Rodzinna Œwis³ocza
Koszalinianie na medal
Aktywni seniorzy
Rynek – wizytówka miasta?
Rozmowa z Edwardem strona Grzegorzem Funke, koszaliñskim fotografikiem i podró¿nikiem.
Ponad 22 tys. z³otych uda³o strona siê zebraæ podczas II Pikniku Charytatywnego na rzecz Hospicjum dla Dzieci.
Irena Ciesielska odpowiada strona na pytanie, dlaczego warto zapisaæ siê na Uniwersytet Trzeciego Wieku.
Trwaj¹ prace nad przebudo- strona w¹ Rynku Staromiejskiego. Ich ukoñczenie planowane jest na koniec czerwca.
10
14
15
Strona 3 Wiele osób chodzi z pochmurnymi minami, ci¹gle gdzieœ pêdzi, nie maj¹c czasu dla siebie, dla najbli¿szych. Dzieci i m³odzie¿ zamiast korzy-
staæ z uroków wiosny prowadz¹ wirtualne ¿ycie. Oczywiœcie jest grupka tych, którzy próbuj¹ cokolwiek interesuj¹cego w swoim ¿yciu
robiæ, ale takich jest coraz mniej. Grzegorz Lanzer zdecydowanie nale¿y do tych, którzy w swoim ¿yciu robi¹ wiele. Pomimo
Fot. Maciej S³uszniak
9
niepe³nosprawnoœci ruchowej prowadzi aktywne ¿ycie. Reprezentuje Polskê w zawodach wyciskania sztangi i odnosi sukcesy.
2
Czerwiec 2014 r.
Drodzy Czytelnicy, oddajemy w Wasze rêce czerwcowy numer miesiêcznika Koszalin Bli¿ej. Zbli¿a siê czas wakacji i wiele osób planuje wypoczynek. W tym wydaniu przybli¿amy najstarsze biuro podró¿y w Koszalinie – Turysta, które dzia³a od 1957 roku. Obecna w³aœcicielka, Ma³gorzata Ignatowicz, pracuje w bran¿y od ponad 30 lat. Jej klienci wiedz¹, ¿e zawsze mog¹ liczyæ na profesjonalizm i rzetelnoœæ. Do Koszalina przyjedzie wielu turystów. Mam nadziejê, ¿e bêdziemy mogli pochwaliæ siê Rynkiem Staromiejskim po rewitalizacji, który ma byæ wizytówk¹ turystyczn¹ Koszalina. Jak bêdzie zagospodarowany plac, mo¿emy zobaczyæ w aktualnym wydaniu miesiêcznika. Przybli¿amy równie¿ dzia³ania Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Doros³ych Filia Koszalin. Pracownicy oraz wolontariusze s¹ skuteczni w pozyskiwaniu œrodków. Podczas zorganizowanego w ostatnim czasie pikniku charytatywnego „Wspólna zabawa – Szlachetna sprawa”, zebrali ponad 22 tys. z³otych. O tym, jak ¿yje pe³ni¹ ¿ycia, pomimo niepe³nosprawnoœci ruchowej, opowiada nam Grzegorz Lanzer, zwi¹zany ze Stowarzyszeniem Sportu Niepe³nosprawnych START KOSZALIN. Pan Grzegorz nale¿y do sekcji wyciskani sztangi i reprezentuje Koszalin w wielu krajowych i miêdzynarodowych zawodach, odnosz¹c sukcesy. Tradycyjnie ¿yczê Pañstwu mi³ej lektury i dziêkujê za nadsy³ane El¿bieta Jasiñska
Innowacja, to przysz³oœæ gospodarki Swoje cele NOT realizuje m.in. przez organizacjê konkursu, w którym wyró¿nienia otrzymuj¹ podmioty popularyzuj¹ce nowoczesne technologie. Nagradzane s¹ najbardziej wartoœciowe przedsiêwziêcia wzmacniaj¹ce gospodarkê regionu i wp³ywaj¹ce na poprawê œrodowiska naturalnego. Nagrod¹ jest okaza³a statuetka z wizerunkiem gryfa. Ma ona symbolizowaæ si³ê i od-
16 maja br. w Filharmonii Koszaliñskiej odby³a siê uroczysta gala inauguracyjna 46. Koszaliñskich Dni Techniki Pomorza Zachodniego. W ten sposób podsumowano kolejn¹ edycjê konkursów za nowe rozwi¹zania w dziedzinie ochrony œrodowiska i techniki.
K
Laureaci tegorocznych nagród Œrodkowopomorskiej Rady NOT
Zachodniopomorski Produkt 2014: • firma POM-EKO Sp z o.o. ze Szczecinka za przyczepê trójstronnego wywrotu PWT 18, • browar FUHRMANN SA z Po³czyna-Zdroju za piwo Po³czyñskie Zdrojowe. Koszaliñski Produkt 2014: • DEGA SA za Paprykarz Szczeciñski, • MEDEN INMED sp z o.o. za produkt o nazwie „Grupa sto³ów do pionizacji pacjentów z funkcjami do rehabilitacji koñczyn dolnych VERTIMO; modele CLASSIC, HI – LO, HI -LO STEP”, • TELEWIZJA KABLOWA KOSZALIN sp. z o.o. za telewizjê cyfrow¹ SIGMA MAX. Us³uga Roku 2014: Hotel Medical SPA UNITRAL sp. z o.o. S.k. – za pakiety us³ug DAY SPA, WEEK SPA I GYNO SPA w klimacie Morza Martwego. Inwestycja Roku 2014: Firmus Group za inwestycjê Apartamentowiec DUNE (Mielno) .
Fot. Marcin Torbiñski (2)
oszaliñska Œrodkowopomorska Rada Naczelnej Organizacji Technicznej (NOT) istnieje ju¿ ponad 60 lat. – Nasz¹ misj¹ jest konsolidacja œrodowiska in¿ynierskiego. £¹czymy kadrê techniczn¹ z ró¿nych dziedzin – mówi prof. Tomasz Heese, prezes zarz¹du Œrodkowopomorskiej Rady NOT. Celem stowarzyszeñ jest naukowo-technicznych wp³ywanie na rozwój techniki, nauki i gospodarki. – Naukowcy odkrywaj¹ to, co istnieje, a in¿ynier tworzy coœ zupe³nie nowego – mówi prof. Heese. W³aœnie wspieranie innowacyjnoœci jest najwa¿niejszym celem organizacji.
wagê, ale tak¿e szybkoœæ dzia³ania. – Chcemy te¿ wspieraæ i promowaæ innowacyjn¹ gospodarkê. Przysz³oœci¹ naszego regionu jest na przyk³ad biogospodarka – mówi prof. Heese. NOT oferuje ró¿nego rodzaju kursy i szkolenia. W Domu Technika przy ul. Jana z Kolna organizuje równie¿ wiele imprez naukowych. (ms)
PATRONAT
Firma Roku 2014: GAWEX MEDIA sp. z o.o., Szczecinek. Mened¿er Pomorza Zachodniego 2013: Franciszek Klim, prezes zarz¹du Pomorsko-Mazurskiej Hodowli Ziemniaka sp. z o.o. z/s w Strzekêcinie.
Rektor Tadeusz Bohdal i pañstwo Ewa i Piotr Krol.
Konkurs „Lider Samorz¹du Terytorialnego 2014”: Ryszard Osiowy, wójt gminy Œwieszyno. Nowe rozwi¹zania w dziedzinie techniki za rok 2013: • Mojsiuk Centrum Blacharsko-Lakiernicze SA za system „Monitorowanie i kontrola procesu naprawy blacharsko-lakierniczej za pomoc¹ programu DMS Solution” w Mojsiuk Centrum Blacharsko-Lakierniczym, • Dr in¿. Rafa³ Gryglicki za pracê „Technologia nagniatania œlizgowego elementem diamentowym czêœci walcowych o twardoœci powy¿ej 55 HRC wraz z algorytmem optymalnego sterowania procesem”. Nowe Rozwi¹zania w Dziedzinie Ochrony Œrodowiska za rok 2013: • Dr in¿. Diana Fija³kowska za rozprawê doktorsk¹ zatytu³owan¹ „Zmiennoœæ parametrów energetycznych wierzby krzewiastej w zale¿noœci od jej uprawy”, • Dr in¿. Sylwia Janta-Lipiñska za rozprawê doktorsk¹ zatytu³owan¹ „Poprawa efektywnoœci ekologicznoœci spalania paliwa w kot³ach przemys³owo-grzewczych”, • Prof. Tomasz Rydzkowski za „Teoretyczne i doœwiadczalne podstawy efektywnego wyt³aczania œlimakowo-tarczowego w recyklingu materia³ów i kompozytów polimerowych”. Od lewej: prof. Tomasz Heese, dr Marek Sietnicki (g³ówny projektant DUNE), Stein Christian Knutsen (prezes Firmus Group), wicemarsza³ek Andrzej Jakubowski.
Redakcja: ul. Partyzantów 17, 75-411 Koszalin, tel. 94 347 81 65, fax 94 342 71 33 e-mail: redakcja@permedia.koszalin.pl Sekretariat: tel. 94 347 81 65 e-mail: sekretariat@permedia.koszalin.pl
Redakcja i wspó³pracownicy: Aldona Bohuszewicz-S³uszniak, Katarzyna Cudzi³o, Izabela Piecuch, Aleksandra S³awiñska, Magdalena Sobolewska, Ilona Stec, Wojciech Grela (foto), Miros³aw Krom, Wies³aw Miller, Bronis³aw Olenkowicz, Marcin Torbiñski (foto), Jacek Wezgraj, Piotr Zaczek
Sk³ad i ³amanie: Tomasz Stukan Wydawnictwo PerMedia S.A. 75-411 Koszalin, ul. Partyzantów 17 NIP: 669 241 81 72 Prezes zarz¹du: El¿bieta Jasiñska Druk: Agora S.A. Pi³a
Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ. Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych. Zastrzega sobie te¿ prawo do ich redagowania i skracania. Nak³ad regulowany: od 15 000 do 20 000 egzemplarzy.
Do³¹cz do nas na:
Firma nale¿y do:
3
Czerwiec 2014 r.
¯yjê pe³ni¹ ¿ycia Dziwne mamy czasy. Wiele osób chodzi z pochmurnymi minami, ci¹gle gdzieœ pêdzi, nie maj¹c czasu dla siebie, dla Dzieci najbli¿szych. i m³odzie¿ zamiast korzystaæ z uroków wiosny prowadz¹ wirtualne ¿ycie. Za spraw¹ komputerów, tabletów i „wypasionych” telefonów komórkowych utrzymuj¹ kontakt ze œwiatem, a œwiat rzeczywisty umyka gdzieœ za oknem. Oczywiœcie jest grupka tych, którzy próbuj¹ cokolwiek interesuj¹cego w swoim ¿yciu robiæ, ale takich jest coraz mniej.
G rzegorz Lanzer zdecydowa-
znym dla osób poruszaj¹cych siê na wózku, choæ jeszcze jest wiele do zrobienia. Porusza siê sprawnie na sportowym, zwinnym wózku inwalidzkim. JeŸdzi samochodem – dostosowanym dla niepe³nosprawnych – dziêki któremu mo¿e dotrzeæ do wielu miejsc wczeœniej dla niego niedostêpnych. Mieszka w bloku wyposa¿onym w specjalny podjazd dla osób niepe³nosprawnych. Dziêki temu sta³ siê niezale¿ny i zyska³ swobodê w poruszaniu siê. Codziennie jeŸdzi do pracy, na si³owniê, po zakupy. Jest samodzielny, z du¿ym apetytem na ¿ycie. Jeœli gdziekolwiek dzieje siê coœ ciekawego, to chce tam byæ. Nie trwoni czasu na siedzenie w domu. Spotyka siê z przyjació³mi i znajomymi. Niekiedy lubi te¿ samotnie zatopiæ siê w t³umie i poczuæ têtni¹ce ¿yciem miasto, obcowaæ z otaczaj¹cym go œwiatem. Za œwietn¹ przygodê
uwa¿a sp³ywy kajakowe, w których uda³o mu siê parokrotnie wzi¹æ udzia³. Ceni ka¿d¹ chwilê, stara siê nie zmarnowaæ z ¿ycia ani kawa³ka, maj¹c œwiadomoœæ, jakim jest kruchym darem. O swojej chorobie nie lubi mówiæ. Jest ona faktem, na który nie ma wp³ywu. Musia³ siê z ni¹ oswoiæ i nabraæ du¿ej wprawy, aby sobie z ni¹ radziæ. Otwarty wobec ludzi, z dystansem do swojej niepe³nosprawnoœci, z wielkim poczuciem humoru i ciêt¹ ripost¹. Koledzy ze szko³y wspominaj¹, jak nie dostosowa³ siê do nakazu noszenia krótkich w³osów (zawsze nosi³ d³ugie, spiête w kucyk) i tu¿ przed matur¹ zosta³ zawieszony w prawach ucznia. Gdy ¿adne argumenty wobec dyrekcji nie pomog³y, wysun¹³ ostatni, ¿e Chrystus przecie¿ te¿ nosi³ d³ugie w³osy (nale¿y nadmieniæ, ¿e uczêszcza³ do Szko³y Katolickiej)
Fot. Maciej S³uszniak (2)
Ogólnopolski Turniej o Puchar Prezydenta Ko³obrzegu, podczas którego trzykrotnie z rzêdu zajmowa³ pierwsze miejsce. Na zdjêciu wraz z bratem Mieszkiem podtrzymuj¹cym mu nogi.
Fot. Archiwum Grzegorza Lanzera
nie nale¿y do tych, którzy w swoim ¿yciu robi¹ wiele. Pomimo niepe³nosprawnoœci ruchowej prowadzi aktywne ¿ycie. Poza prac¹ na koszaliñskim basenie, zwi¹za³ siê równie¿ ze Stowarzyszeniem Sportu Niepe³nosprawnych „START KOSZALIN”, gdzie nale¿y do sekcji wyciskania sztangi le¿¹c. Bierze udzia³ w licznych zawodach, reprezentuj¹c Koszalin podczas turniejów nie tylko na terytorium Polski, ale równie¿ nasz kraj podczas miêdzynarodowych zawodów. By³ ju¿ w Grecji, Malezji, S³owacji, Rosji, Holandii, Francji, Anglii, na Wêgrzech, Litwie i dwukrotnie w Emiratach Arabskich. Emiraty Arabskie wspomina szczególnie. Z inicjatywy szejka arabskiego zaproszono zawodników do tego egzotycznego kraju, w którym odmienne zwyczaje, kultura i sam klimat by³y osobliwym prze¿yciem. Urodzi³ siê 28 lat temu w Koszalinie. W mieœcie, w którym wtedy niepe³nosprawnym ruchowo ciê¿ko by³o siê samodzielnie poruszaæ. Na szczêœcie, z czasem, zmieni³o siê to na lepsze. Koszalin sta³ siê miastem bardziej przyja-
Tegoroczne Mistrzostwa Œwiata w Dubaju (Emiraty Arabskie), podczas których Grzegorz zaj¹³ szóste miejsce wyciskaj¹c 176 kg.
wieloma wyzwaniami losu. Jest uparty i zaciekle d¹¿y do wyznaczonych celów. Uwa¿a, ¿e w ¿yciu trzeba za ka¿dym razem nieco wy¿ej podnosiæ poprzeczkê, aby to ¿ycie by³o ciekawsze, dopingowa³o do dzia³ania. W Stowarzyszeniu Sportu Niepe³nosprawnych „START KOSZALIN”, w swojej grupie wagowej, jest najlepszym zawodnikiem w wyciskaniu sztangi le¿¹c. Jest aktualnym rekordzist¹ Polski w dwóch kategoriach wagowych (65 kg i 72 kg). Do swoich najwiêkszych sukcesów zalicza br¹zowy medal na Mistrzostwach Europy w Aleksinie (Rosja), kiedy to w maju 2013 roku wycisn¹³ 172 kg. Wa¿ne dla niego jest równie¿ zajêcie szóstego miejsca podczas tegorocznych, odbywaj¹cych siê w kwietniu, Mistrzostw Œwiata w Dubaju (Emiraty Arabskie) – wycisn¹³ 176 kg. Kilkakrotne zdobywa³
Bardzo silnie zwi¹zany jest ze swoimi rodzicami i bratem Mieszkiem. Mamie El¿biecie zawdziêcza pe³n¹ poœwiêcenia opiekê. Nie podjê³a pracy zawodowej, by móc mu pomagaæ w codziennej egzystencji (zawozi³a do szko³y, na rehabilitacjê i do lekarzy), a mieszkaj¹c w wie¿owcu – bez podjazdu dla niepe³nosprawnych – musia³a siê mierzyæ ze schodami prowadz¹cymi z parteru na podwórko. Tacie Markowi i bratu równie¿ zawdziêcza wiele. Gdy tylko mog¹ towarzysz¹ mu w zmaganiach sportowych. Gdy potrzebuje pomocy, zawsze mo¿e na nich liczyæ. Nie zgadza siê ze stwierdzeniem, ¿e z rodzin¹ wychodzi siê najlepiej na zdjêciach. Jego rodzina jest dowodem na to, ¿e mo¿e byæ inaczej. Dziêki wychowaniu w poczuciu mi³oœci, szacunku do ¿ycia, do drugiego cz³owieka potrafi siê mierzyæ z
tytu³ mistrza i wicemistrza Polski, o czym œwiadczy pokaŸna kolekcja pucharów i statuetek. Jak sam mówi, najwiêksze sukcesy jeszcze przed nim. Ju¿ teraz myœli o Igrzyskach Paraolimpijskich, które maj¹ siê odbyæ w 2016 roku w Rio (Brazylia) i przygotowuje siê do nich sumiennie. A w miêdzyczasie tyle rzeczy, w których chce uczestniczyæ, bêdzie siê dziaæ wokó³ niego, jeszcze nie wie jakich, ale na ka¿de wyzwania jest otwarty. Z OSTATNIEJ CHWILI: Podczas XXXXI Indywidualnych Mistrzostw Polski w Podnoszeniu Ciê¿arów Osób Niepe³nosprawnych, zorganizowanych 6-8 czerwca br. w Wiœle, zaj¹³ I miejsce ustanawiaj¹c nowy rekord polski – 180 kg – w wyciskaniu sztangi le¿¹c, w kategorii wagowej do 65 kg. GRATULUJEMY! Aldona Bohuszewicz-S³uszniak
4
Czerwiec 2014 r.
33. Koszaliñski Festiwal Debiutów Filmowych „M³odzi i Film” Od oœmiu lat koszaliñska impreza ma krajow¹ formu³ê. Promuje m³odych twórców, którzy z czasem stali siê mistrzami kina, jak Krzysztof Zanussi, Agnieszka Holland czy nie¿yj¹cy Krzysztof Kieœlowski, którzy podczas festiwalu „M³odzi i Film” nad Dzier¿êcink¹ debiutowali.
33. Koszaliñski Festiwal Debiu-
tów Filmowych „M³odzi i Film” odbêdzie siê w dniach 23-28 czerwca br. Do udzia³u zg³oszono blisko 200 obrazów fabularnych, dokumentalnych i animowanych, których autorami byli nie tylko studenci szkó³ filmowych, bo te¿ Akademii Sztuk Piêknych i niezaleœni producenci. Po selekcji wybranych zosta³o jedynie 90. Pokazy tych i 10 obrazów pe³nometra¿owych widzowie bêd¹ mogli obejrzeæ w kinie Kryterium przy Centrum Kultury 105. To bêdzie te¿ miejsce pracy dwóch komisji jurorskich. Ka¿da sk³ada siê z 5 osób. Konkurs g³ówny oceni¹: Marcin Wrona (przewodnicz¹cy – re¿yser nagrodzony w Koszalinie za scenariusz swego debiutu „Moja krew” i przez dziennikarzy), Kasia Klimkiewicz (laureatka Grand Prix 2013 za wyre¿yserowany przez siebie film „Zaœlepiona”), Gabriela Muska³a (aktorka nagrodzona za rolê w „Byæ jak Kazimierz Dey-
na”), Piotr Lenar (operator filmów Jana Jakuba Kolskiego) i Janusz Rudnicki (pisarz i eseista). Krótkie metra¿e wezm¹ pod fachow¹ lupê: Greg Zgliñski (przewodnicz¹cy – re¿yser m.in. obrazu „Wymyk”), Julka Kolberger (nagrodzona rok temu za film „Mazurek”), Izabela Pluciñska (autorka z Koszalina rodem), Jan Holoubek (operator) i Miko³aj £oziñski (pisarz) z filmowego klanu £oziñskich. W akcji reklamowej wyró¿nia siê plakat autorstwa Edgara B¹ka, grafika cenionego i nagradzanego w konkursach komunikacji wizualnej. Doœæ abstrakcyjnie nawi¹zuje do motywów pla¿owych, bo twórca programowo zrezygnowa³ z obowi¹zuj¹cych uprzednio metafor w promocji festiwalu. Goœciem honorowym imprezy bêdzie Wojciech Marczewski. Poza konkursem pokazane zostan¹ jego cztery filmy: „Zmory”, „Dreszcze”, „Ucieczka z kina Wolnoœæ” i „Weiser”. Dodatkowo wyœwietlone zostan¹ debiuty zagraniczne, docenione
ju¿ na miêdzynarodowych festiwalach. Zaplanowano spotkania Macieja Buchwalda z aktorami, m.in. Borysem Szycem, dyskusje „Szczeroœæ za szczeroœæ” z udzia³em znanych dziennikarzy, jak Max Cegielski, Patrycja Wanat i Anna Bielak, warsztaty ze sztuki monta¿u, prowadzone przez Jaros³awa Kamiñskiego, absolwenta presti¿owej praskiej uczelni FAMU. W programie s¹ imprezy towarzysz¹ce w Teatrze Variete Muza. Wyst¹pi¹ na scenie: Hi Fly Orchestra z Monachium, Waglewski-Fish-Emade, Marika i Super Girl & Romantic Boys. Laureat Grand Prix festiwalu „Wielkiego Jantara 2014” zgarnie 20 tys. z³ i otrzyma – jak rok wczeœniej – pióro wieczne od prezydenta RP. Statuetki przypadn¹ te¿ za re¿yseriê – 12 tys. z³, scenariusz – 10 tys. z³ i tygodniowy pobyt w Domu Pracy Twórczej Stowarzyszenia Filmowców Polskich w Kazimierzu nad Wis³¹, g³ówne role – mêsk¹ i ¿eñsk¹, odkrycie aktorskie, zdjêcia i muzykê – po 8 tys. z³, dŸwiêk – 4 tys. z³. W konkursie krótkometra¿owym za filmy fabularne, dokumentalne i animowane nagrody wynosz¹ po 5 tys. z³. Warto dodaæ, ¿e festiwalowy bud¿et jest o 10 procent ni¿szy ni¿ rok temu. Wynosi ok. 900 tys. z³. Wstêp na wszystkie wydarzenia jest bezp³atny. (wm)
Plakat tegorocznej 33. edycji Koszaliñskiego Festiwalu Debiutów Filmowych. Jego autorem jest wielokrotnie nagradzany artysta Edgar B¹k. Stale wspó³pracuje z warszawskim Nowym Teatrem, magazynem MONITOR i Centrum Nauki Kopernik. W poznañskiej School of Form prowadzi zajêcia z grafiki wydawniczej.
Czerwiec 2014 r.
Wrotniewscy od A do Z Firma Wrotniewscy spó³ka cywilna to model rodzinnego biznesu z prawie æwieræwieczn¹ obecnoœci¹ na lokalnym rynku. Dzia³alnoœæ rozpoczê³a w 1991 roku. By³ to pierwszy prywatny zak³ad pogrzebowy w Koszalinie. Obecnie to nowoczesna, prê¿nie rozwijaj¹ca siê firma, zatrudniaj¹ca kilkanaœcie osób.
P
ocz¹tki nie by³y ³atwe. Przez kilka lat biuro firmy mieœci³o siê w gara¿u przy ul. Picassa w Koszalinie, a karawany powstawa³y na bazie Fiata 125p Kombi. Jej za³o¿yciele – Zbigniew i Hanna Wrotniewscy – tak wspominaj¹ tamte czasy: – Ciê¿k¹ i ¿mudn¹ prac¹ zdobywaliœmy nowych klientów. Od podstaw musieliœmy poznaæ zwyczaje i obrzêdy pogrzebowe ró¿nych wyznañ, co nie by³o ³atwe. Dopiero po kilku latach przenieœliœmy siê do obecnej siedziby firmy, która mieœci siê przy ulicy Ró¿anej 8. Pomog³a Europa W ci¹gu 23 lat dzia³alnoœci firmie uda³o siê a¿ trzykrotnie skorzystaæ z funduszy europejskich. Uzyskane dotacje pozwoli³y na zakup specjalistycznego karawanu, otwarcie restauracji oraz – realizacjê ostatniej inwestycji – zakup nowoczesnego pieca kremacyjnego. – Do ka¿dego klienta podchodzimy indywidulanie. Jesteœmy w stanie zorganizowaæ pochówek od A do Z – mówi Gabriela Wrotniewska–Niechcia³, córka Hanny i Zbigniewa. – Zadowolenie naszych klientów jest dla nas bardzo wa¿ne. Choæ zak³ad w tygodniu czynny jest w godzinach od 8 do 16, a w soboty od 9 do 14, to zdarza siê, ¿e musimy pracowaæ i w niedziele, odpowiadaj¹c na proœby i potrzeby rodzin zmar³ych – dodaje pani Hania. Zdaniem w³aœcicieli, firma musi stale siê rozwijaæ i inwestowaæ, by nad¹¿aæ za rzeczywistoœci¹ – st¹d krematorium, strona www i nowe pomys³y na sprzeda¿ us³ug. Pogrzeb w XXI wieku W³aœciciele firmy s¹ dumni, ¿e inne zak³ady pogrzebowe z Polski ucz¹ siê w³aœnie od nich. – Dziœ Firma Wrotniewscy to marka, ale to efekt d³ugoletniej pracy i dbania o naszych klientów – podsumowuje z uœmiechem na twarzy pani Hania.
– Staramy siê, by nasza strona internetowa – www.wrotniewscy.pl – by³a bardzo nowoczesna, a klient praktycznie nie wychodz¹c z domu móg³ zaplanowaæ i zorganizowaæ pogrzeb najbli¿szej osoby – dodaje pani Gabriela. I rzeczywiœcie. Strona to prawdziwe kompendium wiedzy niezbêdnej do organizacji pogrzebu. Zawiera m.in. poradnik co trzeba zrobiæ, gdy dojdzie do nieszczêœcia – zak³adka Pogotowie pogrzebowe. Wyspecjalizowani pracownicy firmy s¹ w stanie gotowoœci przez 24 godziny na dobê, 7 dni w tygodniu (tel. 94 343 25 13). Praktycznie za pomoc¹ Internetu mo¿na zaplanowaæ ca³¹ ceremoniê pochówku. – To jest wa¿ne szczególnie dla m³odego pokolenia, które nigdy nikogo nie chowa³o. Nasz poradnik ma im pomóc – przekonuje pani Gabriela. Na stronie mo¿na równie¿ znaleŸæ m.in. notki biograficzne o zmar³ych, z³o¿yæ kondolencje rodzinie oraz samemu napisaæ wspomnienie o osobie, która odesz³a. – Wpisy bywaj¹ ró¿ne. Ja szczególnie zapamiêta³am jeden: ,,Zawsze rozpoznawa³am kroki mojej s¹siadki na klatce schodowej i piêkny zapach jej perfum …” – dodaje pani Gabriela. Wpisy oczywiœcie s¹ archiwizowane i dostêpne tak¿e po latach. Obecnie firma pracuje nad kolejnym u³atwieniem organizacji pochówku. Niebawem na stronie pojawi siê zak³adka, dziêki której bêdzie mo¿na samemu obliczyæ ca³kowite koszty pogrzebu. Ju¿ teraz online mo¿na zamówiæ stypê lub kupiæ wieniec albo wi¹zankê. – Wszystko jest przez nas œwietnie zorganizowane. Jesteœmy w stanie wyprawiæ przyjêcie po¿egnalne, jeœli nie u nas w restauracji, to równie¿ w innym miejscu w ramach cateringu – dodaje pani Gabriela. Na rabaty mog¹ liczyæ nie tylko osoby, które ju¿ wczeœniej korzysta³y z us³ug firmy Wrotniewscy, ale tak¿e rodziny, które zdecyduj¹ siê na ca³oœciow¹ obs³ugê pogrzebu, w³¹cznie z wystawieniem pomnika na cmentarzu. Rzetelnoœæ nagrodzona – Po ponad 20 latach obecnoœci na rynku, Firma Wrotniewscy s.c. jest synonimem jakoœci i rzetelnoœci oraz kompetencji. Tak postrzegaj¹ nas przede wszystkim klienci, którzy powtórnie korzy-
staj¹ z naszych us³ug, jak i partnerzy biznesowi, dostawcy. Wystarczy zapytaæ ich o opiniê – twierdzi Gabriela Wrotniwska–Niechcia³. Firma na swoim koncie ma wiele nagród i wyró¿nieñ, m.in. zdoby³a Z³oty Wieniec Laurowy, przyznawany przez Ogólnokrajowe Stowarzyszenie Przedsiêbiorców Pogrzebowych, jak równie¿ Miêdzynarodowy Medal Za Zas³ugi Zawodowe – Actualited Madryt. Mo¿e poszczyciæ siê równie¿ tytu³em Solidna Firma oraz Us³ug¹ Roku – wyró¿nieniem przyznawanym przez Œrodkowopomorsk¹ Radê Naczelnej Organizacji Technicznej. Piotr Zaczek
Firmowa restauracja mo¿e goœciæ 100 osób.
Sala po¿egnañ na 200 osób z unikatow¹ œcian¹ pamiêci.
Kameralna sala po¿egnañ z mo¿liwoœci¹ transmisji uroczystoœci online do Internetu.
Kompleks firmy Wrotniewscy: od prawej kwiaciarnia, biura obs³ugi klienta, restauracja, sale po¿egnañ, nieco dalej spopielarnia.
5
6
Czerwiec 2014 r.
Pok³on ¿o³nierzom i ich dowódcy
Najpierw historia przyci¹gnê³a ciekawskich do Muzeum, gdzie otwarta zosta³a wystawa pami¹tek po podporuczniku Stanis³awie Krudosie, uczestniku zwyciêskiej bitwy o Monte Cassino w 1944 roku. Eksponaty przekaza³a rodzina sapera III Dywizji Strzelców Karpackich. Stanis³aw Krudos zmar³ w 2006 roku, w wieku 96 lat, w Koszalinie. Wychowa³ siê pod Lwowem. Krótko przed II wojn¹ œwiatow¹ wzi¹³ œlub z Genowef¹. Oboje w lutym 1940 roku zostali przez Sowietów zes³ani na Sybir. Spod Archangielska pan Stanis³aw trafi³ do Armii Polskiej genera³a W³adys³awa Andersa. Bra³ udzia³ w walkach o Monte Cassino. W 1947 roku z Anglii w wróci³ do Polski. W Koszalinie zamieszka³ z ¿on¹, która przesz³a szlak bojowy jako sanitariuszka Armii Czerwonej. Stanis³aw Krudos za s³u¿bê w armii Andersa d³ugo by³ przeœladowany. – Pierwsz¹ pracê tata otrzyma³ w kancelarii Starostwa Powiatowego u Edmunda Dobrzyckiego, pierwszego starosty koszaliñskiego, ale zosta³ zdegradowany do roli woŸnego w czasie, gdy w³adze komunistyczne wyda³y wyrok œmierci na genera³a Andersa – opowiada Henryk Krudos ze Szczecina, syn pana Stanis³awa. – Dziêki ojcu poznawa³em niezak³aman¹ historiê Polski, od Katynia do Powstania Warszawskiego. Jednak kiedy pyta³em o Monte Cassino, to zwyk³ odpowiadaæ: „Przeczytaj lepiej ksi¹¿kê Melchiora Wañkowicza”. W domu rodzinnym nie by³o militariów, bo he³m czy bagnet móg³ byæ pretekstem do aresztowania przez Urz¹d Bezpieczeñ-
Fot. Wies³aw Miller (3)
Koszalin pamiêta o bohaterach II Korpusu Polskiego, którzy w szeregach aliantów torowali drogê do zdobycia Rzymu na froncie II wojny œwiatowej. Na cmentarzu s¹ groby 41 ¿o³nierzy armii genera³a W³adys³awa Andersa. ¯yje w Koszalinie jeszcze tylko jeden uczestnik tych walk. Tak schorowa ny, ¿e nie bra³ udzia³u w uroczystoœci z okazji 70. rocznicy pamiêtnej bitwy, któr¹ znaczy³y czerwone maki na Monte Cassino.
W alejce przy pomniku Genera³a W³adys³awa Andersa stanê³y poczty sztandarowe. stwa. Pozosta³y za to medale i odznaczenia, dokumenty, elementy ubioru i wyposa¿enia ¿o³nierskiego, a tak¿e rzeczy osobiste. Trzeba dodaæ, ¿e w Koszalinie mieszka córka Stanis³awa Krudosa – Krystyna.
– powiedzia³ Henryk Krudos, który w 1994 roku, 50 lat po zwyciêskiej bitwie o Monte Cassino, eksponaty z ¿o³nierskich czasów ojca po raz pierwszy publicznie pokaza³ w Muzeum na Wa³ach Chrobrego w Szczecinie.
Uroczystoœæ prowadzi³ pp³k SG Wojciech Grobelski. Na drugim planie Józef Maciej Sprutta wype³nia dokumentami kapsu³ê . – To ho³d z³o¿ony wszystkim koszalinianom, którzy przez lata byli w Polsce Ludowej traktowani jako obywatele drugiej kategorii i musieli schyliæ kark, aby wreszcie móc podnieœæ dumnie g³owy z godnoœci¹
Wmurowania odnowionego aktu erekcyjnego dokona³ Tomasz Czuczak, sekretarz miasta.
Wystawa koszaliñska zosta³a uzupe³niona rodzinnymi pami¹tkami innych walcz¹cych na frontach II wojny œwiatowej koszalinian. Ekspozycja powsta³a z inicjatywy Stowarzyszenia Przyjació³ Koszalina (SPK), które stale przypomina uczestników walk niepodleg³oœciowych. – Z ¿o³nierzy II Korpusu Polskiego ¿yje w Koszalinie jeszcze tylko kapitan w stanie spoczynku Boles³aw Nissel, uczestnik walk o Ankonê na alianckim froncie w³oskim – mówi Józef Maciej Sprutta, prezes SPK. – Na naszym cmentarzu spoczywa 41 ¿o³nierzy, którzy brali udzia³ w zwyciêskiej bitwie o Monte Cassino. Ostatni, na zawsze utrwalony w ksi¹¿ce Wañkowicza, Tadeusz Przegaliñski odszed³ dwa lata temu. „Nie bêdziesz mia³ innych celów na ziemi, dopóki kraj wolnoœci nie odzyska” – to pierwsze przykazanie z ówczesnego dekalogu ¿o³nierza pol-
skiego, który stanowi jeden z eksponatów wystawy, a ostatnie brzmi: „Pomnij, ¿e walkê trzeba prowadziæ do zwyciêskiego koñca”. Uczestnicy boju o Monte Cassino wype³nili rozkazy i przykazania w komplecie. Uroczystoœci przy pomniku Pó³ wieku po szturmie na hitlerowców i zdobyciu klasztoru we W³oszech ods³oniêto w Koszalinie pomnik genera³a W³adys³awa Andersa. Inicjatorami pierwszego w Polsce i niewykluczone, ¿e w ca³ej Europie, monumentu byli cz³onkowie Okrêgu Koszaliñskiego Œwiatowego Zwi¹zku ¯o³nierzy Armii Krajowej z prezesem Ryszardem Piszczeckim. Popiersie dowódcy w kamieniu wykona³ Zygmunt Wujek, znany artysta koszaliñski. Przy monumencie poœwiêconym na skwerze przy zbiegu ulic Zwyciêstwa i Wojska Polskiego (dzisiaj odcinek drogi nosi imiê Janka Stawisiñskiego) stanêli wtedy: Boles³aw Nissel, Stanis³aw Andres, Bronis³aw Kowalski i Tadeusz Przegaliñski. 20 lat póŸniej ¿adnego z nich nie by³o na okolicznoœciowym spotkaniu w przededniu 70. rocznicy bitwy o Monte Cassino. Znów by³o uroczyœcie, bo cz³onkowie SPK musieli odno-
wiæ z³o¿ony akt erekcyjny. Niestety, po wyjêciu ³uski historyczny dokument sprzed 20 lat, po prostu, siê utleni³ i trzeba by³o wszystko ptrzygotowaæ od nowa na podstawie kopii. Tym razem zawartoœæ, dodatkowo tak¿e akt Pro Memoria, trafi³a do pojemnika ze stali nierdzewnej i dopiero do ³uski. Ceremonii w³o¿enia odnowionego aktu erekcyjnego do niszy pomnika dokona³ Tomasz Czuczak, sekretarz miasta. Przed ceremoni¹ z³o¿enia kwiatów zespó³ œpiewaczy przy SPK „Ballada" wykona³ pamiêtn¹ pieœñ wojskow¹ „Czerwone maki na Monte Cassino” do s³ów Feliksa Konarskiego, która – jak g³osz¹ Ÿród³a historyczne – powsta³a w nocy z 17 na 18 maja 1944 roku, na kilka godzin przed zdobyciem klasztoru. Gospodarze spotkania, które w dobrym tempie i ze swad¹ prowadzi³ p³k SG Wojciech Grobelski, zadbali o oprawê wojskow¹ uroczystoœci. Wartê pe³nili i obecni, i byli ¿o³nierze 8. Koszaliñskiego Pu³ku Przeciwlotniczego, ze swymi sztandarmi stanê³y organizacje kombatanckie i delegacja Gimnazjum nr 11 im. Lotników Polskich. Zagra³a Orkiestra Garnizonowa przy Centrum Szkolenia Si³ Powietrznych. Do cz³onków SPK do³¹czyli te¿ przedstawiciele stowarzyszenia rowerowego „Roweria”, którzy towarzyszyli w ceremonii z³o¿enia wi¹zanek kwiatów na grobach ¿o³nierskich na nekropolii. A jednak czegoœ zabrak³o. Nie tylko zgodnoœci z kalendarzem zdarzeñ. Szef SPK skrzywi³ siê na pytanie, dlaczego uroczystoœæ nie odby³a siê 18 maja, aby skutecznie utrwalaæ daty historyczne, zw³aszcza w m³odym pokoleniu, bo – jak poda³ – nie mia³ wp³ywu na ostateczny termin wydarzenia. – Znowu ma³o m³odzie¿y, a grupa gimnazjalistów sta³a jakby im iœæ na akademiê pani od historii kaza³a – powiedzia³ Kazimierz Mielcarek, wiceprezes oddzia³u Zwi¹zku Inwalidów Wojennych w Koszalinie. – Smuci, ¿e szko³y nie chc¹ dbaæ o wychowanie patriotyczne swoich uczniów i odwracaj¹ siê od chlubnych kart z polskiej historii, choæ ze spotkañ wiem, ¿e m³odzi wcale nie s¹ obojêtni wobec naszych wspomnieñ i s³uchaj¹ ich z zaciekawieniem. Wies³aw Miller
Komentarz Pusta kartka z kalendarza? Nie poraz pierwszy pojawiaj¹ siê narzekania kombatantów, ¿e ma³o m³odzie¿y bierze udzia³ w okolicznoœciowych imprezach, które upamiêtniaj¹ wydarzenia z historii Polski. Có¿, wszystko zale¿y od nauczycieli. Nie tylko historyk móg³ uczniom zadaæ temat, jak widz¹ uroczystoœci, niekoniecznie w tradycyjnej formie pisemnej, ale np. filmowej z telefonu komórkowego lub kamery. Zawsze coœ w g³owach z takiego doœwiadczenia zostanie, choæby jak udoskonaliæ formê prezentacji historycznych dat, kiedy ju¿ bêd¹ doroœli. Na razie spe³nia siê porzekad³o, ¿e przys³owia bywaj¹ przekleñstwem narodu, a czym skorupka za m³odu nasi¹knie, tym na staroœæ tr¹ci. Wygodnie te¿ omija siê rzeczywistoœæ, organizuje siê obchody w ich przededniu, bo ratuszowy urzêdnik akurat chce mieæ woln¹ niedzielê (?). Wszystko siê Ÿle splata, a przy braku m³odych i naturalnym odchodzeniu seniorów, daty historycznych wydarzeñ stan¹ siê niebawem jedynie pustymi kartkami w kalendarzu. Szkoda. Wies³aw Miller
7
Czerwiec 2014 r.
Dawnych wspomnieñ czar Tym razem ka¿de miejsce stara-
³o siê zaskoczyæ zwiedzaj¹cych oryginalnoœci¹. W Muzeum przy ul. M³yñskiej organizatorzy wierni byli czasom œredniowiecza, bo tematykê wystêpów, pokazów i stoisk wyznaczy³y wiedŸmy i czarownice. Chêtnych do umieszczenia g³owy w obrazie o paleniu na stosie albo zrobienia sobie pami¹tkowej fotografii z kapeluszem i miot³¹ nie brakowa³o. Z kolei w Archiwum Pañstwowym zaserwowano przyby³ym spotkanie pe³ne swojskiego folkloru, co sygnalizowa³y z daleka melodie zespo³u „Podlotki” z Goœcina. W strojach ludowych paradowali archiwiœci z dyrektork¹ Joann¹ Chojeck¹. Wewn¹trz placówki mo¿na by³o obejrzeæ zdjêcia z centralnych do¿ynek w 1975 roku w Koszalinie, donosy z czasów PRL-u i archiwalia z niemieckich dziejów miasta. – Jestem pierwszy raz w Ar-
chiwum Pañstwowym – powiedzia³ Wojciech Budziñski, na co dzieñ pracownik Samorz¹dowego Kolegium Odwo³awczego w Koszalinie. – Jestem zdumiony mnogoœci¹ zgromadzonych akt, które przypominaj¹ przesz³oœæ tych ziem. Znowu w czasie 6-godzinnej Nocy Muzeów nie zawiod³y s³u¿by mundurowe, m.in. policja przypomnia³a – za spraw¹ kolekcjonera -– czasy milicji na pokazie sprzêtu z wys³u¿onym autem marki Warszawa, które budzi zainteresowanie coraz nowych pokoleñ. Równie¿ 116-letnia kolej zabytkowa by³a chêtnie odwiedzana. Cz³onkowie Towarzystwa Mi³oœników Koszaliñskiej W¹skotorówki (TMKW) obliczyli, ¿e obiekty odwiedzi³o oko³o 3 tys. osób. Po³owa z nich skorzysta³a te¿ z przeja¿d¿ek poci¹giem na trasie lokomotywownia – dworzec w¹skotorowy. Goœcie ogl¹dali nie tylko zabytkowy tabor w¹skotorowy, bo te¿ z historyczny sprzêt wojskowy udostêpniony przez stowarzyszenie Perun. – Noc Muzeów zakoñczy³a siê co prawda o pó³nocy, ale nasi cz³onkowie pracowali na kolejce prawie do czwartej nad ranem, tyle czasu zajê³o zaparkowanie i zabezpieczenie zabytkowego taboru po imprezie – relacjonowa³ Andrzej Kisiel, rzecznik TMKW. Wies³aw Miller
Zespó³ ludowy „Podlotki” z Goœcina w akcji.
Fot. Wies³aw Miller (2)
Ros³a kolejka do zwiedzania sal wystawowych koszaliñskiego Muzeum w dawnym Pa³acu M³ynarzy. – Nie da siê wszystkiego zobaczyæ, ale próbowaæ trzeba – powiedzia³a para ma³¿eñska z dwójk¹ dzieci. Koszalinianie masowo korzystali z darmowego zwiedzania w ramach majowej Nocy Muzeów.
Owce i barany przyci¹ga³y ca³e rodziny.
PATRONAT
8
Czerwiec 2014 r.
Szeœæ kontynentów i rodzinna Œwis³ocza siê 6–osobow¹ grup¹, nagle zda³em sobie sprawê, ¿e kraj jest przed zmianami cywilizacyjnymi. Dotychczasowy model turystyki czeka komercjalizacja. By³a najwy¿sza pora, ¿eby utrwaliæ tamtejsze obyczaje, jak noszenie na wargach talerzyków, których wielkoœæ, nawet do 25 centymetrów, wyznacza wci¹¿ granice plemiennej elegancji. Takich odkryæ dla Europejczyka mo¿e w przesz³oœci byæ znacznie mniej.
Wielu zwiedzaj¹cych intryguje tytu³ wystawy, bo szeœæ kontynentów nie dziwi, ale Swis³ocza budzi ciekawoœæ... – Zacznê od tego, ¿e moja podró¿ przez zak¹tki œwiata trwa. Zaczê³a siê w 1944 roku w³aœnie w Œwis³oczy, wtedy le¿¹cej na terenach przedwojennej Polski, a dziœ na Bia³orusi. Tam siê urodzi³em. Po 67 latach, po drodze odwiedzaj¹c szeœæ kontynentów, wróci³em w rodzinne strony. Z dawnych czasów zosta³y tam trzy budynki. Odkry³em, ¿e by³a karczma jest dziœ muzeum, dawna synagoga sta³a siê kinem, a kawa³ek budynku gimnazjum s³u¿y jako szpital. Domu rodzinnego nie ma. Miasto, w którym ¿yje 5 tysiêcy mieszkañców, zosta³o odbudowane. Wszêdzie jest schludnie i czysto. Bia³oruœ kojarzy siê nam z re¿imem £ukaszenki. Jak Pana przyjêto w Œwis³oczy? – Po królewsku. By³y odwiedziny u mera miasta. Spotkaliœmy nasz¹ dalek¹ rodzinê. Podarowa³em w³adzom Swis³oczy swoich 30 prac. Wystawa
Fot. Wies³aw Miller (3)
Rozmowa z Edwardem Grzegorzem Funke, fotografikiem i podró¿nikiem, którego wystawê z okazji 70. rocznicy urodzin pt. „Przez szeœæ kontynentów do Œwis³oczy” mo¿na do 30 czerwca br. ogl¹daæ w koszaliñskim Muzeum
jest sta³¹ ekspozycj¹ tamtejszego muzeum. Wernisa¿ by³ huczny. Chêtnie tam wracam nie tylko z sentymentu do dawnych stron. Powsta³o wiele zdjêæ, które z³o¿y³y siê na wydawnictwo „Moja podró¿ – przez szeœæ kontynentów do Œwis³oczy”. To 40–stronicowy album, wydrukowany technik¹ duotonu (edycja zdjêæ dwukolorowych – dop. autora). Chcê w sposób osobisty pokazaæ Bia³oruœ, gdzie by³em trzy razy.
pochodz¹ te¿ zdjêcia znacz¹cych gwiazd polskiej estrady, jak Czes³aw Niemen, Czerwone Gitary, Breakout z Mir¹ Kubasiñsk¹ czy Bizony ze Stanem Borysem.
Na wystawie nie brak fotografii czarno–bia³ych, które przypominaj¹ ró¿ne fakty z historii Polski... – Prezentujê prace, które powstawa³y w latach 1963 – 1969, gdy robi³em zdjêcia dla Studenckiej Agencji Informacyjnej Politechniki Gdañskiej. Mo¿na zobaczyæ na przyk³ad fotoreporta¿ z wizyty ówczesnego prezydenta Francji Charlesa de Gaulle'a w Gdañsku, który zosta³ wypo¿yczony z dzia³u historycznego uczelni. Stamt¹d
Niektórzy pamiêtaj¹ wystawê pt. „Portret œwiata”. Egzotycznych widoków tutaj te¿ nie brak... – Zale¿y mi na utrwalaniu czegoœ, co stopniowo odchodzi w przesz³oœæ. Podczas podró¿y do Etiopii, gdzie wybraliœmy
W betonowych s³upach umieszczone s¹ fotografie po pamiêtnym ataku terrorystycznym 11 wrzeœnia 2001 roku na World Trade Center w Nowym Jorku. Sk¹d taka symbolika? – Nie mo¿e byæ inaczej, aby pokazaæ rozmiar tragedii miasta i jego mieszkañców. Do Nowego Jorku i miejsc po WTC dotar³em rok po ataku. Stara³em siê na fotografiach uchwyciæ czêsto osobiste emocje i nastroje, które Amerykanom towarzyszy³y po tragedii. S³upy maj¹ to jeszcze bardziej podkreœliæ. Gdzie nastêpna wyprawa z aparatem fotograficznym w rêku? – Na razie cieszê siê z wernisa¿u wystawy fotograficznej i promocji ksi¹¿ki. Zreszt¹ do tej pory rzadko d³ugofalowo ustala³em plan podró¿y. Po¿yjemy, zobaczymy. Rozmawia³: Wies³aw Miller
(Lepszy) Koszalin gospodarny czy? G³osów i wypowiedzi by³o bardzo du¿o. – Myœlê, ¿e samorz¹d powinien dbaæ lepiej o nasze pieni¹dze. Nie mo¿e byæ takiej sytuacji, ¿e kolejna droga, tym razem nieopodal Makro, sypie siê. Firma, która j¹ robi³a, ju¿ nie istnieje. I znowu my, mieszkañcy, zap³acimy z naszych pieniêdzy – powiedzia³ zdenerwowany uczestnik. – Samorz¹d nie powinien tak mocno rozrastaæ siê w sferze zatrudniania rzeszy urzêdników. By³o to nam obiecywane przez ró¿ne ugrupowania, niestety w ró¿nych instytucjach jest ich coraz wiêcej. I to za nasze pieni¹dze – skomentowa³ z kolei Jakub Talewski z firmy informatycznej Mikro Serwis .
Pod koniec maja stowarzyszenie Lepszy Koszalin (LK) zaprosi³o mieszkañców na otwarte spotkanie. Sala Koszaliñskiej Biblioteki Publicznej by³a wype³niona, a uczestnicy rozmawiali o tym, co zrobiæ, aby lokalna gospodarka rozwija³a siê dynamicznie. wydarzenie rozpoczê³a prezentacja krótkiego filmu obrazuj¹cego piêkne zak¹tki Koszalina. Debatê poprowadzi³ prezes stowarzyszenia Artur Wezgraj. Po krótkim wprowadzeniu do formu³y spotkania odda³ g³os Ma³gorzacie Kmicie i Krzysztofowi S³awiñskiemu. Wspomagaj¹c siê prezentacj¹ multimedialn¹, wiceprezes LK powiedzia³ m.in. o Centrach obs³ugi biznesu. – S¹ to miejsca, w których wykonuje siê obs³ugê biznesu dla du¿ych firm i korporacji. Wiele film zleca zadania prawne, logistyczne czy informatyczne firmom zewnêtrznym. Aby do takiej wspó³pracy mog³o dojœæ, konieczne jest spe³nienie dwóch warunków: dobrze wykszta³cone kadry i dostêp do sieci informatycznej. Koszalin spe³nia obydwa z tych warunków. Kadr dostarczaj¹ nam lokalne uczelnie, na-
tomiast doskona³e po³¹czenie z Internetem umo¿liwia infrastruktura œwiat³owodowa, w szczególnoœci akademicka – t³umaczy³ prezes Parku Technologicznego. Z kolei Ma³gorzata Kmita wspomnia³a o turystyce w kontekœcie rozwoju gospodarczego miasta. – Ta ga³¹Ÿ mo¿e siê rozwijaæ, pod warunkiem, ¿e w sposób optymalny wykorzystamy walory, które nas otaczaj¹: morze i jezioro. Moglibyœmy m¹drze po³¹czyæ je ze sob¹. Wówczas powstaæ bêdzie mog³a przystañ jachtowa. Wtedy te¿ nast¹pi rozwój us³ug transportowych i gastronomicznych, baza hotelowa, rozrywkowa – mówi³a cz³onkini LK. Przybyli przedsiêbiorcy przed
rozpoczêciem debaty dostali ankietê. Opowiedzia³ o niej Stanis³aw Socha. Dziêki niej, cz³onkowie stowarzyszenia obywatelskiego bêd¹ mogli dowiedzieæ siê wiêcej o tym, co s¹dz¹ i co zmieniliby w koszaliñskiej gospodarce zwi¹zani z szeroko rozumianym biznesem mieszkañcy. Ankieta by³a anonimowa. By³y wojewoda koszaliñski wspar³ siê wykresami i przedstawi³ ogóln¹ charakterystykê gospodarki Koszalina na przestrzeni lat. G³ównym punktem dwugodzinnego wydarzenia by³a dyskusja. Podzieleni na dwie grupy goœcie mogli odpowiadaæ na pytanie: Co powinien lub nie powinien robiæ samorz¹d, by poprawiæ klimat gospodar-
Fot. Archiwum (2)
W torkowe
By³a to pierwsza z planowanych czterech debat nawi¹zuj¹cych tematyk¹ do podstaw programowych Lepszego Koszalina. Na konwencji stowarzyszenia (12 marca br.) us³yszeæ mo¿na by³o skrót GOPR. Tworz¹ go pierwsze litery najwa¿niejszych obszarów naszego miasta, na których skupili siê cz³onkowie LK w swoich ostatnich analizach: gospodarnoœæ, otwartoœæ, przyjaznoœæ i rozwój. – Bêd¹ one przekszta³cone na program wyborczy jesieni¹ tego roku. Bardzo istotnym elementem w jego tworzeniu jest to, co s³yszymy od mieszkañców – powiedzia³ Artur Wezgraj. (amg)
9
Czerwiec 2014 r.
Wykorzystujê czas na podró¿e wiednia praca, poniewa¿ pracuje nie tylko za biurkiem, ale równie¿ w terenie i robiê to, co lubiê.
Rozmowa z mgr Mart¹ Szostakowsk¹, by³¹ pi³kark¹ rêczn¹ AZS Politechnika Koszaliñska.
W ubieg³ym sezonie zrezygnowa³a Pani z gry w AZS po ponad 13 latach. Co siê sta³o? – Zrezygnowa³am dwa lata temu. Nie doszliœmy do porozumienia w sprawie warunków kontraktui moja przygoda z klubem zakoñczy³a siê. Gra³a Pani najd³u¿ej w barwach KU AZS Politechnika. Przesz³a ca³¹ drogê od drugiej ligi, przez pierwsz¹ do ekstraklasy. Mo¿e napisze Pani ksi¹¿kê o tym, jak to by³o? – Zgadza siê, ¿e przesz³am tê ca-
Nie myœli Pani o tym, by wznowiæ treningi albo zacz¹æ pracowaæ z m³odzie¿¹? – Kiedy podjê³am decyzjê o zakoñczeniu kariery sportowej, to by³ ciê¿ki okres w moim ¿yciu. Pewien etap siê zakoñczy³ i trudno by³o mi siê odnaleŸæ. Zastanawia³am siê, co bêdê robiæ dalej. Teraz trenuje od dwóch lat w „oldbojach”, jeŸdzimy na turnieje. Dziêki temu pi³ka rêczna dalej jest w moim ¿yciu! Bardzo chcia³abym pracowaæ z m³odzie¿¹. Mia³am ju¿ okazjê wspó³pracowaæ z klubem II ligowym MKS Wieluñ i by³a to bardzo fajna wspó³praca, za co bardzo serdecznie dziêkujê, bo mog³am przekazaæ zawodnikom swoje doœwiadczenie boiskowe.
Fot. Archiwum Marty Szostakowskiej
Na rok przed matur¹ zmieni³a Pani szko³ê, przyjecha³a Pani z Kêtrzyna do Koszalina. Dlaczego? – Klub w Kêtrzynie rozwi¹za³ siê, a ja dalej chcia³am graæ. By³am na testach w dwóch gdañskich zespo³ach ekstraklasy. Ja jako m³oda zawodniczka nie by³am gotowa na grê na takim poziomie rozgrywek i postanowi³am spróbowaæ w Koszalinie w II lidze. Trenowa³ nas wówczas znakomity trener Józef Cudzik, który wychowa³ pokolenia szczypiornistek w Koszalinie, bazuj¹c m.in. na szkole podstawowej, w której pracowa³.
³¹ drogê. Ale ksi¹¿ki nie napiszê. Mam nadziejê, ¿e znajdzie siê osoba, która opisze historiê klubu. Ogromnym prze¿yciem by³ dla nas awans do ekstraklasy oraz utrzymanie siê w ekstraklasie po pierwszym sezonie. W kolejnych latach zespól siê budowa³ i wzmacnia³ nowymi za-
wodniczkami. Najwiêkszym sukcesem wtedy by³o zdobycie Pucharu Polski w 2008 roku oraz gra o medale. Niedosyt zosta³, poniewa¿ nie uda³o siê wtedy zdobyæ medalu. Jako absolwentka in¿ynierii œrodowiska Politechniki Kosza-
liñskiej najszybciej zdoby³a Pani ciekaw¹ pracê w swoim zawodzie. W spó³ce Miejskie Wodoci¹gi i Kanalizacja pe³ni Pani odpowiedzialn¹ funkcjê. Czy jest Pani zawodowo spe³niona? – Pracujê na stanowisku specjalisty w dziale sieci wodoci¹gowej. Myœlê, ¿e jest to dla mnie odpo-
Czy obok pi³ki rêcznej ma Pani jeszcze jakieœ hobby? – Po zakoñczeniu kariery sportowej mam wiêcej czasu wolnego i wykorzystujê go na podró¿e. Gdzie najchêtniej jedzie Pani na urlop? – Uwielbiam spêdzaæ czas w rodzinnych stronach – nad jeziorem na Mazurach! Rozmawia³a: Izabela Piecuch
10
Czerwiec 2014 r.
Piknik hospicjum dla dzieci „Wspólna zabawa – Szlachetna sprawa” Ponad 22 tys. z³otych uda³o siê zebraæ podczas II Pikniku Charytatywnego pn. „Wspólna zabawa– Szlachetna sprawa". Koszalinianie – i tym razem – byli bardzo hojni. Chêtnie wrzucali pieni¹dze do puszek na rzecz ciê¿ko chorych dzieci. bardzo dobry wynik. To mniej wiêcej tyle pieniêdzy, co w zesz³ym roku nasze hospicjum otrzyma³o z jednego procenta. Jeœli chodzi o jednodniow¹ akcjê, to najlepszy wynik w naszej historii. Cieszymy siê, ¿e w imprezie wziê³o udzia³ bardzo du¿o rodzin z dzieæmi. Satysfakcja ogromna. Byliœmy zmêczeni, ale op³aca³o siê. Czujemy siê naprawdê szczêœliwi – mówi dr Dariusz Zwoliñski, który kieruje prac¹ koszaliñskiego hospicjum dla dzieci. Atrakcji nie brakowa³o Impreza odby³a siê 1 czerwca br. przed koszaliñskim amfiteatrem w godz. od 12.00 do 18.00. Jej organizatorem byli pracownicy i wolontariusze koszaliñskiej filii Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Doros³ych, przy wsparciu CK105. I rzeczywiœcie. Atrakcji w tym dniu przed amfiteatrem
Fot. Archiwum (3)
To
pozwoli³ na pomalowanie farbami plakatowymi autobusu (linii nr 2). – Cieszymy siê, ¿e nasza akcja spotka³a siê ze sporym zainteresowaniem. Niestety dzieciêce malowid³a ju¿ siê zmy³y, ale na pewno powtórzymy to w przysz³ym roku – mówi Anna Wolna, kierownik dzia³u organizacji przewozów MZK w Koszalinie.
nie brakowa³o. By³y m.in. wystêpy artystyczne, gry, zabawy, licytacje, pokazy zapaœników i karateków. Swoje dzie³a wystawili równie¿ twórcy ludowi. Akcjê wspar³a Fundacja „Dr Clown” z Gdañska, której pracownicy zabawiali najm³odszych. Ciekaw¹ inicjatyw¹ wykaza³ siê te¿ Miejski Zak³ad Komunikacji w Koszalinie, który
Cenny wolontariat
Pod opiek¹ koszaliñskiej filii Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Doros³ych jest obecnie 15 dzieci z Koszalina i okolic. Fundacja dzia³a w mieœcie ju¿ od 5 lat. Jak zaznacza dr Dariusz Zwoliñski, ca³y czas tworzona jest grupa wolontariuszy. – Gor¹co zachêcam do zaanga¿owania siê i wst¹pienia
do naszej grupy, która teraz liczy kilkanaœcie osób. Pomocy od wolontariuszy – czêsto wsparcia psychicznego – potrzebuj¹ rodzice ciê¿ko chorych dzieci. Oczekuj¹, by z nimi porozmawiaæ, zrobiæ zakupy, zaopiekowaæ siê maleñstwem. Tak, by opieka nad chorym dzieckiem nie doprowadza³a do depresji – mówi doktor. Kto mo¿e zostaæ wolontariuszem? – Praktycznie ka¿da doros³a osoba, która dysponuje wolnym czasem. Jednak wczeœniej trzeba przejœæ odpowiednie szkolenie. Przede wszystkim musi to byæ osoba, której mo¿na zaufaæ. Obecnie mamy kilku wolontariuszy, którzy œwietnie realizuj¹ siê w organizowaniu ró¿nych akcji, w pozyskiwaniu sponsorów. Takie dzia³ania te¿ s¹ bardzo wa¿ne. Nasze spotkania odbywaj¹ siê regularnie we wtorki o godz. 16.00 w siedzibie fundacji przy ul. Koœciuszki 5 – zachêca do dzia³ania dr Dariusz Zwoliñski. Kolejn¹ okazj¹ do finansowego wsparcia fundacji bêdzie impreza pn. „IV Piknik Zdrowia i Bezpieczeñstwa”, który odbêdzie siê w sobotê 21 czerwca br. na koszaliñskich terenach podo¿ynkowych. Piotr Zaczek
N
a szczêœcie okres powtarzalny .W przysz³ym roku znowu bêd¹ cieszyæ nasze oczy. By choæ na d³u¿sz¹ chwilê zatrzymaæ je w pamiêci, miesiêcznik „Koszalin Bli¿ej” zorganizowa³ konkurs na swoim portalu spo³ecznoœciowym (przy okazji, warto POLUBIÆ!). Tulipanowy konkurs piêknoœci ju¿ za nami! Do udzia³u zg³osi³o siê wiele osób, które lubi¹ tulipany i lubi¹ fotografowanie. Przys³ano mnóstwo zdjêæ, wybraliœmy kilkanaœcie z nich i udostêpniliœmy na fanpa-
ge'u. Waszym zadaniem by³o wy³onienie zwyciêzców. Dziêki Waszym polubieniom zdjêæ, nagrody otrzymali pan Piotr Majchrzak (polecamy jego profil FB z niewyobra¿alnie piêknymi zdjêciami – Piotr Majchrzak (galeria am'autorska)) oraz pani Katarzyna Kodura (równie piêkne zdjêcia – Katarzyna Kodura Galeria Fotografii). W nagrodê laureaci otrzymali piêkne, rêcznie malowane talerze z motywem tulipana oraz prezentacjê zwyciêskich zdjêæ w naszym miesiêczniku. Zwyciêzcom gratulujemy, a wszystkich zachêcamy do polubienia naszego fanpage'a i brania udzia³u w konkursach! (kc)
Fot. P. Majchrzak
Tulipanowe piêæ minut w zasadzie ma siê ju¿ ku koñcowi – niestety. To piêkny okres w ¿yciu ka¿dego ogrodu i wazonu w domu.
Fot. K. Kodura
Tulipanowy konkurs rozstrzygniêty!
11 Portrety
Czerwiec 2014 r.
Oczarowa³y mnie ró¿e Krystyna Barbara Wierzchowiecka z d. Witkowska, in¿. ogrodnik, specjalistka od kszta³towania i projektowania terenów zieleni, prezes zarz¹du Stowarzyszenia Hospicjum im. œw. Maksymiliana Kolbego w Koszalinie w latach: 2003-2010, córka Tadeusza i Kunegundy z d. Œmieszna, urodzi³a siê 29 listopada 1929 roku w Toruniu.
Fot. Wojciech Grela
W
okresie drugiej wojny œwiatowej zosta³a, wraz z rodzicami i siostr¹, wywieziona przez Niemców do Generalnej Guberni i zamieszka³a w Rzeszowie. Tam ówczesny niemiecki urz¹d do spraw przesiedleñczych wyznaczy³ rodzinie Witowskich dwa pokoje we wspólnym mieszkaniu z rodzin¹ ¿ydowsk¹, która by³a w³aœcicielem tego mieszkania. W tym czasie Krystyna zaprzyjaŸni³a siê z córka gospodarzy, Dorci¹, z któr¹ razem bawi³a siê na podwórku. Po nied³ugim czasie rodzina ¿ydowska przeniesiona zosta³a do getta, a rodzinê Krystyny zakwaterowano w samodzielnym mieszkaniu. Z Rzeszowem wi¹¿e siê tak¿e okres edukacji Krystyny Wierzchowieckiej a¿ do matury w³¹cznie. W czasie wojny uczêszcza³a na tajne komplety, po zdanym egzaminie i zaliczeniu pierwszego roku gimnazjum, zosta³a przyjêta do drugiej klasy Gimnazjum Pañstwowego. W 1949 roku zda³a maturê w Liceum Humanistycznym. W tym czasie jej starsza siostra Regina ukoñczy³a Wydzia³ Farmacji na Akademii w Gdañsku i Krystyna tak¿e by³a namawiana przez rodzinê do studiowania na tym samym kierunku. Z racji dobrych ocen mia³a nawet pewne miejsce na tej gdañskiej uczelni, ale Krystynê od zawsze interesowa³a przyroda. Nie wyobra¿a³a sobie siebie w bia³ym fartuszku za aptekarska lad¹. Pierwsza próba na studia ogrodnicze w Poznaniu nie powiod³a siê. Zabrak³o punktów za pochodzenie. Jako córka rodziców prowadz¹cych w³asn¹ dzia³alnoœæ handlow¹, nie mog³a liczyæ na dodatkowe punkty. Postanowi³a wiêc na rok zatrudniæ siê, jako pracownik fizyczny w znanym wtedy w Poznaniu zak³adzie ogrodniczym, nazywanym „Fabryk¹ Ró¿”, prowadzonym przez uznanego wówczas hodowcê tych krzewów, pana Jerzego Mielocha.
Jak sama przyznaje, ró¿e j¹ oczarowa³y. Nie mia³a w¹tpliwoœci, co do s³usznoœci wybranego przez siebie kierunku studiów. Ponowna, po roku, próba (ze wzglêdu na status robotnika) na egzaminie wstêpnym powiod³a siê. Zosta³a studentk¹ ówczesnego Studium Ogrodniczego przy Wydziale Rolnym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, który póŸniej zosta³ wydzielony jako Wy¿sza Szko³a Rolnicza. Uzyskuj¹c w 1954 roku dyplom in¿yniera ogrodnika. Studiuj¹c w Poznaniu mieszka³a w internacie sióstr Sacré Coeur, które ju¿ wczeœniej pozwala³y jej mieszkaæ u siebie, gdy jeszcze pracowa³a w „Fabryce Ró¿”. Celem specjalizacji Krystyna obra³a kszta³towanie terenów zielonych. W 1958 roku przyjecha³a do Koszalina, podejmuj¹c pracê w biurach projektów:„Technopomoc”, „Inwestprojekt” „Miastoprojekt”, gdzie, a¿ do przejœcia na emeryturê w 1983 roku, zajmowa³a siê projektowaniem terenów zieleni w mieœcie i na osiedlach, w tym na osiedlu
„Pó³noc” w Koszalinie oraz terenów w otoczeniu szkó³ i obiektów sportowych, a tak¿e terenów zieleni znajduj¹cych siê na obszarach wiejskich. Opracowywa³a pierwsz¹ rewitalizacjê parku im. Ksi¹¿¹t Pomorskich w Koszalinie oraz pierwsz¹ rozbudowê Cmentarza Komunalnego w Koszalinie. Opracowa³a tak¿e, w³asnego pomys³u, koncepcjê budowy p³yty trawnikowej, nowo wybudowanego stadionu KS „Gwardii”, na którym w 1975 roku odby³y siê Do¿ynki Centralne. Jak siê okazuje, p³yta trawnikowa tego stadionu nie zosta³a zmieniona do dziœ, s³u¿¹c ju¿ prawie przez 40 lat sportowcom. Bêd¹c ju¿ na emeryturze, Krystyna przy³¹czy³a siê do Stowarzyszenia Hospicjum im. œw. Maksymiliana Kolbego w Koszalinie, do czego zachêci³a j¹ inicjatorka tego hospicjum Irena Werner oraz kapelan szpitala koszaliñskiego i hospicjum ksi¹dz Andrzej ¯o³yniak. Sta³o siê to po œmierci mê¿a, Wojciecha Wierzchowieckiego. Zaanga¿owana w dzia³alnoœæ spo³eczn¹ hospi-
cjum, w 2003 roku zosta³a wybrana prezesem zarz¹du. Pe³ni³a tê funkcjê do 2010 roku. W tym czasie by³a odpowiedzialna za budowê nowego obiektu hospicjum stacjonarnego w dzielnicy Rokosowo. Jak twierdzi, budowa tego obiektu nie by³aby mo¿liwa, gdyby nie ludzka ¿yczliwoœæ i zaanga¿owanie urzêdów, firm, instytucji i wielu osób, z którymi udawa³o siê nawi¹zaæ ³atwy kontakt, których pamiêæ zosta³a tak¿e uwieczniona na tablicy, znajduj¹cej siê wewn¹trz hospicjum, jako dowód wdziêcznoœci za dar serca na rzecz ludzi dotkniêtych ciê¿k¹ chorob¹ i cierpieniem. Pierwszy m¹¿ Krystyny, mgr in¿. Janusz Kudelka by³ adiunktem Wy¿szej Szko³y Rolniczej w Poznaniu. Zgin¹³ w wypadku motocyklowym w centrum Poznania, jad¹c do pracy. Ich córka Kinga mia³a wówczas zaledwie dwa miesi¹ce. Z drugim mê¿em, Wojciechem Wierzchowieckim Krystyna doczeka³a siê dwóch synów: Rafa³a i Szymona. Wojciech, syn pi³sudczyka, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku, cz³onek „Szarych Szeregów” w Siedlcach, jako in¿ynier kszta³towania terenów zielonych zosta³ dyrektorem i organizatorem Przedsiêbiorstwa Zieleni Miejskiej w Koszalinie. Nastêpnie przez wiele lat by³ zatrudniony w Wojewódzkiej Pracowni Urbanistycznej i wówczas, w roku 1974, zainicjowa³ „Koszaliñski Zespó³ Rekreacyjny w Dolinie Rzeki Dzier¿êcinki”. Za projekt ten, który by³ publicznie prezentowany, otrzyma³ nagrodê redakcji „G³osu Pomorza”. Rozpisywa³a siê o tym nowatorskim pomyœle równie¿ prasa centralna, w tym „Trybuna Ludu”. Projekt obejmowa³ tereny wzd³u¿ rzeki Dzier¿êcinki: od jeziora Lubiatowskiego do wysokoœci Urzêdu Poczty G³ównej i obejmowa³ 15 hektarów terenu, na którym, oprócz du¿ego zalewu k¹pielowo-rekreacyjnego, mia³y siê znaleŸæ równie¿ baseny z podgrzewan¹ wod¹ i hipodrom oraz ró¿ne formy sportu ogólnodostêpnego i miejsca zabaw dla dzieci. Obecnie realizuje siê w mieœcie zaledwie namiastkê tego pomys³u. Natomiast sam projekt gdzieœ zagin¹³ w ówczesnych urzêdniczych kuluarach. Przez wiele lat in¿. Wojciech Wierzchowiecki zajmowa³ siê na zlecenie Ministerstwa Kultury i Sztuki ewidencjonowaniem parków zabytkowych na terenie woj. koszaliñskiego, s³upskiego i pilskiego. Za tê
dzia³alnoœæ otrzyma³ w 1979 r. tytu³ „Zas³u¿ony Dzia³acz Kultury” oraz wyró¿nienia „Z³ot¹ Odznakê Za Opiekê Nad Zabytkami”. Dziœ Krystyna mi³o wspomina swój czteroletni pobyt w Stanach Zjednoczonych Ameryki, gdzie nie tylko nauczy³a siê jêzyka angielskiego, ale tak¿e zwiedzi³a niemal ca³y Zachodni Brzeg USA, odwiedzaj¹c znane z westernów, i nie tylko, miejsca pokazywane w filmach, ale tak¿e pozna³a wielu przyjació³, z którymi dot¹d utrzymuje kontakty. Uczestniczy³a tak¿e w wielu kulturalnych wydarzeniach Nowego Jorku i pozna³a jego wyj¹tkow¹ atmosferê. Jako licealistka by³a autork¹ dwóch scenariuszy przedstawieñ teatralnych, zwi¹zanych tematycznie z Adamem Mickiewiczem i Powstaniem Warszawskim, wystawionych w teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Od szko³y œredniej udziela³a siê spo³ecznie: jako przewodnicz¹ca klasy, potem jako cz³onek Zwi¹zku Zawodowego Pracowników Budownictwa, a nastêpnie jako cz³onek, póŸniej prezes zarz¹du Stowarzyszenia Hospicjum im. œw. Maksymiliana Kolbego. Za swoj¹ pracê i dzia³alnoœæ zosta³a wielokrotnie odznaczona m.in. medalem „Za Zas³ugi dla Koszalina”. Niegdyœ uprawia³a sport. Gra³a w tenisa ziemnego, by³a cz³onkiem M³odzie¿owego Klubu w Sopocie, jako podopieczna trenera Korneluka. Radoœci¹ Krystyny Wierzchowieckiej s¹ wnuki: Maurycy, Kajetan, Agata i Justyna oraz prawnuki: Wiktoria, Cezar i Charlie. Nadal pozostaje wierna kontaktom z przyrod¹, które zawsze dla niej, mê¿a i dzieci by³y pasj¹ ich rodzinnego ¿ycia. Lubi literaturê Marii Kuncewiczowej, Jana Józefa Szczepañskiego, Wis³awy Szymborskiej, Lwa To³stoja, Andrzeja Szczeklika oraz polsk¹ klasykê, biografie i pamiêtniki oraz literaturê chrzeœcijañsk¹. Jest fank¹ muzyki operowej i koncertów filharmonicznych. Od czasu do czasu wybiera siê poza granice Polski, aby poznaæ przyrodê, kulturê, architekturê i obyczaje innych pañstw, uwieczniaj¹c poznane miejsca w licznych albumach. Krystyna lubi wracaæ póŸniej do zwiedzanych miejsc, zabytków œwiata poprzez fotografie i dzieliæ siê wspomnieniami z rodzin¹ i przyjació³mi lub pokontemplowaæ w samotnoœci. Miros³aw Krom
12
Czerwiec 2014 r.
Lubiê sprzedawaæ marzenia I wszyscy klienci s¹ zadowoleni? Chyba mogê powiedzieæ, ¿e tak skoro na sta³e korzystaj¹ z us³ug mojego biura. Przy wyborze oferty urlopowej jest inna sprawa. Nie zawsze wiemy, czego tak naprawdê chcemy. Jaki wypoczynek bêdzie nas najbardziej satysfakcjonowa³. I tu jest jakby moja rola, aby dobraæ ofertê do zapatrywañ klientów. Je¿eli to siê udaje, to tym wiêksza satysfakcja.
Z Ma³gorzat¹ Ignatowicz, w³aœcicielk¹ Biura turystycznego TURYSTA, rozmawia Magdalena Sobolewska.
Jak rozwija³a siê firma przez te lata Pani dzia³alnoœci? Tak, jak powiedzia³am, z „Turyst¹” jestem zwi¹zana od 1982 roku. Wtedy by³ stan wojenny, wiêc trudno mówiæ o jakimœ rozwoju, chocia¿ radziliœmy sobie ca³kiem dobrze. Funkcjonowanie biur podró¿y w poprzednim wymiarze by³o jednak inne. Wyjazdy zagraniczne by³y przydzielane z rozdzielnika i to w okreœlone kierunki. Paszporty te¿ za³atwialiœmy w biurze (nikt nie mia³ paszportu w domu), dewizy wymienia³o siê na przydzia³y – dla wspó³czesnego pokolenia to abstrakcja ale tak by³o …. Teraz mamy pe³n¹ wolnoœæ mo¿emy podró¿owaæ kiedy chcemy, jak chcemy i nie musimy siê nikogo pytaæ czy prosiæ o zgodê a kasa to tylko kwestia ile jej mamy i ile chcemy przeznaczyæ na podró¿e; i tyle Jedno siê tylko dla mnie nie zmieni³o szacunek i zaanga¿owanie w kontaktach z klientami. Najwa¿niejsze by³o dla mnie zawsze to, ¿eby jak najlepiej obs³u¿yæ klienta. Dziêki temu, klienci chêtnie do mnie wracaj¹ i pozwalaj¹ mi dalej funkcjonowaæ.
Fot. Jerzy Górski
Szyld „Turysty” znany jest od 1957 roku. A od jak dawna Pani jest z nim zwi¹zana? Pracê w ówczesnej Spó³dzielni Turystycznej „Turysta” w Koszalinie rozpoczê³am w 1982 roku. PóŸniej w wyniku ró¿nych zmian i przekszta³ceñ zosta³am w³aœcicielk¹ biura z zachowaniem oryginalnego szyldu „Turysta”.
W³aœnie, w ostatnich latach czêsto ró¿ne biura podró¿y upadaj¹. Jaki jest Pani przepis na sukces? Tradycja, rzetelnoœæ, profesjonalizm – to taka krótka dewiza, któr¹ zawsze stara³am siê stosowaæ Przede wszystkim nale¿y szanowaæ klienta. Kiedy zaczyna³am pracê, szef nauczy³ nas, ¿e klienta trzeba obs³ugiwaæ tak, jak sami chcielibyœmy byæ obs³u¿eni, ¿e to „klient zawsze ma racje”. To siê ca³y czas sprawdza. Tym bardziej, ¿e w tej bran¿y tak naprawdê sprzedajemy marzenia. Zakup wakacji to takie trochê bujanie w ob³okach szukanie oderwania siê od rzeczywistoœci totalnego luzu – fakt, ¿e dla ka¿dego oznacza to coœ innego. Ka¿dy marzy o innym urlopie i w³aœnie taki wymarzony urlop trzeba mu zaproponowaæ. Ale wa¿na jest przy tym rzetelnoœæ. Klient
musi wiedzieæ, co kupuje i mieæ œwiadomoœæ tego, ¿e nie bêdzie mia³ luksusów za niewielkie pieni¹dze. Nie oznacza to, ¿e us³uga jest z³ej jakoœci po prostu bêdzie to skromniejszy standard. Jeœli staæ kogoœ tylko na hotel ni¿szej klasy, to powinien o tym wiedzieæ, wtedy nie bêdzie oczekiwa³ luksusów i wróci zadowolony. Co Pani¹ najbardziej cieszy w tej pracy, przynosi najwiêksz¹ satysfakcjê? Lubiê to, co robiê, wiêc robiê to z du¿ym zaanga¿owaniem Staram siê, aby klienci byli zadowoleni z mojej obs³ugi. Chyba mi siê to udaje skoro znakomita wiêkszoœæ klientów na sta³e korzysta z moich us³ug i w³aœnie rzesza zadowolonych wracaj¹cych klientów jest najwiêksz¹ satysfakcj¹.
Sama prowadzi Pani firmê. Wiêc jak du¿o czasu musi Pani poœwiêcaæ na pracê i co oferuje Pani swoim klientom ? Pracujê tak, jak ka¿dy, kto prowadzi w³asn¹ dzia³alnoœæ, czyli 26 godzin na dobê (œmiech). Ale ta praca naprawdê przynosi mi satysfakcjê. I chyba przyzwyczai³am te¿ niektórych, ¿e mo¿na siê ze mn¹ skontaktowaæ prawie o ka¿dej porze. Mo¿e nie po to, ¿eby kupiæ wczasy, ale na przyk³ad za³atwiæ inne œwiadczenia dotycz¹ce wyjazdów. Turystyka to nie tylko wypoczynek szeroko rozumiany, czyli wczasy, wycieczki, rejsy obozy czy kolonie. To wszystko, co zwi¹zane przemieszczaniem siê i z wyjazdami poza miejsce zamieszkania, czyli wszelkiego rodzaju bilety (samolotowe, autokarowe, kolejowe, promowe – na po³¹czenia w ca³ej Europie), rezerwacja miejsc noclegowych, rezerwacja ró¿nych œwiadczeñ (np. bilety na imprezy czy bilety wstêpu do niektórych obiektów), transfery na lotniska, ubezpieczenia zwi¹zane z wyjazdami… Chcia³bym przy okazji zdementowaæ taki pogl¹d, ¿e rzeczy kupione, czy zarezerwowane przez biuro podró¿y s¹ dro¿sze. Nie jest to prawda, poniewa¿ jako przedstawiciele poszczególnych operatorów ceny mamy jednakowe, a czêsto posiadamy dostêp do wiêkszej
iloœci zni¿ek czy promocji. Dodatkowo, przy rezerwacji np. biletów lotniczych czy hoteli dostêp do profesjonalnych systemów rezerwacyjnych pozwala nam zaoferowaæ ceny ni¿sze. Nie wszystkie biura czy agencje takie us³ugi œwiadcz¹, ale tak, jak powiedzia³am za³atwiam wszystko, co zwi¹zane z podró¿ami, wiêc zapraszam! Widaæ, ¿e ma Pani mnóstwo pracy. A co Pani robi w wolnych chwilach? Tych wolnych chwil za bardzo nie ma. Ale prowadzê bardzo aktywne ¿ycie, wiêc czasami lubiê po prostu posiedzieæ w domu, zrobiæ porz¹dki, poczytaæ … tak zwyczajnie. A wyjazdy? JeŸdzi Pani na wakacje, czy tylko je sprzedaje? W moim zawodzie trudno sobie wyobraziæ, ¿eby ktoœ preferowa³ stacjonarny tryb ¿ycia. Poza wyjazdami, podczas których poznajê – jak to mówiê – „towar”, jaki sprzedaje lub jadê te¿ „do pracy”, czyli jako pilot z grup¹ (ostatnio coraz rzadziej, bo wiêcej czasu muszê przeznaczyæ na pracê w biurze), mam wyjazdy tzw. s³u¿bowe jako cz³onek Rady Krajowej Izby Turystyki Rzeczpospolitej Polskiej i Wiceprezes Zachodniopomorskiej Izby Turystyki Ju¿ na te typowo prywatne brakuje czasu. Ale na razie nie przeszkadza mi to. Jak to siê teraz mówi – odpoczywaæ bêdê na emeryturze, a na razie mam satysfakcjê z wykonywanej pracy i obym jak najd³u¿ej mog³a wykonywaæ to, co lubiê. Wszystkich, którzy jeszcze nie maj¹ zaplanowanego urlopu lub potrzebuj¹ np. biletu, ¿eby pojechaæ do dzieci do Anglii czy innego kraju, zapraszam: Turysta • – Koszalin ul. Andersa 2.
13
Czerwiec 2014 r.
Jak ciê widz¹, tak ciê pisz¹? Czym jest wizerunek i w jaki sposób mo¿na go kreowaæ? Odpowiedzi na te pytania postanowili znaleŸæ cz³onkowie Studenckiego Ko³a FUTURA, którzy zorganizowali pi¹t¹ ju¿ edycjê Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej. Tym razem tytu³ nawi¹zywa³ do polskiego przys³owia „Jak ciê widz¹, tak ciê pisz¹”. Studenci postanowili sprawdziæ, czy to prawda. tkañ by³a aktualna i dotyka³a problemów istotnych z punktu widzenia potrzeb spo³ecznych. Tym razem postawiliœmy na wizerunek. To zagadnienie bardzo szerokie, istotne dla wielu grup spo³ecznych, ale tak¿e dla ka¿dego cz³owieka – mówi dr Monika Kaczmarek-Œliwiñska, opiekun studenckiego ko³a. Opowiada te¿ o samej Futurze. – Ko³o istnieje od 2007 r. Powsta³o w Instytucie Neofilologii i Komunikacji Spo³ecznej (INiKS) zaraz po uruchomieniu kierunku studiów dziennikarstwo i komunikacja spo³eczna. Przez tych 7 lat nasze szeregi zasilali i zasilaj¹ œwietni ludzie – m³odzi, z ambicjami, z chêciami, aby przyjrzeæ siê jak wygl¹da komunikowanie siê w praktyce. Nie ma wiêkszej satysfakcji dla mnie, jako nauczyciela akademickiego, ni¿ widzieæ moich „futurowiczów” w akcji podczas konferencji, czy obserwowaæ jak rozwijaj¹ siê w zawodzie PR-owca. Mam œwietn¹ ekipê. Spotkanie w auli Politechniki Koszaliñskiej przy ul. Kwiatkowskiego krótkim powitaniem rozpocz¹³ prof. Bogdan Gêbski, dyrektor INiKS. Przybyli mieli okazjê wys³uchaæ siedmiu prelekcji, które oprócz wspólnego mianownika – s³owa „wizerunek”, nie mia³y ze sob¹ nic wspólnego. Jako pierwszy wyst¹pi³ p³k dr Dariusz Kryszk, G³ówny Specjalista Departamentu Prasowo-Informacyjnego MON. Jego wypowiedŸ opisywa³a wizerunek wojska w kontekœcie 15 lat w NATO. Pu³kownik opatrzy³ swoj¹ prezentacjê myœlami Tadeusza Kotarbiñskiego, polskiego filozofa analitycznego. Wspieraj¹c siê jego teoriami, p³k Kryszk t³umaczy³, jak powinno siê dzia³aæ, gdy napotykamy prze-
Fot. Partycja Pietrasz
Staramy siê, aby tematyka spo-
Na konferencji byli nie tylko studenci, ale te¿ inni koszalinianie. ciwników (adwersarzy), którzy uniemo¿liwiaj¹ nam drogê do sukcesu. Kolejne wyst¹pienie nale¿a³o do Kamila Newczyñskiego. Popularny bloger i video-bloger wywar³ ogromne wra¿enie na odbiorcach. – Druga prezentacja by³a bardzo ciekawa i wydaje mi siê, ¿e mówca dobrze trafi³ do zgromadzonych tu osób. Chodzi³ po ca³ej sali, by³ dynamiczny, pe³en niezwyk³ej charyzmy i odwa¿ny pogl¹dach w wypowiadanych – komentuje podekscytowany Mateusz Kwella, student budownictwa. – Bloger by³ bardzo wiarygodny! – dodaje jego kolega Mieczys³aw Sobolewski, student tego samego kierunku. Da³o siê jednak odczuæ, ¿e osob¹ najbardziej poruszon¹ wystêpem poznaniaka by³ sam prof. Gêbski. – W tym szaleñstwie jest metoda! – skomentowa³ jako pierwszy kontrowersyjne wyst¹pienie, po czym wda³ siê w polemikê z prelegentem. „Social media ninja” (jak sam okreœli³ siebie prelegent), mówi³ o ekshibicjonizmie w sieci, konkluduj¹c, ¿e prywatnoœæ zniknie nied³ugo ca³kiem. Mówca nie uwa¿a tych przemian spo³ecznych za coœ negatywnego. Z kolei Micha³ Mêtlewicz, reprezentuj¹cy firmê VIWA Enterta-
inment, pos³u¿y³ siê schematem graficznym w celu przedstawienia pewnej prawid³owoœci. Z grafiki wynika³o, ¿e wizerunek to inaczej wiarygodnoœæ. Ona natomiast budzi zaufanie, co w koñcu prowadzi do sukcesu. G³ównym celem jego wypowiedzi by³o pokazanie, jak szybko w naszym mieœcie rozwija siê bran¿a e-commerce. Potem swoj¹ prezentacjê przedstawi³ dr Piotr Skarszewski, medioznawca i wyk³adowca PK. Dokona³ analizy strategii promocyjnej miasta Koszalina, zaplanowanej na lata 2009-2014. Po wprowadzeniu cech prawdziwego wizerunku (aktualny, wiarygodny, prosty, atrakcyjny, niepowtarzalny), oceni³ krytycznie omawian¹ strategiê. Zdaniem wyk³adowcy nie mog³a ona wejœæ w ¿ycie miêdzy innymi dlatego, ¿e nie zawiera³a kluczowych dla niej elementów: bud¿etu i harmonogramu dzia³añ. Oprócz tego, opracowywa³a j¹ zbyt ma³a liczba osób (13). Strategia zawiera³a wiele planów, m.in. zorganizowanie Chill Art Festiwal, wizjê miasta jako mid-city, markê VivaCity (Koszalin jako Centrum Spa i turystyki). – Ten plan dosta³em w 2009 roku i ju¿ wówczas wydawa³o mi siê, ¿e w dokumencie jest coœ dziwnego. Jest to rzecz przygotowana w ode-
rwaniu od bud¿etu miasta, mo¿liwoœci personalnych tej jednostki terytorialnej. Delikatnie mówi¹c, jest to szaleñstwo. Nie jest tak, ¿e do Gdañska przyje¿d¿aj¹ turyœci dlatego, ¿e to miasto morza mo¿liwoœci (slogan reklamowy miasta brzmi ”Gdañsk – morze mo¿liwoœci” – dop. A.S.), ale chocia¿by po to, aby przejœæ siê starówk¹ – podkreœla w Piotr Szarszewski. Za strategiê ratusz zap³aci³ nieco powy¿ej 100 tys. z³. Psycholog Jacek Wezgraj wyst¹pi³ podczas konferencji jako przedstawiciel stowarzyszenia Lepszy Koszalin. Jego prelekcja dotyczy³a koszaliñskich organizacji politycznych. Okazuje siê, ¿e tylko dwa lokalne oddzia³y partyjne (PO, SLD) oraz stowarzyszenie LK posiadaj¹ stronê internetow¹. Pod wzglêdem liczby fanów na portalu spo³ecznoœciowym Facebook, stowarzyszenie, którego cz³onkiem jest prelegent, plasuje siê na pierwszym miejscu. Drugie nale¿y do Ruchu Narodowego Koszalin, na trzecim natomiast znajduje siê Sojusz Lewicy Demokratycznej Koszalin. Na koniec wyst¹pi³y kobiety. Dr Monika Kaczmarek-Œliwiñska (wyk³adowca Politechniki Koszaliñskiej, opiekun FUTURY), mówi³a m.in. o wizerunku fabrykowa-
PATRONAT nym (konstruowanym dla konkretnych celów) i zgodnym z etyk¹ (prawdziwym). Specjalista ds. komunikacji PRESS-SERVICE Marlena Sosnowska okreœli³a wizerunek najbardziej wp³ywowych blogerów 2013, zaliczaj¹c do nich m.in. Kominka (Tomek Tomczyk) i Maffashion (Julia Kuczyñska). Dziwi fakt, ¿e frekwencja na ciekawej, bezp³atnej konferencji nie by³a zbyt du¿a. Byæ mo¿e powodem niezadowalaj¹cej liczby s³uchaczy by³a godzina 10.00 (poniedzia³ek), która dla wiêkszoœci koszalinian pokrywa siê z czasem pracy. Ci natomiast, którzy postanowili przyjœæ, to miêdzy innymi studenci PK, przedstawiciele Uniwersytetu Szczeciñskiego, dziennikarze lokalni, ale tak¿e koszaliñscy przedsiêbiorcy. – Przyznam, ¿e bardzo pozytywnie zaskoczy³ mnie pierwszy temat omawiany przez p³k. Kryszka, bo pozwoli³ on spojrzeæ na PR z perspektywy ¿o³nierza. Równie interesuj¹ca by³a prezentacja dr Szarszawskiego na temat strategii wizerunkowej miasta, któr¹ to wnikliwie przeanalizowa³ i podpowiedzia³, jakich b³êdów unikaæ, a jakie pomys³y warto wdra¿aæ. Ogromn¹ wartoœæ mia³a te¿ dla mnie prezentacja Micha³a Mêtlewicza, który konsekwentnie i przekonuj¹co udowadnia, ¿e Koszalin jest miastem przyjaznym bran¿y e-commerce – oceni³ wydarzenie Robert Bodendorf, prezes koszaliñskiego oddzia³u Pó³nocnej Izby Gospodarczej. – Gratulujê organizatorom i dziêkujê, ¿e mog³em uczestniczyæ w tak wartoœciowym spotkaniu – doda³. G³ówny przekaz konferencji podsumowaæ mo¿na s³owami dr Kaczmarek-Œliwiñskiej: – Nie warto budowaæ sztucznego, nieprawdziwego wizerunku przez grê pozorów – k³amstwo ma zawsze krótkie nogi. Studenci Politechniki Koszaliñskiej planuj¹ ju¿ kolejn¹, zimow¹ edycjê konferencji, dotycz¹c¹ zagadnieñ zwi¹zanych z mediami i komunikacj¹. Byæ mo¿e tym razem znowu pozytywnie nas zaskocz¹. Aleksandra S³awiñska
14
Czerwiec 2014 r.
Rozwijaj¹ swoje pasje
Proszê przypomnieæ, na jakich zasadach i od kiedy dzia³a uniwersytet w Koszalinie? – Dzia³amy w strukturach Politechniki Koszaliñskiej, jesteœmy jej jednostk¹ od paŸdziernika 2007 roku. Otrzymaliœmy pomieszczenie biurowe i pomoc w obs³udze administracyjnej. Mo¿emy te¿ korzystaæ z wielu innych pomieszczeñ, w których odbywaj¹ siê zajêcia dla naszych s³uchaczy, za co przy tej okazji dziêkujemy kanclerzowi, kwestorowi, pracownikom Biura Rektora, a tak¿e pracownikom wielu innych jednostek organizacyjnych. Szczególne podziêkowania nale¿¹ siê przede wszystkim rektorowi oraz Senatowi politechniki za to, ¿e siedem lat temu powo³ali nasz uniwersytet. Podobno jest wiêcej chêtnych ni¿ miejsc. To prawda? – W tym roku akademickim mamy oko³o 670 s³uchaczy, a miejsc w sali wyk³adowej jest tylko 350. S³uchacze chêtnie korzystaj¹ ze spotkañ z ciekawymi ludŸmi na wyk³adach, gdzie na bie¿¹co mo¿na uzupe³niæ wiedzê z techniki, medycyny, historii. Tak¿e koncerty filharmoników koszaliñskich, ciesz¹ siê ogromnym zainteresowaniem wœród naszych s³uchaczy. Chodz¹ oni te¿ na zajêcia komputerowe – to taka obrona przed wyklu-
Fot. Archiwum
Dlaczego warto byæ s³uchaczem Uniwersytetu Trzeciego Wieku? – Uniwersytet jest dobrym sposobem na wyjœcie z domu dla osób, które maj¹ ju¿ za sob¹ etap aktywnoœci zawodowej. Spêdzanie czasu przed telewizorem to dla wielu nudne zajêcie w przeciwieñstwie do zajêæ na naszym Uniwersytecie. Tutaj mamy ciekawie wype³niony czas, bo spe³niamy swoje marzenia, rozwijamy pasje, zdobywamy wiedzê z ró¿nych dziedzin nauki, uczymy siê jêzyków obcych, tañczymy, malujemy. Poznajemy tak¿e ciekawe miejsca poprzez wspólne podró¿e, ale… najwa¿niejsze w tym wszystkim jest to, ¿e spotykamy siê nie z obowi¹zku, ale dla w³asnej przyjemnoœci. I mamy wreszcie na to czas.
Fot. Aldona Bohuszewicz-S³uszniak
Z Iren¹ Ciesielsk¹, przewodnicz¹c¹ samorz¹du s³uchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku Politechniki Koszaliñskiej, rozmawia Danuta Iskrzycka.
Irena Ciesielska – przewodnicz¹ca samorz¹du UTW.
Na wyk³adach UTW zawsze aula pêka w szwach.
czeniem cyfrowym. W tym zakresie wspó³pracujemy równie¿ z Parkiem Technologicznym i Latarnikami Polski Cyfrowej. Ciekawe oferty wspó³pracy ma te¿ dla nas Stowarzyszenie Aperto. Nasi s³uchacze, to osoby w wieku od 55 do 90+, zatem jest rotacja, wiele osób rezygnuje m.in. ze wzglêdu na stan zdrowia. W naszym gronie panów jest znacznie mniej, bo zaledwie 13 procent. Czêœæ z nich chodzi na zajêcia z ma³¿onkami, czêœæ nie mo¿e znaleŸæ sobie miejsca w ¿yciu po zakoñczeniu aktywnoœci zawodowej, a tak¿e z przyczyn losowych. Przychodz¹ wtedy do nas. Na Uniwersytecie s³uchaczami s¹ nie tylko mieszkañcy Koszalina, ale tak¿e Sianowa, Starych Bielic, Biesiekierza, Œwieszyna, Bia³ego Boru czy Dar³owa.
ku Politechniki Koszaliñskiej mog¹ zaprezentowaæ swój dorobek artystyczny. Równie¿ za organizacjê wyjazdów do stolicy na Juwenalia III Wieku, podczas których na szczeblu ogólnopolskim prezentuj¹ siê nasi seniorzy – tancerze, malarze, fotograficy, literaci realizuj¹ w ten sposób swoje pasje, marzenia. Ka¿dego roku przywo¿¹ wyró¿nienia i nagrody, promuj¹c tym samym Politechnikê Koszaliñsk¹ oraz nasze miasto Koszalin.
Funkcja jak¹ Pani pe³ni jest… – …funkcj¹ spo³eczn¹. W grudniu 2012 roku odby³y siê wybory, podczas których wy³oniono piêcioosobowy zarz¹d na czteroletni¹ kadencjê. Oprócz mnie, jest zastêpca przewodnicz¹cej, skarbnik, kronikarz i cz³onek zarz¹du. Wszyscy pracujemy jako wolontariusze, jesteœmy zapraszani do ró¿nych przedsiêwziêæ, kiedy potrzebne jest wsparcie senio-
rów. To nas cieszy. Czujemy siê potrzebni. Wiele inicjatywy wykazujemy te¿ sami. Od piêciu lat przygotowujemy i wydajemy ciep³e posi³ki podczas Wielkiej Orkiestry Œwi¹tecznej Pomocy, wczeœniej pieczemy ciasta, robimy kanapki. Pracujemy tak od godziny 9 do 20. I planujemy pracowaæ tak nadal. Pomagamy równie¿ w akcjach charytatywnych dla Hospicjum w Koszalinie. 1 listopada zebraliœmy i przekazaliœmy 2.700 z³otych, za co dziêkujemy darczyñcom. Za swoj¹ dzia³alnoœæ odebra³a Pani nagrodê z r¹k prezydenta Koszalina. Proszê pochwaliæ siê, powiedzieæ wiêcej o tym wyró¿nieniu. – Bardzo mnie ta nagroda ucieszy³a i z pewnoœci¹ bardziej zmotywowa³a do kolejnych inicjatyw, a przyznana zosta³a za dzia³alnoœæ w dziedzinie tworzenia, upowszechniania i ochrony kultury. Je¿eli ju¿ mam siê pochwaliæ, to dodam, ¿e nagrodzona zosta³am za pracê, zaanga¿owanie i aktywizowanie seniorów do udzia³u w imprezach kulturalnych. Tak¿e za wspó³pracê z organizacjami miejskimi i powiatowymi, wspó³organizacjê imprez, podczas których s³uchacze Uniwersytetu Trzeciego Wie-
na uniwersytecie, s¹ podró¿e. Mamy takie biura podró¿y, które od trzech lat organizuj¹ krajowe i zagraniczne wycieczki dla seniorów. W ofercie s¹ m.in. Chorwacja, Hiszpania, Francja, Norwegia, a tak¿e Polska. I dobrze siê sk³ada, bo seniorzy ucz¹ siê równie¿ jêzyków obcych… – Mamy lektoraty z jêzyka angielskiego, niemieckiego, w³oskiego. By³ te¿ jêzyk francuski, a mo¿e od nowego roku bêd¹ chêtni do nauki jêzyka hiszpañskiego.
Gratulujê nagrody i zadam bardziej osobiste pytanie. Czy bêd¹c s³uchaczem uniwersytetu realizuje Pani równie¿ swoje skrywane marzenia? – (œmiech). No, dobrze. Zdradzê jakie. Od dawna moim marzeniem by³ taniec, ale tak siê jakoœ w ¿yciu uk³ada³o, ¿e nie mia³am takich mo¿liwoœci, a mo¿e i odwagi. Swoje marzenie realizujê tañcz¹c w zespole Volare tañce latynoamerykañskie. Drugim zespo³em na naszym uniwersytecie jest Gracja z tañcami narodowymi, ludowymi, ale ja w nim nie tañczê. Lubiê te¿ œpiew, ale na to ju¿ nie wystarcza czasu. Jestem poza tym wielkim mi³oœnikiem muzyki klasycznej. Kolejn¹ pasj¹, w jakiej siê spe³niam
Kiedy ktoœ chce zostaæ s³uchaczem Uniwersytetu Trzeciego Wieku, to… – Rok akademicki trwa od paŸdziernika do czerwca. Biuro w pokoju 22 A przy ul. Œniadeckich 2 czynne jest raz w tygodniu, w œrody od godz. 18.30. Aby zostaæ naszym nowym s³uchaczem trzeba mieæ legitymacjê ZUS, zapisaæ siê na listê rezerwow¹ i czekaæ na wolne miejsce… • Bie¿¹ce informacje umieszczamy zawsze na naszej stronie www.tu.koszalin.pl w zak³adce „Studenci”. Wszelkie pytania mo¿na kierowaæ równie¿ poczt¹ elektroniczn¹ na adresy: jaris7@wp.pl i jolanta.grzybowska@tu.koszalin.pl
Muzyczny miszmasz 6 czerwca tego roku odby³a siê premiera p³yty ,,Mikrokosmos” – Jakuba Ambroziaka, koszaliñskiego studenta, który tworzy pod pseudonimem Nox. œcinnie na p³ycie pojawiaj¹ siê: Jazzpospolita, Teielte, Wojciech Sobura, Giacomo, Random Trip, Neurasja, Lil Ironies oraz koszalinianie – Klaudia Wieczorek czy Tomek Lachendro. Co do gatunku muzycznego, który tworzy Nox, to nie da siê go ³atwo i jednoznacznie ustaliæ. – To muzyka z pogranicza muzyki eksperymentalnej, elektroniki i trip–hopu, gdzie czêsto przewijaj¹ siê motywy ambientowe (w których s³ychaæ odejœcie od linearnie rozwijanej linii melodycznej – dop. pz). Nie brakuje te¿ brzmieñ
Fot. Archiwum Jakuba Ambroziaka
Ca³y album zawiera 24 utwory. Go-
Jakub Nox Ambroziak
folkowo–rockowych. To swoisty miszmasz. Jednak myœlê, ¿e u³o¿ony z g³ow¹ – mówi o swojej najnowszej produkcji Jakub Ambroziak. – Ka¿da moja p³yta to swoisty rodzaj podró¿y, w któr¹ zabieram s³uchacza. P³yty „Mikrokosmos” najlepiej s³ucha siê póŸnym wieczorem, w ciemnym pokoju, b¹dŸ te¿ podczas podró¿y poci¹giem. Bardzo siê sprawdza – dodaje Jakub. Masteringiem utworów zaj¹³ siê jeden z najlepszych in¿ynierów dŸwiêku w kraju – Marek Dulewicz. Album mo¿na kupiæ w koszaliñskim klubie Plastelina oraz w internetowym sklepie asfaltshop.pl. Utwory z tego kr¹¿ka bêdzie mo¿na równie¿ ods³uchaæ i kupiæ w wersji cyfrowej na takich serwisach jak: Spotify czy iTunes. (pz)
15
Czerwiec 2014 r.
Przebudowa Rynku Staromiejskiego Koszalinianie z niecierpliwoœci¹ czekaj¹ na otwarcie Rynku Staromiejskiego po rewitalizacji. G³ówwykonawca robót ny – Przedsiêbiorstwo Robót In¿ynieryjnych i Budowlanych Infrabud z Koszalina stara siê zd¹¿yæ z pracami do koñca czerwca tego roku. Nowy Rynek ma byæ turystyczn¹ wizytówk¹ miasta.
P rzebudowa
Wizualizacja nowego Rynku Staromiejskiego w Koszalinie. lowany zostanie du¿y ekran, który bêdzie informowa³ mieszkañców o bie¿¹cych wa¿nych wydarzeniach organizowanych w mieœcie. Znikn¹ tym samym wszystkie banery reklamowe, które dotychczas promowa³y miejskie imprezy. Ponadto na terenie placu przed ratuszem posadzonych zostanie kilkanaœcie drzewek, pojawi¹ siê nowe lampy i znajdzie siê miejsce na niewielki parking. Nie zabraknie te¿ obiektów ma³ej architektury – ³awek, koszy, kamiennych siedzisk i pergoli. – To bardzo z³o¿ona budowa i inwestycja. Pracujemy na du¿ych obrotach i postaramy siê zd¹¿yæ z pracami do koñca czerwca – mówi Janusz K³osowski, dyrektor Infrabudu. G³ównym za³o¿eniem przebudowy Rynku Staromiejskiego jest poprawa infrastruktury turystycznej Koszalina. Nowy plac ma stanowiæ turystyczn¹
wizytówkê miasta. Ca³y projekt bêdzie kosztowa³ prawie 17 mln z³otych, z czego 10 mln z³ pochodzi ze œrodków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2007–2013. Z tych œrodków mia³a zostaæ równie¿ wykonana druga czêœæ rewitalizacji Parku Ksi¹¿¹t Po-
Fot. Marcin Torbiñski
Rynku Staromiejskiego w Koszalinie rozpoczê³a siê jesieni¹ ubieg³ego roku i obejmowa³a prace rozbiórkowe – m.in. przeniesienie i renowacjê istniej¹cych pomników: „Byliœmy-Jesteœmy-Bêdziemy” oraz „Muzykanci” w okolice amfiteatru. Do zadañ wykonawcy nale¿y równie¿ zagospodarowanie terenu Rynku Staromiejskiego. Na placu przed Ratuszem ju¿ niebawem po³o¿ona zostanie nowa nawierzchnia, która wykonana bêdzie z p³yt granitowych. Wykonawca koñczy w³aœnie budowê budynku wielofunkcyjnego, tzw. pawilonu z rozk³adan¹ estrad¹. Budynek ten bêdzie zarz¹dzany przez Zarz¹d Budynków Mieszkalnych w Koszalinie, który ju¿ niebawem og³osi przetarg na dzier¿awê obiektu. – Chcielibyœmy, ¿eby w pawilonie dzia³a³a restauracja, b¹dŸ kawiarnia, galeria, jak równie¿, by dzier¿awca odpowiada³ za organizacjê ró¿nych imprez w tej czêœci miasta – mówi Robert Grabowski, rzecznik prasowy prezydenta Koszalina. Na Rynku pojawi siê równie¿ podœwietlana fontanna uzbrojona w 188 dysz, z których w rytm muzyki wydobywaæ siê bêdzie woda na wysokoœæ od 2 do 5 metrów. Do zadañ Infrabudu nale¿y tak¿e przebudowa elewacji frontowej budynku Ratusza oraz budowa wiaty przystankowej. Dodatkowo, na wie¿y Ratusza zainsta-
Pomnik „Byliœmy-Jesteœmy-Bêdziemy” w Parku Ksi¹¿¹t Pomorskich.
morskich. Niestety z powodu upad³oœci Selfy (wykonywa³a te prace) syndyk zdecydowa³ o zerwaniu umowy. Prace polega³y m.in. na wykonaniu alejek w pobli¿u pomnika „ByliœmyJesteœmy-Bêdziemy”, podœwietleniu monumentu, zainstalowaniu monitoringu oraz ustawieniu ³awek wokó³ niego.
– Miasto musi teraz szybko przeprowadziæ inwentaryzacjê i og³osiæ nowy przetarg na dokoñczenie tych robót. Zakoñczenie prac mo¿e przesun¹æ siê o kilka tygodni – mówi Robert Grabowski. Prawdopodobnie projekt ten zostanie zrealizowany pod koniec wakacji. Piotr Zaczek
16
Czerwiec 2014 r.
Mieszkañcy zag³osuj¹ 10. Rewitalizacja placu zabaw w Parku Ksi¹¿¹t Pomorskich (Przemys³aw Dziuba).
28 maja br. zakoñczy³ siê kolejny etap drugiej edycji Koszaliñskiego Bud¿etu Obywatelskiego. Rada Bud¿etu Obywatelskiego (RBO), z³o¿ona z 29 osób, spoœród 51 projektów wybra³a 20, które poddane zostan¹ pod g³osowanie mieszkañców.
K
W kategorii ma³ych projektów RBO wybra³a: 1. Bezpieczne miasteczko – bezpieczne dzieci (projekt zg³oszony przez Radê Rodziców Przedszkola nr 8 w Koszalinie), 2. Co? Gdzie? Kiedy? Gry intelektualne (Valerian Gersamia), 3. Street Workout – uliczny trening (Daniel Przybysz), 4. Miejski wybieg dla psów (Towarzystwo Opieki Nad Zwierzêtami), 5. Góra Che³mska – najlepsze miejsce dla rowerów, spacerów i „Nordic Walking” (Stowarzyszenie „M³odzi Demokraci” Koszalin), 6. Nie zabieraj sobie szansy –dzia³ania profilaktyczne (Stowarzyszenie Koszaliñski Klub „Amazonka”), 7. Koncerty kameralne w klubie osiedlowym „Zacisze” (Klub seniora przy Radzie Osiedla Rokosowo), 8. „Od malucha do seniora” – ogólnodostêpne miejsce rekreacji rodzinnej (Przedszkole nr 3 w Koszalinie), 9. Dokoñczenie zagospodarowania terenu w pobli¿u placu zabaw dla dzieci Wulkan (Rada Osiedla im. M. Wañkowicza w Koszalinie), 10. Cykl koncertów dla mieszkañców Koszalina (ze wskazaniem na seniorów) wraz z prelekcjami i konkursami (Lucjan Sowiñski). Natomiast w kategorii du¿ych projektów RBO wybra³a: 1. Obserwatorium astronomiczne Koszalin (projekt zg³oszony przez Paw³a Iwanka),
Fot. Marcin Torbiñski (2)
oszalinianie wybieraæ bêd¹ po trzy projekty z dwóch kategorii – do 50 tysiêcy z³otych (z 10 ma³ych projektów) oraz od 50 do 500 tysiêcy z³otych (z 10 projektow du¿ych).
Ulica Dworcowa czeka na kompleksow¹ rewitalizacjê – projekt Rady Osiedla Nowobramskie.
W tym miejscu powstanie boisko szkolne – projekt zg³oszony przez uczniów I LO w Koszalinie. 2. Si³ownie plenerowe – si³¹ zdrowia (Grzegorz Mañkowski), 3. Nic nie jest dro¿sze ludziom nad dzieci – pozwólmy wszystkim dzieciom na wspóln¹ zabawê, radoœæ i szczêœcie – stwórzmy pierwszy w Koszalinie integracyjny plac zabaw dla dzieci niepe³nosprawnych i zdrowych (Rada Rodziców Przedszkola Integracyjnego w Koszalinie), 4. „Polana rekreacyjna” na Gó-
rze Che³mskiej (Stowarzyszenie „M³odzi Demokraci” Koszalin), 5. Parowóz w¹skotorowy dla Koszalina. „Koszalin pe³nia ¿ycia, pe³nia pary” (Wojciech Gliñski), 6. Rewitalizacja fragmentu parku miejskiego przy Koszaliñskiej Bibliotece Publicznej (Ko³o nr 2 Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich przy Koszaliñskiej Bibliotece Publicznej),
7. Koszalin w miniaturze (Federacja M³odych Socjaldemokratów), 8. Rewitalizacja Parku na Rokosowie (Klub Seniora przy Radzie Osiedla Rokosowo), 9. Zakup instalacji nag³oœnieniowej do Auli Koncertowej Zespo³u Pañstwowych Szkó³ Muzycznych im. G. Bacewicz (Stowarzyszenie Muzyk przy Zespole Pañstwowych Szkó³ Muzycznych im. G. Bacewicz w Koszalinie),
Mieszkañcy Koszalina zdecyduj¹, jak wydaæ 1,5 miliona z³otych, z czego 100 tysiêcy z³otych zostanie przeznaczone na ma³e projekty oraz 1,4 miliona z³otych na projekty du¿e. G³osowanie odbêdzie siê w terminie od 9 do 22 czerwca i podobnie jak w pierwszej edycji, odbêdzie siê elektronicznie (na stronie internetowej: obywatelski.koszalin.pl) oraz tradycyjnie w punktach konsultacyjnych. Punkty rozmieszczone bêd¹ w ogólnodostêpnych miejscach na terenie miasta, m. in. w szko³ach ponadgimnazjalnych, w wybranych siedzibach rad osiedli, klubach osiedlowych oraz w Urzêdzie Miejskim. W ka¿dym miejscu do g³osowania znajdzie siê instrukcja – jak g³osowaæ oraz krótki opis projektów, na które mieszkañcy mog¹ oddaæ swoje g³osy. G³osowaæ mo¿na na maksymalnie trzy projekty w ka¿dej z dwóch kategorii. Oznacza to, ¿e do dyspozycji mieszkañców bêdzie 6 g³osów. Na ankiecie konsultacyjnej, aby oddaæ wa¿ny g³os, trzeba wpisaæ imiê i nazwisko, numer PESEL oraz podpisaæ zgodê na przetwarzanie danych osobowych. Uprawnionymi do g³osowania s¹ wszyscy mieszkañcy Koszalina (z pobytem sta³ym lub czasowym), którzy w tym roku ukoñczyli, b¹dŸ ukoñcz¹ 16 rok ¿ycia, czyli wszyscy urodzeni przed 1 stycznia 1999 r. Wyniki g³osowania mieszkañców og³oszone zostan¹ najpóŸniej 7 lipca 2014 roku. Tymczasem powoli rozpoczyna siê realizacja zesz³orocznych p r o j e k t ó w. P r z y p o m n i j m y, w ubieg³ym roku mieszkañcy Koszalina wybrali 3 projekty. Najwiêcej g³osów zdoby³y: budowa œcie¿ki rowerowej na ul. Zwyciêstwa (750 metrów w kierunku centrum miasta, pocz¹tek od ulicy Traugutta), budowa boiska przy I LO im. St. Dubois oraz kompleksowa rewitalizacja zieleni oraz czêœci rekreacyjnych deptaka przy ul. Dworcowej w Koszalinie. Piotr Zaczek
17
Czerwiec 2014 r.
Szalony zwierzak zaœpiewa³ Wchodz¹c na scenê elektryzuje publicznoœæ wokalem pe³nym temperamentu i energii. B³a¿ej Papiernik to rodowity koszalinianin. G³osem zauroczy³ jurorów znanego telewizyjnego show Must Be The Music – Tylko Muzyka.
Dwie twarze Nie ka¿dy wie, ¿e uczestnik Must Be The Music ma jeszcze jedn¹ pasjê. Oprócz muzyki interesuje go dzia³alnoœæ spo³eczna, której szczerze siê oddaje. Sprawowa³ urz¹d Marsza³ka Sesji Sejmu Dzieci i M³odzie¿y (XVII kadencja), by³ przewodnicz¹cym samorz¹du szkolnego I LO w Koszalinie. Aktualnie przewodniczy w warszawskim kole stowarzyszenia Projekt Polska. B³a¿ej to 21-letni student Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku samorz¹d terytorialny i polityka regionalna. Sk¹d u spo³ecznika chêæ, by szaleæ na scenie? – Na pewno nie na-
Fot. Archiwum (2)
B
³a¿ej jako siedmioletni ch³opiec zacz¹³ uczêszczaæ do dwóch szkó³ równoczeœnie: Szko³y Podstawowej nr 4 oraz popo³udniowej Szko³y Muzycznej im. Gra¿yny Bacewicz w Koszalinie, w której uczy³ siê 4 lata. Co ciekawe, wokalista chêtnie opowiada te¿ o innym wa¿nym w jego muzycznej drodze wydarzeniu. – Mam wra¿enie, ¿e szczególny wp³yw na to, ¿e zwi¹za³em siê z muzyk¹, mia³o coroczne uczestnictwo w Festiwalach Chórów Polonijnych. Wszystko dziêki mojemu dziadkowi Zbigniewowi Ciechanowskiemu, twórcy niezwyk³ego wydarzenia. Przez kontakt z chórzystami ca³ego œwiata mia³em okazjê nie tylko poznaæ kulturê muzyczn¹ innych krajów, ale tak¿e potrenowaæ wokal z profesjonalistami przez kilkanaœcie dni – mówi B³a¿ej. Mimo obowi¹zków zwi¹zanych z edukacj¹ aktywnie uczestniczy³ w szkolnych projektach muzycznych, m.in. œpiewa³ w zespole „Marakas” (Gimnazjum nr 6) i w chórze I Liceum Ogólnokszta³c¹cego im. Stanis³awa Dubois.
B³a¿ej Papiernik dotar³ do pó³fina³u programu Must Be The Music. zwa³bym tego szaleñstwa wokalnego nieracjonalnym. Ka¿dy z nas samodzielnie decyduje o tym, jak chce siê w danym momencie zachowaæ. To przede wszystkim my mamy czuæ siê dobrze z tym, co robimy. Tak te¿ siê czujê na scenie. Co do „powagi” i „szaleñstwa” – wed³ug mnie przyci¹gaj¹ siê. Tym bardziej, ¿e razem zestawione zaskakuj¹, co mo¿na by³o zaobserwowaæ w programie po ocenie jury z odcinka castingowego. Us³yszeæ od lidera Comy Piotra Roguckiego, ¿e jest siê „szalonym zwierzakiem” to z pewnoœci¹ komplement, którego nie zapomnê przez d³ugie lata – opowiada podekscytowany wci¹¿ B³a¿ej. Koszaliñski zwierzak w Polsacie W programie Must Be The Music B³a¿ej doszed³ a¿ do pó³fina³u, co
by³o dla niego i dla jego przyjació³ – Julii Maciochy i Marka Koniecznego – powodem niewyobra¿alnej radoœci. W telewizyjnym show ch³opak chcia³ wystartowaæ, aby prze¿yæ niezapomnian¹ przygodê. Jednak to nie jedyny powód. – Wyst¹pi³em te¿, by pokazaæ ¿e to, jak zachowujemy siê na co dzieñ, wcale nie musi œwiadczyæ o tym, ¿e podobnie zachowamy siê w ka¿dej innej sytuacji. Czasem warto spróbowaæ czegoœ nowego, co pozwoli nam spojrzeæ na œwiat z zupe³nie innej perspektywy – opowiada koszalinianin. Zapytany o korzyœci z wziêcia udzia³u w konkursie muzycznym, wymienia poczucie realnego wp³ywu na ¿ycie, mo¿liwoœæ poznania fantastycznych ludzi, wiarê we wspó³pracê bez zazdroœci. Po programie fani utworzyli fanpage B³a¿eja, natomiast administratorzy
strony „M³odzie¿owy Koszalin” napisali: „Koñcz studia i wracaj do Koszalina! Potrzebujemy takich ludzi jak Ty!”. Œpiewaj¹cy m³ody Koszalin! Coraz wiêcej m³odych muzyków z naszego miasta odnosi ogólnopolskie sukcesy. Maj¹ ogromny talent i z chêci¹ prezentuj¹ swoje zdolnoœci szerszemu gronu odbiorców. Niektórzy zaczynaj¹ lokalnie, aby szybko podbiæ ca³¹ Polskê. Jedn¹ z wschodz¹cych gwiazd jest tegoroczna maturzystka z V Liceum Ogólnokszta³c¹cego, œpiewaj¹ca ballady Klaudia Wieczorek. M³oda artystka z charakterystycznymi rudymi w³osami, zademonstrowa³a swoje umiejêtnoœci w koszaliñskich lokalach, m.in. Kawa³ku Pod³ogi i Centrali Artystycznej. Ostatnio
Klaudia – podobnie jak B³a¿ej – dosta³a siê do pó³fina³u Must Be The Music. Niestety, te¿ nie przesz³a do fina³u. Nie tylko w Polsacie by³o g³oœno o m³odych koszalinianach. W stacji TVN (program X-Factor) pojawi³a siê Daria Zawia³ow. Warto wspomnieæ, ¿e nastoletni wokaliœci promuj¹ siebie tak¿e w Internecie, zyskuj¹c tam du¿¹ s³awê. – Dodawanie swoich utworów na portalach spo³ecznoœciowych jest bardzo dobr¹ metod¹, aby zainteresowaæ s³uchaczy. Przy okazji ka¿dy mo¿e oceniæ utwór – mówi Karolina Nawrocka, uczennica Zespo³u Pañstwowych Szkó³ Muzycznych w Koszalinie. Wraz z przyjacielem Hubertem Miark¹ skomponowali utwór „Have Mercy”, który mo¿na wys³uchaæ na stronie internetowej YouTube. – Nasze miasto pe³ne jest m³odych utalentowanych wokalistów i wokalistek. W szkole muzycznej istnieje wydzia³ wokalny, gdzie kszta³ci siê wiele zdolnych osób. Ka¿da z nich ma piêkny g³os. W tym roku nasz¹ szko³ê skoñczy³ np. Damian Skoczyk – podsumowuje Karolina. Wspomniany Damian poszed³ nieco dalej – podpisa³ kontrakt z wytwórni¹ i wyda³ p³ytê. Porównywany do amerykañskiego idola nastolatek Justina Biebera, sta³ siê jedn¹ z najpopularniejszych m³odych gwiazd polskiej estrady. Spe³niajcie marzenia Œpiewanie sta³o siê modnym hobby. W koñcu sam Jonasz Kofta napisa³ z lekk¹ ironi¹ „œpiewaæ ka¿dy mo¿e, trochê lepiej lub trochê gorzej”. Mimo to, przyk³ady m³odych koszalinian potwierdzaj¹ tezê, ¿e w lokalnym œrodowisku mamy do czynienia z prawdziwymi talentami. Mo¿e jest ich jeszcze wiêcej? Wa¿ne, aby nie baæ siê pokazaæ swojej ukrytej pasji. – Im wiêcej odwa¿nych kroków w ¿yciu zrobicie, tym wspomnienia w przysz³oœci bêd¹ przez was milej wspominane. ¯yczê byœcie te marzenia i cele w koñcu osi¹gnêli! – zwraca siê do m³odych B³a¿ej Papiernik. Aleksandra S³awiñska
Œwiêto niepe³nosprawnych na inauguracjê Dni Koszalina Œwiêto niepe³nosprawnych rozpoczê³o Dni Koszalina. Na placu przy amfiteatrze przebieg³a XIII edycja Festiwalu Umiejêtnoœci – Dnia Godnoœci Osób Niepe³nosprawnych Intelektualnie.
Zaroi³o siê od stoisk w Parku
Ksi¹¿¹t Pomorskich, wœród których bawi³o siê 400 podopiecznych specjalnych oœrodków szkolno–wychowawczych, domów pomocy spo³ecznej i warsztatów terapii zajêciowej. Korale, koszyki zapachowe, drzewka szczêœcia i kolorowe szklanki na prezenty z okazji Dnia Matki przygotowali m.in. podopieczni Œrodowiskowego Domu Pomocy w Sianowie. Ruch by³ te¿ na stoisku Domu Samopomocy w Barwicach. Tu klientów zainteresowa³y s³oiki z miodem.
Mo¿na by³o równie¿ sprawdziæ siê w grach sprawnoœciowych, co przyci¹ga³o nie tylko niepe³nosprawnych. – Podoba mi siê tutaj – powiedzia³ Marcin Nowacki z Warsztatów Terapii Zajêciowej nr 2 w Koszalinie, gdy pokazywa³ stworzonego przez siebie kwiatka dla mamy. Chwali³ swego podopiecznego Jan Szczotkarz, opiekun stolarni w placówce. – Mamy 55 wychowanków, w wieku od 24 do 55 lat – powiedzia³. – Pokazujemy ich dorobek na stoisku. To nie tylko rzeczy zrobione na stolarni, bo te¿ wykonane w pracowniach: ceramicznej, wikliniarskiej, gospodarstwa domowego i rekodzie³a artystycznego. Niepe³nosprawni bawili siê przy muzyce z estrady. Sami te¿ œpiewali znane piosenki. Po prostu, œwiêtowali bez kompleksów i zahamowañ. Integracja postêpuje. (wm)
Marcin Nowacki ze swym opiekunem Janem Szczotkarzem na stoisku WTZ nr 2 w Koszalinie.
18
Czerwiec 2014 r.
Fot. Jerzy Górski (2)
Poczet prezydentów Koszalina
Jak pisz¹ autorzy „Wikipedii” – s³owo „prezydent” pochodzi od ³aciñskiego „praesidens” i oznacza „zasiadaj¹cego na czele”. S³owo to najczêœciej kojarzy siê z pe³nieniem funkcji g³owy pañstwa. W Polsce wed³ug obecnego stanu prawnego prezydent jest te¿ organem w³adzy wykonawczej gminy w gminach miejskich powy¿ej 100 tysiêcy mieszkañców, a tak¿e w takich, w których urz¹d ten istnia³ przed 1990 rokiem. W Koszalinie prezydentów mamy od grudnia 1973 roku, a wiêc – ponad czterdzieœci lat.
P
o wojnie przez kilka lat miastem rz¹dzili burmistrzowie (maj 1945 – wrzesieñ 1951). By³o ich (wed³ug listy sporz¹dzonej przez Józefa Spruttê przekazanej w rozmowie z Piotrem Polechoñskim w „G³osie Koszñskim” w maju 2010 roku) oœmiu: Stanis³aw Jakubowski, Czes³aw Miko³ajczyk, Marian Habelman, Edmund Fudziñski, Czes³aw Miko³ajczyk, Henryk Jagoszewski. Stanis³aw Wo¿niakowski, Mieczys³aw Brudinger. PóŸniej rolê burmistrza przejê³a miejska rada narodowa, a przewodnicz¹cymi jej prezydium byli: Florian G³owiec, Marian Czerwiñski, Tadeusz Wojciechowski, Tadeusz Wielgosz, Edward Gryz, Tadeusz Ozga, W³adys³aw Or³owski, Józef Bajsarowicz i Eugeniusz Bartkiewicz. Od grudnia 1973 roku na czele naszego miasta stoj¹ prezydenci. Dotychczas byli to: Bernard Kokowski, Henryk Sobolewski, Jan Kuæ, Stanis³aw Mazur, Eugeniusz ¯uber, Janusz Wojtych, Bogdan Krawczyk, Eugeniusz Redlarski, Henryk Sobolewski, Antoni Grzechowski, Henryk Sobolewski i dwukrotnie Miros³aw Mikietyñski. W ostatnich wyborach samorz¹dowych prezyden-
tem zosta³ Piotr Jedliñski. Nazwisko Henryka Sobolewskiego powtarza siê trzykrotnie. Z tego, co wiem – dwa razy po kilka miesiêcy pe³ni³ obowi¹zki prezydenta, a raz – cztery lata – by³ prezydentem. We wspomnianej przeze mnie rozmowie prezes Stowarzyszenia Przyjació³ Koszalina Józef Sprutta mówi³, ¿e tworz¹c listê nazwisk w³odarzy miasta chcia³ przede wszystkim pokazaæ, i¿ polski Koszalin to ju¿ kawa³ bogatej historii: Przez ten czas nasze miasto zmieni³o siê nie do poznania. Ludzie, którzy w tym czasie nim kierowali byli ró¿ni. Jedni sprostali temu zadaniu, inni nie. Jedni wp³ywali na czasy, w których ¿yli, inni nic nie robili, bo trafili na dobr¹ koniunkturê. Pomimo to warto poznaæ ich nazwiska, bo po prostu tacy ludzie byli .Oprócz podania tej pe³nej listy nazwisk panowie wyró¿nili szczególnie cztery, które zas³uguj¹ na specjalne uznanie. Ta „Wielka czwórka” to Henryk Jagoszewski, Tadeusz Ozga, Józef Bajsarowicz i Bernard Kokowski. Jak pisa³ Piotr Polechoñski, Henryk Jagoszewski, szósty powojenny burmistrz Koszalina (1947-1949), zorganizowa³ zrêby polskiego szkolnictwa i uruchomi³ w mieœcie podstawowe placówki ¿ycia kulturalnego. Bardzo pracowity i lubiany: mia³ jeden z najwiêkszych pogrzebów (w kondukcie ¿a³obnym sz³o oko³o 5 tysiêcy osób). Za czasów Tadeusza Ozgi – przewodnicz¹cego prezydium miejskiej rady narodowej (1958 – 1963) – uruchomiono „Kazel” oraz wybudowano nowy, miejski ratusz (1962). Trzy lata wczeœniej oddano do u¿ytku restauracjê na Górze Che³mskiej oraz pobliski, leœny amfiteatr. To równie¿ za jego kadencji powsta³ znany nam wszystkim dworzec PKP (1962). Józef Bajsarowicz to przewodnicz¹cy prezydium miejskiej rady narodowej w latach 1969 – 1972. Najwiêksza inwe-
stycja z tych lat to wybudowanie nowoczesnego – jak na owe czasy – stadionu „Gwardii”. To równie¿ wtedy oddano do u¿ytku koszaliñsk¹ oczyszczalniê œcieków. Bernard Kokowski (prezydent w latach1973 – 1981) piastowa³ urz¹d w czasach, gdy Koszalin zmieni³ siê najbardziej. Skorzysta³ z pieniêdzy, jakie pop³ynê³y do miasta, w którym mia³y zostaæ zorganizowane ogólnopolskie do¿ynki (1975). Za jego rz¹dów oddano do u¿ytku gmach Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej (1973), kompleksowo przebudowano uk³ad komunikacyjny miasta, wybudowano przejœcie podziemne przy dworcu PKP. To tak¿e Kokowski przyczyni³ siê do uruchomienia magistrali wodnej z Mostowa. Zapewne wielu wnikliwych fachowców zaproponowa³oby swoje typy najlepszych prezydentów naszego miasta. Ja na pewno tego nie zrobiê. Ale – poniewa¿ jestem mieszkank¹ Koszalina od 1950 roku – zna³am (i znam niektórych) by³ych w³odarzy i pozwolê sobie na kilka wspomnieñ i uwag. Do Tadeusza Ozgi (przewodnicz¹cego PMRN w latach 1958-1963) mam stosunek sentymentalny. Jego ¿ona by³a kole¿ank¹ mojej mamy, razem pracowa³y w Komitecie Rodzicielskim Liceum Ogólnokszta³c¹cego im. Dubois, a ich syn Andrzej chodzi³ do tej¿e szko³y rok wy¿ej ode mnie i jako dzia³acze samorz¹du wspólnie organizowaliœmy wiele imprez, jeŸdziliœmy na wycieczki i obozy. To za kadencji Tadeusza Ozgi toczy³a siê swoista batalia o wybór nowego herbu miasta. Ostatecznie, po licznych potyczkach maj¹cych niekiedy podtekst polityczny i historyczny, przyjêto ten, którym pos³ugujemy siê obecnie. Ci, których pomys³y przepad³y z³oœliwie twierdzili, ¿e Ozga uwieczni³ siê na wieki i ¿e to on siedzi w rycerskim rynsztunku na dzielnym rumaku.
Tak siê z³o¿y³o, ¿e uczy³am syna Eugeniusza Bartkiewicza, by³ on wiêc dla mnie przede wszystkim przychodz¹cym na wywiadówki sympatycznym ojcem, a nie w³odarzem miasta. Doktor Stanis³aw Mazur pozosta³ mi w pamiêci nie tylko jako prezydent, ale te¿ jako wieloletni prezes zarz¹du, a potem – honorowy prezes Oddzia³u Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego w Koszalinie. Pamiêtam, ¿e Eugeniusz Redlarski rz¹dzi³ miastem nieca³e cztery miesi¹ce. Doktor Eugeniusz ¯uber by³ prezydentem kilka miesiêcy (w 1986 roku), ale przedtem – siedem lat wiceprezydentem. Zastêpca dyrektora Wojewódzkiego Urzêdu Statystycznego w Koszalinie, dzia³acz i cz³onek w³adz Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, d³ugoletni dzia³acz samorz¹dowy, w tym przewodnicz¹cy Sejmiku Samorz¹dowego Województwa Koszaliñskiego (19941998), pierwszy prezes Stowarzyszenia Przyjació³ Koszalina, obecnie – wiceprzewodnicz¹cy Rady Miejskiej. Miros³aw Mikietyñski by³ prezydentem dwie kadencje – w latach 2002-2010. Ze wzglêdu na ciê¿k¹ chorobê nie ubiega³ siê o kolejn¹ reelekcjê. Chirurg dzieciêcy, specjalista w zakresie organizacji ochrony zdrowia, od 1982 pracowa³ w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie, pe³ni¹c najpierw funkcjê asystenta Oddzia³u Chirurgii Dzieciêcej, a w latach 1991 – 2002 – dyrektora tej placówki. W 2000 roku w I edycji ogólnopolskiego konkursu organizowanego pod patronatem Ministerstwa Zdrowia otrzyma³ Tytu³ Menad¿era Roku w S³u¿bie Zdrowia. Ucieszy³am siê, kiedy w wywiadzie dla „Miesiêcznika” przeprowadzonym z nim przez Ryszarda Ulickiego w 2005 roku powiedzia³ miêdzy innymi: „…musimy utrzymaæ to, co jest wyró¿nikiem Koszalina. To s¹ wszystkie instytucje kultury, które dzia³aj¹ i absolutnie
promuj¹ miasto, tworz¹c jednoczeœnie wy¿sz¹ ni¿ w wielu innych miastach powiatowych jakoœæ ¿ycia. To jest tak¿e jakoœæ edukacji, która na wszystkich poziomach nauczania w tym – tak¿e na poziomie europejskim – musi spe³niaæ najwy¿sze kryteria”. Trudno nie pamiêtaæ zmar³ego przed piêciu laty Henryka Sobolewskiego, d³ugoletniego dyrektora koszaliñskich przedsiêbiorstw budowlanych i inwestycyjnych, wiceprezydenta i prezydenta naszego Koszalina, a w tzw. „miêdzyczasie” – przewodnicz¹cego Komisji Planowania Przestrzennego i Gospodarki Gruntami oraz cz³onka Komisji Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki Rady Miejskiej oraz prezesa Klubu Sportowego „Ba³tyk”. Henryk niew¹tpliwie by³ niezwykle ciekaw¹, choæ czasem kontrowersyjn¹ osobowoœci¹, s³yn¹³ miêdzy innymi z niekonwencjonalnych, niekiedy niezbyt zrozumia³ych powiedzonek, takich jak na przyk³ad „zawracanie mg³y wid³ami”, ale te¿ z tego, ¿e potrafi³ o œwicie przemierzaæ na piechotê Koszalin, wzywaæ odpowiedzialnych za ³ad, czystoœæ i porz¹dek i robiæ im porann¹ „operatywkê”. Poczet „ojców” naszego miasta i ich licznych zastêpców zas³uguje na rzetelne opracowanie naukowe. Nie mogê pretendowaæ do roli zawodowego historyka. Jednak mogê powiedzieæ, ¿e bez wzglêdu na stopieñ przygotowania zawodowego, osobiste talenty i umiejêtnoœæ pozyskiwania œrodków na rozwój miasta, wszyscy oni byli jego patriotami i ¿aden miastu nie zaszkodzi³. Przeciwnie, w miarê swoich mo¿liwoœci i umiejêtnoœci dbali o rozwój i awans – b¹dŸ co b¹dŸ stolicy du¿ego, a póŸniej mniejszego województwa. Je¿eli sporo zosta³o z tego „sto³ecznego” dziedzictwa, to jest to ich osobista zas³uga. W ka¿dym przypadku inna, ale zas³uguj¹ca na szacunek koszalinian. Maria Ulicka
Czerwiec 2014 r.
Agrobud – firma rodzinna
19
To ju¿ 25 lat dzia³alnoœci Waszej firmy w Koszalinie. Jakie by³y pocz¹tki? By³ rok 1989. Mój tato Mieczys³aw Hendzel z przypadkowymi znajomymi za³o¿y³ spó³kê Prohanadus. Od samego pocz¹tku uczestniczy³em w jej dzia³alnoœci. Zakasaliœmy rêkawy, kupiliœmy ³opaty, wynajêliœmy wêze³ betoniarski i ruszyliœmy do roboty. To by³y inne czasy. Prywatne firmy nie by³y politycznie akceptowane, a o kupnie cementu mo¿na by³o tylko pomarzyæ. By³o jednak wiele plusów. Nie brakowa³o fachowców, przystêpne ceny surowców pozwala³y na ni¿sze mar¿e. Brakowa³o tylko pieniêdzy na rozwój, nowoczesne œrodki produkcji. Nie mogliœmy zwiêkszyæ zatrudnienia, wiêc cala rodzina – kosztem zdrowia – pracowa³a fizycznie. Czy mo¿na powiedzieæ, ¿e Agrobud to firma rodzinna? Dzisiejszy Agrobud to firma produkuj¹ca materia³y budowlane, któr¹ tworz¹ ju¿ trzy pokolenia. Zatrudnia do 120 osób. Prezesem jest mój ojciec Mieczys³aw, wiceprezesem jestem ja, ¿ona jest dyrektorem i prokurentem firmy. Moje dzieci czynnie uczestnicz¹ w dzia³alnoœci firmy. Wiêc jest to firma rodzinna. Równie¿ dlatego, ¿e gdy spó³ka ma pewne zachwiania finansowe to miano strategicznego partnera przejmuje w pierwszym rzêdzie rodzina. Co tak naprawdê produkuje Agrobud? Nasz zak³ad produkuje przede wszystkim kilkadziesi¹t rodzajów kostki brukowej, wyroby ma³ej architektury, beton towarowy, elementy œcienne i stropowe budynków oraz wiele innych wyrobów zlecanych indywidualnie. W³asny surowiec – sk¹d ten pomys³? Pod koniec lat 90. od Agencji Nieruchomoœci Rolnej Skarbu Pañstwa kupiliœmy w Ratajkach ko³o Sianowa grunty po by³ym PGR. Wiedzieliœmy, ¿e by³y to tereny, na których znajdowa³a siê kiedyœ ¿wirownia. Wiele ryzykowaliœmy. Ale jak w piosence Golców: „tu na razie jest œciernisko, jutro bêdzie San Francisco”. Dzisiaj wiemy, ¿e by³ to krok w dobrym kierunku. Produkowane kruszywo sprzedajemy innym producentom. Dziêki w³asnym kruszywom mo¿emy byæ konkurencyjni cenowo. Na wydobycie kopalin potrzebna jest koncesja? Tak, koncesja jest niezbêdna. Otrzymaliœmy j¹ od Marsza³ka Województwa Zachodniopomorskiego. To niezwykle d³ugotrwa³y i kosztowny proces, ale op³aci³o siê.
Fot. Archiwum (2)
Z Krzysztofem Hendzlem, wiceprezesem koszaliñskiego Agrobudu rozmawia Bronis³aw Olenkowicz.
Wiele mówi siê o kryzysie. Czy to dotyczy te¿ Waszej firmy? Wych³odzenie gospodarki to nie kryzys. Przedsiêbiorcy, którzy uwierzyli w tê propagandê podejmowali czêsto ryzykowne dzia³ania. Do takich chaotycznych ruchów w tym czasie zmuszona by³a Selfa, która wygrywa³a przetargi, zani¿aj¹c ceny. Tak po ludzku jest mi ¿al tej firmy, która skutecznie dzia³a³a przez 25 lat. Prawie dwa miliony Polaków wyemigrowa³o za chlebem do Europy Zachodniej. To Wy, przedsiêbiorcy mo¿ecie ich zatrzymaæ p³ac¹c wiêcej. Takie pytanie, to byæ mo¿e do Salomona, a nie do polskiego przedsiêbiorcy. Ka¿da nasza jednostka produkcji czy us³ug jest obci¹¿ona 5 do 25 % udzia³em robocizny (a czasem i wiêcej), przy œredniej p³acy brutto 18 z³/h. Tylko naiwny i nie¿yczliwy rachunkowi ekonomicznemu polityk czy spo³ecznik mo¿e byæ autorem tak nieodpowiedzialnej tezy, ¿e winni niskich zarobków s¹ przedsiêbiorcy. Chcia³bym, by najni¿sza p³aca by³a na poziomie 4 euro za godzinê, ale ¿eby to nie by³o kosztem pracodawcy. Skoro fachowcy wyjechali, to co zrobi³a nasza w³adza, by zape³niæ powsta³¹ lukê? Tym pytaniem koñczê wyjaœnienie niskich p³ac. Przedsiêbiorcy nie staæ na dop³acanie do us³ug, czy produkcji. Deweloperka to dobry pomys³? Budownictwem mieszkaniowym zajmujemy siê od 15 lat. Wykorzystujemy ponad 80 % naszych produktów, które s¹ najwy¿szej jakoœci. Zainteresowane s¹ nimi równie¿ firmy zachodnie. Planujemy w najbli¿szych latach zbudowaæ kilkaset mieszkañ. Dziêki wspó³pracy z architektem Markiem Jankowskim bêd¹ to bardzo funkcjonalnie zaprojektowane
mieszkania na ka¿d¹ kieszeñ. Projekty s¹ zrobione tak, ¿e mieszkania mog¹ byæ ³¹czone – np. 1-pokojowe z 2-pokojowym, by stworzyæ jedno wiêksze. Budujemy równie¿ domy wolno stoj¹ce i w zabudowie szeregowej. W budownictwie upatrujemy jedn¹ z szans rozwoju. Prowadzenie firmy dzisiaj jest trudniejsze ni¿ 25 lat temu? Myœlê, ¿e w sposobie prowadzenia dzia³alnoœci gospodarczej niewiele siê zmieni³o. Ale je¿eli ju¿, to na gorsze. ¯ebym móg³ powiedzieæ inaczej, to musia³o by siê zmieniæ podejœcie w³adz do przedsiêbiorców. Ale to temat na zupe³nie inn¹ rozmowê. W Koszalinie powsta³o wiele nowych, prywatnych zak³adów pracy. Buduje siê nowe ulice, nadaje im siê ró¿ne nazwy. Dlaczego nikt nie pomyœli o nadaniu im imienia „Koszaliñskich Przedsiêbiorców”? Tych, co odeszli i tych, co jeszcze trwaj¹. By³oby to dobrym podziêkowaniem dla nas
wszystkich za oczywisty wk³ad w rozwój naszego miasta. Jakiœ zwrot w sposobie myœlenia o przedsiêbiorcach. Myœlê tak¿e, ¿e gdyby na stu dzia³aczy politycznych przynajmniej jeden przedsiêbiorca zosta³ wskazany do odznaczenia krzy¿em, to z ca³¹ pewnoœci¹ nikomu krzywda by siê nie sta³a. A takie wyró¿nienie mog³oby pos³u¿yæ jako przyjazny gest w³adzy dla przedsiêbiorców. Na lokalnym rynku brakuje fachowców do prac budowlanych. Wychodz¹c temu naprzeciw, podjêliœcie decyzjê o wspó³pracy z Technikum Budowlanym i Zasadnicz¹ Szko³¹ Budowlana w Koszalinie. W latach dziewiêædziesi¹tych prowadziliœmy w naszym zak³adzie praktyczn¹ naukê zawodu dla uczniów szkó³ budowlanych. Chc¹c pozyskaæ dobrze przygotowanych budowlañców, w tym roku podpisaliœmy porozumienie o wspó³pracy z pani¹ Ew¹ Krol,
dyrektorem Zespo³u Szkó³ nr 7 im. B. Bukowskiego w Koszalinie. Chcemy, by uczniowie technikum i szko³y zawodowej odbywali u nas praktyki i sta¿e zawodowe ze specjalnoœci mechanicznej i budowlanej. Ka¿dy bêdzie mia³ mo¿liwoœæ zapoznaæ siê z technologi¹ produkcji i poznaæ sposób funkcjonowania naszego zak³adu produkcyjnego. Najlepsi uczniowie bêd¹ mogli otrzymaæ stypendium, zaœ wyró¿niaj¹cy siê absolwenci znajd¹ mo¿liwoœæ sta³ego zatrudnienia. Mamy nadziejê , ¿e w ten sposób pomo¿emy m³odzie¿y w nauce i jednoczeœnie przyczynimy siê do z³agodzenia problemu braku dobrze przygotowanych fachowców na lokalnym rynku pracy. To trudny i odleg³y w czasie proces naprawy, ale liczê na zmiany. Nas, przedsiêbiorców powinno siê wesprzeæ w tego typu przedsiêwziêciach. Bardzo bym chcia³, ¿ebym przynajmniej móg³ byæ dobrze zrozumiany w tym, co zamierzamy zrobiæ. •
20 XIV Regionalny Konkurs Ortograficzny
Czerwiec 2014 r.
Fotorelacja
EKO Targi „Dla Domu i Rodziny”
17 – 18 maja na hali Gwardia w Koszalinie odby³y siê Eko Targi oraz seminarium „Energia odnawialna w ¿yciu codziennym i biznesie”. Oprócz zwyczajowych stanowisk firm z ró¿nych bran¿, odby³a siê m.in. prezentacja mo¿liwoœci edukacji zawodowej m³odzie¿y w bran¿ach odnawialnych Ÿróde³ energii, prezentacja programów priorytetowych WZ na lata 2014-2020, przedstawiono perspektywy rozwoju bran¿y odnawialnych Ÿróde³ energii w naszym województwie.
15 maja w Centrum Edukacji Nauczycieli w Koszalinie odby³a siê ceremonia podsumowania XIV Regionalnego Konkursu Ortograficznego, którego organizatorem jest Szko³a Podstawowa nr 7 w Koszalinie. W konkursie brali udzia³ uczniowie klas III z ró¿nych miejscowoœci naszego regionu By³y dyplomy, mnóstwo piêknych nagród i wspania³y nastrój. Gratuluj¹c, nale¿y nadmieniæ, ¿e ju¿ sam udzia³ w tym konkursie jest ogromnym wyró¿nieniem.
Malarstwo Wandy Ko³tun
Pi³sudczycy goœcili rodaków z Litwy
13 maja w Koszaliñskiej Bibliotece Publicznej, Filia nr 8 zosta³a uroczyœcie otwarta wystawa malarstwa Wandy Ko³tun, utalentowanej cz³onkini Stowarzyszenia Osób Niepe³nosprawnych IKAR oraz jej przyjació³ z Dziennego Domu Samopomocy. Podczas uroczystoœci obecni byli, m.in.: z-ca prezydenta Miasta Koszalina – Leopold Ostrowski oraz Panowie Ryszard Tarnowski i Andrzej Ziemiñski, przedstawiciel Biskupa Ordynariusza ks. £ukasz G¹siorowski, a tak¿e licznie zebrani przyjaciele i inne osoby zainteresowane malarstwem. Wystawa by³a wspólnym przedsiêwziêciem Filii nr 8 KBP oraz Stowarzyszenia z okazji obchodów „Tygodnia Bibliotek” i 25-lecia IKAR-a.
Na zaproszenie Zwi¹zku Pi³sudczyków RP w Koszalinie goœci³a delegacja litewskich kombatantów, by³ych ¿o³nierzy Armii Krajowej. Towarzyszy³ im Tadeusz Jerzy Macio³, konsul honorowy Rzeczypospolitej Polskiej w K³ajpedzie. Wszyscy zajmuj¹ siê kultywowaniem miejsc pamiêci po ¿o³nierzach polskich na WileñszczyŸnie, aby od lat zachowaæ wiêŸ z Macierz¹. Po wizycie w ratuszu goœcie w Sali Tradycji Centralnego Oœrodka Szkolenia Stra¿y Granicznej, który wspó³organizowa³ pobyt, spotkali siê z koszaliñskimi kombatantami. Gospodarzem spotkania z rodakami z Litwy w ratuszu by³ Ryszard Tarnowski, prezes Okrêgu Œrodkowopomorskiego Zwi¹zku Pi³sudczyków RP w Koszalinie.
Ods³oniêcie popiersia Stanis³awa Moniuszki (patrona Filharmonii Koszaliñskiej) i IX Symfonia Ludwiga van Beethovena, to g³ówne wydarzenia, jakie mia³y miejsce 9 maja w filharmonii. Koncert by³ przygotowany we wspó³pracy z Lions Club Koszalin. Na wydarzeniu goszczono m.in. prapraprawnuczkê twórcy opery narodowej, El¿bietê Janowsk¹-Moniuszko, która wraz z prezydentem miasta dokona³a ods³oniêcia popiersia.
Fot. Marcin Torbiñski (6)
Ods³oniêcie popiersia Stanis³awa Moniuszki
Czerwiec 2014 r.
21
22
Czerwiec 2014 r.
Fot. Archiwum
Fot. Marcin Torbiñski
Oficer na rowerowym posterunku
Niespe³na rok temu, ku radoœci koszaliñskich rowerzystów, Ratusz zdecydowa³ siê na powo³anie do ¿ycia stanowiska „oficera rowerowego”. Mia³ on czuwaæ nad rowerow¹ infrastruktur¹ w Koszalinie, wskazywaæ na absurdy i niedoróbki oraz podpowiadaæ dobre rozwi¹zania przy nowych projektów.
O
bjêcie tej funkcji zaproponowano Wojciechowi Greli, znanemu koszaliñskiemu podró¿nikowi i fotografowi. Wybór cz³owieka, który na dwóch kó³kach jeŸdzi³ m.in. po krajach skandynawskich, Hiszpanii czy Ameryce Po³udniowej spotka³ siê z ogóln¹ akceptacj¹. to „Oficer rowerowy”, oczywiœcie okreœlenie potoczne. Oficjalnie jest to zwykle je-
den z pe³nomocników g³owy miasta. Takie stanowiska istniej¹ m.in. w Szczecinie, w S³upsku, czy we Wroc³awiu. – W Szczecinie pomys³ pojawi³ siê w 2010 r. – opowiada Tomasz Loga, Pe³nomocnik Prezydenta ds. Rozwoju Systemu Komunikacji Rowerowej w tym mieœcie. – Pomys³ wzi¹³ siê z dotychczasowej formy dialogu z magistratem. Brakowa³o w³aœciwego przep³ywu informacji zwi¹zanego z dzia³aniem na rzecz poprawy warunków komunikacji rowerowej. W naszym mieœcie „oficer” by³ zdecydowanie s³abiej umocowany. Magistrat zleca³ mu w zasadzie tylko do wykonania poszczególne zadania. Mimo to, oczekiwano od niego tego, co w innych miastach robi¹ etatowi pracownicy miejskich urzêdów.
Komentarz
Rower jest dla mnie sposobem zarówno na rekreacjê, jak i œrodkiem codziennej komunikacji po mieœcie. Je¿d¿ê przez ca³y rok, niezale¿nie od warunków atmosferycznych. Obserwujê, ¿e regularnie rowerzystów przybywa. Wskazuj¹ na to równie¿ badania. Dlatego z ogromn¹ radoœci¹ przywita³em zatrudnienie Wojciecha Greli jako oficera rowerowego. Kibicowa³em jemu i miejskim urzêdnikom, by razem krok po kroku czynili Koszalin bardziej rowerowym. Po roku widzê zarówno sukcesy, jak i pora¿ki. Te pierwsze, to niew¹tpliwie decyzja w realiach Koszalina wrêcz rewolucyjna – utworzenie kontrapasa rowerowego na ulicy Koœciuszki w pobli¿u biblioteki, likwidacja kilku wiêkszych i mniejszych absurdów, czy nie dopuszczenie, dziêki g³oœno wyra¿onemu sprzeciwowi oficera rowerowego, do zaakceptowania kuriozalnego przejazdu dla rowerów przez skrzy¿owanie Zwyciêstwa – Waryñskiego. Nie przeszkadza³o ono zupe³nie cz³onkom Komisji Bezpieczeñstwa Ruchu Drogowego. Po drugiej stronie zapisaæ nale¿y brak pomys³u na rowerowe zmiany w œcis³ym centrum miasta, czy pojawiaj¹ce siê co jakiœ czas wykwity fantazji projektantów i wykonawców infrastruktury, ka¿¹ce podejrzewaæ, ¿e na rowerze ostatnio jeŸdzili w okolicach pierwszej komunii œwiêtej. Nie dziwiê siê, ¿e Grela zastanawia siê nad sensem dalszej wspó³pracy z miastem. Z chwil¹, gdy obj¹³ swoj¹ funkcjê, czêœæ dziennikarzy i mieszkañców uzna³a, ¿e posiada supermoc naprawiania wszelkich niedoróbek i zapobiegania powstawaniu kolejnych. A jeœli tego nie robi, to wynika to z jego lenistwa lub braku kompetencji. Tymczasem, koszaliñski oficer rowerowy, w porównaniu ze swoimi odpowiednikami ze Szczecina, S³upska czy Wroc³awia, nie posiada uprawnieñ niemal ¿adnych. To, czy urzêdnik skonsultuje z nim cokolwiek jest jego dobr¹ wol¹, nie zaœ obowi¹zkiem wynikaj¹cym z obowi¹zuj¹cych procedur. Poza tym, sugestie te mo¿e spokojnie zignorowaæ. Np. z powodu legendarnego ju¿ „dbania o bezpieczeñstwo rowerzystów”. Natomiast odpowiedzialnoœæ i oczekiwania s¹ równe z tymi stawianym pe³noetatowym pracownikom miejskim. Na d³u¿sz¹ metê to nie mog³o dzia³aæ. Liczê na to, ¿e koszaliñski magistrat wyci¹gnie z tej historii wnioski i doczekamy siê rowerowego oficera z prawdziwego zdarzenia. Jacek Wezgraj
– Oficer rowerowy mia³by za zadanie odpowiadaæ za œcie¿ki w ca³ym mieœcie. Bêdzie mia³ obowi¹zek sprawdzaæ i pilnowaæ, czy projekty zawieraj¹ce elementy œcie¿ek s¹ spójne z opracowaniami – mówi³ w lipcu 2013 roku wiceprezydent Andrzej Kierzek w rozmowie z dziennikarzem gazety regionalnej. Magistrat wyszed³ z t¹ inicjatyw¹ krótko po tym, jak spad³a na niego lawina krytyki za niedopatrzenie jakim by³o pominiêcie przejazdów rowerowych na utworzonym w tym czasie rondzie w pobli¿u Emki u zbiegu Jana Paw³a II i W³adys³awa IV. Istnienie tego stanowiska mia³o sprawiæ, ¿e takie sytuacje w przysz³oœci nie bêd¹ mia³y miejsca, a o potrzebach i opiniach rowerzystów urzêdnicy mieli dowiadywaæ siê z pierwszej rêki – Rowerzyœci nie s¹ uczestnikami ruchu drogowego. Oni uprawiaj¹ rekreacjê – tak¹ zaskakuj¹c¹ refleksj¹ podzieli³ siê prezydent Koszalina Piotr Jedliñski tu¿ przed powo³aniem Wojciecha Greli na stanowisko. Oznacza³o to, ¿e przed pierwszym historii naszego miasta rowerowym oficerem jest bardzo wiele pracy. Zapytany o to, jak uk³ada siê wspó³praca z urzêdnikami, szczeciñski oficer rowerowy mówi: – Spory by³y, s¹ i zapewne jeszcze bêd¹. To nie jest tak, ¿e wszyscy w magistracie mówi¹ jednym g³osem. S¹ osoby neutralne, s¹ zwolennicy, ale s¹ te¿ osoby ca³kowicie przeciwne pewnym rozwi¹zaniom. Czasem brakuje przep³ywu informacji, czasem opinie trafiaj¹, ale nie s¹ brane pod uwagê, ale jest te¿ wiele przyk³adów dobrej wspó³pracy. A jak rok wspó³pracy z koszaliñskim Ratuszem ocenia Grela? – Czasem lepiej, czasem gorzej. Zale¿y od sytuacji i od tego, z któr¹ komórk¹ siê
wspó³pracuje. Uda³o siê pchn¹æ do przodu parê spraw oraz obroniæ parê pomys³ów. W koñcu powsta³y przejazdy rowerowe w ci¹gu kilku ulic, ale s¹ to rzeczy, o których mówi³o siê urzêdowi od dobrych kilku lat. Jednak wystarczy siê odwróciæ, a ju¿ za plecami maluje siê nowe przejœcie dla pieszych na drodze rowerowej. Wiêc to trochê taka syzyfowa praca. To, ¿e funkcja miejskiego specjalisty od rowerów nie nale¿y do naj³atwiejszych potwierdza równie¿ Tomasz Loga. – Ktoœ, kto np. jeŸdzi wy³¹cznie w³asnym samochodem, a rowerem, powiedzmy, raz na miesi¹c, w ciep³e, niedzielne popo³udnie, mo¿e mieæ problem ze zrozumieniem, o co chodzi tym rowerzystom. I komuœ takiemu pewne rozwi¹zania, które dla u¿ytkowników rowerów s¹ oczywiste, mog¹ siê zwyczajnie nie podobaæ. Jest to tzw. czynnik ludzki Z ostatnim dniem maja koñczy siê umowa, jak¹ z koszaliñskim Urzêdem Miejskim zwi¹zany jest Wojciech Grela. Wiemy ju¿, ¿e nie zosta³a ona przed³u¿ona. – Po roku kontaktów z urzêdem oraz komentarzach w prasie i od mieszkañców, dochodzê do wniosku, ¿e Koszalin nie jest jeszcze gotowy na transportow¹ rewolucjê, któr¹ prze¿ywaj¹ inne miasta w Polsce. Nie mówiê tu tylko o rowerze, ale o ca³oœciowym myœleniu o przemieszczaniu siê ludzi w mieœcie. W Koszalinie ci¹gle myœli siê o rowerze jako o sposobie, ¿eby dojechaæ na dzia³kê lub pojechaæ do lasu. – To nie jest tak, ¿e przyjdzie do magistratu taki rowerowy urzêdnik, pstryknie palcami i wszystko zacznie byæ po jego myœli. Czasem trzeba szukaæ pewnych kompromisów, t³umaczyæ i przede wszystkim mieæ cierpliwoœæ
– mówi o specyfice swojej pracy Loga. I dodaje: – Oficer rowerowy ma dosyæ trudne po³o¿enie, bo z jednej strony jest pod presj¹ strony spo³ecznej, która ma du¿e oczekiwania, z drugiej strony zna realia pracy urzêdu. I mimo szczerych chêci, nie wszystko udaje mu siê zrobiæ. Du¿o zale¿y równie¿ od jego umocowania w strukturze. Na miejsce w urzêdniczej strukturze jako jeden z warunków efektywnoœci dzia³ania wskazuje równie¿ Wojciech Grela. – Koszalin potrzebuje stanowiska oficera rowerowego z prawdziwego zdarzenia. Osoby pracuj¹cej na pe³en etat, umocowanej jak najwy¿ej w urzêdowej hierarchii. Najwa¿niejsza wydaje siê byæ jednak zmiana w mentalnoœci oraz postrzeganiu komunikacji rowerowej. Nawet najsprawniejszy rowerowy oficer poniesie pora¿kê, jeœli nieustaj¹co bêdzie siê musia³ zmagaæ tematu z niezrozumieniem oraz brakiem akceptacji dla nowych trendów. – Zapewnienia o promocji roweru w Koszalinie wydaj¹ siê mi rzucane przezUrz¹d jedynie dlatego, bo jest to modne i chwytliwe, bo wiadomo, ¿e rower tocoœ pozytywnego. Takie s¹ te¿ priorytety unijne, których w koñcutrzeba siê s³uchaæ. Niestety nie id¹ za tym konkrety,szczególnie w kontekœcie miejskiej komunikacji alternatywnej dlasamochodu. G³ównie dlatego, ¿e zdecydowanie siê na transportow¹modernizacjê miasta wymaga silnych i konkretnych decyzji, którychjeszcze teraz w Koszalinie nie chce siê podejmowaæ. Oczywiœcie jest totylko mój punkt widzenia – koñczy Grela. Czy doczekamy siê takiego podejœcia do rowerów w mieœcie jak w innych miejscach w Polsce? Czas poka¿e. Jacek Wezgraj
Czerwiec 2014 r.
Zaproszenia
23
Warsztaty teatralne m-teatr 2014 Teatr Dramatyczny zaprasza na warsztaty teatralne dla m³odzie¿y w dniach 10 - 11 czerwca (wtorek, œroda) - godz. 14.30 – 17. Impreza towarzysz¹ca m-teatr 2014. Zajêcia s¹ adresowane do grup m³odzie¿owych w wieku 13-18 lat. Zajêcia odbywaj¹ siê w BTD. Instruktorem zajêæ jest aktorka BTD ¯anetta Gruszczyñska-Ogonowska. Udzia³ bezp³atny.
Ba³tycki
Mój – ich Niemen
12 czerwca o godz. 19 w Studiu Koncertowo - Nagraniowym im.
Czes³awa Niemena w Radiu Koszalin odbêdzie siê Koncert Fina³owy III Sezonu Unplugged Radia Koszalin pn. „Mój Niemen”. Wyst¹pi¹ m.in.: Natalia Niemen, Natalia Sikora, Jola Tubielewicz, Zosia Karbowiak, Piotr Zem³a, Bartosz Czaja i wielu innych. Wstêp bezp³atny (zaproszenia rozdawane do czwartku w godz. 13 – 16 w trakcie audycji Przebojowe Radio Koszalin). Stand-up Koszalin przedstawia
Darek Gadowski i Jacek Stramik zapraszaj¹ 13 czerwca na kolejny
Fot. Rafa³ Rutkowski
wieczór ze stand-upem do Centrali Artystycznej. Tym razem goœciem koszaliñskiej sceny bêdzie aktor i komik Rafa³ Rutkowski. Tylko Rutkowski, mikrofon i totalna jazda po bandzie. O bogatych i biednych, o zboczeñcach i œwiêtych, o fryzurach intymnych i modzie wœród ksiê¿y! O wszystkim, co œmieszy, denerwuje. Inteligentnie, œmiesznie, niecenzuralnie... Rutkowski saute: surowy, krwisty, pieprzny! Start: godz. 18. Cena 20/25 z³ – przedsprzeda¿/dzieñ wystêpu. Bilety do nabycia na stronie www.kupbilecik.pl lub w Centrali Artystycznej przy ul. Modrzejewskiej 31.
Narkotyki to nie wolnoϾ
17 czerwca od godz.9 w Amfiteatrze oraz BTD odbêdzie siê Miê-
dzynarodowy Dzieñ Walki z Narkomani¹ „Ty to nazywasz wolnoœci¹?”. W programie: muzyka na ¿ywo, debata, spektakle, krzy¿ówka, pokaz filmów ZGF i wiele innych atrakcji. Bookcrossing (uwalnianie ksi¹¿ek) z powodzeniem funkcjonuje w Koszaliñskiej Bibliotece Publicznej od 2010 r. W tym roku Ogólnopolski Dzieñ Wolnych Ksi¹¿ek obchodzony bêdzie 17 czerwca. Miêdzy 12 a 17, we wtorek bêdzie mo¿na uwalniaæ ksi¹¿ki i szerzyæ ideê bookcrossingu. Zapraszamy na Woln¹ Antresolê w budynku KBP oraz na pl. Polonii, gdzie przy muzyce i literaturze bêdzie mo¿na puœciæ w obieg wiele ciekawych tytu³ów
Bookcrossing
Archiwa rodzinne
17 czerwca o godz. 10 w Archiwum Pañstwowym w Koszalinie
odbêdzie siê wydarzenie pn. „Archiwa Rodzinne – czyli niezwykli ludzie, niezwyk³e historie”. W programie m.in.: wyst¹pienie Krzysztofa Skrzypca pt. „Moja historia...Przewodnik po Archiwum Rodzinnym”, Roberta Boruckiego pt. „Archiwa rodzinne, spuœcizny, zbiory i kolekcje w zasobie AP w Koszalinie”, wrêczenie nagród zwyciêzcom konkursu na najpiêkniejsze zdjêcie z Nocy Muzeów 2014 w koszaliñskim Archiwum, zwiedzanie Archiwum i przygotowanej wystawy materia³ów archiwalnych przekazanych przez Darczyñców. Koszalin i inne zak¹tki kraju
Do 20 czerwca od godz.16 w Galerii N (Ruszczyca 12) mo¿na ogl¹-
daæ wystawê zbiorow¹ „Koszalin i inne zak¹tki Polski”, zorganizowana przez Koszaliñski Klub Nauczycieli Plastyków – Twórców. Wydarzenie jest zorganizowane w ramach Dni Koszalina. WakePark Koszalin to centrum sportu i rekreacji
WakePark planuje stworzyæ niepowtarzalny klimat i organizowaæ
ró¿nego rodzaju imprezy przez ca³y sezon, dzia³aæ g³ównie lokalnie na Pomorzu, we wspó³pracy z Urzêdem Miasta, lokalnymi oœrodkami oraz miejscowoœciami nadmorskimi. Otwarcie Zbiornika Retencyjnego i WakeParku nast¹pi 28.-29.06.2014. Atrakcje w WakeParku: 28.06 (sobota): wszyscy p³ywaj¹ za 5 z³ (cena obejmuje dwa starty), warsztaty teoretyczne na temat kitesurfingu i wakeboardingu, wspólny trening fitness dla ka¿dego. 29.06 (niedziela): zagraj¹: Cheeba, wokalista reggae, autor tekstów (EastWest Rockers), DJe z Balticwaves koszaliñska grupa dj muzyki elektronicznej, Zolen i Dj Veron. Bêd¹ pokazy najlepszych zawodników Wakeboardingu w kraju, zajêcia akrobatyczne na batucie.
24
Czerwiec 2014 r.