
5 minute read
Kosiarką przez Amerykę str
Traktorem przez Amerykę
John Deere 110, wariant do 1968 roku posiadał okrągłe błotniki oraz stylowe siedzenie typu miska. Obecnie jest to dość poszukiwana przez kolekcjonerów wersja.
Advertisement
Ujęcie z filmu „Prosta historia”. Tu widzimy aktora Richard Farnswortha, grającego Alvina Straighta na swoim ciągniku. W filmie widać oryginalne wyposażenie pod postacią przedniej osłony.
Czy traktor może zostać bohaterem filmu? Oczywiście, tak się stało, gdy w 1999 roku powstał film Davida Lyncha “The Straight Story”. Pewnie nigdy by go nie nakręcono, gdyby nie ogrodniczy traktor John Deere 110 i niezwykły człowiek, który upatrzył sobie ten sprzęt jako środek transportu.
Oparty na faktach film, w Polsce w latach dziewięćdziesiątych był wyświetlany pod tytułem “Prosta historia”. Można go też tłumaczyć jako „Historię Straighta”. Opowiada on o tym jak w 1994 roku, ponad 70-letni Alvin Straight rozpoczął blisko 300-milową trasę traktorem-kosiarką John Deere model 110. Z prędkością niecałych 10 km/h przebył przez 6 tygodni kilka stanów USA. Wszystko po to, żeby pojednać się z bratem. Ze względu na podeszły wiek i nie najlepszy stan zdrowia oraz brak prawa jazdy, Straight uznał ten środek lokomocji za jedyny możliwy do wykorzystania. Nie licząc zerwanego pasa napędowego, ten mały sprzęt wraz z doczepioną do niego improwizowaną przyczepką mieszkalną, spisał się znakomicie. Dzięki niemu Alvin Straight dotarł do celu i pojednał się z bratem.
To nie tylko kosiarka
Model 110 był pierwszym ciągnikiem ogrodowym firmy John Deere. Wcześniej tego rodzaju sprzęt nie leżał w zakresie zainteresowania firmy z logiem skaczącego jelenia. Projekt powstał w 1962 r. W zamyśle inżynierów z Illinois chodziło o opracowanie, nie tylko zwykłej kosiarki ogrodowej, takiej jak obecnie oferuje się w marketach, ale przed wszystkim nośnika dla szerokiej gamy narzędzi i mnóstwa funkcji podobnych do tych, jakie oferowały większe ciągniki. Dałoby to właścicielom niedużych gruntów,


Sto-dziesiątka służąca jako mobilny generator prądu. Umieszczona z przodu prądnica marki Pincor, otrzymywała napęd przez pasek klinowy od koła napędu kosiarki.
Egzemplarz z 1974 roku (wersja III) zmontowany w europejskiej fabryce w Mannheim. Po za tylnym zderzakiem, lampami i dwoma ostrzegawczymi naklejkami w języku niemieckim, nie różnił się on od modeli sprzedawanych w USA.
możliwość posiadania małego traktora o wyglądzie „Wielkiego Farmera”- jak to określali specjaliści od marketingu John Deere. Nowy ciągnik został oznaczony symbolem 110. Bowiem setka została już wykorzystana przez model John Deere Lanz 100. Liczba 10 określała w przybliżeniu moc ciągnika. To co najważniejsze został on ergonomicznie zaprojektowany oraz wyposażony w funkcje wyprzedzające swój czas.
Bezpieczny rozruch
John Deere stawiał na wytrzymałe jednostki napędowe do swoich maszyn. Tak też było w modelu 110. Jako pierwszy zastosowano czterosuwowy, żeliwny silnik K-161 Kohler o mocy 7KM. Ten jednocylindrowy motor o zapłonie iskrowym, cechował się ponadprzeciętną wytrzymałością. Duży atut tego małego traktora stanowił układ przeniesienia napędu wyposażony w trzybiegową skrzynię i bezstopniową przekładnię pasową (tak zwany wariator prędkości). Pozwalała ona zmieniać szybkość ciągnika, bez zmiany obrotów silnika oraz zatrzymywania i przerywania napędu podłączanego sprzętu. Inżynierowie z John Deere zastosowali odporną na korozję maskę i błotniki z wykonane włókna szklanego. Pomyślano również o trzystopniowym zabezpieczeniu rozruchu, które było funkcją standardową od samego początku produkcji. Działało ono w ten sposób, że koło pasowe przystawki musiało pozostawać wyłączone, jednocześnie skrzynia biegów ustawiona w położeniu neutralnym, oraz włożony kluczyk. Ten atut bezpieczeństwa rozruchu był reklamowany przez pokazywanie bawiących się i wspinających na traktor dzieci. Deere uznał ten element bezpieczeństwa za kluczowy punkt, prezentowany podczas sprzedaży modelu 110.
Rozwój konstrukcji
W 1964 r dotychczasowy silnik został zastąpiony mocniejszą o 1 KM jednostką Kohlera K181S. Kolejną


Solidna budowa ciągnika w wersji III, najbardziej widoczna jest z przodu. Kuta, stalowa przednia oś była w stanie przenieść znaczne obciążenia. Ramę nośną stanowiły skręcane płaskowniki o grubości 0,5cm. Na dole widoczne są otwory montażowe do zawieszania osprzętu. zmianą były błotniki z włókna szklanego, które na skutek mechanicznych uszkodzeń ulegały pęknięciom, dlatego zdecydowano się zstąpić je stalowymi nadkolami. W 1965 roku dodano w skrzyni przekładniowej czwarty bieg. Natomiast rok później na liście wyposażenia dodatkowego znalazł się podnośnik hydrauliczny. Najbardziej widoczna zmiana image nastąpiła w 1968r, gdy traktor otrzymał jednoczęściową osłonę pomostu, zintegrowaną z błotnikami. Została ona mocowana za pomocą tulei gumowych do ramy. Kolejna znacząca modernizacja weszła w 1972 r, gdy z uwagi na zastosowanie większej i masywniejszej ramy, John Deere zaczął proponować klientom obok dotychczasowego silnika K181S, 10-konną jednostkę K241S. Elektryczny podnośnik stał się opcją w 1973 roku. Jak widać konstrukcja traktora od samego początku była rozwijana, co uwidacznia również rosnąca masa ciągnika. Pierwsze wersje z 1963 roku ważyły około 225 kg, natomiast te z końca produkcji wraz z obciążnikami dochodziły już do 350 kg. Dla traktorów przeznaczonych do prac w okresie zimowym, firma „CozyCab” zaprojektowała metalową kabinę operatora. Na ulotce reklamowej powyżej widzimy kabinę na późniejszych modelach 120-140. Powyżej na modelu 110 oraz 112.

Paleta narzędzi
Model 110 został zaprojektowany, nie tylko, jako kosiarka, ale jako funkcjonalny ciągnik ogrodowy. Firma oferowała wiele zintegrowanych przystawek i wyposażenia, które satysfakcjonowało odbiorców z segmentu hobby jak i użytkowników komercyjnych. Oprócz macierzystej produkcji John Deere, kilkanaście niezależnych wytwórni dostarczało, kolejne urządzenia i wyposażenie do tych ciągników. Warto wspomnieć o gamie maszyn uprawowych marki Briny, jak pługi, brony, kultywatory, talerzówki, które czyniły z tego małego ciągnika w pełni wartościowy mini traktor. W 1974 roku linię produkcyjną opuścił 320 tysięczny egzemplarz. Był to jednocześnie ostatni rok produkcji „sto-dziesiątki”. Następnie wszedł na rynek równie lubiany John Deere 112 o bardzo podobnej konstrukcji. Rafał Mazur