „apele siê skoñczy³y” i „trzeba wreszcie skoñczyæ z t¹ liberaln¹ zaraz¹ w Polsce, która nas zewsz¹d otacza”.
u W strajku, jak poda³ Miêdzyzwi¹zkowy Komitet protestacyjny, wziê³o udzia³ 80 tys. osób.
Zgodnie z przewidywaniami zwi¹zkowców, premier Donald Tusk, okreœli³ strajk na Œl¹sku jako przymiarkê do konfrontacji w³aœnie. Tak oceni³ te¿ wyst¹pienie samego Dudy, przypominaj¹c, ¿e by³y ju¿ niejedne rozmowy z przedstawicielami zwi¹zków i przewodnicz¹cy „Solidarnoœci” nie zawsze by³ nimi zainteresowany. Przypomnia³ tak¿e, ¿e kiedy zapowiedziano projekt wprowadzenia elastycznego czasu pracy zwi¹zkowcy nie protestowali, uczynili to dopiero teraz. Jest to jego zdaniem dowód, ¿e s¹ oni wprzêgani do walki politycznej. Premier przypomnia³ tak¿e, ¿e umowy œmieciowe s¹ z³em wynikaj¹cym z obecnych uwarunkowañ ekonomicznych, bo dziêki nim zwiêksza siê mo¿liwoœæ zatrudnienia wiêkszej iloœci ludzi. Premier zapewni³, ¿e nie uchyla siê od dalszych rozmów, zapowiadaj¹c jednoczeœnie, ¿e rz¹d siê nie wycofa z reformy emerytur pomostowych
i zamiaru uelastycznienia rynku pracy, zgodnie z projektem rz¹dowym. W jego opinii obecne wyst¹pienia zwi¹zkowców koncentruj¹ siê na obronie przywilejów osób ju¿ zatrudnionych i nie s³u¿¹ zwiêkszeniu miejsc pracy. Obserwuj¹c reakcjê Donalda Tuska na wyst¹pienia i groŸby strajkuj¹cych, mo¿na odnieœæ wra¿enie, ¿e nie potraktowa³ on ich jako rzeczywistej przestrogi. Wci¹¿ liczy na koalicyjn¹ wiêkszoœæ w Sejmie, która poprze jego projekty, nie bacz¹c na protesty. Wszystko te¿ wskazuje na to, ¿e nie obawia siê zrywu wiêkszoœci spo³eczeñstwa, która wzorem Bu³garów wyjdzie na ulice, by wymusiæ zmianê w³adzy. Ta pewnoœæ siebie mo¿e jednak doprowadziæ ten¿e rz¹d do upadku. Coraz bardziej bowiem widaæ, ¿e nie dostrzega on rosn¹cej wci¹¿ skali niezadowolenia. A jeœli nawet dostrzega, to niefrasobliwie j¹ lekcewa¿y.
Eryk Promieñski
Z okazji Œwi¹t Zmartwychwstania Zarz¹d Centrali Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych w Ameryce z prezes Dorot¹ Andrak¹ na czele ¿yczy Nauczycielom, Rodzicom, Uczniom oraz cz³onkom P-SFUK wspieraj¹cym szkolnictwo polonijne, wszelkiej pomyœlnoœci w pracy, w szkole i w ¿yciu osobistym. Niech te Œwiêta Wielkanocne bêd¹ jasne, ciep³e i pe³ne uœmiechu, niech nape³ni¹ Wasze serca wiar¹ i nadziej¹, a Zmartwychwsta³y Chrystus niech otoczy Was swoj¹ opiek¹.
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
W-NASSAU MEAT MARKET 915 Manhattan Ave., Brooklyn, N.Y. 11222 Tel: (718) 389-6149 Z okazji Œwi¹t Wielkanocnych ¿yczymy naszym Klientom i Polonii wiary, nadziei i mi³oœci - w³aœciciel sklepu z pracownikami
NAJSMACZNIEJSZE DOMOWE WÊDLINY ZAPRASZAMY NA ŒWI¥TECZNE ZAKUPY
17
18
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Christina’s Restaurant
Szczêœliwych, pogodnych i zdrowych Œwi¹t Wielkanocnych, pe³nych uœmiechu i nadziei ca³ej Polonii ¿yczy Ludwik Wnêkowicz z rodzin¹ i pracownikami. DOMA EXPORT W S£U¯BIE POLONII JU¯ PONAD 50 LAT
1-800-229-DOMA
Szczêœliwych i r odzinnych Œwi¹t Wielkanocnych ¿yczy Krystyna z personelem
853 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222, tel (718) 383-4382
Alleluja, bij¹ dzwony!
Szczêœliwych i spokojnych Œwi¹t Wielkanocnych ¿yczy Polonii - Pol-Travel
5511 13th Avenue Brooklyn, NY 11219 tel. 718-854-0100 fax: 718-851-0689
Rodzinnych i radosnych Œwi¹t Wielkanocnych naszym Klientom oraz Polonii ¿yczy Zygmunt Wiœniowski
FIDELITY TAX SERVICES
& INSURANCE BROKERAGE CORP. 178 GREEPOINT AVENUE BROOKLYN,NY 11222, tel. (718) 389-5553
Z okazji Œwi¹t Wielkanocnych sk³adamy najserdeczniejsze ¿yczenia - du¿o zdrowia, radoœci, smacznego jajka, mokrego dyngusa oraz samych sukcesów w ¿yciu - Katarzyna i Krzysztof Matyszczyk
19
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
JA-WA AGENCY WAWEL MEATS & DELI
144 Driggs Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6540 lub 718-349-2426 Fax 718-389-2603
Zdrowych, pe³nych spokoju i radoœci Œwi¹t Wielkanocnych
68-33 FRESH POND ROAD RIDGEWOOD, N.Y. 11385 Tel.718-366-0419
Wspania³ych i niezapomnianych Œwi¹t Wielkanocnych Klientom z Ridgewood i okolic ¿ycz¹ Piotr i Anna Radek
¿yczymy wszystkim naszym Klientom oraz ca³ej Polonii
Oferujemy du¿y wybór polskich wêdlin, ciast i innych produktów. Zapraszamy na œwi¹teczne zakupy.
Ania Travel Agency Pe³nych szczêœcia, zdrowia i mi³oœci Œwi¹t Wielkanocnych ¿yczy drogim Klientom Ania Travel Agency 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653
E & H Sky
Flowers
Szczêœliwych i radosnych Œwi¹t Wielkanocych! 164 Driggs Avenue, Brooklyn, NY 11222 tel. 718-349-2268
POZNAN UNIVERSITY OF MEDICAL SCIENCES Pierwsza w Polsce uczelnia medyczna oferuj¹ca programy w jêzyku angielskim. Poznan University kszta³ci studentów w standardach amerykañskich i europejskich.
KIERUNKI STUDIÓW 4-letni Program Medyczny 6-letni Program Medyczny Stomatologia Farmacja Fizjoterapia BIURO REKRUTACYJNE W NOWYM JORKU: TEL. (914) 277-2300 WWW.MDPROGRAM.COM
Naszym polonijnym studentom ¿yczymy radosnych Œwi¹t Wielkanocnych i sukcesów w nauce.
20
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
UNIVERSAL NORTHSIDE AGENCY 810 Fairview Ave, Ridgewood, NY 11385 Tel. 718-599-6164, Fax 718-599-3336
Od 1 kwietnia br zapraszamy do naszej nowej siedziby na Ridgewood. Naszym dawnym i nowym Klientom i Polonii ¿yczymy Radosnych Œwi¹t Wielkanocnych.
Radosnych, zdrowych, pe³nych rodzinnego szczêœcia Œwi¹t Wielkanocnych Klientom i Polonii ¿yczy Teresa Piasecki Certified Public Accountant 156 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222
Tel. 718-349-2171; cell. 347-419-2808 www.cpapiasecki.com ZAPRASZAMY NA ROZLICZENIA PODATKOWE DO 15 KWIETNIA
Us³ugi turystyczne, wysy³ka paczek, przekazy pieniê¿ne - US Money, bilety lotnicze, wypo¿yczalnia ksi¹¿ek i filmów video, t³umaczenia, Apostille, rozliczenia podatkowe, wype³nianie form INS
Szczêœliwych i pogodnych Œwi¹t Wielkanocnych naszym Klientom oraz Polonii – ¿yczy
POLSERVICE Inc. 167 GREENPOINT AVENUE BROOKLYN, NY 11222 TEL. (718) 349-0558 FAX (718) 349-0578
PRACE dla kobiet i mê¿czyzn PACZKI morskie i lotnicze DOLARY do Polski T£UMACZENIA dokumentów US£UGI NOTARIALNE
GALICJA DELI 5810 New Utrecht Ave, Brooklyn, NY 11219
Beauty Shine Nails - Skin Care - Hairstyling
81 Greenpoint Ave., Greenpoint, tel. 718.349.6500
Wszystkim Klientom oraz Polonii ¿yczymy przepiêknych Œwi¹t Wielkanocnych Zapraszamy do naszego salonu. Oferujemy wiele us³ug m.in.Permanent Makeup, Mezoterapie Ig³owe i Bezig³owe, Manicure Shellac, Hydrocleanse do ka¿dego rodzaju cery. U¿ywamy farby do w³osów bez amonii.
Niebo i ziemia ciesz¹ siê.... Szczêœliwych Œwi¹t!
Tel. 718-436-2830 Zapraszamy do wspó³pracy polskie sklepy
Przygotowujemy du¿y wybór w³asnych wyrobów garma¿eryjnych, w tym zupy, gor¹ce danie, m.in. ryby sma¿one, krokiety, kotlety ró¿nego rodzaju, go³¹bki, gulasze, pyzy, ³azanki, kopytka, pulpety i wiele innych, sa³atki warzywne, œledziowe, sa³atkê z kraba, z tuñczyka, ró¿ne surówki itp.
Radosnych Œwi¹t Wielkanocnych oraz mi³ych spotkañ w gronie przyjació³ i rodziny ¿ycz¹ – w³aœciciele z pracownikami Galicja Deli Zapraszamy wszystkich na wielkanocne zakupy.
Niezapomnianych Œwi¹t Wielkanocnych naszym Klientom i Polonii ¿ycz¹ Waldemar i Marta Majek z rodzin¹ * Tanie bilety lotnicze * Rozliczenia podatkowe * Ekspresowe paczki do Polski
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
21
Obserwatorium
Miejsce rzeczy wyj¹tkowych
Przewa¿nie na wybiegach wielkich Fashion Show stroje najlepszych designerów prezentuj¹ bardzo m³odzi ludzie. Zwykle szczupli, z d³ugimi nogami, wyró¿niaj¹cy siê oryginaln¹ urod¹, ale to przecie¿ nieca³a prawda o modelingu. Podczas castingów, w zale¿noœci od zapotrzebowania wybiera siê te¿ osoby, które maj¹ ³adne rêce, stopy czy tylko ³adn¹ twarz. Tak wiêc mo¿na mieæ jedn¹ czêœæ cia³a zwracaj¹c¹ uwagê, i mo¿na pracowaæ w reklamie lub modelingu. Przygoda taka mo¿e siê te¿ zdarzyæ – jak siê okazuje – w ka¿dym wieku. Mój znajomy – W³adek D. ma 68 lat, jest Amerykanin polskiego pochodzenia. Kiedy w ubieg³ym roku jesieni¹ by³ w Polsce, w³aœcicielka sklepu Vintage Inn
w Sopocie (ul. Bohaterów Monte Casino 21 D) Agnieszka Czajkowska z³o¿y³a mu niecodzienn¹ propozycjê. Chcia³a, by wzi¹³ udzia³ w sesji zdjêciowej, prezentuj¹cej ubrania z jej sklepu. Sklep ten jest bardzo specjalny, jak nazywa go za³o¿ycielka – Miejsce Rzeczy Wyj¹tkowych. Na wieszakach wisz¹ niezwykle oryginalne, choæ u¿ywane rzeczy. Taka propozycja dla ludzi, którzy chc¹ wyró¿niæ siê na ulicy, takich, którzy nie chc¹ siê zlaæ z t³umem ubranym w markowe acz powtarzalne rzeczy. Tu wszystko jest pojedyncze. Jakby wziête z innych epok, skomponowane na wspó³czesn¹ nutê, zwracaj¹ce uwagê przechodniów. Agnieszka nie tylko sprzedaje swoje rzeczy, ale te¿ podpowiada jak siê w te rzeczy ubraæ. Wszystko co jest w tym ma³ym sklepiku, sama wybiera. Co tydzieñ wyje¿d¿a w poszukiwaniu wyj¹tkowego towaru. To, co dla niej najwa¿niejsze, to wysoka jakoœæ materia³ów i wyj¹tkowoœæ rzeczy. Agnieszka ma te¿ swój sklep na Facebooku: Vintage Inn – Sopot. W³adek D. otrzymawszy propozycjê, d³ugo nie myœla³. By³ na tak. Nie przestraszy³ siê propozycji, a wrêcz przeciwnie podekscytowa³, zw³aszcza ¿e u jego boku mia³a stan¹æ 19-letnia licealistka. Taka konfrontacja mog³a byæ nawet ciekawa. Stan¹³ przed obiektywem bez kompleksów. Jest artyst¹ malarzem, wiêc potraktowa³ to jak jednorazowy happening. Sam lubi robiæ zdjêcia, wiêc czemu nie stan¹æ po drugiej stronie obiektywu? Potraktowa³ to wydarzenie jak przygodê, zabawê artystyczn¹. Zdjêcia s³u¿¹ do promocji sklepu w internecie a jedno z nich trafi³o na du¿y plakat, który znalaz³ swoje miejsce w nocnym, hiszpañskim klubie w Sopocie. – Po przyjêciu propozycji zaczê³a siê fantastyczna przygoda, która trwa³a jeden dzieñ – wspomina W³adek. – Malowano mnie, obcinano, przebierano i o dziwo –
wszystko, co na siebie wk³ada³em, bardzo mi siê podoba³o. Moja m³oda partnerka ju¿ nie pierwszy raz w ten sposób pracowa³a, by³a wiêc bardzo swobodna, pozowa³a profesjonalnie do zdjêæ, i ja siê te¿ stara³em, uczy³em siê od niej. Bez w¹tpienia poczu³em siê m³odszy, choæ przez chwilê, poprawi³em sobie samopoczucie i mam mi³e wspomnienia. Choæby z tego powodu, by³o warto. Sceneria, w której oboje pozowali by³a wybrana przez Wojtka, przyjaciela Agnieszki. Raz by³y to stare, pomalowane olejn¹ niebiesk¹ farb¹ drzwi, innym
razem nastrojowa œcie¿ka w parku, albo drewniana brama starego gara¿u lub œciana zbudowanego z cegie³ budynku pomalowanego na bia³o. Stara farba w tle, trochê przyrody, jakiœ mostek, krzes³o z innej epoki, dodawa³y wyszukanym strojom intensywniejszych barw. Happening w Vintage Inn siê skoñczy³, ale zosta³a pami¹tka – zdjêcia, do których W³adek wraca z przyjemnoœci¹ i chêtnie je pokazuje.
Prawdopodobnie zaraz potem wypisa³ siê z Match.com i zapisa³ na stronê Millionairs.com gdzie wszyscy graj¹ w otwarte karty i przynajmniej nikt nie ma ¿adnych z³udzeñ :). To co siê dzia³o przez nastêpne dwa miesi¹ce przesz³o nasze najœmielsze oczekiwania i niestety nie jestem w stanie opisaæ wszystkiego w jednym artykule na blogu, ale je¿eli rozbudzi³am wasze zainteresowanie, oznacza to, ¿e bêdziecie siê równie dobrze bawiæ czytaj¹c ten rozdzia³ w mojej ksi¹¿ce. Postaram siê jednak w du¿ym skrócie opisaæ moj¹ w³asn¹ wersjê „Sodomy i Gomory.” Przede wszystkim, pierwszego dnia po zapisaniu siê na Match.com wœród hordy facetów szukaj¹cych easy pray znalaz³ siê mój kolega pracuj¹cy tak jak ja na tym samym piêtrze maklerskim w Goldman Sachs. Wpad³am w panikê i natychmiast zablokowa³am mój profil. Oczywiœcie, zaraz nastêpnego dnia podszed³ do mnie w pracy i wyla³ mi na g³owê ca³y kube³ brudów zwi¹zanych z jego sytuacj¹ osobist¹. Zrobi³o mi siê go szkoda, ale nie mia³am najmniejszej ochoty na granie roli Œwiêtej Alicji – patronki porzuconych mê¿czyzn. W tym filmie gra³am rolê Harpi i w najmniejszym stopniu nie zamierza³am zmieniaæ scenariusza! „Tough Life Dude”. Da³am mu wiec wyraŸnie do zrozumienia, ¿e
nie jestem zainteresowana, po czym odblokowa³am mój profil i uzbrojona w ³uk greckiego Erosa, wyruszy³am na polowanie :). Pewnie trudno w to uwierzyæ, ale nastêpny ustrzelony kandydat równie¿ pracowa³ dla GS (by³y Partner, który zosta³ „wyrzucony” z pracy za alkoholizm) czego zreszt¹ dowiedzia³am siê przez przypadek od mojej kole¿anki z pracy która, nota bene, by³a jego asystentk¹! Tak wiêc pierwszy mora³ z tej historii jest taki: tak naprawdê, œwiat jest wielkoœci orzeszka laskowego, wiêc je¿eli próbujecie siê w nim schowaæ albo zrobiæ jakiœ przekrêt, musicie byæ przygotowane na to, ¿e w dobie Internetu, absolutnie nic nie da siê ukryæ! Drugi mora³ (szczególnie adresowany do panów): k³amstwo ma zawsze krótkie nó¿ki i musicie byæ przygotowani na to, ¿e prêdzej czy póŸniej wszystko i tak siê wyda, co nasuwa zasadnicze pytanie: czy jesteœcie na to przygotowani? Mimo i¿ z za³o¿enia myœl¹ przewodni¹ tego eksperymentu by³o zdobycie doœwiadczenia na damsko-mêskim „polu bitwy”, nie mog³am oprzeæ siê uczuciu, ¿e gram rolê Zosi z filmu „Zakochani” i ci¹gle trafiam na ca³¹ masê „profesjonalistów”, którzy podobnie jak ja znaleŸli siê na tej stronie w zupe³nie innym celu, ni¿ znalezienie partnera. ❍
Ludwika Lisiecka
Wysokie szpilki na krawêdzi
match.com cz. 2 Jako trzecia do³¹czy³a do naszego kó³ka bezwstydnic ALICIA DEVERO wspólna znajoma u której spotka³yœmy siê na drinka i skuszona opowieœciami i mo¿liwoœci¹ dobrej zabawy, jeszcze tego samego wieczoru zapisa³a siê na Match.com. Obojêtne na zalety internetowych randek pozosta³y jedynie Kate, która nadal wierzy w romantyczn¹ mi³oœæ i tradycyjny sposób nawi¹zywania kontaktów, co jak na wyluzowan¹ Australijkê by³o zjawiskiem niezwyk³ym, oraz moja przyjació³ka Maria, z Trinidadu i Tobago, która nie zabiega o wzglêdy facetów bo ma ich ju¿ serdecznie dosyæ. Tak naprawdê, gdyby to zale¿a³o od Mari, prawdopodobnie zamienia³aby wszystkich mê¿czyzn w dziewczynki. Podobnie jak w filmie „Sex and the City” ustali³yœmy, ¿e bêdziemy siê wszystkie spotykaæ raz na tydzieñ na Manhattanie ¿eby wymieniæ siê doœwiadczeniami. Mimo i¿ wyzute by³yœmy z wszelkich z³udzeñ, zawsze tli³a siê w nas iskierka nadziei (która nie bez powodu jest matk¹
g³upich), ¿e mo¿e jednak uda nam siê, w ten niekonwencjonalny sposób, spotkaæ Mr. Righta. Jednak generalnie przyœwieca³ nam wy³¹cznie jeden cel: potraktowaæ to doœwiadczenie jako Eksperymentalne Pole Bitwy. Pewnego wieczoru spotka³yœmy siê w barze Hotelu Ritz Carlton na 6 Avenue i przy butelce œwietnego czerwonego wina kona³yœmy ze œmiechu œwintusz¹c przy tym bez cienia wstydu. Z zafascynowaniem, ogl¹da³yœmy na naszych BlackBerries zdjêcia ustrzelonych kandydatów radz¹c sobie nawzajem, którego odstrzeliæ i jak¹ przyj¹æ taktykê. W miêdzyczasie, przy s¹siednim stoliku dostrzeg³am pana w œrednim wieku, który udawa³, ¿e bardzo ciê¿ko pracuje na komputerze, przy czym co chwila zerka³ w naszym kierunku z nieprzeniknionym wyrazem twarzy. G³owê dajê, ¿e siedzia³ na swojej w³asnej stronie Match.com i konsekwentnie blokowa³ na swoim profilu wszystkie Harpie siedz¹ce przy naszym stoliku. Kiedy po jakimœ czasie przeniós³ siê nieco bli¿ej, nie by³o w¹tpliwoœci, ¿e jego fascynacja tematem by³a silniejsza od taktu, nie wspominaj¹c ju¿ o zdrowym rozs¹dku.
22
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Przedstawienie i abstrakcja: sztuka Artura Skowrona
u Morze na obrazach Artura Skowrona to wizerunek Krajobrazy morskie granicz¹ z abstrakcj¹, wodny ¿ywio³ fal, morskich grzbietów, lœnieñ i rozb³ysków œwietlnych na wodzie, styku wody z horyzontem, œwiat³em nad wod¹ i w wodzie, nie maj¹ formy, konkretnego kszta³tu, jednoznacznego wygl¹du. Wszystko siê zmienia, przelewa, przeobra¿a. Choæ z ³atwoœci¹ doszukujemy siê w obrazach Skowrona sensów i znaczeñ, to jednak jeœli przyjrzeæ siê jego p³ótnom z bliska, widzimy tylko pl¹taninê linii, plam barwnych i pogrubionych zawijasów. Z chaosu tego wy³ania siê forma – fala, sk³êbiona woda, topiel. Morze dla Skowrona nie jest morzem wczasowicza, niedzielnego ¿eglarza bujaj¹cego siê ³odzi¹, jachtem na falach. Morze Skowrona to pierwotny ¿ywio³, potêga wzburzona i groŸna. To pra-morze, z którego wy³oni siê wszelkie ¿ycie. Jeszcze nieustannie niespokojne, przecinane elektrycznymi pr¹dami, wstrz¹sane gwa³townymi burzami, praprzyczyna i zaczyn wszelkich form. Nie sposób oprzeæ siê wra¿eniu, i¿ tematyk¹ tych obrazów jest pierwotny ¿ywio³, odwieczna si³a i pra-przyczyna wszelkich zdarzeñ. Skowron przedstawia³ morze jakby w pierwszych dniach stworzenia, kiedy duch jeszcze unosi³ siê nad wodami, gdy dopiero dosz³o do rozdzielenia ziemi od wody a pra-ocean wy³ania³ z siebie wszelkie formy ¿ycia. Powietrze nad wod¹ jest niemal tego samego koloru, jeszcze siê ca³kowicie nie oddzieli³o od wody, jeszcze nie dokona³ siê zupe³nie pierwotny akt stworzenia. Artur Skowron mieszka nad oceanem, od dawna mówi³ o pasji do wodnego przestworu, fal i ¿eglowania; do rybo³ówstwa. Na pewno w obrazach tych znalaz³ estetyczne ujœcie dla swych namiêtnoœci. Przybra³y one jednak doœæ nieoczekiwan¹ formê – nie „wakacyjnych” spokojnych widoczków, ale pe³nych ekspresji, dynamiki, obrazów wodnego ¿ywio³u. Obrazy artysty, kolorowe, efektowne, niedrogie – mog¹ siê podobaæ pod wszelkimi wzglêdami. Publicznoœæ na wernisa¿u dopisa³a; ludzie przyszli dla sztuki malarskiej (i fotograficznej) Artura Skowrona. Do tradycji
FOTO: WERONIKA KWIATKOWSKA
¿ywio³u i abstrakcja malarska.
u Artur z rodzicami. nale¿y, i¿ na wystawach artystycznych w „Kurierze Plus” zjawiaj¹ siê t³umy – mi³oœników sztuki, osób szukaj¹cych sposobnoœci do towarzyskiego spotkania, nawi¹zania nowych znajomoœci i odno-
wienia dawnych. Wystawy te pe³ni¹ rozmaite role – artystyczn¹, towarzysk¹, integruj¹c¹ œrodowisko polskie nie tylko z Greenpointu. Czes³aw Karkowski
FOTO: JANUSZ SKOWRON
Morze jest tematem nieustannych malarskich natchnieñ, kobieta – fotograficznych przedstawieñ. Morze jest dla m³odego Artysty si³¹ pierwotn¹, elementem dynamicznej potêgi natury; kobieta... No có¿, jak to kobieta – œwiatem niedocieczonym. Czarno-bia³e fotogramy maj¹ bardziej statyczny charakter jakby Artur zachowaæ chcia³ jakiœ sta³y, trwa³y element w tym ci¹gle zmiennym (ale nie jak morze) œwiecie. Jednak przez fotomonta¿, przenikanie obrazów, ³¹czenia malarstwa z fotografi¹ stara siê uzyskaæ efekt ruchu, dynamiki, ¿ywio³u w³aœnie. Artur Skowron obieca³, ¿e osobn¹ wystawê poœwiêci temu tematowi – kobiecie w jego sztuce fotograficznej, malarskiej i graficznej, tote¿ od³ó¿my ten temat do przysz³ych uwag. Morze fascynuje Artura Skowrona od dawna. Wystawi³ ju¿ rok temu obrazy ma³ych i ca³kiem sporych rozmiarów na ten temat w³aœnie. Obecnie mamy powtórzenie (czêœæ obrazów prezentowana jest ponownie) i rozwiniêcie tematu w nowych dzie³ach. Jego morze to jednoczeœnie wizerunek fizycznego ¿ywio³u morskiego, jak i abstrakcja malarska. W falistych, gwa³townie poskrêcanych liniach na p³ótnie i papierze dopatrzeæ siê mo¿emy bezludnych krajobrazów morskich. Ale mo¿emy te¿ spojrzeæ na te dzie³a jak na kolorystyczne abstrakcje, ekspresjê emocji i refleksji artysty. Szczególnie ta „abstrakcja morza” widoczna jest w serii bardzo udanych prac na papierze, zawieszonych u koñca wystawy (od wejœcia do galerii patrz¹c). Oko³o 30 prac, zasadniczo niewielkich, niekiedy zgo³a ma³ych obrazków, przedstawia morze – morze wzburzone, morze pofa³dowane, morze jako kipiel wodn¹, morze jako ¿ywio³. Nie znajdziemy tu standardowych widoczków morskich spokojnej, zwe³nionej powierzchni ze statkami, albo ¿aglowcami w tle, z mi³ymi refleksami œwiat³a i mewami bujaj¹cymi siê na wodzie. Dla Artura Skowrona morze to przede wszystkim ¿ywio³, wodna materia ujawniaj¹ca sw¹ strukturê w gwa³townych zawirowaniach, we wzburzeniu, w rozko³ysaniu i g³êbokich rozpadlinach fal gwa³townie siê za³amuj¹cych. W takiej postaci morze wymaga specjalnego malowania. Nie tylko odpowiedni dobór barw, ale równie wa¿na jest faktura, grubo k³adziona farba, aby ujawnia³a tê w³aœnie specyfikê wodnej materii, niemal wymykaj¹cej siê z p³askiej powierzchni p³ótna, wybrzuszaj¹cej siê, wy³amuj¹cej i wzbijaj¹cej ponad p³aszczyznê malowid³a. Faktura obrazów Skowrona oddaje niespokojn¹, ruchliw¹ naturê morza. Grubo k³adziona farba staje siê równoczeœnie tematem przedstawienia, powierzchnia obrazu – nierówna, chropawa, skupia na sobie wzrok, zajmuje uwagê. Materia malarska – farba, jej barwa i kszta³t, w zale¿noœci od gruboœci k³adzionych warstw – naœladuje pofa³dowan¹, nierówn¹ taflê morza, poci¹gniêcia farb¹ powtarzaj¹ falisty ruch wody. Artysta demonstruje sw¹ sztukê, sposób obróbki dzie³a w taki sposób, ¿e zastanawiaæ siê mo¿na, co jest w³aœciwym przedmiotem jego prac: sama sztuka malarska artysty, czy morskie krajobrazy. Farba nie ma byæ tylko noœnikiem znaczeñ, ale sama staje siê znacz¹cym elementem dzie³a, staje siê przedmiotem zainteresowania.
FOTO: WERONIKA KWIATKOWSKA
Kobiecie i morzu – dwóm ¿ywio³om ruchliwym i zmiennym, stanowi¹cym „odwieczny” przedmiot artystycznych inspiracji, poœwiêci³ Artur Skowron wystawê swych prac zaprezentowanych w Galerii Kuriera Plus.
u Kolorowe, efektowne obrazy mog¹ siê podobaæ pod ró¿nymi wzglêdami.
23
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Weso³ego Alleluja! Zdrowych, radosnych i spokojnych Œwi¹t Wielkanocnych przesy³a cz³onkom, przyjacio³om i ca³ej Polonii POLSKI INTYTUT NAUKOWY W AMERYCE (The Polish Institute of Arts & Sciences of America - PIASA) 208 East 30th Street, New York, NY 10016 Tel.: (212) 686-4164; Fax: (212) 545-1130 E-mail: piasany@verizon.net Website: www.piasa.org
Ca³ej Polonii sk³adamy ¿yczenia piêknych Œwi¹t Wielkanocnych w ciep³ym, rodzinnym gronie
Dr DAVID ABOTT Zapraszamy na 71-szy Zjazd Polskiego Instytutu Naukowego, który odbêdzie siê w Hyatt Arlington Hotel w Alington, VA 14-15 czerwca. Po szegó³owe informacje (212) 686-4164 piasany@verizon.net lub nasza strona internetowa www.piasa.org
TOTAL HEALTH CARE PHYSICAL THERAPY 126 Greenpoint Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6000; 718-472-7306 3
3
Gra¿yna Grochowski – physical therapy
3
Nowe technologie leczenia: fluoroskop do zabiegów na krêgos³upie Rozci¹ganie krêgos³upa (dekompresja) Leczenie powypadkowe, zmian artretycznych oraz neuropatii
W naszej klinice przyjmuj¹ równie¿ lekarze innych specjalnoœci, m.in.: gastrolog, neurolog, ortopeda, urolog, chirurg, lekarz zajmuj¹cy siê zwalczaniem bólu. Wykonujemy ró¿ne badania diagnostyczne, m.in. USG, przewodnictwa nerwowego. Wiêkszoœæ ubezpieczeñ honorowana. Dla osób bez ubezpieczeñ mamy specjalne ceny.
718-389-0100
LEKARZ SPECJALISTA W SCHORZENIACH I DOLEGLIWOŒCIACH KRÊGOS£UPA
SPECJALISTYCZNA PRZYCHODNIA NA GREENPOINCIE Manhattan Avenue Chiropractic Associates 715 Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222
Telefon: (718) 389-0953 Opiekujemy siê krêgos³upami mieszkañców Greenpointu, dzielnicy Brooklynu, przez 30 lat. Oferujemy najnowsze metody leczenia bólów pleców (korzonków), bólów szyi, bólów promieniuj¹cych do nóg (rwa kulszowa), bólów g³owy, bólów promieniuj¹cych do ramion. Specjalizujemy siê w nowoczesnych, bezoperacyjnych chiropraktorskich technikach odbarczania stawów, miêœni i wi¹zade³ krêgos³upa oraz nastawiania wypadniêtych, przesuniêtych i zdegenerowanych dysków krêgos³upa.
Prowadzimy skomplikowane przypadki z ponad dwudziestoletnim doœwiadczeniem w: 3 Wypadkach w pracy (Workers Compensation) 3 Urazach komunikacyjnych (No Fault) Akceptujemy wszystkie wiêksze ubezpieczenia zdrowotne. Dzwoñ po bezp³atn¹ konsultacjê w jêzyku polskim do naszej przychodni. Kontakt: Robert Interewicz, mened¿er przychodni: 718-389-0953
BO TAX SERVICE BO¯ENA PIETRUCHA - tel. 347-252-4535; 917-864-7091
Rozliczenia podatkowe Income Tax Sk³adanie i odbieranie dokumentów podatkowych codziennie. Proszê umówiæ siê na wizytê.
144 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
24
MICHA£ PANKOWSKI
TAX & CONSULTING EXPERT
97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
Us³ugi w zakresie:
✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych
Email: Info@mpankowski.com
ADAS REALTY
Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów
SPRZEDAM nieu¿ywany elektryczny wózek inwalidzki. Tel. 718-383-6069 CEZARY DODA - BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com
PACZKI
DANIEL ANDREJCZUK
MIENIE PRZESIEDLEÑCZE
w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w
Odbiór paczek z domu klienta.
Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz. Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.
MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211
Tel. (718)
599-2047
(347) 564-8241
POLONEZ Z GREENPOINTU 159 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222 718-389-6001; 718-389-2422
KOBO MUSIC STUDIO Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel. Tel. 718-609-0088 24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498
EXIT REALTY MINIMAX Marek Suchocki Real Estate Agent Brooklyn i Staten Island 121 Greenpoint Ave., Brooklyn, NY 11222 Cell: 347-357-4337 or Office: 718-609-0800
Kupno-Sprzeda¿ / House-Condo Apartamenty do wynajêcia
Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018
PIJAWKI MEDYCZNE
HIRUDOTERAPIA ✗ Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób ✗ Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca ✗ Pijawki u¿ywane jednorazowo ✗ Gabinety na Greenpoincie, w New Jersey i Connecticut
Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212
Business Consulting Corp.
Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:
✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów
110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508
DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722
WYCIECZKI WASHINGTON - 7 KWIETNIA $80 FLORYDA - 19 - 28 KWIETNIA i wiele innych: Niagara, Washington, Boston, Filadelfia, Maine, Six Flags
WYSY£KA PACZEK - odbiór z domu klienta MIENIE PRZESIEDLEÑCZE
Paczki Drog¹ lotnicz¹ i morsk¹, dostarczane do domu odbiorcy szybko i bezpiecznie.
Wysy³ka pojazdów Motocykle, samochody, vany, limuzyny, sprzêt wodny a nawet ma³e samoloty mo¿emy ³atwo wys³aæ.
APOSTILLE $70 T£UMACZENIA ODWOZY NA LOTNISKA DROBNE PRZEPROWADZKI
WYNAJEM MA£YCH I DU¯YCH AUTOBUSÓW NA RÓ¯NE OKAZJE POLONEZ Z GREENPOINTU 159 Nassau Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6001; 718-389-2422 www.poloneztour.com
Przewóz towarów Zapewniamy pe³n¹ dokumentacjê, aby ubezpieczyæ twoje towary i dostarczyæ do miejsca przeznaczenia na czas.
Miêdzynarodowe przeprowadzki Zapewniamy pe³ny serwis przy przeprowadzkach wszystkich rzeczy (opakowania, transport), które wysy³asz do Twojego nowego domu.
Naszym celem jest zapewnienie najwy¿szej jakoœci us³ug, co czyni nas najlepsz¹ i najwiêksz¹ firm¹ przewozow¹ do Polski i innych krajów Europy Wschodniej. Wraz z ponad setk¹ agentów ze Wschodniego Wybrze¿a USA staramy siê, by Twoje wszystkie przesy³ki dotar³y na miejsce we w³aœciwym czasie. Powierzaj¹c nam swoje rzeczy, mo¿esz byæ pewien, ¿e odda³eœ je w najlepsze rêce, firmie z ponad 50-letnim doœwiadczeniem, najstarszej na rynku.
1-800-229-DOMA / www.domaexport.com / services@domaexport.com
25
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Nowojorskie sylwetki
Halina Jensen
Patronka imigrantów Matkê Cabrini charakteryzowa³a niespo¿yta energia, niez³omna wola, wielkie serce i pokora prawdziwej chrzeœcijanki. Mierzy³a si³y na zamiary, osi¹gaj¹c stawiane sobie cele.
M
aria Cabrini urodzi³a siê 15 lipca 1850 r. w Lombardii, w podzielonym na prowincje kraju. Pochodzi³a z wielodzietnej rodziny, której korzenie siêga³y XIV w. Do jej najbardziej znakomitych przodków nale¿a³ ksi¹¿ê Cabrini Fendolo, tote¿ caly ród przybra³ jego imiê. Jej wuj po k¹dzieli, Agostino Depretis zosta³ premierem Zjednoczonych W³och w 1876 r. Ma³a Maria wychowywa³a siê w rodowym maj¹tku, po³o¿onym nieopodal Mediolanu. Nauki pobiera³a u siostr Sacre Coeur. Prowadzone przez nich szko³y licealne s³ynê³y z bardzo wysokiego poziomu nauczania. Sercanki dzia³a³y w wielu katolickich krajach, tak¿e w przedwojennej Polsce a¿ do momentu zamkniêcia szkó³ religijnych przez komunistów. Zarówno pobierane nauki, jak i w³asne sk³onnoœci przes¹dzi³y o drodze ¿yciowej przysz³ej œwiêtej. W¹t³a budowa i s³abe zdrowie przeszkodzi³o jej w z³o¿eniu œlubów zakonnych po ukoñczeniu 18 lat. Nie daj¹c za wygran¹, Maria wst¹pi³a w 1874 r. do zakonu sióstr Prowidentek, które zak³ada³y domy Opatrznoœci Bo¿ej. Sk³adaj¹c œluby, przyjê³a imiê Franciszki, bior¹c sobie za wzór Biedaczynê z Assy¿u. Wyprzedzi³a tym samym o blisko 140 lat nowo-obranego papie¿a. G³êboka wiara, która j¹ cechowa³a, a tak¿e niepospolite zdolnoœci w po³¹czeniu z si³¹ charakteru, zosta³y szybko zauwa¿one przez powiernika klasztoru. Po trzech lata nowicjatu monsignore Seratti powierzy³ jej funkcjê przeoryszy klasztoru w miejscowoœci Cadogno. Zawiœæ i intrygi popleczniczek uprzedniej prze³o¿onej doprowadzi³y matkê Franciszkê do ob³o¿nej choroby. Wyzdrowia³a cudem. Nie poddaj¹c siê zw¹tpieniu, zwyciêzko wysz³a z zes³anej na ni¹ próby. Jej charakter kszta³towa³ siê bowiem w przeciwnoœciach.
W
1880 roku matka Cabrini za³o¿y³a w³asn¹ misjê, nale¿¹c¹ do zakonu Sacre Coeur. Kobiety w roli misjonarek by³y wtedy rewolucyjn¹ ide¹ w Koœciele katolickim, a z³o¿y³o siê na to wiele czynników. Nie ulega w¹tpliwoœci, i¿ wcale niema³¹ rolê odegra³a tu kwestia ich bezpieczeñstwa wœród pogan. Matka Franciszka zamierza³a bowiem rozpocz¹æ pracê misyjn¹ w Chinach. Przezwyciê¿anie oporu stawianego przez najwy¿sz¹ hierarchiê zajê³o a¿ osiem lat. Udzielaj¹c jej wreszcie oficjalnego zezwolenia na ow¹ dzia³alnoœæ podczas prywatnej audiencji, papie¿ Leon XIII wyrzek³ pamiêtne s³owa: – Nie idŸ na Wschód moja córko, tylko na Zachód. Sto-
lica Piotrowa og³osi³a bowiem wtedy Stany Zjednoczone krajem misyjnym. Dola w³oskich i innych imigrantów z katolickiej Europy, nie posiadaj¹cych umiejêtnoœci czytania i pisania, by³a wówczas szczególnie ciê¿ka w Ameryce. Wyj¹tek od tej regu³y stanowili Irlandczycy, którzy ju¿ w latach 70. XIX wieku rz¹dzili Nowym Jorkiem, stanowi¹c tutaj najwiêksz¹ falê emigracyjn¹ za chlebem. Niema³¹ rolê odegra³o powszechne nauczanie, wprowadzone przez Wielk¹ Brytaniê na ich ojczystej wyspie, a wiêc znajomoœæ angielskiego, choæ w domu pos³ugiwano siê wy³¹cznie jêzykiem gaelickim. Z³o¿y³y siê tak¿e na to dodatkowe czynniki jak przynale¿noœæ do klanów, z czego wynika³a zarówno bezwzglêdna lojalnoœæ wobec bossów, jak i zdolnoœci organizacyjne. A poza tym g³osowali oni en bloc na demokratów. Wa¿n¹ rolê odegra³ te¿ charakter narodowy. W przeciwieñstwie do pokornych ch³opów, ciemiê¿onych przez ca³e wieki, nie raz i nie dwa powstawali oni z broni¹ w rêku przeciwko Koronie na Szmaragdowej Wyspie. Nie posiadaj¹c wp³ywów politycznych w Nowym Œwiecie, ca³a reszta nowych przybyszów spotyka³a siê z dyskryminacj¹ nieomal¿e na ka¿dym kroku. Brakowa³o im ksiê¿y, którzy by ich nauczali w ojczystym jêzyku. Kler irlandzki, maj¹cy tutaj przemo¿ne wp³ywy od co najmniej æwieræwiecza, odstrêcza³ od udzia³u we mszy wiernych, którzy nie mówili po angielsku. Do skandalicznej praktyki, zapo¿yczonej od tutejszych protestantów, nale¿a³o pobieranie op³at u wejœcia do œwi¹tyni. Nie by³o na to staæ biedaków, którzy ledwo wi¹zali koniec z koñcem.
Nic wiêc dziwnego, i¿ Watykan po-
wierzy³ Franciszce Cabrini opiekê nad najbardziej potrzebuj¹cymi. Osiad³a ona wraz z siedmioma siostrami w Nowym Jorku, w którym mieœci³o siê najwiêksze w³oskie skupisko. Zajê³y one skromny dom przy 57 Ulicy. Czynsz op³aca³a Amerykanka, która wysz³a za hrabiego Cesnoli. Sprawowa³ on wtedy funkcjê dyrektora Metropolitan Museum. Szlachetna osoba pokrywa³a tak¿e inne wydatki. Pozwoli³o to siostrom na od³o¿enie pieniêdzy nie tylko na czarn¹ godzinê, ale tak¿e na stworzenie funduszu za³o¿ycielskiego. Do celów nowej misji nale¿a³a dobroczynnoœæ, krzewienie wiary, wychowywanie dzieci i m³odzie¿y w duchu katolickim, szerzenie oœwiaty i szeroko zakrojona pomoc potrzebuj¹cym. Pierwsze lata by³y niezwykle trudne. Arcypiskup Carrigan ci¹g³e rzuca³ sercankom k³ody pod nogi, surowo im nakazuj¹c, aby siê ogranicza³y li tylko i wy³¹cznie do w³asnej spo³ecznoœci. Zniechêca³ je jak móg³, daj¹c im tak¿e nieproszone rady. Usilnie nalega³, aby poniecha³y pró¿nych wysi³ków. Liczy³ na to,
u Matka Cabrini – energia, wola, serce i pokora. i¿ wróc¹ w koñcu do ojczyzny, nie spe³niwszy swego zadania. Nie by³ on w stanie poj¹æ, i¿ przysz³a œwiêta traktowa³a w³asn¹ s³u¿bê na obcej ziemi jako pos³annictwo Bo¿e, nie zra¿aj¹c siê przeciwnoœcimi. Jej wiara przenosi³a góry. Modl¹c siê gorliwie i wykazuj¹c anielsk¹ cierpliwoœæ, matka Franciszka zjedna³a sobie w koñcu nowojorskiego dostojnika. Pracowite jak mrówki siostry dzierga³y koronki na sprzeda¿ i d³ugo ¿ebra³y na ulicach, chodz¹c tak¿e po domach z garnuszkiem w rêku. Zgromadzone pieni¹dze i datki zosta³y przeznaczone na otwarcie nowicjatu dla dziewcz¹t i drugiego sierociñca z rzêdu. Pierwszym wielkim zwyciêstwym by³o uzyskanie przez ni¹ dop³at z kasy publicznej do szkó³ ¿eñskich, ochronek i szpitali, które zaczê³y powstawaæ w mgnieniu oka. Choæ jej dusza ulatywa³a ku niebiosem, to matk¹ Cabrini chodzi³a mocno po ziemi, staj¹c siê pionierk¹ w gromadzeniu funduszów na cele filantropijne.
W
1919 r., a wiêc na krótko przed swoj¹ œmiercia, prowadzi³a ona imperium dobroczynne, obejmuj¹ce nieomal¿e ca³y kraj. Pomaga³o jej w tym 450 sercanek i co najmniej kilkadziesi¹t szarytek, nie mówi¹c ju¿ o ca³ej armii ludzi œwieckich. Wiecznie m³oda duchem zara¿a³a wszystkich swoim entuzjazmem. Herkulesowe prace by³y oparte na zdrowych zasadach.
Nale¿a³a do nich bezwzglêdna uczciwoœæ i obowi¹zek rozliczania siê z ka¿dego grosza. Wspólne przedsiêwziêcia by³y wiêc oparte na zdrowych zasadach finansowych, zaœ misjonarki ¿y³y wiêcej ni¿ skromnie.
J
u¿ w zaraniu dzia³alnoœci matka Cabrini rozszerzy³a swoj¹ pomoc na wszystkich emigrantów, co budzi³o wiele niechêci wœród jej rodaków, a szczególnie duchownych. Opowiada³a siê za asymilacj¹, tote¿ jêzykiem wyk³adowym w szko³ach misyjnych by³ angielski, co nie spodoba³o siê w Rzymie. Jako zdecydowana zwolenniczka melting pot, œwiadomie kszta³ci³a tu obywatelskie uczucia. Uwa¿a³a Amerykê za drug¹ ojczyznê, zmieniaj¹c swoje imiê na Frances. Obdarzona charyzm¹ formowa³a charaktery, daj¹c przyk³ad ¿ycia zgodnego z Bogiem i moralnoœci¹. Uosabia³a przy tym najlepsze amerykañskie cechy jak pracowitoœæ, pragmatyzm, przedsiêbiorczoœæ i rozmach w dzia³aniu. Zostawi³a wspania³¹ spuœciznê. Wyniesiono j¹ na o³tarze 7 lipca 1946 r. W uznaniu ogromnych zas³ug Watykan nada³ matce Cabrini godnoœæ patronki imigrantów. W moim s¹siedztwie, a wiêc na Fort Washington Avenue nadal istniej¹ placówki za³o¿one przez ni¹ w 1899 r. Nale¿y do nich szko³a, nowicjat i skromny koœció³ek pod jej wezwaniem. ❍
26
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Podwójne ¿ycie Weroniki K.
Wiosenna s³abocha* Bij¹ dzwony koœcio³a. Ju¿ po³udnie. I s³oñce wysoko. Na parapecie ogród koncentracyjny. Szturcham palcem Tillandsiê z rodziny opl¹tów. Szeleœci jak papier. Nie przetrzyma³a biedna d³ugiej i mroŸnej zimy. Jeszcze niedawno zielona, jêdrna i soczyW ERONIKA K WIATKOWSKA sta. Dzisiaj przypomina opuszczone gniazdo. Próbujê reanimowaæ. Podsuwam basen. Zraszam. Ale wszelkie wysi³ki na nic. ¯ycie wysch³o jak ka³u¿a. Na wiosnê, z Botanika, przywieziemy now¹. Bo pokochaliœmy kulkê, która wypuszcza têczowe w¹sy i ¿yje, jak my, bez ziemi. Niezakorzeniona. – Œwi¹teczne porz¹dki. Zeskrobujê zimê z okien, œcian i pod³óg. Odgarniam czarne grudy ubrañ, robi¹c miejsce na nowe. Potrzebujê lekkoœci. Koloru. Gotowa na zrzucenie skóry. Coroczny proces linienia. Wê¿e, zanim wype³zn¹ ze starej pow³oki, zaszywaj¹ siê w k¹cie i przestaj¹ jeœæ. Kobiety podobnie. Tyle, ¿e nazywaj¹ to detoksem, kilkutygodniow¹ diet¹ oczyszczaj¹c¹, zbawienn¹ g³odówk¹. Podobno tu¿ przed ostatecznym opuszczeniem starej skorupy wzrok wê¿y staje siê mêtny i niebieskawy. To prawda. Znajoma, która podczas ósmo-marcowej kolacji siedzia³a przy szklance wody, nie mog¹c skosztowaæ ¿adnego z przysmaków pyszni¹cych siê na stole, spojrzenie mia³a doœæ mgliste. Za to wolê siln¹. Imponuj¹ce, przyznajê. I zatrwa¿aj¹ce nieco. S¹ kobiety doskona³e, z wyrzeŸbionym g³adkim cia³em. S¹ kobiety pistolety. I kobiety, jak rakiety. Chude, d³ugie i wysokie. Z wydepilowanym krokiem – œpiewa³a Maria Peszek. Ja do nich nie nale¿ê. Ale podziwiam. Pietyzm, z jakim zaj-
muj¹ siê tym, po¿yczonym na chwilê, garniturem miêsa i koœci. Psyche i soma. Odwieczna walka. Postu z karnawa³em. – Próbuj¹c choæ na chwilê zbli¿yæ siê do idea³u, zaopatrzona w niezbêdne atrybuty Perfekcyjnej Pani Domu, zamiatam w miejscach, które zwykle jedynie omiatam wzrokiem. Podnoszê meble. Zagl¹dam w szparki, szczeliny i zakamarki. I wszêdzie znajdujê kostki do gitary. Czerwone, plastykowe trójk¹ty, porozrzucane po ca³ym domu. Jak konfetti. Naliczy³am szesnaœcie sztuk. U³o¿y³am piêkny stosik. I ju¿ zamierza³am go podpaliæ. Jednak ujarzmi³am ¿¹dze niszczycielskie, które mog³yby doprowadziæ do przemocy domowej i grzecznie schowa³am dru¿ynê do pude³ka. K. wróci³ z pracy. I ucieszy³ siê bardzo. Bo choæ namiêtnie kupuje kostki do gry, chyba nigdy, w jednym miejscu, nie uda³o mu siê zgromadziæ takiej iloœci. Od razu chwyci³ gitarê i zaintonowa³ pieœñ na czeœæ odnalezionych. Nic wtedy nie powiedzia³am- jak pisa³ Herbert – bo mam i swoje paranoje. Na przyk³ad znikaj¹ce gumki do w³osów. Ile bym nie kupi³a, nigdy nie ma ani jednej. Ostatnio postanowi³am trzymaæ je pod kluczem. Ale – jak w piosence Pogodno – pani w obuwniczym mia³a taki ruch, ¿e a¿ siê jej buty rozesz³y. I szukaj gumek w polu. – Ró¿ne s¹ zespo³y natrêctw. Na przyk³ad K. jest uzale¿niony od bia³ych koszulek. Ma ich kilkadziesi¹t. I ci¹gle kupuje nowe. Codziennie zak³ada œnie¿nobia³y t-shirt. Zim¹, pod sweter czy koszulê. Latem do jeansów. Choæ wszystkie wygl¹daj¹ podobnie, istnieje koszulkowa hierarchia. Jedne zak³ada do biegania. Inne do spania. Jeszcze inne, kiedy gotuje. I wypoczywa. Na moje sarkastyczne uwagi, niezmiennie odpowiada, ¿e Mark Zuckerberg, twórca Facebooka, m³ody miliar-
der, te¿ ci¹gle nosi to samo. W wywiadzie dla NBC przyzna³, ¿e ma w domu oko³o dwudziestu identycznych t-shirtów, tyle, ¿e w kolorze popielatym. I zak³ada je na wszystkie mo¿liwe okazje. Do telewizji. I na proszone kolacje. „Jestem jak ka¿dy, przeciêtny facet. Mam w domu tylko jedn¹ szufladê” – zapewnia³. K. szuflady nie ma ¿adnej, za to szafê pe³n¹ nienoszonych ubrañ. Kiedy sk³adam pranie jego kupka jest bia³a, moja czarna. Mój normalny dzieñ, zawsze black and white.** – Wyrzekanie na pogodê staje siê narodowym sportem. Bo w Polsce œnieg i mróz. A tu ju¿ prawie Wielkanoc. I wszyscy czekaj¹, a¿ œwiat zazieleni siê na œmieræ***. Czy¿by globalne ocieplenie okaza³o siê ekologiczn¹ œciem¹? Czytam Tajny Dziennik Mirona Bia³oszewskiego. Kwiecieñ 1976 roku: œnieg. Rok póŸniej to samo. Bywa³o, ¿e uczestnicy pochodów pierwszomajowych przypominali przebiœniegi. Czerwone sztandary wychyna³y spod bia³ej pierzyny. A teraz d³ugie, majowe weekendy to czas ogólnonarodowego grillowania na ³onie natury i upijania siê na zielonej ³¹czce, raz, dwa, trzy. Nikt ju¿ nie pamiêta ludowych prawd, ¿e kwiecieñ plecieñ itd. Kilka ostatnich lat poprzewraca³o nam w g³owach. Wiosna od zaraz! I najlepiej w marcu. A ja powtarzam za poet¹ – kochacie siebie na wiosnê? bo ja nie.**** *, ***Miron Bia³oszewski, Nowa wiosenna s³abocha czyli wiersze antywiosenne. ** Kombi *** Pid¿ama Porno Napisz do Autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com
Ka¿dy z nas przechodzi etap zmian w swoim ¿yciu; wiêkszych lub mniejszych. Z nowym rokiem mamy nowe postanowienia i uparcie d¹¿ymy do wyznaczonych celów. Niestety w wiêkszoœci odpuszczamy, gdy pierwszy miesi¹c siê koñczy, wracamy do dawnych przyzwyczajeñ. A najlepszy czas na zmiany dopiero nadchodzi! Marzec i kwiecieñ to miesi¹ce, które budz¹ w nas na nowo ¿ycie! To czas radoœci, jak¹ daje nam nadchodz¹ca wiosna, z któr¹ budzi siê w nas nadzieja na lepsze jutro. Nowe plany i postanowienia ³atwiej nam zrealizowaæ dziêki pozytywnej energii, która otacza nas z ka¿dej strony. Wiosn¹ zmiany s¹ zauwa¿alne wszêdzie; w mediach, na ulicach, w naszym codziennym ¿yciu. Przez ostatni miesi¹c mieliœmy okazjê œledziæ “Fashion Week” na ca³ym œwiecie: Londyn, Pary¿, Nowy Jork. Ka¿da marka prezentowa³a swoje najnowsze kolekcje na najbli¿szy sezon, z czego My – salony piêknoœci tak¿e czerpiemy inspiracje. Fryzjerskie trendy zmieniaj¹ siê tak¿e wraz z mod¹. Magnolia œledzi je na bie¿¹co! Jesteœmy gotowi, by daæ naszym Klientom to, co jest teraz modne i na czasie.
¯yczymy Weso³ych Œwi¹t
„Ka¿da z nas chce zmian i ich potrzebuje! Chcemy poczuæ siê piêknie i modnie. To dobry moment na to, aby coœ zmieniæ. Nowy kolor, nowe strzy¿enie doda nam pewnoœci siebie i otworzy na kolejne zmiany” – mówi Ula Skiba, fryzjer salonu Magnolia Organic Spa. Profesjonalne marki kosmetyczne oferuj¹ nam na ten sezon wiele ciekawych mo¿liwoœci kolorystycznych. Przede wszystkim stawiamy na miedŸ – intensywn¹ i soczyst¹, a tak¿e fiolety – g³êbokie i tajemnicze. Barwy mocne i dominuj¹ce. Dla mocnych i silnych kobiet. Po³¹czone z perfekcyjnym, kreatywnym strzy¿eniem; proste symetryczne ciêcia, ³atwe w stylizacji. Dla mê¿czyzn nowe trendy oferuj¹ równie¿ bogaty wybór w modnych strzy¿eniach nawet z odrobin¹ koloru – która wprowadza œwie¿oœæ do nowego wizerunku. W ca³oœci daje to niesamowity efekt!
PrzyjdŸ i przekonaj siê! Serdecznie zapraszamy:
Urszula Skiba & Carmine Fischetti Hairstylists at Magnolia Organic Spa
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Zdrowych i radosnych Œwi¹t Wielkanocnych Pracownikom, Klientom i ca³ej Polonii ¿yczy Andrzej Jañczyk z rodzin¹
75 Kent Street Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-7770 Fax: 718-349-1099 nova@novarestoration.com
1801 Decatur Street, Ridgewood NY, 11385
e-mail:runoland@aol.com, Tel/718-381-09-00, Fax/718-381-09-10, Car/917-373-93-96
27
28
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
MAZOWSZE DELI CRACOVIA DELI IMPORT 420 Church Ave. Brooklyn, NY 11218 tel. 718.438.3887
Piêknych i pogodnych Œwi¹t Wielkanocnych Klientom i Polonii ¿yczy Mazowsze Deli
5503 13th Avenue, Brooklyn, NY 11219 Tel. (718) 851-7357
Ciep³ych, pe³nych radosnej nadziei Œwi¹t Zmartwychwstania Pañskiego, a tak¿e kolorowych spotkañ z budz¹c¹ siê do ¿ycia przyrod¹ naszym Klientom i Polonii ¿ycz¹ w³aœciciele i pracownicy sklepu
Oferujemy najwiêkszy wybór produktów z Polski. Zapraszamy na zakupy.
DRIGGS MEA T MARKET 160 DRIGGS AVE., BROOKLYN, TEL. 718-349-3602
Naszym Klientom i Polonii ¿yczymy pogodnych i radosnych Œwi¹t Wielkanocnych. Weso³ego Alleluja! Zapraszamy na zakupy
SAN CAFE
Weso³y nam dzieñ dziœ nasta³... JUBILAT PROVISION INC
608 Fifth Avenue, Brooklyn tel. (718) 768-9676
Szczêœliwych i spokojnych Œwi¹t Wielkanocnych
56-36 61 Street, Maspeth, NY11378 Tel. 347-430-9748
¯eby œmia³y siê pisanki, uœmiecha³y siê baranki, mokry œmigus zrasza³ skronie, du¿o szczêœcia sypa³ w d³onie
Weso³ego Alleluja
Zapraszamy na œwi¹teczne zakupy. Szczególnie polecamy nasze smaczne, oparte na starych recepturach wyroby wêdliniarskie. S¹ niezwykle zdrowe, bo nie zawieraj¹ chemicznych œrodków konserwuj¹cych. Wszystko naturalne!
Smacznego!
29
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
POLSKIE DELIKATESY – KRAJAN Z okazji Œwi¹t Wielkanocnych 160 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222, Tel.718-389-4289, E-mail: krajandeli@aol.com
Wiosny w sercu, pogody ducha! Szczêœliwych i spokojnych Œwi¹t Wielkanocnych Klientom i Polonii ¿ycz¹ w³aœciciele i pracownicy
¿yczymy – wszystkim Klientom oraz Polonii – obfitoœci, zdrowia, szczêœcia i wiosennego s³oñca - w³aœciciel z pracownikami sklepu
KRAKUS Zapraszamy na wielkanocne zakupy. Najstarsza Firma Masarska. Najsmaczniejsze wyroby
Steve’s Meat Market Z okazji Œwi¹t Wielkanocnych wszystkim naszym Klientom i Przyjacio³om – ¿yczymy zdrowia, szczêœcia i pomyœlnoœci
«
– Anna i Stefan Tychañscy wraz z personelem
104 Nassau Ave.,Greenpoint, NY 11222, tel. 718-383-1780 Zapraszamy na œwi¹teczne zakupy!
304 Ditmas Ave. Brooklyn (718) 853-8053
HETMAN Fine Foods and Deli
66-65 Forest Ave., Ridgewood, NY tel. 347-881-1682
Wyj¹tkowo udanych Œwi¹t Wielkanocnych oraz mokrego Dyngusa ¿yczymy Klientom i Polonii Zapraszamy na œwi¹teczne zakupy: ✔ Mamy wyœmienite wêdliny, kie³basy, ✔ Pieczywo, ciasta oraz produkty importowane ✔ Domowe obiady na wynos ✔ Przygotowujemy dania na wszystkie okazje (Catering)
STAR DELI
Pan zmartwychwsta³ i jest z nami...
176 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-383-6948
KUBUŒ DELI 65-27 Grand Avenue Maspeth, NY 11378 Tel. 718-326-6028
Œwiêto Wielkiej Nocy to czas otuchy i nadziei. Czas odradzania siê wiary w si³ê Chrystusa i w si³ê czlowieka. Oby Œwiêta Wielkanocne przynios³y Wam radoœæ, pokój oraz wzajemn¹ ¿yczliwoœæ
Weso³ego Alleluja! Zdrowych, radosnych i spokojnych Œwi¹t Wielkanocnych ¿yczymy naszym Klientom i Polonii.
Zapraszamy na œwi¹teczne zakupy
Zapraszamy na wielkanocne zakupy!
30
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Radosnych i spokojnych Œwi¹t Wielkiej Nocy w pe³nej mi³oœci atmosferze ¿ycz¹ Polonii Agnieszka i Artur Dybanowscy z córeczk¹ Anabelle
Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau, Brooklyn, NY 11222 tel. 718.389.8500 603 Manhattan Ave. Brooklyn,NY 11222 (718) 389-6181
Szczêœliwych Œwi¹t Wielkanocnych
uœmiechu i pogody ducha oraz mokrego œmigusa-dyngusa Klientom i Polonii – ¿yczy
548 Central Ave. Bethpage,NY 11714 (516) 935-3938
G.I. Mini Market 109 1st Avenue, New York, NY 10003
tel. 212-982-7893 Radosnych i pe³nych wiosennej nadziei
GREEN FARM SUPERMARKET 918 Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 tel. 718-389-4114
Wszystkim Klientom oraz ca³ej Polonii spokojnych i pe³nych radoœci Œwi¹t Wielkanocnych ¿yczy
Stanley Miko³ajczyk z pracownikami.
Œwi¹t Wielkanocnych ¿ycz¹ Polonii w³aœciciel i pracownicy sklepu
31
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
GRUBE
RYBY
i
PLOTKI
azi ¬ Piski, krzyki i omdlenia – tak przyjê³y Justina Biebera polskie nastolatki na koncercie w £odzi. M³ody wykonawca za¿yczy³ sobie przed wystêpem ¿elek Swedish Fish, które trzeba by³o sprowadzaæ ze Szwecji oraz 36 ochroniarzy. Pewnie mieli chroniæ jego urodê. Koncert rozpocz¹³ wlatuj¹c na scenê na bia³ych skrzyd³ach, co doprowadzi³o fanki do p³aczu, a gdy zrzuci³ marynarkê i ukaza³ swój nagi, wytatuowany tors, histeria ogarnê³a rozkochany t³um. Przebiera³ siê kilka razy. Warto przypomnieæ, ¿e najdro¿sze – po 1500 z³otych – bilety na ten koncert wykupiono przez internet w ci¹gu trzech minut od rozpoczêcia sprzeda¿y. Œwiat jest dziwny!
u Kristen Steward i Robert Pattison wrócili do siebie i wygl¹daj¹ na bardzo zadowolonych. – Czujê siê jakbym p³ywa³ g³êboko pod wod¹ – powiedzia³ reporterom David Renta wychodz¹c z s¹du, który oficjalnie potwierdzi³ jego niewinnoœæ i zwolni³ z kary wiêzienia. – Proszê pana, jest pan wolny i mo¿e pan odejœæ – us³ysza³ z ust sêdziego S¹du Najwy¿szego Miriama Cyrulika i zupe³nie nie wiedzia³, co ma zrobiæ. Przesiedzia³ 23 lata w celi dla zabójców. Oskar¿ono go o zastrzelenie bêd¹cego œwiadkiem rabunku rabina z Brooklynu. Po us³yszeniu wyroku skazuj¹cego powiedzia³ sêdziom: – Wiem na pewno, ¿e kiedyœ bêdziecie mieli z tego powodu wyrzuty sumienia. I chyba faktycznie, jeœli ¿yj¹, nie czuj¹ siê w tej chwili najlepiej. Gdy wieziono go na rozprawê, ludzie zatrzymywali samochód i uderzaj¹c piêœciami w dach domagali siê kary œmierci. Prawdziwy zabójca ju¿ nie ¿yje i nigdy nie poniós³ konsekwencji swojego czynu. A niewinnoœæ Davida wysz³a na jaw przypadkowo. Prawnik szukaj¹c materia³ów do ksi¹¿ki zainteresowa³ siê brakami w dokumentach i faktem, ¿e nie wszystkie zeznania zosta³y wziête pod uwagê. Komuœ bardziej zale¿a³o na szybkim sukcesie ni¿ na odkryciu prawdy. Badania i szukanie dowodów trwa³y kilka lat. David – obecnie 58-latek – jeszcze przed og³oszeniem uniewinnienia mówi³, ¿e kompletnie nie wie, jak sobie poradzi. Nie wie, jak siê poruszaæ w dzisiejszym œwiecie, nie umie obs³ugiwaæ wielu urz¹dzeñ, nie zna ludzi, czuje siê przera¿ony tym, co go czeka. 48 godzin po uwolnieniu dosta³ ataku serca i aktualnie znajduje siê w szpitalu. Ze wzglêdu na jego spokój nie podano, który to szpital.
¬ Jak wiadomo byli prezydenci w dalszym ci¹gu otrzymuj¹ fundusze od pañstwa przeznaczone g³ównie na utrzymanie biur, asystentów i podró¿e. W³aœnie organizacja Congressional Research Service og³osi³a wyliczenia. Z czterech ¿yj¹cych by³ych prezydentów najwiêcej kosztowa³ w zesz³ym roku George W. Bush. Czynsz za jego olbrzymie biuro wyniós³ 400 tysiêcy dolarów, a rachunki telefoniczne 85 tysiêcy. Wraz z innymi wydatkami – kosztowa³ nieco ponad 1,300 tys. dolarów. Najmniej wyda³ by³y prezydent Jimmy Carter – oko³o pó³ miliona. ¬
u Ivanka Trump. Jak powszechnie wiadomo „W tym najwiêkszy jest ambaras, aby dwoje chcia³o naraz“. Przekona³ siê o tym i to doœæ boleœnie 32-letni John Enabnit, bezdomny, który upatrzy³ sobie Ivankê Trump na ¿onê. Córka miliardera Donalda Trumpa, zreszt¹ mê¿atka, nie zapa³a³a jednak ochot¹ porzucenia rodziny. John wielokrotnie próbowa³ siê z ni¹ skontaktowaæ, wyczekiwa³ w Trump Tower przy 5 Ave i wdar³ siê na promocjê jej perfum do domu towarowego Macys, a wszystko po to, ¿eby siê oœwiadczyæ. Sprawa trafi³a do s¹du
i tu ciekawostka – John nigdy swojej wybranki ani nie zaatakowa³ ani nawet nie uda³o mu siê z ni¹ skontaktowaæ. Owszem – potrafi opowiadaæ wszystkim dooko³a o swoich planach ma³¿eñskich, ale do kontaktu nie dosz³o. Jego obroñczyni twierdzi wiêc, ¿e o ¿adnym stalkingu nie mo¿e byæ mowy i ¿e gdyby chodzi³o o zwyk³¹ obywatelkê, a nie córkê miliardera, to nie by³oby ¿adnej sprawy. Dyskusja trwa i robi siê coraz bardziej zajad³a. ¬ Zimna wiosna najwyraŸniej sprzyja powrotom i starym mi³oœciom. Nowe musz¹ poczekaæ na cieplejsze dni. Najpierw wróci³a do siebie para wampirów z sagi Zmierzch, Kristen Steward i Robert Pattison – znaczy, wrócili naprawdê, a nie po to, ¿eby promowaæ film, jak by³o ostatnim razem. Wygl¹daj¹ na bardzo zadowolonych. Widaæ to szczególnie po Kristen. Na gali z okazji rozdania Oskarów przysz³a o kulach, blada, wymêczona i wyraŸnie cierpi¹ca, a w ostatnich tygodniach tak bardzo zbli¿y³a siê do jednej z asystentek, ¿e zaczêto j¹ podejrzewaæ o nastêpny romans. Ale wprost z samolotu, którym wróci³ z Australii, Robert Pattison uda³ siê do domu Kristen i od tej pory para znów jest nieroz³¹czna. Pogodzili siê tak¿e Miley Cyrus i Liam Hemsworth – gwiazdor z Hunger Games – choæ trudno na razie orzec, czy to dobrze dla niegdysiejszej Hany Montany, bo jej narzeczony okaza³ siê doœæ porywczy. Zaatakowa³ na ulicy przechodnia, a Miley musiala mu d³ugo t³umaczyæ, ¿e plotki rozsiewane na jej temat nie s¹ prawdziwe. Ale oni równie¿ wygl¹daj¹ na mocno zadowolonych, wiêc wypada, co najwy¿ej, westchn¹æ.
Zadzwoñ na Œwiêta do Polski NAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynku PROSTA rejestracja i obs³uga Z GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñ BEZ ukrytych op³at 95% zadowolonych u¿ytkowników $10 GRATIS dla nowych klientów
¬ A w Nowym Jorku tañczy³ i œpiewa³jednak na szczêœcie bez torsu w tatua¿ach i bez anielskich skrzyde³ – burmistrz Bloomberg. I co prawda nie wzlecia³, ale za to zosta³ bardzo wysoko podniesiony przez tancerki. A to wszystko w Hilton Hotel, z okazji dorocznej imprezy Inner Circle Dinner. Nasz burmistrz przebrany za gwiazdê rocka – czarna skórzana kurtka, podarte d¿insy, elektryczna gitaraprezentowa³ siê ca³kiem przyjemnie. Koszty produkcji pokry³ z w³asnej kieszeni, a zyski z tej dorocznej imprezy s¹ przeznaczone na cele charytatywne. ¬ John Lennon i Yoko Ono obchodziliby w³aœnie 44. rocznicê œlubu – gdyby on ¿y³. Ono, aktywistka i artystka, która zawsze w³¹cza siê na ró¿ne sposoby w pro-
u Yoko Ono i John Lenon. pagowanie idei œwiatowego pokoju i walkê z przemoc¹, przygotowa³a z tej okazji szokuj¹ce przes³anie. Ponad 3,6 mln. jej fanów na Twitterze otrzyma³o – wykorzystane ju¿ kiedyœ przez ni¹ na ok³adkê p³yty – zdjêcie zakrwawionych okularów Johna. Mia³ je na sobie, gdy zabójca do niego strzela³. Do zdjêcia artystka do³¹czy³a informacjê: „Ponad 1,057,000 ludzi zabito z broni palnej w USA od czasu, gdy John Lennon zosta³ zastrzelony 8 grudnia 1980 roku“. Yoko do³¹czy³a te¿ osobiste wyznanie: „Ci¹gle za nim têskniê“. Jest to jej g³os w dyskusji na temat ograniczenia dostêpu do broni palnej w Stanach. Projekt nowej ustawy przewiduje zakaz sprzeda¿y broni przestêpcom i osobom chorym psychicznie. ❍
1.4
rejestracja przez internet:
¢/min
www.zadzwon.us
32
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
PowieϾ
na
zimê
Agnieszka Topornicka
Wakacje od ¿ycia
odc. 16
Po drugiej stronie ulicy pomarañczowo-ró¿owy szyld Dunkin Donuts. B³yszcz¹ œwie¿o wymyte szyby. Przechodzê i przez okno zagl¹dam do œrodka. Wydaje mi siê, ¿e za lad¹ dostrzegam Hansa wsuwaj¹cego amerykañskie p¹czki. To samo pochylenie g³owy, zarys ramion, profil. A mo¿e i nie. Ale i tak ca³a siê czerwieniê i przyœpieszam kroku. Zreszt¹ sk¹d, to niemo¿liwe, racjonalizujê, to na pewno nie on, o tej porze na pewno jest w pracy. Kupujê bilet, w budynku stacji stylizowanym na g³adki neogotyk, i butelkê malinowego snapple. ¯eby dostaæ siê na peron, trzeba przejœæ przez parking i wejœæ po stromych schodach na górê. Na peronie, oprócz mnie, nie ma nikogo. Dopiero kiedy rozlega siê gwizd lokomotywy, ten sam œwist jak zza grobu, od którego wczoraj dosta³am gêsiej skórki, wpada na peron chudy Murzyn w wielkich, œnie¿nobia³ych adidasach z odstaj¹cymi bia³ymi jêzorami. Workowate d¿insy zwisaj¹ mu z chudej pupy i pl¹cz¹ siê gdzieœ w kroku. S¹ idealnie b³êkitne, a bia³y tiszert, piêæ razy za du¿y na jego drobn¹ sylwetkê, niepokalany. Na czaszce w kszta³cie migda³a nosi bejsbolówkê z napisem „New York Yankees”. Daszkiem na bok. Srebrny poci¹g zatrzymuje siê i wsiadamy. Wewn¹trz jest lodowato od klimatyzacji. Natychmiast kilka razy kicham. Okna szczelnie zalakowane. Poci¹g jest niemal pusty, bez zapachu. Siedzenia wielkie i wygodne, ze œliskiej, br¹zowej sztucznej skóry. Okna olbrzymie i czyste. Moszczê siê przy jednym z nich. Rozlega siê brzêczyk i ruszamy. Ogl¹dam Amerykê od ty³u. Drobne, brzydkie domki, klejone na œlinê, ¿e mocniej dmuchn¹æ, a siê rozlec¹, skrywaj¹ na tylnych podwórkach, niczym podœwiadomoœæ nieudacznika, œmietniki rozmaitych planów i marzeñ. Wszystko, co mia³o byæ, a nie wysz³o, albo wysz³o nie tak, zepchniête z publicznego widoku daleko za fasadê. Pomiête baseny z b³êkitnej gumy, których po pierwszym sezonie nikomu nie chcia³o siê wyczyœciæ i posk³adaæ, wraki samochodów i rowerów, kupy desek, które kiedyœ do czegoœ mia³y siê przydaæ, mia³y byæ mo¿e pergol¹, podestem pod meble ogrodowe albo budk¹ na narzêdzia, odrapane gigantyczne krasnale, rozbite doniczki, plastikowe autka, lalki bez koñczyn, nadprute hamaki, rdzewiej¹ce grille. B. mi powie, i bêdzie to powtarzaæ, ¿e to typowo murzyñskie i spaniorskie. „Ten spaniorsko-murzyñski bajzel”. Im bli¿ej Newarku, tym wiêcej fabryk. Jedna stoi tak blisko toru kolejowego, ¿e przez rozbite szyby widzê latynoskie kobiety pochylaj¹ce siê nad maszynami do szycia. Po drugiej stronie wie¿owce, w tym jeden z napisem „Prudential”, z rozpostart¹ parasolk¹. Nic nie wiem o biznesie ubezpieczeniowym, wszystko, co korporacyjne, to dla mnie chiñszczyzna. Wje¿d¿amy na wysoki, ¿elazny most. Po obu stronach ci¹gn¹ siê mokrad³a poroœniête tatarakiem, który pod warstw¹ zieleni ukrywa tajemniczy z³om – podobno raz po raz policja znajduje tu zatopione mafijne samochody, z ludzk¹ zawartoœci¹. Hudson River oddziela stan New Jersey od stanu Nowy Jork. Z ³oskotem, który prawie przyprawia mnie o zawa³, wpadamy w tunel. Trwa to mo¿e minutê, mo¿e
dwie. Ogl¹dam swoje odbicie, zaskakuj¹co wyraŸne, w czarnej szybie. Robi siê jaœniej. Gwa³townie zwalniamy prawie do zera. Doje¿d¿amy do New York, Penn Station, informuje g³os z g³oœników, proszê nie zapomnieæ swoich rzeczy osobistych. Tak powiedzia³, dos³ownie. Bezosobowo, a jak troskliwie. Penn – Pennsylvania Station – to nie ta filmowa. Dworzec Grand Central, ze sklepieniem-niebosk³onem, wymalowanym w konstelacje gwiazd, ten, na którym zawsze spotykaj¹ siê kochankowie w komediach romantycznych, znajduje siê w sercu Miasta, na zbiegu 42 Ulicy i Park Avenue. Penn Station to brama na New Jersey, i dalej na Filadelfiê, Waszyngton i Boston. Z t³umem, który nagle zape³nia peron, p³ynê w kierunku schodów. W hali g³ównej bez problemu odnajdujê wejœcie do metra, tak jak to przepowiedzia³a B. Równie¿ zgodnie z jej instrukcj¹, ¿eby siê nie przesiadaæ, pojadê Czerwon¹ Jedynk¹ w dó³ miasta. Na peronach metra jest duszno, ciemnawo, wilgotno i œmierdzi moczem. Trzewia Nowego Jorku. Tak ktoœ kiedyœ nazwa³ ten subway. Bardzo mi siê podoba, ¿e przebywam w trzewiach Nowego Jorku. Nadje¿d¿a poci¹g, w którym jest tak zimno, jak na zewn¹trz jestgor¹co. G³upio by³oby dostaæ anginy po pierwszej samodzielnej wycieczce po Nowym Jorku. Jakoœ tak nawet histerycznie, uœmiecham siê, i z przera¿eniem widzê, ¿e siedz¹ca naprzeciwko mnie, wyprasowana, oliwkowa kobieta o sztywnych w³osach, ubrana w jaskrawofioletowy kostium, w którym jest jej wyj¹tkowo do twarzy, uœmiecha siê do mnie zwrotnie. O matko. Spuszczam wzrok. Oliwkowo-fioletowa kobieta nosi na go³ych, oliwkowych stopach buty w odcieniu identycznym jak kostium. Przypomina mi siê Edytka i jej pantofle w kolorze brzoskwini, i komentarz Jadzi o obuwniczej kwintesencji amerykañskoœci. Kiedy wysiadam, okazuje siê, ¿e jestem na rogu ulicy, która nazywa siê Christopher Street. Nie mam pojêcia, w któr¹ stronê iœæ. Chyba przejecha³am o jedn¹ stacjê za daleko. Wstydzê siê zapytaæ, bo wstydzê siê byæ nietutejsza. Stojê, œwiadek Jehowy, z moim myœliwskim plecakiem z krowi¹ ³at¹, w samym sercu Greenwich Village. Wokó³ mnie wiruje t³um, który konkretnie wie, czego chce, i w któr¹ stronê ma iœæ. Ruszam przed siebie na chybi³ trafi³. I, cud nad cudy, odbijam lekko w lewo, i trafiam od razu na Bleecker Street. Przecinam skrzy¿owanie z Szóst¹ Alej¹, i idê dalej przed siebie, w stronê Broadwayu. Z mapy i niecierpliwych wskazówek B. wynika³o, ¿e Mercer Street przebiega równolegle do niego. Mam jeszcze sporo czasu, co najmniej pó³ godziny. Idê sobie wolnym spacerkiem, mijam bary, w tym jeden, który nazywa siê The Bitter End, „gorzki koniec”, i, o Bo¿e, klub Village Gate, gdzie latach szeœædziesi¹tych wystêpowa³a Nina Simone, jak przypadkowo przeczyta³am kiedyœ w ksi¹¿ce o teatrze off-broadwayowskim, po¿yczonej od B. Jak to czasem zupe³nie przypadkowe rzeczy staj¹ siê idealnym fragmentem uk³adanki, myœlê, i mijam pralnie publiczne i chemiczne, koreañskie sklepy spo¿ywcze, koreañskie dlatego ¿e w³aœcicielami s¹ przewa¿nie Koreañczycy, a nie dlatego, ¿e sprzedaj¹ orientalne specja³y, bo sprze-
daj¹ wszystko. Mijam sklep z ciuchami hippisowskimi i gad¿etami dla harleyowców, tutaj zwanych bajkersami, i, krajst, po raz pierwszy w ¿yciu widzê tam na wystawie pierœcionek z trupi¹ czaszk¹ z metalu. Mijam sex shop, pachn¹cy wanili¹ i orzechami laskowymi sklep z kawami z ca³ego œwiata, z wejœciem oflankowanym jutowymi workami wype³nionymi ziarnami kawy, mijam restauracjê wegetariañsk¹, która zaprasza na wegetariañskie hamburgery, i klub fitness z asfaltowym torem do biegania na dachu. I to ju¿ jest Mercer Street. A kilkanaœcie metrów dalej, rzeczywiœcie, dudni Broadway. Intuicyjnie skrêcam w lewo i dos³ownie za chwilê stajê przed kamienic¹, której szukam. Jest szara, wysoka, z g³adkiego kamienia. Na œcianie obok drzwi wisi ma³e pude³eczko, które przypomina miniaturowe radio tranzystorowe. Prze³ykam œlinê i niepewnie naciskam guzik obok numeru mieszkania, który przez telefon poda³ mi mê¿czyzna o g³osie Roberta. W ten sposób po raz pierwszy w ¿yciu u¿ywam domofonu. – Zaraz w³¹czê ci windê – odzywa siê w g³oœniku enigmatyczny komunikat. Robert?, chcê zawo³aæ, co ty tu robisz? Rzeczywiœcie, jest winda. Wsiadam i naciskam numer dwa; mieszkaj¹ na drugim piêtrze, tyle wiem. Nic siê nie dzieje. Naciskam raz jeszcze. Nic. Nagle winda rusza, w cudowny sposób o¿ywiona. Wysiadam i jestem prawie do fizycznego bólu rozczarowana, ¿e mê¿czyzna, który stoi obok windy z ciê¿kim pêkiem kluczy w rêku, nie jest jednak Robertem, eks-Robertem mojej B. Za to jest bardzo wysoki, ma lekko smag³¹ cerê i subtelnie ³ysiej¹c¹, okr¹g³¹ g³owê. Uœmiecha siê. Intelektualista-artysta z Village? Z Wioski, jak te¿ nauczê siê pretensjonalnie mówiæ, chocia¿ po cichu bêdê siê na to z¿ymaæ. Spotkajmy siê w tym klubie na Wiosce, on mieszka na Wiosce, wiesz, ta wystawa ostatnio na Wiosce, to kino, Angelika Film Center jest przy Mercer i Houston, nie wiesz? No, przecie¿ na Wiosce. – Hi – mówi, a jego du¿e, ciemne oczy patrz¹ badawczo. – How are you? – Hello – uœmiecham siê i œciskam mocniej pasek mojego plecaka z krow¹. – To dla bezpieczeñstwa. – Potrz¹sa swoim pêkiem kluczy i wskazuje ruchem g³owy windê. T³umaczy mi, ¿e tylko ktoœ z mieszkañców mo¿e j¹ uruchomiæ, za pomoc¹ specjalnego klucza. Jeœli do budynku wejdzie bandyta, nie bêdzie móg³ dostaæ siê na górê do ¿adnego z mieszkañ. Do klatki schodowej te¿ jest potrzebny osobny klucz. Winda znajduje siê niemal na wprost drzwi, które on teraz otwiera przede mn¹ szeroko i wchodzi pierwszy. Zapewne te¿ dla bezpieczeñstwa. – Jestem Adam. – Podaje mi rêkê. – ¯ona z synem s¹ jeszcze w przedszkolu. Powinni wróciæ lada chwila. Mówi z bulgocz¹cym, nowojorskim akcentem. Mieszkanie ma przedziwny kszta³t trójk¹ta o zaokr¹glonym rogu, zupe³nie jakby ktoœ przeci¹³ romb wzd³u¿ przek¹tnej na dwie po³ówki. Pewnie te¿ tak i by³o, bo ta przestrzeñ wyraŸnie wygl¹da na czêœæ wiêkszej ca³oœci. Stojê pod drzwiami, na ciemnym, podniszczonym, dêbowym parkiecie. Wnêtrze jest ch³odne, s³ychaæ
szum klimatyzatora. Na wprost mnie, lekko na lewo, znajduje siê otwarta kuchnia, ca³a w pastelowych, blado¿ó³tych kafelkach. Na szczytach kremowych szafek bateria drewnianych kaczek naturalnej wielkoœci p³ynie z dziobami skierowanymi w prawo. Poœrodku kwadratowy stó³, pokryty bia³ymi kafelkami o czarnych obwódkach. Z przestrzeni przeznaczonej na kuchniê wydzielono kubik z luksfer, w którym na chwilê znika Adam. Widzê jego sylwetkê, rozmyt¹, niewyraŸn¹, poruszaj¹c¹ siê jak cieñ za œcian¹ z grubego szk³a. Po lewej musi byæ chyba wejœcie do pokoju dzieciêcego. Drzwi s¹ uchylone. Widaæ fragment drewnianego ³ó¿eczka i gigantyczn¹ górê przytulanek. Kuchnia przechodzi w salon, którego st¹d nie jestem w stanie zobaczyæ. Na linii mojego wzroku, po prawej stronie, znajduje siê œcianka dzia³owa, przed³u¿enie jednej ze œcian dzieciêcego pokoju, przy której utworzono coœ na kszta³t biura. Dwa czarne blaty ton¹ pod warstw¹ papierów, kubków, gazet, czasopism i rysunków. Staromodny, brzydki, kremowy telefon s¹siaduje z czarnym faksem, z którego zwisa zwój zadrukowanego papieru. Powy¿ej blatów ci¹gn¹ siê pó³ki wype³nione segregatorami, papierami, i… kotem. Kot jest ¿ywy, ca³kowicie czarny, zwiniêty w k³êbek. I kompletnie nie zwraca na mnie uwagi. Adam wy³ania siê ze swojego szklanego kubika. Zaprasza w g³¹b. Za œciankê dzia³ow¹. W living roomie wskazuje mi miejsce na jednej z trzech skórzanych kanap w kolorze zgni³ozielono-czarnym, prawdopodobnie dobranym tak do stolika z najprawdziwszego marmuru, ciemnozielonego, poprzecinanego czarnymi ¿y³kami. Na wprost mnie, niemal ca³¹ œcianê wype³nion¹ oknami zajmuje zestaw stereofoniczny z najwiêkszym telewizorem i kolumnami, jakie widzia³am w ¿yciu. Na œcianie za mn¹ rozpiera siê przeszklona szafa, ca³a wype³niona starymi mechanicznymi zabawkami i figurkami. Ale¿ czad. – Kolekcjonujemy stare zabawki. – Adam podchwytuje moje spojrzenie i te¿ siê uœmiecha. – Dziwne, co? Wiesz, ¿e niektóre s¹ warte tysi¹ce dolarów? Zapamiêtam to, na wypadek gdybyœcie zalegali z pensj¹, myœlê sobie wesolutko. I tylko pytam uprzejmie: – Naprawdê? Mój angielski brzmi sztywno, topornie. S³yszê, jak obco ka¿da moja twarda, wschodnioeuropejska spó³g³oska i samog³oska odbija siê od tych przemyœlanych marmurów i miêkkich skór. Czy to mo¿liwe, ¿eby chcieli tu kogoœ takiego jak ja? Tak zupe³nie, do szpiku koœci, obcego? W dodatku ja to dzisiaj nie jestem ja. Jestem przebrana za bardzo grzeczn¹ dziewczynkê. Agnieszka Topornicka – t³umaczka, felietonistka, poetka, autorka powieœci „Ca³a zawartoœæ damskiej torebki” , „Pierwsza osoba liczby mnogiej”, eseju „Tydzieñ, w którym zosta³am Polk¹”, który ukaza³ siê w antologii „Blickwechsel”. Wiele lat spêdzi³a w USA, gdzie m.in. wspó³pracowa³a z Kurierem Plus. Od roku 2000 mieszka z powrotem w Polsce, w pobli¿u rodzinnej Wieliczki; mo¿na j¹ spotkaæ jako przewodnika na trasie turystycznej Kopalni Soli. „Wakacje od ¿ycia” to jej trzecia ksi¹¿ka.
33
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA
Sabina Grochowski, MD, MS 850 7th Ave., Suite 501, Manhattan (pomiêdzy 54th a 55th St.) Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049 Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine ✧ Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn ✧ konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) ✧ subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy ✧ zmêczenie nadnerczy ✧ wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi ✧ wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów/kwasów t³uszczowych ✧ terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnych potrzeb ✧ wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma ✧ zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)
PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna
Dr Urszula Salita
✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne
Dr Florin Merovici
Przyjmujemy wiêkszoœæ ubezpieczeñ, „no fault” oraz Workers’ Compensation
✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG
126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu
PEDIATRA - BOARD CERTIFIED
CARING PROFESSIONALS, INC.
Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint
(718) 389-8585
Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com
W majestacie boskiej chwa³y idzie Chrystus Zmartwychwsta³y... Greenpoint Eye Care LLC Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okuluistyczne badania dla kierowców (DMV)
70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.
OSOBOM MOG¥CYM PRACOWAÆ Z ZAMIESZKANIEM OFERUJEMY BONUS W WYSOKOŒCI $1000 (po przepracowaniu 100 dni)
Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku. Kurier Plus poszukuje operatywnych osób, ³atwo nawi¹zuj¹cych kontakty z ludŸmi do zbierania og³oszeñ.
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D
– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.
Dr Micha³ Kiselow DOKTOR MÓWI PO POLSKU Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.
909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,
718-389-0333
Gabinet otwarty: Poniedzia³ek - Pi¹tek - 10 am - 7 pm; Sobota - 9 am - 5 pm www.greenpointeyecare.com
Tel. 718-389-3018
LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm
(718) 359-0956
1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm
(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com
34
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Radosnych i rodzinnych Œwi¹t Wielkiej Nocy naszym Klientom i Polonii ¿yczy
Anna-Pol Travel REJS PO KARAIBACH Z POLSKIM PRZEWODNIKIEM 16 - 25 LISTOPADA 2013
821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com
ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda. WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM
promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie
❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo
Na nic stra¿, pieczêæ i ska³a nad grobem Pana siê zda³a... Fortunato Brothers
Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker Victor Wolski, associate broker Diane Danuta Wolska
289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042
Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice
ZAPRASZAMY!
CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES *
W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
AUTORYZOWANY DEALER Znajdziesz nas www.adelco.com
Darmowa wycena domów i nieruchomoœci
*
Rent – Rejestracja – DHCR
*
Notariusz
Kupcy i lokatorzy czekaj¹ Zg³oœ dom do sprzeda¿y Zg³oœ mieszkanie do wynajêcia l
l
l
l
l
l
Zapraszamy: 933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com Tel. 718-609-1485
Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018
SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH
Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe
Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER
LIGHTHOUSE HOME SERVICES 896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674 E-mail: info@lighthousehs.com Biuro czynne: poniedzia³ek – pi¹tek - od 9.00 am – 5.00 pm
1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: *sta³y pobyt *ukoñczony kurs HHA (oferujemy darmowy) lub PCA HA SY H R w stanie Nowy Jork U K WE Y O 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny M RAC R P A O D D etat w pobli¿u miejsca zamieszkania Y JEM EMY J U Z U 3. Wiêkszoœæ prac I AN YJM w jêzyku polskim. ORG PRZ
35
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
FIRST AVENUE PIEROGI & DELI
BOBEK DELI
130 FIRST AVENUE, NEW YORK, N.Y. 10009 TEL. 212-420-9690
Polish American Food
U nas kupisz najlepsze pierogi w mieœcie: z prawdziwymi grzybami, ruskie, z serem z kapust¹, z owocami i inne Radoœci, uœmiechu, zdrowia, szczêœcia oraz wszelkiego dobra w Œwiêta Wielkanocne ¿ycz¹ Klientom i Polonii – w³aœciciele i pracownicy.
Pisanki w Kurierze FOT. KATARZYNA ZIÓ³KOWSKA
W tym roku w kurierowym wieczorze pisanek wziê³y udzia³ ca³e rodziny. By³o wiêc malowanie jajek, wydrapywanie i naklejanie na nich gotowych wzorów. Mi³o bêdzie na wielkanocnym stole po³o¿yæ jajko w³asnego zdobienia.
u Magda Mazurek z córk¹ Stefci¹ i jej kole¿ank¹ Agnieszk¹.
u Pani Teresa Stefanowicz u¿ywa³a farb przeznaczonych do malowania na szkle.
u Powstawa³y te¿ dzie³a wspólne. Pomys³ wzoru Kacpra Tappera – wykonanie mamy.
u Ile¿ skupienia w tym rodzinnym zdobieniu.
321 Church Avenue, Brooklyn, NY 11218,Tel. 718-972-3427
Naszym Klientom i ca³ej Polonii ¿yczymy zdrowych i weso³ych Œwi¹t Wielkanocnych! W³aœciciele z personelem Zapraszamy na œwi¹teczne zakupy.
36
KURIER PLUS 30 MARCA 2013
Wesołego Alleluja! Wszystkim Członkom Naszej Unii, ich Rodzinom i całej Polonii, wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Wielkanocnych z całego serca życzy
P-SFUK