Kurier Plus, 28 września 2013

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ ➭ ➭ ➭ ➭

P L U S

NUMER 995 (1295)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

M A G A Z I N E

TYGODNIK

FOT. ZOSIA ¯ELESKA-BOBROWSKI

P O L I S H

Niezale¿noœæ nauki i naukowców – str. 5 Referendum pod znakiem W – str. 7 Ludzie emigracji. Nade wszystko pamiêæ – str. 9 Spotkanie ze œredniowieczem – str. 13 Kocham jesieñ w Nowym Jorku – str. 15

28 WRZEŒNIA 2013

Adam Sawicki

Atak w Nairobi

W ubieg³¹ sobotê banda terrorystów islamskich opanowa³a centrum handlowe w Nairobi, stolicy Kenii. Terroryœci zabili ponad 60 osób a ponad 200 ranili. Wybrali cel ³atwy do ataku. Centra handlowe s¹ mniej chronione ni¿ lotniska o bazach wojskowych ju¿ nie mówi¹c. Jak siê zdaje chc¹ uzyskaæ rozg³os licz¹c na to, ¿e œmieræ cywili bardziej przejmuje opiniê publiczn¹ ni¿ wojskowych czy urzêdników. Ka¿dy z pieniêdzmi mo¿e przyjœæ na zakupy i znaleŸæ siê w œrodku podobnego ataku. Wœród ofiar jest kuzyn prezydenta Kenii, popularny dziennikarz, a tak¿e obywatele pañstw zachodnich. Atak zosta³ wymierzony w zamo¿n¹ publicznoœæ, co zwiêksza efekt propagandowy. Do œmierci biedaków œwiat siê przyzwyczai³. W ataku mog³a braæ udzia³ Bia³a Wdowa, jedna z najbardziej poszukiwanych kobiet œwiata. Pochodzi z Wielkiej Brytanii, nazywa siê Samantha Lewthwaite i jest muzu³mank¹. Jej m¹¿ wysadzi³ siê w powietrze w londyñskim metrze w lipcu roku 2005 a ona uciek³a z kraju i prawdopodobnie ukrywa siê w Afry-

ce. W przesz³oœci bra³a udzia³ w podobnych zamachach. Napaœci dokona³a powi¹zana z al-Kaid¹ grupa pod nazw¹ al-Shabab, co po arabsku znaczy „m³odoœæ”. Grupa wysunê³a ¿¹danie, aby Kenia wycofa³a swoich ¿o³nierzy zwalczaj¹cych terrorystów islamskich w Somalii. Dwa lata temu si³y kenijskie przy³¹czy³y siê do si³ Unii Afrykañskiej w celu wypêdzenia terrorystów grupy al-Shabab z Mogadiszu, stolicy Somalii. W ubieg³ym roku ¿o³nierze kenijscy przy³¹czyli siê do miejscowej milicji obywatelskiej wypêdzaj¹c terrorystów z miasta portowego Kismajo. W rezulatacie ugrupowanie al-Shabab zosta³o bardzo os³abione w Somalii. Po raz pierwszy od dziesiêcioleci pojawi³a siê szansa na zaprowadzenie porz¹dku w kraju. Al-Shabab podjê³o ataki terrorystyczne aby zrównowa¿yæ te straty. W roku 2010 dokona³o zamachu na stadion w Ugandzie zabi➭8 jaj¹c 76 osób.

24 wrzeœnia, we wtorek, w nowojorskim konsulacie goœci³a prezydencka para - Anna i Bronis³aw Komorowscy. Wzruszaj¹cym momentem by³o odœpiewanie hymnu polskiego przez trójkê naszych znakomitych œpiewaków wystêpuj¹cych w Metropolitan Opera. Od lewej: Anna i Bronis³aw Komorowscy, konsul generalna Ewa Junczyk-Ziomecka, Edyta Kulczak, Piotr Becza³a i Mariusz Kwiecieñ.

W niedzielê, 6 paŸdziernika 2013 spotykamy siê na 5-tej Alei na 76. Paradzie Pu³askiego, któr¹ w tym roku poprowadzi Wielki Marsza³ek – Micha³ Kulawik. Pocz¹tek - o godz. 12:30 przy 35th Street. Przed Parad¹, o godz. 9 rano w Katedrze œw. Patryka uroczysta Msza œwiêta.

Kresowianka

Józef Maria Ruszar

Stanis³awów, Syberia, Persja, Afryka, a na koniec Londyn. Czy to nie typowy los kogoœ, kto urodzi³ siê na polskich kresach tu¿ przed drug¹ wojn¹ œwiatow¹? Nieprawda. Los jest zawsze jednostkowy. Tylko przypadki ¿yciowe, to co siê zdarza, co przychodzi z zewn¹trz – jest wspólne. Nie jest wa¿ne, co ci przyniesie bieg ¿ycia; wa¿ne jest, co z nim zrobisz, jak na wypadki odpowiesz, kim siê dziêki swej postawie staniesz. Czyn, odpowiedŸ, kszta³t charakteru – oto jest los we w³aœciwym tego s³owa znaczeniu. I tylko w takim sensie cz³owiek jest kowalem swego losu, mimo uzale¿nienia od miejsca i czasu. Tak sobie myœla³em s³uchaj¹c Karoliny Mariampolskiej, szerzej znanej jako Karolina Kaczorowska, ¿ona ostatniego Prezydenta RP na uchodŸstwie.

u Karolina Kaczorowska, ¿ona ostatniego Prezydenta RP na uchodŸstwie.

Pani Prezydentowa przyjecha³a do Krakowa na pogrzeb S³awomira Mro¿ka, ale jedyne spotkanie z publicznoœci¹ odby³o siê za miastem, w Ochojnie, w podmiejskiej Galerii Batków gdzie co tydzieñ coœ siê dzieje: jak nie wernisa¿, to czytanie wierszy, albo koncert. W podziemiach dziewiêtnastowiecznego domostwa pojawia siê nie tylko z dawna osiad³a inteligencja (Batkowie to rodzina nauczycielska, która wykszta³ci³a kilka rolniczych pokoleñ), ale te¿ zamo¿ni krakowianie, pobudowani z dala od miejskiego smogu. Na wiêksze wydarzenia – jak promocja ksi¹¿ki o Prezydentowej Kaczorowskiej – przyjecha³o te¿ niema³o ludzi z Krakowa. Bo te¿ osoba i losy warte by³y fatygi. O swoim dzieciñstwie, piêknym i tragicznym, barwnie opowiada niezwyk³a kresowianka.

Kresy! To nie tylko urozmaicony krajobraz, ale wieloraka ludnoœæ. Ojciec Karoliny Mariampolskiej by³ pó³-Ormianinem, bo jego matka by³a wprawdzie katoliczk¹, ale ormiañskiego pochodzenia. A w koœciele s³ynê³a z cudownych uzdrowieñ Matka Bo¿a £ysiecka – szesnastowieczna kopia cudownego obrazu Madonny z katedry ormiañskiej w Kamieñcu Podolskim. To przed tym obrazem wymodlono szczêœliwy powrót Franciszka z pierwszej wojny. Wróci³ ca³y i zdrowy, o¿eni³ siê z Rozali¹ Kotopk¹, rodzi³y siê im dzieci, kupili wiêkszy maj¹tek jeszcze bli¿ej Stanis³awowa i byliby ¿yli d³ugo i szczêœliwie, gdyby nie wojna. Dla nich objawi³a siê czerwon¹ gwiazd¹ na ¿o³nierskich czapkach, Ukraiñcami w ¿ó³to-niebieskich opaskach ➭6


2

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

a P r h a e s d i l Po

76 PARADA PUâASKIEGO 6 PAďDZIERNIK

NOWY JORK, 5 ALEJA Parade Banquet @ 6pm Marriott Marquis Hotel New York City September 28, 2013

, 2013

150 ROCZNICA POWSTANIA STYCZNIOWEGO 1863 „Marsz, marsz Polonia, marsz dzielny narodzie”

Parade Mass @ 9am 9pm St. Patrick's Cathedral October 6, 2013 Parade Breakfast @ 10:30am 3 West Club 3 W. 51 St. New York, NY

th

76 PULASKI PARADE

5 AVE., NEW YORK CITY - OCTOBER 6, 2013

150th Anniversary of 1863 January Uprising “March, march Polonia, brave nation march!”

www.PulaskiParade.org

Polish Army Veterans of America District #2

The Kosciuszko Foundation

Polish National Club of Hempstead, NY Zofia Zielinski John Cusumano Construction, Inc. Mascoat, Ltd. West Virginia Paint & Tank Co. Engineered Resin Solutions Damian Deli Polish National Home of Glen Cove, NY

POLAM WORLD

Polish American Journal


3

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

Prezydent w nowojorskim konsulacie

Umorzono œledztwo w sprawie organizacji lotów do Smoleñska. Œledczy nie dopatrzyli siê winy urzêdników cywilnych organizuj¹cych wylot do Smoleñska 10 kwietnia 2010 r.

G³ównym celem przyjazdu prezydenta Bronis³awa Komorowskiego do Nowego Jorku by³ udzia³ w 68 Sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych.

Bulwar Marii i Lecha Kaczyñskich

W programie znalaz³a siê te¿ wizyta w nowojorskim konsulacie i spotkanie z rodakami. By³a to dobra okazja do wrêczenia odznaczeñ zas³u¿onym przedstawicielom Polonii Amerykañskiej.

W sprawie Smoleñska

Wroc³awski bulwar nad Odr¹ otrzyma³ imiê Lecha i Marii Kaczyñskich. Z inicjatyw¹ nadania mu imienia zmar³ej pary prezydenckiej wyst¹pili zwi¹zkowcy z Solidarnoœci i w³adze samorz¹dowe. Rafa³ Dutkiewicz, prezydent Wroc³awia, powiedzia³ podczas uroczystoœci nadania bulwarowi imienia -„Dla niektórych Lech Kaczyñski by³ postaci¹ kontrowersyjn¹, dla mnie by³ niek³amanym autorytetem”, podkreœlaj¹c przy tym „niew¹tpliw¹ i autentyczn¹ troskê” pary prezydenckiej o losy Polski.

FOTO: ZOSIA ¯ELESKA-BOBROWSKI

 POLSKA

u Krystyna Dura przyjmuje gratulacje od Prezydenta,

Polak a kultura

G³ówny Urz¹d Statystyczny opublikowa³ raport „Kultura 2012”. Wynika z niego, ¿e œrednio ka¿dy Polak wydaje na kulturê 428 z³otych rocznie. Z tej sumy najwiêcej poch³ania telewizja; na gazety i czasopisma statystyczny Polak wyda³ w 2012 roku 37,20 z³. Prawie po³owa ankietowanych twierdzi, ¿e kultura w ogóle ich nie interesuje.

Nowa wizja Europy wed³ug Wa³êsy

W rozmowie z rosyjsk¹ agencj¹ ITAR-TASS, Lech Wa³êsa powiedzia³, ¿e zmieniaj¹cy siê œwiat niesie nowe wyzwania, wiêc trzeba zmieniaæ dotychczasowe struktury i mechanizmy miêdzynarodowe. Wed³ug niego pañstwa powinny ³aczyæ siê niczym klocki Lego. Na przyk³ad z Polski i Niemiec zrobiæ jedno pañstwo Europa.

14-latek znalaz³ wypchany portfel

W Jasienicy ko³o Bielska Bia³ej, 14-latek w drodze do szko³y znalaz³ portfel, a w nim 20 tys. z³otych i karty do bankomatów z numerami PIN-ów. Portfel zaniós³ na komisariat, a policjanci odnaleŸli w³aœciciela. Okaza³ siê nim Ukrainiec, który w Polsce pracowal na dachach odk³adaj¹c ka¿dy grosz dla mieszkaj¹cej na Ukrainie rodziny.

Premierowa napisa³a ksi¹¿kê

Ma³gorzata Tusk wyraŸnie pozazdroœci³a wydawniczego sukcesu Danucie Wa³êsowej i napisa³a ksi¹¿kê. Zatytu³owa³a j¹ „Miêdzy nami”. „¯ycie z moim mê¿em czêsto przypomina ostry rajd z przeszkodami, ale ja zachowujê w tym wszystkim w³asn¹ przestrzeñ. Teraz mam swój œwiat i – tak miêdzy nami - nie mam zamiaru z niego rezygnowaæ” – zapewnia pani premierowa. Ksi¹¿ka ma siê ukazaæ na pocz¹tku listopada.

u Zygmunt Rolat. Krzy¿em Komandorskim z Gwiazd¹ Orderu Zas³ugi RP za dzia³alnoœæ na rzecz dialogu polsko-¿ydowskiego odznaczony zosta³ Zygmunt Rolat – filantrop i sponsor wielu projektów polsko- ¿ydowskich, w tym Muzeum Historii ¯ydów Polskich. Dziêkuj¹c za odznaczenie Zygmunt Rolat zapowiedzia³ budowê pomnika – „Ratuj¹cym - Ocaleni”, bêd¹cego wyrazem wdziêcznoœci dla Polaków ratuj¹cych ¯ydów podczas holocaustu. Kolejne odznaczenia otrzymali: Tomasz Wojdakowski – dzia³acz opozycji demokratycznej - Krzy¿ Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, ks. Tadeusz Bocianowski, dzia³aj¹cy wœród Polonii w Buffalo - Krzy¿ Kawalerski Orderu Zas³ugi RP, to samo odznaczenie otrzyma³a Stefania Che³kowska – prezes Komitetu Przymierza Rodzin w Nowym Jorku i Wanda £opuch - prezes Global Sourcing Council. Z³oty Krzy¿ Zas³ugi dosta³a Krystyna Dura za wspieranie polskich artystów. Obecny na spotkaniu minister spraw zagranicznych Rados³aw Sikorski wrêczy³ odznaczenia honorowe Bene Merito za dzia³alnoœæ wzmacniaj¹c¹ pozycjê Polski na arenie miêdzynarodowej. Otrzymali je: Eryka Volker, pracuj¹ca na rzecz chorych i bezdomnych rodaków w Nowym Jorku i Micha³ Mro¿ek, zaan-

u a Eryka Volker od ministra spraw zagranicznych. ga¿owany w kampaniê promuj¹c¹ dokonania Jana Karskiego. Nieoficjaln¹ czêœæ wieczoru wype³ni³y wspólne zdjêcia, rozmowy kuluarowe z prezydenck¹ par¹, towarzysz¹cymi jej osobami i odznaczonymi.

ZK Z kronikarskiego obowi¹zku dodajmy, ¿e podczas wizyty prezydenta przed konsulatem mia³ miejsce protest osób z grupy Solidarni 2010, domagaj¹cy siê rzetelnego œledztwa w sprawie katastrofy pod Smoleñskiem, w której zgin¹³ prezydent Lech Kaczyñski i 95 towarzysz¹cych mu osób.

Zmar³ Stanis³aw Szozda

W wieku 62 lat zmar³ legendarny kolarz szosowy Stanis³aw Szozda. Zdoby³ dwa srebrne medale na igrzyskach olimpijskich w Monachium (1972) i Montrealu (1976). Dwukrotnie by³ dru¿ynowym mistrzem œwiata – w 1973 i 1975 roku.

redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji

Anna Romanowska

sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna Konrad Lata, Agata Ostrowska-Galanis, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

Zmar³a Teresa Szmigielówna

W wieku 83 lat w Domu Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, zmar³a bardzo popularna i lubiana przez publicznoœæ i kolegów aktorka teatralna i filmowa Teresa Szmigielówna. Obok Lucyny Winnickiej by³a ulubion¹ aktork¹ Jerzego Kawalerowicza, który zatrudni³ j¹ m.in. w „Pami¹tce z Celulozy” i „Poci¹gu”.

KURIER PLUS

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

u Katarzyna i Piotr Becza³owie, Krystyna Dura, Eryka Volker,

Adam Mattauszek

Ewa Junczyk-Ziomecka, Mariusz Kwiecieñ i Ma³gorzata Kellis.

Kurier Plus, Inc .

Bezp³atny angielski Bezp³atny kurs angielskiego, sponsorowany przez miejski Wydzia³ Oœwiaty dla wszystkich zainteresowanych, niezale¿nie od statusu, odbywa siê codziennie rano w Szkole nr 110 przy 124 Monitor St, róg Driggs Ave, Greenpoint od poniedzia³ku do pi¹tku. Poziom 1 - 8:30-10:30, poziom 2 - 10:30-12:30. Zapisy od 16 wrzeœnia, codziennie rano. Przyjmujemy nowych uczniów przez ca³y rok szkolny.

Adres : 145 Java Street

Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


4

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013 Na drogach Prawdy Bo¿ej

 ŒWIAT

Ur¹gowisko wyz³oconego koœcio³a

Atak terrorystyczny w Nairobi

Westgate, bogate centrum handlowe w Nairobi, stolicy Kenii, sta³o siê scen¹ krwawych wydarzeñ. Terroryœci, pochodz¹cy m.in. z Somalii, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Finlandii i Kanady, otworzyli ogieñ do przebywaj¹cych tam klientów. Zabito 72 osoby. Jest wielu rannych. Szef ugrupowania asz-Szabach, które przyzna³o siê do masakry, powiedzia³, ¿e jest to ostrze¿enie dla pañstw zachodnich, które popar³y kenijsk¹ interwencjê w Somalii. Wed³ug œwiadków napastnicy pozwolili wyjœæ z centrum muzu³manom, a strzelali do pozosta³ych. asz-Szabach to radykalna grupa islamska maj¹ca powi¹zania z Al-Kaid¹.

Prze³amywanie wrogoœci

Teheran i Waszyngton wysy³aj¹ do siebie pozytywne sygna³y. Nic jednak nie ma za darmo. W zamian za obiecane ustêpstwa w sprawie programu nuklearnego, Iran domaga siê z³agodzenia sankcji gospodarczych. Œwiatowi komentatorzy nie bardzo wierz¹ w czystoœæ intencji irañskich polityków.

Najuczciwsi - najmniej uczciwi

Amerykañski miesiêcznik Readers Digest przeprowadzi³ eksperyment. W 16 du¿ych miastach na œwiecie porozrzucano dwanaœcie portfeli z zawartoœci¹ równowart¹ 150 z³otym, zdjêciami i numerem telefonu. Najuczciwsze okaza³y siê Helsinki. Z 12 portfeli zwrócono tam 11. Najgorzej wypad³a Lizbona - zwrócono jeden portfel. Drugie miejsce po Helsinkach uzyska³ Bombaj, trzecie Budapeszt. Warszawa uplasowa³a siê w œrodku stawki. Zwrócono tam piêæ portfeli.

Rekordowa sprzeda¿ nowego iPhona

W ci¹gu trzech dni od wypuszczenia na rynek nowych modeli iPhone 5S i iPhone5C sprzedano 9 milionów nowych modeli. Akcje firmy wzros³y o ponad 5 procent.

Dyplomatyczne spiêcie w ONZ

Podczas przemówienia prezydenta Gruzji, rosyjska delegacja wysz³a z sali, a ambasador Rosji uzna³, ¿e Micheila Saakaszwilego powinien przebadaæ psychiatra. W przemówieniu wyg³oszonym w ONZ, prezydent Gruzji obwinia³ Rosjê, ¿e utrudnia rozwój demokracji u swoich s¹siadów i robi wszystko, ¿eby dawne republiki sowieckie nie wesz³y do Unii Europejskiej.

Protesty w Portugalii i Hiszpanii

Portugalscy renciœci i emeryci wyszli na ulice. Sprzeciwiaj¹ siê nowym, oszczêdnoœciowym ciêciom, z powodu których najbardziej cierpi¹ najbiedniejsi. W tym roku, w porównaniu z poprzednim, statystyczny obywatel straci³ 800 euro.

Nagroda Wa³êsy dla Chodorkowskiego

Skonfliktowany z prezydentem W³adymirem Putinem, niegdyœ najbogatszy Rosjanin Michai³ Chodorkowski, od lat przebywa w wiêzieniu. Najbardziej zaszkodzi³a mu krytyka rz¹du i wspieranie opozycji. Chodorkowski jest szóstym laureatem nagrody Wa³êsy. Otrzymuj¹ j¹ osoby, którym bliskie s¹ prawa cz³owieka, idee solidarnoœci i wspó³praca ponad podzia³ami. Nagroda wynosi 100 tysiêcy dolarów. Przyjmie j¹ syn Chodorkowskiego.

Trzêsienie ziemi w Pakistanie i Peru

Liczba ofiar trzêsienia ziemi w Pakistanie to 348 ofiar œmiertelnych i 550 rannych. W Peru epicentrum wstrz¹sów o sile 7 stopni w skali Richtera, znajdowa³o siê na g³êbokoœci 46 km, pod dnem Oceanu Spokojnego, w regionie Arequipa. Dosz³o do uszkodzeñ budynków i frakcji elektrycznych. Uwa¿a siê, ¿e mog¹ byæ ofiary œmiertelne w dzikich kopalniach miedzi.

To mówi Pan wszechmog¹cy: „Biada beztroskim na Syjonie i dufnym na górze Samarii. Le¿¹ na ³o¿ach z koœci s³oniowej i wyleguj¹ siê na dywanach; jedz¹ jagniêta z trzody i cielêta ze œrodka obory. Fa³szywie œpiewaj¹ przy dŸwiêkach harfy i jak Dawid obmyœlaj¹ sobie instrumenty do grania. Pij¹ czaszami wino i najlepszym olejkiem siê namaszczaj¹, a nic siê nie martwi¹ upadkiem domu Józefa. Dlatego teraz ich poprowadzê na czele wygnañców, a zniknie krzykliwe grono hulaków”. Am 6,1a. 4-7

L

ubiê zatrzymywaæ siê na chwilê modlitwy w koœcio³ach, gdzie piêkno artystyczne wyra¿ane jest tak¿e bogatym wystrojem. W piêknie architektonicznym œwi¹tyni mo¿na dostrzec odbicie piêkna samego Boga, zaœ bogaty wystrój przywo³uje na pamiêæ ludzk¹ ofiarnoœæ w sprawach duchowych. Wiêkszoœæ naszych koœcio³ów wygl¹da piêknie i bogato. Wierni chêtnie sk³adaj¹ ofiary na konkretne projekty odnowienia swojej œwi¹tyni. Polonusi dbaj¹ o emigracyjne koœcio³y, a tak¿e pamiêtaj¹ o koœcio³ach swojego dzieciñstwa. I tak w niektórych koœcio³ach w kraju nad Wis³¹ bij¹ dzwony fundatora ze Stanów Zjednoczonych. Podobnie ma siê rzecz z piêknymi witra¿ami, marmurowymi o³tarzami, wyz³oconymi kolumnami, organami i wielu innych rzeczami ofiarowanymi dla najwa¿niejszej œwi¹tyni ¿ycia tzn. œwi¹tyni naszego chrztu, bo to wydarzenie jest najwa¿niejsze w naszym ¿yciu wiary. Tam siê wszystko zaczê³o, jak mówi³ b³ogos³awiony Jan Pawe³ II wspominaj¹c wadowick¹ chrzcielnicê. Z pewnoœci¹ ofiarnoœæ materialna na œwi¹tyniê ma tak¿e wartoœæ w oczach bo¿ych. Jednak w pewnych sytuacjach, kapi¹cy bogactwem wystrój œwi¹tyni i nasza ofiarnoœæ na ten cel mo¿e byæ niedostrze¿ona przez Boga, a nawet mo¿e staæ siê Jego obraz¹. Kiedy ma to miejsce? W odpowiedzi przytoczê fragment homilii œw. Jana Chryzostoma: „Jeœli pragniesz oddaæ czeœæ Cia³u Chrystusa, nie zapominaj o Nim, gdy jest w potrzebie. Nie czcij Go w koœciele jedwabiem, jeœli na zewn¹trz nie zauwa¿asz, gdy jest zziêbniêty i nagi. Ten bowiem, kto powiedzia³: ‘To jest Cia³o moje”, i sprawi³ to, co powiedzia³, mówi³ tak¿e: ‘By³em g³odny, a nie daliœcie Mi jeœæ” oraz ‘czego nie uczyniliœcie jednemu z tych najmniejszych, Mnieœcie nie uczynili”. Tutaj, w koœciele, z pewnoœci¹ nie potrzebujê okrycia, ale czystych dusz, tam, na zewn¹trz, bardzo potrzebujê pomocy. Mówiê nie po to, abym zabrania³ sk³adania podobnych ofiar, ale ¿e pragnê, aby zarazem, a nawet przede wszystkim, pamiêtaæ o udzielaniu ja³mu¿ny. Chrystus przyjmuje wprawdzie tamte ofiary, ale o wiele bardziej ceni te drugie. W pierwszym wypadku korzyœæ odnosi jedynie ofiaruj¹cy; w drugim – tak¿e obdarowany. W pierwszym dar jest okazj¹ do pró¿noœci, w drugim œwiadectwem dobroci. Có¿ za po¿ytek, jeœli stó³ Chrystusa ozdabiaj¹ z³ote kielichy, podczas gdy On sam jest g³odny. Daj najpierw jeœæ g³odnemu, a dopiero z tego, co zostanie, ozdabiaj Jego stó³. Ofiarowujesz z³oty kielich, kubka zaœ wody nie podasz? Na có¿ zaœcie³aæ stó³ Chrystusa drogocennymi nakryciami, jeœli Mu siê odmawia koniecznego odzienia. Jaki st¹d po¿ytek? Bo powiedz mi, jeœli napotkasz zg³odnia³ego, nie zajmiesz siê nim, a tylko stó³ bêdziesz mu kosztownie ozdabia³, czy bêdzie ci za to wdziêczny, czy mo¿e raczej zagniewany z tego powodu. A jeœlibyœ zobaczy³ go w podartym odzieniu i dr¿¹cego

z zimna pozostawi³ bez okrycia, natomiast wznosi³ z³ote kolumny utrzymuj¹c, i¿ czynisz to na jego chwa³ê, to czy nie bêdzie s¹dzi³, i¿ jest niegodnie wyœmiewany i obra¿any. Tote¿ gdy przyozdabiasz koœció³, nie zapominaj o potrzebuj¹cym. Œwi¹tynia bowiem, któr¹ on sam stanowi, jest wielekroæ cenniejsza od tamtej”.

P

iêkny przyk³ad, wpisuj¹cy siê w myœl powy¿szej homilii zostawi³ œw. Piotr Klawer. Wstrz¹œniêty niedol¹ i krzywd¹ Murzynów sprzedawanych do niewoli w Ameryce Po³udniowej poœwiêci³ im ca³e swoje ¿ycie. W jednym z listów do prze³o¿onego pisa³: „Wczoraj, 30 maja tego roku, w uroczystoœæ Trójcy Przenajœwiêtszej, zesz³o na l¹d z okrêtu bardzo wielu Murzynów schwytanych nad afrykañskimi rzekami (…). Le¿eli na wilgotnej, a raczej na b³otnistej ziemi. Aby im ul¿yæ, uda³o siê nam z od³amków cegie³ i szcz¹tków dachu zrobiæ lekkie wzniesienie, dziêki temu nie musieli le¿eæ w wilgoci. I to by³o tak¿e ich pos³anie, niestety bardzo nieprzyjemne, zw³aszcza ¿e byli nadzy, pozbawieni jakiegokolwiek przyodziewku. Po zdjêciu p³aszczy zabraliœmy siê do robienia pryczy, korzystaj¹c z tego, co znaleŸliœmy w sk³adzie. W ten sposób przygotowaliœmy miejsca dla chorych, gdzie ich przenieœliœmy, przedzieraj¹c siê przez zbity t³um (…). Z zebranych resztek dachu przygotowaliœmy ognisko i rozpaliliœmy je poœrodku chorych. Potem do ogniska wrzuciliœmy wonnoœci, jakie mieliœmy w kieszeniach, zu¿ywaj¹c wszystkie. Nastêpnie przykryliœmy ich naszymi p³aszczami, oni sami bowiem nie mieli nic, a nie uda³o siê nam uzyskaæ czegokolwiek od ich panów. To ich rozgrza³o i o¿ywi³o. Mo¿na by³o dostrzec w ich oczach radoœæ, z jak¹ na nas patrzyli. W taki sposób przemówiliœmy do nich – nie s³owem, lecz czynami naszych r¹k. Jakakolwiek inna mowa nie dotar³aby do nich, gdy¿ byli przekonani, ¿e ich przywieziono na po¿arcie. My zaœ siadaliœmy lub klêkaliœmy przy nich, myj¹c winem ich twarze i cia³a, staraj¹c siê ich rozweseliæ dobrym s³owem oraz nawi¹zaæ do ró¿nych naturalnych sytuacji, mog¹cych chorych jakoœ pobudziæ do radoœci (..). Dopiero wtedy zaczêliœmy t³umaczyæ katechizmowe pojêcie chrztu, podkreœlaj¹c, jak wspania³e s¹ jego skutki dla cia³a i duszy”.

I

nspiracj¹ do powy¿szych myœli jest Ewangelia o bogaczu i £azarzu na dzisiejsz¹ niedzielê. Jezus rozpoczyna tê opowieœæ s³owami: „¯y³ pewien cz³owiek bogaty, który ubiera³ siê w purpurê i bisior i dzieñ w dzieñ œwietnie siê bawi³. U bramy jego pa³acu le¿a³ ¿ebrak okryty wrzodami, imieniem £azarz. Pragn¹³ on nasyciæ siê odpadkami ze sto³u bogacza; nadto i psy przychodzi³y i liza³y jego wrzody. Umar³ ¿ebrak i anio³owie zanieœli go na ³ono Abrahama. Umar³ tak¿e bogacz i zosta³ pogrzebany”. Jaki grzech pope³ni³ bogacz, który wtr¹ci³ go do piek³a? £adnie i drogo siê ubieraæ, to nie grzech. Podobnie grzechem nie jest œwietna zabawa. Zaznaj¹c ówczesne realia ¿ycia mo¿emy wnioskowaæ, ¿e bogacz sk³ada³ ofiary na œwi¹tyniê. Ot chocia¿by dlatego, aby siê pokazaæ. Grzechem, który zas³ugiwa³ na wieczn¹ karê by³a objêtoœæ na nêdzê bliŸniego. Widocznie w oczach bo¿ych jest to straszny grzech. To tak jakby matka patrzy³a z wysokoœci nieba na swoje dzieci. Jedno op³ywa³oby w bogactwa, a drugie umiera³oby z g³odu przed bram¹ swego bogatego brata. Na pewno serce matki pêka³oby z bólu. I ten ból wo³a³by o pomstê do nieba.

u Œw. £azarz.

P

onad siedemset lat przed Chrystusem prorok Amos piêtnowa³ bogaczy, którzy wykorzystywali biednych, nie dbali o los swojej ojczyzny. „Biada beztroskim na Syjonie i dufnym na górze Samarii. Pij¹ czaszami wino i najlepszym olejkiem siê namaszczaj¹, a nic siê nie martwi¹ upadkiem domu Józefa”. Amos zapowiada karê w wymiarze doczesnym: „Dlatego teraz ich poprowadzê na czele wygnañców, a zniknie krzykliwe grono hulaków”. Ta bezdusznoœæ i zach³annoœæ bogaczy doprowadzi³a do upadu „domu Józefa”. A najwiêksz¹ karê ponieœli bogacze. Chrystus ukazuje, ¿e ta kara siêga wiecznoœci. Potrzebna jest wyz³ocona œwi¹tynia, wyszlifowana piêknym s³owem modlitwa, poczucie szczêœcia i pokoju w bliskoœci Boga. Wszystko to jednak na nic siê zda, gdy zabraknie wra¿liwoœci na nêdzê bliŸniego, zarówno duchow¹ jak i materialn¹. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl

Krucjata Ró¿añcowa Zebranie otwarte Grupy Pro-Life Œw. Max Kolbe poœwiêcone ochronie ¿ycia poczêtego, czwartek, 3 paŸdziernika br. po Mszy Œw. o 7:00 wieczorem w koœciele Œw. St. Kostki, Greenpoint, w salce przy 185 Driggs Ave. Prowadzi ks. kapelan Józef Szpilski! info: brat Jan 718 389 7785 # Zebranie otwarte Grupy Pro-Life Œw. Wincentego a'Paulo, poœwiêcone sprawom bezdomnych rodaków, wtorek, 1 paŸdziernika br., Agencja Pracy "Poland," 861 Manhattan ave, pok. 14, 8:00 wieczór, Greenpoint, B'lyn 11222. info: Marian Meller 718 383 1580 MSZA ŒWIÊTA PO POLSKU W PARAFII NA RIDGEWOOD Parafia Cudownego Medalika pragnie ofiarowaæ parafianom niedzieln¹ Mszê œw. w jêzyku polskim. Pierwsza Msza œw. odprawiona bêdzie w niedzielê, 13 paŸdziernika, o godz. 9 rano. Mo¿liwoœæ spowiedzi po polsku od 8 rano. Do koñca tego roku, Msze œw. po polsku sprawowane bêd¹ ka¿dej drugiej niedzieli miesi¹ca. Mamy nadziejê, ¿e wielu wiernych bêdzie uczestniczyæ w tej Mszy Œwiêtej. Serdecznie zapraszamy naszych polskich parafian. Ks. Anthony J. Sansone, Proboszcz


5

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

Niezale¿noœæ nauki i naukowców Coœ niesamowitego dzieje siê w kwestii propozycji profesora Micha³a Kleiberga, prezesa Polskiej Akademii Nauk, który w zwi¹zku z kontrowersjami w sprawie œledztwa smoleñskiego zaproponowa³, aby spotkali siê eksperci Zespo³u Parlamentarnego Macierewicza z rz¹dow¹ Komisj¹ Laska. Prezes PAN zaproponowa³, aby udzia³ wziêli wy³¹cznie fachowcy obu zespo³ów, a debata by³a jawna i dostêpna dla wszystkich mediów. Czy mo¿na sobie wyobraziæ wy¿sze standardy naukowe? Czy nie jest to misja nauki w celu zasypywania podzia³ów w kwestii, która tak g³êboko podzieli³a Polaków? Chyba nie wszyscy tak to odebrali. Propozycja pad³a pod koniec sierpnia. We wrzeœniu z prokuratury do „Gazety wyborczej” „wyciek³y” fragmenty przes³uchañ ekspertów zespo³u Macierewicza, które mia³y oœmieszyæ profesorów Wies³awa Biniendê (dziekan Wydzia³u In¿ynierii Cywilnej Uniwersytetu Akron), Jacka Roñdê z AGH (specjalizuj¹cy siê w informatyce i mechanice stosowanej, w tym silnikach turbinowych) oraz Jana Obrêbskiego z Politechniki Warszawskiej (specjalista w zakresie budownictwa i wytrzyma³oœci materia³ów). Agnieszka Kublik – wybiórczo cytuj¹c zeznania – wyœmiewa³a profesorów, wykazuj¹c, ¿e nie s¹ specjalistami od katastrof lotniczych, tylko hobbystami, a zajmuj¹ siê innymi dziedzinami in¿ynierii (faktem jest, ¿e wszyscy wymienieni naukowcy zajmuj¹ siê w¹sk¹ specjalnoœci¹, ale ka¿da z nich ma jakiœ zwi¹zek z budow¹ skomplikowanego mechanizmu jakim jest samolot). Nastêpnie rektorzy polskich uczelni prof. Tadeusz S³omka (Akademia Górniczo-Hutnicza) oraz prof. Jan Szmidt (Politechnika Warszawska) wydali oœwiadcze-

nie, ¿e profesorowie Roñda i Obrêbski „nie s¹ specjalistami w dziedzinie badañ przyczyn katastrof lotniczych”, w komisji Macierewicza s¹ prywatnie, a „publiczne g³oszenie przez naukowców tez niezwi¹zanych z ich dzia³alnoœci¹ badawcz¹ nie mo¿e byæ podpierane autorytetem uczelni, na których pracuj¹. Takie postêpowanie mo¿e bowiem godziæ w dobre imiê renomowanych instytucji, które s¹ miejscem pracy wspomnianych Panów Profesorów”. Od 1968 roku ¿adna uczelnia w Polsce z równ¹ stanowczoœci¹ nie odciê³a siê od swoich profesorów. W oœwiadczeniu czytamy te¿, ¿e „Politechnika Warszawska prowadzi ró¿nego rodzaju badania zwi¹zane z tematyk¹ lotnicz¹, jednak¿e ka¿dorazowo do ich wykonania desygnuje w³aœciwych w tej materii specjalistów; przebieg prac jest sformalizowany, podobnie jak i informowanie o ich wynikach“. Oœwiadczenie nie wyjaœnia dlaczego w takim razie s³awna uczelnia nie bada zagadnienia. W TVN-ie pose³ Niesio³owski (wiceprzewodnicz¹cy PO) powiedzia³: „Profesor Kleiber nie powinien pe³niæ funkcji, bo do niej nie dorós³. Powinien byæ odwo³any. To jest skandal, ¿e szefem PAN-u jest ktoœ, kto w gruncie rzeczy popiera brednie Macierewicza”. Nastêpnie w TVP Info wyjaœni³ dok³adniej: „Prezes Polskiej Akademii Nauk to jest ogromny autorytet. On [Kleiber] oœmiesza t¹ funkcjê. Akademia nauk nie jest od tego, ¿eby smoleñskiego raka wyhodowywaæ w Polsce. Trzeba go zwalczaæ. Smoleñski rak toczy Polskê. Ten nowotwór rozprzestrzenia Kaczyñski, Macierewicz, Rydzyk. Je¿eli on [Kleiber] w gruncie rzeczy dzia³a na rzecz Macierewicza, bo go dowartoœciowuje, to w gruncie rzeczy szkodzi Polsce”. Minister Nauki i Szkolnictwa Wy¿szego, Barbara Kudrycka, wypowiedzia³a siê na Twitterze: „Publicznie og³aszane eks-

u Profesor PAN Micha³ Kleiberg zaproponowa³ wspólne spotkanie ekspertów – zespo³u Macierewicza i rz¹dowej komisji Laska.

perckie analizy naukowców na tematy wykraczaj¹ce poza ich naukowe kompetencje to naruszenie Kodeksu Etyki Pracownika Naukowego. I dlatego wypowiedzi <ekspertów> Macierewicza to prawdziwy atak na powagê polskiej nauki”. Na koniec w sprawie propozycji prezesa PAN wypowiedzia³ siê premier: „Nie ma czegoœ takiego jak komisja Macierewicza. Jest z ca³¹ pewnoœci¹ kabaret w re¿yserii Antoniego Macierewicza”. Sprawê skomentowa³ prof. Jacek Roñda: „Jako obywatel muszê zaprotestowaæ przeciwko objawom bandytyzmu w ¿yciu publicznym i zdziczeniu obyczajów. Atakowanie kogoœ personalnie i dezawuowanie jego zas³ug dla nauki i szkolnictwa, atak personalny w czo³owych œrodkach przekazu – to nawi¹zuje do epoki, gdy dzia³a³a NSDAP w Niemczech, to powrót do realiów dzikiego komunizmu z lat powojennych. To próba terroryzowania œrodowiska naukowego, w³¹cznie z prof. Micha³em Kleiberem, który wyst¹pi³ ze znakomit¹ propozycj¹ zorganizowania debaty

Instytut Pi³sudskiego w Ameryce zaprasza na:

Sympozjum Polonijny Nowy Jork sobota 12 paŸdziernika, 2013 r Siedziba Instytutu Pi³sudskiego 180 Second Avenue, New York, NY 10003 Prowadzenie/chair: dr Iwona D. Korga Panel: Pi³sudczycy w Nowym Jorku: 14:00 - 15.45 prof. Anna Jaroszyñska – Kirchmann (ECSU) – Tworzenie siê Polskiej wojennej i powojennej diaspory w œwiecie, w USA i w Nowym Jorku - zarys ogólny dr hab. Prof. UP Mariusz Wo³os – Emigracyjne niedole pierwszego ulana Drugiej Rzeczypospolitej. Genera³ Boleslaw WieniawaDlugoszowski w Stanach Zjednoczonych w latach 1940-1942

Krzysztof Langowski (IPN) – Pocz¹tki powstania i dzia³alnoœci Instytutu Przerwa Panel: New City Students and Polish Affairs: 16.15– 17.45 Luiza Newlin-Lukowicz (NYU) -The interaction of Polish and English in the speech of Polish New Yorkers Piotr Puchalski (NYU) - The Rationale for Polish Colonial Activity in the Context of the Expedition to Liberia (1934-38) Agnieszka Petla ( City College CUNY) - Expulsion of Poles and Germans after the end of WWII Recepcja Uroczystoœæ zosta³a dofinansowana z grantu MSZ RP

Rezerwacja konieczna: office@pilsudski.org; tel: 212 505-9077

- 79-09

ekspertów rz¹dowych oraz ekspertów komisji parlamentarnej. Publikacja „Gazety Wyborczej“ to w³aœnie akt bandytyzmu i terroryzmu politycznego. Ja w sprawie smoleñskiej nie wystêpujê jako ekspert lotniczy, ale ekspert od balistyki wewnêtrznej. Mam w tym zakresie wykszta³cenie i du¿e doœwiadczenie. Przez lata pracowa³em w Niemczech, Francji, RPA jako balistyk. Pracowa³em równie¿ w przemyœle lotniczym, zajmowa³em siê konstrukcjami lotniczymi, a zw³aszcza silnikami lotniczymi. Ja nie pretendujê do bycia ekspertem lotniczym”. A profesor Binienda, który sta³ siê obiektem pogró¿ek, wypowiedzia³ siê (cytujê za „Gazet¹ Wyborcz¹”): „To naganne i smutne, ¿e ja, Polak, nie mogê spokojnie przyjechaæ do Polski, aby odwiedziæ grób moich rodziców. Chcia³bym pójœæ w Warszawie na Starówkê, napiæ siê herbaty czy piwa. Niestety, nie mam takiej mo¿liwoœci, poniewa¿ w tym kraju moje zdrowie i moje bezpieczeñstwo s¹ zagro¿one”.

Józef Amisz


6

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

Kresowianka 1➭ i dwoma godzinami czasu na spakowanie siê do bydlêcego wagonu. Ukraiñcy byli agresywni, ale ruski oficer okaza³ coœ w rodzaju wspó³czucia, skoro doradzi³ przera¿onej matce dwojga dzieci, by wziê³a du¿o jedzenia i ciep³ych rzeczy, a tak¿e garnek i maszynê do szycia. Rzecz wa¿na, skoro prze¿ycie zale¿a³o od tego czy mia³o siê na sobie jeden, czy dwa p³aszcze. Mieli szczêœcie, na dworcu w Stanis³awowie sptkali rodziny, którym dano 15 minut na spakowanie, albo i nic nie pozwolono zabraæ. Katorga Syberii, radoœæ znalezienia siê przy wojsku Andersa, opuszczenie Rosji, wiele lat w Afryce, gdzie umieszczono matki z m³odszymi dzieæmi (starsze znalaz³y siê w junakach, albo nawet w wojsku) – to pasjonuj¹ca opowieœæ: barwna, tragiczna, weso³a, groŸna i ciep³a zarazem. Obfituj¹ca w niezwyk³e, choæ nie zawsze egzotyczne szczegó³y, jak ten o mapie. Polskie dzieci w Afryce uczy³y siê w szybko zorganizowanej szkole i posiada³y… mapê Polski. Sk¹d? Jedna z rodzin pakuj¹c siê, wziê³a j¹ ze sob¹. Co nad Jeziorem Królowej Wiktorii by³o najstraszniejszym prze¿yciem? Dzieñ, w którym przychodzi³a poczta z frontu. Kiedy przyje¿d¿a³ listonosz, ma³a Karolina ucieka³a z chaty na ca³y dzieñ, aby nie s³yszeæ p³aczu. By³a to osada dla ponad dwóch tysiêcy kobiet i dzieci, wiêc zawsze przychodzi³y zawiadomienia: „zgin¹³ w walce”. Najbardziej ba³a siê, ¿e zobaczy matkê czytaj¹c¹ zawiadomienie o œmierci mê¿a lub syna. – Proszê sobie wyobraziæ, ¿e nie mia³am odwagi tego powiedzieæ mamie – mówi dzisiaj starsza pani, która sama jest babci¹,

a nawet prababci¹. – Mama nie rozumia³a, dlaczego czasami znikam na ca³y dzieñ. Wyt³umaczy³am jej to kilkadziesi¹t lat póŸniej, ju¿ w Anglii. Nie wyobra¿a³am sobie, ¿e tata lub brat zgin¹. Zw³aszcza jak trwa³o zdobywanie Monte Cassino – ca³y obóz p³aka³. I s³ucha³ jedynego w osiedlu radia. Historia prze¿yæ dziecka – mimo tragicznych okolicznoœci – opowiadana jest spokojnie, a nawet pogodnie, bez u¿alania siê nad sob¹ i bez urazy do œwiata i ludzi. W starszej pani czuje siê d³ugoletni¹ harcerkê. W¹tek skautingu przewija siê przez ca³y czas – widaæ, jak wa¿ne by³o to wychowanie. Nagle sobie uœwiadamiam, niezbyt dok³adnie i nie s³owo w s³owo, ¿e w najstarszym prawie harcerskim by³o coœ o obowi¹zku zachowania pogody ducha i ¿e harcerz „nawet w najtrudniejszej sytuacji pogwizduje”. Tak, na pewno by³o podobne sformu³owanie, które trochê mnie œmieszy³o sw¹ dos³ownoœci¹… Potem to zmieniono i zosta³o tylko, ¿e jest „zawsze pogodny”. – A co w tych tragicznych latach by³o najwiêksz¹ radoœci¹? – Wyjœcie z Rosji. Ta pewnoœæ, ¿e ju¿ tam nie wrócimy. Trzeba powiedzieæ, ¿e jak na kresowe warunki, Mariampolscy wyszli ca³o z opresji. Wszyscy prze¿yli. Ca³o i zdrowo znaleŸli siê po wojnie w Anglii, m³odzi pokoñczyli studia, „bo dom mo¿na straciæ, ale wykszta³cenie zawsze zabierzesz ze sob¹”. To doœæ oczywista dewiza ¿yciowa ludzi, którzy utracili maj¹tek, a nawet Ojczyznê. Autorka ksi¹¿ki, Iwona Walentynowicz tak koñczy ksi¹¿kê: „Los wystawi³ rodzinê pañstwa Mariampolskich na trudn¹ próbê przetrwania. Czê-

sto w samotnoœci, brutalnie i wielokrotnie rozdzielani, rozpaczliwie walczyli o ¿ycie doznaj¹c g³odu, zimna i chorób. Dramat pog³êbia³ siê gdy patrzyli na œmieræ swoich rodaków. Dziêki ogromnej duchowej sile nie utracili cz³owieczeñstwa w syberyjskich bezkresach, a nies³abn¹ca mi³oœæ dalekiej ojczyzny wynios³a ich z nieludzkiej ziemi. Bóg pozwoli³ pañstwu Rozalii i Franciszkowi Mariampolskim oraz ich dzieciom prze¿yæ i doczekaæ radoœci po³¹czenia. Do rodzinnych swych stron nigdy jednak nie powrócili. Dziœ jest to ju¿ Ukraina. Miasto Stanis³awów nazywa siê teraz Iwano-Frankowsk, a ZagwóŸdŸ wraz z Koloni¹ jest jego du¿¹ dzielnic¹. Ukochany dom rodzinny pozosta³ wy³¹cznie w pamiêci pani Karoliny Kaczorowskiej. W wyobraŸni spogl¹da nañ oczami ma³ej dziewczynki odje¿d¿aj¹cej na saniach z ziemi kresowej na zawsze”. To o ma³ej dziewczynce. A co o starszej pani? Pani Prezydentowa jest osob¹ spe³nion¹. Jej dalsze losy, ju¿ jako ¿ony, matki, babci i prababci nie zosta³y w ksi¹¿ce opowiedziane, ale to one daj¹ jej radoœæ a¿ po dzieñ dzisiejszy. A jeœli chodzi o Polskê? Do¿y³a niepodleg³oœci i tego dnia, kiedy jej m¹¿, jako Prezydent RP na uchodŸctwie, przekazywa³ insygnia w³adzy prezydentowi Polski wybranemu w powszechnych, demokratycznych wyborach. Polityczne dzieje jej rodziny na tym siê nie skoñczy³y. Ryszard Kaczorowski wraz z Lechem Kaczyñskim wybra³ siê trzy lata temu do Smoleñska. Zgin¹³. Potem by³ drugi pochówek, kiedy okaza³o siê, ¿e w trumnach pomylono cia³a. Le¿y w Œwi¹tyni Opatrznoœci Bo¿ej w Warszawie. Na szczêœcie sam. Bo zamiast Pani Prezydentowej (nigdy siê nie rozstawali, ale kiedy nastêpowa³ wyjazd do Smoleñska w³aœnie by³a chora) mia³a polecieæ z ojcem jedna z córek – Jadwiga. Szczêœliwym zbiegiem okolicznoœci nie mia³a polskiego pasz-

portu, a na zgodê Rosjan, by legitymowa³a siê brytyjskim, by³o ju¿ za póŸno. Historia kresowego domu opowiedziana zosta³a w sercu Polski, pod Krakowem, w domu zachowuj¹cym polsk¹ tradycjê. Data te¿ by³a symboliczna: 17 wrzeœnia. Na sali siedzia³o cztery pokolenia, wliczaj¹c w to autorkê ksi¹¿ki, Iwonê Walentynowicz, doktorantkê historii, która dzieje Karoliny Kaczorowskiej spisa³a. Co mnie najbardziej ucieszy³o, ¿e wœród kilkudziesiêciu goœci widzia³em sporo m³odzie¿y, a pewna gimnazjalistka tak d³ugo prowadzi³a wywiad dla radia w swojej szkole, ¿e a¿ starsi panowie zaczêli siê domagaæ dostêpu do dostojnego Goœcia. Józef Maria Ruszar

Iwona Walentynowicz, Prezydentowa Karolina Kaczorowska. Stanis³awów, Sybir, Afryka, Londyn, „Bellona”, Warszawa 2012.

Centrum Medyczno - Rehabilitacyjne

CENTRUM ZDROWIA SERCA

157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222, tel. 718-349-1200 LEKARZ OGÓLNY

P Lekarz ogólny - opieka medyczna i prewencyjna P Dermatologia - schorzenia skóry i zabiegi chirurgiczne Porady i leczenie na³ogów nikotynowego P i alkoholowego P Leczenie reumatycznych bóli stawów P Blokada nerwobólów P Fizykoterapia DIAGNOSTYKA

P Badanie wydolnoœci p³uc (PFT) P Badania ultrasonagraficzne (USG), doppler (EKG) P Badanie przewodnictwa nerwowego (NCV) P Badanie zmys³u równowagi (VNG) PROFILAKTYKA

P P P

Kroplówki wzmacniaj¹ce uk³ad odpornoœciowy Inhalacje Zastrzyki domiêœniowe i do¿ylne

Akceptujemy Medicare oraz wiêkszoœæ ubezpieczeñ zdrowotnych. Dogodny czas urzêdowania oraz d³ugie godziny przyjêæ. Zapewniamy transport dla pacjentów z Medicaid.

Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 Rejestracja pod numerem telefonu: 718-349-1200 MÓWIMY PO POLSKU

NOWOή!

Oferujemy pe³en zakres us³ug diagnostycznych i terapeutycznych w dziedzinie medycyny uk³adu sercowo-naczyniowego.

P Leczenie chorób uk³adu kr¹¿enia i kardiologia interwencyjna P Kardiologia ogólna, naczyniowa oraz udzielanie konsultacji w przypadku wystêpowania schorzeñ P Ocena stopnia ryzyka wyst¹pienia chorób sercowonaczyniowych oraz zapobieganie tym chorobom P Ocena i prowadzenie leczenia chorób têtnic obwodowych P Ocena stopnia wysokoœci poziomu cholesterolu i leczenie P Przedoperacyjna ocena ryzyka wyst¹pienia powik³añ uk³adu sercowo-naczyniowego P Leczenie niewydolnoœci serca P Badanie wystêpowania têtniaka aorty brzusznej wœród pacjentów z grupy podwy¿szonego ryzyka P Wykonywanie testów wysi³kowych serca poprzez æwiczenia fizyczne i farmakologiczne PAngiografia CT oraz ocena zaawansowania choroby wieñcowej

Nasi lekarze wspó³pracuj¹ z NY Methodist Hospital i SUNY Downstate Medical Center.


7

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

Referendum pod znakiem „W” Prezes PiS Jaros³aw Kaczyñski apeluje o wziêcie udzia³u w referendum w sprawie odwo³ania wiceszefowej Platformy Obywatelskiej Hanny Gronkiewicz-Waltz ze stanowiska prezydenta miasta. Jedn¹ z form agitacji za odwo³aniem s¹ bia³e plakaty z wielk¹ liter¹ W, które powinny kojarzyæ siê z walk¹ prowadzon¹ w czasie wojny w Warszawie przeciw okupantowi niemieckiemu. Kaczyñski nawo³ywa³ do g³osowania, bo „Polska zas³uguje na wielk¹ stolicê”. Wtórowa³ mu profesor Piotr Gliñski, niedawny kandydat PiS na premiera, a obecnie ewentualny kandydat na miejsce po Hannie Gronkiewicz-Waltz. Wskazywa³ on na chaos panuj¹cy w Warszawie oraz na skorumpowanie, nieudolnoœæ i arogancjê osób ni¹ rz¹dz¹cych. Bój o stolicê ma wymiar ogólnopolski, bowiem w przypadku klêski odniesionej przez obecn¹ pani¹ prezydent, bêdzie mo¿na mówiæ o klêsce ca³ej PO. W dodatku istnieje przeœwiadczenie wynikaj¹ce poœrednio z kilku poprzednich wyborów, ¿e kto ma w³adzê w Warszawie, ten ma w³adzê w Polsce. Zatem PiS dobrze wie, co robi „id¹c po Hannê Gronkiewicz-Watz” – jak to kurtuazyjnie okreœli³ rzecznik medialny tej partii Adam Hofman. PO tym razem nie pró¿nuje i zniechêca do brania udzia³u w referendum, jak tylko mo¿e, m.in. w formie koszulek z napisami. „G³osujê za rok”. Bezustannie s³yszymy o kosztach tego¿ referendum i jego bezsensownoœci na rok przed wyborami do samorz¹dów. Premier Donald Tusk ju¿ w sierpniu oœwiadczy³, ¿e jest przekonany, ¿e wiêkszoœæ warszawiaków pozytywnie ocenia siedem lat rz¹dów Hanny Gronkiewicz-Waltz i dlatego referendum uwa¿a za „polityczn¹ hucpê”. Zaapelowa³ jednoczeœnie, by nie braæ w nim udzia³u. Prezydent Bronis³aw Komorowski oœwiadczy³, ¿e na g³osowanie siê nie wybiera. Prymas Polski arcybiskup Józef Kowalczyk wyrazi³ pogl¹d, ¿e „absencja w referendum nie jest grzechem”. Niebywale uaktywni³a siê te¿ i sama pani prezydent, zapowiadaj¹c m.in. sfinansowanie darmowych zajêæ dodatkowych w przedszkolach, obni¿enie nowych op³at za œmieci i obni¿kê cen biletów miesiêcznych komunikacji miejskiej dla osób zameldowanych w Warszawie. Nagle wróci³a sprawa budowy na placu Defilad Muzeum Sztuki Wspó³czesnej, wraz ze scen¹ dla TR Warszawa. Budowana druga linia metra, ³¹cz¹ca Wolê z Prag¹ sta³a siê swoistym teatrem propagandowym. Ostatnio mo¿na by³o spacerowaæ z pani¹ prezydent tunelem pod Wis³¹, z czego skorzysta³o tak¿e wielu jej przeciwników. Prawica konsekwentnie zaprzecza, by Hanna Gronkiewicz-Waltz odnios³a jakiekolwiek sukcesy, zapominaj¹c o œwietnie zorganizowanej strefie kibica podczas EURO 212, uruchomieniu kolejki ³¹cz¹cej lotnisko Okêcie z centrum i przedmieœciami, czy otwarciu Mostu

Pó³nocnego. Ostatnio jej wrogowie stwierdzili, ¿e urzêdnicy ratusza naciskali na stra¿ miejsk¹, by przed referendum ograniczy³a liczbê mandatów i rzadziej odholowywa³a Ÿle zaparkowane pojazdy. Urzêdnicy i stra¿ temu zaprzeczyli. Litera W na wspomnianych plakatach nawo³uj¹cych do udzia³u w referendum wzbudzi³a kontrowersje wœród czêœci kombatantów, tak¿e tych, którzy popieraj¹ PiS. Wykorzystywanie symboliki Powstania Warszawskiego w walce politycznej uwa¿aj¹ oni za nadu¿ycie. Pojawi³y siê równie¿ zarzuty, i¿ partia ta nie po raz pierwszy próbuje zaw³aszczyæ dla siebie najbardziej patriotyczne i zarazem bohaterskie wydarzenia w historii Polski. W odpowiedzi Jaros³aw Kaczyñski przypomnia³, ¿e znak „W” nigdy nie by³ symbolem powstania, a jest symbolem Warszawy, ca³ych jej dziejów, „tego wszystkiego, co w tych dziejach by³o dobre, wielkie, to jest symbol d¹¿enia do budowy wielkiej Warszawy, które prezentowa³ prezydent Starzyñski” Doda³ równie¿, ¿e jest to równie¿ symbol wszystkiego, co PiS chcia³by w Warszawie zrealizowaæ. W jego przekonaniu politycy PO, tacy choæby jak Rados³aw Sikorski, mówi¹ o niepotrzebnym powstaniu, a jednoczeœnie œwiêty znak Polski Walcz¹cej wykorzystuj¹ w sposób niebywale cyniczny. Jako przyk³ad poda³, a jak¿e... Hannê Gronkiewicz-Waltz, która na oficjalnym profilu na Facebooku, umieœci³a swoje zdjêcie ze znakiem Polski Walcz¹cej w kszta³cie kotwicy. Natychmiast zareagowa³a na to zastêpczyni rzecznika sto³ecznego ratusza Agnieszka K³¹b informuj¹c, ¿e symbol Polski Walcz¹cej na profilu prezydent Warszawy ma uczciæ 63 dni powstania warszawskiego i pozostanie na nim do 2 paŸdziernika. Przypomnia³a te¿, ¿e pani prezydent wspó³organizuje uroczystoœci upamiêtniaj¹ce rocznicê Powstania Warszawskiego oraz uczestniczy w uroczystoœciach zwi¹zanych z obchodami. Szef PiS nie da³ za wygran¹ i zaapelowa³ do wszystkich, którzy maj¹ „poczucie godnoœci tej warszawskiej, ale tak¿e polskiej”, by wziêli udzia³ w referendum 13 paŸdziernika. Zaznaczy³, ¿e chodzi mu tak¿e o osoby, które do stolicy przyjecha³y. Referendum w sprawie odwo³ania Hanny Gronkiewicz-Waltz odbêdzie siê 13 paŸdziernika. Bêdzie wa¿ne, jeœli weŸmie w nim udzia³ 3/5 liczby wyborców, którzy wziêli udzia³ w wyborze miasta. W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciê¿y³a Gronkiewicz-Waltz, g³osowa³o 649 049 osób. Oznacza to, ¿e referendum w sprawie jej odwo³ania bêdzie wa¿ne, jeœli weŸmie w nim udzia³ co najmniej 389 tys. 430 osób.

Eryk Promieñski

Zadbajmy o m³odzieñcz¹ energiê, si³ê, ¿ywotnoœæ Stresuj¹cy tryb ¿ycia oraz wyzwania dnia codziennego powoduj¹, ¿e zdolnoœæ organizmu do wytwarzania zarówno hormonu wzrostu, jak i testosteronu maleje wraz z up³ywem czasu. Wiek oraz tryb ¿ycia to dwa podstawowe czynniki maj¹ce wp³yw na regulacjê zarówno produkcji, jak i wydzielania wy¿ej wymienionych hormonów. W zwi¹zku ze zmniejszaj¹c¹ siê iloœci¹ czynnej postaci testosteronu oraz hormonu wzrostu, wielu z nas (g³ównie mê¿czyŸni, bior¹c pod uwagê fakt, ¿e testosteron odgrywa jednak wiêksz¹ rolê w fizjologii panów) traci tê „m³odzieñcz¹” energiê, si³ê oraz ¿ywotnoœæ. Warto wiedzieæ, ¿e istniej¹ naturalne metody na zintensyfikowanie produkcji oraz wydzielania testosteronu (bez niebezpiecznych interakcji, czy skutków ubocznych). Prawd¹ jest, ¿e panowie niejednokrotnie maj¹ ogromne trudnoœci z pogodzeniem siê z mijaj¹cym czasem, utrat¹ naturalnej sprawnoœci fizycznej, seksulanej, obni¿eniem odpornoœci, libido czy pojawieniem siê innych objawów bezpoœrednio zwi¹zanych z obni¿aj¹cym siê poziomem tego hormonu. Do 40. roku ¿ycia nasz organizm produkuje ju¿ tylko jedn¹ frakcjê testosteronu oraz hormonu wzrostu. Natomiast po przekroczeniu tego wieku poziom testosteronu jest ju¿ znacznie obni¿ony, z jednoczesnym zaprzestaniem produkcji hormonu wzrostu. Wielokrotnie przeprowadzone badanie z wykorzystaniem miêœni zwierzêcych dowiod³y, ¿e dzia³anie obydwu hormonów jest synergistyczne (tzn. wzajemnie wspieraj¹ce siê). Dlatego te¿ tak wa¿nym jest uzupe³nianie braków obydwu. Czyli ogólnie rzecz bior¹c: zwiêkszenie poziomu zarówno testosteronu, jak i hormonu wzrostu, w tym samym czasie, skutkuje szybsz¹ reakcj¹ naszego organizmu oraz d³u¿ej utrzymuj¹cymi siê efektami. Ogólnie ujmuj¹c efekty stosowania któregokolwiek z trzech omawianych produktów (GHT male, GH male or T male) to zwiêkszenie poziomu energii, wydolnoœci fizycznej, poprawienie kondycji, sprawnoœci seksualnej, odpornoœci na infekcje oraz przyspieszenie rozwoju miêœni. Dodatkowo, stosowanie tego produktu poprawia funkcje mózgu (wp³ywaj¹c korzystnie na nastrój, pamiêæ oraz koncentracjê). Omówmy wiêc pokrótce sk³ad ka¿dego z polecanych œrodków. Asparaginian cynku: jest to doskona³e Ÿród³o 30 mg bardzo dobrze wch³aniaj¹cego siê oraz o wysokiej biodostêpnoœci cynku. Zosta³o wykazane, ¿e cynk w tej postaci podnosi poziom testosteronu. Naukowcy wierz¹, ¿e cynk pe³ni rolê w regulacji poziomu, syntezy oraz uwalnianiu testosteronu. Nawet niewielki niedobór cynku mo¿e zmniejszyæ poziom tego hormonu nawet o 50 procent. Wapñ: jest niejako „mineralnym kluczem” naszego organizmu, wykorzystywanym do bezpiecznej produkcji testosteronu. Dodatkowymi sk³adnikami s¹ niezwykle skuteczne oraz unikalne: ViNitrox: unikalna kombinacja koncentratu jab³kowego oraz winogronowego, która zawiera niezwykle wysokie stê¿enie polifenoli, dzia³aj¹ce silnie przeciwrodnikowo, wspieraj¹c tym samym uk³ad immunologiczny oraz opóŸniaj¹c proces starzenia. Warto zauwa¿yæ, ¿e pomiêdzy wieloma przyczynami obni¿enia poziomu testosteronu, wolne rodniki s¹ jedn¹ z nich. Fenugreek: zawarte w nim tzw. Saponiny znane s¹ z pozytywnego wp³ywu na produkcjê oraz wydzielanie testosteronu, w znacznym stopniu podnosz¹c p³odnoœæ oraz sprawnoœæ seksualn¹ mê¿czyzny. Wszystkie trzy produkty pomagaj¹ zwiêkszyæ poziom testosteronu, tym samym przywróciæ dobre samopoczucie, sprawnoœæ seksualn¹, poprawiæ p³odnoœæ, sprawnoœæ fizyczn¹, koncentracjê, odpornoœæ na stres oraz wiele innych. Natomiast delikatne ró¿nice pomiêdzy nimi wynikaj¹ przede wszystkim z potrzeb pacjentów. Jeœli masz jakiekolwiek problemy zwi¹zane z p³odnoœci¹, sprawnoœci¹ seksualn¹, z³ym samopoczuciem czy spadkiem energii lub masy miêœniowej, koniecznie wst¹p do MARKOWA APTEKA PHARMACY i zasiêgnij u nas rzetelnej informacji. Czekamy na Pañstwa z niecierpliwoœci¹!

Psychiatra Antoine Adam MD, MS

126 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222 tel.: 718.389.0100, tel. kom.: 917.207.1244 fax: 718.720.0762 e-mail: aadam003@gmail.com

Doktor jest lekarzem psychiatrii rodzinnej pracuj¹cym z dzieæmi, m³odzie¿¹ i doros³ymi. £¹czy klasyczn¹ psychiatriê polegaj¹c¹ na leczeniu za pomoc¹ leków z technikami psychoterapii. Zajmuje siê leczeniem m.in.: zaburzeñ uwagi i uczenia sie, autyzmu, depresji, lêku (obsesje, zespó³ Tourettea), tików oraz zaburzeñ stresu pourazowego.

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.


8

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

Kartki z przemijania Nie mam ostatnio szczêœcia do win gruziñskich. Na ogó³ natrafiam na niedobre lub zaledwie œrednie. Piszê oczywiœcie o winach na moj¹ kieszeñ, coraz skromniejsz¹ niestety. Lepiej wiedzie mi siê z winami mo³dawskimi; nawet te niedrogie maj¹ ciekawy smak. Nie wszystkie, rzecz jasna. W ogóle z winami to dziwna sprawa. Te, które smakuj¹ dziœ i jutro, pojutrze ju¿ niekoniecznie. Nawet ten sam rocznik. Najrzadziej ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI zawodz¹ mnie wina kalifornijskie, australijskie i po³udniowoafrykañskie. Z wódk¹ ma siê rzecz podobnie, choæ na ogó³ ten sam gatunek smakuje mi d³u¿ej ni¿ w przypadku wina. Ale po kilku razach konieczna jest zmiana. Poza najbardziej cenionymi, lubiê tak¿e próbowaæ nieznane gatunki. Ostatnio sam trochê eksperymentujê we w³asnym zakresie – a to kminkówka, a to imbirówka a to kuku³czanka (nie Jadwiga!), a to miodówka. Z miodów znakomicie siê sprawdzaj¹ eukaliptusowy i rozmarynowy. Ciekawy smak uzyskuje siê w wyniku po³¹czenia bia³ych procentów z syropem z morwy. Dla delikatnych dam jak znalaz³. Niedawno mia³em mo¿noœæ wraz ze swoimi niebywale patriotycznymi goœæmi dokonaæ degustacji porównawczej „Strykover Slivovitz”, produkowanej pod auspicjami ¯ydowskiej Gminy Wyznaniowej w £odzi, z nasz¹ góralsk¹ i zarazem katolick¹ „£¹ck¹ Œliwowic¹”. „Le Chaim”, miesza³o siê ze „Zdrówkiem”. Werdykt brzmi – ex aequo.

i wspomnieñ zes³añców do Kazachstanu pamiêtam, ¿e na tamtejszej ja³owej ziemi nie udawa³y siê im ¿adne uprawy, natomiast zes³anym tam „Niemcom zawsze ros³o”. Kiedy w po³owie lat 70. spêdza³em kilka lat pod rz¹d wakacje na Mazurach, mia³em mo¿noœæ porównywania doskonale utrzymanych gospodarstw Mazurów, którzy nie zdecydowali siê na wyjazd do RFN, z gospodarstwami rodaków przyby³ych z Kresów i Kurpi. Zazdroœni przybysze mówili o tych¿e Mazurach – Niemcy, sami zaœ Mazurzy mówili o swoich zwi¹zkach z polskoœci¹. Przez przybyszy byli jednak traktowani jako nieswoi. Pamiêtam z tych lat pogardliwie zawistne stwierdzenia – „Niemiec zawsze wszystko ma”. I w rzeczy samej – mia³.

* Pan Jerzy I³owiecki, mój wierny od lat czytelnik warszawski, zaprasza mnie na degustacjê 240 nalewek w³asnej produkcji. Kiedy ja je spróbujê? Kiedy ja je opiszê? Przypomnia³o mi siê w tym momencie rosyjskie powiedzenie – „Wsiech knig nie proczytajos”, wsiech ¿eñszczyn imiet nie bud’iesz, wsiej wodki nie propijosz, no starat’sa nada”, co po polsku mog³oby brzmieæ tak – „Wszystkich ksi¹¿ek nie przeczytasz, wszystkich kobiet nie zdobêdziesz, wszystkiej wódki nie wypijesz, ale staraj siê”.

* Jak najs³uszniej utyskujemy, ¿e Ukraiñcy, Bia³orusini i w mniejszym stopniu Litwini zniszczyli nasze pami¹tki i zatarli œlady polskoœci na Kresach. Czy jednak my nie zrobiliœmy tego samego na tzw. Ziemiach Odzyskanych z pami¹tkami i œladami niemieckimi? Owszem, odbudowaliœmy najwa¿niejsze zabytki Wroc³awia, Szczecina i Gdañska, ale pozostawiliœmy na pastwê losu tysi¹ce bezcennych zabytków poza tymi oœrodkami. Dzisiaj dopiero poszliœmy po rozum do g³owy i ratujemy niektóre z nich. Oczywiœcie, wiem o ca³ej z³o¿onoœci sytuacji na tych ziemiach i o wieloletniej niepewnoœci, co do ich losu, jednak ju¿ w okresie nowej Polski tak¿e zrujnowaliœmy niejeden zabytek. Na Dolnym Œl¹sku nawet kilkaset. Wci¹¿ wielu z nas ma pogardliwy stosunek do tego, co

* Jak ci Niemcy to robi¹, ¿e wczeœniej, czy póŸniej, zawsze okazuj¹ siê potêg¹? Dzisiaj s¹ w zenicie. Z zapisków

* Nie, nie wpadam w bezgraniczny zachwyt nad teraŸniejszymi Niemcami. Zbyt wielkie mam obci¹¿enie historyczne i wyczuwam w nich pogardê wobec S³owian. Podejrzewam, ¿e maj¹ dalej w genach misjê przymusowego cywilizowania „ni¿szej” rasy. Uwa¿am jednak, ¿e warto przeanalizowaæ, jak to siê sta³o, ¿e mimo, i¿ przegrali wojnê z kretesem i byli najbardziej znienawidzon¹ nacj¹ Europy, odzyskali w tej¿e Europie czo³ow¹ pozycjê i podziw niema³ej jej czêœci. Z kilkakrotnych podró¿y po Niemczech mam jak najlepsze wspomnienia. Niemal zawsze natrafia³em na przys³owiowy ³ad i porz¹dek. W wielu miejscach widzia³em troskê o wygodê goœci. W bawarskich piwiarniach by³y koce przygotowane dla klientów wych³odzonych piwem. Rzeczywiœcie siê przydawa³y. Imponowa³a mi tak¿e dba³oœæ o przyrodê i estetykê.

kiedyœ by³o niemieckie. Taki sam stosunek do pami¹tek polskich przejawia wielu Ukraiñców i Bia³orusinów oraz czêœæ Litwinów. * Niespodziewanie wci¹gn¹³ mnie film „Miasto z morza”, powtarzany obecnie przez TV Polonia. Jest to rzecz o pionierach buduj¹cych Gdyniê. Motywem przewodnim jest uczucie, które po³¹czy³o piêkn¹ Kaszubkê i równie piêknego przybysza spod Przeworska. Wzrusza mnie romantyczny zapa³ przybyszów z ca³ej Polski, by budowaæ port uniezale¿niaj¹cy ojczyznê od Niemiec, co by³o przecie¿ zadaniem narodowym. Ujmuje mnie te¿ lgniêcie do siebie porz¹dnych do g³êbi ludzi, których mentalnoœæ, acz kszta³towana przez inne obyczaje i tradycje, jest tylko pozornie inna. Cechuje ich wewnêtrzny ³ad i pragnienie ³adu wokó³. Z przyjemnoœci¹ patrzê tak¿e na lokalne t³o, wype³nione miejscowymi Kaszubami. Mam do niech sentyment, bowiem w m³odoœci pozna³em bardzo ciekawych mieszkañców z Helu, Kociewia i okolic Kartuz. Z wdziêcznoœci¹ wspominam ubo¿uchne ma³¿eñstwo z Wdzydz Kiszewskich, które mnie samego i mój namiot uratowa³o przed zatopieniem w jeziorze podczas nawa³nicy z piorunami. Z sympati¹ myœlê o ch³onnej publicznoœci kaszubskiej, która przychodzi³a na spektakle kierowanego przeze mnie Teatru Ziemi Pomorskiej. Wdziêczny jestem tak¿e Kaszubom z KuŸnicy na Helu za opowieœci o historii tego pó³wyspu, ze szczególnym uwzglêdnieniem walki o wiarê i polskoœæ. Wci¹¿ zbyt ma³o o niej wiemy. Niewiele te¿ wiemy o ludziach, którzy za tê walkê zap³acili najwy¿sz¹ cenê. * Na zdjêciach przedwojennej Warszawy wszyscy przechodnie maj¹ nakryte g³owy. Panowie w kapeluszach lub czapkach, panie tak¿e w kapeluszach, beretach lub chustkach. Na stopniach tramwajów, widocznych na tych¿e zdjêciach, umieszczone s¹ napisy „strze¿ siê z³odziei”. SnadŸ z³odziejstwo by³o w Polsce ju¿ przed komunizmem. * Wies³aw Myœliwski w „Ostatnim rozdaniu” – „Lubiê pracowaæ, praca odrywa mnie od samego siebie”. Mnie z kolei ona przybli¿a do siebie, uœwiadamiaj¹c jak ma³o o sobie wiem. ❍

Atak w Nairobi 1➭ Uganda podobnie jak Kenia dostarczy³a ¿o³nierzy do kontyngetnu pacyfikuj¹cego Somaliê. W czerwcu bie¿¹cego roku zaatakowali obóz ONZ w Mogadiszu, zabijaj¹c 15 osób. Najnowszy akt terroru to w³aœnie napaœæ na eleganckie centrum handlowe w Nairobi. Ich ¿¹danie wycofania wojsk kenijskich z Somalii ma pewn¹ popularnoœæ wœród Kenijczyków. Kraje Unii Afrykañskiej du¿o zap³aci³y za interwencjê w Somalii. Tylko w ci¹gu dwóch lat zgin¹³o tam w walkach 3000 ¿o³nierzy, czyli prawie tyle samo, ilu zginê³o ¿o³nierzy NATO w Afganistanie od roku 2001. Prezydent Kenii Uhuru Kanyatta zapowiedzia³, ¿e kraj nie wycofa siê z kampanii przeciwko al-Shabab i ma w tym poparcie liderów partyjnych. Stawka w tej grze jest wysoka. Ugrupowanie odpowiedzialne za napaœæ w Nairobi jest jednym z wielu odga³êzieñ al-Kaidy. Podobne dzia³aj¹ na obszarze od Jemenu do Mali, Algerii i Nigerii. Islamscy fanatycy zamierzaj¹ utworzyæ ³añcuch opanowanych przez siebie pañstw. Al-Shabab prowadzi rekrutacjê cz³onków w samych Stanach Zjednoczonych, g³ównie – jeœli wolno tak siê wyraziæ – Amerykanów pochodzenia somalijskiego. S¹ w wieku poni¿ej 20 lat. Stany Zjednoczone wyda³y w ostatnich latach ponad miliard dolarów na wzmocnienie bezpieczeñstwa wewnêtrznego w Somalii i umocnienie aparatu pañstwowego. Waszyngtonowi bardzo zale¿y

na tym, by Kenia pozosta³a wœród pañstw Unii Afrykañskiej zwalczaj¹cych islamskich terrorystów w Somalii. Co prawda stosunki USA z tym pañstwem sta³y siê napiête w marcu, po wyborze na prezydenta Uhuru Kenyatty. Zosta³ on oskar¿ony przez Miêdzynarodowy S¹d Kryminalny o udzia³ w aktach przemocy, które wybuch³y po wyborach prezydenckich w roku 2007. Ale w obliczu zamachu w Nairobi prezydent Obama rozmawia³ w niedzielê telefonicznie z Kenyatt¹, by potwierdziæ „mocne i historyczne partnerstwo” USA i Kenii, jakkolwiek nie brzmia³oby to grosteskowo z powodu silnej nierównoœci „partnerów”. Terroryœci wydaj¹ sobie komendy po angielsku, a nie po somalijsku. To œwiadczy, ¿e ataku dokona³a grupa miêdzynarodowa. Dla Amerykanów niepokoj¹cy jest fakt, ¿e wœród nich znajduj¹ siê obywatele USA. Nie wszyscy polegn¹ w walce i nie wszystkich da siê z³apaæ. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych mog¹ podj¹æ podobne ataki w kraju. Co prawda wielu analityków terroryzmu twierdzi, ¿e al-Shabab nie ma mo¿liwoœci uderzenia w USA. Jednak niektórzy politycy wyrazili niepokój. Pose³ republikañski ze stanu Nowy Jork Peter King, cz³onek komisji wywiadu Izby Reprezentantów powiedzia³ w telewizji ABC, ¿e agencje bezpieczeñstwa badaj¹ sposoby zapobie¿enia podobnym atakom w Ame-

u Scena z Westgate. ryce. Jak siê wyrazi³ „wiemy, ¿e jest od 15 do 20 somalijskich Amerykanów, którzy tam dzia³aj¹. Mo¿na siê niepokoiæ, czy jacyœ z nich wróc¹ do USA i wykorzystaj¹ swe umiejêtnoœci.” By³y prezydent Bill Clinton powiedzia³ w PBS New Hour, ¿e zginê³a holenderska

pielêgniarka pracuj¹ca w terenie dla jego fundacji. Znalaz³a siê w Nairobi, poniewa¿ mia³a urodziæ dziecko. Sz³a z ojcem dziecka przez centrum handlowe, gdy dosz³o do zamachu.

Adam Sawicki


9

Ludzie emigracji

FOTO: CZES³AW KARKOWSKI

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

Czes³aw Karkowski

Nade wszystko pamiêæ W 1885r. urzêdnik Królewskiego Towarzystwa Geograficznego w Londynie, Ernst Georg Ravenstein opublikowa³ w fachowym periodyku „Journal of the Statistical Society” artyku³ „Prawa migracji”; by³ to drugi i najciekawszy z kilku jego tekstów, w którym usi³owa³ uj¹æ w jakieœ prawid³owoœci masowy, na pozór chaotyczny i niezorganizowany ruch ludnoœci Wielkiej Brytanii, przemieszczaj¹cej siê z miejsca na miejsce. Jako Niemiec z pochodzenia lubi³ porz¹dek, nie znosi³ ba³aganu, amorficznej przypadkowoœci. Wierzy³ w ³ad œwiata ukryty pod pozorem chaosu zdarzeñ codziennych. Trzeba go tylko odkryæ. Si³y rz¹dz¹ce emigracj¹ Pierwsz¹ i podstawow¹ zasad¹ emigracji s¹ si³y wypychaj¹ca i przyci¹gaj¹ca. Musz¹ istnieæ warunki na tyle niesprzyjaj¹ce w kraju, aby mog³y doprowadziæ do wygnania ludzi w œwiat, zmusiæ ich do porzucenia w³asnych œrodowisk, rodzin, znajomych, wszystkiego, co im drogie, bliskie, swojskie. Si³y wypychaj¹ce Polaków z ojczyzny od dawna by³y te same: wielka bieda, niedostatek perspektyw ¿yciowych, zacofanie, brak wolnoœci czêsto po³¹czony z przeœladowaniem na tle politycznym. Ale tak¿e ludzi wyci¹ga³a z kraju PRL-owska nuda, szarzyzna, klaustrofobiczne poczucie zamkniêcia. W œwiat gna³a ciekawoœæ, ¿¹dza poznania, przygód, nowych doœwiadczeñ. Wyje¿d¿ali. Oprócz bowiem si³y wypychaj¹cej dzia³a³y potê¿ne si³y przyci¹gaj¹ce. By³y one konkretniejsze i ukierunkowywa³y wychodŸców-uciekinierów (ka¿dy wyjazd na d³u¿ej na Zachód traktowany by³ przez w³adze jako ucieczka) w sposób bardziej okreœlony. Jechali wiêc, gdzie by³a wolnoœæ, perspektywy pracy, zarobku, osiedlenia siê; mo¿liwoœci rozwijania talentów, realizacji marzeñ, umiejêtnoœci, pog³êbienie wiedzy, doœwiadczeñ, wzbogacenia osobowoœci. Zachód obiecywa³ szansê lepszego, wygodniejszego i przyjemniejszego ¿ycia i stwarza³ warunki do urzeczywistnienia wyobra¿eñ i fantazji o perspektywach, jakie otwieraj¹ siê przed ka¿dym w wolnorynkowej demokracji. O ile – powiada Ravenstein w kolejnym „prawie emigracji” – si³y wypychaj¹ce wyrzucaj¹ z kraju rodzinnego ¿ywio³ ludzki najmniej ciekawy, s³abo wykszta³cony, o niewielkich kwalifikacjach, o tyle mechanizmy przyci¹gaj¹ce anga¿uj¹ najciekawsz¹ grupê emigrantów: najenergiczniejszych, pe³nych inicjatywy, œmia³oœci, sk³onnych do ryzyka, wiary we w³asne si³y. Ameryka przyci¹ga³a takich w³aœnie œmia³ków. Tutaj budowali bogactwo, pomyœlnoœæ i potêgê tego kraju. W niekoñcz¹cym siê sporze o charakter emigrantów polskich w Ameryce zarysowaæ mo¿na dwa stanowiska: kraj korzysta na masowej emigracji, albowiem wyje¿d¿aj¹ zeñ najgorzej przystosowani do krajowych warunków, ludzi o niskich kwalifikacjach, których w kraju nic wielkiego nie czeka. Jedyn¹ szansê na poprawê bytu maj¹, jeœli wyjad¹ na Zachód i bêd¹ wykonywaæ te same prace, ale bêd¹ op³acani pod³ug standardów zachodnich – w markach, funtach, dolarach. W ten sposób poprawi¹ swoje po³o¿enie. Odmienn¹ opiniê reprezentuj¹ ci, którzy uwa¿aj¹, i¿ za granicê wyje¿d¿aj¹ najlepsi – ludzie m³odzi z wiedz¹, wyobraŸni¹, poszukuj¹cy, innowacyjni. Kraj wiêc szalenie traci na emigracji, albowiem dopuszcza do wyjazdu najcenniejszego ludzkiego

materia³u; miast budowaæ, rozwijaæ i tworzyæ w ojczyŸnie, si³y, talenty i umiejêtnoœci oddaj¹ na us³ugi obcego kraju. Spór jest o tyle ja³owy, ¿e „prawo” Ravensteina mówi o jednoczesnym wystêpowaniu obu si³. W efekcie emigranci, spo³ecznoœæ polska w Nowym Jorku to po prostu grupa stanowi¹ca obraz w zmniejszonej skali spo³eczeñstwa polskiego. Ponadto „si³y” jakim podlegaj¹ emigranci nie dadz¹ siê uj¹æ w ¿aden wzór, chocia¿ istniej¹ pewne prawid³owoœci. Jedn¹ z najczêstszych jest pamiêæ – o kraju, o rodzinie. Z Polski do USA i Australii Profesora Andrzeja Ehrenkreutza spotka³em w pocz¹tkach lat dziewiêædziesi¹tych, gdy w drodze z Australii do Polski zatrzyma³ siê w Nowym Jorku. Ale znaliœmy siê i to – powiedzia³bym: serdecznie, od doœæ dawna. Rozmawialiœmy przez telefon, wymienialiœmy listy. W 1987r. Blandyna i Andrzej Ehrenkreutz wyjechali do Australii i zamieszkali obok syna, profesora jednego z tamtejszych uniwersytetów. Od 1954r. Andrzej Ehrenkreutz pracowa³ na Uniwersytecie Michigan w Ann Arbor i by³ specjalist¹ od historii œredniowiecznej Bliskiego Wschodu. Wczeœniej, w czasie wojny, s³u¿y³ w polskiej armii na Zachodzie. Krótko, bo ju¿ we Francji dosta³ siê do niemieckiej niewoli i w obozie pod Lipskiem doczeka³ koñca wojny. W Anglii znalaz³ siê w 1947r., uzyska³ doktorat w Szkole Studiów Orientalnych Uniwersytetu Londyñskiego. W 1953 r. przyjecha³ do Uniwersytetu Yale, by w nastêpnym roku zostaæ wyk³adowc¹ historii islamu na Uniwersytecie Michigan, gdzie by³ profesorem zarówno na wydziale historii, jak i studiów orientalnych. Profesor pochodzi³ ze znakomitej rodziny. Jego dziadkiem by³ s³ynny jêzykoznawca Jan Baudouin de Courteney, a ojciec, Stefan, by³ ostatnim rektorem wolnego uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Zmar³ – jak przypuszcza³ jego syn – zag³odzony na œmieræ przez NKWD. Wyjazdy prof. Andrzeja Ehrenkreutza do Polski by³y etapami przed dalsz¹ podró¿¹ – do Wilna. Pokonywa³ pó³ œwiata, by znaleŸæ siê w swoim rodzinnym mieœcie (choæ urodzi³ siê w Warszawie), poszukiwaæ œladów i pami¹tek po ojcu. To nim porusza³o – pamiêæ o ojcu i rozpaczliwe d¹¿enie, by odtworzyæ historiê jego ostatnich lat, mo¿e nawet tylko miesiêcy pod sowieckimi rz¹dami. Andrzej Ehrenkreutz by³ niezmiernie sympatyczny, uprzejmy, o eleganckich manierach, dowcipny, pogodny. Ujmuj¹cy. W okularach o niezmiernie grubych szk³ach powiêkszaj¹cych oczy, z piegowat¹ twarz¹ i wielkimi ustami ³atwo sobie zjednywa³ ludzi. W latach 90. kilkakrotnie zahaczy³ o Nowy Jork w drodze do Polski. Zawsze by³a to okazja do spotkania. Gdy widzia³em go po raz ostatni w 1997r. znacznie siê postarza³: mocno schud³, porusza³ siê z trudem o lasce, ale humor mu dopisywa³ i g³os mia³ donoœny. Du¿o opowiada³ wtedy o Australijskim Instytucie Spraw Polskich, za³o¿onym przez niego na wzór Pó³nocnoamerykañskiego Studium Spraw Polskich – jednej z najwa¿niejszych polonijnych instytucji w Stanach Zjednoczonych. Odegra³ on ogromn¹ rolê w kszta³towaniu opinii aktywnej politycznie Polonii, a tak¿e we wp³ywaniu na czynniki amerykañskie w Waszyngtonie. Bez wiêkszej przesady mo¿na powie-

dzieæ, ¿e Studium walnie przyczyni³o siê do dojrzewania polskiej opozycji demokratycznej w PRL-u i kszta³towania postaw amerykañskich krêgów opiniotwórczych. By³a to najlepsza polska instytucja lobbystyczna w USA. Studium Spraw Polskich powsta³o 31 maja 1976r z inicjatywy polskich (czy polskiego pochodzenia) uczonych w USA. Jak twierdzi³ Ehrenkeutz, pierwsze, za³o¿ycielskie spotkanie odby³o siê w prywatnym mieszkaniu matematyka, profesora uniwersytetu w Kalamazoo, Stanis³awa Leji. Niew¹tpliwie jednak dusz¹ tej organizacji by³ w³aœnie Andrzej Ehrenkreutz, który przez dziewiêæ lat (z trzyletni¹ przerw¹) prezesowa³ Studium. Jak mówi³, w istocie pomys³ takiej organizacji narodzi³ siê wczeœniej – w 1974r. Ehrenkreutz wyst¹pi³ wtedy z inicjatyw¹ stworzenia kompetentnej komisji, która s³u¿y³aby w³adzom Kongresu Polonii Amerykañskiej jako obiektywne i zrównowa¿one cia³o doradcze w zakresie polonijnej dzia³alnoœci dla kraju. Uczeni zebrani w takim komitecie mieliby tak¿e sporz¹dzaæ dla KPA raporty analityczne i prognostyczne odnoœnie aktualnej sytuacji w Polsce. Grupa ta, która przyjê³aby postaæ „trustu mózgów”, mia³a równie¿ doradzaæ Kongresowi co do najskuteczniejszych form dzia³alnoœci politycznej na rzecz sprawy polskiej. Na sugestiê Stanis³awa Gierata podj¹³ siê zorganizowania takiej grupy. Mia³ doœwiadczenie i rozleg³e kontakty jeszcze z dzia³alnoœci w Komisji Spraw Polskich Kongresu Polonii Amerykañskiej; przewodnicz¹cym tej komisji by³ Kazimierz £ukomski, Ehrenkreutz zaœ by³ wiceprzewodnicz¹cym. Powstanie Studium zbieg³o siê w czasie z aktywizacj¹ ruchu opozycyjnego w Polsce i nieco w czasie tylko wyprzedzi³o formalne narodziny polskiej opozycji demokratycznej po czerwcu 1976r. Dzia³alnoœæ organizacji polega³a g³ównie na tym, ¿e opracowywano raporty na tematy polskie i rozsy³ano je wraz z innymi materia³ami do znacz¹cych osobistoœci ¿ycia politycznego i intelektualnego Stanów Zjednoczonych – do Bia³ego Domu, Kongresu, na uniwersyteckie wydzia³y sowietologiczne. T³umaczono na angielski oryginalne polskie dokumenty (na przyk³ad, wyj¹tki z Czarnej Ksiêgi Cenzury, czy angielskie przek³ady „wypisów” z polskich wydawnictw podziemnych). Za najwiêkszy sukces Ehrenkreutz uwa¿a³ udzia³ Studium w kilkakrotnym przyznaniu przez Kongres dotacji pieniê¿nych na rzecz Solidarnoœci. Podobn¹ rolê spe³nia³ organ prasowy organizacji, „Studium Papers”, do którego pisa³o tak¿e wielu autorów z kraju. Niejeden z nich przyje¿d¿a³ w latach 80. do USA w³aœnie dziêki zaanga¿owaniu w Studium Spraw Polskich. Organizacja ta bowiem mia³a wp³yw na zaproszenia Polaków przez USIA (United States Information Agency). Najlepsze polskie lobby Ehrenkreutz uwa¿a³, i¿ by³a to praktycznie najlepsza polska instytucja lobbystyczna w USA skutecznie dzia³aj¹ca jako grupa nacisku na polityków amerykañskich. W Londynie istnia³o równolegle Centrum Spraw Polskich o niemal identycznych za³o¿eniach i celach, zaœ póŸniej po wyjeŸdzie do Australii profesor za³o¿y³ tam, wzoruj¹c siê na doœwiadczeniach ze Stanów Zjednoczonych, Australijski Instytut Spraw Polskich. Pierwszym jego prezesem zosta³ Jerzy Zubrzycki, socjolog, wielka s³awa w Australii, potem obowi¹zki te

u Prof. Andrzej Ehrenkreutz. przej¹³ Ehrenkreutz, zaœ po nim pe³ni³ je profesor filozofii i prawa, Marian Krygier. Ehrenkreutz by³ bardzo dumny ze Studium. Traktowa³ je jak swoje dziecko. Opisywa³, jak próbowa³ w sierpniu 1980r. zaalarmowaæ Amerykanów sytuacj¹ w Polsce. By³ to okres wakacyjny, nikogo w Departamencie Stanu nie by³o – albo te¿ pocz¹tkowo nie chciano z nim rozmawiaæ, czekaj¹c po prostu na rozwój sytuacji. Zirytowany Ehrenkreutz wystosowa³ ostry list do Departamantu Stanu w imieniu Studium, w którym domaga³ siê, aby g³os polski w USA by³ wys³uchany.”Zagrozi³”, ¿e kopiê listu z protestem intelektualistów Studium rozeœle do pism polonijnych. Liczy³ – jak twierdzi³ – ¿e w administracji prezydenta Cartera bêd¹ dobrze pamiêtaæ pora¿kê jego rywala, Geralda Forda, który przegra³ w Ohio g³osami polskimi, bowiem podczas debaty telewizyjnej oœwiadczy³, ¿e Polska jest wolnym krajem, co tak rozeŸli³o Poloniê, ¿e wezwa³a do g³osowania na jego rywala. Ju¿ wkrótce Ehrenkreutz otrzyma³ telefon z Departamentu Stanu, a potem wiadomoœæ z Chicago z KPA, ¿e 24 sierpnia polska delegacja zaproszona jest do Waszyngtonu, gdzie zapewniono przyby³ych o trosce w³adz USA rozwojem wydarzeñ w Polsce. Alojzy Ma¿ewski ze strony KPA przedstawi³ listê polonijnych postulatów, g³ównie dotycz¹cych pomocy gospodarczej i charytatywnej dla Polski. Po kilku dniach rz¹d USA oznajmi³ oficjalnie o pe³nym poparciu dla Solidarnoœci z powo³aniem siê na poszanowanie praw cz³owieka i obywatela. Specjalizacjê w zakresie historii Bliskiego Wschodu Andrzej Ehrenkreutz zdoby³ w Londynie, gdzie w latach 194753 doktoryzowa³ siê w Szkole Studiów Orientalnych Uniwersytetu Londyñskiego. Zainteresowanie tymi sprawami wziê³o siê chyba z pobytu w latach 1946-47 w Palestynie, gdzie do³¹czy³ do matki (wybitnej w Wilnie antropolo¿ki) i ojczyma Janusza Jêdrzejewicza, niegdyœ premiera Polski. Janusza Jêdrzejewicza nie pozna³em, zmar³ przed moim przyjazdem do USA, natomiast doskonale zna³em jego brata, profesora Wac³awa Jêdrzejewicza. O nim innym razem. Andrzej Ehrenkreutz przyjecha³ do Stanów Zjednoczonych w 1953r. i ju¿ tu zosta³. Jak wielu innych Polaków osiedli³ siê w USA, albowiem Ameryka oferowa³a nie tylko wiêksze mo¿liwoœci pracy i rozwoju, ale te¿ stwarza³a znacznie lepsz¹ sposobnoœæ do dzia³ania na rzecz Polski. Jak wiêkszoœæ z wybitnych przedstawicieli Polonii amerykañskiej, pocz¹tkowo poœwiêci³ siê ca³kowicie ustabilizowaniu ¿ycia tutaj, karierze, pracy zawodowej (wyda³ m. in. biografiê Saladyna w 1972r.), by póŸniej dopiero w³¹czyæ siê w ¿ycie polskiej emigracji w Ameryce. Zmar³ w Australii w 2008 r. w wieku 86 lat. ❍


10

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

107 Norman Avenue

Biblioteka przychodzi do nas

Czy zagl¹daliœcie kiedyœ Pañstwo na stronê biblioteki? Czy znacie adres: brooklynpubliclibrary. org? Jeœli nie, powinniœcie to jak IZABELA JOANNA BARRY najszybciej nadrobiæ, bo jest tam wiele, bardzo wiele ciekawych informacji. Nie tylko mo¿na przegl¹daæ katalog, nie tylko mo¿na zalogowaæ siê do w³asnego konta i zamawiaæ ksi¹¿ki do odebrania w bibliotece. Mo¿na równie¿ wejœæ do naszego archiwum, przeszukaæ stare artyku³y, obejrzeæ dawne fotografie. Mo¿na sprawdziæ, co dzieje siê w poszczególnych oddzia³ach, sprawdziæ daty i godziny programów, dowiedzieæ siê, jakie mamy treningi, warsztaty, kiedy mo¿na siê zapisaæ na lekcje jêzyka angielskiego i kiedy odbywaj¹ siê konwersacje. Nasza strona to kopalnia wiadomoœci, która u³atwia ¿ycie naszym czytelnikom. Jedn¹ z jej najwiêkszych atrakcji jest to, ¿e mo¿na z niej „za³adowaæ” do swojego komputera czy te¿ czytnika ksi¹¿ki i filmy, czyli nie trzeba wychodziæ z domu i iœæ do biblioteki. Biblioteka przychodzi do Pañstwa. Proszê pamiêtaæ, ¿e zainteresowanym osobom, które gubi¹ siê w internetowym g¹szczu chêtnie poka¿emy jak nasza strona dzia³a. Zainteresuje mo¿e te¿ Pañ-

stwa informacja, ¿e za kilka tygodni rozpoczniemy naukê obs³ugi iPada, Kindle’a i Nooka pod k¹tem po¿yczania ksi¹¿ek i filmów z bibliotek. Bêdziemy pokazywaæ, jak to zrobiæ, by znaleziona w katalogu rzecz znalaz³a siê w naszym urz¹dzeniu. Te sesje bêd¹ odbywaæ siê wy³¹cznie na zapisy. A teraz kilka s³ów o najbli¿szych planach, a niektóre z nich s¹ bardzo ekscytuj¹ce. Po pierwsze i najwa¿niejsze zapraszamy Pañstwa na najbli¿sz¹ sobotê na przedstawienie baletowe pt. Coctail Hour. Ten eksperymentalny program organizujemy w po³¹czeniu z Lincoln Center i polegaæ on bêdzie na tym, ¿e na wielkim ekranie bêdzie mo¿na obejrzeæ przedstawienie baletowe, które w tym samym czasie bêdzie odbywa³o siê w Lincoln Center. Nie tylko nie bêdziemy musieli p³aciæ nie wiadomo jakich pieniêdzy za bilety, dodatkowo organizatorzy przygotuj¹ coœ do przegryzienia. Bardzo, bardzo serdecznie zapraszam na ten program, bo jest on doprawdy unikalny. Klasyczny balet w po³¹czeniu z muzyk¹ pop powinien siê spodobaæ widzom w ka¿dym wieku. Pocz¹tek o godzinie 2:30. Te z pañ, które lubi¹ kreatywne robótki mog¹ do³¹czyæ do programu „Greenpoint Hand Skills”. Rozpoczêliœmy ten program razem ze s³ynn¹ stron¹ internetow¹ Etsy. com, gdzie mo¿na sprzedaæ swoje rêkodzie³o i cieszy siê on nieprzerwan¹ popularnoœci¹. W sobotê o 12 w po³udnie uczymy siê, jak jesienn¹ dekoracjê – liœcie z kolorowego filcu. I na koniec, wsród nowych nabytków

„Little Beasts“ Janusza Skowrona w nowej galerii „A...R“ Z przyjemnoœci¹ informujemy, ¿e do 31.X. 2013 r. trwa wystawa rysunków z cyklu Bestiarium pt. „Little Beasts” autorstwa Janusza Skowrona. Wystawê mo¿na ogl¹daæ w nowej, jeszcze formalnie nieotwartej, choæ interesuj¹co siê zapowiadaj¹cej galerii „A...R“ Organizatorzy zapraszaj¹ od poniedzia³ku do pi¹tku, w godz. 9:00-14:00 Adres: 71 India Street, Greenpoint, NY 11222, tel. 1.347.971.1938

biblioteki znalaz³ siê film Mariana Marzyñskiego, który kilka miesiêcy temu mo¿na by³o ogl¹daæ na kanale PBS, „Never Forget to Lie”. W tym emocjonalnym reporta¿u – wspomnieniu, polski re¿yser opowiada o swoim dzieciñstwie spêdzonym w wojennej Warszawie – wyjœciu

z getta i ukrywaniu siê w klasztorze. Towarzysz¹ mu w tej wêdrówce jego rówieœnicy, którzy przeszli podobne koleje losu. Warto obejrzeæ, pomyœleæ o losie tych, którym przysz³o ogl¹daæ wojnê dzieciêcymi oczami. ❍

FLEA MARKET W SOBOTÊ 28-go wrzeœnia na parkingu przy Eagle Street (pomiêdzy Franklin Street i Manhattan Ave.) w godzinach od 10: 00 rano do 2: 00 po po³udniu odbêdzie siê Flea Market organizowany przy Dupont Street Senior Housing. Mo¿na bêdzie tu znaleŸæ prawdziwe skarby za grosze: odzie¿, ksi¹¿ki, garnki, inne rozmaitoœci itp. Flea Market odbêdzie siê bez wzglêdu na pogodê. W razie deszczu przeniesiony zostanie do wnêtrza budynku numer 80 przy Dupont Street.

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe Wœciekle weso³a ryba, która wzgardzi³a smutn¹ ¿ab¹ - tusz 2013 Du¿y ptak zjad³ kozê, która pogubi³a jajka - tusz, 2013

✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿

Koñska szynszyla ca³uje jadowit¹ kobrê we mgle - tusz 2013.

✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci

Kinga Augustyn na Greenpoincie

✓ Sprawy w³aœciciel-lokator

W pi¹tek, 27 wrzeœnia o godzinie 20 w Koœciele Episkopalnym (The Church of the Ascension), przy 127 Kent Street (pomiêdzy Manhattan Avenue i Franklin Street) wyst¹pi znakomita polska skrzypaczka Kinga Augustyn, która koncertuje z powodzeniem z orkiestrami w Ameryce i Europie. Podczas godzinnego wystêpu Kinga Augustyn zaprezentuje kompozycje J. S. Bacha oraz utwory z niedawno wydanej p³yty „Polish Violin Music”. Wstêp wolny.

✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.


11

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

GRUBE

RYBY

i

PLOTKI

azi ¬ NajwyraŸniej coraz trudniej o indywidualistów na tym najlepszym ze œwiatów i wszyscy chc¹ mieæ to samo! Firma Apple sprzeda³a w ci¹gu pierwszego weekendu 9 milionów telefonów komórkowych iPhone 5c i iPhone 5s. W oœwiadczeniu wydanym po obliczeniu nabywców, firma stwierdzi³a, ¿e by³ to najwy¿szy wskaŸnik sprzeda¿y w ca³ej historii tej serii. Gdy debiutowa³ Iphone5 w czasie pierwszego weekendu sprzedano 5 mln nowych smartfonów, jego poprzednika zaledwie cztery miliony, choæ debiut poprzedzono reklamami i akcjami marketingowymi na niebywa³¹ skalê. No, ale trzeba przyznaæ, ¿e to odjechane kolory 5c bardzo siê firmie uda³y. Psychodelicznie limonkowy telefon na pewno poprawia nastrój i sprzyja wra¿eniu kontaktu z kosmitami! ¬ „Bojê siê mojej ¿ony”- zwierzy³ siê prezydent Barack Obama. Niedyskretne kamery uchwyci³y czêœæ jego prywatnej rozmowy z urzêdnikiem ONZ, który zapytany o to, czy rzuci³ w koñcu palenie, chcia³ siê siê z kolei dowiedzieæ, co z na³ogiem prezydenta. OdpowiedŸ udzielona z szerokim uœmiechem brzmia³a:

u 83-letnia Barbara Walters z zapa³em randkuje. Barbara Walters dosz³a do wniosku, ¿e musi siê zaj¹æ swoim ¿yciem prywatnym - i nie pró¿nuje. 83. letni¹ legendê amerykañskiego dziennikarstwa wœcibscy reporterzy wytropili na randce w Nowym Jorku z niezwykle eleganckim i najwyraŸniej zauroczonym ni¹ panem. Barbara mia³a w swoim ¿yciu trzech mê¿ów za jednego z nich wysz³a za m¹¿ nawet dwukrotnie - wola³a jednak zwi¹zki mniej formalne. Personaliów tajemniczego mê¿czyzny na razie nie uda³o siê odkryæ. ¬ Jack Nicholson - aktor, re¿yser, producent, pisarz - mê¿czyzna przyci¹gaj¹cy niegdyœ niebezpiecznym, obiecuj¹cym wy³¹cznie grzeszne atrakcje urokiem i b³yskiem humoru w oczach, nie odchodzi jednak na aktorsk¹ emeryturê z powodu utraty pamiêci i trudnoœci z zapamiêtywaniem tekstów, jak podano kilka tygodni temu w ca³ej niemal prasie œwiata. W wywiadach udzielanych specjalnie z tej okazji podkreœla, ¿e ma doskonale funkcjonuj¹cy „matematyczny” umys³, ale faktycznie chce ograniczyæ pracê w przemyœle filmowym, bo ma go po prostu doœæ i chcia³by aktualnie robiæ lub graæ wy³¹cznie w filmach nadzwyczajnych, opowiadaj¹cych o prawdziwych ludzkich emocjach, a takich jest ma³o. Aktor zdradzi³ te¿, ¿e ostatnio wycofa³ siê ze swojej mistrzowskiej dziedziny; podrywania kobiet, bo w jego wieku- ma aktualnie 76. lat coraz trudniej czuæ siê dobrze w tej roli. Nie mniej chcia³by prze¿yæ jeszcze jeden prawdziwy romans. – Nie mogê zaprzeczyæ, to moje pragnienie - zwierzy³ siê prasie. A tymczasem na rynek ju¿ w paŸdzierniku wchodzi jego biografia i jest pe³na rewelacji. Okazuje siê, ¿e Jack w zasadzie ci¹gle, przez wiele lat by³ na haju; pali³ marihuanê, wci¹ga³ kokainê, bra³ LSD i wszystko, co siê da³o. Po pierwszej dawce LSD-by³ rok 1960 - ujrza³ twarz

u Jack Nicholson od lat bywa na haju, ale wierzy, ¿e nie jest uzale¿niony.

Boga i to przekonanie zmieni³o jego ¿ycie ju¿ na zawsze - poczu³ sk³onnoœæ do eksperymentowania, znaczy. Nie czu³ siê uzale¿niony, uwa¿a³, ¿e æpanie cztery razy w tygodniu to œrednia krajowa i konieczny dodatek do amerykañskiego stylu ¿ycia. Wszystkie pamiêtne sceny z jego filmów s¹ nagrane „po czymœ” i wszystkie jego scenariusze pisane dok³adnie tym samym sposobem. A jego fantazje erotyczne dotyczy³y mê¿czyzn, a nie kobiet. No có¿ - zawsze wygl¹da³ na ciekawego cz³owieka i mê¿czyznê pe³nego niespodzianek. Autor - zreszt¹ nie tylko tej, wielu innych tak¿e - biografii, Marc Eliot nie chce na razie zdradzaæ wszystkich szczegó³ów. ¬ Polacy zg³osili film Andrzeja Wajdy, a Czesi „Gorej¹cy Krzew” Agnieszki Holland jako kandydatów do pokazania jurorom, którzy wœród wielu produkcji z ró¿nych krajów wybior¹ te, które bêd¹ mog³y zawalczyæ o tegorocznego Oskara w kategorii „film nieangielskojêzyczny”. Czy

mistrz i jego niegdysiejsza uczennica zostan¹ konkurentami do nagrody, bêdzie wiadomo ju¿ w styczniu. Na razie trzeba bacznie œledziæ, który kraj ma lepszych lobbystów. Wajda to oczywiœcie „Cz³owiek z nadziei” czyli historia Lecha Wa³êsy. Film Holland natomiast zosta³ wyprodukowany przez stacjê HBO, a powsta³ z inicjatywy m³odych Czechów zafascynowanych postaci¹ Jana Palacha, studenta filozofii, który w 1960 roku w Pradze, podpali³ siê na znak protestu przeciwko radzieckiej interwencji i okupacji. ¬ Na Oskary poczekamy, a ju¿ teraz z patriotyczn¹ radoœci¹ nale¿y odnotowaæ sukces polskich œpiewaków operowych na scenie The Metropolitan Opera w Lincoln Center. Mariusz Kwiecieñ i Piotr Becza³a zbieraj¹ zas³u¿one brawa po spektaklach „Eugeniusza Oniegina” Czajkowskiegoa polska prasa nie poœwiêca temu miejsca. Nasi œpiewacy s¹ niesamowici!

Zadzwoñ do Polski NAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynku PROSTA rejestracja i obs³uga Z GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñ BEZ ukrytych op³at 95% zadowolonych u¿ytkowników $10 GRATIS dla nowych klientów

u Michelle Obama budzi respekt swojego mê¿a.

– „Od lat nie mia³em papierosa w ustach. Bojê siê mojej ¿ony.” Prezydent u¿ywa³ nikotynowej gumy do ¿ucia, a pierwsza dama najwyraŸniej dostarcza³a mu i dostarcza ci¹gle dodatkowej, doœæ ostrej, motywacji. W innej sytuacji prezydent rzadkoœæ wœród mê¿czyzn - wyzna³, ¿e bierze zawsze pod uwagê zdanie Michelle w wa¿nych dla niego sprawach i decyzjach. Pewnie jako prezydent mo¿e sobie na to pozwoliæ. Z nielicznych przecieków - na liczne trzeba poczekaæ na koniec kadencji - wiadomo, ¿e jak wszystkie zwi¹zki na œwiecie tak¿e ta para miewa burzliwe konflikty, nieporozumienia, k³ótnie i ciche dni i potrafi¹ toczyæ naprawdê zimn¹ wojnê, ale te¿ wiedz¹, kiedy i jak skoñczyæ, ¿eby pokazaæ siê publicznie w prawdziwej, a nie odgrywanej dla wyborców zgodzie. ❍

1.4

rejestracja przez internet:

¢/min

www.zadzwon.us


12

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

GABINET PSYCHOTERAPII I ROZWOJU OSOBISTEGO Tel.: (718) 360 3144

na konsultacjê nale¿y umówiæ siê telefonicznie

M A£GORZATA ¯O£EK, MA LMHC, LMFT, CASAC, ICADC, CHt

Psychoterapeuta Stanu Nowy Jork posiadaj¹cy licencje uprawniaj¹ce do wykonywania psychoterapii oraz terapii ma³¿eñskiej i rodzinnej, a tak¿e miêdzynarodowy certyfikat psychoterapeuty uzale¿nieñ i hipnoterapeuty. Udziela pomocy w takich problemach jak: lêk, zaburzenia nastroju, poczucie niskiej wartoœci, zaburzenia to¿samoœci i osobowoœci, izolacja i trudnoœci w przystosowaniu, trauma, zaburzenia od¿ywiania, uzale¿nienia, problemy z intymnoœci¹, trudnoœci w zwi¹zkach i problemy rodzinne Manhattan Office: Brooklyn Office: Manhattan Institute for Psychoanalysis, 776A Manhattan Ave., Suite 103L 245 E. 13th Street, Ground Floor, Brooklyn, NY 11222 New York, NY 10003 www.mzolek-psychotherapy.com

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA

Sabina Grochowski, MD, MS 850 7th Ave., Suite 501, Manhattan (pomiêdzy 54th a 55th St.) Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049 Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine ✧ Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn ✧ konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) ✧ subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy ✧ zmêczenie nadnerczy ✧ wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi ✧ wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów/kwasów t³uszczowych ✧ terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnych potrzeb ✧ wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma ✧ zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

NOWE GODZINY OTWARCIA

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm

Dr Anna Duszka

OKULARY W 30 MINUT!

Greenpoint Eye Care LLC

Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia

Dr Micha³ Kiselow

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

718-389-0333

Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).

(718) 389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

Dr Urszula Salita

DOKTOR MÓWI PO POLSKU

✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

www.greenpointeyecare.com

TOTAL HEALTH CARE

Dr Florin Merovici

✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

PHYSICAL THERAPY

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

126 Greenpoint Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6000; 718-472-7306 3

3

Gra¿yna Grochowski – physical therapy

3

Nowe technologie leczenia: fluoroskop do zabiegów na krêgos³upie Rozci¹ganie krêgos³upa (dekompresja) Leczenie powypadkowe, zmian artretycznych oraz neuropatii

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

718-389-0100

l

l

l

l

l

l

l

l

W naszej klinice przyjmuj¹ równie¿ lekarze innych specjalnoœci, m.in.: gastrolog, neurolog, ortopeda, urolog, chirurg, lekarz zajmuj¹cy siê zwalczaniem bólu. Wykonujemy ró¿ne badania diagnostyczne, m.in. USG, przewodnictwa nerwowego. Wiêkszoœæ ubezpieczeñ honorowana. Dla osób bez ubezpieczeñ mamy specjalne ceny.

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com


13

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

Spotkanie ze œredniowieczem

u Cloisters – jedno z piêkniejszych i ciekawszych miejsc w Nowym Jorku.

u Warto przyjœæ tu z dzieæmi na nieformaln¹ lekcjê historii.

Ju¿ po raz trzydziesty pierwszy z rzêdu odbêdzie siê jedna z najciekawszych imprez w Nowym Jorku, na któr¹ sk³ada siê turniej rycerski, rozliczne wystêpy, kukie³kowy teatrzyk dla dzieci, cyrkowe pokazy, wielki jarmark itp. Tegoroczny program stanowi niespodziankê. Jak nale¿y s¹dziæ, obfituje on w szczególne atrakcje ze wzglêdu 75-lecie Cloisters, które jest jednym z g³ównych patronów dorocznych obchodów. Bogata oprawa, ³¹cznie z kostiumami, jest dopasowana do schy³ku wieków œrednich. Amfiteatr jest sporz¹dzony z desek, podczas gdy siedziska, rozrzucone wokó³, s¹ wykonane z dobrze ubitej s³omy. Grono aktorów, muzyków, kramarzy, itp. powiêkszaj¹ niezorganizowani przebierañcy. Wszystkie stroje s¹ tak wypracowane, i¿ trudno odró¿niæ amatorów od profesjonalistów. Gry i zabawy przypadn¹ w tym roku 29 wrzeœnia czyli w ostatni¹ niedzielê miesi¹ca. Za wstêp p³aci siê jak zwykle „co ³aska”. Impreza zaczyna siê w samo po³udnie i zgodnie z programem trwa do godz. 18.00, co dzieje siê nader rzadko. Najczêœciej przed³u¿a siê ona do zmroku. Przy wejœciu otrzymujemy szczegó³owy program wraz z map¹. Fort Tryon Park* zosta³ tu podzielony na kilkanaœcie miejsc, a ich nazwy – pole turniejowe, karawan trubadurów, k¹cik z minstrelami, wró¿ki itp – oddaj¹ istotê tej imprezy. Uroczystoœæ rozpoczyna korowód z par¹ królewsk¹ na czele, której towarzyszy ca³y dwór. A dalej – ju¿ do wyboru i koloru. W ci¹gu jednej imprezy ledwo nam starczy czasu na obejrzenie i us³yszenie wszystkiego, nie mówi¹c ju¿ o zakupach dokonywanych w kramach przylegaj¹cych do niskiego muru. Jest te¿ czymœ siê posiliæ na dawn¹

u Kostiumy bywaj¹ tu dok³adnymi replikami strojów z epoki albo tylko daj¹ wyobra¿enie o œredniowieczu.

mod³ê. Mieszkaj¹c w najbli¿szym s¹siedztwie, wiem to z w³asnego doœwiadczenia. Zamiast szczegó³owego opisu, który zaj¹³by oddzielny artyku³, wypada tu wymieniæ najbardziej popularne wystêpy i pokazy. W kukie³kowym teatrzyku dla dzieci najwiêkszym powodzeniem ciesz¹ siê przygody Robina Hooda i wymyœlne czary mary dokonywane przez Merlina. Mark the Magician i Miracle Max nie maj¹ sobie równych w iluzji na dawn¹ mod³ê. Grupa „Shaman” specjalizuje siê w melodiach celtyckich. Crimson Pirates œpiewaj¹ do wypitki i wybitki, przeplataj¹c swoje pieœni ¿ywio³owym tañcem. Jedna z dam dworu, Lady Ann of Sussex, wraz ze swoimi minstrelami, nawi¹zuje do czasów króla Artura i Rycerzy Okr¹g³ego Sto³u. Nie zapomnijmy te¿ o tañcu brzucha w wykonaniu rewelacyjnych Córek Pustyni. Starodawne instrumenty muzyczne i zupe³nie inaczej ustawione g³osy s¹ rozkosz¹ dla ucha. Na dobr¹ sprawê, ca³y dzieñ mo¿na spêdziæ przy polu turniejowym. Dla przyk³adu, wystêpuj¹ tu pe³ni temeramentu Szkoci w klanowych strojach. Przez œrodek przeci¹ga dzieciêca procesja z³o¿ona z paziów. Dan O’Driscoll prezentuje grê w szachy przy pomocy o¿ywionych figur. Giermkowie i ciury z Newcastle In-

fantry zawziêcie walcz¹ na kije. GwoŸdziem programu jest nadal turniej konny w wykonaniu Silver Knights. Bia³y rycerz, który uosabia œwiat³o, nieuchronnie triumfuje nad swoim przeciwnikiem w czarnej zbroi. Symulowana i zaciêta walka na miecze wygl¹da tu na prawdziw¹. I a¿ dziw bierze, i¿ na zakoñczenie obydwaj zdejmuj¹ he³my z przy³bic¹, k³aniaj¹c siê w pas publicznoœci. Koniec festiwalu zwiastuje d³uga jak w¹¿ parada ze przeogromnym smokiem, który siê ci¹gnie w ogonie, ziej¹c dla postrachu ogniem.

Spektakularne Cloisters

Trudno sobie wyobraziæ lepsze miejsce na tak¹ imprezê ni¿ podnó¿e klasztoru w stylu romañskim, który wznosi siê na skalistym wzgórzu. Wchodzi on w sk³ad Metropolitan Museum, gdzie nadal obowi¹zuje tzw. recommended price. P³acimy wiêc co ³aska. Ale uczestnicz¹c w bardzo absorbuj¹cej imprezie, opisanej powy¿ej, nie znajdziemy tym razem czasu na zwiedzanie. O powstaniu Cloisters zadecydowa³ przypadek. W 1906 r. John D. Rockefeller II zakupi³ niedu¿y maj¹tek, po³o¿ony na najwy¿szym wzniesieniu Manhattanu. Wiejska posiad³oœæ na uboczu by³a idealnym miejscem dla zapracowanego potentanta. Dziki zak¹tek z widokiem na Palisa-

dy zosta³ przekszta³cony w malowniczy ogród, który zaplanowa³ Frederick Olmsted Jr. By³ on jedynym synem i imiennikiem twórcy Central Parku. Mniej wiêcej w tym samym czasie amerykañski rzeŸbiarz George Grey Barnard wybra³ siê do ojczyzny swoich przodków, zdobywszy najpierw uznanie i pieni¹dze. Zafascynowany gotykiem i architektur¹ romañsk¹, jeŸdzi³ po ca³ej Francji, kolekcjonuj¹c fragmenty klasztorów zniszczonych przez rewolucjê. Skupowa³ je zreszt¹ za bezcen. Zgromadzone z wielkim trudem zbiory sztuki religijnej wywióz³ nastêpnie do Stanów Zjednoczonych, dokonuj¹c tutaj ¿mudnej rekonstrukcji. Wspania³a kolekcja zachwyci³a naszego Johna D. który w³aœnie zamierza³ podarowaæ swój maj¹tek publicznoœci. Zarówno rezydencja, jak i ogród straci³y swój sielankowy charakter, gdy kamienice budowane na Fort Washington Avenue zaczê³y docieraæ do 184-tej Ulicy. Nie wiele myœl¹c, hojny potetant ofiarowa³ miastu nie tylko ziemiê, ale i bardzo pokaŸny fundusz na budowê odpowiedniego muzeum i zakup zbiorów Barnarda. Postawi³ przy okazji dwa warunki. Po pierwsze, nowy park przybierze nazwê Fort Tryon – od murów warownych i pozosta³oœci po rewolucyjnej fortecy. Po drugie, na jego pó³nocnym skraju stanie nieomal¿e autentyczny klasztor – jako jedynie stosowna siedziba dla tej kolekcji. Naturalnie, jego ¿yczenia zosta³y spe³nione co do joty i zespó³ klasztorny – st¹d liczba mnoga – zosta³ otwarty w 1938 roku. W œrodku znajduj¹ siê kaplice, refektarz, skarbiec, podziemie, tajemnicze przejœcia i ogródki. Z elementów, pochodz¹cych z ró¿nych okresów, powsta³a nader oryginalna ca³oœæ, która nie ma w sobie nic z naœladownictwa. Wnêtrza zawieraj¹ fragmenty z ró¿nych klasztorów – st¹d liczba mnoga w nazwie, zaœ wiek XII przechodzi harmonijnie w kolejne stulecia. Nastrojowy pó³mrok rozœwietlaj¹ witra¿e, a w samo po³udnie rozlegaj¹ siê przyciszone, gregoriañskie œpiewy. Œciany jednej z komnat zdobi wspania³y flamandzki arras, który przedstawia dziewiêciu bohaterów wziêtych ze Starego Testamentu, œwiata klasycznego i epoki rycerskiej. Kolejne arcydzie³o – siedem gobelinów z jednoro¿cen – nale¿a³o pierwotnie do hrabiego de Rochefoucaulda, autora s³ynnych „Maksym”. Klasztorn¹ atmosferê potêguj¹ cztery ogródki. W otoczonym kru¿gankami Cuxa Garden wyraŸnie widaæ wp³ywy mauretañskie. Pe³ne s³oñca patio, z szemrz¹c¹ fontann¹ poœrodku, zachêca do odpoczynku. Kwiaty, krzewy i drzewka rosn¹ tu w artystycznym nie³adzie. Najmniejszy ze wszystkich Trie posiada wspania³e kolumny z bia³ego marmuru. U stóp krzy¿a z figur¹ umêczonego Chrystusa tryska o¿ywcze Ÿróde³ko. W Bonnefont uprawia siê do dzisiaj u¿yteczne roœlny. Braciszek w zakonnym habicie, krz¹taj¹cy siê przy grz¹dkach, nikogo by tu nie zdziwia³. Z kolei w St. Guilhem dominuje umartwienie, które podkreœlaj¹ p³askorzeŸby ze stacjami Mêki Pañskiej. Warto tu specjalnie przyjechaæ w drugiej po³owie maja, aby podziwiaæ ogródki w pe³nej krasie. *Do Cloisters doje¿d¿amy metrem A do 190. Ulicy i wind¹ na górê. Schody prowadz¹ nas do Fort Washington Avenue. Fort Tryon Park znajduje siê o rzut kamieniem na prawo. Klara Orzechowska


14

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

PowieϾ

na

lato

Agnieszka Topornicka

Wakacje od ¿ycia

odc. 42

* Wigilijny ranek, za niespe³na osiem godzin wieczerza, i po drugim kubku kawy i kromce makowca od Edytki okazuje siê, ¿e ¿adna z nas nigdy wczeœniej nie gotowa³a tradycyjnego czerwonego barszczu. Ani ¿adnej innej krysmasowej zupy. – U mnie zawsze by³ ¿urek grzybowy – wspomina rozmarzona B. – Ale zawsze robi³a go mama. – U mnie zawsze by³ czerwony barszcz z uszkami. I te¿ zawsze robi³a go mama. – Odk¹d tu jestem, wszystkie imprezy obgotowuje Edytka. Ja czasem dorzucam ciasto. No, jeszcze zapiekankê z tuñczyka. – Moja z zakwasu robi³a. Twoja? – Oczywiœcie. Z w³asnorêcznie ukiszonego. – Jesteœmy rozpuszczone princessy. – Wredne, leniwe siostry Kopciuszka. – Nawet nie kiwa³yœmy wymanikiurowanymi pazurami w Wigiliê. – Ja zawsze sprz¹ta³am – obra¿am siê. – Choinkê ubiera³am. Ziemniaki obiera³am. Karpia panierowa³am. I nie mia³am ¿adnego manikiuru. – Ja piek³am z mam¹, krêci³am mak. Dopiero potem robi³am manikiur. Ale nigdy nie nauczy³am siê gotowaæ ¿uru. Taki mi siê zawsze wydawa³ przaœny. – To co teraz? Edytki ju¿ dawno nie ma, chocia¿ jest dopiero jedenasta. – Pewno o dziewi¹tej wyjechali na t¹ Wigiliê – burczy B. Œwi¹teczny wianek ze sztucznej jod³y mruga na nas z Nikolkowych drzwi szyderczym czerwonym neonem. Merry Christmas! Bez barszczyku?! – No to… – Musimy same. – W Polsce jeszcze noc. Nie zadzwoniê do mamy – mówi B., nagle bezradna. – A moja pojecha³a do boyfrienda. – Hm. ¯adnej z nas nie przyjdzie nawet do g³owy, ¿e w sumie nie musimy gotowaæ barszczyku. W koñcu jesteœmy za granic¹ i ¿adna Komisja do spraw Przestrzegania Tradycji nie wpadnie nagle z ojczyzny, by skontrolowaæ, gdy tylko na pó³kuli pó³nocnej zamruga pierwsza gwiazdka, czy na naszym stole wigilijnym znalaz³y siê wszystkie przepisowe potrawy. Nikt by siê nie dowiedzia³ o nieobecnoœci barszczyku, tak samo jak nikt w Polsce nie wie, ¿e B. zrobi³a sobie tatua¿, a ja do niedawna popala³am trawkê. Ale chocia¿ nie mówimy tego na g³os, sumienie patriotyczne nie pozwala nam odpuœciæ. Przecie¿ ka¿dy Polak za granic¹ zawsze urz¹dza tradycyjn¹ Wigiliê. Samodzielnie. A ju¿ karpia wykopie choæby spod ziemi. Z tego s³yniemy. – Jadê po buraki. – Podejmuje wojskow¹ decyzjê B. – Ze œwie¿ych te¿ mo¿na zrobiæ barszcz. – No w³aœnie, przecie¿ ze œwie¿ych robi siê botwinkê. – Doprawimy cytryn¹ i kminkiem. – Czosnkiem i majerankiem. – A uszka? – Mamy pierogi z kapust¹ i grzybami. – Luks. B. jedzie sama, a ja przepasujê siê fartuchem, spinam w³osy w kitkê i zabieram siê za groch z kapust¹. Groch to nie problem. Edytka zwierzy³a mi siê, ¿e tutejszego nie trzeba nawet namaczaæ na noc.

Nie przyzna³am siê jej, ¿e nawet nie przysz³o mi do g³owy, ¿e siê cokolwiek w tej kwestii namacza. Co do kapusty, to pamiêta³am, ¿e trzeba dwa razy odlaæ z niej wodê, jak siê zagotuje, w przeciwnym razie bêdzie za kwaœna. Kiedy tak stojê w buchaj¹cych oparach kiszonego kwasu, z kosmykami w³osów stercz¹cymi na wszystkie strony, z plam¹ z kwaœnej wody na œrodku brzucha, w drzwiach pojawia siê James. Smuk³y, wysoki, w czarnym golfie, czarnych d¿insach, czarnej ramonesce. Istny Hamlet. Z prezentem – wielk¹ pak¹ owiniêt¹ w ekologiczny szary papier w z³ote i czerwone gwiazdki. – Mam nadziejê, ¿e to w œrodku, to nie jest czaszka Yoricka – mówiê. Serce podskakuje mi do gard³a i szybko chowam rêce do zlewu, ¿eby nie zobaczy³, jak siê trzês¹. James podchodzi od mnie od ty³u, obejmuje mnie i ca³uje w kark. Mmm. – Czaszka? Yoricka? – Czy to ja przebra³am siê za Hamleta? Przepraszam za mój image, ale walczê z kiszon¹ kapust¹. Tradition! Tradition! – œpiewam na melodiê ze Skrzypka na dachu. – I co teraz bêdziesz z ni¹ robiæ? – James przygl¹da siê podejrzliwe bladozielonej masie w garnku, pykaj¹cej od niechcenia gejzerkami kwaœnej pary. – Teraz wrzucê do niej dwie kostki roso³owe, namoczone grzyby… – Przypomnia³am sobie o nich wczoraj w nocy, kiedy Hans coœ wspomnia³ o halucynogennych, a B. zasugerowa³a, ¿e ma trochê suszonych prawdziwków z zesz³ego roku. – …liœcie laurowe, ziele angielskie, no a potem doprawiê do smaku. Mo¿e dodam trochê kminku. I tylko odrobinê mas³a, bo ma byæ postnie. – To siê je z czymœ czy samo? – U mnie w domu z grochem i ziemniakami. I ze sma¿onym karpiem. To jest pyszne! – zachwalam, nieœwiadoma, ¿e w³aœnie uku³am reklamowy slogan, którym zaatakuje nas za kilka lat holenderski producent serów. – Hm. – James patrzy na mnie jakoœ bez przekonania. – A móg³bym, zamiast tego, dostaæ kawy? – Móg³byœ. Poza tym kapustê gotuje siê ca³e godziny. A do wieczerzy siadamy po zmroku. – To tak jak my. Na hamletowskiej twarzy Jamesa odmalowuje siê wyraŸna ulga. – Wiesz, ¿e przynios³eœ mi dzisiaj szczêœcie? Nie, nic mu nie powiem. Nie teraz. Nie dziœ. – Tylko dzisiaj? – Marszczy siê James na niesprawiedliwoœæ i rzuca kurtkê na kanapê w living roomie. – Nie tam! Wrzuæ j¹ do mojego pokoju i zamknij drzwi. Porz¹dnie. Skórzana kurtka zalatuj¹ca kapust¹ to jak ciep³y szampan. Wstyd siê z czymœ takim wyrywaæ do ludzi. – Gdzie jest B.? – B. kupuje buraki – mówiê, a James dostaje ataku œmiechu. Po angielsku wysz³a mi ca³kiem udana aliteracja: Bee is buying beets. – Na barszcz! Zgad³em?! – Odkrywa eurekê mój boyfriend. – Zgodnie z polskim przes¹dem, jeœli w

Wigiliê pierwsz¹ osob¹, jak¹ siê zobaczy, jest obcy mê¿czyzna, to przez ca³y rok bêdzie siê mia³o szczêœcie. I kasê. – Serio? – Nie – œmiejê siê. – W Polsce w Wigiliê kobiety stoj¹ przy garach, a mê¿czyŸni pl¹cz¹ siê bez sensu… – Jak to - pl¹cz¹ siê bez sensu? A kto wam dekoruje domy i ¿ywop³oty œwiate³kami, kto ustawia plastikow¹, podœwietlan¹ szopkê przed domem, te wszystkie krowy, barany i os³y, kto myje samochody, wystawia kub³y ze œmieciami? – Darling, tak jest w Ameryce. U nas mê¿czyŸni w Wigiliê pl¹cz¹ siê bez sensu, uwierz mi. I ¿eby daæ im jakieœ zajêcie, te biedne kobiety stoj¹ce przy garach wysy³aj¹ ich w œwiat po wyimaginowane sprawunki. ¯e niby zapomnia³y coœ kupiæ, na przyk³ad gazetê albo gwoŸdzie, albo… – Buraki! – puentuje James. – I dlatego w Polsce w Wigiliê na ulicach zobaczysz wy³¹cznie mê¿czyzn. – A ka¿dy niesie gazetê, paczkê gwoŸdzi i worek buraków. Teraz ju¿ rozumiem, dlaczego musia³aœ wyjechaæ stamt¹d do Stanów. I rzuci³aœ siê na mnie jak szarañcza na pole kukurydzy. Ca³ujemy siê, nie zwa¿aj¹c na opary kapusty, które przenikaj¹ jego hamletowski golf. – ChodŸ, zostaw ju¿ t¹ kapustê – mruczy mi do ucha James. – Musimy szybko uprawiaæ seks, a potem rozpakowaæ prezenty, a potem znowu szybko uprawiaæ seks, zanim B. wróci z tymi burakami, a potem ju¿ muszê jechaæ do… – …mamusi – podpowiadam us³u¿nie. I skrêcam ogieñ pod kapust¹ do minimum. – Ty to potrafisz zabiæ w mê¿czyŸnie libido – mówi, po czym, w ca³kowitej sprzecznoœci z tym, co w³aœnie powiedzia³, podrywa mnie z pod³ogi na rêce. – Och, James! – wo³am g³osem ofiary King Konga. – Jaki ty jesteœ silny! Wtedy dopiero traci moc i zataczaj¹c siê jak ranny cyklop, wpada do mojej sypialni, gdzie rzuca mnie na ³ó¿ko, wprost na swoj¹ skórzan¹ kurtkê. – Mamy w Polsce jeszcze jeden wigilijny przes¹d – mówiê, zrzucaj¹c fartuch na pod³ogê, jak Rita Hayworth s³ynne rêkawiczki. – O, tak? – To, co siê robi w Wigiliê, bêdzie siê robi³o przez ca³y rok. – Cool. Kiedy od nowa wyk¹pana, z umytymi w³osami, wypachniona perfumami Red Door od Elizabeth Arden – mój krysmasowy prezent dla mnie – i przebrana wigilijnie w podarte d¿insy, siadam z Jamesem pod choink¹, srebrzysta honda B. w³aœnie zaje¿d¿a na podjazd. James, ju¿ po dawce makowca i sernika, w stuporze koñczy porcjê Edytkowego tortu – ambasadora, powtarzaj¹c co sekunda: – Krajst, to jest niemo¿liwe. No, po prostu… to jest… coœ niesamowitego. Jak siê to siê nazywa? Konkwistador? – Odwrotnie. Ambasador. – I to jest polskie? Ale z was hedoniœci. Masz mi siê nauczyæ to piec, kobieto. – Ambasadora siê nie piecze – œmiejê siê. – Historia uczy, ¿e w niektórych krajach jednak siê piecze – ripostuje James, i wylizuje talerzyk do czysta.

– Hej, hej, happy Krysmuka! – wo³a od progu B., wymachuj¹c burakami. Otch³añ, która zamknê³a siê na moment, któr¹ wyrzuci³am ze œwiadomoœci na okres ochronny od rana do teraz, otwiera siê i wsysa mnie jak czarna dziura. Cher. Montreal. Immigration. Przy grochu, kapuœcie i seksie z Hamletem beztrosko odda³am siê œwi¹tecznej amnezji. Ale wystarczy³o jedno g³upie s³owo, które nawet nie jest prawdziwym s³owem, ¿eby dygot, przez który nie spa³am ca³¹ noc, powróci³. James wstaje, ¿eby uœciskaæ B. Oboje zaœmiewaj¹ siê z Krysmuki, wymyœlaj¹c w³asne autorskie wersje. – Chanumas. – Krychuka. – Chakrymas. – Kryschana. – Hosanna. – Podczepiam siê bezmyœlnie do rymu, dziabi¹c paznokciem w boleœnie piêkny papier na prezencie od Jamesa. – Otwieraj, otwieraj – ponagla B., widz¹c, ¿e coœ jest bardzo nie tak. – Mo¿e powinniœmy zaczekaæ z prezentami do jutra? – Spogl¹dam ostro¿nie na Jamesa. I natychmiast chcê sobie odci¹æ jêzyk. Mój Hamlet odwraca wzrok i zaczepia go na czubku choinki. Stoi tak, z pociemnia³¹ twarz¹, jakby siê dowiedzia³, ¿e to w³aœnie ja biegam po Danii, wlewaj¹c ludziom seryjnie truciznê do uszu. – Przepraszam – mówi i wychodzi do ³azienki z min¹, jakby œpieszy³ siê na zebranie zarz¹du korporacji, na którym zaraz og³osi jej upad³oœæ. – Nie powiedzia³aœ mu jeszcze – zgaduje B. – Nie mog³am. Tak jakoœ… Wszystko siê rozmy³o. Nie wiem… Nie chcia³am tak przed œwiêtami… – Otwórz prezent – mówi groŸnie B. Dr¿¹cymi rêkami rozdzieram papier. Otwieram pude³ko. O Jezu. – O Jezu – mówi nabo¿nie B. Siedzê pod choink¹ i nie mogê siê ruszyæ. – To ja idê obieraæ buraki – oznajmia B. s³abo i wymyka siê na podwórko na papierosa. James wreszcie wychodzi z ³azienki. S³yszê go, ale nie widzê, poniewa¿ siedzê skamienia³a ze spuszczon¹ g³ow¹, a ³zy kapi¹ mi na papier po prezencie, zostawiaj¹c ciemnoszare ciapki. – Hey. – Siada naprzeciwko mnie i jednym palcem podnosi moj¹ brodê do góry. – A¿ tak ci siê nie podoba? To wymienimy na coœ innego. Mo¿e wola³abyœ coœ ró¿owego z cekinami i frêdzlami, jak moja matka? Œmiejê siê przez ³zy. James rozgl¹da siê dooko³a, a kiedy nie znajduje pude³ka z chusteczkami, wychodzi do ³azienki i przynosi mi metrowej d³ugoœci wstêgê papieru toaletowego. Agnieszka Topornicka – t³umaczka, felietonistka, poetka, autorka powieœci „Ca³a zawartoœæ damskiej torebki” , „Pierwsza osoba liczby mnogiej”, eseju „Tydzieñ, w którym zosta³am Polk¹”, który ukaza³ siê w antologii „Blickwechsel”. Wiele lat spêdzi³a w USA, gdzie m.in. wspó³pracowa³a z Kurierem Plus. Od roku 2000 mieszka z powrotem w Polsce, w pobli¿u rodzinnej Wieliczki; mo¿na j¹ spotkaæ jako przewodnika na trasie turystycznej Kopalni Soli. „Wakacje od ¿ycia” to jej trzecia ksi¹¿ka.


15

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Vanitas Kiedy byliœmy m³odzi czas sta³ w miejscu. Kiedy byliœmy m³odzi, nikt nie umiera³ i nikt siê nie rodzi³.* Biegaliœmy po ulicach, podwórkach i placach zabaw ubrani w nieœmiertelnoœæ, jak w zbrojê. Wolni od œwiadomoœci przemijania. W ERONIKA K WIATKOWSKA Roz¿arzeni ciek³ym s³oñcem pulsuj¹cym w ¿y³ach. Œwiat mia³ rumiane policzki i smakowa³ chlebem z marmolad¹. Za kawa³ek szkie³ka, wst¹¿kê i kamieñ mo¿na by³o kupiæ tajemnicê. Pierwszy poca³unek. Niedojrza³y agrest. Karabiny z patyka nikogo nie zabija³y naprawdê. Rzadko u¿ywaliœmy czarnej kredki. Mo¿e tylko po to, ¿eby narysowaæ burzowe chmury. Albo samolot. Nigdy trumnê. Kropelce krwi spod zdartego strupka na kolanie przygl¹daliœmy siê zafascynowani. ¯e coœ takiego mamy w œrodku. I ¿e wystarczy kawa³ek szk³a albo cieniutka ig³a, ¿eby przebiæ ochronn¹ warstwê. Jeœli bola³o, to krótko. Tyle, ile trwa³ rytua³ sza-mamek. Podmuchanie, poca³owanie, naklejenie plastra. I mo¿na by³o znowu tarzaæ siê w ¿yciu. Do upad³ego. Nie myœleliœmy wtedy o œmierci, choæ odmienialiœmy to s³owo przez wszystkie rodzinne i szkolne przypadki. Czarne suknie ciotek, zap³akan¹ matkê, mdl¹cy zapach kwiatów w kostnicy, ciszê na cmentarzu. Kiedy umar³ s¹siad z trzeciego, pods³ucha³am rozmowê doros³ych. Pad³o zdanie: to by³ rak z przerzutami. Pamiêtam, ¿e skoja-

rzy³o mi siê z wyrzutniami kosmicznymi. Z czymœ ca³kowicie odrealnionym. Mo¿e nawet trochê zabawnym. I kiedy po wielu latach zobaczy³am pierwsze zdjêcia komórek rakowych, uœmiechnê³am siê do tego wspomnienia, bo faktycznie wygl¹da³y jak kolorowe gwiazdy z dzieciêcego kalejdoskopu. Pozaziemsko. Dzisiaj znamy definicje. Statystyki. Objawy i rokowania. Czas przyda³ s³owom znaczenia. Ciê¿aru. Z dzieciêcej szkatu³ki, zakopanej na trawniku pod blokiem, wyd³uba³ zasuszon¹ koniczynê i pstrokate piórko. Zostawiaj¹c miejsce na strach. – Od œmierci matki K. nie mogê pozbyæ siê lêku. Przekrzykujê go, zagadujê, wyprowadzam w pole. Ale jest. Jak cieniutka warstwa lodu. Pierwsze przymrozki. Parali¿uje mnie œwiadomoœæ nieuchronnoœci. I ¿e nie mo¿na przygotowaæ siê na utratê. Uwiera bezsilnoœæ wobec losu, przeznaczenia, wyroku? I to, ¿e nigdy nie pojawia siê sens. ¯e na koñcu zdania, ci¹gle jest pytajnik. Nie kropka. – Rêce mam teraz bardziej spokojne Do miasta ju¿ tak siê nie rwê Wci¹¿ lubiê wiatr i trochê czytam Myœlê o œmierci, zanim zasnê Bo to jest, byæ mo¿e, powrót Jestem wci¹¿ niejasna, niesyta** – Krzes³a w domu pogrzebowym ustawiono w kilka rzêdów. ¯a³obnicy rozmawiaj¹ œciszonymi g³osami. Modl¹ siê. P³acz¹. Na œcianach nieudolne kopie Moneta. Nie podoba³yby siê Zbyszkowi, myœlê i patrzê w stronê otwartej trumny. Ma blad¹, spokojn¹, nie¿yw¹ twarz. Jest tam.

Poœród kwiatów. I modlitwy. Na at³asowych poduszkach. Ale jednoczeœnie bardzo dotkliwie go nie ma. Chyba po raz pierwszy tak wyraŸnie, prawie namacalnie czujê, ¿e cia³o pozbawione duszy, jest tylko rekwizytem. To jak mawia³ znajomy - zaledwie p³aszcz, który po¿yczamy na to jedno, najwa¿niejsze wyjœcie. A potem zostawiamy w szatni. I idziemy dalej. Ku wiecznoœci. Albo w jakieœ inne miejsce, o którym nikt niczego nie wie na pewno. Cichutko s¹czy siê muzyka. Jakieœ uspokajaj¹ce dŸwiêki, odpowiednie do nastroju. Znowu myœlê przekornym Zbyszkiem, o tym, czym dzisiaj jest przemys³ pogrzebowy. I ¿e pewnie maj¹ jakieœ funeralne zestawy CD. A Brun wola³by coœ skocznego. Z przytupem. Ostatnio przecie¿ znowu dawa³ czadu na gitarze. Ca³y w tym swoim dzieciêcym, zaraŸliwym zachwycie, pisa³, ¿e wraca na scenê. Nie zd¹¿y³. DŸwiêk klimatyzatora imituje oddech œpi¹cego. Józio Hrabczak wierci siê w fotelu. Przybywa ludzi. Ksi¹dz intonuje pieœñ. S³yszê g³os Zbyszka. Widzê, jak lekko przygarbiony, z nieod³¹czonym aparatem na ramieniu, w be¿owej marynarce, stoi w przejœciu. Przygl¹da siê, z ¿yczliwoœci¹ i zaciekawieniem. I z lekkim niedowierzaniem w g³osie, wypowiada swoje s³ynne: o Bo¿e... A potem robi nam ostatnie wspólne zdjêcie. *M³odzi, Dr Misio **Agnieszka Osiecka Napisz do Autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

Wysokie szpilki na krawêdzi

I Love Autumn in New York Mo¿e zabrzmi to idiotycznie, ale cieszê siê, ¿e lato wreszcie siê skoñczy³o i NoALICIA DEVERO wy Jork znowu zacz¹³ têtniæ ¿yciem. Przyznajê, ¿e okres letni jest bardzo przyjemny i obfituje w tysi¹ce rozrywek pocz¹wszy od darmowych wystêpów na œwie¿ym powietrzu znanej na ca³ym œwiecie Filharmonii Nowojorskiej, projekcji filmowych w Brian Park na Manhattanie, tradycyjnych wystêpów gwiazd filmowych w sztuce teatralnej Szekspira w teatrze na wodzie w Central Parku, koncertów rockowych na cele charytatywne oraz wielu innych atrakcji – nie zapominaj¹c o bardzo popularnych latem „Roofdeck Bars,” które oferuj¹ darmowe wejœcie i zapieraj¹ce dech w piersiach widoki na Manhattan, za mocno wygórowan¹ cenê alkoholu :). Latem wszyscy nowojorczycy zdecydowanie zwalniaj¹ tempo i nieoficjalnie, czwartek jest ostatnim dniem pracy w biurach, po czym w pi¹tek wszyscy uciekaj¹ z Nowego Jorku na Long Island albo New Jersey Shore, gdzie z dala od zaduchu i trudnej do zniesienia w wielkim mieœcie wilgoci, staraj¹ siê spêdzaæ ka¿dy kolejny weekend w imprezowym nastroju, wzbudzaj¹c niezdrow¹ zazdroœæ tych, którzy zmuszeni s¹ pozostaæ w mieœcie. Na szczêœcie po Labor Day ¿ycie wraca do normy a dynamika Nowego Jorku ulega drastycznej zmianie, o czym przypomina inauguruj¹cy sezon jesienny – Mercedes Benz Fashion Show prezentuj¹cy wiosenn¹ kolekcjê mody 2014 :). Jesieñ w Nowym Jorku jest wed³ug mnie najbardziej magiczn¹ por¹ roku. Powracaj¹ czwartkowe wernisa¿e w ga-

leriach sztuki na Manhattanie, od¿ywaj¹ sceny teatralne na Broadwayu i jak co roku, z wielk¹ pomp¹ rozpoczyna siê otwarcie kolejnego sezonu w Metropolitan Opera. W pewnym sensie to ciekawe, ¿e w przyrodzie, zwiastunem odradzaj¹cego siê ¿ycia jest wiosna, natomiast Nowy Jork prze¿ywa swój prawdziwy Renesans w³aœnie na jesieni. Najprzyjemniejszym dniem tygodnia jest jednak sobota. Zachwyceni rzeœkim powietrzem nowojorczycy wylegaj¹ na zalane s³oñcem ulice rozkoszuj¹c siê urokliwym porankiem, który zwiastuje pocz¹tek weekendu. Niektórzy przechodnie kieruj¹ siê do Central Parku na jogging, inni spaceruj¹ po ulicach z czworono¿nymi pupilami popijaj¹c porann¹ kawê ze Starbucksa a jeszcze inni siedz¹ przy wystawionych na zewn¹trz restauracyjnych stolikach obserwuj¹c ulicê albo leniwie pa³aszuj¹ drugie œniadanie, czytaj¹c weekendowe wydanie NY Times’a lub innej ulubionej gazety. W powietrzu unosi siê atmosfera b³ogiego spokoju, który kontrastuje z dynamik¹ przeciêtnego dnia pracy. Wprawdzie wszyscy gdzieœ pod¹¿aj¹, ale bez charaktersystycznego dla Nowego Jorku poœpiechu. Dlatego te¿ na spotkanie z Piotrem wybra³am w³aœnie porê brunchu w mieszcz¹cym siê niedaleko St. Marks Place Coffee Shop. Do Cafe Mocha na Drugiej Alei dotar³am przed czasem. Usiad³am wygodnie przy stoliku na zewnatrz, zamówi³am grande late, po czym odda³am siê relaksuj¹cemu zajêciu, czyli obserwowaniu przesuwaj¹cych siê przed moimi oczami t³umów. Najbardziej charakterstyczn¹ cech¹ sobotniego poranka w Nowym Jorku jest swobodny styl i kompletny brak poszanowania dla aktualnych trendów w mo-

dzie. Tym, którzy nigdy nie byli w naszym mieœcie, mo¿e siê to wydaæ niewiarygodne, ale niemal wszyscy nowojorczycy wylegaj¹ na ulice ubrani w wytarte jeansy albo krótkie spodenki i wymiêty podkoszulek - Amerykanie nie maj¹ zwyczaju prasowania ubrañ. Na ogó³ przechodnie wygl¹daj¹ bardzo przeciêtnie, dziêki czemu za nic w œwiecie, nikt i nigdy nie odró¿ni³by milionera od dostawcy porannej gazety. W sobotni poranek mieszkañcy Nowego Jorku wygl¹daj¹ dok³adnie tak samo. I w³aœnie za ten niewymuszony luz i swobodê, kocham ten gigantyczny „Melting Pot.” Zupe³nie inaczej maj¹ siê rzeczy w Europie. Pamiêtam, ¿e pewnego dnia podczas mojego pobytu w Warszawie, ubrana w luŸne spodnie do yogi i rozci¹gniêty sweter, zak³ada³am adidasy z zamiarem wybrania siê na bazarek przy ulicy Wa³brzyskiej, kiedy w drzwiach mieszkania pojawi³a siê moja Mama, która obdarzy³a mnie krytycznym spojrzeniem i spyta³a siê czy rzeczywiœcie tak ubrana zamierzam wyjœæ na ulicê. Zerknê³am przez ramiê na w³asne odbicie w lustrze i zastanowi³am siê nad jej pytaniem. W koñcu ulica taka sama jak wszêdzie indziej. Nie cuchnê, nie mam na g³owie ko³tuna ani pyska umazanego owsiank¹. Zêby umy³am, natomiast makija¿u nie zrobi³am, bo uwa¿am, ¿e moja skóra te¿ ma prawo do relaksu. I aby zamanifestowaæ swoje pogl¹dy – tak jak sta³am wylaz³am na dwór. No i - tak jak przewidywa³am œwiat siê z tego powodu nie zawali³. Z zamyœlenia wyrwa³ mnie kelner, który postawi³ przede mn¹ ogromny kubek aromatycznej kawy, po czym wróci³am do obserwowania przechodniów. Ubrana w krótkie spodenki, T-shirt, na który narzuci³am ciep³¹ bluzê oraz

adidasy, idealnie wtapia³am siê w otaczaj¹cy mnie t³um. Na przejœciu dla pieszych zauwa¿y³am pani¹ w powiewaj¹cym na wietrze d³ugim p³aszczu prowadz¹c¹ dwie dziewczynki w identycznych strojach skautow, które w podskokach przesz³y obok mojego stolika, po czym zniknê³y wewn¹trz budynku. Nagle zastyg³am w bezruchu i wpatruj¹c siê w przechodz¹cego przez jezdnie m³odego mê¿czyznê, który mia³ ca³¹ twarz umazan¹ b³otem. Przelecia³o mi przez myœl, ¿e chyba jest jeszcze za wczeœnie na Halloween, kiedy po chwili zorientowa³am siê, ¿e to nie b³oto, ale pokrywaj¹ce ca³¹ jego twarz i szyjê tatua¿e stwarza³y wra¿enie, ¿e przebra³ siê na bal przebierañców za diab³a :) Nowy Jork jest niezwykl¹ mieszank¹ charakterów i tak naprawdê niewiele jest mnie w stanie zdziwiæ. Generalnie rzecz ujmuj¹c Amerykanie s¹ niezwykle tolerancyjni i nie zwaracaj¹ uwagi na udziwnienia, akceptuj¹c innoœæ. Nagle, przy stoliku naprzeciwko mnie usiad³a para turystów, co zdradza³ i dystyngowany sposób zachowania i ubiór – zbyt przyzwoity na panuj¹cy o tej porze dnia w Nowym Jorku luz :) Odwróci³am od nich g³owê i spojrza³am na ulicê dok³adnie w momencie, kiedy przemaszerowa³a przede mn¹ m³oda dziewczyna ubrana w leginsy za kolana, ze s³uchawkami w uszach oraz sportow¹ torb¹ na ramieniu. NajwyraŸniej czas na æwiczenia na si³owni. No có¿ – ja wprawdzie swoj¹ porann¹ porcjê æwiczeñ przespa³am, ale nie ¿a³ujê:) Dalsze obserwacje przerwa³o mi pojawienie siê przy stoliku Piotra. Zamówiliœmy moje ulubione wegetariañskie naleœniki ze szpinakiem, pieczarkami i kozim serkiem i oddaliœmy siê przyjemnej pogawêdce a ciep³e promienie s³oñca delikatnie dotyka³y naszych twarzy. Trudno siê by³o w taki dzieñ nie uœmiechaæ :) I LOVE Autumn in New York.


KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

16

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241

Anna-Pol Travel

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423

ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda

E-mail:annapoltravel@msn.com

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498

KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel. Tel. 718-609-0088 LEKCJE MUZYKI Profesjonalna pianistka, absolwentka New England Conservatory w Bostonie udziela lekcji muzyki klasycznej w domu studenta. Wszystkie poziomy. Doroœli melomani mile widziani. Tel. (718) 389.0232

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ❍ T³umaczenia ❍ Bilety Lotnicze ❍ Us³ugi Konsularne ❍ Notariusz publiczny ❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych ❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ Business Consulting Corp.

Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508 DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722


17

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

SEANS U JASNOWIDZA W³odzimierz San¿erewski

W³odzimierz San¿erewski wró¿y, ale te¿ przekazuje dobr¹ energiê. Motywuje ludzi do pozytywnego dzia³ania, daje im nadziejê na przysz³oœæ, przepowiadaj¹c, co dobrego ich czeka... Zajmuje siê doradztwem w sprawach: zdrowia, finansów i ¿ycia. Coraz chêtniej z wró¿b korzysta biznes, jak równie¿ osoby indywidualne. Bardzo pomocne s¹ zdjêcia bliskich i data urodzenia. Po porady przychodz¹ osoby bez wzglêdu na wiek, p³eæ i wykszta³cenie.

Zapraszamy na przyjêcia indywidualne od 3 do 31 X 2013 „Herbarius” - 620 Manhattan Ave, Greenpoint (stacja G) Tel. 718-389-6643 - Zapisy w godz: 10 am-7 pm; www.joganna.net

CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills)

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker Victor Wolski , associate broker Diane Danuta Wolska

☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

NA SPRZEDA¯:

OSOBOM MOG¥CYM PRACOWAÆ Z ZAMIESZKANIEM OFERUJEMY BONUS W WYSOKOŒCI $1000 (po przepracowaniu 100 dni)

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

Z I G G Y S TO N E . C O Construction Ser vices

u Wykonujemy us³ugi budowlane na zewn¹trz jak i wewn¹trz budynków u Remonty dachów u Posiadamy licencjê oraz pe³ne ubezpieczenia u Darmowa wycena u Wieloletnie doœwiadczenie 917-696-8980 718-480-8747 AUTORYZOWANY DEALER Znajdziesz nas www.adelco.com

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER

*

* *

Darmowa wycena domów i nieruchomoœci Rent – Rejestracja – DHCR Notariusz

22 Monitor St., Brooklyn, NY condominia ju¿ od $469.000 Open House: Sobota 9/28 1:00 - 3:00 pm Niedziela 9/29 1:00 - 3:00 pm ZAPRASZAMY!

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St.

www.greenpointproperties.com

Tel. 718-609-1485

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.


18

KURIER PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

Pogoda na weekend: SOBOTA

NIEDZIELA

23°

22° s³onecznie

s³onecznie

Myœl tygodnia: Dojrza³oœæ poleg na tym, ¿e przestajemy czekaæ na czyj¹œ akceptacjê i odczuwaæ lêk przed czyimiœ s¹dami.

Imieniny tygodnia 28 wrzeœnia - sobota Marka, Tymona Wac³awa 29 wrzeœnia - niedziela Gabryiela, Micha³a, Rafa³a 30 wrzeœnia - poniedzia³ek Weroniki, Hieronima, Honoriusza 1 paŸdziernika - wtorek Danuty, Teresy, Igora 2 paŸdziernika - œroda Dionizego, S³awomira, Teofila, 3 paŸdziernika - czwartek Gerarda, Heliodora, Jana 4 paŸdziernika - pi¹tek Rozalii, Franciszka, Konrada

Imiennik Niektórzy uwa¿aj¹, ¿e imiona wi¹¿¹ siê z cechami charakteru. Nie ma na to ¿adnych dowodów. Proponujemy wiêc nasz Imiennik potraktowaæ wy³¹cznie jako sympatyczn¹ zabawê.

Teresa

Igor

To kobieta o bardzo interesuj¹cej osobowoœci. Ca³e niemal ¿ycie up³ywa jej pod znakiem prób zrównowa¿enia dwóch tendencji charakteru: lekko cholerycznego temperamentu i g³êbokiej sk³onnoœci do poœwiêcenia i oddania. Jej g³ówn¹ cech¹ jest wewnêtrzna potrzeba niesienia ludziom pomocy. Jest obiektywna i zdolna poœwiêciæ wszystko, co posiada, ³¹cznie z ¿yciem. Gdy ma do spe³nienia konkretn¹ misjê, cechuje j¹ pewnoœæ siebie, jeœli nie, wraca nerwowa nieœmia³oœæ. Dzieli czyjeœ radoœci i smutki. Wykazuje du¿¹ aktywnoœæ i zaanga¿owanie w wykonywaniu swoich obowi¹zków. Doskonale jednak panuje nad sob¹. Najbardziej sprawdza siê w zawodach, w których zachodzi potrzeba wykazania cech opiekuñczych.Szeroko dzia³a na wielu polach. Na ogó³ jest przedwczeœnie dojrza³a, zdyscyplinowana, ma poczucie etyki zawodowej. Ma intuicjê, ale jej nie ufa, tote¿ nie odgrywa ona g³ównej roli w jej ¿yciu, które jest ca³kowicie ukierunkowane na bliŸniego. ¯yje, oœwietla, rozgrzewa... „jest œwiat³em na samotnym, zimnym œwiecie”... Zarówno w zgie³ku wykwintnego przyjêcia, jak i przy ³ó¿ku chorego, zachowuje pocieszaj¹cy i uwodzicielski uœmiech. Posiada moralnoœæ o wyj¹tkowej sile, choæ nie ma w niej nic agresywnego. Szuka usprawiedliwienia dla swoich b³êdów, jednoczeœnie innym niczego nie wybaczaj¹c... Ca³kowicie jest jednak podporz¹dkowana daleko id¹cemu rozs¹dkowi. W dziedzinie zmys³owoœci cechuje j¹ równie¿ brak egoizmu, który czyni z niej kochaj¹c¹ i wiern¹ ¿onê.

Odznacza siê du¿¹ ambicj¹ i umiejêtnoœci¹ realizacji swoich planów. Gdy idzie przed siebie, nic nie mo¿e go zatrzymaæ. Przypomina s³onia, który kroczy, depcz¹c wszystko po drodze i nie zwa¿aj¹c na krzyki lêku czy nienawiœci. Stara siê przy tym dochodziæ do wszystkiego nie si³¹, a sposobem i elastycznoœci¹ w dzia³aniu. Gdy to nie skutkuje, nie cofa siê przed bardziej radykalnymi œrodkami. Musi mieæ w ¿yciu okreœlony cel. Z dwojga z³ego woli myliæ siê i posuwaæ naprzód, ni¿ mieæ racjê i cofaæ siê. Brzydzi siê ludzkimi s³aboœciami, próby wzbudzenia w nim wspó³czucia bêd¹ bezowocne. Jest subiektywnym egocentrykiem, ale mo¿e wszystko poœwiêciæ dla idei. Opanowany, otoczony jest barierami, które z równym rygoryzmem stosuje wobec siebie, jak i wobec innych. Zna swoje miejsce. Nie znosi cwaniactwa i kombinatorstwa. Potrafi zapanowaæ nad reakcjami, aby nie ods³aniaæ swych uczuæ, gdy¿ wróg móg³by to wykorzystaæ. Na co dzieñ jest pogodny, z du¿ym poczuciem humoru, uczynny i ¿yczliwy dla innych. Potrzebuje nieprzyjació³, gdy¿ dzia³anie wi¹¿e siê dla niego z walk¹. Natomiast przyjaŸñ nie jest mu niezbêdna. Jego zdaniem ka¿dy ma tylko jednego prawdziwego przyjaciela: siebie samego. Nie pragnie rozg³osu wokó³ swojej osoby, mo¿e siê bez niej obyæ, zastêpuj¹c j¹ dzia³aniem. Wiêksz¹ wagê przyk³ada do skutecznoœci dzia³ania. Jego inteligencja nie rzuca siê w oczy, jest niezbyt komunikatywny i nie stara siê b³yszczeæ. St¹d równowaga i skutecznoœæ w dzia³aniu, znacznie przerastaj¹ce mo¿liwoœci innych ludzi.

UWAGA: NOWY ADRES 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

POLECAMY Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Polamer, 880 Manhattan Avenue, Greenpoint, tel. 718-349-1320 Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422 Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Apteki - Firmy Medyczne Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com MA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 Lorven Apteka, 1006 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2255 Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint Tel. 718. 389-8500 Morton Funeral Home - Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200 Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne: tel. 973-778-2058; 1-800229-3662 services@domaexport.com Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585lub ZocDoc.com Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Ave., Greenpoint tel. 718-349-1200 Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333 Sabina Grochowski, MD, MS 850 7th Ave., Suite 501, Manhattan, tel. 212-586-2605 Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint -

Wa¿ne telefony Konsulat RP w Nowym Jorku 233 Madison Avenue, New York, NY 10016 Centrala: (646) 237-2100 Tel. alarmowy: (646) 237-2108 e-mail: nowyjork.info.sekretariat@msz.gov.pl www.polishconsulateny.org Godziny pracy urzêdu: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:00 16:00; œroda - 11:00-19:00 Przyjmowanie interesantów: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:30 14:30; œroda: 11:30 - 17:30

lekarze: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012 Antoine Adam MD, MS Psychiatra- kom. (917) 207.1244 Total Health Care - Physical Therapy, 126 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-472-7306 Psycholog Ma³gorzata Zo³ek MA Manhattan Office-245 E 13 Street Brooklyn Office-776A Manhattan Ave. suite 103L. tel. (718)360.3144 Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433 Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Cezary Doda - Better Homes and Garden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866, e-mail: cezar@cezarsells.com Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824; Sale bankietowe Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149 Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills, tel. 718-897-2273 Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088 Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181; 718-894-1900; Us³ugi ró¿ne Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090 Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection - 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828

Ambasada RP w Waszyngtonie 2640 16th St NW, Washington, DC 20009 telefon: (202) 234 3800 fax: (202) 588-0565 e-mail: washington.amb@msz.gov.pl www.polandembassy.org PLL Lot Infolinia: (212) 789-0970 Nowy Jork: Tel. alarmowy (policja, stra¿, pogotowie): 911 Infolinia miasta: 311, www.nyc.gov Infolinia MTA: 511, www.mta.info


19

KURIER PLUS PLUS 28 WRZEŒNIA 2013

TO NIE PARADOKS Z kredytem samochodowym P-SFUK na 1.99%APR zaoszczędzisz pieniądze w porównaniu z kredytem na 0% u dealera!

Kredyt u dealera 0%

Cena samochodu $25,000

Kredyt w Naszej Unii juz od

1.99%

Rabat od producenta

Rabat od producenta

$0

$3,000 Cena zakupu

Cena zakupu

$25,000

$22,000

Miesięczna płatność

Miesięczna płatność

$417

$386 Koszt całkowity

Koszt całkowity

$25,000

$23,131

i c ś o n d ę z O s zc

$1,869.00

c.b.d.u.

1.855.PSFCU.4U (1.855.773.2848) www.NaszaUnia.com APR = Annual Percentage Rate. Podstawą zatwierdzenia pożyczki jest ocena historii kredytowej i zdolności do spłaty kredytu. Oprocentowanie promocyjne w wysokości 1,99% APR dotyczy pożyczek na nowe i używane samochody na okres od 1 do 5 lat. Promocja obowiązuje od dnia 1 sierpnia do 30 września 2013 r. Do uzyskania promocyjnego oprocentowania, wymagane jest zarejestrowanie automatycznej płatności pożyczki z konta czekowego w P-SFUK oraz posiadanie karty debetowej na koncie, na którym wydana została pożyczka. Bez automatycznej spłaty i aktywnej karty debetowej, oprocentowanie jest wyższe o 0,50%. Inne ograniczenia mogą obowiązywać. Dodatkowe informacje dotyczące tej promocji i innych ofert kredytowych w Centrum Obsługi Klienta pod numerem 1.855.PSFCU.4U lub na stronie www.NaszaUnia.com. Powyższe wyliczenia są tylko przykładami i nie reprezentują konkretnych pożyczek. P-SFUK nie odpowiada za błędy w wyliczeniach.


20

KURIER PLUS 28 WRZEナ誰IA 2013


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.