ER KURI
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
P L U S
P O L I S H NUMER 989 (1289)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
➭ ➭ ➭ ➭ ➭
Cud nad Wis³¹ – str. 3 Nieznoœna lekkoœæ emigracji – str. 6 „Pisiory“ i „platfusy“ – str. 7 Noc dobrych ludzi – str. 9 W parze – str. 10
M A G A Z I N E
TYGODNIK
17 SIERPNIA 2013
Adam Sawicki
Moja, twoja i rz¹dowa paranoja
Po zamachach z 11 wrzeœnia 2001 rz¹d Stanów Zjednoczonych zacz¹³ tworzyæ listy osób poddanych szczególnej obserwacji z powodu podejrzenia o sk³onnoœci terrorystyczne, która w pewnym momencie liczy³a million osób! S¹ ponadto dwie poœlednie listy zwi¹zane z podró¿ami lotniczymi. Lista z zakazem lotów miêdzynarodowych liczy kilkadziesi¹t tysiêcy osób. Druga szersza lista obejmuje ludzi poddanych na lotniskach szczegó³owym inspekcjom i przes³uchaniom. Ugrupowania obrony praw obywatelskich krytykuj¹ te listy za to, ¿e s¹ tworzone dowolnie i naruszaj¹ prawa obywatelskie Amerykanów, którzy siê na nich znajduj¹. Jeœli nawet rz¹d nie umieœci³ Ciebie, drogi Czytelniku, na liœcie osób podejrzewanych o sk³onnoœci terrorystyczne, to z ca³¹ pewnoœci¹ grzebie Ci w korespondencji. Z kim, ile razy, jak d³ugo siê ³¹czy³eœ – wiedz¹ od razu i dane te przechowuj¹ przez piêæ lat. To siê nazywaj¹ metadane. A jeœli znalaz³eœ siê w krêgu œledztwa, to siêgaj¹ do zapisów i badaj¹ treœæ rozmów i e-majli. Twoja prywatnoœæ kiedyœ by³a, ale siê skoñczy³a.
Opinia publiczna wiedzia³aby o tym znacznie mniej, a naprawdê niemal nic, gdyby nie wyczyn Edwarda Snowdena, który ujawni³ rz¹dowe programy szpiegowania ³¹cznoœci prawie wszystkich Amerykanów. A powiedzia³, ¿e to nie wszystko, co zgromadzi³ w dokumentacji rz¹dowych nadu¿yæ. Jeszcze nie jednego dowiemy siê, jeœli nie stanie mu siê jakaœ krzywda z r¹k nieznanych sprawców. Jest to afera do niedawna niewyobra¿alna w kraju podaj¹cym siê za ostojê wolnoœci, demokracji i praworz¹dnoœci. Zw³aszcza, ¿e to totalne szpiegostwo ma s³u¿yæ ochronie wolnoœci i demokracji. Fascynuj¹cy reporata¿ na ten temat przynosi magazyn New York Timesa z ubieg³ego weekendu pt. „Jak Laura Poitras pomog³a Snowdenowi ujawniæ jego sekrety”. Najpierw wymieniali g³êboko zaszyfrowane e-majle. ➭8
15 sierpnia – Dzieñ Wojska Polskiego.
Losy ka¿dego z nas to ksi¹¿ka Z Lilian¹ Arkuszewsk¹, autork¹ ksi¹¿ki „Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów“ rozmawia Grzegorz Worwa. – Ksi¹¿ka znalaz³a ju¿ czytelników po obu stronach Atlantyku. Zdecydowanie warto by³o napisaæ ksi¹¿kê. A czy warto by³o opuœciæ ojczyznê w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi? – Na to pytanie czytelnicy odpowiedz¹ sobie sami. Zarówno ci, którzy myœleli o emigracji, a mimo wszystko pozostali w kraju i zastanawiaj¹ siê teraz: „mo¿e trzeba by³o”, jak i ci co wyjechali na sta³e, bêd¹ siê z ni¹ uto¿samiaæ. Jedni z nich znaleŸli w nowym œwiecie dom, drudzy powrócili w ojczyste strony, a jeszcze inni w dalszym ci¹gu wypatruj¹ swego szczêœcia na ziemi. Polscy emigranci – s¹ nas ju¿ miliony, rozjechaliœmy siê po ró¿nych zak¹tkach œwiata w poszukiwaniu lepszego bytu, odmiennego sposobu na ¿ycie. Ka¿dy dotar³ gdzieœ tam, swoj¹ niepowtarzaln¹ drog¹. Losy ka¿dego z nas to ksi¹¿ka – historia emigranta – s³uchaj¹c ich ze zdumienia krêcimy g³ow¹.
uLiliana Arkuszewska – Moja ksi¹¿ka wysz³a spod serca.
– Debiutujesz jak onegdaj Andrzej Kuœniewicz, niebêd¹c nastolatk¹. Czy wczeœniej podejmowa³aœ jakieœ próby pisarskie, czy tak z pierwszego uderzenia, spod serca i od razu do ksiegarni? – „Czy by³o warto Odyseja d¿insowych Kolumbów” jest moim debiutem w pe³nym tego s³owa znaczeniu. Ksi¹¿ka wysz³a spod serca, ale nie trafi³a od razu
do ksiêgarñ. O takich cudach debiutanta nie s³ysza³am. Trzeba siê by³o sporo napociæ, by to marzenie zosta³o zrealizowane. Zawsze lubi³am pisaæ, ale pisa³am tylko dla siebie. Przed nastu laty otrzyma³am od ¿ycia niespodziewany silny cios, zabola³, emocje mocno szarpnê³y moj¹ dusz¹ i tak ni st¹d ni zow¹d do g³owy wpad³ mi pomys³ napisania ksi¹¿ki. Przez lata mia³am w zamyœle napisanie powieœci, ale codzienne wyzwania na emigracji, obowi¹zki, walka o przetrwanie i stabilizacjê poch³ania³y za du¿o czasu i energii, nie pozwala³y od razu chwyciæ za pióro. Do tego momentu dojrzewa³am przez lata. – Czy pisa³aœ narzucaj¹c sobie re¿im czasowy, czy te¿ tak jak emocje gra³y, a mo¿e ich wcale nie by³o? – Dobrze wiedzia³am, ¿e samo nic nie powstaje. W momencie, gdy poczu³am, i¿ przyszed³ czas na napisanie ksi¹¿ki, po prostu wziê³am siê do pracy. Wówczas dosta³am w prezencie ksi¹¿kê „Robert’s Rules of writing 101 unconventional lessons every writer needs to know”, w której wyczyta³am, ¿e nale¿y pisaæ ka¿dego dnia, niezale¿nie czy ma siê natchnienie czy nie, trzeba chocia¿by klepaæ w klawisze, pisaæ cokolwiek, ale codziennie. ➭2