Szminka

Page 1

Szminka...

20 gram贸w kobiecej natury


Towarzyszy nam już od starożytności Stłamszona średniowiecznym klimatem nieoczekiwanie pojawia się na francuskich salonach, kokietując Ludwika XV przelotnym uśmiechem Madame de Pompadour. Pokonana przez rewolucję francuską, krwawi ciepłą czerwienią, składając śmiertelny pocałunek na ustach francuskiej arystokracji. Potem skryta gdzieś w kobiecej świadomości droczy się z kultem czystej natury zaszczepionym przez filozofa Jana Rousseau. Zagubiona w mrokach dziejów powoli zapuszcza się w najskrytsze pragnienia kobiet, zmagając się po drodze z demonami wojny. Potem, już wyzwolona przez francuskich drogistów jako stylo d’amour, kreśli kontury niezależności i równouprawnienia kobiet. Triumfuje karminową czerwienią ust sławnych hollywoodzkich gwiazd. Pożądana przez kobiety z całego świata, przewrotnie umyka pod płaszcz obyczajowej rewolucji lat 60., by znów emanować nadnaturalnym pięknem będącym inspiracją dla artystów i poetów. Ognistą czerwienią zalewa krwawiące serca kobiet, by z podniesioną głową demonstrowały swoją siłę i niezłomność wobec aktów terroryzmu. W XXI wiek snuje eteryczną woń nadziei, smakuje sukcesem...


Szminka... 20 gramów kobiecej natury

Spółka PCC EXOL SA niedawno wpro­wadziła do swojej oferty handlowej dwa produkty z grupy emulgatorów. EXOalc 1618 i EXOalc 1689 to blendy przezna­ czone do produkcji kosmetyków białych i kolorowych, w tym również szminek. Wiążą one składniki tych produktów, ułatwiając tym samym ich aplikację na powierzch­ni skóry. Poznaj historię tajnej kobiecej broni.

Szminka to nie pierwszy lepszy kosmetyk. Ukryta w pięknym opakowaniu, stylowa i elegancka stanowi atrybut współczesnej przebojowej kobiety. Młodszym bratem szminki jest błyszczyk do ust. Równie skuteczny jak niezbędny orędownik naszej kobiecości. Bo która z nas nie dostaje skrzydeł, gdy czuje na ustach ten delikatny smak? Szminka stosowana nawet okazjonalnie wywołuje w nas pewną dawkę pozytywnych emocji. Sprawia, że jesteśmy bardziej pewne siebie, świadome, odważne, przebojowe... Trudno wyobrazić sobie damską kosmetyczkę bez szminki lub błyszczyka. W dzisiejszych czasach są dostępne na wyciągnięcie ręki. Kolor, forma, opako-

wanie, zapach... Wszystko po to, żeby współczesna kobieta czuła się piękna i zadowolona. Szminka to oręż, który często nosimy w torebce… tak na wszelki wypadek. Przydaje się w najbardziej nieoczekiwanych momentach. Potrafi obronić nas przed zwątpieniem, smutkiem, niepewnością i szarością codzienności. Bywa, że barwa ust po użyciu szminki odzwierciedla aktualny stan naszego ducha. Specjaliści twierdzą, że kolor najczęściej używanej szminki, potrafi wiele powiedzieć o jej właścicielce. Eleganckie Francuzki kochają usta w kolorze ognistej czerwieni. Ciepłe brązy preferują piękne Hiszpanki, energiczne Włoszki wolą kolor pomarańczowy, a grzeczne Angielki malują usta na różowo.

1


Czerwony głód… Każdego roku na świecie sprzedaje się ponad 700 milionów szminek. Oznacza to, że co 22 sekundy na naszej planecie jedna z kobiet właśnie staje się właścicielką nowej szminki. Statystycznie co piętnasta jest koloru czerwonego. Karminowe usta od wieków uznawane są za atrybut odważnych, zdecydowanych kobiet. Czerwień pomadki do dziś odbierana jest jako symbol bezprecedensowej kobiecości. Ślad czerwonej szminki na szkle czy kołnierzyku męskiej koszuli potrafi burzyć najtrwalsze związki. Bywa znakiem zbrodni, zdradzonej miłości czy burzliwej intrygi. Romantyczny wymiar czerwonej szminki towarzyszy nam już od zarania dziejów. Usta malowała np. Kleopatra, używając do tego celu karminowego proszku uzyskanego z kruszonych żuków. Czerwone usta, przed laty zarezerwowane dla gwiazd kina i znanych artystek estradowych, przeszły bardzo długą drogę. Dziś kultowy kosmetyk ze słownika popkultury trafia wprost do naszych kosmetyczek i torebek. Czy kiedyś uda nam się zaspokoić ten czerwony głód? Pewnie nie. Lecz czy naprawdę tego chcemy?


3

Efekt szminki… Jak to działa?

Dlaczego w kryzysie koncerny kosmetyczne zwykle radzą sobie nie najgorzej, a nawet powiększają zyski? Odpowiedź jest prosta. Działa „efekt szminki”! Polega on na tym, że w czasie recesji gospodarczej nawet zamożni ludzie są ostrożni w planowaniu dużych wydatków. Wstrzymują się od zakupu nieruchomości, samochodów, cennej biżuterii czy drogich sprzętów. Zamiast nich wybierają drobne przyjemności, np. w postaci kosmetyków. Te zaś stanowią namiastkę luksusu, która poprawia nastrój w trudnych czasach. Zasadą działania „efektu szminki” jest to, że podczas kryzysu gospodarczego ludzie nie rezygnują z kupowania. Brak możliwości dokonywania większych i droższych zakupów kompensują sobie, nabywając dobra o niższej wartości.


4

Odpowiedzialnym za zdefiniowanie zjawiska „efektu szminki” jest Leonard Lauder, prezes koncernu Estée Lauder. Zjawisko to zostało zaobserwowane w USA podczas wielkiego kryzysu lat 30 ubiegłego wieku. Kiedy we wszystkich branżach redukowano zatrudnienie, a produkcja przemysłowa spadała, branża kosmetyczna dla odmiany szybko rosła w siłę. Produktem, który wówczas osiągał rekordy sprzedaży, była mała czerwona szminka. Podobne zjawisko miało miejsce podczas recesji gospodarczej w 1990 oraz 2001 roku. W trakcie spowolnienia gospodarczego po zamachach z 11 września sprzedaż czerwonej szminki w USA wzrosła o 11%. Co ciekawe, efekt ten zadziałał także w sytuacji kryzysu w wielu krajach odmiennych kulturowo. Powyższe przykłady świadczą o tym, że szminka w sytuacjach kryzysowych jest nie do przecenienia. Jej geniusz tworzy swoistą metaforę, która znajduje swoje odzwierciedlenie podczas kryzysów gospodarczych, gdy kobiety są skłon-

ne wydawać więcej na kosmetyki. Te panie, które przed kryzysem korzystały np. z kosztownych wyjazdów do hoteli SPA, są w stanie z nich zrezygnować. W zamian kupią luksusowy krem czy kosztowną maseczkę. Jako alternatywę częstych wizyt u drogiego fryzjera prawdopodobnie wybiorą odżywkę z wyższej półki. Współczesne kobiety w czasach finansowej bessy rezygnują z drogich perfum czy szpilek z najnowszej kolekcji. W zamian kupią dobrą szminkę, błyszczyk czy czerwony lakier do paznokci, ponieważ ich koszt (nawet gdy są sygnowane dobrą marką) stanowi ułamek ceny markowych butów z kolekcji Louboutina czy ulubionych perfum Diora. W ten sposób my, kobiety, poprawiamy sobie humor i zmniejszamy dyskomfort wynikający z konieczności rezygnacji z kosztowniejszych zakupów. Nie tracimy przy tym uczucia tak przyjemnego konsumpcyjnego głodu i cieszymy się mniejszymi przyjemnościami. To tylko przykłady działania „efektu szminki”, który działa również w od-

niesieniu do płci przeciwnej. Czym panowie są w stanie zastąpić kosztowne dobra luksusowe, takie jak samochody, motory czy drogie zegarki? Otóż w przypadku mężczyzn brakuje konkretnego symbolu, którym w odniesieniu do kobiet jest szminka. W czasach kryzysowych panowie chętnie sięgają po takie produkty jak dobre alkohole, sprzęt elektroniczny, sprzęt sportowy czy nowoczesne, modne, markowe gadżety znanych producentów.


Inspiracje w sztuce… Kobiece usta ubarwione czerwoną szminką stanowiły na przestrzeni lat twórczą inspirację dla wielu znamienitych artystów. Na przykład w pierwszej połowie XX wieku amerykański fotograf i reżyser Man Ray, twórca dadaistycznych, awangardowych produkcji, fotografował pomalowane szminką usta Lee Miller, późniejszej fotoreporterki wojennej. Dalej, Salvador Dali zainspirowany karminowymi ustami aktorki Mae West w 1938 roku zaprojektował i wykonał sofę odwzorowującą ich kształt. Andy Warhol zainspirowany czerwienią szminki pięknej aktorki i modelki Marilyn Monroe powielał w różnych wariantach odcisk jej pomalowanych ust. Swój udział w światowej „kampanii” czerwonej szminki miała również marka wina Dom Pérignon. W 2008 roku szwajcarska artystka Sylvie Fleury, specjalnie z okazji inauguracji wystawy swoich prac w Genewie, zaprojektowała oryginalne kieliszki ozdobione odciskiem czerwonych ust. Już podczas wernisażu naczynia znikały w torebkach zaproszonych pań, mimo że cena za jedną sztukę wynosiła wtedy prawie 200 franków szwajcarskich.

5


6

Śmiercionośny pocałunek starożytności… Namiastka szminki towarzyszy nam już od zarania dziejów. Sądząc po znaleziskach archeologicznych, już w starożytnej Mezopotamii, około 2500 lat temu, kobiety malowały usta specjalnie spreparowaną pastą o czerwonym zabarwieniu. Jej głównym składnikiem były rozdrobnione kamienie półszlachetne. Również w grobowcach faraonów egipskich znaleziono małe naczynia z mazistą substancją stanowiącą mieszaninę ochry (minerał) i tłuszczy roślinnych. Kobiety aplikowały ją na usta, wyciskając pastę z wcześniej wypełnionej nią łodygi roślinnej czy też źdźbła trzciny. Niektóre Egipcjanki w odróżnieniu od koloru czerwonego upodobały sobie wyrafinowany fiolet. Aby uzyskać pożądany efekt, do preparowania cennej pasty używały jodu i bromu. Niestety takie mieszanki okazały się trujące.


Ich regularne używanie często kończyło się śmiercią. Stąd właśnie wzięło się powiedzenie „pocałunek śmierci”. W starożytnym Egipcie malowanie ust było zastrzeżone wyłącznie dla wysoko urodzonych. W antycznej Grecji natomiast nakazywano malować wargi heterom – ekskluzywnym, wykształconym „paniom do towarzystwa” oraz pospolitym kobietom lekkich obyczajów. W antycznym Rzymie przeciwnie. Tylko szlachetnie urodzone kobiety malowały usta, by odróżnić się od pospólstwa. Pomimo że narodziny szminki datuje się na rok 1883, to już w X stuleciu naszej ery człowiek okrzyknięty ojcem współczesnej chirurgii – Abu al-Quasim al-Zahrawi z Andaluzji – formował niewielkie pałeczki zrobione z mieszaniny wosku, aromatów i pigmentów, którymi kobiety z upodobaniem malowały usta. W epoce średniowiecza podejście do poprawiania naturalnej urody było już zgoła odmienne. Kobiety, które używały szminki lub farbowały włosy,

były uznawane za grzesznice, którym pycha kazała sprzeciwić się woli Bożej. Przedstawicielki płci pięknej żyjące w średniowieczu, wystrzegały się więc malowania ust w obawie przed odrzuceniem i napiętnowaniem przez społeczeństwo i Kościół.

7


8

Malować czy nie malować? Ideały kobiecego piękna zaczęły zdecydowanie zmieniać kierunek już w epoce renesansu. Poprawianie urody poprzez malowanie ust stawało się coraz bardziej powszechne pomimo ciągłego, lecz już nieco mniejszego niezadowolenia ówczesnego kleru. Już w XVII wieku podczas panowania Króla Słońce – Ludwika XIV, aż po wiek XVIII, gdy we Francji panował Ludwik XV, na dworze królewskim malowali się wszyscy wysoko urodzeni, nie wyłączając mężczyzn. Półpłynna mikstura do malowania ust, grająca wówczas rolę dzisiejszej szminki, była przechowywana w małych


9

ceramicznych pojemnikach, a czerwony kolor nadawały jej zmiażdżone insekty i pasożyty roślin o nazwie czerwce. Po okresie wielkiej popularności nadszedł czas, gdy szminka popadła w niełaskę w całej Europie. Przyczynił się do tego znany filozof Jan Jakub Rousseau głoszący pochwałę czystej natury. Jego idea trafiła na podatny grunt i zawładnęła umysłami społeczności europejskiej u schyłku XVIII wieku. Podczas rewolucji francuskiej

używanie szminki zdradzało przynależność do znienawidzonej arystokracji. Czerwone usta prowadziły więc ich właścicielki i właścicieli prosto pod gilotynę. W Anglii sprawa szminki nie przedstawiała się aż tak dramatycznie. Nie ścinano głów, ale w 1770 roku brytyjski parlament uchwalił prawo do anulowania małżeństwa zawartego przez mężczyzn, którzy poślubili kobiety używające na co dzień szminki. Jej stosowanie zostało uznane za czyn

karygodny, a paniom, które malowały usta, stawiano zarzut uwiedzenia i zmuszenia mężczyzny do ślubu. Z początkiem XIX wieku znów zaczęto akceptować makijaż na kobiecej twarzy. Jednak naszemu polskiemu bohaterowi literackiemu, panu Tadeuszowi (w 1855 roku Adam Mickiewicz napisał „Pana Tadeusza”), jeszcze nieco przeszkadzał róż na policzkach Telimeny – „Przebóg, uróżowiona!”, wymsknęło mu się z dezaprobatą, gdy ją ujrzał.


10

Czarodziejski ołówek… Mniej więcej w tym samym czasie, gdy nasz polski pan Tadeusz wyrażał swoją dezaprobatę wobec zaróżowionych policzków Telimeny, poeta i krytyk Charles Baudelaire skutecznie pracował nad hucznym powrotem szminki na francuskie i europejskie salony. W tekście pt. „Malarz życia nowoczesnego” opublikowanym w „Le Figaro” zawarł rozdział o pochwale makijażu. W swoim materiale ostro skrytykował gloryfikację naturalnego piękna. Uważał, że kobieta ma prawo, a nawet obowiązek być czarodziejska i nadnaturalna.


Oficjalne narodziny współczesnej szminki… 1 maja 1883 roku, czyli około 20 lat później, dwóch francuskich drogistów zaprezentowało na światowej wystawie w Amsterdamie pałeczkę do malowania ust, uformowaną z mieszaniny wosku pszczelego, łoju jelenia i olejku rycynowego. Nie miała jeszcze praktycznej zamykanej tulejki chroniącej torebkę czy kosmetyczkę przed zabrudzeniem. Była zawinięta w cienką bibułkę, którą należało ostrożnie odwinąć, by pomalować usta. Słynna aktorka Sarah Bernhardt nazwała szminkę stylo d’amour – ołówkiem miłości. Początkowo pomadka była droga i mogły sobie na nią pozwolić tylko zamożne panie.

Opakowanie dla szminki w postaci metalowej tulejki zaprojektowała i wyprodukowała w 1900 roku firma Guerlain. Ten praktyczny wynalazek jeszcze bardziej spotęgował modę na malowanie ust wśród hollywoodzkich aktorek. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Pragnienie posiadania czerwonej szminki zawładnęło kobietami na całym świecie. Moda na malowanie ust przybierała czasami formę manifestu. Na przykład właścicielka firmy kosmetycznej, Elizabeth Arden, rozdawała kobietom czerwone szminki jako symbol ich niezależności. W ten sposób wyrażała poparcie dla sufrażystek walczących o prawa wyborcze dla kobiet.

11


12

Szminki patriotki… Niestety w latach 60., wraz z rewolucją obyczajową szminka znów popadła w niełaskę. Uznana za znak podporządkowania kobiety i jej uprzedmiotowienia z pokorą powtórnie odeszła do lamusa. Wcześniej z kolei – w latach 40. – szminka nieoczekiwanie zmieniła się w amerykański symbol patriotyzmu.

produkcji broni. Rząd USA zalecił jednak przedsiębiorcom, aby dostarczyli czerwone szminki do szatni zatrudnionych w fabrykach pracownic. Nazwy pomadek były oczywiście programowe, np. „Patriot Red” czy „Victory”. Szminki powszechnie dostępne w takiej formie bardzo podnosiły kobiece morale. Po pamiętnych wydarzeniach 11 września 2001 roku miała miejsce

On a bad day, there is always a lipstick Na zły dzień, zawsze najlepsza jest szminka

druga, podobna sytuacja, ale tym razem bez wsparcia amerykańskiego rządu. Firma kosmetyczna Estée Lauder sprzedała wówczas podwójną ilość czerwonych szminek. Amerykanki same przejęły inicjatywę. Kupując

– brzmiał slogan reklamowy firmy Revlon.

nową szminkę, demonstrowały swój

W czasie II wojny światowej magazyn „Vogue” pytał: „Czy w takich czasach możemy myśleć o naszym wyglądzie?”. Wszak stal była niezbędna do

makabrycznych wydarzeniach, które

sprzeciw wobec aktów terroryzmu. Po wstrząsnęły światem, szminka stała się symbolem niezłomności i siły amerykańskich kobiet.


13

Savoir-vivre i potwór z Loch Ness…

Szminka przyciąga wzrok i jednocześnie jest sygnałem ostrzegawczym: „stop, ani kroku dalej!”. Może być również przysłowiową kropką nad „i” w kobiecej rywalizacji, która – choć często opisywana – nie trafiła jeszcze jako problem badawczy pod lupę psychologów. Szminka stała się niewątpliwie swego rodzaju codziennym uniformem pracującej kobiety. Przed istotnym spotkaniem lub prezentacją

nowego projektu zaleca się pomalowanie ust po to, aby wzrok słuchaczy skupił się na przemawiającej. Warto dodać, że szminka została wyróżniona również przez współczesny savoir -vivre. Malowanie ust w miejscach publicznych jest jedyną czynnością upiększającą dopuszczalną przez dzisiejszą etykietę. Ulubiona i sprawdzona pomadka potrafi natychmiast po użyciu podnieść naszą samoocenę, nawet

w najbardziej beznadziejnej sytuacji. Potwierdziła to Bianca Jagger, była żona Mike’a Jaggera, lidera zespołu The Rolling Stones, która w jednym z wywiadów udzielonych dziennikarzom powiedziała: „Kiedy od kilku dni nie spałaś i wyglądasz jak potwór z Loch Ness, tylko jedno pomoże ci, byś czuła się jak człowiek. Błyszczące usta!”.


14


Ciekawostki o szmince... Kleopatra, najbardziej znana egipska królowa, używała karminowego proszku pozyskiwanego ze skruszonych żuków, który sprawiał, że jej usta przebierały żywy czerwony odcień.

Max Factor był artystą wśród osób, które tworzyły przez lata nowe trendy w sztuce makijażu. To właśnie on w 1928 roku wymyślił niezwykle dziś popularny błyszczyk do ust.

Szminka zyskała popularność w XVI wieku dzięki brytyjskiej królowej Elżbiecie I i kobietom z jej dworu. Panie malowały usta specjalną mieszaniną wosku pszczelego i siarczku rtęci.

Popularność szminki wzrosła w czasie II wojny światowej dzięki przemysłowi filmowemu.

W 1770 roku brytyjski parlament uchwalił akt prawny, dzięki któremu kobiety, które malowały usta szminką, mogły być uznane za wiedźmy. Te zaś były oskarżane o uprawianie czarów, co często kończyło się wyrokiem śmierci. W czasie złotego wieku islamu, arabsko -andaluzyjski lekarz i chemik Abu al-Qasim al-Zahrawi (Abulcasis) stworzył twardą szminkę. Proces jej produkcji opisał w swojej encyklopedii medycyny i chirurgii „Al-Tasrif”. Pierwsza szminka uwydatniająca usta pojawiła się na rynku w 1915 roku.

W 1950 roku amerykańska chemiczka Hazel Bishop stworzyła pierwszą szminkę długo utrzymującą się na ustach, która nie rozmazywała się podczas pocałunku. Przeciętna kobieta zjada od 2 do 3 kg szminki w ciągu całego życia. Ponad 90% kobiet w wieku 19–35 lat nosi przy sobie szminkę i tusz do rzęs. Publiczne malowanie ust jest jedyną czynnością upiększającą dopuszczalną przez współczesny savoir-vivre.

15


16

Karminowa czerwień czy paryski róż? Czyli co w szmince siedzi? Z czego składa się szminka? Nasz ulu-

pluskwiaków o nazwie Dactylopius

biony kolorowy kosmetyk oprócz wo-

Coccus (rodz. Coccidae). Ze 120–140

sku i oleju oliwkowego zawiera różne

tysięcy samic można otrzymać jeden

kwasy organiczne, barwniki i środki

kilogram barwnika koszenilowego lub

odblaskowe. Perłowe pomadki za-

kwasu karminowego. Również dziś

wdzięczają swój blask rybom, a ściślej

szminki najlepszych marek kosmetycz-

mówiąc zmielonym rybim łuskom trak-

nych bazują na pigmentach uzyskiwa-

towanym uprzednio kwasem. Kolory

nych ze sproszkowanych pluskwia-

różnych odcieni pomadek otrzymuje się, stosując najtajniejsze receptury. Jeszcze do niedawna podstawowym

ków, choć coraz częściej stosuje się barwniki syntetyczne.

barwnikiem stosowanym do produk-

Krótki opis najważniejszych składni-

cji szminek były sproszkowane samice

ków szminki.


Barwniki: Laki, barwniki zawierające eozynę, pigmenty – za konkretny kolor szminki odpowiedzialne są różnorodne związki chemiczne, na przykład tlenki żelaza (od czerwono-brązowego do czerwonego; rozjaśnianie odcieni, pomadki w kolorach pastelowych), fiolet manganowy (od różowego do lila) oraz białe pigmenty dwutlenku tytanu i łyszczyku (mika odpowiadająca za nabłyszczanie i perłowy odcień). Szminki zawierają na ogół od 1 do 3% pigmentów. Aby uzyskać bardzo mocne kolory, można stosować barwniki organiczne. Do stosowania na świecie dopuszczonych jest jedynie ok. 10 organicznych laków.

Olejki zapachowe i aromaty spożywcze Likwidują zapach oraz smak własny surowców. Nadają szmince przyjemny smak i zapach.

Oleje i woski Wosk pszczeli – poprawia konsystencję szminki i przyczepność pigmentów. Wosk karnauba i kandelilla, octan cetylu – poprawiają konsystencję, regulują temperaturę topnienia szminki, zwiększają jej trwałość i wpływają na jakość aplikacji.

Środki konserwujące i przeciwutleniacze Zapobiegają rozkładowi bakteryjnemu i jełczeniu olejów i wosków.

Składniki pielegnacyjne Wyciąg z rumianku, pantenol – chronią skórę ust. Liposomy, ceramidy – zapobiegają wysuszaniu skóry.

Olej parafinowy – zwiększa odporność na temperaturę.

Systemy transportujące tlen – zwiększają nawilżenie skóry i trwałość pigmentów, pobudzają metabolizm w komórkach.

Olej rycynowy – nadaje połysk i ułatwia aplikację.

Substancje nawilżające – skutecznie nawilżają skórę.

Alkohol cetylowy – zwiększa właściwości pielęgnacyjne i ułatwia aplikację.

Filtry UV – chronią skórę przed promieniowaniem UV, zapobiegają wysuszaniu.

Olej silikonowy – zwiększa trwałość pigmentów i nadaje połysk.

Wyciągi z aloesu i jedwabiu – nawilżają i wygładzają skórę ust.

Lanolina kosmetyczna – zwiększa trwałość masy i ma właściwości pielęgnacyjne.

Witamina E – chroni skórę ust, zapobiega utlenianiu się masy tłuszczowej i jełczeniu kosmetyku.

17


18

Ciekawe publikacje „Szminka w Afganistanie” – tytułowa szminka to symbol pozostawionego świata, lepszego życia, wreszcie symbol kobiecości, w Afganistanie nieobecnej, ale dającej siłę i wiarę. Autorką „Szminki w Afganistanie” jest Roberta Gately – amerykańska pielęgniarka, uczestniczka akcji humanitarnych w Afryce i Azji, pisarka.

Polecane strony internetowe www.sukcespisanyszminka.pl www.historyofcosmetics.net www.lipstickhistory.com www.health.howstuffworks.com www.kosmopedia.org

Autor tekstu Beata Gruś Marketing & Sustainable Development Manager PCC EXOL SA


Okładka „Ty i ja” – luty 1965 roku

Reklama „Ty i ja” – luty 1965 roku


PCC EXOL. Sustainable technology for beauty... EXOalc 1618 i EXOalc 1698, to woskowe substancje powierzchniowo czynne, pochodzenia naturalnego oferowane przez PCC EXOL SA. Dzięki znakomitym właściwościom emulgującym są powszechnie używane do produkcji kosmetyków białych i kolorowych takich jak np. kremy czy szminki do ust. Ich rola polega na wiązaniu komponetnów kosmetyku nadając mu pożądaną konsystencję, ułatwiając tym samym aplikację na powierzchni skóry. Ponadto zapobiegają utracie wilgotności zapewniając przez to wysoki poziom nawilżenia. Takie działanie produktów z grupy EXOalc powoduje że skóra nabiera miękkości i delikatności.



PCC EXOL SA ul. Sienkiewicza 4 56-120 Brzeg Dolny www.pcc-exol.eu


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.