Magazyn Zycie Handlowe

Page 1

magazyn

Gdzie Rabat nie może... str. 6

NowoÊç! Mleczny wafelek z zawartoÊcià wapnia str. 12

Życie Handlowe

www.portalFMCG.pl

cena: 10,70 zł (z Vat)

ISSN: 1231-2010 lipiec/sierpień 2009

90 000 nakładu

Najwięk sze Przeboje FMCG 2009 str. 28

Bruce Willis sprzedaje polską wódkę str.

23

Rozwiąż krzyżówkę, wygraj nagrody (str. 54)


aktualności

ZH

2

lipiec/sierpień 2009

Galerie handlowe


Kowalski zapominalski Z naleźliśmy kolejny dowód na

to, dlaczego warto dbać o strefę impulsu. Z opublikowanego ostatnio badania, przeprowadzonego na zlecenie brytyjskiej Loterii Narodowej, wynika, że każdego dnia ok. 12 mln

Grzeg

orz kiciń

ski

r e d a k to r

naczeln

Życie Handlowe nr 40 (lipiec/sierpień 2009)

y

W DETALach E.Leclerc trafił Bil(l)e...............................................4 Intermarché na przedpolu stolicy............................4

Media Direct Sp. z o.o. ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa tel. (22) 539-59-40, fax (22) 539-59-50 www.portalFMCG.pl

Zarząd

Radomir Jaszczuk, Beata Farmus

Szczęśliwa EKO-13..................................................6

Prezes

Radomir Jaszczuk (0-509-970-585) rjaszczuk@mediadirect.pl

Twój sukces w rękach Jago......................................7

Redaktor Naczelny

Grzegorz Kiciński (0-510-262-622) gkicinski@mediadirect.pl

Sekretarz Redakcji

Magdalena Stosio-Róg (0-608-022-202) mstosio@mediadirect.pl

Szef działu reklamy

Elżbieta Pyzel (0-510-808-508) epyzel@mediadirect.pl

Reklama

Maja Gryko key account manager (0-502-282-990) mgryko@mediadirect.pl Danuta Rosocha key account manager (0-509-970-575) drosocha@mediadirect.pl Renata Zadrożna specjalista ds. reklamy rzadrozna@mediadirect.pl

Stała współpraca

str. str.38 12

Małgorzata Marszałek mmarszalek@mediadirect.pl Cezary Ksel cksel@mediadirect.pl

Prenumerata Jolanta Kitlińska 022 539 59 40 prenumerata@mediadirect.pl

Nowi udziałowcy PGS-u............................................5 Z życia dystrybucji Gdzie Rabat nie może tam... Bać-Pol pośle.............6

Eurocash powalczy o Warszawę...............................7 Rekord Maspeksu....................................................8 Spółka do zadań specjalnych..................................8 Bakaliowy gigant.....................................................8

NA PÓŁCE Szkolna wyprawka Słodkie sekrety szkolnego plecaka........................10 Zyskowne kropelki.................................................14 Makarony Obiad włosko-polski..............................................16 Wyroby tytoniowe Cienkie czasy dla tytoniowej branży?........................20 Marki ze wspomaganiem..........................................24

nowe produkty Spożywcze.............................................................34 Kosmetyczno-chemiczne.......................................44

KONKURS Przeboje FMCG......................................................28

reportaż Raj(d) nad Bugiem................................................32

Wyposażenie Meble sklepowe Bezpiecznie i z klasą.............................................46 Meblowe wskazówki..............................................48 Wózki widłowe

Druk

transport i logistyka

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Nakład: 90 000 egz., cena egz: 10,70 zł (z 7%Vat) Pismo przeznaczone dla specjalistów dystrybucji. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszystkie prawa zastrzeżone ©.

33

Inwestycje

Opracowanie Concept Studio graficzne tel. (22) 841-53-55 Edukacja Polska S.A.

reklama

AKTUALNOŚCI

Wydawca

Projekty Michał Rejmer specjalne, (0-662-194-163) fotoreportaże mrejmer@mediadirect.pl

mieszkańców Zjednoczonego Królestwa dopiero za progiem sklepu uświadamia sobie, że nie wie po co przyszło. Jeszcze więcej osób, bo aż 15 mln zostawia filiżankę z herbatą, by wystygła i potem o niej zapomina, tyle samo codziennie próbuje sobie przypomnieć, gdzie zostawiło klucze do mieszkania lub do samochodu. Badanie wykazało też, że prawdopodobieństwo zapominania jest wyższe u mężczyzn niż u kobiet, mimo że, jak twierdzą autorzy raportu (a ja się z nimi zgadzam), kobiety muszą generalnie pamiętać o większej liczbie rzeczy. Coraz większe zapominalstwo jest związane, zdaniem organizatorów badania, z

obecną intensywnością życia, rosnącym przepracowaniem, presjami różnego rodzaju, a także współczesną technologią. Mamy po prostu coraz więcej gadżetów i urządzeń, które trzeba włączać, wyłączać, ładować, aktualizować, zabezpieczać, itd. Czynności te odbierają nam zdolność pamiętania prostych rzeczy, jak choćby listy zakupów. Ta ostatnia wiadomość (choć smutna z punktu widzenia mojej żony) dla detalistów jest szansą na zwiększenie obrotów, o ile zadbają, by każda półka wysyłała do klienta odpowiednie impulsy. Oczywiście większość ludzi próbuje się ratować – przylepia karteczki na lodówce lub przy komputerze, zapisuje wszystko w kalendarzu i telefonie, nastawia automatyczne przypomnienia, ale następnego dnia i tak od początku szuka kluczy. Ja na pewno.

Elektryczny czy spalinowy – który opłaca się bardziej?.......50

Samochody dostawcze Zaskoczeni Scudo.................................................52

Po godzinach Znani, nieznani Krzyżówka z nagrodami.........................................62

lipiec/sierpień 2009

ZH

3


aktualności

w detalach

Intermarché na przedpolu stolicy 30 kilometrów – w tych czasach taka odległość to jak rzut beretem. W tym przypadku rzut ten ma wykonać sieć Intermarché, a beret dolecieć z Błonia do Warszawy.

N

ajsilniej reprezentowana w południowo-zachodniej części kraju Grupa Muszkieterów sukcesywnie rozszerza swoją działalność na wschodnią Polskę. Naj-

nowszy (138. z kolei) supermarket z szyldem Intermarché otworzono 23 lipca w Błoniu pod Warszawą. Sklep ma 700 m² powierzchni, a jego oferta obejmuje 12 000 artykułów. Znajdą w

nim coś dla siebie klienci z cieńszym i z grubszym portfelem, bo placówka ma w sprzedaży produkty marek własnych, jak również (niedostępne w innych sieciach) ekskluzywne artykuły delikatesowe z Francji. Tak zlokali-

E.Leclerc trafił Bil(l)ę Obecna w Polsce od 1995 r. sieć E.Leclerc jak dotąd do zbyt ekspansywnych nie należała. Teraz ta opinia przestała już do niej pasować. W lipcu to nie kto inny jak właśnie E.Leclerc podpisał umowę przejęcia 25 supermarketów sieci Billa.

G

rupa Rewe – właściciel sieci Billa – już raz radykalnie zmieniała swoją strategię działania na polskim rynku. Mowa oczywiście o roku 2006, kiedy to Grupa zrezygnowała z prowadzenia sklepów pod szyldem miniMAL, a wróciła do silniejszej, jak twierdziła, marki Billa.

Teraz zdecydowała się zupełnie wycofać z detalicznej* działalności w naszym kraju i wystawiła swoją sieć na sprzedaż. Wybór przyszłego właściciela odbył się drogą konkursu ofert i negocjacji. Najkorzystniejszą ofertę zakupu (jak wysoką – strony nie podają) złożył E.Leclerc.

Jak się spełnił francuski sen Dzięki tej transakcji w ręce E.Leclerca dostanie się 25 sklepów o powierzchni sprzedaży wynoszącej średnio 1512 m² (najmniejszy sklep ma 750 m², największy – 1960 m²), które w ubiegłym roku wypracowały obrót netto w wysokości ok. 100 milionów euro (495 mln zł). Placówki te znajdują się w 23 miastach: Bydgoszczy, Chorzowie (2), Gliwicach (2), Jastrzębiu Zdroju, Kędzierzynie Koźlu, Kołobrzegu, Koninie, Malborku, Opolu, Ostrołęce, Ostrowcu Świętokrzyskim, Ostrowie Wielkopolskim, Poznaniu, Przemyślu, Raciborzu, Radomiu, Rudzie Śląskiej, Sosnowcu, Śremie, Toruniu, Wałbrzychu, Wodzisławiu Śląskim i Zielonej Górze. Przegląd lokalizacji pokazuje, że sieci E.Leclerc udało się zrealizować zapowiadane inwestycje w supermarkety usytuowane w miastach o średniej wielkości.

Operacje na dużą i mniejszą skalę Sieć E.Leclerc operowała dotąd w segmencie hipermarketów i dużych supermarketów, nie schodząc w zasadzie poniżej 2000 m² powierzchni sprzedaży. Na dziś sieć liczy sobie 20 placówek. W tym roku otwarte zostały dwie – największa i najmniejsza w dotychczasowej (polskiej) historii E.Leclerc. Mowa tutaj o hipermarkecie o powierzchni 9000 m², uruchomionym w marcu ZH

4

lipiec/sierpień 2009

zowana placówka na pewno pozwoli sieci Intermarché lepiej dostosować ofertę i politykę cenową do potrzeb i możliwości mieszkańców stolicy, w której wcześniej czy później Muszkieterów na pewno zobaczymy. <<

w gdańskiej galerii Przymorze, a także o supermarkecie liczącym sobie 1500 m², otwartym w maju w Zamościu (ten ostatni sklep został przejęty od grupy Carrefour). W 2009 r. zakończyć się ma również rozbudowa hipermarketu E.Leclerc w Warszawie przy ul. Ciszewskiego – powiększy się zarówno jego powierzchnia sprzedaży, jak i przylegająca do niego galeria handlowa. Obok hipermarketu pojawi się też czterokondygnacyjna część biurowa z przeznaczeniem na wynajem. Sieć


Nowi udziałowcy PGS-u 24 czerwca br. udziałowcami Polskiej Grupy Supermarketów zostały dwie firmy – PSS „Zgoda” Płock i KujawskoDobrzyńska Spółdzielnia Handlowa w Rypinie. W posagu nowi akcjonariusze wnieśli 35 sklepów i 2 piekarnie. Ale po kolei.

17 mln zł. Obie spółdzielnie posiadają też po jednej własnej piekarni. – Oczywiście stopniowo wszystkie sklepy należące do obu spółdzielni zmienią szyldy na jeden z naszych, czyli Top Market, Minuta 8 lub Delica – mówi Barbara Wagner-Kołodziejczak, prezes PGS-u. – To, pod którym logo będą działały, za-

leży od formatu, kategorii i lokalizacji sklepu – wyjaśnia pani Barbara. Wraz z wyżej wymienionymi spółdzielniami poczet akcjonariuszy PGS liczy już 28 firm i 198 sklepów. – Nasz potencjał obrotowy to miliard zł rocznie. Zakres działania obejmuje zaś województwa: mazowieckie, warmińsko-

NEWS

Sieć Carrefour planuje zamknięcie 20, a według niektórych źródeł 25 nierentownych placówek pod szyldem Carrefour Express. Likwidacja dotyczyć ma sklepów zlokalizowanych m.in. w Warszawie (przy ulicach Tamka i Człuchowskiej), Opolu, Bielsku-Białej oraz Żywcu.

Barbara Wagner-Kołodziejczak, prezes PGS

mazurskie, wielkopolskie, pomorskie i podlaskie – wylicza pani prezes. – Oczywiście mamy jeszcze duże możliwości rozwoju i pracujemy nad tym, żeby go wykorzystać – dodaje. << reklama

P

SS „Zgoda” Płock posiada 28 sklepów spożywczo-przemysłowych, których obroty wynoszą ponad 110 mln zł rocznie. Stan posiadania KDSH w Rypinie jest nieco mniejszy – 17 sklepów realizujących obroty na poziomie

E.Leclerc czeka też rebranding sklepów przejmowanych od Billi, który rozpocząć się ma po zatwierdzeniu transakcji przez UOKiK.

*Grupa REWE będzie nadal obecna w sektorze handlu hurtowego. Reprezentująca ją na tym polu sieć Selgros – gracz nr 2 na rynku cash & carry – ma być nadal rozwijana. Do końca br. do 12 dotychczas funkcjonujących hal Selgros dołączą 3 następne.

lipiec/sierpień 2009

ZH

5


aktualności

z życia dystrybucji

Leszek Bać

Marek Theus

Gdzie Rabat nie może, tam… Bać-Pol pośle 29 lipca Rabat Pomorze (spółka zależna Grupy Kapitałowej Bomi) i Bać-Pol podpisały list intencyjny w sprawie połączenia się. Co ta fuzja oznacza? W skrócie tyle, że powstanie podmiot, który pokryje własną siecią dystrybucji obszar od morza aż po góry.

G

rupa Kapitałowa Bomi posiada obecnie 67 sklepów delikatesowych i supermarketów w 18 miastach Polski, do tego doliczyć trzeba 37 placówek franczyzowych, a także 1414 sklepów partnerskich, działających w ramach sieci 34 i eLDe. W sumie daje to 1518 placówek do zaopatrzenia. Tych placówek jest z dnia na dzień coraz więcej. – Połączony potencjał BaćPolu i Rabatu Pomorze, dzięki dobrej logistyce, atrakcyjnym cenom dostaw oraz partnerskim relacjom biznesowym pozwoli stworzyć bardzo atrakcyjną ofertę dla franczyzobiorców – mówi Marek Theus, prezes Rabatu Pomorze, a dodajmy, że to właśnie franczyza ma być obecnie głównym kierunkiem rozwoju Grupy Kapitałowej Bomi.

Puzzle jakich mało Zaplecze dystrybucyjne Grupie Kapitałowej Bomi zapewniały dotąd spółki Rabat Pomorze i Curylo-Asterix, operujące na terenie Pomorza i Polski południowej. Fuzja z Bać-Polem pozwoli rozszerzyć to zaplecze na południowo-wschodnią i zachodnią części kraju (dokładnie chodzi o województwa: podkarpackie, małopolskie, świętokrzyskie, lubelskie, lubuskie i mazowieckie, bo w nich właśnie Bać-Pol ma swoje centra dystrybucyjne). Dodatkowo Bać-Pol prowadzi także 5 hal cash & curry, zlokalizowanych w Rzeszowie, Lublinie, Zielonej Górze i Ostrowcu Świętokrzyskim. Firma jest też organizatorem sieci franczyzowej Słoneczko. – Znam Marka

Theusa i prowadzony przez niego Rabat Pomorze od wielu lat. Od dawna bacznie obserwujemy się nawzajem. Jestem przekonany, że nasza współpraca w ramach połączonej struktury bardzo szybko przyniesie wymierne korzyści dla akcjonariuszy, bo synergie są oczywiste – powiedział Leszek Bać, prezes Bać-Polu. – Rzadko się zdarza, żeby dość duże organizacje dystrybucyjne pasowały do siebie jak puzzle. Po połączeniu nie będzie konieczna likwidacja żadnego oddziału – dodał.

Bo do tanga trzeba dwojga Zakończenie fuzji oraz zarejestrowanie połączonej firmy planowane jest na koniec bieżącego roku. Później

zaś nowo powstały podmiot ma zadebiutować na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych (skądinąd wiemy, że giełdowy parkiet zawsze był marzeniem Leszka Bacia). To posunięcie pozwoliłoby Grupie Kapitałowej Bomi nie tylko zdobyć kapitał na dalszy rozwój i udział w konsolidacji rynku, ale także rozdzielić dwa rodzaje działalności handlowej. Bomi miałoby się skupić na rozwoju sieci supermarketów i delikatesów, a połączone firmy Rabat Pomorze i Bać-Pol zajęłyby się rozwojem sieci franczyzowej w oparciu o ogólnopolską sieć dystrybucji. I to właśnie z tej ostatniej informacji ucieszą się najbardziej obecni partnerzy franczyzowi Rabatu Pomorze – profesjonalny łańcuch dostaw, dobre ceny i ogólnopolskie akcje promocyjne to broń, którą można walczyć z każdym. Oby tylko panowie się szybko dogadali.

Szczęśliwa EKO-13 3 lipca Grupa EKO Holding otworzyła 223. sklep. Nowa placówka powstała w Pleszewie w województwie wielkopolskim. Jej inauguracja zbiegła się w czasie z 13. rocznicą otwarcia pierwszego sklepu EKO. – Dla nas to szczęśliwa trzynastka. Zaczynaliśmy od jednego sklepu, a teraz ich liczba już przekroczyła 220. Nawet w okresie spowolnienia gospodarczego rozwijamy się. To pokazuje naszą siłę – powiedział Krzysztof Gradecki, prezes Grupy EKO Holding. Nowy supermarket ma 650 m² powierzchni i 6000 pozycji asortymentowych w ofercie. ZH

6

lipiec/sierpień 2009


Eurocash powalczy o Warszawę Eurocash podpisał przedwstępną umowę zakupu Przedsiębiorstwa Handlowego Batna. Jeśli transakcja dojdzie do skutku, Eurocash może sporo namieszać w dystrybucji na stołecznym rynku.

P

reklama

rzedsiębiorstwo Handlowe Batna powstało w 1994 roku w Warszawie. Początkowo specjalizowało się w dystrybucji nabiału. Kilka lat temu rozszerzyło asortyment o inne artykuły spożywczych. Obecnie w jego bieżącej ofercie jest ponad 9 000 produktów, pochodzących od 500 producentów. Batna prowadzi dystrybucję bezpośrednią (poprzez przedstawicieli handlowych), posiada również trzy hale cash & carry zlokalizowane w Ząbkach, Broniszach oraz na warszawskim Okęciu (łączna powierzchnia sprzedaży w tych halach to blisko 9 000 m²). Firma dysponuje własną flotą ponad 40 samochodów. W 2008 r. przychody PH Batna przekroczyły 260 mln zł, a zysk netto sięgnął 6 mln zł. Transakcja zakupu przedsiębiorstwa przez Eurocash, której wartość jest owiana tajemnicą, ma zostać zrealizowana do końca marca 2010 r.

Twój Sukces w rękach Jago Firma Jago dołączyła do listy swoich nabytków kolejny podmiot – spółkę Twój Sukces z siedzibą w miejscowości Tyniec Mały (województwo dolnośląskie). Firma ta zajmuje się dystrybucją mrożonek na terenie Dolnego Śląska. W 2008 r. wypracowała 500 tys. zł zysku netto i ponad 5 mln zł przychodów. Ale na tym zakupie Jago na pewno nie poprzestanie. Grupa zamierza dalej konsolidować rynek, zapowiada jednak, że nie będzie kupować spółek o obrotach przekraczających 20 mln zł.

lipiec/sierpień 2009

ZH

7


aktualności

INWESTYCJE

Bakaliowy gigant Dobiegła końca, rozpoczęta w połowie 2008 roku, rozbudowa należącego do spółki Bakalland S.A. zakładu produkcyjnego w Janowie Podlaskim. Dzięki tej inwestycji zakład w Janowie Podlaskim stał się najnowocześniejszym obiektem w branży bakaliowej w Europie Środkowo-Wschodniej.

M

Marian Owerko, prezes firmy Bakalland

ZH

8

lipiec/sierpień 2009

odernizacja objęła rozbudowę zaplecza produkcyjnego (powiększone trzykrotnie), magazynu logistycznego i utworzenie nowoczesnego laboratorium. W zakładzie zostały zainstalowane nowe linie produkcyjne, natomiast stara część została przystosowana do wprowadzenia kolejnych maszyn i urządzeń przetwórczych. Prezes spółki Bakalland – Marian Owerko zapowiada, że w nowym zakładzie firma będzie produkować bakalie nie tylko pod marką Bakalland, ale także marki własne, na potrzeby polskich i zagranicznych odbiorców. W obliczu takich planów, a także zano-

towanego przez Bakalland w ostatnim roku obrotowym (zakończonym w czerwcu 2008 r.) 25-procentowego wzrostu wartości sprzedaży, dodatkowa powierzchnia magazynowa była wręcz niezbędna. Istniejące już magazyny zaadaptowano na dwukomorową chłodnię o kubaturze ok. 1,2 tys. m³. Pomieszczenie wyposażono w dwa niezależnie pracujące systemy chłodzenia oraz specjalne regały typu driver-in, które służą do składowania surowców. – Nowy magazyn ma zapewnić spokojną rotację produktów przez kolejne trzy lata. Firma jest jednak gotowa na dalsze wzrosty sprzedaży. – Otwarta forma

projektu budowlanego (tzw. „lustrzane odbicie” kompleksu) umożliwia dwukrotne powiększenie magazynu oraz budynku produkcyjnego – wyjaśnia prezes Owerko. Zwiększona dwukrotnie powierzchnia magazynowa usprawni rozładunek i załadunek. Oznacza też możliwość zaopatrywania klientów bezpośrednio z fabryk. A my myśleliśmy, że w Janowie Podlaskim możne zaopatrywać się tylko w piękne konie czystej krwi. <<

Spółka do Jutrzenka Colian uruchomiła spółkę Colian Logistic, która zajmować się będzie logistyką firm wchodzących w skład grupy (tych słodkich jak Jutrzenka czy Kaliszanka, a także ostrzejszych – patrz: Ziołopex).


Rekord Maspeksu Grupa Maspex Wadowice oddała do użytku centrum logistyczne M-Logistic. Bezobsługowy magazyn wysokiego składowania robi wrażenie nie tylko swoją skalą i technologią. Jest również dowodem na to, że nawet w sytuacji gospodarczego kryzysu można postawić na inwestycję, która w dłuższej perspektywie usprawni zaplecze logistyczne, a przez to znacząco obniży koszty.

zadań specjalnych N owa spółka działa w oparciu o centrum logistyczne zlokalizowane w Kostrzynie pod Poznaniem. Na centrum to składa się nowoczesna hala magazynowa o łącznej powierzchni ok. 12 500 m² (na 14 tys. miejsc paletowych) oraz część administracyjno-biurowa (ok. 700 m²). Do najważniejszych zadań Colian Logi-

stic należy organizacja transportu, składowanie wyrobów spożywczych, konfekcjonowanie oraz dystrybucja towaru do klienta. Początkowo spółka świadczyć będzie usługi na rzecz podmiotów z Grupy Kapitałowej Jutrzenka Colian. Później obsługa logistyczna zostanie również zaoferowana klientom zewnętrznym. <<

L

iczby, które padają przy opisie wartego ponad 130 mln złotych M-Logistic, zapierają dech w piersiach i uświadamiają, z jak wielkim przedsięwzięciem mamy do czynienia. Centrum logistyczne Grupy Maspex posiada 30 000 m² powierzchni użytkowej. Dysponuje bardzo nowoczesnymi magazynami wysokiego składowania z prawie 55 000 miejsc paletowych (docelowo liczba ta zwiększy się do 84 000). Firma ma możliwość wysyłania ponad 8000 palet, przy jednoczesnych dostawach na poziomie 6000 palet na dobę (4000 z zakładu produkcyjnego i 2000 z zewnątrz). A to jeszcze nie 100% możliwości. Docelowo planowane są dostawy ponad 7000 palet na dobę. Centrum posiada 27 ramp, w tym 5 ramp załadunkowych i możliwość załadunku oraz rozładunku 500 samochodów na dobę. – Dzięki M-Logistic zapewnimy optymalną i efektywną obsługę naszych klientów – mówi Krzysztof Pawiński, prezes Grupy Maspex Wadowice. – Główne korzyści dla naszych partnerów handlowych to możliwość indywidualne-

go przygotowywania dostaw, przyspieszenie obsługi oraz poprawa serwisu poprzez bardzo dobrą lokalizację i skrócenie czasu oczekiwania na załadunek. Jest to największa inwestycja w historii Grupy Maspex Wadowice, biorąc pod uwagę jej wymiar, czas budowy, wielkość i skomplikowany projekt obiektu oraz jego późniejsze wyposażenie. Inwestycję udało nam się zrealizować w niecałe dwa lata. To ogromne i trudne przedsięwzięcie, ale także duży sukces – dodaje prezes Pawiński. <<

reklama

lipiec/sierpień 2009

ZH

9


na półce

szkolna wyprawka

e i k d Slo

y t e r sek o g e n l szko a k a c ple

Wrzesień. Uczniowie podstawówek, gimnazjów i szkół średnich na nowo pakują tornistry i plecaki. A w nich, obok książek i zeszytów, zazwyczaj znajduje się drugie śniadanie. W kieszeniach zaś drobne na mniejsze lub większe „co nieco”, do wydania w szkolnym sklepiku lub pobliskim spożywczaku. Warto też pamiętać, że tak naprawdę prowiant do szkoły kupują dwie grupy klientów: i uczniowie, i ich rodzice.

B

adanie przeprowadzone na zlecenie Nestlé Polska w grudniu 2008 r. wskazuje, że 80% dzieci w wieku 10-15 lat otrzymuje od rodziców pieniądze na własne wydatki. Wysokość miesięcznego kieszonkowego wynosi średnio 30 zł, przy czym w większości przypadków jest to 20 zł. Suma może nie powala-

ZH

10

lipiec/sierpień 2009

jąca, ale jak się ją przemnoży przez liczbę uczniów w polskich szkołach, okazuje się, że jest o co powalczyć. Nie ulega wątpliwości, że większość z tych pieniędzy jest wydawana właśnie w sklepach szkolnych lub nieopodal szkoły położonych, a grupą produktów, obok której rzadko które dziecko przechodzi obojętnie, są bez wątpienia słodycze.

Wafle i batony – najlepsi przyjaciele ucznia – Wafle i batony to podstawa oferty w szkolnych sklepikach – mówi Waldemar Łubczonek, dyrektor hurtowni Pylkow Pyl. – Właściciele takich punktów ze względu na limit miejsca zazwyczaj decydują się na 5-7 rodzajów tych słodkości. Ważne jest, by posiadać asortyment w miarę uniwersalny i zróżnicowany cenowo. Czyli obok szlagierów takich jak Mars czy Snickers, oferować np. tańsze wafelki bez czekolady. Opcja pośrednia to wafelki z czekoladą, typu Princessa czy Grzesiek – mówi pan Waldemar. – W szkole najlepiej smakuje Mars – dodaje ekspercki komentarz jego syn, który przysłuchuje się rozmowie. Marta Ignaczak, product manager w Dziale Słodyczy Nestlé Polska, powołując się na wspomniane na początku badanie, mówi, że 44% dzieci w wieku 10-15 lat je wafle lub batony przynajmniej 4-5 razy w tygodniu. – Otrzymane od rodziców pieniądze dzieci w głównej mierze przeznaczają na te słodkości, a także chipsy, gumy, napoje i lody

– dodaje pani Marta. Uczniowie sięgają po nie, bo jest to szybka, wygodna i sycąca przekąska na przerwę. Ta kategoria produktowa to także wdzięczne pole do popisu dla producentów, którzy co jakiś czas starają się zaskoczyć młodych konsumentów nowościami. Tak będzie także i w tym roku szkolnym. – Z nadejściem jesieni nasza oferta poszerzy się o nowy wafelek Nesquik. Wśród innych słodyczy dostępnych na rynku wyróżnia go zawartość wapnia. Jeden wafelek Nesquik dołączony do drugiego śniadania pokrywa 15% zalecanego dziennego spożycia wapnia – mówi Marta Ignaczak. Dodajmy jeszcze, że Nesquik dostarcza tylko około 100 kcal, co na pewno ucieszy dbające o linię nastolatki.

Na podstawowe i ponadpodstawowe zachcianki Słodycze to przywilej całego dzieciństwa, nic więc dziwnego, że producenci mają często w swojej ofercie produkty skierowane do dzieci w różnym wieku, w tym także

>>


lipiec/sierpień 2009

ZH

11


na półce

szkolna wyprawka

PODWÓJNA RADOŚĆ ŻUCIA

Maoam Chew Two to dwie gumy rozpuszcza lne zamknięte w jedny m pasku. Do wyboru jest aż pięć kombinacji smak ów (i kolorów): wiśnia z colą, wiśnia z bananem, jab łko z truskawką, poma rańcza z limonką oraz czarna porzeczka z cytryną. Co ważne, gumy zawdzięczają sw oje kolory naturalnym barwnikom z roślin i owoców . Każda z nich umies zc zona jest w oddzielnym, pr zezroczystym opakow aniu. Torebki zawierające 250 g dwukolorowych pasków kosztują ok. 8,20 zł. HARIBO, www.ha

ribo.pl

tych najmłodszych. Dorota Gawrońska, junior brand manager w firmie Storck, w ramach szkolnej wyprawki dla mniej zaawansowanych stażem uczniów poleca produkty z rodziny nimm2, czyli nadziewane cukierki, żujki i żelki, wszystkie w owocowych smakach, wzbogacone witaminami. – Produktem, który skierowany jest do najmłodszych dzieci oraz dzieci we wczesnym wielu szkolnym, jest guma rozpuszczalna Mamba, która w tym letnio-jesiennym sezonie posiada limitowaną ofertę kostki o smaku arbuza – dodaje pani Dorota. Szkolnym szlagierem w ofercie firmy Storck pozostaje oczywiście wafelek Knoppers, dostarczający energii dzięki sporej ilości złożonych węglowodanów. Na co, poza wymienionymi już żelkami czy gumami, detaliści powinni jeszcze zwrócić

uwagę? – Ważną pozycję na półkach szkolnych sklepików zajmują draże – niezmiennie dobrze sprzedają się np. draże Korsarz, zarówno te o smaku śmietankowym, jak i kokosowym, produkowane przez firmę Skawa. W szkołach podstawowych bardzo dobrze rotują też żelki, natomiast większe opakowania słodyczy, jak np. ciastka czy tabliczki czekolady, mają rację bytu w sklepach, w których zaopatrują się uczniowie szkół ponadgimnazjalnych – relacjonuje Łubczonek.

10 miesięcy na plusie Dzieci i młodzież uwielbiają smak słodyczy. W okresie wzrostu i dojrzewania potrzebują też znacznych zapasów energii, wykorzystywanej podczas aktywności ruchowej i podczas intensywnego myślenia.

WAFELEK NESQUIK - CENNE ŹRÓDŁO WAPNIA I ENERGII Nowy wafelek Nesquik to idealne połączenie wyśmienitej mlecznej czekolady z chrupiącym waflem i delikatnym mlecznym kremem. Mmmmm pycha: jednocześnie chrupie i rozpływa się w ustach. To jednak nie wszystko! Marka Nesquik dba również o zdrowie, dobre samopoczucie i prawidłowe odżywianie dzieci, a nowy wafelek na pewno spełni oczekiwania najbardziej wymagających konsumentów – dzieci i ich mam. Wśród innych słodyczy dostępnych na rynku wyróżnia go bowiem zawartość wapnia. Jeden wafelek Nesquik dołączony do drugiego śniadania pokrywa 15% zalecanego dziennego zapotrzebowania na wapń. Dzięki temu Nesquik najmłodszym przynosi radość z jedzenia słodyczy, a mamie pewność, że jej pociecha dostała dobrze zbilansowaną i smaczną przekąskę. Cena wafelka Nesquik z wapniem 20 g – 0,79 zł. NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl ZH

12

lipiec/sierpień 2009

To wszystko sprawia, że na słodyczach i wszelkich przekąskach sprzedawanych w szkołach można nieźle zarobić. Przynajmniej przez dziesięć miesięcy w ciągu roku. Jak tę sprzedaż jeszcze podbić? Proszę posłuchać rad naszych ekspertów. – Produkty dziecięce należą do różnych kategorii – są to wafle, batony, pianki, żelki. Dla wzrostu ich sprzedaży lepiej umieścić te produkty w dwóch blokach „dziecięcych”: jeden w ramach słodyczy czekoladowych, drugi – nieczekoladowych. W ten sposób dzieci będą mogły w jednym miejscu znaleźć wszystkie uwielbiane przez nie słodkości – mówi Beata Kacyrz, młodszy kierownik ds. kategorii słodyczowych w Nestlé Polska. – Miejscem szczególnie ważnym w kontekście ekspozycji słodyczy dziecięcych jest strefa

przykasowa, gdyż dzieci, nudząc się w kolejce, często sięgają po produkty znajdujące się obok nich – kontynuuje pani Beata. Kolejna sprawa to obecność produktów reklamowanych, bo dzieci są bardzo podatne na reklamę. – Intensywne kampanie w znacznym stopniu wpływają na zwiększenie sprzedaży i wzrost zainteresowania zakupem – mówi Dorota Gawrońska. – Dlatego też w małych i średnich sklepach spożywczych warto zadbać o nowości, a także szeroką gamę produktów impulsowych i produktów będących liderami w swoich kategoriach – dodaje przedstawicielka Storcka. Odpowiadając więc na pytanie: Kto cieszy się z powrotu do szkoły?, należałoby wykrzyknąć: Detaliści!

Zdrowa alternatywa? W związku z tym, że choroby dietozależne powoli stają się plagą wśród dzieci i młodzieży, w niektórych gminach pojawiły się ostatnio projekty, aby w szkolnych sklepikach zakazać sprzedaży słodyczy, a promować zdrowe przekąski i owoce. Pomysł spotkał się z bardzo różnym przyjęciem, jedni rodzice mocno protestowali, inni byli za. Waldemar Łubczonek przyznaje, że zdrowsze


propozycje, takie jak batony musli, przegrywają w szkołach konkurencję, jeżeli obok znajdują się tradycyjne słodycze. Niemniej jednak jest sporo głosów za tym, aby szkoła uczyła także zasad zdrowego żywienia. – Kształtowanie zdrowych nawyków żywieniowych powinno towarzyszyć dziecku od najmłodszych lat. Z uwagi na powszechną dostępność produktów wysokoprzetworzonych (z dużą zawartością tłuszczów, soli i cukru) oraz ich nadmierną obecnością w codziennej diecie, warto zadbać o ofertę sklepików szkolnych i kontrolować spożywanie przez dzieci i młodzież niezdrowej żywności – dodaje Sylwia Kalska z firmy Kamis. I do oferty tychże sklepików rekomenduje wprowadzić owocowe chipsy Fit Up, mogące stanowić alternatywę dla tradycyjnych chipsów ziemniaczanych. Pomysł naszym zdaniem godny uwagi z dwóch powodów. Po pierwsze, badania przeprowadzone w jednym z województw pokazały, że znaczny odsetek chłopców w wieku gimnazjalnym ma nadwagę, podczas gdy ich koleżanki cierpią na niedowagę. Po drugie, okres gimnazjum i szkoły średniej to czas, kiedy gros dziewcząt, słusznie bądź nie, stosuje różne diety. Zdrowe przekąski w szkolnych punktach mogą być dla tej grupy osób interesującą alternatywą w stosunku do tradycyjnych, kalorycznych słodyczy.

MIŚKI ROZMNOŻONE Rodzina żelków marki Jutrzenka powiększyła się o duuużą pakę Miśków. Większe opakowanie zawiera 180 g różnokolorowych żelków w owocowych smakach i bardzo atrakcyjnej cenie – 3,20 zł. Już wkrótce na sklepowych półkach pojawi się nowy smak żelków tej marki – Miśki Cola. Oferowane one będą w 90-gramowej torebce w cenie 1,80 zł. Żelki powstają bez użycia sztucznych barwników, nie zawierają glutenu (co symbolizuje przekreślony kłos na opakowaniu). JUTRZENKA, www.jutrzenka.pl reklama

Małgorzata Marszałek

ZDANIEM DETALISTY Mówi Katarzyna Barda, właścicielka szkolnego sklepiku na Podkarpaciu: Prowadzę sklep w liceum ogólnokształcącym od 7 lat. Pierwsza obserwacja jest taka, że uczniowie mają na swoje codzienne wydatki coraz więcej pieniędzy. Wielu z nich nie przynosi do szkoły kanapek, a kupuje je na miejscu albo dokupuje kolejną do tej przyniesionej z domu. Kanapki, które sama przygotowuję, oraz drożdżówki to podstawa oferty w moim sklepiku. Obok tego oczywiście sprzedaję impulsowe słodycze, głównie wafelki w czekoladzie (Princessa, Grzesiek, Prince Polo), batony: Pawełek, 3bit, Snickers, Milky Way, Knoppers, Kit Kat. W szkole nie ma restrykcji co do gum do żucia, obok nich mam też Mentosy i Tik Taki. Dobrze schodzą też słone przekąski np: paluszki, precelki czy krakersy. lipiec/sierpień 2009

ZH

13


na półce

szkolna wyprawka

Zyskowne kropelki Obok suchego prowiantu, czy to kanapek, czy słodkich przekąsek, szkolne godziny ciężko wytrzymać bez czegoś do picia. Przynoszona z domu herbata to już oczywiście przeżytek. Na tle lodówek bogato zaopatrzonych w soki, napoje, wodę, a nawet energetyki, mój niebieski, przeciekający termos nieźle by mnie w dzisiejszej szkole skompromitował.

P

ragnienie odczuwają wszyscy, choć wydaje się, że uczniowie szkół podstawowych jakby bardziej. Mając to na uwadze, rodzice dbają, żeby w plecaku ich pociech obok kanapki czy wafelka znalazło się coś do picia. Najczęściej coś dostosowanego do potrzeb najmłodszych. – Dane rynkowe potwierdzają dynamiczny rozwój sprzedaży małych formatów na rynku napojów dziecięcych – mówi Agnieszka Dziwok, brand manager w firmie Hoop Polska, produkującej kierowane właśnie do dzieci napoje i wodę smako-

wą pod marką Jupik. Wielkość opakowania to jedno. Druga kwestia to jego wygoda, a więc ergonomiczny kształt, korek typu „sport cup” oraz membrana zapobiegająca wylaniu się napoju. Każda z tych cech ułatwia życie w szkole, a dwie ostatnie chronią tornister przed zalaniem. Rodzice, pamiętając własne szkolne doświadczenia, na pewno to docenią. – Dla dzieci produkt musi być atrakcyjny pod względem smaku i opakowania – jego funkcjonalności i nowoczesności. Dzieci są otwarte na innowacyjne pomysły, szukają ciekawych, kolorowych opakowań oraz nie-

NA DZIECIĘCĄ MELODIĘ Soki, nektary i napoje Tymbark w kartonikach o pojemności 200 ml mają nowe opakowania i nową nazwę – Kartoonki. W kolorowych kartonikach z postaciami z bajek Looney Tunes („Zwariowane Melodie”) dostępne są dwa soki i nektar bez dodatku cukru: Jabłko 100%, Pomarańcza 100% i Multiwitamina (80%) – wszystkie trzy posiadają pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka. Do tego dochodzą jeszcze napoje w smakach: Jabłko-brzoskwinia, Malinajabłko-wiśnia-truskawka oraz Truskawka-jabłko-brzoskwinia. Opakowanie jednostkowe – 200 ml. Sugerowana cena detaliczna – 1, 14 zł. Opakowanie zbiorcze – 24 x 200 ml. TYMBARK-GMW, www.maspex.com.pl ZH

14

lipiec/sierpień 2009

typowych połączeń smakowych – zauważa Dorota Liszka, rzecznik prasowy grupy Maspex Wadowice.

Coraz częściej butelka Popularne napoje w kartonikach, pite przez słomkę, tracą na rzecz tych w butelkach. – Nawet w szkołach podstawowych, gdzie jak wiadomo, sprzedają się najmniejsze pojemności, kartoniki 0,2 l są wypierane przez butelki 0,3 l. Co ważne, butelki zakręcane, a nie z kapslem – podkreśla Waldemar

Łubczonek z hurtowni Pylkow Pyl. Zakręcana butelka może towarzyszyć dziecku przez kilka szkolnych godzin, nie trzeba opróżniać jej zawartości za jednym zamachem. W szkołach średnich sprawa wygląda nieco inaczej. – W przypadku młodzieży licealnej najbardziej opłaca się pojemność 0,5 litra. W takich butelkach sprzedaję sporo mrożonej herbaty, Coca-Colę, Sprite’a, Fantę i wodę mineralną. Oprócz produktów firmy Coca-Cola sprzedaję też Kubusie, soki i napoje Tymbark oraz Tarczyn. Dwa lata temu wprowadziłam napoje energetyzujące, które cieszą się stałym zainteresowaniem, szczególnie gdy w szkole pojawiają się uczniowie zaoczni i wieczorowi – mówi Katarzyna Barda, prowadząca sklepik w liceum ogólnokształcącym na Podkarpaciu. – Uczniowie kupują sporo płynów jesienią, kiedy jest ciepły wrzesień i październik, a później wiosną, jak tylko zaczną się pierwsze cieplejsze dni. Poza tym są jeszcze lekcje WF-u, po których przed lodówką ze schłodzonymi napojami ustawia się kolejka. Kiedy jest już naprawdę gorąco, mocno wzrasta sprzedaż wody mineralnej – dodaje pani Katarzyna.

Odpowiedzialny handel Woda to podstawa życia – o tym właśnie uczą w szkole. Niestety, wiedza ta nie idzie w parze z praktyką. – Jak wynika z przeprowadzonych dla naszej firmy badań, woda stanowi tylko 20% wszystkich wypijanych przez dziecko w wieku 1-3 lata płynów. Im dziecko starsze – tym jest gorzej. Średni udział wody w płynach wypijanych przez dziecko w wieku 4-14 lat to zaledwie 6% – mówi Joanna Staude, dyrektor marketingu w Żywiec Zdrój S.A. Ale co też pokazują badania, na konsumpcję wody wpływa jej dostępność oraz przykład brany z najbliższego otoczenia. W bardzo wielu szkołach woda jest podstawą zaopatrzenia w lodówkach i na półkach. Taką politykę prowadzą władze szkół, ale też niektóre firmy. – Stosując się do zobowiązań wynikających z aktywnego członkowstwa w Europejskim Stowarzyszeniu Producentów Napojów (UNESDA), Coca-Cola HBC Polska m.in. nie oferuje napojów gazowanych ani słodzonych w szkołach podstawowych. Upewniamy się też, że w szkołach średnich i gimnazjach jest dostępny pełen asortyment napojów (włącznie z wodą, sokami i wersjami niskokalorycznymi napojów) w opakowaniach pozwalających na kontrolę spożycia – mówi Iwona Jacaszek, dyrektor ds. korporacyjnych w firmie Coca-Cola HBC Polska. – Na skutek dobrowolnego ograniczenia sprzedaży


w szkołach podstawowych, które rozpoczęliśmy już w 2005 roku, obecnie w tych placówkach oferujemy wyłącznie wodę źródlaną Kropla Beskidu oraz soki i nektary Cappy w opakowaniach PET o pojemności 0,33 l i kartonikach o pojemności 0,2 l – dodaje. Jak się okazuje, stawianie uczniów przed faktem dokonanym może przynieść pozytywne rezultaty. – Z naszych danych sprzedażowych wynika, że w szkołach, gdzie oferujemy wyłącznie wodę i soki, dzieci coraz chętniej sięgają po wodę. W 2008 r. w szkołach podstawowych sprzedaliśmy prawie trzy razy więcej wody niż soków – podkreśla Iwona Jacaszek. Jest szansa, że będzie to tendencja wzrostowa. Właśnie rusza program „Mamo, Tato, wolę wodę!”, do której dołączył między innymi producent wody Żywiec Zdrój. W ramach akcji w przedszkolach i szkołach w różnych miastach Polski będą przeprowadzane zajęcia promujące zdrowy tryb życia, którego nieodłącznym elementem jest picie odpowiedniej ilości wody, zdrowe odżywianie i aktywność fizyczna.

1001 ZABAW Z KUBUSIEM Znane dzieciom napoje Kubuś Play są teraz dostępne także w oryginalnych kartonikach w kształcie piramidki. Wewnątrz opakowania kryje się orzeźwiający Kubuś Play w trzech wariantach smakowych: marchew-czerwona pomarańcza-limetka-jabłko, marchew-czereśnia-limetka-jabłko i marchew-truskawka-limetka-jabłko. Na zewnątrz dzieci znajdą propozycje 1001 zabaw z Kubusiem. Sugerowana cena detaliczna Kubusia Play Piramidki to 0,79 zł za 150 ml. TYMBARK - GMW, www.maspex.com.pl reklama

Kompromis dobry dla wszystkich Jakbyśmy nie wychwalali właściwości naturalnej wody, nie da się ukryć, że dla wielu, a dla dzieci w szczególności, jest ona mało atrakcyjną propozycją na ugaszenie pragnienia. Tym bardziej, że w większości polskich domów dzieci od najmłodszych lat piją słodkie soki i napoje. Pewnym rozwiązaniem a zarazem kompromisem mogą okazać się wody smakowe, coraz obficiej pojawiające się w ofercie wielu producentów. Ostatnio są to propozycje kierowane bezpośrednio do dzieci. Pionierem w tej kwestii była marka Jupik wraz z „dziecięcą” wodą Jupik Aqua o smaku cytrynowym, jabłkowym i truskawkowym. W tym roku na rynku zadebiutował Kubuś Waterr, woda źródlana z dodatkiem soków, bez konserwantów i sztucznych barwników. Wody smakowe zawierają wprawdzie cukier, jednak zdecydowanie mniej niż tradycyjne napoje. – Jeżeli dziecku trudno jest zrezygnować z kolorowych napojów, to te lżejsze na bazie wody mogą stanowić swego rodzaju etap przejściowy w budowaniu nawyku picia czystej wody – mówi Joanna Staude z firmy Żywiec Zdrój. I dodaje, że gazowane napoje nie są polecane dla najmłodszych, gdyż mogą powodować wzdęcia. Starsze dzieci, jeśli nie mają problemów gastrycznych, mogą sięgać po butelki z gazem. Warto brać to pod uwagę, zaopatrując starszych i młodszych konsumentów z pobliskiej szkoły. Małgorzata Marszałek

lipiec/sierpień 2009

ZH

15


na półce

makarony

Obiad i k s l o p o k s wło Mimo że makaron obecny jest w naszym jadłospisie od lat, stosunkowo niedawno zaczął być używany do innych dań niż zupa. Żaden detalista (nawet ten, który prowadzi sklep na wsi) nie powinien bagatelizować tego trendu. Różnorodność form makaronu przekłada się bowiem na wręcz nieograniczoną ilość potraw, które może zrobić każdy, bez względu na zdolności kulinarne, wiek, miejsce zamieszkania, a także grubość portfela. ZH

16

lipiec/sierpień 2009

W

ciągu ostatnich lat konsumpcja makaronu stale rośnie, a do popularnych nitek, kolanek czy świderków dołączają produkty o coraz bardziej oryginalnych formach i nazwach. Skąd ten boom na makaron? Zdaniem Anny Adaszewskiej z firmy Italmex, wszystkiemu „winna” zmiana wzorców żywieniowych Polaków. – Daleko nam co prawda do osiągnięcia poziomu spożycia, jaki odnotowują Włosi, ale popularność


W okresie czerwiec 2008 – maj 2009 polscy konsumenci kupili ponad 140 tys. ton makaronu, na który wydali przeszło 803 mln zł.

Agnieszka Pilarczyk z firmy Index Food podpowiada, jakie kształty makaronu najlepiej pasują do różnego typu potraw: • makarony długie i cienkie powinno się podawać z delikatnymi sosami oliwnymi czy śmietankowymi, • grubsze formy - typu rurki, muszle, kokardki, świderki nadają się do sosów bardziej treściwych i gęstych, • makarony z dziurkami (rurki, niektóre rodzaje spaghetti) i zagięciami (muszelki, świderki, kokardki) dobrze łączą się z sosami jarzynowymi, pomidorowymi i mięsnymi, • płaskie makarony (tagliatelle i papardelle) podaje się z sosami śmietankowymi i ziołowymi, • kokardki i świderki świetnie nadają się też do zimnych sałatek. reklama

kuchni śródziemnomorskiej w Polsce jest jedną z istotnych przyczyn coraz częstszego przygotowywania dań na bazie makaronów – mówi pani Anna. Agnieszka Pilarczyk, brand manager w firmie Index Food, zwraca uwagę na inną prawidłowość. – Spożycie makaronu wzrasta wraz ze spożyciem dań gotowych. Coraz częściej przeciętny Polak nie znajduje czasu na przygotowywanie tradycyjnych posiłków i przerzuca się na łatwe, szybkie, a do tego smaczne dania z makaronu – wyjaśnia. Poza praktycznymi zaletami makaronów ważne są także ich walory zdrowotne. – Makarony zawierają znaczące ilości węglowodanów, w postaci łatwo przyswajalnej skrobi. Występuje w nich białko i niewiele tłuszczu, dostarczają też potas, fosfor, żelazo oraz witaminy B1 i B2. To czyni z nich ciekawy składnik obiadu, który poza walorami smakowymi uzupełnia dietę o wartościowe elementy – uważa Beata Szostak, współwłaściciel firmy Makarony Międzybrodzkie. Nic dziwnego, że przy takiej konkurencji „ziemniaki się chowają”, a ich konsumpcja spada proporcjonalnie do wzrostu konsumpcji makaronu.

Decyzje fifty-fifty Porównując okresy: czerwiec 2007 – maj 2008 i czerwiec 2008 – maj 2009, widzimy, iż sprzedaż makaronów wzrosła ilościowo o 2,7%, a wartościowo o 13,9% (źródło: Nielsen). Wydaje się więc, że nie tylko kupujemy więcej makaronów, ale także ich cena powoli przestaje odgrywać dla nas decydującą rolę. Znaczenia (przynajmniej dla części konsumentów) nabiera zaś marka i związana z nią jakość. – Makaron

Pozostali producenci

47%

Maspex Główni producenci makaronów [ujęcie wartościowe]

32%

Źródło: MEMRB, dane za lipiec 2008 -czerwiec 2009

Marki własne Goliard

7%

15%

>> lipiec/sierpień 2009

ZH

17


na półce

makarony

ZDANIEM HURTOWNIKA Mówi Mateusz Bzowski z Hurtowni Spożywczej Bzomex: W ofercie Hurtowni Spożywczej Bzomex znajdują się takie marki makaronów, jak Czanieckie Makarony, Lubella, Corticella, Eko Makarony, Goldmak, Wielicki, Wadowicki. Z makaronów najlepiej sprzedają się Czanieckie Makarony, Lubella, Corticella i Eko-Mak. Na przestrzeni ostatnich lat dostrzegamy znaczący wzrost zainteresowania konsumentów, a tym samym detalistów, makaronami. Głównymi powodami tego trendu są wzrost cen ryżu, a także zmiana gustów konsumentów, którzy coraz częściej przy przygotowywaniu posiłków sięgają po produkty inne niż tradycyjne ziemniaki lub ryż. Przez długi czas głównymi odbiorcami droższych makaronów były sklepy ulokowane w miastach. Jednak od kilku lat różnica w sprzedaży poszczególnych marek makaronów nie wynika już z lokalizacji obszarowej (miasto lub wioska), lecz wielkości sklepu. Makarony droższe jak Lubella czy Corticella znacznie lepiej sprzedają się w większych sklepach, gdzie są dobrze wyeksponowane i często są na nie organizowane promocje. Makarony tańszych marek, jak Eko Makarony czy Goldmak, dużo lepiej sprzedają się w mniejszych sklepach (szczególnie na obszarach wiejskich).

ZH

18

lipiec/sierpień 2009

jest to produkt, któHipermarkety Małe sklepy >2500 m2 ry należał w Polsce spożywcze Marki własne 15,0% do kategorii „com14,1% 27% Pozostali modity” (pierwszej producenci Lokalizacja Lokalizacja 43% potrzeby) i w związsprzedaży Średnie sklepy sprzedaży makaronów spożywcze makaronów ku z tym trudno [ujęcie ilościowe] [ujęcie wartościowe] 19,2% było wylansować Źródło: Nielsen, międzynarododane za czerwiec 2008 Źródło: Nielsen, – maj 2009 dane za czerwiec 2008 wy brand (tak jak – maj 2009 Supermarkety <2500 m2 to miało miejsce Maspex Duże sklepy 39,2% w przypadku kawy, Goliard 25% spożywcze 4% herbaty czy jogur12,5% tów), a decydujący (dosłownie „na ząb”) nie są dla kontakże do mniejszych miejscowości, wpływ na zakup miała relacja jakosumenta ważne. Wszechogarniająca podobnie jak zawędrowały tam drożści do ceny. Obecnie w dalszym ciąmoda na makaronowe dania uświasze makarony, o czym wspomina gu duża część społeczeństwa bierze damia jednak Polakom, jak bardzo Mateusz Bzowski z hurtowni spopod uwagę cenę, a nie markę, ale niesprawiedliwe było traktowanie żywczej Bzomex: – Przez długi czas proporcja między tymi dwoma krytetego produktu tylko jako składnika głównymi odbiorcami droższych riami rozkłada się pół na pół – mówi pomidorowej czy rosołu. makaronów były sklepy ulokowaEmmanuel Meletakis, prezes firne w miastach. Jednak od kilku lat my Atlanta. Co charakterystyczne, różnica w sprzedaży poszczególnych w naszych koszykach zakupowych Świat pełen kształtów marek makaronów nie wynika już stosunkowo często znajdują się maFakt, że makarony są u nas wciąż z lokalizacji obszarowej (miasto lub karony produkowane przez lokalne używane głównie do zup sprawia, że wioska), lecz wielkości sklepu – podfirmy. – Ponieważ rynek makaronu na rynku królują takie formy, jak kreśla pan Mateusz. Ten nowy trend jest mocno rozdrobniony, w wielu krajanka czy nitka. Za nimi plasują w polskiej kuchni tłumaczy Dorota regionach funkcjonują silne lokalnie się spaghetti, świderki (te ostatnie Liszka, PR manager grupy Maspex marki, najczęściej oferujące produkkonsumowane zarówno w zupach, Wadowice: – Polscy konsumenci zaty ze średniej i niższej półki cenowej co stanowi polski ewenement, jak czynają szukać innowacji w kuchni – mówi Marta Martys, marketing również jako dodatek do sosów), i przygotowywać dania z form pasumanager w firmie Wasa Barilla. – rurki, spaghetti i kokardki. Ale to jących do drugich dań lub sałatek. Oczywiście na rynku mamy lidera nie wszystko. – Patrząc na zachowaWynika to między innymi z bardzo – Lubellę, jednak prawdziwe włoskie nie konsumentów w dużych agloszerokiej oferty nowych gatunków makarony są ciągle niszą – dodaje meracjach, które wyprzedają treni kształtów makaronu, jak również pani Marta. Jako powód takiego dy rynkowe, widzimy duży wzrost z chęci skrócenia czasu przygotowystanu rzeczy nasza rozmówczyni pow makaronach w specjalnej formie, wania posiłków w domu. Pojawiające daje sposób konsumpcji makaronów takich jak lasagne, papardelle czy się na rynku nowe produkty z grupy – według badań firmy Wasa Barilla, nadziewane tortellini – mówi Emamrożonych mieszanek warzywnych w 80% przypadków Polacy wykonuel Meletakis z Atlanty. Z dużym i warzywno-mięsnych oraz gotowych rzystują je w zupach. W przypadku prawdopodobieństwem można zasosów również wpływają na większe tego typu potraw jakość makaronu kładać, że moda na różnorodne forzainteresowanie różnymi rodzajami i możliwość ugotowania „al dente” my makaronów z czasem zawędruje makaronów, dostosowanymi do tego typu potraw – wyjaśnia pani Dorota. Różnorodność tej kategorii płynie jednak nie tylko z kształtu, ale też ze składników używanych do produkcji. – W Polsce produkcja makaronu jest bardzo zróżnicowana w zakresie składu surowców. W związku z tym makarony można podzielić ze względu na liczbę jaj na 1 kg mąki (2, 3, 4, 5 jaja); rodzaj jaj (kurze, przepiórcze); rodzaj mąki (pszenna, durum, mieszanina tych dwóch rodzajów) – wylicza Beata Szostak. Niestety, rzadko który konsument, a nawet detalista, zdaje sobie sprawę z tych różnic. – Ubolewam nad tym, iż w świadomości klientów nie pojawił się jeszcze podział na makarony jajeczne i te, które tych jaj nie zawierają, już nie mówiąc o rozgraniczeniu, czy jaja są świeżo wybijane w procesie technologicznym – mówi Paweł Szostak, specjalista ds. sprzedaży w firmie Makarony Międzybrodzkie.


Sprawdzony pomysł na półkę Potężny i różnorodny asortyment makaronów może wprowadzić chaos nie tylko wśród klientów, ale też samych detalistów, którzy mogą mieć trudności z klarownym ułożeniem go na półce. Czy w tej materii istnieją jakieś żelazne zasady? – Najlepiej sprawdza się ułożenie makaronów według marek. Klient kieruje się wprawdzie przeznaczeniem makaronu, poszukując konkretnych kształtów, ale poszukiwania te rozpoczyna od półki z konkretną marką. Układ według marek jest zatem bardziej przejrzysty dla konsumenta, także ze względu na ujednolicony wizerunek danego ciągu produktów. Sklep powinien mieć możliwie jak najwięcej kształtów makaronów i co najmniej dwóch producentów: lidera i producenta lokalnego (niskocenowy produkt). Produkty lidera powinny być umieszczone na wysokości wzroku, tańsze makarony na niższej półce. Nie można zapominać o rozszerzeniu półki o nowości typu makaron pełnoziarnisty – wyjaśnia Dorota Liszka. Gdyby jednak detaliści uparli się na ułożenie makaronów kształtami (co mimo niechęci ze strony producentów, dosyć często się zdarza), to Marta Martys zaleca trzymać się następującego schematu: na najwyższej półce produkty takie,

jak lasagna, cannelloni, ewentualnie tagliatelle, które to większość producentów pakuje w kartony, poniżej (druga, trzecia półka od góry) spaghetti, penne (rurki), farfalle (kokardki), fusilli (świderki), a na dwóch najniższych półkach – makarony najtańsze typu krajanka, nitka oraz

Makaron często zajmuje 2% do 5% całego miejsca, jakie sklep przeznacza na produkty suche, co świadczy o ważności tej kategorii” – podkreśla Emmanuel Meletakis, prezes firmy Atlanta.

makarony w dużych opakowaniach. Przy czym z tymi ostatnimi nie ma co przesadzać, bo zgodnie z danymi Nielsena, opakowania 1000 g odpowiadają zaledwie za 3% sprzedaży wartościowej i 7% ilościowej. Największe udziały mają paczki po 500 g – odpowiednio 37,5% i 35%, a następnie te po 250 g – 30% i 23% oraz 400 g – 25% i 30% (dane za okres czerwiec 2008 – maj 2009 r.).

Wśród kolegów i koleżanek Wśród producentów panuje też zgoda co do idealnego dla makaronów sąsiedztwa. I tak, wszyscy nasi rozmówcy zalecają, by makarony sytuować obok produktów do nich komplementarnych, a więc sosów (zarówno tych w słoikach, jak i w torebkach), przetworów pomidorowych

(pomidory krojone, przeciery pomidorowe itp.), oliwy z oliwek, ziół. Naturalne jest też, że konsumenci, szukając alternatywy dla ziemniaków, spodziewają się makaronów w okolicach ryżu i kaszy. Są nawet przesłanki mówiące o tym, że w dobie kryzysu konsumenci będą poszukiwać makaronów z jeszcze większą intensywnością niż dotychczas. Dlaczego? – Paczka dobrego makaronu 500 gram, który może być podstawą do wyżywienia 4-osobowej rodziny, jest w dalszym ciągu jednym z najtańszym rozwiązań kulinarnych – argumentuje Emanuel Meletakis. Nie wierzą Państwo? Proszę zapytać włoską mammę, co taniej, szybciej i skuteczniej niż spaghetti z sosem pozwoli nasycić wieloosobową rodzinę? Cezary Ksel reklama

lipiec/sierpień 2009

ZH

19


na półce

wyroby tytoniowe

Cienkie czasy dla tytoniowej branży?

Wzrost akcyzy w dobie kryzysu sprawił, że kilka milionów palaczy musi dostosować swój nadwątlony budżet do droższych papierosów, a kilkaset tysięcy sklepów, kiosków i stacji benzynowych – podążyć za zmieniającymi się preferencjami klientów. Nasilił się też inny, palący branżę tytoniową od lat problem – przemyt.

K

olejna podwyżka akcyzy na wyroby tytoniowe nie była dla nikogo zaskoczeniem. To, co ją różniło od poprzednich, to czas (miała ona miejsce w marcu, a nie jak zwykle w styczniu) oraz grunt, na jaki trafiła. – Wzrost akcyzy spowodował podwyżki cen, a to bezpośrednio przełożyło się na zwiększenie atrakZH

20

lipiec/sierpień 2009

cyjności papierosów przemycanych z zagranicy i podrabianych w Polsce. Kryzys ekonomiczny pogłębił jeszcze to zjawisko – zauważa Grzegorz Dobrucki, dyrektor ds. strategii portfolio, marki i handlu w JTI Polska. – Można się spodziewać, że całkowity spadek rynku legalnych papierosów wyniesie w tym roku 10-15% – prognozuje pan Grzegorz. O zmniejsze-

niu papierosowego rynku (a z nim także wpływów do budżetu) mówi też Jacek Bogudziński, corporate affairs manager w Imperial Tobacco Polska. – Patrząc na sytuację z perspektywy 2008 roku oraz pierwszego półrocza tego roku, wyraźnie widać, iż podwyżki akcyzy odbijają się negatywnie na wielkości legalnego rynku papierosów oraz przychodach budże-

towych – zauważa. Jednak zdaniem naszych rozmówców wieszczenie katastrofalnych wizji upadku polskiego sektora tytoniowego to gruba przesada. Przesadą byłoby także twierdzić, że wszyscy palacze przerzucą się na papierosy z przemytu. Część z nich poszuka innych, jak najbardziej legalnych rozwiązań. Będą też i tacy, którzy wywołaną wzrostem akcyzy podwyżkę rzędu złotówki na paczce przełkną niemal bez mrugnięcia okiem.

Palacz palaczowi nierówny Dla polskiego konsumenta cena jest wciąż jednym z najważniejszych czynników decydujących o wyborze marki papierosów (i nie tylko). Dlatego każda podwyżka wywołuje


Porównując okres maj 2008 – czerwiec 2009 z poprzednim okresem badawczym, widzimy, że ilościowa sprzedaż papierosów zmniejszyła się o 5,9%, do poziomu 45,4 mld sztuk, a wartościowa wzrosła o 9,4%, przekraczając kwotę 16,1 mld zł.

migrację do tańszych brandów. Jednak nie jest to schemat dotyczący każdego palacza. – Palacze wrażliwi na zmiany cenowe konsumują papierosy z niższej półki. Ci mniej wrażliwi palą marki z segmentu mid-price (średniej ceny). Ostatnią grupę stanowią ci, którzy są lepiej sytuowani i przez to mało wrażliwi na cenę, wybierając spośród marek z segmentu premium – mówi Grzegorz Dobrucki. Jak można się domyślać, amatorzy papierosów z segmentu premium to najczęściej lojalni palacze, wierni jednej lub dwóm markom, które kupują niezależnie od wysokości podwyżki. Wśród polskich palaczy zaznaczają się też inne podziały – na tych, którzy preferują papierosy typu slim i super slim oraz tych, którzy wybierają king size, czyli regularne papierosy z filtrem. To była segmentacja klientów ze względu na typ papierosów. Trzeci podział, jaki można zastosować, dotyczy natomiast ich smaku. I tak, mamy konsumentów, którzy palą papierosy full flavour, papierosy o obniżonej zawartości nikotyny oraz papierosy mentolowe.

Dwa sposoby na podwyżki Wróćmy jednak do podwyżek. Kolejne wzrosty cen papierosów spowodowały, że część palaczy poszukuje alternatywy dla papierosa. Pierwszą z nich jest tytoń. – W ostatnim roku sprzedaż tytoni wykorzystywanych do samodzielnego wyrobu papiero-

sów osiągnęła rekordowy poziom, notując wzrost o 62% w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Na tak duży wzrost sprzedaży tytoni ma wpływ ich korzystniejsze opodatkowanie – mówi Hubert Zawadzki, rzecznik firmy Philip Morris. Drugą alternatywą dla palacza

papierosów staje się subsegment cygar i cygaretek. – Palenie cygaretek i cygar to coś więcej niż potrzeba. To również moda i trend. Po cygara i cygaretki często sięgają osoby, które nie palą nałogowo. Są to produkty, które wyróżniają i podkreślają osobowość, a więc są chętnie kupowane przez ludzi

>>

reklama

Szczupły, pachnący miętą… To nie ideał mężczyzny, ale typy papierosów, które z roku na rok cieszą się w naszym kraju coraz większym powodzeniem. – Wyraźnym trendem konsumenckim jest rosnące zainteresowanie papierosami z segmentu slim i super slim. Segment ten od pewnego już czasu przestał być postrzegany jako „kobiecy” i coraz częściej po papierosy slim i super slim zaczynają sięgać mężczyźni – zauważa Jacek Bogudziński. Według danych Nielsena za okres czerwiec 2008 – maj 2009, sprzedaż tego rodzaju papierosów wzrosła w porównaniu z okresem czerwiec 2007 – maj 2008 o 1,8% ilościowo oraz 1,7% wartościowo, co dało im odpowiednio 10% i 11% udziałów. Grzegorz Dobrucki wspomina o kolejnych silnych tendencjach, które zmieniają obraz papierosowego rynku. – Najsilniejszym obserwowanym przez nas w ostatnich latach trendem jest rozwój subsegmentu papierosów typu mentol, zwłaszcza wśród palaczy w wieku 18-24 lata. Warto też wspomnieć o tym, że spada konsumpcja papierosów typu full flavour na rzecz papierosów o niższej zawartości nikotyny – wymienia pan Grzegorz. Zgodnie ze wspomnianymi już badaniami Nielsena za okres czerwiec 2008 – maj 2009, do papierosów mentolowych należy już blisko 17% sprzedaży w ujęciu ilościowym i wartościowym. lipiec/sierpień 2009

ZH

21


na półce

Stacje benzynowe

7,7% Sklepy winno-cukiernicze 2,7%

Kioski

22,1%

wyroby tytoniowe

Handel nowoczesny Sklepy tytoniowe (hiper- i supermarkety) 4,9% 8,2% Duże sklepy spożywcze

5,5%

Lokalizacja sprzedaży papierosów [ujęcie wartościowe] Źródło: Nielsen, dane za czerwiec 2008 -maj 2009

Małe sklepy spożywcze

24,3%

kreatywnych i ambitnych. Osoba paląca cygaro czy cygaretkę budzi zainteresowanie (w sensie pozytywnym) i jest postrzegana jako indywidualista – mówi Maciej Kasprzak z Tobacco Trading International. Jak zauważa pan Maciej, cygara i cygaretki to także kategoria atrakcyjna dla wszystkich dystrybutorów i detalistów. – Produkty te zapewniają znacznie wyższe marże, a klientów na te wyroby będzie przybywać, zwłaszcza że w ostatnich latach różnica cen pomiędzy papierosami a cygaretkami znacznie się zmniejszyła – argumentuje nasz rozmówca.

Gdzie po papieroska Uważnie zmiany w preferencjach palaczy powinni śledzić wszyscy detaliści, ale najpilniej właściciele małych i średnich sklepów, bo to oni mają najwięcej do stracenia. – Od wielu lat najważniejszym kanałem dystrybucji ZH

22

lipiec/sierpień 2009

papierosów pozostają sklepy spożywŚrednie cze, które generują sklepy spożywcze ok. 50% sprzedaży 24,7% papierosów. Kolejnym kanałem o nadal dużym znaczeniu dla sprzedaży, chociaż malejącym, są kioski (ok. 19% sprzedaży). Na następnym miejscu znajdują się bazary (ok. 8% sprzedaży), których udział w sprzedaży z roku na rok spada. Zaraz za nimi plasują się stacje benzynowe (tu sprzedają się głównie marki z segmentu premium i mid, czyli te najbardziej rentowne) i supermarkety, w których sprzedaż obecnie wzrosła do odpowiednio 7% i 6% – mówi Hubert Zawadzki. Oczywiście każdy typ placówek rządzi się swoimi zasadami, jeśli chodzi o dobór tytoniowego asortymentu, jest jednak kilka uniwersalnych reguł, których należy się trzymać i kilka błędów, których powinno się unikać. Zacznijmy od tych drugich.

Jak z winem, ale nie do końca – Moim zdaniem, najczęściej popełnianym błędem jest brak jakiegokolwiek pomysłu na ekspozycję. Do tego dochodzą takie zaniedbania, jak mieszanie grup asortymentowych, łączenie ekspozycji wyrobów tytoniowych z innymi,

niepasującymi grupami (np. kosmetyki i środki chemiczne) oraz brak wiedzy sprzedawcy na temat posiadanych produktów. Sporym błędem jest także lekceważenie w ekspozycji innych wyrobów tytoniowych, takich jak cygaretki i cygara – stwierdza Maciej Kasprzak. Rzecznik Philipa Morrisa wśród często spotykanych uchybień wymienia zbyt długie „leżakowanie” papierosów na półce (a papieros to nie wino i po pewnym czasie może utracić swoje walory smakowe), a także przygotowanie ekspozycji za pomocą kartonowych atrap imitują-

cych paczki, co w przypadku wyczerpania danego asortymentu wprowadza klientów w błąd i może irytować. Jak w takim razie powinna wyglądać idealna półka? – Najważniejsze jest, aby konsument miał pewność, że zawsze znajdzie swoją markę w danym punkcie. Należy zatem zapewnić ciągłość sprzedaży – odpowiada jednym tchem Grzegorz Dobrucki. Po pięciu miesiącach od wprowadzenia nowej akcyzy nie powinno już być z tym problemów. Cezary Ksel

ZDANIEM DYSTRYBUTORA Mówi Grzegorz Jędryka, Kierownik Kategorii Produktów Tytoniowych w firmie Lekerland: Uważamy, iż w związku z podwyżką akcyzy legalna sprzedaż papierosów w Polsce w ujęciu ilościowym będzie spadać. Taki spadek może oczywiście mieć negatywny wpływ na biznes. Z drugiej strony w ciągu ostatnich lat mogliśmy zaobserwować, iż za każdym razem, gdy wzrastały ceny, sprzedaż ilościowa owszem spadała, ale jej wartość rosła. Dodatkowo w tym samym czasie znacznie wzrastała sprzedaż tytoniu. Dlatego też nie obawiamy się znacznego załamania rynku. W związku z podwyżką cen papierosów nie obserwujemy też wzrostu sprzedaży papierosów tańszych kosztem najdroższych. Poszczególne segmenty cenowe mają od 2 lat podobne udziały w sprzedaży. Różnica cenowa pomiędzy poszczególnymi segmentami też jest podobna i obecnie kształtuje się na poziomie około 1 zł brutto za paczkę papierosów. W przypadku naszej firmy największy udział w sprzedaży mają marki tanie, niemniej z uwagi na specyfikę obsługiwanych przez Lekerland nowoczesnych kanałów, średnia cena sprzedawanych papierosów jest wyższa od średniej ceny w Polsce. Według danych za II kwartał 2009 r. TOP 5 w naszej ofercie stanowią marki: L&M, Marlboro, Viceroy, Red & White oraz West, które razem odpowiadają za około 54% sprzedaży ilościowej.


reklama

lipiec/sierpień 2009

ZH

23


marki ze wspomaganiem HERBACIANE OKAZJE Producent herbat Irving proponuje sklepom detalicznym dwa promocyjne zestawy najpopularniejszych produktów tej marki. Pierwszy z nich składa się z trzech, cieszących się największym uznaniem konsumentów, herbat czarnych, drugi – z czterech najlepiej rotujących herbat białych i zielonych. Pierwszy zestaw jest dostępny od lipca do września, drugi – o miesiąc krócej. Przy zakupie każdego z nich sklep otrzymuje 25% herbat gratis!

REDD’S NA WYBIEGU Na rynek trafiła limitowana seria puszek piwa Redd’s, stworzonych przez trzy artystki: Dorotę Koziarę, Olgę Nieścier oraz Olkę Osadzińską. Jest to wstęp do konkursu konsumenckiego „Kreacje Redd’s”. Jego uczestnicy mają za zadanie stworzyć własny projekt opakowań dla Redd’sa. Na autorów najlepszych pomysłów czekają trzy podróże do Mediolanu oraz lampy, sukienki-tuniki i obrazy stworzone przez wymienione wcześniej artystki. Konkurs trwa do końca wakacji, wspierany jest kampanią w internecie, telewizji oraz materiałami LATO JEST JUPI! POS. Więcej szczegółów na www.kreacjeredds.pl. W okresie od czerwca do sierpnia marka Jupi (z portfolio firmy Hoop Polska) startuje z kampanią outdoorową, mocno zaznaczy też swoją obecność w kinach i w internecie. W ramach zaplanowanych na ten czas działań Jupi pojawi się na 300 billboardach oraz 500 citylightach w ośmiu największych miastach Polski. Spot tej marki zobaczyć WYBOROWA będzie można w kinach sieci Multikino oraz Cinema City i Helios (w kinach Multikino planowane są również działania typu off screMIĘDZYNARODOWA en, m.in.: naklejki na podłogach oraz emisje spotów na plazmach, a w kinach Cinema City – akcje samplingowe). Do spotu kinowego ściśle Tylko teraz wódka Wyborowa dostępna jest w nawiązuje promocja konsumencka na stronie www.jupiland.com, gdzie udostępnione zostały narzędzia do zaprojektowania koszulek. Trzy limitowanej, kolekcjonerskiej edycji. Standarnajlepsze projekty zostaną nagrodzone notebookami, zaproszeniami do kina i oczywiście zwycięskimi koszulkami. dowa butelka została „ubrana” w specjalnie przygotowaną etykietę typu „sleeve”, który ma za zadanie obrazować międzynarodowy charakter marki. Etykieta ma trzy wersje: „Puls Tokio”, „Zakręcony Londyn” i „Wibracje Rio de Janeiro”. Limitowana edycja butelki Wyborowej to kluczowy element nowej kampanii marki. Obejmuje ona materiały POS w handlu nowoczesnym i tradycyjnym, cykl eventów „Wyborowa Worldwide Tour” w najpopularniejszych nadmorskich kurortach oraz działania PR. Kampanii potrwa do końca sierpnia. Limitowana butelka dostępna będzie we wszystkich kanałach sprzedaży na terenie całego kraju do momentu wyczerpania zapasów.

SEKRET PILOTA F-16 Najnowsza kampania Cisowianki jest inna niż wszystkie. W nowym spocie nie zobaczymy typowych dla reklam wód sielskich krajobrazów, nie usłyszymy szumu tryskającego źródła. Jego bohaterką jest piękna i pełna energii pani pilot, zasiadająca za sterami samolotu F-16. I oczywiście pochodząca z okolic Nałęczowa Cisowianka. Spot emitowany jest od połowy czerwca do września w największych stacjach telewizyjnych. W spocie znalazła się informacja o XI edycji Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Air Show 2009, której Cisowianka partneruje. ZH

24

lipiec/sierpień 2009


50% CARAPELLI GRATIS Obecnym i przyszłym smakoszom oliwy Extra Vergin Carapelli firma Index Food oferuje ją w superpromocji. Teraz butelka 750 ml dostępna jest w cenie butelki 500 ml (czyli ok. 19,00 zł), co oznacza aż 50% produktu gratis! Carapelli to sprawdzona i potwierdzona tradycją oraz certyfikatami włoska jakość. Tłoczona na zimno i tylko raz oliwa ma nieocenione walory smakowe i zdrowotne. Jest bogata w jednonienasycone kwasy tłuszczowe i kwas oleinowy, fosfor, potas i żelazo, a także witaminy z grupy B, prowitaminę A oraz witaminy C i E. Oliwa Extra Vergin Carapelli ma nieograniczone zastosowanie. Można jej używać do smażenia i marynowania mięs, wyśmienicie nadaje się do potraw z makaronów oraz ryb i owoców morza albo po prostu do skrapiania sałaty czy moczenia w niej chleba.

KOMANDOSI W AKCJI Spoty w telewizji, działania w internecie, kampania PR i akcja samplingowa – wszystko to elementy najnowszej kampanii promocyjnej marki Coca-Cola Zero, odbywającej się pod hasłem „To możliwe!”. Jej głównymi bohaterami będą komandosi z jednostek specjalnych Coke Zero. Zobaczymy ich zarówno w spocie telewizyjnym emitowanym w stacjach: TVN, Polsat, Discovery, MTV, VIVA, jak i na ulicach 7 największych, polskich miast. Komandosi w ciągu 3 miesięcy rozdadzą konsumentom milion puszek idealnie schłodzonej Coca-Coli Zero. Produkt otrzyma także wsparcie w postaci kampanii w internecie (na portalach www.onet.pl, www.interia.pl, www.gazeta.pl, www.o2.pl, w komunikatorze Gadu-Gadu i na serwisie Facebook). Dodatkowo na specjalnie przygotowanej stronie www.mozliwe.cokezero.pl ruszył konkurs, w którym do wygrania są męskie gadżety. W związku z kampanią nową odsłonę ma także strona www.cokezero.pl.

CUDA ŚWIATA Z NESTEA

IMPREZY U PIASTA

Konsumentom herbat mrożonych Nestea tegoroczne lato upływa pod znakiem szans na niezapomniane przygody i egzotyczne podróże. Wszystko to za sprawą trwającej od 1 czerwca do 31 sierpnia promocji pod nazwą „Wygraj i zobacz jeden z siedmiu naturalnych cudów świata”. Osoby, które mają ochotę na taką wyprawę, muszą wysłać SMS-em lub wprowadzić na stronie www.7cudow.pl kody znajdujące się pod nakrętkami promocyjnych opakowań herbat o pojemności 0,5 l i 1,5 l (w tym także nowego, limitowanego wariantu mango-ananas). Kody te biorą udział w odbywającym się każdego dnia losowaniu kamery cyfrowej Canon DC310 oraz w mającym miejsce raz w miesiącu losowaniu wycieczek do Australii, Brazylii, Norwegii, Meksyku, Nepalu, Zambii i USA. Promocji towarzyszy zintegrowana kampania marketingowa, obejmująca telewizję, internet oraz punkty sprzedaży.

Przez 4 miesiące osoby, które kupią promocyjne opakowanie Piasta Wrocławskiego lub Piasta Mocnego, mają szansę wygrać bon na imprezę o wartości 300 zł lub drugie piwo tej marki (informacja o nagrodzie znajduje się pod kapslem butelki lub kluczykiem puszki). Bony na imprezy są do zrealizowania w wybranych lokalach gastronomicznych Dolnego Śląska do 30 listopada 2009 r. Darmowe piwa odbiera się w specjalnie oznaczonych punktach sprzedaży detalicznej na terenie województw: dolnośląskiego, łódzkiego, opolskiego, śląskiego, lubuskiego i wielkopolskiego do 30 września br. Łączna pula nagród w promocji Piasta to 300 bonów i 300 tysięcy piw. Akcja komunikowana jest na opakowaniach piwa, materiałach POS oraz na stronie www.piwopiast.pl. lipiec/sierpień 2009

ZH

25


marki ze wspomaganiem TRZY PYTANIA DO…

Tomasza Walkowskiego, dyrektora generalnego firmy MV Poland Sp. z o.o. Jaka jest obecna pozycja rynkowa wódki Stumbras? Z jakim przyjęciem ze strony polskich konsumentów się ona spotkała? – Pozycja rynkowa wódki Stumbras z miesiąca na miesiąc umacnia się. Ma na to wpływ wiele czynników m.in. coraz szersza dystrybucja, obecność produktu w najważniejszych sieciach handlowych, coraz lepsza ekspozycja produktu na półce oraz coraz lepsza znajomość produktu wśród klientów.

Polscy klienci, którzy są znawcami i smakoszami alkoholu, cenią sobie wysoką jakość i delikatny smak wódki Stumbras, a jednocześnie jej rozsądną cenę. Nie bez znaczenia dla nich jest także eleganckie opakowanie produktu, czyli oryginalna butelka i naturalny kłos zboża umieszczony w każdej butelce oraz ponad 100-letnia historia tego trunku.

Gdzie detaliści mogą zamówić wódkę Stumbras? Do jakich sieci handlowych już z nią trafiliście? – W skali całego kraju współpracujemy z większością hurtowni alkoholowych, jak również z następującymi sieciami handlowymi: Makro Cash&Carry, Selgros, Real, Auchan, Kaufland. W obydwu kanałach dystrybucji widzimy jednak szansę na dalszy rozwój, co jest dla nas celem na najbliższe miesiące. Jak zamierzacie wspierać sprzedaż i rozwijać dystrybucję tej marki? – Sprzedaż wódki Stumbras będziemy wspierać przede wszystkim poprzez akcje BTL oraz komunikację PR, w której wykorzystamy nagrodę „Przebój FMCG 2009” przyznaną wódce Stumbras. Informacja na temat nagrody pojawi się także na kartoniku prezentowym, materiałach POS m.in. zawieszkach oraz reklamach w prasie handlowej.

Planujemy wprowadzać nowe opakowania prezentowe dla tego produktu, gdyż naszym zdaniem Stumbras ma ogromny potencjał, żeby stać się hitem wśród wódek prezentowych, czego dowodem jest coraz lepsza sprzedaż Stumbrasa „w książce”. Będziemy kontynuować promocję weselną, skierowaną do klientów, ponieważ już pierwszy jej etap pokazał, że wódka Stumbras przyjęła się na polskich stołach weselnych. W naszych planach jest także promowanie nowego produktu z rodziny wódek Stumbras – wódki Stumbras Chlebowej, wprowadzonej do sprzedaży w maju br.

„TO JE PIVO, ČESKÉ PIVO”

DODATKOWKAIEGO D PORCJA SŁOZENIA OCHŁOD adziła do sprze-

Storck wprow zon letni firma sierpnia Specjalnie na se w Ice Fresh. Od kó er ki cu ie an opakow zeźwiające daży promocyjne w chłodzące i or só pa za ia an rp 5g do chwili wycze kszej torebce 12 owane są w wię er of h es Fr zn e lic Ic na deta a cukierki Sugerowana ce . nę ce ą m sa + 25g za tę orzeźwienia datkową porcją opakowania z do 29 zł. gratis wynosi 3,

MONINI – TWOJA OLIWA Z OLIWEK Rusza letnia kampania telewizyjna Monini, najbardziej znanego wśród polskich konsumentów producenta oliwy z oliwek. Kampania potrwa 8 tygodni. 15- i 30-sekundowe spoty wyświetlane będą głównie w stacjach TVN, Polsat oraz w kanałach grupy ATMedia, od lipca do września. Spot nawiązuje do wartości, które bliskie są marce Monini: rodzinnego ciepła, dobrej kuchni, świadomych wyborów tego, co najlepsze. Kampania jest kontynuacją bardzo udanej zeszłorocznej edycji, która pozwoliła umocnić wizerunek Monini na rynku oliwy z oliwek extra vergine premium. Więcej informacji o produktach Monini znajduje się w serwisie www.monini.pl. ZH

26

lipiec/sierpień 2009

13 lipca ruszyła letnia kampania wizerunkowa piwa Budweiser Buduar, pod hasłem „To je pivo, České pivo”. Kampania ma celu podkreślenie pochodzenia tej marki oraz prezentację jej unikalnych walorów. 15-sekundowy spot reklamowy emitowany będzie przez 6 tygodni na antenie ogólnopolskich stacji telewizyjnych oraz w kanałach tematycznych. Kampania w telewizji wspierana będzie aktywnością w sieciach handlu nowoczesnego oraz w kanale tradycyjnym. Firma CEDC – dystrybutor marki Budweiser – przygotowała też zestawy promocyjne, składające się z ośmiu półlitrowych butelek piwa ze szklanką w prezencie.


WYGRAJ Z GŁODEM Spaghetti po bolońsku i Ziemniaki Puree z grzankami i cebulką (dwa najlepiej sprzedające się produkty z serii Danie w 5 minut marki Winiary) w te wakacje mogą okazać się czymś więcej niż szybkim, wygodnym posiłkiem. Produkty te są objęte promocją „Zgarnij nagrody”. Wśród jej uczestników co tydzień losowane są: 2 iPhone’y, 2 laptopy, 15 iPodów oraz 15 bonów o wartości 150 zł do zrealizowania w sieci sklepów Reserved (przy czym konsumenci mogą zdecydować, którą nagrodę chcieliby dostać). W sumie do wygrania jest ponad 300 nagród. Promocję wspiera reklama w prasie, materiały POS, akcje skierowane do handlu oraz działania w internecie. W ramach tych ostatnich na stronie www.zgarnijnagrody.pl trwa konkurs oparty na grze w Packmana. Dla graczy, którzy osiągną najlepsze wyniki, przewidziane są dodatkowe nagrody (kamery internetowe, przenośne odtwarzacze DVD oraz zegarki), które także mogą oni wybrać sami.

ŚMIEJŻELKOWE SZALEŃSTWO NAGRODOWE Firma Storck i sieć sklepów Smyk przygotowały ogólnopolską promocję Śmiejżelków nimm2. Zgodnie z jej zasadami od 3 sierpnia do 30 września 2009 r. konsumenci mogą wymieniać kody kreskowe z dowolnych opakowań Śmiejżelków na gwarantowane nagrody. Każda osoba, która kupi 3 paczki żelków nimm2, dostanie 10% rabatu na zakupy w sieci sklepów Smyk, a 15 000 osób, za zebranie 10 kodów z opakowań, otrzyma koszulkę polo dla dzieci. Dodatkowo wszyscy, którzy wymienią kody na nagrody, wezmą udział w losowaniu jednego z 50 bonów o wartości 1000 zł na szaleństwo zakupowe w Smyku. Promocji towarzyszyć ma kampania telewizyjna Śmiejżelków nimm2, silne wsparcie w internecie oraz komunikacja w sklepach. Więcej informacji na www.promocjasmiejzelki.pl.

SPRAWDŹ, CO KRYJE KAPSEL KRÓLEWSKI OWOCUJE SPRZĘTEM AGD Dla wszystkich miłośników domowych przetworów firma Südzucker przygotowała loterię promocyjną pod nazwą „Słoik królewskich słodkości”. Żeby stać się jej uczestnikiem, należy w okresie od początku czerwca do końca sierpnia kupić 10 kilogramowych opakowań białego Cukru Królewskiego, a następnie wysłać na wskazany adres znajdujące się na opakowaniach znaczki i wypełniony kupon. Trzy osoby, które tak zrobią, mają szansę wyposażyć swoje kuchnie w urządzenia AGD o wartości 10 000 zł. Przewidziano także nagrody gwarantowane w postaci zestawów do dekorowania słoików. Szczegółowe informacje na temat loterii znajdują się na promocyjnych opakowaniach cukru oraz na stronie www.cukier-krolewski.pl.

Promocja „Odkapsluj sobie nagrodę” jest bardzo prosta i stawia sobie za cel minimalizację wysiłku konsumenta. W związku z tym, żeby wziąć w niej udział, wystarczy kupić napoje Tymbark w butelkach plastikowych 0,5 l lub w butelkach szklanych 0,25 l i zobaczyć, co kryje się pod korkiem lub kapslem (promocyjne butelki są oznaczone charakterystycznymi niebieskimi zakrętkami z pytajnikiem). A mogą się pod nimi kryć: samochód MINI One, skuter Vespa albo kultowe okulary przeciwsłoneczne Ray-Ban (łączna pula nagród obejmuje 3 samochody, 5 skuterów i 5000 różnokolorowych okularów). Regulamin i zasady promocji dostępne są na stronie www.kapsel.pl lipiec/sierpień 2009

ZH

27


Przeboje FMCG 2009 Wielkie święto branży FMCG już za nami, ale jego echa docierają do nas do tej pory. 25 czerwca 2009 r. podczas uroczystej Gali Marcin Prokop (gospodarz wieczoru) ogłosił listę 31 laureatów prestiżowego konkursu „Przeboje FMCG”. Jego organizatorem jest redakcja „Magazynu Życie Handlowe”.

Pierwszym etapem konkursu była ocena zgłoszonych produktów przez jury, do którego zaproszono prezesów oraz dyrektorów działów zakupów największych sieci w Polsce (całą kapitułę możecie Państwo obejrzeć poniżej). Trzy produkty z największą liczbą punktów w każdej kategorii konkursowej przechodziły do drugiego etapu, za który odpowiadała agencja Nielsen. Jej analitycy badali wskaźniki wolumenu, wartości sprzedaży, dystrybucji i rotacji uzyskane przez zwycięzców pierwszego etapu w okresie od kwietnia 2008

roku do marca 2009 roku. Na tej podstawie wyłoniono „Przeboje FMCG 2009”, a więc te produkty, które pozwoliły uzyskać detalistom najwyższe zarobki. W konkursie wzięło udział łącznie 65 producentów i dystrybutorów, którzy zgłosili 170 produktów. Laureatów wyróżniono w 28 kategoriach spożywczych i chemiczno-kosmetycznych, wręczono też nagrody specjalne – za wyjątkowe wzrosty sprzedaży i najefektowniejsze kampanie. Zwycięzców prezentujemy na kolejnych stronach.

Andrzej Izraelski Jarosław Rudnicki Krzysztof Gradecki Marek Feruga Czesław Grzesiak Robert Matusik Dyrektor Handlowy sieci Dyrektor ds. rozwoju Lewiatan Holding rynku i członek zarządu spółki Tradis ( Emperia Holding )

Ewa Borowska Dyrektor Handlowy Grupy Eurocash

Prezes EKO Holding

Barbara Wagner -Kołodziejczak Prezes Polskiej Grupy Supermarketów (sieć TOP Market)

Wiceprezes Grupy Muszkieterów ( IntermarchE )

Krzysztof Tokarz Prezes sieci Nasz Sklep i Grupy Specjał

Wiceprezes Tesco Polska Prezes sieci Livio

elżbieta Gołębiowska Marcin Jarosińki Dyrektor Handlowy Makro Cash and Carry Polska

Dyrektor działu obsługi klienta Selgros


>>

Biznes to tylko jedna strona tego wydarzenia. Druga to zabawa. Poprzednie edycje wspominamy do dziś, głównie ze względu na gości (którym nie brakowało poczucia humoru) oraz samych prowadzących (wcześniej był to Piotr Bałtroczyk, potem Artur Andrus). Dzięki nim Gala nabrała wyjątkowego charakteru – niesztampowego wieczoru, w którym prestiż ozdabiamy nutą uśmiechu.

Sponsorzy:

Na zdjęciu powyżej Marcin Prokop pyta Grzegorza Kicińskiego (redaktora naczelnego Życia Handlowego) „do czego służy ten instrument, bo nie wygląda, jakby można było na nim grać”. Ostatecznie jednak gitara zagrała a cała sala śpiewała na trzy głosy bliżej niezidentyfikowaną piosenkę. Jaką? Zapraszamy na www.portalFMCG.pl, gdzie zamieściliśmy relację z Gali. Jeszcze dwa słowa o zdjęciach poniżej. Na tle reklamy soków Fortuna stoi Magdalena Stosio-Róg, sekretarz redakcji naszego magazynu, a w otoczeniu dwóch dżentelmenów po prawej uśmiecha się Elżbieta Pyzel, szef działu reklamy Życia Handlowego.

Partnerzy:


Agnieszka Rutkowska - import-export manager w firmie Sante ze statuetką dla deseru o smaku czekoladowym Alpro Soya

Nagrodę dla marki Jupik Aqua odebrał Marek Kmiecik - marketing director w firmie Hoop Polska

Emilia Hołdyńska z firmy Henkel Polska nie kryła radości z nagrody dla balsamu Pur z aloesem

Joanna Ulanowska-Tabała - dyrektor marketingu i członek zarządu Nestlé Waters Polska wychodziła na scenę dwukrotnie, pierwszy raz po statuetkę dla Nałęczowianki gazowanej ze smakiem jabłka i gruszki, drugi - po statuetkę dla San Pellegrino

Reprezentująca Kompanię Piwowarską Danuta Raczkiwicz-Chenczke opuściła galę z dwoma statuetkami - dla piwa Tyskie i piwa Dębowe Mocne

Grzegorz Białek - dyrektor sprzedaży na rynek polski w firmie Frosta ze statuetką dla Paelli

Dan Nistor - dyrektor generalny Coca-Cola HBC Polska osobiście podziękował za nagrodę dla Coca-Coli Zero

Tomasz Kandefer - prezes zarządu firmy Italmex zachwalał zdrowotne walory oleju Olisana Omega 3-6 Costa d´Oro

Maciej Poczekaj - kierownik ds. marketingu handlowego w US Pharmacia z nagrodą dla Ibupromu (niektórym z naszych gości był na pewno nazajutrz potrzebny)

Paweł Tokarczyk - dyrektor handlowy w firmie Gold Drop odebrał statuetkę dla Window Plus

Monika Jusińska - Zbiegniewska - marketing manager w Dziale Wyrobów Kulinarnych Nestlé Polska odebrała statuetkę dla Ziarenek Smaku

Tomasz Walkowski - dyrektor generalny MV Poland wytłumaczył naszym gościom, na czym polega niezwykłość nagrodzonej „ Przebojem FMCG” wódki Stumbras

Anna Bizoń - marketing manager w Grupie Żywiec ze statuetką dla piwa Desperados


Justyna Rymkiewicz i Małgorzata Mejer w poszukiwaniu nagród dla firmy Procter & Gamble. Były dwie. dla pasty Blend-a-med 3D White Luxe Antitobacco Fresh i proszku Vizir z efektem Lenora

Anna Kwiecień (Unilever Polska) odebrała nagrodę dla krupnika z grzankami Knorr Gorący Kubek

Alina Wygonowska - członek zarządu Monini Polska i Michał Ceglarz - traditional sales manager w Monini Polska próbowali (niestety bezskutecznie) nauczyć Marcina Prokopa właściwego akcentowania nazwy Monini Classico extra vergine

Od lewej: Joanna Bancerowska i Sylwia Kocon z firmy Agros Nova przyszły, żeby odebrać statuetkę dla soku pomarańczowego Fortuna i dobrze się bawić Hanna Dulczewska - marketing manager w firmie AB Foods Polska cieszyła się z nagrody dla pieczywa chrupkiego Ryvita

Katarzyna Mańkowska - head of key account manager´s w Nivea Polska z nagrodą dla szamponu Nivea Diamond Gloss

Jacek Cichoń - wiceprezes zarządu Cocochee odbiera gratulacje za nagrodę dla kawy Dallmayr Espresso D´oro

Wojciech Szejna - dyrektor ds. marketingu Grupy Kapitałowej Graal ze statuetką dla Szprota w sosie pomidorowym marki Graal

Piotr Kolejwa - brand & marketing manager, Fiat Professional, z nagrodą dla najbardziej przebojowego samochodu dostawczego

Tomasz Głasek - dyrektor działu handlu w OSM Piątnica dziękuje za nagrodę dla serka Twój Smak z czosnkiem

Andriy Grinchak - kierownik ds. produktów w Grupie CEDC dumny z nagrody dla wódki BOLS

Monika Glimos - junior brand manager w firmie Wyborowa, kobieta, która wie, co to jest męska przyjaźń, odebrała nagrodę dla wódki Luksusowa

Piotr Chojnowski - marketing manager w Bacardi Martini ze statuetką dla Martini Bianco Torino, którego wszyscy nasi gości mieli okazję spróbować

Na naszej gali niektórzy po raz pierwszy mogli zobaczyć Dalibora Šijaka - nowego prezesa Podravka Polska, który odbierał nagrodę dla Vegety

Krzysztof Milan - marketing director w firmie Next Point wyjaśnił wszystkim gościom innowacyjne działanie słomek Sipahh


Reportaż

Raj(d) nad Bugiem Po 10 latach zawodowego przyglądania się półkom w różnych sklepach spożywczych miałem wrażenie, że widziałem już wszystko i nic mnie nie zaskoczy. Czy wyobrażają sobie Państwo rewolucję w czymś tak monotonnym, jak na przykład woda? A jednak – Polak potrafi. Poniżej historia podróży, która może wpłynąć także na Państwa sklep.

żaden instytut badawczy. Żeby nie było za łatwo, postanowiłem sobie, że znajdę produkt, który ma potencjał wejść na szczyt lub przynajmniej ożywić cały rynek, jak kamyk wywołujący lawinę. Szukałem długo, aż wreszcie…

Robert Matusik, prezes spółki BDF i właściciel sklepów pod szyldem Livio

Pierwsze zaskoczenie

W

raportach o jakimkolwiek rynku, czy to o czekoladzie, maśle, czy lodach – z reguły brylują wielkie marki, cytowani są liderzy, którzy chwalą się zdobytymi

ZH

32

lipiec/sierpień 2009

udziałami rynkowymi (zwykle dwucyfrowymi). To naturalne – pierwsze zadanie prasy fachowej polega na dostarczeniu informacji na temat ogólnopolskich marek, bo na nich detaliści najwięcej zarabiają.

Zastanowiłem się jednak, co by było, gdyby choć od czasu do czasu powstał artykuł o firmie, która jest na początku drogi, a marki przez nią stworzonej nie zauważył jeszcze

Zwykły początek niezwykłej historii Wyjeżdżając z Warszawy, nie żałowałem gazu. Był piątek. Pełnia lata. Chciałem jak najszybciej odbębnić swoje i wrócić do domu. Najpierw autostradą na Wyszków, potem na Sokołów Podlaski. Niemal tuż po zjeździe z autostrady zauważyłem, że jadę znacznie wolniej niż zwykle. Samochód był sprawny, ani jednego radaru. Jechałem jednak jak zahipnotyzowany. Po prostu zapomniałem, że Nadbużański Park Krajobrazowy i jego otulina to jeden z najpiękniejszych i najcenniejszych fragmentów Polski. Jakby nie patrzeć – ponad 65 tysięcy hektarów pod ochroną. Zero przemysłu. W Sokołowie musiałem skręcić na Zamrów, a potem znaleźć drogę na Sabnie, która zaprowadziła mnie do źródła. Dosłownie. W miejscowości tej Robert Matusik – główny bohater tego artykułu – znalazł źródło, z którego niegdyś korzystał miejscowy GS. Wynajął teren i uruchomił maszyny. Niby zwykła historia. Za tą jednak kryje się coś zdecydowanie więcej: pasja i odważne pomysły.

– Nie pan jeden mnie pyta, co ja robię na tej wsi – opowiada ze śmiechem Robert Matusik, prezes spółki BDF i właściciel sklepów pod szyldem Livio, z siedzibą w miejscowości Sabnie.


– Nie obrażam się, bo co w tym obraźliwego? Wieś? Przez wiele lat miałem firmę w centrum wojewódzkiego miasta. Nie wrócę tam, choćby mnie ciągnęli. Sabnie to oaza spokoju – mówi, podając kawę. Przyjechałem zapytać o wodę. Ile można jednak o niej mówić? – O samej wodzie może i niewiele. Woda to produkt, który jak każdy potrzebuje nazwy oraz opakowania, choć analizując sytuację rynkową, zauważyłem, że wiele nawet bardzo znanych marek to właściwie wyłącznie opakowanie. Tylko niektóre z nich mogą pochwalić się dobrym składem. Proszę z ciekawości poczytać etykiety. Będzie pan zaskoczony. To właśnie na podstawie tego porównania twierdzę, że źródło w Sabniach jest wyjątkowe. Ogólna zawartość rozpuszczonych składników mineralnych wynosi w naszej wodzie 586 mg/l – to więcej niż w wielu markowych wodach, nawet tych, które chwalą się, że są mineralne. Niektórzy zachęcali mnie nawet, bym także napisał, że produkujemy mineralną a nie źródlaną. Ale po co mam kłamać? To naprawdę dobry produkt – podkreśla Robert Matusik. Pytania, na które musiał sobie odpowiedzieć: jak go nazwać, w co ubrać, za ile i gdzie sprzedać?

marki opartej na stylizowanych, ale bardzo wyraźnych, pobudzających wyobraźnię zdjęciach. Gdy po dwóch tygodniach dopracowaliśmy szczegóły i zobaczyłem próbny wydruk etykiet, stwierdziłem: TO JEST TO! Co więcej, fotografie będziemy co jakiś czas dodawać. Dzięki temu będzie można stworzyć galerię pięknych zdjęć, co niewątpliwie przyciągnie wzrok klienta i zatrzyma go przy półce. Na dalszych etapach wykorzystamy też te zdjęcia do budowy programu lojalnościowego i konkursów. To będzie gratka dla kolekcjonerów

fragmentów Polski – w otulinie Nadbużańskiego Parku. Druga marka to Kropla Rosy. Jej główną cechą ma być innowacyjność, co na dziś oznacza 5-litrowy baniak o bardzo wygodnym kształcie. Na razie Robert Matusik nie chciał zdradzić, w jakim kierunku rozwinie się portfolio Kropli Rosy, ale jak zapewnia, już niedługo będzie mógł pochwalić się produktami, których w Polsce jeszcze nikt nie wytwarzał. – Za granicą robią one zawrotną karierę. U nas będzie podobnie. Kończymy już prace nad nimi i niebawem się reklama

Telefon z pomysłami No właśnie. Jak wejść na rynek, o który walczy prawie 10 ogólnopolskich i ponad 200 regionalnych producentów? – Nieważne, ile firm walczy o ten rynek. Ważne, czym i o co walczą oraz jaki skutek to przynosi – twierdzi mój rozmówca. – Proszę zwrócić uwagę, że mimo dużej liczby graczy, półka z wodą nadal pozostaje monotonna. Te same motywy, podobna kolorystyka. Walka o konsumenta trwa na ekranach telewizorów, ale sama półka to… nuda – mówi pan Robert. I zaczyna opowiadać historię, która odkryła przed nim nową perspektywę. Pewnego dnia zadzwonił do niego młody chłopak, przedstawił się jako syn jednego z klientów detalicznych i zapytał, czy mogliby się spotkać. „Mam pomysł na etykiety, jakich w Polsce jeszcze nikt nie robił” – powiedział. „Przyjeżdżaj, pogadać zawsze można” – odparł Matusik i tak doszło do spotkania, które przewróciło do góry nogami jego plany. – Chłopak przyjechał z profesjonalną prezentacją i przedstawił koncepcję stworzenia

naszej oferty pakować będziemy w zgrzewki po cztery Grenady z trzema różnymi zdjęciami – zdradza Robert Matusik. Grenada pojawiła się w sklepach na Podlasiu dopiero niedawno (jeszcze z pierwszą, prostą etykietą) i ponoć sprzedaje się świetnie. Teraz czas na kolejne regiony w nowej szacie. Z myślą o detalistach przygotowany też został specjalny rodzaj bezzwrotnych półpalet z 5-litrowymi baniakami Kropli Rosy. – Ekspozycję taką można ustawić nawet w mniejszym sklepie. Dzięki takiemu rozwiązaniu, detalista oszczędza miejsce na półce, ale także czas na zatowarowanie. Stawiamy półpaletę, zdzieramy folię i gotowe. Całość jest już odpowiednio oznakowana. Taka ekspozycja pozwala znacznie zwiększyć rotację. Wiadomo nie od dziś, że sprzedaż paletowa w miejscach, gdzie przechodzą klienci, daje dodatkowy zarobek. Z tego typu rozwiązań korzystają jednak przeważnie tylko duże sklepy. Nasza oferta da również zarobić mniejszym. Jestem też przekonany, że sama forma baniaków przyjmie się wśród klientów docelowych. Większość baniaków dostępnych na rynku jest po prostu niewygodna w użyciu. Proszę spróbować, jak się nalewa wodę z naszego. Sam byłem zaskoczony – dodał na koniec. Ja swoje zaskoczenie starałem się ukryć. Grzegorz Kiciński

– podkreśla entuzjastycznie. A co z nazwą? – pytam w końcu. Zamiast krótkiej odpowiedzi, usłyszałem kolejną listę pomysłów.

ujawnimy – dodaje tajemniczo. Cóż. I tak dużo nowości, jak na jedno spotkanie, a nie powiedziałem jeszcze o wszystkich.

Święta Katarzyna na Karaibach

Innowacje dla detalistów

Woda z Sabni produkowana jest pod dwoma markami. Pierwsza, która posiadać będzie wspomniane wyżej etykiety, nazywa się Grenada. Z badań BDF wynika, że nazwa ta jest przez Polaków odbierana pozytywnie, świeżo, niemal nostalgicznie. Są też ciekawostki. Grenada to jedna z wysp na Morzu Karaibskim. Króluje nad nią Góra Świętej Katarzyny (840 m n.p.m.). Z jej stoków wypływa szereg strumieni z przepięknymi kaskadami. W Sabniach żadnej góry nie ma, ale za to leży na jednym z najczystszych

Kolejne innowacje producenta z Sabni to sposób pakowania półtoralitrówek i 5-litrowych baniaków. – Detaliści potrzebują produktów, które po pierwsze dadzą zarobić, a po drugie przywiążą klienta do sklepu. I tak, z naszych obserwacji wynika, że większość klientów, nawet w hipermarketach, rozrywa zgrzewki i kupuje po trzy, cztery butelki. Dlatego też część

Ważne liczby: • 100 metrów – głębokość do źródła • 586 mg/l – ogólna zawartość rozpuszczonych składników mineralnych w wodzie • 20,67 mg/l – magnez Kontakt: BDF Sp. z o.o., tel./fax: 0-25-787-40-22, e-mail: bdf@data.pl lipiec/sierpień 2009

ZH

33


na półce

nowe produkty

>>

GRANOLA ZAWSZE POD RĘKĄ

Sante wprowadza na rynek musli Granolę w nowych saszetkach o pojemności 50 gramów. Zmieniona została zarówno szata graficzna (dzięki temu produkt będzie lepiej widoczny na sklepowej półce), jak i kształt opakowania (przybrało ono formę poręcznej saszetki, którą po otwarciu można bezpiecznie postawić na płaskiej powierzchni). W takiej formie dostępna jest Granola owocowa i orzechowa, a także – jako nowość w takiej gramaturze – Granola czekoladowa. Wszystkie warianty tego chrupiącego, wręcz ciasteczkowego musli kosztują ok.1,50 zł.

>>

SANTE, www.sante.pl

SEREK JAK PUCH

>>

LATO Z ACTIVIĄ

Oferta marki Turek została wzbogacona o delikatny, śmietankowy serek do smarowania o puszystej konsystencji. Turek Puszysty (bo o nim mowa) dostępny jest w trzech wariantach smakowych: śmietankowy, ze szczypiorkiem oraz z ziołami. Unikalna receptura, naturalnie zachowująca wszystkie białka mleka, czyni z niego niezastąpione źródło wartości odżywczych. Sugerowana cena opakowania 140 g to 2,89 zł.

Activia do picia jest teraz dostępna w dwóch dodatkowych, wakacyjnych smakach – brzoskwinia/mango oraz owoce leśne. Nowe warianty, podobnie jak cała rodzina produktów Activia (dostępnych w postaci jogurtu, jogurtu do picia, miksu i musli), zawierają szczepy bakterii ActiRegularis i korzystnie wpływają na pracę jelit. Sugerowana cena buteleczki 200 g wynosi 1,99 zł. DANONE, www.danone.pl

BONGRAIN POLSKA, www.bongrain.pl

>>

W ŚMIETANKOWYM RAJU

Śmietankowy Raj to nowość na dynamicznie rozwijającej się półce z deserami mlecznymi, proponowana przez firmę Zott. Produkt jest połączeniem lekkiego, aksamitnego w konsystencji puddingu o smaku czekolady, wanilii lub nugatu z delikatną bitą śmietanką. Śmietankowy Raj oferowany jest w kubkach po 110 g, w sugerowanej cenie 1,29 zł. Produkt trafił do sprzedaży w czerwcu br. ZOTT POLSKA, www.zott.pl

>> MLECZNE ORZEŹWIENIE Müller, niemiecki potentat w produkcji świeżych wyrobów mlecznych, wciąż zaskakuje polskich konsumentów nowościami. Tym razem koncern proponuje mleko kawowe Müllermilch Coffee w czterech smakach: z wanilią, z karmelem, z czekoladą, a także latte macchiato. Ten pożywny, przygotowany na bazie pełnego mleka napój doda energii i ugasi pragnienie nawet w bardzo upalne dni. Müllermilch Coffee może przypaść do gustu zarówno zwolennikom mleka, jak i wielbicielom kawy. Rekomendowana cena poręcznej, zakręcanej butelki o pojemności 250 ml to 3,99 zł. MÜLLER POLSKA, www.muellergroup.com

>> BATONIKI NA DIECIE Do wspomagających odchudzanie herbat, tabletek oraz koktajli z serii Slim Figura dołączyły… batony zbożowe. Skomponowane z takich składników, jak len i błonnik pokarmowy pozwalają zaspokoić głód i ochotę na „coś słodkiego”, a jednocześnie kontrolować wagę ciała. Batony Slim Figura dostępne są w trzech wersjach smakowych: z dodatkiem suszonej śliwki (92 kcal), z orzechami (99 kcal) i z kokosem (93 kcal). Orientacyjna cena – 1,39 zł za sztukę. HERBAPOL LUBLIN, www.herbapol.com.pl ZH

34

lipiec/sierpień 2009


lipiec/sierpień 2009

ZH

35


na półce

nowe produkty

<< FRYTKI SPRINTERKI Szybka Frytka to najnowsza propozycja firmy Fritar, wyprodukowana na uruchomionej w maju br. linii technologicznej, Najwyższa jakość oraz krótki czas smażenia (zaledwie 90 sekund) sprawiają, że frytki te idealnie sprawdzą się wszędzie tam, gdzie liczy się szybki czas przygotowania posiłku. Szybka frytka dostępna jest w wersji prostej i karbowanej, w opakowaniach po 2,5 kg (sugerowana cena detaliczna 4,30-4,85 zł). Opakowanie zbiorcze: karton 5 x 2,5 kg.

GOTOWE DELECTOWANIE

>>

FRITAR, www.fritar.pl

Duże, z wyrazistą grafiką na etykietach – takie są nowe słoje dań gotowych Delecta. Rozpoznawalność marce gwarantuje podwójna ekspozycja logotypu – wypukły grawer na słoiku oraz nadruk w centralnej części etykiety. Obrazu całości dopełniają apetyczne zdjęcia oraz charakterystyczna dla marki kolorystyka. W asortymencie dań gotowych Delecta znajdują się: dwa rodzaje flaków, trzy pulpecików oraz Gulaszowa – kociołek węgierski gęsta zupa, Gołąbki w sosie pomidorowym, Fasola po bretońsku, Groch biwakowy, Pulpety w sosie pomidorowym i Klopsy w sosie pieczeniowym. Cena w zależności od smaku 5,50-6,00 zł, przy czym 100 g produktu jest dodawane gratis.

>> TRZECIA KADENCJA KASZTELANA

RIEBER FOODS POLSKA, www.delecta.pl

<< WARZYWNY BUKIET Zupy to specjalność Polaków, ale także marki Winiary, która ma w ofercie nową ich linię pod nazwą Bukiet Warzyw. Tworzące ją zupy – jarzynowa, brokułowa, cukiniowa, pomidorowa i barszcz ukraiński – produkowane są z naturalnych składników (suszonych warzyw, przypraw i ziół). Zupy Bukiet Warzyw wzbogacone zostały dodatkową zawartością błonnika. Nie zawierają konserwantów ani glutaminianu sodu. Rekomendowana cena torebek o gramaturze od 53 g do 63 g wynosi 2,50 zł.

Już trzeci rok z rzędu w sezonie wiosenno-letnim na rynek trafia limitowana seria piwa Kasztelan Niepasteryzowane. Świeże piwo prosto z regionalnego browaru ma wyrazisty, ceniony przez konsumentów smak. Kasztelan Niepasteryzowane dostępne będzie w wybranych sklepach w okresie od kwietnia do końca sezonu letniego. Jego ponowne pojawienie się w sprzedaży komunikować będą specjalnie przygotowane materiały POS. Sugerowana cena detaliczna butelki 0,5 l – 2,60 zł. CARLSBERG POLSKA, www.carlsberg.pl

>>

NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl, www.winiary.pl

DLA SMAKOSZY SAŁATEK I RYB

W czerwcu firma Uniq Lisner rozszerzyła i tak już bogatą gamę sałatek o cztery nowości. Do 18 oferowanych dotąd pozycji dołączyły: Sałatka kanadyjska z wędzonym pstrągiem oraz trzy sałatki śledziowe: z jajkiem, z pieczarkami i z czerwoną fasolą. Przez pierwsze trzy miesiące sprzedaży sałatki śledziowe dostępne są w promocyjnych porcjach: 150 g + 10% gratis (czyli 165 g). Standardowo wszystkie opisane nowości oferowane będą w 150-gramowych opakowaniach w cenie 2,49 zł za Sałatkę kanadyjską i 2,09 zł za pozostałe. UNIQ LISNER, www.lisner.pl

>> WŁOSKIE SPECJAŁY Oferta marki Ponti poszerzyła się o pomidory suszone na słońcu w 100-gramowej saszetce (sugerowana cena detaliczna – 9,99 zł) oraz pomidory suszone w oleju z dodatkiem octu balsamicznego (słoik 280 g; cena 11,50 zł). Znane do tej pory pod nazwą Don Pomodoro pomidory zyskały bardziej intensywny, lekko dymny aromat i gwarancję najwyższej jakości. Nawet mała domieszka tego typowo włoskiego specjału dodaje smaku i aromatu każdej potrawie. Podobnie zresztą jak wyróżniona przez włoskich konsumentów mianem Produktu Roku 2009 Glassa Gastronomica Ponti, czyli kremowa polewa na bazie octu balsamicznego z Modeny, która dodatkowo upiększa i dodaje daniom oryginalności (sugerowana cena 10,99 zł). INDEX FOOD, www.indexfood.pl

ZH

36

lipiec/sierpień 2009


>> ZIEMNIAKI INACZEJ Zapiekanka ziemniaczana z boczkiem i cebulą oraz Zapiekanka ziemniaczana z serem to nowości w gamie fiksów Knorr. Obydwie propozycje to sposób na prosty i szybki, a jednocześnie pożywny obiad. Do przygotowania podstawowej wersji zapiekanek poza fiksem, śmietaną lub wodą, w której należy go rozmieszać, potrzebne są tylko ziemniaki (pozostałe składniki znajdują się w torebce z fiksem). Obydwie nowości są w sprzedaży od lipca w cenie 2,89 zł za sztukę. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl

>>

MARYNOWANIE Z GALEO

reklama

Przyprawa do marynowania warzyw i grzybów sygnowana marką Galeo to produkt powstały z myślą o smakoszach domowych przetworów. Receptura Przyprawy (pierwszej tego typu na rynku) została oparta wyłącznie o naturalne składniki – aromatyczne zioła i przyprawy, takie jak czarna i biała gorczyca, kolendra, ziele angielskie, liść laurowy, owoc jałowca, chili, goździki, pieprz czarny i koper. Rekomendowana cena 20-gramowego opakowania, którego zawartość wystarcza do przygotowania 2,5 litra zalewy z wody i octu wynosi jedynie 1,09 zł. KAMIS – PRZYPRAWY, www.kamis.pl

>>

KABANOS SOLO

Indykpol wprowadził na rynek pojedynczo pakowane kabanosy Jedynak. Te dobrze wysuszone, klasyczne kabanosy, produkowane są głównie z mięsa indyczego i dlatego charakteryzują się niską zawartością tłuszczu. Nowoczesne opakowanie czyni z Jedynaka przekąskę idealną w podróży, na imprezie, pikniku czy w pracy. Orientacyjne ceny: ok. 2,00 za jednego kabanosa (30 g) i ok. 5,00 zł za opakowanie zawierające trzy kabanosy (90 g). Debiut Jedynaka na rynku będzie wsparty kampanią telewizyjną, kinową, radiową oraz promocjami w miejscach sprzedaży. INDYKPOL, www.indykpol.pl lipiec/sierpień 2009

ZH

37


na półce

nowe produkty

<< DIAMENTY WŚRÓD PRALIN

FIRMA CUKIERNICZA SOLIDARNOŚĆ, www.solidarnosc.pl

DESER Z PÓŁKI SUPER PREMIUM

>>

Czekoladowa Solidarność wzbogaca portfolio o praliny Chocolate Dancing Stars w trzech wariantach smakowych. Chocolate Dancing Stars pomarańczowe stanowią połączenie czekolad: białej oraz deserowej z aksamitnym kremem pomarańczowym. Chocolate Dancing Stars kawowośmietankowe zawierają kremy w tych smakach podkreślone deserową czekoladą. Chocolate Dancing Stars karmelowe to kompozycja czekolady mlecznej i deserowej oraz smaku toffi. Kolorystyka eleganckich opakowań nawiązuje do kremów w pralinach. Dodatkową atrakcję stanowi efektowny kształt czekoladek, przywodzący na myśl oszlifowane diamenty. Sugerowana cena na półce: 4,99 zł.

Chcąc uczynić z lodów Mövenpick wiodącą markę w segmencie super premium, firma Nestlé zdecydowała się nadać jej nowy wizerunek. Wykorzystano w nim kolory i symbole tradycyjnie utożsamiane z luksusem i wyjątkową jakością. Nowy wizerunek widoczny jest w logotypie, na opakowaniach, a także na innych elementach prezentacji marki. Detaliczna kolekcja Mövenpick obejmuje lody Classics (o smakach: Caramelita, Créme Brûlée, Maple welnut, Nugat Swiss Chocolate, Tiramisù i Vanilla dream) oraz Délices de fruit. Te ostatnie to kombinacja dwóch owocowych smaków: Passion Fruit & Mango oraz Raspberry & Strawberry, z których pierwszy tworzy sorbet, a drugi dodaje naturalnego miąższu (lody te zawierają jedynie 0,1% tłuszczu). Dostępne w sklepach warianty lodów Mövenpick oferowane są w opakowaniach po 175 ml i 500 ml. NESTLÉ SUPER PREMIUM, www.moevenpick-icecream.com

>> SMAK NA CIN & CIN Cin & Cin Vermouth Cherry to kolejna smakowa nowość w królestwie wermutów marki Cin & Cin. Wyróżnia go wyjątkowy smak i wspaniały wiśniowy aromat. Ten lekki, orzeźwiający trunek idealnie sprawdzi się podczas letnich spotkań w kobiecym gronie. Rekomendowana cena za butelkę o pojemności 1 l to 18,99 zł. Działania marketingowe związane z wprowadzeniem Cin & Cin Vermouth Cherry będą komunikowane w prasie lifestylowej i branżowej oraz w internecie. W ramach wsparcia prosprzedażowego powstaną dodatkowe miejsca sprzedaży w kanale nowoczesnym.

<<OKIENKO NA... AIRWAVES Od czerwca guma do żucia Airwaves Green Mint dostępna jest w nowym formacie opakowań – przezroczystej torebce. Opakowanie w atrakcyjnym zielonym kolorze podkreśla intensywny i energetyczny charakter tej bezcukrowej gumy o smaku łagodnej mięty z mentolem. Torebka ma przezroczyste okienko, dzięki któremu konsument może obejrzeć zawartość. Podobną torebkę z okienkiem zyskały też gumy Airwaves Cassis. Obydwa warianty pakowane są po 21 drażetek. Rekomendowana cena detaliczna – 2,99 zł.

AMBRA, www.ambra.com.pl

>>

WRIGLEY POLAND, www.wrigley.pl

Z MIŁOŚCI DO CZEKOLADY

Firma Mieszko poszerzyła ofertę produktów z segmentu premium o bombonierkę Choco Amore. Elegancka, metalowa puszka kryje w sobie najlepsze, wyselekcjonowane z bogatej oferty firmy czekoladki z nadzieniami o smaku: gorącej czekolady z chili, gianduji, cytrynowego sorbetu, białej praliny z kokosem czy brandy. Pralinki zostały umieszczone na eleganckiej podkładce, a te w formie kul indywidualnie owinięte sreberkiem. Sugerowana cena detaliczna bombonierki Choco Amore to 26,00 zł za 300 g. MIESZKO, www.mieszko.pl

<< WAKACYJNY HIT Hit Coffee Excitement to letnia propozycja firmy Bahlsen. Markizy zawierają krem o unikalnym smaku kawy mokka (odkrytej przez Marco Polo pod koniec XIII wieku). Sugerowana cena 250-gramowej paczki, mieszczącej 18 markiz, to 3,69 zł. Hit Coffee Excitement są w sprzedaży od czerwca. Ich znak rozpoznawczy to umieszczone na opakowaniu zdjęcia ziaren kawy oraz smakowitego deseru kawowego mokka. BAHLSEN, www.bahlsen.pl ZH

38

lipiec/sierpień 2009


>>

LION PODZIELONY

Osobom, którą preferują mniejsze porcje słodyczy albo chcą się nimi z kimś podzielić, firma Nestlé proponuje Lion 2PAK. Pod tą nazwą kryją się dwa pełne chrupiących składników batony Lion zamknięte w jednym opakowaniu. Dwupaki dostępne są w dwóch smakach: energetycznie chrupiącej – Lion Standard 2PAK oraz mocno orzechowej Lion Peanut 2PAK. Każdy z nich kosztuje ok. 1,80 zł.

>> WÓDKA Z WYŻSZYCH SFER Pod koniec maja do sklepów trafiła Palace Vodka w nowej butelce. Dotychczasowy znak rozpoznawczy wódki – masywna brama pałacu w Białymstoku – został uproszczony i przeniesiony na tył opakowania, a poprzez szklane powiększenie i rozmycie nabrała lekkości i niemal bajkowego charakteru. Pojawienie się nowej butelki na rynku wspierają materiały reklamowe oraz aktywność w punktach sprzedaży. Palace Vodka dostępna jest w pojemnościach: 0,5 l i 0,7 l. Rekomendowane ceny odpowiednio: 20,99 zł i 28,99 zł. POLMOS BIAŁYSTOK, www.polmos.bialystok.pl reklama

>>

NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl

OZDOBA BARKU I PÓŁKI

Orzechy włoskie, śliwki, goździki i polski miód – wszystkie te nuty znajdziemy w Soplicy Staropolskiej. Ten tradycyjny w recepturze i smaku trunek od czerwca ma nowe, stylowe opakowanie. Producent Soplicy Staropolskiej zamknął ją w eleganckiej karafce ze złotymi inskrypcjami, zapakowanej w czarny kartonik prezentowy. Za 0,7 l tak podanego trunku, którego nie może zabraknąć w barku żadnego miłośnika wykwintnych alkoholi, zapłacić trzeba 59,00 zł. BOLS, www.bols.pl

lipiec/sierpień 2009

ZH

39


na półce

nowe produkty

>> TRZY POZIOMY DOŁADOWANIA

HOOP POLSKA, www.hoop.pl, www.r20.com.pl

<< MANGO DLA AKTYWNYCH W okresie wakacji mogą Państwo zaskoczyć swoich klientów (zwłaszcza tych aktywnych fizycznie i identyfikujących się ze sportem) limitowaną edycją napoju sportowego Powerade. Na okres od czerwca do września firma Coca-Cola wprowadziła bowiem do sprzedaży Powerade o smaku mango. Produkt oferowany jest w butelce PET o pojemności 0,5 l. Sugerowana cena na półce: 3,89 zł. Sprzedaż Powerade Mango wspierają akcje samplingowe i atrakcyjne materiały ekspozycyjne.

>> KIESZONKOWE ORZESZKI Z myślą o osobach aktywnie spędzających czas, a także kierowcach i ich towarzyszach podróży, firma Aromat-Snack wprowadziła do sprzedaży orzeszki ziemne solone i o smaku zielonej cebulki w poręcznych, 40-gramowych opakowaniach. Podłużne torebeczki wielkości większego batona, z powodzeniem mieszczące się np. w kieszeni, idealnie nadają się na niewielką, pożywną przekąskę. Ich sugerowana cena detaliczna to 1,25 zł. AROMAT-SNACK, www.aromat-snack.pl

>>

Napój energetyczny R20 jest dostępny w dwóch dodatkowych smakach: Cytryna/Guava oraz Wiśnia/Acai. Pierwszy nosi nazwę Yellow Level, drugi – Red Level (dostępny wcześniej smak klasyczny – Basic Level). Wraz z rozszerzeniem oferty napoje R20 otrzymały nowoczesne, wygodne butelki z etykietami typu sleeve na całej powierzchni i przezroczystymi elementami, dzięki którym widać zawartość. Grafika etykiet (podobnie jak nazwy wariantów) nawiązuje do świata gier komputerowych i internetu. Butelki mają pojemność 0,5 l i 1 l. Ceny odpowiednio: 2,99 zł i 3,99 zł.

AFTER EIGHT EXTRA FRESH

Limitowana edycja czekoladek After Eight Extra Fresh kusi jeszcze bardziej intensywnym smakiem mięty, ukrytym za osłoną czekoladowego płatka. Produkt przyniesie orzeźwienie, ale i osłodę każdej letniej chwili. Doskonale sprawdzi się w podróży, podczas spotkań z przyjaciółmi czy relaksu w odległych zakątkach świata. Czekoladki After Eight Extra Fresh zapakowane zostały w unikalne, przyciągające wzrok opakowanie z orzeźwiającym motywem kropli rosy. Sugerowana cena – ok. 17,90 zł za 300g (36 listków). NESTLÉ POLSKA, www.nestle.com.pl

COCA-COLA HBC POLSKA, www.powerade.pl

>> ENERGIA Z NATURY

>> MIĘDZY CIAŁEM A UMYSŁEM Orbit Balance Papaya-Aloes i Orbit Balance Malina-Trawa Cytrynowa to nowe, atrakcyjne odmiany smakowe, niespotykane dotąd wśród gum do żucia. Występujące w nazwie słowo „balance” odnosi się do równowagi między ciałem a umysłem. Wprowadzone do sprzedaży w czerwcu gumy dostępne są w praktycznym i popularnym formacie torebki z zamkiem. Każda taka torebka zawiera 17 drażetek. Rekomendowana cena detaliczna 2,99 zł. WRIGLEY POLAND, www.wrigley.pl ZH

40

lipiec/sierpień 2009

Green-Up to nowa marka w segmencie napojów energetyzujących, firmowana przez Herbapol Lublin. Jak przystało na tego producenta, lekko gazowane napoje Green-Up powstają z naturalnych składników (soków owocowych oraz ekstraktu guarany), bez dodatku konserwantów, sztucznych barwników i uzyskiwanej syntetycznie tauryny. Konsumenci mają do wyboru trzy orzeźwiające smaki: granat, żurawina i tropikalny. Puszka o pojemności 250 ml kosztuje ok. 3,50 zł. HERBAPOL LUBLIN, www.herbapol.com.pl



na półce

nowe produkty

>> EKOLOGICZNIE OD 4. MIESIĄCA ŻYCIA Rodzice, którzy chcieliby od najmłodszych lat podawać dzieciom produkty spełniające standardy rolnictwa ekologicznego, mogą teraz sięgnąć po obiadki i deserki z linii Gerber Bio. Linia ta liczy 17 produktów (11 obiadków i 6 deserków, z których 13 to warianty nieobecne dotąd wśród produktów bio dla niemowląt i małych dzieci), przeznaczonych dla maluchów, które skończyły 4., 5., 6. i 8. miesiąc życia. Obiadki i deserki Gerber Bio pakowane są w słoiczki po 190 g. Ich sugerowana cena detaliczna to ok. 4,90 zł.

<< NAPOJE MŁODOŚCI Aktywnie spędzający czas młodzi ludzie to główna grupa docelowa napojów iFrut i Diverse Energy Drink. Obie te marki są nowościami w ofercie firmy Dodoni. Gazowane napoje iFrut w dwóch smakach: pomarańczowym i cytrynowym, dostępne są w butelkach o pojemności 0,5 l i 1 l.

NESTLÉ NUTRICION, www.nestle.pl

DODONI, www.dodoni.pl

>> NA MAŁE I WIĘKSZE PRAGNIENIE

NUTRICIA POLSKA, www.nutricia.com.pl, www.bobovita.com.pl

PERFEKCYJNA HELLENA

>>

Firma Nutricia pomyślała o wygodzie oraz kieszeni rodziców i wprowadziła do sprzedaży pięć smaków napojów i nektarów klarownych oraz trzy smaki nektarów przecierowych Bobo Vita w butelkach o pojemności 300 ml. Jednocześnie udoskonalone zostały napoje i nektary klarowne Bobo Vita 175 ml. Butelki 300 ml kosztują ok. 3,10 zł, są więc do 20% tańsze od 175-mililitrowych, których cena wynosi ok. 2,20 zł. Producent zaplanował akcje promocyjne, specjalne ekspozycje w sklepach oraz reklamy nowości w czasopismach dla rodziców.

Napoje Hellena Perfect powstają na bazie soków owocowych (zawierają ich 20%) bez dodatku sztucznych substancji słodzących. Na półce wyróżnia je opakowanie – zgrabna i funkcjonalna butelka z etykietą z termokurczliwej folii, na której umieszczono duże owoce wkomponowane w zielone tło (dół butelki producent zostawił odsłonięty, żeby kupujący mogli widzieć zawartość). Napoje Hellena Perfect dostępne są w czterech smakach: pomarańczowym, jabłkowym, jabłkowo-wiśniowym oraz czarnej porzeczki. Butelki o pojemności 1,5 l kosztują 3,40 zł. JUTRZENKA COLIAN, www.hellena.net.pl

TARTA Z MALINAMI

SKŁADNIKI Ciasto: • 350 g mąki • 100 g cukru • 1 Kasia Masa: • 100 ml śmietanki kremówki • 2 żółtka • 1 łyżka miodu • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej • 300 g malin WYKONANIE Do miski wsyp mąkę, wymieszaj mikserem z cukrem i miękką Kasią. Formę do tarty wysmaruj papierkiem

ZH

42

lipiec/sierpień 2009

po Kasi i obsyp mąką. Do formy wsyp połowę pokruszonego ciasta i lekko przygnieć. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180°C i piecz około 10 minut, przestudź. Śmietanę ubij na sztywno, dodając kolejno żółtka, miód i mąkę ziemniaczaną. Na podpieczoną kruszonkę wyłóż masę, a na nią maliny. Całość posyp resztą kruszonki i wstaw ponownie do gorącego piekarnika. Piecz w 180°C jeszcze 30 minut.


>> ŁATY NA PATYKU Zarówno dzieciom, jak i dorosłym Zielona Budka proponuje lody Muuucia. Podane na patyku mają śmietankowo-czekoladowy smak, a ich znakiem rozpoznawczym są łaty. Lody Muuucia wytwarzane są tylko z polskiego mleka. Sugerowana cena detaliczna: 1,50 zł za 110 ml. Największym smakoszom albo całym rodzinom producent proponuje czteropak 4 x 110 ml. ZIELONA BUDKA, www.ZielonaBudka.pl reklama

LETNIE ORZEŹWIENIE Z ZIELONĄ HERBATĄ I EGZOTYCZNĄ PIGWĄ Składniki: • 4 czubate łyżeczki Herbaty Zielonej Bio-Active z kawałkami pigwy • kilka listków świeżej mięty Wykonanie: Zagotuj w garnku l litr wody. Po 2 minutach gotowania, dosyp 4 czubate łyżeczki zielonej herbaty z kawałkami pigwy oraz wrzuć kilka listków świeżej mięty. Pozwól im się parzyć około 4 minuty. Następnie za pomocą sitka odcedź pływające listki, kawałki owoców i płatki nagietka ukryte w herbacie. Odstaw do ostygnięcia na 10 min, a następnie wstaw do lodówki na około godzinkę. Podawaj z lodem i delektuj się orzeźwiającym smakiem w środku lata!

>>

ŚWIEŻOŚĆ WZMOCNIONA

Winterfresh Lemon Ice w torebce odświeża nie tylko miętą, ale także cytryną. Guma zawiera nową formułę „Ice Power”, która daje lepszy efekt odświeżenia i poczucie mroźnej świeżości. Formuła „Ice Power” komunikowana jest na opakowaniu. Rekomendowana cena detaliczna – 2,99 zł za torebkę zawierającą 21 drażetek. WRIGLEY POLAND, www.wrigley.pl

lipiec/sierpień 2009

ZH

43


na półce

nowe produkty

<< MOP I WIADERKO W JEDNYM Firma Stella Pack wprowadza na rynek mop z wbudowanym spryskiwaczem. Spryskiwacz umieszczony jest w trzonku tuż nad pucerką. Wodę wlewa się bezpośrednio do wnętrza trzonka (mieści się tam ok. 300 ml). Aby spryskać podłogę, wystarczy poruszać w górę i w dół gałką na końcu trzonka. Dzięki spryskiwaczowi czyszczona powierzchnia zwilżana jest minimalną ilością wody rozprowadzanej w postaci delikatnej mgiełki. Mop świetnie nadaje się więc do drewna i paneli, ale także glazury, boazerii, a nawet okien i sufitów. Pucerka, w którą go wyposażono, wykonana jest z mikrofibry, ma rozmiar 47x13 cm, można ją łatwo i szybko zdjąć, a następnie uprać ręcznie lub w pralce. Cena nowego mopa to ok. 80 zł.

>>

STELLA PACK, www.stella.com.pl

AKTYWNE PRANIE W 30°C

Persil Cold Active pozwala oszczędzić energię elektryczną i prane tkaniny. Jak to możliwe? Wchodzące w skład proszku enzymy zaczynają działać już na początku cyklu prania, gdy woda jest jeszcze zimna. W ten sposób Persil Cold Active pozwala skutecznie usuwać zabrudzenia i plamy już w temperaturze 30°C. Nowy proszek dostępny jest w trzech wariantach przeznaczonych do prania tkanin białych i w dwóch do prania tkanin kolorowych. Opakowania o wadze 2 kg kosztują 21,99 zł, opakowania 3-kilogramowe – 28,99 zł. HENKEL POLSKA, www.henkel.pl

>>

>> PROFESJONALNA OCHRONA

TIMOTEI (FOR) KIDS

Linia męskich kosmetyków pielęgnacyjnych Gillette została wzbogacona o antyperspirant w kremie o nazwie Professional Power. Antyperspirant daje gwarancję skutecznej ochrony przed poceniem się przez co najmniej 24 h na dobę. Zapewnia uczucie świeżości zarówno podczas normalnej aktywności, jak również w sytuacjach zwiększonego wysiłku fizycznego lub stresu. Swoją skuteczność zawdzięcza technologii, która aktywuje działanie antyperspirantu za każdym razem, gdy podnosi się temperatura ciała. Sugerowana cena 25,99 zł za 45 ml.

Żeby umilić dzieciom (i ich rodzicom) nie zawsze przyjemną czynność mycia włosów, firma Unilever wprowadza na nasz rynek szampony Timotei Kids. Kosmetyki mają delikatną formułę, dzięki czemu łagodnie myją i pielęgnują włosy, nie szczypiąc przy tym w oczy. Zawarte w nich polimery ułatwiają rozczesywanie (nawet na mokro). Szampony oferowane są w dwóch owocowych zapachach, stworzonych specjalnie dla dzieci: truskawkowym i arbuzowym. Pojemność: 250 ml. Cena: ok. 6,50 zł. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl, www.timotei.pl

ZH

44

lipiec/sierpień 2009

PROCTER & GAMBLE, www.pg.pl, www.gillette.pl


Firma Gold Drop wprowadziła do sprzedaży dodatkowy – pomarańczowy – wariant płynu do mycia naczyń Gold Cytrus oraz odświeżyła wizerunek Balsamu aloes + avocado, obecnie dostępnego w kolorze niebieskim. Zastosowane w płynie środki powierzchniowoczynne zapewniają skuteczne usuwanie zabrudzeń z naczyń wykonanych ze szkła, metalu i tworzyw sztucznych, jednocześnie nadając im wysoki połysk, bez smug i zacieków. Płyn doskonale się pieni. Gęsta formuła pozwala na ekonomiczne wykorzystanie. Zawarta w nim gliceryna chroni, nawilża i natłuszcza skórę rąk. Butelki o pojemności 500 ml, 1 l oraz 5 l kosztują odpowiednio: 1,96 zł, 2,80 zł i 12,80 zł. GOLD DROP,

>>

>> ZMYWA JAK ZŁOTO

SPECJALIŚCI OD RĄK

Kamill Anti-Ageing i Kamil Soft & Dry to kremy do rąk o specjalnym działaniu. Pierwszy z nich zapobiega starzeniu się skóry, drugi przeznaczony jest dla osób, które nie lubią czuć, że właśnie użyły kremu do rąk, bo natychmiast się wchłania, nie pozostawiając na skórze tłustej powłok. Obydwa zawierają rumianek. Kamill Anti-Ageing ma poza tym w składzie soję z fitosterolem, witaminy C i E oraz filtry UVA/UVB. Kamill Soft & Dry dodatkowo zawiera olejek z pestek moreli i proteiny jedwabiu. Obydwa kremy oferowane są w tubach po 75 ml w cenie ok. 8,00 zł. BURNUS POLSKA, www.kamill.pl

>>

www.golddrop.pl

JEDWABISTE UTRWALENIE Doskonałe utrwalenie fryzury i jedwabista miękkość włosów – te dwa, wydające się wykluczać efekty dają kosmetyki do stylizacji z linii Taft Ultra Silk-Touch. Zastosowana w nich formuła z dodatkiem polimerów i filtrów UV pozwala trwale umieścić każdy włos na swoim miejscu, zapewniając im gładkość i połysk. Kosmetyki Taft Ultra SilkTouch mają łagodną konsystencję i delikatny zapach. Lakier, pianka i wosk kosztują 9,99 zł, kremowy żel – 13,99 zł. HENKEL POLSKA, www.henkel.pl

<< W ZGODZIE Z KOBIECĄ INTUICJĄ Kobiety pragnące skutecznie i szybko zadbać o swój wygląd i samopoczucie to adresatki nowej maszynki systemowej Wilkinson Intuition. Jest to maszynka typu „all in one” (wszystko w jednym), bo jednocześnie namydla, goli i nawilża skórę. Jest to możliwe dzięki substancji otaczającej ostrza, która w połączeniu z wodą zaczyna się pienić. Dodatkową wygodę i komfort użycia zapewniają ergonomiczna, gumowana rączka oraz ruchoma główka maszynki. Wilkinson Intuition dostępna jest w dwóch wersjach: Hydra Soft – do skóry normalnej i suchej oraz Sensitive Care (z aloesem i witaminą E) – do skóry wrażliwej. Rekomendowana cena – 39,99 zł. ENERGIZER POLSKA, www.wilkinson.com.pl reklama

lipiec/sierpień 2009

ZH

45


wyposażenie

meble sklepowe

N

Bezpiecznie i z klasą Czy zakup ewentualnie wymiana mebli jest tylko kosztem? Na pierwszy rzut oka na pewno tak. Bądźmy szczerzy – przy całkowitej modernizacji sklepu nawet całkiem sporym. Jeśli jednak dobrze się rozejrzeć, można kupić takie meble, które nie dość, że znacznie zwiększą sprzedaż, to jeszcze ochronią towar przed złodziejami. WIRE TECH

Jest to system meblowy oparty o specjalne profile druciane, najczęściej występujące h w ekskluzywnym, antracytowym kolorze, do któryc wykom na wspornikach montowane są półki w różnorodny tego tyczną kterys chara Cechą cm. 25 co już ości, naniu i wysok w, a założeniem systemu jest optyczna lekkość i przejrzystość regałó . Bogaty program – perfekcyjne wyeksponowanie produktu, nie mebla la na dowolne projekelementów wchodzących w skład systemu pozwa y aranżacji wnętrza. towanie przestrzeni sklepu oraz wielokrotne zmian wość łączenia z Kwadratowe, okrągłe, owalne, falujące kształty, możli ywem sztucznym innymi materiałami, tj. drewnem, szkłem czy tworz tyczny wyłącznie daje za każdym razem unikalny design, charakterys wymi, nadajądla danej hali sprzedaży. Elementami wykończenio plecy mebla. cymi temu samemu regałowi inny charakter, są odbiMogą one być wykonane ze szkła lustrzanego (efekt szkła jania i zwielokrotniania ekspozycji), kolorowego akrylowego (efekt nowoczesności), drewna (efekt natury, ekologii) lub innego materiału według życzenia klienta.

ZH

46

lipiec/sierpień 2009

a samym początku warto sobie odpowiedzieć na pytanie, czemu służą meble sklepowe. – Meble odgrywają ogromną rolę w zwiększaniu zyskowności sklepu. Składa się na to kilka czynników – mówi Magdalena Kwietniewska, Product Manager Działu Regały w firmie Wanzl. – Pierwszym jest efekt wizualny. Często słyszę opinię, że meble to tylko tło, które im mniej widać, tym lepiej. W niektórych przypadkach rzeczywiście tak jest. Ale czy w większości? Posłużmy się przykładem. Większość obrazów w galeriach posiada nie tylko odpowiednie tło (ściany), ale także ramy, które nadają płótnom odpowiedni wyraz, pozwalają je lepiej widzieć i same w sobie stanowią ozdobę, wpływając na atmosferę panującą w danym pomieszczeniu. Podobne zadanie stoi przed meblami sklepowymi. Mają uwypuklić produkty, dodać im charakteru i jednocześnie pozytywnie wpłynąć na emocje klientów – podkreśla pani Magdalena. Jej zdaniem, meble oprócz ukazywania produktów w „lepszym świetle” mają też kilka zupełnie prozaicznych zadań. – Im lepszy system meblowy wybierzemy, tym efektywniej wykorzystana zostanie przestrzeń w hali sprzedaży – twierdzi nasza rozmówczyni. Dobry system meblowy powinien być na tyle elastyczny, a jego oferta na tyle bogata, by dzięki różnorodnym elementom móc zniwelować wszystkie ekspozycyjne luki, czyli wolne, niewykorzystane przestrzenie. Dziś nikomu już chyba nie trzeba tłumaczyć, jak cenny jest każdy metr kwadratowy sklepu. Co więcej – liczy się niemal każdy centymetr półki. Dlatego właśnie coraz więcej właścicieli sklepów myśli o wprowadzeniu choćby podstawowych zasad merchandisingu. Dobre meble są wspaniałym narzędziem do projektowania ekspozycji i wpływania na decyzje zakupowe konsumentów, niezależnie od wielkości sklepu, jego specyfiki czy napotykanych trudności, w postaci kolumn, wnęk czy rur – dodaje przedstawicielka firmy Wanzl.

Pułapka na złodzieja Mówi się, że „okazja czyni złodzieja”. Tę okazję złodziej dostrzega już po przekroczeniu progu sklepu. Dlatego jednym z ważniejszych aspektów ochrony przed kradzieżami


jest zabezpieczenie wejść i wyjść oraz odpowiednia aranżacja ciągów komunikacyjnych. – Bramki wyposażone w system elektroniczny pomagają uporządkować ruch klientów i zapobiegają opuszczeniu sklepu przez wejście, a także alarmują, jeżeli klient próbuje otworzyć bramkę siłą. Natomiast bramki przy boksach kasowych mają za zadanie zabezpieczyć nieobsadzone stanowiska kasowe i uniemożliwić klientom opuszczenie sklepu tą drogą – wyjaśnia pani Magdalena. Ale to nie wszystko. Także ekspozycja może się „obronić”, trzeba ją tylko odpowiednio wyposażyć, szczególnie gdy chodzi o produkty z grupy „drobne i drogie”. Stąd pomysły na różnego rodzaju podajniki zintegrowane z systemami regałowymi, które odpowiednio wydłużają czas pobierania produktu, uniemożliwiając szybką, niezauważalną akcję kradzieży. Ciekawym rozwiązaniem, które pozwala kontrolować sprzedaż produktów często kradzionych, jest Soundsafer Wanzla. Produkty z tego podajnika wydawane są klientowi pojedynczo – w ten sposób unika się niebezpieczeństwa, że zginie od razu większa część towaru. Podajniki to jednak tylko jeden z wielu elementów budowania bezpiecznego sklepu.

SCINDO TECH System ten powinien zadowolić miłośników rozwiązań minimalistycznych, ponieważ jego założeniem jest… „niewidzialność”. Półki są wsparte na stabilnych profilach w całości ukrytych w ścianie. Widoczne są właściwie tylko półki. Wykorzystując białe ściany, z jednej strony można uzyskać subtelną optykę i bardzo„oszczędne” w wymowie wnętrze; lub odwrotnie – przy zastosowaniu elementów drewnianych – ciepły, przytulny efekt i naturalną atmosferę.

Najbardziej newralgicznymi miejscami w każdej placówce handlowej (oprócz wspomnianej strefy wejścia i wyjścia) są wszelkie trudne do obserwacji zaułki i kąty. To właśnie w takich miejscach ginie najwięcej towarów. Dlatego też, zdaniem naszej ekspert, każdy projektant hali sprzedaży powinien zapewnić odpowiednio szerokie ciągi komunikacyjne oraz tak ustawić regały, by wyeliminować wszelkie możliwe zakamarki. Oczywiście, jeśli ma do dyspozycji tylko proste, blaszane meble, za wiele nie zwojuje. Inny zamek zbudujemy, dysponując klockami tej samej wielkości, a inny – zestawem z wieloma możliwościami kombinacji.

Jak się wyróżnić? Trudno dziś byłoby wskazać sieć, a nawet pojedynczy sklep, który nie chciałby wyróżniać się na tle konkurencji. Jednak znalezienie tego „czegoś”, co nam taki efekt zapewni, to już nie lada sztuka. Pewne jest jedno. Aby tę filozofię zrealizować, potrzebne jest odpowiednie, charakterystyczne wnętrze. Jest to najczęściej efekt współpracy wielu ludzi, architekta wnętrz, firm wyposażeniowych: meblarskich, oświetleniowych, dekoracyjnych.

Jakby nie patrzeć, meble stanowią w tym wszystkim główny element. Od czego więc zacząć ich wybór? Od zastanowienia się, jaki efekt chcemy osiągnąć. Czy ma to być dyskont, czy raczej delikatesy, czy stawiamy na świeżość, czy może na szeroki asortyment? Od tej wizji i planów zależy dopiero dobór odpowiedniego systemu regałów. Obok prezentujemy kilka takich, z których skorzysta każdy detalista, niezależnie od tego, jakim metrażem dysponuje. << reklama

ALU TECH To propozycja dla tych, którzy planują nadać wnętrzu swojego sklepu chłodny, nowoczesny styl. Futurystyczny, oszczędny w formie, a jednocześnie szlachetny charakter regały zawdzięczają użytemu materiałowi, czyli aluminium. Metal ten, od dawna wykorzystywany w przemyśle, w dalszym ciągu stanowi jeden z najnowocześniejszych materiałów używanych do budowy mebli sklepowych. Wytrzymały i jednocześnie łatwy w pielęgnacji, daje duże możliwości swobodnej aranżacji przestrzeni. Sercem systemu są nośne profile aluminiowe, które przy wykorzystaniu połączeń kątowych, T lub krzyżowych stanowią podstawę do budowy modułów mebli. Moduły te w połączeniu z innymi materiałami, np. szkłem akrylowym w dowolnych kolorach RAL, dają efektowne wrażenia wizualne, skupiając wzrok na eksponowanych produktach. Meble ALU TECH występują jako regały przyścienne lub wolno stojące wyspy/gondole.

lipiec/sierpień 2009

ZH

47


wyposażenie

meble sklepowe

choć oczywiście są produkty, które należy wyróżnić w sposób szczególny. Są to stoiska, które działają na klientów jak magnes. My wyróżniamy siedem takich stoisk: piekarnicze, alkoholowe, owocowo-warzywne, napojowe, mięsne, nabiałowe oraz kosmetyczne. Każde z nich powinno być tworzone oddzielnie, by zachowało specyficzny charakter. I tak np. „wyspa” piekarnicza ma przyciągać świeżością, zapachem. Warto podkreślić jej kolorystykę instalując specjalne punktowe światła. W przypadku ekspozycji pieczywa bardzo ważne jest również, by system meblowy umożliwiał dowolną konfigurację półek. Pozwala to na maksymalne dostosowanie go do potrzeb danej placówki. Stoisko alkoholowe natomiast musi przyciągać ciekawym designem. Nie może być sztampowe, lecz wręcz intrygować, zapraszając do zapoznania się z ofertą. Z punktu widzenia detalisty jest to bardzo ważna, wysokomarżowa część sklepu, dlatego też wymaga specjalnej oprawy. Podobnie rzecz się ma z kosmetykami. Produkty te po prostu potrzebują eleganckiej ekspozycji, inaczej mogą być w ogóle nie zauważone.

Meblowe wskazówki

O tajnikach tworzenia mapy sklepu oraz sposobach wykorzystania każdego centymetra sali sprzedaży rozmawiamy z Aliną Chylewską, dyrektorem generalnym produkującej systemy meblowe firmy Wireland.

P

rzykład delikatesów działających w ramach sieci typu Alma czy Piotr i Paweł, ale także należących do lokalnych Spółdzielni Społem uczy, że niemal każde stoisko może

ZH

48

lipiec/sierpień 2009

być oddzielną „wyspą”. Ile takich, różniących się od siebie charakterem „wysp” można stworzyć w średniej wielkości sklepie spożywczym? – Właściwie każda grupa produktów tworzy w sklepie odrębną strefę,

A nie jest tak, że wszystkie produkty powinny być tak traktowane? – Owszem, ale są też takie, jak właśnie alkohole czy kosmetyki, które sprzedają się o wiele lepiej z eleganckich regałów. Potrzebują odrobiny magii, w przeciwieństwie do marchewki i ogórka? – Można tak powiedzieć, choć owoce i warzywa także takiej magii potrzebują. Może nie tyle magii, co swojskości. W przypadku takiej swojskiej „wyspy” trzeba jednak pamiętać o praktycznej stronie ekspozycji. To towar szybkorotujący i wymagający ciągłego doglądania. Stoisko trzeba zatem zaaranżować tak, by można je było w prosty sposób zatowarować a jednocześnie dyskretnie i szybko uprzątnąć zgromadzone pod nim śmieci. Wybierzmy zatem meble do poszczególnych sekcji sklepu. Na co zwracać uwagę i czym się sugerować podczas tworzenia planu sklepu? – Planowanie powierzchni sklepu nie może odbywać się na oko,

szybko, na podstawie „widzimisię”. Dobrze, jeśli rozłożymy je na etapy. Trzeba sobie najpierw odpowiedzieć jakie stoiska będą miały kluczowe znacznie dla naszej placówki. Są takie strefy, jak wspomniane pieczywo, czy wędliny, do których klient uda się nawet jeśli będzie musiał przejść przez cały sklep, więc na tej trasie powinniśmy wyeksponować jak największą część towarów. Wszystko po to, by w koszyku klienta znalazło się maksymalnie dużo produktów. Ta „trasa” to nic innego, jak odpowiednia aranżację mebli, która niejako wymusza na kliencie kierunek ruchu. Tu istotna uwaga - należy zaplanować odpowiednie szerokości między regałami, tak aby dwa wózki mogły się swobodnie mijać. Bardzo istotnym elementem takiej „trasy” jest też sam jej początek, czyli ekspozycja ulokowana tuż przy wejściu. To wizytówka sklepu, która powinna dać klientowi impuls do zakupów. Szerokość między regałami to jedno. Co z ich wysokością? – Najczęściej stosowane wysokości regałów wahają się między 1700 mm a 2100 mm. Nie jest to przypadek. Wszystko, co umieścimy powyżej, znajdzie się w tzw. martwej strefie, gdzie klient sam nie jest


zewnętrzne. To „szycie na miarę” jest możliwe np. dzięki modułowi o szerokości 625 mm, który stwarza możliwość dopasowania układu regałów do długości ściany lub wymiaru wnęki. Podsumowując: to meble powinny się dostosować do specyfiki sklepu i eksponowanego towaru, a nie odwrotnie. W jaki sposób meble wpływają na zwiększenie (lub zmniejszenie w przypadku złego doboru) zyskowności placówki detalicznej? – Dla klienta oprócz różnorodności oferowanego towaru ważny jest wystrój sklepu, estetyczny wygląd regałów, odpowiednio dobrane oświetlenie. Sala sprzedaży powinna być przejrzysta i estetyczna, a przy tym nieprzytłaczająca. Wszystkie te elementy wpływają na decyzje zakupowe klientów, a więc i na zysk sklepu. System meblowy odgrywa w tym procesie niebagatelną rolę. Może bowiem zarówno nadać, jak i odebrać sklepowi najlepsze jego cechy.

w stanie sięgnąć po dany produkt i jeśli go w ogóle zauważy, będzie musiał poprosić o pomoc pracownika sklepu, który...

… będzie musiał poszukać drabiny. – Ogólnie można powiedzieć, że najważniejsze miejsce w sklepie znajduje się na wysokości wzroku klienta, czyli ok. 1200-1600 mm od podłogi. W tym „miejscu” powinny znaleźć się produkty, na których opiera się zysk danej placówki. Mówiąc wprost: jeśli nadzwyczaj zależy nam na sprzedaży jakiegoś produktu, to właśnie tam go powinniśmy umieszczać. Nie ma takiej siły, która powstrzymałaby wówczas jego rotację. Innymi słowy, trzeba klientom podsuwać towar pod nos? – Można tak powiedzieć, tym bardziej że dziś w sprzedaży niebagatelną rolę odgrywają też takie szczegóły, jak: światło, barwa, zapach. Funkcjonalny i nowoczesny obiekt handlowy powinien bowiem umieć odpowiadać na emocjonalne potrzeby klienta oraz działać na jego zmysły. Wrażenia estetyczne, możliwość dotknięcia, a nawet skosztowania zwiększają poczucie zaufania i komfortu. Jasno wydzielone strefy, czytelne ceny i przyjazna atmosfera pomagają się zrelaksować i pozytywnie zapamiętać miejsce.

jego powierzchnię. Przeszkody architektoniczne to zmora niemal każdego detalisty. Jak sobie z nimi radzić? – Profesjonalny dostawca mebli dziś może i powinien zagospodarować niemal każdy kąt. Służą do tego wieloelementowe systemy meblowe. Dobrym przykładem takiego rozwiązania jest system regałów Solid York, który po pierwsze pozwala na optymalną, kompletną aranżację powierzchni sprzedaży, ale także świetnie „radzi sobie” z niewykorzystaną przestrzenią czy wszelkimi przeszkodami, jak słupy, filary oraz narożniki wewnętrzne i

Fakt, niektóre meble, które widywałem w sklepach wyglądają jak słoń w składzie porcelany. – To prawda. Spotykamy się jednak z coraz większym zrozumieniem ze strony detalistów. Wielu z nich poszukuje nowych rozwiązań, które pozwoliłyby uatrakcyjnić ich sklep. Co więcej – rośnie liczba właścicieli sklepów decydujących się na profesjonalny projekt „szyty na miarę”. Takie podejście daje gwarancję, że każdy metr sali sprzedaży będzie na siebie zarabiał. I taki cel stawiać sobie powinien każdy, kto zajmuje się tworzeniem systemów ekspozycyjnych. Dziękuję za rozmowę Grzegorz Kiciński reklama

Aranżując sklep nie zawsze jednak mamy do wykorzystania całą lipiec/sierpień 2009

ZH

49


wyposażenie

WÓZKI WIDŁOWE

Elektryczny czy spalinowy – który opłaca się bardziej? Osoby, które odpowiadają za organizację dostaw, wiedzą doskonale, że w logistyce najbardziej liczą się dwa elementy: czas i koszt. Pierwszy mówi nie tylko o terminowym dostarczeniu towaru pod wskazany adres, ale także o efektywnym wykorzystaniu czasu każdego pracownika i urządzenia. Drugi – wbrew powszechnej opinii – nie oznacza wcale, że każdy wydatek musi być najniższy z możliwych.

W

ózek elektryczny jest zwykle droższy od spalinowego o 6-7%, co przy obecnych cenach rynkowych może oznaczać ładnych kilkanaście tysięcy. Cena to jednak nie jedyne kryterium, jakim powinniśmy się kierować przy zakupie. – W przypadku tego typu urządzeń klient nigdy nie kupuje tylko samego wózka, lecz rozwiązanie logistyczne,

które oznacza również codzienne koszty eksploatacyjne, a te w przypadku tańszych wózków są z reguły wyższe – przestrzegają eksperci z firmy Still Polska. No dobrze, ale jak w takim razie zabrać się do tego zakupu?

Pytania na dzień dobry Zanim sięgniemy po jakąkolwiek ofertę, odpowiedzmy sobie na cztery podstawowe pytania: jakie produkty

przewozić będzie wózek (gabaryty i ciężar)?, w jaki sposób planujemy składować produkt (np. wysokość regałów)?, w jakich warunkach będzie pracował wózek (w zamkniętych magazynach nie można stosować wózków spalinowych)?, jak intensywnie zamierzamy nasz wózek używać (liczba i długość zmian)? Zastanówmy się też, czy z punktu widzenia firmy możemy sobie pozwolić na jakikolwiek przestój

na magazynie? Załóżmy teraz, że odpowiedzieliśmy sobie na te pytania i znaleźliśmy dwa wózki spełniające nasze oczekiwania – jeden elektryczny, drugi spalinowy.

Magazynowe studium przypadku W naszym teście wystąpił elektryczny RX20-16 oraz spalinowy R70-16G. Oba z logo Still, z podobną specyfikacją dotyczącą głównych parametrów, czyli maksymalnej siły nośności (do 2000 kg) i wysokości podnoszenia (do 8065 mm). Pytanie jest proste: Ile będzie nas kosztować jeden i drugi wózek, jeśli wykorzystamy je do dwuzmianowej pracy (jedna zmiana – 8 godzin) przez 245 dni w roku? Pomnożymy to jeszcze przez przeciętny „staż” wózka, który określiliśmy na 5 lat. Łącznie wyszło

RX70 Stworzony przez firmę Still RX70 to obecnie jedyny na świecie wózek z napędem hybrydowym: spalinowo-elektrycznym. Podobnie jak pozostałe produkty firmy, łączy w sobie efektowny wygląd z efektywną eksploatacją. Przyjazny środowisku RX70 jest najbardziej ekonomicznym wózkiem na rynku w swojej klasie. Spala bowiem zaledwie 2,5 litra oleju napędowego na godzinę pracy. Najważniejsze z punktu widzenia eksploatacji podzespoły RX70 szczelnie zabudowano, by zapobiec ich zanieczyszczeniom i awariom oraz umożliwić wykorzystywanie wózka w warunkach silnego zapylenia. Zredukowano też o 30% koszty eksploatacji, stosując niewymagające konserwacji lamelowe hamulce. Zoptymalizowano również moment obrotowy silnika napędowego, uzyskując efekt podobny do szóstego biegu w samochodzie osobowym. Szeroki wybór silników, różne rodzaje masztów oraz opcjonalne wyposażenie sprawiają, że RX70 jest odpowiedzią na potrzeby wymagających użytkowników.

ZH

50

lipiec/sierpień 2009


nam zatem 19 600 motogodzin. Do kalkulacji potrzebny nam jest jeszcze koszt pojedynczej butli gazowej (42 zł) oraz jednej kilowatogodziny (0,42 zł). Żeby wykonać zadaną pracę, wózek elektryczny potrzebuje 2450 ładowań, natomiast spalinowy 2673 butli z gazem. I cóż nam wyszło?

wózków, w ciągu pięciu lat różnica w kosztach obsługi obu wózków urośnie nam niemal do miliona. Warto też zwrócić uwagę, że porównywane modele należą do stajni Still, która do awaryjnych nie należy. <<

Rezultat

Typ elektryczny RX20-16

Typ spalinowy R70-16G

Ilość motogodzin

19600

19600

Ilość przeglądów

19

39

Koszt robocizny

7800

19240

Koszt części zamiennych

10 659

30 729

Ilość ładowań

2450

Koszt jednego ładowania/ ilość butli

18,14

2673

Koszt prądu/gazu

44452,80

112 254,55

Total PLN

62912

162224

Total EURO

14 137

36 455 reklama

Szokująca suma Wózek elektryczny kosztuje nas 44 452 zł, a spalinowy – 112 254 zł. Gdybyśmy zatrzymali się na tym etapie, różnica wyniosłaby 68 000 zł. To jednak nie koniec kosztów, na które trzeba się nastawić podczas intensywnego korzystania z wózka widłowego. Pierwsze to przeglądy, których RX20-16 będzie miał 19, natomiast R70-16G o dwadzieścia więcej. Za robociznę przyjdzie nam zatem zapłacić odpowiednio 7 800 zł i 19 240 zł. Każdy z tych wózków będzie musiał też korzystać z części zamiennych, które do modelu elektrycznego pochłoną kolejne 10 659 zł a do spalinowego – 30 729 zł. Po podliczeniu wszystkich kosztów wyszło nam, że użytkowanie elektrycznego wózka w ciągu pięciu lat kosztować nas będzie ok. 62 912 zł, natomiast spalinowego 162 224 zł. Wniosek nasuwa się wprawdzie sam, ale pozwolimy sobie dodać dwa słowa. Jeśli na magazynie pracuje 10

RX20 Model RX20 to produkt, który otworzył nowe horyzonty dla logistyki wewnątrzzakładowej. Jest bowiem nie tylko szybszy i zwrotniejszy od poprzednika, ale także bezpieczniejszy. Hermetycznie zamknięty cały napęd chroniony jest przed wnikaniem pyłu i wody, co umożliwia korzystanie z wózka w ciężkich warunkach. Dzięki zastosowaniu elektrycznego hamowania generatorowego silniki w zależności od warunków eksploatacji odzyskują do 15% energii i wydłużają tym samym okres użytkowania jednorazowo naładowanego akumulatora do 1,5 godziny. Co więcej – bezobsługowe hamulce lamelowe obniżają całkowite koszty eksploatacji do 30% w porównaniu z innymi hamulcami ciernymi. Uproszczono też znacznie wymianę baterii (z boku) – akumulatorownia nie musi być wyposażona w suwnice lub inne urządzenia do wymiany baterii. To tylko kilka z całej listy zalet RX20. lipiec/sierpień 2009

ZH

51


transport i logistyka

samochody dostawcze

Zaskoczeni Scudo

Wiedziałem, że jest pojemny. Wiedziałem, że można nim przycisnąć, ale nie aż tak. Słowo daję. Nie aż tak.

G

dy kolega dowiedział się, że dostałem na kilka dni Fiata Scudo i w dodatku wersję furgon, zapytał, czy przypadkiem nie chciałbym przetestować go na trasie Warszawa-Olsztyn. „Czemu nie” – pomyślałem. – „Dawno nie byłem na Mazurach”. Kolega poprosił tylko, żebyśmy przewieźli parę rzeczy dla rodziny i znajomych, z którymi mieli spędzić dwa miesiące nad jeziorem. Podjeżdżam pod wskazany adres i widzę, że ktoś się wyprowadza. Na ulicy stoją już krzesła, stół, dziecięca piaskownica, sześć rowerów, dwa materace, góra walizek i toreb, kuchenka gazowa, ogródkowe trampoliny, kosiarka do trawy,

ZH

52

lipiec/sierpień 2009

a nawet pełnowymiarowa tablica do koszykówki i wiele innych drobiazgów. Nagle spośród tych „drobiazgów” wyłonił się kolega i zapytał: „to co – pakujemy?”. Trochę mnie zamurowało, bo na pierwszy rzut oka nie było najmniejszych szans, by to wszystko pomieścić. No, ale słowo się rzekło, więc do dzieła…

Zawodowy paker Zaczęliśmy pakować. Testowana wersja miała krótki rozstaw osi, więc długość powierzchni ładunkowej wynosiła dokładnie 2254 mm (wersja z długim rozstawem osi – 2584 mm), szerokość między nadkolami 1245 mm i ogółem – 5 m³ pojemności (największa wersja posiada jej 7 m³).

Ładowaliśmy na łapu-capu, bez planu, bez chwili wahania. Działo się tak z dwóch powodów. Miejsca było po prostu tyle, że nie trzeba było w ogóle kombinować i utykać na siłę czegokolwiek. Zabezpieczyliśmy jedynie rowery i butlę z gazem. Resztę po prostu położyliśmy jedno na drugim. Poszło raz dwa, zwłaszcza że przy załadunku nie musieliśmy używać drabinki ani nawet stawać na palcach – od ziemi do progu jest 49 cm. Wysokość ta była możliwa dzięki pneumatycznemu zawieszeniu. Dopiero po powrocie dowiedziałem się, że mogłem sobie zażyczyć model z regulowanym progiem, który podczas postoju pozwala obniżyć pojazd o dodatkowe 5 cm. Nie było jednak co narzekać. Trafiła

nam się wersja wyposażona w tylne drzwi otwierane pod kątem 180° oraz boczne przesuwne, zamontowane po obu stronach. Szczerze mówiąc, nie wiem, ile to nam zajęło, ale w końcu ruszyliśmy. Z kopyta. Multijet 1,9 o mocy 120 KM w ogóle nie poczuł, że coś mu włożyliśmy na pakę, a do tego z przodu usadowiło się dwóch panów o łącznej wadze 186 kg. Fakt, że nie zbliżyliśmy się do granicy ładowności użytkowej, która w przypadku Scudo furgon wynosi 1200 kg z pasażerami włącznie. No dobrze. Jedźmy dalej.

Mocne wrażenia Jeśli ktoś z Państwa wybrał się ostatnio w trasę z Warszawy do Olsztyna, na pewno wie, że poszaleć


można właściwie tylko na jednym jej odcinku, ale tam akurat jeździ za dużo „nieoznakowanych pojazdów” z białą czapką na kokpicie. Nam udało się jednak sprawdzić, czy siedząc za kółkiem Scudo furgon, można przycisnąć. Nie wiem, jak Państwo zareagują (mam nadzieję, że nikt nie zadzwoni na policję), ale prawda jest taka, że 164 km/h to wszystko, co da się z tego modelu wyciągnąć. Przy tej prędkości nie można było jednak jazdy nazwać komfortową. Była taka do momentu przekroczenia 130 km/h. Uważam, że i tak nieźle. O wiele większym zaskoczeniem okazało się spalanie. Mimo prędkości (średnia – ok. 110 km/h) i pełnej paki, wyszło nam, że Scudo w testowanej wersji potrzebuje tylko 8 litrów na setkę. Jak na furgon o takich gabarytach należą się wyrazy uznania. Więcej wrażeń z jazdy opisywał raczej nie będę (chyba, że coś sobie jeszcze przypomnę). Skupię się zatem na opisie wnętrza. Schowki, półki i kieszenie zadowolą nawet największego bałaganiarza. Można by pomyśleć, że kabinę zaprojektowano dla osób, które w samochodzie prowadzą księgowość. Byłem też ciekaw, czy tak samo wygodnie jak mnie będzie się jechało koledze, który jest ode mnie prawie o głowę wyższy. Regulowana wysokość fotela rozwiązała wątpliwości. Manewry na parkingu można było wykonywać jedną ręką – wspomaganie kierownicy o zmiennej sile, wielkie lusterka i czujnik parkowania pozwalają się po prostu odprężyć. Wygoda nie jest zresztą zarezerwowana tylko dla kierowcy. Dwuosobowe siedzenie pasażerów (montowane seryjnie) posiada w składanym oparciu centralnym stolik, wyposażony w klips przytrzymujący dokumenty, miejsce na telefon komórkowy i dwa miejsca na puszki z napojami.

Hamulce (niechcący) sprawdzone O właśnie! Przypomniało mi się. Mimo tego, że jechaliśmy szybko, na szczęście tylko raz mieliśmy okazję sprawdzić, jak działa dwuobwodowy układ hamulcowy ze wspomaganiem, z 4 tarczami (w tym przednie wentylowane). Żałuję, że nie zmierzyłem, ile wyniosła droga hamowania po tym, jak wcisnąłem hamulec przed ciągnikiem wyjeżdżającym z przyporządkowanej. W każdym razie zostało jeszcze sporo miejsca przed maską. Przez chwilę zastanawiałem się nawet, jakim cudem nas „nie rzuciło”. Odpowiedź jest nieco złożona. Fiat Scudo w wyposażeniu seryjnym posiada: system zapobiegający blokowaniu się kół ABS czterokanałowy z elektronicznym układem rozdziału siły hamowania EBD i z HBA (Hydraulic Brake Assistance), wspomaganie elektrohydrauliczne układu hamulcowego, które powoduje automatyczny wzrost ciśnienia w obiegu hamulcowym w sytuacji nagłego hamowania. Dostępny jest również system ESP, który monitoruje przyczepność kół i w przypadku zagrożenia interweniuje w celu przywrócenia optymalnej stabilności pojazdu. Uważny czytelnik zapewne zauważy, że mówimy o ostrym hamowaniu załadowanym po brzegi dostawczakiem. Co zatem z towarem? Na szczęście mieliśmy na tyle oleju w głowie, że wykorzystaliśmy uchwyty mocujące. „Resztę roboty” wykonały materace i ubrania.

posiada kontrolowaną strefę zgniotu, podczas gdy kabina nie ulega deformacji. Montowane seryjnie wszystkie siedzenia, nawet te centralne, posiadają zagłówki oraz trzypunktowe pasy bezpieczeństwa (to akurat sprawdziłem). Oprócz poduszki powietrznej kierowcy dla pierwszego rzędu dostępna jest poduszka powietrzna pasażera (wyposażenie standardowe w wersjach Deluxe). Można zamówić również poduszki powietrzne boczne i kurtyny powietrzne przednie oraz

tylne. W całej gamie seryjnie montuje się natomiast system bezpieczeństwa w układzie zasilania paliwem (FPS), który sprawia, że w przypadku zderzenia natychmiast odłączana jest pompa paliwowa. A skoro jesteśmy blisko silnika... Trzy jednostki napędowe dostępne w Scudo w wersji furgon należą do słynnej rodziny Multijet i są przede wszystkim przyzwoicie wyciszone. Dla mnie to akurat bardzo ważna cecha, ponieważ niemal przez cały dzień ktoś do mnie dzwoni. Tyle, jeśli chodzi o komfort. Jednostki te charakteryzują się też niezłymi osiągami. Najtańszy w eksploatacji jest 90 Multijet o mocy 90 KM i testowana przez nas jednostka o mocy 120 KM. Jeśli natomiast komuś bardziej zależy na mocy, dostępny jest też silnik Multijet Power o mocy 136 KM, z seryjnie montowanym filtrem cząstek stałych. A jak scharakteryzowałbym całą naszą wyprawę na Mazury? W miarę cicho, bardzo szybko i tanio. Czwórka z mocnym plusem (piątkę z plusem zarezerwowałem dla Scudo w wersji Panorama). Grzegorz Kiciński reklama

Czego nie sprawdziliśmy Są rzeczy, których nigdy nie chciałbym testować. Jedną z nich jest np. zachowanie pojazdu podczas wypadku. W przypadku Fiata wierzę zatem na słowo, że nadwozie Scudo pozytywnie przeszło najbardziej wyszukane testy. Przednia cześć pojazdu lipiec/sierpień 2009

ZH

53


po godzinach

krzyżówka z nagrodami

Detaliści i hurtownicy muszą czasem odpoczywać. Chcąc zapewnić Państwu chwilę relaksu, po raz kolejny zamieszczamy na naszych łamach krzyżówkę z atrakcyjnymi nagrodami. W tym miesiącu

do wygrania jest 20 zestawów kosmetyków z serii Gold Therapy Prestige produkowanych przez firmę Eveline Cosmetics, o wartości ok. 100 zł każdy.

Podawać w wysokiej szklance na kruszonym lodzie.

Red Mint 40 ml Wódki Żołądkowej Gorzkiej z Miętą Cząstki limonki Listki świeżej mięty Sok żurawinowy do uzupełnienia Rozwiązanie krzyżówki prosimy przesyłać na adres redakcji: Magazyn Życie Handlowe”, ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa, ” podając: imię i nazwisko, numer telefonu, adres mejlowy oraz nazwę sklepu lub hurtowni, w której Państwo pracują. UWAGA! Zatrudnienie lub prowadzenie sklepu albo hurtowni jest niezbędnym warunkiem otrzymania nagród.

SWeet dream 20 ml wódki żołądkowej gorzkiej tradycyjnej 10 ml świeżo wyciśniętego soku z cytryny 40 ml soku ananasowego plastry świeżego ogórka sprite jako uzupełnienie

Do wysokiej szklanki wrzucamy kilka kostek lodu, przekładając plastrami ogórka. Wszystkie składniki mieszamy w shakerze i przelewamy do szklanki, uzupełniamy spritem.

ZH

54

lipiec/sierpień 2009




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.