W RYTMIE NATURY
SZLAKIEM WIELKIEJ WOJNY
Gdy mówimy o wojnie, zazwyczaj wspominamy poległych, honorujemy zwycięzców i dyskutujemy o skutkach wielkich batalii. Rzadko się zdarza, by ktoś zastanawiał się nad jej wpływem na lasy. A przecież ślady walk wciąż są widoczne w drzewostanach. Tak do dziś jest w Bieszczadach i Beskidzie Niskim. tekst:
Edward Marszałek Fot. Marcin Scelina
K
rwawe wydarzenia sprzed ponad wieku upamiętnia Szlak Wielkiej Wojny, utworzony przez dziewięć nadleśnictw z Podkarpacia (RDLP w Krośnie). Kilka miesięcy temu postawiono przy nim tablice informacyjne opisujące przebieg toczonych w okolicy walk.
KRWAWA ZIMA NA KRWAWEJ GÓRZE Jesienią 1914 roku oddziały polowe 2. i 3. armii austro-węgierskich, pod naporem rosyjskiej polowej 8. armii, wycofały się w głąb gór. Cesarsko-królewskie (c.k) wojska oparły swe linie obrony o grzbiety Bieszczadów i Beskidu Niskiego. W głębokich śniegach ginęły tysiące nacierających Rosjan, a w okopach cesarsko-królewskiej armii zamarzali obrońcy. Walki na bagnety toczono o pojedyncze wzgórza czy niewielkie fragmenty lasu. Jedna z najbardziej krwawych walk toczyła się o górę Manyłową (Łysy Wierch), leżącą między Jabłonką a Rabskim Potokiem (obecnie teren Nadleśnictwa Baligród). Z jej wierzchołka można było panować nad rozległym terenem. ECHA LEŚNE • jesień 2021
Zimowe walki na początku 1915 roku nie przyczyniły się do sukcesu Rosjan. 27 lutego doszło do kontrofensywy armii austro-węgierskiej, nazywanej drugą bitwą zimową. Kolejne dni i próby zdobycia góry nie przyniosły ostatecznego rozstrzygnięcia. Góra oraz jej stoki przechodziły z rąk do rąk. Kolejne natarcie siłami kilku dywizji c.k. armia przypuściła rankiem 4 marca. W śniegu sięgającym do pasa i przy bardzo niskiej temperaturze zaatakowała „rosyjskie gniazdo”, ale wycofała się z powodu bardzo dużych strat. Niepowodzeniem zakończył się też kolejny szturm. Dopiero 6 marca uderzenie na Manyłową z użyciem nowych jednostek otworzyło drogę na sąsiednią górę Patryję. Dowództwo austriackie uznało, że jedynym sposobem wzięcia Rosjan na szczycie Manyłowej będzie akcja minerska. 11 marca rozpoczęto drążenie trzech podkopów, ostatecznie koncentrując się na jednym. Pluton saperów pod dowództwem oblt. Kálmána Vándorfy’ego, niepostrzeżenie dla przeciwnika, w ciągu jednej nocy wykonał podkop
63