Gazeta poloniaberlin.de - Grudzien 2015

Page 1

Bezpłatny miesięcznik informacyjno-ogłoszeniowy

Nr 57

grudzień 2015

Tel.: 0177 83 81 167 gazeta@poloniaberlin.de www.poloniaberlin.de

Weź do ręki biały opłatek, choćbyś nawet nie miał go z kim dzielić i życz szczęścia całemu światu; niech się wszystkie serca rozweselą!...

www.poloniaberlin.de

Zdzisław Kunstman

1


Jarmarki Bożonarodzeniowe oraz msze w języku polskim w Berlinie:

Najpopularniejsze Jarmarki Bożonarodzeniowe w Berlinie: Spandauer Weihnachtsmarkt

Czas otwarcia: 23.11. - 31.12.2015 Pn. - Niedz. 11°° - 22°°, Wigilia 11°° - 18°° Sylwester 11°° - 18°°

Weihnachtsmarkt an der Gedächtniskirche

Altstadt Spanadau , 13597 Berlin Czas otwarcia: 25.11 - 23.12.2015 Pn..- Czw. 11°° - 20°°, Pt. 11°° - 21°° Sob. 11°° - 22°°, Niedz. 11°° - 20°°

Breitscheidplatz 1, 10789 Berlin przy Kaiser-Wilhelm Gedächtniskirche Czas otwarcia: 23.11.2015 - 03.01.2016 Niedz.- Czw. 11°° - 21°° Pt. - Sob. 11°° - 22°°, Wigilia - 11°° - 14°° 25 / 26.12 - 13°° - 21°°, 31.12 - 13°° - 1°° 01.01.2016 - 13°° - 21°°

Weihnachtsmarkt przy Alexanderplatz Vor dem Rotem Rathaus , 10178 Berlin Czas otwarcia: 23.11. – 27.12.2015 Pn. - Niedz 10°° - 22°° Wigilia - 10°° - 16°°

Weihnachtsmarkt przed Schloss Charlottenburg

Weihnachtsmarkt przy Gendarmenmarkt

Spandauer Damm 20-24, 14059 Berlin Czas otwarcia: 23.11. - 26.12.201 Pn. - Czw. 14°°- 22°°, Pt .- Niedz. 12°° - 22°° 24.12. zamknięte, 25/26.12 - 12°°-20°°

Gendarmenmarkt 5-6, 10117 Berlin

Msze święte w języku polskim w Berlinie: Polska Misja Katolicka St. Johannes - Basilika Lilienthalstr. 5, 10965 Berlin (U7 Südstern) W dni powszednie: godz. 18:00 W niedzielę i święta: godz. 10:15, 12:00 i 18:00 Tel. (030) 752 40 80 Spandau St. Marien - Spandau Flankenschanze 43, 13585 Berlin (U-7 Rathaus Spandau)

w niedziele i święta godz. 12:00 w środy godz. 18:30 Tel. (030) 353 963-0 Wedding St. Joseph - Wedding Müllerstr. 161, 13353 Berlin (U-6 Wedding) W niedzielę i święta: godz. 17:00 Tel. (030) 92 10 614 40 Karlhorst St. Marien - Karlshorst Gundelfinger Str. 36, 10318 Berlin (S-Bahn Karlhorst) W niedzielę i święta: godz. 11:00 Tel. (030) 512 30 05

Obfitości w Święta oraz powodzenie w Nowym 2016 Roku

życzy Redakcja Polonii Berlin

2

www.poloniaberlin.de


www.poloniaberlin.de

3


Interniści

Polscy lekarze w Berlinie

Jan Grzegorz Blumenstock

Rüdesheimer Str. 8, 14197 Berlin (Wilmersdorf ) 030/8213737

Peter Dolniak

Anton Str. 2, 13347 Berlin (Wedding) 030/46179763

Karol Durawa

Haselhorster Damm 23, 13599 Berlin (Charllotenburg) 030/3345655

Urszula Renate Gora

Tempelhofer Damm 179, 12099 Berlin (Tempelhof ) 030/7517002

Dr. Beata Bylinski & Marek Bylinski Reginhardstraße 34, 13409 Berlin (Reinickendorf) 030/4919195, 030 / 499 073 60

Maria Cabaj-Piekarski

Schulstr. 18, 13347 Berlin (Wedding) 030/4690950

Malgorzata Rieken

Paulstr. 23, 10557 Berlin (Tiergarten) 030/3915708

Jerzy Szubist

Galvanistr. 2, 10587 Berlin (Charlottenburg) 030/34099591

Danuta Kulesza-Walter

Okuliści

Barbara Jachnik-Mazan

Berliner Str. 37, 10715 Berlin (Wilmersdorf ) 030/8621267

Jolanta Kobligk

Kurfürstendamm 139, 10711 Berlin (Wilmersdorf ) 030/8927909

Barbara Szymankiewicz-Rak

Waßmannsdorfer Chaussee 1 12355 Berlin Telefon: 030/6631075

Barbara Wojdat

Waßmannsdorfer Chaussee 1, 12355 Berlin 030/6631075

Witold Szymanski

Seeburger Str. 8, 13581 Berlin (Spandau) 030/35105105

Psychoterapeuci

Izabela Maria Gogolewska

Hornstr. 11, 10963 Berlin (Kreuzberg) 030/2161699

Agnieszka Rubinroth

Lietzenburger Str. 54, 10719 Berlin (Charlottenburg) 030/88708687

Müllerstr. 138, 13353 Berlin (Wedding) 030/4541544

Stomatolodzy

Müllerstr. 138, 13353 Berlin (Wedding) 030/4541544

Waldstraße 27, 10551 Berlin (Tiergarten) 030/3959255

Jarosław Walter

Jerzy Gintrowicz

Pichelsdorfer Str. 61, 13595 Berlin (Spandau) 030/36282172

Urszula Stellwag

Schloßstr. 54, 12165 Berlin, 030/7922529

Elżbieta-Irena Szylin

Bartningallee 29, 10557 Berlin 030/3944433

Grażyna Wnuk

Groß-Ziethener-Str. 81, 12309 Berlin 030/7457609

Margarete Baier

Aida Bigus-Gdaniec

Mariendorfer Damm 147, 12107 Berlin (Mariendorf ) 030/7063828

Chirurg ortopeda

Johann Kaminsky

Schloßstr. 5-6, 13507 Berlin (Reinickendorf ) 030/4121333

Janusz-Jerzy Brzuzy

Ginekolog

Jerzy Zorga

Tempelhofer Damm 125, 12099 Berlin (Tempelhof ) 030/7516065

Lipschitzallee 20, 12351 Berlin 030/6034051 Auguste-Viktoria-Allee 2, 13403 Berlin (Reinickendorf) 030/4139091

Gregor Jakubek

Dr. med. Emilia Witwer-van de Loo

Dr.Carola Kadgien Klosterstraße 6-7 13581 Berlin Tel.:030-3316772

Laryngolodzy

Ewa Konopelska

Karl-Marx-Str. 124, 12043 Berlin (Neukölln) 030/6871066

Lila Maria Zakościelna

Albrechtstr. 36a, 12167 Berlin 030/7917002

Urolog

Roman Wiśniewski

Schulenburgring 130, 12101 Berlin 030/7855012

Neurochirurg

Dermatolodzy, alergolodzy

Christian Woiciechowsky

Schönhauser Allee 118, 10437 Berlin (Pankow) 030/9338902

Pediatra

Tomasz Gorka

Katarzyna Hansen

Tauentzienstr. 7B/C, 10789 Berlin 030/26396480

Grünberger Str. 43-45, 10245 Berlin (Friedrichshain) 030/29384129

Dr. med. Georg Mysik

Uhlandstr. 14 10623 Berlin (Wilmersdorf ) 030/7512030

Dr. med. Beata Bylinski

Psychiatra

Radiolog

Beata Trenkler-Tyczyński

Marek Wasserman

Müllerstr. 156c, 13353 Berlin 030/4624001

4

Pestalozzistraße 38 10627 Berlin 030/3133545 Reginhardstraße 34, 13409 Berlin (Reinickendorf) 030/4919195, 030 / 499 073 60 email:praxis.germedica@gmail.com

Martin Mazur

Schloßstr. 88,12163 Berlin (Steglitz) 030/7916059

www.poloniaberlin.de


www.poloniaberlin.de

5


Urok berlińskich Weihnachten

Pierwsze bożenarodzeniowe gwiazdki pojawiają się w berlińskich sklepach na opakowaniach świątecznych pierniczków już w październiku, jednak prawdziwe szaleństwo zaczyna się cztery tygodnie przed świętami, w pierwszą niedzielę adwentu. Tego dnia, wraz z pierwszą świeczką na adwentowym wianku, na głównych arteriach miasta rozbłyskują setki tysięcy żarówek. Jest to również dzień otwarcia dziesiątków berlińskich Weihnachtsmarkt. Te bożenarodzeniowe jarmarki są w Berlinie starą, od XVI wieku pieczołowicie kultywowaną tradycją. Każda z dzielnic posiada co najmniej jeden. Jarmarki, podobnie, jak berlińskie Bezirki różnią się od siebie charakterem: są tradycyjne, ludowe, alternatywne, ekologiczne, historyczne lub luksusowe, ale wszystkie łączy unoszący się ponad podziałami zapach Glühwein - grzanego wina i prażonych migdałów. Pomiędzy prostymi straganami czy luksusowymi, podobnymi do sułtańskich, namiotami krąży niezmiennie tlum roześmianych, zarumienionych od wina i mrozu ludzi, słychać muzykę wygrywajacą na różne sposoby te same stare niemieckie kolędy. Niedzielna wyprawa na jarmark, gdzie można kupić oferowane przez rękodzielników z całego świata podarki pod choinkę, zjeść coś pysznego i pokręcić się na karuzeli, jest tradycją nie tylko dla berlińskich chrześcijan. Równie ochoczo korzystają z niej mieszkańcy innych wyznań. Adwent jest w Niemczech czasem radosnego oczekiwania na Narodziny Dzieciątka Jezus, ale przede wszystkim, czasem krociowych interesow pod hasłem Weihnachten. W zapełnionych gorączkowo szukającymi gwiazdkowych prezentów klientami domach towarowych i centrach handlowych spotkać można ludzi wielu kultur i narodowości.

6

Co ciekawe, również i na placach, gdzie sprzedaje się choinki. Sprzedaż rozpoczyna sie już w pierwszej połowie grudnia, gdyż zgodnie z niemiecką tradycją, choinki, inaczej niż w polskich domach, gdzie drzewko ubiera się w Wigilię, stoją już od początku adwentu. Zresztą tradycja światecznego, ozdobionego jabłuszkami i pierniczkami drzewka wywodzi się z Niemiec, a w Polsce zakorzeniła się na dobre dopiero w XIX wieku. W czasie adwentu wyczajowo urządzane są spotkania pracowników firm. Odbywają się one tradycyjnie w restauracjach przy suto zastawionym stole. Liczne berlińskie knajpki, nawet te egzotyczne, przygotowują specjalne gwiazdkowe menu z elementami tradycyjnej niemieckiej kuchni. Także i polonijne organizacje i stowarzyszenia zapraszają swoich członków i sympatyków na Opłatki, z których najważniejszy odbywa się w Rote Rathaus, siedzibie urzędujacego burmistrza Berlina, z udziałem znaczących osobistości polonijnego i niemieckiego życia publicznego. Obyczaje wigilijne Niemców różnią się nieco od polskich. Kolacja jest skromna, choć nie postna. Podaje się tradycyjnie Wurst und Kartoffelsalat, czyli kiełbaskę z sałatką kartoflaną. Pol-

ski stół wigilijny ugina się tego wieczoru pod ciężarem 12 postnych potraw. My, Polacy nie mamy w Berlinie najmniejszego problemu z zakupem wigilijnego karpia, kiszonej kapusty i suszonych owoców i grzybów. Jeszcze zanim powstały tu polskie sklepy, bez trudu można było zaopatrzyć się w potrzebne produkty. Wszak wielu berlińczyków ma śląskie korzenie. To jest przyczyną grudniowej obecności specjalnych stoisk ze zbiornikami pełnymi żywych karpi. Kiszona kapusta jest specjalnością zarówno naszą rodzimą, jak i tutejszą. Grzybów możemy nazbierać w obfitujacych w nie berlińskich lasach w porze przepięknej złotej jesieni. Niemcy nie znają tradycji opłatka ani pasterki. Mszę wieczorną w niemieckim Kościele katolickim celebruje się o godzinie 22, w podniosłym nastroju, z przepiękną muzyką. Ciekawe, że dopiero bedąc w Berlinie poznałam ogromną różnorodność polskich wigilijnych tradycji kulinarnych. Własciwie, prócz niezbędnej obecności na stole karpia, są one różne w każdym domu. Rozprawa na temat wyższości barszczu z uszkami nad zupą grzybową czy kutii nad makiełkami nie jest tematem tego artykułu. Ważne jest to, że w polskich domach, tu na obczyźnie kontynuuje się i przekazuje przyszłym pokoleniom przepiękną polską wigilijną tradycję.

www.poloniaberlin.de

Graża Grużewska


www.poloniaberlin.de

7


Wielkie lanie..., czyli krótka historia prania Pranie – zajęcie, które na stałe wpisało się w nasz tygodniowy domowy grafik. Jeśli mamy dzieci, wówczas wykonujemy je niemal codziennie. Pomimo, iż obecnie proces ten jest całkowicie zautomatyzowany, nieraz narzekamy na to, że należy załadować pralkę, a co gorsza ją opróżnić. Nie pamiętamy już jak to było kiedyś... Przypominamy więc, jakich sposobów oraz narzędzi używały nasze praprababce, aby odświeżyć odzież i pozbyć się uporczywych plam. Tak to się zaczęło... Potrzeba prania towarzyszyła nam od zarania dziejów. Pierwsze próby polegały na moczeniu ubrań w zimnej wodzie rzeki lub jeziora. Jednak stosunkowo szybko zauważono, że proces ten nie usuwa trudniejszych zabrudzeń. Wówczas nasi przodkowie wpadli na pomysł, aby brud na ubraniu pocierać piaskiem, który dzięki swojej szorstkości oddzielał go od materiału. Nieusatysfakcjonowani, nadal szukali skuteczniejszych rozwiązań…

z kielichem ze sprężyną. Kielich tworzył podciśnienie i w ten sposób zwiększał skuteczność prania – przypominało to trochę ubijanie ziemniaków. Zauważono również, że ciepła woda jest skuteczniejsza w usuwaniu brudu. Od tej pory wodę do prania starano się podgrzewać.

Rzeka i kijanki

Tarka

W XIX wieku „na rynku” pojawiły się tzw. kijanki, czyli grube kije i ubijaki. Pranie w tym okresie odbywało się w kilku etapach: najpierw długie namaczanie odzieży, następnie uderzanie jej kijanką, w celu usunięcia plam, a na koniec płukanie wodą. W ten sposób cząsteczki brudu były mechanicznie wybijane spomiędzy włókien tkaniny, a następnie wypłukiwane. Zajęcie to uznawano jednak za zbyt czasochłonne. W związku z tym odbywało się ono co kilka tygodni, a nawet miesięcy. Innym popularnym sposobem walki z plamami było moczenie tkanin w zimnym lub ciepłym ługu. Do stworzenia „dobrego ługu” wykorzystywano między innymi popiół i... mocz lub łój! Mikstura ta uważana była za dobry odplamiacz i wybielacz, idealny w odplamianiu białej bielizny i pościeli. Ubrania kolorowe były wówczas zdecydowanie mniej popularne.

Rewolucję w praniu przyniosła tarka. Jej pierwsze prototypy powstały w 1797 roku. Narzędzie to upowszechniło się natomiast w XIX wieku. Urządzenie wkładano najczęściej do dużej balii przeznaczonej do prania, wypełnionej ciepłą wodą. Nadal przed właściwym praniem brudną odzież namaczano, następnie pocierano nią po powierzchni tary. Na końcu odzież płukano w czystej wodzie.

Balia zamiast rzeki W kolejnych latach wodę z rzeki zastąpiono balią lub innym naczyniem o dużej pojemności. Na obszarach wiejskich można było wówczas spotkać specjalną miednicę

8

Ojcowie pralek Tarki poszły w odstawkę dopiero w połowie XIX wieku, kiedy to powstała pierwsza pralka mechaniczna. Od prania ręcznego wybawił ludzkość wynalazca James King. Przez lata pralki można było zobaczyć tylko w ogólnodostępnych pralniach. Dopiero w 1874 roku powstała pralka mająca zastosowanie w gospodarstwach domowych – skonstruował ją, w prezencie urodzinowym dla żony, Wiliam Blackstone. Osiem dekad później, a dokładnie w 1951 roku do Polski dotarły pralki z importu. Krajową produkcję rozpoczęto w 1953 roku. Natomiast pierwsza pralka automatyczna powstała u nas dopiero w latach 70. XX wieku.

Triumfy Frani Zanim w latach 80. XX wieku w Polsce upowszechniły się bębnowe pralki automatyczne, prym wiodła pralka Frania, czyli elektryczna pralka wirnikowa, której bęben nie poruszał się, a woda i prana odzież poruszana była przez obracający się wirnik. Z pewnością część z nas pamięta te urządzenia, które stosowały nasze mamy i babcie.

Automatyczny Superbohater Dziś pralka uchodzi za standardowe wyposażenie każdego domu. Od kiedy pojawiła się, pranie stało się szybkie i skuteczne. Pralka może usunąć nawet setki uporczywych plam, pozostawiając ubrania nieskazitelnie czyste i pachnące. A czy pranie można jeszcze bardziej ułatwić? Najnowsza pralka marki Hotpoint to rewolucyjne urządzenie, dzięki któremu pranie bez konieczności segregacji kolorów stało się rzeczywistością. Dzięki technologii wstępnego mieszania już od pierwszych minut prania detergent zostaje przekształcony w specjalny mus o sile piorącej wyższej o 60 procent w porównaniu ze standardowymi pralkami. Posiada też innowacyjny cykl usuwania zabrudzeń, w trakcie którego eliminuje ponad 100 najbardziej uporczywych plam już w 20 minut! Plamy z trawy, czekolady, kawy, czerwonych owoców czy atramentu na ulubionej bluzce – nawet na tej z najdelikatniejszej tkaniny – to już przeszłość!

www.poloniaberlin.de


Komputery zło czy dobro... Od kilku lat ze wszystkich stron zalewa nas tak zwana komputeryzacja. W która stronę nie spojrzymy zobaczymy urządzenie pozwalające skorzystać z internetu. Młodzi w dzisiejszych czasach radzą sobie z tym bardzo dobrze, ale czy to wszystko idzie w dobrym kierunku? Czasami zastanawiam się nad tym, jak daleko zajdzie to wszystko i co dobrego przyniesie to społeczeństwu. Jadąc komunikacją miejską z każdej strony mijam ludzi, którzy w rękach trzymają telefony, tablety, smartfony itp. Rzadko możemy spotkać osoby trzymające w ręku gazetę, książkę; oczywiście ludzie czytają książki, ale korzystając z tzw. e-booków.

Z jednej strony tłumaczę sobie, że nie ma w tym przecież niczego złego, jednak za moment przychodzi wspomnienie lat, w których wychodziło się na podwórko, a nie robiło się online. Zamiast spotykać się na trzepaku, na ławce, młodzi spotykają się na portalach społecznościowych. Oczywiście, internet to nie tylko samo zło, ułatwia nam również życie. Dzięki usługom, jakie oferują nam np. banki, nie musimy stać w długich kolejkach, aby opłacić rachunki. Rejestracja na termin do urzędów też przebiega dzięki temu dużo sprawniej niż wcześniej: wchodzimy do internetu, sprawdzamy pierwszy wolny termin i rezerwujemy go online. Możliwości internetu są nieograni-

www.poloniaberlin.de

czone - dla jednych to zło, dla drugich codzienność. Oczywiście musimy nauczyć się korzystać z internetu i być ostrożnym, gdy wchodzimy w tak zwany świat wirtualny. Nie ma co się oszukiwać, w sieci czyhają na nas ludzie zwani hakerami, chcący wyłudzić nasze dane, by później je sprzedać lub wykorzystać do swoich celów. Ale również są programy zabezpieczające nasze dane. Instytucje użyteczności publicznej zapewniają coraz większe bezpieczeństwo użytkownikom stron www, na których musimy podać nasze dane. Duże firmy wydają masę pieniędzy na ludzi, którzy pilnują naszego bezpieczeństwa, na programy zabezpieczające ich bazę danych. Banki również gwarantują zwrot skradzionych pieniędzy. W dzisiejszych czasach są firmy, które prowadzą swoją działalność tylko w sieci. Firmy prześcigają się między sobą, aby dotrzeć do jak największej liczby użytkowników. W internecie natrafimy na wiele różnych spotów reklamowych zarówno dużych koncernów europejskich, jak i małych miejscowych firm. Korzystając z domowego komputera możemy również wejść w świat gier online, których nie brakuje. Gry w internecie przypominają do złudzenia rzeczywistość, czas w grach biegnie tak samo jak w życiu. W wirtualnym świecie znajdziemy także ciekawostki z realnego świata, możemy poczytać wiadomości, sprawdzić pogodę w naszym regionie, zamówić wakacje, a także pooglądać telewizję, posłuchać radia itp. Możliwości, jakie daje nam internet są nieograniczone. Odpowiadając na pytanie, czy internet to dobro czy zło, ciężko było mi odpowiedzieć jednoznacznie. W końcu jednak napisałem sobie wszystkie za i przeciw, i możecie mi wierzyć, że więcej znalazłem dobrego niż złego. Oczywiście każdy z Was może mieć inne zdanie na ten temat. Ale zauważcie również, że świat nie oszczędza tych, którzy nie idą z postępem technologicznym, natrafiają oni na coraz więcej utrudnień związanych z życiem na co dzień. Trzeba znaleźć ten złoty środek, który pozwoli nam z internetu korzystać odpowiedzialnie. Postępując zgodnie ze zdrowym rozsądkiem chronimy siebie i swoich bliskich przed złem ze strony internetu. Dzieci same nie zabezpieczą się przed zagrożeniami z sieci. Odrobina kontroli tego, co robią, nie zaszkodzi, a my będziemy mieli spokojniejszą głowę. Korzystajmy z dobrodziejstw, jakie płyną z szerokiego świata online, ale bądźmy przy tym bardzo ostrożni. Programy antywirusowe, które macie zainstalowane na swoich urządzeniach, to nie wszystko. Pamiętajcie, że jesteście odpowiedzialnymi ludźmi i to wy sami stoicie na straży swojej prywatności, a świat wirtualny pozostaje do Waszej dyspozycji. Dariusz Stańczyk

9


Zdjęcia Frank Bauermann

W sobotę 21 listopada w berlińskim Klubie GALAXY odbyła się kolejna, trzecia już, edycja finału konkursu wyborów MISS POLONIA in Deutschland 2015. Tegoroczną Miss została Monika Brzyskiewicz lat 22 zamieszkała w Emmerich, 1 Wicemiss Julia-Karina Skrodzka lat 18 z Berlina, 2 Wicemiss Ewelina Kleszczynska lat 25 z Berlina, Weronika Rolirad lat 25 z Berlina Miss Beauty Shooting, Patrycja Paczkowska lat 22 Miss Publikum.

Imprezę urozmaicili artyści z Polski. Grzegorz Poloczek występem kabaretowym oraz Krzysztof Ster piosenkarz . Wśród gości zaproszonych była m.in. Miss Polonia Austrii 2015 Agnieszka Boryn. Pragnę podziękować wszystkim sponsorom, a w szczególności sponsorom głównym MONEY GRAMM, TYSKIE, AFS Polonijny, NINA NOWAK. Mediom polonijnym za wsparcie. Piękne kwiaty przyjechały do Berlina aż z Westfalii z Dortmundu ufundowane przez ALINA BLUMENLADEN Dziękuję również serwisowi imprezy: fryzury - Grażyna, Ela i Daniel Sbirenda, Teresa Widera wizażystka - Ewa Boguslawska choreografia - Waldek Szymkowiak moderacja - Magdalena Sarbowska oraz teamowi GALAXY CLUB za wspaniałą organizację i gościnność. Więcej informacji na stronie www.miss-polonia-deutschland.de

POLACY W BERLINIE Jak wynika ze statystyk, co trzecia osoba mieszkająca w Berlinie jest obcokrajowcem. Polacy to druga pod względem liczebności grupa cudzoziemców. Według oficjalnych danych zebranych z urzędów obecnie w Berlinie mieszka ponad 50 tys. Polaków. Dane te nie uwzględniają jednak Polaków z niemieckim obywatelstwem. Nieoficjalnie szacuje się, że Polaków przebywających czasowo lub na stałe w Berlinie lub posiadających polskie korzenie, jest około 180 tys. Osadnictwo ludności polskiej w Berlinie rozpoczęło się już w połowie XIX wieku. Głównie byli to mieszkańcy obszaru zaboru pruskiego. Dowodem na to są zachowane do dziś księgi parafialne i nieliczne polskie groby na cmentarzach. Po drugiej wojnie światowej zaczęli natomiast osiedlać się tu więźniowie obozów koncentracyjnych,

10

osoby wywiezione na przymusowe roboty oraz żołnierze Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Wielu Polaków przyjechało do stolicy Niemiec, a dokładnie do jego części zachodniej, w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych poprzedniego stulecia, a następnie podczas stanu wojennego uciekając przed komunistycznym reżimem. Inni trafili tu z powodu złej sytuacji finansowej i braku perspektyw w Polsce. Na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia w Berlinie pojawiła się również nowa polska fala migracyjna zabiegająca o status przesiedleńca. Były to osoby przeważnie z Górnego Śląska, Pomorza i Warmii. Po upadku reżimu, otwarciu granic i wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej wielu młodych, wykształconych ludzi zdecydowało się na osiedlenie w Berlinie chcąc zarobić tu więcej i żyć lepiej. Jeszcze inni przyjechali kształcić się na berlińskich uczelniach. Mówiąc jednak o Polakach w Berlinie nie należy zapominać o dużej grupie ludzi nie mieszkających tu, a jedynie pracujących. Są to osoby głównie z terenów przygranicznych, ale nie tylko. Jak widać Polacy trafili do Berlina w różnym okresie i z różnych powodów. Na ile Berlin spełnił nasze oczekiwania? Jak nam się tu żyje i mieszka?

www.poloniaberlin.de


www.poloniaberlin.de

11


Wydmuchać własną szklaną– z kulę wizytą w muzealnej wiosce Glashütte

Położona na południu Brandenburgii zabytkowa osada Glashütte (dosłownie Huta Szkła) nie ma może tradycji w produkcji świątecznych ozdób, \ale pracownicy huty-muzeum znają ten fach nie gorzej od swoich kolegów w Turyngii czy Saksonii. W przyszłym roku miejscowość będzie obchodzić swoje 300-lecie. Dodatkową okazją do świętowania będzie również 150. rocznica urodzin Rheinholda Burgera, urodzonego w Glashütte wynalazcy termosu. Rozwój nawet małej huty szkła wymagał w dawnych czasach odpowiedniego zaplecza surowców, przede wszystkim piasku i drewna na opał oraz do produkcji potażu. Tych w okolicy Baruth nie brakowało i w dokumentach z klasztoru Dobriluck (Doberlug) o pierwszej hucie szkła wspomina się już w XIII wieku. Nie udało się jednak ustalić, gdzie dokładnie była, ani ile lat funkcjonowała. Aż do początku XVIII wieku brak jest informacji o podejmowanych kolejnych próbach. W 1711 roku francuski pośrednik handlowy Sebastian Massar zainteresowany był wzniesieniem huty nieopodal Baruth i chociaż kontrakt z lokalnym władcą był już podpisany, ostatecznie nie doszło do jego realizacji. Hrabia Solms-Baruth obawiał się zbytniej eksploatacji swoich lasów. Zbieg okoliczności, spowodowany działaniem sił natury, zdecydował o powstaniu huty i małego osiedla robotników, które dały początek dzisiejszej wiosce Glashütte. W 1715 roku nad Baruth przeszła ogromna wichura. Huragan położył ogromne połacie lasu i najrozsądniejszym rozwiązaniem wydawał się powrót do pierwotnej idei i przeznaczenie drewna na potrzeby huty. Tą trzeba było jednak dopiero wznieść. 23 marca 1716 roku hrabia Fryderyk Zygmunt zu Solms-Baruth zawarł umowę z powołanym z Łużyc mistrzem szklarstwa Bernsdorfem na budowę huty w pobliżu Clasdorf (Klasdorf ). Od początku istnienia działalność nie przynosiła oczekiwanych zysków. Często zmieniali się zarządzający. Najmowali oni doświadczonych pracowników (w tym synów Johanna Kunckela, wynalazcy rubinowego szkła), wprowadzano nowe produkty,

12

nawiązano nawet współpracę z królewską hutą szkła w pruskim Zechlin, ale żadne z tych posunięć nie przyniosło efektów. Hutę trzeba było nawet na jakiś czas zamknąć. Kiedy ponownie pojawiły się zlecenia, głównie na butelki i niewyszukane zastawy stołowe, konkurencja z Czech okazała się zbyt silna i zaczęto eksperymentować z nowymi rodzajami i barwami szkła. Po niespokojnym okresie wojen napoleońskich hrabstwo Baruth znalazło się w granicach Prus. Dzięki zdolnemu zarządcy, który w 1828 roku przejął hutę, i z dużym wsparciem jego szlacheckiego zwierzchnika, już dwa lata później udało się uzyskać szczególnie czystą odmianę mlecznego szkła. Zlecenia z fabryki lamp w Berlinie pozwoliły wyjść na prostą, a wyroby ze szkła mlecznego stały się sztandarowym produktem huty aż do jej zamknięcia w latach 80. ubiegłego wieku. W międzyczasie wioska została rozbudowana. W 1858 roku ponad 120 zatrudnionych w hucie czyniło z niej największy obiekt w prowincji Brandenburgii. Po przyłączeniu miejscowości do linii kolejowej Berlin - Drezno liczba mieszkańców wzrosła do 460. Produkty z Glashütte obecne były na wszystkich ważniejszych wystawach przemysłowych świata. Mimo stagnacji i postępującej recesji, spowodowanej konkurencją z węglowych zagłębi Łużyc udało się dwukrotnie opatentować wzory szklanych abażurów. Po drugiej wojnie światowej w upaństwowionej hucie produkcja skupiła się na lampach i butlach do fermentacji win z modnego wówczas szkła craquelé. W latach 70. ubiegłego wieku zainteresowanie na wyroby huty drastycznie spadło i zdecydowano o zamknięciu produkcji.

Dzięki staraniom lokalnego stowarzyszenia w zabytkowym budynku huty można dzisiaj ponownie obserwować pracę szklarzy, wydmuchać własną kulę, a w muzeum dowiedzieć się o historii miejsca, warunkach pracy i życia mieszkańców oraz o dokonaniach najsłynniejszego syna wioski, Rheinholda Burgera. Warto spojrzeć też na program przyszłorocznych uroczystości i zaplanować wycieczkę do Glashütte, którą można połączyć z wizytą w Baruth, na Wyspie Tropikalnej (14 km) lub w Spreewaldzie. www.museumsdorf-glashuette.de

Tekst i zdjęcia: Joanna Maria Czupryna

www.poloniaberlin.de


www.poloniaberlin.de

13


Przepisy na rozgrzewające dania, najlepsze metody na zimową chandrę czy zaskakujące pomysły na zachowanie formy mimo deszczowej pogody - to tylko niektóre z tematów poruszanych w grudniowych odsłonach porannego programu „Dzień Dobry TVN”. Na dawkę pozytywnej energii, interesujących tematów i żartów prowadzących zapraszamy od poniedziałku do piątku o godzinie 8.00 (CET – Berlin, Paryż) i w weekendy o godzinie 8.30 CET do ITVN. W grudniowych odcinkach nie może zabraknąć ciepłego uśmiechu gospodarzy. Dorota Wellman i Marcin Prokop oraz Anna Kalczyńska i Jarosław Kuźniar zadbają o dobre samopoczucie widzów w zimowe poranki od poniedziałku do piątku, goszcząc w studiu „Dzień dobry TVN” wyjątkowych ludzi, znane osobistości i gwiazdy. Jak zwykle w co-

POZYCJA DZIECKA

W weekendy Magda Mołek i Marcin Meller na zmianę z Kingą Rusin i Bartoszem Węglarczykiem będą dokładać wszelkich starań, by dzięki ciekawym i często nietypowym tematom oraz nietuzinkowym bohaterom reportaży wprowadzić widzów w weekendową atmosferę relaksu i odpoczynku, zachęcając jednocześnie do aktywnego spędzania wolnego czasu. Redakcja „Dzień dobry TVN” nie byłaby sobą, gdyby nie przygotowała też dla swoich widzów świątecznych niespodzia-

Tomasz wspiera Sylwię, pomagając jej w przygotowaniach do otwarcia atelier. Nadal jednak gryzie go sytuacja z Elką... W nadchodzących odcinkach główną bohaterkę czeka wiele miłych niespodzianek i gorzkich rozczarowań. Czyje sukcesy będzie świętować, a kto z redakcji napędzi jej stracha? Na serial „Singielka” zapraszamy od poniedziałku do piątku 14-18 grudnia o godz. 20.35 (CET – Berlin, Paryż) do ITVN. Cała redakcja jest wstrząśnięta omdleniem Patryka. Elka przypomina sobie o tabletkach, które zażywał i pędzi do szpitala. Krzysiek prosi kolegę, by nikomu nie mówił, że to on dał mu tabletki. Singielka nie zamierza się poddawać – chce napisać artykuł i zdemaskować dilera. Mikołaj prosi ją, by pomogła mu włamać się do komputera An-

14

MATERIAŁY TVN

Ma dziewczynę, której Cornelia nie może zaakceptować. Pomimo kolejnych prób odzyskania rodzicielskiej władzy, Barbu za wszelką cenę zamierza pozostać niezależny. Pewnego dnia dochodzi do tragicznego w skutkach wypadku. Pod kołami samochodu Barbu ginie chłopiec. Mężczyźnie grozi więzienie. W tej sytuacji Cornelia nie cofnie się przed niczym – zamierza wykorzystać swoją uprzywilejowaną pozycję, żeby ratować syna. To dla niej również doskonała okazja, by nakłonić mężczyznę do powrotu do domu i odzyskać ukochanego jedynaka... Rumuni po raz kolejny potwierdzają, że podziw dla ich filmowych dokonań z ostatnich lat jest w pełni uzasadniony. Zapraszamy na premierowy w ITVN pokaz filmu „Pozycja dziecka”.

FOTO AURORA

W piątek 4 grudnia w ramach SEANSU FILMOWEGO Z ITVN zaprezentujemy film „Pozycja dziecka” - zdobywcę Złotego Niedźwiedzia na Festiwalu Filmowym w Berlinie. Na historię Cornelii, dojrzałej i majętnej kobiety, która za wszelką cenę stara się odzyskać władzę nad dorosłym synem, zapraszamy o godzinie 21.00 (CET – Berlin, Paryż) do ITVN. Bohaterka filmu - dojrzała kobieta z wyższych sfer, z zawodu architekt - na co dzień obraca się w świecie bukareszteńskich elit. Mąż jest jej całkowicie oddany. Wydaje się, że Cornelia nie ma powodu do zmartwień i prowadzi życie, jakiego inni mogliby jej tylko zazdrościć. Ona jednak nie jest szczęśliwa. Ukochany jedynak, 34-letni Barbu, wyprowadził się z domu i unika kontaktu z matką.

SINGIELKA 50-54

nek. Czym jeszcze zaskoczą w tym miesiącu? Zapraszamy do ITVN.

FOTO TVN BARTOSZ KRUPA

W GRUDNIU

dziennych odsłonach zaprezentujemy cykle tematyczne, które pomogą parom rozwiązać problemy w związkach, przyszłym mamom - sprostać nowym obowiązkom, a zmęczonym i wiecznie zabieganym Polakom - poznać sposoby na zdrowie odżywianie i lepsze życie. Znajdzie się też coś interesującego dla fanów dalekich podróży, którzy marzą o ucieczce przed grudniowym mrozem oraz osobom planującym wyremontować mieszkanie jeszcze przed świętami.

TEKST NA PODSTAWIE MATERIAŁÓW OD DYSTRYBUTORA

drzeja i poprawić prezentację. Dziewczyna jest oburzona tym pomysłem. Poważne dylematy ma również Natalia, która wyrzuca Robertowi wszystkie swoje żale. Sława nadal żyje w przekonaniu, że jej młodsza córka jest w ciąży i stara się karmić ją samymi witaminami. Mimo próśb Olgierda zamierza nadal się wtrącać i służyć „dobrą radą”. Ku zaskoczeniu rodziców, Natalia oświadcza, że chce poczekać ze ślubem. Elka dzwoni do siostry, by zdementować wszystkie plotki. Zamierzają utrzeć nosa wścibskiej mamie. W redakcji wre – przyszedł dzień konkursu na naczelnego. Nieczyste zagrywki dalej kontynuują Dorota i Krzysiek, nie zważając na uczucia osób, które do tego wykorzystują. Po prezentacji tylko Mikołaj czuje się niepewnie. Kto będzie nowym naczelnym? TEKST NA PODSTAWIE MATERIAŁÓW TVN

FOTO TVN Agnieszka K Jurek

DZIEŃ DOBRY TVN

www.poloniaberlin.de


Koncert z okazji setnych urodzin Jeremiego Przybory 12 grudnia 1915 roku na świat przyszedł Jeremi Przybora, znakomity poeta, pisarz, satyryk, piosenkarz i aktor, szerokiej publiczności znany jako współtwórca Kabaretu Starszych Panów. Współpracował z takimi gwiazdami polskiej sceny jak: Jerzy Wasowski, Irena Kwiatkowska, Bohdan Łazuka, Barbara Rylska i z wieloma innymi. Piosenki, które stworzył, np. „Wesołe jest życie staruszka“, „Panienka z temperamentem“, „Bo we mnie jest seks“ są wiecznie żywe i powracają do nas w coraz to nowszych aranżacjach. Dokładnie sto lat później, 12 grudnia 2015 roku, spotkamy się, by uczcić pamięć tego genialnego twórcy. Na kameralnej scenie gościnnej Pierogarni (dzielnica Wedding) wystąpią berlińscy wykonawcy i zaprezentują najpiękniejsze teksty Przybory. Organizowany koncert jest wyjątkowy, ponieważ ma charakter otwarty. Oznacza to, że wystąpić może na nim każdy, kto tylko przygotuje któryś z tekstów artysty. Może to być piosenka, recytacja lub skecz w dowolnej interpretacji. Za oprawę muzyczną odpowiada niezwykle utalentowana i charyzmatyczna pianistka oraz kompozytorka Ilona Gawlik. Jako gość specjalny wystąpi prawnuczka Jeremiego Przybory, Julia Duboski. Wszystkich, którzy chcieliby włączyć się we wspólne świętowanie proszeni są o kontakt do dnia 5 grudnia pod adresem: koncert_przybora@interia.pl. „Przede wszystkim zależy nam na przyjemnej i swobodnej atmosferze wydarzenia. Chcemy stworzyć okazję do polonijnego spotkania, podczas którego starsi będą mieli możliwość przypomnienia sobie, a młodsi poznania twórczości Jeremiego Przybory.“ – zaIstnieją artyści nieśmiertelni. Tacy, którym „Sto pewniają organizatorki koncertu, trzy aktorki Teatru W Afekcie. Kilka lat temu można było lat“ śpiewać nie wypada. Tysiąc lat więc, Panie Przypodziwiać je w komediowym spektaklu „Jestem prawdziwa“ na podstawie sztuki „Tirami- bora! su“ J. Owianko. Również tym razem celem ich jest stowrzenie spektaklu, którego grudniowy koncert ma być zapowiedzią. Prace nad czarną komedią muzyczną są w toku. Katarzyna Willmann

www.poloniaberlin.de

15


Stawianie kart, Magia, Voodo Rituale, Talismany.Szybka pomoc.Tel.: 030 / 832 288 42 lub 0175 474 75 33

Sprzedam działki budowlane w Polsce / Krosno Odrz. (50 km od Słubic na trasie Subice - Zielona Góra). 10 dziaek od 1400 m2 do 3700 m2. Tel. 030 / 706 56 67 Kolekcjoner kupi: biżuterię złotą, srebrną i inną, także zniszczoną i złom srebra i złota w każdej postaci. Monety, zegarki (także uszkodzone). Oraz inne... Gorzów. tel. 884 050 405 Chcę znowu „my” zamiast „ja” powiedzieć. Kobieta 45, blond, dł. włosy, niezależna, z sercem i rozumem. Jesteś panem w podobnej sytuacji? Napisz: ellijo@gmx.de Szukam umeblowanego lub częściowo umeblowanego mieszkania (kuchnia i łazienka wyposażone) 1- lub 2-pokojowego w Berlinie do 600 EUR/ miesiąc (w tym opłaty) z meldunkiem dla 2 osób od 1.01.2016 lub 1.02.2016. Im bliżej dworca Gesundbrunnen, tym lepiej. Kaucja max 1000 EUR. Okres wynajmu: wstępnie 3 m-ce, jeśli lokalizacja i mieszkanie będą odpowiadać, to będę zainteresowany przejściem na wynajem długookresowy. Tel. 0048 5100 349 83 Witam, posiadam mieszkania do wynajęcia na umowę ze spółdzielnią. Aktualne oferty: 4 pokoje, 98 m2, 980

euro warm. 1 piętro, balkon oraz 3 pokoje. 70 m2, 738 euro warm. parter, ogródek. Mieszkania znajdują się w dzielnicy Spandau, U7 - Halemweg. Prowizja 1500 euro. Jeśli są Państwo zainteresowani jednym z wyżej oferowanych mieszkań lub poszukują Państwo mieszkania w okolicach Spandau / Charlottenburg, proszę o kontakt telefoniczny: 0151 664 321 81. Niestety spółdzielnia nie daje mieszkań na JobCenter. Posiadam do wynajecia miejsce w pokoju 2-osobowym blisko u-bahn Pankstrasse. W pokoju mieszka jeden chlopak spokojny niepijacy. Najlepiej dla Pana, który zjeżdża na wekeendy do domu. Do dyspozycji kuchnia lazienka oraz internet. Cena za miesiac 200 €. anefun@interia.pl Tel. 0152 192 495 38 Jestem wykwalifikowanym murarzem, budowlańcem. Mam 43 lata, wykonuję prace: murowanie, tynkowanie, szpachlowanie, ocieplenia, montaż karton gips, płytki, malowanie, montaż okien i drzwi, montaż paneli, szalunki, posadzki, podbitki, przeróbka prądu, czytanie planów, obsługa dźwigów itp. Posiadam ponad 25 lat doświadczenia pracy w budownictwie. Jestem dyspozycyjny, samodzielny, mobilny, bez nałogów, z narzędziami. Wykonuję również prywatne zlecenia. Proszę tylko o poważne oferty. Nie odp. na SMS. Tel .+48 603 513 019 , mail: murarz1972@wp.pl

Święta to magiczny czas... Już głowa boli na samą myśl o tej gonitwie po sklepach. Gonitwę można by jeszcze przeżyć, jakby się dokładnie wiedziało, gdzie „gonić” i po co? W noworocznych postanowieniach na ten rok jeden punkt brzmiał: „zrobię prezenty dużo wcześniej!”. Tego „dużo wcześniej” już mało zostało. Nie jest to co prawda dzień przed, ale już spędza sen z powiek. Oryginalny gadżet, który uprościłby codzienne życie, powinien być wymarzonym prezentem. Wszyscy mają już wszystko, więc tylko to, co mogłoby ich zaskoczyć, byłoby fajne. Listy do Mikołaja powinny być pomocne, ale u nas kompletnie się nie sprawdzają. Ktoś poproszony o napisanie listu z głębi serca wyjawia wszystko, o czym marzy i ma nadzieję, że zostanie to spełnione. A jak się nie da tego spełnić? U mojej córki w pięciu podpunktach występuje mały piesek bardzo rzadkiej i drogiej rasy. Choćby nie wiem jak na to patrzeć, nie do spełnienia! Żadnych dodatkowych żywych istot! Zbieranie „kup” i wychodzenie o świcie lub mocno po zmierzchu nie widzi mi się jakoś. Nie oszukujmy się, cała zabawa z wymarzonym pieskiem skończy się po tygodniu, a obowiązki znowu spadną na mnie. Dziękuję bardzo! Inne podpunkty z listu to tylko dodatki. Reszta domowników twierdzi, że nic nie potrzebuje. To, jak wiadomo, nie ułatwia sprawy. Wymyślić coś jednak trzeba. Szkoda, że nie można podarować bliskim zdrowia, szczęścia i miłości. Tak na świąteczną prośbę każdemu po worku. Zapłakanej siostrze po rozstaniu - wspaniałego mężczyzny, starej babci - jeszcze 100 lat życia, a choremu dziadkowi - nowego serca. Moim rodzicom chciałabym podarować worek uśmiechu i radości, żeby nie musieli się o nas wszystkich martwić, dzieciom - worek wspaniałej przyszłości, a mojemu bratu - dodatkowego czasu do spędzania z bliskimi. Tylko gdzie to kupić? Mówi się, że święta to magiczny czas, ale w przeciwieństwie do nowych technologii magia pozostaje magią i na postęp raczej nie ma co liczyć. Pozostaje mi więc bieganie po sklepach, targanie ciężkich siat z zakupami, mycie okien i trzepanie dywanów. Przecież święta to magiczny czas... PS Drogi Mikołaju! W tym roku proszę o wielkie tłuste konto bankowe i szczupłą sylwetkę. Tylko błagam Cię, nie pomyl tych dwóch rzeczy, tak jak zrobiłeś to w zeszłym roku. Katarzyna Góreczna

16

www.poloniaberlin.de


www.poloniaberlin.de

17


UŚMIECHNIJ SIĘ

KRZYŻÓWKA

Florencja. Przed posągiem Dawida stoi dwóch Żydów: – Izak, a czemu on nieobrzezany, a? – Daj spokój, Mosze, co ci goje mogą wiedzieć o sztuce... *** Trzech kolesi – Cyryl, Metody i Czesław – pojechało na urlop do Hurghady. Miało być tanio i było – dostali pokój na 45. piętrze. – Panowie, winda nie działa od północy, więc wiecie… – ostrzegł recepcjonista. Wiedzieli, ale postąpili jak zwykle – upili się i o drugiej wracają do pokoju. Pieszo! – Żeby było raźniej się wspinać: Cyryl przez 15 pięter mówi dowcipy, Metody – przez kolejne 15 pięter śpiewa sprośne kuplety, a ja przez ostatnie 15 pięter opowiadam horrory – mówi Czesław. I poszli… Przez 15 pięter Cyryl skrzył dowcipami, przez następnych 15 kondygnacji Metody wyśpiewał wszystkie przyśpiewki weselne. Gdy doszli do 30. piętra, przyszyła pora na Czesława. – Panowie, opowiem świetną, aczkolwiek krótką historię-horror! – OK, mów Czesiu! – Zapomniałem klucza z recepcji... *** Łódź z afrykańskim rozbitkiem znaleziono u wybrzeży Grecji. Nie miał przy sobie nic oprócz ubrania i 1 euro. Jest więc obecnie najbogatszym człowiekiem w Grecji. *** Dzisiaj w naszym cyrku wystąpi jogin. Przejdzie po rozżarzonych węglach. Co prawda będzie się drzeć – to jeszcze stażysta. *** Rozwiązania prosimy przesyłać pod adres: PoloniaBerlin, Barfusstraße 11, 13349 Berlin, z dopiskiem: „Krzyżówka”. Za prawidłowe rozwiązania czekają na Państwa atrakcyjne nagrody ufundowane przez itvn. Za rozwiązanie krzyżówki z nr. 56 nagrody otrzymują: Jan Potepa, Weronika Kus.

Na sklep napada złodziej. Wchodzi, widzi tam starą kobiecinę i mówi: - Dawaj kasę! - Spokojnie. Jaką? Grycaną czy jęcmienną? *** Szef pyta sekretarki: - Czy wysłała pani fax do Kowalskiego? - Tak wysłałam. - To niech wyśle pani jeszcze do Nowackiego. - Ale szefie, my nie mamy więcej faxów

SUDOKU

*** Sędzia pyta recydywistę, notorycznego pijaka skazanego właśnie na karę śmierci. - Jaki rodzaj śmierci chce sobie skazany wybrać? - Proszę o powolne zatruwanie organizmu alkoholem... *** Podsądny opuszcza salę rozpraw. - Ile ci dali - pyta kolega - Trzy niedziele. - To mało. - Ale Palmowe.

18

www.poloniaberlin.de


Julian Tuwim

Ślusarz tekst przedwojenny W łazience coś się zatkało, rura chrapała przeraźliwie, aż do przeciągłego wycia, woda kapała ciurkiem. Po wypróbowaniu kilku domowych środków zaradczych (dłubanie w rurze szczoteczką do zębów, dmuchanie w otwór, ustna perswazja etc.) - sprowadziłem ślusarza. Ślusarz był chudy, wysoki, z siwą szczeciną na twarzy, w okularach na ostrym nosie. Patrzył spode łba wielkiemi niebieskiemi oczyma, jakimś załzawionym wzrokiem. Wszedł do łazienki, pokręcił krany na wszystkie strony, stuknął młotkiem w rurę i powiedział: - Ferszlus trzeba roztrajbować. Szybka ta diagnoza zaimponowała mi wprawdzie, nie mrugnąłem jednak i zapytałem: - A dlaczego? Ślusarz był zaskoczony moją ciekawocią, ale po pierwszym odruchu zdziwienia, które wyraziło się w spojrzeniu sponad okularów, chrząknął i rzekł: - Bo droselklapa tandetnie zblindowana i ryksztosuje. - Aha - powiedziałem - rozumiem! Więc gdyby droselklapa była w swoim czasie solidnie zablindowana, nie ryksztosowała by teraz i roztrajbowanie ferszlusu byłoby zbyteczne? - Ano chyba. A teraz pufer trzeba lochować, czyli dać mu szprajc, żeby tender udychtować. Trzy razy stuknąłem młotkiem w kran, pokiwałem głową i stwierdziłem: - Nawet słychać. Ślusarz spojrzał doć zdumiony: - Co słychać? - Słychać, że tender nie udychtowany. Ale przekonany jestem, że gdy pan mu da odpowiedni szprajc przez lochowanie pufra, to droselklapa zostanie zablindowana, nie będzie już więcej ryksztosować i, co za tym idzie, ferszlus będzie roztrajbowany. I zmierzyłem ślusarza zimnem, bezczelnem spojrzeniem. Moja fachowa wymowa oraz nonszalancja, z jaką sypałem zasłyszanemi poraz pierwszy w życiu terminami, zbiła z tropu ascetycznego ślusarza. Poczuł, że musi mi czem zaimponować. - Ale teraz nie zrobię, bo holajzy nie zabrałem. A kosztować będzie reperacja - wyczekał chwilę, by zmiażdżyć mnie efektem ceny - kosztować będzie... 7 złotych 85 groszy. - To niedużo - odrzekłem spokojnie - myślałem, że co najmniej dwa razy tyle. Co się zaś tyczy holajzy, to doprawdy nie widzę potrzeby, aby pan miał fatygować się po nią do domu. Spróbujemy bez holajzy. Ślusarz był blady i nienawidził mnie. Umiechnął się drwiąco i powiedział: - Bez holajzy? Jak ja mam bez holajzy lochbajtel kryptować? Żeby trychter był na szoner robiony, to tak. Ale on jest krajcowany i we flanszy culajtungu nie ma, to na sam abszperwentyl nie zrobię. - No wie pan - zawołałem, rozkładając ręce - czegoś podobnego nie spodziewałem się po panu! Więc ten trychter według pana nie jest zrobiony na szoner? Ha, ha, ha! Pusty śmiech mnie bierze! Gdzież on na litoć Boga jest krajcowany? - Jak to, gdzie? - warknął ślusarz. - Przecież ma kajlę na uberlaufie! Zarumieniłem się po uszy i szepnąłem wstydliwie: - Rzeczywiście. Nie zauważyłem, że na uberlaufie jest kajla. W takim razie zwracam honor: bez holajzy ani rusz. I poszedł po holajzę. Albowiem z powodu kajli na uberlaufie trychter rzeczywiście robiony był na szoner, nie zakrajcowany, i bez holajzy w żaden sposób nie udałoby się zakryptować lochbajtel w celu udychtowania pufra i dania mu szprajcy przez lochowanie tendra, aby roztrajbować ferszlus, który źle działa, że droselklapę tandetnie zablindowano i teraz ryksztosuje.... Wydawca: Harald Alexa, Barfusstraße 11, 13349 Berlin

IMPRESSUM

Tel. 030 / 412 44 28, kom. 0177 83 81 167, h.alexa@gmx.de

Bezpłatny miesięcznik informacyjno-ogłoszeniowy

Zalożyciel: Dipl. -Ing. Peter Gnosdorf

www.poloniaberlin.de

Rachunek Bankowy: Postbank Kontonummer: 0152 163 809 BLZ: 700 100 80 IBAN: DE 75 700 100 800 152163809 BIC: PB NK DE FF Redakcja: Marcin Rebkowiec E-Mail; gazeta@poloniaberlin.de Internet: www.gazeta.poloniaberlin.de www.poloniaberlin.de Ogłoszenia modułowe: www.gazeta.poloniaberlin.de Ogłoszenia drobne: prywatne do 25 słów - bezpłatnie, komercyjne ogłoszenia do 25 słów 15 €, za każde dodatkowe słowo 0,50 €. Reklamy przyjmowane są do 15-go każdego miesiąca z dowodem wpłaty.

19


20

www.poloniaberlin.de


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.