Lounge Magazyn | No 29 | marzec 2011

Page 1

lounge magazyn

29 bezcenny

moda

kultura

muzyka

wydarzenia

film

uroda

kariera

podr贸偶e

krak贸w

www.loungemagazyn.pl

marzec 2011 ISSN 1899-1262


DNI OTWARTE 31 marca - 3 kwietnia

Zwierzyniecka 23 Krak贸w www.mussosushi.pl

rezerwacje: 500 117 915 d.klaina@mussosushi.pl www.facebook.pl/mussosushi




1 ul. Sarego 5 pon - pt: 11.00 -18.00 sob: 10.00 -14.00 www.fashionboxes.pl Komis Rzeczy Ładnych i Ekskluzywnych to wyjątkowe miejsce na mapie Krakowa. Istniejemy na rynku od ponad ośmiu lat, ubieramy, upiększamy nasze klientki i klientów. W marcu z magazynem Lounge 10 % rabatu.

5

ul. Miodowa 19 wt - pt: 11.00 - 19.00 sob: 12.00 -18.00

Outlet 3 Pokoje to miejsce, w którym odkryjesz ubrania duńskich projektantów i nie tylko! Ciekawe, nietuzinkowe kroje ale także klasyka i swoboda. Dobra jakość, gwarantowana marka, w przystępnej cenie!

9

ul. Józefa 5 www.smartgallery.pl pon - pt: 10.30 - 18.30 sob - nd: 10.00 -14.30

2 ul. Krakowska 9 pon - pt: 10.00 - 20.00 sob: 10.00 - 15.00 szaleo.pl@gmail.com www.szaleo.pl

ul. św. Katarzyny 4/9 2 piętro domofon: mulholland www.mulhollanddrivestore.com pon - sob: 12.00 -19.00

Butik pełen szali, chust, czapek, kapeluszy, rękawiczek, torebek i biżuterii. Szalony wybór dodatków i akcesoriów mody. Zapraszamy także do sklepu internetowego: www.szaleo.pl

Źródło precyzyjnie wyselekcjowanych ubrań i akcesoriów vintage dla wszystkich miłośników interesujących przedmiotów z historią oraz atelier młodej projektantki Leny Fantazji.

ul. Miodowa 23 IDEA FIX: koncept sklep, pn - pt: 10.00 - 20.00 sb - nd: 12.00 -17.00 tel. 12/ 422 12 46

ul. Meiselsa 7 pon - pt: 11.00 -18.00 604 925 640 / 504 025 748 e-mail: blush.komis@gmail.com www.blush.com.pl join us on Fb - Blush Komis Sklep

Promocja polskich marek i produktów. Ubrania, akcesoria, kosmetyki, książki, muzyka i sztuka użytkowa.

Ubrania, obuwie i wszelkie modne dodatki dla każdej fashionistki... Codziennie nowe okazje, tylko pojedyncze egzemplarze, wyjątkowy wystrój i indywidualne podejście do każdej Klientki!

6

10

ul. Józefa 13 www.persja.pl codziennie od godz. 11.00 - 18.00

Oferujemy współczesne malarstwo, rzeźbę oraz grafikę. „Artystyczne spojrzenie na Kraków” dla klientów instytucjonalnych. Dostarczamy i wykonujemy dekoracje dla obiektów typu; hotel, restauracja, bar, biuro. Z magazynem Lounge - 10% zniżki.

13

ul. Józefa 25 pon - czw: 13.00 - 22.00 pt - sob: 13.00 - 23.00 REZERWACJA : 664-299-306 W tej magicznej herbaciarni można nie tylko miło spędzić czas delektując się smakiem, zapachem i dźwiękiem, ale i zakupić najświeższe herbaty z plantacji całego świata. A ceramika, którą tutaj Szanowni Państwo znajdą, jest zaiste niebiańska...

Persja w samym środku dzielnicy Kazimierz. Galeria prowadzona przez iranistów zauroczy Cię orientalnym klimatem, oryginalnymi, ręcznie tkanymi kilimami i kobiercami perskimi, starymi i współczesnymi tkaninami, etniczną biżuterią oraz autentycznym rękodziełem Azji Centralnej.

4

3

7

11

ul. Józefa 20 IDEA FIX: butik, pn - pt: 10.00 - 20.00 sob - nd: 12.00 -17.00 tel: 12/427 56 43

Ubrania i akcesoria z kolekcji polskich niezależnych projektantów.

ul. Miodowa 2 pon - sob: 11.00 - 18.00 www.maruna.pl Galeria Maruna powstała z pasji tworzenia rzeczy nietypowych i niepowtarzalnych a zarazem funkcjonalnych i użytecznych. Wszystkie prace w galerii wykonane są w całości ręcznie lub przerobione ze starych nadając im nowy charakter.

8

ul. Meiselsa 8 IDEA KIX: buty, farby, płyt, pn - pt: 10.00 - 20.00 sob - nd: 12.00 -17.00 tel. 12/ 422 08 05

Wszystko co poświęcone ulicznej kulturze: limitowane edycje butów NIKE, przybory do graffiti, albumy z street artem i wiele więcej !

12

ul. Józefa 22 e-mail: lulua@lulua.pl www.lulua.pl tel.: (12) 430 02 75 pon - pt: 10.00 - 18.00 sob: 15.30 - 18.00 / nd: 10.30 - 14.00 Perfumeria Lu’lua oferuje zapachy niszowych, luksusowych marek, a także najwyższej jakości kosmetyki pielęgnacyjne. Panowie znajdą tutaj najlepsze balwierskie akcesoria, które pozwolą na kultywowanie rytuałów golenia.

Wiosenne promocje


spis treści

lounge - marzec 2011 menu:

42 46 48 50 56 58 64

newsy fashion story - wyrocznie świata mody trendy sesja wydarzenia sesja trendy

coolturka

66

twarze przy barze

14 16 17 18 19 21 24 25 26 27 30 32

kalendarium kulturalne recenzje muzyczne nowości muzyczne na topie - wywiad z romanem rogowieckim film - prawdziwe męstwo szminką i cieniem - o galeriach i artystach kreatywni - wywiad z rafałem betlejewskim kobieta sp. z o.o. - felieton najbardziej oczekiwane gry 2011 roku kobieto idealna! - kanony piękna przejawy popkultury .komixx - felieton

zdrowie i uroda

68 70 72 74 78

newsy świat kosmetyków - porcelanowa cera spa - przygotuj skórę twarzy na wiosnę make-up trendy ćwiczenia

80

twarze przy barze

design, technolounge, motolounge

bary i restauracje

34 38

ciekawostki kulinarne na widelcu

82 84 88

technolounge - gadżety design - sztuka użytkowa motolounge - 10 najlepszych samochodów dla kobiet

40

twarze przy barze

90 91 92

twarze przy barze pasaż poza tym - felieton

6 7 8 10 12

4

moda

redakcja konkursy imprezy i otwarcia kafeteria - newsy mniej poważne okiem kielmucha - felieton

lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie


...because quality matters lounge magazyn

5


redakcja

Redakcja:

29 marzec 2011

Joanna Jawor

Szymek -

Chochlik Redakcyjny Współpraca: Joanna Belowska, Wirginia Bryll, Andrzej Ciochoń, Arkadiusz Czekaj, Adam Grzanka, Wojtek Klęczar, Krzysztof Koczorowski, Asia Oparcik, Małgorzata Pawłowska, Maciek Steinhoff, Martin Śliwa, Adrian Suszczyński, Bartosz Walat, Szymon Wróbel, Joanna Zajączkowska Wydawca: MEDIA LOUNGE S.C. Redakcja Lounge Magazyn ul. Starowiślna 37 / 5b, 31-038 Kraków info@loungemagazyn.pl tel. (012) 633 77 33

www.loungemagazyn.pl facebook.com/loungemagazyn

(12) 633 77 33 Okładka i zdjęcie po lewej: fot. Robert Bednarczyk / modelka: Patrycja Kaleta marynarka: własność stylistki, kostium: H&M buty: Jocelyn, okulary: własność stylistki biżuteria: Aleksandra Przybysz / patrz opis sesji: str. 50 Poglądy zawarte w artykułach i felietonach są osobistymi przekonaniami ich autorów i nie zawsze pokrywają się z przekonaniami redakcji Lounge. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo do skracania i przeredagowywania tekstów. Publikowanie zamieszczonych tekstów i zdjęć bez zgody redakcji jest niezgodne z prawem. Jeśli nadal wytrzeszczasz oczy na ten malutki tekst to znaczy ze potrzebujesz odrobiny relaksu i musisz szybko przejść do działu kafeteria lub po prostu weź zimny prysznic.

6

lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

p.s. niektórzy są naprawdę na tyle uparci, że nie odpuszczą nawet tak drobniutkiego tekstu. Ale gratulujemy wzroku!


Zabieg i zestaw kosmetyków

Firma Clarena ufundowała zabieg odżywczo -pielęgnacyjny w Centrum Kosmetyki Profesjonalnej w Krakowie oraz zestaw kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała. Apetyczny, owocowy zapach linii Fruit Body Line oraz Friut Face Line uprzyjemniają aplikację a składniki aktywne kosmetyków odżywiają i regenerują skórę

W

tym miesiącu, dzięki uprzejmości poniższych firm, mamy dla Was kolejne fanty do zgarnięcia! Wystarczy odpowiedzieć poprawnie na pytania, odpowiedzi wysłać na nasz adres konkursowy: konkurs@loungemagazyn.pl, a w temacie wpisać nazwę firmy, o której fant walczycie.

Pytanie: Pod jakim adresem mieści się krakowskie Centrum Kosmetyki Profesjonalnej firmy Clarena? Wygrywa 15. mail.

Na odpowiedzi czekamy do 25 marca. /Pamiętajcie, by w mailach przysyłać swoje imię i nazwisko/ Zgadujcie, szukajcie, wygrywajcie!

Torba Björn Borg

Legenda powraca! Możesz otrzymać wyjątkową torbę Björn Borg! Wejdź na www.bjornborgbags.pl i odszukaj zapytanie konkursowe. Nagrodę ufundowała firma Focus Fashion z Krakowa, generalny dystrybutor klasycznych i sportowych kolekcji toreb Björn Borg. Wygrywa 22. mail.

Kosmetyki Squash

Do wygrania 4 godziny squasha w tym jedna z trenerem! – wartość 300zł. Odpowiedz poprawnie na pytanie: Które miejsce wywalczyła drużyna z klubu Racquet w drużynowych mistrzostwach polski w sezonie 2009/2010? Odpowiedzi szukajcie na stronie : www.racquet.pl/rocket_squash_team.html Wygrywa 30 mail.

Karnet na fitness i siłownię

Do wygrania 1 karnet open na fitness i siłownię ważny na miesiąc, o wartości 200 zł - do wykorzystania w dowolnie wybranym przez zwycięzcę terminie. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: Które urodziny w tym roku będzie obchodził Klub Atlantic Squash & Wellness? Podpowiedzi szukajcie na www.atlanticklub.pl. Wygrywa 25. mail.

Sweet Secret to linia kosmetyków do pielęgnacji ciała stworzona przez Laboratorium Kosmetyków Naturalnych FARMONA. Dla naszych czytelników FARMONA przygotowała 5 zestawów Sweet Secret, w których skład wchodzą: Migdałowy scrub do mycia ciała, Czekoladowy żel pod prysznic, Czekoladowe masło do ciała, Migdałowy balsam do ciała i Waniliowy krem do ciała. Pytanie: Jakie dwa głównie składniki wchodzą w skład linii Sweet Secret Wanilia i Indyjskie Daktle? Odpowiedź znajdziesz na stronie www.farmona.pl Wygrywa pierwsze 5 maili. ...because quality matters lounge magazyn

7


zdjęcia: Asia Roman / lounge

filtr miejski

imprezy i otwarcia_

Otwarcie salonu Lilou Łukasz Jakóbiak, projektantka Natalia Jaroszewska, projektant domu mody Rage Age Rafał Czapul, jak również przedstawiciele mediów m.in. Redaktor naczelna miesięcznika Joy Anna Ibisz. To był naprawdę wieczór pełen emocji.

Każda z gwiazd otrzymała aparat fotograficzny w celu uchwycenia najpiękniejszych chwil i emocji których nie zabrakło tego wieczoru w salonie Lilou.

którzy zaprezentowali najzdrowsze przysmaki swojej produkcji. Spróbowaliśmy zdrowej kuchni Haiku Sushi, baru sałatkowego Chimera, włoskiej restauracji Mamma Mia, Cateringu Dietetycznego i C.K. Browaru. Po górze pochłoniętej sałaty,

koreczków owocowych, kanapeczek i sushi, doładowani pozytywną energią, napojeni sokiem ze świeżych owoców czekamy na przyjście wiosny. Polecamy „zieloną” kuchnię. Nam wyszła na zdrowie!

na świecie zyskała dzięki unikalnemu stylowi szerokiej gamy dodatków dla kobiet, tj. torebek, butów, pasków, apaszek, okularów, zegarków i biżuterii. Na dzień otwarcia Parfois przygotowało wyjątkową atrakcję. Gościem specjalnym był stylista

Tomasz Jacyków, który pomagał klientkom w doborze modnych dodatków i biżuterii na sezon wiosenny.

zdjęcia: Robert Bednarczyk / lounge

W sobotę 12 lutego odbyło się uroczyste otwarcie nowego salonu Lilou przy ul. św. Tomasza 27. Tego wieczoru wśród gości pojawili się m. in. Bogna Sworowska, Agnieszka Szulim, Dorota Wróblewska, stylistka Anna Męczyńska, reżyser

Dzień Smaku Platinium

zdjęcia: Asia Roman / lounge

26 lutego krakowski Fitness Club Platinium zaprosił nas na apetyczny Dzień Smaku. Myślą przewodnią imprezy było ukazanie, że właściwe odżywianie jest równie ważne jak dbanie o kondycję fizyczną. Na tą okazję zaproszono kilku wybranych krakowskich restauratorów,

Otwarcie sklepu Parfois 15 lutego odbyło się uroczyste otwarcie trzeciego butiku Parfois, który znajduje się na prestiżowej ulicy Floriańskiej, w samym centrum Krakowa. Parfois to portugalska marka eleganckich dodatków i modnej biżuterii, a swoją popularność

8

lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie


...because quality matters lounge magazyn

9


kafeteria

PEREŁKI Z INTERNETU, Z PRZYMRUŻENIEM OKA

Skąd rządy psów? Wybór psa był możliwy po raz kolejny dzięki temu, że miasteczko, w którym odbyły się wybory nie ma osobowości prawnej. Mimo zastrzeżeń Federalnej Komisji Wyborczej co do wytypowania psa na stanowisko, które w Rabbit Hash ma wyłącznie funkcję prestiżową, Lucy Lou pozostała burmistrzem.

Żona terrorystka Nic tak nie poprawia humoru, jak czytanie o Anglikach. A tym bardziej o Anglikach pracujących w urzędach państwowych. Otóż pewien urzędnik straży granicznej, mający dość swojej małżonki postanowił wpisać ją na listę podejrzanych o terroryzm. Było to proste, bo małżonka wybierała się do Pakistanu, skąd pochodziła jej rodzina. Kiedy kobieta udała się na lotnisko, by wrócić do Wielkiej Brytanii, otrzymała tam informację, że nie może wsiąść do samolotu. Odmówiono jej informacji o powodach takiej decyzji. Mąż w tym czasie obiecał, że zajmie się całą sprawą, ale przez trzy lata nie zrobił nic. Podobno szukał sobie nowej żony. Sprawa wyszła na jaw, gdy sprytny funkcjonariusz zaczął ubiegać się o awans, który wymagał od niego wyższego poziomu bezpieczeństwa. Podczas weryfikacji okazało się, że jego małżonka jest na liście osób podejrzanych o terroryzm i kontakty z alkoholem, Al-Kaidą oraz bliżej niesprecyzowanej bliskości kontakty z Bin Ladenem. Urzędnik musiał przyznać się do wszystkiego, przez co został zwolniony z pracy. Wtedy postanowił się bronić. W ruch poszły oskarżenia o terroryzm żony za pomocą indyjskiej kuchni, zmuszania do częstszego mycia oraz zmiany skarpetek. Oczywiście został przyjęty z powrotem do pracy i dostał nawet upragniony awans. Niestety nie jest znany dalszy los żony.

Avatar wcale nie rewolucyjny? A już myśleliśmy, że Cameron odpowiada za rewolucję w przemyśle filmowym, a tu lipa. Okazuje się, że filmy trójwymiarowe powstawały na długo przed Avatarem. Były już realizowane w czasach III Rzeszy. O podobną rozrywkę dla samego Fuhrera troszczył się Joseph Goebbels. Niezwykłego odkrycia, które rzuca nowe światło na rozrywki, jakimi raczono Adolfa Hiltera, dokonał australijski dokumentalista Philippe Mora. W trakcie przygotowań do realizacji nowego filmu, przeszukiwał on niemieckie zbiory. W jednym z archiwów natrafił na dwa filmy nakręcone w technologii 3D. Na koniec warto dodać, że powstały one w roku 1936, czyli na 16 lat przed tym zanim Amerykanie w ogóle o podobnej technologii pomyśleli.

10

lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

Nadmiar inteligencji Zarząd tajlandzkich linii lotniczych, po otrzymaniu wielu skarg na temat niewystarczającego uśmiechu, urody i zbyt wysokiej średniej wieku wśród stewardess wystosował nowe kryteria naboru - zamiast dyplomu liczy się młodość i uroda. W wywiadzie opublikowanym w The Nation przedstawiciel linii lotniczych stwierdził, że firma zatrudniła zbyt dużo wykształconych kobiet, dodając, że Inteligentne kobiety nie wydają się być szczególnie urodziwe. No cóż....

Idź do domu i zaczekaj Paul E. został aresztowany przez FBI i skazany na pięć lat więzienia, do którego jednak nigdy nie trafił. Jak mówi, po przesłuchaniu i orzeczeniu winy kazano mu wrócić do domu i czekać aż jego prawnik poinstruuje go kiedy i gdzie ma się zgłosić do więzienia. Na tym sprawa się zakończyła, bo przez następne 12 lat władze o nim „zapomniały”. Jak widać szary obywatel też może mieć szczęście, choć u nas raczej takie rzeczy to tylko w przypadku przestępstw wśród polityków.

Stowarzyszenie... umarłych

Pies burmistrz Od Anglików głupsi są już tylko Amerykanie – to prawda znana w całym świecie. Dowodem tego jest miasteczko Rabbit Hash, w którym nieprzerwanie od 1998 roku władzę sprawują… psy. Obecnie urząd piastuje Lucy Lou, pierwsza samica na tym stanowisku. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Podczas wyborów w 2008 roku zanotowano podobno 200% frekwencję! Szybko też okazało się, że większość mieszkańców sprzedawało swoje głosy za 1 dolara. A my myśleliśmy, że to u nas jest korupcja.

„przemyt”. Cała nadzieja w aspirancie Januszu K. z policji w Ostródzie, który podjął się rozwiązania tej kryminalnej zagadki.

Patrz szwagier, jaka franca! W lesie pod Rychowem (warmińsko-mazurskie) znaleziono aligatora. Nie żeby to kogoś jeszcze dziwiło po tym jak Polskę nawiedzają trąby powietrzne i huragany, ale ciekawe jest to, że gada wcale nie zabił mróz. Portal, który zamieścił tą informację spekuluje na temat tego, skąd w polskiej dziczy wziął się taki forfiter, choć artykuł został otagowany jako

Według indyjskiego prawa, osoba uznana za zmarłą nie może wziąć kredytu, natomiast spokojnie może ubiegać się o miejsce w lokalnych wyborach samorządowych i co więcej, takie wybory wygrać... Lal Bihari, indyjski rolnik przez prawie 20 lat walczył o uznanie go za żywego i wraz z innymi ludźmi w podobnej sytuacji założył Stowarzyszenie Umarłych. W ramach jego działań zorganizował własny pogrzeb i zażądał od państwa wypłaty odszkodowania dla żony. Grunt to wytrwałość w działaniach!


Krak贸w, ul. Szeroka 38


mniej lub bardziej poważnie_

kafeteria

Okiem Kielmucha luty 2011

N

adal was mało w mojej facebookowej bazie znajomych. Naprawcie to! Przy okazji, luty to miesiąc nieurodzaju wydarzeniowego. Nie to, że nic się nie dzieje, choć istotnie – nic się nie dzieje. Żadnych napadów na Kurdwanowie, żadnych nielegalnych handli na Borku Fałęckim. Pozostają niezawodni artysto-celebryci, no i absurdy miejskie. .

Zacznę od małej kryptoreklamy. 20 lutego startuje głosowanie w sprawie umieszczenia Krakowa na planszy polskiej edycji Monopolu. Nie, nie chodzi o sklep całodobowy z przysmakami wysokoprocentowymi. Chodzi o grę Monopoly. Znaną u nas jako Eurobiznes, będący chińsko-radziecką podróbą. Głosujcie, przecież Krakowa nie może zabraknąć! Gdzie będę z wnukami stawiał hotele i pobierał opłaty? Przecież nie w Warszawie… Aha, Borek Fałęcki i Kurdwanów też mogą głosować pomimo, że nie jesteście częścią Krakowa, to integrujcie się z nami!

.

Poza tym. Zostanie wznowione połączenie lotnicze do Chicago. Poinformował nas o tym prezydent – ten sam, który mówił, że Kraków może czuć się bezpieczny, bo Kurdwanów został spacyfikowany. Cieszę się, oglądając serial Hung widzę, że Chicago jest jeszcze biedniejsze od nas: bezrobocie większe, męskie dziwki na porządku dziennym, a kasy jak nie było tak nie ma. Słowem: swojsko. Ja bym jednak apelował o jakieś połączenie kolejowe, na przykład z Poznaniem albo Gdańskiem, czy jakimkolwiek innym miastem w naszym kraju. Ostatnio z tym krucho.

.

A z tą turystyką to też bieda u nas. Bieda. Zostałem właśnie poinformowany, że można zwiedzać Kraków za darmo z przewodnikiem. Odkąd na Rynku stoi ten potwór zwany fontanną w kształcie nie wiem dokładnie czego, choć podobno to piramida – nikt już nie chce zwiedzać Krakowa. Kończy się zima, więc uciekli koledzy z Brytanii, bo już za gorąco na krótki rękawek, a niezawodni Azjaci wrócą, jak tylko przyjedzie nowa dostawa chińskich zupek. W tym wypadku trzeba próbować zachęcić innych turystów. Stąd pomysł darmowych wycieczek. Tylko jacy to będą przewodnicy? Mi już proponowali, ale odmówiłem. Myślę, że Jędrzej nie będzie miał nic przeciwko, w końcu zna knajpy krakowskie jak mało kto…

.

Miasto promuje dzikie okolice, w której mieszkają autochtoni. Po połączeniu z cywilizacją Kurdwanowa i Borka Fałęckiego, czas ruszać z ekspansją na Ruczaj. Tamtejsi mieszkańcy musieli na piechotę dochodzić na przystanek, skąd jeden autobus na godzi12

lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

nę zabierał ich do centrum. Teraz ma się to zmienić. Zatwierdzono budżet miasta na 2011 rok, a w nim znalazło się miejsce na inwestycje związane z Krakowskim Szybkim Tramwajem. Ruczaju, nadchodzimy!

.

No i stało się! Nie docenialiśmy naszego jedynego narodowego skarbu nastawionego na eksport do obcego kraju. Mowa oczywiście o jedynej tap madelce – Dżoanie. Po rzuceniu klątwy na Kelis, nazwaniu Kanye’go Westa jego prawdziwym imieniem – Szatan, oraz obrażeniu połowy Polski noszącej futra (w tym mojej ulubienicy Anny Muchy), Dżoana postanowiła pójść krok dalej. Obraziła się na widzów Tap Madl (są tutaj tacy?) i postanowiła zmienić akcent. Podobno uczy się pilnie naszego ojczystego języka. Współpracownicy są niepocieszeni, w końcu kochali akcent Dżoany. Ja też go kochałem, ale bardziej kochałem jej ciało. Nie rozumiem tylko jednego. Po co uczy się polskiego? Przecież i tak ponad 80% naszego społeczeństwa go nie zna… czyżby Dżoana chciała został drugim Miodkiem?

.

Potraficie bez zająknięcia wymienić jakiegoś piłkarza, grającego obecnie w Krakowie? Ja nie. Wszyscy powyjeżdżali… Jednego jednak pamiętam doskonale i to nie z powodu dokonań na boisku, ani nawet jego cudownych wypowiedzi pełnych soczystych latynizmów podwórkowych. Pamiętam go ze względu na podboje sercowe, w końcu był mężem Mrocznej Królowej Różowej Krainy Plejboja. Pudelek, lansik, fejsik, kozaczek, Twój styl, Viva, Gala i Wyborcza informują, że Radosław Majdan, jedyny piłkarz, któremu udał się powtórny przeszczep włosów, postanowił stworzyć własny zapach. Podobno powstaje on we Francji. Zapach ma być męski i uwodzicielski, czyli taki jak Majdan. Coś mi się tu nie zgadza. Aha… już wiem! Od dwóch lata nie słyszałem o podbojach miłosnych Majdana. Gdzie ta męskość i uwodzicielstwo? Podziękuję i poczekam na zapach Nergala. Ma podobno przeważać zapach siarki i palonych na stosie kotów. Czarnych.

.

Program X-Factor jeszcze na dobre się nie rozpoczął, a TVN już zaczyna reklamową ofensywę. Nie dziwię się, konkurencja jest spora, w tym moi faworyci, czyli Gladiatorzy z TVP. Głos zabrał nasz duńsko-krakowski towar eksportowy. Czesław (już nie) Śpiewa powiedział, że nigdy nie wziąłby udziału w Castingu do tego programu. Nie dziwię się, kto by chciał słuchać o aparacie do bani. Zapewnił również, że umie rozpoznać ściemę – może pomylił ze ścierą, w końcu jego polski jest jaki jest. Podobno osoba bez jaj i emocji nie wygra programu. Czekam na odzew feministek. X-Factor zapowiada się fascynująco, Wojewódzki (mój faworyt), Czesław, no i jakaś kobieta, która podobno wypromowała Dodę. Mi się zawsze

zdawało, że Dodę wypromował biust… a tu takie jaja. Przepraszam, bez jaj. Albo z jajami. Sam już nie wiem. Niech Czesław powie albo… lepiej zaśpiewa.

.

Ostatnio wszyscy celebryci pisują książki. W czasie wolnym, w czasie pracy, w czasie lunchu. O życiu, o pracy, najlepiej jak i o tym, i o tym. W końcu jak mało kto znają się na wszystkim. Stąd przeważają poradniki. Jak byś supermamą, supernianią, superagentem, superbyłążoną Lisa, no i nawet supermanem. To ostatnie się nie sprzedało, bo napisał ją wieczny osiemnastolatek, Krzysiu. Nie mowa jednak o poradnikach, choć korci mnie by jeden napisać. Jak być super artystą. Znam się na tym jak nikt. Chciałem wspomnieć jednak o innej książce. O przewodniku turystycznym męża znanej piosenkarki, znanej z tego, że jest żoną tegoż właśnie męża. Tak, ja też się już pogubiłem, ale prościej się tego wytłumaczyć nie da. Zawiłości fabuły i opisy są godne mistrza Mickiewicza. Niczym w Sonetach Krymskich mamy dobitnie przedstawione postaci na tle przyrody. Przy okazji wiemy skąd wziął się pomysł na Pottera, właśnie z książek Kydryńskiego. W końcu to tam pojawiają się postaci małych czarodziejek. Napiszę to samo… tylko o Ruczaju. Znacznie bliżej, a busz ten sam. Niech mi tylko szybki tramwaj wybudują.

.

A na koniec o absurdach miejskich, bo tych nigdy za wiele. Raz w życiu postanowiłem pojechać autobusem. Musiałem, wiem, artyści tak nie robią, ale oni też są ludźmi – podobno. W autobusie poproszono mnie o kupno biletu. W redakcji widocznie mieli dość ciągłych wizyt komorników. Niestety automat biletowy nie działał. Poszedłem więc do kierowcy. Poprosił o 2 złote 50 groszy. Podobno tyle kosztuje bilet, zniżek dla artystów nie uwzględniają. Miałem 2 złote i 60 groszy. Miało być na piwo, ale niech stracę, raz w życiu kupię bilet. Uradowany dałem pieniądze, a dostałem odpowiedź, że tylko wyliczona kwota. Powiedziałem, że to żart i wysiadłem. Oczywiście kupiłem piwo, tam wydano mi pięknie resztę. Może zamiast w szybkie tramwaje miasto zainwestuje w portmonetki z drobnymi dla kierowców? No i obowiązkowy kurs manier…

www.krakowski-artysta.pl

Znajdźcie mój profil na Facebooku! Okiem Kielmucha również się tam znajduje :)


lounge

COOLTURKA //

...because quality matters lounge magazyn

13


kalendarium kulturalne

coolturka

wydarzenia w marcu | Przegląd Kapel Studenckich PKS to inicjatywa mająca na celu promowanie twórczości młodych, debiutujących artystów poprzez umożliwienie im występu na legendarnej scenie krakowskiej Rotundy. Podczas festiwalu uczestnicy mają szansę wziąć udział w profesjonalnych warsztatach muzycznych i psychologicznych, poznać zakulisowe procesy branży muzycznej oraz dowiedzieć się więcej na temat przyszłości i przeszłości kultury dźwięku. Do 7 marca 2011 roku wszystkie młode zespoły, które chcą wziąć udział w Przeglądzie Kapel Studenckich muszą wypełnić elektroniczny formularz, który znajduje się na stronie internetowej www.pks.rotunda.pl i dołączyć od 2 do 4 utworów własnej twórczości. Do udziału w finale przeglądu zakwalifikowanych zostaje 6 zespołów spośród wszystkich nadesłanych zgłoszeń. Selekcji dokonuje specjalnie powołana kapituła wyborcza, składająca się z muzyków i największych znawców branży muzycznej. Na zwycięzców konkursu czekają atrakcyjne nagrody, ale przede wszystkim prestiż, niezapomniane doświadczenia z profesjonalną sceną muzyczną, a może także początek błyskotliwej kariery. Czego szuka PKS? Wszystkiego co młodzi i kreatywni artyści są w stanie do niego wnieść - czy to klasyczny rock czy awangardowa alternatywa, czy to miękkie jazzowe nuty z hipnotyzującym wokalem czy innowacyjne elektroniczne brzmienia - PKS nie szufladkuje. Każdy ma równą szansę na wygraną! PROGRAM PKS 2011 Czwartek, 31 marca 17:30 - 19:30, Kino18 / Pauza - projekcja filmu Beats of Freedom - Zew wolności, rozmowa z Leszkiem Gnoińskim i Wojtkiem Słotą 20:00, Centrum Kultury Rotunda - koncerty otwarcia: Pigalle Platz (Laureat 2010), Translola, Oszibarack

Światy Równoległe - wystawa

Pasjonat ogólnego rozwoju, nie ograniczony na żadne wyzwania. Im dziwniejszy temat tym chętniej go podejmuje osiągając w ten sposób najciekawszy efekt końcowy. Tomek Preficz, z wykształcenia jest architektem wnętrz, malarzem i grafikiem po Wydziale Architektury Wnętrz PWSW w Przemyślu 2010, Pracownia Rysunku i Malarstwa, Henryka Ożóga. Do Krakowa przeniósł się zeszłorocznej jesieni, która (jak uważa) najbardziej sprzyja jego pasji tworzenia. Drugą już krakowską wystawę autorstwa Tomka Preficza pod tytułem Świat Równoległy oglądać można w Galerii 2 Światy w dniach 4 - 18 marca b.r.

14

Piątek, 1 kwietnia 11:00 - 13:00 - warsztaty w nagraniowe w studiu dla uczestników konkursu 15:00 - 19:00 - próby zespołów zakwalifikowanych do Finału 17:00 - 18:30 - warsztaty pt. Teledysk – od podstaw do finalnej realizacji prowadzone przez Yacha Paszkiewicza 19:00, Centrum Kultury Rotunda - Przegląd Kapel Studenckich: - Konkurs (występ 6 finałowych zespołów) Narada i oceny Jury, wyłonienie Finalisty, wręczenie nagród od 21:00 (miejsce w trakcie konsultacji) Video Dance Party

Tematem wystawy jest zjawisko oparte na aktualnych konotacjach życia kulturowo - społecznego w Polsce i poza krajem. Tak zwana myśl twórcza cywilizacyjnych reguł gry, wyznaczających tempo, trend i klasyfikację dobrego produktu dla środowiska metropolitarystów. Zachowanie kanonu oraz dobrej karmy dla homo sapiens, umożliwia rozwój tworu społecznego, wrażliwego na bodźce zewnętrzne, który niczym czarna dziura swobodnie wchłania ideały codzienności opatrzone marką: „zjedz mnie”. Jego intymne źródła zainteresowań w dniu dzisiejszym oscylują wokół filozofii, religii, teorii spiskowych i ogólnie zjawisk, których do końca sam nie rozumie...

Sobota, 2 kwietnia 10:00 - 14:00, Centrum Kultury Rotunda - warsztaty dla zespołów i publiczności (równoległe): perkusja, bas, gitara, wokal 15:00 – 16:30 - Debata z Krzysztofem Skibą: Od anarchii do Rock’n’Rolla… 16:30 – 18:00, Rozrywki 3, ul. Mikołajska 3 - Spotkanie z Ewą Langer: Czy muzyka ma płeć? 18:00 – 19:30, EMPIK Megastore, Rynek Główny 5 - Spotkanie z Michałem Figurskim 20:00 Centrum Kultury Rotunda - Gala Finałowa Przeglądu Kapel Studenckich: Koncert Laureata Przeglądu oraz koncert Finałowy: SMOLIK wraz z Kasią Kurzawską z zespołu Sofa

Więcej na: www.2swiaty.com

Więcej na: www.pks.rotunda.pl

lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie


Granie na Żywo

Hard Rock Cafe Kraków, pl.Mariacki 9 coolturka

BRACIA

9 marca, godz. 21 Już 9 marca 2011 w Hard Rock Cafe Kraków wystąpi zespół Bracia. Formacja znana jest z mocnych, gitarowych brzmień i rewelacyjnego głosu wokalisty. Koncert będzie wyjątkowy, ponieważ będziemy mieli okazję usłyszeć akustyczne aranżacje utworów. Zespół Bracia ma na swoim koncie kilka wydawnictw muzycznych: 4 single, mini album oraz trzy płyty długogrające: Fobrock, Zapamiętaj oraz Tribute to Queen z największymi hitami legendy brytyjskiego rocka w wykonaniu Braci. W ciągu 9 lat istnienia na scenie muzycznej grupa osiągnęła wiele znaczących sukcesów, tj. wygrana na opolskich Debiutach w 2002 r. za piosenkę Nie jestem inny, wszystkie możliwe nagrody na Top-Trendy 2007 w Sopocie za utwór Jeszcze raz, czy drugie miejsce na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu za tą samą kompozycję.

PABLOPAVO (akustycznie) 16 marca, godz. 21:00

Pablopavo rozpoczął swoją karierę około 1998 roku, kiedy to został nieformalnym członkiem nieformalnej grupy Antikonsjum. W 2000 roku powstał zespół Saduba, gdzie jest wokalistą i gitarzystą, a chwilę później dołączył do formacji Zjednoczenie Sound System. Zjednoczenie propaguje muzykę jamajską w wydaniu soundsystemowym (selektor + wokaliści). W roku 2001 przyłączył się do grupy Magara. W 2003 powstał zespół Vavamuffin, z którym nagrał 3 płyty (Vabang!, Dubang!, Inadibusu). Vavamuffin zagrało do dziś około 400 koncertów. W roku 2009 ukazała się pierwsza solowa płyta nagrana pod szyldem: Pablopavo i Ludziki. Pablopavo pojawił się gościnnie na około 30 albumach innych wykonawców. Podczas koncertu artysta w niecodziennej akustycznej aranżacji zaprezentuje kilka utworów ze swojej nadchodzącej, nowej płyty.

SPIĘTY (Lao Che)

23 marca, godz. 21:00 Spięty, czyli Hubert Dobaczewski to wokalista i gitarzysta jednego z najlepszych i uznanych zespołów alternatywnych - Lao Che. Artysta wykonuje eksperymentalną muzykę z pogranicza szant z dodatkiem elektroniki. Antyszanty to niezwykła opowieść, utrzymana w szantowo-knajpianym klimacie, gdzie eklektyczna muzyka łączy miejski folk z a’la kraftwerk’ową elektroniką, a wieloznaczne, nasączone morzem, erotyką i alkoholem teksty, żartobliwe i tragiczne zarazem prawią o życiu i śmierci. Na koncertach Spięty występuje sam, obsługując wszystkie instrumenty w tym: gitarę, banjo, instrumenty perkusyjne, efekty oraz automat perkusyjny. Ponadto oczywiście jest wokalistą.

ŁUKASZ ZAGROBELNY 30 marca, godz. 21:00

Łukasz Zagrobelny - wokalista obdarzony jest rewelacyjną barwą głosu, dzięki której szybko zyskał grono fanów, zaś jego występy za każdym razem zapełniają sale koncertowe po brzegi. Wokalista rozpoczął swoją karierę w 1998 roku, kiedy to został zauważony przez Elżbietę Zapendowską. W 2007 roku wydał swój pierwszy solowy album pt. Myśli warte słów. Wokalista ma na swoim koncie także duety z innymi artystami, tj. Eweliną Flintą, z którą nagrał piosenkę pt. Nie kłam, że kochasz mnie oraz Hanią Stach w utworze promującym High School Musical 3 pt. Ty i Ja. W 2009 ukazał się drugi solowy album pt. Między dźwiękami, który promowały 3 utwory Jeszcze o nas, Mówisz i masz oraz „Przyjdzie czas.

Rozkłady Jazdy Teatr w teatrze. Sztuka o sztuce, której już nikt nie chce grać – aktorzy wykruszają się, a liczba postaci się nie zmienia. W końcu dochodzi do tego, ze siedmioosobowe przedstawienie trzeba zagrać … we dwoje! Przezabawna farsa, w której aktor i aktorka dwoją się i troją, by nie zawieść widzów i doprowadzić spektakl do końca. Pierwszy akt granej sztuki oglądamy najpierw z perspektywy widowni, a potem jeszcze raz – zza kulis. Wtedy nagle rozumiemy niedomówienia i pomyłki, jakie miały miejsce w pierwszej części. Spektakl, obok dużej dawki humoru, niesie też refleksję nad upadającym zawodem aktora. Bohaterowie przyznają się, że czytają rozkłady jazdy pociągów na stacjach kolejowych, żeby dorobić po godzinach. Jednak i w tym smutnym fakcie udaje im się odnaleźć swoją „misję”. Rozkład jazdy to inteligentna komedia, w której nie wszystko okazuje się od razu. Teatr, który ze wspaniałym dystansem i nutką ironii opowiada sam o sobie, otwierając tym samym przed widzami tajemny świat swojego zaplecza. Reżyseria: Agnieszka Lipiec-Wróblewska Występują: Beata FUDALEJ i Artur BARCIŚ  TEATR BAGATELA W KRAKOWIE Kraków ul. Karmelicka 6 4 kwietnia 2011r. godz. 17.30 i 20.00  Cena biletów: 110 zł Bilety do nabycia w Teatrze BAGATELA oraz na www.ebilet.pl

...because quality matters lounge magazyn

15


muzyka | nowości_

coolturka

Recenzje nowości ze świata, kraju i Krakowa słowa: Andrzej Ciochoń

PJ Harvey Let England Shake

Mjut Akcja ratowania ślimaków

SmokeDaCrackOFF Rub’A’Dubwise

Każdy album PJ Harvey jest inny, ale zawsze wspaniały. Po osobistej walce z demonami (White Chalk) przyszedł czas na konfrontację z otaczającym światem pełnym przemocy i zła. Antywojenny wydźwięk The Words That Maketh Murder ma ponurą ironię powtarzanej frazy: co jeśli zaniosę swój problem do ONZ?. Mini-suitę All and Everyone wypełniają obrazy śmierci i upadku, zaś The Glorious Land nawiązuje do Army Dreamers Kate Bush. Piosenki są ponownie mroczne i wymagające. Tak niesamowite, że dosłownie zapierają dech w piersi! (On Battleship Hill, In The Dark Places). Klasyczną Harvey słyszymy w pięknej The Last Living Rose i Bitter Branches. Zaskakująco brzmią za to komentujące rodzinną Anglię Let England Shake oraz powalające England. Utwory mają dziwne linie melodyczne oraz coś z… kurdyjskich pieśni ludowych.

Mjut to zespół powstały w 2004 roku, mający na koncie kilka wyróżnień (piosenka na składance Minimax pl 4, nagroda na przeglądzie Młode Wilki - Rebelia!). Ich płytowy debiut to mieszanka emoelektroniki (z której słyną np. Mum), z alternatywnymi brzmieniami gitarowymi w wydaniu tak podrzędnym, że aż nie dającym się słuchać. Nie wiem, czy można bardziej zniechęcić słuchacza, niż poprzez umieszczenie na początku albumu niemal sześciu minut cykającego smęcenia bez wokalu (drugi numer Robert naszym mistrzem). Zaraz potem jest Najlepsza piosenka na płycie (sic!), co ciężko ocenić, bo reszta jest tak samo słaba i dołująca. W utworach zwyczajnie nic się nie dzieje, melodie, jeśli jakieś da się wyodrębnić - są mierne, a wokalista śpiewa resztką sił. Ciężko uwierzyć, że ktokolwiek zdecydował się to wydać… Obrazu porażki dopełniają pretensjonalne tytuły piosenek (Prawdziwi młodzi rebelianci, Miss świata piękności). Płytę kończy niemal siedem minut (!) tego, co mieliśmy okazję usłyszeć na początku (Robert naszym mistrzem 2).

SmokeDaCrackOFF to projekt, za który odpowiedzialni są muzyk i producent - Piotr Krakowski oraz selektor Smokesystem. Skład uzupełniają urodzony w Ghanie Jamajczyk – Mc King i śpiewająca Kasia Malenda. Na składance Dub Out of Poland vol.3 udało im się umieścić swój numer Rzeczywistość, jednak to mająca właśnie swoją premierę obszerna EP’ka Rub’A’Dubwise w pełni prezentuje możliwości zespołu. W świat dźwięków SmokeDaCrackOFF wprowadza nas mocno zbasowany, przestrzenny dub z elementami reggae i jungle (Walec). Taneczne, chwytliwe Sugar Baby z trąbkami to z kolei bardziej tradycyjne reggae z zaraźliwą melodią, której nie powstydziliby się klasycy gatunku. Frywolny Bamm Bamm godzi poprzednie dwa tracki dudniącym basem i pulsującym klawiszem. Malenda z lekkością (i nienagannym angielskim) rozbija dubowe skamieliny. Słychać, że jej wokalna współpraca z Mc Kingiem nie jest wymuszona i tylko z korzyścią dla muzyki. Warto dodać, że pozytywny tekst Oddechu zaskakująco kontrastuje z jego melancholią.

Universal

Mystic

Ósma studyjna płyta największej artystki naszych czasów wciąga tym mocniej, im częściej jej się słucha. Miejscami wręcz wyczerpuje emocjonalnie, ale za to zawiera jedne z najlepszych piosenek świata.

Nasze oceny:

- szkoda czasu

O co chodzi?! Pozostaje czekać na długogrającą płytę.

- cienki bolek - ukryty smok

16

lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

Respecta Records

- średnio na jeża - killer

- przyczajony tygrys


muzyka_

coolturka

Gurrumul

Jestem dzieckiem tęczy… Jeśli jest ktoś kto śpiewa w języku niezrozumiałym dla większości ludzi na całym świecie, mimo wszystko zasługuje na to, by zostać międzynarodową gwiazdą, to z całą pewnością jest to Gurrumul (Geoffrey Gurrumul Yunupingu). Choć śpiewa w dialekcie Yolngu - aborygeńskiego plemienia Gumatj, jego pieśni nie wymagają tłumaczeń. Ich ładunek emocjonalny otwiera serca i umysły. Gdybyśmy chcieli do jego muzyki przyłożyć miarkę nowoczesnego świata, utknęłaby ona gdzieś między takimi określeniami jak gospel, soul czy folk. Zachwycili się nim m. in. tacy artyści jak Bjork, Elton John i Sting. Ten ostatni zaprosił go do wspólnego zaśpiewania na koncercie utworu Every Breath You Take. Gurrumul urodził się w 1970 roku na wyspie Elcho u północnych wybrzeży Australii. Zaczął śpiewać w wieku 3 lat, pierwszą gitarę kupił mu ojciec, kiedy Gurrumul miał siedem lub osiem lat, dziś dokładnie już tego nie pamięta. Kiedy tworzy nie zapisuje swoich słów i nut na papierze. Wszystko ma w swoim sercu, bo prosto z serca pochodzą jego opowieści. Gurrumul urodził się niewidomy, nie mówi o sobie, wyraża się wyłącznie przez muzykę. Do dziś samodzielnie nie udzielił żadnego wywiadu. Swoją historię opowiedział w jedynym z niewielu nagrań śpiewanym na płycie częściowo po angielsku Gurrumul History (I was born Blind). Nigdy nie nauczył się alfabetu Braille’a, nie używa białej laski, nie towarzyszy mu tez pies przewodnik. W swoim kraju artysta zdobył wiele nagród, w tym nagrody australijskiego przemysłu fonograficznego ARIA w kategoriach Najlepszy album muzyki świata i „Najlepsza płyta niezależna. Wydany w 2008 roku w Australii pierwszy solowy album artysty błyskawicznie zaczął spotykać się z gorącym przyjęciem i entuzjastycznymi recenzjami w najbardziej opiniotwórczych gazetach takich choćby jak Harald Tribune czy Guardian. W rodzimej Australii płyta osiągnęła status podwójnej platyny. Sam artysta nie jest jednak zainteresowany liczbami, nie interesują go nakłady płyt, ani kolejność na listach przebojów. Dla niego najważniejszy jest bezpośredni kontakt z publicznością przychodzącą na jego koncerty. Pytany co jest dla niego najważniejsze w życiu, odpowiada że muzyka. Jego piosenki opowiadają o ludziach z jego środowiska i ich kulturze. Tworzą swoisty most między środowiskiem Aborygenów, a resztą świata.

Camero Cat Alternative Pop Opera - 11 marca / Manggha No jest Kot. Kot Camero. I śpiewa, gra. To chyba tyle – tymi słowami opisują swoją pierwszą płytę członkowie trio Camero Cat - nietypowy, trzyosobowy projekt. Nietypowy, bo zrodzony z punk rockowej kapeli, dziś grający zupełnie odmienną muzykę, którą można zaliczyć do nurtu alternatywny pop. Całość tworzą mr. Jim (Jakub Dobrowolski), Xav (Ksawery Renczyński) oraz Julka (Julia Renczyńska). Camero Cat w przeciwieństwie do każdej typowej kapeli nie posiada lidera. Każda osoba wnosi do zespołu od siebie tyle ile może. Jak sam Jim twierdzi: ...nie ma szefa i gramy na czym trzeba.

GURRUMUL - POZWÓL SI¢ ZAUROCZYå

GURRUMUL – anielski g∏os z antypodów ju˝ w Polsce. Niewidomy Aborygen zachwyci∏ Êwiat. Teraz kolej na Ciebie!

Płyta Cats & Clocks pojawiła się w sklepach 15 czerwca 2009. Wydawcą jest Mystic Productions, a znalazło się na niej 14 anglojęzycznych utworów. Mad Tea Party - Alternative Pop Opera - to drugi studyjny koncept album trupy Camero Cat. Trupy, bo do tria które tworzyło Kota Camero, dołączyły w ostatnim czasie kolejne trzy osoby, uzupełniając instrumentarium złożone z gitar akustycznych i basowej o wiolonczelę Matt (Mateusz Kolankowski), instrumenty klawiszowe - Ala (Alicja Margolin) i perkusję prof. Niebieski (Marcin Knapik). - To jest bajka. Bardzo byśmy chcieli, żeby nie traktować wprost tych wszystkich rzeczy. Jeśli chodzi o nastrój jaki chcieliśmy na niej wywołać, to są to klimaty bliskie filmom Tima Burtona - groza, ale z przymrużeniem oka - mówią o przesłaniu muzycy. Więcej na: www.camerocat.com KONCERT: Camero Cat - Mad Tea Party / Alternative Pop Opera 11 marca o godzinie 20:00 w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej MANGGHA w Krakowie odbędzie się prapremiera Alternative Pop Opera, czyli Mad Tea Party w wykonaniu zespołu Camero Cat. Wstęp na to wydarzenie kosztuje 0 (słownie: zero) złotych, czyli nic! ...because quality matters lounge magazyn

17

P∏yta „Gurrumul” ju˝ w Polsce!


wywiad_

Roman Rogowiecki

coolturka

na

topie O swojej drodze do tytułu jednego z najbardziej opiniotwórczych krytyków muzycznych w Polsce, ekskluzywnych wywiadach ze światowymi gwiazdami show biznesu oraz kondycji polskiej i zagranicznej sceny muzycznej - specjalnie dla Lounge, opowiada Roman Rogowiecki

Jest Pan jednym z najważniejszych ekspertów muzycznych w naszym kraju. Czy może Pan opowiedzieć o początkach swojej pasji do muzyki? - Moje zainteresowanie muzyką zaczęło się od słuchania radia, przede wszystkim Radia Luxemburg i Radia Caroline. Dużym przeżyciem był koncert Niebiesko Czarnych, na który zabrał mnie mój tata. Wtedy śpiewali w składzie: Niemen, Wojtek Korda, Ada Rusowicz i Piotr Janczerski. Generalnie w połowie lat 60. w muzyce polskiej jak i światowej dużo się działo. Ciągłe słuchanie piosenek w języku angielskim i potrzeba ich rozumienia spowodowały, że zacząłem studiować anglistykę na UW. Jak rozpoczęła się Pana przygoda z dziennikarstwem? - Moje pierwsze teksty dziennikarskie ukazały się w kultowym magazynie Jazz. W latach 70. było to jedyne pismo w całej Europie Środkowej piszące nie tylko o jazzie, ale także o kontrkulturze. W tym samym czasie udzielałem się w radiu studenckim, a potem trafiłem do radiowej Trójki. To był początek lat 80. Kto był dla Pana wówczas wzorem do naśladowania? - Myślę, że osobą, która miała największy wpływ na mnie wtedy był Piotr Kaczkowski. Był charyzmatycznym prezenterem. W oparciu o jego audycje budowało się całą wiedzę o współczesnej muzyce. Ceniłem Lucjana Kydryńskiego, który potrafił tak obrazowo, z wielką pasją opowiadać o muzyce. Lubiłem też programy Marka Gaszyńskiego z czarną muzyką. W Trójce dał się Pan poznać jako entuzjasta muzyki alternatywnej. - Na przemian z Markiem Wiernikiem prowadziliśmy audycję Cały ten rock, w której propagowaliśmy prawdziwą alternatywę, muzykę którą niektórzy określali jako „hurgot i jazgot”. Ale tak naprawdę chodziło nam o ukazanie nowych, interesujących zjawisk w muzyce zagranicznej. Tej nowej energii i spontaniczności. Ponadto torturował Pan słuchaczy muzyką metalową? - (śmiech) Tak. W programie Metalowe Tortury przedstawiałem różne oblicza metalu, gdyż wbrew powszechnej opinii, muzyka metalowa cechuje się dużym zróżnicowaniem - trash, death, black, gothic i wiele, wiele innych podgatunków. To wszystko starałem się przedstawić w Metalowych Torturach. Dotychczas żadna stacja radiowa nie puszczała metalu. Moja audycja spotkała się z dużym odzewem ze strony słuchaczy, przysyłali mnóstwo kartek z propozycjami tego, co chcieliby usłyszeć. To najlepiej świadczyło o zapotrzebowaniu na taką muzykę. Miał Pan okazję poznać osobiście muzyków Iron Maiden i Metalliki. - W latach 80. wiele zespołów metalowych przyjeżdżało do Polski: Budgie, UFO, Metallika, Iron Maiden. Miałem okazję pracować z nimi jako tłumacz. To byli bardzo mili ludzie. Ich mroczny wizerunek i muzyka, jaką grali było sposobem na zarabianie, a nie propagowaniem diabła. 18

lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

fot. D. Kawka

Metalowcy pozostają w pewnego rodzaju kontrze, szukają czegoś głębszego w muzyce niż tylko łatwostrawny pop w wydaniu popularnego wtedy Kajagoogoo. Wiadomo, ze młody człowiek jest rebeliantem i szuka czegoś, co by mu pomogło w tej rebelii. Metal pomagał. W czasach gdy nie było internetu, skąd czerpał Pan informacje o najnowszych muzycznych trendach, bestsellerach płytowych i wreszcie - jak udawało się Panu zdobywać płyty z muzyką, której nikt inny nie grał? - Na koncert Iron Maiden w Polsce przyjechał słynny fotograf Ross Halfin, z którym bardzo się zaprzyjaźniliśmy. Jako że pracował w branży muzycznej przysyłał mi mnóstwo płyt, głównie metalowych. Poza tym miałem wielu innych znajomych, którzy interesowali się metalem i mieli najnowsze albumy. Ludzie w tych czasach wymieniali się płytami, kombinowali. Dziennikarz muzyczny musiał być wówczas bardzo dobrze zorganizowany. A co do źródeł informacji: w British Council na Al. Jerozolimskich można było znaleźć najnowsze angielskie gazety, takie jak: Sounds, Music Express, w ambasadzie USA zaś - Rolling Stone czy Billboard. Poza tym wytwórnie przysyłały wraz z płytami biografie zespołów. To wszystko się kompilowało, pożyczało, wymieniało. Wiele pracy trzeba było, by zdobyć cenne informacje, ale to dawało efekt, że dziennikarz posiadał większą wiedzę. W 1984 r. razem z Wiesławem Weissem zaczęliśmy pracę nad pierwszą encyklopedią rocka po polsku - pionierskim dziełem stanowiącym wyczerpujące kompendium wiedzy na temat współczesnego rocka. W latach 90. rozpoczyna się telewizyjny etap Pana działalności. Na bieżąco komentuje Pan stan polskiej i zagranicznej sceny muzycznej, omawia najnowsze zjawiska w filmie, a także przeprowadza wywiady z największymi osobistościami światowego show biznesu. Z której rozmowy jest Pan najbardziej zadowolony? - Świetnym rozmówcą był George Clooney, który jest zarówno inteligentny jak i sympatyczny, a w przypadku aktorów amerykańskich - nie zawsze jedno idzie w parze z drugim. Można z nim rozmawiać na różne tematy - o polityce jak i o świni Maxie. Dużą przyjemnością była rozmowa z Russelem Crowe, który nie jest PC - politically correct (ang. poprawny politycznie - red.) i pozostaje zawsze otwarty na wiele tematów.


sztuka_

Przytomnym? - Przytomność umysłu jest moim określeniem na kogoś inteligentnego, dowcipnego, błyskotliwego; kogoś, kto potrafi mieć dystans do siebie. W świecie show biznesu gwiazdy często zatracają się w nierealnym świecie. Aktorzy, którzy średnio zarabiają 10 - 20 milionów dolarów za film nie są świadomi jak wygląda normalne życie, ile co kosztuje - we wszystkim wyręczają ich asystenci. Hollywood kreuje ich na herosów, pozbawiając przy tym kompletnie życia prywatnego. Generalnie wolę wywiady z aktorami angielskimi, którzy są inteligentniejsi jak i mniej zblazowani od amerykańskich. I tak bardzo przytomny jest Daniel Radcliffe odtwórca Harry’ego Pottera. Po raz pierwszy spotkaliśmy się kiedy był jeszcze dzieckiem. Teraz już jest aktorem o ugruntowanej pozycji, ale i tak wróżę mu wielką karierę. Radcliffe jest inteligentny, potrafi z siebie żartować i ma dystans do swojej kariery. Gwiazdy słyną z humorów. Czy doświadczył Pan kiedyś tego na własnej skórze w trakcie wywiadu? - Tak, trafiłem na zły dzień Anthony’ego Hopkinsa. Był wyjątkowo w kiepskim humorze. Pomimo, że byłem dobrze przygotowany i zadawałem pytania ściśle wiążące się z filmem, w którym grał, on odpowiadał bardzo bezczelnie i uraził mnie. Byłem bardzo rozgoryczony po rozmowie z nim. W tym dniu wszyscy dziennikarze narzekali, że ich „spuszczał”. Więc, udało mi się też być spuszczonym przez Anthony’ego Hopkinsa (śmiech). Z Keanu Reevesem, z którym spotkałem się trzy razy, zawsze trudno mi się rozmawia. Generalnie on nie lubi wywiadów, odpowiada bardzo zdawkowo i mentalnie jest gdzie indziej. W pracy dziennikarza też zdarzają się i takie przypadki gwiazd. Powiedział Pan kiedyś: Trudno mi się rozmawia z gwiazdami, których nie cenię. - Jeśli się kogoś nie szanuję, to trudno jest do swej pracy podejść z sercem. A wydaje mi się, że trzeba trochę serca włożyć w wywiad, żeby się do niego lepiej przygotować, żeby go przeżywać. Wtedy staje się on ciekawszy i bardziej osobisty. Oczywiście, jeśli dostaję zlecenie, żeby przeprowadzić wywiad z celebrytą, którego nie lubię, to będę się starał zrobić to jak najlepiej, chociaż to nie będzie dla mnie miłe. Wychodzę z założenia, że jeżeli mogę wybierać z kim przeprowadzę wywiad, to wybieram

osoby, które chcę naprawdę spotkać. Nie widzę sensu spotykania się z kimś, kogo nie cenię. Strata czasu. Stąd też gdy zaproponowano mi wywiad z Paris Hilton, odmówiłem. Wielokrotnie udało się Panu uzyskać od swoich rozmówców tzw. extra - czyli specjalnie dedykowane polskim widzom krótkie pokazy ich umiejętności wokalnych czy komediowych - Mel Gibson zaprezentował water sound, kapryśna Christina Aguilera zaśpiewała, Tom Hanks zagwizdał kolędę. Hitem internetu stało solo na harmonijce Stevena Tylera z Aerosmith. Jaka jest recepta na udany wywiad z gwiazdą? - Przede wszystkim trzeba być bardzo dobrze przygotowany do wywiadu. Dziennikarz musi być zarówno dobrym researcherem, musi umieć „dokopać się” do cennych informacji, w tym też mało znanych. Po drugie, musi być dobrym psychologiem, przewidującym zachowanie gwiazdy podczas wywiadu, jej upodobania i kwestie, których nie należy poruszać, bo można zostać wyrzuconym. Za głupie czy niestosowne pytanie też się wylatuje. Sukcesem jest już samo przetrwanie rozmowy. Po trzecie, trzeba mieć jasno sprecyzowany plan, czego chce się dowiedzieć. Poza tym trzeba być przygotowanym na wszelkie niespodzianki. Niektórzy rozmówcy, zwłaszcza starsi, lubią wdawać się w dyskusję na różne tematy i wówczas cała wiedza - czy też niewiedza dziennikarza wychodzi na jaw. Generalnie dziennikarz musi cały czas być „na bieżąco” ze wszystkim co się na świecie dzieje. W przeciwnym razie może zostać „spuszczony” przez rozmówcę. Biorąc pod uwagę fakt, że aktorzy czy reżyserzy udzielają ok. 50 - 60 wywiadów dziennie przy okazji promocji filmu, przy czym dla każdego dziennikarza zarezerwowany jest tylko 6-7 minut rozmowy, staram się by mój wywiad na tyle wciągnął ich, by pojawił się pewien element zaskoczenia. Komplementem dla mnie było stwierdzenie przez Christophera Nolana, że moje pytanie go tak zaskoczyło, a to mu się prawie nie zdarza, że musiał chwilę pomyśleć. Jak udaje się Panu wytworzyć taką ciepłą, niepowtarzalną atmosferę w swoich wywiadach? W rozmowie z Panem artyści sprawiają wrażenie wyjątkowo wyluzowanych, podejmują różne tematy, no i w końcu demonstrują swoje talenty mniej lub bardziej znane. - To jest kwestia doświadczenia i jeszcze jednej rzeczy, której nie mogę zdradzić, bo to mój patent... Większość gwiazd miał Pan okazję spotkać. Kto jeszcze pozostał na Pana top - liście życzeń wywiadów? - Johnny Depp - trudny rozmówca, który ma dziennikarzy za głupców. Ciekaw jestem co z niego mógłbym wyciągnąć. Potem Peter O’ Toole, który w swym życiu nieźle rozrabiał i ma dużo do poopowiadania.

coolturka

Wywiad z Terencem Stampem dostarczył mi nowe spojrzenie na show biznes. Stamp potrafi interesująco opowiadać o sobie, o swej pracy jak i Hollywoodzie. Dużym przeżyciem było dla mnie spotkanie z Alem Pacino. Pamiętam do dziś jego przenikliwe spojrzenie i ten chrapliwy głos. Jest to aktor, którego od zawsze bardzo cenię i cieszę się, że rozmowa z nim świetnie wypadła. Pacino okazał się rozmówcą poważnym i przytomnym.

Wracając do muzycznej sfery Pana działalności. Będąc krytykiem muzycznym, jak ocenia Pan to, co obecnie dzieje się w muzyce? - Na pewno jest bardzo dużo nowych i ciekawych zjawisk muzycznych, powstają świetne zespoły. Tylko niestety trudno jest do nich dotrzeć; koncerny płytowe promują przede wszystkim te gwiazdy, które są kontrowersyjne i przynoszą duży zysk. Najlepszy przykład to Lady Gaga. Artystka, której należy się szacunek, bo udało jej się przebić Madonnę. Ale pozostaje pytanie czy ten jej skandaliczny wizerunek nie zaczyna zbyt mocno zbliżać się do idiotyzmu. Jaka jest kondycja polskiego rynku muzycznego? - Stan sceny muzycznej w Polsce wyznacza to, co jest promowane w telewizji czy radiu. Poza Feelem, od wielu lat nie mamy zespołu, który nagrywa wielkie przeboje. Zwłaszcza słuchając radia mamy wrażenie, że w polskiej muzyce nic się od wielu lat nie zmienia. Większość radiostacji jest bardzo komercyjnie nastawiona, prezentuje twórczość jednych wykonawców, drugich totalnie pomija. To jest bardzo nie fair w stosunku do samych artystów jak i słuchaczy. W Polsce jest dużo interesujących wykonawców jak dziewczyna imieniem Zosia, którą zachwyca się słynny zespół Chicago, a którzy nie mają szans dotrzeć do szerszego kręgu odbiorców, poza internautami. A przecież to właśnie radio powinno odkrywać nowe talenty, nowe wymiary muzyki, a nie tylko odtwarzać te same piosenki z playlisty. Co ostatnio w muzyce Pana zachwyciło? - Jestem melodykiem - w muzyce szukam interesujących melodii. Ważny jest dla mnie także przekaz zawarty w piosenkach. Ostatnio świetną płytę nagrał amerykański duet Broken Bells. Podoba mi się Hot Chip - Brytyjczycy grający electropop. Lubię posłuchać Villagers, Band Of Skulls oraz kalifornijski melodyjny pop w wykonaniu The Bird and the Bee. Rozmawiała Joanna Zajączkowska

Roman Rogowiecki - dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny. Krytyk Muzyczny. Menedżer. Jego artykuły ukazywały się m.in. w amerykańskim tygodniku Billboard oraz angielskich magazynach Kerrang! i Metal Hammer. Przetłumaczył książki The Beatles Anthology i Rolling With The Stones, współautor pierwszej encyklopedii rocka po polsku. Dla programu Kawa czy herbata w TVP1 przeprowadza wywiady z największymi gwiazdami muzyki i filmu oraz przedstawia nowości płytowe. W Polskim Radiu 1 prowadzi audycje Noc z Jedynką.

...because quality matters lounge magazyn

19


coolturka

film_

Prawdziwe męstwo reż. Ethan Coen, Joel Coen

N

ajnowszy film braci Coen jest adaptacją powieści Charlesa Portisa i jej ponowną próbą przeniesienia na ekran – pierwsza wersja Prawdziwego męstwa została zrealizowana w 1969 roku, w której główną rolę zagrał wówczas legendarny John Wayne. Główną bohaterką jest czternastoletnia Mattie Ross (świetna rola Hailee Steinfeild, nagrodzona nominacją do Oscara za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą) – jej osobowość i inteligencja wyprzedza o kilka dekad ówczesne sobie społeczne konwenanse Dzikiego Zachodu. Jej ojciec zostaje przypadkowo zastrzelony przez podrzędnego pijaczynę Toma Chaneya. Dziewczynka poprzysięga zemstę i wynajmuje podstarzałego, zapijaczonego szeryfa Roostera Cogburna (rewelacyjny Jeff Bridges, jak niezapomniany Dude z Big Lebowsky’ego - tutaj zamienia Białego Rosjanina na najpodlejszą whiskey). Klient płaci, klient wymaga. Mattie, bezczelna i nieustępliwa formalistka, postanawia dopilnować interesu osobiście i towarzyszy Roosterowi w pościgu za Chaneyem. Prawdziwe męstwo to film nieco innej miary niż brutalnie i gorzko ironiczne Tajne przez poufne, niepokojący To nie jest kraj dla starych ludzi czy ostatni, mający premierę w zeszłym roku, Poważny człowiek. Najnowszy obraz nie ma tej siły rażenia. Czy to źle? Coenowie przyzwyczaili widzów do pewnego tonu, ale i wysokiego poziomu. Prawdziwe męstwo to film wyróżniający się na tle ich dotychczasowego dorobku, ale z pewnością nie dużo gorszy. 20 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

Bracia nie przerywają dobrej twórczej passy. Swoje ostatnie filmy kręcą w imponującym tempie i cały czas trzymają wysoki poziom. Widzowie przyzwyczajeni do intensywności ich najważniejszych dzieł, mogą poczuć się trochę zawiedzeni. Filmy Coenów są niewygodne. Biją widza po twarzy, z szyderczym sarkazmem obnażając mu jego wszystkie niewygodne słabości. W krzywym zwierciadle wskazują ludzką małość, śmieszność w nieporadności, refleksja po seansie zaś jest już całkiem serio. Natomiast w Prawdziwym męstwie bracia Coen trochę spuszczają z tonu. Jest ironia, ale brakuje jej wyrazistości i brutalności. Dowcip i szyderstwo są tutaj subtelne, ledwie dające się uchwycić w niespiesznym tempie filmu. Jest i rozlew krwi (tak często i chętnie przerysowywany do granic groteski w filmach braci), ale i on nie gra nawet ważniejszej roli – dwa kluczowe dla fabuły pojedynki obserwujemy oczami Mattie, ukrytej bezpiecznie za skałą, wysoko ponad miejscem akcji, kamera zaś nie ma zamiaru pokazać nam nic więcej. Prawdziwe męstwo nabiera wyrazistości przy dłuższej i życzliwej obserwacji. Zamiast tego, czego można było się z całą pewnością po filmie Coenów spodziewać, mamy opowieść utrzymaną w duchu przygodowym, przyprawioną refleksją nad istotą tytułowego męstwa i o cenie, jaką przychodzi płacić za upragnioną zemstę. Wytykanie ludzkich przywar zeszło na dalszy plan, ważniejsza jest zaś gra z figurami i typami, reprezentatywnymi dla westernu. Film nie opiera się na prostych opozycjach, zarówno Zło jak i Dobro są tu... małe. Ukryte pod grubą warstwą stepowego kurzu i brudu, owiane wczorajszymi oparami najtańszej

whiskey, z niechlujnym wielodniowym zarostem. Jedno i drugie w zasadzie jest trudne do odróżnienia. Kim jest człowiek, na którym Mattie pragnie zemścić się za śmierć ojca? Tom Chaney to życiowy nieudacznik, bardziej budzi współczucie i politowanie, niż strach. Gdy wreszcie pojawia się na ekranie, wzrusza bezradnie ramionami i mówi: - Nic mi się nie udaje... Głupota, lekkomyślność lub słaby charakter w połączeniu z nieszczęśliwym trafem, sprawiły, że stał się kim jest. Jego zbrodnia – zastrzelenie pracodawcy w pijackim amoku – jest nijaka i bezsensowna. Jest odzwierciedleniem Dzikiego Zachodu w obrazie Coenów, nie tego z klasyków Forda, lecz raczej z antywesternów Sama Peckinpaha czy genialnego Unforgiven Clinta Eastwooda. Również romantyczny wizerunek prawego szeryfa zostaje odbrązowiony. Cogburn, podczas przesłuchania na sali sądowej, pomiędzy jednym siarczystym dowcipem a drugim, ma wyraźne problemy z doliczeniem się, ilu właściwie ludzi zastrzelił w swojej karierze. Siedemnastu, dwudziestu trzech, a może trzydziestu jeden? Bez różnicy. Otyły, wiecznie wstawiony, nieprzebierający w słowach i stosowanych metodach, ostatnie uczucia, jakie wzbudza, to respekt wobec władzy i poszanowanie prawa. Ponad wszystko, jest to bardzo dobra zabawa w kino. Coenowie zdmuchują warstwy kurzu z konwencji, po którą współcześni reżyserzy nie sięgają zbyt chętnie i nadają jej nowe, świeże tchnienie własnego autorskiego stylu. Małgorzata Pawłowska



22 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie


sztuka_

coolturka

- czyli o artystach i galeriach mniej znanych.

no, to... skoczmy do galerii!!!” - to chyba najczęściej wypowiadane i słyszane zdanie w tych czasach. Gdybym usłyszała je jakieś dziesięć lat temu, brzmiałoby wręcz dziwacznie, bo któż chodził wtedy do galerii? Ale dzisiaj ma ono zupełnie inny wymiar niż kiedyś...

Malowałam od lat, oczywiście twarz mejkapem też, ale chodzi mi tu raczej o pędzel i farbę na papier, a nie na skórę. Robiłam wystawy, wernisaże i takie tam inicjatywy - zwane hucznie - twórcze, oczywiście nie na jakąś olbrzymią skalę, ale wystarczającą jak dla mnie, grona moich zwolenników i przyjaciół.

A potem „zasnęłam”... Spałam dziesięć lat Przed snem „galeria” kojarzyła mi się z miejscem, gdzie jest mnóstwo obrazów i mało ludzi. Po przebudzeniu okazało się, że galeria to miejsce gdzie ludzi jest mnóstwo, ale obrazów - mało. Ale nie chcę pisać o galeriach handlowych, chociaż nic przeciw nim nie mam, sama spędzam tam godziny, szukając wymarzonego buta. Kiedy tak spałam, rodziły mi się dzieci, zarabiałam pieniądze, dbałam o dom, ale wciąż śniłam. Śniłam o dniu, kiedy po przebudzeniu wrócę do ukochanego rysowania i „wystawiania”. Owszem, zdarzyło się, że w tym letargu coś skrobnęłam: do biurka - rysunki, do piwnicy - obrazy, prezenty - do przyjaciółki... I wreszcie po przebudzeniu przyszedł czas, kiedy mogłam wrócić do starych, utopijnych marzeń o sztuce. Szukałam miejsca na swoje obrazy, zaczęłam od pisania bloga i wystawiania rysunków w (różnych) internetowych galeriach sztuki. Malowałam coraz więcej, a im więcej malowałam, tym bardziej zdawałam sobie sprawę, że to nie marzenia, a raczej mrzonki i kariery już nie zrobię. Niby w necie miałam coraz więcej pozytywnych komentarzy, niby wśród innych tysięcy rysunków moje były wciąż oryginalne, ale zero zainteresowania jakichkolwiek mediów. Wysyłałam moje portfolio, czekając na szczęśliwy zwrot akcji. Czekałam na jakieś nowe możliwości, ciekawe konkursy, zastanawiając się, czy malarstwo naprawdę ludzi nie interesuje? Przecież tancerze, wokaliści i inni utalentowani gimnastycy, nawet kucharze mają swoje programy. A co z tysiącami uzdolnionych rysowników, grafików, rzeźbiarzy, malarzy??? Doszłam do wniosku, że skoro w poczytnych kolorowych magazynach kształtujących nasze pojęcie piękna są zaledwie dwuzdaniowe wzmianki o znanych muzeach czy oklepanych, sprzedających się za miliony, ale wciąż tych samych artystach, a o nas - wciąż żyjących twórcach „no name” i małych galeriach na zadupiu NIC, może sama powinnam coś z tym zrobić.

I tak trafiłam tutaj Skoro podarowano mi ten cenny skrawek papieru, to będę pisać (chyba że mnie wywalą :-), a co ważniejsze - POKAZYWAĆ OBRAZY, subiektywnie oczywiście, przez pryzmat mojego pojmowania piękna. Będę przedstawiać twórców – artystów: bez metryki, bez zaglądania do dyplomu i bez zbędnej egzaltacji i nadąsania. Nie mam ambicji bycia krytykiem sztuki, nie będę trząść się nad taczkami z czerwoną farbą i przekonywać, jaka to wspaniała twórczość, czy doszukiwać się piękna i podtekstów w wypchanych zwierzętach. Chcę pokazywać ładne obrazy! Może to zbyt łatwe i proste???

Ktoś kiedyś powiedział, że najprostsze rzeczy są najtrudniejszymi i najlepszymi zarazem; będę się trzymać tej myśli, bo wydaje mi się, że w tym naszym zbyt skomplikowanym świecie, pełnym udziwnień i sztuki zbyt nowoczesnej, w której trzeba szukać drugiego dna, by coś „zrozumieć”, bo z samego wizualnego przekazu niewiele wynika, jest jeszcze miejsce dla wrażliwych odbiorców, spragnionych tak po prostu, zwyczajnie - ładnych obrazów.

Jeżeli tworzysz - czekam na info od ciebie, koniecznie ze zdjęciem tego co robisz. Każdego przedstawię na swoim art-blogu www.piufiuboom.blogspot.com, a wybranych zaproszę tu, do lounge… Maggie Piu maggie@loungemagazyn.pl

MAGGIE PIU (Małgorzata Bieniek-Strączek) jest absolwentką wydz. Architektury Politechniki Krakowskiej, tworz y i prowadzi pracownię projektowania wnętrz w Krakowie. Pisze trzy blogi: o modzie, o sztuce i o architekturze. Ma w dorobku ok. 20 indywidualnych wystaw (w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Lublinie, Londynie i innych miastach). Publikowała swoje rysunki w Fantastyce, Odrze, Góry i alpinizm, była ilustratorką w magazynie Gentelmen. Jej rysunki ozdobiły książkę J.T.Gierlińskiego Pustka intymnych ucieczek. W 2003 roku była jedną z dwunastu kobiet wybranych z całej Polski w akcji Twojego Stylu – Ja Kobieta - najbardziej kobiece Polki zakwalifikowana tam jako Dama XXI wieku, pisano o niej jako o ...emisariuszce piękna i kultury. Ś.P. Profesor Wiktor Zin, znany polski rysownik i znawca sztuki, prowadzący niegdyś program Piórkiem i węglem (od którego zapożyczyła Maggie swój tytuł cyklu, parafrazując go w: Szminką i cieniem) po jednej z jej wystaw napisał: Jestem zachwycony zaprezentowanymi na wystawie rysunkami pani Małgorzaty Bieniek, olbrzymi talent, elegancja przedstawionych form, precyzja i świadomość celu... Maggie interesuje się również modą i tworzy autorską biżuterię. W 2009 roku zdobyła pierwsze miejsce na Warsaw Fashion Street za projekt torby na laptopa, była też wraz ze swoimi obrazami gościem programu TVP1 Kawa czy herbata. Grafika i malarstwo artystki mieszczące się w secesyjnej estetyce sprzeczności jest połączeniem wizji kobiety art nouveau, ze współcześnie surrealistyczną wizją kobiecego ciała. Charakteryzuje się bogatą ornamentyką i precyzją detalu. Maggie maluje tradycyjnie na płótnie i papierze, ale również współcześnie, przetwarza swoje rysunki na komputerowych programach graficznych. Obecnie wystawia swoje prace w różnych galeriach internetowych, zdobywając wciąż nowych zwolenników i przyjaciół. Jej marzeniem jest, jak sama mówi, by sztuki piękne były bardziej promowane i dostrzegane przez media - w czym, niniejszym cyklem, zamierzamy dopomóc.

...because quality matters lounge magazyn

23


coolturka

sztuka_

Olimpia Ajakaiye

Jestem człowiekiem bez tożsamości

Z Rafałem Betlejewskim – performerem, artystą parateatralnym, rozmawiają: Olimpia Ajakaiye i Monika Błażewicz M.B. Interesuje Cię zjawisko„ tożsamości” – czy jesteś w stanie określić własną tożsamość, teraz w tym momencie swojego życia? - Jestem człowiekiem bez tożsamości. Dysponuję całym wachlarzem tożsamości, z których mogę wybierać. O.A. Co w gatunku sztuki jakim jest performens, który uprawiasz jest dla Ciebie najbardziej atrakcyjne? - Niepokój, jaki wywołuje we mnie to, co robię. O.A. Tęsknię za Tobą Żydzie i Płonie Stodoła – dwie społeczno zaangażowane akcje Twojego autorstwa, czy może przez Ciebie prowokowane, obok tego Aerobic Miejski i Pomponiada - to dalekie od siebie merytorycznie zjawiska. A może ma to jakiś związek ze sobą? Czy jest tu wspólny mianownik? - Wspólnym mianownikiem jest tu obecność artysty jako podmiotu literackiego. Moja obecność nigdy nie jest trywialna, gdyż zawsze mam świadomość bezkresności swojego istnienia. Ta bezkresność często krystalizuje mi się w banał. M.B. Jesteś twórcą Teatru Przeźroczystego, szeregu

projektów parateatralnych, w których wciągałeś nieświadomych tego procesu uczestników. Wcielałeś się w tożsamość różnych postaci np. nauczyciela, ojca. Jak reagowali ludzie w momencie, kiedy dowiadywali się, że brali udział w spektaklu? - Zależy o które przedstawienie pytasz. Z reguły staram się uprzedzić widzów, że będą brali udział w przedstawieniu teatralnym, co tylko podnosi skalę trudności, ale nie niweczy zaskoczenia. Zaledwie w jednym przedstawieniu serwowałem tę wiedzę jako pointę już na samym końcu przedstawienia. To „spektakle pociągowe”, które rozgrywałem w przedziałach pociągu Intercity relacji Warszawa - Kraków. To idealne warunki - zamknięta przestrzeń, ograniczona ilość widzów, dość dobra długość - 2 i pół godziny. W tych przedstawieniach widzowie dowiadywali się o działaniu performera dopiero z ulotki, którą wręczałem na końcu wspólnej podróży. Reakcją jest szok. Ale nawet w przedstawieniach, na które trzeba było kupić bilety, widzowie mieli dogłębne wrażenie obcowania z patologicznym kłamcą.

24 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

O.A. Co Cię najbardziej cieszy w Twojej działalności twórczej? - Bardzo mnie cieszy jak udaje mi się zniknąć. Przestać istnieć. Cieszę się, jeśli uda mi się wyrwać z dusznego paradygmatu prawda-fałsz. M.B. Czy możesz opisać najbardziej zaskakującą Cię reakcję odbiorcy Twoich akcji? - Myślę, że było to zachowanie pewnego kulturalnego pana, który podczas spektaklu Mleko - Teatr na telefon wszedł pod stolik i siedział pod nim nie zdając sobie z tego sprawy. O.A. Co chciałby powiedzieć Rafał Betlejewski, tak pomiędzy swoimi szokującymi kreacjami? - Nic. Nie mam nic do powiedzenia. M.B. Na koniec pytanie z innej sfery życia: jakim mężczyzną jest Rafał Betlejewski? - Ktoś taki nie istnieje. To tylko etykieta. Mężczyznę o tym nazwisku zdekonstruowałem ostatecznie w projekcie I Like You and You Like Me* w nowojorskiej galerii Orchard47. Teraz mogę tego mężczyznę tylko odgrywać.

Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie na wydziale Architektury Wnętrz. Nagrodzona za pracę dyplomową prestiżową nagrodą: Medalem rektora Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, otrzymała również stypendium twórcze miasta Krakowa. Jej prace były wytypowane przez Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych na wystawę polskiego wzornictwa w Berlinie. Od ponad dziesięciu lat jest związana zawodowo z mediami. Pracowała dla takich stacji jak Canal Plus, Polsat. Aktualnie współpracuje z telewizją TVP2. Dla firmy Artefe wykonuje autorskie projekty oraz nadzoruje pracę innych designerów. Pracuje jako trener biznesu. Podstawy wiedzy trenerskiej zdobyła kształcąc się w Szkole Trenerów Wszechnicy Uniwersytet Jagiellońskiego gdzie zdobyła poziom czwarty trenerski, w opracowanym przez Wszechnicę UJ profilu zgodnym z Europejskimi Ramami Kwalifikacji. Specjalizuje się w takim obszarze jak wystąpienia publiczne i kreatywność w biznesie.

Monika Błażewicz Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie na wydziale Architektury Wnętrz oraz podyplomowe Studium Literacko-Artystyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Publikowała swoje teksty literackie w czasopiśmie Studium. Od 2000 roku czynnie uprawia zawód architekta wnętrz. Przez lata związana ze Studiem Projektowym Bez Atu. W 2009 roku założyła formację projektantów Design Studio. Współautorka wielu projektów wnętrz dla klientów biznesowych i indywidualnych. W jej dorobku znajdują się między innymi realizacje: sklepy sieciowe Ravel, House, restauracja Biała Róża w Krakowie, Szafranowy Dwór w Czeladzi, Hotel Spa Radocza Park i wiele innych. www.designstudio.info.com

*I Like You and You Like Me Projekt został zrealizowany w nowojorskiej galerii Orchard. Wraz ze swoją kuratorką Barbarą Piwowarską, Betlejewski zamknął się na trzy dni 2006 roku w sali wystawowej galerii. Społeczne role zawodowe obojga bohaterów (artysta i jego kurator) zostały przemieszane z rolami intymnymi (mężczyzna i kobieta).


felieton_

coolturka

Słowem pisane

Kobieta z o.o.

M

ężczyznę poznaje się podobno nie po tym, jak zaczyna, ale po tym, jak kończy… Po czym poznać więc prawdziwą kobietę?

Monikę Olejnik poznasz po szpilkach i błyskotliwych pytaniach, Jolę Rutowicz po dużym koniu i lateksie, a Dodę na pewno nie po przeboju. To są jednak ikony, ikony kobiece wykreowane przez media. Dla niepoznaki każda inna, charakterystyczna, osobliwa. Świat XXI wieku działa na zasadzie dziecięcej wyliczanki: 1-2-3, dzisiaj znana jesteś Ty. Joanna Krupa mówi śmiesznie, Karolina Korwin-Piotrowska coraz śmieszniej, a Anja (Ania) Rubik mówi. Wszystkie są znane nie z tego, co mówią, ale jak mówią. Nawet fantastyczna swego czasu, specjalizująca się w tematyce filmowej dziennikarka, skupia się bardziej na sobie, niż swojej pracy. Prezenterki telewizyjne odkrywają po kawałku swoją duszę, odrywają od siebie swoje ciało, emancypują się współcześnie, porzucają uniformy, wydają książki i biorą udział w kolejnych programach rozrywkowych. Wszystko jest na wierzchu – silikonowe cycki, przekleństwa, tyłek na mrozie, zakupy z matką w tabloidzie. Kobiety, które niczym kameleon potrafią dostosować się do każdej okazji, byle tylko o nich mówiono. Dzisiaj efemeryczna dziewczyna piękna może być jedynie w filmie, który z natury ma wymowę psychologiczno-psychodeliczną, jak Natalie Portman w „Czarnym Łabędziu”. Subtelna i silna zarazem, z wdziękiem, wyzwolona i skryta. Większość kobiet, które spotykasz na co dzień jest jednak z gatunku przebojowych, kolorowych, z różowym tipsem wbitym pod paznokieć, z okiem podmalowanym jak po bójce, językiem ostrym jak nóż z Ikei. Nie ma miejsca na nijakość, bylejakość, przezroczystość. Patrzysz na ten róż i myślisz, czy to się dzieje naprawdę? Włączasz MTV i zaczynasz się zastanawiać jak nastoletnia bohaterka reality-show, czy można zajść w ciążę przez pocałunek. Jestem jednak spokojny. Kobiecość obroni się sama – w drobnych gestach, w krótkiej sukience, delikatności, inteligentnej ripoście i kokieteryjnym spojrzeniu. Kobiecość nie potrzebuje makijażu, metki z francuskiego butiku czy wakacji w Nowej Zelandii. Powłoka tej mazi, która pozwala się sprzedać, pozwala przeżyć i jeść sushi w sobotę, ta powłoka pęknie jak kariera aktorek, wokalistek, których piosenek nie znamy, za to znamy ich kolejnych partnerów seksualnych. Wszystko to jest jedynie farbą do włosów, która po dziesięciu myciach zacznie schodzić, a odrosty w blasku słońca będą się mieniły na złoto-kolorowo, prawdziwie. To jest pierwszy z odcinków. Telenowela długa na kilometr, o biednej dziewczynie i bogatym chłopaku, o właścicielu firmy i brzydkim kaczątku. O sprawach nam bliskich – zapłodnieniu sztucznym, muzyce popowej, telewizji i jedzeniu. Serial rozpisany na kilka sezonów, forma otwarta, niedokończona. Miło mi będzie spotykać się z Państwem co miesiąc, krwiście czerwono, na nowo, na nowo. Kłaniam się nisko. Krzysztof Koczorowski

Bar No7 Rynek Główny 7 Kraków www.number7.pl bar@number7.pl +48124214455 +48669777727

WKRÓTCE OTWARCIE

Restaurant No7 Rynek Główny 7 Kraków www.number7.pl restauracja@number7.pl +48669777727

Hostel Rynek 7 Rynek Główny 7 Kraków www.number7.pl hostel@hostelrynek7.pl +48124311698


coolturka

gry_

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Najbardziej oczekiwane gry 2011 roku!

R

ok 2011 w porównaniu z poprzednim to istny wysyp hitów. Niektóre produkcje zostały specjalnie opóźnione, ale nie ma co się dziwić – tak jest co roku. Przyczyn jest kilka: mniejsza konkurencja w danym gatunku, opóźnienia związane z dopieszczaniem produktu, czy inne ważne wydarzenia. W tym wypadku była to premiera Move i Kinecta. Nie zmienia to jednak faktu, że ten rok zapowiada się niezwykle bogato. Będzie w czym wybierać.

Bulletstorm Nie przypadkowo umieściłem tę pozycję na pierwszym miejscu. Po pierwsze jest to nowa marka, po drugie: gra nieźle namiesza. Wystarczy wspomnieć, że za Bulletstorm odpowiada nie kto inny jak polskie People Can Fly z Adrianem Chmielarzem na czele. Tak, to ci sami ludzie, którzy stworzyli Painkillera. Bulletstorm ma być jeszcze bardziej odjechane: szybka akcja, masa strzelania, broni oraz innowacyjny system nabijania punktacji i łączenia ataków w celu pomnożenia licznika. Szykuje się lepsza zabawa w multi niż w kampanii dla jednego gracza. I o to chodzi! Premiera: 22 lutego 2011

Na starcie jednak zaznaczę - nie spodziewajcie się samych nowych marek. Większość wymienionych produktów to kontynuacje. Taka już specyfika przemysłu komputerowego: najlepiej sprzedają się kolejne części znanej i lubianej marki. Wśród wysypu hitów udało się wybrać 10 produkcji, na które należy zwrócić szczególną uwagę. Oto one.

26 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

Duke Nukem Forever

Duke Nukem Forever

L.A. Noire

L. A. Noire

Bulletstorm

i najlepsza podobno, jaka dotychczas powstała, mimika postaci. Do tego różne możliwości rozwiązania śledztwa i wybory, mające wpływ na dalszą fabułę. Premiera: II kwartał 2011 roku

Skoro już jesteśmy przy nowych markach, to murowanym kandydatem na hit roku zdaje się być L. A Noire. Lata czterdzieste ubiegłego wieku, Los Angeles, policjant rozpoczynający karierę, prowadzenie śledztwa, otwarty świat i producenci: czyli firma Rockstar. Zapowiada się klimatyczne GTA z elementami przygodowymi. Szczególną uwagę zwraca grafika

Uwierzycie, że pierwsze wzmianki o tej grze pojawiły się w 1997 roku? Jest to bodaj najdłużej powstająca gra w historii, o której powstawały już niewybredne żarty. I tak oto, po wielu perturbacjach, zmianie dewelopera, wydawcy, a także całego zespołu, zapowiedziano wreszcie powrót Księcia. Podobno kod jest już w całości gotowy i twórcy wprowadzają tylko drobne poprawki i robią ostatnie szlify. Czy im wierzyć? Chyba tak. Gorzej, że gra może być przestarzała, biorąc pod uwagę rok w której rozpoczęto produkcję. Nie zmienia to jednak faktu, że humor, niepoprawność polityczna i komentarze Księcia rządzą! Premiera: maj 2011


coolturka

Diablo III

Mortal Kombat

Dragon Age 3

Batman: Arkham City

Deus Ex: Human Revolution

Killzone 3

Wiedźmin 2

Mass Effect 3

Gears of War 3

Diablo III Tej gry nie trzeba nikomu przedstawiać. Blizzard znany jest z dwóch rzeczy: wystawiania cierpliwości graczy na próbę oraz dopracowanych, genialnych produkcji. 11 lat czekania i oto nadchodzi: król hack’n’slashowych RPG. Nowy system rozwoju postaci, nowa wersja battlenetu oraz ciekawa i lekko komiksowa stylistyka. A poza tym tony grywalności i potworów, które trzeba ubić - czyli to co fani Diablo lubią najbardziej. Premiera: IV kwartał 2011

Batman: Arkham City Studio odpowiedzialne za produkcję Batmana pokazało, że nawet z błahej opowiastki o superbohaterze można zrobić wciągającą i mroczną grę akcji. Proste sterowanie, dużo gadżetów oraz klimat sprawił, że Batman: Arkham Asylum zdobył wiele prestiżowych nagród, a średnia ocen w Internecie oscylowała w granicach 96%. W drugiej części czeka nas jeszcze więcej tego samego i kilka innowacji. Zaś przede wszystkim nowe postaci, wrogowie i Catwoman! Pozycja obowiązkowa. Premiera: IV kwartał 2011

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów Mimo, że ekranizacja prozy Sapkowskiego nam się nie udała, to gra była znakomita – jedna z najlepszych w swoim gatunku. Tym bardziej ciekawi jej druga odsłona. Autorski silnik graficzny, zmodyfikowany system walki, ładniejsza grafika i ponownie oryginalny scenariusz, w którym znalazło się aż 16 zakończeń gry (!), sprawiają, że gra - także wg wiekszości zagra-

nicznych magazynów - jest jedną z najbardziej oczekiwanych w tym roku. Nie wiadomo nawet gdzie bardziej: u nas, gdzie zyskała status kultowej, czy na świecie, gdzie pierwsza część przyjęła się bardzo dobrze. Na zabójstwa królów ruszymy już w maju! Premiera: 17 maja 2011

Mortal Kombat Pomimo braku numerku w tytule, nie jest to w cale nowa marka, a reaktywacja znanej na całym świecie serii mordobić. Tym razem osobą odpowiedzialną za cały projekt jest nie kto inny, jak Ed Boon, czyli ojciec całej serii. Powrót kultowych postaci, jedna nowa na konsoli Playstation (Kratos z God of War!), świetna grafika, niesamowita grywalność (potwierdzona przez redaktorów, grających w wersję beta) sprawiają, że ten rok może upłynąć pod znakiem śmiertelnych walk. Premiera: Kwiecień 2011

Deus Ex: Human Revolution Poprzednie części Deus Ex zrewolucjonizowały gry w klimatach Cuber-Punku. Pod płaszczykiem First Person Shootera kryje się rozbudowany RPG z licznymi wyborami moralnymi, wieloma zakończeniami i możliwością rozwoju postaci poprzez wczepianie biomechanicznych ulepszeń. Trzecia część ma przynieść jeszcze więcej otwartości świata, możliwych rozwiązań i zakończeń, a wszystko oprawione świetną grafiką oraz muzyką. Premiera: III kwartał 2011

RPG’i od Bioware Wymienianie ich każdego z osobna mija się z celem, bo Bioware przyzwyczaił nas do wciągających historii, pełnych nieoczekiwanych zwrotów akcji, barwnych postaci, świetnych dialogów, a przede wszystkim podziału na dobro i zło, który sprawia, że każdy wybór w grze ma odzwierciedlenie w charakterze i zachowaniu naszych bohaterów. W tym roku zawitają do nas: Mass Effect 3 oraz Dragon Age 2. Obie produkcje, choć różniące się klimatem, zabiorą nam kilkadziesiąt godzin z życiorysu. Premiera: IV kwartał 2011

Killzone 3 oraz Gears of War 3 Trzecie części najgorętszych tytułów ekskluzywnych dla obu konsol. Podczas gdy Killzone 3 to gra na Sony Playstation 3, Gears of War 3 ukaże się tylko na Xboxa 360. Obie produkcje to gry akcji, przepełnione licznymi strzelaninami, doskonałymi oprawami graficznymi oraz niesamowitą grywalnością. Jeżeli macie którąkolwiek z wyżej wspomnianych konsol – bierzcie w ciemno! Premiera: luty 2011 / listopad 2011 Mateusz Dykier

...because quality matters lounge magazyn

27


coolturka

cywilizacja_

Kobieto idealna!

Kobieta ma być nieco brzydsza od anioła — twierdził la Rochefoucault. Wiadomo, kobieta musi być piękna… Ale co to oznacza? Czy kanony piękna kobiecego ciała zawsze wyglądały w ten sposób jak dzisiaj? Czy Kate Moss spodobałaby się starożytnym Grekom? Przyglądnijmy się, jak z czasem zmieniał się ów kanon kobiecego piękna. Bardzo krągła Wenus Wenus z Willendorfu - kobiecy ideał czasów najdawniejszych. Obfite kształty, wieki brzuch, uda oraz obwisłe o dużych rozmiarach piersi - to atrybuty ówczesnego ideału. Ideału nieco fantazyjnego, gdyż kobiety, które przeżyły choroby, czy głód w jaskini były wyczerpane, a co za tym szło - bardzo szczupłe. Kobieta taka jak owa Wenus była ucieleśnieniem marzeń dla mężczyzny, który malował na skałach, powiększone atrybuty kobiecości. Ot, taki symbol dobrobytu, płodności.

Starożytne ideały Starożytna Grecja i Rzym zaserwowały wyraźną dietę swojemu ideałowi. Ale wizerunek kobiety idealnej został potraktowany przez pryzmat fascynacji męskim ciałem. Wenus z Milo czy Afrodyta z Knidos nie posiadają zarysowanej talii, z ledwo widoczny biustem. Muskulatura jest wyraźnie zaznaczona, a istoty piękna nie upatrywano już w emanującym erotyką ciele, a w proporcji i równowadze ciała. W starożytnym Egipcie sprawa miała się nieco inaczej, kobiety musiały być bardzo zmysłowe, ale też pełne dostojności. Ówczesny ideał traktowany był tam przez pryzmat szablonowości, którą charakteryzowały się 28 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

egipskie płaskorzeźby. Atrybutami kobiecości były: szczupła sylwetka, bardzo kształtne biodra i duży biust. Kobiety (i nie tylko one) używały wielu kosmetyków, które podkreślały ciemną oprawę oczu, by kontrastowała z jak najjaśniejszą skórą, która poza statusem społecznym była kobiecym uosobieniem namiętności. Słynna Nefretete, kobieta faraon o smukłej, białej szyi, ciemnych oczach i włosach, symetrycznych kształtach - to egipski ideał, który zaczął odkrywać władczą oraz wyzywającą stronę kobiety.

Średniowieczna mimoza Nie lekko miały kobitki w średniowieczu, które traktowane były jako istoty zrodzone na pokuszenie, będące źródłem wszelkiego zła. I to właśnie zło trzeba było dokładnie okryć! Paradoks polegał na tym, iż twarz - choć grzeszna i okryta pokutną chustą, musiała być piękna! A piękna była wówczas, gdy nieumalowana, blada i otulona włosami w kolorze blond lub jasno rudym. Eteryczna piękność, o chudej sylwetce z wysokim czołem (dziewczęta, które nie miały takiego z natury depilowały nad nim włosy), to był niepodważalny ideał dla rycerza! Ideał szczupłej kobiety ma, więc swoje źródło w średniowieczu!

Afrodyta Rubensa Końcem XVI wieku kruchy wizerunek kobiety zaczął przybierać na wadze. Powrócił kult pełnych kształtów. Do znanego już ideału kobiety-matki, doszedł nowy. Seksualność, to tylko rozmiar XXL! Rubensowska wizja Afrodyty to eksplozja fałdek, wypukłości bladego ciała. Kobieta jest pewna siebie, ale jej rola skupia się głównie do tego, by zaspokajać rządze mężczyzny. Romantycy zaś wzdychali do szczupłych niewiast, które były dla nich uosobieniem anielskiej mocy. Eteryczna, anemiczna, blada i bardzo smukła blondynka wrzuciła w zapomnienie - ogromnych rozmiarów rubensowskie kształty.

Pierwszy ideał z Hollywood Pierwszą supergwiazdę z Hollywood - Thedę Bara, okrzyknięto symbolem seksu. Była pulchna, miała potężne łydki, uda i ramiona, małe usta, duże, ciemno wymalowane oczy oraz fryzurę a la Kleopatra. Była pierwszym medialnym wzorem do naśladowania. Stylizacja na pierwszą kobietę - wampa oraz etykietka femme fatale przysporzyła jej milionów wzdychających mężczyzn. Był to także okres rewolucyjnych pomysłów Coco Chanel, które dały kobiecie nowe możliwości zmian


wizerunku, a co za tym szło - i nową rolę. Kobiety uwolniły się od sukien, zaczęły ubierać męskie stroje oraz ścinać włosy na krótko. Mogły decydować o tym jak chcą wyglądać. Była to moment, w którym miały złudzenie, iż uwolniły się od walki o upodobnianie się do wyimaginowanego, najczęściej przez media i mężczyzn, ideału. Jednak siła wzorców z Hollywood była nieubłagalna.

Chcę być Twoją Marylin A wzorcem odciskającym największe piętno na wyobrażeniu kobiety idealnej była bez wątpienia seksbomba - Marylin Monroe! W latach 50. rozpalała zmysły do białości, nie tylko mężczyzn, którzy nie wyobrażali sobie wówczas innych ideałów, ale również kobiet, które namiętnie farbowały włosy na blond i śniły o talii osy. Marylin (niebieskie oczy, blond włosy, nisko wzrost oraz dziewczęcy uśmiech) stała się ikoną, czasów (o wielkiej już sile kina i telewizji oraz tworzącej się popkultury), zapisując seksowny, pełen kobiecości wizerunek w świadomości milionów ludzi na całym świecie! Do dziś ucieleśnia męskie pragnienia o piękności posiadającej tzw. kobiece kształty. Bridgitte Bardot (bujna blond czupryna, głębokie spojrzenie, pełne usta), a nieco później uroda Sophii Loren (kocie spojrzenie, falowane włosy w odcieniach brązu, talia osy i ostry temperament) potwierdziły ideał połowy dwudziestego wieku. Zgrabna, szczupła sylwetka pełna krągłości, sporych rozmiarów biust i biodra, dosyć niski wzrost, bujna czupryna, podkreślające sylwetkę stroje i dużo wdzięku - to cechy kobiety idealnej!

Szczupła, szczuplejsza, chuda Twiggy, w latach 60-tych odwróciła do góry nogami kanony kobiecości! Chłopięca sylwetka, bardzo filigranowa figura, duże oczy - to właśnie atrybuty modelki, która zapoczątkowała modę na nadmierną szczupłość. Fenomen lat 70-tych, Jane Fonda, to połączenie atrybutów kobiecości jakie posiadały gwiazdy z lat 50.: natapirowanych blond loków, dużego biustu, z coraz modniejszą bardzo szczupłą sylwetką i koniecznie wysportowaną! Lata 80. były bardzo burzliwe w różnorodności. Dopiero lata 90. to czasy, gdy kobiecość w pełni słowa tego znaczeniu, znów była w cenie. Jednak przybyło jej centymetrów wzrostu oraz znacznie ubyło ich w biodrach i talii. Pojawiły się top-modelki tj. Claudia Schiffer, czy Cindy Crawford. Wtedy też nastał szał na sylikonowe piersi. Kobiety zaczęły marzyć o długich nogach i wymiarach 90-60-90. Kate Moss, modelka o bladej cerze, krzywych nogach, niskim jak na modelkę wzroście, małym biuście i chudej sylwetce również stała się ikoną lat 90-tych. I przyczyniła się do pogłębienia chudej sylwetki jako kanonu piękna. Tęsknota za pełniejszymi kształtami objawiła się wraz z Monicą Belluci. Jej kobieca figura, mało popularna w świecie mody jest dla mnóstwa mężczyzn symbolem seksu. Mimo brązowych włosów, ciemnych oczu, nie można nie doszukać się porównań do klasycznych piękności lat 50-tych. Pełna buzia, seksowne spojrzenie, duży biust i pupa, szerokie biodra - to pożądane atuty aktorki. Jak widać koniec XX wieku to różnorodność kanonów piękna, ale poza przykładem Belluci, ma on zdecydowanie rozmiar S, a wręcz XS! Na wybiegach ciągle panuje moda na chude sylwetki. A kanon urody XXI wieku, wyznacza aktorka Angelina Jolie. Ostre rysy twarzy, duże usta, kocie oczy, szczupła sylwetka i długie jasno - brązowe włosy sprawiają, iż należy do grona kobiet o urodzie najbardziej dziś pożądanej. Postrzeganie kobiet jest płynne. Domeną współczesnych czasów jest szczupła, idealnie zadbana figura, co do innych aspektów urody jesteśmy bardziej różnorodni w upodobaniach. Może jeszcze nadejdzie czas na większą oryginalność, a kobieta będzie piękna bez osadzenia w „idealne” ramy... Wirginia Bryll

CUPCAKE

n. [’kap, kejk]

Najbardziej modny deser ostatnich lat Michałowskiego 14 (boczna Karmelickiej)

www.cupcakecorner.pl dołącz do nas na facebooku !

prasowanie na żądanie Odbieramy Prasujemy Odwozimy Sprawdź naszą usługę - pierwsze zamówienie 1szt tylko 2zł * Zadzwoń już teraz a wybawimy Cię od prasowania!

Tel 509 725 835

www.prasologia.pl * Minimalne zamówienie 20 zł


coolturka

popkultura_

Karciana moda

A

merykańska projektantka i ilustratorka mody Connie Lim postanowiła poeksperymentować z formą i ozdobiła swoimi rysunkami zamiast kartki papieru karty do gry. Całą serię nazwała Fashion playing cards. Ponieważ tym razem to moda gra w karty, od razu rzucają się w oczy ekstrawaganckie projekty z masą gotyckich motywów, lekko zakrapiane mangą i ze szczyptą elegancji. Całość prezentuje się bardzo efektownie i na szczęście nie jest przesadzona. Czujne oko od razu doszuka się inspiracji kolekcjami Alexandra McQueena, a jeszcze czujniejsze lekkiego podobieństwa do Garetha Pugha, angielskiego designera, którego projekty nosiła m.in. Lady Gaga. Podobieństwo jest nieprzypadkowe, Lim określa Pugha jako jej „modowego guru” i kogoś, z kim chciałaby w przyszłości współpracować.

Ubierz księżniczkę

L

udzka kreatywność nie zna granic, to pewne. Momentami bywa nawet przerażająca, to też pewne. Z serii „czego to ludzie nie wymyślą” przedstawiam książkę zrobioną na wzór dziecięcych wycinanek, dzięki której można „pobawić się” w księcia Williama i Kate Middleton. A konkretnie wyciąć ich podobizny w postaci papierowych lalek oraz dużą ilość ubrań na każdą okazję. Z takim gadżetem nic tylko przebierać, ubierać i rozbierać książęcą parę do woli. Możesz wystroić Kate na przyjęcie do Pałacu Buckingham, wysłać narzeczonych na weekend na wsi czy mecz polo, aż w końcu wyprawić im wesele. Dzięki takim pomysłom i ty możesz celebrować ich narzeczeństwo w do30 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

Wracając do samych projektów na kartach, są one znakomicie narysowane i talent Connie wzbudził we mnie i mam nadzieję, że nie tylko, wielkie „och”. Na temat swoich prac artystka mówi, że są produktem wolnej myśli twórczej i odbijają jakąś małą, skrytą część jej samej. Na papierze sprowadza się to do ciemnych, błyszczących kobiet, które są niezależne i niebezpieczne. Pomysł zastąpienia tradycyjnego jokera czy damy świetną ilustracją fantazyjnie ubranej, lekko gotyckiej dziewczyny zasługuje na szóstkę z plusem i po cichu liczę na więcej tego typu projektów. Choć zestaw tych autorskich kart kosztuje około 60 dolarów, przy pokerowym stole od razu zrobiłoby się ciekawiej. A jeśli chcecie zobaczyć więcej, zajrzyjcie na www.connielim.com

mowym zaciszu. Ta zabawna publikacja powstała z myślą o małych dzieciach, ale jak to już jest w przypadku pary której romans budzi emocje na całym świecie, obawiam się, że krąg użytkowników może lekko wykroczyć poza małe dziewczynki pragnące zostać księżniczkami (na platformie youtube jest już nawet filmik obrazujący ubieranie Kate i Williama). Mam jednak nadzieję, że docelowa grupa wiekowa będzie głównym odbiorcą, bo myśl o dorosłych bawiących się papierowymi laleczkami jest nieco przerażająca. A małym dziewczynkom, którym papier nie wystarcza, zostaje tylko czekać na Barbie-Kate i Kena-Williama. Biorąc pod uwagę prędkość z jaką popkultura pożera tego typu wydarzenia, zakładam, że poczekają niezbyt długo.


Autentico Espresso Italiano

tel.: 12 626 06 21 | biuro@lamborghinicaffe.pl | www.lamborghinicaffe.pl ...because quality matters lounge magazyn

31


coolturka

Bartosz Walat i Krzysztof Ostrowski, fot. Łukasz Żołądź

ZBLAZOWANI INTELEKTUALIŚCI TUPIĄ NÓŻKĄ I UPIERAJĄ SIĘ, ŻE PROWOKACJA W POLSKIEJ SZTUCE NIE JEST JUŻ MOŻLIWA, BO PRZECIEŻ TYLE SIĘ WYDARZYŁO, ŻE HEJ! NIKT NIE MYŚLAŁ, ŻE SZOPEN ZOSTANIE ULOKOWANY W EPOCE „CWELOHOLOKAUSTU”.

.komiXXX Krakowski artysta Aleksander Janicki zafundował nam w zeszłym roku instalację multimedialną, jaka do dziś prowokuje formą roztrzaskanego fortepianu, który w pełni wpisuję się w pewną wątpliwość: czyżby Szopen sięgnął bruku, skoro trzeba go promować na ulicach? Tymczasem w mieście stołecznym alarmy i bojkoty, bo Ci, którzy Szopena chcieli upychać nawet na bruku, wytrącili z równowagi swe garniturkowe postawy, gdy dnia pewnego za grajka zabrał się jeden z najbardziej utalentowanych rysowników młodego pokolenia, Krzysztof Ostrowski. Kostry w komiksowej antologii Chopin new romantic stworzył bohatera podobnego z wyglądu do Szopena, który wraz z wulgarnym skinheadem przyjeżdża do więzienia, by dać koncert. No a wiadomo, że skini i więzienia to swój bezpretensjonalny slang i charakter mają. Oj tak. Tylko, że lider grupy Cool Kids of Death zamierzał w ten sposób przerysować tendencję

32 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

do gloryfikacji wielkich Polaków, bo wielu jest wśród nas takich, którym ten „efekt koniowalenia” (zwrot użyty w komiksie) nie odpowiada. Władzom nie spodobała się drwina z tego, że może zaistnieć artysta, którego celem będzie „podpięcie się” pod obchody wielkich wydarzeń. Tymczasem na rynku wydawniczym co rusz pojawiają się setki wytworów kultury, które penetrują Powstanie Warszawskie, reinterpretują wiersze uciskanych za komuny, przearanżowują to, co kilka lat temu było wyśmiewane lub biorą się za ostrą promocję miasta (Warszawy - rzecz jasna), które ciśnie kasę, oj ciśnie, na młodych zbuntowanych, ale pod warunkiem, że przyklaskiwać oni będą. A Ostrowski kasę wziął, ale nie przyklasnął. Brawa. - Oczekujemy wyczerpującej informacji, jak w placówce służby dyplomatycznej Rzeczpospolitej Polskiej mogła zostać podjęta decyzja o wydaniu 30 tysięcy euro na coś tak prostackiego, chamskiego, w dodatku z elementami chamskiego antysemityzmu - oto fragment skargi, jaka wysłana została

do MSZ. Tymczasem podejście przeciętnego Polaka do sztuki i do Szopena jest właśnie prostackie i chamskie - taki szczegół. Któż nie słyszał mieszczańskiej odzewy „pie******** o Szopenie”, niech pierwszy rzuci kamieniem! Całe to zamieszanie uwidoczniło jeszcze jeden problem. Sensacji brak, więc trzeba paplać o czym popadnie. Materiał o komiksie ukazał się w każdej poważnej gazecie i ograły go wszystkie ogólnopolskie telewizje. Za każdym razem zastanawiano się nad nieodpowiedzialnością całego projektu. Może ktoś zda sobie w końcu sprawę, że my chcemy prowokacyjnych interpretacji tych świętych tematów, bo my nadal żyjemy w „Wojnie polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną”. Komiks trafił od magazynu. Możliwe, że go spalą, a wtedy Ostrowski zostanie żywą legendą. Bartosz Walat


lounge

BARY I RESTAURACJE //

...because quality matters lounge magazyn

33


bary i restauracje

ciekawostki kulinarne_ oprac. Asia Belowska

da się wyczuć sapach i smak czekolady, to akurat tym razem to wino rzeczywiście ją w sobie zawiera. Chocolate Ruby, bo tak się nazywa, niedawno trafiło do brytyjskich sklepów M&S. Ma 15 procent alkoholu, prawdziwą czekoladę i niewygórowaną cenę 8 funtów.

Kelnerki - roboty

Na dość niekonwencjonalny sposób obniżenia wydatków związanych z prowadzeniem restauracji zdecydowali się właściciele knajpy Dalu Robot w Chinach.

Bogactwo kiełków

Jak sama nazwa podpowiada, miejsce zostało zautomatyzowane, a konkretnie obsługa, którą zastąpiły kelnerki-roboty. Te zmechanizowane stwory są w stanie obsługiwać do 100 klientów poruszając się na wcześniej ustalonych trasach. Na szczęście posiłki wciąż przygotowują ludzie, ale ciekawe kiedy doczekamy się kucharzy-robotów.

Co zjeść, aby być piękną?

Sekret pięknych i lśniących włosów wbrew pozorom nie jest trudny. Wystarczy że dostarczymy do organizmu dużo krzemu, cynku, witaminy A oraz B. Dieta na włosy powinna być bogata w zboża, rzodkiewki, buraki i pomidory które są cennym źródłem krzemu, a także w czerwone mięso i ryby które zawierają cynk. Krzem zawiera też skrzyp polny, można zrobić z niego wywar i płukać włosy. Efekt: zdrowe i odżywione. Dieta na ładną cerę to równie prosta sprawa. Witamina C, E i beta-karoten. Te pierwsze odpowiadają za sprężystość i elastyczność skóry, a beta-karoten nada buzi piękny koloryt. Wszystkie te elementy znajdziesz w owocach, zielonych i liściastych warzywach, kiełkach pszenicy i płatkach owsianych. Wprowadź kilka tych produktów do codziennych posiłków i sama się przekonaj ;-)

Chocolate Ruby

Życie w ciągłym stresie niesie za sobą przeróżne konsekwencje, ale przede wszystkim pytanie - jak tego stresu się pozbyć? Tradycyjnie można zajadać się tabliczkami czekolady, krok dalej to topienie stresów w lampce wina. Mamy więc świetną wiadomość, rynek odpowiedział na zapotrzebowanie zestresowanej klienteli produkcją wina o smaku… czekolady. I o ile w wielu czerwonych winach

34 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

Długa, mroźna zima bardzo osłabiła nasze organizmy i samopoczucie, a ponieważ wreszcie zbliża się ku końcowi, nadszedł czas na uzupełnianie niedoboru witamin i minerałów. Powszechnie wiadomo, że te zawarte w tabletkach i innych preparatach wyprodukowanych sztucznie są niepełnowartościowe. Z pomocą przychodzą naturalne źródła, takie jak kiełki. Bogate w najcenniejsze dla zdrowia witaminy, wapń, żelazo, siarkę, magnez, potas, biotynę i cynk, a także mikroelementy : lit i chrom. Kolejnym plusem kiełków jest to, że możemy hodować je w domu. Wystarczy zwykły słoik lub talerz nasączony wodą, nasionka i trochę słońca. Powodzenia!

Banany w czekoladzie

Wiele osób twierdzi, że mężczyźni są lepszymi kucharzami od kobiet, a marzec, który jest miesiącem poświęconym płci pęknej to wspaniała okazja, żeby te umiejętności ujawnić. Na przykład przygotować pyszny deser. Dobrym pomysłem są banany w czekoladzie - można wykorzystać do tego specjalne zestawy do founde, albo po prostu rozpuścić czekoladę w jakimś naczyniu, nabić kawałki banana na wykałaczki, zanurzyć i udekorować posypką (można następnie lekko zmrozić). Taka bananowa przekąska jest pyszna i idealna na niestety wciąż chłodne, marcowe wieczory.


bary i restauracje

newsy_

Głosuj na najlepszy hotel w Krakowie! Portal rezerwacyjny rezerwuje.pl organizuje pierwszą edycję konkursu Best Hotel Award 2011, w którym każdy korzystający z serwisu może zagłosować na ulubiony hotel. Best Hotel Award to nagroda, która przyznawana jest hotelom w 35 kategoriach, od kategorii stricte lokalnych po kategorie ogólnopolskie i zagraniczne. Głosować może każdy, kto chociaż raz dokonał rezerwacji w systemie rezerwuje.pl bądź wyśle sms pod specjalnie przygotowany do tego celu numer. Głosowanie odbywa się na oficjalnej stronie Nagród: www.besthotelaward.pl., a każdy głosujący weźmie udział w losowaniu cennych nagród rzeczowych oraz darmowych weekendów w hotelach w atrakcyjnych, turystycznych miastach. Jak mówi Marcin Król, właściciel serwisu: - Chcemy, aby i w naszej branży najlepsi byli docenieni i odpowiednio odznaczeni. To swego rodzaju ukłon w stronę hoteli, które dbają o klienta, a swoją działalnością udowadniają, iż są wzorem godnym naśladowania dla innych podmiotów. Jako jeden z liderów serwisów rezerwacyjnych w Polsce czujemy się poniekąd zobowiązani do organizacji konkursu i przyjęcia roli gospodarza. Mamy nadzieję, że w 100% podołamy zadaniu. Wśród nominowanych krakowskich hoteli znalazły się: Kraków 1-3* - Chopin Kraków *** - Etap Kraków Bronowice * - Ibis Kraków Centrum ** - RT Monopol *** - WM System *** - Wyspiański *** Kraków 4-5* - Andel’s **** - Copernicus ***** - Holiday Inn Kraków ***** - Park Inn by Radisson **** - Pałac Bonerowski ***** - Sheraton Kraków ***** Samo głosowanie będzie trwać od 10 lutego do 30 listopada 2011 r. a więc wystarczająco długo, by dokonać jak najlepszego wyboru. Niedługo po tym, bo 10 grudnia ogłoszone zostaną oficjalne wyniki a nagrody trafią w ręce najlepszych, czyli zwycięzców danej kategorii. Szczegóły na: www.besthotelaward.pl


bary i restauracje

COFFEE SHOP

Mity na temat sushi część I

SAKE = japońska wódka.

mit

Sake to po prostu japoński napój alkoholowy wytwarzany w wyniku fermentacji skrobi pochodzącej z ryżu, poprzez dodanie drożdży koji. Produkcja sake przypomina bardziej produkcję piwa, natomiast zawartość alkoholu jest zbliżona do zawartości alkoholu w winach. I tak jak wina, sake rozróżniamy ze względu na jej wytrawność, kwasowość oraz region z którego pochodzi. Jej odmiany są niemal tak liczne, jak odmiany francuskich win. Jeśli chodzi o sposób podania, to nie dziwcie się jeśli kelner zapyta Was, w jakiej temperaturze chcecie mieć serwowaną sake, gdyż wbrew powszechnie panującej opinii, że sake podajemy gorącą, temperatura tego trunku jest zależna od pory roku - im zimniej na zewnątrz, tym cieplejsza sake - i odwrotnie. Podsumowując: sake to po prostu japoński alkohol i nie szufladkujmy go.

KOBIETY W CIĄŻY NIE MOGĄ JEŚĆ SUSHI.

mit

Oczywiście, że MIT. Kobiety w ciąży z racji swojego błogosławionego stanu, muszą bardzo uważać na świeżość spożywanych potraw. Surowe ryby, tak jak inne surowe mięsa, jak na przykład carpaccio czy tatar, które nie zostały poddane obróbce termicznej, czyli nie zostały ugotowane lub usmażone, mogą zawierać tzw. bakterię lodówkową, która rozmnaża się w niskich temperaturach, przy źle przechowywanej żywności. Jeśli masz pewność, w jaki sposób przechowywane są ryby do sushi, możesz pokusić się nawet na te surowe. Ale, aby mieć pewność, że żadna bakteria nie zaszkodzi Twojemu maleństwu, zamawiaj swoje ulubione rolki z rybą pieczoną, wówczas masz pewność, że ewentualne drobnoustroje zostały zabite w wysokiej temperaturze. Podsumowując: kobieta w ciąży może jeść sushi, wybierając wersje wegetariańską, rolki z gotowanymi krewetkami lub z pieczonymi rybami. Tak więc spokojnie, podczas ciąży nie musisz eliminować sushi ze swojego menu i już dziś możesz się wybrać do swojej ulubionej restauracji sushi.

MUSSO SUSHI, ul. Zwierzyniecka 23, Kraków, tel. 500 117 915

Niektórzy nie mogą bez niej życ Kawa. Można ją przygotować na wiele sposobów. Jedni piją wyłącznie kawę rozpuszczalną, inni muszą koniecznie czuć drobinki zmielonej kawy w naparze, jeszcze inni nie wyobrażają sobie dnia bez filiżanki kawy z ekspresu, czytając Lounge w ulubionej kawiarni. Skąd pochodzi, która jest najlepsza, najzdrowsza, jak ją przygotować w domu i jakiej kawy wymagać od barmanów, baristów w lokalu, a co kupic samemu w sklepie - na większość pytań postaram odpowiedziec w ramach naszego cyklu kącika kawowego. Legend dotyczących powstania kawy jest mnóstwo. Warto wiedzieć, że zanim kawa w obecnej postaci trafiła do naszych domów, przemierzyła długą drogę. Krzew kawy pochodzi prawdopodobnie z Etiopii. Właśnie ten kraj uznaje się za ojczyznę kawy. Jedna z najpopularniejszych z legend opowiada o pasterzu imieniem Kaldi, który pewnego dnia zauważył, jak kozy obgryzały z krzaków czerwone jagody. Chwilę później brykały jak szalone i pędziły po stromych zboczach, których zwykle się bały. Zaciekawiony Kaldi postanowił na własnej skórze przekonać się o właściwościach jagód. Po skosztowaniu ich doświadczył podobnych wrażeń, a najbardziej spodobało mu się uczucie euforii, porównywalne z tym, jakie miewał po obfitym raczeniu się winem. Sama nazwa napoju pochodzi od arabskiego słowa kahwa - czyli „siła”. Pierwsze arabskie kawiarenki, kafeterie i kafejki nazywane były quaveh khanek. Dały one początek wspaniałej tradycji picia kawy podczas spotkań towarzyskich, ważnych uroczystości, czy zwykłego spędzania wolnego czasu. Kawiarnie, ale przede wszystkim kawa - są popularne na całym świecie do dziś. Warto wiedzieć, że zwyczaj spożywania kawy w postaci gorącego naparu upowszechnił się w XIII wieku, kiedy odkryto, że po zalaniu owoców wrzątkiem powstawał wyborny napój. Jednak obyczaj picia kawy narodził się wraz z jej wypalaniem, dopiero pod koniec XIV wieku. Wedle legendy, palenie kawy jest również dziełem przypadku. Kilka jagódek kawy Arabica wpadło prawdopodobnie do ognia i w powietrzu rozniósł się tak rozkoszny zapach, że świadkowie zapragnęli powtórzyć ten eksperyment. Wysuszyli ziarna, przepalili je w ognisku, ochłodzili wodą i tak oto powstała historycznie pierwsza kawa. Jej picie szybko stało się nie tylko codziennym zwyczajem, ale też całym rytuałem. W Etiopii krzew kawy rósł „na dziko”. Nie wiadomo jednak, czy kawowiec został przeniesiony z Etiopii do Arabii, czy też rósł tam jako gatunek rodzimy. Pierwsza wzmianka o kawie w literaturze arabskiej przesuwa odkrycie krzewu na około 900 r. Znaleziono tę wzmiankę w pracy arabskiego uczonego imieniem Rhazes, ale wiadomo, że plemiona arabskie uprawiały kawę już w 600 r. Zjadane ziarna kawy uznawane były za doskonały środek pobudzający. Arkadiusz Czekaj Barista Trener – obecnie zwiazany z firmą Tonino Lamborghini. Więcej na www.lamborghinicaffe.pl

36 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie


„ Zapraszamy na świeże ryby w każdy czwartek i piątek... nawet Dama się połasiła”

Kuchni a

M i s tr zów

Kraków, ul. Szpitalna 20-22 tel.: +48 12 429 68 50 www.leonardo.com.pl

...because quality matters lounge magazyn

37


bary i restauracje

na widelcu_

Lekko

leciutko

Tekst, przepis i zdjęcie: Asia Oparcik

iosna, to dla większości W prawdziwych gastronautów, ciężki okres. Zimą

bowiem większość z nas popuszcza sobie pasa, usprawiedliwiając szaleństwa kulinarne zbieraniem siły podczas mroźnych dni. Jednak, wraz z nadejściem wiosny, czas wziąć się za siebie, by w marcu poczuć się lekko, leciutko. Jedni nazywają to detoksem, inni dietą, a ci, dla których słowo „dieta” jest przeklęte – zmianą menu na wiosenne. Tak czy inaczej efekt jest podobny. Nagle góra smażonego mięsa i ciężkie sosy, nie jawią się już jako kulinarna Szangri-La, a raczej jako dość niestosowna i wstydliwa słabość, z którą należy ukrywać się przed znajomymi. Jednak ten detoksykacyjny trend nie jest bynajmniej wymysłem naszych czasów. W XIX wieku, niemiecki lekarz, Max Burcher-Benner założył w Zurichu sanatorium, które słynne było ze swojego programu oczyszczającego za pomocą menu składającego się z surówek i sałatek. I choć w kolejnych latach nastąpił wysyp różnych diet, zakazów i nakazów, to jednak sałatki na bazie zielonej sałaty, szpinaku czy innego „zielska” stały się synonimem zdrowego odżywiania. Odżywiania, które ma na nas zesłać, jeśli nie wielką inteligencję i mitologiczne bogactwo, to chociaż lepsze samopoczucie i niezłe zdrowie. Na całym świecie istnieje tysiące przepisów na sałatki i surówki. Wiele z nich otrzymuje nazwy na cześć sławnych osobistości czy słynnych miejsc. Żadna inna nacja nie kocha sałatek tak jak, słynący przecież z tłustej kuchni, amerykanie. I choć wiele z nich pływa w zawiesistych sosach – im wydają się bardzo zdrowe. Mamy więc Waldorf Salad, której historia zaczęła się w 1883 roku, w nowojorskim

Wiosenna sałatka ze szpinaku i orzechów

hotelu Waldorf. Wymyślona przez tamtejszego szefa kuchni, łączy seler naciowy, jabłka i orzechy włoskie. Ameryce zawdzięczamy też, obecnie zagrabioną przez wszelkie fastfoody, Ceasar czy mniej u nas znaną Cobb Salad. Ta druga po raz pierwszy wyszła spod rąk Boba Cobba, właściciela restauracji The Brown Derby. Powstała w sumie przez przypadek i była wynikiem działań pod tytułem „czyszczenie lodówki” - zbieraniną tego, co akurat szef miał pod ręką. Jak się okazało zbieraniną wyjątkowo udaną. Wy nie musicie ani czyścić lodówki ani przechodzić na szczególną dietę, aby przygotować tę smaczną, orzechową sałatkę. Choć bez mięsa – jest pożywna i pozwala przełamać strach i stereotypowe wyobrażenie o mdłym warzywie.

Z polecenia: Restauracja Edo Sushi otworzyła niedawno drugą salę, będącą jednocześnie osobną restauracją. Edo Fushion (wejście od Miodowej) to miejsce, w którym klasyka szeroko pojętej kuchni azjatyckiej, spotyka się z europejską techniką kulinarną. Efektem jest świetny miks, w interesujących i nieco minimalistycznych wnętrzach. Szczególnie polecam Wam rozgrzewające zupy z krewetkami lub kurczakiem i cukrowym groszkiem.

38 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

SKŁADNIKI (dla 2 osób): - 350-400 g młodego szpinaku (umytego i pozbawionego zbędnych ogonków) - 1 zielone jabłko - 120 gram orzechów włoskich, pekan lub brazylijskich - 4 duże rzodkiewki - kilka garści drobno posiekanego lubczyku (względnie pietruszki) - 1łyżka brązowego cukru - 1 łyżka masła - sól DRESSING: 2 łyżki miodu, 2 łyżki oliwy, 1-2 łyżeczki octu balsamico, najlepiej aromatyzowanego orzechami i/lub gruszkami sól, pieprz Mieszamy wszystkie składniki dressingu i odstawiamy do „przegryzienia”. Na patelni rozgrzewamy płaską łyżkę masła, od razu wrzucamy orzechy (wyjątkowo duże można pokroić), posypujemy cukrem i karmelizujemy 2-3 minuty na małym ogniu, pod koniec lekko solimy. Zdejmujemy z ognia do ostygnięcia. Jabłko kroimy na dość cienkie półplasterki, podobnie postępujemy z rzodkiewką. W dużej misie umieszczamy szpinak, polewamy dressingiem i mieszamy go rękami. Do misy ze szpinakiem dodajemy jabłko, rzodkiewkę i przestudzone orzechy. Solimy i pieprzymy do smaku.


S T A R E lA C I n S K I E P R Z Y S l O W I E M o W I T A M S K A R B T W o J, G D Z I E S E R C E T W O J E

,,

,,

…ale w każdym wyjątkowym dla Was dniu, pamiętajmy również o radościach podniebienia. Nasz mistrz Fabrice specjalnie dla Was i Waszych gości wyczaruje tort marzeń, który będziecie wspominać długo po weselu, urodzinach, chrzcinach lub każdej innej okazji… W y b i e r z c i e t y l k o s m a k, a m y z r o b i m y r e s z t e Zapraszamy serdecznie na spotkanie z mistrzem i degustację rozmaitych tortów z kuchni Fabrice’a, we wtorek 22.03.2011 między 16.00 a 19.00 w restauracji Garden Scandale przy Placu Nowym 9 w Krakowie. Cena pełnej degustacji: 10 zł / osoba Informacje pod numerami telefonów: 501 301 104 / 501 577 146 / 505 222 236 ...because quality matters lounge magazyn

39


Twarze Przy Barze

Myśli niesforne XI Reality Shopka Szoł Teatru Groteska

fot: Michalina Cebo / lounge

19 lutego 2011

40 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

Dżojn our Fan page na Facebooku. Wygrywaj wejściówki na najciekawsze imprezy w mieście, zdobywaj płyty z ulubioną muzyką, poznawaj nowych ludzi. Zostań częścią Lounge Magazyn na www.facebook.com/loungemagazyn


lounge

MODA //

Krak贸w, Plac Mariacki 9 (obok HARD ROCK CAFE) Tel.: 602 182 561

www.mariackispa.pl

manicure & pedicure by

Krak贸w, ul. Emaus 4/10 Tel.: 12 427 10 00, 668 099 388

www.salwatorspa.pl ...because quality matters lounge magazyn

41


moda

Newsy Oprac. Asia Oparcik / www.poliszfaszyn.blogspot.com rzeczy uniseks. Założeniem jest pokazanie jak uniwersalna może być moda, gdzie te same rzeczy – na damskich bądź męskich sylwetkach – układają się zupełnie inaczej. Mamy tu zatem całą kolekcję ubrań o luźniejszych krojach – t-shirtów, kamizelek, kurtek czy płaszczy. Znalazło się też miejsce dla odważnych kombinezonów w nieco więziennym odcieniu pomarańczy i serii niecodziennych akcesoriów. Ciuchy, podobnie jak w poprzednich latach, znajdziemy w dziale Divided - już od 28 kwietnia. /ao/

Swatch dostaje skrzydeł

Wzorowa kolaboracja

Marka Missoni po raz trzeci podjęła współpracę z firmą Converse, producentem kultowego już obuwia. Efektem jest ciekawa i radosna kolekcja na wiosnę 2011. Współpraca obu brandów skupiła się na zaprojektowaniu nowej, limitowanej edycji słynnych Chuck Tylor All Star. Charakterystyczne dla włoskiego domu mody horyzontalne paski, połączone z tradycyjnym modelem nad kostkę, zaprojektowanym po raz pierwszy w latach 60., stworzyły doskonały efekt. Wersja damska to stonowany miks zieleni i błękitów, wraz z białym, skórzanym językiem (z wytłoczonym symbolem Missoni). Takie połączenie sprawiło, że stosunkowo masywny but uzyskał wyjątkowo świeży look. Z kolei wersja uniseks to całkowity tygiel kolorystyczny. Wraz z czarnym językiem ukazuje bardziej męskie i surowe oblicze limitowanego modelu. Kultowe trampki będą dostępne już w marcu w salonach Missoni i w wybranych sklepach marki Converse na całym świecie. Orientacyjna cena limitowanych modeli to około $200. /ao/

H&M kolejny raz w walce przeciwko AIDS

Jak co roku wraz z rozkwitem wiosny, a więc – według optymistycznych założeń projektantów marki H&M - i wolnej miłości, szwedzki brand proponuje limitowaną kolekcję, z której 25% dochodu ze sprzedaży zasili światową fundację przeciwko HIV/AIDS. Po zeszłorocznym sukcesie kolekcji Fashion Against AIDS, która prezentowała zestaw ubrań i akcesoriów inspirowanych letnimi festiwalami, w tym roku H&M postawił na

42 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

Marka Swatch jest znana z podążania za modą i z szybkiego reagowania na najnowsze trendy. Nie zdziwił zatem fakt, że na wiosnę nawiązała współpracę, z lubianym wśród młodszych klientów angielskich projektantem Jeremy Scottem. Scott to nieszablonowy twórca kolekcji pełnych ironicznych nawiązań do popkultury, nie stosujący się do aktualnych trendów. Dla marki Swatch zaprojektował 3 zegarki, każdy o interesującym designie. Jest więc, charakterystyczny dla Jeremiego Scotta, biały model ze skrzydełkami. Jest model ubrany dosłownie w złotą ramę, w końcu jest też taki, w którym pasek przypomina wściekle żółtą błyskawicę (co świetnie komponuje się z taką samą tarczą). Zatem jeśli nie stać nas na ciuchy od Jeremiego Scotta, to chociaż zafundujmy sobie ich namiastkę w postaci zegarka, nawet takie bez cyfr na tarczy. Te oryginalne modele w sam raz wpiszą się w poszukiwania wiosennej garderoby – z zegarkiem w ręku. W sklepach Swatch już od 3 marca. /ao/

Siostry Mulleavy dla Opening Ceremony

Marka Rodarte, będąca dziełem amerykańskich sióstr, wypuściła, we współpracy z siecią sklepów Opening Ceremony, wiosenną kolekcję składająca się z 144 elementów. Siostry Mulleavy to od kilku lat ulubienice naczelnej amerykańskiego Vogue’a Anny Wintour, które od niedawna zaistniały w szerszej świadomości, dzięki pięknej kolekcji kostiumów do filmu Czarny Łabędź. Ich kolekcja dla Opening Ceremony to ubrania inspirowane latami 60. i 70., kulturą hipisowską i słoneczną Kalifornią. Większość to ubrania kobiece, ale znalazło się też miejsce dla kilku męskich modeli. Równie ciekawie, co sama kolekcja, przedstawia się jej lookbook – romantyczne, nieco amatorskie, zdjęcia, stylizowane na robione


starym aparatem typu Lomo. Pomimo, że nie jest to firmowa linia amerykańskich sióstr, chętnym zakupu przyjdzie słono zapłacić za przyjemność posiadania tych ubrań w swoich szafach. Ceny zaczynają się od $250 za najprostszy t-shirt, aż do $2.200 za sznurowaną, skórzaną kurtkę. /ao/

ną biżuterię. Dużą popularnością cieszą się też, świetnie uszyte, kurtki „bejsbolówki”, dostępne zarówno w męskim jak i damskim kroju.

Otwarcie Showroomu Misbhv Kolejny modny adres na mapie Krakowa. Przy ulicy Szewskiej 5, na pierwszym piętrze kamienicy, w miejscu, gdzie wieczorami rządzi Shakers, umiejscowił się pierwszy store młodej marki MisBhv.

Misbhv to nic innego jak para dwóch projektantek – Natalia i Kasia - oferująca jak na razie głównie t-shirty z oryginalnymi napisami, ciekawe spodnie i bluzy czy charakterystycz-

moda

Newsy

Wszystkie kolekcje mają typowy miejski czy wręcz uliczny styl, inspirowany miejską atmosferą. Jak można wyczytać na ich stronie – projektantki chcą w swoich projektach raczej podejmować ryzyko i przełamywać granice, niż uczestniczyć w głównym nurcie mody. Marka dotąd była dostępna głównie online i w niektórych concept storach np. Idea Fix na ulicy Miodowej. Podczas otwarcia, 19 lutego, zaprezentowała cały przekrój obecnej kolekcji, wraz z akcesoriami w postaci intrygującej biżuterii i niezłych toreb. I choć szkoda, że nie mamy do czynienia z osobnym sklepem, to warto odwiedzić to miejsce, aby być na bieżąco z tym co się dzieje w ulicznej modzie. /zdj.: Asia Oparcik & Kasia Dusińska/

Nowy model „Louboutinów” dedykowany gwieździe Gossip Girl Christian Louboutin, obecnie ulubiony szewc wszystkich gwiazd i redaktorów mody, zaprojektował wyjątkowy model sandałków z myślą o młodej, amerykańskiej aktorce Blake Lively. To wielkie wyróżnienie, gdyż „osobisty” model butów od CL to marzenie prawie każdej modelki i aktorki, chcących być muzą dla słynnego francuza. Model stworzony z myślą o Lively, oprócz kultowej czerwonej podeszwy, posiada kilka - stopniowo zmieniających kolor – skórzanych pasków i oczywiście niebotycznie wysoki obcas. To już drugie ważne modowe wydarzenie w życiu młodej gwiazdki – niedawno została ogłoszona ambasadorką domu mody Chanel, a dokładnie twarzą nowej linii torebek. Nazwa nowego modelu butów mogła być tylko jedna - The Blake. /ao/

LA DIFFERENZA - włoski butik z włoską modą -

Kraków, ul. Zwierzyniecka 15 tel. 660 722 755

MARIELLA ERRE FRENC & GIO’ GLAM MARIELLA ROSATI BYBLOS ANNA CRISTY - MILANO MODYVA ROBERTO CAVALLI MAx MARA GIORGIO ARMANI LIu JO

...because quality matters lounge magazyn

43


moda

Newsy Oprac. Asia Jawor / www.styleworkshop.pl

Kasia Smolińska dla Diva

To jedna z tych modelek polskiego programu Top Model, której odejście przed finałem było przedwczesne. Jest piękną i utalentowaną krakowianką, której kariera powoli zaczyna nabierać tempa. Niedawno podpisała kontrakt z australijską marką Diva, tworzącą biżuterię „fast jewellery”. Ta prężnie rozwijająca się firma specjalizuje się w biżuterii tworzonej zgodnie z aktualnymi trendami, a jej projektanci pracują również dla takich sklepów jak TopShop czy Dorothy Perkins. Butiki Diva możemy już znaleźć na polskim rynku. Efekty kampanii z Kasią poznamy już w marcu.

Newsletter Galerii Kazimierz Zapraszamy Cię do czytania naszego Newslettera. Co miesiąc znajdziesz w nim informacje o nowościach Galerii Kazimierz oraz najciekawszych wydarzeniach z życia Krakowa. Dzięki niemu zawsze będziesz na czasie z najnowszymi trendami, a za sprawą rad naszej stylistki OSY idealnie dopasujesz swoją garderobę do sylwetki. Każdego miesiąca, specjalnie dla Ciebie, przygotowujemy pakiet atrakcyjnych bonów zniżkowych, które sprawią Ci jeszcze większą przyjemność z robienia zakupów. Serdecznie zapraszamy do subskrypcji naszego Newslettera.

Fundacja Zdrowie Dziecka

Jak co roku wypełniamy zeznanie podatkowe i decydujemy, na co przeznaczyć 1% naszego podatku. Zachęcamy Cię do przeznaczenia tej sumy dla Fundacji działającej przy krakowskim Szpitalu Dziecięcym im. Św. Ludwika. Jest ona organizacją pożytku publicznego od 2008 roku. Do jej zadań należą m.in.: poprawa w zakresie diagnostyki i terapii chorób dziecięcych oraz zwiększenie dostępności najnowszych metod diagnostycznych i leczniczych dla oczekujących na leczenie dzieci.

Sposób na nudę

Jeśli otwierając szafę myślisz, że brak w niej awangardy (a może też odrobiny dowcipu), sięgnij po buty projektów Jeffreya Campbella. Jeden z najbardziej kultowych modeli nosi nazwę LITA i występuje w przeróżnych odsłonach – od klasycznej skóry, przez lakierowaną, jak również z dodatkiem brokatu w najróżniejszych kolorach. Ostatni model powala jednak poprzednie absolutnie. Drewniane podeszwy zostały ozdobione czarnym futrem, które nie może nie rzucić się w oczy. Nie nada się raczej na deszczowe dni, ale takich miejmy nadzieje wiosną nie będzie. Kolekcja jest limitowana, a cena nie zbija nas z tropu (ok. 500 zł).

Pamiętaj! To nic nie kosztuje, a na pewno pomoże dzieciom. Adres: Kraków ul. Strzelecka 2 tel/fax 012 421-41-23 NIP: 676-11-89-712 KRS: 0000256178 Konto: Bank PKO S.A. O/Kraków 30 1240 4689 1111 0000 5142 2824 Informacje do rocznego zeznania podatkowego: Nazwa fundacji: Fundacja „Zdrowie Dziecka” KRS: 0000256178

WITTCHEN

W nadchodzącym sezonie WITTCHEN proponuje kolekcję Elegance. Obfituje ona w pastelowe kolory i jest wykonana z najwyższej jakości naturalnie barwionej skóry. Seria zainspirowana została pustynnymi kolorami.

Salon Piękne Oczy

Salon optyczny Piękne Oczy oferuje duży wybór markowych opraw korekcyjnych oraz okularów przeciwsłonecznych. W naszej wiosennej ofercie znajdziesz atrakcyjne zniżki na korekcyjne szkła przeciwsłoneczne. Zapraszamy do naszego salonu.

Ujmująca sesja zdjęciowa Paprocki i Brzozowski

Kolekcję wiosna/lato naszego wspaniałego, polskiego duetu zdołaliśmy poznać na uroczystości dziesięciolecia działalności projektantów. Nikt jednak wtedy nie widział wspaniałych zdjęć, jakie towarzyszą owym kreacjom. Przewodni motyw ubrań to pioruny na granatowym tle, do tego delikatne kwiatowe motywy, miękkie tkaniny i falbany, a na koniec mocne, czarne akcenty. Zdjęcia wykonane przez Aldonę Karczmarczyk wędrują między mrocznością, cyganerią i beztroskimi latami dzieci kwiatów. 44 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

The Body Shop

Marka The Body Shop wprowadza na rynek serię kosmetyków do pielęgnacji ciała Earth Lovers - przyjaznych środowisku. Produkty z tej linii są niezwykle delikatne dla skóry, jak i dla naszej planety.

Więcej informacji znajdziesz w Newsletterze Galerii Kazimierz - www.galeriakazimierz.pl/newsy Serdecznie zapraszamy!


lounge final.pdf 1 2011-01-26 11:58:39

-80% do


Fashion story moda

Na zdjęciach od lewej: Diana Vreeland Anna Wintour Anna Dello Russo Carine Roitfeld

Wyrocznie mody Moda to sztuka, którą kreują ludzie, a zwłaszcza kobiety. W świecie, w którym wszystko diametralnie się zmienia i nic nie jest stałe, ciężko jest nadążyć za najnowszymi trendami. Są jednak kobiety, które instynktownie wyczuwają rynek mody i kierują go drogą przez siebie wyznaczaną.

P

rzemysł modowy to koncern, pochłaniający miliony dolarów rocznie. Bombardujące nas billboardy i spoty reklamowe najnowszych kolekcji ubrań i butów nie są przypadkowo fotografowane i wylansowane. To, w co jesteś ubrana czytając ten tekst, w 99% jest skrzętnie przemyślaną częścią garderoby, która z pełną premedytacją i odpowiedzialnością została wybrana spośród miliona projektów przez osoby odpowiedzialne za obowiązujące trendy. Poniżej przedstawiam kobiety, które w dzisiejszych czasach odpowiadają za być albo nie być setek nowych kolekcji.

Diana Vreeland

Wszystko zaczęło się od Diany Vreeland, byłej naczelnej Vogue’a w latach 60. Jak nikt potrafiła ona zarazić innych swoją wizją stylu. Uwielbiała wystawne przyjęcia i towarzystwo znanych, europejskich aktorów. Do jej przyjaciół należeli m.in.: Coco Chanel, Cecil Beaton, Louis Dahl46 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

-Wolfe, Mona von Bismarck, a także księżna Windsoru. Zaczynała jako redaktor mody w Harper’s Bazaar. Później objęła stanowisko naczelnej amerykańskiej edycji Vogue’a. Diana znana była z perfekcjonizmu i wyjątkowej pomysłowości. Ta mieszanka powodowała, że wielu ludzi zaczęło się inspirować jej stylem i koncepcją mody. Do historii przeszły stylizowane przez nią sesje zdjęciowe, które trwały tak długo, aż otrzymała ona zadowalający efekt. Była wymagającą kobietą. Dużo oczekiwała od innych, a zwłaszcza od siebie. Wygląd miał dla niej ogromne znaczenie. Skrupulatnie pilnowała wagi, co w efekcie spowodowało, że była bardzo szczupła. W kreowaniu własnego wizerunku dążyła do perfekcji. Nosiła klasyczne stroje, przełamując je odważnymi dodatkami. Ekstrawaganckie kapelusze i etniczna biżuteria nadawały indywidualny szyk klasycznym garsonkom od Chanel. Jej praca w Vogue i oddanie się modzie zaowocowały ogromnym sukcesem magazynu.

Poprzez artykuły i zdjęcia Vreeland nadała mu wyjątkowy charakter. Idealnie wpasowała się w zmiany zachodzące w kulturze i sztuce lat 60-tych. Stawiała na młodość i wschodzące talenty, m.in. na fotografa Davida Bailey’a. Wypromowała nowe twarze, jak Edie Sedgwick, Andy’ego Warhola czy Lauren Hutton. Vreeland miała szósty zmysł do wychwytywania najnowszych trendów. Mini, plastik, żywe kolory, minimalizm, naturelle look, geometryczne wzory, kwiaty, psychodelia - wszystkie te trendy jako pierwszy opisywał amerykański Vogue. - Dam im to, o czym jeszcze nie wiedzą, że pragną - tymi słowami tłumaczyła swoją misję redaktor naczelna. Po ośmiu latach Diana odeszła na emeryturę. Mając wyrobioną markę doradzała na specjalne zlecenia Instytutowi Kostiumografii w Metropolitan Museum of Art. Zmarła w 1989 roku, pozostając ikoną świata mody. Do dzisiaj wielu projektantów, modelek, artystów i fotografów wskazuje ją na matkę chrzestną swojego sukcesu.


Nuklearna Wintour

Godną następczynią i jeszcze większym autorytetem w świeci fashion szczyci się Anna Wintour, redaktor naczelna Vogue’a. Zainteresowanie modą przejawiała już jako nastolatka. Pierwszy, bezpośredni kontakt z modą doznała pracując we wpływowym butiku Biba. Porzuciła szkołę North London Collegiate dla programu szkoleniowego w Harrods. Wkroczyła w wielki świat mody, obejmując stanowisko asystenta wydawcy w Harper’s & Queen. Dawała jednak do zrozumienia, że jej głównym celem jest praca w Vogue. Anna miała świetne wyczucie do nowych twarzy. Odkryła modelkę Annabel Hodin, dawną koleżankę z North London. Często pracowała z Helmutem Newtonem i innymi modnymi fotografami. Wyjeżdżając do Nowego Jorku objęła stanowisko dyrektora ds. mody w Harper’s Bazaar. Jej innowacyjne spojrzenie na modę i sesje zdjęciowe były przyczyną konfliktów z naczelnym magazynu. W 1986 roku Wintour została naczelną brytyjskiego Vogue’a, zmieniając tym samym całkowicie wygląd magazynu. Następstwem tych rewolucji było odejście wielu szanowanych redaktorów i fotografów. Anna zrezygnowała ze stanowiska w 1987 roku i powróciła do Nowego Jorku, by objąć władzę w House & Garden. Niestety tytuł ten zaliczył klapę i zbankrutował. Po dziesięciu miesiącach Wintour dostała szansę od Condé Nast i została vice redaktorem Vogue’a. W amerykańskim magazynie zaczęła coraz częściej wtrącać się w kwestie nowych wydań gazety. Zamawiane przez nią sesje zdjęciowe przedstawiały mało znane modelki. Były one ubrane w drogie ubrania oraz biżuterię, nie miały mocnego makijażu, niektóre nawet miały mokre włosy, co nie było standardem dla tego pisma. Pod przywództwem Anny magazyn zmienił postrzeganie mody. Vogue nie tylko konkurował z ELLE, ale również z Harper’s Bazaar oraz Vanity Fair, prowadzonym przez Tinę Brown. Obie bardzo się nie lubiły, nie zważając na podobieństwa osobowości. Wintour przez te wszystkie lata stała się najbardziej wpływową osobą w świecie mody, trendsetterką oraz odkrywczynią nowych projektantów mody. Gdy nawet jeden szczegół w sesji zdjęciowej lub wydaniu Vogue’a nie odpowiadał jej, wszystko było natychmiast zmieniane, nie zważając na koszt tej decyzji. Anna do tej pory współpracuje z takimi projektantami jak John Galliano, Dolce & Gabbana, Karl Lagerfeld, Versace. Jej nieustępliwość i perfekcjonizm został utytułowany przezwiskiem „Nuklearna Wintour”, a jej postać została przedstawiona przez jej byłą asystentkę Lauren Weisberger, która w 2003 roku napisała książkę o tytule Diabeł ubiera się u Prady. Książka został zekranizowana w filmie o tym samym tytule.

Anna Dello Russo

Do wpływowych redaktorek mody, które kreują styl całego globu, niewątpliwie zalicza się Anna Dello Russo. Helmut Newton określił ją jako ”maniak mody”. Anna obecnie jest konsultantem w japońskiej edycji Vogue’a i redaktorem naczelnym at Large. Zanim została redaktorem tego magazynu spędziła osiemnaście lat w wydawnictwie Condé Nast Italia. Była również redaktorką w L’Uomo Vogue w latach 2000-2006. Uznawana jest za największą trendsetterkę i krytyka mody. Zasiada w pierwszych rzędach podczas Fashion Week. Jest żywą reklamą światowej klasy projektantów. Obecnie mieszka w Mediolanie.

Carine Roitfeld

Kolejną wizjonerką świata mody jest Carine Roitfeld, była redaktor naczelna francuskiej edycji Vogue (o której szerzej pisaliśmy w poprzednim wydaniu Lounge - red). Nigdy nie

wywoływała ona ataku paniki i strachu. Nie była również pierwowzorem diabolicznej naczelnej w powieści i filmie. Jednak jest tak samo znana jak Anna Wintur. Swoją przygodę z modą zaczynała jako modelka, jednak bez większych sukcesów. Wciąż podążając za modą Carine zaczęła o niej pisać. Stylizowała również sesje zdjęciowe. Przez pewien czas związana była z francuskim ELLE. Przyjaźń z fotografem Mario Testino zaowocowała wieloma sesjami dla amerykańskiego i francuskiego Vogue’a. Współpracowała także z Tomem Fordem, którego była osobistą muzą. W 2001 roku wydawnictwo Condé Nast zaproponowało jej stanowisko naczelnej francuskiej edycji Vogue. Pomimo, że nigdzie nie pracowała na stałe i nigdy wcześniej nie kierowała zespołem - odniosła sukces. Jej nazwisko było coraz częściej wymieniane w środowisku, a z jej opinią zaczęto się liczyć. Po dziesięciu latach wytężonej pracy w Vogue Carine Roitfeld postanowiła odejść z magazynu i zająć się własnymi projektami. Z pewnością jeszcze o niej usłyszymy. Świat mody zawsze był uzależniony od wpływowych i kompetentnych ludzi. To oni decydowali, co w danym sezonie jest trendy. Naczelne najpoczytniejszych pism decydują, co wraca do łask butikowych półek i który z pośród milionów, młodych projektantów odniesie sukces. Światowe standardy zmieniają się, a miejsca naczelnych Vogue’a przejmą kolejne młode, zdolne wizjonerki, które zadecydują o losach modowego imperium. Monika Gąsiorek

moda

Fashion story


2.

Wiosną rządzi

moda

trendy_

1.

4. 3.

8.

9.

5.

7. 6. 10.

11.

P

ora pożegnać zimę i powitać wiosnę. W dobrym nastroju i w optymistycznych barwach, jakie najwięksi kreatorzy proponują nam na najbliższy sezon. Nie spieszmy się jednak z wzorami i mieszaniem wszystkich ostrych barw naraz. Na to przyjdzie czas latem. Po zrzuceniu zimowych czerni

i popieli stawiamy na oryginalne duety: niebieski z pomarańczą, czerwień z różem, kobalt z zielenią i żółcią. Równie modnie można je nosić monochromatycznie. Bardzo intensywne kompozycje tonizujemy pudrowymi bucikami lub torebką. A kiedy brak nam odwagi na seledynową sukienkę, postawmy na jeden

dodatek w intensywnej barwie. Może balerinki od Jimmy’ego Choo? Uważajcie tylko, aby tak intensywne kolory współgrały z Waszą karnacją. Inaczej mogą wyglądać banalnie i śmiesznie. Asia Jawor / www.styleworkshop.pl

1. Yves Saint Laurent 2. Jil Sander 3. Vionnet 4. Giambattista Valli 5. Marie-Hélène de Taillac’s 6. Diane von Furstenberg 7. Chloe 8. Willow 9. Nancy Gonzalez 10. Marc Jacobs 11. Jimmy Choo 48 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie



Prędkość w atmosferze: 1225 km/h. - Osłony: 200 - Hipernapęd: sprzęt vacu oraz do opalania najnowszej generacji. Uzbrojenie: pełne - bojowe. Ładowność: 900 t (jedenaście punktów na terenie Krakowa i okolic)

50 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie


Strój kąpielowy: JASMINUM Biżuteria: Aleksandra Przybysz www.zemelkapirowska.com Buty: Jocelyn

Załoga: Modelka: Patrycja Kaleta (wybrana w drodze castingu na twarz kosmetyków pielęgnacyjnych do solarium). Fryzura: Agnieszka Niedopytalska / Maniewski Hair & Body Makijaż: Jan Bochniarz/ Maniewski Hair & Body Foto: Robert Bednarczyk / Lounge Stylizacja: Monika Gąsiorek / Lounge Asystentka stylistki: Asia Oparcik / Lounge Cena: limitowana edycja. Kurs: stacja kosmiczna Solaris. ...because quality matters lounge magazyn

51


Sukienka: Miss Sixty Okulary: własność stylistki Biżuteria: Aleksandra Przybysz Buty: własność stylistki

52 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie


Sukienka: Joanna Hawrot www.joannahawrot.com BiĹźuteria: Aleksandra Przybysz Buty: Patrizia Pepe

...because quality matters lounge magazyn

53


Platynowa seria solariów i vacu w Małopolsce. Wysoki standard, doskonała obsługa pokładowa, bezpieczeństwo i piękna opalenizna. Zapnij pasy! Witamy na pokładzie! www.solariumplatinium.pl | www.facebook.com/vacu.solarium.platinium 54 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie


Góra od kostiumu kąpielowego: JASMINUM Leginsy - własność stylistki Biżuteria - Aleksandra Przybysz

Nasze punkty: Ul. Lea 213 | Ul. Balicka 18 | Ul. Beskidzka 30 | Os. Słoneczne 9 Ul. Gołaśka 4, Wola Duchacka | 2 Pułku Lotniczego 28 | Ul. Zachodnia 7/14A, Ruczaj Ul. Popiełuszki 17A, Skawina | Ul. Strzelców 2A, Prądnik Czerwony | Ul. Piłsudskiego 42B, Wieliczka | Ul. Legionów Piłsudskiego 19, Brzesko ...because quality matters lounge magazyn

55


fot. Robert Bednarczyk / lounge

moda

Dreaming of...

Autorski pokaz mody Fulara & Żywczyk - wiosna/lato 2011 18. 02. 11 - Salon Mercedesa Sobiesław Zasada

18 lutego 2011 roku krakowski Dom Mody Fulara & Żywczyk zaprezentował swoją najnowszą kolekcję wieczorową DREAMING OF...

Więcej na temat najnowszej kolekcji znajdziecie na stronie domowej duetu projektantów - www.fularazywczyk.eu

fot. Piotr Kierat

Projekty, które zobaczyliśmy przy okazji premiery nowego Mercedesa CLS, mile nas zaskoczyły. Modele mieniły się szerokim wachlarzem kolorów i fasonów. Spośród przedstawionych sukienek koktajlowych każda kobieta wybierze coś idealnego dla siebie, pozostając w obo-

wiązujących trendach na sezon wiosna/lato. Oczywiście nie mogło zabraknąć finałowej kreacji w postaci sukni ślubnej, która jak zwykle powaliła swoją elegancją i wyrafinowaniem.

Junk Fashion Show 2011

Pokaz kolekcji Eko projektantów Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru 5. 02. 11 - Nowohuckie Centrum Kultury

Głównym punktem programu Ecofashion Weekend 2011 był pokaz mody recyklingowej Junk Fashion Show, który ściągnął do Nowohuckiego Centrum Kultury liczniejszą publiczność niż zwykle. Prawie 300 sylwetek zaprezentowały modelki Agencji Promocji Mody Reklamex. Projektanci Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru po raz kolejny udowodnili, że moda nie zna granic - ubiory zachwycały oryginalnym podejściem do formy i przemyślanym doborem recyklingowych materiałów. Projekty papierowe nagradzano gromkimi brawami – papierowa papuga, bajecznie kolorowa sukienka z bibu56 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

łowych kokardek czy suknia iskrząca się niebieskim światłem zrobiły wrażenie nawet na najbardziej wybrednym widzu. W drugiej części pokazu na podeście królował minimalizm. Monochromatyczne w założeniu ubiory wymagały od projektantów kreatywności i niezależnego myślenia, które znalazły wyraz w ciekawych formach i niekonwencjonalnym kroju sylwetek. Specjalny pokaz stylizacji przygotowały blogerki: Weronika Załazińska, Zuzanna Włodarz i Kamila Zdziebko, które, wykorzystując ciuchy z dna szafy i second handów, stworzyły oryginalne zestawy utrzymane w stylu vintage, wpisujące się w recyklinowy nurt.


...because quality matters lounge magazyn

57







Kraków, ul. Św. Tomasza 26, tel. 12 341 42 83 www.echofashion.pl

...because quality matters lounge magazyn

63


moda

trendy_

Wiosenna moda dla 1.

2.

3.

6.

5.

4.

7.

8.

9.

11. 12.

10.

T

egoroczny, wiosenny przegląd szafy warto zacząć od zapoznania się z najsilniejszymi tendencjami w dodatkach. A dokładnie w butach. Nie jest tajemnicą, że to akcesoria najbardziej zwracają uwagę i potrafią unowocześnić każdy, wysłużony już nieco, ciuch. Tej wiosny po pierwsze mamy powrót kitten heels - stosunkowo niskich obcasów, teraz często

w modelu szpilek bez pięty, a o lekko spiczastym nosku. Jakby w kontrze do tego trendu, część projektantów postawiła na maksymalną wysokość – w sklepach pojawi się wiele butów na wysokim koturnie czy sandałków na masywnym słupku. Widocznym trendem jest też kolor – mocny, wręcz fluorescencyjny. Najbardziej widoczny będzie ostry róż i pomarańcz. Równocześnie

pojawia się znów nude – niewidoczny kolor, będący kontynuacją jesiennego trendu. Jak co roku będzie też coś dla tych, co dużo spacerują lub czują wyjątkową awersję do obcasów – balerinki i płaskie gladiatorki wracają. Asia Oparcik / www.poliszfaszyn.blogspot.com

1. Elisabeth and James 2. Alexandre Birman 3. Gianmarco Lorenzi 4. Giuseppe Zanotti 5. Zara 6. Isabel Marant 7. TRF by Zara 8. Chloe 9. Alejandro Ingelmo 10. Stella McCartney 11. Lanvin 12. Gianmarco Lorenzi 64 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie


Zapraszamy, spełniamy marzenia!

Stomatologia

Pewne implanty - Stomatologia Cichoń •

wykwalifikowany i stale podnoszący swoje kwalifikacje personel nasi specjaliści są członkami kluczowych stowarzyszeń zrzeszających implantologów i protetyków z całego świata - OSIS, PSI, ICOI

najlepsze implanty stomatologiczne stosowane przez nas implanty należą do najszybciej rozwijającego się systemu implantologicznego na świecie - AstraTech, posiadają obszerną dokumentację medyczną, charakteryzują się najwyższą skutecznością

dożywotnia gwarancja na wprowadzone implanty

ambulatoryjna linia telefoniczna tylko dla naszych pacjentów - 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu

możliwość finansowania leczenia w ratach rozkładamy koszty leczenia na wygodne do spłaty raty, gwarantujemy niskie oprocentowanie

Stomatologia CICHOŃ ul. Borelowskiego-Lelewela 13, 30-108 Kraków tel: 12 421 07 43, www.stomatologiacichon.pl


Twarze Przy Barze

Wielkie Otwarcie Baroque Club

foto: Jakub ‘Mr Q’ Gil

18 - 19 lutego 2011

Dżojn our Fan page na Facebooku. Wygrywaj wejściówki na najciekawsze imprezy w mieście, zdobywaj płyty z ulubioną muzyką, poznawaj nowych ludzi. Zostań częścią Lounge Magazyn na www.facebook.com/loungemagazyn


lounge

ZDROWIE I URODA //

Coś więcej niż zwykła siłownia... fitness • schwinn cycling • sauna muay thai • Trx • solarium najlepsi trenerzy

ENERGYM FITNESS CLUB Kraków, ul. Wrocławska 28, tel.: 12 634 11 03, www.centrum.energym.com.pl Kraków, os. Kolorowe 33, tel.: 12 446 66 62, www.czyzyny.energym.com.pl ...because quality matters lounge magazyn

67


zdrowie i uroda

Newsy kosmetyczne Oprac. Asia Jawor / www.styleworkshop.pl

Chcesz mieć modne paznokcie?

Stawiamy na kolor ust!

Marka Fendi na ostatnim pokazie zaprezentowała nową formę szminki, z neonowym odblaskiem. W skład palety kolorystycznej najnowszych pomadek wchodzi: pomarańcz, róż, fuksja i koral, które pasują tak blondynce jak i brunetce. Lecz nie tylko Fendi stawia na kolor. Nadchodząca wiosna będzie żywa i przepełniona promienistością barw. Istotnym aspektem jest jednak, aby kolor był matowy, a pozostała część makijażu - stonowana. Fendi uważa, że taki kolor ust pasuje na każdą okazję oraz do dowolnego stroju. I oczywiście tak jest! Jedyne o czym musimy zapomnieć w nadchodzącym sezonie to o szarościach, a na ich miejsce wpuścić kolor.

Oto kilka niezawodnych, newsowych trików, które przeminą, gdy skończy się wiosna. Korzystajcie więc, póki czas! 1. Świeżo pomalowaną płytkę paznokcia obtocz w najdrobniejszych, jednokolorowych koralikach jakie uda Ci się znaleźć w domu. 2. Nakładając na płytkę któryś z jednolitych, modnych kolorów, namaluj cieniutki french czarnym lakierem do zrobień. 3. Przełam standardowy manicure francuski i zrezygnuj z białych końcówek na cielistym lakierze. Na to miejsce koniecznie sprawdź co Yves Saint Laurent nazywa Rock & Baroque i odkryj nowy wymiar prawdziwej elegancji. Dziewczyny, nie bójcie się eksperymentować!

Chanel pokochał Monikę Jagaciak

Nasza polska modelka, Monika Jagaciak, została wybrana na twarz reklamującą wiosenną kolekcję kosmetyków Chanel. Nie jest to jednak pierwszy tego typu kontrakt Moniki, która po raz kolejny sygnuje Chanel Beauty. Wiosenna linia nazywa się Les Perles de Chanel. Jej autorem jest dyrektor artystyczny marki Peter Philips, który w swoich propozycjach stawia na delikatność. W palecie znajdziemy odcienie różu, subtelnego koralu oraz zieleni połączonej z szarością. A wszystko to w perłowym blasku, który według Philipsa powinien rozświetlać skórę całej twarzy.

Natalie Portman nową Miss Dior

Z niecierpliwością czekaliśmy na nową reklamówkę chyba najpopularniejszego zapachu Dior – Miss Dior Cherie, której główną bohaterką jest Natalie Portman. Po pierwszych zdjęciach zapowiadających spektakularny spot oraz po roli jaką Natalie zaprezentowała mniej więcej w tym samym czasie w „Czarnym Łabędziu” liczyliśmy na wielki sukces. Niestety, mimo znakomitego talentu reżyserskiego Sophie Coppole, reklama nie urzeka. Jest stonowana, zachowuje jedynie akcenty delikatności i subtelności ważne dla perfum Miss Dior Cherie. Wciąż jednak na podziw zasługuje uroda i talent Natalie.

68 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie


Pelniejsze usta

Żeby powiększyć usta już nie potrzebujesz kosztownych operacji plastycznych. Marka Pupa stworzyła preparat powiększający usta na bazie kwasu hialuronowego, aktywnej substancji Volufiline oraz R- Volume Complex L. Dwa ostatnie składniki wypełnią wodą i lipidami podskórną tkankę tłuszczową zwiększając jej objętość i tym samym uwydatniając usta. Kwas hialuronowy i zawarte w preparacie multiwitaminy wygładzą drobne linie przy konturze ust, nawilżą i odżywią. Dodatkowo ten preparat przedłuży trwałość pomadki czy błyszczyka, jest więc idealny jako baza pod szminkę.

Graffiti Nails

Zapomnij o nudnym manicure, marka IsaDora lansuje najnowszy trend na „pękające paznokcie”. Z nową serią Graffiti Nail stworzysz niepowtarzalny, pełen fantazji wzór, na codzień i na imprezę. A na dodatek będziesz się doskonale bawić. Sposób jest bardzo prosty - najpierw pomaluj paznokcie dowolnym odcieniem zwykłego lakieru, zaczekaj około cztery minuty i nałóż wybrany kolor Graffiti Nail Top. Po 30 sekundach na twoich paznokciach pokażą się niesamowite wzory. Graffiti Nail Top jest dostępny w ośmiu kolorach, zapraszamy więc do eksperymentów!

Smashbox na wiosnę

Najnowsza kolekcja firmy Smashbox z serii In Bloom to idealny zestaw kosmetyków do makijażu na nadchodzącą wiosnę. W skład wchodzi Eye Shadow Palette - paleta cieni do powiek, zawierająca 10 matowych oraz satynowych cieni w neutralnych kolorach, które można dowolnie mieszać (cena: 280 zł); Soft Focus Powder Eye Liner - pudrowy eyeliner do powiek, który pozwala stworzyć na powiece miekką, lekko rozmytą kreskę (cena: 110 zł); Limitless Long Wear Lip Gloss SPF 15 - błyszczyk do ust, który nadaje długotrwały kolor i blask - utrzymując sie na ustach do 6 godzin po aplikacji (cena: 110 zł); In Bloom Artificial Light Luminizing Powder - rozswietlajacy pyłek, zawierający drobinki, które rozpraszają światło - dzięki czemu pięknie rozświetla skórę. Może być używany do podkreślenia łuku brwiowego, kącików oczu oraz kości policzkowych (cena: 90 zł); In Bloom Cream Cheek Duo - podwójny, kremowy róż do policzków, nadający im naturalny, różowy odcień - łatwo się rozprowadza i nie pozostawia smug (cena: 130 zł).

zdrowie i uroda

Oprac. Asia Belowska


zdrowie i uroda

świat kosmetyków_

Cera

Już nie tylko Photoshop jest mistrzem gładkiej cery. Nowa generacja kosmetyków daje nam idealny wygląd każdego dnia.

W

brew pozorom, piękna cera gwiazd i modelek na zdjęciach nie zawsze jest dziełem programów graficznych. Nie uda się uzyskać porcelanowego wyglądu na zniszczonej lub niezadbanej skórze. Jednak super gładki wygląd twarzy możemy mieć codziennie, stosując bazę. Kosmetyk ten przede wszystkim przedłuża trwałość podkładu, pomaga go lepiej rozprowadzić, a jednocześnie nawilża lekko skórę. Wiele kobiet stosuje pod pudry zwykłe kremy. Mają one co prawda wiele podobnych właściwości, lecz nie wszystkie. Nie posiadają 70 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

licznych preparatów dodawanych do baz. Jednym z głównych składników większości z nich jest silikon, który w zależności od rodzaju i ilości ma rożne funkcje. Ponadto dobra baza powinna posiadać ochronne filtry.

BAZY KOLOROWE Poszukując właściwego kosmetyku natrafimy na bazy klasyczne, które mają przeźroczystą barwę, jak i kolorowe. Niektóre firmy wypuściły na rynek zielone, fioletowe czy białe, gdzie każda z nich ma odpowiednie zastosowanie. Dzięki temu baza pomaga walczyć z niedoskonałościami cery. Myśląc o tego typu kosmetykach mam na myśli sprawdzone przeze mnie firmy takie jak: Smashbox – Photo Finish Color Correcting, Yves Saint Laurent – Teint Parfait Oil Free

Complexion Enhancer czy PUPA – Smoothing Foundation Primer Activ Action. Już krótko wyjaśniam do czego służy każdy z kolorów: Baza zielona – jest przeznaczona dla skóry ze skłonnościami do zaczerwienień czy z popękanymi naczynkami. Pigment zielony w połączeniu z czerwienią da nam idealny kolor cery i pomoże zwalczyć tego typu przebarwienia. Baza fioletowa – pozwala na rozświetlenie cery pozbawionej blasku. Jest idealny dla cery o pigmentacji szarawej i żółtej, wyrównuje koloryt. Biała – nadaje się dla osób, które chcą rozjaśnić cerę. Przeznaczona jest głównie dla skóry starszej, która ma skłonności do przebarwień i plamek.


Brzoskwiniowa – doskonale rozjaśnia cienie pod oczami, lekko widoczne żyłki i przebarwienia. Tego typu bazy są również idealne dla osób, którym trudna znaleźć odpowiedni dla siebie kolor podkładu. Należy jednak pamiętać, zwłaszcza przy problemach z przetłuszczającą się skórą, że kosmetyk może dodatkowo obciążyć skórę, a źle dobrany kolor podkreśla niedoskonałości twarzy.

wiednio przygotowanej i zadbanej skórze widoczny jest efekty wygładzenia. W składzie ma między innymi silikon oraz specjalny kompleks polimerowy, który pozwala skórze oddychać nie zatykając porów.

Naturalnie na rynku istnieje bardzo wiele firm produkujących tego typu kosmetyki, a ich ceny wahają się w granicach od parunastu do kilkuset złotych. Osobiście jestem zwolenniczką inwestowania w kosmetyki lepszej jakości z wyższej półki. Jeśli poszukujecie klasycznej i dobrej bazy pod podkład, przedstawiam Wam parę moich, sprawdzonych propozycji.

MAC, Prep+Prime Face Protect SPF 50 To delikatna baza, która zawiera wysoki filtr UV, a tym samym chroni naszą skórę przed negatywnym działaniem promieni słonecznych o każdej porze roku. Cena i pojemność podobna jak u poprzednika. Jest doskonała dla osób, które mają skłonności do przebarwień oraz chroni przed zbyt wczesnym starzeniem się skóry. Dodatkowo wzbogacona jest o tlenek cynku, witaminę E oraz składniki higroskopijne – te zapewniają odpowiednie nawilżenie przez cały dzień. Baza dobrze się rozprowadza i zdecydowanie nawilża skórę. Nadaje się do każdego rodzaju cery, nie pozostawia ciężkiej, niewygodnej dla skóry warstwy.

Estee Lauder, Face Primer Plus Smoothing Matte Base Jest to baza wygładzająco – matująca. Za 115 zł otrzymacie opakowanie o pojemności 30 ml, jednak dość wydajne. Ma konsystencje żelu, który jeszcze przed nałożeniem podkładu daje delikatny efekt zmniejszenia porów. Prawie natychmiastowo potrafi również zabsorbować nadmiar sebum. Przy odpo-

Artdeco, Make up Base To kosmetyk chyba najczęściej używany wśród wizażystów. Zdecydowanie ułatwia rozprowadzenie każdego podkładu. Ma delikatną, nie obciążającą konsystencję. Przy zadbanej skórze jej działanie jest widoczne bardzo szybko, skóra nawet w dotyku robi się gładsza. Poza faktem iż zawiera filtr UV, tonizuje też skórę. W dodatku ma dość przy-

BAZY PRZEŹROCZYSTE

stępną cenę – około 80 zł za 20 ml. Chanel Base Lumiere - Illuminating Makeup Base To rodzaj bazy rozświetlającej. Ma konsystencję białego, delikatnego, perlistego żelu, który dobrze się rozprowadza i odpowiednio nawilża skórę. Jak zapewnia nas Chanel – chroni skórę przed szkodliwym działaniem środowiska. Dla mnie jest istotne, że daje uczucie świeżości i widocznie ujednolica koloryt skóry – 140 zł zapłacimy za 40 ml.

Aby dobrać odpowiednią bazę należy znać rodzaj swojej skóry (sucha, tłusta,mieszana). Ponadto aby efekt był oczekiwany zastanów się nad typem makijażu jaki preferujesz – chciałabyś, aby błyszczał i wyglądał bardzo naturalnie i świeżo? Może wolisz matowy make-up jak w latach’80? A może kochasz swoje piegi i nie chcesz ich ukrywać, ale chciałabyś by podkład trzymał się dłużej. Jeśli przed udaniem się na zakupy nie odpowiesz sobie na tego typu pytania możesz zostać namówiona na produkt, który nie będzie spełniał Twoich oczekiwań. Asia Jawor www.styleworkshop.pl

Bezpłatne badanie

i konsultacja u naszego

dietetyka! W naszym centrum Naturhouse każdy znajdzie to, czego szuka - fachową i rzetelną poradę oraz przepis na sukces. Nasi Dietetycy do każdego problemu podchodzą indywidualnie.

Ponad 3.000.000

osób na świecie zaufało Naturhouse i skutecznie zwalczyło

nadwagę

Naturhouse to światowy lider w dziedzinie żywienia i dietetyki Dobierają najlepszej klasy suplementy oraz opracowują Osobisty Plan Dietetyczny, który w połączeniu z najnowocześniejszym urządzeniem do likwidacji celulitu i tkanki tłuszczowej BODY SPACE VACU przyczynia się do osiągnięcia idealnej, wymarzonej sylwetki.

BODY SPACE Vacu – Studio Sukces Kraków ul. Długa 48/18 tel. 012 633 31 03 kom. 510 080 044 www.studiovacu.pl

MY !!! Natur House Kraków ul. Kazimierza Wielkiego 32 tel. 012 29 45 319 kom. 602 416 304

zdrowie i uroda

świat kosmetyków_


zdrowie i uroda

spa_

skórę twarzy

Przygotuj

na wiosnę

W

miesiącu kobiet poświęćmy sobie więcej czasu. Bo z jednej strony to przyjemność i zdrowie, a z drugiej również nasz obowiązek. Pielęgnacji twarzy z pewnością poświęcamy bardzo dużo czasu i pieniędzy. Mleczka, toniki, mydła, kremy – na dzień, na noc, na zimę i na lato. I wciąż czujemy, że ciężko nam zapanować nad pewnymi procesami, które zachodzą. Często bez względu na to, jak mocno się przed nimi bronimy. Oddajmy się więc od czasu do czasu specjalistom, którzy przeprowadzą najodpowiedniejsze zabiegi, jednocześnie dostarczając nam wiele relaksu. Wybrałam dla Was takie, które znajdziecie w każdym SPA:

Witalność Z przemęczenia, stresu i zabieganego trybu życia nasza skóra robi się zmęczona i zwiotczała. Dzieje się tak również za sprawą palenia papierosów czy złego odżywiania i dużej ilości chemii w naszym organiźmie. Instytuty SPA oferują nam wyciągi oparte głównie na kofeinie i pomarańczy, które pomagają przywrócić blask skóry, usuwając tym samym oznaki stresu czy przemęczenia. Jednocześnie skóra jest wygładzona oraz 72 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

wytwarzane zostają nowe zapasy energii. Taki zabieg połączony jest z delikatnym masażem i trwa około 40minut.

Oczyszczanie Z reguły są to zabiegi przeznaczone dla skóry tłustej i mieszanej, polegające na głębokiej detoksykacji. Do tego typu działań należeć mogą peelingi, mikrodermabrazja czy oczyszczanie manualne, które połączone są z masażem skóry twarzy. Po takim zabiegu, poza aksamitną skórą i doskonałym samopoczuciem, lepiej wchłaniają się kremy i wszelkie kosmetyki oraz dłużej utrzymuje się makijaż. Czas trwania to 45-90 minut.

Nawilżenie Maseczki, czy kremy są nakładane w zależności od miejsca w jakie się udamy. Zabiegi te mają jednak zawsze jeden cel – przywrócić naszej skórze odpowiedni poziom nawilżenia a jednocześnie ochronić ją przed utratą wody i negatywnymi wpływami zewnętrznymi. Rezultaty są natychmiastowe, twarz jest sprężysta i elastyczna.

Zabiegi liftingujące Przeznaczone są dla kobiet od około trzydziestego roku życia, ponieważ mają na celu walczyć z istniejącymi już zmarszczkami. Polegają na napinaniu naskórka, odbudowie

i wzmacnianiu włókien. Redukują zmarszczki w każdym stadium poprzez likwidację mikronapięć, pobudzają skórę do odnowy oraz widocznie poprawiają elastyczność i nawilżenie.

Masaż twarzy Podstawowym zadaniem masażu twarzy jest poprawa krążenia, odżywienie, przyspieszenie regeneracji skóry oraz relaks. W klasycznym zabiegu tego typu masuje się również kark. Masaż poprawia kondycję skóry, ale też jak specjaliści twierdzą koi duszę i działa leczniczo na cały organizm.

Nasza skóra lubi kiedy się o nią dba, a w przyszłości odpłaci się nam zdrowym wyglądem. Nie odkładajmy wizyt w SPA na później. Marzec to doskonały miesiąc. Przywitajmy nowy sezon w dobrych nastrojach, z uśmiechem, zrelaksowane, pełne sił do działania. A do tego z promienistą skórą twarzy, która już za parę dni będzie szukała pierwszych, wiosennych promieni słońca. Aż szkoda się będzie chować pod ciężkimi makijażami. Asia Jawor www.styleworkshop.pl


OFERTY MARCOWE

Depilacja laserowa - 50%* EXILIS – 50%* EAT SkinShock – 50%** Fotoodmładzanie – 20% Zamykanie naczynek – 15% Mikrodermabrazja – 25% Zabiegi pielęgnacyjne Sothys i Babor – 20% Koloryzacja INOA + strzyżenie – 20% Rytuały Kerastase- odbudowa włosów po zimie – 20%

POLECAMY

Zadbaj o stopy i dłonie na wiosnę manicure + pedicure + parafina gratis *płatność z góry za serię 4 zabiegów ** obowiązuje przy wykonywaniu zabiegu EXILIS

Kraków, ul. Poznańska 8, Tel.: 12 416 16 40, 509 628 749

www.femmalium.pl


zdrowie i uroda

makeup trendy_

róż!

elektryzujący Z

apomnij o byciu szarą myszką, przepędź zimową szarugę i uwolnij wiosnę, bawiąc się kolorami! To czas na odrodzenie i odrobinę szaleństwa.

Wiosenne trendy to przede wszystkim kolor, który widać zarówno w kolekcjach ubrań, jak i w makijażach. Soczyste róże, fiolety, słodkie czerwienie, intensywne pomarańcze, to ważne elementy najmodniejszego makijażu. Najnowsze kolekcje kosmetyków dają nam wachlarz możliwości - możemy wybierać ulubione odcienie z ogromnej palety barw. Sięgnij więc po ulubiony kolor i wprowadź mocny element do Twojego makijażu! Proponujemy zacząć mocnym uderzeniem i postawić na naprawdę intensywną barwę, stwórz look wobec którego nikt nie będzie obojętny. Nie bój się próbować - mocne usta i energetyczne cienie do powiek dodają wiele optymizmu i pewności siebie! Pamiętaj, że odrobina szaleństwa na wiosnę nie zaszkodzi, a mocne oko i mocne usta nie muszą ze 74 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

sobą konkurować. Jak najbardziej, możesz sobie pozwolić na jedno i drugie tworząc makijażowy, energetyczny koktail.

Wiosna-lato 2011 to wielki powrót uwielbianego przez nas słodkiego, elektryzującego różu. Czerpiąc więc inspiracje z pokazów projektantów takich jak Chapurin, Richie Rich i Nicole Farhi, stworzyłyśmy propozycję makijażu wykorzystując odcienie z najnowszych kosmetycznych kolekcji! Oczy: Aby kolor był intensywny, nie zapomnij o użyciu bazy pod cienie. Właściwie dobrana pomaga dobrze wycieniować oko, wzmacnia kolor cienia oraz znacznie przedłuża trwałość makijażu. Jeśli pracujesz sypkimi cieniami lub pigmentami, znacznie ułatwia również ich aplikację. My użyłyśmy palety cieni z czterema odcieniami różu oraz pigment w kolorze fuksji. Teraz rzęsy nie muszą być standardowo czarne! Najnowsze kolekcje pozwalają nam na totalne szaleństwo i nawet maskary mają odważne intensywne kolory. Gorące spojrzenie naszej modelki podkreśla mocno niebieska maskara.

Usta skąpane są w lśniącym, lekko pudrowym odcieniu. Aby nie były zbyt mocno „wyrysowane”, pominęłyśmy użycie konturówki, jednak kontur ust precyzyjnie zaznaczyłyśmy pomadką, na którą następnie został nałożony błyszczyk. Dzięki temu są eleganckie i świeże, intensywne, ale również delikatne. Skóra twarzy jest miejscami delikatnie rozświetlona i pokryta bardzo lekkim podkładem. Stanowi rewelacyjną bazę makijażu. Kontur twarzy oraz kości kości policzkowe wymodelowane są bronzerem, który przynosi obietnicę opalającego, gorącego słońca. Policzki natomiast rozkwitają świeżością, dzięki mieszance dwóch odcieni: ciepłej brzoskwini oraz jaskrawego koralu z dodatkiem złocistej perły. Bądź odważna i nie bój się eksperymentować. Szczególnie teraz, kiedy wiosenne kolekcje pozwalają na zabawę kolorami, możesz stworzyć odważny look pewnej siebie kobiety, a intensywne kolory wprowadzą dużo pozytywnej energii! Beata Gładysz modelka: Gosia Ustupska /Moye Models make up: Beata Gładysz, Agata Wrona /Moye włosy: Tomasz Marut / Avant Apres Makijaż wykonany kosmetykami MAC Cosmetics: krem - Strobe Liquid, krem pod oczy - Moisturelush Eye Cream, podkład - Face & Body Foundation, korektor - Select Moisturecover, puder - Mineralize Skinfinish: Pink Power (Wonder Woman kolekcja limitowana), bronzer - Bronzing Powder: Golden, róż - Powder Blush: Mighty Aphrodite (Wonder Woman kolekcja limitowana), baza pod cienie - Prep + Prime: Eye, cienie do powiek - Defiance, Paradise Island, Star Studded (Wonder Woman Eye Shadow x4 kolekcja limitowana), pigment - Bright Fuchsia (Wonder Woman kolekcja limitowana), tusz do rzęs - Opulash: Themyscira (Wonder Woman kolekcja limitowana), brwi - Impeccable Brow Pencil: Taupe, baza pod pomadkę - Prep + Prime Lip, pomadka - Lipstick: Marquise d’ (Wonder Woman kolekcja limitowana), błyszczyk - Lipglass: Emancipation (Wonder Woman kolekcja limitowana), lakier do paznokci - Obey Me (Wonder Woman kolekcja limitowana)


Karnawał kontra przedwiośnie. foto. Katarzyna Widmańska

Dwa oblicza kobiety. W tym roku możemy cieszyć się wyjątkowo długim karnawałem, po którym niemal zaraz nadejdzie przedwiośnie. Każdy rok powinien się tak zaczynać! Podobnie sprawa wygląda z makijażem, z karnawałowych brokatów przechodzić będziemy płynnie w tryskające energią kwiatowe barwy.

ABC Ślubu fot: Ania Ciupryk

fot: Ania Ciupryk

Stylizacja karnawałowa - wieczorna:

Stylizacja wiosenna- dzienna:

Jaki makijaż?

Wiadomo, że makijaż to połowa sukcesu. Najważniejsza jest zdrowa skóra. Po zimie, po karnawałowych imprezach, po świątecznych bankietach pełnych tłustego i niezdrowego jedzenia. Jak o nią zadbać?

Oczywiście taki, który jak każdy dobrze wykonany make-up, podkreśla typ urody, a ukrywa jej mankamenty! Modne są wszystkie możliwe kolory intensywne, do tego mocno połyskujące drobinki i sztuczne rzęsy!

Ja dobierać kolory makijażu do urody? Przy doborze kolorów uwzględnia się przede wszystkim naturalny kolor włosów! Kolejno odcień skóry i kolor oczu. Bardzo ważna jest karnacja i kolorystyka cery w poszczególnych porach roku. W lecie używamy inny kolorów, a w zimie- innych. Poza tym jest wiele typów urody, niektóre są zimne, inne – ciepłe! Profesjonalnie nazywamy to analizą kolorystyczną, inaczej wizażem, często mylonym z makijażem.

Co w kreacji powstaje pierwsze, fryzura czy makijaż? W kreacji najważniejsza jest wizja, a ta powstaje najpierw w mojej głowie! Dalej, zarówno fryzura jak i makijaż są niezmiernie istotne, kolejność już mniej. W stylizowaniu kieruję się zasadą, że rzeczy, których nie da się skorygować fryzurą można nadrobić makijażem i odwrotnie!

www.oskarbachon.pl

Są trzy przykazania zadbanej kobiety: Nawilżanie! Peelling! Odżywianie! Tylko na odpowiednio zadbanej skórze, można zrobić perfekcyjny makijaż!

Jak skutecznie zatuszować cienie pod oczami? Przede wszystkim drogie panie, zmywamy makijaż dokładnie! Dzięki temu, unikniemy rano „efektu pandy”, podpuchniętych oczu i sińców. Jeżeli jednak, już się przytrafi to najlepszym sposobem są oczywiście odpowiednio dobrane korektory. Tu uwaga, bo w zależności od intensywności cienia, należy odpowiednio dobrać kolor i konsystencje korektora! Nie ma idealnego i uniwersalnego korektora do cieni, mimo, że często właśnie tak jest napisane na tubce.

Jakie trendy w makijażu na wiosnę? Przede wszystkim kolorowo. Odchodzimy od czerni. Stawiamy na kolorowe eyelinery, intensywne kolory szminek. Z makijażem będzie w tym roku, jak z wiosną; wszystko rozkwitać będzie nasyconymi barwami i słońcem.

Rozmawiała: Ania Strugalska ...because quality matters lounge magazyn

75


UL. RACŁAWICKA 26 TEL. 12 357 73 57

fot: F4studio

Wybór właściwej fryzury może okazać się nie lada wyzwaniem – nowa fryzura znacząco odmienia wizerunek mężczyzny. Dlatego niezwykle istotna jest konsultacja ze stylistą, który właściwie dobierze charakter przyszłej fryzury. W postanowiliśmy w tym sezonie postawić na bacznosć fryzury zarówno damskie jak i męskie i to na tych drugich skupimy się tym razem. Mężczyźni tak jak kobiety też pragną zmienić lub poprawić swój wizerunek (a przynajmniej powinni chcieć). Fryzury męskie tak jak inne wymagają stylizacji i pomysłu. Mężczyzna sam może stworzyć oryginalną fryzurę. Jest z reguły bardziej skłonny na eksperymentowanie ze swoja czuprynką. Może obciąć całkiem na krótko, ale również może je pozostawić dłuższe. Na ładnie wystylizowane, dłuższe włosy może sobie pozwolić każdy mężczyzna. Fryzury mają za zadanie pokazać, co jest w nas najpiękniejsze. Powinny być dopasowane do naszej osoby, ale także tak żeby było nam w niej wygodnie. Musimy dobrze się w niej czuć. Wielu mężczyzn pomija znaczenie doboru odpowiedniej fryzury w stosunku do całego wyglądu zewnętrznego. W modzie bowiem zapanowal wojskowy rygor. Dla niej projektanci szyja wojskowe peleryny, granatowe trencze, zakiety z pagonami, harcerskie spodnice. Dla niego wojskowe swetry, dwurzędowe plaszcze i arafatki. W kolorstyce także obowiazuje musztra, dominuja brazy, oliwki, granaty i khaki. Styliści Avant Apres dedykują swe usługi wszystkim, którzy szukaja konkretu. Proponujemy styl skromny lecz treściwy. To nasz uklon w stronę mężczyzn, którzy pragna śledzić trendy, lubia gadzety, dbaja o forme i wylad. Kierujemy się zawsze mottem: nosić można wszystko, byle odpowiednio dopasowane. Dobrze wykonana fryzura wymaga sprawnych rąk fryzjera i jego umiejętności, to od cięcia bowiem zależy ile czasu dziennie poświęcać będziemy na jej modelowanie i jak długo będziemy w niej wyglądać dobrze. Ważny też jest odpowiedni wybór kosmetyków, które nie powinny przetłuszczać i obciążać włosów, używajmy ich zawsze z umiarem i wg zaleceń naszego stylisty. Jak zawsze mamy dla naszych klientów kilka wartych polecenia pozycji, tym razem będą to kosmetyki specjalnie dla męskiej części populacji.

Label.men daily moisturising shampoo –

odżywczy szampon do całego ciała dla mężczyzn. Pierwszy profesjonalny produkt marki stworzony specjalnie dla potrzeb skórnych mężczyzn, bardzo dobrze oczyszcza i energetyzuje skórę i zmysły, zawiera żeń-szeń, miętę oraz ekstrakt z palmy sabałowej, na tyle delikatny że stosuje się go do całego ciała.

Foto: Michał Sosna - www.michalsosna.pl oraz Artur Lis - www.noartdesign.pl

Mud Clay – glinka do układania włosów. Dzięki niej nadamy

fryzurze kształt.Twarda glinka, po roztarciu w dłoniach staje się miękka, gładka i delikatna, wygładza, likwiduje efekt puszenia, zapewnia matowe utrwalenie.

Mesh Styling – pasta do stylizacji włosów krótkich. Pasta po roztarciu w dłoniach staje się delikatna siateczką. Idealna wręcz, aby dodać objętości, nadać kształt czy uzyskać utrwalenie. Zawiera wosk Carauba, który daje matowe wykończenie. Może być również użyty jako preparat podkreślający loki. Kosmetyki o nowoczesnej linii, lekkie i łatwe w użyciu, dzięki nim Wasza fryzura zawsze będzie powodem do dumy. Pamiętaj, aby wybierać tylko pasujące do Twojej osobowości fryzury, w przeciwnym wypadku efekt końcowy nie będzie zadowalający wybieraj fryzury odpowiednie do kształtu twarzy i całej sylwetki. Wiek z kolei jest znacznie mniej istotnym czynnikiem – mężczyzna najlepiej prezentuje się w takiej fryzurze, w jakiej świetnie się czuje! Poprzez fryzurę warto wyrazić swoją oryginalność, podkreślić własny indywidualizm, zgodnie z prowadzonym stylem życia. Modny mężczyzna dziś to nie tylko mężczyzna dobrze ubrany, ale i przede wszystkim – modnie uczesany! Polecamy!

Avant Apres fryzury i stylizacje:Tomasz Marut, Barbara Pieczara Książek i Jakub Ziemirski


Foto: Michał Sosna - www.michalsosna.pl oraz Artur Lis - www.noartdesign.pl

stylizacja: Tomasz Marut, Jakub Ziemirski

UL. RACŁAWICKA 26 TEL. 12 357 73 57


NAJWYŻSZE STANDARDY W NAJLEPSZEJ CENIE. euroGYM Rekreacja & Fitness ul. Sołtysa Dytmara 3 (Salwator Tower) tel.: 12 383 41 05

Tym razem coś dla Pań! Mimo, że wiosna w tym roku idzie do nas bardzo powoli, już teraz należy zacząć do niej przygotowania. Zaczyna się sezon na bieganie, rowery, rolki. Zrzucamy z siebie płaszcze i kurtki puchowe, grube swetry chowamy do szafy. Pokazujemy coraz więcej ciała. Zadbajmy o to, żeby to było zdrowe, pieknę i jędrne ciało. Drogie Panie, wciągamy brzuchy, wypinamy pierś do przodu, napinamy pośladki. Nad piękną sylwetką będziemy pracować pod okiem profesjonalnych trenerów z euroGYM Rekreacja & Fitness.

• Przysiad z unoszeniem ramion w przód - ćwiczenie na barki i mięsień czworogłowy uda, barki.

Pozycja wyjściowa – stojąca, nogi rozstawione na szerokości ramion. Hantle trzymamy na udach. Ćwiczenie główne – przysiad z jednoczesnym unoszeniem ramion przed siebie z hantelkami. Uwagi do ćwiczenia – stosujemy 3 serie po 15 powtórzeń.

• Unoszenie tułowia w leżeniu na boku

- ćwiczenie na mięśnie proste i skośne brzucha. Pozycja wyjściowa – leżenie bokiem. Górną rękę ugnij w łokciu i połóż za głową, a dolną połóż prostopadle przed sobą. Nogi ułożone na ziemi. Ćwiczenie główne – unoszenie bioder w górę do pozycji wyprostowanej. Uwagi co ćwiczenia – zalecamy stosowanie 4 serii po 15 powtórzeń.

• Unoszenie tułowia w leżeniu tyłem

- ćwiczenie na mięśnie: pośladkowy wielki, kulszowo – goleniowe (tył uda).

• Unoszenie ręki i nogi w opadzie (Przeciągający się kot)

- ćwiczenie na mięśnie: pośladkowy wielki, kulszowo goleniowe (tył uda) i naramienny. Pozycja wyjściowa – klęk podparty. Ćwiczenie główne - przy wydechu unieś lewe ramię i prawą nogę, a następnie wysuń je jak najdalej wyprężając palce dłoni i piętę. Ramię, noga i plecy i twarz (patrz w dół) - powinny znaleźć się w jednej płaszczyźnie – równoległej do podłogi. Wdech – powrót do pozycji wyjściowej. Wydech – unieś prawe ramię i lewą nogę. Uwagi do ćwiczenia – 3 serie po 12 powtórzeń na każdą stronę. 78 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

Pozycja wyjściowa – leżenie tyłem. Ramiona wzdłuż tułowia. Nogi zgięte w stawie kolanowym i oparte o podłoże na szerokości ramion. Ćwiczenie główne – unosimy biodra do pozycji wyprostowanej i prostujemy nogi na przemian. Uwagi do ćwiczenia – wykonujemy 4 serie po 20 powtórzeń na każdą nogę.


METAMORFOZY

- Akademia Stylizacji M.P. Babicz Fryzury: Jakub Brychcy Make-up i stylizacja: Paola Mai Zdjęcia: Bartek Radwan / WinnowPhoto Modelka: Kaja Majka

Kraków, ul. Borsucza 20 tel. 500 000 157 / 500 000 457 www.akademiastylizacji.pl


Twarze Przy Barze

Diamond Sky 2 Urodziny

19 lutego 2011

foto: Marta Szczepanik

Stalowe Magnolie

80 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

Dżojn our Fan page na Facebooku. Wygrywaj wejściówki na najciekawsze imprezy w mieście, zdobywaj płyty z ulubioną muzyką, poznawaj nowych ludzi. Zostań częścią Lounge Magazyn na www.facebook.com/loungemagazyn


// // // //

lounge

DESIGN DOM I WNĘTRZA MOTOLOUNGE TECHNOLOUNGE

...because quality matters lounge magazyn

81


technolounge

gadżety_

Głośniki Razer Ferox HTC z ułatwionym dostępem do Facebooka Firma HTC zaprezentowała telefony zaprojektowane z myślą o obsłudze serwisów społecznościowych, które łączą możliwości serwisu Facebook z łatwością użytkowania HTC Sense. Modele HTC ChaCha i HTC Salsa zawierają specjalny przycisk fizyczny, ułatwiający szybki dostęp do funkcji najpopularniejszego serwisu społecznościowego na świecie. Nowe smartfony działają w oparciu o system Android i będą powszechnie dostępne dla klientów w Europie i Azji w drugim kwartale 2011 roku.

Razer Ferox to głośniki, które zainteresują wszystkich wymagających słuchaczy. To, co je wyróżnia to fakt, że emitują dźwięk na wszystkie strony, w promieniu 360 stopni. Baterie umożliwiają działanie przez dwanaście godzin, a stan naładowania pokazuje indykator LED. Dźwięk wydobywa się spod małego daszku w górnej części głośników. Urządzenie dysponuje wejściem jack 3.5 mm i USB. Cena: ok. 180 zł.

Wyjątkowo odporne aparaty Pentax Pentax zaprezentował nowe, niezwykle odporne kompakty Optio WG1 oraz Optio WG1-GPS o dość oryginalnym, charakterystycznym wyglądzie. Jest to nie lada gratka dla miłośników ekstremalnych wyzwań. Aparaty Pentaxa umożliwiają fotografowanie podwodne nawet do 2 godzin, przy maksymalnym zanurzeniu do 10 metrów. Są także odporne na mocne uderzenia - według specyfikacji podanych przez producenta powinny wytrzymać upadek z wysokości 1,5 metra oraz nacisk do 100 kg. Temperatury od -10 do 45 stopnia Celsjusza również nie są im straszne. Dodatkową funkcją w aparacie Optio WG1-GPS jest wbudowany GPS.

Więcej na temat gadżetów i nowych technologii zobaczysz na www.webshake.tv Webshake.tv to lifestylowa telewizja internetowa znana dotąd głównie z jednego flagowego programu o aplikacjach webowych, najciekawszych telefonach oraz ciekawostkach ze świata internetu i nowych technologii. Od marca na stronie telewizji można jednak znaleźć już nie tylko jeden, a szereg regularnych, cotygodniowych programów tematycznych. Jest wśród nich program Mobzilla z recenzjami najlepszych smartfonów dostępnych na rynku, program Clicker o aplikacjach internetowych, HackPC ułatwiający codzienną pracę z komputerem oraz program EKGames poświęcony branży gier. Ponadto znany już internautom podcast The Geek Show oraz dotychczasowy program w nieco innej formule i pod zmienioną nazwą. www.webshake.tv www.facebook.com/webshaketv 82 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie


Stylowe dyski Toshiba Zewnętrzne dyski Toshiba z linii STOR.E ART 4 przyciągają nie tylko nietypowym designem, ale i ciekawą specyfikacją. Dyski łączą się z komputerem za pośrednictwem interfejsu USB 3.0, a każdy nośnik wyposażony jest w system antywstrząsowy oraz oprogramowanie ułatwiające wykonywanie kopii zapasowej. Modele o pojemnościach 500 GB (czerwony) i 640 GB (zielony) mają wymiary 118,9 x 79 x 13,5 mm i ważą 147 gramów, podczas gdy nośniki 750 GB (niebieski), 1 TB (biały) i 1,5 TB (srebrny) są o 3 mm grubsze i 30 gramów cięższe. Producent na razie nie podaje ceny urządzeń.

Miniaturowa kamera W tej niepozornej, wyjątkowo małych rozmiarów kamerce Mame-Cam firmy Thanko umieszczona została karta MicroSD, na której zmieści się wiele zdjęć i filmów. Video utrwalane jest w standardzie VGA z częstotliwością 30 klatek na sekundę, a w pełni naładowana bateria wystarcza na 36 minut nagrywania. Idealna w sytuacjach, kiedy nie możemy zabrać ze sobą większego sprzętu lub gdy chcemy sfotografować coś z ukrycia. Cena: ok. 95 $.

Mysz, która działa na nieregularnych powierzchniach Logitech M515 można używać w dość nietypowych warunkach, które standardowym myszom sprawiały zwykle wiele problemów. Mysz została stworzona z myślą o działaniu na miękkich, nieregularnych powierzchniach takich jak poduszki, kanapy czy odzież, co zapewnić ma specjalnie zaprojektowana część spodnia urządzenia. Nie znajdziemy w nim tradycyjnego otworu z układem optycznym. Cena: ok. 209 zł.

technolounge

gadżety_


design

sztuka użytkowa_

Missoni Home

female design

W

Agata Kukułka

przededniu Międzynarodowego Dnia Kobiet oraz z tej okazji przygotowanego w Prodesigne panelu dyskusyjnego Female Design (07.03.) chciałabym w niniejszym felietonie podarować sobie i wszystkim kobietom odrobinę luksusu. Od Święta Kobiet jak wiadomo są Panowie, ale jeśli ich brak lub świętują niezgodnie z naszymi wyobrażeniami, zawsze w rezerwie dobrze jest mieć coś, co da nam poczucie wyjątkowości i absolutnego wyróżnienia. Wysokie obcasy, ulubiona książka, płyta, kot, pies, narzeczony czy inne udomowione zwierzę niech czule mruczy przy uchu i celebruje naszą obecność. A jak wiadomo - są powodu do mruczenia:) Doskonale mruczy się na super wygodnych i pięknie wystylizowanych kanapach. Marka Missoni Home - jak każdy szanujący się dom mody wprowadziła akcesoria domowe - szalenie kobiece - dla dam. www.missonihome.it

Każda kobieta, jak również wiadomo, posiada niezliczone ilości rzeczy drobnych i rzecz jasna zawsze potrzebnych. Do tychże przedmiotów przyda się rozsądny i dobrze zaprojektowany system przechowywania - znamy dwa: Alize i Kvadratt zaprojektowane przez Grzegorza Cholewiaka zgodnie z zasadą 3R - czyli reuse, reduce i recycle (w polskim tłumaczeniu zasada 3 U: Unikaj kupowania zbędnych rzeczy, Użyj powtórnie, Utylizuj). Zasady zacne - polecamy każdemu - nie tylko ekoistom/stkom:) Kvadratt co więcej - doskonale sprawdza się na spontanicznych spotkaniach w mniej lub bardziej kameralnym gronie - tektura zupełnie zmienia znaczenia wyrażenia coffe table. www.redotdesign.pl Kvadratt 84 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

C.d.


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

prodesigne selections

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

www.prodesigne.com.pl

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Shoroom - Galeria Kazimierz - budynki historyczne - ul. Podg贸rska 34, Krak贸w,


design

sztuka użytkowa_

Alize

Podobno każda kobieta lubi dolce far niente, o tym na pewno wie producent takich smacznych zestawów - włoska firma produkująca niezwykłe meble - Moroso. Kolekcja mebli Sushi zaprojektowanych przez Edward van Vliet - holenderskiego twórcę i dizajnera to meble zaiste apetyczne, idealne na słodkie nieróbstwo. www.moroso.it

Moroso

Baxter Jednak jak wiadomo - najlepsze na świecie jest dolce vita. Słodkie życie, oprószone luksusem - w wydaniu choćby jedynie świątecznym bezsprzecznie należy się każdej kobiecie. Super wygodna kanapa Alfred Soft marki Baxter to zdecydowanie trafiony produkt, luksus siedzenia z lampką bąbelków - gratis, za całą resztę - zapłacisz wiadomo czym:) www.baxter.it Zatem - toast za Nas Drogie Panie - w końcu to my wszystko projektujemy, planujemy, rządzimy i dzielmy... Trzeba to przyznać, udałyśmy się. Szanowne Panie, miłego świętowania! 86 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie


...because quality matters lounge magazyn

87


1

motolounge

ranking_

10

10

9

8

Martin Śliwa (V12), Maciek Steinhof

najlepszych samochodów

W

ybrać samochód dla kobiety to wcale nie taka łatwa sprawa. Wiecie dobrze, że wcale nie łatwo im dogodzić. Nie muszę chyba rozwijać tego wątku. Długo dyskutowaliśmy z Maćkiem jakie auta powinny znaleźć się na tej liście. Różnice między nami są duże, nie tylko w wieku, ale i poglądach. Jednak w końcu się udało. Prezentujemy Wam dziesiątkę najlepszych aut dla kobiet jeśli chcesz kupić jej samochód, a nie wiesz co wybrać - oto zbór aut, który na pewno ułatwi Ci te trudne decyzje.

10

Aston Martin Cygnet - To jedyny Aston, którego Ty jako facet nie będziesz chciał mieć. Za to jest idealny dla niej. Jeśli Twoja kobieta jest nieco zmanierowana, lubi luksus ale i kicz, a Ty chcesz mieć pewność, 88 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

dla kobiet

żeby zawsze znalazła miejsce parkingowe przed sklepem Armaniego, to Cygnet jest idealnym wyborem. Nie wspominaj słowem, że tak naprawdę to Toyota iQ w innym opakowaniu. Nie domyśli się. Mierząca trzy metry karoseria naszpikowana jest komfortowymi dodatkami. Ręcznie szyta skórzana tapicerka, bezkluczykowy system odpalania, dziewieć poduszek powietrznych, nobliwe logo na masce i cena… 168 tyś zł. Musisz ją naprawdę kochać.

9

Volvo C30 - Podoba Ci się? Nie. Nam z Maćkiem też nie za bardzo. Jedak one go kochają. Nie wiem co ma to auto w sobie, ale zliczyliśmy co najmniej kilkanaście kobiet, które mają, bądź też chcą mieć takie właśnie Volvo. Nie tak dawno miałem pomóc sprzedać takie właśnie auto (właścicielką byłą znajoma). Czarne C30, rocznik 2008. Myślę sobie... nie będzie łatwo, przecież to niszowy kompakt. Zaczęło się od kilku, a skończyło na kilkunastu telefonach dziennie. Same kobiety, ani jednego faceta. Poszło niemal od ręki. Tak więc nieważne

czy przed czy też po faceliftnigu (2009 rok), czy z 1,6 litrowym dieslem czy też pięciocylindrową, turbodoładowaną benzynową jednostką napędową – one go kochają. Volvo C30 to jeden z przykładów na to, że nigdy nie zrozumiesz jak myśli i czym kieruje się kobieta. Bo my nie możemy pojąć za co one go tak bardzo kochają. Może wam coś przychodzi do głowy? Piszcie na adres redakcji. Martin Sliwa - dziennikarz motoryzacyjny, wieloletni zagraniczny korespondent, początkowo wydawnictwa Prószyński i s-ka oraz miesięcznika Moto Magazyn, pózniej Auto Moto i wydawnictwa Bauer. Po powrocie do kraju współzałożyciel miesięcznika kmh. Obecnie redaktor prowadzący pisma V12.

Maciej Steinhof - jeden z najbardziej utalentowanych kierowców rajdowych młodego pokolenia. Po polskim cyklu KIA Cup wygrał europejską serię Polo Cup. Po dwóch sezonach kontynuował swoją karierę w Scirocco Cup, zdobywając i tu znakomite trzecie miejsce. Jest przekonany, że w najbliższych latach zaskoczy nas niejednym triumfem!


ranking_

6

Ferrari California - Ferrari to raczej męska zabawka, jeden z niewielu naszych ostatnich bastionów. Co do tego ja i Maciek jesteśmy zgodni, jak w mało której sprawie. Jednak (niestety) wszędzie są wyjątki. Jeśli więc ona koniecznie musi mieć samochód made in Maranello to jest tylko jeden wybór - California. Ten sportowy bolid o mocy 460 koni mechanicznych naprawdę nadaje się do prowadzenia przez delikatne kobiece rączki. To połączenie dwóch światów. Sportowego zacięcia z spokojnym crusingiem pomiędzy fryzjerem a markowym butikiem. Płynnie działająca skrzynia z podwójnym sprzęgłem, otwierany w czasie 14 sekund metalowy dach i w końcu łagodny charakter auta – to najspokojniesze Ferrari z całej gamy produkcyjnej. Można go spokojnie oddać w delikatne kobiece rączki.

motolounge

7

8

7

Range Rover Sport - Nic jej tak nie zadowoli jak Range Rover Sport. W jego luksusowym wnętrzu kobiety czują się jak królowe. Siedzą w nim wysoko, a wokół nich jest skóra, drewno i wysokiej jakości tworzywa. Podoba im się to połączenie luksusu z wysoką karoserią. Daj jej kluczyki do tego auta, a gwarantujemy, że uśmiech nie zniknie jej z twarzy. Wiesz chyba co to dla Ciebie oznacza… Co jeszcze warto odnotować to fakt, że nawet jeśli Twoja lepsza połowa się zgubi i wjedzie na te mniej utwardzone drogi, to na pewno się na nich nie zakopie. Range Rover idealnie spisuje się na asfalcie i poza nim. Radzi sobie świetnie nawet w trudnym terenie. Ona będzie wyglądała w nim zawsze i wszędzie odpowiednio. No i ten jej uśmiech…

6 5

Rolls Royce Phantom - Brak Ci czasu, a masz dużo zer na koncie? Phantom będzie idealnym samochodem dla niej. Oczywiście nie dawaj jej kluczyków. Daj jej do dyspozycji Jana i kartę kredytową. Taka konfiguracja zapewni Ci jedno – spokój! Kobieta z Twoją kartą kredytową na tylnej kanapie Twojego Rolls Royca będzie Cię kochała po grób. Nie musisz kupować dla niej osobnego samochodu. Twój jej wystarczy.

5

Porsche Cayenne - Masz w garażu swoje Porsche, a ona ciągle marudzi, że chce nim jeździć? Rozumiemy Cię bardzo dobrze, że nie chcesz dać jej wsiąść na fotel kierowcy Twojej 911-ki. Maciek i ja zrobilibyśmy dokładnie tak samo. Mamy rozwiązanie. Kup jej Cayenne’a. One lubią wszystko co duże, również samochody. Ten SUV z Zufenhausen w dodatku prowadzi się jak prawdziwe Porsche. Jest szybki, ma precyzyjny układ kierowniczy, świetne hamulce i swoisty klimat. Jeśli ona do niego wsiądzie, na pewno 911ka będzie należała już tylko do Ciebie samego. A pewnie i Ty sam od czasu do czasu się skusisz, żeby zrobić nim rundę.

4

4

3

3

Mini Cooper - Jeśli kobieta poprosi Cię o radę jakie auto ma kupić, a Ty podpowiesz jej – kup Mini Coopera kochanie, to już po Tobie. Wiemy dobrze, że mówiąc to masz na myśli nie tylko jej, ale i swój interes. Tobie Mini się spodoba, jej nie. Zakocha się co prawda w jego wyglądzie, ale już nie w jego charakterze. Będzie narzekała, że musi używać dwóch rąk, żeby wrzucić wsteczny bieg, że jest za twardy, że ma za duży promień skrętu, że „to czy tamto”. W tym wszystkim nie dostrzeże jego zalet, o których Ty myślisz - prowadzeniu a’la gokart, dużej dawce adrenaliny, śmiganiu w zakrętach itd. Chcesz uniknąć wysłuchiwania, to powiedz jej, żeby kupiła auto, które jest w naszym zestawieniu na pozycji nr 2. Cooper tylko pozornie wygląda jakby był dla niej stworzony. Volvo XC90 - Masz już rodzinę, dzieci, żonę, psa… No stary… Zbyt wiele Maciek czy ja nie możemy Ci podpowiedzieć. Cokolwiek jednak wymyślisz, idealny dla niej będzie bezpieczny i solidny samochód. XC90 wydaje się być optymalny. Volvo to, jak wiadomo, synonim bezpieczeństwa. Jakby co, można kupić wersję siedmioosobową, ma całe mnóstwo poduszek powietrznych i systemów dbających o pasażerów. Im więcej skrótów typu ABS, ESP, ABC itd. tym bardziej ją uspokoisz i przekonasz, żeby sama zawoziła rano dzieci do przedszkola. W Volvo XC90 jest na to szansa.

2 2

Suzuki Swift - Kochają go celebrytki i nie tylko. Suzuki to naprawdę świetne auto. Alternatywa do Mini. Maciek wcale tak nie uważa, ale kobiety różnicy i tak nie wyczują. Tak twierdzę i ja. Suzuki Swift w najnowszej generacji zupełnie odmieniło swój wizerunek. Jest większe, wygodniejsze, nieźle wykończone. Do tego zwinne i komfortowe. Wszystko działa tu lekko i prosto. Znakomite dla tych pań, które lubią sobie czasami popiszczeć na zakręcie kołami. Poczują się jak za kierownicą sportowego auta. Godny polecenia dla kobiet.

1

Fiat 500 - Idealne auto dla niej. Wygląda jak gadżet. Dzięki niezliczonej ilości konfiguracji jest bardzo indywidualne. Oferowany w kilku wersjach, w tym Abarth i kabriolet, ma ciekawe, niestadartowe wnętrze, świetnie jeździ w mieście i na trasie. No i najważniejsze – to jeden z nielicznych damskich samochodów, w którym Ty będziesz czuł się za kierownicą jak ryba w wodzie. Zdecydowanie pierwsze miejsce na naszej liście!

...because quality matters lounge magazyn

89


Twarze Przy Barze

THE BEST OF

90 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

Dżojn our Fan page na Facebooku. Wygrywaj wejściówki na najciekawsze imprezy w mieście, zdobywaj płyty z ulubioną muzyką, poznawaj nowych ludzi. Zostań częścią Lounge Magazyn na www.facebook.com/loungemagazyn


pasaż

przewodnik po dobrych firmach_

Wyszukane i zróżnicowane menu naszej restauracji powstaje przy użyciu najwyższej jakości składników i jest efektem współpracy z doświadczonym japońskim szefem - Iwasaki Tamotsu oraz młodym, zdolnym mistrzem sushi - Robertem Jelonkiem

Twoja odnowa biologiczna Twoja rehabilitacja domowa Twój rozwój

ul. Pawia 5 (Galeria Krakowska) tel. (012) 628 72 52 ul. Kamieńskiego 11 (Bonarka City Center) tel. (012) 298 62 61 restauracja@miyakosushi.pl

www.miyakosushi.pl

STOMATOLOGIA Wykreuj z nami swój uśmiech KOMPLEKSOWE USŁUGI W ZAKRESIE STOMATOLOGII

Tel. 602-588-859 www.lokomocjon.com

• • • •

pielęgnacja twarzy i ciała relaksujące kąpiele i masaże zabiegi na dłonie i stopy basen, jacuzzi, sauny

tel. 12 261 86 00 www.krysztalowespa.pl

Implantologia-przełom w implantologii- implant Nobel Active Protetyka- PROCERA system Stomatologia estetyczna Znieczulenie komputerowe The Wand Wypełnienie światłoutwardzalne Licówki Wybielanie natychmiastowe BEYOND Ozonoterpia Higienizacja Ortodoncja Chirurgia stomatologiczna

rabat 20%* na hasło LOUNGE MAGAZYN

ul. Lelewela 13 tel: +48 12 421 07 43

www.stomatologiacichon.pl

najwygodniejszym miejscem dla Twojej reklamy! chcesz wiedzieć więcej zadzwoń lub napisz tel.: 12 633 77 33 / mob.: 513 333 887 ania@loungemagazyn.pl

ul. Mogilska 65 31-545 Kraków www.ksiegowosc-polska.pl biuro@kp.biz.pl tel. +48 (12) 686 37 70

...because quality matters lounge magazyn

reklama w lounge - (012) 633 77 33 - info@loungemagazyn.pl

*rabat nie dotyczy pakietów i akcji promocyjnych

91


ostatnia strona_

Pozatym

Pieprzne kawałki

Mniejsza o to, z jakich przyczyn, ale po siedmiu i pół roku, dość nagle i niespodziewanie, byłem zmuszony się przeprowadzić. Stary zasilacz do komputera, dysk twardy o pojemności kilkakrotnie mniejszej niż płyta DVD, z dziesięć par zniszczonego obuwia, do niczego nienadające się koszule, niektóre z nich pamiętające zeszłe tysiąclecie, spodnie w tym samym mniej więcej wieku, niedziałające głośniki, kasety magnetofonowe, kaseta wideo, lampka jeszcze z minionej epoki (zepsuta)… Lista rzeczy, które przy okazji przeprowadzki wyrzuciłem, zajęłaby pewnie całą tę stronę. Nie wyrzuciłem jednak ani jednej książki.

O

d dzieciństwa wpajano mi, że każda, no prawie każda – bo Harlequin np. niekoniecznie - książka to rzecz niemal święta. I mimo że teraz czytam mniej niż jeszcze kilka lat temu (co oznacza: znacznie mniej niż bym chciał), nadal tkwi we mnie to przekonanie, że książki powinno się nie tylko czytać, ale i w miarę je szanować. Nie zaginać rogów, nie deformować, uważać, żeby nie zaplamić kawą-herbatą-zupą-sosem-musztardą. Bazgrać po nich za to, według mnie przynajmniej, jak najbardziej można, i owszem. Nieraz nawet jest to wskazane, pod warunkiem, że owe podkreślenia/zapiski/marginalia tworzy ktoś sensowny, a nie czytelnik, który przy tej okazji chce dać upust swoim frustracjom albo powiadomić wszystkich czytających dzieło po nim, że kocha Elkę. I pod drugim, równie ważnym zastrzeżeniem - do bazgrania używać należy tylko ołówka! I, wybaczcie, ale nie trafia przy tym do mnie argument, że technika poszła naprzód i teraz to istnieją takie długopisy, cienkopisy czy jak się te cudowne pisadła nazywają, które można wygumować. Czy tam zmazać. No, w każdym razie wyrugować. Z tym, że nie mówię tu o podręcznikach. To zupełnie inna kategoria knig. W nich to kreślenie, podkreślanie, otaczanie w kółeczka, mazanie na różne kolory uważam za jak najbardziej uprawnione. Konieczne wręcz. W imię celu wyższego oczywiście. Bo jakże inaczej przebrnąć przez kilkaset stron nudy? Ba! Nie tylko przebrnąć, ale jeszcze wykuć na blachę. Każdy chyba wie, że książki akademickie przez studentów masakrowane są niemiłosiernie. W tym miejscu proponuję Wam ćwiczenie, o podłożu nieco nostalgicznym: niech każdy z Was przypomni sobie teraz najbardziej nieciekawy, żenująco napisany, powodujący senność albo wymioty podręcznik. Ja już sobie taki w pamięci przywołałem, ale pozwólcie, że zachowam autora

92 lounge magazyn ...bo jakość ma znaczenie

i tytuł w sekrecie. W końcu każdy powinien mieć jakieś swoje tajemnice. Nawet w epoce, w której rządzi fejsbuk. A propos tego ostatniego, przypomina mi się grupa: Przeczytałem Coelho, mogę zarywać gimnazjalistki; przeczytałem Cortazara, mogę zarywać licealistki. Może co do Coelho, twórca grupy ma rację, tego nie wiem, bo kiedy byłem nastolatkiem nikt jeszcze w naszym pięknym kraju nie wynalazł, na całe szczęście, gimnazjum - ani tym bardziej, na całe szczęście po raz drugi, Coelho. Ale jeśli chodzi o Cortazara, to moim zdaniem autor grupy jest zbytnim optymistą – większość koleżanek z mojej klasy w liceum kompletnie tego pisarza nie znała. A teraz, jak wiadomo, czasy są jeszcze bardziej nieczytelnicze niż wówczas. W ciągu roku połowa Polaków nie przeczytała ani jednej książki… bla, bla bla. A jakby ten nasz rodak, co to nic nie przeczytał, się spiął w sobie i zmobilizował, i zamiast oglądać najnowszą rodzimą komedię romantyczną, przebrnął przez poradnik dla wędkarzy albo najnowsze dzieło Kingi Rusin lub Krzysztofa Ibisza – to wielce by się intelektualnie i duchowo rozwinął? Doznałby jakiejś iluminacji? Stałby się bardziej światłym, lepiej wykształconym obywatelem? A może wreszcie skumałby treść telewizyjnych wiadomości? (podobno połowa rodaków ich nie rozumie). To, że ilość często nie przechodzi w jakość, wiadomo od dawien dawna, ale jakoś rzadko mówi się o tym przy okazji komentowania badań czytelnictwa. Zwraca się za to nieraz uwagę, iż w PRL-u ludzie czytali więcej. Hoho, ileż to oni wtedy czytali! No jasne, wówczas nakład 100 tys. egzemplarzy nikogo nie dziwił, teraz dużym sukcesem jest, jeśli dzieło sprzeda się w 5 tys. Aż dziw bierze jednak, że przy tej okazji zapomina się o oczywistościach. Przykładowo o tym, że w PRL-u zwyczajnie nie było tak wielu rozrywek jak dzisiaj. Ludzie więc czytali, bo cóż innego mieli robić? Podobnie zresztą jak w międzywojniu.

Jednym z czołowych twórców literatury dla kucharek był wtedy Dołęga-Mostowicz, ten do Nikodema Dyzmy i profesora Wilczura (kto w latach np. sześćdziesiątych pełnił funkcję Coelho, nie mam pojęcia). Dodatkowo, w PRL-u książki były tanie jak barszcz, więc każdy mógł sobie pozwolić na ich kupno. A dzisiaj książka to dla wielu towar luksusowy. Co to się porobiło… Pierwsze w Polsce Ludowej wydanie Ulissesa rozeszło się na pniu. Wcale jednak nie dlatego, że to jedno z największych dzieł literatury światowej. Większość mężczyzn, którym udało się książkę dostać, kupiła ją ze względu na pieprzne kawałki. A potem ci faceci czytali Ulissesa zapewne w sposób podobny do tego, w jaki mój kolega z podstawówki oglądał Rocky’ego – przewijając nudne fragmenty i zatrzymując wzrok tylko na momentach. No, ale przeczytali. Grubą, wielką jak cegła knigę. I założę się, że w czasie dużo krótszym niż rok. Wojciech Klęczar

Jednym z czołowych twórców literatury dla kucharek był wtedy Dołęga-Mostowicz, ten do Nikodema Dyzmy i profesora Wilczura (kto w latach np. sześćdziesiątych pełnił funkcję Coelho, nie mam pojęcia). Dodatkowo, w PRL-u książki były tanie jak barszcz, więc każdy mógł sobie pozwolić na ich kupno.


Model No. 16027br, 1 rubin o szlifie brylantowym 1ct, 28 diamentów o szlifie brylantowym ~0,28ct, czystość - Vs1, barwa - H

A gdybyś mogła sama zaprojektować swoją własną, wymarzoną biżuterię? Twoje diamentowe marzenia mogą spełniać się każdego dnia. W pracowni projektowej i salonie jubilerskim Diamond Sky będziesz mogła wybrać spośród 9 000 wzorów lub stworzyć własny, niepowtarzalny projekt. Ograniczeniem będzie jedynie Twoja wyobraźnia...

ul. Wislna 2, 31-007 Kraków, tel. 12 422 77 93, www.diamondsky.pl



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.