Miejsce biznesu #17

Page 1

miejsce biznesu TARNOWO

ISSN 2449-5948

BIZNES

NAD ROZLEWISKIEM

PODGÓRNE

#17/2 2019


od redakcji

CO NOWEGO W ZESPOLE SZKÓŁ TECHNICZNYCH? RUSZYŁY WIZYTY DORADCÓW ZAWODOWYCH ZE SZKÓŁ GMINY TARNOWO PODGÓRNE W PRZEDSIĘBIORSTWACH WSPIERAJĄCYCH TWORZENIE ZESPOŁU SZKÓŁ TECHNICZNYCH, M.IN. W KIMBALL ELECTRONICS POLAND. DORADCY ODWIEDZILI DZIAŁY PRODUKCYJNE ORAZ WZIĘLI UDZIAŁ W DYSKUSJI NA TEMAT SPECYFIKI PRACY FIRMY.

Na rozwój!

22

Jeśli szukasz środków na inwestycje i rozwój swojej firmy, sprawdź przygotowane przez TCWP zestawienie możliwości pozyskania dotacji unijnych.

24

WYDAWCA: SKIVAK SP. Z O.O. UL. WIENIAWSKIEGO 5/9 61-712 POZNAŃ

REDAKTOR PROWADZĄCE: EMILIA SEWERYN e.seweryn@skivak.pl C: 0, M: 75, Y: 100, K: 0 JULIA KIJEK C: 0, M: 0, Y: 0, K: 100 j.kijek@skivak.pl REDAKCJA: MACIEJ FLIGER, GRZEGORZ SURDYK

34

LAYOUT, SKŁAD: TOMASZ BOCZARSKI, MARCIN WRÓBLEWSKI KOREKTA: ADAM HOROWSKI REKLAMA: KAROLINA SCHUSTER k.schuster@skivak.pl ZDJĘCIA: ARCHIWUM GMINY, FIRM, AUTORÓW, SHUTTERSTOCK.COM DODATEK ZAMKNIĘTY DO DRUKU: 27.06.2019 R. NAKŁAD: 2000 EGZ.

Tarnowski Lew znów pokazał moc

NAPISZ DO NAS: miejscebiznesu@skivak.pl

Za nami ósma edycja Biegu Lwa. Po raz pierwszy impreza miała charakter dwudniowego festiwalu, a biegi główne – półmaraton oraz Pogoń za Lwem na 10 km – wystartowały w sobotę w godzinach wieczornych.

2


od redakcji

Na medal

SPIS TREŚCI 4 NEWS TRZY DNI PEŁNE ATRAKCJI

Letnie wydanie „Miejsca Biznesu”, które trzymają Państwo w rękach, jest wyjątkowe – łączymy w nim dwa światy: sportu i biznesu. Skąd sport? Otóż nie od dziś wiadomo, że władze oraz przedsiębiorcy z Gminy Tarnowo Podgórne to osoby, które dbają o kulturę fizyczną, uprawiają sport oraz chętnie angażują się w różnorodne inicjatywy. Dowodami są Bieg Lwa (s. 34-37) oraz Triathlon Lwa, cieszące się niesłabnącym zainteresowaniem także wśród mieszkańców Gminy. Lokalnym powodem do dumy jest również fakt wskrzeszenia przez Piotra Nowaka, triathlonisty i Prezesa firmy Vector, triathlonu w Kiekrzu po 35 latach. Przybliżamy to wydarzenie przez pryzmat przedstawicieli środowiska triathlonowego – wypowiedzi udzielił nam nawet legendarny zwycięzca Jan Olesiński! Jednak nie o samym sporcie traktuje to wydanie „Miejsca Biznesu”. Szukając czynników sukcesu w sporcie i biznesie, wskazujemy na bardzo ważną cechę osobowości: jest nią odporność psychiczna. Czym jest i jak ją wzmacniać – objaśnia coach mentalny sportowców Ewa Stellmach (s. 14). Przenosząc się głębiej do domeny biznesu, inspirujemy Państwa do zmian artykułem strategicznym dotyczącym innowacyjności w wydaniu spółki Remmers. Jak się okazuje, innowacja nie zawsze oznacza wykorzystanie nowych technologii – innowacyjne może być podejście do zastanych problemów. Gdzie szukać nielinearnych rozwiązań? Warto obserwować i być otwartym na wiedzę. Dlatego opisujemy nietuzinkowe koncepty biznesowe – o początkach i obecnych realiach prowadzenia firmy rozmawiamy z właścicielami janowickiej winnicy (s. 5) oraz galerii sztuki z Wysogotowa (s. 8). Poza wytrwałymi sportowcami i zwinnymi przedsiębiorcami natchnieniem do ciągłego podnoszenia sobie poprzeczki niech będą dla nas także najmłodsi. Mowa o uzdolnionej młodzieży, laureatach nagrody „Młode Lwy” (s. 20) – tutaj polecamy również wywiad z Julią Kucembą (s. 42). Rozwijając swoje talenty oraz wybierając ciężką pracę i godziny ćwiczeń – ci młodzi ludzie udowadniają, że łacińskie przysłowie per aspera ad astra nic nie straciło na aktualności.

5 WYWIAD OKŁADKOWY BIZNES NAD ROZLEWSKIEM 8 NASZE FIRMY SYMBIOZA BIZNESU I SZTUKI 11 STRATEGIE INNOWACJA? CZY TO NA PEWNO DLA NAS? ODPORNOŚĆ PSYCHICZNA 17 LIFESTYLE TO TUTAJ ZACZĘŁA SIĘ HISTORIA 20 INFORMACJE NAGRODY MŁODZIEŻY – DLA MŁODZIEŻY I NIE TYLKO ZESPÓŁ SZKÓŁ TECHNICZNYCH – BEZ PRZERWY WAKACYJNEJ 24 TCWP PERSPEKTYWY NA DOFINANSOWANIE COACHING DLA TARNOWSKIEGO BIZNESU 28 PRAWO NOWE REGULACJE W WALCE Z ZATORAMI PŁATNICZYMI 30 FINANSE SPRAWOZDANIA FINANSOWE LEPIEJ SKŁADAĆ W TERMINIE 33 ODKODOWANY EKONOMIA WARTOŚCI 34 LIFESTYLE BIEG LWA: DWUDNIOWE ŚWIĘTO BIEGANIA W TARNOWIE PODGÓRNYM ŚWIĘTO TRIATHLONU W LUSOWIE TRZYDZIEŚCI LAT WOLNOŚCI NIECODZIENNY SOLENIZANT, CZYLI PIERWSZE URODZINY PAŁACU JANKOWICE MISTRZYNI SZYBKICH KUBKÓW

42

Tego Państwu życzymy zarówno w sporcie, jak i w biznesie!

Gratulacje W imieniu Wójta Gminy Tarnowo Podórne serdecznie gratulujemy zdobywcom nagrody „Młode Lwy“: Mateuszowi Banaszakowi, Julii Kucembie, Maurycemu Majewskiemu i Marii Nowakowskiej.

Julia Kucemba ma na koncie kolejne sukcesy! Wróciła z Ceulaj z trzema medalami i ma apetyt na kolejne mistrzostwa. Zapraszamy do rozmowy z Julią nie tylko o speed stackingu!

3


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Trzy dni

pełne atrakcji GMINA TARNOWO PODGÓRNE ŚWIĘTOWAŁA! OBCHODY DNI GMINY ROZPOCZĘŁY SIĘ OD MIĘDZYNARODOWEJ KONFERENCJI POŚWIĘCONEJ ANGAŻOWANIU MŁODZIEŻY, POŁĄCZONEJ Z GALĄ „MŁODE LWY”, PRZYGOTOWANĄ PRZEZ MŁODZIEŻOWĄ RADĘ GMINY (O TYCH WYDARZENIACH PISZEMY NA STR. 20–21).

GWIAZDY NA SCENIE Natomiast w Tarnowie Podgórnym cały weekend warto było spędzić na festynie w parku 700-lecia. W sobotę, 15 czerwca, jako pierwsza na scenie wystąpiła Cleo, która od pierwszych chwil roztańczyła publiczność. Potem program dedykowany był przede wszystkim najmłodszym: byli klauni i występy utalentowanych rówieśników. Równocześnie na placu festynowym na gości w każdym wieku czekało wiele atrakcji: miasteczko rowerowe, wystawa zabytkowych samochodów i pojazdów rolniczych, dmuchańce i wesołe miasteczko.

T

Wieczorem na scenie swój repertuar przypomniał Rafał „Panicz” Pielucha, ostro zagrał też zespół Dead Pixels. A gwiazdą tego dnia był Varius Manx z Kasią Stankiewicz, który zaprezentował swoje największe przeboje. Świętowanie pierwszego dnia zakończył nowoczesny pokaz laserowy.

radycyjnie już weekendowe świętowanie jako pierwsi rozpoczęli miłośnicy turystyki samochodowej, którzy wczesnym przedpołudniem wyruszyli na trasę Rajdu z Lwem. Ciekawe zadania oraz atrakcje przygotowane przez organizatorów mile zaskoczyły uczestników. W tym samym czasie na plaży w Lusowie rozpoczynało się III Grand Prix w Siatkówce Plażowej – zawodnicy przyjechali z całej Polski i niestraszny był im upał.

Z kolei w niedzielę, 16 czerwca, piknik rozpoczął się od Parady Orkiestr Dętych – wystąpiły 4 zespoły, prezentując swoje muzyczne umiejętności w towarzystwie mażoretek. Atrakcją był Aeropiknik: tu można było obejrzeć drony i nietypowe latawce, spróbować swych sił w symulatorach lotów, przejść próbę wytrzymałościową na żyroskopie. Dni Gminy Tarnowo Podgórne to święto całej naszej społeczności lokalnej – dobrze, że spędziliśmy je razem!

4


Biznes nad rozlewiskiem NA POMYSŁ NA WINNICĘ WPADŁ... PODCZAS SPACERU, PODZIWIAJĄC WYJĄTKOWOŚĆ SIEDLISKA, NAD KTÓRYM MIESZKA. Z TOMASZEM KUDLĄ, WŁAŚCICIELEM WINNICY W JANKOWICACH, ROZMAWIA GRZEGORZ SURDYK.

Skąd pomysł, by w Gminie Tarnowo Podgórne powstała winnica?

2,5 hektara. Przygotowania do obsadzeń zajęły sporo czasu. Przy pomocy ciężkiego sprzętu odpowiednio przygotowaliśmy glebę, ponieważ później nie ma już możliwości ingerencji tak głęboko w ziemię. Prace co roku rozpoczynamy w lutym, a w tym roku dodatkowo od kilku tygodni ręcznie sadzimy winorośl. To bardzo misterna praca, na bieżąco trzeba mierzyć, ustawiać, sprawdzać, aby zachować odpowiednie odległości między krzewami.

TOMASZ KUDLA: Jestem właścicielem terenu o korzystnym ukształtowaniu. Miejsce, gdzie zlokalizowana jest winnica, położone jest najwyżej w Gminie Tarnowo Podgórne. To około 100 m n.p.m., a pole pochyla się w kierunku łąki, która jest już w obszarze Parku Krajobrazowego „Doliny Samy“. Stąd też nazwa naszej winnicy. Od rozlewiska rzeki Samy dzieli nas zaledwie kilkanaście metrów, od południowo-wschodniej strony mamy wspaniale nasłoneczniony stok, natomiast nad pobliskimi łąkami niemal codziennie występuje mgła, która rozrzedza się dopiero o wschodzie słońca. Wszystko to stanowi o wyjątkowości naszego siedliska. A wracając do pytania. Podczas jednego z rodzinnych spacerów po naszych polach uprawnych doszedłem do wniosku, że to idealne miejsce na winnicę. Jako człowiek kultywujący tradycje rodzinne od trzech pokoleń w tutejszej gminie, zdecydowałem się przekazać ją moim dzieciom. Sadząc winorośle na długie lata, związałem rodzinę z najpiękniejszym miejscem tutejszej okolicy.

Jakie wymagania musi spełniać sama gleba? TK: Ta, którą mamy, a więc gleba gliniasta, jest wręcz idealna do tej uprawy. Niezwykle ważny jest też odpowiedni dobór sadzonek. Współpracujemy z najlepszymi producentami w Europie. Instytut rolniczy we Freiburgu potrafi przygotować odmiany przyjazne dla naszej części Europy. Mamy certyfikat, który zakłada, że uprawa przetrwa nawet przy temperaturze –26 stopni Celsjusza. Przez 10 lat uprawy mieliśmy dwa zdarzenia przymarznięcia.

Kiedy zapadła ostateczna decyzja o jej lokalizacji w tym miejscu?

Jak Państwo radzicie sobie z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi?

TK: Decyzja zapadła w 2009 roku. Już w następnym sezonie zasadziliśmy pierwszy hektar winorośli. W tym roku kolejne

TK: Stosujemy wiatraki, aby zapewnić odpowiedni ruch powietrza. Jest to urządzenie opatentowane przez Polaka,

5


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

które montuje się z tyłu ciągnika, wyposażone w dwie butle gazowe z palnikami i wielkimi wentylatorami. Podczas kulminacji mrozu trzeba odpalić sprzęt i jeździć po terenie całej winnicy, żeby wytwarzać ciepły wiatr. Czy właściciel winnicy często spogląda na prognozy pogody? TK: Nieustannie. Dla przysłowiowego Kowalskiego zmiany klimatu nie są aż tak zauważalne, ale ja, prowadząc winnicę, obserwuję jego zmianę z roku na rok. Klimat w Polsce jest i będzie coraz cieplejszy. Wyjątkowy, jeśli chodzi o naszą uprawę, okazał się rok 2018. Wszystko działo się o miesiąc wcześniej. Zbiory, zamiast w październiku, mieliśmy już na początku września. To był w pewnym sensie szok dla roślin,

bo niektóre odmiany zaczęły powtórne kwitnienie. Nie było nawet chwastów, a gleba przypominała skałę.

sok z owoców był niezwykle esencjonalny.

jeszcze na minimum pół roku właśnie do beczek.

Susza nie przeszkadza uprawie?

Ile odmian winorośli można znaleźć w „Dolinie Samy”?

TK: Winorośli się nie podlewa. Roślina sama sobie doskonale radzi. W Grecji korzenie przebijają się nawet między skałami w poszukiwaniu wody. Rekordowa ich długość może dochodzić nawet do kilkunastu metrów. W ubiegłym roku zauważyłem po krzewach, że wody trochę im brakowało. Niemniej otrzymaliśmy wyjątkowy produkt końcowy, bo sam

TK: W tej chwili owocujące w pełni dwie – Regent i Solaris, niedawno nasadziliśmy Cabernet Cortis, który w przyszłości, jak wyda owoc, doskonale skomponuje się z naszym czerwonym Regentem. Umieścimy je wówczas w beczkach z dębu francuskiego, które sprowadziliśmy specjalnie z Bordeaux. Czerwone wino, które mogłoby już zostać zabutelkowane, u nas trafi

Czy te beczki mają jakieś wyjątkowe właściwości, które ostatecznie wpływają na jakość wina?

6

TK: Każda z nich jest inna, na przykład inaczej wypalona. A jeśli tak, to i wino z niej pochodzące też ma wyjątkowy, niepowtarzalny smak. Przed butelkowaniem wszystkie wina z beczek łączymy. Pierwsze, które tak wykonaliśmy, wysłaliśmy na kilka konkursów i… zdobyły medale. Był to sygnał, że nasze wina śmiało mogą konkurować z najlepszymi


wywiad okładkowy

w Europie. Mam wrażenie, że przy tej nowej odmianie będzie jeszcze lepiej. Posadziliśmy także odmianę riesling router. Owoce z nowych nasadzeń będziemy mieli za dwa lub trzy lata i liczymy, że zbiory z całej winnicy osiągną ilość nawet do 30 ton. W ziemi mamy jeszcze kolejną odmianę – sauvignon gris. Przypomina ona chardonnay. Jest bardzo plenna, i, co ważne, odporna na choroby grzybowe.

i ja jestem szczęśliwy. Do naszych odbiorców należą m.in. Porsche i Mercedes, prywatni developerzy, duże rodzinne firmy, wyjątkowe restauracje – sporo można by wymienić. Natomiast z najbliższej okolicy produkcję dedykowaną prowadzimy dla 6 firm z terenu Gminy Tarnowo Podgórne. Oferujemy produkt premium i starannie dobieramy naszych odbiorców.

Ile czasu potrzeba, aby z krzewu zebrać pierwsze owoce?

Czy wino z Jankowic można zobaczyć na półkach sklepowych?

TK: Po dwóch, trzech sezonach mamy pierwsze zbiory. Po dziesięciu latach rośliny są już mocno „rozpędzone”. Sama winorośl rośnie kilkadziesiąt lat. Oczywiście przy odpowiedniej dbałości o uprawę. Mówiąc wprost, pozostajemy przy naturalnych metodach nawożenia. Odpowiednio przygotowujemy winorośl do przezimowania, a z początkiem wiosny dajemy jej dodatkowy start. Nawet po październikowych zbiorach dbamy o to, by na krzewach jak najdłużej utrzymywały się liście. Między rzędami siejemy rośliny, które świetnie regulują poziom minerałów i absorbują azot. Stale poprawiamy gospodarkę wodną. Stosujemy urządzenie, które powoduje, że nie zbierają się kałuże, a ziemia jest spulchniona.

TK: Prowadzimy sprzedaż przez stronę www.dolinasamy.com.pl. Zaopatrujemy w nasze wino poznańskie, trójmiejskie i warszawskie restauracje. Doliną Samy można uraczyć się m.in. w „Ratuszowej” i „Figaro”. Jeśli chodzi o sklepy, to dostarczamy nasz produkt do jednego z najstarszych sklepów tej branży, przy ul. Poznańskiej w Poznaniu. Sprzedaż i degustację prowadzi także sieć „Winestone”, która ma z kolei swoje placówki w poznańskich hotelach. Co jest największą siłą winnicy z Jankowic? TK: Staramy się dobrze wykonywać swoją pracę i nie uznajemy żadnych półśrodków. Chcemy dawać ludziom produkt z najwyższej półki. Oczywiście cały czas się uczymy i, jak każda branża, stale wprowadzamy innowacje.

Jakie ma Pan roczne zbiory z hektara? TK: Osiem do dziesięciu ton. Pozwala to na wyprodukowanie od 5 do 7 tysięcy butelek wina. W 2020 roku zamierzamy posadzić jeszcze chardonnay. Przymierzamy się do produkcji wina musującego tradycyjną metodą szampańską.

Powiększenie winnicy, stałe podnoszenie jakości produktu, wprowadzanie nowych marek wina, w tym szampańskiego wina musującego. Czy Tomasz Kudla ma jeszcze jakieś marzenia związane z „Doliną Samy”?

Jak długo leżakuje Pańskie wino? TK: Wino białe i różowe ma inny proces fermentacji niż czerwone. W pierwszym przypadku to około 8 miesięcy, a w drugim półtora roku.

TK: Nie ukrywam, że chodzi mi jeszcze po głowie zbudowanie przy winnicy prawdziwego i jedynego w Polsce Wine SPA, w którym wykorzystywane byłyby wszystkie produkty z winorośli, poczynając od skórek, poprzez soki i wina, a na pestkach kończąc. To jednak melodia przyszłości.

Jaki obszar ma docelowo zajmować winnica w Jankowicach?

Na pomysł uprawy winorośli w Gminie Tarnowo Podgórne wpadł Pan. A jak zareagowała na niego rodzina?

TK: Mamy możliwość dosadzenia winorośli na terenie 10 hektarów, a ostatecznie planujemy około 15. Konieczne jest w tym przypadku wybudowanie przetwórni, bo zbiory będą w okolicach 100 ton. Życie pokaże, czy uda nam się to wszystko zrealizować. Rozszerzenie obszaru do tej wielkości to ogromna inwestycja, pochłaniająca duże środki. Mamy zapytania od osób, które w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Jankowic chciałyby założyć winnice, ale nie mają możliwości przetworzenia zbiorów. Tym mogłaby zajmować się również nasza przetwórnia pod szyldem „Dolina Samy”.

TK: Zarówno mój ojciec, jak i teść, z dziada pradziada działali w rolnictwie i ogrodnictwie. Obaj na początku raczej sceptycznie podeszli do sprawy. To dało mi dodatkową motywację do działania. Pokazałem, że można, a medale i nagrody są na to najlepszym dowodem. Poszedłem właściwą drogą. W Polsce zrobiło się o nas głośno, a dobre opinie dodają siły do działania.

Czy ma Pan w najbliższym sąsiedztwie jakąkolwiek konkurencję? TK: Posiadamy wszelkie możliwe certyfikaty z urzędów czy z sanepidu dotyczące produkcji spożywczej. Posiadamy podobne certyfikaty, co ISO, dotyczące winiarstwa. Możemy używać nazw odmian i roczników. Według mojej wiedzy tak przygotowaną dokumentacją nie dysponuje nikt inny w Wielkopolsce. Pański pomysł został bardzo dobrze przyjęty przez firmy z Gminy Tarnowo Podgórne… TK: Spotkał się z dużą życzliwością i zrozumieniem. Nasze wina zamawiają firmy, które są z nami po sąsiedzku. Korzystając z regionalnych produktów, często raczą gości z zagranicy winem wysokiej klasy. Gdy wszyscy są zadowoleni, to

7


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Rozmawiała: Julia Kijek, zdjęcia: Agata Weronika Juska

Symbioza biznesu i sztuki NIEPRAWDOPODOBNIE ŁĄCZY BIZNES I SZTUKĘ, EKONOMIĘ I PIĘKNO. FIRMA METALMEX OD 35 LAT FUNKCJONUJE NA RYNKU W BRANŻY MEBLOWEJ I ARANŻACYJNEJ, PODEJMUJĄC WYZWANIA NIE TYLKO BIZNESOWE – PRĘŻNIE DZIAŁA NA RZECZ KULTURY I SZTUKI. O NIECODZIENNEJ AKTYWNOŚCI ROZMAWIAMY Z PREZES FIRMY – VIOLETTĄ KOWALCZYK.

Na stronie Metalmexu można przeczytać, że „wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiagnąć”. Jaki jest Wasz cel?

one powinny współistnieć. Sztuka powinna być dla biznesu inspiracją i jednocześnie uczyć się od niego filozofii handlu. I dlatego powstała tutaj galeria sztuki?

VIOLETTA KOWALCZYK: Te słowa to moje biznesowe credo. Żeby osiągnąć sukces, potrzeba pasji, wizji i uporu – to one inspirują i wyzwalają energię do działania. Dla mnie osobiście wyznacznikiem sukcesu i ogromną inspiracją od zawsze jest Rockefeller Center, w którym biznes splata się ze sztuką. To są wprawdzie dwa różne światy, ale tak naprawdę

VK: Tak, chcieliśmy stworzyć silną markę w oparciu o design i sztukę oraz moje zainteresowania z nią związane. Dlatego zrodził się pomysł stworzenia V.A. Gallery Poland. Osiem razy w roku organizujemy tu wernisaże w ramach cyklu „Mariaż Sztuki z Biznesem”. Oprócz tego mamy też stałą

8


nasze firmy

Dariusz Kamys w rozmowie z Violettą Kowalczyk

A tutaj sztuka miała być blisko ludzi. VK: Tak! Zależało nam na tym, żeby można było przyjść z ulicy. Chciałam, żeby oprócz tych osób, które pojawiają się tutaj regularnie, przyszły też nowe, i to z dziećmi, bo jak powiadają: czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. (śmiech) Dlatego zaproponowaliśmy ARTtworzenie i PUZZLOMANIĘ. Naprawdę miło było patrzeć, z jakim zacięciem ludzie układali puzzle czy podziwiali powstawanie obrazu. Każdy artysta się przedstawił, z każdym twórcą można było porozmawiać, zrobić sobie zdjęcie. Sprzedały się i obrazy, i rzeźby. Usłyszałam wiele pozytywnych zdań, że takie wydarzenia są potrzebne.

Prezes Metalmexu Violetta Kowalczyk w rozmowie z Wójtem Tarnowa Podgórnego Tadeuszem Czajką

ekspozycję. Te działania powodują, że nasza firma nie jest utożsamiana tylko z platformą sprzedażową. Myślę, że to wyróżnia nas na tle innych podmiotów. Zawsze powtarzam, że nie można robić czegoś cały czas w ten sam sposób i oczekiwać różnych rezultatów. Czasy się zmieniły i dzisiaj już nie wystarczy po prostu sprzedawać. Dzisiejszy klient ma inne oczekiwania i trzeba pokazać się jako firma w taki sposób, żeby go zainteresować i tym oczekiwaniom sprostać. Bez kreatywności firmy podążają ku rynkowemu niebytowi…

Skąd nazwa „Sztuka na/d sztuki”? VK: Pomysłodawcą tytułu jest Ewa Jasek, jedna z artystek, z którą współpracuję. Tytuł jest ciekawy, bo ma interpretację dwojaką – raz, że sztukę dzielimy „na sztuki”, a dwa: jest to „sztuka nad sztuki”, czyli, innymi słowy, jest wyjątkowa. Chodziło nam o zaznaczenie wyjątkowości tego projektu.

Jednym z tych kreatywnych działań było w ostatnim czasie zorganizowanie wydarzenia „Sztuka na/d sztuki”. Co to za inicjatywa?

A co składa się na jego wyjątkowość?

VK: To był pomysł na kulturalne spędzenie niedzieli, celowo wybraliśmy niehandlową. Krótko mówiąc, stworzyliśmy ofertę dla ludzi, którzy lubią obcować ze sztuką i szukają pomysłu na spędzenie niedzieli. Stawialiśmy na różnorodność gatunków sztuki, atrakcyjne ceny i (co myślę, najważniejsze) możliwość porozmawiania z artystami. Cieszę się, że projekt został tak dobrze przyjęty! Bo pomimo deszczowej aury, która uniemożliwiła nam realizację całego programu, frekwencja dopisała. Zależało nam przede wszystkim na tym, żeby nie było nadęcia. Bo z wernisażami czy wystawami jest tak, jak z operą – ludzie uważają, że to nie jest dla nich, bo trzeba mieć wiedzę, inaczej się ubrać…

VK: Po pierwsze – to idealny pomysł na kulturalne spędzenie niedzieli. (śmiech) Po drugie – wymarzona okazja, by bliżej poznać różne gatunki sztuki współczesnej, od malarstwa i grafiki, poprzez fotografię, rzeźbę, aż po ceramikę i szkło. I tutaj mamy twórców zarówno młodych, jak i tych o ugruntowanej pozycji na rynku. Po trzecie – zero ograniczeń, bo projekt zadedykowany został wszystkim wielbicielom sztuki, bez względu na wiek, posiadaną w tym zakresie wiedzę czy zasobność portfela. Po czwarte – stworzyliśmy możliwość nabycia wyjątkowych, nietuzinkowych prac w atrakcyjnych cenach i porozmawiania z ich autorami. No i to pierwsza tego typu inicjatywa w Wielkopolsce.

9


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Renata Brzozowska i Dariusz Kamys

Było to też miejsce ciekawych debiutów. VK: Tak, był też tutaj Dariusz Kamys z kabaretu Hrabi, czyli osoba o duszy artystycznej, która dotąd realizowała się w innej przestrzeni. Dariusz od czterech lat maluje. Pod tym względem był to dla niego artystyczny debiut. Cieszył się, bo na jego prace zwrócił uwagę Wiesław Bober, współtwórca filmu „Twój Vincent”.

Te działania nie tylko przynoszą satysfakcję, ale też uznanie. Dostaliście Państwo przecież w 2015 roku Tarnowskiego Lwa. VK: Tak! Muszę powiedzieć, że to był dla mnie szok. Znaleźliśmy się obok takich dużych firm, jak Schattdecor czy Amazon. Pomyślałam: „gdzie my tutaj”. Wójt powiedział mi wtedy, że nie chodzi o wielkość, a o jakość działań i podejmowane inicjatywy. To było duże zaskoczenie, ale bardzo miłe.

Zaczynaliście jako mała rodzinna firma. Kiedy postanowiliście łączyć biznes ze sztuką?

Jak widać, nie spoczęliście na laurach. Na pewno macie jakieś plany. Co będzie się tutaj działo w najbliższym czasie?

VK: Początki Metalmexu są związane ze sklepem, który uruchomili nasi rodzice na Starym Mieście. Potem nastał okres boomu, kiedy powstawały hurtownie. Postanowiliśmy skoncentrować się na handlu hurtowym, zmieniając jednocześnie swoją siedzibę. Od tej chwili przez wiele lat funkcjonowaliśmy przy ul. Perzyckiej. Firma nadal nie była duża. Nie było więc możliwości, żeby robić coś więcej. To się zmieniło w momencie, kiedy przenieśliśmy się do Wysogotowa. Wtedy pojawiły się możliwości, bo pojawiła się przestrzeń.

VK: 1 grudnia odbędzie się druga edycja projektu „Sztuka na/d sztuki”. Już dziś – korzystając z okazji – zapraszamy tych wszystkich, którzy chcą przyjrzeć się prawdziwej sztuce z bliska i poczuć jej magię. Ale przedtem, 14 września, będzie miało miejsce niewątpliwie największe i najbardziej prestiżowe wydarzenie w historii naszej galerii – wernisaż Karola Bąka „Arte Factum”. Z racji ogromnego zainteresowania będzie miał niestety charakter zamknięty. Wernisaż połączymy z aukcją, której dochód zasili Fundację Podaj Dalej, a dokładnie sekcję koszykarzy na wózkach KSS Mustang, z którą od kilku lat współpracujemy. Oprawę muzyczną zapewni nam Jan Adamczewski, wybitny polski saksofonista. Wiemy już, że z okazji wystawy zostanie skomponowany utwór inspirowany jednym z obrazów Karola Bąka. Na rynek trafi też limitowana seria szklanek do whisky autorstwa Sebastiana Pietkiewicza. Jak widać, jest to duże wydarzenie, dlatego przygotowania do niego ruszyły już pełną parą.

Wiem, że nie tylko staracie się łączyć biznes ze sztuką, ale też współpracujecie z jednostkami naukowymi. VK: Tak, jesteśmy inicjatorami Wielkopolskiego Klastra Mebel Design. Tu nawiązaliśmy współpracę naukowo-badawczą z Uniwersytetem Przyrodniczym, Uniwersytetem Ekonomicznym i Politechniką Poznańską. Jesteśmy też twórcami projektu #OnOff. To jest panel dyskusyjny dedykowany studentom – o designie i współczesnych trendach we wzornictwie przemysłowym. Przy tej okazji współpracowaliśmy z Uniwersytetem Artystycznym.

Zapraszamy do odwiedzenia V.A. Gallery Poland. Więcej informacji na stronie: www.va-gallery.pl.

10


Innowacja? ???????????

Czy to na pewno dla nas? INNOWACJA – TO JEJ POŚWIĘCIMY TEN ARTYKUŁ. RADYKALNA, STOPNIOWA, NOWATORSKA LUB NIEKONIECZNIE, ALE ZAWSZE BĘDĄCA KROKIEM DO PRZODU W MYŚLENIU I DZIAŁANIU. SŁOWO „INNOWACJA” BUDZI DZIŚ SKRAJNE EMOCJE.

Zdjęcia: Igor Drozdowski

11


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

D

la jednych jest nadużywanym, wyświechtanym hasłem, a dla innych nadal tajemniczym i niezrozumiałym procesem. Joseph A. Schumpeter w swojej definicji innowacji koncentruje uwagę na nowych kombinacjach czynników wytwórczych. W jego ujęciu innowacje to wprowadzenie nowych towarów oraz nowej metody produkcji, to otwarcie nowego rynku, zdobycie nowego źródła surowców czy w końcu przeprowadzenie nowej organizacji procesów gospodarczych. Dla współczesnych teoretyków rozwiązań biznesowych, jak W. Chan Kim i Reneé Mauborgne („Przemiana błękitnego oceanu”, MT Biznes, Warszawa 2018), innowacją jest każda dodatkowa wartość, która wzbogaca istniejące rozwiązanie. Osobiście przychylam się do drugiej koncepcji, dającej zachętę do stałego rozwoju metodą drobnych kroków. Przedsiębiorcy najczęściej traktują innowację jako coś dużego i niedostępnego. Utwierdzają się w przekonaniu o jej selektywnej dostępności. W tym artykule pokażemy, że można spojrzeć na innowację w sposób odmienny. Potraktować ją jako zmianę – i to na lepsze. Może ona w związku z tym dotyczyć różnych obszarów funkcjonowania organizacji i wcale nie musi być radykalna. Ma przede wszystkim służyć rozwiązywaniu codziennych problemów. Rozumienie innowacji jako koncepcji usprawniania pozwala odnaleźć ją w różnych obszarach organizacji. W praktyce gospodarczej wspomina się o aż dziesięciu typach innowacji. Wspólny mianownik tych przekazów jest taki, że innowacja nie musi być wcale czymś nowatorskim. Nie ma potrzeby tworzenia nowych produktów i usług, żeby być innowacyjnym. Wystarczającym działaniem może być drobna zmiana w obszarze funkcjonowania organizacji, w ramach jej struktury, relacji międzyludzkich czy istniejących wewnętrznych procesów. Wdrożona na tym polu zmiana może w konsekwencji okazać się istotnie zauważalna z perspektywy klienta i przełoży się na jego pozytywne doświadczenie marki. Wniosek zatem jest taki, że nie chodzi tak bardzo o to, żeby myśleć inaczej, ale o to, żeby zacząć działać inaczej.

aktywności. Wieloletnią dumą naszej działalności jest renowacja budynków otoczonych opieką konserwatorską. Pod naszym kierunkiem wypiękniał poznański ratusz, Zamek Królewski na Wawelu czy Kościół Górski Naszego Zbawiciela, powszechnie znany jako świątynia Wang w Karpaczu.

Do rozmowy o innowacjach zaprosiłam Panią Annę Stefańską – HR managera firmy Remmers Polska sp. z o.o.

Od kiedy stała się Pani członkiem Remmers i czy kontynuuje Pani politykę HR, czy też kreuje nowe rozwiązania?

Proszę wprowadzić nas w charakter działalności organizacji, którą Pani reprezentuje.

AS: Pracuję w firmie od 2016 roku. Stanowisko, które objęłam, było zupełnie nowe w strukturze. Wcześniej nie było tu komórki HR, a wyłącznie same procesy kadrowo-płacowe, ulokowane w finansach. Pomysł utworzenia działu HR był inicjatywą nowego prezesa, który dołączył do firmy na początku 2016 roku. Miał on wieloletnie doświadczenie w pracy z działem personalnym i głęboko wierzy w wartość tego stanowiska.

ANNA STEFAŃSKA: Remmers Polska jest spółką handlową, a produkcja naszych towarów odbywa się w centrali w Niemczech. Jesteśmy na rynku polskim od ponad dwudziestu lat. Pierwotnie zlokalizowani byliśmy w innej gminie, ale widząc potencjał i szansę na dalszy rozwój, przenieśliśmy się do Tarnowa Podgórnego. Obecnie nasza działalność oparta jest na 3 filarach: ochrona i renowacja budowli, przemysłowe systemy lakiernicze oraz ochrona i uszlachetnianie drewna. Przekłada się to na 4 działy handlowe, które oferują naszym klientom kompleksowe rozwiązania z wykorzystaniem produktów i systemów klasy premium. W Polsce znajdują się również struktury wspierające, magazyn centralny oraz dwa centra serwisowe – jedno w Gdańsku i drugie w Krakowie. Cała organizacja liczy ponad 100 osób. Odnosimy sukcesy we wszystkich obszarach naszej

Jak została Pani przyjęta przez organizację i co sprawiło Pani największą trudność? AS: Rzeczywiście, dla organizacji stworzenie działu HR było czymś zupełnie nowym. Moim zadaniem było dokonanie gruntownej zmiany w powszechnym myśleniu, pokazanie, że HR to nie tylko kadry, ale też szersze procesy. Wskazywałam na znaczenie wnoszonych wartości, jakimi są doradztwo, mentoring, doradztwo biznesowe dla zarządu i zaplecze dla pracowników. To było zderzenie dwóch men-

12


strategie

za bardzo innowacyjną organizację. Bardzo dużo się zmieniło od kiedy tu jestem i nadal pojawia się wiele możliwości. Niezmiennie jesteśmy w procesie zmiany. Czy jest jakiś przykład, którym zechciałaby się Pani podzielić z czytelnikami „Miejsca Biznesu”?

talnych światów: mojego, zasadzającego się na tym, że HR powinien uczestniczyć we wszystkich procesach, i pozostałych, dla których samo jego istnienie w strukturach uznawane było za niezrozumiałe. Etap poznania i wzajemnego rozumienia potrzeb był dla mnie najtrudniejszym okresem, tak jak przy wdrażaniu każdej zmiany. To czym zatem dla Pani jest innowacja? AS: Dla mnie innowacja jest przede wszystkim poszerzaniem horyzontów. Może to być proces, rozwiązanie. To nie musi być coś dużego, ale coś, co zmieni, usprawni proces działania lub po prostu da nowe możliwości. Dla mnie innowacją jest wszystko, co rozwojowe. Czy to oznacza, że w Pani rozumieniu nie są potrzebne wielkie nakłady, aby dojść do wartościowych rozwiązań? AS: Patrząc na innowację według mojej optyki, uważam firmę Remmers Polska

AS: Wzorcowym przykładem dla mnie jest nasz magazyn centralny. Było to miejsce, do którego firmie było niezwykle trudno zrekrutować, a później zatrzymać pracownika. Nie wynikało to z poziomu oferowanych przez nas wynagrodzeń, ale z charakteru samej pracy. W Gminie Tarnowo Podgórne zlokalizowanych jest wiele przedsiębiorstw o profilu logistycznym, co znacząco zmniejszało nasze szanse, a dodatkowo nie posiadaliśmy zbyt silnej marki pracodawcy. Dlatego postanowiliśmy umożliwić pracownikom – metodą drobnych kroków – wejście w proces z uwzględnieniem ich potrzeb. W efekcie stworzyliśmy w ostatnim czasie niezwykle zgrany i stabilny zespół. Proces zmian rozpoczęliśmy od zdefiniowania przyczyny. Okazał się nią sposób zarządzania magazynem. Dotyczył on zarówno drobnych rzeczy, takich jak brak podstawowych narzędzi niezbędnych do pracy, jak i samych procesów, do usprawniania których zaprosiliśmy pracowników. Dla przykładu, zaangażowaliśmy pracowników w realizację projektu polegającego na zmianie ustawienia produktów na regałach magazynu, mającego na celu przyspieszenie procesu realizacji zamówień. Mając doświadczenie i wiedzę, że niektóre produkty są zamawiane wspólnie, niektóre rotują szybciej, inne rzadziej – pracownicy ustawiali magazyn tak, by ich praca była efektywniejsza. Wyposażyliśmy pracowników w skanery, które znacznie usprawniły pracę, wprowadziliśmy nowy moduł systemu SAP, który wskazuje, jak lokować produkty na półkach. Mamy wiele rozwiązań w obszarze konfekcjonowania zamówień. To wszystko wpłynęło na sprawniejszą pracę, a tym samym na poprawę atmosfery. Innowacje możemy zatem rozumieć jako ulepszanie tego, co już funkcjonuje. Jakim w takim razie trzeba być, żeby być innowacyjnym? AS: Mam ten komfort, że współpracuję z osobami, które cechuje niezwykła otwartość na zmiany. Są to osoby, które widzą zarówno potrzebę zmian, jak i potrzebę realizacji pomysłów innych jako formę samorealizacji. Otwartość jest wysoka, zawsze staramy się znaleźć wartości dodane wnoszonych projektów, by je wdrażać.

13

Czy są jakieś czynniki, za sprawą których myślenie o innowacji się zmieniło? AS: Innowacja jest czymś bardzo dostępnym. Potrzebne są tylko zaufanie, otwarcie na coś nowego i odwaga. Warto poznać ludzkie oblicze innowacji. Innowacje są w ludzkich głowach. Trzeba wysłuchać ludzi i dać im szansę projekt zaprezentować. Ważne są również rzetelne przeanalizowanie pomysłu i gotowość na zmiany. My, ze względu na wielkość organizacji, stawiamy na komunikację bezpośrednią, ale są organizacje stawiające np. na boxy. Każde rozwiązanie jest dobre, jeśli służy korzystaniu z ludzkiego potencjału. A czym dla Pani osobiście jest innowacja? AS: Jest zmianą na lepsze. Zawsze. Dziękuję i życzę dalszych sukcesów i kolejnych oddolnych innowacji! AS: Dziękuję.

Anna Łoszczyńska Socjolog o profilu ZZL i ekonomista; absolwent Uniwersytetu SWPS oraz Uniwersytetu Ekonomicznego o kierunku międzynarodowe stosunki polityczne i gospodarcze. Ukończyła liczne studia podyplomowe z zakresu zarządzania strategicznego oraz MBA Executive. Wykładowca w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu. Certyfikowany trener biznesu. Ekspert w zakresie sprzedaży osobistej – ukończyła szkolenia w Hamburgu oraz Nowym Jorku, posiada certyfikaty z zakresu „Integrity selling”, uznawane przez zachodnie koncerny.


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Odporność psychiczna w biznesie i sporcie

WE WRZEŚNIU 1996 ROKU W JEDNYM Z HOTELI W WIELKIEJ BRYTANII DWAJ PANOWIE – PETER CLOUGH I DOUGH STRYCHARCZYK – ROZMAWIALI O SZKOLENIACH, KTÓRE WŁAŚNIE REALIZOWALI DLA URZĘDU SKARBOWEGO I CELNEGO JEJ KRÓLEWSKIEJ MOŚCI. CYKL SZKOLEŃ OBEJMOWAŁ OKOŁO 700 MENADŻERÓW WYŻSZEGO SZCZEBLA.

K

iedy rozmawiali o tym, co wydarzyło się w ciągu dnia, jak reagowali uczestnicy, zauważyli pewne ciekawe rzeczy, które miały miejsce w trakcie zajęć. Doszli do następujących wniosków: • nie wszyscy menadżerowie, mimo podobnych zdolności i kwalifikacji, osiągali takie same sukcesy jak inni, • niektórzy menadżerowie, którzy mieli mniejszą wiedzę i doświadczenie niż inni, radzili sobie niespodziewanie dobrze w wykonywaniu zadań,

• niektórzy spośród biorących udział w szkoleniu menadżerów chętnie brali udział w szkoleniach, starali się wykorzystywać każdą minutę ze szkolenia, a inni przystępowali do zadań i całego szkolenia ze zdecydowanie mniejszym entuzjazmem, • jedni z nich ambitnie podchodzili do zadań, zależało im, żeby dobrze je wykonać, żeby pokazać się z jak najlepszej strony, podczas gdy inni podchodzili do zadań zachowawczo, ostrożnie, jakby z pewną dozą strachu.

W BIZNESIE I SPORCIE Kiedy panowie podsumowywali swój projekt, w pewnym momencie zorientowali się, że zachowania menadżerów

14


strategie

szef, brak sprzętu, niska płaca, niezaangażowani pracownicy. Z kolei w sporcie mogą to być np. niekorzystna decyzja sędziego, pogoda, której dany zawodnik nie lubi, nagła, nieoczekiwana zmiana trenera i inne. Odporność psychiczna jest w pewnej mierze cechą wrodzoną, badania pokazują, że cecha ta zależy zarówno od czynników genetycznych, jak i od wpływu środowiska.

JAK WZMACNIAĆ ODPORNOŚĆ PSYCHICZNĄ? Głównym źródłem stresu dla większości osób pracujących jest środowisko pracy. Naciski, zmiany, grupa ludzi, z którą musimy przebywać w jednym pomieszczeniu przez cały dzień, czasem niedopasowane do osobowości czy potrzeb warunki pracy (np. open space) – to jedne z wielu przyczyn stresu w pracy. Źródła stresu mogą wystąpić wszędzie, w każdym obszarze naszego życia. Dla osób ambitnych i mających wysokie aspiracje może to stanowić wyzwanie, dla osób mniej wymagających od siebie i innych może stanowić ogromne źródło stresu. W dzisiejszych czasach nastawienie psychiczne pracowników i motywacja to kluczowe i powiązane ze sobą elementy sukcesu firmy.

są bardzo podobne do zachowań sportowców, z którymi często pracuje Peter Clough – psycholog sportowy. Podobne są również skutki tych zachowań. To, o czym rozmawiali, to odporność psychiczna. To ona odpowiada za to, że utalentowani sportowcy, a wręcz całe zespoły, ponoszą porażki z mniej utalentowanymi, lecz lepiej zaprogramowanymi na sukces sportowcami. To czasem zaskakujące, że faworyt przegrywa z zawodnikiem nowym, rozpoczynającym dopiero starty. To pokazuje, że to nie zawsze talent, wrodzone zdolności i to coś, co czasem niektórzy nazywają „iskrą od boga”, odpowiadają za sukces. Są również inne – nie mniej ważne – czynniki sukcesu związane z predyspozycjami mentalnymi. W rozmowie panowie doszli do wniosku , że to, co łączy sportowców i menadżerów, to pewność siebie, podejście do wyzwań, kontrola nad emocjami i zaangażowanie. Te właśnie czynniki odgrywają niebagatelną rolę w budowaniu sukcesu w sporcie, a w wielu przypadkach również w biznesie.

CZYM JEST ODPORNOŚĆ PSYCHICZNA? Dzisiaj koncepcja odporności psychicznej zdobywa coraz liczniejsze grono zwolenników ze świata sportu i biznesu. Czym zatem jest ta odporność psychiczna? Można powiedzieć, że jest to cecha osobowości, która w znaczny sposób decyduje o tym, jak człowiek radzi sobie ze stresem, z presją, z wyzwaniami, wbrew różnym, przydarzającym się mu czynnikom zewnętrznym, tzw. stresorom. Mogą nimi być np. wymagający

Warto zatem rozwijać odporność psychiczną pracowników. Część ludzi jest silniejsza psychicznie od urodzenia, a inni trochę mniej. Można jednak dzięki ćwiczeniu swojego umysłu, np. treningowi mentalnemu czy treningowi odporności psychicznej, wpływać na jej poziom. Wykorzystuje się do tego różne techniki i ćwiczenia, np. techniki oddechowe, relaksacyjne, kontrolę emocji, pracę z przekonaniami i inne. Jednak nie każdy człowiek jest odporny psychicznie. Jedni ludzie są bardziej odporni, a inni bardziej wrażliwi psychicznie. Osoby silniejsze psychicznie lepiej radzą sobie w warunkach silnego stresu, częściej odnoszą sukcesy, łatwiej radzą sobie w warun-

Ewa Stellmach Trener mentalny sportowców, Master Trainer w zakresie diagnozy i budowania odporności psychicznej. Absolwentka AWF Katowice, Akademii Pedagogicznej w Krakowie i psychologii w SWSZ w Katowicach. Współpracowała m.in. z zespołami Górnika Zabrze, GKS Katowice, drużyną Orlen Ligii Siatkarek – MKS Tauron Dąbrowa Górnicza. Prowadzi szkolenia dla trenerów sportowych oraz przedsiębiorców dotyczące poprawy jakości pracy, poprawy współpracy i zaufania.

15


miejsce biznesu TARNOWO

kach rywalizacji, do problemów i trudności podchodzą jak do wyzwań. Osoby o wrażliwszej psychice silniej odczuwają wpływ stresu, presji. Problemy „siedzą” w ich głowie dłużej. Powodują negatywny dialog wewnętrzny. Zmiany, problemy, porażki traktują bardzo osobiście, czują, że one są nieodwracalne, powodują duży dyskomfort psychiczny. Trudniej im odnieść sukces, wymaga to od nich dużo większego wysiłku. Czasem może wydawać się, że osoby o wysokiej odporności psychicznej są nieczułe, egoistyczne, nastawione wyłącznie na siebie i swoje własne korzyści. Często kojarzą się z z typem macho, twardziela, który nie liczy się z innymi ludźmi. To nieprawda. Taka opinia często wynika z tego, że osoby takie mogą sprawiać wrażenie zamkniętych w sobie, skoncentrowanych tylko na sobie, na celach, na zadaniach do zrealizowania, a w rzeczywistości zwykle wcale takie nie są. Osoby odporniejsze dobrze pracują w grupie. Nie jest prawdą, że wszystkie takie osoby chcą dominować i rządzić i nie okazują innym wsparcia. Badania pokazują, że znęcanie się nad innymi czy krytykanctwo to nie wynik siły psychicznej tylko niskiej samooceny, braku bezpieczeństwa, co częściej występuje u osób wrażliwszych. Osoba silna , jeśli czuje się bezpiecznie, wie, że jest dobra, odpowiednio przygotowana , że zrobiła wszystko, co trzeba było zrobić, nie odczuwa potrzeby okazywania innym swojej dominacji czy wyższości poprzez wyśmiewanie czy dowodzenie ich niższości. Takie osoby będą częściej wykazywały się potrzebą rywalizacji i chęcią zwycięstwa, ale nie poprzez dominację psychiczną. Nie każdy jest i nie każdy z nas będzie bardzo odporny psychicznie i to jest ok. Nie zawsze odporność psychiczna jest potrzebna. To, co ważne – nie ma osób nieodpornych psychicznie, tylko są osoby wrażliwe psychicznie. To takie osoby, do których wszystko trafia. O ile osoba o wyższej odporności nie będzie bardzo mocno przejmowała się niepowodzeniami, porażki to dla niej raczej okazje do nauki i rozwoju niż załamywania się, krytyka to tylko informacja zwrotna, a brzydka pogoda to po prostu stan atmosfery, to dla osoby z przeciwnej strony skali, a więc bardziej wrażliwej psychicznie, będą to ogromne źródła stresu. Krytyka bardzo zaboli i będzie długo tkwiła w głowie, i często spowoduje utratę wiary w siebie i swoje możliwości, porażka będzie tragedią, czymś ostatecznym, co często spowoduje wycofanie się i niepodejmowanie kolejnych prób, brzydka pogoda może być powodem do rezygnacji z pójścia na trening itp. Ważne, żeby pamiętać, że większość ludzi ma odporność na przeciętnym, czyli średnim poziomie. Badania pokazują, że 68% osób ma przeciętną odporność psychiczną, czyli potrafimy lepiej lub gorzej radzić sobie w pewnych obszarach. Możemy wierzyć w siebie, ale nie chcieć zaangażować się z jakiegoś powodu. Wolimy, gdy ktoś za nas wyznacza cele, ale chcemy je zrozumieć. Jeżeli mamy silnego psychicznie lidera, to tu może być kłopot. Taki lider może być problemem dla swoich ludzi, którzy nie będą za nim nadążać. Nie będą rozumieli, dlaczego on tak strasznie „ciśnie”, skoro oni ledwo nadążają. Lider powinien zrozumieć, że tak jest, że moi ludzie mają inaczej, to ode mnie w dużej mierze zależy, czy będę potrafił nimi pokierować tak, aby chcieli się zaangażować, czyli żeby czuli się zmotywowani, chcieli się rozwijać, uczyć i żeby dobrze czuli się w firmie czy klubie sportowym. Badania pokazują, że wyższa odporność psychiczna daje o 25% wyższą efektywność. Takie osoby częściej osiągają sukces. Częściej więcej zarabiają. Łatwiej im zdobyć pracę. Jeżeli są to dzieci i młodzież, to lepiej się uczą. Warto pamiętać, że wrażliwość to żadna wada. Po prostu ty tak masz. Być może urodziłeś się z niższą wyjściową odpornością, a może odporność ci spadła w wyniku jakichś wydarzeń w życiu. Osobom wrażliwym psychicznie jest na pewno trudniej w życiu. Ale warto pamiętać, że nie byłoby pięk-

PODGÓRNE

nych dzieł sztuki, nie byłoby muzyki, poezji, sztuki, jeżeli nie byłoby osób wrażliwych. W jakich dziedzinach może się to przydać? W kreatywnych. Tam, gdzie tworzy się sztukę, muzykę, reklamy. Powstaje coś pięknego, coś dla innych ludzi. To może być zaleta. W sporcie wrażliwość może być zaletą w artystycznych dyscyplinach sportowych, takich jak gimnastyka artystyczna, gimnastyka sportowa, łyżwiarstwo figurowe. Może być zaletą, bo one inaczej to piękno pokazują, wychodząc na matę czy równoważnię.

CO MOGĘ DLA SIEBIE ZROBIĆ? Warto wzmacniać swoją siłę mentalną. Można zacząć od zmierzenia swojego poziomu odporności psychicznej testem MTQ48 lub MTQ48Sport. Wzmacnianie poprzez trening mentalny, poprzez trening odporności psychicznej. Zacznijmy od refleksji – jak ja mam? Zastanówmy się, w jakich sytuacjach, w obecności jakich ludzi mam największy kłopot? Kiedy pojawia mi się stres? Kiedy pojawiają mi się ciśnienie i niepotrzebne emocje? Co mogę z tym zrobić? Ważne jest tu poczucie wpływu. Jak reaguję w pewnych sytuacjach i czy na pewno reaguję adekwatnie? W treningu odporności psychicznej chodzi o zmianę życia na stałe. O pozyskanie takich metod i narzędzi, że kiedy człowiek będzie czuł, że spada mu odporność, to będzie wiedział, jak sobie poradzić, jak zastosować daną metodę w sytuacjach stresu, presji, wyzwań, wbrew różnym czynnikom zewnętrznym.

16


lifestyle

To tutaj zaczęła się historia...

1 JAKON – HANNA KONIECZNA W Polsce to piłka nożna generuje największy potencjał marketingowy. Dlaczego zdecydowali się Państwo na triathlon?

NIEBAWEM WIELKIE ŚWIĘTO SPORTOWEGO ŚWIATA – JUBILEUSZ 35-LECIA PIERWSZEGO TRIATHLONU W POLSCE: TRIATHLON KIEKRZ 2019!

J

uż 14 lipca ponad 400 uczestników przystąpi do rywalizacji na dwóch dystansach: historycznym oraz „Pierwsze kroki w triathlonie”. Najmłodsi będą mogli spróbować swoich sił na dobranych do ich wieku dystansach w duathlon kids. 1500 m pływania, 50 km jazdy na rowerze i 20 km biegu to dystans dzisiaj w triathlonie niespotykany, ale 35 lat temu na takim się ścigano i tak będzie w tym roku. Baza zawodów zostanie przygotowana na terenie dawnego ośrodka policyjnego nad Jeziorem Kierskim. Odcinek rowerowy został wytyczony na szosie do Szamotuł, z powrotem przez Kaźmierz i Napachanie, a bieg wokół jeziora – tak jak 35 lat temu. Gmina Tarnowo Podgórne objęła patronat honorowy nad wydarzeniem. Poznajmy opinie osób związanych z tą inicjatywą!

17

Piłka nożna wiedzie prym, to prawda, jednak Triathlon zyskuje coraz większe grono zwolenników. Wsparcie Triathlonu Kiekrz nie było jednak podyktowane korzyścią płynącą z reklamy. Inicjatywa powrócenia do korzeni i realizacji triathlonu w Kiekrzu wydała nam się na tyle słuszna, że nie mogło zabraknąć nas w szeregach sponsora.

WÓJT GMINY ROKIETNICA – MGR INŻ. BARTOSZ DERECH Jestem pod wrażeniem zarówno samego pomysłu, jak i zaangażowania organizatorów triathlonu w Kiekrzu. Trudno byłoby nie wesprzeć tej inicjatywy. Tym bardziej że historycznie pierwszy triathlon miał miejsce na terenie Gminy Rokietnica (…). Triathlon w Kiekrzu Gmina Rokietnica wspiera przede wszystkim pod względem organizacyjnym. Służymy pomocą w zakresie zabezpieczenia trasy oraz przygotowania terenu pod imprezę. Oczywiście oferujemy również wsparcie medialne poprzez informację w gminnych środkach przekazu.

2


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

SASKIA KÄS Dlaczego zdecydowała się Pani na start w Kiekrzu?

3

Po pierwsze, chciałam poznać bliżej kraj mojego trenera i zobaczyć miejsce, gdzie jego kariera się rozpoczęła. To przecież jest historia europejskiego sportu. Po drugie, będę mogła spróbować polecanych przez trenera polskich arbuzów, które uwielbiam. Która z trzech konkurencji triathlonu „leży” Pani najbardziej? Zdecydowanie pływanie, ale inne dyscypliny też trenuję z dużą przyjemnością. W ogóle ten sport wyzwala we mnie wszystko, co najlepsze. Pracuję bardzo chętnie. Jaki wynik podczas zawodów uzna Pani w tej chwili za satysfakcjonujący?

4

Mam oczywiście nadzieję na dobre miejsce wraz z moją sztafetą, ale jest też bardzo ważne, żebyśmy wszystkie miały dobrą zabawę i wiele innych miłych wspomnień z tych zawodów.

ANNA LECHOWICZ Kiedy hobby przekształciło się w pasję, a pasja w wyczyn? Treningi rozpoczęłam w 2015 roku. Po roku treningu miał miejsce mój pierwszy start. Sprawdziłam swoje siły na połówce Ironmana. W debiucie złamałam, dokładnie o sekundę, czas pięciu godzin. To spowodowało, że totalnie wkręciłam się w triathlon. Wówczas hobby przekształciło się w pasję. Rozpoczęłam przygotowania do mistrzostw świata. Wyczyn zaczął się jeszcze rok później, kiedy jako amatorka wygrałam wszystkie zawody Ironmana, w których brałam udział. Byłam pierwsza w Gdyni, na Rugii i w Barcelonie. W tych ostatnich zawodach uzyskałam drugi czas w historii polskiego triathlonu, oczywiście wśród kobiet.

5 JAN OLESIŃSKI Jak dziś czuje się pierwszy historyczny zwycięzca zawodów triathlonowych w Polsce? To, że zwyciężyłem w historycznych zawodach, doszło do mnie całkiem niedawno, czyli wówczas, gdy grupa osób postanowiła zorganizować rocznicową imprezę w Kiekrzu. Przez ponad 30 lat nie zdawałem sobie sprawy, w jak wielkim wydarzeniu uczestniczyłem. Pierwsze pogłoski dotarły do mnie podczas zawodów w Poznaniu, a resztę zrobiły media. Wspaniała inicjatywa i w 35. rocznicę tamtych wydarzeń nie może mnie zabraknąć, choć od bardzo dawna mieszkam w Stanach Zjednoczonych.

Jak godzi Pani treningi i wyjazdy na zawody z życiem rodzinnym? Najważniejsze w moim przypadku jest to, że mam bardzo „zdyscyplinowaną” głowę. Gdy inni zawodnicy się poddają, ja cały czas walczę. Gdy inni odpoczywają, ja trenuję. Zdarza się, że jeżdżę na rowerze do północy. Mam mało czasu dla swoich pociech, ale ja postawiłam na intensywność, a nie długość kontaktów z dziećmi. Jak jest czas dla nich, to nic innego się nie liczy. Realizacja mojej pasji nie byłaby możliwa bez pomocy mojej rodziny. Moje wyniki to nasz wspólny sukces.

Jak wspomina Pan imprezę sprzed 35 lat? Start w tamtych zawodach był dość przypadkowy. Wraz z trenerem pięcioboju nowoczesnego Zbigniewem Paceltem jechaliśmy z Warszawy do Drzonkowa na obóz kadry narodowej. Po drodze zapadła decyzja, że cała nasza grupa wystartuje w zawodach w Kiekrzu. Dla nas była to nowość, ale właśnie w tej imprezie zajęliśmy czołowe miejsca. Z wody wyszedłem jako drugi, ale już w kończącym zawody biegu okazałem się najlepszy. Ostateczne wyniki wzbudziły sporo kontrowersji.

18


lifestyle

PIOTR SAUERLAND Na zawody w Kiekrzu szykuje Pan podobno bardzo silną ekipę…

6

Tak, ta grupa to sztafeta dziewczyn, które trenuję. Wystawimy europejską sztafetę. W pływaniu Sauerland Team będzie reprezentować Saskia Käs – to młoda, obiecująca niemiecka triathlonistka. Na rowerze ścigać się będzie Ania Lechowicz, Polka na stałe mieszkająca w Niemczech. Ania już trzykrotnie startowała w MŚ Challenge. W biegu zobaczymy Asię Krawiec, a więc zawodniczkę z Poznania. Jak Pan ocenia zaangażowanie ludzi organizujących zawody w Kiekrzu? Komitet organizacyjny pracuje z ogromnym zapałem i angażuje w to mnóstwo czasu i sił. To nie jest takie proste. Nie zapominajmy – w Kiekrzu odbyły się pierwsze zawody triathlonowe w Polsce, ale później nie organizowano ich od ponad trzydziestu lat. Świetna idea i wspaniale, że znaleźli się ludzie, którzy z takim zapałem ją wspierają. Ze swej strony jeszcze raz wszystkich zapraszam.

7

8

JERZY GÓRSKI Czy czuje Pan już atmosferę zbliżającego się święta polskiego triathlonu?

AUCHAN Dlaczego postanowili Państwo zaangażować się w sponsoring?

Towarzyszą mi duże emocje, tym bardziej że podjąłem decyzję, aby na swoich warunkach wystartować na krótszym dystansie. Od bardzo dawna nie miałem okazji brać udziału w zawodach.

Skupiamy obszary naszych działań w sferze społecznej, współpracując i wspomagając lokalne organizacje, stowarzyszenia i fundacje z terenu ościennych gmin. Jest nam bardzo miło, że możemy wspierać organizację Triathlonu 35-lecia Kiekrz 2019. W ramach wsparcia zapewniamy napoje i owoce do pakietu startowego wszystkim uczestnikom triathlonu.

Czy spodziewał się Pan, że ta impreza będzie tak wyjątkowa dla środowiska triathlonu w Polsce? Życzyłem Piotrkowi Nowakowi, żeby właśnie tak się stało. To nietypowe zawody, bo wiedziałem, że będą do niej odniesienia. Wielu z tych, którzy tu wystartują, chce być częścią wielkiej historii. To będzie budzenie ducha sprzed 35 lat. Jak się już obudzi i popatrzy na nas, to będziemy inaczej ubrani, na wyposażeniu będą inne rowery, a na starcie już inne pokolenie. Najważniejsze, że ten duch i zapał będą z nami, tak jak wówczas.

9

ALIOR BANK Czy angażowali się już Państwo wcześniej w organizację imprez sportowych? Alior Bank w wymiarze ogólnopolskim sponsoruje reprezentację Polski w piłce nożnej „Dumni z Reprezentacji”. Pracownicy Alior Banku wielokrotnie uczestniczyli i uczestniczą w półmaratonach i maratonach, biegając dla celów charytatywnych, np. razem z Fundacją Maratonu Warszawskiego oraz Polską Akcją Humanitarną, jak i indywidualnie. Alior Bank ma swoją sekcję biegową Alior Running Team. W Kiekrzu Alior Bank ma w planie wystawić swoją drużynę w triathlonie.

19


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Nagrody młodzieży – dla młodzieży i nie tylko MŁODZIEŻ TRZEBA CENIĆ, KOCHAĆ, A NADE WSZYSTKO SŁUCHAĆ – SŁOWA DMYTRO VASSYLYANOVA REPREZENTUJĄCEGO SAMORZĄD KAMIEŃCA PODOLSKIEGO ILUSTRUJĄ IDEĘ, JAKA PRZYŚWIECA ZARÓWNO POWOŁYWANIU MŁODZIEŻOWYCH RAD GMINY, JAK I WYRÓŻNIANIU NAJAMBITNIEJSZYCH PRZEDSTAWICIELI MŁODYCH POKOLEŃ – CO W TARNOWIE PODGÓRNYM CZYNI SIĘ PODCZAS DOROCZNEJ GALI „MŁODE LWY”.

M

tekst: Maciej Fliger

łodzieżowa Rada Gminy Tarnowo Podgórne działa od roku 2016. Jej zadanie to reprezentowanie interesów młodzieży – w najważniejszych sprawach, także poprzez udział w konsultacjach i przedstawianie stanowiska Radzie Gminy.

Nominowani w kategorii Młody Sportowiec.

Co roku ważnym przedsięwzięciem rady, do której wybierani są mieszkańcy w wieku 14-19 lat, jest organizacja plebiscytu „Młode Lwy”. W tym roku galę poprzedziła konferencja poświęcona roli młodzieży w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego w Tarnowie Podgórnym i gminach partnerskich.

AKCJE NA SERIO Wójt Tadeusz Czajka przypomniał, że w tym roku obchodzimy w Polsce rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów parlamentarnych, w efekcie których rok później odbyły się pierwsze wybory samorządowe. – Efektem tej samodzielności jest również to, co widzimy dziś tutaj – możliwość nawiązywania partnerstw z gminami z różnych części Europy – powiedział. Wielojęzyczna konferencja pokazała, że w części gmin, również za naszą wschodnią granicą, powołano ciała podobne do tarnowskiej reprezentacji młodych. W Niemczech rady młodzieżowe działają tylko w większych miejscowościach, aczkolwiek, jak informował burmistrz Fronreute Oliver Spiess, ma taka powstać również w jego gminie. Niemcy są dobrym przykładem wpływu młodzieży na całe społeczeństwo. W kraju za Odrą co piątek odbywają się obecnie młodzieżowe strajki klimatyczne. Ta początkowo lokalna, pojedyncza akcja przekształciła się w już w ogólnoświatowe zjawisko, znane i u nas. – Młodzieży zarzucano, że strajkuje, żeby mieć wagary – więc ostatnio przeniosła akcję na soboty – opowiadał O. Spiess. Z kolei Dmytro Vasylyanov pochwalił się, że jego miasto było w ubiegłym roku ogłoszone ukraińską stolicą młodzieży i mówił o działaniach tamtejszego samorządu na rzecz młodszych grup wiekowych. – Niech młodzi będą aktywni we wszystkich dziedzinach życia, a my z nimi będziemy zawsze czuć się młodo – podsumowała Krystyna Semba, przewodnicząca Rady

Przewodnicząca Młodzieżowej Rady Gminy – Karolina Rackowiak.

20


informacje

Laureat statuetki „Młody Naukowiec” – Mateusz Banaszak

rzam każdy utwór w domu. Jeśli nie ma szkoły, ćwiczę w domu dwa razy dziennie, rano i wieczorem – mówi Maurycy. O tym, że muzyka nie przeszkadza mu w czerpaniu z radości, którymi żyją inni nastolatkowie, niech świadczy fakt, że z powodzeniem gra też w piłkę nożną i jeździ na deskorolce. Swoistym fenomenem jest laureat statuetki „Młody Naukowiec”, Mateusz Banaszak, który kiedy zaczęto przytaczać jego sukcesy, wydawał się przede wszystkim wybitnym matematykiem, ale dalej okazało się, że można to dzielić z zainteresowaniami humanistycznymi i przyrodniczymi. – Przepraszam za tak długą i nudną listę konkursów – skwitował dowcipnie uczeń Szkoły Podstawowej w Przeźmierowie. Ogłoszenie wyniku w każdej kategorii poprzedzało zaproszenie na scenę wszystkich nominowanych do nagrody. Zdecydowanie najwięcej aspirowało do „Młodego Sportowca”. Statuetka trafiła do znanej z programu „Mam Talent” Julii Kucemby, osiągającej sukcesy w mało znanej, ale widowiskowej dyscyplinie speed stacks. Julia w układaniu kubeczków jest rekordzistką Polski. Z kolei Maria Nowakowska została wybrana „Młodym społecznikiem”.

Ubiegłoroczni artyści w kategorii „Młody Arysta“ – Lusowiacy.

Gminy Tarnowo Podgórne. Najbardziej przekonujące okazały się wystąpienia tych młodych – reprezentujących rady młodzieżowe z Tarnowa Podgórnego, Solecznik (Litwa), a zwłaszcza z Livani (Łotwa), gdzie działa Młodzieżowe Centrum inicjatyw „Kvartals”, a osoby uczęszczające do tej placówki biorą udział nawet w organizacji dni miasta. Działalność tarnowskiej rady przedstawili przewodnicząca Karolina Rackowiak i zastępca Amadeusz Ferenc.

DŁUGIE LISTY KONKURSÓW I SUKCESÓW Po zakończeniu konferencji przyszedł czas na Galę „Młode Lwy”. Wizytówką tarnowskiej młodzieży, którą publicz-

ność mogła ocenić zmysłem słuchu, były występy muzyczne i wokalne. Wśród najmłodszych artystów był m.in 13-letni Maurycy Majewski, niezwykle utalentowany trębacz, tegoroczny absolwent Samorządowej Szkoły Muzycznej I st. w Tarnowie Podgórnym. Jest laureatem i zdobywcą wyróżnień na wielu konkursach i przesłuchaniach. Po zakończeniu gali, na której wystąpił w podwójnej roli – również jako laureat nagrody „Młody Artysta”, powiedział nam, że znając równie wysokie umiejętności muzyczne swoich koleżanek i kolegów, nie spodziewał się nagrody. – Gry na trąbce uczę się już cztery lata. Zainteresował mnie tym instrumentem mój nauczyciel, pan Bartosz Melosik. W dniach, kiedy gram w szkole, powta-

21

NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO „Młodzież trzeba cenić, kochać, a nade wszystko słuchać”. W Gminie Tarnowo Podgórne nie brakuje ludzi, którzy doskonale to rozumieją. Należy do nich fundatorka i prezeska Fundacji „Nigdy nie jest za późno” z Przeźmierowa, która propaguje ideę wolontariatu. Tegoroczna dorosła laureatka „Młodych Lwów” z powodzeniem zachęca młodych ludzi do pomagania starszym, chorym i samotnym. Maja Stępień jak nikt udowadnia, że młodzi mogą być (jeszcze) lepsi niż starsze pokolenia w ich wieku. Po tegorocznej Gali „Młode Lwy” nikt nie miał co do tego żadnych wątpliwości.


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Zespół Szkół Technicznych – bez przerwy wakacyjnej

NA PLACU BUDOWY ZESPOŁU SZKÓŁ TECHNICZNYCH WAKACJI NIE MA – MURY NIEPRZERWANIE, ZGODNIE Z PLANEM, PNĄ SIĘ DO GÓRY. RÓWNOLEGLE TRWA AKCJA PROMOWANIA PLACÓWKI. DORADCY ZAWODOWI ODWIEDZAJĄ JUŻ FIRMY, KTÓRE PODJĘŁY WSPÓŁPRACĘ PRZY PROJEKCIE. JAK WYGLĄDAJĄ TE SPOTKANIA? GDZIE MOŻNA SZUKAĆ INFORMACJI O POWSTAJĄCEJ SZKOLE?

22


informacje

okazji poznają specjalistyczne wymagania wobec przyszłych pracowników. Co ważne, z uwagi na indywidualny charakter każdego z tych przedsiębiorstw, doradcy poznają specyfikę poszczególnych zawodów tak, by w niedalekiej przyszłości jak najlepiej przybliżać ją uczniom klas siódmych i ósmych. Lista zawodów, które zostaną uruchomione w ZST, powstaje w ścisłej współpracy z przedsiębiorcami – najpierw na podstawie badań ankietowych, a następnie podczas indywidualnych rozmów. Zostały już podpisane pierwsze listy intencyjne – przedsiębiorcy deklarują pomoc przy organizacji klas patronackich, wsparcie merytoryczne w nauczaniu branżowym czy zapewnienie praktyk i staży dla uczniów i absolwentów. Firmy zainteresowane przystąpieniem do tego przedsięwzięcia zapraszamy do kontaktu z p. Przemysławem Sworackim, koordynatorem ds. tworzenia ZST, tel. 504 189 571, koordynator@zst-tp.pl

Zespół Szkół Technicznych Tarnowo Podgórne powstaje na ul. Nowej, przy rondzie im. J. Kuronia. Pierwszy dzwonek rozlegnie się 1 września 2020 roku – wtedy uruchomione zostaną Szkoła Branżowa I st. oraz Technikum. Szkołę buduje i samodzielnie poprowadzi Gmina Tarnowo Podgórne. Koszt budowy wynosi 41 mln zł. Inwestycję realizuje firma Democo Poland z Tarnowa Podgórnego.

LISTA ZAWODÓW: – Branżowa Szkoła I st. (3-letnia): mechanik monter maszyn i urządzeń, magazynier logistyk, mechatronik, stolarz, tapicer, cukiernik, piekarz, kucharz, elektromechanik samochodowy, krawiec, – Technikum (5-letnie): technik procesów drukowania, technik logistyk, technik mechatronik, technik elektronik.

S

toisko promocyjne ZST stanęło podczas Biegu Lwa oraz Dni Gminy Tarnowo Podgórne – wtedy wszyscy zainteresowani mogli porozmawiać o ofercie szkoły, poznać partnerów, otrzymać ulotki informacyjne i promocyjne gadżety. Ruszyła także strona internetowa szkoły. Pod adresem www.zst-tp.pl można śledzić postępy prac budowlanych i organizacyjnych. O ofercie szkoły informują również doradcy zawodowi z naszych gminnych szkół. To z myślą o nich organizowane są spotkania u przyszłych partnerów przedsięwzięcia. Doradcy poznali już specyfikę pracy w firmach Balma i Noti, Schattdecor oraz Kimball Electronics Poland. Wizyty studyjne przebiegają według zbliżonego schematu: najpierw prezentowane są najważniejsze informacje o danej firmie, a potem doradcy z bliska obserwują procesy produkcyjne i przy

23


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Perspektywy na dofinansowanie. Co nowego w funduszach unijnych?

JESTEŚ DZIAŁAJĄCYM PRZEDSIĘBIORCĄ? CHCESZ SIĘ ROZWIJAĆ I INWESTOWAĆ W SWOJĄ FIRMĘ? PRZYDAŁYBY CI SIĘ DODATKOWE ŚRODKI NA REALIZACJĘ SWOICH CELÓW? PRZYGOTOWALIŚMY ZESTAWIENIE MOŻLIWOŚCI POZYSKANIA DOTACJI UNIJNYCH Z PRZEZNACZENIEM NA INWESTYCJE I ROZWÓJ. ZNAJDZIESZ TU INFORMACJE DOTYCZĄCE AKTUALNIE ROZPOCZĘTYCH NABORÓW ORAZ TYCH ZAPLANOWANYCH NA LIPIEC I SIERPIEŃ.

N

a początek niestety niedobra informacja dla przedsiębiorców, którzy chcieliby rozwijać się w oparciu o wysoce innowacyjne technologie. W roku bieżącym nie będą oni mogli skorzystać ze wsparcia w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego 2014+ 1.5.2 Wzmocnienie konkurencyjności kluczowych obszarów gospodarki regionu. Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego wycofał się z naboru wniosków zaplanowanego pierwotnie na wrzesień 2019 roku. W ramach programu planowano wesprzeć wysoce innowacyjne projekty wielkopolskich przedsiębiorców poprzez dotacje na inwestycje w środki trwałe i wartości niematerialno-prawne. Nabór dedykowany miał być mikro-, małym i średnim przedsiębiorcom. Niestety instytucja udzielająca wsparcia pod koniec kwietnia dokonała aktualizacji naboru wniosków na rok 2019, wykreślając powyższy.

SZANSA NA ŚRODKI Z PROGRAMU JEREMIE 2 Bardziej optymistycznie sytuacja wygląda w przypadku Jeremie 2, czyli pożyczki na preferencyjnych warunkach. Pożyczki w ramach Jeremie 2 dedykowane są mikro-, małym i średnim przedsiębiorstwom, ale i (co w przypadku drugiej edycji programu jest nowością) start-upom, czyli podmiotom dopiero rozpoczynającym działalność gospodarczą lub nieprzekraczającym dwóch lat od rozpoczęcia dzia-

łalności. Jeremie stanowi alternatywę dla bezzwrotnego wsparcia, którego na standardowe działanie inwestycyjne obecnie jest coraz mniej. Zwrotne wsparcia, na zasadach preferencyjnej pożyczki, dedykowane są przede wszystkim tym firmom, które nie posiadają jeszcze historii kredytowej lub nie posiadają zabezpieczeń o wystarczającej wartości, aby uzyskać kredyt na warunkach rynkowych. Alternatywą dla takich podmiotów jest właśnie nisko oprocentowana pożyczka i poręczenia kredytów. Maksymalna wartość pożyczki to 1 mln zł na 5 lat, z możliwością karencji w spłacie do 6 miesięcy. Oprocentowanie pożyczki oraz jej wysokość i szczegółowe kryteria kwalifikujące przedsiębiorstwo do uzyskania wsparcia zależą od konkretnego pośrednika udzielającego wsparcia. Pośrednicy ci działają w oparciu o umowy podpisane z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Są to więc instytucje sprawdzone i wiarygodne. Wykaz pośredników, aktualne dane i warunki pożyczki znajdziesz pod adresem: www.jeremie.com.pl. Nabór wniosków prowadzony jest w trybie ciągłym, do wyczerpania limitu dostępnych środków. Decyduje kolejność zgłoszeń oraz kompletność wniosków. W lipcu Bank Gospodarstwa Krajowego przekaże pośrednikom kolejną pulę środków do rozdysponowania, dlatego szanse na otrzymanie tej formy wsparcia są w dalszym ciągu duże.

DOFINANSOWANIE DLA ŻŁOBKÓW I KLUBÓW MALUCHA Prowadzisz żłobek, klub malucha, a może przedszkole? Jeżeli tak, nadchodzące miesiące będą dla Ciebie okazją do rozwinięcia swojej działalności dzięki środkom unijnym. Otóż

24


TCWP

dziecięcych, w tym na wyposażenie i dostosowanie pomieszczeń oraz pokrycie kosztów bieżącej działalności przez okres 12 miesięcy. Kwalifikować się będą także koszty związane z wydłużeniem czasu pracy tych placówek. Poza tym na dofinansowanie mogą liczyć projekty związane z tworzeniem miejsc opieki, a konkretnie – dofinansowanie usług opiekunów dziennych i niań, podnoszenie ich kompetencji zawodowych lub doposażenie takich lokali. Na wsparcie mogą liczyć także przedsiębiorcy i pracodawcy, którzy planują wprowadzić w swoich firmach programy na rzecz godzenia życia zawodowego z prywatnym poprzez wdrożenie konkretnych form organizacji pracy, np. wprowadzenie elastycznego czasu pracy.

DOFINANSOWANIE DLA PRZEDSZKOLI

Instytucja Zarządzająca Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego 2014+ (WRPO 2014+) ogłosiła nabór wniosków w ramach poddziałania 6.4.1 Wsparcie aktywności zawodowej osób wyłączonych z rynku pracy z powodu opieki nad małymi dziećmi – nabór wniosków potrwa do 28 czerwca. W konkursie mogą wziąć udział wszystkie podmioty z wyłączeniem osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej lub oświatowej. Poziom dofinansowania całkowitego, wydatków kwalifikowalnych na poziomie projektu, wynosi do 95% kwoty netto. Wymagany wkład własny to 5% wartości projektu. Zaś minimalna wartość projektu powinna wynosić 50 000 PLN. Dofinansowanie jest udzielane w formie zaliczki na wyodrębniony dla projektu rachunek bankowy. W szczególnych przypadkach może być także wypłacone w formie refundacji. Ze środków uzyskanych w ramach konkursu można realizować wsparcie na rzecz osób wyłączonych z rynku pracy z powodu opieki nad małymi dziećmi. Oznacza to, że nasze projekty muszą być skierowane bezpośrednio do osób doświadczonych trudnościami na rynku pracy w związku ze sprawowaną opieką nad dzieckiem do lat 3, w tym: osób bezrobotnych lub biernych zawodowo, które przerwały karierę zawodową ze względu na urodzenie dziecka lub przebywały na urlopie wychowawczym, oraz osób chcących powrócić na rynek pracy po przerwie związanej z opieką nad osobą niepełnosprawną. Z drugiej strony mogą to być osoby pracujące, aktualnie opiekujące się dzieckiem do lat 3, przebywające na urlopie macierzyńskim lub rodzicielskim. Kolejną grupę docelową stanowią przedsiębiorcy i pracodawcy. Uzyskaną dotację można przeznaczyć m.in. na pokrycie kosztów stworzenia miejsc opieki nad dziećmi do 3. roku życia w żłobkach lub klubach

Podobnie jak w przypadku żłobków i klubów malucha, także właściciele przedszkoli będą mogli liczyć na unijne wsparcie. Kiedy? Zgodnie z harmonogramem WRPO 2014+, nabór w tym zakresie przewidziany jest na lipiec tego roku. W ramach programu WRPO 8.1.1 Edukacja przedszkolna, analogicznie jak w przypadku naboru dla żłobków, w konkursie będą mogły wziąć udział wszystkie podmioty z wyłączeniem osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej lub oświatowej. Poziom dofinansowania całkowitego, wydatków kwalifikowalnych na poziomie projektu, wynosi do 85% kwoty netto. Wymagany wkład własny to 15% wartości projektu. Zaś minimalna wartość projektu powinna wynosić 50 000 PLN. Ze środków uzyskanych w ramach konkursu będzie można realizować wsparcie na rzecz tworzenia nowych miejsc wychowania przedszkolnego, w tym dostosowanie pomieszczeń na miejsca wychowania przedszkolnego i dofinansowanie bieżącej działalności przez okres 12 miesięcy. Kwalifikować się będą także koszty na rozszerzenie oferty placówek przedszkolnych o zajęcia zwiększające szanse edukacyjne dzieci, tzn. realizowane w celu wyrównania stwierdzonych deficytów (np. logopeda, psycholog, terapeuta). Poza tym na dofinansowanie będą mogły liczyć projekty, których celem będzie wsparcie nauczycieli w postaci kursów, studiów podyplomowych i innych metod podwyższania kwalifikacji zawodowych. Istotne, iż premiowane będą projekty realizowane na terenach wiejskich oraz te, które zapewnią wykwalifikowaną kadrę do opieki nad dziećmi z niepełnosprawnościami czy też przewidują wsparcie dla nauczycieli w zakresie podnoszenia kompetencji dotyczących pedagogiki specjalnej. W przypadku dodatkowych pytań związanych z opisanymi naborami zachęcamy do kontaktu z Tarnowskim Centrum Wspierania Przedsiębiorczości – osobiście: budynek B, pok. 17, lub mailowo: kontakt@ tarnowo-podgorne.pl; lub bezpośrednio z Urzędem Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego info.wrpo@ wielkopolskie.pl, tel. 61 6266192. Przypominamy także o możliwości skorzystania z bezpłatnego wsparcia dla wszystkich przedsiębiorców działających na terenie Gminy Tarnowo Podgórne oraz osób, które dopiero myślą o założeniu własnej firmy. W ofercie dyżurów organizowanych przez TCWP znajduje się: dyżur radcy prawnego, doradcy podatkowego, księgowej oraz doradcy ds. marketingu, coacha, konsultanta ZUS. Zachęcamy także do korzystania z naszej oferty szkoleniowej i warsztatowej. Aktualne informacje w tym zakresie znajdują się na stronie internetowej www.tcwp.pl oraz na naszym profilu na FB. Zapraszamy!

Tarnowskie Centrum Wspierania Przedsiębiorczości ul. Poznańska 96 (bud. B) w Tarnowie Podgórnym, tel. 61 8959242 www.tcwp.pl

25


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Coaching

dla tarnowskiego biznesu

ZGODNIE Z DEFINICJĄ INTERNATIONAL COACH FEDERATION POLSKA COACHING JEST INTERAKTYWNYM PROCESEM, KTÓRY POMAGA POJEDYNCZYM OSOBOM LUB ORGANIZACJOM W PRZYSPIESZENIU TEMPA ROZWOJU I POLEPSZENIU EFEKTÓW DZIAŁANIA. COACHE PRACUJĄ Z KLIENTAMI W ZAKRESACH ZWIĄZANYCH Z BIZNESEM, ROZWOJEM KARIERY, FINANSAMI, ZDROWIEM I RELACJAMI INTERPERSONALNYMI. DZIĘKI COACHINGOWI KLIENCI USTALAJĄ KONKRETNIEJSZE CELE, OPTYMALIZUJĄ SWOJE DZIAŁANIA, PODEJMUJĄ TRAFNIEJSZE DECYZJE I PEŁNIEJ KORZYSTAJĄ ZE SWOICH NATURALNYCH UMIEJĘTNOŚCI. ZADANIE COACHA POLEGA NA WYDOBYCIU TYCH UMIEJĘTNOŚCI, ZASOBÓW I KREATYWNOŚCI, KTÓRE KLIENT JUŻ POSIADA.

W

ostatnich latach coaching zyskuje coraz bardziej na popularności. Swoich coachów mają prezesi wielkich firm, menedżerowie. Zainteresowanie usługami tego typu w Polsce dynamicznie rośnie. W chwili obecnej wartość rynku szacuje się na ok. 40 mln zł. Polacy przekonują się, że jest to bardzo efektywna metoda zwiększenia swoich wyników i osiągnięcia sukcesu. Statystyki Międzynarodowej Federacji Coachingu wskazują, że coaching może się przyczynić do podwyższenia osiągnięć

zawodowych o 71%. Ponadto wspomaga on zarządzanie biznesem i poprawia skuteczność zespołu. Jednocześnie 80% osób, które skorzystały z coachingu, podwyższyło pewność siebie, ponad 70% poprawiło swoje relacje interpersonalne i zmieniło nawyki komunikacyjne, a 67% zmieniło na lepsze proporcje pomiędzy życiem zawodowym a osobistym.

BEZPŁATNE SESJE COACHINGOWE Od czerwca, w ramach comiesięcznych konsultacji eksperckich Tarnowskiego Centrum Wspierania Przedsiębiorczości, działający przedsiębiorcy oraz osoby planujące rozpocząć własny biznes będą mogli skorzystać z bezpłatnych sesji

26


TCWP

coachingowych. Na pierwszy dyżur zapraszamy już 17 czerwca 2019 roku (poniedziałek), w godz. 16:00–18:00, w Urzędzie Gminy Tarnowo Podgórne, ul. Poznańska 94, budynek C, pok. 11. Konsultacje poprowadzi p. Tomasz Grochowski – trener umiejętności miękkich oraz coach w trakcie akredytacji. Na dyżurze zaprezentowane zostaną podstawowe założenia coachingu w standardzie Międzynarodowej Federacji Coachingu. Trener odpowie na wszelkie pytania oraz przeprowadzi indywidualną sesję coachingową z osobami chętnymi. Takie sesje coachingowe odbywać się będą cyklicznie, w wybrany poniedziałek miesiąca. Z uwagi na ograniczenia czasowe oraz w trosce o komfort uczestników spotkań, prosimy o wcześniejsze zgłaszanie chęci wzięcia udziału w konsultacjach. Zgłoszenia przyjmowane są telefonicznie pod nr telefonu: 61 89 59 242 oraz mailowo: kontakt@tarnowo-podgorne.pl. Szczegółowe informacje dotyczące dyżuru dostępne są na stronie www.tcwp.pl – zakładka doradztwo – oraz na profilu TCWP na Facebooku – w Wydarzeniach. Dzięki możliwości skorzystania z usług profesjonalnego coacha osoby przedsiębiorcze będą mogły w sposób jeszcze bardziej efektywny zarządzać swoimi firmami i rozwijać się. Nieustanna praca nad wydobyciem swoich mocnych stron, pokonywaniem barier i ograniczeń w dążeniu do celu – co jest celem sesji coachingowych – pomoże w realizacji postawionych sobie celów. Dlatego serdecznie zachęcamy do skorzystania z możliwości wzięcia udziału w bezpłatnej sesji coachingowej!

DYŻURY SPECJALISTÓW. JAKIE JESZCZE? Przedsiębiorcy prowadzący działalność na terenie Gminy Tarnowo Podgórne oraz osoby zamierzające otworzyć własny biznes mogą także skorzystać z bezpłatnych dyżurów innych specjalistów. W chwili obecnej w ofercie TCWP istnieje możliwość skorzystania z porad księgowej, radcy prawnego oraz specjalisty ds. marketingu. Raz na kwartał, dzięki współpracy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, odbywają się także konsultacje z ekspertem ZUS w zakresie zagadnień związanych z założeniem i prowadzeniem działalności gospodarczej. W ramach dyżuru księgowej można uzyskać pomoc w zakresie wyboru lub zmiany formy opodatkowania, obowiązków ewidencyjnych i podatkowych związanych z podatkiem dochodowym, ubezpieczeń społecznych

100% KONCENTRACJI NA TOBIE I TWOICH CELACH DA CI COACHING Coaching jest procesem, który wspiera i wzmacnia, przy czym działa nietypowo. Coach zapyta Cię o Twoje wartości i wskaże, co warto zrobić w Twojej sytuacji. Może masz wyzwanie w pracy lub w domu, chcesz coś zmienić bądź zrobić coś nowego? Wszystko, co tyczy się poszukiwania rozwiązań na przyszłość, może zostać omówione w trakcie spotkania z coachem. Jeżeli uznasz, że trzeba działać, to coach Cię do tego zachęci, ale to Ty ułożysz swój plan i będziesz za niego odpowiedzialna/y. Coaching jest czymś, czego trzeba spróbować, żeby dokładnie zrozumieć, na czym polega. Zachęcam Cię, abyś to po prostu zrobił i przekonał się, czy jest to coś dla Ciebie. Tomasz Grochowski – trener kompetencji miękkich, coach w trakcie akredytacji

27

ZUS oraz podatku VAT. Księgowa wskaże także obowiązki przedsiębiorcy w związku z zatrudnieniem pracownika na umowę o pracę i umowy cywilnoprawne oraz zatrudnieniem obcokrajowców. Z kolei w trakcie dyżuru specjalisty ds. marketingu skorzystać można z usługi audytu-analizy sytuacji firmy (4P: Price, Place, Product, Promotion). Doradca wskaże zalecane obszary działań marketingowych, dobierze odpowiednie narzędzia, zbada efektywność działań marketingowych oraz poradzi, jak połączyć online i offline marketing. Dyżury księgowej i specjalisty ds. marketingu odbywają się w wybrany poniedziałek miesiąca, w godzinach od 16:00 do 18:00. Daty ustalane są na bieżąco. Z kolei dyżur radcy prawnego odbywa się w każdą drugą i czwartą środę miesiąca, w godzinach od 15:30 do 17:30. W trakcie dyżuru można uzyskać pomoc w zakresie opiniowania umów i innych dokumentów w obrocie gospodarczym, analizy problemów dotyczących prawa gospodarczego i handlowego oraz doradztwa w zakresie prawa pracy. Wszystkie bezpłatne dyżury specjalistów organizowane są w budynku C Urzędu Gminy Tarnowo Podgórne, pok. 11. Szczegółowe informacje dot. terminów spotkań dostępne są na stronie www.tcwp.pl w zakładce Doradztwo oraz w Wydarzeniach na Facebooku – profil Tarnowskiego Centrum Wspierania Przedsiębiorczości. W przypadku zainteresowania uczestnictwem prosimy o wcześniejsze zgłoszenie.


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Nowe regulacje w walce z zatorami płatniczymi

JAK WYNIKA Z MARCOWYCH DANYCH BIG INFOMONITOR, W PIERWSZYM KWARTALE TEGO ROKU ODSETEK PRZEDSIĘBIORSTW, KTÓRYM KONTRAHENCI W OSTATNICH SZEŚCIU MIESIĄCACH OPÓŹNILI PŁATNOŚCI O PONAD 60 DNI, WYNIÓSŁ 49%. NA POCZĄTKU 2018 ROKU BYŁO TO 53%, A W OSTATNIM KWARTALE – 54%. ZATORY PŁATNICZE TO PRAWDZIWA PLAGA, Z KTÓRĄ MA DO CZYNIENIA NAWET DO 90% PRZEDSIĘBIORCÓW, GŁÓWNIE Z SEKTORA MŚP. W TYM NUMERZE PRZYGLĄDAMY SIĘ NOWYM REGULACJOM PRAWNYM, KTÓRE MAJĄ POŁOŻYĆ TEMU KRES.

P

onad połowa firm deklaruje opóźnienia w płatnościach jako poważną barierę dla prowadzonej działalności. Aż 29,8% przedsiębiorstw wskazuje na utrudnienia w regulowaniu własnych zobowiązań na skutek problemów z otrzymywaniem należności, a 28,9% ogranicza z tego powodu inwestycje. Co ciekawe, zdaniem 45% przedsiębiorców jest to świadome działanie ich klientów, którzy wykorzystują w ten sposób swoją przewagę rynkową w celu tańszego kredytowania działalności. Niestety mniejsze firmy zmuszone są akcep-

tować taki stan rzeczy, ponieważ zależy im na utrzymaniu dobrych relacji z kontrahentami o silniejszej pozycji. Dlatego też Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przygotowało projekt Ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych, w którym zaproponowało rozwiązania mające poprawić sytuację mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw. Najważniejsze z nich to:

SKRÓCONE TERMINY PŁATNOŚCI Do maksymalnie 30 dni od dnia doręczenia faktury mają zostać skrócone terminy zapłaty w transakcjach handlowych, w których dłużnikiem jest podmiot publiczny (z wyłączeniem podmiotów leczniczych) oraz do maksymalnie 60 dni terminy zapłaty w transakcjach, w których wierzycielem jest mikro-, małe lub

28


prawo

Prawie połowa przedsiębiorców uważa, że opóźnianie płatności to świadome działanie ich klientów, którzy wykorzystują w ten sposób swoją przewagę rynkową w celu tańszego kredytowania działalności.

średnie przedsiębiorstwo, a dłużnikiem duża firma (tzw. transakcja asymetryczna). W przypadku ustalenia między podmiotami równorzędnymi (np. dwiema średnimi firmami) terminu zapłaty dłuższego niż 60 dni – w razie sporu między nimi to dłużnik, a nie wierzyciel, będzie musiał udowodnić, że ustalony termin zapłaty nie był rażąco nieuczciwy. Wierzyciel otrzymał również możliwość odstąpienia od umowy lub jej wypowiedzenia, gdy ustalony w niej termin zapłaty został nadmiernie wydłużony – czyli przekracza 120 dni liczonych od daty doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku potwierdzającego dostarczenie towaru lub wykonanie usługi – a ustalenie tego terminu było rażąco nieuczciwe wobec wierzyciela. W tej sytuacji wierzyciel będzie mógł odstąpić od całości umowy lub od jej niewykonalnej części.

• 40 euro – gdy świadczenie pieniężne nie przekracza 5000 zł; • 70 euro – gdy świadczenie pieniężne jest równe lub wyższe niż 5000 zł, ale niższe niż 50 000 zł; • 100 euro – gdy świadczenie pieniężne jest równe lub wyższe niż 50 000 zł. Jednocześnie wprowadzono mechanizm zapobiegający nadużywaniu prawa do rekompensat. Przyjęto, że podmiot publiczny nie będzie musiał dochodzić rekompensaty za poniesione koszty związane z odzyskiwaniem należności, gdy jej wysokość jest równa lub wyższa od wynagrodzenia za dostawę towaru lub wykonanie usługi.

ULGA NA ZŁE DŁUGI W PIT I CIT Projekt zawiera przepisy mające na celu rozpoznawanie skutków w podatkach PIT i CIT tzw. złych długów (w tym ulgę na złe długi) – na wzór mechanizmu funkcjonującego w podatku VAT. Oznacza to, że wierzyciel, który nie otrzyma zapłaty w ciągu 90 dni od upływu terminu określonego w umowie lub na fakturze, będzie mógł pomniejszyć podstawę opodatkowania o kwotę wierzytelności, a dłużnik będzie miał obowiązek podniesienia podstawy opodatkowania o kwotę, której nie zapłacił.

NOWE UPRAWNIENIE PREZESA UOKIK

WYŻSZE ODSETKI ZA OPÓŹNIENIA W TRANSAKCJACH HANDLOWYCH

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie mógł ścigać duże przesiędbiorstwa generujące największe zatory płatnicze. Zyska też prawo nakładania kar administracyjnych na firmy, które opóźniają regulowanie swoich zobowiązań. Najpierw prezes UOKiK – z urzędu lub na wniosek – oceni, czy doszło do nadmiernego opóźnienia. Jeśli tak, to przy wymierzaniu kary będzie uwzględniał wartość niezapłaconych faktur i długość opóźnień w płatnościach.

Zmiany przewidują wzrost odsetek za opóźnienia o dwa punkty procentowe (do 11,5%), tak aby kredytowanie się kosztem firm było droższe niż uzyskanie pieniędzy na przykład z kredytu komercyjnego. Jedynie w transakcjach, w których dłużnikiem jest podmiot leczniczy, odsetki pozostaną na dotychczasowym poziomie – czyli 9,5%.

OPÓŹNIENIA ZAPŁATY W KATALOGU CZYNÓW NIEUCZYCIWEJ KONKURENCJI

OBOWIĄZEK RAPORTOWANIA PRAKTYK PŁATNICZYCH PRZEZ DUŻE FIRMY

Katalog czynów nieuczciwej konkurencji będzie uzupełniany o działanie polegające na nieuzasadnionym wydłużaniu terminów zapłaty za dostarczone produkty lub wykonane usługi.

Najwięksi podatnicy podatku dochodowego od osób prawnych (grupy kapitałowe, podatnicy, których dochód przekracza rocznie 50 mln euro) będą każdego roku zobowiązani do przekazywania ministrowi ds. gospodarki sprawozdania o swoich praktykach płatniczych (stosowanych terminach zapłaty). Sprawozdania te będą publicznie dostępne, czyli będzie można się z nich dowiedzieć, jak duże przedsiębiorstwa realizują swoje zobowiązania, oraz ocenić ryzyko wchodzenia z nimi w relacje biznesowe. Pierwsze raporty dotyczące praktyk płatniczych mają być opublikowane w 2021 roku (zostaną w nich podane informacje za rok 2020).

Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2020 roku.

Anna Kawułycz Radca prawny. Od 2013 roku wspiera przedsiębiorców w ich działalności. Specjalizuje się w umowach gospodarczych, prawie obrotu nieruchomościami i sporach sądowych. W obszarze jej zainteresowań prawnych znajdują się również zagadnienia związane z prawną ochroną marki oraz nowoczesnymi technologiami. Ostatnio mocno zaangażowana w prawo marketingu (prawa autorskie i prawo do wizerunku). Stały mediator sądowy ds. gospodarczych przy Sądzie Okręgowym i w Ośrodku Mediacji przy OIRP w Poznaniu. Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.

UPROSZCZENIE UZYSKANIA ZABEZPIECZENIA W PROCESIE CYWILNYM Ma to na celu zwiększyć gwarancję odzyskania należności. Mianowicie w sprawach o roszczenia pieniężne z tytułu transakcji handlowych, w których wartość wynagrodzenia nie przekracza 75 tys. zł, powód nie będzie miał obowiązku wykazywać interesu prawnego w udzieleniu zabezpieczenia przez sąd. Wystarczy, że należność nie została uregulowana przez co najmniej 3 miesiące od dnia upływu terminu płatności określonego w fakturze lub umowie.

ZRÓŻNICOWANIE I PODNIESIENIE WYSOKOŚCI REKOMPENSAT Projekt wprowadza trzy progi rekompensat za poniesione koszty związane z odzyskiwaniem należności:

29


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Sprawozdania finansowe lepiej składać w terminie

SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ JEST CZĘSTO WYBIERANĄ FORMĄ PROWADZENIA DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ, M.IN. Z UWAGI NA OGRANICZENIE ODPOWIEDZIALNOŚCI WSPÓLNIKÓW TYLKO DO WARTOŚCI WNIESIONYCH WKŁADÓW. JEJ WYBÓR WIĄŻE SIĘ JEDNAK Z SZEREGIEM OBOWIĄZKÓW, KTÓRYCH NIE MUSZĄ SPEŁNIAĆ PRZEDSIĘBIORCY WYBIERAJĄCY INNE FORMY, NP. JEDNOOSOBOWĄ DZIAŁALNOŚĆ GOSPODARCZĄ. JEDNYM Z OBOWIĄZKÓW, DO KTÓRYCH USTAWODAWCA PRZYWIĄZUJE DUŻĄ WAGĘ, JEST SPRAWOZDAWCZOŚĆ.

W

ramach tego obowiązku spółka po zamknięciu roku obrotowego ma sporządzić i złożyć w sądzie rejestrowym sprawozdanie finansowe, składające się z bilansu, rachunku zysków i strat oraz tzw. informacji dodatkowej.

Oprócz sprawozdania finansowego zarząd spółki z ograniczoną odpowiedzialnością ma jeszcze obowiązek sporządzić i złożyć sprawozdanie z działalności. Dokument ten powinien zawierać, zgodnie z art. 49 ust. 2 ustawy o rachunkowości (RachU), m.in. informacje o stanie majątkowym i sytuacji finansowej, w tym ocenę uzyskiwanych efektów oraz wskazanie czynników ryzyka i opis zagrożeń. Celem wspomnianych regulacji jest umożliwienie potencjalnym kontrahentom zbadania sytuacji finansowej spółki.

30


finanse Tytus Niewczyk (Counsel / Adwokat w Dziale prawnym PwC) +48 519 508 939 tytus.niewczyk@pwc.com Tytus jest adwokatem, liderem zespołu PwC Legal w Poznaniu, opiekuje się klientami PwC z biura poznańskiego i gdańskiego. Zajmuje się stałą obsługą podmiotów gospodarczych (branża produkcyjna, handel, nowe technologie), posiada doświadczenie w prawie nieruchomości w tym w zakresie komercjalizacji i obsłudze najmu powierzchni handlowych. Specjalizuje się również w opracowywaniu strategii i reprezentacji w sprawach karnych-gospodarczych, w tym we wprowadzaniu szeroko rozumianych rozwiązań compliance mających na celu zabezpieczenie firm i osób nimi zarządzających.

Filip Kilanowski (Counsel / Adwokat w Dziale prawnym PwC) +48 519 507 665 filip.kilanowski@pwc.com Filip jest absolwentem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Specjalizuje się w prowadzeniu postępowań sądowych z zakresu prawa pracy, prawa gospodarczego, nieuczciwej konkurencji oraz prawa budowlanego. Prowadził sprawy egzekucyjne, reprezentując zarówno wierzycieli, jak i dłużników. Brał również udział jako obrońca w sprawach karnych w zakresie spraw gospodarczych.

Rzetelność i aktualność sprawozdań ma z punktu widzenia bezpieczeństwa obrotu istotne znaczenie, dlatego ustawodawca zdecydował się na ich publikowanie w formie elektronicznej.

KARY ZA NIETERMINOWOŚĆ Nie wszystkie spółki podchodzą do powyższych wymogów z należytą skrupulatnością. Zdarza się, że sprawozdania są sporządzane z dużym, nawet kilkuletnim opóźnieniem. W takich wypadkach sądy rejestrowe wzywają do złożenia dokumentów, mogą też nałożyć grzywnę w celu przymuszenia. Od kilku lat widać jednak także inną praktykę. Sądy zaczęły zawiadamiać prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 77 ust. 2 RachU, zgodnie z którym dopuszczenie do niesporządzenia sprawozdania finanso-

wego bądź sprawozdania z działalności stanowi występek zagrożony grzywną, karą ograniczenia wolności lub nawet pozbawienia wolności do lat 2. Wzrost liczby postępowań karnych za ten występek jest bardzo widoczny. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być kilka głośnych spraw gospodarczych, które miały miejsce m.in. z uwagi na lekceważenie obowiązku sprawozdawczości. Niezależnie od odpowiedzialności za niesporządzenie sprawozdania finansowego bądź sprawozdania z działalności, ustawodawca przewiduje w art. 79 pkt. 4 RachU odpowiedzialność za niezłożenie któregoś z nich we właściwym rejestrze sądowym bądź niepoddanie sprawozdania finansowego badaniu przez biegłego rewidenta, gdy ustawa wprowadza taki wymóg. Za taki czyn ustawodawca przewiduje karę grzywny lub ograniczenia wolności. Restrykcyjność, z jaką organy wymiaru sprawiedliwości podchodzą do obowiązku terminowego składania prawidłowych sprawozdań, winny skłaniać osoby zobowiązane do wypełniania go w sposób skrupulatny.

31

KTO ODPOWIADA ZA SPRAWOZDANIA FINANSOWE Osobą zobowiązaną do zapewnienia, aby sprawozdanie finansowe spełniało wymagania przewidziane w ustawie, jest zgodnie z art. 4a RachU tzw. kierownik jednostki. W spółce z ograniczoną odpowiedzialnością kierownikiem jednostki jest każdy członek zarządu (art. 3 ust. 1 pkt. 6 RachU). Członkowie zarządu mają zapewnić sporządzenie rocznego sprawozdania finansowego nie później niż w ciągu 3 miesięcy od dnia bilansowego (tj. w przeważającej większości wypadków od 31 grudnia) i przedstawić je właściwym organom (art. 52 ust. 1 RachU). Sprawozdanie finansowe podpisuje osoba, której powierzono prowadzenie ksiąg rachunkowych, oraz kierownik jednostki, a jeżeli jednostką kieruje organ wieloosobowy – wszyscy członkowie tego organu. Odmowa podpisu wymaga pisemnego uzasadnienia dołączonego do sprawozdania finansowego (art. 52 ust. 2 RachU).


miejsce biznesu TARNOWO

Od 1 października 2018 roku sprawozdania finansowego nie można opatrzyć podpisem tradycyjnym. Od tego dnia dopuszczalne jest wyłącznie opatrzenie go kwalifikowanym podpisem elektronicznym lub profilem zaufanym ePUAP (art. 45 ust. 1f RachU). Dzięki temu data złożenia podpisu nie będzie budziła wątpliwości. Niektóre spółki z ograniczoną odpowiedzialnością mają obowiązek przedstawienia sprawozdania finansowego biegłemu rewidentowi, jeżeli spełniają co najmniej dwa z trzech zawartych w ustawie warunków: (1) średnioroczne zatrudnienie w przeliczeniu na pełne etaty wyniosło co najmniej 50 osób, (2) suma aktywów bilansu na koniec roku obrotowego stanowiła równowartość co najmniej 2 500 000 euro, (3) przychody netto ze sprzedaży towarów i produktów oraz operacji finansowych za rok obrotowy stanowiły równowartość co najmniej 5 000 000 euro (art. 64 ust. 1 RachU). Sprawozdanie finansowe i sprawozdanie z działalności poddawane są zgromadzeniu wspólników do zatwierdzenia. W tym celu zarząd, zgodnie z art. 235 Kodeksu spółek handlowych (KSH), ma obowiązek zwołać zgromadzenie wspólników w terminie 6 miesięcy do zakończenia roku obrotowego (art. 231 §1 KSH), a zaniechanie tego obowiązku również obarczone jest sankcją. Sąd rejestrowy może za to wymierzyć grzywnę do 20 000 złotych (art. 594 §1 pkt. 3 KSH). Wspólnikom należy udostępnić sprawozdanie na co najmniej 15 dni przed zgromadzeniem wspólników (art. 68 RachU). Dopóki sprawozdanie finansowe nie zostanie zatwierdzone, nie można dokonać podziału zysku (art. 195 §1 KSH), zatem wspólnicy mają interes w tym, aby takie sprawozdanie przyjąć. Sprawozdania wraz z odpisem uchwały o ich zatwierdzeniu należy złożyć w rejestrze sądowym w ciągu 15 dni od jego zatwierdzenia (art. 69 ust. 1 RachU), a jeżeli nie zostało ono zatwierdzone

PODGÓRNE

Od 1 października 2018 roku sprawozdania finansowego nie można opatrzyć podpisem tradycyjnym. Od tego dnia dopuszczalne jest wyłącznie opatrzenie go kwalifikowanym podpisem elektronicznym lub profilem zaufanym ePUAP (art. 45 ust. 1f RachU). Dzięki temu data złożenia podpisu nie będzie budziła wątpliwości. – w ciągu 15 dni odkąd upłynął termin do jego zatwierdzenia (w większości wypadków do 15 lipca). Sprawozdanie finansowe i sprawozdanie z działalności należy złożyć do sądu rejestrowego elektronicznie. Wniosek można sporządzić w systemie S24, o ile przynajmniej jeden członek zarządu ma ujawniony w KRS numer PESEL. Jeżeli takiej osoby nie ma w zarządzie, może to zrobić adwokat lub radca prawny. Jak widać, ustawa wprowadza na wykonanie poszczególnych obowiązków sztywne terminy. Przepisy przewidujące sankcje za zaniechanie powyższych obowiązków nie są nowe, jednak przez wiele lat postępowania w tych sprawach były prowadzone bardzo rzadko. Obecny trend, polegający na systematycznym sprawdzaniu terminowości obowiązków wynikających z ustawy, przybiera na sile i należy się spodziewać, że w dobie coraz dalej idącej informatyzacji Krajowego Rejestru Sądowego odnajdywanie spółek, które zwlekają ze składaniem wymaganych dokumentów, będzie się odbywało niemal automatycznie.

32


odkodowany

Ekonomia wartości CZY ISTNIEJE PUNKT ŁĄCZĄCY SAMORZĄD ORAZ BIZNES W ZARZĄDZANIU OPARTYM O EKONOMIĘ WARTOŚCI? OKAZAŁO SIĘ, ŻE TE DWA ŚWIATY WZAJEMNIE SIĘ PRZENIKAJĄ, CO WIĘCEJ – SĄ SOBIE WZAJEMNIE POTRZEBNE I CZERPIĄ ZE SWOJEGO DOŚWIADCZENIA.

D

ziesiątego kwietnia w Tarnowie Podgórnym odbyła się VI ogólnopolska konferencja Odkodowany Biznes, Odkodowany Samorząd. Gmina Tarnowo Podgórne organizowała ją przy współpracy z Tarnowskim Stowarzyszeniem Przedsiębiorców oraz w partnerstwie z firmami: Schattdecor, Balma i Ster. Tegoroczna edycja konferencji cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem wśród samorządowców oraz przedsiębiorców, nie zabrakło także przedstawicieli otoczenia biznesu, instytucji oraz ekspertów gospodarczych. Temat przewodni stanowiła ekonomia wartości w zarządzaniu, widziana oczami samorządów i przedsiębiorców. Konferencję otworzył wykład prof. dr hab. Jerzego Hausnera pt. „Archipelag rozwoju – przejście od oportunistycznej do relacyjnej gry ekonomicznej”. Następnie odbyły się dwie debaty: pierwszą poprowadziła Kamila Wrocińska (Milado Centrum Rozwoju Personalnego). W panelu uczestniczyli: prof. dr hab. Jerzy Hausner; Krzysztof Soska (Zastępca Prezydenta Miasta Szczecin); Mirosław Wolski (Prezes Zarządu Schattdecor Sp. z o.o.);

Michał Balcerkiewicz (Prezes Zarządu Balma Sp. z o.o.) oraz Maciej Szymański (Prezes Zarządu Ster Sp. z o.o.). Tak zróżnicowane grono zagwarantowało ciekawą dyskusję i spolaryzowanie podglądów na ekonomię wartości. Jednocześnie pojawiły się inspirujące spostrzeżenia dotyczące dalszych działań. Druga debata, poprowadzona Michała Lisieckiego (Prezesa Zarządu ArtOfSale Sp. z o.o.), dotyczyła budowania wizerunku i marki. W panelu dyskusyjnym głos zabrali: Mateusz Nycek (Kierownik Działu Wsparcia Zarządu i Marketingu w Ostrowskim Centrum Rozwoju Komunalnego); Wojciech Drąg (Prezes Zarządu Grafiti Sp. z o.o.); Witold Horowski (Prezes Zarządu Stratex Sp. z o.o. ) oraz Anna Łoszczyńska (Prezes Zarządu Fundacji Trifolium). Dowiedzieliśmy się, jaki jest i czy w ogóle istnieje sposób efektywnego budowania wizerunku. Jaką rolę w procesie zarządzania w samorządzie oraz przedsiębiorstwie odgrywa budowania wizerunku lub marki? Prelegenci podzielili się swoimi doświadczeniami w tym zakresie. Zwieńczeniem przeprowadzonych dyskusji były popołudniowe warsztaty tematycznie powiązane z debatami. Serdecznie polecamy odwiedzenie strony www.odkodowany.pl, na której systematycznie pojawiają się materiały poświęcone działaniom na styku samorządu i biznesu. Już teraz zapraszamy na przyszłoroczną edycję konferencji. Do zobaczenia w roku 2020!

CZY MARKA I WIZERUNEK TO TO SAMO? ODPOWIADA MICHAŁ LISIECKI Żyjemy w okresie nadmiaru. Z jednej strony to dobrze, bo jako konsumenci mamy swobodny wybór wielu ofert zanim np. podejmiemy decyzję zakupową. Z drugiej strony nadmiar informacji, jaki nas otacza, powoduje, że trudniej jest zdobyć uwagę potencjalnego klienta (niezależnie od tego, czy myślimy o kliencie firmy komercyjnej, czy instytucji państwowej lub samorządowej). To sprawia, że skuteczne zaoferowanie mu produktu czy jakiejś koncepcji wymaga dużo więcej zabiegów i wysiłku. Marka oraz wizerunek firmy i instytucji to skuteczne narzędzia przekonywania klientów. Zacząć jednak trzeba od czegoś innego – od przemyślenia i ustalenia tożsamości firmy czy instytucji. Najpierw trzeba określić, jakim wartościom i zasadom w firmie przypisujemy największą wartość. Odpowiedzieć sobie na pytania: czym się zajmujemy?, w jaki sposób pracujemy?, dokąd chcemy dotrzeć?, aby na tej podstawie zidentyfikować samych siebie i odpowiedzieć sobie na pytanie: kim naprawdę jesteśmy? Dzięki temu ustalimy, w jakim kierunku pójdziemy, budując markę firmy czy produktu oraz wizerunek. Marka, którą będziemy tworzyć, będzie swego rodzaju skrótem myślowym w głowach klientów. Stykając się z naszą marką, człowiek nie będzie się już zastanawiał, czy produkt spełni jego oczekiwania – on będzie tego pewien, właśnie dzięki marce. Pomyślmy przez chwilę o marce Rolls-Royce. Raczej nie mamy wątpliwości, że samochód tej marki będzie nas woził komfortowo i bez awarii. Nie musimy w tym celu pytać znajomych czy szukać informacji w internecie. To sama marka stała się certyfikatem zapewniającym, że tak właśnie będzie. Wizerunek firmy czy instytucji jest jeszcze czymś innym. Jest to obraz powstający w głowach klientów na skutek styczności z nami. Innymi słowy – to, co klienci myślą, kiedy mają kontakt z naszą marką. Warto wspomnieć, że nawet jeśli nie zrobimy nic w kierunku budowania wizerunku, to i tak on w głowach klientów powstanie – z tym że najczęściej będzie to obraz mało korzystny dla nas.

33


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Bieg Lwa:

dwudniowe święto biegania w Tarnowie Podgórnym Tekst: Justyna Grzywaczewska, zdjęcia: Tomasz Szwajkowski

W WEEKEND 18–19 MAJA W TARNOWIE PODGÓRNYM ODBYŁA SIĘ ÓSMA EDYCJA BIEGU LWA. PO RAZ PIERWSZY IMPREZA MIAŁA CHARAKTER DWUDNIOWEGO FESTIWALU, A BIEGI GŁÓWNE – PÓŁMARATON ORAZ POGOŃ ZA LWEM NA 10 KM – WYSTARTOWAŁY W SOBOTĘ W GODZINACH WIECZORNYCH. RÓWNIEŻ PO RAZ PIERWSZY ZORGANIZOWANY ZOSTAŁ MITYNG LEKKOATLETYCZNY Z UDZIAŁEM CZOŁOWYCH POLSKICH SPRINTERÓW I SPRINTEREK.

PÓŁMARATON I POGOŃ ZA LWEM Z REKORDAMI TRAS KOBIET Główna rywalizacja w Tarnowie Podgórnym odbyła się na dystansie półmaratonu. Zawody ukończyło 1112 osób. Przeniesienie startu z godziny 14:00 na 20:00 dawało nadzieję, że warunki pogodowe będą na tyle sprzyjające, że zawodnikom uda się poprawić rekordy trasy (1:03:52 wśród mężczyzn i 1:14:00 wśród kobiet). Udało się w połowie – najszybsza wśród pań – Caroline Korir Chebet – uzyskała czas 1:13:34. Najlepsza z Polek – Izabela Trzaskalska – ukończyła zawody na czwartym miejscu, z rezultatem 1:14:06. Do męskiego rekordu trasy zabrakło zaledwie kilku sekund. Rywalizację wygrał Wycliffe Kipkorir Biwot z czasem 1:03:57.

Pierwszy z Polaków – Tomasz Grycko – zajął trzecie miejsce z wynikiem 1:04:35. – Po raz pierwszy startowałem w Tarnowie Podgórnym przed rokiem, ale wtedy niestety ze względów zdrowotnych nie ukończyłem biegu. Pamiętam jednak, że było upalnie. Trudno porównać te dwie edycje, bo warunki były zupełnie inne – dzisiaj jedynie na początku było nieco ciepło, potem zrobiło się przyjemnie chłodno. Godzina startu – 20:00 – jest dobrym rozwiązaniem także dlatego, że było jeszcze jasno, a przy prędkościach, jakie osiągamy, to ma znaczenie, by nie biegać po ciemku, bo wtedy o wiele łatwiej o jakieś niebezpieczne sytuacje, np. nastąpienie na krawężnik. Muszę dodać, że jestem zaskoczony liczbą kibiców na całej trasie, szczególnie że to przecież sobotni wieczór – mówił na mecie najszybszy

34


lifestyle

z Polaków, mistrz Polski 2018 na 10 000 m. – Jestem zadowolony, że udało mi się pobiec najszybciej z Polaków. Starałem się nawiązać walkę z zawodnikami z Kenii, byłem już blisko drugiego, jego przewaga malała, ale też trochę zabrakło siły, by skutecznie zawalczyć na ostatnim fragmencie trasy. Nie robiłem treningu typowo pod półmaraton, a osiągnąłem dzisiaj swój drugi wynik w życiu, więc wiem, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Ten bieg dedykuję mojemu trenerowi, który kilka dni temu stracił tatę. Trener prosił mnie, bym pobiegł z sercem i tak właśnie zrobiłem. Wśród 897 osób startujących w Pogoni za Lwem na 10 km najszybszy okazał się biegnący w słynnym już stroju wróżki Kamil Leśniak (czas 34:10). Wśród kobiet zwycięstwo odniosła Dominika Napieraj, która poprawiła ubiegłoroczny rekord trasy. Wynosi on od soboty 36:56. – Na starcie liczyłam na lepszy wynik, ale myślę, że nie można zrzucać winy na to, że było dość ciepło, czy na zakręty na trasie. Dało się pobiec tutaj dobry wynik, więc każdy pokazał po prostu na co go stać. Co chcę podkreślić, to doping kibiców, którzy towarzyszyli nam na całej trasie i dodawali sił. Mam wrażenie, że wszyscy Tarnowianie uczestniczyli w tym biegu – relacjonowała zawody multimedalistka mistrzostw Polski Dominika Napieraj.

NIEDZIELNA HUŚTAWKA POGODOWA W niedzielne przedpołudnie nad Tarnowem Podgórnym przeszła ulewa, więc pierwsi uczestnicy zawodów dziecięco-młodzieżowych – Biegów Lwiątek – rywalizowali w deszczu. Nie zniechęciło to jednak młodych sportowców – we wszystkich kategoriach

wiekowych pobiegło blisko 1000 zawodników. Po najmłodszych uczestnikach na bieżni stadionu Tarnovii pojawili się czołowi polscy sprinterzy, którzy rywalizowali na dystansach 100 i 400 m. Najszybszą z kobiet na 100 m została Marika Popowicz-Drapała (czas 11,90). Na 400 m zwycięstwo odniosła Patrycja Wyciszkiewicz (54,20), która przed tygodniem w japońskiej Jokohamie zdobyła złoty medal mistrzostw świata sztafet. – To, że mogłam się przetrzeć w sztafecie i osiągnąć coś, o czym dotąd mogłyśmy tylko marzyć – czyli złoto mistrzostw świata – na pewno dodało motywacji i wiary w to, że ten sezon będzie naprawdę owocny. Dzisiejszy bieg traktowałam jako zabawę. Nie funkcjonuję jeszcze dobrze w polskiej strefie czasowej po powrocie z Japonii, organizm jest trochę rozbity przez te podróże i zmiany klimatu, ale fajnie było tutaj przyjechać i się pobawić. Myślę, że jeżeli za rok będzie tutaj organizowany ten mityng, to również się pojawię – mówiła po zawodach lekkoatletka. – Przede mną akademickie mistrzostwa Polski i mistrzostwa Polski AZS, tydzień później Diamentowa Liga w Sztokholmie, gdzie pobiegnę na dystansie 400 m, potem mityngi krajowe w Bydgoszczy, Chorzowie, a w międzyczasie lokalne zawody w Niemczech. Następnie ciężka praca do drugiej części sezonu. Wszystkie te starty będą z mocnego treningu, więc liczę się z tym, że wyniki nie będą fenomenalne, ale wiem, że ta praca odda w drugiej części sezonu. W rywalizacji mężczyzn najszybsi okazali się Artur Zaczek na 100 m (10,68) i Przemysław Waściński na 400 m (47,83). Zwieńczeniem mityngu lekkoatletycznego rozegranego podczas Biegu Lwa była nietypowa sztafeta – 100 m kobiet, 300 m kobiet, 100 m mężczyzn, 300 m mężczyzn. Na jednym z torów pojawili się organizatorzy imprezy, którzy dzielnie walczyli z zawodowcami, ostatecznie ustępując zwycięzcom jedynie o 5 sekund. Między Biegami Lwiątek i mityngiem rozegrane zostały rodzinne Sztafety Pokoleń na dystansie 3 x 400 m, a także bieg osób niepełnosprawnych Stowarzyszenia Tarson. Warto podkreślić, że Bieg Lwa to także kilkadziesiąt atrakcji zorganizowanych na EXPO Lwa, które dzieli się na różne strefy, m.in. sportu, artystyczne, zdrowia, relaksu. Zainteresowani mogli skorzystać m.in. ze strefy Survival Race czy toru Off Road ze specjalnymi pojazdami Cobra, obejrzeć zmagania drwali podczas Lion’s Trophy oraz posmakować kuchni z różnych zakątków świata podczas zlotu food trucków. Dodatkowo w trakcie sobotnich zmagań długodystansowców odbył się koncert zespołu Dead Pixels.

Bieg Lwa jest współfinansowany przez Gminę Tarnowo Podgórne. Więcej informacji o imprezie znajduje się na stronie www.bieglwa.pl oraz na oficjalnym profilu Biegu Lwa na Facebooku.

35


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Święto

triathlonu w Lusowie W SOBOTĘ, 8 CZERWCA, PODPOZNAŃSKIE LUSOWO PO RAZ SZÓSTY GOŚCIŁO ZAWODNIKÓW UCZESTNICZĄCYCH W TRIATHLONIE LWA. NA DWÓCH DYSTANSACH INDYWIDUALNYCH, W SZTAFETACH ORAZ W AQUATHLONIE DZIECI I MŁODZIEŻY WYSTARTOWAŁO ŁĄCZNIE BLISKO 700 OSÓB. ZAWODY PO RAZ PIERWSZY ODBYŁY SIĘ W FORMULE ROLLING START (START ZE STREF CZASOWYCH, W KILKUOSOBOWYCH GRUPACH), CO ISTOTNIE POPRAWIŁO KOMFORT PIERWSZEJ TRIATHLONOWEJ KONKURENCJI.

L

usowo to niewielka podpoznańska miejscowość, oddalona od centrum stolicy Wielkopolski zaledwie o 20 km. Od sześciu lat jest gospodarzem Triathlonu Lwa, który z roku na rok przynosi jej coraz więcej rozgłosu. Edycja 2019 odbyła się w sprzyjających warunkach – mimo prognozowanej burzy zawodnicy nie borykali się z deszczem, nie było też upału, a całym zawodom towarzyszył przyjemny, choć momentami nieco utrudniający rywalizację wiatr.

Tekst: Justyna Grzywaczewska, zdjęcia: Tomasz Szwajkowski

AQUATHLON DLA NAJMŁODSZYCH Pierwszą konkurencją był aquathlon dzieci i młodzieży rozegrany na dwóch dystansach: 200 m pływania i 1 km biegu oraz 475 m pływania i 2 km biegu. W zawodach wzięło udział 57 młodych sportowców, spośród których wyróżniła się Malwina Mikołajczak, która okazała się najszybszą zawodniczką krótszej trasy. Zawodniczka KS UAM Triathlon Poznań dobiegła do mety jako pierwsza, pokonując klubowego kolegę – Kacpra Ferchmina.

IRONMAN I IRONWOMAN Drugą konkurencją była rywalizacja dorosłych na dystansie 1/8 Ironman (475 m pływania, 22,5 km jazdy na rowerze i 5,2 km biegu). Zwycięstwo odniósł Robert Czysz z KM Sport Pro Team, z czasem 1:05:44, drugie miejsce zajął Kuba Kowalski reprezentujący UKS G-8 Bielany Warszawa – 1:06:07, a trzeci był Robert Filipiak (Marcinek Triathlon Team) – 1:06:25. – Dzisiejszy start nie był dla mnie najszczęśliwszy, bo już na początku etapu rowerowego zaliczyłem upadek. Nie wiem do końca, jak to się stało, ale nie miałem wątpliwości, że chcę

36


lifestyle

kontynuować zawody. Pojechałem, zrobiłem swoje i na szczęście udało się wygrać. Mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało, bo poza kilkoma otarciami i lekkim bólem kolana nic nie czuję i nie widzę – relacjonował tuż po zawodach Robert Czysz. – Mam duży sentyment do Triathlonu Lwa, bo startowałem tutaj jeszcze jako junior. Pamiętam tę pierwszą edycję, która na pewno było znacznie skromniejsza – nie było expo, nie było tak profesjonalnej strefy mety, więc zdecydowanie widać rozwój tych zawodów, jednak muszę przyznać, że zarówno te początkowe imprezy, jak i ta dzisiejsza miały swoją magię. A tymczasem już powoli myślę o starcie docelowym tego lata – będzie to 1/2 IM – jeszcze nie mogę zdradzić gdzie, ale podpowiem, że to zagraniczna impreza pod koniec sierpnia, z górzystą trasą. Wśród kobiet najlepszą okazała się Joanna Woźniak z KS Ironman Prodmar Szczecin – 1:12:16, druga była Agata Zachwieja z GTT Diament Gniezno – 1:17:19, a trzecią lokatę wywalczyła Magdalena Wiśniewska (Kuźnia Triathlonu) – 1:18:09. Do mety dotarło 257 zawodników startujących indywidualnie, a także 11 sztafet, spośród których najszybszą okazała się drużyna Zgrupka Team (czas 1:18:55). Drugim dystansem rozgrywanym podczas Triathlonu Lwa był 1/4 IM (950 m pływania, 45 km jazdy na rowerze i 10,5 km biegu). Zawodnicy ruszyli w trasę o godzinie 13:30, kiedy termometry wskazywały kilka stopni więcej niż w trakcie rywalizacji 1/8 IM. Zwycięstwo odniósł Konrad Imianowski, reprezentujący Klub Sportowy Kasztelanka MMS Team Triathlon. Jego czas to 2:08:19. – Tak naprawdę pewien zwycięstwa byłem dopiero na końcówce biegu. Mój rywal był bardzo mocny na rowerze, a moja przewaga nie była duża, zatem miałem świadomość, że nie mogę w żadnym momencie odpuścić. Było ciężko – mówił na mecie zwycięzca 1/4 IM, czwarty zawodnik rozegranego przed tygodniem Triathlonu Sieraków. Drugie miejsce wywalczył Adam Jaroniec z Trienergy – 2:09:21, a trzeci był Michał Kutkowski (zmierz-nie-szacuj.pl) – 2:14:23. Rywalizacja kobiet przebiegała pod dyktando najlepszej również przed rokiem – Urszuli Kafarskiej (SKS Oborniki). Jej dzisiejszy wynik to 2:23:19. Drugie miejsce zajęła Agnieszka Pelc-Wanielista (KB Maniac Poznań) – 2:38:29, a jako trzecia linię mety minęła Joanna Wasielak – 2:39:10. Dystans 1/4 IM ukończyło 242 zawodników, a także 31 szta-

fet. Najlepszą drużyną został zespół PKS Cebula, który dotarł do mety przed pierwszym zawodnikiem startującym indywidualnie (czas sztafety to 2:02:25).

NIEZAWODNA ATMOSFERA WYŚCIGU Choć w zawodach najważniejszą rolę odegrali oczywiście triathloniści, wręcz nieocenione były zaangażowanie i doping kibiców. Wielu z nich uczestniczyło w Triathlonie Lwa po raz kolejny. – Największą nagrodą za kilkugodzinne czekanie na mecie jest radość osoby, którą się kocha. Ja uprawiam sport bardzo amatorsko, to brat jest tym startującym w zawodach. Ja często towarzyszę mu jako kibic. Tutaj w Lusowie jestem po raz trzeci. Lubię tę atmosferę, tych pozytywnych ludzi, których spotykam na każdym kroku, miło się tutaj spędza czas – podkreśliła jedna z osób kibicujących na mecie, Kamila Gosieniecka. Warto wspomnieć o dodatkowej inicjatywie – triathlonie dla osób niepełnosprawnych, w którym startowali podopieczni Stowarzyszenia TARSON z Tarnowa Podgórnego. Dwudziestu wspaniałych sportowców pokazało, że chcieć to móc, a ograniczenia są tylko w głowie! Organizatorem imprezy jest Fundacja Bieg Lwa. Impreza jest współfinansowana przez Gminę Tarnowo Podgórne. Więcej informacji na stronie: www.triathlonlwa.pl.

37


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Trzydzieści lat wolności

DELEGACJA W GDAŃSKU W TYM ROKU ŚWIĘTO WOLNOŚCI I PRAW OBYWATELSKICH, USTANOWIONE W 2013 ROKU, OBCHODZIMY W SPOSÓB SZCZEGÓLNY, A TO Z RACJI JUBILEUSZU 30. ROCZNICY PIERWSZYCH, CZĘŚCIOWO WOLNYCH WYBORÓW W POWOJENNEJ POLSCE.

Do Gdańska delegacja przyjechała 4 czerwca. Najpierw nasi przedstawiciele wzięli udział w spotkaniu podsumowującym 30 lat polskiej demokracji, które odbywało się na placu przy Europejskim Centrum Solidarności. Tam wysłuchali wystąpień m.in. byłych prezydentów: Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego. Punktualnie o 12.00 nastąpiło wspólne odśpiewanie hymnu Polski oraz podpisanie Gdańskiej Deklaracji Wolności i Solidarności. Następnie nasza delegacja wzięła udział w debacie „Samorządna Rzeczpospolita” w Filharmonii Bałtyckiej. Tu rozmawiano na temat współczesnej pozycji samorządów oraz wspólnie wytyczano kierunki aktywności na najbliższe lata. Zwieńczeniem debaty było popisanie 21 tez samorządowych – pod tym dokumentem swój podpis złożył również Wójt Tadeusz Czajka.

N

ajważniejsze wydarzenia miały miejsce w Gdańsku. Na zaproszenie Prezydent Miasta Aleksandry Dulkiewicz przyjechali politycy i samorządowcy z całej Polski. W obchodach udział wzięła także delegacja z naszej Gminy: Wójt Tadeusz Czajka, Przewodnicząca Rady Gminy Krystyna Semba, I Zastępca Wójta Ewa Noszczyńska-Szkurat, Wiceprzewodniczący Rady Gminy Julian Kiełczewski, Radny Sławomir Knapski i Wiceprzewodnicząca Rady Seniorów Elżbieta Biniek.

PRZEMÓWILI WŁODARZE MIAST Z filharmonii nasza delegacja, wspólnie z uczestnikami obchodów, przeszła Długim Targiem na wiec, który otworzyła Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Następnie głos zabrali prezydenci miast: Warszawy – Rafał Trzaskowski, Poznania – Jacek Jaśkowiak, Łodzi – Hanna Zdanowska, oraz Wrocławia – Jacek Sutryk. Przemawiał także Lech Wałęsa oraz Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Padło wiele wzniosłych słów na temat wolności i konieczności dbania o demokrację i szeroko rozumianą solidarność. Wiec zakończył się odśpiewaniem hymnu Europy. Wcześniej, 2 czerwca, w ramach gminnych obchodów Święta

38


lifestyle

21 tez

Wolności w Tarnowie Podgórnym, odbyła się uroczysta sesja Rady Gminy z udziałem Leonarda Szymańskiego, Posła na Sejm wybranego w pierwszych, częściowo wolnych wyborach. Przypomniał on, że pierwsze nieformalne spotkania jeszcze w stanie wojennym odbywały się w Lusowie u ówczesnego proboszcza ks. Ignacego Karge.

samorządowych

Wspominał także pierwsze działania komitetów obywatelskich w Wielkopolsce i podkreślał ogromne zaangażowanie ludzi, którzy poświęcali swój czas i pieniądze, by organizować kampanię wyborczą. Wspominał ówczesny entuzjazm społeczny i ogólną gotowość do zmian. Wskazywał także na wyzwania, jakie stanęły przed rządzącymi podczas wprowadzania kolejnych zmian społeczno-gospodarczych.

1. Pełne prawo wspólnoty samorządowej do samodzielnego decydowania o całokształcie praw lokalnych. 2. Budowa społeczności lokalnej solidarnej i otwartej, przeciwdziałanie wykluczeniom.

Kończąc swoje wystąpienie, wyraźnie podkreślił, że pierwsze, częściowo wolne wybory były wielkim sukcesem całego społeczeństwa. Wieczorem, w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji, wystąpił Zespół Ludowy Pieśni i Tańca Mazowsze. Ponadto uczniowie szkół podstawowych i liceum mieli okazję zapoznać się z tematyką samorządową w trakcie Wielkiego Międzyszkolnego Dyktanda 2019 – finaliści spotkali się w sali widowiskowej GOK Sezam. ARz

3. Przekształcenie Senatu RP w Izbę Samorządową. 4. Prawo społeczności lokalnej do decydowania o przyszłości swojej małej ojczyzny – zniesienie odgórnego ograniczenia kadencyjności. 5. Obowiązek konsultowania z przedstawicielami samorządu i społeczności lokalnej wszystkich projektów ustaw. 6. Zwiększenie nakładów na edukację, godne pensje nauczycieli. 7. Niezależna kultura angażująca społeczności lokalne. 8. Decentralizacja służby zdrowia. 9. Skuteczna ochrona środowiska. 10. Ochrona krajobrazu i przestrzeni publicznej. 11. Rozwój budownictwa komunalnego i społecznego. 12. Samodzielność samorządów w zakresie podatków lokalnych oraz działalności gospodarczej. 13. Środki z budżetu państwa muszą być adekwatne do zakresu zadań realizowanych przez samorządy. 14. Decentralizacja rozdziału funduszy unijnych. 15. Przekazanie społecznościom lokalnym mienia publicznego. 16. Swoboda tworzenia związków metropolitalnych i obszarów funkcjonalnych. 17. Likwidacja urzędu wojewody. Pozostawienie władzy centralnej nadzoru nad legalnością działania jednostek samorządu terytorialnego. 18. Zwierzchność powiatów i samorządów wojewódzkich nad zespolonymi służbami. 19. Odpolitycznienie mediów publicznych. 20. Policja municypalna. 21. Przywrócenie służby cywilnej.

39


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Jakie miejsce chcieli Państwo tutaj stworzyć? MONIKA RUTKOWSKA: To miało być przede wszystkim miejsce integrujące lokalną społeczność. Decyzja o zmianie funkcji budynku na publiczną i jego rewitalizacji wyznaczyła kurs naszym działaniom. Zaczynaliśmy z hasłem: „Otwórz z nami Pałac Jankowice”. Chcieliśmy zachęcić każdego mieszkańca do znalezienia w ofercie Pałacu przestrzeni dla siebie. Naszą ambicją było stworzenie pola do aktywności międzypokoleniowych, miejsca podejmowania wspólnych inicjatyw społecznych i realizowania ambitnych kulturalnych przedsięwzięć. Myśli Pani, że się udało? MR: Tak. Minął rok, a działania Pałacu Jankowice na dobre wpisały się w życie Gminy, z czego jestem ogromnie dumna. Wiele się wydarzyło. Z każdym miesiącem, pracując na najwyższych obrotach, nabieraliśmy tempa, by sprostać oczekiwaniom. Cieszę się, że mamy tak liczne grono odbiorców. To oni dają nam siłę i motywują do dalszego działania. Jak na przykład seniorzy?

Rozmawiała: Julia Kijek, zdjęcia: Tomasz Koryl

Niecodzienny solenizant,

czyli pierwsze urodziny Pałacu Jankowice ROK PEŁEN KONCERTÓW, WYSTAW, WARSZTATÓW, SPOTKAŃ… 365 DNI W PAŁACU JANKOWICE UPŁYNĘŁO W OKAMGNIENIU, ZAMIENIAJĄC TO MIEJSCE W WAŻNY PUNKT NA KULTURALNEJ MAPIE GMINY. Z OKAZJI PIERWSZYCH URODZIN PAŁACU ROZMAWIAMY Z DYREKTOR OBIEKTU – MONIKĄ RUTKOWSKĄ.

40

MR: Zdecydowanie tak. Aktywizacja osób starszych była dla nas dużym wyzwaniem. Naszym celem było i jest tworzenie trwałych relacji społecznych opartych na zaufaniu i szacunku. I… oswajanie starości. Przy Tarnowskim Centrum Senioralnym odbywa się dziś szereg zajęć i warsztatów, które cieszą się wielkim zainteresowaniem. Wokół tego projektu zbudowała się już grupa ponad 80 seniorów, którzy korzystają na co dzień z oferty Pałacu. Muszę podkreślić, że działania, które podejmujemy na rzecz osób starszych, to nie tylko animowanie czasu wolnego. Zachęcamy seniorów do włączania się w życie społeczności oraz wolontariat. Przy naszym wsparciu powstały dwa nowe kluby seniora w Kokoszczynie i Sierosławiu. Wolontariusze TCS naprawdę chętnie angażują się w wydarzenia międzypokoleniowe inicjowane przez Pałac. Żeby wymieniać się wiedzą, zorganizowaliśmy I Pałacowe Targi Senioralne. Prezentujemy tam inicjatywy adresowane do osób starszych z całej Gminy. Co prawda nadal uczymy się współpracy i wzajemnego słuchania, ale to roczne doświadczenie jest dla nas ogromnym kapitałem na przyszłość.


lifestyle

Ta ostatnia podobno może pomieścić do 120 osób. Bywała zapełniona po brzegi? MR: Owszem, bywała. Na wielu wydarzeniach musieliśmy dostawiać krzesła również przed salą koncertową, w holu… Biorąc pod uwagę nie tylko bezpieczeństwo, ale też komfort wykonawców i publiczności, na wydarzenia odbywające się na sali koncertowej wprowadziliśmy bezpłatne wejściówki. Jakie wydarzenia cieszą się aż takim zainteresowaniem? MR: Oferta Pałacu jest bardzo różnorodna, dlatego większość wydarzeń gromadzi komplet publiczności. Mimo wszystko jednak nasi mieszkańcy szczególnie upodobali sobie koncerty operetkowe, salony poezji i spektakle dla dzieci. Podczas pierwszego przedstawienia dla dzieci wynieśliśmy wszystkie krzesła z sali koncertowej. Mali widzowie siedzieli na poduszkach, a rodzice stali pod drzwiami, w holu, w kawiarni… dosłownie wszędzie! Stąd też na urodzinach Pałacu nie mogło zabraknąć spektaklu teatralnego dla dzieci. Wiem, że ukazała się książka opisująca historię Pałacu... MR: Tak, publikacja ukazała się w marcu tego roku. Przybliża historię Pałacu i jego mieszkańców, dzieje jego przebudowy, konserwacje, a także to, co ma miejsce w tych murach dzisiaj… Muszę przy okazji podkreślić, że bardzo ważnym zadaniem Pałacu jest edukacja historyczna. Dlatego dostępne są dwie ekspozycje historyczne. Rodzinnie można rozwiązać tzw. Questa, powiązanego z grą terenową także dotyczącą tematycznie przeszłości Pałacu. Natomiast żywą lekcją historii była rekonstrukcja walk powstańczych, którą zorganizowaliśmy w październiku. Prezentowała walki Wielkopolan, ich umundurowanie i broń. Zgromadziła ogromną widownię! Ogłosiliśmy również konkurs na napisanie bajki o Pałacu, która miała nawiązywać do jego historii. Spłynęły do nas świetne bajki! Zamierzamy je wydać w zbiorczej publikacji: „Pałac w bajkowych słowach”.

Przy wejściu widziałam zdjęcia tańczących seniorów. To są ujęcia z Balu Seniora? MR: Mówi Pani o wystawie fotograficznej obrazującej rok funkcjonowania Pałacu. Akurat zdjęcia tańczących seniorów pochodzą z jednego ze spotkań z cyklu „Rusz w tany”. Pod okiem instruktorów seniorzy stawiali wtedy pierwsze kroki w tangu argentyńskim. A wspomniany Bal Seniorów to wydarzenie, które na dobre zagościło w naszym kalendarzu. To jest inicjatywa Rady Seniorów Gminy Tarnowo Podgórne. Bal w duchu zabawy integruje społeczność senioralną, ale też buduje i wzmacnia pozytywne relacje. W tym roku odbędzie się II edycja, a motywem przewodnim są wianki, które uzupełnią kreacje uczestników.

Jakie wydarzenia się sprawdziły? Co planuje Pani powtórzyć w kolejnym roku?

Co było pierwszym dużym wydarzeniem w murach Pałacu?

MR: Wszystko się sprawdziło! Liczba widzów i słuchaczy pokazuje, że warto to robić dla Państwa. Stąd tego lata nie zabraknie pałacowego kina plenerowego, koncertów tarasowych czy seansów jogi na trawie. W naszym kalendarium zagoszczą ponownie mobilne pokoje zagadek i wakacyjne warsztaty dziadków z wnukami. Z pewnością będziemy kontynuować cykl spotkań „AtmoSFERA poezji” (nasze najnowsze przedsięwzięcie, które zostało entuzjastycznie przyjęte przez publiczność). Gościliśmy już u siebie Wojciecha Pszoniaka, Marię Pakulnis czy Agnieszkę Więdłochę, a jesienią odwiedzi Pałac Mateusz Damięcki. Nie zabraknie też premierowych wydarzeń kulturalno-edukacyjnych. Przed nami wystawa dzieł Wojciecha i Juliusza Kossaków, plenerowy koncert Orkiestry Kameralnej Polskiego Radia Amadeus oraz letni koncert operetki.

MR: Zdecydowanie wizyta Rafała Blechacza, tuż po otwarciu. Biorąc pod uwagę kalendarz pianisty wypełniony na kilka lat w przód, można tę wizytę rozpatrywać w kategoriach cudu. Te kilkadziesiąt minut koncertu to była prawdziwa uczta dla duszy. Ale Rafał Blechacz oczarował nas nie tylko dźwiękiem. Po koncercie udzielił wywiadu, który ukazał nam ciepłego, wrażliwego i bardzo skromnego człowieka. Podpisał się na naszym pałacowym fortepianie. Zdaje się, że Pałac jest bardzo aktywny muzycznie. W ciągu tego roku odbyło się tu 38 koncertów. Jaką muzykę i wykonawców można tutaj usłyszeć? MR: Faktycznie, pałac tętni życiem muzycznym, i to nie tylko za sprawą uczniów szkoły muzycznej, ale także artystów, których zapraszamy. Koncerty muzyki nieoczywistej, jak i klasycznej wybrzmiewają tutaj w różnych porach roku. Wokaliści, zarówno polscy, jak i zagraniczni, prezentują w Pałacu różne style muzyczne, choć łączy ich zawsze jedno – indywidualizm, głos i charyzma. W okresie letnim koncerty odbywają się na tarasie. Tworzą niesamowity, sielankowy klimat. Jesienią i zimą przenosimy wydarzenia na salę koncertową.

Brzmi fantastycznie. Uda się do tego sukcesu dołożyć jeszcze jakąś cegiełkę? Jakie są Pani cele na kolejny rok? MR: Często zastanawiam się, jakie nowe pomysły i działania przyniesie los i dochodzę do wniosku, że siła tego miejsca to ludzie, którzy w nim pracują, a także ci, którzy z niego korzystają – to oni pchają nas do przodu, inspirują. A cel pozostaje niezmienny – tworzenie wspólnej przestrzeni integracji mieszkańców.

41


miejsce biznesu TARNOWO

PODGÓRNE

Mistrzyni

szybkich kubków

Na samym początku chcielibyśmy pogratulować Ci zdobycia trzech medali podczas mistrzostw świata w speed stackingu! To wielkie osiągnięcie. Musisz być szczęśliwa? JULIA KUCEMBA: Dziękuję bardzo. Tak, jestem bardzo szczęśliwa. To dla mnie duże osiągnięcie. Co dla Ciebie znaczy ta nagroda? JK: Marzyłam o tym, żeby przejść do finałów we wszystkich konkurencjach. Medale są zwieńczeniem ciężkiej pracy dla każdego sportowca, dla mnie również. To bardzo motywuje mnie do dalszej pracy. Długo przygotowywałaś się do mistrzostw świata? JK: Tak naprawdę trenuję cały rok, nie tylko przed mistrzostwami. Staram się codziennie ćwiczyć minimum pół godziny, czasami dłużej. Wszystko zależy od tego, ile czasu mogę danego dnia poświęcić na układanie kubeczków. Mam różne zajęcia dodatkowe, zadania domowe do zrobienia, więc muszę odpowiednio wygospodarować czas.

WIELKIE MARZENIA IDĄ W PARZE Z WIELKIMI OSIĄGNIĘCIAMI. JULIA KUCEMBA WRÓCIŁA Z CEULAJ Z TRZEMA MEDALAMI I MA APETYT NA KOLEJNE MISTRZOSTWA. Z OKAZJI DNIA DZIECKA ROZMAWIAMY Z JULIĄ NIE TYLKO O SPEED STACKINGU.


lifestyle

Coś Cię zaskoczyło podczas mistrzostw? Zapadło Ci szczególnie w pamięć?

Kto Cię najbardziej wspierał w drodze po zwycięstwo? JK: Wspiera mnie cała rodzina, a przede wszystkim mama, która zawsze mi kibicuje i jeździ ze mną na zawody i mistrzostwa. Czasami ćwiczymy razem.

JK: Dużym zaskoczeniem było spotkanie z Williamem Pollym, reprezentantem USA, który od jakiegoś czasu nie zajmował się tym sportem. Jednak w tym roku brał udział w mistrzostwach. Udało mi się zdobyć jego autograf i zrobić z nim zdjęcie. Zawsze chciałam mieć kubeczki speed stacks z jego nazwiskiem, jednak takie edycje dedykowane rekordzistom są limitowane i w tej chwili nie są już osiągalne.

Wiem, że szybkie kubki to nie jedyna Twoja pasja. Co jeszcze robisz w czasie wolnym? JK: W szkole mamy bardzo ciekawe kółka z zajęciami dodatkowymi, na które uczęszczam. Natomiast w wolnym czasie lubię rysować, malować i fotografować. Uprawiam też lekkoatletykę, gram w kręgle i tenisa stołowego. Należę także do mażoretek z Tarnowa Podgórnego.

Speed stacking nie jest zbyt popularną dziedziną sportu. Skąd pomysł, żeby ćwiczyć szybkie kubki? JK: Rzeczywiście w Polsce to mało popularny sport. Ja zaczęłam układać kubeczki dzięki nauczycielce matematyki, pani Beacie Zgole, która pokazała nam tę dyscyplinę. Szkoła zakupiła kilka zestawów do speed stacks i mogliśmy układać je na przerwach. W domu próbowałam ćwiczyć na kubeczkach papierowych, plastikowych i styropianowych, ale to nie było takie łatwe.

Jest tego naprawdę dużo! Czy z którymś z tych zainteresowań chciałabyś związać swoją przyszłość? Jakie są Twoje plany, marzenia? JK: Ojej, jeszcze nie wiem… Może będę trenerem speed stackingu. Na razie chciałabym nadal układać kubeczki i próbować swoich sił na kolejnych mistrzostwach. Moim marzeniem jest osiągnąć jak najlepsze wyniki i stanąć na podium, a także mieć edycję specjalną kubeczków speed stacks z moim nazwiskiem. Jednocześnie chcę rozwijać inne swoje pasje, takie jak kręgle, które od niedawna trenuję. I… mam marzenie, żeby napisać książkę.

Kiedy na dobre zaczęłaś uprawiać speed stacking? JK: Pod koniec lipca 2016 roku dostałam pierwszy komplet kubków na imieniny i mogłam zacząć trenować, a w grudniu tego samego roku wygrałam mistrzostwa Szkoły Podstawowej w Lusowie. Pobiłam wtedy rekord Polski w mojej kategorii wiekowej. Po tych zawodach otrzymałam propozycję wyjazdu na mistrzostwa świata w Kaohsiung na Tajwanie.

Rozmawiała: Julia Kijek

Rys. Dariusz Łabędzki (www.karykatury.eu)

43


miejsce biznesu TARNOWO

44

PODGÓRNE


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.