Rycerz Niepokalanej 11/2016

Page 1

ISSN 0208-8878

WWW.RYCERZNIEPOKALANEJ.PL

LISTOPAD 2016 • NR 11 (726)

xxx

s. 4

xxx

s. 10

O MARYJO BEZ GRZECHU POCZĘTA, MÓDL SIĘ ZA NAMI, KTÓRZY SIĘ DO CIEBIE UCIEKAMY


JUBILEUSZ MIŁOSIERDZIA Z wdzięcznością za to, co Kościół otrzymał, oraz z poczuciem odpowiedzialności za zadanie, które nas czeka, przejdziemy przez Drzwi Święte pełni ufności, że towarzyszy nam moc zmartwychwstałego Pana, który nieustannie wspiera naszą pielgrzymkę. Duch Święty, który kieruje krokami wierzących, by współpracowali w dziele zbawienia dokonanym przez Chrystusa, niech będzie przewodnikiem i wsparciem ludu Bożego, pomagając mu kontemplować oblicze miłosierdzia. Rok Jubileuszowy zakończy się w uroczystość liturgiczną Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, 20 listopada 2016 r. W tym dniu, zamykając Drzwi Święte, będziemy przede wszystkim zwracali się z wdzięcznością i dziękczynieniem do Trójcy Przenajświętszej za to, że udzieliła nam tego szczególnego czasu łaski. Powierzymy Chrystusowi Panu życie Kościoła, całej ludzkości i ogromnego kosmosu, prosząc o wylanie Jego miłosierdzia jak rosy porannej, aby była owocna historia, którą mamy tworzyć w najbliższej przyszłości z udziałem wszystkich. Bardzo pragnę, aby nadchodzące lata były przepojone miłosierdziem i byśmy wychodzili na spotkanie każdej osoby, niosąc dobroć i czułość Boga! Do wszystkich, tak wierzących, jak i tych, którzy są daleko, niech dotrze balsam miłosierdzia jako znak królestwa Bożego, które jest już obecne pośród nas. „Miłosierdzie jest właściwością Boga, w miłosierdziu też najwyraźniej wyraża się Jego wszechmoc”. Słowa św. Tomasza z Akwinu pokazują, że miłosierdzie Boże nie jest znakiem słabości, lecz cechą wszechmocy Boga. Z tego też powodu liturgia w jednej ze swoich najstarszych kolekt przywołuje następujące słowa modlitwy: „Boże, Ty przez przebaczenie i litość najpełniej okazujesz swoją wszechmoc”. Bóg zawsze będzie w ludzkiej historii jako Ten, który jest obecny, bliski, opatrznościowy, święty i miłosierny. Papież Franciszek Na okładce: Maryjo, Matko Miłosierdzia – wstawiaj się za nami. Kadr z filmu Narodzenie (2006)

ISSN 0208-8878 Rok założenia 1922 Nr 11 (726) 2016 Za pozwoleniem Kurii Metropolitalnej Warszawskiej z dnia 30 IX 2016 r. nr 2716/D/2016

Redaktor naczelny: O. Piotr Maria Lenart OFMConv Redaguje zespół ojców franciszkanów Redakcja: Niepokalanów, 96-515 Teresin tel. +48 46 864 23 52 redakcja@rycerzniepokalanej.pl www.rycerzniepokalanej.pl facebook.com/rycerzniepokalanej Redakcja nie zwraca nie zamówionych materiałów i zastrzega sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów bez uprzedniego powiadomienia autora


W numerze: 4 Brama niebios O. Ignacy Kosmana OFMConv 7 Matka Boża na peronie O. Roman Soczewka OFMConv

10 W pełni łaski Dominik Jednorowski 12 Wizje z zamkniętych oczu Teresa M. Michałek OV 14 Chwalić Pannę świętą O. Tomasz Szymczak OFMConv 17 MI – darem Matki Bożej Raffaella Aguzzoni 20 Miejsce zawierzenia i modlitwy 22 Cierpliwa miłość O. Raffaele Di Muro OFMConv

Za prenumeratę „Rycerza Niepokalanej” przyjmujemy dobrowolne ofiary, podobnie jak to czynił św. Maksymilian Maria Kolbe. Czytelnicy, których nie stać na opłacenie prenumeraty, a pragną otrzymywać „Rycerza Niepokalanej”, powinni powiadomić nas o tym listownie pod koniec każdego roku.

Tel. 46 864 22 08 lub 46 864 22 22 (Polska) +48 46 864 21 38 (zagranica) Dla orientacji podajemy przybliżone roczne koszty wydruku i wysyłki „Rycerza Niepokalanej”: • Polska: 44,00 zł • Zagranica: Europa: około 35 EUR Ameryka, Afryka i Azja: około 50 USD Australia: około 50 AUD Konto: Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów 96-515 Teresin

24 Najbardziej kocha Maryję Teresa Nowak 26 Kazimierz Odnowiciel... Łukasz Domitrz 29 Halo! Ostrożnie z halloween Teresa Lankiewicz 30 Z życia Kościoła 36 Z życia MI 43 Tęskniące serce 46 Podziękowania

PKO BP 12 1020 1185 0000 4102 0012 3877 IBAN EUR: PL 23 1020 1185 0000 4202 0177 5055 IBAN USD: PL 30 1020 1185 0000 4902 0177 5071 IBAN GBP: PL 12 1020 1185 0000 4702 0185 9495 IBAN CAD: PL 52 1020 1185 0000 4602 0185 9503 SWIFT (BIC): BPKOPLPW Opłaty za prenumeratę mogą być dokonywane czekami bankowymi (na: Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów), honorowanymi w obrocie międzynarodowym. Osoby, które nie posiadają konta bankowego, mogą przesyłać ofiary przekazami pocztowymi Postal Money Order. Zamawiając prenumeratę listownie, należy podać dane prenumeratora (imię, nazwisko, dokładny adres).


Brama niebios O. Ignacy Kosmana OFMConv

Poznanie Jezusa na sposób Maryjny doprowadza nas do bolesnej weryfikacji – może uwolnić od wizerunku zakłamania; wyprowadzić z błędu i wprowadzić w prawdę.

Największy żal budzą ci, od których bije beznadzieja. Ludzie, którzy godzą się ze swoją marną duchową kondycją. Tacy, którzy toną i nie chcą pływać. Wszyscy w jakiś sposób toniemy, zbliżamy się do jakiejś wiadomej zagłady, ale winniśmy wierzyć, że jest ona jedynie etapem, bramą przejścia. A przecież nikt nie rodzi się po to, ażeby prowadzić bezmyślną egzystencję, opartą na używaniu i spożywaniu. Wszyscy w jakiś sposób zaproszeni jesteśmy do życia, które aspiruje do wieczności.

Pewna starsza pani przyszła do proboszcza w swojej parafii i powiedziała: – Proszę księdza, jestem już stara, schorowana, chyba w najbliższym czasie umrę. Mam do księdza wielką prośbę. Czy mógłby ksiądz proboszcz włożyć do mojej trumny malutką łyżeczkę do herbaty? Proboszcz trochę się zdziwił. – Jak to, do trumny łyżeczkę do herbaty? – Gdy ludzie zapytają, co robi ta łyżeczka w mojej trumnie, niech ksiądz im powie, że to wspomnienie deserów na końcu obiadów. Chciałabym, aby ta łyżeczka przypominała wszystkim, że to, co najlepsze, co najpiękniejsze – przychodzi na końcu. Nam chrześcijanom wiara daje pewność, że to, co najpiękniejsze, dopiero przed nami: nadejdzie w dniu ostatecznym wraz z Synem Człowieczym „w Jego chwale”. Zapewnił o tym sam Jezus, gdy oznajmił, że przyszedł do nas, „aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony”. Co oznacza zbawienie; życie wieczne? Na te pytania odpowiada Apokalipsa. Zbawienie, życie wieczne oznacza „przybytek Boga z ludźmi”, w którym „zamieszka wraz z nimi, i będą oni Jego ludem, a On będzie «Bogiem z nami»”. Jakie będzie to życie? Szczęśliwe. Bóg „otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu...”. To będzie zupełnie nowa rzeczywistość, odmienna od ziemskiego padołu – dar

4 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Droga Maryjna


Boży. To nie tylko nowy sposób istnienia, ale i nowe miejsce: Nowe Jeruzalem – Kościół Niebiański, społeczność ciągle liczniejsza: „wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków...”. Objawioną przez Chrystusa nową rzeczywistość definiują dwa słowa: wieczność i szczęście. Przyjmując z wiarą Ewangelię, nie sposób nie zatęsknić za tym stanem i miejscem. Pragniemy nie tylko słuchać Dobrej Nowiny o takim życiu, ale marzymy o tym, żeby odnaleźć drogę prowadzącą do niej. PRZEZ CIASNĄ BRAMĘ

Jak odnaleźć drogę do wyśnionego Królestwa? Ten egzystencjalny dylemat rozwiązuje Chrystus: „Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony...”. W jakim znaczeniu Jezus Chrystus jest bramą – „bramą owiec”? Czy jest to brama szeroka? Wszak Jezus na krzyżu szeroko rozpostarł ramiona nad całym światem, by pociągnąć wszystkich do siebie... Nie. To ciasne przejście... jak ucho igielne. Trzeba będzie się przez nie przecisnąć. Potrzeba będzie życiowego trudu, krzyku i żałoby. W ogólnym, symbolicznym znaczeniu brama oznacza wyjście, np. wyjście z trudnej sytuacji, z beznadziejnego położenia, „zamknięcia”. Jezus jest bramą wejścia i wyjścia. Jest bramą wejścia do nowej rzeczywistości dla wszystkich, którzy żyją zamknięci w alienacji, stali się obcy sami sobie i między swoimi. Jest równocześnie bramą wyjścia ze starej rzeczywistości, dla tych, którzy pozamykali się w sobie w izolacji i lęku przed sobą, przed prawdziwym życiem. W istocie nasze życie jest pełne strachów. Uwiły sobie w nas gniazdo. Każdy z nas przechodził w życiu przez rozmaite „cias-

ne bramy i ciemne ulice”, nabawił się przy tym różnych schorzeń i dolegliwości ciała i duszy. Wiemy też, że bardziej doskwiera ból duszy niż ciała. Dusza chora, zniewolona – to dusza lękliwa, niepewna, „przestraszona”. Czy można chorobę duszy wyleczyć? Owszem. Trzeba napełniać ją oliwą łaski, zapalić „światłem na oświecenie pogan i chwałą ludu Nowego Izraela”. Ten płomień potrafi spalić wszelkie niepokoje i obawy. Wtedy zaczniemy w Bogu pokładać nadzieję, a nie „lokować” w Nim swoje strachy. STRAŻNICZKA BRAMY

Tak uczyniła Maryja. Na chrześcijańskim Wschodzie wyobrażana w ikonie Portaitissa, Wratarnica – Strzegąca wrót, Strażniczka, Odźwierna i Obrończyni Monasteru Iwierskiego i całej Góry Athos. Ona pierwsza z ludzi weszła przez tę ciasną bramę – przez Jezusa Chrystusa, swego Syna. Maryja otworzyła bramę nieba. Swoją wiarą i życiem pokazała nam przejście, ciasną bramę niebios – bramę mądrości. Od tamtej chwili stoi na straży tej bramy, strzeże przejścia do „miasta ucieczki”. Stoi na granicy dwóch rzeczywistości: pierwszej i nowej, oddzielającej bezpieczne wnętrze Nowego Jeruzalem od niebezpiecznego, zewnętrznego miasta świeckiego – świata. Każdy, kto przechodzi przez tę bramę, w istocie dokonuje sądu nad samym sobą, czyli poznaje prawdę o samym sobie, dotyka Mądrości Bożej. Współczesny człowiek nie chce poddawać się osądzeniu, nawet przez własne sumienie. Czyni wiele wysiłków, aby uchodzić za kogoś innego, niż w rzeczywistości jest. W ten sposób zamyka się w sobie, tworząc na zewnątrz fałszywy wizerunek. Dopiero poznanie Jezusa na sposób Maryjny doprowadza go do bolesnej weryfikacji –

Droga Maryjna | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 5


może uwolnić go od wizerunku zakłamania; wyprowadzić z błędu i wprowadzić w prawdę. To przecież Maryja, będąc Matką Boga, określiła siebie ledwie służebnicą. Boże słowo, które do nas dociera, domaga się mądrości. Kierując się nią, jesteśmy w stanie dokonywać właściwych wyborów życiowych, pokonywać nasze strachy. W rezultacie pozwala przezwyciężyć lęk przed owym ciasnym przejściem – przez bramę śmierci. Maryja nie lękała się. Ona tylko się zmieszała, rozważając słowo Boże. Nie przyłączyła się do owych „zapominalskich” panien z Ewangelii. Przeciwnie, razem z lampą zabrała również oliwę do swego naczynia. Życiowa droga Maryi ma dla nas ważny wymiar duchowy. Okazała się być Panną Najroztropniejszą. Światłość Jej życia rozświetla ciemności świata w sposób najpełniejszy. W płonącej lampie Maryi Boże Światło przeniknęło Ją całą tak, że sama stała się światłem dla nas – Światłem Chrystusa. Panna przy niebieskich Wrotach wciąż czuwa i oświetla nam ten szczególny odcinek drogi – ciasne przejście – abyśmy mogli wyjść na spotkanie przychodzącego Chrystusa. Dlatego Kościół modli się w śpiewie hymnu pożegnalnego nad zmarłymi: „Niech cię przygarnie Chrystus uwielbiony, On wezwał ciebie do Królestwa światła. Niech na spotkanie w progach Ojca domu po ciebie wyjdzie litościwa Matka”. W istocie Maryja ukazuje nam Chrystusa i prowadzi do Niego: jest naszą – ludzką – drogą do Boga. Wyprowadza z ciemności Egiptu i wprowadza w światłość Królestwa Niebieskiego. Można powiedzieć, że jest naszą Bramą niebios. Przez Nią i z Nią wchodzimy do raju. Trzeba i nam napełnić swoje serca oliwą łaski, napełnić nasze duchowe naczynie mocą Bożą, wówczas pokonamy wszelkie

obawy i niepokoje wyolbrzymiane przez ciemności. Staniemy się mądrzy. Przestaniemy lękać się Boga, a zaczniemy Mu ufać. Bo to przecież nie kto inny jak Maryja towarzyszy nam w drodze do nieba, wzywa do zawierzenia swego losu Chrystusowi. „Maryja woła (w Lourdes, w Fatimie, La Salette). Przychodzi do grzeszników i mówi: Przyszedł czas twojego nawrócenia, spowiedzi, Komunii świętej. Chorym, cierpiącym, samotnym mówi, że nadszedł czas próby, czas, na który Bóg uważnie patrzy. Mówi: „Przyjdźcie do mnie, moje dzieci, już przyszedł czas”. ŹRÓDŁO NASZEJ MĄDROŚCI I NADZIEI

Oliwą mądrości Bóg napełnił lampy wszystkich chrześcijan. W sakramencie chrztu zapłonęło w nich Boże Światło. Dostaliśmy niejako „wejściówkę” do nieba. Trzeba dobrze jej strzec, by nie obudzić się z pustym naczyniem. Podczas chrztu świętego Kościół modli się wraz z rodzicami: „Niech to dziecko postępuje, jak dziecko Światłości, niech trwa w wierze, aby ze wszystkimi świętymi mogło wejść na spotkanie przychodzącego Pana w Królestwie Bożym”. Światło to może zgasnąć, jeśli zabraknie mu oliwy; jeśli nie będziemy jej na bieżąco uzupełniać mądrością Bożą; słowem Bożym. Może się zdarzyć, że gdy Oblubieniec nadejdzie, nasze lampy będą „ślepe”. Jego nadejście opóźnia się. Wiele pokoleń mówiło: Oto nadchodzi! Oblubieniec jednak nie przyszedł. Dzisiaj świat nie wyczekuje Oblubieńca. A Ten przychodzi już do wielu z nas w niespodziewanych okolicznościach, wypadku drogowym, ataku serca, nieoczekiwanym pobycie w szpitalu. Przyjdzie do wszystkich. Stanie przed wielkim tłumem, którego nikt nie będzie mógł policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków. ■

6 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Droga Maryjna


Matka Boża na peronie

Wita i żegna pielgrzymów – czuwa nad podróżnymi

Fot. Archiwum Niepokalanowa

O. Roman Aleksander Soczewka OFMConv

Na pierwszym peronie przy torze czwartym stacji kolejowej Teresin – Niepokalanów stoi figura Matki Bożej Niepokalanej. Gospodyni Klasztoru, jak ją nazywał św. Maksymilian Kolbe, oczekuje, wita i żegna pielgrzymów zdążających do Jej sanktuarium. Stacja kolejowa PKP leży na rzut kamieniem od klasztoru. O. Maksymilian Kolbe zabiegał, aby nowy klasztor był blisko stacji kolejowej, bo to ułatwiało funkcjonowanie wydawnictwa. HISTORIA FIGURKI

W 1936 r. stacja była szczególnie bliska klasztorowi. Zarząd kolei pozwolił na używanie bocznych torów na użytek klasztornego transportu. Na nie przetaczano nadchodzące wagony z papierem i innymi materiałami, zwłaszcza budowlanymi. Stąd już przy pomocy własnej kolejki wąskotorowej materiały te przewożono do odpowiednich miejsc wyładunku na

terenie klasztoru. Klasztor zaś w tymże roku zorganizował uroczyste poświęcenie ustawionej nieco wcześniej na peronie figury Niepokalanej. Dla upamiętnienia tej ceremonii Zarząd Gminy Teresin w pobliżu pomnika ustawił ostatnio transparent z fotografią przedstawiającą moment poświęcenia figury osiemdziesiąt lat temu. Była wtedy niedziela, 13 września 1936 r., po południu. Na wspomnianej fotografii widzimy liczne grono zakonników. Niedzielne popołudnie było przeznaczone na przechadzkę poza obręb klasztoru. Można założyć, że przeważająca liczba zakonników udała się na uroczyste poświęcenie figury. Może nawet było to zalecone lub nakazane. Chociaż od dwóch miesięcy przełożonym klasztoru był o. Maksymilian, to jednak do poświęcenia figury poproszono miejscowego proboszcza w Szymanowie, ks. Wincentego Siedleckiego. Pełnił on obowiązki proboszcza w Szymanowie

Droga Maryjna | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 7


od 1919 do 1947 r. Zanim zbudowano kaplicę w Niepokalanowie, codziennie, od 5 października do 11 listopada 1927 r. Ojciec Maksymilian razem z braćmi wczesnym rankiem chodzili na Mszę świętą do kościoła w Szymanowie, odległego od klasztoru o 5 km. To było duże utrudzenie i pochłaniało wiele czasu. Czy ksiądz proboszcz – jak to jest w zwyczaju – podejmował gromadkę zakonników śniadaniem? Nie wiemy. Wiemy, że gorliwie zabiegał wśród swoich parafian o pomoc dla braci. Dwa dni po poświęceniu figury Matki Bożej „Mały Dziennik”, wychodzący w Niepokalanowie, umieścił fotografię zgromadzonych przy figurze ludzi i księdza wygłaszającego okolicznościowe przemówienie oraz podał krótką informację zatytułowaną Koleje polskie pod opieką Królowej Polski. Również „Rycerz Niepokalanej” w listopadowym numerze tegoż roku podał informację: „Na stacji kolejowej Szymanów postawiliśmy figurę Niepokalanej. Matka Najświętsza będzie czuwała odtąd nad podróżnymi”. Nieco obszerniejszą notatkę o tym wydarzeniu znajdujemy w „Wiadomościach Prowincji”, urzędowym biuletynie Krakowskiej Kurii Prowincjalnej z października 1936: „W niedzielę 13 września odbyło się poświęcenie figury Niepokalanej na stacji kolejowej Szymanów, ufundowanej przez wydawnictwo. Figurę poświęcił ks. proboszcz Wincenty Siedlecki z Szymanowa. Po ceremonii poświęcenia wygłosił dłuższe przemówienie, nacechowane serdeczną miłością ku Niepokalanej, po czym nasza orkiestra odegrała zwrotkę hymnu rycerskiego. Po odśpiewaniu pieśni Matko Niebieskiego Pana ojciec gwardian Maksymilian Kolbe podziękował licznie zebranym i dorzucił jeszcze kilka słów”.

STRATEGIA MIEJSCA

Figura ta jest przypuszczalnie pierwszą figurą na stacji kolejowej w Polsce. Tego przywileju doznała stacja Szymanów, leżąca przy linii kolejowej, zwanej kaliską, w niewielkiej odległości od klasztoru. Nazwa stacji Szymanów była wtórna. Pierwotnie nazywała się Teresin, została założona razem z budową linii kolejowej od Warszawy aż do Paryża przez Łowicz, Łódź Kaliską, Wrocław. Linia bardzo użyteczna o znaczeniu strategicznym. Już w okresie międzywojennym przez stację przejeżdżały każdego tygodnia trzy ekspresy relacji Warszawa – Paryż. Nazwę stacji z Teresin na Szymanów zmieniono w latach dwudziestych na wniosek Zygmunta Brudzińskiego ze względów merkantylnych. Brudzińscy mieli w Szymanowie obszerne dobra produkujące duże ilości zboża i mleka. Nazwa Szymanów pozwalała łatwiej trafić do producentów. Była używana do maja 1998 r., kiedy to na wniosek Zarządu Gminy Teresin i klasztoru w Niepokalanowie Ministerstwo Kolei zgodziło się na obecną nazwę hybrydową: Teresin – Niepokalanów. POWOJENNA HISTORIA

Pierwszy budynek stacji był zbudowany z cegły na modłę budynku stacji w Sochaczewie. Został zburzony w czasie I wojny światowej. W miejsce tamtego zbudowano nowy, nie na długo. Został wysadzony w styczniu 1945 r. przez uciekających Niemców. Wygląd jego znamy z fotografii. Obecny budynek został zbudowany w latach pięćdziesiątych na fundamentach zburzonego i w tym samym stylu. Otoczenie dworca zmieniało się, zaś figura Niepokalanej w całej swojej krasie stoi na pierwotnym miejscu, aczkolwiek były zakusy władz komunistycznych, aby ją usunąć lub

8 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Droga Maryjna


PRZESŁANIE

Starania o budowę pomnika rozpoczęto już w 1934 r. Wtedy do Dyrekcji PKP, Wydział Drogowy, Dział Nawierzchni Stacji, na ręce kierownika inż. Grafa w Warszawie wpłynęło pismo od przełożonego klasztoru o. Floriana Koziury z 22 maja 1934 r.: „Powołując się na naszą rozmowę prywatną z 14 maja br. w sprawie postawienia figurki Najświętszej Maryi Panny na stacji Szymanów (skwer), niniejszym prosimy uprzejmie o formalne zezwolenie na rozpoczęcie prac. Zaznaczamy przy tym, że wszystkie koszta, jak również utrzymanie i konserwację pomnika podejmujemy się sami ponosić”. Nie zachowała się odpowiedź dyrekcji, ale musiała być pozytywna.

Fot. Br. M. Wojtak OFMConv

przenieść. O tym wydarzeniu dokładnie napisał znawca regionalnych realiów, Henryk Kucharski w swoim pamiętniku Okruchy wspomnień. „Niepokalana przetrwała zburzenie przez Niemców budynku dworca. Dworzec PKP rozsypał się w proch, ocalała figura Matki Bożej Niepokalanej. Po wojnie Matka Boża zaczęła kłuć w oczy ludową władzę. Przy okazji remontu sieci trakcyjnej i podniesienia torów, w biurze w Radomiu opracowano projekt metalowej kładki nad torami. W tej koncepcji schody z kładki miały wychodzić wprost na figurę, więc należało ją z peronu przenieść w jakieś inne miejsce. Jednocześnie władza naciskała na Kurię i Klasztor, aby zgodziły się na przeniesienie figury. Ówczesny gwardian to żądanie odrzucił. W 1967 r. na stacji Szymanów doszło do dużej katastrofy kolejowej, w której cudem nikt nie zginął. W Warszawie zmarł nagle dyrektor Rakowski, a jego następcą został inżynier Cieślak z Błonia, człowiek religijny. W tym czasie przygotowano nowy projekt kładki nie kolidującej z figurą Matki Bożej”.

Prace przy budowie pomnika prowadzono bez pośpiechu. Figurę Niepokalanej zakupiono w sklepie, gdyż ma formę standardową. Natomiast nie wiemy, kto zaprojektował cokół. Przedstawia on miniaturowy fronton świątyni z dwoma symetrycznie po bokach ustawionymi wieżami. Zwieńczone są kopułami w kształcie kulistym, na których zamontowano krzyż na tle gwiazdy. Ta kompozycja wyraża teologiczną prawdę o zjednoczeniu Jezusa – + – i Maryi – * –. Kula zaś w ikonografii tematów maryjnych, zwłaszcza Rycerstwa Niepokalanej, jest często eksponowana jako glob ziemski lub symbol doskonałości. Nie wykluczone, że autorem projektu był br. Maurycy Michał Kowalewski, późniejszy rzeźbiarz w Niepokalanowie, który już od 1933 r. przebywał w klasztorze. Był on urodzonym artystą. O jego autorstwie świadczyłaby także troska o wygląd figury, jaką okazywał w późniejszych latach. Osobiście uzupełniał ubytki w piaskowcu wygryzione zębem czasu lub dokonane przez bezbożnych ludzi. Klasztor sumiennie wywiązywał się z obietnicy troski o ten pomnik. I tak na przykład Dział Łączności oświetlił figurę na stacji, prądem z Niepokalanowa. W kwietniu 1946 r. odmalowano na biało figurę i postument. Ostatnio, 5 maja 2016 r., bracia pomnik oczyścili, pomalowali, uporządkowali otoczenie. Jest więc gotowy do obchodów i świętowania osiemdziesiątej rocznicy. ■

Droga Maryjna | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 9


W pełni łaski Dominik Jednorowski

„Uwielbiaj, duszo moja, sławę Pana mego” – śpiewamy podczas Nieszporów słowami Maryi (w pięknym przekładzie poety Franciszka Karpińskiego), które jak nic innego obrazują wspaniałość Jej Serca. Magnificat – znany z Łukaszowej Ewangelii hymn wyśpiewany na cześć Boga przez Maryję – zaliczamy do tzw. kantyków, tj. lirycznych pieśni biblijnych opiewających potęgę Pana i ogrom Jego miłosierdzia. W Starym Testamencie palmę pierwszeństwa w tej kategorii dzierży oczywiście Księga Psalmów, ale znajduje się tam jeszcze wiele innych przykładów tych utworów. W Księdze Wyjścia pięknie śpiewa po przejściu przez Morze Czerwone Mojżesz, w Księdze Sędziów jest pieśń Debory i Baraka traktująca o zwycięstwie nad Kananejczykami, są kantyki w różnych księgach prorockich, wśród których wyróżnić należy pieśń z Księgi Daniela wykonywaną przez trzech młodzieńców ocalonych z pieca ognistego. W Nowym Testamencie są trzy kantyki: Zachariasza – wyśpiewany, gdy narodził mu się upragniony syn Jan Chrzciciel; starca Symeona – z momentu ofiarowania Pana Jezusa w świątyni; oraz największy z nich, Magnificat Najświętszej Maryi Panny – wygłoszony w domu Elżbiety, gdy ta pozdrowiła Bożą Rodzicielkę. Zanuciła wtedy Matka Boża dziesięciowierszowy hymn, w którym zawarła swoje miłosierne Serce. Św. Tomasz z Akwinu widzi w nim trzy części, w których Maryja opiewa trzy wielkie sprawy: siebie samą, dzieje odrodzonego świata, wreszcie chwałę Izraela i spełnienie jego nadziei w Tajemnicy Wcielenia. Warto przyjrzeć się pierwszym pięciu, najbardziej osobistym wersom tej pieśni.

UWIELBIENIE I RADOŚĆ

Już same okoliczności, w jakich dochodzi do wyśpiewania tego hymnu, są bardzo znaczące. Oto tuż po zwiastowaniu Maryja, jak pisze Ewangelista, poszła z pośpiechem do swojej krewnej Elżbiety, aby jej pomóc, gdyż właśnie dowiedziała się od Archanioła Gabriela, że kuzynka jest brzemienną. Ileż to krótkie zdanie mówi nam o dobroci Serca Matki Bożej, o miłości Ją prze-

10 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Droga Maryjna


nikającej, o tym, jak idealną była kandydatką na Matkę Tego, który przyjdzie zbawić ludzkość. Przybywszy na miejsce, pozdrowiona przez Elżbietę, rozpoczyna swój piękny hymn od słów: „Wielbi dusza moja Pana”, czyli po łacinie: Magnificat anima mea Dominum. To ważna wypowiedź. Naśladowanie Maryi w tym Jej uwielbieniu Boga jest bowiem warunkiem naszego zbawienia. Św. Ambroży pisał, nawiązując do tej cudownej modlitwy: „Niech dusza Maryi będzie w nas, aby wielbić Pana; niech Jej duch będzie w nas, abyśmy mogli połączyć się w Bogu, naszym Zbawcy”. Łaciński czasownik magnificare pochodzi od magni facere, co znaczy: czynić wielkim. Toteż, jak podkreślali Ojcowie Kościoła, Maryja, wyznając powyższe, mówi jednocześnie: dusza moja wielkim czyni Boga. Chrystus stał się przecież człowiekiem, aby dodać nowej chwały Bogu. To jednak dokonało się dzięki macierzyństwu Maryi, gdyż to z Jej ciała Syn Boży stał się Synem Człowieczym. Maryja nie zapomina przy tym, że w tym cudownym połączeniu z Bogiem, który stał się Jej Synem, znalazła Ona nie tylko chwałę, ale także nieskończoną słodycz i radość ducha. Wyrażają to kolejne słowa: „Raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy”. Do tych właśnie odczuć odnoszą się tajemnice radosne, wspominane dzisiaj przez wiernych przy odmawianiu Różańca. Źródłem Jej niewymownego szczęścia jest najściślejsze złączenie z Bogiem, urzeczywistnione poprzez urodzenie Jezusa Chrystusa, a te Jej radości są również naszymi radościami. BOŻE MACIERZYŃSTWO

Śpiewając swój hymn, Maryja nie czyni przy tym sekretu ze spełnienia w

Jej osobie wielkich zamiarów Bożych: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny”. Nie ma to jednak nic wspólnego z chęcią wywyższenia się, gdyż wcześniej z głęboką pokorą przypomina o swoim niskim stanie: „Wejrzał Pan na uniżoność służebnicy swojej”. Pokora jest bowiem niezbędnym dodatkiem do każdej cnoty chrześcijańskiej. Taką postawę uświęci później Chrystus, mówiąc o wywyższeniu poniżonych. Zaś św. Augustyn powie o pokorze Maryi, że przez nią właśnie otrzymuje Ona najwyższą chwałę, która manifestuje się tym, że Bóg uczyni Ją swoją Matką, zaś ludzie – obiektem czci na wieczny czas. Matka Boża przepowiada zresztą to ostatnie, mówiąc: „Oto bowiem błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia”. Jeśli nawet jest w tym odrobina dumy, to tylko taka, o której św. Paweł napisze w Drugim Liście do Koryntian: „Ten, kto się chlubi, w Panu niech się chlubi”. Pokora i uniżoność Maryi spodobały się Panu i dlatego z Jego woli Najświętsza Maryja Panna przewyższa ludzi i aniołów doskonałością, obfitością łask, świętością i godnością. Św. Tomasz z Akwinu uczył, że Bóg uczynił trzy rzeczy, które są tak wielkie, że większych już sprawić nie można: Wcielenie Syna Bożego, Macierzyństwo Boże i oglądanie Boga w niebie przez aniołów i ludzi. To drugie jest szczytem wielkości Maryi, streszczeniem tych wielkich rzeczy uczynionych Jej przez Boga, odzwierciedleniem tego, co św. Hieronim podsumował słowami: „Ona jest pełna łaski, pełna Boga, pełna cnót”. ZASTANÓWMY SIĘ ZATEM:

• Kiedy jestem pełen łaski? • Kiedy jestem napełniony Bogiem? • Co zrobię, by być pełnym cnót?

Droga Maryjna | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 11


Wizje z zamkniętych oczu Teresa M. Michałek OV

Biskup diecezji San Nicolás de los Arroyos, Hector Cardelli ogłosił, że rady dane przez Matkę Bożą prostej gospodyni domowej, są zgodne z nauką katolicką. Co ciekawe, wizjonerka widziała Matkę Bożą, gdy zamykała oczy.

Gladys Quiroga de Motta skończyła cztery klasy szkoły podstawowej. Nigdy nie nauczyła się dobrze czytać i pisać. Jej mąż pracował w fabryce stali. Mieszkali w San Nicolás – argentyńskim mieście, liczącym 150 tys. mieszkańców. W odróżnieniu od innych objawień maryjnych wizjonerka widziała Maryję wtedy, gdy zamykała oczy. WIZJA ŚWIĄTYNI

Wszystko zaczęło się we wrześniu 1981 r. Gladys miała wówczas 44 lata. Zobaczyła, że jej różaniec płonie dziwnym światłem. Wisiał on na gwoździu wbitym w ścianę tuż przy drzwiach wejściowych. Od tego dnia Gladys zapraszała 12 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Miejsca Maryjne

znajomych do wspólnego odmawiania Różańca, ale nie powiedziała im, co ją do tego zainspirowało. Jej dom stał się małym wieczernikiem. 25 września Gladys poczuła silne pragnienie, by pomodlić się w samotności. Zdjęła swój różaniec z gwoździa. Zaczęła modlitwę, a kiedy zamknęła oczy, ujrzała Matkę Najświętszą. Maryja uśmiechała się do klęczącej kobiety i w milczeniu podała jej swój różaniec. Gladys dokończyła odmawianie Różańca, po czym po raz pierwszy od wielu lat otworzyła zeszyt i zanotowała: „Zobaczyłam Pannę Najświętszą po raz pierwszy”. Trzy dni później, kiedy poczuła, że jej serce przepełnia dziwna radość, zamknęła oczy. Po chwili ukazała się jej Matka Najświętsza przyobleczona w światło, znów proponując jej swój dość dużych rozmiarów różaniec. Gladys zapisała: „Zobaczyłam Ją znowu”. Zaczęła przygotowywać się do kolejnych spotkań. Przy domowych czynnościach powtarzała pytanie, które chciała zadać Matce Bożej: „Czego pragniesz ode mnie?”. Maryja ukazała się po raz trzeci 15 października. Wizjonerka w swoim dzienniczku zapisała: „Zobaczyłam Ją i zapytałam, czego ode mnie oczekuje. Wówczas Jej postać rozpłynęła się w powietrzu i ukazała się kaplica. Zrozumiałam, że chce być wśród nas”. Poszła więc do biskupa,


by przekazać mu prośbę Maryi. Wcześniej jednak całą tę historię opowiedziała o. Carlosowi Pérezowi, swemu spowiednikowi. Wieczorem, 24 listopada, Gladys z przyjaciółmi udali się na miejsce, które Maryja wybrała na swoje sanktuarium. Podczas oględzin błyskawica uderzyła w ziemię. To zdarzenie powtórzyło się 2 stycznia. ODNALEZIONA FIGURA

27 listopada o. Carlos Pérez po raz pierwszy usłyszał o objawieniach. Zdał sobie sprawę, że w wieży kościoła w San Nicolás znajduje się figura Matki Bożej Różańcowej, która bardzo przypomina postać opisaną przez penitentkę. Była to rzeźba poświęcona przez papieża Leona XIII, która do Argentyny przybyła prawie sto lat wcześniej w 1884 r. Umieszczono ją w kościele, jednak kiedy drewniana figura spadła i „złamała” rękę, wyniesiono ją do dzwonnicy i zapomniano o niej. Kiedy Gladys ujrzała tę figurę, w zachwycie zawołała: „To jest Matka Najświętsza, która mi się pokazuje”: niebieski płaszcz narzucony na różową tunikę, biały welon, ciemnowłose Dzieciątko Jezus trzymane na lewej ręce i wielki różaniec trzymany przez Matkę i Jej Syna. Wizjonerka nie musiała nawet przypominać sobie tych podobieństw, gdyż w tym samym czasie przed figurą stanęła Matka Najświętsza, która powiedziała do niej: „Trzymali mnie w zapomnieniu, ale znowu się pojawiam. Postawcie mnie znów na postumencie. Przecież widzisz, że właśnie taka jestem. Chcę stać na brzegu rzeki Paraná. Bądź dzielna. W tym miejscu zobaczysz moje światło”. PRZESŁANIA

Przez kilka kolejnych lat Gladys otrzymała przesłania od Matki Bożej, a w czasie

Adwentu i Wielkiego Postu miała otrzymywać stygmaty. Objawieniom towarzyszyło wiele udokumentowanych uzdrowień. Gladys na prośbę Maryi zapisywała wszystkie przesłania, których było ponad 1800. Ostatnią wiadomością Maryi było zdanie: „Zapraszam was, byście żyli według moich wskazówek. Róbcie to krok po kroku: módlcie się, naprawiajcie i ufajcie. Różaniec święty jest bronią, której wróg boi się najbardziej. Jest on również schronieniem dla tych, którzy go szukają, oraz bramą, przez którą wejdą do mojego Serca. Chwała Panu za światło, które On daje światu. Błogosławieni są ci, którzy w modlitwie szukają schronienia dla swoich dusz. Błogosławieni są ci, którzy wynagradzają za ciężkie obrażanie mojego Syna. Każdy wierzący w Boga i w Maryję będzie ocalony”. Maryja przekazała również słowa pochodzące bezpośrednio od Jezusa: „Gdziekolwiek jesteście, ewangelizujcie swoich bliźnich, którzy nie wiedzą nic o słowie Boga. Nie zapominajcie o tym. Ewangelizujcie. Kiedyś świat został zbawiony dzięki arce Noego. Dziś tą arką jest moja Matka. Z Jej pomocą dusze będą zbawione, bo to Ona przyprowadzi je do Mnie. Kto odrzuca moją Matkę, odrzuca też i Mnie”. Gladys wiedziała, że Maryja opiekuje się nią w sposób szczególny. Codziennie czytała Biblię. Sama Matka Boża stała się jej Nauczycielką. Dawała jej nawet zadania domowe do wykonania. Były to teksty biblijne, które miała czytać i rozważać. W 1987 r. komisja diecezji San Nicolás de los Arroyos, powołana do dokładnego zbadania sprawy, zdecydowała się na budowę sanktuarium Matki Bożej Różańcowej. Dziś w wyznaczonym przez Maryję miejscu wznosi się świątynia, w której Matka Boża jest nieustannie czczona w pięknej figurze z Dzieciątkiem Jezus na ręku. ■

Miejsca Maryjne | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 13


Maryjna modlitwa utkana z Biblii (3) Chwalić Pannę świętą O. Tomasz Szymczak OFMConv

Tytuły maryjne ukryte w Godzinkach: Ile ich jest? Czemu się ich używa? Dlaczego wydają się czasami takie dziwne? Spróbujemy odpowiedzieć na te pytania w trzecim odcinku wypraw w głąb Biblii z Godzinkami w dłoni. DOSŁOWNIE CZY METAFORYCZNIE

Po pierwsze – warto przypomnieć sobie czas, kiedy byliśmy bardzo zakochani. Bo jak człowiek jest zakochany, to często gada poezją. I nagle okazuje się, że jakaś Małgosia to już nie jest wcale taka zwykła Małgosia, ale otrzymuje np. tytuł „Moje Ty Natchnienie”, albo „Moja Muzo Najmilejsza”. A jej oczy to już nie jest zwykły jakiś tam sobie pospolity zestaw do patrzenia, złożony z tęczówek, spojówek, źrenic, ale np. „Ocean Niesamowitej Radości”. Próbujemy opowiedzieć coś, co nam w duszy gra. I czasami tak mocno w duszy gra, że potrzeba nam metafory, porównania, rymu. W Godzinkach znajdziemy to samo. Ich autor chciał powiedzieć mnóstwo, a czasem brakowało mu słów zwykłych i pospolitych. Użył zatem metafor, porównań, cytatów. Po drugie – warto pomyśleć o sposobach, w jakich w starożytności i w średniowieczu czytano Pismo Święte. Zakładano, że dosłowne znaczenie danego tekstu – to nie jedyne, jakie można odkryć. Mówiło się (i mówi do dziś) o sensie dosłownym i sensie duchowym Pisma Świętego, a w obrębie tego drugiego wyróżnia się jeszcze sens: alegoryczny, moralny (czasami zwany tropologicznym) i anagogiczny. W średniowieczu używano również pojęć: „typ” i „anty-typ”. Wydarzenia, osoby ze Starego Testamentu (typ, prefiguracja, zapowiedź)

wskazywały na osoby i wydarzenia z Nowego Testamentu (anty-typ). Biblia czytana w taki sposób stawała się kopalnią porównań, metafor i biblijnych obrazów. W naszych rozważaniach chcemy zatem dotrzeć do tych zapowiedzi, do tych prefiguracji, przyjrzeć się im. Chcemy porozmyślać, dlaczego autor Godzinek użył danego porównania, dlaczego zestawił Maryję z postacią Racheli, z krzakiem Mojżesza, z różdżką Aarona? Zanurkujmy zatem w stronicach biblijnych. Dzisiaj w poszukiwaniu... świętych panien.

14 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Wiara i życie


PANNY ŚWIĘTE

Godzinki zaczynamy do słów: „Zacznijcie, wargi nasze, chwalić Pannę świętą”. W poprzednim odcinku zobaczyliśmy, skąd mogło się wziąć to chwalenie, wargi, opowiadanie czci. Zwiedzaliśmy Psalm 51, bo to w nim kryją się te zaproszenia. Dokąd musimy pójść dzisiaj, żeby znaleźć święte panny? Pamiętać nam trzeba, że gdy komponowano polski tekst Godzinek, biblijny tekst miał postać Wujkowego tłumaczenia, i to od tego przekładu Biblii trzeba poszukiwanie „panien” rozpocząć. Biblijne teksty, w których pojawia się słowo „panna”, naprowadzają nas na różne tropy. Gdy Biblia mówi: „panna”, ma na myśli przede wszystkim młodą dziewczynę, nie poślubioną mężowi, dziewicę. Takie użycie tego słowa znajdujemy w historii Tamar i Amnona (2 Sm 13,2), w historii Tobiasza, w opowieści o Ester (Est 2,7), różnych tekstach prawnych strzegących świętości małżeństwa. Ale chyba najciekawsza historia to opowieść o jednej z pierwszych „panien”, które napotykamy w Biblii. Chodzi o Rebekę (Rdz 24,16). Spotykamy ją w Biblii wówczas, gdy czytamy o tym, jak to sługa Abrahama wyrusza na poszukiwanie żony dla Abrahamowego syna, Izaaka. Abraham nie chce, żeby Izaak wziął za żonę mieszkankę Kanaanu. Wyprawia zatem swego zaufanego sługę w podróż, do jego rodzinnego kraju. Sługa, którego imienia biblijne opowiadanie nam nie podaje, przedstawia swoje obiekcje, prezentuje możliwe trudności. Abraham zapewnia go o Bożej opiece: Aniołowie będą strzegli zarówno podróż sługi, jak i jego spotkania. Sługa wyrusza w podróż i dociera do Aram-Naharaim. Tam spotyka przy pewnej studni „dzieweczkę nader śliczną i pan-

nę bardzo piękną, i nie poznaną od męża” (Rdz 24,16 – przekład Wujka). Ponieważ wcześniej modlił się do Boga, wie, jak rozpoznać tę, która ma być żoną Izaaka. Jednym z elementów dialogu, który rozgrywa się przy studni, jest prośba o wodę. Rebeka daje pić mężczyźnie, trudzi się również przy napojeniu jego wielbłądów. Sługa Abrahama rozpoznaje, że to jest dziewczyna, której musi opowiedzieć o Izaaku i o propozycji małżeństwa. Tak rozpoczyna się przygoda Rebeki, która rusza w podróż, zostaje żoną Izaaka. Izaak będzie później „musiał prosić Pana za Rebeką, gdyż była niepłodna” (Rdz 25,21). Pan go wysłuchuje i daje poczęcie Rebece, która zostaje matką Ezawa i Jakuba. PANNA ŚWIĘTA

Cóż to ma wspólnego z Maryją, którą Godzinki sławią jako „Pannę świętą”? A może to, że Jej historia też jest historią o zdobywaniu serca, o miłości. Jest jednak inną historią, wyjątkową, świętą. Przymiotnik „święty” można bowiem rozumieć jako: „wyjątkowy, inny, oddzielony”. Do Maryi nie przybywa sługa Abrahama – ojca wielu narodów. Do Niej przybywa potężny Archanioł – Gabriel posłany przez Boga, Ojca wszechmogącego. Rebeka napoiła sługę Abrahama i jego wielbłądy. Archanioł Gabriel nie chciał, co prawda, wody, ale niektóre apokryfy scenę zwiastowania umieszczają właśnie przy studni. Opowiada o tym apokryficzna Protoewangelia Jakuba. Również niektóre ikony umiejscawiają scenę zwiastowania przy studni, a w miejscu, w którym w Nazarecie znajduje się starożytne ujęcie i źródło wody, znajdziemy cerkiew Archanioła Gabriela. Izaak musi się modlić o potomstwo, bo Rebeka jest niepłodna. Archanioł Gabriel przychodzi do Maryi, żeby opowiedzieć

Wiara i życie | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 15


Jej właśnie o tym, że będzie w stanie błogosławionym, ale że Józef nie będzie ojcem Jej dziecka. Rebeka staje się matką Ezawa i Jakuba, który później będzie „walczył z Bogiem” i zmieni imię na Izrael. Maryja staje się matką Jezusa, który „zbawi swój lud od grzechów” i będzie Emmanuelem, „Bogiem z nami”. * * *

To tylko jedna z możliwych wycieczek po krainie biblijnego tekstu. Można byłoby zapuścić się jeszcze w okolice Księgi Estery – królowej ocalającej swój naród. Można

byłoby opowiedzieć dramatyczną historię Amnona (2 Sm 13), który zdobywa Tamar podstępem i siłą, żeby podkreślić wyjątkowość i delikatność, z jaką działa Bóg. Niech będzie wolno poprzestać tylko na historii Rebeki. Rzuca ona i tak sporo światła na Godzinkowy tytuł „Panno święta”. Panna – a zatem chodzi o kogoś, kto będzie bohaterem historii o miłości, o zdobywaniu serca, o płodności, o potomstwie i o jego losach. Święta – bo historia Maryi jest historią zakochanego Boga, który z całą możliwą delikatnością zdobywa Jej serce, sprawia, że z Niej rodzi się Jego Syn, który będzie Zbawicielem świata. ■

16 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Wiara i życie


1917 • JUBILEUSZ MI • 2017 W roku ubiegłym do „domu Ojca” odeszła Raffaella Aguzzoni, prezes międzynarodowa Rycerstwa Niepokalanej. Jako młoda dziewczyna zafascynowała sie życiem św. Maksymiliana i wraz z osobą Świętego odkryła jego sekret – najkrótszą drogę do Boga, drogę przez Niepokalaną. Oddał się on Maryi całkowicie, by móc Jej sercem, Sercem Niepokalanej kochać, służyć i żyć tylko dla Jezusa. Niech słowa Raffaelli będą dla nas zachętą, jak żyć, by życie wygrać.

MI – darem Matki Bożej Raffaella Aguzzoni

Raffaella Aguzzoni i o. Luigi M. Faccenda OFMConv

Po raz pierwszy usłyszałam o Ojcu Kolbem, gdy był jeszcze błogosławionym. Spotkałam wówczas pewną Misjonarkę Niepokalanej Ojca Kolbego, a ta podarowała mi książkę, którą bardzo dobrze pamiętam, ponieważ miała charakterystyczną pomarańczową okładkę i nosiła tytuł: Widziałem Ojca Kolbego – autorstwa o. Luigi Faccendy OFMConv. ZAFASCYNOWANA

Kiedy czytałam lekturę o Ojcu Kolbem, uderzyło mnie jego pojmowanie człowieczeństwa – to, w jaki sposób zrozumiał, że jest tak cudownie stworzony (por. Ps 138) i kochany przez Boga, że

dlatego jest „wielki” i „piękny”, bo miał w sobie obraz i podobieństwo Boga. Zafascynowało mnie również to, że Ojciec Maksymilian nie zatrzymał dla siebie tego odkrycia, lecz zapragnął, aby każdy człowiek mógł odkryć w sobie tę samą godność, dla której Bóg go stworzył. Stąd właśnie zrodził się jego zapał misyjny i gorące pragnienie zdobycia dla Boga każdego serca, które bije na ziemi, aby wlać w nie na nowo nadzieję, miłość, światło i siłę. Swoje wielkie dzieło misyjne realizował z prostotą i delikatnością, o czym świadczą wydarzenia z jego życia, w których okazywał swoją głęboką troskę, zarówno ojcowską, jak i macierzyńską, tak aby każdy człowiek mógł doświadczyć miłości Bożej. WZÓR DO PRZEMYŚLENIA

Myślę o jego idei założenia Niepokalanowa, o jego trosce, aby być dla każdego pomocą w odnalezieniu miejsca, w którym mógłby dać z siebie to, co najlepsze, realizując plany Niepokalanej.

Dziedzictwo kolbiańskie | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 17


Myślę o jego odwadze w używaniu wszelkich godziwych środków, aby zanieść całemu światu słowa Ewangelii, zabarwione tym szczególnym kolorem, jakim jest kolor Niepokalanej. Myślę o jego nieustannym zapale, wyrażanym poprzez codzienną ofiarę z siebie, zgodnie z jego dewizą: „pracować, cierpieć, aż po śmierć”, co stało się jeszcze bardziej realne na ostatnim etapie jego życia, w męczeństwie. Myślę o jego zdolności łączenia głębokiego życia duchowego z wielkością jego samego jako

Raffaella Aguzzoni na misjach w Brazylii

człowieka. W tym kontekście bardzo istotne wydają się być niektóre momenty z jego pobytu w obozie koncentracyjnym, które pokazują nam, jak modlił się w nocy, okrywał tych, którzy cierpieli z zimna i pocieszał strapionych. Myślę o Ojcu Kolbem i podziwiam go, bo okazał się człowiekiem wielkim, a zarazem tak bardzo nam bliskim, pozostawiając po so-

bie ideę oddania się Niepokalanej. Ukazał nam piękno i wielkość, do której powinniśmy dążyć, i nie zostawił nas samym sobie, lecz wskazał sposób, jak do tego dojść w codziennym życiu, w przeżywaniu zwykłych spraw z nadzwyczajną miłością, w nieustannym pogłębianiu ofiary z siebie, poprzez najczystsze ręce Niepokalanej. WYRAZY WDZIĘCZNOŚCI

Dlatego chcę dzisiaj powiedzieć: Dziękuję Ci, Ojcze Maksymilianie, za to, że byłeś człowiekiem jedności i dialogu; za to, że w różnych okolicznościach umiałeś wprowadzić w życie słowo Boże; za to, że pozostawiłeś żywy i prawdziwy przykład dla mnie i dla wszystkich tych, którzy cię spotykają. Dziękuję bo twoje życie trwa w moim i w naszym życiu na tyle, na ile pozwalamy Niepokalanej, aby nas formowała i przemieniała, tak jak uformowała swego Syna. Dziękuję, bo zadanie, które nam zostawiłeś, jest nadal aktualne, bo każdy człowiek wciąż potrzebuje miłości takiej Matki, jaką jest Niepokalana. Dziękuję, bo nauczyłeś nas, aby się nie bać oddać wszystkiego Jej, aby zbliżyć się do każdego człowieka, którego spotykamy i który oczekuje od nas, abyśmy go umieli wziąć w objęcia, jak ojciec i matka. Dziękuję ci za to, że dzisiaj jestem Misjonarką Niepokalanej! ODDYCHAŁAM RYCERSTWEM

Moja przełożona generalna wysłała mnie na misje do Kalifornii z takim przesłaniem: „Pamiętaj, jedziesz do Stanów Zjednoczonych, gdzie MI jest bardzo silnie obecne. Ucz się i bądź gotowa,

18 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Dziedzictwo kolbiańskie


aby okazać się na miarę tego, czego będą od ciebie wymagać!”. Pozostałam na misjach dziewięć lat i mogę powiedzieć, że w tym czasie naprawdę oddychałam Rycerstwem Niepokalanej! Aby nauczyć się dobrze języka angielskiego, zaczęłam słuchać nagrań o. Jamesa McCurrego o Ojcu Kolbem i o Rycerstwie. Ojciec James stał się dla mnie nauczycielem, ukazując piękno i wielkość charyzmatu stowarzyszenia MI założonego przez św. Maksymiliana. Ścisła współpraca naszej wspólnoty misjonarek z br. Franciszkiem Marią i z o. McCurrym były dla mnie bodźcem, aby pracą apostolską wprowadzić w czyn bogactwo MI. Nasz dom wkrótce stał się Centrum MI dla zachodniej części Stanów Zjednoczonych. Każde spotkanie, poczynając od tych z dziećmi, poprzez dorastającą młodzież, młodych, rodziny, na dorosłych kończąc, miało koloryt MI. Stało się to możliwe również dzięki pomocy pewnej świeckiej pani, kobiety zamężnej, która bez obaw i z wielką pasją każdym swoim oddechem żyła MI i dzięki temu zaniosła ideał Rycerstwa daleko do innych stanów Ameryki. DAR DLA KAŻDEGO

Tak poznałam Rycerstwo Niepokalanej i odkryłam, że serce MI: oddanie się Maryi Niepokalanej – to niezwykły dar, który mamy do ofiarowania każdemu napotkanemu człowiekowi, jakiejkolwiek rasy czy koloru skóry. Dzisiaj dla mnie MI oznacza obdarowywać innych darem otrzymanym u stóp Krzyża; znaczy żyć na misjach z Niepokalaną; znaczy mieć w sercu Jej troskę o to, aby wszyscy mogli spotkać Jej Syna, Jezusa. Być rycerzem to mieć

Raffaella Aguzzoni na misjach w Argentynie

pasję przemieniania świata i żyć tą pasją; to szukać ciągle nowych strategii, aby przemawiać do serca człowieka językiem aktualnym, prawdziwym i odpowiadającym na tęsknotę człowieka za Bogiem. To znaczy pracować razem, uzupełniać się, biec naprzód, aby dotrzeć tam, gdzie nikt jeszcze nie dotarł. Żyć MI to znaczy być jak jedna wielka rodzina, w której każdy znajduje swoje miejsce, bo MI jest jak matka, która wspomaga, dodaje odwagi, pociesza, popycha, aby zrobić krok naprzód, bo tak jak to było z prorokiem Jeremiaszem, tak w każdym, kto należy do MI, „ogień płonie wewnątrz i nie może przestać płonąć...”. MI znaczy żyć Ewangelią w szkole Maryi, Matki i Mistrzyni życia, ucząc się od Niej kochać każdego człowieka, tak jak Ona sama, sercem Matki. To naprawdę piękne być i żyć Rycerstwem Niepokalanej! ■

Dziedzictwo kolbiańskie | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 19


Miejsce zawierzenia i modlitwy

NIEPOKALANÓW

Dwie inicjatywy: „Oddaj się Maryi” i „Modlitwa za masonów...” – inspirowane 100. rocznicą założenia MI – zachęcają czcicieli Matki Bożej do przyjazdu do Niepokalanowa, by oddać Maryi siebie, swoje sprawy i bliskich, a także modlić się o uświęcenie własne i nawrócenie grzeszników.

Oto Matka Twoja! NIEPOKALANÓW KAŻDA PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA

ODDAJ SIĘ MARYI! 10.00 KONFERENCJA I ŚWIADECTWA 11.00 MSZA ŚWIĘTA Z ODDANIEM NIEPOKALANEMU SERCU MARYI 12.00 NABOŻEŃSTWO WYNAGRADZAJĄCE

Oddaj się Maryi

w pierwsze soboty miesiąca Pierwsza inicjatywa – spotkanie: „Oddaj się Maryi” odbywać się będzie w pierwszą sobotę miesiąca w Niepokalanowie, począwszy od listopada 2016 r. Dla kogo są te spotkania? Spotkania są dla każdego, kto potrzebuje pomocy i wstawiennictwa Matki Bożej. Skoro Maryja jest najlepszą i najczulszą Matką, toteż jak dzieci do matki w każdym niebezpieczeństwie, ale i w każdej radości, biegniemy do Niej i mówimy Jej o wszystkim. Ona chce nas wysłuchać, pocieszyć i przyjść z pomocą. Ojciec Kolbe – założyciel Niepokalanowa dobrze rozumiał, że Niepokalana nas kocha oraz pragnie naszego uświęcenia i zbawienia. I tej misji: uświęcenia i zbawienia – poświęcił całe swoje życie, apostolat, cierpienie i modli-

twę. Dlatego sam oddał się Niepokalanej, gdyż wiedział, że „kto się Niepokalanej odda i Ją ofiarnie kocha, ten siebie zbawi, uświęci i innym w tym dopomoże”. Zapraszamy więc do Niepokalanowa w każdą pierwszą sobotę miesiąca wszystkich, a szczególnie osoby zagubione, cierpiące i te, które straciły nadzieję, aby oddać siebie, bliskich i trudne sprawy w ręce Najlepszej Matki. Podczas uroczystej Eucharystii będzie można oddać Niepokalanemu Sercu Maryi siebie, ale także swoją rodzinę, parafię, instytucje, miejsce pracy, różne sprawy i problemy. Każdy będzie mógł otrzymać pamiątkowy akt oddania z własnym podpisem oraz wypisanymi sprawami i osobami zawierzonymi Niepokalanej, a także Cudowne Medaliki i inne materiały związane z oddaniem się Maryi.

20 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Dziedzictwo kolbiańskie


Modlitwa za masonów... z 16. na 17. dzień miesiąca

Druga inicjatywa – modlitwa: „O uświęcenie własne, o nawrócenie grzeszników, zwłaszcza żydów i masonów” – to całonocne czuwanie modlitewne z 16. na 17. dzień miesiąca. Data nawiązuje do dnia założenia MI w Rzymie w 1917 r., 16 października wieczorem. Na to modlitewne czuwanie zaproszone są do Niepokalanowa szczególnie rycerskie wspólnoty – stowarzyszenia i koła MI. Jest to bowiem czas modlitwy o zrealizowanie celu MI. Jednakże każdy, kto czuje potrzebę modlitwy, może przyjechać do Niepokalanowa 16. dnia miesiąca i w pierwszą sobotę miesiąca na zawierzenie Niepokalanej siebie, swoich najbliższych, wszelkich trosk i zmartwień, aby Ona wstawiała się za nami u Dobrego i Miłosiernego Ojca. Albowiem – jak pisał św. Maksymilian – „tam, gdzie Ona wejdzie, tam łaskę nawrócenia i uświęcenia wyprosi..., a z oczu najzatwardzialszych grzeszników popłyną łzy nawrócenia”.

Inicjatywy 2017 Inicjatywy: „Oddaj się Maryi” i „Modlitwa za masonów...” – zrodziły się w perspektywie dwóch rocznic, które obchodzić będziemy w 2017 r.: 100-lecia objawień fatimskich i założenia Rycerstwa Niepokalanej. W 1917 r. Matka Boża ukazała się trójce dzieci w małej portugalskiej wiosce Fatimie i przyniosła światu orędzie pokoju. W tym samym czasie w Rzymie młody franciszkanin św. Maksymilian Kolbe zrozumiał, że każdą łaskę – w tym łaskę zwycięstwa duchowego i prawdziwego pokoju – można otrzymać tylko przez ręce Niepokalanej. Ten święty franciszkanin całkowicie oddał

CZUWANIE MODLITEWNE „O NAWRÓCENIE GRZESZNIKÓW, MASONÓW, ŻYDÓW...” NIEPOKALANÓW Z 16. NA 17. DNIA MIESIĄCA ROZPOCZĘCIE O GODZ. 17.00 W BAZYLICE ZAKOŃCZENIE MSZĄ ŚWIĘTĄ O GODZ. 5.00 W KAPLICY ŚW. MAKSYMILIANA

się Niepokalanej jako Jej rycerz i zaprasza wszystkich, by zostali gorliwymi rycerzami Maryi, a na znak szczególnego oddania zdobili swoją pierś Cudownym Medalikiem Niepokalanej. Od tych wydarzeń mija prawie 100 lat. Przesłanie Matki Bożej z Fatimy realizowane jest w Rycerstwie Niepokalanej, a właściwie w istocie tego ruchu, czyli w całkowitym zawierzeniu Niepokalanej siebie, swojej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Ona wie najlepiej, na jakim polu Nowej Ewangelizacji jesteśmy potrzebni, byśmy „oddali Bogu jak największą chwałę”. A jeśli ktoś nie może przyjechać do Niepokalanowa, niech spróbuje inaczej... Rycerzy Niepokalanej – indywidualnych lub zrzeszonych we wspólnotach MI – którzy w danym miesiącu nie mogą przyjechać na czuwanie do Niepokalanowa, zachęcamy, aby 16. dnia miesiąca łączyli się duchowo z Niepokalanowem. Po uzgodnieniu z Księdzem Proboszczem lub Opiekunem MI mogą w swojej parafii zorganizować podobne czuwanie modlitewne lub krótką modlitwę. ■

Dziedzictwo kolbiańskie | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 21


CIERPLIWA MIŁOŚĆ O. Raffaele Di Muro OFMConv, asystent międzynarodowy MI

INTENCJA RYCERSTWA NIEPOK ALANEJ. LISTOPAD Abyśmy nawet w chwilach ciemności i niepewności potrafili wzywać miłości miłosiernej Boga. Charakterystyczne dla przeżyć mistycznych chwile wielkiej próby i ciemności, których doświadczył w swym życiu św. Maksymilian, były dla niego momentami duchowego oczyszczenia. Działo się tak przede wszystkim podczas jego dwóch pobytów w sanatorium w Zakopanem, gdzie znalazł się, by leczyć gruźlicę (od 11 sierpnia 1920 r. do 29 kwietnia 1921 r. i od 18 września 1926 r. do 13 kwietnia 1927 r.). Młody, obiecujący kapłan, został poddany trudnej próbie: Poświęcił się Niepokalanej, był gotów ewangelizować, a oto musiał pozostać bezczynny i leczyć się z dala od domu zakonnego. Z cierpliwością jednak znosił to cierpienie, ofiarując je z miłością Bogu. Był to bardzo ważny czas dla Maksymiliana: przymusowe ukrycie zaowocowało w jego życiu nadzwyczajnym zapałem misyjnym, w wyniku czego wyrósł na wielkiego świętego. Ofiarując swój ból fizyczny i duchowy, przyjmował krzyż w ufnym zawierzeniu woli Bożej na jak największą chwałę Bożą i dla zbawienia dusz. Pobyt w sanatorium w Zakopanem oraz wątpliwości dotyczące przeżycia były źródłem duchowego i zdrowego „oderwania się” od swego apostolatu, który później rozwinął głównie jako dziennikarz i zakonnik. To bardzo bolesne wygnanie było oczyszczeniem zwiastującym największe dary Boga. Było preludium do jego wielkiej przyszłości i niezmordowanego apostolatu. Polski Męczennik musiał stale liczyć się

ze swoim zdrowiem. W Polsce i w Japonii dźwigał ciężar fizycznej słabości. Z wielką cierpliwością przyjmował wszystko, oddając się Niepokalanej z całą gotowością serca. To jak zaufanie dziecka, które składa wszystkie nadzieje i oczekiwania w Panu. On całkowicie zaufał Bogu, nawet w sytuacji, gdy po rozpoczęciu i rozwoju japońskiej misji rosły trudności natury prawnej i ekonomicznej. Duże znaczenie ma następujący fragment: „Trudności tu bardzo dużo. Nawet między księżmi (jak zresztą i w Polsce było). Biskup tokijski tyle mi zarzutów na «Rycerza» podawał, że widziałem, jak tam w stolicy napompowane. Aż się czasem sam sobie sprzeciwiał – widać, że od innych uzbierane racje. Ale wobec faktów nawróceń był bezbronny. Nawrócenia nie ustają i poprzedniej niedzieli przyszła poganka z księdzem podziękować za nawrócenie. Pisała przedtem nam, że chce się nawrócić” (Pisma św. Maksymiliana, nr 296). W tym liście św. Maksymiliana widoczne jest jego cierpienie z powodu trudności napotykanych na japońskiej ziemi, ale też ożywczy duch zawierzenia Bogu oraz zapał misyjny, który jest źródłem nawróceń. Wyrażenia Ojca Kolbego wskazują na jego zdolność wielkiego zawierzenia Bożej Opatrzności i macierzyńskiemu wstawiennictwu Maryi. Praktyka ascezy, jak również modlitwa okazały się decydujące w skutecznej działalności apostolskiej. Podczas pobytu w Japonii przechodził on

22 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Dziedzictwo kolbiańskie


Fot. Archiwum Niepokalanowa

trudne momenty i musiał wykazać się wielką cierpliwością i pokorą w stosunku do współbraci, którzy nie podzielali jego podejścia lub przechodzili kryzys powołaniowy. Cierpienie było wielkie, ale odsłaniało ono również niezwykłe zaufanie Panu i Niepokalanej. Asceza i oddanie stały się kluczem do skuteczności misji, by mogła się zakorzenić w jak najlepszy sposób. Ojciec Maksymilian okazał się być prawdziwym minorytą i pokutnikiem, ponieważ złożył wszystko w ręce Najwyższego, uznając siebie za nic i akceptując przeciwności. To świadectwo uczyniło jego apostolat bardziej wartościowym i skutecznym. Charakteryzuje go krzyż. Nawet w najbardziej bolesnych okolicznościach Ojciec Kolbe nie wyrzekł się pracy dla swojej wspólnoty i chciał dzielić się z braćmi działalnością w kraju misyjnym. Modlitwa, a szczególnie Różaniec pozwoliły mu uzyskać siłę i wytrwałość od Pana, nawet w sytuacji ciemności i najwyższego wysiłku: „W serca zbolałe spływa balsam ukojenia, w duszach zrozpaczonych świta znowu promyk nadziei. Biedni, spracowani, uginający się pod brzemieniem trosk, kłopotów i krzyżów czują coraz

jaśniej i wyraźniej, że nie są sierotami, że mają Matkę, która zna ich bóle, współczuje, cieszy i wspomaga. Czują, że jeszcze trochę cierpienia, a nastąpi nagroda, nagroda wieczna, nieskończona, że nawet warto tu pocierpieć w tym króciutkim życiu, by zmazać popełnione winy i dać dowód swej miłości Bogu; rozumieją, że w cierpieniu dusza się czyści jak złoto w ogniu, odrywa od przemijających mamideł, które świat szczęściem nazywa i unosi wyżej, nieskończenie wyżej, do źródła wszelkiego szczęścia – Boga. Widzą, że w Nim tylko może dusza spocząć, a wszystko inne – to za mało” (Pisma św. Maksymiliana, nr 1015). DO REFLEKSJI

Zastanów się nad słowami św. Maksymiliana: „Spróbuj uciekać się do Niej, jak małe dziecię do ukochanej najlepszej Matki, choćby tylko wzywając Jej świętego Imienia «Maryja» ustami czy sercem w trudnościach życia, ciemnościach i słabościach ducha, a przekonasz się, co może Maryja i kim jest Jej Syn, Jezus Chrystus” (Pisma św. Maksymiliana, nr 1088a). ■

Dziedzictwo kolbiańskie | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 23


Fot. T. Nowak

Najbardziej kocha Maryję Teresa Nowak

Jest zwyczajnym kapłanem, rozmiłowanym w Matce Bożej, prawdziwym rycerzem Maryi. Najbardziej mu zależy, by mówić o Maryi w sposób prosty i czytelny dla zwykłych ludzi, by oni mogli Ją poznać, umiłować i naśladować na wzór św. Maksymiliana Marii Kolbego. – Nasz emerytowany kustosz jest prawdziwym rycerzem Maryi, bowiem całe swoje kapłańskie życie poświęcił Matce Najświętszej – twierdzi sołtys Brzeska, spiesząc na 50-lecie święceń kapłańskich ks. Januarego Żelawskiego. – Przecież on nie tylko wskrzesił nasze najstarsze na Pomorzu Zachodnim sanktuarium maryjne, ale również zbudował – na prośbę męczennika Dachau bp. Kazimierza Majdańskiego – sanktuarium Nadodrzańskiej Królowej Pokoju w Siekierkach. Ks. Żelawski pochodzi z diecezji kieleckiej, ale w odpowiedzi na apel sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty, biskupa gorzowskiego, zgłosił się do seminarium duchownego tej największej wtedy diecezji, aby zostać

księdzem wielu osadników na Kresach Zachodnich, w których mieszkańcy nie wyobrażali sobie życie bez Boga i księży. Duchowość ks. Żelawskiego ma charakter wybitnie maryjny, czego nie ukrywa sam Jubilat. – Jako kapłan bardzo pragnąłbym kochać Maryję na wzór Jej wielkich czcicieli. Na ten kult miało wpływ kilka wydarzeń z mojego prostego życia: w moim rodzinnym, wiejskim domu, nad moim łóżkiem wisiał duży, bardzo piękny obraz Matki Najświętszej, na który patrząc, myślałem: „Oto Maryja, Matka Jezusa”. Pasąc krowy na przydrożnych rowach, zawsze odmawiałem Różaniec, by mieć duchowy kontakt z Maryją; wieczorami często wi-

24 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Sylwetki rycerskie


działem, klęczącą przed wspomnianym obrazem Bogarodzicy, moją spracowaną matkę, która modliła się, nieraz zasypiając po ciężkim dniu pracy. Jako nastolatek zawoziłem furmanką konną swoją babcię na różne pobliskie odpusty ku czci Dziewicy Maryi; tak się wymownie również złożyło, że święcenia kapłańskie otrzymałem w czasie milenijnego 1966 r. w dniu 16 czerwca z rąk swego biskupa Wilhelma Pluty w naszej maryjnej Stolicy Polski na Jasnej Górze. Ten fakt spotęgował moją miłość do Matki Bożej. Ten ksiądz niskiego wzrostu stał się wielkim duchem na Pomorzu Zachodnim poprzez szczególną miłość do Bożej Pośredniczki, a tym samym duchowym przewodnikiem tylu wiernych szukających dobrego słowa, autorytetu kapłańskiego, a nade wszystko Matczynej życzliwości na wszystkich etapach swego życia.

Najstarsze sanktuarium Maryjne na Pomorzu Zachodnim w Brzesku Szczecińskim

Ks. January Żelawski najdłużej był kustoszem ponad sześciowiekowego sanktuarium Matki Bożej Brzeskiej w pobliżu Pyrzyc na trasie prowadzącej ze Szczecina do Gorzowa. Tutaj w ciągu ćwierć wieku dał się poznać jako cierpliwy niewolnik Ma-

Sanktuarium Matki Bożej Nadodrzańskiej Królowej Pokoju w Siekierkach

ryi, który nigdy nie wyjeżdżał na urlopy, zwłaszcza że obsługiwał nie tylko zabytkową świątynię z łaskami słynącą figurą, ale także kilka filialnych kościołów wchodzących w zakres tej parafii. Matkę Najświętszą kochał w sposób wyjątkowy, bo jako autor 14 książek religijnych, aż 11 poświęcił Najświętszej Bożej Rodzicielce. O swej maryjnej twórczości tak mówi: – Te książki, wydane przez Instytut Teologiczny Krakowskich Księży Misjonarzy, powstały jakby z konieczności, aby zwykli czytelnicy mogli poznać językiem zrozumiałym życie i cnoty Maryi. Wprawdzie jest sporo rozmaitych książek na ten temat, ale trudnych w czytaniu. Ażeby kogoś umiłować, trzeba go dobrze poznać. Pragnę, by czytelnicy moich książek jeszcze bardziej ukochali Matkę Najświętszą. Tego samego pragnie św. Ojciec Maksymilian Kolbe, którego 75-lecie męczeńskiej śmierci w tym roku obchodzimy. Prosta i pokorna posługa złotego Jubilata ks. Januarego pokazuje, jak wiele dobrego można zdziałać, gdy jest się gorliwym czcicielem i miłośnikiem Matki Bożej, Królowej Polski. ■

Sylwetki rycerskie | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 25


W. Gerson, Król Kazimierz wracający do Polski (1884)

Kazimierz Odnowiciel – w 1000-lecie urodzin Łukasz Domitrz

25 lipca tego roku obchodziliśmy 1000. rocznicę urodzin jednego z największych polskich władców – Kazimierza Odnowiciela. Jak nikt inny przyczynił się on do odrodzenia – zagrożonych upadkiem – państwa i Kościoła w Polsce. KRYZYS MONARCHII PIASTOWSKIEJ

Kazimierz Odnowiciel urodził się 25 lipca 1016 r. Był synem Mieszka II i Rychezy – wnuczki cesarza Ottona III i córki siostry cesarza Ottona II – Matyldy. Skoligacony był więc z największymi rodami w Rzeszy Niemieckiej. W 1026 r. oddany został na naukę do klasztoru. Tam uzyskał gruntowne wykształcenie. Być może przeznaczono go też do stanu duchownego. Taka droga nie była mu jednak pisana. Po śmierci Bolesława Chrobrego w 1025 r. jego następca Mieszko II starał się kontynuować politykę ojca. Rządził silną ręką i toczył ciągłe wojny. W 1031 r. doszło do dwustronnego ataku na Polskę: z zachodu – cesarza Konrada II, a ze wschodu – wspieranych przez księcia ruskiego Jaro-

sława Mądrego braci Mieszka – Bezpryma i Ottona. Król Polski uciekł do Czech, gdzie dostał się do niewoli księcia Uldaryka. Niemcy zajęli Milsko i Łużyce, Czesi – Morawy, zaś Ruś Kijowska – Grody Czerwieńskie. Władzę w kraju objął Bezprym. Aby zabezpieczyć prawa Kazimierza do tronu, Rycheza zdecydowała się wyjechać z synem do Niemiec i wywieźć tam insygnia królewskie. Bezprym szybko zraził do siebie możnych. W wyniku spisku został w 1032 r. zamordowany. Uwolniony z niewoli Mieszko na zjeździe w Merseburgu w tym samym roku porozumiał się z cesarzem. Po śmierci Ottona ponownie objął władzę w całym kraju. Niespodziewanie jednak w 1034 r. zmarł, zostawiwszy Kazimierzowi państwo pogrążone w kryzysie.

26 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Drogami wiary


Młody książę podjął próbę wzmocnienia swej władzy, co spotkało się z kolejnym buntem niechętnego proniemieckiej polityce Rychezy możnowładztwa. Kazimierz uciekł na Węgry, gdzie dostał się do niewoli Stefana I Świętego. W Polsce ponownie zapanował chaos. Na Mazowszu – Masław – dawny cześnik Mieszka II, utworzył niezależne państwo. Na Pomorzu władzę przejęła miejscowa dynastia. Ok. 1038 r. na ziemiach polskich nasiliły się również reakcja pogańska i bunt ludowy. Wynikały one z licznych obciążeń nakładanych na szerokie warstwy społeczne w czasie wojen prowadzonych przez Bolesława Chrobrego i Mieszka II. Wystąpienia skierowane były w możnowładztwo i Kościół – jako reprezentantów władzy. Masowo burzono kościoły i ośrodki władzy książęcej. Następował powrót do pogańskich wierzeń. Gall odnotował, iż ,,niewolnicy powstali na panów, wyzwoleńcy przeciw szlachetnie urodzonym, sami się do rządów wynosząc, i jednych z nich na odwrót zatrzymali u siebie w niewoli, drugich pozabijali, a żony ich pobrali sobie w sprośny sposób i zbrodniczo rozdrapali dostojeństwa. Nadto jeszcze, porzucając wiarę katolicką […] podnieśli bunt przeciw biskupom i kapłanom Bożym”. Dzieła zniszczenia dopełnił najazd księcia czeskiego Brzetysława w 1038 r. Czesi zrujnowali wówczas: budowle sakralne wzniesione na okoliczność chrztu Polski, siedziby biskupie i grobowiec Mieszka I w Poznaniu, siedziby biskupie w Kruszwicy oraz kościół i zamek na wyspie na Jeziorze Lednickim. Z Gniezna Brzetysław wywiózł relikwie świętych – Wojciecha, Radzima Gaudentego i Pięciu Braci Męczenników, złote tablice wysadzane klejnotami i ofiarowany przez Mieszka I olbrzymi złoty krzyż. Rzemieślnicy z Giecza zostali przesiedle-

ni do Czech. Według Galla Gniezno i Poznań tak długo pozostały w opuszczeniu, że ,,w kościele św. Wojciecha Męczennika i św. Piotra Apostoła dzikie zwierzęta znalazły legowiska”. ODZYSKANIE TERYTORIUM KRAJU

W 1038 r. zmarł Stefan I Święty. Jego następca – Piotr Orseolo pozwolił Kazimierzowi opuścić Węgry. Polski książę udał się wówczas do Niemiec. Wsparcia szukał na cesarskim dworze. Mógł liczyć na swoją matkę i wuja Hermana – arcybiskupa Kolonii. Mimo nalegań Rychezy, mając w perspektywie wygodne życie w Cesarstwie, wolał wrócić do kraju. Henryk III, nie chcąc dopuścić do zbytniego wzmocnienia Czech i powrotu pogaństwa w Polsce, postanowił mu pomóc. Udzielił Kazimierzowi wsparcia – finansowego i w postaci 500 ciężkozbrojnych rycerzy. W 1039 r. polski książę wkroczył z nimi do Wielkopolski. Zmęczeni wojnami poddani witali go z radością. W 1041 r. Henryk III zbrojnie zmusił Brzetysława do złożenia sobie hołdu lennego. Na mocy układu z Ratyzbony z tego samego roku władca Czech zrzekł się na rzecz Polski wszystkich zabranych ziem, w tym Małopolski, poza częścią Śląska. W 1050 r. Kazimierz zajął resztę dzielnicy. Aby ułagodzić cesarza, w 1051 r. udzielił mu wsparcia w wyprawie na Węgry, a w 1054 r. w czasie zjazdu w Kwedlinburgu – zobowiązał się płacić Czechom ze Śląska trybut – 500 grzywien srebra i 30 grzywien złota rocznie. Pomoc polskiemu władcy zdecydował się okazać też zagrożony ekspansją Miecława i jego sojuszem z Pomorzanami Jarosław Mądry. Około 1041 r. doszło do polsko-ruskiego porozumienia. Kazimierz pojął za żonę siostrę Jarosława – Marię Dobroniegę, zaś syn Jarosława

Drogami wiary | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 27


– Izasław – siostrę Kazimierza – Gertrudę. Wskutek sojuszu w 1041, 1043 i 1047 r. Rusini zorganizowali wyprawy przeciw Masławowi. Ostatnia, podjęta razem z Kazimierzem, odniosła skutek. Polska odzyskała Mazowsze, a Masław zginął. Przy okazji polski książę przyłączył później sprzymierzone z nim Pomorze Gdańskie. Odzyskawszy terytorium państwa, postanowił prowadzić pokojową politykę. Drugą ze swych sióstr, nieznaną z imienia, wydał za węgierskiego księcia – Belę I, który z polską pomocą w 1060 r. został królem Węgier. Poprawa relacji z Czechami przyczyniła się zaś w 1062 r. do małżeństwa córki polskiego władcy – Świętosławy Swatawy z księciem, a potem królem, Czech – Wratysławem II. Sam Kazimierz – wobec sprzeciwu cesarza niemieckiego i polskiego możnowładztwa – o koronę się nie starał. ODBUDOWA ADMINISTRACJI PAŃSTWOWEJ I KOŚCIELNEJ

Równocześnie z odzyskiwaniem terytorium państwa Kazimierz rozpoczął odbudowę jego organizacji państwowej i kościelnej. Dokonywał tego stopniowo. Kraj podzielił na prowincje, a te – na kasztelanie. W obliczu totalnego zniszczenia Gniezna ok. 1041 r. przeniósł stolicę do Krakowa. Zamiast utrzymywać przy sobie stale powiększającą się drużynę książęcą, rozpoczął nadawanie wojom ziemi w zamian za służbę wojskową. Ci osadzali tam chłopów, stając się z czasem rycerzami – szlachtą. Był to początek systemu feudalnego w Polsce. Nadania ziemskie otrzymywało też duchowieństwo. Kazimierz wznosił świątynie i klasztory, ściągał zakonników i zakonnice z zagranicy oraz zwalczał wszelkie przejawy kultu pogańskiego. Rozpoczął budowę katedr

w Gnieźnie i Poznaniu. Z Francji ściągnął benedyktynów, którym w 1044 r. wybudował opactwo w Tyńcu, zaś później – klasztory w Mogilnie i Łęczycy. Na czele tynieckiego zgromadzenia stanął mnich iroszkocki – Aron – od 1046 r. zwierzchnik odnowionego biskupstwa krakowskiego. W 1051 r. Kazimierz restytuował biskupstwo wrocławskie z siedzibą w Ryczynie i biskupem Hieronimem na czele, które podporządkowano prawdopodobnie metropolii w Magdeburgu. Dla Mazowsza i Pomorza Gdańskiego utworzono zaś biskupstwo w Kruszwicy na Kujawach. W Krakowie polski władca planował powołanie arcybiskupstwa, z Aronem na czele, do czego jednak nie doszło. Kościół i państwo polskie zyskały jednak na tyle solidne podstawy, że syn Kazimierza – Bolesław Śmiały w 1075 r. przywrócił Gnieznu status metropolii, w 1976 r. – uzyskał koronę. Wiara katolicka umacniała się zaś coraz bardziej. W XII w. niemal całkowicie wyparła lokalne pogańskie kulty. ZASŁUGI

Kazimierz zmarł 19 marca 1058 r. w Poznaniu. Pochowany został w tamtejszej katedrze św. Apostołów Piotra i Pawła. Kronikarze – Gall Anonim, Kosmas, Wincenty Kadłubek i Jan Długosz, a za nimi – potomni, doceniwszy zasługi, nadali mu przydomek ,,Odnowiciel”. Książę odziedziczył państwo w rozsypce – rozbite odśrodkowymi tendencjami, powstaniem ludowym, reakcją pogańską i konfliktami z sąsiadami. Odbudował je jednak z jego terytorium oraz strukturą administracyjną i kościelną, a następnie umocnił, wprowadzając wiele nowoczesnych na owe czasy rozwiązań. Polska za jego panowania odrodziła się i weszła na nową drogę rozwoju. ■

28 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Drogami wiary


Halo! Ostrożnie z halloween Teresa Lankiewicz

Z końcem października szerzą się niezwiązane z polską tradycją obchody halloween. Determinują one styl zachowania dzieci i młodzieży. Rodzice często zmuszeni są do dodatkowych wydatków na upiorne stroje, maski, wampirze zęby i inne rekwizyty. Bez zastanowienia poddają się presji swoich dzieci. W ten sposób upowszechniają zwyczaj, który niszczy nasze chrześcijańskie nadzieje związane z przemijaniem życia na ziemi. Czym jest halloween, że powinniśmy się go wystrzegać? To celtyckie święto istniejące w Europie Północnej, już 600 lat przed narodzeniem Chrystusa. Trwało od 31 października do 2 listopada, był to rodzaj nowego roku. Wierzono, że bożek śmierci i ciemności uwalnia w tym czasie duchy osób zmarłych w ciągu ostatniego roku. Aby go obłaskawić, Celtowie składali ofiary także z ludzi. Europejscy emigranci przenieśli to „święto” do Stanów Zjednoczonych, a w ostatnich latach powróciło ono do Europy. Wizerunek wydrążonej dyni kiedyś był symbolem potępionych dusz. W starożytności taka podświetlona dynia albo czaszka umieszczana w domu wskazywała, że jego mieszkańcy czczą szatana i należą im się względy demonów. Myślę, że nie należy utożsamiać się ze wspomnianymi wierzeniami i nie wystawiać dyni, lepiej zrobić z niej smaczną zupę. Obchody halloween powodują, że wiele młodych osób utożsamia się ze złymi duchami, wampirami, wilkołakami czy demonami. Nie jest to tylko niewinna zabawa, gdyż pozostawia ona negatywne skutki w osobowości tych, którzy w niej uczestniczą. Deprawuje ona sferę uczuciową dzieci i zatraca w nich wrażliwość na piękno, spokój, dobro i bezpieczeństwo. Słyszy się o przypadkach, jak po odwiedzinach halloweenowych przebierańców w naszych

domach kilkuletnie dzieci popadają w nerwice lękowe, kiedy to przez następne miesiące panicznie boją się, gdy ktoś dzwoni w obecności domowników do ich drzwi. Często trzeba te wystraszone dzieci leczyć u psychiatry. Halloweenowe pogańskie zabawy mają miejsce przed dniem Wszystkich Świętych. Ma to negatywny wpływ na obchody Święta Zmarłych i czas zadumy nad losem naszej duszy po zakończeniu życia na ziemi. Co możemy zaproponować młodym zamiast destrukcyjnych zabaw w dniu 31 października? Można zwrócić ich uwagę na piękne życiorysy wielu świętych, aby ich postawy mogły stać się wzorem do naśladowania. Można zorganizować marsz świętych lub zabawę w przebieranie, np. za postacie naszych świętych patronów. Św. Jan Paweł II wyniósł na ołtarze cały korowód osób, na których warto się wzorować i mówić o nich naszym dzieciom i wnukom. Pomimo nachalnej propagandy reklamowej przynoszącej niemałe zyski powinniśmy, zachowując naszą tożsamość kulturowo-religijną, przeciwstawiać się dalszemu rozpowszechnianiu halloween w Polsce. Bezrefleksyjne obchody halloween niszczą naszą kulturę narodową oraz chrześcijańskie podejście do śmierci i nadzieję na życie wieczne. ■

Drogami wiary | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 29


Z ŻYCIA KOŚCIOŁA Papież Franciszek w Polsce Ojciec Święty Franciszek podczas wizyty w Polsce z racji Światowych Dni Młodzieży odwiedził Częstochowę, obóz zagłady Auschwitz-Birkenau i Kraków.

Światowe Dni Młodzieży trwały od 26 do 31 lipca 2016 r. Według papieża Franciszka dały one światu znak żywej wiary, braterstwa i pokoju. Ojciec Święty pozostawił nam słowa, które warto przypomnieć, rozważyć i realizować. KRAKÓW, 27 LIPCA 2016 R. PRZEMÓWIENIE NA WAWELU

„Trzeba zidentyfikować przyczyny emigracji z Polski, ułatwiając powrót osobom, które chcą wrócić. Jednocześnie potrzebna jest gotowość przyjęcia ludzi uciekających od wojen i głodu; solidarność z osobami pozbawionymi swoich praw podstawowych, w tym do swobodnego i bezpiecznego wyznawania swojej wiary”. „OKNO PAPIESKIE”

„Powinniśmy przyzwyczaić się do tego, że spotyka nas i dobro, i zło. Takie jest życie, Drodzy Młodzi. Ale w jedno nie powinniśmy nigdy wątpić. Wiara tego chłopca, naszego przyjaciela, który pracował z odda30 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | W Kościele

niem na rzecz Światowych Dni Młodzieży, zaprowadziła go do nieba i teraz on jest z Jezusem i patrzy na Was. To jest wielka łaska. Dzisiaj jesteśmy tutaj, a jutro będziemy tam. Problem polega na tym, żeby wybrać właściwą drogę życia. Tak, jak on wybrał”. JASNA GÓRA, 28 LIPCA 2016 R. HOMILIA

„Bóg zatem nas zbawia, stając się małym, bliskim i konkretnym. Przede wszystkim, Bóg czyni się małym. Pan nie chce, żeby się Go lękano jak możnego i dalekiego władcy, nie chce przebywać na tronie w niebie czy w podręcznikach historii, ale pragnie schodzić w nasze codzienne wydarzenia, aby iść z nami. Tutaj, na Jasnej Górze, podobnie jak w Kanie, Maryja oferuje nam swoją bliskość i pomaga nam odkryć, czego brakuje do pełni życia”. PRZEMÓWIENIE NA BŁONIACH

„Serce miłosierne ma bowiem odwagę, by porzucić wygodę; serce miłosierne potrafi wychodzić na spotkanie innych, potrafi objąć wszystkich. Serce miłosierne potrafi być schronieniem dla tych, którzy nigdy nie mieli domu lub go stracili, potrafi stworzyć atmosferę domu i rodziny dla tych, którzy musieli emigrować, jest zdolne do czułości i współczucia. Serce miłosierne potrafi dzielić swój chleb z głodnym, serce miłosierne otwiera się, aby przyjmować uchodźców oraz imigrantów. Powiedzieć wraz z wami „miłosierdzie”, to powiedzieć: szansa, przyszłość, zaangażowanie, zaufanie, otwartość, gościnność, współczucie, marzenia. Jezus Chrystus jest tym, który potrafi obdarzyć prawdziwą pasją życia. Jezus Chrystus stawia nam wyzwania, zachęca nas i pomaga nam, by powstawać za każdym razem, kiedy


uważamy siebie za przegranych. Jezus Chrystus pomaga nam podnosić wzrok i marzyć o rzeczach wzniosłych”. „OKNO PAPIESKIE”

„Nie jest łatwo stworzyć rodzinę. Nie jest łatwo zaangażować się na całe życie. Trzeba być odważnym. Zachęcam Was, żebyście zawsze korzystali z trzech słów. Z trzech słów, które wyrażają trzy postawy. Trzy słowa, które pomogą nam przeżyć życie małżeńskie. Bo w życiu małżeńskim pojawiają się trudności. Małżeństwo jest czymś tak pięknym, tak cudownym, że musimy o nie dbać, bo przecież jest ono na zawsze. Te trzy słowa to: proszę, dziękuję i przepraszam. Dam Wam radę: nie kładźcie się spać bez pogodzenia się. A wiecie czemu? Ponieważ zimna wojna następnego dnia staje się niebezpieczna”. KRAKÓW, 29 LIPCA 2016 R. WIZYTA W PROKOCIMIU

„Jakże bardzo chciałbym, abyśmy jako chrześcijanie byli zdolni do stawania u boku chorych tak, jak Jezus, z milczeniem, przytuleniem, z modlitwą. Nasze społeczeństwo jest niestety zanieczyszczone kulturą «odrzucenia», która jest przeciwieństwem kultury gościnności. Wspieram wszystkich, którzy ewangeliczną zachętę «chorych nawiedzać» uczynili swoją osobistą decyzją życiową”. DROGA KRZYŻOWA NA BŁONIACH

„Pan ponownie zaprasza was, byście stawali się aktywnymi bohaterami służby; pragnie was uczynić konkretną odpowiedzią na potrzeby i cierpienia ludzkości; chce, abyście byli znakiem Jego miłosiernej

miłości dla naszych czasów! Aby wypełnić tę misję, wskazuje On wam drogę osobistego zaangażowania i poświęcenia samych siebie: jest to Droga Krzyżowa. Droga Krzyżowa jest drogą szczęścia, pójścia za Chrystusem aż do końca, w często dramatycznych okolicznościach życia codziennego; jest to droga, która nie boi się niepowodzeń, marginalizacji lub samotności, ponieważ wypełnia serce człowieka pełnią Jezusa”. KRAKÓW, 29 LIPCA 2016 R. „OKNO PAPIESKIE”

„Dzisiaj też ma miejsce wiele okrucieństwa. W tę rzeczywistość wchodzi Jezus, aby wziąć ją na własne barki. I prosi nas o modlitwę. Zatem módlmy się za tych Jezusów, którzy dzisiaj żyją na świecie, głodnych, spragnionych, wątpiących, chorych, którzy są samotni, którzy odczuwają ciężar wątpliwości, win i wiele cierpią. Módlmy się za tak wielu chorych, za niewinnie cierpiące dzieci, które od najmłodszych lat niosą krzyż”. KRAKÓW ŁAGIEWNIKI, 30 LIPCA 2016 R. HOMILIA

„Jezus jednak wskazuje drogę tylko w jednym kierunku: wyjść z naszych ograniczeń, z nas samych. To podróż bez biletu powrotnego. Chodzi o to, by dokonać wyjścia z naszego «ja», aby stracić swoje życie dla Niego, idąc drogą daru z samego siebie. Z drugiej strony, Jezus nie lubi dróg przemierzanych połowicznie, przymkniętych drzwi, podwójnego życia. Wymaga, by wyruszyć w drogę bez obciążeń, wyjść, rezygnując ze swoich zabezpieczeń, mocni jedynie w Nim”. W Kościele | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 31


KRAKÓW, 30 LIPCA 2016 R. CAMPUS MISERICORDIAE

„Kochani młodzi, nie przyszliśmy na świat, aby «wegetować», aby wygodnie spędzić życie, żeby uczynić z życia kanapę, która nas uśpi; przeciwnie, przyszliśmy z innego powodu, aby zostawić ślad. To bardzo smutne, kiedy przechodzimy przez życie, nie pozostawiając śladu. A gdy wybieramy wygodę, myląc szczęście z konsumpcją, wówczas cena, którą płacimy, jest bardzo, i to bardzo wysoka: tracimy wolność. To jest cena. Jest wiele osób, które nie chcą, żeby młodzi byli wolni. Przeciwnie. Chcą, żeby byli otumanieni, ogłupiali. Przyjaciele, Jezus jest Panem ryzyka, tego wychodzenia zawsze «poza». Jezus nie jest Panem komfortu, bezpieczeństwa i wygody. Aby pójść za Jezusem, trzeba mieć trochę odwagi, trzeba zdecydować się na zamianę kanapy na parę butów, które pomogą ci chodzić po drogach, o jakich ci się nigdy nie śniło, ani nawet o jakich nie pomyślałeś, po drogach, które mogą otworzyć nowe horyzonty, nadających się do zarażania radością, tą radością, która rodzi się z miłości Boga, radością, która pozostawia w twoim sercu każdy gest, każdą postawę miłosierdzia”. KRAKÓW, 31 LIPCA 2016 R. HOMILIA NA CAMPUS MISERICORDIAE

„Mogą się z was śmiać, bo wierzycie w łagodną i pokorną moc miłosierdzia. Nie bójcie się, ale pomyślcie o słowach tych dni: «Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią». Mogą was osądzać, że jesteście marzycielami, bo wierzycie w nową ludzkość, która nie godzi się na nienawiść między narodami, nie postrzega 32 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | W Kościele

granic krajów jako przeszkody i zachowuje swoje tradycje bez egoizmu i resentymentów. Nie zniechęcajcie się: z waszym uśmiechem i otwartymi ramionami głosicie nadzieję i jesteście błogosławieństwem dla jednej rodziny ludzkiej, którą tutaj tak dobrze reprezentujecie!”. KRAKÓW, 31 LIPCA 2016 R. SPOTKANIE Z WOLONTARIUSZAMI

„Jesteście nadzieją przyszłości. To prawda, ale pod dwoma warunkami. Pierwszym warunkiem jest pamiętać; pytanie: skąd pochodzę? Pamięć o moim narodzie, pamięć o mojej rodzinie, pamięć o całej mojej historii. Młody człowiek pozbawiony pamięci nie jest nadzieją przyszłości. Zatem, jeśli chcesz być nadzieją przyszłości, musisz przejąć pochodnię od swojego dziadka i babci. Jaki mam być w teraźniejszości? Masz być odważny, śmiały, nie przestraszyć się”.

Papież podziękował narodowi i Kościołowi w Polsce za serdeczne przyjęcie Papież Franciszek w czasie audiencji generalnej 3 sierpnia podkreślił, że Światowe Dni Młodzieży w Krakowie dały światu znak wiary, braterstwa i pokoju. Zwracając się do Polaków w trakcie pierwszej audiencji po lipcowej przerwie wakacyjnej, papież powiedział: „Bracia i siostry, za waszym pośrednictwem dziękuję narodowi polskiemu i Kościołowi w Polsce za to wielkie święto młodości, jakie mogliśmy przeżywać w Krakowie”. „Po raz kolejny wyrażam moją wdzięczność Prezydentowi Polski, innym przedstawicielom władz, kardynałowi arcybiskupowi Krakowa i całemu Episkopatowi Polski


oraz tym wszystkim, którzy na różne sposoby przygotowali i sprawili, że stało się możliwe to wydarzenie, które dało Polsce, Europie i światu znak żywej wiary, znak braterstwa i pokoju” – oświadczył Ojciec Święty. „Proszę Boga, aby ci młodzi ludzie, których spotkałem w Krakowie, zanieśli w swoich sercach iskrę Jego miłosierdzia całemu światu” – dodał. Na zakończenie papież modlił się za zmarłego 2 sierpnia kard. Franciszka Macharskiego i przypomniał, że odwiedził go w czasie wizyty w Krakowie. Źródło: Serwis www.pope2016.com

Relikwie św. Maksymiliana w Sierakowicach W Sierakowicach 25 czerwca 2016 r. odbył się odpust parafialny ku czci św. Jana Chrzciciela. W trakcie uroczystości zostały wprowadzone do kościoła parafialnego relikwie św. Maksymiliana, pobłogosławiono krzyż i obrazy oraz przekazano dyplom br. Leonowi Łangowskiemu OFS, który obchodził złoty jubileusz złożenia profesji we Franciszkańskim Zakonie Świeckich.

By lepiej poznać o. Quirico Pignalberiego We Włoszech powstał film Ojciec Quirico Pignalberi – świadek miłosierdzia o współzałożycielu Rycerstwa Niepokalanej i przyjacielu św. Maksymiliana. Premiera filmu odbyła się 16 lipca 2016 r w Piglio, gdzie przez 40 lat o. Quirico był mistrzem nowicjatu wielu pokoleń franciszkańskich.

Ojciec Święty w Asyżu: świat potrzebuje przebaczenia Papież Franciszek nawiedził Porcjunkulę w Asyżu – miejsce, dla którego św. Franciszek uzyskał łaskę odpustu również dla ubogich. Po wyjściu z kaplicy Ojciec Święty wygłosił katechezę o przebaczeniu. Nawiązał do słynnych słów Biedaczyny z Asyżu: „Chcę was wszystkich posłać do nieba”. „Przebaczenie to z pewnością główna droga, którą trzeba pójść, aby osiągnąć miejsce w niebie. A trudno jest przebaczyć. Jakże wiele nas to kosztuje, by przebaczyć innym. Pomyślmy o tym. A tu w Porcjunkuli wszystko mówi o przebaczeniu! Jakże wielki dar uczynił nam Pan, ucząc nas przebaczania, albo przynajmniej woli przebaczenia, abyśmy mogli namacalnie dotknąć miłosierdzia Ojca!”.

Kanonizacja Matki Teresy

Bp Wiesław Śmigiel wnosi relikwie św. Maksymiliana do świątyni w Sierakowicach

Błogosławieństwo relikwiami będzie się odbywało 14 sierpnia i 4 października. M. Kuczkowski OFS

4 września 2016 r. odbyła się kanonizacja Matki Teresy z Kalkuty – wielkiego świadka Bożego miłosierdzia względem najuboższych i obrończyni dzieci nienarodzonych. To wielkie wydarzenie dla znających Matkę Teresę nie przeszło bez echa w nieprzychylnych chrześcijaństwu mediach. „The Washington Post” opublikował artykuł Dlaczego Matka Teresa nie jest świętą dla jej krytyków, który zawiera twierdzenia W Kościele | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 33


hinduistycznego nacjonalisty, przeciwnego wieloletniej pracy sióstr w Indiach. Zwalczający dzieło Misjonarek Miłości Hemley Gonzales nazwał Świętą z Kalkuty „odrażającą”. „The New York Times” wyciąga stare oskarżenia i krytyczny film Christophera Hitchens’a na jej temat, nazywając pracę Matki Teresy i sióstr „kultem cierpienia”. Publikacje proaborcyjnej organizacji „Plannned Parenthood” zabłysnęły artykułem Matka Teresa kobieta z moich koszmarów. Podobnie było, jak pamiętamy, po kanonizacji Ojca Maksymiliana, czy nawet Ojca Świętego Jana Pawła II. Świecki świat nie rozumie i boi się świętych – ich życie zbyt mocno wskazuje na Boga i wzywa do nawrócenia. Dlatego tak bardzo święci są nam potrzebni.

dectwa Mary Wagner, znanej obrończyni życia dzieci nienarodzonych. Swoją historię opowiedziała ona po Mszy świętej. Później nawiedziła pierwszą kaplicę – dziś sanktuarium św. Maksymiliana, pomodliła się w celi, w której św. Maksymilian został aresztowany przez gestapo w 1941 r., oraz zwiedziła Muzeum św. Maksymiliana i muzeum papieskie.

Apel syryjskiego duchownego

Mary Wagner od wielu lat walczy z niesprawiedliwym kanadyjskim prawem, które zezwala na swobodne zabijanie dzieci na każdym etapie rozwoju prenatalnego. Za klucz swojego działania obrała modlitwę. Kanadyjskie sądy skazały ją łącznie na 6 lat więzienia. ND/red.

Syryjski przywódca chrześcijański mówi Zachodowi: „Przestańcie uzbrajać terrorystów, którzy masakrują naszych ludzi”. W lipcu 2016 r. patriarcha Antiochii Ignacy Efrem II zwrócił się do Zachodu: „Przestańcie uzbrajać grupy terrorystyczne, które niszczą nasze kraje i masakrują naszych ludzi”. I dodał: „Instytucje państwowe muszą zostać wzmocnione i ustabilizowane. Zamiast tego, co widzimy? Ich przymusowe rozczłonkowywanie przez siły z zewnątrz”.

Mary Wagner w Niepokalanowie Mary Wagner odwiedziła Niepokalanów w niedzielę 24 lipca 2016 r. Przed południem mieszkańcy i pielgrzymi przybywający do sanktuarium w Niepokalanowie mieli okazję wysłuchać świa34 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | W Kościele

Japonia: 75-lecie męczeństwa św. Maksymiliana 14 sierpnia 2016 r. w klasztorze w Nagasaki, założonym przez św. Maksymiliana i jego współbraci, którzy wraz z nim przybyli do Japonii, uroczyście obchodzono wspomnienie 75. rocznicy męczeńskiej śmierci. W programie była konferencja wygłoszona przez rektora seminarium o. Giovanniego Battistę, Eucharystia oraz spotkanie, w którym uczestniczyli bracia z pobliskich klasztorów, seminarzyści, uczestnicy spotkania powołaniowego, siostry zakonne i grupa osób świeckich.


Jubileusze i kanonizacje Na ostatni miesiąc Roku Miłosierdzia zostały przygotowane dwa ostatnie jubileusze miłosierdzia. Odbędą się one z udziałem papieża Franciszka: 6 listopada dla więźniów i 13 listopada dla bezdomnych. Papież odwiedził Gruzję i Azerbejdżan we wrześniu, a w październiku – Szwecję. 16 października Ojciec Święty kanonizował siedem osób – w tym: argentyńskiego

księdza Josē Gabriela del Rosario Brochero i meksykańskiego 14-letniego chłopca Josē Sancheza del Rio, męczennika z 1920 r. 25 września odbył się jubileusz katechetów, a 8 października jubileuszowe czuwanie na placu św. Piotra z delegacjami z sanktuariów maryjnych z całego świata. 4 listopada – Msza święta za biskupów i kardynałów zmarłych w bieżącym roku. 20 listopada – Msza święta na zakończenie Roku Miłosierdzia. ■

MIEJ SWÓJ UDZIAŁ W PRODUKCJI FILMU O ŚW. MAKSYMILIANIE KOLBEM Fundacja Filmowa im. św. Maksymiliana rozpoczyna zbiórkę funduszy na realizację fabularyzowanego filmu dokumentalnego przybliżającego postać św. Maksymiliana M. Kolbego, pod tytułem Dwie Korony. 19 sierpnia br. w Niepokalanowie rozpoczęto zdjęcia fabularyzowane do filmu. Film realizowany jest we współpracy i pod patronatem Zakonu OO. Franciszkanów OFMConv. W warstwie dokumentalnej zobaczymy m.in. Kazimierza Piechowskiego, który w Oświęcimiu osobiście poznał Świętego. W zdjęciach fabularyzowanych wystąpią: Adam Woronowicz, Cezary Pazura, Artur Barciś, Dominika Figurska, Marcin Kwaśny, Maciej Musiał. „Postać św. Maksymiliana Kolbego wydaje się nieco zapomniana, dlatego chcemy przybliżyć światu tego niesamowitego człowieka, który może być inspiracją dla ludzi XXI wieku – mówi Michał Kondrat, reżyser i producent filmu i dodając – Niewiele osób wie, że ten Święty przekraczał swoją epokę, wymyślał nowe rozwiązania i osiągał wielkie cele. Swoje życie oddał za współwięźnia w Auschwitz”. Do tej pory nakręcono cześć filmu, obejmującą zdjęcia dokumentalne we Włoszech i w Polsce. W sierpniu rozpoczynają się zdjęcia w Japonii, a także zdjęcia fabularne w podwarszawskim Niepokalanowie, gdzie wybudowano m.in. fragment obozu Auschwitz. Producenci zainwestowali w dokument 250 tys. zł, do końca realizacji brakuje jeszcze 500 tys. zł. Dlatego fundacja postanowiła zwrócić się o pomoc i zaprosić wszystkich zainteresowanych do wsparcia produkcji filmu, organizując zbiórkę publiczną. Darowizny można wpłacać na konto Fundacji Filmowej im. św. Maksymiliana Kolbego:

WWW.KOLBE.ORG.PL Informacje dla dziennikarzy: Agnieszka Kminikowska tel.: +48 662 051 858, e-mail: media@kolbe.org.pl WIĘCEJ INFORMACJI O FILMIE DWIE KORONY: WWW.KOLBE.ORG.PL


Z ŻYCIA MI PEREGRYNACJA RELIKWII MĘCZENNIKA MIŁOŚCI Franciszkanie z prowincji Matki Bożej Anielskiej w Stanach Zjednoczonych z okazji 75. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana zorganizowali największą peregrynację relikwii Męczennika Miłości po ziemi amerykańskiej. Peregrynacja relikwii św. Maksymiliana rozpoczęła się 15 stycznia 2016 r., a zakończyła się w dniu jego męczeńskiej śmierci 14 sierpnia. W tym czasie relikwie św. Maksymiliana odwiedziły 38 kościołów franciszkańskich położonych wzdłuż wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych i Kanady.

Peregrynacyjny srebrno-brązowy relikwiarz jest jednym z czterech, które powstały w 1971 r., 11 lat przed jego kanonizacją. Zawiera włosy z brody Ojca Maksymiliana, które zostały zachowane przez brata fryzjera z Niepokalanowa. Podstawa relikwiarza przypomina w zarysach Polskę i jest pokryta cierniami, które symbolizują okupację kraju przez III Rzeszę Niemiecką, skąd „wyrastają lilia czystości i tulipan męczeństwa – symbole miłości większej niż nienawiść”. Franciszkański sznur symbolizujący powołanie i śluby zakonne: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa Ojca Maksymiliana, otacza szklaną kapsułę, w której znajdują się relikwie. Nawiedzenie relikwii św. Maksymiliana w Nowym Jorku było bardzo inspirujące dla wielu naszych parafian i gości, którzy w tych dniach tłumnie przybywali z wielu innych nowojorskich parafii do franciszkańskich kościołów, z tego konkretnego powodu – aby modlić się przez wstawiennictwo polskiego Męczennika Miłości z Auschwitz i przy jego relikwiach. O. S. Czerwonka OFMConv

JUBILEUSZ MI W ZELOWIE

W lipcu trwało nawiedzenie relikwii Świętego Męczennika we franciszkańskich kościołach w Nowym Jorku, w których posługują polscy franciszkanie z prowincji krakowskiej i warszawskiej. Od 15 do 17 lipca św. Maksymilian nawiedził parafię św. Wojciecha – najstarszą polską parafię na nowojorskim Queensie, w której franciszkanie posługują od 120 lat, następnie Misję San Damiano na Greenpoincie i w dniach 22-24 lipca parafię Przenajświętszej Trójcy w dzielnicy Williamsburg na Brooklynie. 36 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Z życia MI

14 maja 2016 r. w parafii NMP Częstochowskiej w Zelowie spotkali się członkowie Rycerstwa Niepokalanej z okręgu bełchatowskiego. Skupienie i modlitwę prowadzili o. Stanisław M. Piętka i o. Ryszard M. Żuber z Niepokalanowa. Dziękowano za pośrednictwem Niepokalanej za 1050 lat chrześcijaństwa w naszym kraju, za Rok Miłosierdzia i Światowe Dni Młodzieży, Rok Kolbiański w 75. rocznicę męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana. Rycerze z Zelowa dziękowali również za 35 lat istnienia i działalności Rycerstwa


przy tutejszej parafii, a w szczególności za nowych, młodych członków z Zelowa, którzy tego dnia wstąpili w szeregi wspólnoty.

Uroczystość rozpoczęła się wystawieniem Najświętszego Sakramentu i modlitwą różańcową. Podczas uroczystej Mszy świętej pasowano nowych rycerzy Niepokalanej, w tym jednego młodziutkiego giermka. Homilię wygłosił o. Stanisław M. Piętka. Po Mszy świętej członkowie wspólnoty i wierni z Zelowa wysłuchali konferencji o. Ryszarda M. Żubera. Uroczystości zakończyła wspólna modlitwa Koronką do Miłosierdzia Bożego. Umocnieni w wierze oraz miłości Boga i Niepokalanej członkowie MI udali się na agapę, aby radować się w Bogu wspólną obecnością, rozmową, wymianą doświadczeń, szczególnie cenną dla młodych uczestników wspólnoty. T. Domagała i A. Kowalczyk

PREZES MIĘDZYNARODOWY MI W BRAZYLII Wizyta przewodniczącego międzynarodowego MI o. Raffaele Di Muro w Brazylii (8-18 czerwca 2016 r.) została przyjęta przez miejscowych członków stowarzyszenia bardzo przychylnie, tym bardziej że mieli oni okazję przeprowadzić z nim owocne rozmowy.

Odwiedzenie ośrodków stowarzyszenia w kraju o tak wielkiej powierzchni nie było łatwe. Sytuacja MI w Brazylii jest bardzo zróżnicowana, także przez fakt, iż posiada ona ośrodki nadawcze radiowe i telewizyjne, które wymagają niebywałego zaangażowania, ale jednocześnie są ozdobą kolbiańskiego ruchu w tym kraju. W pierwszej kolejności przewodniczący odwiedził ośrodek narodowy w San Bernardo do Campo. Tutaj znajduje się nie tylko siedziba centralna MI, ale także stacja nadawcza radiowo-telewizyjna, która swym zasięgiem obejmuje spore obszary Brazylii. Spotkanie pomiędzy przewodniczącym międzynarodowym a poszczególnymi członkami działającymi w tym miejscu było bardzo znaczące.

Kolejnymi miejscami odwiedzonymi przez asystenta były miejscowości, w których działalność MI związana jest z apostolstwem radiowo-telewizyjnym: Atibaia (radio), Campo Grande (radio i telewizja), Dorados (radio) oraz San Roque (radio). W każdym z ośrodków odwiedzający miał możliwość uczestniczenia w liturgii przygotowanej ad hoc, w spotkaniach formacyjnych i w spotkaniach weryfikacyjnych codzienne życie stowarzyszenia. Szczególnego znaczenia nabrało przesłanie skierowane do przygotowujących się do spotkania w ŚDM w Krakowie. Z życia MI | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 37


Nie do przecenienia były również spotkania z biskupami miejsc, w których obecne jest stowarzyszenie; w każdym miejscu działalność MI jest przez nich doceniana. Wizyta była bardzo ważna, jako że ruch MI w Brazylii wzorem dla całego stowarzyszenia w świecie, tak pod względem liczebnym, jak i apostolskim. Na ziemi brazylijskiej ruch kolbiański został przyjęty bardzo pozytywnie; ludzie z wielkim zaangażowaniem podejmują drogi wskazane przez męczennika z Auschwitz i stają się bohaterami drogi misyjnej o wielkim znaczeniu. o. Raffaele Di Muro

BÓG ZAWSZE KOCHA Moje oczekiwania wobec rekolekcji dla osób z chorobą nowotworową, które odbyły się w Niepokalanowie Lasku w dniach 11-17 czerwca 2016 r., były bardzo wysokie i rozległe. Zakładałam, że ich realizacja nawet w części będzie darem od Boga. Stało się inaczej. Otrzymałam więcej niż oczekiwałam.

i cierpieniu zaczęliśmy Bogu dziękować za wszystko, co nas spotyka. Swoją postawą względem chorych był wzorem, jak ludzie powinni traktować siebie wzajemnie. Ojciec Stanisław kształtował relacje z Bogiem, relacje między uczestnikami, a także otaczał ojcowską opieką we wszystkich innych sprawach, dbając, aby każdy uczestnik czuł się jak w rodzinie. Kilkoro uczestników rekolekcji wstąpiło do Rycerstwa Niepokalanej, chociaż wcześniej nie zdradzali takiego zainteresowania. Plan zajęć rekolekcyjnych został ułożony tak, aby oprócz modlitw i konferencji był czas na rekreację lub wypoczynek. Oprócz konferencji o. Stanisława swoje konferencje głosiła lekarz anestezjolog Małgorzata Złotorowicz, prowadząca w Warszawie szpitalny oddział intensywnej terapii. Konferencje wiązały ze sobą następujące zakresy tematyczne dla osób chorych nowotworowo: sposób odżywiania, sposób komunikacji w rodzinie, sposoby znoszenia bólu fizycznego, rodzaje terapii i skutki uboczne oraz jak je niwelować. Pani Małgosia odpowiadała na wszystkie interesujące nas pytania z zakresu medycyny; jako uczestniczka i wolontariuszka wcześniej organizowanych rekolekcji – doskonale odgadywała nawet skrywane potrzeby pomocy, którą niosła. Z. Mrozowska

DIECEZJALNE REKOLEKCJE

Prowadzący rekolekcje o. Stanisław M. Piętka zaproponował hasło: Bóg nigdy nie przestaje kochać. Potrafił wyjaśniać maksimum duchowych problemów, wykorzystując minimum słów. Tak podawał prawdę o miłości Boga, że nawet w bólu 38 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Z życia MI

Tegoroczne rekolekcje MI w Ciężkowicach upłynęły pod znakiem Jubileuszu Roku Miłosierdzia Bożego. Odbyły się one w dniach 17-19 czerwca 2016 r. W tym roku w Domu Rekolekcyjnym w Ciężkowicach, gdzie już od prawie stu lat diecezja tarnowska formuje sumienia rożnych grup parafialnych, rycerze Niepo-


kalanej mieli okazję wysłuchać nauk prowadzonych przez o. Ryszarda M. Żubera OFMConv, który poruszył tematy związane z Jubileuszem Miłosierdzia Bożego, a także z osobą św. Maksymiliana.

cjach pojechali do miejscowości Nieciecza w dekanacie Żabno, aby uczestniczyć we Mszy świętej dziękczynnej. Głównym celebransem był gwardian Niepokalanowa o. Mirosław Bartos, który podziękował za płyty podarowane na wykończenie ołtarza polowego w Niepokalanowie. Dar ten został złożony przez Danutę i Krzysztofa Witkowskich – właścicieli Firmy Bruk Bet-Termalika w Niecieczy. J. Hajduga

PIELGRZYMKA DO ŚWIĘTEJ WODY

W pierwszym dniu rekolekcji rycerze mogli wzbogacić swoją wiedzę nie tylko na temat Roku Miłosierdzia, ale również jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu Polski rozważają jak to przekłada się na życie we wspólnotach rycerskich w świetle 100. rocznicy założenia MI. Rekolekcjonista przedstawił również sposoby pracy nad sobą oraz prowadzenia wspólnot. Podkreślił konieczność działania wszędzie tam, gdzie jesteśmy posłani, czyli w naszych lokalnych społecznościach parafialnych. Ponieważ 18 czerwca diecezjalne Rycerstwo Niepokalanej poprowadziło Drogę Krzyżową w Wał Rudzie, dlatego też całe popołudnie uczestnicy rekolekcji spędzili u patronki młodzieży – bł. Karoliny Kózkówny. W tym dniu wokół bł. Karoliny zgromadziło się kilka tysięcy ludzi, którzy przybyli z rożnych stron Polski. Obecny był również abp Wiktor Skworc, który od dawna jest wielkim czcicielem Błogosławionej, a także przyjacielem tarnowskiego Rycerstwa Niepokalanej. Po Drodze Krzyżowej szlakiem męczeństwa bł. Karoliny i św. Maksymiliana rycerze biorący udział w rekolek-

Dnia 18 czerwca 2016 r. rycerze Niepokalanej pielgrzymowali do sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Świętej Wodzie. Spotkanie modlitewne zgromadziło ok. 80 osób z różnych wspólnot MI archidiecezji białostockiej. Rozpoczęło się ono nabożeństwem Drogi Krzyżowej, do którego rozważania przygotowała wspólnota

MI z parafii św. Kazimierza. Centralnym punktem programu była Msza święta poprzedzona powitaniem pielgrzymów przez ks. kan. Jana Kozaka. Ks. Jerzy Szyryngo, asystent diecezjalny Rycerstwa Niepokalanej, w homilii nawiązał do trwającego obecnie Roku Miłosierdzia Bożego. „Nasza wiara – mówił – powinna wyrażać się w konkretnych, codziennych Z życia MI | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 39


WIELKI ODPUST TUCHOWSKI W szóstym dniu odpustu do tronu Matki Bożej Tuchowskiej 6 lipca 2015 r. pielgrzymowali członkowie MI i Franciszkańskiego Zakonu Świeckich. 40 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Z życia MI

Odpustowy dzień przeżywany był pod hasłem: Maryja jest Matką Miłosierdzia i Nieustającą Pomocą dla swoich dzieci. „Uczyńcie ją znaną na całym świecie” (papież Pius IX). Mszę świętą poprzedziło nabożeństwo Godziny Miłosierdzia. Głównym celebransem i kaznodzieją był o. Stanisław M. Piętka – prezes narodowy MI. „Uczyńcie ją znaną na całym świecie” – tymi słowami, skierowanymi 150 lat temu przez papieża Piusa IX do redemptorystów, rozpoczął kaznodzieja swoje kazanie. „Św. Maksymilian Kolbe mówił podobnie. Nie tylko słowa, ale całe życie Maksymiliana było nastawione na zaznajomienie całej ludzkości z Maryją, Matką ludzi”.

Fot. J. Hajduga

uczynkach, które mają pomagać naszemu bliźniemu w potrzebach jego ciała i duszy: karmienie, nawiedzanie, pocieszanie, pouczanie”. Jako wzór postawy miłosierdzia ukazał postać św. Brata Alberta, który „upadł na kolana przed majestatem Bożym i majestatem nędznego człowieka”. Ksiądz Asystent porównał miłosierdzie do sportowców, którzy osiągnąwszy sukces, nie spoczywają na laurach, lecz starają się o więcej. „My także czyńmy miłosierdzie nieustannie poprzez zwykłe gesty wobec bliźnich, kochajmy Chrystusa w ludziach, bo On tam jest spragniony miłości”. Po Mszy świętej odbyła się ceremonia odsłonięcia tablicy pamiątkowej z wizerunkiem św. Maksymiliana, ufundowanej przez Rycerstwo Nieokalanej. Inspiracją tego przedsięwzięcia było upamiętnienie Jubileuszowego Roku Miłosierdzia Bożego oraz 75. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana. Na wzgórzu krzyży rycerze ustawili krzyż z napisem: „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”, ofiarowany prze Rycerstwo Niepokalanej. Spotkanie zakończyła modlitwa Koronką do Miłosierdzia Bożego, odmówiona przy nowo odsłoniętej tablicy. W Miłosierdziu Bożym rycerze zanurzali Ojca Świętego, pasterzy Kościoła, cały świat i polskie rodziny. Prosili Pana o łaskę nawrócenia grzeszników i pociechę dla cierpiących oraz dar nieba dla zmarłych. A. Święc

W dalszych słowach Prezes Narodowy przypomniał, że przez Maryję Chrystus doznaje największej czci, a droga przez Maryję do Jezusa jest najpewniejsza, najlepsza i najkrótsza. O. Stanisław powiedział też, że „wielkość życia założyciela Niepokalanowa nie kaźnią głodowego bunkra, ale ideą królowania Maryi trzeba mierzyć”. Ponadto zwrócił uwagę na miłosierne serce Maryi, które nieustannie niesie nam pomoc. Przybliżając scenę powierzenia przez konającego Jezusa Maryi umiłowanemu uczniowi, zauważył, że „jako naród staliśmy się Chrystusowi, a przez Chrystusa synami i córkami Ma-


RELIKWIE W RUDCE Parafialne stowarzyszenie MI w Rudce k. Tarnowa otrzymało relikwie św. Maksymiliana. Edward Kwapniewski – prezes MI w parafii NMP Różańcowej w Rudce, podjął starania o relikwie św. Maksymiliana. W ten sposób członkowie MI pragnęli uczcić 75. rocznicę męczeńskiej śmierci

św. Maksymiliana i 5. rocznicę utworzenia parafialnego stowarzyszenia MI. Uroczystość wprowadzenia relikwii

Fot. J. Hajduga

ryi”. Z tego wynika „prawdziwa postawa rycerza: stanąć obok Maryi, by usłyszeć: «Oto Matka twoja»”. Nawiązując do obrazu Matki Bożej Tuchowskiej, kaznodzieja wskazał, że Maryja jest Tą, która pomaga nam, kocha, nie odrzuca. „Ona wie najlepiej, kim jest człowiek...”. Wskazując na różę, którą Matka Boża Tuchowska trzyma w prawej ręce, Prezes Narodowy wyjaśnił, że to przede wszystkim symbol Różańca, który przetrwa wszystko, symbol nadziei. „Mamy wakacje – mówił. – Zdawałoby się, że należałoby się rozbroić. Ale to nie przystoi rycerzowi”. Tymi słowami zmobilizował rycerzy, aby nigdy nie rezygnowali z Różańca. Na koniec kaznodzieja zaznaczył, że odpowiedzią św. Maksymiliana na wspomniane na początku wezwanie było szerzenie kultu Niepokalanej po całym świecie. „A jaka jest moja odpowiedź? – pytał kaznodzieja. – Czy uczyniłem Maryję znaną mojemu bratu, siostrze? Czy pośród osób pod krzyżem znajduję się również ja – Jej syn, Jej córka?”. Dalszym ciągiem refleksji i jakby praktyczną odpowiedzią na usłyszane słowo kaznodziei były Dróżki różańcowe oraz Droga Krzyżowa, które uwieńczyły spotkanie z Matką Bożą Tuchowską. J. Hajduga

odbyła się 31 lipca 2016 r. Mszy świętej przewodniczył bp Władysław Bobowski. W homilii ks. Biskup mówił o miłosierdziu Bożym i heroicznej postawie św. Maksymiliana. W darach ołtarza przyniesiono m.in. baner, na którym Matka Boża przekazuje dwie korony św. Maksymilianowi, a także koronę z białych i czerwonych róż. W uroczystości wzięło udział pięć pocztów sztandarowych MI.

PIERWSZA PIELGRZYMKA EWANGELIZACYJNA Prawie 100 osób wyruszyło 10 sierpnia 2016 r. na szlak pierwszej Pielgrzymki Ewangelizacyjnej z Pabianic do Niepokalanowa. Błogosławieństwa udzielił pielgrzymom bp Adam Lepa, emerytowany biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej. Pątnicy pokonali następującą trasę: Pabianice–Kurowice (24,2 km), Kurowice–Jeżów (30,5 km), Jeżów–Skierniewice (23,1 km) i ze Skierniewic do Niepokalanowa (38,5 km.). Łączny dystans to 116,3 km. Na miejscu pątnicy uczestniczyli m.in. Z życia MI | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 41


w dwóch dniach odpustowych z okazji 75. rocznicy śmierci męczeńskiej św. Maksymiliana Marii Kolbego oraz Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Centralnym punktem pobytu była Msza święta w bazylice NMP Niepokalanej Wszechpośredniczki Łask w Niepokalanowie, koncelebrowana przy udziale ks. Pawła Misiaka – jednego z inicjatorów pielgrzymki. Po Mszy świętej pielgrzymi nawiedzili Kaplicę-Sanktuarium św. Maksymiliana, Muzeum św. Maksymiliana, Muzeum Pożarnictwa, a także obejrzeli Panoramę Tysiąclecia. W drodze powrotnej pielgrzymi nawiedzili kościół w Łowiczu poświęcony przez Ojca Świętego Jana Pawła II, który odwiedził Łowicz w 1999 r. W nim modlili się Koronką do Miłosierdzia Bożego, powierzając Bogu wszystkie osobiste intencje, Ojczyznę i parafię. Oprócz pątników z Pabianic byli także pielgrzymi z Lublina, Rzeszowa, Skierniewic, Ozorkowa czy Łodzi. Pomysłodawcą pielgrzymki jest Centrum Uwielbienia i Ewangelizacji im. św. Maksymiliana Kolbego działające przy kościele św. Mateusza. Ideą pielgrzymki jest przejście szlakiem wielkiego Ewangelizatora – św. Maksymiliana. W drodze jest uwielbienie Pana z mocą, medytacja Słowa Bożego i modlitwa o uzdrowienie w Imię Jezusa. Co wieczór Msza święta o uzdrowienie dla miejscowych z głoszeniem Jezusa jako jedynego Pana i Zbawiciela. Dużo modlitwy wstawienniczej i radosnego uwielbienia. MI News www.mi-polska.pl

FUNDACJA NIEPOKALANEJ istnieje po to, by służyć... Celem Fundacji jest działalność na rzecz pomocy rodzinom, osobom wykluczonym społecznie w sferze materialnej, psychologicznej i duchowej, a także wspieranie tradycji i kultury polskiej oraz wychowanie dzieci i młodzieży. Działania wspierane i finansowane przez Fundację Niepokalanej: • Przymierze Rodzin Niepokalanej • Rycerskie Dni Rodzin • Spotkania: Mama Expert i Męskie Inicjatywy • Maryjne rekolekcje dla rodzin • Rekolekcje dla osób niepełnosprawnych i wolontariuszy • Maryjne Centrum Światowych Dni Młodzieży

42 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Z życia MI

MARYJNE INICJATYWY DLA RODZIN www.rodzinyniepokalanej.pl


TĘSKNIĄCE SERCE Na tym świecie mamy nieustannie „czuwać nad sobą”. Człowiek w swoim wysiłku „czuwania nad sobą” ukazuje, że jest obdarowany tęsknotą za Bogiem. Tęsknota za Bogiem otwiera przed nami bramy działania Ducha Świętego, który przemienia nasze życie, zmienia nasze myślenie. Czytanie Pisma Świętego i wskazówek świętych to jeden ze sposobów przybliżenia się do najlepszego Boga i Ojca, który też za nami tęskni. Wt 1 listopada Mt 5,1-12a Chrystusowe orędzie miłosierdzia nieustannie dociera do nas w geście Jego rąk wyciągniętych ku cierpiącemu człowiekowi (św. Jan Paweł II). Śr 2 listopada J 14,1-6 Jezus wskazał nam też wielorakie drogi miłosierdzia, które nie tylko przebacza grzechy, ale wychodzi też naprzeciw wszystkim ludzkim potrzebom. Jezus pochylał się nad wszelką ludzką nędzą, materialną i duchową (św. Jan Paweł II). Cz 3 listopada Łk 15,1-10 W odpowiedzi na grzech Bóg nie umniejsza swojej miłości, ale rozszerza ją w geście miłosierdzia, który przeradza się w inicjatywę odkupienia (św. Jan Paweł II). Pt 4 listopada Łk 16,1-8 Miłosierdzie objawia się jako dowartościowywanie,

jako podnoszenie w górę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku (św. Jan Paweł II). So 5 listopada Łk 16,9-15 Miłosierdzie stanowi podstawową treść orędzia mesjańskiego Chrystusa oraz siłę Jego posłannictwa. Tak rozumieli i urzeczywistniali miłosierdzie wszyscy Jego uczniowie i naśladowcy. Trzeba, aby to oblicze miłosierdzia było na nowo odsłaniane (św. Jan Paweł II). N 6 listopada Łk 20,27-38 Życie duchowe przekracza ziemski wymiar myślenia, nie obowiązują w nim prawa rozwoju ani narodzin i śmierci. Wszystko będzie nowe, duchowe, oczywiste, przeniknięte Bogiem i miłością. „Nigdy nie ufaj sobie, ale cał-

Żyjąc Słowem | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 43


kowicie zdaj się na wolę Moją – zachęca św. Faustynę Miłosierny Jezus. – W opuszczeniu, ciemności i różnych wątpliwościach uciekaj się do Mnie. Nie wchodź w targ z żadną pokusą, zaraz zamykaj się w sercu Moim, a przy pierwszej sposobności odkryj ją przed spowiednikiem. Miłość własną postaw na ostatnim miejscu, aby nie kaziła uczynków twoich”. Pn 7 listopada Łk 17,1-6 Jak Chrystus Pan przyszedł do nas przez Maryję, tak też i my nie inaczej mamy zdążać do Niego, jak tylko przez Maryję (św. Maksymilian). Wt 8 listopada Łk 17,7-10 Myśmy się oddali Jej i staramy się o Jej chwałę, a przez Nią o Jezusa, a Ona niech się troszczy o nas i o nasze zbawienie (św. Maksymilian). Śr 9 listopada J 2,13-22 Starajmy się tylko być Niepokalanej, Jej, całkowicie Jej. Jeżeli będziemy Jej oddani, to Ona sama poprowadzi nas do Serca Jezusowego, do Najświętszego Sakramentu, do Trójcy Przenajświętszej (św. Maksymilian). Cz 10 listopada Łk 17,20-25 Święci nic innego nie robili, jak tylko odtwarzali życie Pana Jezusa. Im kto więcej odzwierciedli w sobie obraz Zbawiciela, ten tym więcej się uświęci. Zatem naśladowanie Pana Jezusa jest naszym zadaniem (św. Maksymilian). Pt 11 listopada Łk 17,26-37 Droga Niepokalanej, mimo że jest nieraz krzyżykami i cierpieniami usłana, nie jest jednak taka ciężka – niejasna. Zawsze to uczucie matki odczuwamy (św. Maksymilian). So 12 listopada Łk 18,1-8 Najkrótszą, najpewniejszą i najłatwiejszą drogą do nawrócenia i uświęcenia jest Niepokalana. I sami chcemy tą drogą postępować i drugich tej drogi nauczyć (św. Maksymilian). N 13 listopada Łk 21,5-19 Nasze życie jest wieczne, a trudności zawsze są przejściowe. Nie ma więc potrzeby, abyśmy przywiązywali zbyt dużą wagę do tego, co jest trudem. Św. Maksymilian uczy nas:

„Ufajmy, że jeżeli tylko starać się będziemy pełnić Jego wolę, nic nas prawdziwie złego spotkać nie może, choćbyśmy i w tysiąc razy trudniejszych czasach żyli”. Pn 14 listopada Łk 18,35-43 W miłosierdziu zawsze zawarte jest przebaczenie; ono nie jest więc jakąś abstrakcyjną ideą, ale konkretnym faktem, przez który On objawia swoją miłość podobną do miłości ojca i matki, których aż do trzewi porusza los własnego dziecka (papież Franciszek). Wt 15 listopada Łk 19,1-10 Miłosierdzie naszego Pana objawia się przede wszystkim, kiedy On pochyla się nad ludzką nędzą i okazuje swoje współczucie tym, którzy potrzebują zrozumienia, uzdrowienia i przebaczenia. W Jezusie wszystko mówi o miłosierdziu. Co więcej: On sam jest miłosierdziem (papież Franciszek). Śr 16 listopada Łk 19,11-28 Bóg raduje się, kiedy ktoś z nas grzeszników przychodzi do Niego i prosi o przebaczenie (papież Franciszek).

44 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Żyjąc Słowem


Cz 17 listopada Łk 19,41-44 Miłosierdzie Boga jest bardzo konkretne i wszyscy jesteśmy powołani, aby osobiście go doświadczyć (papież Franciszek). Pt 18 listopada Łk 19,45-48 Kiedy otwieramy swoje serce z pokorą i przejrzystością, możemy bardzo konkretnie doświadczyć Bożego Miłosierdzia (papież Franciszek). So 19 listopada Łk 20,27-40 Jakże pięknie jest odnaleźć w Sakramencie Pojednania miłosierne ramiona Ojca, odkryć konfesjonał jako miejsce Miłosierdzia, dać się dotknąć tej miłosiernej miłości Pana, który zawsze nam przebacza (papież Franciszek). N 20 listopada Łk 23,35-43 Wobec krzyża można otworzyć się na Miłosierdzie Boże, stając w pokorze i bojaźni, jak dobry łotr. Można również odrzucić krzyż i Jezusa, jak drugi złoczyńca. Papież Franciszek uczy nas: „Miłosierdzie Boga jest bardzo konkretne i wszyscy jesteśmy powołani, aby osobiście go doświadczyć. Czy poczułeś kiedykolwiek na sobie to spojrzenie pełne nieskończonej miłości, która – pomimo wszystkich twoich grzechów, ograniczeń, upadków – wciąż ci ufa i z nadzieją patrzy na twoje istnienie? Czy jesteś świadomy, jak wielka jest twoja wartość w planie Boga, który z miłości oddał ci wszystko?”. Pn 21 listopada Łk 21,1-4 Miłość Moja nikogo nie zwodzi (z „Dzienniczka” św. Faustyny). Wt 22 listopada Łk 21,5-11 Poznawaj Boga przez rozważanie przymiotów Jego (z „Dzienniczka” św. Faustyny). Śr 23 listopada Łk 21,12-19 Cierpienie jest wielką łaską. Przez cierpienie dusza upodabnia się do Zbawiciela, w cierpieniu krystalizuje się miłość. Im większe cierpienie, tym miłość staje się czystsza (z „Dzienniczka” św. Faustyny). Cz 24 listopada Łk 21,20-28 Maryjo, Matko moja i Pani moja, oddaję Ci duszę i ciało moje, życie i śmierć moją i to, co po

niej nastąpi. Wszystko składam w Twoje ręce, o Matko moja, okryj swym płaszczem dziewiczym moją duszę i udziel mi łaski czystości serca, duszy i ciała i broń mnie swą potęgą przed nieprzyjaciółmi wszelkimi, a szczególnie przed tymi, którzy złośliwość swoją pokrywają maską cnoty (z „Dzienniczka” św. Faustyny). Pt 25 listopada Łk 21,29-33 Nie pozwolę się tak pochłonąć wirom pracy, aby zapomnieć o Bogu. Wszystkie wolne chwile spędzę u stóp Mistrza utajonego w Najświętszym Sakramencie. On mnie uczy od najmłodszych lat (z „Dzienniczka” św. Faustyny). So 26 listopada Łk 21,34-36 Nie za pomyślny wynik nagradzam, ale za cierpliwość i trud dla Mnie podjęty (z „Dzienniczka” św. Faustyny). N 27 listopada Mt 24,37-44 Nieprzewidywalne ostateczne spotkanie z Jezusem ma miejsce w chwili śmierci. Jezus przychodzi wówczas, jak złodziej: zabiera nam dotychczasowe życie, by przeprowadzić nas w nowe, wieczne życie. Przychodzi, jak Pan, który żąda sprawozdania z ziemskiego włodarzenia Jego majątkiem. Św. Jan Paweł II uczy nas: „Człowiek jest powołany do pełni życia, która przekracza znacznie wymiary jego ziemskiego bytowania, ponieważ polega na uczestnictwie w życiu samego Boga”. Pn 28 listopada Mt 8,5-11 Miłosierdzie samo w sobie, jako doskonałość nieskończonego Boga, jest również nieskończone (św. Jan Paweł II). Wt 29 listopada Łk 10,21-24 Żaden grzech ludzki nie przewyższa mocy miłosierdzia Bożego ani jej nie ogranicza (św. Jan Paweł II). Śr 30 listopada Mt 4,18-22 Autentyczne miłosierdzie jest jakby głębszym źródłem sprawiedliwości (św. Jan Paweł II).

www.biblia.rycerz.info

Żyjąc Słowem | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 45


PODZIĘKOWANIA MARYI NIEPOK ALANEJ, ŚW. MAKSYMILIANOWI I INNYM ŚWIĘTYM

Kiedy dostaliśmy telefon z kliniki na termin 13 grudnia 2005 r., wiedziałam, że to cud Pani Fatimskiej. Operacja odbyła się, nie było przerzutów. Tak jest do dziś. Serdecznie dziękuję Matce Najświętszej za pomoc, którą otrzymujemy ja i cała moja rodzina w trudnych sprawach.

6 maja 2016 Krystyna Dziękuję Matce Bożej Niepokalanej za cud uzdrowienia mojego męża z choroby nowotworowej – czerniaka skóry. Kiedy we wrześniu 2005 r. okazało się, że lekarze podejrzewają nowotwór, to był dla męża i dla mnie straszny szok. Gdy zrobiono badania i diagnoza się potwierdziła, zaczęłam nieustannie modlić się razem z całą rodziną. Po pierwszej operacji w Rzeszowie okazało się, że trzeba zrobić kolejne badania, ale już w Centrum Onkologii w Warszawie. Terminy były odległe. Prosiłam Matkę Bożą Fatimską o jak najszybszy termin. 46 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Podziękowania

10 maja 2016 Zofia Dziękuję Tobie, Maryjo, za uratowanie życia mojemu synowi Arkadiuszowi. 20 stycznia 2016 r. syn miał poważny wypadek samochodowy. Samochód poszedł do kasacji, a syn, dzięki Tobie, wyszedł żywy z niewielkimi tylko obrażeniami. Syn miał w kieszeni kurtki Cudowny Medalik. Wcześniej w intencji syna odmówiłam Nowennę Pompejańską. Dziękuję Matce Bożej również za wszystkie otrzymane łaski dla syna i dla całej mojej rodziny. Wałbrzych, 11 czerwca 2016 Antoni Dziękuję Matce Bożej i św. Maksymilianowi za moją rodzinę, żonę Juliannę i dzieci Adama i Katarzynę. Obchodziliśmy złoty jubileusz naszych godów. Był to dla nas czas bardzo trudny. Żona od kilku lat chorowała. Miała raka, który coraz bardziej pustoszył jej organizm. Ja mam kłopoty z sercem i ciśnieniem. Ona przeszła trzy chemioterapie,


kilka serii naświetleń i operację. Choroba jednak wciąż postępowała. „Rycerz Niepokalanej” od zawsze gościł w naszym domu. Każdy z nas ma wielkie nabożeństwo do św. Maksymiliana, jesteśmy też w Rycerstwie Niepokalanej. W kwietniu postanowiliśmy pojechać na jeden dzień do Niepokalanowa. Była to dla nas nie lada podróż, szczególnie dla żony, której trudno jest usiedzieć dłużej w jednej pozycji. Gdy dotarliśmy na miejsce, uczestniczyliśmy we Mszy świętej, a po niej podeszliśmy do ołtarza św. Maksymiliana. Żona z powodu osłabienia już sama nie chodziła, przywieźliśmy ją na wózku inwalidzkim. Po Mszy świętej długo modliliśmy się do naszego Świętego. Odmówiliśmy też akt oddania się Niepokalanej z dyplomika MI. Zaraz po odmówieniu tego aktu żona powiedziała, że jakoś dziwnie dobrze się czuje, jakby została całkowicie uzdrowiona. Nikt z nas nie brał tego na poważnie, cieszyliśmy się, że żona poczuła się lepiej, przez co czas pielgrzymki, który powoli dobiegał końca, mogliśmy przeżyć w dobrej atmosferze, bez narzekania. W drodze do domu żona powtarzała, że chyba została uzdrowiona, gdyż czuje się bardzo dobrze. Nikt z nas nie wierzył jednak w cud uzdrowienia, byliśmy wdzięczni, za poprawę samopoczucia żony. Następnego dnia żona nie chciała już zażywać leków i powtarzała, że czuje się dobrze. Gdy taki stan rzeczy trwał kilka dni, córka zabrała żonę do lekarza na badania. Po kilku badaniach okazało się, że rzeczywiście rak zniknął z organizmu żony. Za tę łaskę dziękujemy Matce Bożej Niepokalanej i św. Maksymilianowi. Lublin, 13 czerwca 2016 Michalina W maju zdałam egzamin na prawo jazdy. Było mi ono potrzebne na dojazdy do

pracy, do której codziennie dojeżdżam prawie 90 km. Na początku myślałam o znalezieniu jakiegoś miejsca zamieszkania bliżej miejsca pracy, ale ostatecznie zrezygnowałam z tego zamiaru. Moja mama mieszka sama, gdyż tato zmarł kilka lat temu. Mama jest samodzielna, ale nie jest młoda i dość szybko zdałam sobie sprawę, że nie powinnam zostawiać jej samej. Jadąc rano do pracy, zjechałam na przeciwny pas ruchu i uderzyłam czołowo w TIR-a. W momencie stłuczki zdążyłam tylko wezwać pomocy Matki Bożej. Przez moment nie wiedziałam, co się dzieje. Kiedy się otrząsnęłam, zdałam sobie sprawę, że nie mogę wysiąść z samochodu, który był całkowicie zgnieciony. Dopiero po kilku minutach przyszła pomoc i zostałam wyciągnięta z wraku auta. W szpitalu zostałam zbadana i pozostawiona na obserwacji, mimo że nie stwierdzono u mnie żadnych obrażeń, oprócz kilku siniaków. Gdy zadzwoniłam do mamy, by powiedzieć jej o wypadku i uspokoić, okazało się, że ona jakby wiedziała o wszystkim. Powiedziała, że bardzo mocno dziś modliła się za mnie, odmawiając poranny Różaniec, i była pewna, że Matka Boża jest przy mnie. W moim samochodzie, który nadaje się tylko na złom, zawsze wisiał Cudowny Medalik. Noszę go też na szyi i od wielu lat jestem rycerką Niepokalanej. Raz w miesiącu wraz z mamą ponawiamy nasze oddanie się Maryi słowami św. Maksymiliana. Za łaskę zdrowia i dar życia dziękuję Niepokalanej. Warszawa, 23 lipca 2016 Andrzej Lichosik W kwietniu 2013 r. mój przyjaciel dziennikarz, wiedząc, że opiekuję się od kilku lat żoną chorą na chorobę Alzheimera,

Podziękowania | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 47


podarował mi niedużą buteleczkę, zawierającą cudowną wodę z Lourdes, wierząc, że picie jej mogłoby zatrzymać chorobę u żony. Przy okazji opowiedział historię kolegi – dziennikarza sportowego z Katowic, który – po pobycie w Lourdes i piciu cudownej wody – całkowicie wyleczył się z obecności wirusa C w organizmie. Przyjąłem buteleczkę, ale bez większej wiary; nie podałem jej żonie do wypicia, tylko postawiłem na parapecie okiennym w kuchni. 18 maja przyszła do nas sąsiadka Halina z prośbą, aby pomóc jej w ratowaniu wskazującego palca u prawej ręki, który uległ zakażeniu, prawdopodobnie kocią bakterią. Pięć lat wcześniej miała podobne zakażenie serdecznego palca lewej ręki i tylko dzięki interwencji chirurgicznej palec szczęśliwie został uratowany od amputacji. Wygląd sztywnego i bardzo spuchniętego palca był przerażający. Nie bardzo wiedziałem, jak mógłbym jej pomóc – tym bardziej że była to sobota rano. Rozmawiając, odruchowo spojrzałem na okno, gdzie stała buteleczka z cudowną wodą. Wówczas powiedziałem pani Halinie, że jedyne, co mogę zrobić, to dać jej trochę cudownej wody, aby mogła w niej zamoczyć chory palec. Bez żadnych komentarzy i pytań wzięła wodę i poszła do siebie. Na drugi dzień rano przyszła do naszego domu i z radością pokazała wskazujący palec, z którego – jak powiedziała – po dwóch godzinach moczenia zeszła cała ropa, a następnie ustąpiła opuchlizna. Szczęśliwa, poruszała i zginała nim na wszystkie strony. Dodała, że zachowała wodę, która pozostała czysta, pomimo że palec był zabrudzony przykładanymi wcześniej maziami. Byliśmy tym wydarzeniem bardzo poruszeni i szczęśliwi, a ja z wielkimi emocjami opowiedziałem o tym najbliższej rodzinie i przyjacielowi, od którego tę wodę z Lourdes dostałem.

52-letni Zbigniew – zięć mojej siostry Barbary, nabawił się kilka lat wcześniej wirusa C, który tak spustoszył mu wątrobę, że w marcu 2013 r. została mu przeszczepiona druga. Niestety, wirus tkwiący w organizmie bardzo szybko zaatakował nową wątrobę i lekarze uznali, że tylko siły własne organizmu albo cud mogą uratować jego zdrowie. Co można powiedzieć, kiedy staje się przy łóżku i widzi chorego, z którego na naszych oczach uchodzi życie? Mogłem tylko podtrzymywać w nim nadzieję, że szykujemy na początku lipca z jego synem Danielem oraz moim przyjacielem Janem wyjazd do Lourdes, aby przywieźć cudowną wodę, dzięki której, jak mu opowiedziałem, dziennikarz z Katowic całkowicie pozbył się wirusa C ze swojego organizmu. Nie wiem, czy rozumiał, co do niego mówię, bo wodził tylko zmęczonymi oczyma po naszych twarzach. Wychodząc, zdawaliśmy sobie sprawę, że faktycznie tylko cud może uratować Zbyszka. Następnego dnia, w niedzielę obudziłem się o godz. 5 i poczułem niewytłumaczalną potrzebę jak najszybszego zawiezienia Zbyszkowi resztki cudownej wody, aby dać mu nadzieję na wyzdrowienie. Godzinę później wsiadłem do samochodu i pojechałem do Zbyszka. Dojeżdżając, zadzwoniłem do jego żony Beaty, aby zapytać, jak się czuje, bo obawiałem się, że mógł już nie żyć. Przekazałem cudowną wodę. Prosiłem, aby Beata podawała mu ją po łyżce dwa razy dziennie. Wody starczyło tylko na cztery porcje, które wypił w niedzielę i poniedziałek. Przed kolejnym przyjazdem do Zbyszka nie pytałem o jego zdrowie. Uznałem, że odmawiając codziennie rano Różaniec w intencji jego powrotu do zdrowia, nie będę dopytywał się, jak się czuje. Po przyjeździe poszedłem na jego posesję i zobaczyłem go uśmiechniętego, siedzącego w altance i mó-

48 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Podziękowania


wiącego do mnie słowami: „Witaj, uzdrowicielu”. Zażenowany odpowiedziałem, że to tylko jego wiara i modlitwa mogły wpłynąć na polepszenie jego zdrowia. W poniedziałek 17 czerwca Beata zabrała męża do szpitala, gdzie lekarze zdziwili się jego ogólnie dobrym wyglądem, ale po szczegółowych badaniach natychmiast zrobili mu transfuzję krwi, bo miał bardzo niski wskaźnik czerwonych ciałek krwi. Po transfuzji, w dobrej kondycji powrócił do domu i w połowie tygodnia oznajmił żonie, że musi koniecznie, w najbliższą niedzielę 23 czerwca pojechać do Częstochowy, aby pomodlić się przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Częstochowskiej. Niedzielny, kilkugodzinny pobyt w sanktuarium był dla nas wszystkich bardzo ważny i podniosły. Dla mnie osobiście był szczególny, ponieważ po 33 latach (od śmierci matki w 1980 r.) przystąpiłem do spowiedzi, a następnie Komunii świętej. U Zbyszka dokonała się ogromna przemiana duchowa. Jego codzienna, kilkakrotnie odmawiana modlitwa różańcowa, stała się dla nas wszystkich świadectwem wiary i mocy oddziaływania Najświętszej Maryi Panny. Za moją namową zadeklarował chęć wstąpienia do Rycerstwa Niepokalanej, do którego został przyjęty 26 sierpnia 2013 r. Pod koniec września 2013 r. udał się do szpitala, aby przygotować się do drugiego przeszczepu. Niestety, wdała się sepsa i 15 października 2013 r. zmarł. Podczas odwiedzin w szpitalu był bardzo pogodny i mówił, że wszystko, co go spotka, będzie zgodne z wolą Matki Bożej. Dla mnie bycie ze Zbyszkiem w ostatnich miesiącach jego życia stało się największym duchowym przeżyciem, bo zrozumiałem, że byłem świadkiem cudu i że sam dostąpiłem cudu. Łaska wiary, która z tym wydarzeniem na mnie spłynęła, pozwala mi wierzyć, że mogę – dopóki będę żył –

w spokoju, pokorze i zdrowiu opiekować się moją 74-letnią żoną Teresą, chorą od ponad sześciu lat na chorobę Alzheimera. Za doznane łaski codziennie dziękuję Najświętszej Maryi Pannie w porannej modlitwie różańcowej. Uznałem, że możliwość opieki nad żoną jest odkupieńczym darem danym mi od Boga, abym świadczył swoim czynem, jak wielkie jest Boże miłosierdzie. Wrocław, 13 sierpnia 2016 Izabela i Antoni Od ponad 16 lat jesteśmy szczęśliwym małżeństwem. Przez pierwsze lata małżeństwa nie mogliśmy mieć dzieci. Długo modliliśmy się o dar potomstwa. W końcu po 10 latach małżeństwa znalazłam się w stanie błogosławionym. Mimo wielu komplikacji i kilku miesięcy pobytu w szpitalu urodziłam zdrowego syna. Od razu zaczęliśmy modlić się i starać o drugie dziecko. Po czterech latach znowu znalazłam się w stanie błogosławionym. Oczekiwaliśmy na kolejne dziecko. Nasza radość była przeogromna, tym bardziej że narodziny dziecka były wyznaczone na Boże Narodzenie. Był to dla nas znak Bożej opieki. Podczas wakacji byliśmy w Niepokalanowie na rekolekcjach, gdzie oddaliśmy się Matce Bożej. Wiedziałam, że od tej chwili Matka Boża w szczególny sposób wejdzie w życie naszej rodziny. We wrześniu trafiłam do szpitala, gdyż życie dziecka było zagrożone. Niestety, mimo wielu starań lekarzy, moje dziecko umarło. To był dla mnie straszny cios. Mimo wielkiej miłości mego męża i dziecka, nie miałam sił, by podnieść się z łóżka, nie miałam chęci do życia. Przez pewien czas byłam kompletnie załamana, tym bardziej że lekarze kazali mi zapomnieć o drugim dziecku. W tym trudnym czasie załamania i depresji pewnego dnia przycisnęłam do piersi Cudowny Medalik, który

Podziękowania | listopad 2016 | Rycerz Niepokalanej 49


nosiłam od chwili, gdy oddałam się Matce Bożej. Przypomniałam sobie o tym oddaniu i zaczęłam prosić Matkę Bożą, aby weszła w moje życie oraz aby je naprawiła i wypełniła radością. Proste słowa oddania Matce Bożej były dla mnie pociechą. Dzięki temu szybko doszłam do zdrowia, zrozumiałam, jak wielki dar życia i wspaniałej rodziny otrzymałam od Boga. 8 grudnia czułam się bardzo źle, więc poszłam na badania. Okazało się, że znowu jestem w stanie błogosławionym. Wiedziałam, że to dziecko jest szczególnym darem Matki Bożej. Mimo wcześniejszych złych rokowań lekarzy, cała ciąża przebiegła dobrze. 2 sierpnia, w święto Matki Bożej Anielskiej, urodziła się nam córeczka, której daliśmy imię Maria. Za ten dar macierzyństwa i inne łaski serdecznie dziękuję Matce Bożej i wszystkich zachęcam do oddania swego życia Matce Bożej, tak jak św. Maksymilian. 2016 Ks. Grzegorz Kruszewski To tylko Twoja, Matko Najświętsza, interwencja u Pana Jezusa, choć niezasłużona, sprawiła, że po 11 dniach bycia w śpiączce obudziłem się i odzyskałem świadomość. Nikt się tego nie spodziewał, ale Ty, Matko, chciałaś mi darować „drugie życie”. Wybudziłem się w pełni świadomy Twojej opieki i interwencji. 30 maja straciłem przytomność w szpitalu w Zduńskiej Woli. Byłem otoczony wtedy byłymi parafianami, i to im zawdzięczam szybką i skuteczną pomoc. Przewieziono mnie do szpitala wojewódzkiego do Sieradza. Miałem już wtedy przewiązane zimne ręce różańcem, który ofiarowała mi pani Małgorzata, gdyż nie mogła znaleźć mojego. Znajomi robili wszystko, bym szybko dotarł na Oddział Intensywnej Terapii w Sieradzu. W Zduńskiej Woli

walczyli o moje życie, a w Sieradzu przez 11 dni śpiączki zajmowali się mną z wielkim oddaniem lekarze, pielęgniarki i cały personel Oddziału Intensywnej Terapii. To Ty, Matko Najświętsza, postawiłaś ich przy mnie. Dziękuję Tobie, a wszystkim lekarzom i znajomym wszystkim za trud i profesjonalizm zawodowy. Za serce i pomoc, za delikatność pełną miłości. Czuwając nad moim życiem, prosili, aby będący przy mnie nieustannie do mnie mówili, niezależnie od tego, czy daję znaki życia. Wszyscy pod Twoim kierunkiem walczyli o mój powrót do samodzielności. Powoli w ciszy na nowo uczyłem się modlić. Dziękuję za Msze święte i modlitwy przy Twoim Jasnogórskim Tronie, które zorganizowali parafianie z obu parafii w Łękawie i w Borszewicach, gdzie byłem proboszczem. Dziękuję za tych, których Ty, Matko, postawiłaś na mojej drodze. Ponadto dziękują: Za dar macierzyństwa: Katarzyna Foryś; Rycerka Czesława P. Za liczne łaski: Aniela (Warszawa); Anna Mucharz; Babcia Janina (Krosno); Bożena; Czytelniczka RN (Kolbuszowa); Danuta P. (Lublin); Eugenia B.; Ewa F.; Helena; Jolanta (Poznań); Katarzyna (woj. podkarpackie); Kowalczyk (woj. lubelskie); Krystyna; Leokadia; Marek (Mława); Maria Bizańska (Kantonowice); Marianna Ż. (Łomża); Rycerka i matka S. G. (Małopolska); Ryszard R. (Rudka); Stefania Z. (Żałakowo); Twoja wierna czcicielka B. W. (Jelenia Góra); Wdzięczna babcia (Wielkopolska); Wdzięczna Krystyna; Wdzięczna Urszula (Głuchołazy); Zofia D. (Zielona Góra). Za zdrowie: Agnieszka; Wdzięczna matka Anna Teresa (Jelenia Góra). www.dziekuje.rycerz.info

50 Rycerz Niepokalanej | listopad 2016 | Podziękowania


JUBILEUSZ 1050-LECIA CHRZTU POLSKI

UFNI W BOGU

Hymn na 1050. rocznicę Chrztu Polski 1. Przed wiekami powołani, w pełni mocy znów wezwani, my Polanie i Wiślanie, Trójcy chwałę oddajemy. Ref. Zostaliśmy zanurzeni, uświęceni, namaszczeni, w imię Ojca Przedwiecznego Syna Jego i Ducha Świętego. 2. W polski naród zjednoczeni, przez historię oczyszczeni, naznaczeni znakiem krzyża, walkę grzechom wydajemy. 3. Ufni w Bogu dziś idziemy, ku obietnic wypełnieniu, z Matką naszą i Królową, zasłuchani w Boże słowo. 4. Chrztu świętego przyrzeczenia, wiarą mocną odnawiamy, aby dać odpowiedź Tobie, Jezu Chryste, Królu Panie. tekst: ks. Dariusz Dąbrowski COr muzyka: ks. Mariusz Białkowski

Najważniejsze wydarzenia miesiąca i roku: • 19 listopada, Kraków Łagiewniki – ogólnopolski akt przyjęcia królowania Chrystusa i poddania się pod Jego Boską władzę.


ZAUFAJCIE MARYI

Przesyłka niestemplowana. OPŁATA POBRANA Umowa z Pocztą Polską S.A. ID 234817/W  Nadano w FUP Sochaczew 1

F

Wydawnictwo Ojców Franciszkanów NIEPOKALANÓW, 96-515 TERESIN Polska – Pologne – Poland

KALENDARZ TRÓJDZIELNY 2017 TYLKO

10,00 zł

Książka Zaufajcie Maryi jest świadectwem przyjęcia Polski do dzieła ratowania świata... Warunkiem urzeczywistnienia planu uratowania świata z udziałem naszego kraju jest pełne zawierzenie Maryi jako naszej Matce i Królowej, a w konsekwencji uczciwa, wierna i wytrwała służba Bogu, do której Ona nas wzywa, między innymi również na kartach tej książki. Oprawa: twarda Stron: 912 Format: 143 × 203 Cena: 40,00 zł

MODLITEWNIK MI Praktyczny i kieszonkowy format modlitewnika z kalendarzem na 2017 r.

www .

ZAMÓWIENIA: tel.: 46 864 21 71, 660 057 410 e-mail: kontakt@niepokalanow.pl wydawnictwo.niepokalanow.pl

r yc

er z

ni e

Oprawa zeszytowa Stron: 48 Format: 80 × 120 Cena: 2,00 zł

k po

ne j ala

.p l


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.