1 minute read
Prokurator żąda wyższej kary dla Marcinkiewicza
Warszawski sąd skazał byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza (64 l.) za uchylanie się od płacenia alimentów byłej żonie, na karę grzywny. Wyrok zapadł w trybie nakazowym, bez udziału stron. Prokuratura Rejonowa Warszawa – Ochota już wniosła sprzeciw od wyroku, uważając, że kara jest nieadekwatna do popełnionego czynu – poinformował nas jej rzecznik Szymon Banna.
Kolejne doniesienie o niepłaceniu alimentów złożyła do prokuratury jego była żona Izabela. Zaledwie dwa tygodnie temu informowaliśmy, że akt oskarżenia przeciwko Kazimierzowi Marcinkiewiczowi trafił do sądu. Sąd bły- skawicznie zajął się sprawą, zapadł wyrok skazujący. Były premier ma zapłacić 4000 zł i pokryć koszty procesu. Wyrok w trybie nakazowym oznacza, że zapadł on bez udziału stron, które mogą się od niego odwołać i wtedy sprawa wróci na wokandę. Zapytaliśmy byłego polityka, czy będzie odwoływał się od decyzji sądu. – Jak dostanę oficjalną informację od sądu, to się do sprawy ustosunkuję. Teraz nie potrafię się do tego odnieść – przekazał nam Kazimierz Marcinkiewicz.
Advertisement
Tymczasem prokuratura już zapoznała się z wyrokiem i podjęła decyzję, że odwoła się. – Wnieśliśmy sprzeciw – mówi nam Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota dodając, że zdaniem śledczych, kara jest zbyt niska. Mówiąc wprost, prokuratura nie wierzy, że kolejne kary finansowe nakładane na Marcinkiewicza przyniosą efekt. Czego zatem zażąda prokuratura?
Tego dowiemy się dopiero podczas procesu, jednak już wiadomo, że możliwości są tylko dwie: ograniczenie wolności w postaci przymusowych prac społecznych lub pozbawienie wolności do roku. – O tym decyduje już sąd - zastrzega prokurator Banna i dodaje, że możliwości, obok kary pozbawienia wolności, jest wiele. – To może być np.
PODZIĘKOWANIA DLA FUNKCJONARIUSZY OD MINISTRA
Prezydent w obronie policji
Ostatnio obchodzono święto Policji, które przypada w rocznicę uchwalenia ustawy o tej formacji 24 lipca 1919 r. Podczas oficjalnych uroczystości na Placu Zamkowym prezydent Andrzej Duda (51 l.) w przemówieniu do funkcjonariuszy, nawiązując do głosów krytykujących policję, stanął w ich w obronie. Stwierdził, że każda interwencja jest potencjalnie niebezpieczna. – Znakomicie państwo wiecie, że może się zdarzyć, że spokojnie wyglądająca drobna kobieta nagle wyciągnie nóż i uderzy na policjanta – podkreślił prezydent. Policjanci usłyszeli podziękowania za ich służbę z ust Mariusza Kamińskiego (58 l.), ministra spraw wewnętrznych i administracji. – Z badań wynika, że 96 proc. Polaków uważa, że miejsce jego zamieszkania jest miejscem bezpiecznym. To jest miara sukcesu polskiej policji – dodał Kamiński. ABR praca w zoo, sprzątanie ulic czy pomoc w hospicjum – wymienia. Przypomnijmy, że Marcinkiewicz już raz został oskarżony za niepłacenie alimentów i sprawa jest w sądzie. Wg wyroku sądu polityk swojej byłej żonie ma płacić 4500 zł miesięcznie.
Marcinkiewicz czeka na pisemny wyrok sądu
Sondaż pokazuje, czego chcą Polacy