Poradnik Budowlany nr 10

Page 1

N R 1 0 | C Z E RW I E C - L I P I E C 2 0 1 6

Modne okolice Rzeszowa

SCHODY DREWNIANE CZY Z BETONU? Praktyczne porady malarskie Zanim zetniesz drzewo

OGRANICZENIA w obrocie ziemią Drewniane domy szkieletowe SAMOWOLA BUDOWLANA JAK ZALEGALIZOWAĆ? Klimatyzator

CZY SPLIT

Okiem pośrednika

Lodówka XXI wieku

Wybieramy KOSIARKĘ



P O D K A R PA C K I

PORADNIK BUDOWLANY

NR 10 | CZERWIEC-LIPIEC 2016

4.

Jak malować ściany i sufity? Kilka praktycznych porad

6.

Farba lateksowa do wnętrz w nowej odsłonie

10.

Drewniane domy szkieletowe lekka konstrukcja, trwała na lata

13.

Ograniczenia w obrocie ziemią. Czy tylko rolną?

18.

Jak wybrać odpowiedni sprzęt do koszenia ogrodu lub działki rekreacyjnej

24.

Praktyczna lodówka na miarę XXI wieku

26.

System grzweczy MAXECO. Ciepło dla twojego domu

28.

Klimatyzator przenośny czy split?

30.

Modne dzielnice i okolice Rzeszowa. Gdzie najchętniej kupujemy domy i działki?

32.

Zmiany w przepisach dla branży budowlanej i maszynowej

33.

Samowola budowlana – jak ją zalegalizować?

36.

Schody drewniane czy z betonu

38.

Okiem pośrednika. Czyli, co nowego na rynku mieszkaniowym w Rzeszowie?

40.

Zanim zetniesz drzewo na swojej posesji. Praktyczny poradnik krok po kroku

Biuro reklamy: SAGIER DOM MEDIOWY reklama@sagier.pl | 17 862 22 21 | 501 509 004 | 607 073 333


4

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany

Jak malować ściany i sufity? Kilka praktycznych porad

Ż

eby dokładnie i efektownie pomalować ściany i sufit, wcale nie trzeba zatrudniać fachowców. Każdy z nas może pomalować swój własny pokój, a nawet całe mieszkanie lub dom, o ile się od tego odpowiednio przygotuje. Jak przygotować podłoże? Jaką farbę wybrać i ile trzeba jej kupić? Czy każdą ścianę należy malować dwa razy? Co robić, żeby nie było smug? Praktycznych porad udziela Marcin Fiedorowicz z firmy Fargo Construction.

Zanim pomalujesz…

Przed przystąpieniem do malowania porozmawiaj z fachowcem, który ma wiedzę praktyczną. Osoby, które na co dzień zajmują się wykańczaniem wnętrz, mogą podzielić się wskazówkami, które ułatwią proces malowania. Dokonaj dokładnych pomiarów ścian, żeby obliczyć, jakiej ilości farby potrzebujesz. Dokładnie zabezpiecz mieszkanie/dom, zwłaszcza jeśli pomieszczenia są użytkowane. Oklej folią ochronną wszystkie elementy wystające ze ściany, których nie można zdemontować, oraz wszystkie znajdujące się w pomieszczeniu meble. Folię rozłóż także na podłodze. Do powierzchni ściennych użyj taśm do klejenia na ściany, nie odrywających farby, natomiast do podłóg taśm papierowych, które nie zostawiają kleju. Pamiętaj, żeby w miarę szybko je usunąć, ponieważ ich dłuższa ekspozycja na słońce może sprawić kłopot przy pozbyciu się taśmy.

 


Poradnik budowlany | Czerwiec-Lipiec 2016

niedoskonałości nie będą bardzo widoczne. Farba jest też wygodna w aplikowaniu, więc z jej nałożeniem poradzi sobie niemal każdy. Nałożenie farb lateksowych wymaga więcej wysiłku. Coraz bardziej popularne są farby ceramiczne, które również dobrze się rozprowadza. Jeśli powierzchnia ściany wymaga szpachlowania i gruntowania, przed nałożeniem farby odczekaj minimum dwanaście godzin; ściana musi być sucha. Zamiast gruntu można użyć farby gruntującej, ale tylko w przypadku, gdy powierzchnia ściany się nie łuszczy i nie odpada tynk. Kupując farbę, weź pod uwagę zapas i kup kilkanaście procent więcej niż podaje producent. Lepiej niech w domu pozostanie zapas farby niż miałoby jej braknąć i w trakcie remontu trzeba było jechać do marketu.

Malowanie

Dobrze wymieszaj farbę, np. przy pomocy mieszadełka. Możesz też energicznie potrząsać zamkniętym opakowaniem Jeśli podczas malowania powstanie np. smuga, nie musisz przemalowywać całej ściany. Niektórzy producenci farb zapewniają, że przy ich użyciu wystarczą poprawki punktowe i rzeczywiście tak jest. W przypadku zwykłych farb ze średniej półki, taka po-

Zrób rozeznanie odnośnie do sprzętu potrzebnego do pomalowania. Na rynku jest ogromny wybór różnego rodzaju wałków do malowania, od zwykłych, jednorazowych po sprzęt wysokiej jakości, którym posługują się profesjonaliści. Jeśli chcesz, by malowanie okazało się mało kłopotliwe, zainwestuj w droższy sprzęt. Do malowania ścian sprawdzą się wałki sznurkowe o różnej strukturze, począwszy od 1/4 do 3/4 cala. Pamiętaj, że dobór właściwego wałka uzależniony jest od rodzaju farby. Innym wałkiem maluje się farbą lateksową, innym akrylową. Producenci farb umieszczają taką informację na opakowaniu, ale warto też zapoznać się z informacjami zamieszczonymi na etykiecie na wałku. Zaopatrz się w lekką ale solidną, przenośną drabinkę i kuwetę na farbę. Jeśli nie masz doświadczenia w malowaniu i obawiasz się, że na powierzchni będą widoczne niedoskonałości, użyj farby akrylowej matowej. Ma ona tę zaletę, że dzięki jej strukturze

 

5

prawka może być widoczna, zwłaszcza, gdy na ścianę pada światło pod kątem. W takiej sytuacji będziesz musiał przemalować całą ścianę. Ściany maluj od krawędzi do krawędzi, pasami w tym samym kierunku, np. do góry lub do dołu. Ściany mocno oświetlone należy malować jednym ciągiem. Ściany powinno się malować dwukrotnie, choć producenci niektórych farb zapewniają, że przy użyciu ich produktów wystarczy jednokrotne malowanie. Jeśli na ścianę w intensywnym kolorze chcesz położyć jasny pastelowy kolor, powierzchnia musi zostać pomalowana dwukrotnie. Ściana musi być całkowicie sucha, zanim położysz na niej drugą warstwę. Żeby na suficie nie powstały smugi lub aplikacja farby nie była widoczna, maluj wzdłuż kąta padania światła, od okna do ściany.

 

Po malowaniu... Jeśli okaże się, że mimo zabezpieczenia folią ochronną, podłoga lub meble są zabrudzone farbą, jak najszybciej wyczyść powierzchnię mokrą szmatką. Natomiast, gdy farba jest już zaschnięta, użyj specjalnego środka. Wcześniej wypróbuj go jednak na małej powierzchni, żeby upewnić się, czy nie powstaną np. odbarwienia.  Tekst Katarzyna Grzebyk


6

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany

Farba lateksowa do wnętrz w nowej odsłonie

Firma Greinplast rozpoczęła 2016 rok mocnym akcentem. Po udanym wprowadzeniu do sprzedaży kilku nowych produktów w 2015 roku, znów pozytywnie zaskakuje swoich klientów. W lipcu br. do sprzedaży trafi jeszcze lepsza, udoskonalona formuła farby lateksowej wewnętrznej, w nowej odsłonie kolorystycznej o nazwie Greinplast Elegance. Paleta istniejących już 41 barw zostanie wzbogacona o dodatkowe 9 odcieni.

U

biegły rok był przełomowy dla Greinplastu, jeśli chodzi o wprowadzenie na rynek nowych produktów. – Zaproponowaliśmy farbę antyrefleksyjną, czyli farbę o głębokim stopniu matu, która świetnie sprawdza się na trudnych i dobrze doświetlonych podłożach i zapobiega ryzyku powstawania niechcia-

nych smug po wałkach – mówi Paweł Mucha z firmy Greinplast. – Wprowadziliśmy także farbę gruntującą lateksową, która zanotowała bardzo wysoki poziom sprzedaży i zebrała znakomite opinie. Bardzo dobrze kryje, nadaje się pod każdą farbę nawierzchniową, można ją nakładać na każdy rodzaj podłoża. Klienci wracają po ten produkt jak po ciepłe bułeczki. owym produktem, który w 2015 roku otrzymali klienci, była farba ceramiczna w kolekcji „Nowocześnie i elegancko” w pięćdziesięciu, także dość odważnych, kolorach do nowoczesnych wnętrz i nie tylko. Farba charakteryzuje się pierwszą klasą odporności na szorowanie oraz funkcją uszczelnienia powłoki na wszystkie trudne do usunięcia zabrudzenia (czerwone wino, kawa, kredki woskowe, tłuste plamy, ketchup itd). Jej odporność na szorowanie została sprawdzona nie tylko w warunkach laboratoryjnych, ale przede wszystkich w domach klientów. Co ciekawe, farba jest matowa, ale w miejscach zmywania nie powstają odbarwienia i widoczne miejsca szorowania.

N

Odświeżony wizerunek farby lateksowej matowej

W

2016 roku firma Greinplast odświeża wizerunek farby lateksowej matowej z kolekcji „Klasycznie i elegancko”. Farba jest obecna na rynku od trzech lat, w ciągu których pomalowano nią miliony metrów kwadratowych powierzchni. Teraz kolekcja zostanie odświeżona, a receptura farby ulepszona. Produkt będzie charakteryzował się jeszcze niższym współczynnikiem LZO (Lotnych Związków Organicznych). Norma przewiduje 30 g na litr, tymczasem farba Greinplastu będzie mieć mniej niż 6 g na litr. Pozwala to na przebywanie i użytkowanie pomieszczenia zaraz po malowaniu, ponieważ nie unosi się zapach świeżo malowanej farby. – Jakość ma dla nas ogromne znaczenie. Wierzymy, że klient pamięta cenę tylko w momencie zakupu, natomiast jakość produktu zapamiętuje na zawsze – podkreśla Paweł Mucha. Nowa wersja farby doczekała się też nowego opakowania i nowej nazwy handlowej – Greinplast Elegance.


Poradnik budowlany | Czerwiec-Lipiec 2016

Od 1 lipca 2016 farba będzie dostępna w opakowaniach w białym kolorze. Zmiana ta podyktowana jest sugestiami z rynku i potrzebą odświeżenia wizerunku. Do tej pory kolekcja liczyła 41 klasycznych i eleganckich kolorów, teraz zostanie poszerzona o dodatkowe 9 odcieni. – Prowadzimy szczegółowe statystyki sprzedaży i wiemy, które kolory cieszą się większym zainteresowaniem. Będzie więcej bieli i beżów, ponieważ tego oczekują klienci.

7

SPEŁNIAMY

oczekiwania klientów

Z

daniem Pawła Muchy, klienci są coraz bardziej świadomi, mają swoje oczekiwania co do produktu i chcą mieć zagwarantowaną jakość. Dlatego firma Greinplast uważnie „wsłuchuje się w głos rynku” i dostosowuje do niego swoją ofertę. – Nie mamy żadnych kompleksów w tej dziedzinie i jesteśmy w stanie zmierzyć się z każdym oferowanym na rynku produktem farbiarskim – mówi. – Mamy już na rynku ugruntowaną pozycję, ale będziemy walczyć o jeszcze więcej. 




10

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany

Drewniane domy szkieletowe

lekka konstrukcja, trwała na lata

To technologia, która od lat stosowana jest za oceanem i u naszych północnych sąsiadów. Nic więc dziwnego, że coraz częściej wybierają ją też Polacy. Taki dom powstaje nawet pięć razy szybciej niż budynek z cegły, betonu czy pustaków. Poza tym jest trwały, a koszt jego wykonania nawet o trzydzieści procent niższy w stosunku do tradycyjnych domów murowanych.

P

ierwszy dom szkieletowy na Podkarpaciu wybudowaliśmy siedem lat temu – mówi Przemysław Draguła, jeden z właścicieli firmy Daszer. – Mimo że tego typu domy od lat cieszą się dużą popularnością w Skandynawii i za oceanem, u nas wzrost zainteresowania nastąpił dopiero w ostatnich trzech latach. Polacy, podróżując po świecie, coraz częściej dostrzegają walory drewnianego budownictwa szkieletowego. Domy potocznie nazywane kanadyjskimi, w stosunku do tradycyjnych domów murowanych, charakteryzuje niższy koszt budowy i późniejszej eksploatacji. Ponadto, powstają dużo szybciej. Standardowy dom budujemy nawet w trzy miesiące. Są to również budowle trwałe i ekologiczne. W Polsce nie ma szczegółowych norm, które opisują, jak powinna wyglądać konstrukcja szkieletowa, jakie powinno się stosować przekroje i rozstawy. – Decyduje o tym wykonawca w oparciu o obliczenia oraz podstawowe zasady budownictwa szkieletowego – mówi

Przemysław Draguła. – Wybudowaliśmy ok. 25 budynków tego typu, z czego większość w ostatnich trzech latach. Konstrukcja budowanych przez nas domów składa się z drewnianych słupków oraz belek rozstawionych osiowo co czterdzieści centymetrów. Cała bryła budynku jest stężona z zewnątrz płytami MFP oraz poszyta wiatroizolacją. Wykończenie budynku ustalane jest indywidualnie z inwestorem. Nie jest powiedziane, że dom szkieletowy musi być drewniany z zewnątrz. Elewację oraz inne elementy można wykonać praktycznie w każdej technologii. o, co najważniejsze w przypadku konstrukcji szkieletowych, to jakość użytego drewna. – tłumaczy współwłaściciel firmy Daszer. – W naszym przypadku to najczęściej świerk skandynawski. Musi być ono suszone komorowo oraz strugane z fazowanymi krawędziami bocznymi. Jeśli w drewnie pozostanie wilgoć, to jest duże prawdopodobieństwo wystąpienia w przyszłości tzw. „skręcania”.

T

Ponadto suszenie komorowe powoduje wyeliminowanie z drewna wszystkich zalążków pleśni, grzybów i szkodników, co ma ogromny wpływ na późniejsze prawidłowe funkcjonowanie konstrukcji. Z tak przygotowanego drewna budujemy szkielet. Niestety, często popełnianym przez wykonawców błędem jest budowanie z mokrego drewna prosto z tartaku. Użycie takiego materiału spowoduje miejscowe ugięcia, wygięcia oraz zwichrzenia elementów, co wpływa niekorzystnie na trwałość konstrukcji. My używamy wyłącznie drewna certyfikowanego, sprowadzanego ze Szwecji. Jest ono specjalnie przygotowane i wycięte w oparciu o wcześniej przygotowany przez nas projekt. Prawidłowo zaprojektowany i wykonany dom szkieletowy będzie służył długie lata. Izolacja i ogrzewanie domów szkieletowych – Na trwałość domów tego typu, oprócz drewna dobrej jakości, ma również wpływ prawidłowo wykonana izo-


Poradnik budowlany | Czerwiec-Lipiec 2016

lacja – mówi Przemysław Draguła. – Wykonujemy ją pamiętając o prawidłowym i starannym ułożeniu wszystkich niezbędnych warstw w przegrodzie, takich jak paroizolacja, termoizolacja i wiatroizolacja. Do ocieplenia używamy wełny skalnej, ale można stosować również wełnę drzewną, celulozę czy konopie. Muszą to być jednak materiały paroprzepuszczalne, żeby ewentualna wilgoć pojawiająca się w przegrodzie, miała możliwość odparowania. Jeżeli na budynku mamy elewację tradycyjną, stosujemy wełnę twardą na zewnątrz i tynk silikonowy paroprzepuszczalny. użym błędem w przypadku konstrukcji szkieletowych jest używanie do izolacji styropianu, ponieważ nie posiada on właściwości paroprzepuszczalnych. Jeżeli mimo to wybierzemy ten materiał, musimy pamiętać o stworzeniu pomiędzy nim a ścianą otwartej dylatacji (pustki powietrznej). Wtedy ściana przez tę pustkę powietrzną jest częściowo wychładzana. Wełna jest materiałem droższym, jednak w praktyce dużo lepszym. – Dom szkieletowy ma dużą bezwładność cieplną, co czasem wymieniane jest jako wada tego typu konstrukcji – tłumaczy współwłaściciel firmy Daszer. – W przeciwieństwie do domu murowanego, który jak nagrzejemy, to ciepło utrzymuje dość długo, dom szkieletowy szybko się wychładza. Jednak musimy pamiętać o tym, że taki dom nagrzewa się dużo szybciej, a do podtrzymania optymalnej temperatury wystarczy minimalny nakład energii.

D

N

ajwłaściwszym sposobem ogrzewania domu szkieletowego jest ogrzewanie nadmuchowe. Mając piec gazowy nadmuchowy, podgrzane powietrze rozprowadzamy kanałami po całym domu, wdmuchując je do poszczególnych pomieszczeń. Przy tego typu ogrzewaniu nie potrzebujemy kominów wentylacyjnych. Powietrze, które wraca do pieca, w większości pochodzi z wnętrza budynku, tak więc jest już ogrzane. Można wybrać również tańszą w wykonaniu opcję, czyli piec kondensacyjny połączony z ogrzewaniem podłogowym i grzejnikami, czy też inne nowoczesne systemy grzewcze.

11

Koszt budowy i czas realizacji zamówienia

B

udowa domów szkieletowych, od momentu wejścia na budowę do pozostawienia go w stanie deweloperskim, trwa około trzech miesięcy. To zależy od złożoności konstrukcji. – Bardziej skomplikowane powstają maksymalnie w ciągu pięciu – sześciu miesięcy – mówi Przemysław Draguła. – Zanim zaczniemy budowę, ustalamy z inwestorem, jak ma wyglądać efekt finalny. Najczęściej albo przychodzi do nas już z gotowym projektem domu szkieletowego, albo kupuje projekt domu murowanego, a my adaptujemy go pod konstrukcję z drewna. ►


12

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany

Wówczas nie zmienia się układ domu, tylko materiał, z którego ten dom jest budowany. Koszt przerobienia projektu z murowanego na drewniany mieści się w granicach od 1000 do 2000 złotych. Przy domach parterowych sprawa jest prosta, bo zmian jest mniej. Jeśli projekt jest niestandardowy, wtedy dużą wagę należy przyłożyć do samych obliczeń, by nie stracić na nośności domu i jego trwałości. Istnieje również możliwość zaprojektowania przez nas domu od samego początku do końca, ale to wiąże się już z dużo wyższymi kosztami. Oczywiście, każda budowa wykonywana jest w oparciu o komplet dokumentów niezbędnych do jej wykonania, łącznie ze wszystkimi pozwoleniami na budowę. oszt wybudowania domu szkieletowego uzależniony jest od bardzo wielu czynników, takich jak stopień skomplikowania bryły, wielkość domu, kształt dachu, rodzaj pokrycia dachowego, warunki gruntowe itd. – tłumaczy współwłaściciel firmy Daszer. – Czasem dom o powierzchni 100 mkw. w stanie deweloperskim wykonamy w kwocie 200 tys. złotych net-

K

to, czasem ten koszt wzrasta do nawet 240 tys. i więcej. Ciężko policzyć to w metrach kwadratowych, bo taka wycena jest niemiarodajna. Dlatego do każdej wyceny zawsze podchodzimy indywidualnie. – Wszystkie nasze budynki z elewacjami w systemie tradycyjnym na wełnie skalnej spełniają warunki NRO, czyli nie rozprzestrzeniają ognia – mówi Prze-

mysław Draguła. – Dzięki temu, mimo że są budowane w oparciu o konstrukcję drewnianą, nie potrzebujemy żadnych specjalnych warunków na zabudowę. Możemy je budować na takich samych zasadach jak domy murowane.  Tekst Ewelina Czyżewska Fot. Archiwum firmy Daszer


Poradnik budowlany | Czerwiec-Lipiec 2016

13

OGRANICZENIA W OBROCIE ZIEMIĄ, CZY TYLKO ROLNĄ?

Edyta Betleja, Certus Nieruchomości www.certus.net.pl

30 kwietnia br. weszła w życie nowa ustawa o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw, która w założeniu ma za zadanie ochronić polską ziemię rolną przed jej masowym wykupem przez podmioty zagraniczne. Przypomnijmy, iż 1 maja 2016 r. zakończył się 12-letni okres ochronny na zakup ziemi rolnej przez cudzoziemców. Pytanie, czy nowe przepisy pozbawiają możliwości zakupu gruntów rolnych tylko cudzoziemców, czy również w znaczący sposób utrudnią te transakcje Polakom, zwłaszcza tym, którzy nie są rolnikami?

Kto może kupić ziemię i ile może jej kupić?

N

abywcą nieruchomości rolnej zgodnie z art. 2a ust. 1 ustawy może być wyłącznie rolnik indywidualny. „Za rolnika indywidualnego uważa się osobę fizyczną będącą właścicielem, użytkownikiem wieczystym, samoistnym posiadaczem lub dzierżawcą nieruchomości rolnych, których łączna powierzchnia użytków rolnych nie przekracza 300 ha, posiadającą kwalifikacje rolnicze oraz co najmniej od 5 lat zamieszkałą w gminie, na obszarze której jest położona jedna z nieruchomości rolnych wchodzących w skład gospodarstwa rolnego, i prowadzącą przez ten okres osobiście to gospodarstwo.”

[art. 6 ust.1]. Jeżeli nabywana nieruchomość ma wejść w skład wspólności majątkowej obowiązującej małżonków, wystarczy, aby tylko jedno z nich było rolnikiem. Z powyższych ograniczeń dotyczących nabycia ziemi rolnej zwolnione są osoby bliskie sprzedającemu, samorządy, Skarb Państwa, Kościoły i związki wyznaniowe. W przypadku innych podmiotów, np. inwestora, dewelopera czy osoby prywatnej, zakup ziemi będzie musiał zostać zaakceptowany przez prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych – pod warunkiem, że nie będzie chętnych wśród rolników. Nawet jeśli uda się uzyskać w/w zgodę, to będzie trzeba się wstrzymać z budową inwestycji – nabywca ziemi ma wymóg osobistego jej uprawiania oraz zakaz

sprzedaży wydzierżawiania przez 10 lat … Tylko w przypadkach losowych sąd może się zgodzić na wcześniejsze zbycie ziemi lub oddanie jej w posiadanie innej osobie. Jakimi gruntami można handlować bez ograniczeń?

S

przedaż nieruchomości albo ich części wchodzących w skład Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa będzie wstrzymana przez 5 lat od dnia wejścia w życie ustawy. Zapisy ustawy dotyczą również gruntów oznaczonych w ewidencji jako rolne, położonych w obrębie miast i na terenach podmiejskich, postrzeganych jako lokalizacje inwestycyjne. Są jednak wyjątki. Bez ograniczeń będzie można sprzedawać i nabywać nieruchomości przeznaczone na cele inne niż rolne ujęte w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy lub ostatecznej decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Wśród wyjątków znalazły się również nieruchomości położone w granicach specjalnych stref ekonomicznych, domy, lokale mieszkalne, budynki gospodarcze, garaże wraz z niezbędnymi gruntami, ogródki przydomowe [ art. 2 ust.1]. W przypadku sprzedaży nieruchomości innych niż wymienione, konieczna jest zgoda ministra właściwego do spraw rozwoju wsi. ►


14

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany

Źródło: opracowanie CERTUS na podstawie własnych danych oraz BGK.

P

rzepisów nowej ustawy nie stosuje się do „gruntów rolnych zabudowanych o powierzchni nieprzekraczającej 0,5 ha, które w dniu wejścia w życie ustawy zajęte są pod budynki mieszkalne oraz budynki, budowle i urządzenia niewykorzystywane obecnie do produkcji rolniczej wraz z gruntami do nich przyległymi umożliwiającymi ich właściwe wykorzystanie oraz zajętymi na urządzenie ogródka przydomowego – jeżeli grunty te tworzą zorganizowaną całość gospodarczą oraz nie zostały wyłączone z produkcji rolnej w rozumieniu ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych”[art. 11 ust.1] Ograniczeniom nie będzie również podlegać obrót prywatnymi działkami rolnymi o powierzchni do 30 arów. Nasuwa się tutaj pytanie, jak powyższy zapis ma się do ustawy o gospodarce nieruchomościami, która zabrania dzielenia gruntów rolnych na działki mniejsze niż 0,3 ha… ak, jak już wcześniej wspomniano, przepisy nowej ustawy nie dotyczą ziemi rolnej ujętej w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Problem w tym, że plany są u nas rzadkością i obowiązują dla obszaru stanowiącego mniej niż 20% powierzchni naszego kraju. Dla przykładu na terenie Krakowa grunty rolne, zgodnie z ewidencją rejestru gruntów stanowią około 50% powierzchni miasta, w Warszawie około 30%. W mniejszych miastach grunty nie objęte planem ze względu na wiele ograniczeń związanych ze sprzedażą

T

szybko stracą na wartości. Dla dotychczasowych nabywców, takich jak firmy deweloperskie czy osób chcących zakupić działkę pod budowę domu taka ziemia będzie praktycznie nieosiągalna. Uchwalenia nowych planów zagospodarowania przestrzennego z przeznaczeniem terenów pod zabudowę, biorąc pod uwagę czasochłonność tej procedury, jej koszty oraz realne zainteresowanie inwestorów, jest możliwe tylko w dużych, dynamicznie rozwijających się miastach, gdzie grunty rolne nadal zajmują znaczną część ich powierzchni, a rynek wciąż jest chłonny. Jak można ominąć przepisy?

N

owelizacja z wielkim prawdopodobieństwem zahamuje realizację inwestycji, które prowadzone są poza granicami miast, na terenach stanowiących w znacznej mierze nieruchomości rolne. Nabycie takich nieruchomości przez inwestorów czy deweloperów jest niemożliwe. Jednym z wariantów sprzedaży ziemi rolnej bez ograniczeń jest jej odrolnienie przeprowadzane na podstawie przepisów ustawy o ochronie gruntów leśnych i rolnych. Odrolnienie gruntu zabiera dużo czasu i wymaga załatwienia wielu formalności oraz zgody ministra rolnictwa. Działki można wykorzystać na cele nierolne bez zgody, jeżeli co najmniej połowa powierzchni każdej zwartej części gruntu zawiera się w obszarze zwartej zabudowy, a położone muszą być

w odległości nie większej niż 50 m od granicy najbliższej działki budowlanej. Przez zwartą zabudowę rozumie się zgrupowanie co najmniej 5 budynków. Kolejne dwa warunki to położenie tych gruntów w odległości nie większej niż 50 metrów od drogi publicznej; ich powierzchnia ma nie przekraczać 0,5 ha, bez względu na to, czy stanowią jedną całość, czy kilka odrębnych części. ależność za odrolnienie gruntów zależy od klasy gleby i wynosi przykładowo od 87 435 zł za 1 ha gruntów ornych lub łąk klasy VI do 437 175 zł za 1 ha ziemi klasy I, dodatkowo właściciel zobowiązuje się płacić raz do roku opłatę wynoszącą 10% należności, uiszczaną przez 10 lat w razie trwałego wyłączenia z produkcji rolnej. Tak więc przeprowadzenie procesu jest kosztowne i przed jego rozpoczęciem należy się upewnić, czy ma w ogóle sens i będzie dla nas opłacalne…

N

Czy ANR ma wystarczająco dużo środków na pierwokup gruntów? W nowej ustawie o obrocie ziemią rolną przewidziano duże możliwości pierwokupu i odkupu gruntów rolnych przez Agencję Nieruchomości Rolnych. Prawo to przysługuje, gdy grunt chce kupić osoba nie będąca rolnikiem. Z kolei nie obowiązuje w przypadku, gdy nabywcą jest rolnik, ale pod warunkiem, że jego gospodarstwo nie przekroczy 300 ha po zakupie tej ziemi. ANR nie ma prawa wykupu również w sytuacji, gdy grunt chcą kupić osoba, która go dzierżawi przez co najmniej trzy lata lub gdy kupującym jest osoba spokrewniona z właścicielem. Prawem pierwokupu objęte zostały również akcje i udziały spółek posiadających ziemię rolną, z wyłączeniem akcji notowanych na giełdzie. ANR przed nabyciem przysługuje prawo przeglądania ksiąg i dokumentów spółek prawa handlowego oraz żądania informacji dotyczących obciążeń i zobowiązań nieujętych w księgach i dokumentach. W przypadku zmiany wspólnika lub przystąpienia nowego wspólnika do spółki osobowej agencja ma prawo złożyć oświadczenie o nabyciu tej nieruchomości za zapłatą równowartości rynkowej przedmiotowego gruntu rolnego. W związku z powyższym, spółki będą musiały się liczyć z ryzykiem ewentual-


Poradnik budowlany | Czerwiec-Lipiec 2016

nego uczestnictwa podmiotu publicznego w ich strukturze kapitałowej. Jak to będzie wyglądało w praktyce i skąd ANR będzie pozyskiwać środki na wykup ziemi? Agencja ma realizować zadania związane z wykonywaniem prawa pierwokupu oraz wykupu nieruchomości rolnych „ze środków finansowych uzyskanych z gospodarowania mieniem zasobu, w formie pożyczek, poręczeń lub gwarancji kredytowych oraz bezzwrotnej pomocy finansowej”. Środki mają być również pozyskiwane z obniżenia odpisu na Fundusz Rekompensacyjny z 70 na 10% iloczynu powierzchni gruntów sprzedanych w danym roku obrotowym i średniej ceny sprzedaży 1 ha uzyskanej w przetargach w danym roku obrotowym. Przypomnijmy, iż dotychczas przy sprzedaży dużej powierzchni ziemi ANR również miała prawo pierwokupu, z którego bardzo rzadko korzystała... Czy i tym razem będzie podobnie? Nowa ustawa a kredyt hipoteczny

N

owa ustawa o obrocie ziemią weszła w życie niecałe 2 miesiące temu, a już powoduje wiele niespodziewanych komplikacji oraz problemów. Jedno z nich dotyczy trudności w uzyskaniu kredytu na sfinansowanie budowy domu na działce rolnej. Dlaczego banki odrzucają wnioski o taki kredyt? Ponieważ wiele zapisów nowej ustawy nie ma jednoznacznej interpretacji oraz jasnych wytycznych, których konkretnie nieruchomości dotyczą zmienione przepisy o księgach wieczystych i hipotece. To rodzi wątpliwości zarówno w sądach wieczysto-księgowych, jak i bankach, które mają problem z wpisaniem hipoteki do księgi wieczystej. Niektóre banki proponują kredytobiorcom zabezpieczenie kredytu na innej nieruchomości (jeśli taką posiadają) akceptowalnej przez bank. Ponadto, w przypadku nieruchomości rolnych suma hipoteki, która jest wpisana w księdze wieczystej, nie może być wyższa od aktualnej wartości tej nieruchomości. Oznacza to, że wraz z wnioskiem o wpis hipoteki do KW konieczne jest dołączenie operatu szacunkowego tej nieruchomości, który pokaże rzeczywistą jej wartość. Jeżeli hipoteka będzie wyższa niż aktualna cena nieruchomości (rolnej), sąd odrzuci wniosek. ►

Jaromir Rajzer

Prezes Zarządu Certus Nieruchomości Sp. z o.o., Partner Zarządzający „Polskiego Konsorcjum Nieruchomości” Sp. z o.o. www.certus.net.pl

W

pierwszych miesiącach od wejścia w życie nowych przepisów obrót ziemią rolną niemal zamarł. Większość znanych nam notariuszy w maju nie przeprowadziła ani jednej transakcji dotyczącej ziemi rolnej, poza działkami podlegającymi wyłączeniu spod omawianych przepisów. Tak więc, w praktyce obracano jedynie małymi działkami do 30 arów lub działkami do 50 arów, zabudowanymi domami. Niestety, przepisy ustawy ograniczyły niejako przy okazji inne transakcje na rynku nieruchomości. Fakt ustawowego zakazu obciążania hipoteki działek rolnych wartościami wyższymi niż wynikającymi z oszacowania ziemi rolnej, spowodował to w większości banków brak możliwości udzielenia kredytu np. na budowę domu. No bo, jak udzielić kredyt, na wartość np. 500 tys. zł i zabezpieczyć się na działce rolnej, której wartość w woj. podkarpackim to średnio 21 tys. zł za hektar? Jedyna droga to odrolnienie. Jest to realne w przypadku mniejszych działek, gdzie na cele mieszkalne pow. ok. 5 arów odralniamy bezpłatnie, natomiast przy większych areałach powoduje to duże koszty odrolnienia lub konieczność wydzielenia działki pod dom. Rząd zorientował się w tej niedogodności, paraliżującej część budownictwa mieszkaniowego i zapowiedział już nowelizację ustawy w tej materii. Przy okazji wprowadzono ograniczenia w sprzedaży działek leśnych. Problem w tym, że czasem oznaczenia typu Ls dotyczączą tylko niewielkiej części danej działki, a ograniczenie w obrocie pozostaje. Bo przecież, co z tego, że możemy kupić działkę o pozostałym przeznaczeniu, co z tego, że możemy kupić działkę rolną poniżej 30 arów, skoro od wielu lat obowiązuje zakaz podziału działek rolnych na mniejsze niż 30 arów, poza takimi, które posiadają dezycję o warunkach zabudowy lub jest ważny MPZP. Tak więc w ostatnich latach co do zasady nie dzielono na działki mniejsze niż 30 arów, jest więc ich ograniczona podaż, a tylko takie możemy kupić bez ograniczeń. Pamiętajmy też, że od stycznia 2016 r. w praktyce, poza wyjątkami ustawowymi, zniesiono też zwolnienie z podatku od czynności cywilnoprawnych przy zakupie działek rolnych na tzw. powiększenie gospodarstwa rolnego. W miastach też nie jest lepiej. Wprowadzono tzw. ustawę krajobrazową, w tym przepisy dot. pierwokupu w terenach objętych rewitalizacją. Co prawda, aktualnie w większości miast stosowne uchwały o strefach rewitalizacyjnych nie istnieją i tym samym nie istnieją ograniczenia w obrocie działkami w takich terenach, ale to tylko stan przejściowy. Już słychać pierwsze zapowiedzi różnych miast o konieczności podjęcia takich uchwał, co oznacza wprowadzenie w praktyce ograniczenia w obrocie ziemią. Często słyszymy o konieczności deregulacji, o rozwoju wolności gospodarczej, ale w zakresie obrotu ziemią możemy dojść do znaczącego przeregulowania.

15


16

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany

Jak informuje KRN, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zawarło w tej kwestii porozumienie z bankami. Obie strony uzgodniły, że kredyty będą przyznawane pod warunkiem, że suma hipoteki na nieruchomości rolnej nie przekroczy wartości rynkowej tej nieruchomości (oszacowanej w dniu ustanowienia hipoteki). Ograniczenia w sprzedaży lasów Nie możemy zapomnieć, że z dniem 30 kwietnia br. weszła w życie również nowelizacja ustawy o lasach, która wprowadza szereg znaczących dla nas zmian. ajważniejsze z nich to prawo pierwokupu przyznane Skarbowi Państwa w przypadku sprzedaży przez prywatnego właściciela gruntu oznaczonego jako las w ewidencji gruntów i budynków lub przeznaczonego do zalesienia w MPZP albo w decyzji o warunkach zabudowy. Innymi słowy, w każdym wypadku, gdy w ewidencji gruntów i budynków jest oznaczenie terenu jako Ls, będzie występowała konieczność zwrócenia się do nadleśniczego z zapytaniem, czy korzysta z prawa pierwokupu. Ten za pośrednictwem właściwego dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych kieruje wniosek do Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych o wyrażenie zgo-

N

dy na nabycie gruntu. Nadleśniczy jest uprawniony również do zlecenia sporządzenia przez rzeczoznawcę majątkowego wyceny nieruchomości, której dotyczy wniosek. rawo pierwokupu lub wykupu nie dotyczy m.in. przypadków zbycia na rzecz osób bliskich oraz dziedziczenia ustawowego i testamentowego, a także zbycia gospodarstwa rolnego, którego część stanowią grunty leśne oraz zbycia na rzecz jednostek samorządu terytorialnego. Zdaniem rządu wprowadzona nowelizacja ma przyczynić się do powiększenia powierzchni lasów stanowiących własność Skarbu Państwa oraz poprawić stan lasów poprzez objęcie ich standardami zagospodarowania i ochrony obowiązującymi w Lasach Państwowych.

P

Ceny w dół? Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, średnia wartość hektara ziemi rolnej w przeciągu jednego kwartału spadła o tysiąc złotych – pod koniec 2015 r. wynosiła 40 000 zł, natomiast w I kwartale wyniosła – 39 000 zł. Co ciekawe, analizując średnie ceny ziemi rolnej w poszczególnych województwach zauważamy, iż w mniejszych województwach, takich jak lubelskie, lubuskie, łódzkie, podkarpackie, podlaskie czy świętokrzyskie, gdzie

Źródło: opracowanie CERTUS na podstawie własnych danych oraz BGK.

gruntów rolnych jest stosunkowo więcej w porównaniu do pozostałych województw, odnotowano w I kw. 2016 r. wzrost cen ziemi rolnej, natomiast w województwie mazowieckim, małopolskim wielkopolskim, czy dolnośląskim zauważamy spadek cen ziemi rolnej w porównaniu do IV kwartału 2015 r. Do spadku cen ziemi rolnej w ostatnim kwartale przyczynił się między innymi nagły zakup tańszej i gorszej ziemi przez inwestorów, którzy chcieli zdążyć przed wejściem nowej regulacji. Zdaniem wielu ekspertów, wartości ziemi rolnej będą systematycznie spadać, jednak nie dojdzie do gwałtownej i znacząco dużej obniżki. stawa o kształtowaniu ustroju rolnego od początku budzi wielkie emocje, nie tylko wśród polityków, lecz osób, których bezpośrednio dotyka tj. inwestorów, deweloperów czy notariuszy, którzy nie do końca wiedzą, jak się odnosić do większości zapisów i z obawą podchodzą do transakcji. Powody do zadowolenia mogą mieć natomiast rzeczoznawcy majątkowi, którzy będą wyceniali grunty rolne na zlecenie Agencji Nieruchomości Rolnych oraz sądów. Rząd przekonuje, że ustawa jest w pełni zgodna z konstytucją i prawem unijnym, innego zdania jest natomiast opozycja, która zapowiedziała zaskarżenie przepisów ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. 

U



18

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany

Jak wybrać odpowiedni sprzęt

do koszenia ogrodu lub działki rekreacyjnej

Producenci kosiarek, podobnie jak ci z branży motoryzacyjnej, wciąż wprowadzają nowe modele i rozwiązania do oferowanych przez siebie maszyn. Jak kupić odpowiednią dla siebie? Wybór zależy od tego, jak ukształtowany i zagospodarowany teren oraz jaką powierzchnię, zamierzamy kosić. Hitem na pewno są kosiarki automatyczne i inne urządzenia, dzięki którym dbanie o trawnik przestaje być uciążliwym weekendowym obowiązkiem.

U

rządzenia służące do koszenia trawy możemy podzielić na dwie zasadnicze grupy: urządzenie, które operator nosi na szelkach lub pasie nośnym, czyli kosy motorowe (wykaszarki) oraz urządzenia koszące, które przemieszczają się po trawniku na

własnych kołach, a więc kosiarki i traktorki – tłumaczy Piotr Pietrucha, współwłaściciel sklepów Techmark w Rzeszowie, specjalizujących się w sprzedaży maszyn i urządzeń, w tym kosiarek. – Natomiast ze względu na źródło napędu maszyny, wyróżniamy: urządzenia z napędem elektrycznym sieciowym (230 V),

urządzenia z napędem elektrycznym akumulatorowe oraz urządzenia z napędem spalinowym. łaściciel sklepu z kosiarkami mówi, że w ostatnich latach na polskim rynku znacznie zmieniły się preferencje zakupowe klientów. Zdecydowanie wzrosła sprzedaż urządzeń z grupy premium i kosiarek samobieżnych – traktorków, spada natomiast zainteresowanie małymi maszynami z zasilaniem elektrycznym sieciowym. – Maszyny elektryczne na 230 V są uciążliwe w użytkowaniu, wymagają rozwijania i zwijania kabla, istnieje ryzyko porażenia prądem elektrycznym. Zaletą tej grupy produktów jest prosta obsługa i niska cena zakupu – zauważa Piotr Pietrucha. – Obecnie na rynku dominują urządzenia spalinowe, których zaletą jest duża moc, mobilność i łatwa obsługa. Minusem tej grupy wyrobów jest hałas wytwarzany w czasie pracy i konieczność obsługi serwisowej (wymiana oleju, filtrów powietrza). Sto-

W


Poradnik budowlany | Czerwiec-Lipiec 2016

sunkowo nową grupą maszyn na rynku są urządzenia akumulatorowe. Maszyny te mają szereg zalet: cicha praca, łatwa obsługa, brak konieczności używania kabla. Ich minusem jest wysoka cena zakupu, wynikająca z użycia akumulatorów. Sprzedaż takich urządzeń wyraźnie jednak rośnie, a ich popularność może dodatkowo wzmóc poszerzenie oferty rynkowej o nowe urządzenia amatorskie o skromnych parametrach technicznych, ale za to przystępnej cenie zakupu. Nową i bardzo przyszłościową grupą na rynku sprzętu ogrodniczego są kosiarki automatyczne. o kosiarka akumulatorowa, ale nie wymaga obsługi operatora podczas pracy – tłumaczy współwłaściciel sklepów Techmark. – Kosiarka taka posiada duży akumulator litowo-jonowy, trzy silniki elektryczne (napęd noża tnącego, prawego i lewego koła) oraz rozbudowaną elektronikę sterującą pracą maszyny. Zanim zaczniemy kosiarkę użytkować, należy zainstalować stację dokującą podłączoną do sieci 230 V i rozwinąć specjalny kabel ograniczający teren koszenia. Następnie programujemy maszynę, określając, kiedy i ile godzin ma kosić naszą działkę. Kosiarka automatyczna posiada czujnik deszczu – jeżeli zacznie padać, przerwie pracę i wróci do stacji dokującej, gdzie naładuje akumulator. Kiedy pogoda się poprawi, wykona zaplanowane koszenie.

T

19

Jaki sprzęt do koszenia oferują producenci, wyjaśnia Piotr Pietrucha z firmy Techmark

Kosy motorowe możemy podzielić na kilka grup w zależności od zakresu prac:  Lekkie podkaszarki i kosy elektryczne, spalinowe, akumulatorowe stosowane do prac wykończeniowych przy murach, chodnikach, drzewach. Niezbędne w każdym ogrodzie, także w sytuacji, gdy mamy kosiarkę na kołach lub traktorek.  Maszyny średniej mocy, spalinowe z możliwością stosowania narzędzi metalowych do wycinania starych chwastów. Doskonałe do pracy na stokach i w terenie trudno dostępnym.  Kosy profesjonalne stosowane przez firmy komunalne i leśne. Kosiarki kołowe możemy także podzielić na kilka grup w zależności od budowy i zastosowań:  Małe kosiarki spalinowe, elektryczne, akumulatorowe bez napędu jazdy.  Średnie i duże kosiarki spalinowe z jednobiegowym napędem jazdy.  Kosiarki z grupy premium - z obudową aluminiową lub z tworzywa ABS, płynną regulacją prędkości, sprzęgłem noża , komfortowymi uchwytami, elektrycznym rozrusznikiem itp.  Kosiarki samobieżne – traktorki.  Kosiarki automatyczne.  Kosiarki profesjonalne stosowane przez firmy komunalne.

Kosiarkę automatyczną można kontrolowane smartfonem – Zmieniają się mody i oczekiwania. W tej chwili widać wyraźnie, że klienci skłaniają się ku kosiarkom, które pracują w systemach automatycznych. Coraz częściej nie mają czasu na dbanie

o przydomowe ogródki i trawniki. Oferujemy im więc maszynę, która kosi sama – mówi Andrzej Dobrzyński, współwłaściciel salonu D&S s.j., Autoryzowany Diler Husqvarna w Rzeszowie. – Sam pomysł jest stary, ma ponad 20 lat. Takie kosiarki już kilka lat temu zadomowiły się na rynku europejskim, najwcześniej ►


20

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany

w Skandynawii. U nas zaczynają trzeci sezon, chociaż już 5 lat temu taka kosiarka Husqvarna pracowała na trawniku przy Muzeum-Zamku w Łańcucie, budząc zainteresowanie turystów. Husqvarna Automower® do koszenia automatycznego kosztuje od ok. 5 do 15 tys. zł. Cena zależy od wydajności urządzenia i tego jaki obszar ma obsługiwać (zakres od 5 do 40 arów) oraz od dodatkowych systemów. Modele z systemem

GPS „tworzą” mapę ogrodu – kosiarka wie, które partie ogrodu zostały wykoszone i automatycznie optymalizuje sposób pracy. Są też maszyny, które można kontrolować za pomocą smartfona, a nawet zegarków Apple Watch. Aplikacja Automower Connect pozwala na taką możliwość od kwietnia br. – Automatyczne kosiarki są małe, ciche i ekologiczne, ponieważ pracują na bateriach. Mogą się poruszać w do-

Najbardziej znani producenci kosiarek: Stihl (marki Stihl i Viking) – firma o doskonałej renomie, specjalizuje się w pilarkach i kosach motorowych, posiada w ofercie wiele innowacyjnych produktów. (www.stihl.pl) Honda – znany producent samochodów, motocykli ma też szeroką ofertę produktów z działu Honda Power Equipment. (www.mojahonda.pl) Elektrolux (marki Husqvarna, Partner i inne) – znana i renomowana firma, posiada pełną gamę produktów do lasu i ogrodu. (www.husqvarna.pl) GGP (marki Stiga, Castelgarden i inne) – uznany producent urządzeń dobrej jakości, specjalizuje się w produkcji kosiarek i traktorków samobieżnych. (www.stiga.pl) Makita – znany producent elektronarzędzi, który poszerzył ofertę o sprzęt ogrodniczy przejmując firmę Dolmar. (www.makita.pl) MTD – amerykańska marka specjalizująca się w traktorkach ogrodowych i kosiarkach. (www.mtdpoland.pl) Emak Group (marka Oleo-mac) – włoski producent kosiarek i traktorków. (www.oleomac.pl) Briggs&Stratton – światowy lider w produkcji silników małej mocy, dostarcza silniki dla większości producentów kosiarek na rynku. (www.chabin.pl)

syć skomplikowanych terenach i można je wykorzystać w większości ogrodów. Coraz więcej ich sprzedajemy – stwierdza Andrzej Dobrzyński. – Ta popularność będzie zapewne wzrastać, ponieważ w ich cenach obserwuję lekką tendencję spadkową. System wymyślili inżynierowie Husqvarna, ale w tej chwili inne marki także wprowadzają swoje kosiarki automatyczne. osiarka automatyczna w pewnym sensie zastępuje funkcje traktora. I ma tę przewagę nad nim, że nie trzeba jej prowadzić i dolewać paliwa. Automower® póki co nie wyparł jednak z rynku klasycznych kosiarek, które dostępne są w dziesiątkach modeli i opcji. Paletę tych produktów uzupełniają wspomniane na wstępie artykułu urządzenia do wykaszania, tzw. wykaszarki – rodzaj kosy spalinowej do pracy w trudno dostępnych terenach, na pochyłych skarpach, na które trudno wjechać innym urządzeniem.

K

Baterie kontra spalinówki – Królują kosiarki spalinowe, ale nabywców znajdują też wyroby z napędem bateryjnym. To nowa rzecz, która wchodzi na rynek, ale w przyszłości, ze względów ekologicznych, będzie coraz popularniejsza. Na baterii podstawowej kosiarka pracuje zazwyczaj tyle, co na pełnym zbiorniku paliwa, w przypadku wykaszarki jest to np. pół godziny, ale są też maszyny profesjonalne, które pozwalają na 4 godziny pracy. Jeśli mamy dwie baterie, możemy je wymiennie stosować – podpowiada współwłaściciel salonu D&S.



22

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany

daży wysyłkowej. Sklepy specjalistyczne handlują najczęściej markami o dobrej jakości, z dostępem do części zamiennych. Jest to najrozsądniejsze rozwiązanie, jeżeli planujemy wieloletnią eksploatacje maszyny. Każda maszyna się zużywa, a brak możliwości serwisowania powoduje konieczność oddania niesprawnego sprzętu do utylizacji. przypadku markowych kosiarek łatwo jest o serwis i części zamienne. – Sprzedając maszynę, dbamy także, aby pierwsze uruchomienie odbyło się w naszym sklepie – podkreślają w D&S. – Udzielamy też klientowi dokładnej instrukcji obsługi, pokazujemy wszystko na miejscu, dzięki czemu od razu po powrocie do domu może rozpocząć pracę swoją nową kosiarką. – Na rynku sprzętu ogrodniczego panuje olbrzymia konkurencja. Warto wybrać produkt znanego producenta, bo daje to nam gwarancje jakości i dostępności serwisu. Dobrym źródłem wiedzy o sprzęcie i pracy dystrybutorów tych maszyn jest tzw. reklama sąsiedzka. Zadowolony ze sprzętu klient poleca markę i sprzedawcę swoim znajomym. Warto też zainteresować się, jak długo sprzedawca działa na rynku. Branża wymaga dużej wiedzy specjalistycznej i doświadczenia, które sprzedawcy i serwisanci zdobywają po wielu latach pracy – podsumowuje Piotr Pietrucha. 

W

Zauważa, że z wciąż popularnych kosiarek spalinowych, które Husqvarna produkuje w Polsce, klienci coraz częściej decydują się na te, które mają już jakieś zaawansowane funkcje i zapewniają lepszy komfort pracy. Wzięciem cieszą się kosiarki z napędem. – Pomagając wybrać klientowi odpowiednie urządzenie, pytamy przede wszystkim, jaką powierzchnię będzie ono obsługiwało – podkreśla Andrzej Dobrzyński. – Nasi klienci najczęściej posiadają kilkunastoarowe ogrody i potrzebują do ich koszenia wytrzymałej maszyny. Nie chcą też poświęcać co weekend 5 godzin na koszenie. Szukają kosiarek, które tę pracę ułatwią i skrócą czas jej wykonywania. Aby urządzenie posłużyło przez co najmniej 10 lat, powinno posiadać podwozie dobrej jakości i być wykonane z dobrego materiału oraz w odpowiedniej technologii. Niektóre modele Husqvarna mają podwozia ocynkowane. Firma stosuje silniki Briggs&Straton lub Hondy. Traktorki i ridery Silniki Briggs&Straton, a także Kawasaki są stosowane w traktorkach Husqvarna, które podobnie jak kosiarki klasyczne dzielą się na najprostsze w swojej funkcji i bardziej zaawansowane. – Pierwsze traktorki miały manualne skrzynie biegów, nie posiadały koszy zbierających, tylko wyrzuty boczne. W tej chwili ręczne skrzynie biegów znikają i zastępują je automaty. 90 proc. traktorków sprzedajemy z koszami do zbierania trawy – zauważa Andrzej Dobrzyński.

Dostępne są także kosiarki ridery, które różnią się od klasycznych traktorków tym, że układ koszący mają przed sobą. To praktyczne rozwiązanie w bardziej skomplikowanym terenie, gdzie znajduje się dużo nasadzeń, rabat, drzew i operator musi sporo manewrować. Przemyślane zakupy sprzętu – Każdy klient chciałby zakupić towar za możliwie najniższą cenę i o dobrych parametrach technicznych – przyznaje Piotr Pietrucha z firmy Techmark. – Kosiarkę można kupić w sklepie specjalistycznym prowadzącym również autoryzowany punkt serwisowy, sklepie wielkopowierzchniowym lub centrum ogrodniczym, a także w sprze-

Tekst Alina Bosak Fot. Husqvarna, Tadeusz Poźniak, archiwum Techmark



24

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany

Praktyczna lodówka

na miarę XXI wieku Obecny konsument niesamowicie ceni sobie przede wszystkim komfort życia. Coraz częściej wygody spodziewają się klienci stojący przed koniecznością dokonania konkretnej inwestycji w solidny sprzęt AGD. W końcu nie po to wydaje się spore kwoty, aby nabywać asortyment, przestarzały i niewydajny w swej pracy. Ponadto nie zapominajmy, że chytry dwa razy traci, więc na czym jak na czym, ale na urządzeniach z zakresu gospodarstwa domowego nie warto oszczędzać. Przykładem maszyny, przy zakupie której powinniśmy kierować się jej wysokimi parametrami technicznymi, jest lodówka.

Modele wolnostojące CZY do zabudowy

M

ając potrzebę zakupu odpowiedniego wariantu chłodziarko-zamrażarki, odwiedzający salon AGD stają przed trudnym dylematem – na jaki typ urządzenia postawić? Pierwsza i najważniejsza selekcja, która przesądza o dalszej aranżacji całego pomieszczenia kuchennego, bazować powinna na wyborze modelu wolnostojącego bądź do zabudowy. Między oboma rodzajami lodówek są wyraźne różnice w kwestiach wizualnych. Poza tym, że warianty wolnostojące są uznawane za tradycyjne, klasyczne modele, a sprzęty zabudowywane są na topie i są traktowane przez konsumentów za element nowoczesnej stylizacji, rozbieżności wynikają także z parametrów technicznych. W przypadku lodówek standardowych, czyli mobilnych i co za tym idzie możliwych do ulokowania, gdzie tylko zechcemy – pojemność jest z reguły większa aż o kilkadziesiąt litrów niż w chłodziarkach do zabudowy. Z drugiej strony, lodówki do zabudowy są w dość dużej kasecie, ponieważ niezbędne jest zapewnienie urządzeniu chłodzącemu swobodnego przepływu mas powietrza, czyli należytej cyrkulacji.

KERNAU KFRC 18161 NF EX


Poradnik budowlany | Czerwiec-Lipiec 2016

25

Bez ograniczeń

B

ogaty wachlarz różnorodnych modeli lodówek dostępnych obecnie na rynku AGD sprawia, że konsumenci mają praktycznie nieograniczone możliwości, jeżeli chodzi o dobór odpowiedniego do ich kuchni sprzętu chłodzącego. Generalnie dylematem niejednego konsumenta zmuszonego do nabycia omawianego typu asortymentu jest z pewnością brak wystarczająco dużej powierzchni do zagospodarowania w komfortowy sposób. Nawet przy stosunkowo niewielkich wnętrzach roboczych czy też niestandardowych kształtem, klient znajdzie sensowne rozwiązanie za sprawą mnogości rozlicznych modeli chłodziarko-zamrażarek. I tak na przykład, w kawalerkach warto rozważyć zakup maszyny kompaktowej, czyli takiej lodówki, która będzie miała 50 centymetrów szerokości oraz 50 centymetrów wysokości. Do małej kuchni znakomicie pasować będzie także wygodna w użytkowaniu lodówka podblatowa.

KERNAU KFRM 18191 NF EX

Na duże potrzeby

J

eżeli w naszym gospodarstwie domowym użytkowników kuchni jest wielu, bowiem żyjemy z paroosobową rodziną, warto postawić na większą gabarytowo lodówkę, która zarazem będzie odznaczała się większą pojemnością. Ciekawym modelem chłodziarek dużych rozmiarowo okazuje się wariant lodówek side by side, czyli urządzenia kilkudrzwiowe. Są one zaprojektowane z dwojgiem, trojgiem, czworgiem czy nawet pięciorgiem drzwiczek. Mają olbrzymią pojemność w części chłodzącej oraz równie dużą w części mrożącej. Są świetne do wyposażenia pomieszczeń kuchennych otwartych, a zatem kuchni open space, które są połączone z przestrzenią jadalnianą czy też z salonem. Dodatkowo charakteryzowane modele side by side odznaczają się nietuzinkowym, bardzo eleganckim designem w nowoczesnym stylu. Dzięki kilkorgu drzwi można bezproblemowo korzystać z lodówki w większym gronie. Kilka osób jednocześnie może otwierać wybrane drzwi sprzętu, nie przeszkadzając sobie nawzajem. Lodówki tego typu posiadają modny wygląd, są produkowane z zastosowaniem innowacyjnych

technologii oraz pozwalają na przechowywanie dużych porcji żywności. Największe modele mają nawet 540 litrów pojemności (część chłodząca plus część mrożąca).

Wielorakość dodatków

N

owoczesne lodówki posiadają wiele dodatkowych funkcji, jakie pozwalają na pełen komfort użytkowania sprzętu. Do takich bajerów, w jakie warto zainwestować, zalicza się przykładowo system No Frost czyli specjalny mechanizm uniemożliwiający gromadzenie się szronu na ścianach chłodziarki oraz jej półkach. Co więcej, szronem nie zostają pokryte także artykuły spo-

żywcze przechowywane w urządzeniu chłodzącym. Kolejnym wartym większej uwagi, dodatkiem innowacyjnych sprzętów jest system Multi AirFlow, pozwalający na normowanie właściwej cyrkulacji przepływu powietrza w całej lodówce. To oznacza, że we wszystkich częściach chłodziarki cyrkulacja przebiega identycznie. Poza tym, ten mechanizm pozwala też na błyskawiczne chłodzenie jedzenia po uchyleniu drzwiczek lodówki. Opcja Memory natomiast rejestruje najwyższą temperaturę, jaka występowała w komorze naszego sprzętu. Dane zostają zapisane w pamięci wyposażonej w tę funkcję lodówki. W związku z tym, jeżeli wystąpi niespodziewana usterka urządzenia, możemy łatwo sprawdzić, czy doszło do rozmrożenia produktów będących wewnątrz sprzętu chłodzącego. 

Więcej szczegółów oraz pełna oferta dostępna na:

www.kernau.com


26

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany


Poradnik budowlany | Czerwiec-Lipiec 2016

27


28

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany Niekiedy właściciele bloków, nie chcą godzić się na przebicia na zewnątrz, zwłaszcza w nowych blokach, bo posiadają gwarancję na elewację. eśli nie mamy możliwości i chęci montowania klimatyzacji ściennej, możemy zaopatrzyć się w klimatyzator przenośny. Jego główną zaletą jest łatwość przemieszczania go do innego pomieszczenia. – Jednak w porównaniu do klimatyzacji ściennej, te urzádzenia pracują dużo głośniej i nie każdemu to odpowiada – tłumaczy Bartosz Pańkow. – Klimatyzator wolnostojący, to system, w którym zamknięte są dwa obiegi. Z jednej strony dmucha zimnym, z drugiej ciepłym powietrzem. Jeśli zamkniemy to w jednym urządzeniu, to będzie ono pracowało mocniej i będzie głośniejsze. To ciepło, które się w nim zbiera, trzeba też w jakiś sposób z niego wyprowadzić. Dlatego w zestawie z klimatyzatorem powinna być rura, którą to ciepło jest usuwane, najczęściej do innego pomieszczenia lub wyciągu wentylacyjnego. Jeżeli mamy skomplikowany układ pomieszczeń w mieszkaniu, a chcemy chłodzić klika jednocześnie, wtedy warto zainwestować w system multisplit. Jest on tańszy niż kilka niezależnych od siebie urządzeń.

J

Który lepiej sprawdzi się w bloku mieszkalnym Klimatyzacja w mieszkaniu nie jest już luksusem zarezerwowanym dla najbogatszych. Upalne lata wręcz wymuszają na nas zainstalowanie urządzenia chłodzącego. Na takie rozwiązanie coraz częściej decydują się również mieszkańcy bloków. Na co zwrócić uwagę, aby cieszyć się dużą wydajnością klimatyzatora?!

W

szystkie klimatyzatory dostępne na rynku, zgodnie z europejskimi wymaganiami, wyposażone są zarówno w funkcję chłodzenia jak i ogrzewania, ale oprócz tego posiadają kilka innych przydatnych funkcji. Dlatego zanim wybierzemy sposób schładzania naszego mieszkania, warto rozważyć wady i zalety powszechnie instalowanych urządzeń. Są to albo klimatyzatory przenośne, albo częściej spotykane urządzenia typu split. Które z nich będzie bardziej wydajne i spełni nasze oczekiwania? – Przystępując do wyboru urządzenia chłodzącego, powinniśmy odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Czego oczekujemy od klimatyzatora, jakie mamy możliwości montażu oraz ile jesteśmy w stanie za to zapłacić - mówi Bartosz Pańkow, przedstawiciel firmy

Rescold w Rzeszowie. – W zależności od klasy urządzenia spełniają one różne funkcje, nie tylko chłodzenia czy ogrzewania, ale również filtrowania powietrza. Najczęściej montowanym urządzeniem w mieszkaniu, jest klimatyzacja typu split. Jest ona praktyczna i prosta w obsłudze, a do tego pracuje cicho i wydajnie. Montuje się ją na stałe na ścianie. Składa się z dwóch jednostek: wewnętrznej i zewnętrznej, do których musimy doprowadzić instalację, złożoną z dwóch rur miedzianych, przyłączeń elektrycznych i odpływu skroplin. Zazwyczaj nie ma żadnych przeciwwskazań dotyczących montażu urządzeń typu split w bloku. Mogą być montowane na każdym piętrze. Przed zleceniem montażu warto jednak wystąpić o zgodę na montaż klimatyzacji w spółdzielni mieszkaniowej lub administracji, do której należy mieszkanie.

Parametry techniczne, na które warto zwrócić uwagę

P

rzy wyborze konkretnego modelu klimatyzacji warto zwrócić uwagę na sposób regulowania temperatury. W najprostszych modelach klimatyzatorów możliwa jest skokowa regulacja mocy, standardowo ustawiana za pomocą pilota. Do dyspozycji są dwie lub trzy prędkości obrotów wentylatora. Niektóre klimatyzatory mają dodatkowo tryb pracy auto, w którym klima-


tyzator sam dobiera najlepszy bieg pracy do utrzymania żądanej temperatury. Nowoczesne i warte polecenia są klimatyzatory z inwerterem, który ochładza tylko taką ilość powietrza, jaka jest w danej chwili potrzebna. zależności od modelu, klimatyzatory można programować w cyklu dobowym lub tygodniowym. Dzięki temu w ustawionych przedziałach czasowych będą godziny intensywnej pracy urządzenia lub takie, w których nie działa ono w ogóle. Jest też funkcja cichej pracy nocnej oraz możliwość ustawienia temperatury, przy jakiej urządzenie ma się uruchamiać i wyłączać. Może się też automatycznie przełączać z funkcji grzania na chłodzenie. Są również takie urządzenia, w których można wybrać tryb ekonomiczny. Wtedy klimatyzator będzie wybierał optimum między komfortem a zużyciem energii. – Dostępne są też na rynku klimatyzatory, w których wbudowane są modemy w-fi – mówi przedstawiciel firmy Rescold. – Dzięki połączeniu klimatyzatora z internetem, możemy włączać go za pomocą aplikacji na telefonie. Przykładowo dwie godziny przed powrotem z pracy włączamy klimatyzację i zaraz po przyjściu mamy schłodzone mieszkanie. Warto przyjrzeć się funkcjom klimatyzatorów oferowanych przez producentów. Czasem można znaleźć przydatną w użytkowaniu, a niestosowaną na szeroką skalę. – Kolejnym ważnym parametrem, na który warto zwrócić uwagę przed zakupem klimatyzacji, jest poziom hałasu związany z pracą klimatyzatora – mówi

W

nasz ekspert. – Klimatyzator split ma większość głośnych elementów montowanych poza mieszkaniem. To ważne szczególnie dla osób wrażliwych na jednostajny szum. Charakteryzuje je cicha praca jednostek wewnętrznych – nawet 20dB, co można porównać do szeptu czy tykania zegara. Klimatyzator przenośny to około 60–65 dB, czyli mniej więcej tyle, ile generuje pracujący odkurzacz. Różnica jest nawet czterokrotna. Dodatkowo w klimatyzatorze przenośnym zbierają się skropliny w zbiorniku, które trzeba co jakiś czas wylewać, dodatkowo utrudniając eksploatację. Może się więc okazać, że korzystanie z klimatyzatora będzie wysoce niekomfortowe. stotną kwestią w wyposażeniu klimatyzatora są filtry powietrza. Większość urządzeń nie pobiera powietrza z zewnątrz, a jedynie recyrkuluje powietrze w pomieszczeniu. Stały ruch powietrza i dodatkowo osuszanie go powodują wznoszenie się cząsteczek kurzu, alergenów, pyłków itp. Dlatego warto zainwestować w klimatyzator, który będzie wyposażony w skuteczny filtr. Przydatną funkcją jest również nawilżanie powietrza, zwłaszcza wtedy, gdy klimatyzator pracuje w funkcji grzewczej. Powietrze zbyt wysuszone, o wilgotności względnej poniżej 40 procent, jest niekorzystne dla zdrowia i pogarsza nasze samopoczucie. To, co wzbudza w ludziach największe obawy przed zamontowaniem klimatyzacji, to związane z tym koszty. Oprócz zakupu i zamontowania takiego urządzenia, musimy się liczyć z kosztem zużycia prądu na jego pracę. – Ceny klimatyzatorów przenośnych i typu split są zbliżone. W przypad-

I

ku klimatyzatora naściennego dochodzi jeszcze koszt montażu – mówi Bartosz Pańkow. – W marketach są urządzenia tańsze, ale najczęściej po dwóch latach pracy nadają się już do wyrzucenia. W przypadku markowych produktów rozpiętość cenowa jest dość duża. Najtańsza klimatyzacja to koszt ok. 2500 zł plus ewentualne koszty montażu. Jeżeli chodzi o zużycie prądu, to szacuje się je w granicach od 800 do 1100 watów dla przeciętnego klimatyzatora inwerterowego w mieszkaniu. To zużycie uzależnione jest również od pracy urządzenia. Przykładowo, jeśli mamy na zewnątrz trzydzieści dwa stopnie, a w środku chcemy mieć o dziesięć mniej, to automatycznie taki pobór prądu będzie większy. Ale im bardziej będzie się w pomieszczeniu wychładzało, tym to zużycie prądu będzie mniejsze. Klimatyzator sam w sobie ma wbudowany termostat, czujnik temperatury. Jeżeli temperatura w pomieszczeniu odpowiednio się obniży, spada moc jego pracy. udzie coraz częściej decydują się na klimatyzację w mieszkaniu. Jej zamontowanie trwa od 2 do 8 godzin, jeśli mówimy o jednym urządzeniu. Najczęściej klimatyzatory montowane są w salonie. – Bardzo ważne, to dla bezpieczeństwa i wygody użytkowania jest to, że każdy klimatyzator powinien być raz w roku serwisowany – uczula Bartosz Pańkow. – Wewnątrz mogą pojawić się zagrzybienia i związki chemiczne, niebezpieczne dla naszego zdrowia. Najłatwiej te zanieczyszczenia usunąć z klimatyzacji ściennej. 

L

Tekst Ewelina Czyżewska


30

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany

ustawy, która weszła w maju br. działek powyżej 30 arów nie można już dzielić, co było częstą praktyką. Ludzie dostawali większy kawałek ziemi w spadku, dzielili, sprzedawali, budowali dom. Teraz już tak się nie da. ajwięcej klientów szuka działki do 10 arów, poniżej 100 tys. złotych. W Kąt-Nieruchomości podpowiadają, że takie można znaleźć w odleglejszych dzielnicach Chmielnika, w Borku Starym, Kielnarowej, Kielanówce. W Słocinie jest sporo terenów, ale brakuje tam bocznych dróg. Wszystko jest na służebnościach albo ma nieuregulowane statusy własności. Po północnej stronie Rzeszowa działki są mniej poszukiwane. Pogwizdów, Jasionka, Zaczernie, Trzebownisko – specjalna strefa ekonomiczna przysłużyła się budownictwu na tych terenach i tutaj także deweloperzy stawiają domy, ale po ich liczbie widać, że skala jest o wiele mniejsza niż na południu, czy np. w Krasnem, gdzie działki również kosztują powyżej 10 tys. zł za ar. Ceny działek porównywalnych kształtem, uzbrojeniem i wielkością, ale położonych na północy są niższe nawet o 2–3 tys. zł.

N

Katarzyna i Paweł Zawadzcy (fot. Tadeusz Poźniak).

Modne dzielnice i okolice Rzeszowa Gdzie najchętniej kupujemy domy i działki? Idealna działka ma 30 x 30 m, piękny widok i żadnych bloków za płotem. O taką w samym Rzeszowie jednak jest już trudno. Dlatego chętnie wyprowadzamy się pod miasto. Modny kierunek to wciąż południe – Kielanówka, Kielnarowa. Działki nie są tu jednak tanie. Ideał z widokiem, w pełni uzbrojony może kosztować ponad 15 tys. zł za ar – przyznają Katarzyna i Paweł Zawadzcy, właściciele firmy Kąt-Nieruchomości. – Do najmodniejszych dzielnic Rzeszowa wciąż należy dolna Słocina, Drabinianka, Budziwój. Drabinianka stała się dosyć drogim osiedlem ze względu na cenę gruntów. Bardzo rzadko buduje się już tutaj domy wolnostojące. Najczęściej spotykane oferty dotyczą zabudowy wielorodzinnej, co widać przy ul. Strażackiej, i zabudowy szeregowej m.in. na Miłej, Gościnnej – mówi Paweł Zawadzki, współwłaściciel firmy Kąt-Nieruchomości w Rzeszowie. – Podobnie jest na Słocinie, gdzie deweloperzy również proponują do sprzedaży głównie szeregówki i bliźniaki. Domy wolnostojące łatwiej jest kupić w Budziwoju i Białej, chociaż i tutaj zaczyna przeważać zabudowa szeregowa i bliźniacza.

Działek coraz mniej

K

upno samej działki budowlanej w dolnej części Słociny, na Drabiniance, Pobitnie czy Wilkowyi także jest wyzwaniem. Cena ara to ok 20 tys. zł, w zależności od tego, czy jest uzbrojona, jakie ma wymiary itp. Mało jest działek o preferowanej powierzchni 8–10 arów. Ideał to 30x30 metrów. Ceny

mocno się trzymają od paru lat i spadać raczej nie będą. Ci, których stać na zakup większej, 20-arowej działki, przeważnie uciekają z miasta, by nie ryzykować, że za chwilę na sąsiedniej posesji ktoś postawi blok. Zamożniejsi wybierają Kielanówkę, czy Kielnarową, gdzie kupują 15-arową działkę, w otoczeniu innych domów wolnostojących, nowoczesnych rezydencji. Ceny w tych okolicach są różne, zależą nie tylko od uzbrojenia gruntu, ale również od walorów widokowych, których tym terenom nie brakuje. Ładna, widokowa działka kosztuje ok. 15–17 tys. zł za ar. Zwykłą, otoczoną domami można kupić już za 8–9 tys. zł. – Południe to wciąż ulubiony kierunek migracji rzeszowian na tereny podmiejskie. Po zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych, na działkach, które nie mają ustalonych warunków zabudowy ciężko coś wybudować, jeśli nie jest się rolnikiem. Z tego powodu liczba dostępnych działek budowlanych kurczy się – podkreśla Paweł Zawadzki. – Na razie działek ze starymi warunkami zabudowy jest na tyle, że cena nie wzrosła, ale tak się może stać – przyznaje Katarzyna Zawadzka. – Z powodu

Dom gotowy kupię

L

udzie, którzy kupują działkę, sami też prowadzą inwestycję budowy domu. Działki chętnie kupują także deweloperzy, ponieważ w Rzeszowie i okolicach dobrze sprzedają się gotowe domy. – Dziś klienci wolą kupić taki wybudowany dom niż zaczynać stawianie od podstaw. Coraz więcej domów sprzedaje się w stanach deweloperskich – mówi Paweł Zawadzki. – Jeszcze parę lat temu bardzo łatwo było sprzedać dom w stanie surowym otwartym. Klienci kupowali go i kończyli z pomocą rodziny, wprowadzając się po roku-dwóch. Teraz coraz więcej osób nie ma czasu, a także kredytuje zakup domu, więc woli wprowadzić się od razu, nie zostawiając sobie na głowie i rat do spłaty w banku, i niedokończonej inwestycji. Dlatego dziś to deweloperzy zajmują się wykończeniówką, a kwestią ustalenia z klientem jest liczba punktów oświetleniowych, gniazdek, ogrzewania podłogowego itp. omu wolnostojącego w starych granicach Rzeszowa u dewelopera dziś raczej nie kupimy. – Ostatnio był taki na ul. Szajerów, w stanie surowym otwartym, na 6-arowej działce, kosztował ok. 380 tys. zł

D


Poradnik budowlany | Czerwiec-Lipiec 2016

– salon, trzy sypialnie na górze, bez garażu, z 2-arową działką. Cena – 300 tys. zł. Kiedy ludzie zasmakują już przestrzeni w szeregówce czy bliźniaku, poszukują domu wolnostojącego – dodaje Katarzyna Zawadzka. Takie bliźniaki, małe szeregówki dostępne są głównie na rynku pierwotnym. Deweloperzy budują je od niedawna, więc na rynku wtórnym ich brak.

– Dzisiaj jest tak wielu deweloperów i inwestycji, że możemy wybierać, w jakiej części Rzeszowa szeregówkę chcemy kupić. To też powoduje, że mimo koniunktury, trudno jest sprzedać dom, czy mieszkanie na rynku wtórnym. Musi być niska cena. Nieco łatwiej jest sprzedać dom, jeśli jest położony w atrakcyjnym miejscu, na ładnej działce – zauważa Katarzyna Zawadzka. - Najtrudniej jest sprzedać mieszkanie na osiedlu, które nadal jest rozbudowywane. Po co ktoś miałby nabywać mieszkanie z drugiej ręki, skoro w ofercie dewelopera są nowe? Ludzie wolą urządzać się po swojemu. Samodzielnie wybrać płytki, podłogi, kuchnię w zabudowie. Nawet klienci szukający mieszkania na wynajem, grymaszą co do kolorystyki płytek w łazience. Moda zmienia się szybko. Co było modne we wnętrzu 5 lat temu, dziś trąci myszką. Kiedyś w kuchni królowało wenge, dziś biel i szarości. Dawniej domy miały czerwone dachy, teraz grafitowe.

Podążamy za modą

Przybysz woli mieszkanie

– Starsze szeregówki, z lat 80-tych, dla klientów są mniej atrakcyjne. Ich architektura, usytuowanie kuchni, salonu, odbiega od dzisiejszych standardów. Często nie ma kominka, na którym wielu osobom zależy. Metraż także bywa zbyt duży, np. niektóre szeregówki na Zalesiu mierzą po 230 mkw., mają po sześć pokoi. A komu dziś potrzeba aż tylu? – wątpi Paweł Zawadzki. – Ludzie zwracają uwagę na koszty ogrzewania, technologię, w jakiej wybudowany jest dom. Dlatego szeregówki, które 10–15 lat temu były marzeniem wielu i sprzedawały się za duże pieniądze, dziś długo czekają na nabywców. Nawet te, zdaniem właściciela, ładnie urządzone. rzy sprzedaży decydująca może się za to okazać lokalizacja. Szeregówki przy Mieszka I, na ul. Łukasiewicza na Zalesiu chętnie kupują np. firmy pod działalność gospodarczą, lekarze na gabinety, prawnicy, by urządzić kancelarię.

zeszowianie chętnie wyprowadzają się pod miasto, ale przybysze, którzy przyjechali do Rzeszowa za pracą, wolą mieszkania. Kupują je także rodzice dla studiujących dzieci, osoby szukające sposobu na lokatę kapitału, a także Ukraińcy. – Mieszkania sprzedają się bardzo dobrze. Także te w centrum, które są w wysokich cenach. Dalej od Śródmieścia popularna znów jest południowa część miasta i po tej stronie więcej też deweloperów prowadzi inwestycję. Rozpiętość cen mieszkań jest duża. Zależy nie tylko od lokalizacji, ale i rodzaju budynku. Dziś są oferty np. mieszkań w szeregówkach (w jednym segmencie znajdują się dwa mieszkania) po 4–4,2 tys. zł/mkw. Tańsze mieszkania w podobnych cenach można też znaleźć na Drabiniance. Ale już w takich budynkach, jak Hartbexu przy ul. Kopisto czy SkyResie przy ul. Warszawskiej, trzeba się liczyć z ceną 4,7–4,8 tys. zł, a czasem nawet powyżej 5 tys. zł/mkw. – podkreślają właściciele Kąt-Nieruchomości.  Tekst Alina Bosak Fot. Tadeusz Poźniak

Często klienci, którzy szukają 3-pokojowego mieszkania, a decydują się na zakup apartamentu lub szeregówki. Bardzo modne stały się też bliźniaki. Jedna z rzeszowskich inwestycji. (fot. Kąt Nieruchomości) – przypomina sobie Paweł Zawadzki. – Na tych terenach deweloperzy oferują natomiast szeregówki, w granicach 380 tys. zł (środkowa na 1,5-arowej działce) i 420–430 tys. zł (skrajna). Stany deweloperskie wolnostojące w Budziwoju, w zależności od projektu budynku, to wydatek rzędu 450 tys. zł (za dwuspadowy dach i 110 mkw., na 6–8-arowych działce) – 550 tys. zł (za czterospadowy dach, dwustanowiskowy garaż, 160 mkw. powierzchni). tym zestawieniu atrakcyjne w stosunku do cen mieszkań w Rzeszowie okazują się ceny szeregówek. Szeregówka to już namiastka domu, wprawdzie z sąsiadami za ścianą, ale i z własnym ogródkiem. Najczęściej budowany dziś projekt – Dom w Klematisach o pow. 120 mkw. – kosztuje tyle co 80-metrowe mieszkanie. – Domy są jednak zazwyczaj nieco dalej od centrum miasta niż mieszkania. Klient musi zdecydować, na czym mu bardziej zależy. Z osiedla zazwyczaj blisko jest do przedszkola, szkoły, sklepu, kościoła. W przypadku szeregówki ta odległość może być większa. Jest także sporo osób, które nie chcą mieć obowiązków związanych z dbaniem o otoczenie domu i oni wolą mieszkania – zauważają Zawadzcy. – Młodzi częściej wybierają mieszkania. Często jest też tak, że klienci, którzy szukają 3-pokojowego mieszkania, decydują się na zakup apartamentu lub szeregówki. Bardzo modne stały się też bliźniaki. Przykładowo na Słocinie jest kilka takich inwestycji, w których każda część bliźniaka ma powierzchnię około 76 mkw.

W

31

P

R

Działka w Kielanówce, ogrodzone 15 arów z widokiem na Pogórze Dynowskie kosztuje 17 tys. zł za ar. (fot. Kąt Nieruchomości)



Poradnik budowlany | Czerwiec-Lipiec 2016

33

Samowola budowlana – jak ją zalegalizować?

Legalizacja samowoli budowlanej kosztuje 50 tys. zł w przypadku domu jednorodzinnego i 25 tys. zł. w przypadku budynku gospodarczego. Mimo wysokich kar i ryzyka rozbiórki, ciągle budowane są budynki bez stosownych pozwoleń. Czy kary można uniknąć? Czy każdą samowolę budowlaną można zalegalizować? – W prawie budowlanym nie ma definicji samowoli budowlanej. Potocznie nazywamy tak sytuację, gdy inwestor wybuduje obiekt bez pozwolenia na budowę lub bez zgłoszenia. Samowolą budowlaną jest również sytuacja wykonywania robót innych niż budowa obiektu, np. przebudowa, remont lub wykonanie urządzeń związanych z obiektem budowlanym – tłumaczy Maria Sieńko, naczelnik Wydziału Orzecznictwa Administracyjnego w Wojewódzkim Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Rzeszowie. Legalizacja samowoli przed i po 1 stycznia 1995 roku

P

rzed 1 stycznia 1995 roku przepisy ustawy Prawo budowlane były bardziej liberalne, jeśli chodzi o legalizację samowoli budowlanych. Obiekt samowolnie wybudowany przed 1 stycznia 1995 roku mógł być zalegalizowany pod warunkiem, że nie naruszał przepisów o planowaniu przestrzennym i nie powodował niebezpieczeństwa utraty życia lub zdrowia ludzi. Legalizacja odbywała się bez żadnych opłat. Jednak ustawa, która weszła w życie od 1 stycznia 1995 roku, wprowadziła bardziej rygorystyczne przepisy. Legalizacja samowoli budowlanych jest zdecydowanie trudniejsza. – Trzeba do-

dać, że ta ustawa w przepisach wprowadzających zawiera zapis mówiący o tym, że do obiektów samowolnie wybudowanych, których budowa została zakończona przed 1 stycznia 1995 roku, bądź co do których zostało wszczęte postępowanie przed 1 stycznia 1995 r., stosuje się przepisy dotychczasowe, czyli przepisy ustawy z 1974 roku, tzn. legalizacja jest bez opłat i na zasadach określonych w tamtej ustawie – dodaje Maria Sieńko. -– Przejściowo funkcjonował przepis, który mówił, że jeżeli od dnia budowy obiektu upłynęło pięć lat, to inwestor mógł zalegalizować obiekt bez ponoszenia opłat. Potem jednak ten przepis został wyeliminowany poprzez wprowadzenie kolejnych zmian w ustawie Prawo budowlane Kiedy konieczna jest rozbiórka Zgodnie z przepisami obowiązującymi od 1 stycznia 1995 roku, obiekt wybudowany bez pozwolenia lub zgłoszenia podlega rozbiórce, można go jednak zalegalizować, spełniając konkretne warunki. Budynki mieszkalne są legalizowane na podstawie artykułu 48 ust. 2 ustawy Prawo budowlane, który mówi, że obiekty budowlane wybudowane bez pozwolenia lub zgłoszenia mogą być zalegalizowane, jeżeli budowa jest zgodna z przepisami o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym

i obiekt nie narusza przepisów techniczno-budowlanych w stopniu uniemożliwiającym doprowadzenie tego obiektu do stanu zgodnego z prawem. Organ nadzoru budowlanego wstrzymuje roboty budowlane niezależnie od tego, na jakim etapie są, i nakłada na inwestora obowiązek przedłożenia następujących dokumentów: ● zaświadczenia wójta, burmistrza, prezydenta o zgodności budowy z ustaleniami obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a w przypadku, gdy takiego planu brak – decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, ● dokumentów, które inwestor zobowiązany jest przedłożyć do pozwolenia na budowę, czyli: projektu budowlanego wraz z decyzjami i opiniami wymaganymi przepisami szczególnymi i oświadczenia o prawie do dysponowania nieruchomością. – Zostaje też wyznaczony termin przedłożenia dokumentów. Jeśli inwestor nie złoży ich w terminie, organ nadzoru orzeka o rozbiórce tego obiektu lub jego części – przyznaje Maria Sieńko. – Jeśli dokumenty zostaną złożone, organ nadzoru sprawdza kompletność dokumentów oraz zgodność projektu ►


34

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany

z ustaleniami planu zagospodarowania przestrzennego bądź decyzją o warunkach zabudowy. Za dom 50 tys. zł, za budynek gospodarczy – 25 tys. zł

G

dy dokumenty okażą się zgodne, zostaje wydane postanowienie o wysokości opłaty legalizacyjnej, na które przysługuje zażalenie. Sposób ustalenia jej wysokości określony jest w Prawie budowlanym – wysokość opłaty to iloczyn stawki opłaty, kategorii obiektu i wielkości obiektu. Iloczyn ten podlega 50-krotnemu zwiększeniu. Stawka opłaty wynosi obecnie 500 zł. Przykład: dla budynku mieszkalnego jednorodzinnego stawka opłaty wynosi 500 zł, współczynnik kategorii obiektu -2, współczynnik wielkości obiektu -1, czyli opłata wynosi 50 tysięcy złotych. Opłata za budynek gospodarczy to 25 tysięcy zł. Trzeba je wnieść na konto urzędu wojewódzkiego. Ponieważ wojewoda jest organem egzekucyjnym, na wniosek inwestora może tę opłatę rozłożyć na raty lub umorzyć ją. Jeśli taki wniosek wpłynie, postępowanie w sprawie rozbiórki zostaje zawieszone. Kiedy taka opłata wpłynie, organ wydaje decyzję o zatwierdzeniu projektu budowlanego i pozwoleniu na kontynuowanie robót, bądź o zatwierdzeniu projektu budowlanego. W sytuacji, gdy chodzi o obiekt, na który wymagane jest jedynie zgłoszenie, i nie narusza on ustaleń planu za-

gospodarowania przestrzennego lub decyzji o warunkach zabudowy oraz przepisów techniczno-budowalnych w sposób uniemożliwiający doprowadzenie tego obiektu do stanu zgodnego z prawem, organ nadzoru budowlanego: ● wstrzymuje postanowieniem roboty budowlane, jeżeli są one w toku, ● nakłada obowiązek przedłożenia zaświadczenia wójta, burmistrza, prezydenta o zgodności budowy z ustaleniami obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a w przypadku, gdy takiego planu brak - decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, ● nakazuje przedłożyć całą dokumentację, np. szkice i rysunki lub projekt zagospodarowania, ● przedłożyć oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane.

I

nwestor ma 30 dni na dostarczenie wyżej wymienionych dokumentów. Po upływie tego terminu, gdy inwestor złoży dokumenty, a budowa nie została zakończona, organ nadzoru budowlanego ustala wysokość opłaty legalizacyjnej (2,5 tys. zł lub 5 tys. zł), a po jej wniesieniu zezwala na dokończenie budowy w formie postanowienia, na które nie przysługuje zażalenie. Jeśli budowa została zakończona, wniesienie opłaty legalizacyjnej kończy postępowanie. – Również w tym przypadku inwestor może zwrócić się do woje-

wody o rozłożenie płatności na raty lub jej umorzenie – dodaje Maria Sieńko. W sytuacji, gdy dokumenty nie zostaną przedłożone lub nie zostanie uiszczona opłata legalizacyjna, organ nadzoru budowlanego nakazuje rozbiórkę. ostępowanie w sprawie samowoli budowlanych prowadzi właściwy miejscowo powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Maria Sieńko przyznaje, że wielu inwestorów zaczyna budowę nie posiadając stosownych pozwoleń i zgłoszeń; wiele obiektów zostaje w ten sposób wzniesionych, przy czym w większości są to budynki mniejsze, gospodarcze, letniskowe. - Dowiadujemy się o nich najczęściej z donosów, choć oczywiście organy stopnia powiatowego przeprowadzają planowane kontrole. Ponieważ na naszych terenach mało jest planów zagospodarowania przestrzennego, terminy, jakie powiatowi inspektorzy wyznaczają inwestorom na uzyskanie potrzebnych dokumentów, są dość odległe – mówi Maria Sieńko. - Kwestia samowoli budowlanych dotyczy zazwyczaj nadbudowy i rozbudowy obiektu, choć zdarzało się, że jako samowole powstały także obiekty handlowe. Nasza rozmówczyni przyznaje, że w całym procesie najbardziej istotne i trudne zarazem jest ustalenie daty rozpoczęcia budowy. Chodzi o wspomnianą na początku datę 1 stycznia 1995 roku, która różnicuje sposób legalizacji samowoli budowlanych. 

P

Tekst Katarzyna Grzebyk



36

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany

Schody drewniane czy z betonu.

Jakie najlepiej sprawdzą się w naszym domu?! Schody są kosztowną inwestycją, dlatego wybór pomiędzy schodami z betonu a drewnianymi powinien być dobrze przemyślany. Dodatkowo stanowią one istotny element wykończenia naszego domu, powinny więc być solidne, bezpieczne, łatwe do utrzymania w czystości, a nade wszystko być atrakcyjnym dodatkiem wystroju wnętrz.

Z

anim wybierzemy rodzaj schodów, powinniśmy rozważyć, które lepiej sprawdzą się w naszym konkretnym przypadku – mówi Piotr Jachna, współwłaściciel firmy Jachna, zajmującej się produkcją schodów drewnianych. - Czy będą one elementem otwartej przestrzeni, czy będą znajdowały się w wydzielonej klatce schodowej? Jeśli mamy schody wyeksponowane, należy zwrócić szczególną uwagę na ich wygląd, estetykę wykonania oraz na to, jak komponują się we wnętrzu. Schody żelbetowe, mimo że wykończone prezentują się bardzo ładnie, to zajmują dość dużo miejsca, dlatego wybudowane w niewielkiej przestrzeni, mogą ją przytłaczać. Schody samonośne sprawiają wrażenie lżejszych, a dzięki różnym formom, łatwiej dopasować je do określonego wnętrza. Schody betonowe pojawiają się jeszcze w surowym stanie domu. – To duże ułatwienie dla ekip, które kontynuują prace budowlane – mówi Piotr Jachna. – Nie trzeba robić dodatkowej konstrukcji łączącej kondygnacje

budynku. Po zakończeniu budowy beton obkładamy dowolnym materiałem, drewnem, płytkami gresowymi lub kamiennymi. – Schody samonośne można zaprojektować w dowolnym momencie, gdyż montuje się je najczęściej na

etapie prac wykończeniowych – tłumaczy współwłaściciel firmy Jachna. – Jeżeli chcemy mieć wygodne schody, to musimy pamiętać o pozostawieniu odpowiedniej ilości miejsca oraz o wycięciu odpowiedniej wielkości otworu w stropie. Jeśli nie weźmiemy tych czynników pod uwagę, schody mogą stać się niewygodne podczas użytkowania. Rozwiązań konstrukcyjnych jest dużo. Najczęściej wybierane są schody ażurowe na dwóch prostych belkach. Ale do wyboru są też schody na pojedynczej belce prostej. Ciekawą formę mają schody na pojedynczej belce kręconej oraz popularne w ostatnim czasie schody dywanowe. arówno schody drewniane, jak i z betonu, są bardzo trwałe. Elementem, który jest najbardziej narażony na zniszczenie i zużycie, są trepy – mówi Piotr Jachna. – W obu przypadkach są one wykonane i zabezpieczone w ten sam sposób. W przypadku schodów drewnianych, najczęściej obawiamy się, że tego typu schody będą się wycierały. Trzeba mieć

Z


Poradnik budowlany | Czerwiec 2016 37

P jednak na uwadze, że nie chodzimy po „surowym” drewnie. Schody są zabezpieczone lakierem lub olejem, co zwiększa ich trwałość podczas użytkowania. Bezpieczeństwo i wygoda użytkowania zależy przede wszystkim od prawidłowego wykonania schodów. Chodzi o to, by stopnie nie były zbyt wąskie oraz zbyt strome.

rzy wyborze schodów nie możemy pominąć walorów estetycznych. Materiał, z którego zostały wykonane, oraz sposób ich wykończenia, a także rodzaj balustrady, często decydują o charakterze naszego wnętrza. – Na Podkarpaciu dużą popularnością cieszą się schody z balustradami ze szkła – mówi współwłaściciel firmy Jachna. – Jeżeli chodzi o trendy kolorystyczne, to przede wszystkim odchodzi się już od ciemnych odcieni. Są one niepraktyczne w użytkowaniu. Teraz modne są jaśniejsze tony albo naturalne drewno. Na koszt wykonania schodów z betonu składają się: zużycie materiałów, które zależy od typu schodów, długości biegu, liczby stopni i spoczników, a także od rodzaju i długości balustra-

dy, oraz wycena robocizny, jeśli ta nie jest wliczona w całkowitą cenę budowy domu. – W przypadku schodów z drewna, duży wpływ na ich cenę ma gatunek drewna, z którego zostały wykonane – tłumaczy Stanisław Marchewka. Jeśli jest to drewno krajowe, takie jak dąb lub jesion, wtedy cena jest niższa. Natomiast jeśli zdecydujemy się na drewno egzotyczne, ten koszt rośnie. Ponadto o cenie decyduje forma schodów i rodzaj balustrady. Jeśli będą to schody o nietypowej konstrukcji, musimy być świadomi, że wykonanie takiego projektu wymaga większego zaangażowania ze strony wykonawcy schodów.  Tekst Ewelina Czyżewska


38

Czerwiec-Lipiec 2016 | Poradnik budowlany

OKIEM POŚREDNIKA czyli co nowego na rynku mieszkaniowym w Rzeszowie?

Dobra koniunktura w Polsce

ciętna powierzchnia użytkowa mieszkania oddanego do użytkowania w I kw. 2016 r. wyniosła 97,8 mkw. i była o 10,1 mkw. mniejsza w stosunku do I kw. 2015 r. Od stycznia do marca br. rozpoczęto budowę 34 306 mieszkań, tj. o ok. 7,8% więcej niż w analogicznych miesiącach ubiegłego roku. Najwięcej mieszkań roz-

W

skali całego kraju w I kw. 2016 r. oddano do użytkowania 37 442 mieszkania, tj. o ok. 18% więcej niż w I kw. 2015 r. Największy wzrost dotyczył mieszkań przeznaczonych na sprzedaż lub wynajem – o ok. 11%. Prze-

3000 2500 2613 2000 1500 1000 500

2585 1546

1595 1496

1306 1192

1246

1565

1944 1925

2392

1649

1576

1486

2435 2396

1346 1325

1162 821

1202

713

937

0 2009

2010

2011

2012

 Mieszkania, których budowę rozpoczęto  Mieszkania oddane do użytkowania

2013

2014

2015

1 kw. 1016

 Mieszkania, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym

Wykres przedstawia liczbę mieszkań, których budowę rozpoczęto, na których budowę wydano pozwolenia oraz oddanych do użytkowania w Rzeszowie w okresie od 2009 r. do I kw. 2016 r. (Źródło: opracowanie CERTUS na podstawie danych GUS, 2016).

poczęto w budownictwie indywidualnym (16 697) oraz przeznaczonym na sprzedaż lub wynajem (16 480).

jak sytuacja przedstawia się w Rzeszowie? W Rzeszowie w I kw. 2016 r. rozpoczęto budowę 713 mieszkań, tj. o ok. 40% więcej niż w I kw. 2015 r. ! Ogromne wrażenie robi również liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia (1162). Liczba ta już w I kw. br. dorównuje liczbie pozwoleń wydanych w całym roku 2009, czy 2013. Dla porównania w I kw. 2015 r. wydano w Rzeszowie tylko 403 pozwolenia na budowę mieszkania. Czy powyższe liczby zapowiadają kolejne rekordy na rzeszowskim rynku mieszkaniowym?

Wzrost ceny mieszkania na rynku wtórnym

W

I kw. 2016 r. cena transakcyjna mieszkania na rynku wtórnym w Rzeszowie wyniosła 4623 zł/mkw. i w porównaniu z poprzednim kwartałem wzrosła o 160 zł


Poradnik budowlany | Czerwiec-Lipiec 2016

/mkw. tj. ok. 3,5 %. Analizując powyższy wykres można zauważyć, że pierwszy raz od 9 lat cena mkw. mieszkania na rynku wtórnym osiągnęła tak wysoki poziom. Średnia cena transakcyjna mieszkania na rynku pierwotnym w I kw. 2016 wyniosła 4806 zł/mkw. i spadła o ok. 1,3 % w porównaniu z IV kw. 2015 r.

Koniec dopłat MDM ? 16 marca br. Bank Gospodarstwa Krajowego wstrzymał przyjmowanie wniosków o dofinansowanie w programie „Mieszkanie dla Młodych” na 2016 r. Z tegorocznego limitu 730 mln zł

wykorzystano już 95% środków, co zgodnie z ustawą zobowiązuje bank do takiego działania. Bez względu na stan wykorzystania limitu na 2016 r. w dalszym ciągu nabywcy mogą składać wnioski, dla których wypłata dofinansowania nastąpi w 2017 lub 2018 r. Na pozostałe lata programu limit środków wynosi odpowiednio 746 mln zł (2017 r.) i 762 mln zł (2018 r.) Zgodnie z obowiązującymi przepisami kredytobiorcy mogą zarezerwować do 50% środków przeznaczonych na kolejne lata. edług informacji BGK, w minionym miesiącu zostało wykorzystanych prawie 70 mln środków z puli przeznaczonej na 2017

W

39

rok. Do 06 czerwca 2016 r. łączna wartość wykorzystanych, przyszłorocznych środków zbliżyła się do 240 mln zł. Szacuje się, że środki z programu przeznaczone na 2017 rok zostaną wyczerpane w 50% maksymalnie do końca lipca. Po tym terminie banki zaprzestaną przyjmować wnioski o dofinansowanie aż do przyszłego roku. Potem zostanie uruchomiona druga część dostępnej puli, czyli dodatkowe 373 mln zł. Jeśli ktoś myśli o zakupie mieszkania z dopłatą MDM – warto się pośpieszyć! 

Certus Nieruchomości www.certus.net.pl


Zanim zetniesz drzewo na swojej posesji

Praktyczny poradnik krok po kroku Zanim złożysz wniosek o wycinkę drzew na swojej posesji, musisz sprawdzić, co na niej masz – drzewa czy krzewy. Na podstawie przepisów znowelizowanej w ub. roku Ustawy o ochronie przyrody można stwierdzić, że w przypadku działki prywatnej nie trzeba składać wniosku o zezwolenie na wycinkę krzewów. Inaczej jest z drzewami, gdzie swoboda wycinania ma miejsce tylko wtedy, gdy grubość pnia na wysokości 5 cm nie przekracza 25 lub 35 cm (w zależności od rodzaju drzewa).

O

mawiane w tym tekście zasady dotyczą jedynie działek będących własnością osoby fizycznej. Nieco inne panują w przypadku działek należących do firm, instytucji czy samorządów, ale nimi nie będziemy się w tym miejscu zajmować. Krok pierwszy: zobacz, co chcesz wyciąć Pierwsza podstawowa sprawa: sprawdź, czy rośliny, które chcesz wyciąć, są drzewami czy krzewami. Ustawa wcześniej nie definiowała tych pojęć. Obecnie została wprowadzona zasada, że drzewo musi mieć trzy podstawowe elementy składowe: koronę, pień i system korzeniowy. Krzew natomiast przede wszystkim nie może mieć jednego głównego pnia. Możemy to stwierdzić oglądając koronę albo rzut z góry. Jednak „diabeł tkwi w szczegółach” i nie zawsze ta prosta zasada ma zastosowanie. Np. żywotniki mogą mieć jeden lub kilka pni, ale mogą przyjmować też formy krzewiaste. Konieczne jest wtedy określenie, czy dany egzemplarz można uznać za drzewo czy krzew. – Pracownicy naszego Wydziału widzieli żywotniki posadzone przy ogrodzeniu tak gęsto, że nie byłby Pan w stanie na-

wet rozgarnąć tych gałązek, żeby zobaczyć, czy jest jeden pień. Wydawało się, że to są krzewy, ale gdy przychodziło do weryfikacji, okazywało się, że każdy ma swój jeden odrębny pień – opowiada Małgorzata Wojnowska, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Rzeszowa. Z podpowiedzią może przyjść dendrologia: choć kosodrzewina ma czasami wyodrębniony jeden pień, to zawsze była traktowana jako krzew. Cisy za czasów króla Jagiełły były wielkimi drzewami, dziś rosną z reguły jako krzewy. Na szczęście, takie trudne do rozróżnienia przypadki to rzadkość. Jeżeli jednak masz wątpliwości, skontaktuj się z Wydziałem Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Rzeszowa (Rynek 7), gdzie otrzymasz fachową poradę. Krok drugi: sprawdź, czy musisz składać wniosek

D

laczego umiejętność rozróżniania, czy dana roślina jest drzewem czy krzewem, jest tak ważna? Bo ich wycinką rządzą inne zasady. Tu mały wtręt historyczny. Już Janusz Palikot w komisji Przyjazne Państwo pro-

ponował zniesienie obowiązku uzyskiwania zezwoleń na wycinkę drzew na działkach prywatnych, ale w zetknięciu z silnym lobby obrońców drzew ten pomysł nie przeszedł. – Duże miasta chcą mieć kontrolę nad terenami zielonymi, które zajmują znaczny procent działek prywatnych. Obowiązek uzyskiwania zezwoleń na wycinkę dla osób fizycznych nie został więc zniesiony, ale znowelizowany – podkreśla dyrektor Wojnowska. Stało się to za sprawą nowelizacji Ustawy o ochronie przyrody, która weszła w życie od września ub. r. godnie z nowymi przepisami, nie ma już takiej zasady, że na wycinkę drzew w wieku do 10 lat nie trzeba zezwolenia. Obecnie ustawodawca podzielił drzewa na szybko i wolno rosnące. Do tych pierwszych zaliczył topole, wierzby, kasztanowiec zwyczajny, klon jesionolistny, klon srebrzysty, robinię akacjową i platan klonolistny. – Koło domów te gatunki występują rzadko, częściej na działkach zaniedbanych bądź gruntach rolnych – informuje dyrektor Wojnowska. Jeżeli jednak okaże się, że wśród drzew, które zamierzamy wyciąć w naszym ogrodzie, mamy przedstawicieli któregoś z tych sześciu gatunków, to zasada jest taka, że mierzymy obwód drzewa na wysokości 5 cm nad ziemią.

Z


Poradnik budowlany | Czerwiec-Lipiec 2016

Jeżeli nie przekracza on 35 cm, wtedy w ogóle takiego wniosku nie potrzebujemy, a zatem możemy ściąć drzewo bez pytania. Jeżeli obwód będzie większy – musimy złożyć wniosek. ruga grupa obejmuje wszystkie pozostałe gatunki. Tu zasada jest analogiczna jak w przypadku drzew szybko rosnących. Jedyna różnica jest taka, że obwód drzewa nie może przekroczyć 25 cm, by można było ściąć je bez składania wniosku. Natomiast jeżeli chodzi o krzewy na działkach prywatnych, nie trzeba zezwolenia. Jeżeli drzewo ulegnie złamaniu (złom) lub wywróceniu (wywrot), wówczas wnioskodawca składa tylko zawiadomienie do Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa (może być mailowo). Pracownicy potwierdzają w terenie zaistniały fakt, spisując przy tym protokół. Drzewo możemy usunąć w przypadku złomu i uprzątnąć w przypadku wywrotu po oględzinach. W tych dwóch przypadkach wnioskodawca nie musi składać wniosku – wyjaśnia dyrektor Wojnowska.

D

Krok trzeci: wypełnij i złóż wniosek o wycinkę

W

niosek po ostatniej nowelizacji jest nieco rozbudowany, ma 4 strony. Możesz go pobrać ze strony www.erzeszow.pl. Po prawej stronie, w sekcji E-URZĄD, klikasz w zakładkę „Moja sprawa w urzędzie”, a następnie w Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa. Dalej – w „zezwolenie na wycinkę drzew i/lub krzewów”. Tam znajdziesz plik wniosku do pobrania. Sprawę wycinki na posesji prywatnej załatwia się w urzędzie gminy, na terenie której jest położona działka. Zezwolenie na wycinkę wydaje prezydent, burmistrz lub wójt (w przypadku mieszkańców Rzeszowa – prezydent miasta), a precyzyjniej – wydział ochrony środowiska, który działa w jego imieniu. Dlatego dyrektor Wojnowska radzi, by wniosek ten składać nie w kancelarii ogólnej Urzędu Miasta Rzeszowa, lecz bezpośrednio w Wydziale Ochrony Środowiska. ożesz figurować we wniosku jako wnioskodawca wraz ze współmałżonkiem, ale nie jest to konieczne. Konieczna będzie natomiast zgoda każdego współwłaściciela działki. Ważną rzeczą jest, abyś znał numer działki i obręb. Jeżeli masz z tym

M

problem, w wydziale pomogą Ci to sprawdzić. Następnie wpisujesz gatunek drzewa, które chcesz wyciąć (przypomnijmy, że na krzewy nie musisz składać wniosku) i jego obwód na wysokości 130 cm. Inny ważny punkt wniosku – musisz podać przyczynę, dla której chcesz wyciąć drzewo. Najczęściej podawane to sytuacja, że drzewo zacienia mieszkanie lub że jest chore. Kiedy urząd weryfikuje tę pierwszą przyczynę, bierze pod uwagę dwie podstawowe miary: odległość drzewa od budynku i odległość korony od budynku. – Mieliśmy takie przypadki, że kasztanowiec, który rósł w odległości 10 m od budynku, ale miał koronę 7-8 metrową, był do usunięcia, a jarzębina, która rosła w odległości 3 m od budynku i miała koronę metrową – została. odzaj choroby (zaatakowanie przez szkodnika, porażenie patogenem itp.) przedstawiciele Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa oceniają już na miejscu. – Wnioskujący nie musi się na tym znać, wystarczy, że poda, iż drzewo jest chore – podkreśla dyrektor Wojnowska. – Oceniamy, czy zostało ono tak głęboko zainfekowane, że nadaje się już tylko do usunięcia, czy też może jeszcze zostać. Jeżeli chodzi o czas wycinek, polityka rzeszowskiego Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa mocno akcentuje potrzebę ochrony stanowisk lęgowych ptaków na drzewach. Dlatego wycinki odbywają się najczęściej w okresie bezlęgowym, czyli od połowy października do końca lutego. – Sporadycznie udzielamy zezwoleń na wycinkę od maja do lipca. Musi być rzeczywiście poważny powód, żebyśmy się na to zgodzili – podkreśla Małgorzata Wojnowska. sób fizycznych nie dotyczy pytanie, czy usunięcie drzewa wynika z celów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej (zakreślają „nie”), jak również REGON i numer KRS. Jeżeli jednak prowadzisz na działce inwestycję budowlaną, która wymaga pozwolenia na budowę, to przy tym pytaniu musisz zakreślić „tak” i dostarczyć mapkę z wykazaną kolizją. Wówczas drzewa zetniesz, ale po uzyskaniu pozwolenia na budowę. Jeżeli masz projekt nasadzeń i np. za usuniętego świerka chcesz posadzić sosnę, to musisz to zaznaczyć na mapie. Musisz też podać gatunek,

R

O

41

liczbę drzew, działkę i termin wykonania nasadzenia. usisz też złożyć oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności karnej, że jako wnioskujący jesteś właścicielem, współwłaścicielem, użytkownikiem wieczystym lub posiadaczem nieruchomości. Kiedyś było tak, że gdy ktoś był posiadaczem działki, musiał dostarczyć tytuł prawny; obecnie nie musi tego robić, wystarczy, że oświadczy, iż jest posiadaczem bez dostarczenia tytułu prawnego (umowa dzierżawy, użyczenia, najmu itd.). Tak wcześniej, jak i teraz potrzebna jest zgoda właściciela działki.

M

Krok czwarty: oględziny Po złożeniu wniosku przedstawiciele Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa jadą pod wskazany adres, by zweryfikować prawdziwość danych podanych przez wnioskodawcę. – Nie ma możliwości, żebyśmy nie byli w terenie – podkreśla dyrektor Wojnowska. Z każdej wizyty jest spisywany protokół. Jeżeli argumenty się potwierdzą, wnioskodawca otrzymuje zezwolenie. Odmowa wydania zezwolenia ma miejsce wtedy, gdy nie potwierdzą się przyczyny podane we wniosku. – Np. podaje Pan, że drzewo zacienia Panu mieszkanie – tłumaczy nasza ekspertka. – Jeżeli stwierdzimy, że to nieprawda, ale drzewo jest chore, to na tej podstawie możemy odmówić wydania zezwolenia. Odnosimy się jedynie do przyczyny podanej we wniosku i nie mamy obowiązku szukać innych. Krok piąty: wydanie decyzji i możliwość odwołania

U

rząd ma na wydanie decyzji o wycince 30 dni. Właściciel z kolei ma – od momentu odbioru decyzji – 14 dni na złożenie odwołania. – Fizyczna wycinka jest już w gestii wnioskodawcy. Musi przestrzegać jej terminu i jeśli nie zdąży wyciąć drzew w terminie, powinien przedłużyć zezwolenie. Jeżeli wnioskodawca nie przedłoży projektu nasadzeń, a urząd uzna, że jednak trzeba coś w tym miejscu posadzić, to i tak zobowiązujemy właściciela do nasadzenia – mówi dyrektor Wojnowska.  Tekst Jaromir Kwiatkowski


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.