2 minute read

Kwiecień plecień pozamiatał?

Wyjątkowo zimny kwiecień – na tle ostatnich kilku lat – nie sprzyjał sprzedaży w branży ogrodniczej, a zamknięcie sklepów DIY było w tej sytuacji raczej niewielkim pocieszeniem. Detaliści liczą jednak, że sezon się wydłuży i uda się odrobić straty

TEKST: MICHAŁ GRADOWSKI

Advertisement

JJak podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, średnia obszarowa temperatura powietrza w kwietniu 2021 r. wyniosła 6,0°C i była aż o 2,6°C niższa od średniej wieloletniej dla tego miesiąca (z lat 1991-2020), co oznacza, że tegoroczny kwiecień należy zaliczyć do miesięcy ekstremalnie chłodnych.

Zwłaszcza jeśli porównamy go z wyjątkowo ciepłym kwietniem w 2018 r., kiedy średnia temperatura wyniosła 12,6°C.

Jak podaje portal dobrapogoda24.pl, te dane mogą być jednak mylące, jeśli spojrzymy na klimat z szerszej perspektywy. W minionych latach mieliśmy bowiem szczęście do bardzo ciepłych kwietni, a anomalia

Anomalia temperatury w kwietniu 2021. Im ciemniejszy odcień niebieskiego, tym większe odchylenie od średniej temperatury z lat 1991-2020 Dane IMGW, wizualizacja Meteomodel

Porównanie 28 kwietnia 2020 (po lewej) i 28 kwietnia 2021, okolice Barlinka. temperatury wynosząca -2,6 st. C. to wartość w odniesieniu do najnowszego okresu bazowego (1991-2020). W porównaniu do lat wcześniejszych (1981-2010), już tak spektakularnej ujemnej anomalii nie będzie.

Kwiecień 2021 r. najchłodniejszy był na południu, zwłaszcza na Dolnym i Górnym Śląsku oraz w Małopolsce i Podkarpaciu, gdzie średnia temperatura była miejscami o ponad 3 st. C. niższa od normy wieloletniej.

Jakie przełożenie miała tak niska temperatura na handel? – Pogoda w kwietniu na pewno nam nie sprzyjała, oczekiwania były duże, więc lekkie poczucie niedosytu jest, ale na pewno nie mamy powodów

Nadzieją dla tradycyjnych sklepów i centrów ogrodniczych mogło być w kwietniu ograniczenie handlu w sklepach DIY. Ogrody zewnętrzne w tego typu placówkach były jednak otwarte, szybko uruchomiono też opcję „zamawiaj online lub przez telefon, odbierz bezpośrednio przy sklepie”

do narzekań. Powtórzenie wyników z ubiegłego sezonu w branży hobby nie będzie jednak łatwe. Klienci, którzy z entuzjazmem ruszyli na ogrodnicze zakupy w 2020 w tym roku raczej z wytęsknieniem czekają na wakacyjne wyjazdy, zwłaszcza te zagraniczne i na nie przeznaczą sporą część domowych budżetów – mówi Błażej Menc, specjalista ds. sprzedaży mieszanek traw w firmie Granum FN.

Nadzieją dla tradycyjnych sklepów i centrów ogrodniczych mogło być w tym okresie ograniczenie handlu w sklepach DIY. Ogrody zewnętrzne w tego typu placówkach były jednak otwarte, szybko uruchomiono też opcję „zamawiaj online lub przez telefon, odbierz bezpośrednio przy sklepie”. Poza tym wewnątrz wielu sklepów tego typu prowadzona była sprzedaż „hurtowa”, dostępna dla przedsiębiorców wszystkich branż z aktywną działalnością gospodarczą, firm i instytucji. W praktyce przy wejściu do sklepu wystarczyło podać dowolny NIP, a za zakupy wziąć zwykły paragon. W okresie twardego lockdownu utrzymana została też działalność placówek DIY o powierzchni poniżej 2 tys. m kw. – Ograniczenia w handlu w sklepach wielkopowierzchniowych nie wpłynęły w żaden sposób na wielkość zamówień w handlu tradycyjnym. W naszej branży, jeśli pogoda nie jest optymalna, ruch jest mniejszy i inne czynniki nie są w stanie tego zrekompensować – mówi Piotr Bielawski, prezes hurtowni Green Hobby. Wielu właścicieli centrów ogrodniczych liczy jednak, że sezon – tak jak w ubiegłych latach – potrwa dłużej, a sprzedaż będzie bardziej równomiernie rozłożona w kolejnych tygodniach. 

▶ REKLAMA

This article is from: