4 minute read
Misja RWO 2021 wypełniona
Centrum Ogrodnicze MORENA w Wołominie
Za nami kolejna edycja Rodzinnych Warsztatów Ogrodniczych, które przyniosły mnóstwo dobrej zabawy, niemałą dawkę wiedzy i wymianę ogrodniczych doświadczeń. Oto kilka ostatnich punktów na mapie #RWO 2021. Przeżyjmy to jeszcze raz!
TEKST: WITOLD CZUKSANOW
WW drugiej połowie czerwca mieliśmy okazję zobaczyć i poczuć jak wygląda tropikalne #RWO! Pogoda zdecydowanie nadrabiała energetyczne zaległości z chłodnego maja i kwietnia. Uaktywniło się słońce, powiał upalny, południowy wiatr, a mimo to znaczna część ogrodniczej braci i tak wzięła udział w Rodzinnych Warsztatach, które tym razem odbyły się w centrum TOMAR w Augustowie (18.06), oraz w MRÓWKA Rydmar w Lubawie (19.06). Na taką pogodę zdecydowanie pasują begonie, ciepłolubne aksamitki, petunie oraz smagliczki i te właśnie kwiaty towarzyszyły nam podczas obydwu spotkań. To była zielona i kwitnąca strona naszych zajęć. Mają one jednak nie tylko aspekt praktyczny. Uczestnicy otrzymują bowiem nie tylko własnoręcznie
PSB Mrówka Nowa Sól
posadzone rośliny, lecz również poradniki ogrodnicze przygotowane przez firmy uczestniczące w #RWO. Służymy również fachowymi poradami ogrodniczymi. Warto odnotować, że podczas augustowskich zajęć gościliśmy pierwsze grupy szkolne. Było wesoło i dość mokro, bo ze zrozumiałych względów każdy uczestnik chciał obficie podlać własnoręcznie posadzoną roślinkę i co nieco zrosić czupryny kolegów. Przy takiej pogodzie szczególnym powodzeniem cieszyły się opryskiwacze przygotowane przez firmę KWAZAR, partnera naszego projektu.
Ziemie i podłoża dla uczestników zajęć jak zwykle dostarczyła marka KRONEN. O narzędzia i doniczki do sadzenia zadbał RAMP, a nawozów i słodkości dla najmłodszych uczestników dostarczył FLOROVIT.
O POGODZIE „ŁADNEJ” I „DOBREJ”
Kolejne spotkania w ramach #RWO, które odbyły się 25.06 w Wołominie w Centrum Ogrodniczym MORENA i 26.06 w Choszczówce Stojeckiej k. Mińska Mazowieckiego w Ogród i Dom Sutkowscy dodatkowo dały i nam, i zapewne wielu uczestnikom do myślenia w temacie tzw. „ładnej pogody”. Powszechnie hasło to kojarzy się z pełnym słońcem (towarzyszyło nam ono niezmiennie w całej trasie AD 2021!), możliwością wygrzewania się w cieple i opalania. Z punktu widzenia ogrodników zagadnienie jest jednak bardziej złożone, ponieważ rośliny zwyczajnie potrzebują do życia wody, czyli deszczu, a zatem pogody może niekoniecznie „ładnej” lecz „dobrej”. Długotrwała sucha i słoneczna aura powoduje m.in. to, że wszystko schnie i ma niemały pływ na pojawianie się różnych, groźnych niestety chorób, np. mączniaka oraz przędziorków i mszyc. Ich występowanie coraz częściej meldują klienci centrów ogrodniczych, czyli goście Warsztatów. Z drugiej strony opady przegoniłyby uczestników naszych spotkań, które zwykle odbywają się pod chmurką. Z trzeciej zaś kilkugodzinne prażenie się w słońcu trudno zaliczyć do wielkich przyjemności. Jako organizatorzy opaleniznę mamy już i tak imponującą. Wspominamy o pogodzie, dla ogrodów sprawie strategicznej, bo w czerwcowy weekend stanęła ona na wysokości zadania. Nie było ani zimno, ani upalnie, słońce od czasu
Ogród i Dom Sutkowscy w Choszczówce Stojeckiej k. Mińska Mazowieckiego
PSB Mrówka Świebodzin
do czasu przyjemnie świeciło, ale dawało odpocząć, chowając się za chmury. Bokiem minęły nas nawałnice, które krążyły w okolicach. Można śmiało napisać, że przez kolejne #RWO przeszliśmy suchą stopą.
ZIELONYM DO GÓRY
Ostatnie w tym sezonie Rodzinne Warsztaty Ogrodnicze były natomiast nietypowe z kilku powodów. Przede wszystkim obawialiśmy, że 2.07 i 3.07, gdy wakacje w toku, to termin po sezonie i może zabraknąć najważniejszych w całym przedsięwzięciu klientów centrów ogrodniczych. Tym razem liczyliśmy na miłośników ogrodów ze Świebodzina i Nowej Soli w woj. lubuskim, z którymi umówiliśmy spotkania w marketach PSB Mrówka Świebodzin i PSB Mrówka Nowa Sól. Drugim powodem niepokoju były zapowiedzi załamania pogody. Martwiło nas i to, że po sezonie może zwyczajnie brakować pięknych roślin do sadzenia, a chcieliśmy rozdawać dorodne byliny. Takie, które będą w ogrodach pamiątką na wiele lat. Okazało się, że nie było się czym przejmować... Goście dopisali, słońce również spisało się na medal, a rośliny przygotowane przez centra, w których gościliśmy (kwitnące szałwie, żurawki i santoliny o dekoracyjnych liściach, a także okrywowe karmniki) wywoływały uśmiechy na twarzach. Zapamiętamy z tych spotkań również rozmowy,
Centrum Ogrodnicze TOMAR w Augustowie
Sylwia Lewicka, specjalista ds. marketingu w firmie KWAZAR
DDecyzja o organizacji warsztatów w tym sezonie zapadła bardzo szybko. Luzowanie obostrzeń związanych z pandemią COVID-19 umożliwiło nam w końcu spotkanie się z sympatykami ogrodnictwa, choć w ograniczonym wymiarze. RWO wystartowało dopiero pod koniec maja, ale dzięki sprawnej organizacji udało nam się odwiedzić 12 punktów. Wszyscy czekaliśmy już na to, żeby móc się spotkać i twarzą w twarz porozmawiać z Klientami. To, co dało się zauważyć po sezonie przerwy to pojawienie się grupy konsumentów, która zaczęła interesować się ogrodem na skutek pandemii, określanych już zresztą jako „pandemic garden”. Zamknięcie w domach spowodowało, że więcej osób zaczęło dbać o swoje bliskie otoczenie. Zaczęliśmy aranżować działki, ogrody i balkony, bo w końcu znaleźliśmy na to czas. Ta grupa Klientów potrzebuje podstawowej wiedzy nt. zakładania ogrodu i pielęgnacji roślin, RWO było dla nich świetną okazją żeby tę wiedzę uzyskać.
a czasami nawet dyskusje na różne ogrodnicze tematy i bolączki. O pigwach, różach, opuchlakach zjadających truskawki czy papryce, która nie chce wiązać owoców. Wiele pytań było jak zwykle związanych ze zdrowiem roślin ogrodowych. Uczestnicy RWO i tym razem otrzymywali ulotki i broszury oraz wskazówki udzielane przez przedstawicieli firm i marek, które organizują spotkania. Są to KRONEN, Kwazar, FLOROVIT oraz RAMP. Liczymy na to, że dzięki nim będą chętniej niż dotychczas korzystali w codziennych pracach z podłoży, nawozów i opryskiwaczy oraz sprzętów ogrodniczych. A zaczną od posadzenia naprawdę pięknych roślin, które otrzymali, a w pamiątkowe doniczki czasami sadzili je sami, a niekiedy z pomocą piszącego te słowa. Na wszelki wypadek przypominamy, że zielonym sadzimy zawsze do góry i dziękujemy za kolejną przygodę z #RWO.
▶ REKLAMA