ER KURI
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
P L U S
NUMER 971 (1271)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
➭ £upiæ, czy nie ³upiæ – str. 3 ➭ Bezprawny uk³ad zamkniêty – str. 5 ➭ Walka o prawdê i w³adzê PiS – str. 7 ➭ Anio³, Barbara Piasecka Johnson – str. 12 ➭ Nasz w³asny Homer – str. 13 ➭ Przepis na wieczór bez Niego – str. 15
M A G A Z I N E
TYGODNIK
£UKASZ MELLEROWICZ
P O L I S H
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
13 KWIETNIA 2013
Adam Sawicki
Ca³y œwiat zastanawia siê: wystrzel¹, czy nie wystrzel¹ rakiety ci cyniczni szaleñcy z Korei Pó³nocnej. Kim Jong Un, m³odociany „ojciec narodu“ z Pó³nocy zdaje siê odchodziæ od rozumu. Co by³o niebezpieczn¹ gr¹ obliczon¹ tylko na korzyœci polityczne, mo¿e zacz¹æ rz¹dziæ siê w³asn¹ logik¹ narastania konfliktu, a¿ do katastrofy jego kraju. W ostatnich tygodniach Kim zagrozi³ Stanom Zjednoczonym nuklearn¹ zag³ad¹, i zniszczeniem baz USA na Hawajach i na Guam. Og³osi³ „stan wojny” z Kore¹ Po³udniow¹, oraz wznowienie pracy reaktora wytwarzaj¹cego pluton, paliwo do bomby atomowej, w Jongbyon. Wznowi³ te¿ wzbogacanie uranu dla uzyskania wiêkszej liczb bomb A. Zakaza³ wstêpu po³udniowo-koreañskim menad¿erom do strefy przemys³owej Kaesong, a to jedyne miejsce, gdzie odbywa siê wspó³praca obu krajów. To wszystko nast¹pi³o po dokonaniu w lutym trzeciej próby wybuchu ³adunku nuklearnego. Podobnego napiêcia na Pó³wyspie Koreañskim nie by³o
od roku 1994, gdy wydawa³o siê, ¿e Korea Pó³nocna i Stany Zjednoczone s¹ o krok od wojny. W³adze w Korei Po³udniowej licz¹ siê z atakiem rakietowym ze strony Pó³nocy z kilku ró¿nych miejsc, po przemieszczeniu do portu Wonsan pocisków œredniego zasiêgu Musudan, które mog¹ dosiêgn¹æ bazy USA na wyspach Guam na Zachodnim Pacyfiku. Zdjêcia satelitarne w dyspozycji Po³udnia wskazuj¹, ¿e na wschodzie Korei P³n. znajduj¹ siê cztery lub piêæ mobilnych wyrzutni rakiet. Dlatego si³y zbrojne USA i Korei Po³udniowej og³osi³y „stan realnego zagro¿enia”. Stopieñ gotowoœci bojowej zwiêkszy³a tak¿e Japonia. O co w tym wszystkim chodzi? Zdaniem pó³nocno-koreañskiej kobiety szpiega Kim Hyun-Hee, która mieszka obecnie w pilnie strze¿onym, tajnym miejscu w Seulu, Kim Jong Un chce uzyskaæ pe³n¹ kontrolê nad armi¹. Po formalnym objêciu w³adzy po swym zmar³ym ojcu dwa lata temu stara siê teraz zdobyæ lojalnoœæ genera³ów sk³adaj¹c wizyty w bazach wojskowych. ➭8
FOTO:
Koreañski poker
u 10 kwietnia, w trzeci¹ rocznicê tragedii smoleñskiej odby³a siê w Nowym Jorku
demonstracja protestacyjna pod siedzib¹ misji rosyjskiej przy ONZ, zorganizowana przez nowojorskich Solidarnych 2010. „Niech ten dzieñ bêdzie dniem, w którym zburzymy mur przemilczenia, k³amstw i manipulacji, tej zarówno w Polsce jak i naszej, nowojorskiej.“ stwierdzi³ w imieniu zebranych Witold Rosowski.
Kobieta bardzo niezale¿na Rozmowa z aktork¹ Magdalen¹ Stu¿yñsk¹. Skrad³a nam serca! Perypetie Anki w „Przyjació³kach” z zapartym tchem œledz¹ miliony widzów. Na tak¹ rolê aktorka czeka³a cztery lata. Zapytaliœmy, czy têskni³a za show-biznesem. Umawia³yœmy siê na wywiad a¿ piêæ miesiêcy. Raz zachorowa³ pani syn. Potem zastêpowa³a pani kole¿ankê w teatrze. Nastêpnie ruszy³a na kabaretowe tournée po Polsce, a potem by³y œwiêta i trudne sceny w „Przyjació³kach”... Magdalena Stu¿yñska: – Ale uda³o siê i bardzo siê cieszê! Proszê uwierzyæ, ¿e to nie by³a moja z³a wola. Po prostu jestem teraz bardzo zajêta. Nie da siê zawsze i wszystkim mówiæ „tak”. Rodzina nie narzeka, ¿e nie ma pani w domu? – Spêdzam z ni¹ ca³y wolny czas. Nie podejmujê wtedy nowych zobowi¹zañ. Nie umawiam siê na wywiady kosztem czasu, który mam dla dzieci. Nie chodzê na imprezy. Jestem dobrze zorganizowana. Na wywiady umawiam siê tylko na planie zdjêciowym w przerwie na lunch. I proszê bardzo, w³aœnie sobie rozmawiamy.
u Gwiazda ze „Z³otopolskich“ ma niepokoje moralne teraz w kabarecie.
Jednak pracy pani przyby³o – dosz³y przecie¿ wystêpy z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Jak siê pani dogaduje z kolegami?
– Ostatnio mieliœmy premierê nowego programu. Po wystêpie podesz³a do mnie kobieta, która powiedzia³a, ¿e gdy na nas patrzy, ma poczucie, ¿e jesteœmy od zawsze razem. Kiedy to powtórzy³am ch³opakom, us³ysza³am, ¿e maj¹ identyczne odczucie i zrobi³o mi siê mi³o. Uwielbiam ich, w kabarecie czujê siê szczêœliwa. Pracujemy razem od niedawna, ale mam wra¿enie, ¿e znamy siê od lat. Wszyscy w tym samym czasie studiowaliœmy, jesteœmy prawie z jednego rocznika i mo¿e dlatego mamy podobn¹ wra¿liwoœæ, pogl¹dy, te same rzeczy nas œmiesz¹. A wystêpy z ch³opakami daj¹ mi nies³ychany zastrzyk pozytywnej energii. Wystêpujemy w gigantycznych halach, na du¿ych scenach, w amfiteatrach. Kiedy stojê na takiej scenie, nawet nie widzê ostatnich rzêdów, ale czujê i s³yszê, ¿e ci ludzie s¹ zrelaksowani i szczêœliwi. To naprawdê cieszy. Komediowy talent pokaza³a pani ju¿ w „Z³otopolskich”. Pani odejœcie z tego serialu cztery lata temu wzbudzi³o ogromne emocje. To by³a niemal¿e sprawa wagi pañstwowej. Czy kiedykolwiek ¿a³owa³a pani tej decyzji? – Jedyne, czego ¿a³ujê, to fakt, ¿e nie zrobi³am tego wczeœniej. Nie nale¿y za bardzo kalkulowaæ. Nigdy nie jesteœmy w stanie przewidzieæ, co bêdzie potem. Ja zdecydowa³am, ¿e odchodzê, bo czu³am, ¿e wyczerpa³am siê w tamtym uk³adzie, ¿e gra³am Marcysiê ju¿ kosztem samej siebie. Nie rozwija³am siê. ➭ 19