Klątwa rodu Kennedych – cz.17
Carolyn była zachwycająca. Szczupła, z długimi, platynowymi włosami, na świat patrzyła ze swojego metra osiemdziesiąt. Jeszcze w szkole w Connecticut uznano ją za „skończoną piękność” i Carolyn miała tego świadomość. Skończyła uniwersytet w Bostonie, zaczęła pracę w dziale marketingu jednego z nocnych klubów, skąd trafiła do bostońskiego działu sprzedaży Calvina Kleina. A ponieważ szło jej nieźle, sam Klein poprosił ją, by przeniosła się do Nowego Jorku i wspomogła dział reklamy. I tak Carolyn trafiła w nowojorski świat mody, seksu i narkotyków. Mieszkała w centrum, przy Drugiej Alei, między Dziesiątą a Jedenastą. Mieszkała w pięknym budynku z portierem. Mieszkanie było jednak niewiarygodnie małe, nawet jak na nowojorskie standardy. Tuż przy wejściu znajdowała się maciupeńka kuchnia, po lewej łazienka, a resztę – może metr kwadratowy lub nieco więcej
– stanowiło mieszkanie. Skrzynka i materac były przyciśnięte do ściany, a tuż za nimi znajdowała się szafa. Ciuchy były wszędzie. Spódnice, buty, bluzki, sukienki, sweterki. Na ścianach wisiały puste ramy od obrazów. Było w nich coś upiornego”.
Carolyn, wspierana przez Kleina i jego żonę, szybko zadomowiła się w nowojorskim światku high society. Ludzie z branży mody mówili, że jak nikt nadąża za nowymi tendencjami. Tajemnicą poliszynela był jej związek ze wspomnianym już Michaelem Berginem. Carolyn i Michael sypiali ze sobą przez kilka lat. Były to lata namiętności, szaleństwa, ale też wielkich miłosnych awantur. Carolyn dwukrotnie poddała się aborcji, spotykała się z Michaelem, kiedy miała na to ochotę. Wymykała się wszelkim regułom. Zawsze tajemnicza. Wiedział o niej wciąż za mało. Pewnego dnia, pod szafką w kuchni, znalazł egzem-
plarz magazynu People z 1988 roku z Johnem Kennedym Jr. na okładce jako najseksowniejszym żyjącym mężczyzną.
John Jr. i Carolyn mieli stać się najgorętszą parą Ameryki, ale wtedy jeszcze o tym nie wiedzieli. Spotkali się po raz pierwszy w 1993 roku na prywatnym pokazie, który Calvin Klein zorganizował dla Johna Jr. Podobno John nie mógł oderwać wzroku od Carolyn. Miała kiedyś powiedzieć, że John-John oświadczył się jej rok przed tym, jak przyjęła jego propozycję. Przez wiele miesięcy udawało im się utrzymać znajomość w tajemnicy. Paparazzi raz zrobili im zdjęcie na ulicy, raz w Central Parku, raz przy kawiarnianym stoliku w czasie brunchu. Ale o związku tych dwojga na dobre rozpisano się, gdy w lipcu 1994 roku, dwa miesiące po śmierci Jackie Kennedy, John Jr. zabrał Carolyn na weekend do posiadłości Kennedych w Martha’s Vineyard. Zdjęcia Carolyn w koszulce i majtkach, Johna zapinającego jej spodnie obiegły Amerykę.
„Oto książę i nowa księżniczka”, krzyczały nagłówki bulwarówek. Z natury skłonny do robienia dowcipów John przystał na prośbę Carolyn, by zachować w tajemnicy ich ślub. Carolyn mówiła, że to będzie romantyczne przeżycie, zupełnie jak party w Waszyngtonie w marcu 1996 roku, gdzie wyślizgnęli się przez okno, by przez godzinę całować się w świetle księżyca.
Ciąg dalszy za tydzień…
Bezpłatny Tygodnik Polonijny REDAKCJA
63 Union Blvd, Wallington NJ 07057
Tel: 973–928-3838, 973-928-3839 Fax: 973-883-0762 info@tygodnikplus.com
REDAKTOR NACZELNA
Katarzyna Ginsburg katarzyna@tygodnikplus.com
ZESPÓŁ REDAKCYJNY
Małgorzata Baranowska-Pyryt Zuza Ducka
Robert Kim Agata Sawicka Ewa Wójcik-Szczech
STALE WSPÓŁPRACUJĄ
Elżbieta Baumgartner Andrzej Kulka Grażyna Torbus
PROJEKT GRAFICZNY i DTP Jacek McFrey
REKLAMA I MARKETING 973-928-3838 reklama@tygodnikplus.com
OGŁOSZENIA DROBNE ogloszenia-ny@tygodnikplus.com
WYDAWCA
PLUS Media Group Corp. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykorzystywanie w całości lub częściowo grafiki lub tekstu z reklam wykonanych przez PLUS jest surowo zabronione. Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych, zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów i nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń. Zastrzega sobie również prawo do odmówienia druku reklamy lub ogłoszenia bez podania przyczyny.Redakcja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za wszelkiego rodzaju porady i wskazówki zawarte w artykułach sponsorujących. Adres internetowy www.tygodnikplus.com
©2007-2024 PLUS Media Group, Corp.
ULEGŁEŚ WYPADKOWI?
Dzwoń teraz po bezpłatną konsultację w języku polskim!
NASZE WYGRANE
$5,400,000
Poślizgnięcie i upadek, operacja zespolenia kręgosłupa lędźwiowego, stymulator rdzenia kręgowego
$3,900,000
Wypadek ciężarówki na I-95, śmierć niemowlęcia i złamanie nóg wymagające operacji
$3,500,000
Pracownik budowlany spadł z wysokości 20 stóp i doznał obrażeń szyi i pleców
$3,000,000
Wypadek i potknięcie się na Bronxie, powodujący obrażenia szyi i ramion
■ Wypadki na budowie
■ Wszystkie rodzaje wypadków
■ Workers’ Compensation
■ Wypadki samochodowe
■ Disability - inwalidztwo
■ Błędy medyczne
POLSKI ADWOKAT W POLSKICH DZIELNICACH
Ewelina Sierzputowska
Podróżowanie zmienia nasze życie
Podróżowanie to więcej niż tylko zmiana scenerii. To wyjątkowe doświadczenie, które otwiera nasz umysł na nowe kultury, ludzi i perspektywy. Kształtuje nasze zainteresowania, pasje, a nawet codzienne nawyki. Przeczytaj, jak podróże mogą mieć silny wpływ na nasz styl życia, zaczynając od aspektów psychologicznych, poprzez inspirację aż po zmianę naszych nawyków.
Wprowadzenie do psychologii podróży
Podróżowanie to nie tylko przemieszczanie się z miejsca na miejsce, ale również psychologiczna podróż w głąb siebie. Psychologia podróży to fascynujące pole badawcze, które bada wpływ podróżowania na naszą psychikę i osobowość. Przybliża nie tylko to, jak zmieniamy się pod wpływem odwiedzanych miejsc, ale również jak adaptujemy się do nowych kultur i realiów.
Kiedy podróżujemy, stajemy się bardziej otwarci, łagodni, empatyczni, a nasza ciekawość jest nieustannie pobudzana. Wpływ podróżowania na naszą psychikę jest ogromny – uczy nas cierpliwości, rozszerza nasze horyzonty i pozwala lepiej zrozumieć siebie. Mierzenie się z obcością i nieznanym jest kluczowym elementem procesu adaptacji. W trakcie podróży, stajemy w obliczu różnych wyzwań, które zmuszają nas do nauki i rozwoju. To dzięki nim stajemy się silniejsi, mądrzejsi i lepiej przystosowani do znoszenia różnic kulturowych.
Podróżowanie jako źródło inspiracji
Podróżowanie to więcej niż tylko zmiana miejsca. Jest to żródło inspiracji, które otwiera nasze umysły na nowości, rozbudza zmysły i pobudza kreatywność. Każde nowe miejsce, które odwiedzamy, każda unikalna kultura, z którą się zapoznajemy, każdy nieznany język, który słyszymy, wprowadza nas w nowe konteksty, z których czerpiemy świeże pomysły.
Z otwartym umysłem, podróżowanie może stać się naszym osobistym studiem inspiracji. Nowe doświadczenia, ludzie, którzy mijają nas na naszej drodze, piękno natury czy fascynująca architektura miast – wszystko to stymuluje naszą kreatywność i pozwala na inny, głębszy sposób patrzenia na otaczający nas świat. Podróżowanie to droga do odkrywania nieznanych, sposób na poszerzanie horyzontów, który kształtuje nasz styl życia, zarażając nas wielką miłością do odkrywania i tworzenia.
Zmiana nawyków dzięki podróżom
Niekwestionowanym jest, że podróże stanowią istotny element, który kształtuje
naszą codzienną rutynę, wprowadzając spektakularną zmianę w naszych nawykach. Odnajdziemy to w naszej diecie, sposób spędzania wolnego czasu, a także zdrowiu. Podróże, dzięki wystawieniu nas na nowe doświadczenia, kultury i środowiska, zmuszają nas do adaptacji, prowadząc do rozwoju nowych nawyków.
Podróże często skutkują zmianą diety, wprowadzając smaki i składniki, które były nam wcześniej nieznane. Wypłynie to korzystnie na nasze zdrowie, gdyż poznajemy różnorodność odżywczych składników. Zmiana środowiska zdecydowanie wpływa na sposób, w jaki spędzamy nasz wolny czas. Spotkanie z nowymi ludźmi, odwiedzanie nowych miejsc, doświadczenie innych form rozrywki czy przemieszczanie się w nieznane terytorium – to wszystko składa się na zupełnie nowy styl życia, inny niż myśmy kiedykolwiek doświadczyli. To jest moc, jaką mają podróże na kształtowanie naszych nawyków, wprowadzając elementarną zmianę w naszym doświadczeniu życia.
Natychmiast po wypadku - czy tego chcesz czy nie - jesteś uwikłany w proces prawny, nawet jeśli jeszcze nie znalazłeś lub nie zatrudniłeś adwokata.
Jeśli uległeś wypadkowi, pamiętaj, że twój pracodawca oraz jego firma ubezpieczeniowa są reprezentowani przez kompetentnych adwokatów, którzy dbaja tylko o swoje interesy. Nie posiadają oni obowiązku udzielania Tobie porad odnośnie przysługujących Ci praw oraz środków pomocy do jakich jesteś upoważniony po wypadku.
Odszkodowanie
Workers’ Compensation
Po wypadku możesz skorzystać z prawa Workers’ Compensation (Ubezpieczenia Pracowniczego). Umożliwia ono nie tylko rekompensatę za odniesione obrażenia ciała, ale także za przyszłą opiekę medyczną, w przypadku gdybyś nie mógł powrócić do pracy.
Pracownicy poszkodowani na placu budowy mogą być uprawnieni do rekompensaty za ból, cierpienie i utracone wynagrodzenie, wykraczające poza te przepisy.
Bezpłatna konsultacja z adwokatem daje możliwość uzyskania wiedzy o dodatkowym pieniężnym odszkodowaniu za straty oraz odniesioną krzywdę, tzw. “Third Party Case”.
Finansowa rekompensata
od osób trzecich
Prawo Pracownicze Nowego Jorku chroni pracowników budowlanych zatrudnionych przy projektach miejskich bądź prywatnych (renowacje, wyburzanie, prace na wysokości, itp.).
Jeśli miałeś WYPADEK NA BUDOWIE
Polski adwokat EWELINA SIERZPUTOWSKA z LIAKAS LAW, P.C. specjalizuje się w sprawach wypadkowych w Nowym Jorku i New Jersey. Dla Twojej wygody kancelaria ma biura w Nowym Jorku na Manhattanie, Brooklynie i na Queensie.
Pracownicy, którzy zostali poszkodowani w miejscu pracy, gdzie zostało naruszone prawo pracownicze, sekcji 200, 240 i 241, mogą się starać o adekwatne odszkodowanie.
Sekcja 200 wymaga od właścicieli budynków i kontrahentów budowlanych, dostatecznego zabezpieczenia miejsca pracy, a także drogi,
NASZE WYGRANE
$5,400,000
Poślizgnięcie i upadek, wymagający operacji zespolenia kręgosłupa lędźwiowego i stymulatora rdzenia kręgowego
$3,500,000
Upadek pracownika na budowie z wysokości 20 stóp, obrażenia szyi i pleców
$3,000,000
Wypadek przez potknięcie na Bronxie, powodujące obrażenia szyi i ramion
przez którą pracownicy dostają się na plac budowy. Pracownicy budowlani, którzy ulegli wypadkowi mogą rozpocząć postępowanie przeciwko tym, którzy nie przestrzegali zasad bezpieczeństwa.
Sekcja 240 reguluje ochronę i prawa pracowników, którzy zostali poszkodowani podczas upadku z wysokości lub na skutek uderzenia spadającym przedmiotem (drabina, rusztowanie). Sekcja 240, powszechnie znane jako
„Prawo Rusztowań” zakłada, iż odpowiedzialność za wypadki na wysokościach ponoszą osoby trzecie, jeżeli nie zostały zachowane odpowiednie wymogi bezpieczeństwa. Dotyczy to sytuacji, gdy pracownik doznał uszkodzeń ciała przez spadający przedmiot, a także gdy przykładowo dźwignia oraz znajdujące się przy niej elementy zostały źle zabezpieczone. Poszkodowani pracownicy mają możliwość uzyskania finansowej rekompensaty wraz z dodatkowymi benefitami, na które będą zakwalifikowani.
Natomiast Sekcja 241 dotyczy pracowników pracujących na wykopaliskach i rozbiórkach. Sekcja ta omawia procedury postępowania w miejscu pracy i wyposażenie niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa warunków pracy, zabezpieczeń konstrukcji budowlanych, oraz sposób obsługi urządzeń. Jeżeli właściciele konstrukcji lub kontrahenci nie zastosują powyższych zasad, mogą być pociągnięci do odpowiedzialności karnej za szkody pracowników, za ich ból i cierpienie, za utratę wynagrodzenia oraz za wydatki medyczne, a także mogą być zobligowani do wypłaty odszkodowania.
ci do odpowiedzialności karnej za szkodogłębną wiedzę związaną z
Nasza firma posiada dogłębną wiedzę związaną z prawem pracowniczym.
Wygraliśmy wiele milionów dla naszych klientów.
Jeżeli zostałeś poszkodowany w wypadku budowlanym, skontaktuj się już dzisiaj z naszą firmą, aby otrzymać bezpłatną konsultację.
Jak bezboleśnie oszczędzić kilka tysięcy dolarów w roku
Wiemy, że należy wydawać mniej niż się zarabia, by mieć regularną nadwyżkę. Czasem nie jest to łatwe. Jeżeli chcesz odłożyć tysiąc dolarów w ciągu roku, to powinieneś oszczędzić $83 miesięcznie, $19 tygodniowo albo $2.75 dziennie. Małżeństwa powinny odłożyć co najmniej dwa razy tyle. Przyjrzyjmy się, jak tego dokonać w bezbolesny sposób.
Zapisuj wydatki
Wraz z rodziną zacznijcie zapisywać każdy wydatek, a będziecie mogli zobaczyć, jak rozchodzą się wam pieniądze i porównać to ze swoimi założeniami. Nawet jeżeli uważasz, że gospodarzysz funduszami roztropnie, możesz to robić lepiej.
Notuj codzienne wydatki w różnych kategoriach. Stwórz ogólne kategorie, jak “żywność” oraz podgrupy, jak “restauracje”, “lunch w pracy”. Może się okazać, że jedna trzecia budżetu przeznaczonego na żywność wędruje do chińskiej restauracji, gdzie bierzesz obiady na wynos, gdy nie chce ci się gotować. Może w końcu rzucisz palenie, gdy podliczysz sobie, ile pieniędzy puszczasz z dymem?
W kontroli budżetu pomoże ci aplikacja Mint. Możesz ją zainstalować na komórce albo na komputerze, podłączyć swoje rachunki bankowe, inwestycyjne, karty kredytowe i stworzyć jedno „centrum zawiadowania” swoimi finansami.
Wymieniaj się, bierz co darmowe
Wymiana zabawek, książek czy odzieży dziecięcej może oszczędzić tysiące dolarów. Zorganizuj ze znajomymi mieszkającymi w innej części kraju wymianę domów (mieszkań). Oni przyjadą do ciebie na wakacje, gdy ty pojedziesz do nich. Mając zapewniony bezpłatny kwaterunek i możliwość przygotowywania posiłków, nie wydasz na wiele. Ponadto, kupuj z drugiej ręki, albo bierz, co darmowe, a oszczędzisz krocie. Przeczytaj tekst pt. „Z drugiej ręki z korzyścią dla portfela i planety”, który znajdziesz na sieci: https://
poradniksukces.com/wp/zdrugiej-reki-z-korzyscia-dlaportfela-i-planety/. Dowiesz się, że istnieją liczne platformy internetowe (Facebook Marketplace, Buy Nothing Project, Craigslist.com, Freebies.com), gdzie dostępne są dobre rzeczy za grosze albo za darmo, bo właściciele chcą się ich wyzbyć. Uczęszczaj na estate sales w swojej okolicy, a wyposażysz dom za niewielkie pieniądze. W Google wpisz „estate sale” i nazwę swego miasta.
Korzystaj z biblioteki
Oczywiście, wszyscy powinniśmy mieć w domu ulubione książki, niemniej warto pożyczać książki z biblioteki. To nic nie kosztuje. Ponadto możemy w bibliotece czytać liczne gazety i magazyny, wypożyczać filmy i muzykę. Dlaczego płacić za wypożyczenie filmu czy obejrzenie go w kinie, kiedy biblioteki mają ich duży wybór całkowicie za darmo! Pamiętajmy też, że częste wizyty w bibliotece wyrobią w naszych dzieciach nawyk czytania i szacunek do pisanego słowa.
Nie trać pieniędzy na telefony
Przyjrzyj się swoim rachunkom telefonicznym. Większość rodzin płaci za kilka telefonów, bo oprócz stacjonarnego – mają również „mądre” komórki dla każdego członka rodziny. Niekiedy dochodzi jeszcze dodatkowa linia na faks (?) czy telefon służbowy. W sumie – rachunki telefoniczne wielu rodzin przekraczają dwa tysiące dolarów rocznie. Rodziny korzystają z usług różnych kompanii telefonicznych, z różnych planów. Płacą za rozmaite funk -
cje, często zupełnie niepotrzebne, tysiące niewykorzystanych minut. Sugeruję zrobić remanent, skomasować komórki w planie rodzinnym i przenieść się tam, gdzie jest najtaniej. Jeżeli dobrze poszukasz, zapłacisz około sto dolarów miesięcznie za cztery linie. W sieci szukaj „best cell phone family plans”.
Pożegnaj się z kawą ze Starbucksa Nawet jedno cappuccino czy caramel macchiato dziennie ze Starbucks’a – to tysiąc kilkaset dolarów rocznie, a dwa razy tyle, jeżeli dołożysz do tego jakieś ciasto. Obniżysz koszt o połowę, jeżeli przeniesiesz się do Dunkin Donuts, który również ma ciekawe oferty.
Egzotyczne kawy można robić samemu. Zafunduj sobie ekspres do kawy i pij kawę w domu i w pracy. Samemu można zaparzyć kawę za ułamek ceny. Wiele firm zapewnia pracownikom bezpłatną kawę, w innych miejscach pracownicy składają się i kupują kawę i mleko do wspólnego użytku.
Bierz kanapki do pracy Oszczędzisz dużo czasu i pieniędzy, jeżeli będziesz brał kanapki do pracy, zamiast kupować lunch na mieście. Poza tym będziesz jadał zdrowiej. Do kanapki można dołożyć pojemnik z sałatką, jakieś owoce, czy jogurt. W wielu zakładach pracy jedzenie przy biurku czy w lunch room jest od dawna przyjętym zwyczajem. Oszczędzony czas przeznacz na energiczny spacer na świeżym powietrzu.
Unikaj przygotowanych produktów spożywczych
Jeff Yeager, autor „The Cheapskate Next Door” zauważył, że Amerykanie niepotrzebnie przepłacają za umyte, pokrojone warzywa, przygotowane do pieczenia mięso, gotowe sałatki. Badania Arizona State University wykazały, że przepłaca się astronomiczne kwoty, jeżeli nadwyżkę zapłaconą za wygodę przeliczy się na stawkę godzinową pracy. Może ci np. wyjść, że szatkując ser czy tnąc sałatę samemu oszczędzisz kilkadziesiąt dolarów na godzinę.
Unikaj napojów gazowanych
Unikaj coca-coli i słodkich soków. Są niezdrowe i kosztowne. Zawierają dużą ilość cukru, który powoduje nadwagę. Ludzie, którzy piją dietetyczną „sodę” mają zwiększone prawdopodobieństwo nadwagi o 40 proc. na każdą puszkę wypijaną dziennie. Rezygnując ze słodkich napojów oszczędzisz zdrowie i pieniądze. Przerzuć się na czystą wodę, której galon można kupić za dwa dolary w supermarkecie. W wielu rejonach kraju woda z kranu jest równie czysta, jak butelkowana. Zawsze miej w lodówce dzban wody z cytryną lub imbirem.
Wpłacaj do banku co najmniej 100 dol. co dwa tygodnie
Nie pozwól pieniądzom się rozpłynąć. Oszczędzone kwoty – co najmniej sto dolarów co dwa tygodnie albo dwieście dla małżeństwa – wpłacaj do banku na oddzielne konto. Wybierz konto money market, albo konto inwestycyjne w funduszu powierniczym czy domu maklerskim.
Lepiej: Załóż sobie program automatycznego oszczędzania. Niech komputer regularnie przelewa ci pieniądze na konto inwestycyjne.
Wydaje się, że taki drobiazg, jak picie tańszej kawy, da nieistotne finansowe rezultaty. Niekoniecznie. Jeżeli odkładać będziecie z żoną po pięćdziesiąt dolarów co dwa tygodnie (czyli dwieście dolarów na miesiąc) i inwestować je średnio na sześć procent (np. w dobrym funduszu powierniczym), to uskładacie w ciągu dwudziestu lat około stu tysięcy dolarów. To więcej niż emerytalna pula większości Amerykanów. Powodzenia.
Elżbieta Baumgartner
Elżbieta Baumgartner jest autorką wielu książek-poradników, m.in. „Jak inwestować w fundusze powiernicze”, „Jak działa giełda”, “Otwieram biznes”, „Życie od nowa”. Są one dostępne w księgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo w wersji elektronicznej bezpośrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, www. PoradnikSukces.com. tel. 1-718224-3492.
W poprzednim miesiącu udało nam się skutecznie zakończyć kolejną sprawę odszkodowawczą na rzecz polskiego imigranta. Nasz klient przepracował w Stanach Zjednoczonych prawie trzydzieści lat na budowie, aż do czasu, kiedy uległ wypadkowi w pracy na Manhattanie. Na emigracji ciężko pracował, aby zapewnić lepsze życie swojej rodzinie. Niestety tego dnia jego możliwość zarobkowania została my odebrana. W dniu zdarzenia pracownik wykonywał prace azbestowe. Wraz z kolegą miał polewać resztki gruzu przy użyciu węża. Niespodziewanie jedna ze ścian konstrukcji znajdującej się za nimi zaczęła się walić. Poszkodowany został uderzony spadającymi cegłami i kamieniami. Na szczęście ratownicy medyczni natychmiast zjawili się na miejscu wypadku i udzielili pracownikowi
pierwszej pomocy. Poszkodowany w stabilnym stanie został przewieziony do szpitala Bellevue. Badania diagnostyczne wykonane na izbie przyjęć wykazały pęknięcia żeber oraz stłuczenia wielu części ciała. Poszkodowany był obolały i po wypisaniu ze szpitala wymagał kilkutygodniowej rehabilitacji w klinice terapeutycznej. W kolejnych miesiącach poszkodowany zaczął odczuwać coraz bardziej dokuczliwy ból w kręgosłupie szyjnym i lędźwiowym. Leczenia wymagały również kolana, prawy bark oraz lewa kostka. Konieczne było poddanie się kilku operacjom, gdyż konserwatywne leczenie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów.
Nasz klient przez cały czas otrzymywał świadczenia Workers’ Compensation, które pokrywały utracone zarobki oraz potrzebne koszty leczenia. Należy pamiętać, że sprawa Workers’ Compensation nie uprawnia jednak poszkodowanego do żądania odszkodowania za doznany ból i cierpienie.
W tym konkretnym przypadku poszkodowany mógł założyć dodatkową sprawę cywilną przeciwko generalnemu wykonawcy i inwestorowi na podstawie Prawa Pracy chroniącego poszkodowanych pracowników budowlanych, którzy spadli z wysokości lub zostali uderzeni przez spadający przedmiot.
W pozwie żądaliśmy odszko -
dowania za ból i cierpienie, utracone zarobki oraz świadczenia emerytalne, jak również koszty leczenia. Firmy ubezpieczeniowe i korporacyjni adwokaci nie zamierzali jednak wypłacić należytego odszkodowania. Nasza kancelaria włożyła ogrom pracy i nakładów finansowych, aby zapewnić klientowi jak najlepszą reprezentację. Udowodniliśmy w sądzie, że pozwani ponosili odpowiedzialność za wypadek. Obawiając się procesu sądowego, po odbyciu trzech mediacji, firmy ubezpieczeniowe zgodziły się wypłacić naszemu rodakowi odszkodowanie w wysokości $10,000,000.00, które nie podlega opodatkowaniu.
Mecenas Paweł P. Wierzbicki, Esq.
Jeżeli Państwo lub Państwa bliscy doznali obrażeń cielesnych w wyniku wypadku, zachęcam do kontaktu z naszą kancelarią. Aby umówić się na bezpłatną konsultację i porozmawiać bezpośrednio z mecenasem Wierzbickim w języku polskim mogą Państwo dzwonić na numer 646-351-8611 lub wysłać e-mail z zapytaniem na adres pwierzbicki@blockotoole.com.
Więcej bezpłatnych materiałów informacyjnych mogą Państwo znaleźć na naszej stronie internetowej www.blockotoole. com.
646•351•8611 | www.blockotoole.com
WYPADKI:
• W PRACY
• NA BUDOWIE
• SAMOCHODOWE
• NA POSESJI
NASZE WYNIKI MÓWIĄ SAME ZA SIEBIE:
• PONAD MILIARD DOLARÓW UZYSKANYCH DLA NASZYCH KLIENTÓW
• NAJWYŻSZY WERDYKT SĄDOWY W STANIE NOWY JORK (110 MILIONÓW DOLARÓW)
• NAJWYŻSZE ODSZKODOWANIE W USA ZA WYPADEK BUDOWLANY
Żyrafy i zebry w Parku
Narodowym Krugera, RPA
Dojeżdżamy do jednego z najznakomitszych hoteli/lodge w Parku Narodowym Krugera, w Skukuza (mój od 20 lat ulubiony!) po to tylko, aby skorzystać z toalety, dokonać zakupu pocztówek i fantastycznych znaczków pocztowych. Na mapce wywieszonej na frontowej ścianie budynku wskazane są kolorowymi pineskami aktualne miejsca obserwacji zwierząt z elitarnej grupy Wielkiej Piątki. Ten prosty zabieg pomaga indywidualnym turystom w wyborze trasy, a poza tym, moje - o dziwo - wnikliwe jeszcze oko wypatruje najprawdziwsze nietoperze wiszące u trawiastej powały altanki! Nikt z turystów tego nie widzi, ze swoją uwagą zaprzątniętą na wielkich drapieżnikach, a przecież wiadomo, że małe też jest piękne!
Po wyjeździe ze Skukuza, na drogę wychodzi wielka słonica, ze swoim maleństwem, dosłownie przed naszym pojazdem - co za widowisko; w nabożnej ciszy słychać jak strzelają migawki aparatów! Kontynuujemy jazdę w dół rzeki Sabie, a kiedy dostrzegamy w wodnej toni krokodyle, natychmiast przystajemy na kolejną, zdjęciową sesję. Po chwili, na przeciwległym brzegu zauważamy pasącego się w upalny biały dzień... hipopotama! Ten wielki
ssak jest podatny na słoneczne oparzenia i powinien dzionek cały schładzać się w wodzie, ale widocznie głód dał mu się mocno we znaki i wylazł na łąkę. Zajęci obserwacją hipcia omal nie przegapiamy widoku samotnego słonia, który właśnie ma zamiar przekroczyć rzekę. Sabie jest akurat dość rwąca po ostatnich opadach i przeprawa może okazać się ryzykowna dla zwierzęcia. Zatrzymujemy pojazd, by bliżej przyjrzeć się tej rzadko oglądanej scence. Słoń wchodzi w nurt, zostaje zniesiony w dół rzeki, ale udaje mu się zbliżyć do drugiego brzegu. Jednak tam czeka na niego stroma, trudna do pokonania skarpa. Znów musi poddać się biegowi rzeki, aby odczekać na chwilę, gdy brzeg ponownie stanie się płaski. Tak też się staje, i na naszych oczach, aczkolwiek zmęczony przeprawą, wychodzi w końcu na brzeg. Tymczasem kolejny słoń wchodzi na szosę przed nami, i znowu wstrzymujemy oddechy, bo nigdy nie wiadomo, czy nie zechce zabawić się naszym pojazdem, na swój sposób. Na szczęście odchodzi w spokoju a my jedziemy dalej, czekając na lwy, zebry i żyrafy. Już za kolejnym skrzyżowaniem ukazuje się pierwsza długoszyja istota, jest jednak zbyt daleko i - co gorsza - pod świa-
tło, aby dać się należycie sfotografować. Jednak po paru minutach dostrzegamy kilka żyraf w rewelacyjnym oświetleniu. Znowu stajemy „z piskiem opon“, żeby na kartach pamięci utrwalić spotkanie z tymi wdzięcznymi ssakami.
Nareszcie pojawiają się zebry. Pierwsza, druga, coraz więcej, dziesiątki! O ile wczoraj dopisały nam nosorożce, o tyle dzisiaj królują zebry i żyrafy! Obok nich dostrzegamy dzikie świnie, a mówiąc poprawniej guźce afrykańskie. Matka z kilkoma ślicznymi małymi ryje nosem po krzakach nic sobie nie robiąc z nadjeżdżającego pojazdu. Jedziemy dalej i - niestety - wkrótce ukazuje się bramka obwieszczająca wyjazd z Parku. Zbyt szybko minął ten czas, jak zawsze, kiedy jawi się dużo ciekawych zdarzeń. Zwierzyna dzisiaj dopisała, chociaż mamy niedosyt słoni, nie wspominając o lampartach, które naprawdę trudno jest wypatrzeć w buszu. Nadzieja nas nie odstępuje, gdyż jutro znów szykujemy się na całodniowe safari w Krugerze. Tej nocy śpimy w Crocodile Bridge, obok jednej z ośmiu bram wjazdowych do Parku Krugera. Stylowe chaty wzorowane na murzyńskich rondavels są klimatyzowane, z czystą pościelą, z prądem i lodówką. Są tutaj gniazdka elektryczne, możemy wiec podładować baterie aparatów i komputerów. Zanim oddamy się w objęcia Sprawiedliwego już myślimy o jutrzejszym ponownym wjeździe do parku Krugera, z ambitnym zamiarem pokonania jego powierzchni od
południa, aż do północnej granicy, z noclegiem gdzieś pośrodku dziczy, z mocnym przeświadczeniem, że lwy i lamparty na nas czekają, zwłaszcza, że zamówiliśmy ekscytujące NOCNE SAFARI!
Ciąg dalszy za tydzień… Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem chicagowskiego biura podróży EXOTICA TRAVEL, organizującego wycieczki po całym świecie, z RPA, Zimbabwe, Botswaną i Zambią włącznie, od 19 do 30 października 2024 roku. Bliższe informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6741 W. Belmont, Chicago IL 60634, tel. (773) 237 7788, strona internetowa: https://andrzejkulka. com/destinations/afryka-poludniowa-pazdziernik-2024/
Afrykańskie drogi.
Biuro podróży EXOTICA TRAVEL zaprasza na
ALASKA ULTIMA - 9 dni: 14, 24 sierpnia, 2 września
UZBEKISTAN, TADŻYKISTAN - 12 dni: 14 września
MADAGASKAR - 11 dni: 1 października
INDIE (plus tybetański Ladakh) - 9/14 dni: 12 października
JORDANIA - 9 dni: 19 października
AFRYKA PŁD - 12 dni: 19 października
MEKSYK, i jego FIESTY - 10 dni: 25 października
BHUTAN (plus Nepal) - 12 dni: 9 listopada
ETIOPIA - 12 dni: 30 listopada
MEKSYK i odpust GUADELUPE - 10 dni: 4 grudnia
UGANDA, RWANDA - 12 dni; 10
TAJLANDIA, SYLWESTER w BANGKOKU, SINGAPUR - 17 dni: 27 grudnia
1
Bilety lotnicze, indywidualne pakiety APPLE VACATIONS: CANCUN – HAWAJE –PUNTA CANA – PUERTP VALLARTA – DOMINIKANA – JAMAJKA
Nauczyciel:
- Jeżeli na stole będą cztery muchy i ja jedną z nich zabiję, to ile zostanie?
- Tylko ta zabita - odpowiada uczeń.
@
Do szkoły zaproszono fotografa i nauczyciel namawia dzieci, by każde kupiło odbitkę zdjęcia grupowego.
- Pomyślcie tylko, gdy już będziecie dorosłe, popatrzycie na fotografię i powiecie: „To Ania, teraz jest prawnikiem“ albo „To jest Krzyś. Teraz jest lekarzem.“
Na to cienki głosik z tyłu sali:
- A to jest nauczyciel. Teraz już nie żyje.
Mała dziewczynka płacze na ulicy. Podchodzą ludzie i pytają: Czemu płaczesz? Bo się zgubiłam... A jak się nazywasz? Nie wiem. A jak sie nazywa twoja mamusia? Nie wiem... A znasz swój adres? Tak. Wu-wu-wu , kropka, basia, kropka pe-el.
@Pani pyta dzieci: - Powiedzcie mi dzieci jakieś zwierzątko na A. Jasio wstaje i mówi: - A może to karp? - Nie Jasiu, siadaj. No dobrze powiedzcie mi teraz zwierzątko na B. Jasio na to: - Być może to karp? - Jasiu za drzwi! Jasio wychodzi. - Powiedzcie mi teraz zwierzątko na C.- Nagle drzwi się otwierają i Jasio mówi: - Czyżby to był karp?
Wycieczki dla osób "solo", par i rodzin
Parki Narodowe/Oregon – 16 dni od 20 Lipca
Dookoła USA, Parki Narodowe, Kaniony - 16 dni od 14 września i 5 października
Park Narodowy Acadia/Maine - 3 dni 6 września, 25 października.
Kanion Penn/łódka w jaskini/ Szklana Kładka - 2 dni od 6 lipca i 7 września
A także w każdym miesiącu: Niagara/Kanion - 2 dni * Waszyngton/Jaskinie - 2 dni Virginia - 2 dni *
Nowy Jork/ Manhattan - 1 dzień
Amisze/Filadelfia - 1 dzień
Hawaje 30 listopada - 10 grudnia
Floryda sylwestrowa w Grudniu - 10 dni i wiele innych wycieczek.
Zobacz: www.ampolinc.com Napisz: ampoltours@yahoo.com Zadzwoń: 609-647-9054 Zobacz www.RadioRampa.com, www.polonezShiping.com
- A czym myjesz ręce? - podpowiada nauczyciel.
- Już wiem, mydło!
Skończył się rok szkolny. Spotykają się dwaj koledzy. - I jak u ciebie? - Ojciec mnie zlał dwa razy. - Dlaczego dwa razy? - Pierwszy raz jak mu pokazałem świadectwo ukończenia szóstej klasy a drugi raz jak się zorientował, że to jego stare świadectwo.
- Aniu, wymień proszę cztery żywioły - poleca nauczyciel.
- Ogień, powietrze, ziemia i ?myśli Ania.
Zima, Alpy, stok. Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę.
Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo... Kijki w jedną, narty w drugą, gość rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób. Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi: - I tak lepiej niż w pracy!
Podróż dzieci na letnie wakacje za granicę podczas
rozwodu lub separacji
Jak postępować, aby nie przenosić osobistych uczuć na dzieci i czy rzeczywiście podróż za granicę może przekształcić się w „uprowadzenie” dzieci do innego kraju?
Często co roku nasze dzieci, spędzają letnie wakacje w Polsce lub innym kraju. Podróżujemy po świecie, aby doświadczyć innych kultur, przekąsić pyszną pizzę lub zapiekankę, no i odpocząć od gwaru Nowego Jorku. Niestety plany podróży komplikują się podczas rozwodów lub separacji rodziców. Najgorsze jest to, że dzieci „płacą” za to, iż negatywne emocje rodziców nie pozwalają dojść do ugody, jeżeli chodzi o podróż za granicę, bo chcemy się zemścić na małżonku lub małżonce. Taka zemsta wygląda tak,
że jeden z rodziców nie zgadza się, aby dziecko/dzieci podróżowały za granicę z drugim rodzicem z różnych powodów, które często są banalne i bez podstaw, aby zabronić wyjazdu podczas lata.
Spór o wyjazd podczas wakacji letnich tylko powoduje, że dzieci się stresują i są zmuszone do spędzenia wakacji w „summer camp” lub gdzieś lokalnie. Summer camps w NYC są bardzo drogie pomijając to, że wakacje w Polsce na pewno są bardziej przyjemne dla dzieci. One nie rozumieją co się zmieniło i dlaczego nie mogły
odwiedzić dziadków lub innych członków rodziny tylko dlatego, bo rodzice się rozchodzą. Wręcz przeciwnie, takie wakacje są dla nich odpoczynkiem psychicznym, który pozwala się oddalić od problemów rodziców.
Przy zgodzie wakacji za granicą dzieci, należy wymienić się informacjami o lotach, adresach hoteli lub rodzin, gdzie dzieci będą fizycznie nocowały oraz ustalić grafik w jakie dni i godziny dzieci miałyby kontakt z rodzicem, z którym nie podróżują. Często taki grafik jest dzienny i można dzwonić na What’sApp lub Facetime, aby zobaczyć nasze pociechy na „żywo”. Ale także nie powinniśmy wymagać kontaktu przez cały dzień i próbować kontrolować, jak one spędzają swój czas z drugim rodzicem.
Powinniśmy też poinformować rodzinę, że nie mogą obgadywać drugiego rodzica przy dzieciach. Jakiekolwiek opinie i żale mamy przeciwko drugiemu małżonkowi, pamiętajmy, że dla wnuków to jest ich mama lub tata. One kochają rodziców tak samo i słuchanie negatywnych opinii odnośnie
drugiego rodzica jest przykre oraz powoduje dużo problemów na przyszłość w związkach rodzicielskich. Takie „brainwashing” nigdy nie ma pozytywnego wpływu na dzieci i tylko powoduje stres. Natomiast, są też sytuacje, gdzie mamy podejrzenia i nawet konkretne dowody, że taki wyjazd dzieci na wakacje za granicę jest tylko przykrywką na uprowadzenie dzieci do innego kraju, aby zostały tam na stałe. Uprowadzenie dzieci i zakaz takiego zachowania są opisane w Konwencji Haskiej, do której należy Polska, jednak jak państwa wykonują nakazy lub wyroki to jest inny temat, bo w rzeczywistości sprowadzenie dzieci do USA lub do Polski po „porwaniu” nie jest łatwe, a do tego drogie. Są kroki, które można podjąć przed wyjazdem dzieci po to, aby nie toczyć międzynarodowej walki o dzieci po ich wyjeździe z państwa, w którym mieszkają i są rezydentami (nie chodzi tu o status imigracyjny tylko miejsce stałego zamieszkania).
Mecenas Joanna E. Nowokuński
Oferujemy fachowość i doświadczenie dla małych i duż y ch k lie n t ó w Z a p e wnia m y a t r a k c yjne i konkurenc yjne stawki na przewóz i inne usługi. Gwarancją jakości naszych usług jest ponad 30 lat działalności na r ynku amer ykańskim.
• Transpor t całych kontenerów od drzwi do drzwi między USA i Europą (Impor t & Expor t)
• Kontenery małe (20ſt), duże (40ſt i 40ſt HC) i specjalistyczne (20ſt & 40ſt Open Top, 20ſt & 40ſt Flat Rack)
• Wysyłka samochodów, maszyn, motocykli, ATVs, jet-skis i łodzi
• Wysyłka mienia przesiedleńczego
• Wysyłka ładunków handlowych i ponadgabarytowych
• Oddziały w Polsce, Niemczech, Wielkiej Brytanii, na Litwie, Węgrzech i w Por tugalii
• Agencja celna w Gdyni
• Przygotowujemy dokumentację transpor tową i celną
South Street
Providence, NJ 07974
732-516-9555 fax: 732-516-9777
www.icetranspor t.com stawk i@icetranspor t.com
Kuchenne hobby
Î Parę słów o rybach
Niby wszyscy je znamy, niby lubimy, a jednak, gdyby przyszło odróżnić choćby okonia od sandacza to niejeden miałby nie lada zagwozdkę. Krótki przewodnik po rybach, tych odrobinę mniej znanych i oczywistych.
Î Lin
jest bliskim kuzynem karpia i choć ma wyborne, delikatne mięso, to jednak ma sporo ości. Jego skóra wymaga starannego oczyszczenia.
Lin doskonale nadaje się do smażenia, a także duszenia – wyborny w sosie koperkowym, z grzybami.
Î Okoń
większe okazy mają na grzbiecie charakterystyczny garb. Okoń ma białe, chude mięso, z niewielką ilością ości. Wyborny smażony, grillowany lub pieczony. Doskonale komponuje się z czosnkiem.
Î Pstrąg
ma za to różowawe, chude mięso i niewiele ości. W kuchni pstrąg ma wszechstronne zastosowanie: równie smaczny jest gotowany, smażony, pieczony, grillowany i wędzony.
Î Sandacz to podłużna, drapieżna ryba przypominająca wyglądem szczupaka. Jej białe mięso jest delikatne, soczyste, a przy tym nietłuste i prawie bez ości. Najlepiej smakuje gotowany, pieczony i w galarecie.
Î Szczupak
Jest jedną z bardziej cenionych ryb słodkowodnych. Ma białe, chude i ościste mięso. Najsmaczniejsze są młode okazy. Szczupak świetnie smakuje smażony, gotowany i duszony. Doskonały też do faszerowania.
Wędzenie, czyli mięsna zadyma
Któż na samą myśl o soczystym, wędzonym płacie mięsa nie przybiera błogiego wyrazu twarzy? No właśnie. Okazuje się, że wędzenie to sztuka o wiele bardziej skomplikowana niż się powszechnie uważa i do jej prawidłowego wykonania potrzeba sporo doświadczenia i fachowej wiedzy.
Wędzenie polega na nasyceniu mięsa składnikami dymu drzewnego, usunięciu części wody i spowodowaniu zmian w białkach, dzięki którym mięso będzie nadawało się do spożycia bez dodatkowej obróbki. Mięso uwędzone zmienia swoje zabarwienie, smak i zapach. Na jego powierzchni tworzy się podsuszona skórka, utrudniająca dostęp drobnoustrojów do głębszych warstw mięsa i zapewniająca jego soczystość. Produkty wędzone stają się odporne na procesy jełczenia.
Sztuką jest utrzymanie właściwego dymu wędzarniczego, na który składa się kombinacja trzech składników: drewna, trocin i regulowanej ilości powietrza. W zależności od jego temperatury i czasu, przez który mięso jest poddawane temu procesowi, rozróżniamy wędzenie gorące i zimne.
Wiele jest szkół i opinii na temat wędzenia, a niektóre diametralnie się od siebie różnią np. sposobem przygotowania mięs, długością poszczególnych faz wędzenia, temperaturą itp.
Generalnie jednak do wędzenia używa się zwykle drewna z drzew liściastych, tlącego się, bez kory, najczęściej bukowego, z grabu, wiązu, dębu, akacji, śliwy,
jabłoni, gruszy i klonu. Rzadko i w ostateczności poleca się łatwo dostępną olchę. Od jakości i gatunku drewna zależy głównie kolor produktu, szczególnie jeśli chodzi o ryby. Grusza nadaje barwę czerwoną, akacja i olcha –złocistożółtą, dąb – brązową. Ciekawostką jest, że do wędzenia nie stosuje się drewna z drzew igla -
stych. Ich żywica nadaje bowiem wędzonkom smak terpentyny, a w dodatku powoduje, że do mięs przykleja się sadza. Jak od każdej reguły jest jednak wyjątek – jałowiec. Jednak stosowanie go to sztuka godna prawdziwych mistrzów wędzarnictwa, amatorzy nawet od niego powinni trzymać się z daleka.
Bazylia jakiej nie znacie
Bywa niedoceniana, a szkoda, bo bazylia ma wiele zastosowań. Największą wartość jako przyprawa, ze względu na pełnię aromatu, mają oczywiście jej świeże listki. Drobno posiekane nadadzą niezwykłego smaku wszelkim potrawom z pomidorów. Smakosze cenią ją też jako dodatek do kotletów schabowych, sosów, zup, ryb i pierników, a także soku pomidorowego i zielonej sałaty. Suszone i sproszkowane ziele bazylii z powodzeniem zastępują pieprz, mają także zastosowanie przy produkcji likierów i domowych nalewek. Bazylia uszlachetni także wszelkie zaprawy i marynaty. Inny sposób, by wykorzystać jej walory to zalać sporą garść świeżych listków octem winnym i zostawić na tydzień. Taka przyprawa doskonale zrobi mdławym sosom. Co więcej, bazylia ma też zbawienny wpływ na żołądek i cały układ trawienny.
Polska smażona najlepsza na świecie
Cudze chwalimy, swego nie znamy – wynika z opracowanego przez renomowany branżowy magazyn rankingu największych przysmaków świata. Polska smażona kiełbasa zdystansowała rywali, pozostawiając daleko w tyle m. in. homary, ostrygi, sushi, pizze, steki i inne światowe hity. Nie do wiary? A jednak!
- Kawałek świnki, delikatny i kruchy, lekko podsmażony na grillu to najbardziej pożądany smak na Ziemi. Nikt nie wymyślił niczego lepszego – tak o przysmażonej polskiej kiełbasie wypowiedział się
Michael Anthony z nowojorskiej Gramercy Tavern. Skomentował w ten sposób ranking 100 największych przysmaków świata, który ułożył kulinarny magazyn „Saveur” opierając się na opiniach największych światowych gwiazd kuchni. Polska kiełbasa zajęła w nim pierwsze miejsce.
Obok niej w światowej czołówce przysmaków znalazły się również tak popularne dania, jak ostrygi, sushi, homary, pizza i ruskie pierogi oraz mniej znane – np. dżem kaya popularny w Malezji i Singapurze. Wśród przypraw tryumfowała kolendra w ziarnach i liście bazylii.
Natomiast miano najcenniejszych skarbów każdego kucharza otrzy-
Family Dental Care
Bożena Piekarz-Lesiczka
Tel: 718-472-4344
146 Driggs Ave. Brooklyn, NY 11222
General dentist
✗ Laminaty, koronki, mostki
mały zestawy specjalistycznych noży oraz… kulinarne blogi.
✗ Leczenie kanałowe
✗ Leczenie kanałowe
✗ Korony na implanty
✗ Korony na implanty
✗ Stomatologia dziecięca
✗ Stomatologia dziecięca
✗ Kosmetyka
✗ Kosmetyka
✗ Protetyka i ortodoncja
✗ Protetyka i ortodoncja
✗ Czyszczenie i wybielanie zębów
✗ Czyszczenie i wybielanie zębów
www.doctorbozenapiekarz.com
W dzisiejszych czasach gdzie wszystko dostępne jest „online,” wiele osób próbuje sporządzić dokumenty prawne korzystając z serwisu „Zrób to Sam”, czyli „Do It Yourself.” Na pierwszy rzut oka wydaje się to bardzo proste i wygodne. Wystarczy przecież wypełnić brakujące miejsca wpisując odpowiednie dane. Nierzadko sprawa dotyczy testamentu. Często zaś testament sporządzony w taki sposób nie jest prawidłowy! Po pierwsze, nie jest to najlepszy sposób na rozporządzenie majątkiem. Po drugie, niekoniecznie zabezpieczy przyszłość naszych najbliższych. Jeśli Twój testament został sporządzony nieprawidłowo, o czym ty najprawdopodobniej nigdy się nie dowiesz, cenę zapłacą Twoi bliscy. To na nich spocznie prostowanie pomyłek. Dodatkowe koszta, przysłowiowe„chodzenie po sądach”, przedłużająca się sprawa sądowa, to tylko nieliczne skutki źle sporządzonego testamentu. Powinniśmy wiedzieć, że żaden serwis internetowy nie zastąpi nam profesjonalnej porady zaciągniętej
u doświadczonego prawnika do spraw „estate planning,” (ds. rozporządzenia swoim majątkiem na wypadek śmierci). Taki prawnik dokładnie zbada (Twoją) sytuację finansową, jak i osobistą, przeanalizuje orzecznictwo oraz lokalne statuty spadkowe. Wszystko to ma ogromne znaczenie w przygotowywaniu ostatniej woli.
W naszym biurze pierwsza konsultacja jest bezpłatna, właśnie po to, aby dobrze zaznajomić się z wyjątkową sytuacją klienta. Taka wizyta ma na celu dokładne opracowanie spersonalizowanego planu sporządzenia dokumentów prawnych. Nierzadko, pierwsza konsultacja skłania do dalszych przemyśleń odnośnie naszej sytuacji. W wielu przypadkach klienci dowiadują się, że sporządzenie testamentu nie jest wcale takie proste. Dla przykładu: serwis internetowy nie doradzi nam, czy powinniśmy zawrzeć w testamencie prowizję, dzięki której (na wypadek niespodziewanej śmierci rodzica) ochronimy niepełnoletnie dzieci przed sierocińcem czy
rodziną zastępczą. Profesjonalnie sporządzony testament zabezpiecza dzieci, osoby niepełnosprawne, starsze, a także osoby z nałogami, problemami finansowymi, jak również korzystające ze świadczeń Medicaid. Od tego jak i kto przygotował testament będzie zależał ich los. Nieumyślne i błędne sporządzenie ostatniej woli może wyrządzić wielką krzywdę naszym bliskim, a nawet pozbawić ich majątku.
Usługa online nie jest więc, i nigdy nie była (!), adekwatną do usługi świadczonej podczas prywatnej konsultacji z prawnikiem.
Ponadto, jeśli wartość twojego majątku przekracza stanowe lub federalne limity podatku od spadku, obowiązuje Cię odpowiednie planowanie, które można osiągnąć dzięki dokładnemu przygotowaniu ostatniej woli. To również znacznie wykracza poza zakres kompetencji serwisów internetowych.
Formularz online nie będzie wystarczający, jeśli masz jakieś specjalne życzenia dotyczące pochówku, przekazania swojego majątku w postaci nieruchomości, akcji, inwestycji czy kolekcji obrazów, książek, wartościowych zegar-
ków, itp.
Podobnie sprawa jest skomplikowana, gdy mamy do czynienia z nieślubnymi dziećmi, dziećmi z poprzednich małżeństw, bądź kolejnymi związkami. Sporządzenie testamentu powinno być bardzo dokładnie przemyślane i przeanalizowane pod okiem doświadczonego prawnika. Warto to zrobić, aby uniknąć przyszłych, niemiłych konsekwencji dla naszych spadkobierców. Wreszcie, dobry prawnik (ds. planowania) może udzielić porady, jak całkowicie uniknąć procesu spadkowego, eliminując w ten sposób potrzebę wniesienia sprawy do sądu o przeprowadzenie spadku.
Należy wiedzieć, że w stanie Nowy Jork domniemywa się, że tylko testament sporządzony pod nadzorem adwokata jest prawomocny, gdzie testament „internetowy” nie ma takiej ważności. To kolejny argument przemawiający za odpowiednim przygotowaniem naszej ostatniej woli. Nie ryzykuj. Uprzednio dobrze się zastanów się czy„DIY” testament to dobre rozwiązanie.
Mecenas Joanna Gwóźdź
Ginące zawody powracają?
Listę najbardziej poszukiwanych pracowników w Polsce otwierają kierowcy ciężarówek, spawacze, elektrycy i operatorzy sprzętu do robót ziemnych. To efekt całych pokoleń wypychanych przez rodziców na studia (w zasadzie często jakiekolwiek…) i patrzenia z ukosa na szkolnictwo zawodowe. Paradoksalnie jednak dziś to do zduna i krawcowej ustawiają się kolejki, podczas gdy absolwenci studiów nie zawsze mogą dla siebie znaleźć miejsce na rynku pracy.
BEDNARZ? A KTO TO JEST?
Na liście ginących zawodów Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi jest m.in. kołodziej (robi wozy), bednarz (ten od beczek), a takie druciarz, sitarz i kotlarz. Trudno sobie to wyobrazić, ale kiedyś byli w praktycznie każdej większej wsi. Dziś nie udało się nam znaleźć już ani jednego takiego specjalisty.
Przed I wojną światową w Warszawie funkcjonował też m.in. cech puszkarzy, ostrogarzy i gwoździarzy. Do „starej“ listy ginących zawodów dołącza nowsza, obejmująca te branże, które giną na naszych oczach. Cech warszawskich szewców działał od 1441 r., a przed wojną zakładów było w mieście setki. Dziś jeszcze jest kilkadziesiąt osób, które zajmują się naprawą i renowacją obuwia. Jeśli jednak chcielibyśmy zrobić buty na zamówienie... to lista zakładów skurczyłaby się do kilku, z których niektóre zajmują się tylko specyficznymi rodzajami obuwia (np. do tańca).
STUDIA CZY ZAKŁAD PO DZIADKU?
Kształcenie zawodowe z epoki PRL sprawiło, że całe pokolenia nie brały nawet pod uwagę tego, by „wyuczyć się zawodu“. Mało kto odważyłby się powiedzieć przy rodzicach, że marzy o szkole gastronomicznej czy technikum samochodowym. Studia oznaczały prestiż i lepsze perspektywy. Czas pokazał, że to się nie do końca sprawdziło. Z danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że aż 92 proc. maturzystów planuje studia. W 2006 r. tylko ok. 22 proc. osób w Polsce skończyło studia, ale już dekadę później to było aż 45 proc. „Mam skończone dwa kierunki studiów i nie mogę znaleźć pracy” - jak litania przewija się w artykułach i na forach, udowadniając, że sam dyplom wbrew pozorom nie jest ani gwarantem wysokiej pensji, ani pracy w ogóle, w przeciwieństwie do konkretnych umiejętności.
KTO ZARABIA DZIŚ NAJWIĘCEJ?
STOLARZ
Gdy portal therichest.com przygotowywał listę najlepiej płatnych zawodów na świecie, to poza oczywistymi typami (chirurg, pilot) zamieścił też listę najbardziej zaskakujących, wysokopłatnych zawodów. Okazało się, że monter i mechanik wind może liczyć na 121 tys. dol. rocznie, a makijażystka teatralna na 75 tys. W obu tych zawodach liczy się bardziej talent i doświadczenie, niż konkretny kierunek studiów. Organizacja UK Construction zauważa, że rzemieślnicze zawody może i giną, ale nie stają się przez to mniej lukratywne... a wręcz przeciwnie. Stolarz, kamieniarz i szklarz może liczyć na minimum 40 tys. funtów rocznie (średnia na Wyspach to 33,402 funty).
PRACA W NIEMCZECH?
NIE DLA SOCJOLOGA
A jaką pracę najłatwiej jest dziś znaleźć Polakom w Niemczech, USA czy Wielkiej Brytanii sądząc po ilości ofert w Internetowych bazach? Wbrew pozorom nie jest to socjolog, marketingowiec ani specjalista od Gender Studies, lecz dekarz, spawacz i hydraulik. Niezależnie od szerokości geograficznej problem z takimi specjalistami zaczyna być coraz bardziej odczuwalny. Drobiazgi wymagające w domu naprawy, kiedyś robione przez fachowca od ręki za kilka funtów czy dolarów, dziś często miesiącami nie mogą doczekać się chętnego, który umiałby się nimi zająć. Z kolei, gdyby ktoś chciał dziś postawić na Podlasiu piec, zdun życzy sobie minimum 18 tysięcy złotych i wyznacza termin prac na przyszły rok. Jest tylko jedno „ale”: prawie nikt już nie produkuje kafli, których ceny dochodząc do kilkudziesięciu złotych za sztukę. Inwestor musi więc o to zadbać we własnym zakresie... Podobnie jest z drewnianymi drzwiami z okuciami na zamówienie, z witrażem czy miedzianymi rondlami według autorskiego projektu.
JASNE PUNKTY
NA MAPIE GINĄCYCH ZAWODÓW
Historia zatoczyła już pełne koło. Młodzi uczą się powszechnych niegdyś umiejętności z internetowych kursów od 80-letniego ogrodnika Charlesa Dowdinga czy 90-letniej kucharki Madhur Jeffrey. Młodzi przekonali się już na własnej skórze, że terminowanie w korporacji nie zawsze daje szczęście. Teraz marzeniem jest odziedziczyć po dziadku zakład szewski, jak Sosnowianin Adam Gołębiowski lub konstruować dawne instrumenty, jak robi to pod okiem ojca Radosław Dembiński. O ile największą
satysfakcję (podobno) daje edukacja domowa, to w życiu zawodowym jej odpowiednikiem jest spokojna nauka rzemiosła w zakładzie znanym od dziecka. To szybsza i skuteczniejsza droga, niż uczenie się u kogoś obcego, z kim najpierw trzeba przełamać lody. Niektóre zawodowe sekrety przekazuje się tylko najbliższym ... Wielu młodych odrzuciło rodzinne tradycje, by dopiero z biegiem lat zorientować się, że „gdzieś daleko w świecie” zdobycie know-how podobnego, jakie miała babcia czy pradziadek, będzie ich drogo kosztować. Przykłady można spotkać na każdym kroku. Flavia, córka znanej z felietonów kulinarnych Tessy Capponi-Borawskiej, gotowania uczyła się w Le Cordon Bleu, gdzie 9-miesięczna nauka kosztuje 34 tys. euro. Jej siostra Cosima skończyła szkołę krawiecką w Mediolanie i prestiżowy kurs haftu czy obróbki skóry pod okiem włoskich mistrzów.
ILE KOSZTUJE DZIŚ NAUKA FACHU?
Za zachodnią granicą szkolnictwo zawodowe jest zdecydowanie bardziej cenione, niż w Polsce. 3-miesięczny kurs piekarniczy w Le Cordon Bleu kosztuje 16700 euro (plus koszty wyżywienia i mieszkania), a 3-letni kurs szewstwa w London Collage of Fashion to łącznie z kosztami pobytu i materiałów potrzebnych do nauki nie mniej niż 150 tys. funtów. Wśród profesorów są absolwenci szkoły zawodowej Cordwainers Technical College, co symbolicznie obrazuje, jak różne jest podejście do zawodowego szkolnictwa nad Wisłą i nad Tamizą. „Ian Goff dorastał w świecie butów, bo jego ojciec pracował w królewskiej pracowni obuwia. Święta i wakacje spędzał, pomagając mu przy pracy“ - głosi CV jednego z nich. A skoro już jesteśmy przy Londynie. To jedno z tych państw, w których szacunek do rze -
miosła jest na najwyższym poziomie. To tu mieści się Savile Row, najlepsze na świecie miejsce dla mężczyzny poszukującego garnituru szytego na miarę. Wciąż przyjmuje tu kilku świetnych krawców z cenami za garnitur dochodzącymi do 20 tys. funtów, choć czasy się zmieniają, i niektóre firmy oferują jedynie dopasowanie już uszytych garniturów lub gotowe ubrania. Znakiem czasu jest ilość kursów dla tych, którzy chcą się uczyć krawiectwa pod okiem najsłynniejszych na świecie fachowców. Na Savile Row jest prowadzony nawet kurs online, po którym można zostać krawcem wirtualnie ...
GDZIE UCZYĆ SIĘ RZEMIOSŁA?
Jeśli jest jakiś plus tego, w jak błyskawicznym tempie odchodzą dawne rzemiosła, to jest nim ilość kursów, które pozwalają je uchronić od zapomnienia. Dziś można nauczyć się dosłownie wszystkiego; kurs budowy domów z konopi i gliny kosztuje minimum 300 zł za dzień nauki, a miejsca są wyprzedane na wiele miesięcy wprzód. Kursów bartniczych, ogrodniczych i browarniczych, on-line i off-line, są dziś setki. Nawet polskie szkoły zawodowe w 2017 r. w końcu przeszły reformę. Pojawiają się nowe kierunki, jak technik stylista czy technik multimediów, a w „samochodówce“ patronat i praktyki za granicą oferuje Volvo czy BMW.
Ale nie oszukujmy się: najlepiej byłoby uczyć się jak przed wiekami w relacji mistrz-uczeń od babci, stryja lub rodziców. W ten sposób nie przepadnie coś więcej niż samo rzemiosło, bo zachowane zostaną rodzinne sekrety, historie i tajniki zawodu przekazywane często z pokolenia na pokolenie. Tego nie zapewni nam college w Londynie ani Paryżu.
BARAN Możliwe zmiany w życiu zawodowym, ale tylko od Ciebie zależy, czy będą to zmiany na plus, czy na minus. Masz duże ambicje i wiele zalet, które usprawiedliwiają Twoje dążenie do sukcesu i awansu. Przy sprzyjających okolicznościach może dojść do realizacji wcześniejszych planów.
BYK Nadchodzi czas współdziałania ducha i rozumu. Twój wewnętrzny głos podsunie Ci kilka dobrych pomysłów, które wykorzystasz podczas rozmowy z szefem, w czasie nauki lub podróży. Rozpoczniesz ten tydzień z właściwym nastawieniem do obowiązków zawodowych.
BLIZNIETA Możesz liczyć nie tylko na siebie, ale też na wsparcie planet. To dobry tydzień na podróże w interesach, pertraktacje, a nawet udział w grach losowych. Nie oszczędzaj na urodzie. Zrób się na bóstwo! Wszyscy Cię zauważą, a nowo poznani ludzie będą Tobą oczarowani.
RAK Niepotrzebnie martwisz się na wyrost o sprawy materialne. Nadszedł doskonały moment na inwestycje i kontynuację tego, co wcześniej udało Ci się zacząć. Dasz sobie radę z przejściowymi problemami, tylko postaw na wytrwałość. Masz szansę uporządkować ważne sprawy.
LEW Działasz na najwyższych obrotach. Czujesz satysfakcję z sukcesów, rozpiera Cię temperament i radość życia. Fortuna uśmiecha się do Ciebie szeroko. Możesz spodziewać się korzyści materialnych, awansu lub niespodziewanych pieniędzy.
PANNA Pracujesz ciężko, często po godzinach. Mimo to możesz czuć, że ktoś Cię spycha na dalszy plan i nie docenia. Ale to tylko Twoje przypuszczenia. Na razie unikaj poważnych przemyśleń. Jeśli poniosą Cię nerwy, wiedz, że to po prostu wynik przemęczenia.
60-75 Eliot Avenue, Maspeth, 11378 NY +1 (718) 709-9002, hello@uscarbroker.com
Oferujemy kompleksowe usługi, dzięki którym zakup pojazdu będzie płynny i bezproblemowy
Fachowe doradztwo w zakresie wyboru pojazdów
Doświadczenie w zakresie frachtu morskiego i eksportu
Bezpieczne zakupy na aukcjach ubezpieczeniowych
Pomoc w odprawie celnej
Profesjonalna naprawa samochodów
Ładunki krajowe na terenie USA i Kanady
Wygodna dostawa samochodów bezpośrednio do domu
Wsparcie w zakresie pozyskiwania, kontroli i rejestracji pojazdów
Stała prowizja $500 Kupujemy pojazdy na terenie Ameryki Północnej i Kanady
Samochody Nowe, Używane, Zabytkowe, Klasyczne, Luksusowe, Sportowe, Terenowe, Elektryczne, Powypadkowe oraz Poleasingowe Wybierając nas, zyskujesz spokój ducha, wiedząc, że zajmiemy się każdym etapem importu samochodu, od znalezienia wymarzonego pojazdu po zapewnienie jego bezpiecznego przybycia i bezproblemowej rejestracji.
WAGA Wzrost sił życiowych i energii do działania. Praca sprawia więcej przyjemności niż zazwyczaj. Jesteś z natury nieśmiały, niepewny siebie i nie masz odwagi walczyć o swoje, teraz znajdziesz w sobie tyle determinacji, aby walnąć pięścią w stół i załatwić wreszcie sprawę.
SKORPION Pracy masz dużo, ale wykonywać ją będziesz z zadowoleniem, gdyż sprawia Ci ona dużą przyjemność. Znajdziesz nowy, skuteczny sposób na uporanie się ze starymi problemami. Możesz nawiązać ciekawą znajomość z kimś ze świata kultury. Połączy Was dynamiczny związek, który ujawni drzemiące w Tobie talenty.
STRZELEC Planetarna opozycja nie sprzyja pertraktacjom handlowym, podróżom w interesach oraz podejmowaniu ryzyka finansowego. Nerwowość, roztrzepanie i brak wyczucia odpowiedniego momentu mogą przekreślić Twoje szanse na sukces w biznesie.
KOZIOROZEC Duże zaangażowanie w pracę, wdrażanie nowych pomysłów i perspektywicznych planów zaowocuje napięciem psychicznym. Ciągły stres może wywołać gwałtowne reakcje. Nie należy teraz rozpoczynać żadnych inwestycji ani załatwiać ważnych handlowych spraw.
WODNIK Zaskoczy Cię pewne wydarzenie. Zobaczysz coś, co sprawi, że zaczniesz się nad sobą zastanawiać. Docenisz wartości duchowe i siłę woli. Poznasz osobę o pokrewnych odczuciach i zainteresowaniach. Będziecie się rozumieć i wspierać.
RYBY Przestań w końcu wszystkim się zamartwiać. Nie masz żadnych podstaw, aby w ten sposób postępować. Może warto pomyśleć trochę o sobie, zamiast troszczyć się wyłącznie o innych?
FIVE O’CLOCK
tradycja i etykieta
ten uchodzi za wielk ich herbaciarz y. Ciek awostk ą jest fakt, że jeśli przelicz ymy spoż ycie herbaty na osobę, to Wielk a Br ytania wcale nie zaj-
herbatę? Cz y wypada podać herbatę w kubku? No i jak i na to wpływ mieli Polac y?
wiąże się zwykle z osobą Anny Bedford, która jako pier wsza zaleciła służbie pr z ynoszenie do swoich pokojów herbaty i słodkiej przekąsk i w okolic y godziny siedemnastej. Mówi się, że księżnej trudno było wytrz ymać bez jedzenia tak długi czas, jaki dzielił obiad od kolacji. Nie wypadało jej jednak uchodzić za łasucha, bądź co bądź była s z w a g ie r k ą sa mego p remie r a i przez sześć lat damą dworu samej k rólowej. Wsz ystko więc musiało odbywać się w wielkiej tajemnicy. Jako, że tajemnice w yższ ych sfer to coś, co wsz ystkich fascynowało,
wk rótce mała słabostk a księżnej nie t ylko była na ustach wsz ystkich, lecz nawet zaczęła być kopiowana Każdy chciał mieć wstydliwy sekrecik zupełnie jak ar ystokracja. Okazało się wkrótce, że cała Anglia cierpi głód w okolicach piątej po południu i wsz ysc y jak jeden mąż po k r yjomu opychają się bułeczk ami p r z y he r baci e N ie t r zeb a było wiele, by i tak już powszechnyk iem. Jako tak i zaś musiał zostać obwarowany, jak wszystko w Anglii zasadami etykiety.
Co jednak z tym polskim wpływe m ? Zd ania n a t e n t e m a t s ą
pod zie lo ne, le cz s ą ta c y, któ r z y uważają, iż do powstania popołudniowej herbatki przyczynił się nasz rodak Ignac y Łuk asiewicz sw ym wynalazkiem lampy naftowej. Tak naprawdę Łuk asiewicz eksper ymentował z destylowaniem ropy naf towej. Pr ześmiewc y t wierdzą nawet, że na prośbę miejscowych chłopów, którz y wydobywali ropę
na alkohol Teorię tę łatwo jednak podważ yć W końcu Łuk asiewicz otrz ymał naftę i odkr ył, że można palić ją w odpowiednio dostosowanych lampach. Pier wsza tak a zapłonęła na wystawie jego apteki
ostatniego dnia lipca 1853 roku Kolejne już wk rótce rozświetliły świat W tym właśnie miejscu losy lampy naftowej splatają się ze słynnym podwieczorkiem. Nie brakuje osób, które uważają, że to dzięk i taniemu i powszechnemu dostępowi do światła lamp naftowych można było oświetlić domostwa w i ec z o re m , a t y m sa my m jeś ć kolację później Może było nieco snobstwa w prz yświecaniu sobie wieczorami, ponieważ przywilej ten dotąd powszechny był tylko wśród zamożnej ar ystokracji. Niższe warst w y społecznie musiały oszczędzać i wraz z nadejściem zmroku
najczęściej kończ yły swój dzień, ograniczając się ewentualnie do pojedynczych świec Nie do pomyślenia było jedzenie wspólnie kolacji, spalając przy tym bezsensownie cenne świece. Skoro więc nagle można było sobie na to poz wolić, zaczęto beztrosko opóźniać kolację, powiększając przerwę między nią, a obiadem i tym samym powodując popołudniowy głód u wielu osób, w tym Anny Bedford
stał się o cjalnym spotk aniem i zaczęła go dotyczyć także etykieta, pojawić się mogą liczne wątpliwości dotyczącego tego, co wypada o tej porze, a co nie.
Wyobraźmy sobie, że sama Królowa zaprasza nas na podwieczorek Jak się zachowamy? Wątpliwości pojawiają się już zanim zaczniemy pić, na etapie dodawania do herwlać najpier w mleko cz y herbatę?
Odpowiedź brzmi: herbatę. Mleka dolewa się na koniec. Pomysł, by mleko wlać najpier w, wziął się z niskiej jakości porcelany produkowanej w niegdysiejszej Europie. Zamożnych stać było na kupowanie porcelany chińskiej, ubożsi musieli
się zadowolić kiepskim produktem miejscowym, któr y, bywało, pękał w kontakcie z gorącą herbatą. Aby teg o un ik n ąć, wle wan o n a dn o zimne mleko co miało zaoszczędzić
W dobr ym tonie było uż ywać porcelany or yginalnej i wlewać najpierw gorący napar.
A s k ą d w og ó le p o my sł n a d o d aw an ie ml e k a do h e r b a t y ?
Trzeba prz yznać wszak, że nie jest to powszechna praktyka w innych k rajach. Istnieje teoria, że w czasach, gdy Br ytyjcz ycy spotkali się z herbatą w Chinach, panowała tam dynastia mongolska. W wierzeniach Mongołów zaś woda była święta i unik ano picia jej, stąd powszechnie prz ygotowywano herbatę na mleku Zwyczaj ten dziwił Chińczyków i pogardzali nim, mając już bądź co bądź wypracowaną własną kulturę herbacianą. Zapytani o sposób prz yrządzania herbaty Chińcz yc y mieli odpowiedzieć Br ytyjcz ykom, że cesarz pije ją z mlekiem. W ten sposób uznano, że jest to sposób najlepszy Wiele regionów na świecie nosząc ych ślady br ytyjsk iego kolonializmu mają w swej kulturze herbacianej mleko, choć czasem
będące jednym z wielu dodatków jak choćby w indyjskiej masala chai Inna, bardziej prawdopodobna historia, jest zupełnie regionalna Mowa tu o tak zwanej builders tea, czyli herbacie budowniczych. To oni w czasach epoki industrialnej mieli zacząć dodawać do herbaty cukru i mleka, przygotowując ją w dużych k ubk ach, by była bardziej k aloryczna i mogła im zastąpić posiłek w czasie dnia pracy Przer wa nie była zbyt długa, wielki kubek słodkiej i mlecznej herbaty był stosunkowo niedrogi, szybki, kaloryczny i pobudzający. Był prz y tym zupełnie nieelegancki. Docieramy tym samym do kolejnej k westii. Cz y wk ładać
nosimy? O dpowiedź br zmi: nie, ponieważ uszko powinno być na
tego zrobić. Większe uszka i wkładanie w nie palców kojarzy się zanadto z k ub k iem robot nik ów, albo co
pije się piwo. Skoro już o palcach mowa, to nie można nie wspomnieć o wyprostowanym małym palcu Gest taki widuje się niez wyk le często, tymczasem osoby kulturalne trz ymają palce prz y sobie,
które się na uszku nie mieszczą, elegancko podwija się do wnętrza dłoni Unoszenie palca to relikt z czasów, gdy czarka do herbaty nie miała jeszcze uszk a i z w yczajnie trz ymało się ją za obwód i dla równowagi unosiło się palec. Spróbuj-
nie za uszko, lecz jak czarkę Poczujecie, że mały palec (a może i serdeczny) sam się unosi Przy chwycie za uszko gest ten jest nienaturalny i nieco wymuszony.
Wiemy już niemal wsz ystko, by -
wej. Pamiętajmy by nie opychać się przesadnie specjalnymi i nieodzownymi bułeczkami i kanapkami. Nie
ogóle mieszanie powinno odbywać się za pomocą ruchów łyżeczki w przód i w tył, nie zaś w koło. Nieżankę, chyba, że stoimy. W tak iej sy tuac ji p r ze nosi my he r b atę na spodku, a gdy chcemy ją podnieść do u s t, u nosi my j ą dr ugą rę k ą , pozostawiając dłoń ze spodk iem tam, gdzie była No i najważniejsze: nie siorbmy N ie jesteśmy w końcu w Chinach.
Rozwiązanie krzyżówki prześlij do nas e-mailem na adres ogloszenia-ny@tygodnikplus.com lub na nasz adres pocztowy 63 Union Blvd, Wallington NJ 07057 wraz z podaniem imienia, nazwiska i dokładnego adresu. Wszystkie prawidłowe rozwiązania przesłane do dnia 17.06.24r. wezmą udział w losowaniu nagrody. Dane laureata obecnej krzyżówki zamieścimy na naszej stronie w dniu 24.06.24r. Nadesłanie przez Czytelnika rozwiązania krzyżówki oznacza, iż wyraża on zgodę na opublikowanie imienia, nazwiska oraz miejsca zamieszkania na liście laureatów. Rozwiązania prosimy przysyłać tylko raz. Duplikaty będą kasowane. Sponsorem nagrody jest
Tygodnik PLUS
Za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki z nr.22 (699) nagrodę wylosowała Pani Marzena Zajkowska z Brooklynu. Gratulujemy!
Hasło –„Element zbrodni”
POLSKI OŚRODEK WYPOCZYNKOWY Położony nad pięknym jeziorem Mohican Lake w Górach Catskills zaprasza na wakacje i wypoczynek. Oferujemy wypoczynkową atmosferę i ładne czyste 1- sypialniowe mieszkania na samym brzegu jeziora do 4 osób, mieszkania studio do 4 osób, mieszkania 2-pokojowe do 7 osób oraz wolno stojący dom (3 sypialnie dla 1 lub 2-ch rodzin 9 osób). Każde mieszkanie ma prywatną łazienkę, kuchnie, duża lodówkę, TV, A/C i Wi-Fi. Akceptujemy gości z pieskami. W okresie letnich weekendów domowe śniadania - Ceny uzależnione od liczby osób, długości pobytu i świąt. Atrakcyjna lokalizacja - 100 mil od NYC. W okolicy spływy na rzece Delaware River, Teatr, Casino, KMC, Woodstock, blisko sklepy i restauracje. Atrakcje: piękny sosnowy las, zdrowe powietrze, microklimat, bezpośredni dostęp do jeziora, ryby – bass, węgorz, wędkowanie łódki wiosłowe, kajaki, rowery wodne, szlaki leśne, ognisko, BBQ, stoły piknikowe, leżaki, piłka siatkowa, sala gier, ping pong, bilard, huśtawki, plac zabaw dla dzieci.
Prosimy dzwonić po więcej informacji
Tel: 1 (845) 858-8784 Bus MOHICAN LAKE RESORT
97 Leers Road, Glen Spey NY 12737 www.MohicanLakeResort.com MohicanLakeResort@comcast.net
PRZENOSZĄ NIE TYLKO BORELIOZĘ!
ROZMOWA Z PROF. TOMASZEM WIELKOSZYŃSKIM – LEKARZEM SPECJALISTĄ DIAGNOSTYKI LABORATORYJNEJ, SPE-
CJALIZUJĄCYM SIĘ W BADANIACH WYKRYWAJĄCYCH BORELIOZĘ ORAZ INNYCH CHOROBACH PRZENOSZONYCH PRZEZ KLESZCZE.
NIESTETY – CHOĆ O TYM MÓWI SIĘ MAŁO, A NA PEWNO ZDECYDOWANIE DUŻO MNIEJ NIŻ O BORELIOZIE – KLESZCZE SPRZEDAJĄ NAM NIE TYLKO BORELIOZĘ. BORELIOZA MA SWOJE KUZYNKI O EGZOTYCZNIE BRZMIĄCYCH NAZWACH JAK BABESIOZA CZY RIKETSJOZA, KTÓRE RÓWNIEŻ BYWAJĄ PRZENOSZONE PRZEZ KLESZCZE. WSZYSTKIE MOŻNA LECZYĆ Z SUKCESEM. JEDNAK, ŻEBY TEGO DOKONAĆ, TRZEBA WIEDZIEĆ, CO LECZYĆ, NIM NIE DOJDZIE DO TRWAŁYCH USZKODZEŃ W ORGANIZMIE ciąg dalszy na stronie 26
Borelioza to obecnie najbardziej medialna choroba zakaźna. I to ona kojarzy się najbardziej z zagrożeniem, które niosą kleszcze. Tymczasem okazuje się, że nie tylko.
Czy to nie doszukiwanie się na siłę nowych zagrożeń?
Nie oswoiliśmy jeszcze boreliozy, jako choroby coraz bardziej powszechnej. Wiemy o jej leczeniu i wykrywaniu wciąż relatywnie mało, a tu okazuje się, że nie tylko borelioza nam zagraża ze strony kleszczy. Za tym stoją konkretne badania prowadzone od lat. Powołam się tu na dane na naszym rodzimym rynku, które akurat są mi znane. Naukowcy z Narodowego Instytutu Zdrowia PublicznegoPaństwowego Zakładu Higieny na terenie Łazienek Królewskich w Warszawie bodajże w 2014r. znaleźli kleszcze zarażone dotychczas uważanym za tropikalny, gatunkiem riketsji z grupy gorączek plamistych. Bakterię tę stwierdzono u około 20% badanych kleszczy. Natomiast, w kolejnym badaniu z 2022 r., bakterie z rodzaju Rickettsia występują u kleszczy częściej niż Borrelia.
To brzmi trochę jak nowa moda medialna czy temat zastępczy po pandemii...
Niestety nie jest to nowa moda. Informacje, które przekazuję są informacjami naukowymi. Na stronie Ministerstwa Zdrowia można przeczytać, że „Choroby odkleszczowe to jedno z największych naturalnych zagrożeń, które występuje w naszym klimacie”. Poniżej może zacytuję stronę Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, na której napisane są informacje o innych chorobach przenoszonych przez kleszcze.
“Pojawiły się nowe doniesienia o riketsjozach z grupy gorączek plamistych. W całej Europie nastąpiła ekspansja geograficzna tych chorób i chociaż przyczyny tej ekspansji są nadal niejasne, możliwe jest, że pewną rolę może odgrywać migracja dzikich ptaków.”
I cytat drugi: „Ludzka anaplazmoza granulocytarna jest wywoływana przez Anaplasma phagocytophilum, bakterię zwykle przenoszoną na ludzi przez kleszcza Iricinus. W Europie bakteria ta wywoływała zakażenia u kóz, owiec i bydła, dopóki nie pojawiła się jako choroba ludzi w 1996 r. Obecnie przeniosła się do nowych siedlisk geograficznych w całej Europie, a jej rozprzestrzenianie się także jest kojarzone ze zmianami klimatycznymi.”
Czy naprawdę musimy o tym wszystkim wiedzieć? Coraz trudniej cieszyć się pobytem na łonie natury, gdy dowiadujemy się o kolejnycb czynnikach ryzyka...
Częstość występowania opisanych patogenów w kleszczach w ostatnim badaniu z Mazur wyglądają następująco: 14,9% kleszczy - Borrelia, 10,6% kleszczy - Babesia, 17,7% kleszczy - Rickettsia, 13% kleszczy - co najmniej dwa patogeny. Jest to więc realne ryzyko, a rolą lekarzy jest informować pacjentów o potencjalnych ryzykach. A przecież w przypadku chorób odkleszczowych odpowiednia profilaktyka i szybkie wykrycie patogenu dają zielone światło do sprawnego i skutecznego leczenia bez późniejszych powikłań. Nie chodzi o to, by od razu po ukąszeniu przez kleszcza badać się w kierunku wszystkich możliwych chorób. Ta wiedza jest potrzebna po to, by w razie konieczności móc przeprowadzić skuteczną diagnostykę.
Celem jest uważne przyglądanie się sobie po ukąszeniu i obserwowanie objawów po to, żeby nie przeoczyć jakiegoś ważnego, toczącego się w organizmie procesu infekcyjnego. I gdy już dojdzie do objawów, nie szukać po omacku, tylko mieć z tyłu głowy tę wiedzę, by móc zadziałać. Tym bardziej, że część objawów jest mało charakterystyczna i często bywa najpierw mylnie diagnozowana jako np. przeziębienie czy grypa.
Co jeszcze oprócz boreliozy w takim razie może nam się przydarzyć po ukąszeniu przez kleszcza?
Ocieplenie klimatu sprawia, że z tropików wędruje w stronę północnych części globu coraz więcej
zarazków występujących do tej pory tylko w strefie klimatu gorącego. Tym sposobem na szerokości geograficznej, na której zlokalizowana jest Polska, w ostatnich latach pojawiło się kilka rodzajów riketsji wywołujących gorączki plamiste oraz niektóre wirusy.
Okazuje się, że riketsje lubują się nie tylko w kleszczach. Pasożytują również w organizmach pcheł i roztoczy.
Czyli nie tylko kleszcze są niebezpiecznie. Po czym w takim razie rozpoznać, że możemy mieć riketsjozę?
Nosicielstwo Rickettsia helvetlca, które zostało zidentyfikowane u badanych kleszczy, związane jest z występowaniem przypadków zapalenia osierdzia oraz gorączki o niejasnym pochodzeniu (FUO). U części pacjentów obserwowane są również łagodne objawy przypominające zapalenie opon mózgowo -rdzeniowych, takie jak gorączka, bóle głowy, odczuwana subiektywnie sztywność karku, światłowstręt i ból mięśni. Występować może również plamista, wysypka podobna do odry, która obejmuje jedynie dolne części ramion i nóg. Choroba może rozwijać się także bezobjawowo, co może być niebezpieczne, ponieważ bakterie uszkadzając naczynia krwionośne (śródbłonek naczyniowy), mogą doprowadzać do niedotlenienia i niedożywienia ważnych życiowo organów, jak np. mózgu, serca czy nerek. Do grup zwiększonego ryzyka cięższego przebiegu zakażenia należą osoby starsze, schorowane z chorobami sercowo
-naczyniowymi i metabolicznymi, np. cukrzycą, jak również pacjenci z obniżoną odpornością, mający wrodzone i nabyte niedobory odporności, leczenie immunosupresyjne, czy w trakcie leczenia chorób nowotworowych.
Jak wygląda leczenie riketsjozy?
Leczenie jest stosunkowo proste, pod warunkiem, że nie doszło jeszcze do poważnych uszkodzeń. Do leczenia zakażeń powodowanych przez riketsje stosowane są np. powszechne antybiotyki z grupy tetracyklin.
Z danych, które Pan profesor zacytował, wynika, że nie tylko riketsje występują w kleszczach. Co jeszcze może nam podarować kleszcz, który na nas żerował?
Druga z najczęściej wykrywanych ostatnio w naszym laboratorium chorób odkleszczowych, to babeszjoza. Ta choroba znana również pod takimi nazwami, jak piroplazmoza i babezjoza, wywoływana jest przez pierwotniaki z rodzaju Babesia. Babeszjozę, ze względu na podobieństwo objawów oraz obraz pierwotniaka w erytrocytach do malarii, określa się również mianem „malarii północy”.
Malaria to przecież choroba tropikalna. Skąd wzięła się malaria w naszej części świata?
Nie jest to nowość naszych czasów wbrew pozorom. Babeszjoza jest często spotykaną chorobą zwierząt dzikich i domowych (np.psów). Wywołują ją pierwotniaki z rodzaju Babesia.
Pierwotniaki te zostały okryte już w końcu XIX wieku. Pierwsze podejrzenia zakażenia ludzi przez Babesia pojawiły się już w 1908 roku, jednak dopiero w 1957 roku udokumentowano pierwszy przypadek ludzkiej babesiozy u jugosłowiańskiego krawca. Na podstawie obecnie posiadanej wiedzy, z dużym prawdopodobieństwem, możemy stwierdzić, że występujące w okresie międzywojennym w Polsce przypadki “malarii” mogły być w rzeczywistości babeszjozą. Stąd m.in. nazwa „malaria północy”.
Czy to oznacza, że babeszjozą możemy zarazić się również od zwierząt domowych?
Człowiek zaraża się w czasie pobierania krwi przez kleszcze. Zakażenie przenoszą zarówno postaci larwalne kleszczy,
czyli nimfy, jak również osobniki dorosłe. Możliwe jest zakażenie przez przetoczenie zakażonej krwi lub przeszczepienie narządu. Nie zidentyfikowano jak do tej pory przypadku zakażenia bezpośrednio od zwierząt domowych.
Jakie objawy daje babeszjoza?
Objawy i przebieg babeszjozy jest różny. Okres wylęgania babeszjozy wynosi 1-8 tygodni, ale sporadycznie może być dłuższy. W ostrym zakażeniu najczęściej występuje gorączka, dreszcze, poty i bóle mięśniowe oraz utrata apetytu, ogólne rozbicie, zmęczenie oraz nudności. Objawom tym towarzyszy powiększenie wątroby i śledziony oraz niedokrwistość hemolityczna i krwiomocz, które spowodowane są masywnym rozpadem zaatakowanych przez pierwotniaka krwinek czerwonych. W większości przypadków wyzdrowienie jest spontaniczne, a przebieg choroby łagodny. Ciężki przebieg i przypadki śmiertelne obserwuje się zazwyczaj u osób z niedoborami immunologicznymi, po usunięciu śledziony lub w wieku ponad 60 lat. Dlatego niepokojące objawy u osób z grup ryzyka powinny zwrócić szczególną uwagę. Babeszjoza dość często współistnieje z chorobą Lyme, czyli boreliozą. Leczenie zakażeń Babesia polega na podawaniu leków przeciwpierwotniakowych, głównie leków przeciwmalarycznych, oraz niektórych antybiotyków.
Jak nie dać się zwariować i podejść z głową do swojej sytuacji po ukąszeniu przez kleszcza? Jakie badanie rekomenduje Pan profesor po ugryzieniu?
W przypadku boreliozy możemy mówić o walce z czasem, dlatego po ukąszeniu przez kleszcza rekomenduję od razu badanie kleszczy w kierunku nosicielstwa
Borrelia lub jeśli nie jest to możliwe, jak najszybciej wykonanie badań z krwi w kierunku boreliozy. Jest tak dlatego, że bakteria Borrelia jest niezwykle inteligentną bakterią, którą trudniej jest skutecznie wykryć i leczyć na późniejszym etapie zakażenia, a konsekwencje nieleczenia są poważne w skutkach. W przypadku pozostałych patogenów, takich jak Rickettsia czy Babesia, na ogół zagrożenie dla organizmu jest mniej poważne. Dlatego zalecam obserwacje i wykonanie celowanych badań w sytuacji, gdy niepokoją nas konkretne objawy, o których wspomniałem wyżej.
Czy to pacjent powinien wiedzieć o tym wszystkim? Nie jest to rolą lekarza?
Niestety moja praktyka pokazuje, że pacjent jest ważnym ogniwem w diagnostyce i to często jego wiedza i wytrwałość w poszukiwaniu diagnozy są kluczem do sukcesu. Wiedza o chorobach odkleszczowych wśród lekarzy wciąż nie jest na satysfakcjonującym poziomie. Zbyt mało poświęca się uwagi tym kwestiom na studiach, co skutkuje mniejszym doświadczeniem i nieodpowiednim rozpoznaniem objawów przez lekarzy, do których trafiają pokąsani przez kleszcze pacjenci. Dlatego właśnie na badania decydują się u nas często sami pacjenci. To oni zaczynają podejrzewać, że winowajcą ich stanu mógł być kleszcz, który ukąsił ich nieraz wiele lat wcześniej i doprowadził do zakażenia nie tylko boreliozą, ale również innymi patogenami. Nie przez przypadek panele badań odkleszczowych w naszym laboratorium to jedne z najczęściej wykonywanych zestawów badań. Dziś rozmawialiśmy o dwóch najbardziej ostatnio popularnych, jednak jest ich jeszcze więcej. Dziękuję za rozmowę. Anna Meller