Stawiamy na zrównoważony rozwój naszych miejscowości Rozmowa z wójtem gminy Tarnów Grzegorzem Koziołem
GAZETA KAŻDEGO MIESZKAŃCA
2 PAŹDZIERNIKA 2017 | NR 18 (59) DWUTYGODNIK | NAKŁAD 15 000 EGZ.
www.kt24.pl
Str. 4-5
ŚLEDŹ NAS W INTERNECIE
KURIER TARNOWSKI TAKŻE W TWOIM TELEFONIE I NA TABLECIE!
Tajemnice pałacu II Znów jest głośno o Tarnowskim Klasterze Przemysłowym. Radni bezskutecznie domagają się informacji o wydatkowanych przez spółkę pieniądzach i kompetencjach zatrudnionych w niej osób II
P
rezes Tarnowskiego Klastera Przemysłowego Magdalena Gadecka-Bukało nie ma daru do publicznych wystąpień. Nie ma też predyspozycji do zjednywania sobie radnych Rady Miejskiej. Co roku, gdy radni podczas sesji omawiają kondycję miejskich spółek, to właśnie Tarnowski Klaster Przemysłowy generuje najdłuższą dyskusję. ,,Jestem matką, żoną. Lubię sporty ekstremalne” – tak prezes Magdalena Gadecka-Bukało przedstawiła się radnym rok temu. W tym roku przeszła jednak samą siebie i wypaliła do jednego z radnych, że ,,być może
ja nie wiem nic o impotencji, może pan Ciesielczyk ma szerszą wiedzę w tym temacie”. Jednak to nie kolejne wizerunkowe wpadki młodej prezes powinny nas niepokoić.
Przenosiny do pałacu
Od lipca TKP urzęduje w nowej siedzibie – pałacyku przy ul. Słowackiego. Właścicielem budynku jest Marek Zieliński (brat prawnika, który obsługiwał prezydenta Romana Ciepielę, prezydenckiego pełnomocnika Grzegorza Pulita i dorabia świadcząc usługi dla Straży Miejskiej
206
oraz firmy detektywistycznej wynajmowanej przez Urząd Miasta). Wcześniej w tym miejscu mieściła się m.in. siedziba Honorowego Konsula Ukrainy Bartłomieja Babuśki. Klaster musiał się wynieść z poprzedniej lokalizacji, gdyż została mu wypowiedziana umowa najmu. Zainteresowanie radnych budził koszt wynajmu pałacu. Ich ciekawość potęgował dodatkowo fakt, że w Klasterze jest w sumie 6 etatów, a wynajętych zostało ponad 200 mkw powierzchni!
tyle metrów kwadratowych ma nowa siedziba Tarnowskiego Klastera Przemysłowego
Dokończenie na str. 3
Awans i co dalej? D
o ostatniego biegu nie było wiadomo, kto zakończy sezon z awansem w kieszeni. Grupa Azoty Unia Tarnów ostatecznie pokonała Zdunek Wybrzeże Gdańsk 50:40 i to zawodnicy z jaskółką na plastronie teoretycznie będą ścigać się z najlepszymi żużlowcami na świecie w przyszłym roku. Dlaczego teoretycznie? Wszystko przez fatalny stan tarnowskiego owalu.
II Polityczne obiecanki i przepychanki wokół modernizacji Stadionu Miejskiego w Tarnowie-Mościcach nie napawają optymizmem przed przyszłorocznym sezonem. Żużlowcy Unii Tarnów, którzy wrócili do elity, mogą ze względu na fatalny stan tarnowskiego stadionu nie wystąpić w najlepszej lidze świata II
FOT. MATEUSZ DZIERWA
Dramatyczny finał
To był prawdziwy horror. Tarnowianie w pierwszym wyjazdowym meczu finałowym ulegli 8 punktami gdańszczanom. Rewanż zapowiadał się niezwykle ciekawie, gdyż Jaskółki miały nóż na gardle i aby awansować musiały odrobić stratę. Pierwsze podejście do finału pokrzyżowała pogoda. Kolejna próba objechania zawodów również stała pod ogromnym znakiem zapytania, gdyż w tygodniu poprzedzającym spotkanie w Tarnowie próżno było szukać dnia bez deszczu. Szczęśliwie na kilkanaście godzin przed zawodami pogoda się ustabilizowała, a losy spotkania pozostawały w rękach speców od przygotowania toru. Ci
ostatecznie dali radę i tysiące kibiców zgromadzonych na Stadionie Miejskim mogło obejrzeć zaciętą walkę o awans. Dramaturgia meczu była niesamowita i dopiero ostatni wyścig dnia zadecydował o awansie do PGE Ekstraligi. W pierwszej odsłonie dobrze ze startu ruszyli tarnowianie, ale na wyjściu z drugiego łuku Kacper Gomólski zahaczył o Jakuba Jamroga, który niebezpiecznie upadł na prostej. W tym samym momencie Anders Thomsen wysforował się na prowadzenie. Po analizie powtórek sędzia wykluczył zawodnika z Gdańska. W tym momencie stało się jasne, że Jaskółki dwumeczu już nie przegrają. W powtórce pewne trzy oczka zapisał na swoim koncie Anders Thomsen. Radość kibiców i zawodników po ostatnim biegu eksplodowała.
Stadionowe obiecanki
Jednak przyszłość Jaskółek w najlepszej lidze świata jest obecnie pisana jakby patykiem po wodzie. Mimo sportowego awansu, problemem może być, a raczej na pewno będzie fatalny stan stadionu. W kilkanaście godzin po sportowym sukcesie Unii, oświadczenie wydał prezydent Tarnowa Roman Ciepiela.
Czytamy w nim m.in., że pieniądze na remont są zapisane w wieloletnim planie inwestycyjnym zarówno na rok 2018 jak i na rok 2019, co oznacza iż miasto jest zdecydowane na modernizację obiektu w trybie „Zaprojektuj i buduj!”. Jednak dwa zdania dalej włodarz miasta tłumaczy, dlaczego przez trzy lata do tej pory nie zrealizował swojej obietnicy wyborczej: – O ile Ekstraliga Żużlowa przedstawiła już 45 uwag do przygotowanej i zaakceptowanej wcześniej przez PZMot koncepcji, to PZPN swojej opinii jeszcze nie przedstawił. Niezwłocznie po tym, gdy to już nastąpi (poprosiliśmy o wydanie opinii w najbliższych dniach), autor koncepcji naniesie niezbędne poprawki i przystąpimy do organizacji przetargu – tłumaczy prezydent Ciepiela, aby w kolejnym akapicie przenieść odpowiedzialność za decyzję o ewentualnym starcie modernizacji Stadionu Miejskiego na Radę Miejską, która uchwala budżet. Tu jednak pojawia się kolejny problem. Miasto zabrało się za wielomilionowy remont hali ,,Jaskółka” i wątpliwe jest, aby w ciągu ledwo kilku miesięcy rozpoczęło kolejną tak ogromną inwestycję.
Dokończenie na str. 7