
4 minute read
Materiały roślinne przyszłością branży mody?
from FASON 3_2020
Rozmawiała: Katarzyna Supa Zdjęcia: serwis prasowy Bohema Clothing
Coraz więcej osób w Polsce zaczyna zwracać uwagę na to jak odpowiedzialna jest marka. Czy jest eko? Czy poszukuje nowych rozwiązań żeby pomóc środowisku? Ekologiczna a nawet wegańska marka Bohema Clothing, która produkuje nie tylko buty ze skóry ananasa, ale również ze skóry kaktusa, istnieje na polskim rynku od dwóch lat. Jest pierwszym polskim producentem obuwia z tych materiałów, a buty z kaktusa nopal (opuncji) są pierwszymi takimi na świecie. Czy łatwo zaistnieć na rynku z tak oryginalnym produktem?
Advertisement
Rozmawiamy z Wiolettą Wiertel i Sebastianem Szypułą, właścicielami marki Bohema Clothing.
Czym jest dla Was dobra moda?
Sebastian: Od zawsze w modzie najważniejsze były dla mnie dobry design i świadomy wybór tego, co noszę. Od prawie 20 lat jestem weganinem i od tamtego czasu nigdy nie założyłem nic ze skóry. W modzie zawsze najważniejszy był dla mnie mój własny styl, dlatego te poszukiwania i ograniczenia jeszcze bardziej mnie inspirowały.
Wiola: Dla mnie dobra moda to przede wszystkim dobre materiały, dobre kroje – ponadczasowe i minimalistyczne, takie które sama mogę zestawiać według własnego stylu. Oczywiście podstawą jest to, by były przyjazne zwierzętom i planecie. Moda jest po to, by się nią bawić, by czuć się swobodnie, dlatego nie możemy swobody budować poprzez odbieranie jej innym.


Wasza marka ma swój manifest, filozofię… jakie jest jego źródło? Co było iskrą do stworzenia marki?
Wiola: Nasza marka skierowana jest do ludzi świadomych, którzy tak jak my chcą zmieniać świat. Nie uznajemy kompromisów o czym mówimy w naszym manifeście:
“Wychodzimy na ulicę z własnym manifestem: w modzie nie ma miejsca na kompromisy. Szukamy inspiracji w naturze i technologii. Bawimy się sztuką, muzyką i stylami – eklektycznie je łącząc w naszych dropach. Wiemy, że kompozycja dobrego wzornictwa/designu i tradycyjnego rzemiosła to najlepszy krok. Doceniamy Twoją indywidualność. Ready to wear nabiera nowego znaczenia.”
Sebastian: Pomysł na markę powstał już kilka lat temu. Od prawie 20 lat jestem weganinem, ale moda, streetwear zawsze były obecne w moim życiu (wyrosłem z deskorolki). Wiedziałem, że na rynku brakuje dobrych butów ze skór innych niż ta odzwierzęca i zacząłem szukać. Najpierw powstały buty z ananasa, później kaktusa – zrobiliśmy je pierwsi na świecie, a teraz z jabłek. Pomogło też to, że pochodzę z rodziny z szewską tradycją. Dzięki temu możemy tworzyć wyjątkowe produkty, a rodzice wykonują nasze buty i pomagają oceniać jakość materiałów. Ich pomoc jest nieoceniona.
Jak powstają Wasze kolekcje od liścia ananasa czy kaktusa do gotowego modelu obuwia?
Wiola: Jeśli chodzi o powstawanie materiałów to wszystkie z nich powstają w myśl zrównoważonej mody: skóra z liści ananasa powstaje z włókien pozyskanych z tych właśnie liści, które do tej pory były traktowane jako odpad. Włókna są suszone, filcowane i poddawane procesowi dekortykacji. Jeśli chodzi o materiał z kaktusa to powstaje on ze skóry kaktusa dzięki biotechnologii. Skóra z jabłek natomiast nie powstaje ze skórek jabłek jak mogłoby się wydawać, a z jabłkowych wytłoczyn po sokach.
Sebastian: Jeśli chodzi o sam proces tworzenia buta to również jest on wieloaspektowy. Najpierw powstaje projekt, który tworzę ja. Później konsultuje go z Wiolą i rodzicami. Kolejnym etapem są komponenty: odpowiedni dobór kopyta, na którym powstanie dany model, dobór obcasów, podeszew. Kiedy już to wszystko jest skompletowane, powstają pierwsze prototypy. Mamy to szczęście, że wykonanie butów powierzamy rodzicom, którzy mają w tym fachu 40 lat doświadczenia. Dzięki temu, nasze buty nie tylko dobrze wyglądają, ale są wygodne i lekkie.
Wiola: Potwierdzają to nasze klientki i ja :)

Jak zaczęła się wasza przygoda z ananasem (Pinatex) i kaktusem (Desserto)? Dlaczego te materiały?
Sebastian: Cały czas szukamy nowych materiałów, a to jak to robimy, to już nasza tajemnica :)
Wiola: Kaktus debiutował w listopadzie i byliśmy pierwszą marką na świecie, która wykonała buty z tego materiału. Jeśli chodzi o zużycie wody nie posiadamy dokładnych danych, natomiast przed zamówieniem zawsze sprawdzamy certyfikaty wydane przez światowe organizacje na rzecz ochrony środowiska, które są potwierdzeniem, że przy produkcji materiałów używane są znikome ilości wody. Co ważne, nie potrzeba wody do hodowania roślin, z których mamy skóry. Liście z ananasa i wytłoczyny po jabłkach są odpadem, a kaktusy mają naturalny system irygacji i nie potrzebują dodatkowego nawadniania, czego nie można powiedzieć o hodowlach przemysłowych zwierząt.
Jakie właściwości mają te roślinne skóry?
Wiola: Wszystkie materiały roślinne, których używamy mają takie właściwości jak skóry zwierzęce. Są oddychające, odporne na wilgoć i lekkie. Skóra z kaktusa i jabłka wyglądem do złudzenia przypomina skórę naturalną. Pinatex natomiast wyróżnia ciekawa faktura.

Jakie jest zainteresowanie rynku waszym obuwiem? Czy dedykujecie je konkretnej grupie odbiorców?
Sebastian: Zainteresowanie naszymi butami rośnie i to nas bardzo cieszy. Zdążyliśmy już oswoić ludzi z innowacjami, które wprowadzamy. Już coraz rzadziej pojawiają się pytania: „czy te buty można zjeść?” :)
Wiola: Nasze klientki bardzo cenią sobie w naszych butach nie tylko ich design i ponadczasowość, ale bardzo często chwalą je za lekkość i wygodę w użytkowaniu. To wielka zasługa rodziców :)
Jak dystrybuujecie Wasze produkty?
Wiola: Na ten moment nasze buty dostępne są w naszym sklepie online na całym świecie. Pracujemy nad wprowadzeniem ich do concept storów zagranicznych.
Co macie w planach?
Sebastian: Testujemy już nowy materiał, którego jeszcze nie chcemy zdradzać :) Mocno pracujemy nad podeszwami drukowanymi w technologii 3D z różnych materiałów z recyclingu. Również design nowej kolekcji będzie odważniejszy, co nie oznacza, że zabraknie w niej produktów ponadczasowych. Sądzimy, że będziecie zaskoczeni.