Rycerz Niepokalanej 7-8/2015

Page 1

ISSN 0208-8878

LIPIEC-SIERPIEŃ 2015 • NR 7-8 (710-711)

WWW.RYCERZNIEPOKALANEJ.PL

JESTEM PODWYKONAWCĄ BOGA STR. 4 NIEBEZPIECZNI ŚWIADKOWIE POKOJU STR. 14


Od redakcji · Być dobrym w każdej minucie Letnie miesiące kojarzą się z gorącem i urlopami – czasem wolnym od szkoły i pracy. Niestety bywa i tak, że przyczyniają się do zaniechania praktyk religijnych i niedzielnej Eucharystii. Taka „letniość” nie jest miła Bogu. Obyśmy byli „zimni albo gorący”, gdyż letnich Pan „wyrzuca ze swych ust” – przed czym ostrzega Księga Apokalipsy. Wakacyjne miesiące, a szczególnie sierpień, to też czas pielgrzymowania do różnych sanktuariów na świecie i w Polsce. Dobrze, aby podejmując trud wędrówki, pomyśleć, co chcemy przez to osiągnąć i do czego w naszym życiu dążymy, aby stawać się lepszymi ludźmi. Gorące serce i wrażliwe sumienie pozwalają podejmować dobre decyzje dotyczące życiowych zmian. Jako pielgrzymi idziemy do sanktuariów maryjnych, by prosić Matkę Bożą o nawrócenie, o pomoc, o siłę w trudnościach, o zdrowie i inne potrzebne łaski. Wiemy bowiem, że ilekroć myślimy o naszej niebieskiej Mamie, ilekroć wzywamy Jej pomocy i orędownictwa, Ona zawsze wysłuchuje, ponieważ kiedy my mówimy: „Święta Maryjo” – Ona w naszym imieniu zwraca się do Boga Ojca w sposób jak najbardziej skuteczny. Bowiem – jak zauważył św. Maksymilian – Dawca przykazań nie może sam ich nie wypełniać, nie może więc nie słuchać próśb swojej Mamy zanoszonych za nas. Jednak letnie miesiące nie dla wszystkich są wypoczynkiem – błogim „nicnierobieniem”. Dla wielu dorosłych, a zwłaszcza dla rolników, to czas wytężonej pracy, by później nie zabrakło „chleba powszedniego” w naszej Ojczyźnie. Pamiętajmy o nich w naszych modlitwach. Sierpień to też miesiąc trzeźwości. Wiemy, jak bardzo alkohol niszczy człowieka, a zwłaszcza jego rodzinę i bliskich. Dlatego trzeba, abyśmy dawali mocny przykład abstynencji i do niej zachęcali innych, pokazując, że jest bardzo dużo o wiele lepszych sposobów spędzania czasu i świętowania różnych uroczystości. Niech Niepokalana, Królowa Wniebowzięta, i Jej wielki Rycerz św. Maksymilian Kolbe – Patron trzeźwości, dopomagają nam wytrwać w dobrych postanowieniach i w dobrym wykorzystaniu każdej minuty naszego życia, z których będziemy odpowiadać przed Panem – Bogiem Miłosierdzia, ale i sprawiedliwym Sędzią. §

ISSN 0208-8878 Rok założenia 1922 Nr 7-8 (710-711) 2015 Za pozwoleniem Kurii Metropolitalnej Warszawskiej z dnia 8 VI 2015 r. nr 1771/D/2015

Redaktor naczelny: O. Piotr Maria Lenart OFMConv Sekretarz redakcji: Teresa Maria Michałek OV Opracowanie graficzne: Janusz Jaraźny Redaguje zespół ojców franciszkanów Redakcja: Niepokalanów, 96-515 Teresin tel. +48 46 864 23 52 redakcja@rycerzniepokalanej.pl www.rycerzniepokalanej.pl facebook.com/rycerzniepokalanej Redakcja nie zwraca nie zamówionych materiałów i zastrzega sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów bez uprzedniego powiadomienia autora


W numerze:

4

Jestem podwykonawcą Boga Rozmowa z Pablo José Barroso

7

Ważniejszy duch niż forma O. Grzegorz M. Owsianko OFMConv

8

Świadek wiary i zawierzenia Niepokalanej

Za prenumeratę „Rycerza Niepokalanej” przyjmujemy dobrowolne ofiary, podobnie jak to czynił św. Maksymilian Maria Kolbe. Czytelnicy, których nie stać na opłacenie prenumeraty, a pragną otrzymywać „Rycerza Niepokalanej”, powinni powiadomić nas o tym listownie pod koniec każdego roku.

Tel. 46 864 22 08 lub 46 864 22 22 (Polska) +48 46 864 21 38 (zagranica) Dla orientacji podajemy przybliżone roczne koszty wydruku 14

Niebezpieczni świadkowie pokoju

i wysyłki „Rycerza Niepokalanej”:

16

I ntronizacja i nasza godność wiary Marcin Majewski

• Polska: 41,00 zł

20

Przemilczana manipulacja

Europa: około 35 EUR

23

miejętne Serce U Br. Bruno Paterewicz OCist

Ameryka, Afryka i Azja: około 50 USD

28

ądźmy miłosierni jak Ojciec B Przemysław Radzyński

Konto:

32

owołany do związku i obowiązku P O. Ignacy Kosmana OFMConv

96-515 Teresin

34

Poświęcone Bogu (2)

36

Ś wiatło Jasnej Góry. Paulini Łukasz Domitrz

• Zagranica:

Australia: około 50 AUD Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów PKO BP 12 1020 1185 0000 4102 0012 3877 IBAN EUR: PL 23 1020 1185 0000 4202 0177 5055 IBAN USD: PL 30 1020 1185 0000 4902 0177 5071 IBAN GBP: PL 12 1020 1185 0000 4702 0185 9495 IBAN CAD: PL 52 1020 1185 0000 4602 0185 9503 SWIFT (BIC): BPKOPLPW Opłaty za prenumeratę mogą być dokonywane czekami bankowymi (na: Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów), honorowanymi w obrocie międzynarodowym. Osoby, które nie posiadają konta bankowego, mogą przesyłać ofiary przekazami pocztowymi Postal Money Order. Zamawiając pre-

40

Kronika MI

numeratę listownie, należy podać dane prenumeratora (imię,

44

Podziękowania

nazwisko, dokładny adres).


JESTEM PODWYKONAWCĄ BOGA Wytwórnia filmowa „Dos Corazones” – znana z takich produkcji filmowych, jak Cristiada czy Największy z cudów, pracuje nad filmem animowanym Maks i ja, który jest opowieścią o św. Maksymilianie Kolbem i o tym, przed jak wielkim wyzwaniem on stanął podczas inwazji hitlerowskich Niemiec na Polskę podczas II wojny światowej. O przygotowywanej produkcji i swoich związkach z Niepokalaną i świętym Bohaterze filmu opowiada Pablo José Barroso. jego losy, tym bardziej zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to święty na nasze czasy i że w pewien sposób postępuje tak, jak i my, używając środków masowego przekazu w celu ewangelizacji. Jakie aspekty z życia i duchowości św. Maksymiliana chce Pan ukazać? PJB: Całe jego życie. Będziemy oglądać Rajmunda Kolbego od malutkiego dziecka, przez nastolatka, brata zakonnego, kapłana, w Polsce oraz w Japonii, jak i jego ostatnie dni oraz męczeństwo. Kiedy poznał Pan św. Maksymiliana i kim on dla Pana jest? Po produkcjach Największy z cudów i Cristiada postanowił Pan zrealizować film o św. Maksymilianie, polskim męczenniku z czasów II wojny światowej. Dlaczego? Pablo José Barroso: Cztery lata temu miałem okazję wybrać się wraz z żoną do Polski i podczas tej podróży odwiedziliśmy Auschwitz. Wtedy to poznałem historię o. Maksymiliana. Jest niewiarygodna. Sądzę, że to nie ja sam zdecydowałem o tym, by nakręcić film o św. Maksymilianie. To Bóg chciał, by akurat w dzisiejszych czasach dała się poznać historia tego świętego kapłana, męczennika miłosierdzia, który pokazuje nam, jak bardziej kochać Maryję oraz być poświęconym jej Niepokalanemu Sercu. Im lepiej znamy 4 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Rozmowa

PJB: Kocham Maryję i dla mnie św. Maksymilian jest wzorem do naśladowania. Nie jestem księdzem, ale jako przedsiębiorca, głowa rodziny oraz ojciec czwórki dzieci, uważam, że to ważne, by pomagać ludziom, którzy nie mieli szansy spotkać żywego Boga. Tę właśnie nadzieję wiążę z filmem o św. Maksymilianie, że Duch Święty użyje go jako narzędzia, by nasi bracia poznali Jezusa. Nie ma lepszej drogi niż ta wiodąca przez Maryję. Do kogo będzie adresowany film o Polskim Męczenniku? PJB: Do wszystkich. To film rodzinny skierowany do młodzieży identyfikującej się


Kadr z filmu Maks i ja

z postacią DJ-a (wym. didżeja), który jest nastolatkiem-sierotą bez perspektyw, i który poznawszy losy św. Maksymiliana, zaczyna zmieniać swoje życie. Osoby starsze będą się identyfikowały z postacią Guntera, wdowca, który miał okazję poznać Maksa w obozie. Gunter przeżył, a Maks stał się częścią jego życia. Wszyscy widzowie będą podziwiać życie św. Maksymiliana jako człowieka, kapłana, duszpasterza, przyjaciela oraz specjalnego łącznika z Maryją. Dlaczego film animowany, a nie fabularny? PJB: To film pełnometrażowy z najnowocześniejszą technologią animacji (CGI Motion capture), dostępny również w wersji 3D, w której to sceny wojenne będą mniej drastyczne, tak, że będziemy mogli cieszyć się, wraz z naszymi rodzinami, walorami filmu na miarę hollywoodzkich produkcji. Są plany, aby film został wyświetlony podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 r. W jaki sposób wpisze się on w tematykę Bożego Miłosierdzia?

PJB: Tak! Prosimy Was o gorącą modlitwę, by organizatorzy znaleźli odpowiednie miejsce, by wyświetlić film bezpłatnie dla wszystkich pielgrzymów. Wierzymy, że z Waszym wsparciem, również modlitewnym, to marzenie się spełni. Nie ma lepszego miejsca na projekcję filmu o świętym z Krakowa niż Kraków. Oby pojawiło się wielu młodych ludzi o gorliwych sercach, nowoczesnych rycerzy Niepokalanej. Potrzeba nam wielu rycerzy Niepokalanej, całkowicie Jej poświęconych, którzy będą nieśli świadectwo swojego życia we wszystkie zakątki ziemi. Jeśli chodzi o Miłosierdzie Boże, w filmie pojawia się pewna zaskakująca scena, w której to widzowie zobaczą promienie miłości i miłosierdzia płynące z boku Jezusa Chrystusa. Wszyscy wiemy, co one oznaczają. Kierujmy nasze prośby również za wstawiennictwem św. Faustyny oraz św. Jana Pawła II, patronów Światowych Dni Młodzieży. Miejmy nadzieję, że dołączy do nich, choćby nieoficjalnie, św. Maksymilian. Film animowany o Eucharystii Największy z cudów zachwycał nie jakością animacji, ale treścią i przesłaniem. Czy podobnie Rozmowa • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 5


będzie w przypadku filmu o św. Maksymilianie? PJB: Oby tak się stało. Animacja o św. Maksymilianie jest dużo bardziej realistyczna niż film Największy z cudów, który to był bardziej nasycony efektami. Ale przesłanie jest równie mocne. Nazwa wytwórni „Dos Corazones” („Dwa Serca”) nawiązująca do Niepokalanego Serca Maryi, zrealizowany film o objawieniach Matki Bożej w Guadalupe, wyraźne akcenty Maryjne w filmie Największy z cudów, akcentów Maryjnych zapewne nie zabraknie w filmie o Świętym nazywanym „Szaleńcem Niepokalanej”. Jaka jest zatem Pana duchowość maryjna? PJB: Jestem przedsiębiorcą i zajmuję się nieruchomościami oraz budową centrów handlowych, ale miałem tę łaskę, by poznać miłość Boga podczas pielgrzymki maryjnej w 2005 r. Stąd właśnie wziął się pomysł na powstanie produkcji „Dwa Serca” nawiązującej do Najświętszego Serca Pana Jezusa (któremu również jestem mocno oddany) oraz do Najświętszego Serca Maryi. Od tamtej pory wszystko, co mam, i wszystko czym jestem, jest do Ich dyspozycji oraz oczywiście do dyspozycji mojej żony oraz dzieci. Dlatego właśnie robię to, co robię. To jest apostołowanie ku chwale Boga i będzie ono trwało tyle, ile On będzie chciał. Ja jestem tylko Jego podwykonawcą. Jakie jeszcze inne nieznane historie zamierza Pan opowiedzieć światu? PJB: Myślimy o doświadczeniu życia po śmierci, doświadczeniu nieba i piekła, tak jak w Boskiej Komedii Dantego, ale związanych z objawieniami mistyków takich jak św. Faustyna, która miała widzenie piekła, czy wizjonerów z Fatimy. 6 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Rozmowa

Dziękujemy, że podjął się Pan realizacji filmu o Świętym, który pokazał nam drogę powołania chrześcijańskiego i jak dążyć do celu naszego życia. PJB: Bogu niech będą dzięki! Tłumaczenie: Karolina Skalniak, Ibermania §

WYDARZENIA MI które mogą cię zainteresować Niepokalanów 22-26 VIII Max Festiwal Więcej na: www.maxfestiwal.pl Niepokalanów Lasek 27 VII – 1 VIII Rekolekcje MI dla gimnazjum 3-8 VIII Rekolekcje MI dla szkół podstawowych 10-15 VIII Rekolekcje MI dla szkół podstawowych 17-22 VIII Maryjne Rekolekcje dla Rodzin 24-29 VIII Rekolekcje MI dla dorosłych 31 VIII – 6 IX Rekolekcje MI dla osób niepełnosprawnych 8-17 IX Rekolekcje ewangelizacyjne Więcej na: www.mi-polska.pl


1917 • PRZYGOTOWANIE DO JUBILEUSZU MI • 2017

WAŻNIEJSZY DUCH NIŻ FORMA O. Grzegorz Maria Owsianko OFMConv

Św. Maksymilian przewidział możliwość organizowania się we wspólnoty, ale nie określił raz na zawsze ścisłych reguł ich organizacji. Obecnie Rycerstwo Niepokalanej działa w ten sposób, że w jego skład wchodzą zarówno wspólnoty działające na zasadach stowarzyszenia, posiadające formalne struktury, (zarząd) i podejmujące pewne konkretne zobowiązania, jak i te, które funkcjonują w mniej sformalizowany sposób i choć nie mają wpływu na organizację MI, np. poprzez wybór władz narodowych stowarzyszenia, to jednak mogą swobodnie działać zgodnie z duchem Rycerstwa. Ta organizacja MI ma swoje uzasadnienie w myśli św. Maksymiliana, który nie przypisywał pierwszorzędnej roli strukturom i programom, ale zwracał uwagę na życie poszczególnych członków tego ru-

chu według jego ducha (a więc w oddaniu Niepokalanej). Nie chciał on, aby ruch, który miał spełniać swoje zadanie w każdym miejscu i czasie, został zamknięty w skostniałe struktury i ograniczony korzystaniem z wybranych tylko środków. Tak więc nawet sposób działania MI jako stowarzyszenia o określonych strukturach i zasadach jest tylko środkiem do celu i nie ma wartości absolutnej. Wiemy, że to właśnie przynależność do Rycerstwa Niepokalanej na sposób MI1 jest najbardziej podstawowa i zgodnie z zamysłem św. Maksymiliana odgrywa kluczową rolę w rozpowszechnianiu ideału tego ruchu. Polega ona, jak wiemy, na realizowaniu założeń i celów Rycerstwa w codziennym życiu i nie wiąże się z przynależnością do konkretnej wspólnoty (koła). W tym kontekście jednym z zadań wspólnot MI jest wspieranie swoją modlitwą, a nieraz także w inny sposób tych wszystkich osób, które poświęcają swoją codzienność dla realizacji celu MI, choć nie przynależą formalnie do żadnej grupy (koła MI). Nie można nie zauważyć też, że w toku działalności każdej wspólnoty istnieje niebezpieczeństwo przewartościowania konkretnych form działania, niebezpieczeństwo stawiania inicjatyw podejmowanych przez tę wspólnotę ponad ofiarą pojedynczej, niezauważanej osoby. Warto pamiętać, że nikt, kto przynależy do Rycerstwa na sposób MI2, nie jest zwolniony z tego, czym żyją osoby w MI1, bo najbardziej podstawowym sposobem apostolstwa jest świadectwo własnego życia, osobiste kontakty z rodziną, znajomymi, relacje w pracy. W codzienności nie podejmuje się wielkich inicjatyw, ale systematycznie, krok po kroku buduje się zaufanie do Boga i przekonuje o Jego dobroci. Najlepiej i najpiękniej swoją codzienność przeżywała sama Matka Boża, dlatego my powinniśmy czynić wszystko – jak przekonuje św. Maksymilian – pod Jej okiem i tak, jak Ona będzie chciała. Ta pokornie przeżywana codzienność przygotowuje do wielkich dzieł. § Dziedzictwo kolbiańskie • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 7


WSPOMNIENIA O ŚW. MAKSYMILIANIE KOLBEM

ŚWIADEK WIARY I ZAWIERZENIA NIEPOK ALANEJ Trzeba być człowiekiem niezwykle wielkiej wiary, aby oddać życie za zupełnie nieznanego sobie człowieka – i to w warunkach, w których za wszelką cenę to życie chciałoby się ocalić, by nie umierać w tak strasznych warunkach, jakie czekały skazanych na śmierć głodową więźniów w bunkrze – bez jedzenia, bez picia, bez odzienia, całkiem nadzy na betonowej posadzce.

A jednak znalazł się człowiek, który do komendanta obozu zwrócił się z prośbą: „Chcę iść na śmierć za tego człowieka”. Po dziesięciu godzinach stania na placu obozowym, z blisko 600 więźniów, dziesięciu zostało wybranych na okrutną śmierć. Jednym z nich był Franciszek Gajowniczek. Skazaniec zaszlochał:

– Ach, jak mi żal żony i dzieci... – Nawet silne razy esesmańskiego pejcza nie zdławiły lamentu tego człowieka, który właśnie tracił wszystko, co w życiu ukochał. Dlaczego Ojciec Maksymilian wystąpił z szeregu i stanął naprzeciw komendanta? Zapewne usłyszał szept Niepokalanej, jak wtedy w pabianickim kościele, gdy ze łzami pytał o swoją przyszłość: Oto teraz nadeszła ta chwila, Maksymilianie, mój wybrany rycerzu. Białą koronę już zdobyłeś. Teraz możesz sięgnąć po czerwoną. Odwagi. Wszystko możesz w Tym, który cię umacnia. Jestem z tobą. O. Maksymilian wierzył głęboko, że kapłan jest drugim Chrystusem, więc powołaniem każdego kapłana jest naśladowanie Chrystusa w dziele odkupienia. Z nadprzyrodzoną odwagą i siłą wyszedł z szeregu. – Za kogo chcesz umrzeć? – pyta Niemiec. – O, za tego tu. Młody jest, ma żonę i dzieci... A ja stary już jestem, schorowany, nikomu niepotrzebny... Ten „nikomu niepotrzebny” kapłan to twórca największego na świecie katolickiego klasztoru, założyciel jednej z największych maryjnych organizacji – Rycerstwa Niepokalanej, misjonarz Japonii, wydawca i redaktor „Rycerza Niepokalanej”, a przede wszystkim w obozie człowiek – nie numer – który wspierał na duchu, błogosławił umarłych, spowiadał i pocieszał współwięźniów, ucząc ich przebaczenia i miłości.

8 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Dziedzictwo kolbiańskie


– Heniu – zwrócił się raz Ojciec Kolbe do współwięźnia Henryka Sienkiewicza, potomka wielkiego pisarza – to, co cierpimy, to wszystko dla Niepokalanej. Niech barbarzyńcy widzą, że jesteśmy Jej wyznawcami. Razem z młodym Józefem Stemlerem, Ojciec Maksymilian pracował przy ładowaniu trupów do skrzyń i wywożeniu ich do krematorium. Na widok takiego okrucieństwa, Józef rzekł do zakonnika: – Ojcze, przebacz mi, jak ja ich nienawidzę... Chciałbym tych wszystkich esesmanów i kapo pozabijać! – Dziecko, nie wolno tak! – odparł Ojciec Kolbe. – Nie możemy pozwolić naszym oprawcom uczynić nas takimi, jak oni tego chcą. Nienawiść do niczego nas nie doprowadzi. Tylko miłość jest twórcza. Choćby nie wiem, jak nas dręczyli, to te cierpienia nie są na próżno, ale można je Niepokalanej ofiarować! Dla Świętego Szaleńca Niepokalanej nie było takiego miejsca, w którym nie mógłby realizować swego powołania i misji zdobywania każdego człowieka i wszystkich z osobna dla Chrystusa przez Niepokalaną. On głęboko wierzył, że Bóg jest wszędzie i wszystkich nieskończenie kocha, o czym dobitnie świadczy ostatni jego list do swej matki napisany w Auschwitz: Moja kochana Mamo, pod koniec miesiąca maja przyjechałem z transportem do obozu w Oświęcimiu. U mnie jest wszystko dobrze. Kochana Mamo, bądź spokojna o mnie i o moje zdrowie, gdyż dobry Bóg jest na każdym miejscu i z wielką miłością pamięta o wszystkich i o wszystkim. Byłoby dobrze przed moim następnym listem nie pisać do mnie, ponieważ nie wiem, jak długo tu pozostanę. Z serdecznymi pozdrowieniami i pocałunkami – Kolbe Rajmund Dnia 28 maja 1941 r. Ojciec Maksymilian został wywieziony z więzienia na „Pawiaku” w Warszawie do niemieckiego obozu zagłady

w Auschwitz, gdzie 14 sierpnia 1941 r. poniósł śmierć głodową, dobity zastrzykiem trucizny. Na „Pawiak” Ojciec Kolbe został przywieziony przez gestapo z Niepokalanowa 17 lutego 1941 r. Na czarnym habicie widniał jasny krzyżyk przy franciszkańskiej koronce. Ten widok rozwścieczył esesmana. Chwycił za krzyżyk wraz z różańcem, szarpnął gwałtownie i przybliżając go do twarzy zakonnika, ryknął z nienawiścią: – Ty, wierzysz w to?! – Tak, wierzę – padła spokojna odpowiedź. Niemiec uderzył Ojca Maksymiliana w twarz pięścią z zaciśniętym w niej krucyfiksem, powodując krwawienie z nosa. – A teraz... wierzysz, klecho?! – zagrzmiało pytanie napastnika. – Tak, wierzę – Ojciec Maksymilian był niewzruszony. Natychmiast został ukarany kolejnym ciosem w twarz, który uwolnił krople krwi z okaleczonej skóry. – Teraz też wierzysz, ty...!! – ryczał z nienawiścią sadysta. – Teraz też wierzę – odpowiedział Ojciec Kolbe. Esesman uderzył Ojca Maksymiliana z taką siłą, że osłabiony stracił równowagę i upadł w kąt celi. Niemiec, dysząc nienawiścią, rzucił przez zęby: „Idiota!” – i wyszedł z celi. Niektórzy z więźniów odgrażali się: – Jeżeli jeszcze raz tu przyjdzie, to zabijemy go. Ojciec Kolbe otarł krew z twarzy. Do szemrających powiedział: – Nie, bracia. Nie wolno za krzywdę odpłacać krzywdą. Nasze cierpienia ofiarujmy Niepokalanej. – Pamiętajcie, dzieci – podkreślał Ojciec Maksymilian – miłość żyje i karmi się ofiarami. I choć krzyże mogą przytłoczyć nas swym ciężarem, to łaska Boga, gdy ogrzeje nasze serca, roznieci w nich taki żar miłości, że sami zapłoniemy pragnieniem cierpienia, cierpienia bez granic, pragnieniem składania

Dziedzictwo kolbiańskie • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 9


ofiar, nawet bycia wystawionym na pośmiewisko i narażonym na opuszczenie przez wszystkich. W ten sposób okażemy, czy naprawdę miłujemy Boga Ojca, najmilszego naszego przyjaciela Jezusa Chrystusa i Jego ukochaną Matkę, bowiem cierpienie jest szkołą miłości. Dzięki temu, że Ojciec Kolbe dawał świadectwo głębokiej wiary, mógł o niej zaświadczyć w momentach najwyższej próby. Już jako młody człowiek postawił sobie wysoki cel: „Muszę być świętym – i to jak największym” – napisał w ułożonym przez siebie „Regulaminie życia”. Z wielką wiarą w pomoc Niepokalanej zakładał w wieku 23 lat Rycerstwo Niepokalanej w Rzymie. Tak samo, wydając pierwszy numer „Rycerza Niepokalanej” w Krakowie w wieku 28 lat, zawierzył całą sprawę Matce Bożej. I Maryja go poprowadziła dalej, dzięki czemu pięć lat później wybudował pod Warszawą dla Niej klasztor-miasteczko, które nazwał Niepokalanowem. Stamtąd trzy lata później wyruszył na misje, by głosić Dobrą Nowinę w dalekiej Azji. Powtarzał: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia – przez Niepokalaną”. Św. Maksymilian Kolbe, męczennik z miłości, który dosłownie zrealizował ideał najwyższej miłości, wyrażonej w słowach Pana Jezusa: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” – każdego może zawstydzić swą heroiczną wiarą, ale też zmusić do refleksji nad własną wiarą: 1. W jaki sposób okazujesz swoją wiarę i to, że jesteś katolikiem wierzącym? 2. Jakie są momenty w twoim życiu, w codziennych sytuacjach, w których wymagana jest od ciebie postawa, zachowanie, reakcja pełna męstwa, by wyznać: „Tak, wierzę”? 3. Czy były w twoim życiu takie sytuacje, gdy trzeba było zdecydowanie powiedzieć „nie” złu ze względu na wiarę? Czy była to sposobność do podzielenia się wiarą, dania świadectwa?

4. W jakich sytuacjach ogarnął cię strach i wyparłeś się swoich przekonań, by nie stracić kumpli, koleżanek, by nie zostać nazwanym „świętoszkiem”, „katolem”, „dewotem”...? 5. Czy masz odwagę nie być jak „wszyscy”, ale pozostać sobą – wiernym do końca swoim ideałom i przekonaniom? §

www.eden.maryjni.pl

EWANGELIZACYJNE DNI NAWRÓCENIA to czas medytacji nad Bożym Słowem i czuwania przed Najświętszym Sakramentem w celu wyproszenia łaski nawrócenia i wytrwania w łasce Bożej za przyczyną Niepokalanej i za przykładem św. Maksymiliana Kolbego.

24-25 października 2015

10 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Dziedzictwo kolbiańskie

(Mt 3,1 – 4,25) Niepokalanów Lasek ul. Teresińska 32 Teresin Informacje: tel. 604 720 845 (o. Piotr Maria Lenart)

ZAPRASZAMY


Intencja Rycerstwa Niepokalanej O. Raffaele Di Muro OFMConv, asystent międzynarodowy MI

Lipiec 2015 Aby osoby konsekrowane, dzięki dostrzeganiu potrzeb ubogich i najmniejszych, były wyraźnym znakiem i proroctwem dla świata.

Z UBOGIMI I DLA UBOGICH

Jak duże znaczenie dla wewnętrznego rozwoju i wzrastania w miłości ma kontakt z ubogimi, ukazuje nam św. Maksymilian. Na każdym etapie swojego życia jest bardzo wrażliwy i otwarty na potrzeby tych, którzy są ubodzy duchowo lub materialnie. Uczy nas tego samego rodzaju troski i wrażliwości. Niepokalanowy w Polsce i w Japonii poza tym, że pełniły rolę ośrodków medialnych, były także domami otwartymi na potrzeby ubogich. W czasie wojny otwarły one swoje bramy dla potrzeb ludzi i przekształciły się w ośrodki służące im pomocą. Ojciec Maksymilian nie uważał działalności tych struktur za „zamknięte” w jednym tylko wymiarze, lecz zabiegał o to, aby były uniwersalne i gotowe zaradzić różnym formom ubóstwa. Święty nieustannie mobilizował siebie i swoich współbraci, aby w porę dostrzegać tych, którzy przeżywali jakieś materialne niedostatki podczas wojny. UBODZY W DUCHU

Męczennik z Auschwitz wykazywał szczególną troskę o tych, którzy byli ubodzy we-

wnętrznie. Chodzi mu przede wszystkim o ludzi słabej wiary. To dla nich tworzy MI, aby obudzić w nich uśpioną siłę wiary. Jest przekonany, że miłość do Niepokalanej jest skutecznym „lekarstwem” dla rozbudzenia ich z odrętwienia. Wśród nich są również i ateiści, którzy z zasady nie wykazują zbytniego zainteresowania religią. Osobom tym pokazywał bogactwo duchowej drogi i wartość duchowego pokarmu, dzięki któremu mogą oni przeżyć prawdziwą przemianę. W swoich artykułach dowodził istnienia Boga i ukazywał strumienie Bożych łask, które są owocem zjednoczenia z Bogiem. W swoich podróżach spotykał często rozmówców dalekich od Bożej drogi. Starał się wówczas delikatnie wskazać im drogę do szczęścia z Panem. Próbował ubogacić duchowo pozostających w nieświadomości. Takie właśnie osoby wzbudzały w nim miłość, którą okazywał także w wydawanej w Niepokalanowach prasie. Szczególną uwagę zwracał na masonów, którzy przedstawiali się jako przeciwnicy Kościoła i wszystkiego, co jest nadprzyrodzone. Maksymilian ofiarował za nich modlitwę i podejmował działanie, aby zaprowadzić tych braci na drogę nawróce-

Dziedzictwo kolbiańskie • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 11


nia i uświęcenia. To była twarda wojna, ale Święty w ukazywaniu drogi zbawienia nie opuszczał zagubionych. Przez swoje świadectwo i apostolskie działanie pragnął wzbudzić niepokój religijny i moralny w sercu swoich rozmówców. On zamierzał kierować ich do odkrycia miłości Bożej i radości z Jego obecności, której można doświadczać przez komunię z Nim. Nie lubił ponaglania władz albo wpływowych osób, lecz pragnął ewangelizować przez własne życie i osobiste świadectwo jako zakonnika. Dzięki temu doświadczał i promieniował radością ze zjednoczenia z Chrystusem przez pośrednictwo Niepokalanej. Jego przesłanie ukazywało rozmówcom doświadczenie radości życia ascetycznego i mistycznego, i wzywało do coraz bardziej intensywnej i pełniejszej komunii z Bogiem, która jest zapowiedzią wiecznego szczęścia. Inną ważną kategorią ubogich byli współwięźniowie w obozie koncentracyjnym. Oni to przeżywali wielkie osobiste dramaty. Polski franciszkanin starał się pocieszyć, pomóc i wesprzeć mocą sakramentów świętych i dobrymi radami. Szczyt ofiary Świętego na rzecz najmniejszych dopełnił się

w Auschwitz. Trzeba jednak podkreślić, że całość jego duchowości charakteryzuje się nieustannym wzrastaniem w ofierze z samego siebie dla Wszechmocnego Boga za pośrednictwem Niepokalanej. Jego śmierć była konsekwencją coraz doskonalszego ofiarowania, które w Auschwitz osiągnęło miarę heroizmu oraz szczyt świadectwa danego w miejscu śmierci i rozpaczy. Ojciec Maksymilian nie zapomniał też o prześladowcach: oni także są „ubodzy”, także są przedmiotem miłości i troski ze strony Ojca Kolbego, którego życie stało się i dla tych osób okazją do refleksji i zmiany. DO REFLEKSJI

• Jak oceniam mój kontakt z ubogimi? • Jak ubodzy tego świata przemawiają do mojego serca? • W jaki sposób staram się zaradzać potrzebom ubogich? • Jakie zrobiłem postanowienia dotyczące biednych? • Do czego wzywa mnie przykład św. Maksymiliana? • Jak w praktyce wyraża się moja wiara?

Sierpień 2015 Aby męczeństwo św. Maksymiliana pobudzało pragnienie całkowitego oddania się Bogu wśród tych, którzy obrali drogę życia konsekrowanego.

Świadectwo św. Maksymiliana charakteryzuje się całkowitą ofiarą z własnego życia dla Boga Najwyższego, która w męczeństwie znajduje swoją apoteozę. Wyraża go nieustanne wzrastanie w dawaniu siebie. W rzeczywistości męczeństwo Ojca Kolbego nie jest efektem chwili, lecz rezultatem gotowości do złożenia ofiary ze swojego życia dla Boga za pośrednictwem Maryi Dziewi-

cy. Całe jego życie jest nieustannym poświęceniem w tajemnicy oddania się Niepokalanej. Każda jego chwila jest spalaniem się dla królestwa Bożego, w głębokim zjednoczeniu z Bogiem przez powierzenie się macierzyńskiej miłości Matki Bożej. Całkowite bycie „rzeczą i własnością” Matki Bożej uzdalnia go stopniowo do oddawania siebie, aż do dojścia do prośby o śmierć w miejsce ojca rodzi-

12 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Dziedzictwo kolbiańskie


ny. Świadectwo Świętego w Auschwitz dochodzi w ten sposób do szczytu jako konsekwencja wytrwałej modlitwy, gorliwej pracy i ochotnego cierpienia dla królestwa Bożego i dla realizacji własnego powołania i uświęcenia. Miłość i ofiara idą w parze. Według myśli św. Maksymiliana uczymy się kochać dzień po dniu, akceptując wymiar osobistej ofiary. Charakteryzuje się ona przez codzienne krzyże. Czynią one duszę coraz bardziej wielkoduszną i gotową do ofiarowania siebie, w zgodzie z planem Boga i dla dobra braci. Męczeństwo reprezentuje szczyt daru z życia, chwila po chwili, dla Wszechmocnego i z mocą łaski, jaką Maryja wyprasza dla wiernych. Dla Ojca Kolbego zakonnik dąży do upodobnienia się do ofiary Chrystusa i Niepokalanej. Przez własne doświadczenie i ascezę chce uwolnić swoje serce od każdego przywiązania, aby uczynić je coraz czystszym wobec Boga, gotowym do powierzania siebie w ręce Jego Opatrzności i Miłości. To wszystko jest przyczyną wewnętrznego rozwoju jako wyrazu ascezy, która czyni duszę coraz lepszą i bardziej otwartą na łaskę. Chodzi o postawienie Pana Jezusa w centrum własnego życia. Ta dynamika sprzyja modlitwie, życiu kontemplacyjnemu, upodobnieniu do Chrystusa i apostolatowi. W ten sposób możliwe jest ścisłe zjednoczenie się z Nim w relacji wyłącznej miłości, która przekłada się na wyrzeczenie się małżeństwa. Nie chodzi o zamknięcie się na bliźniego albo o życie pozbawione uczucia, lecz o oddanie się największej miłości i wielkoduszne ofiarowanie życia dla niej, na wzór powołania Pana, by Go naśladować. Znaczące są słowa św. Maksymiliana: „Otóż zadanie tu bardzo proste i zapracować się, zamęczyć, być uważany za niewiele mniej jak za wariata przez swoich i wyniszczony umrzeć dla Niepokalanej. A ponieważ nie dwa razy żyjemy na tym świecie, tylko raz, więc trzeba po skąpiecku

każdy z powyższych wyrazów jak najbardziej pogłębić, by miłość ku Niepokalanej okazać możliwie najbardziej. – Czyż nie piękny to ideał życia? – Wojna, by zdobyć cały świat, serca wszystkich i każdego z osobna, zaczynając od siebie. Potęga nasza w uznaniu swej głupoty, słabości i nędzy, i ufności bezgranicznej w dobroć i potęgę Niepokalanej” (Pisma św. Maksymiliana, nr 265). Święty ukazuje tutaj swój styl pełen ofiary i poleca go własnym braciom i nam: praca bez wytchnienia i z maksymalnym zaangażowaniem dla ewangelizacji, uznając siebie za stworzenia kruche i słabe, potrzebujące siły od Boga za pośrednictwem Niepokalanej. W okresie swojej obecności w Japonii Męczennik stawia czoła bardzo delikatnym sytuacjom, które są wezwaniem do okazania wielkiej cierpliwości i pokory w stosunku do współbraci nie podzielających jego przekonań albo będących w kryzysie powołaniowym. Cierpienie jest wielkie, ale wielkie okazuje się też jego zaufanie Panu Bogu i Niepokalanej. Asceza, zawierzenie i dar z siebie są skierowane na to, aby misja przynosiła owoc i aby zakorzeniła się jak najsilniej. DO REFLEKSJI

• Co dla mnie oznacza uczynić moje życie darem? • Rozważę: małe gesty codziennych ofiar, które prowadzą mnie do ofiarowania siebie w sposób heroiczny. • Czego uczy mnie dar z siebie św. Maksymiliana? • Czy odczuwam obecność Niepokalanej w dawaniu siebie Bogu i braciom? • Co robię dla pokonania egoizmu, który bardzo ogranicza moje otwarcie na Boga i braci? • W jaki sposób rozwinę własną wielkoduszność? • Na czym polega moje codzienne męczeństwo? §

Dziedzictwo kolbiańskie • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 13


NIEBEZPIECZNI ŚWIADKOWIE POKOJU Słudzy Boży o. Michał Tomaszek i o. Zbigniew Strzałkowski, których beatyfikacja odbędzie się 5 grudnia 2015 r. w Chimbote w Perù, byli misjonarzami z krakowskiej prowincji franciszkanów (OFMConv). Z miłością służyli Bogu i ludziom aż do oddania życia 9 sierpnia 1991 r. w Pariacoto w peruwiańskich Andach.

PRZEZ MIŁOŚĆ DO ŚMIERCI

Ojcowie Michał i Zbigniew wchodzili w skład pierwszej grupy franciszkańskich misjonarzy, która 14 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Sylwetki rycerskie

rozpoczęła misję w Peru. Byli niemalże rówieśnikami. Już w seminarium deklarowali swoją gotowość misyjną; przed wyjazdem na misje otrzymali w Polsce przygotowanie duszpasterskie w tym zakresie. Wyruszyli do Pariacoto w diecezji Chimbote w Perù. Obszar ten coraz bardziej kontrolowali terroryści z organizacji „Świetlisty Szlak”. Franciszkanie – z powodu aktywnej pracy duszpasterskiej, jaką wykonywali wśród ludności w Andach, odwiedzając liczne miejscowości i towarzysząc najbardziej potrzebującym – zostali przez terrorystów wzięci na celownik. W sierpniu 1991 r. terroryści – w odpowiedzi na świadectwo solidarności wobec najbardziej potrzebujących – nasili agresywne działania wobec Kościoła katolickiego i publicznie ogłosili, że co tydzień będą zabijać jednego kapłana z diecezji Chimbote. Po tym, gdy pierwszy z nich szczęśliwie uniknął nagłej śmierci, 9 sierpnia przyszła kolej na polskich zakonników Michała i Zbigniewa. Zaraz po zakończeniu wieczornej Eucharystii zostali wywleczeni z kościoła i po fikcyjnym, krótkim procesie, zostali wyprowadzeni poza miasteczko i zamordowani przy cmentarzu; wraz z nimi został zastrzelony miejscowy bur-


mistrz, a kilkanaście dni później, 25 sierpnia, ks. Sandro – kapłan fidei donum z diecezji Bergamo (Włochy). Terroryści z organizacji Świetlisty Szlak zamordowali ich, twierdząc, że „oszukiwali naród, głosili pokój i usypiali ludzi religią poprzez Różaniec, Msze, czytanie Pisma Świętego; sprawili, że mieszkańcy tych okolic sprzeciwili się rewolucji”. Ich męczeństwo uświadomiło ludziom, jak ważne jest świadectwo wiary chrześcijańskiej nawet za cenę śmierci. Dla wiernych ceremonie pogrzebowe stały się demonstracją wielkiego uczucia, jakim darzyli oni zamordowanych. Stały się też dla nich zachętą do kontynuowania życia i wypełniania zadań na drodze solidarności i pojednania.

O. Michał Tomaszek urodził się 23 września 1960 r. w Łękawicy k. Żywca. Tam został ochrzczony i służył jako ministrant. Ukończył Niższe Seminarium Duchowne Franciszkanów w Legnicy. W 1980 r. wstąpił do Zakonu Franciszkanów i po roku próby w Smardzewicach złożył śluby zakonne. Odbył sześcioletnie studia filozoficzno-teologiczne w Krakowie. Po przyjęciu święceń kapłańskich, 23 maja 1987 r., przez dwa lata służył jako duszpasterz w parafii w Pieńsku k. Zgorzelca. W lipcu 1989 r. podjął pracę misyjną w Perù. Był człowiekiem głębokiej wiary, skromnym i rozmodlonym, wielkim czcicielem Matki Bożej. Całkowicie oddany ewangelizacji. Poprzez muzykę docierał do dzieci i młodzieży.

SPOTKALI CHRYSTUSA W UBOGICH

„Michał i Zbigniew pozostawili nam piękną pamiątkę. – wspomina Laureano del Castillo, dyrektor Servicios Educadores Rurales. – Zapamiętamy ich jako tych, którzy opuścili dom, rodzinę, kraj, kulturę, by dzielić miłość Boga z naszymi braćmi z gór And. Pamięć ta będzie ożywiać tych wszystkich, którzy tak jak oni, pragną spotkać Chrystusa w cierpiącej twarzy naszych braci”. „Po 24 latach od ich męczeńskiej śmierci i po blisko 20 latach od rozpoczęcia kanonicznego procesu beatyfikacyjnego doczekaliśmy się decyzji, która bez wątpienia jest ogromnym darem dla Kościoła w Perù, w Polsce i we Włoszech oraz trudnym do przecenienia darem dla Zakonu i naszej krakowskiej prowincji św. Antoniego i bł. Jakuba Strzemię – powiedział prowincjał o. Jarosław Zachariasz po ogłoszeniu daty beatyfikacji, która odbędzie się w Chimbote 5 grudnia 2015 r. Przy okazji o. Zachariasz ujawnił, że w 24. rocznicę męczeńskiej śmierci ojców Zbigniewa i Michała, 9 sierpnia 2015 r., odbędzie się w Pariacoto uroczyste otwarcie grobów męczenników i pobranie ich relikwii. §

O. Zbigniew Strzałkowski urodził się 3 lipca 1958 r. w Tarnowie i został ochrzczony w miejscowej katedrze. Mieszkał z rodzicami w pobliskiej Zawadzie. Po szkole podstawowej pobierał naukę w Technikum Mechanicznym i przez rok pracował w wyuczonym zawodzie. Wstąpił do nowicjatu franciszkańskiego w 1979 r. W czasie studiów w Wyższym Seminarium Franciszkanów w Krakowie brał udział w zakładaniu Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu (REFA). Święcenia kapłańskie przyjął 7 czerwca 1986 r. i przez dwa lata był wychowawcą oraz wicerektorem Niższego Seminarium Duchownego Franciszkanów w Legnicy. 30 listopada 1988 r. wyjechał na misje do Perù. Był człowiekiem silnym, odważnym, troszczącym się o chorych. Pragnienie służenia innym wypływało z jego wielkiej wiary i chęci naśladowania św. Maksymiliana Kolbego. Talent organizacyjny łączył z pracowitością i wielką odpowiedzialnością. Był miłośnikiem stworzeń na wzór św. Franciszka z Asyżu.

Sylwetki rycerskie • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 15


Intronizacja i nasza godność wiary Marcin Majewski Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie

W poprzednim numerze kwestia intronizacji pokazała, że w praktyce nie istnieje neutralność światopoglądowa. Obecnie zajmiemy się najczęściej kwestionowanym wymiarem społecznym i politycznym intronizacji.

INTRONIZACJA WYMOGIEM WIARYGODNOŚCI PAŃSTWA

W najróżniejszych dyskusjach światopoglądowych często przywoływana jest – pozornie słuszna – zasada aksjologicznej bezstronności (neutralności) państwa. Została ona wyrażona w Konstytucji RP w art. 25: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych”. Powyższe postanowienie Konstytucji ma poważną wadę: jest niemożliwe do spełnienia. Politycy nie mogą bowiem uchylać się od zajmowania stanowiska

w sprawach o fundamentalnym znaczeniu dla życia poszczególnych osób i całej wspólnoty, którą tworzą i którą zarządzają (np. ochrona życia, treść programów szkolnych, związki homoseksualne, sprawy związane z etyką, sumieniem, religią itd.). Gdyby w sprawach religii państwo miało być rzeczywiście bezstronne, to nie powinno się tymi sprawami w ogóle zajmować. Jest to jednak niemożliwe. Państwo, wkraczając na te obszary, nigdy nie jest bezstronne. Musi bowiem oprzeć się na określonym światopoglądzie: w cywilizacji euroamerykańskiej będzie to albo model chrześcijański, albo ateistyczny. Prawodawca może jedynie zastępować rozwiązania oparte na jednym światopoglądzie regulacjami zgodnymi z drugim. Musi jednak zawsze stanąć po stronie określonych poglądów. Zatem wymogiem wiarygodności państwa jest otwarte zadeklarowanie podstaw własnej aksjologii. Nie można wmawiać obywatelom, że państwo jest neutralne i bezstronne, gdy do szkół wprowadza edukację seksualną typu B (tzw. seksedukację) i ideologię gender, gdy zwalnia nauczycieli, lekarzy, prawników i aktorów, którzy bronią wartości chrześcijańskich; gdy legalizuje i promuje homoseksualizm, stawiając go na równi z małżeństwem. Podobnie, jeśli chce się budować państwo w oparciu o wartości chrześcijańskie, także nie powinno się robić tego pod płaszczem neutralności. Intronizacja na szczeblu państwowym jest przejawem uczciwości: oświadczeniem, że państwo w swych decyzjach politycznych będzie opierało się na wartościach czerpanych z Ewangelii.

16 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Drogami wiary


Zgodnie z zasadą tolerancji i szacunku dla innych poglądów, należy w możliwie największym zakresie uwzględniać różnice w sprawach światopoglądowych i filozoficznych. Tolerancja i szacunek wobec innych powinny jednak obowiązywać wszystkich; mniejszość nie powinna narzucać swoich poglądów większości albo wymuszać na niej rezygnację z własnych przekonań. W sytuacji polskiej intronizacja jest wezwaniem do nadania formy politycznej adekwatnej do aktualnego społecznego stanu rzeczy. Polska nie jest jeszcze krajem neopogańskim, a katolicyzm nie jest tu jeszcze mniejszością. Dziś żyjemy w państwie, które zasadniczo jest monolitem wyznaniowym, jest jednorodne etnicznie i wyznaniowo: tu żyją w większości Polacy i tu żyją w większości katolicy. Intronizacja zatem byłaby poszukiwaniem formy adekwatnej do stanu rzeczy, który faktycznie istnieje. Postulat intronizacji nie jest próbą narzucenia wyznawania określonej religii czy ideologii. Straszenie państwem wyznaniowym na wzór niektórych krajów islamskich, jest manipulacją lub świadczy o nieznajomości nauczania Chrystusa. W postulacie intronizacji chodzi o niesprzeczność działań publicznych z uniwersalnymi zasadami moralności chrześcijańskiej. Uniwersalność tych zasad nie polega na tym, że uznaje je większość, lecz m.in. na tym, że nikomu one nie zagrażają. Nakazują bowiem mądrą miłość (życzliwość, braterstwo, solidarność) wobec każdego człowieka, także wrogo nastawionego. Nie ma przeto racjonalnych powodów, aby taki system aksjologiczny zwalczać, lekceważyć, czy się go obawiać. INTRONIZACJA I PONOWOCZESNOŚĆ

O ile laicyzacja jest w istocie uznaniem doczesności za boga, o tyle intronizacja jest adekwatnym głosem sprzeciwu, równie całościową i pretensjonalną propozycją wybo-

ru alternatywnego zespołu przekonań reprezentowanych przez Jezusa Chrystusa. Silnej idei sekularyzacji trzeba przeciwstawić ideę równie mocną, stojącą na pewniejszym fundamencie. Otóż intronizacja jest taką ideą. Jest solidna doktrynalnie i zawiera olbrzymi potencjał przemieniania. Stoi za nią osobowa relacja z Chrystusem Panem i Królem historii, do której nawiązania wezwany jest człowiek, a także naród. Intronizacja wykracza zatem poza akt pobożności prywatnej czy publicznej. Jest wezwaniem do zamiany kluczowego paradygmatu nowoczesności. Intronizacja jest propozycją ponowoczesną, atrakcyjną formą przełamania dekadencji myśli politycznej na temat roli religii katolickiej we współczesnym społeczeństwie. Proponuje nie tylko system prawa, ale przede wszystkim system Osoby. Jej istotą jest osobowa relacja z Chrystusem. Współczesna europejska idea państwa laickiego – ubóstwionego suwerena opartego na heretyckim poglądzie doketyzmu – uniemożliwia wcielenie jakiejkolwiek chrześcijańskiej myśli społecznej. Idea laïcité siłowo i systemowo wprowadza porządek, który prowadzi Europę do prześladowania religii katolickiej, do eugeniki (badań genetycznych i embrionalnych w celu „uzyskania doskonałego człowieka”), do dyskusji o legalizacji kazirodztwa, legalizacji poligamii, rozszerzenia eutanazji, rozwoju przemysłu aborcyjnego itd. Model sekularny prowadzi nasz kontynent do cywilizacyjnego upadku, a narody do doświadczenia kolejnego totalitaryzmu. Już dziś, jeśli jest tylko możliwość, wprowadza się ateizm systemowo, przy użyciu aparatu państwowego. W imię zasady rozdziału Kościoła od państwa, uznanej za obiektywny sposób widzenia świata, wymaga się, żeby katolicy rezygnowali ze swoich poglądów w działaniach publicznych, w tym politycznych. Nikt natomiast nie każe zawiesić swych poglądów tym, którzy wyznają kryptoreligie socjalizmu czy liberalizmu. Na jakiej zasa-

Drogami wiary • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 17


dzie taka niekonsekwencja jest przyjmowana? Na zasadzie pozornej neutralności uderzającej wyłącznie w ludzi religijnych. Takie zakłamanie było potrzebne, by móc katolików wciągnąć w wir nowego ładu społecznego, którego nadrzędną zasadą jest doczesny dobrobyt. Intronizacja jest transgresywną próbą zatrzymania człowieka wkręconego w ten wir nowego światowego porządku. Nie jest to koncepcja nowa. Intronizacja jest raczej anamnezą – przypomnieniem i rozpoznaniem na nowo prawdy biblijnej, że to nie człowiek jest źródłem norm prawa i władzy, ale Bóg. Nie jest nowa także w tym sensie, że wiele wydarzeń i postaci w historii Polski przetarło jej szlaki. Chrzest Polski, śluby lwowskie króla Jana Kazimierza, poświęcenie Polski Sercu Jezusa czy Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego – to akty narodowe na miarę intronizacji. Romantyczny mesjanizm to wyprzedzający swoją epokę ruch radykalnej przemiany świata w duchu królestwa Bożego, którego wiele idei można uznać za ortodoksyjne i prorocze. W ponadtysiącletniej historii religia katolicka i wiara w Boga przyczyniły się do uratowania Polski i ocalenia ducha narodu. Od początku naszej historii nie zabrakło też Polsce mężów stanu, świętych, proroków i wielkich teologów narodu w osobach choćby prymasa Stefana Wyszyńskiego czy papieża Jana Pawła II. Pojawiło się w końcu orędzie z Łagiewnik, które zapowiada światu krótki czas miłosierdzia: „Zanim przyjdę jako Sędzia Sprawiedliwy, przychodzę jako Król Miłosierdzia”; oraz to, że z Polski wyjdzie iskra, która podpali świat i przygotuje do paruzji – powtórnego przyjścia Chrystusa. Wszystko to skupia się w intronizacji jak w soczewce. INTRONIZACJA I ESCHATOLOGIA

Misja Rozalii Celakówny jest kontynuacją misji łagiewnickiej. Możliwe, że obie

mistyczki, Rozalia i Faustyna, znały się, żyły bowiem w tym samym czasie w Krakowie i modliły się w tych samych kościołach. Faustyna zwiastuje czas miłosierdzia, po którym nadejdzie czas sprawiedliwości Bożej. Rozalia zapowiada koniec czasu miłosierdzia i nadchodzącą na świat katastrofę, którą można utożsamić z wydarzeniami towarzyszącymi powtórnemu przyjściu Chrystusa, widzianą przez nią w wizji pękającego globu i lawy niszczącej poszczególne kraje, które nie dokonały aktu intronizacji. Mistyczka dodaje przekonująco: „Trzeba wszystko czynić, by intronizacja była przeprowadzona. Jest to ostatni wysiłek miłości Jezusowej na te ostatnie czasy!”. W takim świetle wezwanie do intronizacji nabiera dodatkowego znaczenia. Staje się wezwaniem do powrotu do Boga ludzi i narodów wobec zbliżającego się Bożego sądu. „Pan nadchodzi, aby sądzić ziemię. On będzie sądził świat sprawiedliwie, z wiernością swą – narody” (Psalm 96); „On będzie sądził świat sprawiedliwie i według słuszności – ludy” (Psalm 98); „I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jedne od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów” (Mt 25,32). Jezus w pismach Rozalii nie straszy natychmiastową zagładą. Wydaje się raczej, że jest to forma ostrzeżenia: Jeśli dalej będzie postępować dechrystianizacja narodów, to świat będzie zmierzać do nieuchronnej zagłady. Ratunkiem jest przywrócenie Jezusowi Chrystusowi właściwego miejsca w społeczności ludzkiej, powrót ludzi i narodów do Boga. Przekazane przez Rozalię żądanie Jezusa można rozumieć jako wezwanie do powrotu jednostek i społeczeństw pod duchowe berło władzy Boga, wezwanie do nawrócenia. Takie orędzie usłyszał świat przed pierwszym przyjściem Chrystusa: „Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1,15). Wydaje się, że bardzo podobne słyszy przed Jego powrotem.

18 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Drogami wiary


INTRONIZACJA JAKO AKT WIARY

Do dokonania intronizacji Jezusa Króla w narodzie wystarczą przesłanki czysto ludzkie, dzięki czemu popierają ją także niektórzy innowiercy, agnostycy czy ateiści. Czynią to na tej samej zasadzie, na jakiej posyłają dzieci do szkół katolickich, preferują jako żony, jako szefów w pracy, jako sąsiadów itd. ludzi autentycznie religijnych; po prostu czują, że paradygmat katolicki jest pewniejszy, ugruntowany na trwalszych i bardziej ludzkich zasadach niż inne wzorce zachowań. Papież Jan Paweł II był tym, który często odwoływał się do argumentacji rozumowej, naturalnej, filozoficznej, by dotrzeć z Dobrą Nowiną także do inaczej wierzących. Pisał w Novo Millenio Ineunte: „Trzeba wykonać wielki wysiłek, aby należycie uzasadnić stanowisko Kościoła, podkreślając zwłaszcza, że nie próbuje on narzucić niewierzącym poglądów wynikających z wiary, ale interpretuje i chroni wartości zakorzenione w samej naturze istoty ludzkiej”. Taki sam wysiłek trzeba wykonać, by przekonać do intronizacji wszystkich Polaków, także tych inaczej wierzących. Tym niemniej, intronizacja jest nie tylko aktem chłodnej kalkulacji rozumu pragnącego przełamać anarchię sekularyzmu czy potwierdzić nasze historyczne dziedzictwo kulturowe. Intronizacja jest aktem ufnej wiary. Jest wezwaniem do uwierzenia i do zawierzenia Bogu. Używając słów przypisywanych Sørenowi Kierkegaardowi, jest skokiem wiary, gdyż domaga się od człowieka oddania Bogu swojego doczesnego i przyszłego życia. Gdy Bóg Biblii coś obiecuje, to człowiekowi pozostaje akt wiary w Jego działanie. Intronizacja jest aktem na miarę czynu Abrahama: wyjścia z bezpiecznej ojczyzny w drogę z Panem w nieznane. Bóg Biblii prowadzi człowieka, domagając się od niego praktycznie tylko jednego: aktu wiary. „Nie bój się, wierz tylko!” – to wezwanie, które słychać

niemal na każdej stronicy Pisma Świętego. Abraham, Izaak, Jakub, Mojżesz, Dawid, Salomon, Eliasz, Judyta, Tobiasz, Maryja, Józef – to ludzie ogromnego zawierzenia, zaufania Bogu. Są tak mili Sercu Bożemu właśnie dlatego, że uwierzyli i oddali swoje życie Królowi wieków. Intronizacja jest takim aktem zawierzenia. To jest ten akt zaufania Bogu, na którym Mu najbardziej zależy i którego się od człowieka domaga. Do św. Faustyny Jezus powiedział, że grzechem, który Go najbardziej rani, jest nie cała przepaść zła w świecie, ale brak wiary w Jego miłosierdzie. Brak wiary... I odwrotnie, ufność i wiara otwierają niebo, pozwalają Bogu działać, gaszą Jego gniew, czynią cuda. Intronizacja jest takim heroicznym aktem przełamania logiki tego świata. Czy po intronizacji „wszystko zmieni się na lepsze” – jak karykaturalnie przedstawiają przesłanie Rozalii jej przeciwnicy? Chyba nikt poważnie myślący nie twierdzi, że wszystko samo się zmieni, gdyż idei tej daleko jest do myślenia magicznego. Co prawda w pismach Celakówny, Kowalskiej, Markiewicza, Hlonda, s. Łucji i innych „proroków” można wyczytać wyjątkowo pomyślne obietnice dla Polski, zatem trzeba je wziąć pod uwagę, jednak to nie one stanowią motywację do działań intronizacyjnych. Pobudką jest osoba Jezusa Chrystusa, Króla świata, Króla Polski. Jeśli po intronizacji coś na pewno się zmieni, to sytuacja duchowa narodu, który znajdzie się w rękach Boga. Jeśli bierzemy pod uwagę fakt, że w świecie duchowym poza Bogiem działa inny uzurpator – zły duch, który za wszelką cenę usiłuje spętać ludzi i narody – będziemy mogli sobie uświadomić, jak ważne jest to zawierzenie. § W następnym numerze o intronizacji jako ureligijnieniu polityki.

Drogami wiary • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 19


PRZEMILCZANA MANIPULACJA dr med. Wanda Terlecka, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich dr Paweł Wosicki, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia dr inż. Antoni Zięba, prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka Prawda o procedurze in vitro. W ostatnim czasie Rząd RP opracował i skierował do Sejmu projekt ustawy „o leczeniu niepłodności”, którego celem jest legalizacja procedury in vitro w naszym kraju. W sytuacji, gdy ogromna większość mediów publicznych i komercyjnych bezkrytycznie ten projekt popiera i przemilcza głosy etyków, naukowców i lekarzy wyrażających jednoznaczny sprzeciw wobec tego projektu, czujemy się w obowiązku przywołać i przypomnieć najważniejsze fakty na ten temat. Życie każdego człowieka rozpoczyna się w chwili jego poczęcia i od tego momentu powinno być bezwzględnie chronione, a godność tej nowej istoty ludzkiej – szanowana. Rządowy projekt ustawy ogranicza się do zalegalizowania procedury in vitro, która nie jest procedurą leczniczą. In vitro nie leczy niepłodności: żadna kobieta, żaden mężczyzna, żadna para ludzka nie została wyleczona z niepłodności tą metodą. Tak więc już sama nazwa rządowego projektu wprowadza w błąd opinię publiczną, powielając medyczne kłamstwo. In vitro jest jedynie techniką sztucznego wytwarzania ludzi, co gwałci, zarówno godność pary ludzkiej, jak i poczętego dziecka. In vitro stanowi wielkie zagrożenie życia i zdrowia poczynanych tą metodą dzieci, nie jest też obojętne dla zdrowia matek. Ze statystyk światowych placówek in vitro wynika, że tylko kilku procentom poczętych tą metodą dzieci dane jest się urodzić. Oznacza to, że statystycznie ceną urodzenia jednego żywego dziecka jest śmierć średnio 20 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Za życiem

Procedura in vitro to procedura śmierci i kalectwa! Umiera ponad 90 % poczętych tą metodą dzieci! 10 innych dzieci, jego rodzeństwa. Związane jest to z tym, że w trakcie procedury in vitro kilkakrotnie dokonuje się selekcji ludzi na kolejnych etapach ich życia zarodkowego i płodowego. Spośród kilku czy kilkunastu powołanych do życia istot ludzkich wybiera się 2-4 i przenosi do macicy. Reszta zarodków ludzkich obumiera lub jest mrożona; na całym świecie i w Polsce miliony zamrożonych ludzkich embrionów czeka na powolną śmierć! Kolejnej selekcji dokonuje się po ewentualnym zagnieżdżeniu się więcej niż jednego zarodka w macicy – wtedy jeden lub dwa zostają przy życiu, a pozostałe są zabijane. W procedurę in vitro nierozłącznie wpisana jest procedura śmierci. Według danych brytyjskiego Departamentu Zdrowia z 3 mln 800 tys. poczętych in vitro dzieci w latach 1992-2006 urodziło się żywych tylko 122 tys. dzieci, czyli tylko 3,21 procenta poczętych tą metodą istot ludzkich. Innym powodem, dla którego nie można się zgodzić na in vitro, jest fakt, że wszystkie dzieci poczęte tą metodą należą do grupy podwyższonego ryzyka, jeśli chodzi o śmiertelność około- i poporodową oraz zapadalność na różne choroby, szczególnie wrodzone i genetycznie uwarunkowane. I tak, w porów-


naniu do dzieci poczętych naturalnie, wśród dzieci poczętych in vitro, stwierdzono: • 4 razy więcej martwych urodzeń; • 2 razy wyższą śmiertelność noworodków; • istotne zwiększenie liczby wad wrodzonych i nowotworów np.: 2-4 razy częstszy rozszczep wargi i podniebienia, 4-5 razy częstsze zarośnięcie przełyku, 1,5 raza częstsze porażenie mózgowe; • 2-3 razy częstsze hospitalizacje i różnego typu zabiegi operacyjne do trzeciego roku życia dziecka. Eksperci wskazują też na negatywne skutki zdrowotne i moralne dla rodziców, zwłaszcza matki. Do najczęściej wskazywanych należą: • zwiększone ryzyko zachorowania na raka jajnika i sutka; • możliwość wystąpienia zespołu hiperstymulacji jajników. U obojga potencjalnych rodziców może wytworzyć się przekonanie, że dla osiągnięcia własnego celu wolno zgodzić się na zabicie swoich dzieci i narażać je na szkody zdrowotne. W grudniu ubiegłego roku Sejm RP jednomyślnie przyjął uchwałę ustanawiającą rok 2015 – Rokiem Jana Pawła II. Uzasadnione jest więc przypomnienie jego nauczania odnośnie do sztucznej prokreacji. W encyklice Evangelium vitae nasz wielki Rodak wymienia – obok przerywania ciąży, „także różne techniki sztucznej reprodukcji, które wydają się służyć życiu i często są stosowane z tą intencją, w rzeczywistości stwarzają możliwość nowych zamachów na życie. Są one nie do przyjęcia z punktu widzenia moralnego, ponieważ oddzielają prokreację od prawdziwie ludzkiego kontekstu aktu małżeńskiego, a ponadto stosujący te techniki do dziś notują wysoki procent niepowodzeń: dotyczy to nie tyle samego momentu zapłodnienia, ile następnej fazy rozwoju embrionu wystawionego na ryzyko rychłej śmierci. Ponadto w wielu przypadkach wytwarza się większą liczbę

embrionów, niż to jest konieczne dla przeniesienia któregoś z nich do łona matki, a następnie te tzw. embriony nadliczbowe są zabijane lub wykorzystywane w badaniach naukowych, które mają rzekomo służyć postępowi nauki i medycyny, a w rzeczywistości redukują życie ludzkie jedynie do roli «materiału biologicznego», którym można swobodnie dysponować”. Należy też podkreślić, że procedura in vitro narusza zapisy polskiej Konstytucji i Kodeksu Karnego. Konstytucja zapewnia: Art. 30. Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. Art. 38. Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. Art. 40. Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu. Kodeks Karny w art. 157a mówi: § 1. Kto powoduje uszkodzenie ciała dziecka poczętego lub rozstrój zdrowia zagrażający jego życiu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. W rządowym projekcie nawet nie wspomina się o nowoczesnej, etycznej, szanującej życie i godność poczętych dzieci i ich rodziców metodzie pomocy bezdzietnym małżonkom, jaką jest naprotechnologia. Naprotechnologia diagnozuje i leczy bezpłodną parę małżeńską, nie wykazując żadnych skutków ubocznych i wątpliwości etycznych. Jest też wielokrotnie tańsza w stosowaniu niż procedura in vitro. Dlatego powinniśmy dążyć do wyeliminowania antyludzkiej, szkodliwej zdrowotnie i głęboko nieetycznej metody, jaką jest in vitro, a promować i finansować naprotechnologię. § Za życiem • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 21



UMIEJĘTNE SERCE Br. Bruno Paterewicz OCist

Dwa letnie miesiące sprzyjają uważnej lekturze Bożego słowa. Od początku roku czynimy to razem ze świętymi i błogosławionymi, których za wzór stawia nam Kościół święty. Codzienne czytanie Ewangelii i prośba za przyczyną niebiańskich orędowników mogą być pomocą w systematycznej modlitwie, w rachunku sumienia czy pogłębionym lectio divina. Znajdź czas i miejsce, kiedy możesz być ze słowem sam na sam. Zaufaj mu, pozwól się poprowadzić, a być może przeżyjesz najlepszą ze wszystkich dotychczasowych wakacyjnych przygód. 1 lipca Mt 8,28-34 Św. Ottonie, pozwól mi dostrzegać cuda, które codziennie dzieją się na moich oczach. Ucz mnie postawy otwartości i wdzięczności za wszystkie sytuacje, w których ja lub ci, którzy są obok mnie, doświadczają łaski. 2 lipca Mt 9,1-8 Św. Bernardynie Realino, módl się za mnie, abym z pokojem serca współpracował z łaską Bożą, abym nie lękał się Bożych interwencji i poprzez przykład życia pociągał innych do Jezusa. 3 lipca J 20,24-29 Św. Tomaszu, chcę razem z Tobą poszukiwać zrozumienia dla mojej wiary. Módl się, abym robił to mądrze, umiejętnie i z sercem. Nie daj mi zbłądzić pośród prostych i zafałszowanych odpowiedzi, które wnoszą więcej ciemności niż światła. 4 lipca Mt 9,14-17 Bł. Piotrze Frassati, daj mi, abym umiał zawsze dokonywać właściwych wyborów, abym nie szukał dróg łatwych, lecz kierując się mądrością, wchodził tylko na te, które zaprowadzą mnie do upragnionego celu. Pobłogosław też tym, którzy cierpią wokół mnie biedę. 5 lipca Mk 6,1-6 Św. Mario Goretti, proś Pana, żebym zawsze umiał Go przyjmować. Abym cieszył się Jego obecnością, bliskością i łaską. Abym nie uciekał i nie próbował spychać Go na margines mojego życia. 6 lipca Mt 9,18-26 Bł. Mario Tereso Ledóchowska, módl się za wszystkie kobiety w moim otoczeniu, chcę, aby były dobre, czyste

i święte. Żeby spełniały zadania, które stawia przed nimi ich stan oraz te, które one same chcą podejmować. I żeby zawsze czyniły to wpatrzone w Niepokalaną. 7 lipca Mt 9,32-37 Bł. Piotrze To Rot, męczenniku z odległej Papui, ucz mnie wrażliwości na wszystkich wzgardzonych i odepchniętych, daj mi iść do nich z orędziem nadziei. Spraw, abym umiał zaradzić ich potrzebom i przez swoją miłość przyprowadził ich do najlepszego Pasterza. 8 lipca Mt 10,1-7 Św. Janie z Dukli, który zasłynąłeś, jako wybitny spowiednik i kaznodzieja, wejrzyj na księży z mojej parafii. Daj im siłę i wolę pracy nad tym, aby stali się dla powierzonych sobie wiernych prawdziwymi pasterzami według Serca Bożego. Wyproś im moc apostołów! 9 lipca Mt 10,7-15 Św. Weroniko Giuliani, módl się za mnie, abym umiał głosić królestwo niebieskie niezależnie do nastroju, samopoczucia czy stanu zdrowia. Proś, abym się łatwo nie zniechęcał i nie dyspensował od obowiązków, które zostały na mnie włożone w sakramentach chrztu i bierzmowania. 10 lipca Mt 10,16-23 Św. Antoni Peczerski, opacie i mnichu, wejrzyj na mnie i na strach, jaki towarzyszy mi zawsze, kiedy mam iść i głosić Ewangelię. Spraw, aby Pan dotykał moich ust, myśli i czynów. Oddaję się całkowicie pod prowadzenie Jego Ducha, a Ty wspomóż mnie swoją modlitwą.

Żyjąc Słowem • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 23


11 lipca Mt 19,27-29 Św. Benedykcie z Nursji, patriarcho mnichów i Europy, ucz mnie rezygnacji z tego, co nazywam swoim. Ucz mnie porzucenia wszystkiego, co przeszkadza mi na drodze zjednoczenia z Bogiem. 12 lipca Mk 6,7-13 Św. Brunonie z Kwerfurtu, wyjednaj mi łaskę bycia apostołem, daj mi nieść Chrystusa wszystkim tym, którzy Go nie znają lub z Niego pochopnie i głupio zrezygnowali. Spraw, abym nie oceniał, lecz kochał. 13 lipca Mt 10,34 – 11,1 Św. Ewagriuszu z Pontu, módl się, abym ochoczo przyjmował posłańców i głosicieli Dobrej Nowiny, których Pan stawia na mojej drodze. Daj mi radośnie czerpać z nich mądrość, wiedzę i umiejętności, które pomogą mi w codziennym życiu. 14 lipca Mt 11,20-24 Św. Kamilu de Lelis, pomóż mi skruszyć opór zatwardziałych grzeszników, daj, aby ci, którzy w moim otoczeniu trwają w grzechu ciężkim, jak najszybciej się z niego wyzwolili i powrócili do pełnej jedności z Kościołem. 15 lipca Mt 11,25-27 Św. Bonawenturo, proś za moim sercem i rozumem, daj mi poznawać Boga intelektem i przylgnąć do Niego całym sercem. Chcę być prostaczkiem, któremu Bóg sam objawia siebie w taki sposób, że nie targają nim wątpliwości i pokusy przeciw wierze. 16 lipca Mt 11,28-30 Św. dziewice i męczennice z Orange, wyjednajcie mi łaskę dobrego przygotowania się na śmierć. Chcę umierać pojednany z Bogiem i ludźmi, oraz pełen wiary i nadziei, że m.in. Wasza modlitwa wyjedna mi Boże miłosierdzie. 17 lipca Mt 12,1-8 Św. Aleksy, wyproś mi prawdziwą wolność serca. Chcę dokonywać właściwych wyborów, nawet jeśli będą one sprzeczne z czyimś zdaniem i nadziejami. Módl się dla mnie o poczucie godności i umiejętność życia wbrew oczekiwaniom, ale zawsze zgodnie z wolą Bożą.

18 lipca Mt 12,14-21 Św. Szymonie z Lipnicy, módl się dla mnie o prostotę życia, o umiejętność zadowalania się rzeczami małymi i o pozornie nikłej wartości, o łaskę dzielenia chleba i pieniędzy z tymi, którzy naprawdę potrzebują wsparcia. 19 lipca Mk 6,30-34 Bł. Ludwiko z Sabaudii, wyjednaj mi łaskę dobrego wypoczynku, naucz mnie wykorzystywać czas zgodnie z jego przeznaczeniem. Daj, abym dbał, by moja modlitwa, aktywność zawodowa i odpoczynek były w doskonałej harmonii. 20 lipca Mt 12,38-42 Bł. Czesławie, wejrzyj na tych, których kocham ciągle za mało. Wesprzyj ich modlitwy, wyjednaj to, o co proszą. Daj im to, czego ja sam dać im nie mogę lub nie potrafię. 21 lipca Mt 12,46-50 Św. Wawrzyńcze z Brindisi, módl się, abym zawsze chciał pełnić wolę Ojca niebieskiego i w ten sposób stał się bliski Sercu Jezusa. Ucz mnie szukać tej woli i trafnie ją odczytywać. 22 lipca J 20,1.11-18 Św. Mario Magdaleno, która widziałaś Jezusa Zmartwychwstałego, spójrz na moje życie, na trud codzienności, na modlitwę, na wysiłki i daj, abym wszystko, co dla mnie ważne, czynił w blasku Jezusa Żyjącego. Daj mi Go spotkać! Prędko! 23 lipca J 15,1-8 Św. Brygido Szwedzka, módl się za mnie, aby codzienna lektura słowa Bożego, częsta spowiedź i Komunia święta, aby zachowywanie Bożych przykazań i uczynki miłosierdzia wydały w mojej codzienności prawdziwie błogosławione, obfite owoce. 24 lipca Mt 13,18-23 Św. Kingo, módl się, aby słowo Boże, którego słucham i które czytam, i które próbuję wcielać w życie, zawsze trafiało na dobrą glebę mogę serca. Pomóż mi ją uprawiać w taki sposób, abym się nie bał przyjmować słowa i wydawał jego owoce. 25 lipca Mt 20,20-28 Św. Jakubie, proszę, daj mi i moim bliskim udział w niebiańskiej uczcie. Módl się, aby czas, który pozostał nam do ostatecznego zjednoczenia

24 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Żyjąc Słowem


z Bogiem, był czasem wiary, nadziei i miłości. Czasem kochania i obdarowywania. 26 lipca J 6,1-15 Św. Joachimie i Anno, wyjednajcie mi łaskę zaspokajania potrzeb tych, którzy są wokół mnie. Sprawcie, abym je zauważał i wiedział, jak im zaradzić. Dajcie mi czujne spojrzenie, hojne serce i sprawne ręce do dzielenia chleba i miłości. 27 lipca Mt 13,31-35 Bł. Tytusie Brandsma, módl się, abym był jak ziarno gorczycy i jak zakwas – mały, niepozorny, ale w jakiś sposób niezbędny i zdolny, przy pomocy łaski Bożej do zrobienia niezłego zamieszania. Zawsze w sprawie królestwa niebieskiego. 28 lipca Mt 13,36-43 Bł. Mario Tereso Kowalska, chcę jak Ty być dobrym ziarnem, być dzieckiem światłości, które przyniesie chwałę Ojcu niebieskiemu. Chcę swoim życiem ucieszyć mojego Ojca, chcę żeby był ze mnie dumny i z weselem powitał mnie u siebie, kiedy już przekroczę bramę śmierci. 29 lipca J 11,19-27 Św. Marto, betańska siostro Marii i Łazarza, módl się o moją wiarę. Daj, aby była równie mocna jak Twoja, równie silna i gotowa na wszystko. Daj mi też kochać w nadziei, że tak trzeba, że to o to w życiu chodzi. Módl się za mną!

30 lipca Mt 13,47-53 Św. Piotrze Chryzologu, ufam, że dzięki Twojej modlitwie przy końcu czasów znajdę się pośród zdrowych ryb zagarnianych w Pańską sieć. Spraw, aby w tej sieci nie zabrakło także tych, których kocham. 31 lipca Mt 13,54-58 Św. Ignacy z Loyoli, żołnierzu Jezusa, módl się, abym się nad sobą nie rozczulał i nie rozwodził. Daj mi żyć prosto i uczciwie w taki sposób, aby moje czyny potwierdzały to, kim jestem – synem Najwyższego i dziedzicem Jego królestwa. 1 sierpnia Mt 14,1-12 Św. Alfonsie Mario Liguori, biskupie i doktorze Kościoła, zdumiewa mnie ogrom dzieł, które podejmowałeś dla Chrystusa, daj mi udział choć w niektórych z nich. Pomóż mi odkryć mój charyzmat, módl się, abym wiedział, jak mam pracować, aby najlepiej przysłużyć się dziełu nowej ewangelizacji. 2 sierpnia J 6,24-35 Św. Piotrze Faberze, spraw, abym duchowego pokarmu szukał tylko w Kościele świętym. Abym ufnie przychodził do Chrystusa i oczekiwał, że On zaspokoi każdy mój głód, uciszy każdą rozszalałą w zmysłach burzę oraz pocieszy rozdarte skrupułami serce. 3 sierpnia Mt 14,13-21 Św. Lidio, która gościłaś Apostoła Pawła, chcę za twoim przykładem dawać schronienie podróżnym, chleb głodnym, wodę spragnionym, opiekę chorym. Chcę kochać i być kochanym. Módl się o to dla mnie! 4 sierpnia Mt 14,22-36 Św. Janie Mario Vianneyu, wejrzyj na mojego księdza proboszcza, daj mu wiarę, która pozwoli mu chodzić po wodzie! Daj nadzieję, która sprawi, że nie przestanie się o nas troszczyć. Daj miłość, która sprawi, że nie będzie się bał stracić, tylko po to, aby zyskać. 5 sierpnia Mt 15,21-28 Św. Oswaldzie, królu i męczenniku, módl się za rządzących moją Ojczyzną. Spraw, aby bardziej troszczyli się o dobro wspólne niż o własne, aby byli prawi i odważni, aby nie uciekali przed ofia-

Żyjąc Słowem • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 25


rą i poświęceniem dla dobra tych, którzy zostali powierzeni ich trosce. 6 sierpnia Mk 9,2-10 Bł. Oktawianie, daj mi wpatrywać się w jasność Pańską, kontemplować Jego chwałę i cieszyć się pięknem chwil, kiedy trwałem zjednoczony z Bożym Sercem. Daj, aby to doświadczenie trwało we mnie zawsze, kiedy będę przeżywał trudności i rozterki. 7 sierpnia Mt 16,24-28 Bł. Edmundzie Bojanowski, módl się, abym umiał zapierać się siebie i wybierać Chrystusa, abym codziennie pytał samego sobie o to, co On zrobiłby na moim miejscu. Abym na modlitwie odkrywał Jego wolę i ochoczo za nią postępował. 8 sierpnia Mt 17,14-20 Św. Dominiku, módl się o wiarę dla mnie. Nie chcę, aby Pan zawstydził mnie wyrzutem jej braku. Daj mi szczerym sercem kochać tych, których codziennie spotykam, i robić, co w mojej mocy, aby dostąpili zbawienia. 9 sierpnia J 6,41-51 Św. Tereso Benedykto od Krzyża, spójrz na moje serce i miłość, jaką żywię do Najświętszego Sakramentu. Rozpal ją jeszcze bardziej i spraw, abym przyprowadzał innych do Jezusa Eucharystycznego, wierząc i wyznając, że jest On stale obecny pośród swego ludu w świętych Postaciach. 10 sierpnia J 12,24-26 Św. Wawrzyńcu, przekonaj mnie, że owoc przynosi tylko ziarno, które wcześniej obumarło. Boję się tej prawdy, ale chyba innej drogi nie ma. Módl się, abym umiał obumrzeć, kiedy trzeba będzie dać życie... 11 sierpnia Mt 18,1-5.10.12-14 Św. Klaro, ucz mnie cichości i małości, ucz mnie prawdziwego dziecięctwa, które ufnie kocha i nie widzi świata poza Ojcem i Matką. Pokonaj we mnie wszystko, co blokuje mi drogę do bycia jak dziecko. 12 sierpnia Mt 18,15-20 Św. Joanno Franciszko de Chantal, pomóż mi upominać, tych, których upomnieć powinienem, spraw, abym się nie gorszył czyimiś błędami, lecz

dołożył starań, aby je złagodzić, zniwelować, a człowieka, który je popełnia, abym zwyczajnie kochał. 13 sierpnia Mt 18,21 – 19,1 Św. Maksymie, daj, abym chętnie przebaczał, zapominał i darował. Nie pozwól mi długo zatrzymywać się na doznanych krzywdach, gdyż to nie pozwala mi szczerze kochać. 14 sierpnia Mt 19,3-12 Św. Maksymilianie Kolbe, wyproś mi szczere nabożeństwo do Matki Pana, gorliwość o przybliżanie innych do Jezusa oraz miłość, która nie cofnie się przed oddaniem tego, co najcenniejsze. 15 sierpnia Łk 1,39-56 Św. Maryjo, Pani Wniebowzięta, wejrzyj na mnie i na tych, których kocham. Pomóż nam wieść takie życie, które pozwoli nam kiedyś wraz z Tobą radować się niebem i wspólnie chwalić naszego Pana Jezusa Chrystusa. 16 sierpnia J 6,51-58 Św. Rochu, porusza mnie twoje pielgrzymowanie, z pieszych wędrówek uczyniłeś rodzaj apostolatu. Oręduj za tymi, którzy wyruszają z domu, aby coś zrobić ze swoją wiarą – znaleźć, pomnożyć, podzielić... daj im determinację i siłę. 17 sierpnia Mt 19,16-22 Św. Jacku, pokaż mi, co jest takiego w moim życiu, co czyni mnie zbyt bogatym do tego, aby być doskonałym. Pokaż mi rzecz, sytuację lub człowieka, który nie pozwala mi w pełni na przyjęcie łaski. Daj mi siłę, aby zostawić to za sobą. 18 sierpnia Mt 19,23-30 Bł. Sancjo Szymkowiak, wiem, że za pójście za Chrystusem czeka mnie nagroda. Módl się jednak za mnie, bym bardziej cenił sobie drogę, która prowadzi do celu, aniżeli cel sam w sobie. Kocham Jezusa, chcę z tym Imieniem na ustach żyć i umierać. 19 sierpnia Mt 20,1-16a Św. Gweryku, cysterski opacie, uzdolnij mnie do bycia dobrym pracownikiem winnicy Pańskiej. Spraw, abym pracował w niej uczciwie, jadł własny chleb i nie był dla nikogo ciężarem. Módl się, abym nie kłamał i nie oskarżał fałszywie.

26 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Żyjąc Słowem


20 sierpnia Mt 22,1-14 Św. Bernardzie, módl się za mnie, abym był godny wejść na ucztę, którą wyprawia mój Ojciec niebieski. Chcę spotkać tam ciebie i wszystkich innych, którzy żyli tak, że okazali się być godni. Nie dopuść, abym pozostał poza tym gronem. 21 sierpnia Mt 22,34-40 Św. Piusie X, proszę Cię, abyś wlał w moje serce pewność, że miłować Boga tyle samo znaczy, co miłować bliźniego. Spraw, abym nie zapominał, że jedno jest ściśle związane z drugim i nie sposób jest wypełnić któreś, pomijając drugie. 22 sierpnia Łk 1,26-38 Najświętsza Maryjo Panno, Królowo moja i tych, których kocham, błogosławię Ojca niebieskiego, że wybrał Ciebie jako najdoskonalszy Tron dla Syna. Oręduj za nami u Jezusa, daj abyśmy nigdzie, poza Nim, nie szukali tego, co nazywamy szczęśliwą przyszłością. 23 sierpnia J 6,54.60-69 Św. Różo z Limy, wyjednaj mi łaskę częstego przystępowania do Stołu Pańskiego. Spraw, abym nie przedkładał niczego błahego ponad udział we Mszy świętej. Proszę, bym umiał się do niej właściwie przygotować i dobrze ją przeżywać. 24 sierpnia J 1,45-51 Św. Bartłomieju, oręduj za wszystkimi, którzy nie znają Jezusa, módl się, aby i dziś nie zabrakło tych, którzy podejmą dzieło Apostołów i zaniosą Dobrą Nowinę we wszystkie krańce świata. Daj im męstwo i odwagę. I mądrość odczytywania aktualnych potrzeb Kościoła w dziedzinie ewangelizacji narodów. 25 sierpnia Mt 23,23-26 Bł. Ludwiku IX, królu i wielki miłośniku Chrystusa, módl się za mnie, aby moje serce zawsze było prostolinijne i wielkoduszne. Spraw, abym nienawidził obłudy, kłamstwa, zmowy i podstępu. Tak nie postępuje chrześcijanin, tak nie postępuje ten, kto ma Boga za Ojca. 26 sierpnia J 2,1-11 Św. Maryjo, Pani z Częstochowy, staję duchowo przed Twoim obrazem i z największym wzruszeniem wyjawiam przed Tobą tajemnice mojego serca. Nikt mnie nie zna lepiej od Ciebie. Matko

i Królowo, Ty wiesz najlepiej, czego mi potrzeba. Nie muszę nic mówić, Ty wiesz... 27 sierpnia Mt 24,42-51 Św. Moniko, wyjednaj mi łaskę bycia człowiekiem wiernym i czujnym. Chcę świadomie przeżywać moją przyszłość i jak najlepiej przygotować się do spotkania z Miłosiernym Bogiem, kiedy mój zegar wybije ostatnią ziemską godzinę. Wyproś mi nawrócenie i szczery żal za grzechy. 28 sierpnia Mt 25,1-13 Św. Augustynie, ze wzruszeniem patrzę, jak wiele zdziałała w Tobie łaska Boża. Pomóż i mnie ją przyjąć w tak otwarty sposób, jak Ty to uczyniłeś. Módl się też za tych z mojego otoczenia, którym z Bogiem jest nie po drodze. Ty odnalazłeś drogę, daj, aby i oni znaleźli... 29 sierpnia Mk 6,17-29 Św. Janie Chrzcicielu, ścięty za odwagę mówienia prawdy, spraw, abym nigdy nie cofnął się ze strachu przed tym, który wolałby słyszeć kłamstwa i pochlebstwa aniżeli gorzkie słowa prawdy. Daj mi duchową i fizyczną siłę do stawienia czoła wszystkiemu i wszystkim, którzy pogardzają prawdą. Tylko Jezus jest Drogą, Prawdą i Życiem. 30 sierpnia Mk 7,1-23 Św. Amadeuszu z Lozanny, daj mi, za Twoim przykładem, być piewcą cnót Najświętszej Maryi Panny. Chcę naśladować je czynami i zachęcać do tej praktyki innych. Proszę, abyś przy mojej śmierci wyszedł mi na spotkanie razem z Tą, której szerzenie czci jest dla mnie tak ważne. 31 sierpnia Łk 4,16-30 Św. Nikodemie, mistrzu nocnych wizyt, módl się za mnie do Jezusa, którego słów tak chętnie słuchałeś. Daj, abym zawsze był dociekliwy i nie zadowalał się prostymi odpowiedziami. Pozwól mi dążyć do prawdy o mnie samym, o Bogu i o świecie. I spraw, abym w tych poszukiwaniach nie pobłądził. §

www.biblia.rycerz.info

Żyjąc Słowem • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 27


Bądźmy miłosierni jak Ojciec Przemysław Radzyński

Od 8 grudnia 2015 do 20 listopada 2016 r. Kościół powszechny będzie przeżywał Nadzwyczajny Rok Święty Miłosierdzia. Komentujący tę inicjatywę duszpasterską papieża Franciszka podkreślają, że to odpowiedź na dzisiejsze czasy. objawia Przenajświętszą Trójcę. Miłosierdzie: to najwyższy i ostateczny akt, w którym Bóg wychodzi nam na spotkanie. Miłosierdzie: jest podstawowym prawem, które mieszka w sercu każdego człowieka, gdy patrzy on szczerymi oczami na swojego brata, którego spotyka na drodze życia. Miłosierdzie: to droga, która łączy Boga z człowiekiem, ponieważ otwiera serce na nadzieję bycia kochanym na zawsze, pomimo ograniczeń naszego grzechu” – pisze Ojciec Święty. DLACZEGO PAPIEŻ OGŁOSIŁ ROK ŚWIĘTY?

„Jezus Chrystus jest obliczem miłosierdzia Ojca” – tak rozpoczyna bullę zapowiadającą Nadzwyczajny Rok Święty Miłosierdzia papież Franciszek. Od tych słów nazwę zaczerpnął cały dokument: Misericordiae vultus („Oblicze miłosierdzia”). Według Ojca Świętego to jedno słowo – „miłosierdzie” – jest syntezą wiary chrześcijańskiej. To jest poniekąd imię Boga, bo tak Stwórca przedstawił się Mojżeszowi: „Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność”. Pełnię Boga, a zarazem pełnię Jego miłosierdzia objawia swoimi słowami, gestami i całą swoją osobą Jezus z Nazaretu. Kontemplowanie tej tajemnicy jest źródłem radości, ukojenia i pokoju, i równocześnie warunkiem naszego zbawienia. „Miłosierdzie: to jest słowo, które

Kościół katolicki rozpoczął tradycję Roku Świętego wraz z pontyfikatem Bonifacego VIII w 1300 r. Papież ten zaproponował celebrację Roku Jubileuszowego co 100 lat. Od 1475 r., aby umożliwić każdemu pokoleniu przeżycie Jubileuszu, czas ten został skrócony do 25 lat. Jubileusz nadzwyczajny zostaje natomiast ogłoszony ze szczególnej i ważnej okazji. Do dnia dzisiejszego w Kościele zostało ogłoszonych 26 zwyczajnych Lat Jubileuszowych. Ostatnim był Jubileusz 2000 r. Natomiast ostatnie nadzwyczajne Lata Święte to: rok 1933, ogłoszony przez Piusa XI z okazji 1900. rocznicy Odkupienia, i rok 1983, ogłoszony przez św. Jana Pawła II w 1950 lat od Odkupienia. Wydaje się, że przełom roku 2015 i 2016 nie wpisuje się w żadną z dotychczasowych praktyk. Co zatem skłania papieża do ogłoszenia Nadzwyczajnego Roku Jubileuszowego właśnie teraz? „Są chwile, w których jeszcze mocniej jesteśmy wzywani, aby utkwić wzrok w miłosierdziu, byśmy sami stali się skutecznym znakiem działania Ojca” – wyjaśnia Franciszek i dodaje z nadzieją, że będzie to pełen łaski czas dla Kościoła, w któ-

28 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Śladami Ojca Świętego


rym świadectwo wierzących stanie się jeszcze mocniejsze i skuteczniejsze. Jubileusz polega na przebaczeniu – odpuszczeniu grzechów – otwartemu dla wszystkich, na możliwości odnowienia relacji z Bogiem i z bliźnim. W ten sposób Rok Święty staje się możliwością pogłębienia wiary oraz zaangażowania się na nowo w życie poprzez osobiste świadectwo chrześcijańskie.

rza drogę aż do osiągnięcia pożądanego celu” – pisze Franciszek. Pielgrzymując do Bramy Miłosierdzia w Roku Jubileuszowym, każdy będzie mógł doświadczyć, że celem, który ma osiągnąć człowiek wierzący, jest również miłosierdzie. „Przekraczając Drzwi Święte, pozwolimy się objąć Miłosierdziu Bożemu i zaangażujemy się, byśmy byli miłosierni dla innych, tak jak Ojciec jest miłosierny dla nas”.

BRAMY MIŁOSIERDZIA

PRZEBACZENIE – SŁOWO-KLUCZ

Rok Święty rozpocznie się 8 grudnia, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP (będzie to także 50. rocznica zakończenia Soboru Watykańskiego II). „Ta uroczystość liturgiczna wskazuje sposób, w jaki Bóg działa już od początków naszej historii. Po grzechu Adama i Ewy Bóg nie chciał zostawić ludzkości samej, wystawionej na działanie zła. Stąd też w swoim zamyśle zechciał On, aby Maryja, święta i niepokalana w miłości, stała się Matką Odkupiciela człowieka. Na ogrom grzechu Bóg odpowiada pełnią przebaczenia” – pisze Ojciec Święty, który w uroczystość Niepokalanego Poczęcia otworzy Drzwi Święte w bazylice św. Piotra na Watykanie. „Z tej okazji staną się one Bramą Miłosierdzia, gdzie każdy wchodzący będzie mógł doświadczyć miłości Boga, który pociesza, przebacza i daje nadzieję”. W kolejną niedzielę, otworzone zostaną Drzwi Święte w bazylice św. Jana na Lateranie, a następnie w pozostałych bazylikach papieskich. Franciszek postanowił także, aby w każdej katedrze została otworzona na cały rok taka sama Brama Miłosierdzia. W ten sposób Jubileusz będzie świętowany w każdym lokalnym Kościele. Papież zachęca, by moment dotarcia do Drzwi Świętych – w Rzymie czy to w innych miejscowościach – był swoistą pielgrzymką, która jest znakiem szczególnym w Roku Świętym. „Życie jest pielgrzymką, a istota ludzka to viator, pielgrzym, który przemie-

Dla papieża Franciszka główną belką, na której wspiera się życie Kościoła, jest miłosierdzie. „Wszystko w działaniu duszpasterskim Kościoła powinno zostać otulone czułością, z jaką kieruje się do wiernych; nic też z jego głoszenia i z jego świadectwa ukazanego światu nie może być pozbawione miłosierdzia” – zauważa Ojciec Święty, podkreślając, że wiarygodność Kościoła weryfikuje się na drodze miłości miłosiernej i współczującej. W bulli Misericordiae vultus papież Franciszek przywołuje kilka obrazów miłosierdzia czynionych przez Jezusa. Szczególne dla Ojca Świętego wydaje się być powołanie Mateusza. Jezus przechodzi obok komory celnej; Jego spojrzenie spotyka się ze wzrokiem Mateusza. „Było to spojrzenie pełne miłosierdzia, które przebaczyło grzechy tego człowieka, oraz – zwyciężając opory innych uczniów – wybrało jego, grzesznika i celnika, aby stał się jednym z Dwunastu” – zauważa Franciszek i dodaje, że Jezus spojrzał na Mateusza z „uczuciem miłości i wybrał go”: miserando atque eligendo. Te słowa zawsze robią na papieżu wrażenie, dlatego wybrał je na swoje zawołanie biskupie. Już w przywołaniu tej powyższej sceny widać, że jednym ze słów-kluczy dla rozumienia miłosierdzia jest dla Ojca Świętego „przebaczenie”. Wskazując na inną przypowieść, mówi, że jest to „nauka dotycząca naszego chrześcijańskiego stylu życia”. Chodzi o odpowiedź Jezusa na pytanie Piotra, ile razy

Śladami Ojca Świętego • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 29


należałoby przebaczyć. „Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy”, a zaraz potem Jezus opowiada przypowieść o „nielitościwym dłużniku”. „Ta przypowieść zawiera głęboką naukę dla każdego z nas. Jezus stwierdza, że miłosierdzie to nie jest tylko działanie Ojca, lecz staje się kryterium potrzebnym do zrozumienia, kim są Jego prawdziwi synowie. Jesteśmy więc wezwani do życia miłosierdziem, ponieważ to nam zostało najpierw udzielone miłosierdzie. Przebaczenie zniewag staje się najbardziej ewidentnym wyrazem miłości miłosiernej, a dla nas chrześcijan jest nakazem, którego nie możemy pominąć... Porzucić żal, złość, przemoc i zemstę – to warunki konieczne do tego, by żyć szczęśliwie” – przekonuje papież Franciszek. Biskup Rzymu ze smutkiem zauważa, że doświadczenie przebaczenia w naszej kulturze staje się coraz rzadsze; czasami zdaje się zanikać już samo słowo „przebaczenie”. „Jednak bez doświadczenia przebaczenia pozostaje nam droga bezpłodna i sterylna, jakbyśmy żyli w jakimś miejscu pustynnym i odosobnionym” – pisze z przekonaniem i zauważa, że przebaczenie to siła, która przywraca do nowego życia i dodaje odwagi, aby patrzeć w przyszłość z nadzieją. UCZYNKI MIŁOSIERDZIA

Hasło „Miłosierni jak Ojciec” – „to program na życie, który jest trudny, ale zarazem bogaty w radość i w pokój” – zapewnia papież Franciszek. W tym kontekście naturalne wydaje się wezwanie do czynienia miłosierdzia w codzienności. A jak zauważa Ojciec Święty, w dzisiejszym świecie cierpienia jest aż nadto, zatem w tym szczególnym czasie Kościół, czyli każdy z nas, jest wezwany do „leczenia tych ran, do opatrywania ich oliwą pocieszenia, do przewiązywania miłosierdziem oraz do leczenia ich solidarnością i należną uwagą”. Franciszek przestrzega

przed obojętnością i zachęca do otworzenia oczu na biedę świata. „Nasze ręce niech ścisną ich ręce, przyciągnijmy ich do siebie, aby poczuli ciepło naszej obecności, przyjaźni i braterstwa”. Papież podsuwa też pewien pomysł na obudzenie uśpionych sumień. „Jest moim gorącym życzeniem, aby chrześcijanie przemyśleli podczas Jubileuszu uczynki miłosierdzia względem ciała i względem ducha” – apeluje Ojciec Święty, stwierdzając, że w ten sposób będziemy mogli poznać, czy żyjemy jak uczniowie Jezusa, czy też nie. Przed zakasaniem rękawów przy świadczeniu miłosierdzia Ojciec Święty sugeruje, że powinniśmy najpierw nastawić się na słuchanie słowa Bożego. Aby było to możliwe, potrzeba odzyskać na nowo wartość ciszy. Tylko w takich okolicznościach można medytować słowo, które kieruje do nas Bóg. „W ten sposób możliwa jest kontemplacja miłosierdzia Boga i przyjęcie go jako własnego stylu życia” – stwierdza Franciszek. RADOŚĆ W POLSCE

Decyzja papieża Franciszka o ogłoszeniu Roku Świętego Miłosierdzia spotkała się z wielkim entuzjazmem w Polsce, a zwłaszcza w Krakowie, gdzie znajduje się światowe centrum Bożego Miłosierdzia. „Jesteśmy niezwykle szczęśliwi, że właśnie podczas tego nadzwyczajnego Roku Świętego będzie miał miejsce w Krakowie Światowy Dzień Młodzieży, w którym będzie uczestniczył Ojciec Święty! Nie mogliśmy sobie wyobrazić lepszej zbieżności! Podczas tego Światowego Dnia towarzyszyć nam będą słowa Jezusa: «Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią». Ojcze Święty, proszę przyjąć wyrazy naszej najgłębszej wdzięczności za tę prawdziwie opatrznościową inicjatywę duszpasterską” – napisał kard. Stanisław Dziwisz w specjalnym liście do papieża Franciszka. Ogłoszenie Nadzwyczajnego Roku Świętego, poświęconego tajemnicy Miłosierdzia,

30 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Śladami Ojca Świętego


określił ks. Franciszek Ślusarczyk jako bardzo wymowny „znak czasu” dla Kościoła oraz współczesnego świata. W tym kontekście Kustosz Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach przywołał słowa św. Jana Pawła II z kanonizacji św. Siostry Faustyny: „Co przyniosą nam nadchodzące lata? Jaka będzie przyszłość człowieka na ziemi? Nie jest nam dane to wiedzieć. Jest jednak pewne, że obok kolejnych sukcesów nie zabraknie niestety także doświadczeń bolesnych. Ale światło Bożego Miłosierdzia, które Bóg zechciał niejako powierzyć światu na nowo poprzez charyzmat Siostry Faustyny, będzie rozjaśniało ludzkie drogi w trzecim tysiącleciu”. Ks. Ślusarczyk podkreśla, że po upływie 15 lat od kanonizacji Siostry Faustyny widzimy już z całą ostrością, że tych bolesnych doświadczeń, które budzą niepokój czy wprost przerażenie, jest coraz więcej. Kustosz łagiewnickiego sanktuarium niejako odpowiada na pytanie o powód, dla którego papież Franciszek zdecydował się na ogłoszenie Roku Miłosierdzia. „To nie tylko dramat i niepokój Ukrainy, Syrii, Iraku, Ziemi Świętej, czy ostatnie zamachy w Pakistanie i bestialskie napady na siostry zakonne w Indiach, lecz również gwałtowne ataki na ludzką godność, tożsamość, najgłębsze powołanie człowieka, poprzez zanegowanie wartości tradycyjnej rodziny oraz podanie w wątpliwość podstawowych norm moralnych. Konsekwencje manipulacji genetycznych czy lansowania ideologii gender pod osłoną pięknych haseł nowoczesności czy postępu, mogą i powinny budzić głęboki niepokój o przyszłość” – stwierdza ks. Ślusarczyk. Nadzwyczajny Jubileusz obejmie wiele okrągłych rocznic związanych z kultem Bożego Miłosierdzia. Otóż 30 lat temu Święto Miłosierdzia dla archidiecezji krakowskiej do kalendarza liturgicznego wpisał kard. Franciszek Macharski, ówczesny metropolita krakowski. 15 lat temu, w dniu kanonizacji Siostry Faustyny papież Jan Paweł II ogło-

sił to święto dla całego Kościoła. W kwietniu minęło 80 lat od pierwszego wystawienia obrazu Jezusa Miłosiernego do publicznej czci w sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia w Ostrej Bramie. W tym roku przypada także 80. rocznica objawienia Koronki do Miłosierdzia Bożego, a także idei „nowego zgromadzenia”. W sierpniu z kolei wspominane są 110. urodziny Heleny Kowalskiej, która 90 lat temu wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Co może oznaczać nagromadzenie w jednym roku wielu rocznic związanych z tajemnicą miłosierdzia? „Myślę, że są tak trudne czasy, że pozostaje nam już tylko wołanie o miłosierdzie. Jeżeli skorzystamy z daru miłosierdzia – dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych – możemy zatrzymać wojny, możemy zatrzymać terroryzm, bo zmienimy siebie, zmienimy świat od wewnątrz” – komentuje s. Elżbieta Siepak, rzeczniczka Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Nadzwyczajny Rok Jubileuszowy zakończy się 20 listopada 2016 r., w uroczystość liturgiczną Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata. „W tym dniu, zamykając Drzwi Święte, będziemy kierować nasze myśli z wdzięcznością i dziękczynieniem do Trójcy Przenajświętszej za to, że udzieliła nam tego szczególnego czasu łaski. Powierzymy Chrystusowi Panu życie Kościoła, całej ludzkości i ogromnego kosmosu, prosząc o wylanie Jego miłosierdzia jak rosy porannej, aby owocna stała się historia, którą mamy tworzyć w najbliższej przyszłości z zaangażowaniem wszystkich. O jakże pragnę, aby nadchodzące lata były naznaczone miłosierdziem tak, byśmy wyszli na spotkanie każdej osoby, niosąc dobroć i czułość Boga! Do wszystkich, tak wierzących jak i tych, którzy są daleko, niech dotrze balsam miłosierdzia jako znak Królestwa Bożego, które jest już obecne pośród nas” – pisze papież Franciszek w bulli zapowiadającej Nadzwyczajny Rok Święty Miłosierdzia. §

Śladami Ojca Świętego • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 31


POWOŁANY DO ZWIĄZKU I OBOWIĄZKU O. Ignacy Kosmana OFMConv

Będzie się zwała „mężyną”, bo z męża została wzięta. Biblia – słowo Boże objawione przez proroków i Apostołów – wiele razy odnosi się do relacji mężczyzny i kobiety w kontekście ludzkiego całokształtu. Człowiek to mężczyzna i kobieta. Pismo Święte nie deprecjonuje niewiasty, przeciwnie – stawia ją na równi z mężczyzną. Już w pierwszej Księdze Adam w stworzonej dla niego kobiecie widzi nie tylko „pomoc”, lecz rozpoznaje siebie: „ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała!”. Ta kobieta – nie jakiekolwiek ze stworzeń, które przedstawił mu Bóg i które nazwał Adam „istotą żywą”, została uznana za swoiste alter ego mężczyzny, a raczej za istotne i konieczne dopełnienie jego człowieczeństwa. Stąd wysuwa wniosek – są to słowa Adama, nie Boga – że będzie się zwała, jak to pięknie przetłumaczył ks. Wujek, „mężyną”, bo z męża została wzięta. RYCERZ I WOJOWNIK

Zwykle przez męża rozumie się małżonka. W Piśmie Świętym określenie męża jest jednak znacznie szersze i wiąże z małżonkiem-mężem szereg istotnych cech. Po pierwsze, mężczyzna jest powołany do bycia „mężem”, tak jak kobieta do bycia – zostańmy przy określeniu ks. Wujka – „mężyną”. Słowo „mąż” pojawia się zawsze w kontekście powinności mężczyzny wobec drugiej osoby, kobiety, oraz wobec samego Boga. W psalmie 112 Dawid zwraca się do mężczyzny: „Błogosławiony mąż, który się boi Jahwe i wielkie upodobanie ma w Jego przy-

kazaniach”. O jakim mężu mówi biblijny poeta? O mężczyźnie – i to o żonatym mężczyźnie: „Potomstwo jego będzie potężne na ziemi”. W dalszych wersetach jawi się ów „mąż” (łac. vir) nie tylko jako poślubiony kobiecie mąż (łac. maritus), ale i mężczyzna mężny, wojownik, rycerz. W tymże samym psalmie Autor tak opisuje owego męża: „łagodny, miłosierny i sprawiedliwy, który lituje się i pożycza, postępuje uczciwie”; i dalej – „Na pewno się nie zachwieje... Nie będzie się lękał niepomyślnej nowiny; mocne jego serce stateczne”. „PUCH MARNY”

Takiemu to mężowi Bóg dał do pomocy kobietę – „puch marny” i „wietrzną istotę”; to przecież – także niewiastę, której postaci „zazdroszczą anieli”. Można zatem zadać pytanie: Po co? Skoro ów mąż taki mężny i szlachetny, odważny i miłosierny: rycerz i nieustraszony bojownik. Po co mu „puch marny”, acz piękny jak anioł? Na tak postawione pytanie odpowiedź daje słowo Boże, które porównuje związek mężczyzny i kobiety ze związkiem Chrystusa z Kościołem. Chrystus jest Głową Kościoła, bo „umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie”. Chrystus i Kościół stanowią nierozerwalną jedność – Mistyczne Ciało Chrystusa. Podobnie mąż i żona stanowią jedność nierozłączną. Czymże byłby Kościół bez Chrystusa? Czym mężczyzna bez kobiety? Mąż bez żony?

32 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Rodzina, małżeństwo i życie


Tak jak istnieje szczególny rodzaj tożsamości pomiędzy Kościołem a Chrystusem, istnieje on również w relacji mężczyzna – kobieta. Człowiek powołany został najpierw i przede wszystkim do małżeństwa i rodziny. To pierwsze zapisane w Biblii Boże przykazanie. Mężczyzna nie jest samotną wyspą. Jest istotą ludzką w relacji do drugiej osoby – zwłaszcza kobiety, która stanowi dla niego szczególnego rodzaju „pomoc”, dopełnienie. Tylko razem, w łączności, człowiek – mężczyzna i kobieta – może wypełnić pierwotne przykazanie Boże: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną”. DOPEŁNIENIE

Jesteśmy świadkami unicestwiającego rodzaj ludzki „wynaturzenia”. Nowy prawodawca – grzesznik – bredzi o opanowaniu świata poprzez łączenie dwóch niekomplementarnych (jednopłciowych) istot i rozmnażania ich in vitro. Płodność i rozmnażanie sprowadza do „produkcji” z probówki. Nie są to stwierdzenia politycznie poprawne, bo i Pismo Święte jest „niepoprawne”. Chrześcijaństwo i wszystko, co ono z sobą niesie – także w sprawie małżeństwa – od początku było znakiem, „któremu sprzeciwiać się będą” – co zapowiada już prorok Symeon nawet Rodzicom Pana Jezusa – Maryi i Józefowi. Bóg jest miłością – stwierdził św. Jan Apostoł. A miłość jednoczy, łączy; sprawia, że dwoje stają się jedno; że „mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swą i łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem”. Bóg, stwarzając człowieka, powołał go do wspólnoty małżeńskiej, bo tylko w niej mógł on – Adam – w pełni stać się człowiekiem. Bez Ewy na nic zdałyby się jego mężność i szlachetność, zaradność i sprawiedliwość; pozostałby „istotą żywą” podobną do tych, które przedefilowały przed nim, a w żadnej z nich nie znalazł

odpowiedniej dla siebie pomocy: żadna nie była kością z jego kości. Dopiero pojawienie się Ewy na świecie nadało sens życiu Adama, istocie z prochu ziemi. W tym miejscu należy zatrzymać się nad znaczeniem imienia Adam. Z Adamem skojarzone są trzy pojęcia: przymiotnik hebrajski „czerwony” (adom), od koloru ziemi, z której został ulepiony; „ziemia” (adamah), oraz „człowiek” – tj. ulepiona z ziemi istota. Rzecz ciekawa, że w języku arabskim pojęcie człowieka (Adama) oznacza: „łączyć się” (adama). Tak więc, Adam (człowiek) pozostaje w związku z łączeniem się. Człowiek jest kompletny, gdy występuje w związku małżeńskim. Małżeństwo, rodzina jest zatem powołaniem każdego Adama, a jednocześnie „ucieleśnieniem” tej szczególnej i ścisłej łączności, w której obydwoje stają się jednym ciałem – człowiekiem. Podobnie Kościół „ucieleśnia” Chrystusa. Eklezja jest rodzaju żeńskiego, Chrystus to mężczyzna. Razem stanowią jedność – Mistyczne Ciało Chrystusa: Boskie Małżeństwo. W świetle tego można zrozumieć istotę człowieka, mężczyzny i kobiety, jak również sens powszechnego powołania do małżeństwa. Mężczyzna (mąż) istnieje nie inaczej jak w związku z kobietą. Bez niej pozostaje istotą poszukującą i zagubioną, która na próżno wypatruje pośród innych istot swojej drugiej, brakującej „połowy”. To sprawia, że rola mężczyzny w związku jest pierwszoplanowa, jak na pierwszym planie Kościoła stoi Chrystus – Głowa Mistycznego Ciała. Bóg Wszechmogący i Wszechwiedzący już przed wiekami wszystko poukładał w sposób właściwy. Nie ma więc potrzeby, aby ów porządek zmieniać. Niech więc Adam łączy się z Ewą tak ściśle, że staną się jednym „bytem”: mężem, który jest głową żony, i żoną, która jest jego ciałem. „W końcu więc niechaj także każdy z was – mężowie – miłuje swą żonę jak siebie samego. A żona niechaj się odnosi ze czcią do swojego męża”. §

Rodzina, małżeństwo i życie • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 33


POŚWIĘCONE BOGU 30 XI 2014 – Rok Życia Konsekrowanego – 2 II 2016 CZĘŚĆ 2

ZGROMADZENIA KONTEMPLACYJNE

Kapucynki – za najwyższą zasadę swego życia przyjmują wierne naśladowanie Chrystusa ukazane w Ewangelii, trwając przed Obliczem Pana, uwielbiając Go, adorując, dzięki czyniąc, wynagradzając, a przede wszystkim miłując. Karmelitanki – w ciszy klasztoru ofiarują Bogu modlitwę, codzienne i proste prace, zdolności, słabości, pragnienia, współpracując z Chrystusem w dziele Odkupienia. Klaryski – żyją w ścisłej klauzurze, w ubóstwie i pokucie oraz w adoracyjnym skupieniu wobec Boga obecnego w głoszonym Słowie i w sakramentach. Klaryski od Wieczystej Adoracji – intencje przedstawiają Jezusowi podczas adoracji: dniem i nocą; w ciągu dnia poświęcają czas na modlitwę (42%), pracę (38%), rekreację (20%). Małe Siostry Jezusa – są wspólnotą kontemplacyjną pośrodku świata, tzn. wezwaną do objawiania i odnajdywania zbawczej i czułej obecności Boga w każdej sytuacji, nawet tej najtrudniejszej i bez wyjścia. Norbertanki – w sposób szczególny czczą Najświętszy Sakrament i Niepokalaną Matkę Bożą; swoimi modlitwami i ofiarami wspierają Kościół, zakon i potrzebujących. Siostry Szensztackie Wieczystej Adoracji – kontemplacyjna gałęź Instytutu Sióstr Maryi; powstały z pragnienia modlitwy i adoracji Jezusa Eucharystycznego; przez modlitwę i milczenie pragną pomagać innym w pielęgnowaniu życia wewnętrznego. 34 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • W Kościele

Służebnice Ducha Świętego od Wieczystej Adoracji – ich modlitwa wspiera ogólnoświatowe misyjne zadanie Kościoła; niosą duchową pomoc, modląc się we wszelkich potrzebach i cierpieniach na świecie. §

KALENDARIUM ROKU ŻYCIA KONSEKROWANEGO Wrzesień Warszawa. Sympozjum Życie konsekrowane w archidiecezji warszawskiej. Historia i rzeczywistość. Aula „Bobolanum” przy ul. Rakowieckiej.

5 września Święty Krzyż. Pielgrzymka osób konsekrowanych z południowo-wschodnich diecezji.

5-12 września Dębki. Rekolekcje u zmartwychwstańców: Życie konsekrowane znakiem ewangelicznych wartości.

7-8 września Dębowiec. Kongres saletyński z okazji Roku Życia Konsekrowanego.

18-19 września Ełk. Sesja formacyjna dla osób konsekrowanych nt. komunikacji i kryzysów we wspólnotach.

19 września Kwidzyn – benedyktynki. Spotkanie osób konsekrowanych diecezji elbląskiej.


OGÓLNOPOLSKI DZIEŃ MODLITWY RYCERSTWA NIEPOKALANEJ

Niepokalanów • 25/26 lipca 2015 Rycerstwo Niepokalanej nadzieją na lepszy świat


Światło Jasnej Góry. Paulini Znani najbardziej z Jasnej Góry – paulini – pojawili się na kartach historii na początku XIII w. w czasie najazdów tatarskich, w odpowiedzi na wezwanie do obrony wiary i naśladowania Chrystusa. Pustelnicy z klasztoru na górze Patacs i eremici z góry Pilis w 1250 r. połączyli się w jedną wspólnotę pod nazwą Zakon św. Pawła Pierwszego Pustelnika (OSPPE). Łukasz Domitrz

PUSTELNICZA DUCHOWOŚĆ

Przepisy paulinów nakazują życie we wspólnocie, troskę o błądzących i chorych braci, celibat, posłuszeństwo wobec przełożonych, w stosownym czasie – posty, modlitwę i pracę. Duchowość zakonu opiera się na kontemplacji w samotności – wzorem św. Pawła, pierwszego pustelnika, pokucie, liturgii oraz kulcie i promowaniu nabożeństw do Chrystusa Ukrzyżowanego, Maryi i Aniołów Stróżów. ŻYCIE MONASTYCZNE KOŚCIOŁA

Od końca średniowiecza ukierunkowana na zbawienie świata posługa zakonu rozszerzała swój charakter. Zakonnicy, oprócz kon-

templacji, modlitwy i pracy fizycznej, trudnili się duszpasterstwem, będąc kapelanami w wojsku i szpitalach, gdzie opiekowali się chorymi w czasie epidemii, pełnili funkcję spowiedników władców i szlachty, zaś od reformacji – bronili katolicyzmu przed islamem i protestantyzmem, czego przykładem może być aktywność Stanisława z Oporowa i męczenników za wiarę – kard. Jerzego Martinuzziego, Jerzego Cepelleniego i Kajetana Młynarskiego. W nowożytności paulini działali na rzecz unii katolicyzmu i prawosławia oraz rozwinęli działalność misyjną, którą dziś prowadzą m.in. w Afryce – w Kamerunie i RPA. W ciągu lat zmieniały się też formy kultu i działalności ewangelizacyjnej zakonu. Charakterystyczny kult Krzyża Świętego w XVII w. przerodził się w nabożeństwo do Chrystu-

36 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Drogami wiary


sa Ukrzyżowanego i kontemplację Męki Pańskiej, w wyniku czego przy klasztorach dobudowano kaplice Męki Zbawiciela, zaś przy sanktuariach maryjnych powstały tzw. kalwarie lub posągi Chrystusa Cierpiącego. Rozwinęła się też posługa sakramentalna. W XX w. za sprawą generała o. Piusa Przeździeckiego rozwinął się kult Bożego Miłosierdzia. Paulini włączyli się w szereg milenijnych inicjatyw, np. w duszpasterstwo Wielkiej Nowenny, a od 1953 r. z inicjatywy generała o. Jerzego Tomzińskiego codziennie prowadzony jest Apel Jasnogórski. Zakon od XVI w. zakładał przy klasztorach bractwa i stowarzyszenia religijne, skupiające osoby świeckie i służące pogłębianiu życia duchowego. Przykładami takich inicjatyw są: Arcybractwo Pana Jezusa Pięciorańskiego – istniejące w Neustadt, Bondorf, Warszawie i Wieruszowie; Bractwo Świętej Anny – obecne na Jasnej Górze; Arcybractwo Świętych Aniołów Stróżów – funkcjonujące na Skałce w Krakowie; erygowane na Jasnej Górze Bractwo Koronacji Matki Bożej Częstochowskiej i Znalezienia Krzyża Świętego, zwane Bractwem Matki Bożej Jasnogórskiej; czy też z czasów bardziej współczesnych: Zjednoczenie Pań o Działalności Katolickiej pw. Matki Bożej Częstochowskiej – Królowej Korony Polskiej, utworzone na Jasnej Górze przez generała o. Piusa Przeździeckiego; Jasnogórska Rodzina Różańcowa, erygowana przez kard. Stefana Wyszyńskiego; Dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego, zainicjowane w Warszawie; Paulińskie Dni Młodych; Neokatechumenat i Odnowa w Duchu Świętym, pomagające wiernym odnaleźć się i powrócić na łono Kościoła. Od XIV w. istnieje również Konfraternia Paulińska, skupiająca dobroczyńców zakonu i osoby blisko z nim związane, do której w Polsce należeli m.in.: król Kazimierz Jagiellończyk, kronikarz Jan Długosz, pisarz Henryk Sienkiewicz, kard. Stefan Wyszyński, Ryszard Kaczorowski – były Prezydent RP na

Uchodźstwie, Lech Wałęsa – były Prezydent RP i kompozytor Wojciech Kilar. NAUKA I EDUKACJA

Działalność naukowa zakonu skupiała się początkowo na dyktowaniu i przepisywaniu teologicznych ksiąg i dzieł Ojców Kościoła. Rozwój aktywności intelektualnej paulinów od XV w. wiąże się z pozwoleniem papieża Bonifacego XI na studiowanie na katolickich uniwersytetach i pojawieniem się renesansowego piśmiennictwa. XVI w. to szczyt powodzenia zakonu i jego nauki, a XVII w. to czas odnowienia jego studiów – w 1671 r. papież Klemens XI zgodził się na zakładanie szkól wyższych w każdej prowincji zakonu. Uczelnie, gimnazja i szkoły parafialne, gdzie mnisi byli wykładowcami, nauczycielami, wychowawcami i autorami podręczników, książek i przedstawień religijnych, słynęły z wysokiego poziomu nauczania i wychowywania w duchu religijności, wiedzy i lokalnego patriotyzmu. Przy klasztorach istniały także bogate w cenne zbiory biblioteki i archiwa. Jako historyk w dziejach zakonu zasłużył się Emeryk Węgier – autor pierwszej świeckiej kroniki historii Polski na tle dziejów świata z lat 1516-1531; warto też wspomnieć o. Augustyna Kordeckiego – autora relacji z oblężenia Jasnej Góry Nowej Gigantomachii, przez wiele lat kształtującej symbolikę narodowego sanktuarium w historii, literaturze, malarstwie i tradycji. Paulini przyczynili się do rozwoju literatury i rodzimych języków, szczególnie w Polsce i Chorwacji, gdzie klasztor św. Mikołaja w Gvozdzie był centrum głagolickiej aktywności. Jako teolodzy zasłużyli się: Bonawentura Meress – autor podręczników prawa i zagadnień teologiczno-moralnych, Grzegorz Terecki – autor podręcznika dla spowiedników mieszkańców wsi i przewodnika duchowego dla paulinów, Ambroży Nieszporko-

Drogami wiary • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 37


wicz – autor dzieła dotyczącego spowiedzi, Andrzej Gołdonowski – autor poradnika dla rolników, Atanazy Andrzej Wargawski – autor podręcznika teologii i ascetyki, traktatu prawnego i dzieła dla kaznodziejów, prof. Jan Mazur – redaktor naczelny Dissertationes Paulinorum, autor Katolickiej nauki społecznej i Politologii chrześcijańskiej, Krzysztof Kotnis – misjonarz, rekolekcjonista, przeciwnik aborcji, homoseksualizmu i nihilizmu etycznego, obrońca rodziny. Zakonnicy troszczyli się również o liturgię, muzykę kościelną i chorał gregoriański, o czym świadczy wydanie przez Jerzego Martinuzziego w 1537 r. Mszału paulińskiego, a w 1540 r. Brewiarza paulińskiego. Klasztory skupiały wybitnych kompozytorów i muzyków, takich jak: bł. Koloman, kompozytor Amando Ivancić, dyrygent chóru na Jasnej Górze Michał Zygmuntowski i twórca barokowo-klasyczny Marcin Józef Żebrowski. Znanym paulińskim utworem jest pieśń klęczek O Maryja, cna Dziewica. Dziś na Jasnej Górze działa Kapela Jasnogórska, natomiast na krakowskiej Skałce istnieje zespół wokalno-instrumentalny Vox Eremi. Do ewangelizacji i pracy naukowej paulini wykorzystują zdobycze techniki. W XVII w. na Jasnej Górze istniały wydawnictwa naukowe, w 1692 r. Mikołaj Szotarewicz założył tu drukarnię, a później powołano do życia wydawnictwo Paulinianum oraz miesięczniki „Jasna Góra”, „Studia Claromontana” i „Dissertationes Paulinorum”. W 1995 r. paulini uruchomili Radio Jasna Góra. Od 2001 r. istnieje Biuro Prasowe Jasnej Góry. Zakon zasłużył się także w nietypowych dla niego dziedzinach nauki – medycynie i aptekarstwie. Znanymi paulińskimi lekarzami-chirurgami byli Szymon Forstner z klasztoru w Lepoglavie i Marcin Ivančić z klasztoru w Remete, a aptekarzami – Leopold Wuerzberger z klasztoru w Leopoglavie i Ivan Ekkert z klasztoru w Sveticach.

GOSPODARKA I SZTUKA

Klasztory zakonu były też ośrodkami gospodarczymi, w których zakonnicy pracowali na roli, w ogrodach, sadach, winnicach i specjalistycznych warsztatach. Paulini położyli duże zasługi w takich dziedzinach, jak: malarstwo, rzeźba, architektura, budownictwo, złotnictwo, stolarstwo, haft, rolnictwo, szpitalnictwo i wielu innych. W klasztorach (np. na Jasnej Górze i w Leśniowie) produkowano czekolady, zioła, nalewki, herbaty, ciastka i słodycze, a czasem rzeczy nietypowe, jak np. świece w klasztorze w Lepoglavie, czy papier w fabryce w klasztorze w Očuri. W związku z pustelniczym charakterem kompleksy klasztorne budowano początkowo w miejscach odosobnionych, ale od XV w., gdy posługa zakonu zmieniła się na kontemplacyjno-czynną, zaczęły się one pojawiać również w miastach. Architektura, rzeźbiarstwo, malarstwo i rzemiosło artystyczne zakonu poświęcone są w głównej mierze kultowi Chrystusa Ukrzyżowanego, Maryi i Aniołów Stróżów. Spośród paulińskich kompleksów i ośrodków do najważniejszych należą: w Polsce – istniejące od 1382 r., kiedy paulinów sprowadził do Polski książę Władysław Opolczyk, z cudownym wizerunkiem Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus sprowadzonym w 1384 r. z Bełza na Rusi, szczególnie ważne w czasie zaborów – narodowe sanktuarium na Jasnej Górze w Częstochowie, które w XVII w. miało własny ośrodek rzeźbiarski; odgrywające równie wielką rolę, zwłaszcza w okresie narodowej niewoli, i ufundowane w 1472 r. przez Jana Długosza narodowe sanktuarium na Skałce w Krakowie; sanktuarium śś. Piotra i Pawła w Leśnej Podlaskiej; sanktuarium Matki Bożej Leśniowskiej Patronki Rodzin; sanktuarium Pana Jezusa Pięciorańskiego w Wieruszowie; sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Pani Wielgomłyńskiej; na Węgrzech – oprócz XIII-wiecznych klasztorów na gó-

38 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Drogami wiary


rach Patacs i Pilis, XIV-wieczny wzniesiony z inicjatywy Ludwika Węgierskiego klasztor Márianosztra, skąd zakon przybył do Polski; XIII-wieczny klasztor Świętego Krzyża w Bodrog-Szigete; klasztor na Górze św. Gellérta, gdzie w czasie II wojny światowej istniały polskie duszpasterstwo i działalność konspiracyjna; w Chorwacji – XIV-wieczny klasztor w Dubicy, XIV-wieczny klasztor i sanktuarium maryjne w Remete; XIV-wieczny klasztor św. Mikołaja w Gvozdzie; XV-wieczny klasztor w Kamensku; założony ok. 1400 r. klasztor w Lepoglavie; XV-wieczny klasztor w Crikvenicy i XVII-wieczny klasztor w Sveticach; w USA – klasztor w Doleystown, znany jako Amerykańska Częstochowa. Na polu sztuki w historii zakonu zasłużyli się: Tobiasz Czechowicz – organizator barokowej odbudowy jasnogórskiego sanktuarium po pożarze w 1690 r.; o. Izydor Matuszewski – inicjator prac konserwatorskich na Jasnej Górze; Augustyn Jędrzejczyk – malarz, autor kopii obrazu jasnogórskiego dla kaplicy w Castel Gandolfo dla papieża Piusa XI oraz portretów papieży i paulinów, w tym Augustyna Kordeckiego; bracia Wojciech i Antoni Dobrzeniewscy i wielu innych. ZNACZENIE W HISTORII POLSKI

Zakon paulinów odegrał wielką rolę w historii Polski, Chorwacji i Węgier. Zakonnicy bronili wiary katolickiej przed islamizacją i protestantyzmem. Mimo oświeceniowych kasat w całej Europie i rozbiorów Polski zakon przetrwał na ziemiach polskich – na Jasnej Górze w Częstochowie i na Skałce w Krakowie. Ośrodki te – zwłaszcza jasnogórskie sanktuarium od czasów bohaterskiej obrony w trakcie potopu szwedzkiego w 1655 r. – były symbolami trwałości narodu i wiary katolickiej nad Wisłą. W czasie niewoli stały się miejscami kultywowania historii i tradycji, a także podtrzymywania nadziei na zmartwychwstanie kraju. Podczas II woj-

ny światowej sanktuarium na Jasnej Górze stało się miejscem schronienia dla Żydów, opozycji i zwykłych ludzi, a także aktywnego oporu. W epoce PRL-u członkowie zakonu – m.in. jasnogórski przeor o. Korneliusz Jemioł i o. Kajetan Raczyński – i osoby blisko z nim związane, jak np. prymas Polski kard. Stefan Wyszyński – byli prześladowani i więzieni przez UB, a władza przeszkadzała w funkcjonowaniu ośrodków i organizowaniu pielgrzymek. Na przekór temu pozycja Jasnej Góry, Skałki i samego zakonu jeszcze się wzmocniła, na co niewątpliwie miały wpływ: Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego złożone przez Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego w 1956 r.; obchody Millenium Chrztu Polski w 1966 r.; trwające w latach 1966-1972 pielgrzymowanie Cudownego Obrazu przez kraj; obecność wizerunku Matki Bożej Jasnogórskiej na ryngrafach i symbolach „Żołnierzy Wyklętych” i członków „Solidarności”; dialog ekumeniczny prowadzony na Jasnej Górze od 1971 r.; wreszcie pielgrzymki papieża Jana Pawła II w latach 1979, 1983 i 1987 do Ojczyzny, w czasie których odwiedzał on sanktuaria na Jasnej Górze i Skałce. Do dnia dzisiejszego jasnogórski ośrodek jest miejscem ważnych katolickich i narodowych uroczystości i wydarzeń: w 1991 r. w Częstochowie odbyły się VI Światowe Dni Młodzieży, w 1994 r. Jasną Górę wpisano na listę pomników historii, a w 2006 r. odwiedził ją w trakcie swej pielgrzymki papież Benedykt XVI. Znaczenie paulinów, zarówno dla życia monastycznego, Kościoła, nauki, edukacji, jak również gospodarki i sztuki, jest ogromne. Podkreśleniem jego szczególnej roli w naszym kraju są niedawno powstały film dokumentalny o legendarnym generale zakonu i przeorze jasnogórskim o. Jerzym Tomzińskim, pt. Światem rządzi Bóg, i słowa papieża Jana Pawła II, który w trakcie pielgrzymki do Polski w 1997 r. nazwał Jasną Górę ,,sanktuarium, w którym bije serce narodu”. §

Drogami wiary • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 39


Kronika MI ZE ŚWIATA

Rycerstwo Niepokalanej archidiecezji krakowskiej przeżywało dzień skupienia w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie. Tematem przewodnim był Duch Święty i Jego działanie przez dary i charyzmaty. Podczas Eucharystii o. Piotr Cuber, asystent MI Polski południowej, przypomniał dwóch świętych – Maksymiliana i Jana Pawła II – którzy, bezgranicznie oddani Maryi, „wszystko postawili na Maryję”. Natomiast o. Radosław Długi, asystent MI archidiecezji krakowskiej

Fot. M. Wolczko

Fot. o. F. Czarnowski OFMConv

9 MAJA – RZYM (WŁOCHY) W bibliotece „Seraphicum” odbyło się sympozjum Katedry Kolbiańskiej na niezwykle aktualny temat: ubóstwo. W centrum dyskusji akademickiej znalazł się przykład św. Maksymiliana Kolbego, prawdziwego i rzeczywistego nowatora pojęcia ubóstwa franciszkańskiego. Szczególnie cennym okazało się orędzie papieża Franciszka na temat tego zagadnienia, tak istotnego dla życia chrześcijańskiego i zakonnego.

9 MAJA – KRAKÓW

Referentami byli: o. Jesus Manuel Garcia (dyrektor instytutu duchowości w Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim w Rzymie); o. Massimo Vedova OFMConv (wykładowca na „Seraphicum” i „Antonianum” w Rzymie); Giovanni D’Ercole (biskup diecezji Ascoli Piceno). Dzięki ich wystąpieniom uczestnicy spotkania mogli zgłębić swoje rozumienie tego wymiaru świętości, jakim jest ubóstwo, i to w perspektywie roku życia konsekrowanego. Wnioski zamykające sympozjum przedstawił dziekan „Seraphicum” o. Domenico Paoletti (ofmconv.net).

www.mi-polska.pl Z POLSKI 40 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Kronika MI

(na zdjęciu) – poprzez wygłoszoną konferencję przyczynił się do refleksji, w jakim stopniu dzisiaj rycerze Niepokalanej są oddani Maryi (M. Wolczko).

Z NIEPOKALANOWA 1-7 MARCA – RCHMI

W Niepokalanowie Lasku odbyły się Rekolekcje Charyzmatyczne Rycerstwa Niepokalanej (RChMI). Były one przeznaczone dla osób, które przynajmniej drugi już rok formują się w Szkole Ewangelizacji Niepokalanej. Kandydaci na animatorów MI mogli pogłębić swoją wiedzę i zaangażowanie w życie duchowe. Ich zasadniczym tematem były charyzmaty. Szczególnie cenne – oprócz codziennej Eucharystii, medytacji słowa Bożego i innych modlitw – okazały się wykłady, pod-


8-14 MARCA – RAMI

Również w Niepokalanowie Lasku miały miejsce Rekolekcje Ascetyczne Rycerstwa Niepokalanej (RAMI). Mogli w nich wziąć udział ci, którzy rozpoczęli już formację w ramach Szkoły Ewangelizacji Niepokalanej poprzez udział w letnich rekolekcjach oraz uczęszczają na cotygodniowe spotkania formacyjne i chcą rozwijać swoje życie duchowe poprzez m.in. codzienne medytacje słowa Bożego. Również tutaj był czas na modlitwę i wykłady. Zasadniczy temat wykładów dotyczył cnót i wad oraz podstawowych zasad rozwoju życia duchowego. Uczestnicy dowiadywali się, na czym polegają etapy życia wewnętrznego, w czym przejawiają się cno-

Fot. Archiwum Niepokalanowa

Dość dużo czasu poświęcono tematowi modlitwy wstawienniczej, aby uświadomić sobie, że jej istotą nie są spektakularne wydarzenia, ale troska o drugiego człowieka, której szczytem jest Eucharystia i która pięknie wyraża się także np. w modlitwie różańcowej. Cenną rzeczą była możliwość „zastosowania” zdobytej wiedzy w praktyce. Był to też czas umocnienia przekonania o nieocenionej roli i pomocy Matki Bożej, bo gdzie jest Ona, tam zstępuje Duch Święty.

ty i wady, a także rozważali treść każdego z dziesięciu przykazań Bożych. W miarę zdobywanej wiedzy i dzięki działaniu Bożej łaski uświadamiali sobie, które cnoty łatwiej jest im już praktykować, a także odkrywali wady, nad których wykorzenieniem muszą jeszcze popracować. Tematyka rekolekcji spotkała się z dużym zainteresowaniem, ponieważ dotyczyła pod-

staw życia człowieka, który poważnie traktuje swoją relację z Bogiem, a tym samym nie ogranicza myśli o swojej i innych przyszłości jedynie do życia na ziemi. 18 KWIETNIA – SPOTKANIE HDK

Inauguracyjne posiedzenie Rady Programowej, złożonej z przedstawicieli klubów Honorowych Dawców Krwi (HDK) z całej Polski, miało za główny cel przygotowanie i wstępne omówienie programu przyszłorocznych obchodów Ogólnopolskiego Spot-

Fot. Z. Wójcik i T. Górski

Fot. Archiwum Niepokalanowa

czas których uczestnicy zdobywali podstawowe informacje dotyczące aktualizacji Bożego słowa w życiu swoim oraz swojej wspólnoty i szerzej – współpracy z łaską Ducha Świętego.

Kronika MI • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 41


kania (Pielgrzymki) HDK i innych środowisk z okazji 75. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana, dla których jest on Patronem. Uroczyste obchody odbędą się 8 października 2016 r. w Niepokalanowie pod nazwą: „Maksymilianalia 2016” (T. Górski). 24-26 KWIETNIA WIOSENNE SPOTKANIE LIDERÓW MI

podsumować dotychczasową działalność w Polsce i podjąć decyzje co do dalszych działań, w tym dotyczących zbliżających się jubileuszy: 75-lecia męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana w 2016 r. i 100-lecia założenia MI w 2017 r., a także organizowanych w Krakowie Światowych Dni Młodzieży w 2016 r.

MARYJNE DNI SKUPIENIA DLA MATEK I OJCÓW Fot. br. M. Wojtak OFMConv

NIEPOKALANÓW LASEK 6-9 LISTOPADA 2015

Fot. br. M. Wojtak OFMConv

W Niepokalanowie asystenci, prezesi oraz animatorzy wspólnot Rycerstwa Niepokalanej spotkali się, aby rozważyć temat „Maryjne i rycerskie wezwanie do nawrócenia”. Oprócz przybliżenia tematu, którego dokonali o. Stanisław M. Piętka – prezes narodowy MI i o. Janusz M. Szypulski – wiceprezes narodowy MI, liderzy MI usłyszeli relacje z działalności MI i propozycje działań na najbliższy czas.

Czas modlitwy połączony z warsztatami tematycznymi: Dla ojców (inicjatywa TATO.NET) Jesteś ojcem rodziny; ojcostwo jest dla Ciebie czymś ważnym, chcesz stawać się coraz lepszym ojcem, rozwijać się w tej szczególnej „profesji” – przyjedź na dni skupienia do Niepokalanowa, aby pod okiem Najlepszej Matki i Nauczycielki przyjrzeć się swojemu ojcostwu. Dla matek (projekt MAMA.EXPERT)

Przed rozpoczęciem spotkania liderów w Niepokalanowie spotkał się Zarząd MI, aby 42 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Kronika MI

Podczas warsztatów każda mama przekona się, że można rozsmakować się w macierzyństwie i czerpać z niego autentyczną radość, a także uczynić rodzicielstwo szczęśliwym. Macierzyństwo może być dla każdej z mam fascynującą i uszczęśliwiającą przygodą życia.


ZAPROSZENIE

RADZIEJÓW Niedziela, 16 sierpnia 2015, godz. 12.30 Koronacja obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Dzięki przemożnej obecności Bożej Rodzicielki, Jej darom uzdrowień fizycznych i duchowych, głębokiemu wsłuchaniu Maryi w potrzeby tych, którzy się do Niej zwracają, sanktuarium pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Radziejowie stanie się miejscem koronacji wizerunku Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Aktu koronacyjnego dokona ks. bp Wiesław Mering w niedzielę, 16 sierpnia 2015 r., o godz. 12.30. Na ceremonię tę serdecznie zapraszają ojcowie franciszkanie z klasztoru w Radziejowie na Kujawach.

Radziejowski obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy przedstawia Maryję w wariancie ikonograficznym, powstałym z wymieszania typów bizantyjskich Eleusa („Umilenie”) i Glykofilusa („Czule Miłująca”). Przytula Ona Dzieciątko, a Chrystus z ufnością składa swe dłonie na opiekuńczej dłoni Matki. Twarz Maryi, pełna dobroci i piękna, to twarz Kobiety łagodnej, smutnej i zamyślonej. Jej wzrok wydaje się podążać za wzrokiem widza wpatrzonego w obraz. Zacienione kąciki ust raz unoszą się, to znowu opadają, jak gdyby Maryja potwierdzała, iż reaguje na wypowiadane do Niej w trakcie modlitwy słowa. Obraz kryje w sobie głęboką symbolikę. Jest plastycznym wyrazem tej wielkiej prawdy, że Boże Macierzyństwo Maryi stanowi Jej najwyższą godność oraz źródło wszelkich łask i przywilejów. Najstarszym świadectwem łask otrzymywanych w sanktuarium są słowa o. Alojzego Karwackiego, spisane podczas wizytacji prowincjalnej w 1906 r. Jak zauważył o. Karwacki, tuż po sprowadzeniu Wizerunku w radziejowskiej świątyni ojców franciszkanów nastąpił szczególnie silny rozwój kultu maryjnego. Potwierdzały to liczne wota, wspominane w 1927 r. na łamach „Przewodnika Katolickiego” przez ks. Jana Wieczorka, diecezjalnego administratora kościoła. Liczne świadectwa przekazywane ustnie oraz zawarte w księgach próśb i podziękowań stanowią dowody cudów przypisywanych wstawiennictwu Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Dominują tu opisy nadzwyczajnych uzdrowień, pojednania małżeństw, powrotów do wiary, zerwania z nałogami, wyjścia z depresji, ochrony przed wypadkami, a także podziękowania za poczęcie dziecka, ocalenie dziecka poczętego, otrzymanie pracy czy zdanie egzaminów. § www.franciszkanie-radziejow.pl

Kronika MI • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 43


PODZIĘKOWANIA MARYI NIEPOK ALANEJ, ŚW. MAKSYMILIANOWI I INNYM ŚWIĘTYM

2 lutego 2015, Świebodzin Jadwiga, rycerka MI Należę do Rycerstwa Niepokalanej od 1994 r. Dziękuję Panu Bogu i Matce Bożej Pompejańskiej za wysłuchanie mojej prośby. Nowennę do Matki Bożej Pompejańskiej odmawiałam w intencji mojej wnuczki o ustąpienie ataków padaczki. Wnuczka choruje na autyzm – Zespół Retta, choroba nieuleczalna, na którą zapadła, gdy skończyła dwa lata. W wieku 13 lat nastąpiły ataki padaczki. Zamówiłam w Szczecinku nowennę wraz z Różańcem. Po odmówieniu tej modlitwy ataki ustąpiły. Córka wyjechała zagranicę, ma pięcioro dzieci i tam żyje im się dobrze. 5 lutego 2015, woj. małopolskie Wdzięczna rycerka Krystyna Bardzo dziękuję Bogu Wszechmogącemu i Maryi Niepokalanej za łaskę uzdrowienia. 44 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Podziękowania

W lutym 2014 r. okazało się, że mam raka złośliwego jelita. Na początku nikomu się nie przyznałam. Poszłam do Pana Jezusa wystawionego w Najświętszym Sakramencie i zawierzyłam siebie, ufając, że Bóg może wszystko. Prosiłam Matkę Bożą o wstawiennictwo. Odprawione zostały Msze święte oraz nowenna do Matki Bożej z Pompejów. Modliła się rodzina i znajomi. Mój lęk polecałam Jezusowi Ukrzyżowanemu. Po radioterapii przedoperacyjnej źle się czułam, byłam słaba. Po Mszy świętej o uzdrowienie Bóg obdarzył mnie spokojem, a dolegliwości minęły. Operacja przebiegła szczęśliwie i szybko wracałam do sił. Wynik histopatologiczny był dobry, nie musiałam brać chemioterapii. Minęły trzy miesiące. Dolegliwości pooperacyjne ustępują. Czuję się dobrze. 10 lutego 2015, Nowy Jork Czesława, czytelniczka „Rycerza” Zawsze się modlę do Jezusa Miłosiernego i Matki Bożej, zawierzając siebie i całą rodzinę. Jednak ostatnio miałam dużo zmartwień i ból serca. U mnie wykryto raka – czerniaka złośliwego, a moja córka od dłuższego czasu nie miała pracy, zadłużyła się i wpadła w depresję. Wszystkie sprawy powierzałam Jezusowi Miłosiernemu i Matce Najświętszej, wierząc i ufając w Ich cudowną pomoc. Modliła się też za mnie moja rodzina. Moja sio-


strzenica Małgosia jest w zakonie i zamówiła Mszę świętą w Częstochowie. Matka Boża wysłuchała nas. Ja po operacji i usunięciu czerniaka czuję się dobrze. Lekarze nie stwierdzili żadnych innych komórek rakowych ani przerzutu. Córka natomiast dostała pracę, na razie tymczasową. Jest to wielka łaska od Boga, za którą dziękuję. 11 lutego 2015, Łąkorz Wdzięczna rycerka Urszula Serdecznie dziękuję Niepokalanej za uzdrowienie mojego męża. W 2004 r. ciężko zachorował na zapalenie trzustki. Przeprowadzono trzy operacje i prawie pięć miesięcy leżał w szpitalu w Olsztynie. Stan jego był bardzo poważny, schudł 20 kg, bardzo cierpiał, ale cierpliwie znosił leczenie. Na wprost jego łóżka wisiał krzyżyk. On patrzył na niego i modlił się. Ksiądz z Komunią świętą codziennie przychodził do męża. Jest bardzo cierpliwy, dlatego nawet pielęgniarki go polubiły. Zamieszkałam niedaleko szpitala u siostry i codziennie byłam u niego przy łóżku. Wcześniej mąż miał dwa udary mózgu, przeszedł dwie operacje nerki i przepukliny. Rok temu na wardze zrobiła mu się boląca krosta, którą trzeba było usunąć. Chirurg – onkolog po trzykrotnym badaniu w Olsztynie wycięła tę krostę, wszystko się zagoiło. Mąż od przeszło 10 lat jest cukrzykiem na insulinie. Ostatniej wiosny znów ciężka choroba dopadła męża. Szpital, leczenie, cukrzyca, zapaść serca, płuca i słabość. Leżał i często lekarz odwiedzał go w domu. Rodzina myślała już o najgorszym, ale dzięki Bogu nadal żyje, ma już 84 lata. Wierzę szczerze, że to cud otrzymany za sprawą naszej wiary i modlitwy. Codziennie od wielu lat wspólnie odmawiamy Różaniec i Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Noszę też Cudowny Medalik. Wspólnie przeżyliśmy 57 lat małżeństwa, wychowaliśmy czworo dzieci, mamy wnuki i jedną prawnuczkę. Opiekuję się mężem całą dobę, wzajemnie też się wspieramy.

15 lutego 2015, Gorajec Wdzięczna Krystyna Pewnego dnia zauważyłam na swoim języku wyprysk. Czułam się w tamtym czasie bardzo źle. U każdego lekarza wspominałam o tym, ale nikt nie traktował tego poważnie, jedynie pani doktor alergolog sama zwróciła na to uwagę i robiąc badanie spirometrii, zbadała moje gardło. Krostkę na moim języku nazwała brodawką i powiedziała, że jest ona do usunięcia, bo nie wiadomo, jak ona będzie dalej się rozwijać, a może też powiększyć się i przeszkadzać w jedzeniu. Od razu na tej wizycie wypisała mi skierowanie do laryngologa. Po wyjściu z gabinetu poszłam do laryngologa. Pobrał mi wymaz z gardła i kazał go oddać do laboratorium. Po paru dniach zgłosiłam się z wynikiem. Okazało się, że jest to bakteria, zwana gronkowcem. Lekarz skierował mnie do szpitala na usunięcie guzka znajdującego się na języku. Powiedział mi, że ten guzek po wycięciu wyślą na badania i z wynikiem ponownie mam się do niego zgłosić, żeby podjąć konkretne leczenie w tym kierunku. Mimo dużych kolejek na odział laryngologiczny udało mi się wyznaczyć termin za dwa tygodnie od zapisania. Bardzo się bałam, gdyż na skierowaniu było napisane: „nowotwór jamy ustnej, wargi i gardła”. Bardzo to przeżywałam, byłam załamana psychicznie. Gorąco się modliłam na Różańcu, bardzo prosiłam Matkę Bożą o pomyślny przebieg zabiegu i dobry wynik. Zabieg nie trwał długo i nie był bolesny. Po dwóch tygodniach odebrałam wynik. Lekarz powiedział, że pozostały bakterie w moim organizmie, dlatego musiałam odbyć terapię lekami. 28 dni przyjmowania leków ze szczepami bakterii, które zwalczały bakterie gronkowca, później kolejne 28 dni przerwy i znowu 28 tabletek i tak parę miesięcy. Po zakończeniu terapii powtórzyłam badania, tym razem pobrany został wymaz z nosa. Wynik okazał się dobry, leki pomo-

Podziękowania • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 45


gły, nie miałam już w sobie tej bakterii. Gdy szłam na zabieg, miałam przy sobie Cudowny Medalik, obrazek św. Antoniego i św. Maksymiliana. 19 lutego 2015, Łążynek Nina z rodziną Był styczeń 2006 r. Siedziałam w pokoju, a w mojej głowie „kołatało” się mnóstwo myśli. Miałam 33 lata, trójkę dzieci i pierwszą dawkę chemii za sobą. Nie wiedziałam, co będzie dalej ze mną i naszą rodziną. Czułam ogromny strach i wtedy chwyciłam za stare numery „Rycerza Niepokalanej”, które przyniósł mi brat męża. Zaczęłam czytać wszystko po kolei, a na końcu Podziękowania. Obiecałam Maryi, że jeżeli wyzdrowieję, to podziękuję Jej na łamach „Rycerza Niepokalanej”. Obiecałam także, że jeżeli uprosi dla mnie łaskę zdrowia, to będę nawiedzać sanktuaria maryjne, aby złożyć dziękczynienie Maryi i Jej Synowi za kolejne lata życia. Przede mną był trudny czas leczenia, gdyż zachorowałam na raka piersi. Przeszłam sześć chemioterapii, a potem jeszcze naświetlania – 20 lamp. Z biegiem czasu, gdy rodziły się kolejne dzieci, a ja pracowałam, Pan Bóg zszedł niestety na drugie miejsce. Chodziliśmy z dziećmi na niedzielną Eucharystię, ale wszystko było takie powierzchowne. Brakowało w tym wszystkim głębi i żywej wiary. Teraz wiem, że nie powinniśmy odkładać ważnych rzeczy na „potem”, bo po prostu tego „potem” może już nie być. Gdy doszłam do siebie po intensywnym leczeniu, pojechałam z mężem do Niepokalanowa. Nigdy tam jeszcze nie byłam. Byłam bardzo szczęśliwa. Było wtedy święto – 3 maja. Ojcowie oprowadzili nas po różnych „zakątkach” klasztoru i opowiadali bardzo dużo ciekawych rzeczy. Byliśmy także w celi zakonnej Ojca Maksymiliana. Było to niesamowite i niezapomniane przeżycie. Spełniając obietnicę, czułam się bar-

dzo szczęśliwa. Zrozumiałam, ile znaczy wiara – to bogactwo, którego nie można nabyć za pieniądze, to „coś”, czego nikt nam nie może odebrać. Daje nam niesamowitą radość i siłę do walki z przeciwnościami. Dzięki Maryi nawróciło się moje serce, odnalazłam prawdziwe szczęście, które nie mierzy się przez dobra materialne, ale duchowe. Stałam się bardziej radosna i pełna zaufania w Bożą miłość. Od czasu zachorowania minęło dziewięć lat. Dwójka naszych najstarszych dzieci jest już dorosła. Trzecie dziecko – Weronika, która jest dzieckiem niesłyszącym, ma już prawie 14 lat. Nie jest to koniec naszej cudnej „przygody” z Jezusem i Maryją. Otóż, po siedmiu latach od zachorowania okazało się, że jestem w stanie błogosławionym. Choć lekarze ocenili naszą decyzję urodzenia dziecka za zbyt lekkomyślną, przyjęliśmy ten fakt z ogromną radością. Mając 40 lat urodziłam zdrową i śliczną córeczkę. Dzisiaj nasze czwarte dziecko Emilia ma 2,5 roku. Jest zdrowym i bardzo radosnym dzieckiem. Kroczy z nami za Chrystusem. 23 lutego 2015, Zelów Wierna czcicielka Maryi Halina Wypełniając zobowiązanie dane Matce Bożej, iż podziękuję za dar życia mojej córki i wnuczki na łamach „Rycerza Niepokalanej”, czynię to. W ubiegłym roku podjęłam Duchową Adopcję w intencji ocalenia zagrożonego życia dziecka w łonie matki. W marcu ubiegłego roku dowiedziałam się, że moja córka jest w stanie błogosławionym. Choć były kłopoty z utrzymaniem dziecka przy życiu w czasie ciąży – ciągłe monitorowanie i badania USG dziecka – to moja wnuczka urodziła się w 33. tygodniu przez cesarskie cięcie. Jej waga wynosiła tylko 1340 gram, ale była silna i zdrowa. Nawet dostała 10 punktów w skali Apgar. Teraz ma już pięć miesięcy, rośnie, przybiera na wadze i jest zdrowym dzieckiem.

46 • Rycerz Niepokalanej • lipiec-sierpień 2015 • Podziękowania


Luty 2015, Chrzanów Stanisława Dziękuję Matce Najświętszej za cud uzdrowienia. W zeszłym roku 26 stycznia rano wstałam po nocy i nic nie słyszałam. Byłam u lekarza, który zrobił mi czyszczenie uszu, ale to nic nie pomogło. Zbliżał się dzień chorych, 11 lutego. Poszłam do kościoła i przystąpiłam do sakramentu namaszczenia chorych. Na drugi dzień odzyskałam słuch i do tej pory słyszę. Jeszcze chcę podziękować za nawrócenie syna. Syn jest żonaty, miał troje dzieci i nadużywał alkoholu, często się kłócił z żoną, do kościoła mało chodził. Wydarzył się wypadek, najmłodszy 20-letni syn zabił się na motorze. Oboje z żoną to bardzo przeżyli i od tamtej pory syn i synowa co dzień są w kościele i przystępują do Komunii świętej. Już w maju będzie trzy lata, jak syn nie pije i modli się godzinami na klęcząco. Luty 2015, woj. lubelskie Czytelniczka „RN” Serdecznie dziękuję Jezusowi Miłosiernemu, Matce Najświętszej i wszystkim Świętym, do których się modliłam. Trzy lata temu wnuk jechał samochodem i wpadł w poślizg. Przejechał rów i dachował. Samochód został zgnieciony, a on wyszedł bez obrażeń; w samochodzie miał Cudowny Medalik. Córka zachorowała na ciężką chorobę. Badania wykazały guz na nerce i zalecono jak najszybszą operację. Gorąco się modliliśmy: rodzina, znajomi, księża i siostry zakonne. Były zamawiane Msze święte, Apel przed Cudownym Obrazem Matki Bożej w Częstochowie, co miesiąc składane ofiary do Matki Bożej i przed ołtarzem bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Wąwolnicy. Córka pojechała do szpitala, zrobiono badania w celu przeprowadzenia operacji i nagle stał się cud. Wszystko zniknęło, żadnego guza, za co serdecznie dziękuję Panu Bogu,

Matce Bożej i wszystkim, którzy się za nią modlili. 6 kwietnia 2015 Agnieszka Dziękuję Maryi Niepokalanej za to, że wypadek w pracy zakończył się tylko siniakami. Wiem, że to dzięki Cudownemu Medalikowi, który zawsze mam przy sobie. Dziękuję za rodzinę i opiekę nad nami, którą czujemy na każdym kroku. 2015 Oddana Maryi Zofia Dziękuję Bogu w Trójcy Jedynemu, Matce Niepokalanej i św. Maksymilianowi za dar macierzyństwa dla mojej córki, która jest w stanie błogosławionym. O tę łaskę modliłam się od dłuższego czasu, bo miała problemy. Cieszymy się bardzo i dziękujemy, bo nasze modlitwy i prośby zostały wysłuchane. Naprawdę warto zaufać Bogu. Ponadto dziękują: Za liczne łaski: Babcia Franciszka (Kowal); Czcicielka Matki Bożej (Podkarpacie); Halina; Janina (Zamość); Maria (Warszawa); Maria (woj. zachodniopomorskie); Stanisława (Wyszonowice); Teresa (Quebec, Kanada); Teresa (Wrocław); Urszula T. (Warszawa). Za pracę: Jadwiga N. (Milęcin). Za pracę dla syna: Irena A. (Nowy Sącz). Za uzdrowienie męża: Róża Tomczyk. Za zdrowie: H. S. (Trzcińsko-Zdrój); Leokadia (Wieluń). Za znalezienie mieszkania: J. Z. (Kutno). §

Doświadczyłeś szczególnej łaski? Podziękuj w „Rycerzu Niepokalanej” www.dziekuje.rycerz.info

Podziękowania • lipiec-sierpień 2015 • Rycerz Niepokalanej • 47


Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów ul. o. M. Kolbego 5, 96-515 Teresin tel. 46 864  21 71, 660 057 410 kontakt@niepokalanow.pl wydawnictwo.niepokalanow.pl

Przesyłka niestemplowana. OPŁATA POBRANA Umowa z Pocztą Polską S.A. ID 234817/W  Nadano w FUP Sochaczew 1

F

Wydawnictwo Ojców Franciszkanów NIEPOKALANÓW, 96-515 TERESIN Polska - Pologne - Poland

MODLITEWNIK MI 2016 Praktyczny, kieszonkowy format modlitewnika z kalendarzem na 2016 rok.

M AT FOR KOW Y ZON K IES

● ● ● ● ●

KALENDARIUM MODLITWY CODZIENNE MAŁY KATECHIZM PRZYGOTOWANIE DO SAKRAMENTU POJEDNANIA LITANIE

48 stron, format: 80 × 120 oprawa zeszytowa cena: 2,00 zł

Zamawiając 100 egzemplarzy i więcej, otrzymasz RABAT! PISMA ŚWIĘTEGO MAKSYMILIANA

NA CYJ A K WA MOCJA PRO

Pierwsze, krytyczne i kompletne wydanie wszystkich odnalezionych po dzień dzisiejszy pism autorstwa św. Maksymiliana. Spotkamy tu człowieka pielgrzymującego w swojej wierze, przeżywającego relację z Panem Bogiem, stawiającego sobie wysokie wymagania, ale nie wolnego od wewnętrznych zmagań. Pierwszy tom Pism zawiera korespondencje Świętego. W drugim znajdziemy jego pamiętniki, notatki z rekolekcji, artykuły oraz fragmenty książki.

cena kompletu 65,00 zł 100,00 zł

oprawa twarda format: 180 × 240 1134 stron (tom I) cena: 15,00 zł (50,00 zł) 861 stron (tom II) cena: 50,00 zł

Zamawiając komplet PISM św. Maksymiliana w promocyjnej cenie oszczędzasz 35,00 zł.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.