Książki dla turystów 2013

Page 1

nr 4/2013 (199) • kwiecień 2013 Bezpłatny dodatek • ISSN 2083-7747 • Indeks 334464



P

atrzę na nagłówki naszych raportów o książce turystycznej z ostatnich lat, są monotematyczne: „Było źle, jest gorzej” (2012), „Tu kryzys się nie skończył” (2011), „Fatalny rok” (2010), „Nadchodzą trudne czasy” (2009). Ostatni raz, kiedy cieszyliśmy się z dobrej koniunktury, to był rok 2008. Najgorsze jest to, że ów „Fatalny rok” z 2010 roku był i tak zdecydowanie lepszy niż to, co na rynku publikacji turystycznych dzieje się obecnie. W 2012 roku łączna wartość oferty turystycznej (mapy, atlasy, przewodniki) spadła aż o 10,4 proc. i zamknęła się wartością 65,3 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to 72,9 mln zł, a w rekordowym 2008 roku – 94,3 mln zł. W ciągu czterech lat rynek turystyczny skurczył się o 31 proc.! Pomijając wycofanie się z rynku map papierowych PPWK, nie zbankrutował w tym czasie ani jeden wydawca, ceny znacząco nie wzrosły, powstają nowe serie… Czy to oznacza, że rynek miał tak ogromne rezerwy? Po części tak, po części powody są inne. Niemal wszyscy wydawcy, może poza G+J/National Geographic – wdrożyli w ostatnich latach ostre programy oszczędnościowe, zredukowano redakcje, zlikwidowano mniej rentowne serie, jest mniej nowości. Kilka serii zniknęło z rynku – przede wszystkim „Rough Guide”, a wraz z nim marka Global PWN, ale też np. „Petit Futé” wprowadzana przez wydawnictwo Siedmioróg. W przypadku tak s i ą ż k i

kich wydawnictw jak: RM czy Galaktyka, wyprzedawane są zapasy, nie ma nowych pozycji, Muza wprowadza pojedyncze tytuły i praktycznie już w rynku turystycznym się nie liczy. W tym głębokim kryzysie paradoksalnie najlepiej radzą sobie najmniejsze wydawnictwa, które zawsze działały regionalnie przy minimalnych kosztach stałych. Przyczyn tak głębokiego kryzysu jest kilka. Po pierwsze, zła sytuacja gospodarcza w Unii Europejskiej kładzie się cieniem na ofercie turystycznej. Kilka biur podróży w ostatnich latach upadło, sytuacja przewoźników lotniczych jest dramatyczna – to odzwierciedla malejący ruch w turystycznym biznesie. Ten trend nie będzie trwał wiecznie, znacznie bardziej niebezpieczny dla wydawców jest drugi powód – coraz częściej turysta korzysta z urządzeń mobilnych i informacje znajduje w internecie. Na stronach bezpłatnych, jak Wiki Travel, Google Maps, Trip Advisor (podłączony wtyczką do Facebooka) i wielu innych, a także w serwisach płatnych – przede wszystkim aplikacjach na telefony komórkowe i tablety. Tylko część z tych aplikacji jest przygotowywanych przez wydawców, i to najczęściej nie polskich (główni dostawcy przewodników mobilnych to Hachette i Dorling Kindersley), resztę robią firmy informatyczne (Apple, Google) lub władze samorządowe. Z polskich wydawców własne aplikacje nieśmiało wprowadzają na rynek: Amistad, Langenscheidt (na licencji

b e z p ł a t n y

d o d a t e k

fot. Ewa Tenderenda-Ożóg

Książki dla turystów

Berlitza), a swoją ofertę przygotowuje też Pascal. Na rynku map sytuacja jest podobna – atlasy samochodowe zastępowane są przez urządzenia do nawigacji satelitarnej. Część map do dawnej nawigacji oferują wydawcy (np. PPWK, Galileos czy CartoMedia), tu jednak też coraz większe ambicje mają Google i Apple. Od 2008 roku Google korzysta na wyłączność z satelity GeoEye-1, robiącej zdjęcia Ziemi na potrzeby kartografii, na co żaden wydawca nie mógłby sobie pozwolić. Wbrew oczekiwaniom wydawców, organizowane w Polsce i na Ukrainie Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej Euro 2012, wcale nie napędziły koniunktury. Ukazało się wiele tytułów poświęconych miastom-organizatorom meczów, wydane były w kilku językach, a ExpressMap zainwestował nawet w prawo do logotypu Euro, ale sprzedaż tej oferty nie była satysfakcjonująca. Także i tu prawdopodobnie znaczną część nabywców odebrał internet, gdzie informacje były na bieżąco aktualizowane i komentowane, w tym kilka bezpłatnych aplikacji na smartfony i tablety.

Coraz mniej przewodników Na rynku przewodników turystycznych spadek sprzedaży w 2012 roku wyniósł 13,1 proc. – wartość zmniejszyła się z 39,7 do 34,5 mln zł, czyli o ponad 5 mln. Spadła też liczba sprzedanych egzemplarzy – o 15,8 proc., z 1,9 do k w i e c i e ń

2 0 1 3

1


Książki dla turystów chette), Edytor, Muza i Galaktyka. Ileż się zmieniło, a Pascal wciąż ma ogromną przewagę nad konkurencją. Edytor wydawał na licencji Berlitza, dziś tę markę ma Langenscheidt, Muza, która wykupiła państwowe wydawnictwo Sport i Turystyka obecnie na rynku przewodników w ogóle się nie liczy, jej udział to ok. 1,5 proc., tak samo Galaktyka, która nie wznawia starych pozycji, nie przygotowuje nowych, wyprzedaje tylko zapasy. Pojawili się za to inni, znaczący gracze, przede wszystkim Bezdroża i G+J z marką National Geographic, ale też: Demart, Carta Blanca, ExpressMap i inni. Konkurencja jest bardzo wyrównana, rynek nasycony do granic możliwości, nasycony i zepsuty przez wyprzedaże. Pascal pozostaje hegemonem, choć jak większość wydawców w 2012 roku notował spore spadki w ofercie przewodnikowej. Udział w rynku Pascala to obecnie 37 proc. pod względem wartości sprzedaży (43 proc. w 2011 roku) i 39 proc. pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy (46 proc. w 2011). Wydawca z Bielska-Białej sprzedaje swoje tytuły w cenie zbytu prawie dokładnie odpowiadającej rynkowej średniej (minimalnie taniej) – jest to 20,13 zł. Sporym sukcesem okazała się nowa ilustrowana seria przewodników kieszonkowych „Lajt”, choć okrętami flagowymi pozostają tytuły z serii „Przewodnik Ilustrowany”, „Praktyczny Przewodnik” i „Polska na Weekend”. Co charakterystyczne, Pascal w ostatnich latach niemal całkowicie wycofał się z przewodników licencyjnych, zrezygnował z tak znanych marek jak: „Marco Polo”, „Lonely Planet” czy „Let’s Go”. I wydaje się, że była to słuszna strategia, zwłaszcza że we własną ofertę inwestowano w lepszych dla rynku czasach. Dziś Pascal jako jedyny wydawca w Polsce ma tak bogatą własną bazę zasobów turystycznych, obejmujących całą Polskę, Europę i wszystkie ważniejsze kierunki w pozostałych częściach świata. Z własnych zasobów można tworzyć nowe serie. A jednak i Pascal czuje z pew-

2007 2008

2009 2010

34,5 30,8

39,7 33,2

45,6 36,5

46,7 33,9

53,1 41,2

44,1 43,9

36,3 46,0

2011 2012

2

k s i ą ż k i

2007 2008

2009 2010

1,6 5,0

1,9 5,3

2,2 6,1

2,5 6,0

2,9 8,2

2002 2003 2004 2005 2006

2,3 8,6

2001

1,6 mln egz. W tym czasie średnia cena zbytu (bez marży detalicznej) przewodnika praktycznie utrzymała się na poziomie z roku poprzedniego (wzrost o 3 proc.) i wynosiła 21,56 zł (rok wcześniej – 20,89 zł). Minimalna różnica w cenie to przede wszystkim efekt trwających wyprzedaży, ale też duzi wydawcy praktycznie utrzymali poziom cen swoich sztandarowych serii. Kryzys na rynku przewodników spowodował, że wycofał się z tego segmentu PWN – zarówno z marką Global, jak i z ofertą przewodnikową Carta Blanca. – Planujemy utrzymanie na rynku najlepszych tytułów turystycznych. Natomiast w nowej strategii spółki Dom Wydawniczy PWN nie przewidzieliśmy turystyki jako strategicznego kierunku rozwoju – mówi Jacek Sztolcman, który współtworzył wydawnictwo Carta Blanca, a potem kierował nim w strukturach PWN. Dziś wydawnictwo bardziej stawia na literaturę podróżniczą (seria „Bieguny”), przeżywającą w ostatnich latach renesans zainteresowania, niż na typowe przewodniki. Wielu wydawców wstrzymało inwestycje. Wysiłek wprowadzenia nowych serii podjęły tylko najsilniejsze kapitałowo podmioty – Pascal i G+J, a także debiutujący w tym segmencie Daunpol, znany wcześniej z oferty kartograficznej.

1,9 8,7

1,7 7,7

1,4 6,9

1,1 7,4

1,3 7,1

1,2 7,9

Podział rynku Sprzedaż egzemplarzowa (w mln egz.) przewodniki kartografia turystyczna

2011 2012

W 2012 roku wydano ok. 340 nowych i zaktualizowanych przewodników.

Pascal jak zawsze liderem Pascal jest samotnym liderem na rynku przewodników od wielu lat, był nim na długo przed naszym pierwszym raportem (w 2001 roku miał 46 proc. pod względem wartości sprzedaży i 49 proc. pod względem liczby sprzedawanych przewodników). Od tamtego czasu rynek się zmieniał, wchodzili nowi gracze, może warto przypomnieć, że w 2001 roku kolejne miejsca za Pascalem zajmowały wydawnictwa: Wiedza i Życie (Ha-

Udział w rynku przewodników turystycznych pod względem wartości sprzedaży (bez kolekcji prasowych)

b e z p ł a t n y

Pozostali 22,3%

Daunpol Demart ExpressMap Langenscheidt

Pascal 36,8%

2,5% 2,7%

%

4,2

9%

4,

%

33,1 44,0

26,8 33,5

25,4 33,4

2002 2003 2004 2005 2006

6,0

2001

25,0 33,5

29,5 37,6

Podział rynku przychody (w mln zł) przewodniki kartografia turystyczna

9,0%

G+J

d o d a t e k

Bezdroża

11,6%

Hachette

k w i e c i e ń

2 0 1 3


Książki dla turystów Udział w rynku przewodników turystycznych pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy (bez kolekcji prasowych) Pascal

39,4%

G+J 10,3%

10,3%

19,6%

Bezdroża 2,5% 2,7%

Pozostali

5,8% 4,4%

5,0%

Hachette

Daunpol Langenscheidt Demart ExpressMap

nością zagrożenie ze strony bezpłatnych treści dostępnych w internecie, nawet jeśli źle zredagowanych, to darmowych. Poza wspomnianą serią „Lajt”, nowością Pascala w 2012 roku jest „Złota Seria”, w której ukazały się bogato ilustrowane bedekery pisane przez polskich autorów, a poświęcone zakątkom odległym: „Chiny i Tybet”, „Indie i Nepal”, „Meksyk”, „Sri Lanka”, „Tajlandia” oraz „Ziemia Święta i Jordania”.

Hachette stawia na luksus O ile Pascal dawno przyjął strategię możliwie jak najszerszej oferty przewodników w różnych kategoriach cenowych, to w przypadku Hachette strategia biznesowa kilkakrotnie się w ostatnich latach zmieniała. Próby wejścia w tani segment przewodników tekstowych ze słabiutką serią „Globtrotter” okazały się jednak fiaskiem i obecnie firma słusznie rozwija swoje dwie najlepsze, choć bardzo różne serie, obydwie w klasie Premium. Sztandarowy produkt to oczywiście „Przewodniki Wiedzy i Życia” na licencji Dorling Kindersley, od lat najlepsze w swojej klasie (i to nie tylko w Polsce, w ogóle na świecie). To są tytuły drogie, dla zamożnych turystów, ale też pod względem graficznym jedyne w swoim rodzaju, prezentujące trójwymiarowe plany i przekroje zabytków. W 2012 roku zaktualizowano wiele pozycji z tej serii, wydano też nowe pozycje jak „Korsyka” czy „Słowenia”. Druga ważna i dobra seria to „Top 10” – tu ukazują się lekkie kieszonkowe przewodniki dla osób zabieganych, które szybko chcą zobaczyć tylko to, co najważniejsze. Nowości w niej to: „Dubaj”, „Algarve czy „Izrael”. Oficyna sukcesywnie inwestuje też niemałe środki w luksusowe pozycje, będące formą albumowego przewodnika, jest to seria „Trasy Marzeń” (w 2012 roku w tej serii ukazała się m.in. „Azja”). Hachette ma najdroższe przewodniki na rynku, a udział pod względem wartości k s i ą ż k i

sprzedaży w 2012 roku wyniósł poniżej 12 proc. (8 proc. w 2011). Jako jedyni zanotowali tak znaczący wzrost, bynajmniej nie ilościowy, ale dzięki konsekwentnemu rozwijaniu wyłącznie oferty luksusowej, na którą nawet w kryzysie nie brakuje nabywców (widać to wyraźnie w branży alkoholowej, gdzie w ostatnich kryzysowych latach wyraźnie wzrasta sprzedaż koniaku, whisky i wódek z najwyższej półki cenowej). Pod względem liczby sprzedawanych egzemplarzy Hachette zajmuje bardziej odległą pozycję, poza podium, a ich udział w rynku wynosi mniej niż 6 proc. Choć i tu udało się firmie poprawić pozycję, bowiem rok wcześniej udział ten nie przekraczał 4 proc.

Bezdroża też w górę Dla wydawnictwa Bezdroża 2012 rok był stabilny, co przy ogólnych spadkach pozwoliło im zwiększyć udziały w rynku. Był to jednak też rok dużych inwestycji, wydano aż 96 tytułów, w tym 42 nowości, rozpoczęto też na niewielką skalę wydawanie map. Bardzo rozwinięto autorską serię rekreacyjnych przewodników, choć najciekawsze pozycje ukazały się w serii „Przewodniki Bezdroży” (np. „Białoruś”). Najlepiej sprzedawały się tytuły związane z niezbyt odległymi trasami: „Tatry”, „Chorwacja”, „Czarnogóra”, „Andaluzja”, ale też „Gruzja”, która pojawiła się w ofertach biur podróży. Wydawca ten zwiększył udział w rynku pod względem wartości sprzedaży z niespełna 8 do 9 proc., a pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy z 9 do ponad 10 proc. W obydwu kategoriach wydawnictwo utrzymało trzecią pozycję, którą zajmuje od dawna i która wydaje się być niezagrożona. Zapowiedzi na 2013 rok są obfite, m.in.: w serii „Przewodniki Celowniki” („Wiedeń”, ale też sporo tytułów po Polsce: „Kraków”, „Warszawa”, „Trójmiasto”, „Wrocław”, „Sudety”, „Mazury i Warmia”, „Beskid Śląski i Żywiec-

b e z p ł a t n y

d o d a t e k

ki”), w serii „Przewodniki Rekreacyjne” („Kreta”, „Rodos”, „Madera”, „Teneryfa”, „Fuerteventura”, „Gran Canaria”, „Izrael”, „Warszawa”) w serii „Przewodniki Bezdroży” wyjdzie „Albania”, w serii „Zielone Przewodniki” na licencji Michelina – „Kreta” i „Turcja”, w serii „Udane Wakacje” – „Bretania” i „Kalifornia” i wiele innych pozycji, w tym „Motocyklem po Europie. 20 tras od Bałtyku po Adriatyk”.

G+J wszechstronne G+J RBA, właściciel marki National Geographic, był jednym z tych wydawnictw, które zainwestowały w ofertę przewodników dla kibiców Euro 2012, ale to nie one zadecydowały o wzroście przychodów ze sprzedaży oferty turystycznej. Wydawca, znany do niedawna wyłącznie z ekskluzywnych przewodników z żółtą ramką National Geographic, dziś rozwija wiele tańszych serii, a nie można też zapominać o ogromnej ofercie podróżniczej tego edytora, której tu nie ujmujemy, a która przecież także z turystyką jest związana, w tym bestsellerowe pozycje Beaty Pawlikowskiej czy Martyny Wojciechowskiej. Książki te rozbudzają pasję podróżowania, wychowują też nowe pokolenia globtrotterów – miejmy nadzieję, że przyszłych czytelników przewodników, choć być może czasy podróżowania z książką odchodzą bezpowrotnie do lamusa. W 2012 roku G+J przygotowało 18 nowych przewodników, a na ten rok zapowiadane są m.in.: „Szwajcaria”, „Wiedeń”, „Miami i Floryda”, „Przewodnik o podróżowaniu z dziećmi” czy „Przewodnik agroturystyczny po Polsce”. Najlepiej sprzedawane pozycje poprzedniego roku to np.: „Chorwacja”, „Hiszpania”, „Amsterdam”, „Francja”, „Florencja i Toskania”, „Neapol i Południowe Włochy”, „Stambuł i Zachodnia Turcja” czy „Włochy”. G+J zajęło drugie miejsce pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy z udziałem w rynku na poziomie ponad 10 proc. (podobnie jak rok wcześniej) oraz czwarte miejsce pod względem wartości z udziałem 6 proc. (rok wcześniej było to 5 proc.). G+J ma jedne z najtańszych pozycji na rynku, choć wszystkie są ilustrowane i drukowane na kredowym papierze, średnia cena zbytu wynosiła w 2012 roku 12,61 zł (m.in. za sprawą tanich przewodników po miastach Euro).

Mniejsi w odwodzie Poza wymienioną czołówką: Pascal, Hachette, Bezdroża i G+J, pozostali wydawcy mają skromne udziały w rynku. Na miejscu piątym pod względem wartości sprzedaży, z udziałem 5 proc., jest Lank w i e c i e ń

2 0 1 3

3


Książki dla turystów genscheidt z marką przewodników „Berlitz” (rok wcześniej ponad 6 proc. udziału). W 2012 roku sporo zainwestowano, wprowadzono aż 24 nowości i aktualizacje. Najlepiej sprzedawały się tytuły z serii „Przewodnik Ilustrowany” („Włochy”, „Turcja”, „Chorwacja”, „Hiszpania” i „Grecja”), trudno jednak tej serii przebić się na rynku, zwłaszcza, że w innej szacie graficznej w wielkich nakładach i niższej cenie sprzedawała ją w swoich kolekcjach Agora i „Gazeta Wyborcza”. Tegoroczną inwestycją są przewodniki mobilne – aplikacje na początek na urządzenia Apple, przygotowane na licencji Berlitza. Pod względem liczy sprzedanych egzemplarzy w 2012 roku Langenscheidt zajmował szóste miejsce z niespełna 3 proc. udziałem w rynku (rok wcześniej niemal dwa razy więcej, ale wówczas wyprzedawano tanie i zdezaktualizowane serie kieszonkowe). Piąte miejsce pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy w 2012 roku zajął ExpressMap (5 proc. rynku, rok wcześniej tylko 2 proc.), który znacząco poszerzył ofertę, w dodatku o własne autorskie przewodniki ilustrowane, wzbogacone o laminowane mapy. Wydawca ten opublikował 90 nowości, ale część tego to kartografia, będzie jeszcze o nim mowa w dalszej części raportu. Na ten rok zapowiadanych jest sześć tytułów przewodników po państwach w serii „Explore!Guide”. Pod względem wartości sprzedaży ExpressMap zajął w 2012 roku szóste miejsce z udziałem w rynku powyżej 4 proc. (3 proc. rok wcześniej). W 2012 roku na rynku przewodników zaistniał Daunpol, który przejął po Pascalu bardzo ciekawą, ale zupełnie niepopularną serię opasłych ilustrowanych przewodników „Baedeker”. Od razu wprowadzono 18 pozycji po polsku (znanych z oferty Pascala) i ok. 50 pozycji an-

glojęzycznych (nie ma ich jednak w ofercie Empiku). Wydano także 28 tytułów w serii „Dumont”, są to tanie kieszonkowe przewodniki wzbogacone o mapę. Trudno na razie mówić o jakimkolwiek sukcesie tego wydawcy, gdyż przewodniki te nie zdążyły zaistnieć na rynku, oferta jest jednak bardzo szeroka, żeby nie powiedzieć – odważna (ryzykowna). Na początek udział w rynku przewodników firmy Daunpol nie przekracza 3 proc., ale w 2013 roku z pewnością będzie wyższy. Nietypowo rozwija się firma Amistad ze swoją marką PolskaTurystyczna.pl. Ukazują się tu niewielkich rozmiarów, choć bogate w treści, przewodniki zwykle bardzo niszowe, o charakterze regionalnym, finansowane lub współfinansowane przez władze samorządowe. Firma rozwija też aplikacje na urządzenia mobilne (m.in. „Kraków” i „Wrocław”). Biorąc jednak pod uwagę formę dotarcia z tą ofertą, prawie nieobecną w kanałach dystrybucji, trudno określać rynkową pozycję Amistadu. Jeśli konkurują z innymi, to jakością i dokładnością, nie jest to jednak konkurencja o miejsce na sklepowych półkach, lecz o udział w lokalnych budżetach samorządowych przeznaczanych na promocję turystyki. Inni wydawcy mają już minimalne udziały w rynku. Pod względem wartości sprzedaży mniej niż 3 proc. ma Demart, który w 2012 roku znacznie ograniczył ofertę turystyczną, broniąc pozycję lidera na rynku kartografii, będzie o nim mowa w dalszej części raportu. Najważniejsze pozycje Demartu to monumentalna „Polska Niezwykła XXL” oraz seria przewodników „Polska Niezwykła”. Z udziałami w rynku na poziomie ok. 2 proc. uplasowały się: Carta Blanca oraz wydawnictwo Region. Gasnącą sprzedaż ma, o czym była już mowa, warszawska Muza. Inni edytorzy działają w wy-

miarze niemal wyłącznie lokalnym. Warto tu wymienić Agencję TD, która miała w 2012 roku swój skromny hit – przewodnik „Puszcza Białowieska”, na ten rok przygotowują przewodnik kieszonkowy „Kraina Wielkich Jezior Mazurskich”. Wydawnictwo Ekograf w 2012 roku opublikowało niszowy przewodnik „Szlacheckie Rezydencje w Sudetach czeskich”, na ten rok zapowiadana jest jego druga część, a także przewodnik „Sudety z pograniczem czeskim”. Hitem wydawnictwa Karpaty jest przewodnik po zabytkowej kopalni soli „Wieliczka” (9 wersji językowych), w tym roku ukaże się jego aktualizacja. Wydawnictwo Plan aktywnie promuje turystykę w regionie Jeleniej Góry i coraz bardziej Wielkopolski, z kolei Bosz w 2012 roku sprzedawał przewodnik po Lwowie i po Bieszczadach, gdzie mieści się siedziba wydawnictwa. Na ten rok edytor zapowiada przewodnik po Węgrzech, będzie to jego pierwsza tego typu edycja. Takich regionalnych publikacji jest wiele, ich nakłady jednak nie przekraczają tysiąca egzemplarzy i krąg odbiorców jest bardzo ograniczony. Utrzymują się dzięki pasji i wytrwałości ich właścicieli, są to bardziej firmy z misją niż przedsięwzięcia biznesowe. Często zagospodarowują nisze, które dla dużych wydawców nie są dość interesujące.

W kartografii wyprzedaże Gdy patrzymy na niewielki spadek wartości rynku kartograficznego, o 7,2 proc. – z 33,2 do 30,8 mln zł, to można odnieść wrażenie, że sytuacja nie jest tu taka zła jak w przewodnikach. Nic bardziej błędnego. Kartografia osiągnęła już po prostu poziom dna, gdzie już nie ma czego tracić. Gdy porównamy wartość tego rynku (bez atlasów ilustrowanych) do najlepszego 2006 roku (46 mln zł), to spadek sięga podobnie jak dla całego rynku turystycznego – 33 proc., tylko że tu rynek jest jeszcze bardziej rozdrobniony i jeszcze wyraźniej widać ogromne zagrożenie ze strony ogólnonarodowych korporacji, firm które stać na własne satelity, które w jednych rękach skupiają treści kartograficzne, oprogramowanie do ich udostępniania, a także urządzenia do odbioru, a niejednokrotnie mają także własną globalną dystrybucję. Kartografii dawno nie sprzedają księgarze, jeszcze w niewielkim stopniu jest obecna na stacjach paliw, ale główni dystrybutorzy to sklepy z elektroniką typu MediaMarkt (gdzie mapy są preinstalowane do nawigacji samochodowej), producenci samochodów, producenci tabletów oraz Google, które rozdaje już naprawdę najwyższej jakości mapy. O ile jeszcze rok temu Google korzystało z map

Ewa Rytka, dyrektor generalny Hachette Polska W 2012 roku Polacy trochę oszczędniej planowali wakacje i częściej decydowali się na pozostanie w kraju. Po części na taki wybór wpływało bardzo udane Euro 2012. To do nas przyjeżdżano i Polska pokazała się naszym gościom z bardzo dobrej strony. Euro 2012 odciągnęło jednak część czytelników od ksiegarń na rzecz imprez sportowych. W 2012 roku wydawało się również, że kryzys europejski omija Polskę i nie wpływa na pogorszenie się nastrojów i ograniczenie zakupów. Choć większość Polaków dalej pozostaje wierna wakacjom w Egipcie, Grecji, Turcji czy Tunezji, coraz więcej osób decyduje się na zaplanowanie prawdziwej wyprawy eksploracyjnej. Polacy docierają w coraz bardziej egzotyczne miejsca, coraz częściej planują ekstremalne wyprawy, próbując zasmakować prawdziwej przygody. Te wyprawy zaowocowały znaczącą liczbą reportaży z podróży, powieści i blogów podróżniczych. Jeden z nich piszą Teresa i Andrzej, którzy z przewodnikami Wiedzy i Życia wybrali się w podróż kamperem przez świat. Dla Hachette Polska 2013 rok to kontynuacja sprawdzonych serii – „Przewodników Wiedzy i Życia oraz wydań kieszonkowych w serii „Top 10”. W nowej ofercie nie zabraknie mieszanki egzotyki („Top 10 Dubaj”, „Top 10 Izrael”) ani klimatów europejskich („Słowenia”, „Korsyka” w serii „Przewodniki Wiedzy i Życia”). Odpowiadając na zainteresowanie naszych czytelników, gruntownie odświeżyliśmy kilkanaście najpopularniejszych przewodników. W okresie świątecznym zaproponujemy kolejne albumy z serii „Trasy Marzeń”. Zachęceni sukcesem „Wyprawy wzdłóż Amazonki” Eda Stafforda przygotowaliśmy oparte na faktach powieści podróżnicze – „Porwanych” i „Przerwany rejs”.

4

k s i ą ż k i

b e z p ł a t n y

d o d a t e k

k w i e c i e ń

2 0 1 3


Książki dla turystów Polski dostarczanych przez PPWK (aktualizowanych z ogromnym opóźnieniem), to teraz ma niemal natychmiastowo aktualizowane zasoby dotyczące Polski dostarczane… z Niemiec, przez GeoBasis-DE we współpracy z niemieckim rządowym instytutem kartograficzno-geodezyjnym – BKG (Bundesamt für Kartographie und Geodäsie). Prawda jest okrutna, dziś nie potrzeba wystawiać geodetów, wysyłać samochodów pomiarowych, wystarczą precyzyjne zdjęcia satelitarne. Jeśli jeszcze w jakikolwiek sposób możemy konkurować, to nie zasobami, a jakością wykonanego rysunku mapy, ceną i formą produktu (np. wzbogaconego o zdjęcia, elementy przewodnika czy wydanego w formie mapy laminowanej). Dlatego nowo wchodzące w segment kartografii firmy coraz częściej rezygnują z tradycyjnych tanich produktów, czyli planów miast i atlasów drogowych. Owszem, wciąż powstają atlasy samochodowe, ale wygrywają konkurencję nie tym, że uwzględniają aktualny stan dróg i autostrady w budowie, ale coraz bogatszą treścią dodatkową, obejmującą zabytki architektury i przyrody oraz inne ważne miejsca, przy czym nie koniecznie fotoradary (jak to było do niedawna). Bardzo dobrym przykładem zmian jakościowych w tej dziedzinie są wydane w 2012 roku atlasy samochodowe wydawnictw Kompas i ExpressMap, zwłaszcza ten drugi zadziwia szczegółowością dodatkowej informacji, nie związanej bezpośrednio z poruszaniem się. W 2012 roku spadła też liczba sprzedanych egzemplarzy map i atlasów – o 5,7 proc., z 5,3 do 5 mln egz. Jednocześnie o blisko 2 proc. zmniejszyła się średnia cena zbytu produktów kartograficznych – z 6,26 do 6,16 zł. Ten spadek to efekt wyprzedaży, tak naprawdę wielu wydawców myśli o wycofaniu się z tego segmentu, wyprzedaje stare mapy i nie wprowadza nowych produktów. Wyprzedaże na wielką skalę zapoczątkowała w 2008 roku PPWK, teraz podobnie postępuje firma Mapy Ścienne Beata Piętka, której nowym produktem turystycznym są… pamiątkowe monety wybijane przez specjalne automaty instalowane w muzeach. Trzeba przyznać, że to oryginalne wykorzystanie dystrybucyjnego know-how w zakresie turystyki, ale z produktem wydawniczym nie ma to nic wspólnego.

mała pozycję lidera, ale nawet zwiększyła udział w topniejącym rynku – z 28 do blisko 30 proc. pod względem wartości sprzedaży i z 25 do 28 proc. pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy. Demart wciąż utrzymuje bardzo szeroką ofertę, w 2012 roku wydali ponad 300 tytułów, ale tylko 24 nowości. Do najlepiej sprzedawanych pozycji należały: „Atlas samochodowy Polski w skali 1:300 000” oraz „Wielki Atlas Polski”. Warto tu nadmienić, że jeszcze kilka lat temu tak dokładne atlasy samochodowe – siłą rzeczy stosunkowo drogie – stanowiły niewielki fragment rynku. Dziś są to najważniejsze produkty adresowane do kierowców i ma je każdy liczący się wydawca kartografii użytkowej. Wzbogacone o dodatkowe treści, jako jedyne jeszcze są w stanie konkurować z nawigacją GPS. Demart, podobnie jak Pascal czy Carta Blanca, szuka przychodów wydając książki nie związane z turystyką, stąd wśród hitów 2012 roku u tego wydawcy takie pozycje jak „Napastnik” Igora Janke czy „Psy Stalina” Nikity Pietrowa.

ExpressMap rośnie w siłę ExpressMap to jedyna firma, która konsekwentnie zagarnia kolejne fragmenty rynku turystycznego. Mają produkty stosunkowo drogie i nowatorskie, na rynku map wygrywają z jednej stro-

ny formą (laminowane), z drugiej – dokładnością. Powiązana rodzinnie i dystrybucyjnie firma terraQuest robi najdokładniejsze mapy trekkingowe, zaś sam ExpressMap zaskoczył rynek niezwykle szczegółowym atlasem „Polska. Atlas samochodowy 1:250 000”, przygotowali też serie map z logo Euro 2012, które dostępne były we wszystkich strefach kibica i na stadionach Mistrzostw Europy. Najlepiej sprzedawane pozycje w 2012 roku to jednak małe, tanie i wygodne mapy laminowane: „Polska 1:750 000”, „Polska midi” czy „Tatry” oraz papierowa „Polska 1:700 000”. W planie na ten rok jest kilkanaście tytułów z serii „Comfort!map” – turystyczne mapy po regionach europejskich. W 2012 roku ExpressMap był wiceliderem zarówno pod względem wartości sprzedaży, jak i liczby sprzedawanych publikacji. Pod względem wartości było to niespełna 18 proc. rynku (rok wcześniej – ponad 16 proc.), zaś pod względem ilościowym – 13 proc. (wzrost o 1,5 proc.). Wzrost jest bezpośrednim efektem inwestycji w ofertę. ExpressMap opublikował blisko 170 tytułów, w tym rekordową liczbę 90 nowości.

Zyskuje też Daunpol Daunpol wprawdzie nigdy nie przekazuje danych do naszego raportu, jed-

Udział w rynku kartografii turystycznej pod względem wartości sprzedaży (mapy i atlasy) Pozostali Demart

16,7% 29.5%

Carta Blanca

4,8% 4,8%

Plan

%

4,9

CartoMedia

%

5,2

Piętka

17,6%

6,4%

Compass

10,1%

ExpressMap

Daunpol

Udział w rynku kartografii turystycznej pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy (mapy i atlasy) Demart ExpressMap

28,1% 12,9%

Demart wciąż na czele

12,0%

Pierwsze miejsce w 2012 roku utrzymał Demart, choć firma zanotowała duże spadki przychodów i ma coraz większe trudności z utrzymaniem płynności finansowej (podobnie zresztą jak wielu w tym segmencie). Firma nie tylko utrzyk s i ą ż k i

b e z p ł a t n y

Daunpol

16,3%

CartoMedia

%

6,8%

6,4

4,

6%

Pozostali

Carta Blanca

d o d a t e k

6,4% Plan

6,5%

Compass

Piętka

k w i e c i e ń

2 0 1 3

5


Książki dla turystów nak analiza obecności tego wydawcy w dystrybucji, a także liczba nowych pozycji (w tym licencyjnych – seria map „Marco Polo”), pokazują, że wyraźnie umocnił swoją pozycję i pierwszy raz znalazł się na podium – zarówno pod względem wartości sprzedaży (10 proc. udziału w rynku, rok wcześniej 7,5 proc.), jak i wolumenu (12 proc., wzrost aż o 3,5 proc.). Daunpol szczególnie mocno obecny jest na stacjach paliw ze swoją serią atlasów samochodowych „Pilot”, ale też w sprzedaży korporacyjnej – przygotowując dla różnych firm mapy i atlasy, tu w dużym stopniu przejął klientów wydawnictw Demart i Mapy Ścienne Beata Piętka. Daunpol to też serie tanich map miast „Pilot”, importowane drogie atlasy samochodowe „Adac”, a także wspomniane wcześniej przewodniki. W tym kryzysowym czasie Daunpol postawił na „ucieczkę do przodu”, ambitnie, angażując duże środki. Czas pokaże, czy była to słuszna decyzja.

Im dalej tym skromniej Czwarte miejsce na rynku kartograficznym w 2012 roku nieoczekiwanie zajął Compass, korzystający na słabości rywali, wyprzedzających go w latach poprzednich firm CartoMedia czy Beata Piętka. Firma ma ponad 6 proc. udziału pod względem wartości sprzedaży i blisko 7 proc. pod względem wolumenu. Duża oferta map, ale też produkty sprzedawane do nawigacji GPS dla telefonów komórkowych TrekBuddy oraz cyfrowe mapy turystyczne dedykowane do różnych urządzeń: KaMap, TwoNav i Garmin. Compass razem z wydawnictwem Plan tworzy konsorcjum Galileos, wspólnie promują produkty cyfrowe i papierowe, mają wspólną poli-

ną, jak: Pascal, Hachette, G+J RBA, Demart, Carta Blanca, ale też w oficynach o bardziej ogólnym profilu, jak: Bernardinum, Zysk i S-ka czy Iskry. Jest wyraźnie moda na ten typ literatury, który rozbudza wyobraźnię i pasję podróżowania. Moda dobrze wspierana przez programy telewizyjne poświęcone przyrodzie i poznawaniu świata. Wielu wydawców książek turystycznych uzupełnia też ofertę o opasłe albumy (m.in. Hachette) oraz o wielkie ilustrowane atlasy (Demart, Carta Blanca, Reader’s Digest). Ten segment w ostatnich latach jednak ma się odwrotnie do książek podróżniczych, przeżywa kompletne załamanie. Został nasycony przez ogromną podaż tytułów, które zasiliły punkty z tanią książką. W najbliższych latach nie należy oczekiwać tu wielkich sukcesów. Ani książek podróżniczych, ani ilustrowanych atlasów nie ujmujemy jednak w danych statystycznych przedstawionych w tym raporcie. Pomija on także kolekcje gazetowe oraz sprzedaż korporacyjną drukowaną na potrzeby rozdawnictwa (np. klientom banków czy firm telekomunikacyjnych).

tykę handlową. Razem Compass i Plan mają ok. 13 proc. udziału w rynku pod względem liczby sprzedawanych egzemplarzy i ponad 11 proc. wartościowo, a zatem jako grupa są na miejscu trzecim. Traci inne konsorcjum zrzeszające małe regionalne wydawnictwa kartograficzne CartoMedia (Atikart z Białegostoku, Azymut z Łodzi, Eko-Kapio z Gdańska, Kartpol z Lublina, Pietruska & Mierkiewicz z Poznania, Rokart z Koszalina oraz Sygnatura z Zielonej Góry i Zakopanego). Próby wejścia z ofertą cyfrową nie przyniosły sukcesu. Rok 2012 nie był też dobry dla wspominanego wydawnictwa Mapy i Atlasy Beata Piętka, spadły również udziały wydawnictwa CartaBlanca i jego marki „Kompas”. Inni edytorzy: EkoGraf, Agencja TD czy Rewasz mają bardzo skromną, choć ciekawą, regionalną ofertę. Podobnie jest z firmą Amistad i jej marką PolskaTurystyczna.pl, w której ukazują się bardzo niszowe, choć dobrze narysowane, mapy regionalne.

Inny rynek Innym, choć podobny rynkiem, są książki podróżnicze. W poprzednich latach niemal co roku Wojciech Cejrowski okupował pierwsze miejsca list bestsellerów, ze sprzedażą pojedynczych tytułów przekraczającą 100 tys. egz. Ostatnio jego miejsce zajęła Beata Pawlikowska – łącznie 1,3 mln egz. sprzedanych książek, niebywały sukces. Do tego grona dołącza wielu innych autorów – m.in. redaktorka naczelna „National Geographic” Martyna Wojciechowska, Anna i Krzysztof Kobusowie, Jarosław Kret i inni. Ciekawe książki podróżnicze ukazują się w wydawnictwach związanych z książką turystycz-

Prognoza Wydaje się, że gorzej już być nie może. Chociaż Unia Europejska pogrążona jest w kryzysie, a sytuacja finansowa niepewna, można mieć nieśmiałą nadzieję, że w tym roku tendencja spadkowa zostanie zatrzymana – przynajmniej na rynku przewodników. Problem jednak w tym, że prognoza nie może opierać się tylko na obserwowanym zapotrzebowaniu na nowe tytuły turystyczne, o wyniku zadecydować mogą czynniki niezależne od wydawców i potrzeb konsumentów. Niestety, system dystrybucji książek turystycznych jest tematem na osobny bardzo pesymistyczny raport. Zachowania najważniejszego gracza, Empiku, budzą wiele niepokoju, powodują, że wstrzymywane są inwestycje, że na rynku brakuje gotówki. A pamiętajmy, że branża turystyczna jest niesłychanie kapitałochłonna, wymaga ciągłego aktualizowania danych, zwłaszcza u tych wydawców, którzy nie oparli oferty wyłącznie na licencjach. Jeżeli rynek ten ma być w miarę stabilny czy rozwojowy, to będzie musiał w coraz mniejszym stopniu zależeć od kondycji głównego detalicznego dystrybutora. Chyba kończą się czasy, w których przewodniki muszą być w Empiku – wszak i tak brakuje tam 3/4 oferty. Wydaje się, że Empik marnuje potencjał, a konkurencja chyba wreszcie się pojawi. Z pożytkiem dla klientów i dla całego rynku. Łukasz Gołębiewski

Iga Rembiszewska, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu książek wydawnictwa G+J RBA Wydawnictwo G+J Książki pod brandem National Geographic pierwsza swoją książkę podróżniczą wydało w 2002 roku. W latach 2002-2012 wydanych zostało 588 tytułów w tym 131 tytułów w 2012 roku czyli prawie 1/5 całej oferty książkowej, nie ma więc mowy o kryzysie. Cały nakład książek w latach 2002-2012 to 4,4 mln egz. w tym 767 tys. w 2012 roku, czyli znowu 1/5 całości. W 2012 roku Wydawnictwo G+J Książki postawiło na następujące kategorie: przewodnik, książka podróżnicza i serie podróżnicze, eliminując albumy i filmy DVD. W 2012 roku nasze przewodniki „Wakacje na Walizkach” i „Wakacje w Wielkim Mieście” otrzymały nagrodę National Geographic Society za projekty okładek. Wypuściliśmy edycję specjalną przewodników Euro 2012 w komplecie z mapami. Okazały się strzałem w dziesiątkę, mimo że czytelnik miał do wyboru szeroką ofertę i dostęp do darmowych publikacji. Niekwestionowanymi gwiazdami w kategorii podróżniczej w portfelu G+J są: Beata Pawlikowska, Martyna Wojciechowska i Marek Kamiński. Niezmiennym powodzeniem od lat cieszy się kalendarz National Geographic, którego rokrocznie łącznie z prenumeratą sprzedajemy w nakładzie 40 tys. egz. Hitami sprzedażowymi za 2012 rok są: seria „Kobieta na Krańcu Świata”, „Blondynka na Bali” i „Blondynka w Chinach” oraz „Warto podążać za marzeniami”. Przychody z tytułu sprzedaży książek z samego brandingu National Geographic to 10,09 mln przychodów netto.

6

k s i ą ż k i

b e z p ł a t n y

d o d a t e k

k w i e c i e ń

2 0 1 3


Książki dla turystów Rozmowa z Beatą Pawlikowską

–  Ile dni w roku spędza pani w podróży? –  To zależy. W tym roku spędziłam dwa miesiące w Ameryce Południowej i miesiąc w Polsce. Ale latem będzie odwrotnie, bo chcę napisać kolejną książkę z serii „W dżungli podświadomości”, a do tego potrzebny jest mi czas i spokój. –  Największe podróżnicze marzenie już się spełniło? –  Każda wyprawa to spełnienie marzenia. Sama planuję moje podróże, sama kupuję bilet i płacę wszystkie koszty, sama organizuję, więc zawsze jadę tam gdzie chcę. A najbardziej niesamowite jest to, co się zdarza w drodze, bo życie prowadzi mnie w nieoczekiwane zakątki świata, gdzie odkrywam takie rzeczy, jakich bym świadomie nie mogła wymyślić. –  Jaka była największa przygoda? –  Każda wędrówka przez dżunglę amazońską to przygoda, bo to jest najbardziej trudne i nieprzewidywalne miejsce na świecie. Gorący, wilgotny klimat, miliony owadów, które żarłocznie czyhają na świeżą krew. W dżungli jest jednocześnie cicho i głośno, jest jednocześnie pusto i tłoczno. Jesteś sam, masz świadomość tego, że do najbliższego miasta czy wioski jest kilkanaście dni drogi przez dżunglę, a jednocześnie dookoła słyszysz dziwne głosy. Szmery, tupania, chrupania, mruknięcia, kroki, szelest skrzydeł… Stoisz w gęstwinie splątanych roślin i nagle uzmysławiasz sobie, że dżungla amazońska jest jak inna planeta, a ty jesteś tylko pokornym ufoludkiem, który ma nadzieję przeżyć i dotrwać do następnego dnia. To bardzo dojmujące uczucia, a jednocześnie bardzo oczyszczające doświadczenie. Uczy wdzięczności i pokory. –  A niebezpieczeństwo? –  Niebezpieczeństwo to część życia, nie tylko podróży. Niedawno w Ameryce Południowej podróżowałam sama od rzeki Orinoko aż do Amazonki. Pływałam na przypadkowych łodziach. Z ładunkiem jedzenia dla kur, z żołnierzami uzbrojonymi w karabiny. Byłam z nimi sama w dżungli. Ale ludzie są dobrzy. Łagodni, piękni. Uśmiecham się. Oni też się uśmiechają. k s i ą ż k i

fot. archiwum autorki

Zaprzyjaźnić się ze sobą

–  Jest taki stereotyp, że samotna kobieta narażona jest na ryzyko, zwłaszcza w krajach latynoskich, zwłaszcza blondynka… –  Myślę, że wiele zależy od tego jak się wygląda i jakie się ma nastawienie do świata. Podczas samotnych podróży noszę krótkie spodenki i męską tropikalną koszulę. Żadnego dekoltu, biżuterii, makijażu. Ubieram się skromnie i staram się nie przyciągać uwagi. I jestem bardzo ciekawa tego, co znajdę w świecie. Nie oceniam, nie osądzam, nie oburzam się, że ktoś robi coś, czego nie rozumiem. Uważam, że każdy kraj i każda kultura ma prawo ustanawiać własne zasady. Mogę je tylko szanować, a jeśli mi się to nie podoba, to nie ma sensu wyjeżdżać z Polski. – Pani podróżnicze rozczarowanie? –  Nie ma. Wszędzie znalazłam coś, co mnie zachwyciło. I wszędzie nauczyłam się czegoś nowego. – W jakim stopniu książki, które pani pisze powstają w podróży, są częścią notatek, nagrań? Czy zdjęcia bardzo się przydają przy pisaniu książki? –  Podczas podróży robię notatki i fotografie. Ale pisanie książki to czynność wymagająca skupienia i spokoju. Piszę tylko w domu przy moim biurku. – Pisze pani jak stachanowiec, kilka książek w roku. Ich łączna sprzedaż to ponad 1,3 mln egz. Jest pani nie tyl-

b e z p ł a t n y

d o d a t e k

ko najbardziej popularną polską podróżniczką, ale też najbardziej płodną. Jak godzi pani wszystkie obowiązki, a przecież pozostaje jeszcze życie poza pracą… –  Lubię to robić. Pisanie sprawia mi radość i zawsze tak było. Zaczęłam pisać w szkole średniej i zapełniałam tysiące stron opowiadaniami, wierszami i rysunkami. To rodzaj podróży wewnętrznej, równie zaskakującej jak podróże po świecie. –  Ostatnio napisała pani książkę poradnikową „W dżungli podświadomości”, chwilę wcześniej wyszła książka bardzo poetycka, ale o charakterze motywującym – „Planeta dobrych myśli”. Jaka jest najważniejsza recepta na sukces i dobre samopoczucie, poczucie spełnienia? –  Zaprzyjaźnić się ze sobą. Sięgnąć do własnej duszy zamiast szukać na zewnątrz. Dać sobie wsparcie, przyjaźń i miłość zamiast czekać aż pojawi sie ktoś, kto przyniesie to, czego najbardziej ci brakuje. Każdy człowiek ma w sobie mądrość, która pomoże mu odnaleźć swoje przeznaczenie. Wystarczy tylko ją znaleźć i usłyszeć. Odnaleźć prawdę, która poprowadzi cię dalej przez życie. Gdzie ta prawda się zgubiła i jak ją odnaleźć piszę właśnie w książce „W dżungli podświadomości”. Rozmawiał Łukasz Gołębiewski k w i e c i e ń

2 0 1 3

7


Książki dla turystów Najlepsze publikacje turystyczne 2012 roku

Rozdaliśmy Magellany R

edakcja „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI” już po raz piąty przyznała doroczne Nagrody Magellana, wyróżnienia dla wydawców publikacji turystycznych i kartograficznych. I tym razem mamy również nadzieję, że tegoroczny werdykt jury będzie ważną informacją handlową dla dystrybutorów, a dla samych podróżujących gwarancją wysokiej turystycznej jakości. Spośród 53 tytułów nadesłanych przez 24 firmy wydawnicze podczas burzliwych obrad członków jury w składzie: Krzysztof Rąpała – przewodniczący jury, Piotr Dobrołęcki, Łukasz Gołębiewski, Barbara Hernas, Joanna Szyndler, Ewa Tenderenda-Ożóg i Dawid Zaraziński wyłoniono zwycięzców za rok 2012. Jury przyznało 10 nagród głównych i 20 wyróżnień. Wśród nagrodzonych i wyróżnionych tytułów królują zdecydowanie publikacje polskich autorów. Nagroda za Wydarzenie Roku 2012 trafiła do Wydawnictwa Czarne – za odnowienie reportażu literackiego, w istotny sposób przyczyniając się do renesansu zainteresowania gatunkiem w Polsce. Wyróżnienia w tej kategorii otrzymały trzy inicjatywy wydawnicze: Hachette Polska za konsekwentne – od dwudziestu lat – rozwijanie jedynej w swoim rodzaju pod względem graficznym serii liczącej już kilkadziesiąt tomów „Przewodników Wiedzy i Życia”, w oryginale brytyjskiej (wydawnictwo Dorling Kindersley), choć wiele książek pisali polscy autorzy, Muzeum Powstania Warszawskiego za pomysł odkrywania w nowatorski sposób Warszawy oraz ExpressMap za serię ilustrowanych przewodników Marty Spingardi dla młodych podróżników. Spośród przewodników tekstowych wybór jednego najlepszego okazał się trudny. Uhonorowano więc dwie publikacje: „Białoruś. Historia za miedzą” Andrzeja Kłopotowskiego (Bezdroża), napisany z pasją i starannie przemyślany przewodnik, uderzający dbałością o szczegóły, oraz „Prze-

8

k s i ą ż k i

stym układzie graficznym, książka realizująca założenia ekskluzywnej serii oraz subiektywnej relacji o kraju. W kategorii przewodnik kieszonkowy nagrody głównej nie przyznano, na wyróżnienia zasłużyły natomiast: „Turawa i Jeziora Turawskie” Krzysztofa Bzowskiego (Amistad/ Program PolskaTur yst yczna.pl) – przewodnik podpowiadający, jak ciekawie spędzić czas, odkryć tajemnice Turawy i okolic, uzupełniony o aplikację mobliną na smartfony oraz „Top 10. Korfu i Wyspy Jońskie” (Hachette Polska) – dobrze przemyślany, lekki przewodnik, pokazujący wszystko, co najważniejsze w opisanym regionie. W kategorii przewodnik dla aktywnych nagroda główna przypadła publikacji „Rodzinne szlaki rowerowe w Górach Świętokrzyskich” Sylwii Skuty (Amart Media i Regionalna Organizacja Turystyczna) – poręczny przewodnik w kieszonkowym formacie wygodnym do korzystania w terenie, zachęcający do aktywnego wypoczynku, uzupełniony o aplikację na urządzenia z systemem Android. W tej kategorii wyróżniono publikację „Warszawa i okolice. Wycieczki i trasy rowerowe” Jakuba Kaniewskiego i Michała Franaszka (Bezdroża) – przewodnik przygotowany z myślą

wodnik po warszawskich blokowiskach” Jarosława Trybusia (Muzeum Powst a n ia Wa rszawskiego) – wyróżniająca się pomysłem publikacja napisana przez historyka architektury, zachęcająca do bliższego poznania, odkrycia specyfiki wybranych siedemnastu osiedli mieszkaniowych stolicy. Autor prowadzi czytelnika po blokach i blokowiskach, które stanowią sporą część historii Warszawy, część naszej współczesnej kultury. Wyróżnienie w tej kategorii otrzymała publikacja „Beskid wyspowy” Dariusza Gacka (Oficyna Wydawnicza Rewasz) – przewodnik dla turystów wędrujących po górach, prowadzący po terenie mało znanym turystycznie, ale bardzo ciekawym, a zarazem ułatwiający korzystanie z lokalnej oferty usług i atrakcji. Najlepszym przewodnikiem ilustrowanym okazała się „Hiszpania. Przewodnik 3 w 1” (ExpressMap) – starannie wydane wyjątkowe połączenie barwnych opisów i szczegółowych map. Informacje zwięzłe, konkretne, przeznaczone głównie dla podróżujących na własną rękę. Bedeker zawiera wszystko, co może się przydać przy planowaniu takiej podróży. Na wyróżnienia w tej kategorii zasłużyły natomiast: „Bieszczady. Ostatni taki zakątek” Stanisława Kłosa (Muza S.A.) – oryginalny przewodnik tematyczny, opowieść o niezwykłym zakątku Polski, uzupełniona unikatowymi przedwojennymi fotografiami i „Tajlandia” Piotra Giegżno (Wydawnictwo Pascal) – dużo treści zawartej w przejrzy-

b e z p ł a t n y

d o d a t e k

k w i e c i e ń

2 0 1 3


Książki dla turystów o osobach, które chcą łączyć aktywny wypoczynek z poznawaniem atrakcji krajoznawczych okolicy, w której mieszkają. Nagrodą główną w kategorii atlas turystyczny uhonorowano „Polskę. Atlas samochodowy 1:250000” (Express Map) – szczegółowy atlas zawierający ponad 23 tys. atrakcji, które warto odwiedzić podczas podróży po kraju. W kategorii mapa i plan turystyczny bezkonkurencyjne okazały się „Najwyższe szczyty Turcji 1:100000” (terraQuest) – wyjątkowa mapa trekkingowa, przedstawiająca trzy najwyższe i najbardziej popularne szczyty Turcji, która obok bogatej treści turystycznej zawiera także mapę samochodowo-turystyczną rejonu wschodniej części kraju, co pozwala na zaplanowanie dojazdu do miejsca wyprawy. Wyróżnienie w tej kategorii otrzymały publikacje: „Wielkie Jeziora Mazurskie. Mapa szlaków rowerowych 1:10 0 0 0 0” Toma sza Darmochwała i Anny Filak (Agencja TD) – z bogatą treścią turystyczną, „Ekomuzeum w widłach Wisły i Sanu: LGD Partnerstwo dla Ziemii Niżańskiej, LGD Lasowiacka Grupa Działania, LGD Sanu i Trzebośnicy” (Amistad/ PolskaTurystyczna.pl) – zestaw trzech map służących odkrywaniu ciekaw ych miejsc oraz tras na obszarze objętym działalnością trzech Lokalnych Grup Działania oraz „Egypt. Road map 1:2500000” (ExpressMap) – dwustronnie laminowana, wygodna w użyciu i trwała mapa samochodowa z bogatą treścią turystyczną i cieniowaniem plastycznie pokazującym ukształtowanie terenu. Spośród ksią żek podróżniczych najlepsza okazała się opowieść „Przez Dziki Wschód” Tomasza Grzywaczewskiego (Wydawnictwo Literackie) – udana próba odtworzenia niezwykłej ucieczki sprzed 70 lat. Autor wraz z drugim zaprawionym pok s i ą ż k i

dróżnikiem, Bartoszem Malinowskim i operatorem filmowym Filipem Drożd ż em , w y r u sz ył w trwającą pół roku ekspedycję tropem bohaterów książki Sławomira Rawicza „Długi marsz”, relacjonującej brawurową ucieczkę z syberyjskiego łagru rotmistrza Witolda Glińskiego i jego obozowych druhów. Jest to reporterska relacja, w której czytelnik znajdzie opisy zarówno walki z żywiołami i własnym charakterem, jak i marszu przez stepy, góry, lasy i pustynie, gdzie w promieniu kilkuset kilometrów nie napotka żywej duszy. W tej kategorii wyróżniono: „Tysiąc szklanek herbaty. Spotkania na Jedwabnym Szlaku” Roberta Robb Maciąga (Bezdroża), „Route 66 nie istnieje” Wojciecha Orlińskiego (Wydawnictwo Pascal) oraz „Warto podążać za marzeniami” Marka Kamińskiego (G+J). Publikacja „Architectourism. Hiszpania” Bartosza Haducha i Michała Haducha (Wydawnictwo Zoco) otrzymał nagrodę główną w kategorii album. To architekturystyczna podróż po Hiszpanii, a jednocześnie zachęta do obejrzenia opisywanych budynków na żywo. Nowoczesny i nowatorski album prezentuje niezwykłe projekty, od domów jednorodzinnych po muzea, kościoły czy lotniska, a dopełnienie stanowią rysunki architektoniczne, kolaże graficzne i szkice. Wyróżnienie w tej kategorii otrzymały „Trasy marzeń. Najpiękniejsze rejsy i podróże” (Hachette Polska) – nowatorskie połączenie albumu, przewodnika i atlasu, bogato ilustrowana publikacja przedstawiająca 18 starannie dobranych i opracowanych tras rejsów. Nagroda główna w kategorii przewodnik dla dzieci przypadła publikacji Aleksandry i Daniela Mizielińskich „Mapy. Obrazkowa podróż po lądach,

b e z p ł a t n y

d o d a t e k

morzach i kulturach świata” (Dwie Siostry). To wielkoformatowy imponujący atlas w stylu ilustrowanych map dawnych podróżników, zapraszający małych poszukiwaczy przygody do samodzielnego zdobywania wiedzy geograficznej. Napisany z myślą o dzieciach i dla dzieci. Wyróżnienie w tej kategorii otrzymał „Wrocław. Zwiedzaj z nami krasnalami”, którego autorką tekstu i ilustracji jest Eliza Piotrowska (Wydawnictwo Arkady) – urocza i zajmująca książeczka, napisana barwnym i przystępnym językiem, a jednocześnie przewodnik po stolicy Dolnego Śląska. W kategorii przewodnik mobilny przyznano dwa wyróżnienia. Otrzymał je „Wrocław – przewodnik miejski” (Amistad/ PolskaTurystyczna.pl) – bezpłatna oficjalna aplikacja miasta, przygotowana w polskiej i angielskiej wersji językowej na urządzenia z systemem IOS i Android oraz seria „Berlitz AppToGo” (Langenscheidt) – opracowane w całości po polsku aplikacje z pełną funkcjonalnością offline, zawierające bazę najciekawszych miejsc, lokalizację GPS, mapy, audiorozmówki, galerię zdjęć oraz narzędzia do tworzenia własnych tras. W kategorii rep or t a ż n a g ro dy głównej nie przyznano. Na wyróżnienie zasłużyła gawęda o prowincji mazowieckiej Lechosława Her z a „Klangor i fanfary. Opowieści z Mazowsza” (Wydawnictwo Iskry). Tradycyjnie przyznano również dwa wyróżnienia specjalne dla podróżników, które wytrwale rozbudzają pasję podróżowania, a swymi opowieściami potrafią zaintrygować i wyzwalają chęć odwiedzenia niezwykłych miejsc. Ich książki są wspaniałą pochwałą ludzkiej zuchwałości i dążenia do poznania oraz zrozumienia świata. Laury specjalne należą się Markowi Kamińskiemu oraz Annie i Krzysztofowi Kobusom. Ewa Tenderenda-Ożóg k w i e c i e ń

2 0 1 3

9


Książki dla turystów Dariusz Jędrzejewski

Agrowypas Nie jest to przewodnik po przedsiębiorstwach agroturystycznych, co mógłby sugerować tytuł, choć odgrywają one w nim ważną rolę, jako przystanki na trasach – nieodmiennie związanych z polską przyrodą. Dariusz Jędrzejewski odnajduje piękno w polskiej wsi, które portretuje na zdjęciach, i które opisuje, tworząc propozycje wycieczek – pieszych, rowerowych, samochodowych, kolejowych, a choćby i kajakiem – każdy sposób podróżowania jest dobry, gdy ma się określony cel. Jako fotograf i podróżnik, Jędrzejewski dociera nie tylko do miejsc znanych, opisywanych w przewodnikach, ale też do zapadłych dziur, gdzie też można znaleźć coś ciekawego, choć trzeba patrzeć uważniej. Przewodnik obejmuje całą Polskę, choć siłą rzeczy proponowane trasy mają charakter autorski i przedstawiają tylko wybrane miejsca. Łącznie jest tu 210 tras, a każda wycieczka zaplanowana jest na sześć dni, w sam raz na wakacyjną eskapadę. Zamiast SPA czy hoteli z opcją all inclusive, autor proponuje noclegi w agroturystycznych gospodarstwach, jak najbliżej natury. Książka ma przejrzysty układ, trasy są tak opisane by turysta się nie zgubił, czyli bardzo szczegółowo przedstawione topograficznie – kilometr po kilometrze, Autor zbiera ciekawostki, portretuje miejsca, ale też odsyła do dalszych źródeł, podając adresy stron internetowych. Zdecydowanie brakuje natomiast mapy Polski z zaznaczonymi miejscami wycieczek, mapek z planami poszczególnych tras oraz indeksu miejscowości. (ł) G+J RBA/National Geographic, Warszawa 2013, s. 320, 41,90 zł, ISBN 978-83-7596-286-4

Beata Pawlikowska

Hiszpański Świetne są te rozmówki, widać, że opracowała je osoba, która wie, czego potrzeba w podróży. Zero gramatyki, za to słowa są tak posegregowane, żeby szybko sobie poradzić z kartą dań, z zakupami, z pytaniem o drogę, z rezerwacją, płaceniem mandatu itd. Takie zwroty jak: albo, ale, chyba, daleko, blisko, do, od, pod, nad, z, w itp. Beata Pawlikowska zebrała razem w kategorii „fajne słówka”. Nie mam pojęcia, czy w istocie są fajne, ale bezwzględnie nie należy ich mylić, zwłaszcza „bez” i „z” gdy składamy zamówienie w restauracji, a mamy akurat uczulenie na jakąś przyprawę. W porównaniu do innych „roz10

k s i ą ż k i

nika. Pomijając Unicum, dość mi się to podoba. Źródeł wiedzy jest dziś tak wiele, że może właśnie taka powinna być misja współczesnego przewodnika – rozpalać ciekawość przez anegdotę, dykteryjkę, ciekawostki. Dydaktyczna rola bedekera się zmienia, już nie fakty historyczne i krajoznawcze są na pierwszym planie, lecz rozbudzenie pasji poznawania i podróży. (ł)

mówek” znacznie mniej jest tu przykładów zwrotów konwersacyjnych (często trudnych do nauczenia z uwagi na różne formy użytych czasów), a więcej słów tak pogrupowanych, by podróżnik może z błędami, ale potrafił wydukać zrozumiałe zdanie, a następnie był w stanie również zrozumieć odpowiedź. Czasem lepiej poświęcić gramatykę, na rzecz zrozumienia, o czym się w ogóle mówi, bo bez tego nawet najlepsze rozmówki zawodzą. Pawlikowska ma tego świadomość i bardziej uczy jak w prosty sposób zacząć myśleć w obcym języku, niż jak płynnie budować zdania. Rozmówki to przecież nie podręcznik! Jako miłośnik trunków mam obiekcje do części poświęconej napitkom. Nigdy nie spotkałem się z określeniami rumu – ron ligero i ron oscuro, zawsze mówi się ron blanco lub ron dorado (ewentualnie añejo), to samo dotyczy piwa – raczej cerveza negra niż oscura. Niestety, wiele więcej na temat alkoholi w rozmówkach hiszpańskich nie znajduję – podrozdział „w barze i restauracji” dotyczy barów szybkiej obsługi, na wieczornego drinka z rozmówkami Pawlikowskiej nie pójdę, a szkoda. (łg)

Pascal, Bielsko-Biała 2013, s. 156, 26,90 zł, ISBN 978-83-7642-113-1

Dariusz Jędrzejewski

15 najpiękniejszych Parków Narodowych w Polsce Autor omawia 15 z 23 polskich parków Narodowych: Babiogórski, Białowieski, Biebrzański, Bieszczadzki, Gór Stołowych, Kampinoski, Karkonoski, Magurski, Ojcowski, Pieniński, Słowiński, Świętokrzyski, Tatrzański, Wielkopolski i Wigierski. Autorowi mniej się podobały, bo ich nie uwzględnił: Drawieński, Gorczański, Narwiański, Poleski, Roztoczański, Woliński, Bory Tucholskie i Ujście Warty. Ponieważ książka jest znakomitą podpowiedzią dla turystów, w tym dla osób, które lubią aktywnie spędzać czas z dziećmi, więc tym bardziej żal, że dokonano wyboru, bo każdy z Parków Narodowych ma swoje urocze zakątki. Dariusz Jędrzejewski łączy klasyczną formę bedekera z typowym przewodnikiem proponującym trasy wycieczkowe. Bardzo duży nacisk kładzie na część przyrodniczo-krajoznawczą, ale też porządnie opracowana jest część praktyczna. Jest to przewodnik dla osób cierpliwych, które w naturze szukają wytchnienia, inspiracji i chcą bliżej poznać ciekawostki regionu. To także książka promująca aktywny tryb życia, ale aktywny nie tylko ruchowo, również umysłowo. (ł)

G+J RBA, Warszawa 2013, s. 436, 29,90 zł, ISBN 978-83-7778-408-2

Wiesława Rusin, Sławomir Adamczak

Budapeszt i Węgry Lajt Przewodnik rzeczywiście „Lajt”, nie tylko ze względu na rozmiar i wagę, ale przede wszystkim potraktowanie tematu trochę z przymrożeniem oka. To przewodnik przede wszystkim dla młodych ludzi, którzy chcą zobaczyć jak najwięcej możliwie szybko i bez wysiłku, czyli bardziej architektura, przyroda i ciekawostki niż sale muzealne, a przy okazji zjeść coś dobrego, wypić, pobawić się. Z największych atrakcji Węgier, które autorzy najbardziej rekomendują, osobiście wprowadziłbym jedną podmiankę – zamiast gmachu budapesztańskiego parlamentu poleciłbym Tokaj, a szczególnie piwnice Rakoczego. Co do reszty w zupełności się zgadzam, choć w przypadku Miszkolca bez wątpienia większą atrakcją są podziemne termalne kąpieliska w grotach niż barokowe śródmieście. Jako miłośnik węgierskiego gorzkiego likieru Unicum ze zdumieniem przeczytałem polską propozycję nazwy tego trunku – „likier piołunowy z krzyżykiem”. Brzmi jak lekarstwo, a Unicum to przecież część węgierskiej kultury kulinarnej, jak papryka czy zupa gulaszowa, w małych dawkach zapewne dobrze robi na niestrawność, lekiem bynajmniej nie jest. Taki jest jednak styl narracji tego przewodnika, którego autorzy odwołują się przede wszystkim do zmysłów i wyobraźni czytel-

b e z p ł a t n y

d o d a t e k

G+J RBA – National Geographic, Warszawa 2013, s. 184, 34,90 zł, ISBN 978-83-7596-440-0

Vanessa Betts

Top 10: Izrael, Synaj i Petra Najważniejsze miejsca w Izraelu polecane przez autorkę przewodnika to: Bazylika Grobu Świętego, Wzgórze Świątynne, Wieża Dawida, Muzeum Izraela, Góra Oliwna, Betlejem i Jafa, a dodatkowo ważne miejsca związane z historią Izraela to Klasztor św. Katarzyny (Egipt) i Sik w Petrze (Jordania). Ponad połowę przewodnika zajmuje Jerozolima i jej najbliższe okolice, inne ważne miejsca jak: Tel Awiw, okolice Jeziora Galilejskiego, Nazaret, Akka, Wzgórza Golan, Qumran, Masada i okolice Morza Mar•

k w i e c i e ń

2 0 1 3


Książki dla turystów twego czy Pustynia Nagew i kurort w Elat opisane są bardzo skrótowo. Izrael ma tak wiele atrakcji, że nie mieszczą się one w formule Top 10, zwłaszcza gdy ta obejmuje nie tylko zabytki, ale też: bary, restauracje, hotele, zakupy, sport i wydarzenia kulturalne. W niewielkich rozmiarów przewodniku znalazło się tylko to, co niezbędne. Bardziej sensownym byłoby osobne wydanie: Top 10 Jerozolimy i Top 10 Izraela bez Jerozolimy. Tu mamy z jednej strony za dużo miejsc i atrakcji, z drugiej – za mało szczegółów. (ł)

cyjna plaża itp. Nie jest to przewodnik wyczerpujący, lecz właśnie inspirujący. Jego dwa największe atuty to zdjęcia i mapki. Autor zbiera ciekawostki, wyławia perełki, rzetelnie opisuje najważniejsze zabytki, ale tak naprawdę to zdjęcia są tu największym wabikiem. Na pewno nie jest to najlepszy wydany po polsku przewodnik po Niemczech, ale najlepiej zilustrowany. (ł)

tłum. Marta Duda-Gryc, Hachette Polska/Wiedza i Życie,

Martyna Wojciechowska

Warszawa 2013, s. 128, ISBN 978-83-7739-949-1

Fabrizo Ardito, Cristina Gambaro, Angela Magri

Korsyka Francuska Korsyka, leżąca w pobliżu Włoch, jest mniej oblegana turystycznie niż pozostałe wyspy Morza Śródziemnego. Z racji swojego położenia, ale i historii, zachowuje dużą odrębność, istnieje język korsykański, a organizacje separatystyczne nie raz uciekały się do aktów terroru, co zapewne wywarło swój wpływ na poziom turystyki. Ostatnie lata są jednak spokojne, coraz więcej spotyka się tanich ofert w biurach podróży, a na Korsyce jest co zwiedzać i gdzie wypoczywać. Wybrzeże jest skaliste, może nie sprzyja plażowaniu, ale pełno tu urokliwych zatoczek, samotnych skał czy wspaniałych klifów. Wnętrze wyspy jest górskie i w znacznym stopniu dziewicze, widok kozic górskich nie należy do rzadkości, a i muflona można wypatrzeć. Imponuje architektura obronna, liczne wieże obserwacyjne strzegące przez wieki wybrzeża. Zachowało się dużo budowli romańskich, zachwyca też jednolita zabudowa barokowa w miastach. Zdumiewają megalityczne posągi, menhiry, antropomorficzne figury sprzed tysięcy lat. Najbardziej znanym Korsykaninem był, oczywiście, Napoleon Bonaparte, który urodził się w Ajaccio, stolicy wyspy w 1769 roku. Przewodnik pokazuje historię wyspy, ale też jej turystyczne atrakcje, również te związane z aktywnym wypoczynkiem. (ł) tłum. Katarzyna Skawran, Hachette Polska/Wiedza i Życie, Warszawa 2013, s. 224, ISBN 978-83-7739-941-5

Michael Ivory

Niemcy Wydany w serii „Wakacje na Walizkach” przewodnik Michaela Ivory jest zaktualizowaną i pomniejszoną wersją dużego przewodnika „Z Żółtą Ramką”. Podróżowałem z tą książką po Niemczech – sprawdza się znakomicie jako źródło inspiracji – dokąd warto się skierować, gdzie warto zjechać z autostrady, bo jest malowniczy zamek, piękna zabudowa starówki, atrakk s i ą ż k i

tłum. Barbara Kocowska, G+J RBA – National Geographic, Warszawa 2013, s. 400, 34,90 zł, ISBN 978-83-7596-447-9

Pascal, Bielsko-Biała 2013, s. 156, 26,90 zł,

Japonia (Tokio)

ISBN 978-83-7642-122-3

Japonia jest obecnie największym producentem i jednocześnie konsumentem truskawek na świecie – choć sezon ich zbiorów jest krótki, a ceny wygórowane. No proszę! Martyna Wojciechowska zawsze wynajdzie takie ciekawostki, że czytelnik przeciera oczy ze zdumienia. To, że Japończyk lubi lolitki już nie dziwi, ale inni autorzy przewodników sprawę raczej omijają, tymczasem autorka bada temat wnikliwie i bez pruderii. „W zależności od swoich pragnień Japończyk może wybrać grzeczną lub niegrzeczną wersję lolitki. Małą słodką niunię lub bohaterkę ociekających ostrym seksem mang”. Zdjęcia w przewodniku prezentują raczej lolitki w stylu Emogirl, czyli skrzyżowanie słodyczy z drapieżnością. Książka bynajmniej nie jest przewodnikiem, to bardzo subiektywna, świetnie napisana relacja z podróży. Wojciechowską zainteresowały przede wszystkim obyczaje młodych mieszkańców Tokio. Choć japońska młodzież słucha na dyskotekach tej samej muzyki jaką puszcza się w Berlinie czy Nowym Jorku, to jednak bez dwóch zdań jest to świat egzotyczny. Na swój sposób bardzo pociągający, ale też momentami przerażający. (ł) G+J RBA, Warszawa 2013, s. 128, 15,99 zł, ISBN 978-83-7596-402-8

Sławomir Adamczak, Katarzyna Firlej-Adamczak

Słowenia Ilustrowanego przewodnika po Słowenii jeszcze po polsku nie było i pozycja ta wypełnia ważną lukę, bo choć kraj ten ma tylko niewielki dostęp do morza, to z powodzeniem może rywalizować pod względem liczby atrakcji z tak obleganą przez Polaków Chorwacją. Słowenia jest w Unii Europejskiej i przyjęła euro, jest krajem bezpiecznym, otwartym na turystów, ma świetną infrastrukturę drogową i umiarkowane ceny. Słowenia zachwyca pięknem krajobrazu, są tu dwie najpiękniejsze w Europie jaskinie – Szkocjańska i Postojna, majestatyczne Alpy z malowniczym kurortem nad jeziorem w Bled, niezwykłe winne szlaki – z winską czestą Jeruzalem na czele (niestety, w przewodniku nie została opisana) oraz termalne kąpieliska. Są wspaniałe zamki i urokliwe średniowieczne miasteczka jak Ptuj czy Skofja Loka, Lubljana zachwyca secesyjnymi kamienicami, a jednocześnie jest bardzo kameralna, a w porcie Koper latem tętni życie, choć trudno o jakiekolwiek miejsce w hotelu. Słowenia to niewielki kraj, który można zwiedzić w ciągu dwutygodniowych wakacji, a z nowym ilustrowanym przewodnikiem z pewnością będzie łatwiej. (ł) Warszawa 2013, s. 256, ISBN 978-83-7739-940-8

Świetnie napisany przewodnik kieszonkowy, pełen ciekawostek – kulturalnych, historycznych i architektonicznych, ale też związanych z kuchnią czy obyczajami, włącznie z propozycję morderczego zwiedzania od zmierzchu do świtu w jeden dzień z przerwą na piwko w piwnicy U Szwejka. Ja bym po tym piwku już się nie ruszył i Mala Strana musiałaby poczekać na następny dzień, sugerowany harmonogram zwiedzania Pragi w jeden d o d a t e k

Jonathan Bousfeld, James Stewart

tłum. Katarzyna Skawran, Hachette Polska/Wiedza i Życie,

Praga Lajt

b e z p ł a t n y

dzień to oferta dla prawdziwych twardzieli. W przewodniku jest jednak tak wiele ciekawostek, że wcale nie warto się spieszyć, lepiej spędzić tydzień nad Wełtawą i spokojnie smakować knedliki z gulaszem i koniecznie kapustą, a po obfitym posiłku sugeruję wypić kieliszeczek gorzkiego fernetu na trawienie, piwo pozostawiając na późny wieczór. Jak ktoś zasmakuje bardziej, to autorzy przewodnika proponują też ciekawe wycieczki poza Pragę, można zostać na następny tydzień, a jak się znudzi fernet, to śliwowica od Jelinka nie ma sobie równych. (ł)

Teresa Fisher

Szwajcaria Mały, górzysty kraj, a jaka w nim różnorodność. Językowo – Wieża Babel. Większość Szwajcarów mówi niemiecką gwarą – Schwyzertüütsch, piszą jednak literackim niemieckim. Cztery urzędowe języki jakimi mówią Szwajcarzy to: niemiecki, francuski, włoski i retoromański. Różnorodność widać jednak nie k w i e c i e ń

2 0 1 3

11


Książki dla turystów tylko w języku, także w architekturze miast czy choćby w kuchni. Szwajcaria to z jednej strony bogactwo, nowoczesność i perfekcja, z drugiej – duże obszary wiejskie, na których kultywowane są tradycje ręcznego wyrobu: serów, wędlin, owocowych brandy. Choć kraj jest tak mały, to ze Szwajcarią kojarzy się zaskakująco dużo rzeczy: zegarki, banki, czekolady, sery, mleko, krowy czy pojęcia: solidność, neutralność i demokracja. Przewodnik Teresy Fisher pokazuje zróżnicowanie i piękno górzystego kraju, zarówno majestat średniowiecznych miast, jak i koloryt wiejskiego folkloru. Autorka zwraca uwagę, że Szwajcaria jest też doskonałym krajem dla miłośników sportów – zarówno wodnych (jeziora), jak i zimowych (narciarstwo), górskich wspinaczek czy jazdy rowerem. Urodę kraju najlepiej oddają liczne, znakomite, zdjęcia. Mapy i plany miast ułatwią orientację. (ł) tłum. Jacek Sikora, G+J RBA – National Geographic,

wypraw”, „Smak lubelskiej wsi”). Są rzetelnie opracowane informacyjnie, choć na mój gust zbyt pstrokate graficznie. Przewodnik rowerowy jest najobszerniejszą z tych edycji, zamieszczono w nim 16 bardzo ciekawych tras, o różnym stopniu trudności, wypełnionych atrakcjami turystycznymi. Tekst jest po polsku i angielsku, a do publikacji dołączono „Paszport Krainy rowerowej przy Bursztynowym Szlaku Greenways” – małą książeczkę, w której można zbierać stempelki dokumentujące odwiedzone zabytki. Pomysł nie nowy, znany choćby z książeczek na odznaki PTTK, ale niewątpliwie promujący turystykę i aktywny tryb życia. (ł) Lokalna Grupa Działania „Zielony Pierścień”/Amistad, Nałeczów/ Kraków, s. 182, ISBN 978-83-63571-04-7

Tristan Rutherford, Kathryn Tomasetti

Stambuł i Zachodnia Turcja

s. 320, 41,90 zł, ISBN 978-83-7596-436-3

Kraina rowerowa przy Bursztynowym Szlaku Greenways na Lubelszczyźnie Wydawnictwo Amistad wspólnie z różnymi instytucjami lubelskimi przygotowało cykl bezpłatnych publikacji promujących ten region (np. „Kajakiem po Bugu”, „Smak rodzinnych

12

k s i ą ż k i

i pałac Topkapi – monumentalne budowle, których może zazdrościć każda stolica. A przecież współczesny Stambuł, pełen młodych ludzi i wyższych uczelni, to miasto na wskroś nowoczesne i bynajmniej dalekie od muzułmańskiej ortodoksji. W barach alkohol leje się strumieniami, dyskoteki pękają w szwach, w weekendy ulice prowadzące do Placu Taxim wypełnia falujący, kolorowy tłum młodzieży. Co nie znaczy, że brakuje tradycji. Znajdziemy ją nie tylko w meczetach, ale też na bazarach. Handel i kuchnia zdają się być ostoją tradycji w nie mniejszym stopniu niż religia. Rozmaite ciepłe przekąski, warzywne pasty, pachnąca przyprawami jagnięcina, setki rodzajów deserów – nie trzeba wchodzić do restauracji, koloryt i zapach tureckiej kuchni jest wszechobecny, także na ulicznych straganach. Przewodnik pokazuje dzieje Stambułu, który do 1923 roku był stolicą Turcji (obecnie jest nią Ankara) oraz jego uroki, a dodatkowo przedstawia atrakcje europejskiej części kraju, w tym: Riwierę Turecką, Troję, Efez, Kapadocję. To region pomiędzy czterema morzami: Czarnym, Marmara, Egejskim i Śródziemnym. Kto nie lubi zwiedzać, ten może czytać przewodnik bycząc się na plaży. (ł)

b e z p ł a t n y

Stambuł, łączący przez most na Cieśninie Bosforskiej, Europę z Azją, to kosmopoli t yc zny moloch. Zachwycający. Wystarczy tylko wymienić najważniejsze zabytki starego miasta: Hagia Sophia, Błękitny Meczet

d o d a t e k

tłum. Jacek Sikora, G+J RBA/National Geographic, Warszawa 2013, s. 272, ISBN 978-83-7596-448-6

k w i e c i e ń

2 0 1 3



nr 4/2013 (199) • kwiecień 2013 Bezpłatny dodatek • ISSN 2083-7747 • Indeks 334464


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.