Nr 2 (9)/2010 marzec ISSN
Spis treści Zapowiedzi
4
Szukam, szukania mi trzeba...
Czym jest powołanie? Czy coś takiego w ogóle istnieje? A pasja? Czy wystarczy, by osiągnąć sukces? Każdy
Publicysyka
z nas przynajmniej raz w roku zadaje sobie takie właśnie pytania. Pytania, na które odpowiedź zna tak naprawdę
Błażej Michalski
10
„Amunicji w domu nie będę trzymał”
16
Spełniamy dziecięce marzenia
18
dokładnie rok temu miała pewne marzenie. Stworzyć
„Pomocy nie odmawiamy nikomu”
22
realizować ich pragnienie pisania, tworzenia, fotografo-
Rozmowa Joanny Figarskiej Ewa Orczykowska Ewa Fita
Rozmowa z prof. Alicją Chybicką | Joanna Figarska
Fotoplastykon
26
Karolina Urbańska
Kultura
tylko Czas. Jednak pracując nad sobą, realizując własne ambicje, możemy się do niej zbliżyć. Pewna grupa ludzi, miesięcznik, który pozwoli młodym, zdolnym osobom wania. Dzisiaj prezentujemy Wam 10. numer Kontrastu, w którym znajdziecie pewne odpowiedzi na postawione wyżej pytania. O istocie powołania opowiada prof. Alicja Chybicka, lekarz z wieloletnim doświadczeniem
Ars Cantandi
28
Świątyni XXI wieku
30
Parę słów o syndromie piątego roku
32
Czekolada jest dobra na wszystko
34
Skarbów, ale w innej formie, szuka także młody aktor,
Wrocławscy jeźdźcy
37
zespołu wrocławskiego Teatru Polskiego. O tym czym
Recenzje
38
Bocian, Rybicki, Wieczorek, Bernacki, Orczykowska, Mizgalewicz, Garbacz
pasja, opowiada parę minut przed próbą do nowego
Felietony
46
spektaklu Moniki Pęcikiewicz. Pasją kierują się także
Barbara Rumczyk Urszula Burek
Paulina Pazdyka
Rozmowa z zespołem Checkolada | Paulina Pazdyka Magoo
Pluskota, Orczykowska, Wolski
medycznym. Klinika, w której urzęduje od 30 lat, jest miejscem nie tylko walki o życie, ale także miejscem, w której każdy pacjent jest osobowością niepowtarzalną. Jednym z nich jest Kuba, który od lat szuka skarbów. Błażej Michalski, który od początku marca należy do jest teatr dla współczesnego aktora, a także ile siły daje
chórzyści wrocławskiego Uniwersytetu Ekonomicznego,
Sport
wynikiem czego są liczne tytuły i nagrody.
The Crew 2010: Jest sztab, będzie tytuł? 49 Adrian Fulneczek
A dla nas? Czym dla nas jest powołanie i pasja? Czy potrafimy zdefiniować to, co pozwala nam trwać
Linie, których nie możesz przekraczać
52
Nie ma co się oszukiwać
54
wciąż szukam odpowiedzi, czując jednocześnie nieod-
Powrócić na szczyt...
56
jest jeszcze przede mną.
Street Photo
57
Grzegorz Frąc
Katarzyna Łazarska Magoo
Joanna Figarska
„Kontrast” miesięcznik studentów przy Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej ul. F. Joliot-Curie 15 50-383 Wrocław e-mail: kontrast.wroclaw@gmail.com http://www.kontrast-wroclaw.pl/
w danej dziedzinie, nawet wtedy, gdy jest ciężko? Ja partą radość i fascynacje faktem, że uczucie spełnienia Joanna Figarska
Redaktor naczelna: Joanna Figarska Zastępcy: Ewa Orczykowska, Michał Wolski Redakcja: Paweł Bernacki, Jakub Belina Brzozowski, Jakub Bocian, Urszula Burek, Paulina Dreslerska, Ewa Fita, Grzegorz Frąc, Adrian Fulneczek, Martyna Garbacz, Paweł Klimczak, Paweł Kuś, Katarzyna Łazarska, Szymon Makuch, Aleksandra Michalska, Paweł Mizgalewicz, Ola Nowak, Paulina Pazdyka, Marcin Pluskota, Ilona Rodzeń, Barbara Rumczyk, Marcin Rybicki, Damian Stańczak, Agnieszka Szewczyk, Jan Wieczorek Fotoredakcja: Damian Białek, Zbigniew Bodzek, Magda Oczadły, Mariusz Rychłowski, Monika Stopczyk Korekta: Katarzyna Bugryn, Magdalena Dziekońska, Alicja Kocik, Magdalena Nowowiejska, Grafika: Ewa Rogalska Skład: Robert Rędziak, Ewa Rogalska, Michał Wolski Promocja i reklama: Paweł Kuś, Ewa Orczykowska Konsultacja: Studio gRraphique
Film
Wall Street
Szalone serce
23 kwietnia do kin trafi kontynuacja kultowego filmu Olivera Stone’a, będącego jednym z kluczowych obrazów lat 80-ych. Michael Douglas ponownie wciela się w oscarową rolę Gordona Gekka, a partnerują mu: Shia LaBeouf (Transformers) i nominowany do Oscara za film Milk Josh Brolin. Gdy światowa ekonomia staje w obliczu katastrofalnego kryzysu, młody makler z Wall Street pozyskuje do współpracy skompromitowanego Gekka, prosząc go o pomoc w podwójnej misji: chce zapobiec nadciągającemu kryzysowi i odnaleźć tych, którzy doprowadzili do śmierci jego mentora. A pieniądz nie śpi…
Trzy nominacje ze strony Amerykańskiej Akademii Filmowej i statuetka dla odtwórcy głównej roli – Jeffa Bridgesa. Crazy Heart to historia z przesłaniem. Bad Blake (Bridges) jest podstarzałym muzykiem country, który stwierdza, że całe jego dotychczasowe życie to pasmo niepowodzeń, od kobiet poczynając, na alkoholu kończąc. W przypływie desperacji postanawia zafundować sobie nowy start, do czego zaprzęga, prosząc oczywiście o pomoc, młodą dziennikarkę, Jean Craddock (w tej roli Maggie Gyllenhaal). Okazuje się, że to właśnie ta kobieta jest kluczem do szalonego serca Blake’a. Na dużych ekranach od 9 kwietnia.
Mistyfikacja Tandem Stuhrów, Ewa Błaszczyk i Karolina Gruszka w filmie Jacka Koprowicza, którego te-
Ondine
matem wcale nie jest Witkacy! Jest rok 1968. Wydalony z uczelni tuż przed obroną pracy
Podczas zdjęć do tego filmu poznali się i zako-
magisterskiej Łazowski wpada na sensacyj-
chali w sobie. Film jeszcze nie wszedł do kin,
ny trop, który może zmienić oblicze historii.
a oni już są szczęśliwą rodziną! Ondine na ekra-
Z jego dochodzenia wynika, że S. I. Witkiewicz
nach pojawi się 23 kwietnia, a zakochana para
wcale nie popełnił samobójstwa w 1939 roku.
to odtwórcy głównych ról: Colin Farell i Alicja Ba-
Wszystko wskazuje na to, że wielki mistrz, pro-
chleda-Curuś. Jest to magiczna historia o przy-
wokator i skandalista wciąż żyje. Z lubością
stojnym Irlandczyku Syracusie (Farell), który
pije swoje ukochane piwo, podgląda młode
pewnego dnia wyławia z morza piękną i tajem-
dziewczęta, wydaje kobietom perwersyjne roz-
niczą dziewczynę (Bachleda-Curuś). Wiedziony
kazy i uprawia najpiękniejszą ze sztuk – kłam-
niespotykanej siły uczuciem Irlandczyk posta-
stwo i wszelkie jego odmiany – na dudka-wy-
nawia zdobyć uczucie nieznajomej, którą miesz-
strychizm, kłamizm, neo-naciągizm, fałszyzm,
kańcy pobliskiej wioski uważają za mityczną
nabieryzm i w pole-wyprowadzizm… W kinach
nimfę – Ondine...
od 9 kwietnia.
Hel Koprodukcja polsko-czeska w reżyserii Kingi Dębskiej. Na planie filmu spotkali się m.in. Bartłomiej Topa, Paweł Królikowski, Lesław Żurek, Bartosz Żukowski i Maciek Maleńczuk. Hel opowiada historię psychiatry Piotra (Królikowski), który żyje w związku z młodszą kobietą (Anna Geislerova). Pewnego dnia do jego gabinetu trafia młody mężczyzna, dawno niewidziany syn Piotra (Żurek). To wydarzenie zakłóca pozorną harmonię pary i doprowadza do nieoczekiwanych zwrotów akcji. W kinach od 16 kwietnia.
4
Idee PrzeglÄ…d Piosenki Aktorskiej
5
Teatr Marcowe maglowanie
Frankofonia
Już 29 marca na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego w ra-
Istna obywatelka świata wystąpi 27 marca o 20.00 w Centrum
mach cyklu „Czynne poniedziałki”, zagości jeden z najbardziej
Sztuki Impart. Francuskojęzyczna pisarka, piosenkarka i ak-
cenionych reżyserów młodego pokolenia – Jan Klata. Autor
torka – Mata Gabin zaprezentuje monodram Betty albo melo-
m.in. obsypanej nagrodami Sprawy Dantona i intrygującej
dia wspomnień, napisany wspólnie z reżyserem i scenarzystą
Szajby, będzie odpowiadał na pytania Krzysztofa Mieszkow-
Jean-Christopherem Sirakiem. Energia, bogactwo i multikultu-
skiego i… fanów! Na stronie www.teatrpolski.wroc.pl każdy
rowość – tego na pewno można się spodziewać po obiecującej
dociekliwy może zadać reżyserowi wirtualne pytanie, a najcie-
artystce. Bilety w cenie 20-25 zł.
kawsze z nich zostaną wykorzystane podczas poniedziałkowego maglowania. Start o 19.00, wstęp – wolny.
WTW w Warszawie
Pantomima
Dwa spektakle Wrocławskiego Teatru Współczesnego: Akro-
Wrocławski Teatr Pantomimy 19 marca miał w końcu swoją
polis. Rekonstrukcja i Kaspar otrzymały zaproszenie na 30.
nową, długo oczekiwaną premierę. Na Scenie na Świebodzkim
Warszawskie Spotkania Teatralne, które rozpoczną się 12
zobaczyć można Osąd – tryptyk inspirowany obrazem Hansa
kwietnia. Fragmenty obydwu spektakli znajdą się również
Memlinga Sąd ostateczny. Do współpracy przy projekcie za-
na płycie DVD, która ma promować polski teatr za granicą.
proszono trzech artystów różnego pokolenia, wyrażających się
Wydawnictwo przygotowane jest pod patronatem Instytutu
w zupełnie odmiennych teatralnych estetykach: Pawła Passi-
Adama Mickiewicza oraz Instytutu Teatralnego i zawiera 15
niego, Leszka Mądzika i Jerzego Kalinę. Każdy z twórców przy-
najbardziej interesujących polskich produkcji teatralnych mi-
gotował swoją wizję sądu ostatecznego.
nionego roku. Niestety, bezpośrednio przed wyjazdem do Warszawy repertuar Współczesnego pozwoli nam na zobaczenie tylko jednego z wyróżnionych spektakli: Kaspar będzie grany od 27 do 31 marca
6
Muzyka Lao Che – Prąd stały/Prąd zmienny
Akurat – Człowiek Zespół Akurat powraca z nową
Kolejna, czwarta już płyta Lao Che Prąd stały/
płytą Człowiek. Jak zapowiadają:
Prąd zmienny ukazała się 1 marca nakładem
„Będzie to materiał pełen świeżo-
Anteny Krzyku/Opensources. Jak można prze-
ści, ale z charakterystycznym dla
czytać na oficjalnej stronie kapeli: „Album tym
Akurat ska-reggaeowo-rockowym
razem bez konceptu. Każda piosenka to odrębna
brzmieniem”. Słowa piosenek są
opowieść. Zespół położył też duży nacisk na eks-
dziełem Piotra Wróbla i Wojciecha
peryment z brzmieniem odwołując się do retro
„Yellow” Żółtego. Oprócz autor-
elektroniki oraz brzmień zimnofalowych, gitary
skich utworów na krążku znajdzie
elektryczne ustąpiły nieco miejsca klawiszom
się cover utworu Jaromira Nohavi-
i samplerom, a bębny współgrają z automatem
cy, czeskiego pieśniarza. Produk-
perkusyjnym.” Realizacją nagrań zajął się Mar-
cją i miksowaniem płyty zajmuje
cin Bors, który współpracował także z Hey, czy
się perkusista Krzysztof „Flipper”
Pogodno.
Krupa. Wydawcą, jak w przypadku poprzedniej płyty, Optymistyki, jest Mystic Production. Zespół poinformował, że płyta ukaże się 12 kwietnia.
Bonobo – Black Sands Wiosna przyniesie nam również nową płytę Simona Greena, DJ-a znanego szerzej pod pseudonimem Bonobo. Black Sands to już czwarty krążek artyst. Młoda wokalistka Andreya Triana użyczyła swego soulowego głosu do niektórych kawałków. W sieci można już zobaczyć teledysk do utworu The Keeper z udziałem
Muniek – Muniek Solowy projekt Muńka Staszczyka, zatytułowany po prostu Muniek, to wyraz stylu, jaki lider T.Love wypracowywał w ciągu całej swojej kariery. W tekstach odnajdziemy m.in. peerelowskie retrospekcje, ale Muniek szydzi w nich również z groteskowej rzeczywistości. Gitarzystą jest Jan Benedek, który grał w T.Love na początku lat 90. i to on wykonywał takie numery jak Warszawa, King czy Dzikość serca. Zespół uzupełniają: perkusista Ułan, basista Jacek Szafraniec i klawiszowiec Michał Marecki. Na kilku piosenkach zagościły także wokalistki Kora i Anna Maria Jopek. Premiera albumu 15 marca.
Andreyi. W sprzedaży od 29 mar-
Jimi Hendrix – Valleys of Neptune
ca.
8 marca wyszedł Valleys of Neptune, album, na którym znalazło się 12 niepublikowanych wcześniej utworów Jimiego Hendrixa. Płyta zawiera m.in. nagrania, które powstały pomiędzy lutym a majem 1969 roku, kiedy to zespół The Jimi Hendrix Experience pracował nad kontynuacją wydanego rok wcześniej longplaya Electric Ladyland. Producentami albumu są Janie Hendrix, Eddie Kramer oraz John McDermott – zespół pracujący nad wcześniejszymi wznowieniami płyt Jimi Hendrixa. Valleys of Neptune to początek przedsięwzięcia „The Jimi Hendrix Catalogue”, które ma uświetnić czterdziestą rocznicę śmierci wybitnego muzyka.
7
Opera Alicja w krainie czarów
Czerwony kapturek
)pera skomponowana została przez Roberta Chaulsa
Opera czeskiego kompozytora Jiří Pauer’a, napisana
specjalnie dla dziecięcej publiczności. Libretto, któ-
w jednym akcie do libretta Mila Mellanova. Prapremie-
re napisał autor muzyki, oparte jest na fantastycznej
ra miała miejsce w Ołomuńcu w 1960.
opowieści Lewisa Carolla pod tym samym tytułem.
Jest to pierwszy taki spektakl przygotowany z myślą
Alicja w Krainie Czarów to klasyczna, pełna cudów baśń
o najmłodszych widzach. Piękna muzyka, bajeczna
o małej dziewczynce, która pewnego upalnego dnia za-
scenografia i poetyckie sceny to tylko nieliczne atrakcje
uważa spieszącego się gdzieś królika. Zostaje on nie-
opery czeskiego kompozytora. W spektaklu nie zabrak-
świadomym przewodnikiem Alicji po baśniowej krainie.
nie też postaci, które dzieci znają ze współczesnych ba-
Na scenie zobaczymy znane z książki postaci: Susła,
jek telewizyjnych i gier komputerowych.
Szyderczego Kota, Króla i Królową Kier, Królika, Kape-
Kierownictwo muzyczne : Francesco Bottigliero
lusznika, Gąsienicę, Marcowego Zająca i Fałszywego
Dyryguje: Bassem Akiki
Żółwia.
Reżyseria : Adam Frontczak
Kierownictwo muzyczne : Francesco Bottigliero Dyryguje: Bassem Akiki Reżyseria i inscenizacja : Adam Frontczak
Kopciuszek Balet fantstyczny w trzech aktach do muzyki J.Straussa. Libretto napisał A. Kollmann, który akcje słynnej baśni przeniósł do roku 1900, do Wiednia. Zmienił imię Kopciuszka na Greta, Książę został Gustawem, natomiast miejscem całej historii nie jest dom Macochy lecz salon mody pod nazwą „Cztery sezony”. Dzięki temu postaciom został nadany bardziej współczesny, ludzki wymiar. Los biednej dziewczyny, która osiąga szczęście dzięki swej skromności i uczciwości, staje się przykładem spełnienia marzeń.
Wszystkie te propozycje są przestawieniami Opery Wrocłaskiej z cyklu „Tajemnicze królestwo – opera dla dzieci”. Opera dziecięca ma uczyć i rozbudzać wrażliwość na sztukę. Cykl ten ma być realizowany w latach 2008-2012.
Źródło: Wikipedia Commons
8
Filharmonia Obchody roku chopinowskiego w Filharmonii Wrocławskiej 5 i 6 marca w Filharmonii Wrocławskiej świętowano Obchody Roku Chopinowskiego (kompozytor urodził się 1.marca). Wybitny pianista, Ivo Pogorelić, zagrał 2. Koncert fortepianowy f-moll op.21 Fryderyka Chopina. Chopin napisał dwa koncert y– e-moll op.11 (1830) oraz f-moll op. 21 (1829/1830). Napisany jako pierwszy koncert f-moll ukazał się drukiem później, stąd ich obecna numeracja. Inspiracją do powstania koncertów była młodzieńcza miłość Chopina do Konstancji Gładkowskiej. Pierwszy dedykowany jest Friedrichowi Kalkbrennerowi (jednemu z najwybitniejszych pianistów stylu brillante), drugi zaś Delfinie Potockiej. Obydwa koncerty były pierwszymi znaczącymi utworami Chopina po ukończeniu studiów. Ivo Pogorelić – laureat wielu nagród na prestiżowych konkursach. Rozgłos zyskał jednak paradoksalnie za sprawą nagrody, której nie udało mu się zdobyć. W 1980 r. wziął udział w X Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie i odpadł w trzecim etapie. Juror konkursu, argentyńska pianistka Martha Argerich, uznała go za pianistycznego geniusza i na znak protestu zrezygnowała z dalszego udziału w jury. Niezależnie od oceny jurorów, kariera Pogorelića rozwinęła się bardzo szybko; przez długi czas nie chciał on jednak odwiedzać Polski.
P.S. Koncert e-moll op.11 do usłyszenia w Filharmonii Wrocławskiej 21.03.2010 o g.18.00 (przy fortepianie Paweł Zawadzki).
31.03.2010 – Koncert pasyjny J.S. Bach – Pasja wg św. Mateusza Przyjmuje się, że Bach napisał cztery pasje, z czego dwie zaginęły. Zachowała się Pasja wg św. Jana z 1723 roku, której prawykonanie odbyło się w 1724. Pasja ta jest mniejsza, ale bardziej dramatyczna niż druga zachowana – Pasja wg św. Mateusza. Prace nad nią Bach prowadził już od 1727 roku, prawykonanie miało miejsce dwa lata później. Ma ona bardzo rozbudowaną obsadę: dwa chóry czterogłosowe mieszane, chór chłopięcy, dwa zespoły orkiestrowe z organami i klawesynem oraz sześciu solistów. Dzieło składa się z trzech obrazów: 1. Chrystus ze swymi uczniami 2. Ostatnia wieczerze 3. Chrystus na Górze Oliwnej W wykonaniu dzieła wezmą udział : Konrad Junghänel dyrygent Soliści Cantus Cölln Chór Filharmonii Wrocławskiej Agnieszka Franków-Żelazny kierownictwo artystyczne Wrocławska Orkiestra Barokowa Jarosław Thiel kierownictwo artystyczne
9
Fot. Mariusz Rychłowski
Błażej Michalski
10
Rozpoczęcie zawodowej pracy jest zawsze ważnym etapem w życiu każdego człowieka. Świadomość, że rozpoczyna się –być może-jedna z piękniejszych przygód , dodaje sił, pobudza do intensywniejszej pracy nad sobą, ale także stawia pytania, na które teraźniejszość nie może dać jeszcze odpowiedzi. O początkach pracy w teatrze, o stronie, w którą instytucja ta zmierza rozmawiam z Błażejem Michalskim. Joanna Figarska: Czy lubisz
zaskoczenie. Szkoła Teatralna?! To
to bywa u innych. Można wysłać CV,
nie dla mnie, nie ma żadnych szans!
często organizowane są też castingi.
Błażej Michalski: Czy lubię...?
Jednak zaczęliśmy się spotykać,
W moim przypadku było tak, że jesz-
Nie wiem, czy Szekspira można lubić
przygotowywać materiały. Samych
cze na trzecim roku, na końcowych
czy nie lubić. Szekspir po prostu jest
materiałów uczyłem się tuż przed eg-
egzaminach w drugim semestrze,
genialny i to potwierdzają kolejne
zaminami wstępnymi, niektóre tek-
spodobałem się Ani Ilczuk, która
pokolenia. Przepadam za jego dra-
sty powtarzałem jeszcze w pociągu.
później wspomniała o mnie dyrek-
Szekspira?
matami. Uważam, że w dzisiejszych
Od pierwszego marca jesteś
torowi. Dzięki niej odbyłem rozmowę
czasach, kiedy Szekspir nie jest tak
w ekipie Teatru Polskiego. Jak
z dyrektorem Mieszkowskim. Na po-
modny jak kiedyś, szczególnie warto
czujesz się w tak doświadczonym
czątku rozmawialiśmy o ewentual-
realizować jego sztuki, tym bardziej,
zespole?
nych spektaklach, w które mógłbym
że się nie przedawniają. W jego sztu-
To dla mnie ogromna nobilitacja,
wejść, nie było mowy o etacie. Z ów-
jestem wdzięczny losowi i nie tylko lo-
czesnych rozmów nic konkretnego
Z Hamleta pochodzą słynne
sowi, za to, że udało mi się, właściwie
nie wynikło. Później, na początku
słowa „Być albo nie być – oto jest
jeszcze na ostatnim roku szkoły trafić
czwartego
pytanie”. Kiedy Ty stanąłeś przed
do tego teatru. Zespół, jak wiemy, jest
mi niewielką dublurę w Hamlecie,
taką decyzją – być czy nie być ak-
świetny. Gra tam wielu rewelacyjnych
ale musiałem zrezygnować, bo re-
torem?
aktorów i ogromnie się cieszę, że
alizowałem wtedy jeszcze dyplom
Stosunkowo późno w porówna-
mam okazję z nimi współpracować
w Warszawie – spektakl dyplomowy
niu z moimi kolegami, którzy bardzo
już w najbliższym spektaklu. Dla ta-
z Redbadem Klijnstrą. Po moim po-
wcześnie zaczęli interesować się
kiego młodzika, świeżo wyrwanego
wrocie przez dłuższy czas dyrektor
teatrem. W pierwszej klasie liceum
ze szkoły, jest to ogromne przeżycie,
się nie odzywał, dlatego wpadłem do
wstąpiłem do kółka teatralnego,
stopniowo się z tym oswajam, powoli
teatru przypomnieć o sobie. Dopiero
ale to na początku była dla mnie
poznaję tych ludzi, zawieram znajo-
następnego dnia otrzymałem tele-
tylko dobra zabawa. Bawiliśmy się
mości, dużo patrzę, obserwuję i sta-
fon, żebym przyszedł na rozmowę
teatrem, aż do drugiego semestru
ram się chłonąć jak najwięcej. to dla
z panią reżyser Moniką Pęcikiewicz.
klasy maturalnej nie brałem tego
mnie ogromna radość.
Na drugi dzień po tej rozmowie, do-
kach są wciąż aktualne tematy.
na poważnie. Na kilka tygodni przed
A jak to się właściwie sta-
egzaminami wstępnymi Zadzwoniła
ło, że trafiłeś do tego zespołu?
do mnie Bożena Borek, moja wycho-
W jaki sposób wybiera się no-
wawczyni i zapytała, czy nie chciał-
wych aktorów?
roku,
zaproponowano
wiedziałem się, że chcą mnie przyjąć na etat. Postać Lizandra [jeden z bohaterów Snu nocy letniej Wiliama
bym zdawać do Szkoły Teatralnej.
Wybór odbywa się na wielora-
Szekspira – przyp.red.] jest Twoją
Na początku było to dla mnie wielkie
kie sposoby, więc też nie wiem jak
pierwszą poważną rolą. Jak się
11
do niej przygotowujesz? Pracu-
dwóch próbach całościowych wejdę
sobą zawiedziony i niezadowolony
jesz wraz ze swoim zmiennikiem
już w spektakl. Wydaję mi się, że
z siebie, że w ramach autopociesze-
Marcinem Czarnikiem, czy sam
w dublurze najważniejsze jest nie
nia poszedłem do kina i w ogóle nie
pracujesz nad innym ukazaniem
powielanie, ale raczej próba wykre-
zjawiłem się na podaniu wyników.
budowanej postaci?
owania czegoś nowego, wspieranie
Dopiero jakoś dwie godziny po ich
Póki co, jestem po niewielu pró-
się własnym bagażem doświadczeń
ogłoszeniu , kiedy nikogo już nie było
bach, na których zresztą Czarnika
i emocji, zastanowienie się jak ja
w szkole, dobijałem się, żeby się do-
nie było, więc na początku Monice
zachowałbym się w danym miejscu
wiedzieć, czy udało mi się przejść.
zależało na tym, żebym dużo obser-
i w danej sytuacji. Oczywiście pew-
Okazało się, że tak. Kiedy przysze-
wował i stopniowo, powoli wchodzi-
ne rzeczy już zafiksowane, muszą
dłem do szkoły, wszystko było nie
łem w te próby. Po jakimś czasie
się powtórzyć, ale ważne jest, by
takie jak sobie wyobrażałem. Nie znaczy, że gorsze, wręcz przeciwnie. Ciężko powiedzieć, co było dla mnie największym zaskoczeniem. Wszystko było dla mnie totalną nowością, poznałem całkowicie inny system pracy niż do tej pory, nieporównywalny z tym ze szkoły średniej czy w ogóle z którąkolwiek uczelnią. Ta praca wygląda zupełnie inaczej. Najwięcej jest zajęć praktycznych, tych ściśle teoretycznych jest niewiele,. Wszystko, od początku do końca odbywa się na scenie. Ciągle działamy, próbujemy. Na samym
Fot. Mariusz Rychłowski
starcie byłem bardzo zestresowany, strasznie ciężko przychodziło
mogłem wejść na scenę, mogłem
nie zatracić w tym siebie, by nie sta-
mi jakiekolwiek otwieranie się na
coś zaimprowizować, na razie nie
rać się powtarzać kropka w kropkę
scenie i bardzo późno przełamałem
było więc mowy, żebym cokolwiek
tego, co robi dubler.
się i spróbowałem sięgnąć do głęb-
powielał z gry Czarnika, Dopiero dzi-
Wróćmy na chwilę do Pań-
szych pokładów moich emocji. Tak
siaj [8 marca – przyp.red.] właściwie
stwowej Wyższej Szkoły Teatral-
naprawdę stało się to dopiero na
mamy taką pierwszą próbę razem
nej. Co Cię najbardziej zasko-
trzecim roku, co zaowocowało wła-
i szczerze mówiąc nie mam pojęcia,
czyło, kiedy cztery lata temu
śnie pracą w teatrze.
jak to będzie wyglądało. Do tej pory
przekroczyłeś progi tej uczelni?
A jak grupa? Ilu jest Was na roku? Czym charakteryzują się
próbowałem sam, wspierając się je-
Chyba wszystko! Byłem bardzo
dynie własną głową, nie obserwując
zagubiony w tej szkole na początku
kolegi. Przypuszczam, że teraz, kie-
i to, że w ogóle się dostałem było
Generalnie przyjmuje się 20
dy wyjdzie Marcin, częściej będę pa-
dla mnie ogromnym zaskoczeniem.
osób na rok. Osoby, które studiują
trzył i przygotowywał się wewnętrz-
Pamiętam, że po pierwszym etapie
w szkole teatralnej, charakteryzują
nie, a potem ewentualnie po jakichś
egzaminów wstępnych, byłem tak
się przede wszystkim dużą wrażli-
12
studenci PWST?
wością. Zazwyczaj są to ludzie, któ-
sem wychodzi lepiej, czasem gorzej.
Zapasiewicza, czy jednak bliżej
rzy od zawsze o tym marzyli, którzy
sam jestem stosunkowo młodym
Ci do teatru tworzonego przez
chcieli to robić, chcą to robić i będą
człowiekiem, a teatrem bardzo
Krystiana Lupę?
to robić. Jest to grupa osobowości
późno zacząłem się interesować,
Cóż, wydaje mi się, że są to tak
naprawdę różnych, charakterystycz-
dlatego nie mam takiego wielkiego
wielkie osobowości i o tak wspa-
nych, zwłaszcza we Wrocławiu, bo
porównania, wydaje mi się jednak,
niałym dorobku, że decyzja, który
właśnie tutaj najczęściej przyjmuje
że jest mnóstwo potencjału drze-
z nich miałby wpływać na wybór mo-
się ludzi, którzy są niezwykle róż-
miącego w dzisiejszym teatrze i we
jej przyszłej drogi leży poza moimi
norodni, niepowtarzalni. Miałem to
współczesnych reżyserach, z który-
chęciami i możliwościami. Zarówno
szczęście, że pracowałem i jeszcze
mi pracuję i mam nadzieję, przyj-
Zapasiewicz, jako reżyser i aktor jak
pracuje na czwartym roku z ludźmi
dzie mi pracować.
i Lupa, jako reżyser tworzyli wspa-
wspaniałymi, z którymi bardzo się
Czego Ty, jako młody aktor,
zżyłem. To też jest bardzo ważne
oczekujesz od teatru? Czy chciał-
obaj poświęcali się swojej pracy
w szkole teatralnej, żeby w grupie
byś podążać klasyczną drogą wy-
w stu procentach i obaj z doskona-
było wzajemne zaufanie. Bez wza-
znaczoną m.in. przez Zbigniewa
łym rezultatem, i chyba o to właśnie
jemnego zaufania i bez porozumienia, wynikającego np. z przyjaźni, ciężko jest stworzyć coś na scenie. Oczywiście są to też ludzie inteligentni, bo oprócz talentu
i pew-
nejiskry bożej, do zbudowania roli, potrzeba także umiejętności kreatywnego myślenia. Teatr jest instytucją, w której tworzy się postaci, buduje się bohaterów. Ty jesteś już na czwartym roku. Jak przez te lata według Ciebie zmienił się teatr? Nie uważam, żeby na przestrzeni tych czterech lat, teatr przeszedł jakieś istotne zmiany, natomiast biorąc pod uwagę dłuższy okres na pewno. Czy na lepsze? Nie wiem, czy można to jednoznacznie stwierprzebył i którą wciąż podąża, czasami zapędza się w ślepe zaułki i wtedy powstają spektakle dziwne, niekoniecznie dobre. Myślę, że jest to okres ciągłych poszukiwań. Reżyserzy próbują czegoś nowego i cza-
Fot. Mariusz Rychłowski
dzić. Teatr ma swoją drogę którą
13
niałe
niezapomniane
spektakle,
chodzi. Jedyna różnica polega na
czym każdy aktor powinien dyspo-
giego i to chyba one są pewnym
tym, że u Lupy wciąż jeszcze mam
nować bez względu na kierunek,
wyznacznikiem, dowodem na to, że
szansę pracować, a u Zapasiewi-
którym podąża. Te rzeczy są chyba
pomimo wielu różnic aktor wciąż
cza niestety już nie. O tym drugim
niezmienne. Nie wiem naprawdę,
musi posiłkować się podobnymi ele-
rzeczywiście mówi się, że prezen-
który z nich miałby mnie bardziej
mentami w swojej pracy.
tował bardziej klasyczną formę
inspirować, jestem chyba na eta-
W takim razie, na co naj-
teatru i chociaż sądzę, że pewien
pie ciągłego szukania i poznawania
większy nacisk kładzie młody
jego (teatru) etap nieodwołalnie się
dopiero zawiłości różnic występują-
aktor, gdy zaczyna pracę nad
skończył to przecież warsztat jaki
cych w różnych odmianach teatru.
swoją postacią?
Zapasiewicz posiadał, jaki u siebie
Są jednak pewne punkty wspólne,
Prawda jest taka, że każdy ak-
wykształcił, jest tak naprawdę tym,
które pojawiają się u jednego i dru-
tor ma swoje sposoby w podejściu do roli, inaczej pracuje nad postacią. Każdy z nich jest dobry, o ile się sprawdza na scenie. Nie sądzę, żeby istniała jakaś konkretna stała recepta dla wszystkich aktorów. Przede wszystkim należy bardzo dużo myśleć o postaci, analizować ją zanim się wyjdzie na scenę, zanim zacznie się próbować. są tacy, którzy od razu zaczynają od wyjścia na scenę, ale dla mnie, najważniejsze jest stworzenie postaci najpierw w głowie, bo tam dzieje się najwięcej.. U większości reżyserów wyjście na scenę poprzedzają tzw. próby stolikowe, czyli próby omówienia spektaklu. W zależności od reżysera trwa to dłużej lub krócej, bywa i tak, że próby te trwają po kilka miesięcy. Był i taki, który kazał aktorom wychodzić na scenę zaledwie tydzień lub dwa tygodnie przed premierą, a wcześniej po prostu siedział i roz-
Fot. Mariusz Rychłowski
mawiał z zespołem. Co jest jeszcze ważne? Oczywiście warsztat, który nabywamy w szkole, czyli dykcja, impostacja, znaczenie gestu, wszelkie planowanie natomiast bywa szkodliwe, myślenie o tym „jak” zrobić zamiast „co” zrobić zazwyczaj nie
14
prowadzi do niczego dobrego, bar-
nością kiedyś pojawi się ktoś, komu
rzyszy każdemu wyjściu na scenę,
dzo usztucznia i zubaża ostateczny
będę chciał dorównać. Póki co nie
zwłaszcza podczas premiery. Co
wynik pracy. Najfajniejsze jest, kie-
ma takiej osoby. Na razie staram się
prawda W dniu premiery nie wy-
dy aktor tak pogrąży się w swojej
obserwować, czerpać jak najwięcej
stępuję, bo wtedy gra Marcin Czar-
roli, że pewne rzeczy wychodzą mu
od innych. Nigdy też nie myślałem
nik, a ja wchodzę w spektakle 1
same, bardzo naturalnie. Natural-
o tym, z kim chciałbym najbardziej
i 6 kwietnia – na razie wiem tylko
ność jest we współczesnym teatrze
zagrać, wszystko przede mną.
o tych terminach, ale Zastanawiam
W Twoim zespole są też ak-
się jak to będzie na tak dużej sce-
torzy śpiewający np. Kinga Pre-
nie. Myślę o tym dużo, zwłaszcza,
is, Bartosz Porczyk. Czy Ty też
że nie jest to jedyna premiera, bo
niezwykle ważna, nie wielkie granie, straszne udawanie. Czy da się opisać uczucie, które Ci towarzyszy, kiedy wstę-
teraz gram także w Biesach, które
pujesz na scenie?
robi Krzysztof Garbaczewski. W tym
Nie da się tego opisać. Jest to
spektaklu mam własną rolę. To już
niezwykłe doznanie, za każdym ra-
niebawem, bo 15 kwietnia. Jak wi-
zem troszeczkę inne w zależności od
dać, mam już dwa powody żeby się
tego, w czym i kogo się gra. Pamię-
stresować. J.F.: Czy czujesz się artystą?
nę, jeszcze w czasach liceum. Byłem
B.M.: Artysta to osoba, która
potwornie zestresowany. Siedziałem
stwarza coś z niczego. Aktorstwo
za kulisami, koledzy już grali, ja mia-
jest zawodem artystycznym – stwa-
łem wejść dopiero w odpowiednim
rzamy postaci, tworzymy ich histo-
momencie, i po prostu trząsłem się cały ze strachu, ale w pewnej chwili, skupiłem się do tego stopnia, że spłynął na mnie nagle spokój, dosłownie kilka sekund przed wyjściem. Myślę,
Fot. Mariusz Rychłowski
tam swoje pierwsze wejście na sce-
rię. Czy ja się czuję artystą? Jeśli tak, to jeszcze bardzo nieznacznym. O sobie jako artyście nie chcę jeszcze mówić, ale mam nadzieję, że z czasem to poczucie, że stwarzam
że z aktorstwem łączy się pewne po-
i robię coś dobrego, będzie we mnie
czucie władzy, tak jest przynajmniej
ujawnisz kiedyś swoje wokalne
w moim przypadku. Kiedy czuje się,
umiejętności?
że wszyscy, cała widownia patrzy
W szkole teatralnej jest przed-
właśnie na mnie i jakby od każdego
miot piosenka aktorska, który bar-
mojego gestu, każdego słowa, zależy
dzo lubiłem. Lubię śpiewać, nie
wszystko, co sobie pomyślą.
wiem, czy mam jakiś talent, ale
Dla wielu aktorów właśnie
nigdy nie miałem ze śpiewem pro-
Zapasiewicz był Mistrzem. Czy Ty
blemów. Czy będzie kiedyś okazja
też masz takiego Mistrza na któ-
wykorzystania tego? Nie wiem.
rym się wzorujesz lub chciałbyś z nim zagrać? Nie mam go w tej chwili ani tu
Myślisz
już
o premierze
spektaklu Sen nocy letniej? Czy jeszcze jest to daleko?
w Teatrze, gdzie dopiero poznaje lu-
Myślę o niej bardzo dużo. Jest
dzi, ani wśród innych aktorów. Z pew-
pewien stres i strach, który towa-
15
rosło. Rozmawiała Joanna Figarska
„Amunicji w domu nie będę trzymał…” – Żyjemy w ciężkich czasach. Młodzieży nie ma kto przyswoić historii, a i sama młodzież się nie interesuje. Dlaczego? Na rynku jest tak dużo rzeczy: laptopów, komputerów… Nie mówię, żeby w ogóle nie korzystać, ale młodzież cały czas zajmuje się tą elektroniką… Tych słów nie usłyszałam od żadne-
mi – poszukiwacz jest więcej niż
pokazałbym, ale do szpitala go
go sędziwego pana, pamiętającego
zadowolony. Bo Kuba jest właśnie
przecież nie wezmę. Raz, jak byłem
czasy okupacji. Śmiała teoria, do-
poszukiwaczem. Skąd u młodego
na oddziale, gdzie można było wy-
tycząca kondycji polskich nastolat-
człowieka tak nietypowe zaintere-
chodzić na dwór, brat mi go przy-
ków, padła z ust Kuby, na co dzień
sowanie?
wiózł, ale nic wtedy nie wykopałem
również nastolatka, a tylko chwi-
– Od małego lubiłem zbierać
lowo pacjenta wrocławskiej klini-
różne stare rzeczy. Jak byłem mały,
utrudniają
ki. Mimo że tam właśnie przyszło
przez jakiś czas kolekcjonowałem
wzięcia. A jak praca poszukiwacza
nam się spotkać, rozmowa wcale
monety; później zacząłem zbierać
wygląda na co dzień?
nie dotyczyła szpitalnych tematów.
wszystko, co stare. Od czwartej
– Szczerze mówiąc, wykry-
Okazało się, że Kuba ma o wiele
klasy podstawówki dużo jeździłem
wacz i łopatę wożę w samochodzie
ciekawsze rzeczy do opowiadania,
na rowerze. Poznałem dokładniej
przez całe lato i czasami z rodzi-
a ściślej rzecz ujmując, do… odko-
moją okolicę i zauważyłem, że jest
cami jeżdżę do lasu. Znalazłem
pywania.
tam dużo bunkrów, które zacząłem
różne ciekawe rzeczy: łuski, maski
– Raz w życiu trafiłem na broń.
oglądać. Na ogół zbieram wszystko
gazowe. Niestety, mój wykrywacz
Miałem wtedy sześć lat, może sie-
co się kojarzy z drugą wojną świa-
nie ma dyskryminacji, czyli każdy
dem. Kopaliśmy z kuzynem mar-
tową: części lotnicze, różne wtyki,
rodzaj metalu odróżnia jako jeden.
chewkę na polu i w pewnym mo-
przełączniki, lampy od radiostacji,
Planuję jednak kupić taki, który
mencie ciągnik stanął. Okazało
łuski, pociski. Rozbrojone oczywi-
będzie to rozdzielał i dodatkowo
się, że to przez rewolwer – była to
ście, no bo amunicji w domu nie
pokazywał głębokość. Jak podkre-
bardzo stara belgijka; nie miała tyl-
będę trzymał…¬ - Kuba do swojej
śla młody pasjonat, taki sprzęt to
ko drewnianej rączki, ale boczne
pasji podchodzi bardzo profesjonal-
dość droga sprawa, pozostaje więc
okucia, wszystko całe, nie brako-
nie. Między wierszami ze szczegó-
na razie w sferze marzeń. Nie jest
wało ani jednej części… – no i rzecz
łami opowiada o prawnych aspek-
to jednak jedyne marzenie Kuby…
nie ulega już wątpliwości. Pasja
tach, dotyczące przechowywania
– Co chciałbym znaleźć najbar-
Kuby to wszystko, co stare i uży-
militarnych artefaktów. Wspomina
dziej? Chyba wyposażenie niemiec-
wane, a jeszcze lepiej, jak ukryte
również o niezbędnym do poszuki-
kiego spadochroniarza. Oni mieli
pod warstwą ziemi. Jeśli dodatko-
wania sprzęcie:
świetne duże noże, coś podobne-
wo ma coś wspólnego z militaria-
– Mam wykrywacz metalu –
16
– ekstremalne warunki znacznie odkrywcze
przedsię-
go do bagnetu. Były tak ostre, że
można było nimi odciąć pasy od spadochronu! No i oczywiście to, co chciałby znaleźć każdy prawdziwy poszukiwacz – broń, zachowaną w całości. Najlepiej, gdyby była niesprawna, tak, żebym mógł sobie ją wyremontować i powiesić w pokoju. To na pewno jest marzeniem niejednego chłopaka, żeby mieć broń na ścianie. Fajne uczucie, jak przyjdą koledzy i powiedzą „ale masz fajny karabin”… Na militariach zainteresowania Kuby wcale się nie kończą. Młody poszukiwacz kolekcjonuje również banknoty (najstarszy z jego kolekcji pochodzi z 1909 roku!) i przedmioty codziennego użytku.
było przy tym namęczyć, naczołgać,
forach, gdzie znaleźć można mnó-
to wydaje mi się, że wrócą do domu
stwo przydatnych informacji, nie
i pomyślą o tym. – moralizatorski
tylko teoretycznych.
wydźwięk tych słów nie powinien
– Przez forum dowiaduję się
dziwić. Kuba, mimo młodego wie-
też o zlotach. W Darłowie co roku
ku, jest nad wyraz dojrzały. A jak
jest bardzo fajna impreza, można
wiele jeszcze przed nim! W koń-
się przejechać czołgiem, a pod ko-
cu, jak sam podkreśla, wiosna to
niec zawsze jest grochówka. Tam
świetny okres dla poszukiwaczy…
akurat nie dotarłem, ale uczestniczyłem za to w imprezie wojskowej w Kołobrzegu. Pokazywano tam repliki walk. To było takie fajne przypomnienie historii, a młodzieży nie da się jej inaczej przyswoić niż przez takie pokazywanie. Na lekcji, słuchając nauczyciela, wszyscy zasypiają. A jak zobaczą taki obraz na żywo, zrozumieją, ile się trzeba
Fot. Magda Oczadły
Swoją pasję rozwija drogą interne-
tową – udziela się na tematycznych
17
Ewa Orczykowska
Spełnijmy dziecięce marzenia Kiedy całe życie to pasmo nieustającego bólu, pory dnia wyznaczają serie przyjmowanych leków, a najważniejsza staje się walka o zdrowie, wszystko inne musi zejść na drugi plan. W takiej sytuacji często zapominamy o tym, co też jest w życiu ważne – o radości, zabawie, przyjemności. Taka sytuacja jest szczególnie trudna, kiedy choroba dotyczy dziecka. Są jednak ludzie, którzy nigdy nie zapominają i całą swoją energię pokładają w próbach przywrócenia chorym dzieciom uśmiechu. Kim są? To wolontariusze Fundacji Mam Marzenie. Fundację w 2003 roku założył w Krakowie Piotr Piwowarczyk. Bezpośrednim bodźcem do takiego kroku był jego pobyt w USA, gdzie brał udział w podobnej inicjatywie. Po powrocie do kraju postanowił nadal pomagać chorym dzieciom. Jak się okazało, była to bardzo trafna decyzja. Dziś, po sześciu latach sprawnego funkcjonowania, Fundacja Mam Marzenie jest jedną z najlepiej kojarzonych w naszym kraju. Aktualnie ma szesnaście oddziałów we wszystkich miastach wojewódzkich, a każdy z nich skupia około dwudziestu wolontariuszy. To ogromna inicjatywa, która spełniła już marzenia ponad 2500 dzieci w całej Polsce. Mimo tego, że od wszystkich zaangażowanych w nią ludzi wymaga ona dużo pracy i czasu, Fundacja Mam Marzenie jest jedyną tego rodzaju organizacją, w której absolutnie nikt nie
pobiera wynagrodzenia. Aż 98%
ca polega na szukaniu sponsorów,
zebranych środków przeznaczane
którzy mogą i chcą spełniać kon-
jest na spełnianie marzeń chorych
kretne marzenia, pomagać kon-
dzieciaków. Pozostałe 2% to koszty
kretnym dzieciom. Choć nie zawsze
administracyjne: telefony, artyku-
ich wysiłki od razu owocują sukce-
ły biurowe. Choć „zebrane środki
sem, ostatecznie zawsze się udaje.
pieniężne” to w tym wypadku nie-
Żeby wolontariusze z Fundacji
zupełnie trafne określenie. Wolon-
spotkali się chorymi dziećmi i za-
tariusze nie kwestują na ulicach
częli szukać sponsorów gotowych
i nie korzystając z żadnych dotacji
im pomóc, ważnych jest kilka istot-
czy grantów od państwa. Ich pra-
nych czynników. Przede wszystkim
18
musi trafić do nich ankieta zgłosze-
dzień, ponieważ stan dziecka jest
też z innymi małymi pacjentami.
niowa, poza tym potencjalny Ma-
tak poważny, że może ono w każ-
Ktoś może pomyśleć, że skoro
rzyciel musi być w wieku od trzech
dej chwili umrzeć. Zresztą, kilka-
Fundacja nie pomaga w bezpośred-
do osiemnastu lat, a choroba musi
krotnie taka sytuacja miała już
nim leczeniu, nie prowadzi zbiórek
zagrażać jego życiu (o tym, czy
miejsce. Dla wolontariuszy jest to
pieniędzy na lekarstwa czy nowo-
tak jest, decyduje lekarz). Jeśli te
zawsze duże przeżycie i obciążenie
czesny sprzęt medyczny, tak na-
warunki są spełnione, jeden z wo-
psychiczne, ale jednocześnie mają
prawdę nie należy zaprzątać sobie
lontariuszy udaje się na spotkanie
pod swoją opieką kilkoro Marzycie-
nią głowy. Nic bardziej mylnego.
z dzieckiem i jego rodzicami. Za-
li, dlatego ciągle muszą działać.
Nie możemy zapominać, że nawet
wsze ma ze sobą tak zwany „lodo-
Każde z dzieci jest inne i każde
mimo ciężkiej choroby, przyspieszo-
łamacz”, czyli mały prezent, zgod-
ma inne marzenia. Fundacja Mam
nego kursu dorastania i wymuszo-
ny z zainteresowaniami Marzyciela,
Marzenie jest w stanie spełnić pra-
nej przez życie poważnej, odpowie-
mający przełamać pierwsze lody
wie każde z nich. Jest tylko jedna
dzialnej postawy, dziecko zawsze
i skłonić go do rozmowy. W zasadzie
ważna zasada – musi być to życze-
pozostaje dzieckiem, które potrze-
zaraz po tym spotkaniu rozpoczyna
nie dziecka, a nie jego rodziców.
buje radości i zabawy, które marzy
się proces spełniania marzenia.
A, niestety, czasem zdarza się, że
i chce, żeby te marzenia się spełniły.
Pierwszym etapem jest oczywi-
chcą oni wykorzystać je, żeby zre-
ście szukanie sponsora. Czasem
alizować swoje potrzeby. Wśród
jest to zadanie proste, a czasem
najciekawszych z życzeń można
wręcz przeciwnie. Jeśli na przykład
wymienić między innymi pływanie
dziecko marzy o laptopie, logicz-
z delfinami, profesjonalną sesję fo-
Wszystkich, którzy pragną po-
nym posunięciem jest kontakt z fir-
tograficzną, przejażdżkę limuzyną
magać spełniać dziecięce ma-
mą, która taki sprzęt produkuje.
do zajezdni tramwajowej, nagranie
rzenia, mają trochę wolnego
Jednak tak naprawdę każdy z nas
własnej płyty lub zdecydowanie
czasu i chcą zaangażować się
może spełniać marzenie. Logując
bardziej codzienne, jak na przykład
w pracę Fundacji, zapraszamy
się na stronie www.mammarze-
laptop, telefon komórkowy czy łóż-
na
nia.org (lub w przypadku oddziału
ko w kształcie samochodu. Często
które odbywają się co czwartek,
wrocławskiego
mali Marzyciele chcą też wyjeżdżać
o godzinie 18.00 w siedzibie Ga-
dostęp
w zagraniczne podróże (najczę-
zety Wyborczej na Placu Solnym.
nie tylko do bazy już spełnionych
ściej do Disneylandu) lub się spo-
życzeń, ale też do tzw. poczekalni.
tkać ze znaną osobą. Wrocławski
Wystarczy wyrazić chęć pomocy.
oddział Fundacji organizował już
W czasie, kiedy marzenie jest re-
spotkania między innymi z Marylą
alizowane, wolontariusz nadal spo-
Rodowicz, Dodą czy Anną Wyszko-
tyka się ze swoim podopiecznym.
ni. Wolontariusze do tej pory wspo-
To, jak długo trwa cały proces, jest
minają
w zasadzie bardzo zindywidualizo-
który spędził w klinice prawie cały
waną sprawą. Bywa, że marzenie
dzień i spotkał się nie tylko z dziec-
trzeba spełniać niemal z dnia na
kiem, do którego przyjechał, ale
nie.org/wroclaw)
www.mammarzemamy
Szymona
Majewskiego,
19
Ewa Fita
spotkania
wolontariuszy,
„Pomocy nie odmawiamy nikomu” Może przyjść nagle i niespodziewanie. Zawsze wywraca świat do góry nogami. Choroba. Bywa niezapomnianym i bardzo trudnym doświadczeniem. Niezrozumiała szczególnie wtedy, gdy dotyka dzieci i ludzi bardzo młodych. O walce z chorobą nowotworową, biurokracją, szansami na wyleczenie i najbliższymi planami rozmawiam z prof. Alicją Chybicką, dyrektorką wrocławskiej Kliniki Transplantacji Szpiku Onkologii i Hematologii Dziecięcej. Joanna Figarska: Czy według
wsze sama chciała być lekarzem,
łam się za pierwszym razem, więc
Pani istnieje coś takiego jak po-
a później stwierdziła , że byłoby
na
wołanie?
fajnie, gdybym ja nim została. Koń-
wystartowałam - zostałam na me-
Prof. Alicja Chybicka: Moim
cząc szkołę średnią miałam bardzo
dycynie. Tak samo było, jeśli chodzi
zdaniem istnieje. Powołanie rozu-
dobre oceny ze wszystkiego, więc
o onkologię dziecięcą. Był to rów-
miem jako naturalną chęć danego
matematyk namawiał mnie na ma-
nież czysty przypadek. Na trzecim
człowieka do robienia czegoś. Uwa-
tematykę,
fizyk na politechnikę,
roku studiów rektor zaproponował
żam też, że za każdym razem jest
a polonista na uniwersytet, zaś na-
mi indywidualny tok studiów. Posta-
to w pewnym sensie dar od Boga,
uczycielka biologii uważała, że mogę
wił jeden warunek, że mam sobie
czyli taka „iskra Boża”. Powołaniem
być niezła również i w tej dziedzinie.
znaleźć opiekuna. Tym opiekunem
może być kapłaństwo czy np. maj-
I właściwie trochę też pod wpływem
miał być samodzielny pracownik.
sterkowanie. To ostatnie czasami
rodziców podjęłam taką decyzję,
Do kogo się Pani zwróciła?
widać
u dziecka, które zaczyna
że złożę dokumenty na Akademię
Byłam krótko po ćwiczeniach
składać klocki w taki sposób, w jaki
Medyczną, i jak się na nią nie do-
z pediatrii prowadzonych przez panią
jego rówieśnicy jeszcze nie potrafią..
stanę, to następnym razem będę
profesor
Czyli dziecko ma taki zmysł tech-
startowała, na elektronikę na Po-
worską, której w ogóle nie znałam.
niczny i predyspozycje. Jednakże
litechnice Wrocławskiej. Teraz my-
Ona była wtedy młodym docentem,
tak naprawdę trudno powiedzieć,
ślę sobie, że inżynier ze mnie był-
więc z ulicy do niej poszłam i zapyta-
co to jest powołanie.
by bardzo marny, więc Bogu niech
łam, czy objęłaby mnie w tym indywi-
A kiedy Pani poczuła, że
będą dzięki, że ostatecznie tak się
dualnym toku opieką. Pani profesor
sprawdzanie się i praca w zawo-
nie stało. Ale wtedy wydawało mi
oczywiście wyraziła zgodę i od trze-
dzie medycznym przynosi Pani
się, idąc za radami nauczycieli, że
ciego roku studiów zaczęłam do niej
radość? Bo przecież powołanie
to będzie równie dobre. Także nie
przychodzić na Wrońskiego, gdzie
łączy się także z satysfakcją i ra-
mogę powiedzieć, że czułam powo-
tworzyła onkohematologię dziecię-
dością.
łanie w sensie właśnie jakiejś takiej
cą, a właściwie
Ja nigdy nie czułam powołania
wyższej potrzeby zostania lekarzem.
oddział u profesora Nowakowskiego.
do medycyny. Moja śp. mama za-
Nie. Na Akademię Medyczną dosta-
Kiedy skończyłam studia, dostałam
20
Politechnikę Wrocławską nie
Janinę Bogusławską- Ja-
gdzie powstawał
czerwony dyplom- mieliśmy wtedy nakazy pracy, ja dostałam nakaz celowany na oddział prof. Jaworskiej, w klinice kierowanej przez prof. Nowakowskiego. Potem, kiedy w 1981 roku klinika powstała już oficjalnie, to wszyscy jej pracownicy z pediatrii ogólnej Profesora Nowakowskiego mogli wybrać, gdzie chcą być. Oczywiście, przepisałam się do onkologii. Czyli to też nie było tak, że jako dziecko marzyłam jak większość ludzi, że będę lekarzem. Przepraszam, ale nie. Zawsze jednak uważałam, że to co się robi, trzeba robić bardzo solidnie i rzetelnie, więc może stąd brała się moja wola walki o każde życie dziecka. Tutaj, w tej klinice, zdrowie jest na drugim miejscu, bo dzieci walczą przede wszystkim o swoje życie, a jakby przy okazji o zdrowie. Zatem każdy błąd, każde niedociągnięcie, każda źle zrobiona rzecz może skutkować śmiercią. Te dzieci nie mogą czekać, aż powstaną nowe ustawy, aż ktoś przewróci stos papierów na biurku. One muszą mieć leki i zrobione takie a nie inne badania , Fot. Mariusz Rychłowski
obojętne ile to kosztuje. I taką misję, właściwie taki profesjonalizm został
stażem wyjeżdża z kraju i braku-
karzy, których my musimy jeszcze
mi wszczepiony przez panią Profesor
je ich także tutaj. Czy obecna sy-
wykształcić. To są bardzo zdolni
Janinę Bogusławską- Jaworską. I od-
tuacja jest lepsza?
i mądrzy ludzie. Polityka państwa
kąd przejęłam kierownictwo kliniki,
Zmieniła się na gorsze. Kolejny
polskiego wobec lekarzy pracują-
staram się kontynuować tą misję
lekarz wyjechał do Norwegii i ob-
cych w publicznej służbie zdrowia
najlepiej, jak potrafię.
jął tam bardzo dobre stanowisko.
nie jest jednak najlepsza. Na całym
Jak jest z zespołem lekarzy?
Niestety, nie mogę powiedzieć, że
świecie jest tak, że jeśli chce się
Jeszcze dwa lata temu w jed-
lekarzy przybywa, bo tych starszych
jakąś gwiazdę zatrzymać, obojętne
nym z wywiadów mówiła Pani, że
raczej ubywa- w tej chwili w naszej
czy jest to gwiazda medialna czy
większość lekarzy z wieloletnim
klinice jest dziesięciu młodych le-
jest to gwiazda medyczna , to trzeba
21
mu za to zapłacić. I nie powinno być
powieka nie drgnie, ale wykładam
kształcenia muzycznego, ale mam
tak, że lekarze siedzą „na stu stoł-
o nowotworach wieku dziecięcego
nadzieję, że nie było źle.
kach” po to, by utrzymać rodzinę.
, przeszczepach szpiku czy o pedia-
Tego rodzaju koncert, z któ-
Część lekarzy wyjechała do Szwecji
trii. Natomiast wczoraj to był mój
rego dochody są przeznaczane
dla pieniędzy. Po prostu uważali, ze
absolutny debiut z gitarą w ręku i ze
na klinikę, odbył się po raz dru-
zarabiają zbyt mało, niezależnie od
śpiewem. Oczywiście, za czasów
gi. Czy są plany na kolejne kon-
tego, co społeczeństwo o tym myśli
studenckich na rajdach grałam na
certy?
Jeśli uważali, że zarabiali za mało
gitarze i śpiewałam, ale to jest zu-
Tak. Będzie kilka takich kon-
i z tego powodu wyjechali, to zna-
pełnie coś innego niż występ przed
certów. W maju ma być koncert or-
czy, że tak było.. I to się nie zmieniło
publicznością. W programie byłam
ganizowany przez Wielką Orkiestrę
do chwili obecnej. Nasi lekarze co
ustawiona przez pana Macieja Sygi-
Świątecznej Pomocy, w grudniu na
prawda w tej chwili zarabiają rela-
pewno będzie aukcja charytatywna
tywnie więcej, ale nie są z tych sta-
kancelarii BSO, ponadto planujemy
wek zadowoleni, a że są super wy-
wiele innych akcji. Z każdej takiej
kształconym zespołem szkolonym
inicjatywy jest ok. 10-30 tysięcy,
właśnie w ośrodkach zachodnich, to
czasami 60 tysięcy, ale potrzebu-
są jednym palcem do podkupienia.
jemy 60 milionów. Więc każda zło-
Ja sama dostałam propozycję za 7
tówka jest kroplą, cegiełką, którą
tys. funtów z Irlandii, ale nie będę
dokłada się do budowy kliniki. W połowie stycznia ruszył
nigdzie wyjeżdżać.
portal Wirtualna Klinika. Skąd
wanej kadry dzieciom potrzebne
wziął się ten dość oryginalny po-
jest też miejsce, w którym będą czuły się bezpiecznie a ich rodzice komfortowo. Pieniądze na nowy budynek zbiera Pani w niekonwencjonalny,
artystyczny
Fot. Mariusz Rychłowski
Jednak oprócz wykwalifiko-
mysł? Pomysł pochodzi od dwóch młodych twórców i trzeba przyznać, że jest fantastyczny. Ja na pewno bym na to nie wpadła. Mam dzieci,
wręcz sposób, czego najlepszym
z których jedno jest informatykiem,
przykładem jest ostatni koncer-
ta z Sygint Bandu na samym końcu,
więc zdaję sobie z tego sprawę, że
t(22. lutego-przyp.red.), który od-
w związku z czym przez cały czas
internet jest teraz najlepszym spo-
był się w Capitolu. Jak wrażenia?
się denerwowałam. Cały Sygit Band
sobem komunikacji. I ten pomysł
Byłam bardzo zestresowana,
jest fantastycznym pomysłem pana
wirtualnego kupowania kliniki uwa-
mimo iż jestem starym wykładow-
Macieja Sygita, bo tworzą go niepro-
żam za rewelacyjny.
cą akademickim, który od 35 lat
fesjonaliści: konsul honorowy, leka-
Od jak dawna walczy Pani
wykłada studentom oraz lekarzom.
rze, profesorowie, profesor Miodek-
o fundusze na budowę kliniki?
Miałam już przyjemność wykładać
polonista, przedsiębiorcy. Wszyscy
I kiedy powstał pomysł stworze-
na targach poznańskich w sali, któ-
mają tę „iskrę Bożą” i śpiewają na-
nia nowego miejsca?
ra mieści kilka tysięcy osób czy też
prawdę kapitalnie, Natomiast ja ta-
Pomysł powstał dwa lata temu,
w naszej Hali Stulecia i nawet mi
lentu żadnego nie posiadam ani wy-
przy czym tak naprawdę dopiero
22
w styczniu została podpisana umo-
jej 35-letniej pracy ludzie odcho-
do Kliniki Chorób Zakaźnych wieku
wa między fundacją a Akademią
dzili stąd z różnych powodów- cza-
dziecięcego. Dlatego zawsze mówię
Medyczną. Zbiórka pieniędzy zaczę-
sem finansowych, ale najczęściej
decydentom i finansjerom, że tutaj
ła się tak naprawdę dopiero teraz.
psychicznych. Byli lekarze, którzy
praca naprawdę jest inna niż gdzie-
Do tej pory były to tylko próby for-
w ogóle zaprzestali praktyki klinicz-
kolwiek indziej. Nikt mi wierzyć nie
malnego załatwienia spraw, czyli
nej. Jeden z młodych kolegów, który
chce, bo każdy uważa, że właściwie
pozyskania ziemi, inwestora itd. I to
od nas odszedł, jest dzisiaj bardzo
wszędzie jest tak samo, a to nie-
wszystko już jest.
dobrym radiologiem. Jedna z ko-
prawda. Lekarze przenoszą się z bu-
leżanek w ubiegłym roku przeszła
dynku do budynku, tylko dlatego, że
Jednak klinika to nie tylko zbieranie funduszy. To przede wszystkim bardzo ciężka i trudna praca zespołu. Co w tej szarej codzienności jest najtrudniejsze? Najtrudniejsze jest to, jak odchodzi dziecko. Bo wszystko da się cofnąć z wyjątkiem śmierci. Walka o życie odbywa się codziennie i codziennie może się zdarzyć, ze jakieś dziecko przenosi się do tego drugiego, mam nadzieję lepszego, świata. Jeśli dziecko opuszcza ten świat, bo taki jest wyrok Boski - to trudno, natomiast jeśli to jest bałagan, brak pieniędzy, nieudolność urzędnicza - to tak nie powinno być. Skąd bierze Pani siłę? Myślę, że bierze się z tego, że na jednym łóżku dziecko opuszcza ten świat, a na drugim leży drugie i czeka na pomoc. Gdyby każdy powiedział w ten sposób: „Nie to jest praca nie dla mnie”, to przecież nie byłoby hospicjów, oddziałów onkologii, nie byłoby żadnych placówek, w których ludzie walczą o swoje życie. Moim zdaniem tak nie można mówić, ale oczywiście wszystko zależy od psychiki. Przez okres mo-
Źródło: rynekzdrowia.pl
23
nie mogą spać w nocy, bo śnią im
a właśnie wczoraj dmuchaliśmy
bie sprawy z tego, że ich dziecku
się te dzieci.
świeczki jednej pacjentki, która
może coś zagrażać. Czy na prze-
A jak to jest z wiekiem przyj-
skończyła właśnie 18 lat, to wtedy
strzeni lat coś się w tej kwestii
mowanych? Jest to oddział dzie-
my występujemy z prośbą do NFZ
zmieniło?
cięcy, ale sama miałam okazję
o kontynuację leczenia. Jest oczy-
Nie umiem ocenić tego, jak świa-
rozmawiać ze studentem, który
wistym, że kiedy ktoś ma 18 lat
domi są rodzice. Mogę tylko jedno po-
także tutaj leży.
jak ta dziewczynka, to wcale nie
wiedzieć, że tak jak rozpoznawaliśmy
My przyjmujemy wszystkich,
uważa, że jest bardziej dorosły niż
głównie trójki i czwórki, [stadium cho-
którzy proszą nas o pomoc. Jeśli
wczoraj. A taka kontynuacja lecze-
roby, gdzie czwórka jest najmocniej-
chodzi o oddział transplantacji szpi-
nia jest wręcz niezbędna. Programy
sza – przyp.red.], tak rozpoznajemy.
ku, to nie ma czegoś takiego jak
dziecięce są inne niż te dorosłych,
Nic się nie poprawiło.
oddział dziecięcy i dorosłych, pro-
więc nie jest to tylko kwestia tego,
Jest też Pani Prezesem Pol-
cedury transplantacyjne są równe
że tam trzeba przejść do kolejki, bo
skiego Towarzystwa Pediatrycz-
dla dorosłych i dla dzieci. Ośrodki
w onkologii dziecięcej tych kolejek
nego. Co do tej pory udało się
dla dorosłych wykonują procedury
nie ma.
osiągnąć?
A jak jest z samym wykryciem
Osiągnęliśmy bardzo dużo. Po
nie. Natomiast jeśli chodzi o onko-
choroby? We wcześniejszych wy-
pierwsze, po wielu latach został od-
logię, to jest tak, że jeśli pacjent
wiadach wspominała Pani, że
tworzony 11 osobowy Departament
przekracza tę granicę wiekową,
często sami rodzice nie zdają so-
Do Spraw Matki i Dziecka i za to
Źródło: rynekzdrowia.pl
przeszczepowe dla dzieci i odwrot-
24
dziękujemy pani minister Ewie Ko-
ale przecież tak wiele osób nie wie,
się i zmienia pewne ustawy, wycofu-
pacz. To jest duży postęp, bo wresz-
że ich dzieci ćpają, palą papierosy,
je się lekarzy, potem jednak okazu-
cie ktoś się zajmie tą siedmo-, już
robią różne złe rzeczy. Ten świat
je się, że bardzo trudno odtworzyć
prawie ośmiomilionową populacją
jest obecnie zdecydowanie za bar-
tę całą strukturę. W tej chwili powrót
dzieci. Walczymy też o to, by powsta-
dzo rozpędzony. I gdyby tak każdy
lekarza do szkoły jest niemożliwy,
ły punkty konsultacyjne. Teraz są tyl-
rodzic huknął się w pierś i zastano-
brakuje młodych pediatrów, nie ma
ko we Wrocławiu i tylko dlatego, że
wił, ile czasu spędził w danym dniu
tam nawet nikogo, kto podjąłby się
płaci za to Urząd Miasta Wrocławia,
ze swoim dzieckiem, to okazałoby
tej pracy dobrowolnie, z własnej ini-
natomiast w innych miastach nie
się, że nie wiele bądź w ogóle, bo
cjatywy.
ma takich. Jeśli chodzi o profilakty-
wrócił zmęczony, usnął przed tele-
kę pediatrii, to jest ona tragiczna.
wizorem- jeśli w ogóle wrócił, zanim
nowy rok. Czego Pani życzyłaby
Już w wieku szkolnym jest to tra-
ono zasnęło. W związku z tym dzie-
sobie w 2010 roku?
gedia do kwadratu. Nie ma takich
ci prowadzą taki tryb życia, który
Tak naprawdę, to życzyłabym
rzetelnych badań fizykalnych, jakie
same uważają za stosowny. Wszyst-
sobie, żeby te 60 milionów zebrało
być powinny, a efekty są po prostu
ko jest teraz postawione na głowie.
się najlepiej w ciągu dwóch tygodni,
opłakane.
A na dodatek państwo zdjęło czapę
by nie trwało to latami, bo te dzie-
Czy społeczeństwo można
opiekuńczą znad dziecka, co jest
ci już teraz potrzebują tej siedziby
jeszcze wyczulić na to, co się
wielką krzywdą i niesprawiedliwo-
A wybudować da się wszystko bar-
może stać z dziećmi?
ścią. O wszem, państwo wtrąca się
dzo szybko, tylko trzeba mieć za co.
Oczywiście, że można. Gdyby
do tego, by dziecko miało obowiąz-
ludzie w tej chwili nie zajmowali
kowo edukację, ale jeżeli mama
się głównie pracą, biegiem za pie-
nie ma ochoty, czasu, pieniędzy, by
niądzem, sobą, a dziećmi, to było-
zbadać dziecko, to nikt jej do tego
by znacznie lepiej. Wielu naszych
nie zmusi. Kiedyś każde dziecko raz
pacjentów mówi, że nawet chciały
w roku było w szkole badane czy to
coś mamie powiedzieć, ale kiedy
w obecności matki, czy nie, dziś
rano wstawały, ona była już w pracy,
państwo tego przymusu nie stosu-
a kiedy kładły się spać, to jeszcze
je. (COŚ O PAŃSTWIE Nie jestem za
nie wróciła. Miały wszystko co trze-
tym, żeby komuś coś na siłę robić,
ba: komputer, latały do ciepłych kra-
ale przecież ten człowiek młody,
jów na wczasy, ale matka nie miała
który rośnie, jest Bogu ducha win-
dla nich czasu. Ludzie są teraz po
ny, że ma np. rodziców alkoholików,
prostu w jakimś szaleńczym pędzie.
którzy w ogóle się nim nie intere-
To, czego zawsze przy różnych okazji
sują. Tak było chociażby z naszym
życzę ludziom jest to, żeby zwolnili,
Kubą, który został tutaj podrzucony,
by mieć czas dla własnego dziecka,
bo nikt się nim nie interesował. My,
aby usiąść z nim i posłuchać, co ma
jako Towarzystwo Pediatryczne, sta-
do powiedzenia. Mam tu na myśli
ramy się zawrócić Wisłę kijem, co
wykrycie choroby nowotworowej,
jest bardzo trudne. Bo łatwo znosi
25
Niedawno
rozpoczął
się
Rozmawiała Joanna Figarska
Ars Cantandi Czy muzyka ma coś wspólnego z ekonomią? W odpowiedzi sprzedawca płyt pokiwałby głową z aprobatą. Czyżby sprzedaż kompaktów stanowiła jedyny czynnik łączący te dwie skrajnie różne dziedziny? Chór „Ars Cantandi” Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu już od pięciu lat udowadnia, że tak nie jest. I robi to śpiewająco. W 2004 roku wszystkie publiczne
koleżanki o kierowaniu własną gru-
z entuzjazmem na Ekonomicznej.
uczelnie
posiadały
pą śpiewaków. Będąc studentką
Na przesłuchania przyszło 80 osób,
swoje chóry. Tak przynajmniej my-
Akademii Ekonomicznej, dowiedzia-
początkowo
ślała Anna Grabowska-Borys, wte-
ła się o możliwości założenia chóru
I tak oto październik 2004 roku za-
dy jeszcze asystentka dyrygenta
na swojej uczelni. Obie panie zaczę-
owocował powstaniem chóru „Ars
w Żeńskim Chórze Akademickim
ły działać i pokonały wszystkie for-
Cantandi”.
UWr „Canto Ardente”. W tym sa-
malności. Pozostało tylko znaleźć
mym zespole udzielała się Emilia
osoby kochające śpiewać. Ogłosze-
swoje pięciolecie. Dziś tworzy go
Jakóbczak, która znała marzenie
nie o naborze do chóru spotkało się
około 40 osób, studentów oraz
wrocławskie
Zespół
wszystkie
niedawno
przyjęto.
obchodził
Źródło: www.arscantandi.wroclaw.pl
28
absolwentów wrocławskiego UE.
ale do zespołu zgłaszają się też
w Ogólnopolskim Turnieju „Legnica
Niektórzy śpiewają w chórze od
osoby kompletnie „zielone” w tym
Cantat 39” (2008), Złoty dyplom
początku i nie chcą się z nim roz-
fachu. Potrzeba czasu, by nauczyć
i Nagrodę Prezesa Zarządu Polskie-
stawać. To dowód na to, że „Ars
się właściwego czytania nut, dobre-
go Radia Pomorza i Kujaw podczas
Cantandi” łączy nie tylko muzyka.
go oddechu etc.. Wydaje się to trud-
IV Ogólnopolskiego Konkursu Pie-
Motorem rozśpiewanej drużyny jest
ne, ale z czasem sprawia ogromną
śni Pasyjnej w Bydgoszczy.
Pani Dyrygent, która budowała ze-
satysfakcję. Zwłaszcza, gdy przy-
Chór cały czas stawia sobie
spół od podstaw. Anna Grabowska-
chodzi pora występów. Spełnia się
nowe cele, można je śledzić na
Borys prowadzi chór z wielką pasją.
oto pragnienie niejednego z nas,
stronie
Jej życie to muzyka. Z wynikiem
aby móc stanąć na scenie i zaśpie-
wroclaw.pl. Można też sprawdzić
celującym
wać.
różnorodny repertuar zespołu
ukończyła
Akademię
Muzyczną we Wrocławiu w klasie
uczestniczy
i przekonać się, że nie bez ko-
dyrygentury pod okiem profesor
w istotnych wydarzeniach Uniwer-
zery nosi on nazwę „Sztuka Śpie-
Haliny Bobrowicz. Jest absolwent-
sytetu Ekonomicznego. Ponadto
wania”. Od niedawna ma nowego
ką Podyplomowego Studium Chór-
zespół zapraszany jest do współ-
partnera w postaci Zespołu Instru-
mistrzowskiego przy Akademii Mu-
pracy w wielu projektach. W ubie-
mentalnego. Nietrudno się domy-
zycznej w Bydgoszczy. Wielokrotnie
głym roku w ramach Nocy Kościo-
ślić, że jego założycielką jest Anna
nagradzana, nie spoczywa na lau-
łów wraz z innymi chórami wykonał
Grabowska- Borys. Pani Dyrygent
rach, wciąż się uczy i podejmuje
premierowo Kantatę Tumską „Wro-
dobrze wie, że w ekonomicznych
wyzwania.
cław - miasto spotkań”, autorstwa
umysłach drzemie ogromny mu-
Zespół tworzą młodzi muzykal-
Francesco Bottigliero. Chór miał
zyczny potencjał.
ni ludzie. Z zamiłowaniem ćwiczą,
okazję zaprezentować Finał IX Sym-
poświęcając dwa razy w tygodniu
fonii Beethovena pod batutą Milosa
trzy godziny na próby. Poza tym
Krejci. Wziął też udział w koncercie
są wyjazdy, warsztaty. Traktują to
plenerowym na Pergoli pod dyry-
P.S. Autorka niniejszego arty-
wszystko jako fantastyczną przygo-
genturą Paula McCreesha z okazji
kułu od ponad roku jest członkinią
dę. Są ze sobą zżyci, przyjaźnią się
Międzynarodowego Festiwalu Wra-
chóru.
i spotykają poza próbami. Wielką
tislavia Cantans oraz we wrocław-
sympatią darzą swoją Panią Dyry-
skim prawykonaniu „Magnificatu”
gent. W zespole panuje radosna at-
Grażyny
mosfera, a przechodzący obok sali,
w Polskim Radiu Wrocław. Miniony
w której odbywa się próba, raczeni
sezon jest tylko ułamkiem wszyst-
są salwami śpiewnego śmiechu.
kich chóralnych wydarzeń. Wystę-
Podobno
„śpiewać
„Ars
Cantandi”
http://www.arscantandi.
Pstrokońskiej-Nawratil
każdy
py Ars Cantandi są niejednokrotnie
może”. Owszem, pod warunkiem,
nagradzane. Do najważniejszych
że ma w sobie wiele determinacji,
osiągnięć zespołu można zaliczyć:
chęci do pracy i odrobinę muzycz-
I miejsce na XIII Ogólnopol-
nego talentu. Niektórzy chórzyści
skim Festiwalu Kolęd i Pastora-
mieli już doświadczenie z muzyką,
łek w Będzinie (2007), II miejsce
29
Barbara Rumczyk
Świątynie XXI wieku Kilka lat temu, jak grzyby po deszczu, we Wrocławiu zaczęły pojawiać się najróżniejsze hipermarkety i galerie handlowe. Każda kolejna musiała być potężniejsza od poprzedniej i oferować większą ilość towarów i usług. Wraz z ich rosnącą popularnością zmniejszała się rola osiedlowych sklepików, często była nawet przyczyną ich bankructwa. Świat pędzi do przodu, a ludzie z tru-
wiem, że dewizą współczesnego Po-
ne przedmioty i wyczyszczone konto.
dem znajdują dla siebie chwilę wol-
laka jest „szybko i tanio”, a właśnie
Centra handlowe stały się pewne-
nego. Właśnie dlatego centra handlo-
to oferują nam galerie handlowe.
go rodzaju świątyniami. Spędzamy
we są w obecnych realiach świetnym
Pozornie. Chociaż wszystkie skle-
w nich coraz więcej wolnego czasu,
rozwiązaniem, ponieważ w jednym
py znajdują się w jednym miejscu,
spotykamy się tam z przyjaciółmi.
miejscu możemy znaleźć właściwie
to jest ich tak wiele, że z założenia
Badanie Obserwator Cetelem 2008
wszystko to, co potrzebne do życia.
krótka wizyta zajmie nam na pewno
wykazało, że Polacy lubią robić za-
Kupić tam można zarówno ubrania,
więcej niż godzinę. Promocje, które
kupy i że aż 67% z nich chce prze-
kosmetyki, sprzęt elektroniczny, jak
powinny być zbawienne dla naszego
znaczyć pieniądze na konsumpcję.
i artykuły spożywcze. To oczywiście
portfela, powodują, że zamiast jed-
W czasie okresu poprzedzającego
nie wszystko, bo w galeriach są także
nej rzeczy kupujemy dwie, bo trzecią
święta Bożego Narodzenia wpada-
kawiarnie, restauracje, a nawet kino.
dostaniemy gratis. W ten sposób
my w prawdziwy szał zakupów i na
Nie będzie chyba przesadą, kiedy po-
mamy dwa dodatkowe, niepotrzeb-
prezenty wydajemy średnio 277 zł.
Fot. Magda Oczadły
30
Fot. Magda Oczadły
Po pewnym czasie istnienia hiper-
spędzają coraz więcej czasu w pracy.
sobie czas. Ostatnio w jednym z su-
marketów przywiązanie ludzi do nich
Kiedy otrzymają długo wyczekiwaną
permarketów widziałam wycieczkę
stało się przyczyną kontrowersji.
wypłatę, kierują się do sklepów, aby
szkolną, która do sklepu wybrała się,
Fakt, że wiele osób spędza niedzielę
zaopatrzyć się w mnóstwo niepo-
aby pod czujnym okiem nauczycielki
w sklepach, budzi oburzenie nie tyl-
trzebnych rzeczy, które jednak wyglą-
wprawić się w robieniu korzystnych
ko pracowników, którzy są uwiązani
dają atrakcyjnie i wydaje się, że nie
zakupów. Jest to tylko dowód na to,
przy swoich stanowiskach, ale także
można się bez nich obejść. Pogoń za
że priorytety kolejnych pokoleń zmie-
Kościoła, który traci swoich wiernych
pieniądzem i obsesyjna chęć groma-
niają się i to niekoniecznie na lepsze.
na rzecz konsumpcjonizmu. Kilka
dzenia zbytku stały się przyczyną jed-
L.U.C. w jednym ze swoich utwo-
lat temu pojawił się nawet pomysł,
nej z wielu chorób XXI wieku, a mia-
rów śpiewa, że „hiperkonsumpcja
aby w hipermarketach wybudować
nowicie
Chociaż
nie posiada mety, rośnie jak penis,
kapliczki. Na szczęście zamysł nie
nie mówi się o tym tak często jak
a wraz z nią apetyt”. Może powinni-
przyjął się, bo chyba nikt nie miał
o alkoholizmie czy pracoholizmie, to
śmy wziąć sobie do serca jego sło-
wątpliwości, że sieć sklepów to nie
obsesyjne nabywanie towarów tak-
wa, bo w końcu przez nadmierne
miejsce na modlitwę i wyciszenie.
że jest niebezpiecznym nałogiem.
łaknienie przejemy się i to wszyst-
Towary oferowane w centrach han-
Wiele rodzin idzie do galerii han-
ko odbije nam się głośną czkawką.
dlowych stały się obiektem pożąda-
dlowych, aby tylko pospacerować
nia. Polacy nastawieni na konsump-
między półkami uginającymi się od
cję i styl życia na wysokim poziomie
towarów i w ten sposób zapełnić
zakupoholizmu.
31
Urszula Burek
Parę słów o syndromie piątego roku Niejednokrotnie wielu z nas dostając się na mniej lub bardziej wymarzone studia, uważa na początku swej studenckiej drogi, że złapało przysłowiowego „Pana Boga za nogi”. Po wkroczeniu w tę fazę naszego życia: zawarciu nowych znajomości, bliższym poznaniu uczelni, wpisujemy się w tak zwaną brać studencką. Mija kolejny semestr za semestrem, zaliczany jedną, potem drugą, trzecią i kolejną sesję, nie myśląc wcale o tym, że nasze studiowanie też musi mieć swój kres. W psychologii szereg odczuć i lę-
czasem na podjęcie
ków związanych z wkroczeniem
kluczowych
w ten etap nazwany został syndro-
- co będziemy robić
mem piątego roku. Warto przyjrzeć
w przyszłości,
mu się bliżej, ponieważ tak czy
czego rozpoczniemy
owak każdego z nas on dosięgnie,
nasze życie zawodo-
a im szybciej oswoimy w swojej
we lub jak potoczy
świadomości jego nieuniknione
się
nadejście, będzie nam łatwiej
edukacja. W prak-
wejść w kolejny etap naszego życia.
tyce terapeutycznej
Z reguły końcowe semestry stu-
mówi się, że wszelkie odczucia
ją ich liczne refleksje, wspomnie-
diów są znacznie mniej obcią-
związane z owym syndromem nie
nia dotyczące tego, co już minęło.
żające
początkowych
są uważane za symptomy choroby,
Taka kombinacja czynników może
– mniejsza ilość zajęć jest zagwa-
lecz za lęki, którym musimy sta-
przytłoczyć najbardziej wytrzyma-
rantowana w nadziei, że reszta
wić czoła. Studenci piątego oku
łego psychicznie człowieka – tym
czasu poświęcona zostanie pisa-
narażeni są na wątpliwości i stres,
bardziej, że praktycznie na każ-
niu pracy magisterskiej. Są one
ponieważ jedną nogą stoją oni
dym spotkaniu towarzyskim pada
ostatnim momentem na inten-
u progu dorosłości, a drugą tkwią
w naszym kierunku: i co dalej?
sywne uczestnictwo w imprezach,
jeszcze w totalnej beztrosce. Oba-
A to jest już pierwszy krok ku fru-
stają się polem swoistej inwencji
wiają się tego, jak i czy w ogóle od-
stracji. Zaczynamy analizować, co
w zapychaniu wolnego czasu, ale
najdą się w roli pracownika, żony,
do tej pory osiągnęliśmy, a czego
przede wszystkim są ostatecznym
męża. Na dodatek często ogarnia-
nie, co mogliśmy zrobić ponad
od
tych
nasza
decyzji od
dalsza
32
Fot. Magda Oczadły
samo uczęszczanie na zajęcia.
w niej funkcjonować. To przede
mln do 3,3 mln. Za to w 2015
Wtedy uświadamiamy sobie, że
wszystkim bycie w szczęśliwym
roku żaków ma być tylko 2,8
mogliśmy bardziej angażować się
i dojrzałym związku, posiadanie
mln, a więc sytuacja na rynku
w życie akademickie - działalność
własnego lokum – to jednak do-
pracy ulegnie wyraźnej zmianie.
w kołach naukowych, praktyki,
tyczy naprawdę niewielkiej grupy
Odpowiedzmy sobie szczerze na
staże, wolontariat lub dorywczą
wybrańców. Co zrobić, jeśli nie
pytanie, czy warto ulegać po-
pracę. Jakby nie patrzeć, tego
posiadamy ani tego, ani tamtego?
wszechnie panującemu wyścigowi
typu aktywność dostarcza nam
Zacznijmy pracować dorywczo, na-
szczurów? Przede wszystkim liczy
wielu doświadczeń, uczy mobilno-
wet za niewielką sumę pieniędzy
się, aby żyć i działać w zgodzie
ści lub otwiera ścieżkę ewentual-
– zdobędziemy wtedy elementar-
z sobą samym. To, że stajemy się
nej drogi zawodowej. Z pewnością
ne doświadczenie i będziemy mieć
absolwentami studiów, nie czyni
nie należy ulegać powszechnie
poczucie, że żadna praca nie hań-
z nas ludzi, których ma przytłaczać
sianej panice i panującej presji,
bi ani nie jest straszna. Możemy
życie. Może brzmi to jak banał, ale
ponieważ zbyt pochopnie podjęte
też odłożyć jakąś sumę pieniędzy
przed nami jest wszystko, co do-
decyzje będą dla nas szkodliwe
np. z wakacyjnych wyjazdów, na
bre. Starajmy się maksymalnie
i zaczną wadzić przez cały czas.
które zdecydowaliśmy się w ce-
wykorzystać końcowe lata studiów
Najnowsze
mówią
lach zarobkowych. Świadomość,
od strony edukacyjnej oraz towa-
o tym, że powszechnym elemen-
że na lokacie, czy też w, studenc-
rzyskiej, stopniowo wdrażając ja-
tem syndromu piątego roku by-
kiej jeszcze, skarpecie jest jakaś
kiś plan na naszą dorosłość. Życie
wają zachorowania na depresje
sumka pieniężna, da nam poczu-
oferuje nam wiele rozwiązań i ni-
lub zaburzenia lękowe. A to już
cie minimalnego bezpieczeństwa.
gdy nie znajdziemy się w sytuacji
poważna sprawa, wymagająca le-
Powinniśmy pamiętać, że w takiej
bez wyjścia. Korzystajmy zatem ze
karskiej ingerencji w postaci far-
sytuacji jest wielu ludzi, a więc
studenckiego żywota do końca, ale
makoterapii. Pocieszające jest to,
nie jesteśmy w żaden sposób osa-
w odpowiedzialny sposób, delikat-
że można pomóc zarówno sobie,
motnieni w naszych lękach. Poza
nie zarysowując dalsze perspek-
jak i tym, których paraliżuje nie-
tym nie wyznaczajmy sobie za
tywy bez nadmiernego napięcia.
wiedza i strach przed przyszłością
nadto ambitnych planów, lepiej
– należy przede wszystkim rozma-
osiągnąć mniej mniejszym nakła-
wiać, by móc uświadomić sobie
dem sił i stopniowo rozwijać się,
i nazwać te lęki. To pozwoli nam
realizując bardziej ambitne plany,
zyskać świadomość naszych po-
niż zbytnio wyeksploatować się
trzeb oraz odbudować hierarchię
na wstępie, nie mając z tego nic
wartości. Najważniejsze, aby nie
prócz kłębka nerwów. Posiadanie
tracić rozsądku i nie tracić nadziei,
dyplomu ukończenia studiów wyż-
a wtedy wszystko ułoży się dobrze.
szych nie robi obecnie większego
Terapeuci podkreślają, że istnieje
wrażenia. Co nie oznacza, że bę-
szereg elementów, które pozwo-
dzie tak wiecznie. Według naj-
lą nam poczuć się osadzonym
nowszych badań GUS-u w 2009 r.
w dorosłości i łagodnie zacząć
liczba absolwentów spadnie z 3,6
doniesienia
33
Paulina Pazdyka
Czekolada jest dobra na wszystko Jest powszechnie znanym wyrobem cukierniczym, sporządzanym z miazgi kakaowej, tłuszczu kakaowego oraz substancji słodzących.Wytwarzana najczęściej w postaci tabliczki, choć niektórzy preferują jej płynną wersję. Bywa także słodką posypką. Dodaje mnóstwa energii, poprawia humor. Jeśli gnębi cię zimowa chandra, najlepszym antidotum na walkę z nią może być po prostu ona… czekolada, ale niekoniecznie taka gęsta, pachnąca, sączona z wielkiego kubka, za to muzyczna. Dzisiejszym lekiem na sezonową niemoc jest tym razem rozmowa z pięcioma muzykami wrocławskiego zespołu Checkolada. Paulina Pazdyka: Mało oryginalnie zacznę, ale muszę zadać
czekolada też może być pobudzają-
Tak poważnie, to znamy się o wiele
ca i dawać energetycznego kopa.
dłużej, niż oficjalnie działa nasz ze-
to pytanie, bo bardzo mnie nur-
Od jak dawna gracie razem?
spół. Właściwie to jesteśmy dobrymi
tuje. Skąd nazwa Checkolada?
Jak to się stało, że nawiązaliście
kumplami, zespół powstał, bo dobrze
Kiedy się was słucha i ogląda to
ze sobą współpracę?
nam się ze sobą grało. Wcześniej każ-
na myśl przychodzi skojarzenie
Hmm. Dobra to na potrzeby
dy z nas działał muzycznie, nabył ja-
z mocno pobudzającym napojem
„Kontrastu” powiemy tak: był casting,
kichś osobistych doświadczeń, które
energetycznym, a nie z zawie-
poszliśmy, a że jesteśmy fajni, to wy-
wykorzystujemy obecnie.
sistą, gęstą substancją rodem
brali nas z dziesiątek tysięcy młodych
Może powiedzcie coś o tych
z drzewa kakaowego…
chłopców i tak sobie gramy razem
wcześniejszych zespołach, które
(śmiech). Selekcja była ostra (śmiech).
tworzyliście?
Checkolada: Bo my jesteśmy tacy ciepli jak gorąca czekolada (śmiech). A tak poważnie, to nie jedno piwo wypiliśmy podczas zastanawiania się nad sensowną nazwą, która będzie budzić jasne skojarzenia u odbiorcy, jednocześnie stanie się naszą rozpoznawalną marką i dodatkowo będzie… po prostu dobrze brzmieć. Generalnie założenie było takie, aby nazwa brzmiała polsko, ale jednocześnie mogła być inaczej zapisana i stąd anglojęzyczny zapis Checkolada, a brzmienie jakby nie patrzeć nasze, polskie. Poza tym
34
To były mniejsze projekty, nastawione na funkcjonowanie na lokalnej, wrocławskiej scenie. Obecnie trójka z nas tworzy drugi zespół Majahba i jakby nie patrzeć trzy piąte Checkolady to Majahba (śmiech). PP: Mocno się Checkolada z Majahbą przenika? Muzyka jest funkowa, ale różni się od siebie. Wiadomo, każdy zespół dąży do tego, by mieć swój styl, więc staramy się zróżnicować nasze granie. Checkolada jest bardziej hip-hopowa, głównie ze względu na rapowane teksty. Majahba to przede wszystkim funk. Na Waszej stronie (www. checkolada.art.pl) widnieje następujące stwierdzenie: ”Checkolada ma charakterystyczne i coraz bardziej rozpoznawalne wśród słuchaczy brzmienie. Decyduje o tym na pewno nietypowa wciąż fuzja brzmień żywych instrumentów i rapu uzupełnianego chórkami, kosmicznym brzmieniem talk box’a i melodyjnymi, wpadającymi w ucho refrenami”. To jakie są te Wasze muzyczne inspiracje? Różne, żeby nie powiedzieć: różniste (śmiech). Dużo tego jest. Ostatnio inspirują nas przede wszystkim lata 80., zarówno muzycznie jak i od strony stylistycznej, co mamy nadzieję widać w naszym scenicznym wizerunku. Sabrina, Sandra, Limal - to stylistyka z tamtych lat, która jakoś tam przebrzmiewa w piosenkach Checkolady. To nie znaczy, że nie sięgamy do innych źródeł. Dużo czerpiemy z mu-
zyki The Roots, George’a Clintona,
śmy w takt rytmicznej funkowo– hi-
Busty Boys -czy szeroko rozumiane-
phopowej muzyki śpiewali o jakichś
go punku. Trudno tak jednym tchem
dramatach czy bardzo doniosłych
wymienić naszych muzycznych mi-
zagadnieniach. Tekst musi być spój-
strzów, bo jest ich naprawdę sporo.
ny w połączeniu z tym, co sączy się
Wspomnieliście już, że takim
do ucha i co widzi oko odbiorcy. Ma
stałym, niezmiennym elementem
być wesoły, luźny, łatwo wpadający
waszych piosenek jest rapowany
w ucho. Mamy nawet własną nazwę
tekst. Powiedzcie, czy warstwa
na wykonanie tekstu w naszym sty-
słowna jest równie ważna w wa-
lu-: „menelorecytacja”. (śmiech).
szej twórczości jak ta muzyczna?
Macie bardzo dopracowany
Kto jest autorem tekstów? Jak
wizerunek sceniczny. Mało ze-
one powstają?
społów zadaje sobie ten trud, teksty
żeby oprócz dobrego grania,
(śmiech).Głównym ich autorem jest
nawiązania kontaktu ze słucha-
Kejk, ale bywa i tak, że piszemy coś
czem, oryginalnie się prezento-
wspólnie. Na scenie każdy ma mi-
wać.
Życie
pisze
nasze
krofon, to też jakoś odzwierciedla
Cały sztab stylistów pracował
wkład każdego z nas z osobna w to,
nad nami (śmiech), ale jak widać,
co gramy.
warto było. Szukaliśmy pomysłu na
Nie ma w nich raczej jakiś
to, by zostać łatwo zapamiętanym
głębokich przeżyć, utrwalonych
zespołem. Wygląd jest integralną
historii…
częścią działań artysty. Jest naszym
Stawiamy na grę słowną, za-
znakiem rozpoznawczym i doskona-
bawę. Nasz odbiorca ma dobrze się
łym dopełnieniem granych przez nas
bawić i czuć, my także. Trudno, żeby-
piosenek.
35
Własny styl muzyczny, dobry
Tak, jeśli pojawia się inspiracja,
Wiadomo, to jedyna możliwość
wizerunek sceniczny, nieźle funk-
powstaje tekst i muzyka, a nowa pio-
bezpośredniego kontaktu z odbior-
cjonująca strona internetowa ze-
senka zostaje na bieżąco włączona
cą. Zarówno dla nas, jak i słuchaczy,
społu, fachowa opieka manager-
do repertuaru, który gramy. Spotyka-
koncerty są okazją do doskonałej za-
ska to wszystko macie, właściwie
my się na próbach, gramy sobie swo-
bawy. Jeśli chodzi o ewentualną trasę
spełniacie wszystkie wymogi, by
bodnie i z tego rodzi nasz muzyczny
to pracujemy obecnie nad zmastero-
na dobre zaistnieć na nieco bar-
dorobek.
waniem dema, które powinno otwo-
dziej komercyjnej scenie. Widzę,
Lubicie improwizować?
rzyć nam furtkę do grania możliwie
że dość konsekwentnie zmierza-
Lubimy,
umiemy
dużej ilości koncertów, w różnych
improwizować
miejscach na terenie Polski. Mamy
Nie ukrywamy, że chcielibyśmy
i imprezować (śmiech). Podczas im-
plany koncertowe, które zaczniemy
szerzej zaistnieć na tyle, na ile jest
prez dzieją się różne sytuacje, pada-
realizować wiosną. Szczegóły będą
to możliwe. Do tej pory nie mieliśmy
ją dziwne czasem skojarzenia, które
pojawiać się na bieżąco na naszej
okazji jak to się mówi „zaistnieć me-
są punktem wyjścia do napisania
stronie, do odwiedzenia której ser-
dialnie”. Nie licząc niedawnej współ-
piosenki. Także panuje u nas pełna
decznie zapraszamy (www.checkola-
pracy z TVP3. Nie wypłynęliśmy na
swoboda twórcza, na którą pracuje
da.art.pl).
szersze wody, ale chcemy to zmienić.
każdy z nas.
cie do celu.
W jaki sposób?
(śmiech).
ale
Lubimy
nie
Na ile jesteście autentyczni
Rozmawiała Paulina Pazdyka
Podstawą jest dopracowanie
w tym, co prezentujecie na sce-
Zdjęcia: Archiwum Zespołu
materiału muzycznego, to właśnie
nie? Dla niektórych objawiacie
czynimy. Na przełomie marca i kwiet-
się jako świetnie wykreowana
nia będziemy realizować teledysk.
kapela, żeby nie powiedzieć „lan-
Z tym klipem będzie połączona ak-
serska”.
cja promocyjna. Mamy nadzieję, że
Słuchacz musi zrozumieć prze-
jego rozpropagowanie przyczyni się
rysowanie, które jest częścią na-
do jeszcze bardziej owocnych dzia-
szej twórczości. Odbieranie wprost
łań z naszej strony.
naszych działań muzycznych może
A już wiecie jaka ma być Wasza debiutancka płyta?
powodować tego typu– niesłuszne z-resztą, sądy na nasz temat. Jeste-
Na razie wszystko jest niezwy-
śmy celowo przerysowani, nieudol-
kle elastyczne. Nie ma jeszcze tytu-
ni, robimy swoisty kabaret. Liczy się
łu, powstają nowe piosenki, z części
autoironia, humor -i dobra energia.
dotychczas nagranych rezygnujemy.
Naprawdę jesteśmy ludźmi o dużym
Po prostu gromadzimy w miarę duży
dystansie do samych siebie. Mamy
materiał, na bazie którego powsta-
nadzieję, że widać to i słychać pod-
nie płyta.
czas naszych koncertów.
Ta spontaniczność to główna
Koncerty dają wam dużą fraj-
zasada według której funkcjonu-
dę? Jakie macie plany koncerto-
je Checkolada na co dzień?
we na najbliższy czas?
36
Wrocławscy jeźdźcy Nasze miasto nieraz nazywane było stolicą polskiego reggae. Rzeczywiście, rozpoczęło tu swoje kariery co najmniej kilka znanych, nie tylko w kraju, ekip. Ale nie o jamajskiej muzyce będzie tu mowa, lecz o bluesie, którego z naszym krajem za mocno się nie kojarzy. Wyjątkiem zapewne dla większości jest Dżem ze swoim charyzmatyczewentualnie Gang Olsena. Bardzo ważna grupa w tym nurcie powstała również we Wrocławiu, co ważne, utrzymuje aktywność do dziś, a od jej założenia w tym roku upływa 30 lat. Mowa o zespole Easy Rider. Kapela ta raczej nigdy nie była znana szerokiej publiczności. Założyli ją bracia – Andrzej i Jarosław Wodzińscy. Początkowo wzięli udział w jarocińskim festiwalu w 1980 roku, w 1981 zaś uznano ich za objawienie na Rawa Blues Festiwal. Swoją drogą można znaleźć pewne związki między wspomnianym Dżemem a wrocławianami. Perkusista Jarosław Wodziński miał okazję zagrać 20 sierpnia 1990 roku na koncercie z zespołem Riedla. Co więcej, zrobił to bez żadnego przygotowania. Easy Rider nie stał się gwiazdą radia ani telewizji, a mimo to zdobywał całe rzesze wiernych fanów, m.in. dzięki świetnie granym koncertom, które uchodziły za prawdziwe majstersztyki. Wrocławski zespół grał wiele koncertów ze znanymi muzykami, m.in. Tadeuszem Nalepą, Cross (śpiewał tam Krzysztof Cugowski podczas swojej rozłąki z Budką Suflera), a nawet
Źródło: www.theeasyriderband.com
nym liderem Ryszardem Riedlem,
walijskim zespołem Budgie. Poza
kiem Easy Ridera od 1984 roku,
tym odbyli trasy koncertowe po wie-
a więc przez większość kariery).
lu krajach, m.in. Szwecji, Norwegii,
Z pewnością ciekawym faktem
Finlandii, Łotwie, Belgii, Niemczech,
jest, że przez pierwszych dziewięć
Słowacji i Czechach. Jak wspomina-
lat działalności kapeli nie udało się
li sami muzycy, to właśnie pozornie
wydać płyty. W praktyce jednak ich
chłodna skandynawska publiczność
albumy studyjne nie osiągnęły suk-
okazała się świetnym audytorium.
cesu, choć nie przerwało to kariery
Doskonałe koncerty to tylko jedna
grupy. W ostatnich latach panowie
z zasług zespołu dla krajowej muzyki.
znów uaktywnili się wydając long-
Drugą jest niewątpliwie wychowanie
play „Live in Myszków” w 2007 roku
kilku naprawdę dobrych muzyków.
oraz „Midnight walk” rok później.
Wystarczy wspomnieć, że grali tam
Fenomen
Cezary Czternastek (później muzyk
na tym, że nie jest ów zespół po-
Kasy Chorych), a także Edmund
wszechnie znany, a mimo to ma się
Stasiak, który potem został gitarzy-
całkiem dobrze i aktywnie działa
stą pierwszego składu Lady Pank
na scenie muzycznej już od trzech
(dzisiaj zaś gra w Emigrantach).
dekad. Można więc powiedzieć, że
W chwili obecnej z pierwotnego
Wrocław to także jeden z ważnych
składu w zespole zostali tylko bra-
punktów na mapie polskiego bluesa.
Easy
Ridera
polega
cia Wodzińscy (dodać trzeba, że basista Jacek Gazda jest człon-
37
Magoo
Peter Gabriel – Scratch my Back ogromną
Dlatego też nie kryłem rozcza-
malistyczny, mimo zaangażowania
nieufnością
rowania na wieść, że nowa płyta
całej orkiestry – ostateczny efekt
podchodziłem do
Petera Gabriela będzie zbiorem co-
opiera się bowiem na głosie Gabrie-
tego albumu. Na nową płytę Pe-
verów, a nie nowych kompozycji arty-
la, dźwiękach fortepianu i niesamo-
tera Gabriela z premierowym mate-
sty. Spodziewałem się nudy, powta-
witej grze emocji, orkiestra bowiem
riałem czekam bowiem od siedmiu
rzalności, a od 2002 roku czekam
tworzy zazwyczaj eteryczne, delikat-
lat, czyli od wydania najlepszego
na powiew geniuszu w stylu Up.
ne tło utworów. Takie emocjonalne
Z
albumu lat zerowych, jakim był
Gabriel jednak raz jeszcze poswoją
podejście do kompozycji kojarzyć
krążek Up. Po drodze artysta zapre-
twierdził
fenomenalność
się może z najlepszymi wykonania-
zentował nam co prawda projekt
i udowodnił, że czego się nie dotknie,
mi Here Comes the Flood. Co cie-
Big Blue Ball, wydawnictwo to było
staje się to wyjątkowe. Droga obrana
kawe, najbardziej wyróżniają się te
jednak zlepkiem prac kilkunastu
przy aranżowaniu utworów takich ar-
utwory, które Gabriel pożyczył so-
różnych muzyków - samego Ga-
tystów jak David Bowie, Paul Simon,
bie od młodszej ligi, chociażby My
briela było tam tyle, co kot napła-
Talking Heads czy Regina Spektor
Body is a Cage Arcade Fire, Flume
kał. A fani tego charyzmatycznego
prezentuje się zupełnie inaczej niż
Bon Iver, czy rewelacyjny, dodany
twórcy wciąż czekali na jego nowy
można się było spodziewać – Scratch
na sam koniec Street Spirit z reper-
solowy materiał.
my Back to album niezwykle mini-
tuaru Radiohead. To właśnie w tych kompozycjach Gabriel najsilniej odwołuje się do emocji i daje z siebie wszystko - zupełnie, jakby obawiał się naruszyć świętości należącej do Neila Younga czy Lou Reeda. Pamiętać trzeba, że nie jest to album dla każdego – jeśli spodziewacie się rockowego instrumentarium, nie macie tu czego szukać. Scratch my Back zupełnie też różni się od poprzednich dokonań Gabriela, będąc całkowitą opozycją dla dynamicznej i eklektycznej Up. Kto jednak przebrnie przez prostotę i minimalizm tego wydawnictwa, odnajdzie w nim prawdziwy skarb, chwytający za serce tak mocno, jak to tylko możliwe. Jakub Bocian
38
Strachy na Lachy – Dodekafonia Zespół Strachy na Lachy oznajmił na
ne w ostrzejszym, rockowym wymiarze,
się to z prawdą,
swojej oficjalnej stronie, że Dodeka-
a także Zakazane Piosenki – płytę za-
bo teksty na Dode-
fonia otrzymała status złotej płyty już
wierającą również covery.
kafonii są w większości inspirowane
w dniu premiery – 22. lutego. Na pewno
Najnowsze dziecko Strachów na
nieszczęśliwą miłością albo narzeka-
jest to wielki sukces komercyjny w ca-
Lachy zawiera łącznie jedenaście utwo-
niami na życie w kraju nad Wisłą. Tym
łej ośmioletniej historii kapeli. Zatem,
rów i trwa prawie 55 minut. Płyta znacz-
pierwszym tropem banałów podążają
jak brzmi Dodekafonia i jak wypada na
nie się różni od swoich poprzedniczek.
rockandrollowe Twoje oczy lubią Mnie
tle poprzednich krążków?
Zespół wprowadził więcej elektronicz-
lub Dziewczyna o chłopięcych sutkach.
Piła tango, poprzedni w pełni
nych, klawiszowych wstawek niż dotych-
Ten ostatni zapada w pamięć za sprawą
autorski album połączył w sobie ele-
czas, partie gitar są chwytliwe, wpadają
hipnotycznej melodii oraz gościnnego
menty rocka, reggae, czy nawet folku.
w ucho, ale jednak oryginalnością nie
wokalu Natalii Fiedorczuk. Z innej stro-
W pamięć zapadają ludowe i zamyślo-
grzeszą. Momentami muzyka zbliża się
ny prezentuje nam się Cafe Sztok. Przy
ne Zimne dziady listopady czy tytułowy
do popu i jest mało rockowej energii.
akompaniamencie gitar klasycznych
melancholij-
i fortepianu Grabaż w łagodny sposób
sta, z którego pochodzi trzon zespołu.
ny i malkontencki Chory na wszystko,
snuje opowieść o barze dla złamanych
Potem Strachy wydały jeszcze Autora,
w którym Grabaż mówi z rozbrajającą
serc.
czyli zbiór coverów piosenek Jacka
szczerością: „śpiewam już tylko o Polsce
Drugi trop narzekania na polską
Kaczmarskiego, niektóre z nich nagra-
i o złej miłości”. W zasadzie pokrywa
rzeczywistość odnajdziemy we wspo-
kawałek, przemycający klimat mia-
Tracklistę
otwiera
mnianym Chorym na wszystko, Żyję w kraju czy Radio Dalmacija. Żyję w kraju jest dosadny w słowach i słychać dynamiczną grę, ale mimo krzykliwości, utwór pozostaje dość przeciętny. Radio Dalmacija to nieco rozwlekłe, ale refleksyjne pożegnanie i gorzkie wnioski o życiu. Mimo kilku ciekawych tekstów odczuwa się niedosyt, a niektóre piosenki są wtórne, jak np. wręcz dyskotekowe Ostatki – nie widzisz stawki. Dodekafonia jest komercyjnym sukcesem, ale większość utworów jest przereklamowana. To płytka miła i łatwa do słuchania, ale myślę, że fani wcześniejszych dokonań Strachów na Lachy będą jednak zawiedzeni. Marcin Rybicki
39
Wilq i Osiedle Swoboda Świętej pamię-
szuka prawd życia, ale równie często
cjonerskich, młodsi czytelnicy – ze
ci magazyn ko-
omawia możliwości zdobycia kolejnej
względów czysto poznawczych. Po-
miksowy
„Pro-
porcji nielegalnych „ziół mądrości”.
dobnie ma się rzecz z obrazoburczym
dukt” zapisał się w świadomości
Ich perypetie skąpane są w absur-
Wilqiem braci Minkiewiczów, którzy
polskich czytelników komiksu wyjąt-
dalnej atmosferze nieprzystającej do
z resztą przygody swojego opolskie-
kowo. Jego redakcję oraz krąg osób
rzeczywistości bloków dużego mia-
go bohatera również wypożyczali na
współpracujących
osoby
sta. Język bohaterów oscyluje między
potrzeby „Produktu”. Pięknie wydany
o nazwiskach, które były później roz-
dość wulgarną odmianą podwórko-
pod koniec zeszłego roku tom, zawie-
poznawane jako peleton młodej fali
wej łaciny, przez zwykłe rejestry pol-
rający cztery pierwsze tomy przygód
rysowników: Michał Śledziński, Karol
szczyzny potocznej, po czysty literac-
superbohatera uzupełnił lukę na ryn-
KRL Kalinowski, bracia Minkiewiczo-
ki język bogato okraszony cytatami
ku, która powodowała, iż pierwsze
wie, Rafał Skarżycki, Tomasz Leśniak
z klasyków, lecz również z telenowel
wydania zeszytów osiągały na por-
i bardzo wielu innych. „Produkt” miał
i piosenek popowych. Artystyczna wi-
talach aukcyjnych ceny nie mające
swoje okręty flagowe, serie charak-
zja Śledzińskiego wniosła świeży po-
zbyt wiele wspólnego z zasobnością
terystyczne, które w dość nieśmiały
wiew, ukazała nową perspektywę opi-
studenckiego portfela.
sposób wkraczały na rodzimą scenę
su zjawiska polskich blokowisk, ale
Można śmiało uznać, iż okres
wydawniczą zagrożone natychmia-
również poważnie wzmocniła kondy-
dojrzewania tego pokolenia twórców
stowym zniszczeniem. Destrukcja
cję polskiego komiksu. Osiedle Swo-
dobiegł końca – ich fascynujące de-
ta mogła wynikać z dość niepewnej
boda ukazało, że komiks ma słuszne
biuty zostaną świetnie zapamiętane,
sytuacji materialnej czasopisma –
pretensje, by opisywać otaczający nas
lecz pomału przechodzą do historii -
nie stała za nim żadna poważniejsza
świat; że potrafi dobitniej niż literatu-
jak to rokuje na przyszłość? Odpowie-
grupa wydawnicza, zatem wydanie
ra pobudzić do refleksji (mamy 2000
dzią na to pytanie niech będzie ko-
każdego kolejnego numeru warun-
rok), a przy tym zwyczajnie zachwy-
miks twórcy, o którym była już mowa
kowane było wynikami sprzedaży
cić. Zdania te jednak pisane są z dzie-
w kontekście autorów powiązanych
wcześniejszego.
sięcioletnim poślizgiem – w 2000
z „Produktem”, Karola KRL’a Kali-
Zasługi, które można przypisać
roku nikt nie podejrzewał, że komiksy
nowskiego, pt. Łauma – otwiera on
„Produktowi”, są ogromne, jednak-
publikowane w „Produkcie” zostaną
drzwi do nowego rozdziału. Podobnie
że chciałbym się tu skupić na samej
zapamiętane. A chyba właśnie tak
wydawane w ostatnich dwóch latach
serii Osiedle Swoboda. Traktuje ona
to wygląda. Najlepszym dowodem
dwie serie autorstwa Michała Śledziń-
o grupie mniej więcej dwudziestolet-
takiego stanu rzeczy jest wydanie
skiego Na szybko spisane oraz War-
nich ludzi z fikcyjnego osiedla miesz-
ostatnimi czasy zbioru wszystkich od-
tości rodzinne. Zarówno środki arty-
czącego się w bliżej nieokreślonym
cinków Osiedla Swoboda w jednym
styczne, jak też świeżość pomysłów
mieście (wzorem była Bydgoszcz).
tomie przez wydawnictwo Kultura
obu twórców rozbudzają oczekiwania
Paczka przyjaciół zajmuje się głównie
Gniewu. Murowany hit – współcześni
czytelników. Pozostaje życzyć jedynie
poszukiwaniem sezonowej roboty,
trzydziestolatkowie zakupią zbiór ze
powodzenia!
rozprawia na temat osiedlowej etyki,
względów sentymentalnych i kolek-
tworzyły
40
Jan Wieczorek
Mały Książę Czy jest sens odkrywać Amerykę
ce przeżycia związane z rysowaniem
i chyba dojrzal-
ponownie? Takie właśnie pytanie
słonia połkniętego przez węża (lub
szy.
nasunęło mi się, gdy usłyszałem
kapelusza, jak wolą pozbawieni wy-
są również pew-
o zamiarze stworzenia komiksu na
obraźni dorośli)? Autor postanawia
ne nawiązania do japońskiej kreski
motywach powieści Mały Książę. Nie
wspomnienia zamknąć w monologu
- chociażby kwestia sporych, jak na
widziałem zwyczajnie takiej potrze-
już nie wewnętrznym, a kierowanym
europejskie standardy, oczu, któ-
by, tym bardziej, że akurat Antoine
do animizowanego dymu z papie-
rych rola przy oddawaniu emocji
de Saint-Exupéry rysować świetnie
rosa, którym z lubością zaciąga się
bohaterów jest nieoceniona. Ogól-
potrafił i swe dzieło zilustrował w spo-
rozbity na pustyni Pilot. Tego typu
nie komiks jest, moim zdaniem,
sób rewelacyjny, a przede wszystkim
posunięć, które w subtelny, magicz-
pozycją obowiązkową dla każdego
charakterystyczny. Myśląc o postaci
ny wręcz sposób podkreślają pewne
miłośnika zarówno Sfara, jak też
Małego Księcia, ciężko uciec oczom
elementy znane z powieści a zara-
Exupéry’ego. Najważniejsze jest to,
wyobraźni od wizerunku blondaska
zem przyczyniają się do pewnej re-
że uniwersalność genialnej powie-
z rozwianym szalikiem z klasycznych
interpretacji całości, mamy tutaj bez
ści została w twórczy sposób rozwi-
wydań tejże powieści. Jednakże za-
liku. Autorowi udało się zachować
nięta – komiks zachwycił zarówno
dania narysowania komiksu podjął
właściwe proporcje między narracyj-
przyziemnego dorosłego, jak też
się nie byle kto, bo sam Joann Sfar
ną rolą słowa i obrazu - rzecz relatyw-
naiwne, pełne wyobraźni dziecko –
– popularny w Polsce dzięki kulto-
nie rzadko spotykana w przypadku
mieszkańców planet wirujących po
wemu już dziś Kotu Rabina oraz Kle-
skomiksowanych powieści będących
orbitach w czaszce autora recenzji.
zmerom i Małemu światu Golema.
z reguły przegadanymi. Mamy więc
Wydaniem dzieła na rynku polskim
błyskotliwe dialogi między Pilotem
zajął się Znak, co też nieźle wróżyło
i Małym Księciem lub naszym blond
całemu przedsięwzięciu – wątpliwo-
monarchą a mieszkańcami kolejnych
PS. Brawa dla Znaku za odważ-
ści jednak pozostały. Tym bardziej
planet sąsiadujących z B-612. Krajo-
ne, jak na polskie warunki, zainte-
właśnie zaskoczony byłem komik-
braz, realia kolejnych planet oraz pej-
resowanie i popularyzowanie ko-
sem na początku, w trakcie i już po
zaż emocjonalny bohaterów oddaje
miksu. Mam nadzieję, że Pan Blaki
całościowej lekturze! Joann Sfar jest
zaś świetna kreska autora. Kreska,
i Mały Książę nie są przypadkami
wiernym czytelnikiem Małego Księ-
którą śmiało można przyrównać do
w działalności zasłużonego wydaw-
cia, nie wprowadza znacznych mody-
tej znanej z Kota Rabina, może jest
nictwa i komiks znajdzie stałe miej-
fikacji fabularnych, co nie znaczy, że
odrobinę bardziej realistyczna. Roz-
sce w jego planach na przyszłe lata.
nie znajduje miejsca dla własnych,
wiały się też moje obawy, co do wtór-
innowatorskich pomysłów. Już pierw-
nego wobec Exupéry’ego kreowa-
sza strona komiksu zaskakuje świe-
nia postaci – Mały Książę wygląda
żym podejściem do narracji – jak
zdecydowanie inaczej niż ten znany
zilustrować wewnętrzny monolog Pi-
z ilustracji powieściowych. Jest nieco
lota, który przypomina sobie dziecię-
bardziej melancholijny, zatroskany
41
Ewidentne
Jan Wieczorek
Mądry smutek bajek Po wzięciu do
od tego, jaki sobie wymarzyliśmy,
czej sfery istnienia. W tej dominuje
ręki zbioru Ba-
ciągle jednak wart zainteresowania.
płacz, zmienność, niespełnione ma-
Zbigniewa
Jest Herbert niczym poeta, bohater
rzenia, zbrodnia… Odpowiedź na py-
Herberta – nowej książki wydawnic-
jednej z bajek, który zaakceptował
tanie, który ze światów jest lepszy,
twa A5, wiele osób będzie na pewno
brzydotę świata i od tej pory „szedł
wydaje się oczywista. Pozornie. Pod-
zdziwionych. Niejednej z nich połą-
za nim mądry smutek”.
czas lektury nachodzi czasem zwąt-
jek
czenie postaci autora Pana Cogito
Zgromadzone w zbiorze utwory
pienie. Pytanie, czy ta wspaniała rze-
z tym gatunkiem literackim wyda
to także ogromna dawka empatii.
czywistość nieożywiona nie jest zbyt
się co najmniej dysonansem. Będzie
idealna? Może Herbert chciał nas
to jednak tylko pozorny hiatus, wyni-
tylko ostrzec przed „martwą gwiazdą
kający raczej z nieznajomości twór-
i czarną kroplą nieskończoności”?
czości „księcia poetów polskich”
Herbertowe bajki nie po-
niż faktycznego stanu rzeczy. Bajki
winny trafić do dzieci. Im jeszcze
bowiem to Herbert w czystej posta-
nie jest potrzebny „mądry smutek”.
ci, wolny od wszelkich politycznych
To zdecydowanie lepszy prezent dla
uwikłań, spłyceń i przekłamań.
nas – dorosłych. Bo chyba niczego
Zbiór to bardzo potrzebny dla
nie brakuje nam ostatnio tak bar-
właściwej recepcji poezji Herberta.
dzo, jak zdolności zatrzymania się
Odnaleźć w nim możemy niezwykle
i kontemplowania świata. Kto wie,
ważne, może nawet podstawowe ce-
może i my osiągniemy, tak zwaną,
chy tej twórczości, które często spy-
życiową mądrość i kiedyś także bę-
chane są na dalszy plan przez czytel-
dziemy w stanie opowiedzieć komuś
ników, próbujących ubierać autora Struny światła wyłącznie w rzymskie togi i „płaszcze Konrada”. Bajki zrzucają z jego ramion oba te odzienia. Pokazują nam Herberta wrażliwego, współczującego, kontemplującego otaczający go świat, próbującego dotknąć rzeczywistości. Ironicznego, ale i niezwykle smutnego, bo owo spotkanie z realnością rodzi gorzkie owoce. Nie ma tu jednak mowy o załamywaniu rąk czy dekadentyzmie; raczej o mądrym żalu człowieka, który poznał świat i wie, że jest on pełen cierpienia- różny
Nie tylko dla ludzi. Także dla świata zwierzęcego i przede wszystkim nieożywionego. Bajki to swoiste „studium przedmiotów”.
Rzeczy mar-
twe w tych prozach poetyckich żyją własnym życiem. Cierpią, tęsknią, przeżywają własne tragedie, czego my, przez naszą nieumiejętność kontemplacji, nie jesteśmy w stanie dostrzec. W świecie bajek Herberta przedmioty nieraz bywają lepsze od ludzi – bardziej stałe w uczuciach, cierpliwsze, spokojniejsze. Bywają zupełnym przeciwieństwem człowie-
42
pouczającą bajkę? Paweł Bernacki
Szekspir odrealniony Po piętnastu minutach automatycznie zaciskają się zęby. Po pół godzinie
nie Letnim nazwać nie można. Porównywanie
do
nym lekarzem,
oryginału
który ze stosow-
na chwilę masz dość. Potem uświa-
w przypadku tego spektaklu okazuje
nie przerażającą
damiasz sobie jednak, że to wszystko
się być dość ciekawym zabiegiem.
świtą dawkuje pacjentom przeraże-
nie dzieje się naprawdę i po ludzku
Szekspir swoją sztuką ewidentnie
nie i ubezwłasnowolnienie. Już samo
przyzwyczajasz się do lunatyczno-oni-
chciał nas rozbawić. Sebastian Ku-
jego pojawienie się na scenie budzi
rycznej atmosfery. Mimo że krążą
bicz swoją adaptacją ewidentnie
grozę. W budowaniu nieprzyjemnego
i szeleszczą wokół ciebie, czujesz się
próbuje nas odświadomić. Postaci,
napięcia wtóruje mu Puk – pełni rolę
na tyle pewniej, że pod koniec zdarza
które u mistrza ze Stanford pełnią
emocjonalnego
ci się nawet wybuchnąć nerwowym
rolę sennych zjaw, u Kubicza miesza-
cześnie funkcjonując jako alter ego
śmiechem. Naprawdę spodziewałeś
ją się z bohaterami realnymi. Szpital
psychicznie chorej królowej. Tytania,
się komedii Szekspira? Jeśli tak, wró-
psychiatryczny – miejsce, z którym
paradoksalnie, jest jedyną postacią,
cisz do domu w lekkim szoku.
w parze idą zazwyczaj takie słowa jak
która w adaptacji Kubicza od po-
Ponoć najgorsze, co można zro-
poufność, dyskrecja czy wręcz wstyd
czątku do końca posiada tylko jedną
bić, idąc do teatru, to mieć oczeki-
– otwiera przed nami swoje podwoje
(prawdziwą) twarz. I to wokół niej
wania, a konkretniej rzecz ujmując,
i z otwartymi ramionami zaprasza do
skupia się akcja spektaklu – walczy
opartą na własnych wyobrażeniach
środka. Opatrzone szekspirowskimi
bowiem o dziecko, które despotycz-
i kulturowych uwarunkowaniach „wi-
imionami, niewinnie z pozoru na bia-
ny lekarz usiłuje jej odebrać.
zję” wizji spektaklu. Trudno się jej
ło ubrane postaci w rytm grzechotek
Ucieczka od realnego świata
pozbyć, tym bardziej, gdy mamy do
usypiają publiczność. Nie od razu zo-
jest jednak w wizji Sebastiana Kubi-
czynienia z Szekspirem, Williamem,
baczymy twarze aktorów – zasłaniają
cza tylko ucieczką pozorną. Sen nocy
snem, latem i nocą. A więc las, elfy,
je maski rodem z japońskiego teatru
letniej to nie sen wariata. To sen czło-
miłość i pomyłki. Widzimy kolory,
NO. Szybko jednak zauważymy, że bo-
wieka wyjętego z innej, niż nasza, co-
kwiaty i śmiech – wszystko to przy
haterowie Kubicza to postaci dwoja-
dzienna, rzeczywistości. Sen dobitnie
okazji jednej z najradośniejszych uro-
kiej natury. Która jest bardziej praw-
prawdziwy, osobisty, przepełniony
czystości, jakie wynalazła ludzkość
dziwa? To już zostaje pozostawione
frustracją, która, pomimo olbrzy-
– zaślubin. Co jednak dzieje się, gdy
naszej ocenie.
miego ładunku emocjonalnego, jest
narratora,
jedno-
ten wesoły, odrealniony obrazek prze-
Niezależnie jednak od osobistych
bardzo świadoma i ma nas, widzów,
filtrowany zostaje dodatkowo przez
interpretacji, mechanizm obronny
czegoś nauczyć. Miejmy się więc na
skomplikowaną ludzką psychikę? Za-
u każdego człowieka działa tak samo.
baczności. Głosy nie śpią. Nigdy nie
miast otwartej przestrzeni lasu mamy
Patologia, despotyzm i odczłowiecze-
wiadomo, czy to nie my znajdziemy
zamknięty szpital, zamiast elfów i ko-
nie – takie słowa niemal automatycz-
się kiedyś po drugiej stronie.
chanków – pacjentów i personel. Jak
nie nasuwają się, gdy przyglądamy
zatem nietrudno się domyśleć, tego
się sytuacji panującej na zamkniętym
Ewa Orczykowska
wycinka rzeczywistości, tego Snu, tej
oddziale. Królowa elfów, Tytania, jest
(więcej na http://www.teatralia.com.pl)
Nocy ani emocjonalnie, ani tematycz-
tu pacjentką, Oberon zaś bezwzględ-
43
Autor widmo Polański w swoim
Grunt, że zachowana jest tu pod-
w papierach. Trudno jest z takiego
nowym filmie udo-
stawowa zasada suspensu – otóż,
materiału zrobić emocjonujący film,
wadnia raz jeszcze, że warsztat ma
suspens rośnie ze sceny na scenę.
ale Polański rozwiązał sprawę kil-
doskonały. Fabuła tego dreszczowca
Nie ma żadnych „skoków napięcia” –
koma prostymi środkami. Na pierw-
ma swoje słabe momenty, ale kiedy
akcja rozkręca się powoli, ale jak już
szym planie jest muzyka. Reżyser
trzeba, film osiąga swój cel – jest po
ruszy, to będzie tylko przyspieszać.
wykorzystał francuskiego geniusza
prostu emocjonujący.
Przyznam, że z tego powodu pierwsza
– Alexandra Desplata – i chwała mu
Autor widmo to ekranizacja
połowa filmu mnie trochę wynudziła.
za to. Wśród całej kadry na specjalny
popularnej książki Roberta Harrisa.
Później następuje dużo, dużo gadania.
szacunek zasługują też aktorzy. Oczy-
Notabene, książka nazywa się Gho-
McGregor jedzie do hotelu. Po drodze
wiście to po części dobra ręka reżyse-
stwriter i trochę żal, że dystrybutor
coś go niepokoi, ale nic specjalnie
ra, ale żeby wydobyć z Ewana McGre-
filmu musiał zmienić ów tytuł na ten
groźnego. Siada więc i czyta papie-
gora tak wiele uroku, ten urok musi
koszmarek, który widzicie u góry (wy-
ry. Znajduje coś. Czyta na głos. Wra-
tam najpierw być. Nie jest łatwo grać
myślony podobno przez samego Po-
ca z hotelu. Powtarza jakiejś osobie
faceta, który się nie stara. Nie jest ła-
lańskiego). Ogólnie można odnieść
dokładnie, co przed chwilą przeczy-
two wykonywać gesty, które człowiek
wrażenie, że film był tłumaczony
tał... To wszystko buduje ostateczną
robi podświadomie, a których widz
szybko i niedokładnie – byleby zdą-
intrygę. Autor... ogólnie jest niezwy-
często nawet nie zauważa. McGregor
żyć na premierę. Jeśli znacie angiel-
kle podobny do Frantic, który też był
nie szarżuje – i bardzo dobrze, taki
ski, to słuchajcie, bo nieraz okaże się,
mało „sensacyjny” w tym względzie.
jest najlepszy.
że napisy nie są adekwatne do tego,
Ale gdzie wady Frantic, tam i jego
Autor widmo to prosty film. Nie-
co mówią aktorzy. Wróćmy jednak
zalety. Otóż: ta „cisza przed burzą”
co tylko przegadany, ale tak to jest,
do historii. To dość klasyczna opo-
jest konieczna, żeby film zbudował
kiedy adaptujesz czterystostronicowy
wieść suspensu, z podgatunku poli-
swój dojrzały klimat. Bo Autor widmo
kryminał. Kiedy jednak ma się poja-
tical fiction. Niezła historia oparta na
to nie żadne Dany Browny, tylko coś
wić dreszcz, to się pojawia. Proste.
rażącym podobieństwie postaci do
naprawdę na poważnie. Nie będzie
Posępna atmosfera, dojrzała intryga,
prawdziwych brytyjskich polityków.
uciekania przez miasto na motocy-
polot i emocje - to wszystko osiąga
Tytułowy bohater ma za zadanie na-
klu. Będzie za to trochę psychologii.
Polański za pomocą ciekawej historii,
pisać autobiografię byłego premiera.
To bohater jest tu najważniejszy - jego
świetnych aktorów i muzyki. Jeśli poli-
Przyjeżdża więc do posiadłości poli-
przeczucia, jego poszukiwania, jego
tyczne teorie spiskowe nie zamęczyły
tyka, rozmawia z nim, ale to mu nie
paranoja. A to właśnie pokazywanie
was jeszcze na śmierć, to serdecznie
wystarcza. Dowiaduje się, że jego po-
paranoi jest przecież ulubionym zaję-
zachęcam do wizyty w kinie.
przednik umarł w tajemniczych oko-
ciem Polańskiego. Tutaj robi to znowu
licznościach. Grzebie w papierach.
i nie zawodzi, choć nie stwarza też nic
Odkrywa fakty, które nie pasują do
odkrywczego.
oficjalnej wersji... Wiecie, dokąd to zmierza.
Paweł Mizgalewicz (więcej na http://filmowelowy.blox.pl)
Film jest „na serio”, a bohater jest zwykłym pisarzem, który grzebie
44
Kino zmarnowanego potencjału Wilkołak to remake filmu z 1941
do zmarnotrawienia był na tym polu
roku, być może dlatego rys fabularny
ogromny: mamy archetypową rodzinę,
nariusza nie ratuje
jest kwintesencją klasyki gatunku.
nad którą ciąży klątwa, iście freudow-
świetna gra aktorska. Anthony Hop-
Mroczne zamczysko, otoczone przez
ski motyw ojca i zmarłej tragicznie
kins dzięki dużej dozie autoironii ra-
złowieszczy las. Główny bohater wraca
matki, wreszcie – bohatera, w którym
tuje swoją postać toksycznego ojca
do domu, w którym kiedyś wydarzyła
uczucia i rozum toczą nierówną walkę
przed, wydawałoby się, nieuchronną
Marnego
sce-
się rodzinna tragedia. Tam dowiaduje
śmiesznością, co jest niemałym osią-
się o tajemniczej śmierci brata. Chcąc
gnięciem.
rozwikłać zagadkę, sam pakuje się
bohaterów – przerysowanych i nieco
w kłopoty. Poznaje też piękną kobietę-
kiczowatych – nasuwa przypuszcze-
zakochują się w sobie, lecz ich uczu-
nie, że być może należy ich trakto-
cie skazane jest na niepowodzenie.
wać z przymrużeniem oka, a cały film
Smaczku nadaje wiszące gdzieś w tle,
uznać za subtelną zabawę konwencją
ciążące na rodzinie bohatera fatum.
(nie)gotyckiego horroru. Być może
Sposób
konstruowania
Nie mogę oprzeć się wrażeniu,
moje poczucie humoru jest mało wy-
że Wilkołak potrzebuje drobnej mody-
rafinowane, ale nawet taka interpre-
fikacji – zmiany tytułu na Jak nakrę-
tacja do mnie nie przemawia; jeśli re-
cić film bez pomysłu i nieudolnie za-
żyser puszcza do mnie oczko, to jakoś
maskować to mroczną scenerią oraz
nie zachęca mnie ono do flirtu.
widokiem malowniczo wypruwanego
Filmy szufladkuje się często jako
jelita? Taśma instruktażowa. Taka ko-
kino drogi czy kino moralnego niepo-
smetyczna zmiana uczyniłaby z niego
z rozbudzającymi się, morderczymi in-
koju. Gdy obejrzałam Wilkołaka, moja
film wzorcowy, by nie powiedzieć – wy-
stynktami. Ładunek emocjonalny jest
zdolność kategoryzowania zyskała
bitny. Ciężko bowiem stwierdzić, jaki
więc ogromny, niestety, rozpływa się
nową półeczkę – kino zmarnowane-
właściwie efekt chciał uzyskać Joe
gdzieś między kiepsko skonstruowa-
go potencjału. Odnoszę jednak defe-
Johnston, zatrzymując się w pół drogi
nymi dialogami, a gonitwami po lesie.
tystyczne wrażenie, że nawet w tej ka-
między wiernością oryginałowi a do-
Nieprzemyślane są też retrospekcje
tegorii wątpliwe dzieło Johnstona nie
stosowaniem go do potrzeb współcze-
– wspomnienia głównego bohatera,
dzierży palmy pierwszeństwa.
snego widza.
Lawrence’a, z okresu dzieciństwa, nie
Przede wszystkim zmarnowana
pogłębiają fabuły i więzi widza z głów-
została szansa na pogłębienie rysu
nym bohaterem. Zaś rozwiązanie za-
psychologicznego bohaterów. Papie-
gadki samobójstwa jego matki niczym
rowo zbudowane postacie nie mogą
nie zaskakuje; być może dlatego, że
wzbudzić większych emocji, chociażby
mechanizm wyparcia bolesnych wspo-
były kudłate, zaopatrzone w szpony
mnień jest tu ukazany tak mizernie, że
i taplające się we krwi. A potencjał
aż trudno go w ogóle zarejestrować.
45
Martyna Garbacz
By się tak nie stało... Załóżmy, że przechadzając się po
Polaków. Litanii przygnębiających
Wszechmogący spojrzawszy w za-
Niebie, Bóg spotka Mickiewicza
rzeczy nie byłoby końca.
troskane oczy Ukraińca, jednym
i Słowackiego, i zaprosi ich na
Na szczęście Pan Bóg jest
machnięciem ręki odtworzył znisz-
kawę. Siadają sobie razem w ja-
sprawiedliwy,
kimś Cafe, Bóg zamawia powiedz-
siarki i ognia równa z ziemią Rosję,
Następnego dnia Bóg dostałby
my latte, polscy wieszczowie po
Ukrainę, Niemcy, Amerykę i każdy
list od Mickiewicza i Słowackiego
espresso. Daję wszystkim czas na
inny kraj, który kiedykolwiek zrobił
z zaproszeniem na kawę i z zapyta-
przełamanie
lodów,
coś niedobrego ziemi króla Kraka.
niem: „dlaczego odtworzył przebrzy-
na niezobowiązującą rozmowę na
Jedną ręką odejmuje wszystkie
dłą i niewdzięczną Ukrainę, która
temat pogody (w Niebie zawsze
nasze troski, dostajemy wspania-
tyle złego Polsce wyrządziła?”.
słonecznie), ostatnich wydarzeń
łego prezydenta, wspaniałego pre-
Bóg zastanowiłby się przez chwilę.
(w Niebie zawsze nudno). W pew-
miera, wspaniały rząd, wspaniały
Nie odpowiedziałby na zaprosze-
nym momencie pisarze nieśmiało
sejm, wspaniałe urzędy, całą ad-
nie. Nie odpowiadałby już na żad-
podsuwają
swoje
ministrację. Z boską pomocą prze-
ne zaproszenia na kawę. Zaszyłby
dzieła. Pan Bóg czyta tomy z zacie-
prowadzamy wszelkie niezbędne
się w swoim domu co zasmuciłoby
kawieniem – Mickiewicz i Słowac-
reformy, likwidujemy bezrobocie,
resztę „niebian” – z nikim tak faj-
ki nie mogą uwierzyć we własne
wysyłamy rakietę w kosmos. Pol-
nie nie piło się kawy jak z Bogiem.
szczęście. Wszechmogący wresz-
ska wynagrodzona za lata cierpień!
cie zrozumie sytuację Polski. Ze
Mickiewicz i Słowacki skaczą z ra-
swojej niebiańskiej siedziby spoj-
dości, Bóg jest zadowolony.
pierwszych
Najwyższemu
dlatego
morzem
rzy na Rosję, która wszelkimi siła-
Powiedzmy, że parę dni póź-
mi stara się nas zniszczyć – a to
niej Bóg spotyka ukraińskiego
przykręcając kurek z gazem, a to
poetę Tarasa Szewczenkę – też
grożąc rakietami. Dojrzy tę niedo-
zaprasza go na kawę (Bóg – latte,
brą Amerykę, która nic sobie nie
Taras – mała czarna). Przeczytaw-
robiąc z wierności Polski, nie daje
szy poezje Szewczenki, Nieskoń-
nam śmiercionośnych rakiet, mo-
czony rozumie jak wielkie tragedie
gących ratować przed zagrożenia-
przeżywał ten Naród, któremu mó-
mi. Absolutny marszczy niebiańską
wiono, że nie jest Narodem – fale
brew, słysząc o poczynaniach prze-
głodu, powstania, krwawe walki.
brzydłego Wiktora Juszczenki, któ-
Absolut przypomina sobie, że znisz-
ry mordercy Polaków nadał tytuł
czył Ukrainę morzem siarki i ognia.
bohatera Ukrainy. W Bałtyckim mo-
Zmieszał się i zakrztusił. Taras
rzu dostrzeże rozwijające się grube
z niepokojem spojrzał na kaszlące-
cielsko Nordstreamu – kolejnego
go Boga, pomógł mu mistrzowsko
policzka wymierzonego w biednych
wykonanym manewrem Haimlicha.
46
czony kraj. Jest sprawiedliwy.
Marcin Pluskota
O praszczurze Każda epoka ma swoich zapo-
no-personalną . Niech stanie się
mu wszystkie wady, łącznie z tymi,
mnianych bohaterów. Są to postaci
ona wisienką na torcie, jaki owej
które sam posiadał. Nienawidzili
z dawno rozbitej już o brzeg i roz-
personie postanowiłam upiec tym
go, a on pisał o codzienności, któ-
pierzchniętej fali, których pośred-
kawałkiem tekstu.
ra okazuje się być zaskakująco
nim (i ostatecznie – jedynym) zada-
Cmentarz Powązkowski, miej-
zabawna. Pisał z częstotliwością
niem staje się (wybacz, szanowny
sce numer 56, z dala od Żwirki, Wi-
większą, niż pojawianie się nowych
czytelniku, neologizm) „podwali-
gury i Sienkiewicza. Data śmierci
filmów Woody’ego Allena. Defek-
nowactwo” – przedzieranie się bez
– 1974. Morza świeczek i świeżych
tów jakościowych mimo tego nie
maczety przez gęsty las zmienia-
kwiatów – brak. Umknąć z pamię-
stwierdzono.
jącego się świata, w celu wydep-
ci z klasą to sztuka. Nie zakończyć
Ostatnią książkę ukończył na
tania może mało wygodnych, ale
ziemskiego żywota nędznym skan-
dwa tygodnie przed śmiercią. Opa-
zdatnych do użytku ścieżek. Mgli-
dalem, ale też nie opuszczać tego
słe tomisko, które czytane w miej-
stości, z których zbudowani są ci
świata
w patetyczno-komicznej
scu publicznym trzyma się jedną
intelektualni mistrzowie drugiego
otoczce, wydawałoby się, prosta
ręką, by drugą móc tłumić noto-
planu, w jakkolwiek zahaczonym
sprawa. Tak, ale tylko pod warun-
ryczne wybuchy śmiechu. Oto czło-
w czasie „dziś”, zlewają się i uogól-
kiem, że nie zostaliśmy dotknię-
wiek podsumowany, ale ciągle nie-
niają. Część owych bohaterów doty-
ci promieniem tak zwanej sławy.
spełniony. Mimo tego – wylądował
ka ponadczasowość i rodzaj sławy,
Jeżeli przyjąć taką terminologię,
na półkach z książkami naszych
co może i jest chwalebne, ale ma
nasza persona większą część ży-
rodziców i dziadków, pan o śmiesz-
zasadniczą wadę. Będąc przewożo-
cia spędziła na wygodnym leżaku
nie, ale z drugiej strony szlachecko
nym tranzytem przez epoki, ulega-
w okolicach równika. Co do tego
brzmiących personaliach. Prasz-
ją oni, chcąc nie chcąc, petryfika-
doprowadziło? Ciekawość świata,
czur – reportażysta. Melchior Wań-
cji. Stają się brzydcy i bezbarwni,
która w zetknięciu z odbiorcą gro-
kowicz.
a jeśli się o nich mówi, to jedynie
zi pandemią. Pokora. Przekonanie,
z przyzwoitości, używając bezlito-
że szermierka słowna tak napraw-
śnie bezimiennych szablonów.
dę jest walką, którą staczać trzeba
„Literaci! Miejcie w poważaniu
z samym sobą, a dopiero efekty
praszczura, z którego lędźwiście
ujawniać światu w postaci płodów
się poczęli” – pisał jeden z nich,
w miękkiej lub twardej oprawie.
któremu 30 lat temu udało się
I sarkazm – idealne, zdroworoz-
umknąć przed publicznym zanurze-
sądkowe
niem w formalinie intelektualnego
śmiertelną powagę. Mówili, że jest
dziedzictwa ludzkości. W myśl za-
prekursorem tego i owego. Kocha-
sady o starych drzewach, których
li go, a on pisał o rzeczywistości
przesadzać się nie godzi, daruję so-
czasów komunizmu, chlastając po
bie na razie adnotację biograficz-
mordzie własny naród, wytykając
lekarstwo
47
na
nudną,
Ewa Orczykowska
Wirtualni turyści Na niektóre rzeczy wpada się
i darmowy sposób można pooglądać
Amerykanie pozwolili się obfotogra-
przypadkiem. Jakby się głębiej za-
Stany Zjednoczone z perspektywy
fować niemal w stu procentach.
stanowić, to w zasadzie większość
jadącego samochodem turysty... nie
naszych obserwacji dokonujemy nie-
ruszając się z domu.
To są oczywiście skrajne i wydumane insynuacje rodem z powieści
intencjonalnie, a i niemal wszystkie
Pomysł Google był genialny
Roberta Ludluma. Jakiś tam promil
nasze pomysły są spontaniczne i nie-
w swojej prostocie. Po USA pojeździł
takiego ryzyka istnieje, ale nie wpa-
zamierzone. Skoro więc większość
przez jakiś czas samochód z zamon-
dajmy w panikę.
rzeczy, które nas w życiu spotykają,
towanym na dachu aparatem, robią-
Największe zagrożenie związa-
jest niezamierzona, to większa jest
cym zdjęcia wszystkiego dookoła.
ne z wirtualną turystyką jest takie
z nich radość. Bardziej spontanicz-
Zdjęcia te, dające złudzenie trójwy-
samo, jak w przypadku turystyki
na.
miarowości, następnie oczyszczono
faktycznej. Wymaga czasu. Bieganie
Dokładnie takie uczucie, skąd-
i wstawiono w znaną już funkcję Go-
po ulicach z Google Street View, jak-
inąd całkiem przyjemne, towarzyszy
ogle Maps. Wymyślono nawigację
kolwiek monotonne, może przykuć
każdemu, kto przypadkowo odkryje
między nimi i w ten sposób umożli-
do komputera na długie godziny,
funkcję Google Street View.
wiono wszystkim wirtualną turysty-
a w wyjątkowych przypadkach wy-
Wyobraźmy sobie na chwilę, że
kę. Projekt ten oficjalnie ruszył 25
robić przeświadczenie, że aby cokol-
mamy pieniądze (a jeśli faktycznie je
mają 2007 roku, ale wciąż jest rozwi-
wiek zobaczyć, nie trzeba ruszać się
mamy, wyobraźmy sobie, że mamy
jany, nie tylko o kolejne rejony USA.
z domu. Dlatego pamiętajmy, że mo-
ich więcej). Stać nas na wizę do Sta-
Zawsze chcieliśmy zobaczyć Nową
żemy sobie dzięki Google odwiedzić
nów Zjednoczonych, opłacenie kilku-
Zelandię? Teraz to kwestia kilku klik-
Times Square, Most Westminsterski
nastu pobytów w różnych hotelach,
nięć. Tokio? Żaden problem. Odświe-
czy molo w Santa Monica, ale stano-
wynajem samochodu i nieskończo-
żyć sobie wspomnienia z Londynu?
wi to tylko namiastkę prawdziwej tu-
ną ilość benzyny. Chcemy przejechać
Wystarczy chwila.
rystyki. W związku z tym, nie bójmy
USA wzdłuż i wszerz, obejrzeć ten
Pomysł Google Street View
się odwiedzać miejsc, które widzimy
obrosły legendą kraj niemal z każ-
może wyglądać na kolejny przejaw
na ekranie komputera. Nie bójmy
dej strony i dodatkowo jeszcze zro-
imperialistycznej polityki tej firmy,
się wychodzić z domu.
bić zdjęcia. Jeśli mamy możliwości,
pragnącej (według niektórych) kon-
nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tę
trolować wszystko i wszystkich. Do-
zachciankę zrealizować. Któż z nas,
kładny materiał zdjęciowy każdego
gdyby tylko mógł i chciał, nie skusił-
przejezdnego zakątka świata w rę-
by się na podobną wyprawę?
kach jednej firmy może wzbudzać
Niestety pospolitość skrzeczy
niepokój. Co więcej, materiał ten
i większość z nas na takie wojaże
stanowi bezcenną bazę informacyj-
pozwolić sobie nie może. Dla tych
ną, którą mogą wykorzystać na przy-
ludzi Google wymyśliło opcję Street
kład terroryści. Aż dziw, że przy całej
View, dzięki której w bardzo łatwy
swojej antyterrorystycznej paranoi
48
Michał Wolski
The Crew 2010: Jest sztab, będzie tytuł? Nowy sztab trenerski, dwaj Amerykanie z przeszłością w NFL i quarterback reprezentacji Hiszpanii, to wzmocnienia, które mają pomóc The Crew w zdobyciu drugiego Mistrzostwo Polski w historii klubu. Wrocławianie swój jedyny tytuł naj-
ciu rywalom odnotowując pięć wyso-
ners 7:18. Zawiedzeni futboliści The
lepszych w Polsce świętowali w 2007
kich zwycięstw (punkty 211:12).
Crew tłumaczyli porażkę brakiem
roku. W poprzednim sezonie byli we-
Sytuacja pogorszyła się dopiero
koncentracji, stałego sztabu szkole-
dług wielu zdecydowanym fawory-
po wakacyjnej przerwie, podczas któ-
niowego i – co za tym idzie – dyscy-
tem do mistrzowskiej korony: prze-
rej – w wyniku konfliktu ówczesnego
pliny w swoich szeregach.
grali dopiero w finale.
prezesa klubu, Marcina Wyszkowskiego, z graczami zza Oceanu - klub
Wicemistrzowie
Trenerzy zza miedzy
opuściło w sumie 10 zawodników (w tym wszyscy Amerykanie). Mimo
Wspomniane problemy musiały być
Na początku 2009 roku The Crew -
to osłabione The Crew zdołało zakoń-
naprawdę poważne, bo nowy sztab
jako pierwszy zespół w historii PLFA
czyć sezon zasadniczy na szczycie
trenerski skompletowano jeszcze
- sprowadziło gracza, który miał za
tabeli.
przed końcem listopada 2009. Tre-
Półfinałowe zwycięstwo różni-
nerem głównym i koordynatorem
liniowy Aki Jones, który do Wrocławia
cą 20 punktów z Kozłami sprawiło,
defensywy Załogi ogłoszono Kana-
przybył wraz z trzema innymi gracza-
że Załoga znów poczuła się pewnie.
dyjczyka Jasona Blasko, a posadę
mi z USA. Tak wzmocniona Załoga
Może zbyt, bo w finale przez własne
koordynatora ofensywy powierzono
nie dała szans swoim pierwszym pię-
błędy wrocławianie ulegli Silesii Mi-
Jackowi Szuszkiewiczowi – dwóm
Źródło: www.thecrew.pl
sobą grę w NFL. Był nim defensywny
49
Fot. Mariusz Rychłowski
osobom wcześniej związanym z lo-
psuje, cała drużyna biega okrążenia.
który z nich będzie akurat na boisku
kalnym rywalem The Crew, Devils
Najważniejsze stały się porządek, od-
„– analizuje Jakub Głogowski, rzecz-
Wrocław. Nie obyło się oczywiście
powiedzialność i struktura. Jason to
nik prasowy klubu.
bez kontrowersji i medialnej wymia-
trener w starym stylu: wymaga bar-
Drugie wzmocnienie ogłoszono
ny cierpkich słów pomiędzy klubami,
dzo wiele, wszystko musi być tak jak
dopiero pod koniec lutego, prawdo-
które – mówiąc w skrócie - już nie
on tego chce”.
podobnie w myśl zasady: najlepsze
mogą doczekać się kolejnych derbów Wrocławia.
zostawiamy na koniec. Nowym naGracz znad i zza oceanu
Zanim jednak do tego meczu
bytkiem The Crew okazał się Amerykanin, Mark Philmore (ur.1984
dojdzie (ostatni w sezonie zasadni-
Równolegle
kompletowaniem
r.), jeden z lepszych skrzydłowych
czym, 20. czerwca 2010) gracze The
sztabu Załoga szukała też nowych
w historii Northwestern University,
Crew będą musieli przyzwyczaić się
graczy. Już jesienią do Crew dołą-
mający za sobą też nieudaną przy-
do metod pracy nowego szkoleniow-
czył przebywający w Polsce na wy-
godę w NFL z Chicago Bears. Pytany
ca. Jak przekonuje Aki Jones (któ-
mianie studenckiej Albert Gancedo
czemu wybrał Polskę, Philmore (któ-
ry po kilkumiesięcznej przygodzie
(ur.1987) - quarterback, walczący
ry w The Crew będzie też trenerem
w Warsaw Eagles wraca do Załogi),
o miejsce pierwszego rozgrywające-
skrzydłowych) mówi krótko: „Chcę
łatwo nie będzie: - „Wszyscy chcieli
go reprezentacji Hiszpanii. We Wro-
tworzyć historię”. Aki Jones, który
tutaj amerykańskiego stylu treno-
cławiu będzie rywalizował z Rafałem
pomógł ściągnąć go do Polski do-
wania, ale nie wiem, czy rozumieją
Łysiakiem. – „Prezentują różne style
daje: - „To bardzo inteligentny facet,
w co się wpakowali! Od teraz, gdy
dlatego gra naszego ataku będzie
nie przyjeżdża tutaj tylko, żeby grać,
ktoś spóźni się na trening lub coś ze-
zmieniać się w zależności od tego,
ale też pomagać w popularyzowaniu
z
50
tego sportu w Polsce. Chce dodać
nicki) nikt nie wypadł z ubiegłorocz-
kosztowała dorosłą osobę 12 zł. Jak
coś od siebie do rozwoju PLFA”.
nego składu Załogi. Do gry wróci
ten ruch wpłynie na frekwencję na
Na tym lista zakupów z USA się
także Jakub Płaczek (MVP ubiegłego
trybunach? – „Ludzie płacą za oglą-
kończy, mimo że wcześniej zakłada-
sezonu), który po przegranym finale
danie innych sportów, więc nadszedł
no, że będzie o jedno, dwa nazwiska
z Miners rozważał zakończenie karie-
czas, żeby tak samo było z futbolem.
dłuższa: - „Musieliśmy zmienić plany
ry. Gra biegowa pozostanie więc pod-
Tu chodzi o jakość: to za nią będą pła-
po tym jak wprowadzono nowe zasa-
stawową bronią Załogi.
cić nasi widzowie”. – motywuje tę de-
dy ograniczające dopuszczalną ilość
Istotną zmianą dla fanów The
graczy ze Stanów na boisku. Nie ścią-
Crew będzie w tym roku fakt, że
gniemy przecież kogoś z drugiego
klub doczekał się stadionu domo-
Czy jakość przełoży się na upra-
końca świata tylko po to, żeby przez
wego (w poprzednim sezonie mecze
gniony tytuł? Na to, jak co roku, w Za-
pół meczu siedział na ławce”. – tłu-
domowe odbywały się na różnych
łodze liczą wszyscy: – „Mistrzostw
maczy, niezadowolony z tej regulacji
obiektach). Rolę tę odegra miesz-
zdobyte przy pełnych trybunach to
Głogowski.
czący do 4 tys. widzów stadion Ślęży
nasz jedyny cel na nowy sezon”. –
Wrocław. Kolejna nowość to bilety,
podsumowuje rzecznik Głogowski.
Wszędzie dobrze…
cyzję doświadczony biznesman, Mike Whitney, nowy prezes The Crew.
których sprzedaż klub wprowadza na swoje, dotąd darmowe, mecze:
Adrian Fulneczek
Poza dwoma poważnie kontuzjowa-
wejściówka na pierwsze spotkanie
Artykuł ukazał się w Przewodni-
nymi linebackerami (Sekuła i Próch-
sezonu z Warsaw Eagles będzie np.
ku dla mediów PLFA 2010.
Fot. Mariusz Rychłowski
51
Linie, których nie możesz przekraczać Jeden z najlepszych środkowych obrońców świata – John Terry, od początku roku nieustannie znajduje się pod ostrzałem brytyjskich mediów. Kibice na całym świecie dowiadują się o kolejnych skandalach związanych z gwiazdą Chelsea Londyn. W Anglii rozpętała się burza, po tym
w miasto. Gazety donosiły w 2004
jaciółką rozstał się pod koniec 2009
jak News of the World ujawnił w ostat-
roku, że obaj razem z trzecim piłka-
roku i obecnie nic go z nią nie łączy.
nim tygodniu stycznia informację,
rzem stracili 40 tys. funtów w ciągu
Koledzy z Manchesteru City nie
jakoby John Terry miał w 2009 roku
tygodnia, typując rezultaty wyścigów
zostawili Bridge’a samego. W meczu
romans z dziewczyną Wayne’a Brid-
konnych.
przeciwko Portsmouth - Tevez i spółka
ge’a. Bridge był do końca 2008 roku
Gdy John Terry brał ślub z Toni
ubrali podkoszulki z napisem „Team
klubowym partnerem Terry’ego i jego
Poole w 2007 roku, wśród zapro-
Bridge”. Mike Norrish – dziennikarz
najbliższym przyjacielem.
szonych gości nie mogło zabraknąć
The Daily Telegraph zastanawiał się
Po ujawnieniu tych rewelacji
Wayne’a Bridge’a – lewego obrońcy
na swoim blogu, dlaczego piłkarze
media zaczęły przypominać wszyst-
Chelsea Londyn, który pojawił się ze
The Citizens wsparli w taki sposób
kie wybryki Johna Terry’ego, a nawet
swoją dziewczyną, Francuzką, Vanes-
Wayne’a Bridge’a. Kilka miesięcy
problemy jego rodziny. Gracz Chel-
syąPerroncel.
temu nie reagowali w równie spek-
sea swego czasu, bez wiedzy klubu,
Terry zgarnął za prawa do relacji
takularnym trybie, gdy ich klubowy
oprowadzał wycieczki po ośrodku tre-
ze ślubu milion funtów od OK!Magazi-
kolega, Emmanuel Adebayor, został
ningowym. Sprawa wyszła na jaw za
ne. W 2008 roku John otrzymał tytuł
ostrzelany wraz z drużyną, jadąc au-
sprawą dziennikarskiej prowokacji.
„Ojca Roku”. Wraz z Toni opiekował
tobusem podczas Pucharu Narodów
się bliźniętami – Summer Rose i Geo-
Afryki. Jeden z piłkarzy umarł w tym
rgie Johnem.
zamachu niemalże na rękach Togij-
W 2009 roku przyłapany na sprzedaży narkotyków został Ted Terry – ojciec Johna. Miał on oferować
Dziś nikt nie ma złudzeń. Terry
trzy gramy kokainy dziennikarzowi
nie zasługuje na taki tytuł. Kapitan
Tuż po ujawnieniu rewelacji
News of the World. Kilka miesięcy
Chelsea przez kilkanaście miesięcy
przez News of the World Chelsea Lon-
wcześniej matka Johna została przy-
spotykał się potajemnie z Vanessą.
dyn oświadczyła, że udziela Johnowi
łapana na próbie kradzieży ubrań ze
Jak donoszą brytyjskie media, gdy
„pełnego wsparcia, jakiego potrzebu-
sklepu odzieżowego.
partnerka Bridge’a zaszła z Johnem
je w tym trudnym dla niego czasie”.
Brytyjskie media przypomniały wszystkie sprawy, czyniąc Terry’ego wrogiem
w ciążę, wówczas Terry sfinansował zabieg aborcji.
czyka.
Nie, kapitanowi Chelsea nie umarł członek rodziny. Stracił szacu-
publicznymnumer jeden,
Kiedy sprawa ujrzała światło
nek i szansę na zwycięstwa w niektó-
a z jego romansu sportową informa-
dzienne, leczący obecnie kontuzję
rych plebiscytach. Być może władze
cję ostatnich miesiąca.
piłkarz Manchesteru City
- Wayne
Chelsea obawiają się, że John wpad-
Bridge i Terry byli bardzo zżyci.
Bridge, wydał oświadczenie. Wyjaśnił
nie w depresję. Wszak „tatusiem
Wybierali się wspólnie na wypady
w nim, że ze swoją francuską przy-
roku” już raczej nie zostanie.
52
Podczas meczu Hull City – Chel-
Jak dowiedziały się angielskie gaze-
sea Londyn (1:1) kibice gospodarzy
ty, bał się nie tyle utraty kapitańskiej
zgotowali kapitanowi przyjezdnych
opaski, co tego, że w ogóle zabraknie
piekło. Gdy znajdował się przy piłce,
dla niego miejsca w angielskiej repre-
na stadionie rozlegał się przeraźliwy
zentacji.
gwizd i buczenie. Kibice zabrali głos
Za sprawą burzy, która rozpętała
w sprawie, która w Anglii omawiana
się wokół Johna Terry’ego, były trener
była przez kilka dni. Czy John Terry
piłkarskiej reprezentacji USA ujawnił
powinien być kapitanem reprezenta-
tajemnicę sprzed lat. Jak podaje por-
cji Anglii?
tal goal.com, Steve Sampson wyrzu-
Temat
sięgnął
najwyższych
cił z kadry Johna Harkesa po tym, gdy
szczebli, gdy zainteresował się nim
dowiedział się o jego romansie z żoną
minister sportu Gerry Sutcliffe, który
Erika Wynaldy i nie zabrał go na Mi-
stwierdził, co prawda, że „John jest
strzostwa Świata w 1998r. John Har-
wspaniałym piłkarzem i dobrym ka-
kes był w tamtym czasie kapitanem
pitanem”, ale od razu dodał: „jeśli
reprezentacji USA i uczestnikiem
oskarżenia się potwierdzą, należy
dwóch mundiali (1990,1994). Tre-
zastanowić się nad obsadą funkcji
ner przyznał po latach, że Harkes był
kapitana”.
wspaniałym kapitanem, ale selekcjo-
Angielskie gazety – opiniotwór-
ner musiał dbać o morale w zespole.
cze i tabloidy – zgodnie zaapelowały,
„Są linie, których nie możesz przekro-
by kapitanem mianować kogoś z trój-
czyć” - stwierdził Sampson.
ki Lampard, Gerrard, Rooney. Wszy-
Cała afera bardzo mocno ude-
scy trzej odmówili jednak przyjęcia
rzyła w Bridge’a. Wayne zrezygnował
kapitańskiej opaski w takich okolicz-
z gry w reprezentacji Anglii, choć przy
nościach.
kontuzji i problemach prywatnych
Decyzja o wyborze kapitana należała oczywiście do selekcjonera reprezentacji Anglii – Fabia Capello. Włoch, w momencie gdy wybuchł skandal, znajdował się w swoim rodzinnym kraju, przechodząc rehabilipodjął decyzję po upływie kilku dni i ogłosił, że Terry kapitanem reprezentacji Anglii nie będzie. Capello stał przed bardzo trudną decyzją. Terry prawdopodobnie dzwonił wcześniej do głównego doradcy selekcjonera – Franca Baldiniego.
Źródło: Wikipedia Commons
tacje po operacji kolana. Ostatecznie
53
Ashley’a Cole’a miałby duże szanse na regularną grę. W sportowym świecie zawrzało, gdy w trakcie meczu Chelsea Londyn - Manchester City, Bridge nie podał ręki Terry’emu. Dodatkowa motywacja pomogła kolegom Bridge’a ograć Chelsea 4:2. Terry zagrał kolejny słaby mecz. Po tym, co zrobił z nim Milito w meczu z Interem, można zaryzykować stwierdzenie, że cała afera odcisnęła piętno również na grze Johna. Terry’ego czeka teraz ciężki okres. Decyzja Capello nie zmieniła nastawienia mediów. Przecież kapitan drużyny narodowej Anglii reprezentuje nie tylko kibiców Chelsea Londyn. Reprezentuje wszystkichtych z Leicester, Leeds i Birmingham. Tych z Hull również. Grzegorz Frąc
Nie ma co się oszukiwać Potęgą nigdy nie byliśmy. Zimowe Igrzyska Olimpijskie postrzegane były zawsze jako te mniej ważne. Zarówno polscy kibice jak i szefowie związków sportowych nie oczekiwali sukcesów, a na palcach jednej ręki można było policzyć zdobyte medale. Żaden nasz sportowiec nie wybijał się ponad przeciętność, reprezentanci cieszyli się już z samego osiągnięcia minimum i wyjazdu na Igrzyskao wyższych laurach nawet nie śmieli marzyć. I wtedy, osiem lat temu, pojawił się Adam Małysz. Orzeł z Wisły zdobył na jednych Igrzy-
przydługim wstępie, przejść do wła-
staje się prawie niezauważalne, gdy
skach w Salt Lake City dwa medale,
ściwego tematu tekstu – Zimowych
zestawimy je z piętnastoma tego-
i choć żaden z nich nie był z najcen-
Igrzysk Olimpijskich w Vancouver.
rocznymi medalami Stanów Zjedno-
niejszego kruszcu, jego osiągnię-
Jako że od ich zakończenia minęła
czonych. Dodajmy, że piętnastoma
cie niewątpliwie stało się jednym
już chwila, myślę, że można na nie
srebrnymi medalami. Oprócz tego
z ważniejszych w historii polskich
spojrzeć chłodnym okiem, próbując
Amerykanie zdobyli jeszcze dziewięć
sportów zimowych (zaraz po złocie
sprowadzić kibiców i dziennikarzy na
złotych i i trzynaście brązowych, co
olimpijskim Wojciecha Fortuny). Dla
ziemię. Ale zacznijmy od rzeczy przy-
po zsumowaniu daje trzydzieści sie-
kibiców Małysz stał się bohaterem,
jemnych. W tym roku nasi sportowcy
dem medali na jednych Igrzyskach.
wyposzczeni fani nareszcie docze-
przywieźli z Kanady aż sześć medali.
Możliwe, że poprzeczkę postawiłam
kali się kogoś, kto ziścił ich marze-
Jak na polskie realia, jest to olbrzymi
w tym przypadku za wysoko. Nie
nia. Mogli do woli napatrzeć się na
sukces. Sukces tym większy, że zdo-
powinnam może porównywać Polski
jego zwycięstwa i nasycić dźwiękiem
byty przez Justynę Kowalczyk złoty,
do tak ambitnego kraju, jakim są
Mazurka Dąbrowskiego płynącym
ten najcenniejszy, jest dopiero dru-
Stany Zjednoczone. Przyjrzyjmy się
ze wszystkich skoczni narciarskich
gim medalem z tego kruszcu w pol-
więc naszym zachodnim sąsiadom.
świata. Gdy cztery lata później, w Tu-
skiej historii. Triumf wyczekiwany,
Niemcy zdobyli trzydzieści medali,
rynie, Małysz medalu nie zdobył,
ponieważ dwa kolejne srebrne me-
co dało im drugie miejsce w klasyfi-
zainteresowanie Polaków skokami
dale Adama Małysza są tym, o czym,
kacji medalowej po Kanadzie i przed
narciarskimi
gwałtownie
mimo porzucenia nadziei cztery lata
wcześniej wspomnianym USA. Oczy-
spadać. Nagle skoczkowie oka-
temu, ciągle marzyliśmy. I wreszcie
wiście nie oczekują takich wyników
zali się nudni, a sama dyscyplina
sukces niesamowity, gdyż do tej
po rodzimych sportowcach, ale wole
w oczach polskich kibiców została
pory (nie licząc tegorocznych zma-
nie popadać w hurraoptymizm.
zdeklasowana do sportu, w którym
gań)z Igrzysk Zimowych udało się
Tak właściwie to warto sobie
nigdy nic się nie dzieje. Tak samo,
polskim zawodnikom przywieźć za-
również postawić pytanie: co sprawi-
jak w 2002 roku Polacy masowo
ledwie osiem medali. W Vancouver
ło, że akurat teraz nastąpił tak nagły
zasiedli przed telewizorami, przeży-
dołożyli kolejne sześć, co razem, jak
wybuch formy polskich sportowców?
wając co weekend ogromne emocje,
łatwo policzyć, daje czternaście. I tu
Dzięki czemu powrócił do świetnej
tak w 2004 wspólnie i jednogłośnie
zaczynają się schody.
dyspozycji Adam Małysz? Co dało
zaczęło
od nich odeszli.
Spójrzmy obiektywnie na ta-
niesamowitą siłę biegową Justynie
W tym momencie nareszcie
belę medalową ostatnich Igrzysk.
Kowalczyk? I gdzie znalazły pręd-
nadszedł czas, by po tym trochę
Nasze czternaście medali w historii
kość nasze łyżwiarki szybkie? Żeby
54
znaleźć właściwą odpowiedz należałoby przyjrzeć się wielu czynnikom. Rozpatrzeć wszystkie błędy i wypadki przeciwników, dostrzec rolę trenerów a także wielką determinację i pracowitość samych sportowców. jednego, może mniej rzucającego się w oczy zjawiska, które mogło mieć choć minimalny wpływ na te sytuację. Tegoroczna
zima
zaskoczyła
wszystkich. Jak zwykle drogowców, ale także meteorologów i zwykłych
Źródło: Wikipedia Commons
Ja jednak dopatrzyłam się jeszcze
mieszkańców Polski. Kilkudzięsie-
na Rosja. W tym roku zima zawitała
podporządkować życie treningom,
cio centymetrowa pokrywa śnieżna
i do Polski, tym razem więcbezśnież-
jest w stanie rozwinąć się na tyle, by
przeszkadzała we wszystkim, powo-
ne dni i noce nie mogły być uspra-
zszokować świat zdobywając najwyż-
dowała korki, blokowała dostęp do
wiedliwieniem. Na brak gór i małą
sze laury.
samochodów, hamowała entuzjazm
powierzchnię kraju tez nie możemy
Nie ma więc co się oszukiwać.
Polaków. Jedyna czynnością, której
narzekać. Czy więc nasz kraj stanie
Potęgą w sportach zimowych nie je-
wykonywaniu nie stawała na prze-
się w końcu potęgą w sportach zimo-
steśmy i nigdy nie byliśmy. Niestety
szkodzie, było właśnie uprawianie
wych?
trzeba też przyznać, że najprawdopo-
sportów zimowych. I może właśnie
Moja odpowiedz niestety będzie
dobniej nigdy nie będziemy. Pozosta-
to jest powodem, ze polscy sportow-
jednoznaczna: NIE. Trzeba zauważyć,
je nam więc, jako kibicom, zaciskać
cy się zmobilizowali. Może ich sukce-
że wyniki najlepszych polskich spor-
mocno kciuki i liczyć na kolejne dia-
sy maja bardzo prozaiczne przyczy-
towców nie są efektem niesamowi-
menty, które sprawią, że znów naro-
ny: Justynie Kowalczyk łatwiej było
tego systemu szkoleń stosowanego
dowo pokochamy jakiś sport, mimo
dostać się do celu (gdziekolwiek by
przez ojczyste związki sportowe. Nie
że jest nudny, a wszyscy zawodnicy
się nie wybierała) na nartach niż któ-
wypływają również z faktu zatrudnia-
robią to samo.
rymś ze środków transportu publicz-
nia wybitnych trenerów i fachowców
nego. Adam Małysz wolał przebijać
w dziedzinach różnorodnej opieki
się przez sypiący śnieg nad ziemia
nad zawodnikami. Gdyby tak było,
niż męczyć się, brodząc w nim po
nie wybijałyby się pojedyncze osoby,
kolana. Teoretycznie wszystko jest
ale całe grupy doskonałych zawodni-
przecież możliwe. A tak na serio, za
ków. Raz na jakiś czas po prostu tak
potęgi w sportach zimowych zawsze
się zdarza, że pojawia się diament.
uznawane były kraje leżące na półno-
Gdy trafi on w odpowiednie środowi-
cy Europy i nie narzekające na brak
sko w miarę znających się na rzeczy
śniegu: Norwegia i Finlandia. Liczyła
ludzi i będzie miał wystarczająco
się również górzysta Austria i ogrom-
dużo chęci oraz samozaparcia, by
55
Katarzyna Łazarska
Powrócić na szczyt… Męska ekstraklasa piłkarska rozpoczęła już zmagania wiosenne. W lidze kobiet, niestety, kluby zwykle nie dysponują boiskami z ogrzewaną murawą, toteż start rozgrywek ma miejsce 17. marca. Piłkarki nie próżnują jednak, spędzając czas na obozach przygotowawczych. Zawodniczki AZS Wrocław marzą,
dziesięciu lat, co zapewne niepokoi
zostanie bezproblemowo wygrany
aby znów stać się jedną z najsilniej-
zarówno władze klubu jak i kibi-
(oczywiście nie sugerujemy żadnych
szych drużyn w kraju. Do niedawna
ców. Forma dziwi tym bardziej, że
nieczystych układów).
wszystkie rywalki podchodziły z wiel-
w składzie nie doszło do wielu zmian
Miejmy nadzieję, że postawa
kim respektem do spotkań z druży-
i trzon drużyny opiera się na tych sa-
w rundzie jesiennej nie jest zna-
ną ze stolicy Dolnego Śląska. W tym
mych piłkarkach co w poprzednim
kiem długotrwałego kryzysu a jedy-
sezonie nie jest już jednak tak ko-
sezonie. Ponadto na ostatnim zgru-
nie tymczasowym osłabienie ekipy,
lorowo. Odkąd w zeszłym sezonie
powaniu reprezentacji narodowej
która ma na koncie wielkie sukcesy
mistrzostwo kraju zostało zdobyte
znalazło się aż siedem zawodniczek
na krajowym podwórku i stanowi-
przez Unię Racibórz, zawodniczki
AZS-u (wcześniej zdarzało się powo-
ła zawsze jedną z największych sił
z Wrocławia przeżywają wyraźny
ływanie niemal całej jedenastki), co
w Polsce. Pozostaje jedynie zapytać,
kryzys, zajmując po rundzie jesien-
jeszcze bardziej utrudnia zrozumie-
czy rzeczywiście aż tak osłabła siła
nej zaledwie trzecie miejsce w sze-
nie tak słabej gry drużyny.
zespołu z Wrocławia, czy też wyrów-
ściodrużynowej lidze (w przyszłym
nuje się i stale idzie w górę poziom
sezonie w rozgrywkach wystartuje
krajowych rozgrywek? Jeśli praw-
już 10 ekip). Co więcej, strata do li-
dziwa jest ta druga opcja, to z pew-
derek z Górnego Śląska wynosi aż
nością wyjdzie to na dobre polskiej
16 punktów, a dziewięć do drugiego
piłce nożnej kobiet, która na are-
w tabeli Medyka Konin. A to wszyst-
nie międzynarodowej nie należy do
ko zaledwie po 11 kolejkach, toteż
szczególnie uznanych i silnych.
trudno spodziewać się odrobienia tak gigantycznej różnicy.
Magoo
Wrocławianki jak na razie mają na koncie jedynie 14 punktów, tylko o jedno oczko
wyżejod kolejnych
w tabeli TS Mitech Żywiec i AZS PWSZ Biała Podlaska. Spadek naszej drużynie na szczęście nie grozi, gdyż ostania w tabeli Praga Warszawa na koncie ma tylko jeden punkt. Generalnie drużyna AZS-u Wrocław przeżywa najgorszy sezon od
W zeszłym roku zespół z naszego miasta zdobył Puchar Polski, który będzie bardzo trudno obronić przy takiej grze, jak obecnie.Na razie przed nimi mecz 1/8 finału, w którym zmierzą się z… AZS II Wrocław. Trudno spodziewać się, że mecz nie
56
STREET PHOTO
Fot. Joanna Figarska