Kurier Tarnowski 28

Page 1

PRAWNIK RADZI Udostępnianie zdjęć w Internecie

GAZETA KAŻDEGO MIESZKAŃCA

30 MAJA 2016 | NR 10 (28) DWUTYGODNIK | NAKŁAD 20 000 EGZ.

Chcesz nadać charakter swoim wnętrzom lub zrobić prezent bliskiej osobie?

Zamów Foto Obraz i zaskocz znajomych!

Porażka ma wielu ojców Krakowska nadal rozpala emocje i straszy. Miasto kolejny raz remontuje rozpadającą się ulicę, która miała być naszą wizytówką, a jest czarną kartą w inwestycyjnej historii Tarnowa

Ź

le zrealizowana inwestycja wraca jak bumerang. Mija pięć lat odkąd rozpoczął się remont tej ulicy, a kolejne miejskie jednostki nie mogą sobie dać rady z naprawami. Orzech nie do zgryzienia dla współczesnej inżynierii drogowej czy wygodna wymówka dla realizacji pokrętnych, politycznych interesów? Przypomnijmy sobie jak przebiegał remont i jak z niepowodzeń tłumaczono się w magistracie.

Kłopotliwy projekt

Zadzwoń: 519656771 Norbert Str. 3 Kaczmarczyk : Chcemy pomóc rozwiązać problemy konsumentów i rolników Rozmowa z posłem klubu parlamentarnego Kukiz’15

LKS Pogórze Str. 4-5 Pleśna ma już 70 lat! Każdego dnia budujemy historię LKS-u – podkreśla prezes klubu Robert Pytel w rozmowie z ,,Kurierem Tarnowskim”

Tadeusz Bąk: Str. 7 Inwestujemy w każdej miejscowości Rozmowa z Burmistrzem Miasta i Gminy Wojnicz

Str. 6

Rewitalizacja starówki, na którą miasto pozyskało 6,4 mln złotych - według informacji zawartych na miejskiej stronie internetowej - obejmowała oprócz remontu ul. Krakowskiej, m.in budowę przejścia podziemnego, otoczenia „Zaułka Łokietka”, estetyzację murów miejskich i wiele innych elementów, a umowę na jej realizację podpisali w blasku fleszy w 2011 roku ówczesny prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała i dbający o sprawy Tarnowa w zarządzie województwa małopolskiego wicemarszałek Roman

(…), a drugiego z nowych, ex wójta gminy Tarnów Krzysztofa Madeja jako doradcę ds. rozwoju miasta, który ma pomóc w dopracowaniu zapisów Strategii Rozwoju Miasta Tarnowa oraz pełnić „nadzór w zakresie planowania przestrzennego i strategicznego nad poszczególnymi zadaniami rozwojowymi i inwestycyjnymi”. Warto w tym miejscu podkreślić, że do tego czasu te kompetencje i obowiązki należały do zastępcy prezydenta Henryka Słomki-Narożańskiego. Cóż… nowa kadencja, nowe twarze, nowe porządki. Ciepiela. Wielka rewitalizacja starówki miała trwale zmienić wizerunek ścisłego centrum miasta, niemalże na miarę remontu płyty Rynku w latach ’90, któż mógłby przypuszczać, że efekty będą… łudząco podobne.

Z rąk do rąk

Na początku 2011 roku, wkrótce po opadnięciu entuzjastycznego kurzu po zwycięskich dla Ryszarda Ścigały wyborach samorządowych w tarnowskim Urzędzie Miasta pojawiają się nowe twarze.

Choć ówczesny włodarz niejednokrotnie podkreśla, że „za sprawy miasta odpowiada jednoosobowo”, to miejskie służby informacyjne anonsują Jacka K. (doradcę prezydenta ds. usług ogólnomiejskich – dziś jedną z osób oskarżonych w głośnych aferach związanych z nieprawidłowościami w tarnowskim samorządzie) jako osobę odpowiedzialną za nadzór nad (…) infrastrukturą techniczną. Mowa o inwestycjach drogowych, działaniach związanych z siecią wodociągową i światłowodową. Mają one być jeszcze lepszej jakości

Ruszyła machina propagandowa Zaraz po tych zmianach na stronie miejskiej zaczynają pojawiać się tytuły: „Rewitalizacja ścisłego centrum Tarnowa, czyli miasto pięknieje”, „Tarnów czekają kolejne inwestycje drogowe”, „Krakowska odzyska dawny blask”, „Zbliża się remont ulicy Krakowskiej”. Mieszkańcy otrzymali zatem potwierdzenie, że oto wreszcie w Tarnowie pojawili się odpowiedni ludzie na odpowiednich miejscach. Czas jednak

pokazał jaka była prawdziwa odpowiedź.

Całe zło w TZDM?

Feralny remont przygotowywany był, oczywiście, wcześniej przez Tarnowski Zarząd Dróg Miejskich jako inwestora. Dla tych co nie pamiętają lub wolą zapomnieć należy dodać, że była to nieduża jednostka miejska zajmująca się wielkimi inwestycjami drogowymi, mniejszymi remontami dróg, organizacją ruchu, wydawaniem decyzji administracyjnych, pobieraniem opłat parkingowych i jeszcze innymi zadaniami. Przygotowania do remontu Krakowskiej trwały długo, wymagały pozyskania środków z MRPO. Opóźnienia pojawiły się już na etapie opracowania projektu, potem „Tarnowskie Wodociągi” przedłużyły prace związane z infrastrukturą podziemną, a firma, która wygrała przetarg nie mogła nabyć wymaganego projektem materiału budowlanego.

Dokończenie na str. 3

Gimnazjum nr 4 troszczy się o pokój w Europie W Gimnazjum nr 4 im. Jerzego Brauna w Tarnowie przed kilkoma dniami odbył się Festiwal Projektu Edukacyjnego, podczas którego drugoklasiści prezentowali wyniki całorocznej pracy związanej z realizacją projektu pod nazwą „Sto lat dla pokoju w Europie” w ramach programu „Edukacja dla Pokoju”

P

odczas Festiwalu Projektu Edukacyjnego uczniowie w ciekawy i zróżnicowany sposób prezentowali swoje dokonania, efekty pracy i refleksje związane z tematem projektu. Były więc prezentacje multimedialne, wystawy zdjęć i plakatów, mapy mentalne, filmy, sprawozdania i wywiady, wiersze i piosenki. Sporo uwagi poświęcono także prawom dziecka, gdyż – jak mówili uczniowie – „to, czy na świecie zapanuje pokój, zależy wyłącznie od dorosłych,

ale jak napisał autor Małego Księcia: Każdy dorosły był kiedyś dzieckiem, a od tego, jak dorośli będą respektować prawa dziecka, zależy to, jakimi dorosłymi będą w przyszłości dzieci”. Wydaje się, że cytowane podczas Festiwalu słowa Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego: Pokój światowy zaczyna się od pokoju naszego serca, najlepiej oddają istotę tego, co można nazwać efektem finalnym wydarzenia mającego miejsce w Gimnazjum nr 4 im. Jerzego Brauna w Tarnowie.


II

GAZETA BEZPŁATNA | NR 10 (28) | 30 MAJA 2016

Kilka słów od naczelnego...

Moim zdaniem

Michał Wojtkiewicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości

Ile Polski jest w Polsce?

P

o audycie z ośmiu lat rządów PO-PSL nasuwają się smutne refleksje. Na pozór nie wszystko, co się świeci jest złotem! Blichtr sprzedawany Polakom przez media głównego nurtu coraz bardziej pokrywa się rdzą. Zmiany, jakie zaszły w Polsce okupione są olbrzymim długiem, który będą spłacały pokolenia. Audyt odsłonił kurtynę całej machiny powiązań

Michał Gniadek

Nie ogarniam

M

am 27 jeszcze lat. Z reguły codziennie wstaję po godzinie 6., aby na świeżo spłodzić kilka tekstów. Poranna kawa, prasówka oraz nieodzowny element poranka – radiowe rozmowy z możnymi tego regionu. I przyznam Państwu szczerze, że od pewnego czasu narzekam na rozprostowujące się włosy, a jak wszyscy wiedzą, dotąd kręciły się aż miło. Za taki stan rzeczy, a raczej mojej czupryny odpowiadają właśnie możni tego miasta. Może błędnie interpretuje słowa, ale argumenty jakie padają z ust gości porannych rozmów zatrważają. Dobrze, że nie nosze noża w kieszeni, bo dawno by mi się otwarł. Jeśli słyszę, że na pozór rozsądny człowiek wysyła kogoś na emeryturę bo jest wiekowy. Zarzuca komuś hipokryzje mając świadomość, że za kilkanaście dni będzie się ocenianym właśnie przez tą osobę i jej kolegów. Albo jeśli dla kogoś jedno z najważniejszych stanowisk kierowniczych w mieście to przygoda i nie czuje się urzędnikiem. W jakim my świecie żyjemy? Może się czepiam i za dużą wagę przykładam do słów, które puszczają w eter nasi możni. Ale przez ten niesmak delektowanie się kawą jest coraz bardziej trudne...

Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych, oraz zastrzega prawo do ich przeredagowania i skracania. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych ogłoszeń. Rozpowszechnianie materiałów redakcyjnych bez zgody wydawcy jest zabronione.

okazało się, że są polskie tylko z nazwy. Bardzo trudno było mi znaleźć produkty w 100% z polskim kapitałem. Z pobranych skanów można wnioskować, że 2/3 kapitału jest transferowane z Polski. Polecam tę aplikację, jest darmowa, dowiemy się ile Polski jest jeszcze w Polsce. Szkoda, że bilbord Schetyny z napisem „Wspólnie Obronimy Polskę” nie ma kodu kreskowego, bo dowiedzielibyśmy się o prawdziwych intencjach tego polityka. Ale… Przepraszam bardzo! We Wrocławiu ukazały się te same bilbordy z wizerunkiem Schetyny, tylko że z podpisem „WSPÓLNIE OBROBIMY POLSKĘ”. No i proszę, „cała prawda całą dobę”. Nie trzeba oglądać TVN24.

Mieszkańcy Tarnowa oddają hołd zmarłemu żużlowcowi Unii Tarnów Krystianowi Rempale

Redakcja: ul. Żydowska 2 (wejście od pl. Rybnego) 33-100 Tarnów tel.519656771 kontakt@kuriertarnowski24.pl www.kuriertarnowski24.pl www.kt24.pl Redaktor naczelny: Michał Gniadek FOTO: Radosław Bełżek, tel. 515304396 Wydawca: MG Media Michał Gniadek Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, Drukarnia w Sosnowcu

międzynarodowych koncernów bankowych, które bezwzględnie oszukiwały kredytobiorców i nie tylko. Minister Finansów, Minister Skarbu, Minister Infrastruktury oraz koordynator służb specjalnych ujawnili proceder korupcyjny wyprowadzania pieniędzy z budżetu państwa oraz inwigilacji opozycji. Cena, jaką zapłacili Polacy jest ogromna. Zostaliśmy sprowadzeni do roli niewolników. Istnieje aplikacja „Pola” na telefon, która poprzez skanowanie kodu kreskowego produktu danej firmy wyświetla dane o jej udziale w polskim kapitale. Kiedy zeskanowałem paski kodowe kilku produktów spożywczych o polsko brzmiących nazwach sugerujących polski kapitał

JESTEŚMY M.IN. W: TARNÓW » Osiedla: Jasna, Koszyce, Strusina, Mościce, Zielone » Kaufland » Centrum Handlowe Echo » Urząd Miasta » Sklep Cezar (ul. Orkana) » Sklep Malinka (ul. Goldhammera) » Pizzeria Maranto » Delikatesy Centrum (ul. Braci Saków)

» Małopolski Ośrodek Ruchu Drogowego » Centrum Sztuki Mościce » Sklep Leader » TSS Dąbrówka » Pod Arkadami » Plac Targowy Burek » Powiatowy Urząd Pracy » Delegatura Urzędu Wojewódzkiego » Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa » Małopolska Wyższa Szkoła Ekonomiczna » Starostwo Powiatowe w Tarnowie » Urząd Gminy Tarnów

POWIAT TARNOWSKI »W ola Rzędzińska: Sklepy ABC, Hitpol, sklep Na Górce, Kiosk przy Ośrodku Zdrowia » Jodłówka-Wałki: Hitpol » Koszyce Małe: sklep Stanprox » Tarnowiec: Sklep Leader » Zbyltowska Góra: Sklep Leader » Gmina Skrzyszów: Urząd Gminy, Gminne Centrum Kultury i Bibliotek Skrzyszów i Szynwałd, Urząd Pocztowy Skrzyszów i Pogórska Wola, Przychodnie Lekarskie: (Skrzyszów, Łekawica, Szynwałd, Pogórska Wola),

Hitpol i Groszek (Skrzyszów), Hitpol (Łękawica) i Pizzeria (Szynwałd) Sklep w remizie i ABC (Ładna) » Lisia Góra: Urząd Gminy, Malinka (Zaczarnie), Sklepy GS: Łęg Tarnowski

i Łukowa, Delikatesy Centrum (Lisia Góra) » Miasto i Gmina Ryglice » Gmina Wierzchosławice » Znajdziecie nas też na stacjach benzynowych Mądel i Dworcu PKS w Tarnowie


III

GAZETA BEZPŁATNA | NR 10 (28) | 30 MAJA 2016

Chcemy pomóc rozwiązać problemy konsumentów i rolników Rozmowa z posłem Norbertem Kaczmarczykiem, posłem Kukiz’15

Za Panem pierwsze półrocze posłowania. Ten czas zmienił Pana postrzeganie pracy w Sejmie? Jest zupełnie inaczej niż może to podglądnąć „zwykły Kowalski” w informacjach dostępnych w różnych mediach. Przede wszystkim czytanie ustaw na sali plenarnej to efekt końcowy wielogodzinnych, często bardzo zaciętych i merytorycznych obrad komisji i podkomisji. Warto również pamiętać, że poseł jest w „pracy” 24h na dobę i czasami pracujemy od samego rana do późnego wieczora... Okręg tarnowski w poprzedniej kadencji miał również młodego posła, który nie wywalczył po 4 latach w Sejmie reelekcji. Wyciągnął Pan wnioski z tej lekcji? Jakich błędów nie zamierza Pan popełnić? Mój poprzednik starł się z tym o co od początku walczy Ruch Kukiz`15 – wymogiem bezwzględnej wierności i uległości partyjnym wodzom. Niestety przy obecnej ordynacji wyborczej, nawet najlepszy poseł, działający dla dobra swoich wyborców może popaść w niełaskę u „osób decyzyjnych” i zostać zwyczajnie nie dopuszczony na listę wyborczą. W tym czasie w jakie inicjatywy legislacyjne mocno się Pan zaangażował? Bardzo bliskie mojemu sercu są sprawy rolników, stąd

Dokończenie ze str. 1 Remont ul. Krakowskiej opóźniał się coraz bardziej, pracownicy TZDM większość swojego czasu przeznaczali na przygotowywanie dokumentów dla policji i składanie wyjaśnień w sprawie prowadzonej przez prokuraturę a dotyczącej przetargu na to zadanie. Przedłużający się remont utrudniał życie mieszkańcom i przedsiębiorcom, którzy domagali się pomocy ze strony miasta i umożliwienia przejazdu przez remontowany odcinek ulicy. Ich frustrację potęgował fakt, że w czasie, kiedy powinien dobiegać końca remont, dopiero uzyskano zgodę na zastosowanie kamienia „równoważnego”. Wszystko niemal sypało się na łeb, na szyję. Znamienne jest również to, jak przedstawiały się relacje pomiędzy TZDM i Centrum Usług Ogólnomiejskich, o których dowiedzieliśmy się niedawno z toczącego się w Brzesku postępowania sądowego…

Dramat przedsiębiorców

Do tego należy doliczyć wspomniane protesty przedsiębiorców, którzy bezradnie rozkładali ręce na wieść o kolejnych trudnościach. ,,Remont

moja duża aktywność w tym zakresie tworzenia i zmian prawa. Jednak Polacy to nie tylko rolnicy, dlatego staram się wspierać oddolne inicjatywy ustawodawcze nie tylko rolników, ale również innych grup zawodowych i społecznych, których do tej pory nie miał kto wysłuchać. Efekt mojej pracy jest dla mnie całkiem przyzwoity – 44 interpelacje – stan na 12.05. 2016, co daje mi 11 miejsce wśród najbardziej aktywnych parlamentarzystów a w klubie Kukiz`15 miejsce 4. Kilkanaście dni temu Kukiz’15 ogłosił powstanie w całej Polsce stowarzyszeń rolniczych oraz wspierających zmianę konstytucji.

Czym tak na prawdę będą zajmować się te stowarzyszenia? Jaka będzie Pana rola w ich tworzeniu? Stowarzyszenie na Rzecz Nowej Konstytucji ma być bezpośrednim zapleczem klubu Kukiz`15, powstają w poszczególnych okręgach, aby pomóc w organizowaniu się aktywnych obywateli, chcących wpływać na otaczającą nas rzeczywistość. Chcemy, aby to Stowarzyszenie było swego rodzaju „kuźnią” młodych talentów – działaczy społecznych, samorządowców oraz parlamentarzystów. Stowarzyszenie Rolników i Konsumentów to natomiast projekt, który łączy to o czym rozmawialiśmy chwilę wcześniej – producentów

płodów rolnych oraz konsumentów. Powstało w odpowiedzi na kryzys w sprzedaży płodów rolnych (problem rolników) oraz ciągle rosnące ceny warzyw i owoców (problemy konsumentów). Jest to do bólu nie logiczne – rolnicy często balansują na granicy opłacalności a konsumenci przepłacają za ich towar w sklepach... ktoś po drodze dorabia się olbrzymich pieniędzy, nie dbając o los zwykłych Polaków i często transferując zyski za granicę. W mediach pojawiło się wiele informacji na temat Czesława Kwaśniaka i jego nowej roli w Kukiz’15. To dla Pana konkurencja, czy uzupełnienie i pomoc w pracy? Czesław nie wziął się znikąd, był zaangażowany w referendum dotyczące JOW, potem w kampanię parlamentarną, na pewno nie jest konkurencją. Czesław Kwaśniak został upoważniony do tego, aby pomóc stworzyć struktury Stowarzyszenia na terenie okręgu tarnowskiego. Proszę pamiętać o rzeczy najważniejszej - to Stowarzyszenie, to nie jest własność moja czy Czesława my jesteśmy tylko pośrednikami, którzy mają pomóc obywatelom się zorganizować, działając lokalnie. Każdy oddział sam wybierze swoje władze, co powoduje iż nie ma mowy o jakiś “ustawkach partyjnych”. Przy okazji zaznaczę- nie będę pełnił żadnej funkcji w Zarządzie tego Stowarzyszenia-

niech wykażą się Ci, którzy mają duże aspiracje i chcą pomagać lokalnym społecznościom. Jako lider Kukiz’15 w naszym regionie zapewne śledzi Pan poczynania lokalnych włodarzy. Ugrupowanie w najbliższych wyborach samorządowych wystawi w każdym mieście swojego kandydata? Część lokalnych włodarzy w naszym regionie, to rodzaj nowych „panów feudalnych”. Tworzą podległe sobie „dwory”, budują ogromne patologie, wspierając kolesiostwo i kumoterstwo. Oczywiście, naszym celem jest udział w wyborach samorządowych w każdej najmniejszej gminie, jednak jak już zaznaczyłem – tam, gdzie lokalni włodarze dobrze służą miejscowej ludności, nie mamy zamiaru forsować nowych kandydatów, tylko po to, aby został wybrany „człowiek od Kukiza”. Takim ludziom zapewne udzielimy poparcia i wspomożemy, jeśli tylko będą chcieli pomocy od naszego Stowarzyszenia. Szczególnie wiele mówi się o referendum w Tarnowie i Brzesku. Pan wsparłby swoim głosem te przedsięwzięcia? Wydaje mi się, że sytuacja w obu miastach jest daleka od ideału. Martwi to zwłaszcza w Tarnowie, który jako „stolica” okręgu, oraz miasto z piękną tradycją zasługuje na gospoda-

Porażka ma wielu ojców Krakowskiej: przedsiębiorcy liczą straty”, czy ,,Przedsiębiorcy z ulicy Krakowskiej błagają o ratunek. Nieprzygotowana i fatalnie realizowana inwestycja ich zabija” – to tylko niektóre nagłówki artykułów sprzed kilku lat. ,,Do tej chwili na ulicy Krakowskiej swoją działalność przestało już prowadzić kilkanaście firm handlowych i usługowych. Zamykanych lokali wciąż przybywa, a obroty innych firm spadły nawet o 70 %. - Tymczasem chcieliśmy przypomnieć urzędnikom, że nasza ulica jest jednym wielkim zakładem pracy dla być może nawet tysiąca osób i dostarczycielem podatków w niebagatelnej kwocie - mówił Jerzy Kożuch (...). - Dlaczego Miasto niczego z nami nie skonsultowało i nadal o niczym nas nie informuje ? z goryczą pytali inni właściciele firm, przeżywających z powodu fatalnie realizowanej inwestycji gigantyczne problemy ekonomiczne. W przypadku braku reakcji magistratu, zdesperowani właściciele firm zapowiadają pozwy o duże odszkodowania.” – fragment jednego z artykułów. Ciągle przybywało osób oburzonych i zaniepokojonych

przedłużającym się remontem. Nie było dobrych wiadomości, sukcesu, gratulacji i pewnie dlatego do przedstawiania sprawy w mediach wytypowany został zastępca prezydenta Henryk Słomka-Narożański, tym samym realnie nadzorujący remont odsunęli od siebie spojrzenie opinii publicznej.

Urzędnicza karuzela

Równolegle, w tym czasie trwała reorganizacja Urzędu Miasta Tarnowa. Zgodnie z wizją prezydenta powstawały centra, które miały odwzorowywać korporacyjny system zarządzania miastem. Dzięki zmianom jeszcze większy wpływ na inwestycje w mieście zyskali wspomniani już Krzysztof Madej, który dyrektorował w Centrum Rozwoju Miasta, a z kolei Centrum Usług Ogólnomiejskich przypadło Jackowi K. Reorganizacja była dużym zamieszaniem. Media wówczas również donosiły, że w ten zręczny sposób prezydent Ryszard Ścigała obchodzi obowiązujące ustalenia koalicyjne z Platformą Obywatelską, która wówczas „współrządziła” miastem. W konsekwencji

zmian owiany złą sławą TZDM zyskał wprawdzie nowy nadzór, ale nie było to wsparcie dla jego działalności. Postępom prac na ul. Krakowskiej na pewno nie sprzyjały zawirowania w oddalonym o kilkaset metrów Urzędzie Miasta. Pomijając już kolejne niuanse przy realizacji inwestycji, które nawet Czytelnika już zapewne zmęczyły, kolejny ruch prezydenta zaskoczył chyba wszystkich, a na pewno radnych opozycji. Na styczniowej sesji w 2012 roku przegłosowana została uchwała o likwidacji Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich. Wówczas zdziwienie było spore, gdyż zamiast pomagać przy rozpoczętych sztandarowych inwestycjach drogowych to magistraccy urzędnicy rozmontowali jednostkę, wywiesili tabliczkę ,,zamknięte” i zakończyli działalność TZDMu. Likwidację magistrat wówczas tłumaczył wynikiem ,,kontynuowania procesu doskonalenia systemu zarządzania jednostkami organizacyjnymi Gminy Miasta Tarnowa”, a zadania po zlikwidowanej jednostce przejęły przede wszystkim Centrum Usług Ogólnomiejskich i Centrum Rozwoju Miasta.

Wszystko było pod kontrolą?

Władze miasta nie dawały mimo wszystko za wygraną i wychodząc naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców, radnych, mieszkańców oraz żywo zainteresowanych sprawą mediów, padały zapewnienia, że „inwestycja jest pod specjalnym nadzorem”, „rusza kolejny etap remontu ul. Krakowskiej”, a jednocześnie ostrzeżenia „Uwaga, silne mrozy”, „uwaga, możliwa gołoledź”, „Mróz ściśnie jeszcze mocniej – służby po specjalnej odprawie”. Ostatecznie był wówczas styczeń, trudny czas, ale zapadła jeszcze trudniejsza decyzja o kontynuowaniu prac, bo termin zakończenia był przesunięty na końcówkę lutego, a sukces potrzebny był już, zaraz. - Od 1 marca Urząd Miasta pełni funkcję inwestora dla remontu ul. Krakowskiej. Planowany na 26 lutego umowny termin zakończenia prac zostanie najprawdopodobniej przedłużony o około 30 dni, czyli o czas, na jaki prace wstrzymał inspektor nadzoru budowlanego ze względu na trudne zimowe warunki atmosferyczne. Urząd – Centrum Rozwoju Miasta obejmuje tę

rza, który będzie chciał pozytywnie się zapisać w historii Tarnowa. Niestety obecni włodarze to ludzie co do intencji których można mieć sporo zastrzeżeń i wątpliwości... Co do Brzeska - podobnie jak w Tarnowie, w pewnym momencie ludzie mają prawo powiedzieć- dosyć! Jeśli do moich biur i podczas rozmów przekonam się iż taka jest wola dużej części mieszkańców, to nie zawaham się poprzeć takich wniosków, mało tego- wspomogę mieszkańców w zbieraniu podpisów, ponieważ dobrze wiem, jak lokalna władza może to utrudniać... Jakie są Pana plany na najbliższą przyszłość w naszym okręgu? Jak każdy odpowiedzialny poseł, staram się wspierać jak najwięcej inicjatyw lokalnych, zatem to jest bardzo istotna część mojej działalności w terenie – zwłaszcza poprzez biura poselskie oraz moich asystentów. Ponadto, 28 maja spotkaliśmy się w gronie „kukizowców”, tych zaangażowanych w kampanię oraz tych nowych, aby lepiej się poznać i omówić wizję współpracy. Ze swojej strony mogę tylko poprosić, aby tarnowianie przestali bać się brać sprawy w swoje ręce i dołączyli do Stowarzyszenia na Rzecz Nowej Konstytucji- w końcu, cytując klasyka – „Polska to nasz wspólny obowiązek”.

inwestycję codziennym nadzorem. Mamy zapewnienie wykonawcy, że do intensywnej pracy przystąpi jednocześnie 8 brygad budowlanych – informował podczas konferencji prasowej dyrektor Centrum Rozwoju Miasta, Krzysztof Madej. Ostatecznie miesiąc później odtrąbiono finał prac ,,Komisja odbiorowa ostatecznie zatwierdziła przeprowadzenie tej inwestycji. Przedstawiciele Urzędu Miasta Tarnowa oraz inspektorzy nadzoru wskazali jeszcze pewne, drobne niedociągnięcia, które mają być usunięte w najbliższym czasie” - mogliśmy przeczytać na miejskiej stronie internetowej. Jak wyglądał dokładnie odbiór tej inwestycji? Z naszych informacji wynika, że w samym Urzędzie Miasta nie było pełnej zgodności, co do tego czy ukończoną inwestycję odbierać. Merytoryczny spór w tej sprawie miał toczyć się pomiędzy dwójką wpływowych, urzędowych dyrektorów, którzy przez odbiór ulicy Krakowskiej ponoć przestali ze sobą nawet na jakiś czas rozmawiać. Ostatecznie - inwestycje odebrano, a usuwanie niedociągnięć trwa do dziś i nic nie wskazuje na to, że szybko się zakończy. Do rozsypującej się płyty rynku, dołączyła zatem ulica Krakowska. Aż strach pomyśleć, co będzie z ulicą Lwowską, której remont zapowiedział prezydent Ciepiela.


IV

GAZETA BEZPŁATNA | NR 10 (28) | 30 MAJA 2016

Mimo wielu zawirowań, LKS Pogórze Pleśna jest dla wielu osób nadal bardzo ważną częścią życia

Każdego dnia budujemy historię LKS-u

Rozmowa z Robertem Pytlem, prezesem Pogórza Pleśna w przeddzień jubileuszu 70-lecia klubu Jakie emocje towarzyszą Panu tuż przed tym wielkim jubileuszem? Stres, zmęczenie, problemy to nieodzowne elementy, które towarzyszą w przygotowaniach. Chcemy dopiąć przed 11 czerwca wszystkie szczegóły naszego jubileuszu, aby tego dnia móc naprawdę świętować. Niespodziewanie okazuje się, że

w Pleśnej będziemy mieć prawdziwe święto futbolu! Wszystko to za sprawą naszego jubileuszu 70-lecia i meczu towarzyskiego ze Stalą Mielec, która awansowała do I ligi. To niezwykle wymagający rywal dla naszych chłopaków, ale też i nie lada okazja dla kibiców, aby tu, u nas w Pleśnej obejrzeć kawał dobrej piłki. Przypomnę tylko, że Stal

Historię Klubu tworzą wybitni ludzie, a tych nie brakowało w Pogórzu Pleśna

to dwukrotny mistrz Polski, wicemistrz Polski, finalista Pucharu Polski, ćwierćfinalista pucharu UEFA - to mówi samo za siebie. W zespole z Mielca występowali tacy zawodnicy jak Grzegorz Lato, Andrzej Szarmach, Henryk Kasperczak, Jan Domarski, Bogusław Wyparło czy chociażby Dariusz Kubicki.

Mecz meczem, ale jubileusz 11 czerwca to także inne wydarzenia. Oczywiście, że mamy bardzo bogaty program. Wszystko niestety uzależnione jest od pogody, ale mamy nadzieję, ze zarówno mecz, jak i następnego dnia piknik przyciągnie wielu sympatyków naszego klubu.

Jednak na co dzień nie macie powodów do zadowolenia? Rzeczywiście nasze realia nie wyglądają różowo. Ten sezon nie był dla nas dobry, dalekie miejsce w ligowej tabeli oraz bolący do dziś blamaż z rezerwami Termalici, która do rywalizacji z nami przystąpiła naszpikowana zawodnikami na co dzień rywalizującymi na poziomie ekstraklasy, na długo zostaną w naszej pamięci. Wierzę, że dzięki zmianom, które planujemy kolejny sezon będzie lepszy. Jakim zmianom? Chcemy zatrzymać obecny skład, który jest już zgrany i wzmocnić go na kilku pozycjach, dając trenerowi większe pole do manewru. Jak to jest być szefem klubu z tak bogatą tradycją? Nie jest łatwo, ale też i nikt nie mówił, że tak będzie. Historia naszego klubu motywuje do pracy, ale codzienność nie jest kolorowa. Jak zawsze problemem są finanse, będąc na niskim szczeblu rozgrywek trudno o sponsorów, chociaż cieszy fakt, że w naszym klubie i jego otoczeniu nie brakuje ludzi z pasją. W sumie też i w wyższych ligach pieniądze i sponsorzy zawsze są niezwykle potrzebni, stąd nie załamujemy rąk, pracujemy dalej i dziękujemy za każdą złotówkę, gest, dobre słowo. W tym miejscu pragnę szczególnie jednak podziękować za

ofiarną pracę na rzecz klubu członkom zarządu, ale też i anonimowym sympatykom, bowiem wspólnie tworzymy historię LKS-u. Nasza bytność nie byłaby możliwa także bez wsparcia ze strony władz samorządu gminnego. Ta współpraca na przestrzeni 70 lat układała się różnie, ale jest i oby nadal była. Ale osobiście, czym dla Pana jest praca na rzecz klubu, jak ją Pan scharakteryzuje? Na co dzień prowadzę własną działalności gospodarczą, co przy dzisiejszych czasach i dużej konkurencji nie jest zadaniem łatwym. Po całym tygodniu wytężonej pracy przyjemnie jest spotkać się z młodzieżą, która gra w naszym klubie. Fantastyczne chwile spędzone podczas pracy na rzecz klubu dają mi wiele mobilizacji do codziennych obowiązków związanych z moją pracą. Jakie wydarzenia w historii klubu w Pana opinii są najważniejsze i dlaczego? Oczywiście najlepiej pamięta się tylko zwycięstwa, awanse, ale są i też porażki, które sprawiają, że z każdym razem jesteśmy mocniejsi. Tych wydarzeń w historii klubu było bardzo dużo m in. dwukrotny awans do ligi okręgowej, czy też uczestnictwo naszych utalentowanych zawodników w kadrze AFT Tarnów w Eliminacjach do Młodzieżowych Mistrzostw Polski w Futsalu U21.


V

GAZETA BEZPŁATNA | NR 10 (28) | 30 MAJA 2016| PROMOCJA

Wspomniał Pan o współpracy z samorządem. Od półtora roku jest nowy wójt. Jak to teraz wygląda? W tym roku mija już czwarty rok mojej działalności na stanowisku prezesa i w sumie ósmy rok pracy w klubie. W tym okresie miałem przyjemność pracować z wójtami kilku kadencji, jednak z każdym wójtem staramy się współpracować nie tylko na płaszczyźnie sportowej, ale bierzemy udział w innych wydarzeniach organizowanych przez samorząd gminny. 1,5 roku współpracy z wójtem Józefem Knapikiem wygląda optymistycznie, jednak coś więcej na pewno będzie można powiedzieć dopiero pod koniec jego kadencji. Klub zamierza zainwestować w infrastrukturę. O jakich pieniądzach mowa i co zmieni się na stadionie LKS-u? Stadion wymaga gruntownego remontu, aby mógł spełniać wymogi MZPN, które niestety są coraz bardziej rygorystyczne. Remont takiego obiektu to niestety nie są małe pieniądze, które planujemy pozyskać z zewnątrz. W naszych planach jest choćby doprowadzenie do funkcjonalności bocznego boiska, które zostało zniszczone. Przy 10 jednostkach treningowych i czasami 4 meczach w tygodniu wszystkich grup, często przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych dla płyty głównej jest to naprawdę bardzo duże obciążenie. Również zamierzamy zakupić przy pomocy pozyskanych środków zewnętrznych 3 komplety trybun przenośnych (ok. 300 krzesełek), które będą mogły zostać wykorzystane również podczas innych imprez w naszej gminie. Jak Pan podsumuje i oceni tegoroczne zmagania ligowe, Tarnovia i Nieciecza były bezkonkurencyjne? Dobre pytanie. Ten sezon ligowy był naprawdę interesujący, było kilka zaskoczeń, jednak od samego początku było wiadome, że bój o IV ligę rozstrzygnie się między zespołami Tarnovii i Niecieczy. Zespół Tarnovii przed sezonem przeprowadził intensywną politykę transferową pozyskując kilku czołowych zawodników z wyższych lig, natomiast Nieciecza przy zaciągu kilku zawodników (10 zawodników) z ekstraklasy pokazały, że są bezkonkurencyjne. 70 lat istnienia to zacny czas, komu Prezes Klubu składa podziękowania? Wymieniać można by tutaj dużo, ale przede wszystkim należy wspomnieć o żyjących założycielach naszego klubu Tadeuszu Baszczowskim i Kazimierzu Walcu. Pragnę również podziękować wszystkim zawodnikom, prezesom, działaczom i kibicom, którzy przez te 70 lat byli z nami na dobre i na złe. Również gorące podziękowania składam na ręce władz samorządowych oraz sponsorów bez których działalność naszego klubu byłaby znacznie ograniczona.

POGÓRZE PLEŚNA

Władze Klubu podkreślają, że najlepiej pamięta się tylko zwycięstwa, awanse, ale są i też porażki, które sprawiają, że z każdym razem Pogórze jest mocniejsze

Klub powstał w roku 1946. Przez długie lata w klubie działały sekcje: turystyczna, piłki nożnej oraz narciarska. Obecnie w klubie funkcjonują już tylko piłkarze. Prowadzone są obecnie dwie drużyny: seniorów i juniorów starszych. Drużyna seniorów występuje aktualnie w tarnowskiej klasie A. Wcześniej, przez osiem lat drużyna występowała w tarnowskiej klasie okręgowej. Największym osiągnięciem klubu było zajęcie piątego miejsca w sezonie 2002/2003. W sezonie 2004 zespól zanotował spadek do A klasy, w której przez 10 lat rozgrywał swoje mecze. W roku 2010 do użytku Klubu przy współpracy z gminą Pleśna został oddany nowy kompleks szatni i zaplecza sanitarnego znajdującego się obok płyty głównej. W sezonie 2014/2015 po reorganizacji i powstaniu dwóch grup ligi okręgowej, zespół seniorów z 3 miejsca uzyskał awans do tzw. okręgówki, w której rozgrywa mecze do dziś. Klub stara się zaistnieć na arenie ogólnopolskiej organizując coroczny Halowy Turniej Piłki Nożnej zapraszając zespoły z wyższych lig piłkarskich od ekstraklasy do 4 ligi. Władze klubu z Pleśnej planują w niedalekiej przyszłości dalszy rozwój infrastruktury sportowej, w tym zakup 2 trybun przenośnych oraz remont boiska bocznego wraz z oświetleniem i nawodnieniem. Historię zawsze tworzą ludzie. Także i Pogórze Pleśna może pochwalić się wieloma znakomitymi postaciami: »M irosław Hajdo - wychowanek Pogórza, obecnie trener lidera trzecioligowej Garbarni Kraków

» J akub Drwal

- trener klubu w sezonie 2014/2015, który zanotował awans do ligi okręgowej (asystent byłego trenera reprezentacji Polski U21 Gerarda Juszczaka)

» A rtur Prokop

- trener w rundzie jesiennej sezonu 2015/2016. W trakcie kariery zawodniczej występował w barwach klubów: Hutnik Kraków, RKS Radomsko i Górnik Zabrze, gdzie rozegrał 106 spotkań w polskiej ekstraklasie, strzelając w nich 6 bramek

» A drian Goliński

- uczestnik Eliminacji do Młodzieżowych Mistrzostw Polski w Futsalu U20 w AFT Tarnów

»M arcin Rzońca

- uczestnik Eliminacji do Młodzieżowych Mistrzostw Polski w Futsalu U20 w AFT Tarnów


VI

GAZETA BEZPŁATNA | NR 10 (28) | 30 MAJA 2016

PRAWNIK RADZI

Szalet Tertila Radny Jan Niedojadło: Czy nasze zabytki muszą pachnieć moczem i kałem? Jestem zbulwersowany stanem miejsca, które powinno być wizytówką naszego miasta. Pasaż Tertila bardziej przypomina szalet, niż reprezentacyjne miejsce spotkań. Wiele osób korzysta z tego przejścia skracając sobie drogę na Rynek, ale muszą zatykać nosy z racji odoru, który unosi się w tym miejscu. Niestety tarnowskie żulostwo upodobało sobie to miejsce jako idealne do spożywania alkoholu i załatwiania potrzeb fizjologicznych. Odstraszają oni także klientów pobliskich lokali, a tamtejsi przedsiębiorcy ponoszą realne straty i mają już dosyć użerania

się z tymi jegomościami. Apeluję do władz miasta i straży miejskiej o podjęcie stosownych działań! Zbliża się lato, tarnowski Rynek zapełni się mieszkańcami, dlatego rozwiązaniem byłyby piesze patrole funkcjonariuszy, które w okresie letnim w godzinach 15-24 cały czas kontrolowałyby sytuację. To z jednej strony zwiększy bezpieczeństwo osób spędzających czas w ogródkach na Rynku, a z drugiej strony pomoże skutecznie reagować na osoby, które nie przestrzegają powszechnie przyjętych zasad funkcjonowania w społeczeństwie. Na najbliższej sesji Rady Miejskiej złożę wniosek w tej sprawie.

Egzaminy także po południu Od 23 maja, w każdy poniedziałek, egzaminy na prawo jazdy w Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Tarnowie prowadzone są także po południu. Ma to ułatwić osobom pracującym oraz uczniom zdawanie sprawdzianu umiejętności.

D

o tej pory egzaminy były prowadzone w godzinach pracy ośrodka, czyli od 7.00 do 15.00. Dyrektor Jarosław Sady podjął decyzję, by raz w tygo-

Edyta Dziobek-Romańska, Klub Jagielloński

Udostępnianie zdjęć w Internecie Pytanie:

dniu odbywały się także po południu – do 18.00. - Zmianę wprowadziliśmy przede wszystkim z myślą o osobach pracujących, a także uczniach szkół ponadgimnazjalnym – wyjaśnia. – Do tej pory, by poddać się egzaminowi, musieli oni korzystać z urlopu lub zwalniać się z zajęć. Teraz nie ma już takiej konieczności. Można zapisywać się na popołudniowe egzaminy, które odbywają się w poniedziałki. Już pierwszy termin, w którym była taka możliwość, pokazał, że decyzja była słuszna. Do egzaminu przystąpił komplet chętnych. OGŁOSZENIA PŁATNE

Ogłoszenia 19.05.2016 w pobliżu kampusu Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie zaginęła legitymacja studencka studenta PWSZ w Tarnowie o numerze albumu: 28028. Znalazcę proszę o kontakt telefoniczny pod nr 519779163.

» Prowadzę stronę na portalu społecznościowym i niedawno zamieściłem zdjęcie, które znalazłem na platformie Google Images. Bardzo mi się spodobało, ale zauważyłem, że jest podpisane pseudonimem autora i zawiera znak wodny. Dodałem więc zdjęcie na moim fanpage’u i zgarnąłem bardzo dużo polubień, niestety wkrótce ktoś odezwał się do mnie podając się za autora i żądając usunięcia treści. Nie podoba mi się ten pomysł, przecież podałem źródło zdjęcia. Czy coś mi grozi w związku z tym?

JAKUB

Odpowiedź:

» Wbrew temu, co się powszechnie sądzi, treści udostępniane w Internecie wcale nie należą do treści publicznych i tak samo, jak treści utrwalone na nośnikach materialnych są objęte ochroną prawnoautorską. To, że w sieci nie posługujemy się egzemplarzami utworu, nie ma dla prawa żadnego znaczenia. Wyszukiwarka Google nie podaje wyników należących do domeny publicznej, a podanie źródła wcale nie jest

„furtką” zapobiegającą potencjalnym roszczeniom. W Polsce ochroną praw twórców zajmuje się Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Należy ona do zharmonizowanego systemu europejskiego, tak więc twórcom przysługuje jednolita ochrona na terenie całej Unii Europejskiej. Doktryna wyraźnie dzieli prawa przysłu-

gujące autorowi na osobiste (tutaj mieści się np. prawo do oznaczania utworu swoim nazwiskiem, pseudonimem czy też anonimowo, prawo do nienaruszania formy i treści utworu) i majątkowe (czyli „zarobkowy” charakter utworów i prawo do rozporządzania utworem wedle woli twórcy). Po pierwsze, platforma Google nie posiada żadnych praw autorskich do utworów, które są dostępne w wynikach wyszukiwania. To użytkownicy sieci Internet, dodając je na różnorakie strony, posiadają prawa autorskie osobiste i majątkowe, pod warunkiem oczywiście, że treści przez nich udostępniane są ich autorstwa lub też mają udzieloną licencję na posługiwanie się nimi. Wyszukiwarka ma jedynie za zadanie mechanicznie podawać wyniki udostępnione na stronach www. Do rozporządzania czyimś utworem, niezależnie od charakteru tego rozporządzania (czy to zarobkowego, czy niezarobkowego) wymagana jest zgoda autora na udostępnienie.

PROMOCJA

W żadnym wypadku zgody nie wyczerpuje podanie źródła, chyba, że twórca wyraźnie zezwolił na dalsze udostępnianie utworu z podaniem jego autorstwa. Zwykle jednak w sieci nie znajdziemy takich zastrzeżeń. Można używać utworów już udostępnionych na zasadzie wyjątków, traktowanych bardzo wąsko, takich jak prawo cytatu, dozwolony użytek utworów. W zwykłym obrocie nie znajdą one jednak zastosowania. Jeśli ktoś posługuje się pseudonimem, my jako użytkownicy Internetu nie mamy możliwości zweryfikować jego tożsamości. Zwykle prawa autorskie weryfikowane są na sali sądowej. Roztropność jednak nakazuje zachowanie zgodne z wolą autora, nawet domniemanego, ponieważ jeśli udostępnienie ma charakter zarobkowy, w każdym razie jeśli choćby towarzyszy takiej działalności, opierającej się na popularności, możemy narazić się na roszczenie autora i potencjalnie wysokie kary za udostępnianie czyjegoś utworu.

NIEODPŁATNA POMOC PRAWNA

Punkty prowadzone przez » Pleśna (Pleśna 228B), czynne Klub Jagielloński na terenie w poniedziałki w godz. 12:00Powiatu Tarnowskiego: 16:00, a także środy i piątki » Rzepiennik Strzyżewski (Urząd Gminy, Rzepiennik Strzyżewski 400), czynne w poniedziałki, wtorki i czwartki w godz. 9:00-13:00 » Szerzyny (Urząd Gminy, Szerzyny 521), czynne w środy i piątki w godz. 8:00-12:00 » Tuchów (Urząd Miejski, ul. Rynek 1), czynne we wtorki i czwartki w godz. 8:00-12:00

» Żabno (Ośrodek Pomocy Społecznej, ul. św. Jana 3), czynne we wtorki w godz. 8:0012:00, a także środy w godz. w godz. 8:00-12:00 11:00-15:00 » Tarnów – Dom Ludowy » Wietrzychowice (Urząd Gminy, w Nowodworzu (Nowodworze 70b), Wietrzychowice 19), czynne czynne w poniedziałki w godz. w poniedziałki, czwartki i piątki 9:00-13:00, a także wtorki i środy w godz. 8:00-12:00 w godz. 14:00-18:00 Wykonano w ramach realizacji zadania » Lisia Góra (Urząd Gminy, publicznego p.n. Prowadzenie punktów ul. 1 Maja 7), czynne w czwartki nieodpłatnej pomocy prawnej na terenie powiatu tarnowskiego w 2016 r. i piątki w godz. 8:00-12:00

we wtorki, środy i piątki w godz. Punkty prowadzone przez » Pałac Młodzieży w Tarnowie (ul. Piłsudskiego 24, na parterze) 8:00-14:00 Klub Jagielloński na czynne w poniedziałki i czwartki » ZSO nr 4 w Tarnowie, (Siedziba terenie Miasta Tarnów: » Urząd Miasta Tarnowa (ul. Mickiewicza 2, w pok. nr 1) czynne w poniedziałki i czwartki w godz. 12:00-18:00, a także we wtorki, środy i piątki w godz. 8:00-14:00

w godz. 12:00-18:00, a także Rady Osiedla nr 14, Os. Legionów we wtorki, środy i piątki w godz. HD 16) czynne w poniedziałki 8:00-14:00; i czwartki w godz. 8:00-14:30, » „DESK – Strefa przedsiębiorcy a także we wtorki, środy i piątki w godz. 14:00-20:15 w Tarnowie (ul. Wałowa 16) czynne w poniedziałki i czwartki Projekt współfinansowany przez w godz. 12:45-19:00, a także Gminę Miasta Tarnowa”

Powstanie nowoczesna sala w Lubczy Ryglice inwestują w oświatę

S

zkoła Podstawowa w Lubczy zostanie roz­b u­d owana – pla­ców­ka wzbo­gaci się o pasywną salę sportową. W tej chwili trwa aktualizacja dokumentów, które są konieczne, by rozpocząć realizację inwestycji. Sala ma mieć 623 metry kwadratowe powierzchni. Wysokość budynku – niemal 12 metrów, oprócz parteru będzie miał także poddasze techniczne. Nowoczesny, energooszczędny obiekt pomieści wielofunkcyjną arenę sportową o wymiarach 12 na 24 metry,

zaplecze szatniowo-sanitarne z pomieszczeniami pomocniczymi (pokój nauczyciela, salka ćwiczeń, pomieszczenia magazynowe, gospodarcze i techniczne) oraz salę lekcyjną dla 30 uczniów. Są już decyzje o ustaleniu lokalizacji celu publicznego, a także o wyłączeniu gruntów z produkcji rolnej. Zaktualizowano również warunki techniczne przyłączenia do sieci elektroenergetycznej. Samorząd stara się o dodatkowe pieniądze, które umożliwią budowę sali. – To kolejna inwestycja, która ma poprawić standard placówek

Tak będzie wyglądała sala sportowa w Lubczy – wizualizacja

oświatowych w naszej gminie – mówi burmistrz Bernard Karasiewicz. – Pasywną salę sportową oddaliśmy do użytku w Woli Lubeckiej. Niebawem,

z podobnej będą mogli korzystać uczniowie z Lubczy. Na tym nie koniec, w planach są modernizacje i remonty kolejnych szkół oraz przedszkoli.


VII

GAZETA BEZPŁATNA | NR 10 (28) | 30 MAJA 2016| PROMOCJA

Inwestujemy w każdej miejscowości Rozmowa z burmistrzem miasta i gminy Wojnicz Tadeuszem Bąkiem o dotychczas zrealizowanych inwestycjach oraz perspektywie rozwoju samorządu W Wojniczu Rada Gminy jako jedna z pierwszych w powiecie udzieliła włodarzowi absolutorium. To dla Pana wyjątkowa chwila? Dokładnie! Jest wyjątkowo, bo to dla mnie pierwsze absolutorium… Ale jak to, a ubiegły rok? Proszę zauważyć, że w poprzednim roku otrzymałem absolutorium za wykonanie budżetu w 2014 roku. Wówczas byłem ledwo kilkadziesiąt dni burmistrzem i przez bardzo krótki okres realizowałem zapisy budżetowe. W tym roku jest to już zupełnie inna sytuacja, kiedy budżet na 2015 rok powstawał pod moim okiem i przez 12 miesięcy mogłem pilnować jego realizacji. Dziękuję radnym za jednogłośne udzielenie mi absolutorium. To z jednej strony zaszczyt, ważna chwila w moim życiu, a z drugiej strony utwierdza mnie to w przekonaniu, że zmierzamy w dobrym kierunku, dalej mamy poparcie społeczeństwa i radnych, którzy je reprezentują. Cieszy fakt, że radni doceniają naszą współpracę, bowiem od zawsze powtarzam, że wszystko co robimy, robimy na rzecz naszego miasta i gminy. Sukcesywnie chcemy rozwiązywać problemy naszych mieszkańców i jest mi niezmiernie miło, że radni, wraz z Przewodniczącym Rady Miejskiej, również podzielają moją opinię. Wojnicz ma być miastem przyjaznym dla mieszkańców. Konkretnie, jakie zapisy w poprzednim budżecie były dla Pana osobiście szczególnie istotne? Nim przejdziemy do konkretnych inwestycji, dodać należy, że w poprzednim roku mieliśmy spore obciążenie z tytułu wydatków związane ze spłatą zadłużenia w wysokości 2,8 miliona złotych. Staramy się regularnie niwelować nasze zadłużenie, które również mocno hamuje nasz rozwój, ale robimy co możemy. Przypomnę przecież, że kilka lat temu niewiele brakło, aby Wojnicz przekroczył 60% wskaźnik zadłużenia i miastu groziło wprowadzenie komisarza. Kiedy zostałem burmistrzem obraliśmy mocny kurs na spłatę długów. Wracając jednak do meritum, dla mnie priorytetem było dokończenie w mieście kanalizacji. Obecnie Wojnicz skanalizowany jest na poziomie ponad 95%. Owszem są jeszcze ,,czarne punkty”, ale w tym roku chcemy zamknąć już ten temat i zakończyć kanalizowanie miasta. Trzeba także pamiętać, że w poprzednim tylko roku wykonaliśmy 3 kilometry nakładek asfaltowych. Odcinki do asfaltowania uzgadnialiśmy z sołtysami i mieszkańcami, odpowiadając tym samym na ich postulaty. W ubiegłym roku rozpoczęliśmy wodociągowanie Dębiny Łętowskiej, a w kranach woda zdatna do picia popłynie już w tym roku. Tych inwestycji, małych i dużych, mimo trudnej sytuacji, było całkiem sporo. Za 170 tysięcy złotych wyremon-

towaliśmy budynek, gdzie od września swoje miejsce znajdzie Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Mieszkańcy już nie będą zmuszeni do korzystania ze schodów, GOPS będzie na parterze, co znacznie ułatwi odstępność placówki przede wszystkim dla osób starszych. Również spore środki przeznaczyliśmy na modernizację Domu Grodzkiego, gdzie wymieniliśmy centralne ogrzewanie. Mamy jednak połowę 2016 roku, co już w tym roku udało się wykonać? Wiele pracy przy projektach wykonaliśmy w poprzednim roku, aby w 2016 roku mocno przystąpić do pracy. Dzięki temu już niebawem firma drogowa zabierze się do asfaltowania naszych dróg, tak aby w ty roku również oddać do użytku 3-4 kilometry nowych nawierzchni. Prace będą prowadzone we wszystkich miejscowościach naszej gminy, dzięki wsparciu funduszów sołeckich. Mieszkańcy na zebraniach wiejskich przedstawili swoje oczekiwania względem dróg i staramy się je realizować. Jeśli fundusz sołecki nie wystarczy na zrealizowanie jakiegoś zadania drogowego wówczas zawsze staram się poszukać środków w innych działach. Kolejnym działaniem, które realizujemy są przygotowania do budowy parkingu włącznie z zajezdnią autobusową przy cmentarzu, który odciąży wiecznie zajęty parking na wprost Urzędu Miasta. Obserwujemy jak korkuje się miasto, jak trudno znaleźć miejsce, gdzie można zaparkować samochód w Wojniczu. Wiemy, że samochodów przybywa, najwyższy czas odpowiedzieć na ten fakt właściwymi inwestycjami. Oczywiście nie zapominamy o dalszym wodociągowaniu gminy. W tym roku projektujemy wodociąg w Olszynach. Ubiegłoroczna susza pokazała, gdzie są problemy. Oprócz

Olszyn, brak wody dotyka mieszkańców Milówki i miejscowości Sukmanie. Chcemy rozwiązać ten problem. Natomiast obecnie oczekujemy na decyzje o dofinansowaniu termomodernizacji Szkoły Podstawowej w Łoponiu i Przedszkola w Wielkiej Wsi. Ten rok jest lepszy pod kątem inwestycyjnym od ubiegłego? Nie, robimy po prostu tyle, na ile nas stać. Prowadzimy odpowiedzialną politykę finansową, nie zapominając przy inwestowaniu o spłacaniu naszych zobowiązań. Jako burmistrza postawiłem na zrównoważony rozwój, inwestujemy nie tylko w samo miasto, ale staramy się zadbać o każdą miejscowość na ile pozwala nam budżet. Samorządowcy lubują się w rywalizacji o wysokość pozyskanych środków zewnętrznych. Jak to wygląda w Wojniczu? Jesteśmy przygotowani i czekamy na nabory. Szczególnie chcemy ze środków zewnętrznych finansować termomodernizację Szkoły Podstawowej w Biadolinach Radłowskich, Szkole Podstawowej w Wojniczu, Domu Grodzkiego. Także istotne będzie dofinansowanie na rozbudowę infrastruktury wodociągowej i kanalizacyjnej. Czekamy zatem na nabory. Jak układa się Pana współpraca ze Starostwem Powiatowym? Dziękuję za to pytanie, bowiem ta współpraca oczywiście jest i układa się znakomicie. Wspólnie inwestujemy m.in. w miejscowości Grabno w budowę chodnika wzdłuż drogi powiatowej. W tym roku realizujemy kolejny etap budowy. To niezwykle ważna inwestycja, bowiem jej skutkiem będzie podniesienie bezpieczeństwa mieszkańców. Podkreślić należy, że starosta jest zawsze otwarty na współ-

pracę, rozumie nasze potrzeby i - o ile to możliwe – staramy się wspólnie rozwiązywać pojawiające się problemy. Od 1,5 roku jest Pan burmistrzem Wojnicza. Jak zmieniło się postrzeganie przez Pana tej funkcji? Skłamałbym, gdybym powiedział, że wcale się nie zmieniło, choć nieco wiedziałem czego mogę się spodziewać. Mimo tego, że byłem radnym, sołtysem, aktywnie pracowałem przez lata w samorządzie, to i tak nowa funkcja, nowe obowiązki wyglądają zupełnie inaczej od środka. Specyfika tej misji z jednej strony warunkuje konkretny budżet, ale też i ograniczone przepisami możliwości pomocy ludziom. Nie raz serce się kraje, chce się pomóc mieszkańcom, jednak ustawy są takie, a nie inne. Pewnym novum w Wojniczu jest Młodzieżowa Rada Miejska. Będzie się Pan liczył z głosem młodych radnych? Oczywiście! Wszystko po to, aby bardziej wsłuchać się w głos młodych i zachęcić ich do działania w swojej społeczności. Młodzież ma często bardzo dobre pomysły, może też zwrócić uwagę na problemy, których my – dorośli nie zauważamy. Na każdej sesji Młodzieżowej Rady Miejskiej będę obecny albo ja, albo inny przedstawiciel Urzędu Gminy. Nie ukrywam, że bardzo mi zależało na powstaniu tej „młodzieżówki”. Uchwała jest już podjęta, w nowym roku szkolnym, we wrześniu lub październiku, odbędą się pierwsze wybory. To ważne aby dawać młodym możliwość rozwoju i zainteresować tematyką samorządu. Niech ci, którzy nastąpią po nas są odpowiednio przygotowani. No ale najważniejsza jest też właśnie ta perspektywa młodych. Ich punkt widzenia chcemy, jako samorząd, poznać. Kilka tygodni temu gmina Wojnicz zyskała pierwszą gminę partnerską – Ustrzyki

- W poprzednim roku mieliśmy spore obciążenie z tytułu wydatków związane ze spłatą zadłużenia w wysokości 2,8 miliona złotych. Staramy się regularnie niwelować nasze zadłużenie, które również mocno hamuje nasz rozwój, ale robimy co możemy. Przypomnę przecież, że kilka lat temu niewiele brakło, aby Wojnicz przekroczył 60% wskaźnik zadłużenia i miastu groziło wprowadzenie komisarza Tadeusz Bąk, burmistrz miasta i gminy Wojnicz

Dolne. Na czym będzie polegać wasza współpraca? To historyczne dla nas wydarzenie. Do tej pory gmina nie miała partnerskiego samorządu. Mam nadzieję, że to dopiero początek i pozyskamy innych partnerów. Chciałbym, aby gmina Wojnicz była otwarta na świat. Z naszym partnerem pragniemy stworzyć warunki do wielopłaszczyznowych kontaktów i wymiany doświadczeń w dziedzinie rozwoju gospodarczego, turystyki, sportu, oświaty, kultury, ekologii, samorządności, współpracy z organizacjami pozarządowymi i współpracy zagranicznej. To bardzo szeroko rozumiana współpraca i liczę, że obie strony na tym mocno skorzystają. Już niebawem, w lipcu, w trakcie Karpackiego Jarmarku Turystycznego w Ustrzykach, wszyscy tam obecni będą mogli usłyszeć o naszej pięknej, wojnickiej ziemi. Jak będzie wyglądało lato w Wojniczu? Oby było pogodne, bowiem zaplanowanych jest wiele wydarzeń. Zresztą od zeszłego roku staramy się, aby kalendarz imprez organizowanych na terenie naszej gminy był bogaty. Inaugurację mamy już za sobą, w kwietniu odbył się niezwykle udany Babski Comber, frekwen-

cja przerosła nawet oczekiwania organizatorów i sama konwencja została bardzo entuzjastycznie przyjęta. Za nami także koncert dobroczynny, którego gwiazdą była Monika Kuszyńska. Zgromadzone pieniądze zostały przeznaczone dla Iwony i Artura. Był to już trzeci koncert organizowany przez Komitet Społeczny “Podziel się”, mający charakter dobroczynny, niosący pomoc dwóm osobom niepełnosprawnym z gminy Wojnicz. To dla mnie niezwykle miła informacja, jak dużo jest w naszej gminie ludzi dobrego serca, którzy nie szczędzą sił i środków, aby pomagać innym. W tym miejscu pragnę podziękować wszystkim, którzy angażują się w tego typu inicjatywy oraz wspierają osoby potrzebujące pomocy z naszej gminy. Wracając do naszego kulturalnego kalendarza, pragnę podkreślić, że nie zabraknie też corocznych wydarzeń, chociażby Dni Wikliny w Ispie, które w tym roku będą połączone z gminnymi dożynkami (13-14 sierpień). Niemalże w każdym sołectwie odbędą się też festyny. Szczególnie pragnę zwrócić uwagę Czytelników ,,Kuriera Tarnowskiego” na fantastyczne wydarzenie, które odbędzie się w Wojniczu, czyli Cyklokarpaty. Nasze miasto ponownie stanie się kolarską stolicą Polski, bowiem szacujemy, że z całego kraju przyjedzie do nas ponad 600 zawodników, którzy będą rywalizować na malowniczych trasach na terenie naszej gminy. Wojnicka edycja Cyklokarpat zyskała już wielu fanów, i jest to znakomita promocja dla naszej gminy. Sam z niecierpliwością czekam również na sierpniowy zlot pojazdów zabytkowych, który odbędzie się w Wojniczu. To niezwykła gratka dla miłośników motoryzacji, a także dobra okazja do spędzenia w nietypowy sposób wakacyjnego weekendu. Nie można też zapominać o kinie Wawel, w którym niemal bez przerwy coś się dzieje i to z szeroką publicznością. Rzeczywiście wiele będzie się działo… W ubiegłym roku pokazaliśmy wszystkim, że mamy duże zdolności organizacyjne przy okazji dwudniowych dożynek powiatu tarnowskiego. Działamy sprawnie i skutecznie, stąd zaufanie jakim obdarzają nas organizatorzy. Również i sami wychodzimy z inicjatywą, tak aby oferta kulturalna dla naszych mieszkańców nie była fikcją. Dlatego serdecznie zapraszam do Wojnicza. Zapraszam na krótko, na dłużej, ale też na stałe. Dzieje się u nas bardzo dużo. Gmina tętni życiem. Zawsze jest coś do zrobienia, zobaczenia, jest bardzo bogata oferta spędzania wolnego czasu. Rozwijamy się infrastrukturalnie, budujemy chodniki, wodociągi… Mogę z całą pewnością powiedzieć, że żyje się w gminie Wojnicz coraz lepiej.


31 MAJA 2016 | NR 10 (13) DWUTYGODNIK | NAKŁAD 20 000 EGZ.

Chcesz, abyśmy zajęli się Twoim tematem?

Brzeski

Interesuje Cię możliwość reklamy? Chcesz dołączyć do Redakcji?

ZADZWOŃ! 519 656 771 REKLAMA

GAZETA KAŻDEGO MIESZKAŃCA

Więźniowie posprzątają Dębno

W Tarnowie porządkowali cmentarz żydowski, w Dębnie sprzątają, a w Brzesku… nie zrobią nic. O kim mowa?

Wojownicy starli się w Borzęcinie

G

T FOT. ST. SZER. M. LEHRFELD

rupa więźniów Zakładu Karnego z Tarnowa pracuje na terenie gminy Dębno. Dla samorządu to wielka korzyść. Zaplanowano, że wykonanych zostanie wiele prac porządkowych, za co gmina poniesie tylko koszty zakupu materiałów. – Kilka dni temu podpisałem porozumienie z dyrektorem Zakładu Karnego w Tarnowie, pułkownikiem Grzegorzem Koziarą. Współpraca zakładu i gminy polega na współdziałaniu w procesie zatrudniania skazanych, przygotowanych do właściwego wywiązania się z obowiązków, służy aktywizacji zawodowej i zdobyciu kwalifikacji, ale przede wszystkim umożliwia włączenie społeczne - wyjaśnia wójt gminy Dębno, Wiesław Kozłowski. Grupa więźniów wykonywać będzie prace porządkowe, likwidować dzikie wysypiska śmieci, wykaszać trawę z terenów gminnych, ale także wykonywać prace remontowe, pogłębiać rowy melioracyjne, porządkować teren cmentarzy pochodzących z okresu I wojny światowej oraz w miarę potrzeb wykonywać prace zgłoszone przez radnych i sołtysów.

To co jednak w Dębnie zrealizowano niestarannie jako sukces w pobliskim Brzesku – mimo apeli – nie może zostać zrealizowane. Już jakiś czas temu o odciążenie miejskiego budżetu i nawiązanie współpracy z zakładem karnym apelował radny Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Bogusz, który dziś nie kryje rozczarowania, że władze Brzeska chłodno podchodzą do tej formy współ-

pracy. - Moim drogim kolegom i koleżankom radnym oraz panu burmistrzowi i panu sekretarzowi wysłałem rozpiskę jak to zorganizować - łącznie z cenami ubrań, tym jak dowieźć więźniów oraz jak zorganizować brygadę i co więźniowie mogą robić. Ale odzew był żaden. Do nadzoru jest potrzebna osoba, która ma pojęcie o budowlance i będzie majstrem. Urząd może zatrudnić taką osobę

bez problemu - uważa Krzysztof Bogusz. - Tworząc brygadę złożoną np. z 8 więźniów i do tego brygadzista/majster - można “odmienić oblicze estetycznej gminy”. Można też wtedy dać odetchnąć sołtysom i w większym zakresie poszanować ich pracę, której i tak mają nie mało – podkreśla radny. Warto dodać, że z usług więźniów korzysta również gmina Gnojnik.

łumy odwiedziły Borzęcin, aby obejrzeć kolejną odsłonę Amatorskiej Ligi MMA 110. Zawodnicy z Polski, ale też i z zagranicy wzięli udział w niewątpliwym święcie sportów walki, które w połowie maja miało miejsce w Borzęcinie. Tego dnia nie brakowało walk w klatkach oraz starć zawodników na matach. Organizatorami wydarzenia była Sekcja Sportów Walki Tomi-Sport oraz Fight Club MMA Fightman Tomasz Knap. – Amatorska Liga MMA jest najstarszą i największą rozgrywaną ligą MMA w Europie – podkreślał podczas zawodów Tomasz Knap, prezes Polskiego Związku Ju-Jitsu. – Zawody stały na bardzo wysokim poziomie oraz cieszyły się sporym zainteresowaniem. Każde zawody z Ligi są brane pod uwagę, przyjeżdżają trenerzy kadry i przyglądają się zawodnikom. Amatorska Liga MMA zawitała do gminy Borzęcin już po raz kolejny. W sumie

już od pięciu lat samorząd współpracuje z Fight Club MMA Fightman Tomasza Knapa. – Dysponujemy halą sportową o wymiarach olimpijskich, dlatego możemy pomieścić oktagon oraz maty i jednocześnie rozgrywać zawody MMA i Ju-Jitsu, a kibice mogą przyglądać się zmaganiom zawodników w komfortowych warunkach – przyznaje wójt gminy Borzecin Janusz Kwaśniak. – W naszej gminie są mocne tradycje sportów walki, kilku zawodników przed laty z naszego terenu ćwiczyło w klubie Fightman i dzisiaj mogą się pochwalić bogatym dorobkiem. Zawodnicy niemal przez cały dzień rywalizowali w 14 formułach. Klasyfikację generalną wygrał Halny Nowy Sącz/Sekcja. Drugie miejsce przypadło zawodnikom Spartakus Team Zakopane. Z kolei na najmniejszym stopniu podium stanęli wojownicy Grappling Kraków.

PROMOCJA

Janusz Kwaśniak ponownie na czele gminnych strażaków Po zsumowaniu kwot, wartość wszystkich wydatków z budżetu gminy na jednostki OSP w latach 2011–2015 wyniosła ponad 4 miliony złotych

D

elegaci z jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w gminie Borzęcin w trakcie gminnego zjazdu wybrali władze Oddziału Gminnego ZOSP RP. Prezesem zarządu został ponownie druh Janusz Kwaśniak, którego w pracy wspierał będzie 10-osobowy zarząd. W jego skład weszli m.in. druh Józef Ciochoń – wiceprezes oraz druh Grzegorz Małek – komendant gminny OSP. Zanim wybrano nowe władze, Janusz Kwaśniak, dotychczasowy prezes zarządu, złożył sprawozdanie z minionych 5 lat. Przypomniał zadania zrealizowane

w trakcie mijającej kadencji, podsumował działania druhów zarówno te dotyczące ochrony życia, zdrowia i mienia oraz te związane z pracą na rzecz rozwoju społeczno-kulturalnego mieszkańców gminy Borzęcin. Po zsumowaniu kwot, wartość wszystkich wydatków z budżetu gminy na jednostki OSP w latach 2011 – 2015 wyniosła ponad 4 miliony złotych, co w podziale na lata daje średnią roczną 830 tysięcy 584 złote. – Nie byłoby tak dobrego czasu dla strażaków w gminie Borzęcin, gdyby nie osoba wójta gminy, a jednocześnie prezesa zarządu oddziału gminnego, druha Janusza Kwaśniaka.

Chylę czoła i bardzo dziękuję za to, co w ciągu tych ostatnich 5 lat udało się zrobić dla straży i strażaków – mówił Grzegorz Małek, komendant gminny OSP. Prezes Kwaśniak ma świadomość, że choć wiele się udało, to jeszcze pozostaje sporo do zrobienia. - Owszem, zawsze można powiedzieć, że można by więcej, ale trzeba też pamiętać, że rozwój jednostek to składowa wielu czynników, z których podstawę stanowi czynnik ludzki. Dużym utrudnieniem w tym zakresie jest migracja mieszkańców za pracą. To powoduje, że w jednostkach występują problemy kadrowe. Nadzieją, jest młodzież, która w przypadku gminy Borzęcin coraz chętniej garnie się w strażackie szeregi. Ostatecznie druhowie wybrali składy osobowe poszczególnych organów. Prezesem Zarządu Oddziału Gminnego ZOSP RP w Borzęcinie został Janusz Kwaśniak, a wiceprezesem Józef

Ciochoń. Funkcję Komendanta Gminnego sprawował będzie nadal Grzegorz Małek. Sekretarzem został Paweł Oleksyk, a skarbnikiem Jan Curyło. Skład prezydium zarządu uzupełnia

Józef Wąsik. Funkcję członka zarządu sprawują: Marek Maklas, Szczepan Pudełko, Łukasz Kornaś i Marcin Knapik. Przewodniczącym komisji rewizyjnej został Mirosław Wilkosz, jego zastęp-

cą Piotr Małek, a sekretarzem Mateusz Maklas. Zebrani wybrali także Janusza Kwaśniaka i Grzegorza Małka jako przedstawicieli do zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Brzesku.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.