HAPPY DIAMONDS COLLECTION
16
Dworzec PKP
1
2 3 14
6 12
4
15 5
13 7
10 11
N 14.
9
Legenda:
E
W
8
10 Punkt na szlaku
S
Centrum Informacji Turystycznej
temat główny
się gorszy od Was i chce was mu, bo ma nadzieję, że wtedy odobnie zazdrości Wam tego, co zasłużyliście, by mieć aż tyle przez niego w stan niepokoju rtu, nie mieli siły i ochoty na nięciami. Być może ma do Was w ten ukryty sposób. Na pewno anonimy chce zyskać władzę nad szelką kontrolą. To on będzie li wam na dobry humor czy też ec otaczającego was świata, czy
sób działa, by osiągnąć swe cele. w niepewności. On nie podaje nie ma, a zmyślone mogą być nym płaszczu mógłby okazać się itp. On więc tylko insynuuje, epewności. Podsycane ciekawośnie? Nasz autor zaciera ręce na ata, proszę - już jej nie będzie tak nkoś, no, no, jeden liścik i małńka mydlana. Sławna? - to niech dzie jej tak dobrze”.
p
wając swe żądło pod zasłoną , trafia celnie, a ponieważ jest dowodnić mu fałszu. Zamiast zaym, co napisał nasz popychany l, pomyślmy z satysfakcją, że oto ć, i na przekór jego chęciom częściem. Anonim traktujmy jak ć i iść dalej, nie poświęcając mu
Prezentowy y w o ł g t ó r w a z
orzy anonimów to ludzie ulepieni nas czasami nie drażni cudza odzenie? Czy nie rzucamy jakiejś ijamy małej szpileczki, by komuś by nie wypadł zbyt korzystnie korci nas czasem chęć umniejy nie wyrastali zbytnio powyżej ast te okropne zapędy, żeby nie mi strasznymi autorami anonidajmy się dręczyć! Są toksyczni także, zapewniam, bardzo nie-
6
tekst: Alicja Partyka ilustracje: Małgorzata Rozenau
odwiedza początku listopada, gdy większość z nas Scenariusz od wielu lat jest taki sam: na przygotowania dlowych rozpoczynają się intensy wne groby swoich bliskich, w galeriach han li rzucić się Zaduszkach, niczym nieskrępowani mog do świąt. Wszystko po to, byśmy zaraz po nika, Choinki, migoczące światełka, zapach pier w wir przedświątecznych przygotowań. ć do Bożego tego kuszące świąteczne promoc je – cho sączące się z głośników dźwięki kolęd, do i. Banki jow iąc, trudno nie ulec świątecznemu nastro Narodzenia pozostał grubo ponad mies najbliższych. coraz to nowe pomysły na prezenty dla oferują pożyczki, a reklamy podsuwają
/23/2011
www.magazynstyle.pl
Psychologia prezentów
Nie daj się zwariować
Święta to magiczny czas, czas spokoju, wyciszenia i refleksji. Takie jest założenie, i tak przywykło się określać ten wyjątkowy okres w roku. Tymczasem badania wykazują, że dla wielu Polaków święta to okres wzmożonego stresu. Stres ten związany jest z przygotowaniami, a przede wszystkim z wydatkami. Kupowanie świątecznych prezentów zamiast sprawiać radość, staje się źródłem stresu. Z jednej strony aspekt finansowy, z drugiej kłopoty związane z wybraniem odpowiedniego podarunku. To jednak nie jedyne problemy, okazuje się bowiem, że wielu z nas ma kłopot z wręczaniem i przyjmowaniem prezentów. – Układ dawanie-branie, z jakim mamy do czynienia w przypadku prezentów, od strony psychologicznej porusza pewne głębokie obszary nieświadome – mówi Leszek Jaroszewski, psychoterapeuta z Centrum Psychoterapii Arché w Bytomiu. – Dawanie i przyjmowanie prezentów, to wejście w relację intymną, przekraczanie pewnych granic. Dotykamy kwestii tego, co tak naprawdę jest między nami. Dla wielu ludzi święta pod tym względem to okres bardzo trudny. Trzeba złożyć życzenia, wręczyć prezent, przyjąć prezent – wchodzimy w przestrzeń intymną, na którą często w ciągu roku nie ma czasu. Pogoń za prezentami, najczęściej odłożona na ostatnią chwilę, wielu osobom spędza sen z powiek i staje się wykładnikiem świąt. Co zatem z ich duchowym przeżywaniem? - Duchowość to przede wszystkim zatrzymanie się i wejrzenie w głąb siebie. Zadanie sobie istotnych pytań odnośnie sensu życia, miłości, tego kim jesteśmy i dokąd zmierzamy – mówi Leszek Jaroszewski. - Święta są najlepszą okazją, by się w ten sposób zatrzymać. Wielu ludzi jednak o tym zapomina, a przedświąteczny pęd i pogoń za prezentami sprawiają, że w święta jesteśmy po prostu zmęczeni i niezdolni do tego, by je odpowiednio przeżyć.
Tak naprawdę potrafimy sami sobie zepsuć święta. Z jednej strony chcemy, żeby święta były wspaniałe, niepowtarzalne. Mamy wobec nich wielkie oczekiwania, szukamy wyjątkowości, idealizujemy ten okres. Takim obrazem świąt jesteśmy zewsząd bombardowani, a później czujemy się zawiedzeni. Najważniejsze to znaleźć złoty środek, odrzucić schemat: święta = prezenty, a prezentom wyznaczyć odpowiednią rolę. Wciąż bowiem często pokutuje w nas przekonanie, że droższy prezent, to lepszy prezent, a podarunków nie traktujemy już symbolicznie, jako dowodu sympatii, miłości, pamięci, a postrzegamy je jako rekompensatę bądź manifest naszej hojności. – Często na co dzień relacje w rodzinie są zaburzone, a przed świętami wszyscy mobilizują siły, kupują wielkie prezenty, by udowodnić innym i sobie przede wszystkim, że nic złego się nie dzieje. Wielu ludzi posiada z kolei osobowość narcystyczną. Dając duży i drogi prezent robią to w dużej mierze dla siebie, lepiej czują się sami ze sobą – mówi psychoterapeuta, Leszek Jaroszewski. Sprowadzenie prezentu do roli sympatycznego dodatku do świąt, a nie ich głównej atrakcji, nie tylko pomoże nam uniknąć niepotrzebnego stresu, ale również pozwoli czerpać prawdziwą przyjemność z dawania upominków. Zanim ostatecznie pogrążymy się w przedświątecznej gorączce, zastanówmy się chwilę nad tym, kogo i czym chcemy obdarować. Spróbujmy wczuć się w daną osobę i zgadnąć, co sprawi jej przyjemność. To wbrew pozorom poważne wyzwanie, ale warto je podjąć, jeśli nagrodą ma być uśmiech na twarzy obdarowanej osoby.
Pogotowie prezentowe Badania poświęcone kupowaniu prezentów, przeprowadzone przez TNS Ncompass, wykazują, że
REKLAMA
bardzo niewielu z nas podczas zakupu prezentów podąża do sklepu po konkretne, wcześniej upatrzone rzeczy. Większość wielokrotnie przemierza pasaże handlowe, oglądając witryny sklepów tak długo, aż coś przykuje ich uwagę. Duża grupa znudzona i zrezygnowana w efekcie wybiera rzeczy zupełnie przypadkowe. A przecież w dzisiejszych czasach, w dobie Internetu poszukiwanie prezentów może wyglądać zupełnie inaczej. W sieci aż roi się od portali, które oferują nam swoją pomoc w wyborze prezentów na każdą okazję. Wolny wieczór, kubek gorącej herbaty, koc, laptop i w zaciszu własnego domu możemy wybrać, a nawet od razu zakupić, wybrane przez siebie prezenty. – Skąd pomysł na taki portal? Bardzo często robię zakupy w Internecie, często kupuję też prezenty na różne okazje. Kilka lat temu zacząłem szukać sklepów zainteresowanych współpracą z portalem, wspomagającym zakupy w sieci. Ponieważ moja firma zajmuje się pozycjonowaniem i promocją w Internecie, mogłem bez problemu stworzyć i wypromować tego typu portal i już po kilku miesiącach współpracowałem z kilkudziesięcioma firmami – mówi Jakub Jarliński z portalu TrafionyPrezent.pl. – Naszym głównym celem jest, spośród ogromnej ilości firm sprzedających produkty w Internecie, wynalezienie najciekawszych sklepów z prezentami. Dokładnie wyselekcjonowane produkty ułatwiają internautom wybór idealnego prezentu, wskazując, jeśli nie konkretny prezent, to chociaż kierunek poszukiwań. Prezentowane przez portale propozycje upominków podzielone są na kategorie nie tylko według płci czy wieku obdarowywanej osoby, ale często również według jej zainteresowań, a nawet typu osobowości. – Naszym głównym celem jest doradztwo prezentowe i ułatwienie poszukiwań na bardzo róż-
8
/23/2011
www.magazynstyle.pl
norodnym i nieuporządkowanym rynku prezentów. Chcemy, by serwis wychodził naprzeciw potrzebom, czyli pomagał szukać prezentów nie tylko według okazji, ale także cen, relacji, miast, czyli według bardzo praktycznych kryteriów, które pomogą użytkownikowi – mówi Joanna Giz z portalu iPrezenty.pl – Profile osobowościowe i prezenty w nich dobrane zostały opracowane we współpracy z psychologiem. Samą segregacją zajmują się nasi konsultanci. Są to osoby, które na co dzień ręcznie kategoryzują dołączane do serwisu produkty, przypisując im pasujące kategorie. Robią to na podstawie ściśle sprecyzowanych wytycznych, opracowanych przez nasz zespół. Zainteresowanie tego typu doradztwem w zakresie wybierania prezentów rośnie z roku na rok. Największe, jak można się domyślić, jest tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. – W okresie świątecznym notujemy wzmożoną liczbę wejść względem reszty roku, dodatkowo pomnażającą się na 3-4 dni przed zbliżającym się świętem, na przykład przed mikołajkami, co wskazuje, że serwis pełni rolę doradczą. Ludzie szukają w nim inspiracji, co kupić na daną okazję, nawet jeśli zakupy planują w realu – mówi Joanna Giz.
Prezenty ekstremalne Popołudnie w SPA, przejażdżka quadem, zakupy ze stylistką, lot szybowcem lub balonem - jeśli chcemy być oryginalni, a zawartość naszego portfela nie stanowi przeszkody, znajdziemy w sieci również
miejsce, które zainspiruje nas do podarowania… przeżycia. – WyjątkowyPrezent.pl jako pierwszy zaoferował na polskim rynku prezenty w postaci przeżyć. W odróżnieniu od materialnego przedmiotu, który może zakurzyć się na półce, prezent-przeżycie to marzenia i emocje, relaksujące lub ekstremalne doznania. Pomysł przyszedł do Polski z Wielkiej Brytanii, gdzie wiele lat temu przed erą Internetu klienci indywidualni mogli kupić prezent w formie przeżycia za pośrednictwem katalogu wysyłkowego – mówi Bettina Zawłocka z portalu WyjątkowyPrezent.pl. – Spotykamy się z bardzo pozytywnymi opiniami klientów. Część z nich nie może uwierzyć, że pod choinkę można wręczyć zaproszenie na lot motolotnią lub skok ze spadochronem. Mamy tak bogatą ofertę, że czasem trudno się zdecydować na jeden prezent. Aby pomóc klientom w podjęciu decyzji, na naszej stronie internetowej uruchomiliśmy czat, na którym Gift Eksperci służą radą i oferują najkorzystniejsze rozwiązania związane z zakupem. Idea, którą się kierujemy, to sprawianie radości i spełnianie marzeń. Wszystkich nas otaczają wspaniałe, wyjątkowe osoby, którym chcemy podarować prezent, jakiego jeszcze nikt nie podarował. Pragniemy być zapamiętani jako osoby obdarowujące, a celem naszym i naszych klientów jest wzbudzenie zachwytu w oczach obdarowanej bliskiej osoby. Bez względu na to, czy zdecydujemy się na prezent symboliczny, czy na taki z rozmachem, warto pamiętać, że w tym czasie jesteśmy szczególnie łakomym kąskiem dla sprzedawców, producentów czy reklamodawców. – W okresie przedświątecznym jesteśmy bardziej podatni na manipulacje. Łatwiej ulegamy reklamom, promocjom. To jest jak z łowieniem złotej rybki – złowisz, a potem następuje błogi, pełen szczęścia czas. Patrzymy na ludzi, którzy szukają swoich „złotych rybek”, biegają po sklepach, stoją obok nas w kolejce i ten stan nam się udziela. Łatwo wtedy o nieprzemyślane zakupy – ostrzega psychoterapeuta, Leszek Jaroszewski.
Prezentowy savoir-vivre O tym, że nie wypada wręczyć prezentu, na którym widnieje cena, wie chyba każde dziecko. Jakich jeszcze zasad powinniśmy przestrzegać, by uniknąć niezręcznych sytuacji w wigilijny wieczór? Zasada podstawowa – to w jakiej formie wręczamy prezent, jest równie ważne jak on sam. Eleganckie i staranne opakowanie prezentu świadczy nie tylko o naszym dobrym guście, ale również o stosunku do obdarowywanej osoby. Elegancka torebka, pudełko czy papier – w tej kwestii panuje pełna dowolność, warto jednak wystrzegać się prześwitujących opakowań, które zdradzając swoją zawartość, psują przyjemność odpakowywania. Bardzo ważna jest również umiejętność przyjmowania prezentów. Otrzymanego upominku nie należy odkładać na bok, lecz otworzyć go przy ofiarodawcy. O tym, że NIGDY nie wyrażamy swojego niezadowolenia z otrzymanego prezentu i ZAWSZE za niego dziękujemy, chyba nikomu przypominać nie trzeba. Choć internetowych porad na temat: jak pozbyć się niechcianego prezentu jest niemal tyle samo, co tych pomagających prezent wybrać, warto zatrzymać się na chwilę, wsłuchać w siebie, w drugą osobę. Może się bowiem okazać, że ten, dla kogo właśnie szykujemy prezent z najwyższej i najdroższej półki, oczekuje od nas jedynie zainteresowania, rozmowy i nieco więcej czasu spędzonego wspólnie. Korzystając więc z nadarzającej się właśnie okazji, sprezentujmy naszym najbliższym czas, a samym sobie chwilę wytchnienia od codziennych problemów.
… i po świętach Rafał Kolano
Przewrotny tytuł, co? Państwo czytając (bo chyba ktoś czyta?) ten mój artykuł, zapewne jesteście akurat w samym środku „świątecznej gorączki” – sprzątanie, zakupy, a za chwilę sylwester. A zawodowo przełom roku to też ciekawy okres? Brr, podsumowania księgowe, inwentaryzacja, lekka panika pod hasłem „wypuśćmy to do końca roku”. A tu choinka, śnieg, prezenty, św. Mikołaj – toż to nie do pogodzenia?? I znowu narzekam! A przecież jest fajnie, spotkania z rodziną, parę porad prawnych przy okazji – ale to już było w którymś z poprzednich artykułów. A po świętach wracamy do „normalnego” życia. Tylko co to znaczy normalne? Ale może coś o prawie, tak dla odmiany, bo w końcu o tym jest ta rubryka. Co zrobić, jeżeli mamy obawy, że jakieś roszczenie, które nam się przysługuje, przedawni się albo nie jesteśmy w stanie określić dokładnie jego wysokości. Skierować sprawę do sądu, ryzykując przegranie sprawy i zapłatę kosztów? Jest wyjście – instytucja zawezwania do próby ugodowej. Za bardzo skromnym wpisem – 40 zł - kierujemy wniosek do sądu rejonowego właściwego miejscowo dla przeciwnika. Opisujemy czego oczekujemy od przeciwnika, w jakiej wysokości i załączamy dowody. Sąd wyznaczy posiedzenie, podczas którego spróbuje nakłonić strony do ugody. Jeżeli ugoda zostaje zawarta, wciąga się jej osnowę do protokołu. Postępowanie pojednawcze przeprowadza sąd w składzie jednego sędziego. Z posiedzenia spisuje się protokół, a jeżeli doszło do ugody, osnowę jej wciąga się do protokołu. Strony podpisują ugodę; niemożność podpisania ugody sąd stwierdza w protokole. Jeżeli wzywający nie stawi się na posiedzenie, sąd na żądanie przeciwnika nałoży na niego obowiązek zwrotu kosztów wywołanych próbą ugodową. Jeżeli nie zawrzemy jej, ale dojdzie do skutecznego zawezwania, przerywamy bieg terminu przedawnienia. Natomiast jeżeli przeciwnik bez usprawiedliwienia nie stawi się na posiedzenie, sąd na żądanie wzywającego, który wniósł następnie w tej sprawie pozew, uwzględni koszty wywołane próbą ugodową w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie. A więc zamiast ryzykować dramat przegranej sprawy, zróbcie Państwo zawezwanie, a może dojdzie do ugody tak akurat „pod choinkę”. Wesołych Świąt Państwu życzę no i do siego roku.
/23/2011
www.magazynstyle.pl
Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
9
odkrywanie Śląska
się gorszy od Was i chce was mu, bo ma nadzieję, że wtedy odobnie zazdrości Wam tego, co zasłużyliście, by mieć aż tyle przez niego w stan niepokoju tu, nie mieli siły i ochoty na nięciami. Być może ma do Was w ten ukryty sposób. Na pewno nonimy chce zyskać władzę nad szelką kontrolą. To on będzie li wam na dobry humor czy też ec otaczającego was świata, czy
OBRAZKI Z EICHENDORFFA
ób działa, by osiągnąć swe cele. w niepewności. On nie podaje ie ma, a zmyślone mogą być nym płaszczu mógłby okazać się itp. On więc tylko insynuuje, epewności. Podsycane ciekawośnie? Nasz autor zaciera ręce na tekst i foto: Edward Wieczorek ata, proszę - już jej nie będzie tak nkoś, no, no, jeden liścik i małńka mydlana. Sławna? - to niech dzie jej tak dobrze”. „Denkst du des Schlosses noch auf stiller Höh?...” Pamiętasz zamek ów na wzgórzu ciszy? Róg mrocznie kusi – czy by nas wo a ju ? wając swe żądło pod zasłoną , trafia celnie, a ponieważ Nad jest otch a sarna spieszy. owodnić mu fałszu. ZamiastSzumi za- kusząco las [...] Pamiętasz ogród ów? Wraz z wiosny tchnieniem m, co napisał nasz popychany l, pomyślmy z satysfakcją, żeChodzi oto tam dziewczę i ch odnym ladem dróg Przenika przez samotno ć (t um. Boles aw Lubosz) ć, i na przekór jego chęciom
częściem. Anonim traktujmy jak Tak rozpoczyna swój wiersz „Rodzinne strony” („Die Hei iść dalej, nie poświęcając mu imat”) Józef baron von Eichendorff. Określa się go różnie: pisarz z pogranicza epok, najwybitniejszy poeta późnego romantyzmu niemieckiego, ostatni wielki romantyk, wybitny rzy anonimów to ludzie ulepieni syn ziemi raciborskiej. Jedno nie ulega wątpliwości: urodził nas czasami nie drażni cudza się na Górnym Śląsku, w Łubowicach, 9 km na północny odzenie? Czy nie rzucamy jakiejś zachód od Raciborza. Wśród licznych wierszy, opisujących jamy małej szpileczki, by komuś kraj dzieciństwa, ten, dedykowany bratu Wilhelmowi, jest najbardziej nastrojowy. „Zamek ów” to rodzinne gniazdo poby nie wypadł zbyt korzystnie ety, pałac w Łubowicach. Tu, na wysokiej skarpie nad Odrą, korci nas czasem chęć umniejw 1780 r. rozpoczął Karol Wenzel von Kloch budowę typowego y nie wyrastali zbytnio powyżej pałacu. Piętrowa budowla ast te okropne zapędy, żebypóźnobarokowo-klasycystycznego nie z wysokim mansardowym dachem i frontowym ryzalitem, mi strasznymi autorami anonizwieńczonym trójkątnym tympanonem, była podobna do wiedajmy się dręczyć! Są toksyczni lu pałaców, budowanych w tym czasie na Górnym Śląsku. Tu także, zapewniam, bardzo nietakże w Łubowicach w roku 1784 odbyło się wesele córki von Klocha, Karoliny, z byłym pruskim oficerem z Krawarza koło Opawy, Adolfem Teodorem von Eichendorffem – przyszłym ojcem poety. Adolf von Eichendorff dokończył w 1786 r. budowę pałacu oraz rozpoczął imponującą przebudowę ogrodu pałacowego w modny wówczas angielski park krajobrazowy. Zagospodarowano skarpę nadodrzańską, stanowiącą niegdyś granicę grodziska, na potoku utworzono staw z wyspą i urządzono ogród dolny.
10
/23/2011
www.magazynstyle.pl
W łubowickim pałacu 10 marca 1788 r. przyszedł na świat Józef Karol Benedykt baron von Eichendorff, późniejszy poeta. Jego narodziny obwieściły wystrzały z moździerza, fanfary i bicie w bębny. Tak służba pałacowa fetowała narodziny kolejnego potomka właścicieli. Z tymi narodzinami, jak wspomina sam Eichendorff, nie wyszło tak, jak zaplanowano: położna miała dać znać chustą w oknie, że dziecko przyszło już na świat, ale w ferworze kłótni ze służącymi, wyrzuciła z okna pieluchę – i zaczęło się. Służący odpalił moździerze, organista zagrał tusz na trąbach, pałacowy zegar zaczął wybijać północ, a matka poety miast rodzić – zemdlała. Wszystko poszło jednak dobrze i jedno z siedmiorga dzieci Eichendorffów przyszło na świat. Zamek, park, krajobraz nadodrzański, rozległe doliny, cieniste zagajniki w wąwozach pociętych strumykami, wreszcie widoczne w oddali Beskidy czy szczyt Pradziada w Jesionikach stanowiły krajobraz jego beztroskiego dzieciństwa, który na całe życie zapadł mu w pamięci i odbił się w twórczości. Łubowicki pałac został w 1858 r. przebudowany przez kolejnych właścicieli książąt raciborskich Hohenlohe-Waldenburg-Schillingfürst w duchu angielskiego neogotyku, ale do naszych czasów przetrwał tylko w postaci daleko posuniętej ruiny. Cóż, II wojna światowa i użytkowanie przez PGR zrobiły swoje.
GROBY RODZINNE
Na łubowickim cmentarzu zachowała się płyta nagrobna rodzeństwa Józefa von Eichendorffa: czteroletniego Augusta i sześcioletniej Henrietty Zofii, którzy zmarli w 1797 r. Kolejna dwójka: Luiza i Gustaw zmarli w 1803 r. Wiadomość o tej drugiej śmierci dotarła do Józefa i jego brata Wilhelma we wrocławskim gimnazjum. Wspólnie napisali wówczas utwór „Nad przedwczesnym grobem naszego brata Gustawa”, który ukazał się w „Schlesische Prowinzialblätter”. Sam poeta też zresztą doświadczył śmierci swych dzieci: Agnes Clary i Anny Hedwig. Z bólu ojca zrodziło się dziesięć wierszy cyklu „Na śmierć mojego dziecka” Zegary mrocznie biją, G ęboka jest ju noc, Posępne wichry wyją, W ó eczku pusty koc. I tylko wiatr a obny Wpad w swój miertelny wir. My – mierci tak podobni, W nas – samotno ci kir (t um. ks. Jerzego Szymika)
TOSZEK
Rodzina Eichendorffów często podróżowała do posiadanego w latach 1791-1797 zamku w Toszku. Zamek zbudowali jeszcze w XIII w. książęta opolsko-raciborscy, ale w czasach Eichendorffów była to już budowla barokowa, efekt przebudowy przez Colonnów w latach 1650-1666. Pobyty w Toszku utkwiły w pamięci młodego Józefa, nawet zamierzał napisać o tym: jak wstaje przed świtem i starą karetą jadą wszyscy do Toszka, do starego, upiornego zamku, niby ba ni z dawnych czasów , o jeleniach pasących się w świetle księżyca. Wszystko to opisał w notatkach do planowanej książki „Obrazki z mojej młodości”, ale dzieła nie podjął. Zamek spalił się nowym właścicielom w 1811 r. i nigdy nie odzyskał już dawnego wyglądu. Jak pisze Eichendorff: ów zamek, który często opiewa em, gdzie elfy ta czą na le nej darni, a w wietle księ yca pasą się sarny teraz jest zgorza y; istnieje ju tylko w pie niach i snach . My możemy go dziś podziwiać po częściowej odbudowie w latach 19571963.
MŁYN W BRZEŹNICY
W trakcie nauki w gimnazjum wrocławskim (1801-1804) i późniejszych studiach w Halle i Heidelbergu wraz z bratem Wilhelmem odwiedzali Łubowice przy każdej nada-
rzającej się okazji, zwłaszcza – wakacji letnich. Jak prawie każdy w jego wieku, Józef lubił się bawić, więc nic dziwnego, że wakacyjne powroty do Łubowic stanowiły pasmo nieustannych balów, zabaw wiejskich, polowań, wyjazdów na popijawy i na jarmarki. W wielu imprezach towarzyszył im wikary łubowicki ks. Paweł Ciupka. To on był spiritus movens dzikich figlów, maskarad, psikusów i zabaw. On nauczył Józefa palić fajkę, razem z nim odbywali młodzieńcze „uroczystości dionizyjskie”. Wdzięczny za to poeta utrwalił jego postać w osobie Wiktora w powieści „Przeczucie i teraźniejszość”. Z tamtych czasów Józef von Eichendorff jawi nam się też jako… uwodziciel. Władając jednakowo dobrze językiem polskim i niemieckim, potrafił uwodzić panny w wioskach i dworach. W Brzeźnicy zakochał się w pięknej młynarzównie i zapewne to o nią chodzi w wierszu „Pęknięty pierścionek” „Gdzie chłodna płynie struga, Tam szumi stary młyn, Zniknęła gdzieś ma luba, Która mieszkała w nim. Gdy wierność ślubowała, Pierścionek dała wnet, Lecz jej nie dochowała I mój pierścionek pękł…” (tłum. Andrzeja Lama) Młyn wodny w Brzeźnicy przy ul. Leśnej w XVIII w. był drewniano-murowany. W latach 20. XX wieku przebudowano go na murowany i w takim stanie, odrestaurowany i sprawny, pozostał do dziś przypominając o romansie Eichendorffa. W biografiach poety pojawiają się też wzmianki o innych młodzieńczych miłościach: Karolinie von Pitsch czy Katharinie Foerster z Heidelbergu, ale prawdziwym uczuciem obdarzył w 1809 r. Luizę (Aloysję) Annę von Larisch z niedalekiego Pogrzebienia, by po kilku latach zalotów wziąć z nią ślub w 1815 r.
PRACA I TWÓRCZOŚĆ
Studia w Halle przerwała wojna francusko-pruska. Po zwycięskiej bitwie pod Jeną i Auerstadt Francuzi zamknęli uniwersytet. Kilka miesięcy później Wilhelm i Józef von Eichendorff rozpoczęli studia w Heidelbergu. Tu Józef (pod pseudonimem Florens) opublikował po raz pierwszy kilka swoich wierszy. W 1810 r. zdał w Wiedniu egzamin prawniczy. W wirze życia towarzyskiego Wiednia poeta nie zapomniał o pisaniu. Tu kończy swe pierwsze wielkie dzieło „Przeczucie i teraźniejszość”,
powieść, w narrację której wplata 50 wierszy, m.in. jeden z najbardziej znanych „Pożegnanie” (O Täler weit, o Höhen…). Niedługo potem w 1813 r. wstąpił do armii pruskiej, w której służył do 1815 r. Nie mogąc liczyć na objęcie coraz bardziej podupadającego i zadłużonego majątku rodzinnego, Józef von Eichendorff w 1816 r. przyjął pracę w pruskiej służbie państwowej, podejmując rozliczne – na ogół mało eksponowane – stanowiska we wszystkich niemal rejonach kraju. Był m.in. radcą rządowym w Gdańsku, Kwidzyniu i w Nadprezydium w Królewcu, a w końcu – jako pracownik pomocniczy – w ministerstwie kultury w Berlinie. W czasie swej pracy urzędniczej napisał i wydał swe najsłynniejsze dzieło – nowelę „Z życia nicponia” (1826), opowieść o młynarczyku-poecie, który wybrał los artysty. Tę nowelkę uważa się za jedną z najważniejszych książek niemieckiego romantyzmu. W 1844 r. Eichendorff przeszedł na emeryturę. Na starość osiadł u córki w Nysie, gdzie zmarł 26 listopada 1857 r. Oboje ze zmarłą dwa lata wcześniej żoną znaleźli miejsce wiecznego spoczynku na nyskim Cmentarzu Jerozolimskim. Dorobek Józefa von Eichendorffa obejmuje 608 wierszy oryginalnych i 19 przetłumaczonych z hiszpańskiego, 3 poematy epickie, powieść „Przeczucie i teraźniejszość”, 13 opowiadań i nowel, 9 utworów scenicznych oraz 12 tekstów autobiograficznych (dziennik 1798-1815, proza, wspomnienia). Za życia niedoceniony, po śmierci uznany został za jednego z największych poetów niemieckiego romantyzmu, a jego utwory, dzięki muzyce wybitnych kompozytorów, takich jak Felix Mendelssohn-Bartholdy, Robert Schumann, Friedrich Glück, Adolf Jensen, Robert Franz – stały się nieśmiertelne.
BOŻE NARODZENIE
W twórczości Eichendorffa przewijają się motywy pór roku, scen rodzajowych oraz opisów krajobrazu jego „małej ojczyzny”. Jest też wiersz pt. „Boże Narodzenie” Pusty rynek. Nad dachami Gwiazda. Świeci każdy dom. W zamyśleniu, uliczkami, Idę, tuląc świętość świąt. [...] Gwiazdy niby łyżwy krzeszą Śnieżne iskry, cudów blask. Kolęd dźwięki niech cię wskrzeszą — Czasie pełen Bożych łask! (tłum. ks. Jerzego Szymika)
Ruiny pałacyku w Łubowicach
Grób Józefa von Eichendorffa
Fragment zamku w Toszku
Młyn w Brzeźnicy
REKLAMA
MUZYKA Z EKRANU
31 GRUDNIA 2011 godz. 21.30
galeria jednej strony
foto: Radoslaw Kazmierczak z archiwum Adama Hadrysia
Adam Hadryś
Carre
Z waginą do ołtarza TA biżuteria jest tylko dla odważnych. Selekcja odbywa się już na wstępnym etapie. Nie każdy bowiem będzie w stanie bez skrępowania wybrać waginę czy odbyt szczura na ślubną obrączkę. Mało tego, później jeszcze będzie trzeba powiedzieć rodzinie i znajomym, że nosi taką nazwę. Ale co zrobić, w końcu biżuteria, którą tworzy Adam Hadryś – kreator form złotniczych – nie jest dla wszystkich. Hadryś mieszka w Tychach, ale urodził się w Katowicach. Jest artystą niepokornym, nie ulega modzie ani panującym trendom. Z potencjalnym klientem łączą go gusta. Nie zrobi bowiem biżuterii, która mu się nie podoba.
z pociskiem. Samczy ekwipunek Hadrysia został doceniony przez znawców tematu i otrzymał w Gdańsku Złoty Medal Międzynarodowych Targów Amberif 2000, ale nie cieszy się zbyt wielką popularnością klientów. Za to świetnie promuje artystę.
- Moja biżuteria podoba się ok. 7% ludzi, a mimo to mam dużo naśladowców. Na szczęście moje wzory są opatentowane - mówi Hadryś.
Biżuterię Hadrysia doceniły też uznane firmy jubilerskie. Kruk zamówił u Hadrysia obrączkę Sabina.
Wychodzące z jego rąk obrączki formą nawiązują do świata, który otacza artystę. Industrialna przestrzeń Śląska od lat jest bowiem jego inspiracją. Biżuteria Hadrysia jest też pełna testosteronu. Odwołuje się do wartości, które dominują w świecie mężczyzn. Według Hadrysia współczesny samiec nie różni się od swoich przodków. Poluje na kobiety, pieniądze, sławę, władzę. To właśnie na bazie obserwacji męskiego świata powstał Ekwipunek samca, czyli zestaw biżuterii, który można nazwać swego rodzaju niezbędnikiem faceta. W zestawie są spinki, nieśmiertelnik, bransoleta, uchwyt do krawata, uchwyt na banknoty i osławiona już rosyjska ruletka – sygnet
Odbyt Szczura Rosyjska Ruletka
Męska biżuteria – ku zaskoczeniu artysty – została też zaakceptowana przez kobiety. Obecnie główną klientelę Hadrysia stanowią nowożeńcy. Są w stanie wybrać na obrączki rosyjską ruletkę, bo twierdzą, że małżeństwo przypomina tak ryzykowną grę. - Oczywiście, zdarza się, że młodzi ludzie przyjeżdżają z rodzicami lub teściami, a Ci są negatywnie nastawieni – mówi Hadryś. Gdzie można kupić taką biżuterię? Przede wszystkim poprzez Internet, bo Hadryś nie reklamuje się. Informacje o nim przekazywane są pocztą pantoflową. I dlatego biżuteria, która wychodzi z jego pracowni, jest elitarna.
Jeden Ruchomy, Trzy Ruchome
miejsca i ludzie
się gorszy od Was i chce was mu, bo ma nadzieję, że wtedy odobnie zazdrości Wam tego, co zasłużyliście, by mieć aż tyle przez niego w stan niepokoju rtu, nie mieli siły i ochoty na nięciami. Być może ma do Was w ten ukryty sposób. Na pewno anonimy chce zyskać władzę nad szelką kontrolą. To on będzie li wam na dobry humor czy też ec otaczającego was świata, czy
(Sz)czekanie na nowego pana
sób działa, by osiągnąć swe cele. w niepewności. On nie podaje nie ma, a zmyślone mogą być nym płaszczu mógłby okazać się itp. On więc tylko insynuuje, epewności. Podsycane ciekawośnie? Nasz autor zaciera ręce na ata, proszę - już jej nie będzie tak nkoś, no, no, jeden liścik i małńka mydlana. Sławna? - to niech dzie jej tak dobrze”.
tekst: Anna Cichowska foto: Katarzyna Sokołowska, Małgorzata Skrabaczewska, Ania Kuboszek
proszę Pani, to jest trochę
„Bo w schronisku, wając swe żądło pod zasłoną w domu dziecka - nosy poprzyklejane do , trafia celnie, a ponieważjak jest dowodnić mu fałszu. Zamiast zaszyby, stukot łapek, no i wyczekiwanie, że w ym, co napisał nasz popychany może w końcu po mnie przyszła ta pani. Bo jak chę tro jest l, pomyślmy z satysfakcją, że oto schronisku, proszę pani, to ć, i na przekór jego chęciom poczekalni - jedni przychodzą, a drudzy w częściem. Anonim traktujmy jak odchodzą...” Mruczek ze schroniska ć i iść dalej, nie poświęcając mu
orzy anonimów to ludzie ulepieni nas czasami nie drażni cudza odzenie? Czy nie rzucamy jakiejś ijamy małej szpileczki, by komuś Zoja z kotką Zuzanną by nie wypadł zbyt korzystnie korci nas czasem chęć umniejy nie wyrastali zbytnio powyżej ast te okropne zapędy, żeby nie mi strasznymi autorami anonidajmy się dręczyć! Są toksyczni także, zapewniam, bardzo nie-
14
/23/2011
www.magazynstyle.pl
Karolina, wolontariuszka „Cichego Kąta” Mika z kotem Leonem
Leon i Zuzanna, dwa mocno zaprzyjaźnione ze sobą koty, zostały już z takiej poczekalni zabrane. Od trzech miesięcy mają swój dom, w którym zaopiekowały się nimi czteroletnia Zoja i pięcioletnia Mika wraz z rodzicami. Ale bezdomnych psów i kotów żyje w Polsce około 100 tysięcy. I z roku na rok te statystyki rosną. Powodów, dla których rośnie w Polsce liczba bezdomnych zwierząt, jest kilka. Przede wszystkim to wynikający z niskiej świadomości społeczeństwa brak kontroli nad ich rozmnażaniem, ale także bezmyślność i okrucieństwo ludzi. – Zwierzęta mamy najczę ciej z interwencji. Ostatnio trafiła do nas suczka, którą wyrzucono z drugiego piętra – mówi Anna Walczakowska, przewodnicząca Stowarzyszenia Przyjaciół Bezpańskich Zwierząt „Cichy kąt” w Tarnowskich Górach. – Czasem kto zgłasza, e zauwa ył wałęsającego się psa. Wtedy funkcjonariusze Stra y Miejskiej dowo ą go do nas. Dlatego ka da osoba, której zaginął pies, powinna przede wszystkim sprawdzić najbli sze schroniska. Zresztą to jej obowiązek – mówi Dawid Makaruk, kierownik należącego do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami schroniska w Chorzowie. – Je li chodzi o koty, to te dzikie, bezdomne, nie zawsze nadają się do adopcji. Wtedy szczepimy je, kastrujemy lub sterylizujemy i odwozimy w to samo miejsce, z którego je zabrano – wyjaśnia Makaruk. Oprócz możliwości adopcji istnieje wiele innych form pomocy bezdomnym zwierzętom. Ogromną rolę odgrywa Internet, dzięki któremu możliwe jest organizowanie różnorodnych akcji. Jedną z nich jest adopcja wirtualna. Kosztuje od 30 do 50 złotych miesięcznie. Pies pozostaje w schronisku, jednak ma swojego wirtualnego opiekuna.
– Pieniądze z wirtualnej adopcji są przeznaczone oczywi cie na wszystkie psy, ka dy przecie jest w takiej samej potrzebie – mówi Dawid Makaruk. – Je li zdarzy się tak, e akurat ten wirtualnie zaadoptowany pies znajdzie dom, wtedy opiekun wybiera sobie innego podopiecznego – wyjaśnia.
Każda pomoc jest cenna – Najbardziej potrzebujemy suchej karmy. Ju rok temu przeszli my na taką formę karmienia psów – mówi Makaruk. – Psy mają lepszą sier ć, lepszy metabolizm. W schronisku mamy w tej chwili 560 psów, ale jako dajemy sobie radę. Czasem pomagają nam inni – dodaje kierownik chorzowskiego schroniska. W zeszłym roku kibice Ruchu Chorzów zorganizowali pomoc i dostarczyli do schroniska 1,5 tony suchej karmy. – My potrzebujemy puszek dla kotów i psów – mówi Anna Walczakowska z „Cichego Kąta” w Tarnowskich Górach. – Chocia najbardziej ceniona jest pomoc wolontariuszy. Ka da chętna do pomocy osoba mo e być niezastąpiona – dodaje. Jedną z wolontariuszek „Cichego Kąta” jest czternastoletnia Karolina Kuboszek. Do takiego działania zachęciła także kilka swoich koleżanek. – Robię to, bo bardzo lubię zwierzęta. Jak byłam dzieckiem, chciałam być weterynarzem. No i mama te trochę mnie do tego przekonała – mówi Karolina. Młodzi wolontariusze najpierw uczą się, jak obchodzić się ze zwierzętami, potem je karmią, myją im miski, nalewają wody, sprzątają, ale także wychodzą z nimi na spacery. W schronisku są w każdą sobotę przez kilka godzin. Pomagają także w inny sposób. – Zorganizowali my w szkole akcję pomocy dla zwierząt, ogłosili my to
w każdej klasie i zrobiliśmy plakat. Zbieraliśmy koce, suchą karmę, puszki i pieniądze – opowiada Karolina Kuboszek. – To nasza pierwsza taka zbiórka. Zebrało się tyle rzeczy, że rodzice musieli zawieźć to do schroniska autem – dodaje z uśmiechem. To właśnie z azylu w Tarnowskich Górach pochodzą koty małej Zoji i Miki. Ktoś zostawił je w kartonie pod schroniskiem. – Ja chciałam psa, ale stanęło na tym, że mamy dwa koty, które wybrały dzieci – mówi Patrycja Pyzalska, mama dziewczynek. – Podpisaliśmy umowę adopcyjną, w której zobowiązujemy się do tego, że będziemy o nie mocno dbać – dodaje. – W każdym schronisku trzeba spełnić pewne warunki, aby adoptować zwierzę. U nas również. Trzeba być pełnoletnim, mieć przy sobie dowód osobisty, a także smycz, obrożę no i jakiś karton czy transporter. W umowę wpisujemy numer identyfikacyjny zwierzęcia, bo każde zwierzę powyżej trzeciego roku życia jest u nas chipowane – wyjaśnia Dawid Makaruk. – W umowie jest także informacja o tym, jakie można ponieść konsekwencje źle traktując podopiecznego. Działamy przecież w porozumieniu z policją i ze Strażą Miejską - dodaje. Mimo tych wszystkich działań sytuacja bezdomnych zwierząt w Polsce jest zła. Dziury w przepisach prawnych, nieuświadomione społeczeństwo, wreszcie brak finansów – to sprawia, że liczba psich i kocich sierot rośnie. Jeśli jesteśmy jednak uświadomieni, możemy pomóc, choćby najdrobniejszym gestem, uczulając na problem innych. – Jak będę duża, chciałabym się opiekować zwierzątkami w schronisku – mówi mała Mika. Oby takiej dziecięcej wrażliwości nie brakowało nam, dorosłym.
REKLAMA
felieton Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
Dziekan Wydzialu Zamiejscowego Szkoly Wyzszej Psychologii Spolecznej w Katowicach
Jej zainteresowania naukowe koncentrują się wokół problematyki relacji międzyludzkich w bliskich związkach, sposobów udzielania pomocy i wsparcia, zachowań w sytuacjach kryzysowych. Prowadzi także badania nad percepcją czasu i jej konsekwencjami. Lubi także przekładać wiedzę naukowa na Artystka niezwykle cenionadziałalność ze względu na nieprzeciętny talent język praktyki: prowadzi popularyzatorską i szkoleniową.
Renata Przemyk
muzyczny, niepowtarzalny głos i indywidualność artystyczną. Większość jej płyt uzyskała status złotych. Z wykształcenia jest bohemistką. Urodziła się w Bielsku-Białej, studiowała w Katowicach. Na scenie oficjalnie od 1989 r., kiedy to zdobyła Grand Prix Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie. Pierwszą swoją płytę wydała w 1990 r., wraz z zespołem Ya Hozna. poranek przerywa W 1991 ogodny r. rozpoczęła solową karierę. ostry dźwięk telefonu. Pani ZosiaWoolf rzucaMarqueza na bok płukane właśnie jarzyny Lubi Virginię i Yourcenar, ale też Bjork ii podbiega Richarda aparatu. teatru, kompozytorka, czasem aktorka. Galliano.do Fascynatka - Słucham? Marzy o podróży dookoła świata.
ŻYCZLIWY
P
- Czy jest mąż? - pyta obcy głos w słuchawce. - Nie ma, jest w pracy - informuje życzliwie Pani Zosia. tekst: Renata Przemyk foto: Elżbieta Schonfeld - Tak? To niech pani zapyta, gdzie był naprawdę i z kim! - grzmi złowieszczo nieznajomy. Pani Zosia świadoma, jak należy traktować anonimowych donosicieli, nie wdaje się w żadne dyskusje, z trzaskiem odkłada słuchawkę komentując głośno „Jakiś maniak, ot co!” i kieruje się z powrotem w stronę kuchni. Ale dobry nastrój prysł. Nie dlatego, że Pani Zofia nie ufa mężowi. Przykre jest to, że ktoś postanowił zburzyć jej spokój, że chce ją osaczyć, wepchnąć w sieć podejrzeń.
W
Nasz X to ktoś, kto czuje się gorszy od Was i chce was ściągnąć do swego poziomu, bo ma nadzieję, że wtedy poczuje się lepiej. Prawdopodobnie zazdrości Wam tego, co posiadacie, uważa, że nie zasłużyliście, by mieć aż tyle i chce, abyście wprawieni przez niego w stan niepokoju i psychicznego dyskomfortu, nie mieli siły i ochoty na cieszenie się swymi osiągnięciami. Być może ma do Was o coś pretensje i mści się w ten ukryty sposób. Na pewno jednak poprzez te właśnie anonimy chce zyskać władzę nad wami, pozostając poza wszelką kontrolą. To on będzie decydował, czy dziś pozwoli wam na dobry humor czy też nie, czy będziecie ufni wobec otaczającego was świata, czy pełni lęku i podejrzeń.
Koniec świata
Jak przystało na rozsądną kobietę, pani Zofia postanawia przestać zajmować się tym incydentem. Po kilku yobraźnia jest ogromnym darem, którym modniach telefon powtarza, potem znowu i znożemy jednak dokarmiać nasze się, zmysły, ego, projektonieoczekiwanie spóźnia się dość wu. Kiedywać w piątek mąż cudowne w głowie osiągnięcia i stwarzać solidnie na obiad, pani Zofia jest – wbrew swej woli – sobie świat idealny. Jest też niezbędnym elementem spięta i pełna złych przeczuć. Żądło zostało wbite, jad procesu powstawania dzieła artystycznego, ale też życia działa. ludzkiego w ogóle. Pomaga w nawiązywaniu kontaktów –Pan kiedy działamywolno na wyobraźnię potencjalnego partnera Stanisław wraca z pracy rozkoszując się słoalbo kiedydniem. wyobrażamy sobie, jakprzystaje możemyprzy zadziałać! Bez necznym W bramie domu skrzynce na wyobraźni ma coradosnego się zabierać za przewijanie dziecka, listy i w nie nastroju oczekiwania na wieści od znajomych po białą kopertę. Ze nie zdziwieniem co nie mówiąc sięga już o karmieniu. Bez niej ma sensuczyta, siadać następuje: „Czyani Pan wie,noża że Pańska żona się z kiepewza kierownicą brać do ręki! Sąspotyka przypadki, zainteresować nym przystojnym i majętnym panem. Proszę dy wiara zastępuje brak wyobraźni, ale wtedy może się się tą sprawą, póki nie jest za późno. Nieznany Panu życzliwy zrobić naprawdę niebezpiecznie. Wiara czyni cuda - to X”. No tak - mruczy do siebie Pan Stanisław - jakiś rzecz pewna - ale zanim przeniesie nam naszą górę, początkujący i mało doświadczony ten autorzyna. Gdzie spróbujmy jej trochę pomóc. przykład sprawklasyczne „uprzejmie donoszę”. NieNa tracąc kontenansu zwija dzając możliwości firm logistycznych. list w trąbkę i wciska w kieszeń. Drugi, podobny list wywołuje zniecierpliwienie, trzeci irytację. Pan Staś czuje się trochę mniej szczęśliwy niżdużą był wyobraźnię przedtem. Skrzynka pocztowa Posądzam się o dość (choć może wzięstaje się przestaje z miłą niespodzianką, cie kredytukojarzyć o tym niesię świadczy…) a wiarą to wręcz grzeprzedmiotem budzącym napięcie. I ta myśl, odpychana szę, ale nie umiem sobie wyobrazić, że świat, w którym ale powracająca: „Nie ma dymu bez ognia, w każdej żyję, mógłby się skończyć. Jestem niewypowiedzianie plotce jest źdźbło prawdy”. wdzięczna, że nie zaznałam wojny czy skrajnej biedy (a tylko takiej, co Stanisławie mnie nauczyła rękodzieła), nie Pani Zofio, Panie - stop! Państwa że reakcje urodziłam w że kraju fundamentalistycznie islamskim, obrzydliwy haczyk rzucony świadczą osię tym, połknęliście gdzie pozycjaprzez kobiety sprowadzaktóry się horyzontalnej pod z rozmachem „życzliwego”, ciągnie was teraz na wędce dokładnie tam, zamierzył. Zamiast się mu mężem, nie wycięto mi gdzie łechtaczki i nie odrąbano rączpoddawać i szukać dziury całym,lekarzy. zastanówcie się, dlaczego ki po szczepieniu przez w białych Mam ogromne on postawić was w tej właśnie trudnej sytuacji. chce szczęście - fajną rodzinę, nie nudną pracę i mnóstwo innych jeszcze powodów do radości. I może o to właśnie chodzi! Że dużo mam i nie chciałabym tego stracić. A ci, którzy mają mało albo dużo, ale złego, nie boją się końca tego, co mają. Dzielę się z innymi i nawet to lubię, ale przecież nie wszystkim. Są rzeczy, bez których trudno
www.swps.pl
ul. Kossutha 9; 40-844 Katowice
Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
Przyjrzyjmy się, w jaki sposób działa, by osiągnąć swe cele. Przede wszystkim trzyma w niepewności. On nie podaje ścisłych faktów, bo ich nie ma, a zmyślone mogą być okazać się nietrafione. Brunet wsobie zielonym płaszczu mógłby byłoby mi wyobrazić życie. Nie wiemy, jaki stopień nie kochankiem a bratem On więc tylko nas insynuuje, dzielenia się (oddania siebieitp. i tego co mamy) uszlasugeruje, zasiewa ziarnonam niepewności. Podsycane ciekawochetni, a jaki odbierze tożsamość. Jeśli oddałabym ścią i wyobraźnią a nuż urośnie? Nasz autor zaciera ręce na komuś połowę zawartości lodówki czy spiżarni to i tak samą myśl o tym „Taka bogata, proszę - już jej nie będzie tak zostałoby mi jeszcze na co najmniej dwa tygodnie. Ale wesoło. Jaki szczęśliwy żonkoś, no, no, jeden liścik i małjeśli to byłoby ostatnie jedzenie w moim życiu, to z kim żeńska idylla pęknie jak bańka mydlana. Sławna? - to niech bym się podzieliła? się trochę pomartwi, nie będzie jej tak dobrze”. Już niedługo rozpocznie się rok 2012! wieDziałając z ukrycia, ukrywając swe żądłoWedług pod zasłoną trafia celnie, ponieważ jest troskliwości lu prognoz i współczucia, przepowiedni będzie toa nasz ostatni nieuchwytny, nie można udowodnić mu fałszu. Zamiast zarok (i nie myślę tu o kompromitacji na Euro 2012) stanawiać się więc nad tym, co napisał nasz popychany albo początek końca. Mają nastąpić rzeczy, o któzawiścią i złością dręczyciel, pomyślmy z satysfakcją, że oto rych „nie śniło się filozofom” i jeśli nie trafi nas jest nam czego zazdrościć, i na przekór jego chęciom szlag na miejscu, to ma być jeszcze gorzej, kiedy cieszmy się dalej naszym szczęściem. Anonim traktujmy jak będzie nas trafiał po trochu, etapami, odbierając pył, który trzeba strzepnąć i iść dalej, nie poświęcając mu spokojny sen i… pobudzając wyobraźnię. Ta ostatnia więcej uwagi. o ile jest błogosławieństwem w czasach pokoju i życiu Nie myślmy że autorzy w anonimów ludzie ulepieni artysty, bywajednak, przekleństwem obliczu to zbliżającego się z innej gliny niż my. Czy nas czasami nie drażni cudza końca. radość lub nadmierne powodzenie? Czy nie rzucamy jakiejś uszczypliwej uwagi, nie wbijamy małej szpileczki, by komuś Jeśli nie jesteście tak mocno zakorzenieni w swojej wienie było za dobrze lub by nie wypadł zbyt korzystnie rze, żeby nie bać się końca świata, proponuję czym pręw oczach innych? Czy nie korci nas czasem chęć umniejdzej zapoznać z pojęciem żyć tak, jakby szenia naszychsię bliźnich, by nie nirwany wyrastalii zbytnio powyżej każdy dzień miał być tym ostatnim (dla każdego to nas? Odganiajmy natychmiast te okropne zapędy, może żeby nie oznaczać innego), się wygórowanych stanąć wcoś jednej linii zpozbyć tymi strasznymi autoramiplanów anonisię dręczyć! Są toksyczni mów. A tym nie dajmy (no, chyba żeostatnim ostatni raz!) a może zrobić w końcu coś, co jak najgorsza ztrucizna, ale także, zapewniam, bardzo nieodkładaliśmy braku czasu, odwagi czy oszczędności. szczęśliwi. Przychodzi mi na myśl powiedzenie św. Augustyna „kochajcie i róbcie co chcecie!”, bo pasuje do wierzących i niewierzących. Chociaż dla każdego może oznaczać coś innego. Jak i powiedzenie „koniec wieńczy dzieło”. Ale to już kwestia wyobraźni.
/23/2011
www.magazynstyle.pl
17
w bliskich Prowadzi ukowa na
felieton Dr hab. Katarzyna prof. SWPS Dr hab. Katarzyna Popiołek,Popiołek, prof. SWPS
Dziekan Wydzialu Zamiejscowego Szkoly Wyzszej Spolecznej Psychologii w Spolecznej w Katowicach Dziekan Wydzialu Zamiejscowego Szkoly Wyzszej Psychologii Katowicach
Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
Dziekan Zamiejscowego Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Katowicach Jej zainteresowania naukowe koncentrują się wokół problematyki relacji międzyludzkich w bliskich Jej zainteresowania naukowe koncentrują sięWydziału wokół problematyki relacji międzyludzkich w bliskich pomocy i zachowań wsparcia, zachowań w sytuacjach kryzysowych. związkach,związkach, sposobów sposobów udzielania udzielania pomocy i wsparcia, w sytuacjach kryzysowych. Prowadzi Prowadzi także badania nad czasu percepcją czasu i jej konsekwencjami. także przekładać wiedzęna naukowa na także badania nad percepcją i jejJej konsekwencjami. także Lubi przekładać wiedzę naukowa zainteresowaniaLubi naukowe koncentrują się wokół problematyki relacji międzyludzkich w językprowadzi praktyki:działalność prowadzi działalność popularyzatorską i szkoleniową. język praktyki: popularyzatorską i szkoleniową. bliskich związkach, sposobów udzielania pomocy i wsparcia, zachowań w sytuacjach kryzysowych.
Prowadzi także badania nad percepcją czasu i jej konsekwencjami. Lubi także przekładać wiedzę naukowa na język praktyki: prowadzi działalność popularyzatorską i szkoleniową.
ŻYCZLIWY ŻYCZLIWY
PP Świąteczne porządki
Nasz to ktoś, sięodgorszy Waswas i chce was ogodny przerywa poranek przerywa ostry dźwięk telefonu. Pani Nasz X to ktoś,X kto czujekto się czuje gorszy Was iod chce ogodny poranek ostry dźwięk telefonu. Pani swego poziomu, bo ma nadzieję, Zosia rzuca na bokwłaśnie płukanejarzyny właśnie jarzyny i podbiega kto czuje się gorszy odrzuca Was i chce was ściągnąć ściągnąć do swegodopoziomu, bo ma nadzieję, że wtedyże wtedy Zosia na bok płukane i podbiega poczuje lepiej. Prawdopodobnie Wam do aparatu. ego poziomu, bo ma nadzieję, że wtedy poczuje się lepiej.się Prawdopodobnie zazdrościzazdrości Wam tego, co tego, co do aparatu. - Słucham? posiadacie, uważa, że nie zasłużyliście, j. Prawdopodobnie zazdrości Wam tego, co - Słucham? posiadacie, uważa, że nie zasłużyliście, by mieć by aż mieć tyle aż tyle - Czyby jest mąż? - pyta głos w słuchawce. i chce, wprawieni abyście wprawieni przez w stan niepokoju aża, że nie zasłużyliście, mieć aż tyleobcy - Czy jest mąż? - pyta obcy głos w słuchawce. i chce, abyście przez niego w niego stan niepokoju początku przywołajmy tak zwane „Prawo walizki.” Prawo Nie ma, jest w pracy informuje życzliwie Pani Zosia. i psychicznego dyskomfortu, nie mieli siły ina ochoty na Nikt nie obiecywał, że życie będzie ogrodem różanym, a inni wprawieni Na przez niego w stan niepokoju - Nie ma, jest w pracy - informuje życzliwie Pani Zosia. i psychicznego dyskomfortu, nie mieli siły i ochoty - niech Tak? pani zapyta, gdzie naprawdę kim! cieszenie się swymi może ma do Was to, choć nigdy nieTo uczono go w gdzie szkole, jest nambył dobrze aniołami. Aleosiągnięciami. tak Być czy inaczej wędrówka dyskomfortu, nie mieli siły i niech ochoty na - Tak? To pani zapyta, był naprawdę i z znane kim! i zkrążącymi cieszeniepo sięnim swymi osiągnięciami. możeByć ma do Was -Składa grzmi złowieszczo nieznajomy. osama coś pretensje iw mści w Musimy ten ukryty sposób. Na pewno z- autopsji. się z kilku twierdzeń: wymi osiągnięciami. Być może ma do Was przez życie w sobiesię jest ciekawa. toNa przyznać. pewno grzmi złowieszczo nieznajomy. o coś pretensje i mści tensię ukryty sposób. jednak poprzez te właśnie anonimy chce zyskać władzę nad Pani Zosia świadoma, jak należy traktować anonimowych Na pewno i mści się w Pani ten ukryty sposób. anonimy zyskać władzę nad jednak poprzez te właśnie świadoma, jak należy traktować anonimowych 1. ZZosia walizki możemy wyjąć tylko to, co zostało do niej wcze- Wiele nieoczekiwanych zdarzeń, jak chce w przygodowym filmie. wami, pozostając poza wszelką kontrolą. To on będzie donosicieli, nie wdaje się w żadne dyskusje, z trzaskiem te właśnie anonimy chce zyskać władzę nad wami, pozostając poza wszelką kontrolą. To on będzie donosicieli, nie wdaje się w żadne dyskusje, z trzaskiem śniej wrzucone. Raz na wozie, raz pod wozem, naturalna kolej rzeczy. „Jakiś maniak, decydował, czy dziśwam pozwoli wam na dobry humor odkłada słuchawkę komentując głośno ąc poza wszelką kontrolą. To ondopakowywania będzie głośnoróżności „Jakiś maniak, ot co!” ot co!” decydował, czy dziś pozwoli na dobry humor czy też czy też odkłada słuchawkę komentując 2. Walizka w miarę staje się coraz idobry kieruje się z czy powrotem stronęAle kuchni. dobry nastrój nie, czy będziecie ufni wobec otaczającego wasczy świata, czy dziś pozwolii wam na się humor kieruje zwypchana. powrotem w też stronę w kuchni. dobryAle nastrój czy będziecie ufni wobec otaczającego was świata, bardziej W nie, złych momentach schrońmy się, jak w piosence, „pod dach prysł. Nieże dlatego, że Pani Zofia nie ufa Przykre mężowi.jest Przykre jest pełni lęku i podejrzeń. e ufni wobecprysł. otaczającego was świata, czy Nie dlatego, Pani Zofia nie ufa mężowi. pełni lęku i podejrzeń. 3. Nadmiernie naładowana traci swój początkowy kształt. przyjaciół” i powtarzajmy za Szymborską: „Czemu ty się, zła że ktoś postanowił zburzyć jejżespokój, chce ją osaczyć, jrzeń. to, ktośto, postanowił zburzyć jej spokój, chce jążeosaczyć, 4. żeStaje się niewygodna w niesieniu i coraz trudniej ją dźwi- godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś - a więc muPrzyjrzyjmy w jaki sposób by osiągnąć w sieć podejrzeń. wepchnąćwepchnąć w sieć podejrzeń. Przyjrzyjmy się, w jakisię, sposób działa, bydziała, osiągnąć swe cele. swe cele. gać. sisz minąć. Miniesz - a więc to jest piękne”. Dobrymi zaś On chwiPrzede wszystkim w niepewności. nie podaje w jaki sposób działa, by osiągnąć swe cele. Przede wszystkim trzyma wtrzyma niepewności. On nie podaje 5. Rozepchana ponad miarę, prędzej czy później pęknie. lami dzielmy się z innymi. Jak przystało na rozsądną pani Zofia postaścisłych bo faktów, bo ma, ich nie ma, a zmyślone mogą być m trzyma wJak niepewności. On podaje przystało na nie rozsądną kobietę, kobietę, pani Zofia postaścisłych faktów, ich nie a zmyślone mogą być 6. się toprzestać w mogą nieoczekiwanym przez nas incydentem. momencie. Po kilku nawia zajmować się tym nietrafione. w zielonym płaszczuokazać mógłby okazać się , bo ich nienawia ma,Stanie aprzestać zmyślone być się zajmować się tym incydentem. Po kilku nietrafione. Brunet wBrunet zielonym płaszczu mógłby 7. płaszczu W telefon konsekwencji zawartość wysypie się i odsłoni bywa piękny, ale bywa bo tylko niekonie kochankiem a itp. bratem itp.trudny, On więc insynuuje, dniach telefon jednak powtarza, się, potem znowu Czas i znookazać się walizki net w zielonym mógłby nie świąt kochankiem a bratem On też więc tylko insynuuje, dniach jednak powtarza, się, potem znowu i zno(często widzami). musi toczyć się niepewności. tak jak na lukrowanych obraz- ciekawospóźnia dość sugeruje, zasiewa ziarno niepewności. Podsycane wu. Kiedy w piątek mąż nieoczekiwanie a bratem itp. więc tylkoprzypadkowymi insynuuje, nieoczekiwanie spóźnia się dość sięniecznie sugeruje, zasiewa ziarno Podsycane ciekawowu. On Kiedy wprzed piątek mąż solidnie obiad, pani Zofia jest –swej wbrew swej –wi wyobraźnią ścią i wyobraźnią a nuż Nasz urośnie? Nasz autor zaciera 8. To, co sięobiad, z niejna wypada, nierzadko dziwi, a przy okazji kach mediach. Zawsze jednak możeautor być magiczny, jeśli wa ziarno niepewności. Podsycane ciekawosolidnie na pani Zofia jest – nas wbrew woli – woli ścią a nuż urośnie? zaciera ręce na ręce na spięta i pełna złych Żądło wbite, zostałojad wbite, jad myśl samą myśl tym „Takaproszę bogata, proszę - już jej nie zawstydza. ą a nuż urośnie? Nasz autor zaciera ręce na przeczuć. postaramy się, by w ostosunku do jednej choć osoby wyspięta i pełna złych przeczuć. Żądło zostało samą o tym „Taka bogata, - już jej nie będzie takbędzie tak działa. wesoło. Jaki wysłać szczęśliwy żonkoś, no, Nie no, jeden liścik i mał„Taka bogata, proszę - już jej nieżeby będzie tak rzeczy teraz tak widocznych, konać 9. Wolelibyśmy, wielu działa. wesoło. Jaki szczęśliwy żonkoś, no, no, jeden liścik i małjakiś miły gest, ciepły sygnał. zniechężeńska idylla pęknie jak bańka mydlana. zęśliwy żonkoś, no, no, jeden liścik i małżeńska idylla jak bańka mydlana. Sławna? -Sławna? to niech w ogóle tam nie było. cajmy się, jeślipęknie nie będzie oczekiwanej odpowiedzi. Pró-- to niech PanSławna? Stanisław wolnoz wraca z pracy rozkoszując sło-trochę się trochę pomartwi, nie jej do taktych, dobrze”. knie jak bańka mydlana. niech Pan Stanisław wolno- to wraca pracy rozkoszując się sło- się się pomartwi, nie będzie jejbędzie tak dobrze”. bujmy dalej, ktoś odpowie. Zwracajmy się którzy necznym dniem. W bramie domu przystaje przy skrzynce na rtwi, nie będzie jej tak dobrze”. necznym dniem. W bramie domu przystaje przy skrzynce na Skąd te rozważania o walizce? Z powodu świątecznych porząd- mają mniej niż my, potrzebują nas. i w nastroju radosnego oczekiwania od Działając z ukrycia, ukrywając swe żądło pod zasłoną listy Przez i wlisty nastroju oczekiwania na wieścina odwieści Działając z ukrycia, ukrywając swe żądło pod zasłoną ków. całe życie radosnego pakujemy swój bagaż doświadczeń. Robitrafia celnie, a ponieważ jest znajomych sięga po białą kopertę. Ze zdziwieniem czyta, co troskliwości i współczucia, ycia, ukrywając swe żądło pod zasłoną znajomych sięgaprzemyślany po białą kopertę. Ze zdziwieniem czyta, co troskliwości i współczucia, trafia celnie, a ponieważ jest my to w sposób odrzucając to, co niepotrzebne, Nie sądźmy, że tylko trwały, szczęśliwy związek jest źródłem nieuchwytny, nie można udowodnić mu fałszu.zaZamiast zanastępuje: wie, żeżona Pańska żonasię spotyka spółczucia, następuje: trafia celnie, a ponieważ jest nieuchwytny, nie można udowodnić mu fałszu. Zamiast „Czy Pan„Czy wie, Pan że Pańska spotyka z pew-się z pewalbo też wrzucamy wszystko chaotycznie jak leci i choć coraz szczęścia. Ulotne chwile prawdziwych spotkań, wymiany cietym, conasz napisał nasz popychany nym przystojnym izamajętnym panem. Proszę zainteresować e można udowodnić mu fałszu. zainteresować stanawiaćstanawiać się więc się nadwięc tym,nad co napisał popychany nym przystojnym i Zamiast majętnym panem. Proszę bardziej nam ten bagaż pęcznieje, wleczemy goNieznany dalej. Z reguły pła i myśli zzawiścią przypadkowymi czasem osobami, żyjącymi poza że oto się tą sprawą, póki nie jest za późno. Panu życzliwy i złością dręczyciel, pomyślmy z satysfakcją, więc nad tym, co napisał nasz popychany się tą sprawą, póki nie jest za późno. Nieznany Panu życzliwy zawiścią i złością dręczyciel, pomyślmy z satysfakcją, że oto wolimy doX”. niego nie zaglądać. Zróbmy to jednak teraz, przepanaszym kręgiem codzienności, są wiele warte, tylko trzeba No tak - że mruczy siebie Pan Stanisław namzazdrościć, czego zazdrościć, i na jego przekór jego chęciom ą dręczyciel, X”. pomyślmy z satysfakcją, oto No tak - mruczy do siebiedoPan Stanisław - jakiś - jakiś jest namjest czego i na przekór chęciom kujmy zanim pęknie i zaleje nas powodzią scho- Gdzie umieć je docenić. ciężko, dobrych perspektyw, początkujący i mało doświadczony ten autorzyna. cieszmy się nam dalejszczęściem. naszymbrak szczęściem. Anonim traktujmy jak zazdrościć, i nawalizkę przekór jego sama chęciom początkujący i mało doświadczony ten autorzyna. Gdzie cieszmy się dalejJeśli naszym Anonim traktujmy jak wanych dotychczas negatywnych emocji i zaległych urazów. działajmy zgodnie z zasadą głoszoną przez Wiktora Frankla: klasyczne „uprzejmie donoszę”. Nie tracąc kontenansu zwija pył, który trzeba strzepnąć i iść dalej, nie poświęcając mu j naszym szczęściem. Anonim traktujmy jak klasyczne „uprzejmie donoszę”. Nie tracąc kontenansu zwija pył, który trzeba strzepnąć i iść dalej, nie poświęcając mu się często dzieje pod wpływem złej podobny chwili, czy też jednego list trąbkę kieszeń. Drugi, podobny list wywołuje więcej uwagi. „zamiast pytać, czego możesz jeszcze oczekiwać od życia, pya strzepnąć Tak ilist iśćw dalej, nie poświęcając muwDrugi, trąbkę iwwciska wi wciska kieszeń. list wywołuje więcej uwagi. zniecierpliwienie, trzeci Pan irytację. Staś kieliszka za dużo. trzeci irytację. taj, czego życie oczekuje od ciebie”. Wtedy pojawia się szerozniecierpliwienie, Staś Pan czuje się czuje trochęsię trochę Niejednak, myślmy żeanonimów autorzy anonimów to ludzie ulepieni mniej szczęśliwy niż był przedtem. kieNie pole możliwości, naprawdę! myślmy żejednak, autorzy to ludzie ulepieni mniej szczęśliwy niż był przedtem. SkrzynkaSkrzynka pocztowapocztowa niż my. nas nie czasami niecudza drażni cudza z innej przestaje kojarzyć sięniespodzianką, z złych miłą związków, niespodzianką, nak, że autorzy anonimów to ludzie ulepieni Co się wtedy wysypuje? Wspomnienie niewybastaje sięstaje zsię czasami drażni innej gliny niż gliny my. Czy nas Czy przestaje kojarzyć się z miłą radość lub nadmierne powodzenie? Czy nie jakiejś rzucamy przedmiotem budzącym I ta myśl, odpychana czasami nie drażnijakie cudza ż my. Czy czone nas przedmiotem budzącym napięcie. I ta myśl, odpychana radość lub nadmierne powodzenie? Czy nie wyrzucamy rzucamy krzywdy, kłopoty, stały sięnapięcie. kiedyś naszym udziałem, Przepakowujemy więc walizkę doświadczeń, nie- jakiejś uszczypliwej uwagi, nie wbijamy małej szpileczki, ale powracająca: „Nie ma dymu bez ognia, w każdej mierne powodzenie? Czy nie rzucamy jakiejś ale powracająca: „Nie ma oczekiwania. dymu bez ognia, uszczypliwej uwagi, wbijamy małejbagażem szpileczki, by komuśby komuś popełnione błędy, zawiedzione Trudnowtokażdej wszyst- potrzebne ciężary i z nie lżejszym o wiele wkraczamy nie było za lub dobrze lub wypadł by nie zbyt wypadł zbyt korzystnie plotce jest źdźbło prawdy”. agi, nie wbijamy małej szpileczki, by komuś plotce jest źdźbło prawdy”. nie było za dobrze by nie korzystnie ko nieść. Dlatego odpuśćmy sobie i wybaczmy innym. w święta w rytm wiersza Andrzeja Poniedzielskiego: oczach Czy innych? Czy nie naschęć czasem chęć umniejbrze lub by nie wypadł zbyt korzystnie w oczachwinnych? nie korci naskorci czasem umniejPani Zofio, Panie Stanisławie stop! Państwa reakcje szenia naszych bliźnich, by nie wyrastali zbytnio h? Czy nie korci nas czasem chęć umniejPani nie Zofio, Panie Stanisławie - stop! reakcje szenia naszych bliźnich, by nie wyrastali zbytnio powyżej powyżej Nikt jest doskonały. Stale uczymy sięPaństwa na własnych błęTo już ładnych parę lat obrzydliwy haczyk rzucony świadczą tym, że połknęliście nas? Odganiajmy natychmiast te zapędy, okropneżeby zapędy, bliźnich, by świadczą nie wyrastali zbytnio powyżej obrzydliwy haczyk rzucony o tym, żeopołknęliście nas? Odganiajmy natychmiast te okropne nie żeby nie dach, inaczej się nie da. Postępujmy więc jak Edison, któjak się przymierzam z rozmachem przez „życzliwego”, którywas ciągnie nado życia jednej liniistrasznymi z tymi strasznymi y natychmiast te okropne zapędy, żeby nie z rozmachem przez „życzliwego”, który ciągnie terazwas na terazstanąć wstanąć jednej wlinii z tymi autorami autorami anoni- anoniry po setkach nieudanych prób gdzie skonstruowania żarówki się nie nic A tym ostatnim nie dajmy się dręczyć! Są toksyczni wędce dokładnie tam, zamierzył. muwiem mów. j linii z tymiwędce strasznymi autorami dokładnie tam, anonigdzie zamierzył. Zamiast Zamiast się mu mów. A tym ostatnim nie dajmy się dręczyć! Są toksyczni powiedział: to nie były porażki, to były setki cennych in-dlaczego nie żyć jak najgorsza także, zapewniam, bardzo niepoddawać i szukać dziury zastanówcie w całym, zastanówcie się, się dręczyć! toksyczni atnim nie dajmy jak umiem najgorsza trucizna, trucizna, ale także,ale zapewniam, bardzo niepoddawać i szukaćSą dziury w całym, się, dlaczego jak nie robić żarówki. a zamierzam, a zamierzam was właśnie trudnej sytuacji. szczęśliwi. chce on postawić ucizna, ale formacji, także, zapewniam, bardzo nie- w tejtrudnej postawić was w tej właśnie sytuacji. szczęśliwi. chce on Kreślę znów południk Greenwich Trudno nam zapomnieć przykrości wyrządzone przez innych. i od nowa włączam czas Otóż oni też nie są doskonali. Błądzą tak jak my. Wybaczmy im i jak dziecko na huśtawce więc, stać nas na to. To wszystko już było, minęło. Żyje tylko wołam dlatego, że nie wyrzuciliśmy tego z walizki i ciągle rozdrapujePanie jeszcze raz my rany. Po co? jeszcze raz!
www.swps.pl www.swps.pl ul. Kossutha 9; 40-844 40-844 Katowice Katowice ul. Kossutha 9; 40-844 Katowice
Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
/23/2011
www.magazynstyle.pl
19
strony na sztukę
Pracownia Teatralno-Filmowa Muzeum Historii Katowic przy ul. Kopernika 11 www.mhk.katowice.pl
Wszystkie kostiumy
Barbary Ptak tekst: Anna Cichowska foto: Magda Tramer
Barbary Niechcicowej Projektowała suknie dla królowej Bony,XIII w „Faraonie” zesa Ram z „Nocy i dni”, ubierała rką kostiumów do i bohaterów „Ziemi obiecanej”. Jest autofabularnych oraz około osiemdziesięciu polskich filmów Współpracowała ych. niemal stu trzydziestu realizacji teatraln kiego kina takich pols w seró reży z czołówką wybitnych z, Andrzej Wajda, jak Roman Polański, Jerzy Kawalerowic ewski. Kazimierz Kutz czy Janusz Maj ych t Barbary Ptak, jednej z najbardziej znan a, świa y iczn Mag Ptak a isław Stan a męż jej t świa polskich scenografek oraz ra, prekursora teatru zmarłego kilka lat temu wybitnego akto w udostępnionym muzycznego w Polsce, można oglądać ch. właśnie mieszkaniu artystów w Katowica 20
/23/2011
www.magazynstyle.pl
To mieszkanie w jednej z kaprzez kamienic towickich scem miej trzydzieści lat było iątek pam i tków zaby pełnym związanych z parą wybitnych artystów. To tutaj odbywały się liczne spotkania i dyskusje o sztuce, popremierowe zabawy oraz wspaniałe koncerty. - Kiedy pani Barbara postanomniejszego mieszkania, nie do się nieść prze wiła pięknych mebli, wiadomo było co zrobić z całą masą mówi dyrektor tów dmio prze i iątek projektów, pam ńska-Sajdak. Lipo Muzeum Historii Katowic, Jadwiga i Teatralnoown Prac tutaj ia - Stąd pomysł stworzen kształca się prze cież prze tach mias tylu W . Filmowej mieszkanie egól szcz mieszkania artystów w muzea, ograscen e prac A rzy. mala czy nia pisarzy, muzyków owią stan sobie w fów są bardzo widowiskowe, same a. ktork dyre je doda – ą wielką wartość artystyczn Ptak są faktyczStroje oraz inne projekty Barbary esor Andrzej Prof i. sztuk ami nie same w sobie dzieł Śląskiego, tetu ersy Uniw z awca rozn kultu Gwóźdź, kostiuach prac ch swoi tak pisał o jej realizacjach: „W czułą rką mala stkim wszy de prze mograficznych jest i, znakomicie iracj insp ycję trad rską mala i ę na barw de wszystkim po rozumiejącą to, że kostium jest prze w filmie grać”. r akto go ący nosz jak to, by podobnie ażniejszych najw w A kostiumy Barbary Ptak „zagrały” chyba najbyła tka artys a Sam polskich produkcjach. Amerykańskiej ków człon z prze m dany oglą częściej cą, skoro aż cztery Akademii Filmowej polskim twór były do Oskara ane inow nom mi filmy z jej kostiuma „Faraon” Jego, - „Nóż w wodzie” Romana Polańskie ” Andrzeja cana Obie mia rzego Kawalerowicza, „Zie . zaka Antc go Jerze ” dnie i e „Noc Wajdy oraz
także projekcja filmu dokumentalnego pod tytułem „Oskarowe kostiumy Barbary Ptak” w reżyserii Krzysztofa Korwin Piotrowskiego, który będzie można obejrzeć w II programie TVP 26 lutego - w noc rozdania Oskarów. – Wszyscy reżyserzy oraz aktorzy, których prosiliśmy o wywiady, reagowali bardzo entuzjastycznie. A rozmawialiśmy z wieloma. Między innymi z Andrzejem Sewerynem, Wojciechem Pszoniakiem, Beatą Tyszkiewicz, Jerzym Zelnikiem czy Anną Dymną – wspomina reżyser. – Prace nad filmem trwały prawie dwa lata. Pierwsze wywiady z Barbarą Ptak przeprowadzałem jeszcze w jej starym mieszkaniu - tym, w którym teraz mieści się muzeum – dodaje Krzysztof Korwin Piotrowski. – To mieszkanie jest bardzo malownicze – w końcu należało do pary specyficznych artystów. Myślę, że odwiedzający będą bardzo zadowoleni – podsumowuje Jadwiga Lipońska-Sajdak.
Mimo ogromnej wartości artystycznej tych projektów realizacja pomysłu otwarcia pracowni w mieszkaniu nie była łatwa. Ostatecznie dzięki pomocy Urzędu Miasta Katowice oraz wsparciu dwóch dodatkowych sponsorów, muzeum otwarto 19 listopada. – W tej chwili to około 130 metrów kwadratowych. Dostaliśmy też lokal znajdujący się piętro niżej, który niegdyś stanowił integralną część dawnego mieszkania – mówi Jadwiga Lipońska-Sajdak. – W sumie muzeum będzie zajmować więc powierzchnię 260 metrów, chociaż wymaga to jeszcze wiele pracy – uzupełnia dyrektorka. Ekspozycją stałą nazwaną „Muzeum Barbary i Stanisława Ptaków” jest wyposażenie mieszkania – pracownia, salon, sypialnia, hol i łazienka. Na dole planowane są ekspozycje zmienne.
Archiwum Instytucji Filmowej „SILESIA FILM” w Katowicach
Oprócz wystaw w muzeum zaplanowano wiele innych realizacji. - Są twórcy pochodzący z Katowic lub tacy, którzy mieli z Katowicami bliski kontakt jak na przykład Zbyszek Cybulski, Bogumił Kobiela czy Aleksandra Śląska. Chcemy gromadzić pamiątki po tych osobach – wyjaśnia Lipońska-Sajdak. – Mamy też bogatą kolekcję projektów Ewy Starowieyskiej, znanej scenografki pochodzącej z Katowic. Jej ojciec, architekt, zaprojektował szereg budynków w mieście. Chcemy również przygotować wystawę na ten temat – uzupełnia dyrektorka muzeum. Będą też tam organizowane spotkania, koncerty i pokazy filmów. Sama pani Barbara zadeklarowała swoją obecność na niektórych z nich. Zaplanowane są już warsztaty filmowe czy teatralne zarówno dla dzieci, jak i dla młodzieży. Osobą odpowiedzialną za te wydarzenia jest kierownik pracowni Katarzyna Gliwa z wykształcenia teatrolog, oraz Katarzyna Buszman - filmoznawca. – Planujemy koncerty kameralne, spotkania z przyjaciółmi Barbary i Stanisława Ptaków. Wielu aktorów pracujących niegdyś z panem Stanisławem wyraziło chęć występowania tutaj – mówi Katarzyna Gliwa. – Chcielibyśmy stworzyć projekty przygotowane specjalnie pod to miejsce. Jest ono w końcu naznaczone szczególną atmosferą sztuki zapisaną niejako w murach tego mieszkania – dodaje. Otwarcie tego działu Muzeum Historii Katowic zbiegło się z benefisem Barbary Ptak. W programie imprezy między innymi znalazła się
REKLAMA
Obecnie można tam zobaczyć między innymi stroje z filmu „Królowa Bona”, w tym jeden zaprojektowany dla odtwórczyni głównej roli Aleksandry Śląskiej. Poza tym wiele kostiumów do spektakli teatralnych oraz dwie zbroje z musicalu „Człowiek z La Manchy”, w których legendarną rolę odegrał zmarły mąż artystki, Stanisław Ptak. Szczególną uwagę zwraca także samo wyposażenie mieszkania – antyki w stylu Ludwika XVI oraz pracowania pani Barbary pełna różnorodnych projektów, także scenograficznych.
Muzeum Śląskie jest instytucją kultury Samorządu Województwa Śląskiego współprowadzoną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
M Magazyn Kulturalny ssklep Muzeum Śląskiego w Katowicach al. W. Korfantego 3 a w www.muzeumslaskie.pl
K Książka ą pod d choinkę
REKLAMA
22
/23/2011
www.magazynstyle.pl
felieton Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
Dziekan Wydzialu Zamiejscowego Szkoly Wyzszej Psychologii Spolecznej w Katowicach
Jej zainteresowania naukowe koncentrują się wokół problematyki relacji międzyludzkich w bliskich związkach, sposobów udzielania pomocy i wsparcia, zachowań w sytuacjach kryzysowych. Prowadzi także badania nad percepcją czasu i jej konsekwencjami. Lubi także przekładać wiedzę naukowa na język praktyki: prowadzi działalność popularyzatorską i szkoleniową.
Anna Guzik
ŻYCZLIWY
P
ogodny poranek przerywa ostry dźwięk telefonu. Pani Zosia rzuca na bok płukane właśnie jarzyny i podbiega do aparatu. - Słucham? - Czy jest mąż? - pyta obcy głos w słuchawce. - Nie ma, jest w pracy - informuje życzliwie Pani Zosia. - Tak? To niech pani zapyta, gdzie był naprawdę i z kim! - grzmi złowieszczo nieznajomy. Pani Zosia świadoma, jak należy traktować anonimowych donosicieli, nie wdaje się w żadne dyskusje, z trzaskiem odkłada słuchawkę komentując głośno „Jakiś maniak, ot co!” i kieruje się z powrotem w stronę kuchni. Ale dobry nastrój prysł. Nie dlatego, że Pani Zofia nie ufa mężowi. Przykre jest to, że ktoś postanowił zburzyć jej spokój, że chce ją osaczyć, wepchnąć w sieć podejrzeń.
Aktorka teatralna i filmowa. Urodzona i wychowana w Katowicach. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną we Wrocławiu. Od 11 lat związana z Teatrem Polskim w Bielsku-Białej, gdzie obecnie oglądać ją można w spektaklach - „Królowa piekności z Leenane”, „Taka jak ty” się czy „Hotel Świat”. Nasz fajna X to dziewczyna ktoś, kto czuje gorszyNowy od Was i chce was Równolegle z pracą w teatrzebo przebiega jej karieraże wtedy ściągnąć do swego poziomu, ma nadzieję, filmowo-telewizyjna. Jej najbardziej znane role to poczuje się lepiej. Prawdopodobnie zazdrości Wam tego, co tytułowa „Hela w opałach” oraz Żaneta Zięba z serialu posiadacie, uważa, że nie zasłużyliście, by mieć aż tyle „Na Wspólnej”. Zwyciężczyni szóstej edycji „Tańca i chce, abyście wprawieni przez niego w stan niepokoju z gwiazdami”. i psychicznego dyskomfortu, nie mieli siły i ochoty na Lubi: skrajności - góry i morze. Zawrotne tempo i chwile cieszenie się swymi osiągnięciami. Być może ma do Was błogiego lenistwa. Niespodzianki, ale tylko te pozytywne. o coś Unika: pretensje i mściI się w ten ludzi... ukryty sposób. Na pewno gotowania. wrednych
jednak poprzez te właśnie anonimy chce zyskać władzę nad wami, pozostając poza wszelką kontrolą. To on będzie FOT.: ze spektaklu "Singielka" decydował, czy dziś pozwoli wam na dobry humor czy też nie, czy będziecie ufni wobec otaczającego was świata, czy pełni lęku i podejrzeń.
Trzy P
Jak przystało rozsądną kobietę, pani postaI znowu, jak cona roku, jestem zaskoczona. Jak toZofia możliwe, że nawia przestać zajmować się tym incydentem. kilku mamy już grudzień? Przecież jeszcze przed chwilą byłyPo wakacje, dniach telefon jednak„Singielki”, powtarza,a się, potem i znowe wrześniu premiera potem czas znowu jakoś dziwnie nieoczekiwanie spóźnia się dość wu. Kiedy w piątek mąż przyspieszył. Już za chwilę święta i sylwester... A zatem najwyżsolidnie naP.P obiad, pani Zofia Przemyślenia. jest – wbrewPostanowienia. swej woli – szy czas na .P. Podsumowania. spięta i pełna Żądło zostało wbite,przejad Mam swój rytuałzłych - przyprzeczuć. okazji kupna nowego kalendarza działa. glądam zawsze stary, strona po stronie wracam do wydarzeń
minionych 12 miesięcy. Robię sobie taką swoistą podróż w przePan Stanisław wraca z które pracyz planów rozkoszując się słoszłość analizujacwolno równocześnie, doczekały się necznym dniem. W bramie domu przystaje przy skrzynce na realizacji, które spaliły na panewce, ile było zaskoczeń miłych, listy i w nastroju radosnego oczekiwania na wieści od a ile tych niezbyt przyjemnych. Na szczęście dla mnie minioznajomych sięgaz po białą na kopertę. czyta, co ny rok wyszedł grubsza plus, a Ze co zdziwieniem do postanowień, to nie następuje: Pan wie, że Pańska żona spotyka się z pewwierzę, aby„Czy przysięgi złożone w tych dniach miały większą siłę zainteresować nym przystojnym i majętnym sprawczą aniżeli złożone kiedypanem. indziej. Proszę Moje postanowienia to się sprawą, póki nie jestchciałabym za późno. Nieznany Panu życzliwy po tą prostu kierunki, jakie nadać mojemu życiu na X”. No takDrogowskazy - mruczy do siebie ZPan Stanisław do - jakiś przyszłość. bardziej. dochodzeniem celu początkujący i mało doświadczony ten autorzyna. Gdzie bywa różnie, czasem życzenia spełniają się z opóźnionym zapłoklasyczne „uprzejmie donoszę”. Niejak tracąc kontenansu zwija nem, czasem ich efekty nie są takie, sobie to wyobrażałam, list w trąbkę w kieszeń. Drugi, podobny list wywołuje a czasem poi wciska prostu się dezaktualizują. Dlatego trzeba bardzo zniecierpliwienie, czuje się trochę uważać o czym siętrzeci marzy.irytację. Bywa, żePan nie Staś jesteśmy gotowi na to, mniej szczęśliwy niż był lub przedtem. Skrzynka pocztowa co sami sobie wymyśliliśmy nie jesteśmy świadomi konsestajedrogi się przestaje kojarzyć się zMoim miłą życzeniem niespodzianką, kwencji pewnych zdarzeń. na początku przedmiotem budzącym napięcie. I ta myśl, odpychana aktorskiej było, aby zrobić karierę. I stało się. Jestem obecnie ale powracająca: „Nie mazawodowo. dymu bez ognia, w każdej bardzo szczęśliwa i spełniona Myślę jednak, że gdyplotce jest możliwość źdźbło prawdy”. bym miała cofnięcia czasu i wypowiedzenia owego życzenia jeszcze raz dodałabym mały aneksik - aby udało się ją Pani Panie Stanisławie - stop! Państwa reakcje zrobićZofio, w sposób „lekki, łatwy i przyjemny”... świadczą o tym, że połknęliście obrzydliwy haczyk rzucony zDlatego rozmachem przez który ciągnie was teraz na dzisiaj, kiedy„życzliwego”, konstruuję w myślach plany na przyszłość, wędce dokładnie tam,sięgdzie zamierzył. Zamiast się mu poważnie zastanawiam nad konsekwencjami, pamiętając, że poddawać i szukać w całym, zastanówcie dlaczego wszystko ma swoją dziury cenę. Na przykład odwieczne się, marzenie akon postawić was w propozycji tej właśniei trudnej sytuacji. chce torskie - mieć mnóstwo móc w nich przebierać jak w ulęgałkach. Brzmi świetnie, ale w realizacji nie jest już tak różowo. Owo życzenie spełniło mi się i byłam z tego powodu bardzo szczęśliwa. Zapomniałam jednak o jednym malutkim szczególe, że oprócz aktorki jestem też człowiekiem. Że takie sprawy jak sen, regularne posiłki i wypoczynek nie są jedynie fanaberiami wymyślonymi przez nadopiekuńcze mamy, ale zwykłą koniecznością. Wydawało mi się, że nie mogę odmówić, bo propozycje są
www.swps.pl
ul. Kossutha 9; 40-844 Katowice
Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
Przyjrzyjmy się, w jaki sposób działa, by osiągnąć swe cele. Przede wszystkim trzyma w niepewności. On nie podaje ścisłychi więcej faktów, nie ma, zmyślone mogą być świetne się bo nie ich powtórzą, pozaa tym byłam przekonana okazać się nietrafione. Brunet w zielonym płaszczu mógłby o tym, że dam rade, bo jestem przecież niezniszczalna... Ech, nie kochankiem a bratem On więc tylko insynuuje, gdyby głupota potrafiła fruwać,itp. latałabym jak gołębica! No i co sugeruje, niepewności. Podsycane się okazało?zasiewa Że każdaziarno maszyna, nawet najlepsza, może ciekawoodmówić ścią i wyobraźnią a nuż urośnie? Nasz autor zaciera ręce na współpracy i przychodzi taki czas, kiedy trzeba ją podreperować. samą myśl ojeśli tymw„Taka bogata, proszę - już jej nie tak Szczególnie, trakcie eksploatacji nie dbało się będzie o nią nalewesoło. Jaki szczęśliwy żonkoś, no, no, jeden liścik i małżycie i wykorzystywało ponad normę. żeńska idylla pęknie jak bańka mydlana. Sławna? - to niech sięczasu trochę pomartwi, nie będzie jej tak dobrze”. Od mojego ostatniego „przetrenowania” upłynęło już trochę wody w rzekach, ale wzięłam sobie do serca tę lekcję - nie Działając z ukrycia, ukrywając swesążądło zasłoną wszyscy, a już ja z pewnością, stworzeni do takpod zawrotnego i współczucia, a ponieważ jest troskliwości tempa na co dzień. Życie aktoratrafia składacelnie, się z pracy interwałowej, nieuchwytny, nie można udowodnić fałszu. zaktórą zresztą uwielbiam - przed premierąmu trzeba się Zamiast skoncentrostanawiać się więc nad tym, co napisał nasz popychany wać i zebrać siły na większy wysiłek, aby potem odpuścić. Gdy zawiścią i złością pomyślmy z satysfakcją, że oto równowaga w tym dręczyciel, względzie przez zbyt długi czas zostaje zajest nam czego i na przekór chęciom chwiana, można to zazdrościć, przypłacić najwyższą ceną wjego tym zawodzie się dalej naszym szczęściem. traktujmy jak - cieszmy wypaleniem. Dla aktora to katastrofa. BoAnonim jak tworzyć role, wciepył, strzepnąć i iść dalej, nienie poświęcając mu lać sięktóry w nie,trzeba wzruszać czy rozśmieszać, jeśli ma się do tego więcej serca aniuwagi. ochoty? Nie myślmy że autorzy anonimów ludzie ulepieni Dlatego teraz,jednak, kiedy mój kalendarz na nowytorok zaczyna się czasami drażni cudza z innej gliny niżwszystkimi my. Czy nas zapełniać i mienić kolorami tęczy,nie zastanawiam się, radość lub nadmierne Czy nie jakiejś analizuję i przeliczam, czypowodzenie? dam radę? Czy uda sięrzucamy zachować gwauszczypliwej uwagi, wbijamy małej szpileczki, by komuś rancję na organizm czynie może lepiej nie ryzykować i trochę odpunie Ale byłojakzatu dobrze byaktorska nie wypadł korzystnie ścić? odpuścić,lub kiedy naturazbyt jest tak pazerna w oczach innych? Czy nie korci nas czasem chęć umniejna granie, jak Golum na swój „skarb”?... Chce nowych wyzwań, szenia naszychreżyserami, bliźnich, by nie wyrastali zbytniojest powyżej pracy z dobrymi ciekawych ról! Niełatwo zwolnas? Odganiajmy zapędy, nie nić tempo, kiedy sięnatychmiast kocha to, co te sięokropne robi. Przecież my,żeby aktorzy, stanąć w jednej linii z tymi strasznymi autorami anonicałe zawodowe życie o to walczymy - żeby grać, grać, grać... żeby się dręczyć! toksyczni A tym ostatnim nie dajmy omów. nas pamiętano, żeby nasze kalendarze pękały w Są szwach, żeby jak najgorsza ale także, zapewniam, bardzożeby niepostaci, w które trucizna, tchniemy życie, zapadły widzom w pamięć, szczęśliwi. dostać rolę, która będzie dla nas wyzwaniem. Chyba po prostu jesteśmy zawodowymi marzycielami - chcemy robić karierę i mieć udane życie prywatne, tworzyć ciekawe projekty i mieć czas na wypoczynek, mieć ciastko i zjeść ciastko... Niemożliwe? Marzę zatem o „niemożliwym”, ale przede wszystkim o tym, żeby być zadowoloną z wszystkich sytuacji i zdarzeń, które przyniesie mi nadchodzący rok, bo chyba o to w życiu chodzi, żeby być po prostu szczęśliwym.
/23/2011
www.magazynstyle.pl
23
podróże inwestycyjne ifm
Indie
A Izabela Piecuch-Jawień, Wiceprezes Zarządu Investment Fund Managers S.A. www.ifmpl.com
Po cyklu rocznych spotkań w ramach „Akademii Inwestowania”, podczas których starałam się „oswoić” Państwa z tematyką globalnego inwestowania, zrobiliśmy sobie zasłużone wakacje. Mam nadzieję że pełni nowych sił wracamy do naszych wojaży, acz w nieco zmienionej formie. Chciałabym zaproponować Państwu trochę rzadsze, jednakże dłuższe eskapady. Możliwości, jakie stwarza nam globalne inwestowanie, są bardzo rozległe, ale równie rozległa musi być wiedza w naszej dyspozycji, by w pełni te szanse wykorzystać. Dlatego też w IFM staramy się weryfikować nasze spojrzenie na dane rynki poprzez spotkania z lokalnymi analitykami, np. z Rosji, Indii czy Turcji, by tym sposobem oferować naszym Klientom najnowsze i rzetelne informacje. Nie od dzisiaj wiadomo, że „Podróże kształcą”. Dlatego też taką formę zdobywania wiedzy chciałabym Państwu zaproponować. Równie oczywistym jest fakt, iż „Podróż lubi towarzyszy”, więc mam nadzieję, że uczynią mi Państwo ten zaszczyt i staną się moimi kompanami w trakcie wspólnych ekspedycji. Zatem nie przedłużając, skierujmy swoje pierwsze kroki do nowej azjatyckiej potęgi, która „rodzi się” na naszych oczach. Zapraszam do Indii!
Dlaczego zaryzykowałam stwierdzenie, że Indie to nowa azjatycka potęga? Bowiem jedną z pierwszych rzeczy, która rzuca się w oczy po przylocie do Mumbaju, to niezliczone rzesze młodych ludzi. Co lepiej świadczy o długoterminowych perspektywach gospodarki, jeśli nie korzystna struktura demograficzna? W Indiach 50% społeczeństwa jest poniżej 26 roku życia, a demografowie szacują, że do 2050 r. liczba ludności w tym państwie wzrośnie do 1,5 mld. To oznacza, że w latach 20102040 ¼ globalnego wzrostu ludności w wieku 15-64 przypadnie właśnie na Indie (nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale co 6 osoba na świecie jest Hindusem!). Młode i liczne społeczeństwo, a co za tym idzie ogromny rynek lokalny, sprawia, że udział eksportu w PKB jest mniejszy niż 20%, a wzrost gospodarczy w przeważającej części opiera się na zakupach lokalnych konsumentów. To generuje pewną stabilizację i w pewnym zakresie uodparnia gospodarkę na wahania światowej koniunktury. Oczywiście nie oznacza to, że Indie to kraj ludzi zamożnych. Spacerując po ulicach Mum-
24
/23/2011
www.magazynstyle.pl
baju z pewnością zwróciliby Państwo uwagę, że obok strzelistych apartamentowców, nowoczesnych biurowców i 5-gwiazdkowych hoteli można spotkać ludzi śpiących na ulicach. Silne zróżnicowanie społeczne to jeden z największych problemów Indii. Z pewnością częściowo można go rozwiązać zwiększeniem dostępu do edukacji – liczbę studentów w Indiach szacuje się co prawda na 16 milionów (3 miejsce na świecie pod tym względem), lecz stanowi ona jedynie 13% osób w wieku studenckim. Mimo tych problemów nie możemy jednak zapomnieć, że klasa średnia to 17% społeczeństwa! Powiedzą Państwo niedużo, ale te 17% to ok. 200 milionów dobrze wyedukowanych profesjonalistów, zarabiających przyzwoite pieniądze, które potem wydają, by poprawić swój standard życiowy i dorównać europejskim odpowiednikom. To siła, której nie należy lekceważyć. Zwiedzając zakamarki Mumbaju i rozmawiając z lokalnymi analitykami możemy odkryć jeszcze wiele specyficznych cech indyjskiej gospodarki, o których nie przeczytamy w lokalnych
AC B
średnioroczny zarobek w ciągu ostatnich trzech lat, inwestując w akcje indyjskie vs zarobek na akcjach polskich.
opracowaniach. Jak choćby fakt, że Indie są światowym liderem w szlifowaniu diamentów. Z pewnością będzie to dla Państwa zaskoczeniem, ale obecnie z każdych 12 diamentów na świecie 11 szlifuje się w Indiach. Przyczyniła się do tego umiejętność obrabiania małych diamentów technicznych przez indyjskich rzemieślników (tylko ¼ wydobytych diamentów ma zastosowanie w jubilerstwie, reszta wykorzystywana jest w przemyśle) i niskie koszty płac, które pozwalają wyrobom z Indii uzyskiwać konkurencyjne ceny na rynkach światowych. Proszę sobie wyobrazić, że obecnie jeden robotnik wyposażony w półautomatyczne urządzenie jest w stanie wyszlifować od 800 do 1000 małych diamentów dziennie. Zapytają Państwo, jakie ma to przełożenie na gospodarkę? Oczywiście wpływa na eksport. Już w 2004 r. wartość eksportu kamieni szlachetnych przekroczyła 14 mld USD, a obecnie stanowi ona ok. 14% ogólnej liczby produktów sprzedawanych za granicę. Do sformułowania powyższych spostrzeżeń niezbędny jest pewien poziom stosunkowo specyficznej wiedzy i dostęp do danych źródłowych. Jednak nie jest to niezbędne do wyrobienia sobie własnego, w pewnym stopniu uproszczonego, zdania o stanie indyjskiej gospodarki. Jak tego dokonać? W najprostszy możliwy sposób – rozmawiając z ludźmi. Zwiedzając miasto piechotą, jeżdżąc taksówkami, mamy okazję do porozmawiania z „przeciętnymi” Hindusami. Czego by się Państwo dowiedzieli z takich rozmów? Otóż, że ludziom żyje się lepiej niż kilka lat temu, jednak sporym problemem pozostaje dla nich korupcja na poziomie władz lokalnych (generalnie klasa polityczna to odrębny problem - średnia wieku członków rządu to 64 lata, więc wykazują się nieco mniejszą „elastycznością”), silnie konkurencyjny rynek pracy i trwający obecnie wzrost cen. Ten ostatni problem jest szczególnie uciążliwy, bowiem władze monetarne już od dłuższego czasu starają się „okiełznać” inflację (obecnie wynosi 9,72% r/r), głównie przez podwyżki stóp procentowych (referencyjna stopa procentowa sięga obecnie 8,5%). U źródeł tego problemu leżą rosnące ceny artykułów spożywczych, bowiem to wydatki na żywność przeważają w budżecie przeciętnego, indyjskiego konsumenta, jednak zdecydowana polityka banku centralnego pozwala mieć nadzieję, że problem inflacji zostanie wkrótce opanowany.
Lokalni specjaliści przewidują, że kolejny wzrostowy cykl będzie miał miejsce w połowie 2012 r. Oczywiście rynki finansowe szybciej dyskontują przyszłe wydarzenia, więc do poprawy koniunktury na lokalnym parkiecie giełdowym powinno dojść wcześniej. Świetne, długoterminowe perspektywy tego kraju rozwijają wszelkie wątpliwości na temat tego, czy warto w swoim portfelu inwestycyjnym uwzględnić akcje indyjskie. Podróż inwestycyjna, którą odbył Dział Analiz IFM tylko utwierdziła nas w tym przekonaniu. Ufam, że zabierając Państwa do Indii, co prawda tylko „na papierze”, mogłam pokazać różnorodność indyjskiej gospodarki, ale i zachęcić Państwa do inwestowania na tym rynku. Zwłaszcza, że z naszą pomocą jest to możliwe w polskim złotym. Mam też nadzieję, że zachęciłam Państwa do towarzyszenia mi w kolejnej podróży inwestycyjnej, do której zapraszam za 2 miesiące.
Wróćmy jednak do naszego poznawania Indii na własną rękę. Mam nieodparte wrażenie, że wędrując razem ze mną po Mumbaju, obserwując otaczających nas ludzi, samochody którymi się poruszali (wcale nie są to najtańsze samochody świata produkowane przez koncern Tata, indyjskiego potentata i właściciela marki Jaguar, lecz lepsze jakościowo marki, jak choćby Maruti Suzuki) z pewnością uderzające wydałoby się Państwu podobieństwo do sytuacji w Polsce ponad 15-20 lat temu. Chociaż rzadko o tym myślimy, warto uświadomić sobie, jakiego ogromnego skoku cywilizacyjnego doświadczyliśmy, a w Indiach skok ten może być o wiele większy, zmultiplikowany przez rozmiar gospodarki i warunki demograficzne. Wszystkie wymienione przeze mnie aspekty to tylko garstka argumentów, które świadczą o olbrzymich perspektywach wzrostu indyjskiej gospodarki. W listopadzie 2010 r. była ona w szczytowym momencie cyklu inwestycyjnego, a od tego momentu tamtejszy rynek kapitałowy spadł o ponad 12%. Proszę rzucić okiem, ile zarobiliśmy średniorocznie w ostatnich 3 latach, inwestując w akcje indyjskie vs zarobek na akcjach polskich.
/23/2011
www.magazynstyle.pl
Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
25
felieton
Robert Talarczyk Aktor. Autor. Adaptator. Czechofil. Marzyciel. Reżyser. Ślązak. Laureat m.in. Nagrody Marszałka Województwa Śląskiego dla Młodych Twórców w dziedzinie kultury, Specjalnej Złotej Maski za kreatywność i wszechstronność umiejętności adaptacyjnych, aktorskich i reżyserskich, Nagrody Głównej Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@port i dwóch Pereł Sąsiadów, nagród Festiwalu Teatrów Europy Środkowej. Od 2005 dyrektor Teatru Polskiego w Bielsku-Białej. Stale współpracuje też z chorzowskim Teatrem Rozrywki, katowickim Korezem i warszawskim Capitolem. Zrealizował ponad dwadzieścia spektakli teatralnych. Najważniejsze - także dla niego – to: „Cholonek, czyli dobry Pan Bóg z gliny”, „Krzyk według Jacka Kaczmarskiego”, „Kometa czyli ten okrutny wiek XX wg Nohavicy”’, „Testament Teodora Sixta”, „Żyd”, „Moje drzewko pomarańczowe”. Ostatnie adaptatorsko-autorsko-aktorsko-reżyserskie dokonanie to spektakl „Mistrz & Małgorzta Story” na scenie bielskiego Teatru Polskiego. się gorszy od Was i chce was Właśnie wydał debiutancką płytę pt. „Słowa”.
mu, bo ma nadzieję, że wtedy odobnie zazdrości Wam tego, co zasłużyliście, by mieć aż tyle przez niego w stan niepokoju tu, nie mieli siły i ochoty na nięciami. Być może ma do Was w ten ukryty sposób. Na pewno nonimy chce zyskać władzę Kiedy miałem 6 lat,nad po raz pierwszy zostałem przez dziadka włączoszelką kontrolą. To onByło będzie ny do spisku. gorące lato, sam środek lipca. Dziadek wytaszczył li wam na zdobry humor czy też chlewika drewniany wózek na węgiel, mrugnął do mnie, po czym wysunął tylną i powiedział: „Właź”. Posłusznie wskoczyłem do środec otaczającego was klapę świata, czy ka i trzymając się drewnianych sztachet, na stojąco (gdybym usiadł, cały tyłek miałbym w węglowym miale) trzęsąc się i za wszelką cenę usiłując zachować równowagę ruszyłem wpatrując się w dyszel, na którym zaób działa, by osiągnąć swe cele. ciśnięteOn byłynie dłonie dziadka. Pojechaliśmy w pobliże torów kolejowych, w niepewności. podaje gdyż tam, jakmogą twierdził dziadek, powinny leżeć całe masy pustych puszek ie ma, a zmyślone być po konserwach. Choć miałem zaledwie 6 lat, to już wtedy przeczuwanym płaszczu mógłby okazać się łem, że intuicja dziadka związana z „puszkowym zagłębiem” była nieco itp. On więc tylko insynuuje, na wyrost i pomysł, że wzdłuż torów kolejowych ktoś będzie składował epewności. Podsycane ciekawopuste puszki, wydawała mi się absurdalna. Pytanie: „Po co dziadkowi śnie? Nasz owe autor zaciera na puszki?” - wręce tej sytuacji wydawało się drugorzędne. Wózek telepał ata, proszę się - już jej nie będzie tak niemiłosiernie, a ja pomimo ogromnej determinacji, by utrzymać się nkoś, no, no, jeden klapnąłem liścik i małw pionie, parę razy tyłkiem na dno wózka i usiłowałem wyńka mydlana. Sławna? - totrąc niech czyścić spodnie czarnymi od węgla rękami siedzenie, tym samym dzie jej tak dobrze”. wcierając brud jeszcze głębiej w materiał. Już sobie wyobrażałem minę babci, kiedy zobaczy moje jeansy marki Odra usmolone czarną mazią. się na płacz, a dziadek chyba wyczuł, że coś jest nie tak, bo wając sweZbierało żądło mi pod zasłoną zatrzymał na chwilęjest wózek, odwrócił się i widząc moją minę, zapytał: , trafia celnie, a ponieważ „Cofałszu. tak ślimtosz, synek?”. owodnić mu Zamiast za- A ja w odpowiedzi, ledwo powstrzymując łzy, pokazałem na umazany węglem tyłek. Dziadek obszedł dookoła m, co napisał nasz ręką popychany wózek, po czym odrzekł l, pomyślmy z satysfakcją, że otoz powagą: „Jutro mama ci kupi sto takich galot” i potarmosił mnie po bujnej czuprynie, którą koniec końców odziedzić, i na przekór jego chęciom czyłem po nim i złapał za dyszel. Ja wytarłem rękawem nos i siadłem na częściem. Anonim traktujmy jak dnie wózka, myśląc: „Co ma być to będzie...” Ruszyliśmy. Po piętnastu i iść dalej, nie poświęcając mu minutach znaleźliśmy się obok torów kolejowych, dziadek zsadził mnie z wózka, wyciągnął z kieszeni pomiętego papierosa, zaciągnął się głęboko i ruszył krok za krokiem z nosem przy ziemi w poszukiwaniu pustych rzy anonimów to ludzie ulepieni puszek. A ja chcąc nie chcąc ruszyłem za nim. Jakież było moje zdumienas czasami nie, nie kiedydrażni po parucudza minutach tropienia z nosem przy ziemi, nagle dziadek odzenie? Czy nie rzucamy jakiejś wrzasnął wyraźnie podekscytowany „Tukej!” I dzierżąc w dłoni pustą po mielonce, jak puchar świata w piłce nożnej, puścił mi oko jamy małejpuszkę szpileczki, by komuś i tryumfalnym tonem oświadczył: „Trzymej się mie, to daleko zajdziesz”. by nie wypadł zbyt korzystnie Gdybym go faktycznie słuchał, to pewnie teraz mieszkałbym na sztuczkorci nas czasem chęć umniejnej wyspie w kształcie palmy w luksusowym hotelu, a nie mozolił się, by y nie wyrastali zbytnio powyżej opisać wędrówki dziadka ast te okropne zapędy, żeby nie w poszukiwaniu złotego runa. Wróćmy jednak do wyprawy po puszki. mi strasznymi autorami anoni- Po pół godzinie mieliśmy wózek zapakowany pustymi puszkami, a dziadek wyciągnął z kieszeni kolejnego pomiętego dajmy się dręczyć! Są toksyczni niemiłosiernie „sporta” podpalił go, sztachnął się porządnie i zza kłębów także, zapewniam, bardzo niebłękitnego dymu powiedział „Ino nie godej babce” i pociągnął wózek za dyszel. Szliśmy obok siebie, ja po kryjomu wciągałem w płuca zakazany dym i dumnie kroczyłem obok dziadka Richata. Po jakich dwustu metrach dziadek zatrzymał wózek. „Zbierej kamienie” rozkazał i schylił się. Podnosił z ziemi co większe sztuki i ważył je w dłoni. Mruczał „tyn dobry” i odkładał na kupkę. Ten, który mu się nie podobał z dezaprobatą odrzucał na bok. Kiedy zebraliśmy już pokaźną stertę, dziadek wziął z góry puszkę, wyciągnął z kieszeni scyzoryk, podważył wieczko i delikatnie wsunął w pomielonkową, aluminiową otchłań kamień, po czym scyzorykiem delikatnie, niczym chirurg, zamknął dekiel puszki. Powtó-
Dziadek Richat. Część 2
26
/23/2011
www.magazynstyle.pl
rzył te operację z każdą kolejną puszką. Patrzyłem na to zafascynowany, wyglądał jak jakiś Merlin, albo inny czarnoksiężnik, który przygotowuje jakąś tajemną miksturę. „Dziadku...” szepnąłem, „A czemu tak robisz?”. Dziadek uśmiechnął się, zmrużył oczy, słońce odbiło się w jego źrenicach i rzucił od niechcenia łapiąc za dyszel „Zoboczysz, synek. A teraz pociś”. Popchnąłem więc wózek i ruszyliśmy. Szliśmy jakieś pół godziny, minęliśmy tory, potem przejazd kolejowy, obok nas pojawiły się budynki kopalniane obok których wiła się rachityczna droga, którą trzy razy dziennie tam i z powrotem podążały tłumy górników. Dziadek podążał tą drogą przez lat kilkadziesiąt, więc znał jej każdy kamień, każdą dziurę, zakręt i niespodziankę. Może dlatego zadumany nie odzywał się do mnie, tylko równym, miarowym krokiem podążał do wyznaczonego przez siebie celu. Ja dreptałem obok niego podskakując od czasu do czasu, bo czułem coraz silniejsze parcie na pęcherz. W końcu moim oczom ukazała się solidna brama z blachy a nad nią przybrudzony brązowo-zielony napis: „Skup złomu”. Dziadek Richat zatrzymał wózek pod bramą, wyprostował się z trudem, przeciągnął, postękał a potem spojrzał na mnie poważnie. „Jak wlezymo do środka, mosz się gupie uśmiechać i nic nie godać. Pokoż”. Uśmiechnąłem się. Dziadek z pewną dezaprobatą spojrzał na moją propozycję i pewnie uznał w końcu, że nic lepszego nie zobaczy, bo schylił się, złapał za dyszel i powiedział: „Puć”. No to poszliśmy. Za bramą był ogromny plac, który wyglądał jak ogromne cmentarzysko pełne martwych rur, blach, zderzaków i felg samochodowych. Zafascynowany patrzyłem na ten futurystyczny bałagan z otwartą buzią, aż dziadek szturchnął mnie i ruszyliśmy w stronę małej portierni, z której wyszedł mały rachityczny staruszek z wielkim jak miotła wąsem. „Cześć, Richat” zagadnął do dziadka. „Cześć, Alojz” stęknął dziadek, ciągnąc ciężki jak sto pieronów wózek. „Czekej, wyzeruja woga” powiedział Alojz i przycisnął jakiś przycisk, obok wyłożonej deskami przestrzeni . „Wjyżdej”. Dziadek pociągnął wózek, który zachrobotał niebezpiecznie i wjechał na wagę. Potem razem z Alojzem podeszli do miarki. Długo stali i gapili się na podziałkę, to znaczy Alojz podkręcał wąsa i się gapił na wskazania wagi, a dziadek się gapił na Alojza, a ja raz na jednego raz na drugiego. Chwilę to trwało, aż w końcu Alojz pokiwał z niedowierzaniem głową i powiedział do dziadka. „Richat, wyjedź, jo jom wyzeruja, a potym jeszczo roz wjedź, bo coś mi tu ta pierona gupoty pokazuje”. Spojrzałem na dziadka i widziałem, że już nie był tak pewny swojego genialnego planu. Widząc moje spojrzenie, dyskretnie kiwnął mi głową w kierunku wąsów, za którymi krył się chuderlawy Alojz i szepnął „Zagodej go, tak żeby nie wejrzoł na wózek”. Podbiegłem więc do wąsatego Alojza i zacząłem go zagadywać zgodnie z zaleceniem dziadka. Pytałem o wszystko, o co można zapytać na złomowisku, a on cierpliwie odpowiadał na każde, nawet najgłupsze pytanie. W tym czasie dziadek błyskawicznie powyjmował kilka najcięższych kamieni z puszek i z wyraźną ulgą oparł się o wózek i zapalił papierosa. Tym razem ważenie nie wzbudziło podejrzeń Alojza, wypłacił dziadkowi garść drobniaków, a kiedy wyjeżdżaliśmy ze skupu, Alojz mrugnął do mnie a dziadkowi rzucił od niechcenie „Wejrzij Richat, jako ciężko teroz blacha robiom w tych biksach. Jużech myśloł, żeś tam kamieni nacis”. Dziadek nic nie powiedział, tylko szarpnął gwałtownie dyszel wózka, a ja pobiegłem za nim. Pieniędzy starczyło na dwie butelki piwa dla dziadka i 10 dkg białych, miętowych pastylek dla mnie, które zajadałem z papierowej torebki. Siedzieliśmy z dziadkiem na hałdzie, patrzyliśmy na szyb i kopalniane kominy i marzyliśmy o wielkiej kasie, bo nie ulegało kwestii, że przecież kiedyś dziadek Richat zostanie bogaczem. A piwo i miętowe pastylki były w sam raz na początek.
nos w książkę
Znani i o znanych Izabela Mikrut
Stefania Grodzieńska przez długi czas nie przepadała za tekstami Marii Czubaszek ze względu na – między innymi – dziwny, wydumany i sztuczny język czy abstrakcyjne poczucie humoru. Dopiero kiedy poznała rywalkę w satyrze, przekonała się do jej utworów.
M
aria Czubaszek to zjawisko na polskiej scenie satyrycznej nietypowe, o czym przekonać się mogą czytelnicy wywiadu-rzeki Każdy szczyt ma swój Czubaszek. Atutów ta książka ma wiele, dość wymienić połączonych przyjaźnią rozmówców – Marię Czubaszek i Artura Andrusa, który, jako jeden z nielicznych dziennikarzy-humorystów, jest w stanie dotrzymać autorce kroku w wymyślaniu coraz to nowych żartów. Lekki ton, mnóstwo anegdot oraz beztroskie podejście do życia, to składniki tego arcyciekawego tomu. Maria Czubaszek jest w nim zupełnie inna niż w swoim blogu czy w serialu improwizowanym Spadkobiercy, inna niż we własnych tekstach (których w książce kilka powraca)… jednym słowem – nietypowa. Jest co poczytać. Zresztą ostatni kwartał 2011 roku przyniósł wysyp publikacji znanych ludzi (i książek o znanych). Zbigniew Wodecki w tomie Pszczoła, Bach i skrzypce opowiada Wacławowi Krupińskiemu o swoim życiu prywatnym i zawodowym. Nie stawia na żart, jak Czubaszek, chociaż w jego zwierzeniach nie brakuje humoru, to jednak jawi się nie jako prześmiewca, a rzeczowy, konkretny opowiadacz. Krupiński dobrze prowadzi rozmowę, nie przyćmiewa gwiazdy, a umiejętnie
zachęca do snucia wspomnień. O Wodeckim mówią też w krótkich portretach jego przyjaciele. Skoro już przy sławach jesteśmy, nie sposób przemilczeć tomu Podróże małe i duże duetu Mann-Materna. W tym tematyzowanym pamiętniku panowie prześcigają się w dowcipnych opowiastkach, ale i w wyszukiwaniu narracyjnych puent do niezbyt komicznych wydarzeń. Autoironia miesza się tu z dowcipem sytuacyjnym i z pewnością książka nie sprawi zawodu spragnionym dobrej rozrywki. A skoro o rozrywce mowa – Andrzej Mleczko przygotował kolejny album ze swoimi rysunkami, Obraz 3D. Naczelne tematy – seks, polityka i religia przeplatane są tu… cytatami wybranymi przez autora ze skarbnicy skrzydlatych słów. Mleczko chce zatem być i kontrowersyjny, i refleksyjny. Niejeden miłośnik biografii ucieszy się na wieść o pozycji Broniewski. Miłość, wódka, polityka Mariusza Urbanka. Opowieść o poecie zyskuje tu wymiar… plotki łączonej z anegdotą, a podsycanej jeszcze literaturą. Urbanek jednak nie ma nic z dziennikarza szukającego taniej sensacji, za to jawi się jako autor, który potrafi ciekawie przekładać zgromadzone materiały na żywą, niemal reportażową historię (komplet z tomem stanowi wybór wierszy Broniewskiego
Wierszem przez życie. Poezje – liryczny przegląd dokonań twórcy). Hanka Bielicka opowiedziała kiedyś o sobie (a jej wspomnienia opracowała Maria Sondej). Teraz przyszedł czas na biografię – Hanka Bielicka. Umarłam ze śmiechu Zbigniewa Korpolewskiego to obfita w szczegóły i teksty propozycja, której autor – debiutant w pisaniu większych form, dostarczyciel repertuaru – nie ma zamiaru stawać się przezroczysty i chce swoją pracą złożyć hołd uwielbianej artystce. Z kolei Helena Amiradżibi w Mojej filmowej Moskwie zwierza się z miłości swojego życia – opowiada o studenckich czasach, o romansach i alkoholu: w tle powracają marzenia o reżyserii. Na koniec zwyczajna niezwyczajność, z dala od głośnych nazwisk – historie, na które warto zwrócić uwagę. Tom Rico, Oskar i głębocienie Andreasa Steinhöfela wprawdzie przeznaczony jest dla małych czytelników, ale magia ujętego w nim świata upośledzonego umysłowo chłopca i jego przyjacielageniusza urzeknie nawet dorosłych, poszukujących przecież często prostych prawd o życiu. Hannan Asz-Szajch w Szarańczy i ptaku natomiast prezentuje doświadczenia własnej matki, kobiety, która porzuciła męża i dzieci, by znaleźć szczęście w miłości.
Izabela Mikrut - Doktorantka na filologii polskiej Uniwersytetu Śląskiego, humorolog, recenzentka. Publikowała m.in. w „Śląsku”, „Toposie”, „Art Papierze” i „Guliwerze”. Od 2009 roku prowadzi własną, codziennie aktualizowaną stronę poświęconą głównie nowościom wydawniczym: tu-czytam.blogspot.com
Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
/23/2011
www.magazynstyle.pl
27
S
miejsca i ludzie
„Sztygarka”
się gorszy od Was i chce was mu, bo ma nadzieję, że wtedy odobnie zazdrości Wam tego, co zasłużyliście, by mieć aż tyle przez niego w stan niepokoju tu, nie mieli siły i ochoty na nięciami. Być może ma do Was w ten ukryty sposób. Na pewno nonimy chce zyskać władzę nad szelką kontrolą. To on będzie li wam na dobry humor czy też ec otaczającego was świata, czy
ób działa, by osiągnąć swe cele. w niepewności. On nie podaje ie ma, a zmyślone mogą być nym płaszczu mógłby okazać się itp. On więc tylko insynuuje, epewności. Podsycane ciekawośnie? Nasz autor zaciera ręce na ata, proszę - już jej nie będzie tak nkoś, no, no, fot. jeden liścik ioraz małT. Zakrzewski archiwum Sztygarki ńka mydlana. Sławna? - to niech dzie jej tak dobrze”.
wając swe żądło pod zasłoną , trafia celnie, a ponieważ jest „Sztygarka” mieści się na teowodnić muKompleks fałszu. Zamiast zarenie dawnej, a obecnie już zabytkowej, m, co napisał nasz popychany Prezydent w Chorzowie. Jak wyl, pomyślmy kopalni z satysfakcją, że oto glądało pierwsze Pani spotkanie z tym ć, i na przekór jego chęciom miejscem? częściem. Anonim traktujmy jak Zaczęło się od tego, że poszukiwaliśmy mieji iść dalej, nie poświęcając mu sca do prowadzenia działalności logistycznej naszej firmy. Ponieważ likwidowano kopalnię, odbył się przetarg, w którym kupiliśmy rzy anonimów ludzie ulepieni trzytobudynki. Nasze założenie było takie, by nas czasami nie drażni cudza dostosować je do własnych potrzeb, zachoodzenie? Czywując nie rzucamy jakiejś jednak ich wyjątkowy charakter. Sala jamy małej szpileczki, by komuś zborna, mieszcząca się w większym budynku, by nie wypadł zbyt została takkorzystnie zaadaptowana na potrzeby biura, by wyeksponować jej oryginalne sklepienia korci nas czasem chęć umnieji okna. Z czasem nasza firma rozrosła się y nie wyrastali zbytnio powyżej i zdecydowaliśmy ast te okropne zapędy, żeby się nie przenieść siedzibę do nowego miejsca, a w „Sztygarce” otworzyć mi strasznymi autorami anonirestaurację. dajmy się dręczyć! Są toksyczni także, zapewniam, bardzo nieNie mieli Państwo doświadczenia w branży gastronomicznej, czy ktoś pomagał zatem w tworzeniu restauracji? Na początku wszystko zrobiliśmy sami. Myślę, że ważna była pasja gotowania - przecież dobry restaurator musi lubić jedzenie! Rozwijaliśmy zatem naszą restaurację metodą prób i błędów, z założeniem, że wszystko, co oferujemy naszym klientom, musi być na wysokim poziomie.
28
/23/2011
www.magazynstyle.pl
kopalnia przyjemności
W grudniu 2010 roku chorzowski kompleks „Sztygarka” włączony został do Szlaku Zabytków Techniki. Kawiarnia, restauracja, pensjonat i spa - stylowe wnętrza pokopalnianych budynków, to miejsca, które warto poznać. O historii „Sztygarki”, dbałości o detale i nowej odsłonie Day Spa ze współwłaścicielką kompleksu, Anną Perłak, rozmawia Alicja Partyka. Największy grzech, jaki można popełnić, to pozwolić sobie na bylejakość. Od początku stawialiśmy na wysoki standard wystroju miejsca i obsługi naszych gości. Wspólnie z szefem kuchni tworzymy dania, które, mamy nadzieję, trafiają w gusta najbardziej wymagających smakoszy. „Sztygarka” to miejsce urządzone z dużą dbałością o detale. Kto zaprojektował wnętrza? Częściowo zaprojektowaliśmy je sami, natomiast wnętrze kawiarni, gabinety nowo otwartego spa i pokoje gościnne zaprojektowała dla nas architekt wnętrz Ola Wołczyk. Wcześniejsze projekty, proponowane nam przez architektów, nie odpowiadały naszym oczekiwaniom, stwierdziliśmy więc, że wystrój restauracji, od której zaczynaliśmy, wymyślimy sami. Potem poznaliśmy Olę i wspólnie stworzyliśmy nowoczesne wnętrza, eksponujące elementy starej architektury. W tym roku otwarto nowe Day Spa, ale to nie początek Państwa przygody z odnową biologiczną. Pierwsze Spa w „Sztygarce” powstało kilka lat temu, kiedy gabinety odnowy nie były jeszcze w Polsce popularne. Jaka była geneza otwarcia takiego gabinetu?
Ze względów zawodowych wiele podróżowaliśmy po świecie i stamtąd czerpaliśmy inspiracje. Chcieliśmy stworzyć miejsce, w którym można nie tylko ćwiczyć w siłowni, ale też skorzystać z masażu, sauny i jacuzzi, a po wszystkich zabiegach i ćwiczeniach zrelaksować się pijąc dobrą kawę. Chcieliśmy, żeby nasi klienci mogli oderwać się na chwilę od codzienności. Tak naprawdę Day Spa funkcjonuje już od prawie dziesięciu lat, lecz początkowo nosiło nazwę Wellnes Club. Pierwsza próba zainteresowania Ślązaków odnową biologiczną była nieudana, dlaczego? Po pierwsze nazwa Wellnes – nikomu nic to wówczas nie mówiło. Po drugie, spotkaliśmy się z zadziwiającym nas założeniem wśród klientów, że skoro jest u nas elegancko, to na pewno jest też przesadnie drogo. Poza tym wciąż jeszcze chyba pokutowało w naszym społeczeństwie przekonanie, że nie wypada inwestować w siebie, że to niepotrzebny zbytek. Okazało się, że ruszyliśmy z tym pomysłem o kilka lat za wcześnie, teraz dbanie o ciało i kondycję jest standardem, a nie kaprysem. Spa przeszło więc metamorfozę… Zmieniliśmy lokalizację gabinetów w budynku. Stworzyliśmy odrębną strefę, gdzie można się
przebrać i swobodnie poruszać pomiędzy kolejnymi etapami zabiegów. Chodziło nam o to, by stworzyć miejsce dające poczucie pełnego komfortu. Cisza, spokój i stylowe wnętrza pomagają zrelaksować się i odprężyć. Oczywiście nie udałoby się nam zadbać w pełni o klientów bez grupy znakomitych kosmetyczek z wieloletnim doświadczeniem. Zespół spa regularnie uczestniczy w kursach dotyczących technik kosmetycznych i masażu. Przykładem może być wprowadzony niedawno masaż miorelaksacyjny czy ajurwedyjski. Każda klientka może liczyć na naszą pomoc przy wyborze odpowiedniego zabiegu. Jakie zabiegi oferuje Day Spa? Oferujemy zabiegi na twarz i ciało na bazie kosmetyków trzech firm. Wiodącą jest niemiecka firma Babor, pozostałe to francuski Biologique Recherche oraz Gernetic. Szczególnie ciekawe są pakiety zabiegów, dzięki którym w naszym Day Spa można wybrać się w podróż do Afryki, Indii lub Brazylii. W ramach tych pakietów oferujemy zabiegi, podczas których korzystamy z naturalnych składników wykorzystywanych w terapiach danego regionu. Dodatkowo łączymy je z nastrojową muzyką, zapachami i lokalnymi rytuałami. Coś dla ciała i coś dla ducha - wszystko po to, by jak najwierniej oddać klimat danej części świata. Kosmetyki, jakich używamy, są zawsze najwyższej jakości. Kurację można kontynować w domu, stosując dobrane wspólnie z kosmetyczkami preparaty stanowiące dopełnienie zabiegów. Wszystkie kosmetyki do domowego stosowania można zakupić w naszym spa.
oksybrazja, jest to zabieg bardzo krótki, dający jednak niesamowite efekty. Polega on na oczyszczaniu twarzy strumieniem wody i tlenu. Zabieg trwa do pół godziny i wygląda się po nim naprawdę świetnie. Day Spa to miejsce, do którego można wpaść w przerwie na lunch, jak również na kilka godzin lub na cały weekend. Swoim klientom proponujemy również bony upominkowe, które sami mogą skomponować i podarować najbliższym.
Coraz modniejsze stają się u nas w ostatnim czasie szybkie wypady do spa, na przykład w porze lunchu. Czy Day Spa to właśnie takie miejsce, do którego można się udać, by w krótkim czasie poprawić swój wygląd? Oczywiście. Są zabiegi, które nie wymagają bardzo dużej ilości czasu. Na przykład
Kogo w szczególno ci zaprosiłaby Pani do odwiedzenia kompleksu Sztygarka ? „Sztygarka” to miejsce dla każdego. Zauważamy to obserwując i rozmawiając z gośćmi, którzy nas odwiedzają. Oferując szeroki zakres usług pragniemy dotrzeć zarówno do gości businessowych jak i tych wszystkich,
Cisza, spokój i stylowe wnętrza pomagają zrelaksować się i odprężyć. którzy cenią sobie niepowtarzalny charakter „Sztygarki”. Cieszymy się, że udało nam się ożywić to unikatowe miejsce, które mógło zniknąć bezpowrotnie. Często odwiedzają nas dawni pracownicy kopalni, darząc to miejsce ogromnym sentymentem i ciesząc się, że ono wciąż żyje, że zachowało swój charakter. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak życzyć Państwu sukcesów w dalszej działalności. Dziękuję za rozmowę.
..........................
www.sz tygarka .pl
..........
/21/2011
www.magazynstyle.pl
Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
15
strony na sztukę Służący za kanwę wystawy ogródów w tradycji i zbiorowej wyobraźni odbierany jest jako miejsce magiczne, miejsce będące zarazem kolebką rodzaju ludzkiego, jak i obiecaną arkadią. Służący za kanwę wystawy ogród w tradycji i zbiorowej wyobraźni odbierany jest jako miejsce magiczne, miejsce będące zarazem kolebką rodzaju ludzkiego, jak i obiecaną arkadią. Nic zatem dziwnego, że jako tak pojęta przestrzeń metafizyczna posiada bogatą symbolikę odnoszącą się do bardzo wielu obszarów ludzkiego życia i tożsamą w wielu kulturach. Od tysiącleci ogród wpisany jest w historię człowieka i niemalże wszystkie dziedziny jego życia – od literatury, muzyki i sztuk plastycznych po rzeczywistość dnia codziennego. Rozbudza także wyobraźnię i często staje się tematem dzieł plastycznych. Oczywistym więc jest, że to piękne, nastrojowe miejsce przedstawia również wielu artystów, których twórczość zaliczana jest do tak zwanej plastyki nieprofesjonalnej. "Raj nieutracony, czyli o ogrodach" to wystawa ukazująca rolę ogrodów w kulturze europejskiej w ujęciu estetycznym i filozoficznym – począwszy od wyobrażeń rajskiego ogrodu, poprzez ogrody jako miejsca szczególne, aż po wyjaśnienie symboliki ogrodu i jego elementów. Równocześnie wystawa ma na celu przybliżenie zjawiska śląskiej i polskiej plastyki nieprofesjonalnej, charakterystycznego, ale bardzo złożonego elementu kultury egalitarnej, obejmującego między innymi sztukę naiwną, sztukę intuicyjną jak i outsider art. Zjawiska, którymi zainteresowanie przechodzi obecnie swój renesans. Pokazane zostaną inspirowane zainteresowaniami teozoficznymi ogrody wyobraźni urodzonego w Katowicach, a zmarłego w Bydgoszczy Teofila Ociepki, przepełnione symboliką dalekiego wschodu ogrody miłości Erwina Sówki, którego twórczość znana jest i ceniona zarówno w Polsce, jak i za granicą. Ponadto pokazany będzie ujęty w bajkowej stylizacji cykl ogrodów przepełniony symboliką o głębokiej wymowie filozoficznej, którego autorem jest najwybitniejszy polski grafik intuicyjny – Jan Nowak. Nie zabraknie także przedstawień ogrodów przydomowych, między innymi tych charakterystycznych dla katowickiego osiedla Giszowiec, które zgodnie z zamierzeniem projektantów już na początku XX wieku spełniało postulaty architektonicznego „miasta-ogrodu”, a którego niezrównanym dokumentalistą był mieszkający tam malarz Ewald Gawlik. Innym ciekawym elementem wystawy będzie prezentacja zjawiska powoli zanikającego, a mianowicie – ogródków działkowych. O ogrodzie jako miejscu świętym, miejscu spotkania z Bogiem, miejscu objawień opowiadać będą między innymi obrazy Marka Idziaszka (mistrza malarstwa na szkle) i Marianny Wiśnios. Wystawa ta jednak nie byłaby pełna, gdyby nie prezentowała prac najsłynniejszego polskiego piewcy ogrodów – Bazylego Albiczuka mieszkającego w Dąbrowicy Małej koło Białej Podlaskiej. Człowieka rozmiłowanego w ogrodach i tworzącego je zarówno na płótnach, jak i wokół swojego domu. Wystawa prezentowana od 16 grudnia 2011 do 26 lutego 2012 w Muzeum Śląskim w Katowicach.
Muzeum Śląskie
40-005 Katowice, al. W. Korfantego 3 nr tel. 32 779 93 00 | 32 258-56-61 do 3
/23/2011
www.magazynstyle.pl
31
motoryzacja
C
się gorszy od Was i chce was mu, bo ma nadzieję, że wtedy odobnie zazdrości Wam tego, co zasłużyliście, by mieć aż tyle przez niego w stan niepokoju tu, nie mieli siły i ochoty na nięciami. Być może ma do Was w ten ukryty sposób. Na pewno nonimy chce zyskać władzę nad szelką kontrolą. To on będzie li wam na dobry humor czy też ec otaczającego was świata, czy
Kwintesencja luksusu
Foto Maciej Partyka
ób działa, by osiągnąć swe cele. w niepewności. On nie podaje ie ma, a zmyślone mogą być nym płaszczu mógłby okazać się itp. On więc tylko insynuuje, epewności. Podsycane ciekawośnie? Nasz autor zaciera ręce na ata, proszę - już jej nie będzie tak nkoś, no, no, jeden liścik i małńka mydlana. Sławna? - to niech dzie jej tak dobrze”.
tekst: Alicja Partyka
Automatyczna skrzynia biegów, dwust ref kierownic a, elektryczne szyby i fotele owa klimatyzacja, regulowana , doświetlanie zakrętów – może trudno uwierzyć, ale mowa o samoch odzie z 1966 roku! Oto Cadillac De Vil le.
wając swe żądło pod zasłoną , trafia celnie, a ponieważ jest owodnić mu fałszu. Zamiast zam, co napisał nasz popychany l, pomyślmy z satysfakcją, że oto ć, i na przekór jego chęciom częściem. Anonim traktujmy jak i iść dalej, nie poświęcając mu
rzy anonimów to ludzie ulepieni nas czasami nie drażni cudza odzenie? Czy nie rzucamy jakiejś jamy małej szpileczki, by komuś by nie wypadł zbyt korzystnie korci nas czasem chęć umniejy nie wyrastali zbytnio powyżej ast te okropne zapędy, żeby nie mi strasznymi autorami anonidajmy się dręczyć! Są toksyczni także, zapewniam, bardzo nie-
Rok 1902. Henry Leland przejmuje fabrykę samochodów Forda, nadając jej nazwę Cadillac. Nazwa pochodzi od nazwiska Antoine’a de la Mothe Cadillaca, założyciela miasta Detroit, czyli jednego z najpotężniejszych na świecie ośrodków przemysłu samochodowego. Bogato wyposażone amerykańskie samochody, dalece odbiegające od ówczesnych standardów motoryzacyjnych, szybko stają się synonimem luksusu. Pierwszy De Ville z taśmy schodzi w 1949 roku, ostatni w roku 2005. Przez ponad pół wieku powstaje dziesięć generacji tego modelu. Rządowego Cadillaca De Ville od kilku tygodni podziwiać można w bytomskiej Galerii Motoryzacji i Techniki. Model De Ville należy do największych seryjnie produkowanych samochodów osobowych. Standardowo mierzy ponad 5 m, ten przeznaczony dla dygnitarzy – ponad 6. O wyjątkowej funkcji, jaką pełnił, świadczą również dodatkowe, składane siedzenia przeznaczone dla ochroniarzy. Jedyne, co może wzbudzać wątpliwości, to jego metaliczny, niebieski kolor. – Samochód, oczywiście, był czarny, jak wszystkie samochody rządowe. Jednak ten kolor sprawiał, że był on nieco agresywny, trochę niczym z filmów gangsterskich. Nowy lakier wybrała żona – wyjaśnia Piotr Mateja, właściciel pojazdu. – Samochód został również minimalnie podwyższony, w ten sposób trzeba było dostosować go do naszych polskich dróg. Ale nawet tu przejażdżka cadillakiem to prawdziwa przyjemność. W zasadzie można by go prowadzić jednym palcem, on bardziej płynie niż jedzie. De Ville nie jest jedynym cadillakiem w kolekcji pana Piotra, prawdopodobnie nie jest też ostatnim.
32
/23/2011
www.magazynstyle.pl
– Codziennie kilka razy przeglądam Internet. Szukam, sprawdzam, oglądam samochody – mówi Piotr Mateja. – To działa jak narkotyk.
Cadillac De Ville Rok produkcji: 1966 Seria: 75 Pojemność silnika: 7020 ccm
Moc: 340 KM
Długość: 6200 mm Szerokość: 2020 mm
Przekładnia: 3-biegowa automa tyczna
Klimatyzacja: dwustrefowa aut omatyczna
Kabina: 9-osobowa WYPOSAŻENIE:
Szyby: otwierane elektrycznie (6 sztuk) Elektryczne sterowanie przednie j kanapy
(przód-tył, góra-dół)
Centralny zamek
Automatyczne domykanie tylnej klapy
Doświetlanie przy skręcie
Regulowana kierownica (góra-dół, bliżej-dalej)
/23/2011
www.magazynstyle.pl
33
zapowiedzi
1.12.-8.01.
Wystawa fotograficzna „Dolomity - góry poprzez chmury” Galeria „Szyb Wilson”, Katowice
Są znani i uznani. Są członkami Związku Polskich Fotografów Przyrody i bez wątpienia kochają góry. Bo ktoś, kto gór nie kocha, tak ich nie fotografuje; z pasją, z zafascynowaniem, a zarazem z wielkim szacunkiem. Arkadiusz Pałasiński oraz Janusz Wojcieszak pokazują Dolomity poprzez chmury. I choć wielu z nas te góry widziało na własne oczy, to prezentowane na wystawie fotografie odkrywają ich większe piękno. Artyści zatrzymali w kadrze momenty, w których promienie słońca tworzą z chmurami i górami niepowtarzalne spektakle. Jednorazowe i trwające często zaledwie kilka sekund.
2.12.-20.01.
22. Biennale Plakatu Polskiego
się gorszy od Was i chce was mu, bo ma nadzieję, że wtedy Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Katowice odobnie zazdrości Wam tego, co w Polsce, znany z wielkiego wyrafinowania formalnego, swój rozkwit zawdzięczał między innymi zasłużyliście, Plakat by mieć aż tyle specyfice panującego systemu, w którym przez kilkanaście lat mógł funkcjonować jako enklawa czystej przez niego w stan niepokoju rodzajowi tu, nie mieli sztuki. siły i Temu ochoty na plakatu trudniej rozwijać się w świecie podporządkowanym prawom rynku. Czy wraz z rozwojem mass mediów plakat jako dziedzina sztuki traci znaczenie? Biennale Plakatu Polskiego nięciami. Być może ma do Was jest doskonałą okazją do refleksji. Bo czy plakat może już być tylko reklamą? w ten ukryty sposób. Na pewno nonimy chce zyskać władzę nad szelką kontrolą. To on będzie li wam na dobry humor czy też ec otaczającego was świata, czy
7.12.
Adam Cohen
JazzClub Hipnoza, godz. 20.00
W rodzinie Cohenów muzyka najwidoczniej przechodzi z pokolenia na pokolenie. Swojej muzycznej ób działa, by osiągnąć swe cele. kariery nie zakończył jeszcze Leonard, a już o względy słuchaczy zaczął zabiegać jego syn, Adam. w niepewności. On nie podaje Ten przystojniak po okresie młodzieńczej twórczości, która krążyła wokół pop rocka, przesiadł się ie ma, a zmyślone mogą być na sprawdzonego konia i nagrał poetyckie ballady. Cohen junior płytę „Like A Man” określa jako nym płaszczu mógłby okazać się swój prawdziwy debiut, a utwory na niej zawarte będziemy mogli usłyszeć podczas dwóch konceritp. On więc tylko insynuuje, tów w Polsce. Po Katowicach Cohen odwiedzi jeszcze Warszawę. epewności. Podsycane ciekawośnie? Nasz autor zaciera ręce na ata, proszę - już jej nie będzie tak nkoś, no, no, jeden liścik i małńka mydlana. Sławna? - to niech Zabrze, Dom Muzyki i Tańca, godz. 19.00 dzie jej tak dobrze”.
9.12. Glenn Miller Orchestra
Orkiestra Glenn’a Miller’a jest najpopularniejszą i najbardziej pożądaną kapelą swingową na świecie. I nic w tym
wając swe żądło pod zasłoną dziwnego, skoro gra się takie kawałki jak In the Mood, Tuxedo Junction, Chattanooga Choo Choo czy I've Got , trafia celnie, aaGal ponieważ jestMuzyczną wizytówką kapeli jest niewątpliwie Moonlight Serenade, choć jeśli wierzyć plotin Kalamazoo. owodnić mu fałszu. Zamiast zakom – oryginalne brzmienie orkiestry zrodziło się z przypadku. Podczas jednego z koncertów główny trębacz m, co napisał doznał nasz kontuzji. popychany Brakujące miejsce musiały uzupełnić charakterystyczne tony klarnetu. To właśnie ten zbieg okoliczności przyczynił l, pomyślmy z satysfakcją, że oto się do powstania niepowtarzalnych dźwięków, z których Orkiestra Glenn’a Miller’a słynie od ponad lat i śmiało można powiedzieć, że jest to kapela ponadczasowa. ć, i na przekór jego siedemdziesięciu chęciom częściem. Anonim traktujmy jak i iść dalej, nie poświęcając mu
rzy anonimów to ludzie ulepieni nas czasami nie drażni cudza odzenie? Czy nie rzucamy jakiejś jamy małej szpileczki, by komuś by nie wypadł zbyt korzystnie korci nas czasem chęć umniejy nie wyrastali zbytnio powyżej ast te okropne zapędy, żeby nie mi strasznymi autorami anonidajmy się dręczyć! Są toksyczni także, zapewniam, bardzo nie-
9.12.
9.12.
Nie całkiem ciemny, nawet kolorowy – premiera Śląski Teatr Tańca, godz. 19.00
Czy teatr tańca może poruszać ważne problemy społeczne? Czy może sięgać po tematy trudne, ale zarazem ważne? Czy może wypowiadać się, skoro dysponuje niewerbalnym środkiem wyrazu? Ano może. Dyrektor Śląskiego Teatru Tańca, Jacek Łumiński, przyzwyczaił już swoją publiczność do takich treści. Tym razem nie będzie inaczej. W najnowszym spektaklu wg choreografii Łumińskiego rzecz dotyczyć będzie tożsamości i inności. To tematy, które już wyszły na ulicę i stały się przedmiotem publicznej debaty. Ich miejsce jest także na scenie.
Spotkanie na Arbacie – premiera Teatr Polski, Bielsko, godz. 20.30
To będzie podwójna premiera. Nie dość, że Sabina Głuch i Kuba Abrahamowicz posłużą się piosenkami Bułata Okudżawy niczym wehikułem czasu i zabiorą nas na moskiewski Arbat, to jeszcze zrobią to w nowym miejscu – na Scenie Pod Sceną – czyli na nowej scenie bielskiego teatru. Jest duża szansa na to, że debiut trzeciej sceny odbędzie się śpiewająco, a klimat tego moskiewskiego Saint-Germaine udzieli się wszystkim i zachęceni przez aktorów, damy się wciągnąć do wspólnego śpiewania
34
/23/2011
www.magazynstyle.pl
zapowiedzi
10-11.12.
Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
Dziekan Wydzialu Zamiejscowego Szkoly Wyzszej Psychologii Spolecznej w Katowicach
V Międzynarodowy Silesia Gospel Festival
Młodzieżowy Dom Kultury, Rybnik Jej zainteresowania naukowe koncentrują się wokół problematyki relacji międzyludzkich w bliskich festiwal zachowań to wspaniała by szybko przejść od Prowadzi teorii do praktyki, czyli od słuchania do śpiewania. W trakcie związkach, sposobów udzielania pomocy iTen wsparcia, wokazja, sytuacjach kryzysowych. dwóch dni będzie Lubi bowiem wiele okazji, by wziąć udział w warsztatach gospel. Nie zabraknie też tradycyjnych kolęd, botakże badania nad percepcją czasu i jej konsekwencjami. także przekładać wiedzę naukowa na wiem czas ku temu wyśmienity. Na zakończenie koncertu finałowego usłyszymy: „On That Day” (gospel), „Jubalee” (gojęzyk praktyki: prowadzi działalność popularyzatorską i szkoleniową. spel) oraz kolędę „Cicha Noc” śpiewaną w trzech językach: polskim, niemieckim i angielskim. Kierownictwo artystyczne nad festiwalem sprawuje Norbert Blacha - wykładowca w Instytucie Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej im. K. Szymanowskiego w Katowicach i Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie, kompozytor i aranżer.
ŻYCZLIWY
P
11.12.
Śląsko Wilijo w skansenie
Nasz X to ktoś, kto czuje się gorszy od Was i chce was ogodny poranek przerywa ostry dźwięk telefonu. Pani ściągnąć do swego poziomu, bo ma nadzieję, że wtedy Zosia rzuca na bok płukane właśnie jarzyny i podbiega Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie, godz. 12.00 poczuje się lepiej. Prawdopodobnie zazdrości Wam tego, co do aparatu. No, cóż, skomercjalizował nam się świat. Święta również. Handlowcy już w listopadzie zdobiąuważa, witryny swoich sklepów - Słucham? posiadacie, że nie zasłużyliście, by mieć aż tyle próbują sprzedać ciepłą, atmosferę. Ale żeby święta nie kojarzyły nam się wyłącznie z zakupami, wartoniego w stan niepokoju - Czy ijest mąż? - pytanam obcy głosświąteczną w słuchawce. i chce, abyście wprawieni przez chorzowski skansen i zobaczyć, co nasze i prababcie robiły, ibypsychicznego święta były magiczne i wyjątkowe. Będą - Nie odwiedzić ma, jest w pracy - informuje życzliwie Panibabcie Zosia. dyskomfortu, nie mieli siły i ochoty na bożonarodzeniowe zwyczaje orazgdzie tradycyjne któreikrólowały stołach.się A w swymi spichlerzu z Wojkowic odbę-Być może ma do Was - Tak? To niech pani zapyta, był potrawy, naprawdę z kim! na śląskich cieszenie osiągnięciami. dzie się pokaz filmu pt. „Śląskie żłobki ”. Nie zapomnijmy dobrze się nastroić przed świętami. - grzmi złowieszczo nieznajomy. o coś pretensje i mści się w ten ukryty sposób. Na pewno jednak poprzez te właśnie anonimy chce zyskać władzę nad Pani Zosia świadoma, jak należy traktować anonimowych wami, pozostając poza wszelką kontrolą. To on będzie donosicieli, nie wdaje się w żadne dyskusje, z trzaskiem decydował, czy dziś pozwoli wam na dobry humor czy też odkłada słuchawkę komentując głośno „Jakiś maniak, ot co!” i kieruje się z powrotem w stronę kuchni. Ale dobry nastrój nie, czy będziecie ufni wobec otaczającego was świata, czy prysł. Nie dlatego, że Pani Zofia nie ufa mężowi. Przykre jest pełni lęku i podejrzeń. to, że ktoś postanowił zburzyć jej spokój, że chce ją osaczyć, Centrum Kultury Katowice, 11.00 wepchnąć w sieć podejrzeń. Przyjrzyjmy się, w jaki sposób godz. działa, by osiągnąć swe cele. Przede wszystkim trzyma w niepewności. nie podaje Wiedza kosztuje, ale też można na niej nieźle zarobić. W grudniu okazję do On zarobienia 30 tys. zł będą Jak przystało na rozsądną kobietę, pani Zofia ścisłych ich nie ma, Telewizja a zmyślone być nie mieli postaznawcy najnowszej historiifaktów, Polski. Testbo z historii organizuje Polska, mogą więc ci, którym okazać się i dobrze nawia przestać zajmować się tym incydentem.starcza Po kilku nietrafione. Brunet w zielonym płaszczu mógłby odwagi lub nie wierzą w swoje siły, będą mogli o godz. 20.25 zasiąść przed telewizorami się pobawić, i czegoś się nauczyć. Nie zabraknie też znanych osobistości, którzy już poza nie kochankiem a bratem itp. On więc tylko insynuuje, dniach telefon jednak powtarza, się, potem znowu i zno-ale też może konkursem, na serio będą mierzyć z faktami. BędąPodsycane artyści, politycy i sportowcy. się dośćale też całkiem sugeruje, zasiewa ziarnosięniepewności. ciekawowu. Kiedy w piątek mąż nieoczekiwanie spóźnia solidnie na obiad, pani Zofia jest – wbrew swej woli – ścią i wyobraźnią a nuż urośnie? Nasz autor zaciera ręce na spięta i pełna złych przeczuć. Żądło zostało wbite, jad samą myśl o tym „Taka bogata, proszę - już jej nie będzie tak działa. wesoło. Jaki szczęśliwy żonkoś, no, no, jeden liścik i małżeńska idylla pęknie jak bańka mydlana. Sławna? - to niech Pan Stanisław wolno wraca z pracy rozkoszując się słosię trochę pomartwi, nie będzie jej tak dobrze”. necznym dniem. W bramie domu przystaje przy skrzynce na listy Muzeum i w nastroju radosnego oczekiwania na bożonarodzeniowym wieści od Działając z ukrycia, ukrywając swe żądło pod zasłoną Śląskie w Katowicach po raz kolejny w okresie zaprasza na świąteczną przejażdżkę zabytkowym on do Bytomia, Czeladzi, Dąbrowy Górniczej i współczucia, trafia celnie, a ponieważ jest znajomych sięga po białątramwajem. kopertę. Zawita Ze zdziwieniem czyta, co Będzina, troskliwości Katowic,„Czy Rudy Śląskiej, Zabrza oraz Sosnowca, a zobaczymy wystawę onieuchwytny, Bożym Narodzeniu. nie można udowodnić mu fałszu. Zamiast zanastępuje: Pan wie, że Pańska żona spotyka sięwz nim pewtramwaju obejrzymy śląskie szopki bożonarodzeniowe, kostiumy i rekwizytystanawiać kolędników oraz Proszę zainteresować się archiwięc nad tym, co napisał nasz popychany nym W przystojnym i majętnym panem. walne fotografie i pocztówki. Ekspozycję zwiedzimy na wybranych przystankach lub odbędziemy niecosię tą sprawą, póki nie jest za późno. Nieznany Panu życzliwy zawiścią i złością dręczyciel, pomyślmy z satysfakcją, że oto dzienną przejażdżkę w towarzystwie muzealnych eksponatów. Przejazd tramwajem będzie bezpłatny. X”. No tak - mruczy do siebie Pan Stanisław - jakiś jest nam czego zazdrościć, i na przekór jego chęciom początkujący i mało doświadczony ten autorzyna. Gdzie cieszmy się dalej naszym szczęściem. Anonim traktujmy jak klasyczne „uprzejmie donoszę”. Nie tracąc kontenansu zwija pył, który trzeba strzepnąć i iść dalej, nie poświęcając mu list w trąbkę i wciska w kieszeń. Drugi, podobny list wywołuje więcej uwagi. zniecierpliwienie, trzeci irytację. Pan Staś czuje się trochę Nie myślmy jednak, że autorzy anonimów to ludzie ulepieni mniej szczęśliwy niż był przedtem. Skrzynka pocztowa Archikatedra Chrystusa Katowice, godz. czasami nie 17.30 drażni cudza z innej gliny niż my.Króla, Czy nas przestaje kojarzyć się z miłą niespodzianką, staje się przedmiotem budzącym napięcie. I ta myśl, odpychana radość lub nadmierne powodzenie? Czy nie rzucamy jakiejś Aż trudno uwierzyć, że mija właśnie 30 lat, kiedy wprowadzony został w Polsce stan wojenny. Już tyle ale powracająca: „Nie ma dymu bez ognia, każdej w tamtym uszczypliwej nie wbijamy małej szpileczki, by komuś lat, a w pokrzywdzeni okresie iuwagi, ich bliscy wciąż nie mogą doczekać się ukarania winnych. Na plotce jest źdźbło prawdy”. nie było dobrzesięlub by nie wypadł szczęście pamięć o ludziach, którzy za sprzeciwili nieludzkiemu systemowizbyt trwa. korzystnie Z tej okazji odbęw oczach Czy nie korciRadia nas czasem chęćpod umniejdzie się koncert Narodowej Orkiestryinnych? Symfonicznej Polskiego w Katowicach batutą Jerzego Maksymiuka z udziałem szenia Chóru Filharmonii Śląskiej i Zespołu Katowice „Camerata Pani Zofio, Panie Stanisławie - stop! Państwa reakcje naszych bliźnich, by nieŚpiewaków wyrastaliMiasta zbytnio powyżej Silesia”. rzucony W programie: III Symfonia „Eroica” Ludwiga van Beethovena oraz „Exodus” Wojciecha świadczą o tym, że połknęliście obrzydliwy haczyk nas? Odganiajmy natychmiast te okropne zapędy, żeby nie Kilara. z rozmachem przez „życzliwego”, który ciągnie was teraz na stanąć w jednej linii z tymi strasznymi autorami anoniwędce dokładnie tam, gdzie zamierzył. Zamiast się mu mów. A tym ostatnim nie dajmy się dręczyć! Są toksyczni jak najgorsza trucizna, ale także, zapewniam, bardzo niepoddawać i szukać dziury w całym, zastanówcie się, dlaczego tej właśnie trudnej sytuacji. szczęśliwi. chce on postawić was w Dom Muzyki i Tańca, Zabrze, godz. 19.00
12.12.
13.12.-8.01.
Świąteczna jazda z Muzeum Śląskim
13.12.
15.12.
Wielki test z historii - polska droga do wolności 1980-1989
Koncert poświęcony pamięci ofiar stanu wojennego
Moscow City Ballet
Stało się już tradycją, że późną jesienią, kiedy na dworze robi się ponuro i smutno, Moscow City Ballet przyjeżdża do naszego kraju, aby zabrać widzów w świat pełen pozytywnych emocji, w krainę baśni i piękna. Jezioro Łabędzie to najsłynniejszy i uwielbiany przez publiczność balet Piotra Czajkowskiego. Nasycony liryzmem, poetycką fantastyką i wspaniałą choreografią niezmiennie zachwyca od wielu lat. Wątki miłosne, jak i dramatyczne przeplatają się ze sobą, niczym w kalejdoskopie. Są one dodatkowo potęgowane przepiękną muzyką, która wraz z bohaterami ilustruje całą gamę i potęgę uczuć im towarzyszących, od rozczarowania po miłość. Moscow City Ballet to może być skuteczna recepta na zimową chandrę.
www.swps.pl
ul. Kossutha 9; 40-844 Katowice
Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
/23/2011
www.magazynstyle.pl
35
zapowiedzi
17.12.
Maria Stuarda - premiera Opera Śląska, Bytom, godz. 18.00
XIV wiek, dwie kobiety, dwie królowe, dwa światy..., ale też wielka polityka, dworskie intrygi oraz animozje, konflikt dynastii i religii, spisek przeciw koronie, rebelia, oskarżenia, zabójstwo – tak można w skrócie zapowiedzieć ten spektakl, którego reżyserem jest światowej sławy twórca Dieter Kaegi – od lat szef artystyczny Opery Irlandzkiej, mający na swoim koncie realizacje m.in. w operach i teatrach Waszyngtonu, Zurychu, Nicei, Madrytu czy Monte Carlo. Przedstawienie jest wspólną produkcją Teatru Wielkiego w Łodzi, Teatru Wielkiego im. St. Moniuszki w Poznaniu i Opery Śląskiej w Bytomiu. Ten spektakl to pozycja obowiązkowa dla tych, którzy myślą, że władza to taka przyjemna sprawa.
Koncert w ramach cyklu „Tylko nie Bytom!” Low Cut & Dead Snow Monster
18.12.
się gorszy od Was i chce was mu, bo ma nadzieję, że wtedy Becek, Bytom, godz. 19.00 odobnie zazdrości Wam tego, co „Tylko nie Bytom!” to cykl comiesięcznych koncertów, które mają przybliżyć śląskiej publiczności najciekawsze zjawiska zasłużyliście, pojawiające by mieć się aż natyle szeroko rozumianej alternatywnej scenie muzycznej. Myślą przewodnią całego cyklu jest współpraca artystów przez niego w stan zagranicznych niepokoju z rodzimymi, konfrontacje doświadczeń nie tylko „muzycznych”, które być może zaowocują dalszą współpracą w przyszłości. W grudniu w ramach tej alternatywnej wymiany w Beceku zagra Low Cut z Ostrzeszowa, tu, nie mieli czyli siły zupełnie i ochoty nowana formacja, choć złożona ze znanych już muzyków. Trzon zespołu tworzą członkowie grupy LET THE nięciami. Być może ma doktóra Was BOY DECIDE, zawiesiła działalność. Tego wieczoru na bytomskiej scenie wystąpi także wrocławskie trio rockowe - Dead Snow Monster, które charakteryzuje się bezczelną, minimalistyczną formą i brudnym, garażowym brzmieniem. Na pewno w ten ukryty sposób. Zatem, komu po drodze z amerykańskim rockiem alternatywnym, to powinien zawitać w grudniu do Bytomia. nonimy chce zyskać władzę nad szelką kontrolą. To on będzie li wam na dobry humor czy też ec otaczającego was świata, czy
26-27.12.
ób działa, by osiągnąć swe cele. w niepewności. On nie podaje ie ma, a zmyślone mogą być nym płaszczu mógłby okazać się itp. On więc tylko insynuuje, epewności. Podsycane ciekawośnie? Nasz autor zaciera ręce na ata, proszę - już jej nie będzie tak nkoś, no, no, jeden liścik i małńka mydlana. Sławna? - to niech dzie jej tak dobrze”.
Magik – Koncert upamiętniający Mega Club, Katowice, godz. 21.00
Kim był Piotr „Magik” Łuszcz? To siła napędowa dwóch zespołów – Kaliber 44 i Paktofoniki. Z pierwszym wydał „Księgę Tajemniczą. Prolog” i „W 63 minuty dookoła świata”, a z drugim – na tydzień przed śmiercią – kultową już „Kinematografię”. W tym roku mija 11 rocznica jego tragicznej śmierci. Z tej okazji zorganizowano koncert. Ale nie jeden, bo bilety rozeszły się niemal natychmiast. Będą więc dwa koncerty, a na scenie pojawią się artyści, którzy współpracowali z nim na przestrzeni kilku lat, czyli AbradAb, Joka i Feel-X oraz Rahim, Fokus i DJ Bambus. Część dochodu z koncertu zostanie przekazana rodzinie Piotra.
31.12. Sylwestrowy Orient Express
Gliwicki Teatr Muzyczny, godz. 17.30 i 21.30 wając swe żądło pod zasłoną Czy ktoś potrafi sobie wyobrazić sylwestrowy wieczór bez muzyki? Jeżeli odpowiedź brzmi NIE, to warto wybrać się do , trafia celnie, Gliwic, a ponieważ jest legendarny, luksusowy pociąg. Sylwestrowy ORIENT EXPRESS zawiezie nas do najpiękniejszych skąd „odchodzi” owodnić mu fałszu. Zamiast zamiast Europy. A ponieważ w taką magiczną noc zdarzyć się może wszystko, więc na chwilę zajrzymy także do innych zam, co napisał kątków nasz świata. popychany Na poszczególnych stacjach czekać będą m.in. przeboje operetkowe klasyków wiedeńskich – J. Straussa, E. Kálmána, F.że Lehára, l, pomyślmy z satysfakcją, oto operowe – Verdiego, Rossiniego, Pucciniego, fragmenty znanych musicali, piosenki filmowe i pieśni neapolitańskie. Uwaga, odjeżdżamy! ć, i na przekór jego chęciom częściem. Anonim traktujmy jak i iść dalej, nie poświęcając mu
rzy anonimów to ludzie ulepieni nas czasami nie drażni cudza odzenie? Czy nie rzucamy jakiejś jamy małej szpileczki, by komuś by nie wypadł zbyt korzystnie korci nas czasem chęć umniejy nie wyrastali zbytnio powyżej ast te okropne zapędy, żeby nie mi strasznymi autorami anonidajmy się dręczyć! Są toksyczni także, zapewniam, bardzo nie-
6.01.
31.12. Sylwester w Promnicach Zameczek Myśliwski Promnice, Kobiór k. Tychów Cena zaproszenia 655 zł/os. Zarezerwuj miejsce już dziś!!!
To już jest koniec! Oczywiście koniec roku. Ostatni miesiąc, ostatnie dni. A przed nami? Nowy Rok. Ale zanim nadejdzie, warto się dobrze zabawić. Pożegnać to, co było i życzyć sobie powodzenia na następne 12 miesięcy. Sylwester w Zameczku Myśliwskim Promnice to może być to. Dobrą muzykę zagwarantuje zespół Phoenix-Band, a bogate menu szef kuchni. Będzie też pokaz sztucznych ogni i losowanie atrakcyjnych nagród. A dla czytelników magazynu Style miły prezent.
Powołując się na tę informację zapłacicie państwo tylko 590 zł od osoby. Więcej na www.promnice.pl
South East Asia Expedition 2012
6 stycznia o godz. 15.20 z warszawskiego Okęcia odlatuje samolot w stronę Kijowa. Niby jeden z wielu. Ale na pokładzie tego samolotu znajdzie się 7 uczestników niecodziennej ekspedycji, którzy zamierzają przebyć ponad 5000 kilometrów i na własną rękę poznawać to, o czym dotychczas czytali tylko w magazynach podróżniczych i przewodnikach. Odwiedzą Pekin, Szanghaj, w Hanoi przez kilka dni będą pomagać organizacji charytatywnej w przygotowaniach obchodów święta nowego roku dla dzieci. Później planują Sajgon, stolicę Kambodży – Phnom Penh i wiele innych równie egzotycznych miejsc. Kim są podróżnicy? To: Bartłomiej Wower, Marek Witor, Jakub Musiał, Agata Pietrala, Żaneta Gremlowska, Alicja Pałczyńska, Magdalena Wojtas.
36
/23/2011
www.magazynstyle.pl
zapowiedzi Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
12.01.
Dziekan Wydzialu Zamiejscowego Szkoly Wyzszej Psychologii Spolecznej w Katowicach
Raz.Dwa.Trzy - Największe przeboje – koncert Gliwicki Teatr Muzyczny, godz. 19.00
Jej zainteresowania naukowe koncentrują się wokół problematyki relacji międzyludzkich bliskich Zespół RAZ.DWA.TRZY istnieje od 18wlat, a od trzynastu nagrywa i koncertuje w niezmienionym związkach, sposobów udzielania pomocy i wsparcia, zachowań w sytuacjach kryzysowych. Prowadzi składzie. Założyli go studenci zielonogórskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej: Adam Nowak, Grzegorz także badania nad percepcją czasu i jej konsekwencjami. Szwałek, Lubi także przekładać wiedzę naukowa na ogólnopolską karierę rozpoczął od zwycięstwa na Jacek Olejarz i Jacek Ograbek. Kwartet język praktyki: prowadzi działalność popularyzatorską i szkoleniową. 26. Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie. Później już było tylko lepiej. W roku 2003 ukazała się płyta „Trudno nie wierzyć w nic”, za którą podczas Fryderyków zespół otrzymał aż 5 nagród. 4 lata później nagrali album „Młynarski”, który zyskał status platynowej płyty oraz zdobył dwie nagrody Fryderyk 2008. Nowak i spółka bez wątpienia potrafią nagrywać największe przeboje.
ŻYCZLIWY 12-30.01. OVERDESIGNED?
P
Nasz X to ktoś, kto czuje się gorszy od Was i chce was ogodny poranek przerywa ostry dźwięk telefonu. Pani Rondo Sztuki ściągnąć do swego poziomu, bo ma nadzieję, że wtedy Zosia rzuca na bok płukane właśnie jarzyny i podbiega poczuje się lepiej. Prawdopodobnie zazdrości Wam tego, co do aparatu. to tytuł wystawy prac członków Stowarzyszenia Twórców Grafiki „Overdesigned?” Użytkowej (STGU), któ- Słucham? posiadacie, uważa, że nie zasłużyliście, by mieć aż tyle rzy z pewnego już dystansu próbują spojrzeć na to, co wydarzyło się w grafice projektowej od momentu - Czy jest mąż? - pyta obcy Ale głos i chce, przez niego w stan niepokoju transformacji ustrojowej. tow niesłuchawce. tylko spojrzenie wstecz. Ta wystawa to także próbaabyście określeniawprawieni miejsca, - Nie ma, jest w pracy - informuje życzliwie Pani Zosia. i psychicznego dyskomfortu, nie mieli siły i ochoty na w którym grafika użytkowa jest teraz. Bo już można mówić o zmęczeniu technologicznymi fajerwerkami mediami. do analogowej czysię pamiątek z Polski - Tak?i nowymi To niech paniZauważyć zapyta,można gdziepowrót był naprawdę i estetyki z kim!modernistycznej cieszenie swymi osiągnięciami. Być może ma do Was Ludowej. Czy polska grafika użytkowa jest już sobą? Czy odnalazła własną tożsamość i nie musi zi zazdro- grzmi złowieszczo nieznajomy. o coś pretensje mści się w ten ukryty sposób. Na pewno oglądać się na Zachód? Miejmy nadzieję, że ta wystawa pomoże odpowiedzieć te pytania. te właśnie anonimy chce zyskać władzę nad jednaknapoprzez Pani ścią Zosia świadoma, jak należy traktować anonimowych wami, pozostając poza wszelką kontrolą. To on będzie donosicieli, nie wdaje się w żadne dyskusje, z trzaskiem decydował, czy dziś pozwoli wam na dobry humor czy też odkłada słuchawkę komentując głośno „Jakiś maniak, ot co!” i kieruje się z powrotem w stronę kuchni. Ale dobry nastrój nie, czy będziecie ufni wobec otaczającego was świata, czy prysł. Nie dlatego, że Pani Zofia nie ufa mężowi. Przykre jest pełni lęku i podejrzeń. to, że ktoś postanowił zburzyć jej spokój, że chce ją osaczyć, Teatr Śląski, Katowice, godz. 18.00 wepchnąć w sieć podejrzeń. Przyjrzyjmy się, w jaki sposób działa, by osiągnąć swe cele. W Teatrze Śląskim rozpoczęły się prace nad Hamletem. Za reżyserię klasycznego dramatu Szekspira Przede wszystkim trzyma tego w niepewności. On nie podajezabrał się Rumun, Atilla Keresztes, którego to nie pierwsze spotkanie z tym autorem i nie pierwsza wizyta w Katowicach. Od Jak przystało na rozsądną kobietę, pani Zofia postaścisłych faktów, bo ich nie ma, a zmyślone mogą być 2002 roku Keresztes związany był z Teatrem Węgierskim w Cluj, gdzie wystawiał sztuki Szekspira „Wesołe kumoszki okazać się Keresztes nawia przestać zajmować się tym incydentem. Po opowieść” kilku nietrafione. w zielonym płaszczu z Windsoru”, „Zimową i „Romeo i Julię”, Brunet Ibsena („Dzika kaczka”) i Cooneyamógłby („Mayday”). W 2010 nie kochankiem a bratem itp.Gombrowicza. On więc tylko insynuuje, dniach telefon jednak powtarza, się, potem znowu i znowyreżyserował w Teatrze Śląskim „Iwonę, księżniczkę Burgunda” Witolda Kto widział spektakl, pewnie spóźnia sięreżysera dość wartosugeruje, wu. Kiedy w piątek mąż nieoczekiwanie wie, że na sztuki tego się wybrać.zasiewa ziarno niepewności. Podsycane ciekawosolidnie na obiad, pani Zofia jest – wbrew swej woli – ścią i wyobraźnią a nuż urośnie? Nasz autor zaciera ręce na spięta i pełna złych przeczuć. Żądło zostało wbite, jad samą myśl o tym „Taka bogata, proszę - już jej nie będzie tak działa. wesoło. Jaki szczęśliwy żonkoś, no, no, jeden liścik i małżeńska idylla pęknie jak bańka mydlana. Sławna? - to niech Pan Stanisław wolno wraca z pracy rozkoszując się słosię trochę pomartwi, nie będzie jej tak dobrze”. necznym dniem. W bramie domu przystaje przy skrzynce na Opera Śląska, Bytom, godz. 18.00 listy i w nastroju radosnego oczekiwania na wieści od Działając z ukrycia, ukrywając swe żądło pod zasłoną Opera Śląska melomanów. NieZe tylko zaprasza ich czyta, na coraz spektakle,i ale też stara się trafia dostarczać współczucia, celnie, a ponieważ jest znajomych sięgadba poobiałą kopertę. zdziwieniem coto ciekawsze troskliwości wrażeń poza Właśnie ukazała się płyta CD ze spektaklu Carmina Burana. Z tej okazji spektakle mu fałszu. Zamiast zanieuchwytny, nie odbędą możnasię udowodnić następuje: „Czysceną. Pan wie, że Pańska żona spotyka się z pewto wydawnictwo. nawetProszę jadąc samochodem będziemy mogli słuchaćsię utworów spektaklu, zainteresować stanawiać więc ze nad tym, co napisał nasz popychany nympromujące przystojnym i majętnymTeraz panem. w którym bierze niemal 200-osobowy zespół artystyczny wraz z grupą alpinistów i judoków GKS „Czarni” Bytom. się tą sprawą, póki nie jest za późno. Nieznany Panu życzliwy zawiścią i złością dręczyciel, pomyślmy z satysfakcją, że oto A po płytę można wybrać się do kasy Opery Śląskiej. X”. No tak - mruczy do siebie Pan Stanisław - jakiś jest nam czego zazdrościć, i na przekór jego chęciom początkujący i mało doświadczony ten autorzyna. Gdzie cieszmy się dalej naszym szczęściem. Anonim traktujmy jak klasyczne „uprzejmie donoszę”. Nie tracąc kontenansu zwija pył, który trzeba strzepnąć i iść dalej, nie poświęcając mu list w trąbkę i wciska w kieszeń. Drugi, podobny list wywołuje więcej uwagi. zniecierpliwienie, trzeci irytację. Pan Staś czuje się trochę Nie myślmy jednak, że autorzy anonimów to ludzie ulepieni mniej szczęśliwy niż był przedtem. Skrzynka pocztowa Spodek, się Katowice, z innejgodz. gliny20.00 niż my. Czy nas czasami nie drażni cudza przestaje kojarzyć się z miłą niespodzianką, staje przedmiotem budzącym napięcie. I ta myśl, odpychana radość lub nadmierne powodzenie? Czy nie rzucamy jakiejś The Australian Pink Floyd Show ponownie powraca do Polski! Tym razem zespół przybędzie do naszego kraju na ale powracająca: „Nie ma dymu bez ognia, w nowej każdej uszczypliwej uwagi, nie wbijamy małej szpileczki, by komuś 4 koncerty w ramach trasy, podczas której formacja wystąpi z nowym, przekrojowym programem konplotce jest źdźbło prawdy”. nieAustralian było zaPink dobrze lub by nie wypadł zbyt już korzystnie certowym EXPOSED IN THE LIGHT! The Floyd Show to koncertowa sensacja, ponad 3 mln oczach się innych? korci nas czasem chęć umniejwidzów na całym świecie miało okazjęwzapoznać z magiąCzy Pinknie Floyd w wykonaniu tego zespołu. Są i tacy, śmiąPaństwa twierdzić, reakcje że są lepsi od oryginału. Na pewno warto to by sprawdzić. Pani Zofio, Panie Stanisławie -którzy stop! szenia naszych bliźnich, nie wyrastali zbytnio powyżej świadczą o tym, że połknęliście obrzydliwy haczyk rzucony nas? Odganiajmy natychmiast te okropne zapędy, żeby nie z rozmachem przez „życzliwego”, który ciągnie was teraz na stanąć w jednej linii z tymi strasznymi autorami anoniwędce dokładnie tam, gdzie zamierzył. Zamiast się mu mów. A tym ostatnim nie dajmy się dręczyć! Są toksyczni jak najgorsza trucizna, ale także, zapewniam, bardzo niepoddawać i szukać dziury w całym, zastanówcie się, dlaczego szczęśliwi. chce on postawić was w tej właśnie trudnej sytuacji.
14.01. Hamlet – premiera
14-15.01.
Carmina Burana - spektakl promujący płytę CD
22.01.
28.02.
do
The Australian Pink Floyd Show
„Vademecum Innowacyjnego Przedsiębiorcy” Katowice
Innowacja stała się koniecznością, dlatego wiedzę na ten temat powinny posiadać także ci, którzy stawiają dopiero pierwsze kroki w biznesie. Studentom i absolwentom pomóc w tym może projekt „Vademecum Innowacyjnego Przedsiębiorcy”. W ramach projektu będzie można wziąć udział w bezpłatnych szkoleniach w zakresie tworzenia biznesplanu, poznać możliwości i źródła finansowania biznesu, sposoby transferu technologii i wiedzy czy komercjalizacji i strategie marketingowe. Żeby lepiej wiedzieć, wystarczy odwiedzić siedzibę biura: Katowice, Mickiewicza 15, pok. 317.
www.swps.pl
ul. Kossutha 9; 40-844 Katowice
Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
/23/2011
www.magazynstyle.pl
37
repertuar/grudzień Teatr Śląski
Rynek 2, Katowice rezerwacja biletów (32) 259 93 60 duża scena
4.12., godz. 12.00 i 17.00 Przygody Sindbada Żeglarza 6-8.12., godz. 10.00 Przygody Sindbada Żeglarza 9.12., godz. 10.00 i 18.00 Dziady 10.12., godz. 18.00 się gorszyWieczór od Waskawalerski i chce was mu, bo ma11.12., nadzieję, że wtedy godz. 18.00 odobnie zazdrości tego, co WieczórWam kawalerski 15.12.,by godz.mieć 10.00 i 18.00 zasłużyliście, aż tyle Król Edyp przez niego w stan niepokoju 17.12., godz. 18.00 tu, nie mieli siły 2i ochoty na Mayday nięciami. Być może ma do Was 18.12., godz. 12.00 Kolęda z aktorami Na pewno w ten ukryty sposób. 18.12., godz. 18.00 nonimy chce zyskać władzę nad Mayday 2 szelką kontrolą. To on będzie 26.12., godz. 18.00 li wam na Mayday dobry humor czy też ec otaczającego was18.00 świata, czy 30.12., godz. Nie teraz kochanie Przedstawienie przedsylwestrowe z ób działa, by osiągnąć swe cele. toastem ze sceny w niepewności. 31., godz.On 20.00nie podaje Nie teraz kochanie ie ma, a zmyślone mogą być SYLWESTER W TEATRZE się nym płaszczu mógłby okazać ŚLĄSKIM
itp. On więc tylko insynuuje, scena kameralna epewności. Podsycane ciekawośnie? Nasz 1-2.12., autorgodz. zaciera 18.30 ręce na Leidental ata, proszę Jakobi - już jeji nie będzie tak 6-7.12., godz.liścik 18.30 i małnkoś, no, no, jeden Małe zbrodnie małżeńskie ńka mydlana. Sławna? - to niech 10-11.12., godz. 18.30 dzie jej tak dobrze”. Zagraj to jeszcze raz, Sam 12.12., godz. 18.30
Stanu wając sweTeatr żądłoDomowy pod zasłoną Wojennego , trafia celnie, a ponieważ jest 14-15.12., godz. 10.00 i 12.45 owodnić mu fałszu. Zamiast Oskar i Pani Róża zam, co napisał popychany 16.12., nasz godz. 10.00 i 18.30 i Pani Róża l, pomyślmyOskar z satysfakcją, że oto 17-18.12., jego godz. 18.30 ć, i na przekór chęciom Mleczarnia częściem. Anonim traktujmy jak SPEKTAKL DLA WIDZÓW DOROSŁYCH i iść dalej,19.12., nie godz. poświęcając 10.00 i 12.00mu
Ogród pełen bajek 30.12., godz. 18.30 Bógto mordu rzy anonimów ludzie ulepieni Przedstawienie przedsylwestrowe nie drażni cudza nas czasami z toastem ze sceny
odzenie? Czy nie rzucamy jakiejś jamy małej szpileczki, by komuś Teatr Rozrywki by nie wypadł zbyt korzystnie ul. M. Konopnickiej 1, Chorzów korci nas czasem chęć umniejrezerwacja biletów (32) 346 49 34 y nie wyrastali zbytnio powyżej ast te okropne zapędy, żeby nie duża scena mi strasznymi autorami anoni2.12., godz. 19.00 dajmy się dręczyć! Są toksyczni THE MELODY MAKERS także, zapewniam, bardzo niekoncert muzyki swingowej 3.12., godz. 19.00 Oliver! 4.12., godz. 17.00 Oliver! 5.12., godz. 19.00 BALLADS FOR ELLA recital Ewy Urygi 6-9.12., godz. 11.00 Oliver!
38
/23/2011
www.magazynstyle.pl
6-9.12., godz. 19.00 Kogut w rosole 10.12., godz. 19.00 Oliver! 11.12., godz. 17.00 Oliver! 12.12., godz. 17.30 i 20.30 Antoine 12.12., godz. 17.30 Antoine 14-15, 17.12., godz. 19.00 Producenci 18, 26.12., godz. 19.00 Producenci 31.12., godz. 21:30 Koncert sylwestrowy mała scena 1.12., godz. 9.00 O zajączku, który... nie umiał zliczyć do trzech 2.12., godz. 11.00 O zajączku, który... nie umiał zliczyć do trzech 3.12., godz. 19.30 Brel raz jeszcze 4.12., godz. 9.00, 11.30 i 14.00 O zajączku, który... nie umiał zliczyć do trzech 5.12., godz. 11.00 O zajączku, który... nie umiał zliczyć do trzech 6.12., godz. 9.00 i 17.0 O zajączku, który... nie umiał zliczyć do trzech 7-9.12., godz. 19.30 Historia filozofii po góralsku 12.12., godz. 9.00 Szkoła teatru 12.12., godz. 19.30 Lwowskie tropy z cyklu “Górny Śląsk – świat najmniejszy” 13-14.12., godz. 8.30 Szkoła teatru 15.12., godz. 8.30 Szkoła teatru 16.12., godz. 8.30 Szkoła teatru 19.12., godz. 11.00 Szkoła teatru 20.12., godz. 8.30 Szkoła teatru
11.12., godz. 20.00 Cholonek 12.12., godz. 18.00 Kawiarenka Obywatelska Porozmawiajmy o Katowicach: Praca na Śląsku. Czemu absolwenci wyjeżdżają z regionu? 15.12., godz. 18.00 W starym kinie Spotkanie VII Zapomniana melodia Gość specjalny – Kazimierz Kutz 17-18.12., godz. 19.00 Pojedynek 19.12., godz. 19.00 Cholonek 31.12., godz. 19.00 Pojedynek
Opera Śląska
ul. Moniuszki 21-23, Bytom rezerwacja biletów (32) 396 68 15 1-2.12., godz. 18.00 Hrabina Marica 3.12., godz. 18.00 Carmen 6.12., godz.11.00 i 18.00 Spektakle Mikołajkowe! Królewna Śnieżka 11.12., godz. 11.00 Salon Poezji i Muzyki Anny Dymnej 16.12., godz.18.00 Maria Stuarda pokaz przedpremierowy 17.12., godz.18.00 Maria Stuarda – premiera 18.12., godz.18.00 Maria Stuarda 26-27. 12., godz. 18.00 The Beatles & Queen 31.12.-1.01., godz.18.00 SYLWESTER i NOWY ROK W OPERZE! Baron cygański
Gliwicki Teatr Muzyczny ul. Nowy Świat 55/57, Gliwice rezerwacja biletów (32) 230 49 68
scena GTM na Nowym Świecie
Teatr Korez
Plac Sejmu Śląskiego 2, Katowice rezerwacja biletów (32) 209 00 88 1.12., godz. 19.00 W górach jest wszystko co kocham – koncert 3.12., godz. 19.00 Kolega Mela Gibsona 4.12., godz. 12.00 Cholonek 4.12., godz. 19.00 Pieśni serca, pieśni buntu. Rosyjskie ballady i romanse – koncert Alexandra Maceradiego 5.12., godz. 19.00 2 7.12., godz. 19.03 Kabaretowa Scena Trójki wystąpią: Kabaret Jurki (premiera nowego programu Reżyser) oraz Kabaret Długi 8.12., godz. 18.00 W starym kinie Spotkanie VII Ada, to nie wypada. Gość specjalny – Adam Sikora 10.12., godz. 19.00 Kolega Mela Gibsona
1.12., godz. 19.00 XIX Jazz Sesion – koncert 3.12., godz. 18.00 Hrabia Marica 4.12., godz. 17.00 Hrabia Marica 6.12., godz. 10.00 i 17.30 Skarby złotej kaczki 7-8.12., godz. 10.00 Skarby złotej kaczki 9-10.12., godz. 18.30 Hello, Dolly! 11.12., godz. 17.00 The Beatles & Queen 15-16.12., godz. 10.00 Kot w butach 17.12., godz. 18.30 Księżniczka czardasza 18.12., godz. 12.00 LXVI Krakowski Salon Poezji w Gliwicach Poezja J. W. Goethego i F. Schillera 21.12., godz. 18.00 Koncert uczniów Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. L. Różyckiego z Bytomia 26.12., godz. 16.00 Kot w butach
29-30.12., godz. 18.30 Wesoła wdówka 31.12., godz. 17.00 i 21.30 Sylwestrowy Orient Express koncert Scena Bajka - Kino Amok 1.12., godz. 10.00 Czarodziejski las – warsztaty dla dzieci 3.12., godz. 18.15 THE METROPOLITAN OPERA: LIVE IN HD – G. F. Handel RODELINDA transmisja na żywo 7.12., godz. 19.00 Andropauza 10.12., godz. 18.45 THE METROPOLITAN OPERA: LIVE IN HD – G. F. Handel RODELINDA transmisja na żywo 18.12., godz. 15.45 THE BOLSHOI BALLET: LIVE IN HD P. Czajkowski DZIADEK DO ORZECHÓW - transmisja na żywo
Teatr Polski
ul. 1 Maja 1, Bielsko-Biała rezerwacja biletów (33) 829 31 60 1-2.12., godz. 20.00 Hotel Nowy Świat 3.12., godz. 12.00 Pinokio 3.12., godz. 17.00 Mayday 3.12., godz. 19.00 Singielka 4.12., godz. 11.00 i 15.00 Pinokio 4.12., godz. 16.00 i 19.00 Singielka 5-6.12., godz. 9.00 i 11.30 Pinokio 7-8.12., godz. 11.00 Żyd 7-8.12., godz. 19.00 Szalone nożyczki 9.12., godz. 19.00 Bóg mordu 9.12., godz. 20.30 Spotkanie na Arbacie - premiera 10.11.12., godz. 16.00 Królowa piękności z Leenane 11.12., godz. 16.00 i 20.00 Lady Robin Hood 13-14.12., godz. 11.00 Moje drzewko pomarańczowe 13.12., godz. 19.00 53. Bielska Scena Kabaretowa 15-16.12., godz. 11.00 Proces 17-18.12., godz. 16.00 Bitwa o Nangar Khel 17-18.12., godz. 19.00 Mayday 2 31.12., godz. 19.30 Sylwester
Bytomskie Centrum Kultury ul. Żeromskiego 27, 41-902 Bytom kasa (32) 389 31 09 w. 101
Sala ToTu 05.12., godz. 19.30 Niebezpieczna metoda 12.12., godz. 19.30 Lapońska odyseja 19.12., godz. 19.30 Rozstanie Sala ToTu 02-08.12., godz. 19.00 Klatka 09-15.12., godz. 19.00 Nie ten człowiek 16-22.12., godz. 19.00 Wilk
repertuar/styczeń
b. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
28-29.01., godz. 15.00 i 19.00 15.01., godz. 18.00 Gliwicki Teatr Muzyczny Hotel Nowy Świat Koncert sylwestrowy bis Teatr Śląski Wydzialu Zamiejscowego Szkoly Wyzszej Psychologii Spolecznej w Katowicach ul. Nowy Świat 55/57, Gliwice 30.01., godz. 19.00 18-19.01., godz. 19.00 Rynek 2, Katowice rezerwacja biletów (32) 230 49 68 Tych lat nie odda nikt Królowie dowcipu rezerwacja biletów (32) 259 93 60 Piosenki relacji Władysława 21.01., godz. 19.00 ainteresowania naukowe koncentrują się wokół problematyki międzyludzkich w bliskich Szpilmana zkach, sposobów udzielania pomocy i wsparcia, zachowań w sytuacjach kryzysowych. Prowadziscena GTM na Nowym Świecie Zamiana na wakacje duża scena 31.01.,także godz. 19.00 23.01., godz. 9.00 i 11.30 badania nad percepcją czasu i jej konsekwencjami. Lubi przekładać wiedzę naukowa na 2.01., godz. godz. 18.00 Kogut w rosole Pinokio 8.01., godz. 17.00 praktyki: prowadzi działalność popularyzatorską i szkoleniową. Baron Cygański 24-25.01., godz. 19.00 Lalkarz - O szkodliwości mała scena 4-5.01., godz. 10.00 Szalone nożyczki tańca Król Edyp 3-5.01., godz. 19.30 26.01., godz. 9.00 i 11.30 9.01., godz. 19.00 7-8., godz. 18.00 Historia filozofii po Moje drzewko Biały anioł z czarnymi Poskromienie złośnicy góralsku pomarańczowe skrzydłami 13.01., godz. 18.00 9.01., godz. 8.30 27.01., godz. 19.00 12.01., godz. 19.00 Hamlet – pokaz przedpremierowy Szkoła teatru Dziewczyny z kalendarza. Raz.Dwa.Trzy - Największe 14.01., godz. 18.00 9.01., godz. 19.30 Gala sylwestrowa przeboje – koncert Nasz X to ktoś, kto czuje się gorszy od Was i chce was ogodny poranekHamlet przerywa ostry dźwięk telefonu. Pani – premiera Prawdziwa historia 29.01., godz. 19.00 14.01., godz. 18.00 ściągnąć do swego poziomu, bo ma nadzieję, że wtedy Zosia rzuca na bok płukane właśnie jarzyny i podbiega 15.01., godz. 18.00 Mieroszewskich Mistrz & Małgorzata Story Hrabina Marica się lepiej. Prawdopodobnie zazdrości Wam tego, co do aparatu. Hamlet – premiera nauczycielska z cyklu „Górnypoczuje Śląsk – świat 15.01., godz. 12.00 18.01., godz. 18.00 najmniejszy” posiadacie, uważa,LXVII Krakowski Salon Poezji ham? że nie zasłużyliście, by mieć aż tyle Scena Bajka - Kino Amok Hamlet 10.01., godz. 8.30 i chce, abyście wprawieni 10-11.01., godz. 11.00 Poezja w Gliwicach. est mąż? - pyta obcy głos w słuchawce. przez niegośpiewem w stan niepokoju 19.01., godz. 18.00 Szkoła teatru Tak wiele przeszliśmy, tak podszyta ma, jest w pracy - informuje życzliwie Pani Zosia. i psychicznego dyskomfortu, nie mieli siły i ochoty na Hamlet – premiera studencka 11-12.01., godz. 11.00 wiele przed nami 15.01., godz. 17.00 To niech pani zapyta, gdzie był naprawdę i z kim! cieszenie się swymi osiągnięciami. Być może ma do Was 20-21.01., godz. 18.00 O zajączku, który... 13.01., godz. 18.00 Hrabina Marica Wizyta starszej pani pewno i złowieszczo nieznajomy. o coś pretensje i mści się godz. w ten ukryty sposób. NaSingielka nie umiał zliczyć 17-19.01., 18.30 18.00traktować anonimowych do trzech jednak poprzez te właśnie 15.01.,nad godz. 16.00 The Beatles & Queen anonimy chce zyskać władzę Zosia świadoma,22.01., jak godz. należy Mayday 13, 16-17.01., godz. 8.30 17.00 kontrolą. To onSingielka wami, pozostając 20.01., pozagodz. wszelką będzie cieli, nie wdaje się w żadne dyskusje, z trzaskiem 23.01., godz. 18.00 Szkoła teatru 22.01., godz. 19.00 Zamknięty świat głośno „Jakiś maniak, 18.01., ot co!” decydował, czy dziś21.01., pozwoli wam na dobry humorRomeo, czy teżJulia i czas – premiera da słuchawkę komentując Aida godz. 8.30 godz. 16.00 je się z powrotem w godz. stronę nie, czy będziecie ufni wobec otaczającego czygodz. 20.00 25.01., 10.00kuchni. i 18.00 Ale dobry nastrój Szkoła teatru 27-28.01., Rendez-vous na Nowym was świata, Dziady 19.01.,jest godz. 11.00 pełni lęku i podejrzeń. Singielka Nie dlatego, że Pani Zofia nie ufa mężowi. Przykre Świecie - Jerzy Gościński 26.01., godz.jej 10.00 Adonis ma gościa 29.01., godz. 16.30 21.01., godz. 18.30 ktoś postanowił zburzyć spokój, że chce ją osaczyć, Dziady 20.01., godz. 11.00 Intercity Księżniczka czardasza nąć w sieć podejrzeń. Przyjrzyjmy się, w jaki sposób działa, by osiągnąć swe cele. 22.01., godz. 17.00 scena kameralna Adonis ma gościa Przede wszystkim trzyma w niepewności. On nie podaje 23.01., godz. 8.30 Księżniczka czardasza 4-5,.01., godz. 10.00 i 12.45pani Zofia Szkoła rzystało na rozsądną kobietę, posta- teatru ścisłych faktów, bo ichgodz. nie18.00 ma, a zmyślone mogą być 25.01., Bytomskie Centrum Kultury Oskarsię i Pani Róża Dyplomowy Policealnego się przestać zajmować tym incydentem. Po24-26.01., kilkugodz. 19.30nietrafione. BrunetPokaz w zielonym płaszczu mógłby okazać ul. Żeromskiego 27, 41-902 Bytom 12, 14.01., godz. 18.30 po Wokalnonie kochankiem a Studium bratemZawodowego itp. On więc tylko insynuuje, h telefon jednak powtarza, się, potem znowuHistoria i zno- filozofii kasa (32) 389 31 09 w. 101 Jakobi i Leidental góralsku Baletowego w Gliwicach nieoczekiwanie dość sugeruje, zasiewa ziarno niepewności. Podsycane ciekawoedy w piątek mąż 18-19,.01., godz. 10.00 i 12.45 spóźnia się 27.01., godz. 8.30 27-28.01., godz. 18.30 ie na obiad, pani Zofia jest – wbrew swej Szkoła woli – teatru ścią i wyobraźnią a Orfeusz nuż urośnie? Nasz autor zaciera ręce na Scena Bajka - Kino Amok Oskar i Pani Róża w piekle 20-21.01., godz. Żądło 18.30 i pełna złych przeczuć. zostało wbite, bogata, proszę - już jej nie będzie tak19.30 31.01.,jad godz. 19.30 samą myśl o tym „Taka 02.01., godz. 29.01., godz. 17.00 Bóg mordu Pomalu, a jeszcze raz! Wymyk Orfeusz w piekle . wesoło. Jaki szczęśliwy żonkoś, no, no, jeden liścik i mał27-29.01., godz. 18.30 09.01., godz. 19.30 żeńska idylla pęknie jak bańka mydlana. Sławna? Scena Bajka - Kino Amok - to niech Barbara Radziwiłłówna Służące tanisław wolno zwraca z pracy rozkoszując się słosię trochę pomartwi, nie będzie jej tak dobrze”. Jaworzna-Szczakowej 16.01., godz. 19.30 21.01., godz. 18.30 Opera Śląska ym dniem. W bramie domu przystaje Spektakl dla widzów dorosłychprzy skrzynce na Jutro będzie lepiej The Metropolitan Opera: ul. Moniuszki 21-23, Bytom godz. 19.30 Liveukrywając in HD w nastroju radosnego oczekiwania na wieści od biletów Działając z 15 ukrycia, swe żądło pod 23.01., zasłoną rezerwacja (32) 396 68 Syberia, transmisja trafia na żywocelnie, z a ponieważ jest Monamour mych sięga po białą kopertę. Ze zdziwieniem czyta, co troskliwości i współczucia, 30.01., godz. 19.30 Metropolitan Opera w Nowym Teatr Rozrywki nieuchwytny, nie można udowodnić mu fałszu. Zamiast zapuje: „Czy Pan wie, że Pańska żona spotyka się z pew1.01., godz. 18.00 Jeden dzień Jorku ul. M. Konopnickiej 1, Chorzów stanawiać się więcWnad tym, co napisał nasz popychany rzystojnym i majętnym panem. Proszę zainteresować Baron Cygański programie: Handel, Rameau, rezerwacja biletów (32) 346 49 34 sprawą, póki nie jest za późno. Nieznany Panu życzliwy pomyślmy z satysfakcją, że oto Scena Bajka - Kino Amok 5-6.01., godz. 18.00zawiścią i złością dręczyciel, Vivaldi & inni ZACZAROWANA The Beatles &jest Queen 06-12.01., godz. 19.00 WYSPA światowa premiera o tak - mruczy do siebie Pan Stanisław jakiś nam czego zazdrościć, i na przekór jego chęciom duża scena godz. 18.00 cieszmy się dalej naszym szczęściem. Anonim traktujmy Prawdziwa miłość kujący i mało doświadczony ten autorzyna. 5.01., Gdzie jak 3-5.01., godz. 19.00 Cosi Fan Tutte - Tak czynią 13-19.01., godz. 19.00 zne „uprzejmie donoszę”. Nie tracąc kontenansu zwija pył, który trzeba strzepnąć i iść dalej, nie poświęcając mu Kogut w rosole wszystkie, czyli szkoła Combat girls. Krew i honor Teatr Polski rąbkę i wciska w6.01., kieszeń. Drugi, podobny list wywołuje godz. 19.00 kochanków więcej uwagi. 20-26.01., godz. 19.00 ul. 1 Maja 1, Bielsko-Biała Koncert sylwestrowy bis się 7.01., godz. 18.00 erpliwienie, trzeci irytację. Pan Staś czuje trochę Cyrk Columbia rezerwacja biletów (33) 829 31 60 15.00 i 19.00 Koncert Operowe 27.01-02.02., godz. 19.00 Nie myślmy jednak, że autorzy anonimów to ludzie ulepieni szczęśliwy niż 7-8.01., był godz. przedtem. Skrzynka pocztowa Koncert sylwestrowy bis fascynacje Seks po fińsku duża scena staje się czasami nie drażni cudza z innej gliny niż my. Czy nas aje kojarzyć się z miłą niespodzianką, 10-12.01., godz. 19.00 Michał Kryworuczko – fortepian miotem budzącym napięcie. I ta św. myśl, odpychana radość lub nadmierne powodzenie? Czy nie rzucamy jakiejś Położnice Szpitala Zofii 8.01., godz. 18.00 2.01., godz. 18.00 14-15.01., 15.00bez i 19.00ognia, w każdej owracająca: „Nie ma godz. dymu uszczypliwej uwagi,Koncert nie wbijamy małej szpileczki, by komuś Wesoła wdówka noworoczny Koncert sylwestrowy bis 10.01., godz. 18.00nie było za dobrze Straussvestival jest źdźbło prawdy”. lub by nie wypadł zbyt korzystnie 16.01., godz. 19.00 Zemsta Nietoperza 6.01., godz. w oczach innych? Czy nie 19.00 korci nas czasem chęć umniejIdiota 14-15.01., godz. 18.00 Dziewczyny z kalendarza. Zofio, Panie Stanisławie stop! Państwa reakcje szenia naszych bliźnich, by nie wyrastali zbytnio powyżej 17-19.01., godz. -18.30 Carmina Burana - spektakl Gala sylwestrowa obrzydliwy haczyk rzucony czą o tym, że połknęliście nas? Skrzypek na dachu promujący płytę CD Odganiajmy natychmiast 7.01., godz. 19.00te okropne zapędy, żeby nie 20.01., godz. 19.00 achem przez „życzliwego”, który ciągnie was teraz z tymi strasznymi autorami anoni15.01.,na godz. 11.00stanąć w jednej linii Dziewczyny z kalendarza. bis Salon i Muzyki Annyostatnim Gala sylwestrowa – premiera Są toksyczni dajmy się dręczyć! dokładnie tam,Koncert gdzie sylwestrowy zamierzył. Zamiast się muPoezji mów. A tym nie 21-22.01., godz. 15.00 i 19.00 Dymnej 8.01., godz. jak najgorsza trucizna, ale 19.00 także, zapewniam, bardzo niewać i szukać dziury w całym, zastanówcie się, dlaczego Koncert sylwestrowy bis 22.01., godz. 18.00 Dziewczyny z kalendarza. n postawić was w26.01., tej właśnie trudnej sytuacji. szczęśliwi. godz. 19.00 Aida Gala sylwestrowa Pokaz filmów K. Karwata 24-25.01., godz. 11.00 10-11.01., godz. 19.00 i W. Sarnowicza Królewna Śnieżka Dziewczyny z kalendarza. z cyklu „Górny Śląsk – świat Gala sylwestrowa najmniejszy” 14.01., godz. 18.00 www.magazynstyle.pl Cymes! Cymes!
ŻYCZLIWY
P
Listę miejsc dystrybucji znajdziesz na stronie www
www.swps.pl
ul. Kossutha 9; 40-844 Katowice
Dr hab. Katarzyna Popiołek, prof. SWPS
/23/2011
www.magazynstyle.pl
39