4 minute read

Zakończenie

Doradztwo zawodowe dla uczniów ze zróżnicowanymi potrzebami edukacyjnymi to w swej istocie doradztwo wysokiej jakości dla wszystkich uczniów, które uwzględnia naturalne zróżnicowanie cech, poglądów, predyspozycji i wartości między nimi. Różnorodność w tym podejściu traktowana jest jako kapitał społeczny, dający zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i grupowym, szansę na skuteczną adaptację do zmieniającej się rzeczywistości. Świat nie jest, ale staje się – dziś można by powtórzyć główną tezę wariabilizmu Heraklita z Efezu. Wszystko płynie, nieustannie przeobraża się, zmiana goni zmianę, a człowiek potrzebuje stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa (Heraklit powiedziałby: logosu). Nikt mu tego jednak nie dostarczy na tacy, to on sam musi sobie ten stan wytworzyć, wypracować poprzez ustawiczne uczenie się i rozwijanie kluczowych kompetencji.

To wyzwanie jest wspólne dla każdego ucznia – bez względu na fakt posiadania lub nieposiadania indywidualnych potrzeb edukacyjnych lub niepełnosprawności. Co więcej, sama definicja niepełnosprawności w modelu biopsychospołecznym wyraźnie wskazuje, że każdy człowiek może znaleźć się w stanie niepełnosprawności. Dzieje się tak wtedy, gdy podmiot nie może wykorzystywać swojego potencjału na skutek doświadczenia barier ze strony środowiska zewnętrznego, jak i własnych cech osobowych (np. sztywność poznawcza lub wysoki poziom lęku). Zamiast twierdzenia, że ktoś posiada niepełnosprawność (np. uczeń z niepełnosprawnością) właściwsze byłoby twierdzenie, że ktoś znajduje się w niepełnosprawności. Taką osobą może być uczeń na wózku, który nie może skorzystać ze standardowych zajęć laboratoryjnych (bo pracownia jest na piętrze, a szkoła nie ma windy), ale także uczeń uzdolniony pianistycznie, który nie może dojeżdżać na lekcje do szkoły muzycznej oddalonej od jego miejsca zamieszkania o 50 kilometrów. To może być również osoba, która nie radzi sobie z porażkami i rezygnuje z wyzwań, gdyż boi się ryzyka i frustracji (co paraliżuje jego działania). Niepełnosprawność zdarza się nam i czasem może trwać jak efemeryda – epizod, który szybko mija, ale może również zagościć na stałe (niepełnoprawność chroniczna). Nie ulega jednak wątpliwości, że bez względu na typ, zakres i siłę odczuwanych trudności, każda osoba ich doświadczająca może być uczniem w szkole ogólnodostępnej. Oczywiście wymaga to odpowiedniego zatroszczenia się przez nauczycieli i szkolnych specjalistów. Ta osoba również wejdzie kiedyś na rynek pracy, więc potrzebuje wsparcia na ścieżce dokonywania kolejnych tranzycji tak, aby jej decyzje były świadome i oparte na jej zasobach, a nie jedynie stanowiły ucieczkę od przeciwwskazań (zdrowotnych, osobowych, społecznych – często stereotypów).

Advertisement

Twierdzenie, że różnorodność stanowi kapitał może dla niektórych wydawać się truizmem niewymagającym uzasadnienia. Oczywiście nie jest to banalne stwierdzenie, ale oparta na wielu badaniach teza, którą można przekonująco uargumentować. Warto odnosić się do tych wniosków tak, aby przekonywać zarówno nauczycieli, dyrektorów szkół, rodziców i samych uczniów, że zróżnicowane klasy to nie tylko wyzwania (i problemy), ale przede wszystkim zasoby, z których musimy nauczyć się korzystać dla wspólnego dobra.

Co zatem daje nam różnorodność – jako wymiar środowiska edukacyjnego?

• Uczy otwartości na nowe doświadczenia, co jest umiejętnością kluczową z punktu budowania potencjału adaptacyjnego jednostki – umiejętności elastycznego i konstruktywnego reagowania na dynamikę zmian w świecie; • Rozwija empatię jako zdolność uwzględniania perspektywy innych osób podczas podejmowania działań własnych – empatia pozwala wypracowywać trwałe kompromisy i umożliwia działania grupowe, ponadto stanowi wentyl bezpieczeństwa w utrzymywaniu kondycji człowieczeństwa zgodnie z humanizmem i ideą współodpowiedzialności za bliźniego; • Pobudza kreatywność – różnorodność motywuje (dając stymulujące bodźce) do oryginalnego, wykraczającego poza standardowe ramy, myślenia i poszukiwania odważnych, często zaczerpniętych z zupełnie innego paradygmatu, rozwiązań napotykanych problemów; • Pobudza procesy poznawcze – człowiek, spotykając różnorodne informacje, dąży do ich interpretacji, uporządkowania w procesie indywidualnej interioryzacji tak, aby utworzyć z nich wiedzę – wymaga to aktywności poznawczej, poruszania nowych tematów, sięgania po dodatkowe opracowania, po które prawdopodobnie by nie sięgnął, gdyby nie sytuacja konsternacji poznawczej wywołana różnorodnością; • Rozwija samowiedzę – kontakt z różnymi zasobami, różnymi poziomami funkcjonowania poszerza katalog cech, zainteresowań, działań, jakie mogą być atrybutami człowieka – daje to asumpt do uwzględniania szerszej palety kryteriów podczas budowania obrazu siebie.

Z pewnością nie jest to katalog zamknięty i wyczerpujący walory uczenia się w warunkach apologii różnorodności. Każdy z czytelników tej publikacji mógłby uzupełnić go swoją własną refleksją. I do niej właśnie zachęcam. Włączające doradztwo edukacyjne to przede wszystkim ustawiczna elastyczność doradcy, który własną postawą pokazuje, czym jest konstruktywna odpowiedź na wyzwania płynnej ponowoczesności. Choć nic nie jest stałe i ciągle takie samo, to sama już ta świadomość jest punktem wyjścia do uczenia się. Nawet w rwącej rzece przydaje się umiejętność pływania. A może to właśnie nasze umiejętności pływackie paradoksalnie mogą regulować prędkość wody?

Gdyby chcieć kontynuować tę metaforę i zakończyć publikację zgrabną pointą to można by napisać:

Drogi Doradco – Twoja rola to ratowanie nieumiejących pływać i tych, dla których nurt wody był zbyt szybki (doradztwo epizodyczno-interwencyjne). Jednocześnie oczekuje się od Ciebie tego, że nauczysz swoich podopiecznych pływania (doradztwo jako proces). Osobiście życzę Ci dominacji nauki pływania i takich zmian w systemie edukacji, które dadzą szansę na systematyczne lekcje na basenie, a nie ekstremalne akcje ratunkowe na morzu.

Autor

This article is from: