18 minute read
Newsroom
Gdy cukiernik zabierze się za świece. Poznajcie słodki wosk
Advertisement
Miała być pracownia wypieku, jest pracownia ręcznego wyrobu świec. Zostało jednak cukiernicze zacięcie i wyjątkowy zmysł estetyczny. Justyna Tabisz z partnerem już przeszło od dwóch lat z sukcesem prowadzi w naszym mieście niewielką jednoosobową firmę pod brandem Słodki Wosk. Samodzielnie tworzy świece sojowe o fantazyjnych deserowych kształtach. Tabliczki czekolady, kawa, torciki, muffinki, pucharki lodowe czy milkshaki - to nie menu kawiarni, a właśnie lista przykładowych realizacji koszalinianki. Wszystko ekologiczne, biodegradowalne, bez toksycznych substancji wydzielanych podczas spalania. Co za tym idzie - bezpieczne dla dzieci i zwierząt. W ofercie, oprócz klasycznych słodkości, jest też przestrzeń na pomysły klientów. Jedną z nietypowych realizacji było firmowe zamówienie na serię woskowych bubble tea - jako drobnych upominków dla pracowników. Z kolei prawdziwym wyzwaniem było odwzorowanie słynnych Lodów Koktajlowych dla marki Koral.
Słodkie zamówienia można składać za pośrednictwem strony slodkiwosk.com.pl oraz bezpośrednio w pracowni przy Partyzantów 17/02. Zapraszamy!
18. urodziny Sunrise Festival
Sunrise Festival, jeden z największych festiwali muzyki klubowej, house i trance w Europie, ponownie w naszym regionie. 18. edycja imprezy przyciągnęła światowe gwiazdy. Wśród nich można wymieć takie nazwiska jak: David Guetta, Carl Cox, Fatboy Slim, Malaa, Marshmello, Alesso, Paul van Dyk czy Yellow Claw. Łącznie 100 artystów, których będzie można zobaczyć na pięciu scenach 21 – 24 lipca w Kołobrzegu. Spełnienie marzeń dla tysięcy fanów muzyki elektronicznej, tak można określić 18. edycję Sunrise Festival. Po raz kolejny na wydarzeniu zagra legenda francuskiej sceny house - Martin Solveig. To twórca kultowych już przebojów takich jak „Hello”, „Do It Right” i „Intoxicated”. Coraz bardziej rośnie skład artystów, którzy wystąpią na Red Stage. Poznaliśmy dwa wielkie aliasy, które usłyszymy tam w piątek 22 lipca. Pierwszy to Ownboss, drugi Gromee, który z Sunrise Festival jest związany od lat, komponując niezwykłe intro. Wielkie emocje wzbudziły ogłoszenia dwóch legend polskiej sceny - DJ Kris i DJ Matys. Sunrise nie mógłby się odbyć bez Milkwisha. Polski król progressive house’u uniesie festiwalowiczów w niedzielę, 24 lipca na Red Stage. Osiemnaste urodziny Sunrise Festival odbędą się w dniach 21-24 lipca 2022 roku na lotnisku w Podczelu. To będzie największa i najbardziej bogata edycja festiwalu, jaką kiedykolwiek udało się wyprodukować – zapewnia organizator MDT Production. Na miejscu - 5 gigantycznych scen, na których zagra ponad 100 artystów. (im)
Bilety można kupić na www.bilety.sunrisefestival.pl
Tylko 15 minut i jesteś w Koszalinie!
Rosnowo to miejscowość leżąca na południowy wschód od Koszalina, na zachodnim brzegu malowniczego Jeziora Rosnowskiego. Ta spokojna okolica wypoczynkowa otoczona jest lasami i polami.
Odległość do Koszalina to około 20 kilometrów, dobry dojazd jest także od strony Poznania. Dzięki powstającej trasie S 11 Rosnowo będzie świetną alternatywą dla tych osób, które będą chciały mieszkać w spokojnej, urokliwej okolicy, ale nadal mieć łatwy i szybki dostęp do Koszalina. „Tylko 15 minut jazdy autostradą i jesteś w domu”.
Właśnie w tej okolicy położony jest kompleks działek budowlanych przeznaczony na sprzedaż. Jest to świetna inwestycja dla dewelopera lub osób prywatnych chcących mieszkać w pobliżu natury.
Działki leżą w odległości około 450 metrów w linii prostej od Jeziora Rosnowskiego, w najbliższym sąsiedztwie znajdują się domy wolnostojące a w niedalekiej okolicy sklepy spożywcze, m. in. Stokrotka. Na sprzedaż jest cały kompleks składający się z kilkudziesięciu działek lub dowolnie wybrane pojedyncze działki. Średnia powierzchnia działki to około 1000 metrów kwadratowych. Cena za metr kwadratowy jednej działki w kompleksie to 62 zł. Dla działek wydano warunki zabudowy na budowę kilkudziesięciu budynków mieszkalnych jednorodzinnych wolnostojących oraz w zabudowie bliźniaczej. Na kilku sąsiednich działkach rozpoczęto już inwestycje budowlane. Dojazd do nieruchomości prowadzi drogą publiczną, gminną, utwardzoną.
Szczegółowe informacje na temat działek można uzyskać w biurze nieruchomości, u pośrednika odpowiedzialnego za ofertę, pod numerem telefonu: 792 763 241.
www.nwk.com.pl
Kobieca Twarz Pomorza Zachodniego 2022
Inspirują do działania i nie boją się wyzwań – takie są laureatki plebiscytu Kobieca Twarz Pomorza Zachodniego 2022. Poznaliśmy je podczas II Forum Kobiet w Szczecinie. Teraz mamy przyjemność przedstawić je wam.
ROZMAWIAŁA AGATA MAKSYMIUK / FOTO ANDRZEJ SZKOCKI
Zwyciężczyni w kategorii Córki Joanna Lis, Szczecin
Podczas rozmów z plebiscytowym jury, zaskoczyła pani wszystkich, opowiadając o swoich zainteresowaniach i obranych kierunkach studiów. Jak dobrze pamiętam, studiowała pani
bezpieczeństwo narodowe. - To prawda, najpierw zdecydowałam się podjąć studia na kierunku bezpieczeństwo narodowe. Wtedy też zaczęłam interesować się kryminalistyką i kryminologią. Przedmioty były realizowane przez komendanta miejskiej policji. Wciągnęłam się. Na temat mojej pracy dyplomowej wybrałam: handel ludźmi. Kolejnym krokiem były studia prawnicze. Na trzecim roku wybieraliśmy specjalizacje (moduły) – wybrałam karny. Napisałam kilka artykułów naukowych – hipnoza, handel ludźmi… Ostatecznie jednak trafiłam za biurko wyspecjalizowanej komórki Urzędu Skarbowego w Szczecinie. Nie żałuję, dobrze czuję się w pracy. Mam kontakt z prawem, a każda sprawa jest inna. Kto wie, może za jakiś czas zdecyduję się zrobić aplikację adwokacką (uśmiech).
Nie myślała pani o pracy w terenie? - Przez chwilę myślałam, by zatrudnić się w służbach specjalnych. Agencja wywiadu czy kontrwywiadu. Przystąpiłam nawet do wypełnienia ankiety bezpieczeństwa osobowego. Z perspektywy czasu nie wiem, czy dziś byłabym tak odważna. To specyficzna praca, na pewno nie dla wszystkich.
Teoria to nie praktyka.
Miała pani jednak w sobie tyle odwagi, by wziąć udział w plebiscycie i zawalczyć o tytuł Kobiecej Twarzy Pomorza Zachodniego.
- Udział w tym wydarzeniu na pewno był bardzo budujący i motywujący. Do plebiscytu przystąpiłam bez większych oczekiwań. Pierwszy etap to głosowanie online. Wiadomo, jak poprosi się brata czy siostrę, to na pewno oddadzą głos (uśmiech). Ale im bliżej finału, tym większe emocje. Ostatni etap, czyli rozmowy z jury, wymagał przygotowania. Kiedy okazało się, że komisja wybrała mnie, poczułam się bardzo miło. Takie wyróżnienie dodaje pewności siebie. Nie chodzi nawet o spełnianie marzeń, bo to impuls zdecydował o moim udziale w zabawie. Samo poczucie, że się wygrało jest wspaniałe. Na pewno było z kim powalczyć o zwycięstwo. Dlatego tym bardziej wyróżnienie cieszy.
Wzięła pani udział w kategorii Córka.
Co dla pani znaczy być córką? - Jestem już żoną, ale jeszcze nie mamą i nie kobietą dojrzałą, dlatego zdecydowałam się na kategorię Córki. Zresztą tak się identyfikuję. Moja mama jest moim autorytetem i jestem dumna, że jestem jej córką. Córka to dla mnie uczeń. Mama to mistrz.
Gdyby miała pani podzielić się z innymi kobietami radą czy wskazówką, jak spełniać marzenia, co to by było?
- Myślę, że pewność siebie jest podstawą. Kiedyś rozmawiałam z moim mężem - na co faceci zwracają uwagę w kobietach. Powiedział bardzo fajną rzecz – kobieta może być zaniedbana, ale jeśli będzie pewna siebie, to dla każdego faceta będzie seksowna. Pewność siebie zawsze robi wrażenie. Dlatego myślę, że to ważna cecha do opanowania, bez względu na wiek.
Zwyciężczyni w kategorii Matki - Ewelina Tomaszewicz, Gostyń
Kiedy widziałyśmy się ostatni raz, wspomniała pani o studiach doktoranckich. Czy udało się coś zdziałać w tym kierunku? Szykuje się powrót do szkoły?
- Bardzo bym chciała. Na razie kompletuję dokumenty. Nie ukrywam, że wiele zależy od mojego syna (uśmiech). Chcielibyśmy studiować w tym samym czasie. Czekamy na wyniki, czy dostanie się na medycynę. Na pewno jestem zdeterminowana, aby się rozwijać. Czuję, że muszę. Zresztą mam taki charakter, że jak coś postanowię, to to zrobię. Tak mi się życie poukładało, że musiałam nauczyć się wytrwałości. 10 lat temu zostałam sama z dwójką malutkich dzieci. Jak sobie poradziłam? – Po prostu, poradziłam sobie. Kiedy spotykam kobiety w podobnej
sytuacji, staram się być dla nich przykładem. Skończyłam studia, znalazłam pracę, wychowałam dzieci.
Czy pani zainteresowania pokrywają
się z pani pracą? - Mam to szczęście, że tak. Całkiem niedawno podjęłam nową pracę w Uzdrowisku w Kamieniu Pomorskim. Można powiedzieć, że robię to, co lubię. To praca typowo w moim zawodzie. Zabiegi z zakresu fizjoterapii czy rehabilitacji pojawiają się w hotelach i spa, jednak to dla mnie za mało. Lubię wyzwania, w uzdrowisku takie na mnie czekają. Cieszę się, gdy mogę dzielić się moją wiedzą i umiejętnościami z ludźmi, którzy naprawdę tego potrzebują. Każdy drobiazg – ćwiczenie, jak prawidłowo wsiadać do samochodu, jak myć zęby – przynoszą mi ogromną satysfakcję.
Wygrywając tytuł Kobiecej Twarzy Pomorza Zachodniego, również czuła pani satysfakcję? Startowała pani w kategorii Matki, a bycie mamą to
niełatwa sprawa. - Wracając z Forum Kobiet, zabrałam ze sobą jedną z uczestniczek, dopiero podczas rozmowy z nią uświadomiłam sobie, że naprawdę można przyjąć, że bycie mamą to ciężka harówka, wspaniała, ale ciężka. Zwłaszcza gdy jest się mamą samotną. Kiedy zostałam sama, moja córka miała 4 lata, a syn 9. Wyszłam z nimi z domu, mając pod pachą tylko niezbędne rzeczy i książki ze szkoły. Zapisaliśmy się na spotkania do psychologa. Dziś mogę z dumą powiedzieć, że udało się. Mój syn ma już 19 lat, jest dorosły. Niedawno poznał mamę swojej dziewczyny, polubił ją, ale kiedy wrócił do domu, powiedział, że ja i tak jestem najlepsza (uśmiech). Nie mogłabym oczekiwać piękniejszej nagrody.
Jak udało się pani dojść do momentu, że poczuła pani, że jest mamą spełnio-
ną? - Byłam wychowywana w oparciu o zakazy i nakazy. Nie chciałam przekładać tego na moje dzieci. Szukałam pomocy u psychologów, dużo czytałam. Uświadomiłam sobie, że nie ma czegoś takiego jak idealna mama, idealne wychowanie. Takie rzeczy istnieją tylko na Instagramie. Każdy sam musi znaleźć złoty środek. Dla mnie tym złotym środkiem było zaszczepienie w dzieciach poczucia oparcia we mnie. Chciałam, aby w pełni mi ufały i wiedziały, że bez względu na to, czy mówimy o złamanym paznokciu, czy poważnej depresji, pomogę im. A jeśli sama nie będę w stanie, to znajdę osobę, która to zrobi.
Zwyciężczyni w kategorii Kobiety Dojrzałe - Krystyna Michalska, Połczyn Zdrój
Pani Krystyno, którego uczestnika Forum Kobiet byśmy nie zapytali, każdy panią pamię-
tał. Jak pani to robi? - Taka jestem, lubię ludzi (uśmiech). Szybko nawiązuję relacje, chętnie rozmawiam. Szczególnie lubię młode osoby. Ich energia jest wspaniała. Poza tym mamy wspólne tematy. Staram się iść z duchem czasu, być na bieżąco z technologią. Nie zostaję w tyle. W tym wszystkim najważniejszy jest uśmiech. Uśmiech zawsze przełamuje lody, sprawia, że jest lżej nam i innym.
Spodziewała się pani otrzymania tytułu? Rywalizacja w pani kategorii była naprawdę zacięta. Czy może wygrana w ogóle nie była celem?
- Nie spodziewałam się, że wygram. To była dla mnie niespodzianka. Z rankingu w internecie zapamiętałam, że pani Łucja jest laureatką i stawiałam na nią – to piękna i interesująca kobieta. Nie myślałam o sobie jako o faworytce. Przyjechałam do Szczecina, bo chciałam poznać uczestniczki plebiscytu. Pani Beatka ze Szczecinka zupełnie mnie urzekła. Nawiązałam więź z Asią z Kołobrzegu, nawet razem wracałyśmy do domu. Asia jest młodsza ode mnie, ale to w niczym nie przeszkadza, to wspaniała osoba, z którą mam wiele wspólnych tematów (uśmiech).
Pamiętam, że pani wielką pasją są podróże. Niedawno odwiedziła pani Islandię, jakie kierunek obrała pani
na wakacje? - Podróżuję w ciągu roku, a latem zostaję w domu. Pod koniec czerwca goszczę u siebie moje dwie wnuczki, cudowne dziewczynki Nigdy nie wiem na jak długo zostaną, ale uwielbiam ich pobyty. Spędzamy razem mnóstwo czasu i świetnie się bawimy. Nowy kierunek podróży obiorę we wrześniu (uśmiech).
Można pozazdrościć pani tak dobrej organizacji i uporządko-
wania. - Myślę, że to kwestia charakteru. Zawsze byłam odpowiedzialną osobą. Już w podstawówce nauczyciele powierzali mi ważne zadania, a ja czułam, że nie mogę ich zawieść. Od tamtej pory zawsze daję z siebie 100 procent. Co za tym idzie, co jakiś czas potrzebuję się zresetować. Mam to szczęście, że znalazłam miejsce, gdzie się wyciszam.
Czyli kluczem do szczęście jest równowaga? - Trzeba mieć w sobie sporo pokory, słuchać ludzi, odpowiadać na ich potrzeby. Nie można być samolubnym i ciągnąć na siłę za sobą innych. Poczucie bycia kochanym jest w życiu najważniejsze. Miłość jest ważna. Miłość daje szczęście. Widzę po sobie, kiedy jestem szczęśliwa, to szczęście rozdaję innym. Unikam ponuraków, ludzi, którzy próbują odebrać pozytywną energię. Oczywiście, tam, gdzie mogę, tam pomogę. Koleżanki to doceniają. Ale cenię sobie równowagę.
Czuje się pani spełniona? - Zdecydowanie.
A jaki jest pani przepis na to spełnie-
nie? - Do każdego etapu trzeba dojrzeć, a później go przeżyć. Myślę, że najpiękniejszym etapem są dzieci. To, jak rosną, jak dojrzewają, to czas, którego nie można przegapić. Wychowałam dwóch cudownych synów, dziś mam wnuki. Jestem z nich naprawdę dumna. Nie mam sobie nic do zarzucenia. Czy chciałabym być młodsza? Nie! Nie chciałabym mieć 20 czy 30 lat. Cieszę się swoim wiekiem i każdemu tego życzę.
Właściciel / Instruktor / Edukator Piotr Pająk
Swoją przygodę z fryzjerstwem rozpoczął 16 lat temu, wybierając naukę w szkole fryzjerskiej w Koszalinie. Od początku wyróżniał się dużą ambicją, kreatywnością i niezwykłym perfekcjonizmem w tworzeniu fryzur. Od 2011 roku , razem z żoną, prowadzi swój salon fryzjerski w Koszalinie przy ulicy Harcerskiej.
Przez ten czas wyszkolił dziesiątki uczniów na rzetelnych fryzjerów, zaszczepił w nich pasję do zawodu i chęć do poszerzenia swojej wiedzy i umiejętności. Brał udział w wielu szkoleniach fryzjerskich. Szkolił się pod okiem mistrzów sztuki fryzjerskiej, np. mistrz świata we fryzjerstwie damskim i męskim Błażej Adamus, mistrzyni świata we fryzjerstwie damskim Marta Robak, Akademia Fryzjerska Zaremba. Występował również na pokazach artystycznych marki Karaal w trakcie targów fryzjerskich w Warszawie i we Włoszech. W swojej pracy zawsze stawia na oryginalność i funkcjonalność fryzury oraz indywidualne podejście do klienta, nie lubi sztywnych schematów. Siłą napędową jego filozofii jest przekraczanie fryzjerskich i własnych granic. Traktuje je jako nieskończoną drogę do samorealizacji i kreatywności. Największą pasją Piotra są strzyżenia. Przez lata doskonalił różne techniki strzyżeń. Jego konikiem są strzyżenia włosów kręconych zarówno damskich, jak i męskich. Opracował swoje własne, innowatorskie techniki strzyżeń włosów kręconych. Setki opinii zadowolonych klientów są dla niego najlepszą nagrodą i motywacją do dalszego działania i doskonalenia swoich umiejętności.
SPECJALIZACJA / OSIĄGNIĘCIA
• Strzyżenia damskie • Strzyżenia męskie • Koloryzacja • Upięcia • Doczepianie włosów metodą „na kanapki” • 2018 – III miejsce na Mistrzostwach Polski (kreatywne strzyżenia damskie) • 2016 – 2018 udział w pokazach artystycznych marki Karaal • 2014 kurs pedagogiczny • 2013 dyplom mistrzowski • 2011 otwarcie własnego salonu fryzjerskiego
Akademia prowadzi szkolenia z dofinansowaniem do 80%. Najbliższe terminy szkoleń 14-17.08.2022, 04-07.09.2022
We wrześniu zapraszamy na pokaz fryzjerski z mistrzem świata we fryzjerstwie Błażejem Adamusem.
Kontakt: 514 329 744 Aleksandra Pająk 721 557 003 ul. Harcerska 9D, Koszalin facebook.com/SalonFryzjerskiPiotrPajak Instargram @piotr.pajak89
#reklama GAMA KOLOR
Fronty meblowe
Wyposażenie biura i domu Fronty kuchenne i łazienkowe
Fronty to jedyne widoczne dla oczu elementy meblowe, dlatego tak ważne jest, aby były wykonane perfekcyjnie. Gama Kolor to miejsce, gdzie doświadczenie spotyka się z pasją, a indywidualne podejście do każdego zamówienia gwarantuje udaną współpracę. ul. Słowiańska 17a, Koszalin, tel. 501 545 803, kontakt@gama-kolor.pl www.facebook.com/gamakolor | www. gama-kolor.pl
fot. archiwum Ani Wójcik
Letnie wieczory z książką.
@Book_w_mkesie poleca
12 lat temu wsiadła w pociąg i przyjechała do Kołobrzegu. Dziś można ją spotkać za kierownicą autobusów Komunikacji Miejskiej w Kołobrzegu. W przerwie – zapewne z książką w ręku. To właśnie one są największą pasją Ani Wójcik, która swoimi przemyśleniami i recenzjami dzieli się na Instagramie @book_w_mkesie.
Jak sama mówi – pasja do czytania była w niej od zawsze. Pandemia sprawiła, że przeczytała rekordowe liczby książek. - W końcu nadrobiłam to, co od lat czekało na półkach na swoją kolej – mówi. Wtedy zainwestowała także w czytnik, do którego początkowo nie miała przekonania. – Uważałam, że jeśli książka, to tyko papierowa. Kocham czuć jej zapach, przewracać kartki, mieć ją w ręku i widzieć na półce – opowiada. Dziś wie, że czytnik to nie tylko wygoda, ale i oszczędność. – Ponadto ponieważ zajmuje mało miejsca, a możesz w nim przechowywać dziesiątki tysięcy książek – podkreśla.
Co zatem Ania poleca na letnie wieczory z książką (lub czytnikiem)? - Moje ulubione gatunki to przed wszystkim fantastyka, kryminał i od niedawna książki obyczajowe i to właśnie je polecam na lato. Poza zagranicznymi autorami, jak Stephen King, Camilla Lackberg czy Harlan Coben, polecam także naszych rodzimych – mówi Ania.
Polskie kryminały
Autorami, których twórczość warto poznać na cito, są Karolina Wójciak oraz Przemysław Piotrowski.
Karolina Wójciak udowadnia, że warto zarwać noc, by dowiedzieć się kto zabił. Na początek warto sięgnąć po książkę „Wyrok”. To przepełniająca niepokojem historia zagubionej po rozstaniu z mężem Anity, wychowywanej w dobrobycie Poli oraz odsiadującego wyrok w więzieniu Borysa.
Snu nie zaznamy także przy książkach Przemysława Piotrowskiego. Ania w szczególności poleca serię z Igorem Brudnym - twardym, warszawskim gliną, który woli nie wracać do swojej przeszłości. Pierwszy tom zaczyna się od brutalnego morderstwa dokonanego w Zielonej Górze, a podejrzany do złudzenia przypomina głównego bohatera. W tych okolicznościach komisarz będzie zmuszony zmierzyć się z demonami przeszłości w rodzinnym mieście.
Fantastyczny Andrzej Ziemiański
To pisarz, który porzucił prestiżową karierę naukową i zajął się pisaniem książek. Już po kilku latach zdobył uznanie pół miliona Polaków czytających „Achaję” z wypiekami na twarzach. – Uwielbiam każdą książkę, którą napisał – podkreśla Ania. Wspomniana „Achaja” to książka, od której warto rozpocząć przygodę z polską prozą fantasy. To pierwsza część opowieści o księżniczce z Troy, która wskutek dworskich intryg, zawiści i chciwości bliskich jej osób szybko zostaje odsunięta z kolejki do tronu i to w dość brutalny sposób. Los zsyła ją do armii, następnie do niewoli, gdzie uczy się sztuki przetrwania. Czy i jak sobie poradzi?
Na koniec... łzy wzruszenia
Jak sama przyznaje – początkowo z książkami obyczajowymi nie było jej po drodze. – Wydawało mi się, że ich autorzy nic nie wiedzą o życiu. Wszystko było zbyt bajkowe – podkreśla Ania. Złą passę przerwała Gabriela Gargaś i saga o Dobrzyńskich. – Czytając, po raz pierwszy pojawiły się u mnie łzy wzruszenia – mówi Ania. Pierwszy tom sagi „Kiedyś się odnajdziemy” to opowieść o miłości, która potrafi przetrwać największe cierpienie, stracie, której nie można przeboleć, i błędach, które trudno wybaczyć. (eż)
Uczestniczą w najważniejszych życiowych wydarzeniach, jak śluby, jubileusze czy komunie. Zapisują się we wspomnieniach i co najważniejsze upiększają każdy moment. Happenings.pl, producent dekoracji z Koszalina, to mała rodzinna firma, za to z wielkim sercem i wyczuciem estetyki. Jaka jest tajemnica ich działalności? – Odpowiedzi udzielił nam Damian Duszczyk, Happenings.pl.
Jak wyglądały początki Państwa pracy? - Na rynku jesteśmy od połowy roku 2013. Naszą przygodę z dekoracjami rozpoczęliśmy od sprzedaży kwiatów hawajskich na plaży. Z czasem swoją ofertę udostępniliśmy w sieci. Na początku nie myśleliśmy o prowadzeniu działalności gospodarczej w kategoriach. Po roku nadarzyła się okazja na zacieśnienie mocniejszych więzi z naszym dostawcą. Okazało się, że oprócz tego jednego produktu jest również importerem innych dekoracji, w tym tych na wesela czy urodziny. Postanowiliśmy zaryzykować. Zupełnie zieloni weszliśmy w branżę, o której wtedy nie mieliśmy pojęcia. Mimo braku doświadczenia oraz wiedzy, sprzedaż internetowa była jak gąbka, która wchłania wodę - można było sprzedawać dosłownie wszystko. Teraz rynek jest bardziej wymagający, konkurencja jest też większa.
W takim razie na co się ostatecznie zdecydowaliście? Deko-
racje okolicznościowe? - Tak, nasza oferta opiera się głównie na dekoracjach okolicznościowych. Są to dekoracje ślubne, urodzinowe, na chrzest, komunię, baby shower itd. Posiadamy również wystawki z dekoracjami sezonowymi tj. walentynki, Dzień Matki, Halloween, Boże Narodzenie. Większość produktów jest naszego autorstwa. Są to między innymi zaproszenia, winietki, zawieszki, toppery, plansze weselne, plany stołów, numerki na stół, drewniane bombki choinkowe, a także produkty typu hand made: wiązanki, bukiety, wianki.
Dekoracje cieszą się olbrzymim zainteresowaniem, czy mo-
żemy wskazać te najpopularniejsze? - Przed pandemią były to bez wątpienia balony oraz zaproszenia. Podczas ostatnich dwóch lat nastąpiły pewne przetasowania. W końcu przy imprezach do 5 osób na gospodarstwo domowe sprzedaż dekoracji okolicznościowych nie miała większego sensu. W czasach pandemii podjęliśmy się tworzenia produktów do domu, ale w 100 proc. wykonanych przez nas, np. wycieraczki z grawerem czy drewniane lampy. Projekty są naszego autorstwa i w ostatnich dwóch latach cieszyły się dużym uznaniem. Musieliśmy jakoś przetrwać ten trudny okres. Aktualnie chcielibyśmy powiedzieć, że wszystko wraca do normy i zaproszenia, balony oraz inne dodatki imprezowe sprzedają się tak jak przed rokiem 2020. Niestety, jeszcze tak nie jest, ale widać delikatne odbicie, a i my jesteśmy pełni nadziei.
Co przyciąga klientów do Państwa działalności najbardziej?
- Zawsze staramy się wyjść do klienta z pomocną dłonią. Nie opieramy się na samej sprzedaży, często doradzamy również naszym klientom, jakie kroki mogą podjąć podczas tworzenia danego eventu, tak aby wszystko wypadło w oczach ich gości jak najlepiej. Jeżeli czegoś nie posiadamy w ofercie, otwarcie mówimy o rozwiązaniach, również tych od konkurencji. Uważamy, że w biznesie trzeba być szczerym.
Wiemy, że nie tylko sprzedaż jest ważna dla Państwa dzia-
łalności. Jak jeszcze włączacie się w życie miasta? - Często pomagamy osobom potrzebującym. Jak to robimy? Nasze dekoracje udostępniamy np. do DPS-u. Pomagamy również innym stowarzyszeniom. Nie zawsze jest to pomoc finansowa, warto przypomnieć, że jesteśmy małą rodzinną firmą, ale pomagamy na tyle, na ile potrafimy. Wyróżnienia, publikacje nie mają dla nas większego znaczenia. Nie ma nic piękniejszego niż wdzięczność drugiej osoby.