MM Trendy Koszalin listopad

Page 1

KOSZALIN LISTOPAD 2015 R. / NUMER 11 (25) / WYDANIE BEZPŁATNE

Oliwia i jej drużyna Dla Oliwii Bindas, właścicielki Biura Lider Nieruchomości, praca to drugi dom, a pracownicy są niczym rodzina.



KOSZALIN LISTOPAD 2015 R. / NUMER 11 (25) / WYDANIE BEZPŁATNE

Dziewczyny z Point Koszalin Tak pięknej sesji promocyjnej rodem z Koszalina dawno nie widzieliśmy. Marta Łuczków, instruktorka tańca z Pałacu Młodzieży, początkowo chciała zrobić swym podopiecznym tylko trochę zdjęć pamiątkowych. Co z tego wyszło, zobaczcie sami.


Fot. Krzysztof Tuz

# 42-44

Tak pięknie się promują tancerki z Point Koszalin. Sesję wymyśliła Marta Łuczków, instruktorka z Pałacu Młodzieży.

# 36-37

Spis treści

Tak, to już pojutrze: I Maraton Fitness w Koszalinie. Spędźmy wspólnie nasze drugie urodziny na hali widowiskowo-sportowej przy ul. Śniadeckich. Widzimy się w niedzielę, punktualnie o godz. 12.

# 7-8 Na topie Tym żył Koszalin na przełomie października i listopada.

# 30-31 Pięknie

# 9 Po babsku

Jeśli myślicie o chemabrazji, to najlepszy moment, by ją zacząć.

Dziś o niedocenianych skarpetkach i rajstopach. Niesłusznie, bo mogą zdziałać cuda…

# 32-33 Smacznie Gdybyście się zastanawiały nad posiłkiem po naszym maratonie, mamy podpowiedź, którą specjalnie dla was i dla nas przygotowała dietetyczka Agnieszka Kobalczyk.

# 10-14 Temat z okładki Są tacy ludzie, którzy, czym się nie zajmą, odnoszą sukces. Należy do nich niewątpliwie Oliwia Bindas, właścicielka Biura Lider Nieruchomości.

# 34 Torebka Dziś zaglądamy do torebki naszej naczelnej. Jest typowo i trochę nietypowo.

# 16-17 Dla niego Zbliżają się mikołajki, a niedługo po nich – Boże Narodzenie. Czas, drogie panie, rozejrzeć się za prezentami dla naszych drugich połówek.

# 35 Warto Trójka koszalinian poleca film, płytę i książkę.

# 18-22 Temat z okładki II

# 36-40 Niebawem

Zrobiły furorę na fejsbuku. Nie dziwota: są piękne, klimatyczne i z pomysłem. Tancerki Point Koszalin w obiektywie Marty Łuczków.

Zapowiedzi wydarzeń październikowo-listopadowych, w tym naszego urodzinowego maratonu.

#24-25 Motoryzacja

# 35-38 Z podróży

Nowa Astra V podbija rynek.

Tym razem nasz podróżnik Krzysztof Tuz ze swoją partnerką Anią Wolny wybrał się w polskie góry.

# 26-28 Prywatnie

# 39-42 Towarzysko

Koszalinianie znają go jako Cukina. Tego, który potrafi sprejem namalować wszystko, co nam się zamarzy.

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

Kto, kiedy, z kim i gdzie.

#4

Fot. Fotolia.pl

# 18-22

Fot. Marta Łuczków

By zobaczyć takie widoki, nie trzeba ruszać Bóg wie gdzie w świat. Wystarczy pojechać w Sudety.


KOSZALIN

PIERWSZY W KOSZALINIE SKLEP FIRMOWY ZOSTAŃ PRZYJACIÓŁKĄ NASZEJ MARKI Z KAR TĄ KLUBOWĄ

TANIEJ

I piętro

www.facebook.com/LemonadaKoszalin


Nawigator

Jolanta Stempowska redaktor naczelna

Raz, dwa, trzy, raz dwa trzy… To nie taniec. To fitness

Na zdjęciu: Oliwia Bindas i jej drużyna.

Pojawiała się regularnie, jak w zegarku. Szybciutko się przebierała i z ręczniczkiem i butelką z wodą stawała przy którymś z narzędzi tortur. Krótka wymiana zdań z trenerem na temat planu na dany dzień, rozgrzewka, a potem raz dwa, trzy…, dziesięć ćwiczeń, kolejne dziesięć, i jeszcze, i jeszcze. Ćwiczyła tak zapamiętale i zgodnie ze wskazówkami trenera, aż mnie zazdrość ogarniała. Nie pamiętam, dlaczego przestałam chodzić na siłownię, ale na lata straciłyśmy się z oczu. Kiedy któregoś dnia w redakcji pojawiła się Agnieszka Brzeskot, wiedziałam, że powinna mi się jej twarz z czymś (kimś) skojarzyć, ale nie mogłam sobie za Boga przypomnieć z czym (kim). W tym roku, zaraz po moim urlopie, umówiłyśmy się na spotkanie w sprawie patronatu nad Ludzikiem. Jakoś dziwnym trafem zgadałyśmy się na temat kondycji, biegania, siłowni i… dzwoneczek zadzwonił w mojej głowie: bingo! Ta tajemnicza dziewczyna z siłowni to była właśnie Agnieszka. Sama sobie się dziwiłam, że jej nie rozpoznałam, bo – poza krótszą fryzurą – niewiele się zmieniła. Z przyjemnością powspominałyśmy pana Bogusia, trenera, siłownię, której już nie ma. Dowiedziałam się także, że ten ostry trening miał swój cel: Agnieszka przygotowywała się do zawodów kulturystek. Być może w niedzielę spotykamy się na naszym urodzinowym maratonie fitness. Z równą przyjemnością spotkałabym się w niedzielę urodzinową z Martą Łuczków, instruktorką tańca z Pałacu Młodzieży, która wymyśliła i realizuje piękną fotograficzną promocję tancerek „pałacowych”. Gdy zajrzycie na str. 18-22, same się przekonacie, że nic a nic nie przesadziłam. Mógłby również do naszego maratonowego grona dołączyć tajemniczy dotąd Cukin, niezmiernie uzdolniony plastyk, który sprejem potrafi namalować dosłownie wszystko. Zapraszam, panie Tomku, razem ze świeżo upieczoną narzeczoną. Będzie nam miło państwa gościć. W zeszłym roku bawiliśmy się urodzinowo na andrzejkach w Teatrze Muza Variete. W tym roku proponujemy wam pierwszy w Koszalinie Maraton Fitness w hali widowiskowo-sportowej. Szykuję się naprawdę fajna impreza (szczegóły na stronach 36-37). Pewnie niekoniecznie dotrzymam wam kroku, bo rozleniwiłam się ostatnio bardzo, ale obiecuję, że będziemy bawić się świetnie. Zatem – do niedzieli. Jolanta Stempowska MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

#6

Fot. DP design Dawid Perz

#

Redakcja Magazyn Miejski Trendy – MM Trendy / Wydanie bezpłatne Redakcja: ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin tel.: 94 34 73 555, 94 34 73 522 faks: 94 34 73 540 e-mail: mmtrendy.koszalin@polskapress.pl Redaktor naczelna: Jolanta Stempowska Product manager: Barbara Chomicka Promocja i marketing: Katarzyna Głodek Redakcja: Agnieszka Gontar, Katarzyna Chybowska, Mateusz Prus, Wojciech Konieczny, Małgorzata Zychowicz, Krzysztof Tuz, Ewa Worsowicz, Krzysztof Ulanowski, Sylwia Zarzycka Projekt: Krzysztof Ignatowicz Ilustracja: Krzysztof Urbanowicz Dział fotograficzny: Radek Koleśnik, Izabela Rogowska Korekta: Maria Borkowska Skład: Justyna Dudek Druk: FHU Zeta Prezes Oddziału: Piotr Grabowski Reklama: 519 503 727 e-mail: barbara.chomicka@polskapress.pl Wydawca: Polska Press Grupa ul. Domaniewska 45, 00-838 Warszawa Prezes: Dorota Stanek Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń. Materiałów, które nie zostały zamówione, redakcja nie zwraca. Na podst. art. 25 ust. 1 pkt. 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne sp. z o.o. zastrzegają, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w MM Trendy jest zabronione bez zgody wydawcy.


Na topie

#

Już po raz trzeci Radosław Czerwiński wraz z Centrum Kultury 105 zorganizował Zombie Walk. W halloween alejkami parkowymi spod fontanny do pl. Polonii przeszedł pochód zombiaków, upiorów, wiedźm i innych straszydeł. Na miejscu czekały na nich atrakcje: pokaz ognistej zumby oraz ogni piekielnych. Najlepiej przebrani zostali docenieni, tak przez organizatorów, jak i medialnego patrona imprezy – tygodnik „Nasze Miasto”. Najfajniejsze w tym było to, że bardzo wielu koszalinian dało się namówić do zabawy. (zp)

Fot. Radek Koleśnik

Stop leniwej sobocie

REKLAMA

REKLAMA

PPL

K0150136

Gabinety Stom.-Prot.

Niesamowite urodziny Zosi W Jazzburgercaffe odbył się wyjątkowy koncert doskonale znanej koszalińskiej publiczności ZoSi Karbowiak. Artystka jednocześnie obchodziła urodziny oraz 20-lecie pracy na scenie muzycznej. Koncert był energetyczny, mogliśmy usłyszeć nie tylko autorskie utwory ZoSi, ale też wiele kawałków, które ją inspirują. Było więc rockowo, jazzowo, popowo. Artystka wykorzystała tę okazję także do wsparcia czworonogów, na jej prośbę goście zamiast kwiatów przynosili produkty i akcesoria, które pomogą zwierzakom ze schroniska Leśny Zakątek przetrwać zimę. (zp)

• Ortodoncja • Implanty lek. stom. K. Bastek lek. stom. Hanna Suckiel-Góra

Koszalin, ul. Piłsudskiego 31 tel. 94-346-16-44, czynne pon - sob.

Darłowo, ul. Żeromskiego 7 tel. 94-314-62-05, czynne pon - sob.


Na topie

#

Daniel Zmitkiewicz to niezwykle barwna postać. Znany jest głównie jako organizator zlotów w Bagiczu, konferansjer i promotor w Disco Plaza Mielno. Rozpoznawany dzięki kolekcji wyjątkowych, kolorowych garniturów. Być może właśnie Daniel otwiera nowy rozdział w swoim życiu. 20 listopada można było go zobaczyć jako statystę w siódmym sezonie serialu Rodzinka.pl w odcinku pt. Wyjazd do Kołobrzegu. – To było fajne doświadczenie, zupełnie inne niż bycie aktorem – powiedział nam Daniel. A aktorstwo nie jest mu obce, albowiem na platformie ipla. tv można zobaczyć go w serialu sieci Polsat pt. Poznaj swoje prawa. Zagrał tam główną role w odcinku 33. pod nazwą Ojciec mimo woli. – Mogę się też już pochwalić, że wziąłem udział w castingu do Ukrytej prawdy i otrzymałem rolę – dodaje nasz rozmówca. - Aktorstwo jest dla mnie świetnym doświadczeniem. Dodajmy, że nie tylko w telewizji Daniel próbuje swoich sił. Gra też w grupie teatralnej Scena 105 przy Centrum Kultury 105, gdzie pod okiem aktora Bałtyckiego Teatru Dramatycznego Marcina Borchardta przygotowywana jest sztuka Mayday – Run for your wife. (zp)

Fot. Archiwum Daniela Zmitka

Pierwsze kroki Zmitka w telewizji

W Koszalinie padły maratońskie rekordy świata! Trzeba przyznać, że Michał Bieliński, organizator Nocnej Ściemy, wymyślił to bardzo sprytnie; maraton i półmaraton odbywają się w noc zmiany czasu, dzięki czemu oficjalne wyniki są o całe 60 minut lepsze. W ten sposób zwycięzca maratonu, Ukrainiec Dmytro Kononow, który pokonał 42,195 km w 2:41:35, ma na dyplomie podany czas o godzinę krótszy i może się chwalić, że o ponad 21 minut zdystansował rekordzistę świata, Kenijczyka Dennisa Kimetto. A mówiąc już całkiem poważnie, wynik Ukraińca i tak jest niesamowity, zważywszy nie tylko na nietypową porę biegu, ale i mocno pagórkowatą trasę. Dla porównania najszybszy koszalinianin, chirurg Rafał Ryśkiewicz, który może pochwalić się ładną maratońską życiówką 3:03:44, na Nocnej Ściemie miał rzeczywisty czas o prawie 7 minut gorszy. W sumie trasę Ściemy pokonało w tym roku 138. maratończyków i 658. półmaratończyków. Mieli szczęście, bo pogoda im sprzyjała; było dość ciepło i nie padał deszcz. W nagrodę za wysiłek, wytrwałość i zarwaną noc wszyscy finiszerzy otrzymali piękne, ceramiczne medale. (krul) MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

#8


Po babsku

#

MODA do góry nogami Tekst: Ewa Worsowicz

Rajstopy i skarpetki to część garderoby traktowana przez nas trochę po macoszemu. Tymczasem dobrze dobrane pomagają uwydatnić piękne nogi i podkreślają seksapil. Cienkie czy kryjące? Gładkie czy wzorzyste? Zobacz, jakie nowinki panują w tym sezonie i wybierz idealny fason dla siebie.

Przezroczystości - trend numer jeden Każdy modowy sezon rządzi się swoimi prawami. Nie inaczej jest w przypadku rajstop. W tym roku projektanci stawiają na cienkie materiały, nie przekraczające gęstości splotu włókien więcej niż 20 DEN. Nogi wyglądają w nich bardzo seksownie, a lekkie krycie i tak świetnie maskuje drobne niedoskonałości. Cienkie rajstopy optycznie wysmuklają, dzięki czemu cała sylwetka zyskuje równomierne proporcje. Super trickiem na dodatkowe wydłużenie nóg jest też zakup rajstop z podłużnym szwem biegnącym wzdłuż tyłu nóg. Wybieramy naturalne odcienie - brązy, czernie i popiele sprawdzą się w każdej sytuacji. Krzykliwe, papuzie kolory – zostawmy na karnawał.

Wzorowo Największym zaskoczeniem tej jesieni jest powrót kabaretek. Te z drobną krateczką nosimy do skórzanej miniówki i militarnych botków, jak również do białej koszuli i ołówkowej spódnicy. Pamiętajmy, żeby przy tak wyrazistym dodatku stonować ubiór mniej rzucającymi się w oczy ubraniami. Uważajmy na to, żeby nie przesadzić z dawką seksapilu – jeśli mini, to płaskie buty, jeśli bluzka - to prosta i klasyczna. Pamiętajmy jednak, żeby takich modeli raczej nie nosić do pracy. Właśnie ze względu na ich erotyczny charakter nie są mile widziane w oficjalnym dress codzie. Do biura wybierajmy klasyczne pozycje – eleganckie, stonowane beże będą najstosowniejsze. Z kolei rajstopy w kropeczki mają w sobie dużo dziewczęcego uroku i właśnie ten model świetnie znormalizuje

#9

seksowne stylizacje. Fajnie urozmaica też jednokolorowe outfity, wprowadzając trochę humoru do codziennego stylu ubierania się.

Skarpetki w wydaniu high class Skarpetki noszone do szpilek to nieustanny trend, który wciąż ma tylu zwolenników, co przeciwników. Osobiście uważam, że ciekawie dopasowane nadają stylizacji pazura i wyróżniają nas z tłumu. Klucz do sukcesu tkwi w odpowiednim wyborze materiału – decydujemy się albo na cienkie lureksowe skarpetki albo, w ramach kontrastu, na grube marszczone w kostkach getry. W wersji dla początkujących zestawiamy skarpetki z płaskimi botkami – te w kolorze butów optycznie wydłużą nam nogi o kilka centymetrów, a te wykończone falbanką – dodadzą uroku surowej stylizacji. Pamiętajmy, że diabeł tkwi w szczegółach – nogi mogą wyglądać po prostu dobrze albo tak, że nie będzie można oderwać od nich oczu. Wybór należy do nas. n

Ewa Worsowicz autorka bloga www.eve-r-green. blogspot.com, stylistka i felietonistka. Laureatka ogólnopolskich konkursów modowych. Rodzinnie związana z Koszalinem, który uwielbia za najpiękniejsze zachody słońca.

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015


Oliwia Bindas, młoda, przebojowa bizneswoman, dla której najważniejsi są ludzie. Zarówno współpracownicy, którzy mogą liczyć na jej przyjaźń i pomoc, jak i klienci. I jednych, i drugich traktuje jak rodzinę. Z tą „prawdziwą” spędza każdą wolną chwilę. Nieważne, czy jest to wyjście na basen, wypad na grzyby czy wyjazd na przykład w Karkonosze. Ważne, że robią to wspólnie.


Temat z okładki

#

Nieruchomości to nasza pasja Tekst: Katarzyna Chybowska (krul) / Fot. DP design Dawid Perz

Oliwia Bindas to nasz ulubiony redakcyjny typ kobiety: przebojowa, zdecydowana, otwarta na ludzi, potrafiąca swoją pasję przekuć w sposób na życie. Dziś prowadzi Biuro Lider Nieruchomości i – wierzcie nam – nazwa ta nie jest tu przypadkowa.

Oliwia to na pewno agent nieruchomości z powołania. Podobno od „zawsze” wyróżniała się zaangażowaniem w pracę, podejściem do klienta i choć ledwie przekroczyła trzydziestkę, może pochwalić się naprawdę imponującym życiorysem zawodowym. – Pewnie to brzmi niewiarygodnie, ale jak dobrze policzyć, mam już dwadzieścia jeden lat doświadczenia w obsłudze klienta. Od dziecka lubiłam kontakt z ludźmi i zawsze byłam bardzo ambitna. Pierwsi dostrzegli to moi rodzice i jako dwunastolatce pozwolili pomagać w naszym sklepie. Tam połknęłam bakcyla na dobre; wiedziałam, że moja zawodowa praca musi być związana z obsługą klienta. Na studiach próbowałam swoich sił w hotelowej recepcji. Też mi się tam podobało, ale jednak to nie było to – mówi Oliwia

Bindas, dyrektor Biura Lider Nieruchomości. Pierwszym krokiem do realizacji jej marzeń zawodowych był wybór odpowiedniego kierunku studiów. – Ukończyłam ekonomię o specjalności ekonomika i organizacja przedsiębiorstw. Śmieję się dziś, że chyba już wtedy miałam przeczucie, że będę pracować na własną rękę. Prawda zaś jest taka, że zdobyta podczas studiów wiedza procentuje i pozwala mi nie popełniać wielu błędów młodych przedsiębiorców – uważa nasza rozmówczyni.

Długa droga do sukcesu Tak sobie po cichu myślimy, że trochę szkoda, że Oliwia zaraz po skończonych studiach nie obudziła się z myślą

#11

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015


nego, ale pomyślałam, że przecież to takie same usługi, jak każde inne i po prostu trzeba wiedzieć, jak je sprzedać. Spróbowałam i nie pomyliłam się. Miałam przy tym sporo szczęścia, bo trafiłam na naprawdę świetnego szefa. Był dla mnie jak ojciec i to on wpoił mi zasadę, której trzymam się do dzisiaj: nie pracuje się dla pensji zasadniczej, ale dla prowizji, bo tylko wtedy czuje się satysfakcję z pracy. Mnie się to udawało. Moja pensja zasadnicza w banku wynosiła tysiąc pięćset złotych na rękę, a bywało, że ja zarabiałam powyżej siedmiu tysięcy – wspomina nie bez dumy Oliwia. Po trzech latach pracy w banku, Oliwia po raz pierwszy pomyślała o własnym biznesie. – Po głowie chodziło mi otwarcie firmy kosmetycznej, ale akurat dostałam propozycję pracy w biurze nieruchomości. Nie miałam o tej branży zielonego pojęcia, ale ja lubię wyzwania. Pomyślałam, że stanę na rzęsach, a sobie poradzę – opowiada. – I to była doskonała decyzja. Już po kilku tygodniach wiedziałam, że ta praca będzie moją pasją, tym, co na pewno chcę w życiu robić.

„Liderstwo” we krwi

o karierze w branży nieruchomości, bo pewnie dziś Lider Nieruchomości byłby faktycznym liderem na rynku. – Może i racja, ale z drugiej strony każda praca dawała mi nowe doświadczenia. Swoich sił próbowałam i we wspomnianym już handlu i hotelarstwie, a nawet w bankowości, do której trafiłam zupełnie przypadkowo. Bankowość…, bankowość…, niewiele miałam z tym wspól-

Swoje zaangażowanie i doświadczenie Oliwia stara się przekazać swoim współpracownikom i jak może unika błędów popełnianych przez jej byłych szefów. – Bardzo mocno przywiązuję się do ludzi. Widać to zwłaszcza po moich relacjach z klientami, z którymi trudno mi się rozstać nawet po tym, jak już zakończymy transakcję. Część z nich ze mną współpracuje. Staram się im przekazać, że trzeba lubić to, co się robi – dodaje zdecydowanie właścicielka Biura Lider Nieruchomości. – Polecam wszystkim gorąco książkę Larry’ego Wingeta pod tytułem Zamknij się, przestań narzekać i zacznij żyć, którą dostałam kiedyś na urodziny. Po jej lekturze zrozumiałam, że nie ma się co przejmować błahostkami, a gdy się idzie do pracy z nosem


Temat z okładki

#

Agnieszka Wichert, specjalista ds. nieruchomości

Angelika Rezmer, specjalista ds. nieruchomości

– Poznałam się z Oliwią, gdy razem z mężem próbowaliśmy wynająć mieszkanie. Oliwia nam pomogła, a przy okazji zaprzyjaźniłyśmy się. Kiedy zaproponowała mi pracę u siebie, nawet się nie zastanawiałam.

– Pojawiłam się w biurze Oliwii w październiku ubiegłego roku, a w kolejnym miesiącu wprowadziłam się do swojego mieszkania. Kontaktu z Oliwią jednak nie zerwałam, a kiedy dostałam od niej propozycję pracy, nie wahałam się ani sekundy.

tel. 669 117 129

tel. 725 306 711

Mariusz Leduchowski, specjalista ds. nieruchomości tel. 725 825 702

Iwona Marzęcka, specjalista ds. nieruchomości

– Ja akurat nigdy klientem Biura Lider Nieruchomości nie byłem, chciałem być albo notariuszem, albo pośrednikiem w obrocie nieruchomościami. Kiedy więc przypadkowo spotkałem koleżankę, która wspomniała mimochodem, że u Oliwii jest wolne miejsce, nie zastanawiałem się długo.

tel. 693 623 659

– Podobnie jak Oliwia pracowałam kiedyś w banku, gdzie zyskałam umiejętności, które przydatne są także i w biurze obrotu nieruchomościami. Jestem przebojowa i lubię rozmawiać z ludźmi, a to są ważne cechy w mojej pracy.

#13

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015


Temat z okładki

#

na kwintę, trzeba pomyśleć o zmianie zajęcia, bo inaczej nie będzie się szczęśliwym. Praca na przymus nigdy nie przekłada się na sukces.

Jedna czekoladka za dużo O umiejętnościach Oliwii najlepiej świadczą liczby. – Uwielbiałam uczucie, kiedy przed moim biurkiem ustawiała się kolejka, mimo że obok były wolne stanowiska. Gdy pracowałam w banku, potrafiłam zakładać po pięć kont dziennie, sto – w miesiącu. Dało mi to szóste miejsce w Polsce pod względem sprzedaży kart kredytowych. Pełna satysfakcja, prawda? Kiedy więc ponownie odezwał się „mój” bank z nową ofertą pracy, było mi miło, ale bez wahania podziękowałam, bo całkowicie pochłonęła mnie nowa branża – stwierdza Oliwia Bindas. Tu też na efekty nie trzeba było długo czekać. – Mój absolutny rekord to siedemnaście sprzedanych nieruchomości w jednym miesiącu, co dało mi pierwsze miejsce w Polsce. Pełnia szczęścia, pomyślałby kto, a tymczasem mój szef w podziękowaniu wręczył mi czekoladę – śmieje się. – Tak, tak, czekoladę… Wtedy już wiedziałam, że muszę odejść.

Bez ludzi by się nie udało Oliwia, opowiadając o początkach swojej firmy, mówi przede wszystkim o ogromnym wsparciu rodziny i swoich klientów. – Skok na głęboką wodę nigdy nie jest łatwy. Do założenia własnej firmy namówiła mnie ostatecznie moja mama. A było to dokładnie wtedy, kiedy zaproponowano mi stanowisko menedżera biura nieruchomości. Powiem szczerze, że bardzo mnie to ucieszyło, no bo kogo by taki awans nie ucieszył – wspomina. – Pochwaliłam się mamie, a ta tylko westchnęła i zapytała, czy naprawdę znów chcę pracować dla kogoś. Nie chciałam. Przy wsparciu finansowym rodziców w marcu 2015 roku Oliwia Bindas otworzyła Biuro Lider Nieruchomości. Nie zawiedli jej też klienci, którzy przeszli wraz z nią do nowo otwartej firmy.

Twarde zasady Nie wszystkim na rynku podobają się zwyczaje, które wprowadza Lider Nieruchomości. – Wielu moich kolegów z innych biur nieruchomości prowadzi obecnie praktykę podpisywania umów na wyłączność. To zwykłe wiązanie klientom rąk, z czym się nie zgadzam. Dlaczego mam mieć zapłacone za coś, czego nie zrobiłam? – pyta retorycznie. – Trzeba być elastycznym i zapewnić klientom taką obsługę, jak sami chcielibyśmy otrzymać i żeby wspomnienia o kupnie czy sprzedaży domu nie nękały ich w po nocach. Dlatego, oprócz zwyczajowych usług, pracownicy Biura Lider Nieruchomości zapewniają klientom kontakt z dekoratorką wnętrz, z doradcą kredytowym, z deweloperem, który buduje domki na przykład w Niekłonicach, a także towarzyszą podczas podpisywania aktu notarialnego. – To ja muszę przewidzieć, czy na mieszkanie w danej cenie klient otrzyma kredyt i na wszelki wypadek mieć w ofercie inne, nieco tańsze. No i oczywiście, jestem do dyspozycji klienta, także wieczorem i w dzień świąteczny – mówi Oliwia Bindas. Takie podejście do klientów niekoniecznie podoba się innym pośrednikom i biurom nieruchomości. – Trudno, klient jest najważniejszy – uważa Oliwia.

Po godzinach mama

BIURO LIDER NIERUCHOMOŚCI

Koszalin ul. Jana z Kolna 36/61 (Obok Not-u) Godziny otwarcia: poniedziałek-piątek, godz. 9-17, sobota, godz. 10-14 www.lidernieruchomosci.net.pl www.facebook.com/lider.koszalin

Kontakt: Oliwia Bindas Dyrektor tel. 605-511-639 e-mail: obindas@lidernieruchomosci.net.pl

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

Prywatnie właścicielka Biura Lider Nieruchomości jest mamą sześcioletniej Basi i półtorarocznej Kaliny. – To, że udaje mi się łączyć pracę zawodową z macierzyństwem, to duża zasługa mojego męża. Z nas dwojga to on ma więcej czasu i poświęca go naszemu domowi, dzieciom i ogrodowi. Ja zaś w wolnych chwilach zajmuję się w zasadzie tylko dziewczynkami. Nieważne, co robimy, ważne, że razem. Może to być wspólny wypad na basen albo wyjazd na grzyby, które wszyscy uwielbiamy zbierać – uśmiecha się dumna mama. – Ale lubię też chwile, kiedy jestem sama. Wtedy czytam i doszkalam się. Moimi ulubionymi lekturami są książki poświęcone socjologii, psychologii, negocjacjom, pracy z klientem. Swoją drogą, mnie też się marzy napisanie książki. Jak to o czym? O moim życiu, o tym, jak po kolei spełniały się moje marzenia. Może kiedyś znajdę na to czas… n

#14


Organizacja spotkań opłatkowych dla firm już od

55 zł / os.

Pakiet świąteczny Boże Narodzenie nad morzem

399 zł / os. Prawdziwie nadmorska restauracja Amber już od

– nowe menu

zapraszamy przez cały rok!

Hotel Emocja SPA

ul. 6 Marca 16, Mielno | Unieście | tel. (0-94)318 09 90 / 661 023 366 | recepcja@emocja.net.pl www.hotelemocja.pl | www.facebook.com/hotelemocja


Dla niego

#

zegarek Victorinox Swiss Army, YES, cena: 4950 zł

magnum, Nóż Marines, EMPIK.COM, cena: 99,90 zł

zegarek Oris, YES cena: 12090 zł

zapalniczka na benzynę, EMPIK.COM, cena: 175,00 zł

spinki do mankietów, YES, cena za szt. 89 zł

bidon, EMPIK.COM cena: 47,92 zł

Mężczyźni od zawsze kochają gadżety. Mikołajki i gwiazdka to idealny czas, żeby powiększyć ich kolekcje o nowe. Miłośnicy sportu na pewno będą zachwyceni hantlami o oryginalnym kształcie i skakankami do crossfitu. Jeśli uwielbiają filmy z Jamsem Bondem, postaw na niezwykłe spinki do mankietów, elegancką zapalniczkę i stylowy zegarek. Pasjonaci elektronicznych nowinek zakochają się natychmiast w dronach, szczelnych odtwarzaczach mp3 i kamerach sportowych.

hantle cementowe (2 x 5 kg), EMPIK.com cena: 50,61 zł

skakanka Crossfit, EMPIK.COM, cena: 18,99 zł rękawice bokserskie Everlast, DECATHLON, cena: 219,99 zł MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

#16


#

wełniany kapelusz, H&M, cena: 79,90 zł

Dla niego kaszmirowy szalik, H&M, cena: 199 zł

A jeśli nie gadżety, świetnym prezentem dla naszych drugich połówek będą stylowe ciuszki. W tym sezonie prawdziwym hitem w modzie męskiej są wszystkie odcienie szarości. Ten twarzowy kolor znajdziecie nie tylko na koszulach i t-shirtach. Idealnie komponuje się z czernią, szczególnie w wersji miejskiej, nieco sportowej, ale przełamanej odrobiną nonszalancji.

sweter, H&M, cena: 139,90 zł spodnie, H&M, cena: 99,90 zł koszula easy iron, H&M cena: 59,90 zł

kurtka bosmanka, H&M, cena: 299 zł okulary, ZARA, cena: 89,90 zł

buty, H&M, cena: 199 zł

#17

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 10/2015


Temat z okładki

#

Dziewczyny z Point Koszalin Tekst: Katarzyna Chybowska / Fot. Marta Łuczków

„ Na zajęciach możemy odetchnąć od codzienności.

Malwina Kwaśniewska

Na pewno już je gdzieś widzieliście: młode tancerki w zwiewnych sukienkach na tle znanych koszalińskich miejsc. Ich zdjęcia w kilka tygodni opanowały fanpage’e oraz strony prywatne na portalach społecznościowych. Te niesamowite modelki i ich fotograf to Marta Łuczków i jej grupa taneczna Point z Pałacu Młodzieży. – Scena: sobota, jesteśmy w parku. Wokół pełno młodych par robiących sobie zdjęcia na mostku zakochanych. Malwina ściąga martensy, zrzuca płaszcz, staje tuż koło jednej z pięknych latarni i zarzuca nogę niemal za głowę. (śmiech) Reakcja jest natychmiastowa. Wszyscy na nas patrzą. Słyszę, jak któryś z fotografów mówi do młodej pary: Przepraszam, ale nie mogę się skupić – śmieje się Marta Łuczków, instruktorka tańca w Pałacu Młodzieży. – Z takimi fajnymi reakcjami spotykamy się cały czas. Piękne pozy, które przybierają dziewczyny, robią wrażenie. Wystarczy, że gdzieś się pojawimy, a już za nami wyrasta grupka wielbicieli. Marta, oczywiście, żartuje, ale to, że wraz z dziewczynami wzbudza natychmiastowe zainteresowanie, to fakt. – Zwy-

„ Koszalin pełnia życia to hasło się

spełnia. Na pewno nie zrezygnuję z tego miasta. Ada Ciepłuch

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

#18


„ Z Koszalina chcę wyjechać, zobaczyć

coś więcej, żeby potem móc do niego wrócić. Ola Sobieraj

„ Bo tu do niczego nas nie zmuszają. Martyna Jarocha REKLAMA

kle też pada pytanie, czy to jakaś akacja. A my po prostu chcemy w ten sposób promować i nasz zespół, i cały Pałac Młodzieży. Przy tym, nie ukrywam, świetnie się bawimy i będziemy miały z dziewczynami znakomitą pamiątkę. Sama prawie nie mam zdjęć z okresu, kiedy to ja chodziłam na zajęcia taneczne, a dziś chętnie bym takie pooglądała – stwierdza instruktorka.

Dołącz do AVON Zostań konsultantką

Retusz? To… forma szydełkowania Dziewczyny z Point Koszalin chętnie biorą udział w sesjach, które wymyśliła Marta Łuczków. – Zaczęło się od robienia zdjęć w sali baletowej, potem postanowiłyśmy wyjść na zewnątrz. Ponieważ mam ponad dwadzieścia dziewczyn w grupie, szybko doszłam do wniosku, że najlepiej będzie umawiać się z nimi pojedynczo albo w mniejszych grupach, ale na pewno nie ze wszystkim naraz – wyjaśnia. – Robię to w swoim prywatnym czasie. I od razu zastrzegam: wcale się nie uważam za mistrza fotografii. Po prostu nie „obcinam” rąk i nóg. Natomiast poprawianie zdjęć w photoshopie, wyciąganie kolorów, retusz – bardzo polubiłam i wydaje mi się, że stało się to moim hobby. Tak jak dla innych szydełkowanie. Sama zaś zabawa z fotografią, w przypadku Marty, zaczęła się od wyjazdu do Indii.

*szczegóły w Biurze Avon

„ Taniec pozwala nam się wyładować, pozbyć się całej negatywnej energii

Ada Ciepłuch BIURO AVON Hotel Gromada (wejście od Kaszubskiej) Koszalin, ul. Zwycięstwa 24b, tel. 605 251 962


Prywatnie

#

– Stwierdziłam, że skoro już lecę na drugi kraniec świata, to warto mieć przy sobie „trochę lepszy” aparat. W Indiach złapałam bakcyla podróżowania. Potem była Korea, Japonia, wszędzie zdjęcia ludzi, krajobrazów. Nigdy nie traktowałam tego zbyt poważnie – uważa.

Zgrana drużyna Dziewczyny należące do zespołu Point w Pałacu Młodzieży są w wieku od czternastu do dwudziestu lat. To bardzo zgrana grupa, której trudno rozstać się zarówno z koleżankami, samym Pałacem, jak i ich instruktorką. Marcie ufają niemal bezgranicznie. – Co roku robimy sobie podsumowanie. Czasem jest to wyjazd, kręgle. Ostatnio zapytałam dziewczyny, co chcą robić. Odpowiedziały, że zostać w Pałacu, zamówić pizzę, pobyć razem – opowiada nasza rozmówczyni. – To było bardzo miłe i pokazuje, jak związane są one z tym miejscem.

Nie tylko Point Na zdjęciach zamieszczonych na fanpage’u zespołu, oprócz dziewczyn z samego Pointu, można też zobaczyć tancerki z innych grup. – My jesteśmy starszą sekcją tańca jazzowego, jest jeszcze młodsza – Flex. Oprócz tego dołączyły do nas dziewczyny

„ Nie musimy być najlepsze ale dajemy z sie-

bie wszystko. Pani Marta nas tego nauczyła, nie ma chorej rywalizacji. Point Koszalin

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

#20

„ Pytają nas o to, co MY chcemy robić. Natalia Seńcio


Walka z bólem to nie tylko tabletki

Termolezja uwalnia od bólu na długo Z bólem walczyć można nieinwazyjnie zażywając tabletki przeciwbólowe lub stosując metody inwazyjne. Neuroliza (niszczenie włókien nerwowych roztworem alkoholu), kriolezja (wykorzystanie niskich temperatur około minus 70 stopni) i termolezja (działanie wysoką temperaturą) to metody, które uszkadzają włókna nerwowe przewodzące ból. Z tych trzech metod najbardziej precyzyjną jest termolezja, która wykorzystuje fale radiowe. Termolezja, czyli termokoagulacja czuciowych zakończeń nerwowych, to innowacyjna metoda służąca zwalczeniu przewlekłego bólu w obrębie dwóch sąsiednich zakończeń nerwowych. W tym celu używa się prądu elektrycznego o częstotliwości fal radiowych. Wyróżnia się też termolezję pulsacyjną o niższej temperaturze (40 - 45C), która wybiórczo uszkadza włókna odpowiedzialne za przewodzenie bólu (A- delta i C) bez uszkadzania włókien ruchowych. Krzysztof Małkowski, aneztezjolog, w swojej Poradni Leczenia Bólu Oculus, metodę tą - z powodzeniem - stosuje od dwóch lat, odkąd skończy dwuletnie studnia z medycyny bólu (w Polsce nie ma takiej specjalności) pod okiem profesora Jana Dobrogowskiego. Dla kogo? Do przychodni Oculus najczęściej trafiają osoby ze zmianami zwyrodnieniowymi kolan, stawów biodrowych, czy kręgosłupa. To idealni pacjenci do wykonania termolezji. Termolezję zastosujemy też, gdy organizm nie reaguje na leczenie farmakologiczne.

Zabieg może też być rozwiązaniem problemów w przypadku bólów spowodowanych chorobą nowotworową, chorobą zwyrodnieniową stawów lub neuralgii (np. nerwu trójdzielnego)Ta metoda jest też ratunkiem dla cierpiących na bóle głowy związane z nerwem potylicznym i neuralgią nerwu trójdzielnego. Procedura Decyzji o przeprowadzeniu termolezji nie podejmuje się podczas jednej wizyty. Punktem wyjścia jest dokładny wywiad z chorym i badanie. Następnie wykonuje się blokadę diagnostyczną, nazywaną też prognostyczną. - Blokada ma nam dać odpowiedz na pytanie, czy zniszczenie tych konkretnie nerwów da spodziewany rezultat - wyjaśnia doktor Małkowski. - Po blokadzie przez tydzień, dwa pacjent ocenia jak zmienia się natężenie bólu. Siłę bólu ocenia w umownej skali od 1 do 10. Jedynka oznacza słaby, a dziesiątka - trudny do zniesienia. Jeżeli blokada da dobre efekty (a nie zawsze daje), można zastosować termolezję. Sam zabieg wykonuje się w znieczuleniu miejscowym.

Lekarz wprowadza przez skórę igłę, w której jest elektroda, w bezpośrednią okolicę nerwu czuciowego i oddziaływuje na nerwy, które mają zostać zniszczone. Dokonuje się tego przy użyciu prądu pulsacyjnego o częstotliwości radiowej (300-500 kHz). Temperatura wytworzona przez działanie prądu na końcu elektrody wynosi około 7080 stopni Celsjusza. Czas ekspozycji 90 do 180 sekund. Chory 20 do 30 min po zabiegu może wyjść do domu. Ulga na długo Zabieg ulgę przynosi praktycznie od razu. Jak wyjaśnia doktor Małkowski, w przypadku cierpiących na przewlekły ból stawu kolanowego, taki zabieg potrafi zredukować stopnia 7-9 do stopnia pierwszego. Bywa, też często, że ból ustaje całkowicie. Co dla osoby, która żyła z bólem przewlekłym jest cudem. Niestety, natura nerwów jest taka, że z czasem się regenerują. Dla chorego oznacza to, że zabieg po jakimś czasie (jakim to kwestia bardzo indywidualna), należy powtórzyć .

ul. Feliksa Nowowiejskiego 3 75-587 Koszalin http://www.oculus.org.pl e-mail: oculus@oculus.org.pl Rejstracja czynna: od poniedziałku do piątku tel. 94 342 31 77 w godzinach kom. 602 47 47 57 od 8.00 do 18.00

Centrum Leczenia Chorób Oczu Poradnia leczenia bólu

• Kompleksowa diagnostyka i leczenie okulistyczne • Leczenie AMD - iniekcje do ciała szklistego preparatów Eylea i Lucentis • Leczenie operacyjne zaćmy

• Leczenie bólu przewlekłego z wykorzystaniem najnowocześniejszych technik inwazyjnych (termolezja) • Leczenie bólu w zmianach zwyrodnieniowych stawów (m.in. biodrowych,kolanowych, kręgosłupa) • Leszcze bólu po operacjach kręgosłupa.


„ Tu się najbardziej rozwinęłyśmy, to temu miastu mamy co zawdzięczać.

Martyna Kwaśniewska

z Uno Dos Tres tańczące salsę solo, które prowadzi Joanna Draganiak. Chcieliśmy w ten sposób odrobinę zareklamować tą grupę, bo zajęcia są świetne. To właśnie one są w czerwonych sukienkach – wyjaśnia instruktorka.

Kontrasty i miłość Jak wybierane są miejsca do kolejnych sesji? Przede wszystkim na zasadzie kontrastów, które Marta lubi najbardziej. – Jestem lokalną patriotką, mimo że wyjechałam na studia i byłam dobrze zakorzeniona w Warszawie, to i tak wiedziałam, że wrócę do Koszalina. Mamy wiele pięknych miejsc, które warto utrwalić – stwierdza. Mimo że jest już późna jesień, Point nie planuje przerywać swoich sesji. Teraz Marta i jej dziewczyny szukają ciekawych wnętrz. Efekty tych poszukiwań znajdziecie na fanpage’u Point Koszalin. Zaglądajcie tam. Warto. n

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

#22

Marta Łuczków Przygodę z tańcem zaczęła jako siedmiolatka pod okiem Tatiany Michalewicz-Filus w grupie działającej przy Młodzieżowym Domu Kultury. Na studiach odbyła instruktorski kurs kwalifikacyjny, który trwał dwa lata. – To naprawdę był nie lada wysiłek, zajęcia odbywały się w weekendy od rana do późnego wieczora. Z naszej grupy egzaminy zdała co piąta osoba. Zajęcia w Pałacu Młodzieży zaczęła prowadzić sześć lat temu, tuż po powrocie z Warszawy. Wiele z dziewczyn tańczących dziś w Point, jest z nią od tamtego czasu. Ukończyła też tyflopedagogikę i przez pewien czas pracowała w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych w Laskach. Teraz zajmuje się dziećmi niepełnosprawnymi w Ośrodku Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczym nr 1 w Koszalinie.


ferie z supernianią Jak sprawić, aby wyjazd rodziców z dziećmi był owocny i dał satysfakcję całej rodzinie? Zapytaliśmy o to Dorotę Zawadzką – Supernianię – która swoimi poradami, pomogła wielu rodzinom w całej Polsce. Do wyjazdu warto dobrze się przygotować. I mówię tu zarówno o wyposażeniu się w „pomoce naukowe czy rozrywkowe” niezbędne wszystkim członkom rodziny, jak i o nastawieniu psychicznym. Pakujemy więc nieprzeczytane wcześniej książki. Szykujemy się mentalnie na „nicnierobienie”, na zwolnienie obrotów, na uśmiech i luz. Może to wydawać się dziwaczne, ale wielu ludzi kompletnie nie potrafi wypoczywać. Dłuższe spanie, rodzinne spacery, głośne czytanie, codzienna bliskość. Okazuje się, że tego także musimy się uczyć.

- Dlaczego wspólne wyjazdy to dobry moment do zacieśnienia więzi rodzinnych? - Na co dzień nie zawsze mamy czas by zwrócić uwagę na swoje wzajemne potrzeby, ciągle gdzieś biegniemy i ciągle brakuje czasu. Na urlopie czas jest. Wydaje się, że jest go aż nadto. Trzeba go więc dobrze wykorzystać, choćby po to by się poznać. Na nowo lub po raz pierwszy. Wspólny wyjazd to może być dobra zmiana dla wszystkich. Poświęcony sobie czas i uwaga. Wszak na urlopie nic nie musimy. Poza relaksem i wypoczynkiem.

- Coraz popularniejsze są wyjazdy do miejsc, które oferują kompleksową ofertę dla dzieci i rodzin. Na co zwrócić uwagę wybierając takie miejsce? - Rzeczywiście oferty hotelowych wypoczynków to skarbnica pomysłów i atrakcji. Najczęściej świetnie przygotowane,

Ferie

w Hotelu Senator

organizowane i prowadzone przezkompetentną kadrę mogą być pomocą w atrakcyjnym spędzaniu czasu. Warto zwrócić uwagę na to czy są zajęcia i dla małych i dla większych dzieci. Czy to tylko opieka, czy także aktywne animacje (warsztaty, zajęcia edukacyjne, muzyczne). Sprawdziłabym czy są na przykład zajęcia wspólne dla rodzin, angażujące wszystkich w zabawę z dzieckiem. Obejrzałabym przed wyjazdem jak wygląda oferta klubiku dziecięcego, jakie są zabawki, książki, planszówki.

- W ciągu roku prowadzi Pani cykl spotkań z rodzicami, na których każda Mama i Tata może zapytać o najbardziej nurtujące ich rzeczy związane z wychowaniem dzieci. Gdzie w najbliższym czasie będzie można Panią spotkać? - W tracie ferii zimowych czyli między 15 stycznia a 18 lutego będę prowadziła zajęcia i warsztaty w trzech fantastycznych lokalizacjach. Są to Hotele Nadmorskie, a więc Senator w Dźwirzynie, Lidia w Darło-wie, Unitral w Mielnie. Mam nadzieję, że przygotowana oferta zaspokoi potrzeby zarówno dzieci jak i rodziców. Hotele Nadmorskie mają wysoko wykwalifikowaną kadrę z która będę miała przyjemność współpracować i wiemy, że zrobimy wszystko, by zarówno dzieci jak i rodzice mogli dobrze się bawić, odpocząć ale i dowiedzieć i nauczyć się czegoś nowego.

5 porad

na udany wspólny wyjazd 1. Dobrze wybierz ofertę. 2. Wyluzuj i uśmiechaj się dużo. 3. Schowaj służbowy telefon a wyjmij kredki i książki. 4. Rozmawiaj z rodziną i słuchaj uważnie innych. 5. Leniuchujcie razem.

+48 (94) 35 49 500 www.hotelsenator.pl


Motoryzacja

#

Innowacyjny

Opel Astra V

Przedsiębiorstwo założone przez Adama Opla w 1862 roku początkowo zajmowało się produkcją… maszyn do szycia i rowerów (w 1928 roku Opel miał największą na świecie fabrykę jednośladów). Pierwszy samochód wyprodukowano w roku 1899, cztery lata po śmierci założyciela firmy. Dziś marka ta jest jednym z liderów na rynku motoryzacyjnym. Modelem najczęściej wybieranym przez polskich klientów marki Opel jest Astra – niedawno premierę miała najnowsza Astra V. Nowa Astra w stosunku do swojego poprzednika została „odchudzona” nawet o 200 kilo (w zależności od modelu), zyskała bardziej aerodynamiczne kształty i smuklejszy tył – opadająca linia dachu nadała autu sportowego charakteru. I choć wymiary zewnętrzne samochodu odrobinę się zmniejszyły, kabina zyskała na przestronności, znacząco wpływając na komfort pasażerów. MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

Wygoda i bezpieczeństwo Na szczególną uwagę w najnowszej Astrze zasługuje znakomicie przemyślane i zaprojektowane wnętrze. O komfort kierowcy i pasażera w najdłuższej nawet podróży dbają ergonomiczne fotele AGR, przez niemieckie stowarzyszenie lekarzy i terapeutów wyróżnione znakiem jakości dla zdrowego kręgosłupa. Warto dodać, że dla kierowcy dostępne są fotele z funkcją masażu i wentylacji oraz elektronicznym zapamiętywaniem ustawień. Zarówno fotele, jak i kierownica, mogą być również podgrzewane.

#24


REKLAMA Do dyspozycji kierowcy jest również moc udogodnień i nowinek technicznych, między innymi: funkcja Airwellness, która wypełnia wnętrze przyjemnymi zapachami, a jednocześnie umożliwia zamontowanie uniwersalnego uchwytu na smartfona, sterowany przyciskiem hamulec postojowy, który automatycznie zwalnia się podczas ruszania, bezkluczykowy system open&start – rozpoznaje kierowcę i uruchamia silnik po naciśnięciu przycisku, a także szereg układów wspomagających: asystent parkowania, rozpoznawanie znaków drogowych, ostrzeganie przed kolizją, itd.

REKLAMA

REKLAMA

K01501380 K015013802A

Co pod maską W Astrze V dostępne są dwa nowoczesne, dynamiczne i wydajne silniki: diesla o mocy 136 KM oraz benzynowy o mocy 150 KM, które współpracują ze skrzyniami biegów – manualną 5- lub 6-biegową, zautomatyzowaną, bezsprzęgłową skrzynią 5-biegową oraz automatyczną skrzynią 6-biegową. Ponadto samochód jest wyposażony w tryb sportowy, który zapewnia dynamiczną jazdę, a także technologię ecoFLEX, która ogranicza zużycie paliwa i emisję spalin. Cena najnowszego modelu Opla zaczyna się już od 59 900 złotych. n

Opel Dowbusz

ul. Lniana 3, 75-231 Koszalin, tel. 94 341 51 20 czynne poniedziałek-piątek, godz. 8-17 sobota, godz. 9-14

DOWBUSZ sp.sp. z o.o. DOWBUSZ z o.o. Nazwa Dealera Nazwa Dealera ul. Ulica 12 ul. Ulica 12 tel. 888 88 88tel. 888 88 88 www.xxx.pl www.xxx.pl

Koszalin ul. Lniana 3, 94-341-51-20 Koszalin ul. Lniana 3, 94-341-51-20 www.opel.koszalin.pl www.opel.koszalin.pl


Prywatnie

#

Już taki jestem – obrazkowy Tekst: Agnieszka Gontar / Fot.: Radek Kolesnik oraz Cukin Art

W rubryce # Prywatnie zwykle prezentujemy wam znanych ludzi od nieznanej strony. Tym razem będzie nieco inaczej: przedstawiamy wam człowieka, którego twarzy większość koszalinian nie zna, a i nazwisko – Tomasz Żuk – niewiele im powie. Ale już „ksywkę” Cukin wielu z was na pewno kojarzy… Z czym? Oczywiście z niezwykłymi malunkami, które można spotkać w coraz większej ilości miejsc w Koszalinie, choćby w parku, w okolicy Filharmonii Koszalińskiej. – W sierpniu miałem ogromną przyjemność pomalować tam rozdzielnicę średniego napięcia. Wcześniej straszyła obskurnością, teraz zdobią ją łabędzie, a koszalinianie robią sobie przy niej zdjęcia. To mój nieustający powód do dumy – mówi artysta. Warto dodać, że malunek łabędzi był oficjalnym debiutem artystycznym Cukina w tzw. przestrzeni miejskiej. – Mam całe mnóstwo kolejnych pomysłów na ozdobienie naszego miasta i wierzę, że uda mi się je zrealizować. To tak niewiele potrzeba: dosłownie łyżeczka farby i zdolne ręce, a potrafią tak dużo zmienić! Chciałbym bardzo, by Koszalin nie kojarzył się ludziom z tradycyjnymi pomnikami i kaMAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

miennymi obeliskami (które, swoją drogą, chyba na nikim nie robią wrażenia), tylko żeby wyróżniał się czymś ciekawym i oryginalnym: barwnymi muralami, ciekawie pomalowanymi skrzynkami elektrycznymi – czymś barwnym, kolorowym, niebanalnym i wywołującym uśmiech nawet w paskudny, deszczowy dzień.

Trója z… plastyki i własne gabloty Skąd wzięła się Cukinowa pasja? – Rysowałem właściwie od zawsze. Już w przedszkolu pani chwaliła, że mój wielbłąd bardziej przypomina wielbłąda, niż te, które stworzyły inne dzieci – śmieje się. – A pierwsze rysunki robił dla mnie tata, był drukarzem, a więc grafika nie miała przed nim żadnych tajemnic – wspomina.

#26


W szkole nasz artysta bardziej skupiał się na rysowaniu niż nauce, a mimo to z plastyki miał ledwie trójkę. – To dlatego, że nie znosiłem rysować na zadany temat i regularnie nie oddawałem prac – śmieje się. – Nauczycielka, choćby chciała, nie mogła mi postawić wyższej oceny… Talent chłopaka został jednak dostrzeżony w gimnazjum. – Chodziłem do „piątki”, tam na korytarzach wisiały takie ogromne przeszklone gabloty. W dwóch z nich pozwolono mi zaprezentować swoje prace – to była taka moja pierwsza mini wystawa. I wtedy się zaczęło: nauczyciele zaczęli u mnie zamawiać plakaty, coraz więcej osób chciało, żeby coś im namalować… Po gimnazjum Tomek zdał egzaminy do „plastyka”, ale zdecydował się na… technikum elektroniczne. – Wolałem

Tomasz Cukin Żuk – koszalinianin z urodzenia i wyboru, artysta, który gotów jest przemalować nasze miasto. Prywatnie szczęśliwie od ośmiu lat zakochany w Alinie (dosłownie kilka dni temu się oświadczył i został przyjęty!). Wolne chwile narzeczeni najchętniej spędzają na… gubieniu się w lesie, najchętniej w okolicach Góry Chełmskiej. A kiedy nie są w lesie, Alina czyta, a Cukin… – Cóż, ja jestem niepoczytalny, a za to obrazkowy – śmieje się. – W wolnych chwilach robię to samo, co w chwilach zajętych – rysuję. Ewentualnie oglądam telewizję, ale tylko filmy i programy dokumentalne. Cukin sam siebie określa mianem „odpadkowego”. – Uwielbiam wszystko, co stare, nie lubię, kiedy coś się marnuje. To widać choćby w jego mieszkaniu: jednym z głównych elementów wyposażenia salonu jest fotel zrobiony ze starej osłony budki telefonicznej ustawionej na wielkiej donicy. – Ten mój recykling to nie jest próba zbawienia świata, ale jeśli da się coś odzyskać i nadać rzeczy nowego blasku, czemu tego nie zrobić – pyta retorycznie.


Prywatnie

#

dowiedzieć się, jak samodzielnie naprawić kontakt lub gniazdko, niż malować garnki i miski – żartuje. – A, mówiąc poważnie, wciąż wzbraniałem się przed rysowaniem pod dyktando innych. Tak więc: jestem samoukiem. Do wszystkiego, co dziś umiem, doszedłem sam.

Zegary, buty, torby – to wszystko sztuka Z biegiem czasu Cukin, podobnie jak większość artystów, musiał jednak nieco spokornieć i poddać się woli tych, którzy za sztukę płacą. – Zawodowo zajmowałem się już między innymi projektowaniem nietypowych zegarów ściennych, na przykład: na tarczy był namalowany tor driftingowy, a do sekundnika przyczepiałem miniaturowy samochodzik w drifcie. Mnóstwo tego sprzedaliśmy – opowiada. – Współpracowałem też z firmą HO::LO i projektowałem ich słynne torby z banerów reklamowych, zdarzyło mi się również artystycznie malować damskie obuwie. Przez cały czas Cukin realizował również własne projekty: na zamówienie znajomych i przyjaciół projektuje grafiki na koszulki (które wprasowuje w tkaninę za pomocą starego magla!), robi magnesy, naklejki, zajmuje się grafiką komputerową i oczywiście maluje: obrazy nie tylko w tradycyjnym rozumieniu tego słowa, ale również obrazy na ścianach. Wyczarowuje między innymi piękne zachody słońca, wspaniałe panoramy miast, ale także postaci z kreskówek, sportowców, a nawet dinozaury, które, jako żywo, przebijają się przez ściany. – Żałuję tylko jednego: tego, że od blisko półtora roku nie miałem czasu, by namalować coś dla siebie… n

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

#28



Pięknie

#

Sezon

na kwas Tekst: Katarzyna Chybowska

Brak łuszczenia nie oznacza braku działania produktu. Łuszczenie to tylko objaw uboczny, który może wystąpić, ale nie musi.

Kleopatra kąpała się w kwaśnym mleku, by złuszczyć naskórek i pozwolić zregenerować się skórze. Zatem zastosowanie kwasów w kosmetyce znane jest od stuleci. Lato przeminęło; zaczął się na nie idealny sezon. Oto co powinnyście wiedzieć, nim zaczniecie swoją przygodę z tymi dość niebezpiecznymi kosmetykami. Przebarwienia, odświeżenie naskórka, usunięcie blizn potrądzikowych – skutecznie sobie z tym radzi chemabrazja, czyli złuszczanie kwasami. Ale uwaga! Tu nie chodzi o kupiony w drogerii peeling, który nawet nieumiejętnie zastosowany, raczej krzywdy nikomu nie zrobi.

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

Słońce stop Jesień to idealny moment na rozpoczęcie chemabrazji. Jest mniej słońca, na które w czasie kuracji nie powinno się wystawiać skóry. Podrażniona i wysuszona, lepiej

#30


# w tym okresie radzi sobie z regeneracją. Warto więc zacząć kurację już dziś, ponieważ nierzadko trwa ona nawet do 40. dni. Trzeba też dodać, że w czasie korzystania z chemicznego peelingu należy zrezygnować z wizyt na solarium. Tydzień przed peelingiem chemicznym nie można stosować na skórze twarzy depilacji, elektrolizy, woskowania, ścierających gąbek, dermabrazji, retinoidów i preparatów drażniących skórę, panowie nie powinni się golić w dniu, kiedy planują zabieg. Jeśli nie będziecie się stosować do tych zasad, łatwo możecie nabawić się przebarwień.

Dla kogo? Odpowiedź brzmi: dla każdego. Peeling chemiczny poleca się osobom od 16. roku życia. Głównie tym, którzy mają zmiany barwnikowe, blizny, trądzik, uszkodzenia słoneczne, zmarszczki, borykają się z utratą jędrności skóry. Stosuje się go również w przypadku rozstępów skórnych i przy zaburzeniach rogowacenia.

Zosia samosia Kurację kwasami można wykonać w gabinecie kosmetycznym pod okiem eksperta. Tego typu zabiegi robi się w seriach, najczęściej sześciu. Koszt pojedynczej wizyty waha się od 80. do nawet kilkuset złotych, w zależności od rodzaju. Najdroższy, nazywane exoderm lift (stosowany tylko przy znieczuleniu) kosztuje od 4500. do 5000. złotych. Atutem wizyty w salonie jest na pewno, to że doświadczona kosmetyczka pomoże wam dopasować odpowiedni produkt do cery i potrzeb. O wiele tańszym sposobem jest kupienie odpowiedniego kwasu i wykonanie zabiegu samemu w domu. Trzeba jed-

Pięknie

nak pamiętać, że mają one o wiele niższe stężenie niż te używane w gabinetach i na efekty trzeba będzie poczekać troszkę dłużej. Na rynku dostępnych jest wiele produktów. Ich ceny zaczynają się od 30. złotych, ale potrafią sięgnąć nawet 400-500. złotych, w zależności od marki. Wśród tych już sprawdzonych blogerki kosmetyczne polecają te z logo Dermalogiki i Clarens.

Jak u babci Jak już wspominałam, terapię kwasami stosuje się już od wieków. Jeśli nie w smak wam wizyta u kosmetyczki czy w drogerii, możecie wykonać prostą kurację domowym sposobem. Trzeba zmieszać łyżeczkę mleka (kwas mlekowy) i łyżeczkę soku z cytryny (kwas owocowy). Bardzo możliwe, że taka mikstura wam się zwarzy, ale nie powinno mieć to wpływu na jej efektywność. Należy w niej zamoczyć wacik i rozprowadzić po twarzy. Jak zacznie wysychać, czynność powtarzajcie tak przez około 5 minut. Potem dokładnie twarz spłuczcie i nałóżcie krem z filtrem. Żeby zobaczyć efekty, zabieg powinien być wykonywany przez 7 dni.

Migdałowe uderzenie Tym, którzy nie potrafią się zdecydować, jakiego kwasu użyć, wielu ekspertów poleca produkty migdałowe. Kwas migdałowy działa silniej niż glikolowy, ma jednak większe cząsteczki i wolniej wnika w skórę, co sprawia, że nie powoduje zaczerwienienia ani podrażnień. Zabieg złuszczania skóry za jego pomocą sprawia, że cera jest jaśniejsza, bardziej napięta, gładsza i lepiej nawilżona, ma zwężone pory. W przypadku cery trądzikowej – zmniejsza się łojotok. Stosując go, trzeba pamiętać o jednoczesnym mocnym nawilżaniu skóry. n REKLAMA

POPULACYJNY PROGRAM PROFILAKTYKI I WCZESNEGO WYKRYWANIA RAKA SZYJKA MACICY BEZPŁATNE BADANIA CYTOLOGICZNE co 3 lata dla kobiet w wieku 25 - 59 lat Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny Nr 1 PUM 71-252 Szczecin, ul. Unii Lubelskiej 1, tel. 91 425 34 89, http://wokszn.pum.edu.pl Populacyjny program profilaktyki i wczesnego wykrywania raka szyjki macicy finansowany przez ministra zdrowia w ramach Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych.


Smacznie

#

Smacznie po treningu

Fot. Radek Koleśnik

Jeżeli, jak my, wybieracie się na nasz urodzinowy maraton fitness, czeka nas solidny wysiłek. Po nim będzie nam się należała nagroda w postaci czegoś pysznego, ale i zdrowego. Jedno ze swych ulubionych dań proponuje nam dietetyczka Agnieszka Kobalczyk, z którą będziecie mogły porozmawiać podczas maratonu.

kotlety drobiowe z amarantusem i soczewicą oraz duszonymi warzywami

Wartość odżywcza 1 porcji: n energia: 553 Kcal n białko: 33,6 g n tłuszcze: 14,1 g n węglowodany: 80,5 g n błonnik pokarmowy: 13,2 g. składniki kotletów (na około 6 porcji): n 500 g zmielonego mięsa z piersi indyka i piersi kurczaka (bez skóry) n 1/2 szklanki zimnej wody n 1/2 szklanki amarantusa ekspandowanego (tzw. poppingu) n 1/2 niedużej cukinii n 1/2 dużej marchewki n 1/4 szklanki soczewicy czerwonej n pęczek szczypiorku n 6 łyżek otrębów owsianych (do panierowania) n przyprawy: sól, pieprz, czosnek (1-2 ząbki), majeranek, lubczyk, sos sojowy (1-2 łyżki). składniki sosu: n 2 czerwone papryki n 1 papryczka chili n 1 mała czerwona cebula n 1 pomidor n 1 łyżka oliwy MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11 /2015

z oliwek n 1 łyżeczka przecieru pomidorowego n 2 łyżeczki octu balsamicznego n 1 łyżeczka stewii w proszku n sól n pieprz n czosnek. składniki duszonych warzyw: n 4 kolorowe papryki n 1/2 cukinii n 1/4 bakłażana n 4 szalotki n 1 łyżka oleju rzepakowego n przyprawy: mieszanka czosnku zwykłego, kolorowego i niedźwiedziego, szczypta soli. przygotowanie kotletów: soczewicę przepłukać zimną wodą, ugotować w niewielkiej ilości wody, odcedzić. Mielone mięso wymieszać z zimną wodą, krótko wyrobić, dodać marchewkę i cukinię (ze skórką) starte na grubych oczkach, doprawić: 1 ząbkiem zmiażdżonego czosnku (może być więcej), solą, pieprzem, majerankiem, lubczykiem i sosem sojowym. Do masy dodać ugotowaną soczewicę, posiekany szczypiorek i amarantus. Wszystko jeszcze raz wymieszać i uformować nieduże, okrągłe kotleciki. Obtoczyć je w otrębach owsianych, ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na niespełna godzinę (kotlety można najpierw

#32


Fot. Radek Koleśnik

piec w rękawie, żeby się zanadto nie wysuszyły, a dopiero pod koniec pieczenia wyjąć i przełożyć na papier, żeby się ładnie zrumieniły). przygotowanie ostrego sosu paprykowo-pomidorowego: paprykę umyć, osuszyć i upiec na papierze do pieczenia w piekarniku w temperaturze ok. 180-200 st. C aż skórka zrobi się czarna (trzeba kilka razy obrócić, żeby upiekła się z każdej strony). Upieczoną – natychmiast zawinąć w gazetę i odłożyć do wystygnięcia. Gdy wystygnie, obrać ją ze skórki, wyjąć gniazda nasienne i zmiksować blenderem. Pomidora sparzyć wrzątkiem, opłukać zimną wodą, zdjąć skórkę, usunąć gniazdo nasienne, a miąższ pokroić w drobną kostkę i wrzucić do zmiksowanej papryki. Dodać przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, drobno posiekaną papryczkę chili, posiekaną cebulę, przecier pomidorowy, oliwę z oliwek, ocet balsamiczny, doprawić solą i ewentualnie odrobiną stewii w proszku. przygotowanie duszonych warzyw: paprykę oczyścić z gniazd nasiennych, umyć, pokroić w grubą kostkę. Także w grubą kostkę pokroić bakłażana, a cukinię – w półplasterki (razem ze skórką). Szalotki obrać, pokroić wzdłuż na pół. Rozgrzać olej rzepakowy w garnku z grubym dnem, wrzucić pokrojone warzywa, doprawić i krótko dusić, aż będą al dente.

Dietetyk Agnieszka Kobalczyk tel. 791 208 330 dietetyk@pulsmed.eu ul. Stoczniowców 11-13 Koszalin

Agnieszka Kobalczyk, dietetyk – Zbilansowany posiłek powinien dostarczać nam energii w 50-60. procentach z węglowodanów złożonych (produkty zbożowe, pełnoziarniste, warzywa strączkowe), w około 15. procentach z białka (ryby, chude mięso, przetwory mleczne), a w 20-30. procentach energia powinna pochodzić ze zdrowych tłuszczów (orzechy, nasiona, oleje roślinne, tłuste ryby morskie). Zaraz po intensywnym wysiłku powinniśmy szczególnie zwrócić uwagę na odbudowanie w mięśniach i wątrobie zasobów glikogenu. Jest to zapas energii, który wykorzystujemy właśnie podczas ćwiczeń. Koktajl z granatu nada się do tego idealnie. Dwie do czterech godzin później możemy zjeść coś bardziej sycącego, jak prezentowane danie. Jest dobrze zbilansowane, będzie źródłem energii wartościowego białka i stopniowo przez resztę dnia odbuduje zapas glikogenu i nas zregeneruje. W tym miejscu należy wyraźnie powiedzieć, że koktajle bazujące na dużej ilości owoców (cukry proste) nie powinny być spożywane przez osoby z nadwagą i otyłością. Nadają się więc dla osób z prawidłową masą ciała i aktywnych fizycznie – jako posiłek regeneracyjny. Pamiętajmy też, aby nie objadać się przed treningiem, zwłaszcza tłustymi potrawami i słodyczami. Lepiej zjeść trochę suszonych owoców lub batonik energetyczny. Klienci często pytają, gdzie można dostać amarantus. Ten produkt w Koszalinie kupimy w dużych sklepach spożywczych, aptekach, sklepach ze „zdrową żywnością”.

antyoksydacyjny koktajl z sokiem z granatu i nasionami chia Wartość odżywcza 1 porcji: energia: 161,3 Kcal n białko: 1,6 g n tłuszcze: 1,2 g n węglowodany ogółem: 38,9 g n błonnik pokarmowy: 4,6 g składniki (na 2 porcje): n 1 łyżeczka nasion chia n 1/2 owocu kaki n 1 małe kiwi n 2/3 szklanki nektaru z czarnej porzeczki n 1/2 szklanki 100-proc. soku z granatu (np. Oleofarm Gran Vital) n 1/4 szklanki zimnego naparu z czerwonej herbaty pu-erh n sok z połowy limonki n 5-6 mrożonych truskawek. przygotowanie: zaparzyć w szklance szczyptę herbaty czerwonej pu-erh, ostudzić. Nasiona chia zalać letnią wodą i odstawić na chwilę, by napęczniały. Obrać kiwi i owoc kaki, pokroić, włożyć do blendera, dodać sok z limonki, sok z granatu, nektar z czarnych porzeczek, ostudzoną herbatę oraz mrożone truskawki i wszystko zmiksować. Do koktajlu dodać nasiona chia i jeszcze raz zamieszać. n (zp)

#33

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015


Torebka

#

Jestem szczęściarą Z okazji naszych drugich urodzin postanowiliśmy zdradzić wam, co w swojej torebce nosi redaktor naczelna „MM Trendy” Koszalin Jolanta Stempowska. A, że znamy się dobrze, nic nie dało się przed nami (a dzięki temu i przed wami) ukryć. Choć kilka rzeczy zaskoczyło nawet nas. Torebki wcale nie są dla Jolanty najważniejsze, ma ich sporo, ale od lat jest wierna jednemu fasonowi. – Akurat ten plecaczek to prezent od moich domowników. Lubię je, bo wbrew pozorom są pojemne i mam wolne ręce. Do pracy noszę laptopa w torbie i z dwoma paskami na jednym ramieniu byłoby mi niewygodnie. Nie liczy się dla niej marka. Musi być ładna i praktyczna. Mimo że lubi mieć wolne ręce, to ma w domu kilka wieczorowych kopertówek. – Jak trzeba, to noszę – śmieje się. 1. Klucze do domu: sporo przy nich zawieszek. Jedna to smycz koszalin. naszemiasto.pl, bo nasza szefowa redaguje również tygodnik „Nasze Miasto”. Bibelot z perskim okiem przywiozła jej mama z Grecji. No i pilot do domu. – Nowy i, niestety, bardzo czuły. Podczas otwierania bramki udało mi się już dwa razy włączyć przez przypadek napadówkę i przeżyłam dwie wizyty firmy ochroniarskiej. Mam nadzieję, że Andrzej akurat tego nie przeczyta – mówi ze skruszoną miną. 2. Kosmetyczki: dwie. Jedna na przybory do pisania, druga – na kosmetyki. – Wiąże się z nimi sympatyczna historia. W zeszłym roku około świąt, co wyjęłam kosmetyczkę z torebki, wzdychałam i przysięgałam sobie, że wkrótce kupię nową. Starą lubiłam, bo była pakowna i trudno było mi się z nią rozstać. Moi domownicy postanowili mi pomóc i kupili mi nową

Jolanta Stempowska Z Koszalinem związana od ponad 30. lat. Z wykształcenia historyk, ale nie praktykujący w zawodzie. – Po studiach trafiłam do Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Koszalinie i doskonale się odnajdowałam w tej pracy. Los chciał inaczej. Kiedy weszłam w konflikt z dyrektorem z nadania politycznego, otrzymałam propozycję pracy w „Głosie Pomorza”. Zaryzykowałam i pracuję jako dziennikarka, teraz – redagująca, od ponad 20. lat – wspomina nasza szefowa. Wielu jej znajomych uważa ją za farciarę, a ona temu nie zaprzecza. – No bo coś w tym jest. Na przykład nigdy nie miałam dnia przerwy w życiu zawodowym, mam fajną rodzinę. Czego chcieć więcej... – mówi. Choć na co dzień czyta bardzo dużo tekstów, to po powrocie do domu sięga po książki. A jeśli nie przy książce, moglibyście ją zobaczyć, jak na komputerze gra w literaki. – Traktuję je jako ćwiczenia umysłowe i idzie mi całkiem, całkiem. Gram w pokoju Wilamowo, ale mojego nicku nie zdradzę. Prywatnie mama Maćka i Ani oraz babcia dwóch szkrabów, Jaśka i Kazinka.

w prezencie pod choinkę. Tymczasem tuż przed świętami taki sam prezent zrobiły mi moje redakcyjne koleżanki. A że i jedna, i druga są śliczne, to noszę obie – opowiada. 3. Portfel: standardowo wyposażony, czyli z kartami, gotówką, dokumentami oraz różnymi karteczkami z ważnymi dla niej zapiskami. Prezent od Mikołaja. 4. Wizytowniki: ten „MMTrendowy” na własne wizytówki, czarny – na wizytówki innych. 5. Rękawiczki – niemarkowe, ale skórzane. Notorycznie je gubi (rok temu zimą kupiła cztery pary), więc pani redaktor stara się nie wydawać na nie fortuny. 6. Perfumy Passion Dance – wierna im od lat. – Kiedyś kupiłam je przez przypadek i moje dzieci się w nich zakochały. Do dziś uważają, że to zapach mamusiny. (śmiech) 7. Plastry: – Mój znak rozpoznawczy. Bez plasterków się nie ruszam. Mam bardzo cienki naskórek i „kaleczna” jestem – wyjaśnia. 8. Bilety: tu autobusowe i na koncert. – Nie mam odruchu wyrzucania biletów, więc pozbywam się ich, gdy robię porządki w torebce – mówi. 9. Telefon Sony Xperia M2 – jako redaktor naczelna dwóch pism, niemal nie roztaje się z komórką. Ta jednak jest pierwszą, która spełnia jej oczekiwania. Szczególnie że poprzedni aparat ciągle robił jej psikusy. Wyłączał się, źle wybierał numery, sam wydzwaniał do ludzi. (zp) n 9

4

1

2

5

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

3

7

8

#34

Fot. Radek Koleśnik

6


Warto

#

Film

Płyta

Książka

Marsjanin

Songs From Yesterday

Sulejman II Wspaniały

„Człowiek: to brzmi dumnie!” – tak mogłoby brzmieć hasło promujące najnowszy film Ridleya Scotta oparty na bestsellerowej powieści Andy’ego Weira. Przez grubo ponad dwie godziny seansu obserwujemy zmagania naukowca Marka Watney’a, który najpierw stara się przeżyć w opustoszałej stacji badawczej na Marsie, później zaś robi wszystko, by wrócić do domu – na Ziemię, której mieszkańcy z zapartym tchem śledzą jego poczynania. Punktem wyjścia tej historii jest burza piaskowa, która przerywa ekspedycję naukową, a nasz bohater zostaje pozostawiony przez swoich towarzyszy, przekonanych o jego śmierci. Historia ma w sobie duży ładunek dramatyczny, opowiedziana jest jednak w niezwykle optymistycznej tonacji – choć wcale nie jesteśmy pewni, czy Markowi uda się wrócić, w jego działania wpisana jest niezachwiana wiara w zdolności człowieka. Grany przez Matta Damona bohater żywcem przypomina nowoczesnego Robinsona – rozbitka, który dzięki sile intelektu i dorobkowi całej ludzkości jest w stanie poradzić sobie nawet w beznadziejnej sytuacji. Marsjanin to zaskakująco zabawne, świetnie zrobione kino, które chyba jak żaden inny film z ostatniego roku przywraca nadzieję w nasz gatunek – zapewniam, że z kina wyjdziecie w lepszych nastrojach, a w niektórych być może obudzi się mały naukowiec... Wojciech Konieczny, polonista w Zespole Szkół Plastycznych

Są takie piosenki w muzyce jak Imagin Johna Lennona czy Satisfaction Rolling Stones’ów, że trudno wyobrazić sobie inną wersję niż oryginalną. Są to po prostu świętości. Mieczysław Szcześniak wraz ze znakomitym pianistą Krzysztofem Herdzinem zaryzykowali i przerobili na jazz wielkie przeboje muzyki XX wieku. Co z tego wyszło? Można z całą pewnością stwierdzić, że panowie nie przeszarżowali, albowiem znakomite, zaskakujące aranżacje nadały standardom nowe życie. Dodam, że w nagraniu albumu uczestniczyli także Rober Kubiszyn (kontrabas) i Cezary Konrad (perkusja). Mamy więc do czynienia z kwartetem z czołówki polskiej sceny około jazzowej. Solówki, rytm oraz znakomity wokal Szcześniaka sprawiają, że album jest perełką. Poza wspomnianymi Imagine i Satisfaction, panowie wzięli na warsztat również m.in. Steviego Wondera, Billa Withersa, Marvina Gaye’a i Erica Claptona. Trudno mi teraz wyobrazić sobie lepszą propozycję na jesienne wieczory. Porównując zaś ten album do niedawno przeze mnie recenzowanej płyty Andrzeja Piasecznego (tam były polskie piosenki), to Szcześniak z Herdzinem pokazali, jak się to powinno robić. Po prostu, profesorowie nagrali płytę znakomitą, szczerą i odkrywczą. Któżby się spodziewał, że ze standardów takie perełki można wyczarować? Brawo! Mateusz Prus, Regionalne Centrum Kultury w Kołobrzegu

#35

Czasami, nie wiedzieć czemu, człowiek zupełnie rozsądny i zrównoważony „wkręci się” w oglądanie serialu telewizyjnego. Nie dość, że biegnie z pracy na złamanie karku, aby zobaczyć, co nowego w haremie Sulejmana, to jeszcze zżyma się na komitety wyborcze, że zabierają czas antenowy wcześniej przeznaczony na wytęskniony „tasiemiec”. Ponieważ cierpliwość nie jest moją najmocniejszą stroną, zaczęłam szukać źródeł i rozwiązania wątków fabuły. Tak trafiłam na książkę Jerzego S. Łątki pt. Sulejman II Wspaniały. Zdobywca, władca, reformator – popularnonaukową opowieść o czasach największej potęgi państwa osmańskiego. Sułtan Sulejman jawi się tu jako człowiek pełen sprzeczności: z jednej strony reformator prawa, poeta, artysta tworzący przepiękną biżuterię, zakochany mężczyzna, z drugiej – okrutny władca, skory do osobistego ścinania głów, nawet przyjaciołom i własnemu synowi. Nas najbardziej chyba interesuje jego związek z Roksolaną, jego ukochaną żoną, która podobno pochodziła z Rohatyna na Podolu. Wedle legend, Roksolana była tatarską branką, sprzedaną do haremu Sulejmana, która miała zyskać na dworze sułtana duże wpływy. Czy to prawda, przekonajcie się sami. Małgorzata Zychowicz, kierownik działu metodyki w KBP MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015


Niebawem

#

Kul tu ral nie

Świętuj z nami nasze urodziny

Organizujemy I Maraton Fitness w Koszalinie

Z okazji naszych drugich urodzin zapraszamy koszalinianki i koszalinian na I Maraton Fitness w mieście. Przez cztery godziny będziemy wspólnie ćwiczyć pod okiem najlepszych trenerów z Centrum Rekreacji Forma, Balans Fitness Klub, Zumba Ania Wojnarowska. W siedmiu półgodzinnych, zróżnicowanych treningach znajdzie się: zumba, joga, cardio workout, pilates, stretch i trening interwałowy (program poniżej). Program: godz. 11-11.40: zumba (Anna Wojnarowska) godz. 11.50-12.20: cardio workout (Ania Majchrowska) godz. 12.30-13.00: jędrne ciało +stretch (Ania Majchrowska) godz. 13.10-13.40: interwał (Patrycja Bokiej) godz. 13.50-14.20: pilates (Agnieszka Jełowicka) godz. 14.30-15.00: joga (Agnieszka Jełowicka)

Fotolia.pl

ZAPOWIADAMY POLECAMY ZAPRASZAMY

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

#36


Podczas maratonu będą z nami wolontariusze z koszalińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Liczymy na to, że nikt z was nie poskąpi grosika i wrzuci do puszek datek na rzecz psiaków i kociaków ze schroniska dla zwierząt. Każda złotówka pomoże im przetrwać nadchodzącą zimę. To jednak nie wszystko, na co możecie liczyć. Specjalnie dla was zaprosiliśmy ekspertów z różnych dziedzin, aby zadbali o wasze zdrowie i urodę. Wśród nich jest Agnieszka Kobalczyk, dietetyczka z Prywatnej Przychodni Specjalistycznej PulsMed, która za pomocą specjalnego urządzenia nowej generacji dokonywać będzie analizy składu ciała. Będzie też można u niej zasięgnąć fachowej porady. W dniu naszego maratonu Remedica przygotowuje dla was specjalny dzień otwarty. Czekać będą na was eksperci, między innymi: psychodietetyk, podolog, trener personalny. Będzie też okazja do spotkania się z zawodniczkami Energa AZS Koszalin. Tyle atrakcji, że może zakręcić się w głowie. Dlatego przewidzieliśmy strefę chilloutu, gdzie na wygodnych leżakach, będziecie mogli się zregenerować. Żebyście się tam nie nudzili, przygotowujemy kilka atrakcji, na przykład fotobudkę, w której będziecie mogli sobie zrobić wyjątkową pamiątkę. Będzie i coś dla ciała: Restauracja Fregata zaprosi wszystkich uczestników maratonu na przekąski fit. Gdybyście zaś musieli na nasz maraton zabrać swoje pociechy, zadbamy i o nie. Czekać na nie będzie kącik zabaw, w którym ma obowiązywać jednak zasada – zero nudy! Dzieciaki będą się bawić pod okiem wykwalifikowanej i doświadczonej kadry z Sali Zabaw Smokuś. Wszystkie atrakcje, które przygotowujemy, są bezpłatne, ale wszyscy zainteresowani, ze względów bezpieczeństwa, muszą zgłosić udział w naszej imprezie. Uwaga! Aby wziąć udział w maratonie należy wysłać zgłoszenie mailem pod adres: fitness@gk24.pl. W temacie wiadomości wpiszcie Fitness, a w treści: imię, nazwisko i numer telefonu. Pamiętajcie też o zabraniu ze sobą obuwia sportowego na zmianę. 22 listopada, godz. 11 (wstęp od godz. 10), hala widowiskow-sportowa, ul. Śniadeckich 4, wstęp wolny.

Partnerzy:

Noblistka na scenie BTD

Fot. Izabela Rogowska

Wrzuć miedziaka dla psiaka

W grudniu na deski Bałtyckiego Teatru Dramatycznego powróci jeden z najlepszych spektakli, jaki w ostatnich latach zrealizowano w naszym teatrze (premiera odbyła się w 2013 roku): Wojna nie ma w sobie nic z kobiety w reżyserii Pawła Palcata. Spektakl oparty jest o książkę pod tym samym tytułem autorstwa białoruskiej reporterki i pisarki, laureatki tegorocznej literackiej nagrody Nobla Swietłany Aleksijewicz. Sztuka to niełatwa, sam jej tytuł mówi właściwie wszystko, od aktorów wymagająca ogromnego kunsztu i skupienia, a widzom zapewniająca ogromne przeżycia. To trzeba zobaczyć i przeżyć. Wojna nie ma w sobie nic z kobiety, 6, 20 grudnia, godz. 19, 17 grudnia, godz. 18, 18 grudnia, godz. 20; bilety w cenie 25 i 30 złotych.

#37

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015


Niebawem

#

Martyna Jakubowicz Datę tego koncertu powinni sobie w kalendarzach zaznaczyć wszyscy, którzy cenią niezwykłe kobiece głosy – 28 listopada w Koszalinie wystąpi bowiem Martyna Jakubowicz. Ta niezwykła artystka od trzydziestu lat czaruje słuchaczy głosem i muzyką będąca na pograniczu folku, bluesa, jazzu i rocka. Jej koncerty są niezwykłym doświadczeniem dla publiki i zwykle kończą się owacjami na stojąco… Martyna Jakubowicz, 28 listopada, godz. 20, Kawałek Podłogi, ul. Piastowska 21; bilety w przedsprzedaży kosztują 35 złotych, w dniu koncertu 40 złotych.

Fot. 2. img-1.koncertomania.pl

Na zawsze rewia Najbardziej znany polski teatr rewiowy, będący naszą wizytówką na całym świecie – Teatr Sabat Małgorzaty Potockiej – zawita do Koszalina. W ostatnią niedzielę listopada koszalinianie będą więc mieli okazję stać się widzami wyjątkowego, pełnego barw, olśniewających kostiumów, piór, cekinów, tańca, śpiewu i wspaniałej muzyki przedstawienia pt. Rewia forever. Podczas spektaklu publika spotka się z przebojami największych rewiowych artystek, między innymi Marleny Dietrich i Marylin Monroe, ale również i tych gwiazd, które po atrybuty rewii sięgają współcześnie: Madonny, Lady Ga Gi czy Britney Spears. MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

Rewia forever, 29 listopada, godz. 18, hala widowiskowo-sportowa, ul. Śniadeckich 4; bilety w cenie od 35 do 110 złotych kupić można w kasach hali oraz na stronie bilety.hala.koszalin.pl.

#38


APTEKA CENTRALNA ul. Zwycięstwa 154

CZYNNA CODZIENNIE poniedziałek - sobota 8-21 niedziela 10-18 Grotgera

APTEKA

Waryńskiego

Poczta

ZWYCIĘSTWA

Koszalin, ul. Rynek Staromiejski 1

CZYNNA CODZIENNIE I W ŚWIĘTA 8 - 22

Niniejsze ogłoszenie jest jedynie informacją o nazwie, lokalizacji i siedzibie wymienionej apteki. Inne treści zamieszczone w tym periodyku nie mają związku z działalnością wymienionej apteki.


REKLAMA

Galeria Scena oraz Centrum Kultury 105 zapraszają w grudniu do wzięcia udziału w I Koszalińskich Targach Sztuki i Dizajnu. Ta trzydniowa impreza dla lokalnych artystów ma być szansą do pokazania swojej twórczości, ale i nawiązania kontaktów i współpracy, dla mieszkańców zaś – okazją do obcowania z niebanalną sztuką, ale również kupienia oryginalnych strojów, artystycznej biżuterii czy wyjątkowych akcesoriów do wyposażenia wnętrz. I Targi Sztuki i Dizajnu, 11 grudnia, godz. 15.30-21, 12 grudnia, godz. 16-21, 13 grudnia, godz. 15-17, City Box, Rynek Staromiejski 14; wstęp wolny.

Fot. janinamyronova.com

Bal Sylwestro orkiestra konkursy pokaz sztucznych ogni słodki stół bogate menu wiejski Balstół Sylwestrowy orkiestra bufet zimnych przekąsek

W targach weźmie udział między innymi Janina Myronova.

Cykor na mikołajki Tradycją jest, że Bałtycki Teatr Dramatyczny każdego roku na mikołajki przygotowuje premierę dla młodych widzów. W ostatnich latach najmłodsi mieli okazję na teatralnej scenie podziwiać między innymi Calineczkę, Guliwera i Alladyna. W tym roku zaś dyrekcja i aktorzy teatru zapraszają ich na spotkanie z Cykorem, małym chłopcem mieszkającym w Małym Lesie, krainie szczęśliwości, której mieszkańcy troszczą się o drzewa i siebie nawzajem, dopóki ich malutkiego świata nie opanują Potwory. Potwory budzą przerażenie mieszkańców, aż w końcu do walki z nimi staje właśnie Cykor, który by uratować swój świat i przyjaciół, musi stoczyć walkę przede wszystkim z własnymi lękami. Reżyserem spektaklu jest znakomity aktor BTD Wojciech Rogowski, który ma już na koncie reżyserię bardzo udanego przedstawienia o przygodach Pippi Pończoszanki. Cykor – bojąca dusza, 5 grudnia, godz. 16, 6 grudnia, godz. 12, Bałtycki teatr Dramatyczny, pl. Teatralny 1; bilety w cenie 20 zł (premiera) i 15 zł kupić można w kasie teatru.

REKLAMA

REKLAMA

K01501410

konkursy pokaz sztucznych ogni słodki stół bogate menu wiejski stół bufet zimnych przekąsek

490 zł/para 490 zł/para

Polecamy spotkania wigilijne d Polecamy spotkania wigilijne dla firm.

www.radewrosnowo.pl, tel. 502 323 www.radewrosnowo.pl, tel.410502


Dworek Jamneński

to nowy i komfortowy obiekt położony w Łazach - sercu wybrzeża bałtyckiego. Idealne położenie na mierzei pomiędzy morzem a jeziorem Jamno czyni to miejsce wyjątkowym na wypoczynek dla ludzi w każdym wieku. Czyste, zadbane, szerokie plaże i spokój to walory tej miejscowości. Nasz obiekt zapewnia znakomite warunki do wypoczynku zarówno dla rodzin z dziećmi a także seniorów. Dworek Jamneński do obiekt , który posiada ponad 70 miejsc noclegowych w stylowo urządzonych pokojach i restaurację na 100 miejsc. Organizujemy różnego typu imprezy dostosowane do indywidualnych potrzeb i wymagań Naszych Gości. Specjalizujemy się w w kompleksowym przygotowaniu wesel, imprez firmowych i rodzinnych. Serdecznie zapraszamy też na przyjęcia komunijne. Specjalnie dla naszych małych gości mamy plac zabaw z atrakcjami. W najbliższej perspektywie Sylwester 2015. Do wyboru pakiet różne opcje zabawy i wypoczynku. Zapraszamy Państwa do wspólnej zabawy. Duży i bezpieczny parking przy naszym obiekcie jest też jego niepodważalnym walorem. Dojazd z Koszalina zajmuje jedynie 20 minut.

Zorganizujemy dla Państwa:

WESELA • KOMUNIE • KONFERENCJE • IMPREZY FIRMOWE • IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE Dworek Jamneński tel. 662 597 795 biuro@dworekjamnenski.pl www.dworekjamnenski.pl

Sylwester m e z r o m d na 2015/2016

299 zł/osoba

Zniżki dla grup - 10%. Noclegi w promocyjnych cenach! Zapraszamy na 4-dniowy pobyt od 29.12. 2015 do 3.01.2016. 699 zł od osoby. W pakiecie: - 3 noclegi w stylowo urządzonych pokojach - śniadania w formie szwedzkiego stołu - obiadokolacje - bal sylwestrowy


Z podróży

#

Moda na japonki Tekst i zdjęcia: Krzysztof Tuz

Żadna to sztuka przejść głównym szlakiem sudeckim z Karpacza do Szklarskiej Poręby czy wdrapać się na Śnieżkę w obuwiu na solidnej, vibramowej podeszwie. W polskich górach panuje teraz nowa moda.

Zachciało mi się połazić po górach. Raz na rok tak mam, że zaczyna mi się tęsknić za dreptaniem w górę i w dół. To znaczy: tęskni mi się częściej, tylko nie znalazłem jeszcze patentu na takie rozciągnięcie wolnego czasu, by starczyło go na nasze wszystkie, szalone czasem pomysły. – Znowu Karpacz? – jęknęła Anka, gdy usłyszała, jak chciałbym spędzić najbliższy weekend. – Może tym razem pojedziemy gdzie indziej? Niestety, mieszkając nad morzem, nie mamy zbyt dużego wyboru. Góry Izerskie, Karpacz ze Szklarską względnie Kotlina Kłodzka – to miejsca, do których jesteśmy w stanie dojechać najszybciej. W Karkonoszach byliśmy nie raz, ale zawsze kusił mnie ten drogowskaz znajdujący się u podnóża Śnieżki: Szrenica – 20,7 km No i ta trasa idącą grzbietem gór... MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

Góry od środka Główny szlak sudecki przypomina w sezonie zakopiańskie Krupówki. Szczególnie przez pierwszych kilka kilometrów biegnących od górnej stacji kolejki, która kończy swój bieg u podnóża Śnieżki i potrafi przewieźć nawet 600 osób na godzinę. 600 osób, które momentalnie rozbiega się po wszystkich okolicznych zakamarkach, ścieżkach i ścieżynkach, szukając najlepszego miejsca na zrobienie zdjęcia lub na piknik. Tłoczno jest też w schronisku na Szrenicy. – W sezonie noclegi lepiej rezerwować wcześniej. Przynajmniej w weekendy – informuje pani z recepcji, meldując nas w ostatnim wolnym pokoju. Wolnym zaledwie od jakiś 30 sekund. Na nasze szczęście, komuś odwidziało się chodzenie po górach.

#42


Na stołówce gwar i harmider jak na derbowym meczu. Wszyscy przekrzykują się nawzajem, jakby hałasem chcieli zagłuszyć wątpliwą jakość jedzenia i wysokie ceny. Szukałem ciszy i spokoju, a trafiłem w sam środek imprezy. Dobrze przynajmniej, że na zewnątrz zrobiło się chłodno i na tarasie oprócz nas spotykamy raptem ze dwie inne osoby. Wspólnie przyglądamy się, jak góry zaczynają ginąć w ciemności, a w srebrnej poświacie księżyca docierają do nas ostatni już tego dnia wędrowcy.

Z wizytą u Czechów Gdy pierwsze promienie słońca zaczynają nieśmiało muskać korony drzew oblepiających okoliczne wzgórze, jesteśmy gotowi do dalszej drogi. W schronisku jest cicho, nawet najwytrwalsi aktorzy wczorajszego rykowiska jeszcze śnią. Ruszamy więc dziarsko w kierunku dawnej granicy z naszymi południowymi sąsiadami. Na tej trasie jest już zdecydowanie spokojniej. Przyjemna cisza pozwala rozkoszować się widokami i dotykiem rześkiego powietrza na twarzy. Przez chwilę wędrujemy, łapczywie chłonąc zmieniające się krajobrazy. Po chwili jednak stajemy, łapiemy się za ręce i patrzymy w zachwycie na otaczające nas wzgórza. Obserwujemy, jak przyroda budzi się do życia i upajamy naszą obecnością w tym miejscu. I jest wprost nieprzyzwoicie cudownie. Za jednym z kolejnych wzniesień spotykamy parę Czechów. Ona z plecakiem, on z nosidełkiem, z którego wystaje roześmiana twarz brzdąca. Obok wyraźnego zmęczenia malującego się na twarzach rodziców, widać też radość płynącą z tego, że są tu razem i razem dzielą ze sobą trudy tej wspinaczki. Pozdrawiamy się z uśmiechem i po chwili

Poszukując wieczorem ciszy, trafiliśmy z Anią na taras. znowu jesteśmy sami. Tylko my i góry. Spoglądamy po sobie i rozumiemy się bez słów. To będzie dobry dzień.

Czeska stolica Karkonoszy W Spindlerovym Młynie niewiele się zmieniło od naszej ostatniej wizyty. To niewielkie, górskie miasteczko wciąż zachwyca mnie swoją przesympatyczną atmosferą. Podoba mi się, że tak tu spokojnie, kolorowo i czysto. I do tego ta

W polskich górach też znajdziecie krajobrazy jak z bajki.

#43

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015


Słynna czeska „tyrolka”. ilość atrakcji dedykowanych aktywnym turystom. Są wypożyczalnie rowerów i hulajnogi. Małpie gaje, ścianki wspinaczkowe i „tyrolka”, czyli zjazdy ukośne na linach rozwieszonych po dwóch stronach wąwozu. No i jest doskonałe, ciemne piwo, które przyciąga nas do Czech niczym magnes od wielu już lat. Niestety wszystko co dobre, kończy się jak zwykle za szybko. Kolejny poranek w otoczeniu szczytów. Dwa cienie przemykające chyłkiem przez las. Trasa, która według mapy była najkrótsza, jest też najbardziej stroma. więc już po chwili dyszymy jak lokomotywy. Praca za biurkiem nie służy kondycji. Z zazdrością mijamy rozwieszony tuż przy trasie hamak, z którego wydobywają się głośne dźwięki świadczące o zdrowym śnie jego właściciela. Jednak zazdrość szybko zmienia się w satysfakcję z pokonania kolejnego podejścia, a ciepłe promienie słońca rekompensują z nawiązką wysiłek niezbędny do wdrapania się z powrotem na polską stronę.

W japonkach na szczyt Od Słonecznika, jednej z wielu granitowych form skalnych położonych w Karkonoszach, znowu zaczyna się tłum. Jest piękna, słoneczna niedziela i dookoła nas pojawiają się coraz liczniej letnicy z pobliskiego Karpacza. Na nogach mają japonki, sandały, klapki, trzewiki, a czasem nawet buty na obcasie. I wszyscy wspinają się oczywiście w kierunku najwyższego szczytu. Schodzimy dość stromym zejściem w stronę widocznych MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

Krzysztof Tuz obieżyświat z zacięciem trampa. Szczęściarz łączący przyjemne z pożytecznym: służbowo jest współwłaścicielem Biura Podróży Masz Wakacje. Prowadzi blog www.wakacjeipodroze.com.

w oddali Pielgrzymów, uważając, by na koniec wędrówki nie skręcić nogi na którymś z kamieni. Kilka minut wcześniej niewiele już brakowało. Chwila nieuwagi omal nie zakończyła się moim widowiskowym kozłem. W ostatnim momencie udało mi się złapać równowagę i wylądować klasycznym telemarkiem, z lekką tylko podpórką. Minus za styl, dodatkowe punkty – za skuteczność. W krzakach za zakrętem dostrzegamy zaparkowany dziecięcy wózek należący zapewne do taty w klapkach, który z dzieckiem na ręku minął nas 500 metrów wcześniej. Odważny. – Tylko co zrobi z maluchem, gdy ziemia nagle zacznie uciekać mu spod nóg – zastanawiamy się głośno i wspominamy spotkanych na trasie Czechów. Też wędrowali z niemowlakiem tyle, że „zapakowanym” w nosidełku, a na nogach mieli solidne buty turystyczne. Ciekawe, czy przekonali się już wcześniej, że nawet z niewysokimi górami nie ma żartów, czy po prostu mieli więcej wyobraźni... n

#44


KOBIECA STRONA MIASTA KOSZALIN LISTOPAD 2015 R. / NUMER 11 (25) / WYDANIE BEZPŁATNE

Oliwia i jej drużyna Dla Oliwii Bindas, właścicielki Biura Lider Nieruchomości, praca to drugi dom, a pracownicy są niczym rodzina.

Dołącz do nas:


Towarzysko

#

W przedstawieniu udział wzięli między innymi Katarzyna Ulicka-Pyda i Wojciech Rogowski.

Spektakl na rzecz Krzyśka

(Od lewej) dyrektor BTD Zdzisław Derebecki w rozmowie z Adrianem Adamowiczem z Radia Koszalin oraz Henryk Rogoziński z zespołu Bacteryazz z partnerką Luizą. MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

Te urocze uśmiechy należą do Izabeli Rogowskiej z biura promocji BTD oraz Joanny Chojeckiej, dyrektor Archiwum Państwowego w Koszalinie.

Tu: Hanna Mojsiuk z firmy Grupa Mojsiuk.

#46

Fot. Radek Koleśnik

10 listopada Bałtycki Teatr Dramatyczny przy współudziale Fundacji Pokoloruj świat zorganizował spektakl charytatywny na rzecz Krzysztofa Czerwińskiego (syna aktora), który od urodzenia choruje na nieuleczalną chorobę –- zanik mięśni Duchenne’a. Całkowity zysk ze sprzedaży cegiełek, które były biletami wstępu, został przeznaczony na koszty leczenia i rehabilitację Krzysztofa. Darczyńcy, a tych nie brakowało (wszystkie cegiełki zostały sprzedane), obejrzeli cieszące się od lat ogromnym powodzeniem przedstawienie pt. Cafe Sax w reżyserii Cezarego Domagały. Podczas blisko dwóch godzin widzowie przenieśli się do tytułowej kafejki na Saskiej Kępie w Warszawie, w której przed laty przesiadywała Agnieszka Osiecka, autorka wielu znakomitych tekstów piosenek, w tym słynnej Małgośki. (brrr)


Towarzysko

#

Wioletta Skowronek-Duda, właścicielka firmy Mati-Glass.

Katarzyna Kasprzak, właścicielka firmy Cosmedica.

Marzena Olszyńska, właścicielka pracowni Czwarte Niebo, z przyjaciółką.

Andrzej Krysiak z małżonką Małgorzatą.

Od prawej: Teresa Żurowska i Małgorzata Chodkowska, założycielki Fundacji Pokoloruj świat, Jarosław Barów, współwłaściciel Teatru Muza Variete, oraz przedsiębiorca Włodzimierz Żurowski. Wojciech Rogowski i Artur Czerwiński, aktorzy BTD, w jednej ze scen sztuki Cafe Sax.

#2

Rozmowy w podgrupach: dyrektor Zdzisław Derebecki i redaktor Adrian Adamowicz.

Elżbieta Konarska, szefowa Radmoru, i Katarzyna Kasprzak.


Towarzysko

#

Laureaci plebiscytu Nasze Dobre z Pomorza

Nasze Dobre – koszalińskie

Wiesław Reichert, współwłaściciel Piekarni i Cukierni Bajgiel, wraz córką Aleksandrą i Hanna Dowgiałło, doradca klienta w dziale reklamy GDP.

Fot. Andrzej Szkocki i Sebastian Wołosz

5 listopada podczas gali w szczecińskiej filharmonii uroczyście nagrodzono zwycięzców najbardziej prestiżowego plebiscytu gospodarczego w naszym regionie. W tegorocznej edycji akcji Nasze Dobre z Pomorza udział wzięło ponad 70 regionalnych firm. Produkty i usługi zgłoszone przez działające w naszym regionie firmy oceniali czytelnicy i specjalna kapituła, do której organizator – „Głos Koszaliński” – zaprosił ekspertów znających się na biznesie i przedsiębiorczości. Wśród laureatów znalazły się cztery produkty z regionu koszalińskiego: budynek energooszczędny (zgłoszony przez Przedsiębiorstwo Budowlane Kuncer sp. z o.o. oraz EkoWodrol sp. z o.o.), system monitoringu wizyjnego CCTV oraz dźwiękowy system ostrzegawczy (zgłoszony przez BSP Service), kompleksowe naprawy blacharsko-lakiernicze pojazdów (zgłoszone przez Centrum Blacharsko-Lakiernicze Mojsiuk) oraz wyroby cukiernicze i piekarskie na naturalnych komponentach (zgłoszone przez PPHU Bajgiel). Wszystkich laureatom serdecznie gratulujemy. (brrr).

Rozmowy kuluarowe. MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015

#48


Towarzysko

#

Nasz dyrektoriat (od prawej): Piotr Grabowski, prezes Oddziału Polska Press Grupa w Koszalinie, dyrektor reklamy Marcin Rausch, dyrektor marketingu Robert Gromowski i dyrektor dystrybucji Paweł Flak.

Krzysztof Nałęcz, redaktor naczelny Głosu Dziennika Pomorza.

Roman Biłas, szef koszalińskiego Oddziału Północnej Izby Gospodarczej.

Jaromir Kaczanowski, prezes firmy Fuhrmann sp. z o.o. w Połczynie Zdroju.

Anna i Przemysław Sakowie, właściciele Pensjonatu Marina w Mielnie.

Romuald Sobieralski, prezydent Koszalińskiej Izby Przemysłowo-Handlowej.

Hanna Mojsiuk z Centrum Blacharsko-Lakierniczego Mojsiuk oraz Marcin Rausch, dyrektor reklamy w Polska Press Grupa w Koszalinie.

Od lewej: Romuald Sobieralski, Paulina Frantczak, współwłaścicielka BSP Service, i Marcin Stefanowski, zastępca red. naczelnego „Głosu Koszalińskiego”.

Wioletta Kuncer, dyrektor zarządzająca PB Kuncer, oraz Robert Wingert, kierownik budowy z EkoWodrolu.

Każda z 11. nagrodzonych firm Pomorza otrzymała te piękne statuetki wraz z dyplomami.

#49

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2015


TU NAS ZNAJDZIESZ

Wyjątkowe miejsca w Koszalinie i Kołobrzegu BANKI

• Instytut Kosmetologii i Medycyny Estetycznej Dermalogica, ul. Zwycięstwa 40/55-56 (w CH Jowisz) • Cosmedica ul. Zwycięstwa 17/2

BAWIALNIE DLA DZIECI

KANCELARIE ADWOKACKIE I NOTARIALNE

• Alior Bank, ul. Zwycięstwa 37 • Bałtycki Bank Spółdzielczy, ul. Zwycięstwa 13/1

• Smokuś, ul. Franciszkańska 24 • Frajda, ul. Zwycięstwa 106-108 • Bajeczna Chatka Kubusia Puchatka, ul. Morska 28 • Bajeczna Chatka Kubusia Puchatka, ul. Paderewskiego 1 • Sala Zabaw Eldorado Koszalin, ul. Jana Pawła II 20 • Motylek, ul. Jana z Kolna 38 • Madagaskar, ul. Bohaterów Warszawy 2 (parter)

BIURA NIERUCHOMOŚCI I DEWELOPERZY

• Urbanowicz Centrum Nieruchomości, ul. Andersa 2 • Kiljan Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 40/48 • Abelard Nieruchomości, ul. Dworcowa 1 • Ilecki Nieruchomości, ul. 1 Maja 20/5 • House Martin Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 155 • INVEST Nieruchomości, ul. Wyszyńskiego 3/3 • LECHBUD, ul. Podgórna 8 • PBO Piotr Flens, ul. Gnieźnieńska 74 • Interhouse Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 77/4 • Pol-Eden, ul. Zwycięstwa 196/5 • Abakus Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 143 • Mielno-Holding Firmus Group, Mścice, ul. Dworcowa 29 • Gadomska Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 46/U14

BIURA PODRÓŻY

• Witaszek, Wroński i Wspólnicy, ul. Zwycięstwa 28/3 • Kancelaria Adwokacka Bogusław • Szpinda, ul. Piłsudskiego 28 • Nosowski, Konratowski i Wspólnicy, ul. Zwycięstwa 126 • Kancelaria Adwokacka Marek Cichy, ul. Zwycięstwa 137 • Kancelaria Adwokacka Ryszard Bochnia, ul. Zwycięstwa 138 • Kancelaria Radcy Prawnego Eugeniusz Wicher, ul. Zwycięstwa 202B/3 • Kancelaria Radców Prawnych Kraszewski, Tomaszewska, ul. 1 Maja 12/3 • Kancelarie Adwokackie Stefania Płocica, Michał Płocica, ul. Piłsudskiego 5 • Kancelaria Radców Prawnych Joanna Kalinowska-Domaracka, Anna Sobierajska-Majchrzak, ul. Zwycięstwa 125

KAWIARNIE I CUKIERNIE

• IL Boun Cafe, ul. Domina 3/6 • Park Caffe, ul. Asnyka 11 • Columbus Coffee, Rynek Staromiejski 13 • Świat Lodów, ul. Zwycięstwa 43 • Świat Lodów, ul. Jana Pawła II 20 (Galeria Emka) • Cukiernia Artystyczna Fantazja, ul. Śniadeckich 29 • Kaliszczak, ul. Zwycięstwa 26A • Kaliszczak, ul. Zwycięstwa 152 • Ciastkarnia Poznańska, ul. Połtawska 2 • Cukiernia - Pizzeria Niedźwiadek, pl. Gwiaździsty 1 • Coffe House, ul. Dzieci Wrzesińskich 9/2

• TUI Centrum Podróży, ul. Paderewskiego 1 (Atrium) • Salon Firmowy Rainbow Tours, uI. Paderewskiego 1 (Atrium) • ABC Świat Podróży, ul. Jana Pawła II 20 (Emka) KLUBY SPORTOWE • Exodos, ul. Kaszubska 6A • Itaka, ul. Domina 7/9 (Millenium) I FITNESS • Odys, ul. Wyszyńskiego 5/2 • PURE Jatomi Fitness, ul. Okrzei 3 • Polskie Biuro Podróży M. Wolski, ul. (Kosmos) Dworcowa 15 • PURE Jatomi Fitness, • Masz Wakacje s.c., ul. Połczyńska 1 uI. Paderewskiego 1 (Atrium) • Evatrans, ul. Jana z Kolna 38 • Amadeus, ul. Modrzejewskiej 40 • Studio Tańca i Fitnessu OFF, GABINETY LEKARSKIE ul. Podgórna 11 I MEDYCYNY ESTETYCZNEJ • BlineClub, ul. Piłsudskiego 88A • Dom Tańca, ul. Jana Pawła II 20 • Adent, ul. 4 Marca 23G (Galeria Emka) • Gabinet Harmonia, • Forma Squash, ul. Franciszkańska ul. Śniadeckich 7b/e 24 • Pulsmed, ul. Stoczniowców 11-13 • Centrum Medyczne Beta Tarnowski, • MK. Bowling, ul. Okrzei 3 (Kosmos) • Studio Tańca Pasja, ul. J. Pawła ul. Traugutta 31/3 II 4A • Dentalmed, ul. Sygietyńskiego 14 • Centrum Zgrabnego Ciała Lejdis Fit, • Stan-Med., ul. Staszica 8A ul. Komisji Edukacji Narodowej 5/1 • Remedica, ul. Śniadeckich 4 • Przychodnia Sanatus, ul. Żwirowa 10 • Fitness Studio, ul. Franciszkańska 104B • Oculus, ul. Nowowiejskiego 3 • Medical Beta, ul. Modrzejewskiej 15 KULTURA • Centrum Medyczne CanadaMed, ul. Piłsudskiego 45 • Centrum Kultury 105,

ul. Zwycięstwa 105 • Teatr Variete Muza, ul. Morska 9 • Kino Kryterium, ul. Zwycięstwa 105 • Koszalińska Biblioteka Publiczna, ul. Polonii 1 • Bałtycki Teatr Dramatyczny, ul. Modrzejewskiej 12 • Filharmonia Koszalińska, ul. Piastowska 2

RESTAURACJE I BARY

• Maredo, ul. Zwycięstwa 45 • Viva Italia, ul. Skłodowskiej-Curie 1-3 • Viva Italia, ul. Jana Pawła II 20 (Galeria Emka) • Pablo & Arni, ul. Waryńskiego 7 (Sąd Okręgowy) • Club 2CV, ul. Piastowska 1 • Pizzeria Toscana, ul. Domina 5 • Kukuryku Lunch bar & shop, pl. Gwiaździsty 5 • Pizzeria Piccolo, ul. Zwycięstwa 83 • Villaggio, ul. Matejki 5 • Piwnica pod Gryfami, ul. Piłsudskiego 28 • Santa Kruss, ul. Piłsudskiego 6 • Studnia, ul. Mickiewicza 6 • Buongiorno, ul. Zwycięstwa 32 • Torrevieja Pizzeria-Cafeteria, ul. Zwycięstwa 121 • Restauracja Fregata ul. Podgrodzie 1A • Restauracja City Box, Rynek Staromiejski 14

SALONY FRYZJERSKO-KOSMETYCZNE • Instytut Pięknego Ciała, ul. Modrzejewskiej 13 • Dermalogica, ul. Zwycięstwa 40 • Avon, ul. Zwycięstwa 24B (Hotel Gromada) • Visage, ul. Połtawska 6 • Salon Fryzjerski Kaskada, ul. Langego 21A • Centrum Urody Koliberek, ul. Traugutta 33/1 • Salon Urody Awangarda, ul. Zwycięstwa 173 • Beauty Art Gabinet Kosmetyczny Dorota Koperska, ul. Nowowiejskiego 3/3 • My Atelier - Visage, ul. Dzieci Wrzesińskich 19A/6

SALONY SAMOCHODOWE

• Citroen A. Drewnikowski, ul. Piastowska 1 • Renault i Dacia F. Dubnicki, ul. Gnieźnieńska 81 • Nissan Polmotor, Stare Bielice 8B/1 • Fiat Gazopol Ltd, ul. Morska 49 • Mercedes Mojsiuk sp. z o.o., Stare Bielice 128 • Honda Auto Mojsiuk, Stare Bielice 128 • Peugeot Mojsiuk Motor, Stare Bielice 128 • Opel Dowbusz sp z o.o., ul. Lniana 3 • Toyota TMPL W. Jankowski, ul. Okrężna 4-6 • MAX-CAR, Stare Bielice 2

SKLEPY I SALONY MODOWE

• CH Emka, ul. Jan Pawła II 20 • CH Atrium Koszalin, uI. Paderewskiego 1 • Meble VOX, ul. Poprzeczna 6 • Best Meble, ul. Poprzeczna 6 • Aryton, Zwycięstwa 46 (Merkury) • Traper, uI. Paderewskiego 1 (Atrium) • Atelier-Mara Salon Sukni Ślubnych, ul. Kaszubska 29 • Livia Corsetti Fashion, ul. Wenedów 1A • Chaton, ul. Zwycięstwa 40/37 (Jowisz) • Salon Bella Donna, ul. Drzymały 18 • Młoda Para, ul. Piłsudskiego 21

INNE

• Ak-Tel, ul. Krakusa i Wandy 34 (Carrefour) • Auto-Service Żukowski, ul. Kamieniarska 2 • Emocja Hotel&SPA, Unieście, ul. 6 Marca 16 • Brukarnia, ul. Połczyńska 64 • Chwostek PPHU, ul. Strażacka 1 • Marcus Sat, ul. Domina 11 • Centrum Dietetyczne Naturhouse, ul. Domina 3/7 • Salon Łazienek Blu ul. Morska 33A • Format, ul. Władysława IV 139B • Q4Glass, ul. BoWiD 10 • Protektorzy.pl, ul. Zwycięstwa 126 • Instytut Dobrych Praktyk • Biznesowych, ul. Zwycięstwa 126 • Centrum Biznesu, ul. Zwycięstwa 42 • MEC, ul. Łużycka 25A • Salon Meblowy Bonkowscy, ul. Konstytucji 3 Maja 12 • Royal Park Hotel&SPA, Mielno, ul. Wakacyjna 6 • Mati-Glass Kraina Szkła i Luster, ul. Jasna 6 • Morze Wina, ul. Zwycięstwa 121 • Apteka Dyżurna, Rynek Staromiejski 1 • Apteka Centralna, ul. Zwycięstwa 154 • Apteka Centralna, ul. Zwycięstwa 94 • Apteka Centralna, ul. Kutrzeby 14 • Apteka Centralna, ul. Piłsudskiego 74 • Apteka Centralna, ul. Lechicka 23 • Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Pomorza Środkowego, ul. Dworcowa 11-15

KOŁOBRZEG HOTELE:

• Arka Medical Spa, ul. Sułkowskiego 11 • Aquarius, ul. Kasprowicza 24 • Marine, ul. Sułkowskiego 9 • Sand, ul. Zdrojowa 3 • Jantar, ul. Rafińskiego 10 • Ikar Plaza, ul. Wschodnia 35 • Diva, ul. Kościuszki 16 • Balic Plaza, ul. Plażowa 1 • Leda, ul. Kasprowicza 23 • Senator, Dźwirzyno, ul. Wyzwolenia 35

INNE:

• Pro-Bud S.A., św. Wojciecha 4




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.