ER KURI
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
➭ ➭ ➭ ➭
Jaka Polska siê budzi? – str. 5 Warunki mieszkaniowe Polaków – str. 7 Pi¹tek w kinie – Cyrk w brylantach – str. 9 Polscy fotograficy na dorocznym przegl¹dzie – str.12
P O L I S H NUMER 980 (1280)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
FOTO: MAREK RYGIELSKI
P L U S
M A G A Z I N E
TYGODNIK
15 CZERWCA 2013
Adam Sawicki
Kto szpieguje w sieci
Edward Snowden, który ujawni³ wielki program rz¹du USA szpiegowania w internecie Amerykanów dorzuci³ now¹ informacjê. Oto Narodowa Agencja Bezpieczeñstwa prowadzi od roku 2009 zakrojon¹ na wielk¹ skalê operacjê przeciwko Chinom. Wœród celów wywiadu w USA, Chinach i Hong-Kongu znajduj¹ siê urzêdnicy, uczelnie, studenci i firmy prywatne. „Cele te s¹ elementem ponad 61 tysiêcy globalnych operacji hakerskich amerykañskich tajnych s³u¿b”, powiedzia³ Snowden. NSA namierza routery, które s¹ rozdzielniami przep³ywu informacji w sieci, co daje dostêp do setek tysiêcy komputerów, bez potrzeby w³amywania siê do ka¿dego z nich z osobna. Snowden powiada, ¿e chcia³ obna¿yæ hipokryzjê w³adz USA. Twierdz¹, mówi, ¿e inaczej ni¿ przeciwnicy, nie œledz¹ celów cywilnych, a to jest k³amstwo. Mimo wszystko Snowden nie uwa¿a siebie za zdrajcê, ale za sumiennego Amerykanina, który nie chce ¿yæ w œwiecie bez prywatnoœci. Obecnie schroni³ siê w Hong Kongu. Bierze pod uwagê, ¿e w³adze USA wyst¹pi¹ o jego
ekstradycjê, ale zamierza zaufaæ miejscowemu wymiarowi sprawiedliwoœci i ocaliæ sw¹ wolnoœæ. Przed wyjazdem do Hong Kongu 29-letni demaskator pracowa³ nieca³e trzy miesi¹ce jako technik komputerowy w firmie Booz Allen Hamilton, obs³uguj¹cej potrzeby wywiadu USA z Hawajów. Brytyjski dziennik „The Guardian”, który jako pierwszy poda³ tê rewelacje, ujawni³ to¿samoœæ odwa¿nego informatora za jego zgod¹. Internetowy program szpiegowski nosi nazwê PRISM i obejmuje zasoby informacji gromadzone przez Google, Facebook i Microsoft. Okazuje siê, ¿e NSA odesz³a od statutu nakazuj¹cego jej tylko wywiad za granicami USA i szpieguje miliony Amerykanów, którzy nie maj¹ nic wspólnego z terroryzem ani nie s¹ ¿adnym innym zagro¿eniem bezpieczeñstwa publicznego. Snowden wczeœniej próbowa³ przekazaæ swe zastrze¿enia wewn¹trz agencji wywiadowczych, ale zosta³ ➭8 zlekcewa¿ony.
u We wtorek 11 czerwca na Times Square rozb³ysn¹³ nowy billboard firmy kosmetycznej Inglot. Czytaj na str.19
XIX Festiwal Kultury Polskiej na Maspeth W ostatni weekend w parafii œw. Krzy¿a na Maspeth mia³ miejsce XIX Festiwal Kultury Polskiej.
u
Dzieci najchêtniej malowa³y buzie na bia³o-czerwono.
W sobotê, 8 czerwca, odby³a siê wystawa artystów plastyków: Grzegorza Czarneckiego z synem, Stanis³awa Grêbskiego, Zbigniewa Soko³owskiego i Jana Radomyskiego. Wieczorem podczas balu wybrano tê najpiêkniejsz¹. Miss Poloni¹ zosta³a Anna Jaros, a Ma³¹ Miss Weronika Wêdrychowska. To one wraz z tegorocznym marsza³kiem parady – Wand¹ Czajk¹ bêd¹ reprezentowaæ parafiê i polonijn¹ dzielnicê na paŸdziernikowej Paradzie Pu³askiego. W niedzielê, 9 czerwca, podczas drugiego dnia festiwalu, by³o polsko, swojsko i bardzo kolorowo. Nie zabrak³o czegoœ dla ducha: mini – koncert m³odych talentów, pokaz tañca ludowego grupy „Wianek”, pokaz tañca towarzyskiego Klubu Tanecznego Józefa Pa³ki, pokaz tañca rewiowego grupy tanecznej Danuty Zakrzewskiej „Iskierki”, koncert grupy muzycznej „Gaudete” oraz pokaz tañca ludowego grupy „Polonez Dance”. Ogromn¹ atrakcj¹ by³ koncert finalistki telewizyjnego programu „Mam talent”, Ewy Lewandowskiej. Dzieci ju¿ tradycyjnie wziê³y udzia³ w konkursie malowania na asfalcie, prowadzonym przez malarkê Teresê Rysztof oraz ustawi³y siê w kolejce do malowania twarzy. I choæ atmosfera festiwalu przypomina³a te z poprzednich lat, w tym roku jednak wyczuwa³o siê smutek, nie brak³o te¿ ³ez wzruszenia zarówno ksiê¿y jak i goœci, by³ to bowiem ostatni festiwal organizowany przez parafian przy wspó³pracy z proboszczem ks. Piotrem ¯endzianem i pomys³odawc¹ oraz organizatorem festiwalu od jego pocz¹tku – ks. Ryszardem Koperem. ➭6
2
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
Polonijny Greenpoint wspiera kandydaturê John’a Liu na burmistrza Nowego Jorku Lider dystryktu na Greenpoint /Williamsburg, Chris Olechowski, zwerbowa³ grupê przedstawicieli polskich organizacji do wziêcia udzia³u w konferencji prasowej w niedzielê, 9-go czerwca pod pomnikiem ksiêdza Jerzego Popie³uszki. Olechowski w krótkim przemówieniu przywita³ wszystkich zgromadzonych. Przedstawi³ John’a Liu, który obecnie piastuje funkcjê Comptroller’a w Nowym Jorku. Jest te¿ kandydatem na stanowisko burmistrza metropolii. W swoim przemówieniu Chris Olechowski przypomnia³
historiê ksiêdza Popie³uszki, jego tragicznie zakoñczon¹ walkê o wolnoœæ i to jak wa¿nym symbolem jest on dla polskiej spo³ecznoœci. Mówi³ równie¿ o historii ¿ycia John’a Liu, jego imigranckich korzeniach i zrozumieniu roli, jak¹ graj¹ ró¿ne grupy etniczne w ¿yciu Nowego Jorku. Nie ma w¹tpliwoœci, ¿e John Liu reprezentuje sob¹ wszystkie te wartoœci, które dla Polaków s¹ wa¿ne; doceniaj¹ je i szanuj¹. John Liu jest w³aœciwym kandydatem na burmistrza dla Polakowi i wszystkich
Festiwalowe atrakcje na Staten Island Doroczny Polish Festival na Staten Island jest jednym z najwiêkszych festiwali kultury polskiej w tej czêœci USA. Zesz³oroczna impreza zgromadzi³a ponad 5 tys. osób, a tegoroczne przewidywania siegaj¹ znacznie dalej. Impreza odbywa siê na terenie malowniczego Snug Harbor Cultural Center – olbrzymiego kompleksu parków, po³¹czonego z ogrodem botanicznym, teatrem i filharmoni¹. Organizatorem imprezy jest parafia œw. Stanis³awa Kostki. G³ównymi sponsorami tegorocznego festiwalu s¹: Liuna Local 78, firma Lowell Foods oraz Atlas Bank. Organizatorzy - jak co roku - staraj¹ siê zaskoczyæ swoich goœci ró¿norodnymi wystêpami i atrakcjami. We wczeœniejszych latach na festiwalu goœci³ miêdzy innymi zespó³ Prime Prophecy czy aktor i poeta Omar Sangare. Tym razem bêdzie mo¿na pos³uchaæ œwiatowej s³awy wykonawcy Polka Dance – Jimmy Sturr and His Orchestra – zdobywcy m.in. 18 nagród Grammy Awards. Oprócz tego wyst¹pi¹: Pawe³ Ignatowicz, niezwykle utalentowany muzyk jazzowy, który wspó³pracowa³ miêdzy innymi z Jennifer Lopez, Celine Dion czy Billym Joelem. Ewa Lewandowska, której lokalnej Polonii nie trzeba przedstawiaæ, pojawi siê wspólnie ze swoimi uczniami. Goœcinnie wyst¹pi Anna Matlewska, finalistka polskiej, siódmej edycji programu You Can Dance. W programie przewidziany jest równie¿ szereg atrakcji dla dzieci: malowanie twarzy, trampoliny, wóz stra¿acki i policyjny, dwie loterie: ma³a, w której ka¿dy los wygrywa oraz du¿a – do wygrania telewizory i komputery ufundowane przez biuro adwokackie Edelman & Edelman, PC, oraz Allstate – Thomas Kowalski. Konkursy sportowe prowadzone bêd¹ przez Polish American Sports Associacion (PASA). Zapraszamy do stoisk prezentuj¹cych nie tylko polskie wyroby, ale równie¿ promuj¹cych polonijne biznesy i organizacje, takie jak polskie szko³y czy Pulaski Day Parade Committee. Oczywiœcie bêdzie te¿ znakomite polskie jedzenie, piwo i ciasta. Wieczorem rozpocznie siê zabawa przy muzyce zespo³u Niuans. Festiwal trwaæ bêdzie od 12:00 w po³udnie do godziny 8:00 wieczorem. Serdecznie zapraszamy.
u W œrodku John Liu i Krzysztof Olechowski. nowojorczyków. John Liu podziêkowa³ Polakom za serdeczne przyjêcie i poparcie oraz wyrazi³ chêæ kontynuowania swojej d³ugoletniej wspó³pracy z nowojorsk¹ Poloni¹. W spotkaniu udzia³ wziêli m.in.: Bo¿ena Kamiñska - prezes Centrum Polsko-
S³owiañskiego, Artur Dybanowski - Marsza³ek Parady Pu³askiego, oddzia³ Greenpoint, Beata Jakubowska - cz³onek Rady Dyrektorów Polsko-S³owianskiej Unii Kredytowej oraz Marek Wysocki dzia³acz polonijny i za³o¿yciel strony internetowej: Nasz Nowy Jork. JO
3
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
BEZPŁATNA KONSULTACJA
MÓWIMY PO POLSKU
WSZYSTKIE RODZAJE WYPADKÓW WYPADKI NA BUDOWIE WORKERS’ COMPENSATION BŁĘDY MEDYCZNE
WYPADKI
AMERYKAŃSKI ADWOKAT MÓWIĄCY PO POLSKU W POLSKICH DZIELNICACH
RIDGEWOOD
B O R O U G H PA R K
blisko Gates Avenue
blisko stacji mera D i banku P&SFCU
65-18 Fresh Pond Rd., NY 11385
blisko stacji metra G
tel.
718.383-0100
tel.
Jeżeli zostałeś poszkodowany w jakimkolwiek wypadku niezwłocznie skontaktuj się z jednym z naszych biur! Udzielimy Ci bezpłatnie informacji o przysługujących Ci prawach. Odnosząc obrażenia na skutek wypadku w pracy, pamiętaj że przysługuje Ci Workers Compensation a także w wielu przypadkach powództwo o dodatkowy proces prawny, bez względu na Twój status imigracyjny.
Adam J. Stein, Esq.
 POLSKA Walka z „gronkowcem”
Komitet polityczny PiS popar³ akcjê zbiórki podpisów o odwo³anie Hanny Gronkiewicz-Waltz. – W³¹czamy siê w akcjê, bo zale¿y nam na jej powodzeniu – powiedzia³ przedstawiciel komitetu. – Najwa¿niejsza bêdzie kampania wyborcza po rozpisaniu referendum. Temu etapowi PiS daje pe³ne wsparcie organizacyjne i polityczne. Warszawska Wspólnota Samorz¹dowa stara siê o odwo³anie Hanny Gronkiewicz-Waltz. Podpisy poparcia referendum bêdzie zbieraæ tak¿e Solidarna Polska, Ruch Palikota i Stronnictwo Demokratyczne, a tak¿e Zieloni i stowarzyszenie Republikanie Przemys³awa Wiplera. Akcji nie popiera SLD.
Atak na Rokitê
Wyrzucenie Jana Rokity z PO zbieg³o siê ze œciganiem go za 350 tys. z³ kary s¹dowej. Polityk, który mo¿e za³o¿yæ z Jaros³awem Gowinem konkurencyjn¹ dla Platformy partiê, rozwa¿a emigracjê, póki rz¹dzi PO. Toczy siê wobec niego postêpowanie komornicze po procesie, który przegra³ z by³ym komendantem g³ównym policji, Konradem Kornatowskim. Szeœæ lat temu Rokita nazwa³ go „wyj¹tkowo nikczemnym prokuratorem”, za co ma ponieœæ koszt przeprosin i zadoœæuczynienia w wysokoœci niemal 350 tys. z³. Na razie konfiskuj¹ mi pensjê, wiêc w Polsce mogê pracowaæ ju¿ tylko na czarno. Spodziewam siê wkrótce zajêcia mebli, komputera etc. A wzi¹wszy pod uwagê astronomiczne kwoty, to egzekucja mo¿e trwaæ do koñca mojego ¿ycia. – oœwiadczy³ Rokita.
PiS znów przez PO
Gdyby wybory parlamentarne odby³y siê w po³owie czerwca, wygra³oby je PiS. Na partiê Jaros³awa Kaczyñskiego chce g³osowaæ 30 proc. respondentów. Na drugim miejscu znalaz³a siê PO z 23 proc. poparciem – wynika z sonda¿u TNS Polska. Od marca 2013 r. notowania PiS stale rosn¹,
●
347.881-9064
5606 13th Ave., Brooklyn, NY 11219
tel.
718.871-0310
Oto przykładowe werdykty*:
$6,250,000 - Odszkodowanie dla robotnika, który spadł z drabiny uderzając się w głowę w trakcie prac budowlanych przy zakładaniu belek podłogowych. Rezultatem wypadku było porażenie kończyn. *** $3,125,000 - Odszkodowanie dla czterdziestotrzyletniej kierowniczki sprzątaczek. W trakcie inspekcji pokoju hotelowego powódka pośliznęła się na pozostałościach gipsowych i przewróciła się na metalowe schody. *** $2,600,000 - Wygrana dla czterdziestodwuletniego mężczyzny, który pracował na wysokościach przy budowie. Poszkodowany spadł z niezapezpieczonego rusztowania i uszkodził lędźwia.
OGŁOSZENIE ADWOKACKIE
GREENPOINT
144 Nassau Ave., Brooklyn, NY 11222
TELEFONY CZYNNE CAŁĄ DOBĘ
*Współpracujemy z renomowaną firmą prawniczą na Manhattanie, której adwokaci procesowi na bieżąco negocjują milionowe odszkodowania.
Wioletta Kosiorek, Esq.
Sk³adamy wyrazy g³êbokiego wspó³czucia
Jerzemu Kossowi z powodu œmierci córki
Tomiry Koss
Cz³onkowie i Sympatycy Polsko-Amerykañskiego Klubu Fotografika w Nowym Jorku
KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna Konrad Lata, Agata Ostrowska-Galanis, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska
korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski
fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski
Jurkowi Kossowi serdeczne wyrazy wspó³czucia z powodu œmierci córki
Tomiry sk³adaj¹ przyjaciele z Kuriera Plus
sk³ad komputerowy Marek Rygielski
wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska
Adam Mattauszek
Kurier Plus, Inc . gdy PO spadaj¹. W porównaniu z majem poparcie dla PiS wzros³o o 2 punkty procentowe, o tyle samo spad³o poparcie dla PO. Do Sejmu wesz³yby jeszcze: SLD (10 proc.) i Ruch Palikota (6 proc.). Poni¿ej 5-procentowego progu wyborczego znalaz³yby siê: PSL (4 proc.), Solidarna Polska (2 proc.), Nowa Prawica (2 proc.) i PJN (2 proc.).
Samospalenie z biedy
56-letni mê¿czyzna z Kielc podpali³ siê przed kancelari¹ premiera przy Al. Ujazdow-
skich w Warszawie. Mê¿czyzna obla³ siê ³atwopalnym p³ynem i podpali³. Nic nie mówi³, nie protestowa³, nie krzycza³ – mówi¹ œwiadkowie, którzy ugasili mê¿czyznê. Jako pierwsi pomogli mu uczestnicy pobliskiej pikiety. Potem wezwano pogotowie, policjê i inne s³u¿by. 56-latek trafi³ do szpitala przy Szaserów. ¯ona mê¿czyzny, Andrzeja Filipiaka, powiedzia³a dziennikowi Fakt: „M¹¿ mówi³, ¿e to wszystko co siê z³ego u nas w rodzinie dzieje, to wina polskiego rz¹du, który tak rz¹dzi, ¿e ludzie nie maj¹ pracy i œrodków do ¿ycia.”
Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222
Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com
Redakcja nie odpowiada
za treœæ og³oszeñ.
4
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013 Na drogach Prawdy Bo¿ej
 ŒWIAT
Czy mo¿na uleczyæ takie rany?
Wstrz¹saj¹ca egzekucja
Talibowie zabili dwóch ch³opców w wieku 10 i 16 lat. Jako powód podali przyjmowanie przez nich po¿ywienia od policji w zamian za informacje. Natknêli siê na swoje ofiary na œmietniku w pobli¿u posterunku policji w Kandaharze. Afgañskie w³adze poinformowa³y, ¿e ch³opcy przeszukiwali œmietnik, maj¹c nadziejê znalezienia czegoœ do jedzenia. M³odszy z nich znany by³ policji, bo czêsto przychodzi³ po resztki, które przekazywa³ swojej rodzinie. - Ch³opcy ju¿ wracali do domów, kiedy oprawcy dopadli ich i œciêli im g³owy. Ch³opcy byli dzieæmi, które nie mia³y nic wspólnego ani z rz¹dem, ani z si³ami kontyngentu zagranicznego - powiedzia³ burmistrz dzielnicy Zhari, w której dosz³o do tragicznego zdarzenia.
Tylko tradycyjnie!
Duma Pañstwowa, ni¿sza izba rosyjskiego parlamentu, uchwali³a zakaz „propagowania nietradycyjnych relacji seksualnych“ wœród nieletnich. Za jej ³amanie Duma wprowadzi³a kary administracyjne, w tym nawet do 15 dni aresztu. Przeciwko przyjêciu ustawy protestowali obroñcy praw cz³owieka w Rosji, gdy¿ ich zdaniem mo¿e nasiliæ dyskryminacjê osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych. O jej nieuchwalanie apelowa³a Unia Europejska. Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton wezwa³a Rosjê, by dotrzymywa³a swych narodowych i miêdzynarodowych zobowi¹zañ, w tym tych podjêtych w ramach Rady Europy jako sygnatariusz Europejskiej Konwencji Praw Cz³owieka.
Telewizja na haku
Rz¹d Grecji zawiesza nadawanie publicznego radia i telewizji na kilka tygodni lub miesiêcy w ramach oszczêdnoœci bud¿etowych. Protestuj¹ dziennikarze i partie w koalicji rz¹dowej. Nast¹pi reforma oraz masowe zwolnienia 2,6 tysiêcy pracowników w celu zmniejszenia „niewiarygodnego marnotrastwa”, powiedzia³ premier Antonis Samaras. Zawieszenie dzia³alnoœci telewizji oprotestowali dziennikarze oraz dwóch mniejszych, lewicowych koalicjantów w rz¹dzie Samarasa. Pañstwo wydaje rocznie 300 milionów euro na telewizjê publiczn¹.
Papie¿ ¿¹da ubóstwa
Œwiêty Piotr nie mia³ konta w banku - powiedzia³ papie¿ Franciszek podczas mszy w Domu Œwiêtej Marty – a ten, kto chce, aby Koœció³ by³ bogaty, sprawia, ¿e siê „starzeje“ i nie ma ¿ycia. W homilii na porannej mszy Franciszek przypomnia³, ¿e kiedyœ œwiêty Piotr musia³ zap³aciæ podatki. „Ewangeliczne g³oszenie rodzi siê z bezinteresownoœci, ze zdumienia przychodz¹cym zbawieniem i tym, co darmo otrzyma³em, a co mam daæ darmo. Tak by³o na pocz¹tku miêdzy aposto³ami“ - mówi³ papie¿. Przypomnia³ tym samym swoje przekonanie, ¿e Koœció³ musi dzia³aæ w duchu „ubóstwa“ i „bezinteresownoœci“, a Ewangeliê g³osiæ z prostot¹. - Ubóstwo jest znakiem – doda³.
Clinton siê ceni
Izraelczycy s¹ oburzeni wysokoœci¹ honorarium dla Billa Clintona; za jedno wyst¹pienie ma otrzymaæ pó³ miliona dolarów. By³y amerykañski prezydent bêdzie honorowym goœciem na 90. urodzinach Szymona Peresa, gdzie wyg³osi okolicznoœciowe przemówienie. Dziennikarze odkryli wysokoœæ honorarium, które bêdzie pokryte przez Narodowy Fundusz ¯ydowski (JNF), organizacjê charytatywn¹, znan¹ z programu zalesiania nieu¿ytków pod has³em „zazielenimy pustyniê“. Ujawnienie „interesownego“ charakteru wyst¹pienia Clintona rzuci³o cieñ na urodziny powszechnie szanowanego prezydenta Izraela i laureata pokojowej nagrody Nobla.
Bóg pos³a³ do Dawida proroka Natana. Ten przyby³ do niego i powiedzia³: „Czemu zlekcewa¿y³eœ s³owo Pana, pope³niaj¹c to, co z³e w Jego oczach? Zabi³eœ mieczem Chetytê Uriasza, a jego ¿onê wzi¹³eœ sobie za ma³¿onkê. Zamordowa³eœ go mieczem Ammonitów. Dlatego w³aœnie miecz nie oddali siê od domu twojego na wieki, albowiem Mnie zlekcewa¿y³eœ, a ¿onê Uriasza Chetyty wzi¹³eœ sobie za ma³¿onkê”. Dawid rzek³ do Natana: „Zgrzeszy³em wobec Pana”. Natan odrzek³ Dawidowi: „Pan odpuszcza ci te¿ twój grzech, nie umrzesz”. 2 Sm 121. 8-10.13
Niedaleko Powidza, na niewielkim le-
œnym wzgórzu stoi krzy¿, a na nim tablica z napisem: „Zgas³aœ jak promieñ s³oñca. Zniknê³aœ jak sen z³oty. Pozostawiaj¹c w sercach naszych ogrom ¿alu i têsknoty. Ave Maria”. Krzy¿ upamiêtnia miejsce zamordowania 16-letniej Afrodyty Tzoka, jedynego dziecka znanej i lubianej piosenkarki Eleni Tzoka. Afrodytê zamordowa³ jej ch³opak Piotr, z którym zerwa³a kilka tygodni wczeœniej. Na ³amach „Gazety s³upeckiej” Eleni powiedzia³a: „Afrodytka zosta³a odnaleziona dopiero po trzech dniach. Trzeciego dnia Piotr po prostu wskaza³, gdzie tego dokona³. Zosta³ zatrzymany, by³ podejrzany i przyzna³ siê. Run¹³ ca³y nasz œwiat. Naprawdê nie by³o ³atwo”. Czy mo¿na sobie wyobraziæ boleœniejsz¹ ranê, jak ta? W innym wywiadzie Eleni mówi: „Kiedy wydarzy³a siê ta tragedia, zadzwoni³am do El¿biety, mamy Piotra, i powiedzia³am, ¿e obie straci³yœmy dzieci. Piosenkarka przez d³ugi czas nie mog³a dojœæ do siebie. Wycofa³a siê z ¿ycia publicznego, zrezygnowa³a ze œpiewania i koncertowania. D³ugo zmaga³a siê z negatywnymi emocjami, a¿ w koñcu odkry³a lekarstwo, które by³o w stanie uleczyæ tê bolesn¹, ci¹gle odnawiaj¹c¹ siê ranê. By³o nim wybaczenie. W jednym z wywiadów powiedzia³a: „Gdybym nie wybaczy³a, nie ¿y³abym. Nie³atwo mi o tym mówiæ, nie tylko ze wzglêdu na pamiêæ o córce. Piotr ma rodzinê, matkê. Jestem matk¹, wiem, co czuje jego matka. Przebaczenie nie jest ³atwe, ale przecie¿ niczego nie cofnê, mogê jedynie spróbowaæ wybaczyæ i ¿yæ”. Po wielu latach zdzwoni³a do mordercy swojej córki. Tak to wspomina: „On te¿ zniszczy³ swoje ¿ycie. Na pocz¹tku by³ bardzo ostry, zaborczy, ale po wielu latach wiêzienia, kiedy do niego zadzwoni³am, to ju¿ by³ inny cz³owiek, który okaza³ skruchê. Zastanawia³ siê, jakiego s³owa u¿yæ, ¿eby przeprosiæ, bo to s³owo nawet nie opisuje tego co on czuje. Kiedy to us³ysza³am powiedzia³am, ¿e mo¿e coœ dla siebie zrobiæ. Powiedzia³am: zrób coœ, ¿ebyœ sta³ siê dobrym cz³owiekiem. Jeœli do¿yjemy do tego dnia, gdy on wyjdzie na wolnoœæ, to na pewno bêdê d¹¿y³a do tego, ¿eby siê z nim spotkaæ. Mo¿e po prostu i jemu i mnie bêdzie to potrzebne”. Eleni ducha wybaczenia wynios³a z rodzinnego domu. W jednym z wywiadów wyzna³a: „Moi rodzice nauczyli mnie, ¿e nie mo¿na ¿yæ ze z³ymi emocjami, ¿e trzeba patrzeæ i myœleæ pozytywnie. Nie mo¿na z³em odp³acaæ za z³e”. Prawie wszyscy s¹ przekonani, ¿e bez wybaczenia nie zbudujemy poprawnej relacji z Bogiem, naszym bliŸnim i nie zaznamy wewnêtrznego pokoju. Pos³uchajmy, co na ten temat maj¹ do powiedzenia
u Chrystus uzdrawia œlepego. ludzie m¹drzy, doœwiadczeni ¿yciem. „Cz³owiek, który nie lubi i nie umie przebaczaæ, jest najwiêkszym wrogiem samego siebie” (Prymas Stefan Wyszyñski). „Kiedy wybaczasz, kochasz, a kiedy kochasz, sp³ywa na ciebie œwiat³o Boga” (Jon Krakauer). „Najpiêkniejszy dar to przebaczenie. Tam, gdzie nie chce siê przebaczyæ, od razu powstaje mur. Od muru zaœ zaczyna siê wiêzienie” (Phil Bosmans). „Przebaczenie jest dwukierunkow¹ drog¹, bo ilekroæ przebaczamy komuœ, przebaczamy równie¿ samemu sobie” (Paulo Coelho). „Przebaczanie jest przywróceniem sobie wolnoœci, jest kluczem w naszym rêku od w³asnej celi wiêziennej”(Prymas Stefan Wyszyñski). „Serce matki to przepaœæ, na której dnie zawsze znajdzie siê przebaczenie” (Honore de Balzac). „Przebaczyæ, to znaczy: nie mœciæ siê; nie odp³acaæ z³em za z³o, to znaczy kochaæ” (Lew To³stoj). „Kto s¹dzi bliŸniego mo¿e siê myliæ. Kto mu przebacza, nie myli siê nigdy” (Karl Heinrich Waggerl). „Przebaczenie jest najtrudniejsz¹ mi³oœci¹” (Albert Schweitzer). „Wcierpieniu rozum odchodzi. A wtedy trzeba wybaczyæ wszystko” (Janusz L. Wiœniewski).
J
ak¿e nieraz trudno ¿yæ wed³ug tych piêknych wskazañ, drogowskazów. Tak trudno zdobyæ siê na wybaczenie bliŸniemu, który nas skrzywdzi³, zostawiaj¹c z ran¹, która ci¹gle krwawi. Nie potrafimy wybaczyæ i pozostajemy w swoim piekle niewybaczenia, w którym z¿era nas nienawiœæ, chêæ odwetu, ura¿ona duma, pogarda do krzywdziciela, zaœlepienie, które nie pozwala widzieæ naszej winy i codzienne posypujemy sol¹ niezagojon¹ ranê. Gdy nie jesteœmy w stanie wyrwaæ siê tego piek³a, winniœmy szukaæ mocy z wysoka. Wybaczenie to istotna rzecz nie tylko doczesnoœci, ale przede wszystkim wiecznoœci. Od wybaczenia zale¿y nasza wiecznoœæ. Czytania biblijne na dzisiejsz¹ niedzielê mówi¹ o tym. Nim zdobêdziemy siê na wybaczenie bliŸniemu, winniœmy sobie uœwiadomiæ, ¿e sami potrzebujemy bo¿ego wybaczenia. Jeœli ktoœ uwa¿a, ¿e go nie potrzebuje jest k³amc¹, który chce oszukaæ siebie i Boga. Œwiêty Jan Ewangelista pisze: „Jeœli mówimy, ¿e nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy”. Cz³owiek pojednany z Bogiem przez bo¿e wybaczenie, znajdzie si³ê do wybaczenia bliŸniemu, wyrwania siê z piek³a negatywnych uczuæ.
C
zytania biblijne mówi¹ jak wielki jest Bóg w swojej wybaczaj¹cej mi³oœci. Pierwsze czytanie ukazuje potworn¹ zbrodniê króla Dawida. Gdy jego walecz-
ny ¿o³nierz Chetyta Uriasz walczy³ na wojnie, król Dawid romansowa³ z jego ¿on¹. A gdy sprawa mia³a siê wydaæ, to tak pokierowa³ wydarzeniami, ¿e Uriasz Chetyta zosta³ zabity na wojnie, a król wzi¹³ jego ¿onê za swoj¹ ma³¿onkê. Ta zbrodnia wo³a³a o pomstê do nieba. Bóg pos³a³ proroka Natana, aby upomnieæ Dawida i wymierzyæ mu karê. Dawid zrozumia³ potwornoœæ swojej zbrodni i gorzko za to ¿a³owa³ i pokutowa³. Bóg dojrza³ jego skruchê i powiedzia³ do niego przez proroka Natana: „Pan odpuszcza ci te¿ twój grzech, nie umrzesz”.
E
wangelia na dzisiejsz¹ niedzielê porusza wiele aspektów przebaczania. Jezus by³ na posi³ku u jednego z faryzeuszów. „A oto kobieta, która prowadzi³a w mieœcie ¿ycie grzeszne, dowiedziawszy siê, ¿e jest goœciem w domu faryzeusza, przynios³a flakonik alabastrowy olejku i stan¹wszy z ty³u u nóg Jego, p³acz¹c, zaczê³a oblewaæ Jego nogi i w³osami swej g³owy je wycieraæ. Potem ca³owa³a Jego stopy i namaszcza³a je olejkiem”. Gorszyli siê tym faryzeusze, jak On mo¿e dopuœciæ do siebie jawnogrzesznicê. Uczniowie Jezusa tak¿e nie pochwalali postêpowania swojego Mistrza. Raczej byli gotowi, razem z faryzeuszami potêpiæ tê kobietê. W odpowiedzi, Jezus pouczy³ ich o koniecznoœci przebaczenia, koñcz¹c s³owami: „A ten, komu ma³o siê odpuszcza, ma³o mi³uje”. Zaœ do kobiety powiedzia³: „Twoja wiara ciê ocali³a, idŸ w pokoju”. Bóg wybacza najwiêkszemu grzesznikowi, gdy ten gorzko ¿a³uje i chce naprawiæ wyrz¹dzone z³o. Jezus przypomina, ¿e wybaczenie dokonuje siê w atmosferze g³êbokiej wiary, i ¿e On ma w³adzê odpuszczania grzechów, ¿e jest Bogiem. Ta piêkna scena wybaczenia jest tak¿e przestrog¹ dla tych, którzy bardziej sk³onni s¹ do potêpienia ni¿ wybaczenia. Nasz¹ miarê przebaczenia bliŸniemu, Bóg przy³o¿y do naszego ¿ycia, gdy staniemy przed nim twarz¹ w twarz. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl
Krucjata Ró¿añcowa Grupa Pro-Life œw. Maksymiliana Kolbe, zaprasza do udzia³u w diecezjalnej krucjacie w obronie ¿ycia poczêtego, w sobotê, 15 czerwca, po Mszy œw. w koœciele: Immaculate Conception o godz. 8:00 rano, 389 E. 150 St. Bronx; nastêpnie pod klinikê aborcyjn¹ uda siê procesja ró¿añcowa. Info: brat Jan: 718-389-7785
5
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
Jaka Polska siê budzi? Kongres narodowców, który odby³ siê w ubieg³¹ sobotê w Warszawie, wywo³a³ niepokój zarówno w krêgach elity w³adzy III Rzeczpospolitej, jak równie¿ w Prawie i Sprawiedliwoœci. Elita niepokoi siê, gdy¿ narodowcy zapowiadaj¹ „obalenie republiki okr¹g³ego sto³u”, walkê z „¿ydokomun¹” spod znaku Gazety Wyborczej i lewackiego kwartalnika Krytyka Polityczna. Natomiast PiS boi siê konkurencji, gdy¿ samo ma zamiar obalenia republiki okr¹g³ego sto³u, chocia¿ nie artyku³uje tego w równie radykalny sposób. W kongresie wziê³o udzia³ 1300 osób z ró¿nych ugrupowañ skrajnej prawicy. Prym wiod³a M³odzie¿ Wszechpolska i Obóz Narodowo-Radykalny. Obrady zaczê³o przemówienie Przemys³awa Holochera, lidera ONR, który powiedzia³: „Dzieci stalinowskich katów pluj¹ na nas w mediach jadem nienawiœci tylko dlatego, ¿e walczymy o Polskê dla Polaków”. Kto i dlaczego, zdaniem Holochera, obawia siê ruchu narodowego? „Boj¹ siê nas si³y okr¹g³ego sto³u, bo nie ma nas w kartotekach SB i WSI, wiêc nie mo¿na nas szanta¿owaæ. Nie kupi¹ nas dobr¹ posad¹, albo miejscem na liœcie wyborczej. Mog¹ nas tylko nienawidziæ, bo nasz¹ broni¹ jest czyste sumienie.” Zapowiedzia³, ¿e narodowcy równie¿ modlitw¹ odzyskaj¹ Polskê. „Budujemy Ruch Narodowy od fundamentu po dach. To od was zale¿y oblicze tej ziemi – mówca przywo³a³ pamiêtne s³owa Jana Paw³a II „niech zst¹pi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi” - powiedziane podczas pierwszej pielgrzymki do Polski w czerwcu 1979 roku, rok przed wybuchem strajków i powstaniem Solidarnoœci. Holocher przemówienie zakoñczy³ has³em „Czo³em wielkiej Polsce!”
Nastêpnie zabra³ g³os Robert Winnicki, honorowy prezes M³odzie¿y Wszechpolskiej, który poda³ zarys programu politycznego. – Ruch Narodowy – mówi³ stoi naprzeciwko ca³ej klasy politycznej, naprzeciwko elit III RP. Chcemy im powiedzieæ wyraŸnie: wasz czas dobiega koñca. Nie wierzymy w system, który zbudowaliœcie w naszym kraju. Gardzimy wami: politykami z ³aski obcych, bogaczami z przekrêtów. Okradacie nas z naszej przesz³oœci – stwierdzi³. – Ruch Narodowy tworzy spo³eczno-polityczn¹ nieumundurowan¹ armiê, która ma przywróciæ porz¹dek w pañstwie, w którym wszystko postawione jest na g³owie, – Zamiast nauki mamy tresurê testów, zamiast kultury – zachodni ch³am, emigracjê i bezrobocie – zamiast pracy, zamiast ojczyzny – bananow¹ republikê kolesi. Okradacie nas z naszej przesz³oœci. Obaliæ republikê Okr¹g³ego Sto³u – to has³o jest w mocy – mówi³ do zebranych. Winnicki przedstawi³ zadania ruchu narodowego: Trzeba zacz¹æ od zmian systemowych. Wybraæ system albo prezydencki, albo kanclerski, a nie nieustanne wojny miêdzy kancelari¹ premiera i prezydenta. Stop biegunce legislacyjnej w polskim systemie ustawodawczym. Ukróæmy wszechw³adzê sêdziów, dajmy wiêksze kompetencje ³awnikom. Policja, s³u¿by nie mog¹ byæ wykorzystywane do walki z kibicami, organizacjami patriotycznymi i narodowymi, nie do tego zosta³y powo³ane. Kultura narodowa? To¿samoœciowa w treœci, nowoczesna w formie: walczyæ o prawdê historyczn¹, o jednoznaczny stosunek do komunizmu. – Prezes Wszechpolaków odniós³ siê tak¿e do problemu imigracji wypowiadaj¹c siê przeciw wielokulturowoœci. – Nie ma naszej zgody na muzu³mañskich emigrantów w Polsce. Polska ma pozostaæ krajem s³owiañskim i chrzeœcijañskim. – Chcemy
u W kongresie wziê³o udzia³ 1300 osób. tu ¿yæ i pracowaæ, nie chcemy emigrowaæ. Musimy stoczyæ bój o polsk¹ rodzinê, zlikwidowaæ urz¹d ds. równego traktowania, a rzecznika praw dziecka przemianowaæ na rzecznika praw rodziny, bo tylko w rodzinie mo¿e wychowywaæ siê dziecko – sala bije brawo. Zapowiedzia³ tak¿e wojnê „lewakom” z SLD, Ruchu Palikota i Krytyki Politycznej oœwiadczy³: „Albo oni, albo my. Odeprzemy ich atak.” S³owa te zebrani na sali przyjêli owacj¹. Ruch Narodowy podejmie do jesieni decyzjê, czy bêdzie bra³ udzia³ w wyborach. Mo¿liwoœæ, ¿e tak siê stanie bardzo niepokoi PiS. Udzia³ narodowców mo¿e odci¹gn¹æ z tej partii czêœæ wyborców a wcale nie ma pewnoœci, czy przekrocz¹ oni próg wyborczy 5 procent g³osów. Gdyby nie przekroczyli, by³yby to g³osy zmarnowane. A gdyby weszli do Sejmu, to mogliby zostaæ bardzo k³opotliwym koalicjantem rz¹dowym. Media zwi¹zane z parti¹ Jaros³awa Kaczyñskiego odnios³y siê wiêc nieprzychylnie do kongresu ruchu narodowego. Albo przemilcza³y to du¿e wydarzenie, albo skupi³y siê na marginaliach, jak udzia³ Bohdana Porêby, narodowcy komunistycznego ho³ubionego w PRL. Na kongres ka¿dy móg³ przyjœæ. Organizatorzy nie dali g³osu Porêbie podczas ogólnych obrad, a tylko w dyskusji w jednej z grup panelowych.
Bezp³atny kurs jêzyka angielskiego W Szkole nr 34 przy 131 Norman Avenue na Greenpoincie odbêdzie siê bezp³atny kurs jêzyka angielskiego dla doros³ych, niezale¿nie od statusu imigracyjnego. Kurs potrwa od 9 lipca do 8 sierpnia br., zawsze we wtorki, œrody i czwartki w godzinach od 6:00 do 9:00 wieczorem. Organizatrzy zapraszaj¹ wszystkich chêtnych. Telefon: 718 3884580
- 79-09
Natomiast do ca³ego kongresu przemówi³ Rafa³ Ziemkiewicz mówi¹c o przebudzeniu m³odych Polaków z „matrixa”, który dziêki filmowi braci Wachowskich sta³ siê symbolem fa³szywej rzeczywistoœci. Ju¿ po kongresie Ziemkiewicz zaatakowa³ Jaros³awa Kaczyñskiego, ¿e jest „prawicowcem z przypadku”. Swoj¹ karierê polityczn¹ zaczyna³ w tym samym salonie, co Adam Michnik i bra³ udzia³ z bratem w obradach Okr¹g³ego Sto³u. Zosta³ usuniêty z salonu – zdaniem Ziemkiewicza – dlatego, ¿e rozpozna³ o co chodzi w uk³adzie z komunistami. W rezultacie zosta³ zepchniêty do prawicowej opozycji, bo nie pozosta³o mu nic innego. Ruch narodowy bardzo o¿ywi polsk¹ scenê polityczn¹. Mo¿e odegraæ po¿yteczn¹ rolê, je¿eli doprowadzi do obudzenia po³owy obywateli, którzy nie chodz¹ na wybory – z jednej strony. Natomiast z drugiej musi wystrzegaæ siê rosyjskiej agentury w swoich szeregach, bo narodowa demokracja historycznie ci¹¿y³a ku Rosji. Musi tak¿e wystrzegaæ siê oskar¿eñ o antysemityzm, które mog¹ staæ siê przys³owiow¹ kul¹ u nogi w kraju i kompromitowaæ Polskê za granic¹. Ziemkiewicz, autor ksi¹¿ki „Myœli nowoczesnego endeka”, uwa¿a ¿e mo¿na oczyœciæ tradycjê endeck¹ z antysemityzmu. Zobaczymy. Jan Ró¿y³³o
6
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
XIX Festiwal Kultury Polskiej na Maspeth 1➭ Zaledwie tydzieñ wczeœniej na bankiecie Fundacji Jana Paw³a II, honoruj¹cym ks. Ryszarda Kopera, ks. Piotr ¯endzian powiedzia³: “to mój brat w wierze, brat tego samego Ojca, z którym mi dane by³o ¿yæ i pracowaæ tyle lat”. Od 1 lipca ka¿dy z „braci“ pójdzie swoj¹ drog¹. I choæ decyzja o przeniesieniu ks. Ryszarda spad³a na wszystkich jak grom z jasnego nieba, a o planowanym odejœciu ks. Piotra parafianie wiedzieli ju¿ prawie rok temu, oba po¿egnania s¹ bardzo trudne. Ks. Ryszard zwi¹zany by³ z parafi¹ od 23 lat, ks. Piotr ¯endzian 13,5. Przez te wszystkie lata stali siê jej nieod³¹czn¹ czêœci¹, pomostem pomiêdzy tym, co ludzkie, a tym co „boskie”, dbali o koœció³ œw. Krzy¿a i jego parafian jak o swoj¹ rodzinê i czuli siê w niej jak w domu. Decyzj¹ biskupa obaj ksiê¿a ruszaj¹ w dalsz¹ drogê swojego kap³añstwa. Ks. Ryszard Koper bêdzie realizowa³ swoje powo³anie w parafii Matki Boskiej Czêstochowskiej i œw. Kazmierza na Brooklynie. Ks Piotr ¯endzian zostaje wys³any na trzy miesi¹ce do Niemiec na naukê niemieckiego, a potem bêdzie pracowa³ w jednej z brooklyñskich parafii. Choæ ks. Ryszard podkreœla, powtarzaj¹c za Cyprianem Norwidem, ¿e w sferze ducha nie ma rozstañ, to odejœcie z parafii w tym samym czasie dwóch tak wspania³ych i lubianych ksiê¿y nape³nia nas parafian wielkim ¿alem. Pozostawiaj¹ oni po sobie parafiê têtni¹c¹ ¿yciem, ¿yw¹ i niezwykle aktywn¹, nie bez powodu nazywan¹ przez wielu drugim domem i ma³¹ ojczyzn¹. Pozostaje ¿yczyæ obu ksiê¿om, by Bóg da³ im si³ê do pracy w nowych miejscach, do których ich posy³a i wierzyæ, ¿e ich nastêpcy bêd¹ z równie dobrym skutkiem kontynuowali rozpoczête
przez nich dzie³o. Dziêkujemy za trud, poœwiêcenie, oddanie, pracê w pocie czo³a, zaufanie, przyjaŸñ i ciep³o jakimi nas przez te lata obdarzyliœcie. W naszej pamiêci i sercach bêdziecie zawsze, bo nie zapomina siê ludzi tak niezwyk³ych. Katarzyna Zió³kowska Zdjêcia: Katarzyna Zió³kowska i Wojciech Izak
Bankiet po¿egnalny ks. Piotra ¯endziana bêdzie mia³ miejsce 22 czerwca. Po¿egnalny piknik ks. Ryszarda Kopera odbêdzie siê 23 czerwca. Zapraszamy wszystkich serdecznie. Wiêcej informacji w kancelarii parafialnej: tel. 718-894-1387
u Wanda Czajka, tegoroczna Marsza³ek Parady Pu³askiego, ksi¹dz Ryszard Koper i Ma³a Miss Weronika Wêdrychowska.
u Grupa muzyczna Gaudete jest
u Frank Milewski (KPA)
bardzo lubiana i popularna w parafii.
Tydzieñ z plusem Jak przygotowaæ siê na jesieñ ¿ycia? W niedzielê, 30 czerwca o godz. 14:00 zapraszamy na spotkanie z mecenasem Romualdem Magd¹. Znany w polonijnym œrodowisku prawnik bêdzie mówi³ o przepisach zwi¹zanych z zabezpieczeniami na staroœæ, m.in: – maj¹tkowymi w USA i w Polsce – mieszkaniowymi – testamentowymi – o tym jak unikn¹æ rodzinnych sporów o maj¹tek po œmierci cz³onka rodziny Wstêp wolny. Galeria Kuriera Plus, 145 Java Street, Greenpoint, tel. 718-389-3018. Zapraszamy.
i ks. proboszcz Piotr ¯endzian.
Biuro Prawne
ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222
Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com
Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie:
Konferencja m³odych – Quo Vadis? W tym roku pierwsza edycja cyklu konferencji Quo Vadis bêdzie mia³a miejsce w Connecticut i odbêdzie siê 2-ego do 4-ego sierpnia. Coroczna konferencja jest okazj¹ do spotkania studentów i m³odych profesjonalistów polskiego pochodzenia. Celem konferencji jest stworzenie ogólnoœwiatowej sieci m³odych cz³onków polskiej diapsory. W czasie konferencji bêd¹ wyk³ady, panele i ma³e æwiczenia grupowe. Uczestnicy bêd¹ mieli okazjê do nawi¹zania wzajemnych kontaktów, bêd¹ te¿ aktywnie planowaæ bêd¹ przysz³e kroki dla Polonii, a tak¿e poznaæ podobnych ludzi z innych miejsc na ca³ym œwiecie. Konferencja bêdzie trwa³a trzy dni i uczestnicy bêd¹ mieli szansê na nawi¹zanie nowych znajomoœci, które do³¹cz¹ siê do ich profesjonalnej sieci. Seria konferencji Quo Vadis rozpoczê³a siê w Kanadzie, kiedy grupa studentów tamtejszego uniwersytetu posta-
nowi³a zg³osi³a pomys³ dzia³ania w roku 2009. Od tego czasu Konferencja odby³a siê w Toronto, Ottawie, Windsor, Calgary i Chicago. W 2012 roku po raz pierwszy zorganizowana zosta³a w Stanach Zjednoczonych, dok³adnie w Chicago. W tym roku konferencja bêdzie odbywa³a siê w trzech ró¿nych miejscach, miêdzy nimi w New Britain w stanie Connecticut, Montrealu w Kanadzie i Sydney w Australii. Konferencja w Connecticut bêdzie koncentrowaæ siê na przesz³oœci, teraŸniejszoœci i przysz³oœci polskiej diaspory. Podczas konferencji zostan¹ przedstawione sukcesy polskich liderów biznesu, naukowców i artystów. Bêdzie równie¿ prezentacja polskiego zaanga¿owania w dziedzinie sztuki, nauki, techniki, biznesu i polityki. Aby zarejestrowaæ siê na konferencjê Quo Vadis Connecticut, proszê odwiedŸ stronê: http://www.quovadis2013.com/registration.
✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe ✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.
7
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
Warunki mieszkaniowe Polaków Skin Tag-MD i czysta skóra bez naroœli
Z danych ze spisu powszechnego z 2011 roku wynika, ¿e w Polsce jest 12,5 miliona zamieszka³ych mieszkañ, natomiast gospodarstw domowych jest o ponad milion wiêcej. Wynika z tego, ¿e ponad milion rodzin nie mieszka we w³asnych mieszkaniach. Chodzi w tym wypadku o lokale, w których s¹ one g³ównymi lokatorami. Sytuacja ta mog³aby byæ niezrozumia³a dla kogoœ, kto œledzi og³oszenia o sprzeda¿y mieszkañ i dane statystyczne, które w kilku ostatnich latach wskazuj¹ na przewagê poda¿y mieszkañ nad popytem. Rzecz jednak w tym, ¿e wielu ludzi po prostu nie staæ na kupienie mieszkania ani na jego wynajêcie i si³¹ rzeczy mieszkaj¹ oni wspólnie z rodzicami lub dziadkami albo w pomieszczeniach nie mieszcz¹cych siê w cywilizowanych normach. Kwaterunek ju¿ nie zajmuje siê przydzielaniem mieszkañ komunalnych, czy gminnych, poza nielicznymi wyj¹tkami, natomiast mieszkañ socjalnych jest w ca³ym kraju tyle, co kot nap³aka³. Czekaj¹ na nie latami osoby, które z ró¿nych przyczyn nie mog¹ sobie zapewniæ mieszkania same oraz osoby z nakazami przeniesienia siê lub eksmisji. Czekaj¹ na nie równie¿ ludzie mieszkaj¹cy w warunkach ur¹gaj¹cych wszelkim standardom, dla których mieszkanie socjalne by³oby ratunkiem. W tym miejscu trzeba jasno powiedzieæ, ¿e wiele domów nale¿a³oby natychmiast rozebraæ z powodu ich katastrofalnego stanu technicznego i higienicznego, pocz¹wszy od lokali bez wody i ubikacji. Nierzadko mieszka w nich po kilka osób w jednym pokoju. Takich mieszkañ jest ponad 1,3 mln, czyli a¿ 10 procent. W miastach 584 tysi¹ce a na wsi 749 tysiêcy. ¯yje w nich 5,3 mln osób, czyli ponad 14 procent Polaków. Polska kiepsko wypada w Unii Europejskiej pod wzglêdem mieszkañ na tysi¹c obywateli. Jest ich zaledwie 351. Pod tym wzglêdem za ni¹ jest tylko S³owacja. Nawet w Rumunii, która jest najbiedniejszym krajem UE, na tysi¹c mieszkañców przypada 387 mieszkañ. Brak nowych do-
mów nie wynika z braku materia³ów i ekip budowlanych, tylko z kryzysu w budownictwie. Kryzys spowodowa³, ¿e ludzie zbiednieli i nie staæ ich na nowe mieszkanie. Mog¹ je sobie zapewniæ ludzie z du¿ymi dochodami lub których zarobki umo¿liwiaj¹ zaci¹gniêcie kredytu. Rozwi¹zaæ sytuacjê mog³oby budowanie mieszkañ do wynajêcia, w których czynsze by³yby dostosowane do przeciêtnych zarobków. W tej chwili niewiele jest takich inwestycji. Nie s¹ sk³onne do ich budowy ani miasta, ani gminy. Prawdopodobnie dlaczego, ¿e nie umiej¹ zrównowa¿yæ kosztów i zarobków. W ma³ych miejscowoœciach stare mieszkania komunalne sprzedawane s¹ po niskiej cenie dotychczasowym lokatorom, których nie staæ na remonty i modernizacjê. Zatem czêsto lokale te popadaj¹ w ruinê i po latach nadaj¹ siê ju¿ tylko do rozbiórki. To samo dzieje siê w starych i ubogich dzielnicach du¿ych miast. Nie trzeba nikomu t³umaczyæ, ¿e brak mieszkañ o odpowiednim standardzie ma bezpoœredni wp³yw na sytuacjê demograficzn¹. Jasno i wyraŸnie trzeba powiedzieæ, ¿e jeœli ona nie ulegnie zmianie, Polacy bêd¹ narodem wymieraj¹cym. Oczywiœcie nie tylko z powodu braku tych¿e mieszkañ, ale tak¿e z powodu przekonania, ¿e s¹ zbyt biedni, by mieæ wiêcej ni¿ jedno dziecko. Problem ten dostrzega³ prezes PiS Jaros³aw Kaczyñski, który walcz¹c o w³adzê w 2005 roku, obieca³ trzy miliony mieszkañ dla m³odych ma³¿eñstw i rodzin o skromnych dochodach. Kiedy ju¿ tê w³adzê zdoby³, obietnica posz³a w zapomnienie. Tak¿e i PO zapowiada³o zajêcie siê sytuacj¹ mieszkaniow¹ m³odych, ale na zapowiedziach siê skoñczy³o. Niedawno rz¹d zadeklarowa³ dop³aty do mieszkañ kupowanych przez ma³¿eñstwa, które nie przekroczy³y 35 roku ¿ycia. Ustawa ta przyjêta zosta³a z uznaniem nawet przez opozycjê. Na razie jednak nie ma danych, czy i w jaki sposób ona funkcjonuje. Czas poka¿e, czy uniemo¿liwi¹ jej wprowadzenie chytrze pomyœlane kruczki prawne i czy nie by³a ona aby kolejnych chwytem propagandowym obecnej w³adzy.
Eryk Promieñski
Ka¿dy z nas zmaga³ siê przynajmniej raz w ¿yciu z tzw. brodawkami. Brodawki skórne s¹ to ma³e wypustki, powstaj¹ce na po³¹czeniu skóry w³aœciwej i naskórka, które pojawiaj¹ siê g³ównie na d³oniach, stopach, w pachwinach, pod pachami czy w okolicach szyi. Mog¹ one równie¿ wystêpowaæ na twarzy, w szczególnoœci na powiekach. Zmiany, które ogólnie nazywa siê brodawkami, s¹ najczêœciej niez³oœliwe, nieszkodliwe i bezbolesne. Zazwyczaj nie zmieniaj¹ te¿ swoich rozmiarów, czy wygl¹du w miarê up³ywu czasu. Uwa¿a siê, ¿e brodawki wystêpuj¹ czêsto w miejscach, gdzie skóra pociera o skórê (st¹d ich obecnoœæ w okolicach zgiêcia ³okciowego czy w dole pachowym). Generalnie te zmiany skórne nie stanowi¹ ¿adnego niebezpieczeñstwa; nie prowadz¹ do zmian z³oœliwych, krwawieñ czy zaka¿eñ bakteryjnych, mog¹ one jednak ulec podra¿nieniu w wyniku kontaktu z bi¿uteri¹, elementami ubrañ czy podczas golenia. Nie ulega jednak w¹tpliwoœci, ¿e brodawki stanowi¹ du¿y problem ze wzglêdu na ich efekt kosmetyczny oraz du¿y dyskomfort psychiczny, zwi¹zany ze swego rodzaju nieestetycznie wygl¹daj¹cymi zmianami. Blisko 50% populacji zmaga siê z brodawkami na pewnym etapie ¿ycia. Wiêkszoœæ z nas uznaje je za niesamowicie irytuj¹ce, utrudniaj¹ce ¿ycie codzienne i stara siê pozbyæ siê ich jak najszybciej. Jeœli zmagasz siê z brodawkami, nieszkodliwymi, aczkolwiek nie daj¹cymi o sobie zapomnieæ wypustkami skórnymi, ale chcesz za wszelk¹ cenê unikn¹æ wszelakich zabiegów inwazyjnych, zwi¹zanych z ich usuwaniem (wymra¿anie, wypalanie czy te¿ wycinanie) zapoznaj siê z produktem firmy DERMALOSS „Skin Tag – MD”. Jest to doskona³y roztwór przeznaczony do stosowania na skórê, zawieraj¹cy wiele aktywnych substancji o wysokim stê¿eniu, dla osi¹gniêcia szybkiego efektu. Stanowi on ca³kowicie naturaln¹ alternatywê dla zamra¿ania, zabiegów, czy te¿ u¿ycia szkodliwych lub niewygodnych substancji chemicznych. Formu³a SKIN TAG zawiera bardzo wysoki poziom przeciwwirusowych ekstraktów roœlinnych, które s¹ wch³aniane przez skórê bezpoœrednio do krwioobiegu, w wyniku czego brodawki ulegaj¹ wyschniêciu, a po oko³o kilkunastu dniach odrywaj¹ siê od powierzchni skóry. Wszystko odbywa siê bezboleœnie i ca³kowicie nieinwazyjnie. Prawda jest taka, ¿e jeœli bêdziemy aplikowaæ produkt zgodnie z zaleceniami (produkt nale¿y aplikowaæ 2-3 razy dziennie bezpoœrednio na brodawkê, za pomoc¹ do³¹czonej szczoteczki), mo¿emy siê ca³kowicie pozbyæ tego problemu w oko³o 3 do 6 tygodni. Wiêkszoœæ osób stosuj¹cych ten produkt jest bardzo zadowolona z efektów, przede wszystkim dlatego, ¿e sposób ten nie wymaga ¿adnej interwencji kosmetycznej czy chirurgicznej i jest ca³kowiecie bezbolesny. Podsumowuj¹c: SKIN TAG to doskona³e rozwi¹zanie dla tych, którzy walcz¹ z brodawkami skórnymi, ale szukaj¹ sposobu, który umo¿liwi usuniêcie tego problemu bezboleœnie, bez pozostawienia blizn. Preparat jest skuteczny niezale¿nie od rodzaju skóry, czy wieku pacjenta. Efekty obserwowane s¹ bardzo szybko, ju¿ po dwóch tygodniach stosowania. Jest to sposób na brodawki ca³kowicie naturalny, delikatny i skuteczny. SKIN TAG jest produktem dla nas wszystkich. Dla poprawy naszego samopoczucia oraz poczucia w³asnej wartoœci, które mo¿e byæ nadwyrê¿one w zwi¹zku z nieestetycznymi zmianami skórnymi. Nie czekaj zbyt d³ugo, zajrzyj do Markowa Apteka Pharmacy i zapytaj o Skin Tak MD. Pozb¹dŸ siê nieprzyjemnoœci szybko, skutecznie i bezpiecznie.
.
$15.99
Z I G G Y S TO N E . C O Construction Ser vices
u Wykonujemy us³ugi budowlane na zewn¹trz jak i wewn¹trz budynków u Remonty dachów u Posiadamy licencjê oraz pe³ne ubezpieczenia u Darmowa wycena u Wieloletnie doœwiadczenie 917-696-8980 718-480-8747
8
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
Kartki z przemijania A w Polce deszcz deszczem deszczy i deszczem deszczy deszcz. Ulewa za ulew¹, burza za burz¹. B³yskawica za b³yskawic¹, piorun za piorunem. Pola w wodzie, ³¹ki w wodzie, trawniki w wodzie. Wszystko, co roœnie napuch³o ju¿ wod¹ maksymalnie. Uginaj¹ siê od niej wszystkie kwiaty i krzewy. Komary tn¹ nawet w bia³y dzieñ. Na „moich” Starych Bielanach, s³oñce siê czasem pokazuje, ale ledwo siê poka¿e, zaraz znika. ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI A bywa, ¿e œwieci, a deszcz pada. Jeno têczy brak. Bez parasola ani rusz. Parno, skoki ciœnienia, przeciekaj¹ce buty i mokre skarpetki. Mimo to radujê siê wielce, ¿e jestem w ojczyŸnie, mimo to radujê siê wielce, ¿e jestem w swoim mieszkaniu, mimo to radujê siê wielce ze spotkañ z bliskimi. Radujê siê tak¿e boiskami Akademii Wychowania Fizycznego im. Józefa Pi³sudskiego, które mam po drugiej stronie ulicy. Widujê na nich ho¿e dziewoje graj¹ce w pi³kê no¿n¹ (sic!). Kln¹ na boisku nie gorzej ni¿ ch³opaki. Radujê siê tak¿e po³aciami Lasu Bielañskiego i Lasku im. Samuela Bogumi³a Lindego. Szpital Bielañski omijam wzrokiem, na wszelki wypadek. Kiedyœ przyje¿d¿a³em tu na ostre dy¿ury do zaprzyjaŸnionej lekarki, która obdarza³a mnie uczuciem. Fascynowa³a mnie jej praca. Zdarza³o siê, ¿e zostawa³em i na nocnych dy¿urach... * Deszczowe spacery po tych¿e Bielanach. I w dzieñ, i w nocy. To po przedwojennych uliczkach z ma³ymi domkami i gazowymi latarniami, to po Kaskadzie Marymonckiej, to po socrealistycznych ulicach: Kasprowicza, ¯eromskiego, Broniewskiego, Reymonta. Zagl¹dam na plac Przymierza, którego wschodnia pierzeja przypomina dekoracjê do sztuki dziej¹cej siê we w³oskim miasteczku, zagl¹dam do przedwojennego Domu Sierot im. Maryny Falskiej, wchodzê bezczelnie do jasnych i przestronnych szkó³ i przedszkoli powojennych, zawsze otoczonych zieleni¹ i drzewami. S¹ bardzo ³adnie utrzymane, czyœciutkie. Okr¹¿am przedwojenne osiedle „Robotnicza Sprawa”. Osiedle brzydkie, ale nazwa ³adna. Nadziejna. Socjalistyczna. Przedwojenny socjalizm to by³ socjalizm w³aœciwy. Zw³aszcza ten ¿oliborski. Rzecz jasna, promieniowa³ on tak¿e i na s¹siednie Bielany. St¹d ta nazwa. Wprawdzie Bielany przed 1939 rokiem zamieszkiwa³a g³ównie inteligencja sytuowana nieco skromniej ni¿ ta z ¯oliborza, ale socjalistyczne idea³y wymaga³y, ¿eby nie by³a ona zbyt oddalona od klasy ro-
botniczej. I na Bielanach nie by³a. Nie ukrywam, ¿e grupa spo³eczna, któr¹ przed wojn¹ nazywa³o siê czasem inteligencj¹ ¿oliborsk¹ jest mi najbli¿sza œwiatopogl¹dowo i mentalnie. Z sympati¹ myœlê o Scenie Robotniczej zaprojektowanej przez Helenê i Szymona Syrkusów i prowadzonej w tamtych latach przez Irenê Solsk¹.
³aj¹ fatalnie. Przyjrza³a im siê niedawno grupa socjologów i odkry³a, ¿e spoœród 1600 ofert zg³oszonych do poœredniaków na terenie ca³ego kraju, w ani jednym przypadku te poœredniaki nie wysili³y siê, ¿eby poszukaæ w swoim rejestrze kandydatów, którzy spe³niaj¹ kryteria i powiadomiæ ich o mo¿liwoœci podjêcia pracy.
* W nocy wszystko pachnie bardziej. Tak¿e sosny i akacje. Nad ranem œpiewaj¹ s³owiki.
* Nie widuje siê ju¿ na ulicach artystycznych plakatów teatralnych, muzycznych, filmowych etc., pamiêtanych sprzed lat. Informacje na s³upach og³oszeniowych nie maj¹ ¿adnej wymyœlnej formy. Marsza³kowska od placu Konstytucji do Alei Jerozolimskich, zamiast eleganckich witryn sklepowych, straszy reklamowymi zdjêciami lub planszami z napisem „sklep w likwidacji”. Na odcinku tym nie widzia³em na wystawie ani jednego obiektu, przykuwaj¹cego uwagê. A przecie¿ za PRL-u ulica ta by³a pe³na okien wystawowych, nierzadko urz¹dzonych ze smakiem. Nie ma te¿ ju¿ artystycznych neonów. Repertuar w teatrach raczej nieciekawy, jeœli nie liczyæ przegl¹du teatrów narodowych z Europy. Niestety z racji rozlicznych wyjazdów poza stolicê nie mogê widzieæ ich spektakli. Szczególnie ¿a³ujê, ¿e nie widzia³em „Ksiêcia Homburgu” prezentowanego przez wiedeñski Burgtheater. Jest to jedna z moich ulubionych sztuk. Niezapomnian¹ kreacjê stworzy³ w niej Gerard Philipe. Mam nagrane fragmenty tej jego roli i za ka¿dym razem przejmuj¹ mnie one si³¹ dramatyzmu, szczeroœci¹ uczuæ i urod¹ s³ów. Tak, tak, urod¹ s³ów w³aœnie, albowiem s³owa tak¿e bywaj¹ urodziwe. Heinrich von Kleist by³ tego œwiadom. Pamiêtam równie¿ wielkie przedstawienie Petera Steina przywiezione w 1975 roku do Warszawy z Berlina w ramach wspania³ego sezonu Teatru Narodów. Przyk³ada³em doñ rêkê jako publicysta dwutygodnika „Teatr”.
* Chwila zadumy nad skromniutkim grobem Stanis³awa Staszica przytulonym do wschodniej œciany koœcio³a kamedu³ów na Skarpie Bielañskiej. Staszic jest niby znany, ale jednak nieznany. Godny podziwu i szacunku. Dzisiaj nikogo takiego nie mamy. Przed wojn¹ przypomina³ go trochê Eugeniusz Kwiatkowski. Wokó³ tego grobu eremy rzeczonych kamedu³ów. Z oknami na przestrza³, umywalkami, kuchenkami i wizytówkami na drzwiach. A obok Uniwersytet im. Kardyna³a Stefana Wyszyñskiego, zwany Ukswordem. Chodzi oczywiœcie o analogiê z Oxfordem. Bardzo przyjemna to budowla. Niedu¿a, ukwiecona, katolicka. A za ni¹ na ³eb, na szyjê do Wis³y, pod Wis³ostrad¹. Wis³y du¿o, bo opadów du¿o. Wêdkarzy te¿ du¿o, choæ ta¿ Wis³a wci¹¿ brudna. W kierunku Mostu Pó³nocnego wiod¹ œcie¿ki i trasy rowerowe. Sam most nic nadzwyczajnego. Ot most i tyle. Zielonkawy. Potrzebny jest bardzo, bo ³¹czy Bia³o³êkê z Bielanami i M³ocinami. £¹czy j¹ te¿ z metrem. A metro wci¹¿ œwietne. Dzia³a bez zarzutu. Nie wiem, dlaczego patronk¹ tego¿ mostu jest Maria Sk³odowska – Curie. Czy¿by chodzi³a na wagary w³aœnie na Bielany? Z Nowego Miasta mia³aby na nie daleko. Prawie szeœæ kilometrów. * W sklepach drogo, pocz¹wszy od cen ¿ywnoœci. Przy œredniej pensji trzeba wydaæ na ni¹ a¿ 60 procent. Rodacy musz¹ nieŸle g³ówkowaæ, by doci¹gn¹æ do pierwszego. Wielu ludzi biednie ubranych. Przewa¿aj¹ sztuczne tkaniny kupowane w sklepach z tani¹ odzie¿¹. Na ulicach niewiele ju¿ elegantek i elegantów w dawnym rozumieniu tego pojêcia, przewa¿a nijakoœæ. Na tych¿e ulicach coraz mniej m³odych ludzi. Mam te¿ wra¿enie, ¿e coraz mniej jest ³adnych i efektownych dziewczyn. Plaga tatua¿y i kolczyków w nosie lub uszach nie osi¹gnê³a na szczêœcie takich rozmiarów jak w Nowym Jorku. Choæ w Zakopanem widywa³em wytatu³owanych m³odych górali. * Okazuje siê, ¿e polskie urzêdy poœrednictwa pracy dzia-
* Przestawienia teatralne ¿yj¹ tylko tu i teraz. Po latach s¹ ju¿ tylko mglistym wspomnieniem. I niekoniecznie porywaj¹ kolejne pokolenia. Estetyki teatralne starzej¹ siê nadzwyczaj szybko. Niemal tak szybko jak ka¿da nowoczesnoœæ. Myœlê o tym patrz¹c na swoje teatralia. * Spotkania i spotkania w tej¿e Warszawie. Nieraz kilka dziennie z ró¿nymi osobami. Wa¿ne dla mnie, bom zdrajca, który nie wróci³ na czas z Nowego Jorku. Mam wyrzuty sumienia z tego powodu. Serdeczne wiêzy jednak trwaj¹. Radoœæ z tych spotkañ jest wielka. Nie trzeba wielu s³ów, by by³o rodzinnie. A po butelce ³¹ckiej œliwowicy, chce siê zostaæ z przyjació³mi ju¿ na zawsze. ❍
Kto szpieguje w sieci Dlatego wyst¹pi³ publicznie – uwa1➭ ga – ujawniaj¹c tylko czêœæ swej wiedzy na temat programu PRISM. Nie chce bowiem, ¿eby nasta³a „dyktatura dostêpu” sprawowana przez tajn¹ biurokracjê wywiadowcz¹. Skoro Snowden ujawni³ tylko czêœæ swej wiedzy, w takim razie mo¿emy oczekiwaæ dalszych rewelacji. Na razie czytaj¹ca publicznoœæ rzuci³a siê na „Rok 1984” George Orwella. Sprzeda¿ wydania za 10 dolarów zajê³a 99 miejsce w rankingu Amazon. com najczêœciej kupowanych ksi¹¿ek. Orwell napisa³ o totalnej tyranii w 1948 r. Po upadku komunizmu mo¿na by³o s¹dziæ, ¿e jego ksi¹¿ka stanie siê szacownym zabytkiem. Wszak¿e dziêki rz¹dowi USA s³awna fraza Orwella „Wielki Brat czuwa” nabra³a aktualnoœci. Prezydent Barack Obama, a tak¿e szef nadzoru wszystkich amerykañskich agencji wywiadowczych James Clapper, broni¹ elektronicznego szpiegowania w kraju i za granic¹. Wczeœniej zosta³o ujawnione przez media, ¿e Verizon oraz inne kompanie telefoniczne dostarczaj¹ rz¹dowi informacji o rozmowach swych klientów (ale nie o ich treœci). To, oraz ujawnienie podobnego programu w internecie, sta³o siê dla administracji powa¿nym wyzwaniem. W³adze
twierdz¹, ¿e oba programy s¹ potrzebne bezpieczeñstwu narodowemu i mieszcz¹ siê w ramach prawa. Program PRISM nasuwa te¿ pytanie, w jakim zakresie prywatne kompanie, jak Verizon, Google, czy Facebook powinny udostêpniaæ wywiadowi informacje o swych klientach. Zarówno Larry Page, szef Google jak Mark Zuckerberg, szef Facebooka, stanowczo zaprzeczaj¹, ¿e da³y szpiegom rz¹dowym bezpoœredni dostêp do danych o swych klientach. £atwo siê jednak domyœlaæ, ¿e udzielaj¹ informacji tego rodzaju w poœredni sposób. Rewelacje Snowdena wp³yn¹ na rozmowy Stanów Zjednoczonych z Uni¹ Eurpejsk¹, gdzie ju¿ pojawi³ siê problem naruszania prywatnoœci obywateli. Na pewno Ÿle wp³yn¹ równie¿ na debatê z Chinami o bezpieczeñstwie informatycznym. Ile rz¹d powienien wiedzieæ o aktywnoœci mieszkañców kraju w sieci? Zanim oceni to debata publiczna warto wiedzieæ kilka rzeczy: Serwery Google od samego pocz¹tku czytaj¹ treœæ poczty elektronicznej, aby kierowaæ na te adresy reklamy, które mog¹ zainteresowaæ u¿ytkowników s¹dz¹c po ich przekazach. Google dobrze wie, co klient pisze i co ogl¹da w sieci, aby sprzedaæ jego
u G³ówna siedziba National Security Agency (NSA) w Fort Meade, Maryland. adres zainteresowanym handlarzom. Podobnie te¿ postêpuj¹ Microsoft, Yahoo i inne kompanie tego rodzaju. I tu pojawia siê pytanie – jeœli wiedza Google wskazuje, ¿e klient jest zainteresowany terroryzmem, czy jest dopuszczalne, ¿eby Google kierowa³ do klienta og³oszenia o materia³ach wybuchowych? Zdrowy rozs¹dek podpowiada, ¿e nie, ale korporacje nie kieruj¹ siê rozs¹dkiem obywatelskim ale zyskiem. I kolejne pytanie – czy w takim wypadku Google powinno z³o¿yæ doniesienie do w³adz na klienta?
Najwa¿niejsz¹ rzecz¹ w tej ca³ej aferze jest to, ¿e praktycznie rzecz bior¹c nie ma prywatnoœci w sieci. Cokolwiek robimy w internecie, korporacje informatyczne gromadz¹ na ten temat informacje i sprzedaj¹ innym. Demokratyczna opinia publiczna musi teraz zdecydowaæ, czy rz¹d mo¿e wiedzieæ tyle samo o u¿ytkownikach internetu, ile prywatne korporacje wiedz¹ od dawna i to wykorzystuj¹. To nie rz¹d USA szpieguje obywateli, ale Google. Rz¹d tylko prosi Google o udzielenie pewnych informacji. Adam Sawicki
9
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
Pi¹tek w kinie
Krzysztof K³opotowski
Cyrk w brylantach „Wielki Gatsby” by³ najbardziej oczekiwanym filmem roku w Ameryce. Powsta³ na podstawie jednego ze œwiêtych tekstów kultury amerykañskiej, powieœci F. Scotta Fitzgeralda pod tym samym tytu³em. Na to wydarzenie czeka³a nie tylko publicznoœæ, ale tak¿e handel detaliczny. Przygotowa³ towary „w stylu Gatsby” od brylantowych naszyjników Tiffany’ego po ubrania nawi¹zuj¹ce do Epoki Jazzu lat 1920. Czy re¿yser Buz Luhrmann chcia³ krytykowaæ wyskoki amerykañskiego materializmu, jak autor powieœci? Jeœli tak, to jak rozpustnik, który zanim siê nawróci, najpierw wytarza siê w grzechu, aby stwierdziæ, jak to by³ rozkosznie b³¹dzi³. Filmowy rozmach stylu ¿ycia tajemniczego multimilionera Jay’a Gatsby i wydawane przez niego przyjêcia, przyæmiewaj¹ psychologiê postaci, ze szkod¹ dla wzruszeñ widza. Fabu³a jest oparta na materiale, który nadaje siê do takiego kina. Powieœæ F. Scotta Fitzgeralda jest o bogaczu z niejasnym Ÿród³em dochodu, który stwarza sobie now¹ to¿samoœæ i fantazyjne œrodowisko, ¿eby weñ wci¹gn¹æ kochan¹ kobietê. Akcja dzieje siê latem 1922 r. lecz zawiera obraz dekadencji ca³ych, osza³amiaj¹cych lat dwudziestych. Zakoñczy³ je dopiero krach na gie³dzie w 1929 r, o czym autor jeszcze nie wiedzia³ pisz¹c piêæ lat wczeœniej powieœæ. Fitzgerald przedstawi³ krytykê zdrady „amerykañskiego marzenia”, ¿e cz³owiek prac¹ stwarza siê sam jak tylko zapragnie i pozostaje indywidualist¹. Pokaza³, ¿e ten idea³ zosta³ obrócony w ¿¹dzê pieni¹dza, przyjemnoœci za wszelk¹ cenê i egoizm. Tak zwane „stare pieni¹dze” to ludzie uczuciowo wyja³owieni. Nowe pieni¹dze s¹ ostentacyjne i wulgarne, jak przyjêcia w posiad³oœci Gatsby’ego. Zdaniem Fitzgeralda zbytek materialny prowadzi do ¿ycia fa³szywego, które w koñcu wieñczy brak szczêœcia lub tragedia. Ta sk¹din¹d oczywista myœl dotyczy rdzenia Ameryki niczym ulubiony wyrzut sumienia. I zo-
sta³a piêknie zapisana na nieca³ych 200 stronach powieœci, która pe³ni za oceanem podobn¹ rolê, co w Polsce „Lalka” Boles³awa Prusa. Leonardo di Caprio w roli tytu³owej wygl¹da nareszcie jak dojrza³y mê¿czyzna. Pogrubione wiekiem rysy twarzy i pierwsze zmarszczki, stwarzaj¹ wra¿enie wewnêtrznej powagi. Lecz jego postaæ Jaya Gatsby to w gruncie rzeczy przeroœniêty ch³opak. Jeszcze jako 17-latek z biednej rodziny wymyœli³ sobie, ¿e jeœli stanie siê bogaczem, to bêdzie móg³ o¿eniæ siê z Daisy z bardzo zamo¿nego, dobrego domu. Romans przerwa³ wyjazd ch³opaka na wojnê w Europie. Po powrocie, w czasie prohibicji zaj¹³ siê przemytem alkoholu i dziêki temu zrobi³ wielkie pieni¹dze. Bajecznym trybem ¿ycia chce olœniæ Daisy, która zd¹¿y³a wyjœæ za m¹¿ w swej wysokiej sferze. Jay pragnie j¹ odzyskaæ. Idealizuje ukochan¹, poœwiêca siê dla niej w sprawie kryminalnej i p³aci najwy¿sz¹ cenê za kobietê wcale tego nie wart¹. Mi³oœæ okaza³a siê fatalnym z³udzeniem. Fabu³a jest ujêta w ramê opowieœci narratora Nicka Carraway (Tobey Maguire) i s¹siada Gatsby’ego, który w zak³adzie odwykowym zapisuje minione wydarzenia w ramach psychoterapii, jak gdyby sam by³ Fitzgeraldem, zreszt¹ równie¿ pijakiem. Re¿yser Baz Lurhmann jest wspó³autorem scenariusza wiernie korzystaj¹c z tekstu powieœci, sk¹d czerpie dos³owne opisy i dialogi. Luhrmann da³ widowisko w stylu cyrkowym: wulgarne i przesadne. Tylko w jednej sekwencji inscenizuje realny dramat psychologiczny. W najlepszym hotelu nowojorskim Plaza dochodzi do konfrontacji Gatsby’ego i Toma Buchanana, mê¿a Daisy. Co prawda Tom j¹ zdradza, ale nie pozwoli, ¿eby „Pan Nikt z Nik¹d” odebra³ mu ¿onê. Leonardo di Caprio daje tu popis aktorski pe³nej skali emocji. Jest to pi¹ta, amerykañska ekranizacja „Gatsby’ego”. Pierwsza pojawi³a siê jeszcze w niemym kinie w 1926 r.. Ostatnia wesz³a na ekrany w 1976 z Robertem
Budujemy Centrum Informacyjne pod Monte Cassino
jekt oraz Architekci wnêtrz Marek i Maciej Mikulscy. Obrady jury toczy³y siê w Rzymie w siedzibie Ambasady RP, a przedstawiciele Zarz¹du Okrêgu 2. SWAP uczestniczyli w nich za pomoc¹ skype`a. W historii SWAP by³o to pierwsze tego typu wydarzenie.
Trwa budowa Centrum Informacyjnego przy Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino. 24 kwietnia 2013 r., przedstawiciele Zarz¹du Okrêgu 2. SWAP (Antoni Chroœcielewski, Anthony Domino, Teofil Lachowicz), wziêli udzia³ w posiedzeniu jury, które mia³o wybraæ projekt sta³ej wystawy, która znajdowaæ siê bêdzie w budowanym Centrum Informacyjnym. Na rozpisany w grudniu 2012 r. konkurs wp³ynê³y trzy projekty zg³oszone przez zespo³y: Syfon Studio, K³aput Pro-
Sk³ad Komisji Konkursowej: Przewodnicz¹ca Komisji – p. Joanna Heyman Salvade – przewodnicz¹ca Zwi¹zku Polaków we W³oszech Cz³onkowie Komitetu Wykonawczego budowy Centrum Informacyjnego: – prof. Grzegorz Kaczyñski - Zwi¹zek Polaków we W³oszech, Katania – Urszula Stefañska-Andreini - Zwi¹zek Polaków we W³oszech, Rzym – Pietro Rogacieñ – autor projektu architektonicznego Centrum, zarz¹dca budowy (a tak¿e syn kombatanta II Korpusu), – Wojciech Ponikiewski – Ambasador RP we W³oszech inne osobistoœci: – Anna Maria Anders Costa – córka
Redfordem i Mia Farrow, w re¿yserii Jacka Claytona, do scenariusza Francisa Forda Coppoli. Mia Farrow by³a lepsza od Carey Mulligan w roli Daisy, lecz Redford gorszy od di Caprio. Film ten przeszed³ do historii dziêki s³awnej ocenie krytyka The New York Timesa, ¿e „jest tak bez ¿ycia, jak cia³o, które za d³ugo le¿a³o na dnie basenu”, co jest aluzj¹ do zakoñczenia fabu³y. Zarzutu braku ¿ycia nie mo¿na postawiæ filmowi Luhrmanna. Tworzy on kino XXI wieku. Jest to spektakl rozdygotany ale oderwany od rzeczywistoœci. Jednak prawdziwy o tyle, ¿e coraz mniej ¿yjemy w realnym œwiecie. Przenosimy siê do wyobra¿eñ bezwstydnie kreowanych przez media: internet, kino, gry wideo, telewizjê, prasê; gdzie wszystko istnieje ze sob¹ równoczeœnie i wszystko bez przeszkód pozwala siê kreowaæ. Takie te¿ s¹ filmy Luhrmanna, od „Priscilli, królowej pustyni”, przez „Romeo + Juliet” po „Moulin Rouge”. To oszala³e fantazje na granicy z³ego smaku. Powstaj¹ dlatego, ¿e stra¿nicy dobrego smaku le¿¹ w grobach albo stracili pewnoœæ siebie i ogl¹daj¹ siê na barbarzyñców. Luhrmann postanowi³ nakrêciæ film w formacie 3-D, do czego przekona³ go „Avatar” Camerona i „M jak morderstwo” Genera³a W³adys³awa Andersa, USA – Krystyna Jaworska – profesor Uniwersytetu w Turynie (córka kombatanta II Korpusu), wspó³autorka tekstów, które bêd¹ na planszach sta³ej wystawy w Centrum Informacyjnym. – Paolo Morawski – wspó³autor w/w tekstów. Sponsorzy i ich reprezentanci: – Andrzej Kunert – przewodnicz¹cy Rady Ochrony Pamiêci Walk i Mêczeñstwa – Antoni Chroœcielewski - komendant Okrêgu 2. SWAP – Hélene Zaleski – Fundacja im. Zygmunta Zaleskiego – Mateusz Morawiecki – prezes Banku WBK/Santander Po ponad dwugodzinnej dyskusji wybrano do realizacji projekt przygotowany przez zespó³ K³aput Projekt. Jury zg³osi³o kilka sugestii zmian, które maj¹ byæ wprowadzone w zwyciêskim projekcie. Jak ju¿ informowaliœmy, Zarz¹d G³ówny Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce postanowi³ wznowiæ zbiórkê pieniê¿n¹, tym razem na wyposa¿enie i utrzymanie Centrum Informacyjnego przy Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino.
Hitchcocka z roku 1954, w ówczesnym formacie 3-D. Zauwa¿y³, ¿e ilekroæ Grace Kelly podchodzi³a do zbli¿enia, nabiera³a wiêcej ¿ycia dziêki trzeciemu wymiarowi. Kamery Hitchcocka by³y nieporêczne, a dzisiejsze s¹ mniejsze i daj¹ szansê wiêkszej intymnoœci miêdzy aktorem a widzem. Ale czy rzeczywiœcie tak siê dzieje, niech ka¿dy sam oceni. Od werdytku publicznoœci zale¿y, czy Hollywood bêdzie krêci³o w tym formacie dramaty psychologiczne. Podejrzewam, ¿e Lurhmanowi chodzi³o raczej o wiêksz¹ plastycznoœæ spektaklu, ¿eby bardziej wci¹gn¹æ widza w bajeczny œwiat Gatsby’ego. Na wszelki wypadek podpiera siê Fitzgeraldem, uwa¿a, ¿e popar³by ten format bo by³ „modernist¹”. Podobnie popar³by - jego zdaniem - wprowadzenie hip-hopu. Jest to bowiem dzisiejsza „muzyka afro-amerykañska” równie podniecaj¹ca dla s³uchaczy jak w latach 1920 by³ jazz. Ten film niezbyt mi siê podoba przeci¹gaj¹c na stronê rozrywki literackie arcydzie³o o powa¿niejszych ambicjach. Ale dziêki temu, po wydaniu 125 milionów dolarów na realizacjê, re¿yser mo¿e mieæ kasowy sukces. A Tiffany sprzeda niejedn¹ koliê brylantow¹ „w stylu Gatsby” na fali ob³udnego potêpienia amerykañskiego materializmu. ❍ Czeki z donacjami nale¿y wystawiaæ na: „P.A.V.A. of America”, z dopiskiem ”Monte Cassino – Centrum Informacyjne” i wys³aæ na adres: P.A.V.A. of America 119 East 15th Street New York, NY 10003 Lista ofiarodawców publikowana bêdzie na ³amach „Weterana” – organu prasowego SWAP. Komputerow¹ wizualizacjê planowanego Centrum Informacyjnego przy Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino mo¿na obejrzeæ w Internecie pod adresem: www.youtube.com/watch?v=h9O47 5cxaSU lub wpisuj¹c do wyszukiwarki has³o: „Centrum Informacyjne przy Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino“ TL
10
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
JOANNA BADMAJEW, MD, DO
MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA
MEDYCYNA RODZINNA ✩ Badania okresowe i prewencyjne ✩ Elektrokardiogram - USG ✩ Badania laboratoryjne na miejscu ✩ Badania ginekologiczne, cytologia ✩ Planowanie rodziny ✩ Szczepienia okresowe ✩ Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ ✩ Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia ✩ LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty ✩ NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry
850 7th Ave., Suite 501, Manhattan (pomiêdzy 54th a 55th St.) Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049
Sabina Grochowski, MD, MS
6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960
Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.
Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!
Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine ✧ Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn ✧ konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) ✧ subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy ✧ zmêczenie nadnerczy ✧ wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi ✧ wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów/kwasów t³uszczowych ✧ terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnych potrzeb ✧ wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma ✧ zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)
PEDIATRA - BOARD CERTIFIED
Kurier Plus, tel. (718) 389-3018
Dr Anna Duszka
NOWE GODZINY OTWARCIA Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm
Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia
OKULARY W 30 MINUT!
Greenpoint Eye Care LLC
Dr Micha³ Kiselow
Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint
909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,
Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com
(718) 389-8585
718-389-0333
Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).
PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna
Dr Urszula Salita
✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne
Dr Florin Merovici
Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.
✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa
DOKTOR MÓWI PO POLSKU
DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG
www.greenpointeyecare.com
126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012
TOTAL HEALTH CARE
Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu
REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ
PHYSICAL THERAPY
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D
126 Greenpoint Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6000; 718-472-7306 3
3
Gra¿yna Grochowski – physical therapy
3
Nowe technologie leczenia: fluoroskop do zabiegów na krêgos³upie Rozci¹ganie krêgos³upa (dekompresja) Leczenie powypadkowe, zmian artretycznych oraz neuropatii
W naszej klinice przyjmuj¹ równie¿ lekarze innych specjalnoœci, m.in.: gastrolog, neurolog, ortopeda, urolog, chirurg, lekarz zajmuj¹cy siê zwalczaniem bólu. Wykonujemy ró¿ne badania diagnostyczne, m.in. USG, przewodnictwa nerwowego. Wiêkszoœæ ubezpieczeñ honorowana. Dla osób bez ubezpieczeñ mamy specjalne ceny.
718-389-0100
– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.
LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm
(718) 359-0956
1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm
(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com
POMAGAMY CHORYM I STARSZYM OSOBOM
LIGHTHOUSE HOME SERVICES 896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, dzwonek # 5, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674 E-mail: info@lighthousehs.com
☛ w uzyskaniu bezp³atnej OPIEKI - OPIEKUNKI DOMOWE ☛ wyjaœnimy zasady korzystania z pomocy Departamentu Zdrowia ☛ pomo¿emy w WYPE£NIANIU I SK£ADANIU PODAÑ do instytucji zdrowia (bezp³atnie) ☛ przyjmujemy do pracy OPIEKUNKI PO KURSIE HHA, PCA oraz PIELÊGNIARKI (RN) Biuro czynne: poniedzia³ek – pi¹tek - od 9.00 am – 5.00 pm
11
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
GRUBE
RYBY
i
PLOTKI
azi ny. Taki rodzaj serwowania potraw – jak twierdzi Wall Street Journal – staje siê coraz popularniejszy w dro¿szych restauracjach, które chc¹ czymœ nadzwyczajnym przyci¹gn¹æ m³odych klientów pragn¹cych wydawaæ swoje pieni¹dze na modne ró¿noœci.
u Dwayne Johnson chyba trochê przesadzi³ z t¹ muskulatur¹.
u S³abe wyniki w nauce nowojorskich uczniów martwi¹ nie tylko burmistrza.
Burmistrz Bloomberg w audycji radiowej wyemitowanej dos³ownie na kilka godzin przed og³oszeniem fatalnych wyników szkolnych testów stanowych, stwierdzi³: „Mówi³em to tysi¹c razy. Jeœli nie znasz dobrze gramatyki, robisz b³êdy, pos³ugujesz siê niepoprawnym angielskim, nie masz co marzyæ o pracy na odpowiednim poziomie, na który liczysz” I doda³: „Oczywiœcie mo¿esz argumentowaæ, ¿e to nie jest w porz¹dku i ¿e tak nie powinno byæ, ale tak czy inaczej ludzie oceniaj¹ siê wzajemnie i wydaj¹ s¹dy na podstawie tego jak mówisz”. Burmistrz stwierdzi³, ¿e to jeden z powodów, dla których trzeba kontynuowaæ walkê o podwy¿szenie poziomu szkó³ w Nowym Jorku. ¬ Ma³y cud na poprawienie humoru. Barbara Kasang ze stanu Illinois zgubi³a obr¹czkê œlubn¹. Jest mê¿atk¹ od 28 lat.
Pocz¹tkowo mia³a zamiar nic mê¿owi nie mówiæ, ale nigdy nie mieli przed sob¹ ¿adnych tajemnic. M¹¿ okaza³ siê prawdziwym mê¿czyzn¹, nie zrobi³ awantury o stratê, natomiast pocieszy³, ¿e spróbuje zamówiæ tak¹ sam¹ obr¹czkê. – Chcia³ mnie uspokoiæ i doceniam to, ale to by nie by³o to samo – mówi Barbara – ta obr¹czka by³a œwiadkiem po³owy mojego ¿ycia, by³am z ni¹ zwi¹zana”. No i proszê, dwa dni póŸniej jej zguba znalaz³a siê 650 mil dalej, w Arkansas. Steve Anderson, lekko zszokowany znalazca – diamenciki mieni³y siê na wierzchu paczki dostarczonej mu przez UPS obejrza³, poduma³ i stwierdzi³, ¿e dla kogoœ to musi byæ naprawdê wa¿na pami¹tka. Obdzwoni³ miejsca bior¹ce udzia³ w dostarczeniu mu zamówionego towaru i tak dotar³ do w³aœcicielki œlubnej obr¹czki. To ona pakowa³a towar. Steve podkreœla, ¿e ¿yje ko³o nas wiêcej uczciwych ludzi ni¿ myœlimy. ¬ „Fast and Fourious 6” – film, w którym g³ówne role graj¹ bicepsy aktora Vin Diesel oraz umiêœniony kark Dwayna Johnsona – najszybciej w historii wytwórni Universal Pictures dotar³ na pierwsze miejsce œwiatowego office box i w ci¹gu dziesiêciu dni zarobi³ ponad 500 milionów dolarów, co szefów tej potê¿nej spó³ki wprowadzi³o w stan euforii. A my mo¿emy siê szykowaæ na nastêpne atrakcje, choæ trudno dociec, czy kark Dwayna to przetrzyma – wygl¹da jak usta, które nastêpnej dawki botoksu ju¿ nie s¹ w stanie wch³on¹æ za nic na œwiecie. ¬ Nawet Superman ma w dzisiejszych
czasach problemy z diet¹. Henry Cavill, brytyjski aktor i najnowszy ulubieniec damskiej czêœci widowni, bo ma wszystko, czego kobiety obecnie po¿¹daj¹, gra rolê nowego nadcz³owieka we wchodz¹cym na ekrany 14 czerwca filmie „Man of Steel” i przy okazji wyskar¿a³ siê ka¿demu, kto chcia³ s³uchaæ, ¿e od dziecka mia³ problemy z wag¹ i w szkole by³ po prostu „t³uœciochem Cavill”. Teraz zacz¹³ o siebie intensywnie dbaæ, ale strach przed utyciem pozosta³ i drêczy biedaka. W czasie castingu do roli ubiegaj¹cy siê o ni¹ musieli wystêpowaæ w historycznym kostiumie Christophera Reeve i Cavill dos³ownie uton¹³ w granatowym kombinezonie, bo jest du¿o ni¿szy od pierwszego Supermena. Ale w koñcu re¿yser zdecydowa³ siê na niego, bo ma ponoæ w sobie to coœ, co ka¿dy Superman powinien mieæ. Ciekawe, co to jest. Twórcy filmu maj¹ nadziejê, ¿e uda im siê powalczyæ o Oskary, szczególnie w kategorii efektów specjalnych, wiêc mo¿e to coœ, co nie istnieje w tzw. realu, kto wie. ¬ W³aœnie wydumano – jeœli mo¿na tak powiedzieæ – najdro¿szy stek w Nowym Jorku, a mo¿e i na œwiecie, kto wie. W Arlington Club na Upper East Side, gdyby ktoœ mia³ ochotê podjechaæ, to kosztuje 555 dolarów, podawany jest z truflami, francuskim serem i homarem do tego wszystkiego. ¯eby by³o jeszcze zabawniej, nie ma go w menu i jeœli chcesz zaznaæ tego¿ miêsiwa, musisz z³o¿yæ specjalne zamówienie 24 godziny wczeœniej i mo¿esz zjeœæ go jedynie w œrodê wieczorem, a i to nie zawsze, bo przygotowuje siê jedynie osiem tych dañ jednorazowo. Za to poczujesz siê w pe³ni wtajemniczo-
Zadzwoñ na Œwiêta do Polski NAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynku PROSTA rejestracja i obs³uga Z GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñ BEZ ukrytych op³at 95% zadowolonych u¿ytkowników $10 GRATIS dla nowych klientów
¬ W 2008 roku ksi¹¿ê Harry w trakcie trwania obozu szkoleniowego w Kanadzie uratowa³ ¿o³nierza-geja przed atakiem kolegów, którzy najwyraŸniej nie akceptowali przebywania w armii z kimœ o odmiennej orientacji seksualnej i postanowili to czynnie udowodniæ. Zaatakowany – James Wharton – postanowi³ w obliczu przewa¿aj¹cych si³ wroga salwowaæ siê ucieczk¹ do czo³gu, którego dowódc¹ by³ Harry. Ksi¹¿ê siê nie ulêk³ i – jak na ksiêcia przysta³o – wysiad³ z pancernego pojazdu obiecuj¹c podw³adnemu, ¿e za³atwi to raz a dobrze. I stawi³ czo³a napastnikom. Wyt³umaczy³ im spokojnie, ¿e od 2000 roku w armii brytyjskiej ¿o³nierze geje maj¹ prawo przebywaæ i koniec, a bicie kolegów to przestêpstwo. Przemowa trwaj¹ca dziesiêæ minut jakoœ dotar³a do wzburzonych. James ukoñczy³ obóz szkoleniowy ju¿ w spokoju, odby³ s³u¿bê w Iraku, a obecnie wyda³ ksi¹¿kê, w której wspomina tak¿e ten incydent. Pa³ac Buckingham nie udzieli³ oficjalnego komentarza, ale politycy i weterani bardzo Harrego chwal¹ i podkreœlaj¹, ¿e tak w³aœnie wygl¹da doskona³e przywództwo. ¬ Nastêpny amerykañski sen spe³niony. Arbor wa³êsa³a siê po ulicach Las Vegas, smutna, g³odna i samotna. Trafi³a do schroniska, a potem, szczêœliwie dla wszystkich, zaopiekowali siê ni¹ ludzie, którzy dostrzegli w jej oczach b³ysk nadzwyczajnej inteligencji. Obecnie Arbor jest artystk¹, maluje obrazy, które s¹ sprzedawane i z których jest – i to widaæ – dumna. – Kiedy opowiadamy, ¿e nasz pies maluje, ludzie zazwyczaj myœl¹, ¿e robi to ogonem, albo paæka ³ap¹ i s¹ naprawdê zdumieni, gdy widz¹, jak staje przed sztalugami trzymaj¹c pêdzel w pysku – mówi¹ Bryce and Jennifer Henderson, którzy zdecydowali siê dwuletni¹ suczkê zabraæ ze schroniska. ¯adne z nich nie jest artyst¹, wiêc musieli siê trochê podszkoliæ, ¿eby np. wybraæ odpowiednie farby oraz dostosowaæ pêdzle i trzymad³a u³atwiaj¹ce malowanie. Arbor sama dobiera kolory i d³ugo siê namyœla, co chce namalowaæ. Jej abstrakcje s¹ naprawdê ciekawe, kojarz¹ siê z przenikaj¹cymi siê wzajemnie falami wiatru i kolejnych kolorów dnia, od wschodu s³oñca, po ciemn¹ noc. Obrazy Arbor s¹ oprawiane i sprzedawane na eBay, czasem suczka maluje te¿ w trakcje akcji charytatywnych, a dochód ze sprzeda¿y wszystkich jej dzie³ przeznaczony jest na pomaganie innym zwierzakom i trafia do schronisk. ❍
1.4
rejestracja przez internet:
¢/min
www.zadzwon.us
12
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
ZDJÊCIA: ZOSIA
¯ELESKA-BOBROWSKI.
Polscy fotograficy na dorocznym przegl¹dzie
u Zdjêcie zbiorowe uczestników Salonu 2013.
u Maciek Paw³owski prezentuje katalog wystawy. Od lewej stoj¹: Sebastan Skalski,
Ewa Junczyk-Ziomecka, Edward Madej, Maciek Paw³owski, Wies³aw Zdaniewski i Ryszard Horowitz.
Kolejny, rokrocznie urz¹dzany „salon” Polskiego Klubu Fotografika zorganizowano w 15-lecie powstania tej organizacji. Dorocznemu przegl¹dowi prac cz³onków Klubu przygl¹da³y siê t³umy zainteresowanych. W tym roku nawet silny deszcz nie zniechêci³ entuzjastów fotografii do przyjœcia do konsulatu. To ju¿ tradycja, ¿e na wystawy Klubu Fotografika w Nowym Jorku przychodzi rekordowa liczba goœci. Edward Madej, prezes Klubu w towarzystwie pani konsul, Ewy Junczyk-Ziomeckiej powitali goœci, wœród których znalaz³ siê tak¿e honorowy cz³onek Klubu, Ryszard Horowitz; jeden z pierwszych prezesów organizacji, Wies³aw Zdaniewski, jedyny chyba z ca³ej grupy artystów, który wci¹¿ nie u¿ywa aparatu cyfrowego; oraz specjalnie na tê imprezê zaproszony goœæ z Polski, Sebastian Skalski. W istocie kilku fotografików z Polski prezentowa³o swoje prace, ale dominowali oczywiœcie polscy twórcy z Nowego Jorku i okolic.
Klub ten jest najbardziej demokratyczn¹ organizacj¹, podobnie jak fotografia jest najbardziej demokratyczn¹ ze sztuk. Ma zasiêg masowy. Ludzie maj¹ gust, maj¹ wyrobiony smak, chc¹ artystycznej realizacji, potrafi¹ wydobyæ z rzeczywistoœci interesuj¹cy fragment, wyeksponowaæ to, na co warto zwróciæ uwagê, albo skierowaæ aparat fotograficzny na banalny zdawa³oby sie przedmiot, by wyeksponowaæ jego urodê czy niezwyk³oœæ. Fotografia w³aœnie w takiej masowej skali jest sztuk¹ par excellence, dla wszystkich, nie tylko dla wybranych. Artyœci, znani i uznani prezentuj¹ swe prace obok osób od œwiêta paraj¹cych siê fotografi¹; dzie³a wystudiowane i wypracowane, wisz¹ obok migawkowych ujêæ, zdjêcia artystyczne obok rejestruj¹cych bie¿¹c¹ rzeczywistoœæ. Ludzie wyje¿d¿aj¹ w dalekie œwiaty, przywo¿¹ wra¿enie, fotoreporta¿e, wcale nie gorsze od zawodowych fotografów z „National Geographic”, bo i mo¿liwoœæ wyjazdu w egzotyczne miejsce przesta³a byæ przywilejem nielicznych. Albo pozostaj¹ na miejscu i dostrzegaj¹ osobliw¹
grê œwiate³, promienie s³oneczne oœwietlaj¹ niezwykle przedmiot. I tak dalej. Natura, rzeczywistoœæ stwarza nieustannie „dzie³a sztuki”. Na szczêœcie coraz jest wiêcej ludzi utrwalaj¹cych te ewenementy. Dlaczego trzeba fotografowaæ? Istot¹ fotografii masowej jest nie tylko maksymalne upowszechnienie estetycznego punktu widzenia, ale te¿ w wielkiej skali uzyskany efekt podwójnego jakby zatrzymania. Fotograf chwyta w kadrze przedmiot, zdarzenie, sytuacjê. Zwraca nam, widzom, uwagê na ten w³aœnie fragment rzeczywistoœci, wydobywa go niejako ze „zgie³ku œwiata”, zatrzymuje go na wiecznoœæ. W nieustannym i coraz szybszym przemijaniu ten w³aœnie wycinek zastyg³, trwa; po prostu jest. Zmusza tak¿e i nas, odbiorców, do zatrzymania siê w biegu codziennoœci, kiedy nie przygl¹damy siê otoczeniu; gdy wydaje nam siê ono bez znaczenia, normalne, codzienne, zwyczajne. To zatrzymanie pozwala nam dostrzec urodê tego, co wokó³ nas, piêkno rzeczywistoœci, na któr¹ dotychczas nie zwracaliœmy uwagi; fotografia przykuwa wzrok, kieruje uwagê na wybrany wycinek œwiata, normalnie pomijany w biegu, nie zauwa¿any. „Jaki jest koñ, ka¿dy widzi” pisa³ Benedykt Chmielowski, XVIII- wieczny polski encyklopedysta. Jak¿e siê myli³ autor „Nowych Aten” – nie tylko w tym, zreszt¹. Teoretycznie istnieje nieskoñczona liczba punktów widzenia, na konia i na wszystko inne. Poza tym, co dziœ wydaje siê czêste, na porz¹dku dziennym, oczywiste, jutro, pojutrze, staje siê osobliwoœci¹, reliktem przesz³oœci. Fotografia ratuje nas przed przemijaniem. Nie trzeba wyje¿d¿aæ do egzotycznych krajów, nie trzeba szukaæ gdzieœ daleko efektownych tematów do fotografii. Fili¿anka, p³ot, okno, zwyczajne przedmioty nabieraj¹ niezwyk³oœci, piêkna i uroku, jeœli zosta³y w³aœciwie wydobyte, „wyciête” z rzeczywistoœci. Sztuka jest w nas, nie „na zewn¹trz”, w przedmiocie. Trzeba siê uwa¿nie rozejrzeæ, patrzeæ, nie tylko œli-
u Janusz Kapusta przed ekspozycj¹ Zosi ¯eleskiej-Bobrowski.
zgaæ siê wzrokiem po zewnêtrznym obrazie otoczenia. A tak w³aœnie zachowujemy siê na co dzieñ; fotografia jest po to, by siêgn¹æ g³êbiej. W rozmaitoœci rodzajów fotografii pokazanych w konsulacie wyj¹tkowo ubogo reprezentowany by³ nurt, który teoretycznie powinien byæ najbogatszy – zdjêcie obrazuj¹ce nas, Polaków w Ameryce, emigrantów polskich w Nowym Jorku. Odnotowa³em tylko trzy – wszystkie autorstwa znakomitej Zosi ¯eleskiej przedstawiaj¹ sceny z performances: Krzysztofa Zarêbskiego. Doskona³y, jedyny w swoim rodzaju artysta, ulotna chwila jego performances zatrzymana na zawsze. Tego rodzaju zdjêæ obrazuj¹cych nowojorsk¹ Poloniê winno byæ znacznie wiêcej. Mo¿e Klub Fotografika pokusi³by siê o zorganizowanie „pod-wystawy”, poœwiêconej tylko temu tematowi. Mo¿e w ten sposób sk³oni³by rzesze polskich fotografów do opracowania polskiego w¹tku. W koñcu jeœli tutaj mieszkamy, to utrwalajmy i ludzi, wydarzenia i sytuacje zwi¹zane z polskim Nowym Jorkiem. Ten œwiat przemija szybciej ni¿ inne. Czes³aw Karkowski
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
Nowojorskie sylwetki
Szarlatan z klas¹ Kuglarze, sztukmistrze, wydrwigrosze czy te¿ oszuœci ró¿nej maœci bez trudu zarabiaj¹ na ¿ycie i to pod ka¿d¹ szerokoœci¹ geograficzn¹. Dzia³aj¹ oni z powodzeniem w mniej lub bardziej oœwieconej epoce, dostosowuj¹c siê bez trudu do wymogów swoich czasów. W XIX wieku ogromnym powodzeniem cieszyli siê samozwañcy z naukowym stopniem doktora, nadawanym im rzekomo przez jakiœ europejski uniwersytet. Najwiêkszym zaufaniem darzono w Ameryce tych wszystkich, którzy przybyli tutaj z Niemiec, podzielonych wówczas na ksiêstwa. Kr¹¿y³a bowiem o nich opinia ludzi sumiennych i solidnych, wyrobiona sobie przez wczesnych imigrantów. Nale¿a³ do nich m.in. dr Albert Koch, sk¹din¹d bardzo interesuj¹ca i doœæ enigmatyczna postaæ. Choæ ani data, ani miejsce jego urodzenia nie zapisa³o siê w naszych kronikach, to wiadomo, i¿ znalaz³ siê on w Nowym Œwiecie oko³o 1835 r. Jak wszystko na to wskazuje, Koch by³ zapewne samoukiem, zajmuj¹cym siê z zapa³em palentologi¹. Moda na skamieliny zrodzi³a siê w Europie po opublikowaniu w 1812 r. teorii katastrof, której twórc¹ by³ George Couvier. S³awny poprzednik Darwina uwa¿a³ rewolucjê, rozumian¹ jako nag³¹ przemianê nie tylko w dziejach ludzkoœci, ale tak¿e naszej ziemskiej planety i jej przyrody jako najwa¿niejszy czynnik sprawczy. Twierdzi³ on z ca³ym przekonaniem, i¿ zarówno flora, jak i fauna powstawa³y skokowo, odradzaj¹c siê ponownie po ka¿dym katakliŸmie. Pozwala³o jej to na osi¹gniêcie wy¿szego poziomu rozwoju. Do katastrof nale¿a³y m.in. wypiêtrzenia siê ³añcuchów górskich, powstawanie mórz i oceanów, zlodowacenia, trzêsienia ziemi, dzia³alnoœæ wulkanów czy te¿ gwa³towne zmiany klimatyczne. Œwiadkami mijaj¹cych epok by³y w³aœnie skamieliny. Katastrofizm trafia³ wszystkim do przekonania, wydaj¹c siê zdroworozs¹dkowym podejœciem do rzeczywistoœci. A poza tym teoria Couviera mia³a inn¹ i niezwykle wa¿n¹ zaletê. Dawa³a ona pole do popisu nie tylko pasjonatom, ale i ludziom interesuj¹cym siê wiedz¹. Wystarczy³o zaopatrzyæ siê w ³opatê i kopaæ a¿ do skutku. Ów b³¹d w nauce przyczyni³ siê niew¹tpliwie do skokowego rozwoju palentologii. Okaza³ siê te¿ niezwykle u¿yteczny dla powstania i rozwoju teorii ewolucji. Osiedlaj¹c siê pocz¹tkowo w St. Louis, Albert Koch zabra³ siê z zapa³em do wykopalisk, wchodz¹c w drogê palentologom z autentycznym doktoratem. Uwa¿ano wtedy, i¿ prawdziwa nauka nie powinna mieæ na oku korzyœci materialnych. Co gorsza, ten handlarz koœci – jak go pogar-
13
Halina Jensen
dliwie nazywano w uniwersyteckich ko³ach – mia³ wielkie sukcesy. Zdawa³ siê posiadaæ niewyt³umaczalny wprost instynkt, który wiód³ go do spektakularnych znalezisk. W 1841 r. wykopa³ on w pobli¿u kompletny szkielet mastodonta. Sk³adaj¹c w ca³oœæ gigantyczny okaz, zapewne celowo umieœci³ imponuj¹ce k³y na czubku g³owy przedpotopowego zwierzaka. Osi¹gn¹³ on w ten sposób nader dramatyczny efekt. „Rogaty” mastodont niew¹tpliwie zas³ugiwa³ na znalezienie siê w odrêbnej kategorii. Nadaj¹c mu nazwê
don Americanus stoi do tej pory w presti¿owym muzeum, maj¹c ju¿ k³y na w³aœciwym miejscu. Wróciwszy z powrotem jako cz³owiek zamo¿ny, Albert Koch osiad³ w Nowym Jorku, zakupuj¹c tu dom. Energiczny z natury, ani myœ³a³ o zaprzestaniu pracy. Jego najwiêkszym marzeniem sta³o siê znalezienie morskiego wê¿a, o którym kr¹¿y³y legendy. Pisa³ o nim m.in. rzymski naturalista Pliniusz M³odszy. Wymienia³ on liczne œwiadectwa, nadaj¹c morskiemu potworowi d³ugoœæ oko³o 30 stóp. Dodajmy, i¿ do dziœ Nessie, czyli wê¿em z Loch Ness w Szkocji, zajmuj¹ siê – acz bez rezultatu – nie tylko ³owcy sensacji, ale i ekspedycje naukowe. W XIX w. nie kwestionowano istnienia niezwyk³ych
Misssourum na czeœæ stanu, Koch og³osi³ wtedy wszem i wobec, i¿ odkryty przezeñ szkielet nale¿y do zupe³nie odrêbnej katagorii. Zaczynaj¹c od okolicznych miast, wybra³ siê z nim w tournee po ca³ej Ameryce, pobieraj¹c doœæ przystêpne op³aty. Podziw dla sensacyjnego znaleziska zamienia³ bez trudu na brzêcz¹ce monety. Pierwsza wystawa na Wschodnim Wybrze¿u odby³a siê w Filadelfii, trafiaj¹c po kilku miesi¹cach do Nowego Jorku. Miejscowy oddzia³ Towarzystwa Filozoficznego wys³a³ do Kocha list z gratulacjami. Do pochwa³ przy³¹czy³ siê znany paleontolog Richard Harlan, wytykaj¹c mu ³agodnie na stronie pomy³kê z k³ami. Po kilku miesi¹cach pobytu, kiedy zmala³a liczba zwiedzaj¹cych, Koch postanowi³ udaæ siê na podbój Europy. Zacz¹³ od Londynu, pokazuj¹c Misssourum w Egyptian Hall. Odwiedzi³ Dublin, Pary¿ i Amsterdam, koñcz¹c d³ugi woja¿ w Berlinie. W drodze powrotnej do swojej przybranej ojczyzny zatrzyma³ siê ponownie w Anglii, gdzie zawar³ nies³ychanie korzystn¹ transakcjê, sprzedaj¹c szkielet British Museum. Sama zaliczka wynosi³a w przeliczeniu cztery tysi¹ce dolarów. Ponadto, dyrekcja muzeum zobowi¹za³a siê do wyp³acania mu do¿ywocia w wysokoœci tysi¹ca dolarów rocznie. Niebagatelna kwota pozwoli³a mu na utrzymanie na wysokiej stopie. Masto-
stworów, tym bardziej, i¿ niezbadane g³êbie oceanów mog³y ukrywaæ niejedn¹ tajemnicê. W zbiorowej pamiêci naszego gatunku zachowa³y siê opowieœci o groŸnych potworach, zatapiaj¹cych statki. By³y one szerzone nie tylko przez przes¹dnych marynarzy. Nie ma siê wiêc co dziwiæ, i¿ miloœnik osobliwoœci, jakim by³ Albert Koch marzy³ o odkryciu morskiego wê¿a. W marcu 1845 r. wyruszy³ on do Alabamy, znajduj¹c tu po kilku miesi¹cach szkielet ogromnego gada. Nada³ mu nazwê Hydrargos, kwalifikuj¹c niezw³ocznie do gatunku wê¿y morskich. Tym razem poprzedzi³ on pokaz napisan¹ przez siebie broszurk¹. Porównywa³ w niej swoje znalezisko do biblijnego Lewiatana. Ku³ ¿elazo póki gor¹ce, tote¿ nowojorska wystawa mia³a miejsce jesieni¹ tego samego roku. Odby³a siê w przestronnych Apollo Rooms na Broadwayu. Wstêp kosztowa³ 25 centów, co stanowi³o równowartoœæ dniówki, osi¹ganej przez wykwalifikowanego robotnika. Nikt zapewne nie po¿a³owa³ tego wydatku, gdy¿ t³umy wali³y tu drzwiami i oknami. Na wystawê przyje¿d¿ano nie tylko z Connecticut i New Jersey, ale tak¿e z bardziej odleg³ych stanów. Majestatyczny potwór liczy³ sobie bowiem 114 stóp od g³owy do ogona. Budz¹ca grozê paszcza zosta³a osadzona na po-
tê¿nym tu³owiu, wyposa¿onym w dwa odnó¿a. Tu³ów zwê¿a³ siê stopniowo, przechodz¹c w niekoñcz¹cy siê ogon. Zachwyceni widzowie wierzyli Kochowi bez zastrze¿en, podczas gdy uczeni mê¿owie patrzyli na to znalezisko z pow¹tpiewaniem. Jedni zaliczyli Hydrargosa do nieznanych nauce gadów morskich, dziwi¹c siê tylko jego d³ugoœci. Z kolei drudzy poczytywali go za ssaka, ¿yj¹cego w prehistorycznych g³êbinach. Po d³u¿szym namyœle i gor¹cych dysputach postanowiono wezwaæ na pomoc specjalistê. Prawda wysz³a na jaw po kilku miesi¹cach. Wybitny brytyjski paleontolog Charles Lyell, który wyk³ada³ goœcinnie w Bostonie, przyby³ wówczas na oglêdziny do Nowego Jorku. Po dok³adnym obejrzeniu znaleziska stwierdzi³, i¿ Albert Koch przed³u¿y³ wystawiony szkielet o przesz³o trzy d³ugoœci. Doda³ on zreszt¹ z niek³amanym podziwem i niejakim szacunkiem, i¿ ¿aden ze znanych mu specjalistów nie potrafi³by dokonaæ tak mistrzowskiej rekonstrukcji. Mia³ tu równie¿ na myœli samego siebie. Denuncjacje naukowców trafia³y jak groch o œcianê. Maj¹c do czynienia z tak fascynuj¹cym znaleziskiem, opinia publiczna nie dawa³a siê przekonaæ naukowcom, pos¹dzaj¹c ich o zawodow¹ zawiœæ. Albert Koch wcale siê nie przej¹³ tymi oskar¿eniami. Zabrawszy Hydrargosa do Europy, znowu powiêkszy³ tutaj swoj¹ fortunê. Po dokonaniu blisko rocznego objazdu odsprzeda³ szkielet za ciê¿kie pieni¹dze Muzeum Historii Naturalnej w Berlinie. Pomniejszony o dodatkowe koœci szkielet reprezentuje obecnie zeuglodona, kopalnego ssaka morskiego. Po powrocie do Nowego Jorku, syty chwa³y Albert zapragn¹³ siê wreszcie ustatkowaæ. O¿eni³ siê z urocz¹ pann¹ bez posagu, zak³adaj¹c wreszcie rodzinê. Powszechnie szanowany sta³ siê tutaj cz³onkiem Academy of Science. Wybaczywszy mu oszustwa, uznano go wreszcie za pierwszorzêdnego paleontologa. Zmar³ w 1866 roku. Tragedia Kocha, z której opinia publiczna nie zdawa³a sobie wcale sprawy, polega³a na tym, i¿ zamiast w amerykañskim folklorze, jego nazwisko powinno siê zapisaæ z³otymi literami w nauce z du¿ej litery. Nie ustaj¹c w wykopaliskach, dokona³ on epokowego odkrycia w 1848 r. Obok kolejnego szkieletu mastodonta natrafi³ on na nadpalone koœci i ob³upane narzêdzia kamienne, le¿¹ce obok. Œwiadczy³o to niezbicie, i¿ tubylcy ¿yli na tym kontynencie w prehistorycznych czasach. Hipoteza Kocha zosta³a gromko wyszydzona przez uczonych z prawdziwymi doktoratami. Oficjalna i zgo³a nieprawdziwa teoria g³osi³a wtedy, i¿ Indianie osiedlili siê tutaj nie wczeœniej jak w pierwszym stuleciu naszej ery. Laury za podobne odkrycie, które mia³o miejsce dopiero w 1928 roku czyli po osiemdziesiêciu latach, uzyska³ niejaki dr. J. D. Figgins. Jak siê dzisiaj uwa¿a, ludzie przybyli tutaj oko³o 10 wieku p. n. e. ❍
14
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
PowieϾ
na
wiosnê
Agnieszka Topornicka
Wakacje od ¿ycia
odc. 27
Fotokomórka wpuszcza nas do œrodka. To musi byæ jakaœ spokojna czêœæ szpitala. ¯adnych podje¿d¿aj¹cych karetek, po³amanych koñczyn, rozbitych g³ów, sanitariuszy biegaj¹cych z noszami, pielêgniarek donosz¹cych kroplówki. Skrêcam za Marvinem w korytarz, w lewo, i zatrzymujemy siê na wprost niezbyt du¿ej windy. Zastanawiam siê, czy zmieœcimy siê w niej wszyscy z wózkiem. – Terapia jest na ostatnim piêtrze. Bêdê czeka³ przed wejœciem. Cher powiedzia³a, ¿e zajêcia trwaj¹ trzy godziny. – Hey, Avery, my man! Gimme a high five! Odwracam siê jak lwica, która poczu³a feromony Króla Lwa. Ten g³os! Nie nale¿y do Leonarda Cohena, chocia¿ przez chwilê by³am pewna, ¿e tak w³aœnie jest, bo to w koñcu Ameryka, wiêc czemu nie, tu wszystko jest mo¿liwe. G³os dochodzi z do³u i nale¿y do hollywoodzkiego wyobra¿enia o zdolnym, przystojnym lekarzu, jakie w³aœnie kuli siê w turkusowym kitlu u stóp Avery’ego. Rozwichrzone, ciemne w³osy, skupiony wzrok sugeruj¹cy ukryty geniusz. Uœmiecham siê niepewnie, pamiêtaj¹c o moich wystaj¹cych trójkach, i œciskam r¹czkê wózka, moje jedyne oparcie, psychiczne i fizyczne. Emanuj¹c feromonami, nawet bez g³osu, brunet w dalszym ci¹gu uparcie kuca przy Averym. Który, o dziwo, podnosi ³apkê. Chwilê to trwa, ale jednak. Ch³opaki przybijaj¹ sobie pi¹tki. – Catherine dziœ nie przysz³a? – W szaroniebieskich oczach doktora odbijaj¹ siê wszystkie jeziora Montany. – Hey, Marv, co s³ychaæ. – Wszystko gra. – Mruga Marv. Chryste, myœlê z rozpacz¹, czemu ilekroæ poznajê atrakcyjnego mê¿czyznê w Ameryce, zawsze mam na sobie brzydkie spodnie? I podkoszulek oblany kaw¹. Gdy ujrza³am Hansa pod oœcie¿nic¹, i straci³am mowê, by³am ubrana w obrzydliwe polskie szorty. Teraz mam na sobie dziurawe d¿insy. Co z tego, ¿e s¹ trendy, i wedle mojego szmaciarskiego gustu, przepiêkne. Gdybym by³a kimœ, nie nosi³abym do pracy podartych d¿insów. Gdybym by³a kimœ, mia³abym pracê, w której takich ubrañ siê nie nosi. – Ma spotkanie z klientem – opowiadam jednoczeœnie ciep³o i profesjonalnie. Ja, prawdziwa, rzetelna pomoc domowa. – Jesteœ au pair? Uczysz siê tu? M³ody, przystojny doktor sugeruje, ¿e jestem studentk¹? No proszê. Siê ma image. W myœlach stokrotnie dziêkujê moim podartym d¿insom i przepraszam, ¿e je obrazi³am. Niech on na mnie tak nie mru¿y tych oczu. Bo¿e, Jezus. – W pewnym sensie. – Czerwieniê siê, a Marvin patrzy, otwarcie zainteresowany. – Jestem now¹ niani¹ Avery’ego. Nie au pair i… ju¿ chwilê po studiach – dorzucam zuchwale. A niech sobie doktor nie myœli. – Cat mi mówi³a, ¿e maj¹ kogoœ nowego, z Polski. Mi³o poznaæ. Du¿a, wyszorowana, solidna d³oñ chwyta moj¹. – Jestem James… James Levinson. ¯yd. A jaki kowbojski brunet. I pachnie czymœ energetycznym i jednoczeœnie
egzotycznym. Nie s¹ to floksy ani cmentarne chryzantemy. Antystatyczna, aromatyczna chusteczka do suszenia tkanin? Marvin przygl¹da siê nam przez chwilê, jakby zastanawia³ siê, czy mo¿e sobie ju¿ iœæ. Uznaje, ¿e mo¿e. ¯e dam sobie radê œpiewaj¹co. – See you later, aligators – dowcipkuje ze st³umionym chichotem i podnosi na po¿egnanie rêkê. Drug¹ ju¿ szuka w kieszeni spodni paczki ze z³otymi marlboro. – Wiesz, gdzie Avery ma zajêcia? Mo¿e ciê zaprowadziæ? W oczach doktora Jamesa Levinsona dostrzegam troskê podszyt¹ czymœ jeszcze. A mo¿e tylko mi siê wydaje? – Na ostatnim piêtrze? Podobno trafiê bez problemu. Tak twierdzi Marv – mówiê z uœmiechem. – Marv, sól ziemi – œmieje siê pan doktor. G³os wiêŸnie mi w gardle. – Bye. – Spuszczam wózek z hamulców i zawracam w stronê windy. W g³owie karuzela. Avery uderza Gackiem w nos, raz po raz, raz po raz. * Nie wiem, czego siê spodziewa³am, ale na pewno nie tego, ¿e bêdzie zgrzebnie. Po wyjœciu z windy d³ugi, w¹ski korytarz, oœwietlony tylko u przeciwleg³ego wylotu oknem, którego st¹d nie widaæ. Ostatnie piêtro. Jak sk³adzik, do którego nikt na co dzieñ nie zagl¹da. Na œcianie, wzd³u¿ której popycham wózek, przybrudzony, prostok¹tny znak z napisem „Center for Behavioral Therapy”. I strza³ka. Ci¹gle na wprost, a¿ do koñca, w stronê kawa³ka œwiat³a, który k³adzie siê nieregularnym czworok¹tem na pod³odze. Suniemy w zupe³nej ciszy. Zza œcian, z innych piêter, dochodz¹ jakieœ stukoty, œmiechy, zapachy jedzenia i œrodków dezynfekuj¹cych. Inne dziecko na miejscu Avery’ego zareagowa³oby okrzykami, podskokami na widok swojego przedszkola. Chcia³oby nowej osobie o swoim miejscu opowiedzieæ naraz wszystko. Avery tylko przytula Gacka do buzi i spokojnie pozwala siê wypi¹æ z wózka, który sk³adam i zostawiam we wnêce pod oknem, gdzie parkuje ju¿ ca³a bateria podobnych spacerówek. Wszystkie w niebiesk¹ kratkê w ró¿nych odcieniach. Wszystkie ch³opiêce? A nie, jest jeden z podobizn¹ Barbie. – To szko³a Avery’go – oznajmia znienacka Avery swoim g³osem robota. – Szko³a Avery’ego. Naciskam dzwonek domofonu. Elektryczny brzêczek zwalnia zamek i wchodzimy. Na widok popielatych p³ytek PCV na pod³odze chce mi siê œmiaæ. Na trzy lata przed koñcem Peerelu mama dosta³a nowe mieszkanie na osiedlu, które wyros³o na miejscu ³¹k i starych sadów, po których biega³am jako przedszkolak. Przez trzy dni na klêczkach szorowa³yœmy pod³ogi pokapane farb¹ przez malarzy, pokapane tak sprytnie, ¿e zosta³y tylko maciupeñkie kropki, których nie da³o siê usun¹æ niczym, oprócz ¿yletki. Wzór i kolor tamtych p³ytek PCV na zawsze wry³ mi siê w matrycê, a kciuk i palec wskazuj¹cy prawej rêki bola³y mnie od œciskania ¿yletki tak, ¿e przez tydzieñ z trudem by³am w stanie utrzymaæ na lekcjach d³ugopis.
– Hi, Avery! Szatynka obciêta na postrzêpionego pazia – próba wykonania „Rachel” na krótszych w³osach – pochyla siê nad Averym z ciep³ym, przyklejonym uœmiechem. Avery, jak to Avery, nie reaguje. To znaczy reaguje po swojemu: oczami z chochlikiem w bok, lekki uœmiech. Trzy czwarte twarzy zas³ania Gackiem. Nie odpowiada na pozdrowienie. Ale widaæ go³ym okiem, ¿e gdzieœ w œrodku jest bardzo uradowany. Mówiê szatynce, kim jestem, idealnie imituj¹c jej uœmiech. Dobrze wymyœlone te neurony lustrzane, bez nich w nowym œwiecie ani rusz. – Haaaj… Welcome. – Szatynka wyci¹ga rêkê. – Jestem Renee. Avery zrywa siê nagle, jak gdyby ktoœ dŸgn¹³ go szpilk¹, i gna przed siebie, do pomieszczenia, z którego dobiega jednostajne mruczenie rozmów i trupie, jarzeniowe œwiat³o. Instynktownie chcê pognaæ za nim, ale Renee powstrzymuje mnie g³osem, w którym s³ychaæ gard³owe tony, jakich nie uœwiadczysz w jêzykach s³owiañskich. – Spokojnie. On tylko biegnie sprawdziæ, czy Tomek jest na swoim miejscu. – No, przecie¿, jasne. – Kiwam g³ow¹ sama do siebie, jakby to by³o oczywiste. – W domu ma ca³¹ kolekcjê Tomków. Renee, wci¹¿ niezmiennie uœmiechniêta i ³agodna, unosi brwi porozumiewawczo. – Wiemy, wiemy. Oczywiœcie. Pomieszczenie, do którego wchodzimy w œlad za Averym, przypomina klaustrofobiczny magazyn. Wysoko osadzone okna, na wpó³ przys³oniête ¿aluzjami, wpuszczaj¹ odrobinê burej poœwiaty i paski popielatego nieba. Brakuj¹ce œwiat³o dzienne uzupe³niaj¹ jarzeniówki zamontowane pod niskim sufitem. Na jednokolorowym, b³êkitnoburym dywanie, który pokrywa centralny obszar PCV, siedzi grupa kobiet. Niektóre z dzieæmi, inne solo. Na nasz widok uœmiechaj¹ siê, kiwaj¹ g³owami, wo³aj¹ hi, hello, nie przerywaj¹c prowadzonej pó³g³osem rozmowy. Wszystkie, z wyj¹tkiem jednej Latynoski, wygl¹daj¹ na matki swoich dzieci. Ma³a Mulatka o wstrz¹saj¹cej urodzie, z naturalnym afro, które okala jej g³owê niczym we³niana aureola, z otwart¹ buzi¹ zje¿d¿a z plastikowej zje¿d¿alni. Dwaj ch³opcy wspinaj¹ siê na wielkie, kolorowe klocki z g¹bki pokrytej skajem. Wszystko to odbywa siê w niemal idealnej ciszy. ¯adnych œmiechów, szczebiotañ, k³ótni o zabawki, przedszkolnego szaleñstwa. Dwoje pozosta³ych dzieci siedzi z opiekunkami na dywanie. Rozgl¹dam siê za Averym. Aha. Jest. Zza szerokiej szafki z ksi¹¿kami wystaje kawa³ek Gacka. Jedna z kobiet siedz¹cych w krêgu ma na g³owie kasztanowat¹ perukê i nosi d³ug¹ d¿insow¹ spódnicê do samych kostek. Gdzie coœ takiego jeszcze mo¿na kupiæ?, przemyka mi przez g³owê, przecie¿ to jest taki piêkny rarytas z tego samego miotu co moja spódnica œwiadka Jehowy. – W Ameryce nie ma rzeczy, których nie ma – pouczy³a mnie B. – Tylko trzeba wiedzieæ, gdzie szukaæ. Kilka dni temu przytarga³a do domu prawdziw¹ wiejsk¹ kie³basê, prawie identyczn¹ jak ta, jak¹ wêdzi³ ojciec Anki.
Pachnia³o tak, ¿e zaraz Hans z Jadzi¹ przy³omotali po schodach z butelk¹ wyborowej. Okaza³o siê, ¿e kie³basê wyrabia masarz z Polski, który mieszka w okolicach Elizabeth Seaport, w czarno-spaniorskiej dzielnicy portowej w pobli¿u doków, gdzie jest koœció³ baptystów Nowy Syjon, kilkanaœcie ulicznych gangów, tanie dajnery otwarte dwadzieœcia cztery na siedem, serwuj¹ce klasyczne œniadanie amerykañskie o ka¿dej porze dnia i nocy, i bary go-go na ka¿dym rogu, dla kierowców ciê¿arówek oczekuj¹cych ca³ymi dniami na za³adunek/roz³adunek swoich trailerów. Kobieta w peruce i d³ugiej spódnicy ma na imiê Esther, smutny uœmiech, jasnoniebieskie oczy i bladocynamonowe piegi naturalnego rudzielca. Nie wiem jeszcze, ¿e peruka oddaje rzeczywisty kolor jej w³osów, co jest w pewnym sensie nie do koñca koszern¹ pró¿noœci¹. Ortodoksyjne chasydki po ceremonii zaœlubin gol¹ g³owy albo zas³aniaj¹ w³osy chustk¹, a te nieco bardziej wyzwolone – peruk¹. Ale peruka powinna byæ kamufla¿em, zmy³k¹, a nie prawd¹ o tym, co pod spodem. Nogi, ukryte szczelnie w d³ugiej spódnicy, Esther podwinê³a pod siebie. O jej bok opiera siê ch³opiec o ciemnych lokach i szafirowych oczach, ogromnych w szczup³ej, wra¿liwej twarzyczce schorowanego ksi¹¿¹tka. Nastêpca tronu o uschniêtej rêce. Obraz natrêtnie narasta w mojej g³owie, a wraz z nim zapach jab³ek – spadów, jak nazywa je Anka – fermentuj¹cych w trawie, towarzysz¹cy tamtemu czytaniu. Nie mogê sobie przypomnieæ tytu³u tamtej ksi¹¿ki. Mêczy mnie to tak, ¿e nie potrafiê skoncentrowaæ siê na tym, co mam teraz robiæ. Avery. Otrz¹sam siê, kiedy nagle sam nawija mi siê na liniê wzroku. – Kcem Tomka! Kcem Tomka! Avery biega w kó³ko, na krótkim oddechu, którego wyraŸnie mu ju¿ brakuje. Inne dziecko wo³a³oby: „Mamo, mamo!”. Pomaga zawsze, kiedy coœ idzie nie tak. Ale dla Avery’ego, istoty kosmicznej, nieobecnoœæ Cher nie jest w takich chwilach dramatem. Tyle ju¿ wiem. Dla niego bezpoœrednim powodem do rozpaczy jest zmiana. Innoœæ. Z³amanie zasady, ¿e wszystko, codziennie, zawsze, na wiecznoœæ, ma byæ takie samo. Ale czasem nie jest. Teraz Ÿród³em dramatu jest w³aœnie odkryty brak Tomka, sympatycznej, u¿ytecznej i zawsze pomocnej b³êkitnej lokomotywy o mocnym silniku. Tomek powinien byæ za szafk¹. Ale go tam nie ma. – Kcem Tomka! Kcem Tomka! Królewska wysokoœæ, w³¹cza mi siê wreszcie pamiêæ, i w œlad, zaraz, Niecierpliwoœæ serca. Dwa miniaturowe wydania z serii Nike, oprawione w p³ótno, dwie powieœci, które w mojej wyobraŸni zawsze wystêpuj¹ razem, jak gdyby jedna nie mog³a istnieæ bez drugiej, jak gdyby wzajemnie siê uzupe³nia³y. Agnieszka Topornicka – t³umaczka, felietonistka, poetka, autorka powieœci „Ca³a zawartoœæ damskiej torebki” , „Pierwsza osoba liczby mnogiej”, eseju „Tydzieñ, w którym zosta³am Polk¹”, który ukaza³ siê w antologii „Blickwechsel”. Wiele lat spêdzi³a w USA, gdzie m.in. wspó³pracowa³a z Kurierem Plus. Od roku 2000 mieszka z powrotem w Polsce, w pobli¿u rodzinnej Wieliczki; mo¿na j¹ spotkaæ jako przewodnika na trasie turystycznej Kopalni Soli. „Wakacje od ¿ycia” to jej trzecia ksi¹¿ka.
15
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
Podwójne ¿ycie Weroniki K
Demony cudzego strachu S¹ kobiety pistolety. I kobiety, jak rakiety. Œpiewa³a Maria Peszek. Wyklêta szansonistka, co Polski nie kocha³a i nie chcia³a siê rozmna¿aæ. S¹ te¿ kobiety czo³gi. Kobiety walce. Rozje¿d¿aj¹ce interlokutorów wulgarnym, prostackim jêzykiemW ERONIKA K WIATKOWSKA myœla³am, przygl¹daj¹c siê Babie W Panterce. Siedzia³a okrakiem i potrz¹saj¹c tombakowymi bransoletami, tonem nie znosz¹cym sprzeciwu, wyg³asza³a kolejne kwestie. W¹skie, krzywo pomalowane usta, zostawia³y œlady na jednorazowych widelcach i wielorazowych kieliszkach. Pi³a za du¿o. Mówi³a za g³oœno. I poprawiaj¹c resztki Ÿle pofarbowanych w³osów, nieumiejêtnie kokietowa³a nielicznych przy stole mê¿czyzn, którzy jeszcze nie zd¹¿yli czmychn¹æ. By³a jedn¹ z tych osób, o których Amerykanie mawiaj¹: wants to be the bride at every wedding and the corpse at every funeral. Taranowa³a obfitym, acz nieco zwiêdniêtym biustem i choæ co chwilê odgarnia³a falbany obszernej sukni, ukazuj¹c pomarszczone uda, trudno by³o o bardziej dosadn¹ manifestacjê tego, czym kobiecoœæ nie jest. Zapada³ wieczór i nic nie zapowiada³o nadejœcia odsieczy. Rozpaczliwe próby cudownego przemienienia atmosfery targowiska, w kameralne spotkanie s³uchaj¹cych siê nawzajem ludzi, zakoñczy³y siê fiaskiem. Kiedy Pantera wyg³osi³a kolejn¹ prawdê objawion¹, pomyœla³am Pilchem: krzykliwoœæ z definicji wyklucza na-
mys³; na tych, co gustuj¹ w krzykliwoœci, szkoda gard³a. I wywiesi³am bia³¹ flagê. Ciszy. Bo Ÿle znoszê chamstwo. Nie umiem. I nie chcê, z nim walczyæ. Jednak pomna m¹droœci zen, ogl¹daj¹c spektakl fanfaronady i obcesowoœci, stara³am siê nie oceniaæ. Nie iœæ na emocjonaln¹ ³atwiznê. Nieuœwiadomiony lêk przybiera czasem odra¿aj¹c¹ formê, ale œwiadczy o s³aboœci, nie sile. Byæ mo¿e za fasad¹ grubiañstwa le¿¹ zwa³y samotnoœci, ¿alu, niespe³nieñ? Przemijaj¹ca uroda ¿ycia. Dezintegracja cia³a. Poczucie, ¿e coraz mocniej zaciska siê pêtla. Czasu. Teraz ju¿ tylko, ju¿ tylko siê boimy. Choroby, zdrady, debetu na koncie. Ale najbardziej boimy siê strachu. Boimy siê strachu. Przychodz¹cego noc¹.* – Wraca³am do domu ostatnim poci¹giem. W przedziale siedzia³a Cyganka, z dzieckiem. Dziewczynka mia³a oczy w kolorze mokrego wêgla. Patrzy³a, jak doros³a. Zmêczonym, beznamiêtnym wzrokiem kogoœ, kto widzia³ ju¿ wszystkie ³ajdactwa tego œwiata. W torbie mia³am ksi¹¿kê. Demony cudzego strachu, Jerzego Ficowskiego. Uœmiechnê³am siê. Bo to rzecz o polskich Cyganach. Migocz¹cym, jak skradziona b³yskotka, œwiecie. Pe³nym tajemnic. Niebezpieczeñstw. Wêdrówek. Ucieczek. Muzyki. Mi³oœci. Bólu. I strachu. Œwiecie, którego rzadko kto jest ciekawy. I którego prawie nikt siê nie domyœla. Bywamy zbyt ociê¿ali. Zbyt wygodnie umoszczeni w gnieŸdzie stereotypów, by chcieæ zbli¿yæ siê do historii. Do prawdy. A szkoda. Bo to równie¿ opowieœæ o nas. Podobnie jak Farby wodne Lidii Osta³owskiej. Kolejna lektura obowi¹zko-
wa. Jedna z najbardziej przejmuj¹cych historii Zag³ady, bo opowiadaj¹ca o Romach, o których wojennych losach nie wiemy prawie nic. A o których „pohañbione” ofiary przez lata milcza³y. Ten „spokojny reporta¿ z piek³a” dotyka tym bardziej, ¿e mówi równie¿ o Polsce po 1945 roku i trudnej „polityce pamiêci”, za któr¹ jesteœmy odpowiedzialni. – Smag³a kobieta, w d³ugiej, kolorowej sukni, z dzieckiem na rêku, wysiada na stacji Halsey. Musz¹ mieszkaæ gdzieœ w pobli¿u, bo w tych okolicach czêsto widujê „cygañsk¹ braæ”. M³odzi ch³opcy chodz¹ po wagonach metra i nieudolnie wygrywaj¹c na zwichniêtym akordeonie motyw z Ojca chrzestnego, zbieraj¹ pieni¹dze. A ich matki, siedz¹ czasem w kucki na chodniku i oblepione umorusanymi dzieciakami, g³oœno rozprawiaj¹. Zastanawiam siê, czy jest poœród nich reinkarnacja Papuszy, cygañskiej poetki, pieœniarki, o której czytam: by³a bystra, delikatna, taktowna, inteligentna, obdarzona subtelnym poczuciem humoru, nietuzinkow¹ wyobraŸni¹ i ogromn¹, podatn¹ na zranienie, wra¿liwoœci¹. Czy z okien, które zamiast na leœny dukt, wychodz¹ dzisiaj na ruchliw¹, nowojorsk¹ ulicê, jeszcze czasem pop³ynie têskne zawodzenie skrzypiec, melodia, w której stukot wozów kolorowych i szum deszczu, uderzaj¹cego w dach namiotu? *Dr Misio, M³odzi. Napisz do Autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com
Wysokie szpilki na krawêdzi
Przygoda w górach Catskills, cz. 3 ALICIA DEVERO
Ma³y John poprosi³ Sergio o rêkawiczki i ruszyliœmy w dalsz¹ drogê. Po przejœciu kilkuset metrów zerwa³a siê burza œnie¿na. Wiatr uderza³ nas po twarzach, stopy marz³y w mokrych butach a my brnêliœmy przez coraz g³êbsze zaspy pod¹¿aj¹c œladami stóp grupy wspinaj¹cej siê przed nami. Nagle id¹cy przede mn¹ Ma³y John oznajmi³ nam, ¿e szlak siê skoñczy³. Rozejrza³am siê dooko³a i z przera¿eniem stwierdzi³am, ¿e rzeczywiœcie nie ma œladu czerwonych oznaczeñ na drzewach. Staliœmy nad brzegiem potoczku, który sp³ywa³ z pionowej ska³y w postaci niewielkiego wodospadu. Ma³y John i Marina zdecydowali siê wspi¹æ pod górê, podczas gdy ja z ca³ych si³ próbowa³am ich przekonaæ, ¿e to niemo¿liwe, ¿eby szlak górski prowadzi³ w górê rzeki. Sergio jednak zdecydowa³ siê pod¹¿yæ za nimi, natomiast ja nie chc¹c zostawaæ z ty³u, wybra³am inn¹ drogê. Brn¹c przez zaspy œniegu, który wdziera³ siê brutalnie pod nogawki spodni i rêkawy kurtki, kiedy kurczowo ³apa³am siê ga³êzi próbuj¹c podci¹gn¹æ siê o kolejnych parê centymetrów na œliskim zboczu góry, czu³am siê jak Baœka Wo³odyjowska uciekaj¹ca przed hord¹ tatarsk¹ Azji Tuchajbejowicza:). W koñcu brak jakichkolwiek œladów szlaku przekona³ ich, ¿e jednak musimy zawróciæ. Potem okaza³o siê, ¿e
szlak znajdowa³ siê trzy metry od strumyka, prowadz¹c w górê pionowego zbocza. Przez nastêpnych kilkanaœcie minut wspinaliœmy siê po pionowych ska³ach, kamiennych schodach i drewnianych drabinkach, które nie mia³y koñca. Czu³am, ¿e jestem bliska za³amania. Usiad³am na brzegu kolejnej drabiny, która siêga³a chyba do samego nieba i ze ³zami w oczach oznajmi³am wszystkim, ¿e ja tutaj zostajê. Zapewni³am ich, ¿e nic mi nie bêdzie i zaraz ich dogoniê. Moje s³owa przeszyte by³y fa³szem i ob³ud¹, ale wszyscy w koñcu chcieliœmy mocno wierzyæ, ¿e uda nam siê wyjœæ z tej opresji z ¿yciem. Zdjê³am rêkawiczki, wyjê³am z plecaka gor¹c¹ herbatê z sokiem malinowym Herbapolu i zaczê³am wlewaæ w siebie koj¹cy duszê i cia³o nektar. Nastêpnie siêgnê³am po pierniczki w czekoladzie Jutrzenki i siedz¹c w zaciszu drzew stara³am siê nie myœleæ o tym, ¿e mam mokro w butach, ¿e moje rêkawiczki przypominaj¹ dwa sople lodu, ¿e odnoszê wra¿enie, ¿e wszystkie warstwy ubrañ pod kurtk¹ s¹ mokre, co oznacza³o, ¿e je¿eli posiedzê tu d³u¿ej na pewno dopadnie mnie hipotermia. A tak swoj¹ drog¹ to niesamowite, ¿e potrafimy w ¿yciu dojœæ do momentu kompletnego wycieñczenia fizycznego i psychicznego, a jednak nadal jesteœmy w stanie znaleŸæ w sobie wystarczaj¹ce pok³ady si³y, aby podŸwign¹æ siê i ruszyæ dalej. Wypi³am dwa kubki herbaty i ruszy³am w dalsz¹ drogê pod górê. Wkrótce dogoni³am Ma³ego Johna i Marinê, którzy w swoich bluzach pozbawionych izolacji i mokrych spodniach, musieli przezywaæ du¿o gorsze katusze ni¿ ja. Chwi-
lê póŸniej dotarliœmy do otwartej polany, z której rozpoœciera³ siê widok na ca³¹ okolicê. Oczywiœcie uwierzyli mi na s³owo, bo w obecnych warunkach padaj¹cy œnieg pozbawia³ nas mo¿liwoœci ogl¹dania krajobrazu. Kieruj¹c siê œladami na œniegu i moj¹ fotograficzn¹ pamiêci¹ (na Slide Mt. wesz³am w lutym zesz³ego roku) zaczêliœmy schodziæ z góry w kierunku parkingu. Po drodze natknêliœmy siê na kilku zwolenników górskich wypraw, w tym dwóch facetów, którzy wêdrowali po œniegu w szortach i sanda³ach. A zatem mo¿na by³o ubraæ siê na wspinaczkê jeszcze gorzej ni¿ Marina i Ma³y John :). Kiedy kompletnie wycieñczeni dotarliœmy do samochodów, w pierwszej kolejnoœci zrzuci³am z siebie wszystkie mokre ubrania i buty i przebra³am siê w suche rzeczy. W miêdzyczasie okaza³o siê, ¿e Du¿y John nigdy nie dotar³ do naszego parkingu. Nieco zaniepokojeni wsiedliœmy do samochodów maj¹c nadziejê, ¿e mo¿e Ÿle nas zrozumia³ i czeka na nas na drugim parkingu. Po drodze minêliœmy go gnaj¹cego w stronê Slide Mt. Na ¿yczenie Jesse zawróci³am i po zaparkowaniu okaza³o siê, ¿e Du¿y John nigdy nie znalaz³ Andrei. Wœród uczestników wyprawy zapanowa³a groza. W miedzyczasie ni z tego ni z owego pojawili siê Rangers, którym zg³osiliœmy zaginiêcie kole¿anki. Jesse z „maratoñczykami” uda³ siê z powrotem na drugi parking a reszta grupy pojecha³a siê do Brio’s maj¹c nadziejê, ¿e mo¿e Andrea czeka na nas w restauracji. Mniej wiêcej 15 minut póŸniej pojawi³a siê w drzwiach pizzerii ca³a i zdrowa. Opowiedzia³a nam niewiarygodn¹ historiê. Okaza³o siê, ¿e
dotar³a do pionowej ska³y prowadz¹cej na Wittenberg i widz¹c, ¿e to nie przelewki zdecydowa³a siê zawróciæ. Id¹c z powrotem, wzd³u¿ czerwonego szlaku, spróbowa³a obejœæ przewalone drzewo i w dziwny sposób zgubi³a szlak, po czym kiedy go odnalaz³a, pomyli³a kierunki i zaczê³a kierowaæ siê znowu pod górê. W tym czasie wpad³a na Du¿ego Johna, który zapyta³ j¹ czy nie widzia³a samotnie wspinaj¹cej siê kobiety - jego znajomej. Okaza³o siê, ¿e Du¿y John nie wiedzia³ jak wygl¹da Andrea i vice versa. Nie przysz³o mu jednak do g³owy, ¿e w tak ekstremalnych warunkach samotnie wspinaj¹ca siê pod górê Murzynka nie jest zjawiskiem powszednim w Catskills a zatem istnia³o du¿e prawdopodobieñstwo, ¿e osoba, której poszukiwa³ to w³aœnie Andrea. W efekcie Du¿y John uda³ siê na parking a Andrea kontynuowa³a wspinaczkê w z³ym kierunku, do momentu kiedy zorientowa³a siê, ¿e pope³ni³a b³¹d i zawróci³a. Du¿ego Johna ponownie minê³a na parkingu, zapyta³a czy znalaz³ swoj¹ znajom¹ i skierowa³a siê do recepcji kampingu licz¹c na to, ¿e bêdzie mog³a tam zostaæ, a¿ wreszcie ktoœ z naszej grupy j¹ odnajdzie. Kiedy Andrea skoñczy³a opowiadanie wszyscy siedzieliœmy wpatrzeni w ni¹ jak krowy w malowane wrota nie mog¹c wrêcz uwierzyæ w idiotyzm ca³ej sytuacji. Mora³ p³yn¹cy z tej historii – Bo¿e, miej litoœæ i broñ mnie przed facetami bez wyobraŸni!– przed z³¹ pogod¹ sama siê obroniê :) PS. Ca³a historia wydarzy³a siê 25 maja, 2013:) ❍
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
16
MICHA£ PANKOWSKI
TAX & CONSULTING EXPERT
97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
Us³ugi w zakresie:
✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych
Email: Info@mpankowski.com
ADAS REALTY
DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.
w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.
MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211
Tel. (718)
599-2047
(347) 564-8241
PIJAWKI MEDYCZNE
HIRUDOTERAPIA ✗ Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób ✗ Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca ✗ Pijawki u¿ywane jednorazowo ✗ Gabinety na Greenpoincie, w New Jersey i Connecticut
Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212 DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722
WYCIECZKI ATLANTYK-PACYFIK 4-22 WRZEŒNIA - $1100 WASHINGTON - 30 CZERWCA $80 CZÊSTOCHOWA - 6-7 LIPCA - $190
NIAGARA & 1000 WYSP 29-30 CZERWCA - $190 WYSY£KA PACZEK ODBIÓR Z DOMU KLIENTA MIENIE PRZESIEDLEÑCZE APOSTILLE $70 T£UMACZENIA ODWOZY NA LOTNISKA DROBNE PRZEPROWADZKI WYNAJEM MA£YCH I DU¯YCH AUTOBUSÓW NA RÓ¯NE OKAZJE
POLONEZ Z GREENPOINTU
159 Nassau Avenue , Brooklyn, NY 11222
Tel. 718-389-6001; 718-389-2422 www.poloneztour.com
Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów
DO WYNAJÊCIA 1-sypialniowe, rozk³adowe mieszkanie w polskiej dzielnicy Ozone Park. Nowa kuchnia, parkiety, dogodne parkowanie, blisko œrodków komunikacji miejskiej. Tel. 347-581-4019 24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498
PACZKI
MIENIE PRZESIEDLEÑCZE Odbiór paczek z domu klienta. POLONEZ Z GREENPOINTU 159 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222 718-389-6001; 718-389-2422
ZATRUDNIÊ kobietê do robienia pierogów trzy razy w tygodniu w G.I. Mini Market na Manhattanie. Tel. 212-982-7893 POTRZEBNA PANI raz w tygodniu do lepienia pierogów na Greenpoincie. Tel. 718-322-7782 B I O F O T O N Y, opaski i ubrania z napylonymi zio³ami s¹ bardzo skuteczne, likwiduj¹ ból i regeneruj¹ organizm. Pomagaj¹ przy rwie kulszowej, przeroœcie prostaty, problemach z krêgos³upem, kolanami... Zapraszamy: 621 Manhattan Ave, w godz. 12 – 18, tel: 917-982 0390 lub 347-645 2838
Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie, jest w internecie: www.kurierplus.com Po wejœciu na stronê wystarczy klikn¹æ na napis „pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF.” Og³aszaj siê u nas. To siê op³aca!
17
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
Oœrodek wypoczynkowy POLANA w górach Catskills
zaprasza na d³u¿szy wypoczynek lub weekendy. Do wynajêcia domki letniskowe typu bungalow, wyposa¿one we wszystko co niezbêdne, na terenie oœrodka basen, boisko do gry w pi³kê, plac zabaw dla dzieci, pole namiotowe i œwietlica w stodole. W pobli¿u Minnewaska State Park, wodospady, lasy i jeziora. S¹ jeszcze wolne miejsca w okresie letnim. Rezerwacja pod nr tel. 516-815-9377 lub 845-626-2643
CARING PROFESSIONALS, INC.
Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555 Zapraszamy od poniedzia³ku do soboty. ✓ PODATKI INDYWIDUALNE ROZLICZENIA BIE¯¥CE I LATA UBIEG£E ✓ NUMER PODATNIKA - ITIN ✓ KOREKTA DANYCH W SSA ✓ PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE ✓ SPONSOROWANIE RODZINNE ✓ OBYWATELSTWO i inne formy ✓ T£UMACZENIA DOKUMENTÓW
Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker Victor Wolski, associate broker Diane Danuta Wolska
Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice
70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.
OSOBOM MOG¥CYM PRACOWAÆ Z ZAMIESZKANIEM OFERUJEMY BONUS W WYSOKOŒCI $1000 (po przepracowaniu 100 dni)
Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.
Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES
W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
AUTORYZOWANY DEALER Znajdziesz nas www.adelco.com
SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH
Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe
Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER
✓ ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH ✓ BILETY LOTNICZE ✓ WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK ✓ EMERYTURY AMERYKAÑSKIE ✓ AMERYKAÑSKIE ID I MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY ✓ NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji)
ZAPRASZAMY! *
Darmowa wycena domów i nieruchomoœci
*
Rent – Rejestracja – DHCR
*
Notariusz
Kupcy i lokatorzy czekaj¹ Zg³oœ dom do sprzeda¿y Zg³oœ mieszkanie do wynajêcia l
l
l
l
l
l
Zapraszamy: 933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com Tel. 718-609-1485
ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ❍ T³umaczenia ❍ Bilety Lotnicze ❍ Us³ugi Konsularne ❍ Notariusz publiczny ❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych ❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express
“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”
REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ
18
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
Anna-Pol Travel WYCIECZKI: Dooko³a USA 24 dni: 29 czerwca, 27 lipca Wschód-Zachód: 29 czerwca, 27 lipca Floryda: 20 lipca; Per³y Wschodu: 31 sierpnia Niagara, Waszyngton i inne
ATRAKCYJNE CENY NA:
821 A Manhattan Ave. Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Brooklyn, NY 11222 Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda. Tel. 718-349-2423 WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM E-mail:annapoltravel@msn.com
promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie!
❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo
Princess Manor Excellence in Catering Every Occasion Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.
PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ
Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com
Business Consulting Corp.
Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:
✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów
110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508 Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika
KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50, a kwartalny $30
Wa¿ne telefony Konsulat RP w Nowym Jorku 233 Madison Avenue, New York, NY 10016 Centrala: (646) 237-2100 Tel. alarmowy: (646) 237-2108 e-mail: nowyjork.info.sekretariat@msz.gov.pl www.polishconsulateny.org
Ambasada RP w Waszyngtonie 2640 16th St NW, Washington, DC 20009 telefon: (202) 234 3800 fax: (202) 588-0565 e-mail: washington.amb@msz.gov.pl www.polandembassy.org
Godziny pracy urzêdu: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:00 16:00; œroda - 11:00-19:00 Przyjmowanie interesantów: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:30 14:30; œroda: 11:30 - 17:30
PLL Lot Infolinia: (212) 789-0970 Nowy Jork: Tel. alarmowy (policja, stra¿, pogotowie): 911 Infolinia miasta: 311, www.nyc.gov Infolinia MTA: 511, www.mta.info
POLECAMY Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com Adam J. Stein, Esq. i Wioletta Kosiorek, Esq. - 144 Nassau Ave., Greenpoint, tel. 718-383-0100, 65-18 Fresh Pd. Road, Ridgewood, tel. 347-881-9064, 5606 13th Ave., Borough Park, tel. 718-871-0310
Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, lekarze- Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012 Total Health Care - Physical Therapy, 126 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-472-7306
Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer, 880 Manhattan Avenue, Greenpoint, tel. 718-349-1320 Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422
Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433
Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212 HuaShen America 621Manhattan Ave. Greenpoint (917) 982-0390, (347) 645-2838 Apteki - Firmy Medyczne Eagle Pharmacy, 64-02 Flushing Ave., Maspeth, tel. 718-416-1749 Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com MA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint Tel. 718. 389-8500 Morton Funeral Home - Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200 Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne: tel. 973-778-2058; 1-800229-3662 services@domaexport.com US Money Express - przekazy pieniê¿ne Tel. 1-888-273-0828 Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585lub ZocDoc.com Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Ave., Greenpoint tel. 718-349-1200 Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333 Sabina Grochowski, MD, MS 850 7th Ave., Suite 501, Manhattan, tel. 212-586-2605
Chiropraktorzy Manhattan Avenue Chiropractic Association, Dr David Abott, 715 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0953
Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Cezary Doda - Better Homes and Garden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866, e-mail: cezar@cezarsells.com Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com Oœrodki wypoczynkowe Polana, 40 Van Tine Road, Kerhonkson, NY tel. 516-815-9377; 845-626-2643 Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 97 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824; Sale bankietowe Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149 Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills Tel. 718-897-2273 Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088 Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181 718-894-1900 Us³ugi ró¿ne Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090 Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection - 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828
Billboard Inglota b³yszczy na Times Square Na Times Square, w sercu Nowego Jorku, w nocy z wtorku na œrodê polskiego czasu, rozb³ysn¹³ wideobillboard przemyskiej firmy kosmetycznej Inglot. Od razu by³ fotografowany przez setki osób. Data, 11 czerwca, nie by³a przypadkowa. To dzieñ urodzin Wojciecha Inglota, za³o¿yciela firmy. Zmar³ w lutym tego roku. Wideobillboard to by³ jego pomys³. Times Square to najbardziej presti¿owe miejsce na œwiecie. Swoje siedziby maj¹ tutaj najpotê¿niejsze firmy. Ka¿dego dnia przewijaj¹ siê setki tysiêcy turystów z ca³ego œwiata. Przyci¹gaj¹ ich dziesi¹tki sklepów i kolorowych billboardów takich potêg jak Coca-Cola, Disney, Kodak, piwa Corona, cukierków M&M’s. W tym gronie jest równie¿ Inglot, przemyski producent kolorowych kosmetyków. Pierwsza w historii i do tej pory jedyna firma
Taka sytuacja z miejsca zainteresowa³a nowojorsk¹ policjê. – Co siê tutaj dzieje? – spyta³ policjant. – Firma z Polski odpali³a wideo na billboardzie – odpowiedzia³ ktoœ z t³umu. – Wow, fantastyczne – mundurowy nie kry³ zachwytu i wywo³a³ z radiowozu kilku swoich kolegów, aby i oni popatrzyli. Mo¿na czuæ dumê – Inglot. Firma z Polski. Produkuj¹ kosmetyki – przekazywali sobie informacjê przechodnie. – Mo¿na czuæ dumê, jak widzi siê polsk¹ firmê w tym miejscu. Firmê z Przemyœla – mówi³a w trakcie spotkania z okazji premiery Ewa Junczyk- Ziomecka, konsul generalna Polski w Nowym Jorku. Zgromadzonym goœciom przedstawiono prezentacjê z histori¹ Wojciecha Inglota i jego firmy. Na ka¿dym kroku podkreœlano, ¿e jest z Przemyœla.
z Polski, która w tym miejscu otworzy³a sklep i na tym samym budynku, lecz kilkadziesi¹t metrów wy¿ej, powiesi³a billboard. Przez kilka lat wisia³a statyczna reklama, od wczoraj pojawia siê na niej film reklamowy.
Billboard wykonany jest z wykorzystaniem najnowszej techniki. Wa¿y prawie 11,5 tony. Ma ponad 1,7 mln diod LED, 588 tys. pikseli i 200 metrów kw. powierzchni.
Wzbudzili spore zainteresowanie Polacy, którzy pojawili siê na premierze, wywo³ali spore zainteresowanie wœród spacerowiczów. Od kilku dni na billboardzie odliczany by³ czas do premiery. Dziêki temu na inauguracjê wideo przyby³o sporo Polaków, mieszkaj¹cych w USA. – Kilka tygodni temu przeczytaliœmy informacjê w Internecie o uruchomieniu billboardu. Kiedyœ ju¿ byliœmy w nowojorskim sklepie Inglota. Ale, ¿e to firma z Polski, to postanowiliœmy specjalnie przyjechaæ na tê premierê – opowiada Tadeusz Rykowsky, obecnie mieszkaj¹cy w Miami, a pochodz¹cy z W³oc³awka. Widok ponad setki osób, z wyci¹gniêtymi w górê aparatami i telefonami komórkowymi, wzbudza³ zainteresowanie przechodniów. T³um odlicza³ na g³os ostatnie kilkanaœcie sekund.
Liczba sklepów Inglota dobija do 400. Znajduj¹ siê w 50 krajach na szeœciu kontynentach. Sprzedawane w nich kosmetyki w 95 proc. wytwarzane s¹ w Przemyœlu, pozosta³e 5 proc. na terenie Unii Europejskiej.
Norbert Ziêtal – Nowiny
19 FOTO: MAREK RYGIELSKI
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
20
KURIER PLUS 15 CZERWCA 2013
Karta Kredytowa P-SFUK Zabierze Cię Wszędzie! atrakcyjne oprocentowanie już od
9.90% APR
1
brak opłat rocznych punkty za każdą transakcję zakupu 2 dodatkowa gwarancja, usługi podróżne
i pomoc w nagłych przypadkach 2 bezpłatne ubezpieczenie przy wypożyczaniu samochodu bezpłatne ubezpieczenie do $500,000 na czas podróży opłaconej kartą
Złóż wniosek o swoją Kartę Kredytową VISA® P-SFUK już dziś!
Zeskanuj kod by uzyskać więcej informacji
1APR
- Annual Percentage Rate na dzień 21/12/2012. Podstawą zatwierdzenia kart kredytowych jest ocena historii kredytowej i zdolności do spłaty kredytu. Produkty nie są oferowane w każdym stanie i mogą ulec zmianie bez uprzedzenia. Wymagane członkostwo w P-SFUK. Mogą obowiązywać dodatkowe ograniczenia. 2Punkty lojalnościowe oraz dodatkowe świadczenia podróżne oferowane są wyłącznie posiadaczom kart złotych i platynowych.