KOMINEK CZY PIEC GAZOWY Jak uniknąć
REKLAMACJI PŁYTEK
DOBRY MATERAC TO ZDROWY SEN MIKROFALÓWKI KERNAU
OSZCZĘDNE LEDY
Ciasne ale własne
NR 7 | GRUDZIEŃ 2015
POSTAW NA SPRAWDZONEGO WYKONAWCĘ Jak chcą mieszkać POLACY?
RAPORT Mieszkania w Rzeszowie. Kto buduje i za ile?
Niskie PROGI
Urządzanie WNĘTRZ
P O D K A R PA C K I
PORADNIK BUDOWLANY N R
7
|
G R U D Z I E Ń
2 0 1 5
4.
Urządzając wnętrza, coraz częściej szukamy produktów lepszej jakości
8.
Jak uniknąć reklamacji płytek ceramicznych
12. Renowacja elewacji to konieczność 15. Raport: mieszkania w Rzeszowie – kto buduje i za ile 19. Materac prawdziwy bohater domu 20. Postaw na sprawdzonego wykonawcę swojej inwestycji 22. Najem czy własność, dom czy mieszkanie, a więc jak chcą mieszkać Polacy? 26. Pojemne wnętrze oraz komfort obsługi gwarancją pełnej satysfakcji z użytkowania 28. Kominek z płaszczem wodnym czy piec gazowy dwufunkcyjny 30. Niskie progi do zawsze szczelnych drzwi 31. Szkło, sztućce, porcelana – najlepszy pomysł na prezent 32. LED-y oszczędnie i wydajnie
Biuro reklamy: SAGIER DOM MEDIOWY reklama@sagier.pl | 17 862 22 21 | 501 509 004 | 607 073 333
4
Grudzień 2015 | Poradnik budowlany
Ewa Karczewska.
Urządzając wnętrza, coraz częściej szukamy produktów
lepszej jakości
O zmianach gustów klientów rozmawiamy z Ewą Karczewską, studentką architektury wnętrz, córką właścicieli Galerii Wnętrz DEXA w Rzeszowie.
Zainteresowała się Pani architekturą wnętrz ze względu na rodzinny biznes? alerię wnętrz rodzice prowadzą od 2 lat, a ja wystrojem wnętrz interesuję się od gimnazjum. Lubiłam urządzać swój pokój na różne sposoby. Wciąż coś zmieniałam, przestawiałam. W liceum zaczęłam uczyć się rysunku architektonicznego, a teraz kończę studia w tym kierunku i mam ten komfort, że mogę myszkować po naszej galerii w poszukiwaniu wnętrzarskich inspiracji. Znam dobrze wszystkich najemców, świetnie się tu wszyscy dogadujemy. Teraz macie w Dexie chyba spory ruch? Końcówka roku to czas, kiedy klienci chętnie zaglądają do galerii wnętrz, chociażby po to, żeby odświeżyć dom na święta. Tak, to prawda. W październiku, listopadzie, i grudniu zauważamy wzmożony ruch. A co klientów interesuje szczególnie, trudno powiedzieć. Właściwie wszystko. Budowlanka w tym roku idzie rewelacyjnie.
G
Rzeszów to dobry rynek dla branży budowlanej, ściągają tu i osiedlają się mieszkańcy z całego Podkarpacia, więc i zainteresowanie ofertą sklepów oferujących wyposażenie wnętrz jest duże. Panuje jednak spora konkurencja. Jak ściągnąć klientów właśnie do siebie? Coraz lepszą pozycję Dexy na rzeszowskim rynku zawdzięczamy strategii mojego taty – Jarosława Karczewskiego, który jest prezesem. Kupując obiekt przy Armii Krajowej po upadłym Danexie, zdecydował się nie profilować nowej oferty na tanie towary z Chin. Takie, owszem, na początku zapewniają ruch, ale potem klienci zaczynają wracać z reklamacjami i zaczynają się kłopoty oraz rosną koszty sprzedawców, dla których biznes staje się coraz mniej opłacalny. Poza tym, dziś klienci szukają czegoś, co będzie może nie najtańsze, ale za to na lata. Wydając sporą sumę na kuchnię, nie chcą po roku czy dwóch wymieniać zawiasów, kranów itp. Dlatego rodzice postanowili stworzyć ga-
lerię, która będzie oferowała lepszej jakości rozwiązania w wystroju wnętrz. To nie był ich pierwszy biznes, więc kierując się własnym doświadczeniem byli pewni sukcesu. Znaleźli najemców, którzy w tę strategię się wpisali, oferując całą gamę materiałów budowlanych, bo oprócz jakości, w handlu musi być także różnorodność. Mamy więc w Dexie najlepszej jakości płytki z Tubądzina, Opoczna, Paradyża, wszelkie instalacje i wyposażenie łazienek, systemy klimatyzacji, wentylacji czy ogrzewania oraz kominki i piece jednego z najstarszych, norweskich producentów – firmy Jotul. W studiu mebli kuchennych Bau Format Burger zamówić można nowoczesną lub klasyczną kuchnię. Jest tu i sprzęt AGD, i kanapy do salonu. Meble do pokoju dziecięcego pokoju, ale i do biura z Nowego Stylu. Drzwi, podłogi, lampy, farby, kamień naturalny, kostka brukowa i cała gama usług oferowanych przez projektantów i grafików, firmy remontowo-budowlane, transportowe, biura nieruchomości i inne. Klientów pewnie interesują nowinki – jak drzwi do domu ze specjalnym wejściem dla kota albo obudowa wanny z zamykanymi schowkami? tak. Są takie hity w naszej galerii. A także inne, jak np. podłogi laminowane ze specjalnym systemem HARO, tłumiącym odgłos kroków, szklane drzwi, schody, balustrady i panele naścienne, designerskie lampy ledowe czy innowacyjne farby czyszczące powietrze i farby kredowe do mebli. Co w tym zestawie robi sklep z motocyklami i quadami? Urozmaica ofertę. Fani motoryzacji, którzy zaglądają tu, by kupić wymarzony pojazd, czy też jakieś akcesoria, kask lub odzież, też przecież urządzają swoje domy. I na odwrót. Ktoś, kto kupuje drzwi, może też skusi się na skuter? Podobnie funkcjonuje w Dexie sklep z karmą i kosmetykami dla zwierząt. Posiadacze domów mają przecież psy i koty. A skoro szukają lepszej jakości mebli i akcesoriów, to pewnie zainteresuje ich także bezglutenowa i hypoalergiczna karma NEROGOLD. A propos – polska marka, której klientów stale przybywa. Klienci lubią polskie marki? Tak. Bo to firmy, które często stawiają na wysoką jakość produktów. Nasi najemcy sporo więc takich produktów mają w ofercie. Mogę wymienić Bokaro, krajowego lidera sprzedaży płytek i łazienek, firmę VOX, specjalizującą się w podłogach, drzwiach i stolarce okiennej, czy Dubiel Glass, proponującą niezwykłe drzwi ze szkła oraz szklane zabudowy. Proponujemy produkty nie najtańsze, ale na lata.
O
Poradnik budowlany | Grudzień
Macie chyba jednak wyprzedaże? (śmiech) Jasne. Trudno odwiedzić nas i nie trafić na jakąś promocją, wyprzedaż albo konkurs. Do grudnia 2016 r. trwa konkurs w Motorlandzie, w którym nagrodą jest skuter. Poza tym w Bokaro są teraz zniżki na płytki, ceramikę sanitarną i chemię budowlaną, a na stoisku COSIENAWINIE można w promocyjnych cenach kupić artystyczne, ręcznie robione szkło. Informacje o wyprzedażach zamieszczamy regularnie na naszym facebookowym profilu, który prowadzi pani Klaudia, menedżerka galerii. Razem z panem Janem, menedżerem zespołu pracowników, pomagają tworzyć miłą, rodzinną atmosferę tego miejsca. Na Podkarpacie często przyjeżdżają klienci z Ukrainy. Zaglądają także od Dexy? ak. Zaletą galerii wnętrz, skupiającej różne sklepy, jest to, że gdy klient przyjeżdża do jednej firmy, to staje się też klientem następnej i następnej. Często realizujemy dla nich specjalne zamówienia, i to przeważnie duże. Mamy też kilka firm z Ukrainy, które otworzyły u nas filie. Pod tym względem ta galeria to strzał w dziesiątkę. Jest zresztą świetnie usytuowana i ma duży parking. Wciąż szukacie nowych najemców? Przestrzeń do zagospodarowania mocno się skurczyła. Osiągnęliśmy bardzo dobry wynik w komercjalizacji galerii, którego inni nam zazdroszczą. Cały czas się rozwijamy. Non stop przychodzą nowe firmy z coraz ciekawszym asortymentem. Są jeszcze powierzchnie do wynajęcia od kilkunastu do kil-
5
T
kuset metrów kwadratowych. Cenę, w którą wliczone są koszty ogrzewania, klimatyzacji i innych mediów, mamy bardzo konkurencyjną. Zapewniamy też internet po światłowodzie, pomieszczenia socjalne, całodobowy dostęp do lokali i ochronę. Jaką chciałaby Pani widzieć Dexę za 10 lat? Równie ambitną jak dziś. Z podobnie rodzinną atmosferą wśród pracowników i z otwartością wobec klientów. Nadal będziemy stawiać na tych wyma-
gających, którzy szukają rzeczy oryginalnych i funkcjonalnych. Myślę, że ich nie zabraknie. Urządzam czasem mieszkania pod wynajem i wiem, że nikt nie chce dziś patrzeć na niemodną meblościankę czy stare płytki. Chcemy mieszkać modnie, chcemy podążać za trendami i czasem coś w otoczeniu zmieniać. A to wcale nie jest trudne. Wystarczy przemalować ścianę, powiesić obraz, zmienić stół albo światło. Ważne, aby wnętrze miało duszę i byśmy dobrze się w nim czuli.
GALERIA WNĘTRZ DEXA al. Armii Krajowej 4a, 35-307 Rzeszów T: 17 862 39 20, 500 171 114, E: dexarzeszow@gmail.com www.dexa-rzeszow.pl
8
Grudzień 2015 | Poradnik budowlany
Mariusz Stańczyk, Starszy Doradca Techniczny
Jak uniknąć reklamacji płytek ceramicznych Biorąc pod uwagę moje już kilkunastoletnie doświadczenie związane z problematyką jakości wyrobów ceramicznych, w tym również reklamacji płytek ceramicznych, postaram się podzielić z Czytelnikami „Poradnika Budowlanego” kilkoma radami oraz spostrzeżeniami, które mam nadzieję pozwolą uniknąć reklamacji. W przypadku niezadowolenia klienta (inwestora) z jakości wyłożonej okładziny odpowiedzialność zazwyczaj przerzucana jest na producenta ceramiki, choć wina może leżeć także po stronie sprzedawcy lub firmy wykonującej usługę montażu ceramiki.
W
tak zwanym „obrocie konsumenckim” zazwyczaj praktykowana jest zasada zakupu płytek oraz wszelkich materiałów przez klienta, co bez fachowej wiedzy może już na początku narazić nas na przykre konsekwencje. Często, będąc w marketach budowlanych, można spotkać klientów wiozących na jednym wózku płytki ceramiczne, kilka worków przypadkowo wybranego kleju (najczęściej, niestety, cena kleju decyduje o jego wyborze) oraz fugi. W rzeczywistości zakup kleju oraz niezbędnych materiałów powinien należeć do wyspecjalizowanej firmy. To wykonawca zajmujący się zawodowo układaniem płytek powinien obliczyć metraż płytek zgodny z projektem klienta oraz dokonać zakupu całości materiałów. czywiście, wybór samego wzoru płytek należy do klienta, natomiast dobór odpowiednich materiałów, takich jak kleje, fugi itp. zależy od wielu czynników, zwłaszcza od podłoża, rodzaju płytek, ale nie tylko – stąd też powinien być poparty wiedzą fachową. Podczas dokonywania wyboru fachowca nie zapomnijmy zapytać o jego referencje. Pro-
O
nie Firma ROVESE S.A. jako właściciel marek: CERSANIT, OPOCZNO oraz MEISSEN, przy współudziale firmy SOPRO – producenta chemii budowlanej oraz Firmy RUBI – producenta profesjonalnych narzędzi służących do obróbki i montażu płytek, organizuje cykl szkoleń w postaci warsztatów dla profesjonalistów. Na organizowanych warsztatach wykonawcy mogą zapoznać się nie tylko z aktualną ofertą produktową firm, ale w sposób praktyczny zdobyć wiedzę na temat wykorzystania gotowych produktów (ich zalet) oraz pod okiem doradcy technicznego samodzielnie wypróbować interesujący go produkt. Biorąc pod uwagę niesamowicie szybki rozwój, jaki dokonał się w ostatnim czasie w branżach ceramicznych, a zwłaszcza w chemii budowlanej, tylko ciągłe uaktualnianie swojej wiedzy pozwala firmom w sposób fachowy wykonać usługę montażu płytek. W dzisiejszych czasach, w przypadku montażu płytek poIlość miejsc ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń. wiedzenie „praktyka swoje, teoW trakcie warsztatów zapewniamy poczęstunek. ria swoje”, może doprowadzić do wielu przykrych dla inwestora niespodzianek, a co za tym idzie, konieczności zgłoszenia reklamacji.
fesjonalni wykonawcy zazwyczaj są na taką okoliczność przygotowani i dysponują np. zdjęciami wykonanych przez siebie łazienek, ale też, co jest bardzo ważne w obecnych czasach, np. certyfikatami poświadczającymi ich udział w szkoleniach organizowanych przez producentów materiałów ceramicznych, chemii budowlanej, czy producentów profesjonalnych narzędzi do montażu i obróbki płytek. Dla przykładu podam, że obec-
Poradnik budowlany | Grudzień
D
umieszczane są w widocznym miejscu na każdym jednostkowym opakowaniu oraz dodatkowo każda zbiorcza paleta oklejana jest widoczną etykietą. W przypadku dużych zamówień inwestycyjnych wystarczy sprawdzić zgodność oznaczeń jednostek pełnopaletowych. Podczas montażu płytek należy przestrzegać ogólnych zasad oraz procedur zawartych w kartach technicznych poszczególnych materiałów. Przed ułożeniem, wykonawca (najlepiej w obecności inwestora/klienta) powinien sprawdzić, czy płytki (w stanie suchym) są zgodne z zamówieniem. Ważne: „Montaż oznacza akceptację”. Po ułożeniu zazwyczaj nie są uwzględniane takie reklamacje, z wyjątkiem tych, dotyczących wad ukrytych. W przypadku zgłoszenia reklamacji płytek przed ich zamontowaniem, dotyczącej np. różnicy wymiarów czy też odcieni, producenci lub też sprzedawcy (w przypadku płytek importowanych) zazwyczaj bardzo szybko oraz skutecznie są w stanie wymienić reklamowaną partię płytek na produkt spełniający oczekiwania inwestora/klienta, ograniczając w ten sposób nasze koszty oraz czas związany z dochodzeniem naszych roszczeń związanych z pokryciem kosztów naprawy, odszkodowań za straty moralne itp.
obrym sposobem zabezpieczającym nasze interesy (niestety mało praktykowanym przez indywidualnych inwestorów) jest spisanie umowy z wykonawcą. Profesjonalni, rzetelni wykonawcy powinni w zawieranej z klientem umowie zawrzeć klauzulę mówiącą o wykonaniu usługi zgodnie z wytycznymi zawartymi w „Warunkach technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych, część B: Roboty wykończeniowe, zeszyt 5, Okładziny i posadzki z płytek ceramicznych”, wydanymi przez Instytut Techniki Budowlanej. Warunki te często są mylone z nieaktualnymi obecnie normami, określającymi sposoby montażu płytek ściennych i podłogowych. W przypadku tego opracowania skupiono się przede wszystkim na sprawdzeniu prawidłowości położenia płytek oraz określono zasady doboru materiałów. Dla przykładu, „Warunki Techniczne” w pkt. 5.2 mówią o konieczności sprawdzenia przez wykonawcę zakupionych płytek pod względem zgodności odcieni lub wymiarów. Biorąc pod uwagą specyfikę produkcji materiałów ceramicznych, należy uwzględnić fakt, że technologia proPłytki gres LAZIO beige produkcji F-my OPOCZNO dukcji stosowana na skaz zamierzoną różnicą wzoru lę przemysłową praktycznie nie daje możliwości uzyskania całkowicie jednolitej ostatnim czasie często barwy wszystkich płytek, zwłaszcza przy zgłaszanym powodem rewznowieniu produkcji po dłuższym okreklamacji jest niezgodność sie. Dlatego też producenci materiałów ceramicznych w swoich zaleceniach dostarczonego towaru z naszym wyzamieszczają informacje dotyczące ko- obrażeniem tego wzoru. Do takich synieczności sprawdzania zgodności, nie tuacji dochodzi najczęściej w przytyle wysortowania płytek w kartonie, ile padku, kiedy wyboru płytek dokonukonieczności sprawdzenia zgodności jemy na podstawie jednej płytki przedwydanego materiału pod względem stawionej na ekspozytorze lub, co gorjednolitej partii produkcyjnej. Zazwyczaj sza, na podstawie zdjęcia płytki w kawszystkie płytki ceramiczne sortowane talogu lub gazetce reklamowej. W ten są ze względu na tonację barwy, na- sposób możemy łatwo przeoczyć fakt, tomiast płytki podłogowe kamionkowe iż płytki mogą mieć niejednolitą struktuoraz gresowe dodatkowo sortowane są rę, a wzorem imitować płyty marmuroze względu na grupy wymiarowe (ina- we lub z piaskowca. W przypadku zgłoczej kalibracje). Informacje dotyczące szenia takiej reklamacji, po odebraniu tonacji odcienia oraz grupy wymiarowej płytek lub ich wyłożeniu, dochodzenie
W
9
swoich praw może okazać się dosyć skomplikowane i długotrwałe. Dlatego kupując płytki, nie zapominajmy zapytać sprzedawcy, czym charakteryzuje się dany wzór płytki (np. czy jest powtarzalny, czy też nie), jakie posiada parametry techniczne (klasa ścieralności, przeciwpoślizgowości). W dzisiejszych czasach, mając do dyspozycji dostęp do Internetu możemy skorzystać z profesjonalnego doradztwa technicznego lub też za pośrednictwem np. infolinii, będziemy mogli zasięgnąć szczegółowych informacji na temat interesujących nas produktów. przypadku płytek ceramicznych, zwłaszcza tych produkowanych w dużych formatach często zdarzają się reklamacje dotyczące krzywizny powierzchni oraz niemożliwości położenia płytki zgodnie z zaplanowanym wcześniej wzorem. Należy pamiętać, że płytki ceramiczne mogą posiadać delikatną krzywiznę. Zgodnie z normą PN-EN 14411, krzywizna środka w postaci wypukłości środka może wynosić nawet do +5 proc. długości przekątnej płytki, co przy formacie 30x60 daje krzywiznę ponad 3 mm. W przypadku wykładania płytek w tzw. „cegiełkę”, aby zniwelować ewentualne nierówności, które mogą powstawać podczas montażu, układamy je z maksymalnym przesunięciem do 1/3 długości boku płytki sąsiadującej. Pozwoli to na osiągnięcie zamierzonego efektu, a jednocześnie zapewni w miarę gładką powierzchnię podłogi. Odradzam układanie tego typu produktów w tzw. „cegiełkę” z przesunięciem do 1/2 długości boku. Pozostając przy temacie krzywizn nie można też pominąć różnic w wymiarach pomiędzy płytkami. Temat wydaje się stary i oklepany, jednak w przypadku przyczyn reklamacji nadal stanowi problem nie zawsze z winy samego producenta. W dalszym ciągu, zarówno fachowcy, jak i projektanci wnętrz, nie zawsze widzą różnicę pomiędzy płytkami rektyfikowanymi (obrabianymi mechanicznie po wypaleniu), a płytkami produkowanymi tradycyjnie (pakowanymi w kartony po przesortowaniu). W przypadku płytek rektyfikowanych, z racji dokładności ich wykonania można pokusić się o wyłożenie płytek na wąskich spoinach (ok.1mm), jeżeli oczywiście inne warunki na to pozwalają (ogrzewanie podłogowe, dylatacje itp.). Jednakże w przypadku płytek produkowanych tradycyjnie, według ogólnie przyjętych ►
W
10
Grudzień 2015 | Poradnik budowlany
zasad montażu, nie powinno się stosować wykładania płytek „na styk”. Tradycyjne płytki są tylko na pozór równe, a ich zaoblone krawędzie nie pozwolą na osiągnięcie bezspoinowej okładziny. Według ogólnych zasad montażu płytek, zaleca się następujące szerokości spoin przy płytkach o długości boku: ● do 100 mm – około 2 mm ● od 100 do 200 mm – około 3 mm ● od 200 do 600 mm – około 4 mm ● powyżej 600 mm – około 5-20 mm ● mozaika 1 mm-2 mm
dziej będzie ona chropowata (szorstka), tym powierzchnia płytki może być trudniejsza w utrzymaniu czystości. Czasami zdarzają się reklamacje płytek zgłaszane przez klientów z powodu niemożliwego do usunięcia zabrudzenia. W takich przypadkach rozwiązanie problemu polega jedynie na zastosowaniu odpowiedniego środka czyszczącego.
P
rzy doborze płytek do poszczególnych pomieszczeń naszego domu lub obiektu, gdzie płytki będą użytkowane, należy pamiętać o tym, że płytki ścienne, a zwłaszcza podłogowe, posiadają istotne parametry użytkowe. Jedne są dedykowane do konkretnych zastosowań (płytka elewacyjna, klinkier), inne mogą mieć wiele zastosowań. Ciężko natomiast byłoby wyodrębnić płytki uniwersalne, które nadawałyby się do każdego rodzaju pomieszczeń. Przy wyborze płytek do poszczególnych pomieszczeń należy pamiętać, że ich dobór powinien zależeć nie tylko od osobistych upodobań, czy też obowiązującej mody. Należy również pamiętać, że ich wzór, kolorystyka oraz parametry techniczne powinny być dopasowane do kształtu i rozmiarów pomieszczenia, jego przeznaczenia, umeblowania, jak również oświetlenia. Z technicznego punktu widzenia płytki ceramiczne muszą mieć właściwe parametry techniczne oraz cechy odpowiednio dobrane do czynników oddziaływania mechanicznego, termicznego, chemicznego, któremu będą poddane w konkretnym pomieszczeniu. Zdarza się, że powodem reklamacji są starcia szkliwa płytek ściennych zamontowanych na podłodze lub też płytek podłogowych zamontowanych niezgodnie z ich przeznaczeniem. W przypadku płytek podłogowych szkliwionych, ich zastosowanie określa klasa ścieralności, która zawsze powinna być podana na opakowaniu jako wartość deklarowana przez producenta. Przy doborze płytek do określonego pomieszczenia powinniśmy pamiętać również o strukturze szkliwa. Im bar-
P
ozostając przy temacie doboru płytek, należy też wspomnieć o płytkach polerowanych. Płytki te, podobnie jak kamienie naturalne polerowane, są podatne na zabrudzenia i zarysowania, dlatego ich powierzchnia wymaga specjalnej pielęgnacji. Proces polerowania polega na mechanicznym zeszlifowaniu wierzchniej warstwy płytki za pomocą specjalnych ściernic i uzyskania efektu „lustra”. Ze względu na otwarcie mikroporów w procesie polerowania, producent przeważnie zaleca stosowanie impregnacji powierzchni płytek polerowanych przy pomocy środków impregnujących renomowanych firm dostępnych na rynku, w celu ułatwienia utrzymania podłogi w czystości w trakcie eksploatacji oraz zapobiegania plamieniu płytek. Należy też wziąć pod uwagę fakt, że płytki polerowane ze względu na bardzo gładką powierzchnię szkliwa są bardzo śliskie, stąd wyłożone na posadzce w kuchni lub, co niestety często obserwuję, jako „tzw. wstawki „w centrach handlowych” (czasem bezpośrednio w wejściu) mogą stwarzać zagrożenie poślizgu. nnym, ale równie częstym powodem reklamacji, jest pękanie płytek. Przy obecnie stosowanej technologii produkcji tzw. „harys”, czyli pękanie szkliwa na skutek niewłaściwie dobranego współczynnika rozsze-
I
rzalności termicznej szkliwa do czerepu (spodu) płytki raczej się nie zdarza, a jeżeli już, to są to naprawdę jednostkowe przypadki. Pękanie szkliwa lub całych płytek zazwyczaj spowodowane jest błędami w ich montażu. W tym przypadku lista „grzechów głównych” firm wykonawczych może być naprawdę długa, lecz najczęściej tkwi w niewłaściwie przygotowanym podłożu. Często zagruntowanie, które w mniemaniu „pseudofachowców” służy do wzmacniania starych tynków lub zastępuje konieczność usunięcia starych powłok malarskich, tak naprawdę stanowi tylko i wyłącznie warstwę wiążącą pomiędzy farbą, a klejem. Po przyklejeniu płytek na tak przygotowane podłoże następuje odspojenie warstwy płytek wraz z klejem, powodując tym samym pękanie szkliwa. Kolejną przyczyną pękania płytek może być zbyt grubo lub niewłaściwie nałożona warstwa kleju. Należy bezwzględnie pamiętać o zasadzie, że zaprawa klejowa służy tylko do przyklejania płytek, a nie do wyrównywania podłoża. Pamiętając o tym, unikniemy wielu przykrych niespodzianek w trakcie użytkowania płytek oraz wbrew pozorom unikniemy zbędnych kosztów związanych z zakupem nadmiernej ilości kleju potrzebnego do wyrównania ścian. odsumowując należy stwierdzić, że okładzina z płytek jest swoistą konstrukcją budowlaną, która przed przyklejeniem płytek wymaga opracowania starannego projektu, natomiast fachowo wykonana usługa powinna być poparta znajomością materiału oraz wykonaniu usługi zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz oczekiwaniami klienta. Więcej informacji w powyższym temacie uzyskają Państwo w firmie BOKARO.
P
BOKARO SZELIGOWSCY SP.J, ODDZIAŁ RZESZÓW GALERIA WNĘTRZ DEXA ul. Armii Krajowej 4a, 35-307 Rzeszów kom. 514 769 442, tel. 17 80 14 012; 17 80 14 013, fax. 17 80 14 014
12
Grudzień 2015 | Poradnik budowlany
nać samodzielnie, bez wynajmowania specjalistycznych firm. Wystarczy spłukać elewację zwykłym wężem ogrodowym albo umyć ją myjką ciśnieniową. Co należy zrobić, jeśli na elewacji pojawią się silne zabrudzenia, którym umycie nie pomoże? eśli zabrudzenia są silne, pojawiają się korozje, pęknięcia, pleśń, czy grzyby, należy zwrócić się o pomoc do fachowców, którzy rozwiążą problem zgodnie z naszymi zaleceniami, tzn. umyją powierzchnię, naprawią uszkodzenia mechaniczne, odgrzybią ścianę i nałożą farbę elewacyjną, która zabezpieczy elewację na kolejne lata. Greinplast współpracuje z grupą wyspecjalizowanych ekip, autoryzowanych wykonawców, którzy wykonują usługi w profesjonalny sposób. Jak postępować w przypadku uszkodzeń mechanicznych? arstwa osłonowa materiału termoizolacyjnego, czyli tynk, i warstwa zbrojona zabezpieczają go przed działaniem czynników zewnętrznych. Warstwa ta jest narażona na różnego rodzaju uszkodzenia mechaniczne, między innymi wady konstrukcyjne budynku. Posadowienie budynku na niestabilnym terenie oraz błędy wykonawcze powodują naprężenia i rozrywanie tej warstwy elewacji. Jeśli więc zauważymy na elewacji uszkodzenia mechaniczne, od nich w pierwszej kolejności powinniśmy się rozpocząć renowację. Delikatne uszkodzenia możemy oczyścić i uzupełnić tynkiem, do naprawy większych już należy zaprosić profesjonalną ekipę. Pamiętajmy też, że na ogół naprawa takich uszkodzeń jest widoczna na elewacji, dlatego należy się zastanowić, czy poprawić już całą powierzchnię, czy tylko ten fragment, który jednak będzie się różnił od reszty ściany. Czy w przypadku renowacji ma znaczenie rodzaj tynku znajdujący się na elewacji? czywiście, że ma, ponieważ niektóre tynki szybciej ulegają zabrudzeniu, inne brudzą się mniej, zaś na niektórych rodzajach tynków, czy farb występuje tzw. efekt samoczyszczenia – mam tu na myśli tynki i farby silikonowe Greinplast. Ale na przykład tynki mineralne, które nie są wykończone farbą elewacyjną, bardzo szybko się brudzą, ponieważ jest to warstwa cementowa, cechująca się nasiąkliwością i w niesprzyjających warunkach może szybko ulegać korozji. Tynki akrylowe również posiadają predyspozycje do szybkich zabrudzeń, występuje na nich efekt elektrostatyczny, który powoduje, że zabrudze-
J
Renowacja elewacji Rozmowa z JANEM PILCHEM, doradcą technicznym z firmy GREINPLAST
Dlaczego i co jaki czas należy odnawiać elewacje? lewacje budynków są narażone na niekorzystne oddziaływanie różnego rodzaju czynników zewnętrznych, dlatego ulegają zanieczyszczeniom i uszkodzeniom. Nawet zastosowanie systemów ociepleń Greinplast – mimo iż są to produkty najwyższej jakości dostępne na rynku – nie gwarantuje „dożywotniej” ochrony przed działaniem tych czynników. Na elewacji najpierw pojawiają się zabrudzenia i zakurzenia, z czasem może na nich dojść do rozwoju różnego rodzaju mikroorganizmów, alg, grzybów. Dlatego zanieczyszczenia elewacji powinno się jak najszybciej usuwać, poddając ją renowacji. Częstym powodem renowacji jest też kwestia estetyczna, np. zmiana koloru, który po kilku latach może się znudzić. Zatem codziennie użytkując system ociepleń, dokonujemy oceny jego stanu. Jeżeli zauważymy, że wygląd elewacji się zmienia, pojawiły się zabrudzenia, uszkodzenia mechaniczne, należy w takiej sytuacji podjąć decyzję o renowacji. Może to być parę lat lub paręnaście od jej wykonania, w zależności od zewnętrznych czynników i jakości zamontowanych materiałów.
E
Co ile lat powinno się poddawać elewację renowacji? Jest to uzależnione od kilku czynników. Najważniejszy to usytuowanie budynku. Znaczenie ma fakt, czy jest to budynek znajdujący się przy ruchliwej ulicy, czy też dom na wsi narażony na zanieczyszczenia naniesione z pól. Istotne są również wymagania klienta, który może mieć wysokie oczekiwania co do estetyki elewacji i na przykład chce ją odnawiać co kilka lat, myjąc ją lub malując. Trzeba też pamiętać, że zastosowane w wierzchniej warstwie elewacji środki ochrony powłoki z czasem są wypłukiwane, stąd zawartość tych środków z biegiem lat się obniża. Przyjmujemy, że przez okres do 10 lat zawartość środków ochrony powłoki w warstwach osłonowych systemów ociepleń Greinplast jest wystarczająca, dlatego zalecamy, aby elewację budynku co najmniej raz przed upływem 10 lat umyć i pomalować farbą fasadową Greinplast. Pierwszym podstawowym etapem odnawiania elewacji jest jej umycie? Jeśli elewacja nie jest uszkodzona, czy silnie zanieczyszczona, a jedynie zakurzona, pierwszym etapem powinno być właśnie jej umycie. Jest to prosta czynność, którą każdy może wyko-
W
O
Poradnik budowlany | Grudzień
nia szybko do tych tynków przylegają i trudno je usunąć. Najbardziej wytrzymały i odporny jest tynk silikonowy. Greinplast oferuje również tynki silikatowe, tynki hybrydowe, będące mieszaniną tynku silikonowego i silikatowego, oraz tynk mozaikowy zakładany najczęściej na częściach cokołowych budynku. Nie bez znaczenia w renowacji ma zapewne struktura tynku, która może być mniej lub bardziej podatna na zabrudzenia. ajczęściej wybieraną na naszym rynku strukturą jest ta o grubości 1,5 milimetra, ale grubość struktury może dochodzi nawet do 4 milimetrów. Im grubsza jest struktura, tym powierzchnia bardziej jest porowata i zatrzymuje więcej zabrudzeń – co stwarza warunki do wykwitów różnego rodzaju mikroorganizmów. Im drobniejsza jest struktura, tym korzystniej dla elewacji. Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem byłaby idealnie gładka ściana i tak myśli wielu inwestorów. Niestety, są to bardzo cienkie i delikatne struktury, które nie wytrzymują naprężeń. Często pękają, powstają na nich widoczne zarysowania. Optymalną grubością jest 1,5 milimetra. Jaki wpływ na niszczenie elewacji ma intensywność koloru farby? ntensywność koloru ma duży wpływ na trwałość i estetykę elewacji. Ostatnio obserwujemy trend na intensywne, ciemne, mocno nasycone kolory, np. ciemnoczerwone, pomarańczowe, czarny, itp. Niestety, powodują one silne nagrzewanie się elewacji, ponieważ styropian również jest bardzo wrażliwy na wysokie temperatury. Prowadzi to do dużych odkształceń warstwy styropiany i mocnych naprężeń warstwy osłonowej. Dlatego, wybierając kolor, powinniśmy brać pod uwagę nie tylko względy estetyczne, ale mieć świadomość, że elewacja wykończona ciemnym kolorem, intensywnym, mocno nasyconym może prowadzić do przyspieszonej jej degradacji. Trzeba też wiedzieć, że niektóre intensywne kolory powstają na bazie nietrwałych, organicznych pigmentów i tak, jak w przyrodzie nas otaczającej, są piękne, ale niestety krótko. Aktualnie bardzo popularne kolory, np. pomarańczowy, czerwony, fioletowy, różowy oraz ich odcienie barwione pigmentami organicznymi, niestety posiadają te cechy niewystarczającej odporności na działanie promieni UV. Greinplast w swoich wzornikach kolorów tak je opisuje, aby klientowi łatwiej było się zdecydować. Skrót „ZO” oznacza zwiększoną odporność na działanie promieni UV, „SO” – standardową odporność – trzeba zwracać na to uwagę. Zawsze
N
I
informujemy o tym naszych klientów. Oczywiście, oba rodzaje farb to farby najwyższej jakości. Czy ciemny intensywny kolor elewacji domu można bez obaw zmienić na jasny? Produkty Greinplast to produkty najwyższej jakości, a to oznacza również, że farby fasadowe Greinplast są produktami bardzo dobrze kryjącymi. Zapewniam, że wszystkie farby o jasnych odcieniach bez problemu pokryją ciemne warstwy elewacji poddawane renowacji. Jak prawidłowo wybrać farbę elewacyjną do istniejącego rodzaju tynku? ierwszym kryterium, jakim kierują się klienci, jest kolor farby, uzewnętrzniający ich poczucie estetyki. Jednak kolor to nie wszystko. Farby, tak samo jak różne tynki, są mniej lub bardziej narażone na zabrudzenia. Są paroprzepuszczalne oraz z ograniczoną przepuszczalnością. Tak więc najpierw należy dokonać oceny podłoża, na które będzie aplikowana farba. Jeżeli mamy do czynienia z tradycyjnymi podłożami mineralnymi lub z wełną mineralną jako materiałem termoizolacyjnym w systemie ociepleń, trzeba zastosować farby o odpowiedniej paroprzepuszczalności – Greinplast FX farba silikonowa lub Greinplast FS farba silikatowa. W przypadku, kiedy nasza elewacja została ocieplona styropianem, możemy zastosować do jej odnowienia w zasadzie każdy rodzaj farby fasadowej Greinplast. Jednak trzymając się zasady, że na podłoża akrylowe możemy aplikować fasadowe Greinplast FA, FH, FE oraz farbę silikonową Greinplast FX, na podłoża silikatowe możemy nałożyć farbę silikatową Greinplast FS lub farbę silikonową Greinplast FX, zaś podłoża silikonowe pokrywamy farbą silikonową Greinplast FX.
P
13
Często elewacje wykańczane są cienkowarstwową zaprawą mineralną w tym wypadku również możemy zastosować każdy rodzaj farby fasadowej Greinplast, pod warunkiem odpowiedniego wysezonowania podłoża. Zatem, jak widać, najbardziej uniwersalną farbą, którą można bezpiecznie zaaplikować na prawie wszystkie podłoża, jest farba silikonowa Greinplast FX. Która z farb elewacyjnych dostępnych na rynku jest najlepsza? becnie numerem jeden jest silikonowa farba elewacyjna Greinplast. Jest prosta w aplikacji, oferujemy ją w pełnej gamie kolorystycznej, cechuje się również najlepszymi parametrami użytkowymi. Farbę silikonową polecamy wszystkim klientom, ponieważ wiemy, że będą z niej w stu procentach zadowoleni. Czy przy okazji odnawiania elewacji można poprawić energooszczędność budynku? ak najbardziej. Pierwsze ocieplenia budynków, przed 10-15 laty, były wykonywane styropianem o grubości 5 cm, co dziś jest niewystarczające. Dawniej popularne też było montowanie ocieplenia w ścianie warstwowej. Ze względu na niedokładność rozmieszczenia takiej izolacji, takie ocieplenie nie spełnia współczesnych wymagań. Dlatego przy okazji renowacji warto rozważyć, czy nie zwiększyć grubości warstwy termoizolacji, dostosowując budynek do aktualnych wymagań. Takie zadanie zawsze należy powierzyć fachowcom. Co wyróżnia zatem systemy renowacyjne Greinplastu? Produkty Greinplast są najwyższej jakości. Klient kupując je, ma pewność, że wybrał najlepsze spośród dostępnych na rynku.
O J
Poradnik budowlany | Grudzień
15
R a p o r t:
mieszkania w Rzeszowie – kto buduje i za ile
Za nowe mieszkanie trzeba dziś w Rzeszowie zapłacić najczęściej od 4,7 do 4,9 tys. zł za mkw. Cena zależy głównie od lokalizacji i metrażu, ale także typu budynku, w jakim się znajduje. Wybór jest duży i konkurencja spora, ale do wielkich obniżek cen deweloperzy skorzy nie są, nawet, jeśli niektóre lokale trudniej im sprzedać. Póki co, z roku na rok ceny na rynku pierwotnym rosną.
W
najnowszym raporcie przygotowanym przez Certus Nieruchomości na podstawie danych z BDL, GUS, Amron, NBP możemy zobaczyć, jak rynek nieruchomości rozwija się w Rzeszowie w ostatnich latach. Ubiegły rok był rekordowy pod względem rozpoczętych inwestycji mieszkaniowych (2613 mieszkań) i liczby mieszkań, na których budowę wydane zostały pozwolenia (2585 mieszkań). To liczby o kilkaset większe niż w drugim na tej liście – roku 2012. Nowe mieszkania wciąż drożeją
W
drugim kwartale 2015 roku za metr kwadratowy nowego mieszkania płacono średnio 4990 zł, a na rynku wtórnym - 4533 zł. Co ciekawe, ceny na rynku wtórnym utrzymują się na podobnym poziomie jak w IV kwartale 2007 roku (wzrost cen jest na poziomie raptem 100 zł), drożeją natomiast mieszkania na rynku pierwotnym – od 2009 ceny skoczyły o ok. 1000 zł za/mkw.
– Ceny nowych mieszkań rosną, ponieważ od 2-3 lat ponownie mamy na rynku pierwotnym bardzo dobrą koniunkturę - podkreśla Jaromir Rajzer, prezes zarządu Certus Nieruchomości sp. z o.o. w Rzeszowie. – Nabywców nie brakuje, więc deweloperzy dostosowują ceny do rynku. Ta dobra sprzedaż sprawia, że do dotychczasowych firm deweloperskich dołączają nowi inwestorzy. Rosnąca średnia cena mieszkania na rynku pierwotnym w jakiejś mierze zawyżana jest też przez bardziej luksusowe apartamenty, jakie pojawiły się w ofertach w ostatnich latach. Z całą pewnością pewien wpływ na popyt mają też rządowe programy, w szczególności MdM. Warto też zauważyć, że od dłuższego czasu utrzymują się korzystne stopy oprocentowania kredytów mieszkaniowych, co sprawia że kredyt jest tani. Wzrastają natomiast wymogi w zakresie wkładu własnego, co spowodowane jest rekomendacjami bankowymi. ak dodaje Jaromir Rajzer, w Rzeszowie na 1 tysiąc mieszkańców przypada dziś 381 mieszkań, czyli więcej niż wynosi średnia dla Polski 360. To dlatego, że stolica Podkarpacia przyciąga nowych mieszkańców z całego regionu, czasem pustosząc powiaty, w których wzrost gospodarczy jest niższy i o pracę jest trudniej. Mimo to do średniej w UE nadal nam daleko, gdyż tam jest ona na poziomie ok. 450 lokali na 1000 mieszkańców.
J
Deweloperskie lwy Najwięcej mieszkań buduje obecnie Developres - 385 na Osiedlu Zawiszy i 220 przy ul. Siemieńskiego (inwestycja przejęta po upadłości poprzedniego inwestora). - Lada moment rozpoczynamy kolejny etap inwestycji na Osiedlu Zawiszy i w sprzedaży będziemy mieć 400 mieszkań - podkreśla Bogusław Sobczyk, dyrektor marketingu w firmie Developres. mponującą liczbę mieszkań oddał w tym roku Hartbex – 466 przy ul. Kopisto i 93 na ul. Forsycji. Prawie 500 mieszkań buduje i oddaje do użytku obecnie Spółdzielnia Mieszkaniowa Projektant. Około 300 mieszkań oferują: SM Zodiak przy ul. Lubelskiej, Nasz Gaj Deweloper przy ul. Tęczowej i MakDom na os. Wilkowyja. Ceny zależą od lokalizacji, powierzchni mieszkania, tego, czy wliczono do tego lokatorską komórkę i np. balkon. Najdrożej kosztuje w tej chwili metr w dwulokalowych budynkach Kamiennych Ogrodów przy ul. Krakowskiej. To inwestycja, której zakończenie SGL Deweloper planuje na IV kwartał 2015 roku. Wśród najniższych cen z raportu, który opracował Certus Nieruchomości znajdziemy i mieszkania po 3030 zł/mkw., ale to lokale mierzące ponad 100 metrów kw., a więc cena całości sięgnie 330 tys. zł.
I
Tekst Alina Bosak
16
Grudzień 2015 | Poradnik budowlany
O sytuacji na rynku mieszkań w Rzeszowie Romowa z Jaromirem Rajzerem, prezesem Certus Nieruchomości rozmawia Alina Bosak. W ubiegłym roku w Rzeszowie padł rekordowy pod względem liczby rozpoczętych inwestycji mieszkaniowych i tych, na których budowę wydane zostały pozwolenia. Rynek nieruchomości jest w rozkwicie? Od 2-3 lat mamy na rynku bardzo dobrą koniunkturę na rynku pierwotnym. Dlatego tez rosną ceny. Nabywców nie brakuje, więc deweloperzy podnoszą marże wyżej niż wymagałyby tego koszty budowy. Ta dobra sprzedaż sprawia, że do dotychczasowych firm deweloperskich dołączają nowi inwestorzy, którzy także chcą spróbować swoich sił w tej branży. Dziwi fakt, że ceny nowych mieszkań rosną, a tych już urządzonych, z rynku wtórnego – nie. Rzeczywiście przez ostatnie cztery lata zmiany cen na rynku wtórnym są minimalne. Na pewno większemu zainteresowaniu kupnem nowych mieszkań sprzyjają rządowe programy – Rodzina na Swoim, a teraz Mieszkanie dla Młodych. Jeszcze do niedawna nie obejmowały one zakupu mieszkań używanych. Dopiero od września można skorzystać z pomocy państwa przy nabywaniu nieruchomości na rynku wtórnym, na którym niewielkie wzrosty cen bardziej odpowiadają rzeczywistym zmianom w polskiej gospo-
Jaromir Rajzer
darce. Bardziej zadziwiają ceny nowych mieszkań. Chociaż statystyczną cenę w ich wypadku pewnie trochę podnoszą luksusowe apartamenty, jakie pojawiły się w ofertach w ostatnich latach. Gdyby ich nie uwzględniono w wyliczaniu średniej ceny, okazałoby się, że koszty nabycia mieszkań popularnych rosły mniej spektakularnie. A propos apartamentowców. Deweloperzy szykują się do budowy kolejnych wieżowców. Przybywa zamożniejszych klientów?
Tu byłbym ostrożny. Jeśli dojdą do skutku kolejne 2-3 inwestycje tego typu, będę obserwował sytuację z zaciekawieniem. Rynek mieszkań bardziej luksusowych nie jest w Rzeszowie nieograniczony i może wszystkiego, co zostanie wybudowane nie przyjąć. Ale przeciętne mieszkania nadal powinny sprzedawać się dobrze? Rzeszów działa w skali regionu trochę tak, jak Warszawa w skali Polski. Tu wciąż rosną nowe mieszkania, przybywa młodych ludzi i nie brakuje pracy, ale w innych miastach regionu już tyle się nie buduje, ponieważ jest wyraźna migracja w stronę Rzeszowa. Popyt na nieruchomości w stolicy Podkarpacia wzmaga się. Wydawało się, że terenów inwestycyjnych brakuje, ale widzę, że i w centrum rosną bloki... I w centrum, i na obrzeżach. Ale, rzeczywiście, placami budowy stały się tereny, których wcześniej nie brano pod uwagę. Na przykład te w bezpośrednim sąsiedztwie Wisłoka, czy takie, które podległy zmianie przeznaczenia. Zabudowa rozwija się w różnych kierunkach. Złoty rynek? Tak. Ale jak długo to potrwa? Zobaczymy. Skoro rośnie podaż, to niewykluczone, że pewne przesilenie może nastąpić. I w najbliższych 2-3 latach nie będzie takie oczywiste, że każdy deweloper sprzeda swoje mieszkania od ręki, łatwo i szybko. Oferta będzie musiała być dopracowana - dopasowana do rynku, mieszkania powinny być dobrze zlokalizowane i dobrze wybudowane. Klient staje się coraz bardziej wymagający.
Poradnik budowlany | Grudzień
17
CiÄ…g dalszy tabeli na kolejnej stronie
18
Grudzień 2015 | Poradnik budowlany
CiÄ…g dalszy tabeli z poprzedniej strony
Materac prawdziwy bohater domu
Na nic najładniejsze meble w naszej sypialni, jeśli nie ma w niej wygodnego materaca. To właśnie ten ukryty pod pościelą element łóżka, decyduje o tym, czy obudzimy się wypoczęci i gotowi z energią powitać nowy dzień. Dobry materac na pewno jest inwestycją w zdrowie i komfort snu.
M
aterac to prawdziwy bohater domu. Na nim nie tylko śpimy, ale również regenerujemy ciało. Wpływ materaca na zdrowie jest tym większy, że spędzamy na nim jedną trzecią życia. Dlatego trzeba wybrać taki, który zapewni nam najlepszy odpoczynek. – Powiedzenie „Twardo – znaczy zdrowo” już dawno jest nieaktualne – podkreśla Marek Fura, właściciel Centrum Zdrowego Snu, mieszczącego się w Rzeszowie przy ul. Krakowskiej 34. – Najlepszy materac to taki, który odpowiednio dopasowuje się do ciężaru i anatomicznej budowy ciała. Dlatego przy doborze materaca szczególną uwagę należy zwrócić na jego sprężystość, która powinna być wysoka. Ważne są także surowce, z jakich został wyprodukowany. Z dekady na dekadę pojawiają się bowiem nowe trendy i technologie, które mają zwiększać komfort naszego snu.
D
otychczas najbardziej znane na rynku polskim są materace sprężynowe, a zwłaszcza ze sprężynami kieszeniowymi. Do nowości natomiast należą m.in. pianki wysokoelastyczne lub jeszcze nowsze pianki termoelastyczne. – Te pierwsze charakteryzuje bardzo wysoka sprężystość i dobra cyrkulacją powietrza. Przez właściwy dobór gęstości surowca, z jakiego są wykonane, można dopasować materac do osób o bardzo zróżnicowanej budowie ciała – tłumaczy Marek Fura. – Z kolei materace termoelastyczne reagują na temperaturę ciała oraz wilgoć, którą uwalnia nasza skóra w trakcie snu. Nie możemy tu pominąć materacy lateksowych, które mają dużą grupę zwolenników. Są one wykonane z żywicy kauczukowej i mleczka kokosowego, higieniczne i trwałe, a zarazem bardzo przyjazne dla ludzkiego ciała.
W
śród każdego z wymienionych rodzajów materacy znaleźć można taki, który będzie odpowiadał potrzebom konkretnej osoby. Są nawet takie, które we wspólnym łóżku pozwolą wygodnie spać partnerom o bardzo zróżnicowanej posturze i wadze. W salonie, który dysponuje bogatą ofertą, we właściwym doborze pomogą fachowcy. – Aby tak się jednak stało, trzeba do salonu przyjść i materac wypróbować – podkreśla Marek Fura, właściciel Centrum Zdrowego Snu przy ul. Krakowskiej 34. – Osoby, które wcześniej nie sypiały na materacu, często myślą, że wystarczy nacisnąć materiał kolanem lub ręką, by wypróbować jego sprężystość. Nic bardziej mylnego. Materac służy do leżenia i musimy na nim się położyć całym ciałem. Dopiero wtedy możemy się przekonać, jak układa się do naszego ciała i czy czujemy się na nim komfortowo. Uwaga! Właściwie dobrany stelaż ma duże znaczenie dla komfortu i właściwej eksploatacji materaca. Centrum Zdrowego Snu zaprasza do swoich salonów przy ul. Krakowskiej 34 oraz Rejtana 67, Galeria Nova, na parterze.
20
Grudzień 2015 | Poradnik budowlany
Postaw na sprawdzonego wykonawcę swojej inwestycji Rzeszów rozwija się w błyskawicznym tempie. Przybywa nie tylko inwestycji mieszkaniowych, ale dzięki przedsiębiorcom planującym ulokować swój kapitał w Stolicy Innowacji, także tych przemysłowych. Decydując się więc na kupno mieszkania lub realizację przemysłowej inwestycji, warto dokładnie sprawdzić rynek budowlany i wybrać sprawdzoną firmę, która istnieje na rynku od wielu lat i jest polecana przez innych klientów.
Ponad 25 lat doświadczenia
J
edną z firm działających na Podkarpaciu i od kilkunastu lat oferującą usługi deweloperskie jest firma AKRO. Dzięki zasobom wiedzy, umiejętności oraz bogatemu doświadczeniu, uczestniczy ona w różnych zadaniach budowlanych, realizując również inwestycje w sektorze przemysłowym.
AKRO bierze udział w procesie budowlanym nie tylko jako generalny wykonawca, zajmujący się budownictwem, ale posiada także własny dział projektowy i wyręcza inwestora w dopełnieniu kwestii formalno-prawnych, związanych z uzyskaniem niezbędnych pozwoleń oraz zaświadczeń. Pozycję mocnego i pewnego gracza na podkarpackim rynku budowlanym zawdzięcza
nie tylko długoletniemu doświadczeniu, ale także inwestycjom w nowoczesny sprzęt i doskonalenie swoich pracowników. irma AKRO wykonuje inwestycje „pod klucz”. Jeśli inwestor dysponuje terenem i ma na niego jakiś pomysł, firma AKRO może zrealizować go od A do Z. Specjalizuje się w budowie hal magazynowych, przemysłowych, chłodni, mroźni, hal produkcyjnych i warsztatowych, budynków biurowych i socjalnych z pełną infrastrukturą. Wykonuje elewacje i posadzki przemysłowe.
F
Poradnik budowlany | Grudzień
Podejmuje się również małych zadań w postaci budowania domów dla klienta indywidualnego. – Jeśli inwestor decyduje się na budowę „pod klucz”, jak sama nazwa wskazuje, odbiera klucze, otwiera drzwi i wchodzi do środka gotowej inwestycji. My bierzemy na siebie spełnienie wszystkich niezbędnych formalności, łącznie z uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie. Dla inwestora ten system jest bardzo wygodny, ponieważ nie musi się zajmować sprawami formalnoprawnymi oraz dokumentacją. Oczywiście, to on podejmuje najważniejsze decyzje. My tylko działamy w jego imieniu – mówi Dariusz Konopelski, Prezes Zarządu Firmy AKRO. Inwestycje przemysłowe ostatnio zrealizowane przez firmę AKRO to m.in.: ● Budowa hali przemysłowej o powierzchni 1500m² dla firmy Waran przy ulicy Energetycznej w Rzeszowie, która zajmuje się produkcją regałów przemysłowych.
● Zaprojektowanie i budowa hali (mroźni) dla firmy Aglo w Brzozówce koło Kraśnika. ● Budowa zespołu wiat grillowych w Starzawie, na obszarze kilkuset hektarów stawów. 3 obiekty (wiaty) z częścią grillową, konsumpcyjną, taneczną i rekreacyjną oraz budynek Izby Pamięci, obecnie prezentujący eksponaty rybołówstwa. ● Fundamentowanie pod 24 silosy składu na mąkę w Zakładach Zbożowych Kapka w Jarosławiu. ● Budowa hali produkcyjnej dla OI w Hucie Szkła w Jarosławiu.
O
prócz inwestycji przemysłowych, firma AKRO świadczy także usługi deweloperskie. Wartość zrealizowanych przez nią inwestycji sięga blisko 100 mln zł i obejmuje budowę osiedli mieszkaniowych, szeregówek oraz domów jednorodzinnych. Zrealizowane projekty to m.in.: ● Osiedle „Zielone Przedmieście”, z dziewięcioma domami jednorodzinny-
21
mi oraz sześcioma budynkami wielorodzinnymi o łącznej liczbie 244 lokali mieszkalnych. ● Osiedle „Srebrne Klony” z trzema budynkami wielorodzinnymi, z 65 lokalami mieszkalnymi. ● Osiedle „Zielone Doliny” z pięcioma budynkami wielorodzinnymi, z 40 lokalami mieszkalnymi. Mieszkanie od AKRO
F
irma AKRO buduje obecnie w Rzeszowie osiedle z pięcioma budynkami wielorodzinnymi, w których znajduje się 140 mieszkań oraz 38 domów jednorodzinnych w Wyżnem k/Czudca, 18 km od Rzeszowa. Sprzedaż tych nieruchomości już się rozpoczęła. Podejmując decyzję o kupnie mieszkania czy domu oraz stojąc przed wyborem generalnego wykonawcy planowanej inwestycji, warto postawić na sprawdzoną i pewną firmę. Powinna ona świadczyć usługi od wielu lat, zapewniając przy tym okres gwarancyjny na wykonane inwestycje.
22
Grudzień 2015 | Poradnik budowlany
Najem czy własność,
dom czy mieszkanie, a więc jak chcą mieszkać
Polacy?
Według najnowszego raportu Europejskiego Urzędu Statystycznego opisującego sytuację mieszkaniową obywateli państw europejskich wynika, że 70,1 % mieszkańców Europy posiada własne mieszkanie lub dom, a 29,9 % żyje w wynajętym lokalu. Jak to wygląda w Polsce?
Edyta Betleja Certus Nieruchomości www.certus.net.pl
P
olacy zdecydowanie preferują własne lokum i pod tym względem są w czołówce państw europejskich. W 2014 roku 83,5% mieszkańców Polski mieszkało we własnych mieszkaniach lub domach, natomiast tylko 16,5% w wynajmowanych. Najwyższy wskaźnik własności odnotowano w krajach, które relatywnie od niedawna są członkami Unii Europejskiej. W Rumunii we własnym lokum mieszka aż 96,1 % obywateli. Wyprzedzają nas także Słowacy (90,3%), Litwini (89,9%), Chorwaci (89,7%) i Węgrzy (89,1 %). Z kolei największy odsetek wynajmowanych mieszkań i domów jest w bogatych krajach UE, tj. w Niemczech (47,5%), Austrii (42,8%), Danii (36,7%) i Francji (34,9%). Ciekawe jest też porównanie preferencji zamieszkania, rozróżniając je na rodzaj zajmowanego lokum, tj. domy lub mieszkania. Zdecydowana większość Europejczyków wybiera domy. Faworytem jest tu Wielka Brytania (aż 85% mieszka w domach), natomiast w zakresie preferencji mieszkań – Hiszpania (66% mieszka w mieszkaniach). Polska lokuje się w połowie stawki, tylko ok. 4% mniej naszych obywateli mieszka
Źródło: opracowanie CERTUS NIERUCHOMOŚCI na podstawie danych Eurostat
w domach niż wynosi średnia europejska. Choć badając preferencje na przyszłość jeszcze większy odsetek (ok. 64%) dąży do własnego domu. Być może wraz ze wzrostem możliwości finansowych będziemy przesuwać się z centrów miast w kierunku własnych ogródków na obrzeżach. Nie każde mieszkanie na własność jest tak naprawdę nasze. Najlepiej odpowiada na to pytanie: ile mieszkań jest nabywanych z udziałem kredytu? Z danych Hypostatu, instytucji badającej rynek kredytów hipotecznych w Europie, wynika, że przeciętny mieszkaniec Unii Europejskiej winien jest bankom
z tytułu kredytów hipotecznych 16,2 tys. euro (ok. 70,3 tys. zł). Zadłużenie statystycznego, pełnoletniego Polaka na koniec 2014 roku wyniosło ok. 2,5 tys. euro (ok. 10,8 tys. zł), czyli 7-krotnie mniej niż Europejczyka. W największym stopniu mieszkania i domy są przedmiotem zabezpieczenia hipotecznego w bogatych krajach skandynawskich i w krajach Beneluksu, najmniej zaś nieruchomości obciążonych kredytem jest w mniej zamożnych krajach Europy, zwłaszcza wschodniej, takich jak Rumunia czy Bułgaria. Świadczyć to może o nierozwiniętym jeszcze rynku bankowym, mniejszych zarobkach i tym samym słabszej zdolności kredytowej oraz o niskich cenach nieruchomości w tych państwach. Według Eurostatu, w Unii Europejskiej mniej wię-
Poradnik budowlany | Grudzień
nio na poziomie 11,4%, a więc utrzymanie mieszkania nie jest znaczącą pozycją kosztową. Polacy są społeczeństwem na dorobku, niewielu z nas dysponuje wolnymi środkami. Jak pokazują dane BIG, tylko 5% osób ma odłożony kapitał większy niż 25 000 zł. Dlatego tak wiele osób, najczęściej w młodym wieku, których nie stać na zakup mieszkania za gotówkę korzysta z kredytu hipotecznego. iewielu z nas potrafi całościowo oszacować i porównać koszty zakupu i eksploatacji mieszkania kupionego na kredyt wraz z kosztem obsługi tego kredytu w porównaniu z rzeczywistymi kosztami najmu. Często porównujemy tylko obecną ratę kredytu z kwotą tzw. odstępnego, zapominając o kosztach dodatkowych, np. koszty wykończenia czy remontu, zmiany kursowe przy kredytach walutowych itp. Zapomina się też o korzyściach wynikających z możliwości długoletniego inwestowania nadwyżek finansowych najemców mieszkań, którzy nie są obciążeni wysoką ratą kredytową, lecz z reguły troszkę mniejszymi kosztami najmu. Kolejną rzeczą, którą także warto brać pod uwagę w przypadku najmu jest brak trwałego zobowiązania i spora elastyczność. W każdej chwili mamy możliwość zamiany lokum na inne, większe lub w innym mieście, w momencie polepszenia się naszej sytuacji finansowej, powiększenia rodziny lub zmiany miejsca pracy.Ostatnim, moim zdaniem najistotniejszym czynnikiem wpływającym na mały rozwój rynku najmu mieszkań jest ograniczona podaż tego typu ofert. W Polsce najwięcej buduje się mieszkań z przeznaczeniem na sprzedaż, natomiast brak było jak dotąd polityki tanich mieszkań na wynajem. Taka sytuacja pociąga za sobą czasem negatywne konsekwencje społeczne, powoduje trwałe zadłużanie się ludzi młodych, bywa, że ponad miarę i spłatę przez długie lata wysokich rat kredytów. W ten sposób część Polaków ogranicza swoją mobilność, nie korzysta z możliwości ►
N
Źródło: opracowanie CERTUS NIERUCHOMOŚCI na podstawie danych Eurostat
cej co czwarty właściciel nieruchomości posiada kredyt hipoteczny. Najwyższy wskaźnik odnotowano w Szwecji, gdzie taki dług spłaca prawie trzech właścicieli na czterech. W Polsce w ubiegłym roku średnio co dziesiąta nieruchomość była obciążona kredytem. Dlaczego Niemcy wolą wynajmować, a Polacy kupować? Po szczegółowej analizie opublikowanych przez Eurostat danych można zauważyć, że w bogatych krajach europejskich, bardziej rozwiniętych gospodarczo, odsetek właścicieli nieruchomości jest znacznie niższy niż w tych mniej zamożnych. Wśród mieszkańców Niemiec czy Austrii dużą popularnością cieszy się najem nieruchomości, a dążenie do prawa własności nie jest aż tak silne. Zupełnie inaczej sytuacja się przedstawia w biedniejszych, wschodnich krajach Unii Europejskiej, gdzie procent właścicieli nieruchomości sięga nawet 96%, a z reguły przekracza 80%. A więc, jak się może wydawać, własność nie zawsze świadczy o lepszej jakości życia i większym bogactwie. Dlaczego tak się dzieje?
Przyczyn może być wiele. Jedna z nich to różnica w mentalnym podejściu do własności i odwiecznym przywiązaniu do ziemi. W Polsce, jak i również w innych mniej zamożnych krajach UE dominuje przekonanie, że każdy obywatel powinien mieszkać „na swoim”, a wynajem to tylko dobra alternatywa w okresie przejściowym pomiędzy zakupem własnego „gniazdka” a wyprowadzką z domu rodzinnego. Mieszkańcy zachodnich krajów większą wagę przywiązują do mobilności, podążaniu za lepszą pracą, a nie przywiązania do kredytu hipotecznego. Statystyczny Polak bogatszy od Niemca, ale czy na pewno?
R
ównież z tego głównie powodu wynika ciekawe porównanie wartości netto gospodarstw domowych, (czyli wartość majątku minus zobowiązania), które wynosi w Polsce ok. 61 000 euro, a w Niemczech – 51 400 euro. Jak podaje Eurostat, ok. 9,6 % polskich gospodarstw domowych przeznaczyło w 2014 roku więcej niż 40 % budżetu na koszty zamieszkania. Dla lepszego zobrazowania wskaźnik ten w UE kształtuje się śred-
23
24
Grudzień 2015 | Poradnik budowlany
zmiany pracy w innym miejscu, w celu polepszenia swoich warunków życiowych. Jak podaje Lion’s Bank, Polacy zmieniają miejsce zamieszkania statystycznie do 4-5 razy w życiu, przeciętnie raz na 15 lat. To kilka razy rzadziej niż na Zachodzie. Powyższy wskaźnik oszacowano na podstawie trzech istotnych informacji: liczbie zawartych aktów notarialnych dotyczących nieruchomości, liczbie gospodarstw domowych oraz liczbie osób, które realizują swoje potrzeby mieszkaniowe na rynku najmu. upełnie odwrotną sytuację mamy na Zachodzie, w niektórych krajach Europy ludzie zmieniają miejsce zamieszkania nawet raz na 4-5 lat. Wiąże się to z dużym rozwojem oferty najmu mieszkań i stabilnymi zasadami umów najmu. W tak bogatych przecież Niemczech w 2014 roku z możliwości najmu skorzystało ok. 47,5% mieszkańców, a więc mniej więcej trzy razy więcej niż o wiele mniej zamożnej Polsce. Jeszcze wyższy wynik zanoto-
Z
wano w Szwajcarii, tam ponad połowa obywateli nie kupuje lecz wynajmuje mieszkania, czasem też ze względu na ich cenę. Głównym problemem w Polsce jest brak kompleksowej i długoterminowej polityki mieszkaniowej. Gdyby podaż mieszkań na wynajem wzrosła, ceny stałyby się bardziej konkurencyjne, a ludzie mieliby możliwość skorzystania z oferty wynajmu mieszkań jako realnej alternatywy wieloletniego kredytu hipotecznego. Nadzieję na rozwiązanie tego problemu tylko częściowo może dawać stosunkowo nowy projekt „Fundusz Mieszkań na Wynajem”, którego zadaniem jest spopularyzować najem mieszkań. Fundusz zamierza kupić łącznie 20 tys. lokali. Program obejmie największe polskie miasta takie jak: Warszawa, Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Poznań, Łódź. W dalszej perspektywie Fundusz zapowiada, że będzie inwestował w mieszkania również w mniejszych miastach. Ceny najmu w tym programie zależą od czasu trwania umowy najmu
Jaromir Rajzer
Prezes Zarządu Certus Nieruchomości Sp. z o.o., Partner Zarządzający „Polskiego Konsorcjum Nieruchomości”, www.certus.net.pl
Ciasne, ale własne
T
radycyjnie już mamy silne przywiązanie do własności. To dobre rozwiązanie, ale nie w każdej sytuacji. Jeśli nie stać nas na zakup, to lepiej nie brać kredytu ponad siły , który staje się ciężarem całej rodziny. Mamy wysoki, zależnie od źródeł od 76% do 83%, odsetek własnych mieszkań. Ale czy własne znaczy wygodne i odpowiednie? Nie zawsze. Średnia powierzchnia mieszkalna w Polsce na jedną osobę to ok. 24 m2, podczas gdy w Europie Zachodniej ok. 40 m2. To właśnie ten wskaźnik pokazuje największy dystans rozwoju cywilizacyjnego pomiędzy wschodnią i zachodnią Europą. Aby doścignąć ten standard ekonomiści szacują , że trzeba ok. 25 lat. Z drugiej strony okazuje się, że jesteśmy statystycznie zamożniejsi niż Niemcy. Eurostat informuje, że polskie gospodarstwo domowe ma majątek o wartości ok. 250 tys. zł, a niemieckie o 10 tys. euro mniej. Tylko że na ten majątek składa się głównie nasze lokum, czasem
troszkę przeludnione. A na niemiecki aktywa, które realnie można wydać i dzięki temu bardziej komfortowo żyć. To nasze główne źródło bogactwa – mieszkanie czy dom na własność, to także największy, często 40 proc. udział w kosztach gospodarstwa domowego. To także często powód dużego i długoterminowego kredytu, choć w kredytowaniu budownictwa mieszkaniowego daleko nam do zachodnich standardów. U nas ta wartość dochodzi do ok. 400 mld zł i stanowi to nadal mniej niż 10%, podczas gdy na zachodzie Europy standardem jest ok. 40% udział kredytowania hipotecznego w całości wartości aktywów mieszkaniowych. Tylko że dla nas kredyt to ogromne obciążenie budżetu domowego, a dla naszych zachodnich sąsiadów pozycja kosztowa, którą można łatwo spłacać. Tak więc dążymy do własności, co jest zgodne z naszą mentalnością i mniejszym poczuciem bezpieczeństwa. Co do zasady to dobrze, jeśli ro-
i powierzchni wynajętego mieszkania. Im dłuższy okres najmu, tym korzystniejsza cena. Dodatkowe atuty programu to między innymi: oferowane mieszkania w standardzie „pod klucz”, stabilność warunków umowy, przewidywalność decyzji właściciela oraz poziom usług wsparcia dla przyszłych najemców. Jednak czy państwo musi być właścicielem najmowanych mieszkań, czy nie warto rozważyć wsparcia mieszkań na wynajem budowanych również przez inne podmioty. Mieszkania na Podkarpaciu największe, a zarazem najbardziej ciasne. Według danych opublikowanych przez GUS na koniec 2014 roku, w Polsce było 14 milionów mieszkań i domów. Przeciętne polskie lokum miało 73,4 m2. Znacznie większy metraż miały mieszkania/domy na wsi (ok. 92,3 m2), natomiast w miastach wskaźnik ten wyniósł
dzina może mieć swoje lokum na własność, ale pod warunkiem, że nie jest to nadmiernym wysiłkiem. Pod warunkiem, że nie ograniczamy dostępu do nauki, pracy, lepszego życia. Wtedy warto rozważyć najem. Na większy odsetek najmu ma też wpływ statystyka dotycząca mobilności młodych ludzi. W Chorwacji nawet 40% z nich mieszka z rodzicami, a w krajach skandynawskich mniej niż 5%. W Polsce brak długoterminowej polityki mieszkaniowej. Wszystkie programy są na kilka lat. Nawet ledwo rozpoczęty „MdM” obowiązuje tylko do 2018 roku, wcześniejszy „Rodzina na Swoim także trwał tylko kilka lat. Nie da się prowadzić tak krótkoterminowej polityki w sposób przemyślany i skuteczny. Deweloperzy nie zdążają dostosować oferty. Polityka bezpiecznego, długoterminowego najmu także jest w powijakach. I dlaczego właścicielem takich dofinansowywanych przez nas mieszkań ma być tylko Państwo. Czy nie warto, wzorem Francji, wprowadzić wsparcie poprzez zwolnienia podatkowe również dla inwestorów prywatnych spełniających kryteria, tj. zobowiązujących się do długotrwałego najmu znacznie poniżej średnich cen rynkowych. Dzięki temu państwo nie musi wydawać potężnych kwot pieniędzy, nie ma też pojawiających się zarzutów co do wybieranych inwestycji, inwestorów czy miast. Po prostu sytuację reguluje sam rynek, a pieniądze wydają prywatni inwestorzy, dzięki czemu można je przeznaczyć na inne cele społeczne. A efekt – ten sam.
Poradnik budowlany | Grudzień
64,2 m2. W naszym województwie średnia wielkość mieszkań i domów była największa w Polsce i wyniosła 80,9 m2, na drugim miejscu pod względem wielkości znalazły się mieszkania z województwa wielkopolskiego (80,7 m2) i opolskiego (80,3 m2). Najmniejsze natomiast w województwie łódzkim (68,4 m2) i warmińsko-mazurskim ( 67,9 m2). uży metraż mieszkania nie świadczy o komforcie życia osób w nich mieszkających. Dobrym przykładem jest nasze województwo, gdzie mimo stosunkowo dużego metrażu mieszkań wskaźnik ich zaludnienia jest największy w Polsce. Najwięcej osób na 1 mieszkanie przypadło właśnie w województwie podkarpackim – 3,32, najmniej natomiast w województwach centralnych: łódzkim – 2,51 i mazowieckim – 2,46.
25
D
A jak wypadamy na tle Europy, czy mieszkania są przeludnione? Według danych Eurostatu, w całej Unii Europejskiej problem przeludnienia w mieszkaniu spotyka 17% populacji. Polska znajduje się na trzecim miejscu pod względem przeludnienia mieszkań. W 2014 roku 44,2% gospodarstw domowych w Polsce nie dys-
Źródło: opracowanie CERTUS NIERUCHOMOŚCI na podstawie danych Eurostat
ponowało odpowiednią, dostateczną liczbą pomieszczeń. W większej ciasnocie żyją tylko mieszkańcy Rumunii i Węgier (odpowiednio 52,3% i 44,6% przeludnionych gospodarstw domowych). Jak przedstawiają dane GUS za 2014 rok, co piąta polska rodzina zadeklarowała, że jej mieszkanie jest za małe. Problem ten dotyka zwłaszcza rodzin wielodzietnych, gdzie odsetek niezadowolonych właścicieli sięga prawie 37%. Na podstawie opublikowanych
danych można oszacować, że w przypadku małżeństwa z trojgiem dzieci na każdą osobę przypada ok. 15 m2 powierzchni mieszkania. Dla porównania w Grecji czy Hiszpanii na każdego domownika przypada powyżej 30 m2, nie wspominając o Niemczech – 43,4 m2, czy Danii – 53 m2. Tak więc nie forma własności czy posiadania lokum decyduje o naszym komforcie życia, a nasze statystyczne bogactwo może być tylko pozorne.
26
Grudzień 2015 | Poradnik budowlany
POJEMNE WNĘTRZE ORAZ KOMFORT OBSŁUGI GWARANCJĄ PEŁNEJ SATYSFAKCJI Z UŻYTKOWANIA Kuchnie mikrofalowe to sprzęt o zaawansowanej technologii, którego nie może zabraknąć w naszej kuchni. Nowoczesna stylistyka idealnie komponuje się z pozostałymi urządzeniami do zabudowy marki KERNAU. Nasze kuchnie to przede wszystkim sprzęty pełne elegancji i proste w użytkowaniu elementy dekoracyjne, podwyższające nasz poziom życia. Cały szereg możliwości, jakie posiadają, zostanie z pewnością doceniony przez ich właścicieli.
K
uchnia mikrofalowa KMO 252 G B w dużym stopniu ułatwia i usprawnia przygotowanie posiłku, jak również oszczędza czas ich przyrządzenia. Potrawy przyrządzone z wykorzystaniem tego urządzenia są apetyczne i zdrowe. Dzięki różnorodnym funkcjom, jakie posiada, bardzo często może zastępować powszechne kuchenki lub też stawać się ich uzupełnieniem. Każdy z 8 programów automatycznych Mikrofali idealnie dopaso-
wuje się do różnego rodzaju podgrzewanej potrawy. Dzięki programom takim, jak Pizza, Mięso, Warzywa, Makaron, Ziemniaki, Ryby, Napoje czy Popcorn wystarczy określić rodzaj potrawy, a następnie jej wagę. Urządzenie samo wybierze moc mikrofal oraz czas podgrzewania. Za pomocą funkcji Quick Start możliwe będzie łatwe i szybkie uruchomienie kuchenki z pełną mocą na 30 sekund.
Touch Control sprawi, że wybranie zamierzonego programu stanie się proste i intuicyjne. Sterowanie dotykowe ułatwia utrzymanie urządzenia w czystości. Ciekawym rozwiązaniem w Kuchni mikrofalowej KMO 252 G B jest funkcja Autodoor, czyli automatycznie otwierane drzwi. Wystarczy tylko jeden dotyk palca, aby drzwi urządzenia samoczynnie się otworzyły.
Poradnik budowlany | Grudzień
27
Dużą starannością i estetyką wykonania mikrofali charakteryzuje się front wykonany w całości ze szkła. Idelanie komponuje się ze szkalnym piekarnikiem, nadając kuchni szyk i odpowiedni charakter.
K
uchnia mikrofalowa wyposażona jest w grill kwarcowy o mocy 1000 W. Jego niska bezwładność ciepła sprawia, że grill szybko się nagrzewa. Zyskujemy przez to lepsze efekty pieczenia jak również mniejsze zużycie energii. Dzieki niemu bez trudu będzie można przyrządzić swoje ulubione grillowane potrawy. Wnętrze sprzętu wykonane jest ze stali nierdzewnej, co gwarantuje bezproblemowe czyszczenie i maksymalnie higieniczne warunki przygotowywania potraw. Jednym z ważnych czynników przy wyborze mikrofali jest jej pojemność. Paramter ten mówi nam, ile składników można jednorazowo umieścić w kuchence. Kuchnia mikrofalowa KMO 252 G B o pojemności 25 L wyposażona jest w duży talerz obrotowy o średnicy 31,5 cm, na którym będzie można podgrzać dużą pizzę w całości.
Podgrzewanie wieloetapowe sprawi, że głęboko zamrożne potrawy ugotujemy w trakcie jednego procesu. Urządzenie najpierw rozmrozi potrawę, po czym przejdzie do procesu jej gotowania.
K
uchnia mikrofalowa KMO 252 G B marki KERNAU jest urządzeniem wyróżniającym się dużą starannością i estetyką wykonania. Pod wzglę-
dem wzornictwa jest bardzo efektowna, jak również bardzo dobrze wyposażona. Daje nam możliwość przyrządzenia potraw, które będą smaczne i zdrowe. Jej uniklany wygląd sprawi, że doskonale wkomponuje sie we wnętrze Twojej kuchni. A przy wykorzystaniu odpowiednich funkcji mikrofali, zachwycisz swoją rodzinę nowymi, znakomitymi smakami.
Więcej szczegółów oraz pełna oferta dostępna na:
www.kernau.com
Adresy Studiów Sieci Max Kuchnie na:
www.maxkuchnie.pl
28
Grudzień 2015 | Poradnik budowlany
Kominek z płaszczem wodnym czy piec gazowy dwufunkcyjny Co wybrać: kominek z płaszczem wodnym, czy piec gazowy dwufunkcyjny? Oba te rozwiązania mają swoje zalety i wady. Ich użyteczność jest w dużym stopniu zależna od trybu życia, jaki prowadzimy. Ogrzewanie kominkiem wydaje się być nieco tańsze, choć – jak zaznacza Mariusz Osetek, właściciel firmy Top-System Instalacje z Sokołowa Młp. – „nikt z użytkowników nie powie prawdy do końca”.
K
ominek z płaszczem wodnym to urządzenie wyglądające jak zwykły zamknięty wkład kominkowy, ale działające jak kocioł c.o. Dzięki wyposażeniu wkładu w wymiennik ciepła, w którym spaliny ogrzewają wodę, kominek z płaszczem może zasilać instalację centralnego ogrzewania i przygotowywać ciepłą wodę użytkową. – Kominek może pracować na układzie buforowym lub bez buforu. To pierwsze rozwiązanie jest o tyle dobre, że nawet jak nam zgaśnie ogień, to
mamy ten komfort, że woda w tym buforze jeszcze jest i możemy dom ogrzewać – wyjaśnia Mariusz Osetek. Z kolei kotły gazowe dwufunkcyjne są skonstruowane w ten sposób, że podgrzewają instalację centralnego ogrzewania i ciepłą wodę użytkową. Tak więc mamy możliwość sterowania kotłem, który pracuje jakby w dwóch trybach: trybie grzania ciepłej wody i trybie centralnego ogrzewania. – Wieszamy kocioł w kotłowni i ustawiamy sobie temperaturę, jaką chcemy mieć w pomieszczeniu – tłumaczy właściciel firmy
Top-System Instalacje. – Np. w dzień, czyli od godz. 6 do 22, chcemy utrzymać w pomieszczeniu komfort cieplny na poziomie 21 stopni C, a w nocy, czyli od godz. 22 do 6 rano, ustawiamy sobie temperaturę niższą o 3-4 stopni. Te algorytmy możemy sobie na sterowniku zmieniać, jak chcemy. ak widać, zarówno w kominku z płaszczem wodnym, jak i w piecu dwufunkcyjnym, czynnikiem grzewczym jest woda. – Płaszcz wodny daje nam energię cieplną; woda jest podgrzewana do takiej temperatury, jaką sobie ustalimy – 50, 60, 70 stopni C – i poprzez rury idzie na grzejniki, czy na bufor, a z bufora jest przekazywana na instalację grzewczą. W kominku dodatkowym czynnikiem grzewczym jest szyba, która promieniuje i oddaje nam ciepło do pomieszczenia – podkreśla Mariusz Osetek.
J
Poradnik budowlany | Grudzień
Kiedy piec, kiedy kominek. A może najlepiej mieć oba?
K
ominek jest rozwiązaniem dobrym technicznie, ale ma też swoje wady: przede wszystkim konieczność regularnego dokładania drewna i wybierania popiołu. – Trzeba, zwłaszcza przed okresem zimowym, zgromadzić odpowiednią ilość drewna (musi ono być suche, a więc nadające się na spalenie) i mieć go gdzie składować, a później codziennie wybierać popiół, ewentualnie czyścić szybę – wyjaśnia właściciel firmy Top-System Instalacje. – Jednemu to wyciąganie popiołu przeszkadza, innemu nie, tym niemniej jest ono czasami uciążliwe, zwłaszcza że kominek montuje się z reguły w salonie. W przypadku pieca dwufunkcyjnego cały ten kłopot odpada. – Kiedy wracamy do domu, nie myślimy, że musimy rozpalić kominek, wiemy, że mamy ciepło i że jak odkręcimy kran, to poleci ciepła woda. Niestety, gdy ogrzewamy kominkiem, musimy najpierw wyjąć popiół, przynieść drewna, rozpalić, chwilę poczekać, by grzejniki „ruszyły”, ewentualnie musimy podgrzać bufor, co czasami trwa 30 minut i dłużej - wylicza Mariusz Osetek.
Biorąc to pod uwagę, wydaje się, że – zwłaszcza dla młodych ludzi, którzy pracują od rana do późnego popołudnia, a nawet wieczora – lepszym rozwiązaniem jest piec gazowy. – Mają oni ten komfort, że gdy zamontują kocioł gazowy dwufunkcyjny, to interesują ich tylko opłaty za gaz w zależności od tego, ile go zużyją – podkreśla nasz ekspert. Gdy jednak w domu przez większą część dnia jest ktoś z domowników, wówczas – jak podkreśla Mariusz Osetek – z jego orientacji wynika, że więcej rodzin grzeje kominkiem z płaszczem wodnym, bo jest to tańsze (choć i na ten temat zdania są podzielone, ale o tym za chwilę). rudno zatem jednoznacznie rozstrzygnąć, które rozwiązanie jest lepsze. Dlatego nie można się dziwić, że są zwolennicy jednoczesnego korzystania z zalet obu systemów grzewczych, a unikania ich wad, czyli posiadania zarówno kominka, jak i pieca. – Czasami klienci mówią mi: „panie Mariuszu, wygląda to tak: kiedy jestem w domu, np. w sobotę i niedzielę, palę sobie w kominku. Kiedy w tygodniu mnie nie ma, wtedy palę gazem. Wieczorem po pracy jestem zmęczony i z reguły nie chce mi się rozpalać kominka. Ale jak jestem
T
29
w domu, to oczywiście sobie go zapalę, bo mam wtedy czas, nie odbieram żadnych telefonów z firmy i jest to dla mnie relaks po całym tygodniu” – podpowiada właściciel firmy Top-System Instalacje. Mariusz Osetek podkreśla także, że należy pamiętać o tym, iż w przypadku instalacji kominkowej nie można w okresie zimowym wyjechać na dłużej, np. na tydzień, chyba że mamy kogoś, kto będzie nam palił w kominku. – W przypadku pieca przed wyjazdem ustawiamy sobie na regulatorze temperaturę, np. 15 stopni, i możemy wyjechać bez obaw – dodaje. Koszty: ilu ludzi, tyle opinii Który system grzewczy jest tańszy? – Nikt z użytkowników nie powie prawdy do końca – przyznaje Mariusz Osetek. – Są tacy, którzy twierdzą, że w przypadku kominka koszty są o 30-40 proc. niższe, niż ogrzewanie gazem. Inni twierdzą, że te koszty są porównywalne. Ilu ludzi, tyle opinii. Z tego co wiem, koszty ogrzewania kominkiem będą jednak niższe, bo drzewo jest tańszym paliwem od gazu. Czy o 30-40 proc., tu bym się spierał. Tekst Jaromir Kwiatkowski
Poradnik budowlany | Grudzień
31
Szkło, sztućce, porcelana - najlepszy pomysł na prezent
Elegancki serwis obiadowy, serwis do kawy lub herbaty w nowoczesnym wzornictwie, zestaw sztućców w estetycznym opakowaniu, a może komplet ze szkła? Produkty do kuchni i na stół to uniwersalny, sprawdzony pomysł na prezent dla bliskiej osoby, który nie tylko pełni funkcję użytkową, ale i zdobniczą. Zbliżające się święta Bożego Narodzenia i rodzinne spotkania przy stole to także doskonała okazja do uzupełnienia domowej zastawy. Wszystkie produkty niezbędne w kuchni i na stole oferuje firma Helios. Elegancka, ręcznie robiona porcelana z Ćmielowa zdobiła niegdyś stół prezydenta Ignacego Mościckiego i do dziś jest ceniona za znakomitą jakość. Podobnie, jak rodzime wyroby ze szkła kryształowego, które znajdują nabywców na całym świecie. Dlatego firma Helios od początku działalności oferuje wyłącznie polskie produkty do kuchni i na stół. Sprzedawane przez firmę szkło użytkowe, sztućce i porcelana są w świetnym gatunku. Wybierając spośród 6 tysięcy produktów, można tu skompletować doskonale odpowiadające swojemu gustowi nakrycie stołu. To zakupy na każdą kieszeń – serwisy obiadowe, do kawy, czy herbaty, nakrycia stołowe, kryształowe karafki i szkło na wszelkiego rodzaju trunki dostępne są bowiem w zróżnicowanych cenach. Co więcej, dzięki świetnym relacjom biznesowym z producentami, istniejący już 20 lat na rynku Helios, jest w stanie zamówić na specjalne życzenie klienta te elementy, które nie są dostępne w sprzedaży poza kompletem.
Karafki do nalewek hitem sprzedaży Helios utrzymuje w stałej sprzedaży kolekcje tradycyjne, dzięki czemu można uzupełnić lub rozbudować zakupione wcześniej kolekcje porcelany, sztućców lub szkła. Dostępne są tu także nowe kolekcje wszystkich liczących się producentów, w tym oryginalne produkty, jakie powstały w wyniku współpracy znanych marek ze sławami wzornictwa przemysłowego. Przykładem jest głośna kolekcja porcelany Ćmielowa i Marka Cecuły, światowej sławy artysty-ceramika. – Nigdy
jak i te eleganckie, z górnej półki cenowej – dodaje Wiesław Kozdraś. – Modne też jest kupowanie pojedynczych filiżanek. Bardzo podoba się ręcznie zdobiona ceramika z Bolesławca, gdzie w ramach jednej kolekcji – jednego zdobienia, można kupić więcej niż kilkadziesiąt różnych elementów. Jeśli kupując symboliczną filiżankę – trafimy w gust bliskiej osoby, w przyszłości możemy uzupełniać stopniowo kolekcję, obdarowując ją kolejnymi elementami. nie zakładamy z góry, że nowości mogą się nie sprzedać, dlatego zawsze mamy je w ofercie. To klient decyduje, czy przypadną mu do gustu – tłumaczy Wiesław Kozdraś, dyrektor firmy Helios. Bogata i zróżnicowana cenowo oferta firmy pozwala na skompletowanie prezentów dla najbardziej wymagających osób. – Jako prezent zawsze doskonale sprawdzają się zestawy kieliszków do wina, ale hitem w ostatnich dwóch-trzech latach są karafki do nalewek. Jeszcze dziesięć lat temu mało kto byłby zainteresowany kupnem karafki, a dziś sprzedają się one bardzo dobrze. Zarówno te tańsze,
Karty podarunkowe dla niezdecydowanych Dla zapracowanych i niezdecydowanych, którzy jeszcze nie wiedzą, co podarować bliskim, firma Helios oferuje karty podarunkowe. To doskonały sposób na zręczne wybrnięcie z konieczności doboru indywidualnego upominku i doskonała forma uniwersalnego prezentu, gwarantująca sto procent satysfakcji obdarowanego i pełen komfort obdarowującego. Karty podarunkowe są zróżnicowane cenowo i można je realizować także w sklepie internetowym.
Firma Helios zaprasza do swojej siedziby. Doradcy dołożą wszelkich starań, aby zakupione produkty okazały się trafionym prezentem
Helios, ul. Przemysłowa 14, 35-105 Rzeszów dział sprzedaży internetowej +48 (17) 85 49 185, centrala +48 (17) 86 28 893 info@helios-szklo.pl, www.helios-szklo.pl
32
Grudzień 2015 | Poradnik budowlany
LED-y
oszczędnie i wydajnie Nawet do 90 procent mniej prądu w porównaniu z tradycyjną żarówką pobierają diody LED. Są także bardziej wytrzymałe, mniej się nagrzewają, nie emitują szkodliwego promieniowania UV, mają dłuższą żywotność. Jeśli wziąć pod uwagę tylko te kilka cech, nie ma wątpliwości, czemu lampy LED stają się coraz popularniejsze i powszechniejsze zarówno w użytku domowym, jak i przemysłowym.
L
ampy LED-owe są źródłem światła opartym na specjalnych diodach elektroluminescencyjnych. To oszczędniejsza alternatywa dla innych źródeł światła, np. rtęciowych energooszczędnych, czy tradycyjnych żarówek żarowych, które jeszcze do niedawna królowały w naszych domach, a od kilku lat są dostępne już tylko do użytku przemysłowego. Tradycyjne żarówki to pozornie najtańsze źródło światła. Kosztują co prawda niewiele, bo do ok. 5 zł, szybko się jednak nagrzewają i ich przewidywany czas pracy nie przekracza 1500 godzin (ok. 60 dni). Nieco żywotniejsze są żarówki rtęciowe, popularnie zwane świetlówkami. Cenowo są nieco droższe, ale świecą dłużej, bo średnio od 10 000 do 15 000 godzin, oszczędzając do 50 % energii w stosunku do żarówek tradycyjnych. Niestety, podobnie jak wspomniana żarówka tradycyjna, mocno się nagrzewają i nie od razu świecą pełnym światłem. Na tzw. rozruch potrzebują od 1 do 3 minut. Szkodzi im również częste włączanie i wyłączanie, co znacznie skraca ich żywotność. Lampy LED są droższe, bo za najpopularniejszą lampę E27, na tzw. dużym gwincie, dobrej firmy trzeba zapłacić, w zależności od mocy, średnio od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych, jednak ich wydajność, oszczędność i długi czas funkcjonowania są imponujące, co w konsekwencji jest dobrodziejstwem dla domowego budżetu. – Żywotność takiej żarówki to nawet pięćdziesiąt tysięcy godzin. Przyjmując, że świeciłaby ona nieprzerwanie przez całą dobę, to nie musielibyśmy kupować nowej lampy nawet przez 4 lata. W tym czasie musielibyśmy zużyć ponad 30 zwykłych żarówek lub 3 energooszczędne – wylicza Sebastian Sitek,
kierownik rzeszowskiego SALONU ŚWIATŁA LED, mieszczącego się przy ul. Torowej 2. – Taka żarówka to także oszczędność prądu nawet do 90 procent w stosunku do tradycyjnych żarówek lub halogenów – dodaje. la zobrazowywania oszczędności LED-ów możemy przyjąć wyliczenia specjalistów, którzy przyjmują do porównań 8 źródeł światła LED (w oprawie E27 o mocy 8 W) i 8 tradycyjnych (o mocy 60 W), które świecić będą w mieszkaniu przez 3 godziny w ciągu dnia. Koszt zużycia prądu, przy cenie 65 groszy za kilowatogodzinę, wyniesie w przypadku żarówki tradycyjnej – ok. 1 zł, a LED-ów – 20 groszy. Już na takim prostym przykładzie widać oszczędność, która spowoduje, że koszt lampy LED zwróci nam się przeciętnie po roku użytkowania. Oczywiście, są to wyliczenia przykładowe, a na ich wielkości mają wpływ różne czynniki. Warto wspomnieć, że LED-y nie nagrzewają się tak mocno jak wspomniane na początku żarówki i nie szkodzi im częste włączanie i wyłączanie. Pełną moc świecenia uzyskują już po 1 sekundzie. Producent oferują na nie od 2 do 5 lat gwarancji, co oznacza, że jeśli z jakiegoś powodu LED w tym czasie ulegnie uszkodzeniu, zostanie wymieniony na nowy produkt. O takie warunki raczej trudno w przypadku tradycyjnych żarówek. ampy LED to nie tylko dobrodziejstwo dla naszego domowego budżetu, dają również wiele możliwości aranżowania pomieszczeń za pomocą różnorakiej barwy światła. Jeszcze do niedawna kojarzyły się tylko z zimnym, jasnoniebieskim światłem, być może sprawdzającym się w warunkach dużych hal, ale już niekoniecznie w pomieszczeniu, w którym się relaksujemy. Obecnie funkcjonują także diody mające barwę białą, cie-
D
L
płą, najbardziej zbliżoną do światła żarówki oraz neutralną, pośrednią pomiędzy zimną a ciepłą, która imituje światło księżyca. – Nowością, dostępną od niedawna jest barwa naśladująca światło dzienne. Jest ona podobna do barwy ciepłej, ale dużo przyjemniejsza. Występują także kolorowe źródła światła oraz takie, w których możemy zmieniać kolory za pomocą kontrolera. Uniwersalność LED-ów pod względem barwy światła pozwala nam zaoferować klientom źródła światła LED w szerokiej gamie kolorystycznej – informuje Sebastian Sitek. rzy zakupie diod LED-owych warto zwrócić także uwagę na ich mocowanie i przeznaczenie. Powszechnie używane w gospodarstwach domowych i najczęściej wybierane przez klientów są E27 na tzw. dużym gwincie oraz na „małym gwincie” – E14. Mamy też możliwość dobrania lamp na innych rodzajach gwintów i dopasowania do warunków, w których będą stosowane. Na przykład, GU10 kieruje strumień świetlny bezpośrednio ku dołowi, i podobnie jak MR16 – stosowane jest głównie w sufitach podwieszanych, przy dekoracji mebli i gablot sklepowych oraz do oświetlenia schodów. MR11 występuje w oświetleniu ozdobnym oraz dodatkowym, G4 – wykorzystywane jest w szczególności do oświetlenia dekoracyjnego, w którym światło pada punktowo oraz G9 – doceniane w oprawach meblowych, a także do oświetlenia dekoracyjnego. Istotna jest także moc żarówki LED -owej. Ogólnie przyjmuje się, że 1 W żarówki LED odpowiada do 10W żarówce tradycyjnej (+/- 5 W). LED-y są oszczędne, uniwersalne i nie wymagają spełnienia jakichś specjalnych wymogów użytkowych. Jednak przy zakupie, aby być zadowolonym z późniejszego funkcjonowania, nie powinniśmy dać się zwieść złudnym promocjom, podczas których sprzedawany jest towar w podejrzanie niskiej cenie, a ta często nie idzie w parze z jakością wyrobu.
P
Tekst Agnieszka Frączek Zdjęcia Tadeusz Poźniak