Kurier Tarnowski 2

Page 1

14 KWIETNIA 2015 | NR 2 (02) DWUTYGODNIK | NAKŁAD 20 000 EGZ.

GAZETA KAŻDEGO MIESZKAŃCA

Rozmowa z Małgorzatą Mękal, liderką listy SLD w powtórzonych wyborach do Rady Miejskiej w okręgu nr 3

Str. 6

Nowa droga tłamsi biznes

Plenerowe oddawanie krwi W sobotę (18 kwietnia) w całej Polsce odbędzie się zbiórka krwi pod hasłem: „Motoserce Krew Darem Życia”

Grilowanie numeru

str. 8

Komornicki, Szymańska...

Nie pozwalam sobie na urlop w tarnowskich sprawach Rozmowa z Urszulą Augustyn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa w szkołach Praca w rządzie skutecznie zahamowała pracę Pani na rzecz tarnowskich inicjatyw? Jakie tematy regionalne podejmowała Pani w ostatnim czasie? Oj, nie pozwalam sobie na urlop w tarnowskich sprawach. Na bieżąco angażuje się w problemy miasta (szkolnictwo zawodowe, ośrodek przygotowań paraolimpijskich, nowoczesna spalarnia śmieci, inwestycje w technologie informatyczne, sala koncertowa dla szkoły muzycznej, rozwój kultury i muzealnictwa, zakup kolekcji obrazów będących w posiadaniu słynnych tarnowian). W regionie - oczywiście obwodnica Dąbrowy Tarnowskiej, wsparcie dla jednostek OSP, współpraca na rzecz edukacji i wiele innych, o, których długo by mówić.

Szerzej na str. 7

Str. 4

Szpital nieprawości Sytuacja oddziału dziecięcego jest dramatyczna, a władze szpitala nic sobie z tego nie robią

- Wczoraj odwiedziłem moją córkę, która przebywa na oddziale dziecięcym wraz ze swoim miesięcznym dzieckiem ze względu na chorobę zapalenia płuc. Na własne oczy zobaczyłem w jakich skandalicznych warunkach matki chorych dzieci muszą spędzać całe dnie, wykonując większość obowiązków za personel oddziału. Można zrozumieć, że ze względu na dużą liczbę zachorowań są braki w dostępności łóżek, ale gdy łóżka są wolne to i tak personel nie pozwala, aby matka dziecka mogła się położyć i wygodnie wypocząć. Moja córka po przespaniu pięciu nocy, o ile jeżeli spanie na leżaku można nazwać spaniem, nie mogła zająć wolnego łóżka obok czy na korytarzu. Zięć poprosił personel, aby moja karmiąca piersią córka mogła skorzystać z jednego z łóżek, a w odpowiedzi usłyszał, że się jej nie należy. Przykład drugi. Sala obok, jedno dziecko i matka na sali, wolne łóżko, ale bez materaca tak, aby matka tam przebywająca nie mogła z niego korzystać. Na moje zwrócenie uwagi

personelowi usłyszałem, że brakuje materaca na to łóżko, ale później okazało się, że prawdopodobnie zostało przekazane do dezynfekcji, a więc matka, która wykonuje większość obowiązków za personel właśnie ze strony tegoż personelu nie otrzymuje w zamian nic. Więc mam taką propozycję dla Pani Dyrektor, aby spędziła jedną noc z Panią kierownik oddziału i zobaczyły jak fajnie się odpoczywa na leżaku lub materacu przy płaczącym dziecku i może te matki doczekają się wreszcie godnych warunków, które szpital powinien im zagwarantować – alarmuje redakcję Kuriera Tarnowskiego Czytelnik Krzysztof. Może przesadza? To jeden z tych roszczeniowych? Uważa, że wszystko mu i jego najbliższym po prostu się należy? Niestety, nie. Tak wygląda codzienność na oddziale dziecięcym Szpitala Wojewódzkiego im. Świętego Łukasza w Tarnowie. Głos naszego Czytelnika nie jest odosobniony, a potwierdzeniem, że w ,,nowym” szpitalu nie

wszystko jest tak, jak należy jest wypowiedź radnej (pediatry!) Marii Borys-Latały, która podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej, zwróciła uwagę dyrektorce szpitala j jednocześnie radnej Annie Czech na skandaliczne warunki panujące w placówce, którą prowadzi. - Nie chciałabym być źle odebrana przez panią dyrektor, którą bardzo cenie - zastrzegła na początku Maria Borys-Latała - Mam jednak bardzo wiele doniesień od rodziców, którzy mówią, że warunki panujące na oddziale dziecięcym są bardzo złe. Dzieci leżą na korytarzu, leżą w świetlicy. Maluchy leżą z dużymi dziećmi. Rodzice czuwają na krzesełkach na korytarzu po 10 dni przy swoich chorych pociechach. W XXI wieku w Szpitalu Wojewódzkim nie powinno być takich sytuacji, zwłaszcza gdy jedno z pięter jest wyłączone z użytkowania. Przypomnę jak było w ,,starym szpitalu” – dzieci małe były położone na parterze, natomiast starsze wyżej, była śluza biegun-

kowa. Proszę nie traktować mojego zainteresowania tym tematem jako złośliwość, ale troskę o najmłodszych mieszkańców naszego miasta. Czerwona ze wstydu radna Anna Czech tłumaczyła, że w jej szpitalu dba się o wszystkich, a szczególnie najmłodszych (sic!). Zwracała uwagę na małą liczbę pediatrów. Co więcej, pozwoliła sobie podczas sesji Rady Miejskiej na stwierdzenie, że do niej ani do kierownik oddziału żadna skarga nie dotarła! – Takie sytuacje dotyczą wszystkich szpitali, które hospitalizują małe dzieci – odbijała piłeczkę z zarzutami dyrektor Anna Czech, która ponownie ubiega się także o mandat w Radzie Miejskiej. – Dzieci chorych było tak dużo, że mamy nadwykonań 800 tysięcy złotych, z czego NFZ zapłacił nam 300 tysięcy złotych. Niezapłacone świadczenia to 500 tysięcy złotych na tym oddziale. Może Rada Miejska pomoże i zapłaci…

Dokończenie na str. 2

S

ala posiedzeń, w której obradowała Komisja Rozwoju Rady Miejskiej przypominała bardziej salę rozpraw niż miejsce, w którym przedstawiciele samorządu konstruktywnie dyskutują o dobrych rozwiązaniach dla miasta. Wszystko za sprawą kuriozalnej dla wielu przebudowy ul. Spokojnej, Elektrycznej, Wyszyńskiego oraz Czystej. Prace mogą kosztować nawet 100 milionów złotych i rozwiążą wiele problemów komunikacyjnych. Innego zdania są przedsiębiorcy, którzy przyznają wprost: nowa władza tłamsi biznes. Bowiem im i ich pracownikom planowana modernizacja może przysporzyć wielu problemów. Miasto zdążyło już się pochwalić, że z Mościc do skrzyżowania al. Jana Pawła II z ul. Krzyską będzie prowadzić komfortowa, dwujezdniowa ulica. Powstaną również cztery nowe ronda na skrzyżowaniach z al. Piaskową, ul. Klikowską, przewidziane w planie przestrzennego zagospodarowania „SADY” łączące z ul. Chyszowską oraz na skrzyżowaniu z ul. Czystą. Parametrami będą podobne do tych, które miasto wybudowało w ostatnich latach ich zewnętrzna średnica ma mieć do 60 metrów. Na całej długości drogi mają powstać ścieżki rowerowe. Będą również drogi zbiorcze dla lokalnego ruchu, które umożliwią mieszkańcom i przedsiębiorcom płynne przemieszczanie się. Ten zakrojony na szeroką skalę projekt zyskał nawet już wpadająca w ucho nazwę ,,Szybciej przez miasto”, tym samym któż może skrytykować tak światłą idee? A jednak… Władze miasta tłumaczą, że przygotowywane rozwiązanie było konsultowane z przedstawicielami firm, którzy prowadzą działalność gospodarczą w tamtym rejonie oraz ze specjalistami m.in. z Politechniki Krakowskiej. – Chcemy z jednej strony uwzględnić potrzeby przedsiębiorców, z drugiej jednak musimy zapewnić bezpieczeństwo ruchu – zaznacza Krzysztof Madej, dyrektor Wydziału Realizacji Inwestycji.

Dokończenie na str. 3


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.