JESIENNE INSPIRACJE
KOSZALIN SŁUPSK KOŁOBRZEG WYDANIE SPECJALNE bezpłatne
KAMILA ŁABIAK TO JUŻ 10 LAT w służbie pięknej skóry
CZYTAJ
Mocna strona kobiet Moda, porady, plotki
stronakobiet.pl
Nasz cel:
lśniące, gładkie, zdrowe włosy Daria Anna Łata, od ponad trzech lat zajmuje się zabiegami odżywczo-prostującymi włosów. – Przede wszystkim stawiam na jakość, dlatego jestem certyfikowanym instruktorem marek: Felps, Diamond Touch Luxury, COCOCHOCO, Natureza oraz LovePotion – wyjaśnia Daria Anna Łata, właścicielka salonu My Keratin Studio – Koszalin. – To, co robię, to więcej niż praca, to pasja, którą jest sprawianie, by włosy były lśniące, gładkie i zdrowe.
Salon My Keratin Studio, które znajduje się przy ulicy Młyńskiej 55/1, to miejsce znane z kompleksowej obsługi klientek, które zawsze wychodzą z niego zadowolone. – W naszym salonie oferujemy takie usługi jak: koloryzacja, strzyżenie damskie - męskie oraz zabiegi dla włosów, takie jak: keratynowe prostowanie, botox, laminacja włosów oraz Nanoplastia – wymienia pani Daria. – Każdy z tych zabiegów daje inne efekty. Keratynowe prostowanie jest głównie kuracją regenerującą, uzupełniającą brak białka we włosie, które sprawia, że włosy stają się matowe, puszące, bez blasku i często się falują. Efektem ubocznym efektem tego zabiegu są proste włosy, głównie chodzi o odbudowę i blask włosa oraz eliminacja puszenia się. Taka kuracja nadaje się dla każdego rodzaju włosa, w tym też tych blond. Niestety, nie zaleca się korzystania z tej metody u pań w ciąży. Botox jest formułą odżywczą dla włosów, mając na celu zmiękczenie struktury włosa oraz jego regenerację i nadanie mu blasku. Nie prostuje włosów. Nie ma żadnych przeciwwskazań pod kątem kolorystyki włosa oraz stanu zdrowia. Laminacja włosów skierowana jest do pań, których włosy są bardzo mocno zniszczone, a łuski włosa mocno
rozchylone, przez co mogą dawać wrażenie chropowatości włosa po całej powierzchni. Laminacja ma na celu zamknięcie łuski oraz zewnętrzną odbudowę włosa. – Prawdziwym hitem jest jedna Nanoplastia –królowa wyprostu – zaznacza nasza rozmówczyni. – Na bazie aminokwasów oraz nanocząsteczek prostujemy włosy w czasie tylko jednego zabiegu. Przez odczyn kwasowy produktu, zmieniamy układ mostków dwusiarczkowych we włosie, nadając mu prostą strukturę, blask, niesamowity połysk. Z zabiegu nie mogą skorzystać osoby o kruchych, zniszczonych włosach - w tym niestety blond. Zabieg można wykonywać u pań w ciąży, mam karmiących oraz dzieci. Czas trwania takich zabieg to średnio od 1 do 5 godzin. Utrzymanie efektów zabiegów zależy często od stanu wyjściowego włosa, na którym taki zabieg jest wykonany, a także od właściwej pielęgnacji włosa. Po zabiegach oferowanych w salonie My Keratin Studio - Koszalin, należy unikać w składach szamponów między innymi: hydrolizatu keratyny, silnych detergentów czyszczących (SLS, SLES), soli oraz silikonów. Przy stosowaniu prawidłowej pielęgnacji zabieg minimalnie utrzymuje się od 3 do 8 miesięcy. – Po każdym z zabiegów można spokojnie włosy farbować, podcinać, na miejscu zawsze dajemy naszym klientkom wskazówki pielęgnacyjne oraz takie, by włosy jak
najdłużej były piękne i gładkie – zapewnia pani Daria. – Prowadzimy także darmowe konsultacje odnośnie doboru zabiegów, konsultacje koloryzacji, ale to nie wszystko. Na miejscu można wykonać także zabiegi jak: usuwanie blizn, usuwanie rozstępów, lifting twarzy, stylizacja rzęs i wiele innych. My Keratin Studio - Koszalin zaprasza do konsultacji na miejscu oraz zdalnych prowadzonych telefonicznie, oraz na profilu Facebook.
My Keratin Studio ul. Młyńska 55/1 tel. 537 303 814 FB: My Keratin Studio – Koszalin
4
24
na start
DOMOWE SPA Jakie zabiegi możemy jesienią wykonać we własnym domu? Podpowiadamy, jak ten trudny czas (i nie mamy na myśli tylko pogody) wykorzystać w służbie urody.
28 ZDROWIE Zdradzamy sprawdzone sposoby na wzmocnienie odporności dziecka w sezonie jesienno-zimowym . Warto z nich skorzystać!
8
KRYMINAŁY Podpowiadamy, jakie książki sprawią, że ta jesień będzie nieco lepsza
10
SERIALE Wybraliśmy dla was kilka polskich seriali, które mają nam umilić długie, ciemne wieczory
12 - 17
TEMAT Z OKŁADKI Kamila Łabiak od 10 lat sprawia, że jej pacjentki czują się piękne
18-22
PSYCHOLOGIA Rozmawiamy o żałobie, o przeżywaniu straty
26
SMAKI Zachowaj pełnię smaku kawy i herbaty
44
34-35
URODA Paznokcie - sprawdzamy jesienne trendy
KOT jest zwierzęciem samotniczym, terytorialnym, żywiącym się wyłącznie mięsem... Zagadką pozostaje, jak i dlaczego został udomowiony.
38
ZDROWIE Jak leczyć infekcję intymną?
40-42
URODA Mierzymy się urodowymi mitami
WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
6
REDAKCJA ul. Mickiewicza 24 75-004 Koszalin tel. 94 347 35 00 Redaktor naczelny: Joanna Boroń Product manager: Katarzyna Kucaba Promocja i marketing: Katarzyna Głodek Redakcja: Katarzyna Chybowska
JOANNA BOROŃ, redaktor naczelna
Dział foto: Radek Koleśnik, Alla Boroń
To trudny czas, sprawmy, by był nieco lepszy
Prezes oddziału: Piotr Grabowski REKLAMA: Katarzyna Kucaba tel.: 519 503 524 DRUK: FHU ZETA WYDAWCA: Polska Press Grupa sp. z o.o. ul. Domaniewska 45, 02-672 Warszawa
Macie w rękach nowe, specjalne, wydanie MMTrendy — Jesienne inspiracje. Ta jesień w cieniu pandemii, społecznych protestów, strachu, jest inna niż zwykle. Świat się zmienił. Jak bardzo i czy na zawsze, przekonamy się za kilka miesięcy, a może i lat. To będzie trudna jesień i pewnie jeszcze trudniejsza zima. Na wiele spraw, takich jak sytuacja epidemiologiczna, wpływu nie mamy. Na co mamy wpływ? Na to, jak podejdziemy do tego, co dzieje się na świecie, w Polsce, w naszym życiu. Wzajemna życzliwość, zrozumienie, wsparcie - w trudnych czasach mogą zdziałać cuda. Dbanie o siebie, bycie dla siebie pobłażliwym (każdemu zdarzyć się przecież może gorszy dzień). Chcielibyśmy, by ten numer, pod hasłem Jesienne inspiracje, dał wam chwilę zapomnienia, ukojenia, by stanowił dla was wskazówkę, jak zadbać o siebie, by was zainspirował.
Prezes zarządu: Dorota Stanek Projekt graficzny: Tomasz Bocheński
@;I?;DD; ?DIF?H79@;
,04;"-*/ 4½614, ,0½0#3;&( 8:%"/*& 41&$+"-/& UXmc TgaX
DOŁĄCZ DO NAS: facebook: mmtrendykoszalin instagram: mmtrendykoszalin
A7C?B7 78?7A JE @KĻ '& B7J m i kƁX_[ f_Ōad[` ia ho
NA ZDJĘCIU: Kamila Łabiak Fot. Wojciech Gruszczyński
Chcesz, by MM Trendy były dostępne również u Ciebie, dla Twoich Klientów, za darmo? Napisz: katarzyna.kucaba @polskapress.pl REKLAMA: 1, 2, 3 5, 7, 9, 11, 12-17, 21, 23, 25, 27, 29, 33, 37, 39, 52
WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
GENUS specjalistyczna praktyka lekarska Ośrodek Rozrodu Wspomaganego - DR. NAUK MED. WALDEMAR ŚWIERCZYŃSKI
Diagnostyka i leczenie niepłodności partnerskiej Ocena płodności męskiej, inseminacja domaciczna, stymulacja owulacji Koszalin, ul. Jachtowa 2 REJESTRACJA przez portal „Znany Lekarz”
8
Książki
JESIEŃ OBFITUJE W DOBRE KRYMINAŁY
E
berhard Mock powraca, pod Giewontem kolejna zbrodnia, a krakowska panna Marple sprzed stu lat wpada na trop afery rodem z sensacyjnego serialu.
MAREK KRAJEWSKI „MOLOCH”
Breslau, 1928, szpital psychiatryczny przy Kletschkau Strasse. Eberhard Mock staje twarzą w twarz ze swą dawną kochanką. Jej córka i syn zostali porwani, a ślad po nich zaginął. Po stracie ukochanej Sophie nic nie wstrząsnęło Mockiem równie mocno jak to spotkanie. Hedwig postradała zmysły: o morderstwo dzieci oskarża własnego męża. Krok po kroku Mock odkrywa upiorne powiązania między tajnym stowarzyszeniem okultystycznym a budowniczymi miasta przyszłości w centrum Wrocławia. Nawet nie domyśla się, jak potężne siły śledzą każdy jego krok. Cmentarne czarne msze, wyuzdane praktyki seksualne i ludzie, którzy nie cofną się przed niczym. Tajne śledztwo zaprowadzi Mocka wprost przed przerażające oblicze prawdy. Czy istnieje granica, której Mock nie przekroczy?
WOJCIECH CHMIELARZ „PROSTA SPRAWA”
Prosty zniknął. Zostało po nim zdemolowane mieszkanie, ale on sam zapadł się pod ziemię. Nie bez powodu - szukają go gangsterzy oraz dawny przyjaciel, który przyjechał do Jeleniej Góry, żeby spłacić dawno zaciągnięty dług. Kłopot w tym, że w sam środek niebezpiecznej gry. Nie zna jej zasad, ale wkrótce dowiaduje się, że stawka jest bardzo wysoka. Prostego chcą dorwać i jeleniogórscy gangsterzy, i czescy mafiosi. Żeby dotrzeć do Prostego i dowiedzieć się, o co tu chodzi, jego przyjaciel będzie musiał wszyst-
kim stawić czoła, także romskiej mafii. A pomoże mu w tym pewna analityczka z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. „Prosta sprawa” to pełna akcji powieść sensacyjna, której fabuła dzieje się w malowniczych Karkonoszach. Napisana w czasie lockdownu i początkowo publikowana w odcinkach na profilu autora cieszyła się wielkim powodzeniem. Teraz ukazuje się drukiem w poprawionej i rozszerzonej wersji.
„HALNY” REMIGIUSZ MRÓZ
Góry nie zaznały krwi przez niemal trzy lata. Panujący w nich spokój trwał, od kiedy Wiktor Forst ujął mordercę nazywanego Bestią z Giewontu - i nic nie wskazywało na to, by sytuacja miała się zmienić. Koszmar nadszedł wraz z halnym. Dominika Wadryś-Hansen została wezwana do Zakopanego, gdy tuż przed wejściem do kaplicy na Wiktorówkach odnaleziono makabrycznie zamordowaną kobietę. Ciało rozcięto, wnętrzności wywleczono, a w ustach ofiary umieszczono monetę łudząco przypominającą te, którymi posługiwał się seryjny zabójca lata temu. Poszlaki prowadzą donikąd, odpowiedzi jednak zdaje się mieć osadzony w więzieniu Iwo Eliasz. Deklaruje, że zamierza się nimi podzielić - ale tylko z jednym człowiekiem.
MARYLA SZYMICZKOWA „ZŁOTY RÓG”
Listopadowy ranek 1900 roku. Pod domem profesorowej na św. Jana tłoczno od gapiów - w bramie naprzeciwko znaleziono ciało mężczyzny! Jednak Zofia Szczupaczyńska tylko rzuca okiem na miejsce zbrodni. Nie ma teraz czasu rozpocząć śledztwa - pędzi do bazyliki Mariackiej na najgorętsze wydaWYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
rzenie sezonu: ślub poety Rydla z chłopką! Ale potem na weselu w wiejskiej chacie nieoczekiwanie wpada na trop wydarzeń, które pokazują morderstwo na św. Jana w nowym świetle. Czy przenikliwa detektywka amatorka odkryje w Bronowi-cach coś, czego nie dostrzegł Wyspiański? Autorkę Marylę Szymiczkową, wdowę po prenumeratorze „Przekroju” i królową pischingera, powołało do życia małżeństwo literatów: Jacek Dehnel i Piotr Tarczyński, łączące wielki talent pisarski z niezrównaną wiedzą o życiu codziennym Krakowa przełomu XIX i XX wieku. Ten niezwykły duet gwarantuje pasjonującą podróż w czasie z detektywką, która wie, że tajemnice same się nie rozwiążą.
„STARSZA PANI ZNIKA” ETHEL LINA WHITE
Iris Carr, młoda, atrakcyjna kobieta z towarzystwa mieszka w małym hoteliku gdzieś z dalekim zakątku Europy. Chodzi po górach i zażywa świeżego powietrza. Pewnego dnia paczka jej przyjaciół po zakończeniu wakacji wyjeżdża pociągiem do Triestu, Iris decyduje się pójść w ich ślady. W pociągu trafia do przedziału, w którym jedzie tylko jedna osoba mówiąca po angielsku - panna Winifred Froy. Zwierza się ona Iris, że ostatnio uczyła dzieci jakiegoś „przywódcy opozycji”, co jak się okazuje było jakąś frakcją komunistów. Iris udaje się z panną Froy do wagonu restauracyjnego na lunch i po powrocie zażywa tabletki na ból głowy, które dostaje od panny Froy. Po ocknięciu się stwierdza, że panna Froy znikła z przedziału. Wszyscy współpasażerowie przeczą jakoby kiedykolwiek widzieli pannę Froy… ANNA PIĄTKOWSKA
BEZPIECZNIE I SKUTECZNIE. OSOCZE BOGATOPŁYTKOWE
Jesień i zima to idealny czas na wykonywanie zabiegów medycyny estetycznej. Zapytaliśmy w Salonie Medyny Estetycznej oraz Kosmetologii Tomiałojć Estetiks, co szczególnie warto teraz zrobić dla naszej skóry i włosów? Paulina Tomiałojć to doświadczona pielęgniarka z wieloletnim stażem. Pracę zawodową łączy z prowadzeniem profesjonalnego salonu Medyny Estetycznej oraz Kosmetologii Tomiałojć Estetiks. – Panie, które do mnie trafiają, wiedzą, że są w dobrych rękach. Nie tylko jeśli chodzi o proste zabiegi, ale przede wszystkim w przypadku tych bardziej inwazyjnych – zaznacza Paulina Tomiałojć, właścicielka salonu Medycyny Estetycznej oraz Kosmetologii Tomiałojć Estetiks. – Jednym z najpopularniejszych zabiegów w gabinetach medycyny estetycznej oraz rekomendowane przez wielu specjalistów, w tym również mnie jest osocze bogatopłytkowe.
– Osocze sprawdza się też w walce z trądzikiem, łuszczycą, rozszerzonymi porami i bliznami potrądzikowymi – dodaje nasza rozmówczyni. – Proponujemy też ten zabieg osobom borykającym się z łysieniem i nadmiernym wypadaniem włosów, kiedy mamy włosy zniszczone i pozbawione blasku. Osocze bogatopłytkowe to niejedyny zabieg w ofercie salonu. – Z dumą mogę powiedzieć, że nasza oferta jest bardzo szeroka i na pewno każda z Pań znajdzie tu coś dla siebie. Cały czas też szkolimy się i poszerzamy bazę zabiegów – podkreśla Paulina Tomiałojć. – Zajmujemy się modelowaniem ust, żuchwy, wolumetrią twarzy, niwelowaniem zmarszczek. Warto też dodać, że zabieg z osocza świetnie sprawdza się po innych zabiegach medycyny estetycznej, jako sposób na regenerację skóry, przyśpieszenie gojenia.
Co to takiego? Osocze bogatopłytkowe poprzez uwalniane czynnika wzrostu ma wpływ na uzyskanie efektów regeneracyjnych skóry, poprawienie jej ukrwienia, odżywienie, odnowę poprzez stymulację komórek macierzystych oraz pobudzanie fibroblastów do produkcji nowego kolagenu. – Przede wszystkim osocze pozyskujemy z naszej krwi, co sprawia, że ten zabieg jest jednym z bezpieczniejszych – podkreśla właścicielka salonu Medyny Estetycznej oraz Kosmetologii Tomiałojć Estetiks. – Co istotne, teraz jest idealny moment na wykonanie tego zabiegu. Eksperci polecają właśnie okres jesienny i zimowy, kiedy łatwiej jest unikać promieni słonecznych. Zabieg ma bardzo szerokie zastosowanie. Wykonywać mogą go osoby chcące pozbyć się zmarszczek wokół oczu, ust, na szyi, dekolcie oraz dłoniach. Zabieg świetnie działa też na suchą, wiotką skórę o nierównomiernym kolorycie.
TOMIAŁOJĆ ESTETIK ul. Zwycięstwa 40, 75-037 Koszalin Pasaż Jowisz, lokal nr 4 48 575 951 005, 48 793 687 471 Strona www: tomialojc-estetiks.pl Znajdź nas na Facebooku!
10
Seriale
Żywioły Saszy — Ogień Serial na podstawie powieści Szczepana Twardocha już niedługo będzie miał swoją premierę na Canal+. Akcja serialu dzieje się w Warszawie w 1937 roku. Nad Europą wisi widmo faszyzmu. Miastem trzęsie żydowski gang pod wodzą polskiego socjalisty Kuma Kaplicy. Prym wiedzie w nim żydowski bokser Jakub Szapiro – obiekt uwielbienia warszawskich kobiet oraz źródło zazdrości i lęku wielu mężczyzn. Jakub skrycie marzy o tym, żeby kiedyś zastąpić Kuma i zostać królem Warszawy. Gdzie: CANAL+
Król Twardocha
Szadź
WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
Oparty na kryminalnej powieści Katarzyny Bondy serial „Żywioły Saszy — Ogień” zadebiutuje na platformie Player.pl jeszcze jesienią tego roku. W „Żywiołach Saszy” w tytułową Saszę Załuską wcieli się Magdalena Boczarska. Sasza po siedmiu latach wraca do Polski z Wielkiej Brytanii, gdzie doskonaliła się w zawodzie profilerki. Po przyjeździe, zostaje przydzielona do specjalnej grupy policjantów, którzy próbują rozwikłać tajemniczą zagadkę podpaleń łódzkich kamienic. Gdzie: PLAYER.PL
Mroczna historia seryjnego mordercy i uwikłanej w śledztwo komisarz była najchętniej oglądaną produkcją platformy Player.pl tej wiosny. W październiku „Szadź”, serial na podstawie powieści Igora Brejdyganta, to połączenie thrillera i kryminału z rolami Macieja Stuhra i Aleksandry Popławskiej. Produkcja trafi na antenę TVN-u. Reżyserują: Sławomir Fabicki, Maciej Bochniak i Anna Kazeja. Gdzie: TVN
SPRAWDŹ SWÓJ SŁUCH Czy wiesz, że ponad 10% ludzi na świecie jest dotkniętych znaczącym ubytkiem słuchu? U jednych osób ma on charakter dziedziczny, u innych może
wynikać z choroby ucha czy ciągłego hałasu otoczenia. Najczęstszą jednak przyczyną wystąpienia niedosłuchu jest naturalny proces starzenia się.
Aby szybko sprawdzić swój poziom słuchu, spróbuj odpowiedzieć na poniższe pytania: - Czy ludzie wydają się mówić niewyraźnie lub znacznie cichszym głosem niż zwykle? - Czy gubisz kluczowe słowa w zdaniach lub często prosisz rozmówców o powtórzenie? - Czy masz trudność z nadążaniem za rozmową w grupie osób? - Czy hałasy w tle przeszkadzają ci, gdy rozmawiasz z innymi? - Czy słuchasz telewizora lub radia głośniej niż pozostali domownicy? - Czy zdarza ci się nie słyszeć dzwonka do drzwi lub dzwonka telefonu? - Czy rozmowa telefoniczna sprawia ci trudność? - Czy ktoś bliski sugerował Ci, że możesz mieć problem ze słuchem? Jeżeli na więcej niż jedno z powyższych pytań odpowiedziałeś pozytywnie powinieneś rozważyć wizytę w jednym z naszych gabinetów protetyki słuchu. Nasz zespół protetyków słuchu wykona kompleksowe, bezpłatne badania słuchu i na ich podstawie oceni stopień jego uszkodzenia. Wychodzimy z założenia, że nie istnieje uniwersalne rozwiązanie i dlatego oferujemy indywidualne podejście
Tak Tak Tak Tak Tak Tak Tak Tak
Nie Nie Nie Nie Nie Nie Nie Nie
do pacjenta. Posiadamy szeroką ofertę rozwiązań spośród kilku różnych producentów i gwarantujemy dopasowanie aparatów słuchowych do potrzeb i preferencji pacjenta. Nowoczesne rozwiązania pozwalają na dyskretne, praktycznie niewidoczne aparaty słuchowe oraz łączenie ich z internetem i telefonem komórkowym.
Pacjencie, zrób trzy kroki w kierunku lepszego słyszenia
1
Znajdź nasz gabinet w Koszalinie, Kołobrzegu Sławnie, Szczecinku, Świdwinie i zarejestruj się on-line www.elton-sluch.pl/rezerwacja/ lub tel. 94 345 30 04 tel. kom. 509 104 906
2
Zbadaj swój słuch
3
Wybierz aparat słuchowy dla siebie
ELTON PARATY SŁUCHOWE Koszalin, al. Monte Cassino 13 Gab. 410 Budynek Przychodni tel. 94 345 30 04, 509 104 906
www.elton-sluch.pl
W KAŻDYM Z NAS JEST PIĘKNO
Kamila Łabiak odkrywa je i pielęgnuje już od 10 lat! WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
K
Tamat z okładki
13
FOT. RADEK KOLEŚNIK
amila Łabiak pracuje w zawodzie już od dziesięciu lat, choć jej wiedza i umiejętności wskazują na o wiele dłuższy staż. Jej pasję, zaangażowanie i wiedzę doceniają klienci kliniki, jak i jej wieloletni współpracownicy. – Od pierwszego spotkania z zawodem wiedziałam, że to jest właśnie to, co chcę robić – wspomina Kamila Łabiak, znana koszalińska kosmetolożka, współwłaścicielka Kliniki Medycyny Estetycznej i Dermatologii DermaArt. – Wiedziałam też, że chcę działać kompleksowo i tylko we współpracy z najlepszymi. Ciężka praca połączona ze studiami oraz kursami sprawiły, że marzenia o własnej klinice spełniły się zaledwie po pięciu latach. – Z jednej strony własna działalność to pożeracz czasu. Z drugiej dzięki byciu na swoim mogę działać dokładnie tak, jak chcę. A to oznacza współpracę z lekarzami, budowanie sprawdzonego zespołu, na którym mogę polegać. Przede wszystkim jednak mogę ciągle poszerzać spektrum działania – podkreśla nasza rozmówczyni.
WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
Zamknięcie gabinetów, które było spowodowane pandemią koronawirusa, nie było dla Pani Kamili i jej zespołu czasem straconym. Te tygodnie wykorzystali do wzmożonego poszukiwania nowych zabiegów, innowacyjnych procedur zabiegowych, jak i nauki. Szkolenia to ważny element tej profesji. – Oczywiście brakowało mi pracy i kontaktu z pacjentkami, ale był to też czas, gdy można było przebierać w ofertach szkoleń online. Tak naprawdę, siadając rano przy komputerze, odchodziłam od niego dopiero późnym wieczorem – zaznacza. – Dużo czasu poświęcam pracy, weekendy są dla mnie odskocznią dla rodziny i przyjaciół, ale też i czasu dla samej siebie. W tym czasie często tworzę co rusz innowacje, które wprowadzam w życie i ubogacam plany zawodowe. To moja pasja, moje życie, to cała ja.
15
FOT. RADEK KOLEŚNIK
Temat z okładki
– Działamy razem już od dobrych trzech lat. Od razu czułam, że współpraca będzie nam się układać, bo Kamila jest bardzo zdecydowana, pewna tego, czego chce a do tego kreatywna i otwarta na nowości – mówi Aleksandra Gintyllo-Nowak, accout manager Neauvia Polska ITP. – Kiedy pojawiam się u niej z jakimś nowym produktem, ona już o nim słyszała, często zaskakuje mnie swoją wiedzą. Wspomniana wiedza jest też tym, co ciągnie do pracy w klinice młode adeptki kosmetologii. – Pod skrzydła pani Kamili trafiłam tuż po szkole i miałam ogromne szczęście – podkreśla Meri Davtyan, kosmetolog. – Cały czas mam poczucie, że się rozwijam i zdobywam nową wiedzę i umiejętności. Wątpię też, żebym w innym miejscu pracy na wieść, że chcę rozpocząć studia magisterskie, otrzymała takie wsparcie. Pani Kamila sama mnie do tego zachęcała.
TO PACJENT JEST NAJWAŻNIEJSZY
Własna działalność pozwoliła też Kamili Łabiak na skupienie się
FOT. RADEK KOLEŚNIK
ZNAJOMOŚĆ RYNKU ORAZ NOWOŚCI
na tym, co interesuje ją najbardziej, czyli uszczęśliwianiu innych. Niejednokrotnie pacjentki wychodzą ze łzami radości, uśmiechem, który jest nagrodą dla naszej rozmówczyni za jej czas i zaangażowanie i dowodem tego, że wizyta w klinice często odmienia życie. – Jeśli klientka przychodzi i mówi: ja chcę taki zabieg, jaki miała moja sąsiadka, bo jej pomogło, to u mnie tak to nie działa – mówi stanowczo pani Kamila. – Każdego pacjenta muszę poznać, zrozuWYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
mieć, jakie są jego potrzeby – dopiero wtedy będę w stanie zaproponować odpowiednią terapię. Zależy mi na efekcie równie mocno, jak i moim pacjentom. Jak podkreśla, od tej zasady nie ma wyjątków. Dziedzina, która dla Kamili Łabiak jest szczególnie ważna, to pomoc pacjentom w pozbyciu się niechcianych tatuaży, trądziku czy blizn. Można tego typu zabiegi robić cały rok, ważne, aby nie wystawiać poddanych zabiegowi części ciała na promienie słoneczne.
Temat z okładki
FOT. RADEK KOLEŚNIK
16
– Wielu pacjentom proponujemy sprawdzone technologie. Jedną z nich jest Dermapen 4, to prawdziwy przełom, jeśli chodzi o mikronakłuwanie. Technologia sprawdza się w przypadku blizn, zwężenia porów. Do tego napina i rozświetla skórę. Dermapen to niejedyny zabieg, który w przeciwieństwie do innych placówek medycznych Kamili Łabiak wykonuje cały rok. – Mówi się, że laseroterapii nie wykonuje się latem. Pracujemy na wysokiej jakości laserze medycznym, sprowadzonym z Izraela. Tam zabiegi prowadzi się przez cały rok. Wymaga to jedynie dyscypliny i świadomości od klientów – wyjaśnia nam nasza rozmówczyni. – Dla mnie niezwykle ważne jest bezpieczeństwo i je stawiam zawsze na pierwszym miejscu. Trzeba pamiętać, że na sukces składa się 70 procent tego, co robimy w gabinecie i 30 procent tego, jak postępuje nasz pacjent w domu. Bez tych 30 procent nie ma szans na sukces. Wśród popularnych zabiegów jest też laserowe zamykanie naczynek, leczenie trądziku różowatego
czy mezoterapia oraz endermologia. Klientki korzystają też z zabiegów upiększających, takich jak profesjonalny makijaż permanentny. – Przede wszystkim nasze pacjentki wybierają makijaż trwały brwi metodą włoskową, żeby podkreślić delikatnie łuki brwiowe – opowiada Pani Kamila. Pracuje na marce Long-TimeLiner, dzięki czemu, wychodząc z gabinetu, mamy podkreślone rysy twarzy, nie mamy za to strupków, nie ma krwi.
WSPARCIE SPECJALISTÓW
Pani Kamila przez lata opracowała wiele zabiegów i procedur, ale to, co doceniają szczególnie jej klienci, to umiejętność przyznania się, że nie wszystkim może pomóc. Takie trudne przypadki trafiają do lekarza medycyny estetycznej. – Mogę powiedzieć, że ufam wstępnej diagnozie Kamili. Pacjenci, którzy do mnie trafiają z jej gabinetu, naprawdę tego potrzebują – zaznacza dr n. med. Hubert Bogacki, lekarz medycyny estetycznej, współpracujący z kliniką WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
już od prawie 3 lat. – Cenię ją za profesjonalizm i indywidualne podejście do pacjenta, które dzielimy.
ZNACZENIE MA OPINIA PACJENTÓW
Najlepszym podsumowaniem działalności Kamili Łabiak jest to, co mówią o niej same klientki. – Jestem stałą klientką kliniki od dobrych czterech lat – mówi Dagmara Jaśkiewicz. – Kiedy szukałam gabinetu dla siebie, Kamila od razu przykuła moją uwagę. Sama mam wykształcenie kosmetyczne, choć nie pracuję w zawodzie. Kamila ma ogromną wiedzę, potrafi świetnie doradzić. Dla mnie niezwykle ważnym aspektem jest stały rozwój gabinetu i pojawianie się coraz to nowych urządzeń i zabiegów.
Klinika Medycyny Estetycznej i Dermatologii dermaArt w Koszalinie
tel. 731 118 885 www.dermaart.pl klinika@dermaart.pl
FOT. RADEK KOLEŚNIK
NAJWAŻNIEJSZE JEST DOBRO PACJENTA. OD TEJ ZASADY NIE MA ŻADNYCH WYJĄTKÓW!
NIE MA JEDNEJ ŻAŁOBY
Utratę bliskiej osoby odbieramy fizycznie i psychicznie. Dosłownie zmienia się sposób w jaki funkcjonuje nasz mózg mówi psycholożka Małgorzata Krzak.
19
Psychologia ROZMAWIA: LENA SZUSTER
Czytałam ostatnio książkę, w której dziecku po śmierci rodziców powiedziano, że „Bozia ich zabrała”. Trochę to makabryczne.
Nawet bardzo! Śmierć rodzica to jedno z najtrudniejszych doświadczeń, dlatego ważne jest, by w tak traumatycznej sytuacji wzmacniać w dziecku poczucie bezpieczeństwa i przewidywalności. Mówiąc, że rodziców „zabrała Bozia”, możemy tylko dziecko przestraszyć. Bo dlaczego ich zabrała? Dokąd? Czy odda? A może zabierze też mnie? Wcale nie lepsze będzie stwierdzenie, że „rodzice śpią”, „odeszli” albo „trafili do nieba”. Małe dzieci nie rozumieją metafor, więc odbiorą taki komunikat dosłownie, tym bardziej, że do dziesiątego roku życia nie spostrzegają śmierci jako nieodwracalnej. Dziecko będzie więc myślało, że rodzice rzeczywiście gdzieś wyjechali, gdzieś poszli, z jakiegoś powodu je zostawili, ale w końcu wrócą. Takie przekazy mogą utrwalać nieuchronne w procesie żałoby poczucie winy (,,byłem niegrzeczny”) albo krzywdy (,,odeszli, bo mnie nie kochali”). Z kolei porównanie śmierci do snu może wywołać u dziecka lęk przed zasypianiem.
Jak więc powinniśmy rozmawiać z dziećmi o śmierci?
Przede wszystkim trzeba mówić prawdę - prostym, dostosowanym do wieku językiem. Chcąc ochronić dziecko przed bólem, często uciekamy w metafory, a te niestety mogą wprowadzać w błąd, potęgować niepokój albo utrudniać przeżywanie żałoby. Lepiej na przykład powiedzieć - oczywiście w zależności od sytuacji - że rodzic miał wypadek albo był chory, że jego serce zostało uszkodzone, że ciało przestało ,,działać”. Warto podkreślić, że lekarze zrobili wszystko, by uratować bliską osobę. Dzięki temu dziecko w przyszłości nie będzie bało się szpitali. Bardzo ważne jest też, żeby o śmierci mówić jak najspokojniej, rzeczowo, nie przytłaczać dziecka
Małgorzata Krzak
Psycholożka, trenerka umiejętności psychospołecznych i interpersonalnych. Od ponad 15 lat zajmuje się pomocą psychologiczną i psychoterapeutyczną dla osób, które doświadczają różnych kryzysów życiowych. Prowadzi warsztaty dla kobiet i zajęcia akademickie. swoimi uczuciami, podążać za jego emocjami i pytaniami. Gdzie jest mama? Czy mogę ją zobaczyć? Co się teraz będzie działo?
Można zabrać dziecko na pogrzeb?
Jeżeli będzie chciało - tak. Wówczas w trakcie ceremonii powinniśmy zapewnić dziecku wsparcie i opiekę. Jeżeli jednak dziecko woli nie brać udziału w pogrzebie, uszanujmy tę decyzję. Każda żałoba, czy to u dużego, czy u małego człowieka, wygląda inaczej - nie ma jednej drogi, jednego sposobu, uniwersalnej recepty na to, jakporadzić sobie z utratą bliskiej osoby. Żałobę należy przechodzić we własnym tempie i na własnych zasadach, dać sobie czas, niczego z góry nie zakładać. To wcale nie jest łatwe. Żyjemy w czasach, w których bardzo dużą rolę odgrywa zadaniowość, nastawienie na cel, trzymanie się planu, innymi słowy - wszystko to, co napędza nas w pracy zawodowej. Siłą rzeczy tę zadaniowość przenosimy na sferę prywatną, na nasz sposób odczuwania emocji. Stawiamy sobie różne cele. Zakładamy: za miesiąc muszę poczuć się lepiej. Za kolejne trzy w ogóle nie będę płakać. Może mi być smutno równo przez rok, ani dłużej, ani krócej. Niestety, ważnych życiowych doświadczeń nie da się w ten sposób zaplanować, zrealizować, a potem odłożyć na bok i zapomnieć.
Ale przecież mówi się, że żałoba ma pięć etapów. Czy to nie sugeruje jakiegoś planu? Właściwego
WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
20
Psychologia
FOT. ARCHIWUM
WYGŁADZAMY ZMARSZCZKI, CELEBRUJEMY MŁODOŚĆ, WIERZYMY, ŻE JESTEŚMY NIEZNISZCZALNI
sposobu na radzenie sobie ze stratą?
Rzeczywiście, w latach 70. Elizabeth Kübler-Ross, amerykańska lekarka szwajcarskiego pochodzenia, opisała pięć etapów żałoby. Tuż po śmierci następuje etap szoku i zaprzeczania - bardzo potrzebny, bo bezmiar straty pojmujemy stopniowo, dzięki czemu w ogóle mamy silę ją udźwignąć. To czas protestu i niedowierzania, możemy więc czuć się odrętwiali i automatycznie wykonywać wiele czynności - w odcięciu od emocji. Potem pojawia się gniew - obwinianie siebie, otoczenia, lekarzy, losu, Boga, ale i zmarłej osoby. Kiedy gniew się wypala, następuje etap targowania - rodzic po śmierci dziecka może mówić: ,,to ja chcę umrzeć, niech moja córka wróci” lub ,,zrobię wszystko, byleby żyła”. Później przychodzi rozpacz - doświadczanie ogromnej pustki i smutku. Na końcu jest etap akceptacji - godzenia się ze stratą, uczenia się życia bez bliskiej osoby, planowania i realizowania własnych zamierzeń. Jednak nie każda żałoba przebiega według tego schematu. Poszczególne etapy mogą się pojawiać w różnej kolejności, powtarzać się lub w ogóle nie występować. Czyli wracamy do początku - nie ma jed-
nego sposobu na żałobę. Jest proces. Jednego dnia czujemy się przytłoczeni rozpaczą, wykonanie zwykłych czynności nas przerasta, ból jest nie do zniesienia, innego dnia mamy więcej sił. Czasem pomaga wycofanie się z kontaktów, czasem wręcz przeciwnie. Rytm przeżywania żałoby przypomina procesję w luksemburskim Echternach - robimy trzy kroki do przodu, dwa do tyłu. Podejmujemy ogromny wysiłek, a zmiana wydaje się niewielka. To naturalne. Nie róbmy więc sobie wyrzutów sumienia, jeżeli nasza żałoba nie jest „podręcznikowa”, gładka, szybka i prosta, bo po prostu żadna taka nie jest.
To się często zdarza? Wyrzuty sumienia?
Niestety tak. Osoba, która przechodzi żałobę, może znajdować się pod olbrzymią presją, nierzadko podwójną - ze swojej strony i ze strony otoczenia. Pamiętam pacjentkę, która doświadczyła nagłej, traumatycznej śmierci męża. Oprócz przytłaczającej rozpaczy i własnego niepokoju, zmagała się ze sprzecznymi oczekiwaniami rodziny oraz znajomych. Z jednej strony słyszała, że jest za wesoła, powinna rozpaczać, ubierać się tylWYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
ko na czarno, zrezygnować z życia towarzyskiego, z drugiej zaś - że najwyższy czas wziąć się w garść, ruszyć dalej, a nie wciąż tkwić w przeszłości, rozpamiętywać, smucić się, no ile można? Od razu odpowiem: dokładnie tyle, ile trzeba. Nie wolno zarówno własnych, jak i cudzych emocji dopasowywać do jakiegoś z góry narzuconego szablonu, niczym do mitologicznego prokrustowego łoża. Jeżeli emocje, które pojawiają się w żałobie, unieważnimy i odepchniemy od siebie, prędzej czy później odbije się to na naszym zdrowiu.
W jaki sposób?
Zacznijmy od tego, jak żałoba wygląda z medycznego punktu widzenia. Utratę bliskiej osoby odczuwamy psychicznie i fizycznie. Dosłownie zmienia się sposób, w jaki funkcjonuje nasz mózg. Możemy na przykład mieć problemy z koncentracją, pamięcią i skupieniem. Odczuwać zmęczenie i apatię. Doświadczać halucynacji - słyszeć kroki zmarłej osoby albo widzieć ją obok siebie. Przeżywanie żałoby porównałabym do gojenia się rany - u każdego z nas ta rana będzie trochę inna, bardziej lub mniej utrudniająca życie i zwykłe czynności. W końcu zacznie się zasklepiać, po-
TU MIESZKAM TU KUPUJĘ
PRZENIEŚ SWÓJ NUMER - OFERTA DLA WSZYSTKICH NAJTAŃSZY ABONAMENT TELEFONICZNY
18,47 zł/m-c
- średnia cena przez 2 lata
NIELIMITOWANE ROZMOWY I SMS-y INTERNET 7GB
Psychologia tem zostanie nam po niej blizna, a my nauczymy się żyć dalej. Ale jeżeli nie pozwolimy jej leczyć się we własnym tempie, cóż… Ryzykujemy infekcje i powikłania. Tak samo jest z żałobą. Długotrwałe tłumienie żalu, smutku, bólu jest dla ciała wyczerpujące i przekłada się na przeróżne dolegliwości fizyczne, na przykład obniżenie odporności czy zaostrzenie chorób przewlekłych.
Czy to jest ten moment, w którym powinniśmy poszukać pomocy? Udać się do lekarza?
Żałoba sama w sobie jest naturalnym procesem i nie wymaga interwencji psychologicznej. Jeżeli jednak po upływie kilku miesięcy emocje nadal nas przytłaczają albo w drugą stronę - całkowicie ich unikamy, chowamy się w obowiązkach, uciekamy w używki - powinniśmy porozmawiać z psychologiem lub psychoterapeutą. W uporaniu się ze stratą ważną rolę odgrywają również nasi najbliżsi, rodzina i przyjaciele, ich wsparcie, uważność, ale też zrozumienie tego, jak przebiega żałoba. Zrozumienie jest tutaj kluczowe. Z mojego doświadczenia terapeutycznego wynika bowiem, że dla osoby przeżywającej stratę już samo poznanie mechanizmów i rytmu żałoby może być bardzo pomocne. Czasami po prostu potrzebujemy akceptacji i zapewnienia, że nasze uczucia, jakie by one nie były, są w porządku. Nie zawsze o takie zapewnienie i wiedzę łatwo. Śmierć jest w naszej kulturze z jednej strony wszechobecna, a z drugiej - przemilczana. To temat tabu.
Boimy się mówić o śmierci?
Może nie do końca wiemy, jak to robić? Mam wrażenie, że żyjemy w kulcie nieśmiertelności. W reklamach wygładzamy zmarszczki, celebrujemy młodość, witalność i siłę, wierzymy, że jesteśmy niezniszczalni. Filmowa śmierć jest często bardzo umowa, pozbawiona krwi i cierpienia, nawet opłakiwanie bliskich przebiega szybko i łatwo, ak-
cja pędzi dalej. To oczywiście olbrzymia generalizacja, są też zupełnie inne obrazy śmierci, ale raczej obok głównego nurtu i popularnych narracji, a nie w ich centrum. Na co dzień nie mamy styczności ze śmiercią. Po prostu jej nie widzimy. Kiedyś wyglądało to zupełnie inaczej - śmierć była bardzo zwyczajna, codzienna, zawsze obok. Dostawaliśmy do niej taki kulturowy instruktaż obsługi: różne rytuały pozwalały nam się ze śmiercią oswajać, na przykład poprzez czuwanie przy zmarłej osobie, ubieranie jej, gromadzenie się całej rodziny, znajomych, sąsiadów, wspólne przeżywanie żałoby i wspieranie się w trudnej sytuacji. Dzisiaj tego brakuje. Często więc kiedy śmierć wkracza w nasze życie, jesteśmy zaskoczeni, nie wiemy, jak sobie z nią poradzić, nie wiemy też, co i jak mówić. Zwyczajowe „wyrazy współczucia” często wydają się nam niewystarczające, szczególnie w sytuacji śmierci niespodziewanej.
Z taką śmiercią trudniej się pogodzić? Przejść żałobę?
Znów muszę powtórzyć, że każda żałoba jest inna i nie ma tutaj twardych reguł… Ale tak, pewne rodzaje śmierci mogą być potencjalnie trudniejsze do przeżycia. Na przykład wtedy, gdy umiera dziecko, mamy takie poczucie olbrzymiej niesprawiedliwości, zaburzenia naturalnego porządku rzeczy, odwrócenia ról. Samobójstwo, wypadek, nagła śmierć osoby młodej i zdrowej - to wydarzenia, które mogą być traumatyczne.
Jak pomóc osobie, która przechodzi żałobę?
Bądźmy obok i pytajmy - czego potrzebujesz? Jak cię czujesz? Co mogę dla ciebie zrobić? Warto zadbać o podstawowe, prozaiczne rzeczy, o których żałobnicy nie będą w stanie myśleć, czyli na przykład zorganizować posiłki, pomóc w załatwianiu formalności, przypilnować dzieci, wyprowadzić psa na spacer. Bądźmy obecni i akcepWYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
22
tujmy zarówno potrzebę rozmowy, jak i milczenia. Dajmy osobie przeżywającej żałobę przestrzeń do wyrażania emocji. Nie tylko smutku, ale też złości, gniewu, rozczarowania, poczucia krzywdy, opuszczenia. I nie popadajmy przy tym w przesadę. Nie osaczajmy. Pamiętajmy, że nie każdy potrzebuje w żałobie tłumu ludzi dookoła siebie - i to też jest w porządku. Mamy prawo radzić sobie ze stratą po swojemu.
A skąd będziemy wiedzieć, że rzeczywiście sobie radzimy? Że nie potrzebujemy pomocy?
Jeżeli odzyskujemy energię, coraz częściej czujemy się sobą, zaczynamy snuć plany na przyszłość, chcemy coś robić, działać, to znaczy, że ten czas najbardziej dotkliwej, intensywnej żałoby jest już za nami. Nadal możemy odczuwać ból i tęsknotę - szczególnie w urodziny zmarłej osoby, rocznice, święta, inne ważne wydarzenia mimo to jesteśmy gotowi iść do przodu. W książce Sheryl Sandberg i Adama Granta pt. ,,Opcja B. Jak radzić sobie z traumą po stracie, stawić czoła trudnościom i odzyskać radość życia” znajdziemy wiele historii osób, które zmagały się z bolesnymi i traumatycznymi stratami. Zarówno ich opowieści, jak i doświadczenia moich pacjentów są dowodami na to, że człowiek w naturalny sposób dąży do dobrostanu. Nieosądzająca i akceptująca postawa wobec emocji, które pojawiają się w żałobie, traktowanie siebie z dużym zrozumieniem i troską, otaczanie się życzliwymi ludźmi - to wszystko daje szansę, by nie tylko przeżyć żałobę, ale też rozwinąć się i wzmocnić. Żałoba paradoksalnie może pomóc nam zbudować poczucie własnej siły i wartości, nauczyć bycia „tu i teraz”, celebrowania życia, doświadczania wdzięczności. Pamiętajmy, żeby podczas przeżywania trudności dobrze traktować siebie i innych - a przyniesie to nam niespodziewane korzyści.
ATURALNE PIWO NA MIODZIE DRAHIMSKIM
ROWAR POŁCZYN- ZDRÓJ; UL.NA PIWNA 10 78-320DRAHIMSKIM POŁCZYN-ZDRÓJ NATURALNE PIWO MIODZIE
NATURALNE PIWO NA MIODZIE DRAHIMSKIM BROWAR POŁCZYN- ZDRÓJ; UL. PIWNA 10 78-320 POŁCZYN-ZDRÓJ
BROWAR POŁCZYN- ZDRÓJ; UL. PIWNA 10 78-320 POŁCZYN-Z
Uroda
FOT. ARCHIWUM
24
TWOJE DOMOWE SPA DLA ZDROWIA I URODY
D
ni stają się coraz krótsze, spada temperatura powietrza. W długie i chłodne wieczory szczególnie chętnie korzystamy z ciepłej, odprężającej kąpieli w wannie. Z dodatkiem olejków eterycznych może pełnić funkcję małego domowego spa, ale przede wszystkim pomaga wzmocnić organizm przed zimą. Zmęczenie, ból i napięcie mięśni, zatkany nos - to pierwsze objawy zbliżającego się jesiennego przeziębienia. Te nieprzyjemne dla
naszego organizmu symptomy można łagodzić za pomocą ciepłych, rozgrzewających kąpieli. Spa to miejsce spokoju i wyciszenia - tak je kojarzymy. Nie korzystamy z tego miejsca między jednym zajęciem a kolejnym - raczej wyjeżdżamy, dystansujemy się od codzienności, korzystając z ciszy, łagodzących i relaksujących zabiegów. Jeśli jednak nie możemy wyjechać, by z takiego dobrodziejstwa skorzystać, spróbujmy podobne miejsce zorganizować sobie w domu. To możliwe. WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
Aby wzmocnić odporność i zahartować organizm od wewnątrz, idealne są poranne kąpiele w temperaturze 28°C. Regularne kąpiele w chłodnej wodzie wzmacniają system odpornościowy a przy okazji zapewniają dobre samopoczucie w ten sposób ciało i umysł sprawnie i w dobrej formie przejdą przez jesienne, chłodne dni. Jeśli już dopadnie nas jesienne przeziębienie, nieprzyjemne objawy złagodzi długa kąpiel w temperaturze 38°C tuż przed snem. Taki zabieg doskonale wspomaga regenerację organizmu w nocy. Kąpiele z dodatkiem naturalnych olejków eterycznych takich jak eukaliptus czy tymianek wzmacniają efekty leczenia i zapewniają uczucie relaksu i odprężenia. Kaldewei proponuje osobom korzystającym z kąpieli bardzo precyzyjną regulację temperatury wody. Wyjątkowa armatura przeznaczona jest do wszystkich wanien wykonanych z unikatowej stali emaliowanej o grubości 3,5 mm. W wielu modelach za pomocą elektronicznego dotykowego sterownika, montowanego na rancie wanny możliwa jest również regulacja innych funkcji takich jak napełnianie wanny, zamykanie i otwieranie korka, przełączanie pomiędzy funkcjami prysznica kąpieli. Można dzięki temu ustawić temperaturę wody z dokładnością do 0, 5°C i jeśli to konieczne zmienić temperaturę wody w trakcie napełniania wanny. Tak szeroki zakres funkcji pozwala dostosować warunki kąpieli do indywidualnych upodobań i preferencji użytkownika zapewniając maksymalny komfort oraz długotrwałe uczucie relaksu i odprężenia. Jest to optymalne rozwiązanie gwarantujące udany start w trudny dla organizmu jesienny czas. Jest jeszcze jeden ważny aspekt. Jeśli chcesz się wyciszyć i zrelaksować, postaraj się ograniczyć korzystanie z urządzeń elektronicznych - odłóż komórkę, laptop, zrezygnuj z telewizora. Skup się wyłącznie na tym, co wprowadza cię w dobry nastrój. (opr. Anna Nowak)
25
Zdrowie
CZY CIĄŻA CHRONI PRZED NOWOTWORAMI? Kobieta w ciąży wymaga szczególnej opieki. Warto być pod troskliwą opieką specjalistów.
a zalecane jest u kobiet poniżej 35 roku życia w I lub II trymestrze ciąży oraz raz w roku w trakcie laktacji a wymagane jest ono u kobiet powyżej 35 roku życia w I trymestrze ciąży oraz raz do roku w trakcie laktacji a powinno być wykonane zawsze w przypadku zmian w obrębie piersi takich jak guz, zaczerwienienie lub obrzęk
ANNA NOWAK (OPRAC.)
USG PIERSI - KIEDY WYKONYWAĆ?
FOT. 123RF
- Niestety, ciąża nie chroni przed nowotworami, chociaż dość często spotykamy się z takim mitem w naszej praktyce – mówi dr n. med. Mariusz Kujawa, dyrektor Specjalistycznego Centrum Badań USG Diagnoson. - Dodatkowym problemem jest fakt, że nie wszystkie gabinety wykonują USG piersi u pacjentek w ciąży lub w trakcie karmienia piersią. Wielokrotnie słyszę od pacjentek, że zanim do nas trafiły, miały problem ze znalezieniem gabinetu wykonującego takie badanie - dodaje ekspert. Rak piersi jest najczęstszym nowotworem u kobiet. Co niepokojące, nawet do 10 proc. raków piersi <40 roku życia rozpoznawanych jest u kobiet w ciąży. Jednocześnie aż 75 proc. tych pacjentek ma postawione rozpoznanie z opóźnieniem, głównie poprzez zaniechanie wykonywania USG w tym czasie. Nieste-
ty, wiąże się to z istotnie gorszym rokowaniem. - Należy podkreślić, że leczenie raka piersi w ciąży nie tylko jest możliwe, ale także konieczne – mówi dr n. med. Mariusz Kujawa. 6 października 2018 roku, w dniu kiedy obchodzony jest Dzień Boskich Matek (kobiet, u których w ciąży i do roku po porodzie zostaje zdiagnozowana choroba nowotworowa), grono ekspertów onkologów, chirurgów onkologicznych i ginekologów we współpracy z fundacją Rak’n’Roll wydało zalecenia dotyczące USG piersi w ciąży:
USG piersi profilaktycznie powinno być wykonywane raz w roku. Polska Unia Onkologiczna zaleca wykonywanie tego badania u wszystkich kobiet już od 20 roku życia. Po 40 roku życia, poza corocznym USG, panie powinny co dwa lata wykonywać mammografię. Optymalny czas na wykonanie badania USG piersi to pierwsze 10 dni od rozpoczęcia miesiączki. Jednak w sytuacji wystąpienia podejrzanych objawów musi być ono wykonywane niezwłocznie. Niepokój powinno budzić pojawienie się bólu piersi, wyczuwalnego guzka, wycieku z brodawki - szczególnie krwistego lub surowiczego.
USG BIODEREK - CZY TO JEDYNA PROFILAKTYKA U DZIECI? - Badanie USG bioderek jest najczęściej wykonywanym profilaktycznym badaniem USG u dzieci. Pacjenci naszego centrum, decydując się na wykonanie badania bioderek, często wybierają pakiety badań USG specjalnie przygotowane dla dzieci – mówi dr n. med. Mariusz Kujawa, dyrektor Specjalistycznego Centrum Badań USG Diagnoson. Pakiety te obejmują USG bioderek, jamy brzusznej, mózgo-
wia i opcjonalnie wewnętrznych narządów płciowych. Lekarze pediatrzy zalecają u dzieci wykonywanie badania USG jamy brzusznej w celu wykrycia wad rozwojowych, szczególnie układu moczowego, ale także innych nieprawidłowości. - Zdarza się, że w trakcie takiej profilaktyki wykrywamy u dzieci zmiany nowotworowe. USG mózgowia, inaczej zwanym USG przezciemiączkowym, WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
poza wadami mózgowia wykrywa wodogłowie, cechy przebytej infekcji, zmiany po niedotlenieniu lub krwawieniu - przypomina ekspert.
Artykuł powstał we współpracy ze Specjalistycznym Centrum Badań USG Diagnoson. Aby umówić się na wizytę wystarczy zadzwonić pod nr tel. 58 380 00 69, www.diagnoson.pl
Smaki
FOT. ARCHIWUM
26
ZACHOWAJ PEŁNIĘ SMAKU KAWY I HERBATY
P
orcelana - słowo klucz. Jej niezwykłe właściwości doceniają pasjonaci kultywujący tradycję podawania gorących napojów w najwyższej klasy wyrobach rękodzielniczych. Nawet najmocniejsza kawa czy herbata nie pozostawią na naczyniu widocznych śladów. Napoje parzone w porcelanowych filiżankach dłużej pozostaną gorące i aromatyczne.
FILIŻANKI I RYTUAŁY
Wybierając zestaw do mocnego, energe-tyzującego espresso, zwróćmy uwagę, by filiżanki miały nieco grubsze ścianki, zaokrąglone dno i niewielki rozmiar. Dzięki temu espresso, które wymaga szczególnej oprawy, spłynie subtelnie po ściankach i zachowa na powierzchni cremę oraz idealny smak. Do cappuccino i innych mlecznych kaw odpowiednie będą fili-
żanki o większej średnicy, wciąż o gładkich wewnętrznych ściankach. Kawa americano pozwala puścić wodze fantazji i zaszaleć w kwestii designu, kształtu i przede wszystkim pojemności filiżanki, którą możemy dostosować do ilości wypijanej kawy.
NO DOBRZE, A HERBATA?
Fanów herbaty w jej najróżniejszych wersjach jest równie wielu jak kawoszy. Ciepła herbata w sposób naturalny budzi skojarzenia z domem i długimi wieczorami, kiedy to - po całodziennej pracy możemy się zrelaksować. Filiżanka do herbaty różni się od tych, w których serwujemy kawę. Jej górne obrzeża są szerokie i stopniowo zwężają się ku dołowi. Ma zdecydowanie lżejszą formę i cieńsze ścianki. Charakterystyczne większe uszko pozwala komfortowo chwycić naczynie. Na rynku WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
dostępne są zarówno zestawy zawierające mniejsze filiżanki, które wybierają zwykle miłośnicy intensywnego aromatu, jak i większe, których pojemność usatysfakcjonuje każdego, kto ceni długie wylegiwanie się na sofie i delektowanie gorącym napojem.
SPODEK TEŻ JEST WAŻNY!
Filiżanki do kawy i herbaty posiadają w komplecie spodek. Jakże ważny element! Nieoceniony w serwowaniu napojów na stole. Najczęściej spodki profilowane są idealnie do kształtu i formy filiżanki. Dzięki temu naczynie jest stabilne, a ryzyko wylania mniejsze. Spodki są podstawką, na której możemy umieścić łyżeczkę oraz dodatki - rogalik lub ciasteczko. Wraz z filiżanką tworzą idealną kompozycję, zachwycającą oko. Sprawiają, że kawa lub herbata przepięknie prezentuje się na stole, a spotkania z rodziną i przyjaciółmi są jeszcze przyjemniejsze. Taki komplet warto mieć w domu nie tylko na specjalne okazje, ale także na co dzień. Przecież każdą chwilę możemy uczynić wyjątkową. (opr. Anna Nowak)
27
Zdrowie
CHIRURGIA KOSMETYCZNA Powiększenie i ujędrnienie piersi, zmiana kształtu pośladków, wypełnienie blizn - medycyna daje nam jeszcze więcej możliwości.
PRZESZCZEP TKANKI TŁUSZCZOWEJ
Lipofiling pozwala na wypełnianie, modelowanie i odmłodzenie wybranych okolic ciała własną tkanką tłuszczową pobraną z okolic, w której jest jej nadmiar. Zabiegowi mogą być poddane nawet najdelikatniejsze okolice ciała, jak okolica podoczodołowa, szyja, twarz, grzbiety dłoni. Pobranie i przeszczep większej ilości tkanki tłuszczowej pozwala na powiększenie piersi, pośladków czy łydek. Tkanka tłuszczowa to nie tylko komórki tłuszczowe, około 10 proc. przeszczepu to komórki macierzyste, które mają wpływ na regenerację tkanek w miejscu podania. Dzięki lipofilingowi uzyskamy naturalny efekt odmłodzenia i napięcia tkanek. Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym lub krótkim dożylnym. Bezpośrednio po jego wykonaniu możemy udać się do domu. Efekty są długotrwałe, jest to metoda bezpieczna, małoinwazyjna i dająca naturalne rezultaty. Typowymi wskazaniami do przeszczepu tłuszczu w obrębie twarzy są: usuwanie cieni pod oczami, wypełnienie doliny łez, konturowanie owalu twarzy, powiększanie policzków, powiększenie ust, usuwanie blizn potrądzikowych. Po-
branie większej porcji tkanki tłuszczowej pozwala na: powiększenie oraz ujędrnienie piersi, zmianę konturu pośladków, modelowanie łydek, wypełnienie blizn.
PRZESZCZEP WŁOSÓW
Pozwala na uzupełnienie ubytków włosów w miejscach, gdzie uległy przerzedzeniu. Włosy przenoszone są z okolic o dużym zagęszczeniu, najczęściej z okolicy potylicznej. Najczęstszymi wskazaniami do wykonania przeszczepu są: łysienie androgenowe u mężczyzn, łysienie androgenowe u kobiet, ubytki w miejscu urazów lub blizn, ubytki brwi i rzęs. Łysienie androgenowe to najczęstsza przyczyna utraty włosów zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet. U panów objawem łysienia androgenowego jest stopniowa utrata włosów, zaczynająca się od skroni. Na czubku głowy włosy stają się cieńsze, a z czasem może pozostać jedynie pas włosów po bokach i z tyłu głowy. Rzadko dochodzi do całkowitego wyłysienia. Decydującą rolę mają predyspozycje genetyczne i wrażliwość włosów na zmiany stężenia androgenów we krwi. Proces łysienia u kobiet zdarza się zdecydowanie rzadziej. Jest wynikiem ochronnego działania hormonów żeńskich – estrogenów. Stąd najczęściej łysienie u kobiet występuje po okresie menopauzy. Włosy stają się cieńsze równomiernie, na całej głowie, a linia włosów nie cofa się. U kobiet mamy najczęściej do czynienia z różnego stopnia przerzedzeniem włosów w okolicy centralnej głowy przy zachowanym owłosieniu w okolicy czołowej. Przed zabiegiem planujemy rozmieszczenie przeszczepów, poznajemy oczekiwania pacjenta i oceniamy możliwość ich spełnienia. NaWYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
Włosy. Jeden z niekwestionowanych atutów kobiety
FOT. 123RF
G
dy ciało przychodzi z pomocą - wykorzystaj szansę. Przeszczep własnych tkanek jako naturalny zamiennik dla implantów czy sztucznych wypełniaczy w ostatnim czasie staje się coraz bardziej popularny. Dzięki wykorzystaniu nowoczesnych narzędzi możliwe jest wykonanie zabiegu w delikatny i bezpieczny sposób.
stępnie wybieramy rodzaj zabiegu. W metodzie FUE grafty są pobierane pojedynczo przy pomocy specjalnych sztanc, w metodzie STRIP wycinamy pasek skóry i z niego selekcjonujemy pojedyncze grafty. Wszystkie te kroki są na bieżąco uzgadniane z pacjentem i dostosowywane do jego oczekiwań. Przeszczep włosów jest bezpiecznym zabiegiem. Wyjątkowo może wystąpić stan zapalny skóry głowy spowodowany infekcją. Czasami występują przejściowe zaburzenia czucia skóry głowy. Może również wystąpić obrzęk skóry czoła trwający 1-2 dni po zabiegu. Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym. Okres powrotu do pełnej sprawności trwa zazwyczaj 1-2 tygodnie. Po tym czasie punkty pobrania przeszczepów są zagojone i niewidoczne. Odrastające w operowanej okolicy włosy ułatwiają ukrycie drobnych blizenek Metoda FUE pozwala na noszenie bardzo krótkich włosów bez obawy o dostrzegalność śladów interwencji chirurgicznej. Pełne efekty zabiegu widoczne są po roku od przeszczepu. ANNA NOWAK (OPRAC.)
28
Zdrowie
PROSTE I SPRAWDZONE METODY Sposoby na wzmocnienie odporności dziecka w sezonie jesienno-zimowym i łapie każdego wirusa czy bakterię, to znaczy, że coś jest nie tak z jego układem odpornościowym. Zaakceptuj chorobę, która pojawi się na Twojej drodze, nie walcz z nią, ale zacznij działać. Pamiętaj, że tylko organizm odpowiednio przygotowany będzie w stanie zwalczyć w zalążku patogeny i choroba nie będzie miała żadnych szans, aby się rozwinąć. Jak przygotować organizm dziecka i wzmocnić jego odpor-
FOT. ARCHIWUM
K
atar, kaszel, ból gardła i nawracające przeziębienia - to realia jesienno-zimowe wielu rodziców i ich dzieci. Co zrobić, aby tych chorób było mniej? Co zrobić, aby naturalnie wzmocnić odporność dziecka? Lekkie przeziębienie to jeszcze nic złego, a wręcz przeciwnie, jest ono dobre dla układu immunologicznego dziecka. Jeśli jednak Twoje dziecko ciągle choruje
ność? Oto kilka skutecznych sposobów.
ZDROWE ODŻYWIANIE
Wszystko zaczyna się od zdrowej diety. Układ odpornościowy dziecka bombardowany konserwantami zawartymi w żywności, sztucznymi dodatkami i cukrem przestaje działać prawidłowo. Dodatkowo, gdy dziecko ma alergię i nietolerancję pokarmową, bardzo cierpi jego układ trawienny. To z kolei zwiększa stan zapalny w organizmie i znacznie utrudnia zwalczanie wirusów i bakterii. W wielu badaniach klinicznych wykazano, że cukier faktycznie tłumi odporność. Aby utrzymać dzieci w dobrej kondycji, ogranicz spożycie słodyczy. Niezbędne jest również zrezygnowanie z wysoko przetworzonej żywności. Warto także zbadać (np. biorezonansem), na jakie pokarmy dziecko może mieć alergię lub nietolerancję pokarmową. Objawy nie zawsze są oczywiste. Wykluczenie drażniących produktów z diety od razu poprawi funkcjonowanie układu immunologicznego, który zamiast walczyć z białkami źle tolerowanych pokarmów, zajmie się walką z prawdziwymi patogenami. W diecie dziecka powinna znaleźć się duża ilość świeżych warzyw, owoców, orzechów, nasion, roślin strączkowych z niewielkim dodatkiem ekologicznych jajek. Dobrym sposobem na przemycenie dziecku dużej ilości zielonych warzyw i owoców w szybkim tempie są zielone smoothies. To nic innego, jak zmiksowane razem 2-3 słodkie owoce z garścią świeżych liści - na przykład jarmużu i odroWYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
Toyota Jankowscy SpĂłĹ&#x201A;ka Jawna ul. Diamentowa 2, 75-736 Koszalin tel.: 94 341 02 87, 94 346 55 10
email: 030@toyota-polska.pl www.toyota.koszalin.pl
Zdrowie
biną wody. Zdecydowanie łatwiej tak podać dziecku surowy jarmuż niż w sałatce.
Bifodobacterium longum oraz dobroczynne drożdże Saccharomyces boulardii.
ODPOWIEDNIA MIKROFLORA JELITOWA
WRZUĆ NA LUZ, CZYLI OGRANICZ STRES
Probiotyki to przyjazne bakterie, które naturalnie występują w naszych jelitach. Chronią układ trawienny, pomagają rozkładać żywność, pomagają w usuwaniu toksyn i chronią przed inwazją bakterii i wirusów. Kiedy równowaga bakteryjna ulega zaburzeniu, organizm nie jest w stanie bronić się przed infekcjami. Jeśli Twoje dziecko nie zjada codziennie kiszonek (np. kiszone ogórki, kiszona kapusta), naturalnego ekologicznego jogurt (najlepiej kozi lub owczy) czy bardziej wyszukanych potraw, jak natto, tempeh czy miso, to musisz dziecku zacząć podawać dobrej jakości probiotyki. Bardzo dobre szczepy to np. Lactobacillus rhamnosus,
W dzisiejszym szybkim świecie zarówno rodzice, jak i dzieci są przeciążeni pracą i obowiązkami. Organizm dziecka reaguje na stres dokładnie tak samo jak dorosłego. Kortyzol i adrenalina rosną. Kiedy podniesiony poziom hormonów stresu będzie utrzymywał się przez dłuższy czas, działanie układu odpornościowego zostanie osłabione. Można ten mechanizm zobrazować tak: organizm myśli, że musi uciekać przed niedźwiedziem, więc nie w głowie mu walka z małym wirusem czy bakterią, które wtedy spokojnie przenikają do krwi i zaczynają się rozmnażać. Dlatego tak ważne jest, aby dziecko miało dużo wolnego czasu, czasu na kreatywną zabawę, na aktywność fizyczną, a także na nudę, która również jest niez-
będna młodemu człowiekowi. Ciągłe jeżdżenie z jednych zajęć na drugie potrafi być wykańczające. Jeśli tych zajęć dodatkowych jest za dużo, można narobić dziecku więcej szkód niż pożytku.
ZDROWY SEN
Układ odpornościowy musi mieć czas na regenerację. Tymczasem większość dzieci nie śpi tyle, ile powinno. W zależności od wieku dzieci potrzebują od 10 do 14 godzin snu dziennie. Ważna jest też jakość snu. W celu prawidłowego wydzielania melatoniny (hormonu snu) dzieci muszą spać w ciemności, bez nocnego światła. Promieniowanie elektromagnetyczne z elektronicznych urządzeń też zaburza sen, więc wyrzuć z pokoju dziecka wszystkie tablety, telefony i komputery, albo przynajmniej całkowicie je wyłączaj na noc. Podobnie z siecią WiFi - w nocy nikomu nie jest potrzebna.
FOT. ARCHIWUM
30
Zdrowie
31
Magdalena Dzikiewicz-Polak
Wegetarianka od dziecka, pasjonatka zdrowego odżywiania oraz alternatywnych metod leczenia. Mama dwójki dzieci wychowywanych w zgodzie z naturą. Twórczyni bloga NoemiDemi.com o zdrowiu dziecka i mamy. Autorka e-booka „Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe?” - przewodnika dla rodziców i nie tylko, z dużą dawką cennych informacji i 47 zdrowymi przepisami.
Dzieci powinny spędzać dużo czasu na świeżym powietrzu i to także jesienią i zimą. Bezcenny jest oddech świeżym powietrzem, ale też pozyskiwanie ze słońca naturalnej witaminy D3 (pamiętajmy jednak, że synteza skórna tej witaminy zachodzi w słoneczne dni od końca kwietnia do początku września). Ostatnio modne stały się także leśne kąpiele, czyli shinrin yoku, jak je nazwano w Japonii. To nic innego jak właśnie przebywanie w lesie. Klimat lasu działa pozytywnie na drogi oddechowe, przeciwastmatycznie, przeciwgruźliczo i odkażająco. Odpręża, uspokaja i wycisza. Wystarczy godzina w lesie, by odczuć pozytywne skutki. Gorączka jest dobra Chociaż wielu rodziców wpada w panikę przy wzroście temperatury u dziecka, ważne jest, aby zdawać sobie sprawę, że gorączka jest jedynie oznaką, a nie samą chorobą. Gorączka jest reakcją organizmu dziecka na infekcję i bez niej organizm ma utrudnioną walkę z chorobą. Wysoka gorączka u dziecka to sygnał, że układ odpornościowy działa prawidłowo. Gorączka naturalnie przyśpiesza walkę z patogenami. U dziecka poniżej 6. miesiąca życia nie bagatelizuj jednak gorączki i zawsze skonsultuj się z lekarzem, bo może ona być objawem zakażenia bakteryjnego, które u tak małego dziecka często postępuje niezwykle szybko. Unikaj antybiotyków, chyba że są absolutnie konieczne
FOT. AGATA WOJDASIEWICZ-KUBACKA
ZABAWA NA DWORZE
Antybiotyki są przepisywane na wszystko i zdecydowanie za często. Celem antybiotyków jest zabijanie bakterii powodujących infekcje i czasem na pewno ratują życie i są niezbędne. Jednak stosowanie ich w nadmiarze wyniszcza dobre bakterie w organizmie dziecka, które są kluczowe do prawidłowego funkcjonowania jego układu odpornościowego. Podanie antybiotyku leczy chorobę, ale osłabia układ immunologiczny. Nic więc dziwnego, że po jakimś czasie dziecko znów łapie chorobę. Jeden antybiotyk często pociąga za sobą konieczność zastosowania kolejnych. Wtedy bardzo trudno jest odbudować dobrą florę jelitową. Na to potrzeba czasu - od 6 miesięcy nawet do roku. WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
Suplementy i zioła, które mogą zdziałać cuda Najlepszymi suplementami wspomagającymi układ odpornościowy dziecka są: witamina D3, olej z ryb (zawiera przeciwzapalne kwasy tłuszczowe omega-3, a przy tym także witaminę A i D), witamina C (uszczelnia naczynia krwionośne), chlorella (ta słodkowodna alga promuje wzrost ilości przeciwciał chroniących błony śluzowe przed bakteriami i wirusami), kolostrum (czyli siara - najlepiej kozia lub owcza - zawiera ochronne przeciwciała wzmacniające odporność oraz probiotyki), olej z czarnuszki (ma działanie antybakteryjne i przeciwwirusowe, zawiera witaminy z grupy B oraz minerały, takie jak wapń, żelazo, miedź, kwas foliowy, cynk i fosfor).
32
FOT. ARCHIWUM
Witaminy
JEDZ SAŁATY! O CO TYLE SZUMU?
Z
astanawiasz się, jak nie dać się zmianie aury i na co jesienią postawić w codziennym odżywianiu, by być w formie? O dobroczynnym wpływie zielonych warzyw liściastych na organizm zapewne już słyszałaś, ale zastanawiasz się, czy taka dieta działa? Wprowadź na stałe do menu zielone dary natury, a w podzięce wzmocnisz swoją odporność, będziesz cieszyć się ładniejszą skórę i talią, o jakiej nawet nie śniłaś. Skąd pewność, że zielone warzywa liściaste są cenne dla zdrowia, a tym samym powinny na stałe zagościć w kuchni? Ze względu na chociażby składniki odżywcze, których mają pod dostatkiem. W sałacie, szpinaku czy jarmużu odnajdziemy takie witaminy jak: A, B, C, E czy K, a także błonnik pokarmowy. Co jeszcze kryją w sobie zielone dobrodziejstwa natury? - Warto zwrócić uwagę na prozdrowot-
ne właściwości występujących w warzywach: azotanów i flawonoidów - podkreśla Katarzyna Głębocka, ekspert marki Eisberg, producenta świeżych mieszanek sałat oraz warzyw. Te pierwsze pozytywnie wpływają na lepsze krążenie krwi, zmniejszając ryzyko nadciśnienia. Flawonoidy są z kolei nieocenione w walce z wolnymi rodnikami, które przyspieszają procesy starzenia i odpowiadają za powstawanie wielu chorób - w tym miażdżycy czy nowotworów. Oprócz tego, że zielone warzywa liściaste dodają energii i są skarbnicą cennych witamin oraz składników mineralnych, mają także inne zalety. - Jeśli dbamy o formę, z pewnością docenimy utratę zbędnych kilogramów, którą ułatwi nam niska kaloryczność zielonych warzyw. Innym pożądanym efektem takiej diety będzie poprawa kondycji skóry. Flawonoidy poprawiają bowiem mikrokrążenie, stąd ich częsta WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
obecność w kremach przeciwzmarszczkowych - dodaje Katarzyna Głębocka. Zielona kuchnia Zielone warzywa liściaste to całe spektrum kulinarnych eksperymentów. Niezliczone możliwości przyrządzania warto wykorzystać, by przemycić zieloną dawkę zdrowia do przeróżnych potraw. W sałatkach, które mogą pełnić rolę głównego dania, idealnie odnajdą się mieszanki sałat. Producenci wychodzą naprzeciw oczekiwaniom foodies, tworząc idealnie skomponowane smaki. Poza popularnymi rukolą czy roszponką, w miksach znajdziemy np. sałatę fryzyjską, sałatę lodową, sałatę rzymską, cykorię endywię, cykorię radicchio, ale także młody szpinak, buraczka, marchewkę, białą kapustę czy kukurydzę. Unikajmy monotonnych kompozycji bez wyrazu, zyskujmy pełną ciekawych smaków, kolorów i kształtów bazę dania. - Kruche, soczyste, karbowane, o słodkim łagodnym smaku bądź ostrzejsze o orzechowej nucie - naprawdę jest z czego wybierać - podpowiada ekspert. Sałaty sprawdzą się nie tylko w daniach na zimno. W wersji na ciepło zachwyci sałata rzymska z dodatkiem czosnku niedźwiedziego czy też posypana koperkiem sałata lodowa. W zależności od naszych kulinarnych upodobań zielone listki wykorzystać możemy także przy aksamitnych zupach kremach. Warto podziałać ze szpinakiem bądź jarmużem - zielone zupy z pewnością przypadną do gustu miłośnikom zdrowych i nieoczywistych propozycji. Przy czym szpinak dodajemy do ciepłej potrawy pod koniec gotowania, dosłownie na moment. Ważne, żeby się nie rozgotował, nie stracił swojej wyjątkowej struktury. Przygotowując dania np. z makaronu, dosłownie zblanszujmy świeże listki na patelni. Można je dodać także do dań z mlekiem kokosowym smak będzie wyborny. I samo zdrowie! (opr. Anna Nowak)
AUTOREKLAMA
009930988
CZYTAJ
Czytaj dla zdrowia stronazdrowia.pl
34
Uroda
MODNY MANICURE
PAZNOKCIE. TRENDY NA JESIEŃ 2020
J
akie będą najmodniejsze kolory i wzory paznokci w najbliższych miesiącach? Wiele z nas stawia na naturalny wygląd, a w kosmetyczkach można znaleźć najwyżej odżywkę do paznokci lub lakier o delikatnym kolorze. Część z kobiet woli jednak zafundować sobie rzucający się w oczy manicure i podążać za najświeższymi trendami. Dziś pokazujemy modne w tym sezonie kolory i wzory paznokci - ucieszą się zarówno fanki klasyki, jak i oryginalnych rozwiązań. Jeśli chodzi o kolory na jesień, każda z nas z pewnością znajdzie coś dla siebie, bowiem na topie będą zarówno jasne jak i ciemne odcienie. Wśród trendów dominują: a białe paznokcie z oryginalnymi zdobieniami a kolory ziemi, czyli brązy, szarości, popiele itp. a ciemne odcienie - granat, czerń, butelkowa zieleń, fiolet, burgund. Kolorem roku 2020 jest niebieski, classic blue - odcień przypominający niebo o zmroku - zdecydował Instytut Pantone. Szukając inspiracji na jesień, nie można również zapominać o złotych i srebrnych dodatkach te sprawdzą się świetnie w połączeniu z każdym kolorem. Modne są też motywy zwierzęce. Wśród propozycji znajdziemy oczywiście motywy kojarzące się z tą porą roku - przede wszystkim listki, które prezentują się wyjątkowo. Jesień 2020 to także wielki powrót paznokci w kształcie coffin nails, tzw. trumienek. Do łask wraca również - ponadczasowy french manicure. AN WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
Uroda
WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
35
36
Zdrowie
SPRAWDZONE SPOSOBY NA JESIENNĄ CHANDRĘ
Nie zapomnij o ruchu!
Jesienne pogorszenie nastroju zostało opisane przez specjalistów jako odrębna choroba. W przeciwieństwie do depresji, z którą często bywa kojarzona, jej objawy można łagodzić „domowymi” sposobami. Oto najprzyjemniejsze z nich. Według amerykańskich badań z powodu „sezonowej choroby afektywnej” (ang. seasonal affect disorder, SAD), zwanej jesienną depresją, cierpieć może od 4 do 6 proc. z nas. Łagodniejsze objawy występują nawet u co piątej osoby. Najczęściej z ich powodu cierpią młodzi dorośli i kobiety – od 50 do 90 proc. dotkniętych SAD stanowią panie. Objawy obejmują m.in. wzmożoną senność, kłopoty z koncentracją, pogorszenie nastroju i zwiększone łaknienie na węglowodany – zupełnie jak gdyby chciało się przygotować do zimowej hibernacji. Najpopularniejsza z teorii wyjaśniających przyczyny jej występowania mówi, że źródeł choroby należy szukać w niedoborach
światła słonecznego, powodujących rozregulowanie rytmu snu i czuwania. W tym kontekście często mówi się także o siedzącym trybie życia bez odpowiedniej dawki ruchu na świeżym powietrzu. Najciemniejszych, najbardziej ponurych i deszczowych miesięcy jednak przespać nie można – co więc zrobić, żeby czuć się lepiej, kiedy przyjdą krótkie i chłodne dni?
Na poprawę nastroju? Prysznic!
NAGRADZAJĄCA PRACA WŁASNYCH RĄK
W artykule opublikowanym na łamach bloga Psychology Today dr Cathy Malchiodi przytacza szereg badań sugerujących, że skutecznym sposobem łagodzenia efektów zaburzeń nastroju mogą być czynności takie jak: robienie na drutach, rysowanie, tworzenie kolaży i rzeźbienie. Jakość artystyczne wyrobów nie ma znaczenia. Liczy się pobudzenie mózgu, które tworzy się, gdy używamy rąk, wzmocnione raWYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
dością związaną z powstaniem czegoś namacalnego. Na długie jesienne wieczory nie ma więc jak robótka!
RUCH MIMO NIEPOGODY
Skoro przyczyną jesiennej depresji jest niedobór słońca, by jej przeciwdziałać warto przebywać na świeżym powietrzu, kiedy tyl-
Zdrowie ko możemy znaleźć wolną chwilę w ciągu dnia. Według wytycznych brytyjskiej Służby Zdrowia (National Health Service, NHS) wystarczy 20 minut spaceru dziennie, by spać lepiej, stresować się mniej i generalnie podnieść swoją jakość życia – również z punktu widzenia zdrowia fizycznego. Co jednak gdy pogoda jest fatalna? Są badania, przez które można sądzić, że to tym lepiej.
Pamiętaj o swoich pasjach
ZIMNA WODA ZDROWIA DODA
„Zasiedziany” mózg można pobudzić nie tylko pracą rąk i przebieraniem nogami, ale także chłodem. Według dr. Nikolaia Shevchuka z Virginia Commonwealth University School of Medicine spędzanie dwa razy dziennie 2-3 minut pod prysznicem o temperaturze 20 stopni działa energetyzująco, daje poczucie optymizmu i dobrego samopoczucia oraz ma efekt przeciwbólowy. O tak zimną wodę może jednak być w domu trudno. – Polskie przepisy regulują temperaturę ciepłej wody w instalacji wodociągowej. Według wytycznych Ministerstwa Infrastruktury, powinna ona umożliwiać uzyskanie strumienia mającego 55-60 stopni Celsjusza mówi Katarzyna Choniawko z Armatury Kraków. – Nie ma regulacji dotyczących minimalnej temperatury wody zimnej. W zależności od czynników zewnętrznych może wynosić ona nawet od kilkunastu do dwudziestu kilku stopni Celsjusza – dodaje ekspert marki KFA. Nawet jeśli w instalacji mamy tylko wodę cieplejszą niż 20 stopni i tak warto zwiększyć częstotliwość jesiennych sesji natryskowych. Według dr. Shevchuka, choć prysznic w 30 stopniach nie jest tak pobudzający jak ten 10 stopni zimniejszy, to i tak poprawia nastrój i sprzyja relaksowi. – Rozwiązaniem szczególnie polecanym osobom poszukującym w łazience beztroski i odpręże-
37
nia jest natryskowa bateria termostatyczna z deszczownią. Łatwe ustawienie optymalnej temperatury wody i przyjemnie obmywające ciało strużki to bardzo przyjemne zwieńczenie lub początek dnia – podsumowuje Katarzyna Choniawko.
WITAMINA D - DLACZEGO JEST TAK WAŻNA
Niedobór słońca może oznaczać jednocześnie niedobór witaminy D – wytwarza się ona bowiem w naszej skórze pod wpływem światła. Psychiatra James Greenblatt na blogu Psychology Today łączy jej braki z depresją i lękiem, sugerując przy tym, że występowanie reagujących na nią receptorów w niemal każdej tkance ludzkiego ciała wskazuje na jej niezbędność dla naszego prawidłowego funkcjonowania także w innych obszarach. Jeśli więc mielibyśmy suplementować czymś jesienną dietę, to właśnie przede wszystkim witaminą D. Alternatywą jest spędzenie tej części roku w miejscu, gdzie jest słonecznie. Niestety – tak jak z kilkumiesięcznym snem zimowym – mało kto, zwłaszcza teraz, może sobie na to pozwolić. WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
Witamina D pełni wiele ważnych funkcji w organizmie, musi być jednak dostarczana w odpowiednich dawkach. Cennym uzupełnieniem jej niedoborów mogą być różnego rodzaju suplementy. Dawkowanie jednak należy skonsultować ze specjalistą ponieważ jej nadmiar może zaszkodzić. Do przedawkowania dochodzi kiedy dawki są cztery razy większe niż zalecenie przyjmowania preparatów witaminowych. Może ono doprowadzić do gromadzenia się wapnia w tkankach, m.in. w sercu, a w szczególności w tętnicach i nerkach. Może nawet dojść do zaburzenia pracy serca czy układu nerwowego. Ponadto może zwiększyć się również ryzyko występowania kamienicy pęcherzyka żółciowego czy nerek. Przy naturalnej suplementacji nie należy jednak zbytnio obawiać się przedawkowania tej witaminy. Jest ona skutecznym sposobem na uzupełnienie wielu terapii derm a t o l o g i c z n y c h i trychologicznych, dlatego szczególnie w okresie letnim powinniśmy zadbać o jej dostarczenie, przebywając około 20 minut dziennie na słońcu. AN
38
Zdrowie
JAK LECZYĆ INFEKCJĘ INTYMNĄ Infekcja to jedna z najczęstszych przyczyn wizyt kobiet u ginekologa. - Czynniki ryzyka rozwoju infekcji intymnej to przede wszystkim sytuacje zmieniające naturalne mechanizmy odporności w obrębie pochwy. Głównym sposobem obrony jest utrzymanie prawidłowej flory bakteryjnej, dzięki czemu ryzyko rozwoju choroby będzie minimalne. Jeżeli z jakichś powodów dojdzie do zaburzenia flory, to ryzyko infekcji gwałtownie wzrasta. Najczęstszym powodem zaburzeń jest antybiotykoterapia, ciąża czy cukrzyca, ale również, o czym warto pamiętać, współżycie - tłumaczy dr Grzegorz Południewski, ginekolog, ekspert programu Zdrowa ONA. Ankietowanym kobietom znane są również podstawowe objawy infekcji intymnych, im bardziej uciążliwe, tym znajomość ich
większa - na pierwszym miejscu infekcje grzybicze (92 proc.) a na drugim opryszczka sromu (74 proc.) pomimo tego, że tylko 9 proc. respondentek miało taki incydent choroby wirusowej w przeszłości. Wiedza dotycząca infekcji wywołanej chlamydiami czy pierwotniakami jest dużo mniejsza, tylko około połowa badanych zdaje sobie sprawę z tych rodzajów zakażeń. - Brak świadomości o przewlekłych i mniej uciążliwych zakażeniach sprzyja nieleczeniu ich w sposób właściwy. Tylko ostre i uciążliwe objawy sugerują Polkom konieczność leczenia. Jest prawie powszechnie wiadomo, że leczenie jest uzależnione od czynnika wywołującego stan zapalny (87 proc.). Czynnikami wywołującymi je mogą być grzyby, bakterie,
FOT. ARCHIWUM
W
iększość badanych kobiet zdaje sobie sprawę, jakie zachowania i przyzwyczajeni a sprzyjają rozwojowi infekcji, wiedzą, w jakich sytuacjach do nich dochodzi. Ponad ¾ badanych wskazuje na nieprawidłowe nawyki higieniczne (82 proc.) jako czynnik zwiększający ryzyko wystąpienia infekcji intymnych, z kolei na suchość pochwy i zaburzenia hormonalne wskazuje 53 proc. respondentek. Na ryzyko związane z aktywnością seksualną wskazuje 60 proc. pytanych kobiet, znacznie mniej bo ok. 29 proc. wskazuje na ryzyko związane z innymi chorobami (np. cukrzyca) oraz stanami takimi, jak ciąża.
wirusy i pierwotniaki, a z tych wymienionych 9/10 słyszało o grzybicy, a ponad 1/3 doświadczyło takiej infekcji choć jeden raz. Najrzadziej rozpoznawanymi infekcjami są chlamydia i rzęsistkowica bo tylko 5 proc. pytanych doświadczyło takiej infekcji - dodaje ekspert. 40 proc. badanych kobiet deklaruje, że w przypadku zaobserwowania objawów infekcji udałoby się do lekarza. Prawie co trzecia kobieta podjęłaby próbę samodzielnego leczenia lekami dostępnymi bez recepty. - W odniesieniu do ostrych objawów taka próba leczenia jest uzasadniona. Jednak obwarowana musi być uwagą, że gdy infekcja nie ustępuje, musimy zgłosić się do lekarza, aby dobrać terapię do czynnika chorobotwórczego i uniknąć przejścia infekcji w stan przewlekły. Aby skorzystać z takiej formy leczenia - bez konsultacji z lekarzem - potrzebna jest znacznie głębsza wiedza na temat infekcji - mówi dr Południewski. - Dotyczy to zarówno objawów charak-
FOT. ARCHIWUM
Zdrowie
terystycznych dla różnych typów infekcji, jak i prostych sposobów ich różnicowania. Ocena typu upławów, ich kolor, zapach, obfitość, dolegliwości im towarzyszące - to wszystko daje szanse na prawidłowe rozpoznanie. Dodatkowo znajomość przewlekłych objawów takich jak: bóle w podbrzuszu, suchość w pochwie, skąpa o zmienionym zapachu wydzielina, zmian ilości i koloru śluzu, bolesne
39
współżycie, plamienia, nawracające infekcje pęcherza i pojawianie się dolegliwości u partnera są sygnałami niepokojącymi, sugerującymi wizytę u lekarza. Większa wiedza pozwalałaby na szybką samodzielną likwidację objawów ostrych infekcji leczeniem a w przypadku wątpliwości, co do terapii - konsultację z lekarzem - mówi ekspert. W obecnej sytuacji pandemii Covid-19 i wynikającej stąd trudności z umówieniem się do lekarza, wybór skutecznych leków przeciwzapalnych dostępnych bez recepty w infekcjach intymnych, jest całkowicie uzasadniony. - Należy jednak pamiętać o reakcji, gdy objawy infekcyjne nie ustępują pomimo stosowania leczenia. W takich wypadkach konsultacja jest niezbędna. Zawsze warto również skorzystać z teleporady - komentuje dr Grzegorz Południewski, ginekolog, ekspert programu. (opr. Anna Nowak)
R E K L A M A
REKLAMA
009903269
Profesjonalny salon pielęgnacji samochodów KOSZALIN, ul. RÓŻANA 16
787-551-346
40
Uroda
URODOWE PRAWDY I MITY
FOT. ARCHIWUM
Ile jest prawdy, a ile mitów w stereotypowych powiedzeniach o dbaniu o urodę? Wyjaśnia Beatrice Mautino, neurolożka
N
Uroda
41
po prostu niemożliwe. Nie znajdziecie w sprzedaży produktów, które szczycą się brakiem niklu. Spotkacie za to określenie „testowany na zawartość niklu”, które nie oznacza jego braku, lecz sugeruje, że nikiel jest obecny w stężeniach niższych, niż ma to miejsce w innych produktach, które takiego oświadczenia nie mają. Jeżeli macie alergię, bądźcie czujne. Jeżeli chcesz, by włosy rosły mocniejsze, obetnij je Włosy są martwe. Nie czują bólu i nie wiedzą, że je obcinamy. Nie ma zatem żadnego powodu, by dzięki skracaniu odrastały szybciej i były mocniejsze. Jest jednak pewna racja w tym, że obcięte włosy wydają się inne. Z upływem czasu niszczą się końcówki, które tracą swoją zwartość i pojawiają się rozdwojenia, czyli nic innego jak postrzępienie „sznureczków” keratyny, która stopniowo ulega rozpadowi. Obcięcie rozdwojonych koń-
cówek sprawia, że włosy odzyskują objętość i kształt.
ie ma portalu, magazynu, kanału YouTube lub strony na Facebooku, gdzie nie poleca się nam tabletek „mądrości” służących polepszeniu naszego wyglądu i poprawie samopoczucia. Współsprawcą jest także tradycja, przekazywana z pokolenia na pokolenie i fakt, że w sumie chodzi o tematykę lżejszej wagi. W rezultacie zbyt dużo narosło legend i mitów, które trzeba rozwiać.
Liczba składników nie jest najlepszym parametrem służącym do określenia jakości produktu. Czasami konieczne jest zastosowanie większej liczby składników, by zastąpić jeden, który przestał się podobać konsumentom. Kosmetyki z apteki są bardziej bezpieczne niż z supermarketu Fakt, że dany produkt można kupić w aptece, nie stanowi gwarancji bezpieczeństwa i skuteczności w porównaniu z kosmetykami kupowanymi gdzie indziej. Tworzenie specjalnych produktów przeznaczonych do sprzedaży w różnych kanałach dystrybucji jest marketingową zagrywką, dzięki której ta sama firma dociera do różnych odbiorców.
KUPUJĘ PRODUKTY HYPOALERGICZNE, BO MAM WRAŻLIWĄ SKÓRĘ
Z prawnego punktu widzenia, jak dotąd, nie opracowano jasnych wytycznych dotyczących stosowania terminu „hypoalergiczny”. Towarzyszy mu zawsze określenie: „opracowany w celu zmniejszenia ryzyka wystąpienia alergii”. W najbliższych latach powinno się to zmienić. Na producentów zostanie nałożony obowiązek naukowego udowodnienia prawdziwości takiego oświadczenia. Mam alergię na nikiel, więc kupuję tylko produkty wolne od niklu Nie ma produktów bez niklu. Metal ten jest obecny w przyrodzie i jego wyeliminowanie jest
FOT. ARCHIWUM
DOBRY PRODUKT ZAWIERA NIEWIELE SKŁADNIKÓW
WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
SILIKONY DUSZĄ WŁOS
Włosy nie mogą się dusić, ponieważ nie oddychają. Zbudowane są z włókien keratyny i nie zawierają nic żywego. Silikony pokrywają włosy, chroniąc je przed zniszczeniem i utrzymując ich uwodnienie.
SZAMPON POWODUJE WYPADANIE WŁOSÓW
Włosy wypadają nieustannie. Nawet jeżeli nie zdajemy sobie z tego sprawy, tracimy średnio od pięćdziesięciu do stu włosów dziennie: ulatują z wiatrem, gdy idziemy ulicą, pozostają na ubraniu, spadają na podłogę i wchodzą w załomy kanapy. Ilość utraconych włosów staje się widoczna, gdy czyścimy odpływ prysznica. Widzimy je wszystkie razem i dlatego możemy pomyśleć, że to produkty, których używamy do mycia włosów,
42
Uroda
powodują ich wypadanie, ale tak nie jest.
je z wiekiem, i z pewnością nie jest powodowane działaniem żyletki.
ŻEBY MIEĆ LŚNIĄCE WŁOSY, NALEŻY JE DUŻO SZCZOTKOWAĆ
KSIĘŻYC WPŁYWA NA ODROST OWŁOSIENIA
Nie! Za każdym pociągnięciem szczotki wystawiamy na próbę naskórek, łuski, które pokrywają włos. Jeżeli zniszczymy je energicznymi ruchami szczotki, nie miejmy potem pretensji o rozdwajające się końcówki. Żeby nadać włosom połysk , należy je płukać octem W tym klasycznym babcinym remedium jest ziarno prawdy. Ocet składa się głównie z kwasu octowego, substancji o kwasowym pH o wartości około 3. Kwasy mają działanie „sklejające” względem naskórka i sprawiają, że ściśle przylega on do włosów, czyniąc je lśniącymi. Ponadto środowisko kwasowe pomaga cząsteczkom kondycjonującym - takim jak czwartorzędowe sole amonowe - przylegać do włosa, wzmacniając działanie odżywki. Jest jednak przeciwwskazanie: ocet wysusza włosy, więc na dłuższą metę może powodować ich uszkodzenia i łamliwość.
IM SZYBCIEJ ZACZNIESZ STOSOWAĆ WOSK, TYM LEPIEJ
Wiele osób utrzymuje, że jeżeli zaczniemy stosować wosk już w młodym wieku i będziemy powtarzać ten zabieg systematycznie, włoski na nogach „przekonają się”, żeby nie odrastać. Niestety, nie jest to prawdą. Włoski robią, co chcą i, oprócz drastycznych zabiegów, przestają rosnąć dopiero wówczas, gdy opuszki włosa zakończą swój życiowy cykl.
Według ludowych wierzeń Księżyc reguluje większość zjawisk, z którymi mamy codziennie do czynienia. Powinniśmy sprawdzać fazy Księżyca, by wiedzieć, kiedy należy sadzić warzywa lub butelkować wino. Księżyc miałby mieć wpływ na narodziny dzieci, a także na wzrost owłosienia, włosów i paznokci. Uważajcie więc, by nie stosować wosku w nieodpowiednim momencie. Wszystkie te teorie nigdy nie okazały się niczym innym, jak zwykłym przypadkowym wahaniem.
DOBRA DIETA DETOKS ZWALCZA CELLULIT
Od kilku lat słyszymy, że nasze ciało akumuluje toksyny, które stopniowo przekształcają się w cellulit, zmarszczki i inne nieszczęścia. Gdybym miała wybrać mit najbardziej bezsensowny mit, wybrałabym właśnie ten. Czy zastanawialiście się kiedykolwiek, co to są te toksyny? Wszystko to robota naszej wyobraźni, bo czegoś takiego po prostu nie ma.
KREMY I SZAMPONY UZALEŻNIAJĄ
Uważa się, że substancje zawarte w kremach do twarzy i te obecne w szamponach zmieniają za-
chowanie gruczołów łojowych. Szampon, zmywając sebum, ma powodować, że gruczoły będą produkowały go coraz więcej. W konsekwencji powszechnie zaleca się częstą zmianę używanych produktów, żeby nie „przyzwyczajać” skóry. Produkcja sebum jest złożonym procesem złożonym i może się zmieniać pod wpływem konkretnych produktów, które należą do kategorii leków.
NIEPOTRZEBNY MI KREM, MAM T-SHIRT
To jestem ja sprzed kilku lat, kiedy wierzyłam, że ubranie uchroni mnie przed oparzeniami. Kiedy mimo to uległam poparzeniu, zrozumiałam, że coś jest nie tak. Różne tkaniny gwarantują różny stopień ochrony, a żeby mieć pewność, należałoby założyć ubranie z dżinsu. Tkanina ta rzeczywiście blokuje 99,94 procent promieni UV i odpowiada wskaźnikowi SPF 1700. Bardziej „przewiewnym” rozwiązaniem są ubrania z poliestru lub nylonu, porównywalne z SPF 50. No ale można się w nich spocić. Bawełna jest natomiast najgorsza. Udaje jej się zatrzymać tylko 75 procent UV. T-shirt daje tyle, co zastosowanie kremu przeciwsłonecznego o SPF 5. Beatrice Mautino „Bez parabenów. Jak bronić się przed kosmetycznymi oszustwami i mądrze dbać o urodę”, tłumaczenie: Hanna Szulczewska, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019
GOLENIE ŻYLETKĄ WZMACNIA WŁOSKI I SPRAWIA, ŻE ODRASTAJĄ GĘSTSZE
FOT. ARCHIWUM
Jest to mit, który prawdopodobnie wziął się ze skojarzenia codziennego golenia brody z powstawaniem coraz gęstszego zarostu u nastolatków. W rzeczywistości jednak zagęszczenie włosków jest zjawiskiem naturalnym, które następuWYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
Zdrowie
MENOPAUZA: NIE TRZEBA SIĘ JEJ BAĆ
FOT. ARCHIWUM
T
o naturalny etap w życiu kobiety. W tym czasie pojawiają się jednak dolegliwości, które mogą być na co dzień uciążliwe. Jakich objawów najczęściej obawiają się kobiety na Pomorzu? Czy pandemia koronawirusa spowodowała, że gorzej sobie z nimi radzą? Jakie sposoby łagodzenia objawów przekwitania są najczęściej stosowane? Jest okresem w życiu kobiety, w którym występuje niedobór estrogenu. Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia jest to ostatnia miesiączka, po której nastąpiło co najmniej 12 miesięcy bez krwawień. Menopauza wskazuje na zakończenie okresu rozrodczego w życiu kobiety, co jest fizjologicznym procesem, którego nie da się zatrzymać. Zmiany można podzielić na: objawy naczynioruchowe (bóle mięśni i stawów), somatyczne (zawroty i bóle głowy), psychiczne (drażliwość, depresja, niepokój, uczucie spadku atrakcyjności fizycznej, pogorszenie zdolności do koncentracji) oraz zanikowe (funkcje seksualne) - tłumaczy prof. dr hab. n. med. Violetta Skrzypulec-Plinta, ginekolog, położnik, seksuolog. Kobiety mieszkające na Pomorzu, podczas menopauzy, najbardziej obawiają się: wzrostu masy ciała (35 proc.), nagłego pojawiania się różnych, utrudniających codzienne funkcjonowanie objawów - np. uderzeń gorąca, zawrotów głowy, omdleń (31 proc.), uczucia zmęczenia i problemów ze snem (27 proc.). Prawie połowa kobiet w województwie pomorskim, która przechodzi obecnie menopauzę, deklaruje, że w okresie pandemii znacznie trudniej radzi sobie z jej objawami. Najczęstszymi symptomami, które pojawiły się dodatkowo by-
ły: wzrost masy ciała, bóle głowy, a także uczucie zmęczenia i problemy ze snem. W jaki sposób mieszkanki Pomorza radzą sobie ze wskazanymi wyżej objawami? Najczęściej stosowane przez nie metody to picie ziołowych herbat (48 proc.), odpowiednia dieta (36 proc.) oraz spożywanie suplementów diety (33 proc.). Na Pomorzu odsetek kobiet, które nie mają sposobu na radzenie sobie z objawami menopauzy wynosi 4 proc. Jest to najniższy odsetek w porównaniu z pozostałymi województwami w Polsce. Współcześnie kobiety mają do dyspozycji wiele metod łagodzenia objawów przekwitania, jednak najskuteczniejszą z nich WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
43 jest hormonalna terapia menopauzalna (HTM). - Ze względu na to, że wahania hormonów odpowiadają za objawy związane z przekwitaniem, najskuteczniejszym sposobem ich eliminacji jest hormonalna terapia menopauzalna. Syntetyczne hormony zawarte w HTM są chemicznie i biologicznie identyczne jak hormony ludzkie. Kobiety, które w zastępstwie HTM stosują fitohormony i lecznicze preparaty ziołowe, powinny pamiętać, że estrogeny roślinne i zioła nie są tak skuteczne w niwelowaniu objawów menopauzy, jak te zawarte w HTM. Zdrowa dieta z naciskiem na zaprzestanie palenia papierosów, ograniczenie spożycia alkoholu oraz aktywność fizyczna, która pozwoli utrzymać korzystną masę ciała, to istotne elementy profilaktyki okresu okołomenopauzalnego. Warto na przykład ćwiczyć jogę, która wzmacnia mięśnie dna miednicy zapobiegające nietrzymaniu moczu, a do diety włączyć wapno i witaminę D3, które zmniejszają ryzyko osteoporozy. Należy przy tym pamiętać, że dieta i aktywność fizyczna to tylko jeden z elementów wspierających terapię menopauzalną - komentuje ekspert. Większość kobiet na Pomorzu słyszała o Hormonalnej Terapii Menopauzalnej. Prawie co czwarta przebadana kobieta korzystała z HTM, a 33 proc. badanych zadeklarowało, że planują to zrobić w przyszłości. Hormonalna terapia menopauzalna (HTM) jest indywidualnie dobieranym procesem terapeutycznym mającym na celu poprawę jakości życia oraz priorytetów zdrowotnych. Wskazaniami do jej rozpoczęcia są wszelkie objawy menopauzy (w szczególności wazomotoryczne), pierwotna niedoczynność jajników, osteoporoza, protekcja zaburzeń ogólnoustrojowych związanych z niedoborem estrogenu. (opr. Anna Nowak)
44
A to ciekawe
TAJEMNICA DOMOWEGO KOTA Kot jest zwierzęciem samotniczym, terytorialnym, żywiącym się wyłącznie mięsem... Zagadką pozostaje, jak i dlaczego został udomowiony. Wiemy jednak, że jest z nami od tysięcy lat - mówi dr Magdalena Krajcarz z toruńskiego UMK. Posiada Pani kota?
Bardzo je lubię, ale nie mam kota. Zresztą mój tryb pracy uniemożliwia posiadanie jakiegokolwiek zwierzątka domowego.
Pytam, ponieważ jestem ciekawy skąd pomysł na rozpoczęcie badań nad historią kota domowego.
Tematy badań często pojawiają się przypadkowo. I tak było z histo-
rią kota. Pojawiła się jeszcze zanim zaczęłam pracę na UMK. Wówczas to wspólnie z koleżanką, współautorką naszej ostatniej pracy dr Magdaleną Sudoł-Procyk, prowadziłyśmy badania w ramach projektu Narodowego Centrum Nauki w zakresie poszukiwania osadnictwa z epoki kamienia w rejonie Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Badania archeologiczne objęły kilka jaskiń. Podczas prac wykopaliskowych trafiłyśmy na ślady z młodszej epoki
m.in. na kocią żuchwę ze śladami nacięć, która wstępnie datowana była na pierwsze wieki przed naszą erą. Wtedy pojawiła się myśl, że być może znalazłyśmy najstarszy ślad po kocie na terenie Polski.
I...
Zaczęłyśmy zgłębiać temat historii udomowienia kota i okazało się, że jest to zagadnienie nie tylko w Polsce, ale i na świecie bardzo słabo zbadane. Zaintrygowało nas to. Postanowiłyśmy przyjrzeć się wszystkim dotychczas znalezionym na terenie Polski przez archeologów szczątkom kotów, w badania włączył się również prof. Daniel Makowiecki.
Co wówczas było już wiadomo?
FOT. ARCHIWUM
ROZMAWIAŁ: KAMIL PIK
Nasze badania rozpoczęły się w 2013 roku. W tamtym czasie wiadomo już było, że kot udomowiony został z początkiem uformowania się rolnictwa, na obszarze Żyznego Półksiężyca. Potencjalnych przodków, czyli gatunków, z których został udomowiony, wskazywano aż pięć: żbik europejski, kot nubijski, kot kafryjski, kot stepowy i kot tybetański. Są to blisko spokrewnione gatunki, które rozdzieliły się od wspólnego przodka nie więcej niż dwieście tysięcy lat temu. Występowanie tych poszczególnych gatunków było ograniczone do różnych obszarów, ale na ich pograniczach mogły krzyżować się ze sobą. Dopuszczano nawet teorie, że na różnych obszarach kot został udomowiony z różnych gatunków. WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
A to ciekawe
45
Praprzodek kota domowego został jednak w końcu jednoznacznie wskazany.
Z pomocą w rozstrzygnięciu tego problemu przyszły genetyczne badania współczesnych ras kotów domowych. W 2009 roku opublikowano wyniki dowodzące, że wszystkie współczesne rasy kotów domowych mają jednego genetycznego przodka i jest to kot nubijski, występujący pierwotnie w rejonie Afryki północnej i Bliskiego Wschodu.
Badając szczątki na stanowiskach archeologicznych porównujemy je do szkieletów współczesnych zwierząt i na tej podstawie określamy gatunek. Kota domowego łatwo odróżnić od takich zwierząt jak pies, lis czy borsuk. Ale jego szczątki są bardzo podobne do żbika europejskiego. Do tego stopnia, że często na podstawie samego oglądania kości nie jesteśmy w stanie określić, który to z tych gatunków.
Przejdźmy więc do historii kota. Kiedy jego droga zbiegła się z drogą człowieka?
To jest jeszcze nie do końca rozwiązana zagadka. Na podstawie badań genetycznych, korzystając z tego swoistego molekularnego zegara, udało się określić, że przodek kota domowego pojawił się na Bliskim Wschodzie około 9-10 tysięcy lat temu. Z punktu widzenia archeologa to bardzo istotny moment. Wówczas w tym regionie dochodzi do tzw. rewolucji neolitycznej, czyli zmiany trybu życia ludzi. Do tego czasu swoją gospodarkę człowiek opierał na łowiectwie i zbieractwie. To też moment, gdy definitywnie skończyła się ostatnia epoka lodowcowa i poprawiają się warunki klimatyczne. W efekcie powstają pierwsze duże, stałe osady i ludzie zaczynają produkować żywność, a nie opierać się tylko na tym co zdobędą. Dochodzi do wynalezienia rolnictwa i pasterstwa, człowiek zaczyna udomawiać rośliny i zwierzęta.
FOT. ARCHIWUM
Badania genetyczne w tym dochodzeniu są niezbędne?
I po zmianie trybu życia spotkał kota?
Aktualna koncepcja historii kota przyjmuje, że w momencie, gdy człowiek zaczął produkować żywność i ją przechowywać, stała się ona również łatwym pokarmem np. dla gryzoni. Ich liczba zwiększyła się dramatycznie, a to z kolei przyciągało żywiące się gryzoniami koty w pobliże ludzkich osad. tak więc kot domowy przywędrował do Europy z Bliskiego Wschodu. Oczywiście, zachowując chronologię - parę tysięcy lat później.
Czy wiemy już coś o samym procesie udomowienia?
Nie. Na ten temat na razie nic nie wiemy. Biologicznie patrząc, kot ze swojej natury w ogóle nie powinien dać się udomowić. Najstarszym udomowionym gatunkiem jest pies. Udomowiliśmy go kilkadziesiąt tysięcy lat przed neolitem. Ale pies jest gatunkiem stadnym, żyje w grupie o ustalonej hierarchii, nie jest wyłącznie mięsożercą. Kot natomiast jest zwierzęciem samotniczym, terytorialnym, żywiącym się wyłącznie mięsem i nie daje się tresować. Zagadką zatem pozostaje, jak i dlaczego koty nubijskie zostały udomowione. Do ochrony spiWYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
chlerzy człowiek wykorzystywał początkowo m.in. łasice czy węże. Żaden z tych gatunków nie został udomowiony, a z kotem się to udało. Nie wiemy jak to zrobiono. Czy zachęcano koty do przywiązywania się do danej osady? Czy poszukiwano młodych i zabierano je do wychowywania w osadzie? Na to nie mamy jeszcze żadnych dowodów.
Czyli z czasu, gdy trwało udomawianie niewiele wiemy.
Po udomowieniu kot, zanim trafił do Europy, zdążył stać się w Egipcie obiektem kultu. Proces udomawiania rozpoczął się około 10 tysięcy lat temu. Znany jest wspólny pochówek szkieletu kota i człowieka, odkryty na Cyprze, a datowany na 9 tysięcy lat temu. Do momentu uczynienia go obiektem czci upłynęło raptem kilka tysięcy lat. W zapisie archeologicznym to jest okres z którego nie mamy praktycznie żadnych znalezisk kotów. Odkryto co prawda na terenie Izraela przedstawienia figuralne pokazujące kota, ale te nie są dowodem udomowienia, ponieważ dzikie zwierzęta również w ten sposób przedstawiano. Co pomiędzy? Tego nadal nie wiemy.
46
A to ciekawe
Gdzie szukać odpowiedzi na te pytania?
Na pewno na Bliskim Wschodzie. Kot jednak jest o tyle trudnym gatunkiem do badania dla archeologów, że jego kości są zawsze bardzo nieliczne. Nie był zwierzęciem konsumpcyjnym, nie był też istotny z uwagi na pozyskiwanie skór. W wykopaliskach, na obszarach ludzkich osad, jego kości nie występują w takich ilościach, jak szczątki zwierząt hodowlanych. Kości tych pozostałych zwierząt potrafią występować w setkach tysięcy w obrębie jednego wykopaliska. Jeśli mamy szczęście, kości kota w tym samym miejscu znajdziemy co najwyżej kilka.
Dlatego szuka Pani poza osadami?
Wraz z pracującymi ze mną naukowcami skupiamy się obecnie na badaniu nie osad, a jaskiń. W nich mamy do czynienia z nieco odwrócona sytuacją. Szczątki, które się w nich gromadzą to kości zwierząt upolowanych i zawleczonych do jaskini przez drapieżniki lub tych, które tę jaskinię zamieszkiwały i w niej padły. Na stanowiskach jaskiniowych mamy więc więcej kocich kości. W przypadku jaskiń, do których szczęśliwie ludzie jeszcze nie trafili, pierwsze co znajdujemy, to właśnie dywan z różnych kości. Najczęściej drapieżników - lisów, borsuków, ale i np. zajęcy czy kur. Dosyć często znajdujemy wśród nich kości kotów. Są to zatem najprawdopodobniej szczątki kotów upolowanych i zawleczonych tam przez większego drapieżnika albo kotów, które tę jaskinię zamieszkiwały, ewentualnie opuściły swoje miejsce zamieszkania, aby w spokoju w tej jaskini dożyć końca swoich dni.
Czy wiemy, kiedy udomowienie kota miało miejsce na obszarze Polski?
To jest właśnie przedmiot badań, które prowadzimy w szerokim zespole. Oprócz naszej ekipy z UMK, w poszukiwanie najstarszych szczątków kotów w Polsce zaangażowani są m.in. koledzy z Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN w Krakowie, Uniwersytetu Jagielońskiego, czy genetycy z Cen-
trum Nowych Technologii UW w Warszawie. Nasze poszukiwania oparte są na pracy na stanowiskach archeologicznych, a następnie na datowaniu radiowęglowym znalezionych kości, tak aby określić ich rzeczywisty wiek. Na jednym stanowisku szczątki mogą bowiem gromadzić się przez setki, a nawet tysiące lat. Badania genetyczne są również niezbędne, aby rozróżnić szczątki z linii kota nubijskiego od żbika europejskiego. Znajdując szczątki żbika wiemy, że to jego naturalny obszar występowania i ich obecność nie jest niczym nadzwyczajnym. Jeśli jednak trafimy na kości pochodzące z linii kota nubijskiego, wiemy, że musiał tu zostać w jakiś sposób sprowadzony. Najprawdopodobniej stało się to wraz z migracją pierwszych rolników na nasze tereny i później szlakami wymiany handlowej.
Jakie ślady historii znajdujecie na takich stanowiskach archeologicznych?
Znaleźliśmy np. żuchwę żbika datowaną na pierwsze wieki przed naszą erą. Zwierzę to zostało upolowane, oskórowane i zdeponowane razem z garnkiem. Żuchwa pochodzi z okresu celtyckiego i być może to, co stało się ze zwierzęciem, miało jakieś znaczenie rytualne. W mitologii celtyckiej kot miał bowiem również swoje miejsce. Wśród szczątków z podobnego okresu ale z innych stanowisk, do których mieliśmy dostęp - jedynie w dwóch przypadkach znaleźliśmy szczątki kota domowego. Te znaleziska datowane są na I-II wiek naszej ery. Pasuje to do koncepcji, że kot udomowiony pojawił się na naszym terenie wraz z ekspansją Rzymian w Europie. Na tereny Polski kot domowy przywędrował wspólnie z człowiekiem, być może z kupcami handlującymi z Cesarstwem. Co ciekawe te szczątki z okresu wpływów rzymskich, znaleziono na stanowiskach archeologicznych położonych dość daleko od granic Cesarstwa, na Kujawach. Szczątki z pierwszego czy drugiego wieku naszej ery okazały się jedWYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
nak tylko swoistym archeologicznym preludium. Wiedząc o przedmiocie zainteresowań mojego zespołu, z najciekawszym znaleziskiem zgłosili się do nas koledzy z Warszawy i Krakowa. Posiadali oni kość kota, której wiek datowano na 5 tysięcy lat. Następnie genetycy potwierdzili, że to kość z linii kota nubijskiego, a nie żbika europejskiego. Dla wszystkich było to wielkie zaskoczenie. Początkowo część badaczy podejrzewała, że to błąd przy wykonywaniu datowania. Wynik ten wyprzedzał o kilkaset lat okres, gdy wizerunki kotów udomowionych pojawiają się w kulturze egipskiej. Tymczasem kość ta została znaleziona na obszarze Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Odkrycie to było wielką niespodzianką. Badający ją genetycy poprosili więc mój zespół o inne szczątki, które podobnie datujemy. Mieliśmy takie niedookreślone, kocie lub żbicze, pochodzące z okresu trzech do pięciu tysięcy lat temu. Przekazaliśmy je do analizy. Zbadano DNA mitochondrialne i okazało się, że cztery kości także pochodzą od kota nubijskiego. Potwierdzono również ich wiek. Wniosek był taki, że ta badana jako pierwsza pojedyncza kość nie mogła być jednostkowym przypadkiem.
Czyli historia kota domowego na obszarze Polski sięga pięciu tysięcy lat wstecz.
Tak. Najstarsze szczątki kota nubijskiego na terenie Polski pochodzą z okresu, kiedy neolit już był dobrze rozwinięty i funkcjonowały tu duże osady. W tych okolicznościach pojawił się kot nubijski. Na pewno musiał tu przybyć z człowiekiem. Żył tu wówczas jako dziki czy udomowiony? W odpowiedzi na to pytanie miała pomóc kolejna analiza laboratoryjna. Przy użyciu metody stabilnych izotopów postanowiliśmy zbadać dietę tych kotów. Hipoteza była taka - jeśli kot był udomowiony lub żył w obrębie ludzkiej osady, to jego dieta musiała być inna od diety żbików. Różne źródła pokarmu dają różne wartości izotopowych pierwiastków węgla i azotu, z których zbudowane
są tkanki. Węgiel mówi nam głównie o diecie roślinnej, a azot o diecie mięsnej. Ponieważ koty są zwierzętami mięsożernymi, musieliśmy jeszcze głębiej przyjrzeć się tym izotopom. Z pomocą przyszły badania paleobotaniczne. Rolnicy od początku jak uprawiali pola, musieli je nawozić. Najprostszym nawozem był nawóz zwierzęcy. Ten zaś - będąc bogatym w amoniak - zmienia skład izotopowy roślin. Spróbowaliśmy więc ustalić czy nasz kot żywił się gryzoniami, które z kolei żywiły się uprawami nawożonymi przez człowieka. W przypadku podobnych badań na szczątkach ludzkich, psich czy zwierząt gospodarskich wyniki jednoznacznie potwierdzają dietę opartą na roślinach nawożonych nawozem zwierzęcym. Dzika fauna mocno odstaje od takiej diety.
Jakie były wyniki?
W przypadku kocich szczątków udało się potwierdzić, że jest różnica pomiędzy kotem nubijskim a żbikami europejskimi, które były tu przed pojawieniem się rolników. Koty nubijskie żywiły się głównie gryzoniami, które żerowały na polach uprawnych. Możemy powiedzieć, że były to zwierzęta synantropijne, czyli żyjące z pobliżu ludzi i korzystające z dobrodziejstw cywilizacji. Wyniki analiz pozycjonują ich dietę w połowie drogi pomiędzy dzikimi żbikami a zupełnie udomowionymi psami. Analizy izotopowe pokazują, że z pewnością polowały też one na dzikie gryzonie leśne. Nasza teza jest zatem taka, że najstarsze znalezione w Polsce szczątki kota domowego pochodzą od kotów, które żyły orbitując w obrębie lub w okolicach ludzkich osad, ale nie były jeszcze zupełnie udomowione. Problem z dowiedzeniem tej tezy jest taki, że nawet kot w pełni udomowiony też może funkcjonować w dwóch przestrzeniach, tej ludzkiej i tej dzikiej, do której od czasu do czasu się oddala. Wyniki badań nie rozstrzygają zatem jednoznacznie. Mogły to być zarówno koty wciąż jeszcze dzikie, lecz trzymające się blisko ludzi, lub już udomowione, ale wolno żyjące i często uciekające do okolicznych lasów. Musimy być ostrożni we wnioskach.
47
FOT. ARCHIWUM
A to ciekawe
Co zatem można powiedzieć na pewno? Obecnie można powiedzieć, że linia genetyczna kota domowego funkcjonowała na terenie Polski już 6 tysięcy lat temu. Pierwsze zaś w pełni udomowione koty żyły na pewno w okresie wpływów rzymskich, w pierwszym wieku naszej ery. Co ciekawe linia genetyczna tych najstarszych kotów neolitycznych to linia dzikich kotów nubijskich znana znana z Anatolii i Bliskiego Wschodu. Natomiast koty z pierwszych wieków naszej ery to linia genetyczna wywodząca się z Egiptu. Stąd też nasza koncepcja, że koty trafiały na nasze tereny w wielu falach i z różnych regionów.
Domyślam się, że to nie koniec tego prowadzonego przez Panią naukowego dochodzenia.
Jak pokazują wyniki, dotychczasowe badania nad historią kota domowego w Polsce to dopiero czubek góry lodowej. Zamierzamy, zarówno ja, zespół, z którym pracuję, jak i inni naukowcy zajmujący się tym tematem, prowadzić dalsze badania w tym kierunku. Obecnie z zespołem z UMK oraz z Centrum Nowoczesnych Technologii UW realizujemy kolejny projekt NR 02 // 2020 // MM TRENDY
badawczy finansowany przez Narodowe Centrum Nauki. W ramach tego projektu zamierzamy zajrzeć do DNA nuklearnego, w którym zawarte są informacje zarówno od strony matki, jak i ojca. Badane wcześniej DNA mitochondrialne daje nam wiedzę jedynie o linii matki, ale nie pozwala np. rozpoznać krzyżowania się ze żbikiem. Cały czas szukamy też większej liczby kocich szczątków, które będziemy datować i badać, co działo się z ich genomem.
Przestrzeń czasowa, której dotyczą Pani badania, to tysiące lat, a w ludzkiej historii kota to zaledwie jej początek.
Zgadza się. Koty domowe zyskały w Europie wielką popularność dopiero w okolicach XIII wieku naszej ery. A pojawienie się wielu ras kota domowego, wyhodowanych przez człowieka to dopiero XIX wiek.
Proszę na koniec powiedzieć, czy te badania zmieniły Pani spojrzenie na koty?
Nadal lubię je tak samo! Chociaż może teraz są dla mnie jeszcze bardziej ciekawe. No i przyznam, że po tych badaniach, gdy patrzę na kota, prawie zawsze zastanawiam się, jakie ma kości (śmiech).
48
Moda
JESIENNY GLAMOROUS CHIC wedĹ&#x201A;ug Marty Machej i Marty Waluk
Moda
49
50
Moda
WYDANIE SPECJALNE // MM TRENDY
Moda • Fotograf: Marta Machej • Modelka: Paulina Panas | X Management • Makijaż i włosy: Beata Krzyżostaniak • Stylistka: Marta Waluk • Stylizacje: Mia Giacca oraz e-garderobe
51