Magazyn Zycie Handlowe

Page 1

magazyn

Zyski z Whisky

str.

34

Pstryk i... 1000 zł do przodu str. 50

str.

14

Życie Handlowe 90 000 nakładu

www.portalFMCG.pl

cena: 10,70 zł (z Vat)

ISSN: 1231-2010 maj 2009

dla sklepu i hurtowni

Wejdź na www.portalFMCG.pl i Wygraj laptopy, PENDRIVE i metkownice


krok do przodu

ZH

2

maj 2009

Galerie handlowe


magazyn

Szczęśliwe godziny Z

Życie Handlowe

nr 38 (maj 2009) Wydawca

Media Direct Sp. z o.o. ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa tel. (22) 539-59-40, fax (22) 539-59-50 www.portalFMCG.pl

Zarząd

Radomir Jaszczuk, Beata Farmus

Prezes

Radomir Jaszczuk (0-509-970-585) rjaszczuk@mediadirect.pl

Redaktor Naczelny

Grzegorz Kiciński (0-510-262-622) gkicinski@mediadirect.pl

Sekretarz Redakcji

Magdalena Stosio-Róg (0-608-022-202) mstosio@mediadirect.pl

Szef działu reklamy

Elżbieta Pyzel (0-510-808-508) epyzel@mediadirect.pl

Reklama

Maja Gryko key account manager (0-502-282-990) mgryko@mediadirect.pl Danuta Rosocha key account manager (0-509-970-575) drosocha@mediadirect.pl Renata Zadrożna specjalista ds. reklamy rzadrozna@mediadirect.pl

Projekty Michał Rejmer specjalne, (0-662-194-163) fotoreportaże mrejmer@mediadirect.pl Stała współpraca

str. str.38 12

Małgorzata Marszałek mmarszalek@mediadirect.pl Cezary Ksel cksel@mediadirect.pl

Prenumerata Jolanta Kitlińska 022 539 59 40 prenumerata@mediadirect.pl Opracowanie Concept Studio graficzne tel. (22) 841-53-55 Druk

Edukacja Polska S.A.

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Nakład: 90 000 egz., cena egz: 10,70 zł (z 7%Vat) Pismo przeznaczone dla specjalistów dystrybucji. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszystkie prawa zastrzeżone ©.

astanawiali się Państwo kiedyś co tak naprawdę kryje się za stwierdzeniem „życzę ci szczęścia”? Słyszymy je na imieniny, urodziny, podczas Wigilii i jeszcze przy innych mniej lub bardziej uroczystych okazjach, jak np. Dzień Handlowca, Światowy Dzień Obszarów WodnoBłotnych (obydwa przypadają na 2 lutego, ciekaw jestem kto je obchodzi), czy Światowy Dzień Rozrzutności. Ten ostatni będzie dopiero 31 października, więc jest jeszcze czas, by się do niego dobrze przygotować. Proponuję przed sklepem wywiesić baner z napisem: „Dziś Dzień Rozrzutności. Zapraszamy – wszystko o 50% drożej”. Wróćmy jednak do postawionego przeze mnie na początku pytania. Co to znaczy „życzę ci szczęścia”? Do dziś myślałem, że wiem. Gdy jednak rano wyszedłem po pieczywo, natknąłem się na plakat z napisem: „Szczęśliwe godziny u Rzeźnika. Codziennie od 14.00 do 17.50. Polędwica sopocka”. Jak widać – szczęście niejedno ma imię. Grzegorz Kiciński Redaktor Naczelny

reklama

(tym razem nie ten na zdjęciu)

AKTUALNOŚCI W DETALach Paleo – (mało)polski rekordzista.............................4 Sklep Polski 222 razy..............................................4 Milenijny Groszek....................................................4 Muszkieterom stukną dwie setki..............................6 Z Chaty do Chaty.....................................................6 Dyskonty wygrywają na kryzysie...............................7 Galerie handlowe Palmy zamiast starych fabryk..................................8 Chrzciny u Świtalskiego...........................................8 Wiemy, co planuje Rossmann..................................8 Niwa dla Carrefoura................................................9

NA PÓŁCE Dziecięcy koszyk Sprzedażowy (baby) boom.....................................10 Klient pełną buzią.................................................14 Napoje energetyczne i izotoniczne Silniki do sklepowej kasy.......................................18 Przyprawy i marynaty do grilla Nie prześpij grilla..................................................22 Oleje i oliwy Śródziemnomorski akcent na twojej półce.............26 Akcesoria do golenia Gładki sukces........................................................40

26

nowe produkty Spożywcze.............................................................30 Chemiczne............................................................38 Marki ze wspomaganiem.......................................44

ZARZĄDZANIE KATEGORIĄ Whisky Zyski z whisky........................................................46 Napoje gazowane Dodatkowe złotówki z „bąbelków”.........................48

Wyposażenie Oświetlenie Pstryk i… 1000 zł do przodu.................................50

transport i logistyka Samochody dostawcze Nowy pomysł marki Nissan....................................52

Po godzinach Krzyżówka z nagrodami.........................................54

maj 2009

ZH

3


Paleo – (mało)polskie rekordy

Milenijny Groszek

Polska (dodajmy: rodzinna) Sieć Handlowa Paleo inwestuje w drugie centrum handlowe. Zgodnie z otrzymanym już pozwoleniem na budowę, do końca 2009 roku w Proszowicach powstanie obiekt o powierzchni zabudowy 2560 m2, w którym centralnym punktem będą oczywiście delikatesy Paleo.

Sieć Groszek liczy już 1000 sklepów. Jubileuszowa umowa franczyzowa została podpisana w ostatnich dniach kwietnia. Tysięczna placówka rozpocznie funkcjonowanie pod koniec maja.

T

ysięczny Groszek należy do pana Marcina Piasnego i zlokalizowany jest w miejscowości Sława (woj. lubuskie). Obecnie w lokalu prowadzone są prace inwestycyjne i dostosowawcze, a uroczyste otwarcie sklepu nastąpi pod koniec maja. Na swój pierwszy tysiączek sieć Groszek pracowała przez 9 lat – dokładniej od września 2000 roku,

kiedy to została otwarta pierwsza placówka z tym szyldem. Ubiegły rok dla Groszka był rekordowy – szeregi sieci zasiliły 322 nowe placówki handlowe. Gdyby ktoś z Państwa zapomniał – organizatorem sieci i właścicielem marki Groszek jest spółka Detal Koncept, wchodząca w skład Grupy Handlowej Emperia. <<

Sklep Polski 222 razy

P

oczątek wiosny w sieci Sklep Polski był dosyć intensywny. 2 kwietnia działalność rozpoczęła placówka w Gnieźnie (przy ul.

Na zdjęciu personel zmodernizowanego Sklepu Polskiego w Golinie.

Wyszyńskiego), 6 kwietnia – w Kostrzynie (przy ul. Grunwaldzkiej), dzień później – sklep w miejscowości Dobra (województwo łódzkie), a 25 kwietnia – placówka w Koninie (przy ul. Gosławickiej). W międzyczasie (4 kwietnia) odbyło się też otwarcie wyremontowanego i rozbudowanego Sklepu Polskiego w Golinie przy ul. Kolejowej, który wcześniej posiadał 120 m² sali sprzedaży, a teraz ma jej ponad 500 m². Organizatorem franczyzowej sieci Sklep Polski jest firma PHUP Gniezno (dawniej: PHUP Andrzej Szeszycki). Jej bilans do końca kwietnia to 222 placówki pod jednym szyldem. <<

reklama

więcej informacji str.

ZH

4

maj 2009

11

za 5 stron

Z

godnie z planem komercjalizacji centrum, na delikatesy przeznaczono 1000 m2 powierzchni. Wśród pozostałych najemców znajdą się m.in. salon odzieży damskiej i młodzieżowej, butik z odzieżą dziecięcą, centrum ogrodnicze, apteka oraz sklep ze sprzętem RTV i AGD. Projekt architektoniczny obiektu nawiązuje do działającego już centrum handlowego Paleo w Kazimierzy Wielkiej. Poza tą placówką Wojciech Śliwa, jego żona i córka prowadzą jeszcze cztery delikatesy, zlokalizowane w: Nowym Brzesku, Wieliczce (dwa) i Proszowicach.

Kalkulacje z metra Sklepy Paleo mają od 130 m2 do 500 m2 powierzchni, a oferują średnio ok. 17000 pozycji asortymentowych, przy czym różnice asortymentowe pomiędzy poszczególnymi sklepami sięgają 10%. Najlepszy obrót z m² powierzchni – 48844 zł netto – osiągnął w minionym roku sklep w Proszowicach (miasteczko liczące 6,5 tys. mieszkańców), w którym na powierzchni sprzedaży 295 m² oferowanych jest ok. 18000 pozycji. Wyniki pozostałych placówek także warte są odnotowania: 40954 zł z m² w wiejskim sklepie o powierzchni 230 m², 36537 zł w sklepie o powierzchni 130 m², 32301 zł w sklepie o powierzchni ok. 500 m² oraz 32120 zł w

sklepie o powierzchni 490 m². – Takie obroty zostały osiągnięte dzięki niskim cenom, ale także przyzwoitej marży (wynoszącej średnio ok. 20%) i wysokiemu zatrudnieniu – mówi Wojciech Śliwa. – W pięciu sklepach i biurze pracuje 190 osób, ale to liczba konieczna, jeśli stawia się na komfort obsługi klienta – wyjaśnia pan Wojciech. Polityka cenowa firmy jest nastawiona na sprzedaż dużej ilości towaru w rozsądnych cenach. W sklepach Paleo nie znajdziemy najtańszych win ani piw, za to zakupy zrobimy w klimatyzowanych pomieszczeniach. Z ciekawostek dodajmy jeszcze, że oprócz sklepów Paleo, firma zamierza rozwijać drugą gałąź – butiki z odzieżą damską. Dziś taką placówkę prowadzi córka pana Wojciecha, Katarzyna Śliwa. <<


© 2009 Carlo Rossi Vineyards, Stanislaus County, CA. Wszelkie prawa zastrzeżone.

• Orzeźwiające czerwone wino o półwytrawnym charakterze • Idealnie dopasowane do preferencji polskich konsumentów1 • Nowość w kluczowym segmencie win czerwonych2 1

56% przebadanych konsumentów deklaruje zakup tego wina. Badanie konceptowe na grupie 200 osób pijących wino, Research International, listopad 2007

2

Segment win czerwonych jest najbardziej cenionym przez Twoich Klientów i stanowi 67% win stołowych: udział ilościowy wina czerwonego w rynku win stołowych (grudzień 2008 - styczeń 2009) wg Nielsen maj 2009

ZH

5


Muszkieterom stukną dwie setki Przez cztery miesiące tego roku Muszkieterowie uruchomili 10 placówek – cztery pod szyldem Intermarché i sześć pod szyldem Bricomarché. Na koniec kwietnia do grupy tej należało w sumie 199 sklepów. Ten z numerem 200 zostanie otwarty w maju w Krośnie.

T

egoroczną serię otwarć Muszkieterowie rozpoczęli w lutym od uruchomienia Bricomarché w Wągrowcu. Marzec przyniósł inaugurację działalności supermarketów Intermarché w Chojnie i Środzie Śląskiej oraz dwóch marketów typu „dom i ogród” w Szczytnie i Wrześni. W kwietniu do

sieci Intermarché dołączyły sklepy w Kolbuszowej i Pszczynie, a do sieci Bricomarché – placówki w Głuchołazach, Rydułtowach i Gryfinie. Sezon otwarć u Muszkieterów trwał będzie oczywiście nadal. Co nieco zadzieje

się również w sferze logistyki. W drugiej połowie tego roku Intermarché wprowadzi się do drugiego centrum dystrybucyjnego (o powierzchni 28 000 m²), zlokalizowanego w Panattoni Park Mysłowice.<<

Z Chaty do Chaty W kwietniu funkcjonowanie rozpoczęło pierwsze centrum dystrybucyjne Chaty Polskiej. Początkowo obsługiwało ono będzie około 100 sklepów z terenu Wielkopolski, ale docelowo z dobrodziejstw centralnej dystrybucji korzystać mają wszystkie sklepy sieci.

C

entrum dystrybucyjne Chaty Polskiej mieści się w Kostrzynie k/ Poznania i posiada 5000 m² powierzchni. Obecnie w jego ofercie jest 2500 produktów z najważniejszych kategorii spożywczych, w przyszłości ma ich być dwa razy więcej. Chata Polska stopniowo będzie też rozszerzać zasięg działania centrum. Początkowo dostawy z niego obejmą ok. 100 placówek na terenie Wielkopolski, później – wszystkie obszary działania sieci i wszystkie należące do niej sklepy. Na marginesie: Chata Polska zrzesza obecnie 217 sklepów i poza poznańską centralą posiada oddziały w Szczecinie, Gorzowie Wielkopolskim, Zielonej Górze, Toruniu oraz Wrocławiu. Chyba nikogo z Państwa nie trzeba przekonywać, że korzystanie z centralnych magazynów dystrybucyjnych ma wiele atutów – dostawy odbywają się z większą częstotliwością, co ogranicza zapasy, wzrasta poziom jakości obsługi klientów. Detaliści korzystają też z uproszczonego

ZH

6

maj 2009

systemu dokumentacji poprzez elektroniczną wymianę dokumentów, co w dużym stopniu automatyzuje zamówienia i redukuje koszty. Jakby tego było mało, Chata Polska

za 4 strony

przygotowała dla właścicieli sklepów system motywacyjny i program lojalnościowy, który ma dodatkowo uatrakcyjnić zakupy w nowo otwartym centrum.<<


Dyskonty wygrywają na kryzysie Instytut GfK Polonia pokusił się o porównanie głównych miejsc zakupu artykułów spożywczych w październiku 2008 i lutym 2009. Wynik? W obecnej sytuacji gospodarczej Polacy coraz częściej większość pieniędzy przeznaczonych na żywność zostawiają w dyskontach.

Z

zestawienia dwóch wspomnianych wyżej miesięcy (a więc z kryzysu przynajmniej póki co także) obronną ręką wyszły hiper- i supermarkety. Odsetek gospodarstw domowych, które jako najważniejsze pod kątem wydatków na żywność wskazują te właśnie kanały, pozostał bowiem na tym samym poziomie – hipermarkety miały 19%, a supermarkety 16% wskazań zarówno w październiku 2008, jak i w lutym 2009. Zmiany nastąpiły natomiast, jeśli chodzi o małoformatowe sklepy spożywcze i dyskonty. Ten pierwszy kanał, mimo że jest wciąż najpopularniejszym miejscem zakupu artykułów spożywczych (w październiku 2008 za taki uważało go 46% gospodarstw domowych, w lutym 2009 – 43%), stracił w ostatnim czasie na rzecz dyskontów. Liczba nabywców zaopatrujących się w żywność przede wszystkim w sklepach typu Biedronka czy Lidl wzrosła z 20% w październiku 2008 do 23% w lutym 2009.* A’ propos Biedronki… Ciekawe, czy to właśnie kryzys sprawił, że sprzedaż całkowita w tej sieci w I kwartale 2009 r. wzrosła o 5,2% w euro (32,3% w zł) w porównaniu z I kwartałem 2008,

Główne miejsce zakupu artykułów spożywczych Supermarkety 16% Supermarkety 16% Hipermarkety 19% Hipermarkety 19% Sklep dyskontowy 22% Sklep dyskontowy 20% Małoformatowy sklep spożywczy 43% Małoformatowy sklep spożywczy 46% 0

10

20

30

40

50

Dane za luty 2009 Dane za październik 2008

wynosząc blisko 800 mln euro (3,5 mld zł), a sprzedaż w tych samych sklepach zwiększyła się o 7,7%. Co więcej, wzrosty te zanotowane zostały, mimo że Święta Wielkanocne i związany z nimi wzrost popytu, nie przypadały na I kwartał, jak to miało miejsce w roku ubiegłym. << *Wspomniane badania zaprezentowane zostały podczas cyklicznego spotkania „Poranek z Panelem GfK” pt. „Gdzie Kowalski robi zakupy…? Zmiany w zwyczajach zakupowych Polaków w obecnej sytuacji gospodarczej”. reklama

maj 2009

ZH

7


aktualności

Galerie handlowe

Chrzciny u Świtalskiego

F

irma Świtalski & Synowie wybrała imię dla budowanych przez siebie minicentrów handlowych oraz obiektów łączących powierzchnie komercyjne i mieszkaniowe. Sieć kilkudziesięciu placówek tego typu, które w ciągu pięciu

Palmy zamiast starych fabryk 250 sklepów, 20 sal kinowych, 9 restauracji, kilkanaście kawiarni, lodziarnie oraz parkingi na 3200 samochodów. Tak w skrócie można opisać powstające w Krakowie centrum handlowo-usługowo-rozrywkowe Bonarka City Center.

C

entrum Bonarka City Center zostało już prawie w całości wynajęte. Poza cenionymi szylda-

lat pojawić się mają w miastach liczących powyżej 30 tys. mieszkańców, funkcjonować ma pod marką Mini Park. Ich znakiem rozpoznawczym będzie też logo Biedronki, która jest strategicznym operatorem spożywczym Mini Parków.<<

mi funkcjonującymi już w Krakowie znajdą się w nim sklepy debiutujące w mieście, takie jak: Avanti, Roar, S.Oliver, La Senza, Adidas Originals, Pretty One, Felina, Endo, Jubitom, Jubirex, Office Shoes, Maraga Kids Ecco Kids, Nine West, Audio Video Design oraz Nokia. W budowanym centrum nie zabraknie również firm lokalnych, które będą odpowiadały głównie za coś na ząb. Szeroki wybór produktów FMCG klientom Bonarki zagwarantuje hipermarket Auchan, a artykuły do domu i ogrodu – sklep Leroy Merlin (o powierzchni ponad 10 000 m² (największej w centrum). Bonarca City Center powstaje na 19-hektarowym, poprzemysłowym terenie w dzielnicy Podgórze. Otwarcie centrum planowane jest na listopad 2009 r. <<

Wiemy, co planuje Rossmann Sieć drogerii Rosmann ma już 358 sklepów, a do końca roku planuje uruchomienie 50 kolejnych. Łączne inwestycje Rossmann Polska mają w 2009 roku wynieść 187 mln zł.

D

ziałająca od 16 lat sieć Rossmann jest największą siecią drogeryjną w Polsce i liderem w dystrybucji kosmetyków, w której ma 12% udziałów. Na wynik ten pracuje obecnie 358 sklepów ZH

8

maj 2009

za 3 strony

(oferujących ponad 10 000 artykułów, w tym prawie 1000 produktów marek własnych) i ponad 6000 pracowników. Do końca tego roku liczba placówek zwiększyć się ma do 409, a liczba zatrudnionych do blisko 7000. Poza nowymi drogeriami Rossmann będzie też inwestował w logistykę. Na ten rok planowane jest zakończenie rozbudowy w pełni automatycznego magazynu w Łodzi oraz dwóch magazynów na północy i południu kraju. Łącznie Rossmann chce wydać w tym roku na inwestycje 187 mln zł.<<


Niwa dla Carrefoura Choć do otwarcia oświęcimskiej Galerii Niwa są jeszcze cztery miesiące, została już ona w 85% wynajęta. Są więc duże szanse na to, że planowana na wrzesień br. inauguracja odbędzie się w terminie. reklama

G

aleria Niwa zlokalizowana jest przy ulicy Powstańców Śląskich, w odległości ok. 2 km od centrum Oświęcimia. W jednopiętrowym obiekcie o całkowitej powierzchni wynoszącej ok. 9100 m2 znalazło się miejsce na hipermarket (już wiadomo, że będzie to Carrefour – pierwszy w tym formacie w Oświęcimiu – który wynajął 5000 m² powierzchni) oraz pasaż handlowy mieszczący ok. 40 sklepów. Wśród nich znajdą się na pewno: Mix Electronics, Reserved, Cropp Town, House, Mohito, Oxide, Komputronik, Drogeria Natura, Orange, Era GSM, Play i Kolporter. Do tego oczywiście parking (podziemny z 312 miejscami postojowymi oraz naziemny ze 155). Galeria Niwa jest inwestycją spółki Ramsay wartą ok. 70 mln zł. Za wynajem centrum i zarządzanie nim po oddaniu do użytku odpowiada firma Master Management.<<

okladka_ZycieHan_maj_L&N_krzywe_ver2.indd 1

09-04-22 14:44 maj 2009

ZH

9


na półce

DZIECIĘCY KOSZYK

Sprzedażowy (baby) boom Według danych Nielsena, sprzedaż detaliczna żywności dla niemowląt i małych dzieci wzrosła od czerwca 2007 r. do maja 2008 r. o ponad 20% osiągając kwotę 800 mln zł. W analogicznym okresie czerwiec 2006-maj 2007 było to 664,1 mln zł. Przytoczone dane dotyczą sprzedaży z pominięciem kanału aptecznego. Gdy go dorzucimy, odkryjemy, że wartość rynku żywności dla najmłodszych konsumentów przekroczyła już miliard złotych!

T

ak dynamiczny rozwój rynku żywności dla niemowląt i małych dzieci spowodowany jest wieloma czynnikami. Najważniejsze z nich to coraz bogatsza oferta produktowa oraz rosnąca wiedza rodziców na temat znaczenia odpowiedniej diety

ZH

10

maj 2009

pociech dla ich późniejszej kondycji zdrowotnej i nawyków żywieniowych. Po produkty dedykowane maluchom rodzice często są też zmuszeni sięgnąć z powodu rosnącej niestety liczby alergii pokarmowych u dzieci. Na wzrost sprzedaży produktów z tej kategorii nie-

za 2 strony

bagatelny wpływ mają zmiany zachodzące w społeczeństwie. Szybkie tempo życia powoduje, że kobiety po urodzeniu dziecka, dużo wcześniej niż kiedyś, wracają do aktywności zawodowej. Nie mają więc czasu na własnoręczne przygotowywanie posiłków dla swoich pociech i dlatego chętniej sięgają po gotowe rozwiązania. Ponadto Polki rodzą swoje pierwsze dziecko coraz później (w wieku 25 – 30 lat, a nie tak jak to było kiedyś 20 - 25 lat) co zazwyczaj wiąże się z większą zasobnością ich portfeli. Coraz mniej mam musi więc oszczędzać podczas codziennych zakupów. Co ciekawe, rynek żywności dla dzieci w Polsce rośnie niezależnie od liczby urodzeń, co tylko potwierdza, że branża po prostu dojrzewa.

Dziecięce menu na półce Według przytoczonych już badań instytutu Nielsen, obejmujących okres od czerwca 2007 do maja 2008 r. włącznie, najbardziej liczącym się segmentem rynku żywności dla niemowląt i małych dzieci są mleka modyfikowane. Ich udział w sprzedaży wartościowej wyniósł we wspomnia-

nych 12 miesiącach 36,1% (rynek detaliczny bez aptek). Na drugim miejscu znalazły się posiłki w słoiczkach, do których należało 24,9% udziałów wartościowych. Na trzeciej pozycji – z 20% – uplasowały się kaszki (w latach 90. król rynku żywności dla niemowląt i małych dzieci). Pozostałe 18,9% sprzedaży wartościowej podzieliły między siebie: soki z atestem (12,1%), herbatki (5,5%), musy owocowe (1%) oraz ciasteczka (0,3%). Dlaczego rynek układa się właśnie w ten sposób – wyjaśnia Małgorzata Kołodrub, kierownik ds. komunikacji w firmie Nutricia Polska. – Najsilniejsze segmenty rynku żywności dla niemowląt i małych dzieci to mleka i kaszki, jako podstawowy element diety niemowlęcia. Po 4. miesiącu w menu malucha pojawiają się posiłki w słoiczkach, co sprawia, że ten segment również radzi sobie znakomicie – mówi pani Małgorzata. – Kategorie napojów jak herbatki i soczki, częściowo wskutek dużej podaży napojów dla dorosłych, które nierzadko niesłusznie podawane są małym dzieciom, cieszą się mniejszą


maj 2009

ZH

11


na półce

DZIECIĘCY KOSZYK

ZDANIEM EKSPERTA O rynku kosmetyków dla dzieci mówi Renata Olszewska, brand manager w firmie Global Cosmed Rynek kosmetyków dla dzieci sukcesywnie rośnie. Nadal segmentem dominującym pod względem wartości sprzedaży oraz charakteryzującym się dużą dynamiką (która z pewnością w najbliższym czasie nie osłabnie) są chusteczki nawilżane dla niemowląt. Rodzice cenią je za wygodę stosowania i funkcjonalność. Coraz poważniejszą rolę na dziecięcej półce odgrywają też szampony i płyny do kąpieli. Kosmetyki kąpielowe, które odnotowały w ostatnim okresie najwyższy ponad 26-procentowy wzrost wartości sprzedaży stopniowo zastępują tradycyjne środki do mycia ciała, takie jak mydła w kostce. Produktami niezbędnymi w pielęgnacji dziecka są również kremy, zarówno przeciw odparzeniom, jak i pielęgnacyjno-ochronne. Na półce w sklepie powinny znaleźć się także oliwki oraz delikatne mydełka. Czy obecność dziecięcych kosmetyków i artykułów higienicznych w małych i średnich sklepach spożywczych to dobry (innymi słowy opłacalny dla detalisty) pomysł? Trudno tu o jednoznaczną odpowiedź. Zależy to od wielu czynników, a między innymi od lokalizacji sklepu i wieku klientów. Na pewno warto podkreślić, że produkty dla dzieci są produktami pierwszej potrzeby, a koszyk zakupowy osób mających dzieci jest wyższy od przeciętnego. gracze tacy jak Kruger czy Humana musieli się zadowolić resztkami ze stołu, czyli 0,8% udziałów wartościowych (dane pokazują rynek detaliczny bez farmacji). Od blisko roku w baby foodzie liczą się już tylko trzy firmy, ponieważ z początkiem lipca 2008 br. Alima-Gerber stała się bowiem częścią Nestlé Nutricion. Coś, co odróżnia rynek żywności dla niemowląt i małych dzieci to fakt, że wysoka dynamika rozwoju nie przyciąga do niej kolejnych graczy. Przeciwnie – rynek jest dosyć hermetyczny (że przypomnimy nieudane plany firmy Agros Nova, która po przejęciu marki Dr. Witt miała ją rozwinąć o kategorię posiłków w słoiczkach dla dzieci). Rynek zamknięty na nowych produ-

lojalnością rodziców – dodaje i zastrzega, że już w kategorii ciasteczek pozycja marek typowo dziecięcych, takich jak BoboVita, jest znacznie wyższa.

Cztery konie przepuszczamy a kolejne zatrzymamy Rynek żywności dla niemowląt i małych dzieci podzieliło między siebie czterech graczy. Nutricia (od 2007 r. po zakupie Royal Numico N.V. przez Danone część Dywizji Żywności dla Dzieci Grupy Danone), która zgodnie z danymi Nielsena za czerwiec 2007-maj 2008 miała 48,4% udziałów w sprzedaży wartościowej, Nestlé – 20,8%, Alima-Gerber – 21,2% oraz Hipp – 8,9%. Pozostali

Musy Ciasteczka Herbatki owocowe 0,3% Soki z atestem

12,1%

Kaszki

20%

1%

5,5%

Mleko modyfikowane

Segmentacja rynku żywności dla niemowląt i małych dzieci (ujęcie wartościowe bez aptek)

36,1%

Źródło: Nutricia za Nielsen, dane za czerwiec 2007 – maj 2008

Dania w słoiczkach

24,9%

centów stoi za to otworem przed detalistami i to nawet jeśli reprezentują oni tzw. tradycyjny kanał sprzedaży.

Mleko na celowniku Nikogo nie dziwi, że klienci najczęściej kupują żywność dla niemowląt i małych dzieci w super- i hipermarketach, bo gwarantują one zakupy

najbardziej wygodne (o ile nie trafimy na tłumy) i atrakcyjne cenowo. Tego typu placówki mogą sobie także pozwolić na największy wybór towaru, co w przypadku nierzadko kapryśnych maluchów ma duże znaczenie. To wszystko prawda, ale jak podkreśla Małgorzata Kołodrub z firmy Nutricia, prawdą jest także, że rodzice podążają za produktem, jeśli przetestują go i dziecko go zaakceptuje. Mamy (tatusiów, którzy tak robią też znam) są nawet gotowe zmienić sklep, w którym kupują artykuły spożywcze dla całej rodziny, jeśli nie mogą w nim nabyć np. mleka modyfikowanego lubianego i dobrze tolerowanego przez dziecko. W sumie trudno się dziwić – dla rodziców w pierwszym etapie życia ich dzieci, mleko modyfikowane to produkt pierwszej potrzeby. Doświadczenie firmy Nutricia pokazuje, że z pozostałej oferty produktów dla niemowląt i dzieci warto mieć na półce wybrane, najbardziej popularne smaki kaszek bezmlecznych i mlecznych oraz posiłków w słoiczkach. << Magdalena Stosio-Róg

Przytoczone w tekście dane pochodzą z „Raportu o polskim rynku żywnościdla niemowląt i dzieci w okresie czerwiec 2007 – maj 2008“ przygotowanego przez firmę Nutricia Polska. ZH

12

maj 2009

za 1 stronę


maj 2009

ZH

13


na półce

DZIECIĘCY KOSZYK

Klient pełną buzią Przedział wiekowy 0-3 lata to czas, kiedy o tym, co dziecko je i pije, w czym jest kąpane i jakim kremem smarowane decydują rodzice. Chociaż i od tej reguły są wyjątki. Czterolatki i dzieci starsze to już zupełnie inna bajka. Nie dość, że większość z nich ma w kwestiach zakupowych swoje zdanie (które często głośno artykułuje), to także swoje pieniądze. Staję się więc klientem pełną gębą, a raczej pełną buzią.

Z

badań przeprowadzonych przez instytut Ipsos w maju 2008 r. wynika, że 20% rodziców dzieci w wieku 4-6 lat daje im przynajmniej od czasu do czasu jakieś pieniądze. W momencie, kiedy dziecko wkracza w progi szkoły, drobne w kieszeni stają się wręcz konieczne. Odsetek rodziców dających swoim pociechom pieniądze wzrasta w grupie wiekowej 7-10 lat do 66%. W przypadku dzieci starszych kieszonkowe jest jeszcze bardziej popularne. Pieniędzy latoroślom mającym 11-14 lat nie daje tylko 15% rodziców, bez tego źródła finansowania musi się obyć jedynie 12% młodzieży w wieku 15 – 18 lat. Dzieci mają średnio do dyspozycji 55 złotych miesięcznie. Oczywiście

wraz z wiekiem zasobność ich portfeli rośnie. Największą kwotę otrzymuje młodzież w wieku od 15 do 18 lat – 80 złotych miesięcznie, dzieci starsze – w wieku od 11 do 14 lat – mają miesięcznie do wydania 40 zł, młodsze: od 4 do 10 lat – powyżej 30 złotych. Swoje kieszonkowe dzieci i młodzież przeznaczają najczęściej na słodycze i jedzenie (60% wskazań), w dalszej kolejności znajdują się napoje (17%), karty do telefonu (15%), kosmetyki i ubrania (po 12%). Przy czym młodzież (przedział wiekowy 15-18 lat) relatywnie rzadziej pieniądze, którymi dysponuje wydaje na słodycze i jedzenie (40% wskazań), częściej natomiast niż młodsze dzieci na kosmetyki (27%), karty do telefonu (24%), ubrania (21%).

JUPIK TEAM RUSZA NA WOJNĘ Z KLONAMI

27 kwietnia rusza promocja „Jupik Team kontra Klony”. Akcja związana jest bezpośrednio z grą internetową o tej samej nazwie, przeznaczoną dla dzieci w wieku 7-14 lat. Występujące w niej Klony można pokonać za pomocą specjalnych, uaktywniających się po przyłożeniu do ekranu komputera dekoderów, które znajdują się pod etykietami promocyjnych napojów Jupik. Dekodery służą też do przechodzenia kolejnych (pięciu) poziomów gry. Na tych, którym uda się je przejść, ZH

14

maj 2009

Zakupy dla dzieci i z dziećmi dokonywane są częściej w małych i średnich sklepach spożywczych. Ponadto dzieci same kupują w sklepach „po drodze” do szkoły. Dlatego też kanał tradycyjny ma w sprzedaży soków i napojów dla dzieci lekką przewagę – mówi Dorota Liszka z Maspeksu.

I dziecko syte i rodzic cały Po takim wstępie nie ma się żadnych wątpliwości – w sklepie spożywczym największym zainteresowaniem dzieci i młodzieży cieszą się półki ze słodyczami i napojami. Ale które produkty z tych dwóch kategorii wkładane są do koszyka już zależy od wielu czynników. Jednym z nich jest to czy dziecko dokonuje zakupu samo czy też

uzyskując największą liczbę punktów, czekają laptopy oraz atrakcyjne akcesoria komputerowe. Promocja „Jupik Team kontra Klony” trwać będzie od 27 kwietnia do 26 czerwca. Wsparciem dla niej jest sześciotygodniowa kampania telewizyjna (w TVP, TVN, Polsacie i stacjach dziecięcych) oraz czterotygodniowa aktywność na portalach z grami dla dzieci. Zaplanowane jest również wsparcie w szkołach oraz reklama w prasie branżowej. Więcej informacji o akcji i sama gra znajdują się na stronie www.jupik.com

wróć 1 stronę

w towarzystwie mamy albo taty. – Dla rodziców jednym z najistotniejszych czynników wpływających na decyduję o zakupie słodyczy (i nie tylko słodyczy – red.) są dla rodziców wartości odżywcze zawarte w produkcie – mówi Monika Chabrzyk, brand manager w firmie Jutrzenka Colian. – Dzieci kierują się zupełnie innymi motywami. Często sięgają po nowości lub


Produkty dla dzieci stanowią ilościowo 12%, wartościowo zaś 23% rynku soków, nektarów i napojów. Segment ten wciąż rośnie – w okresie marzec 2008 – kwiecień 2009 vs. marzec 2007 – kwiecień 2008, jego dynamika wyniosła 4% ilościowo i 7% wartościowo.

produkty, które wyróżniają się na półce np. ładnym opakowaniem, gadżetem czy innowacyjnością. Podstawowe znaczenie przy wyborze słodyczy ma dla nich przede wszystkim smak, w dalszej kolejności moda i gadżet dodawany do produktu – wylicza pani Monika. Identycznie sytuacja wygląda w przypadku zakupu napojów. – Rodzice (głównie mamy) dużą uwagę zwracają na jakość a więc i markę produktów. Dla dzieci produkt musi być atrakcyjny pod kątem smaku, jak i opakowania – stwierdza Dorota Liszka, manager ds. komunikacji korporacyjnej w firmie Maspex. – Dlatego my staramy się proponować zdrowe soki i napoje w atrakcyjnej dla dzieci formie – dodaje. Godzić interes rodziców z interesem dzieci udaje się o dziwo także producentom słodyczy. Za przykład weźmy żelki, które zgodnie ze słowami Doroty Skubis, brand managera w firmie Storck są najdynamiczniej rosnącą kategorią na rynku słodyczy, która mogże się pochwalić 20-procentowym wzrostem sprzedaży w ujęciu wartościowym.

mogło kupić batonik czy napój, który jest aktualnie reklamowane w telewizji, ma fajne opakowanie albo gadżet, nie będzie szukać nigdzie indziej. Jest tylko jeden warunek. Jaki? Detaliści nie mogą „ukrywać” batoników, żelków czy soczków dla dzieci tam, gdzie dzieci nie sięgają ani wzrokiem ani ręką.<<

Dzieci nie są lojalnymi klientami. Większość decyzji zakupowych podejmują w sklepie. Stąd też, oprócz znajomości marek oraz ulubionych smaków, ważna jest dostępność produktów i odpowiedni merchandising – mówi Dorota Skubis ze Storcka. reklama

Co zakupy, to odkrycie Ktoś kiedyś powiedział, że człowiekowi nic nie jest dane na zawsze. Obserwując zachowania zakupowe dzieci można by dodać: „detaliście i producentowi też nie”. Robiąc zakupy dziecko podchodzi do półki tak, jakby było przy niej po raz pierwszy. Szuka nowości, ciekawych opakowań, dołączonych do produktów gadżetów itd. – Dzieci jako konsumenci nie są lojalni, nie wykształcają w sobie trwałych nawyków zakupowych. Za każdym razem, kiedy idą do sklepu, od początku analizują półkę w poszukiwaniu nowych atrakcji dla siebie – mówi Monika Chabrzyk. Na wierność marce w przypadku tej grupy konsumentów też liczyć nie można (chociaż z wiekiem marka zaczyna mieć dla dzieci coraz większe znaczenie). Fakt, że dzieci nie są lojalne wobec marki nie jest jednak równoznaczny z brakiem lojalności w stosunku do sklepu. Więcej, jeśli to będzie osiedlowy spożywczak (że nie wspomnę o sklepiku szkolnym), w którym dziecko będzie Tymbark (Kubuś + Tymbark)

Pozostali producenci

32,5%

Główni gracze rynku soków, nektarów i napojów dla dzieci (ranking ilościowy)

Hoop Kofola

3,5%

44%

Źródło: Maspex za Nielsen, marzec 2008 – kwiecień 2009

Agros Nova

13%

Hortex

7%

maj 2009

ZH

15


na półce

DZIECIĘCY KOSZYK

>> Z RODZINY NIMM2 W kwietniu do gamy produktów nimm2 dołączyły Żujki kwaśne. Są to miękkie cukierki nadziewane prawdziwym sokiem owocowym, dostępne w czterech kwaśnych smakach: jabłko, limonka, wiśnia i czarna porzeczka. Żujki kwaśne, jak przystało na rodzinę nimm2, gwarantują dzieciom nie tylko przyjemność i zabawę, ale także porcję 7 witamin. Sugerowana cena detaliczna opakowania 90 g – 3,49 zł. Jednocześnie producent zmienił recepturę i opakowanie standardowych nimm2 Żujków, które zawierają teraz sześć razy więcej soku owocowego, a ich szata graficzna jest utrzymana w bardziej naturalnych kolorach. STORCK, www.storck.pl, www.nimm2.pl

>>

NAŁĘCZOWIANKA DLA JUNIORA

W sklepach dostępny jest już szczególny wariant Nałęczowianki – Nałęczowianka Junior. Jest to naturalna woda mineralna zamknięta w zaprojektowanej specjalnie dla najmłodszych butelce. Butelka ma idealną dla dzieci pojemność 0,33 l, ergonomiczny kształt i specjalne wycięcia, które ułatwiają trzymanie, a także funkcjonalny korek, nie wymagający odkręcania. Z frontu etykiet uśmiechają się fretka lub łoś, a na ich odwrocie znajdują się ciekawe gry i łamigłówki. Cena Nałęczowianki Junior to 1,45 zł. NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl, www.naleczowianka.pl

>>

EKSPERYMENTUJ Z MLEKOŁAKAMI

>>

DLA KSIĘŻNICZEK I SPORTOWCÓW

Seria kosmetyków dla dzieci pod marką Bobini została wzbogacona o produkty łączące w sobie funkcję szamponu i płynu do kąpieli, pod nazwą Mała Księżniczka i Super Piłkarz. Pachnące egzotycznymi owocami kosmetyki myją skórę i włosy, ułatwiając ich rozczesywanie i nie drażniąc oczu. Obydwa zawierają działający łagodząco wyciąg z rumianku. Obydwa uzyskały pozytywną opinię Instytutu „Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka” i mają w składzie surowce certyfikowane przez ECO-CERT. Opakowania o pojemności 400 ml kosztują 8,99 zł. GLOBAL COSMED, www.globalcosmed.eu

<< PRZYGODA NA PATYKU Do adresowanej do dzieci oferty lodów marki Algida dołączył Lemon Age. Pod tą nazwa kryje się wodno-mleczno-cytrynowy lód na patyku, w którymi zatopiony jest żelek w kształcie orzeszka o smaku coli. Produkt nawiązuje do przygód Wiewióra – bohatera Epoki Lodowcowej. Sugerowana cena detaliczna Lemon Age (70 ml) to 2,20 zł. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl, www.algida.pl ZH

16

maj 2009

wróć 2 strony

„Szalone eksperymenty” to hasło rozpoczynającej się w maju, ogólnopolskiej akcji promocyjnej płatków śniadaniowych Mlekołaki. W ramach akcji do opakowań płatków doklejane będą książeczki z prostymi przykładami ciekawych eksperymentów. Dodatkowo na wszystkie dzieci, które zbiorą 8 kodów kreskowych z Mlekołaków, czekają nagrody w postaci specjalnych zestawów do eksperymentowania, a po ich wyczerpaniu – inne niespodzianki. Wraz z promocją następuje odsłona nowych, bardziej nowoczesnych i atrakcyjnych opakowań płatków, których jakość gwarantuje pojawiające się na paczkach logo Lubelli. LUBELLA, www.maspex.com

<< DO ZJEDZENIA LUB WYPICIA Oferta produktów marki Nesquik, której symbolem jest królik Quiki, powiększyła się o czekoladowego loda w tubie do wyciskania. Nesquik tubka to innowacyjny lód o miękkiej konsystencji, który można zjeść lub wypić. Dzięki temu dostarcza dużo frajdy dzieciom. Rodziców zaś na pewno ucieszy informacja, że lód zaspokaja 15% dziennego zapotrzebowania na wapń. Proponowana cena – 2,00 zł za 65 ml. NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl


>> SCOOBY-DOO WYTROPIŁ WITAMINY Od kwietnia dzieci i ich rodzice mogą kupić 100% soki Hortex bez dodatku cukru, za to pełne witamin. Oferta obejmuje pięć najbardziej lubianych przez najmłodszych smaków: pomarańczowy, jabłkowy, wieloowocowy, brzoskwiniowo-jabłkowy oraz multiwitaminę. Wygodne, 200-mililitrowe kartoniki ze słomką ozdobione są wizerunkami postaci z popularnej kreskówki Scooby-Doo. Sugerowana cena – ok. 1,00 zł. HORTEX, www.hortex.pl

reklama

<<

BEZ STRACHU O BRZUSZEK

Kaszki Nestlé Zdrowy Brzuszek stworzone zostały po to, by ułatwić dzieciom w wieku 4-9 miesięcy wejście w świat nowych smaków, konsystencji i dań, a także wspierać ich odporność. Seria obejmuje kaszki: ryżową z marchewką (dla dzieci po 4. miesiącu życia), owsiano-pszenną ze śliwką, 5 zbóż z lipą (obie dla dzieci po 6. miesiącu życia) oraz 8 zbóż (dla dzieci po 9. miesiącu życia). Wszystkie zawierają: prebiotyki, probiotyki, witaminy oraz składniki mineralne, takie jak cynk i żelazo. Cena za opakowania 250 g – 7,80 zł. NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl

maj 2009

ZH

17


na półce

NAPOJE ENERGETYCZNE I IZOTONICZNE

Silniki do sklepowej kasy

Energetyki i izotoniki to produkty, które kilka lat temu detalistom nawet się nie śniły, bo nie musiały. Dziś już muszą, bo stanowią oddzielną kategorię rynku napojów, która z dwóch, trzech dostępnych początkowo marek rozrosła się do kilkunastu (z markami własnymi sieci handlowych włącznie).

N

apoje energetyczne i izotoniczne zawitały na polski rynek w idealnym momencie. Zmiana trybu życia na bardziej aktywny i wyczerpujący fizycznie dała producentom sygnał, aby zaproponować konsumentom napoje, które nie tylko przyniosą orzeźwienie, ale też – a może przede wszystkim – dostarczą energii, nawodnią, uzupełnią poziom witamin i minerałów. Funkcjonalność i element nowości nie do końca wyjaśniają jednak, utrzymujący się po dziś dzień, duży popyt na energetyki i izotoniki. Odrobinę światła na ten fenomen rzuca Patrycja Giurko, group brand manager w firmie Hoop Polska. – W momencie pojawienia się tych produktów na polskim rynku przeszkodą w ich zakupie dla wielu konsumentów była cena – młodych ludzi (którzy w tej chwili są główną grupą odbiorców energetyków i izotoników) po prostu nie było na te produkty stać. Energetyki i izotoniki były czymś magicznym, prestiżowym, wręcz nieosiągalnym. Gdy cena spadła i stała się atrakcyjna dla każdego, rzesze młodych ludzi wręcz „rzuciły się” na te produkty – mówi pani Patrycja. W tej sytuacji nie ma się co dziwić, że obecnie trudno znaleźć sklep – nawet ten najmniejszy – który nie ZH

18

maj 2009

miałby w swojej ofercie przynajmniej kilku energetyków, a od niedawna także izotoników.

Więcej czadu dla wszystkich (oprócz dzieci) Choć na półce energetyki i izotoniki stoją obok siebie, to pod kilkoma względami zasadniczo się od siebie różnią. – Napoje energetyczne dzięki różnego typu biostymulatorom, takim jak kofeina (o znanym działaniu pobudzającym układ nerwowy), tauryna (aminokwas wpływający na działanie układu nerwowego i mięśniowego) czy guaranina (substancja uzyskana z południowoamerykańskiej rośliny – guarany, zawierającej od 2,5 do 5% kofeiny, a więc około 2,5 raza więcej niż kawa) pobudzają organizm do intensywnego działania – wyjaśnia Konrad Wiktor, kierownik działu marketingu w firmie Ustronianka, która ma w swojej ofercie energetyki pod marką Riders. – Popularność wyżej wymienionych wynika niewątpliwie z coraz szybszego tempa życia, chęci wykazywania się najwyższym poziomem energii oraz sprawności umysłowej – dodaje. Po energetyki sięgają przede wszystkim ludzie młodzi (Iwona Jacaszek, dyrektor ds. korporacyjnych w firmie Coca-Cola HBC Polska twierdzi, że górna granica

wróć 3 strony

wieku konsumentów energetyków to 30 lat), ale nie tylko, jak przyjęło się sądzić, imprezowicze. Zresztą wysiłki większości producentów koncentrują się na tym, by z takim stereotypem zerwać i grupę odbiorców energetyków maksymalnie rozszerzyć. – W najnowszej kampanii marketingowej Burna podkreślamy również inne okazje do konsumpcji napojów energetycznych, nie tylko podczas imprez. Obniżoną energię można poczuć w pracy, podczas nauki, w trakcie jazdy samochodem i wtedy także sięgnąć po napój energetyczny – argumentuje Iwona Jacaszek z Coca-Cola. Podobną politykę ma Red Bull, dla którego konsumentem jest każdy, kto potrzebuje energii a nie zawsze musi to być osoba aktywnie imprezująca. Wiązania

swojej marki R20 z imprezami, klubami itp. nie przewiduje też firma Hoop Polska. – Bardziej zależy nam na młodych ludziach, którzy piją energetyki podczas pracy umysłowej lub zabawy przy komputerze – mówi Patrycja Giurko. Producenci energetyków są też zgodni w innej kwestii. Nie zachęcają i nie będą zachęcać do tego, by po tego typu napoje sięgały dzieci.

Misja: uzupełnić braki! Pobudzające działanie energetyków jest już polskim konsumentom stosunkowo dobrze znane. Gorzej jest z izotonikami, przez wiele osób traktowanymi jako napoje z tej samej grupy. Nic bardziej błędnego. – Izotoniki uzupełniają składniki mineralne i energetyczne, utracone przez organizm podczas wysiłku fizycznego, wyrównują niedobory płynów i elektrolitów (sód, potas, magnez, wapń). Najczęściej kupowane są przez sportowców i osoby wykonujące pracę wymagającą wysiłku fizycznego. Dzięki odpowiedniemu składowi napoje izotoniczne znacznie szybciej niż czysta woda wyrównują ubytki płynów ustrojowych – wylicza ich cechy Konrad Wiktor z Ustronianki. Popyt na izotoniki (nie bez kozery określane też mianem


Rynek napojów energetycznych i izotonicznych osiągnął w okresie kwiecień 2008 – marzec 2009 wartość blisko 772,7 mln zł. Przy czym na energetyki przypadało 84,5%, a na izotoniki 15,5% tej kwoty.

napojów sportowych) bardziej niż od wieku zależy od poziomu aktywności fizycznej konsumentów, a ten jest w naszym kraju coraz wyższy. – Polacy starają się prowadzić bardziej aktywny styl życia, uprawiając sporty, ćwicząc rekreacyjnie czy w coraz bardziej popularnych centrach fitness. W związku z tym rozwija się sprzedaż napojów specjalnego przeznaczenia, m.in. napojów sportowych, które służą szybkiemu nawadnianiu organizmu w trakcie wysiłku fizycznego – mówi Iwona Jacaszek z Coca-Cola, w której portfolio są izotoniki pod marką Powerade. – Przy okazji wysiłku sportowego wręcz nie powinno się używać napojów energetycznych, natomiast ważne jest szybkie nawodnienie i uzupełnienie niedoborów minerałów i witamin – dodaje pani Iwona. Warto tę wiedzę propagować, szczególnie przed sezonem wakacyjnym, kiedy rzesze ludzi korzystają z rowerów lub rolek – napój izotoniczny staje się dla nich podstawowym napojem do uzupełnienia braków w organizmie. Żaden szanujący się detalista nie powinien zlekceważyć tego trendu.

jest coraz mniej. Kilka lat rozwoju oraz spektakularne kampanie marketingowe sprawiły, że kategoria ta stała się masowa. – W tym momencie większość sklepów spożywczych ma w sprzedaży jakiś napój energetyczny – stwierdza Łukasz Piotrowski z FoodCare (firmy produkującej

energetyki pod marką Tiger) i podaje konkretne liczby. – Według danych firmy Nielsen (panel handlu detalicznego, cała Polska, dystrybucja numeryczna sprzedaży kategorii energy drinks, marzec 2009) napoje energetyczne są sprzedawane w 90% sklepów spożywczych.

Przy czym najbardziej dostępnym napojem energetycznym jest Tiger, sprzedawany w 71% sklepów (źródło: Nielsen, Panel handlu detalicznego, cała Polska, dystrybucja numeryczna sprzedaży marki Tiger, marzec 2009). Obecnością izotoników na swoich półkach pochwalić się >> reklama

Tropem klienta Sklepów, z których klient chcący kupić napój energetyczny lub izotoniczny wyszedłby z pustymi rękami,

maj 2009

ZH

19


na półce

NAPOJE ENERGETYCZNE I IZOTONICZNE

ZDANIEM DYSTRYBUTORA Mówi Czesław Grzędziel, kierownik marketingu w hurtowni Mirex, Bielsko-Biała: Z kategorii energetyków i izotoników w naszej ofercie znajdują się: Red Bull, Bullit, Matrix, R 20, Tiger, Kalaschnikow. Poza tym napój witaminowy Plusssz Up. Obserwując rynek energetyków i izotoników zauważamy, że staje się on coraz bardziej konkurencyjny – pojawiają się na nim nowi gracze, którzy proponują wciąż nowe napoje. Dlatego jesteśmy czujni na nowości i staramy się, aby również w naszej ofercie ich nie zabrakło. Specjalnego boomu na tego typu asortyment nie odnotowujemy, jednakże widoczny jest stały wzrost jego udziału w rynku. Popyt na energetyki i izotoniki wzrasta w okresie wiosenno-letnim – w przypadku energetyków o 30%-40%, w przypadku izotoników nawet bardziej – z uwagi na to, że jest to nowa kategoria. Odbiorcami tego asortymentu są w naszym przypadku sklepy detaliczne i hurtownie oraz punkty gastronomiczne i stacje benzynowe.

może już znacznie mniejsza liczba placówek. Jaka? Te dane także udostępnił nam Łukasz Piotrkowski z FoodCare. – W przypadku napojów izotonicznych penetracja rynku nie jest już tak wysoka, jak dla napojów energetycznych. Wynika to z faktu, iż produkty te są skierowane do bardziej specyficznego odbiorcy. Napój izotoniczny można kupić w 54% sklepów spożywczych (źródło: Nielsen, panel handlu detalicznego, cała Polska, dystrybucja numeryczna sprzedaży kategorii isotonic drinks, marzec 2009). Co ciekawe, najważniejszym kanałem dystrybucji energetyków i izotoników (traktowanych łącznie) wcale nie jest kanał nowoczesny. Zgodnie z danymi Nielsena za kwiecień 2008 – marzec 2009 największe wartościowe udziały w sprzedaży napojów z obu tych grup mają średnie sklepy spożywcze – 23,7%, dalej plasują się supermarkety – 20,6% i małe sklepy spożywcze – 18,7%. Miejsce tuż za podium zajmują stacje benzynowe – 18,2%, a kolejne: duże sklepy spożywcze – 8,4%, hipermarkety – 7,8% oraz sklepy winno-cukiernicze – 2,7%.

Nowoczesna tradycja A gdyby tak przyjrzeć się osobno dystrybucji energetyków i osobno

izotoników? Zdaniem pytanych przez nas producentów, ze sprzedażą energetyków najlepiej radzi sobie kanał nowoczesny oraz stacje benzynowe. O zaletach tych dwóch pierwszych typów placówek mówi Anna Czerniecka z Red Bull Poland. – Energetyki w hiper- i supermarketach oraz dyskontach są dobrze eksponowane, przeznaczone jest na nie stosunkowo dużo miejsca, wystawiane są na dodatkowych miejscach ekspozycyjnych. Zakupy są tu dokonywane zarówno impulsowo (pojedyncze puszki GL. 250 i 355 ml), jak i na tzw. „homestocking” (multipaki, opakowania PET) – dodaje Czerniecka. Stacje benzynowe również posiadają wiele atutów, wśród których Anna Czerniecka wymienia: dobrą ekspozycję produktów, multiplacement, czyli wiele miejsc dostępności oraz specyfikę klienta stacji benzynowych – kierowcę często przemęczonego i szukającego napoju, który „naładuje jego akumulatory”. W przypadku sprzedaży izotoników na plan pierwszy zdecydowanie wysuwa się tradycyjny kanał sprzedaży. – Tradycyjne sklepy spożywcze są najważniejszym i ciągle zyskującym na znaczeniu kanałem dystrybucji napojów sportowych, bo właściciele przekonują się, że ich

Red Bull

Pozostałe marki

33,0%

32,0%

Główne marki napojów energetycznych i izotonicznych (ranking wartościowy) Źródło: MEMRB, dane za marzec 2008 -luty 2009

Powerade

9,0%

Tiger

26,0%

Red Bull Red Bull

Pozostałe marki

33,0%

32,0%

Główne marki napojów energetycznych i izotonicznych (ranking wartościowy) Źródło: MEMRB, dane za marzec 2008 -luty 2009

16,0%

Pozostałe marki

41,0%

Główne marki napojów energetycznych i izotonicznych (ranking ilościowy) Źródło: MEMRB, dane za marzec 2008 -luty 2009

Powerade

9,0%

Tiger

26,0%

Powerade

12,0%

Tiger

31,0%

klienci poszukują tego produktu – zauważa Iwona Jacaszek z Coca-Cola. – Bardzo ważnym kanałem sprzedaży napojów sportowych są oczywiście miejsca związane z aktywnością sportową, jak kluby fitness, centra sportowe czy stadiony – dodaje pani Iwona. O różnicach w sprzedaży energetyków i izotoników wspomina również Patrycja Giurko z firmy Hoop Polska. – Izotoniki częściej niż energetyki kupowane są w średniej wielkości sklepach, energetyki zaś są częściej niż izotoniki nabywane w sklepach dyskontowych – dodaje.

Im więcej, tym lepiej Rozwój kategorii energetyków i izotoników widoczny jest na wielu płaszczyznach. – Po pierwsze pojawiło się dużo rozmiarów opakowań. Energetyk to nie tylko puszka czy szklana butelka 250 ml. Tak było na początku. Dziś mamy do wyboru także PET 0,5, 1 l czy nawet większe. Po drugie pojawiło się dużo nowych marek, w tym także marki prywatne, które poszerzyły półkę – zauważa Patrycja Giurko z firmy Hoop Polska. Duże perspektywy przed tą kategorią widzą także inni. – W ciągu najbliższych kilku lat możemy się spodziewać rozwoju tych kategorii oraz systematycznego wzbogacania produktów funkcjonalnych w witaminy, minerały oraz różnego rodzaju wartości odżywcze, utrzymujące i wzbogacające wydolność fizyczną oraz psychiczną ludzkiego orgaRed Bull 16,0% nizmu – prognozuje Iwona Jacaszek Pozostałe marki z Coca-Cola. Idąc tym tropem, warto 41,0% już teraz zapoznać Główne się z marki nowościanapojów energetycznych mi, które pojawiły się lub niedługo i izotonicznych ilościowy)wpropojawią na rynku. (ranking Coca-Cola MEMRB, wadziła napój Burn Źródło: w innowacyjnej dane za marzec 2008 Tiger butelce PET o pojemności -luty 20090,5 l, FoodCare zaproponował Tiger Energy 31,0% Water oraz produkty non-liquid do Powerade samodzielnego przygotowania. Red 12,0% Bull wprowadził do sprzedaży napój Red Bull Cola. Na połączenie walorów napoju energetycznego ze smakiem coli zdecydowała się także Ustronianka, proponując konsumentom produkt pod nazwą Riders Cola. Hoop Polska planuje relaunch marki R20 (nowoczesny kształt butelki, etykieta typu sleeve) oraz jako pierwszy wprowadza innowacyjne warianty smakowe (smak wiśni i acai – Red Level oraz smak cytryny i guawy – Yellow Level). Nie zakręciło się Państwu od tego wszystkiego w głowie? Mnie odrobinę, może więc zanim zabiorę się za kolejny tekst, przejdę się do sklepu po któryś z wyżej wymienionych specyfików. << Cezary Ksel

ZH

20

maj 2009

wróć 4 strony


maj 2009

ZH

21


na półce

PRZYPRAWY I MARYNATY DO GRILLA

Nie prześpij grilla Przyprawy i marynaty stanowią dla potraw przysłowiową kropkę nad „i”. Nadają smak, aromat, potrafią zmienić ostrość, a także wygląd dania. Szczególnego znaczenia nabierają wiosną i latem, w czasie tradycyjnego sezonu grillowego. Szczypta tego i owego do kiełbasy, kurczaka, karkówki czy szaszłyków, a ostatnio także warzyw i ryb, staje się wówczas niezbędna. Nie tylko na ruszcie – na sklepowej półce także.

C

o łączy przyprawy do grilla i lody? Na pierwszy rzut oka niewiele. W praktyce oba te rynki są dość mocno zależne od temperatury za oknem. Pogoda warunkuje długość zarówno sezonu lodowego, jak i grillowego. Ten ostatni trwa z reguły od początku maja do końca sierpnia, ale sprzyjająca aura (ciepłe, bezdeszczowe popołudnia i wieczory) potrafi rozciągnąć go na czas od połowy kwietnia do końca września. Sezon na rodzinne i przyjacielskie spotkania przy grillu Polacy zazwyczaj inaugurują w długi, majowy weekend. A ponieważ wielu konsumentów zakupy robi z wyprzedzeniem, stąd też w sklepach grillowe akcenty powinny pojawić się już na początku kwietnia.

Rośnie oferta i sprzedaż – W sezonie grillowym (tym standardowym, a więc trwającym od maja do końca sierpnia) mieszanki grillowe i marynaty stanowią około 10% całego rynku przypraw (jednorodnych i mieszanek), zarówno w ujęciu ilościowym, jak i wartościowym (dane z 2008 roku). To dwa razy więcej niż w pozostałych okresach przyprawowego kalendarza, gdzie udział ten kształtuje się na poziomie 5% – mówi Przemysław Pająk, PR Manager w firmie Prymat, powołując się na dane MEMRB. Co więcej, segment przypraw grillowych należy do najdynamiczniej rozwijających w całym rynku przypraw. – W roku 2008 wzrósł on o 7%, a rok wcześniej aż o 13% – stwierdza pan Przemysław.

ZDANIEM DETALISTY Mówi Barbara Konopa, właścicielka sklepu spożywczego w Rzeszowie: Grillowanie, które stało się w Polsce metodą spędzania weekendów, podnosi przede wszystkim sprzedaż typowo grillowych mieszanek. Z powodu ograniczonego miejsca na półce muszę przygotować ofertę optymalną dla statystycznego klienta. Stawiam więc na przyprawy uniwersalne, w wersji łagodnej oraz ostrej, przyprawy do drobiu, karkówki, kiełbasy oraz do ryb. W zeszłym roku dobrze sprzedawała się przyprawa do ziemniaków, którą można wykorzystywać także w czasie grillowania. W tym okresie warto mieść w sklepie większe opakowania słodkiej papryki oraz mieszanek ziołowych, które nadają się i do mięs, i do sałatek. ZH

22

maj 2009

wróć 5 stron


Segment przypraw grillowych należy do najdynamiczniej rozwijających w całym rynku przypraw – w roku 2008 wzrósł on o 7%, a rok wcześniej aż o 13%.

Grillowa półka z roku na rok jest też coraz bogatsza asortymentowo. Nowości wprowadzane są przez producentów praktycznie co sezon. Wiele z nich idzie w kierunku rozszerzenia serwowanego z rusztu menu i zachęcenia Polaków do grillowania nie tylko różnego rodzaju mięs, ale także ryb, warzyw czy pieczywa. Niemniej jednak są tutaj pewne standardy, o których detalistom zapomnieć nie wolno. – W Polsce tradycja grillowania rozpoczęła się od kiełbasek, drobiu, szaszłyków i karkówki. Takie produkty nadal dominują na rusztach naszych rodaków. Dlatego dodatków przyprawowych do nich nie może zabraknąć na żadnej półce z produktami do grilla – mówi Magdalena Sarnowska, brand manager marki Appetita w firmie Jutrzenka Colian. – Wiadomo jednak, że indywidualne gusta naszych rodaków są różne – jedni wolą potrawy delikatne, inni pikantne. Dlatego najlepiej zaoferować klientowi jak najszerszą gamę dodatków do grilla – mieszanek, ale także np. marynat – dodaje pani Magdalena.

średniej wielkości sklepu spożywczego, zauważa, że oprócz słodkiej papryki i pieprzu w ciągłej sprzedaży (także w sezonie grillowym) na pewno warto mieć przyprawy charakterystyczne dla kuchni włoskiej, takie jak bazylia, tymianek czy wspomniane już oregano. Dobrze sprzedają się także zioła

prowansalskie, no i oczywiście typowe dla dań po polsku, ziele angielskie i liść laurowy.

Zyski w sklepie i sklepiku Większość przypraw jednorodnych sprzedawana jest w 20-gramowych torebkach, mieszanki grillowe

dostępne są w większych gramaturach, w torebkach oraz w tubach zaopatrzonych w ułatwiające dozowanie posypywaczki. Jeden i drugi format opakowań ma swoich zwolenników. Standardowa torebka to mniejszy jednorazowy wydatek, co pozwala na jednoczesny zakup kilku rodzajów >> reklama

Grillować każdy może Podczas grillowania Polacy chętnie korzystają z gotowych, przygotowanych specjalnie w tym celu mieszanek przypraw. Z danym MEMBR, udostępnionych nam przez firmę Prymat, wynika, że w miesiącach grillowych udział mieszanek rzeczywiście rośnie o kilka procent w stosunku do przypraw jednorodnych. W okresie maj-czerwiec 2008 roku mieszanki przyprawowe stanowiły 42,5% wielkości sprzedaży wszystkich produktów przyprawowych. Przyprawy jednorodne spadły wtedy do 57,5%. Poza sezonem przyprawowym mieszanki stanowią ok. 35%, a przyprawy jednorodne – 65%. Popularność gotowych mieszanek wynika zarówno z wygody, jak i zaufania konsumentów do przemyślanych receptur producentów. – Dzięki gotowym mieszankom przyprawowym grillować może praktycznie każdy, niezależnie od umiejętności kulinarnych. Jest jednak wiele osób, które po prostu lubią przyprawiać potrawy samodzielnie i czynią to również przy okazji grilla. Chętnie sięgają wówczas po wszystkie zioła, z których korzystają podczas codziennego gotowania. Dobrze sprzedają się m.in. te, które dodają mięsom interesujących nut zapachowych i smakowych, np. majeranek, oregano i cząber. Na liście zakupowej są również przyprawy, które pozwalają modyfikować ostrość dań – pieprz czy czerwona papryka – mówi Magdalena Sarnowska. Barbara Konopa, właścicielka maj 2009

ZH

23


na półce

PRZYPRAWY I MARYNATY DO GRILLA

Kurczak w sosie barbecue SKŁADNIKI: • kurczak, • 2 cebule, • 200 g koncentratu pomidorowego, • 125 ml białego wytrawnego wina, • 4 ząbki czosnku, • 50 ml białego octu winnego, • 3 łyżki miodu, • 60 g oleju, • 1 łyżka musztardy, • przyprawy Appetita: - liść laurowy, - 1 łyżeczka przyprawy do kurczaka z grilla. SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA: Obrać cebule i czosnek, a następnie drobno posiekać i wrzucić na rozgrzany olej. Smażyć, aż do zeszklenia. W tym czasie wymieszać ze sobą koncentrat pomidorowy z czosnkiem, dodać do cebuli. Dusić 5 minut i dorzucić liść laurowy, dolać płynny miód, wino, musztardę oraz przyprawę do kurczaka z grilla. Wszystko jeszcze raz wymieszać i dusić ok. 10 minut bez przykrycia, aby sos zgęstniał. Należy pamiętać o częstym mieszaniu. Przed podaniem usunąć liść laurowy. Następnie kurczaka polać schłodzonym sosem i piec na grillu z obu stron po 25 minut, co pewien czas smarując sosem.

Sos barbecue jest dla amerykańskiego grillowicza tym, czym dla Włocha pesto, a dla Meksykanina salsa. Stanowi, obok kukurydzy, nieodzowny dodatek do steków z grilla.

Szaszłyki drobiowe SKŁADNIKI: • 4 pojedyncze piersi z kurczaka(ok. 80 dag) , • 2 duże cebule, • 2 świeże papryki, • kilka świeżych pieczarek, • marynata „Soczyste mięso” łagodna (2 płaskie łyżki), • patyczki do szaszłyków. SPOSÓB PRZYGOTOWANIA: Mięso pokroić w grubą kostkę. Cebulę, pieczarki, paprykę oczyścić i pokroić. Na patyczki do szaszłyków nabijać na przemian: mięso, pieczarka, mięso, papryka, mięso, cebula. Ułożyć na folii aluminiowej, posmarować z każdej strony marynatą „Soczyste mięso” łagodną, zawinąć i pozostawić w lodówce na co najmniej 2 godziny. Zamarynowane szaszłyki upiec w piekarniku lub grillować.

ZH

24

maj 2009

przypraw. Większe i poręczniejsze tuby są rozwiązaniem dla tych, którzy często grillują bądź robią zakupy na zapas i chcą mieć pewność, że przyprawa nie straci smaku i aromatu, nie rozsypie się ani nie zostanie zabrudzona. Co więcej, tuby można wielokrotnie napełniać przyprawą z torebki, dlatego z doświadczeń producentów wynika, że klienci chętnie sięgają po nie zwłaszcza w pierwszej połowie sezonu. Warto podkreślić, że przyprawy i marynaty z przeznaczeniem na grilla kupowane są zarówno w handlu nowoczesnym, jak

i tradycyjnym. – W przypadku rynku przypraw do grilla kanał tradycyjny jest niezmiernie istotnym elementem dystrybucji. Dzieje się tak za sprawą specyficznych potrzeb konsumenta – przypraw grillowych poszukujemy nie tylko w naszym sklepie osiedlowym lub supermarkecie, w którym raz na tydzień robimy kompleksowe zakupy. Bywa, że przypominamy sobie o nich będąc już na działce, urlopie czy weekendowym wyjeździe poza miasto – argumentuje Sylwia Kalska z firmy Kamis. Oczywiście większe placówki mają tą przewagę, że mogą pozwolić sobie na skuteczną ekspozycję przypraw i marynat na tzw. wyspach tematycznych. Z kolei w mniejszych sklepach wzrok klientów przyciągają ekspozytory i obrandowane półki. – Jeśli w asortymencie sklepu znajdują się mięsa, dobrym pomysłem może okazać się umieszczenie przypraw do grilla w ich pobliżu. W ten sposób wywołamy u kupujących skojarzenie obu rodzajów produktów, które może przełożyć się na impulsowy zakup. Poza tym, gromadząc produkty do grilla w jednym miejscu, oszczędzimy czas klienta – zauważa Magdalena Sarnowska. Zabiegiem, który na pewno będzie się detalistom w tym czasie opłacał, jest przeorganizowanie półki z przyprawami tak, aby produkty typowo grillowe znajdowały się w jej najlepszym miejscu, czyli w zasięgu wzroku klienta.

Marynujemy… świętujemy Przyprawy, w wersji mono czy w postaci mieszanek, to nie jedyny


W czasie wiosny i lata klienci często zatrzymują się przed półką z przyprawami, szukają czegoś na grilla, ale też zmęczeni zimowym menu szukają nowych smaków.

sposób na wzbogacenie smaku i aromatu serwowanych z rusztu mięs. W tym celu stosowane są także marynaty, pojawiające się w ofercie coraz większej liczby producentów i to nie tylko z przyprawowej branży. Przykładem jest tutaj marynata „Soczyste mięso” z portfolio Zakładów Tłuszczowych Bielmar. Motywy wprowadzenia jej do oferty wyjaśnia przedstawiciel firmy – Aleksander Szałajko: – Jako producent olejów i tłuszczów roślinnych mamy duże doświadczenie w tej branży, a jednocześnie zwracamy uwagę na trendy rynkowe. Dzięki temu nasz dział technologiczny stworzył produkt innowacyjny, oparty na stałej bazie tłuszczowej. – Gęsta baza marynaty „Soczyste mięso” ma w sobie równomiernie rozprowadzone i dobrane przyprawy. Konsystencja pozwala dokładnie zamarynować mięso, które podczas pieczenia zachowuje swoje najlepsze cechy – wyjaśnia pan Aleksander. Nowość firmy Bielmar należy do segmentu marynat płynnych, ale na rynku dostępne są także marynaty w formie sypkiej (te drugie należy samodzielnie wymieszać z odpowiednią ilością oleju bądź oliwy). Bez względu na formę produkty z tej grupy najlepiej sprzedają się w sezonie grillowym, z którym się ściśle kojarzą. – Jednakże mieszaniny różnych cieczy, na przykład oleju, oliwy, octu czy wina z przyprawami, mają dłuższą historię i są używane do marynowania żywności przez cały rok. Stąd marynatę „Soczyste mięso” polecamy również do przygotowania mięsa do pieczenia i smażenia w piekarniku lub na patelni – dodaje Aleksander Szałajko. Okazuje się, że marynaty dobrze sprzedają się także w okresie Bożego Narodzenia i Wielkanocy, który dla Polaków jest czasem wzmożonej konsumpcji mięsa. – Wprowadzając w zeszłym roku do portfolio marki Appetita marynaty, planowaliśmy ich sprzedaż przede wszystkim jako dodatków do potraw z grilla. Szybko okazało się jednak, że Polacy chętnie stosują je również, aby dodać aromatu mięsom przygotowywanym we własnych kuchniach. Odpowiadając na głosy konsumentów, zdecydowaliśmy się pozostawić marynaty w naszej ofercie także na sezon zimowy – przyznaje Magdalena Sarnowska.

że jedzenie na świeżym powietrzu to także sałatki, które są doskonałym uzupełnieniem dla potraw mięsnych. Stąd w okresie letnim Kamis będzie również promował asortyment związany z przygotowywaniem sałatek: Przyprawę do sałatek w młynku czy linię mieszanek przyprawowych i sosów sałatkowych Kamis Fit Up!

– dodaje przedstawicielka firmy. Detalistka, z którą rozmawialiśmy, jest przekonana, że sezon grillowy to generalnie dobry czas na eksperymenty na półce z przyprawami, nawet jeśli asortyment nie jest dedykowany bezpośrednio grillowi. – W czasie wiosny i lata klienci często zatrzymują się przed półką z przyprawami, szukają

czegoś na grilla, ale też zmęczeni zimowym menu szukają nowych smaków. Suszone pomidory, sole smakowe, mieszanki ziół do różnego rodzaju sałatek oraz warzyw mają wówczas szansę na spore zainteresowanie – mówi Barbara Konopa. << Małgorzata Marszałek reklama

Czas na eksperymenty Z okazji grilla nie delektujemy się jedynie mięsem. – Trzeba pamiętać, maj 2009

ZH

25


na półce

OLEJE I OLIWY

Śródziemnomorski akcent na twojej półce Są tacy, którzy z zagranicznych wojaży wracają z rozmaitymi pamiątkami, są też tacy, którzy przywożą z nich smaki i zapachy. Idę o zakład, że na hasło Italia pierwszym wspomnieniem z podróży jest śródziemnomorska kuchnia. A stąd do handlu droga już niedaleka. Bo skoro na jej boski smak w znacznej mierze pracuje oliwa, to dlaczego nie pozwolić jej zarabiać także w sklepie nad Wisłą?

R

edukcja złego cholesterolu, profilaktyka nowotworowa, bogactwo witaminy E, sprzymierzeniec w walce o szczupłą sylwetkę – to tylko niektóre zalety oliwy. Na szczęście w polskim społeczeństwie

ZH

26

maj 2009

świadomość tego, że to, co jemy, wpływa nie tylko na nasz wygląd, ale i zdrowie, jest coraz większa. To zaś sprawia, że akcje oliwy idą w górę. Dodatkowy bonus dla tego segmentu rynku to wspomniane podróże. – Polacy coraz chętniej przywożą

z zagranicznych eskapad doświadczenia kulinarne. Zachęceni nowymi zapachami i smakami, próbują przenieść gros tych wspomnień do swojej kuchni. Co ciekawe, mężczyźni wcale nie ustępują w tej kwestii paniom. Wręcz przeciwnie, jeśli idzie o eksperymenty kulinarne, są często chętni na nie bardziej niż kobiety – mówi Joanna Świątek, brand & trade marketing manager w firmie Monini Polska. Mamy zatem szeroką społeczną reprezentację, która staje przed sklepową półką z olejami i oliwami. Ma to swoje konsekwencje. – Kategoria olejów jadalnych, według danych firmy Nielsen, ciągle odnotowuje stały, kilkunastoprocentowy wzrost. Sama zaś kategoria oliwy z oliwek w skali roku rośnie o ponad 20% – przytacza statystyki Joanna Świątek.

Bliska przyszłość Za takimi wynikami segmentu oliw stoi bardzo intensywna praca. Tradycja polskiej kuchni powoduje bowiem, że 70% wydatków na oleje jadalne przypada na olej rzepakowy. Takie proporcje widać też na sklepowych półkach, gdzie faktycznie dominują produkty z rzepaku. Jakub Dyjak, specjalista ds. marketingu w firmie Atlanta, jest przekonany, że ten stan rzeczy nie utrzyma się jednak długo. – Docelowym, zdrowszym podziałem jest proporcja 50% oleju rzepakowego i 50% innych olejów jadalnych, przede wszystkim oliwy z oliwek, ale także olejów z pestek winogron i innych wysokiej jakości olejów naturalnych – mówi Dyjak. Oczywiście zmiany nawyków konsumenckich nie nastąpią z dnia na dzień. – Najpierw Kowalski, który przy zakupie olejów jadalnych kieruje się ich uniwersalnością, walorami zdrowotnymi i ceną, musi odstawić olej rzepakowy czy słonecznikowy i zacząć kupować oliwę, by się do niej przekonać. Następnie będzie próbował jej różnych smaków, jak i olei z innych roślin. Wierny marce będzie na pewno, jeżeli ta spełni jego kryteria – tłumaczy Jakub Dyjak. Widać już pierwsze jaskółki świadczące o ewolucji w podejściu Polaków do olejów jadalnych. – Ostatnimi czasy oleje jadalne zastąpiły w dużej mierze smalec czy margarynę, wiodą one prym podczas smażenia. Korzystanie z oliwy z oliwek w tych celach niestety jest jeszcze rzadkością (używana jest ona przede wszystkim do sałatek i sosów), lecz z biegiem lat i ta tendencja ulegnie zmianie – twierdzi przedstawiciel Atlanty. Obecnie wartościowe udziały oliwy z oliwek w całym rynku olejów jadalnych wynoszą 11,4%, ilościowe zaś zaledwie 3% (źródło: Nielsen, dane za kwiecień 2008 – marzec 2009). I faktycznie, zestawiając je z wynikami lidera, czyli oleju rzepakowego – udziały odpowiednio 69,6% i 79,1% – można mieć pewne wątpliwości co do sensu posiadania oliwy z oliwek w sklepowej ofercie. Wydaje


Kategoria olejów jadalnych ciągle odnotowuje stały, kilkunastoprocentowy wzrost. Sama zaś kategoria oliwy z oliwek w skali roku rośnie o ponad 20%. Inne

Olej sojowy

5,6%

się jednak, że tych dwóch segmentów nie należy ze sobą porównywać. Bardziej uzasadnione jest monitorowanie samej oliwy, a ta od kilku lat broni się coraz większymi liczbami na sprzedażowych licznikach.

Konsumencki elementarz – Klienci, którzy zaczynają swoją przygodę z oliwą, najczęściej decydują się na oliwę z oliwek typu sansa lub pomace, ponieważ mają one bardziej uniwersalny charakter, to znaczy nadają się zarówno do smażenia, jak i do spożywania na zimno – mówi Agnieszka Pilarczyk, brand manager w firmie Index Food. Oliwa extra vergine, czyli z pierwszego tłoczenia, to niewątpliwie półka premium wśród oliw. Warto pamiętać, że ma ona charakterystyczny, intensywny smak i jest przeznaczona głównie do spożywania na surowo, czyli jako baza sosów do sałatek. Wersje sansa i pomace to oliwy z kolejnego tłoczenia. Ich atutem jest cena – zdecydowanie niższa od tej, jaką musimy zapłacić za butelkę extra vergine. Z tego właśnie powodu, jak przewiduje Jakub Dyjak, te wersje oliwy będą powoli stawały się alternatywą dla oleju rzepakowego. Jednak aby tak się stało, ciągle jeszcze potrzebna jest edukacja. A tę funkcję z powodzeniem spełnia zarówno telewizja, kolorowa prasa, jak i sami producenci czy dystrybutorzy. Ci ostatni, tak jak na przykład Index Food, starają się jasno informować klientów

6,5%

Olej słonecznikowy

wprowadzany aktualnie o zastosowaniu poszczególnych 5,9% przez Index Food olej ryolejów i oliw, zamieszczając na etyOliwa z oliwek kietach wyraźne informacje doty-Inne żowy Olitalia, zawiesiliśmy 3,0% Olej sojowy 9,6% na butelce „krawatkę”, czyczące składu oraz sposobu użycia. 4,0% li atrakcyjną wizualnie zaNiekiedy robią nawet ciut więcej. Olej słonecznikowy Segmentacja rynku na której umieściliwieszkę, – W przypadku olejów zupełnie 5,5% olejów jadalnych śmy szczegółowe informacje >> jeszcze egzotycznych, takich jak(ranking ilościowy) Oliwa z oliwek

11,4%

Źródło: Nielsen, dane za kwiecień 2008 – marzec 2009

Segmentacja rynku olejów jadalnych (ranking wartościowy) Źródło: Nielsen, dane za kwiecień 2008 – marzec 2009

Olej rzepakowy

79,1%

reklama

Olej rzepakowy

69,6%

ZDANIEM DETALISTY Mówi Marzena Rogal, właścicielka sklepu ogólnospożywczego „Jaś” we Wrocławiu: Prowadzę średniej wielkości sklep, w którym oliwa stanowi uzupełnienie półki z olejami. W sprzedaży od dłuższego czasu mam te same marki: Monini, Basso i Goccia D’oro. Sprzedaję oliwę z pierwszego tłoczenia i mam wrażenie, że etykieta „extra vergine” to dla klientów najlepsza rekomendacja produktu. Szczególnie że rozpoznawalność marek oliw, które najczęściej są importowane z Włoch czy Grecji, nie jest u nas najlepsza. Sprzedaję oliwę w butelkach 250 ml i 500 ml, przy czym zdecydowanie więcej tych pierwszych. Pojemności powyżej 500 ml cieszą się większą popularnością jedynie wiosną i latem. maj 2009

ZH

27


na półce

OLEJE I OLIWY Inne

Olej sojowy

5,6%

6,5%

Olej słonecznikowy

dotyczące 5,9% zastosowania Segmentacja oleju, jego rynku olejów jadalnych walorówOliwa zdrowotnych i kulinarnych z oliwek (ranking wartościowy) – mówi Agnieszka Pilarczyk. 3,0%

Inne

Olej sojowy

4,0%

Olej słonecznikowy

5,5%

Oliwa z oliwek

11,4%

9,6%

Źródło: Nielsen,

kwiecień 2008 Włochy pod strzechądane–zamarzec 2009

Segmentacja rynku olejów jadalnych (ranking ilościowy) Źródło: Nielsen, dane za kwiecień 2008 – marzec 2009

Olej rzepakowy

69,6%

<< SMAŻENIE WYGODNE I ZDROWE Olej ryżowy Olitalia może być stosowany zarówno do sałatek, pieczenia, podsmażania, jak i smażenia na głębokim tłuszczu i w wysokich temperaturach (co ważne, podczas smażenia nie dymi i nie pryska). Jego delikatny, orzechowy charakter uzupełnia naturalny aromat mięsa, owoców morza oraz warzyw, nie tłumiąc ich naturalnego smaku. Poza użytkowymi ma także walory zdrowotne – zawiera gamma oryzanol, który pomaga obniżyć poziom cholesterolu we krwi, a także naturalne przeciwutleniacze i witaminę E. Olej ryżowy Olitalia dostępny jest w szklanych butelkach o pojemności 1 l. INDEX FOOD, www.index-food.pl

Dystrybutorzy są przekonani, że konsumentów oliwy z oliwek znaleźć dzisiaj można w każdym zakątku kraju. Obalają więc tym samym mit, że jako produkt relatywnie drogi jest ona przeznaczona tylko dla handlu nowoczesnego i wielkomiejskiego. – Mając na uwadze coraz szerszy dostęp Polaków do informacji, niezależnie od miejsca zamieszkania (telewizja, internet, prasa, podróże), śmiało można stwierdzić, że granice pomiędzy świadomością konsumentów z większych aglomeracji i mniejszych stają się coraz mniejsze – mówi Joanna Świątek. Stąd też jej zdaniem klienci małych i średnich sklepów spożywczych w mniejszych miejscowościach także powinni mieć możliwość kupienia w nich oliwy z oliwek, o której słyszeli od znajomych, czytali w prasie czy internecie, widzieli w telewizji lub też przywieźli jako pamiątkę z wyprawy do Włoch. – Choć niewątpliwe asortyment oliw w takich sklepach powinien być węższy i odzwierciedlać rotację tego produktu. Najbezpieczniejsze wydaje się lokowanie na półce marek wiodących producentów i mniejszych gramatur (250 i 500 ml) – dodaje ekspert z Monini. Jakub Dyjak zwraca uwagę na fakt, że handel tradycyjny i nowoczesny wykazują zapotrzebowanie na różne rodzaje oliwy. Jego zdaniem w średnich i małych sklepach spożywczych najlepiej sprzedają się tańsze wersje oliwy, czyli sansa i pomace. – Ilościowa sprzedaż oliwy extra vergine w handlu tradycyjnym wynosi średnio około 25%, podczas gdy w handlu nowoczesnym stanowi ona 75%

<< ŚWIATOWA OLIWA W POLSCE Po 12 miesiącach od wprowadzenia na polski rynek włoska oliwa z oliwek Farchioni dostępna jest już we wszystkich najważniejszych sektorach handlu detalicznego. Tym z Państwa, którzy nie mają jej jeszcze w ofercie, powiedzmy, że jest to marka z tradycjami sięgającymi 1780 r., należąca do ścisłej czołówki najlepszych oliw z oliwek na świecie. Na naszym rynku Farchioni dostępna jest w szklanych butelkach o pojemności 250 ml, 500 ml, 750 ml i 1 l. Uśrednione ceny brutto odpowiednio: 11,50 zł, 19,00 zł, 28,00 zł i 33,00 zł. PRESTIGE FOODS POLSKA, www.prestigefoods.pl

ZH

28

maj 2009

Olej rze

79,


W okresie od kwietnia 2008 do marca 2009 Polacy kupili ponad 4,8 mln litrów oliwy z oliwek o wartości blisko 109,9 mln zł.

całości sprzedaży – mówi Jakub Dyjak. Radzi też, by budowanie półki rozpocząć od podstawowych typów oliwy, czyli extra vergine oraz rafinowanej pure, a rozszerzyć o tańszą pomace. – Największe zapotrzebowanie jest obecnie na oliwę 500 ml, dlatego z całą odpowiedzialnością proponujemy jej sprzedaż. Kolejnym etapem rozbudowywania półki są oliwy smakowe, wzbogacone przyprawami (bazylia, oregano), a także oleje innego pochodzenia, np. z pestek winogron czy sezamu – uzupełnia wygląd półki idealnej Jakub Dyjak.

Oliwkowy prezent pod choinkę? W przypadku olejów raczej nie można mówić o sezonowości sprzedaży. Inaczej ma się rzecz na rynku oliwy. Producenci sami starają się sezonowe piki sprzedaży stymulować, zwiększając swoją aktywność promocyjną w okresie

wiosny i lata, czyli wtedy, kiedy nawet konserwatywni amatorzy schabowego przerzucają się na sezonowe warzywa. Ale oliwa z oliwek ma swoje 5 minut także kiedy indziej. – Praktyka pokazuje, że oliwa z oliwek sprzedaje się najlepiej w okresach ogólnie wzmożonego

Małgorzata Marszałek reklama

Prawdziwy

Znaleźć (swoje) miejsce Co do tego, że oliwę warto mieć w ofercie sklepu, miejmy nadzieję, są przekonani już wszyscy. Po pytaniu, gdzie ją wyeksponować, takiej jednomyślności jednak już nie będzie. Joanna Świątek jest zwolenniczką odseparowania oliw od olejów. – Jest to oddzielna grupa produktów, o innym przeznaczeniu niż zwykły olej do smażenia – twierdzi. – A ponieważ asortyment oliw jest coraz szerszy, również za sprawą marek własnych sieci handlowych, warto zbudować dla oliw odrębną półkę – dodaje. Agnieszka Pilarczyk natomiast nie neguje umieszczania oliwy przy olejach, ale podkreśla też wagę dodatkowych ekspozycji. – Ciekawy display (najlepiej sugerujący zastosowanie oliwy do sałatki) z pewnością zwiększy sprzedaż oliwy z oliwek extra vergine w dziale warzywnym. Dlaczego? Oliwa z oliwek extra vergine najlepiej smakuje „na surowo” jako dressing do sałatek, dlatego takie dodatkowe wystawienie jest znakomitym pomysłem na zwiększenie sprzedaży oraz edukowanie konsumentów w zakresie zastosowania poszczególnych oliw. Ofertę można uzupełnić o dodatkową ekspozycję przy sosach. Tam kładłabym nacisk na oleje uniwersalne, np. olej z pestek winogron bądź oliwę z oliwek typu sansa, które stanowią doskonałą bazę do przygotowywania sosów do makaronu – radzi przedstawicielka Index Food. Często oliwy spotkać można również w okolicach makaronów. Agnieszka Pilarczyk twierdzi, że w przypadku niektórych marek oliwy (takich jak np. De Cecco) dodatkowa ekspozycja przy makaronach to zabieg wręcz doskonały. Doświadczenia firmy Atlanta nie potwierdzają jednak, aby taka lokalizacja powodowała zwiększenie sprzedaży. – W przeciwieństwie do ekspozycji w alejce z przyprawami, szczególnie w tzw. sezonie grillowym – twierdzi Jakub Dyjak.

popytu, przede wszystkim w okolicach Wielkanocy i Bożego Narodzenia. Może to być wynikiem tego, że oliwa jest coraz częściej kupowana na prezenty – mówi przedstawicielka marki Monini. Kto by pomyślał?! <<

smak

Italii

Wsparci Wsparcie cie sprzedaży: y: • • • • •

P Prasa www w Materiały POS M Displaye D Animacje przy półce A

Dystrybutor: INDEX FOOD Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp. k., ul. Jana III Sobieskiego 98, 62-030 Luboń k. Poznania Tel. 061/810 60 90, Fax 061/810 50 62, www.indexfood.pl

olitalia.indd 1

5/11/09 12:52:19 PM

maj 2009

ZH

29


na półce

nowe produkty

Smak prawdziwego norweskiego łososia całym rodzinom pomoże odkryć nowa seria produktów marki Limito. Obejmuje ona: Porcje ogonowe z łososia norweskiego, Medaliony z łososia norweskiego i Steki marynowane w ziołach z łososia norweskiego, zapakowane w familijne woreczki o wadze 500 g. Produkty adresowane są do osób, które cenią sobie zdrowe odżywianie, tradycyjne i łatwe w przygotowaniu posiłki, a także dbają o domowy budżet (porcje i steki kosztują 19,90 zł, a medaliony – 18,90 zł). Cała seria szczególnie polecana jest na sezon grillowy. LIMITO, www.limito.pl

<<

<<

NORWESKI ŁOSOŚ FAMILIJNIE

Z DEDYKACJĄ OD KAMISA

W tym sezonie grillowym w ofercie firmy Kamis–Przyprawy debiutują cztery nowe mieszanki przyprawowe, dedykowane konkretnym potrawom, tj. skrzydełkom, szaszłykom, warzywom i grzankom. Przyprawa Skrzydełka Ogniste to mieszanka imbiru i chilli (nuta dominująca) z dodatkiem suszonych pomidorów i skórki z cytryny. Czosnek, kolendra i jałowiec, które spotkały się w przyprawie Szaszłyk z grilla, nadają, się do przyrządzania tego dania z mięsa wieprzowego, wołowego oraz drobiowego. W mieszance Warzywa Grillowane dominują zioła: oregano, tymianek, bazylia, szałwia, rozmaryn. Złociste grzanki to z kolei mieszanka ziołowo-koperkowa z wyraźną czosnkową nutą, którą dodaje się do masła, używanego później do smarowania grzanek. Masło to można także serwować jako dodatek do pieczonych ziemniaków, ryb lub mięs z grilla. Rekomendowane ceny każdej z nowych przypraw to 1,89 zł. KAMIS-PRZYPRAWY, www.kamis.pl

<< ANGIELSKA METAMORFOZA Firma Tetley zmieniła opakowania herbat czarnych i earl grey. Nowa szata graficzna w subtelny sposób wyraża ciepłe emocje oraz pozytywne odczucia, jakie towarzyszą nam podczas picia herbaty. Opakowania są bardziej nowoczesne, kobiece, ale nadal podkreślają tradycję i jakość angielskiej herbaty. Niezmieniony pozostawiono też najbardziej charakterystyczny dla Tetley element – niebieski kolor, który jednak ma teraz o wiele żywszy odcień. Nowością są natomiast wieczka, które zwiększają funkcjonalność i wygodę użytkowania produktów. Jedną z herbat, której opakowanie poddano metamorfozie, jest Tetley Intensive, pakowana po 25, 50 i 100 torebek ze sznurkiem i etykietą. Ceny odpowiednio: 4,59 zł, 8,69 zł i 15,79 zł. TETLEY POLSKA, www.tetley.pl

<< NOWA NUTA W GRILLOWANIU

>>

SPOSÓB NA SOCZYSTE MIĘSO

Marynata Soczyste Mięso to nowy produkt w ofercie Zakładów Tłuszczowych Bielmar. Jej bazą jest specjalnie skomponowana mieszanka tłuszczu roślinnego, do której dodano zioła i przyprawy. Marynata pozwala szybko i łatwo przygotować do grillowania, pieczenia lub smażenia każdy rodzaj mięsa. Nie wymaga dodatkowych składników, nie spływa z mięsa, ale zamyka pory i zachowuje jego soczystość podczas obróbki termicznej. Producent przygotował trzy smaki marynaty: tradycyjny, łagodny i ostry. Praktyczne, prostokątne opakowanie, z którego można korzystać wielokrotnie, zawiera 150 g produktu i kosztuje ok. 3,80 zł. ZAKŁADY PRZEMYSŁU TŁUSZCZOWEGO BIELMAR, www.soczystemieso.pl ZH

30

maj 2009

Dzięki wprowadzonym właśnie do sprzedaży przyprawom Knorr dobrze znane potrawy z grilla, takie jak kurczak i karkówka, mogą nabrać zupełnie nowego smaku. Pieprz cayenne, papryka, czosnek i inne składniki spotkały się w przyprawie pikantnej do kurczaka. Przyprawa do karkówki to kompozycja estragonu, kminku, kolendry i innych ziół. Grillowe menu urozmaici z pewnością przyprawa do gyrosa, zawierająca m.in. oregano, kolendrę i rozmaryn. Sugerowana cena wszystkich trzech nowości to 1,70 zł za torebkę 25 g. UNILEVER, www.unilever.pl, www.knorr.pl


<<

reklama

LODOWE IMPRESJE

Do rodziny lodów familijnych Impresja dołączył wariant marcepan, będący połączeniem lodów czekoladowych i marcepanowych z sosem czekoladowym i wiórkami migdałowymi. Ponadto wszystkie desery z tej linii (tiramisu, amarena, czarna porzeczka, mięta i advocat) dostępne są w nowych opakowaniach – efektownych przezroczystych pudełkach, ozdobionych malowniczymi pejzażami inspirowanymi twórczością Moneta. Pudełka mają 900 ml pojemności i kosztują 12,99 zł.

>>

ZIELONA BUDKA, www.zielonabudka.pl

RODZINNA PRZERWA

Lody Kit Kat, dostępne dotąd w formie impulsowego rożka, od tego sezonu kupić można także w opakowaniu familijnym. Delektowanie się tym czekoladowo-ciasteczkowym miksem lodowym z dodatkiem prawdziwych, chrupiących kuleczek Pop Choc do okazja do przerwy dla całej rodziny. Proponowana cena opakowania 450 ml – 9,99 zł. NESTLÉ POLSKA, ww.nestle.pl

maj 2009

ZH

31


na półce

nowe produkty

>>

CZAS NA HYDROWITAMINY

Plusssz Up to seria napojów, jakich na naszym rynku jeszcze nie było. Należą one do popularnej w Stanach Zjednoczonych kategorii hydrowitamin. Plusssz Up jest zbilansowaną dawką witamin (jedna butelka Plusssz Up pokrywa 85% dziennego zapotrzebowania na witaminy), minerałów oraz składników aktywnych, podaną w łatwo przyswajalnej formie orzeźwiającego, lekko owocowego napoju (dodajmy: niskokalorycznego). Do wyboru są trzy jego warianty: Guarana + Witaminy o smaku owocu granatu, Magnez + Witaminy o smaku cytryny oraz Minerały + Witaminy o smaku czerwonego grapefruita. Pojemność – 0,5 l, sugerowana cena – 3,50 zł. POLSKI LEK, www.polskilek.pl

>>

PRZEDSMAK LATA

konsumentom a Müller już teraz proponuje Wyprzedzając por y roku, firm dający się odowym. Jest to „zestaw”, skła jogurt Müller Mix o smaku jag przypadku konsystencji i owoców, w tym wej mo kre j, tne ika del o u urt z jog oba składniki nych komorach, dzięki czemu jagód – zamkniętych w oddziel nie jak wszystMüller Mix jagodowy (podob można dowolnie łączyć. Nowy ani zawiera sztucznych bar wników kie produkty firmy Müller) nie dni jest wyłącznie ze świeżych skła konser wantów, produkowany 150-gramowe opakowanie ków na bazie pełnego mleka. kosztuje 1,89 zł. p.com

MÜLLER, www.muellergrou

>> WIĘCEJ LEKKOŚCI

>>

Dobrze znane konsumentom pieczywo lekkie Wasa 7 zbóż od kwietnia dostępne jest w większym, tzw. rodzinnym opakowaniu. Jego wyjątkowy smak to efekt połączenia siedmiu rodzajów mąki, w tym tak unikalnych jak amarantu, komosa ryżowa i orkisz. Co ważne, większość (54%) to mąka pełnoziarnista, dzięki czemu Wasa 7 zbóż jest bogatym źródłem błonnika, witamin i minerałów. Pieczywo to dobrze komponuje się zarówno z wytrawnymi, jak i lekko słodkimi. Jedna kromka zawiera tylko 20 kcal. Opakowanie: 280 g. Cena detaliczna: 7,40 zł.

Herbapol Lublin wprowadził na rynek serię trzech herbat wspomagających odchudzanie Slim Figura Age. Herbaty przeznaczone są dla kobiet powyżej 20., 30. i 45. roku życia. Główny komponent każdej z nich to yerba mate – roślina o właściwościach odchudzających, uzupełniona o dodatkowe składniki, różne dla poszczególnych grup wiekowych, dobrane tak, by uwzględniać zmiany zachodzące w metabolizmie kobiet wraz z wiekiem. Opakowania zawierające 20 zapakowanych w oddzielne kopertki saszetek herbaty kosztują ok. 6,00 zł.

SLIM W KAŻDYM WIEKU

HERBAPOL LUBLIN, www.herbapol.com.pl

WASA BARILLA POLAND, www.wasa.pl

<< KOMPOCIK U BABCI Kompociki Babci Jagody to seria produktów wpisujących się w obserwowany ostatnio trend powrotu do tradycyjnych smaków. Są to pakowane w saszetki naturalne susze owocowe w trzech wariantach: truskawka, jabłko z rabarbarem i czarna porzeczka z żurawiną. Napar z nich przyrządzony ma przypominać konsumentom smak domowych kompotów, stąd też pojawiają się w nim drobinki owoców. Kompociki pakowane są w pudełka po 10 sztuk. Sugerowana cena detaliczna: 3,49 zł. MOKATE, www.mokate.pl ZH

32

maj 2009


>> ZIELONYCH CIĄG DALSZY Zachęcona sukcesem dotychczas oferowanych herbat zielonych, firma Bio-Active poszerzyła ich linię o kolejne smaki. I tak w sprzedaży debiutują: Zielona z Pigwą oraz Zielona z Flaszowcem w wersji ekspresowej oraz Zielona z owocem pomarańczy w wersji liściastej. Sugerowane ceny detaliczne herbat ekspresowych, dostępnych w opakowaniach zawierających 20 torebek, to 2,49 zł, a herbaty liściastej w opakowaniu 100 g – 3,99 zł. Obecnie wszystkie produkty firmy biorą udział w konkursie konsumenckim Kiperiada, w którym do wygrania jest m.in. wyprawa na Cejlon z Beatą Pawlikowską. reklama

>>

BIO-ACTIVE DYSTRYBUCJA, www.bio-active.pl

CYTRYNA W BUTELCE

Ludziom młodym i aktywnym, którzy szukają nowych sposobów na ugaszenie pragnienia, Tymbark proponuje Lemoniadę – naturalny, niezwykle orzeźwiający napój składający się z 1 cytryny wyciśniętej do 0,5 litra krystalicznej wody. Cytrynowy, lekko kwaskowaty smak Lemoniady ugasi pragnienie nawet w najbardziej upalny dzień. Napój nie zawiera konserwantów ani sztucznych barwników, a pływające w nim cząstki cytryny dodatkowo podkreślają jego naturalność. Lemoniada dostępna jest w butelkach PET o pojemności 500 ml w trzech wariantach smakowych: cytrynowym, cytrynowo-rabarbarowym i cytrynowo-grejpfrutowym. Ofertowa cena netto: 1,79 zł. TYMBARK – GMW, www.maspex.com.pl maj 2009

ZH

33


na półce

nowe produkty

>> CZEKOLADA, POMARAŃCZE I BĄBELKI W połowie kwietnia na rynku pojawiła się limitowana edycja bąbelkowa czekolada Aero Dark & Orange w formie batona. Jest to egzotyczne połączenie ciemnej czekolady z pomarańczowym, orzeźwiającym wnętrzem, mającym postać rozpływających się w ustach bąbelków. Produkt został zamknięty w poręcznej formie batona i charakterystycznym, pomarańczowym opakowaniu. Sugerowana cena detaliczna – ok. 1,65 zł za 35 g. NESTLÉ POLSKA, www.nestle.com.pl

W STRONĘ SŁOŃCA << ENERGETYCZNA INNOWACJA W kwietniu firma Coca-Cola HBC Polska rozpoczęła sprzedaż napoju energetycznego Burn w innowacyjnej butelce PET o pojemności 0,5 l. Produkt dedykowany jest do sprzedaży w handlu tradycyjnym, nowoczesnym i na stacjach benzynowych. Wprowadzeniu Burna w nowym opakowaniu na rynek towarzyszy zintegrowana kampania marketingowa, obejmująca reklamę zewnętrzną, prasę, internet, a także akcje samplingowe w miejscach sprzedaży produktu oraz atrakcyjne materiały ekspozycyjne. Sugerowana cena na półce: 4,99 zł

Nadzienia o niepowtarzalnych smakach, oryginalny kształt i kolorystyka to atuty bombonierki Soleil – nowego produktu premium w ofercie firmy Mieszko. Kryje ona w sobie indywidualnie zapakowane czekoladki z nadzieniem o smaku: crème brûlée, biszkopt z czekoladą, cytrynowy sorbet i deser bananowy. Szata graficzna, wykonanego z grubej, lakierowanej tektury, owalnego opakowania utrzymana jest w ciepłej, słonecznej tonacji. Bombonierka Soleil – waga: 226 zł, cena: ok. 13,50 zł. MIESZKO, www.mieszko.pl

COCA-COLA HBC POLSKA, www.burn.pl

>> RIDERS O SMAKU COLI Producent napoju energetyzującego Riders poszerza ofertę o innowacyjny produkt – Riders Cola. Nowość ta stanowi połączenie wszystkich pobudzających właściwości energetyków oraz smaku napojów typu cola. Dzięki zawartości kofeiny, tauryny oraz witamin z grupy B Riders Cola jest idealną propozycją dla osób chcących wykazywać się najwyższym poziomem energii oraz sprawności umysłowej, np. podczas jazdy motocyklem czy samochodem. Działanie napoju z pewnością docenią wszyscy ci, którzy żyją intensywnie, nie boją się podejmowania odważnych, ekstremalnych wyzwań. Sugerowana cena detaliczna puszki zawierającej 250 ml napoju to 2,59 zł. USTRONIANKA, www.ustronianka.pl

CYGARO PACHNĄCE KAWĄ W delikatnym cygarze Balmoral Dominican Selection poczuć można smak orzechów, kawy i drobinek drewna. To efekt wykorzystania w kompozycji różnych tytoni z całego obszaru Karaibów, połączonych owijką z dominikańskiego tytoniu Olor i liściem okrywającym Ecuador Shade. Aromat tego topowego modelu Balmoral kojarzy się ze świeżo zaparzoną kawą. Każde cygaro (format Corona, długość 145 mm, średnica 16,6 mm, czas palenia 71 minut) jest indywidualnie zapakowane w celofan i elegancką tubę, co gwarantuje zachowanie wysokiej jakości produktu. Sugerowana cena: 7,50 zł za sztukę. TTI POLAND, www.ttipoland.pl

<< PRINCESSA DLA OCHŁODY Znana ze świata wafelków marka Princessa i jej najpopularniejszy wariant kokosowy dostępny jest teraz jako lód. Zamknięty w formie rożka, dostarcza niezapomnianych wrażeń smakowych, rozpoczynając od bogatej w wiórki kokosowe korony, poprzez sos z białej czekolady, lody kokosowe oraz śmietankowe. Całość otulona jest chrupiącym wafelkiem. Proponowana cena – 3,20 zł za 120 ml. NESTLÉ POLSKA, ww.nestle.pl

ZH

34

maj 2009


<< CZERWONE I ORZEŹWIAJĄCE Wino stołowe najpopularniejszej wśród Polaków marki Carlo Rossi* jest teraz dostępne w nowym, orzeźwiającym wariancie. Mowa tutaj o delikatnym, czerwonym winie o półwytrawnym charakterze Carlo Rossi Rosso Frescato, obecnym na polskim rynku od połowy marca. Spośród innych win czerwonych wyróżnia je wyrazisty aromat świeżych owoców oraz orzeźwiający, pobudzający zmysły smak, który ujawnia się po schłodzeniu. Wrażenie lekkiego musowania idealnie współgra z owocową nutą, sprawiając, że jest to bardzo dobrze zbalansowane wino. Carlo Rossi Rosso Frescato pasuje do każdej okazji jako aperitif bądź jako dodatek do posiłku. Elegancka butelka Carlo Rossi Rosso Frescato posiada praktyczne zamknięcie, które pozwala zachować orzeźwienie na dłużej. 750 ml wina zawierajęcego 9% alkoholu kosztuje ok. 20,00 zł. BOLS

reklama

– Z badań firmy Nielsen wynika, że Polacy najchętniej sięgają po wina czerwone, które stanowią aż 66% win stołowych**. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom konsumentów, zdecydowaliśmy się wprowadzić unikalny produkt w tym najbardziej cenionym przez konsumentów segmencie. Carlo Rossi Rosso Frescato to idealna propozycja dla wszystkich, którzy dopiero zaczynają pić wino lub preferują wina delikatne w smaku – mówi Andrzej Studziński (na zdjęciu), kierownik marki Carlo Rossi w dystrybuującej ją firmie Bols. – W badaniach konceptowych (przeprowadzonych przez Research International w listopadzie 2007 na grupie 200 osób spożywających wino w ciągu ostatnich 4 tygodni) chęć zakupu Carlo Rossi Rosso Frescato zadeklarowało 56% ankietowanych. To ewidentny dowód na to, że Carlo Rossi Rosso Frescato jest nowością, na którą konsumenci czekali – dodaje Andrzej Studziński.

*deklaracja zakupu marki wg Millward Brown SMG/KRC, październik 2008, badanie na ogólnopolskiej losowej próbie 298 osób w wieku 18-75 lat pijących wino co najmniej raz na 6 miesięcy ** Udział ilościowy segmentu win czerwonych w rynku win stołowych w okresie kwiecień-marzec 2009 wg Nielsen.

maj 2009

ZH

35


nowe produkty

>> KONSERWY KLASY PREMIUM

Powszechna Grupa Mispol, jeden z czołowych polskich producentów konserw i pasztetów, opinia na temat konserw jest przedłuża promocję swoich nowości 400 g Premium. Nowości te zostały wprotaka, że są to produkty typowo turystyczne wadzone do sprzedaży w marcu br. Należą do nich: Golonka Żołnierska, i sprzedają się niemal wyłącznie w sezonie letnim. Boczek Żołnierski i Gulasz Angielski, dostępne w puszkach z otwieraczem, Istotnie w sprzedaży konserw widoczna jest sezonowość które zgodnie z preferencjami konsumentów wyróżnia wyjątkowy smak związana z latem i wakacjami. Nie ma bowiem wygodniejszej i duże kawałki mięsa. – Do wprowadzenia nowości zachęciła nas przede formy opakowania, która zapewniłaby produktowi tak długo świeżość, wszystkim bardzo dobra i wciąż rosnąca sprzedaż dwóch pierwszych bez znaczenia w jakich warunkach i temperaturze jest przechowywana. konserw z tej linii: Żołnierskiej i Białowieskiej – wyjaśnia Jolanta Biorąc z sobą konserwę na wyjazd, można być pewnym, że w każdym Skowrońska, marketing manager w Grupie Mispol. momencie po jej otworzeniu jest ona świeża i pełnowartościowa. – Oba te produkty generują z roku na rok prawie 40-procentowy wzrost Nie jest jednak tak, że konserwy kupowane są wyłącznie sprzedaży. Stąd uznaliśmy, że jest duże zapotrzebowanie na konserwy w sezonie letnim. Rzeczywiście od kwietnia do listopada lepszej jakości. Najwidoczniej duża liczba konsumentów szuka takich ich sprzedaż jest dużo większa, ale są to produkty, produktów i jest w stanie zapłacić za nie nieco więcej – dodaje pani Jolanta. które rotują przez cały rok. Wprowadzone przez Mispol nowości oferowane są sklepom w kartonach zbiorczych zawierających po 6 szt. Golonki Żołnierskiej, Boczku Żołnierskiego i Gulaszu Angielskiego, a także 6 szt. konserwy Białowieskiej (z nową recepturą). Do każdego kartonu zbiorczego Mispol dodaje drewnianą deskę do krojenia gratis. Sprzedaż całej linii konserw 400 g wspierana jest kampanią reklamową w prasie konsumenckiej oraz degustacjami i specjalnymi ekspozycjami w sklepach. GK MISPOL, www.mispol.com.pl

>> SZLACHETNE SZATY PIASTA Piwo Piast Mocne otrzymało nowe opakowanie. Szlachetność nadaje mu szata graficzna w czarnozłotej tonacji z wyeksponowanym na tle wrocławskiego Ratusza logo Piasta. Na etykiecie butelek umieszczono najważniejsze nagrody zdobyte przez markę w ostatnim czasie, na kontretykiecie – opis piwa. Półlitrowa butelka Piasta Mocnego kosztuje 2,65 zł, puszka o takiej samej pojemności – 2,99 zł.

>>

CARLSBERG POLSKA, www.carlsbergpolska.pl

TORTILLE INACZEJ

Wielbiciele kuchni meksykańskiej mogą teraz sięgnąć po nowe warianty tortilli – z pieprzem (tłuczonym) oraz z ziołami (pietruszka, bazylia, oregano i tymianek). Tortille maxi pszenne z tymi właśnie dodatkami to limitowana oferta marki Delecta. Dostępne są one od 20 kwietnia w tradycyjnym i nowoczesnym kanale dystrybucji. Opakowania zawierające po 6 placków o średnicy 25 cm zgodnie ze wskazaniem producenta kosztować mają 8,99 zł. RIBER FOODS POLSKA, www.delecta.pl ZH

36

maj 2009

<<

na półce

ALLA CARBONARA, ALLA FUNGHI

Ci, którzy polubili klasyczne, włoskie sosy do makaronu Agnesi bolognese, arrabbiata i basilico, mogą teraz sięgnąć po kolejne. Firma North Coast rozszerzyła bowiem ich ofertę o sos carbonara i funghi. Pierwszy, aksamitnie śmietanowy z wędzonym boczkiem, idealnie komponuje się z makaronem spaghetti, drugi – na bazie pieczarek i śmietany – z makaronem jajecznym, np. tagliatelle. Jeden 280-gramowy słoiczek sosu wystarczy na przygotowanie sycącego obiadu dla 4 osób. Cena: ok. 14,90 zł. NORTH COAST, www.northcoast.com.pl


>>

>> KINDZIUK TYM RAZEM PO LWOWSKU

USZLACHETNIONE DARAMI NATURY

Dary Puszczy to linia pasztetów wytworzonych ze specjalnie wyselekcjonowanego mięsa drobiowego z dodatkiem naturalnych przypraw, owoców i warzyw. Mocno zarysowane na powierzchni pasztetów owoce i warzywa uszlachetniają ich smak, dzięki czemu Dary Puszczy trafiają w najbardziej wysublimowane gusta. Linia obejmuje pasztety: z grzybami, z żurawiną, ze śliwką oraz leśny. Wszystkie pakowane są w aluminiowe foremki z kartonową wsuwką. Waga jednego opakowania to około 1,2 kg. Sugerowana cena detaliczna: 12,00-13,00 zł. ZAKŁADY MIĘSNE PEKPOL OSTROŁĘKA, www.pekpol.pl

Segment kindziuków produkowanych przez PMB Białystok wzbogacił Kindziuk Lwowski. W wariancie tym klasyczne, długie dojrzewanie zostało zastąpione krótkim parzeniem i długim suszeniem. Dzięki temu Kindziuk Lwowski jest łagodniejszy i delikatniejszy w smaku od pozostałych. Za kilogram tej wędliny trzeba zapłacić w sklepie ok. 35,00 zł. PMB, www.pmb.com.pl

<< ITALIA W ZASIĘGU RĘKI Włoskie smaki i aromaty do kuchni wniesie nowy sos do gotowania marki Winiary Italia Cztery Sery. Produkt łączy w sobie intensywne smaki mozzarelli, gorgonzoli, pecorino i parmezanu. Idealnie nadaje się do dań z makaronu, a także potraw z mięsem i warzywami. Jego rekomendowana cena to ok. 2,50 zł. Sos Cztery Sery uzupełnia gamę sosów Italia, w skład której wchodzą sosy: Boloński, Neapolitański i Sycylijski. Nowy wariant dostępny jest w sklepach od kwietnia. Jego wprowadzenie na rynek wspierać będzie kampania reklamowa w TV, trwająca od maja do czerwca 2009 r. NESTLÉ POLSKA, www.winiary.pl reklama

maj 2009

ZH

37


nowe produkty

<<

na półce SCHAUMA Q10 – Z POMOCĄ NATURZE

<<LUCEK ZADBAŁ O WSZYSTKO

90% włosów stanowi keratyna, której dwa rodzaje przestają być z upływem czasu wytwarzane. Dlatego też z wiekiem włosy stają się słabsze, cienkie i łamliwe. Linia Schauma Q10 powstała żeby zapobiec temu problemowi. Szampon, balsam i odżywka z tej linii zawierają koenzym Q10, który pobudza produkcję keratyny, dlatego odbudowują włosy, wzmacniają je i sprawiają, że utrzymują one swoją naturalną elastyczność. Szampon Schauma Q10 dostępny w opakowaniu o pojemności 250 ml kosztuje ok. 7,50 zł. Tyle samo trzeba zapłacić za 200-mililitrowe opakowanie odżywki. Cena maseczki o pojemności 200 ml wynosi ok. 13,50 zł.

Dobrze znany i popularny płyn do mycia naczyń Lucek zyskał zmodyfikowaną, jeszcze skuteczniejszą recepturę oraz całkowicie nowe opakowanie. Lucek nie tylko doskonale usuwa tłuszcz i inne zabrudzenia, pozostawiając naczynia czyste i lśniące. Dzięki specjalnie dobranym składnikom, jest także łagodny dla skóry dłoni i nie wysusza jej. Nowa butelka Lucka została pomyślana tak, by spełniać oczekiwaniom klientów zarówno pod względem użytkowym – stała się ergonomiczna i funkcjonalna – jak i estetycznym. Producent zadbał też o to, by kupujący Lucka nie mieli problemu z wyborem wariantu zapachowego. Na butelkach pojawiły się bowiem nowe etykiety z wyjątkowo czytelną i przejrzystą grafiką. Obecnie Lucek dostępny jest w czterech wariantach zapachowych: miętowym, cytrynowym, jabłkowo-cytrynowym i grapefruitowym oraz w postaci balsamu aloesowego (wszystkie warianty oferowane w butelkach o pojemności 500 ml i 1 l). Zapach miętowy występuje także w opakowaniu 5 kg, którego etykieta również zyskała nową szatę graficzną. Mimo wprowadzonych zmian, płyn Lucek nadal „dba” o kieszenie klientów. Sugerowana cena opakowania o pojemności 500 ml to 2,00 zł, opakowania 1 l – 3,10 zł, a kanistra o wadze 5 kg – 9,30 zł.

HENKEL POLSKA, www.henkel.pl

INCO-VERITAS, www.inco-veritas.pl

>> STYLOWE SPOJRZENIE NA HIGIENĘ Lambi Limited Collection to nowatorska linia ręczników papierowych i papierów toaletowych stworzona przez szwedzką projektantkę Cecilię Carlstedt. Zastosowane w niej wzory łączą w sobie delikatność i najnowsze trendy kolorystyczne. Elementem wyróżniającym Lambi Limited Collection są czarne opakowania i kwiatowe motywy. Papier toaletowy ozdobiony został kwiatami turkusowymi i różowymi, natomiast ręcznik papierowy – kwiatami zielonymi i granatowymi. Sugerowane ceny detaliczne: 11,49 zł za opakowanie zawierające 6 rolek papieru i 9,59 zł za opakowanie zawierające 3 rolki ręczników. METSÄ TISSUE, www.lambi.pl

<<

PAPIER, JAKIEGO NIE BYŁO

W sklepach sieci Tesco zadebiutował nawilżany papier toaletowy Kleenex Moist. Idea tego produktu opiera się na używaniu go jednocześnie z tradycyjnym, suchym papierem toaletowym, co gwarantuje większe poczucie świeżości i czystości. Sugerowana cena detaliczna opakowania Kleenex Moist zawierającego 42 nawilżone listki to 5,99 zł. Wynalazcą technologii nawilżanego papieru toaletowego jest firma Kimberly-Clark, która w latach 70. XX wieku wprowadziła go w Niemczech i Szwajcarii. Obecnie produkt ten (pod różnymi markami) dostępny jest także w Wielkiej Brytanii, Włoszech, Hiszpanii, a teraz i w Polsce. KIMBERLY-CLARK, www.kimberly-clark.com

<< COŚ DLA MĘŻCZYZN I KOBIET Seria kosmetyków dla mężczyzn to nowość w ofercie marki On Line. W jej skład wchodzą żele pod prysznic typu 2w1 (do włosów i ciała): pobudzający Energy i orzeźwiający Cool. Identyczne nazwy mają też dwa warianty antyperspirantów dla mężczyzn. Antyperspiranty to także nowość w ofercie dla kobiet. W sprzedaży dostępne są trzy ich rodzaje: Cream & Soft – przeznaczony do skóry wrażliwej, polecany po depilacji, Ice Touch – chroniący przed nadmierną potliwością, Pure Neutral – nie pozostawiający białych plam na ubraniach. Zarówno damskie, jak i męskie antyperspiranty mają formę roll-onu i cenę ok. 6,00 zł za 50 ml. Żele pod prysznic For Men o pojemność 250 ml kosztują ok. 6,50 zł. FORTE SWEDEN, www.forte-sweden.com

ZH

38

maj 2009


<< AUTO NA WYSOKI POŁYSK Czyszczenie auta po wielu miesiącach deszczu, śniegu, mrozów i błota ułatwią nowe produkty z linii Stella Pack Auto. Pierwszy z nich to zestaw do woskowania złożony z 5 elementów: poręcznego gumowego uchwytu, aplikatora do wosku oraz 3 pucerek z mikrofibry (cena takiego zestawu to ok. 16,00 zł). Druga to ściereczka z mikrofibry do polerowania karoserii (ściereczka o wymiarach 35 x 40 cm kosztuje ok. 12,00 zł). Kolejna nowość to Czyścik samochodowy do silnych zabrudzeń w poręcznej, małej formie, który precyzyjnie dotrze w najtrudniej dostępne miejsca, a przy tym idealnie pasuje nawet do drobnych, kobiecych dłoni. Cena tego produktu to ok. 9,00 zł. STELLA PACK, www.stellapack.com.pl reklama

<<

MAX CZYSTOŚCI W TOALECIE Na naszym rynku dostępne są już środki do czyszczenia toalet pod znaną na świecie marką Harpic Max. Gęsty żel Harpic Max dokładnie pokrywa powierzchnię muszli (nawet pod jej obrzeżem) i efektywnie czyści toaletę, zabijając przy tym 99,9% bakterii i grzybów. Zawarty w nim kwas solny ułatwia usunięcie najtrudniejszych zabrudzeń i kamienia. Żel Harpic Max oferowany jest w trzech wersjach zapachowych: Original, Citrus Force oraz Spring Force. Pojemność: 750 ml. Cena: 8,69 zł. Drugi dostępny na naszym rynku produkt marki Harpic Max to kostka toaletowa o unikalnym, podłużnym kształcie, dająca maksymalne pokrycie muszli i działająca nawet do czterech tygodni. Kostka Harpic Max uwalnia dużą ilość piany, a żelowy wkład pozostawia świeży zapach (Pine, Citrus lub Marine), także pomiędzy jednym a drugim spłukaniem. Cena: 8,69 zł za sztukę. RECKITT BENCKISER, www.reckittbenckiser.com

bil.indd 1

5/12/09 3:22:52 PM

maj 2009

ZH

39


na półce

AKCESORIA DO GOLENIA

Procter & Gamble Polska. Ta sytuacja jest efektem kilku czynników, które w zeszłym roku zadecydowały o obecnym kształcie tego rynku: w segmencie maszynek systemowych pojawiły się marki własne sieci handlowych, zaś w segmencie maszynek jednorazowych wprowadzono innowacje, które budują wartość tego segmentu, tak jak np. wyposażona w 3 ostrza, zapewniające wysoki komfort golenia, maszynka jednorazowa Blue 3 marki Gillette. O wzrostach ilościowych i wartościowych mówią też inne badania Nielsena, dotyczące akcesoriów do golenia, takich jak maszynki oraz żyletki i nożyki. Sprzedaż tak opisanej kategorii wzrosła ilościowo o 13,4%, wartościowo o 15,3% i osiągnęła poziom niemal 229 mln sprzedanych sztuk oraz wartość bliską 448 mln zł (dane dotyczą okresów marzec 2007 – luty 2008 vs marzec 2008 – luty 2009).

Fora internetowe pełne są wpisów na temat tego, jak powinien wyglądać idealny mężczyzna. Wśród tysięcy odpowiedzi na czoło zaczyna się wysuwać ta jedna – zadbana twarz. Czy ten trend detaliści zdołają zamienić na zysk dla swojego sklepu?

G

ładko ogolona twarz jest nie tylko synonimem higieny i zadbanego wyglądu, ale jak się okazuje także prestiżu. Wykazały to niezbicie badania przeprowadzone na zlecenie marki Gillette, w których brało udział 1800 kobiet i mężczyzn z USA, Kanady i krajów europejskich. Klasyfikując atrybuty fizyczne najczęściej łączone z sukcesem, zarówno mężczyźni, jak i kobiety na drugim miejscu wymieniali gładko ogoloną twarz (na pierwszym panowie podawali ubiór, panie zaś kuszący zapach). Taką właśnie twarz z sukcesem utożsamia 70% badanych kobiet oraz 60% mężczyzn, lekki zarost z ogólnie pojętym prestiżem łączy tylko

reklama

ZH

40

maj 2009

Klient systemowy czy jednorazowy?

Gładki sukces 12-13% respondentów. Ich zdaniem zarost gęsty i długi (broda) rzadko idzie w parze z wysokim statusem społecznym. Polacy podzielają opinie wyrażane przez ankietowanych w innych krajach europejskich. Badania przeprowadzone przez Pentor Research International na zlecenie marki Gillette w naszym kraju wykazały, że Polacy najbardziej podobają się sobie (Polkom zresztą też) ogoleni na gładko. Kilkudniowy zarost preferuje 7% kobiet i 8% mężczyzn. Same

wąsy akceptuje 4% pań i 5% panów. Tylko 14% polskich kobiet stwierdziło, iż zarost u mężczyzny nie ma dla nich żadnego znaczenia. Wszystkie te dane pokazują, że współcześnie golenie przestało być tylko codzienną czynnością czysto higieniczną, a zaczęło mieć walor kulturowy, dzięki któremu mężczyzna komunikuje innym swój charakter i pozycję społeczną.

Kategoria pełna wzrostów Maszynka jednorazowa lub maszynka systemowa, czyli z wymiennym wkładem, to element wyposażenia niemal każdego mężczyzny, niezależnie od wieku czy zasobności portfela. Dla wielu z nas golenie maszynką jest tak oczywiste, jak poranne śniadanie. Warto jednak pochylić się na moment nad stanem rynku akcesoriów do golenia. – Według danych Nielsena z ostatnich 12 miesięcy (do końca I kwartału 2009) segment maszynek systemowych pod względem wolumenowym rósł dwukrotnie szybciej niż segment maszynek jednorazowych (index 136 do 118), podczas gdy wartościowo sytuacja przedstawia się zupełnie odwrotnie (index 111 do 120) – mówi Przemysław Dzierbicki, brand manager Gillette w firmie

Maszynki jednorazowe i systemowe znajdują nabywców niezależnie od wieku, wykształcenia i pozycji społecznej. Czy jednak podobnie jak w przypadku ulubionej marki ubrań czy perfum można mówić o lojalności do jakiejś konkretnej formy maszynki? – Dzisiaj widzimy, że lojalność do formy golenia – maszynką systemową bądź jednorazową – jest dość stabilna, choć oczywiście zauważamy nieznaczne przechodzenie z jednej kategorii do drugiej. Użytkownicy maszynek systemowych są generalnie bardziej lojalni w stosunku do marki, wykazują się większą świadomością, podczas gdy użytkownicy jednorazowych nie wyróżniają się tak silnym przywiązaniem i są bardziej skłonni do zmiany marki – zauważa Przemysław Dzierbicki. Nabywca maszynki jednorazowej jest więc z reguły przypadkowy, kupuje maszynkę w sposób impulsowy, bez specjalnych przemyśleń dotyczących szczegółów, takich jak marka lub liczba ostrzy. Bardziej profesjonalnie podchodzi do kwestii golenia mężczyzna wybierający maszynkę systemową, który sięga po urządzenie i ostrza tej marki, która spełniła jego oczekiwania. Dla producentów ma to swoje dodatkowe plusy. – Na przykładzie naszych linii Fusion i Mach3 obserwujemy, że użytkownicy maszynek systemowych, są bardziej skłonni więcej na nie wydać. Kupują nie tylko produkty droższe, ale i w większej ilości niż użytkownicy maszynek jednorazowych – dodaje Dzierbicki.

Szansa dla tradycyjnych Badania Nielsena pokazują, że w sprzedaży akcesoriów do golenia >>


maj 2009

ZH

41


na półce

AKCESORIA DO GOLENIA

GOLENIE W PEŁNI BEZPIECZNE Wilkinson wprowadza do Polski udoskonaloną maszynkę do golenia na mokro Wilkinson Protector 3. „Piankowa”, elastyczna główka maszynki, trzy niezawodne ostrza osłonięte unikalną kratką ochronną, udoskonalony system czyszczenia ostrzy oraz pasek nasączony witaminą E i aloesem – to połączenie sprawia, że nowa wersja Wilkinson Protector 3 zapewnia 100% bezpieczeństwa w trakcie golenia. Sugerowana cena maszynki – 24,99 zł. ENERGIZER POLSKA, www.wilkinson.com.pl

DUŃSKI HIT NA POLSKIM RYNKU Razorpit to innowacyjny produkt opracowany przez duńskich wynalazców, który już wkrótce pojawi się na polskim rynku. Czyszczący i konserwujący maszynki do golenia, w krótkim czasie zdobył uznanie tysięcy konsumentów w Europie. Razorpit to przede wszystkim nowe spojrzenie na zasady higieny osobistej. Codzienne użycie Razorpita zapewnia czystość nożyków i przedłuża żywotność ostrzy. Razorpit pasuje do prawie wszystkich dostępnych u nas maszynek do golenia. Sugerowana cena detaliczna ok. 80,00 zł. DANA GROUP, www.razorpit.pl

PIELĘGNACJA PO MĘSKU Nowa linia kosmetyków Gillette Series jest bardzo klarowna i pomyślana tak, aby w optymalny sposób spełniać pielęgnacyjne oczekiwania mężczyzn. Znajdują się w niej żele do golenia zawierające składniki, które ułatwiają poślizg maszynce (dostępne w sześciu wariantach dostosowanych do różnych typów skóry), a także kosmetyki po goleniu: woda (w sześciu wariantach zapachowych), balsam i żel. Do tego dochodzą jeszcze: żel do mycia twarzy oraz cała gama antyperspirantów w postaci sprayu, żelu, sztyftu oraz kremu. Ceny kosmetyków z nowej linii Gillette Series mieszczą się w przedziale od 11,49 zł za antyperspirant w sprayu o pojemności 150 ml do 29,99 zł za wodę po goleniu o pojemności 100 ml. PROCTER & GAMBLE, www.gillette.com.pl

(maszynek, żyletek i nożyków) prym wiedzie kanał nowoczesny. W okresie marzec 2008 – luty 2009 hipermarkety wygenerowały 24,6% sprzedaży wartościowej, podczas gdy supermarkety – 16,1%. Jednakże porównując te liczby z okresem marzec 2007 – luty 2008, zauważyć można, że kanał nowoczesny nieznacznie traci na rzecz kanału tradycyjnego. Sklepy spożywczo-przemysłowe zwiększyły udziały o 1,1% do poziomu 11,3%, sieciowe sklepy chemiczne oraz sklepy spożywcze też są na plusie (wzrost odpowiednio o 1,5% do poziomu 16,4% oraz o 0,5% do poziomu 8,3%). Także w przypadku lokalizacji sprzedaży widać nieznaczną różnicę pomiędzy maszynkami jednorazowymi a systemowymi. – Maszynki jednorazowe są bardziej popularne w kanale tradycyjnym z uwagi na większą dostępność tych produktów, zaś maszynki systemowe zdecydowanie lepiej sprzedają się w kanale nowoczesnym. Generalnie największa koncentracja sprzedaży maszynek systemowych występuje w drogeriach i hipermarketach – mówi Tomasz Cieśliński, regionalny menedżer ds. rynku w firmie Procter & Gamble Polska.

Z kobiecej perspektywy Omawiając rynek akcesoriów do golenia, nie należy zapominać o kobietach. – Maszynki damskie mają w sezonie 15%, zaś poza sezonem 10% udziałów – mówi Tomasz Cieśliński. Ważną informacją jest również to, że kobiety nie używają tylko maszynek przeznaczonych wyłącznie dla nich, nierzadko decydują się na zakup produktów do golenia dla mężczyzn. Dominującym typem placówek, w którym kobiety kupują produkty do golenia, jest kanał nowoczesny: hipermarkety, ale także drogerie. Zdaniem producentów jest to wynik mniejszej dostępności tego typu produktów w kanale tradycyjnym, szczególnie w sklepach z przewagą artykułów spożywczych. Wspomniany już sezon na damskie maszynki przypada oczywiście na okres letni. W segmencie maszynek męskich także widać wówczas ożywienie. – Letni wzrost w kategorii maszynek damskich wynosi od 20% do 30%. Również męski segment odnotowuje wzrosty sezonowe, są one jednak mniejsze od tego w segmencie damskim. Z reguły wzrost, który obserwujemy, waha się od 15% do 20% – wylicza Tomasz Cieśliński.

Droga ku doskonałości Producenci starają się wciąż zaskakiwać klienta oraz przystosowywać produkt do jego potrzeb. Nie inaczej ma się sprawa w przypadku maszynek do ZH

42

maj 2009

golenia. – Maszynki jednorazowe idą zdecydowanie w kierunku zapewnienia większego komfortu golenia (np. paski nawilżające w maszynce Gillette Blue 3), ale także zwiększenia liczby ostrzy (3 ostrza to obecnie standard). Kolejny element to ruchoma główka maszynki, której zdolność dopasowania się do kształtu twarzy obniża ryzyko zacięć podczas golenia. Ruchoma główka nie jest niczym wyjątkowym w maszynkach systemowych, jednak w przypadku maszynek jednorazowych jest rozwiązaniem innowacyjnym – stwierdza Przemysław Dzierbicki. Maszynki systemowe również wciąż ulegają ulepszeniom i modyfikacjom. – Maszynka Gillette Fusion ma aż 5 ostrzy. To gwarantuje najbardziej precyzyjne golenie. Maszynka ta jest wyposażona także w trymer, szczególnie istotny dla tych mężczyzn, którzy nie golą się całkowicie na gładko. Trymer pozwala im na stylizowanie i „kontrolowanie” zarostu – mówi pan Przemysław i wspomina jednocześnie o najświeższej innowacji, Fusion Power – maszynka wyposażona jest w baterie umieszczone w rączce. Drgania powodowane zasilaniem bateriami sprawiają, że skóra jest podczas golenia masowana. Dzięki temu włosy łatwiej z niej wychodzą i jeszcze krócej, skuteczniej można je ściąć. Ostatnio na rynku pojawił się też produkt, który czyści i konserwuje maszynki do golenia. Mowa o duńskim hicie – Razorpit. Jego producent zdecydował się wprowadzić go na nasz rynek (jako drugi w Europie, po Danii) z uwagi na innowacyjność i użyteczność produktu oraz fakt, że w Polsce podobnego urządzenia nie ma. Początkowo Razorpit sprzedawany będzie w sklepie internetowym (www.razorpit.pl), jednak już niedługo pojawić się ma w sklepach tradycyjnych, drogeriach oraz supermarketach w całym kraju. Państwo możecie go już teraz wygrać, rozwiązując zamieszczoną w tym numerze krzyżówkę. Cezary Ksel

Sklepy spożywcze Kioski

6,8% Sklepy wielobranżowe

0,1

4,3% -0,4

Sklepy chemiczne niesieciowe

12,2% -0,8

8,3%

1,5

24,6%

Lokalizacja sprzedaży maszynek, żyletek i nożyków do golenia [ujęcie wartościowe] Źródło: Nielsen, dane za marzec 2008-luty 2009

Sklepy chemiczne sieciowe

16,4%

Hipermarkety>2500m2

0,5

-2,0

Supermarkety <2500m2

16,1% 0,0

Sklepy spożywczo-przemysłowe

11,3% 1,1

Zmiana w stosunku do marzec 2007 – luty 2008 [w %]


maj 2009

ZH

43


marki ze wspomaganiem NAMIERZAMY HUMANITARNE SKLEPY Każdy sklep, który ma w swojej ofercie Cisowiankę 0,33 l dedykowaną Polskiej Akcji Humanitarnej, już wkrótce znajdzie się w lokalizatorze Zumi.pl. Sklepy uczestniczące w akcji zostaną bowiem oznaczone specjalnymi ikonkami. W ten sposób za pomocą jednego kliknięcia konsumenci będą mogli znaleźć najbliższy punkt sprzedaży małej butelki Cisowianki, a także dowiedzieć się, czy ich ulubiony sklep wspiera akcję. Żeby się tego dowiedzieć wystarczy wpisać w wyszukiwarkę nazwy sklepu lub hasło: „Cisowianka”, „Woda dla Sudanu”, czy „Kampania Wodna”.

OPTYMISTYCZNA HOOP COLA „Odkręć się na innych” to hasło nowej kampanii Hoop Coli. Jej najważniejsze elementy to reklama telewizyjna promująca Hooptymistyczny Ośrodek Otwierania Polaków (w skrócie H.O.O.P.) oraz nowa odsłona serwisu internetowego www.hoopcola.pl. Ideą kampanii jest zachęcenie Polaków, aby otworzyli się na siebie oraz wprowadzenie w ich codzienne życie odrobiny optymizmu. Dwa spoty w wersjach 30- i 15-sekundowej emitowane są w TVN i Polsacie od 10 kwietnia. W tym samym czasie wystartowały też działania w internecie. Nowej platformie komunikacyjnej towarzyszy zmiana opakowań Hoop Coli (butelki mają inny kształt i etykiety, na których umieszczono nowe logo i ikonę marki, na wariantach bezcukrowym oraz cytrynowym pojawiły się polskie oznaczenia).

BRYLANTY OD MOKATE Osoby gustujące w kawie Mokate Cafe Premium mają ostatnią okazję, by wygrać pierścionek z brylantem lub srebrną bransoletkę. Wystarczy, że kupią promocyjne opakowanie tej kawy i sprawdzą, czy na znajdującej się wewnątrz zdrapce umieszczony jest znaczek pierścionka lub bransoletki. Promocja trwa od 15 listopada 2008 r. do 31 maja 2009 r. Pula przewidzianych w niej nagród obejmuje 50 pierścionków z brylantem oraz 500 srebrnych bransoletek. Szczegóły i regulamin loterii dostępne są na stronie www.mokate.com.pl

PROMOCYJNY MIX Firma Müller Polska przygotowała wiosenną niespodziankę dla konsumentów w postaci promocyjnych zestawów jogurtów Müller Mix. Do końca maja trzy poręcznie zapakowane jogurty tej marki (jeden o smaku malina/jeżyna i dwa o smaku truskawkowym) dostępne będą w cenie dwóch, a więc 3,78 złotych. Akcja ma charakter ogólnopolski i realizowana jest we wszystkich sieciach handlowych, w których dostępne są jogurty niemieckiego potentata. – Do promocji wybraliśmy klasyczne smaki jogurtów Müller Mix – mówi Katarzyna Niezgoda, dyrektor marketingu Müller Polska. – Akcja „Mix 3 za 2” ma na celu zachęcić do zakupu produktów Müller osoby, które jeszcze nie miały okazji poznać ich zalet oraz nagrodzić naszych lojalnych konsumentów poprzez obniżenie ceny ich ulubionych produktów – dodaje pani Katarzyna.

ZH

44

maj 2009

NOWY WIZERUNEK, A PIWO WCIĄŻ TO SAMO Najnowsza kampania wizerunkowa marki Żywiec podkreśla niezmienność tego piwa (od lat to samo źródło wody, jedno, niezmienne miejsce produkcji, jeden browar) w obliczu zmieniającego się świata. Jej pierwszy etap to ogólnopolska kampania outdorowa zbudowana na czterech hasłach; „Jeden browar”, „Jedno źródło”, „Jedno miejsce” i „Wszelkie prawa zastrzeżone”. Wykorzystujące je billboardy widoczne są od 1 do 30 kwietnia w 10 miastach: Bydgoszczy, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Szczecinie, Warszawie oraz Wrocławiu. Drugim elementem kampanii jest nowy spot reklamowy, którego emisja w ogólnopolskich i tematycznych stacjach telewizyjnych oraz w internecie ruszy tuż przed długim, majowym weekendem.


DREAM TEAM PEPSI Thierry Henry, Fernando Torres, Lionel Messi, Cesc Fabregas, Kaká oraz Frank Lampard... to zawodnicy nowego dream teamu Pepsi. Ciekawe informacje na ich temat oraz interesujące fakty dotyczące gry w siatkonogę (znanej na świecie pod nazwą footvolley) znajdują się na nowej stronie www.pepsi.pl. Profile piłkarzy dream teamu Pepsi, możliwość szczegółowego poznania zasad gry w footvolley i spróbowania swych sił w pojedynku z gwiazdami – to tylko część z jej licznych funkcjonalności. Ci sami piłkarze wystąpią też w najnowszym spocie reklamowym Pepsi, zatytułowanym „A field made of sand”. Jego emisja na antenach telewizji TVN, Polsat, TV4, TVN7, TVN Warszawa, MTV i VIVA zaczyna się 1 maja.

LUBELSKA CHOJNOŚĆ Na początku kwietnia do sklepów trafiły promocyjne zestawy Malinówki – produktu, który pod koniec ubiegłego roku powiększył rodzinę wódek z serii Lubelskie, wytwarzanych przez Polmos Lublin. Teraz do każdej butelki Malinówki Lubelskiej dołączony jest w prezencie kieliszek. Sprzedaż promocyjnych zestawów potrwa do wyczerpania zapasów. Sugerowana cena butelki Malinówki z kieliszkiem gratis wynosi 19,00 zł.

17 kwietnia ruszyła promocja marki Chiquita: „Poczuj smak tropikalnej przygody”. Aby wziąć w niej udział, należy kupić co najmniej 1 kilogram bananów Chiquita i wysłać dowód zakupu wraz z kopertą konkursową (dostępną przy stoisku z bananami lub na stronie www.chiquita.pl). Pierwsze 4000 osób, które tak zrobią otrzymają książkę kucharską z przepisami na potrawy z bananów. Do ksiązki dołączona będzie zdrapka, dająca szansę wygrania nagrody głównej – vouchera w wysokości 20 000 zł na wymarzoną, egzotyczną wycieczkę. Akcja trwa od 17 kwietnia do 14 maja. Wspiera ją kampania radiowa z stacjach RFM FM, ZET i ESKA oraz wybranej prasie kobiecej.

reklama

TROPIKALNA PRZYGODA Z CHIQUITĄ

10 MILIONÓW LODÓW DO WYGRANIA Promocja patyczkowa „Szczęście sprzyja lodożercom” doczekała się już 8. edycji. Jej mechanizm jest bardzo prosty – wystarczy kupić jeden ze smaków lodów Big (Milk, Trio, Toffi, Fruit lub Bambi), sprawdzić patyczek i w przypadku wygranej wymienić go w wybranym sklepie na Big Milka. Tegoroczna edycja promocji trwa od 1 kwietnia do 30 września, a do wygrania jest w niej 10 milionów Big Milków. maj 2009

ZH

45


zarządzanie kategorią

WHISKY

Zyski z whisky

wa w beczkach przez co najmniej dwa lata. Najbardziej znanym przedstawicielem tego gatunku jest oczywiście Jim Beam. Drugi filar amerykańskich destylarni to Tennessee Whiskey, która różni się od bourbona głównie procesem filtracji. Również ten rodzaj whiskey ma swojego sprzedażowego bohatera. Jest nim Jack Daniel’s. Na koniec wróćmy do Europy, a dokładniej – na zielone wyspy Irlandii. Produkowana tam whiskey powstaje wyłącznie z jęczmienia i jego słodu, a dojrzewa przez co najmniej trzy lata. Najbardziej znane marki irlandzkiej whiskey to Bushmills, Tullamore Dew i Jameson.

Wstęp do sekretu

Powiedzenie „co kraj to obyczaj” sprawdza się przy wielu okazjach, ale dla smakoszy whisky jest jak zaklęcie. Wprawdzie trunek ów produkuje się w wielu regionach świata, to i tak whisky jest albo szkocka, albo irlandzka, albo amerykańska, albo przynajmniej nawiązuje do tradycji któregoś z tych krajów. Wiedza ta to podstawa dla sprzedawcy, który nie chce, by klienci uznali go za dyletanta. By uchodził za specjalistę, musi do końca przeczytać ten artykuł.

Fakt, że whisky to kategoria z dużym potencjałem rozwoju potwierdza jej wysoka, ponad 23-procentowa dynamika sprzedaży ilościowej w średnich sklepach spożywczych przy niezmienionym poziomie dystrybucji.

ZH

46

maj 2009

Powyższy wstęp dla prawdziwych smakoszy byłby zapewne obrazą – jak można w tak niewielu słowach opisać „wodę życia”? To prawda. Na swoje usprawiedliwienie mamy niewiele. Po pierwsze, artykuł ten ma pomóc zwiększyć sprzedaż w sklepie, więc musimy skupić się na faktach, które tę sprzedaż mogą wspomóc, a po drugie – jesteśmy zdania, że zamiast mówić o whisky czy whiskey, lepiej je smakować. Zanim to jednak zrobimy, odkryjemy przed Państwem kilka sprzedażowych sekretów, związanych z tą kategorią.

Potencjał wschodzącej gwiazdy

Made in... Szkocja. W procesie produkcji tutejszej whisky (dojrzewającej w dębowych beczkach przez okres co najmniej trzech lat) używane są różne rodzaje zbóż. Dlatego możemy wyszczególnić whisky jęczmienne – single malt, zbożowe – grain oraz mieszane – blended. Ostatnia grupa jest największa, a zarazem najbardziej znana. Należą do niej takie „sławy” jak Johnnie Walker, Grant’s, Ballantine’s, Chivas Regal czy Old Smuggler. Stany Zjednoczone to natomiast królestwo bourbonu, czyli whisky (a dokładniej whiskey, bo tak zwykło się określać trunek tego gatunku wyprodukowany zarówno w USA, jak Marta Rustecka, i Irlandii), którego jest kierownik ds.główną zarządzaniabazą kategorią kukurydza (jej wminimalna zawartość firmie Coca-Cola HBC Polska musi wynosić 51%). Bourbon dojrze-

Whisky jest czwartą pod względem wartości kategorią w „polskim koszyku alkoholowym”. Dwie największe to oczywiście piwo i wódka, które wspólnie odpowiadają za 90% wartości tegoż koszyka. Kolejne 5% przypada na wino. Ostatnie 5% podzielone jest między pozostałe kategorie alkoholowe, z których największa to whisky – posiada ona 1,6% udziałów w rynku. Rzeczą wartą podkreślenia jest fakt, że whisky to aktualnie jedna z najdynamiczniej rozwijających się kategorii produktów zawierających alkohol. Porównując ostatnie dwa 12-miesięczne okresy badawcze, można zauważyć, że dynamika ilościowej sprzedaży trunków z tego gatunku, wynosi ponad 20%, co plasuje je na drugim miejscu spośród wszystkich napojów alkoholowych. Wynik ten może szokować, zważywszy na fakt, że whisky nie jest produktem, który można znaleźć w każdym sklepie z koncesją na sprzedaż alkoholu. Przeciwnie – porównując whisky z wódką, okaże się, że ta ostatnia kategoria ma dystrybucję wyższą aż o 1/3. I co ciekawe, liczba sklepów tradycyjnych o średniej wielkości posiadających w ofercie whi-


sky w 2008 r. utrzymała się na tym samym co w roku poprzednim.

Żniwo dla odważnych Te sklepy, które mają whisky w ofercie, zbierają dziś żniwo. – Fakt, że whisky to kategoria z dużym potencjałem rozwoju potwierdza jej wysoka, ponad 23-procentowa dynamika sprzedaży ilościowej w średnich sklepach spożywczych przy niezmienionym poziomie dystrybucji – podkreśla Grzegorz Gebel, specjalista firmy CEDC. – Dla tych zatem, którzy już wcześniej wprowadzili whisky do oferty swojego sklepu, to najlepszy czas, by z tej dynamiki sprzedaży skorzystać. Trzeba tylko zdecydować się na kolejny krok, czyli odpowiednią, przejrzystą ekspozycję – podkreśla pan Grzegorz. Od czego jednak zacząć?

Leżakowanie na półce? Zabronione! Sposób ekspozycji ma ogromny wpływ na sprzedaż whisky. – Jeżeli chcemy przyciągnąć klienta do kategorii whisky, musimy zadbać o odpowiedni charakter i atmosferę ekspozycji. Whisky nie możemy „upychać” gdzieś w kącie i liczyć na to, że ktoś się nimi zainteresuje. Takie podejście spowoduje, że będziemy tylko czyścić butelki z kurzu. Nie powinniśmy również traktować ich jako baneru reklamowego, układając na półkach tuż pod sufitem – przestrzega nasz rozmówca. Kolejny często spotykany błąd to mieszanie kategorii whisky z brandy i koniakami. I nie tylko z nimi zresztą. – Klient nie sugeruje się kolorem płynu, jaki jest w butelkach brandy, koniaków oraz whisky. Osobie, która przyszła kupić whisky, nawet nie przyjdzie do głowy, by szukać jej wśród koniaków. Co więcej... – Nie możemy również eksponować whisky w sąsiedztwie tanich wódek, a tak niestety bardzo często się dzieje – podkre-

Klient nie sugeruje się kolorem płynu, jaki jest w butelkach brandy, koniaków oraz whisky. Osobie, która przyszła kupić whisky, nawet nie przyjdzie do głowy jej szukać go wśród koniaków.

śla Grzegorz Gebel. Jego zdaniem whisky potrafią się hojnie „odwdzięczyć” za odpowiednie miejsce i prezentację na regale z alkoholem. Jeżeli zatem już zdecydowaliśmy się rozbudować ofertę o kategorię whisky, zadbajmy, by na półkach wyglądała jak towar luksusowy, by ekspozycja była nie tylko widoczna, ale także czytelna. Tu znowu przydaje się lekcja geografii.

Tropem klienta i Jasia Wędrowniczka Wprawdzie wszystkie oferowane w sklepie whisky powinny stać razem, nie oznacza to jednak, że można je ustawiać byle jak. Podstawowe kryterium podziału półki to kraj pochodzenia. – Najwięcej miejsca na półce powinna mieć szkocka, której udział w tej kategorii wynosi dziś aż 77% – wyjaśnia pan Grzegorz. – Drugim co do wielkości segmentem są whisky amerykańskie, czyli bourbon i Tennessee

Najwięcej miejsca na półce powinna mieć szkocka, której udział w tej kategorii wynosi dziś aż 77%. Do najbardziej popularnych whisky, pochodzących z tego kraju należą Johnnie Walker, Ballantine’s oraz Grant’s. Jako ciekawostkę warto zanotować, że ta ostatnia może pochwalić się najwyższą dynamiką wzrostu w całej kategorii whisky.

Whiskey z udziałem na poziomie 11%. Do najbardziej popularnych szkockich należą wspomniane już Johnnie Walker, Ballantine’s oraz Grant’s. Jako ciekawostkę warto zanotować, że ta ostatnia może pochwalić się najwyższą dynamiką wzrostu w całej kategorii whisky. Pozostałe trunki, o które warto rozbudować półkę powinny pochodzić z Irlandii i np. Kanady, z naciskiem na te pierwsze oczywiście. Najwybitniejsi przedstawiciele każdego z wymienionych na początku gatunków to jednak nie wszystko. Ofertę powinniśmy zbudować tak, by oprócz nich, mieć również pozycje, które odpowiadają na indywidualne potrzeby klientów naszego sklepu. Czasem to właśnie ich sugestie mogą mieć znaczący wpływ na sprzedaż.

Pokusa grzechu nie warta Warto pamiętać, że niemal każdy producent ma w swojej ofer-

cie oprócz podstawowych produktów również te o charakterze premium (np. z 12-letnim i dłuższym okresem leżakowania). W związku z tym, jeśli pojawi się w naszym asortymencie produkt tej samej marki, ale o szlachetniejszej zawartości (np. Grant’s 12 letni), pamiętajmy by zawsze eksponować go razem z pozostałymi przedstawicielami tej marki. Konsumenci, którzy lubią whisky, jeśli będą chcieli komuś sprawić prezent, szukać go będą w ramach swojej ulubionej marki. Z doświadczenia wiemy jednak, że pokusa, by wszystkie produkty o charakterze premium czy super premium wywindować tam, gdzie sprzedawca nie sięgnie bez pomocy drabiny jest bardzo silna. Ten kto się jej oprze, owoce zbierze w kasie. << Grzegorz Kiciński

Gruba warstwa kurzu na butelce to sygnał, że na półce nie dzieje się za dobrze. Whisky, szczególnie ta, która kosztuje ponad 170 zł, nie może stać w otoczeniu tanich wódek czy pośród likierów.

maj 2009

ZH

47


zarządzanie kategorią

NAPOJE Gazowane

Dodatkowe złotówki

z „bąbelków” W ubiegłym roku napoje gazowane osiągnęły wartość około 260 mln zł. W stosunku do roku poprzedniego urósły o 7,5% ilościowo i 15,9% wartościowo. Najwięcej na tych wzrostach ugrały te sklepy, które zadbały o odpowiednią ekspozycję towaru. Jeśli ktoś z Państwa chciałby w tym roku do nich dołączyć, wystarczy by zastosował się do poniższych wskazówek.

Ekspozycja nad lodówką pozwala optymalnie wykorzystać przestrzeń sklepową. Oszczędzamy miejsce na magazynie, ale też ożywiamy to, które dotychczas pozostawało bezużyteczne. Dodatkowo, jeśli uda nam się zawiesić ekspozytor z napojami nad lodówką z lodami (szczególnie w sezonie letnim), istnieje większe prawdopodobieństwo, że konsument skusi się na zakup podwójny (i lód, i napój). Obydwa impulsy mogą oddziaływać na siebie wzajemnie, zwiększając sprzedaż. ZH

48

maj 2009

Z

ałóżmy, że na wszystkie napoje gazowane w sklepie przeznaczono 10 regałów. Jakie kryteria powinny decydować o tym, które rodzaje napojów zajmą najwięcej miejsca? Pierwszymi i najważniejszymi są dynamika rozwoju oraz średnie udziały ilościowe i wartościowe poszczególnych kategorii oraz ich segmentów smakowych w rynku napojów bezalkoholowych.

Ekspozycja główna Wszystkie napoje gazowane powinny mieć wyznaczone jedno, stałe miejsce ekspozycyjne w całej sekcji napojów bezalkoholowych. Jeśli powierzchnia sklepu jest bardzo mała, najlepiej łączyć ich ekspozycję z napojami energetycznymi i izotonicznymi lub z napojami niegazowanymi w opakowaniach PET oraz tymi na bazie herbaty (jak Nestea). Ważne, by przy tym pamiętać, że na napoje gazowane wraz z energetykami i izotonikami należy zarezerwować około 35-40% całej powierzchni przeznaczonej na napoje bezalkoholowe, a każdy podsegment smakowy powinien

„Ekspozycja napojów na 10 regałach”* Napoje gazowane typu cola

6 regałów

Toniki

0,4 regału

Napoje gazowane smakowe:

• pomarańczowe

1 regał

• cytrynowe

1 regał

• pozostałe

0,6 regału

Oranżady

1 regał

* dla innych rozmiarów ekspozycji – proporcjonalnie mniej lub więcej

rozpoczynać się od produktów znanych marek. Najlepiej zaczynać od tych droższych tj. Coca-Cola, Fanta, Sprite czy Pepsi, Mirinda, 7Up – bo to właśnie z nich finalnie mamy wyższy zysk. Silne marki powinny wyznaczać granice całej kategorii, ale także poszczególnych segmentów. Jeśli sklep ma niewielką powierzchnię i na całą kategorię napojów gazowanych może przeznaczyć 1-2 regały, ważne jest zadbanie o to, by nie miksowała się ona z innymi. Nie powinno się przeplatać produktów gazowanych z niegazowanymi, np. tylko dlatego, że pasują do siebie wielkością opakowań. Jeśli już zmuszeni jesteśmy łączyć kilka kategorii na jednym regale – postarajmy się choć wydzielać równe,

W sezonie wiosenno-letnim szczególną uwagę należy zwrócić na ekspozycję produktów markowych w lodówce. Nic tak nie bije po kieszeni, jak braki towarowe najlepiej rotujących, a przy tym wysokomarżowych produktów.


Na napoje gazowane wraz z energetykami i izotonikami należy zarezerwować około całej powierzchni przeznaczonej na napoje bezalkoholowe, a każdy podsegment smakowy powinien rozpoczynać się od produktów znanych marek.

pionowe bloki, rysując między nimi „niewidoczne linie”.

Ekspozycja dodatkowa Jeśli tylko istnieje możliwość przeznaczenia dodatkowych, wolnych przestrzeni pod specjalne ekspozycje, napoje gazowane powinny tam się znaleźć przede wszystkim wiosną i latem oraz w sezonach przedświątecznych (Boże Narodzenie, Wielkanoc). Jeśli sklep wygospodaruje stałe miejsca na dodatkową ekspozycję, może być pewny, że znacznie zwiększy sprzedaż, a także odzyska częściowo przestrzeń na magazynie. Co ważne – ekspozycja taka nie odbiera klientów tradycyjnym regałom, lecz „przyciąga” nowych nabywców.

dodatkowych ekspozycji (np. lodówek z napojami) – powinniśmy je ustawić na trasie naszych klientów, a nie chować po kątach, licząc na to, że ktoś przypadkiem do nich podejdzie.

Lekcja LP i sezony Budując ekspozycję, starajmy się stawiać produkty droższe na wysokości wzroku – im niższa cena, tym niższa półka. Klient, który przyszedł po produkt tani – znajdzie go i tak. Bardziej należy skupić się na kliencie niezdecy-

dowanym, który nie planował zakupu. Być może skusi się na droższy produkt, jeśli ten wpadnie mu w oko. Pamiętajmy też, że polski Kowalski czyta wszystko od lewej do prawej. Ekspozycję również. Dlatego na samym początku tej półkowej „lektury” powinien znaleźć najwartościowsze marki w kategorii. W okresie letnim dbajmy też w sposób szczególny o ekspozycje i dostępność produktów impulsowych (w małych opakowaniach tj. 0,5 l). Uwaga ta dotyczy szczególnie wody oraz Coca-Coli

35-40%

standard, Coca-Coli Zero, czy takich napojów jak Nestea. W okresie letnim popyt na tego typu produkty rośnie co najmniej kilkukrotnie i szkoda byłoby stracić większy obrót tylko dlatego, że nie zabezpieczyliśmy odpowiednio zapasów, lub nie uczuliliśmy personelu, by częściej uzupełniał ekspozycje w lodówce. Grzegorz Kiciński współpraca: Marta Rustecka, kierownik ds. zarządzania kategorią w firmie Coca-Cola HBC Polska Źródło: Nielsen, Total Poland, 2008 vs 2007

Ekspozycja w lodówkach Pamiętajmy, by na bieżąco uzupełniać ekspozycje w lodówkach. Zwracajmy na to uwagę zwłaszcza w sezonach cieplejszych. Szczególną troską należy objąć te lodówki, które znajdują się na trasie potencjalnego klienta do kasy oraz te przy samej kasie. Ekspozytory chłodnicze powinny być zawsze wypełnione towarem co najmniej w 95%. Uwaga ta dotyczy szczególnie podstawowych marek i smaków, cieszących się największym zainteresowaniem wśród klientów. Produkty takie jak np. Coca-Cola czy Pepsi są na tyle rozpoznawalne, że przekonają do zakupu już samą swoją obecnością. Ich widok wywołuje impuls – potrzebę zakupu.

Zwyczaje Kowalskiego Konsumenci na półkę z napojami patrzą zupełnie inaczej niż analitycy. Dla tych ostatnich liczą się wskaźniki i cyfry. Przeciętny Kowalski napoje gazowane dzieli na 4 podstawowe segmenty: napoje typu cola, toniki, napoje gazowane smakowe (pomarańczowe, cytrynowe, inne smaki) i oranżady. To „widzimisię” Kowalskiego półka odzwierciedlać po prostu musi. Niezwykle istotne jest przy tym wychwycenie liderów poszczególnych segmentów, by nie tylko odpowiednio ich wyeksponować, ale także zapanować nad ich rotacją. Jeśli jakiś produkt znika kilkakrotnie szybciej niż pozostałe (np. Coca-Cola 0,5 l standard), powinniśmy mu zagwarantować odpowiednio więcej miejsca. Dlaczego? W biznesie zawsze chodzi o zysk, a ten na półce z napojami rośnie wraz ze sprzedażą produktów markowych. Budując ekspozycję, należy też zwrócić baczną uwagę na kierunek ruchu klientów. Po prostu sprawdźmy, jaką drogę wybiera większość z nich od momentu wejścia do sklepu. Wiedza ta przyda się do ustalenia lokalizacji

Marta Rustecka, kierownik ds. zarządzania kategorią w firmie Coca-Cola HBC Polska Dodatkowe miejsca ekspozycyjne warto zagospodarowywać wystawkami z produktów promocyjnych lub objętych szczególnymi akcjami konsumenckimi (np. zapunktowani.pl), zaś w przypadku braku takowych – po prostu wystawić sprzedażowych pewniaków, do których latem należy większość jednolitrowych napojów.

Zaoferujmy konsumentom możliwie duży wybór, w tym również między mniejszą, a większą pojemnością napoju. Budując sekcję, pamiętajmy też, by ułożyć produkty od góry do dołu, od droższych (zazwyczaj znanych, identyfikujących kategorię marek) po tańsze. W ten sposób przyciągamy klienta do półki. maj 2009

ZH

49


wyposażenie

OŚwietlenie

Pstryk i...

1000 zł do przodu P Zastanawiasz się, skąd wziąć pieniądze na wakacje? Potrzebujesz więcej na bieżące wydatki? Wymień świetlówki! Od razu uprzedzam, że tekst przeznaczony jest wyłącznie dla ludzi o mocnych nerwach. Pojawią się bowiem obliczenia, które niektórych mogą mocno zirytować.

rzyjmijmy, że średni sklep spożywczy wykorzystuje około 100 zwykłych świetlówek o mocy 58W każda (warto podkreślić, że aż 70% działających dziś świetlówek w Polsce została wytworzona w starej technologii). Jeśli placówka otwarta jest 15 godzin dziennie przez 350 dni w roku, można być pewnym, że większość z tych świetlówek trzeba po 1,5 roku wymienić, gdyż ich przeciętna trwałość wynosi 12 000 godzin. Pewne jest także co innego – bolesne rachunki z elektrowni. Na szczęście ból ten można ograniczyć do minimum a nawet sprawić, że nie będzie już odczuwalny. – Najprostszym rozwiązaniem jest wymiana świetlówek T8 58W na TL-D Eco 51W, co w ciągu roku pozwoli oszczędzić ponad 1000 zł – tłumaczy Tomasz Waszkiewicz, ekspert w firmie Philips Lighting Poland. – Gdyby jednak wymienić obecne oświetlenie na świetlówki Master TL-D Reflex Eco o mocy 36W, rocznie oszczędzimy grubo ponad 4000 zł. A to już gra warta świeczki. Tym bardziej, że nowoczesne świetlówki mają trwałość na poziomie 20 000 godzin – podkreśla. Jakby tego było mało, sklep taki staje się proekologiczny, gdyż dzięki takiej zmianie tylko w ciągu roku do atmosfery trafia 6300 kg dwutlenku węgla mniej. Jeśli argumenty te nie przekonały jeszcze Państwa do pozbycia się przestarzałych świetlówek, mamy jeszcze w rękawie co najmniej dwa dodatkowe asy.

80% oszczędności Największą korzyść daje wymiana całych opraw oświetleniowych na nowoczesne wersje z układem HF (statecznik elektroniczny). Nowe oprawy mają po prostu wyższą skuteczność świetlną – dzięki specjalnej konstrukcji oraz wyższej jakości materiałów, z których są wykonane, ZH

50

maj 2009

kontrolują emisję światła w odpowiedni (efektywny) sposób, co znacznie poprawia estetykę wnętrza. Przy wyborze konkretnego rozwiązania, warto pamiętać, że każda technologia – zarówno żarówka, halogen, jak i stara świetlówka liniowa – posiada teraz odpowiednik pozwalający osiągnąć oszczędności na poziomie około 10% (przy zmianie świetlówek na nowoczesne), 30-40%, gdy wymienimy całą oprawę, a nawet 80%, gdy w grę wchodzi zamiana tradycyjnych żarówek czy halogenów na bardziej zaawansowane technologie LED. – Wprawdzie sama wymiana zawsze wiąże się z wyższym nakładem finansowym, ale po pierwsze pamiętajmy, że inwestycja ta zwraca się bardzo szybko, a po drugie i tak nas czeka: z dniem 1 września 2009 r. zwykłe żarówki o mocy >100W oraz wszystkie żarówki matowe lub kolorowe oraz niektóre halogeny, będą wycofane z rynku – wyjaśnia pan Tomasz i dodaje, że Unia Europejska z dniem 13 kwietnia 2010 r. wycofa się też ze sprzedaży starych świetlówek TL-D. Od nowoczesności nie ma więc odwrotu, a jeśli tak – po co czekać na kolejne zakazy, skoro już dziś można wyjść im naprzeciw i zaoszczędzić znaczne kwoty.

Fakty, które umykają „Że ktoś nie zgasił światła w toalecie? Że pali się żarówka na w kantorku na zapleczu?” Zwykle nie zwracamy na takie rzeczy uwagi. Trzeba zadbać o towar, przypilnować zamówień itd. Ot, sklepowa codzienność – nie ma czasu na bawienie się w drobiazgi. Niestety drobiazgi te mają swoją cenę, którą zapłacić musi właściciel sklepu. Żeby nie być gołosłownym. Jeśli nie gasimy światła w toalecie, w której wkręciliśmy zwykłą żarówkę o mocy 100W, przy założeniu, że sklep otwarty jest 320 dni, żarówka świeci 12h na dobę (zakładamy, że osoba zamykająca sklep, gasi światło przynajmniej na noc), przemnożymy to przez cenę kilowatogodziny wyjdzie nam suma 161,30 zł. Za takie pieniądze można by dziecku sprawić całkiem niezły prezent pod choinkę. Można by, bo niestety pieniądze „zjadła” żarówka w toalecie. Dodajmy do tego światło w kantorku, czy na magazynie i robi się nam już prawie 500 zł lub jeszcze więcej, gdy okaże się, że światło pali się 24 godziny na dobę przez okrągły rok. Prostym rozwiązaniem, które nie wymaga kontroli personelu


i ciągłego sprawdzania CZY WSZYSTKO CO NIEPOTRZEBNE JEST ZGASZONE, jest instalacja zwykłego czujnika ruchu. Oprócz tego, warto rozważyć inwestycję w najnowszy produkt Philipsa – MasterLED, który jest 45 razy bardziej trwały (45 000 h) oraz zużywa 80% mniej energii niż zwykła żarówka. W warunkach domowych oznacza to 45 lat bez konieczności wymiany żarówki, o oszczędności energii nie wspominając.

Dobrze skomponowane oświetlenie stwarza w sklepie przyjemną atmosferę, pomaga odnaleźć klientom produkty i na koniec skłania do ich zakupu. Jest zatem profesjonalnym sprzedawcą, który w dodatku się nie

męczy – dodaje. Zostawiam Państwa z tą wiedzą sam na sam i idę sprawdzić, czy gdzieś przypadkiem nie zostawiłem zapalonego światła. << Grzegorz Kiciński

NEWS

Z dniem 1 września 2009 r. zwykłe żarówki o mocy >100W oraz wszystkie żarówki matowe lub kolorowe oraz niektóre halogeny, będą wycofane z rynku.

Obliczenia, na które powoływałem się w powyższym artykule, można sprawdzić na specjalnych kalkulatorach znajdujących się na stronach: • http://www.start-saving.com • http://www.klub.swiatlo.pl reklama

Ciemna strona półki Z jednej strony energooszczędność, z drugiej – niedoświetlenie. Warto zwrócić uwagę na fakt, że używanie niewłaściwych rozwiązań oświetleniowych (oraz niewymienianie zużytych) ma wpływ na wizerunek sklepu, a nawet na sprzedaż. – Z naszych obserwacji wynika, że poprawne oświetlenie jest jednym z kluczowych czynników decydujących o sukcesie sklepu (wymieniane razem z lokalizacją sklepu, jakością obsługi, itd.) – podkreśla ekspert Philipsa. – Odpowiednio dobrane może przyciągnąć więcej klientów (sklep jest lepiej widoczny i pozytywnie postrzegany z zewnątrz), a co za tym idzie spowodować wzrost obrotów sklepu nawet o 20%. Jak to możliwe?

Najprostszym rozwiązaniem jest wymiana świetlówek T8 58W na TL-D Eco 51W, co w ciągu roku pozwoli oszczędzić ponad 1000 zł. Gdyby jednak wymienić obecne oświetlenie na świetlówki Philips Master TL-D Reflex Eco o mocy 36W, rocznie oszczędzimy grubo ponad 4000 zł. maj 2009

ZH

51


transport i logistyka

samochody dostawcze

Nowy pomysł Po raz pierwszy zobaczyłem go w Genewie. Jego premiera w porównaniu z odsłoną Ferrari 599XX, które kosztuje 1,1 mln euro, odbyła się niemal po cichu. Cóż. Taki los dostawczaka – ma po prostu robić swoje, czyli dowieźć towar i nie bić przy tym po kieszeni. Projektanci Nissana NV200, bo o nim mowa, postanowili do tych obowiązków dorzucić... odrobinę luksusu.

N

V200, choć wygląda niepozornie – ot kolejny kompaktowy mały furgon – jest odsłoną wielkich ambicji Nissana. Wcale sobie tego nie wymyśliłem. – NV200 to nasza propozycja globalnego małego vana – oznajmił Andy Palmer, starszy wiceprezes ds. planowania produktów globalnych w Nissan Motor Co., Ltd. Jego zdaniem atutami samochodu są znakomite walory użytkowe i pomysłowe rozwiązania podnoszące wygodę korzystania z auta, niskie koszty eksploatacji oraz funkcjonalna konstrukcja. Cytuję Palmera, bo wrażenia z jazdy mogą opisywać dopiero koledzy w Japonii, gdzie samochód trafił wiosną. Europa musi na niego poczekać do jesieni. Czy warto? Wydaje się, że tak. NV200 będzie dostępny w trzech różnych wersjach: jako furgon oraz w dwóch siedmiomiejscowych odmianach osobowych – jako funkcjonalne towarowo-osobowe kombi oraz jako bardziej komfortowy mikrobus.

Dwie europalety na prostych rękach W NV200 widać gołym okiem, że zagospodarowanie nadwozia jest ZH

52

maj 2009

podporządkowane głównemu zadaniu, jakie stawia się przed samochodem dostawczym. Ma przewieźć jak najwięcej towaru. Konstruktorom udało się uzyskać jedną z największych i najbardziej funkcjonalnych przestrzeń ładunkowych w tej klasie pojazdów. Mimo długości całego auta wynoszącej niespełna 4,4 m długość części towarowej NV200 przekracza 2 m (2040 mm), a kubatura aż 4,1m3. Co więcej. Dzięki zastosowaniu przedniego napędu oraz tylnego zawieszenia o bardzo zwartej konstrukcji w NV200 zmieszczą się aż dwie standardowe europalety. Dostawczak ten jest ode mnie o 4 cm wyższy (1,84 m), lecz jego załadunek nie sprawia kłopotu – poziom podłogi (520 mm nad ziemią) pozwala zapakować towar „na prostych rękach”. Na koniec rzecz warta podkreślenia: dopuszczalna ładowność tego samochodu wynosi 771 kg.

Przestrzeń także w garażu Duża przestrzeń ładunkowa to podstawowa zaleta furgonu, ale spore wnętrzeNV200 przekłada się także na obfitość miejsca dla pasażerów w wersji kombi. Inaczej niż

w niektórych modelach konkurencyjnych wyposażonych w wyjmowane fotele – ciężkie i wymagające posiadania dodatkowego miejsca na ich przechowywanie po wymontowaniu z pojazdu – w Nissanie NV200 kombi fotele pozostają przez cały czas. Oparcie środkowej kanapy składa się w proporcji 60/40, co podnosi funkcjonalność pojazdu. Cały moduł można też złożyć na płasko i wsunąć pod przednie fotele. Dwa fotele w ostatnim rzędzie składają się natomiast pojedynczo, w kierunku bocznych ścianek przedziału bagażowego. NV200 jako furgon dostępny jest także z nadwoziem wyposażonym w boczne okna. Od wersji osobowej odróżniają go jednak tylne dwuskrzydłowe drzwi otwierane na boki. Obydwie wersje siedmiomiejscowe wyposażone są natomiast w oszkloną tylną klapę otwieraną do góry.

Solidny kręgosłup i mocne serce NV200 zbudowany jest na zmodyfikowanej platformie B Nissana. W podwoziu zastosowano niezależne zawieszenie przednie z kolumnami McPhersona na osobnej ramie pomocniczej i lekkie, ale solidne zawieszenie tylnej osi na resorach piórowych. Odpowiednie osiągi zapewniają dwa silniki do wyboru – benzynowy i wysokoprężny. NV200 w wersji benzynowej napędzany jest przez cieszący się dobrą opinią, wykonany w całości z aluminium, silnik Nissana HR16 o pojemności 1,6 litra. Taki sam silnik montowany jest też w modelach Micra, Note i Qashqai. Jest to szesnastozaworowa jednostka o pojemności 1598 cm³, rozwijająca moc 79 kW (108 KM) i maksymalny moment obrotowy 153 Nm. Współpracuje ona z pięciobiegową skrzynią manualną. Diesel, także znany z Note i Micry, to ośmiozaworowa konstrukcja

Podsumowując koszty Koszty posiadania NV200 powinny należeć do najniższych w tej klasie pojazdów, nie tylko dzięki niskim kosztom samej eksploatacji oraz efektywności silników i zespołów napędowych, ale także dzięki bezpiecznej konstrukcji pojazdu, która pomaga zminimalizować uszkodzenia znajdujących się pod maską elementów najbardziej narażonych w razie kolizji (takich jak np. chłodnica).


marki Nissan sojuszu Renault-Nissan 1.5 dCi (K9K) o pojemności 1461 cm³. Silnik rozwija maksymalny moment obrotowy 200 Nm i moc 63 kW (86 KM). Silnikowi towarzyszy pięciobiegowa przekładnia manualna.

Duch QASHQAI NV200, bodaj jako pierwszy van w tym segmencie, dostępny jest z opcjonalną kamerą cofania. W kabinie znajduje się też mnóstwo schowków, kieszeni i uchwytów na kubki i butelki. W górnej części schowka w desce rozdzielczej wygospodarowano ukrytą przegródkę na aparat fotograficzny, telefon komórkowy albo ważne dokumenty. Oprócz kamery cofania, wyposażenie standardowe lub opcjonalne obejmuje także inne elementy, typowe dla samochodów osobowych,

takie jak „inteligentny” kluczyk, elektrycznie opuszczane szyby boczne czy ESP, czy kierownica z układem przycisków sterujących radiem. To ostatnie rozwiązanie znamy z Qashqai – eleganckiej miejskiej terenówki. Bezpieczeństwo jazdy podnosi takie wyposażenie standardowe, jak ABS z układem wspomagania hamowania awaryjnego (BA) i elektronicznym rozkładem siły hamowania (EBD). Standardem są także dwie czołowe poduszki powietrzne – boczne dostępne są jako opcja. Na koniec rzecz, która mi umknęła: przewody wentylacyjne i rozprowadzające ogrzane powietrze doprowadzono do wszystkich trzech rzędów foteli. Takiego rozwiązania próżno szukać wśród klasycznych dostawczaków. A szkoda.

NV200 w skrócie Trzy różne konfiguracje Łatwe wsiadanie przez przesuwane drzwi boczne 4,1m³ przestrzeni ładunkowej w wersji furgon Oszczędne silniki (benzynowy i wysokoprężny) Niskie koszty eksploatacji Wersja rodzinna jako siedmiomiejscowy mikrobus

Grzegorz Kiciński reklama

Delivering solutions.

Więcej informacji na stronie: www.dbschenker.com/pl

Nasza światowa sieć obejmuje drogi, tory, powietrze i oceany. Oferujemy optymalne rozwiązania. DB Schenker realizuje zlecenia klienta szybko, skutecznie i w korzystnej cenie – począwszy od zwykłych usług transportowych aż po złożone rozwiązania logistyczne. 90 000 pracowników w 2000 oddziałów i 130 krajach spełnia życzenia naszych klientów. Sprawdź nas na stronie: www.dbschenker.com

maj 2009

ZH

53


po godzinach

krzyżówka z nagrodami

Detaliści i hurtownicy muszą czasem odpoczywać. Chcąc zapewnić Państwu chwilę relaksu, od numeru październikowego począwszy, zamieszczamy na naszych łamach krzyżówkę z atrakcyjnymi

nagrodami. W tym miesiącu do wygrania jest 25 innowacyjnych urządzeń do czyszczenia i konserwacji maszynek do golenia marki Razorpit o wartości 80 zł każde.

Limonkowy koktajl

„Tropikalny wieczór”

SKŁADNIKI: • 3 torebki piramidki herbaty Lipton Tropical Fruit • 2 limonki • 1 cytryna • kilka gałązek świeżej mięty • cukier do smaku

Rozwiązanie krzyżówki prosimy przesyłać na adres redakcji: Magazyn Życie Handlowe”, ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa, ” podając: imię i nazwisko, numer telefonu, adres mejlowy oraz nazwę sklepu lub hurtowni, w której Państwo pracują.* * Zatrudnienie lub prowadzenie sklepu albo hurtowni jest niezbędnym warunkiem otrzymania nagród.

Cytrynowo-miętowe orzeźwienie SKŁADNIKI: • 3 torebki piramidki herbaty Gold Tea • 2 cytryny • sok z 1 cytryny • kilka listków świeżej mięty • cukier do smaku WYKONANIE: Zalej szklanką wrzątku torebki herbaty Lipton Gold Tea i odstaw do ostudzenia. Przelej napar do dzbanka. Dodaj szklankę przegotowanej wody oraz sok z jednej cytryny. Dwie pozostałe cytryny dokładnie umyj, sparz, pokrój w plastry, dodaj do herbaty. Do gotowego napoju dodaj listki świeżej mięty oraz cukier według uznania. Podawaj napój schłodzony w wysokich szklankach. ZH

54

maj 2009

WYKONANIE: Zaparz herbatę z gałązkami świeżej mięty. Dodaj 1/5 litra przegotowanej gorącej wody. Limonki i cytrynę umyj, sparz, pokrój w plastry i dodaj do herbaty. Dodaj cukier do smaku.




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.