Kurier Plus 14 września 2013

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

P L U S

P O L I S H NUMER 993 (1293)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

W niedzielê 6 paŸdziernika 2013 odbêdzie siê doroczna Parada Pu³askiego. Z tej okazji, tradycyjnie ju¿ wydajemy specjalny, o zwiêkszonym nak³adzie, numer Kuriera Plus. Zachêcamy do og³aszania siê w tym œwi¹tecznym wydaniu, sk³adania ¿yczeñ marsza³kom poszczególnych dywizji i ca³ej Polonii. Wystarczy zatelefonowaæ (718)389.3018

M A G A Z I N E

TYGODNIK

14 WRZEŒNIA 2013

Adam Sawicki

Co siê odwlecze

Niewiele brakowa³o, ¿eby w tych dniach rozpoczê³a sie kolejna wojna na Bliskim Wschodzie od ataku amerykañskiego na pozycje i instalacje wojsk rz¹dowych w Syrii. Fakt, ¿e do wojny nie dosz³o jest po czêœci skutkiem akcji polskiego ministra spraw zagranicznych Rados³awa Sikorskiego. Mia³ on wymyœleæ sposób zapobie¿enia interwencji zbrojnej Stanów Zjednoczonych w dwóch rozmowach telefonicznych z Johnem Kerry, amerykañskim sekretarzem stanu. Prawdopodobnie Sikorski zagra³ rolê œwiadomego poœrednika miêdzy USA a Rosj¹ i raczej w interesie rosyjskim. Uzgadniaj¹c z wyprzedzeniem termin telewizyjnego przemówienia Baracka Obamy w sprawie Syrii na ostatni wtorek, doradcy Bia³ego Domu byli przekonani, ¿e prezydent zapowie i uzasadni ataki z powietrza na si³y rz¹dowe jako karê za u¿ycie broni chemicznej przeciw w³asnej ludnoœci, który nast¹pi³ 21 sierpnia. Prezydent zrazu równie¿ tak s¹dzi³. Jednak w poniedzia³ek sekretarz stanu Kerry rzuci³ uwagê podczas konferencji prasowej w Londynie, ¿e re¿im syryjski móg³by

unikn¹æ ataku, gdyby odda³ arsena³ broni chemicznej pod kontrolê miêdzynarodow¹. Sekretarz Kerry doda³ na wszelki wypadek, ¿e Assad siê nie zgodzi a ponadto jest to niewykonalne. Jednak kilka godzin póŸniej tê niby przypadkow¹ uwagê sekretarza stanu Kerry’ego podchwyci³ rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej £awrow. Oœwiadczy³ on, ¿e Rosja popiera takie rozwi¹zanie. Popar³ je tak¿e re¿im Assada. W ten sposób dojdzie do wielomiesiêcznych rokowañ, w trakcie których wojska Assada bêd¹ bezkarnie zabijaæ nie tylko rebeliantów ale równie¿ ludnoœæ cywiln¹, aczkolwiek wstrzymuj¹c siê od u¿ywania broni chemicznej. Czy to pozwoli wyjœæ z twarz¹ prezydentowi Obamie, który ju¿ dwa razy w ostatnim czasie zmieni³ swe stanowisko w sprawie interwencji w Syrii? Kiedy poprzednio mia³ wyst¹piæ w tej sprawie, to wszyscy tak¿e spodziewali siê, ¿e zapowie karne ataki lotnicze. ➭ 8

11 wrzeœnia 2013 – dwunasta rocznica ataku na Amerykê. Uczczono j¹ minut¹ ciszy przed Bia³ym Domem, uroczystoœciami w Ground Zero i Pentagonie. Fot. Weronika Kwiatkowska

W dwusetn¹ rocznicê œmierci ksiêcia Józefa Poniatowskiego

Ostatni król?

Cezary Doda Na dziedziñcu Pa³acu Namiestnikowskiego w Warszawie stoi imponuj¹cy pos¹g przedstawiaj¹cy m³odzieñca s³usznej postury na wspania³ym rumaku. Postaæ jeŸdŸca okrywa rzymska zbroja czêœciowo os³oniêta peleryn¹.

u Ksi¹¿ê Józef Poniatowski – w m³odoœci lekkoduch, potem uwielbiany przez ¿o³nierzy dowódca.

Jedyny obcokrajowiec wœród marsza³ków Francji, wojownik ery napoleoñskiej ksi¹¿ê Józef Poniatowski przedstawiony jest w artystycznej wizji jako sk³onny do zabaw lekkoduch, chêtnie korzystaj¹cy z szerokiego gestu stryja, króla Stanis³awa Augusta. Symbolika rzymskiej zbroi nawi¹zuje do wielkich czynów epoki Cezarów, ale w przypadku ksiêcia Poniatowskiego, który m.in wygra³ zak³ad pokonuj¹c wierzchem Krakowskie Przedmieœcie w stroju Adama, mo¿e mieæ znaczenie conajmniej podwójne. Nie bez przyczyny duñski rzeŸbiarz uwieczni³ w spi¿u beztroskie czasy w których up³ywa³a m³odoœæ ksiêcia. Trzeba przyznaæ, ¿e jeœli bale w Pa³acu pod Blach¹ mia³y przypominaæ bachanalia lub uczty Lukullusa, to ju¿ z samego pomnika mo¿na wywnioskowaæ, ¿e bawiæ siê nasz „Pepi” umia³ wykwintnie... Jednak czy to nie zdumiewaj¹ce, ¿e na Trakcie Królewskim, przed dzisiejszym Pa³acem Prezydenckim siedzi sk¹po odziany m³okos na koniu? Czy to nie

dziwne, ¿e najs³awniejszy pomnik polskiego ksiêcia nie ukazuje go w ca³ej chwale polskiego orê¿a? Na szczêœcie ksi¹¿êcy pos¹g trzyma w rêku miecz i tu trzeba przyznaæ, ¿e twórca pomnika wiedzia³ co robi, bo uczci³ i te radosne i te wojenne czasy ksiêcia. Dziêki rzymskiemu mieczowi nie da siê zapomnieæ, ¿e Poniatowski to nie hulaka, tylko bohater. Tak niedawno, kiedy samolot z polskim prezydentem run¹³ pod Smoleñskiem, Warszawa sk³ada³a kwiaty maj¹ce uczciæ ofiary tragedii w³aœnie u stóp odzianego na rzymsk¹ mod³ê Józefa Poniatowskiego. Dziwnym zrz¹dzeniem losu krzy¿ stan¹³ przed pomnikiem cz³owieka, pod którego w³adz¹ wprowadzono œwieckie œluby i rozwody, a jego ¿o³nierzy ho³duj¹cych postêpowemu Kodeksowi Napoleona uwa¿ano za antychrystów. Przedziwne scenariusze pisze ¿ycie... Odmienne spojrzenie na dotychczasowy porz¹dek œwiata, jakie dziêki synom francuskiej rewolucji z Napoleonem Bonaparte na czele wdar³o siê w polsk¹ rzeczywistoœæ, nie od razu mia³o szanse na zrozumienie. Wstêpne rozwi¹zanie Inkwizycji na terenie Hiszpanii, któr¹ polskie wojsko najecha³o wraz z Francuzami czy zajêcie ziem nale¿¹cych do Watykanu, celem zmuszenia papie¿a do negocjacji, w Polsce pocz¹tków dziewiêtnastego stulecia musia³o byæ szokuj¹ce. ➭6


2

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

Prosimy o podpisywanie petycji

Greenpoint dla Polaków Greenpoint zawsze i wszystkim, bez wzglêdu na pochodzenie, kojarzy siê z polskoœci¹. Przez dziesi¹tki lat by³ domem dla wielu generacji polskich imigrantów: tych za chlebem po pierwszej wojnie œwiatowej, wyklêtych weteranów po drugiej wojnie œwiatowej i wygnanych dzia³aczy Solidarnoœci w latach 80-tych, którzy walczyli o woln¹ Polskê. Tu wychowaliœmy nasze dzieci, budowaliœmy polskie koœcio³y i zak³adaliœmy polskie organizacje i biznesy. To by³o miejsce, gdzie prêdzej czy póŸniej nasze drogi siê spotyka³y, bez wzglêdu na to gdzie nas los rzuci³, bo Greenpoint zawsze by³ symbolem naszej to¿samoœci narodowej. Uwa¿amy, jako polska grupa etniczna, ¿e jesteœmy zupe³nie pominiêci i dyskryminowani w obecnym procesie ogromnych zmian ekonomicznych jakie zachodz¹ w naszej dzielnicy. Nastawiony tylko i wy³¹cznie na zysk, bezprecedensowy rozwój luksusowego budownictwa eliminuje jakiekolwiek szanse utrzymania etnicznego charakteru naszej dzielnicy. Ciê¿ko pracuj¹ce rodziny, polskie biznesy oraz organizacje charytatywne daj¹ stabilnoœæ i poczucie bezpieczeñstwa oraz stanowi¹ si³ê i unikalny czar tej dzielnicy dla wszystkich mieszkañców. Zostajemy zast¹pieni rzeszami nap³ywowej ludnoœci spoza Nowego Jorku, która powoduje wzrost cen, eliminuj¹c nie tylko starszych i nisko zarabiaj¹cych, ale te¿ minimalizuje bogaty wk³ad kulturowy jaki Ci ludzie w³o¿yli przez lata w tê dzielnicê. ¯¹damy aby lokalni politycy, w³adze miejskie oraz firmy deweloperskie dali priorytet polskim imigrantom, którzy zostali zmuszeni do przesiedlenia lub s¹ na granicy wyprowadzenia siê z Greenpointu, na mieszkania w nowych budynkach dla niskozarabiaj¹cych. ¯¹damy aby kwota na mieszkania dla polskich imigrantów by³a zgodna z procentow¹ iloœci¹ populacji polskiego pochodzenia w tej dzielnicy. ¯¹damy aby w procesie zachodzacych przemian wziêto nasz¹ polsk¹ grupê etniczn¹ pod uwage i aby nasze kulturowe dziedzictwo i charakter by³y czêœci¹ przysz³ego kszta³tu Greenpointu. Apelujemy do wszystkich aby podpisali tê petycje bez wzglêdu na adres zamieszkania. Chodzi o utrzymanie Greenpointu dla Polaków. Powy¿sza petycja bêdzie z³o¿ona do rady Miejskiej przez Krzysztofa Olechowskiego - Przewodnicz¹cego Dystryktu w czasie przes³uchañ na temat planów zabudowania wybrze¿a East River. Udzielmy g³osu i poparcia pierwszemu polskiemu politykowi w Greenpoincie, który reprezentuje nasz¹ grupê etniczn¹ i walczy o nasze interesy. TYLKO RAZEM MO¯EMY UTRZYMAÆ SWOJE MIEJSCE I BYÆ CZÊŒCI¥ ZACHODZ¥CYCH ZMIAN! Imiê i nazwisko

Adres

Telefon

Podpis

Podpisy pod petycj¹ bêdzie mo¿na sk³adaæ na pikniku przed koœcio³em œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie 15 wrzeœnia. Na pikniku o godzi. 15: 00 wyst¹pi Krzysztof Olechowski, który przedstawi sytuacjê w polskiej dzielnicy. Podpisy pod petycj¹ mo¿na równie¿ sk³adaæ w naszej redakcji – 145 Java Street – Greenpoint – tel. 718-389-3018


3

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

 POLSKA

Wyciek³ raport o Smoleñsku

Gazeta Polska i portal niezale¿na. pl dotar³y do raportu sporz¹dzonego przez pu³kownika Edmunda Klicha, akredytowanego przy rosyjskiej komisji MAK. Wed³ug dokumentu z dat¹ 30 listopada 2010 r. to Rosjanie doprowadzili do œmierci 96 osób na pok³adzie Tu-154. Wed³ug Klicha Rosjanie wprowadzili w b³¹d polsk¹ za³ogê odnoœnie po³o¿enia samolotu. Dokument Klicha zosta³ przekazany komisji Millera, która nie uwzglêdni³a jego kluczowych tez.

Gowin odchodzi i zak³ada?

Jak podaje dziennik Rzeczpospolita, Jaros³aw Gowin, jeden z bardziej wyrazistych polskich polityków, po odejœciu z Platformy Obywatelskiej ma zamiar za³o¿yæ wspólnie z Przemys³awem Wiplerem i Paw³em Kowalem now¹, konserwatywn¹ partiê. Ma ona popieraæ interesy przedsiêbiorców, wolny rynek i rodzinê. Spekuluje siê, ¿e z now¹ parti¹ gotowa jest wspó³pracowaæ Solidarna Polska i ¿e najbardziej os³abi³aby ona PO.

Kolejny pose³ opuœci³ PO

Jacek ¯a³ek, solidaryzuj¹cy siê z Jaros³awem Gowinem opuœci³ Platformê Obywatelsk¹. Koalicja PO-PSL ma ju¿ tylko dwa g³osy przewagi w Sejmie.

Doœæ lekcewa¿enia spo³eczeñstwa

Protesty zwi¹zków zawodowych ró¿nych resortów odbywaj¹ siê pod ró¿nymi has³ami. Wszystkie skupiaj¹ siê w tym co powiedzia³ przewodnicz¹cy Piotr Duda – „Doœæ lekcewa¿enia spo³eczeñstwa przez obecn¹ w³adzê”. W œrodê w protestach wziê³o udzia³ oko³o 20 tysiêcy ludzi. W sobotê ma ich byæ trzy razy wiêcej. W nocy zwi¹zkowcy dy¿uruj¹ w miasteczku namiotowym pod Sejmem. Ze œrody na czwartek mia³o tam nocowaæ tysi¹c osób.

Ranking samodzielnoœci finansowej

The Ekonomist stworzy³ ranking samodzielnoœci finansowej 26 krajów œwiata. Okaza³o siê, ¿e gdyby nagle zakrêcono kurek z zagranicznymi po¿yczkami, wewnêtrzne szanse na przetrwanie mielibyœmy mniejsze ni¿ Bangladesz i Pakistan. Polska jest te¿ w gronie pañstw, gdzie krótkookresowe zagraniczne zobowi¹zania s¹ wiêksze od posiadanych rezerw.

Kaczyñski najlepszym premierem

Najnowszy sonda¿ Faktów TVN mówi, ¿e w obecnej sytuacji spo³eczno-politycznej najlepszym premierem by³by Jaros³aw Kaczyñski. Zag³osowa³o na niego 18 proc. ankietowanych, na drugim miejscu uplasowali siê Donald Tusk i Jerzy Buzek, zdobywaj¹c po 13 procent. Zmiana nazwy Ruchu Politycy Ruchu Palikota nie chc¹ ju¿ nazwiska lidera w nazwie partii. Listê nowych propozycji nazwy oddano w rêce profesjonalnej firmy analitycznej, która w badaniach fokusowych ma wykazaæ na jak¹ nazwê ludzie zareaguj¹ najlepiej. Pos³owie przyznaj¹ nieoficjalnie, ¿e nazwisko Palikota okaza³o siê dla partii zbyt du¿ym obci¹¿eniem. Z badañ CBOS wynika, ¿e Palikot budzi najwiêksz¹ nieufnoœæ spoœród wszystkich polityków.

Dochnal – wyrok utrzymany

S¹d Okrêgowy w £odzi utrzyma³ wyrok pierwszej instancji skazuj¹cy biznesmena i lobbystê – Marka Dochnala za wrêczanie ³apówek by³emu pos³owi SLD Andrzejowi Pêczakowi. W 2012 r. s¹d skazal Dochnala na 3 i pó³ roku wiêzienia oraz 450 tys. z³otych grzywny.

Drodzy Czytelnicy Zbli¿a siê najwiêksze polonijne œwiêto. 6 paŸdziernika, po raz 76 z rzêdu, 5 Alej¹ maszerowaæ bêdzie Parada Pu³askiego. Ma ona na celu pokazanie naszej liczebnoœci, elementów kultury i tracycji, przywi¹zania do kraju ojczystego i do Stanów Zjednoczonych. Z tej okazji przygotowujemy specjalne wydanie Kuriera, w wiêkszym nak³adzie i objêtoœci. Bêdzie ono rozdawane podczas Parady przez dzieci ze szko³y œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie. Ju¿ dziœ dzieciom i nauczycielom tej szko³y serdecznie dziêkujemy za pomoc. W specjalnym, bogato ilustrowanym numerze, bêdziemy pisaæ m.in. o tym jak amerykañska prasa w przesz³oœci odnotowywa³a nasz¹ Paradê. Chcemy te¿ mo¿liwie szeroko, przedstawiæ tegorocznych marsza³ków. To wa¿ne kim s¹ i czym zas³u¿y³y siê osoby, które poprowadz¹ w Paradzie poszczególne dywizje. Marsz przez 5 Alejê z bia³o-czerwon¹ szarf¹ to du¿e wyró¿nienie, czêsto pozostaj¹ce w pamiêci przez ca³e ¿ycie. Zachêcamy do korzystania z okazji i sk³adania na ³amach Kuriera ¿yczeñ - marsza³kom i ca³ej Polonii. Kurier, tu¿ po Paradzie zwiêkszy iloœæ stron. Ju¿ teraz chcê zwróciæ uwagê Pañstwa na cykl artyku³ów Czes³awa Karkowskiego poœwiêcony przesz³oœci nowojorskiej emigracji i wybitnych osób, które j¹ tworzy³y. Jak wiêkszoœæ pilniejszych Czytelników zauwa¿y³a, artyku³y z tego cyklu pojawiaj¹ siê co drugi tydzieñ. Po d³u¿szej przerwie z radoœci¹ powitamy powrót do Kuriera Weroniki Kwiatkowskiej i jej „Podwójnego ¿ycia“. A na koniec przykra i bulwersuj¹ca sprawa. Jak siê dowiadujemy, ktoœ bez naszej wiedzy i zgody wk³ada do Kuriera ulotki szkaluj¹ce instytucje polonijne i osoby z nimi zwi¹zane. Przeciwko takim nieuprawnionym praktykom stanowczo protestujemy. To co mamy do powiedzenia naszym Czytelnikom drukujemy w tygodniku. Wszystkie „dodatki“ s¹ podlegaj¹cym karze nadu¿yciem. Zofia K³opotowska

Parafialny piknik Parafia Œw. Stanis³awa Kostki zaprasza na piknik, który odbêdzie siê w niedzielê 15 wrzeœnia 2013 w godzinach od 12 do 17 przy 12 Newel Street na Greenpoincie. W programie: zabawy dla dzieci, DJ, kuchnia polsko-amerykañska, loteria. Wiêcej informacji na stronie internetowej www.ststanskostka.org lub 718-388-0170.

Wa¿ne zebranie Kiedy: 25 wrzeœnia 2013, 6:30pm Gdzie: Dom Narodowy WARSAW, 261 Driggs Avenue, Brooklyn 11222 Przedstawiciele stanu Nowy Jork i administratorzy Funduszu Ochrony Œrodowiska na Greenpoincie zapraszaj¹ na publiczne zebranie informacyjne, gdzie przedstawi¹ zasady akceptowania podañ o granty z $19,5 milionowego funduszu zwi¹zanego z popraw¹ ochrony œrodowiska w dzielnicy. Podania bêdzie mo¿na sk³adaæ ju¿ na jesieñ tego roku. Na zebraniu poznaj¹ Pañstwo za³o¿enia programu i przedstawicieli organizacji prowadz¹cych ten program. Bêdzie te¿ sposobnoœæ zadania pytañ. Serdecznie Zapraszamy.

Bezp³atny angielski Bezp³atny kurs angielskiego, sponsorowany przez miejski Wydzia³ Oœwiaty dla wszystkich zainteresowanych, niezale¿nie od statusu, odbywa siê codziennie rano w Szkole nr 110 przy 124 Monitor St, róg Driggs Ave, Greenpoint od poniedzia³ku do piatku poziom 1 - 8:30-10:30 poziom 2 - 10:30-12:30 Zapisy od 16 wrzeœnia, codziennie rano. Przyjmujemy nowych uczniów przez ca³y rok szkolny.

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna Konrad Lata, Agata Ostrowska-Galanis, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc .

Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com

Redakcja nie odpowiada

za treœæ og³oszeñ.


4

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013 Na drogach Prawdy Bo¿ej

 ŒWIAT

Uzdrawiaj¹cy dotyk

PowódŸ w Rosji

Daleki Wschód Rosji zalewa ogromna powódz przesuwaj¹ca siê wzd³u¿ rzeki Amur. W okolicach Komsomolska zala³o setki domów. Trwa ewakuacja. Poziom wody ci¹gle siê podnosi.

Chcia³ zabiæ Putina

Kazach, Ilia Pianzin, na zlecenie islamistów z Kaukazu planowa³ zabicie prezydenta Rosji W³adimira Putina. Tajnym s³u¿bom uda³o siê w porê go powstrzymaæ. Mia³ dzia³aæ w zmowie z dwoma Czeczenami, których zatrzymano na Ukrainie. Pianzin przyzna³ siê do winy i poszed³ na ugodê i wspó³pracê ze œledczymi. Skazany zosta³ na dziesiêæ lat ³agru. Rosja wprowadza sankcje Mo³dawskie wina ciesz¹ siê dobr¹ renom¹, ale ostatnio Moskwa wprowadzi³a na nie embargo. W ten sposób próbuje ukaraæ Mo³dawiê za jej aspiracje do Unii Europejskiej. Powtarza siê scenariusz ukraiñski. Wojna handlowa Rosji z Ukrain¹ ci¹gle trwa.

Uruchomiony reaktor?

W Korei Pó³nocnej (Jonobin) najprawdopodobniej dosz³o do uruchomienia zamkniêtego przed szeœciu laty reaktora atomowego – œwiadcz¹ o tym zdjêcia satelitarne zrobione przez Amerykanów. Reaktor zamkniêto w 2007 r. na mocy porozumienia miêdzynarodowego. Eksperci uwa¿aj¹, ¿e w Jonobinie mo¿na wyprodukowaæ pluton z którego wytwarza siê broñ atomow¹.

Najlepsze uczelnie na œwiecie

Massachusetts Institute of Technology, Harvard (USA) oraz Cambridge (Wielka Brytania) uznano za najlepsze uczelnie na œwiecie. Generalnie w nauce przoduj¹ oœrodki amerykañskie i brytyjskie. Polskie uniwersytety: jagielloñski i warszawski znalazly siê w tym zestawieniu dopiero w czwartej setce.

Rosyjscy ¿o³nierze skazani

Garnizonowy S¹d Wojskowy w Smoleñsku skaza³ na kary od roku i 8 miesiêcy, do dwóch lat, czterech rosyjskich ¿o³nierzy oskar¿onych o kradzie¿ pieniêdzy z kart bankowych Andrzeja PrzewoŸnika – jednej z 86 ofiar katastrofy samolotowej nad Smoleñskiem w 2010 r. PrzewoŸnik by³ sekretarzem generalnym Rady Ochrony Pamiêci Walk i Mêczeñstwa. Z³odzieje w mundurach byli oddelegowani do ochrony miejsca wypadku. Trzech z nich otrzyma³o karê w zawieszeniu. Odwo³uj¹ siê od wyroku.

Amerykañskie wiêzienia

Prawie co setny mieszkaniec USA przebywa w wiêzieniu. W Stanach Zjednoczonych uwa¿a siê, ¿e system wymierzania niektórych kar jest zbyt surowy. Dotyczy to np. posiadania niewielkich iloœci narkotyków. Tego zdania jest równie¿ prokurator generalny Eric Holder. Z powodu przepe³nionych wiêzieñ, niektóre Stany nie czekaj¹c na decyzje Kongresu, same ³agodz¹ prawo. Ksi¹¿ê odchodzi z armii Brytyjski ksi¹¿ê William, po siedmiu latach s³u¿by odchodzi z armii. Oœwiadczy³, ¿e chce siê teraz skupiæ na ksi¹¿êcych obowi¹zkach i pracy charytatywnej. Cieplejsza Arktyka Jak informuje europejska agencja kosmiczna, podczas ubieg³ej zimy objêtoœæ lodu na Arktyce osi¹gnê³a najni¿szy dot¹d poziom, a przez ostatnie 30 lat zmiejszy³a siê o 30 procent. Naukowcy t³umacz¹ to zjawisko globalnym ocieplenie.

Gdy Moj¿esz przebywa³ na górze Synaj, Bóg rzek³ do niego: „Zst¹p na dó³, bo sprzeniewierzy³ siê lud twój, który wyprowadzi³eœ z ziemi egipskiej. Bardzo szybko odwrócili siê od drogi, któr¹ im nakaza³em, i utworzyli sobie pos¹g cielca ulany z metalu, i oddali mu pok³on, i z³o¿yli mu ofiary, mówi¹c: „Izraelu, oto twój bóg, który ciê wyprowadzi³ z ziemi egipskiej”„. I jeszcze powiedzia³ Pan do Moj¿esza: „Widzê, ¿e lud ten jest ludem o twardym karku. Zostaw Mnie przeto w spokoju, aby rozpali³ siê gniew mój na nich. Chcê ich wyniszczyæ, a ciebie uczyniæ wielkim ludem”. Wj 32,7-11

P

rzed nami kolejny rok szkolny. Pierwsze dni, szczególnie dla pocz¹tkuj¹cych uczniów s¹ dosyæ trudne. Nieraz ciê¿ko jest zap³akanym pierwszoklasistom oderwaæ siê od mamy lub taty. Rodzice rozmawiaj¹ ze swoimi dzieæmi, t³umacz¹, tul¹, g³aszcz¹. Nieraz odnoszê wra¿anie, ¿e dotyk kochaj¹cych r¹k wiêcej znaczy dla dzieci ni¿ s³owa. Doroœli tak¿e oczekuj¹ nieraz uzdrawiaj¹cej mocy dotyku kochaj¹cych r¹k. Francis MacNutt w ksi¹¿ce „Power to Heal” pisze o niezwyk³ym zachowaniu jednej z pielêgniarek. Ka¿dego ranka prosi³a Chrystusa, aby pob³ogos³awi³ jej rêce i u¿y³ ich do uzdrawiania chorych, którym bêdzie w tym dniu pos³ugiwaæ. Po tej modlitwie, z mi³oœci¹ w sercu i uœmiechem na twarzy odwiedza³a chorych. Francis zauwa¿y³, ¿e pacjenci, którym us³ugiwa³a wspomniana pielêgniarka du¿o szybciej wracali do zdrowia. Podobnie by³o ze studentkami wydzia³u pielêgniarskiego Nowojorskiego Uniwersytetu, które z mi³oœci¹ k³ad³y rêce na chorych z intencj¹ ich uzdrowienia. Jest to tajemnica dotyku mi³oœci, która siê pog³êbia, gdy nasz dotyk staje siê przed³u¿eniem uzdrawiaj¹cej rêki Boga.

C

hrystus wiele razy pochyla³ siê nad chorymi, k³ada³ na nich rêce i uzdrawia³. Jego uzdrowienia zawsze mia³y podwójny wymiar. I to nie ten zewnêtrzny, zauwa¿alny, budz¹cy podziw wymiar uzdrowienia by³ najwa¿niejszy. Jeœli Jezus uzdrawia³ z fizycznej choroby, to zawsze by³o ono ukierunkowane na uzdrowienie duszy. Ewangelia na dzisiejsz¹ niedzielê kieruje nasz¹ uwagê na wymiar duchowy uzdrowienia. Grzech, niedowiarstwo, to s¹ groŸne schorzenia duszy. W Ewangelii czytamy: „Zbli¿ali siê do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go s³uchaæ”. Celnicy w czasach Jezusa, pod wzglêdem materialnym mieli siê nadzwyczaj dobrze. Czêsto zdobywali bogactwo na nieuczciwej drodze. Przy œci¹ganiu podatków dopuszczali siê wielu nadu¿yæ. Nieuczciwoœæ w zdobywaniu bogactwa, czêsto przes³ania³a im Boga. St¹d te¿, przez wielu, a szczególnie przez faryzeuszy, byli uwa¿ani za nieczystych. Uwa¿ano, ¿e sam kontakt z celnikiem czyni cz³owieka nieczystym rytualnie. Celnicy wiêc, bardziej ni¿ inni, potrzebowali uzdrowienia duchowego. Pogarda z jak¹ siê spotykali nie by³a lekarstwem na ich chorobê, wrêcz przeciwnie pog³êbia³a j¹ jeszcze bardziej. Jezus wyci¹gn¹³ do nich uzdrawiaj¹c¹ rêkê. Chcia³ ¿eby osi¹gnêli ¿ycie wieczne. Wiemy z wielu relacji ewangelicznych, ¿e ta wyci¹gniêta rêka Jezusa uzdrawia³a ich dusze. Nawracali siê i wynagradzali wyrz¹dzone krzywdy. Mo¿emy pytaæ dlaczego Bóg to czyni? Odpowiedzi¹ niech bêdzie historia z ¿ycia. Grupa osób zatroskana o los zagubionej m³odzie¿y postanowi³a otworzyæ coœ w ro-

dzaju domu poprawczego dla ch³opców. Aktywiœci spotkali siê ze specjalistami od wychowania trudnej m³odzie¿y i wspólnie opracowali bardzo ambitny plan pomocy tym ch³opcom. Okaza³o siê, ¿e poci¹gnie to za sob¹ wysokie koszty. W³adze miasta mia³y w¹tpliwoœci, czy warto inwestowaæ tyle pieniêdzy w to dzie³o. Na co jeden z inicjatorów powiedzia³: „Nawet, gdyby dom poprawczy uratowa³ jednego z tych ch³opców od moralnej deprawacji, to bêdzie to usprawiedliwieniem poniesionych kosztów i w³o¿onego wysi³ku”. „Czy naprawdê uratowanie jednego ch³opca uzasadnia tak wysokie koszty otwarcia tego oœrodka?” – pow¹tpiewa³ burmistrz miasta. „A gdyby to by³ pana syn”- pad³o pytanie. Zaskoczony burmistrz pomyœla³ chwilê i szczerze odpowiedzia³: „Gdyby to by³ mój syn, to tak”. Bóg wyci¹ga swoj¹ uzdrawiaj¹c¹ rêkê do ka¿dego, bo wszyscy jesteœmy Jego dzieæmi, za których zap³aci³ na Golgocie ogromn¹ cenê

.

P

onad 1200 lat przed zbawczym wydarzeniem na Golgocie, Bóg przez Moj¿esza wyci¹gn¹³ uzdrawiaj¹c¹ rêkê, okazuj¹c swoje mi³osierdzie niewiernym Izraelitom. Nieopodal góry Synaj i klasztoru œw. Katarzyny, na zboczu skalistej góry, jest coœ w rodzaju pieczary, która w swym kszta³cie przypomina byka. Prawdopodobnie, to w tym miejscu rozegra³o siê wydarzenie opisane w pierwszym czytaniu. Moj¿esz prowadz¹c Naród wybrany z niewoli egipskiej do Ziemi obiecanej zosta³ wezwany przez Boga na górê Synaj, gdzie mia³ otrzymaæ tablice przymierza, tablice dziesiêciu przykazañ. Gdy Moj¿esz d³ugo nie wraca³, Izraelici ulali z³otego cielca i zaczêli oddawaæ mu ho³d, mówi¹c: „Izraelu, oto twój bóg, który ciê wyprowadzi³ z ziemi egipskiej”. Mo¿na usprawiedliwiaæ Izraelitów, ¿e w ten sposób chcieli ukazaæ moc Boga, który ich wyprowadzi³ z Egiptu. Ale nawet gdyby tak by³o, to i tak ³amali zakaz sporz¹dzania podobizny prawdziwego Boga. Wiêkszy grzech kry³ siê w odniesieniu tego czynu do pogañskich kultów zwi¹zanych z bykami. Byk uchodzi³ za wcielenie bóstwa i by³ symbolem si³y, szczególnie si³y rozrodczej i p³odnoœci, by³ równie¿ dawc¹ wody ¿ycia. W Egipcie bardzo ¿ywy by³ kul byka – Apisa. Bóg chce zniszczyæ ten lud za niewiernoœæ. Jednak, jak mówi Pismo Bóg na proœbê Moj¿esza lituje siê na nim i nie niszczy go, tylko wyci¹ga karz¹c¹ rêkê, jednak jest to kara uzdrawiaj¹ca. Tak jak rodzice, którzy kochaj¹ swoje dzieci, dla ich dobra wymierzaj¹ im karê.

J

ezus, ukazuj¹c wielk¹ mi³oœæ Boga do ludzi, przytacza w dzisiejszej Ewangelii trzy przypowieœci. Pierwsza o zagubionej owcy. Pasterz zostawia dziewiêædziesi¹t dziewiêæ owiec i idzie szukaæ jednej zagubionej. A gdy j¹ znajduje mówi do s¹siadów: „Cieszcie siê ze mn¹, bo znalaz³em owcê, która mi zginê³a”. Podobnie kobieta która mia³a dziesiêæ drachm i zgubi jedn¹, zapala œwiat³o, sprz¹ta, szuka, a gdy znajdzie mówi do s¹siadów: „Cieszcie siê ze mn¹, bo znalaz³am drachmê, któr¹ zgubi³am”. Trzecia przypowieœæ o synu marnotrawnym jest najbardziej wzruszaj¹ca. Syn opuœci³ dom ojca, roztrwoni³ otrzymany od niego maj¹tek, zszed³ na z³e drogi. W koñcu zrozumia³ swój b³¹d, gorzko zap³aka³ i postanowi³ wróciæ do domu. Ojciec nie tylko mu wybaczy³, ale zap³aka³ z radoœci i powiedzia³ do swoich s³ug: „Przynieœcie szybko najlepsz¹ sukniê i ubierzcie go; dajcie mu te¿ pierœcieñ na rêkê i sanda³y na nogi. Przy-

prowadŸcie utuczone cielê i zabijcie: bêdziemy ucztowaæ i bawiæ siê; poniewa¿ ten mój syn by³ umar³y, a znów o¿y³; zagin¹³, a odnalaz³ siê”. Marnotrawny syn doœwiadczy³ uzdrawiaj¹cego dotyku ojca.

O

to wspó³czesna historia uzdrawiaj¹cego dotkniêcia Boga. S³awny pi³karz Kieran Richardson, by³y zawodnik Manchesteru United, a obecnie Sunderlandu, w grudniu 2012 r. po meczu pokaza³ eszystkim podkoszulek z napisem: „Nale¿ê do Jezusa”. Nie by³y to puste s³owa. Po zdobyciu s³awy zacz¹³ schodziæ na z³e drogi. Wspomina: „Zacz¹³em myœleæ jedynie o pieni¹dzach, nie skupia³em siê na pi³ce. Wychodzi³em z przyjació³mi do nocnych klubów, upija³em siê, wchodzi³em w intymne relacje z kobietami. ¯y³em takim ¿yciem przez bardzo d³ugi czas. Gdybyœcie zobaczyli mnie z zewn¹trz, moglibyœcie pomyœleæ, ¿e wiod³em piêkne ¿ycie. Niestety, bylibyœcie wówczas w b³êdzie. Tak naprawdê by³em bardzo nieszczêœliwy”. W 2007 r. pod wp³ywem przysz³ej ¿ony Natalie Suliman wst¹pi³ do pobliskiego koœcio³a. I tam rozpocz¹³ siê proces przemiany, który doprowadzi³ go do zawierzenia swego ¿ycia Chrystusowi. Daj¹c œwiadectwo nawrócenia powiedzia³: „Czu³em siê wyj¹tkowo. To by³o naprawdê niesamowite, szalone uczucie. Moje ¿ycie zaczê³o siê zmieniaæ. Nie tak od razu; stopniowo. To by³ stopniowy proces. Moja wiara jest dopiero teraz tak silna”. Wyzna³, ¿e po zawierzeniu swojego ¿ycia Chrystusowi zazna³ prawdziwej radoœci i pokoju. Chrystus uzdrowi³ go swoim dotkniêciem. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl

Katolicki Klub Dyskusyjny zaprasza

Katolicki Klub Dyskusyjny im.B³. Jana Paw³a II zaprasza na bardzo wa¿ne spotkanie w Koœciole œw. Stanis³awa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i Ave A w niedzielê 22 wrzeœnia b.r Leczenie niep³odnoœci zgodne z Magisterium Koœcio³a Katolickiego przybli¿y nam ks.dr Ryszard Ficek w wyk³adzie p.t. „Naprotechnologia contra in vitro” SpowiedŸ o godz 2.30 ppo³ Msza œw. o godz. 3.00 ppo³. Wyk³ad o godz. 4.00 ppo³. Dojazd metrem “6” do Astor Place lub metrem “F” do 2-ej Ave. inf. tel. /212/ 289 4423

W ka¿d¹ niedzielê

w Sanktuarium Matki Bo¿ej Szkaplerznej na East Harlem o godzinie 2.30pm odprawiana jest msza œw. w jêzyku polskim. Adres: 449 East 115th St., New York, 10029 NY


5

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

Demograficzny do³ek Europa siê starzeje i wyludnia. Dotyczy to przede wszystkim uprzemys³owionych potêg, jak Francja i Niemcy, ale tak¿e Polski. Polska jest w jeszcze wiêkszych tarapatach, poniewa¿ nie jest specjalnie atrakcyjnym eldorado dla imigrantów. Francuzi i Niemcy od dawna sprowadzaj¹ tani¹ si³ê robocz¹ i maj¹ z tym swoje problemy, bo asymilacja Arabów jest kiepska, a Turków zbyt s³aba, ale przynajmniej jest komu pracowaæ na przysz³e emerytury. Cen¹ s¹ konflikty religijno-kulturowe. W Polsce nie doœæ, ¿e w³aœnie w wiek „dzietny” wchodzi demograficzny ni¿, to na dodatek w ci¹gu ostatnich kilku lat co najmniej dwa miliony ludzi opuœci³o nasz kraj, g³ównie w wieku 25–34 lata. Demografowie wieszcz¹ katastrofê: w roku 2060 bêdzie nas zaledwie 30 milionów. To za ma³o, aby udŸwign¹æ ciê¿ar ubezpieczeñ spo³ecznych i kto wejdzie w wiek emerytalny w po³owie XXI wieku nie otrzyma w ca³oœci przys³uguj¹cej mu emerytury, bo na 10 pracuj¹cych Polaków bêdzie przypadaæ od 7 do 9 emerytów. To nie jest wizja roztaczana przez opozycjê lecz badania pañstwowego G³ównego Urzêdu Statystycznego. Opozycja uwa¿a, ¿e dane s¹ niepe³ne, bo nie bior¹ pod uwagê wiêkszej ni¿ oficjalna liczby emigrantów do zamo¿niejszych krajów, które alimentuj¹ siê przyrostem naturalnym z Polski (Polki w Anglii i Niemczech chêtniej rodz¹, poniewa¿ mog¹ liczyæ na lepsze œwiadczenia socjalne ni¿ oferuje ojczyzna). Na dodatek sytuacja siê pogarsza i w ci¹gu najbli¿szych kilku lat osi¹gnie pu³ap nieodwracalny, nawet przy najwiêkszym wzroœcie dzietnoœci. Chodzi o to, ¿e ju¿ nied³ugo zestarzej¹ siê Polki z ostatniego wy¿u demograficznego

z okresu „Solidarnoœci” i stanu wojennego w latach 80-tych. Nawet jeœli póŸniej urodzone kobiety bêd¹ rodziæ na potêgê, to bêdzie ich zaledwie 170 tysiêcy w jednym roczniku, gdy wczeœniej bywa³o i po 330 tysiêcy. Ka¿dy rozumie, ¿e aby nie by³o spadku, kobiety musia³yby rodziæ co najmniej dwa razy wiêcej. Statystyka jest nieub³agana. W taki do³ek wpadli Niemcy, którzy mimo gigantycznych sum wydawanych na politykê prorodzinn¹, ledwo utrzymuj¹ aktualny stan rzeczy, g³ównie dziêki imigrantom. Co zrobiæ, aby za 40 lat populacja Polaków w Polsce nie zmniejszy³a siê o iloœæ równ¹… liczbie zabitych w czasie obu wojen œwiatowych? Prostej odpowiedzi brak, a na dodatek nie wystarczy jedna akcja lecz musi – naraz! – dobrze funkcjonowaæ kilka programów. Radz¹ eksperci, opieraj¹c siê na doœwiadczeniach innych krajów. Po pierwsze zwiêkszyæ finansowanie polityki prorodzinnej z 1% PKB do 3,5% – jak w Anglii, Francji czy w Niemczech. Tyle w liczbach, ale najwa¿niejsza jest zmiana ideowa: rodzina wielodzietna musi byæ modelem ¿ycia promowanym i popieranym przez pañstwo. Nie w sensie zapewnieñ, lecz praktyki spo³ecznej. A to oznacza wdro¿enie programów dofinansowania mieszkañ dla m³odych ma³¿eñstw czy u³atwieñ w powrocie do pracy zawodowej matek. Tu – ciekawe – pomoc¹ jest wiêksze rozpowszechnienie urlopów „tacierzyñskich”, bo – jak siê okazuje – realna mo¿liwoœæ przejœcia ojca na urlop wychowawczy zmniejsza zagro¿enie ze strony urlopów macierzyñskich (pracodawcy ju¿ nie postrzegaj¹ m³odych kobiet jako jedynego „zagro¿enia” przerw¹ w pracy, co zmniejsza dyskryminacjê). Rozbudowê sieci przedszkoli i ¿³obków musi uzupe³-

niaæ ustawa o dofinansowaniu opieki prywatnej, na przyk³ad ze strony babæ czy babysitterek. Pilne jest tak¿e rozwi¹zanie kwestii samotnych matek (œci¹galnoœæ alimentów w Polsce jest na poziomie 25%!). Tu modelem mo¿e byæ Irlandia, gdzie samotna matka otrzymuje pensjê na wychowywanie w³asnych dzieci – jest to podpunkt prawa ca³kowicie zabraniaj¹cego aborcji. Tyle trzeba uczyniæ, aby nie dosz³o do demograficznej katastrofy, ale nie s¹ to pomys³y na zwiêkszenie prœæzyrostu naturalnego lecz zaledwie na jego utrzymanie na dotychczasowym poziomie. Prawdê rzek³szy, nie wygl¹da to realnie przy obecnym stanie gospodarki. Klêska wydaje siê wiêc przes¹dzona. Po drugie mo¿na jeszcze pokusiæ siê o zaproszenie do kraju Polaków z dawnych Kresów – nie tylko Bia³orusi i Ukrainy, ale wywiezionych dalej, na przyk³ad do Kazachstanu. To jakieœ szeœæ milionów ludzi bliskich pokrewieñstwem, a wiêc jêzykiem, kultur¹ i wiar¹. W przeciwieñstwie do imigrantów z obcych kulturowo

- 79-09

krajów nie spowoduj¹ zamieszania i nie doprowadz¹ do konfliktów. Tak Niemcy sprowadzili nad Ren Niemców Nadwo³¿añskich – niegdysiejszych osadników carycy Katarzyny. Mo¿na by tak¿e z³agodziæ przepisy dla Bia³orusinów i Ukraiñców, którzy chcieliby osiedliæ siê na sta³e w Polsce – s¹ nam przecie¿ najbli¿si kulturowo. Tu na przeszkodzie stoj¹ nie pieni¹dze lecz nastawienie w³adz w Warszawie. Polaków ze Wschodu boj¹ siê z powodu ich tradycyjnego patriotyzmu (niezwykle silnego, skoro nie dali siê zrusyfikowaæ mimo biedy i przeœladowañ), a ukraiñsko-bia³oruska imigracja ma charakter raczej „przejœciowy” – jest etapem do udania siê do bogatszych Niemiec lub jeszcze dalej na Zachód. Bez imigracji Polska siê wyludni i pozostanie tylko sprowadzaæ pracowników z Chin i Bangladeszu, jak siê wyrazi³ jeden z ekspertów. Przyk³ad Zachodniej Europy nie jest zachêcaj¹cy.

Józef Amisz


6

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

Ostatni król?

u Ksi¹¿ê Poniatowski na obrazie Wojciecha Kossaka. 1➭ A jednak ksi¹¿ê Józef nie widzia³ nadziei na odzyskanie niepodleg³oœci bez Napoleona. Ostatnie chwile „Alcybiadesa spod Blachy” to przecie¿ obraz z antycznej tragedii: Jak pos¹g niewzruszony, wierny s³owu danemu „Bogu Wojny”, sta³ na stra¿y honoru. Dziêki kronikarzom ery napoleoñskiej nietrudno sobie wyobraziæ fina³ ksi¹¿êcego dramatu: Kule wroga ju¿ go dosiêg³y. Widzi za sob¹ fragmenty przedwczeœnie wysadzonego mostu, rw¹c¹ Elsterê. Wiêkszoœæ jego ¿o³nierzy jest po drugiej stronie. Ksi¹¿ê s³abnie, ale uœmiecha siê na myœl o zakoñczonej misji. Jego nowe marsza³kowskie insygnia to wymarzony cel dla wroga. Przypomina sobie dawno wygrany zak³ad – w wieku niespe³na dwudziestu lat przep³yn¹³ wzburzon¹ rzekê na koniu, w pe³nym rynsztunku. Dziœ, przed piêædziesi¹tk¹, na nowo rzuca wyzwanie historii. Odwraca siê i spina rumaka do skoku. P³ynie wœród bitewnych szcz¹tków, desek, trupów. Koñ pod nim zaczyna ton¹æ. „Pepi” wyrywa nogi z ostróg i ostatkiem si³ dop³ywa drugiego brzegu. S³yszy œwist kuli. Znów woda, musia³ upaœæ do ty³u. Ktoœ próbuje go pochwyciæ. Na pró¿no.* Tego dnia w nurtach Elstery utonê³a tak¿e ostatnia nadzieja powrotu Królestwa Polskiego na mapê œwiata. Zw³oki ksiêcia wydobyto cztery dni po zakoñczeniu „Bitwy Narodów”, nazywanej te¿ „Bitw¹ pod Lipskiem”. Poniatowski le¿a³ rok w obcej ziemi zanim pozwolono przetransportowaæ jego cia³o do kraju. Pogrzeb mia³ d³ugi i patriotyczny. Zanim jego doczesne szcz¹tki przeniesiono na Wawel, przele¿a³ prawie trzy lata w podziemnej kaplicy koœcio³a Œw. Krzy¿a na Krakowskim Przedmieœciu w Warszawie. Czy to nie interesuj¹cy zbieg okolicznoœci, ¿e podobnie, jak po niedawnej tragedii w Smoleñsku, tak i przed dwustu laty naczelny wódz, obroñca ojczyzny, bohater nie od razu zosta³ uznany godnym pochówku na wawelskim wzgórzu? Przed dwoma wiekami politycy i purpuraci tak¿e spierali siê o to komu i gdzie naród bêdzie mia³ prawo sk³adaæ ho³d. Ale naród wiedzia³ lepiej i oddawa³ czeœæ ksiêciu po swojemu, bez wzglêdu

na wytyczne „z góry”. W ka¿dej wiosce, przez któr¹ kondukt zmierza³ do Warszawy po przekroczeniu granicy, lud wylega³ na goœciniec. Cisza by³a wymowniejsza od pieœni. Kto móg³ podchodzi³ do lawety i dotyka³ trumny. Niemal ca³¹ drogê do stolicy us³ano kwiatami. Ksi¹¿ê Józef zas³u¿y³ sobie na pok³on od ca³ego narodu nie tylko za krew przelan¹ w obronie ojczyzny. Jego prawoœæ by³a ceniona tak przez sprzymierzeñców jak i wrogów. Wielokrotnie mamiony obietnicami odbudowy Królestwa Polskiego pod „opiek¹” Rosji, nigdy nie da³ siê skusiæ namowom Aleksandra Pierwszego przekazywanym za poœrednictwem wybitnych, acz pracuj¹cych dla cara polskich magnatów. Dla ksiêcia by³o oczywiste, ¿e maj¹tki na zacofanym wschodzie daj¹ poczucie wygody tylko niewielkiej grupie zamo¿nej szlachty, w ¿aden sposób nie przybli¿aj¹c reszty Polaków do postêpowego zachodu. Nieprzejednany stosunek ksiêcia wobec wrogów ojczyzny i doœwiadczenie w dziedzinie strategii nabyte podczas s³u¿by w armii austriackiej okaza³y siê bezcenne tak w polityce, jak i na polu bitwy. Ksi¹¿ê by³ wprawdzie sol¹ w oku pretenduj¹cych do rozmaitych tytu³ów polskich genera³ów w s³u¿bie Napoleonowi, za to cieszy³ siê zaufaniem zwyk³ych ¿o³nierzy. Sama œwiadomoœæ, ¿e w chwilach decyduj¹cych naczelny wódz gotów jest ruszyæ z wojskiem na wroga ramiê w ramiê, niejednokrotnie okazywa³a siê najwa¿niejsz¹ podpor¹ dla ducha armii. Pod Zieleñcami, pod Raszynem, pod Smoleñskiem okry³ siê chwa³¹, któr¹ zawsze dzieli³ ze swoim wojskiem. W czasie odwrotu z Moskwy, kiedy wojna, g³ód i zima z trzydziestotysiêcznej „reprezentacji narodowego wojska” uczyni³y czterystuosobowy skrawek Korpusu Polskiego, ciê¿ko ranny ksi¹¿ê Józef nadal móg³ liczyæ na swoich ¿o³nierzy. Mimo, ¿e po zjedzeniu koni Polacy ci¹gnêli armaty w³asnymi rêkami, w chwili, gdy ksi¹¿êcy adiutant zwróci³ siê do nich o pomoc, podzielili siê z dowódc¹, czym mieli. Do legendy przeszed³ „ostatni zuchelek mas³a”, którego jednemu z polskich oficerów nie zd¹¿yli jeszcze zrabowaæ francuscy maruderzy. Obdarty i wyg³odzony major Józef Krasiñ-

ski zebra³ od wojska kilka ziemniaków i ofiarowa³ rannemu ksiêciu razem z tym ostatnim kawa³kiem mas³a przeznaczonym na „czarn¹ godzinê”. A jeszcze tak niedawno historia mia³a szansê zmieniæ swój bieg. Recz wydarzy³a siê podczas najkrwawszej z bitew kampanii rosyjskiej pod Mo¿ajskiem, zwanej te¿ bitw¹ pod Borodino. Korpus ksiêcia Poniatowskiego mê¿nie stawa³ tam przeciw Ro-

sjanom na prawym skrzydle Grand Armee. W ostatniej fazie walk dostrze¿ono, ¿e strona rosyjska rzuca do boju rezerwy. Ksi¹¿ê by³ jednym z pierwszych dowódców widz¹cych w tym fakcie mo¿liwoœæ ostatecznego rozbicia carskiej armii. Za poœrednictwem marsza³ka Neya zasugerowa³ Napoleonowi koniecznoœæ u¿ycia Starej Gwardii celem zmia¿d¿enia obrony rosyjskiej. Tê sam¹ sugestiê powtórzyli inni dowódcy, ale cesarz na u¿ycie gwardii siê nie zdecydowa³. Jak pokaza³a historia by³ to jeden z najwiêkszych b³êdów strategicznych ery napoleoñskiej. Jego brzemiê odczu³a ca³a Europa. Kiedy trzy lata póŸniej wybrzmia³y dzia³a pod Waterloo i Napoleon przeszed³ w stan przymusowego spoczynku, a sztab pisarzy na wyspie œw. Heleny przelewa³ na papier jego legendê, nazwisko polskiego ksiêcia powraca³o we wspomnieniach „Boga Wojny” jeszcze wiele razy. W jednej z ostatnich rozmów na temat sprawy polskiej, Napoleon zagadniêty o ksiêcia, z w³aœciwym sobie patosem powiedzia³: „Józef Poniatowski? – by³ cz³owiekiem szlachetnego charakteru, emanowa³ honorem i odwag¹. Moj¹ intencj¹ by³o uczyniæ go Królem Polski jeœli powiodod³oby mi siê w Rosji.” Po chwili zastanowienia cesarz dorzuci³ z uœmiechem: „Przecie¿ i tak nim by³.” Jak pokaza³a historia ksi¹¿êcy pos¹g nie bez przyczyny zajmuje dziœ honorowe miejsce na Trakcie Królewskim. Cezary Doda

*Wed³ug relacji œwiadków francuski kapitan Hipolit Blechamps w ostatniej chwili skoczy³ ksiêciu na ratunek. Robi³ wszystko, ¿eby utrzymaæ g³owê nieprzytomnego ponad powierzchni¹. Zginêli obydwaj.

DWUTYGODNIOWE WYJAZDY Z PRZEWODNIKIEM DO NAJWIÊKSZEGO UZDROWICIELA Gdy medycyna nie mo¿e pomóc – spotkanie z Janem od Boga mo¿e byæ ostatni¹ szans¹ Tysi¹ce ludzi z ca³ego œwiata przyje¿d¿a codziennie do miejscowoœci Abadiania w centrum Brazylii w nadziei na pomoc i uleczenie przez uzdrowiciela Joao Teixeira Da Faria, zwanego Janem od Boga. W Casa de Dom Inacio-centrum, w którym Jan od Boga przyjmuje wszystkich bez wyj¹tku, mia³o miejsce wiele uzdrowieñ. Od ponad 50-ciu lat pomaga on ludziom wydawa³oby siê nieuleczalnie chorym. W ka¿d¹ œrodê, czwartek i pi¹tek, od godziny 8 rano Jan od Boga staje przed chorymi. Wtedy œwietliste energie przejmuj¹ w³adzê nad jego cia³em. Zmienia siê jego zachowanie, g³os i sposób mówienia. Po zakoñczeniu procesu terapeutycznego boskie energie opuszczaj¹ cia³o Jana, a on na powrót staje siê sob¹. Energia, która wciela siê w Jana od Boga podczas porannego seansu najczêœciej ustêpuje innej, która dokonuje zabiegów w czasie trwania popo³udniowych terapii. Joao Teixeira Da Faria pomóg³ tysi¹com ludzi. Setki z nich nie potrzebuj¹ ju¿ wózków inwalidzkich, wielu odzyska³o wzrok, wielu pozby³o siê raka, cukrzycy, AIDS oraz innych powa¿nych chorób, z którymi medycyna konwencjonalna nie potrafi³a sobie poradziæ. Znana z telewizji Oprah Winfrey przeprowadzi³a wywiad z Joao, opubli-

Joao Teixeira Da Faria

kowa³a tak¿e artyku³ o jego dokonaniach w swoim magazynie „O”. Podczas pobytu w Brazylii Oprah równie¿ podda³a siê operacji spirytualnej. Wielu lekarzy pracuje nad rozszyfrowaniem metody przenikania energii poprzez rêce Jana od Boga. Jednym z nich jest Dr Oz. Jan od Boga mówi: „To nie ja leczê, to Bog leczy - ja jestem tylko Jego narzedziem”. Znana aktorka Shirley Maclean po spotkaniu z Janem od Boga nie ma ju¿ raka w¹troby, syn prezydenta Peru unikn¹³ œmierci dziêki pomocy Joao... W Casa De Dom Inacio cuda zdarzaj¹ siê codziennie. Organizujemy 2-tygodniowe (12 nocy) grupowe wyjazdy z przewodnikiem na spotkania z Joao Teixeria Da Faria. Szczegó³y na stronie internetowej: www.janodbogawyjazdygrupowe.com e-mail: iplarimar@aol.com tel: 1-917-566-0205 Osoby zainteresowane prosimy o kontakt. Odpowiemy na wszystkie pytania. Tekst sponsorowany


7

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

Cztery dni protestu „Idziemy po was” – pod takim has³em zwi¹zkowcy z ca³ej Polski zorganizowali w Warszawie marsze i pikiety protestacyjne. Rozpoczê³y siê one w minion¹ œrodê i maj¹ trwaæ do soboty w³¹cznie. Wedle ró¿nych obliczeñ pierwszego dnia wziê³o w nich udzia³ od 18 do 23 tysiêcy osób, w sobotê spodziewany jest przyjazd nawet 60 tysiêcy protestuj¹cych. Ich celem jest doprowadzenie do dymisji ministra pracy W³adys³awa Kosiniaka–Kamysza, wprowadzenie zmian w kodeksie pracy, wywalczenie p³acy minimalnej, zastopowanie reformy emerytalnej nakazuj¹cej pracê do ukoñczenia 67 roku ¿ycia i wymuszenie dymisji rz¹du. Has³o „Idziemy po was” nie brzmi pokojowo - jest ewidentn¹ pogró¿k¹ rewolucyjn¹. Zwi¹zkowcy s¹ przekonani, ¿e rz¹d, nie tylko nie liczy z ich postulatami, ale lekcewa¿y tak¿e ca³e spo³eczeñstwo, wprowadzaj¹c niekorzystne dla niego zmiany. Przedstawiciele rz¹du twierdz¹, ¿e zmiany te s¹ konieczne w obecnej sytuacji ekonomicznej kraju. Punktem zapalnym podczas rozmów Komisji Trójstronnej by³a sprawa elastycznego czasu pracy, który wedle projektu rz¹du ma byæ rozliczany w terminie rocznym. Przedtem kontrowersje wzbudza³y te¿ tzw. umowy œmieciowe nie daj¹ce pracownikom ¿adnych przywilejów. Zdaniem zwi¹zkowców czyni¹ one z pracowników niewolników, podobnie jak i ów elastyczny czas pracy, zaœ w przekonaniu rz¹du, zmniejszaj¹ one rozmiary bezrobocia w dobie kryzysu gospodarczego. W odniesieniu do reformy emerytalnej rz¹d powo³uje siê na stale powiêkszaj¹cy siê ni¿ demograficzny i wyd³u¿aj¹cy siê czas ¿ycia Polaków. To jednak nie przemawia do zwi¹zkowców, podobnie jak i argument, ¿e wiek emerytalny zosta³ podniesiony w krajach du¿o od Polski bogatszych. Zwi¹zkowcy oskar¿aj¹ rz¹d, ¿e nie chce z nim rozmawiaæ i odwrotnie. Nie sposób nie dostrzec, ¿e obu stronom brak dobrej woli. Nie sposób te¿ nie dostrzec, ¿e dzia³ania zwi¹zkowców maj¹ charakter polityczny. Wedle zapewnieñ przewodnicz¹cego Solidarnoœci – Piotra Dudy dzieñ 11 wrzeœnia bêdzie premierowi Tuskowi œni³ siê po nocach jako koszmar. Po jego przemówieniu przed Sejmem zwi¹zkowcy rozbili tam miasteczko namiotowe. Przedtem protestowali przed ministerstwami: Skarbu, Gospodarki, Zdrowia, Transportu, Pracy, Spraw Wewnêtrznych, Rolnictwa i Sprawiedliwoœci. ¯aden z szefów z tych resortów nie wyszed³ do protestuj¹cych, poza ministrem rolnictwa Stanis³awem Kalemb¹, ale z nim z kolei nie chcieli rozmawiaæ protestuj¹cy, strasz¹c go tylko, ¿e wróc¹ z bronami. Najbardziej widowiskowo i zarazem najdowcipniej by³o pod Ministerstwem Transportu, gdzie kolejarze, marynarze, stoczniowcy i transportowcy zrobili sk³adkê na zegarki dla ministra S³awomira Nowaka. Ktoœ przyniós³ transparent z napisem „Zegarmistrz œwiat³a – S³awomir Nowak”. Skoro mowa o transparentach, trzeba odnotowaæ, ¿e by³o ich bardzo wiele. Nie brak³o na nich wezwañ typu: „ObudŸ siê Polsko”, „PO-sprz¹taj swoje brudy”, „Doœæ oszczêdzania na kosztach pracowniczych najni¿szych w Europie”, „Donek z Bronkiem to jest zgraja i z narodu robi¹ jaja, a Palikot im wtóruje i te¿ naród deprawuje”. Wedle wstêpnych sonda¿y 60 procent badanych popiera zwi¹zkowców. Trudno siê temu dziwiæ w sytuacji, gdy ka¿dego niemal dnia roœnie niezadowolenie z pracy rz¹du i premiera. Siêga ono ju¿ 78 procent. Donald Tusk zapowiada³ zmiany w rz¹dzie, do których mia³o dojœæ w po-

Srebro koloidalne naturalny antybiotyk u Przewodnicz¹cy „Solidarnoœci“ Piotr Duda. ³owie lata, ale jak zawsze by³a to pusta obietnica rzucona pod wp³ywem chwili. Przedtem mia³ on ruszyæ tuskobusem w Polskê, ¿eby ws³uchaæ siê w g³os ludu i te¿ nic z tego nie wysz³o. Minimalne drgniêcie z gospodarce, og³osi³ on jako sukces, zapewniaj¹c jednoczeœnie, ¿e Polska nie wpuœci³a kryzysu ³omotaj¹cego do jej bram. Sk¹d siê zatem bior¹ owe umowy œmieciowe i niemalej¹ce bezrobocie – mo¿na by z miejsca odparowaæ. Sk¹d siê bierze nieustaj¹cy niedobór finansowy w s³u¿bie zdrowia, sk¹d w koñcu wziê³a siê s³awetna dziura bud¿etowa, za³atana chwilowo przesuniêciami œrodków z OFE? Dlaczego wci¹¿ roœnie d³ug publiczny? Za pomy³ki w wyliczeniach i z³e prognozowanie minister finansów Jacek Rostowski z miejsca powinien by³ straciæ stanowisko, zw³aszcza, ¿e pomyli³ siê ju¿ nie pierwszy raz, ale gdzie tam! O innych zmianach w rz¹dzie te¿ cisza, choæ sukcesów w ¿adnym resorcie nie widaæ. Jako tako broni siê kultura, ale to nie dziêki nak³adom, tylko talentowi poszczególnych artystów. O nak³adach na naukê lepiej nie mówiæ. Wci¹¿ s¹ kompromituj¹co niskie. Nasila siê krytyka resortów szkolnictwa za straszliwie ju¿ niski poziom nauczania i te¿ rz¹d na to nie reaguje. Owszem, premier Tusk mo¿e mówiæ o niesprawiedliwym losie, bo kiedy nie podejmowa³ powa¿niejszych reform podczas pierwszej kadencji swych rz¹dów, to obrywa³ po g³owie od opozycji za lenistwo a kiedy ju¿ do nich przyst¹pi³ to obrywa za to, ¿e je wprowadza. Jak zawsze najbardziej atakuje go PiS. Prezes tej partii Jaros³aw Kaczyñski zapowiada, ¿e kiedy dojdzie do w³adzy, to uniewa¿ni m.in. reformê emerytaln¹, upañstwowi s³u¿bê zdrowia i ob³o¿y podatkiem najbogatszych biznesmenów. Nic zatem dziwnego, ¿e ju¿ dzisiaj 18 procent badanych uwa¿a, ¿e jest on najlepszym kandydatem na premiera. D¹¿enia zwi¹zkowców od obalenia rz¹du s¹ mu jak najbardziej na rêkê. Dlatego dziwiæ mo¿e jego zalecenie, by PiS nie bra³ udzia³u w obecnych protestach. T³umaczenie, ¿e jego partia nie powinna iœæ w tej sprawie ramiê w ramiê z SLD nie wydaje siê przekonywaj¹ce. Nie zawadzi te¿ przypomnieæ, ¿e startuj¹c w wyborach prezydenckich Jaros³aw Kaczyñski zapewnia³, ¿e wœród postkomunistów s¹ te¿ patrioci i ¿e nie bêdzie ich wiêcej nazywa³ postkomunistami w³aœnie. Miniona œroda by³a pierwszym dniem protestu zwi¹zkowców. Kulminacyjne manifestacje zaplanowane s¹ na sobotê. Do tego czasu bêd¹ odbywaæ siê wyst¹pienia przedstawicieli poszczególnych zawodów oraz publiczne debaty problemowe, m.in. poœwiêcone oœwiacie, s³u¿bie zdrowia, bezrobociu i przemys³owi. Maj¹ braæ w nich udzia³ znani eksperci.

Eryk Promieñski

Prawdopodobnie wiêkszoœæ z nas s³ysza³a o tzw. srebrze koloidalnym oraz jego przeciwbakteryjnych, przeciwgrzybiczych, przeciwwirusowych oraz wzmacniaj¹cych uk³ad odpornoœciowy w³aœciwoœciach. Bior¹c pod uwagê fakt, ¿e sezon jesienno-zimowy zbli¿a siê wielkimi krokami nale¿y zainteresowaæ siê skutecznymi metodami na zwiêkszenie odpornoœci naszego organizmu oraz prewencji infekcji, które s¹ naszym najwiêkszym zmartwieniem. Warto ju¿ teraz przyjrzeæ siê bli¿ej dzia³aniu srebra koloidalnego. Ponad 90 lat temu lekarze oraz praktycy medycyny odkryli srebro koliodalne oraz jego niezwykle silne dzia³anie przeciwinfekcyjne. Przeprowadzono badania, które potwierdzi³y naturalne w³aœciwoœci srebra koloidalnego. Przede wszystkim trzeba mieæ na uwadze, ¿e ten oto zwi¹zek, powinien byæ przyjmowany tylko przez pewnien okres (w momencie gdy infekcja ju¿ wyst¹pi³a oraz w okresie jesiennno-zimowym, maksymalnie przez kilka tygodni). Srebro koloidalne jest wytwarzane poprzez zawieszenie mikroskopowych czêœci srebra w wodzie. Srebro to by³o u¿ywane przez wiele lat nie tylko w medycynie, ale równie¿ jako dodatek do wody, czy mleka, w celu utrzymania ich d³ugotrwa³ej œwie¿oœci, ze wzglêdu na jego hamuj¹ce dzia³anie wzrostu alg, bakterii oraz innych niechcianych organizmów. Srebro koloidalne by³o u¿ywane jako tzw. naturalny antybiotyk praktycznie do koñca 1940 roku, czyli do czasu kiedy „nowoczesne” antybiotyki zyska³y popularnoœæ. Srebro koloidalne, nie tylko pomaga nam walczyæ z patogenami (niektóre podania równie¿ informuj¹ nas o silnym dzia³aniu przeciwbakteryjnym tego specyfiku w walce z bardzo groŸnymi szczepami bakterii opornych na wiekszoœæ antybiotyków, tzw. MRSA) – czyli pomaga zwalczyæ infekcje bakteryjne, wirusowe etc., ale równie¿ przyspiesza samoleczenie siê tkanek zainfekowanych patogenami lub zniszczonych np. podczas po¿aru. Wiêkszoœæ centrów leczenia oparzeñ wykorzystuje ró¿ne formy srebra w terapii leczenia oparzeñ. Oto kilka sposobów na stosowanie srebra koloidalnego: 1. Srebro koloidalne w postaci spray’u mo¿e byæ stosowane bezpoœrednio na ranê np. poparzeniow¹ w celu jej szybszego zagojenia. 2. Spray mo¿e byæ równie¿ aplikowany w przypadku infekcji wirusem herpes i wyst¹pienia tzw. opryszczki czy brodawek. 3. Niewielka iloœæ srebra koloidalnego w p³ynie mo¿e byæ przyjmowana codziennie, przez pewnien okres (nie przewlekle), ¿eby zwiêkszyæ odpornoœæ organizmu oraz wspomagaæ nas w walce z infekcjami. Podsumowuj¹c, jeœli chcesz siêgn¹æ po srebro koloidalne oraz zwiêkszyæ odpornoœæ organizmu, szczególnie w zbli¿aj¹cym siê okresie jesiennym, zajrzyj do „Markowa Apteka Pharmacy” oraz skonsultuj siê z farmaceutami. Zapraszamy!

Psychiatra Antoine Adam MD, MS

126 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222 tel.: 718.389.0100, tel. kom.: 917.207.1244 fax: 718.720.0762 e-mail: aadam003@gmail.com

Doktor jest lekarzem psychiatrii rodzinnej pracuj¹cym z dzieæmi, m³odzie¿¹ i doros³ymi. £¹czy klasyczn¹ psychiatriê polegaj¹c¹ na leczeniu za pomoc¹ leków z technikami psychoterapii. Zajmuje siê leczeniem m.in.: zaburzeñ uwagi i uczenia sie, autyzmu, depresji, lêku (obsesje, zespó³ Tourettea), tików oraz zaburzeñ stresu pourazowego.


8

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

Kartki z przemijania Jestem wolnomyœlicielem i pacyfist¹. I co mi zrobicie? * Prawicowa poprawnoœæ polityczna jest równie stronnicza i szkodliwa jak ta „salonowa”, czy lewicowa.

ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI

* Lektura „Koranu” nie t³umaczy mi zawi³oœci arabskiego œwiata i arabskiej mentalnoœci. Talibowie i islamscy ortodoksi przera¿aj¹ mnie. Nie tylko islamscy zreszt¹.

* M³odzie¿ zgromadzona w tym roku na polskim Woodstock entuzjastycznie przyjê³a. „Mazowsze” Owacjom i okrzykom zachwytu nie by³o koñca. Fina³ trzeba by³o bisowaæ. Kto nie wierzy, niech sprawdzi na YouTube. Okazuje siê, ¿e „Mazowsze” mo¿e porywaæ now¹ generacjê Polaków. A swoj¹ drog¹, kto nie widzia³ fina³u „Mazowsza” ten nie wie, jacy mo¿emy byæ piêkni. * „Œwiadectwem przeciêtnoœci jest niezdolnoœæ do ulegania entuzjazmowi.” Kartezjusz * Lubiê patrzeæ na Amerykanów odpoczywaj¹cych w McCarren Park. S¹ uœmiechniêci i rozluŸnieni, rozmawiaj¹ pó³g³osem. Wielu uprawia jakieœ æwiczenia gimnastyczne. Natomiast smutno mi siê robi, gdy patrzê na przesiaduj¹cych tam rodaków. Wydaj¹ siê byæ zawiedzeni przez Amerykê. Czasem mówi¹ wprost, ¿e spodziewali siê tu lepszego losu. * Profesor Jan Miodek – „Taka scenka: 11 lat temu, po wielogodzinnej podró¿y samolotem, idê z ¿on¹ na nasz pierwszy spacer po dolnym Manhattanie. I ledwoœmy wyszli i s³yszymy: „Kur... Józek, jak ci przypier...”. Nasi tam byli. Nowy Jork, budowa i Polacy. Nasi. Ale takie dialogi s³ysza³em i w Pary¿u, i w Berlinie, i w Pradze. Kiedyœ pojecha³em z ¿on¹ i synem do Pary¿a. Zbli¿amy siê z grup¹ do placu Pigalle. Nagle pojawia siê Murzyn handlarz i s³ysz¹c, ¿e jesteœmy Polakami, mówi: „Poloñ, Poloñ, kur... a, kur... a, za darmo, za darmo”. To mia³o

znaczyæ, ¿e to, co sprzedaje, jest tanie”. * Czasem zaprzyjaŸniam siê na Facebooku z osobami, które deklaruj¹ na tym¿e Facebooku, ¿e chcia³yby siê ze mn¹ zaprzyjaŸniæ. I na ogó³ nic z tego zaprzyjaŸnienia siê nie wynika. Ani na Facebooku, ani w realu. Niekiedy szkoda. * Rozmówka podpatrzona na Facebooku – „S³ysza³eœ, ¿e istnieje ¿ycie poza Internetem? – Chrzanisz”. * Muchy i komary, komary i muchy. Nienawidzê. Po co one istniej¹? * Mam zwyczaj chowaæ siê za m¹drzejszych od siebie. Kiedy zdarza siê, ¿e myœl¹ tak samo jak ja, jestem wniebowziêty. * A. D. – znajomy student o swych kolegach z Harvardu– „Zaliczyæ wszystko jak najszybciej, zrobiæ dyplom i jak najszybciej walczyæ o kasê. Reszta jest dodatkiem, o ile jest jakaœ reszta, poza jedzeniem i seksem oczywiœcie”. * Na ogó³ przegrywam walkê ze stereotypami. S¹ silniejsze ode mnie. Ich potrzeba jest w nas mocno zakorzeniona, podobnie jak lêk przed poznaniem prawdy. Niekiedy mam wrêcz wra¿enie, ¿e nasze myœlenie toczy siê od stereotypu do stereotypu. * Brzydzi mnie walka polityczna w Polsce. ¯adna ze stron siê cofa przed najbardziej pod³ymi metodami. * Na stronie internetowej znajomego kaczysty i zarazem narodowca znalaz³em zdjêcie z napisem „Zajebaæ Tuska siekierami”. W komentarzu ktoœ dopisa³ „a Kwaœniewskiego maczetami”. Kaczysta zaznaczy³, ¿e „lubi to”. Takich wpisów jest pe³no w Internecie. Nie popieram ani PO ani SLD, dodam, dla jasnoœci obrazu. * Lech Kaczyñski o idei pomnika Romana Dmowskiego w Warszawie powsta³ej w czasie, kiedy by³ on prezydentem stolicy – „Bardzo trudne jest dla mnie ¿¹danie zgody na pomnik Dmowskiego. Znam jego wypowiedzi gloryfi-

kuj¹ce faszystowskie W³ochy. Wiem, ¿e z ¯ydów uczyni³ g³ównych wrogów, przez co Polska straci³a rzesze obywateli a jej wizerunek na arenie miêdzynarodowej bardzo ucierpia³. Jednak z uwagi na wk³ad w odzyskanie niepodleg³oœci Roman Dmowski jest dla wielu Polaków bohaterem. Dlatego na razie nie mówiê pomnikowi Dmowskiego >tak< ani te¿ >nie<”. W koñcu jednak pomnik ten powsta³ przy placu Na Rozdro¿u i teraz spotykaj¹ siê pod nim narodowcy i tzw. nowoczeœni endecy wpatrzeni m.in. w gwiazdê Rafa³a A. Ziemkiewicza. * Biografia polityczna Lecha Kaczyñskiego obejmuj¹ca lata 1949 – 2005 autorstwa S³awomira Cenckiewicza, Adama Chmieleckiego, Janusza Kowalskiego i Anny K. Piekarskiej jest najlepszym pomnikiem, jaki dotychczas wystawiono temu politykowi, poza sarkofagiem na Wawelu, rzecz jasna. Piszê to bez przek¹su. Jest w tej gigantycznej ksiêdze ciep³y cz³owiek i uczciwy dzia³acz, pozbawiony cynizmu. Patriota nie udawany. Biografia ta, choæ spe³nia w pe³ni wymogi pracy naukowej, nie jest nudn¹ kronik¹ faktów, tylko zapisem sposobu myœlenia i przes³anek kieruj¹cych Lechem Kaczyñskim w okresie, zanim zosta³ on prezydentem Polski. Jak w lustrze odbijaj¹ siê w niej epoki, w których ¿y³, osoby, z którymi wspó³pracowa³ i okolicznoœci, w jakich dzia³a³. Krótko mówi¹c – dobra robota kompetentnych historyków, dbaj¹cych o to, ¿eby nie napisaæ hagiografii. * Mi³a wizyta Weroniki Kwiatkowskiej i Karola Sczanieckiego. Mimo, ¿e nale¿¹ oboje do nowego pokolenia, tematów mieliœmy sporo i omawialiœmy je bez skrêpowania. Ciekawiliœmy siê sob¹ nawzajem i nie by³o to zaciekawienie konwencjonalne. Przynajmniej z mojej strony. * Zdumiewaj¹ca jest fetyszyzacja m³odoœci jako miernika wartoœci. Odrzucanie dziedzictwa kulturowego prowadzi nas do barbarzyñstwa, jakie ju¿ dzisiaj zewsz¹d nas otacza. * Wies³aw Myœliwski – „Jestem przeciw fetyszyzowaniu m³odoœci”. Jest to czas pe³en z³udzeñ.” * Chêtnie dajê coœ z siebie tym, którzy naprawdê chc¹ dostaæ. Tym, którzy nie chc¹, te¿ dajê. Tylko po co? ❍

Co siê odwlecze 1➭ Tymczasem prezydent oœwiadczy³ wtedy, ¿e zwróci siê do Kongresu o wydanie zgody na tak¹ akcjê. Natomiast we wtorkowym przemówieniu Obama powtórzy³ kilka argumentów za u¿yciem si³y w Syrii jednoczeœnie oœwiadczaj¹c, ¿e bêdzie d¹¿y³ do uzyskania rezolucji rady bezpieczeñstwa ONZ zalecaj¹cej oddanie syryjskiej broni chemicznej pod kontrolê miêdzynarodow¹. Prezydent powiedzia³, ¿e „wchodz¹ w grê w Syrii nasze idea³y i zasady a tak¿e narodowe bezpieczeñstwo razem z przewodzeniem œwiatu, gdzie chcemy zapewniæ, aby nigdy nie by³y u¿ywane najgorsze rodzaje broni.” Ponownie stwierdzi³, ¿e ataki wojskowe bêd¹ ograniczone i nie bêd¹ mia³y na celu obalenia re¿imu syryjskiego. Powiedzia³, ¿e poleci³ si³om zbrojnym pozostawanie w stanie gotowoœci na wypadek, gdyby dyplomacja nie znalaz³a rozwi¹zania. Jednak nie odrzuci³ wprost ¿¹dania rosyjskiego prezydenta W³adimira Putina, ¿eby USA wyrzek³y siê dzia³añ wojskowych w zamian za zgodê Syrii na oddanie broni chemicznej. Poprosi³ tak¿e Kongres o od³o¿enie g³osowania nad autoryzacj¹ interwencji zbrojnej. Podejœcie prezydenta Obamy do problemu syryjskiego okazuje siê chwiejne. Najpierw Waszyngton uznaje re¿im Assada za przestêpczy, a stanowisko Rosji za prze-

szkodê. Poczym Putin zostaje g³ównym rozmówc¹ w rokowaniach o przejêcie kontroli nad broni¹ chemiczn¹, co sam sekretarz Kerry uzna³ w poniedzia³ek za niemo¿liwe do wykonania. Wprawdzie Obama stwierdzi³, ¿e to jego groŸba u¿ycia si³y spowodowa³a rosyjsk¹ propozycjê, ale prezydent nie poda³ œcis³ych warunków ani terminu osi¹gniêcia porozumienia. Waszyngtonowi nie pozostaje teraz nic innego jak ¿mudne negocjacje o niepewnym wyniku pozytywnym. Pewne jest tylko to, ¿e Rosja zdecydowanie wesz³a do gry na Bliskim Wschodzie i okazuje siê nieodzownym partnerem w rozwi¹zywaniu obecnego kryzysu. Putin przyæmi³ Obamê jako œwiatowy przywódca proponuj¹c alternatywê dla u¿ycia przemocy, choæ jest ona wysoce niepewna. Wzmocni³ pozycjê Rosji na Bliskim Wschodzie, która by³a marginalna od czasu upadku ZSRR. Rosyjski prezydent osi¹gn¹³ kilka korzyœci kosztem Stanów Zjednoczonych os³abiaj¹c autorytet Obamy, który przecie¿ ju¿ dwa razy oœwiadczy³, ¿e Baszar al-Assad musi ust¹piæ ze stanowiska. Jednak teraz bêdzie z nim negocjowa³ przez swych wys³anników. Powstrzyma³ Obamê przed obejœciem rady bezpieczeñstwa ONZ, gdzie Rosja ma prawo weta i wykonania uderzenia na Syriê bez zgody tego organu.

u Przydent Barack Obama w towarzystwie

wiceprezydenta Joe Bidena wyg³asza oœwiadczenie w sprawie Syri – 31 sierpnia, 2013

Na domiar wszystkiego, Putin pozwoli³ sobie na krytykê amerykañskiego militaryzmu w artykule dla The New York Timesa w ostatni¹ œrodê. Pouczy³ w nim Obamê, ¿e uderzenia wojskowe mog¹ wywo³aæ „rozprzestrzenienie siê konfliktu daleko poza granice Syrii”, pogwa³c¹ prawo miêdzynarodowe i zagro¿¹ stabilnoœci regionu. „Nie-

pokoj¹ce jest, ¿e interwencje wojskowe w konflktach wewnêtrznych innych krajów sta³y siê zwyk³¹ rzecz¹ dla Stanów Zjednoczonych” stwierdza Putin i pyta z trosk¹ „czy to jest w d³ugofalowym interesie Ameryki?. W¹tpiê.” Po prostu ogra³ Obamê jak dziecko.

Adam Sawicki


9

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

Ludzie emigracji

Bóg doœwiadcza ka¿dego cz³owieka pod³ug innego planu. (W. B.Yeats,The Saint and the Hunchback)

Czes³aw Karkowski

Zdobywanie Ameryki co dzieñ na nowo Emigranci polityczni byli aktywni, ruchliwi, ci¹gle poszukuj¹cy nowych form wyrazu dla swych przekonañ i sposobów mobilizacji polonijnej spo³ecznoœci przeciw czemuœ, albo na rzecz czegoœ. Zak³adali, budowali organizacje polityczne, spo³eczne i naukowe, charytatywne i œrodowiskowe maj¹ce zawsze na uwadze spo³eczeñstwo polskie w kraju, które trzeba wspomóc, a jego istnienie uzupe³niæ o istotny komponent emigracyjny, bowiem nie jest on mo¿liwy do realizacji w zniewolonym kraju.

D

ziœ, kiedy emigracja polska w klasycznym sensie (nie podajê jej definicji, bowiem okreœlona jest poprzez kontekst) ju¿ siê skoñczy³a, tak¿e te instytucje i organizacje zamieraj¹, najwy¿sza pora, aby niektóre z nich przypomnieæ, ludzi w nich zaanga¿owanych przywo³aæ - dziœ wiêkszoœæ z nich ju¿ nie ¿yje. A przecie¿ byli aktywni, istnieli, dzia³ali – ludzie interesuj¹cy, wspaniali, pe³ni planów i wiary w to, co robili. Niektórzy odeszli za ¿ycia... Emira Bajraszewskiego, naczelnego imama wojska polskiego – rzecz jasna wojska na Zachodzie, spotka³em tylko raz. Polski Tatar, muzu³manin, urodzony w 1913 r. mieszka³ w Denville, NJ, gdy doñ przyjecha³em. W tym dniu do jego mieszkania przyby³ tak¿e konsul Jerzy Surdykowski, aby wrêczyæ gospodarzowi odznaczenie pañstwowe. By³o to na nieca³y rok przed œmierci¹ p³k. Bajraszewskiego. W pokojach sta³y paczki, pusto wokó³, gospodarz jakby siê wyprowadza³. Do domu opieki – odnios³em wra¿enie. Próbowa³em nawi¹zaæ rozmowê. Bezskutecznie. Pu³kownikowi miesza³y siê jêzyki – polski, rosyjski i angielski; wydarzenia, czasy. Opowiada³, pamiêtam, o jakiejœ dramatycznej ucieczce z poci¹gu. Odnios³em wra¿enie, ¿e z poci¹gu na Syberiê, bo w tym momencie wtr¹ca³ czêsto zdania rosyjskie. Ale czy rzeczywiœcie? Mia³ ju¿ po osiemdziesi¹tce, fizycznie by³ sprawny, ale umys³ ju¿ go zawiód³. Emir El-Muemminin Bajraszewski, jak brzmia³o jego pe³ne nazwisko, ubrany by³ w mundur, skoro oczekiwa³ odznaczenia. Trzyma³ siê prosto, po ¿o³niersku. Postawny, dziarski na pozór, ale myœli ju¿ mu uciek³y, popl¹ta³y siê. By³ jednym z tysiêcy Polaków, którzy znaleŸli siê w czasie wojny w ZSRR i stamt¹d wyszli z wojskiem genera³a Andersa. Zosta³ przezeñ mianowany w 1943r. naczelnym imamem Wojska Polskiego, a po wojnie – cz³onkiem Rady Narodowej, swoist¹ form¹ Parlamentu RP na obczyŸnie. Po zakoñczeniu wojny znalaz³ siê w Anglii, by w 1947r. wyemigrowaæ do Ameryki. Pocz¹tkowo dzia³a³ aktywnie na rzecz polskich muzu³manów, wydawa³ kalendarze dla nich, pismo „G³os z minaretu”. Wkrótce zaprzesta³, nie by³o pieniêdzy, ani czasu- trzeba by³o zadbaæ o w³asn¹ egzystencjê. Rozproszy³a siê tak¿e garstka polskich muzu³manów. Gdy sobie o nim przypomniano, by³o ju¿ za póŸno.

C

i wszyscy Polacy, którzy ostatecznie znaleŸli siê na emigracji, z³orzeczyli jej i chwalili, traktowali jak dopust Bo¿y albo jak wyzwanie, poddawali siê losowi albo walczyli o swoje miejsce w nowym œwiecie. Nie wszystkim siê powiod³o. Dla wie-

lu œwiat ten okaza³ siê niewdziêczny. A œciœlej bior¹c, oni sami nie okazali siê wdziêcznym materia³em dla tego œwiata. Nie chcê upraszczaæ i umniejszaæ trudów adaptacji do warunków nowego œwiata, które czêsto przekraczaj¹ si³y cz³owieka; nie chcê nie przyjmowaæ do wiadomoœci istnienia mnóstwa okolicznoœci przypadkowych, które uniemo¿liwi³y setkom czy tysi¹com Polaków zaistnienie w pe³ni w obcym kraju. Jednak wydaje mi siê, ¿e ci, co nie odnaleŸli siê w tym œwiecie, to albo mieli inne wobec niego oczekiwania i wci¹¿ siê rozgl¹dali za t¹ wyœnion¹ Ameryk¹ z mitu, albo spodziewali siê czegoœ innego, a rzeczywistoœæ tutejsza przeros³a ich wyobra¿enia i si³y, a zw³aszcza si³ê woli. Nie zdobyli siê na wysi³ek, wielki wysi³ek; traktowali sw¹ emigracjê jako przed³u¿enie ¿ycia w Polsce, które toczy³o siê jakby samo, mimowolnie, w³asnym rozpêdem, pod³ug mechanizmów doœæ dobrze rozpoznanych. Tu zaœ, w nowych warunkach, ów mechanizm ¿ycia, codziennoœci, trzeba by³o napêdzaæ samemu, w³asn¹ tylko energi¹, nieustannie, z dnia na dzieñ. Tu nie mo¿na by³o liczyæ na nawyki, dawne przywyczajenia, kroczyæ utartymi drogami, wykonywaæ rutynowe dzia³ania w odpowiedzi na wyzwania codziennoœci. Jeden z dawniejszych emigrantów polskich zwyk³ mówiæ: „Nowy Jork trzeba zdobywaæ codziennie”. Mia³ on w³aœnie na myœli tê sytuacjê braku rutyny, rytmu codziennoœci, w której funkcjonujemy niemal mimowolnie, wykonuj¹c konwencjonalne, okreœlone dzia³ania. To jakby ¿ycie „nas ¿y³o”, by u¿yæ formu³y na mod³ê Rolanda Barthesa. Wyjazd, emigracja, zmusza do zajêcia postawy aktywnej, czujnej, gotowoœci do nieustannego pokonywania przeszkód, uczenia siê i przyswajania nowych nawyków, nabierania nowej rutyny. To jak narodzenie siê od nowa, bo rutyny dnia codziennego dziecko uczy siê latami, powiemy nawet – dziesi¹tkami lat. Na emigracji trzeba to wszystko wykonaæ jak najszybciej, zaledwie w parê lat.

W

iele frustracji emigracyjnych wynika st¹d, ¿e chcemy ów proces skróciæ, zakoñczyæ jak najszybciej. Ale to siê nie daje, czujemy opór materii (spo³ecznej, kulturowej, ludzkiej), st¹d gniew na nowy œwiat i rozmaite zastêpcze wyjœcia: zamkniêcie siê w polskiej spo³ecznoœci w przekonaniu, ¿e „siê nie da” – jak czêsto s³ysza³em od nawet zasiedzia³ych emigrantów polskich, którzy poddali siê, zrezygnowali ze zdobycia tego œwiata; st¹d szukanie nisz – g³ównie w ma³ym biznesie obs³uguj¹cym polsk¹ grupê etniczn¹. Rozkwita³y wiêc „Polish Delis” – sklepiki z polsk¹ ¿ywnoœci¹ sprowadzan¹ z kraju, na która zawsze by³ ogromny popyt w dzielnicach takich jak Greenpoint, Ridgewood, czy Maspeth. Z dziwacznych powodów polscy emigranci wol¹ polskie pomidory nad dostêpne w amerykañskich sklepach, przedk³adaj¹ polski cukier, m¹kê, makaron, itp. Rozwija³y siê dynamicznie polskie agencje wykonuj¹ce dla rodaków wszelkie us³ugi. Agencje - „za komuny” i w pierwszych latach nowej Polski trudni³y siê g³ównie wysy³aniem paczek do kraju i pieniêdzy, potem znika³y lub ich w³aœciciele przekwalifikowywali siê na turystykê; niewielkie firmy budowlane

u Emir Bajraszewski – naczelny imam Wojska Polskiego – z ZSRR wyszed³ z genera³em Andersem.

wykonuj¹ce drobne prace na zlecenie wiêkszych przedsiêbiorców, albo prace na zamówienia polskich klientów; polskie restauracje ograniczaj¹ce siê w³aœciwie tylko do ¿ywienia polskich goœci, choæ niektóre dobrze usytuowane jak „Teresa” na Brooklyn Heights, czy „Little Poland” na 2 Alei w East Village cieszy³y siê wziêciem amerykañskich goœci.

W

zwrocie o codziennym zdobywaniu Nowego Jorku sz³o o zwrócenie uwagi na aktywn¹ postawê, na codzienny wysi³ek wziêcia swego ¿ycia, losu we w³asne rêce, pod kontrolê i œwiadome nim kierowanie. W sformu³owaniu tym zawarta jest te¿ pewna oczywista maksyma ¿yciowa, której jednak nigdy doœæ powtarzaæ: „kto nie posuwa siê do przodu, ten siê cofa”. Prawda ta, w warunkach emigracyjnych, a ju¿ szczególnie nowojorskich, g³osi, ¿e tutaj szczególnie potrzebny jest nieustanny wysi³ek parcia „do przodu”, w przeciwnym wypadku zostaje siê w tyle, albo w najlepszym razie na uboczu, a w najgorszym – grozi degradacja. Spotyka³em ludzi niezmiernie inteligentnych, œwietnie wykszta³conych, dla których ciœnienie tego œwiata okaza³o siê zbyt du¿e. Nie wytrzymywali, rezygnowali z wysi³ku, czêsto wpadaj¹c w chorobê alkoholow¹, ciê¿kie nerwice, w spo³eczn¹ degradacjê. ¯yli w schroniskach dla bezdomnych, w przytu³kach, gdzieœ k¹tem u litoœciwych ludzi, którzy jeszcze chcieli ich trzymaæ za darmo, albo za niewielk¹ odp³atnoœci¹. (Z listu dobrego artysty ow³adniêtego mani¹ wielkoœci: „ja nie mam moich dzie³ poniewa¿ ¿yjê w obozie dla bezdomnych – tak samo jak Józef Maria Hoene Wroñski, czy Cyprian Kamil Norwid”). W tych uwagach tkwi jakaœ nuta pychy, dystansu wobec „onych” – s³abszych, mniej zaradnych, przegranych. Wydaje mi siê, ¿e nie ma emigranta, który nie otar³ siê o stan owych ludzi – jeœli nie faktycznie gdzieœ siê staczaj¹cych, to na pewno psychicznie – ulegaj¹c na pewien czas pokusie „odpuszczenia”, odpoczynku, dania sobie spokoju. Taka pokusa pojawia siê wielokrotnie, trwa godzinê, dzieñ, mo¿e tydzieñ. Wiêkszoœæ jednak mobilizuje siê ponownie i prze dalej.

W

³aœnie ta nieustanna mobilizacja, to dos³owne czy metaforyczne codzienne podejmowanie wysi³ku ¿ycia, funkcjono-

wania, pracy i szukania sobie miejsca w nowej rzeczywistoœci, jest jednym z najciê¿szych, najtrudniejszych aspektów emigracji. Dla postronnego obserwatora, turysty, goœcia, jest to sprawa niewidoczna, niezauwa¿alna. Z pozoru wszystko toczy siê „normalnie”: ludzie je¿d¿¹ do pracy, wracaj¹, odpoczywaj¹, wyje¿d¿aj¹ na weekendy, zajmuj¹ siê drobnymi czynnoœciami domowymi. Sytuacja emigranta natomiast rozgrywa siê wewn¹trz, w sferze œwiadomoœci, we wspomnianym nieustannym napiêciu uwagi, czujnej kontroli otoczenia, ci¹g³ego zwracania uwagi na siebie w tym¿e otoczeniu – na ruch, gest, s³owo. Zw³aszcza s³owo, bo jêzyk jest t¹ najwiêksz¹ przeszkod¹ w zaaklimatyzowaniu siê w nowym œwiecie. Jêzyk i wszystko co ze sob¹ niesie, ca³y kontekst kulturowy zamkniêty w s³owach, zdaniach, frazach, niuansach znaczeniowych, odniesieniach doskonale znanych œwiadomym uczestnikom danej kultury, a zaledwie w minimalnym stopniu rozpoznawalnych przez cudzoziemca staraj¹cego siê wgryŸæ w materiê znaczeniow¹ komunikacji spo³ecznej. cdn.


10

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

Gwiazda Miej marzenia i odwagê, ¿eby je realizowaæ! Radz¹ poradniki z receptami na to jak byæ m³odym, piêknym i bogatym. Wszyscy by chcieli, wielu próbuje, ale udaje siê nielicznym. Wygl¹da na to, ¿e do tych nielicznych mo¿na zaliczyæ £ukasza Jakóbiaka, obecnie niespe³na trzydziestoletniego absolwenta studiów dziennikarskich,

Tamto spektakularne dzia³anie pracy mu wprawdzie wtedy nie da³o, ale przynios³o pewien rozg³os. Rozg³os zaœ jest bardzo przydatny, gdy siê ma parcie na szk³o i marzenie zostania gwiazd¹ telewizyjn¹. Innym sposobem na zdobycie rozg³osu by³o pstrykniêcie tzw. ”s³it foci”, czyli zdjêcia zrobionego telefonem komórkowym na wyci¹gniêcie rêki z sam¹ Lady Gag¹, co w dobie kultury facebook-

A jeœli dodaæ do tych cech ¿yczliwy, wygl¹daj¹cy na naturalny uœmiech i - w porównaniu z gwiazdami obecnych mediów - nadzwyczajn¹ cierpliwoœæ w wys³uchiwaniu interlokutorów, to sukces jaki odniós³ w niespe³na dwa lata od wystartowania ze swoj¹ dzia³alnoœci¹, przestaje dziwiæ. Ten sukces jest ³atwy do udowodnienia nie tylko dlatego, ¿e jego beneficjent zd¹¿y³ ju¿ byæ nominowany do jednej z wa¿niejszych nagród dla wyró¿niaj¹cych siê postaci w polskich mediach. Wystarczy wejœæ na YouTube – jedyne medium, w którym wystêpuje i sprawdziæ „klikalnoœæ“. Goszczony w kawalerce £ukasza Artur Andrus, w koñcu te¿ cz³owiek sukcesu medialnego, a¿ sykn¹³, kiedy dosz³o do porównania jego,

u £ukasz Jakóbiak z goszcz¹c¹ w jego kawalerce (20 m2 £ukasza) Natali¹ Przybysz. który mia³ marzenie, ¿eby osi¹gaæ sukcesy w mediach audiowizualnych. Jak sam to przyznaje w wywiadach, których teraz, jako cz³owiek sukcesu sam zacz¹³ od niedawna udzielaæ, zawsze czu³ parcie na szk³o, wiêc kombinowa³ co zrobiæ, ¿eby byæ zauwa¿onym i dostaæ pracê w telewizji. Opowiada, ¿e jego doœæ bogatym, jak mu siê zdawa³o CV zainteresowano siê dopiero wtedy, gdy wywiesi³ je, powiêkszone do wielkoœci sporego billbordu, na ogrodzeniu tu¿ przy wejœciu do firmy, z któr¹ wi¹za³ swoje marzenia.

owej mo¿e byæ równoznaczne ze zdobyciem œwiêtego Graala. Ale oprócz tego niewielkiego rozg³osu, jeszcze mniejszej, bo zaledwie dwudziestometrowej kawalerki, dwóch kamerek, silnej chêci zaistnienia i zostaniagwiazd¹ telewizyjn¹, £ukasz nie posiada³ prawie nic wiêcej. Prawie, bo jednak nienajgorsza, choæ nieosza³amiaj¹ca aparycja; niez³a, choæ niepowalaj¹ca elokwencja i ponadprzeciêtna, choæ naprawdê niewiele ponad, inteligencja, jakimiœ atutami w bran¿y medialnej jednak s¹.

zaledwie parotysiêcznej klikalnoœci, ze stutysiêczn¹ klikalnoœci¹ m³odszego kolegi. Ten sukces jeszcze lepiej potwierdzaj¹ wpisy hejterów, czyli bezinteresownych nienawistników, którzy jak paso¿yty obsiadaj¹ na forach internetowych wszystkich, którym uda³o siê wybiæ ponad przeciêtnoœæ i strzykaj¹ w nich jadem nienawiœci. Jak sam przyznaje, pocz¹tkowo trudno by³o mu namówiæ jak¹œ znan¹ postaæ do odwiedzenia jego kawalerki i odpowiedzenia mu na parê prostych pytañ. Teraz

ka¿dy chce u niego byæ, wiêc ma goœci przeró¿nych. Od wschodz¹cych gwiazdek estrady, jak Patrycja Kazadi i osób znanych z tego, ¿e s¹ znane, jak niejaka panna Siwiec, czy te¿ Ola Kwaœniewska, po prawdziwe tuzy polskiej kultury, ¿eby tylko dwie Krystyny: Jandê i Koftê tu wymieniæ. W³aœciwie to nie wiadomo co – czy zastêpuj¹ca studio, skromna kawalerka, czy mo¿e brak nachalnoœci ze strony jej gospodarza sprawiaj¹, ¿e jego rozmówcy wyraŸnie siê w trakcie rozmowy rozluŸniaj¹ i staj¹ siê coraz bardziej otwarci i sympatyczni. W wielu przypadkach, jak w ¿adnych innych wywiadach, tu, odpowiadaj¹c na proste, niewyszukane pytania, zadawane bez pseudointelektualnego zadêcia te znane w ró¿nych dziedzinach osoby, uzasadniaj¹, ¿e s¹ znane nie bez powodów. Byæ mo¿e wiêc, ¿eby osi¹gn¹æ sukces w mediach, oprócz wymienionych wy¿ej cech, potrzebna jest jakaœ doza skromnoœci? A mo¿e tajemnica sukcesu prowadzonych na ma³ym metra¿u rozmów tkwi w tym, ¿e nawet najbardziej niezwyk³e postaci publiczne maj¹ tak¹ sam¹ jak inni ludzie potrzebê pogadania zwyczajnym jêzykiem o zwyk³ych sprawach, bez ciœnienia zwi¹zanego z koniecznoœci¹ udzielania samych m¹drych i oryginalnych wypowiedzi? W odró¿nieniu od znanych gwiazd telewizyjnych talk show, nasz w³aœciciel ma³ego mieszkanka w bloku, nie stara siê wyeksponowaæ przede wszystkim w³asnej osoby, tylko z szacunkiem i zaciekawieniem s³ucha, co maj¹ mu do powiedzenia zaproszeni do rozmowy goœcie. A oni mówi¹ nie tylko o tym z czego s¹ znani, ale tak¿e o ¿yciu i œmierci, przyjacio³ach i wrogach, o Polakach. Przewa¿nie szczerze i dlatego ciekawie. Nie podajê dok³adnych namiarów strony internetowej, na której £ukasz Jakóbiak prezentuje wywiady z mniej i bardziej znanymi celebrytami – kto bêdzie chcia³ bez trudu je sobie wyklika. Jednak przestrzegam: - trzeba mieæ sporo wolnego czasu, bo te rozmowy wci¹gaj¹ bardziej ni¿ s³one orzeszki.

Micha³ Osiecimski

Medytacja o innoœci Filmowe po³¹czenie obrazu i s³owa jest znakomitym narzêdziem do autoportretu. Zw³aszcza w erze przystêpnej elektroniki, która staje siê prawdziwie przyjazn¹, gdy twórca ma dobry pomys³. Wystarczy chwyciæ np. kamerê GoPro, jak to uczyni³a Emilia Biliñska, re¿yser i producent m³odego pokolenia, i iœæ tropem swoich fascynacji i pytañ. W krótkometra¿owym filmie „The Other” (23 min.), który mia³ premierê 13 lipca 2013 r. w UnionDocs Center for Documentary Art na Brooklynie, Emilia Biliñska sportretowa³a swoj¹ codziennoœæ podczas dorywczej pracy jako s³u¿¹ca w chasydzkim domu. Sz³a tropem swoich akademickich zainteresowañ wspó³czesn¹ filozofi¹ ¿ydowsk¹, któr¹ studiowa³a w Polsce i we Francji, by z kamer¹ w rêku prze¿yæ bli¿sz¹ relacjê z chasydzk¹ kobiet¹ z Williamsburga, dla re¿yserki intryguj¹co odmienn¹ kulturowo. „The Other” jest eksperymentaln¹ hybryd¹ ³¹cz¹ca dokument, pamiêtnik i elementy fabu³y, zbudowan¹ z obrazów opatrzonych narracj¹, któr¹ autorka/aktorka utka³a z w³asnych obserwacji, zapisków jej rozmów z pracodawczyni¹ Le¹ i jej córk¹. Biliñska filmuje siebie ubran¹ w kwiecist¹ sukienkê-mundurek, w chustce

na g³owie, odkurzaj¹c¹ zakamarki mieszkania podczas wielkiego sprz¹tania przed ¿ydowskimi œwiêtami Pesach, wed³ug precyzyjnych instrukcji pracodawczyni, która patrzy na ka¿dy szczegó³, o czym s³yszymy w narracji. Spoœród wymian zdañ ogniskuj¹cych wokó³ popularnej szmaty, czyszczenia wanny czy ¿yrandola, pochwa³, i czasem zgrzytów na tle niedopatrzeñ, z kadrów i narracji filmu wy³ania siê dotkliwa nuta samotnoœci. Artystka próbuje zg³êbiæ innoœæ chasydzkiej kobiety, odczuwa w³asne wyobcowanie bed¹c w pozycji wynajêtej si³y. Z du¿¹ doz¹ zrozumienia dostrzega te¿ samotnoœæ chasydki, która niegdyœ pracowa³a jako ksiêgowa, teraz nadzoruje domowe porz¹dki. Chasydka Lea ani razu nie pojawia siê na ekranie, jedynie na pocz¹tku filmu na tle czarnego kadru s³yszymy jej g³os w rozmowie z pracownic¹, kiedy to kobiety œcieraj¹ siê w rozmowie na temat œmieci. To wci¹gaj¹ce dynamiczne wejœcie w akcjê filmu natychmiast konkretyzuje zale¿noœci miêdzy nimi. Mimo, ¿e re¿yserka stara siê dokumentowaæ nieoceniaj¹co, relacjonuj¹c wydarzenia poszczególnych dni z reportersk¹ rezerw¹, tytu³owa innoœæ nie zanika. Wrêcz potêguje siê, czego wyrazem s¹ koñcowe oniryczne ujêcia aktorki p³ywaj¹cej w basenie, który jawi siê jej jako otch³añ-metafora miesz-

u „The other“ – studium innoœci i samotnoœci. cz¹ca jej lêki utraty pracy, bezdomnoœci, jak i jej pragnienia realizowania siê jako artystka. Dwudziestotrzy minutowy film miejscami upomina siê o wiêcej sytuacji bezpoœredniej interakcji miêdzy kobietami, dla bardziej wyrazistej ilustracji ich wspólnego obcowania. Re¿yserka uzasadnia ich brak wynikaj¹cy z poszanowania przez ni¹ prywatnoœci domu: „Ponosi³am ryzyko. Mia³am problem etyczny, na ile mogê pokazaæ obrazem i dŸwiêkiem”. W g³osie i s³owach Emilii Biliñskiej s³yszê bezkresne zafascynowanie Nowym Jorkiem jako „ca³ym œwiatem w pigu³ce” z jego zaletami i wadami, jego intensyw-

noœci¹ i wysokimi wymaganiami, jego „wolnoœci¹ intelektualn¹”. „Tu warto walczyæ o marzenia, ale konsekwentnie. W tym mieœcie jest zaciêcie do sztuki. Zdolnoœci s¹ doceniane i wspierane, mimo zdrowego wspó³zawodnictwa”. Filmem „The Other” re¿yserka zakoñczy³a roczny (2012-2013) program Union Docs Collaborative Studio, w ramach którego twórcy realizowali projekty artystyczne na tematy dotycz¹ce Williamsburga, pod szyldem: Living Los Sures. Obecnie Biliñska przygotowuje swój film (dostêpny na: has³o: Polska) na festiwale filmowe. Pracuje równie¿ nad radiow¹ adaptacj¹ zebranego materia³u.

Katarzyna Buczkowska


11

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

GRUBE

RYBY

i

PLOTKI

azi zarzucaj¹, ¿e jest zbyt sentymentalna wyzna³a w programie Ellen DeGeneris, ¿e w swoim wartym 71. milionów dolarów domu na Florydzie ma pomieszczenie o które zawsze j¹ wszyscy pytaj¹, ale rzadko kto wie, co zawiera. Otó¿ jest to rodzaj garderoby. Celine trzyma w niej trzy tysi¹ce par butów. Dom jest obecnie wystawiony na sprzeda¿ - ale pantofle zostan¹ z niego zabrane.

u Tego na naszym zdjêciu nie widaæ, ale tak! Kolor sezonu to wœciek³a mandarynka. Jak wiadomo imprezy typu Fashion Week s³u¿¹ g³ównie do tego, ¿eby wielcy projektanci mody mogli og³osiæ ca³emu œwiatu jaki kolor bêdzie „nowym czarnym” przez nastêpny sezon, a mo¿e i d³u¿ej. No wiêc ju¿ wiemy i ostrzegamy: wœciek³a mandarynka! ¬ Brooke Shields martwi siê o dalszy rozwój kariery i ¿ycia osobistego Miley Cyrus. Aktorka ta gra³a kilka lat temu mamê w serialu Hannah Montana i zdecydowanie nie podobaj¹ jej siê ostatnie wystêpy m³odej wokalistki, chocia¿ sama ma na swoim koncie nie mniej kontrowersyjne akcje. Brooke w przemyœle rozrywkowym debiutowa³a - jeœli mo¿na tak powiedzieæ jako 11 miesiêczny bobasek reklamuj¹cy myd³o. Sta³o siê tak, bo jej mama uzna³a, ¿e œwiat poniesie stratê jeœli schowa tak piêkne niemowlê tylko dla siebie- co wspomina³a wielokrotnie i przy ró¿nych okazjach. Jako 12. latka Brooke zagra³a w filmie Louisa Malle Pretty Baby dziecko ¿yj¹ce w domu publicznym, a by³ to film wtedy - s³usznie, czy nie - uznany za obsceniczny i zarzucono re¿yserowi, ¿e rozpowszechnia pornografiê dzieciêc¹. Dwa lata póŸniej Brooke wyst¹pi³a w filmie B³êkitna Laguna. Film ten sk³ada siê g³ownie z widoczków tropikalnej wyspy i scen seksu miêdzy nastolatkami. Producenci mieli k³opoty, a sama Brooke musia³a zeznawaæ przed Kongresem USA, gdzie oœwiadczy³a, ¿e do bardziej œmia³ych scen zatrudniono starsz¹ statystkê. Za tê rolê otrzyma³a pierwsz¹ Z³ot¹ Malinê dla najgorszej aktorki roku. PóŸniej zebra³a ich wiêcej. Nastêpny by³ Endless Love - film, który pocz¹tkowo zosta³ sklasyfikowany jako produkcja X - wy³¹cznie dla doros³ych - ale zosta³ poddany obrób-

u Brooke Shields w filmie “B³êkitna Laguna“. ce i w rezultacie sta³ siê filmem dozwolonym od lat 17. Miêdzy krêceniem filmów bra³a udzia³ jako modelka w kontrowersyjnych kampaniach reklamowych, miêdzy innymi d¿insów u Calvina Kleina. Bra³a te¿ udzia³ w zdjêciach do albumu wydawanego przez wydawnictwo Playboy Press, co zreszt¹ skoñczy³o siê w s¹dzie. Jej mama - która ze wzglêdu na wiek córki musia³a podpisywaæ kontrakty i byæ obecna przy zdjêciach - uwa¿a³a, ¿e ma prawa do niektórych fotografii. S¹d orzek³ na korzyœæ fotografa. W 2009 roku na wystawie w Tate Gallery pojawi³o siê zdjêcie nagiej Shields z czasów, gdy mia³a 10 lat. Zosta³o zdjête pod nadzorem policji. Tak wiêc w wieku, gdy Miley chodzi³a w ró¿owych falbankach i patrzy³a ufnie na œwiat b³êkitnymi oczêtami, Brooke mia³a ju¿ kawa³ kariery za sob¹. Ma te¿ swoiste osi¹gniêcie na swoim koncie - jest zdecydowan¹ faworytk¹ jeœli chodzi o iloœæ zdobytych Z³otych Malin. Tak wiêc, ka¿dy ma swoje wzloty i upadki, tak to ju¿ jest w ka¿dym ¿yciu i w ka¿dym biznesie na ca³ym œwiecie.

¬ Celine Dion - pochodz¹ca z Kanady piosenkarka, której krytycy nieustannie

u Sentymentalna Celine Dion.

Zadzwoñ do Polski NAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynku PROSTA rejestracja i obs³uga Z GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñ BEZ ukrytych op³at 95% zadowolonych u¿ytkowników $10 GRATIS dla nowych klientów

¬ I znów mê¿czyzna urodzi³ dziecko. Tym razem w Berlinie. Maluszek ma ju¿ piêæ miesiêcy, ale urz¹d do spraw ewidencji ludnoœci ujawni³ ten fakt dopiero teraz. Poród odby³ siê w domu, w obecnoœci akuszerki. Tak zdecydowa³ rodz¹cy, bo wiedzia³, ¿e w szpitalu trzeba podaæ dane matki, a dziecko oficjalnie matki nie ma, gdy¿ zmieni³ ju¿ jakiœ czas temu swoje dane i we wszystkich dokumentach jest mê¿czyzn¹. Dawniej transseksualiœci, którzy chcieli zmieniæ dokumenty musieli przejœæ wszystkie zabiegi, które do tego prowadz¹ i sterylizacjê. Obecnie przepisy zmieniono i do wystawienia dokumentów na nowe imiê i nazwisko zgodne z p³ci¹ wystarczy opinia bieg³ych. Pierwszym na œwiecie mê¿czyzn¹, który urodzi³ dziecko by³ Amerykanin, Thomas Beatie. Wczeœniej nazywa³ siê Tracy Lehuanani LaGondino, ale w wieku 10 lat zorientowa³ siê, ¿e tak naprawdê jest ch³opcem, a nie dziewczynk¹. W czasie, gdy pozna³ swoj¹ przysz³¹ ¿onê przeszed³ ju¿ czêœæ leczenia hormonalnego oraz operacje górnych czêœci cia³a, które polegaj¹ na usuniêciu piersi i wyprofilowaniu karku i klatki piersiowej tak, ¿eby wygl¹da³a na mêsk¹. Dolne czêœci cia³a mia³ w dalszym ci¹gu ¿eñskie i jeszcze kilka operacji przed sob¹, ale jego dokumenty i wygl¹d by³y zgodne z jego to¿samoœci¹ - czyli mêskie. Tak wiêc, w 2003 roku para zawar³a mieszany, mêsko-damski i jak najbardziej formalny zwi¹zek ma³¿eñski. Gdy okaza³o siê, ¿e jego ¿ona jest bezp³odna, para zdecydowa³a, ¿e Thomas od³o¿y swoj¹ ca³kowit¹ przemianê. W ten sposób cztery lata póŸniej, dziêki sztucznemu zap³odnieniu, zosta³ matk¹ - i celebryt¹. Jego ma³¿eñstwo rozpad³o siê w zesz³ym roku, gdy¿ jego ¿ona nie by³a w stanie poradziæ sobie psychicznie z tym, ¿e ich ¿ycie prywatne sta³o siê publicznie znane, jej m¹¿ czêsto wystêpowa³ w programach telewizyjnych, wypytywano go o najbardziej intymne szczegó³y, a czêsto by³ te¿ wyœmiewany, na przyk³ad w kreskówkach, programach i artyku³ach satyrycznych. Ona sama bardzo rzadko komentowa³a publicznie to, co im siê przytrafi³o, wiadomo jednak, ¿e jest osob¹ heteroseksualn¹. Obecnie - ju¿ ca³kowicie zoperowany - Thomas Beatie mieszka w Pheonix w stanie Arizona, napisa³ ksi¹¿kê o swojej przemianie i wiele artyku³ów, by³ te¿ wielokrotnie nagradzany za zaanga¿owanie w obronê praw transseksualistów. ❍

1.4

rejestracja przez internet:

¢/min

www.zadzwon.us


12

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

GABINET PSYCHOTERAPII I ROZWOJU OSOBISTEGO Tel.: (718) 360 3144

na konsultacjê nale¿y umówiæ siê telefonicznie

M A£GORZATA ¯O£EK, MA LMHC, LMFT, CASAC, ICADC, CHt

Psychoterapeuta Stanu Nowy Jork posiadaj¹cy licencje uprawniaj¹ce do wykonywania psychoterapii oraz terapii ma³¿eñskiej i rodzinnej, a tak¿e miêdzynarodowy certyfikat psychoterapeuty uzale¿nieñ i hipnoterapeuty. Udziela pomocy w takich problemach jak: lêk, zaburzenia nastroju, poczucie niskiej wartoœci, zaburzenia to¿samoœci i osobowoœci, izolacja i trudnoœci w przystosowaniu, trauma, zaburzenia od¿ywiania, uzale¿nienia, problemy z intymnoœci¹, trudnoœci w zwi¹zkach i problemy rodzinne Manhattan Office: Brooklyn Office: Manhattan Institute for Psychoanalysis, 776A Manhattan Ave., Suite 103L 245 E. 13th Street, Ground Floor, Brooklyn, NY 11222 New York, NY 10003 www.mzolek-psychotherapy.com

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA

Sabina Grochowski, MD, MS 850 7th Ave., Suite 501, Manhattan (pomiêdzy 54th a 55th St.) Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049 Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine ✧ Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn ✧ konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) ✧ subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy ✧ zmêczenie nadnerczy ✧ wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi ✧ wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów/kwasów t³uszczowych ✧ terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnych potrzeb ✧ wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma ✧ zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

NOWE GODZINY OTWARCIA

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm

Dr Anna Duszka

OKULARY W 30 MINUT!

Greenpoint Eye Care LLC

Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia

Dr Micha³ Kiselow

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

718-389-0333

Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).

(718) 389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

Dr Urszula Salita

DOKTOR MÓWI PO POLSKU

✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

www.greenpointeyecare.com

TOTAL HEALTH CARE

Dr Florin Merovici

✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

PHYSICAL THERAPY

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

126 Greenpoint Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6000; 718-472-7306 3

3

Gra¿yna Grochowski – physical therapy

3

Nowe technologie leczenia: fluoroskop do zabiegów na krêgos³upie Rozci¹ganie krêgos³upa (dekompresja) Leczenie powypadkowe, zmian artretycznych oraz neuropatii

W naszej klinice przyjmuj¹ równie¿ lekarze innych specjalnoœci, m.in.: gastrolog, neurolog, ortopeda, urolog, chirurg, lekarz zajmuj¹cy siê zwalczaniem bólu. Wykonujemy ró¿ne badania diagnostyczne, m.in. USG, przewodnictwa nerwowego. Wiêkszoœæ ubezpieczeñ honorowana. Dla osób bez ubezpieczeñ mamy specjalne ceny.

718-389-0100

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com


13

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

Nowojorskie sylwetki

Halina Jensen

Na przeciwstawnych biegunach

u Kathy Boudin. Dwie najwiêksze i zarazem najbardziej presti¿owe uczelnie w naszej metropolii, a mowa tu o Columbii i New York University, okry³y siê nies³aw¹ i to ca³kiem niedawno, a wiêc w blisko rocznym odstêpie czasu. Pierwsza z nich wynagrodzi³a amerykañsk¹ terrorystkê, która zosta³a skazana na 25 lat wiêzienia, podczas gdy druga ukara³a chiñskiego dysydenta. Wypada siê tu cofn¹æ w czasie do marca 1968 r. Jak wszyscy pamiêtamy, polscy studenci protestowali przeciwko sowieckiemu zniewoleniu, ¿¹daj¹c nie tylko chleba, ale i wolnoœci. Tymczasem m³odzi Amerykanie opowiedzieli siê po drugiej stronie barykady w swoich demonstracjach. Ich bohaterem sta³ siê bowiem „wyzwoliciel” z Argentyny, który przybra³ miano Che Guevara. Odniós³ on wielki sukces na Kubie. Na szczêœcie! – prowadz¹c krwaw¹, brutaln¹ i d³ug¹ guerilla war – nie uda³o mu siê wywo³aæ komunistycznej rewolucji w Po³udniowej Ameryce. Skoñczy³ zreszt¹ marnie, bo na szubienicy. Œwiadectwem tej chorobliwej fascynacji w Stanach Zjednoczonych by³y wówczas podkoszulki z jego portretem i podpisem „The Che”. To sk¹din¹d zdumiewaj¹ce zaœlepienie wyda³o w koñcu zatrute owoce, ale to ju¿ temat na zupe³nie inne i bardzo d³ugie opowiadanie. Przypomnijmy raz jeszcze na tych ³amach, i¿ tylko 18 proc. amerykañskich wyk³adowców w college’ach i na uczelniach wy¿szych oœmiela siê nale¿eæ do partii republikañskiej. Terrorystka uhonorowana ¯ydowska rodzina Boudin wywodzi³a siê z Francji. Jej pradziadek, który sta³ siê za m³odu socjalist¹, osiad³ w Nowym Jorku pod koniec XIX wieku. Z kolei jego jedyny syn Louis, a wiêc dziadek Kathy by³ zarówno teoretykiem, jak i gorliwym wyznawc¹ marksizmu. Nic dziwnego, i¿ tradycja po mieczu przetrwa³a w kolejnym potomku, gdy¿ ojciec Kathy, Leonard, prawnik z zawodu – stawa³ gorliwie w obronie komunistów w latach 50-tych, a wiêc za czasów McCarthy’ego. Zakupi³ on wówczas piêkn¹ kamieniczkê w Greenwich Village, która by³a ju¿ wtedy nie tylko artystyczn¹, ale i mocno lewicuj¹c¹ mekk¹. Jedyne dziecko Boudniów przysz³o na œwiat 19 maja 1943 r. na Brooklynie. Przywi¹zany ojciec zadba³ o edukacjê córki, oddaj¹c nastolatkê do prywatnego li-

ceum po ukoñczeniu szko³y elementarnej. Ambitna dziewczyna zdoby³a najpierw dyplom magistra socjologii na jednej z nowojorskich uczelni, a póŸniej zrobi³a doktorat na Columbii. Jeszcze wczeœniej zwi¹za³a siê z Gilbertem Davidem, wydaj¹c na œwiat nieœlubnego syna, któremu nada³a imiê Chase. David wci¹gn¹³ j¹ z czasem w szeregi „Weather Underground”, która reprezentowa³a wówczas ultra radykaln¹ lewicê. Protestuj¹c pocz¹tkowo przeciwko wojnie w Wietnamie, m³oda kobieta wyznaczy³a sobie przy tej okazji d³ugofalowy i bardzo ambitny cel. Zamierza³a ona – ni mniej, ni wiêcej – tylko dokonaæ komunistycznego przewrotu (sic!) w Stanach Zjednoczonych. Weather Underground zawi¹za³a siê wiosn¹ 1969 r. w Ann Arbor na University of Michigan. Zamanifestowa³a swoje istnienie podczas tzw. Days of Rage. Podpalano wówczas w wielu miastach samochody bur¿ujów, organizowano strajki i manifestacje itp., nie mówi¹c ju¿ o bardzo licznych zamachach bombowych. Wyrz¹dza³y one du¿e szkody materialne, poch³aniaj¹c tak¿e wiele ofiar w ludziach. Gwoli przypomnienia w 1971 r. dokona³ siê atak na Pentagon, zaœ w 1973 r. na Capitol. Jednym z przedstawicieli ruchu w Chicago by³ Bill Ayers, który nie tylko nadal pozostaje bezkarny, ale i piastuje stanowisko profesora zwyczajnego (distinquished) na University of Illinois. Nawet jeœli nie bra³ on osobiœcie udzia³u w przeprowadzanych atakach i zamachach, to raczej na pewno je przygotowywa³. W przeciwieñstwie do Kathy Boudin i Gilberta Davida i innych, nie przy³apano go nigdy na gor¹cym uczynku. Dodajmy w tym miejscu, Water Underground zosta³a rozwi¹zana dopiero w pierwszej po³owie lat osiemdziesi¹tych. Choæ trudno w to uwierzyæ, to Bill Ayers bra³ bardzo aktywny udzia³ w kampanii wyborczej Baracka Obamy na pierwsz¹ kadencjê. Po ujawnieniu przez konserwatystów jego koneksji z Water Underground, zosta³ on po cichu usuniêty z tego stanowiska. Komentarz w tej sprawie wydaje siê ca³kowicie zbyteczny. Wracaj¹c do naszej terrorystki, wczesnym popo³udniem 20. paŸdziernika 1981 roku wziê³a ona udzia³ w ataku na Brink’s armory car. Odbywa³ on regularne kursy. pomiêdzy Nyack i Nanuet, zaopatruj¹c w gotówkê, czeki i money orders lokalne

banki, po³o¿one w dolinie Hudsonu. Podczas postoju na trasie zosta³ on zaatakowany przez terrorystów, wyposa¿onych w karabiny maszynowe. Pojawili siê oni w dwóch skradzionych ciê¿arówkach, zabijaj¹c kierowcê i jednego ze stra¿ników, podczas gdy drugi zosta³ œmiertelnie ranny. Ich ³up wynosi³ oko³o 1,6 miliona dolarów i mia³ s³u¿yæ na wspomo¿enie Water Underground, która chyli³a siê ku upadkowi i Black Liberation Movement. Cz³onkowie tego ruchu zd¹¿yli uciec z po³ow¹ lupu, której nigdy nie odzyskano. Policjantom uda³o siê z³apaæ Kathy Boudin, Judith A. Clark, Gilberta Davida i Samuela Dobbsa. Nie poddali siê oni bez walki i jeden z czarnoskórych oficerów zgin¹³ wówczas w ogniu. Jako przywódczyni ataku Kathy Boudin zosta³a skazana w 1983 roku na 25 lat wiêzienia o zaostrzonym rygorze. Zwolniono j¹ przed terminem, a wiêc 26 listopada 2007 r. za wzorowe sprawowanie. We wrzeœniu 2012 roku Columbia University zatrudni³a j¹ jako adiunkta w Law School (!). „The New York Times” – i nie dziwota! – przemilcza³ ca³¹ sprawê. Ujawni³ j¹ tylko „New York Post” i konserwatywne czasopisma. Rzecznik Columbii nie raczy³ wydaæ ¿adnego orzeczenia. Dysydent ukarany Dobrych kilka lat temu, niewidomy profesor Chen Guangcheng, specjalizuj¹cy

do tego dojdzie. Da³oby to zbyt du¿¹ przewagê kobietom. Kolejnym krokiem w proteœcie Guangchenga by³o przyjœcie na œwiat jego drugiego dziecka. Zosta³ on wtedy osadzony w areszcie domowym. Niezbyt czujnie pilnowany, zorganizowa³ nocn¹ ucieczkê wraz z ca³¹ rodzin¹, prosz¹c o azyl w amerykañskiej ambasadzie. Nie tylko go uzyska³, ale zosta³ nastêpnie „przemycony” do Stanów Zjednoczonych wraz z ¿on¹ i dzieæmi. Ogromn¹ rolê odegra³a w tym Hillary Clinton – i chwa³a jej za to! – pe³ni¹ca wówczas urz¹d Sekretarza Stanu. Po przybyciu do Nowego Jorku, profesor Guangcheng otrzyma³ dwuletnie fellowship na New York University. Uzyskuj¹c tak¿e niedrogie mieszkanie na pobliskim „campusie” NYU, osiad³ tam wraz rodzin¹. Ledwo min¹³ rok akademicki jak jedna z najwiêkszych uczelni w naszej metropolii, zwolni³a go pod koniec czerwca 2013 r. pod pretekstem, i¿ nie wywi¹zuje siê ze swoich akademickich obowi¹zków. Wyrzucono go tak¿e z campusa. Prawda, jak przys³owiowa oliwa, bardzo szybko wysz³a na jaw. Od 1 paŸdziernika tego roku NYU otwiera swoj¹ i to bardzo mocno rozbudowan¹ filiê w Pekinie, co wydaje siê politycznie poprawnym nonsensem. Ulegaj¹c rosn¹cym naciskom komunistycznego rz¹du w tej kwestii, New York University pozby³ siê bez pardonu profesora Chena Guangchenga.

u Chen Guangcheng siê w prawie miêdzynarodowym i zarazem wyk³adowca na jednym z uniwersytetów w Pekinie, czynnie protestowa³ przeciwko one child policy (polega³a ona na posiadaniu tylko jednego dziecka), wprowadzonej dawno temu przez komunistów. Jej rezultatem by³a nie tylko przymusowa aborcja, ale tak¿e pog³êbiaj¹ca siê nierównowaga p³ci. Ju¿ od czasów Cesarstwa Œrodka kobiety zajmuj¹ drugorzêdne miejsce w tym ogromnym kraju i tylko jedno zmieni³o siê tutaj na lepsze. Nie id¹ ju¿ one potulnie kilka kroków w tyle, pod¹¿aj¹c niegdy¿ jak cieñ za ojcem, bratem czy te¿ mê¿em. A¿ dziw bierze, i¿ komuniœci nie przewidzieli rezultatów tej polityki. Doprowadzi³a ona bowiem do usuwania p³odów p³ci ¿eñskiej. W konsekwencji wyros³a ca³a armia m³odych ludzi, którzy nigdy siê nie o¿eni¹. Chyba, ¿e rz¹d pozwoli na poliandriê czyli wielomêstwo. Mo¿na z ca³¹ pewnoœci¹ za³o¿yæ, i¿ nigdy

Wstyd i hañba! Nic dziwnego, i¿ rzecznik prasowy tej uczelni, John Beckman uciek³ siê do k³amstwa, oœwiadczaj¹c, i¿ by³a to zaledwie roczne posada. Na szczêœcie zwolniony dysydent otrzyma³ ju¿ propozycje od uniwesytytów w dwóch innych stanach. Naturalnie, ¿adnych protestów nie by³o. Zarówno profesorskie cia³o, jak i studenckie grono przyjê³o pozbycie siê profesora z NYU z najwy¿sz¹ obojêtnoœci¹. A przecie¿ chodzi³o tu o nic innego, jak tylko o wolnoœæ s³owa. Ale czemu siê tu dziwiæ, skoro wiêkszoœæ wyk³adowców reprezentuje politycznie poprawn¹ lewicê. Pranie mózgów odbywa siê tutaj nieomal¿e od 1968 roku. Zachowuj¹c grobowe milczenie w tej sprawie, Chinese-American Student and Scholar Association okry³a siê nies³aw¹. ¯aden z jego cz³onków nie zamierza siê przecie¿ wybraæ w odwiedziny do komunistycznych Chin. ❍


14

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

PowieϾ

na

lato

Agnieszka Topornicka

Wakacje od ¿ycia

odc. 40

– Okej. – Jakoœ bez przekonania brzmisz. Mówi³aœ, ¿e James na nic nie naciska. Coœ siê sta³o? – Nie, nic. Tylko ¿e czujê w sobie taki przymus… – Jaki znów przymus? – ¯eby… – ¯eby co? – No… Wiem, ¿e powinnam czuæ tak, jak on. A nie czujê. I dlatego czujê siê winna… – A sk¹d ty, na Boga ojca, wiesz, jak on czuje? – No… Wyczuwam. – Czy ty w ogóle s³yszysz tê nasz¹ rozmowê? – Krztusi siê matka. – Jest bardzo fajny. Bardzo, bardzo. Polubilibyœcie siê. Pali papierosy. Trochê. – No i sama widzisz. Robisz plany. Przystojny te¿ jest, przynajmniej na tym zdjêciu, które przys³a³aœ. – Jest. Niemo¿liwie. – Jak siê trzyma B.? Pozbiera³a siê? – Zapuszcza w³osy. – O, to postêp. Pogratuluj jej ode mnie. – Jasne. Wiesz coœ o Ance? – Nadal jest w Holandii. Podobno mieszka na barce z jakimœ czterdziestolatkiem. Ca³a wieœ o tym plotkuje. – Na barce? W zimie? – Oni tam na pewno maj¹ zaawansowane technologie grzewcze. Zachodnie. Zaœmia³yœmy siê. – Anka ma twój adres? – Nie wiem. Napisa³am do niej na domowy, z ty³u na kopercie by³ mój. Mo¿e ciocia Ewa przekaza³a jej list. – Mo¿e. A mo¿e nie. Mo¿e jest na was z³a, ¿e obydwie uciek³yœcie. Ona myœli, ¿e Anka wyjecha³a przez ciebie. – Nie wyjecha³a przez mnie. Dusi³a siê tam. Gdyby nie chcia³a, nie by³abym w stanie jej namówiæ. Wiesz przecie¿, jaka by³a zawsze uparta. Kocha³a ciuchy, a oni kazali jej kochaæ pomidory. – U nas teraz mówi siê „asertywna”. Oj, by³a, by³a. Jedyna hipiska we wsi. W sumie nie by³a to do koñca prawda. Anka nie mog³a siê zdecydowaæ, czy jest bardziej punków¹, hipisk¹ czy jeszcze czymœ ca³kiem innym. Nie ¿eby w jej wsi komukolwiek robi³o to ró¿nicê. Wszyscy równo uwa¿ali j¹ za antychrysta, czy nosi³a bia³e giez³o do ziemi, koronê z warkoczy i sanda³y z rzemyków jak Lisa Gerrard z Dead Can Dance, czy czarn¹ skórê z w³asnorêcznie zainstalowanymi æwiekami, podarte czarne kabaretki, glany i makija¿ na Pat Benatar. Mama Anki, do której od pierwszych naszych wakacji u nich, na letnisku, mówi³am „ciociu”, tak samo, jak Anka do mojej, tylko udawa³a, ¿e jest na mnie z³a. W g³êbi duszy by³a szczêœliwa, kiedy Anka, po ukoñczeniu znienawidzonego ogrodnictwa, na które posz³a z musu i po którym mia³a zrewolucjonizowaæ rodzinn¹ hodowlê pomidorów, wyjecha³a za granicê, zapakowawszy do spranego harcerskiego plecaka ca³¹ t¹ przera¿aj¹c¹, ¿ebraczo-satanistyczn¹ garderobê, a pozostawiaj¹c po sobie w panieñskim pokoju jedynie plakaty z Pat Benatar, Maanamem i Kim Wilde oraz kilka ochryp³ych kaset z nagraniami Starego Dobrego Ma³¿eñstwa. Masz, powiedzia³a, wciskaj¹c mi na odjezdnym swoj¹ ukochan¹ kasetê z Pieœni¹ Syreny Cocteau Twins, trzymaj, ja kupiê sobie

tam now¹. I rzeczywiœcie, kupi³a. I zaczê³a projektowaæ ubrania, tak jak zawsze chcia³a, chocia¿ ze swoim wykszta³ceniem mog³a dostaæ pracê w ka¿dej szkó³ce tulipanów. – A pyskate to by³o! – Jak ja. – Jak ty, córko najukochañsza. – Czy ja wyczuwam subteln¹ ironiê? Palisz drugiego? – Sk¹d! Jestem bardzo grzeczna. – Merry Christmas, matko. I love you, ¿e tak powiem. – Weso³ego karpia. I love you, too, córko. – Dziêki Bogu, ¿e amerykañskie kino familijne nauczy³o nas naszych emocji. Bez Autostrady do nieba bylibyœmy jak dzieci we mgle. – IdŸ¿e ju¿, bo zap³acisz maj¹tek. – Uwa¿aj na W³adka. To straszny uwodziciel – mówiê bardzo powa¿nym tonem. – Przeka¿ê mu. Na pewno siê ucieszy. Za³o¿ê siê, ¿e w ¿yciu nikt go tak jeszcze nie nazwa³. Z l¿ejszym sercem wracam do living roomu. Skoro matka uwa¿a, ¿e to za wczeœnie, to znaczy, ¿e za wczeœnie. I ju¿. A tam jedz¹, pij¹, lulki pal¹. Jak to rodzina. * W ostatni dzieñ przed Wigili¹ dosta³am od Adama i Cher premiê na Krysmas: czek w pod³u¿nej kopercie, opiewaj¹cy na kwotê równ¹ trzem czwartym mojego tygodniowego wynagrodzenia. Nie ca³oœci, bo za krótko pracujê. Premia nazywa siê bonus, a pod³u¿na, standardowa koperta to kolejny drobny tutejszy wynalazek, który u³atwia ¿ycie, jak tuzin jajek w opakowaniu zamiast dziesiêciu, wilgotne chusteczki higieniczne i rzecz jasna, pachn¹ce chusteczki do suszarek. W tak¹ kopertê kartkê formatu A4 wk³ada siê z³o¿on¹ na trzy czêœci, równolegle do krótszego boku. Kiedy siê wyjmuje z takiej koperty list, to nawet jeœli jest to tylko pod³y rachunek za kartê kredytow¹, wra¿enie estetyczne jest zupe³nie inne ni¿ wówczas, gdy litery i cyfry, zw³aszcza uk³adaj¹ce siê w oficjalne upomnienie, rozcinaj¹ przez œrodek bolesne linie krzy¿a. Kupi³am matce, epistolograficznej estetce, kilka paczek klasycznych tubylczych kopert i w ostatniej chwili wsadzi³am wraz z innymi prezentami do œwi¹tecznej paczki. Przy swojej choince, sztucznej, a jakoœ bliŸniaczo podobnej do naszej prawdziwej – przypomnia³a mi siê baœñ Andersena o cesarskim s³owiku – Avery wrêczy³ mi ma³¹ paczuszkê, w której, jak mnie od razu powiadomi³, by³a apaszka w koty. Avery niespecjalnie lubi i rozumie ideê niespodzianki. Moje prezenty dla niego u³o¿y³am pod choink¹ i powiedzia³am, ¿e Santa Claus zostawi³ je u mnie w domu. To znaczy, da³ mi je po drodze. Kiedy go spotka³am. Na Penn Station. Id¹c do nich… Er… To jest: jad¹c subwayem. Czy coœ w tym rodzaju. Trochê siê zapêtli³am. Cher, ubawiona, unios³a do góry brwi. – Ale mo¿esz otworzyæ je dopiero jutro – powiedzia³am. Zero reakcji. Avery patrzy na moje stopy, a raczej na Tomka, który przy nich zaparkowa³. Przecie¿ on nie rozumie co to „jutro”, zreflektowa³am siê.

– Nie otwieraj prezentów, a¿ mamusia powie, ¿e mo¿na, okej? Za d³ugo. Za du¿o informacji na raz. No to jeszcze raz. – Otwórz prezenty w Krysmas. Prezenty otwieramy w Krysmas. – Prezenty otwieramy w Krysmas – powtórzy³ Avery, ca³y rozpromieniony. I dopiero wtedy by³o jasne, ¿e jest dobrze. Dotar³o. – Nie ruszy niczego – powiedzia³a Cher. – Jak nie wolno, to nie wolno. ¯adne dziecko by tego nie wytrzyma³o, a moje – bardzo proszê! Blaski ¿ycia z aspergerem! Zamar³am. Cher rozeœmia³a siê. Radoœnie, beztrosko, bez zwyk³ego napiêcia w okolicy ust. Jak nastolatka, która w³aœnie siê dowiedzia³a, ¿e ch³opak, który jej siê podoba, te¿ siê w niej podkochuje. – Aspergerem – powtórzy³ zafascynowany Avery. – Aspergerem. Zerknê³am ostro¿nie na Cher. Coœ siê sta³o. Coœ siê zmieni³o. Nigdy wczeœniej nie nazwa³a na g³os – a przynajmniej nie przy mnie, nie przy obcych – problemu Avery’ego. – Rozmawia³am z Renee po… po prze³omie Jeremy’ego – odpowiedzia³a na moje spojrzenie. – Powiedzia³a mi coœ niesamowitego. Ale do tego musimy siê napiæ herbaty. Mam now¹, o smaku Wszystkich Œwi¹t Œwiata. –? – Serio. Tak siê nazywa – zachichota³a. – Politycznie poprawna herbata? – Wiesz, ¿e to samo powiedzia³ Adam? I wymyœli³, ¿e powinniœmy obchodziæ Krysmukê! – ¯e jak? – Krysmas plus Chanuka równa siê Krysmuka. – Oh my God? – Czterech bogów. Poczekaj. Jahwe. Bóg Ojciec, Jezus, Duch Œwiêty – wyliczy³a jak prawdziwa irlandzka katoliczka, któr¹ ju¿ dawno nie by³a. – A Jahwe to nie to samo, co Bóg Ojciec? – zacuka³am siê. – Chyba to samo. Bo ja wiem? – Hm. W takim razie James od lat nieœwiadomie obchodzi Krysmukê, bo obok choinki zawsze stawia zapalon¹ menorê. – Adam pali swoj¹ w tej swojej kanciapie. A przecie¿ zdecydowanie ³adniej by wygl¹da³a przy choince ni¿ pod zardzewia³ym niedŸwiedziem. Rozeœmia³yœmy siê. Cher zaparzy³a Politycznie Poprawn¹ Herbatê w œwi¹tecznym czerwonym dzbanku. Usiad³yœmy przy stole w kuchni, czekaj¹c, a¿ naci¹gnie. Dosta³am kubek ze zdjêciem Avery’ego w czapce miko³ajowej. – W Montrealu jest pewien lekarz, specjalista – zaczê³a Cher, z oczami jak czarne fajerwerki. – Pracuje z dzieæmi autystycznymi. Drugie zakazane s³owo na „a” przesz³o przez usta Cher i nikt nie umar³. Ujê³o mi mowê. – Nazywa siê Bertrand. Doktor Bertrand. Stworzy³ terapiê s³uchow¹, która… – Cher zatrzyma³a siê na moment z rêk¹ na piersi. – O, krajst, nie wiem, a¿ nie mogê oddychaæ… Oh my God. Podobno po tej terapii dzieci autystyczne o takim stopniu jak Avery… Wiêkszoœæ… podobno uzyskuje intonacjê.

Coœ siê w ich zmyœle s³uchu odblokowuje i stopniowo zaczynaj¹ mówiæ, naprawdê mówiæ, porozumiewaæ siê. Renee zna dziecko, które przesz³o tê terapiê. I ten ch³opiec teraz poszed³ do normalnej szko³y. – Chcecie spróbowaæ z Averym? – Nie mo¿emy myœleæ o niczym innym. – Cher zamaszyœcie otar³a oczy, odgarnê³a do ty³u w³osy i nala³a nam herbaty. – Ale to potrwa. Wczoraj wstêpnie z nimi rozmawia³am. Pierwszy realny termin to pocz¹tek czerwca. Dopiero za pó³ roku! I w³aœnie w zwi¹zku z tym mam do ciebie pytanie. – Zaplot³a rêce, nagle speszona, jak ma³a dziewczynka. – Jakie masz plany? Patrzy³am na ni¹ w napiêciu znad krawêdzi kubka. Zaczerwieni³a siê. – Co masz na myœli? – Czy pojecha³abyœ z nami jako opiekunka do Montrealu? * Muszê siê zastanowiæ, powiedzia³am do Cher, uœmiechaj¹c siê sztucznie i szeroko. Wyœciska³am Avery’ego œwi¹tecznie, co polega³o na tym, ¿e zd¹¿y³am pog³askaæ go po g³owie i pleckach, zanim mi siê wyœlizn¹³ i uciek³, po czym jednym spanikowanym skokiem znalaz³am siê przy windzie, a po dwóch minutach, które trwa³y wiecznoœæ, na ulicy, gdzie dosta³am w twarz otrzeŸwiaj¹c¹ mieszank¹ deszczu ze œniegiem. W g³owie mia³am mêtlik, w ustach suchy, ironiczny posmak Herbaty Wszystkich Œwi¹t Œwiata. Muszê siê zastanowiæ? Niby nad czym? Za dwa miesi¹ce oficjalnie koñczy mi siê wiza. Nawet gdyby jakimœ cudem uda³o mi siê uzyskaæ wizê kanadyjsk¹, nie mog³abym ju¿ wróciæ do Stanów. A jeœli powiem Cher, ¿e nie mogê z nimi jechaæ, bêdzie chcia³a wiedzieæ dlaczego. Dlatego, psze pani, ¿e za dwa miesi¹ce bêdê tu ju¿ nielegalnie. I od pocz¹tku pracujê u was na czarno. Do widzenia. To by by³o na tyle. Teraz mo¿e mnie pani, psze pani, praworz¹dnie zadenuncjowaæ do Immigration. Staj¹ mi przed oczami wszystkie horrory imigracyjne, jakie znam z sensacyjnych relacji Edytki, B. i Jadzi. To koniec tej pracy, koniec przygody z Averym, Cher i Adamem. Koniec Jamesa, dla którego bêdê ju¿ zawsze tylko zwyk³¹ k³amczuch¹, oszustk¹ z Europy Wschodniej. Przyjecha³a, rozbabra³a ludziom ¿ycie i rozp³ynê³a siê we mgle. Fucken Polacks, tak wszyscy oni bêd¹ o mnie myœleæ. Bêdê wystêpowaæ w ich œwiadomoœci w liczbie mnogiej, w jednym worze z ca³¹ reszt¹ fucken Polacks, tylko dlatego ¿e nie mam wizy, bo Ameryka uzna³a, ¿e szeœæ miesiêcy w moim towarzystwie zupe³nie jej wystarczy. Agnieszka Topornicka – t³umaczka, felietonistka, poetka, autorka powieœci „Ca³a zawartoœæ damskiej torebki” , „Pierwsza osoba liczby mnogiej”, eseju „Tydzieñ, w którym zosta³am Polk¹”, który ukaza³ siê w antologii „Blickwechsel”. Wiele lat spêdzi³a w USA, gdzie m.in. wspó³pracowa³a z Kurierem Plus. Od roku 2000 mieszka z powrotem w Polsce, w pobli¿u rodzinnej Wieliczki; mo¿na j¹ spotkaæ jako przewodnika na trasie turystycznej Kopalni Soli. „Wakacje od ¿ycia” to jej trzecia ksi¹¿ka.


KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

15

Wysokie szpilki na krawêdzi

Lejdis Schodziliœmy z góry Sargent w Acadia National ALICIA DEVERO Park w Maine, kiedy ni z tego ni z owego, id¹ca za mn¹ Eryka zapyta³a czy mam „ch³opaka.” Nie uwa¿am siê jeszcze za stare próchno, ale w moim wieku u¿ywanie okreœlenia: „umawiaæ siê z ch³opakem” – brzmi raczej tragikomicznie: tragi – bo od d³u¿szego czasu unikam tej przyjemnoœci jak diabe³ œwiêconej wody, natomiast komicznie – bo w koñcu potencjalny Mr. Right w wieku oko³o 50-tki to nie ch³opak, ale dojrza³y mê¿czyzna (mimo, i¿ w kwestii dojrza³oœci emocjonalnej nadal mo¿e pozostawiaæ wiele do ¿yczenia). Z drugej jednak strony bior¹c pod uwagê zadziwiaj¹ce zjawisko nawarstwiaj¹cego siê ostatnio wokó³ mnie zainteresowania p³ci brzydkiej (z³oœliwoœæ losu) i to w du¿ej mierze w wieku przed 30-tk¹, mo¿naby w sumie uznaæ ten zwrot za jak najbardziej trafny. Wprawdzie nadal trudno jest mi zrozumieæ, czego mo¿e szukaæ 28-letni m³o-

dzieniec w 45-letniej kobiecie, która wprawdzie wygl¹da na 35 lat, ale ma ju¿ doros³¹ córkê, za któr¹ to córk¹ powinni ogl¹daæ siê zdrowi na umysle ch³opcy w jego wieku. Niezale¿nie jednak od sytuacji, ju¿ dawno temu wysz³am z za³o¿enia, ¿e nigdy nie nale¿y kwestionowaæ zainteresowania mê¿czyzn, tak d³ugo jak siê je jeszcze wzbudza, natomiast martwiæ zacznê siê dopiero wtedy, kiedy przestan¹ na mnie zwracaæ uwagê. Dlatego te¿ wszystkim moim czytelniczkom radzê zastosowaæ siê do tej praktycznej filozofii. Wracaj¹c jednak do pytania Eryki, oœwiadczy³am, ¿e ma³olatów traktujê jak kumpli, z czego oczywiœcie nie s¹ zadowoleni, bo w koñcu nie o to im chodzi, ale nic na to nie poradzê, poniewa¿ coraz bardziej podoba mi siê status singielki i jak na razie nie planujê niczego zmieniaæ. Robiê dok³adnie to, na co mam ochotê, nie muszê siê do nikogo dostosowywaæ ani godziæ siê na kompromisy, poœwiêcaj¹c swoj¹ wolnoœæ i niezale¿noœæ za cenê bycia „z kimœ.” Na to, ni

z tego ni z owego – w milczeniu przys³uchuj¹cy siê naszej rozmowie Caysey doœæ przytomnie – powiedzia³: – Ale przecie¿ nic nie stoi na przeszkodzie ¿ebyœ mog³a ¿yæ w zwi¹zku z mê¿czyzn¹ utrzymuj¹c jednoczeœnie swoje prawo do autonomii. Spojrza³am z niecheci¹ na jego plecy, bo akurat schodzi³ w dó³ szlaku przede mn¹, po czym prychnê³am niczym kotka i bez chwili zastanowienia odpowiedzia³am: – Ale ja nie deklarujê suwerennoœci dlatego, ¿e mam nie po kolei w g³owie, ale dlatego, ¿e nieustannie napotykam niew³aœciwych kandydatów! Prawda jest niestety taka, ¿e mê¿czyŸni wol¹ byæ albo z Marylin albo z Jackie, natomiast kobieta posiadaj¹ca walory obu pañ, czyli inteligencjê i figlarnoœæ stanowi wyzwanie wiêksze ni¿ wspinaczka na Kilimand¿aro! Dlatego w³aœnie co bardziej wartoœciowi mê¿czyŸni poddaj¹ siê walkowerem, podczas gdy pó³g³ówki lec¹ na nas jak pszczo³y do miodu! Na szczêœcie w moim wieku nie muszê siê ju¿ godziæ na kompromisy. Zreszt¹, kiedy obserwujê zwi¹zki zawierane w drodze desperacji lub utrzymywane na si³ê z tysi¹ca najró¿niejszych powodow tylko nie z mi³oœci, bycie szczêœliw¹ singielk¹ wydaje mi siê w pewnyn sensie

form¹ luksusu. Natomiast, je¿eli pewnego dnia, przez kompletny przypadek, spotkam mê¿czyznê mojego ¿ycia – uznam to za zrz¹dzenie losu. Zapewniam te¿ i obiecujê, ¿e nie bêdê siê broniæ rêkami i nogami przed uczuciem w imiê wolnoœci i niezale¿noœci. A poki co, w najmniejszym stopniu nie zamierzam popadaæ w depresjê z powodu braku partnera – Nigdy w ¿yciu! Dlatego z prawdziwym przera¿eniem przygl¹dam siê ogromnej rzeszy samotnych, sfrustrowanych 40-latek, którym wydaje siê, ¿e jedyn¹ i najlepsz¹ recept¹ na szczêœcie jest bycie w zwi¹zku partnerskim. A przecie¿ tak naprawdê, prawdziwe szczêœcie polega na odnalezieniu radoœci ¿ycia w samej sobie, a nie w innych. Na koniec wszystkim sfrustrowanym 40-latkom przypomnê scenê z mojego ulubionego filmu Under the Toscan Sun, w której Kathryn – ekscentryczna aktorka bêd¹ca muz¹ znanego w³oskiego re¿ysera, Federico Felliniego – radzi swojej amerykañskiej przyjació³ce Frances – rozwódce, rozpaczliwie poszukuj¹cej szczêœcia w Toscani, ¿eby przesta³a na si³ê szukaæ kolejnego partnera i zaczê³a siê wreszcie cieszyæ ¿yciem: – You are so boring! Just forget about it! You HAVE TO enjoy your life! ❍

Pi¹tek w kinie

S¹d nad dam¹ z NYC „Blue Jasmine”, nowy film Woody Allena, zaczyna siê jak komedia, ale potem nieco siê d³u¿y i nie wiadomo, o co chodzi. A¿ wpadamy na myœl, ¿e to nie jest komedia! To jest tragikomedia. Przyszliœmy, ¿eby siê poœmiaæ, lecz na koñcu panuje skupiona cisza na sali. W zadumie nie chce siê wstaæ z fotela. Fabu³a opowiada o Jasmine, kobiecie z najlepszego towarzystwa nowojorskiego. M¹¿ okaza³ siê oszustem. Po jego bankructwie Jasmine wyje¿dza z Nowego Jorku do siostry w San Francisco, by u³o¿yæ na nowo ¿ycie i znaleŸæ stosownego mê¿a. Ta by³a dama zaczyna pracê jako sekretarka dentysy i musi broniæ siê przed jego awansami. Mieszka w skromnym mieszkaniu z siostr¹. I ma tysi¹ce krytycznych uwag. Woody Allen wyst¹pi³ w roli moralisty. Pokaza³ Jasmine jako bezwzglêdn¹ egoistkê. Wiedzia³a o oszustwach mê¿a, lecz udawa³a, ¿e ich nie widzi, ¿eby korzystaæ z bogactwa. Dalej jest ca³kowicie zajêta sob¹. Nie dostrzega, ¿e rujnuje ¿ycie bliskim ludziom. Okazuje siê gorsza ani¿eli jej m¹¿, Hal, oszust w typie Bernie Madoffa. On okrada³ z pieniêdzy nieznajomych a ona rodzinê ze szczêœcia. Finansistów dopada FBI, gdy Woody Allen bierze siê za ich ¿ony formalnie niewinne a przecie¿ wspó³uczestnicz¹ce w przestêpstwach swoich mê¿ów. Ale re¿yser i autor scenariusza nie zaczyna wojny klasowej. Pokazuje, ¿e „lud” równie¿ jest egoistyczny; ma tylko mniej mo¿liwoœci szkodzenia na wielk¹ skalê z powodu swej niskiej pozycji spo³ecznej. Film ukazuje galeriê wyraziœcie zarysowanych postaci. Œwietna Kate Blanchet w roli Jasmine gra ca³¹ skal¹ emocji od dobrego humoru przez wynios³¹

u Œwietna Kate Blanchet w roli Jasmine. uprzejmoœæ po lêk i g³êbok¹ depresjê. Aktorka daleko odesz³a od postaci królowej El¿biety I, w dwóch wczeœniejszych filmach. Tutaj jest upad³¹ w biedê dam¹. Alec Baldwin jako jej m¹¿ Hal kreuje postaæ hucpiarskiego oszusta o wybitnym wdziêku. Bo pierwszy milion mo¿e trzeba ukraœæ ale nastêpne miliony nale¿y wy³udziæ od ludzi oczarowanych. Barwniejsze jednak s¹ postaci z klasy ni¿szej. Mechanik samochodowy Chili, narzeczony siostry Jasmine o tandetnym wdziêku. Albo by³y m¹¿ budowlaniec, zwalisty kawa³ ch³opa. Ci osobnicy z do³u spo³ecznego maj¹ wszak¿e demokratyczn¹ pewnoœæ siebie, co widaæ w stylu

bycia i ubioru. Uderza ekonomia fabu³y. Allen upakowa³ w niej mnóstwo informacji. Jest wiêc równoleg³a opowieœæ o Jasmine i jej siostrze w San Francisco. S¹ te¿ retrospekcje z bogatego ¿ycia Jasmine w Nowym Jorku. Wa¿ne informacje mamy te¿ podane w dialogach. Mo¿naby postawiæ zarzut, ¿e zabrak³o inscenizacji pewnych dramatycznych okolicznoœci, a tylko siê o nich mówi. Czy¿ kino nie polega na tym, ¿eby pokazaæ, a nie s³owami opowiadaæ? A jednak ta forma przegadanego filmu nie nu¿y. Historia jest bardzo ciekawa i jako akcja i jako studium charakterów. Co prawda wystêpuj¹ ma³o prawdopodobne zbiegi okolicznoœci, ale

to te¿ nie szkodzi, bo ten film jest moralitetem. Ma nam uœwidomomiæ, ¿e jesteœmy egoistyczni i p³acimy za to cenê. Re¿yser zmierza prosto do tego celu. Tytu³ „Blue Jasmine” jest gr¹ s³ów. To imiê bohaterki i nazwa kwiatu jaœminu. Ale s³owo „blue” znaczy przecie¿ tak¿e smutek. Czyli nie tylko „Niebieski jaœmin” ale równie¿ „Smutna Jasmine”. I s³usznie smutna. To jeden z tych znakomitych filmów Woody Allena o których chce siê rozmawiaæ po wyjœciu z kina. Niech nikt siê nie zdziwi, je¿eli dostanie Oscara dla najlepszego filmu, a Kate Blanchet dla najlepszej aktorki. Krzysztof K³opotowski


KURIER PLUS 31 SIERPNIA 2013

16

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241

Anna-Pol Travel WYCIECZKI: Per³y Wschodu: 31 sierpnia Niagara, Waszyngton i inne ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Brooklyn, NY 11222 Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda. Tel. 718-349-2423 WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM E-mail:annapoltravel@msn.com

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie!

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 KOBO MUSIC STUDIO Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel. Tel. 718-609-0088 ASYSTENTKA KSIÊGOWEGO Przyjmê do biura na Greenpoincie osobê z podstawow¹ znajomoœci¹ ksiêgowoœci i komputera. Na pocz¹tek 8 dol. za godzinê. 718-609-1560 proszê prosiæ Micha³a lub Kasiê. DOM blisko SANDOMIERZA Do sprzedania dom w okolicach Sandomierza. Powierzchnia 300 m2. Parter z przeznaczeniem na us³ugi lub handel o dowolnym przeznaczeniu. W sprawie szczegó³ów proszê dzwoniæ: 347-435-7857

PACZKI MIENIE PRZESIEDLEÑCZE Odbiór paczek z domu klienta. POLONEZ Z GREENPOINTU 159 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222 718-389-6001; 718-389-2422 DOM w WIRGINII Sprzedam murowany dom w uniwersyteckim miasteczku w Wirginii. 2060 stóp kwadratowych. 8 pokoi, 4 sypialnie, 2 ³azienki, 2 tarasy, 2 kominki, 2 dop³ywy wody (miejska oraz w³asna, g³êbinowa), miejskie œcieki na dzia³ce 3/4 akra. Centralne ch³odzenie i ogrzewanie. Do natychmiastowego objecia. Cena 140 tys. dol. Tel. 434-969-2976 MIESZKANIE W WARSZAWIE Sprzedam trzypokojowe mieszkanie z oszklonym balkonem (59 m2) w Warszawie, w centrum Mokotowa, przy ulicy Burgarskiej, blisko £azienek i ró¿nych sklepów. Cena 370.000 z³. Tel.(22) 842.9421 – Genowefa (od 11 pm do 1am) lub (718) 441-1748

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ❍ T³umaczenia ❍ Bilety Lotnicze ❍ Us³ugi Konsularne ❍ Notariusz publiczny ❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych ❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

Firma hydrauliczna na Maspeth zatrudni pomocnika z pozwoleniem na pracê. AMN Corporation, proszê dzwoniæ:

718-326-9090


17

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

Doradczyni Maja

Z I G G Y S TO N E . C O Construction Ser vices

czyta z kart i ruchu wahad³a – t³umaczy znaczenie snów. Uczennica s³ynnego astrologa Andrzeja Weso³owskiego i wielkiego wró¿bity Marcinkowskiego.

u Wykonujemy us³ugi budowlane na zewn¹trz jak i wewn¹trz budynków u Remonty dachów u Posiadamy licencjê oraz pe³ne ubezpieczenia u Darmowa wycena u Wieloletnie doœwiadczenie 917-696-8980 718-480-8747

CARING PROFESSIONALS, INC.

Przyjmuje na Queensie tel. 718-380-0050

UWAGA: NOWY ADRES 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI

70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

OSOBOM MOG¥CYM PRACOWAÆ Z ZAMIESZKANIEM OFERUJEMY BONUS W WYSOKOŒCI $1000 (po przepracowaniu 100 dni)

TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach.

Email: Info@mpankowski.com

Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

Greenpoint Properties Inc. Real Estate

, broker Victor Wolski, associate broker Diane Danuta Wolska

Fortunato Brothers

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ AUTORYZOWANY DEALER Znajdziesz nas www.adelco.com

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER

ZAPRASZAMY! *

Darmowa wycena domów i nieruchomoœci

*

Rent – Rejestracja – DHCR

*

Notariusz

Kupcy i lokatorzy czekaj¹ Zg³oœ dom do sprzeda¿y Zg³oœ mieszkanie do wynajêcia l

l

l

l

l

l

Zapraszamy: 933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com Tel. 718-609-1485


18

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

Pogoda na weekend: SOBOTA

NIEDZIELA

21°

24°

mo¿liwe zachmurzenia

s³onecznie

Myœl tygodnia: Starzy we wszystko wierz¹, doroœli we wszystko w¹tpi¹, m³odzi wszystko wiedz¹.

Imieniny tygodnia 14 wrzeœnia - sobota Roksany, Bernarda, Cypriana 15 wrzeœnia - niedziela Marii, Albina, Nikodema 16 wrzeœnia - poniedzia³ek Edyty, Cypriana, Kamila 17 wrzeœnia - wtorek Justyny, Franciszka, Roberta 18 wrzeœnia -œroda Ireny, Irmy, Stanis³awa 19 wrzeœnia - czwartek Konstancji, Januarego, Teodora 20 wrzeœnia - pi¹tek Euzebii, Filipiny, Eustachego

Imiennik Niektórzy uwa¿aj¹, ¿e imiona wi¹¿¹ siê z cechami charakteru. Nie ma na to ¿adnych dowodów. Proponujemy wiêc nasz Imiennik potraktowaæ wy³¹cznie jako sympatyczn¹ zabawê.

Justyna

Teodor

Jest osob¹ niezwykle ¿ywotn¹, o du¿ej sprawnoœci umys³owej. Cechuje j¹ wyj¹tkowa wytrwa³oœæ i upór. Ma szansê na realizacjê swoich najœmielszych pomys³ów i wskazywanie drogi innym. Nieustannie d¹¿y do ulepszania siebie. Lubi b³yszczeæ i olœniewaæ otoczenie. To osoba ¿ywa, pomys³owa i niezwykle ruchliwa. Ma ch³onny i b³yskotliwy umys³, niemniej jednak powinna uwa¿aæ na swoj¹ porywczoœæ. Niestety, ma te¿ nadmierne wymagania w stosunku do innych osób, a to nie przysparza jej przyjació³. Jest odwa¿na, otwarta na ludzi i pe³na entuzjazmu. Cieszy siê z w³asnych osi¹gniêæ, co bywa odbierane jako zarozumia³oœæ. Potrafi przekonywaæ innych. Bywa nieugiêta w swych d¹¿eniach, zawsze gotowa do walki, ale tylko wtedy, gdy jest przekonana o swoim zwyciêstwie. Nie tyle pasjonuje j¹ nauka lub zg³êbianie problemu, ile dzia³anie ¿ywio³owe, improwizacja i tzw. uczenie siê w marszu. Uwielbia podró¿e i pracê w ruchu. Lubi mieæ kontakt z ludŸmi, przepada za ¿yciem towarzyskim. Naj³atwiej zaskarbiæ jej sympatiê, bêd¹c wdziêcznym s³uchaczem. Emocje w jej ¿yciu odgrywaj¹ niebagateln¹ rolê. Jednak poczucie odpowiedzialnoœci dostosowywane jest do tego, co jest dla niej aktualnie wygodne. Wiele ze swoich uczuæ ukrywa, a lepiej by by³o, ¿eby je ujawnia³a.

Choleryk, niezale¿ny, dumny awanturnik. By naprawdê do niego dotrzeæ, trzeba st³uc skorupkê, pod któr¹ kryje siê „prawdziwy on”. Ma jednoczeœnie silne ¿ycie wewnêtrzne i bardzo bogate zewnêtrzne. Sk³onnoœæ do dzia³ania i jednoczeœnie do refleksji, mo¿e obróciæ siê w upór. Doœæ kapryœny, jest jednak bardzo obiektywny, potrafi przyznaæ siê do b³êdu. Ma g³êbokie poczucie sprawiedliwoœci, gdy zawini, nie dziwi siê, ¿e spotyka go kara. Pewny siebie, nieraz a¿ zanadto, naprawdê dobrze robi tylko to, co lubi. A uwielbia wagary... mimo to rozpatruj¹c jakiœ szczegó³ swego zadania, bez wysi³ku wyobra¿a sobie ca³y jego przebieg, co jest cenn¹ zalet¹. Ma bardzo wra¿liwe „zmys³y” i b³yskawicznie ocenia innych. Bez problemu zapamiêtuje jedynie to, co go poruszy³o. Dobrze gra sw¹ „rolê ¿ycia”, ³atwo przezwyciê¿a pora¿ki, jednak brak mu wyczucia dyplomacji. Ma dobr¹ pamiêæ, zw³aszcza „uczuciow¹”, mechaniczna jest s³absza. Bardzo zrównowa¿ony, potrafi rozdzieliæ to, co materialne od tego, co duchowe. Od m³odych lat jest bardzo wra¿liwy na urok kobiet. Wczeœnie dojrzewa i nie znosi, by go raczono banialukami na temat ¿ycia. Nie lubi samotnoœci. Kocha spacery w plenerze i wiejskie majówki. Ma wielki zmys³ przyjaŸni, zarówno wobec mê¿czyzn, jak i kobiet, lubi ludzi, by... nimi komenderowaæ. Pragnie te¿, jak wszyscy niemal, by go kochano i mówiono mu o tym. Nie hamuje swych porywów uczuciowych, chce jednak zachowaæ wielk¹ niezale¿noœæ. Wczeœnie zaczyna „¿yæ na swój rachunek”. Ma wiele szczêœcia, sprawia wra¿enie, jakby wszystko mu siê od ¿ycia nale¿a³o. Osi¹ga sukces jakby cudem. A potem... rozpoœciera ogon jak paw.

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Wa¿ne telefony Konsulat RP w Nowym Jorku 233 Madison Avenue, New York, NY 10016 Centrala: (646) 237-2100 Tel. alarmowy: (646) 237-2108 e-mail: nowyjork.info.sekretariat@msz.gov.pl www.polishconsulateny.org

Ambasada RP w Waszyngtonie 2640 16th St NW, Washington, DC 20009 telefon: (202) 234 3800 fax: (202) 588-0565 e-mail: washington.amb@msz.gov.pl www.polandembassy.org

Godziny pracy urzêdu: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:00 16:00; œroda - 11:00-19:00 Przyjmowanie interesantów: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:30 14:30; œroda: 11:30 - 17:30

PLL Lot Infolinia: (212) 789-0970 Nowy Jork: Tel. alarmowy (policja, stra¿, pogotowie): 911 Infolinia miasta: 311, www.nyc.gov Infolinia MTA: 511, www.mta.info

POLECAMY Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Polamer, 880 Manhattan Avenue, Greenpoint, tel. 718-349-1320 Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422 Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212 HuaShen America 621Manhattan Ave. Greenpoint (917) 982-0390, (347) 645-2838 Apteki - Firmy Medyczne Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com MA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 Lorven Apteka 1006 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-349-2255 Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint Tel. 718. 389-8500

Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint lekarze: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012 Antoine Adam MD, MS Psychiatra- kom. (917)207.1244 Total Health Care - Physical Therapy, 126 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-472-7306 Psycholog Ma³gorzata Zo³ek MA Manhattan Office-245 E 13 Street Brooklyn Office-776A Manhattan Ave. suite 103L. tel. (718)360.3144 Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433 Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Cezary Doda - Better Homes and Garden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866, e-mail: cezar@cezarsells.com Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824; Sale bankietowe Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com

Morton Funeral Home - Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200

Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149

Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne: tel. 973-778-2058; 1-800229-3662 services@domaexport.com

Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills Tel. 718-897-2273

Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960

Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088

Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585lub ZocDoc.com Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Ave., Greenpoint tel. 718-349-1200 Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333 Sabina Grochowski, MD, MS 850 7th Ave., Suite 501, Manhattan, tel. 212-586-2605

Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181 718-894-1900 Us³ugi ró¿ne Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090 Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection - 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828


KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

107 Norman Avenue

19

Po wakacjach

Ach, wakacje, s³odki czasie wakacji! Jak szybko mijaj¹ s³oneczne dni pe³ne lenistwa, wype³nione czytaniem ksi¹¿ek... Piszê te s³owa w tyIZABELA JOANNA BARRY dzieñ po powrocie z urlopu, jeszcze nie do koñca ogarniaj¹c nowojorsk¹ rzeczywistoœæ, która po miesiêcznym pobycie w Polsce zaskoczy³a mnie na nowo swoj¹ intensywnoœci¹. Spieszê zatem, by szybko Pañstwu donieœæ o nowoœciach, których jest niema³o, maj¹c nadziejê, ¿e choæ niektóre Pañstwa zainteresuj¹. Po pierwsze wa¿na informacja, dla wszystkich, którzy maj¹ za du¿o ksi¹¿ek i nie wiedz¹, co z nimi zrobiæ: ju¿ od teraz do 5 paŸdziernika mo¿na zawieŸæ swoje ksi¹¿ki do biblioteki centralnej przy Grand Army Plaza (wjazd od Flatbush Avenue). Wspó³pracuj¹ca z nami organizacja Better World Books sprobuje dla nich znaleŸæ nowy dom, sprzedaj¹c je po ca³ym œwiecie. Czêœæ z pieniêdzy uzyskanych ze sprzeda¿y zasili bud¿et naszej biblioteki. W sobotê, 5 paŸdziernika w godzinach od 10 do 3 odbêdzie siê tak¿e sprzeda¿ u¿ywanych ksi¹¿ek, które bêdzie mo¿na nabyæ za przys³owiowego dolara. Zachêcam Pañstwa do rozwa¿enia tej opcji pozbycia siê starych, niepotrzebnych ksi¹¿ek, tym bardziej, ¿e – jak Pañstwo wiecie

– nie przyjmujemy ¿adnych ksi¹¿ek w poszczególnych oddzia³ach. Wszystkie nasze programy dla dzieci ruszy³y od pocz¹tku wrzeœnia pe³n¹ par¹. Nie ma dnia, ¿eby coœ siê nie dzia³o, dlatego zachêcam Pañstwa do siêgniêcia po nasz miesiêczny program, który jest do dostania albo w bibliotece, albo mo¿na go zobaczyæ na naszej stronie. Podobnie sprawa ma siê z naszymi lekcjami komputerowymi – uczymy podstaw komputera trzy razy w tygodniu – we wtorki i czwartki (na te lekcje trzeba siê zapisaæ) i w œrody (na te lekcjê mo¿na po prostu przyjœæ bez wczeœniejszego uzgadniania). Tak¿e w œrody, o szóstej wieczorem, mamy tzw. conversation table, czyli okazjê do porozmawiania po angielsku pod okiem nauczyciela. Najwa¿niejsz¹ chyba jednak wiadomoœci¹ jest to, ¿e nieco zmieni³y siê nam godziny otwarcia biblioteki. Piszê „nieco” bo zmiana dotyczy tylko œrody, kiedy otwieramy nasze drzwi nie o 10 rano, ale o 1 po po³udniu. Pozosta³e godziny s¹ bez zmian. Wznawiamy tak¿e nasz program dla seniorów, który wiosn¹ zapocz¹tkowa³a nasza fantastyczna wolontariuszka, Marta Pawlaczek. Program ma ju¿ swoj¹ ustalon¹ publicznoœæ, co nie znaczy, ¿e nie pragniemy, by do³¹czy³o do niego wiêcej osób. Informacje o spotkaniach bêdziemy Pañstwu przekazywaæ regularnie, jeœli ktoœ jest zainteresowany braniem udzia³u w takich programach, proszê siê zg³osiæ do mnie i zostawiæ swój numer telefonu

lub adres emailowy. Wiêcej o programie dla seniorów, który nosi tytu³ „Greenpoint 50+” mo¿na siê dowiedzieæ z wywiadu telewizyjnego, który kilka miesiêcy temu przeprowadzi³a z Mart¹ Pawlaczek telewizja Nowego Dziennika. Oto link do tej rozmowy: www.dziennik.com/wideo/artykul/ndtv07.05.2013-piatek-marta-pawlaczek Dla mi³oœników literatury polskiej mamy ciekaw¹ informacjê. Otó¿ mamy w swoich zbiorach wszystkie tytu³y, które znalaz³y siê w nominowanej do tegorocznej nagrody NIKE siódemce. Do fina³u trafi³y trzy powieœci, zbiór opowiadañ, dwa tomy esejów i dziennik. Jest wiêc Bargielska, Karpowicz, Bator i Pilot, eseje Stasiuka i Nowickiego i pierwszy tom dzienników Mro¿ka. Jest co czytaæ i jest

siê czym zachwycaæ. I ostatnia ju¿ dziœ wiadomoœæ to zapowiedŸ programu, który odbêdzie siê w nietypowym czasie i w nietypowym dla naszych programów dniu. Otó¿ we wtorek, 17 wrzeœnia, o godzinie 4:30, bêdziemy goœcili pana Artura Jerzego Filipa, architekta, urbanistê i cz³owieka z ogromn¹ pasj¹, który po³¹czy³ w nieformaln¹ koalicjê kilkadziesi¹t najwiêkszych instytucji kultury w Polsce. Spotkanie dotyczyæ bêdzie ciekawych dzia³añ spo³ecznych w przestrzeni miejskiej, które dziej¹ siê teraz w Polsce, w Warszawie. Bêdzie to œwietna okazja do rozmowy o tym, co, w wa¿nych dla ¿ycia spo³ecznego dziedzinach dzieje siê obecnie w naszym kraju. Serdecznie Pañstwa na to spotkanie zapraszam. ❍

Nowy adres klubu i serdeczne zaproszenie


20

KURIER PLUS 14 WRZEŒNIA 2013

TO NIE PARADOKS Z kredytem samochodowym P-SFUK na 1.99%APR zaoszczędzisz pieniądze w porównaniu z kredytem na 0% u dealera!

Kredyt u dealera 0%

Cena samochodu $25,000

Kredyt w Naszej Unii juz od

1.99%

Rabat od producenta

Rabat od producenta

$0

$3,000 Cena zakupu

Cena zakupu

$25,000

$22,000

Miesięczna płatność

Miesięczna płatność

$417

$386 Koszt całkowity

Koszt całkowity

$25,000

$23,131

i c ś o n d ę z O s zc

$1,869.00

c.b.d.u.

1.855.PSFCU.4U (1.855.773.2848) www.NaszaUnia.com APR = Annual Percentage Rate. Podstawą zatwierdzenia pożyczki jest ocena historii kredytowej i zdolności do spłaty kredytu. Oprocentowanie promocyjne w wysokości 1,99% APR dotyczy pożyczek na nowe i używane samochody na okres od 1 do 5 lat. Promocja obowiązuje od dnia 1 sierpnia do 30 września 2013 r. Do uzyskania promocyjnego oprocentowania, wymagane jest zarejestrowanie automatycznej płatności pożyczki z konta czekowego w P-SFUK oraz posiadanie karty debetowej na koncie, na którym wydana została pożyczka. Bez automatycznej spłaty i aktywnej karty debetowej, oprocentowanie jest wyższe o 0,50%. Inne ograniczenia mogą obowiązywać. Dodatkowe informacje dotyczące tej promocji i innych ofert kredytowych w Centrum Obsługi Klienta pod numerem 1.855.PSFCU.4U lub na stronie www.NaszaUnia.com. Powyższe wyliczenia są tylko przykładami i nie reprezentują konkretnych pożyczek. P-SFUK nie odpowiada za błędy w wyliczeniach.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.