Najnowszy numer Tygodnika PLUS w Nowym Jorku

Page 1


WYPADEK BUDOWLANY

Pan Antoni urodził się w Wadowicach. Bierzmował go sam metropolita krakowski Karol Wojtyła. Imigracja w Stanach Zjednoczonych to w przypadku Pana Antoniego walka ze słabościami i trudna wędrówka w poszukiwaniu nowego życia, które bezlitośnie doświadczyło go w młodzieńczych latach. Liczę, że odszkodowanie za wypadek budowlany, którego doznał, zaraz po tym jak po raz kolejny podniósł się, pomoże mu stanąć na nogi, aby odbudować relacje z rodziną i pozwoli na komfortową emeryturę w Polsce.

W tym miesiącu zakończyliśmy sprawę polskiego nieudokumentowanego imigranta, który w wieku 60 lat uległ wypadkowi na budowie w jednej z dzielnic na Queensie.

W dniu zdarzenia nad ranem odnotowano lekkie opady deszczu. Nasz klient wraz ze współpracownikiem mieli za zadanie przenieść deski z jednego poziomu rusztowania na drugi. Deski były dosyć ciężkie, ponieważ przesiąkły wodą deszczową. Nasz klient odbierał deskę od pracownika, który stał na wyższym poziomie rusztowania. Deska wyślizgnęła się pracow -

nikowi z rąk i uderzyła naszego klienta w klatkę piersiową przez co stracił on równowagę, poślizgnął się na mokrej platformie, po czym potknął się o deskę, która służyła jako wspornik pod kolejne piętro rusztowania. Poszkodowany poczuł ostry przeszywający ból w lewej kostce i uderzył kręgosłupem o rusztowanie.

Jak się później okazało, kostka uległa złamaniu. Konieczne było operacyjne zespolenie złamanych kości przy użyciu tytanowych płytek. Poszkodowany uskarżał się również na bół w kręgosłupie, który

wymagał długiego leczenia. W tym przypadku sprawa sądowa została założona w sądzie cywilnym przeciwko właścicielowi inwestycji i firmie, która zbudowała rusztowanie. W pozwie wezwaliśmy pozwanych do zapłaty odszkodowania za doznany ból i cierpienie. Ubezpieczenie Workers’ Compensation pracodawcy pokryło wszelkie koszty leczenia. W tej sprawie poszkodowany nie rościł utraconych zarobków, ponieważ w momencie zdarzenia był już w wieku przedemerytalnym i jako nieudokumentowany imigrant nie składał rozliczeń podatkowych. Wnieśliśmy jednak o odszkodowanie za koszty leczenia, które poszkodowany mógłby ponieść w przyszłości.

Po przeprowadzeniu przesłuchań sądowych złożyliśmy wniosek do sądu o orzeczenie odpowiedzialności cywilnej pozwanych. Prawnicy firmy ubezpieczeniowej agresywnie bronili sprawy, ale ostatecznie sędzia uznał, że pozwani nie zapewnili poszkodowanemu bezpiecznych warunków pracy i uznali pozwanych za odpowiedzialnych. W tym momencie zaczęto naliczać

odsetki od przyszłego werdyktu sądowego w wysokości 9 procent rocznie. Obrona wniosła apelację. Na tydzień przed procesem sądowym po ponad trzech latach walki sądowej, pozwani zgodzili się wypłacić poszkodowanemu odszkodowanie w wysokości $4,700,000.

Mediację prowadzili adwokaci Paweł P. Wierzbicki oraz Daniel O’Toole. Prowadziliśmy zarówno sprawę Workers’ Compensation jak i sprawę cywilną klienta.

Mecenas Paweł P. Wierzbicki, Esq. Jeżeli Państwo lub Państwa bliscy doznali obrażeń cielesnych w wyniku wypadku, zachęcam do kontaktu z naszą kancelarią. Aby umówić się na bezpłatną konsultację i porozmawiać bezpośrednio z mecenasem Wierzbickim w języku polskim mogą Państwo dzwonić na numer 646-863-5538 lub wysłać e-mail z zapytaniem na adres pwierzbicki@blockotoole.com.

Więcej bezpłatnych materiałów informacyjnych mogą Państwo znaleźć na naszej stronie internetowej www.blockotoole.com.

• NA POSESJI • WORKERS COMPENSATION

NASZE WYNIKI MÓWIĄ SAME ZA SIEBIE: • PONAD MILIARD DOLARÓW UZYSKANYCH DLA NASZYCH KLIENTÓW

• NAJWYŻSZY WERDYKT SĄDOWY W STANIE NOWY JORK (110 MILIONÓW DOLARÓW) • NAJWYŻSZE ODSZKODOWANIE W USA ZA WYPADEK BUDOWLANY WYPADKI: • W PRACY • NA BUDOWIE • SAMOCHODOWE

ULEGŁEŚ WYPADKOWI?

Dzwoń teraz po bezpłatną konsultację w języku polskim!

NASZE WYGRANE

$5,400,000

Poślizgnięcie i upadek, operacja zespolenia kręgosłupa lędźwiowego, stymulator rdzenia kręgowego

$3,900,000

Wypadek ciężarówki na I-95, śmierć niemowlęcia i złamanie nóg wymagające operacji

$3,500,000

Pracownik budowlany spadł z wysokości 20 stóp i doznał obrażeń szyi i pleców

$3,000,000

Wypadek i potknięcie się na Bronxie, powodujący obrażenia szyi i ramion

■ Wypadki na budowie

■ Wszystkie rodzaje wypadków

■ Workers’ Compensation

■ Wypadki samochodowe

■ Disability - inwalidztwo

■ Błędy medyczne

POLSKI ADWOKAT W POLSKICH DZIELNICACH

Ewelina Sierzputowska

Nienawidzimy

Dysponując krótszą lub dłuższą chwilą wolnego czasu postanawiamy wybrać się w jakieś nowe, interesujące miejsce. Sięgamy po przewodnik turystyczny, zaglądamy w internet, wyszukujemy polecaną miejscowość i ruszamy w drogę. Na miejscu okazuje się, że opis ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Niestety, czasu cofnąć nie można, podjętej wcześniej decyzji również...

Nazywane często turystycznymi pułapkami wabią przyjezdnych hasłami nie mającymi żadnego potwierdzenia w rzeczywistości.

Zaskakujące statystyki

Aż 89% podróżujących Amerykanów odwiedziło w ciągu ostatnich dwóch lat co najmniej dwie tak zwane “pułapki turystyczne” – wynika z najnowszego badania firmy PhotoAiD. Jednocześnie prawie 70% z nich przyznało, że wizyta w takich miejscach zmniejszyła ich zadowolenie z podróży. Skłania to do zastanowienia się nad fenomenem takich miejsc i powodami, dla których turyści wciąż je odwiedzają.

Czym jest pułapka turystyczna?

Definicja może być przedmiotem dyskusji. Według ankietowanych, główne czynniki charakteryzujące takie miejsce to:

• Unikanie go przez miejscowych

• Udogodnienia zaprojektowane głównie z myślą o turystach

• Brak autentyczności kulturowej lub historycznej

• Duży ruch pieszy

• Liczne sklepy z pamiątkami i agresywne taktyki sprzedaży

• Najbardziej znane pułapki turystyczne w USA

Na podstawie informacji z różnych źródeł związanych z turystyką powstało zestawienie najczęściej wymienianych przez podróżnych miejsc tego typu w Stanach Zjednoczonych. Mimo obecności na tej liście większość z nas albo tam już była, albo zamierza się wybrać.

1. Four Corners Monument –jedyne miejsce, gdzie spotykają się cztery stany - Utah, Kolorado, Nowy Meksyk i Arizona. Granitowo-metalowy dysk na ziemi, który podkreśla

ich granice. Jest obsługiwany przez Navajo Nation Parks & Recreation. Opłata za wstęp wynosi 8 dolarów za osobę. To absolutne pustkowie, 30 mil do najbliższej stacji benzynowej. Nie ma tam wody ani prądu. Kolejki do tej turystycznej pułapki są również notorycznie długie. Jeśli chcesz „zaliczyć” to miejsce, nikt nie może cię powstrzymać, ale ci, którzy tam byli mówią, że jedno zdjęcie na Facebooku lub Instagramie nie było warte całego zamieszania.

2. Hollywood Walk of Fame w L.A. – zatłoczona, niezbyt piękna okolica, z nachalnymi ulicznymi artystami. Co roku ten chodnik odwiedza ponad dziesięć milionów ludzi. Jeden z ekspertów od podróży zauważył, że wizyta na Walk of Fame jest jak „jazda samochodzikami w lunaparku” – wszyscy obijają się o siebie patrząc w ziemię i próbują robić zdjęcia.

3. Fisherman’s Wharf w San Francisco – niektórzy mówią, że to największa pułapka turystyczna świata. To chyba lekka przesada, ale... miejsce to jest przepełnione turystami, z licznymi sklepami z

pamiątkami i drogimi atrakcjami. Trzeba przyznać, że jest kilka fajnych rzeczy do zobaczenia w północnej części nabrzeża, takich jak kolejki linowe i opalające się lwy morskie. Są też widoki na Alcatraz i most Golden Gate. Ale jeśli szukasz autentycznego San Francisco, większość mieszkańców powie ci, że Fisherman’s Wharf nie jest miejscem, w którym go znajdziesz.

4. Lombard Street w San Francisco – słynna kręta ulica, która przyciąga tłumy turystów, powodując potężne problemy komunikacyjne. Około dwóch milionów turystów odwiedza tę zwartą i zatłoczoną okolicę każdego roku. Czasami nawet 17 000 osób dziennie przemierza Lombard Street w szczycie sezonu. Korki są tak duże, że miejscowi zaproponowali pobieranie opłat za przejazd, aby spróbować ograniczyć liczbę turystów.

5. Plantacja Dole na Hawajach – drogie i mocno przesadzone doświadczenie związane z ananasami.

6. Bourbon Street w Nowym Orleanie – dla wielu najlepsze

miejsce na nocną imprezę. Dla innych to zatłoczona, głośna i często brudna ulica, po której do świtu maszerują tysiące „(mocno) wstawionych” młodych ludzi.

7. Skała Plymouth – legendarny, ale w rzeczywistości mało imponujący kamień z wyrytą datą 1620. Tym bardziej pułapka, gdyż legenda o Plymouth Rock to mit.

8. Międzynarodowe Muzeum UFO w Roswell – bardziej kiczowate niż naukowe. Legenda głosi, że to miasto było miejscem lądowania kosmitów w 1947 roku. Do dziś trwają dyskusje czym był obiekt, który się rozbił. Miasto przyjęło mity i wszelkie teorie spiskowe i zamieniło je w jedną wielką pułapkę na turystów. Najbardziej chwytliwą jest Międzynarodowe Muzeum UFO i Centrum Badawcze. Nie daj się jednak zwieść naukowej nazwie. Wstęp kosztuje 7 dolarów dla dorosłych i 4 dla dzieci, więc nie jest bardzo drogo. Ale mimo wszystko nie warto, chyba że chcesz po prostu powiedzieć później, że tam byłeś.

9. Empire State Building w NY – jest jednym z najsłynniejszych wieżowców w Nowym Jorku. Był to pierwszy budynek na świecie, który miał ponad 100 pięter. Mając 1250 stóp (381 metrów), Empire State Building stał się najwyższym budynkiem na Ziemi po ukończeniu w 1931 roku. Utrzymał ten tytuł przez ponad 40 lat. Jeśli masz listę kultowych nowojorskich zabytków, to powinien się na niej znaleźć. Jeśli jednak chcesz udać się na szczyt budynku, aby podziwiać naprawdę

wspaniałe widoki na miasto, będzie cię to słono kosztowało. Obecne opłaty za wstęp do 86th Floor Observatory wynoszą 44 dolary dla dorosłych, 42 dla seniorów i 38 dla dzieci. Jeśli chcesz odwiedzić Top Deck, musisz doliczyć 35 dolarów dla osoby dorosłej. Inne pakiety są jeszcze droższe.

10. Times Square w Nowym Jorku – zatłoczone i komercyjne miejsce. Wielu mieszkańców Nowego Jorku uważa Times Square za największą pułapkę turystyczną w mieście. W rzeczywistości wielu miejscowych unika go za wszelką cenę. Jest to jeden z najbardziej ruchliwych obszarów dla pieszych na świecie, odwiedzany przez około 50 milionów turystów rocznie.

Mimo świadomości negatywnych aspektów, wciąż takie miejsca odwiedzamy. Dlaczego? Główne powody to: presja społeczna -33% respondentów odwiedziło takie miejsce, bo chcieli tego ich znajomi lub rodzina; rekomendacje - 20% poszło za poleceniami innych; ciekawość.

Choć wiele popularnych atrakcji w USA może być postrzeganych jako pułapki turystyczne, nie oznacza to, że należy ich całkowicie unikać. Świadomość potencjalnych minusów pozwoli lepiej zaplanować podróż i cieszyć się nią bez nadmiernych rozczarowań. Pamiętajmy, że czasem nawet wizyta w typowej pułapce turystycznej może dostarczyć ciekawych wspomnień i doświadczeń.

Czy warto kupować w Costco?

Jeżeli masz 4-5 osobową rodzinę, a do tego możesz dzielić się zakupami z krewnymi czy przyjaciółmi, to klubowe hurtowe sklepy mogą być dla ciebie odpowiednie. Jeżeli natomiast dzieci wyfrunęły już gniazda, albo żyjesz sam, Costco, Sam’s Club czy BJ’s nie dadzą ci żadnych oszczędności. Oto dlaczego.

Wymagane jest członkostwo

Skupmy się w tym artykule nad sklepem Costco. Bez karty członkowskiej nie możesz robić tam zakupów, jedynie w jego aptece.   Costco oferuje dwa rodzaje członkostwa, dające różne uprawnienia, każde z własną roczną opłatą. Członkostwo Gold Star kosztuje 60 dol. rocznie. W zestawie jest druga bezpłatna karta domowa dla współmałżonka lub partnera mieszkającego pod tym samym adresem. Drugie, to członkostwo Executive za 120 dol. rocznie. Obejmuje korzyści członkostwa Gold Star, plus 2 proc. nagrody za kwalifikujące się zakupy w Costco (do 1,000 dol. rocznie), wcześniejsze godziny otwarcia w wybrane dni powszednie, usługi turystyczne. Costco zastrzega, że karty członkowskiej nie można pożyczać innym osobom. Każda osoba posiadająca kartę może podczas jednej wizyty wprowadzić do sklepu maksymalnie dwóch gości.

Jest tłoczno

W sklepach Costco w dużych metropoliach jest zawsze tłoczno. Pierwszym problemem jest znalezienie miejsca do parkowania. Niekiedy nie da się znaleźć miejsca w promieniu 100 metrów od drzwi wejściowych. Pierwsza kolejka jest przy wejściu, gdzie pracownik sprawdza karty członkowskie. Poruszając się po sklepie, musisz przebijać się przez tłumy. Bezpłatne próbki produktów przyciągają wielu chętnych, którzy czekając blokują przejścia i z trudem trzeba ich omijać.

Kolejki do kasy bywają monstrualne, szczególnie w weekendy. Długo czekasz, mimo że kilkunastu kasjerów pracuje bardzo sprawnie. No i ostatnia kolejka przy drzwiach wyjściowych – do kontroli paragonów, gdzie Costco próbuje wyłapać złodziei sklepowych. W sumie wyprawa do

Costco może być stresująca.

Zakupy zajmują dużo czasu

Dojazd do Costco, parkowanie, a potem przebijanie się przez tłumy i czekanie w kolejkach zajmuje dużo czasu, ale same zakupy też. Sklep jest ogromny. A ponieważ Costco ma na stanie wiele rodzajów produktów, szukanie artykułów spożywczych wymaga przechodzenia przez sekcję z telewizorami, elektroniką, sprzętem AGD, ubraniami i wszystkim innym, co znajduje się z przodu sklepu.

Ponadto Costco nie zawsze oferuje co miesiąc te same marki. Kiedy już zaczniesz lubić jakiś produkt, znika on ze sklepowych półek. Szukasz go bezradnie, a spytać nie ma kogo. W sumie, od wejścia do wyjścia ze sklepu mija godzina, a czasami dwie.

Ogromne opakowania

Największą wadą Costco jest rozmiar oferowanych opakowań. Większość towarów można tam kupić wyłącznie hurtowo (in bulk), co prowadzi do przesadnych zakupów i nadmiernej konsumpcji. Na przykład, zamiast kupować puszkę pomidorów, jesteś zmuszony kupić osiem. Albo pół galona keczupu czy majonezu. Hurtowe zakupy mogą być chwalone jako sposób na zaoszczędzenie pieniędzy, ale w rezultacie masz więcej produktów do transportu, sortowania, przechowywania i planowania ich wykorzystania przed upłynięciem daty ważności.

Wózki na zakupy w Costco są wielkie, więc gdy wkładasz w nie towary, często nie zauważasz ich rozmiaru. Dopiero w domu uświadamiasz sobie, że paczki mrożonych warzyw są kilkofuntowe i nie mieszczą ci się w zamrażalce, albo że w kuchennych szafkach nie możesz znaleźć miejsca na gigantyczną torbę chipsów.

Kupujesz za dużo

Możesz kupić np. tylko dwa bochenki chleba, a nie jeden, tuzin bajgli zamiast dwóch sztuk, więc nabywasz więcej niż potrzebujesz. Ponadto, w Costco jest mnóstwo produktów do obejrzenia, a kiedy wszystko wygląda na okazję, niektórzy klienci zapełniają swoje koszyki w obawie, że coś przegapią. Ładujesz do wózka za dużo również z tego względu, że zainwestowałeś w wyprawę do Costco kilka godzin swego czasu. Wiesz, że nie wrócisz tu jutro, by coś dokupić, a dopiero za tydzień czy dwa, więc zaopatrujesz się na wszelki wypadek. Kiedy kupujesz więcej niż zwykle, nawet jeśli ceny są niższe, nadal wydajesz więcej pieniędzy.

Marnujesz żywność

Nieprzemyślane hurtowe zakupy oznaczają marnowanie żywności. Większość rodzin nie jest w stanie skonsumować towarów na czas, co powoduje, że dużą część jedzenia wyrzucają. Według Agencji Ochrony Środowiska Amerykanie marnują około 66 milionów ton żywności rocznie wartej ok. 218 miliardów dolarów.

Marnotrawstwo powoduje tracenie naszych ciężko zarobionych pieniędzy, szczególnie niepożądane w czasach inflacji. Marnując żywność, marnujemy nie tylko wodę, zasoby i energię niezbędną do jej wyprodukowania, ale również powodujemy wytwarzanie na wysypiskach śmieci metanu – gazu cieplarnianego, który, według EPA, zatrzymuje ciepło w atmosferze 25 razy silniej niż dwutlenek węgla.

Nie oszczędzasz pieniędzy

Entuzjastom Costco może się to wydawać bluźnierstwem, ale nie widzę tam oszczędności dla małej rodziny. Jasne, że Costco przebija drogie sklepy spożywcze, takie jak Whole Foods, ale w porównaniu do niedrogich sklepów spożywczych ceny wielu artykułów są podobne. Ponadto w pobliskim typowym supermarkecie mogę kupić małe opakowania, albo jedną sztukę owocu czy warzywa, a nie ich skrzynkę. Biorę tylko tyle ile mi w danym dniu potrzeba.

Oczywiście, Costco miewa świetne oferty, z których najlep -

szym bywa pieczony duży kurczak za $4.99 dol. Jednak nie wszystkie produkty tej firmy są tańsze niż u konkurencji, a ceny niektórych w Costco są wręcz zawyżone. W przypadku większości podstawowych artykułów, takich jak mięso, owoce i warzywa, nie ma znaczenia, czy udam się do Costco czy do pobliskiego supermarketu, gdzie wizyta zajmuje mi 15 minut. Jeżeli w zwykłym supermarkecie zostawiasz przeważnie np. 100 dol., to w Costco możesz być zaskoczony 300-dolarowym rachunkiem. Znam osoby, które potrafią zostawić w Costco ponad tysiąc dolarów (a potem nie wiedzą, gdzie te towary przechowywać).

Potrzebujesz miejsca do przechowywania

Gdy przywieziesz do domu bagażnik towarów, trzeba go rozpakować. Masowe zakupy w Costco, choć niekiedy ekonomiczne, wymagają miejsca do ich przechowywania, pewnie więcej niż ma przeciętna rodzina. Twoja spiżarnia (o ile ją masz) szybko się przepełni. Jedna i druga lodówka, wszystkie zamrażalki będą wypełnione po brzegi. Zaczniesz potykać się o wielopaki ręczników papierowych i skrzynki napojów. Twój blat kuchenny będzie zastawiony jest tym, co nie mieści się w szafkach.

Lokator mieszkania czy właściciel niewielkiego domu przeważnie nie ma obszernej spiżarni, ani drugiej lodówki, ani skrzyniowej zamrażalki. Ale nawet gdyby miał, dlaczego przechowywać nadmiar jedzenia i konsumować przeterminowane? Niech zapasy spoczywają w sklepowych magazynach, a nie u nas.

Elżbieta Baumgartner

Elżbieta Baumgartner jest autorką wielu  książek-poradników, m.in.: „Planowanie spadkowe” i Podręcznik ochrony majątkowej”. Są one dostępne w księgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo w wersji elektronicznej bezpośrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, www.PoradnikSukces. com, tel. 1-718-224-3492.

W poszukiwaniu

idealnego szefa

Na temat tego jacy powinni być szefowie, jacy pracownicy i jak powinny układać się relacje między nimi można by dywagować godzinami, nie dochodząc pewnie do żadnych szczególnie odkrywczych wniosków. Tymczasem, gdy spojrzeć na to zjawisko przez pryzmat naukowego szkiełka, wszystko okazuje się proste. Szef idealny musi mieć niski głos, ćwiczyć na siłowni i pilnować, żeby wśród pracowników nie było za wiele testosteronu.

To, co powyżej to oczywiście duże uproszczenie, coś na rzeczy jednak jest. Pomysł nie wziął się bowiem z palca, ale z rzetelnych i poważnych badań, jakie kanadyjscy, brytyjscy i amerykańscy naukowcy przeprowadzili zupełnie niezależnie od siebie. Ich przedmiotem było szeroko pojęte przywództwo, umiejętność współpracy zespołowej oraz wpływ jakie mogą na nią mieć określone zachowania członków grupy.

Nie ma jak sport

Naukowcy z Uniwersytetu Północnego Illinois i Uniwersytetu Illinois w Chicago pracowali nad problemem ukrytej, bądź jawnej agresji ze strony pracodawców i managerów w stosunku do swoich pracowników – informuje pismo Scientific American. Aby mieć podstawę do wysuwania wniosków, zaprosili do badania ankietowego 98 studentów, z których każdy pracował w pełnym wymiarze godzin. Do badania, zupełnie niezależnie zaproszono także ich przełożonych. Każdy ze studentów

zaczął od scharakteryzowania swego szefa i określenia sposobu, w jaki udziela on nagan swoim podwładnym. Jednocześnie ci sami uczeni zbadali poziom stresu wśród przełożonych, o których była mowa.

W pierwszej kolejności Amerykanie zauważyli to, czego raczej można się było spodziewać: że wyższy poziom napięcia w pracy sprawia, że pracodawcy dużo gorzej traktują swoich podwładnych. Zainteresować może jednak kolejny wniosek, który niby to mimochodem rzucił się w oczy badaczy. Otóż okazało się, że szefowie, którzy co najmniej raz w tygodniu ćwiczą na siłowni lub zajmują się innymi formami aktywności fizycznej, dużo rzadziej atakują werbalnie swoich pracowników. Interpretując wyniki, naukowcy tłumaczą sytuację działaniem prostego mechanizmu: im więcej napięcia przełożonego znajduje swoje ujście w aktywności fizycznej, tym mniej zostaje go do wyładowania na podwładnych. Niby prawda stara i znana, ale wiedza ta może się przydać. Na

ich zdaniem, jest bardziej szczery i inteligentny i na którego z mówców byliby bardziej skłonni oddać głos w wyborach.

Analiza odpowiedzi udzielnych przez grupę badanych doprowadziła do wniosku, że ludzka psychika często wiąże niski głos nie tylko z dominacją, ale również z silnym przywództwem. Sytuacja ma szczególnie znaczenie nie tylko w polityce, ale również w pracy, szczególnie gdy w grę wchodzi zarządzanie pracownikami. Naukowcy z Uniwersytetu McMaster twierdzą bowiem, że niski ton głosu może nie tylko zadecydować o sukcesie kandydata w wyborach, ale również przesądzić o tym, czy mianowany na menadżerskie stanowisko pracownik zyska autorytet wśród grupy, którą przyjdzie mu kierować.

Do ludzi bez testosteronu

Z pewnością może on mieć z tym problem, gdy w zespole znajdzie się napompowany testosteronem samiec alfa. Do takich wniosków prowadzą prace badawcze naukowców z University College London. Chodzi jednak nie tylko o mężczyzn, ale również–a może przede wszystkim–o płeć piękną.

przykład do tego, żeby swemu szefowi sprawić na urodziny karnet na siłownię czy członkostwo w jakimś klubie sportowym. Uważajmy jednak na dyscypliny: szachy czy brydż sprawy nie załatwiają.

Im niżej, tym wyżej

Do ciekawych wniosków doszli też uczeni z Uniwersytetu McMaster w Kanadzie. Badali oni barwy głosu i jego wpływ na otoczenie. W pierwszej kolejności naukowcy wyszukali archiwalne nagrania prezydentów USA i spreparowali je w taki sposób, aby w jednej wersji ton głosu był niski, w drugiej zaś wysoki i niemal piskliwy. Następnie poprosili grupę badanych o wysłuchanie komunikatów i wypełnienie krótkiej sondy. Poprzez ankietę członkowie badanej grupy mieli określić, który głos wydaje im się bardziej atrakcyjny ima większy potencjał przywódczy. Pytania dotyczyły również wiarygodności komunikatu oraz inteligencji właściciela głosu. Na koniec badanych zapytano wprost, który z nich,

Aby w możliwie najbardziej precyzyjny sposób zaprezentować działanie testosteronu na relacje w grupie, do eksperymentu zaproszono 34 kobiety, z których następnie wyodrębniono 17 par i każdą z nich poproszono o wspólne wykonywanie zadań na komputerze. Program badawczy składał się z dwóch spotkań oddzielonych tygodniową przerwą.

O ile podczas pierwszej sesji współpraca przebiegała bezproblemowo, o tyle w trakcie drugiego spotkania sytuacja uległa zmianie. Ponieważ w czasie tygodniowej przerwy kobiety otrzymywały suplement diety, który znacznie podniósł im poziom testosteronu, ich zachowania stały się bardziej egocentryczne. Faworyzowanie własnego zdania i brak poszanowania dla cudzej opinii doprowadziły do większej liczby impasów w pracy grupowej.

Wyszło więc na to, że samiec alfa sprawdzić może się w klubie nocą, ale za dnia w biurze nie najlepszy z niego pracownik. Pewność siebie, upór i zarozumialstwo sprawiają, że nie jest on zdolny ani do pracy w grupie, ani do zbiorowego podejmowania decyzji.

Wiosna w Kamakura, świątynia Hasedera

Poniedziałek, 8 kwietnia

Hasedera, buddyjska świątynia bogini miłosierdzia, szczyci się malowniczym położeniem na stokach zalesionego wzgórza. Jej główny pawilon ochrania wspaniały posąg 11-głowej bogini Kannon, znanej powszechnie w Indiach jako Awalokiteśwara.

Od rana leje jak z cebra; z parasolkami w ręku, spacerowym krokiem podchodzimy schodkami od razu pod główną świątynię: Kannon-dou. Jej konstrukcja jest znakomita: ozdobne, kryte kafelkami dachy, ściany z fantazyjnymi oknami, a wewnątrz–ów słynny posąg.

Wieść niesie, że w 721 roku mnich Tokudo Shonin wyrzeźbił dwie identyczne figury z wielkiego pnia drzewa kamforowego; jedna dostała się do świątyni w Yamato a drugą uroczyście wrzucono do oceanu z prośbą, aby powróciła w przyszłości niosąc ludziom pomoc. Po szesnastu latach morze wyrzuciło świętą figurę na brzeg. Od tamtej pory jedenastogłowa Kannon znajduje się w Kamakura, wzbogacona o złotą pokrywę dodaną przez szoguna Ashikaga Takauji w 1342 roku. Rzeźba liczy blisko tysiąc trzysta lat, a jej lekkość zdumiewa każdego przybysza. Posąg mierzy 9 metrów wysokości, Kannon posiada po trzy głowy z lewej strony, z prawej i z

przodu oraz jedną z tyłu i jedną u szczytu. Tylu właśnie głów potrzeba, aby znieść ogrom ludzkich cierpień!

Na lewo od świątyni Kanon-dou jest taras z widokiem na półwysep Miura, ocean i domki przy plaży Yuigahama. Znajduje się tutaj również niewielka, typowo japońska restauracja, gdzie–nieco przemoczeni–wstępujemy na chwilę. Przytulne wnętrze i gorąca sake dodaje sił na dalszy spacer po cudnych, świątynnych ogrodach! Wszystko kwitnie, a deszcz dodał nieoczekiwanej wartości w postaci kropel wody skrzących się na płatkach kwiatów i na liściach. Takiego efektu nie znajdziesz w słoneczny dzień, chociaż widziałem już fotografów ze spryskiwaczami w kieszeni.

Podziwiam zagajnik bambusowy i figurki strażników wiary rozrzucone wokół pawilonów. Po obu stronach głównej świątyni Kanon-dou znajdują się boczne kaplice mieszczące figury Buddy Amitaby (z prawej) i „Buddy Powodzenia“ Daikoku-dou, z lewej strony. Rzeźba Daiokokuten powstała w 1412 roku i do dzisiaj cieszy się powodzeniem pielgrzymów jako przynosząca szczęście i pieniądze.

Schodząc po schodkach mijamy boczny pawilon z figurkami tysięcy dziecięcych postaci–to Jizo-dou, poświęcony opiekunowi nieszczęśliwych dzieci, bądź to zmarłych,

bądź porzuconych przez rodziców.

Obok głównej bramy możemy przez chwilę odetchnąć przy stawie w ogrodzie, aby po nabraniu sił wejść jeszcze do frapującej jaskini Benten-kutsu, z płaskorzeźbami świętych wykutymi w kamiennych ścianach. Półtorej godziny w Hasedera wystarczyło w sam raz na zwiedzanie i zakupy pamiątek na straganach przed wejściem.

Należy wspomnieć, że Mongołowie usiłowali bezskutecznie, dwukrotnie w czasach szogunatu Kamakura napaść na Wyspy Japońskie, lecz zostali odparci przez wojska samurajów. Walka obronna była jednak na tyle kosztowna, że potęga szogunów uległa zachwianiu i w 1333 roku centrum władzy powróciło do cesarza, do Kioto–Stolicy Niebiańskiego Spokoju.

Budda z Hasedera, Kamakura, Japonia.

Przestało padać a prognoza pogody pokazuje... cudowne słońce przez cały dalszy okres naszego pobytu w Japonii! Może ta ulewa pod pomnikiem Buddy Kamakura to jednak była woda święcona, specjalnie dla nas?

Ciąg dalszy za tydzień… Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka

Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem chicagowskiego biura podróży EXOTICA TRAVEL, organizującego wycieczki po całym świecie, również do JAPONII na Święto Kwitnienia Wiśni, od 30 marca do 6 kwietnia 2025 roku. Bliższe informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6741 W. Belmont, Chicago IL 60634, tel. (773) 237 7788, strona internetowa: https:// andrzejkulka.com/destinations/ japonia-marzec-2025/

Leje jak z cebra w Hasedera.

Ulewa tworzy niepowtarzalny nastrój.

Mokre dachy świątyni, Hasedera, Kamakura, Japonia.

Lampion, świątynia Hasedera, Kamakura.

Posąg Buddy, świątynia Hasedera, Kamakura.

Posąg przynoszący szczęście, świątynia Hasedera, Kamakura.

Duszki dzieci jizo, świątynia Hasedera, Kamakura.

Biuro podróży EXOTICA TRAVEL zaprasza na

ALASKA ULTIMA - 9 dni: 2 września

UZBEKISTAN, TADŻYKISTAN - 12 dni: 14 września

MADAGASKAR - 11 dni: 1 października

INDIE (plus tybetański Ladakh) - 9/14 dni: 12 października

JORDANIA - 9 dni: 19 października

AFRYKA PŁD - 12 dni: 19 października

MEKSYK, i jego FIESTY - 10 dni: 25 października

BHUTAN (plus Nepal) - 12 dni: 9 listopada

ETIOPIA - 12 dni: 30 listopada

MEKSYK i odpust GUADELUPE - 10 dni: 4 grudnia

UGANDA, RWANDA - 12 dni; 10 grudnia, 1 lutego

TAJLANDIA, SYLWESTER w BANGKOKU, SINGAPUR - 17 dni: 27 grudnia

Bilety lotnicze, indywidualne pakiety APPLE VACATIONS: CANCUN – HAWAJE –PUNTA CANA – PUERTP VALLARTA – DOMINIKANA – JAMAJKA

www.andrzejkulka.com email: andrzejkulka@aol.com

W USA autostradą jedzie Polak. Patrzy, przy autostradzie stoi napis „Reduction 80“. Zmniejsza więc prędkość od 80 km/godz. Jedzie dalej. Patrzy, stoi napis „Reduction 60“. Zmniejsza więc prędkość do 60 km/ godz. Jedzie dalej. Patrzy, stoi napis „Reduction 20“. Jedzie więc wolniutko dwudziestką. Jedzie, jedzie, nagle przy drodze pojawia się mała wiocha, kilka chat i stodół, a przed nią napis: WELCOME TO REDUCTION.

więc tak musi być. Około 22 zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do lóżka, nagle ktoś cichutko puka, puk, puk.

- Kto tam?

- To ja ksiądz Antoni [szeptem]

- Wsadź sobie gdzieś te swoje bombonierki.

@

-U nas w domu trzymamy gazety w lodówce.

-Po co?

-Żeby mieć zawsze świeże wiadomości.

Stoi zakonnica na szosie i zatrzymuje samochody. Nikt nie chce się zatrzymać i podwieźć siostry. Deszcz, chłód, burza straszliwa. W końcu zatrzymuje się piękna blondyna w czerwonym ferrari i zabiera zakonnice... Ta szczęśliwa stara się nawiązać rozmowę:

- Piękne auto, pewnie ma pani wspaniała posadę, skoro stać panią na taki wóz...

- A nie nie, to mój 3-ci kochanek mi je kupił

- Jak to, nie ma pani męża?

- Nie, żyje w wolnych związkach, lepiej na tym wychodzę, np. te futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka

- A ta piękna biżuteria

- Ta jest od jeszcze innego.

W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna, że jej życie jest takie szare, ale tłumaczy sobie, że wybrała życie klasztorne

@

Przychodzi facet do kiosku po papierosy. Kioskarka podaje mu paczkę, facet czyta wielki napis „Palenie powoduje impotencję“. Zastanawia sie chwilę, po czym oddaje paczkę mówiąc:

- Pani da te na raka!

@

Lekkoatleta zamawia budzenie w hotelowej recepcji:

- Proszę mnie jutro obudzić o 7.34 i 53 setne sekundy.

@Oburzony klient do sprzedawcy:

- Sprzedał mi pan sweter, mówiąc, że jest on z wełny, tym-

Busem z Polskim przewodnikiem

Wycieczki dla osób "solo", par i rodzin

Dookoła USA, Parki Narodowe, Kaniony - 16 dni od 14 września i 5 października

Park Narodowy Acadia/Maine - 3 dni 6 września, 25 października.

Kanion Penn/łódka w jaskini/ Szklana Kładka - 2 dni od 7 września

A także w każdym miesiącu: Niagara/Kanion - 2 dni * Waszyngton/Jaskinie - 2 dni Virginia - 2 dni *

Nowy Jork/ Manhattan - 1 dzień Amisze/Filadelfia - 1 dzień

Pielgrzymka od Chicago do Florydy! - 15 dni, 9 - 33 listopada

Pielgrzymka Wschód-Zachód - 12 dni, 9 - 20 listopada

Nowy Orlean/Teksas - 10 dni od 16-25 listopada

Hawaje 30 listopada - 10 grudnia

Floryda sylwestrowa w Grudniu - 10 dni i wiele innych wycieczek.

czasem na metce jest napisane, że to poliester.

- Cii, to dla moli.

@Rozmawiają owoce egzotyczne.

- Jestem kiwi. Co każdego ożywi.

- Jestem cytryna. Lubi mnie rodzina.

- Jestem marakuja. Nie wiem, co powiedzieć...

@Na szlaku turystycznym w Puszczy świętokrzyskiej do podziwiającej piękno natury młodej kobiety podchodzi jąkała i się pyta:

Zobacz: www.ampolinc.com Napisz: ampoltours@yahoo.com Zadzwoń: 609-647-9054

Zobacz www.RadioRampa.com, www.polonezShiping.com

Agencja Anna-Pol Travel: 821 Manhattan Ave. Tel: 718-389-6001

Wescom Agency: 99 Norman Ave. Brooklyn, Tel: 718-383-7773

Tel: 718-472-4344

146 Driggs Ave. Brooklyn, NY 11222

✗ Laminaty, koronki, mostki

✗ Leczenie kanałowe

✗ Leczenie kanałowe

✗ Korony na implanty

✗ Korony na implanty

✗ Stomatologia dziecięca

✗ Stomatologia dziecięca

✗ Kosmetyka

✗ Kosmetyka

✗ Protetyka i ortodoncja

✗ Protetyka i ortodoncja

✗ Czyszczenie i wybielanie zębów

✗ Czyszczenie i wybielanie zębów

www.doctorbozenapiekarz.com

- Cz-czy pa-pani się pu-puszcza...

Dostał z całej siły po twarzy, ale niezrażony kończy:

- pu-puszcza świętokrzyska po-podoba?

Bożena Piekarz-Lesiczka

Pytania czytelników

„Pani Mecenas, jestem rozwiedziony i płacę co miesiąc alimenty na moich synów. Jeden ma 14 lat a drugi 19. Sebastian, ten starszy, zaczął chodzić do LaGuardia College, ale postanowił, że na razie nie wraca do szkoły, bo zarobił trochę pracując przy kontraktorce i chyba pieniądze przewróciły mu w głowie. Ani jego matka ani ja nie jesteśmy w stanie przekonać go, że powinien wrócić do szkoły. Natomiast nadal pracuje na cały etat i zarabia na siebie. Mieszka ze swą matką. Czy ja nadal muszę płacić alimenty na niego? Grzegorz M.”

Szanowny panie Grzegorzu, dziękuję za email z pytaniem. W stanie Nowy Jork generalnie alimenty na dzieci płaci się do 21 roku życia. Kwota płatności

na dzieci zależy od zarobków i liczby dzieci. Niektóre sytuacje powodują wygaśnięcie obligacji płatności alimentów, gdy dziecko jest uznane prawnie jako emancipated , czyli wyemancypowane. Jeżeli dziecko pracuje na cały etat i jest finansowo samowystarczalne, to mimo że nie ukończyło 21 lat, obligacja płatności alimentów się kończy. Jeżeli Pan i była małżonka macie przyjazne relacje i jesteście w zgodzie o zmniejszenie alimentów, wtedy musicie państwo obliczyć sumę alimentów na jedno dziecko, któremu przyznawane jest 17% od rocznych zarobków brutto odejmując kilka podatków.

Jeżeli Pan płaci alimenty bezpośrednio byłej małżonce do ręki to w takim przypadku prawdopodobnie nie jest konieczna interwencja sądowa. Zalecam jednak pismo na papierze pod -

pisane przez oboje rodziców. Taki dokument powinien być przyrządzony przez adwokata, który specjalizuje się w sprawach rodzinnych. Jest on konieczny, aby miał Pan dowód pisemny odnośnie zgody obniżenia alimentów, po to, aby w przyszłości nie być oskarżonym o złamanie warunków rozwodowych. Sąd nie uzna umowy ustnej, bo jeżeli jest Pan pozwany do sądu to na pewno powódka nie przyzna się, że była taka umowa ustna. Zawsze jestem zdania, że trzeba mieć umowy na papierze, aby zabezpieczyć się przed nieporozumieniami finansowymi, które mogą raptownie nastąpić.

Jeżeli płaci Pan alimenty przez Child Support Collection Unit to będzie potrzebna interwencja sądowa. Sąd będzie musiał wydać nowy nakaz ze zmniejszoną opłatą i następnie jest przekazany do właściwej agencji, która będzie go egzekwować. Identyczna procedura jest wymagana, jeżeli alimenty na dzieci są pobierane bezpo -

średnio z poborów przez pracodawcę.

Następujące sytuacje także powodują, że obligacja płatności alimentów na dziecko kończy się przed dwudziestym pierwszym rokiem życia dziecka, gdy wstępuje ono do wojska. Jeśli dziecko decyduje się, że idzie do wojska, nawet mając 18 lat to kończą się płatności alimentów na nie. Także jeżeli nasze dziecko wychodzi za mąż lub ożeni się mając poniżej 21 lat to małżeństwo też powoduje, że nie należą się na te dziecko alimenty dla rodzica, który dotychczas je otrzymywał. Nawet jeżeli dziecko w związku małżeńskim nadal zamieszkuje z rodzicem, to i tak alimenty się nie należą. Aby całkiem zakończyć płatności alimentacyjne na dziecko, które kończy 21 lat, w sytuacji, w której opłaty są pobierane przez Child Support Collection Unit lub przez pracodawcę, należy skierować się do sądu, aby wydał nakaz, który spowoduje zakończenie opłat.

Mecenas Joanna E. Nowokuński

Oferujemy fachowość i doświadczenie dla małych i duż y ch k lie n t ó w Z a p e wnia m y a t r a k c yjne i konkurenc yjne stawki na przewóz i inne usługi. Gwarancją jakości naszych usług jest ponad 30 lat działalności na r ynku amer ykańskim.

• Transpor t całych kontenerów od drzwi do drzwi między USA i Europą (Impor t & Expor t)

• Kontenery małe (20ſt), duże (40ſt i 40ſt HC) i specjalistyczne (20ſt & 40ſt Open Top, 20ſt & 40ſt Flat Rack)

• Wysyłka samochodów, maszyn, motocykli, ATVs, jet-skis i łodzi

• Wysyłka mienia przesiedleńczego

• Wysyłka ładunków handlowych i ponadgabarytowych

• Oddziały w Polsce, Niemczech, Wielkiej Brytanii, na Litwie, Węgrzech i w Por tugalii

• Agencja celna w Gdyni

• Przygotowujemy dokumentację transpor tową i celną

South

Providence, NJ 07974

732-516-9555 fax: 732-516-9777

www.icetranspor t.com stawk i@icetranspor t.com

Kawę przechowuj w lodówce, cebulę krój z zapałką w zębach, a do przesolonej zupy wrzuć surowy ziemniak… Te i im podobne tajniki kuchni przekazywane są z pokolenia na pokolenie i nie zanikają, pomimo że codzienna praktyka sugeruje, że to zwykłe przesądy. Sprawdźmy te, na które dajemy się nabrać najczęściej.

Zabobony na cztery fajerki

Skąd wzięły się te porady? Nad tym nie zastanawia się dzisiaj nikt, zwłaszcza że wiele z nich jest często sankcjonowanych w książkach i programach telewizyjnych kucharzy-celebrytów. Nie dalej jak kilka tygodni temu, w jednym z programów kulinarnych kucharz odradzał mycie pieczarek, gdyż te „piją” wodę i trudno je wtedy usmażyć na złoty kolor.

To prawda, że pieczarki są porowate i dlatego skłonne wodę wchłaniać, ale ich skład w 90 procentach to właśnie… woda. Myte, faktycznie ją absorbują, ale w ilości znikomej, dlatego nie robi to wielkiej różnicy. Dylemat jednak pozostaje – czy czy-

Î Kulinarne zabobony

Niektóre są naprawdę imponujące i każą się zastanowić nad tym, kto je wymyślił:

 Jedz dużo piętek od chleba… …to będziesz miała duże piersi. No cóż – chleb ma dużo kalorii, więc piersi na pewno się powiększą.

 Nie czytaj przy jedzeniu… …bo twój przyszły mąż nie będzie grzeszył rozumem. Ale przynajmniej ty będziesz oczytana.

 Nie chlap przy zmywaniu…

wnętrzu lodówki, a wraz z nią sielskie zapachy polskich wędlin czy mocnego sera. Jeszcze gorzej jest z kawą mieloną, gdyż powierzchnia chłonna jest w tym wypadku większa. Kawę więc najlepiej trzymać w chłodnym, ale suchym miejscu, w hermetycznie zamkniętym pojemniku. Albo kupić niepoddane obróbce, zielone ziarna, które można sobie wtedy samodzielnie palić… Te bardzo dobrze przechowują się w lodówce. W lodówce można też schłodzić cebulę. A potem kroić ją trzymając w zębach niezapaloną zapałkę… Na nic to, i tak będziemy płakać – z przekrojonej cebuli uwalnia się związek chemiczny zawierający siarkę, który drażni górne drogi oddechowe i oczy, a organizm próbuje się bronić produkując właśnie łzy. Długo z tą zapałką nie wytrzymamy, chyba że – dodatkowo – zatkamy sobie nos. No i pozostają jeszcze oczy… może przydadzą się tu narciarskie gogle? Tańsze od cebuli genetycznie modyfikowanej, takiej bez siarki.

gotujemy pod przykrywką czy nie. Komu stek wołowy z lampką wina –wszystko z jednego gara?

Stek na ogół wrzucamy na patelnię bardzo gorącą, „bo to zatrzyma soki”. Tymczasem, wystarczy tylko spojrzeć co się na tej patelni dzieje. Soki płyną jak tylko mięso osiągnie temperaturę 120°F, a fizyce i chemii nic nie zaradzi – pod wpływem temperatury włókna mięśni kurczą się, i dosłownie, wypierają z mięsa wodę. Powyżej 280 ° F zawarte w mięsie białka i cukry reagują ze sobą i wytwarzają całą gamę innych związków, które dają ten typowy zapach pieczonego. Krótko mówiąc, gotowanie mięsa w wysokich temperaturach polepsza smak, a nie zapewnia soczystości potraw.

Z solą – jak z żartami – nie przesadzaj

ścić na sucho i zjeść trochę brudu, czy umyć i postać dłużej nad patelnią, aż woda odparuje i zaczną się smażyć? Złoty półśrodek to szybkie opłukanie pod kranem i delikatnie suszenie papierowym ręcznikiem.

A dla miłośnika kuchennych gadżetów prezent pod choinkę – specjalna szczoteczka w kształcie grzybka. Działa jak ta do paznokci, tylko trzy razy droższa.

Zabawa z zapałkami

Porowate są też ziarna kawy, więc przechowywanie ich w lodówce to nie najlepszy pomysł. Nawet trzymane w zamkniętej paczce, ziarna szybko absorbują wilgoć we

Pijany gar

Inny mit to tez o dodawaniu alkoholu do potraw. Alkohol zaczyna wrzeć w temperaturze niższej niż woda, stąd wiele osób myśli, że ulatnia się on kompletnie w trakcie pieczenia czy duszenia. Prawda jest jednak taka, że gotowa potrawa zawiera nawet do 50 procent dodanego wcześniej alkoholu – dokładna ilość zależy od czasu gotowania, od rozmiarów patelni i od tego, czy

Smak polepsza też sól, chyba że do garnka wpada nam i zakrętka, i połowa zawartości solniczki. Wtedy często sięgamy po surowego ziemniaka, który ma tą dodatkową górę soli wchłonąć. Tymczasem ziemniak, choć rzeczywiście po wyjęciu słony, nie ma w tym wypadku żadnych nadzwyczajnych właściwości – równie dobrze sprawiłaby się zwykła… gąbka. Po tak hojnym geście do potrawy można dodać odrobinę octu lub cukru, które trochę ten słony smak zniwelują. A jak to nie pomoże, pozostaje już tylko chińszczyzna zamówiona z baru na wynos.

…bo twój mąż będzie pijakiem. Jeśli będziesz stać non stop przy garach, sama go wpędzisz w nałóg.

 Nie rób ciasta, gdy…

…miesiączkujesz, bo wyjdzie z zakalcem. Z pewnością jesteś spięta i nie masz humoru. Może po prostu daruj sobie ciasto?

 Nie oblizuj ciasta z łyżki…

…bo wyjdziesz za łysego. Ale jakie ma to znaczenie czy mąż jest łysy? Ważne, by jadł zakalec.

Dom starców… myśl o nim przyprawia nas o ból żołądka. Czy chodzi o naszych rodziców, czy też nas samych, nie jest to przyjemny temat. Niestety, w życiu bywa tak, że prędzej czy później przyjdzie nam stawić temu czoło. Przede wszystkim przerażają nas koszty. Roczny pobyt w takiej instytucji to około $200,000(!). Skąd wziąć na to pieniądze?! Zwłaszcza, gdy cały czas spłacamy dom, samochód czy pomagamy dzieciom na studiach. Co zrobić w takiej sytuacji?

Przede wszystkim rozprawić się z mitami! Jeden z nich, bardzo popularny zresztą, to ten, w którym potencjalny senior, w ramach pokrycia kosztów pobytu, musi oddać cały swój majątek dla danej instytucji. Smutny, przerażający i nieprawdziwy scenariusz. Otóż w większości przypadków, nawet cały majątek może zostać uratowany.

Reasumując, miesięczny koszt w domu starców to mniej więcej

$14,000(!). Ubezpieczenie „Medicare” i inne prywatne plany, nie pokryją tych rachunków. To leży w interesie pacjenta. Jak pokryć tak wysokie koszty? Co należy uczynić aby uchronić rodzinę przed bankructwem? I czy można zabezpieczyć swój majątek?

Odpowiedź jest prosta: należy ubiegać się o program „Medicaid.” Program ten może w całości pokryć pobyt w domu starców. Należy jednak pamiętać o bardzo rygorystycznych przepisach kwalifikacyjnych na ten program. Najlepiej zacząć ten proces na 5 lat przed pójściem do takowej instytucji. Jeśli jednak ten czas już minął, zazwyczaj możemy zastosować jeden z wyjątków od tej zasady, mianowicie, przepisać majątek na

(zdrowego) małżonka, lub dom na dziecko, które mieszka z rodzicami. Zawsze, nawet w sytuacji bez wyjścia, znajdzie się sposób aby uratować, jeśli nie cały, to przynajmniej część majątku. Bardzo ważne, żeby skontaktować się z doświadczonym prawnikiem w tej dziedzinie. Niestety, wiele osób nie otrzymuje profesjonalnej porady w tych sytuacjach. Często, rodzina chorej osoby korzysta z porad pracownika socjalnego, czyli “social worker”. Porady przez nich udzielane mogą być niepoprawne lub

pozbawione merytoryki w dziedzinie prawniczej. Ponadto, jeśli są zatrudnieni przez dom starców, nie będą działać w Twoim interesie, lecz interesie instytucji, dla której pracują. Aby uzyskać właściwą poradę, skontaktuj się z adwokatem specjalizującym się w dziedzinie „Elder Law.”

Nie czekaj do ostatniej chwili i pomyśl o tym wcześniej! Zabezpiecz swój majątek, siebie i swoich bliskich. To ważne dokumenty. To ważna sprawa.

Mecenas Joanna Gwóźdź

Check/money order wypisany na PLUS Media Group Corp. Karta kredytowa/debetowa nr karty___________________ data ważności_________sec. code_______ imię i nazwisko posiadacza karty___________________________________ adres posiadacza karty____________________________________________ Wypełniony formularz wraz z opłatą /nr karty prosimy przesłać na adres redakcji: PLUS Media Group Corp. 63 Union Blvd, Wallington NJ 07057

Prenumerata roczna (12 numerów)$119.88* *W cenę wliczone są koszty przesyłki na terenie USA FORMULARZ ZAMÓWIENIA PRENUMERATY MIESIĘCZNIKA

DANE ZAMAWIAJĄCEGO imię:_____________________________________ nazwisko: adres: nr telefonu adres email ZAMAWIAM

Prenumerata półroczna (6 numerów)$65.94*

Inteligentna tabletka? Naukowcy nad nią pracują

W naukowych laboratoriach powstają tabletki nowego typu – elektroniczne. Mogą robić różne rzeczy – sprawdzać, czy ktoś przyjął lek, monitorować różne parametry organizmu, czy nawet chronić przed otyłością. Z pewnością będzie ich coraz więcej.

Wibrujący strażnik zdrowej wagi

Nowa pigułka ma pomagać w leczeniu otyłości – donieśli niedawno naukowcy ze słynnego Massachusetts Institute of Technology (MIT). Nie zawiera jednak leku, lecz działa inaczej. Jak wyjaśniają naukowcy, po zjedzeniu posiłku, pełen żołądek wysyła do mózgu sygnał, że już więcej jedzenia nie trzeba. Do pewnego stopnia tak działa nawet wypita woda. Jednak okazuje się, że mózg można oszukać, umieszczając w żołądku małą tabletkę, która wibruje. Owe wibracje pobudzają te same receptory, które aktywują się w czasie rozciągania żołądka przez

jedzenie czy wodę.

W przeprowadzonych badaniach zwierzęta, które 20 minut przed jedzeniem połknęły pigułkę, jadły później aż o 40 proc. mniej – donoszą naukowcy. Jeśli kolejne testy udowodnią bezpieczeństwo wynalazku, najprawdopodobniej będzie mógł on pomagać ludziom – uważają.

„Zastanawiałam się, czy możemy aktywować receptory w żołądku z pomocą wibracji, tak aby odczuwały zapełnienie całego żołądka. W ten sposób stworzyłyby iluzję sytości, wpływającą na regulujące apetyt hormony i oddziałującą

na nawyki związane z jedzeniem” – opisuje dr Shriya Srinivasan, autorka wynalazku opisanego na łamach periodyku „Science Advances”.

„Ktoś, kto chce stracić na wadze, czy kontrolować swój apetyt, mógłby połykać taką tabletkę przed każdym posiłkiem. To może być naprawdę ciekawe rozwiązanie, ponieważ oznaczałoby zminimalizowanie skutków ubocznych obserwowanych przy innych, farmakologicznych metodach” – przekonuje badaczka.

Pigułka wyglądem przypomina kapsułki multiwitaminowe. Po połknięciu, kwas żołądkowy rozpuszcza otaczającą jej osłonę, co

uruchamia miniaturowy silniczek i trwające 30 minut wibracje. Po kilku dniach jest bezpiecznie wydalana. Naukowcy są zdania, że można jeszcze ją zmodyfikować tak, aby zostawała w żołądku dłużej i aby można ją było zdalnie włączać i wyłączać.

Kapsułka pilnuje oddechy

Trochę wcześniej, bo w listopadzie ubiegłego roku, ten sam zespół opisał badanie kliniczne z wykorzystaniem tabletki monitorującej oddech i rytm serca. To niezwykle ważne informacje w niektórych zaburzeniach. Ukryte w pigułce czujniki reagują na wywołane oddechem i tętnem drgania. Po zakończonych sukcesem testach na świniach, naukowcy przeprowadzili testy z udziałem ludzi chorych na bezdech nocny.

Wiele osób z tym zaburzeniem pozostaje niezdiagnozowanych – podkreślają badacze - a przyczyną jest m.in. skomplikowana procedura diagnostyczna wymagająca często obserwacji snu danej osoby w warunkach laboratoryjnych. Jest równie skuteczna jak typowe badania laboratoryjne (96 proc.). Okazała się przy tym bezpieczna – bez skutków ubocznych. Z organizmu wydalana jest po kilku dniach. Jej zastosowanie może być szersze, niż tylko pomoc osobom z bezdechem sennym – podkreślają twórcy pigułki. Wymieniają m.in. takie problemy jak przedawkowanie leków opioidowych czy narkotyków oraz inne zaburzenia układu oddechowego.

„Dokładność i zgodność uzyskanych wyników były doskonałe w porównaniu do standardowo stosowanych badań przeprowadzonych w laboratorium. Możliwość zdalnego monitorowania kluczowych parametrów życiowych bez konieczności podłączania przewodów czy elektrod i bez obecności technika medycznego

otwiera nowe drzwi do obserwacji stanu pacjentów w ich naturalnym środowisku, zamiast w warunkach szpitalnych” – przyznaje współautor badania, prof. Ali Rezai z West Virginia University.

W dalszych pracach naukowiec i jego zespół chcą wydłużyć czas działania pigułki i wzbogacić ją o możliwość wydzielania leków.

„W przyszłości, w wielu sytuacjach będzie można wykorzystać połykane urządzenia, np. w przedawkowaniu opioidów czy w różnego rodzaju zaburzeniach oddechowych” – uważa prof. Rezai.

Lepsza radioterapia

Tymczasem grupa z Narodowego Uniwersytetu Singapuru stworzyła niedawno pigułkę, która po połknięciu monitoruje dawkę promieniowania przyjętą przez organizm w trakcie radioterapii. Dostarczając bieżących informacji o poziomie napromieniowania. Ma pomagać w dobraniu optymalnej, bezpiecznej dawki. Jak twierdzą jej twórcy, jest aż pięciokrotnie dokładniejsza od typowych metod – np. dozymetrów umieszczanych na skórze pacjenta. Przy tym, mimo złożonej budowy, kosztuje zaledwie 50 dol. W porównaniu do innych elementów leczenia onkologicznego to nie jest duży koszt.

„Nasza nowa kapsułka to rewolucja, jeśli chodzi o łatwo dostępne i skuteczne metody monitorowania efektywności radioterapii. Ma potencjał do tego, aby zagwarantować odpowiednią dawkę promieniowania dla konkretnego pacjenta” – stwierdza twórca wynalazku, prof. Liu Xiaogang.  Kapsułkę, według badaczy można uczynić bardziej uniwersalną. Po jej zmniejszeniu, można ją będzie np. stosować przy radioterapii prostaty czy - po umieszczeniu w jamie nosowejguzów mózgu.

Przyszłość leczenia czy ciekawostka?

Czy więc razem z e-medycyną nadchodzi era e-pigułek? Badań nad podobnymi wynalazkami i ich stosowaniem jest coraz więcej (głównie w USA, Wielkiej Brytanii i w Indiach). Jak stwierdzili autorzy analizy opublikowanej w ubiegłym roku na łamach „Frontiers in Pharmacology”, główne obszary dotyczą poważnych zaburzeń psychicznych, gruźlicy, cukrzycy, chorób krążeniowych i AIDS.

„Dostępne publikacje wskazują na możliwą skuteczność i bezpieczeństwo elektronicznych pigułek. Mimo to ich działanie nie jest jeszcze w pełni przebadane” – podsumowują naukowcy z międzynarodowego zespołu.

Wzbogacone o elektronikę tabletki są już tymczasem stosowane. Jeden z przykładów to przeznaczona do endoskopii kapsułka wyposażona w kamerę, która przechodząc przez układ pokarmowy, rejestruje jego wnętrze. Takie badania wykonywane są także w Polsce. Z kolei, amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła już jeden system składający się z tabletki z miniaturowym czujnikiem, przyklejanym na skórę plastrem i aplikacją mobilną. Lek umieszczony w tabletce to arypiprazol, który stosuje się u pacjentów ze schizofrenią i innymi chorobami psychicznymi. Takie osoby miewają kłopoty z regularnym przyjmowaniem potrzebnego im farmaceutyku. Po połknięciu, tabletka wysyła sygnał do plastra, który za pomocą łącza Bluetooth przesyła informację do smartfona. Aplikacja kontaktuje się następnie z systemem, do którego dostęp ma lekarz. Skutek – systematyczniejsze przyjmowanie leku. Widząc takie możliwości można spodziewać się, że różnego rodzaju elektroniczne tabletki będą sukcesywnie wkraczały do lekarskich gabinetów i aptek. Źródło: zdrowie.pap.pl

BARAN W swojej pracy zaskoczysz kolegów zdecydowaniem i śmiałymi posunięciami. Musisz jednak zachować ostrożność w stosunku do przełożonych, aby nadmierną pewnością siebie wszystkiego nie popsuć. Pracujesz lepiej, gdy działasz samodzielnie.

BYK Czeka Cię wiele aktywności, ruchu, a także niepokoju. Spróbuj zrobić coś nowego, to Ci pomoże. Korzystnie załatwisz jakąś długo ciągnącą się sprawę. Twoje zdrowie będzie się poprawiać z każdym dniem.

BLIZNIETA Jesteś w pogodnym i towarzyskim nastroju. Promieniujesz ciepłem oraz pozytywnymi uczuciami do innych ludzi. Jeśli kochasz, Twoje uczucia jeszcze przybiorą na sile. W weekend będzie okazja na miłe spędzenie czasu.

RAK Praca daje Ci poczucie celu i sensu życia, robota będzie Ci się palić w rękach. Inni zaczną Cię podziwiać za wytrwałość i zaangażowanie w sprawy zawodowe. Na dodatek wszystko, co zrobisz, będzie skuteczne, a to, co sobie zaplanujesz, będzie działać jak w szwajcarskim zegarku.

LEW Ten tydzień to czas spokoju, relaksu i korzystania ze spotkań w gronie znajomych. Dobra zabawa i spontaniczność może sprawić, że zaczniesz przyciągać do siebie płeć przeciwną.

PANNA Słońce w Twoim znaku doda Ci sił, werwy i energii do działania, wesprze Cię we wszystkich możliwych sytuacjach: na polu finansów, kariery i uczuć. Nawet jeśli coś wydaje Ci się nie do osiągnięcia, to właśnie teraz masz szansę na zrealizowanie tego planu.

WAGA Mając Wenus w Wadze i sprzyjającego Merkurego, lekko podejdziesz do spraw uczuć, ale szczęście i tak będzie Ci sprzyjać. Zyskasz aprobatę otoczenia. Będziesz kokietować jednych i schlebiać innym. Możesz oczekiwać wielu miłych spotkań i beztroskiej zabawy.

SKORPION Czas sprzyja pracy wymagającej dużej uwagi, ostrożności, dokładności i uporu. Staraj się powstrzymać przed zbytnią otwartością i wylewnością. To nie jest najlepsza pora. W swoje plany nie wtajemniczaj nawet najbardziej zaprzyjaźnionych współpracowników.

STRZELEC Zaufaj swoim siłom i przekonaniom. Wykaż się optymizmem i pozytywnym myśleniem. Unikaj pracy na pół gwizdka i idź na całego, żeby osiągnąć najlepsze wyniki. Przyjdą Ci do głowy nowe pomysły. Znajdziesz rozwiązanie sprawy pozornie niemożliwej do rozwikłania.

KOZIOROZEC Może wyjść na jaw jakaś przykra sprawa, o której jeszcze nie masz pojęcia, ale nie dopuść do pochopnego zerwania przyjaznych relacji. Chwilowe napięcia nie mogą przesłonić Ci głębszych więzi. Przekonasz się wkrótce, że w rzeczywistości problem jest mniejszy, niż się wydaje.

WODNIK To mogą być dni, kiedy to ledwie rozwiążesz jeden problem, a zaraz nowy pojawi się znienacka. Wprawdzie nie lubisz poświęcać swojego cennego czasu domowym obowiązkom, jednak musisz się przełamać. Dobrze będzie pogadać z przyjacielem od serca.

RYBY Masz wiele energii, co pozwala Ci pracować ciężko i długo. Wolisz aktywność fizyczną niż umysłową. Twoją głowę może zaprzątnąć jakaś sprawa związana z konkretną pracą, zajęciem lub zobowiązaniem osobistym, wszystko jednak wskazuje na to, że uporasz się z tym bez większych kłopotów.

Zadanie pochodzi z miesięcznika PLUSik, który jest doskonałym uzupełnieniem edukacji i wartościową rozrywką dla najmłodszych czytelników. Prenumerata dostępna na stronie www.plusik.us

Pokonaj kwadracikowy labirynt. Przejdź od punktu A do punktu B, poruszając się tylko po kwadratach w kolorach: żółtym , różowym i czerwonym . Nie nadepnij na kwadraty z kolorami: morskim , zielonym , fioletowym .

PLUSikowe sudoku. Uzupełnij puste pola tak, by w każdej kolumnie, każdej linijce oraz w każdym pogrubionym (fioletowym) diagramie było po jednej cyfrze od 1 do 4.  W krateczki na dole wpisz co

Len trzyma fason

Modnie i wygodnie nie zawsze chodzi ze sobą w parze, a przekonać się o tym możemy ilekroć na zewnątrz pełnia lata, a my zamiast na plażę, musimy iść do biura i to w dodatku w miarę elegancko ubrani. Na szczęście w takich wypadkach z pomocą przychodzi len i jego niemal cudowne właściwości.

Projektanci doskonale wiedzą, że stroić się i upiększać kosztem samopoczucia możemy tylko do pewnej granicy. Potem większość z nas będzie szukać dla siebie ubrań niekoniecznie krzykliwych i zwracających uwagę, ale za to praktycznych i wygodnych. Styliści zdają sobie też sprawę, że warto inwestować czas i uwagę w kolekcje ponadczasowe, które przechodząc drobne modyfikacje znajdą wzięcie niezależnie od sezonowych trendów. Trudno tu o lepszy przykład niż właśnie len, który w niemal niezmienionej formie od dziesięcioleci świetnie się nosi i na salonach, i na plaży.

Jeśli poszukać przyczyn tego lnianego fenomenu, znajdziemy przynajmniej kilka. Przede wszyst-

kim len nie uczula, a – co więcej – ma hamujący wpływ na rozwój grzybów i bakterii. To czyni go chyba najbardziej przyjaznym ludzkiej skórze materiałem na świecie. Nie bez znaczenia jest i to, że choć ma niską zdolność pochłaniania elektryczności statycznej, to sam nie jest jej źródłem. Dlatego właśnie prawdziwy len nie ,,strzela”, nie przywiera do skóry i się nie traci wskutek tego fasonu. Choć są tacy, którzy lniane odzienie noszą nawet zimą, większość ludzi docenia właściwości tych naturalnych włókien w okresie letnim. Nie bez przyczyny, bo len absorbuje wilgoć aż do 20 proc. własnej masy, zanim zrobi się mokry. Jest przy tym przyjazny dla skóry i ,,oddycha” wraz z nią, fundując jej przez to dosko -

nałe chłodzenie.

ściwości dodać jeszcze, że jest on trzykrotnie bardziej wytrzymały od bawełny oraz, że staje się bardziej odporny na uszkodzenia mecha niczne po każdym kolejnym praniu, wyjdzie nam z lnu istny cud. Nie ma się więc co dziwić, że mimo zmien ności mód, len wciąż trzyma i fason i –co za tym idzie –cenę.

Î Próba ognia

Tkaniny lniane, jak chyba wszystko co naturalne, do najtańszych nie należą. Stąd też pewnie zalew podróbek, które choć wyglądają podobnie, mają jednak zupełnie inne właściwości. Jak rozpoznać prawdziwy len? Trzeba do tego fachowego oka, a laikom pozostaje tzw. próba ognia. Gdy kupujemy materiał, poprośmy o odcięcie kawałka i... podpalmy go. Jeśli się pali –jest to len lub czysta bawełna, jeśli jednak choć trochę się topi – znaczy, że dodano do niego włókna syntetyczne. Odradzmy wykonywanie tej próby w sklepie, zamiast tego zaufanych dostaw ców prawdziwego lnu warto poszukać w internecie lub wśród znajomych.

Słoma z butów

Skoro już jesteśmy przy tym, co lniane, naturalne i przewiewne, nie sposób nie wspomnieć o espadrylach. Te damskie trzymają się w modzie od ładnych kilku lat, niedawno jednak w wystawowych witrynach na całym świecie pojawiły się także męskie odmiany. W dodatku w dość ciekawych

Î Jak obchodzić się z lnianą odzieżą

Jeśli metka nie mówi inaczej, białe ubrania lniane możemy prać w temperaturach do 60 stopni, natomiast kolorowe w chłodniejszym środowisku, do 40 stopni. Len kolorowy dobrze jest też przewrócić na lewą stronę przed włożeniem do pralki. Do prania używamy normalnych proszków, odpowiednio do tkanin białych, lub kolorowych, ale – uwaga – żadnych wybielaczy na bazie chloru! Pod jego wpływem włókna lniane się kruszą i łatwo drą. Jest jeszcze jedna zasada przy praniu odzieży lnianej – jak najmniej wirowania. A jeśli już wirujemy to krótko i na minimalnych obrotach. Odzież lnianą wyjmujemy szybko z pralki, strzepujemy i rozwieszamy do wyschnięcia.

Espadryle, czyli innymi słowy buty na słomie, przywędrowały do świata mody z hiszpańskich Pirenejów, gdzie od wieków nosili je tamtejsi pastuszkowie i ubodzy chłopi. Trudno się dziwić, bo obuwie to jest proste i tanie do wykonania. Wierzch stanowi tkanina, najczęściej len lub gruba bawełna, spód natomiast to zwinięta w ciasny kłębek jutowa plecionka. Współcześnie, w bardziej miejskich wersjach podeszwę częściowo lub w całości wzmacnia się gumą, co poprawia jej trwałość. Espadryle są bardzo wygodną formą pośrednią między zabudowanymi, pełnymi butami a letnimi, przewiewnymi sandałami. W tym sezonie producenci postanowili zaświecić nam w oczy kolorami, spotkamy więc espadryle w kolorach pomarańczowym, czerwonym, różowym, czy intensywnie niebieskim. W dobrym tonie są też wszelkie wzory, kropki, paski, i kolorowe mozaiki. Męskie buty na słomie bez ryzyka kompromitacji nosić możemy prawie do wszystkiego. Pasują zarówno do dżinsów, jak i popularnych w tym sezonie chinosów, dobrze skomponują się również z krótkimi spoden kami oraz prostymi, lnianymi spodniami. Prze strzegamy jednak przed zakładaniem ich do garnituru, chyba że mowa o lekkim, sportowym czy lnianym.

Rozwiązanie krzyżówki prześlij do nas e-mailem na adres ogloszenia-ny@tygodnikplus.com lub na nasz adres pocztowy 63 Union Blvd, Wallington NJ 07057 wraz z podaniem imienia, nazwiska i dokładnego adresu. Wszystkie prawidłowe rozwiązania przesłane do dnia 2.00.24r. wezmą udział w losowaniu nagrody. Dane laureata obecnej krzyżówki zamieścimy na naszej stronie w dniu 9.09.24r. Nadesłanie przez Czytelnika rozwiązania krzyżówki oznacza, iż wyraża on zgodę na opublikowanie imienia, nazwiska oraz miejsca zamieszkania na liście laureatów. Rozwiązania prosimy przysyłać tylko raz. Duplikaty będą kasowane.

Sponsorem nagrody jest

Tygodnik PLUS

NAGRODA TYGODNIA

Za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki z nr.33 (710) nagrodę wylosowała Pani

Bożena Maciorowski z Lindenhurst.

Gratulujemy!

Hasło –„Ostatnie tango w Paryżu”

POLSKI OŚRODEK WYPOCZYNKOWY

Położony nad pięknym jeziorem Mohican Lake w Górach Catskills zaprasza na wakacje i wypoczynek. Oferujemy wypoczynkową atmosferę i ładne czyste 1- sypialniowe mieszkania na samym brzegu jeziora do 4 osób, mieszkania studio do 4 osób, mieszkania 2-pokojowe do 7 osób oraz wolno stojący dom (3 sypialnie dla 1 lub 2-ch rodzin 9 osób). Każde mieszkanie ma prywatną łazienkę, kuchnie, duża lodówkę, TV, A/C i Wi-Fi. Akceptujemy gości z pieskami. W okresie letnich weekendów domowe śniadania - Ceny uzależnione od liczby osób, długości pobytu i świąt. Atrakcyjna lokalizacja - 100 mil od NYC. W okolicy spływy na rzece Delaware River, Teatr, Casino, KMC, Woodstock, blisko sklepy i restauracje. Atrakcje: piękny sosnowy las, zdrowe powietrze, microklimat, bezpośredni dostęp do jeziora, ryby – bass, węgorz, wędkowanie łódki wiosłowe, kajaki, rowery wodne, szlaki leśne, ognisko, BBQ, stoły piknikowe, leżaki, piłka siatkowa, sala gier, ping pong, bilard, huśtawki, plac zabaw dla dzieci.

Prosimy dzwonić po więcej informacji

Tel: 1 (845) 858-8784 Bus MOHICAN LAKE RESORT 97 Leers Road, Glen Spey NY 12737 www.MohicanLakeResort.com MohicanLakeResort@comcast.net

BALSAMY PO OPALANIU

DECLARE SUN SENSITIVE TAN PROLONGER

Delikatne mleczko utrwalające opaleniznę

Declare Sun Sensitive Tan Prolonger wspomaga naturalną równowagę skóry, intensywnie nawilża i łagodzi podrażnienia słoneczne. Pomaga przywrócić naturalny poziom nawilżenia, zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry oraz zmniejsza szkody wyrządzone przez wolne rodniki. Mleczko Declare Sun Sensitive Tan Prolonger przeciwdziała przesuszeniu skóry i zapobiega jej łuszczeniu. Pomaga utrzymać piękną i trwałą opaleniznę oraz jedwabiście gładką i odżywioną skórę.

DERMALOGICA AFTER SUN REPAIR

After Sun Repair to regenerujący i łagodzący balsam, który pomaga naprawić podrażnienia skóry spowodowane nadmiernym działaniem promieni UV. Redukuje uczucie pieczenia i dyskomfortu związanego między innymi z poparzeniem słonecznym. Wyjątkowy kompleks lawendy, goździka, pieprzu syczuańskiego, lukrecji, bylicy pospolitej, ogórka, rumianku i jukki redukuje podrażnienie i zaczerwienienie. Ekstrakt z alg, kwas hialuronowy i glikolipidy przywracają nawilżenie, a japońska olsza wzmacnia procesy regeneracji - redukcję mikrouszkodzeń. Balsam nie zawiera sztucznych barwników i aromatów. Możesz go także użyć po zabiegach woskowania, by zmniejszyć podrażnienie skóry.

NIVEA AFTER SUN MOISTURISING LOTION

Wzbogacony w aloes i olejek z awokado balsam po opalaniu Nivea został specjalnie opracowany, aby schłodzić i ukoić opaloną skórę, jednocześnie zapewniając długotrwałą i piękną opaleniznę. Regularne stosowanie po ekspozycji na słońce pomaga zwiększyć poziom nawilżenia skóry, pozostawiając uczucie miękkości i jedwabistości skóry.

Letnie słońce to duża dawka energii i piękna opalenizna. Jednak po intensywnych kąpielach słonecznych skóra jest zmęczona, odwodniona i wysuszona. Jak się zdrowo opalać i jak pielęgnować opaloną skórę?

Jak

dbać o skórę po opalaniu

Chociaż teoretycznie mija moda na mocne opalanie, to jednak zabrązowiona skóra jest wizytówką udanych wakacji. Nic więc dziwnego, że latem wystawiamy się na działanie promieni słonecznych często bez opamiętania. Chcąc jak najszybciej uzyskać ładną opaleniznę, stosujemy kremy ze zbyt niskim filtrem albo wręcz z nich rezygnujemy. W efekcie mogą pojawić się różne problemy skórne, a nawet choroby. Przedstawiamy kilka ważnych informacji dotyczących zdrowego opalania oraz pielęgnacji opalonej skóry.

Zanim wystawimy skórę na słońce

Przed wyjściem na plażę konieczny jest krem z filtrem. Warto posmarować nim dokładnie skórę kilkadziesiąt minut przed wystawieniem jej na słońce, a czynność taką powtarzać regularnie i po każdym wytarciu się ręcznikiem. Osoby z jaśniejszą cerą powinny używać kremów z wyższym filtrem. Aby uniknąć przebarwień lepiej zrezygnować z ciężkiego makijażu, który należy usunąć preparatem bezalkoholowym. Pamiętajmy też o tym, że jeśli skóra opala się powoli, opa-

lenizna utrzyma się dłużej.

Opalanie

Intensywne opalanie wysusza naskórek, a w sytuacji kiedy jest za mało wody w komórkach, dochodzi do nadmiernego zagęszczenia płynów wewnątrzkomórkowych. Powoduje to zmniejszone wydalanie substancji szkodliwych z organizmu. Przesuszona skóra traci funkcje ochronne i może pękać. Wówczas do organizmu mogą wniknąć alergeny czy drobnoustroje czego następstwem będą stany zapalne. Efektem nadmiaru słońca jest niezdrowy wygląd skóry, jej wysuszenie, odwodnienie, zmarszczki, przebarwienia, a w najgorszym wypadku choroby skóry. Kąpieli słonecznych używajmy więc z rozwagą i szczególnie chrońmy skórę w godzinach okołopołudniowych, kiedy słońce świeci najmocniej. Długie godziny plażowania objawiają się w postaci suchości i szorstkości skóry, która będzie przegrzana i ściągnięta.

Po kąpieli słonecznej

Po powrocie z plaży należy koniecznie schłodzić i oczyścić ciało. Najlepszy będzie letni prysznic–należy stopniowo zmniejszać

opalaniu

temperaturę wody. Pozbędziemy się w ten sposób ze skóry potu, pozostałości kremu do opalania, piasku czy soli morskiej. Dobrze jest też zastosować delikatny środek myjący, najlepiej płyn do mycia w postaci emolientu. Zarówno oczyści, jak i delikatnie nawilży skórę. Taka kąpiel łagodzi uczucie wysuszonej i ściągniętej skóry oraz pozwoli jej oddychać. Jeśli nie oczyścimy w ten sposób ciała, pory na skórze pozostaną zamknięte, a szkodliwe substancje zostaną w organizmie. Z kolei oczyszczona skóra będzie gotowa na przyjęcie aktywnych składników zawartych w preparatach nawilżających.

Nawilżenie na dłużej

Wprawdzie skóra sama produkuje naturalny czynnik nawilżający, ale po opalaniu konieczne jest dodatkowe wsparcie. Do wysuszonej słońcem skóry warto użyć emolientów, których podstawowym zadaniem jest utrzymanie prawidłowego nawilżenia i elastyczności skóry. Dodatkowo natłuszczają, regenerują naskórek, tworzą barierę ochronną zapobiegającą utracie wody i działają przeciwzapalnie. Dobrym pomysłem dla opalonej

BALSAMY PO OPALANIU

AUSTRALIAN GOLD SOOTHING ALOE AFTER SUN

After Sun Soothing Aloe Australian Gold to bezolejowy żel, którego na pewno nie może zabraknąć w twoim wakacyjnym bagażu. Jeśli po dniu spędzonym na plaży twoja skóra jest lekko poparzona, podrażniona lub nieprzyjemnie napięta, ten żel będzie dla ciebie Idealnym rozwiązaniem. Chłodzi, orzeźwia i zmiękcza skórę. Zawiera m.in. aloes, wyciąg z zielonej herbaty, ekstrakt z akacji australijskiej, witaminę C, witaminę E i silne przeciwutleniacze. Może być również stosowany po opalaniu w solarium

DAVINES SU HAIR AND BODY

skóry są takie produkty z witaminami, np. A, C, E. Jeśli nie mamy pod ręką tego typu preparatów, można wykorzystać wazelinę kosmetyczną, która w ogromnym stopniu hamuje parowanie wody ze skóry.

Złuszczać czy nie złuszczać?

Do niedawna panowało przekonanie, że peeling może zetrzeć opaleniznę. Jednak brązowy kolor opalenizny znajduje się w skórze właściwej, a nie w naskórku, więc nie można zetrzeć go peelingiem. W przypadku opalonej skóry taki peeling całego ciała powinno się wykonywać codziennie. Jednak musi być to peeling bardzo delikatny, aby nie podrażniał naskórka, a jedynie złuszczał jego martwe części. Bez tego skóra będzie przesuszona i matowa. Peeling usunie dodatkowo zanieczyszczenia, oczyści pory, a opalenizna będzie miała ładny wygląd. Jeśli planujemy kolejny dzień na plaży, dozujmy wystawianie skóry na słońce. Warto pamiętać, że opalona skóra jest delikatniejsza i bardziej podatna na działanie promieni słonecznych.

Obronny, delikatny szampon po słońcu Davines SU Hair & Body Wash polecany w szczególności do włosów wystawionych na działanie słońca, chloru i soli. Produkt ten zapewnia doskonałe nawilżenie włosów. Dzięki odpowiednio dobranym składnikom zapewnia włosom kompletną ochronę. Kosmetyk może być także stosowany jako żel do ciała - doskonale myje naskórek oraz przedłuża opaleniznę. Seria SU posiada kwiatową linię zapachową: rumianek, mimozę, jabłko i nuty drzewne.

CLARENA SENSITIVE LINE AFTER SUN

Czasem słońce bywa zdradliwe i choć wydaje nam się, że się nie poparzymy, po zejściu z plaży okazuje się, że jednak skóra piecze. Najlepszym rozwiązaniem w takim sytuacjach jest kojący żel do ciała Clarena Sensitive Line After Sun. Przeznaczony jest do pielęgnacji każdego rodzaju skóry. W jego składzie znajduje się aloes, bisabobol i D-Pantenol. W efekcie kosmetyk redukuje zaczerwienienia, przyspiesza regenerację oraz chroni przed drażniącym działaniem słońca. Zapewnia długotrwałe nawilżenie i uczucie komfortu. Dodatkowo pokrywa skórę mieniącymi się drobinkami.

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.