Jego opowieści dzieją się w wielu miejscach i przy użyciu wielu środków naraz. Sztuka jest dla niego swoistą dokumentacją nieustannego procesu, zapisem stanu świadomości, odbiciem zarówno tych zasłyszanych, jak i wciąż tworzonych opowieści. Obrazy Radka są przepełnione podskórnym niepokojem. Sztuka staje się sensualnym odzwierciedleniem wewnętrznego mikrokosmosu, postrzegania siebie i swojego otoczenia. Malowanie Szlagi jest poszukiwaniem własnego miejsca w chaosie znaków i wspomnień. Jest nawracającą potrzebą mapowania prywatnej geografii, miejsc, z którymi jest lub był związany: Gliwic – Detroit – Szlagówki. Wydaje się, że malarstwo jest dla niego próbą oswojenia przemijania, pretekstem do przeszukiwań zakamarków przeszłości, zatracaniem się w tym, co było, a teraz trwa w postaci efemerycznego fenomenu pamięci. Poprzez swoje działania, artysta podejmuje zagadnienie tego, co zaburzone, przesunięte, marginalizowane, odbite, niewidoczne i ukryte. To, co trafia w jego pole widzenia, rozpływa się, ulega ponownej obróbce. Ta nieokiełznana fala obrazów, mitów, zapożyczeń, kopii i oryginałów przybiera u Szlagi próbę opanowania Na jednym z obrazów Radka Szlagi znajduje się uśmiechnięty chłopiec w okularach. Ubrany
tworzącego się wciąż na nowo świata.
w kolorową koszulkę w paski, przyciska do siebie małego różowego prosiaka. W tle majaczą kontury pulchnej postaci, szybkie ślady pędzla przypominają brązowe pukle. Gdzieś niżej,
Wystawa Milenium to wielowątkowa
zza masywnych dłoni wychodzą dwie kury i wypisane niedbałym pismem zdanie „Mam ręce
opowieść
takie jak Tato, po Tacie. TAKIE SAME”. Jak we wszystkich innych pracach Radka sensy i ich
spójnego opisu świata. Powracające
wyjaśnienie zbiegają się w jednym punkcie. Kluczowe staje się dla niego pytanie o miejsce
wciąż motywy, stają się fragmentami
w świecie, nakreślenie mapy dającej podpowiedzi jak uporządkować wewnętrzny i zewnętrzny
pewnej historii, opowieścią o potrzebie
świat. O tym, że przeszłość i pamiętanie to jedne z najtrudniejszych obszarów doświadczenia,
systematyzacji
wie każdy z nas, kto próbował przywrócić to, co ulega stopniowemu zacieraniu. Obrazy
materii wspomnień.
o
próbie
i
stworzenia
uporządkowaniu
i postaci zapadają się pod ziemię, chowają za przedmiotami a czasem tak mocno zakotwiczają w rzeczywistości, że podążają za nami jak cień. Nieustanna potrzeba bycia tam, bardzo silna świadomość urodzenia tu, nieustanne poszukiwania źródła malarskiej rzeczywistości, wydają się być punktami wyjścia dla sztuki Radka Szlagi. Działania artysty nie ograniczają się jednak do balansowania pomiędzy tu i tam.
MARTA KUDELSKA / kuratorka wystawy