MM Trendy październik 2017

Page 1

KOSZALIN WRZESIEŃ 2017 R. / NUMER 9 (47) / WYDANIE BEZPŁATNE

Budujesz, urządzasz? Pamiętaj o KPPD Koszalińskie Przedsiębiorstwo Przemysłu Drzewnego to najstarsza w Polsce firma zajmująca się obróbką drewna. Powstała tuż po wojnie. Dziś należy do tych, które zachowały dobre tradycje, ale też idą z duchem czasu. Magdalena Bamburak udowodniła nam to bez trudu.


Podróże

#


#

MAGAZYN MIEJSKI

#3

NUMER 9/2017

Spis treści


Spis treści

#

Grzybki smażone, suszone, w occie… Ale kiszone? Nasza Katarzyna twierdzi, że są pyszne.

Fot. Radek Koleśnik

Fot. inspirander.pl

Fot. Fotolia.pl

#26

Duże, wełniane lub z kaszmiru… Nastał czas swetrów. Najlepiej – za dużych.

#14

Katarzyna Grochola w rozmowie z Piotrem Pawłowskim o mężczyznach.

#18-22

# 7-9 Na topie # 26 Smacznie

Tym żył Koszalin we wrześniu.

# 10-13 Temat z okładki

Jesień bez grzybów, to żadna jesień. Nasza redakcyjna koleżanka zdradza nam rodzinny przepis na grzyby… kiszone.

Drewno to taka mała czarna wśród materiałów budowlanych – uważa Magdalena Bamburak z Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego. Nas przekonała.

# 28 Torebka

# 14 Po babsku

Monika Potyrało kupuje torebki chętnie i często. Pod jednym warunkiem: muszą jej pasować do butów.

Wielbicielki golfów i półgolfów: ta jesień należy do was.

# 29 Warto

# 16 Po męsku

Trójka koszalinian poleca nam film, płytę i książkę.

Nie dogadujecie się ze swymi drugimi połówkami? Koniecznie przeczytajcie felieton Piotra Pawłowskiego.

# 30-33 Niebawem

# 16-20 Rozmowa miesiąca

# 34-37 Z podróży

Katarzyna Grochola o kobietach współczesnych i współczesnych mężczyznach. Polecamy.

Krzysiek Tuz odkrywa przed nami nieznaną twarz Albanii, chyba najbardziej kontrastowego kraju w Europie.

Zapowiedzi najbliższych wydarzeń kulturalnych.

# 24-25 Pięknie

# 36-41 Towarzysko

Macie plany co do własnego ciała? Nie zwlekajcie. Niektóre zabiegi najlepiej zacząć właśnie jesienią.

MAGAZYN MIEJSKI

Kto, kiedy, z kim i gdzie.

#4

NUMER 9 /2017


Podróże

#

Oferta zabiegowa: • Konsultacje kosmetologiczne z komputerową analizą stanu skóry • Konsultacje chirurgiczne • Dietetyka kliniczna: poradnictwo żywieniowe w chorobach dietozależnych (m.in. cukrzyca, • hiperlipidemia, hashimoto, alergie) • Chirurgiczne usuwanie znamion barwnikowych, włókniaków, kaszaków • Chirurgiczna korekcja blizn • Chirurgiczne leczenie wrastających paznokci • Skleroterapia pajączków żylnych • plasmAge - nieinwazyjna plastyka powiek • Laser Alma Harmony XL™ - Ipixel - fraxel ablacyjny Clearliftnieablacyjny: usuwanie blizn, rozstępów, • Laserowe usuwanie przebarwień, usuwanie tatuażu, • Laser DyeVL zamykanie naczynek, leczenie trądziku różowatego • Laserowe usuwanie owłosienia, • Laser ND-Yag 1064nm - zamykanie pajączków, naczynek na całym ciele • Endermologie® - wyszczuplanie, modelowanie i redukcja cellulitu • GeneO+™ - dotlenienie i oczyszczenie skóry • Oxybrazja - mikrodermabrazja tlenowa, oczyszczenie skóry

MAGAZYN MIEJSKI

• NOWOŚĆ! Pollogen Legend™ v ujędrnianie, modelowanie i resurfacing twarzy i ciała • Makijaż permanentny brwi, ust, kresek - Long Time Liner® • Dermapen™ - frakcyjne odmładzanie skóry • Peelingi medyczne - redukcja niedoskonałości, wygładzenie i napięcie skóry, leczenie trądziku • PRX T33 - biorewitalizacja skóry • Pixel Peel - redukcja blizn i rozstępów • Autoprzeszczep tkanki tłuszczowej • Aqualyx - liposukcja bez skalpela • Leczenie nadpotliwości • Mezoterapia igłowa - biorewitalizacja i nawilżenie skóry • Modelowanie i powiększanie ust • Hydroksyapatyt - modelowanie konturu twarzy i policzków • Osocze bogatopłytkowe PRP - regeneracja i odbudowa skóry • Nici liftingujące Aptos, First Lift, Barb 4D - lifting twarzy i ciała • Kwas hialuronowy - wypełnienie i wypłycenie zmarszczek, nawilżenie skóry • Botoks - usuwanie zmarszczek • Leczenie łysienia • Drenaż limfatyczny • Zabiegi dla kobiet w ciąży i po porodzie • Bony upominkowe

#7

NUMER 9/2017


Od redaktora

Na zdjęciu: Magdalena Bamburak Fot. Izabela Bobrowicz

Redakcja Magazyn Miejski Trendy – MM Trendy / Wydanie bezpłatne Redakcja: ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin tel.: 94 34 73 555, 94 34 73 522 faks: 94 34 73 540 e-mail: mmtrendy.koszalin@polskapress.pl Redaktor naczelna: Jolanta Stempowska Product manager: Barbara Chomicka Promocja i marketing: Katarzyna Głodek Redakcja: Agnieszka Gontar, Katarzyna Chybowska, Mateusz Prus, Wojciech Konieczny, Joanna Woźniak, Krzysztof Tuz, Ewa Worsowicz, Krzysztof Ulanowski, Piotr Pawłowski Projekt: Krzysztof Ignatowicz Ilustracja: Krzysztof Urbanowicz Dział fotograficzny: Radek Koleśnik, Izabela Rogowska, Izabela Bobrowicz Korekta: Maria Borkowska Skład: Justyna Dudek Druk: FHU Zeta Prezes Oddziału: Piotr Grabowski Reklama: 519 503 727 e-mail: barbara.chomicka@polskapress.pl Wydawca: Polska Press Grupa ul. Domaniewska 45, 00-838 Warszawa Prezes: Dorota Stanek Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń. Materiałów, które nie zostały zamówione, redakcja nie zwraca. Na podst. art. 25 ust. 1 pkt. 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Polska Press Grupa sp. z o.o. zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „MM Trendy” jest zabronione bez zgody wydawcy.

Jesień kolorami się zaczyna… Nie dla mnie

K

to mnie zna, wie, że ciepłolubna jestem. Gdy więc nadchodzi jesień, z każdym dniem tracę ochotę na spacer, nic mi się nie chce. Najchętniej zawinęłabym się w koc, przycupnęła przy kominku z dobrą kawą i książką. Z jesiennego letargu budzi mnie praca (bo ją lubię) i – nie uwierzycie – grzyby. Moi domownicy śmieją się ze mnie, bo wiedzą, jak nie znoszę porannego wstawania. Do legend rodzinnych urastają historie pod wspólnym tytułem „pobudki Joli”, których przytaczać nie będę, bo dla mnie one wcale nie są zabawne. Powiem tylko, że tak dzieciaki, jak i mąż, chwytają się różnych sposobów, by o ósmej zerwać mnie z łóżka, bo zwykle każdy sprawdza się góra trzy razy. Na szczęście, mam pracę taką, jaką mam, i nikt mnie z minut ewentualnego spóźnienia nie rozlicza. Spóźniam się zresztą rzadko, bo do perfekcji mam opanowaną poranną toaletę, ubieram się w minutę pięć, co najwyżej śniadania nie zdążę sobie zrobić. Ten przydługi nieco wstęp ma o tyle sens, że – choć to wyda wam się niemożliwe – to nigdy, ale to przenigdy nie mam kłopotów ze wstaniem na grzyby. Gdyby mój ukochany mąż powiedział, że jedziemy o czwartej rano, a ja zwykle o drugiej dopiero kładę się spać, wstanę. Na sto procent. I, co dla mojej rodziny jest kompletnie niezrozumiałe, słyszę budzik. Grzybiarką jestem praktycznie od dziecka. Pierwsze grzyby zbierałam z babcią. Uwielbiałam to, bo wtedy krzątająca się ciągle babcia miała czas tylko dla mnie. Nigdzie się nie spieszyła, pokazywała mi las, uczyła, które grzyby są jadalne, a które – nie, opowiadała o różnych przygodach ze swego dzieciństwa. Gdy babcia wyjechała na południe Polski, zaczęłam chodzić do lasu z siostrą. Nie zapuszczałyśmy się daleko, gdyż z moją orientacją w terenie nie jest najlepiej, ale rzadko wracałyśmy do domu z pustym koszykiem. Dziś na grzyby jeżdżę głównie z Anią i moją teściową, czasami dołącza do nas mąż i partner Ani. Uwielbiam łażenie po lesie. Kompletnie się wyciszam, podśpiewuję sobie w duchu (na głos – nie mam odwagi, bo jeszcze by grzyby uciekły), jak mnie coś gnębi, mam chwilę, by coś przemyśleć, znaleźć rozwiązanie. Po powrocie z lasu siadamy z Anią i czyścimy nasze grzybowe zdobycze, by je potem usmażyć i zamrozić, wysuszyć albo zrobić w occie. W tym numerze nasza koleżanka Kasia zdradza rodzinny sekret na grzyby kiszone. Takich jeszcze nie robiłyśmy. Wypróbujemy, a nuż w nich zasmakujemy. Do zobaczenia w lesie. Jolanta Stempowska

MAGAZYN MIEJSKI

#6

NUMER 9/2017


Na topie

#

Złota Alicja pod żaglami

Fot. Radek Koleśnik

Żeglarskie Mistrzostwa Polski w klasie Europa 2017 odbyły się w Górkach Zachodnich w Gdańsku. Była to najliczniejsza tego typu impreza od czterech lat. Koszaliński świat żeglarski może być dumny, jako że w kategoriach juniorek i juniorów medale zdobyło dwoje zawodników Jacht Klubu Koszalin. Złotą medalistką w kategorii juniorek została 18-letnia Alicja Pyda (na zdjęciu), zaś brąz w kategorii juniorów wywalczył Marcin Kozieł. Alicja Pyda jest uczennicą I LO im. Stanisława Dubois. Żeglarstwo nie jest jej jedyną pasją sportową, jako że Alicja startuje też w zawodach biegowych. Poza sportem interesuje się m.in. serialem Gra o tron. (KRUL)

Fot. Izabela Rogowska

Beata była najlepsza

MAGAZYN MIEJSKI

Na dopiero co zakończonych VIII Koszalińskich Konfrontacjach Młodych m-teatr publiczność uznała, że najlepszą aktorką festiwalu była Beata Niedziela. Nie pierwsza to tego rodzaju nagroda aktorki; podobne wyróżnienie otrzymała dwa lata temu – również podczas koszalińskich konfrontacji. Zaś cztery lata temu została nagrodzona na XIII Festiwalu Dramaturgii Współczesnej Rzeczywistość przedstawiona w Zabrzu za drugoplanową rolę Claudii w spektaklu Kobieta z przeszłości. Na tym zresztą nie koniec, bo w 2011 roku aktorka zdobyła Srebrną Ostrogę dla najbardziej obiecującego młodego aktora zachodniopomorskich scen. Przypomnijmy, że Beata Niedziela występuje na deskach koszalińskiego teatru od 2008 r. Karierę rozpoczynała w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olszynie. (KRUL)

#7

NUMER 9/2017


Na topie

#

Najmłodszy zwycięzca w dziejach ligi

Fot. Archiwum prywatne

O Adamie Rubiku Zalewskim było w tym roku równie głośno, jak głośny jest sport, który on sobie upodobał. Drift to dyscyplina sportowa polegająca na jeździe w kontrolowanym poślizgu. Adam, choć ma dopiero 17 lat, należy już do najlepszych drifterów nie tylko w kraju. Driftem pasjonuje się zresztą od wielu lat. Tegoroczne zmagania w prestiżowej lidze Drift Masters Grand Prix zakończyły się dla niego wręcz nadzwyczajnie: został zwycięzcą sezonu. Przy tym okazało się, że koszalinianin jest najmłodszym tryumfatorem w historii ligi. Brawo! (krul)

Z Koszalina do Opola

Fot. PZLA, Tomasz Kasjaniuk

Koszalińska piosenkarka Katarzyna Cerekwicka ogólnopolskiej publiczności stała się znana dzięki programowi Szansa na sukces, a potem – koncertowi debiutów Opole’97. Choć jej debiutancka płyta Mozaika (wydana w 2000 roku) nie odniosła wielkiego sukcesu, Katarzyna nie złożyła broni. Sześć lat później nagrała piosenkę Na kolana i zdobyła dzięki niej Superjedynkę na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Miasto to jest chyba szczęśliwym miejscem dla koszalińskiej artystki, bo już w 2008 roku otrzymała tam nagrodę specjalną za piosenkę Nie ma nic. Dwa lata później koszalinianka została nominowana do tytułu wokalistka roku, a jej piosenka Wszystko czego chcę od Ciebie otrzymała nominację do tytułu przeboju roku. Na tegorocznym festiwalu opolskim koszalinianka wygrała konkurs Premiery. Rolę jurorów pełnili widzowie, których przekonała piosenka Kasi pt. Bez Ciebie. (KRUL)

MAGAZYN MIEJSKI

#8

NUMER 9/2017


Na topie

#

Punkrockowy sygnał z Centrali

Fot. Izabela Rogowska

Czekamy na sygnał to cytat z utworu Centrala punkrockowej kapeli Brygada Kryzys, ale także tytuł spektaklu, którego pomysłodawcami są koszalińscy aktorzy. Tekst napisał dziennikarz i znawca muzyki Tomasz Ogonowski, a całość pod kierunkiem Żanetty Gruszczyńskiej-Ogonowskiej i Wojciecha Rogowskiego przygotował zespół Aktorzy po godzinach. O aranżację utworów z lat 80. zadbał Tymon Tymański, kompozytor i wokalista zafascynowany muzyką jazzową, ale także punkową i nowofalową. Skąd taki akurat dobór repertuaru? Zdaniem twórców, dzisiejszy świat kojarzyć się może z ponurą, mroczną rzeczywistością czasów stanu wojennego i lat nieco późniejszych. W ich zamierzeniu spektakl miał być swego rodzaju zwierciadłem, w którym możemy się przejrzeć. Co zobaczymy? Idźcie na przedstawienie i sami się przekonajcie. Polecamy. (KRUL)

Małżonkowie w Radzie Miejskiej

Fot. Archiwum prywatne

Stało się to, co się w końcu musiało stać: Małgorzata Hołub, najszybsza koszalinianka, najbardziej utalentowana lekkoatletka z naszego miasta, zdobywczyni brązu na tegorocznych mistrzostw świata w Londynie i po-

dwójnego złota na Uniwersjadzie w Tajpej, a przy tym miejska radna – wyszła za mąż za swojego kolegę z Rady Miejskiej Jakuba Kowalika. W związku z powyższym do swojego panieńskiego nazwiska, na które pracowała przez wiele lat, zdecydowała się dodać nazwisko męża. Młodzi zapowiadali swój ślub od kilku miesięcy. Od miesięcy też się do niego szykowali. Panna młoda kupiła sukienkę aż w Katowicach, w firmie MillaNova. Ostatnie formalności związane ze ślubem Małgorzata załatwiała w Londynie pomiędzy swoim startem indywidualnym a biegiem na 400 metrów w sztafecie. Na ślubie pojawiły się koleżanki Małgorzaty ze sztafety: Justyna Święty (w roli świadka), Iga Baumgart, Patrycja Wyciszkiewicz, Adrianna Janowicz i Martyna Dąbrowska. Wesele na 110 osób młodzi urządzili w hotelu Imperial w Sianożętach. Z racji obowiązków służbowych młodzi planują podróż poślubną dopiero w październiku. Na razie polecieli na sesję zdjęciową do Mediolanu. (KRUL) REKLAMA

Zostań konsultantką Dołącz do nas! BIURO AVON Hotel Gromada (wejście od Kaszubskiej) Koszalin, ul. Zwycięstwa 24b, tel. 605 251 962

NOWOŚĆ!


Temat z okładki

#

Magdalena Bamburak związana jest z Koszalińskim Przedsiębiorstwem Przemysłu Drzewnego od 11. lat. – To firma z dobrymi tradycjami i rodzinną atmosferą – zaznacza. – Od lat pracujemy tu w oparciu o zintegrowany system zarządzania. Liczy się klient i indywidualne podejście do niego, a mnie osobiście bardzo to odpowiada. Na co dzień sama jest doradcą, tym razem potrzebowała pomocy kolegów przy planowaniu remontu we własnym domu.


#

Temat z okładki

Jego wysokość drewno Tekst: Katarzyna Chybowska / Fot. Izabela Bobrowicz

Mody przychodzą i odchodzą. Kilka lat temu świat oszalał na punkcie płyt MDF, jutro do łask powróci PCV. Materiałem, który trwa i będzie trwał, jest drewno. Jest taką małą czarną, która nigdy z mody nie wychodzi i, czy to krzesło, podłoga, czy blat wykonane wiek temu czy wczoraj – zawsze pasują.

Dowodem na słuszność tej tezy jest działające prawie 60 lat Koszalińskie Przedsiębiorstwo Przemysłu Drzewnego. Co prawda już dawno firma przestała zajmować się tylko drewnem, ale nadal wszystko z tego szlachetnego materiału zalicza się do flagowych produktów przedsiębiorstwa. Zajrzeliśmy tam ostatnio, żeby sprawdzić, co w trawie piszczy i u wejścia przywitała nas Magdalena Bamburak, na co dzień pracownica KPPD specjalizująca się w sprzedaży podłóg i drzwi, która akurat prywatnie szykuje się do większego remontu mieszkania. – A gdzie miałabym szukać materiałów, jak nie we własnej firmie? – śmieje się nasza bohaterka. Choć Magda pracuje w składzie Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego ponad dekadę, to przed ostatecznym wyborem produktów postanowiła przyjść do firmy jak każdy klient – prywatnie. – Z drzwiami i podłogą poradzę sobie sama, ale co do reszty wolę zdać się na bardziej doświadczonych kolegów i koleżanki – przyznaje. – W końcu remontu nie robi się co chwilę, więc swoich wyborów lepiej być pewnym. Bardzo ważna jest rozmowa ze sprzedawcą, bo podczas niej rodzi się wiele pomysłów. Nasi klienci nigdy nie są traktowani taśmowo. Mamy dużo doświadczenia i możemy pomóc.

Serce domu – podłoga To ona nadaje ton całemu pomieszczeniu. Zaczynamy więc od wyładowanych po brzegi stojaków pełnych próbników desek i paneli. – Zawsze radzę klientom, żeby zaczęli od podłogi i od drzwi – przyznaje firmowa ekspertka. – Tu nie warto iść na kompromisy i szczędzić czasu na zastanowienie się. Mamy jeden z największych wyborów w kraju, co z jed-

MAGAZYN MIEJSKI

#11

NUMER 9/2017


Temat z okładki

#

na nowo polakierować, jakiś element wymienić – wyjaśnia. – Poza tym lubię chodzić boso po drewnianej podłodze. Nasza ekspertka jest prawie pewna, że zdecyduje się na podłogę fazowaną. – Najprościej mówiąc, to taka podłoga, którą się kładzie, pozostawiając malutkie nacięcia w kształcie litery V między deskami. Dzięki temu podłoga może spokojnie pracować, nie wybrzusza się – tłumaczy. – Mamy wielu klientów, którzy boją się fazowanych podłóg, myślą, że tam będzie zbierał się brud. Tymczasem wystarczy dobrej jakości odkurzacz. Zresztą szparki są tak małe, że trudno, żeby weszło nam tam coś poza kurzem, który – jak wspomniałam – łatwo usuwa się odkurzaczem. Na koniec zostaje jeszcze pytanie o montaż. – Kto wie, ile będzie się mieszkać w tym samym miejscu… Ja zdecydowałam się na deskę barlinecką układaną, nieklejoną. Dzięki temu będę ją mogła zabrać ze sobą na nowe miejsce – wyjaśnia Magdalena. – Co do montażu, to nie będę tego robić sama. Mamy w firmie ekipy montażowe, które się w tym specjalizują. Poza tym bardziej się to opłaca. Kupując podłogę i listwy z montażem, płaci się tylko 8, a nie 23 procent podatku VAT. Dodajmy, że montażyści KPPD mają specjalne uprawnienia i certyfikaty, zarówno w przypadku montażu podłóg, jak i drzwi.

Zostań projektantem KPPD szczyci się certyfikatem firmy Barlinek. Koszaliński sklep został uznany za najlepszego profesjonalnego przedstawiciela w Polsce.

nej strony daje klientowi możliwość porównania, z drugiej – miesza w głowie tym, którym niełatwo się zdecydować. Magda nie ma wątpliwości, że do salonu i sypialni zdecyduje się na deskę barlinecką. – Trwała, wykonana w stu procentach z drewna – uzasadnia. – Wiem, że brzmi to jak slogan reklamowy, ale to prawda. Deska barlinecka nie ma sobie równych, do tego jest w tak szerokim wyborze, że każdy znajdzie coś dla siebie. Może być lakierowana albo olejowana. Pierwsza, jak śmieje się moja szefowa, jest dla leniwych i tych, którym zależy na trwałości. Druga – to coś dla tych, którzy nie boją się wyzwań. Jeśli ma się chęci, to wybierając olejowane podłogi, możemy mieć nową podłogę niemal co miesiąc. Tego typu podłoga dostępna jest nie tylko w szerokiej gamie kolorów, ale też na przykład szczotkowana. – Zastanawiam się właśnie nad nią. Świetnie się sprawdza u właścicieli czworonogów. Nie tylko zwierzakom nie ślizgają się łapy, ale też mniej widoczne są na niej rysy po pazurkach – zauważa nasza rozmówczyni, przeglądając stojak z ulubionymi wzorami. – Ciągle ich przybywa, więc nawet „pracując” z nimi, nie znam dokładnie każdego modelu. Deski dostępne są w różnych wielkościach. Można je ułożyć na przykład jak parkiet. Magda stawia na podłogi drewniane ze względu na wspomnianą trwałość.– Drewno to materiał, który doskonale się odnawia i konserwuje. Jeśli nawet przydarzy się jakieś nieszczęście, zawsze można wierzchnią warstwę zetrzeć,

MAGAZYN MIEJSKI

W trzech długich rzędach w siedzibie KPPD przy ulicy Bohaterów Warszawy stoi kilkadziesiąt drzwi. – To tylko niecałe 10 procent tego, co mamy w ofercie – zaznacza Magda. – Dzięki szerokiemu wachlarzowi tego, co nam oferują firmy, można pobawić się w projektanta i tak naprawdę stworzyć własne drzwi. To proste: podoba ci się kolor, ale wolałabyś inne żłobienia lub szkło ozdobne, do tego nie pasuje ci klamka. Sprawdzam, co w ofercie ma dany producent i wspólnie dopasowujemy elementy. Monika zatrzymuje się przy drzwiach firmy Vox, która oferuje doskonałe rozwiązania dla właścicieli małych mieszkań i zwierząt. – Możesz bezpośrednio na drzwiach zamontować lustra, wieszaki na ubrania lub… kwiaty. Zobacz, jak elegancko wyglądają te z klapkami dla czworonogów, dzięki którym mogą bez fatygowania właścicieli dostać się do swoich misek czy kuwety. W Koszalińskim Przedsiębiorstwie Przemysłu Drzewnego dostaniecie zarówno drzwi wewnętrzne, jak i zewnętrzne, do których można dopasować zamki i systemy antywłamaniowe.

#12

Koszalińskie Przedsiębiorstwo Przemysłu Drzewnego Skład Fabryczny Koszalin ul. Bohaterów Warszawy 5, Tel./fax 94 343 20 10, 94 343 51 06 handlowiec / doradca : 608 487 133 / 602 662 109 e-mail: sf_koszalin@kppd.pl

NUMER 9/2017


#

Temat z okładki

Koszalińskie Przedsiębiorstwo Przemysłu Drzewnego powstało 1 stycznia 1950 roku. Od tamtej pory działa nieprzerwanie i poszerza swoją ofertę.

Kuchnia i łazienka Idziemy do działu z wyposażeniem kuchni i łazienek, bo i je planuje Magda wyremontować. – W kuchni chciałabym położyć dobrej jakości panele, a tych nam w sklepie nie brakuje. Podłogę w łazience chyba wyłożę korkiem. To świetne rozwiązanie, które sama niedawno odkryłam. Spójrz, jest specjalnie zaimpregnowany, nie chłonie wody, jest miękki i przyjemny w dotyku. Nie mam w domu ogrzewania podłogowego, a śmiało będę mogła wyjść spod prysznica z gołą stopą i nie przeżyję wstrząsu termicznego – śmieje się. Wraz z mężem Magda postanowiła także, że wymienią fronty szafek w kuchni. Zamówi je, oczywiście, w KPPD, pod wymiar, tak, by pasowały do obecnych korpusów.

Zapachniało lasem W składzie KPPD jest tak dużo naturalnego drewna, że już od progu sklepu wita nas przyjemny zapach. – To jedna z tych rzeczy, które wymieniam na czele długiej listy zalet drewna – uśmiecha się Magdalena Bamburak. – Chciałabym jak najwięcej tego zapachu zabrać do domu. Dlatego postanowiłam zmienić blat w kuchni na drewniany, a do tego dopasować półki z tego samego materiału. W pokojach będę miała drewniane parapety. Utworzy nam się spójna całość. W KPPD na miejscu koledzy jej przytną zarówno blat, jak i półki oraz parapety. Resztą zajmie się stolarz. – Mamy wielu sprawdzonych i pewnych fachowców, których polecamy naszym klientom. Tym razem sama będę z nich korzystać – śmieje się Magda. n

MAGAZYN MIEJSKI

#13

NUMER 9/2017


Po babsku

#

Czas na swetry fot.twomoon.pl | przystanekuroda.pl | vumag.pl

Tekst : Ewa Worsowicz

Czy potrafisz wyobrazić sobie coś przyjemniejszego chłodnym jesiennym porankiem od włożenia wielkiego puchatego swetra, który otuli cię swoim ciepłem? Ja też nie! Sprawdźmy więc, które są nie tylko praktyczne, ale przede wszystkim modne.

dżinsami, jak i z bardziej wymagającymi ubraniami typu plisowana spódnica czy spodnie szwedy. Nowością w bazie kolorystycznej są pastele, które zagoszczą na sklepowych półkach również w tych chłodniejszych miesiącach. Turkus to mój zdecydowany faworyt – taki sweter fantastycznie zgra się z fioletem, ochrą i pudrowym różem. Ten ostatni – delikatny i subtelny – wypróbuj na przekór na golfie o grubym, warkoczowym splocie.

Nowe formy Nadchodzący sezon przynosi wiele ciekawych rozwiazań, nie tylko jeśli chodzi o fasony swetrów, ale również sposób ich noszenia. Kup wielkie, oversizowe golfy i zestaw je z wąskimi rurkami i botkami przypominającymi z wyglądu materiałowe skarpetki. Wersja dla odważnych, niebojących się celowo poszerzyć swojej sylwetki kobiet, to wielki sweter w parze z szerokimi spodniami. Postrzępione rękawy, nierówne obszycia, surowe materiały – to detale, ktòrych powinnaś szukać na najmodniejszych swetrach tej jesieni. Te przydługie noś jako sukienki – przewiązane paskiem w talii i skomponowane z kozakami z marszczonymi cholewami i z lakierowanej skóry zapewnią ci pewne miejsce w modowej czołówce. Dla pań lubiących bardziej dopasowane modele stworzono swetry sięgające do pasa, idealne do seksownej mini czy dżinsów z wysoką talią.

Gra w kolory

Jakość ponad wszystko Swetry to jedna z niewielu części garderoby, na której naprawdę nie warto oszczędzać. Wysoka jakość materiałów zapewni ci nie tylko perfekcyjny wygląd, ale przede wszystkim ogrzeje w mroźne dni. Na pierwszym miejscu stoi oczywiście kaszmir – delikatny, niesamowicie przyjemny w dotyku, bardzo ciepły. Również wełna i angora to materiały idealne na jesień. Staraj się nie kupować poliestru – komfort noszenia jest o wiele mniejszy i dodatkowo taki sweter często nie trzyma fasonu po praniu. Pulowery z naturalnych tkanin należy prać ręcznie i suszyć na płasko, aby nie rozciągnąć włókien. Nie wskazane jest też czyszczenie chemiczne ani odplamianie mocno skondensowanymi środkami. Im bardziej delikatnie będziesz się obchodzić ze swoim swetrem, tym dłużej ci posłuży. Pamiętaj – moda to sztuka, a sztuka powinna być zapierająca dech w piersiach i ponadczasowa. Dokładnie taka, jak twój nowy sweter. n

Oczywiście, możesz kupić klasyczną czerń, ale po co, skoro w tym sezonie masz do wyboru tyle pięknych kolorów! Na wybiegach króluje ognista czerwień (absolutny hit to połączenie z cygaretkami i płaszczem w tym samym odcieniu) – silna, sugestywna, dynamiczna, skupiająca na sobie całą uwagę. Zainwestuj w sweter w kolorze dojrzałej śliwki lub morskiego, głębokiego, nasyconego granatu. To idealne jesienne odcienie, które pięknie łączą się zarówno z prostymi

MAGAZYN MIEJSKI

#14

Ewa Worsowicz autorka bloga www.eve-r-green.blogspot. com, stylistka i felietonistka. Laureatka ogólnopolskich konkursów modowych. Rodzinnie związana z Koszalinem, który uwielbia za najpiękniejsze zachody słońca.

NUMER 9/2017


Podróże

#

TRWAŁA DEPILACJA LASEROWA

IDEALNIE GŁADKIE CIAŁO

BEZPŁATNA KONSULTACJA Z PRÓBĄ LASEROWĄ

UL. JANA Z KOLNA 20, KOSZALIN FACEBOOK.COM/TOPLASERSALON WWW.TOP-LASER.PL MAGAZYN MIEJSKI

ZADZWOŃ!

790 257 010 #7

NUMER 9/2017


Po męsku

#

Zorganizuj z nami Czas, koncentracja spotkanie firmowe

Zorganiz spotkanie

i pamięć Tekst : Piotr Pawłowski / Fot. Radek Koleśnik

LOKALIZACJA Piotr Pawłowski

- 80M OD MORZA dziennikarz, feminista, optymalista W OTOCZENIU

Ona: „Myślałam, że się domyślisz”.

INTEGRACJA

LOKALIZACJA On: „Myślałem, że wiesz”ATRAKCJE – oto dwa

MOŻLIWOŚĆ ORGANIZACJI IMPREZY Z DJ

- 80M OD MORZA KINO / KRĘGIELNIA padające w różnych okolicznościach W OTOCZENIU KLUB NOCNY / SOSNOWEGO LASU czynią największą BASEN zdania, które

różnicę między naszymi płciami. Nic innego nie dzieli nas tak wyraźnie, jak to, że on (według niej) powinien się domyśleć (skoro kocha), a ona (według niego) powinna wiedzieć (skoro zna go i są razem). Ona tymczasem nigdy nie pogodzi się, że on nie ma cech medium, a więc nie potrafi czytać w jej myślach, a on nigdy nie zapamięta, że wiedzę poprzedza przepływ informacji, czyli słowo musi wydobyć się z człowieka.

Sytuacja pierwsza: „Byłeś z butami u szewca?”. „Nie. Skąd miałem wiedzieć?”. „Myślałam, że się domyślisz”. SytuGASTRONOMIA SALE „Byłem z butami acja druga: „Miałeś wrócić o szesnastej”. WIGILIA FIRMOWA KAMERALNE SALE u szewca”. „Dzisiaj, u szewca?”. „Tak. Myślałem, że wiesz”. BANKIET NA MNIEJSZE Zwykle padają jeszcze słowa: „Nic mi nie mówiłeś” oraz CATERING SPOTKANIA „Nic mi nie mówiłaś”. Strony bronią swoich racji. „Mogłaś mi powiedzieć”. „Mówiłam”. „Kiedy?”. „W marcu”. „Dlaczego mi nie powiedziałeś?”. „Mówiłem”. „Tak?”. „W niedzielę”. Czy to oznacza, że żyjemy w różnych obszarach energii i materii? To też. Życie transgeniczne, czyli wzbogacone o pierwiastki płci przeciwnych, uczy jednak, że ważniejsza od chemii jest wyobraźnia. Tkwimy w piekle naszych deficytów: czasu, koncentracji i pamięci. Joanna Obertaniec DZIAŁ REZERWACJI KONFERENCYJNEJ tel: +48 (94) 35 49 573 joanna.obertaniec@hotelsenator.pl

SOSNOWEGO LASU

SPA

ATRAKCYJNE PAKIETY

Przy zachowaniu właściwych proporcji, mężczyzna i kobieta są jak przedszkolaki na huśtawce wagonowej. Najdrobniejszy ruch jednej strony natychmiast wpływa na równowagę drugiej. Jeżeli on lub ona bez zapowiedzi zsunie się z siedzenia, ona lub on trzaśnie swoim o ziemię. Z placu zabaw wracamy na plac boju. Gdybyśmy w porę i z uwagą wszystko starannie rejestrowali, nigdy w podobnych sytuacjach nie padłyby inne znane kwestie: „Czy muszę ci wszystko tłumaczyć?” i „Czy muszę ci wszystko powtarzać?”. Niestety, tak. Spirala nakręca się, nic nie udaremni wybuchu: „Jak to się u was na boisku nazywa? Dobry przegląd pola? To przyjmij do wiadomości, że nie masz dobrego przeglądu pola, chłopcze”. „A wy jak na to mówicie? Kobieca intuicja? Więc, kobieto, cokolwiek tam masz, przestało działać”. Tak można bez końca; złość, wściekłość, zniechęcenie, obojętność. Ona (do siebie): „Jak z dzieckiem; sam z siebie nic. Człowiek GASTRONOMIA pępek”. On (do siebie): „Android z błędem z kodzie. SkaWIGILIA FIRMOWA nuje wszystko, zapisuje tylko połowę”. „Zawsze może być BANKIET gorzej” – podpowiada głos rozsądku. Cisza po burzach CATERING inNA WYŁĄCZNOŚĆ OBSŁUGA spiruje do poszukiwania porozumienia. Ona: „Interesuj się WYNAJEM HOTELU DEDYKOWANY bardziej, nie czekaj, co powiem”. On: „Rozmawiaj ze mną NA WYŁĄCZNOŚĆ OPIEKUN częściej, nie słyszę, o czym myślisz”. DLA DUŻEJ GRUPY EVENTU Najtrudniej pogodzić się, że tacy pozostaniemy. Co najwyżej różnice nauczą nas, że możemy wzajemnie się uzupełniać. W latach późniejszych, gdy ustępstwa wynikają z wyrozumiałości, słabości rozczulają, a doświadczenie uczy cierpliwości, zachowania schematyczne mają nawet pewien urok. Kiedy już nic nie działa, bezradność rozbraJoanna Obertaniec ja. Prawdopodobnie stąd biorą się nam wokół oczu kurze DZIAŁ REZERWACJI KONFERENCYJN tel: +48 (94) 35 49 573 łapki. n

www.hotelsenator.pl senator@hotelsenator.pl MAGAZYN MIEJSKI 9/2017 ul. Wyzywolenia 35, 78-131 NUMER Dźwirzyno tel. +48 (94) 35 49 500

#16

joanna.obertaniec@hotelsenator.pl

Malwina Izdebska DZIAŁ REZERWACJI KONFERENCYJNEJ tel: +48 (94) 35 49 573 malwina.izdebska@hotelsenator.pl


zuj z nami Zorganizuj z nami e firmowe Zorganizuj z nami spotkanie firmowe spotkanie firmowe

NEJ

ATRAKCJE

INTEGRACJA

KINO / KRĘGIELNIA KLUB NOCNY / LOKALIZACJA BASEN - LOKALIZACJA 80M OD MORZA W- 80M OTOCZENIU OD MORZA SOSNOWEGO LASU W OTOCZENIU SOSNOWEGO LASU

MOŻLIWOŚĆ ORGANIZACJI ATRAKCJE IMPREZY Z DJ KINO / KRĘGIELNIA ATRAKCJE KLUB / KINONOCNY / KRĘGIELNIA BASEN KLUB NOCNY / BASEN

SALE KAMERALNE SALE NA MNIEJSZE GASTRONOMIA SPOTKANIA WIGILIA FIRMOWA GASTRONOMIA BANKIET WIGILIA FIRMOWA CATERING BANKIET CATERING

NA WYŁĄCZNOŚĆ WYNAJEM HOTELU NA WYŁĄCZNOŚĆ SALE DLA DUŻEJ GRUPY KAMERALNE SALE SALE NA MNIEJSZE SALE KAMERALNE SPOTKANIA NA MNIEJSZE SPOTKANIA

www.hotelsenator.pl senator@hotelsenator.pl ul. Wyzywolenia 35, 78-131 Dźwirzyno tel. +48 (94) 35 49 500 Joanna Obertaniec DZIAŁ REZERWACJI Joanna ObertaniecKONFERENCYJNEJ tel: +48 REZERWACJI (94) 35 49 573KONFERENCYJNEJ DZIAŁ joanna.obertaniec@hotelsenator.pl tel: +48 (94) 35 49 573 joanna.obertaniec@hotelsenator.pl

#Po męsku z n Zorganizuj spotkanie firmo

SPA

LOKALIZACJA

ATRAKCYJNE - 80M OD MORZA PAKIETY INTEGRACJA W OTOCZENIU SPA MOŻLIWOŚĆ ATRAKCYJNE INTEGRACJA SOSNOWEGO LASU SPA ORGANIZACJI PAKIETY MOŻLIWOŚĆ ATRAKCYJNE IMPREZY Z DJ ORGANIZACJI PAKIETY IMPREZY Z DJ

OBSŁUGA

GASTRONOMIA DEDYKOWANY WIGILIA FIRMOWA OPIEKUN NA WYŁĄCZNOŚĆ OBSŁUGA BANKIET EVENTU WYNAJEM HOTELU CATERING DEDYKOWANY NA WYŁĄCZNOŚĆ OBSŁUGA NA WYŁĄCZNOŚĆ OPIEKUN WYNAJEM HOTELU DEDYKOWANY DLA DUŻEJ GRUPY EVENTU NA WYŁĄCZNOŚĆ OPIEKUN DLA DUŻEJ GRUPY EVENTU

ATRAK

KINO / KLUB N BASEN

SALE

KAMERA NA MNIE SPOTKA

Malwina Izdebska Joanna Obertaniec DZIAŁ REZERWACJI KONFERENCYJNEJ tel: +48 (94) 35 49DZIAŁ 573 REZERWACJI KONFERENCYJNEJ tel: +48 (94) 35 49 573 www.hotelsenator.pl malwina.izdebska@hotelsenator.pl Malwina Izdebska joanna.obertaniec@hotelsenator.pl senator@hotelsenator.pl DZIAŁ REZERWACJI KONFERENCYJNEJ www.hotelsenator.pl Malwina Izdebska ul. Wyzywolenia 35, 78-131 Dźwirzyno tel: +48 (94) 35 49 573 senator@hotelsenator.pl DZIAŁ REZERWACJI KONFERENCYJNEJ tel. +48 (94) 49 500 malwina.izdebska@hotelsenator.pl MAGAZYN MIEJSKI NUMER 9/2017 ul. Wyzywolenia 35,35 78-131 Dźwirzyno tel: +48 (94) 35 49 573

#19

tel. +48 (94) 35 49 500

malwina.izdebska@hotelsenator.pl


Rozmowa miesiąca

#

Harmonię poprzedza chaos Rozmowa z Katarzyną Grocholą, pisarką i dziennikarką Rozmawiał: Piotr Pawłowski / Fot. Radek Koleśnik

Jeżeli mężczyzna, to jaki? – Dobry, inteligentny.

„Kobieta okazuje nadludzką siłę tylko w dwóch przypadkach: gdy jest kochana i gdy nie jest kochana”.

Wykształcenie ma znaczenie? – (pauza) Zastanawiam się, co powiedzieć. Czasem ma, czasem bardzo nie ma; sama z trudem, za drugim podejściem, zrobiłam maturę (śmiech). IQ mam wysokie, przeczytałam więcej książek niż statystyczny człowiek, co oczywiście nie oznacza, że jestem lepsza lub gorsza, po prostu lubię czytać. Studia już nie nobilitują? – Zdarza się, że absolwenci polonistyki nie czytają książek, więc to się wszystko wyrównuje. Z mężczyzną rozmawiać? – Kochać. Kochać się (śmiech). Rozmawiać też. Jak rozmawiać, to o czym? – O wszystkim, o czymkolwiek. Mężczyźni czasami nie chcą rozmawiać.

MAGAZYN MIEJSKI

#18

NUMER 9/2017


# Kobieta rywalizuje z mężczyzną? – Kobiety, które to robią, rywalizują ze wszystkimi, więc z mężczyznami również. Warto pamiętać stare porzekadło: „Albo ma się udane małżeństwo, albo ma się rację” (śmiech). Dotyczy to wszystkich związków? – Małżeństwo nie jest związkiem wyjątkowym. Jacy mężczyźni są nie do przyjęcia? – Mam wymieniać po nazwiskach? (śmiech). Wystarczą cechy. – Agresywni. Mogą być kłopoty z uzależnionymi, coś o tym wiem. Wykluczająca jest głupota. Ogląda pani okładki tego, co mężczyzna czyta? – Wiem, że mężczyźni czytają mniej. Jeżeli czytają, to co? – Coś z historii, lubią biografie. O budowie silników rakietowych. Albo o moim ukochanym volkswagenie (śmiech): „Jak przywrócić świetność modelowi z tysiąc dziewięćset czterdziestego szóstego roku?”. Wszystko to jednak obraz niepełny.

Rozmowa miesiąca

Tylko usiłuję zrozumieć. – Nie wszystko pan zrozumie, nie jest pan kobietą. Coś panu powiem. Słucham. – Ponieważ od dwudziestu lat jestem w terapii, zresztą wciąż nieukończonej, w życiu wystrzegam się szufladek. Dlatego, wracając do pytania, nie umiem powiedzieć, jacy mężczyźni są nie do przyjęcia. Dopóki człowieka nie poznam, staram się nikogo nie wykluczać. Zdarzają się pozytywne zaskoczenia? – Reaguję na to, co mnie z mężczyzną łączy, ale przede wszystkim, co nas dzieli. Staram się jednak w ogóle pozytywnie patrzeć na ludzi. (pauza) Jak tak się teraz nad tym zastanawiam, to myślę, że może właśnie chodzi o to „nie wiem”. „Nie wiem” – to granica tolerancji? – Chodzi o to, żeby tak od razu nie oceniać. Dowiedzieć się, dlaczego mężczyzna jest, jaki jest. Tymczasem, jak wiadomo, nasz gadzi mózg dokonuje oceny człowieka w ciągu sekund (śmiech).

Dopełnijmy go; co, jeżeli nie czytają? – Nic na siłę. Mam w otoczeniu takich, którzy nie czytają, ale i takich, którzy czytają bardzo dużo. Zresztą, czy czytanie jest najważniejsze?

Dla własnego bezpieczeństwa. – Niekoniecznie. Mężczyzna ma brudne paznokcie, więc go wykluczamy, a to może być cudowny miliarder lub superinteligentny i najcudowniejszy pisarz, któremu w podróży zepsuło się koło, ale potrafił sam je naprawić.

A co jest najważniejsze? – Żeby było to coś (śmiech).

Albo ma pasję i grzebie w volkswagenach. – Kobieta z zaniedbanymi piętami...

Mężczyzna potrafi to nazwać. – Kobieta też, ale inaczej, a czasami nie potrafi i co pan z tym zrobi?

...takie rzeczy to tylko w książkach... – ...zresztą mniejsza o pięty, mężczyźni patrzą na tyłki, a nie na pięty.

Katarzyna Grochola była gościem tegorocznej edycji Europejskiego Festiwalu Filmowego Integracja Ty i Ja w Koszalinie

MAGAZYN MIEJSKI

#19

NUMER 9/2017


Rozmowa miesiąca

#

„Wszystkim, którzy lekceważą protesty kobiet, życzę, żeby nie doszło do sytuacji, w której kobiety powiedzą zdecydowane „nie”. W porównaniu z tym „nie” huragan na Florydzie to wietrzyk. Wiem, co mówię, bo sama jestem kobietą”.

Skąd pani wie, na co patrzą mężczyźni? – Napisałam książkę z pozycji mężczyzny. Widzę, co pan chce powiedzieć (śmiech). Nie chodzi o pozycję horyzontalną ani inną (śmiech). W każdym razie zrobiłam szeroki research i wiem. Co z tymi piętami? – Zostawmy pięty. Kobieta ma brudną spódnicę. Nie oceniam, muszę dowiedzieć się, dlaczego ta spódnica jest brudna i dlaczego ten mężczyzna ma brudne ręce. Muszę to wiedzieć, zanim zdecyduję się kogokolwiek odrzucić. A jeżeli mężczyzna ma dziurę w skarpecie? – Jak jest fajny, to niech ma nawet dwie. Co zrobić z mężczyzną, który okazał się pomyłką? – Zostawić. Szybko czy dać szansę? – Szybko, jak najszybciej. A teoria o wychowywaniu mężczyzn? – Nie sprawdza się, ludzi w ogóle nie da się wychować. Do szesnastego roku można tego próbować z własnymi dziećmi. Co potem? – Już tylko kochać i wspierać. Wróćmy do mężczyzn: wychowywać – nie, ale próbować zrozumieć. Godzić się na kompromisy? – (pauza) Kompromisy na ogół rzeczywiście są zgniłe. Zresztą kompromis to nie jest spotkanie się w połowie drogi, lecz szukanie rozwiązania, które w równym stopniu odpowiada mnie i tobie. Co z inną kobiecą teorią, że lepiej dostosować mężczyznę do siebie, czy siebie do mężczyzny? – Dostosowywanie kogokolwiek do siebie jest przejawem braku szacunku do drugiego człowieka. Kobieta chce, żeby był, jakiego chce. – Jeżeli mężczyzna dostosowuje się do nas, to mamy do czynienia z człowiekiem elastycznym. Nie interesuje nas on, lecz guma, którą się oklejamy. Mamy wokół wiele przykładów ludzi, którzy przybierają dowolne kształty. Jak pani reaguje, gdy mężczyzna udaje? – W ogóle źle reaguję na mężczyzn udających. Miewam znajomych, którzy na mój widok mówią: „Kaaasiu, napraaawdę hahaha nie poznałbym cię hahaha, bo wyglądasz piętnaście lat młooodziej”, ale uważam to za rodzaj zabawy. Udawanie jest wygodne? – Udawanie jest fatalne; kochany i kochający człowiek udający wie, że to wszystko nieprawda. Do udawania mam

MAGAZYN MIEJSKI

stosunek biblijny, liczy się prawda. Przynajmniej dla mnie – katoliczki i rozwódki (śmiech). Co zrobić z notorycznymi uwodzicielami? – Uwodziciele nie są osadzeni, oczekują oklasków, podziwu. Wyobrażam sobie, jak muszą być sami sobą zmęczeni, a za chwilę umęczą również partnera. Czyli co, lepszy mężczyzna konkret? – Uwodźmy się czasami, ale czasami; nie wszędzie, nie każdego i nie zawsze. Mężczyźni konkretni też bywają nie do zniesienia. Podobno kobieta dziesięć lat szybciej dojrzewa od mężczyzny, ale dziesięć lat później od niego robi karierę. – Hm. Jak myślę o dekadach, przypomina mi się powiedzenie mojej ciotki: „Kasiu, pamiętaj, przed dwudziestką mężczyzna po czterdziestce, a po czterdziestce mężczyzna przed trzydziestką” (śmiech). Dobre. – W te dekady wierzę. Wszystko zależy od kobiety. Moja starsza ciocia zdaje się, że stosowała się do tego, co mówiła (śmiech).

#20

NUMER 9 /2017


# Kobiety mają trudniej? – Z tym się zgodzę. Zarabiają mniej niż mężczyźni i tak dalej. Jak wejdzie w życie ustawa, że kobiety mają nie pracować, to będą siedzieć w domu. Niemniej mężczyźni mają gorzej niż kobiety. Dlaczego? – Mężczyzna w okresie wzrostu świadomości nie wyrabia się przy kobiecie, ponieważ kobiety, myśląc, że mogą być równe mężczyznom, zaczynają z nimi walczyć. Mężczyzna powinien nauczyć się, jak być w polu naszego serca. Czyli? – Więcej czuć, kochać, bardziej otworzyć się na kobietę. Czego kobieta można nauczyć się od mężczyzny? – Jak kierować się w życiu logiką i rozumem, co nie oznacza, że tych umiejętności nie mamy. Zbyt często dajemy się wodzić za nos emocjom. Możemy wymienić się wieloma rzeczami i uzupełniać. Do tego nie potrzeba walki. Mężczyzna bez kobiety radzi sobie gorzej? – Radzi sobie – ta odpowiedź wystarczy (śmiech). Z kobietą lepiej, ale nigdy się do tego nie przyzna? – Czasami o tym mówią, ale rzeczywiście rzadko. Boją się może, że coś tym stracą? Nie wiem. Jeszcze nie byłam mężczyzną (śmiech). Dlaczego w Polsce nie ma równouprawnienia? – Ponieważ to kobiety wychowują synów, a więc wychowują mężczyzn. Niestety, musimy uderzyć się w piersi.

MAGAZYN MIEJSKI

Rozmowa miesiąca

„Wychowuję syna dla tej, która na pewno na niego nie zasługuje”. – Zamiast: „...dla tej wspaniałej, mądrej i pięknej kobiety”. W ten sposób wracamy do rywalizacji. – Jesteśmy w domu. Gdy kobiety staną się mądrzejsze, zaczną wychowywać synów dla innych kobiet, czyli partnerek. Kobiety zapominają również, że żony synów są lub będą matkami ich wnuków. Nie muszą z nikim rywalizować. Nawet, gdy są samotne? – Samotność to nic groźnego, jeżeli potrafimy zbudować do niej zaplecze. Dlaczego kobieta samotnie wychowująca dziecko radzi sobie trochę lepiej od mężczyzny w analogicznej sytuacji? Ona szuka rodziny, koleżanek; dorabia po godzinach; myje podłogi w biurowcach. On na ogół siedzi i ma depresję. Mężczyzna ucieka? – Może nie aż ucieka, ale odchodzi. Gdy pojawia się niepełnosprawność dziecka, choroba żony, starość rodziców, mężczyzna okazuje bezradność. Nie potrafi odnaleźć się w sytuacji, w której właśnie powinien przejąć ster. Odchodzi. A kobiety? – Bardzo rzadko odchodzą od ciężko chorych mężczyzn. Czego mężczyzna nie wytrzymuje? – Tego, że gdy pojawiają się problemy, przestaje być najważniejszy. Kobieta ma opiekę gdzieś wpisaną. Tego się po

#21

NUMER 9/2017


Rozmowa miesiąca

#

prostu nie robi. Nawet, jeżeli ona chce, powinna, to i tak tego nie zrobi. Będzie nieszczęśliwa, ale tego nie zrobi. Ale nie obwiniam mężczyzn, lecz system, który nie daje wsparcia, kiedy naprawdę go potrzebujemy. W dawnych plemionach coś takiego byłoby nie do pomyślenia. W plemionach byli mędrcy, teraz mędrcom ścina się głowy. – Wykluczenie następowało w wyjątkowych sytuacjach, dzisiaj ludzie szybko i bezwzględnie uruchamiają mechanizm wykluczenia. Mężczyzna zmienia się na lepsze czy na gorsze? – Młodzi mężczyźni są bardziej otwarci, rozumni. Na przy-

kład idą do terapeuty, szukają wsparcia, trzymają dzieci bliżej siebie. Biorą tacierzyńskie. – Właśnie! Nie wstydzą się, a nawet są z tego dumni. Trochę są jednak przerażeni wolnością seksualną kobiet i tym, że kobieta ma prawo do orgazmu. Zmienia się również podejście do inicjacji. Kobieta nie ma do niej prawa? – Cienka jest granica pomiędzy inicjacją a traktowaniem przedmiotowym. Gdy mężczyzna to robi, musi kobietę zawłaszczyć. Mężczyzna zawłaszcza. A kobieta? – Prowokuje, uwodzi, przyciąga. Mężczyzna używa mechanizmu. – Tak. Ale znam kobiety, no nie w moim wieku, szczęśliwie, które potrafią iść w miasto, żeby wyrwać mężczyznę, a potem taksówką odesłać go do domu. Ale to także nie jest sposób na równouprawnienie, lecz na uprzedmiotowienie. Skąd to wszystko? – Ponieważ kobiety były lub czuły się uprzedmiotowione, teraz zaczynają brać odwet. Mądrzejsze wiedzą, na czym to wszystko polega i nie próbują walczyć. Dlaczego, gdy mężczyzna siedzi w depresji... – ...on tylko twierdzi, że ma depresję... ...kobieta pokonuje przeszkody jak taran? – W tym pytaniu jest odpowiedź: bo on twierdzi, że ma depresję. Wracam do tego zaplecza. Gdyby ten mężczyzna miał fajnych kumpli, z którymi mógłby spotkać się wieczorem i od których usłyszałby: „Nie martw się stary, musiałeś sprzedać wózek, ale wyjdziesz z tego, powiedz, co możemy dla ciebie zrobić?”, nie siedziałby w domu z depresją. Wszystko to zatem kwestia czego? – Równowagi, którą mężczyznom trudniej złapać. On i ona znajdują się na tej samej drabinie. Tak, ale ona po niej idzie, a on próbuje z niej nie spaść. – Czy to nie jest super, że partnerka, którą kocham wspina się po drabinie? Dlaczego on nie robi tego samego? – O to należałoby zapytać jego samego, chodźmy do niego i zapytajmy (śmiech). On czuje się gorszy, ale nie z powodu kobiety, z którą jest, lecz kobiety, która go wychowywała w pełnej miłości i z najlepszymi intencjami. Jaki będzie mężczyzna przyszłości? – Mam nadzieję, że trochę zwróci się w stronę kobiet. Przekona się, że wyjście poza swoją płeć nie jest niemożliwe lub niebezpieczne. Jednak optymistyczna puenta. – Bo jestem optymistką (śmiech). Mądrzy ludzie mówią, że harmonię poprzedza chaos. Jak w organizmie, na przykład przy różyczce, wszystko musi się skotłować, żebyśmy wyzdrowieli. Zanim nie pojawią się wrzody, nie rozpoznamy choroby. Czyli jesteśmy na etapie diagnozy. – Jesteśmy w fazie choroby. Albo inaczej: w stadium oczyszczania się... n

MAGAZYN MIEJSKI

#22

NUMER 9/2017


#

MAGAZYN MIEJSKI

#23

NUMER 9/2017

xxxx


Pięknie

#

Jesień? Czas na pielęgnację! Tekst: Katarzyna Chybowska / Fot. Fotolia.pl

Szaro, buro, a do tego pada – oto początek tegorocznej jesieni. My się jednak nie poddajemy i szukamy pozytywnych stron. O dziwo, udało się nam to bez problemów. Jesień jest bowiem idealnym czasem na wykonanie wielu zabiegów kosmetycznych. O co możemy zadbać?

powtórzeń. Laserowa depilacja pozwala cieszyć się gładką skórą przez długie lata, choć w niektórych przypadkach zalecane są zabiegi utrwalające raz na dwa-trzy lata.

Złuszczamy!

Jeśli w tym roku, co chwilę denerwowałyście się, że znów musicie wydepilować pachy, nogi czy tak delikatne bikini, to może pomyślicie o laserowym usuwaniu owłosienia. Jesień jest idealnym na to momentem z dwóch powodów. Po pierwsze: skóra jest już pozbawiona opalenizny; po drugie: jeśli zaczniecie zabiegi teraz, to akurat na lato skończycie kurację. Depilacja laserowa jest bezpieczna oraz bezbolesna. Mogą się jednak pojawić miejscowe podrażnienia i zaczerwienienia skóry, które należy chronić przed słońcem. Z zabiegów mogą korzystać zarówno kobiety, jak i mężczyźni, w ten sposób pozbywając się włosów z dowolnej części ciała (pach, bikini, nóg, klatki piersiowej lub pleców). Nie są one jednak tak skuteczne w przypadku osób o jasnym owłosieniu, blondynek, rudych czy siwych. Im ciemniejsze włosy, tym większa szansa na powodzenie. Kuracja jest dość długa, zabieg musi być powtarzany, ponieważ włosy rosną w różnym tempie, a laser usuwa tylko te, które są widoczne. Może więc okazać się, że wystarczą wam trzy zabiegi, a może być konieczność większej liczby

MAGAZYN MIEJSKI

Problem z przebarwieniami, chcecie usunąć blizny potrądzikowe, a może po prostu odświeżyć skórę? Do metod, które przyniosą wam pożądane efekty, należy złuszczanie kwasami, czyli chemabrazja. I tu również jesień jest tym optymalnym czasem, kiedy należałoby ją zacząć. Powód jest prosty: mniej słońca, a podczas kuracji powinno się go unikać. Musicie też być przygotowane na to, że w czasie stosowania chemicznego peelingu trzeba zrezygnować z wizyt w solarium, a na tydzień przed zabiegiem twarz nie może być poddawana depilacji, elektrolizie, woskowaniu, zabiegom z wykorzystaniem ścierających gąbek, dermabrazji, retinoidów i preparatów drażniących skórę. Panowie zaś nie powinni się golić w dniu zabiegu. Jeśli nie zastosujecie się do tych zasad, łatwo nabawicie się przebarwień, zamiast się ich pozbyć! Peeling chemiczny poleca się osobom od 16. roku życia, głównie w przypadku zmian barwnikowych, blizn, trądziku, uszkodzeń słonecznych, zmarszczek, przy utracie jędrności skóry. Stosuje się go również w przypadku rozstępów skórnych i przy zaburzeniach rogowacenia. Kuracja ta także należy do długoterminowych i może trwać nawet do 40 dni.

Diamentowy dotyk Innym zabiegiem, o którym warto pomyśleć o tej porze roku, jest mikrodermabrazja diamentowa lub korundowa. Należy do grupy kuracji bezbolesnych, po których rzadko występują jakiekolwiek powikłania. Najlepiej stosować go w pełnych seriach, a sprawdza się nie tylko na twarzy, ale też na plecach czy dekolcie. Dzięki niemu oczyścicie skórę, usuniecie martwy naskórek i zaskórniki. Pozbędziecie się przy okazji niewielkich przebarwień i wygładzicie zmarszczki, które powstały po lecie. Zabieg zmniejsza również produkcję serum, a skóra staje się bardziej promienna, gładka.

#24

NUMER 9/2017


Pięknie

#

Odżywiamy! Jeśli nie jesteście zainteresowane ani usuwaniem owłosienia, ani też złuszczaniem naskórka, to może pomyślicie o odżywieniu skóry, która na pewno po lecie jest nieco poszarzała i boryka się z niejednym problemem. By to osiągnąć, eksperci polecają tak popularną ostatnio mezoterapię. Do wyboru macie trzy rodzaje: bezigłową, mikroigłową oraz igłową. Sam zabieg polega na wprowadzeniu substancji aktywnej w głębsze warstwy skóry. Dzięki przygotowanemu specjalnie dla was koktajlowi witamin, może ona pomóc na wiele problemów lub po prostu odżywić waszą skórę. Tu, jak w poprzednich przypadkach, zalecamy wykonanie kilku zabiegów w odpowiednich odstępach.

Zapytaj swojej kosmetyczki To tylko klika podpowiedzi, z czego warto skorzystać w okresie jesiennym i zimowym. Warto pamiętać, że jeśli zabiegi zaczniecie dziś, wiele z nich da wam efekty w okresie świąt i sylwestra oraz karnawału, kiedy to zazwyczaj każdy chce dobrze wyglądać. Pamiętajcie także, że zabiegów, które możecie sobie zafundować, jest o wiele więcej. Warto o nie podpytać zaufaną kosmetyczkę i przygotować wraz z nią plan działania. n

MAGAZYN MIEJSKI

#25

NUMER 9/2017


Smacznie

#

Kiszone opieńki

Tekst: Katarzyna Chybowska / Fot. Fotolia.pl

Październik to miesiąc, w którym królują grzyby. Co prawda te szlachetne znajdujemy już coraz rzadziej, ale opieniek, niemek, gąsek i zielonek nie brakuje. Te zaś świetnie nadają się do kiszenia. Jeśli zrobicie je teraz, będą gotowe akurat na Wigilię.

składniki: n kapelusze opieniek (gąsek, zielonek lub wspomnianych niemek) n sól n pieprz ziarnisty n ocet n cebula. Dokładnych ilości składników nie podajemy, ponieważ zależy to od tego, ile grzybów będzie do ukiszenia.

za oczyszczanie zdobyczy. Zróbcie to jak najdokładniej, zwłaszcza jeśli w kapeluszach jest dużo piasku. Dotyczy to głównie zielonek i gąsek. Sposobów na to jest kilka. Niektórzy usuwają piasek, używając delikatnie szczoteczki; my proponujemy wam płukankę: do ciepłej wody wsypcie tyle soli, było powstał mocno słony roztwór. Włóżcie doń grzyby na pół godziny. Po tym czasie delikatnie je wyjmijcie i jeśli pozostanie jeszcze piasek, ponownie wypłuczcie pod bieżącą wodą. Do kiszenia pozostawcie tylko kapelusze, nóżki odetnijcie (możecie je ususzyć lub przygotować z nich sos). Czyste kapelusze sparzcie krótko wrzątkiem i osuszcie na sicie. Gdy grzyby będą stygły, pokrójcie cebulę w grube plastry. No i teraz najważniejsze: kiszenie. Do wyparzonego, ceramicznego garnka włóżcie warstwami grzyby na przemian z cebulą. Każdą warstwę grubo posólcie, dodajcie odrobinę pieprzu i skropcie octem. Grzyby od góry przykryjcie lnianą ściereczką, przyciśnijcie małym talerzykiem lub odpowiednią deseczką, na wierzch kładąc kamień (tak, jak to robicie przy kiszeniu ogórków lub kapusty). Zostawcie tak przygotowane grzyby na kilka dni w temperaturze pokojowej, potem wynieście do chłodnej piwnicy lub komórki.

kilka dobrych rad grzyby układajcie kapeluszami do dołu; w ciągu kilku dni wydzielony z grzybów sok powinien całkowicie przykryć grzyby. Jeżeli jest go za mało, dolejcie zimnej, przegotowanej wody z dodatkiem 2 łyżek soli na każdy litr wody; n ukiszone opieńki można dodawać do sałatek, ale też jeść jako przekąskę. n n

przygotowanie: Zacznijcie od najbardziej przyjemnej część, czyli wybrania się na grzyby. Po powrocie najlepiej od razu wziąć się

MAGAZYN MIEJSKI

#26

NUMER 9/2017


Podróże

#

MAGAZYN MIEJSKI

#27

NUMER 9/2017


Torebka

#

Torebka ze słodką niespodzianką Mimo ogromu zajęć przed otwarciem swojej Pracowni Czekolady, zgodziła nam się pokazać swoją torebkę Monika Potyrało, zwyciężczyni drugiej edycji konkursu Firma na start.

Monika Potyrało

Koszalinianka, która miała szczęście znaleźć niszę na rynku. – Wszystko zaczęło się w chwili, gdy poznałam mojego narzeczonego Przemysława Górala. To on zaraził mnie miłością do czekolady i cukiernictwa. Sam jest mistrzem czekolady – wyjaśnia. Myśl o własnym biznesie pojawiła się już kilka lat temu, impulsem do działania stało się ubiegłoroczne zwycięstwo w konkursie Urzędu Miejskiego Firma na start. – O konkursie dowiedzieliśmy się zwyczajnie, z jakiegoś bilbordu – wyjaśnia Monika. – Ogromne wsparcie, które otrzymaliśmy w czasie kolejnych etapów, upewniło nas w tym, że to dobry pomysł. Do tego udało nam się otrzymać dofinansowanie z Powiatowego Urzędu Pracy. Monika i Przemysław liczą, że pracowania zacznie działać pod koniec października. Głowy mają pełne pomysłów, ale zakładają, że właśnie praliny i torty będą tam wiodły prym. Prywatnie Monika jest mamą dwóch radosnych dziewczynek Oliwii i Amelii. Uwielbia aktywność fizyczną i filmy. – Spacer, fitness, siłownia czy basen. W końcu pralinki trzeba jakoś spalić – śmieje się.

Torebka: Monika ma do nich ogromną słabość. Chętnie je kupuje i często wymienia. Nie ma ulubionego modelu, bo lubi różnorodność, zarówno jeśli chodzi o kształt, wielkość czy kolor. Jedno jest pewne, torebka musi pasować do butów. – Nie mam czasu na zakupy, dlatego najczęściej kupuję torebki z wystawy – śmieje się Monika. – Jeśli zobaczę taką, która mi się podoba, wchodzę do sklepu i bez wahania kupuję. 1. Telefon Samsung: to centrum dowodzenia Moniki. Służy zarówno do kontaktów z rodziną i przyjaciółmi, jak i kontrahentami. Za jego pomocą nasza bohaterka obsługuje swoją stronę na portalu Facebook – Praliny Koszalin, nim wykonuje też zdjęcia gotowych prac. Tak więc jej aparat pełny jest słodkich cudeniek. 2. Błyszczyki i lusterko ze szczotką: – Nie noszę przy sobie kosmetyczki, bo nie jest mi potrzebna w ciągu dnia. Za to zawsze mam błyszczyk i lusterko, żeby poprawić kolor na ustach. Ponieważ są pełne, raczej nie korzystam z mocnych kolorów pomadek czy szminek - mówi Monika. 3. Zabawki: torebka Moniki jest też skrytką na zabawki najmłodszej córki Amelii. – Sama się

dziwię, że jest ich tak mało dziś – żartuje nasza rozmówczyni. 4. Okulary przeciwsłoneczne: Monika nosi je przy sobie przez cały rok. – Przydają się przede wszystkim w samochodzie. A że kompletnie nie przywiązuje wagi do etui, okulary często po prostu lądują w torebce. 5. Portfel i dokumenty: – Od zawsze noszę je osobno. Jeśli zgubię portfel z kartami i dowodem, to przynajmniej dokumenty do auta i prawo jazdy mi zostanie i na odwrót. Myślę, że to bezpieczniejszy sposób niż noszenie ich razem – uważa. 6. Klucze: jest ich tu sporo, oprócz tych do domu, samochodu, są jeszcze te do nowo powstającej pracowni. 7. Wizytówki: – Zawsze mam je przy sobie. Dość dużo czasu zajęło mi ich zaprojektowanie. Nie mogłam zdecydować się, które prace zaprezentować – oświadcza Monika. 8. Praliny: Monika zawsze ma przy sobie przynajmniej kilka pudełek, by nimi mogła poczęstować spotykanych ludzi. n (zp)

7

1 6 8

2

4 3

MAGAZYN MIEJSKI

#28

NUMER 9/2017

Fot. Radek Koleśnik

5


Warto

#

Film

Płyta

Piękna i Bestia

Książka

Światło nocne

Drobna zmiana

Gdy dowiedziałem się, że szykowany jest aktorski remake jednej z moich ukochanych bajek z dzieciństwa (której recenzja mogłaby się równie dobrze ukazać w tej rubryce), miałem poważne wątpliwości – tym bardziej, gdy okazało się, że reżyserem ma być twórca dwuczęściowego finału filmowej sagi Zmierzch. Tymczasem Disneyowi udało się stworzyć imponujący rozmachem obraz, w którym zadbano o najmniejszy detal, a dobrze znana historia jest z jednej strony opowiedziana z szacunkiem dla oryginału, z drugiej zaś – z dramaturgiczną werwą. Emma Watson świetnie radzi sobie z uniesieniem na swoich barkach postaci Belli, Dan Stevens jest natomiast niesamowicie przekonujący w roli Bestii – wiarygodnie łączy dziką zwierzęcość z rozbrajającą nieporadnością, co staje się punktem wyjścia do wielu zabawnych momentów. Film zresztą bardzo zgrabnie miesza ze sobą elementy rasowego romansu, komedii, baśniowego fantasy i widowiskowego musicalu, w którym wszystkie partie wokalne są integralnym elementem fabuły. Ale Piękna i Bestia to też rasowy moralitet i opowieść o odpowiedzialności za to, jakich wyborów dokonujemy – opowieść stara jak świat, ale zaaranżowana i sfilmowana z taką fantazją, że trudno się jej oprzeć. Wojciech Konieczny, polonista z Zespołu Szkół Plastycznych

Trudno recenzować nowy album Natalii Przybysz, nie patrząc na niego przez pryzmat jej słynnego wywiadu w „Gazecie Wyborczej”, po którym to stała się głosem ubiegłorocznego Czarnego Protestu, zwłaszcza że w bardzo osobistych tekstach pobrzmiewają wątki z życia osobistego artystki. Najbardziej czuć to w utworze pt. Czarny, który stał się motywem przewodnim protestów wielu polskich kobiet. Szczerość i odwagę odnajduję także w utworze pt. Przez sen. Są tu jednak też i lżejsze teksty, takie jak np. S.O.S. z repertuaru Kabaretu Starszych Panów. Płyta ta potwierdza, że Natalia (w przeciwieństwie do jej siostry Pauliny) zostawiła już na dobre muzykę soulową i odnajduje się w blues rocku. Światło nocne jest nawet bardziej rockowe niż bluesrockowe. Momentami, słuchając płyty, na myśl przychodziła mi Edyta Bartosiewicz. A to – moim zdaniem – bardzo pozytywne skojarzenie. Słychać także, że zespół towarzyszący Przybysz to świetni muzycy. Utwory rozwijają się, są mocne rockowe momenty, wszystko brzmi bardzo dobrze. Podsumowując: Światło nocne jest świetną rockową płytą z bardzo odważnymi tekstami jak na dzisiejsze czasy. Być może będzie to po latach głos epoki, w której obecnie żyjemy? Mateusz Prus, Regionalne Centrum Kultury w Kołobrzegu

MAGAZYN MIEJSKI

#29

NUMER 9/2017

W tym numerze nie będzie poezji. Ba, nawet nie będzie pisane o poezji. Nie będzie nic polecane, sprzedawane, promowane. Nie będzie tanich wzruszeń. Nie będzie też Weltschmertzu. Nie przyszłam się kochać i nie będę w nastroju nieprzysiadalnym. Nie sypiam źle w tym kraju. Nie chcę litości, miłości i żadnych innych złudzeń. Nie chcę pisać o Świetlickim. Nawet nie chcę słyszeć o Świetlickim. I, na Boga, nie chcę tym bardziej czytać Drobnej zmiany Świetlickiego, bo po tym to już tylko choroba. Zgon na miejscu. Śmierć w męczarniach gorzkiej satyry, prześmiewczych ód i braku litości. Mrok, pesymizm, ciągłe odtrącenie, samotność. Drobna zmiana. Drobna zmiana w formie – z jadowitych wierszy na prozę. Prozę życia? Prozę dobitną, polską, bo„wolność słowa tylko dla tych, którzy nie umieją mówić. Polszczyzna tylko dla tych, którzy ją kaleczą. Nieustanne obelżywe święto”. Prozę wojenną, bo na naszych oczach toczy się „wojna cwanych z cwanymi, która wywołuje wojnę głupich z głupimi. Wcześniej trwała w ukryciu, teraz toczy się jawnie. Nie potrzebuję haseł i zgromadzeń. Maszeruję po suficie. Jestem jeden, łatwo mnie policzyć”. Nie czytajcie. Nie słuchajcie. Nie patrzcie. Nie liczcie tłumów. Idźcie do domów.

Joanna Woźniak, archiwistka, popularyzatorka literatury


#

Niebawem

Kul tu ral nie ZAPOWIADAMY POLECAMY ZAPRASZAMY

Fot. Archiwum organizatora

Dziadek do orzechów Moscow City Ballet powraca do Polski z nowym spektaklem. Mamy dobrą wiadomość dla miłośników baletu: artyści na swojej trasie mają też Koszalin. Po raz kolejny zagoszczą na Hali Widowiskowo-Sportowej, tym razem prezentując Dziadka do orzechów. Tancerze pod okiem wybitnego choreografa Victora Smirnova-Golovanova wykonują charakterystyczne tańce: taniec Wieszczki Cukrowej, hiszpański, arabski, chiński, trepak, pasterski oraz końcowy walc kwiatów. Obok dopracowanej do perfekcji choreografii, niewątpliwym walorem przedstawienia jest muzyka, która urzeka pięknem i subtelnością melodyki. Spektakl spodoba się nawet tym, którzy jeszcze nigdy nie oglądali baletu. (zp) Moscow City Ballet: Dziadek do orzechów. 26 listopada, godz. 18, Hala Widowiskowo-Sportowa, ul. Śniadeckich 4. Bilety w cenie od 99 do 169 zł do nabycia w kasach hali oraz na stronie bilety.hala.koszalin.pl. Dodatkowe informacje pod numerem telefonu 94 343 61 43.

Hiszpańska mucha Przenieśmy się wspólnie do Londynu w lata 30. XX wieku. Spotkamy tam reżysera teatralnego Arthura Spendera, który przygotowuje oszałamiającą rewię z Norą Wallins, gwiazdą londyńskich teatrów muzycznych, prywatnie – długoletnią partnerką reżysera. Niestety, brak funduszy skłania go do znajomości z tajemniczym przedsiębiorcą Harrym Jo, który zgadza się na pomoc, jednak pod pewnymi warunkami. Co z tego wyniknie? Jak zawsze – lawina przezabawnych i zaskakujących zwrotów akcji. To wszystko zaoferuje wam spektakl

MAGAZYN MIEJSKI

Hiszpańska mucha i to w doskonałej obsadzie. Na deskach teatru zobaczymy między innymi: Annę Korcz, Piotra Szwedesa, Sambora Czarnotę, Martynę Kliszewską. Spektakl wyreżyserował Jakub Przebindowski. (zp) Hiszpańska mucha, 23 października, godz. 19.30, Bałtycki Teatr Dramatyczny, pl. Teatralny 1. Bilety do kupienia na stronie kupbilecik.pl: od 90 do 100 zł.

#30

NUMER 9/2017


Podróże

#

Małgorzata

Foremniak

Wojciech

Malajkat

Szymon

Marcin

Mateusz

Dorota

Bobrowski Hyncar/ Banasiuk Krempa

tłumaczenie: Barbara Grzegorzewska, reżyseria: Grzegorz Chrapkiewicz, scenografia: Wojciech Stefaniak, kostiumy: Justyna Woźniak, producenci: Katarzyna Fukacz-Cebula, Damiana Słonina

Bałtycki Teatr Dramatyczny 14 października 2017r godzina 17:00 i 19:00 Bilety do nabycia w kasie Teatru 502 341 700 oraz na www.kupbilecik.pl

MAGAZYN MIEJSKI

#7

NUMER 9/2017


Niebawem

#

Spotkanie z Cezarym Łazarewiczem

Fot. Maksymilian Rigamonti

Cezary Łazarewicz, dziennikarz i publicysta, rodzinnie związany jest Pomorzem. W swojej karierze współpracował z takimi tytułami jak: „Gazeta Wyborcza”, „Przekrój”, „Newsweek”, „Polityka”. Współpracował też z Wirtualną Polską oraz był dyrektorem szczecineckiego Radia Na Fali. Jest autorem kilku książek: Kafka z Mrożkiem. Reportaże pomorskie, Sześć pięter luksusu. Przerwana historia domu braci Jabłkowskich, Elegancki morderca, Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka. Pod koniec września ukazała się najnowsza pozycja reportażysty – Ja. Rozmowa z Lechem Wałęsą, którą przygotował wspólnie z Andrzejem Boberem. Reporter odwiedzi nas na początku października na spotkaniu autorskim przygotowanym przez Koszalińską Bibliotekę Publiczną. (zp) Spotkanie autorskie z Cezarym Łazarewiczem, 3 października, godz. 17, Koszalińska Biblioteka Publiczna, pl. Polonii 1. Wstęp wolny.

Fot. Ogranizator

The Dumplings w Muzie

MAGAZYN MIEJSKI

Ona – śpiewa, on – gra. Razem tworzą niepowtarzalny duet – The Dumplings. Koszalinianie mieli już okazję posłuchać Justyny i Kuby na żywo w czasach, kiedy o zespole nie było jeszcze tak głośno. Dziś ta dwójka utalentowanych muzyków przyjeżdża do nas prosto z największych scen festiwalowych. Zaprezentują wyjątkowy i unikatowy program – swoje utwory w nowych aranżacjach, na dodatek – z towarzyszeniem orkiestry. Nowoczesna elektronika nasiąknięta głębokim basem mieszać więc będzie się z klasycznymi brzmieniami, a wszystko to okraszone doskonałymi, głębokimi tekstami. (zp) The Dumplings Orkiestra, 11 listopada, godz. 19, Teatr Muza Variete, ul. Morska 9. Bilety do kupienia na stronie kupbilecik.pl: 55 zł.

#32

NUMER 9/2017


Niebawem

#

Imię

Fot. Ogranizator

Akcja spektaklu rozgrywa się w ciągu jednego wieczoru, podczas kolacji wyprawianej przez profesora literatury Pierre’a i jego żonę Elisabeth w ich paryskim mieszkaniu. Zaproszeni goście to puzonista Claude, brat Elisabeth, przedsiębiorca Vincent oraz jego dużo młodsza ciężarna partnerka Anna. W tym gronie przebieg spotkania zdawał się przewidywalny. Jednak tu typowe, drobne sprzeczki przeradzają się w prawdziwą bitwę. A całe zamieszanie wywołuje z pozoru niewinne pytanie o planowane imię dla dziecka... W obsadzie: Małgorzata Foremniak, Dorota Krempa, Szymon Bobrowski, Marcin Hycnar, Wojciech Malajkat. Reżyseria: Grzegorz Chrapkiewicz. Imię, Bałtycki Teatr Dramatyczny, 14 października, godz. 17 i 19. Bilety (po 90 zł) do nabycia w kasie teatru na stronie kupbilecik.pl.

Monodram Hanny Śleszyńskiej

Gdzie ci mężczyźni? Jacy? Porządni, inteligentni, kochający… Na to i wiele innych pytań będzie próbowała odpowiedzieć Hanna Śleszyńska w swoim monodramie Kobieta pierwotna. Znana i lubiana aktorka wciela się w nim w rolę kobiety, która miewa słabsze dni, ale nie użala się nad sobą, gdyż wie, że w dzisiejszych czasach należy twardą być! Kolejne nieudane związki szufladkuje gdzieś w podświadomości i wytrwale próbuje znowu i znowu z kimś nowym. A potem budzi się rano i po raz nieskończony powtarza swoje ulubione: Nigdy więcej. Czego? Jeśli chcecie się dowiedzieć, musicie wybrać się na spektakl Kobieta pierwotna. Polecamy. (zp) Kobieta pierwotna, 14 listopada, godz. 20, Bałtycki Teatr Dramatyczny, pl. Teatralny 1. Bilety do kupienia na stronie kupbilecik.pl: od 70 do 90 zł.

MAGAZYN MIEJSKI

#33

NUMER 9/2017


Z podróży

#

Wpisana na listę światowego dziedzictwa Gjirokastra nazywana jest też miastem tysiąca schodów.

Bunkrów nie ma… Tekst i zdjęcia : / Krzysztof Tuz

Gdy wędrując ze Stambułu na Bałkany, dotarliśmy do Albanii, nie jeździły tam jeszcze masowo autokary wypełnione turystami z Polski. Państwo, które przez wiele dziesiątek lat było jednym z najbardziej izolowanych krajów świata, znane było bardziej z kilkuset tysięcy bunkrów pozostałych po minionej epoce niż z plaż i miejsc wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Paszport, pieczątka, uśmiech i... witamy w Albanii. Ledwie zdążyliśmy wyściubić nos z terminala, gdy momentalnie, jak spod ziemi, wyskoczyli taksówkarze i otoczyli nas szczelnym kordonem. – Gjirokastra, Saranda? Tylko 20 euro – łamanym angielskim, ale z pełnym przekonaniem i wprawą godną polityków zapewniali nas, że są naszą jedyną szansą na opuszczenie tego mało uczęszczanego przejścia. – Żadnych autobusów, a do najbliższej wioski bardzo, bardzo daleko – cmokali zatroskani i z każdym kolejnym krokiem aktualizowali swoją ofertę. Dziesięć euro i jedziemy – proponował najgłośniejszy. – Jak masz na imię? Krzysztof? Niech stracę, za pięć euro od osoby zawiozę was na najbliższy dworzec autobusowy – licytował się jego towarzysz. I gdy już prawie uwierzyliśmy, że za chwilę ubijemy interes życia, za zakrętem zobaczyliśmy czekające na pasażerów mikrobusy, których, według „uczynnych” taksówkarzy, nigdy tu nie było, nie ma i na pewno nigdy nie będzie.

MAGAZYN MIEJSKI

#34

NUMER 9/2017


#

Z podróży

Gjirokastra: miasto tysiąca schodów – Gjirokastra – jedyne słowo, które brzmiało znajomo w monologu kierowcy, i ręka wskazującą pobliskie wzgórze upewniły nas, że pora opuścić nasz pojazd. Ruszyliśmy w górę. Gdy tylko zanurzyliśmy się w plątaninie wąskich, stromych i urokliwych uliczek, odpłynęliśmy całkowicie oczarowani klimatem panującym w mieście tysiąca schodów. Ze starannie odrestaurowanymi domami i pięknie oświetlonymi zaułkami kontrastowały opuszczone rudery czekające na rozbiórkę. Przy stolikach przytulonych do kamiennych ścian budynków starsi mieszkańcy rozgrywali kolejne partie warcabów, a tuż obok nich, niemal ocierając się o figury rozstawione na stole, przejeżdżały samochody. W większości – mercedesy. Niektóre wyglądały, jakby przed momentem opuściły muzeum motoryzacji, innych z kolei mogliby pozazdrościć najwięksi celebryci z pierwszych stron gazet. A co najważniejsze, wychodząc na ulice Gjirokastry, nie czuliśmy się jak chodzące worki z pieniędzmi, z których każdy chciał wyciągnąć choćby dolara. Nikt nam nie nadskakiwał, nie próbował naciągnąć ani sprzedać czegokolwiek za wszelką cenę. No, przynajmniej nie tak bezczelnie jak chociażby w Stambule, w którym byliśmy jeszcze kilka dni wcześniej. Spotkani do tej pory Albańczycy byli szczerze uśmiechnięci i – mimo bariery językowej – zawsze starali się pomóc, jak tylko mogli najlepiej.

Rzeszów, Gdańsk i Lech Wałęsa... – Jesteście z Polski? – zaciekawił się Admir, zapraszając nas do stolika, przy którym wraz z sąsiadami delektował się właśnie popołudniową kawą i od razu zaczął chwalić się znajomością naszego kraju. – Rzeszów, Kraków, Warszawa, Gdańsk, Lech Wałęsa... – ciekawe, czy przeciętny Polak

Berat, kolejne albańskie miasto wyróżnione przez Unesco, to dla odmiany miasto tysiąca okien.

wie przynajmniej, gdzie leży Albania, zastanawiałem się zafascynowany wiedzą starszego pana. Admir był właścicielem niewielkiego sklepiku, przed którym właśnie zasiedliśmy, ale nie zamierzał przekonywać nas do zakupów. Wypatrzył nas w wędrującym tłumie, co nie było trudne, zważywszy na fakt, że oprócz nas w Gjirokastrze widzieliśmy do tej pory raptem kilku innych cudzoziemców, więc postanowił się przywitać. – Tu rzadko z kim porozmawiacie po angielsku. Prędzej po włosku. Praktycznie każdy ma kogoś, kto pracuje we Włoszech. Dlatego tak uwielbiamy włoską ligę – śmiał się, wskazując widoczne w wielu oknach telewizory, w których szedł właśnie mecz. Od niego dowiedzieliśmy się, jak się żyje w Albanii, jakie wygląda kraj po zmianie ustroju. Opowiedział nam też o twierdzy pamiętającej czasy Turków osmańskich, która góruje nad miastem. – Zajrzyjcie tam

Kamienne domy znajdujące się za murami zamku w Beracie pochodzą nawet z XIII wieku. Część z nich jest zamieszkana po dziś dzień.

MAGAZYN MIEJSKI

#35

NUMER 9/2017


Z podróży

#

koniecznie, stamtąd najlepiej widać całą okolicę – poradził na zakończenie naszego sympatycznego spotkania.

W drodze do Beratu Przed przyjazdem do Albanii nie wierzyłem w opowieści o tutejszych drogach, na których asfalt był tylko dodatkiem do monstrualnych dziur. Pojawiające się gdzieniegdzie ostrzeżenia, żeby przy planowaniu podróży lokalnym autokarem przyjąć średnią nie większą niż 30 kilometrów na godzinę, umiejscawiałem gdzieś pomiędzy informacją o pojawieniu się kręgów w zbożu pozostawionych przez kosmitów a lądującymi w Klewkach Talibami. A jednak... Mimo że legendarnych, albańskich dziur nie spotkaliśmy na swojej drodze zbyt wiele, to i tak przejazd niecałych 160. kilku kilometrów z Sarandy do Beratu zajął nam – bagatela – ponad sześć godzin. Ale warto było. Widok ze wzgórza na rzekę Osum, okoliczne wzgórza i czerwone dachy budynków zapierał i tak mocno już zaburzony wyczerpującym marszem w pełnym słońcu dech. Równie ciekawie było w samym środku zabytkowej, bizantyjskiej twierdzy. Za murami obronnymi znajdowało się bowiem osiedle kamiennych domków, z których niektóre pochodziły nawet z XIII wieku, a część zamieszkana jest po dziś dzień. Długi spacer wyludnionymi zaułkami starego miasta zrobił na nas większe wrażenie niż pozostałe zabytki Beratu razem wzięte.

Jaka jest ta Albania? A właściwie, to jaka była w czasach, gdy miejscowe kurorty nie gościły jeszcze regularnie w katalogach biur podróży? Na pewno pełna kontrastów. Piękne krajobrazy, które towarzyszyły nam przez całą podróż, mieszały się nieustannie z wszechobecną szarością i brudem. Kolorowe sklepy

Gjorokastra widziana z górującej nad miastem twierdzy, która w 1417 roku została zdobyta przez Turków osmańskich.

Kawka, piwko, warcaby i plotki, czyli ... zwyczajny wieczór w Gjirokastrze.

MAGAZYN MIEJSKI

#36

NUMER 9/2017


#

Z podróży

Zamek w Gjirokastrze udostępniony jest do zwiedzania. Znajduje się tam muzeum militariów z II wojny światowej oraz szczątki amerykańskiego samolotu zwiadowczego Lockheed T-33.

i nowoczesne stacje benzynowe sąsiadowały z niedokończonymi budowami i opuszczonymi fabrykami. Tuż obok zadbanych domków krytych kamiennymi dachówkami straszyły rudery bez okien i drzwi, a na ulicach najnowsze mercedesy mijały się z modelami pamiętającymi czasy młodości Envera Hodży. Zamieszkała przez sympatycznych i gościnnych ludzi. Szczególnie w małych miasteczkach i wszędzie tam, gdzie nie dotarły jeszcze luksusowe autokary wypełnione turystami, atmosfera była niezwykle przyjemna, a mieszkańcy niesamowicie przyjaźni. Z dużą ilością miejsc czekających na odkrycie, które można było zwiedzać, nie obawiając się spotkania z naciągaczami, oszustami czy fałszywymi przewodnikami. Ale też szczelnie wypełniona śmieciami. Zamiłowanie Albańczyków do wyrzucania resztek gdzie popadnie była zatrważająca. Gdy tylko na horyzoncie pojawiały się malownicze góry, byliśmy pewni, że tuż obok pojawią się też i góry śmieci. Wystarczyło wyjść kawałek poza centrum, by natknąć się na prawie puste, nieużywane śmietniki, a tuż obok wysypisko odpadków stworzone przez mieszkańców pobliskich osiedli. No i podobno naszpikowana bunkrami, w co – niestety – zmuszeni byliśmy uwierzyć na słowo. Bo mimo że usilnie ich wypatrywaliśmy, to nie udało nam się dostrzec żadnego z kilkuset tysięcy schronów będących pamiątką po słusznie minionych czasach. n

Zabytkowy Mercedes wciąż jeszcze w służbie.

Trochę inne niż to przedstawiane w turystycznych folderach oblicze Durre.

Krzysztof Tuz obieżyświat z zacięciem trampa. Szczęściarz łączący przyjemne z pożytecznym: służbowo jest współwłaścicielem Biura Podróży Masz Wakacje. Prowadzi blog www.PrzedreptacSwiat.pl

MAGAZYN MIEJSKI

#37

NUMER 9/2017


Towarzysko

#

W trakcie herbatki izbowej ogłoszone zostały wyniki konkursu na Pracodawcę Roku Pomorza 2017. W kategorii mikro i mały przedsiębiorca zwycięzcą została firma Gawex Media. Nagrodę w imieniu spółki odebrał jej wiceprezes Paweł Dołębski.

W pięknej scenerii Pałacu Bursztynowego w Strzekęcinie odbyła się tegoroczna Herbatka izbowa 2017. Spotkało się na niej prawie 400. przedsiębiorców, członków Północnej Izby Gospodarczej. Poza okazją do rozmów biznesowych, herbatki izbowe to przede wszystkim czas relaksu, który w tym roku przedsiębiorcom umilało trio muzyczne Giovane Ensemble. Tegoroczne spotkanie o tyle było nietypowe, że po raz pierwszy w jego trakcie zostały uroczyście wręczone nagrody konkursu Pracodawca Roku Pomorza 2017, który jest najnowszą inicjatywą PIG. Kapituła konkursu pierwsze miejsca (w zależności od kategorii) przyznała firmom: Gawex Media, Troton, NFM Production. W kategorii nauka dla biznesu zwycięzcą został Wydział Nauk Ekonomicznych Politechniki Koszalińskiej. (zp)

Fot. Radosław Koleśnik

Herbatka izbowa

W spotkaniu herbatkowym uczestniczył prezes Miejskiej Energetyki Cieplnej Robert Mania z małżonką Krystyną.

Za chwilę zacznie się towarzyskie wydarzenie roku Północnej Izby Gospodarczej. Przybyli na nie między innymi (od lewej): Bogdan Łazarczyk, współwłaściciel Sani-Tech, Jan Wołejszo, prezes firmy Troton, Ewa Pełechata, sekretarz miasta w UM Kołobrzeg, Janusz Gromek, prezydent Kołobrzegu oraz Roman Biłas, prezes Oddziału Północnej Izby Gospodarczej w Koszalinie, gospodarz herbatki.

MAGAZYN MIEJSKI

#38

NUMER 8/2017


#

Towarzysko

Raźnym krokiem po czerwonym dywanie na herbatkę izbową przyszli (od lewej): Jan Kuriata, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Koszalinie,z żoną Krystyną oraz Małgorzata i Wojciech Walachowie, koszalińscy restauratorzy.

Uśmiechnięci jak zawsze (od lewej): Łukasz Zejfert oraz Dorota i Tomasz Majewscy. Cała trójka - z firmy Kospel.

Gośćmi herbatki PiG byli również Halina i Zygmunt Ostrowscy.

Robert Bodendorf, współwłaściciel firmy Mikroserwis, z żoną Magdaleną.

Na herbatce nie zabrakło też Elwiry Dębskiej wraz z mężem.

I kolejni goście zarejestrowani przez naszego fotoreportera: Kamil Zieliński, właściciel firmy 7 HR, wraz z żoną.

Zastępca redaktora naczelnego „Głosu Koszalińskiego” Marcin Stefanowski z żoną Anną witający się z Urszulą i Dariuszem Jegerami.

Dziennikarze - jak zwykle - w pracy. Tu Marcin Kieca z Radia Plus w rozmowie z Wiesławem Zinką, prezesem Meden-Inmed.

Herbatka izbowa to dobry czas na nie tylko biznesowe rozmowy.

Spotkanie izbowe zakończyła uroczysta kolacja.

MAGAZYN MIEJSKI

#39

NUMER 9/2017


Podróże Towarzysko

#

W miasteczku festiwalowym, które mieściło się na placu Polonii, sporo się działo. Na zdjęciu: olimpijczyk i medalista mistrzostw świata Maciej Sochal oraz Adrianna Zawadzińska, miss Polski na wózku 2016.

Europejskie kino w Koszalinie Na początku września w Koszalinie już po raz 14. odbył się Europejski Festiwal Filmowy Integracja Ty i Ja. Jak mówi sama nazwa festiwalu, przede wszystkim liczą się na nim filmy. Jak co roku do konkursu zgłoszono ich kilkadziesiąt, a pochodziły z różnych stron świata. Ostatecznie zaprezentowano 39 obrazów, które podzielone były na trzy kategorie: film fabularny, dokument i film amatorski. Na placu Polonii, gdzie stanęło miasteczko festiwalowe, bijące serce imprezy, można było wziąć udział w licznych warsztatach, wystawach czy koncertach. Nie brakowało też znanych gości. Do naszego miasta zawitała między innymi pisarka Katarzyna Grochola czy laureatka konkursu miss Polski na wózku 2016 Adrianna Zawadzińska. Wiceprezydent Koszalina Przemysław Krzyżanowski z podziękowaniami dla dyrektorki festiwalu Barbary Bielińskiej-Jaroszyk.

Czas na chwilę rozmowy? Zawsze! Tu gość specjalny Marek Bukowski wraz z Natalią Sulimą z biura organizacyjnego oraz dyrektorką festiwalu Barbarą Bielińską-Jaroszyk.

MAGAZYN MAGAZYN MIEJSKI MIEJSKI

Na festiwalu po raz kolejny gościła finalistka pierwszych wyborów miss na wózku, podróżniczka i pisarka Angelika Chrapkiewicz-Gądek.

#6 #40

NUMER NUMER 9/2017 9/2017


#

Towarzysko

14. Europejski Festiwal Filmowy Integracja Ty i Ja rozpoczął happening.

Na otwarciu festiwalu pojawili się nie tylko politycy i mieszkańcy, ale też mnóstwo dziennikarzy i fotoreporterów.

Maciej Sochal, zdobywca srebnego medalu mistrzostw świata w Londynie 2017, otrzymał nagrodę specjalną od prezydenta Koszalina Piotra Jedlińskiego.

Katarzyna Grochola, pisarka zaproszona na tegoroczny festiwal, po spotkaniu chętnie rozdawała swoim fanom autografy.

Najlepszy film? Widzowie chętnie oddawali głosy.

Dużym zainteresowaniem cieszyły się zajęcia savoir-vivre’u wobec osób z niepełnosprawnością zorganizowane przez Fundację Kulawa Warszawa.

W Centrum Szkolenia Sił Powietrznych im. Romualda Traugutta w Koszalinie odbyła się tzw. lasermania, czyli elektroniczny paintball.

Jak co roku, na festiwalu poruszane były tematy nie tylko związane z niepełnosprawnością, ale również z tolerancją.

MAGAZYN MIEJSKI

#41

NUMER 9/2017


Podróże

#

TU NAS ZNAJDZIESZ

Wyjątkowe miejsca w Koszalinie i Kołobrzegu BANKI

• Alior Bank, ul. Zwycięstwa 37 • Bałtycki Bank Spółdzielczy, ul. Zwycięstwa 13/1

BAWIALNIE DLA DZIECI

• Smokuś, ul. Franciszkańska 24 • Frajda, ul. Zwycięstwa 106-108 • Bajeczna Chatka Kubusia Puchatka, ul. Morska 28 • Bajeczna Chatka Kubusia Puchatka w Galerii Atrium, ul. Paderewskiego 1 • Motylek, ul. Jana z Kolna 38 • Madagaskar, ul. Bohaterów Warszawy 2 (parter) • Fiku-Miku w Galerii Emka (1 piętro), ul. Jana Pawła II 20

• Nefretete - Mediderma, ul. Zwycięstwa 40 • Klinika Medycyny Estetycznej i Dermatologii dermaArt, ul. Świętego Wojciecha 16 • Instytut Pięknego Ciała, ul. Modrzejewskiej 13

KANCELARIE ADWOKACKIE I NOTARIALNE

• Witaszek, Wroński i Wspólnicy, ul. Zwycięstwa 28/3 • Kancelaria Adwokacka Bogusław Szpinda, ul. Piłsudskiego 28 • Kancelaria Adwokacka Marek Cichy, ul. Zwycięstwa 137 • Kancelaria Adwokacka Ryszard Bochnia, ul. Zwycięstwa 138 • Kancelaria Radcy Prawnego BIURA NIERUCHOMOŚCI Eugeniusz Wicher, ul. Zwycięstwa 202B/3 I DEWELOPERZY • Kancelaria Radców Prawnych • Urbanowicz Centrum Kraszewski, Tomaszewska, Nieruchomości, ul. Andersa 2 ul. 1 Maja 12/3 • Kiljan Nieruchomości, • Kancelarie Adwokackie ul. Zwycięstwa 40/48 Stefania Płocica, Michał Płocica, • Ilecki Nieruchomości, ul. Piłsudskiego 5 ul. 1 Maja 20/5 • Kancelaria Radców Prawnych Joan• LECHBUD, ul. Podgórna 8 • PBO Piotr Flens, ul. Gnieźnieńska 74 na Kalinowska-Domaracka, Anna Sobierajska-Majchrzak, • Interhouse Nieruchomości, ul. Piłsudskiego 18/3 ul. Zwycięstwa 77/4 • Pol-Eden, ul. Zwycięstwa 196/5 KAWIARNIE I CUKIERNIE • Abakus Nieruchomości, • IL Boun Caffe, ul. Domina 3/6 ul. Zwycięstwa 143 • Park Caffe, ul. Asnyka 11 • Mielno-Holding Firmus Group, • Cafe Mondo, Rynek Staromiejski 13 Mścice, ul. Dworcowa 29 • Pracownia Tortów - Monika • Gadomska Nieruchomości, Rudnicka, ul. Wojska Polskiego 53a ul. Zwycięstwa 46/U14 • Ciastkarnia Poznańska, • Biuro Lider Nieruchomości ul. Połtawska 2 Oliwia Bindas, • Cukiernia - Pizzeria Niedźwiadek, ul. Jana z Kolna 36 (obok NOTu) pl. Gwiaździsty 1 • Goldfarb Nieruchomości, • Przystanek Drzewiańska, ul. Odrodzenia 2b ul. 1 Maja 42 • Kawiarnia Pauza Koszalin, BIURA PODRÓŻY Kaszubska 6A/2, tel. 660 062 058 • SunWay Travel w CH Atrium • Cafe Arabica Koszalin, • Salon Firmowy Rainbow Tours, Śniadeckich 7/A, tel. 787 326 240 uI. Paderewskiego 1 (Atrium) • Cafe Mondo, Galeria Emka, • Rainbow Tours, ul. Jana Pawła II 20, ul. Jana Pawła II 20 (Galeria Emka) • So Caffe oraz Furora, C.H Atrium, • Exodos, ul. Kaszubska 6A • Itaka, ul. 1-go Maja 16/3 KLUBY SPORTOWE • Polskie Biuro Podróży M. Wolski, ul. Dworcowa 15 I FITNESS • Biuro Podróży Masz Wakacje • PURE Jatomi Fitness, Sp. z o.o., ul. Harcerska 9 C ul. Okrzei 3 (Kosmos) • PURE Jatomi Fitness, GABINETY LEKARSKIE uI. Paderewskiego 1 (Atrium) I MEDYCYNY ESTETYCZNEJ • Amadeus, ul. Modrzejewskiej 40 • Studio Tańca i Fitnessu OFF, • Adent, ul. 4 Marca 23G ul. Podgórna 11 • Pulsmed, ul. Stoczniowców 11-13 • Centrum Medyczne Beta Tarnowski, • Dom Tańca, ul. Jana Pawła II 20 (Galeria Emka) ul. Traugutta 31/3 • Forma Squash, • Dentalmed, ul. Sygietyńskiego 14 ul. Franciszkańska 24 • Stan-Med., ul. Staszica 8A • MK. Bowling, ul. Okrzei 3 (Kosmos) • Remedica, ul. Śniadeckich 4 • Studio Tańca Pasja, ul. J. Pawła II 4A • Przychodnia Sanatus, • Centrum Zgrabnego Ciała Lejdis Fit, ul. Żwirowa 10 ul. Franciszkańska 104 B • Oculus, ul. Nowowiejskiego 3 • CanadaMed, ul. Nowowiejskiego 7 • Fitness Studio Dominika, • Medical Beta, ul. Modrzejewskiej 15 ul. Franciszkańska 104B • Dermalogica. Instytut Kosmetologii i • Park Wodny Koszalin, ul. Rolna 14 • Centrum Rekreacji Forma, Medycyny Estetycznej, ul. Rolna 14 ul. Zwycięstwa 40

KULTURA

• Centrum Kultury 105, ul. Zwycięstwa 105 • Teatr Variete Muza, ul. Morska 9 • Koszalińska Biblioteka Publiczna, ul. Polonii 1 • Bałtycki Teatr Dramatyczny, ul. Modrzejewskiej 12 • Filharmonia Koszalińska, ul. Piastowska 2

RESTAURACJE I BARY

• Maredo, ul. Zwycięstwa 45 • Viva Italia Bistro Cafe, ul. Skłodowskiej-Curie 1-3 • Viva Italia, ul. Jana Pawła II 20 (Galeria Emka) • Pablo & Arni, ul. Waryńskiego 7 (Sąd Okręgowy) • Club 2CV, ul. Piastowska 1 • Pizzeria Toscana, ul. Domina 5 • Kukuryku Lunch bar & shop, pl. Gwiaździsty 5 • Restauracja Jamneńska, Młyńska 37 • Villaggio, ul. Matejki 5 • Piwnica pod Gryfami, ul. Piłsudskiego 28 • Studnia, ul. Mickiewicza 6 • Restauracja Fregata ul. Podgrodzie 1A • Restauracja City Box, Rynek Staromiejski 14

SALONY FRYZJERSKO-KOSMETYCZNE

• Avon, ul. Zwycięstwa 24B (Hotel Gromada) • Visage, ul. Połtawska 6 • Salon Fryzjerski Kaskada, ul. Langego 21A • Centrum Urody Koliberek, ul. Traugutta 33/1 • Salon Urody Awangarda, ul. Zwycięstwa 173 • Beauty Art Gabinet Kosmetyczny Dorota Koperska, ul. Nowowiejskiego 3/3 • Cosmedica ul. Kościuszki 7 (1 piętro) • Gabinet Harmonia, ul. Śniadeckich 7b/e • My Atelier - Visage, ul. Dzieci Wrzesińskich 19A/6

SALONY SAMOCHODOWE • Citroen A. Drewnikowski, ul. Piastowska 1 • Mitsubishi A. Drewnikowski, ul. Piastowska 1 • Renault i Dacia F. Dubnicki, ul. Gnieźnieńska 81 • Nissan Polmotor, Stare Bielice 8B/1 • VW Krotoski Cichy • Skoda Krotoski Cichy • Mercedes Mojsiuk sp. z o.o., Stare Bielice 128 • Honda Auto Mojsiuk, Stare Bielice 128 • Peugeot Mojsiuk Motor, Stare Bielice 128 • Opel Dowbusz sp z o.o., ul. Lniana 3 • Toyota Jankowscy sp. j., ul. Diamentowa 2

• Auto Galeria Gnieźnieńska 32 • SKLEPY I SALONY MODOWE • CH Emka, ul. Jan Pawła II 20 • CH Atrium Koszalin, uI. Paderewskiego 1 • Meble VOX, ul. Poprzeczna 6 • Best Meble, ul. Poprzeczna 6 • Aryton, Zwycięstwa 46 (Merkury) • Traper, uI. Paderewskiego 1 (Atrium) • Atelier-Mara Salon Sukni Ślubnych, ul. Kaszubska 29 • Livia Corsetti Fashion, ul. Wenedów 1A • Chaton, ul. Zwycięstwa 40/37 (Jowisz) • Salon Bella Donna, ul. Drzymały 18 • Młoda Para, ul. Piłsudskiego 21

INNE

• Ak-Tel, ul. Krakusa i Wandy 34 (Carrefour) • Auto-Service Żukowski, ul. Kamieniarska 2 • Hotel Unitral, Mielno, ul. Piastów 6 • Pensjonat Marina, Mielno, ul. Chrobrego 26 A • Emocja Hotel&SPA, Unieście, ul. 6 Marca 16 • Chwostek PPHU, ul. Strażacka 1 • Marcus Sat, ul. Domina 11 • Centrum Dietetyczne Naturhouse, ul. Fałata 11D • Salon Łazienek Blu, ul. Morska 33A • Format, ul. Władysława IV 139B • Q4Glass, ul. BoWiD 10 • Centrum Biznesu, ul. Zwycięstwa 42 • MEC, ul. Łużycka 25A • Royal Park Hotel&SPA, Mielno, ul. Wakacyjna 6 • Mati-Glass Kraina Szkła i Luster, ul. Jasna 6 • Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Pomorza Środkowego, ul. Dworcowa 11-15

KOŁOBRZEG HOTELE:

• Arka Medical Spa, ul. Sułkowskiego 11 • Aquarius, ul. Kasprowicza 24 • Marine, ul. Sułkowskiego 9 • Sand, ul. Zdrojowa 3 • Jantar, ul. Rafińskiego 10 • Ikar Plaza, ul. Wschodnia 35 • Diva, ul. Kościuszki 16 • Balic Plaza, ul. Plażowa 1 • Leda, ul. Kasprowicza 23 • Senator, Dźwirzyno, ul. Wyzwolenia 35

KOŁOBRZEG:

• Klinika Krajewscy Fredry 15 • Klinika Sorea plac 18 Marca 4 • Gałązka Oliwna Mariacka 12 • Odlodowo Zapleczna • Thai Orchid Giełdowa 8A/1 • Restauracja Sublima Dworcowa 10 • Hotel Lambert ( Ustronie Morskie)



Podróże

Zdrowie i uroda

#

#

MAGAZYN MIEJSKI

#6 #25

NUMER 9/2017


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.