Rzetelna praca i wiarygodność Rozmowa z najaktywniejszym posłem w regionie tarnowskim Wiesławem Krajewskim z Prawa i Sprawiedliwości
GAZETA KAŻDEGO MIESZKAŃCA
2 WRZEŚNIA 2019 | NR 16 (104) DWUTYGODNIK | NAKŁAD 15 000 EGZ.
www.kt24.pl
Str. 2
ŚLEDŹ NAS W INTERNECIE
KURIER TARNOWSKI TAKŻE W TWOIM TELEFONIE I NA TABLECIE!
W Tarnowie za dwa lata przestanie istnieć żużel?! II Mocny głos Grupy Azoty dotyczący przyszłości czarnego sportu w naszym mieście. Czy rzeczywiście grozi nam… czarny scenariusz? To już kolejna odsłona sporu na linii Urząd Miasta – Grupa Azoty II
Ciepiela: Wszystko jest pod kontrolą
FOT. MATEUSZ DZIERWA
O ruinie słów kilka
Prezes Grupy Azoty Wojciech Wardacki zabrał głos w sprawie remontu Stadionu Miejskiego w Tarnowie-Mościach. W jego opinii, jeśli miasto poważnie nie podejdzie do kwestii remontu rozpadającego się stadionu, to za dwa lata żużel w Tarnowie przestanie istnieć. – Nie będziemy inwestowali w infrastrukturę, która nie jest nasza. Będąc największym sponsorem żużla w Tarnowie, z dużym niepokojem obserwujemy brak działań na Stadionie. Bez szybkich działań i decyzji, za dwa lata, mimo naszych chęci, żużla w Tarnowie nie będzie. Nie będą mieli zawodnicy gdzie jeździć. Stadion nie będzie dopuszczony i się rozsypie. Nie będzie możli-
wości uprawiania tego sportu w Tarnowie – powiedział prezes Wardacki. Szefowi Azotów nie ma co się dziwić. Grupa Azoty od lat wspiera nie tylko żużel, ale również inne dyscypliny w Tarnowie. Jest głównym żywicielem tarnowskiego sportu. A co chemiczny gigant dostaje w zamian? Stosunkowo niewiele. Reklama na plastronach żużlowych i bandach reklamowych w połączeniu z rozwalającym się stadionem, na którym na co dzień rywalizują ,,Jaskółki” nie pozwala budować marki. – Wstyd nam nawet kogoś do Tarnowa zaprosić na żużlowe emocje. Nie dość, że stadion się rozpada, to jeszcze kuluary pseudo ,,strefy VIP” są w opłakanym stanie. Z taką infrastrukturą trudno mówić o budowie
marki i ściągnięciu poważnych inwestorów – powiedział nam swego czasu jeden z wiceprezesów Grupy Azoty. Zatem nie ma się co dziwić rozżaleniu wobec aktualnej sytuacji. Jeśli jakimś cudem ,,Jaskółki” awansują do PGE Ekstraligi to może się okazać, że zawodnicy będą zmuszeni jeździć na obiekcie zlokalizowanym w innym mieście z powodu problemów licencyjnych. To z kolei będzie przekładać się na niską frekwencję i co za tym idzie słabe zainteresowanie sponsorów. Po co inwestować w zespół, który nie jeździ w swoim mieście, a mecze ogląda garstka fanów? Z czasem zapewne mecze I ligi mogą również stanąć pod znakiem zapytania z powodu katastrofalnego stanu tarnowskiego stadionu żużlowego.
Na reakcję Urzędu Miasta nie trzeba było czekać. Do słów prezesa Wardackiego w specjalnym oświadczeniu odniósł się prezydent Tarnowa Roman
Ciepiela. Przypomnijmy, że 5 lat temu modernizacja Stadionu Miejskiego w Tarnowie-Mościcach była główną obietnicą wyborczą aktualnego włodarza Tarnowa. Powstała nawet budząca kontrowersje wizualizacja remontu, ale postępowania przetargowe wykazały, że…
miasta nie stać na kompletną modernizację. Nowy pomysł zakłada podzielenie inwestycji na etapy i aktualnie trwa kolejne projektowanie tego zadania.
Dokończenie na str. 5 PROM OC J A