CZŁOWIEK I LAS
PRZYPOMNIJMY SOBIE O ŻOŁĘDZIACH
Przez tysiące lat żołędzie królowały w jadłospisie człowieka niczym pradawny, leśny „ziemniaczek”. I nic dziwnego – są zdrowe, bogate w składniki odżywcze i wyjątkowo sycące. tekst:
K
Fot. Irena Czech
oreańczycy do dzisiaj jadają galaretkę z dębowych orzechów. W niektórych regionach Hiszpanii robi się z nich oleje i likiery, na Korsyce, Sardynii i w północnej Afryce jadane są chlebki z żołędziowej mąki. Niegdyś ich jedzenie było wręcz oznaką luksusu – pieczone i solone żołędzie jeszcze na początku XX wieku stanowiły ulubioną przekąskę pań odwiedzających operę Teatro Real w Madrycie. ŻYWIĄ I SYCĄ W naszym kręgu cywilizacyjnym ludzie sięgali po żołędzie głównie wtedy, kiedy nie było już innego wyjścia: zwykle w czasie wojen, gdy głód zaglądał im w oczy. Wiele osób wstydziło się przyznać do jedzenia żołędzi, czując się trochę tak, jakby podbierało świniom obierki z ziemniaków. Albo – dosłownie – żołędzie z koryta, bo przecież żołędziami je karmiono. Nawet obecnie jamón ibérico, specjał dla smakoszy, czyli „szynka iberyjska”, powstaje z mięsa specjalnej rasy świń żyjących na wolności i odżywiających się właśnie dębowymi orzechami. Jednak zły wizerunek żołędzi nie ma uzasadnienia, o czym przekonuje Amerykanka Marcie ECHA LEŚNE • jesień 2021
Aleksander Piński
Mayer, założycielka OakMeal, pierwszej na świecie firmy specjalizującej się w wyrobie produktów spożywczych z żołędzi. Mayer jest także autorką książki „Eating acorns” („Jedząc żołędzie”) z siedemdziesięcioma przepisami na potrawy z dębowych orzechów. Okazuje się, że żołędzie są niezłym źródłem magnezu, miedzi, fosforu, potasu, witamin B6 oraz B5 i kwasu foliowego. Znajdziemy w nich także między innymi wapń, żelazo, cynk, witaminy B1, B2 i B3. Są również pełne skrobi, stąd wyjątkowo trafne jest porównanie do ziemniaka. Dębowe orzechy mają także niski indeks glikemiczny i insulinowy, co może chronić przed niebezpiecznie wysokimi skokami glukozy we krwi po posiłkach. Są wypełnione polifenolami, związkami, które zmniejszają między innymi ryzyko występowania nowotworów i chorób układu krążenia. Nie ma w nich także glutenu, białka występującego na przykład w pszenicy i życie, na które około 1 proc. ludzi jest uczulonych, to właśnie oni chorują na celiakię. Na dodatek mają mnóstwo błonnika – w mące z żołędzi jest go aż 16,8 proc. (dla porównania
43