3 minute read

Czyżby mezalians?

Next Article
Czapka na zimę

Czapka na zimę

O pochodzeniu żubra

Na temat pochodzenia żubra krążyło mnóstwo przypuszczeń. Przez wiele lat istnienie żubra wywodzono wprost od prażubra, zwanego Bos priscus, występującego wspólnie z mamutami, nosorożcami włochatymi, jeleniami olbrzymimi, niedźwiedziami jaskiniowymi i tygrysami szablozębnymi. Ze względu na rozmiary ciała, zarówno prażubra, jak i współcześnie żyjącego żubra zalicza się do tzw. megafauny. To grupa zwierząt o wymiarach dzisiaj już bardzo rzadko spotykanych, ale wówczas – w plejstocenie – dość powszechna. Niemal wszystkie wyginęły bezpowrotnie kilkanaście tysięcy lat temu. Przetrwał tylko żubr – dzisiaj największe lądowe zwierzę Europy.

Advertisement

Prawdopodobnie przodkowie żubrów pojawili się najpierw w środkowej Azji, a wraz z postępującymi zmianami klimatu rozprzestrzeniali się na inne tereny, opanowując znaczną część Eurazji i Amerykę Północną, do której dotarli 130–300 tys. lat temu, dając początek bizonom. Same bizony, zdobywając amerykański kontynent, zasiedlały dwa środowiska – lasy i otwarte przestrzenie prerii. W ten sposób w ciągu kilkudziesięciu tysięcy lat wykształciły się dwa podgatunki tego zwierzęcia: bizon leśny i bizon preriowy.

Podobnie było z naszym żubrem, który zasiedlał obszary nizinne (dając początek podgatunkowi żubra nizinnego) i górskie (żubr kaukaski). Ten drugi miał nieco mniejsze rozmiary, krótszą brodę i bardziej kędzierzawą sierść. Został bezpowrotnie wytępiony, a ostatnie wolno żyjące osobniki zabito w 1926 lub 1927 r., mimo utworzenia

Żubr jest ostatnim europejskim przedstawicielem tzw. megafauny, czyli zwierząt o bardzo dużych rozmiarach

dla ich ochrony specjalnego rezerwatu. Jak wiemy, nie inaczej było ze znacznie szerzej rozprzestrzenionym żubrem nizinnym, którego przedstawiam w książce. W końcu XVIII wieku ostatnie jego stada przetrwały już tylko w Puszczy Białowieskiej. Właśnie dlatego bardzo często podgatunek ten nazywany jest również białowieskim.

Żubr, przez starożytnych nazywany centaurem (nazwy tej używano na ziemiach polskich jeszcze w średniowieczu), przez Franków – zombrosem, a przez Litwinów – sumbrasem, jest bardzo młodym gatunkiem. Współczesne badania genetyczne szczątków kości odkrytych w jaskiniach Kaukazu i Uralu ujawniły, że jego historia zaczęła się zaledwie 120 tys. lat temu. I przypuszczalnie rozpoczęła się od… mezaliansu. Między prażubrem, zwanym też żubrem pierwotnym, a przodkiem bydła domowego, czyli turem, dochodziło czasem do krzyżowania. Nie wiemy, czy była to krzyżówka pana prażubra z turzycą, czy też tura z żubrzycą. Niektórzy badacze sądzą, że właśnie dzięki tej hybrydyzacji zostały uruchomione procesy ułatwiające żubrowi przetrwanie zlodowaceń. Prażubry i tury związane były raczej z cieplejszym klimatem i prawdopodobnie nie były tak plastyczne pod względem pokarmowym jak współczesne żubry. Być może właśnie dlatego konsekwencje zmian klimatycznych były dla nich tak poważną przeszkodą.

Tur przetrwał zlodowacenia zepchnięty przez lądolód na południe Europy. Później jednak na jego drodze pojawił się człowiek. Zabijając, zajmując nowe tereny i rozwijając hodowlę bydła, skutecznie ograniczał turzy areał, spychając to zwierzę do lasów. Co ciekawe, historia tura jest bardzo zbieżna z historią wymierania współczesnych żubrów. Nawet rejon występowania ostatnich turów był podobny, gdyż znajdował się w polskich, konkretnie mazowieckich puszczach. Mimo że był to XVII wiek, podjęto starania o zachowanie gatunku. Niestety nieskuteczne, a ostatnia przedstawicielka turów padła w Puszczy Jaktorowskiej w 1627 r.

Żubry pierwotne pierwsze poddały się presji klimatu i człowieka. W wyniku gorszego przystosowania do chłodów i ograniczonych w rejonach północnych zasobów pokarmowych nie były w stanie uciekać przed ludźmi w mniej przyjazne obszary. Udało się to jedynie

Żubry od tysięcy lat szukają spokoju i osłony wśród krzewów i drzew

żubrom. Naukowcy wykazali, że tur bardzo gwałtownie reagował na kolejne fale zlodowaceń i jego północne populacje wymierały. Żubry nie były aż tak wrażliwe. Niemniej istnieją przypuszczenia, że przez jakiś czas dwa żubry (pierwotny i znany nam współcześnie) żyły obok siebie jednocześnie, a okresowe ocieplenia i ochłodzenia klimatu wpływały na ich liczebność i rozmieszczenie. Gdy w Europie było cieplej, więcej żyło żubrów pierwotnych, a mniej żubrów. Przy długotrwałych ochłodzeniach – odwrotnie.

Ostatecznie prażubry nie przetrwały ostatniego zlodowacenia. Natomiast żubry, jak twierdzą współcześni badacze ich historii, pod presją rozwijających się społeczeństw rolniczych zmuszone zostały do poszukiwania spokoju w głębi lasów. Tylko w najdzikszych matecznikach znajdowały swoje ostoje.

Żubr bez wątpienia jest „nałogowym trawożercą”

Świt wśród ulubionych traw i łąkowych ziół

This article is from: