ER KURI
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
P L U S
P O L I S H NUMER 988 (1288)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
➭ ➭ ➭ ➭ ➭
Polskie d³ugi – str. 3 Rowerowe okr¹¿anie Manhattanu – str. 6 Trzy lata prezydenta Komorowskiego – str. 7 Kajakiem na Bornholm – wspomnienie – str. 9 Mistrzowskie strzelanie – str. 19
M A G A Z I N E
TYGODNIK
10 SIERPNIA 2013
Adam Sawicki
Horror antyterroru
Prezydent Obama odwo³a³ zaplanowane na wrzesieñ spotkanie z prezydentem Putinem z powodu przyznania przez Rosjê tymczasowego azylu politycznego Edwardowi Snowdenowi. Stany Zjednoczone ¿¹da³y wydania Snowdena w celu postawienia go w kraju przed s¹dem za ujawnienie tajemnic pañstwowych. USA i Rosja nie maj¹ umowy o ekstradycji, ale Waszyngton liczy³ na ustêpstwo Moskwy. Obama nadal jednak weŸmie udzia³ w szczycie 20 najbogatszych pañstw œwiata, który odbêdzie siê w St. Petersburgu na pocz¹tku wrzeœnia. No i mamy najnowszych bohaterów amerykañskich w walce o wolnoœæ: jeden poprosi³ i otrzyma³ azyl polityczny w Rosji, drugi zosta³ uznany winnym pomocy nieprzyjacielowi i czeka na wymiar kary. A grozi mu 136 lat wiêzienia. Edward Snowden i szeregowiec Bradley Manning. Po atakach terrorystycznych 11 wrzeœnia 2001 roku wiêkszoœæ Amerykanów zgodzi³a siê na rezygnacjê z czêœci wolnoœci obywatelskich w zamian za wiêksze poczucie bezpieczeñstwa. W tym wolnym kraju rozpa-
noszy³y siê tajemnice i szpiegomania. Ale w ostanich miesi¹cach Amerykanie zaczêli odkrywaæ, ¿e sprawy zasz³y za daleko. Sprawi³o to ujawnienie przez Snowdena ogromnego zakresu szpiegowania obywateli przez Narodow¹ Agencjê Bezpieczeñstwa (NSA) a tak¿e brutalne potraktowanie szeregowca Manninga, który przekaza³ do WikiLeaks 700 tysiêcy tajnych dokumentów. W areszcie by³ trzymany przez dziewiêæ miesiêcy w izolatce, ponoæ dla ochrony przed gniewem innych wiêŸniów. 31 lipca brytyjski dziennik The Guardian ujawni³ kolejne wyczyny NSA. S¹ to szczegó³y programu przechwytywania e-majli i œledzenia ruchu w internecie, który nazywa siê xKeyscore. NSA potwierdzi³a istnienie programu ale zapewnia, ¿e ma wmontowane bezpieczniki przed nadu¿yciami. Kongresmani zaczêli odczuwaæ nacisk zaniepokojonych ➭8 wyborców.
Œwietnie po³o¿ony Greenpoint z ka¿dym rokiem zyskuje na atrakcyjnoœci.
Chcielibyœmy, ¿eby Polacy wiedzieli co posiadaj¹ Z architektem Wojciechem Oktawcem, z Pulaski Association of Business and Professional Men, rozmawia Mariusz Wolf Kurier Plus: – Niedawno na ³amach „Kuriera” mecenas Romulad Magda wskazywa³ na ekonomiczny potencja³ Greenpointu. Pan dziœ do³¹cza do tego g³osu. Mo¿e zacznê od przewrotnego pytania: czemu chcecie panowie, ¿eby Polacy nie wyprowadzali siê z Greenpointu? Przecie¿ teraz jest dobry moment, ¿eby sprzedawaæ domy, bo ceny id¹ w górê. Wojciech Oktawiec: – OdpowiedŸ na to pytanie jest prosta. Rynek zaczyna z powrotem dzia³aæ, ceny wzrastaj¹. Z punktu widzenia czysto ekonomicznego warto sprzedawaæ domy, natomiast zale¿y gdzie … (œmiech)
u Wojciech Oktawiec mówi o wielkiej szansie, któr¹ otrzyma³y Greenpoint i Williamsburg.
– To jak to jest z tym Greenpointem: sprzedawaæ czy nie sprzedawaæ? S³ysza³em opowieœci, ¿e po dzielnicy chodz¹ potencjalni nabywcy z walizkami pieniêdzy i oferuj¹ gotówkê do rêki za sprzedanie domu. Dobr¹, du¿¹ gotówkê. – Ja równie¿ s³ysza³em takie opowieœci, nigdy jednak tego nie widzia³em, a chcia³bym (œmiech). Ca³y ten obszar po³o¿ony wzd³u¿ East River, przez zrz¹dzenia losu, a mo¿e m¹dr¹ politykê miasta, otrzyma³ ogromn¹ szansê. Wszystko zaczê³o siê tak naprawdê w 2004 roku, gdy w³adze Nowego Jorku zdecydowa³y ubiegaæ siê o organizacjê igrzysk olimpijskich. Wtedy sporz¹dzono nowy plan urbanistyczny. Igrzyska
przyznano wówczas Londynowi, ale na szczêœcie plany zosta³y, mo¿e trochê zmienione, ale wcielone w ¿ycie. I to spowodowa³o ogromny rozwój tego obszaru po stronie zarówno Manhattanu jak i Brooklynu. Pierwsz¹ rzecz¹, któr¹ zrobiono wtedy, to zmieniono zoning. Miasto, planuj¹c olimpiadê, myœla³o równie¿ o komunikacji i wysunê³o plany, ¿e powinien zacz¹æ dzia³aæ tramwaj wodny przez East River. Ten plan równie¿ wcielono w ¿ycie, co spowodowa³o aktywizacjê tych dot¹d zaniedbanych terenów i oczywiœcie zaczêto budowaæ parki po obu stronach rzeki. Taki jest teraz generalny trend na ca³ym œwiecie, nie tylko w Nowym Jorku. Miasta, które przez dziesi¹tki lat odwraca³y siê od wody, teraz otwieraj¹ siê na ni¹, tworz¹ parki czy obiekty u¿ytecznoœci publicznej. I tu jest szansa, któr¹ otrzyma³ Greenpoint i Williamsburg. Dzielnice te zosta³y natychmiast przechwycone przez deweloperów. Ma to ogromny wp³yw na rozwój urbanistyczny tych rejonów, a co za tym idzie, na ceny nieruchomoœci. To ju¿ trwa jakieœ dziesiêæ lat. – Trafi³o to wszystko na polsk¹ dzielnicê, która jak wielu z nas pamiêta, szczególnie w pasie nadrzecznym by³a dzielnic¹ delikatnie mówi¹c zaniedban¹, a wiêc doœæ tani¹. W po³¹czeniu ze znacznie ³atwiejsz¹ wówczas procedur¹ kredytow¹ szybko zosta³a przejêta przez naszych rodaków. ➭ 10
2
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
TO NIE PARADOKS Z kredytem samochodowym P-SFUK na 1.99%APR zaoszczędzisz pieniądze w porównaniu z kredytem na 0% u dealera!
Kredyt u dealera 0%
Cena samochodu $25,000
Kredyt w Naszej Unii juz od
1.99%
Rabat od producenta
Rabat od producenta
$0
$3,000 Cena zakupu
Cena zakupu
$25,000
$22,000
Miesięczna płatność
Miesięczna płatność
$417
$386 Koszt całkowity
Koszt całkowity
$25,000
$23,131
i c ś o n d ę z c z s O
$1,869.00
c.b.d.u.
1.855.PSFCU.4U (1.855.773.2848) www.NaszaUnia.com APR = Annual Percentage Rate. Podstawą zatwierdzenia pożyczki jest ocena historii kredytowej i zdolności do spłaty kredytu. Oprocentowanie promocyjne w wysokości 1,99% APR dotyczy pożyczek na nowe i używane samochody na okres od 1 do 5 lat. Promocja obowiązuje od dnia 1 sierpnia do 30 września 2013 r. Do uzyskania promocyjnego oprocentowania, wymagane jest zarejestrowanie automatycznej płatności pożyczki z konta czekowego w P-SFUK oraz posiadanie karty debetowej na koncie, na którym wydana została pożyczka. Bez automatycznej spłaty i aktywnej karty debetowej, oprocentowanie jest wyższe o 0,50%. Inne ograniczenia mogą obowiązywać. Dodatkowe informacje dotyczące tej promocji i innych ofert kredytowych w Centrum Obsługi Klienta pod numerem 1.855.PSFCU.4U lub na stronie www.NaszaUnia.com. Powyższe wyliczenia są tylko przykładami i nie reprezentują konkretnych pożyczek. P-SFUK nie odpowiada za błędy w wyliczeniach.
3
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
 POLSKA
Prawe stypendia, lewe dotacje?
Funkcjonariusze CBA weszli do ministerstwa nauki i szkolnictwa wy¿szego, aby sprawdziæ wydawanie pieniêdzy na stypendia studenckie. Ministerstwo twierdzi, ¿e to prewencyjna kontrola. CBA zaprzecza i mówi o „uzasadnionym podejrzeniu z³amania prawa”. Chodzi o udzielanie dotacji uczelniom publicznym i niepublicznym, a tak¿e jednostkom naukowym na bezzwrotn¹ pomoc dla studentów i doktorantów. W grê wchodzi 1,5 miliarda z³otych. Kontrola obejmuje lata 2010-2013. Resort przekonuje, ¿e kontrola jest na jego wniosek, ale CBA zaprzecza, by prowadzi³a prewencyjne kontrole. Wkracza wtedy, gdy pojawia siê uzasadnione podejrzenie z³amania prawa. Kontrola nie dotyczy stypendystów; mog¹ spaæ spokojnie.
Bêdzie siê dzia³o
£ódzka prokuratura weryfikuje pods³uchy i materia³y z pracy agentów, które latami gromadzili œledczy z grupy „Genera³”, wyjaœniaj¹cej okolicznoœci œmierci genera³a Marka Papa³y. Prokuratorzy chc¹ postawiæ zarzuty inspektor Ma³gorzacie W., która kierowa³a specgrup¹. Grupa „Genera³” zgromadzi³a zapisy tysiêcy godzin pods³uchów, informacji od agentów, zdjêæ i filmów z ukrycia pokazuj¹cych polityków, biznesmenów i funkcjonariuszy. Œledczy stosowali inwigilacjê na niespotykan¹ w wolnej Polsce skalê. Œwiadczy o tym choæby zainstalowanie pods³uchu pod trumn¹, w której z³o¿ono zw³oki Papa³y, aby poznaæ ostatnie s³owa, które skieruj¹ bliscy do zmar³ego. Mog³o paœæ jakieœ zdanie, które posunê³oby sprawê œmierci genera³a. Wytoczenie procesu spowoduje ujawnienie treœci czeœci pods³uchów.
Prawa pijaka
Nie mo¿na pobraæ krwi do badania od sprawcy wypadku, jeœli ten nie wyrazi na to zgody. To skutek interwencji rzecznika praw obywatelskich i wyroku Trybuna³u Konstytucyjnego z 5 marca. Do marca b. r. gdy kierowca spowodowa³ œmiertelny wypadek i czuæ by³o od niego alkohol, karetka wioz³a go na badanie krwi do szpitala. Je¿eli nie wyra¿a³ na to zgody, to policjanci mogli go przytrzymaæ i lekarz pobiera³ krew. Teraz bez zgody kierowcy nie mo¿na tego robiæ. Problem dotyczy te¿ rodziców, którzy po pijanemu opiekuj¹ siê dzieæmi. W nocy z 27 na 28 lipca policjanci pojechali na z interwencjê w Rzeszowie. Okaza³o siê, ¿e matka jest trzeŸwa, ale stan ojca nie wzbudza³ w¹tpliwoœci. Mê¿czyzna zosta³ przewieziony do szpitala, lecz na pobranie krwi siê nie zgodzi³. Mia³ do tego prawo. Policjanci nie mogli go do tego zmusiæ.
Polskie d³ugi Rz¹d Donalda Tuska nie ma pieniêdzy na p³acenie bie¿¹cych rachunków i musi zad³u¿aæ siê bardziej, ni¿ pozwala istniej¹ce prawo. Dlatego premier przeprowadzi³ przez Sejm ustawê „zawieszaj¹c¹” tzw. progi ostro¿noœciowe. S¹ to dopuszczalne poziomy d³ugu publicznego w odniesieniu do dochodu narodowego. Wiêkszoœæ rz¹dowa w Sejmie uchwali³a ustawê, która teraz trafi³a do Senatu. Izba wy¿sza te¿ na pewno j¹ przyjmie gdy¿ koalicja rz¹dowa ma tak¿e w Senacie wiêkszoœæ mandatów. Jednak przy tej okazji dosz³o w œrodê do burzliwej debaty w senackiej komisji finansów, która ods³oni³a z³y stan pañstwa. Prawo i Sprawiedliwoœæ wnioskowa³o odrzucenie ustawy w ca³oœci. Jeden z senatorów PiS proponowa³ zmianê jej nazwy na „o zad³u¿aniu przysz³ych pokoleñ Polaków”. Ten z³oœliwy ¿art wyrazi³ sens ustawy. Zaœ rzeczowe argumenty przeciwko zawieszeniu progu ostro¿noœciowego wy³o¿y³ senator PiS Grzegorz Birecki. Okazuje siê, ¿e ju¿ teraz ca³y podatek od osób prywatnych i du¿a czêœæ podatku korporacji id¹ tylko na op³acanie procentów od zaci¹gniêtych d³ugów. Obs³uga zad³u¿enia poch³ania 13 procent ca³ego bud¿etu pañstwa. Zawieszenie progów pozwoli na to, ¿eby minister finansów Jacek Rostowski móg³ zad³u¿yæ kraj na 16 miliardów z³otych w tym roku i zapewne 50 miliardów w roku przysz³ym. Wzroœnie wiêc wielkoœæ oprocentowania z powodu tych nowych kredytów. Te pieni¹dze z procentów p³yn¹ g³ównie za granicê do ró¿nych grup finansowych. Ka¿dy pracuj¹cy Polak jest ju¿ teraz obci¹¿ony d³ugiem 60 tysiêcy z³otych.
Biuro Prawne
ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222
Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com
Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne
Przez Polskê na peda³ach
Tatry i Ba³tyk mo¿e po³¹czyæ licz¹ca ponad 1000 kilometrów œcie¿ka rowerowa wzd³u¿ Wis³y od gór do Ba³tyku. Marsza³kowie oœmiu województw rozmawiali o niej z prezydentem Bronis³awem Komorowskim. Prezydent podpisa³ dokument o skierowaniu do Sejmu nowelizacji Prawa wodnego. U³atwi ono budowê œcie¿ek rowerowych na wa³ach przeciwpowodziowych, co poparli marsza³kowie: kujawsko-pomorskiego, lubelskiego, ma³opolskiego, mazowieckiego, podkarpackiego, pomorskiego, œl¹skiego i œwiêtokrzyskiego. Samorz¹dowy odkurzaj¹ projekt Wiœlanej Trasy Rowerowej, która stanie siê polsk¹ atrakcj¹ turystyczn¹ Trasa ma mieæ ponad tysi¹c kilometrów wzd³u¿ najd³u¿szej polskiej rzeki, ³¹cz¹c góry z Ba³tykiem. Przebiegnie przez ciekawe przyrodniczo tereny, ale te¿ liczne nadwiœlañskie miasta.
Przyjêcie ustawy rz¹dowej sprawi, ¿e d³ug zwiêkszy siê o trzy tysi¹ce z³otych na g³owê w tym roku i kolejne ponad piêæ tysiêcy w roku przysz³ym. Jest to ukryty podatek na³o¿ony na przysz³e pokolenia Polaków. Dzisiaj jeszcze ich nie p³ac¹ wiêc mog¹ zostawiæ rz¹d u w³adzy. Ale zap³ac¹ nastêpne pokolenia. Niestety, Polska wymiera. W roku 2060 bêdzie o osiem milionów Polaków mniej. Do tego trzeba doliczyæ stratê obywateli, którzy wyemigruj¹ z tak rz¹dzonego pañstwa. Je¿eli zad³u¿anie nie zostanie wstrzymane, to trzeba bêdzie og³osiæ upad³oœæ. Wymuszaj¹c na senatorach poparcie projektu rz¹d dowodzi³, ¿e poziom zad³u¿enia Niemiec i Holandii w odniesieniu do dochodu narodowego jest wy¿sze, ni¿ w Polsce. Jednak PiS twierdzi, ¿e porównianie to jest nieuprawnione. Bogatym spo³eczeñstwom ³atwiej sp³aciæ odroczone opodatkowanie, czyli procenty od po¿yczek. Maj¹ wiêksze oszczêdnoœci i wiêkszy maj¹tek, którego czêœæ w razie pilnej potrzeby mog¹ sprzedaæ. Natomiast Polska nale¿y do najbiedniejszych pañstw Unii Europejskiej. Jak siê wyrazi³ senator Birecki: „nie da siê nas ju¿ bardziej opodatkowaæ bez odebrania nam maj¹tku”. Co gorsza, jest to ju¿ czwarty rok, kiedy w bud¿ecie zosta³ przekroczony pierwszy próg ostrzegawczy. Progi s¹ trzy: 50 procent, 55 procent i 60 procent. Na ka¿dym progu s¹ wymagane coraz drastyczniejsze oszczêdnoœci. Rz¹d ukrywa ten fakt, poniewa¿ d³ug oblicza tak, jak mu wygodnie. Jeœli jednak przyjmie siê metodê stosowan¹ w Unii Europejskiej, to Polska jest ju¿ powy¿ej progu drugiego i niebezpiecznie zbi¿a siê do progu trzeciego.
✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe ✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.
Dwa pierwsze progi s¹ wpisane w ustawê o finansach publicznych. Do jej zmiany wystarczy zwyk³a wiêkszoœæ g³osów w Sejmie. Natomiast próg 60 procent zosta³ wpisany ju¿ do Konstytucji, a zmiana ustawy zasadniczej wymaga wiêkszoœci dwóch trzecich g³osów poselskich. Senator Birecki obawia siê, ¿e wkrótce trzeba bêdzie zmieniæ Konstytucjê, ¿eby dalej zad³u¿aæ pañstwo a minister finansów Rostowski bêdzie szanta¿owa³ parlament – albo zniesie próg konstytucyjny d³ugu, albo pañstwo przestanie wyp³acaæ emerytury. Przekroczenie progu 60 procent to bardzo powa¿na rzecz. Powoduje nakaz niemal natychmiastowego zrównania wydatków z dochodami. Czyli katastrofalne ciêcia wydatków, a za to ma³o który parlamentarzysta chcia³by odpowiadaæ, bo straci³by mandat w najbli¿szych wyborach. Mo¿na wiêc spodziewaæ siê zniesienia progu 60 procent przez Sejm, zamiast równowa¿enia bud¿etu. Tak byæ nie musi, wszak¿e pod warunkiem zmiany nieudolnego rz¹du. Minister Rostowski toleruje fakt, ¿e nie œci¹ga siê powa¿nej czêœci podatków osobistych i od korporacji. Razem z odsetkami od nale¿noœci jest tego ok. 50 miliardów z³otych. A poza tym rz¹d marnotrawi grosz publiczny. Najwy¿sza Izba Kontroli stwierdza, ¿e tylko w ubieg³ym roku rz¹d zmarnowa³ ponad 18 miliardów z³otych a przez ostatnie cztery lata – ponad 60 miliardów. Jest to skutek zaniechañ, gdy¿ naprawa finansów publicznych wymaga uderzenia w silne interesy. Obecnie d³ug publiczny Polski wynosi 1025 miliardów z³otych, jak wskazuje zegar zainstalowany przez Leszka Balcerowicza na skrzy¿owaniu Alei Jerozolimskich i ulicy Marsza³kowskiej w Warszawie. Prywatne zad³u¿enie Polaków wynosi 825 miliardów z³otych. I oba d³ugi rosn¹.
Jan Ró¿y³³o
KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna Konrad Lata, Agata Ostrowska-Galanis, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska
korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski
fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski
sk³ad komputerowy Marek Rygielski
wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska
Adam Mattauszek
Kurier Plus, Inc .
Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222
Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com
Redakcja nie odpowiada
za treœæ og³oszeñ.
4
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013 Na drogach Prawdy Bo¿ej
 ŒWIAT
Godzina, której siê nie domyœlacie
Poroniony zamach
Si³y bezpieczeñstwa Jemenu udaremni³y spisek Al-Kaidy, który mia³ na celu przejêcie kontroli nad kluczowymi elementami infrastruktury eksportu gazu i ropy. Plan zak³ada³ wysadzenie ropoci¹gów i przejêcie w³adzy w kilku miastach i w porcie na po³udniu kraju sk¹d wyp³ywa wiêksza czêœæ jemeñskiej ropy. Terroryœci przebrani w mundury lokalnej armii mieli dokonaæ akcji w nocy ubieg³ej niedzieli, która by³a 27. dniem ramadanu. Ataki mia³y byæ odwetem za zabicie Saida al-Szehriego w listopadzie. Ówczesny cz³owiek numer dwa w hierarchii Al-Kaidy na Pó³wyspie Arabskim zosta³ postrzelony przez jemeñskie si³y bezpieczeñstwa, a póŸniej zmar³. USA i Wielka Brytania we wtorek zleci³y ewakuacjê swoich ambasad a \ambasady Francji, Niemiec i Holandii zamkniêto od niedzieli. Si³y bezpieczeñstwa postawiono w stan gotowoœci.
Barbaria rz¹dzi
Tallibowie w Pakistanie zabili trzech policjantów z ekipy dochodzenia w sprawie masakry zagranicznych himalaistów. Samochody z policjantami ostrzelano w niespokojnym okrêgu Diamar w prowincji Gilgit-Baltistan na pó³nocy Pakistanu. Do tej pory nie dokonano ¿adnych powa¿nych aresztowañ w zwi¹zku z zabójstwem cudzoziemców. Rzecznik talibów potwierdzi³ atak na policjantów. 23 czerwca nad ranem dokonali masakry w obozie himalaistów pod pakistañskim szczytem Nanga Parbat. Ograbili i zabili z broni palnej 9 wspinaczy: 3 Ukraiñców, 3 Chiñczyków, 2 S³owaków i Litwina – oraz nepalskiego Szerpê i miejscowego kucharza. Czwarty Chiñczyk zosta³ postrzelony w ucho i zbieg³. W ponad stuletniej sportowej eksploracji Himalajów by³o to wydarzenie bez precedensu.
Wybryk wolnoœci s³owa
W Czelabiñsku na Uralu regionalna sieæ TV pokaza³a w œrodku programu informacyjnego, spot krytyczny wobec prezydenta Putina, który od œrody mo¿na zobaczyæ w internecie. Putin jest oskar¿any o zabijanie dziennikarzy i korupcjê. Zamiast zapowiadanego materia³u o szpitalu prywatna sieæ Wostocznyj Ekspres nada³a spot o „epoce Putina”. Przypomina on o zamordowaniu dziennikarek Anny Politkowskiej i Natalii Estemirowej, o zmar³ym w wiêzieniu adwokacie Siergieju Magnitskim i o uwiêzieniu nafciarza Michai³a Chodorkowskiego.- Wolnoœæ nie wychodzi nam ju¿ na spotkanie, korupcja szerzy siê na kolosaln¹ skalê, a stanowiska pañstwowe zajmuj¹ byli agenci KGB – wylicza³ powa¿nym tonem kobiecy g³os. Materia³ zosta³ nadany przez wspó³pracownika sieci, który jest skonfliktowany z lokalnymi w³adzami. Grozi mu zarzut „chuligañstwa”.
GI Joe do wynajêcia
W ostatnich kilku latach amerykañscy ¿o³nierze wykonywali zlecenia dla karteli narkotykowch – uwa¿a wiceszef STRATFOR-u Fred Burton, cytowany przez Fox News. Kartele korzystaj¹ od dawna z ¿o³nierzy Meksyku czy Gwatemali, rekrutuj¹ te¿ cz³onków amerykañskich gangów. Ale w ostatnich latach by³y co najmniej trzy przypadki wynajêcia przez gang ¿o³nierzy USA. Kartel Los Zetas za³o¿yli byli ¿o³nierze elitarnych meksykañskich oddzia³ów wojskowych. W rekrutacji ¿o³nierzy do gangu wykorzystali znajomoœci z wojska.
Burger z probówki
Pierwszy w historii burger wyhodowany w laboratorium z komórek macierzystych krowy prezentowano w Londynie. Podczas transmitowanej na ¿ywo konferencji naukowej miêso zosta³o usma¿one i zjedzone przez ochotników.
Nie bój siê, ma³a trzódko, gdy¿ spodoba³o siê Ojcu waszemu daæ wam królestwo. Sprzedajcie wasze mienie i dajcie ja³mu¿nê. Sprawcie sobie trzosy, które nie niszczej¹, skarb niewyczerpany w niebie, gdzie siê z³odziej nie dostaje ani mól nie niszczy. Bo gdzie jest skarb wasz, tam bêdzie i serce wasze. Niech bêd¹ przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy b¹dŸcie podobni do ludzi oczekuj¹cych swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyæ, gdy nadejdzie i zako³acze. Wy te¿ b¹dŸcie gotowi, gdy¿ o godzinie, której siê nie domyœlacie, Syn Cz³owieczy przyjdzie”. £k 12, 32-36, 40
J
estem na wakacjach w Polsce. Za mn¹ lot samolotem i wyœwietlana na ekranie instrukcja, co robiæ, aby szczêœliwie dolecieæ do celu i ocaliæ ¿ycie na wypadek niespodziewanego, przymusowego l¹dowania samolotu. Film lub stewardesa pouczaj¹ nas jak zapi¹æ pas, gdzie jest kamizelka ratunkowa, maska tlenowa, drzwi awaryjne, jak siedzieæ w czasie przymusowego l¹dowania oraz jak korzystaæ z tratwy ratowniczej itd. Pasa¿erowie ró¿nie odbieraj¹ te instrukcje. Jedni z uwag¹ s³uchaj¹, chc¹ wszystko zapamiêtaæ i ewentualnie zastosowaæ, gdy samolot zamiast na lotnisku l¹dowa³ bêdzie na oceanie. Inni nie chc¹ wcale o tym s³yszeæ. Sama myœl o przymusowym l¹dowaniu przera¿a ich. W czasie instruowania staraj¹ siê zaj¹æ czymœ innym. I ostatnia grupa to ci, którzy nie bior¹ pod uwagê mo¿liwoœci awaryjnego l¹dowania. A zatem nie sensu wys³uchiwanie pouczeñ i rad. Lepiej zaj¹æ siê czymœ innym. Przez podobieñstwo lotu samolotem mo¿emy spojrzeæ na ¿ycie. Lecimy, a przed nami „l¹dowanie”, ale nie takie normalne, tylko awaryjne. Dlaczego? Poniewa¿ najczêœciej wed³ug naszego zdania œmieræ przychodzi nie w porê, niespodziewanie. O tym mówi tak¿e Ewangelia: „Wy te¿ b¹dŸcie gotowi, gdy¿ o godzinie, której siê nie domyœlacie, Syn Cz³owieczy przyjdzie”. Dla chrzeœcijanina spotkanie z Chrystusem to ostateczny wymiar œmierci. To On sprawia, ¿e przez to „l¹dowanie” nie tylko zachowujemy wartoœæ ¿ycia ziemskiego, ale rodzimy siê dla wiecznoœci i pe³ni.
C
hrzeœcijanie pierwszej generacji s¹dzili, ¿e Chrystus powtórnie przyjdzie na ziemiê, aby dokonaæ s¹du ostatecznego, jeszcze za ich ziemskiego ¿ycia. Pe³ni gorliwoœci i gotowoœci czekali na to przyjœcie. Jednak tak siê nie sta³o. Nastêpna generacja chrzeœcijan, dla których pisze œw. £ukasz ewangelista, z wielkim trudem szuka³a sensu s³ów Chrystusa o powtórnym przyjœciu. Niektórzy z nich podali siê biernoœci i zaniedbali siê w praktykowaniu swej wiary. Ich to poucza œw. £ukasz w Ewangelii, ¿e powtórne spotkanie z Chrystusem w czasach ostatecznych na pewno bêdzie mieæ miejsce, tylko nikt z nas nie wie kiedy. Uwra¿liwia ich tak¿e na spotkanie z Chrystusem, które ma wymiar ostateczny i wi¹¿e siê momentem indywidualnej œmierci ka¿dego z nas. Powinniœmy byæ gotowi na to spotkanie. Ewangelia zapisana przez œw. £ukasza zawiera niektóre ze wskazañ, jak przygotowaæ siê na spotkanie z Chrystusem, aby by³o ono spotkaniem ku radoœci i ¿yciu. Utrzymuj¹c siê w konwencji przenoœni lotu samolotem mo¿emy powiedzieæ,
u Józef Simmler "Smieræ Barbary Radziwi³³ówny" ¿e s¹ to instrukcje bezpiecznego „l¹dowania”. Korzystaj¹c dalej z tej analogii zauwa¿ymy, ¿e dzisiejszy cz³owiek wobec wskazañ Ewangelii zachowuje siê podobnie, jak pasa¿erowie samolotu wobec instrukcji awaryjnego l¹dowania. Jedni ws³uchuj¹ siê w to, co mówi Ewangelia, staraj¹ siê jak najwiêcej zapamiêtaæ, ¿yæ wed³ug tych wskazañ, aby przez to jak najlepiej przygotowaæ siê na spotkanie z Chrystusem. Inni zaœ nie chc¹ s³yszeæ o œmierci, o spotkaniu z Chrystusem. Po co m¹ciæ radoœæ ¿ycia widmem œmierci. Uwa¿aj¹ za nietakt mówienie o tych sprawach. I ostatnia grupa ziemskich pasa¿erów. Zachowuj¹ siê oni jakby ten „lot” mia³ trwaæ w nieskoñczonoœæ. Maj¹ w³asne recepty na ¿ycie, nie potrzebuj¹ „instrukcji bo¿ych”. A¿ w koñcu niespodziewane „l¹dowanie” zaskakuje ich i wprawia w przera¿enie. Wydaje siê wtedy, ¿e jest ju¿ za póŸno na jak¹kolwiek zmianê i tylko jeden Bóg wie, czy uda³o siê im szczêœliwie „wyl¹dowaæ”.
Bo¿e „instrukcje” s¹ wezwaniem do
trudniejszych wyborów, a cz³owiek o zawê¿onej, ¿abiej perspektywie widzi tylko czubki trawy i wybiera rozwi¹zania ³atwiejsze, przyjemniejsze, które w wiecznej perspektywie okazuj¹ siê zgubne. Ta zgubnoœæ mo¿e mieæ analogiê nawet w perspektywie doczesnej. Przyk³adem tego mo¿e byæ transatlantycki parowiec pasa¿erski Titanic. 14 kwietnia 1912 roku zderzy³ siê on z gór¹ lodow¹ na Pó³nocnym Atlantyku. W ci¹gu czterech godzin, ten „praktycznie niezatapialny” statek spocz¹³ na dnie oceanu. Z 2228 osób na pok³adzie ocala³o tylko 705. Pocz¹tkowo zaplanowano umieœciæ na statku 48 ³odzi ratowniczych, tyle by³o trzeba, aby zmieœciæ wszystkich pasa¿erów i cz³onków za³ogi. Jednak konstruktorzy, aby zyskaæ na piêknym wygl¹dzie i zapewniæ pasa¿erom wygodniejsze podró¿owanie zmniejszyli liczbê ³odzi ratunkowych do dwudziestu. Zdecydowali siê na to, poniewa¿ byli absolutnie pewni bezpieczeñstwa statku, który projektowali. Postawili oni piêkno zewnêtrzne statku i wygodê pasa¿erów przed bezpieczeñstwem. Takie podejœcie okaza³o siê w skutkach tragiczne. Nie dla wszystkich wystarczy³o miejsca i czasu, aby znaleŸæ siê w ³odziach ratunkowych.
Ci, którzy z uwag¹ s³uchaj¹ wskazañ
Ewangelii i staraj¹ siê wed³ug nich ¿yæ, nawet gdy siê to wi¹¿e z pewnymi wyrzeczeniami mog¹ byæ pewni, ¿e to do nich mówi Chrystus: „Nie bój siê, ma³a trzódko, gdy¿ spodoba³o siê Ojcu waszemu daæ
wam królestwo”. Posi¹d¹ to królestwo w pe³ni, gdy przyjdzie czas ostatniego „l¹dowania”. Zajaœnieje ono jak spadaj¹ca gwiazda na spokojnym, ciemnym niebie, tak jak to opisuje James Weldon Johnson w swojej ksi¹¿ce „God’s Trombones”. „Siostra Karolina zobaczy³a to, czego my widzieæ nie mo¿emy; zobaczy³a star¹ œmieræ. Zobaczy³a star¹ œmieræ jak spadaj¹c¹ gwiazdê. Ale œmieræ nie przestraszy³a siostry Karoliny; Jawi³a siê ona dla niej jak oczekiwany przyjaciel. I szepnê³a do nas: ‘Idê do domu.” Nastêpnie uœmiechnê³a siê i zamknê³a oczy”. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl
Katolicki Klub Dyskusyjny zaprasza
Katolicki Klub Dyskusyjny im. B³. Jana Paw³a II zaprasza wszystkich rodaków na spotkanie w Koœciele œw. Stanis³awa B.i M.
– w niedzielê 11 sierpnia b.r.
Ks. dr Stanis³aw Sieczka z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego przybli¿y nam bardzo wa¿ny temat Papie¿ Franciszek i encyklika LUMEN FIDEI /Œwiat³o Wiary/ SpowiedŸ o godz 2.30 ppo³. Msza œw. o godz. 3.00 ppo³. Prelekcja i dyskusja o godz. 4.00 ppo³. inf. tel. /212/ 289 4423 101 E 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i Ave A
Krucjata Ró¿añcowa Grupa Pro-Life Œw. Maksymiliana Kolbe, zaprasza wiernych do udzia³u w Krucjacie Ró¿añcowej Matki Bo¿ej z Fatimy. W Intencjach: zaniechania aborcji, eutanazji, ma³¿eñstw tej samej p³ci Wtorek, 13 sierpnia, 12 w po³udnie, przed koœcio³em Œw. Antoniego , 862 Manhattan Ave, Greenpoint. Bêdziemy siê modliæ po polsku i angielsku! info: Br John 718 389 7785
W ka¿d¹ niedzielê
w Sanktuarium Matki Bo¿ej Szkaplerznej na East Harlem o godzinie 2.30pm odprawiana jest msza œw. w jêzyku polskim. Adres: 449 East 115th St., New York, 10029 NY
5
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
Powstañcze wspomnienia
u Lubomir Tomaszewski wspomina powstañcze walki.
W pi¹tek, 2 sierpnia 2013 r. seniorzy klubu Amber wraz z ich opiekunem, Januszem Skowronem przygotowali specjalny program z okazji 69 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zapraszaj¹c do udzia³u dwóch znakomitych goœci: Lubomira Tomaszewskiego - artystê rzeŸbiarza i zarazem uczestnika walk powstañczych oraz Tadeusza Turkowskiego - aktora by³e-
go teatru Hybrydy. Wyst¹pi³ równie¿ chór Amber z czterema pieœniami patriotycznymi (m.in. Pa³acyk Michla). O Powstaniu Warszawskim i swym w nim udziale ze wzruszeniem opowiedzia³ Lubomir Tomaszewski. Us³yszeliœmy o udanej akcji zdobycia niemieckiego czo³gu i œmierci na barykadzie m³odszego brata artysty. Pan Lubomir pokaza³ kilka swoich ”ogniem palonych” obrazów przedstawiaj¹cych powstañców. W drugiej czêœci programu wyst¹pi³ Tadeusz Turkowski z piêkn¹ recytacj¹ poezji Krzysztofa Kamila Baczyñskiego. Us³yszelismy 11 poematów oraz wierszy, m.in. „Balladê o ch³opcu polskim”, „Gdy broñ dymi¹c¹ z d³oni wyjmê” i „Wielkanoc”. Po zakoñczeniu wystêpu goœcie otrzymali bia³o-czerwone kwiaty. Po poczêstunku uczestnicy spotkania zrobili sobie pami¹tkowe zdjêcie. JS. fot. Janusz Skowron
u Tadeusz Turkowski recytuje
wiersze Krzysztofa K. Baczyñskiego.
Apel - do w³adz Polskich Proszê o szerokie nag³oœnienie faktu podpisania przez prezydenta Bronis³awa Komorowskiego nowej Konwencji Podatkowej, która zacznie obowi¹zywaæ od 1 stycznia 2014 r., pomiêdzy USA i Polsk¹. Obecnie, bardzo wa¿n¹ spraw¹ bêdzie, aby w porê ukaza³y siê zarz¹dzenia wykonawcze i broszurki, ale ju¿ bez adnotacji, ¿e nie s¹ wyk³adni¹ prawa, jak to mia³o miejsce w dotychczasowej praktyce Urzêdów Skarbowych. Chodzi o to aby podatnik przed decyzj¹, np. emeryt, student, czy pracownik, móg³ obliczyæ sobie jakie i ile zap³aci podatków od zarobków lub œwiadczeñ emerytalnych, nabywanych w jednym lub obu krajach, tj. w USA i w Polsce. Dotychczasowe przepisay by³y nieczytelne, a urzêdnicy skarbowi powiadali „jak przyjdziesz do nas to siê dowiesz”. in¿ Henryk Lipka, cz³onek Komisji d/s Emerytur i Podatków przy KPA.
- 79-09
6
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
Okr¹¿anie Manhattanu Wyprawa trzecia
u Wjazd na Triboro Bridge od Astorii. ...i ostatnia. Niestety, najmniej ciekawa, choæ zapowiada³a siê interesuj¹co. Nigdy dotychczas nie jecha³em rowerem w okolice, w które teraz postanowi³em wyruszyæ: od 125 Ulicy po wschodniej stronie na pó³noc, po czubek Manhattanu i stamt¹d zachodni¹ stron¹ na po³udnie. Aby nie traciæ czasu podje¿d¿am metrem na Astoriê. Honor rowerzysty cierpi, ale có¿ – szybciej i bez utraty si³ jestem od razu na szlaku. Z koñcowego przystanku metra N niedaleko do Hoyt Ave. North, gdzie znajduje siê wjazd na Triboro Bridge. Znan¹ mi drog¹ przez most i Randalls Island docieram na Harlem. Na pó³noc!
u Skrêcam w Edgecombe Ave. Od tego miejsca Manhattan gwa³townie siê zwê¿a. Jadê 2 Alej¹, która wkrótce siê koñczy, wje¿d¿am na 3 Ave. I ta te¿ znika. Nastêpnie wiêc przez Lexington, przez Park Ave., Madison docieram do 5 Alei. Œcie¿ki dla pieszych i rowerzystów nie znajdujê. Nie ma, poza krótkim kawa³kiem wzd³u¿ jakiegoœ parczku, dró¿ki zaniedbanej, zaœmieconej. B³¹dzê, szukam, skrêcam w jakieœ ulice, które wydaj¹ siê prowadziæ wzd³u¿ autostrady Harlem River. Mylne tropy, trzeba wracaæ ca³ymi niekiedy kilometrami. Przy 155 Street w bok odchodzi Edgecombe Ave. Skrêcam. Piêkna ulica, ³adne, zadbane domy, zielono. Najbli¿ej autostrady, jak mo¿na. Po prawej rêce park dziki, skalisty, zadrzewiona przepaœæ. Przy 170 koñczy siê sympatyczna jazda. Wje¿d¿am w Amsterdam Ave. Manhattan coraz wê¿szy, a œcie¿ki wzd³u¿ Harlem River Dr., albo nad rzek¹ nie widaæ. „Wê¿szy”, bo nie tylko wyspa zwê¿a siê u pó³nocnego koñca, ale jeszcze spor¹ czêœæ szerokoœci zajmuje od wschodniej strony Highbridge Park. Mocno zalesiony, skalisty, przepaœcisty. Przez lata zaniedbany. Podobno zbudowano na nowo fragment œcie¿ki spacerowo-rowerowej przy samej autostradzie, ale nie znalaz³em do niej drogi. Na mapie te¿ nie wygl¹da to zachêcaj¹co. Jadê wiêc szerok¹ Amsterdam Ave., czyst¹, zadban¹. Mijam piêkne, nowoczesne budynki Yeshiva University, boiska im. Michale’a J. Buczka. Sprawdzam póŸniej na internecie – policjanta zastrzelonego w tamtej okolicy podczas poœcigu na handlarzami narkotyków. Amsterdam Ave. ju¿ o nazwie Fort George Ave. prawie o 180 stopni skrêca
u Prowizoryczne, drewniane wejœcie
u Boiska im. Buczka.
na górê do œcie¿ki rowerowej.
w lewo. Jadê dalej ostro w prawo, w dó³ i wyje¿d¿am na Broadway w okolicach 190 Ulicy. Tutaj Manhattan nie jest wiêkszy ni¿ na szerokoœæ jednej, dwóch ulic. Mogê zboczyæ w Hillside Ave, ¿eby
u Dyckman House przy 204 St. trzymaæ siê bli¿ej wschodniej krawêdzi Manhattanu, ale po co? Tu ulica i tam ulica. Wybieram wiêc Broadway. Z lewej strony zalesione wzgórze. Na jego szczycie wspania³e muzeum, Cloisters, czêœæ Metropolitan Museum poœwiêcona europejskiej sztuce œredniowiecznej. Docieram do 200 Ulicy/Dyckman. Ju¿ wiem, ¿e œcie¿ki rowerowej po wschodniej stronie Manhattanu nie ma. Od 125 Street trzeba po prostu jechaæ ulicami. Najproœciej wiêc od razu 125, g³ówn¹ ulic¹ Harlemu, mo¿na pojechaæ na Broadway (w tym miejscu doœæ daleko, pod drugiej, zachodniej stronie), albo Amsterdam Ave. Ale jadê dalej. Przy 204 St. na niewielkim skalistym wzniesieniu z lewej strony mijam Dyckman House, zabytek budownictwa farmerskiego z koñca XVIII w. Docieram wreszcie do 218 St. To ju¿ prawie koniec Manhattanu. Skrêcam w lewo i znów w lewo w Seaman Ave. Czêœciowo obok parku Inwood do samego koñca i w prawo w Riverside Dr. Droga nieoznaczona, mo¿na siê pomyliæ, pogubiæ. Nie ma ¿adnego znaku kieruj¹cego na œcie¿kê rowerow¹. Trzeba wjechaæ na chodnik i natychmiast za wiaduktem nad autostra-
maniach. Za Mostem Waszyngtona ponad Hudson River do New Jersey – lepiej. Ko³o 140 Ulicy skrzy¿owanie dwóch œcie¿ek: jedna prowadzi nad samym Hudsonem, druga – nieco w g³êbi przy Riverside Dr. Wybieram tê ostatni¹ i zaraz, ale tylko na chwilê – ¿a³ujê. Przy 125 St. œcie¿ka siê urywa. Na tablicy zalecenie, by jechaæ 12 Ave. Co za niezwyk³y odcinek drogi – wielka arkadowa stalowa konstrukcja podtrzymuje West Highway. Jedzie siê jak we wspania³ej hali, poœrodku jakiejœ niezwyk³ej budowli, w pa³acu królestwa przemys³u stali i wêgla. Znaki prowadz¹ do St. Clair Pl. St¹d znowu mo¿na skrêciæ w prawo do drogi
u Droga siê wije, teraz autostradê mamy po prawej stronie.
nad sam¹ rzek¹ albo œcie¿k¹ do Riverside Park. Wybieram drug¹ ewentualnoœæ, choæ mym naœladowcom zalecam ostro¿noœæ. Na górê do Riverside prowadz¹ schody – bardzo d³ugie, bardzo mêcz¹ce, zwa¿ywszy, ¿e trzeba jeszcze dŸwigaæ ze sob¹ rower. Na górê wyszed³em na dr¿¹cych ju¿ nogach, bez tchu. St¹d krótka jazda chodnikiem, bo zaraz skrêt w prawo w dó³ na schody do œcie¿ki Riverside Park. Droga wielkiej urody, poœrodku parku, a to wœród wspania³ych platanów, to znowu w zieleni trawników i drzew. Jest to jeden z najpiêkniejszych odcinków ca-
u Pod arkadami. ³ej drogi wokó³ Manhattanu, ma jedn¹ tylko wadê: przy Ulicach 96 i 79, gdzie s¹ zjazdy z zachodniej autostrady, droga siê koñczy. Trzeba przechodziæ na drug¹ stronê i ponownie wsiadaæ na rower. Trochê niewygody nagradzaj¹ zmienne kompozycje parkowe, a wiêc i nowe, olœniewaj¹ce widoki dla rowerzysty. Docieram wreszcie do 57 St. Œcie¿ka, która traci na jakoœci, nieco wczeœniej przekszta³ca siê w dobr¹, asfaltow¹ drogê pod autostrad¹. Zamknê³a siê pêtla, objecha³em Manhattan dooko³a. Przecinam wyspê na wschodni¹ stronê, dostajê siê przy 60 St. na œcie¿kê rowerow¹ przez Queensboro Bridge i do domu. * Wniosek z tych trzech rowerowych eskapad: na wstêpie zaznaczy³em, i¿ by³a to najmniej ciekawa z moich wypraw dooko³a Manhattanu z tego prostego wzglêdu, ¿e spora czêœæ trasy prowadzi³a ulicami miasta. Interesuj¹ce doœwiadczenie, ale nie tego oczekiwa³em. Dla rowerzysty wa¿na jest spokojna, równa jazda w bliskim kontakcie z natur¹. A tutaj – ulice miasta, skrzy¿owania, œwiat³a, ruch samochodów. Rowerem Manhattanu okr¹¿yæ siê nie da, bo nie ma specjalnie wydzielonej œcie¿ki miêdzy 125 St. a czubkiem wyspy. Jeœli ktoœ spróbuje – a warto – wybraæ siê na tak¹ wycieczkê, to najlepiej wsi¹œæ w metro A (ekspres) i dojechaæ do koñcowego przystanku na pó³nocy – 207 St. Stamt¹d ruszyæ zachodni¹ stron¹ i t¹ drog¹ mo¿na objechaæ dooko³a wyspê do 125 St. po wschodniej stronie. Pokonujemy dystans trzech czwartych ca³ego obwodu. Na tym mo¿na skoñczyæ, albo jechaæ ulicami dalej z powrotem do przystanku linii „A” 207 St. Pe³ne okr¹¿enie wynosi oko³o 40 km. Mo¿na ten dystans przejechaæ w ci¹gu jednej, nieco forsownej wyprawy; jeœli roz³o¿yæ na dwa etapy – mamy znakomit¹, bardzo relaksow¹ wycieczkê. Czes³aw Karkowski
UWAGA: NOWY ADRES
MICHA£ PANKOWSKI
TAX & CONSULTING EXPERT
u Myl¹cy znak, trzeba wjechaæ na chodnik. d¹, ³atwo mo¿na przegapiæ, drewniane stopnie z prawej strony prowadz¹ do góry. Ta czêœæ znajduje siê w budowie. Wierzyæ nale¿y, i¿ na przysz³y rok bêdzie gotowa, w tym sezonie rowerowym trzeba jednak uwa¿aæ, by nie przeoczyæ prowizorycznego wejœcia. Droga prosta, nieco opuszczona. Korzenie drzew wydr¹¿y³y kana³y pod asfaltem, tworz¹c liczne garby nawierzchni. Rower podskakuje na pêkniêciach i za³a-
896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222
Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
Us³ugi w zakresie:
✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych
Email: Info@mpankowski.com
7
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
Trzy lata prezydenta Komorowskiego
Sonda¿e wykazuj¹ niezbicie, ¿e poparcie dla PO maleje przy rosn¹cym jednoczeœnie poparciu dla PiS. Czasem ró¿nica siêga a¿ 10 procent. Maleje nieustannie tak¿e popularnoœæ premiera Donalda Tuska. O dziwo, spadaj¹ce akcje Platformy i jej szefa nie odbijaj¹ siê na notowaniach prezydenta Bronis³awa Komorowskiego, który wyrós³ z tej partii i jest z ni¹ wci¹¿ kojarzony. A¿ 71 procent badanych Polaków dobrze ocenia jego prezydenturê. Niewiele mniej Polaków ze wszystkich polityków najwiêkszym zaufaniem obdarza w³aœnie jego. Dla porównania warto przypomnieæ, ¿e Aleksandra Kwaœniewskiego po trzech latach rz¹dów dobrze ocenia³o 58 procent badanych a Lecha Kaczyñskiego tylko 26 procent. Jest to wynik tym bardziej zdumiewaj¹cy, ¿e ze wszystkich prezydentów, jacy sprawowali ten urz¹d po Wojciechu Jaruzelskim, Bronis³aw Komorowski okaza³ siê – jak dotychczas – najmniej wyrazist¹ osobowoœci¹. W tym miesi¹cu mijaj¹ równo trzy lata, odk¹d obj¹³ on stanowisko g³owy pañstwa. Mimo, ¿e w wyborach zdecydowanie pokona³ swego rywala Jaros³awa Kaczyñskiego, nie doczeka³ siê od niego gratulacji. Tak¿e pisowcy i ich zwolennicy nie uznali go i w³aœciwie nie uznaj¹ za swego prezydenta. Lekcewa¿¹ go na ka¿dym kroku i obœmiewaj¹ z góry ka¿d¹ jego inicjatywê. Prezes PiS nie przyjmuje zaproszeñ prezydenta i nie przychodzi na posiedzenia Rady Bezpieczeñstwa Narodowego. Sam Komorowski tak¿e nie wyst¹pi³ z przekonywaj¹cymi inicjatywami pod adresem konkurenta i jego partii. Urzêdowanie rozpocz¹³ niefortunnie od walki z krzy¿em ustawionym przez harcerzy przed Pa³acem Prezydenckim, pod którym zbierali siê ludzie czcz¹cy pamiêæ Lecha i Marii Kaczyñskich i wszystkich ofiar katastrofy smoleñskiej. Jako nowy prezydent stan¹³ na stanowisku, ¿e Pa³ac ten jest reprezentacyjnym najwy¿szym urzêdem pañstwowym i teren przed nim nie mo¿e byæ okupowany przez jak¹kolwiek grupê spo³eczn¹ lub zwolenników jakiejkolwiek opcji politycznej. Jakby tego by³o ma³o, wypowiedzia³ siê tak¿e przeciw budowie w stolicy pomnika prezydenta Kaczyñskiego i innych ofiar katastrofy, twierdz¹c, ¿e grób w krypcie w katedrze na Wawelu i pomnik budowany na cmentarzu pow¹zkowskim s¹ dostatecznym upamiêtnieniem. Rozjuszy³ tym swych przeciwników do ¿ywego. W tym samym czasie mia³ seriê wpadek merytorycznych, jêzykowych i sytuacyjnych. A kiedy zrobi³ dwa kardynalne b³êdy ortograficzne we wpisie do ksiêgi kondolencyjnej w Ambasadzie Japonii, Ewa Stankiewicz, przewodnicz¹ca stowarzyszenia Solidarni 2010, publicznie nazwa³a go pó³analfabet¹. Jednoczeœnie propisowscy
publicyœci kwestionowali jego patriotyzm i wytykali niejasne powi¹zania z dawn¹ WSI. Prezes Kaczyñski poddawa³ w w¹tpliwoœæ jego katolicyzm, zaœ „Gazeta Polska” nie nazywa³a go inaczej jak „Komoruski” i prezentowa³a na ok³adce jego podobiznê w sowieckimi mundurze obwieszonym medalami. W czasie przeci¹gaj¹cego siê œledztwa w sprawie katastrofy smoleñskiej, Komorowski zosta³ uznany przez pisowców, podobnie jak Tusk za zdrajcê. Nie ustawa³y sugestie, ¿e tak, jak premier jest agentem niemieckim, tak on rosyjskim. Oceniaj¹c trzy lata w³adzy Bronis³awa Komorowskiego, trudno jest wskazaæ jej ewidentne sukcesy. Nie mia³ on wp³ywu ani na polepszenie relacji Polski z innymi krajami, ani na rozwi¹zanie najistotniejszych problemów wewnêtrznych, pocz¹wszy od budowy zabezpieczeñ antypowodziowych. Mo¿e dlatego, ¿e jak powiedzia³ „woda i tak sp³ynie w koñcu do Ba³tyku”. Jego spotkania z g³owami pañstw Ukrainy i Litwy nie poprawi³y nawet o jotê sytuacji Polaków mieszkaj¹cych w tych krajach. Gwoli prawdy przypomnieæ trzeba, ¿e nie uda³o siê to równie¿ i jego poprzednikowi, który spotyka³ siê z g³owami tych pañstw jeszcze czêœciej. Zwolennicy obecnego rz¹du z uznaniem mówi¹ o poparciu reformy emerytalnej, któr¹ Komorowski uzna³ za niezbêdn¹, przeciwnicy maj¹ mu to za z³e. I w³aœciwie tak jest ze wszystkim, co on poprze. A popiera niemal wszystko, co postanawia koalicja PO-PSL. Przez te trzy lata podpisa³ 598 ustaw, wetuj¹c zaledwie trzy. Nie popad³ przy tym w ¿aden konflikt z Platform¹, co upodabnia jego sytuacjê do po³o¿enia Lecha Kaczyñskiego postrzeganego jako prezydenta jednej partii. Podobnie jak jego poprzednik, Komorowski nie zabiega o dobre relacje ze swymi przeciwnikami. Byæ mo¿e dlatego, ¿e nie wierzy, ¿e przynios¹ one jakieœ owoce. Ostatnio oœwiadczy³ wprost, i¿ „nie zamierza byæ prezydentem, który podoba siê wszystkim”. I w rzeczy samej, Komorowski nie podoba siê wszystkim i nie mo¿e liczyæ w ¿adnym wypadku, nawet gdyby siê bardzo stara³, na poparcie pisowców. Mo¿e jednak mieæ satysfakcjê z tak wysokiego poparcia, jakie wykazuj¹ wspomniane sonda¿e. Trwa ono od wielu ju¿ miesiêcy. Uznanie dla niego zadeklarowa³o nawet 53 procent osób, które g³osowa³y na PiS. Jak dotychczas socjologowie nie wiedz¹, sk¹d siê bierze tak wysoki wynik. Mo¿na co najwy¿ej domniemywaæ, ¿e ze z³udzenia, i¿ obecny prezydent to misiowaty brat-³ata, który chcia³by ¿yæ dobrze nawet ze swoimi przeciwnikami, ale oni tego nie chc¹. Ponadto pozbawiony szybkiego refleksu i nieb³yskotliwy intelektualnie Komorowski, okraszaj¹cy swe przemówienia niewyrafinowanymi dowcipami, mo¿e byæ odbierany przez wiêkszoœæ Polaków jako ktoœ swojski. Niemal równy wœród równych. Niewykluczone te¿, ¿e pozytywnie jest odbierany jego spokój i brak agresji w wypowiedziach. To oczywiœcie s¹ tylko domys³y. Pewne jest, ¿e pierwsze trzy lata nie okaza³y siê okresem, po którym o prezydenturze Bronis³awa Komorowskiego mo¿na powiedzieæ coœ konkretnego. Nie s¹ zbyt dalecy od prawdy ci, którzy nazywaj¹ j¹ nijak¹. Jego zapowiedŸ, ¿e nie weŸmie on udzia³u w referendum w sprawie odwo³ania Hanny Gronkiewicz-Waltz nikogo nie zdziwi³a.
Eryk Promieñski
FertilAid dla kobiet i mê¿czyzn W ¿yciu ka¿dego cz³owieka bardzo du¿¹ rolê odgrywa rodzina. Osoby bliskie, rodzice, dzieci, siostrzeñcy. Nasuwa siê jednak pytanie co zrobiæ, jeœli mimo usilnych starañ, wielokrotnych konsultacji z lekarzami nie udaje nam siê doczekaæ upragnionego potomstwa? Oczywistym jest, ¿e nie nale¿y rezygnowaæ z porad specjalistów, jednak¿e czasami warto siêgn¹æ po œrodki, które mog¹ byæ pomocne w naszej walce z niep³odnoœci¹. Istniej¹ bowiem produkty na rynku farmaceutycznym, które mog¹ w znacznej mierze zwiêkszyæ szanse na zostanie rodzicem oraz cieszenie siê ¿yciem rodzinnym. FertilAid® for Women & Men jest zatwierdzonym przez lekarzy oraz towarzystwa po³o¿niczo-ginekologiczne produktem wspomagaj¹cym p³odnoœæ zarówno mê¿czyzn, jak i kobiet. Suplement ten zosta³ stworzony aby zwiêkszyæ szanse pacjentów na zostanie rodzicami oraz poprawiæ ich ogólny stan zdrowia. Dziêki zawartoœci ca³kowicie naturalnych, nierecepturowych komponentów, które stanowi¹ doskona³¹ mieszankê zio³owych, naukowo sprawdzonych sk³adników mineralnych oraz witamin, FertilAid wspomaga uk³ad rozrodczy, p³odnoœæ oraz zwieksza ogólne szanse na posiadanie potomstwa. FertilAid jest dostêpny w dwóch wersjach: dla kobiet oraz mê¿czyzn. Wspólnymi jednak cechami dla wszystkicch produktów tej serii s¹: · Naturalna formu³a · Gwarantowana i sprawdzona jakoœæ oraz efektywnoœæ · Pe³ny zestaw witamin oraz sk³adników mineralnych, witamin oraz antyoksydantów niezbêdnych w okresie prekoncepcyjnym · Wszystkie produkty s¹ zatwierdzone przez lekarzy ginekologów Wersja dla Pañ to opatentowana formu³a, która zawiera zestaw witamin i minerów NIEZBÊDNYCH W OKRESIE OKO£OKONCEPCYJNYM. S¹ to m. in: 1.Chasteberry lub Vitex (vitex agnus-castus, chastetree berry) – badania wykaza³y, ¿e to zio³o stymuluje produkcjê hormonów zaanga¿owanych w proces reprodukcji, kontroluj¹cych owulacjê oraz równowagê hormonaln¹ w organizmie kobiety. Vitex jest równie¿ u¿yteczny w normalizacji aktywnoœci przysadki mózgowej, tym samym kontroli poziomu estrogenów oraz progesteronu. 2.Koniczyna czerwona – jest pomocna w regulacji poziomu hormonów oraz kontroli uk³adu rozrodczego. Zawiera tzw. izoflawony, które aktywizuj¹ produkcjê estrogenów, co mo¿e przyczyniæ siê do zwiêkszenia p³odnoœci oraz uzupe³nienia tych hormonów u osób z ich deficytem. 3.¯eñ-Szeñ Syberyjski – zapewnia odpowiednie napiêcie miêœni macicy, wspiera prawid³ow¹ funkcjê uk³adu moczowego oraz kontroluje poziom hormonów. 4.Ginko biloba – reguluje oraz intensyfikuje przep³yw krwi przez uk³ad rozrodczy, zapewniaj¹c odpowiednie od¿ywienie i utlenienie narz¹dów. 5.Witaminy z grupy B, PABA (reguluj¹ce poziom estrogenów oraz zwiekszaj¹ce p³odnoœæ), witaminy C oraz E (dzia³aj¹ce przeciwutleniaj¹co) oraz kwas foliowy, który zapobiega wyst¹pieniu ewentualnych wad wrodzonych p³odu. Wersja dla Panów, to mieszanka sk³adników maj¹cych za zadanie zwiêkszyæ iloœæ oraz ruchliwoœæ plemników mê¿czyzny, poprawiæ jakoœæ spermy. Kompleks ten to antyoksydanty, witaminy oraz minera³y, których dzia³anie prokoncepcyjne zosta³o udowodnione i potwierdzone badaniami klinicznymi. Produkt ten zawiera m.in: 1.L-Karnityna: pe³ni wa¿n¹ rolê w procesie rozwoju spermy, dojrzewaniu i formowaniu plemników, zwiêksza witalnoœæ i ruchliwoœæ komórek rozrodczych mê¿czyzny. 2.Ekstrakt z nasion grejpfruta: antyoksydant- stanowi barierê przed wolnymi rodnikami, które przyspieszaj¹ starzenie siê komórek. 3.Witaminy C, E, A oraz Selen – antyoksydanty, witamina C jest wa¿na w procesie formowania plemników i spermy oraz niezbêdna do ochrony plemników przed zniszczeniem przez wolne rodniki. 4.Cynk – ma pozytywny wp³yw na formowanie i ruchliwoœæ plemników oraz metabolizm testosteronu. 5.Beta Karoten – antyoksydant, który chroni spermê przed atakiem wolnych rodników. Jeœli posiadanie potomostwa jest jednym z Twoich najwiêkszych marzeñ, jesli masz problemy w osi¹gniêciu tego celu, nie zwlekaj i wst¹p do Markowa apteka Pharmacy i zapytaj o „FertileAid”. DODATKOWO, CHCIELIBYŒMY POINFORMOWAÆ, ¯E W ZWI¥ZKU Z OGROMNYM ZAINTERESOWANIEM WOD¥ ZASADOW¥ KANGEN, KTÓRA JEST DOSTÊPNA W MARKOWA APTEKA PHARMACY, ZDECYDOWALIŒMY SIÊ ZORGANIZOWAÆ SPOTKANIE POŒWIÊCONE DZIA£ANIU TEJ W£AŒNIE WODY. DODATKOWYM ELEMENTEM SPOTKANIA KRÓTKI WYK£AD NA TEMAT WP£YWU FLAWONOIDÓW (zwi¹zki dzia³aj¹ce antyoksydacyjnie, maj¹ce dzia³anie przeciwnowotworowe) NA ORGANIZM CZ£OWIEKA. Spotkanie odbêdzie siê w czwartek 15 sierpnia 2013 roku o godzinie 19: 30. Jeœli jesteœ zainteresowany oraz chcia³byœ siê dowiedzieæ wiêcej na ten temat, chcia³byœ zapytaæ co zrobiæ, ¿eby poprawiæ jakoœæ swojego ¿ycia z zastosowaniem wody Kangen – serdecznie zapraszamy.
$20.99
Psychiatra Antoine Adam MD, MS
126 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222 tel.: 718.389.0100, tel. kom.: 917.207.1244 fax: 718.720.0762 e-mail: aadam003@gmail.com
Doktor jest lekarzem psychiatrii rodzinnej pracuj¹cym z dzieæmi, m³odzie¿¹ i doros³ymi. £¹czy klasyczn¹ psychiatriê polegaj¹c¹ na leczeniu za pomoc¹ leków z technikami psychoterapii. Zajmuje siê leczeniem m.in.: zaburzeñ uwagi i uczenia sie, autyzmu, depresji, lêku (obsesje, zespó³ Tourettea), tików oraz zaburzeñ stresu pourazowego.
8
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
Kartki z przemijania Czy Powstanie Warszawskie by³o potrzebne? To pytanie powraca jak bumerang, nie tylko z okazji kolejnej jego rocznicy, ale i podczas dyskusji o historii Polski. Nie wiem, czy kiedykolwiek znajdzie siê na nie odpowiedŸ, która rozwieje wszystkie w¹tpliwoœci. Prasa prawicowa tych, którzy podwa¿aj¹ sens Powstania nazywa ostatnio lemingami. Zachodzi zatem pytanie, czy lemingami byli ci powstañcy, którzy poANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI szli do walki bez przekonania? Czy lemingami s¹ ci historycy, którzy uwa¿aj¹, ¿e Powstanie by³o b³êdem? A s¹ wœród nich wybitni naukowcy! Znam tak¿e bohaterskich Powstañców, którzy nie maj¹ jednoznacznej opinii o zrywie w sierpniu 1944 roku. Publicyœci prawicowi walcz¹ o to, ¿eby Powstanie uczyniæ mitem za³o¿ycielskim przysz³ej IV RP. Mit o Powstaniu przyœwieca ostatnio tak¿e narodowcom. I jedni, i drudzy zapominaj¹ jednak, ¿e w Powstaniu walczy³y, nie tylko osoby o œwiatopogl¹dzie prawicowym i narodowym. I nie tylko katolicy. I nie tylko Polacy. Skoro jednak musi byæ jakiœ mit za³o¿ycielski, to dlaczego nie mo¿e byæ nim równie¿ Solidarnoœæ, zwyciêstwo nad bolszewikami w 1920 roku, czy Powstanie Wielkopolskie? Przecie¿ by³y to nies³ychanie wa¿ne wydarzenia. W dodatku s¹ przyk³adami sukcesu! Martwi mnie, ¿e przy kreowaniu mitów, nie pamiêta siê o tak ewidentnych osi¹gniêciach jak budowa Gdyni i Centralnego Okrêgu Przemys³owego. A s¹ to fakty pokazuj¹ce niezbicie, ¿e potrafimy, nie tylko biæ siê o ojczyznê, ale i j¹ budowaæ. Gdynia i COP mog¹ byæ wzorami i dziœ. Marzy mi siê, ¿ebyœmy w koñcu zaczêli czciæ, nie tylko walkê i martyrologiê, ale tak¿e konstruktywne i efektywne dzia³anie. Nie nowy to temat, ale trudno doñ nie wracaæ, kiedy co parê dni mamy wa¿n¹ rocznicê. * Ga³czyñski pisa³ – „Jak jarmu¿u be³dki, tak cudu pragnie lud”. Ja piszê – jak jarmu¿u be³dki, tak mitu pragn¹ prawica i narodowcy. Ich wo³anie m.in. o Sienkiewicza, to wo³anie o mit w³aœnie. Nie o Prusa, tylko o Sienkiewicza! O Gombrowiczu ju¿ nie wspominam, bo to postaæ przez nich znienawidzona. Prawdziwej historii chce niewielu. St¹d niema³y zgryz maj¹ historycy. Stwórz mit a prawicowcy i narodowcy ciê uwielbi¹, napisz prawdê a ciê znienawidz¹. A tej prawdy oczekuje niewielu, bo zawsze ona jest brzydsza od mitu. Ostatnio Piotr Zychowicz, redaktor miesiêcznika „Historia Do Rzeczy” wyda³ ksi¹¿kê „Ob³êd 44”, w której twierdzi, ¿e Powstanie Warszawskie by³o „najlepszym prezentem, jaki Polacy mogli zrobiæ Stalinowi”. Publikacja ta ju¿ spotka³a siê z „nale¿nym” odporem kolegów Zychowicza po piórze, acz S³awomir Cenckiewicz i Rafa³ A. Ziemkiewicz uwa¿aj¹ j¹ za wa¿ny g³os w rozwa¿aniach o Powstaniu.
* Wiedzia³em, ¿e profesor Maria Straszewska, u której zdawa³em na uniwerku literaturê romantyczn¹, by³a w Szarych Szeregach i walczy³a w Powstaniu Warszawskim, nie wiedzia³em natomiast, ¿e by³a tak¿e ¿o³nierzem AK w stopniu porucznika. Nie wiedzia³em te¿, i¿ pe³ni³a równie¿ funkcjê sekretarza redakcji Biuletynu Informacyjnego oraz – od 1942 roku – sekretarza Biura Informacji i Propagandy Komendy G³ównej AK. Owszem, o tym stopniu porucznika czasem siê przeb¹kiwa³o, ale trudno by³o w to uwierzyæ, patrz¹c na drobn¹ sylwetkê ówczesnej pani docent. Wygl¹da³a jak elegancka dama z dawnych portretów i nie mia³a w sobie nic z oficera. Pamiêtam piêæ pytañ, jakie mi zada³a podczas egzaminu: – Odbicie sporów ideowych i politycznych w literaturze Wielkiej Emigracji; Misja Mickiewicza w Konstantynopolu; Romantyzm francuski a romantyzm polski, podobieñstwa i ró¿nice; Wp³yw przedstawieñ paryskich na dramaty Mickiewicza i S³owackiego; Mistycyzm objawiony w „Œnie srebrnym Salomei”. Tego¿ utworu nie mog³em sobie przypomnieæ, mimo, ¿e czyta³em go dzieñ wczeœniej w kolejce elektrycznej do Œwidra. Widaæ mózgownica ju¿ odmówi³a mi pos³uszeñstwa z nat³oku wiadomoœci. Powiedzia³em o tym szczerze, zatem w indeksie, zamiast spodziewanej pi¹tki, pojawi³a siê czwórka. Kiedy ju¿ mia³em wyjœæ z pokoju egzaminacyjnego, jakimœ cudem klapka w mózgu trochê mi siê otworzy³a i stoj¹c przy drzwiach zacz¹³em coœ mówiæ o tytu³owej Salomei. Wtedy pani docent poprosi³a o indeks i do czwórki dopisa³a plus. Trochê by³o mi smutno, ¿e nie wyszed³em z pi¹tk¹, bowiem w owym czasie uwa¿a³em siebie za romantyka. * S³ucham wspomnieñ Powstañców zarejestrowanych na filmach dokumentalnych. Przypominam sobie te¿ Powstañców, których mia³em zaszczyt znaæ osobiœcie. Jak¿e to byli inni ludzie od nas dzisiejszych. Piêkniejszy jêzyk, szlachetniejsze twarze, nienaganne maniery, ponadczasowa hierarchia wartoœci. ¯yli przy tym jakoœ pe³niej i m¹drzej ni¿ ja. Wiêcej wiedzieli, wiêcej rozumieli, œwietnie siê bawili. Rozmowy z nimi by³y prawdziw¹ przyjemnoœci¹. Tak¿e te przy wódeczce. Temat goni³ temat. Nie ukrywam, ¿e bardziej ci¹gnê³o mnie do nich, ni¿ do wielu moich rówieœników, nie mówi¹c ju¿ o wiêkszoœci znajomych z m³odszych pokoleñ. * Kiedy jest kolejna rocznica Powstania w Getcie Warszawskim znajomi pochodzenia ¿ydowskiego umieszczaj¹ na Facebooku jeden wpis po drugim. Wszystkie pe³ne czci. Jak najs³uszniej. Kiedy jest kolejna rocznica Powstania Warszawskiego nie wpisuj¹ niczego. * Lewicowi publicyœci i przeciwnicy lustracji ods¹dzaj¹ wspomnianego historyka S³awomira Cenckiewicza od czci i wiary. Ale jakoœ nikt nie zbija faktów podawanych przez niego, ale jakoœ nikt nie ci¹gnie go do s¹du za napisanie nieprawdy.
Horror antyterroru 1➭ W Izbie Reprezentantów pojawi³ siê obupartyjny projekt ustawy znosz¹cej finansowanie tajnych programów zbierania billingów telefonów komórkowych. Co prawda projekt ten zosta³ odrzucony, ale minimaln¹ wiêkszoœci¹ siedmiu g³osów. Na przes³uchaniach w Senacie 31 lipca czo³owy prawnik wywiadowczy rz¹du federalnego powiedzia³, ¿e administracja jest sk³onna rozwa¿yæ zmiany w programach szpiegowania obywateli amerykañskich. Administracja odtajni³a równie¿ trzy kluczowe dokumenty: nakaz tajnego s¹du zbierania billingów oraz dwie informacje dla Kongresu z lat 2009 i 2011, gdzie rz¹d wyjaœnia³ sposób dzia³ania programu i jakie zabezpieczenia s¹ przeciw nadu¿yciom. Programy te – i kilka innych – zosta³y ujawnione przez Snowdena, co warto doceniæ. Zostawi³ on wygodne ¿ycie na Hawajach jako zarz¹dca dla NSA tajnego nadzoru ³¹cznoœci i zdecydowa³ siê na ¿ycie cz³owieka œciganego przez Amerykê, aby ujawniæ opinii publicznej kolosalny zakres szpiegostwa rz¹du. Wprawdzie w Rosji otrzyma³ azyl polityczny, ale tylko na rok. Odniós³ te¿ pierw-
sze zwyciêstwo prawne: Kiedy w³adze USA musia³y odnowiæ w lipcu nakaz nadzoru po³¹czeñ telefonów zrobi³y to jawnie, zamiast przed tajnym s¹dem, jak by³o do tej pory. Niestety, poœwiêcenie Snowdena mo¿e mieæ krótkotrwa³e i powierzchowne skutki. Np. narodowy szef wywiadu (nie myliæ z dyrektorem CIA) James Clapper utrzyma³ stanowisko, chocia¿ k³ama³ Kongresowi na temat zakresu szpiegostwa rz¹dowego. Albo rz¹dy europejskie, które wprawdzie odgrywa³y wielkie oburzenie na szpiegowanie ich biur, ale pomaga³y USA w okr¹¿aniu zbiega, który je ujawni³. Z drugiej zaœ strony rewelacje te umo¿liwi³y wytoczenie rz¹dowi amerykañskiemu spraw s¹dowych o ³amanie prawa przez NSA. Do tej pory, mimo podejrzeñ, nie by³o ujawnionych dokumentów, na które takie skargi mog³y siê powo³ywaæ. Du¿a czêœæ dzia³alnoœci FSA ujawniona przez Snowdena, nie jest przestêpstwem w USA. Chodzi tu o w³amywanie siê do komputerów w Chinach i zak³adanie pods³uchów w biurach polityków europejskich. Natomiast dwa programy mog¹ byæ zaskar-
* Bardzo podoba³ mi siê wpis na tym¿e Facebooku wpis – Stop making stupid people famous. Niestety przyzwolenie na g³upotê jest dzisiaj przeogromne. Ponoæ jest to przejaw prawdziwej demokracji a w Polsce nawet swojskoœci. * Inny wpis na FB – „Kultura to jest coœ takie, co siê w pale nie mieœci”. * I jeszcze jeden wpis – „A przy barze pogodniej¹ twarze”. * Obejrza³em w koñcu „Drogówkê” Wojciecha Smarzowskiego. Bardzo wa¿ny film. Pokazana jest w nim ta czêœæ polskiego spo³eczeñstwa, o której nie chc¹ pisaæ media, szczególnie prawicowe i narodowe. Cechuje j¹ nies³ychanie prymitywna mentalnoœæ, pazernoœæ i wulgarnoœæ tyle¿ zachowañ, co mowy. Jedno wynika z drugiego. Oczywiœcie ktoœ mo¿e powiedzieæ, ¿e sportretowane przez Smarzowskiego œrodowisko zawodowe, jakim jest czêœæ policji drogowej, nie mo¿e byæ powodem do uogólnieñ, rzecz jednak w tym, ¿e nie tylko ono jest takie. Ciekawe, ¿e kierownictwo drogówki potraktowa³o ten film jako materia³ do analizy. Nie powieszono psów na re¿yserze. M¹drze. * Porównujê film „Westerplatte” nakrêcony przez Stanis³awa Ró¿ewicza w 1967 roku z filmem „Tajemnice Westerplatte” wyre¿yserowanym przez Paw³a Chochlewa w roku ubieg³ym. Nie bardzo by³em przekonany, ¿e warto by³o robiæ drugi film na ten sam temat, skoro pierwszy jest dzie³em w pe³ni udanym, które wcale siê nie zestarza³o. Nie jest te¿ tak, ¿e ¿o³nierze z Westerplatte pokazani s¹ tam wy³¹cznie w bohaterskich sytuacjach. Acz ich postawa i niebywa³e mêstwo s¹ przedstawione z wielkim szacunkiem. Chochlew chcia³ pokazaæ to, co w filmie Ró¿ewicza zosta³o pominiête: spór miêdzy majorem Henrykiem Sucharskim a kapitanem Florianem D¹browskim o sens obrony do ostatniego ¿o³nierza, za³amanie Sucharskiego objawiaj¹ce siê m.in. atakiem epilepsji, przywódcz¹ rolê samego D¹browskiego, dezercjê kilku ¿o³nierzy i w¹tpliwoœci, jakie nimi targa³y. Wartoœci¹ pierwszego filmu jest ho³d oddany walcz¹cym i majorowi Sucharskiemu (pamiêtna rola Zygmunta Huebnera), wartoœci¹ drugiego – odtworzenie walk prowadzonych przez siedem dni i wyeksponowanie ponadczasowego charakteru sporu miêdzy oboma dowódcami: czy walczyæ z honorem do koñca, daj¹c tym przyk³ad innym, czy ratowaæ substancjê ludzk¹? Dzie³o Chochlewa ogl¹da siê jak tragediê antyczn¹ we wzorcowej konstrukcji. Przep³aka³em oba filmy. Tak bardzo chcia³em, ¿eby nam siê wtedy uda³o, tak bardzo chcê, ¿eby nam siê uda³o dzisiaj... * Kiedy myœlê o naszej historii z ostatnich 250 lat, to dochodzê do wniosku, ¿e Bóg nas nie lubi. ❍
¿one i potêpione przez s¹dy. Pierwszy, to zbieranie billingów Amerykanów. Nie treœci rozmów, czego w³adze podobno nie robi³y, ale danych kto z kim siê ³¹czy³ i na jak d³ugo. Od 2007 roku tajny s¹d zezwoli³ na zbieranie takich danych od kompanii ³¹cznoœci w Ameryce. Uczyni³ to na podstawie ustawy Patriot Act z 2006 roku, która zezwala na zbieranie danych istotnych dla dochodzeñ w sprawie bezpieczeñstwa narodowego. Agenci rz¹du twierdz¹, ¿e te dane s¹ istotne, poniewa¿ „potrzeba stogu siana, ¿eby znaleŸæ ig³ê”, jak ³adnie siê wyrazi³ dyrektor NSA genera³ Keith Alexander. Agenci twierdz¹ wiêc, ¿e musz¹ uzyskaæ wszystkie billingi (i przechowywaæ je piêæ lat), gdy¿ kompanie ³¹cznoœci nie robi¹ tego przez wystarczaj¹co d³ugi okres. W przesz³oœci najpierw okreœlano, kto jest podejrzany a dopiero potem zbierano jego dane. Obecnie najpierw zbiera siê wszystkie dane wszystkich obywateli, ale analizuje dopiero po okreœleniu, kto jest podejrzany. Zdaniem agentów rz¹dowych oba te podejœcia prowadz¹ do takiego samego celu a wiêc s¹ równprawne. Krytycy odrzucaj¹ takie rozumowanie. Ustawa Patriot Act zezwala na zbieranie „istotnych” danych. A kiedy agenci uwa¿aj¹ wszystkie dane za istotne, s³owo to traci
sens. Dlatego istnieje mo¿liwoœæ uznania przez s¹d, ¿e NSA z³ama³a prawo, czyli Patriot Act, poniewa¿ interpretowa³a je zbyt szeroko. Mo¿na tak¿e okar¿yæ NSA o ³amanie Konstytucji. W ubieg³ym roku S¹d Najwy¿szy uzna³ przy ca³kiem innej sprawie, ¿e zbieranie mnóstwa danych ró¿ni siê zasadniczo od zbierania garstki. To samo rozumowanie mo¿e siê odnosiæ do zbierania billingów wszystkich rozmów, chocia¿ zbieranie ma³ej ich iloœci jest dozwolone. Drugi program zdemaskowany przez Snowdena nosi nazwê PRISM. W tym wypadku NSA zagl¹da do treœci e-majli i poczty na Facebooku – je¿eli s¹ nadawane lub odbierane przez cudzoziemców. Czyli NSA nie szpieguje treœci korespondencji obywateli amerykañskich. A przynajmniej do tej pory nie ujawniono tego. W³adze twierdz¹, ¿e agenci rz¹dowi nie mog¹ „intencjonalnie uzyskaæ” treœci poczty elektronicznej miêdzy Amerykanami. Jednak istnieje furtka. Wed³ug regu³ NSA wystarczy, by agenci uznali, ¿e istnieje choæby tylko 51 procent prawdopodobieñstwa, ¿e pods³uchiwana rozmowa lub nadzorowana poczta dotyczy obcokrajowca – aby je pods³uchaæ lub odczytaæ. Wynika st¹d, ¿e ogromna wiêkszoœæ obywateli mo¿e byæ pods³uchiwana. Adam Sawicki
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
9
P³uca Warszawy Kaszubi, z którymi z racji miejsca urodzenia lubiê siê identyfikowaæ, przyje¿d¿aj¹cy do stolicy w jakichœ wa¿nych sprawach na parê godzin, zawsze po powrocie w rodzinne strony z luboœci¹ wci¹gaj¹ w p³uca „swoj¹” rzeœk¹, morsk¹ bryzê. Rodowici warszawiacy, aczkolwiek w skrytoœci ducha, bo na ogó³ nie lubi¹ niepotrzebnie przyznawaæ, ¿e coœ gdzieœ poza Warszaw¹ mo¿e byæ lepsze, te¿, zw³aszcza w porze letnich upa³ów, preferuj¹ oddychanie morskim powietrzem. I dlatego masowo nad morze wyje¿d¿aj¹. Nie wszyscy rzecz jasna, bo ktoœ w tej stolicy musi jednak pracowaæ, a kogoœ innego na letnie wyjazdy zwyczajnie nie staæ. Tymczasem ci, którzy z takich czy innych powodów musz¹ spêdziæ ca³e lato w Warszawie, po pewnym okresie aklimatyzacji, ze zdumieniem konstatuj¹, ¿e w Warszawie da siê oddychaæ! I to nawet teraz, w pierwszych dniach sierpnia, kiedy jakieœ licho przynios³o nam do stolicy do bia³oœci rozgrzane powietrze znad Afryki. Po krótkim wstrzymaniu oddechu, spowodowanym oczekiwaniem na spodziewan¹ reakcjê na udzia³ w uroczystoœciach upamiêtniaj¹cych Powstanie, Kaszubi zmuszeni do przebywania w Warszawie, z ulg¹ wci¹gnêli w p³uca gor¹ce warszawskie powietrze i kolejny raz ze zdziwieniem stwierdzili, ¿e nie jest tak Ÿle. Co sprawia, ¿e z wyj¹tkiem kilku zwi¹zanych z obmierz³¹ polityk¹ chwil, w Warszawie nie jest tak duszno? To proste: zieleñ! Zieleñ, za któr¹ obecne i przysz³e pokolenia mieszkañców miasta wraz z zastêpami przyjezdnych „s³oików”, winne s¹ ho³dy ludziom, którzy kiedyœ zak³adali warszawskie ogrody i parki. Ludziom, którzy skutecznie przeciwstawili siê ró¿nym poprawiaczom natury i nie dopuœcili do tzw. „uregulowania” Wis³y. A tak¿e tym wszystkim dziwakom, „nawiedzonym ekologom”, którzy oœmielali siê przyhamowywaæ pêd ku wybetonowaniu wszystkiego, jak na nowoczesne miasto przysta³o, bo uwziêli siê, ¿eby uchroniæ jakiegoœ tam wa³karza lipczyka, czy innego turkucia podjadka. Mo¿e i na pierwszy rzut oka tego nie widaæ, ale, jeœli siê tylko chce, mo¿na na-
tychmiast po opuszczeniu rozgrzanych miejskich murów, znaleŸæ siê wœród zieleni. Jak kogoœ staæ, to mo¿e sobie za czterdzieœci z³ociszy wzlecieæ balonem nad Wis³¹ w okolicy mostu Œwiêtokrzyskiego i Stadionu Narodowego. Z lotu ptaka dostrze¿e lepiej ni¿ z Pa³acu Kultury (który nb. wed³ug niektórych powinien przestaæ istnieæ), dziko meandruj¹c¹ wœród piaszczystych i pokrytych zieleni¹ brzegów Wis³ê. A jak komuœ przyjdzie do g³owy przespacerowaæ siê mostem, to przy odrobinie szczêœcia, w nurtach rzeki zobaczy œwietnego nurka o d³ugim, cienkim dziobie, znikaj¹cego na d³ugie minuty pod wod¹ w poszukiwaniu smako³yków. Ptak to tak rzadko ogl¹dany, ¿e a¿ trudno rozstrzygn¹æ, czy by³ to kulik wielki (nemenius arquata), czy kwokacz (tringa nebularia), czy te¿ mo¿e samotnik (tringa ochropus). Wbrew powszechnemu przekonaniu, w obrêbie Wielkiej Warszawy wcale nie tak trudno znaleŸæ jakiœ rzadki okaz fauny czy flory. Okazuje siê, ¿e Warszawa nale¿y do œcis³ej czo³ówki stolic europejskich, mog¹cych siê chwaliæ mnogoœci¹ i ró¿norodnoœci¹ swojej zieleni. Jeœli zsumowaæ powierzchniê wszystkich lasów, lasków, parków, ogrodów skwerów i (tak, tak!) rezerwatów przyrody, to wyjdzie, ¿e zieleñ zajmuje 14 proc. powierzchni miasta. Chcecie do lasu? Proszê bardzo – Warszawa ma ich ponad siedem tysiêcy hektarów (!). Do parku? Jest ich do wyboru, do koloru: starsze, nowsze, wiêksze, mniejsze. 76 warszawskich parków zajmuje ³¹cznie powierzchniê 715 hektarów. A do tego dochodz¹ jeszcze skwery i zieleñce (160 ha). A jak ktoœ siê uprze to i na warszawskie bagna mo¿e trafiæ, gdzie zreszt¹ natrafi na wspomniane wy¿ej okazy wa³karza lipczyka, czyli najwiêkszego w Polsce… chrab¹szcza. A turkuæ podjadek wcale nie jest klientem warszawskiej gastronomii – ten chrz¹szcz woli siê sto³owaæ na Bagnach Jacka w lasach warszawskiej dzielnicy Weso³a, gdzie oprócz niego i brzozê ciemn¹ mo¿na zobaczyæ i ¿urawia i czarnego bociana i siw¹ czaplê, a nawet krogulca. Jak siê jakiœ, dajmy na to, Kaszub bardziej w tym mi³owaniu przyrody roznamiêtni, to po ogl¹daniu dzikiej Wis³y z balonu i rzadkiego ptaka z Mostu Œwiêto-
32 lata temu
Kajakiem na Bornholm Tomasz Weryñski podj¹³ próbê pokonania Ba³tyku kajakiem, ale musia³ zawróciæ, gdy¿ dopad³ go kuter Wojsk Ochrony Pogranicza. Trzydzieœci dwa lat temu próbê pokonania kajakiem Ba³tyku podj¹³ mieszkaniec Mielca – dwudziestoletni wówczas Tomasz Weryñski. Wszystkie przygotowania do wyprawy czyni³ w najwiêkszej tajemnicy. W styczniu 1982 w Warszawie kupi³ sk³adany kajak typu „Neptun 08” za 11.800 z³. Naby³ te¿ zwyk³y, ma³y kompas i umieœci³ go w kajaku na skonstruowanej przez siebie aluminiowej poprzeczce. Przyjecha³ poci¹giem do Ko³obrzegu, kajak zostawi³ w przechowali baga¿ów, a sam poszed³ nad morze szukaæ dogodnego miejsca do wyp³yniêcia. By³a to jego pierwsza wizyta w naszym mieœcie. Chodz¹c po pla¿y zauwa¿y³, ¿e najmniej ludzi jest w okolicach amfiteatru. Zabra³ wiêc baga¿e z przechowali i umieœci³ kajak w zaroœlach na wydmach. Odczeka³, a¿ siê œciemni³o i z³o¿y³ kajak. Oko³o godziny pierwszej w nocy, kiedy z pla¿y zniknêli ostatni spacerowicze, przeci¹gn¹³ ka-
jak do wody i zacz¹³ p³yn¹æ ku wolnoœci. Oprócz kompasu do pomocy w nawigacji mia³ mapê fizyczn¹ Polski, na której o³ówkiem wykreœli³ kierunek na wyspê Bornholm. Pomimo w¹t³ej budowy cia³a wios³owa³ szybko, a ko³obrzeska pla¿a coraz bardziej oddala³a siê. W tym czasie nad bezpieczeñstwem morskich granic Polski czuwa³a sieæ radarów oraz rozbudowane posterunki Wojsk Ochrony Pogranicza. Oko³o godziny pierwszej w nocy ko³obrzeski radar WOP wykry³ cel na wodzie w okolicy ko³obrzeskiego amfiteatru. Natychmiast do akcji ruszy³ kuter patrolowy WOP, który silnym œwiat³em reflektora wyszuka³ na wodzie kajakarza w odleg³oœci oko³o pó³tora kilometra od brzegu. Uzbrojeni wopiœci nakazali Weryñskiemu, aby powróci³ na pla¿ê, gdzie ju¿ czeka³ na niego inny patrol. Stwierdzono wówczas, ¿e w kajaku znajduje siê ¿ywnoœæ, woda oraz odzie¿, jak równie¿ znaleziono mapê z wykreœlonym kursem na Bornholm. Te niezbite dowody sk³oni³y nieszczêœnika do przyznania siê, ¿e istotnie jest „groŸ-
krzyskiego, omijaj¹c tym razem Centrum Kopernika – w którym bez problemu mo¿na ciekawie spêdziæ ca³y bo¿y dzieñ – mo¿e trafiæ do jednego z najm³odszych ogrodów Warszawy, usytuowanego na dachu Biblioteki UW, przy ulicy Dobrej, gdzie kiedyœ mieszkali pañstwo Matysiakowie. To ci dopiero bajerancki ogród! I to nie tylko dlatego, ¿e zaprojektowa³a go pani Irena, nomen omen, Bajerska. Sk³ada siê z dwóch czêœci: dolnej i górnej. Dolna ju¿ jest doœæ przyjemna – tradycyjna. Ale prawdziwie bajerancka jest górna. Bo jest to najwiêkszy dachowy ogród w Europie. Mówi¹ te¿ o nim, ¿e jest tak¿e najpiêkniejszy. Ale, wed³ug Kaszuba, to zale¿y od tego jak siê ocenia poziom piêkna. Jeœli chodzi o piêkno, powiedzmy, botaniczne, to jest ono ograniczone tym, czym jest ograniczona miejska przyroda. Bo co bujnie wyroœnie na 30 centymetrowej warstwie ziemi na³o¿onej na beton? A takiej w³aœnie gruboœci warstw¹ ziemi pokryto ponad hektarow¹ powierzchniê dachu Biblioteki. Sam nowoczesny gmach Biblioteki jest wystarczaj¹co bajerancki i piêkny architektonicznie, ¿eby go koniecznie zobaczyæ, ale na to, tak jak na pobliskie Centrum Kopernika, trzeba przeznaczyæ od-
dzielnie parê godzin, wiêc tym razem chodŸmy na dach. Mimo piekielnego upa³u, ale za to swobodnie oddychaj¹c, bêdziemy po tym dachowym cudeñku biegali z dzieciêc¹ energi¹ – tyle tu œcie¿ek, k³adek, pergoli i mostków, nie mówi¹c o rzadkich, kolorowych roœlinach dobranych tam tak, ¿eby sobie dawa³y radê w tych okolicznoœciach dachowej przyrody. A z ka¿dego mostku roztacza siê widok piêkniejszy ni¿ z innych. Ca³a Warszawa: i stara i nowa i ta z lewej i z prawej strony Wis³y. No, dech po prostu zapiera! Brawa dla Warszawy i projektantów oraz wykonawców i opiekunów takich cudów przyrody! A to tylko jeden ma³y fragmencik zielonych p³uc stolicy, dziêki którym da siê w niej prze¿yæ lato i pozosta³e pory roku. O innych, mniej lub bardziej znanych, piêknych miejscach mo¿na opowiadaæ d³ugo i namiêtnie. A tam, w tych parkach, na skwerach i zieleñcach, ³atwiej ni¿ gdzie indziej spotkaæ kogoœ, kto ma czas i chêæ pogadaæ. Zwyczajnie, bez zacietrzewienia i wygra¿ania piêœciami. Wiêc mo¿e lepiej, zamiast na Krakowskie Przedmieœcie, pójœæ sobie do parku?
nym przestêpc¹”, który zamierza³ opuœciæ socjalistyczn¹ ojczyznê. Nastêpnego dnia Podprokurator Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Koszalinie przedstawi³ mu zarzut, ¿e 8 sierpnia 1982 roku oko³o godziny pierwszej w nocy na wysokoœci miejscowoœci Ko³obrzeg usi³owa³ bez wymaganego zezwolenia przekroczyæ granicê morsk¹ PRL w ten sposób, ¿e wyp³yn¹³ kajakiem na morze w zamiarze dostania siê na duñsk¹ wyspê Bornholm, lecz zamierzonego celu nie osi¹gn¹³, bowiem zosta³ zatrzymany w odleg³oœci oko³o pó³tora kilometra od brzegu przez Patrol ze Stra¿nicy Wojsk Ochrony Pogranicza w Ko³obrzegu. W czasie œledztwa prokurator wojskowy uzna³, ¿e czyn oskar¿onego by³ co najmniej szalony, a w zwi¹zku z tym postanowi³ poddaæ go badaniom psychiatrycznym. Dwóch bieg³ych lekarzy uzna³o, ¿e z uwagi na okolicznoœci sprawy podjêta próba przep³yniêcia Ba³tyku kajakiem by³a postêpowaniem dziecinnym, bez szans realizacji tego zamiaru, typowym dla osobowoœci niedojrza³ej i infantylnej -taki werdykt by³ narzucony z góry, bo jak¿e to ktoœ normalny ucieka z dobrobytu jaki wtedy by³ w PRL. Opinia ta zadzia³a³a na korzyœæ oskar¿onego, bowiem Wojskowy S¹d Garnizonowy w Koszalinie wyro-
kiem z 7 paŸdziernika 1982 r. uzna³ cywila Tomasza Weryñskiego za winnego zarzucanego mu przestêpstwa, lecz nie wpe³ni œwiadomego czynu i skaza³ go na jeden rok pozbawienia wolnoœci, ale warunkowo zawiesi³ karê na cztery lata, a tak¿e zas¹dzi³ 20.000 z³ grzywny. S¹d Wojskowy orzek³ równie¿ przepadek kajaku typu „Neptun 08”, jednej pary wiose³, dryfkotwowej linki, ¿agla, kompasu i mapy fizycznej Polski. W zwi¹zku z tym wyrokiem S¹d uchyli³ areszt. Z aktami sprawy mo¿na zapoznaæ siê w Instytucie Pamiêci Narodowej Oddzia³ w Szczecinie pod sygnatur¹ IPN Sz 366/28. -st¹d te¿ czêœciowo zdj¹³em ten tekst. Pamiêtam dok³adnie ten dzieñ bo oko³o po³udnia, po za³adunku statku mia³em wychodziæ w morze. Ju¿ z samego rana mój statek by³ pe³en SBcji i WOP. Szukali powi¹zañ z nieszczêsnym kajakarzem -przecie¿ mog³em byæ z nim w zmowie i przej¹æ go na morzu. Nied³ugo potem innemu uciekinierowi przedstawiono zarzut, ¿e na pocz¹tku marca 1982 r. z Grzybowa przekroczy³ morsk¹ granicê na „makroskopijnej” ³odzi wios³owej, celem ucieczki na Bornholm. Takich prób, udanych lub nie by³o wtedy sporo.
Krajowy
Kapitan ¯eglugi Wielkiej Jacek Sobota
10
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
Chcielibyœmy, ¿eby Polacy wiedzieli co posiadaj¹ 1➭ – To znam tylko z historii. Na szczêœcie dzia³ania poprzedniego burmistrzów Giulianiego i Bloomberga doprowadzi³y do wielkich zmian po stronie Brooklynu. I wiemy na pewno, ¿e ten proces bêdzie kontynuowany. Ceny nieruchomoœci ros³y, rosn¹ i moim zdaniem, bêd¹ jeszcze ros³y. – Panowie generalnie jesteœcie za tym, ¿eby jednak Polacy, o ile mog¹, nie sprzedawali domów. Dlaczego? – Nie mówimy nikomu, ¿eby nie sprzedawaæ domów. Chcielibyœmy tylko, ¿eby Polacy wiedzieli co posiadaj¹ i co przewiduje plan zagospodarowania miasta dotycz¹cy Greenpointu. Kupuj¹cy nieruchomoœci z regu³y wiedz¹, co mo¿na bêdzie w przysz³oœci zbudowaæ na konkretnej dzia³ce. I to w³aœnie mówi o jej wartoœci, która mo¿e byæ wielokrotnie wy¿sza ni¿ wartoœæ domu, który stoi tam w tej chwili. Tak zwany zoning, czyli w³aœnie plan zagospodarowania miasta, okreœla rozbudowê danego miejsca. Na przyk³ad zdarza siê, ¿e po jednej stronie ulicy jest mo¿liwoœæ budowy 10-rodzinnego budynku, a po drugiej stronie mo¿na wybudowaæ ju¿ tylko 6-rodzinny dom. Trzeba byæ zorientowanym jaka jest potencjalna wartoœæ dzia³ki i dopiero wówczas podj¹æ decyzjê za ile i czy w ogóle sprzedawaæ lub te¿ mo¿e dokonaæ samemu przebudowy na coœ wiêkszego. To proces, który trwa ju¿ osiem lat i na pewno bêdzie jeszcze trwa³. Podobne rzeczy dzia³y siê na Manhattanie, na Battery Park, czy w innych regionach. To nie jest tak, ¿e w piêæ lat wybudowano domy i ceny stanê³y w miejscu. Ci¹gle jest to œwietna inwestycja. Móg³bym tylko doradzaæ naszym rodakom: trzymajcie te do-
my w rêkach, bo ich wartoœæ wzroœnie jeszcze bardziej. To jest pierwszy ekonomiczny powód. Jest te¿ powód niejako historyczny. By³oby nam wszystkim chyba smutno, jeœliby w³aœciciele polskich nieruchomoœci na Greenpoincie czy na Williamsburgu pozbyli siê ich. I te dzielnice straci³yby swój unikatowy charakter. – Ale z drugiej strony, przygl¹daj¹c siê Nowemu Jorkowi, to w tym mieœcie bardzo szybko wszystko siê zmienia. – Z jednej strony wszystko siê zmienia, a z drugiej… Jest taki program telewizyjny, który nazywa siê New York Original. Pokazuje on miejsca, które œwiadcz¹ o historii Nowego Jorku. Niedawno by³a w nim mowa o Bohemian Beer Garden i o Czechach na Astorii, którzy go za³o¿yli. Minê³o sto, czy ileœ tam lat i ci¹gle to miejsce istnieje i jest w rêkach czeskich. Oni równie¿ mogliby siê ³atwo i pewnie z korzyœci¹ tego wyzbyæ, gdyby chcieli. Ale jest ten element tradycji miejsca, historii, który jest bardzo wa¿ny. Na szczêœcie na Greenpoincie i Williamsburgu mieszka jeszcze wielu Polaków. Namawiam, ¿eby siê nie przenosili i byli w³aœcicielami domów, mieszkaj¹c w nich. Ze wszystkimi konsekwencjami i z powodów, które wymieni³em: tradycji, jej ci¹g³oœci, ekonomii, piêkna miejsca i jego to¿samoœci. – Ale istnia³y ju¿ przecie¿ polskie miejsca – Lower East Side na przyk³ad. Mieszka³o tam mnóstwo Polaków, ale tak¿e ¯ydów i Ukraiñców, i co? Zosta³a tylko jedna ukraiñska restauracja i polski koœció³. Tak samo koñczy siê na przyk³ad Boro
Park, z którego lawinowo wyprowadzaj¹ siê Polacy. – ¯ycie toczy siê swoim nurtem. Ludzie siê wyprowadzaj¹, zmieniaj¹ miejsce zamieszkania, inni przyje¿d¿aj¹. Jest wiele dzielnic, które zak³adali na przyk³ad w³oscy imigranci, a teraz w ich domach mieszkaj¹ inne nacje. Nikt nie mo¿e do koñca przewidzieæ, co siê stanie. Natomiast widzimy jak przez te ostatnie dziesiêæ lat zmienia siê Greenpoint i Williamsburg. Myœlê, ¿e by³oby fajnie, gdyby te miejsca, które œwiadcz¹ o naszej historii, zosta³y zachowane... – A mo¿e spróbowaæ inaczej – mo¿e nie: nie sprzedawajcie!, ale inwestujcie! Bo mo¿e ta koniunktura jest dobra nie tylko do sprzeda¿y, ale te¿ i do kupna. Polaków, którzy maj¹ wiêksze pieni¹dze jest coraz wiêcej. – To na pewno jest dobry interes. Zainwestowaæ, wyremontowaæ, przekszta³ciæ, zmieniæ. Myœlê, ¿e rodacy próbuj¹; wielu niejako p³ynie w tym nurcie zmian. I jest to jak najbardziej pozytywne i wspania³e, ¿e s¹ tacy przedsiêbiorcy, którzy potrafi¹ myœleæ perspektywicznie. Jako spo³ecznoœæ wykupiliœmy Greenpoint 20-30 lat temu, chocia¿ dla wiêkszoœci ówczesnych inwestorów zetkniêcie siê z amerykañskim rynkiem nieruchomoœci by³o zapewne zupe³nie nowym doœwiadczeniem. Teraz warto „poci¹gn¹æ” to dalej i pomyœleæ o rozbudowie czy przebudowie posiadanych budynków. Mamy na w³asnoœæ dzia³ki, czyli odpada podstawowy koszt. Warto pomyœleæ czy nie mo¿emy zainwestowaæ w wielokrotne powiêkszenie naszego maj¹tku. – Czy jest takie miejsce, do którego Polacy, którzy ewentualnie chcieliby
zainwestowaæ pieni¹dze, mogliby siê udaæ po pomoc, w którym ktoœ móg³by im doradziæ, bo mo¿e siê zdarzyæ, ¿e nie odnajd¹ siê w g¹szczu urzêdowych zawi³oœci. Czy oni po prostu musz¹ uczyæ siê tego od pocz¹tku, czy mo¿e jest jakaœ grupa pomocy? Mo¿e jest, lub powinna powstaæ jakaœ izba wspó³pracy gospodarczej Polaków? – Jest chocia¿by nasza organizacja Pulaski Association of Business Men. Skupia ona przedstawicieli wszystkich specjalnoœci budowlanych, in¿ynierów, wykonawców, elektryków, hydraulików, czyli specjalistów podstawowych bran¿, z których us³ug trzeba korzystaæ myœl¹c o inwestycji. Mamy architektów, adwokatów i ksiêgowych œwietnie znaj¹cych siê na tych sprawach. Mamy kontakty z bankami udzielaj¹cymi po¿yczek na inwestycje, czyli baza jest. W³aœciwie to chyba nic nie stoi na przeszkodzie, ¿ebyœmy jako Polacy zaczêli robiæ to, co inni i nie ograniczali siê jedynie do sprzeda¿y „surowców”, czyli dzia³ek. Bo ci, którzy je kupuj¹ na pewno zarobi¹ na tym znacznie wiêksze pieni¹dze. I na pewno powinniœmy trzymaæ siê razem tak jak inne grupy etniczne, na przyk³ad Chiñczycy. Jeœli bêdziemy œciœle wspó³pracowaæ to na pewno uda siê nam zachowaæ nasz¹ dzielnicê i znacznie powiêkszyæ nasz maj¹tek. – Myœlê, ¿e nasi czytelnicy mog¹ mieæ sporo dodatkowych pytañ. Jak mo¿na siê z wami kontaktowaæ? – Najproœciej przez e-mail – Pulaskiassociation1@gmail.com – Dziêkujê za rozmowê.
Centrum Medyczno - Rehabilitacyjne
CENTRUM ZDROWIA SERCA
157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222, tel. 718-349-1200 LEKARZ OGÓLNY
P Lekarz ogólny - opieka medyczna i prewencyjna P Dermatologia - schorzenia skóry i zabiegi chirurgiczne Porady i leczenie na³ogów nikotynowego P i alkoholowego P Leczenie reumatycznych bóli stawów P Blokada nerwobólów P Fizykoterapia DIAGNOSTYKA
P Badanie wydolnoœci p³uc (PFT) P Badania ultrasonagraficzne (USG), doppler (EKG) P Badanie przewodnictwa nerwowego (NCV) P Badanie zmys³u równowagi (VNG) PROFILAKTYKA
P P P
Kroplówki wzmacniaj¹ce uk³ad odpornoœciowy Inhalacje Zastrzyki domiêœniowe i do¿ylne
Akceptujemy Medicare oraz wiêkszoœæ ubezpieczeñ zdrowotnych. Dogodny czas urzêdowania oraz d³ugie godziny przyjêæ. Zapewniamy transport dla pacjentów z Medicaid.
Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 Rejestracja pod numerem telefonu: 718-349-1200 MÓWIMY PO POLSKU
Mariusz Wolf
NOWOή!
Oferujemy pe³en zakres us³ug diagnostycznych i terapeutycznych w dziedzinie medycyny uk³adu sercowo-naczyniowego.
P Leczenie chorób uk³adu kr¹¿enia i kardiologia interwencyjna P Kardiologia ogólna, naczyniowa oraz udzielanie konsultacji w przypadku wystêpowania schorzeñ P Ocena stopnia ryzyka wyst¹pienia chorób sercowonaczyniowych oraz zapobieganie tym chorobom P Ocena i prowadzenie leczenia chorób têtnic obwodowych P Ocena stopnia wysokoœci poziomu cholesterolu i leczenie P Przedoperacyjna ocena ryzyka wyst¹pienia powik³añ uk³adu sercowo-naczyniowego P Leczenie niewydolnoœci serca P Badanie wystêpowania têtniaka aorty brzusznej wœród pacjentów z grupy podwy¿szonego ryzyka P Wykonywanie testów wysi³kowych serca poprzez æwiczenia fizyczne i farmakologiczne PAngiografia CT oraz ocena zaawansowania choroby wieñcowej
Nasi lekarze wspó³pracuj¹ z NY Methodist Hospital i SUNY Downstate Medical Center.
11
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
GRUBE
RYBY
i
PLOTKI
azi
u Heloisa Pinheiro uwielbia historyczn¹ ju¿ dziœ piosenkê. u
Sydney Leathers pogr¹¿y³a kandydata na burmistrza Nowego Jorku.
Sydney Leathers, internetowa mi³oœæ tego dziwnego pana, który wci¹¿ widzi siebie w roli burmistrza Nowego Jorku i powtarza, ¿e nowojorczycy go kochaj¹, wystartowa³a w filmie dla doros³ych. Jej rola – ze wzglêdu na brak doœwiadczenia aktorskiego – ogranicza siê do malowniczej pozy. Sydney le¿y na wpó³ przykryta, zawiniêta w amerykañsk¹ flagê, a w zakoñczonych ostrymi pazurkami ³apkach trzyma gazetê z wielkim napisem „Weinergate”. W wywiadach przysz³a gwiazda podkreœla, ¿e na razie nie ma innej pracy i oczywiœcie zastanawia siê nad powrotem do szko³y, ale – i to zabrzmia³o tajemniczo – kampania wyborcza wci¹¿ siê toczy. ¬ Paris Hilton, która jest przede wszystkim dziedziczk¹ maj¹tku Hiltonów, a lubi siê przedstawiaæ jako ekonomistka, modelka, projektantka mody, osobowoœæ telewizyjna, autorka i piosenkarka i pewnie to jeszcze nie koniec - do swych licznych nadzwyczajnych zdolnoœci do³¹czy³a ostatnio jeszcze jedn¹ - mianowicie w sposób niezwyk³y uwielbiaj¹ j¹ z³odzieje. Jej dom w Malibu zosta³ obrabowany siedem razy. W ostatni weekend w sposób spektakularny. W czasie, gdy Paris bankietowa³a ze swoimi goœæmi w czêœci domu do takich czynnoœci przeznaczonej, do jej sypialni dosta³a siê banda sk³adaj¹ca siê z samych dziewczyn. Ukrad³y z garderoby kostiumy k¹pielowe i torebki, a ze œcian pokoju zdjê³y obrazy. Nie zdo³a³y uciec z ³upem zbyt daleko, bo na drodze prowadz¹cej do domu zauwa¿yli je nastêpni goœcie przybywaj¹cy na przyjêcie, przejêli skradzione rzeczy i zadzwonili na policjê. Poprzednie rabowania Paris sta³y siê s³ynne, bo Sophia Coppola zainspirowana tymi wydarzeniami zrobi³a film „The Ring Bling” w którym grupa nastolatków kradnie z domu dziedziczki wart¹ dwa miliony dolarów bi¿uteriê Hiltonów oraz stroje od najwiêkszych, œwiatowych projektantów.
¬ Ralph Lauren, amerykañski kreator mody i stylista obchodzi w³aœnie trzydziest¹ rocznicê wprowadzenia na rynek wykreowanych przez niego rzeczy umilaj¹-
u Ralph Lauren lubi rzeczy sygnowane w³asnym nazwiskiem.
cych domowe ¿ycie. Z tej okazji otworzy³ przed zaproszonymi dziennikarzami, gdzie akurat kto by³, drzwi swoich licznych rezydencji. Na rancho w Colorado ma piêæ goœcinnych, drewnianych i na pierwszy rzut oka prymitywnych domków dla goœci i piêæ indiañskich tipi wszystko zbudowane przez lokalnych rzemieœlników zgodnie ze wzorami z dawnych lat. Wnêtrza zaopatrzono w 19. wieczne dywany, indiañskie koce i antyczne meble. Za³o¿enie jest takie, ¿e wszystko tam musi byæ stare i autentyczne, ale poœciel, zastawa sto³owa i rêczniki nale¿¹ - lojalnie – do linii Ralph Lauren Home. Tak samo zreszt¹, jak w jego pe³nym antyków domu w Bedford w hrabstwie Westchester w stanie Nowy Jork. Jego apartament w samym Nowym Jorku i biuro przy Madison Avenue s¹ natomiast minimalistyczne, nowoczesne i wydaj¹ siê
ca³kowicie przeŸroczyste, tak du¿o w nich szk³a, ale wystarczy wejœæ do ³azienki, ¿eby nie mieæ w¹tpliwoœci, kto tu mieszka i pracuje. Widaæ, ¿e projektant lubi rzeczy sygnowane swoim nazwiskiem i wierzy w swoje wyroby. Przy okazji wspomina³, jak to wszystko siê zaczê³o... otó¿ pewnego dnia, gdy wspólnie z ¿on¹ – wkrótce bêd¹ obchodziæ 48 rocznicê szczêœliwego ma³¿eñstwa – szukali rzeczy do swojego nowego mieszkania, zauwa¿yli, ¿e wszystko jest w kwiatki i to najczêœciej na ró¿owym tle. Ralph wzi¹³ wiêc kawa³ek materia³u w paski z którego szyli projektowane przez niego mêskie koszule, na dó³ kaza³ przyszyæ guziki z tych¿e koszul i tak powsta³y pierwsze poszewki na poduszki, które dziœ wydaj¹ siê klasyczne, ale w tamtych latach zrewolucjonizowa³y amerykañski rynek. ¬ Heloisa Pinheiro, czyli niegdysiejsza dziewczyna z Ipanema, o której napisano piosenkê i ta piosenka okaza³a siê œwiatowym szlagierem i ci¹gle jest jedn¹ z najczêœciej rejestrowanych na œwiecie, wróci³a na pla¿ê i da³a siê popodziwiaæ w tym samym miejscu w którym 50 lat temu sprzedawa³a papierosy, ¿eby sobie dorobiæ. Zapatrzeni w ni¹ autorzy przeboju zrobili maj¹tek, Brazylia sta³a siê dla milionów ludzi rozpoznawalnym miejscem, krocie zarobi³a te¿ restauracja do której wpada³a i firma fonograficzna – ona sama nigdy nie dosta³a ani centa, ale da³a sobie radê i bez tego. Aktualnie jest prezenterk¹ w brazylijskiej telewizji i zajmuje siê interesami i mówi, ¿e uwielbia tê piosenkê i ile razy jej s³ucha przypomina sobie jak wygl¹da³a i jakim cudownym miejscem by³a Ipanema. „Nie by³o tam agresji. Ka¿dy chcia³ siê zakochaæ. To jest w³aœnie duchem tej melodii i rytmu bossa nova, który jest spokojny i romantyczny”. Heloisa dosta³a w prezencie od losu wspania³e cia³o i to ci¹gle widaæ. ¬ Grupa dociekliwców z University of Vermont postanowi³a zbadaæ na podstawie æwierkañ w Twitterze, gdzie w USA
Zadzwoñ do Polski NAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynku PROSTA rejestracja i obs³uga Z GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñ BEZ ukrytych op³at 95% zadowolonych u¿ytkowników $10 GRATIS dla nowych klientów
mieszkaj¹ najbardziej i najmniej szczêœliwi ludzie. Stworzyli w tym celu specjalny program komputerowy, który przeanalizowa³ miliony wpisów poszukuj¹c s³ów i przypisuj¹c im okreœlon¹ wartoœæ. I oto okaza³o siê, ¿e najszczêœliwsi, jeœli chodzi o podzia³ na stany, s¹ kolejno mieszkañcy Hawajów, Maine, Nevady, Utah i Vermont. Najmniej szczêœcia odczuwaj¹ natomiast w Luizjanie, Missisipi, Maryland, Delaware i w Georgii. Napa w Kalifornii jest miastem najweselszych mieszkañców, a Beaumont w Teksasie najsmutniejszych. Nowy Jork – i jako miasto i jako stan – uplasowa³ siê gdzieœ w œrodku, nie jesteœmy wiêc ani szczêœliwi, ani nieszczêœliwi. ¬ A jeœli chodzi o mi³oœæ i ciep³e odczucia, to w rankingu polityków, którzy byæ mo¿e wystartuj¹ w przysz³ych wyborach prezydenckich na razie najmocniej jest kochany i oceniany jako ciep³y republikañski gubernator stanu New Jersey Chris Christie, a Hillary Clinton jest kochana jako druga. Gubernatora, który pomimo wczeœniejszych zapewnieñ, ¿e wielbi swoj¹ tuszê, jednak zacz¹³ siê i to intensywnie odchudzaæ kochaj¹ wyborcy niezale¿ni, a tak¿e czêœæ demokratów. Co ciekawe, demokraci kochaj¹ go bardziej ni¿ niezale¿ni, ale do wyborów jeszcze szmat czasu, a z a¿ tak ¿arliwymi uczuciami, wiadomo, ró¿nie bywa. ❍
u
Chris Christie – republikanin, którego kochaj¹ demokraci.
1.4
rejestracja przez internet:
¢/min
www.zadzwon.us
12
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
JOANNA BADMAJEW, MD, DO
MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA
MEDYCYNA RODZINNA ✩ Badania okresowe i prewencyjne ✩ Elektrokardiogram - USG ✩ Badania laboratoryjne na miejscu ✩ Badania ginekologiczne, cytologia ✩ Planowanie rodziny ✩ Szczepienia okresowe ✩ Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ ✩ Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia ✩ LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty ✩ NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry
850 7th Ave., Suite 501, Manhattan (pomiêdzy 54th a 55th St.) Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049
Sabina Grochowski, MD, MS
6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960
Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.
Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine ✧ Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn ✧ konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) ✧ subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy ✧ zmêczenie nadnerczy ✧ wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi ✧ wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów/kwasów t³uszczowych ✧ terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnych potrzeb ✧ wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma ✧ zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)
NOWE GODZINY OTWARCIA
PEDIATRA - BOARD CERTIFIED
Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm
Dr Anna Duszka
OKULARY W 30 MINUT!
Greenpoint Eye Care LLC
Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia
Dr Micha³ Kiselow
909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,
718-389-0333
Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).
Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint
(718) 389-8585
Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com
PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna
Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.
Dr Urszula Salita
DOKTOR MÓWI PO POLSKU
✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne
www.greenpointeyecare.com
TOTAL HEALTH CARE
Dr Florin Merovici
✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG
126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu
PHYSICAL THERAPY
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D
126 Greenpoint Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6000; 718-472-7306 3
3
Gra¿yna Grochowski – physical therapy
3
Nowe technologie leczenia: fluoroskop do zabiegów na krêgos³upie Rozci¹ganie krêgos³upa (dekompresja) Leczenie powypadkowe, zmian artretycznych oraz neuropatii
– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.
LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l
l
718-389-0100
l
l
l
l
l
l
l
l
W naszej klinice przyjmuj¹ równie¿ lekarze innych specjalnoœci, m.in.: gastrolog, neurolog, ortopeda, urolog, chirurg, lekarz zajmuj¹cy siê zwalczaniem bólu. Wykonujemy ró¿ne badania diagnostyczne, m.in. USG, przewodnictwa nerwowego. Wiêkszoœæ ubezpieczeñ honorowana. Dla osób bez ubezpieczeñ mamy specjalne ceny.
l
l
l
l
l
l
l
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm
(718) 359-0956
1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm
(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com
POLSKA FIRMA MEDYCZNA NAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC
☛ wózki inwalidzkie ☛ ³ó¿ka szpitalne ☛ aparaty tlenowe ☛ pampersy i wk³adki higieniczne ☛ ortopedyczne buty z wk³adkami
DOSTAWA ZA DARMO
WYSY£KA DO POLSKI
Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
Nowojorskie sylwetki
Halina Jensen
Nitka wiedzie do CIA
u
Frank Olson by³ znakomitym biochemikiem.
Oficjalnie sprawa Franka Olsona zosta³a zamkniêta, zaœ od wyp³aty odszkodowania jego rodzinie up³ynê³o ponad trzydzieœci lat. Tymczasem jego najstarszy syn jeszcze do niedawna usi³owa³ bezskutecznie rozwik³aæ spl¹tany k³êbek z³o¿ony z niedomówieñ i sprzecznych informacji, a nawet – z jawnych k³amstw. Blisko 70-letni Eric Olson gor¹co pragnie znaleŸæ winnych œmierci ojca i postawiæ ich przed s¹dem. Nie daje siê przekonaæ i¿ jak Don Kichot walczy z wiatrakami, tym bardziej, i¿ ewentualna sprawa uleg³a ju¿ przedawnieniu. Najwidoczniej wygodnie zapomnia³ o podpisanym przez siebie zobowi¹zaniu, o czym dalej. Wewnêtrzna pewnoœæ ¿ywiona przez Erica, poparta jedynie przez domniemania i pomówienia, nie wystarczy³aby przecie¿ do sformu³owania aktu oskar¿enia. Nie pamiêtaj¹ ju¿ o niej nawet dziennikarze, zajmuj¹cy siê wielk¹ polityk¹. Tym niemniej zapomniany skandal jest wart przypomnienia, rzucaj¹c najprawdopodobniej œwiat³o na prawdziwe oblicze CIA. Zacznijmy od pocz¹tku. Frank Olson urodzi³ siê 17 lipca 1910 r. w zamo¿nej mieszczañskiej rodzinie. Jako absolwent Harvardu i wybijaj¹cy siê biochemik, maj¹cy ju¿ znaczne osi¹gniêcia w swojej dziedzinie, znalaz³ z czasem zatrudnienie w wojskowym instytucie naukowym. By³ on po³o¿ony w forcie Detrick w stanie Maryland. S³owo „znalaz³” jest tu eufemizmem, gdy¿ praktycznie zosta³ zwerbowany, a obiecywano mu z³ote góry. Pracowa³ tu jako cywil, zaœ jego bezpoœredni zwierzchnik, pu³kownik Vincent Rouvert posiada³ doktorat w mikrobiologii. Frank Olson nigdy nie rozmawia³ z ¿on¹ na temat swojej pracy badawczej, któr¹ zreszt¹ otacza³a œcis³a tajemnica. Wyj¹tkowo dobrana i kochaj¹ca siê para posiada³a troje dzieci i mieszka³a w piêknym domostwie z ogrodem na przedmieœciu Frederick. By³y to czasy zimnej wojny, gdy pomiêdzy Wschodem a Zachodem zapad³a ¿elazna kurtyna. Nic te¿ nie zapowiada³o przy-
sz³ej odwil¿y, zapocz¹tkowanej dopiero przez Chruszczowa. Toczy³a siê wojna w Korei Pó³nocznej, która mia³a – zgodnie z amerykañskimi przewidywaniami – przynieœæ zwyciêstwo Stanom Zjednoczonym. Jednak¿e w jej trakcie zarówno Pentagon, jak i CIA dozna³y niespodziewanego szoku. Okaza³o siê, i¿ przeciwnik nie tylko torturowa³ jeñców wojennych, ale i wydobywa³ z nich zeznania za pomoc¹ œrodków halucynogennych i hipnozy. Ta informacja zdopingowa³a Amerykanów do poszukiwania serum prawdy i eksperymentów z LSD. W forcie Detrick rozpoczêto równie¿ œciœle tajne prace nad broni¹ biologiczn¹. Kierowa³ nimi dr Sidney Gotlieb. Dwa najwa¿niejsze projekty nosi³y odpowiednio kryptonim „Architchoke” i „Bluebeard”. Jak na to wygl¹da, Frank bra³ udzia³ przynajmniej w jednym z nich. „Bawi¹c z wizyt¹” w Nowym Jorku jesieni¹ 1953 r., na kilka dni przed Œwiêtem Dziêkczynienia, Frank Olson zatrzyma³ siê w nieistniej¹cym ju¿ hotelu „Statler”. Jak poinformowano rodzinê, uzyska³ uprzednio krótki urlop zdrowotny, gdy¿ od d³u¿szego ju¿ czasu jego stan psychiczny nie by³ najlepszy i wydawa³ siê bliski za³amania nerwowego. Noc¹ 28 listopada tego samego roku o godz. 2.00 rozleg³ siê krótki, acz rozpaczliwy krzyk, brzêk t³uczonego szk³a i g³uchy ³oskot. Armand Pastore, kierownik hotelu wybieg³ natychmiast na zewn¹trz. Na chodniku le¿a³o cia³o mê¿czyzny, który skoczy³ lub wypad³ z dziesi¹tego piêtra przez zamkniête okno. Jeszcze przytomny otworzy³ na chwilê oczy i usi³owa³ przekazaæ jak¹œ informacjê pochylonemu nad nim mê¿czyŸnie. Wydawa³ jednak ju¿ tylko niezrozumia³e dŸwiêki. Zmar³ zanim przyjecha³ ambulans. Nie wiele myœl¹c, Pastore wjecha³ wind¹ na górê i otworzy³ s³u¿bowym kluczem drzwi do dwuosobowego pokoju 1018 A, gdzie zasta³ drugiego lokatora. By³ nim Robert Lashbrook, który towarzyszy³ Olsonowi w podró¿y do Nowego Jorku. Jak póŸniej oœwiadczy³ recepcjonista z centralki mia³y miejsce tylko dwa po³¹czenia z tego numeru. Us³ysza³ tylko jedn¹ rozmowê, która sk³ada³a siê z lakonicznej wymiany zdañ: – He has gone i odpowiedzi, która brzmia³a: – That’s too bad. Po czym od³o¿ono s³uchawkê. Przyznaj¹c siê do telefonowania, Robert Lashbrook kategorycznie zaprzeczy³, i¿ pad³y s³owa przytoczone przez tego œwiadka. Nad ranem w domu Olsonów pojawi³ siê zwierzchnik Franka, przekazuj¹c jego ¿onie Alice wiadomoœæ o samobójstwie mê¿a lub te¿ o tragicznym wypadku. Dziewiêcioletni Eric, którego obudzi³ dzwonek do drzwi, dozna³ szoku na wieœæ o œmierci ojca. M³odsze rodzeñstwo, Nils i Lisa by³o pogr¹¿one w g³êbokim œnie. Niewyjaœniona tragedia po³o¿y³a siê cieniem na ¿yciu ro-
13
dziny. Matka odmówi³a wszelkich rozmów na ten temat. Zas³ona milczenia szczególnie ci¹¿y³a ch³opcom, wywieraj¹c ujemny i dostrzegalny wp³yw na Ericu. Paradoksalnie, najbli¿szym przyjacielem rodziny stawa³ siê stopniowo wymieniony tu pu³kownik Vincent Rouvert. Jak siê póŸniej okaza³o, odwiedza³ ich na zlecenie Allena Dullesa, który by³ wtedy g³ow¹ CIA. W latach 60. z³a sytuacja rodziny jeszcze siê pogorszy³a, gdy¿ Alice zaczê³a potajemnie piæ. Dopiero 11 czerwca 1976 r. „Washington Post” ujawni³ jako pierwszy wyniki badañ komisji pod przewodem wiceprezydenta Nelsona Rockefellera. Dotyczy³a ona przypadku cywilnego pracownika Franka Olsona, zatrudnionego przez wojsko, któremu bez jego wiedzy podawano LSD w eksperymencie prowadzonym przez CIA. Poniewa¿ wyst¹pi³y skutki uboczne, zabrano go na konsultacjê do nowojorskiego psychiatry i tam w³aœnie pope³ni³ on samobójstwo. Po przeczytaniu krótkiego artyku³u Alice i Eric doprowadzili do konfrontacji z Rouvertem, który potwierdzi³, i¿ tak siê w³aœnie mia³a siê rzecz z Olsonem. I znowu powiedzia³ im tylko czêœæ prawdy. Dalsze wypadki potoczy³y siê szybko. 21 lipca tego samego roku ca³a rodzina zosta³a zaproszona do Bia³ego Domu. Urzêduj¹cy prezydent Gerald Ford poœwiêci³ im blisko dwadzieœcia minut, dokonuj¹c przeprosin i wyra¿aj¹c ubolewanie w imieniu rz¹du. W rezultacie Olsonowie uzyskali odszkodowanie w wysokoœci 750 tys. dolarów w zamian za zrzeczenie siê wszelkich roszczeñ. Jednoczeœnie zobowi¹zali siê, i¿ nie poci¹gn¹ rz¹du do odpowiedzialnoœci karnej. Po up³ywie miesi¹ca najm³odsza Lisa zginê³a wraz mê¿em w katastrofie samolotowej. Tymczasem, akta wydane rodzinie nie zgadza³y siê z teori¹ samobójstwa. W dodatku Frank Olson wcale nie by³ cywilem, za jakiego uchodzi³ podczas swoich wizyt w domu. Zosta³ on zwerbowany przez CIA do prac nad w¹glikiem rozpylanym w areozolu. Badania nad broni¹ bakteriologiczn¹ sz³y wtedy pe³n¹ par¹ w wymienionym instytucie. 19 listopada 1953 r. dr. Sidney Gotlieb wla³ Olsonowi potajemnie do koniaku du¿¹ dozê LSD. Chodzi³o zapewne o wyci¹gniêcie zeznañ. Tymczasem Olson, nie przyzwyczajony do takiej dawki, straci³ przytomnoœæ. Odzyskawszy j¹ nazajutrz, zg³osi³ rezygnacjê z pracy, której Rouvert nie przyj¹³. Podczas weekendu, Alice, która sama by³a lekarzem, odnios³a wra¿enie, i¿ zachowanie mê¿a nie zdradza psychozy, tylko silny niepokój spowodowany zapewne przez niewypowiedziany dylemat moralny. W Nowym Jorku zamiast do psychiatry zabrano go do lekarza, wspó³pracuj¹cego z rzeczon¹ Agencj¹, który da³ Olsenowi jedynie œrodki nasenne. Ostatniego wieczoru, podczas rozmowy telefonicznej z ¿on¹,
Frank by³ wyraŸnie w dobrym nastroju, obiecuj¹c, i¿ powróci za kilka dni. Po³o¿y³ siê wczeœnie do ³ó¿ka i nic nie wskazywa³o na to, ¿e nazajutrz zamierza sobie odebraæ ¿ycie. Dopiero w po³owie lat 80. Eric Olson odwa¿y³ siê wreszcie przekroczyæ próg feralnego pokoju w istniej¹cym jeszcze wówczas hotelu. Wizja lokalna przekona³a go, i¿ nabranie rozpêdu, potrzebnego do skoku przez zamkniête okno nie jest mo¿liwe ze wzglêdów technicznych. A nawet najwiêkszy desperat otwiera w tym celu okno. Dalsze rewelacje, które nast¹pi³y po d³ugiej przerwie, wykaza³y, i¿ Frank Olson podczas przed³u¿onych nieobecnoœci w domu, bywa³ s³u¿bowo w Szwecji, Niemczech i w Anglii. Wymienia³ tu doœwiadczenia z innymi naukowcami, którzy pracowali w podobnych dziedzinach. W 1997 roku Eric nawi¹za³ kontakt ze znanym brytyjskim dziennikarzem i autorem ksi¹¿ek na temat dzia³ania wywiadu. Gordon Thomas udzieli³ mu wówczas bardzo wa¿nej informacji. Londyñski psychiatra, zaanga¿owany przez MI6, która stanowi angielski odpowiednik CIA, do opracowywania technik prania mózgu, spotka³ siê z Frankiem Olsonem wiosn¹ 1953 r. na jego ¿¹danie. Naiwny badacz zwierzy³ mu siê ze swego podejrzenia, i¿ CIA dokonuje nieludzkich eksperymentów na by³ych hitlerowcach i sowieckich szpiegach. William Sargent, który by³ g³ow¹ MI6, niezw³ocznie doniós³ o tym Amerykanom. W rezultacie Frank Olson zosta³ pospiesznie odwo³any do kraju, gdzie rozci¹gniêto nad nim œcis³y nadzór. Dziêki akcji, podjêtej przez Billa Clintona – i chwa³a mu za to! – odtajniono tysi¹ce dokumentów, a w tym wiele przez pomy³kê. Wœród tych ostatnich znalaz³ siê stary podrêcznik na temat sposobów dokonywania morderstwa, upozorowanego na samobójstwo lub wypadek. Za najbardziej efektywn¹ metodê uznano nag³e pochwycenie za kostki ofiary, któr¹ uprzednio og³uszono ciosem lub te¿ odurzono narkotykami. W drugim etapie nale¿a³o j¹ zepchn¹æ ze schodów lub zrzuciæ z mostu. W grê wchodzi³o tak¿e wypchniêcie jej na bruk przez zamkniête okno z wysokiego piêtra. Komentarz wydaje siê tu zbyteczny. Po usilnych staraniach, Eric Olson uzyska³ wreszcie pozwolenie na ekshumacjê zw³ok ojca. James Starr, wybitny specjalista od medycyny s¹dowej, wyda³ wowczas orzeczenie, i¿ rodzaj obra¿eñ wskazuje na zabójstwo. Wed³ug niejasnych pog³osek, kr¹¿¹cych wœród emerytowanych agentów, mokrej roboty dokonali wynajêci zabójcy zwi¹zani z mafi¹. Nic dziwnego, i¿ adwokaci Erica Olsona z³o¿yli wniosek wraz z dokumentacj¹ do prokuratury okrêgowej na Manhattanie o wszczêcie postêpowania s¹dowego w sprawie œmierci jego ojca. Sprawa le¿y w aktach do tej pory. I nic na to nie wskazuje, i¿ wejdzie ona kiedy❍ kolwiek na wokandê.
14
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
PowieϾ
na
lato
Agnieszka Topornicka
Wakacje od ¿ycia
odc. 35
– Rozumiem, ¿e teraz bêdziemy mieæ tê klasyczn¹ zastêpcz¹ k³ótniê o sprz¹tanie? – O niesprz¹tanie. Twoje. – Aha. No wiêc? Staje pod oœcie¿nic¹, tam, gdzie po raz pierwszy ujrza³am Hansa. Satynowy peniuar, pó³przymkniête powieki, mgie³ka dymu. Istny b³êkitny anio³. – Nie sprz¹tasz. A ja tak. Od mojego przyjazdu sprz¹tam tylko ja. – Wiesz, ¿e nigdy nie lubi³am sprz¹taæ. – Zaci¹ga siê. – Nic nowego. – Kiedy przyjecha³am, by³o tu jak w mieszkaniu z katalogu. Wzrusza ramionami. – Jednorazowy zryw. Ka¿dy potrafi raz przebiec maraton. – Mycie po sobie naczyñ to nie maraton. Raczej spacerek dooko³a klombu. B. zerka na mnie spod skoœnego oka. Nawet zapalenia spojówek nie dosta³a od niezmytego mejkapu. Nie ma sprawiedliwoœci. Kopciuchy zawsze bêd¹ uciœnione. A mój królewicz nie dzwoni. Dlaczego nie dzwoni? – Dlaczego uwa¿asz, ¿e powinnam byæ tutaj sprz¹taczk¹? – To ty tak uwa¿asz. Mnie ba³agan nie przeszkadza. Jak wiesz… – Wykonuje uk³on w moj¹ stronê. – …po wielu latach mieszkania ze mn¹. – Wtedy sprz¹ta³yœmy na zmianê. – To by³ akademik – punktuje mnie B. – Czyli? – Chcê siê upewniæ, ¿e powiedzia³a to, co zrozumia³am. – Sama wiesz. – Wydmuchuje zgrabne kó³ka z dymu tak, ¿eby trafia³y w kuchenne drzwi. – Za friko. – Nie tak znów ca³kiem. – Nie udawaj. Dobrze wiesz. – Jeœli dobrze rozumiem: dlatego ¿e podzieli³aœ siê ze mn¹ mieszkaniem, za które p³acê po³owê czynszu, mam tutaj z wdziêcznoœci sprz¹taæ? Bo pomog³aœ mi siê zahaczyæ w tej strasznej Ameryce? Czerwienieje. A ja opieram siê o framugê z za³o¿onymi rêkami. – Nie: masz sprz¹taæ. Sprz¹tasz, bo chcesz, Nowa. Zawsze taka by³aœ. Pedantka. – A ty uwielbiasz p³awiæ siê w chlewie, tak? I wola³abyœ, ¿ebym nie sprz¹ta³a? Czerwienieje jeszcze bardziej. – Ogarnij siê, dziecino – s³yszê. – ¯ycie to nie je bajka – cytuje ze smakiem. – ¯ycie to je bój. A ty nie masz nawet prawa jazdy. Piêæ minut póŸniej bez s³owa wychodzê z domu. B. le¿y w ³ó¿ku, ob³o¿ona s³odyczami i chipsami, i ogl¹da telewizjê. Zamykaj¹c za sob¹ drzwi, s³yszê melodyjn¹ reklamê kana³u ABC. I believe in Eyewitness News, believe in… Eyewitness News. Po naszej ostatniej k³ótni w akademiku, kiedy wychodzi³am, B. s³ucha³a Europe, The Final Countdown. Na ca³y regulator. Wtedy zadzwoni³am do Anki. Dziœ nie mogê zadzwoniæ do nikogo. Nawet mi nie wypada. Mamo, to ja, twoja ukochana, wystêpna, trochê ju¿ stara córeczka; Ÿle mi. Na w³asne ¿yczenie. Jest ch³odno, ale powietrze wchodzi w p³uca miêkko, po wczorajszym mrozie ani œladu. Odwil¿. Odwrotnie ni¿ miêdzy mn¹ i B. Z Sycamore View skrêcam w lewo. James nie zadzwoni³. Mo¿e myœli, ¿e jeszcze odsypiam. A mo¿e wczoraj siê w ogóle nie zdarzy³o. Nie powinnam do niego dzwo-
niæ. Zgodnie z zasadami polowania, powinien zadzwoniæ on. ¯o³¹dek zaciska mi siê w wêze³. Z budki telefonicznej, zdezelowanej, ale, o dziwo, z czynnym aparatem, dzwoniê zastêpczo do Cher. W³¹cza siê automatyczna sekretarka. No tak. Czarny Pi¹tek. Ca³a Ameryka jest na zakupach. Sezon œwi¹teczny oficjalnie otwarty. Te¿ to planowa³yœmy z B. Kiedyœ. – Chcia³am podziêkowaæ wam za… i… uœciski dla Avery’ego. James odwióz³ mnie do domu… i… – Ulga, ¿e mogê nareszcie wypowiedzieæ jego imiê. – I… do zobaczenia w poniedzia³ek. Przechodzê na drug¹ stronê ulicy, sk¹d mruga na mnie niebieski neon sklepu odzie¿owego Mandee. Burczy mi w brzuchu. Parê budynków dalej jest pizzeria, któr¹ zwykle omijam z obrzydzeniem, bo lepi siê od brudu. Ale teraz na sam¹ myœl o gor¹cym cieœcie z sosem pomidorowym, serem, salami i nawet, niech im bêdzie, z salmonell¹, przyœpieszam kroku. Na szklanych drzwiach, zmatowia³ych od up³ywu lat albo od brudu, albo od jednego i drugiego, wisi poszarza³a tabliczka z napisem „Closed”. Wracam do Mandee. Tu przynajmniej jest ciep³o, s¹ ludzie, œwiat³o i ciuchy, które mogê przymierzaæ, a¿ os³abnê. I nikt siê nie przyczepi. Po godzinie, prawie omdla³a z g³odu, z powiekami wysuszonymi na pergamin od klimatyzacji, wracam do domu z tandetn¹ sukienk¹, która podoba mi siê œrednio, ale jest przynajmniej nowa. Przed drzwiami na Sycamore View stoi jeep wrangler z nowojorsk¹ rejestracj¹. Kiedy wchodzê, James zrywa siê na równe nogi, jakby przed chwil¹ robi³ coœ zakazanego. B., ubrana w podarte d¿insy, których takim fanem jest James, i luŸny, szmat³awy podkoszulek z za du¿ym dekoltem, siedzi na kanapie z uœmiechem Giocondy. Ods³oniête niby przypadkiem ramiê nie pozostawia ¿adnych w¹tpliwoœci, ¿e nie za³o¿y³a biustonosza. Living room przyzwoicie sprz¹tniêty, po rozbebeszonym wyrku ani œladu. B. pali papierosa. James gasi swojego, ¿eby siê ze mn¹ przywitaæ. – Hej. – Przytula mnie, a potem odsuwa lekko i zagl¹da mi w oczy. – Od rana próbujê siê do ciebie dodzwoniæ – mówi miêkko. – Ju¿ siê wyt³umaczy³am z tej zbrodni. – G³os B. po amerykañsku jest bardzo dŸwiêczny, zw³aszcza w gard³owym chichocie, który w³aœnie demonstruje. – Wy³¹czy³am rano telefon, bo chcia³am spokojnie pospaæ. Czy on zasta³ j¹ w ³ó¿ku, w tamtym go³ym szlafroczku? Czy sk³ada³a ³ó¿ko przy nim, wyginaj¹c siê w przód i w ty³, taka pó³naga, a potem kaza³a mu czekaæ, a¿ siê odœwie¿y w ³azience, ¿eby on w tym czasie móg³ j¹ sobie spokojnie powyobra¿aæ pod prysznicem? – Nie wiem jak wy, ale ja jestem potwornie g³odna po tym indyku – grucha B. – Mam straszn¹ ochotê na chiñszczynê. James, instruujê go telepatycznie, powinieneœ teraz powiedzieæ, ¿e twoi rodzice na nas czekaj¹ albo ¿e mamy bilety do Metropolitan Opera, które cudem zdoby³eœ w ostatniej chwili. Czy coœ w tym rodzaju. Ale ty nic nie wiesz, bo wdepn¹³eœ do Europy Wschodniej, nie znasz zasad tutejszego savoir-vivre’u i nie masz pojêcia, jakie tutaj rz¹dz¹ prawa. Nie wiesz, czy B. ciê
uwodzi, czy jest po prostu nadzwyczajnie goœcinna, t¹ legendarn¹, s³owiañsk¹ goœcinnoœci¹. Nie chcesz uraziæ ani mnie, ani jej i stoisz jak to cielê, rozwa¿aj¹c opcje, których nie ma. – Co ty na to? – pyta James wreszcie, nareszcie mnie. – Masz ochotê na chiñczyka? – Kupi³am sobie okropn¹ sukienkê – mówiê tylko do niego i otwieram plastikow¹ torbê. – Nie mam pojêcia dlaczego. Œmiejemy siê oboje, jakbym powiedzia³a coœ niemo¿liwie dowcipnego. I ju¿ wiem, ¿e on doskonale widzi to, co ja: stoi stworzenie poœrodku living roomu, z w³osami jak wyp³osz od mg³y i nag³ej m¿awki, w obwis³ej kurtce i traperach, z podbitymi z niewyspania oczami, a dwa metry dalej rozkwita niewymuszonym seksapilem wzorcowy okaz kobiecoœci. W tym trójk¹cie B. jest po londyñsku wytworn¹ Caroline Bingley, James jest, oczywiœcie, panem Darcym, a ja to Elizabeth Bennet, w scenie, kiedy zab³ocona i mokra od angielskiego deszczu przybywa na piechotê do Netherfield Park, by zaopiekowaæ siê chor¹ siostr¹. – W sumie te¿ bym zjad³a chiñczyka – mówiê rzeœko i dzielnie. – Konam z g³odu. James uœmiecha siê i mówi, ¿e moja wspó³lokatorka jest przemi³a, i wspaniale siê nim zajê³a. Ale, kontynuuje bez s³ów, unosz¹c po swojemu brew, Caroline Bingley nie ma ¿adnych szans. W tym momencie z góry z ³oskotem wpadaj¹ Jadzia i Hans. Na widok Jamesa ciesz¹ siê jak na Krysmas. Nareszcie objawi³ siê ktoœ Nowy. * Hans i Jadzia powiedzieli, ¿e oni nie chc¹ chiñczyka, bo ju¿ jedli na œniadanie. I ¿e powinniœmy zabraæ Jamesa do polskiej knajpy. – Zaczê³o siê – uœwiadamiam Jamesa, który znienacka czuje siê maskotk¹ wieczoru. – Polacy oprowadzaj¹ cudzoziemca. – Ale w New Jersey nie ma ¿adnej przyzwoitej polskiej knajpy – grymasi B. – Jedyna przyzwoita jest ukraiñska. Poniewa¿ B. najwyraŸniej tego oczekuje, James uprzejmie pyta, dlaczego uwa¿a polskie knajpy w New Jersey za nieprzyzwoite. „Przyzwoita” to znaczy bez folklorystycznego kiczu, zaczyna B. Jadzia z Hansem ju¿ siê zaœmiewaj¹, chocia¿ B. dopiero siê rozkrêca. James mruga, a B. wylicza: czysta, bez lalek-krakowianek, drewnianych górali i ciupag z Zakopanego, bez sztucznych maków i b³awatków przetykanych zakurzonymi k³osami polskich zbó¿, folklorystycznych s³omianych dziadów ze skrzypeczkami, wiklinowych koszy ozdabianych alergogennymi ptaszkami z kolorowych piórek, bez ludowych mebli modrzewiowych z zastyg³ymi kroplami Ÿle rozprowadzonego bezbarwnego lakieru, bez fotografii papie¿a, Wa³êsy i Morskiego Oka. Bez bigosu. W Nowym Jorku polskie restauracje s¹ nowojorskie, generalizuje zgrabnie B. S¹ schludne i zwyczajne, bez tych barokowych pierdu³ek, ³atwe do natychmiastowego wyszorowania w razie nalotu Health Department, tutejszego Sanepidu, a jedzenie broni siê samo: pierogi i naleœniki we wszelkich odmianach, barszcz czerwony z krokietem, go³¹bki, kie³basa z duszon¹ cebul¹, placki ziemniaczane i ziemniaczane piure,
które, edukuje Jamesa B., Amerykanie z jakiegoœ powodu uwa¿aj¹ za nostalgiczny symbol prawdziwie domowego jedzenia. – W³aœnie mnie przekona³aœ, ¿e jeœli zaraz nie zjem w takiej polskiej restauracji z góralsk¹ siekier¹… Czupaka, yes? – Patrzy na mnie zezem, szukaj¹c potwierdzenia. – …to bêdê tego ¿a³owa³ do koñca ¿ycia. Gdzie to jest?! – domaga siê. I do mnie: – Jak siê mówi na ten stuffed cabbage? – Go³¹bki – poddajê tekst z dykcj¹ aktorki Teatru Starego. – Ga-lop-ki! Jedziemy! Czu-pa-ka! Hans i Jadzia kiwaj¹ z aprobat¹ g³owami. – Swój ch³op ten Chewbacca. Daæ mu wódki. W naturalny sposób zaanektowali go dla siebie. Jakby przyjecha³ tu tylko po to, ¿eby oni mogli siê rozerwaæ. I do mnie: – Spoko jest boyfriend. Hans wygl¹da jak zwykle, a Jadzia trochê jak Hans. Nawet oczy ma zamglone. Na twarzy ³agodny, têpawy uœmiech. Zapewne z mi³oœci. Chyba nic nie pali³ z okazji zarêczyn, nawet jeœli Hans tak. – A ty nie u narzeczonej? – ryzykujê. – Jutro. – Rumieni siê, ale nie jest speszony. – Gratulujê. – Ja te¿. – Mruga. – Hm. Rumieniê siê. I jestem speszona. Traktuj¹ Jamesa jak szwagra, a tu przecie¿ jeszcze nic nie by³o. I w ogóle nic nie wiadomo. – Poznamy kiedyœ tê twoj¹ Michelle? – Z ledwo wyczuwalnym sarkazmem wtr¹ca B. – Jak zas³u¿ycie. Jadzia upar³ siê, ¿e on chce pierogi. Wyl¹dowaliœmy w nowej polskiej restauracji pod wiaduktem kolejowym. – Ten Hans to strasznie na ciebie leci – mruczy James do mojego ucha. Od jego ciep³ego oddechu dostajê na karku gêsiej skórki. Odbijam spojrzenie Hansa, które biegnie z drugiej strony sto³u, ponad wazonikiem z Boles³awca pe³nym sztucznych kaczeñców, i raz po raz przewierca na wylot moj¹ now¹, okropn¹ sukienkê. ¯eby z³agodziæ jej okropnoœæ, za³o¿y³am j¹ do d¿insów, nie maj¹c pojêcia, ¿e za kilka lat bêdzie to obowi¹zuj¹cy trend. Hans, nic nie mów Jamesowi, wysy³am mu telepatyczne sygna³y, jesteœ przecie¿ dobry ch³opak. Zdradziecki casanova, ale kolega porz¹dny. Przecie¿ tak naprawdê wcale mnie nie chcesz. Wachlujê siê czerwon¹, etniczn¹ serwetk¹, s¹dz¹c po znajomych mi sk¹dœ haftach – chyba bu³garsk¹, i nachylam siê do Jamesa. Agnieszka Topornicka – t³umaczka, felietonistka, poetka, autorka powieœci „Ca³a zawartoœæ damskiej torebki” , „Pierwsza osoba liczby mnogiej”, eseju „Tydzieñ, w którym zosta³am Polk¹”, który ukaza³ siê w antologii „Blickwechsel”. Wiele lat spêdzi³a w USA, gdzie m.in. wspó³pracowa³a z Kurierem Plus. Od roku 2000 mieszka z powrotem w Polsce, w pobli¿u rodzinnej Wieliczki; mo¿na j¹ spotkaæ jako przewodnika na trasie turystycznej Kopalni Soli. „Wakacje od ¿ycia” to jej trzecia ksi¹¿ka.
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
15
Holy Name of Jesus Parish w Stamford w Connecticut ma 110 lat
Jubileuszowe do¿ynki W tym roku Parafia Najœwiêtszego Imienia Jesus obchodzi swoj¹ 110 rocznicê za³o¿enia. Parafia powsta³a w 1903 roku w Stamford w stanie Connecticut i jest jedn¹ z najwiêkszych polonijnych parafii w Nowej Anglii i Diecezji Bridgeport. Odczuwam ogromn¹ radoœæ i satysfakcjê, ¿e pracujê z tak wspania³ymi ludŸmi, naszymi rodakami. To jest niesamowite jak Duch Œwiêty potrafi kierowaæ naszymi losami. Jestem bardzo dumny, ¿e mogê kontynuowaæ dzie³o moich poprzedników, a zw³aszcza ksiêdza pra³ata Franciszka W³adasza, budowniczego naszej piêknej œwi¹tyni, który nale¿al do Zgromadzenia Salezjañskiego i pochodzi³ z tej samej czêœci Polski (ze Œl¹ska), gdy¿ w³aœnie z tym zgromadzeniem zakonnym i kultem jego za³o¿yciela, œw. Jana Bosco, jestem bardzo zwi¹zany od mojego dzieciñstwa powiedzia³ ks. proboszcz Pawe³ Hrebenko. Koœció³ Najœwiêtszego Imienia Jezus zalicza siê do najpiêkniejszych koœcio³ów w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Architektura rzymskiego stylu bazylikowego podnosi ducha modlitwy. Koœció³ wewn¹trz zdobiony jest marmurem w³oskim zwanym „Verona”, przeplatanym piêkn¹, florenck¹ mozaik¹. Ka¿dy fragment artystycznego obrazu na suficie jest malowany na p³ótnie, a ca³oœæ harmonijnie wspó³gra; zarówno architektura, rzeŸba jak i malowid³a. Wchodz¹c do tego piêknego koœcio³a mo¿na mieæ wra¿enie, ¿e jest siê obecnym we wnêtrzu jednej z rzymskich bazylik. Parafia Najœwiêtszego Imienia Jesus posiada bogactwo tradycji pielêgnowanej
przez wiele pokoleñ polskich rodzin. Jest ona jedn¹ z liczniejszych w Nowej Anglii i liczba parafian siê zwiêksza, co mo¿na zaobserwowaæ choæby po wzroœcie liczby dzieci zapisywanych do Polskiej Szko³y Sobotniej im. Adama Mickiewicza dzia³aj¹cej od 25 lat przy parafii. Polska Szko³a Sobotnia w Stamford jest miejscem, gdzie proces nauczania jest organizowany profesjonalnie i gdzie wiedza uczniów jest równie wa¿na, jak ich postawa i zachowanie - powiedzia³a dyrektor szko³y Kazimiera Ferenc. Parafia Najœwiêtszego Imienia Jesus ma równie¿ od 1992 roku swoje córki duchowe, Siostry Mniejsze Maryi Niepokalanej, które wpieraj¹ ksiê¿y i parafian duchowoœci¹ Œw. Maksymiliana Kolbe i Œw. Teresy z Lisieux. Tysi¹ce parafian i przyjació³ Najœwiêtszego Imienia Jezus kocha swoj¹ parafiê i nie wyobra¿a sobie ¿ycia bez niej. Dowodem na to jest dynamiczne zaanga¿owanie siê ludzi w grupach parafialnych, takich jak Ró¿a ¯ywego Ró¿añca, Chór Parafialny, Klub Seniorów, Komitet Parady Pu³askiego czy Komitet Do¿ynkowy. Ka¿dego roku, komitet do¿ynkowy przygotowywuje z ca³¹ parafi¹ Festyn Do¿ynkowy, który jest po³¹czony z uroczyst¹ Msz¹ œwiêt¹ dziêkczynn¹ za wszelkie dobro, którym Pan Bóg b³ogos³awi nasz¹ wspólnotê. W tym roku obchody do¿ynkowe odbêd¹ siê 17 i 18 sierpnia. Z okazji jubileuszu parafii, pierwszego dnia bêdzie zbudowany specjalny namiot muzyczny z efektami multimedialnymi i DJ-em
Sprzedam mieszkanie w Wilanowie Wilanów Zawady – atrakcyjne dwupoziomowe mieszkanie. Wysoki standard, przestrzenne. I poziom 87,5 m2 : przedpokój, garderoba, ³azienka, gabinet, living, kominek, kuchnia, spi¿arnia, du¿y balkon – taras II poziom 76,6 m2: pokój k¹pielowy, trzy pokoje, garderoba, balkon. Dom dwupiêtrowy, osiem mieszkañ. Mieszkanie na I i II piêtrze, w osiedlu strze¿onym. £atwa mo¿liwoœæ podzia³u na dwa osobne mieszkania. Bez poœredników. Zainteresowani mog¹ dzwoniæ: 011 48 601-304-019
Cena 1100000 z³
Architektura Us³ugi Architektoniczno-In¿ynieryjne Budynki Rezydencyjne i Komercyjne: – Plany i ich zatwierdzenia (approvals) – Nowe Budynki/Przebudowy/Projekty Wnêtrz/Legalizacje – Zatwierdzenia Planów przez Komisjê Konserwacji Zabytków (Landmark Preservation Commission Approval) – Zezwolenia (permits), Ceryfikaty Legalnego U¿ytkowania (C of O, Certificate of Occupancy) – Przygotowywanie aplikacji i ich z³o¿enie (Expediting), Usuwanie Wykroczeñ „DoB/ ECB violations removal“, – Zoning analizy, prawo budowlane (Building Codes Compliance) – Inspekcje, LL 11 inspekcje fasad, etc. Takoto Design Zbigniew (718)726-6237 ; e-mail: TAKOTO@gmail.com
Business Consulting Corp.
Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:
✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów
110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508
prowadz¹cym imprezê. To co zobaczymy w sobotê to prawdziwy kosmos, powiedzia³ Pawe³ Frankowski, jeden ze wspó³organizatorów i cz³onków Komitetu Do¿ynkowego. Dodaje rownie¿, ¿e Chrysalis 360 to niesamowity pokaz laserów przy rytmach jednego z najlepszych DJ-ów na Wschodnim Wybrze¿u. Jeœli chodzi o drugi dzieñ czyli niedzielê to ka¿dy znajdzie coœ ciekawego dla siebie. Zaczynaj¹c od muzyki ludowej, poprzez rock a na disco polo koñcz¹c. Spotkania z ciekawymi ludŸmi czy atrakcje dla dzieci to tylko czêœæ tego co czeka nas w niedzielê. Nie ma chyba lepszego momentu w ca³ym roku, aby spotkaæ siê wspólnie z rodzin¹ i znajomymi, aby pokazaæ jak wielk¹ si³ê stanowi Polonia na obcej ziemi. Jestem naprawdê zaskoczony tym, jak wielkie zainteresowanie budzi nasza impreza na Wschodnim Wybrze¿u. Oprócz œwiet-
nej zabawy mo¿na równie¿ wygraæ niesamowite nagrody, takie jak $3000, $1500, grill czy wyjazd na cztery dni w przepiêkne górskie okolice Vermont. Nasz jubileusz jest to ho³d i oddanie szacunku przesz³oœci. Jest to zachêta dla tych którzy ¿yj¹ w dzisiejszym œwiecie. Jest to proœba i przypomnienie polskiej tradycji tym, którzy nas zast¹pi¹ w przysz³oœci - podsumowa³ ks. proboszcz Pawe³ Hrebenko. Dlatego wszyscy siê staraj¹, a¿eby jubileusz 110-lecia istnienia parafii by³ jak najlepiej zapamiêtany i by³ kolejnym wezwaniem dla m³odych pokoleñ na organizowanie nastêpnych festynów i jubileuszy parafialnych. Koœció³ znajduje siê na skrzy¿owaniu ulic Washington Boulevard and Pulaski. Wszystkie informacje i odpowiedzi na pytania mo¿na uzyskaæ pod numerem telefonu (203) 323-4967.
Ks. Damian Pielesz
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
16
ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.
w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.
MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211
Tel. (718)
599-2047
(347) 564-8241
Anna-Pol Travel WYCIECZKI: Per³y Wschodu: 31 sierpnia Niagara, Waszyngton i inne ATRAKCYJNE CENY NA:
821 A Manhattan Ave. Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Brooklyn, NY 11222 Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda. Tel. 718-349-2423 WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM E-mail:annapoltravel@msn.com
promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie!
❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo
REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ
Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów
24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel. Tel. 718-609-0088 ASYSTENTKA KSIÊGOWEGO Przyjmê do biura na Greenpoincie osobê z podstawow¹ znajomoœci¹ ksiêgowoœci i komputera. Na pocz¹tek 8 dol. za godzinê. 718-609-1560 prosiæ Micha³a lub Kasiê.
Poprzyjmy Gruzinów 11 sierpnia, w niedzielê, o godzinie 1 pm., w 5-t¹ rocznicê inwazji rosyjskiej na Gruzjê, odbêdzie siê demonstracja emigrantów gruziñskich. Prosimy o poparcie naszych braci. Przynosimy polskie flagi i banery. 1-sza Aleja i 47 ulica Witold Rosowski – Solidarni 2010 New York
Firma hydrauliczna na Maspeth zatrudni pomocnika z pozwoleniem na pracê. AMN Corporation, proszê dzwoniæ: 718-326-9090
PACZKI MIENIE PRZESIEDLEÑCZE Odbiór paczek z domu klienta. POLONEZ Z GREENPOINTU 159 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222 718-389-6001; 718-389-2422
Dzieñ ¯o³nierza w Amerykañskiej Czêstochowie z Chórem Angelus 18 sierpnia, odjazd 8 rano sprzed Domu Narodowego. Bilety: $ 35.00 od osoby Po informacje dzwoniæ: El¿bieta 718-746-0296
PIJAWKI MEDYCZNE
HIRUDOTERAPIA ✗ Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób ✗ Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca ✗ Pijawki u¿ywane jednorazowo ✗ Gabinety na Greenpoincie, w New Jersey i Connecticut
Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212 DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722
WYCIECZKI ATLANTYK-PACYFIK 4-22 WRZEŒNIA - $1100 WASHINGTON - w ka¿dy weekend
NIAGARA & 1000 WYSP w ka¿dy weekend i wiele innych (Boston, Martha’s Vineyard, Maine, Six Flags....) WYSY£KA PACZEK ODBIÓR Z DOMU KLIENTA MIENIE PRZESIEDLEÑCZE APOSTILLE $70 T£UMACZENIA ODWOZY NA LOTNISKA DROBNE PRZEPROWADZKI WYNAJEM MA£YCH I DU¯YCH AUTOBUSÓW NA RÓ¯NE OKAZJE
POLONEZ Z GREENPOINTU
159 Nassau Avenue , Brooklyn, NY 11222
Tel. 718-389-6001; 718-389-2422 www.poloneztour.com
17
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
Z I G G Y S TO N E . C O Construction Ser vices
u Wykonujemy us³ugi budowlane na zewn¹trz jak i wewn¹trz budynków u Remonty dachów u Posiadamy licencjê oraz pe³ne ubezpieczenia u Darmowa wycena u Wieloletnie doœwiadczenie 917-696-8980 718-480-8747
CARING PROFESSIONALS, INC.
Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555 Zapraszamy od poniedzia³ku do soboty. ✓ PODATKI INDYWIDUALNE ROZLICZENIA BIE¯¥CE I LATA UBIEG£E ✓ NUMER PODATNIKA - ITIN ✓ KOREKTA DANYCH W SSA ✓ PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE ✓ SPONSOROWANIE RODZINNE ✓ OBYWATELSTWO i inne formy ✓ T£UMACZENIA DOKUMENTÓW
Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker Victor Wolski, associate broker Diane Danuta Wolska
70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.
OSOBOM MOG¥CYM PRACOWAÆ Z ZAMIESZKANIEM OFERUJEMY BONUS W WYSOKOŒCI $1000 (po przepracowaniu 100 dni)
Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.
Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES
W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ AUTORYZOWANY DEALER Znajdziesz nas www.adelco.com
SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH
Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe
Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER
✓ ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH ✓ BILETY LOTNICZE ✓ WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK ✓ EMERYTURY AMERYKAÑSKIE ✓ AMERYKAÑSKIE ID I MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY ✓ NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji)
Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice
ZAPRASZAMY! *
Darmowa wycena domów i nieruchomoœci
*
Rent – Rejestracja – DHCR
*
Notariusz
Kupcy i lokatorzy czekaj¹ Zg³oœ dom do sprzeda¿y Zg³oœ mieszkanie do wynajêcia l
l
l
l
l
l
Zapraszamy: 933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com Tel. 718-609-1485
ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ❍ T³umaczenia ❍ Bilety Lotnicze ❍ Us³ugi Konsularne ❍ Notariusz publiczny ❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych ❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express
“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”
Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!
Kurier Plus, tel. (718) 389-3018
18
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
Pogoda na weekend: SOBOTA
NIEDZIELA
30° lekkie zachmurzenia
27°
s³onecznie
Myœl tygodnia: Ci którzy s¹ z siebie zadowoleni, maj¹ zawsze z³y gust. -Jean Louis Balzak
Imieniny tygodnia 10 sierpnia - sobota Filomeny, Bogdana, Borysa, 11 sierpnia - niedziela Klary, Lidii, Zuzanny 12 sierpnia - poniedzia³ek Innocentego, Lecha 13 sierpnia - wtorek Diany, Gertrudy, Hipolita 14 sierpnia - œroda Alfreda, Euzebiusza, Maksymiliana 15 sierpnia - czwartek Marii, Stelli, Napoleona 16 sierpnia - pi¹tek Joachima, Rocha, Stefana
Imiennik Niektórzy uwa¿aj¹, ¿e imiona wi¹¿¹ siê z cechami charakteru. Nie ma na to ¿adnych dowodów. Proponujemy wiêc nasz Imiennik potraktowaæ wy³¹cznie jako zabawê.
Zuzanna
Maksymilian
Przybiera groŸn¹ postawê, a jednoczeœnie dysponuje wielkim sercem. Szybko reaguje na wszelk¹ zmianê sytuacji. Jest porywcza i wybuchowa, lecz kiedy emocje opadn¹, potrafi byæ mi³a, a nawet rozbrajaj¹ca. W pracy zachowuje siê jak na polu walki, pokonuj¹c przeszkody i najprostsz¹ drog¹ zmierzaj¹c do celu. Nadmierna pobudliwoœæ niejednokrotnie komplikuje jej ¿ycie. Cechuje j¹ wielka mi³oœæ bliŸniego. Nie jest tak silna, jak mog³aby siê wydawaæ. Gdy minie zaskoczenie jej agresywnoœci¹, okazuje siê, ¿e mo¿na j¹ sk³oniæ do wielu rzeczy. Gubi siê w szczegó³ach i wtedy staje siê niesprawiedliwa. Ma niezwykle siln¹ intuicjê, bardzo rozwiniêt¹ pamiêæ s³uchow¹ i niezwykle rozbudzon¹ ciekawoœæ. To prawdziwa pokerzystka zdolna do zaskakuj¹cego blefu. Nieco chwiejna moralnoœæ stanowi o jej uroku! Chcia³oby siê j¹ zganiæ, jednak koñczy siê na œmiechu. Nadmierna towarzyskoœæ prowadzi j¹ czêsto do ba³aganu w ¿yciu, ale kieruje siê wol¹ spe³nienia swych zachcianek. Jest spragniona mi³oœci w ka¿dej postaci. Zaborcza, pragnie we wszystkim byæ pierwsza. Pragnie kochaæ i byæ kochana! A wiêc... jeœli ktoœ chce prowadziæ zwariowane, ale pasjonuj¹ce ¿ycie, to nic prostszego, jak poœlubiæ kobietê o tym imieniu, a bêdzie mia³, czego sam chcia³!
To ³agodny choleryk, zdaje siê, ¿e wybuchnie, ale nic siê nie dzieje. Trochê w rodzaju: „Trzymajcie mnie, albo zrobiê coœ z³ego”. Doskonale potrafi wyrêczaæ siê innymi, jest tak¿e wyj¹tkowo zdolnym poœrednikiem. To ekstrawertyk posiadaj¹cy dar porozumiewania siê z innymi i wrodzon¹ dyplomacjê. Jest przeczulony na punkcie swego honoru, a tak¿e portfela, gdy¿ najbardziej obawia siê, by ktoœ nie wykorzysta³ jego hojnoœci, zreszt¹ bardzo wzglêdnej! Chêtnie pracuje, ale na w³asny rachunek, i to bez przesady. Jest najczêœciej samoukiem. Tego, czego potrzebuje do sukcesu, nie mo¿na siê nauczyæ na uniwersytecie, ale w ksiêdze ¿ycia. Cechuje go ogromna wyobraŸnia, zadziwiaj¹ca pamiêæ, humor, jowialnoœæ. Posiada talent do manipulowania ludŸmi. Jest bardzo towarzyski. Pragnie byæ kochany, ale nie chce, by czyjeœ uczucie by³o dla niego ciê¿arem. Jest zaborczy, pod ka¿dym wzglêdem ma duszê w³aœciciela. Szczerze pragnie pomagaæ innym, w czym pomaga mu w³aœnie fenomenalna intuicja. Potrafi odkrywaæ talenty. Jest ³akomy, zmys³owy, zaborczy, nawet despotyczny. Jego ¿ycie seksualne zale¿y od du¿ej roli, jak¹ odgrywa dla niego rodzina, od pracy, która go poch³ania, od sukcesu, do którego d¹¿y. Seks jest wiêc dla niego wa¿ny, ale nie najwa¿niejszy.
Princess Manor Excellence in Catering Every Occasion Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.
PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ
Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com
POLECAMY Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com Adam J. Stein, Esq. i Wioletta Kosiorek, Esq. - 144 Nassau Ave., Greenpoint, tel. 718-383-0100, 65-18 Fresh Pd. Road, Ridgewood, tel. 347-881-9064, 5606 13th Ave., Borough Park, tel. 718-871-0310
Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, lekarze- Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012 Total Health Care - Physical Therapy, 126 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-472-7306
Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer, 880 Manhattan Avenue, Greenpoint, tel. 718-349-1320 Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422
Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433
Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212 HuaShen America 621Manhattan Ave. Greenpoint (917) 982-0390, (347) 645-2838 Apteki - Firmy Medyczne Eagle Pharmacy, 64-02 Flushing Ave., Maspeth, tel. 718-416-1749 Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com MA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint Tel. 718. 389-8500 Morton Funeral Home - Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200 Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne: tel. 973-778-2058; 1-800229-3662 services@domaexport.com US Money Express - przekazy pieniê¿ne Tel. 1-888-273-0828 Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585lub ZocDoc.com Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Ave., Greenpoint tel. 718-349-1200 Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333 Sabina Grochowski, MD, MS 850 7th Ave., Suite 501, Manhattan, tel. 212-586-2605
Chiropraktorzy Manhattan Avenue Chiropractic Association, Dr David Abott, 715 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0953
Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Cezary Doda - Better Homes and Garden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866, e-mail: cezar@cezarsells.com Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com Oœrodki wypoczynkowe Polana, 40 Van Tine Road, Kerhonkson, NY tel. 516-815-9377; 845-626-2643 Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) Greenpoint, tel. 718- 6091560 lub 718-383-6824; Sale bankietowe Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149 Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills Tel. 718-897-2273 Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088 Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181 718-894-1900 Us³ugi ró¿ne Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090 Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection - 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828
Mistrzowskie strzelanie
19 ZDJÊCIA: MAREK RYGIELSKI
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013
u Pami¹tkowe zdjêcie.
Rozmowa z Ryszardem Tyszk¹, prezesem Polskiego Klubu Myœliwskiego w Nowym Jorku
W s³oñcu i… w deszczu na strzelnicy w Pocono Manor w Pensylwanii rozegrane zosta³y VI Polonijne Zawody Strzeleckie o Puchar Konsula RP w Nowym Jorku. Jak zwykle myœliwi konkurowali ze sob¹ w kategoriach skeet i trap. W zawodach organizowanych przez Centennial Gun and Bow Club z Nowego Jorku wziêli tak¿e udzia³ cz³onkowie klubów z Chicago i polonijni strzelcy z ró¿nych zak¹tków Wschodniego Wybrze¿a. Specjalnym goœciem imprezy by³a konsul Agnieszka Torres de Oliveira reprezentuj¹ca polsk¹ placówkê dyplomatyczn¹ w Nowym Jorku. Pani konsul nie ograniczy³a siê jedynie do wrêczania okolicznoœciowych pucharów, ale sama chwyci³a za dubeltówkê i z animuszem trafia³a do lataj¹cych w ró¿nych kierunkach glinianych rzutków. Zabawa zakoñczy³a siê pysznym myœliwskim poczêstunkiem, czyli bigosem, golonk¹ oraz pieczonym prosiêciem. W trakcie biesiady odby³o siê losowanie cennych nagród rzeczowych, ufundowanych przez hojnych sponsorów. G³ówn¹ nagrodê, 42-calowy telewizor LED, „ustrzeli³a” Agnieszka Lewandowska ze Staten Island.
mw
u Pierwsze miejsce i Puchar Konsula zdoby³ Edward Szybisty.
u Prezes Ryszard Tyszka. – Jak samopoczucie po zawodach? – Bardzo dobre. Najwa¿niejsze, ¿e choæ zaczynaliœmy zawody w deszczu i koñczyliœmy w deszczu, to wszyscy zawodnicy, ich rodziny i osoby towarzysz¹ce wyjechali w dobrych nastrojach z obietnic¹, ¿e wróc¹ tu za rok na kolejne zawody. Ponadto g³ówna nagroda, Puchar Konsula, zosta³a drugi raz z rzêdu w Nowym Jorku i po raz drugi zdoby³ j¹ kolega Edward Szybisty z naszego klubu. Tak wiêc ze strony organizacyjnej nie mamy sobie nic do zarzucenia, a g³ówn¹ zas³ugê nale¿y przypisaæ koledze Januszowi Miesakowi, który ju¿ od kilku miesiêcy kierowa³ przygotowaniami do tego przedsiêwziêcia i chcê w tym miejscu jeszcze raz mu za to gor¹co podziêkowaæ. – Dlaczego w tym roku spotkaliœcie siê na innej strzelnicy ni¿ w latach ubieg³ych? – Powodów by³o kilka. Po niedawnych zabójstwach przy u¿yciu broni palnej zaczê³a siê swego rodzaju nagonka na posiadaczy broni, strzelnice, sklepy z broni¹ i amunicj¹. W tym tak trudnym dla strze-
u Zwyciêscy strzelcy. Na pierwszym planie konsul Agnieszka Torres de Oliveira.
lectwa czasie strzelnice na Long Island odmówi³y nam mo¿liwoœci zorganizowania zawodów. ZnaleŸliœmy wiêc strzelnicê w Pensylwanii, gdzie prawo posiadania broni jest bardziej liberalne ni¿ w stanie Nowy Jork. Za Pensylwani¹ przemawia³o równie¿ to, ¿e liczna grupa z kilku klubów z Chicago bêdzie mia³a o cztery godziny krótszy dojazd. Je¿eli strzelnica ta poprawi pewne niedoci¹gniêcia, to za rok powtórzymy zawody w tym samym miejscu. – Jakie s¹ g³ówne za³o¿enia polskiego klubu myœliwskiego? Czy zajmujecie siê tylko „zabijaniem zwierz¹t”? Czy z równie¿ ochron¹ przyrody? – G³ówne za³o¿enia s¹ zawarte w naszym Statucie Klubowym. Musimy zapewniæ cz³onkom klubu mo¿liwoœæ uprawiania ³owiectwa i sportu strzeleckiego, propagowaæ zasady bezpiecznego obchodzenia siê z broni¹, zachêcaæ do naœladowania najlepszych wzorów ³owieckich w zgodzie z prawem, wspieraæ programy zwi¹zane z ochron¹ zwierzyny i przyrody a tak¿e kultywowaæ polskie tradycje ³owieckie, jêzyk i kulturê ³owieck¹. Historia myœlistwa jest d³uga jak ewolucja cz³owieka. Jeszcze dzisiaj w wielu rejonach kuli ziemskiej jest ono jego podstawowym zajêciem. Cz³owiek zawsze polowa³ i bêdzie to zapewne robi³ w przysz³oœci, choæ w dzisiejszym nowoczesnym podejœciu
do problemów ³owiectwa troska o zachowanie populacji zwierz¹t ³ownych i ich ochronê dominuje nad myœliwsk¹ pasj¹. Prawo do polowania powi¹zane nierozerwalnie z obowi¹zkiem ochrony gatunków zwierz¹t ³ownych pozostaje nie tylko naszym g³ównym zadaniem, ale stanowi te¿ fundament modelu ³owiectwa polskich myœliwych. Ju¿ u schy³ku XIX w., Jan Sztolcman, za³o¿yciel jednego z najstarszych dzia³aj¹cych pism ³owieckich w Europie, jakim jest „£owiec Polski”, sformu³owa³ nowoczesn¹ jak na owe czasy ideê „poluje ten, kto hoduje”. Za czasów Jana Sztolcmana ratowaliœmy ¿ubra dla polskiej i œwiatowej przyrody, a w czasach nam bli¿szych bobra czy sokola wêdrownego. Przyk³adów ochrony zwierz¹t i przyrody przez myœliwych starczy³oby na bardzo obszerny artyku³, a i tak temat by siê nie wyczerpa³. – Czy ka¿dy mo¿e zostaæ cz³onkiem klubu? – Ka¿dy kto kocha las, naturê, dostrzega piêkno przyrody oraz interesuje siê myœlistwem, znajdzie miejsce w naszym klubie. Po rocznym nienagannym sta¿u w klubie i uroczystej przysiêdze mo¿e zostaæ naszym cz³onkiem. Zapraszam chêtnych. Darz Bór!
Rozmawia³ Mariusz A. Wolf
20
KURIER PLUS 10 SIERPNIA 2013