Bezpłatny miesięcznik informacyjno-ogłoszeniowy
Nr 63
czerwiec 2016
Tel.: 0177 83 81 167 gazeta@poloniaberlin.de www.poloniaberlin.de
strona 3
Szanowni Państwo, przynoszę Państwu dobre wieści. Dwa miesiące temu zwróciłem się do Państwa - za pośrednictwem polonijnego miesięcznika „Polonii Berlin”, bez którego ta inicjatywa nigdy by się nie udała - z prośbą o pomoc w zakupie schodołazu. Dzięki Państwa szlachetności oraz otwartości udało się uzbierać na ten cel kwotę 2200 Euro. Na dzień dzisiejszy, dysponuję już schodołazem i jestem już bardziej samodzielny w życiu codziennym. Droga Polonio, pragnę podziękować z całego serca za możliwość szansy usamodzielnienia się. Kwestia samodzielności jest dla mnie niezmiernie ważna. Państwo to doskonale rozumie, że trzeba walczyć o własne cele i marzenia. Państwo dodaliście mi skrzydeł… Dziękuję! Z wyrazami szacunku, Michał Sydorko
2
www.poloniaberlin.de
ALE KINO!
filmPOLSKA-Awards
Katarzyna Wielga
Tegoroczna edycja Festiwalu filmPOLSKA w Berlinie upłynęła pod silnym wpływem magicznej 11. Według numerologii 11 jest liczbą mistrzowską i symbolizuje wizjonerstwo, inspirację, intuicję, wiedzę, a także umiejętność jej przekazywania rzeczywiście na 11. już z kolei festiwal przybył Mistrz we własnej osobie. Wielki reżyser pojawił się na gali otwarcia w kinie Babylon, aby opowiedzieć o swojej twórczości nie tylko filmowej, ale także malarskiej, a przede wszystkim o swoim najnowszym dziele, tak piszę dziele, bo film „11 minut” jest prawdziwym dziełem sztuki. Jerzy Skolimowski, bo o nim mowa, wystąpił na scenie w towarzystwie ogromnego psa, jednego z aktorów filmu. Filmu, który obejrzeć trzeba, bo zawiera w sobie wszystko, co symbolizuje mistrzowska 11, bo inspiruje do refleksji nad marnością życia, nad jego kruchością, bo jest mistrzowsko zagrany i zmontowany, bo wbija w fotel i sprawia, że gdy pociemnieje ekran i sala kinowa rozbłyśnie światłem, jeszcze długo czuje się mistyczne wibracje 11. FilmPolska organizowany jest przez Instytut Polski i jest największym festiwalem filmów polskich poza granicami
kraju. Pani dyrektor Katarzyna Wielga i pan Kornel Miglus, kurator festiwalu, zadbali o to, by ukazać to, co jest najlepsze we współczesnym kinie polskim, ale także przypomnieć to, co najlepsze w kinie polskim bywało. Instytut Polski, podobnie jak w zeszłym roku, przyznał nagrody filmPOLSKAAwards. Są to wyróżnienia przyznawane partnerom, promotorom i wspierającym festiwal. W tym roku nagrody otrzymali: Club der polnischen Versager, Filmclub K18, Neue Visionen Filmverleih i redaktor „Tagesspiegel” Jan Schulz-Ojala. Projekcje miały miejsce w wielu prestiżowych berlińskich kinach, m.in. w kinie Arsenal na Potsdamer Platz, gdzie miałam okazję obejrzeć „Hiszpankę”, uroczy film o nieco zapomnianym i je-
dynym z polskich powstań zakończonym zwycięstwem, powstaniu wielkopolskim. Film opowiada o sprawach ważnych w sposób lekki, w zasadzie bez patosu, co nie znaczy, że nie skłania do refleksji. Wielkopolski patriotyzm zawsze miał pozytywistyczny charakter i opierał się na konkretnych przemyślanych działaniach, a nie na romantycznych zrywach mających tragiczny finał. Powstanie było znakomicie przygotowane i zaplanowane militarnie oraz logistycznie i dlatego odniosło sukces. Tak widzą to również twórcy filmu, reżyser i scenarzysta Łukasz Barczyk i autorka zdjęć Karina Kleszczewska, czemu dali wyraz w rozmowie z widzami po spektaklu. Pytaniom nie było końca (chociaż rozmowa prowadzona była w języku angielskim, Jerzy Skolimowski
ponieważ większość widzów, zresztą młodych, nie władała językiem polskim), co świadczy o zainteresowaniu polskim kinem w Berlinie, mieście, które może się poszczycić ogromną ofertą kulturalną. To znaczy, że organizowanie festiwalu filmPOLSKA ma sens i przynosi wymierne efekty w postaci popularyzacji polskiej kultury, w której sztuka filmowa zajmuje poczesne miejsce. Zatem już teraz zaczynamy tęsknić za 12. edycją. Ciekawe, pod jakim mottem? Może takim, że Instytut Polski jest apostołem polskiej kultury? I to prawie we wszystkich językach świata! Graża Grużewska
Karina Kleszczewska i Łukasz Barczyk
www.poloniaberlin.de
www.poloniaberlin.de
Pożegnanie Agnieszka Kowalczyk (Wajda Studio)
Maratończyk Macro – Film Production Zbigniew Gajzer
Historia grochu Grzegorz Drozd
POLSKA – PASMO DOKUMENTALNE W ITVN W CZERWCU
Wielką pasją Marcina jest piłka nożna, której hołduje nie tylko, będąc kibicem. Od lat pracuje w klubie Widzew Łódź jako masażysta, dzięki czemu znajduje się w samym sercu ukochanej drużyny. Film otrzymał m.in. na wrocławskich „Nowych Horyzontach”. W weekend 12 czerwca dzięki dokumentowi „Pożegnanie” przybliżmy postać wybitnej montażystki, Katarzyny Maciejko-Kowalczyk. W jej dorobku można odnaleźć tak znane tytuły, jak „Przesłuchanie” Ryszarda Bugajskiego czy dokument Marcela Łozińskiego „Próba mikrofonu”. W 2007 roku przystąpiła reżyserii „Pożegnania”. Niestety, przedwczesna śmierć przerwała prace nad tym obrazem. Dokończenia filmu podjęły się jej córki – Agnieszka i Magdalena. Z kolei w następnym tygodniu 19 czerwca bohater dokumentu „Historia Grochu” udowodni, że można zupełnie porzucić swoje dotychczasowe zajęcia i udać się w podróż w nieznane. Film to dzieło pol-
skich artystów – prosta i ujmująca opowieść o człowieku, który opuszcza zachodnią cywilizację i zaczyna nowe życie na filipińskiej wyspie. Śmiałemu podróżnikowi dopiero z czasem udaje się dostosować do zwyczajów Filipińczyków. Niezwykłe losy nietuzinkowej osobowości przedstawimy również 26 czerwca o tej samej porze. Sport był od dzieciństwa największą pasją Krzysztofa Jarzębskiego – tytułowej postaci „Maratończyka”. Trenerzy przewidywali dla niego karierę w dziesięcioboju, ale w młodym wieku nieoczekiwanie wykryto u chłopca nowotwór. Dziś Krzysztof jest słynnym na całym świecie niepełnosprawnym sportowcem, który na swoim wózku bije kolejne rekordy. Zachęcamy do oglądania nieprawdopodobnych historii w paśmie „Polska” w ITVN!
W czerwcu naszym widzom gwarantujemy niezwykłe doznania dzięki wyjątkowej ofercie pasma dokumentalnego „Polska”. Zaprezentujemy najciekawsze rodzime dokumenty ostatnich lat zrealizowane głównie przez młodych twórców. To filmy ukazujące niezwykłe czyny prostych ludzi nierzadko zmagających się z wieloma przeciwnościami losu. Jak czerpią z życia? Co dla nich oznacza szczęście? Zapraszamy do ITVN w każdą niedzielę o godz. 11.55 (CET – Berlin, Paryż)! Na początek 5 czerwca premierowo wyemitujemy poruszającą etiudę studenta Szkoły Wajdy, Michała Jóźwiaka – „Henio, idziemy na Widzew” przedstawiającą losy niewidomego młodego mężczyzny.
TEKST NA PODSTAWIE MATERIAŁÓW OD DYSTRYBUTORÓW
WIEM, CO KUPUJĘ – ODCINEK 1 Od 19 czerwca w każdą niedzielę o godzinie 18.10 (CET – Berlin, Paryż) widzów ITVN zapraszamy na premierową serię TVN Style „Wiem, co kupuję”. Niezawodna ekspertka w śledzeniu zdrowych produktów, właściwych etykiet i rozsądnych zakupów podpowie, na co warto zwracać uwagę. Tego nie można przegapić, dlatego zachęcamy do oglądania programu w ITVN. Gdzie robić zakupy? Co wybrać? Wyczerpujących odpowiedzi udzieli specjalistka od jakości, bojowniczka w walce o dobro konsumenta i pogromczyni każdej producenckiej ściemy. Katarzyna Bosacka odkryje wszelkie sklepowe „szwindle”. Wszystko po to, by premierowo w cyklu „Wiem, co kupuję” pokazać widzom, jak kupować z głową i nie dawać się nabrać. W pierwszej odsłonie podpowiemy, dzięki czemu zabłysnąć ładnym uśmiechem. Czy spray odświeżający oddech to dobry nabytek? Czy płyny do płukania jamy ustnej są zdrowe? Na ile domowe wybielanie zębów ma sens? Kasia sprawdzi, jakie produkty można znaleźć na sklepo-
6
Wiem, co kupuje, TVN PIOTR MIZERSKI
wych półkach i porówna ich ceny. Dodatkowo zdradzi, jakie są przyczyny nieświeżego oddechu. Opowie, których nitek dentystycznych używać, a także z czego przygotować domową płukankę do zębów. Oprócz tego tylko w tym programie – test preparatów wybielających oraz sprawdzian nici do zębów i irygatorów. Zapraszamy! MATERIAŁY TVN STYLE
www.poloniaberlin.de
DIETA WEGAŃSKA - Z CZYM TO SIĘ JE? CZ. 2
Niedobory w diecie wegańskiej – białko Jak się okazuje w diecie wegańskiej niedobory występują tak samo często jak w diecie mieszanej mięsnej. Jednakże wraz z wykluczaniem coraz więcej produktów pochodzenia zwierzęcego i zaostrzeniem diety, zwiększa się ryzyko niedoborów niektórych witamin, składników mineralnych i białka. Wykluczając z diety produkty mleczne i jaja powinniśmy jeszcze dokładniej wybierać produkty zawierające w swoim składzie białko. Najważniejsza u wegan jest nie ogólna ilość spożytego białka, lecz jakość wybieranych protein. Jak wiemy, biało zbudowane jest z aminokwasów, których ogólna liczba wynosi 21. Z aminokwasów organizm sam potrafi zbudować potrzebne mu do funkcjonowania odpowiednie frakcje białek. Osiem aminokwasów (aminokwasy egzogenne) musimy pobierać z pożywieniem, a pozostałe są syntetyzowane w ludzkim ciele (aminokwasy endogenne). Na podstawie składu aminokwasów określa się przyswajalność, czyli biologiczność białek pobie-
ranych z pożywienia. Skład aminokwasowy białka jajka kurzego (owoalbumina) i mleka są najbardziej zbliżone do białek ustrojowych, dlatego też uznaje się je za wzorcowe. Aby w diecie wegańskiej posiłki zawierały pełnowartościowe białko ze wszystkimi niezbędnymi aminokwasami, polecam często łączyć różne zboża. Dlatego warto zawsze gotować np. ryż i kaszę gryczaną do jednego posiłku, które będą dostarczać nam dużej ilości białka. Oczywiście głównym źródłem są nasiona strączkowe, takie jak: ciecierzyca, soczewica, fasole, groszek i oczywiście soja. Zachęcam także do wykorzystywania w przepisach mąki z nasion strączkowych zamiast mąki pszennej. Świetnym uzupełnieniem diety jest mąka z łubinu (Süßlupinenmehl). Łupin w swoim składzie zawiera wszystkie 8 niezbędnych aminokwasów. Spirulina lub chlorella zawierają w swoim składzie wszystkie niezbędne aminokwasy, a do tego chlorofil, żelazo i jod. Jako dodatkowe produkty bogate w pro-
www.poloniaberlin.de
teiny możemy wykorzystywać algi morskie. W sklepach ze zdrową żywnością dostaniemy produkty konopne (nie mylić z konopią indyjską). Nasiona konopne smakują orzechowo, więc pasują np. do owsianki lub sałatek. Białko konopne (Hanfprotein) warto dodawać do koktajli warzywno-owocowych lub np. do batoników musli. Również zielone trawy jęczmienia lub pszenicy są dobrym źródłem protein u wegan. Zielony jęczmień i pszenica mogą być dodawane do dresingów lub też do koktajli. Podsumowując, najważniejsze jest, aby w diecie wegańskiej wybierać różne źródła białka roślinnego i niekoniecznie ograniczać się wyłącznie do roślin strączkowych. Dzięki temu unikniemy niedoborów aminokwasów egzogennych. Piśmiennictwo: 1. Cichosz G., Czeczot H.: Kontrowersje wokół białek diety. Pol. Merk. Lek., 2013, XXXV, 210, 397 2. Socha J., Stolarcyzk A.: Rola białka
w leczeniu żywieniowym – podstawy biologiczne. Pediatria Współ., Gastroenterologia, Hepatologia i Żywienie Dziecka., 2000; 2 (2); 77-81 Dorota Mazurkiewicz mgr dietetyk kliniczny porady dietetyczne po polsku i niemiecku tel. 0151 665 485 46 e-mail: dora.mazurkiewcz@gmail.com www.dietetycznienacodzien.blogspot.de
O dwujęzyczności Ważne dla mnie jest, by moje dzieci, mieszkając za granicą, bardzo dobrze władały językiem polskim. I nie chodzi mi tu wcale o tak zwane „dogadanie się“, ale o to, by po polsku umiały bezbłędnie pisać i płynnie czytać, by znały polską literaturę, muzykę, filmy, by rozumiały nawiązania do polskiej sztuki. Jednym słowem, zależy mi na tym, by swobodnie poruszały się w świecie polskiej kultury. Bo że świetnie poznają kulturę niemiecką, nie wątpię. O to zadba przedszkole, później szkoła, media, otoczenie i... ich tata. Jednak nauczenie ich języka polskiego to głównie mój obowiązek. Jaki mam plan? Na razie, kiedy dzieci są małe, nauka przebiega w naturalny sposób. Mówię do nich tylko i wyłącznie po polsku (główna zasada wychowania dwujęzycznego). Kiedy czytam, to po polsku, kiedy śpiewam, to po polsku, jak coś oglądamy, to... uwaga: po polsku. To jest właśnie ten czas, kiedy poprzez zabawę, książki, piosenki rodzi się miłość dzieci do języka. Przyjdzie wkrótce taki okres, że bardzo intensywnie, po kilka godzin dziennie poznawać one będą język niemiecki, uczyć się wielu nowych słów we wszystkich możliwych dziedzinach od zawodowych nauczycieli. Czy będę mogła z nimi konkurować? Nie sądzę, dlatego dziś, wykorzystując, że to ja spędzam z nimi najwięcej czasu, gadam bez przerwy i czasem aż zagaduję na sen. Jeszcze do niedawna syn, w zabawie z dziećmi, również polskimi, odzywał się tylko po niemiecku. Takie przyzwyczajenie wyniósł z przedszkola. Dla niego nie było rozróżnienia: dzieci polskie i niemieckie, tylko skojarzenie: jak dzieci, to trzeba mówić po niemiecku. Marzeniem moim jest, żeby moje maluchy rozmawiały między sobą po polsku, a przynajmniej, żeby zupełnie swobodnie potrafiły bawić się z dziećmi na wakacjach w Polsce. Dlatego postanowiłam poszukać w
www.poloniaberlin.de
Berlinie grupy, w której zajęcia odbywają się w moim języku ojczystym. Okazało się, że w Berlinie (jak to zwykle w Berlinie) możliwości jest sporo. Myślę, że warto się rozejrzeć i zapewnić dzieciom kontakt z rówieśnikami mówiącymi po polsku. Takie spotkania to również dla rodziców okazja do poznania nowych ludzi znajdujących się często w podobnej sytuacji i do wymiany rodzicielskich i emigracyjnych doświadczeń. Polskie grupy w Berlinie (wszelkie informacje, adresy, terminy znajdą Państwo w internecie): Polskie Towarzystwo Szkolne „Oświata“, SprachCafé Polnisch, VHS Steglitz-Zehlendorf, Musicalmente, Grupa teatralna dla dzieci w Cafe Fincan. Katarzyna Willmann natandpol.blogspot.com
www.poloniaberlin.de
11
Berlińskie salony i balkony. Spacer przez dawne wsie Biesdorf, Kaulsdorf i Mahlsdorf. Część II Biesdorf, Kaulsdorf i Mahlsdorf – trzy dawne wsie, dzisiaj dzielnice Berlina, są połączone turystyczną trasą „Wanderroute am Barnimhang”. Minąwszy klasycystyczną willę Siemensa, dolinę rzeczki Wuhle i zabytkowe kościoły pora na kulminacyjny punkt wędrówki, Berliński Balkon. Tym, którzy mieli okazję spacerować po najpiękniejszych tarasach Europy, berlińska propozycja może się wydawać dość mizerna. Ale po kolei. W Kaulsdorf ponownie przekraczamy ruchliwą drogę B1/5 i przechodzimy przez osiedle domków jednorodzinnych. Na końcu ulicy trafimy na sportowy plac, który należy obejść, by dotrzeć do jednego z dwóch jezior, nazywanych zdrobniale przez mieszkańców Kaulis. Kaulsdorfer Seen słusznie zachwycają swoim naturalnym pięknem, gdyż leżą w strefie chronionego krajobrazu. Na trasie możemy przejść się brzegiem mniejszego z nich, Butzer See, ale jeśli mamy więcej czasu, warto podejść i pod drugie, Habermannsee. Te dziwne nazwy pochodzą od firm, które przed blisko 100 laty zajmowały się tutaj wydobywaniem żwiru i piasku. W wyrobiskach zbierały się wody gruntowe i tak w latach 30. ubiegłego wieku powstały oba jeziora. Olszowe lasy naokoło były regularnie wycinane na potrzeby zamku w Köpenick i lokalnego browaru, ale zachowane do dzisiaj resztki pozwalają na spacery i odpoczynek w cieniu. Zbiorniki wodne leżą w obszarze ujęć wody pitnej i kąpiel w nich jest zabroniona. Można za to łowić ryby i do woli korzystać z urozmaiconej linii brzegowej, licznych, idealnych na pikniki, pagórków oraz piaszczystych, rozległych plaż. Z Butzer See, jak na dłoni widać słynny Berliński Balkon. Chodzi tu o jedyny, niezabudowany teren na obszarze miasta, z którego można zauważyć różnicę poziomów i przejście od jednej formacji polodowcowej, czyli Płaskowyżu Barnim, do drugiej, to jest Pradoliny Warszawsko-Berlińskiej. W 2004 roku pośrodku rozległej łąki powstała ścieżka z oznaczeniami i centralnie położonym punktem widokowym. Drewniana instalacja ma przypominać o młynie-koźlaku, który stał tu od początku XIX wieku do 1936 roku. Widać stąd wieżę telewizyjną i wieżowce okręgu Marzahn-Hellersdorf, a na południu można sięgnąć wzrokiem aż po wzgórza Müggelberge (115 m n.p.m.). Stąd ścieżka rozchodzi się w dwóch kierunkach. Można wrócić do głównej drogi B1/5 i zobaczyć między innymi osiedle zaprojektowane przez Bruno Tauta (Bruno-TautSiedlung). Temu znanemu architektowi Berlin zawdzięcza kilka dalszych modernistycznych założeń, wpisanych dziś na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO, między innymi słynne osiedle w kształcie podkowy w Britz (Hufeisensiedlung) czy osiedle przy parku Schillera (Siedlung Schillerpark). Druga ścieżka wiedzie do dawnego majątku ziemskiego Mahlsdorf, w którym obecnie znajduje się Gründerzeitmuseum. Wyrażenie Gründerzeit nie ma dokładnego odpowiednika w języku polskim. Chodzi o tu o okres po „założeniu” Cesarstwa Niemieckiego w 1871 roku aż do rozpoczęcia pierwszej wojny światowej (1914). Jest to czas unowocześniania się struktur społecznych, czas industrializacji i zakładania spółek akcyjnych, czas intensywnej rozbudowy linii kolejowych i budowy czynszowych kamienic. Muzeum, które założyła Charlotte von Mahlsdorf, barwna postać środowiska transwestytów w epoce enerdowskiej, prezentuje dzisiaj obszernie styl życia mieszkańców na przełomie XIX i XX wieku. Urodzony w 1928 roku Lothar Berfelde od dzieciństwa interesował się „starymi gratami” i namiętnie zbierał je po okolicy, na pchlich targach i w opuszczonych mieszkaniach. Przejawiając skłonności do kobiecych zachowań i ubiorów, Lothar stał się znany jako Charlotta von Mahlsdorf. Po drugiej wojnie światowej rozpoczęła ona starania o zachowanie zagrożonej wyburzeniem dawnej posiadłości ziemskiej w Mahlsdorf, co się też udało, choć kosztowało ogrom pracy. Zajmując się dalej handlem używanymi przedmiotami, powiększała swoje zbiory, aż w 1960 roku znalazły one miejsce w nowo otwartym muzeum. Szczególnie cenną zdobyczą było kompletne wyposażenie, usytuowanej w Scheunenviertel, berlińskiej knajpy – Mulackritze, pamiętającej jeszcze czasy Heinricha Zille (znany rysownik i bywalec podobnych knajp na przełomie wieków). Do tego meble i akcesoria z tylnej izdebki w lokalu, która służyła… cóż, paniom lekkich obyczajów (tzw. Hurenstube). Wszystko przetransportowane zwykłym ręcznym wózkiem. Dworek w Mahlsdorf i jego właścicielka stały się znane wśród filmowców, artystów i homoseksualistów, urządzano tu liczne spotkania i imprezy. Na jednej z nich, w 1991 roku, doszło do napaści na gości przez neonazistów. Charlotte zdecydowała się przeprowadzić do Szwecji, gdzie również otworzyła podobne muzeum. Berlińskim obiektem zajęło się stowarzyszenie Förderverein Gutshaus Mahlsdorf e. V., które prowadzi je do dzisiaj. Charlotte zmarła w 2002 roku podczas wizyty w Berlinie. Otwarte w środy i niedziele muzeum jest bez wątpienia ukrytą i mało znaną perełką na muzealnym szlaku. Członkowie stowarzyszenia w arcyciekawy i nie pozbawiony humoru sposób oprowadzają chętnych po kolejnych pomieszczeniach, od piwnicy i kuchni po salony pań, gabinet panów, jadalnię i ogród. Prezentowane są przedmioty codziennego użytku, meble, piece, ale też i liczne urządzenia służące rozrywce. Fonografy, gramofony, grające szafy – wszystko z muzyczną oprawą, co powoduje, że wizyta w muzeum staje się wielowymiarową podróżą w przeszłość. Po zwiedzaniu pozostaje już tylko przejść z powrotem przez drogę B1/5 i mijając średniowieczny kościół z XIII wieku dotrzeć do stacji kolejki miejskiej S Mahlsdorf. Tekst i zdjęcia: Joanna Maria Czupryna
12
Butzer See
Berliński Balkon
Gründerzeitmuseum w dworku Mahlsdorf
Nad jeziorem
Tablica upamiętniająca Charlottę von Mahlsdorf
www.poloniaberlin.de
www.poloniaberlin.de
13
Jan Grzegorz Blumenstock Rüdesheimer Str. 8, 14197 Berlin (Wilmersdorf) 030/8213737 Peter Dolniak Anton Str. 2, 13347 Berlin (Wedding) 030/46179763 Karol Durawa Haselhorster Damm 23, 13599 Berlin (Charllotenburg) 030/3345655 Urszula Renate Gora Tempelhofer Damm 179, 12099 Berlin (Tempelhof) 030/7517002 Dr. Beata Bylinski & Marek Bylinski Reginhardstraße 34, 13409 Berlin (Reinickendorf) 030/4919195, 030 / 499 073 60 Maria Cabaj-Piekarski Schulstr. 18, 13347 Berlin (Wedding) 030/4690950 Malgorzata Rieken Paulstr. 23, 10557 Berlin (Tiergarten) 030/3915708 Jerzy Szubist Galvanistr. 2, 10587 Berlin (Charlottenburg) 030/34099591 Danuta Kulesza-Walter Müllerstr. 138, 13353 Berlin (Wedding) 030/4541544 Jarosław Walter Müllerstr. 138, 13353 Berlin (Wedding) 030/4541544 Jerzy Gintrowicz Pichelsdorfer Str. 61, 13595 Berlin (Spandau) 030/36282172 Urszula Stellwag Schloßstr. 54, 12165 Berlin, 030/7922529 Elżbieta-Irena Szylin Bartningallee 29, 10557 Berlin 030/3944433 Grażyna Wnuk Groß-Ziethener-Str. 81, 12309 Berlin 030/7457609 Janusz-Jerzy Brzuzy Lipschitzallee 20, 12351 Berlin 030/6034051 Jerzy Zorga Auguste-Viktoria-Allee 2, 13403 Berlin (Reinickendorf) 030/4139091
Laryngolodzy Ewa Konopelska Karl-Marx-Str. 124, 12043 Berlin (Neukölln) 030/6871066 Lila Maria Zakościelna Albrechtstr. 36a, 12167 Berlin 030/7917002
Dermatolodzy, alergolodzy Tomasz Gorka Schönhauser Allee 118, 10437 Berlin (Pankow) 030/9338902 Katarzyna Hansen Grünberger Str. 43-45, 10245 Berlin (Friedrichshain) 030/29384129 Beata Trenkler-Tyczyński Uhlandstr. 14 10623 Berlin (Wilmersdorf) 030/7512030
Psychiatra Marek Wasserman Müllerstr. 156c, 13353 Berlin 030/4624001
Okuliści Barbara Jachnik-Mazan
1
Berliner Str. 37, 10715 Berlin (Wilmersdorf) 030/8621267 Jolanta Kobligk Kurfürstendamm 139, 10711 Berlin (Wilmersdorf) 030/8927909 Barbara Szymankiewicz-Rak Waßmannsdorfer Chaussee 1 12355 Berlin Telefon: 030/6631075 Barbara Wojdat Waßmannsdorfer Chaussee 1, 12355 Berlin 030/6631075 Witold Szymanski Seeburger Str. 8, 13581 Berlin (Spandau) 030/35105105
Psychoterapeuci Izabela Maria Gogolewska Hornstr. 11, 10963 Berlin (Kreuzberg) 030/2161699 Agnieszka Rubinroth Lietzenburger Str. 54, 10719 Berlin (Charlottenburg) 030/88708687
Stomatolodzy Margarete Baier Waldstraße 27, 10551 Berlin (Tiergarten) 030/3959255 Aida Bigus-Gdaniec Mariendorfer Damm 147, 12107 Berlin (Mariendorf) 030/7063828
Chirurg ortopeda Johann Kaminsky Schloßstr. 5-6, 13507 Berlin (Reinickendorf) 030/4121333
Ginekolog Gregor Jakubek Tempelhofer Damm 125, 12099 Berlin (Tempelhof) 030/7516065 Emilia Witwer-van de Loo Prenzlauer Allee 90, 10409 Berlin 030/4193504160
Urolog Roman Wiśniewski Schulenburgring 130, 12101 Berlin 030/7855012
Neurochirurg Christian Woiciechowsky Tauentzienstr. 7B/C, 10789 Berlin 030/26396480
Pediatra Dr. med. Georg Mysik Pestalozzistraße 38 10627 Berlin 030/3133545 Dr. med. Beata Bylinski Reginhardstraße 34, 13409 Berlin (Reinickendorf) 030/4919195, 030 / 499 073 60 email:praxis.germedica@gmail.com
Radiolog Martin Mazur Schloßstr. 88,12163 Berlin (Steglitz) 030/7916059
www.poloniaberlin.de
Polscy lekarze w Berlinie
Interniści
l Sprzedam dom 10 min od granicy, prawie wykończony, nie musisz jeździć daleko, kup, cena do uzgodnienia. Tel. 0048606137138 lub 015217663128 l Wynajmę pokój dla Pani w dzielnicy Neukölln, blisko U-Lipschitzallee. Tel. 030 602-58-845 l Witam, jestem kobietą (lat 39) solidną, sumienną, uczciwą, pracowitą, ze znajomością języka niem. w stopniu komunikatywnym, otwartą i bez nałogów, lubiącą ład i porządek. Mogę pracować na zmywaku, magazynie, produkcji, jako pomoc kuchenna czy opieka. Podejmę również pracę związaną m. in. ze : sprzątaniem mieszkania/biura, pielęgnacją ogródka, pomocą przy prowadzeniu gosp. domowego itp. Posiadam prawo jazdy kat. B. Zainteresowanych proszę o kontakt: kathrin76@interia.pl l Chętnie podejmuję się sprzątania prywatnych mieszkań, mieszkań po remoncie etc. Wykonuję prace: sprzątanie pomieszczeń w tym mycie okien a także prasowanie ubrań. Znam się też na pielęgnacji ogrodów, utrzymywania porządku na zewnątrz domów i chętnie służę pomocą w opiece nad zwierzętami. Doświadczenie posiadam. Tylko okolice Berlina. Kontakt: 0048 508 463 680 l Poszukuje pilnie samodzielnego mieszkania 2 pokojowego ewentualnie dużej kawalerki. Dzielnica obojetna - posiadam auto. Oferty z opisem i cena proszę zos-
16
tawiać na maila agnes-thiele@web.de
Sprzedaż
l Szukam pracy w charakterze technolog robót wykończeniowych tj. płytkarz, rigipsy, szpachlarz i roboty wykończeniowe oraz tapetowanie i malowanie. Tel. 0178 603 65 60 l Poszukuję pracy na terenie Berlina bez zakwaterowania z podstawowym niemieckim. Jestem pracowitą, energiczną, solidną 20-latką bez nałogów. Podejmę się pracy jako Hostessa, Niania, Pokojówka lub Sprzątaczka, jak i również przy pielęgnacji ogrodów, zbiorach oraz na produkcji. Zainteresowane osoby proszę o kontakt e-mailowy: justyna.skrzypiec96@gmail.com l Sprzedam fotelik samochodowy firmy BABY DESIGN AMIGO dedykowany dzieciom z pierwszej i drugiej kategorii wagowej (9-25kg). Cena 40 (w komplecie jest poduszka na siedzisko) Tel. 0163 151 92 68 l Kursy komputerowe dla SENIORÓW „obsługa komputera”. Po kilku spotkaniach nie będziesz musiał prosić wnuczka, aby włączył komputer lub wyszukał coś dla ciebie w internecie. Wszelkie informacje pod: tel. 030 / 588 523 96, kom. 0157 749 163 03 l Serdecznie zapraszamy wszystkich polskich twórców, artystów, muzyków oraz miłośników muzyki na spotkania do „Pierogarni” w każdy czwartek od godz. 18.00, Turiner Straße 21, 13347 BerlinWedding
Po rozwodzie został mi tylko silnik - tak brzmiał tytuł mojego ogłoszenia w internecie na bardzo popularnym portalu aukcyjnym. Któregoś dnia byliśmy z wizytą u starszych naszych znajomych. Mieliśmy zwyczaj co jakiś czas wpadać do nich na kawę do ogrodu. Zaprzyjaźnieni staruszkowie wiedzieli, że pochodzimy z Mazur, więc któregoś dnia zapytali nas, czy nie chcielibyśmy zaopiekować się ich silnikiem od jachtu, bo stoi od jakiegoś czasu nieużywany i tylko zajmuje miejsce w garażu. Chętnie skorzystaliśmy. Na Mazurach bywamy często, ale raczej nie mamy na to czasu, żeby wypoczywać na jachcie. Dużo czasu spędzamy z rodziną, ale przeważnie za stołem. Pomyśleliśmy, że raczej nam się nie przyda i możemy go sprzedać. Zapakowaliśmy do bagażnika i pojechaliśmy na Mazury. Zaraz po przyjeździe sprawdziliśmy, ile nasza zdobycz może być warta. Byłam bardzo zadowolona i już się cieszyłam na pieniądze ze sprzedaży. Moja „druga połowa” zawsze wszystko widzi w czarnych barwach i zamiast się cieszyć, pojękiwał i stękał: „jak my go sprzedamy, przecież się kompletnie na tym nie znamy?, a komu? itp. czarne bzdury. Nie chciało mi się tego słuchać. A jak na drugi dzień przyszedł z wiadomością, że nasz wspaniały niebieski silnik może sąsiad weźmie za „przysłowiowe pół litra”, to nie wytrzymałam. Wzięłam sprawy w swoje ręce. Porobiłam zdjęcia i zredagowałam ogłoszenie. Wystawiając na aukcję miałam bardzo małe szanse szybszej sprzedaży, bo sprzedających podobną rzecz było całe mnóstwo. Całe strony „kolorowych” silników. Do wyboru, do koloru. Dlaczego tak podkreślam ten kolor? Bo to była jedyna dla mnie cecha przedmiotu, którą mogłam bez problemu określić. Inne cechy i właściwości typu moc, spalanie, parametry techniczne były mi bardzo obce. Silnik nie różnił się od innych wystawionych na aukcjach poza chwytającym za serce opisem. Postawiłam na opowieść, jak mi smutno z tego powodu, że się rozwiodłam i po byłym mężu pozostał mi tylko „niebieski silnik”, którego natychmiast chcę się pozbyć. Postawiłam na „brak orientacji w temacie”. Kilka godzin po wystawieniu na sprzedaż pojawiły się telefony z pytaniami. Ja świeżo rozwiedziona, zasmucona kobieta nie umiałam udzielić konkretnych odpowiedzi, a jeśli chodzi o transport też takiej opcji nawet nie brano pod uwagę. Ja krucha istota i ciężki silnik. Faceci nie lubią przecież silnych i zaradnych kobiet, więc ta opcja była strzałem w dziesiątkę. Już na drugi dzień mój wspaniały, ciężki niebieski silnik został sprzedany za bardzo korzystną dla nas kwotę z opcją odbioru osobistego. Sprzedaż na blondynkę okazała się bardzo skuteczna. Może ktoś powie, że nieuczciwa? Ależ skąd. Ja naprawdę mam blond włosy, a o przedmiocie, który sprzedawałam nie miałam naprawdę bladego pojęcia. Z tego miejsca chciałabym pozdrowić wszystkich moich byłych i przyszłych kupców. Sposoby sprzedaży nieważne, jakie są, ważne, żeby były skuteczne. Czyż nie? Katarzyna Góreczna
www.poloniaberlin.de
www.poloniaberlin.de
1
KRZYŻÓWKA
UŚMIECHNIJ SIĘ --------------------------------Żona skarży się mężowi: - Kochanie czuje się jak Kopciuszek z bajki. - Obiecywałem ci, że będzie jak w bajce! --------------------------------Na budowie robotnicy rzucają monetą: - jak wypadnie reszka, gramy w karty, a jak orzeł idziemy na piwo. - a jak stanie na sztorc? - pech to pech, wtedy zabieramy się do roboty... --------------------------------Do informatyka podchodzi żona: - Kochanie, jestem w ciąży Nie odrywając wzroku od monitora: - Abort? Retry? Ignore? --------------------------------- Dlaczego bijesz tego małego chłopca? - Bo nazwał mnie grubasem! - I co, myślisz, że od tego schudniesz? --------------------------------Siedzi facet przed telewizorem i nagle ktoś puka do drzwi: - Kto tam? - Satanista. - Nie wierzę! - No jak Boga kocham! --------------------------------Chodzi zomowiec dookoła latarni i raz po raz wali w nią palą. Podchodzi do niego drugi i pyta: - Dlaczego tak walisz w tą latarnię? - No bo jeszcze jakieś 20 latarni i będę w domu.
Rozwiązania prosimy przesyłać pod adres: PoloniaBerlin, Barfusstraße 11, 13349 Berlin, z dopiskiem: „Krzyżówka”. Za prawidłowe rozwiązania czekają na Państwa atrakcyjne nagrody ufundowane przez itvn. Rozwiązanie krzyżówki z nr. 62 - Katarzyna Nawrot, Anna Borys
SUDOKU
1
Szkolna pani psycholog mówi do kobiety zaproszonej do szkoły: - Pani syn ma kompleks Edypa. - Kompleks, nie kompleks - ważne, żeby mamunię kochał. ---------------------- Panie Premierze, jest problem. Według sondażu Polakom żyje się dobrze i są bardzo zadowoleni... - To świetnie! A problem? - Sondaż przeprowadzono w Irlandii... ---------------------- Otwierać! Policja! - Nie zamawialiśmy policji, tylko prostytutki! - Ale to sąsiedzi nas wzywali! - Sąsiedzi wzywali, to niech sąsiedzi ru….ą !! ---------------------Poranna rozmowa w kuchni: - Mamo! Mamo! Zrób mi śniadanie! - To, że sypiam z twoim ojcem, nie oznacza, że masz do mnie mówić "mamo". - To jak mam mówić? - Tadeusz. ----------------------
www.poloniaberlin.de
POLACY W BERLINIE Zanim wrócę do opisywania historii kolejnych osób mieszkających w Berlinie, rozmawiania na temat co spowodowało, że wybrały to miasto i jak im się tu mieszka, jeszcze jedna dygresja. Pretekstem do rozpoczęcia cyklu było właśnie zainteresowanie ludźmi, którzy w różnym okresie i z różnych powodów wyjechali z Polski. Historie pojedynczych osób. Owszem, połączone ze sobą były zawsze jakimś wspólnym mianownikiem, niemniej dotyczyły konkretnej jednostki, a przecież jesteśmy drugą co do liczebności społecznością obcokrajowców w Berlinie. Jak wyglądamy jako grupa? No właśnie. Nijak. Wiem, że to co teraz napiszę, to trochę jakbym wkładała kij w mrowisko. Czy próbował ktokolwiek wpisać w wyszukiwarce Google hasło "Polacy w Berlinie"? Co się wyświetla? Czasopismo polonijne, klub sportowy i forum społecznościowe, gdzie w zasadzie ogłasza się kilka firm i to wszystko. Pozostałe artykuły to bardzo stare informacje. Dlaczego o tym
piszę? Kilka tygodni temu w jednej z grup na facebooku padła propozycja, żeby otworzyć polską kawiarnię w Berlinie. Miejsce, w którym nie tylko można byłoby napić się kawy, ale spotkać ze znajomymi, zapoznać z innymi rodakami, porozmawiać. Jednocześnie miejsce, w którym prezentowano by polską kulturę, sztukę, gdzie można byłoby posłuchać polskiej muzyki. Setki komentarzy popierających pomysł. Ochy i achy, jakby to było fajnie.
www.poloniaberlin.de
Wszyscy oczywiście poza tym deklarowali, że natychmiast staną się stałymi bywalcami, że wreszcie będą mieli gdzie zaprosić znajomych. Rzadko kiedy włączam się w takie dyskusje, ale coś mnie wtedy podkusiło, no i oczywiście napisałam, że takich miejsc to kilka już jest w Berlinie. No i posypały sie komentarze. Czy ja w ogóle wiem co to za miejsca? Co to za lokalizacja? Przecież najgorsza z możliwych. Kto tam chodzi? No akurat
wiem. Zarówno znam lokalizację, jak i sporo osób przychodzących tam. W tym momencie pożałowałam, że włączyłam się do dyskusji. Tym osobom tak na prawdę nie chodziło o to, żeby znaleźć miejsce, w którym będą mogły zintegrować się z rodakami. Na imprezy polonijne organizowane w Berlinie z reguły przychodzą te same osoby. Jest to najczęściej społeczność polska, która przyjechała tu nieco wcześniej. Nie znaczy to, że mieli więcej czasu na poznanie się. Po prostu chcieli. W Berlinie mamy polskie sklepy, z żywnością z Polski. Ilu Polaków robi w nich zakupy? Przyjeżdżają aktorzy z Polski z przedstawieniami, organizowane są dni kultury polskiej itd, itp. Może zanim zaczniemy otwierać kolejne miejsca dla Polaków (oczywiście i nie tylko), w których będziemy krzewić polską kulturę, zainteresujmy się tym co już mamy. Wciskając dalej ten kij w mrowisko. Może mniej krytykujmy i wybrzydzajmy, a zajmijmy się bardziej konstruktywnym myśleniem i działaniem. Rozwijajmy to co mamy. A.W.
1