WWW.DRIVERZ.PL
FACEBOOK.COM/DRIVERZ
po kliknięciu na produkt przejdziesz na strone MAPET-TUNING.COM
ZAWIESZENIA I AKCESORIA
ZAWIESZENIA SPORTOWE
ZAWIESZENIA PNEUMATYCZNE
OSWIETLENIE
AKCESORIA DO FELG
2
4/2016
www.mapet-tuning.com
FELGI
3
Redakcja
REDAKTOR NACZELNY / L AYOUT Michał „Baribal” Kaźmierczak Z-CA REDAKTORA / OBSŁUGA IT Gerard „Globe” Loba
DZIENNIKARZE / FELIETONIŚCI Mateusz Skrouba Paweł „Breko” Breczko
KOREKTA I REDAKCJA Agnieszka Gop
DZIAŁ „MUZYKA DO FURY” Kuba „Bin” Binkowski
WWW.DRIVERZ.PL
REDAKCJA@DRIVERZ.PL
4
4/2016
Spis treści AUTO MIESIĄCA
PUG 307 „The Lion King”........................................8 LUDZIE PISZĄ
Co Cię wkurwia w tuningu? Gość specjalny: Paweł Skrzypek Lowmode ..............................24 FELIETON - M. SKROUBA
Cięte słowo pisane ................................................28 FELIETON - P. BRECZKO
Słowem, kluczem, kijem ....................................38 MUZYKA - DAJ TO NA TUBY
Tony Bassu ............................................................... 46 HISTORIA JEDNEGO EVENTU
Wywiad ze Splesherem RACEISM EVENT ..................................................52 DOOKOŁ A ŚWIATA
RUSSIAN STYLE ....................................................68 EVENTOWE JEDZENIE
Co na grilla? .............................................................74 DZIEWCZYNA MIESIĄCA
Sylwia Klaczyńska ................................................76
5
DRODZY CZYTELNICY!
Pamiętam
czasy, jeszcze przed zrobieniem prawa jazdy, gdy jeździłem ze starszymi kolegami na spoty marketowe - było to 10 może 12 lat temu. Auta, które tam przyjeżdżały dość mocno odbiegały od dzisiejszych, nawet miernych projektów, ale można było już poczuć jakiś delikatny powiew klimatu, widzianego na zdjęciach z USA. Z czasem wszystko sie rozwijało, pierwsze większe kilkudniowe zloty, zawody, wyścigi na 1/4 mili. Nadal jednak był to tylko trochę mocniejszy powiew tego, co widziało się na zachodzie. Wiele razy marzyłem, żeby polska scena wyglądała tak jak ta za oceanem: projekty na wysokim poziomie, imprezy z selekcją na prestiżowych obiektach. 6
4/2016
Gdy zaczęły się pierwsze eventy na zaproszenia, a liczba sponsorów na plakatach rosła szybciej niż przysłowiowe grzyby po deszczu, można było poczuć w powietrzu zapowiedź prawdziwego podmuchu, który mknie w naszą stronę. Dziś jest to już huragan, porywający coraz więcej ludzi tworzących w swoich garażach takie mody, o których jest głośno czasem nawet w Californii. Mam wrażenie, że prawdziwy „boom” na modyfikacje w naszym kraju trwa właśnie teraz - dziesiątki imprez w całej Polsce, małe, duże i te, na których czasem więcej jest gości z zagranicy niż z kraju. Dzisiaj mogę powiedzieć, że moje marzenia się spełniły polska scena dorównuje zagranicznej, a ja przykładając do tego jakąś małą cegiełkę jestem dumny, że daliśmy radę. Redaktor naczelny: Michał „Baribal” Kaźmierczak
7
Auto miesiÄ…ca
8
4/2016
9
Auto miesiąca
„ [...] INTERESOWAŁEM SIĘ DRIFTEM, ALE ZDECYDOWANIE BARDZIEJ PRZEMAWIAŁA DO MNIE JEGO BEZKOMPROMISOWA JAPOŃSKA FORMA DOBRZE SPASOWANYCH AUT, NA MILIMETRY OD ZIEMI, KTÓRE UPALAŁY ULICE NOCĄ.
„
10
4/2016
Pug 307 RADEK, PUG JEST W TWOJEJ RODZINIE OD WIELU LAT, ALE DOPIERO W TWOICH RĘKACH NABRAŁ TAKIEGO KSZTAŁTU. TO PRZYPADEK, ŻE ZACZĄŁEŚ MODYFIKOWAĆ WŁAŚNIE TRZYSTASIÓDEMKĘ, BO WPADŁA W TWOJE RĘCE, CZY JUŻ WCZEŚNIEJ WIDZIAŁEŚ W WYOBRAŹNI JAK RODZINNE AUTO KRZESA ISKRY? Od dłuższego czasu chciałem się za to w końcu zabrać, ale dopiero w 2013 r. podczas 1. rundy driftów w Poznaniu, na którą wybrałem się ze znajomymi, przyszedł impuls, że to nie może dłużej czekać. Chciałem się ze wszystkim wyrobić jeszcze przed majówką, ale jak to zwykle bywa w tego typu sprawach - nic nie poszło po mojej myśli. KTO ZARAZIŁ CIEBIE STYLEM STANCE I JAK TO MOŻLIWE, ŻE POCHŁONĄŁ CIĘ BEZ RESZTY? To było tak, że interesowałem się driftem, ale zdecydowanie bardziej przemawiała do mnie jego bezkompromisowa japońska forma dobrze spasowanych aut, na milimetry od ziemi, które upalały ulice nocą.
11
Auto miesiąca
„ LUBIĘ SYMETRIĘ, MUSZĘ MIEĆ TAK SAMO USTAWIONE NAWIEWY W AUCIE MIMO, ŻE TO NIE PRAKTYCZNE, A MOJA DZIEWCZYNA JUŻ WIE, ŻE RADIO TRZEBA ZGŁOŚNIAĆ PARZYŚCIE [...]
„
12
4/2016
Pug 307
„ MOŻE TO CHOROBA, MOŻE NIE.
JESTEM STRASZNYM PEDANTEM W PEWNYCH SPRAWACH, AŻ SAMEMU CHCE MI SIĘ ŚMIAĆ.
„
13
Auto miesiąca Można powiedzieć, że w pewnym sensie mnie pochłonął, bo mam straszne zboczenie na perfekcyjne spasowanie koła z błotnikiem.
JAK LUDZIE REAGUJĄ NA TWOJE AUTO? PRZECHODNIE POD MARKETAMI NIE WYKRĘCAJĄ KARKÓW W KAŻDĄ STRONĘ?
WIADOMO NIE OD DZIŚ, ŻE KAŻDY CENTYMETR MA ZNACZENIE, NATOMIAST W TWOIM PRZYPADKU ŻYCIE OPIERA SIĘ NA SZUKANIU POMYSŁÓW JAK ZEJŚĆ JESZCZE NIŻEJ - TO STADIUM CHOROBY?
Od tego roku są z tym zabawne historie. Pomijając ludzi pod marketami jest mnóstwo ludzi trąbiących i pokazujących krzywe koła, albo otwierających mi drzwi na skrzyżowaniach i informujących, że zaraz mi się koło urwie.
Może choroba, może nie. Jestem strasznym pedantem w pewnych sprawach, aż samemu chce mi się śmiać. Lubię symetrię, muszę mieć tak samo ustawione nawiewy w aucie mimo, że to nie praktyczne, a moja dziewczyna już wie, że radio trzeba zgłośniać parzyście (no chyba, że mówimy o 15, bo to taka w miarę fajna nieparzysta liczba). Ma to też swoje odzwierciedlenie w aucie, że każda nierówność w spasowaniu mnie wkurza i muszę coś z tym zrobić, bo aż mnie nosi.
AUTO WZBUDZA TAKŻE NIEMAŁE ZAINTERESOWANIE „NIEBIESKICH MIŚKÓW”. LICZYSZ JESZCZE SWOJE KONTROLE DROGOWE I STRACONE DOWODY? Każdą pamiętam, bo wiąże się z nią mniej lub bardziej zabawna sytuacja. Dowód daję teraz raczej tylko w sytuacji, w której policjant z uśmiechem na twarzy mówi „spokojnie, nie zabiorę”. Mandaty natomiast zbieram jak znaczki, ale każdy płacę dopiero gdy przychodzi wezwanie zajęcia środków. 14
4/2016
Pug 307 Wszystko jest kwestią tego czy ktoś dba o zawieszenie i dobrą zbieżność. Jak wiedzą moi znajomi, na tych dwóch rzeczach zdecydowanie nie oszczędzam. Każde delikatne stuki nie dają mi żyć i od razu muszę coś z tym zrobić, a zbieżność w zeszłym roku ustawiałem chyba 4 lub 5 razy. Auto prowadzi się wbrew pozorom bardzo stabilnie, jedynie w koleinach nie czuje się jak ryba w wodzie, ale nawet seryjne auta o innym rozstawie kół niż rozstaw kolein pływają po szosie. Mam tu na myśli chociażby Kię Sportage, którą czasem przychodzi mi się poruszać.
Policjant to też człowiek, robi to co musi i jeśli tylko nie jest to służbista czy młody, który myśli, że wszystko mu wolno, to można się na spokojnie dogadać po prostu okazując skruchę. W żadnym wypadku nie ma co cwaniakować i udawać króla kodeksu drogowego i przepisów. JEDNI KOCHAJĄ, INNI NIENAWIDZĄ, ALE TY IDZIESZ SWOJĄ DROGĄ. DLACZEGO ZALEŻAŁO CI AKURAT NA TAK DUŻYCH KĄTACH, RÓWNYM SŁUPKOM C? Jak już wspominałem lubię symetrię i strasznie mi się podoba bryła auta, w której linia koła jest równa linii słupka C. Stwarza to wrażenie, że auto jest w swojej bryle dużo mocarniejsze niż to ma miejsce w rzeczywistości.
AKTUALNA ODSŁONA POJAZDU WZBUDZA DUŻE KONTROWERSJE - MIMO KRYTYKI NIGDY NIE MIAŁEŚ WĄTPLIWOŚCI, CZY DALEJ IŚĆ TĄ DROGĄ?
CZY TWÓJ SAMOCHÓD JEST BEZPIECZNY? OPONA TYLKO SYMBOLICZNIE STYKA SIĘ Z ZIEMIĄ, NIE BOISZ SIĘ, ŻE W KRYZYSOWEJ SYTUACJI AUTO WYBIERZE WŁASNĄ DROGĘ?
Mam swoją wizję w głowie od dawna i jedyne co mnie ogranicza to, jak wiadomo, fundusze. To co kiedyś dla mnie było mocną siódemką, po chwili stawało się marną dwójką. 15
Auto miesiąca Ciągle mi mało i staram się dopracowywać to co już mam, jednak długa droga przede mną i pewnie nigdy nie osiągnę ostatecznego zadowolenia.
Początkowo myślałem, że to od kolein, a to jednak od tego dzielonego na środku progu zwalniającego, więc z racji zużycia wymieniam ją raz/dwa razy w sezonie.
Z PRZYMRUŻENIEM OKA: TO PRAWDA, ŻE WYBIERAJĄC SWOJĄ PARTNERKĘ ŻYCIOWĄ ISTOTNA BYŁA DLA CIEBIE DROGA DOJAZDOWA DO JEJ DOMU?
MIAŁEŚ SPRZEDAWAĆ AUTO ABY DALEJ REALIZOWAĆ MOTORYZACYJNE MARZENIA, WIEM JEDNAK, ŻE MASZ NOWE PLANY CO DO PUG-A, JAKIEŚ DYFUZORY, WYDECHY I INNE BAJERY?
Ha ha, tak wyszło, że droga do niej jest całkiem przyjemna i mam tylko jeden próg dzielony na środku do pokonania oraz jeden na jej ulicy, który można ominąć bokiem, jeśli tylko jakiś uprzejmy kierowca tam nie zaparkuje, co doprowadza mnie czasami do szału. Wolę jechać do niej troszkę dłuższą drogą niż przedzierać się ulicami gdzie progi wyrosły jak grzyby po deszczu. Kiedyś zastanawiałem się dlaczego moja dokładka jest wytarta w dwóch nietypowych miejscach.
Miałem, chodzi od dawna za mną E36 z mocną R6, ale niestety nie jestem w stanie pozwolić sobie teraz na realizację tego marzenia, wszystko rozchodzi się o pieniądze. Wartość rynkowa mojego auta spadła na tyle, że nie opłaca mi się go pozbywać, wolę zostawić go później do codziennej jazdy, a ze spokojem i bez parcia dłubać w garażu drugie auto. Może kiedyś uda mi się zrealizować i to marzenie.
16
4/2016
Pug 307
DLACZEGO Z PRZODU SĄ MNIEJSZE KĄTY NIŻ Z TYŁU?
PANIE WŁADZO... NIE MOŻE PAN JAK CZŁOWIEK SPYTAĆ O NARKOTYKI?
17
Auto miesiąca
JAKIE ZLOTY POZA RACEISM EVENT SĄ DLA CIEBIE NAJWAŻNIEJSZE W TYM SEZONIE? GDZIE BĘDZIE OKAZJA POMACAĆ GRANATOWEGO FRANCUZA? Byłem na BBQ w Środzie Wielkopolskiej, ponieważ to idealne miejsce by na początku sezonu spotkać się ze znajomymi w dobrej atmosferze i zobaczyć co się zmieniło przez zimę, oraz na Cult Style w Eibau w Niemczech. Cieszy mnie, że tam auto wzbudza bardzo duże zainteresowanie, ze względu na nietypowość i bezkompromisowość. Tam boją się robić coś w ten sposób ze względu na bardzo rygorystyczne przepisy. Co do przyszłych imprez to postaram się przygotować do Raceism Eventu i być może odwiedzę standardowo 2GetAir bo to najlepszy event by się wychillować w gronie dobrych znajomych, zapomnieć o autach i spinaniu pośladów. Myślę też o zakończeniu sezonu w Łodzi, bo bardzo podobała mi się zeszłoroczna otoczka aut zaparkowanych na ulicy Piotrowskiej.
18
4/2016
Pug 307
wywiadu udzielił: Radosław Krupka rozmawiał: M.Skrouba zdjęcia: Marcin Bukowski
19
BARIBAL-SHOP.PL
20
4/2016
BARIBAL-SHOP.PL
ZOBACZ INNE WZORY
21
22
4/2016
23
Ludzie piszą Paweł Skrypek - Lowmode
CO CIĘ WKURWIA W TUNINGU?
„ 24
4/2016
Teoretycznie
nic nas nie powinno denerwować w pasji - bo przecież właśnie tym dla wielu z nas jest tuning. Pasja kojarzy się z czymś przyjemnym, czymś, czemu ludzie się poświęcają. Poświęcenia natomiast niosą ze sobą czasem nieprzyjemności, a nawet porażki i tu już nie jest tak kolorowo… Na pewno wiele osób narzeka na aktualny trend w tuningu polegający na wyposażaniu auta tylko w drogie, markowe komponenty. Mnie też to denerwuje, bo wygląda to jak wyścig szczurów, w którym jedynym kryterium jest wydanie większej kasy na graty. Często spotyka się projekty naprawdę ciekawie zrobione niższym kosztem, ale ich właściciele nie są „godni” obracania się w środowisku, ponieważ nie ma metek... Mam świadomość, że tak jest aktualnie w każdej dziedzinie życia, nie tylko w tuningu.
25
Ludzie piszą Paweł Skrzypek - Lowmode
Drugą rzeczą, która mnie denerwuje to niesłowność ludzi. Gdy zaczynałem moją przygodę z filmami motoryzacyjnymi, proponowałem wielu osobom udział w Lowmode i to oczywiście nie wiązało się z żadnymi kosztami. Cześć z nich oczywiście była zajarana i można obejrzeć filmy z ich udziałem, ale dla części to był zbyt duży problem, by na jeden konkretny dzień przygotować auto. Sam musiałem się dopraszać, albo dzień przed okazywało się, że jednak nie mają czasu. Na pewno jest jeszcze wiele rzeczy, które mnie lub innych mogą wyprowadzać z równowagi, ale trzeba się liczyć z tym, że każda społeczność ma swoje wady i zalety. A chyba zalet tuningu jest zdecydowanie więcej i życzę wszystkim, żeby głównie na nich się skupili. Paweł Skrzypek Lowmode 26
4/2016
27
Felieton
cięte słowo pisane
Wszystkich świętych
Ogromną
rozpaczą sporej rzeszy kobiet jest sytuacja, gdy 1 listopada jest ciepło… Niby ładna pogoda powinna cieszyć, zarówno w zwykły dzień, jak i „od święta”, ale nie. Polak jest istotą przewrotną. Nie od dziś wiemy, że kręcone włosy należy prostować, proste pokręcić, jasne przyciemnić a ciemne rozjaśnić. Fenomenem są kobiety pofarbowane na blond, wyposażone dodatkowo w ciemne odrosty. Znaczy, że mózg jeszcze walczy. Ale wróćmy do 1 listopada. Dlaczego to jedyny dzień w roku, poza wypadem na narty, gdy ciepło jest passe? No jasne! Nie można ubrać futra! A nawet jeśli się je ubierze, jego nosicielka zapoci się jak dzika świnia. Myślicie, że rewie mody to Mediolan? Paryż? Nieprawda! Najlepsze rewie są na polskich cmentarzach! (Nim zaczniecie podejrzewać mnie o nekrofilię, uprzejmie oświadczam: mam inne zboczenia, ale nekrofilem nie jestem.)
28
4/2016
Felieton
29
cięte słowo pisane
Felieton
Poza rewią mody ważne też są drogie i modne znicze, kwiaty na wyrost i inne wynalazki. Każdy zamienia się także w pomeczowe studio piłkarskie i pana Gmocha, który genialnie rysuje, kto i gdzie powinien być. Tak samo rozstawiamy znicze, których równowartością byłby pełen zbiornik dobrej wachy! Zapominamy jednak po co tak naprawdę tam jesteśmy. Nie macie czasami wrażenia, że na niektórych eventach motoryzacyjnych jest tak samo?
Na co dzień zapijamy się „Żuberem”
Nieważne, że doszliśmy do takich wniosków po tygodniu kombinacji i czytaniu googla. Na zlocie wiemy WSZYSTKO. Swego czasu mój ex teściu na lepsze wyjścia zawsze kupował Marlboro. Nie odnosicie wrażenia, że na zlotach niektórzy także mają jakieś dobre fajki, jakieś lepsze trunki i jakiegoś kija w dupie? Fajnie w zestawie zlotowym mieć także dobrą lustrzankę, koniecznie z seryjnym obiektywem i koniecznie ustawioną w tryb pełnej automatyki. Podchodzimy do każdego, próbujemy zabłysnąć jakimś średniej jakości żartem, co oczywiście spotyka się ze średniej jakości śmiechem. No i dziunia. Dziunia jest mega tematem. Na wystawach psów treserzy czy też właściciel wyprowadzają idealnie wymuskane pieski, w pięknych obrożach i na najnowszych smyczach.
czy jak to w “Blok Ekipie” - Dzikiem. Zazwyczaj palimy jakieś ruskie fajki, które z akcyzą mają tyle wspólnego co ja ze śpiewem. (Totalnie nie umiem śpiewać.) W ciągu tygodnia chodzimy umorusani od smaru, wybieramy raczej „balaja z colą oryginal” aniżeli Jacka Danielsa z oryginalną colą z wielkiego koncernu. Niektóre rzeczy zwyczajnie nie absorbują naszej uwagi. Do czasu. Czasami wydaje mi się, że na zlotach lubimy się pokazać. Każdy opowiadając o swoim aucie innym ludziom spina pośladki i opowiada co to nie on oraz czego to nie zrobił. Zamiast z uśmiechem powiedzieć „O stary, ile z tym było walki i pi****lenia…” rzucamy raczej „No jak to? Przecież to oczywiste, wystarczyło zrobić to, to i tamto.”
30
4/2016
„ NIE ODNOSICIE WRAŻENIA, ŻE NA ZLOTACH NIEKTÓRZY TAKŻE MAJĄ JAKIEŚ DOBRE FAJKI, JAKIEŚ LEPSZE TRUNKI I JAKIEGOŚ KIJA W DUPIE?
„
31
cięte słowo pisane
Felieton Cieszę się niemiłosiernie, gdy na zlocie widzę znajomych pełnych luzu. Ludzi, którzy wyścig szczurów, problemy w pracy i wszelkie inne fuckupy zostawili w domu. Którzy uciekli przed nimi właśnie na moto event! Cieszę się gdy mogę pić wódeczkę leżąc na trawie mając w nosie to, czy moja koszulka zmieni kolor, formę i kształt! Cieszę się, gdy przyjaciele wylewają na mnie, majaczącego w alkoholowym uniesieniu wiadro lodowatej wody. Cieszę się, gdy zlot przybiera formę dehumanizacji, a nie wielkich uniesień. Fajnie jest wypić hektolitry nie wiadomo czego, ale wiadomo z kim. Fajnie jest zamiast ubrania modnych Air Maxów wybrać jakieś wygodne luźne japonki, a zamiast chodzenia z lustrzanką wybrać wyjście ze wspomnieniami. Zbyt długo myślimy o tym, co o nas myślą inni. Zbyt często chcemy się pokazać z jak najlepiej wyreżyserowanej strony. Jedyne co mamy tak naprawdę to osobowość. Ktoś musi być głupkiem, ktoś musi być grubaskiem, a ktoś musi dowalić ripostą. Każdego kolejnego zlotowego poranka kawa powinna głośno rosnąć, a nikomu nie powinien przeszkadzać fakt, że woda pod prysznicem ma jakieś 50 a nie 63 stopnie. Ostatnio natrafiłem na relację ze zlotu skupiającą się na tym, że gdzieś wystawał krawężnik i trudno było go pokonać glebowozem.
Czasami idąc na jakąś moto imprezę odnoszę wrażenie, że potencjalnie zainteresowany autami samiec wyprowadza na krótkiej smyczy w postaci własnego przedramienia nic innego jak suczkę, tudzież samicę psa. Panie przeważnie wypacykowane „jak na szczepionkę” dziarsko kroczą u boku swojego właściciela. Przeważnie kroczą w milczeniu albo słuchają monologu pana. Oczywiście monolog ten jest w formie mądrzenia. Czasami zastanawiam się, czy krótkość spódniczki nie jest przypadkowo wprost proporcjonalna do ilorazu inteligencji niewiasty. Zastanawiam się także, gdzie odbywa się casting na taką piękną żywą ozdobę i czy talonem na taką niewiastę nie jest przypadkiem banknot NBP.
Ostatnio
wchodząc na teren Międzynarodowych Targów Poznańskich podczas Motorshow grupa górnolotnie nazwana przeze mnie kolegami, przywitała mnie okrzykiem „Allah Akbar!” Ochrona dziwnie się patrzyła, zwłaszcza, że ostatnimi czasy od bezdomnego można mnie odróżnić jedynie po tym, że mam trochę lepszy i nowszy telefon. Bankowo uznali mnie za Syryjczyka. Po wylaniu morza hejtów na ludzi implikujących sobie kij w miejsce, w którym nie powinno go być, mogę przejść do sedna.
32
4/2016
Ż yczę każdemu aby jego wspomnieniem była nie sama
przeszkoda a to, kto pomógł mu tą przeszkodę pokonać i ile śmiechu było przy jej pokonywaniu. Pamiętajcie, że problem to nic innego jak szansa w przebraniu. Nie próbujmy być fajni na siłę. Zadbajmy o to, aby to samochód pięknie się prezentował. Zadbajmy o to, aby zamiast modnych bucików zabrać będący zawsze w modzie dobry humor. Nie zazdrośćmy komuś, że jego auto stoi w lepszym miejscu, przecież wszyscy jesteśmy we właściwym miejscu, czyli na terenie zlotu. Nieistotne czy ja dostałem nagrodę, czy nagrodę dostał mój znajomy lub nieznajomy. Istotne jest to, że czyjeś starania i trud zostały nagrodzone. Pamiętajcie, nikt nie cieszy tak bardzo jak grono znajomych o podobnym schorzeniu psychicznym, bo można wymieniać się przeżyciami oraz sposobami radzenia sobie z chorobą. Tuning łączy, nie dzieli! Do zobaczenia na zlotach bez kijów! M. Skrouba
33
34
4/2016
35
36
4/2016
WWW.BARIBAL-SHOP.PL 37
Felieton
SŁOWEM, KLUCZEM, KIJEM
W polsce na bogato
D ługo
można by pisać o naszej państwowej sytuacji ekonomicznej, politycznej czy nawet demograficznej. Powodów do narzekań jest masa, nie wiem nawet czy nie jest ich przypadkiem więcej niż trawy na narodowym. Możemy się wykłócać o poglądy polityczne, religijne czy inne sporne tematy. Jednak na całe szczęście nasz magazyn nie zajmuje się żadnym z powyższych tematów. Tym razem postaram się pokazać Wam, że w naszym kraju wcale nie jest tak strasznie - oczywiście w nawiązaniu do motoryzacji, czy też naszego samochodowego „lajfstajlu”.
38
4/2016
39
SŁOWEM, KLUCZEM, KIJEM Felieton
Polska
Co
to niezbyt duży kraj, położony w jednym z chyba najbardziej burzliwych pod względem konfliktów zbrojeniowych miejsc w Europie. Jednak w tym kraju, mimo naszej sytuacji politycznej oraz tej, której każdy z nas doświadcza osobiście, można zauważyć coś co na początku było pozornie małe, a przybrało naprawdę wielką formę. Jest to nasza kultura motoryzacyjna. Pomyślcie przez chwilę. Czy widzieliście aby w którymś kraju tej wielkości i z podobną gospodarką działo się coś w tuningu na taką skalę? To naprawdę jest wspaniałe. Mimo tego co się dzieje, mimo przeciwności jakie każdy z nas napotyka na co dzień. Możemy pokazać co potrafimy. Na pewno każdy na bieżąco śledzi mapkę zlotów, które odbędą się w sezonie 2016. Dla mnie ich ilość jest nie do ogarnięcia. Wiadomo, niektóre się odbędą, niektóre nie. Niemniej jednak bardzo dużo ludzi próbuje.
roku pojawiają się na scenie naprawdę grube projekty, naprawdę wspaniali ludzie, a atmosfera na niejednym evencie jest naprawdę złota. To nie są spoty, nie są to wieczorki motoryzacyjne tylko duże imprezy, które są zrobione z rozmachem i nakładem ogromu pracy. Ta obserwacja popchnęła mnie w kierunku refleksji: skąd taki „boom” i ta radość z każdej wielkiej wyprawy? Odpowiedzi może być wiele, lecz uważam, że to właśnie te przeciwności, które napotykamy każdego kolejnego dnia są swego rodzaju katalizatorami szczęścia, które daje nam nasza pasja. To właśnie te przeciwności oraz typowo “polaczkowe” zacięcie do przezwyciężania ich, pozwalają nam gromadzić się kultywując nie tylko samą motoryzację, ale i całą jej otoczkę. Wiadomo, jest wiele czynników, głównie osobowych, które przybierają różne barwy, lecz dzisiaj skupiamy się tylko na pozytywach!
40
4/2016
41
SŁOWEM, KLUCZEM, KIJEM Felieton
To
Wiele patentów wymyślonych przez
właśnie dzięki chudym dniom - podczas których niejeden z nas żarł trociny z wrzątkiem, aby uzbierać pieniądze na wymarzone koło - doceniacie swoją robotę. Doceniacie i widzicie, że to wszystko miało jednak jakiś sens, że to nie jest zwykłe wyrzucanie pieniędzy w błoto. Mamy początek sezonu - czujecie to podniecenie? Ja tak, mimo że w tym roku nie będzie mi dany wyjazd projektem na miasto, to i tak czuję ten dreszczyk ekscytacji. Właśnie te emocje pchają nas do ciągłego progresu, do zarażania naszą pasją innych. Kolejne pokolenia młodych tunerów rosną jak na drożdżach. To właśnie im należą się największe brawa, to właśnie tym ludziom najtrudniej jest coś zacząć. Z resztą wiecie o tym doskonale, każdy zaczynał tak samo. Nasza motoryzacyjna kultura - mówmy odważnie - jest potęgą.
naszych rodaków, którzy długo pracowali nad czymś, by to w końcu wypuścić na rynek, sprzedaje się jak świeże bułeczki poza granicami naszego kraju. Zawieszenia, elementy do renowacji klasyków, wszelkie sterowania pracą silnika, felgi, heble i wiele, wiele innych rzeczy produkowanych jest w Polsce. Nie potrafię więc ogarnąć tej powszechnej „podjary” zagranicą. Nasz kraj naprawdę pod kątem motoryzacji jest bardzo dobrze rozwinięty. Jakość i cena są na naprawdę wysokim poziomie, ale pomijając te czynniki, jest jeden chyba najbardziej kluczowy: robią to ludzie w głównej mierze z pasji i zamiłowania. Nie są to koncerny, korporacje, a grupy ludzi, które łączy jeden jasny cel.
42
4/2016
„ NASZ KRAJ NAPRAWDĘ POD KĄTEM MOTORYZACJI JEST MEGA DOBRZE ROZWINIĘTY. JAKOŚĆ I CENA JEST NAPRAWDĘ NA WYSOKIM POZIOMIE
43
„
SŁOWEM, KLUCZEM, KIJEM Felieton
W
motosporcie dzieje się bardzo podobnie. To właśnie głównie Polacy robią rozpierduchę w drifcie, WRC, a nawet F1. Mamy naprawdę wiele powodów do dumy. Mamy bardzo wiele, potrafimy pokazać światu na co nas stać i uważam, że to właśnie przez te przeciwności - na które napotykamy przez całe nasze życie robimy to co robimy. To jest nasze i nikt nam tego nie zabierze. W naszych rękach spoczywa pielęgnowanie tego. Obserwujcie co się dzieje na eventach, obserwujcie co się dzieje na ulicach Waszych miast. Grzebcie w bolidach, jedzcie suchary, cieszcie się sezonem, cieszcie się życiem, a ego schowajcie do kieszeni. Dzielcie się tym co macie, jesteście częścią tego wszystkiego macie powody do dumy! P.Breczko
44
4/2016
45
DAJ TO NA TUBY Muzyka
„
TONA BASSU
„
Dzisiaj krótko i na temat, lecimy nisko, tuż przy podłodze. Jak łatwo można zgadnąć, to co łączy dzisiejsze propozycje , oprócz faktu, że każda z nich jest sztosem przeokrutnym, to mocny bass. Dajcie to głównie na tuby.
46
4/2016
ARTIST: DIZZIE RASCAL SONG: „BASSELINE JUNKIE” Zaczynamy trochę na wesoło, razem z szalonym Dizziem Rascalem. Ten brytyjski kot, tak jak i my jest bassowym ćpunem. Leci bez trzymanki, i tylko kozacki, grime’owy UK bass trzyma go przy ziemi.
ARTIST: VICELOW SONG: „WELCOME TO BT2” Zostajemy w Europie, przekraczamy tylko Kanał La Manche. Francuska scena, uważana za najsilniejszą po Stanach i Anglii, niszczy jak zawsze. Vicelow na bicie SoFly’a dosłownie wgniata w glebę. Głęboki, niski wokal, i bardzo mocny podkład siadają idealnie. Polecam zwłaszcza nocą, jest mrok. 47
ARTIST: CAZZETE FT. TERRY B! X RIGGI &PIROS SONG: KEEP ROCKIN BLIND HEART (2FIRE MASHUP) Tym razem to nie rapsy, a coś nieco bardziej tanecznego. Bardzo przyjemny i konkretnie bujający future- house’owy mashupik. Jak przystało na hit jest tu wszystko – zgrabnie wpleciony wokal, chwytliwa melodia i to co tygryski lubią najbardziej – niskie tony. Niesie, aż miło.
ARTIST: SOFLY SONG: „T.H.U.G.” Znowu francuski mistrz bit maszyny, ale trzeba mu oddać, że zasłużył. Gangsterski banger, z widocznymi naleciałościami, charakterystycznymi dla europejskiego soundu. Troszkę spokojniejszy numer niż poprzednie petardy, ale też ma moc. Dostojnie sunie, w sam raz by śmignąć gdzieś za zachodnią granicę i poszusować autobaną.
48
4/2016
ARTIST: GRAMATIK FEAT. ERIC KRASNO SONG: „TORTURE” Znowu Europa, tym razem wschodnia. Słoweński cudotwórca wjeżdża z singlem z ostatniego albumu „Epigram” na pełnej. Gitarowy riff, dubstepowo brzmiące bassy, i jak zawsze u niego ta niesamowita lekkość w tworzeniu hitów przez duże H. Klasa światowa, sprawdźcie koniecznie jego wcześniejsze dokonania.melodia by Szopen Rapu Dzifko. Driverz jara się jak pochodnia.
ARTIST: SCHOOLBOY Q SONG: „HELL OF A NIGHT” Na sam koniec zwolnimy, jest już późno, noc się zamienia się w dzień i w ten zamglony klimat wjeżdża Q. Reprezentant TDE i Black Hippy, dobry ziomek Kendricka Lamara, bardzo fajnie wprowadza nas w nieco psychodeliczny, senny klimat. Wszystko to okraszone płynącym po ziemi basem. Dokładnie tak jak trzeba.
„BIN” 49
50
4/2016
51
Historia jednego eventu
raceism event
SCENA TUNINGOWA W POLSCE Z ROKU NA ROK JEST CORAZ WIĘKSZA I CIEKAWSZA. JEDNE GRUPY DOPIERO RACZKUJĄ, INNE OSIĄGNĘŁY JUŻ NAPRAWDĘ WIELE. BEZ WĄTPIENIA GRUPĄ, KTÓRA OSIĄGNĘŁA WIELE NIE TYLKO „DLA SIEBIE”, ALE I DLA CAŁEGO STANCOWEGO OGÓŁU, JEST RACEISM. JEDNA Z WIODĄCYCH MAREK, KTÓRA WYPRACOWAŁA NIE TYLKO POZYCJĘ ALE I PRESTIŻ. MYŚLICIE, ŻE LEŻĄ I SPIJAJĄ PIANKĘ? NIC BARDZIEJ MYLNEGO. TRUDNO JEST WEJŚĆ NA SZCZYT, ALE JESZCZE TRUDNIEJ JEST
52
4/2016
wywiad
SIĘ NA NIM UTRZYMAĆ. W JAKI SPOSÓB IM SIĘ TO UDAJE? CZYM ZASKOCZĄ NAS W TYM ROKU? NA TE I NA WIELE INNYCH PYTAŃ ODPOWIE ADRIAN KAPICA, WIELU ZNANY LEPIEJ JAKO SPLESHER. CZŁOWIEK TAK ZAPRACOWANY, ŻE DO OSTATNIEJ CHWILI TEN WYWIAD STAŁ POD WIELKIM ZNAKIEM ZAPYTANIA. DLA NAS ZROBIŁ JEDNAK WYJĄTEK! ROZSIĄDŹCIE SIĘ WYGODNIE I POZNAJCIE LEPIEJ RACEISM!
53
Historia jednego eventu raceism event RACEISM ZNA I LUBI KAŻDY, NAWET CI, KTÓRZY NIE WIEDZĄ O CO CHODZI - WIEDZĄ, ŻE KUPIONA NA ALLEGRO WLEPKA NA SZYBĘ ZADAJE SZYKU I STYLU. KOJARZYCIE SIĘ Z JAKOŚCIĄ I PRESTIŻEM, WYPRACOWALIŚCIE JAKOŚĆ I MARKĘ. NIEWIELE OSÓB JEDNAK WIE, OD CZEGO ZACZYNALIŚCIE. OPOWIEDZ PROSZĘ O SAMYCH POCZĄTKACH I PIERWSZYCH KROKACH GRUPY.
wywiad SPORO OSÓB CHCIAŁOBY BYĆ KOJARZONE Z MARKĄ, MIEĆ TEMAT NA FORUM, BYĆ REPREZENTANTEM - MIELIŚCIE KIEDYŚ WZLOTY I SPADKI ZAINTERESOWANIA, CZY TEŻ CAŁY CZAS LECICIE NA TEJ SAMEJ FALI? Rozwijało się to wszystko powoli, na początku ludzie byli przede wszystkim sceptyczni, bo sami nie wiedzieli, co to jest. Najczęściej wszyscy tak reagują na coś, co jest zupełnie nowe. Moment największego rozwoju nastąpił po 2 - 3 latach, gdy zbudował się swego rodzaju trzon grupy i ludzie zaczęli do niego dołączać. Samym motorem napędowym do istnienia grupy jest przede wszystkim impreza. Uważam, że event ma spory prestiż za granicą jak i w Polsce. Co ciekawe, właśnie za granicą spotykamy się z dużo cieplejszym odbiorem. W naszym kraju często jest tak, że ludzie wiedzą lepiej, lepiej umieliby wszystko zrobić i zawsze mają inne - lepsze podejście. Wydaje mi się, że to po prostu kwestia mentalności. Grupa działa dwutorowo. Jest trzon, o którym już wspominałem, czyli Raceism Clique - tam jest ok. 20 osób - i jest też żyjące trochę innym życiem forum, gdzie jest ok. 50 osób, które stanowią rdzeń tej grupy.
Na samym początku była pewna grupa robocza - ok. 5 osób, ale głównymi założycielami byłem ja i Broder. Raceism powstała zimą 2011 roku. W grupie znajomych z naszych kręgów zaczęliśmy od luźnych rozmów o takim projekcie. Nikt w 2011 roku w Polsce nie myślał o nurcie STANCE w tuningu, jako o nurcie wiodącym. Ludzie na polskiej ziemi skupiali się raczej na JDM czy german style, myśląc, że stance nie jest nurtem, który może się przyjąć. Czas jednak pokazał, że jest zupełnie inaczej i teraz to właśnie stance wiedzie prym na polskiej scenie tuningowej.
54
4/2016
55
Historia jednego eventu raceism event
Jest też cała rzesza ludzi, która ma swoje tematy na forum, ale są to tematy bardziej na zasadzie pokazania samochodu, żeby zebrać jakieś opinie, albo po prostu zwyczajnie pochwalić się autem.
wywiad
Czasami są to auta zupełnie odbiegające od nurtu, ludzie wysyłają zgłoszenia nie wiedząc w ogóle czym jest grupa Raceism. Są oczywiście też superfajne auta, także tych sporów nie ma. Jeśli jednak pojawiają się jakieś różniące nas kwestie, to dotyczące co najwyżej osobowości kierowcy. W momencie gdy znamy kierowców, rozważamy czy jest to osoba, która powinna reprezentować grupę, czy też jest na tyle kontrowersyjna, że przyniosłoby to więcej szkody niż pożytku, i to również bierzemy pod uwagę.
KIEDYŚ NA FORUM BYŁA POKAZYWARKA I GŁOSOWANIE, TERAZ W INNY SPOSÓB „REKRUTUJECIE” NOWYCH. CZĘSTO SĄ KŁÓTNIE O TO KOMU DAĆ SZANSĘ, CZY TEŻ NADAL JESTEŚCIE DOBRYMI KUMPLAMI?
MÓWICIE, ŻE DLA WAS NIE LICZĄ SIĘ TYLKO AUTA, ALE LUDZIE O PODOBNEJ ZAJAWCE. JAKI JEST PROFIL PSYCHOLOGICZNY TYPOWEGO RACEISMOWCA?
Trzeba mieć przede wszystkim świadomość tego, że nie ma jakiegoś wielkiego bumu, że dostajemy nie wiadomo ile zgłoszeń i że wszyscy chcieliby być na forum Raceism. Nie jest tak, że ludzie ciągle przysyłają swoje aplikacje. Myślę, że to jest zdrowe dla całej sceny, bo ważne są również mocne lokalne organizacje i ośrodki. Tworzenie jakiejś „supergrupy”, która miałaby skupiać wszystkie najlepsze auta z kraju byłoby bez sensu. Nie jestem zwolennikiem takiego kierunku. Regularnie jakieś auto wpada do ankiety.
Nie ma takiego profilu. Jeśli ktoś nas poznaje, to wydaje mi się, że znakomitej większości ludzi nie da się nie lubić. Są to mocno imprezowe osoby odnajdujące się w każdym środowisku. Wszyscy mają pozytywne nastawienie, chcą się bawić i kompletnie nie mają cech zniechęcających ludzi z zewnątrz.
56
4/2016
„ NIE WIDZĘ ANI SPECJALNEGO
GWIAZDORSTWA, ANI SYTUACJI, W KTÓRYCH KTOŚ CZUŁBY SIĘ LEPSZY, BO MA LEPSZE AUTO, ALBO JEST W KRĘGACH TEJ GRUPY.
„
57
Historia jednego eventu raceism event Nie widzę ani specjalnego gwiazdorstwa, ani sytuacji, w których ktoś czułby się lepszy, bo ma lepsze auto, albo jest w kręgach tej grupy. Wynika to pewnie z wieku, większość osób jest już odrobinę starsza, a najwięcej do powiedzenia mają zawsze osoby, które mają najmniej doświadczeń czy zbudowanych projektów na poziomie. Tak zawsze było i będzie.
wywiad
ujawniania tego, jakie konkurencje chodzą nam po głowie, ale mogę powiedzieć, że są takie trzy, może cztery nowości, którymi postaramy się wszystkich zaskoczyć i jestem pewny, że przyjmą się one także na innych zlotach. Zaskoczymy czymś autorskim, czego jeszcze nie było! Wykorzystamy dotychczasowe doświadczenie, aby było fajnie! ZABAWNE PYTANIE, DO KTÓREGO NAWIĄZAŁEM JUŻ NA SAMYM POCZĄTKU: NIE DENERWUJE WAS FAKT, ŻE NIEKTÓRZY PRÓBUJĄ PODRABIAĆ WASZ SUKCES, CHOCIAŻBY FEJKOWYMI WLEPAMI AUT BEZ TEMATU NA FORUM?
KTO WPADŁ NA POMYSŁ KONKURENCJI „LIMBO”, KTÓRĄ CZĘSTO PRZEPROWADZACIE NA ZLOTACH? CZY PRZEWIDUJECIE JESZCZE JAKIEŚ INNE “GLEBOZABAWY”, LUB EWOLUCJĘ TEJ KONKURENCJI? W KOŃCU AUTA Z ROKU NA ROK STAJĄ SIĘ CORAZ NIŻSZE.
Mamy bardzo dużo dystansu do tematu naklejek, od dłuższego czasu sami nie wozimy nie wiadomo jakich ilości naklejek. Albo nie ma ich wcale, albo są jakieś małe, na tylnych szybach. Gdy patrzymy na trzon, ludzi którzy są w Clique, tam nie ma takiego problemu z jakimiś fejkowymi wlepami. Większość dużych i rozpoznawalnych grup boryka się z tym zjawiskiem.
“Limbo” jest bardzo popularną konkurencją zagranicą, jak i na innych zlotach. Zależało nam na tym, aby coś się działo. Wiadomo, każdy poogląda auta przez pierwsze godziny, ale później aby się nie nudzić możemy przejść do konkurencji. Mogę powiedzieć, że mamy parę asów w rękawie. Nie chcę zdradzać, albo nawet inaczej - nie widzę potrzeby 58
4/2016
„ W TYM ROKU NIE MAMY JUŻ TEGO PROBLEMU, BOWIEM WRACAMY DO STAREGO MIEJSCA WE WROCŁAWIU. TEN TEREN BYŁ ZBYT MAŁY, JAK RÓWNIEŻ PODZIAŁ AUT NA TE POD DACHEM I POZA HALĄ NIE BYŁ DO KOŃCA IDEALNYM ROZWIĄZANIEM.
„
59
60
4/2016
Historia jednego eventu raceism event
wywiad Z ROKU NA ROK KAŻDY CHCE PODNOSIĆ POZIOM, CZY W WASZYM PRZYPADKU JEST TO W OGÓLE JESZCZE MOŻLIWE?
Ja osobiście nie mam z tym problemu, nie śledzę jakichś tam fanpejdży i nie piętnuję tego w żaden sposób, bo nie zmienia to mojego dnia codziennego. Trzeba się nauczyć nie przejmować rzeczami, na które nie ma się wpływu.
Mamy możliwość współpracować z Kubą „Muskiem”, dzięki temu jest szansa na rozwinięcie tej imprezy i zrobienie czegoś zupełnie innego. Od zawsze naszym zamysłem było, aby ta
ZLOT SPOD WASZEJ MARKI BYŁ CHYBA TYLKO KWESTIĄ CZASU. NA JAKIE TRUDNOŚCI NATRAFILIŚCIE PODCZAS ORGANIZOWANIA PIERWSZEJ EDYCJI EVENTU?
impreza zmieniała się dość dynamicznie
i aby wychodziła naprzeciw zmianom całej sceny. Uważamy, że jeśli uda się połączyć event z imprezą driftingową w klimacie stance, to jest to kierunek rozwoju, w którym chcemy podążać. Chcemy doprowadzić do sytuacji, w której impreza driftingowa i same driftowozy będą na tym samym poziomie, co auta na wystawie. Chodzi o to, aby wkomponować razem te samochody i aby nikt nie miał odczucia, że zaniżają one w jakiś sposób poziom. Pracujemy nad tym usilnie, głównie Kuba i jego nowa grupa “STYLE BANGERS”. Nie myślimy o autach nastawionych na wynik, o jakichś supermocnych samochodach, które stylowo kuleją. Zależy nam przede wszystkim na autach, które pasują stylem do imprezy. To jest aktualnie naszym celem.
Problemy zazwyczaj są dość prozaiczne. Głównie są to problemy prawne, począwszy od różnego rodzaju pozwoleń na robienie rzeczy, które chcielibyśmy zrobić. Kwestia zarażenia tym ludzi z zewnątrz, władz miejskich czy też zarządców obiektów. Mamy przede wszystkim świetny feedback ze strony kierowców, także odpada nam problem gimnastykowania się z tym, żeby wybrać fajne samochody. To jest ogromna zaleta, staramy się to doceniać, mieć bardzo dobry kontakt z kierowcami zarówno z Polski jaki i z zagranicy. Wiele grup i organizatorów może mieć z tym problem, my na szczęście nie mamy, co jest mega fajną sprawą.
61
Historia jednego eventu raceism event Nie zamierzamy tej imprezy powiększać, jakoś rozdmuchiwać ani zapraszać wielkiej ilości aut. Celujemy w to co zawsze, czyli ok. 200 - 300 aut, bo jest to z korzyścią dla całej atmosfery zlotu.
wywiad
CZY MIELIŚCIE PROBLEM Z ROZLOKOWANIEM AUT NA OSTATNIM EVENCIE? CZĘŚĆ AUT BYŁO POD DACHEM, CZĘŚĆ POZA HALĄ - MOGŁO TO POWODOWAĆ PEWNE NIESNASKI CZY PROBLEMY.
SPODZIEWALIŚCIE SIĘ AŻ 4500 ZGŁOSZEŃ NA ZESZŁOROCZNY ZLOT? ILE OSÓB DOKONYWAŁO SELEKCJI I JAK DŁUGO ONA TRWAŁA? WYŁAPANIE PEREŁEK Z TAKIEJ ILOŚCI ZGŁOSZEŃ TO NIE LADA WYZWANIE.
W tym roku nie mamy już tego problemu, bowiem wracamy do starego miejsca we Wrocławiu. Ten teren był zbyt mały, jak również podział aut na te pod dachem i poza halą nie był do końca idealnym rozwiązaniem. Poza tym potrzebujemy również miejsca dla drifterów, a teren we Wrocławiu jest do tego idealny. Zeszłoroczna lokalizacja zlotu miała dodać świeżości, być czymś nowym i zaskoczyć ludzi - wszystko to się udało. Teraz jednak lokalizacja „na miejscu” daje nam lepsze możliwości.
Fakt, w zeszłym roku było ok. 4,5 tys. zgłoszeń, w tym roku także jest ich sporo, ale nadal trafia się trochę „śmieci” - oczywiście trzeba mieć tego świadomość. Rok temu selekcję robiłem sam, z pomocą jednego kolegi. W tym roku od strony driftingowej pomaga także Arek Tatara - brat Kuby, bo jak wiadomo Kuba ma mocno napięty grafik. Jest jednak trzon paru osób mocniej zaangażowanych w organizację tej imprezy, myślę tutaj o takich ludziach jak Marcin Czykieta, Łukasz Dawczyk, Filip ‘Fidżi’ Grzeszyk czy Wojtek Maląg - oni poświęcają mnóstwo swojego czasu i zapału! 62
4/2016
„JEST ON KONTROWERSYJNY, SPORO LUDZI „PŁACZE”, ŻE KTOŚ TRAFIŁ W PIERWSZEJ RUNDZIE NA NAJMOCNIEJSZY SAMOCHÓD I ODPADŁ, ALBO DLACZEGO ZAJMUJE 16. MIEJSCE A NIE NP. 9.
„
63
Historia jednego eventu raceism event OPOWIEDZ PROSZĘ O SYSTEMIE PUCHAROWYM PANUJĄCYM NA WASZYM ZLOCIE: CZYJ TO POMYSŁ I SKĄD SIĘ WZIĄŁ, BOWIEM BUDZI ON PEWNE KONTROWERSJE. To jest mój pomysł, ale zainspirowany innymi dyscyplinami. Uważam, że system ten był super do zaimplementowania w imprezach motoryzacyjnych. Jest on kontrowersyjny, sporo ludzi „płacze”, że ktoś trafił w pierwszej rundzie na najmocniejszy samochód i odpadł, albo dlaczego zajmuje 16. miejsce a nie np. 9. Ale to tak samo jak chociażby w świecie piłkarskim też można trafić na FC Barcelonę w 1. rundzie. Przede wszystkim jest i powinna to być zabawa, a nie wielka walka o złote kalesony. Jest to także bardzo fajne ze względu na jawność i atrakcyjność dla widzów. Jeżeli ktoś nie zgadza się z decyzją sędziego, może od razu podejść do niego i zapytać o to dlaczego jego werdykt jest taki, a nie inny.
wywiadu udzielił: Adrian „Splesher” Kapica rozmawiał: M.Skrouba zdjęcia: Marcin Bukowski
64
wywiad
4/2016
65
Moda
BARIBAL-SHOP.PL
66
4/2016
W NASTĘPNYM NUMERZE
67
Dookoła świata
RUSSIAN STYLE
„
CZĘSTO ZAPOMINAMY JEDNAK, ŻE ISTNIEJE JESZCZE ŚWIAT NA PRAWO OD NAS, MAJĄC PRZED NOSEM MAPĘ KONTUROWĄ KRAJU. A MOŻE TO MY JESTEŚMY DLA KOGOŚ ZACHODEM?
68
4/2016
CZYM CHARAKTERYZUJĄ SIĘ PAŃSTWA BYŁEGO ZSSR I ICH TUNING? UKRAINA? ROSJA? PRZECIEŻ TAM TAKŻE SĄ AUTA.
„
69
Dookoła świata russiaN style
Często porównujemy nasz kraj do bogatego zachodu. Mówimy wtedy jak to u nas źle, jak źle się nam żyje i jak biedni jesteśmy. Hejtujemy jakość naszych dróg, choć zamiast “jakość” bardziej pasuje tutaj określenie “jakoś”. Użytkownicy szybkich aut w marzeniach widzą ciekawe cyfry jakie mogłyby się pojawić na ich licznikach dzięki odcinkom bez ograniczeń prędkości na niemieckich autostradach. Z kolei wszyscy wielbiący megaglebę już widzą ile milimetrów od ziemi byłby ich wahacz gdyby nie polskie, krzywe drogi. Na przełomie kwietnia i maja wszyscy wybierają się na SEEwięto motoryzacyjne pośród austriackich jezior. Wszystko ten zachód. Często zapominamy jednak, że istnieje jeszcze świat na prawo od nas, mając przed nosem mapę konturową kraju. A może to MY jesteśmy dla kogoś ZACHODEM? Czym charakteryzują się państwa byłego ZSSR i ich tuning? Ukraina? Rosja? Przecież tam także są auta. Sam doskonale pamiętam z Vag Eventu jak goniłem się na trasie do Żerkowa z białym Golfem Mk6 na rosyjskich blachach. Warto jednak zauważyć, że tuning to pojęcie bardzo szerokie.
Co możemy zobaczyć na wschodzie? Przede wszystkim wszelkiej maści ulepy. Internety są pełne zdjęć samochodów ze wschodu okaleczonych brutalnym agrotuningiem. Często właściciel starej łady po kolejnej połówce samogonu dochodzi do wniosku, że czas coś zrobić z autem. Tektura, karton, włókno i szpachlówka. To standard. Koniecznie fikuśne lampy z targu rolniczego. Dlaczego Wania może sobie na to pozwolić? Ze względu na to, że na wschodzie nie uświadczycie czegoś takiego jak przeglądy techniczne pojazdów. Niedawno Ukraina zniosła konieczność przeprowadzania badań technicznych. Panuje tam więc pełna swoboda, a nie jest tajemnicą to, że słowiańska fantazja nie ma końca. Ciekawe jak wyglądałyby auta w naszym, nadwiślańskim kraju, gdyby nie ograniczały nas żadne przepisy. Po pierwszej, najbiedniejszej wymienionej przeze mnie grupie, czas na grupę pośrednią. Co to jest Russian Style? Pisaliśmy już o Germanie, który głosi hasło “nisko, szeroko i czysto”. Russian Style różni się od niego zasadniczo.
70
4/2016
71
72
4/2016
Dookoła świata russiaN style
Przede wszystkim musimy mieć stare, najlepiej radzieckie auto. Popularny GAZ 24 Wołga, Zaporożec, Ził albo Ural. Takie marki nie powinny dziwić nikogo. Auta te są położone na srogiej glebie, bez żadnych kompromisów. Całości dopełnia wąska stalówka z klasycznym deklem i białym paskiem na oponie. Koła są pochowane w głąb nadkoli. Nikt tutaj nie myśli o kosmicznych szerokościach. Najwięcej podobieństw znalazłbym w stosunku do znanego nam Culta. Konieczna jest także naklejka na szybie. Często lokalnego, małego klubiku zrzeszającego niewiele aut. Bez wątpienia są to niesamowicie klimatyczne fury. Tam pieski z kiwającą głową nigdy nie będą niemodne.
Wielu z nas pamięta filmiki street racingowe z Nissana GT-R, gdy pasażer nie nadąża odczytywać wskazań prędkościomierza z centralnego komputera. O ile w radzieckich autach klepanie resorów jest typowe, to jednak w lepszych i bardziej zaawansowanych projektach nasi wschodni sąsiedzi przeważnie wybierają pneumatykę. Poza tym rosyjskie projekty na poziomie mogą nas przede wszystkim zaskoczyć swoją bezkompromisowością. Nie od dzisiaj wiemy, że Rosja to nie jest zwykłe państwo, a stan umysłu. Rosjanie są także szalenie społeczni, dlatego liczne, bardzo często odbywające się małe spoty samochodowe są na porządku dziennym. Gdzie lecicie na wakacje? Może uda Wam się na któryś z takich meetingów załapać. Na pewno warto. Nie tylko zobaczycie dobre i ciekawe projekty, ale także załapiecie się na prawie legalne papierosy, prawie sklepową wódkę i pełnoprawną imprezę!
Rosja ani Ukraina nie są jednak końcem świata. Psy nie szczekają tam w inny sposób niż te z Polski, nie nawracają tam również wcale ptaki. Są tam również ludzie, którzy mają pieniądze. Są tam ludzie z wyobraźnią i ludzie podpięci do Internetu. Nikogo nie powinno więc dziwić dobre Evo, GT-R czy też niemieckie auta robione w identyczny sposób jak „u nas”. W dzielnicach oligarchów nikogo nie dziwią odważnie przerobione supersamochody, legitymujące się tysiącami koni Lambo czy Porschaki.
M.Skrouba
73
Eventowe jedzenie
CO NA GRILLA? piwna kaszana
czyli: piwna kaszana - proste
Nie ma nic prostszego niż zawinąć kichę w folię i wrzucić
na grill, ale zawsze można w tym temacie troche zamieszać i zrobić niezłą kaszanę! Oprócz ciemnego piwka, które wzbogaci smak naszego dania, można wrzucić razem z kaszanką dosłownie wszystko. Ja preferuję kaszankę z cebulką i bananami grilowanymi w folii.
SKŁADNIKI: 4 CZERWONE CEBULE 1 KG KASZANKI BUTELKA CIEMNEGO PIWA MAJERANEK TYMIANEK OLEJ, SÓL, PIEPRZ
74
4/2016
PRZYGOTOWANIE: 1. Kaszankę smarujemy olejem, układamy na grillu i grillujemy przez około 5-7 minut. 2. Kroimy cebulę w plasterki, lekko skrapiamy olejem i posypujemy wszystkimi przyprawami. Opcjonalnie można jeszcze dodać trochę jabłka pokrojenrgo w kostkę, jeśli ktoś lubi słodkie smaki. 3. Wkładamy wszystko ponownie na grilla i grillujemy około 20 minut systematycznie skrapiając wszystko piwem. SMACZNEGO!
75
Dziewczyna miesiąca
SYLWIA KLACZYŃSKA NIE BĘDĘ CIEBIE TYTUŁOWAŁ PEŁNYM IMIENIEM SYLWIA, BOWIEM KAŻDY BARDZIEJ KOJARZY CIĘ POD KSYWKĄ SYLKA. WSZYSCY KOJARZĄ CIĘ JAKO DZIEWCZYNĘ Z APARATEM. OGARNIASZ ŚWIETNE ZDJĘCIA NIE TYLKO Z MOTO EVENTÓW, ALE TAKŻE WYŚMIENICIE WYCHODZĄ CI RELACJE Z KONCERTÓW JAK I ZDJĘCIA ZWYKŁYCH LUDZI. WIEM, BO SAM JESTEM FANEM TWOICH ZDJĘĆ I BACZNIE OBSERWUJĘ TWOJĄ STRONĘ NA FB.
POWIEDZ PROSZĘ, NAJPIERW BYŁAŚ ZWIĄZANA Z GRUPĄ RACEISM I DOPIERO PÓŹNIEJ STAŁAŚ SIĘ FOTOGRAFEM GRUPY, CZY TEŻ NAJPIERW PASJA FOTOGRAFOWANIA POZWOLIŁA CI WSIĄKNĄĆ W TO SPECYFICZNE TOWARZYSTWO?
Pasja fotograficzna zaczęła się jeżeli dobrze kojarzę około 6 lat temu, podczas fotografowania jedynie przyrody, na imprezach u znajomych, jednakże przerodziło się to akurat w motoryzację, co chyba wyróżnia mnie wśród tak licznych i dobrych fotografów, których znam i bardzo doceniam. Nie każdy fotograf nadaje się do każdego rodzaju zdjęć i dlatego też podziwiam każdego za swój fach i swoją indywidualność.
Na wstępnie chciałabym bardzo podziękować za propozycję artykułu o mnie, jest mi bardzo miło - a jednak ktoś mnie lubi (heh)! A wracając do Twojego pytania... 76
MODELKA: PATRYCJA SZCZEPA RYS. BARIBAL
4/2016
77
Dziewczyna miesiąca
SYLWIA KLACZYŃSKA
Natomiast z Raceismem wyszło dość spontanicznie, pojawiła się grupa z Wrocławia, a po ponad roku jej istnienia poznałam założycieli oraz wielu nowych ludzi. Grupa była nieliczna i tak wyszło, że zaprzyjaźniłam się z nimi, zaczęły się wspólne wyjazdy na zloty, dobra zabawa i świetne wspomnienia. Wiem, że jest wielu zwolenników, jak i przeciwników naszej grupy, no ale takie jest życie. Choć każdy z nas mieszka w innym mieście cały czas myślę o nich jak o rodzinie wariatów. Po prostu tak wyszło, że jestem fotografem grupy Raceism, ale nie tylko, działam również często pod swoim nazwiskiem :) NIE MYŚLAŁAŚ KIEDYŚ O TYM, ABY ZROBIĆ SWÓJ WŁASNY PROJEKT I JEŹDZIĆ PO EVENTACH NIE TYLKO Z APARATEM? MOGŁABYŚ NA PEWNO LICZYĆ NA SPORE WSPARCIE ZNAJOMYCH! Oj myślałam, myślałam... Mam w komputerze, w tajnym pliku zapisane zdjęcia kilku projektów, które mi się marzą, no ale co z tego... Na razie skupiam się na jednej pasji, ale mam nadzieję, że jeszcze przyjdzie pora na mnie i mój własny projekt. Oczywiście bez pomocy znajomych na pewno się nie obędzie - BĄDŹCIE CZUJNI! (ha ha)
78
4/2016
79
Dziewczyna miesiąca SYLWIA KLACZYŃSKA
NO WŁAŚNIE - ZNAJOMI. W GRUPIE JESTEŚ BARDZIEJ KUMPLEM, Z KTÓRYM SIEDZI SIĘ PRZY PIWIE I OPOWIADA CHAMSKIE DOWCIPY, CZY TEŻ NIEKTÓRZY SIĘ HAMUJĄ/ HAMOWALI W TOWARZYSTWIE KOBIETY?
Ale na pewno nie wygląda to tak, że ktoś jest negatywnie nastawiony - to raczej czasem otoczenie, które nas nie lubi ukierunkowuje tak ludzi. Ja akurat dość szybko się “wkomponowałam” w grupę Raceistów, ale mam specyficzny charakter - ALBO SIĘ MNIE KOCHA, ALBO NIENAWIDZI. Tak więc - możesz wybrać :)
Hmmm.. szczerze mówiąc, z tym bywa różnie. Osoby, z którymi spędzam bardzo dużo czasu, traktują mnie jak bardzo dobrego kumpla czy też najlepszą przyjaciółkę, która ma spory dystans do wielu spraw i też ma nie po kolei w głowie. Zdarza im się często zachować tą istotną informację, że jestem jednak kobietą. Mam tak szeroko rozbudowaną tolerancję, że jakoś mnie to nie przytłacza jak komuś się coś wymsknie, chociaż nie omieszkam czasem się odgryźć i powiedzieć “HALOO OGARNIJ SIĘ!”
BYWASZ NA NIEZLICZONEJ ILOŚCI ZLOTÓW, KTÓRY JEST TWOIM ULUBIONYM? A MOŻE KTÓRYŚ WSPOMINASZ BARDZO NEGATYWNIE? Bywało tak, że co tydzień pojawiałam się na jakimś zlocie, ale to było około 3 - 4 lata temu, jak jeszcze studiowałam, miałam dużo wolnego czasu i tak właśnie spędzałam swoje wakacje - czekając od poniedziałku do piątku. Natomiast od 2 lat jeżdżę na wybrane przeze mnie eventy, tak jak zaplanuję sobie czas wolny i kasa na to pozwoli. Pojawiam się również na licznych eventach, które odbywają się w pobliżu Poznania, ponieważ zawsze mogę wsiąść w autko w sobotę rano i pojechać spędzić miło czas ze znajomymi, których widuję w roku dosłownie 2 - 3 razy. Miejscem, które zawsze miło wspominam i jest dla mnie najlepszym chillowym wyjazdem, jest coroczny majowy zlot w Austrii Wörthersee.
SZYBKO WKUPIŁAŚ SIĘ W RACEISMOWE KRĘGI? SĄ TO LUDZIE WITAJĄCY INNYCH Z OTWARTYMI RAMIONAMI? MASZ W TYM MOMENCIE SZANSĘ PRZEJECHAĆ SIĘ PO ZNAJOMYCH! WYŚWIETLI TO TYLKO KILKANAŚCIE TYSIĘCY LUDZI… Bywa to dość różnie, może z tego względu, że grupa składa się z licznych “idiotów’’, którzy znają się po kilka lat i nowej osobie nie łatwo jest się odnaleźć. 80
4/2016
81
Dziewczyna miesiąca SYLWIA KLACZYŃSKA
Byłam tam 2 razy, niestety w tym roku się nie udało, ale w przyszłym roku ten wyjazd jest obowiązkowy. Nie dość, że jest to przepiękne miejsce, bardzo malownicze, to jeszcze masz wokół siebie tysiące osób, które “jarają” się tym samym co Ty, jeździsz po ulicach, gdzie spotykasz co krok inne auta, miejscowościach, które mają swój niezapomniany urok, poznajesz nowych ludzi. W moim przypadku zrobić dobre zdjęcia, wypić piwko i zjeść grilla przy ulicy patrząc na jadące z jednej i drugiej strony samochody, których nie zobaczysz nigdzie indziej na żywo - niezapomniane wspomnienia. Polecam każdemu raz w życiu przeżyć taki wyjazd. Nie mam negatywnych wspomnień ze zlotów, każdy na którym byłam jest inny, a jest ich tak dużo, że każdy może wybrać sobie taki zlot, który go interesuje.
STANDARDOWE PYTANIE DO KOBIETY MIESIĄCA: JAKI SAMOCHÓD BYŁBY TWOIM AUTEM MARZEŃ I DLACZEGO? Moje marzenie stoi w garażu obok mojego samochodu - autko mojej mamy, czyli Mazda 2 Sport. Wiele bym w niej nie zmieniła, ponieważ w ori już jest przepiękna. Niektóre osoby wiedzą jaki bym miała plan na to auto, ale to niekończąca się opowieść. Ciężko mi powiedzieć tak dokładnie coś na temat moich wymarzonych projektów, ale mogę zaliczyć do nich np. Volkswagena Corrado czy też Scirocco, no i takie inne... Dziękuję za możliwość wypowiedzi w Waszym magazynie. Do zobaczenia, zapraszam również na sesje fotograficzne.
wywiadu udzialiła: Sylwia Klaczyńska rozmawiał: M. Skrouba
82
4/2016
83
84
4/2016
85
86
4/2016
87
88