Wielkanoc

Page 1

[18] WIELKANOC Kupujemy okulary przeciwsłoneczne

Tylko z filtrem 400 S łońce, które przyjemnie grzeje i dostarcza naszemu organizmowi witaminę D, potrafi też być naszym najgorszym wrogiem i siać prawdziwe spustoszenie. O zgubnym wpływie promieniowania ultrafioletowego powinniśmy pamiętać kupując okulary przeciwsłoneczne. Nie wystarczy by były twarzowe, modne i markowe. Przede wszystkim muszą być bezpieczne dla naszych oczu i twarzy.

Ciemne nie znaczy bezpieczne

Promieniowanie ultrafioletowe uszkadza włókna kolagenowe. UVA może prowadzić do zaćmy, a UVB przyczynia się do raka skóry. Dlatego ochrona powinna być pełna. W marketach i na targowiskach znajdziemy mnóstwo fantastycznych modeli okularów przeciwsłonecznych, ale czy są one rzeczywiście bezpieczne? – Aby spełniały swoją rolę, powinny pochłaniać 100% promieniowania, a tak się dzieje tylko w przypadku wysokiego filtra UV 400 – informuje Agnieszka Krug z salonu optycznego „Janowicz” w Lesznie. Jak przekonuje pani Agnieszka, nie każda para kupiona na przypadkowym stoisku i oklejona informacją „UV 400” spełniać będzie wymagane standardy. Trzeba być bardzo czujnym i szukać produktów certyfikowanych. – W naszym salonie mamy urządzanie sprawdzające bezpieczeństwo soczewki, czyli jakość filtra i jej polaryzację. Zakup nie musi być dokonany w naszym salonie, by z niego skorzystać. To bezpłatna usługa. Ostatnio skorzystała z niej osoba, która dostała okulary w prezencie

i chciała się przekonać, czy aby na pewno chronią jej oczy przed promieniowaniem – mówi A. Krug.

Natomiast dla kierowców czy dzieci są zdecydowanie za ciemne – podpowiada A. Krug. Co jeszcze warto wiedzieć o okulaWayfarery i aviatory rach przeciwsłonecznych? Szukajmy Okulary przeciwsłoneczne mają powłok z polaryzacją. Soczewki polaróżnorodne kształty. Oprócz przyle- ryzacyjne niwelują refleksy odbijane gających, okrągłych, owalnych czy od świetlistych, płaskich powierzchni. prostokątnych jednym z najbardziej Są pożądane przy jeździe samochodem znanych i najczęściej kupowanych i na plaży. modeli na świecie są wayfarery z charakterystycznymi grubymi, kwadra- Jedne a dobre towymi oprawkami. Pierwsze modele Tanie okulary dostaniemy już wayfarer pojawiły się w 1952 i wypuś- za 10 zł, te polecane przez projektantów ciła je firma Ray Ban. Kto kocha modę kosztują kilkadziesiąt i niekoniecznie i styl retro, sięgnie właśnie po nie. Pa- mają dobre filtry. Może więc warto kusują niemal każdemu i na każdą okazję pić jedne a porządne, certyfikowane – Jednak najlepiej sprzedają się u optyka? U optyków modele dla dzieci aviatory. Są trendy od zawsze i na za- zaczynają się już od 50 zł, a dla dorowsze. Ich charakterystyczną cechą słych – od 80 zł. Dobrze traktowane jest duży rozmiar – tłumaczy A. Krug. posłużą nam latami. Wystarczy czyśNazwa pochodzi od angielskiego cić je na mokro i nie kłaść soczewkami słowa aviator, czyli lotnik. Na rynku do dołu. Wtedy wystarczą na kilka sepojawiły się za sprawą firmy Ray Ban zonów. Na koniec warto zwrócić uwaw 1937 roku. Początkowo przezna- gę na to z czego wykonane są oprawki. czone były dla armii, głównie pilotów. Mamy szeroki wybór, ale najlepszym Ponoć były pierwszymi okularami choć i najdroższym rozwiązaniem będą przywiezionymi przez człowieka oprawki poliwęglanowe, ale to gwaranna Księżyc. cja trwałości, lekkości i elastyczności. Ale nie tylko kształt ma znaczenie. Kolor soczewki jest również istotny. Skąd się wzięły? Sięganie po ekstrawagancki pomaOkulary przeciwsłoneczne wynarańcz może skończyć się bólem oczu. leźli około XII w. Chińczycy Prototypy – Najlepiej wybierajmy kolory okularów przeciwsłonecznych były naturalne dla otoczenia. Polecam przydymionymi płytkami kwarcu. soczewki szare, brązowe lub czarne Z kolei Eskimosi nosili okulary w for– mówi Agnieszka Krug. mie poziomych szczelin wydrążonych Cyfry 1,2,3,4 oznaczają siłę za- w kości lub drewnie. Natomiast okulaciemnienia. „Jedynki” są dobre ry przypominające wyglądem dzisiejna pochmurne dni, „dwójki” ideal- sze, czyli w formie przyciemnianych ne na co dzień, „trójki” wybierajmy szkieł wprowadził James Ayscought. na plażę i uważajmy na „czwórki”. Był rok 1752. Do masowego użytku – „Czwórki” są idealne na narty. weszły około 1880 roku. (kab)

PANORAMA LESZCZYŃSKA 17 IV 2014 www.panorama.media.pl

Wolne dni warto spędzić nie tylko przy wielkanocnym stole

Rusz się w święta!

P

odczas gdy Boże Narodzenie większość ludzi spędza raczej w domu, Wielkanoc bardziej skłania do podróży. Coraz więcej osób decyduje się spędzić świąteczne dni poza domem, co można zauważyć chociażby przeglądając turystyczne oferty. Ostatnio coraz więcej jest wśród nich propozycji na wielkanocny wyjazd. Oczywiście nie każdy zdecydowaby się na taki wyjazd. Wiele osób nie wyobraża sobie Wielkanocy poza domem. Warto jednak spędzić je nie tylko przy suto zastawionym stole, lecz wybrać wariant bardziej aktywny. I po obfitym wielkanocnym posiłku wybrać się na wycieczkę chociażby po najbliższej okolicy. – W tym roku przygotowaliśmy wielkanocną ofertę wyjazdową. Ponad trzydziestoobowa grupa ludzi z różnych rejonów Polski zdecydowała, że przyjedzie do nas w Wielki Piątek i zostanie do Wielkanocnego Poniedziałku – przyznaje Zdzisław Moliński, dyrektor Zamku SIMP w Rydzynie. Nie będą jednak tylko biesiadować przy stole, choć takich akcentów również nie zabraknie. Przygotowano dla nich także nordic walking, pobyt w spa oraz rozgrywki w tenisa. Zdzisław Moliński zauważa, że w ciepłe świąteczne dni zamek odwiedza coraz więcej okolicznych mieszkańców. Ludzie chętnie spacerują po przyzamkowym parku. I choć w ostatnich dniach pogoda nas nie rozpieszczała, a wręcz przeciwnie – w stu procentach sprawdziło się przysłowie, że „kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata”, jeśli wierzyć prognozom, świątecznym weekend ma być już zdecydowaniem cieplejszy i bardziej słoneczny.

Warto choć część wolnego czasu spędzić wraz z najbliższymi w plenerze. Bo wiadomo, że w święta polskie stoły często uginają się od rozmaitego jadła, a zasiadający przy nich mówią sobie, iż kiedy jak kiedy, ale w takich dniach nie można sobie niczego żałować. Tymczasem dzięki aktywnemu wypoczynkowi spalimy choć część dodatkowych świątecznych kalorii i poznamy uroki najbliższej okolicy, których w codziennym zabieganiu często nie mamy nawet możliwości dostrzec. Nie trzeba decydować się od razu na dalekie wojaże. Leszczyniacy mogą korzystać z wielu atrakcji zlokalizowanych w promieniu kilku czy kilkunastu kilemetrów. Ciekawą alternatywą może być np. wypad nad zbiornik Rydzyna. Można tu pospacerować wokół zbiornika lub po prostu posiedzieć nad wodą i delektować się malowniczym widokiem. Zbiornik Rydzyna z miesiąca na miesiąc zyskuje coraz liczniejsze grono sympatyków. Samochodem dotrzemy tam w kilka minut. Rosnąca sieć ścieżek rowerowych sprawia, że w okolicach Leszna można spotkać coraz co bardziej liczne rzeczy miłośników dwóch kółek. W ciepłe i słoneczne dni wiele osób – zahaczając o Polanę Trzech Dębów – podąża w stronę w stronę parkingu leśnego w Nowym Świecie. Tam można nie tylko odpocząć, lecz także poćwiczyć na rozmaitych urządzeniach. Wrócić do miasta można leśną drogą bądź nowo wybudowaną ścieżką rowerową wzdłuż trasy prowadzącej z Leszna w kierunku Pawłowic. Zachęcamy, by choć część świąt spędzić aktywnie. Na pewno będziemy je mile wspominać. (ama)

REKLAMA • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • BIURO OGŁOSZEŃ: Leszno, ul. Lipowa 26, tel. 65-529-56-46, fax 65-529-56-77; e-mail: reklama@panoramaleszczynska.pl


WIELKANOC [19]

PANORAMA LESZCZYŃSKA www.panorama.media.pl 17 IV 2014

Niegdyś bardzo popularne, dziś są to już nieco zapomniane zwyczaje i obrzędy

Żur palą, buchty chwalą

D

ziś to już nieco zapomniany zwyczaj. Podobnie jak wiele innych obrzędów związanych z końcem Wielkiego Postu oraz Wielkanocą. Tymczasem niegdyś młodzież, na znak tego, że kończy się czterdziestodniowy czas refleksji, zadumy i postu, zabawiała się w palenie czy wieszanie żuru oraz pogrzeb żuru i śledzia.

Pożegnanie z postnym menu

Dlaczego wybór padał właśnie na te potrawy? Dziś szczególny post wprowadza się w Środę Popielcową oraz Wielki Piątek. Niegdyś natomiast przez całe sześć tygodni na stołach królowały żur i śledzie. Wielu z utęsknieniem wyczekiwało momentu, kiedy w końcu będzie można pożegnać się z postnym jadłospisem. – Grupy wyrostków chodziły po wsi z garnkiem żuru zmieszanego z plewami, popiołem i innymi śmieciami i z drewnianym lub tekturowym śledziem na patyku. Jeden z chłopców wdrapywał się na drzewo, aby powiesić garnek. Wcześniej dobierał sobie pomocnika, najlepiej nieznającego tego zwyczaju, i korzystając z jego

nieuwagi i nieznajomości rzeczy, wylewał mu na głowę zawartość garnka – pisze Barbara Ogrodowska w książce „Święta polskie. Tradycja i obyczaj”. Wszystko to okraszone było oczywiście śmiechem i krzykami uczestników i osób oglądających widowisko. Następnie resztki żuru i wizerunek śledzia zakopywano pod drzewem razem ze skorupkami rozbitego garnka. Takie oto praktyki można było niegdyś zaobserwować w Wielki Piątek. Choć nie tylko tego dnia, bowiem np. na Górnym Śląsku, w okolicach góry św. Anny, podobny obrzęd praktykowano w Wielką Środę. O zmierzchu chłopcy podpalali stare miotły nasycone smołą i biegali z nimi, wykrzykując:

Żur palą, buchty chwalą,

Co krok, to snop. Buchty, zwane inaczej buchcikami czy buchciczkami, to bułeczki wypiekane z drożdżowego ciasta. Wiadomo, że wielkimi krokami zbliżała się Wielkanoc, a wraz z nią – moc przeróżnych specjałów, nie tylko słodkości. Bo – jak pisał Reymont – „wszędzie szło o to samo: u młynarza, u organistów,

u gospodarzy, czy komorników, żeby ¹ Judasz” póki owego bałwana wniwecz był najbiedniejszy… a musiał sobie nie popsuli. przyrządzić jakie takie święcone, żeZ czasem zaczęto patrzeć na ten by chocia raz na rok, na Wielkanoc zwyczaj niezbyt przychylnym okiem, podjeść se do woli mięsiwa i onych zwłaszcza, gdy widać było, że podczas smakowitych różności”. palenia Judasza jego uczestnikom zbyt mocno zaczęły udzielać się agresywPalenie Judasza ne emocje. Dochodziło nawet do scen, Nie tylko w taki sposób żegnano gdzie judaszową kukłę okładano kisię z postnym okresem. Młodzież da- jem, rozdzierano na części, podpalano, wała też upust emocjom, praktykując a płonące szczątki wrzucano do wody. (w Wielką Środę, Czwartek, a nawet – Palenie Judasza, wedle wszelw Wielki Piątek) zwyczaj wieszania, kiego prawdopodobieństwa, jest palenia czy topienia Judasza. Na jego powtórzeniem obchodów topienia potrzeby przygotowywano ogromną Marzanny i przywoływania wioskukłę wyobrażającą zdrajcę Jezusa. ny […] Powiązania ich z obchodaKs. Jędrzej Kitowicz tak opisywał mi wielkotygodniowymi nadawało ów obrzęd: zwyczajom tym pozory praktyki Chłopcy zrobiwszy bałwana z ja- chrześcijańskiej – czytamy u Barbakich starych gałganków, wypchawszy ry Ogrodowicz. słomą na znak Judasza, wyprawiali Czasem zwyczaj ten przybierał z nim na wieżę kościelną jednego lub jeszcze inny kształt, o czym możemy dwóch spomiędzy siebie, a drudzy z ki- przeczytać w XIX-wiecznym relacjach: jami w pogotowiu przed kościołem Wśród ludności katolickiej iststanęli. Skoro Judasz został zrzucony nieje zwyczaj, że po psalmach, rez wieży, natychmiast jeden porwawszy cytowanych po południu w kościele, za postronek wiszący u szyi tego Ju- młodzież, a raczej młodzi chłopcy, dasza, włóczyli go po ulicy, biegając urządzają przy pomocy piszczałek z nim tu i ówdzie; a drudzy goniąc i taczek ogromny hałas, co ma symz nim nieustannie wołali co gardła: bolizować trzęsienie ziemi podczas

śmierci Chrystusa. W dawniejszych czasach kościelny, ubrany w czerwoną kamizelkę, udawał Judasza, którego wśród hałasu wypędzano z kościoła

Co dziś zostało?

Nieco inny obraz przybrał ten obrządek na Ziemi Sądeckiej, gdzie palenie Judasza nie wiązało się z organizacją widowiska, lecz… przedświątecznymi porządkami. Otóż w wielkoczwartkowe popołudnie mężczyźni oraz chłopcy sprzątali obejścia, wymiatali zimowe śmieci oraz zeszłoroczne liści, by wieczorem rozpalić wielkie ogniska. Właśnie taki zwyczaj określano mianem ¹ palenia Judasza”. Dziś większość tego typu zwyczajów znanych jest raczej z opowiadań niż corocznych praktyk. Czasem nawiązujące do nich widowiska można obejrzeć podczas różnego rodzaju wielkanocnych przeglądów. Nie brakuje też zwyczajów praktykowanych współcześnie – np. w Bukówcu Górnym w Wielki Piątek i Sobotę wciąż można spotkać chłopców „lotających z klekotami”. Cóż to takiego? Zainteresowanych zapraszamy do Bukówca. ANNA MAĆKOWIAK

REKLAMA • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • BIURO OGŁOSZEŃ: Leszno, ul. Lipowa 26, tel. 65-529-56-46, fax 65-529-56-77; e-mail: reklama@panoramaleszczynska.pl


Przyszła kolejna dietetyczna moda

Gluten znaczy zło? N M ody żywieniowe przychodzą i odchodzą. Była moda na dietę Kwaśniewskiego, potem wszyscy zachwycili się Dukanem. Ostatnio w modzie jest eliminowanie z jadłospisu glutenu. Niektórzy błędnie zakładają, że dieta bezglutenowa odchudza, przekonują także, że oczyszcza i wzmacnia organizm. Fani diety eliminującej gluten też mają swojego guru, niejakiego doktora Davisa, autora książki „Dieta bez pszenicy”. Czy naprawdę gluten oznacza samo zło? Jak przekonuje Kinga Markowska, dietetyczka z Leszna, nie ma najmniejszych powodów, by zdrowa osoba eliminowała gluten ze swojej codziennej diety.

Czym w ogóle jest gluten? To mieszanina białek roślinnych: gluteiny i gliadyny. Przypomina gumę do żucia i to on nadaje ciastu elastyczność. – Niektórzy błędnie zakładają, że gluten jest tylko w pszenicy, tymczasem znajdziemy do także w jęczmieniu, życie, owsie i orkiszu. Moi pacjenci, którzy chłoną wszystkie dietetyczne nowinki, coraz częściej zadają mi pytanie: czy dieta bezglutenowa rzeczywiście odchudza i czy mogę skomponować im taki jadłospis? – mówi Kinga Markowska. O eliminacji glutenu ze swojej diety otwarcie mówią celebryci, jak Madonna, Michał Piróg czy Patrycja Kazadi, co jeszcze bardziej uwiarygodnia dietę bezglutenową. Tymczasem jest to sposób żywienia przeznaczony dla chorych na celiakię, czyli osób uczulonych na gluten. – W ich przypadku gluten niszczy kosmki jelitowe i może powodować liczne dolegliwości. Ostatnio mówi się nawet o tym, że u kobiet chorych na celiakię może utrudniać zajście w ciążę – dodaje dietetyczka.

Odchudzanie przy okazji

Dieta bezglutenowa sama w sobie nie odchudza, zresztą w specjalistycznych sklepach znajdziemy bezglutenowe cukierki michałki, ciasteczka i inne tuczące przysmaki. Może odchudzić jedynie „przy okazji”, bo jednak bezglutenowcy przykładają większą wagę do jakości jedzenia, sięgają przede wszystkim po produkty nieprzetworzone, a te są z zasady mniej kaloryczne. – Miałam ostatnio dwie bezglutenowe pacjentki mające problemy z tarczycą: mamę i córkę. Obie były na tej diecie od pół roku. Młoda kobieta była szczupła, ale podkreśliła, że jest bardzo aktywna fizycznie.

FOT. SŁAWOMIR SKROBAŁA

Nie tylko pszenica

Nie ma powodu, by zdrowa osoba eliminowała gluten ze swojej diety Z kolei jej mama miała nadwagę. specjalnych posiłków. Nie dla nich Obie mówiły, że na diecie bezglu- przetworzona żywność, która może tenowej nie odczuły żadnej różnicy zawierać gluten. Jedynie produkt w samopoczuciu. Co prawda poja- z przekreślonym na opakowaniu kłowiają się informacje, że np. chorzy sem daje gwarancję, że zachowano na Hashimoto mogą źle reagować najwyższe standardy przy jego prona gluten, ale to wciąż nie są po- dukcji i nie ma ryzyka, że został on twierdzone badania – tłumaczy Kin- zanieczyszczony glutenem. ga Markowska. – Wolna od glutenu jest kukurydza, ryż, soja, proso, gryka, amaMała prowokacja rantus, tapioka, maniok, ziemniaki, W opinii leszczyńskiej dietetyczki soczewica, fasola, orzechy, mięso, nie ma powodu, by zdrowe osoby re- warzywa i owoce. Ale tylko w czyzygnowały z glutenu. Natomiast osoby stej swej postaci. Trzeba pamiętać, cierpiące na dolegliwości żołądkowo że przetworzona żywność, bazująca – jelitowe mogą przeprowadzić próbę na tych składnikach, może już zajego eliminacji z diety. Eksperyment wierać gluten. Nie dość, że szukapowinien trwać przynajmniej dwa nie wolnych od glutenu produktów miesiące i zakończyć się prowokacją, zajmuje konsumentowi więcej czasu, czyli spożyciem produktów zawiera- to z uwagi na konieczność zachowających gluten. nia odmiennych standardów technoPacjenci Kingi Markowskiej często logii produkcji, są one zdecydowanie pytają o jej własne doświadczenia ży- droższe – mówi dietetyczka. wieniowe. Postanowiła więc sprawdzić na sobie, co się stanie, gdy wyeliminu- Uwaga na niedobory je gluten z codziennego menu. Jednocześnie dietetyczka prze– Przez miesiąc byłam na diecie strzega osoby zdrowe, które postabezglutenowej. Nie odczułam żadnej nowiły przejść na dietę bezglutenową zmiany w samopoczuciu, a jedyna przed samodzielnym komponowaróżnica polegała na tym, że więcej niem nowego jadłospisu. Bez odpowysiłku musiałam włożyć w ułożenie wiedniej wiedzy bardzo szybko mogą zbilansowanego jadłospisu i przy- doprowadzić swój organizm do niegotowywanie posiłków – wyjaśnia doborów witamin z grupy B, żelaza, dietetyczka. cynku czy chromu. Prawda jest taka, że bezglutenowcy – Nie ulegajmy chwilowym modom. muszą się dwa razy bardziej „nagim- Jedzmy zdrowo, a dietę bezglutenonastykować” od innych z powodu ko- wą zostawmy osobom uczulonym nieczności wyszukania odpowiednich na gluten. Dla nich to dieta ostatniej produktów w sklepie i przygotowania szansy – kończy dietetyczka. (kab)

Wiosenne kwiaty w domu, ogrodzie i na wielkanocnym stole

PANORAMA LESZCZYŃSKA 17 IV 2014

www.panorama.media.pl

Poprawia nastrój i pozytywnie wpływa na układ krążenia

Kaskada żywych Słodko o czekoladzie barw T

arcyzy, żonkile, tulipany, hiacyn- za to z mnóstwem zabaw wspólnie ty, hortensje to typowo wiosenne z kuzynami. Za domem zawsze rosło kwiaty, które rozświetlą kaskadą ży- dużo stokrotek, a babcia uczyła nas, wych barw każde mieszkanie, ogród jak robi się z nich wianki – wspomiczy balkon. Szczególnie teraz, w okre- na Marta Siemieńczuk. – Do dziś nie sie świątecznym, mile będą widziane zapomniałam jej nauk. na naszym stole, a ich efekt dekoracyjZ kolei znana leszczyńska poetka ny może naprawdę zaskoczyć. Krystyna Grys wiosną najbardziej ceni sobie żółte kwiaty, bo ten kolor Postaw na naturę symbolizuje przebudzenie. Oczywiście, aby tworzyć piękne – W domu chętnie eksponuję kwiatowe kompozycje trzeba mieć na stole żółte żonkile oraz żółte tuwiedzę i gust, ale jest kilka prostych lipany. Oczywiście z przyjemnością patentów, by bez szczególnego wysił- hoduję też inne wiosenne kwiaty: ku wielkanocny dom wyglądał pięknie. storczyki i fiołki, a mój eukaliptus – Nie należy przesadzać. Jeśli miał w zeszłym roku aż 36 pięknych sięgamy po pisanki, nie łączmy różowych kwiatów. Lubię również ich z kwiatami, ale z bukszpanem. hiacynty. Moja mama zawsze dostaWianek z bukszpanu ozdobiony ko- wała je od taty na imieniny – mówi lorowymi wydmuszkami wygląda Krystyna Grys. naprawdę pięknie – zapewnia Alina Dla niektórych żółty oznacza zaPrzybylska, florystka i właścicielka zdrość, ale – jak przekonuje Alina kwiaciarni „Zuza” w Lesznie – Na wiel- Przybylska – symbolika kwiatów i ich kanocnym stole pięknie wyglądają kolorów powinna iść w zapomnienie, też rośliny cebulowe w koszycz- bo każdy kwiat ma przynosić radość. kach. Nie dość, że wytrzymają długo, – Dla mnie żółty to kolor radości to potem będzie można je przesadzić i słońca – uśmiecha się florystyka. na balkon czy do ogródka. Jeśli zamierzamy komuś w te święTrzeba jednak pamiętać, by po prze- ta sprawić kwiatową niespodziankę, kwitnięciu suche kwiaty ściąć, a ce- pamiętajmy, że nie trzeba kupować bulkę przetrzymywać w odpowiedniej ciętych kwiatów. W wielu sytuacjach temperaturze. Najlepiej na zimę odsta- w dobrym tonie jest sprezentowanie wić balkonowe korytko z cebulkami rośliny doniczkowej. Pod warunkiem, do piwnicy. Na dworze, przy tempe- że adresat lubi zajmować się takimi raturze poniżej minus 20 st. C cebul- kwiatami. – Wszystkie za i przeciw trzeba ka ulegnie przemarznięciu i kolejnej wiosny kwiat już nie będzie cieszył dobrze przemyśleć. Miałam klientkę, naszych oczu. która kupiła na imieniny pewnej pa– Pamiętajmy, że wiosenne kwiaty ni kwiaty w doniczce, czym sprawiła cebulowe zachowają dłuższej świe- jej przykrość. Obdarowana kobieta żość, jeśli będziemy je podlewać częś- uważała, że kwiaty w doniczce kuciej, ale niewielką ilością wody. Tak puje się wyłącznie seniorom i powłaśnie traktujemy szafirki, tulipany, czuła się bardzo wiekowa – śmieje żonkile i hiacynty – podpowiada właś- się pani Alina. cicielka kwiaciarni „Zuza”. Floryści nie polecają dekorowania Bratki na wesele domu sztucznymi kwiatami. Jak podTakże panny młode powinny zakreśla Alina Przybylska, lepiej przy- ufać wiośnie. Bukiety ślubne z biagotować mniej okazałą kompozycję, łych, skromnych konwalii lub z różale za to w pełni naturalną. Sztuczny nobarwnych bratków wyglądają niepowtarzalnie. kwiat nie oszołomi nas zapachem. Prawdziwym wiosennym, weselCo kochamy najbardziej? nym rarytasem jest także biżuteria Wiosna to także jaskry, frezje, z żywych kwiatów. śnieżniki, prymulki, bratki i stokrot– Od kilku lat nasza kwiaciarnia ki. Bukiet z wilczomlecza też będzie specjalizuje się w wykonywaniu śliczny, ale trzeba uważać na brudzą- kwiatowej biżuterii. To gwarantuje ce i trujące mleczko. Marta Siemień- każdej pannie młodej niepowtarzalny, czuk z Leszna z wiosennych kwiatów wyjątkowo uroczy wygląd – mówi A. najbardziej lubi te najskromniejsze Przybylska. – stokrotki. Wśród kwiatowej biżuterii dominu– Kojarzą mi się z dzieciństwem ją kolczyki, naszyjniki oraz bransoleti wakacjami u babci bez kompu- ki. Wzory są bardzo subtelne i przede terów, tabletów czy telefonów, ale wszystkim oryginalne. (kab)

REKLAMA • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • BIURO OGŁOSZEŃ: Leszno, ul. Lipowa 26, tel. 65-529-56-46, fax 65-529-56-77; e-mail: reklama@panoramaleszczynska.pl

REKLAMA • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • •

rudno chyba znaleźć kogoś, kto zupełnie by jej nie lubił. Tak naprawdę nawet ci, którzy zarzekają się, że za nią nie przepadają, ukradkiem rozkoszują się jej smakiem. O czym mowa? O czekoladzie. Oczywiście nie należy się nią objadać bez umiaru, bo ryzykujemy dodatkowymi centymetrami w pasie. Ale umiarkowane spożywanie czekolady ma sporo pozytywów.

Bogata historia

Historia czekolady liczy kilka tysięcy lat. Początkowo znano ją w postaci płynnej, dopiero później rozsmakowano się w czekoladowych tabliczkach. Majowie pijali napój sporządzony na bazie ziaren kakaowca, które również dziś są głównym składnikiem czekolady. Zwyczaj ten przejęli od Majów Aztekowie, a ziarna kakaowca traktowano niczym cenny kruszec, o czym świadczy fakt, iż służyły one jako środek płatniczy. Potwierdził to m.in. syn odkrywcy Ameryki Krzysztofa Kolumba - Ferdynand, który tak pisze na temat reakcji Majów, którym Kolumb przejął łódź z ładunkiem ziaren kakaowca: ¹ Musiały mieć one dla nich [Indian] wielką wartość, bo kiedy wnoszono je na pokład wraz z innymi towarami, widziałem, że jeśli któryś z tych migdałów upadł, wszyscy przystawali, by go podnieść, tak jakby szukali własnego oka”. Do Europy czekolada dotarła w XVI wieku, jednak początkowo nie była zbyt popularna. Sytuacja zmieniła się, gdy zaczęt o wzbogacać ją o słodkie dodatki, np. miód.

Sporo prawdy jest również w twierdzeniu, że czekolada poprawia nastrój. Wszystko dlatego, że zawiera ona składnik, który w organizmie przekształca się w serotoninę. Jej niedobór objawia się rozdrażnieniem. Czekolada wpływa też na poziom endorfin, czyli tzw. hormonów szczęścia.

Najlepiej sięgać po gorzką

Czytajmy etykiety

Dziś mamy cztery podstawowe rodzaje czekolady: gorzka zawiera przynajmniej 70% produktów z miazgi kakaowej, deserowa ma ich ponad 50%, a w mlecznej odsetek ten nie przekracza 50%. Biała z kolei nie ma w swoim składzie proszku kakaowego, lecz zawiera do 33% masła kakaowego. – Ze względów zdrowotnych najlepszym wyborem będzie czekolada zawierająca więcej niż 60% miazgi kakaowej. Dlatego szczególnie polecana jest czekolada gorzka – mówi Roma Drobniak, specjalistka ds. żywienia z Leszna, która niedawno brała udział w szkoleniu w Akademii Czekolady Callebaut w Łodzi. Gorzka czekolada zawiera bioflawonoidy, które są przeciwutleniaczami, a także przyczyniają się do regulowania ciśnienia krwi, zmniejszają ryzyko zawału i generalnie korzystnie wpływają na układ krążenia. Jest źródłem witamin i składników mineralnych, w tym magnezu, dobrze wpływa na koncentrację i pamięć.

Czekoladę można wykorzystać na rozmaity sposób

Jeśli decydujemy się sięgnąć po tabliczkę, zwróćmy uwagę na jakość produktu. – Warto dokładnie przestudiować etykiety i przejrzeć skład czekolady, którą mamy zamiar się rozkoszować. Jeśli wśród składników na pierwszych miejscach jest cukier oraz tłuszcz roślinny, to jakość takiego produktu pozostawia wiele do życzenia – przestrzega Roma Drobniak. - „Prawdziwa” czekolada zawiera wyłącznie tłuszcz kakaowy. Istotny jest sam wygląd produktu, na który rzutuje sposób przeprowadzenia procesu nazywanego temperowaniem czekolady. Można robić to ręcznie lub mechanicznie. Obojętnie, jaka metoda zostanie wykorzystana, istotna podczas temperowania jest właściwa krystalizacja tłuszczu kakaowego zawartego w czekoladzie. Jeśli proces ten zostanie przeprowadzony w odpowiedni sposób, wówczas czekoladowy produkt będzie miał połysk, a przy łamaniu czekolady

usłyszymy charakterystyczny dźwięk jej pękania. – Odpowiednio wyprodukowana czekolada przy umiarkowanej temperaturze otoczenia nie topi się w rękach, natomiast położona na języku – nie klei się, a delikatnie rozpływa – opisuje leszczyńska specjalistka ds. żywienia. Zdarza się, że na czekoladzie pojawia się biały nalot. Zjawisko jest tym bardziej dla nas niepokojące, gdy termin przydatności do spożycia tabliczki wcale nie minął, lecz wręcz przeciwnie, jest dość odległy. – Biały nalot to tzw. kwiat tłuszczowy. Chodzi o to, że na powierzchni wytrąca się pewna frakcja tłuszczu. Dochodzi do tego na skutek złego zatemperowania lub dużych skoków temperatury w czasie niewłaściwego przechowywania. Nalot nie świadczy o szkodliwości produkty, ale pogarsza jego jakość i powoduje nieapetyczny wygląd – tłumaczy Roma Drobniak. ANNA MAĆKOWIAK Pochodzenie słowa czekolada nie jest do końca sprecyzowane. Można spotkać teorie, że nazwa wywodzi się od określenia xocolatl, w dosłownym tłumaczeniu oznaczającego „gorzką wodę”, a wywodzącego się z języka, którym posługiwano się w środkowo-zachodnim Meksyku. Inna teoria głosi, że określenie pochodzi z języka Majów, w którym chokolhaa oznacza „płyn” lub „gorący napój”.

REKLAMA • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • •

[21]

Więcej ogłoszeń dostępnych na naszym portalu

FOT. ANNA MAĆKOWIAK

[20]

WIELKANOC

PANORAMA LESZCZYŃSKA www.panorama.media.pl 17 IV 2014


Przyszła kolejna dietetyczna moda

Gluten znaczy zło? N M ody żywieniowe przychodzą i odchodzą. Była moda na dietę Kwaśniewskiego, potem wszyscy zachwycili się Dukanem. Ostatnio w modzie jest eliminowanie z jadłospisu glutenu. Niektórzy błędnie zakładają, że dieta bezglutenowa odchudza, przekonują także, że oczyszcza i wzmacnia organizm. Fani diety eliminującej gluten też mają swojego guru, niejakiego doktora Davisa, autora książki „Dieta bez pszenicy”. Czy naprawdę gluten oznacza samo zło? Jak przekonuje Kinga Markowska, dietetyczka z Leszna, nie ma najmniejszych powodów, by zdrowa osoba eliminowała gluten ze swojej codziennej diety.

Czym w ogóle jest gluten? To mieszanina białek roślinnych: gluteiny i gliadyny. Przypomina gumę do żucia i to on nadaje ciastu elastyczność. – Niektórzy błędnie zakładają, że gluten jest tylko w pszenicy, tymczasem znajdziemy do także w jęczmieniu, życie, owsie i orkiszu. Moi pacjenci, którzy chłoną wszystkie dietetyczne nowinki, coraz częściej zadają mi pytanie: czy dieta bezglutenowa rzeczywiście odchudza i czy mogę skomponować im taki jadłospis? – mówi Kinga Markowska. O eliminacji glutenu ze swojej diety otwarcie mówią celebryci, jak Madonna, Michał Piróg czy Patrycja Kazadi, co jeszcze bardziej uwiarygodnia dietę bezglutenową. Tymczasem jest to sposób żywienia przeznaczony dla chorych na celiakię, czyli osób uczulonych na gluten. – W ich przypadku gluten niszczy kosmki jelitowe i może powodować liczne dolegliwości. Ostatnio mówi się nawet o tym, że u kobiet chorych na celiakię może utrudniać zajście w ciążę – dodaje dietetyczka.

Odchudzanie przy okazji

Dieta bezglutenowa sama w sobie nie odchudza, zresztą w specjalistycznych sklepach znajdziemy bezglutenowe cukierki michałki, ciasteczka i inne tuczące przysmaki. Może odchudzić jedynie „przy okazji”, bo jednak bezglutenowcy przykładają większą wagę do jakości jedzenia, sięgają przede wszystkim po produkty nieprzetworzone, a te są z zasady mniej kaloryczne. – Miałam ostatnio dwie bezglutenowe pacjentki mające problemy z tarczycą: mamę i córkę. Obie były na tej diecie od pół roku. Młoda kobieta była szczupła, ale podkreśliła, że jest bardzo aktywna fizycznie.

FOT. SŁAWOMIR SKROBAŁA

Nie tylko pszenica

Nie ma powodu, by zdrowa osoba eliminowała gluten ze swojej diety Z kolei jej mama miała nadwagę. specjalnych posiłków. Nie dla nich Obie mówiły, że na diecie bezglu- przetworzona żywność, która może tenowej nie odczuły żadnej różnicy zawierać gluten. Jedynie produkt w samopoczuciu. Co prawda poja- z przekreślonym na opakowaniu kłowiają się informacje, że np. chorzy sem daje gwarancję, że zachowano na Hashimoto mogą źle reagować najwyższe standardy przy jego prona gluten, ale to wciąż nie są po- dukcji i nie ma ryzyka, że został on twierdzone badania – tłumaczy Kin- zanieczyszczony glutenem. ga Markowska. – Wolna od glutenu jest kukurydza, ryż, soja, proso, gryka, amaMała prowokacja rantus, tapioka, maniok, ziemniaki, W opinii leszczyńskiej dietetyczki soczewica, fasola, orzechy, mięso, nie ma powodu, by zdrowe osoby re- warzywa i owoce. Ale tylko w czyzygnowały z glutenu. Natomiast osoby stej swej postaci. Trzeba pamiętać, cierpiące na dolegliwości żołądkowo że przetworzona żywność, bazująca – jelitowe mogą przeprowadzić próbę na tych składnikach, może już zajego eliminacji z diety. Eksperyment wierać gluten. Nie dość, że szukapowinien trwać przynajmniej dwa nie wolnych od glutenu produktów miesiące i zakończyć się prowokacją, zajmuje konsumentowi więcej czasu, czyli spożyciem produktów zawiera- to z uwagi na konieczność zachowających gluten. nia odmiennych standardów technoPacjenci Kingi Markowskiej często logii produkcji, są one zdecydowanie pytają o jej własne doświadczenia ży- droższe – mówi dietetyczka. wieniowe. Postanowiła więc sprawdzić na sobie, co się stanie, gdy wyeliminu- Uwaga na niedobory je gluten z codziennego menu. Jednocześnie dietetyczka prze– Przez miesiąc byłam na diecie strzega osoby zdrowe, które postabezglutenowej. Nie odczułam żadnej nowiły przejść na dietę bezglutenową zmiany w samopoczuciu, a jedyna przed samodzielnym komponowaróżnica polegała na tym, że więcej niem nowego jadłospisu. Bez odpowysiłku musiałam włożyć w ułożenie wiedniej wiedzy bardzo szybko mogą zbilansowanego jadłospisu i przy- doprowadzić swój organizm do niegotowywanie posiłków – wyjaśnia doborów witamin z grupy B, żelaza, dietetyczka. cynku czy chromu. Prawda jest taka, że bezglutenowcy – Nie ulegajmy chwilowym modom. muszą się dwa razy bardziej „nagim- Jedzmy zdrowo, a dietę bezglutenonastykować” od innych z powodu ko- wą zostawmy osobom uczulonym nieczności wyszukania odpowiednich na gluten. Dla nich to dieta ostatniej produktów w sklepie i przygotowania szansy – kończy dietetyczka. (kab)

Wiosenne kwiaty w domu, ogrodzie i na wielkanocnym stole

PANORAMA LESZCZYŃSKA 17 IV 2014

www.panorama.media.pl

Poprawia nastrój i pozytywnie wpływa na układ krążenia

Kaskada żywych Słodko o czekoladzie barw T

arcyzy, żonkile, tulipany, hiacyn- za to z mnóstwem zabaw wspólnie ty, hortensje to typowo wiosenne z kuzynami. Za domem zawsze rosło kwiaty, które rozświetlą kaskadą ży- dużo stokrotek, a babcia uczyła nas, wych barw każde mieszkanie, ogród jak robi się z nich wianki – wspomiczy balkon. Szczególnie teraz, w okre- na Marta Siemieńczuk. – Do dziś nie sie świątecznym, mile będą widziane zapomniałam jej nauk. na naszym stole, a ich efekt dekoracyjZ kolei znana leszczyńska poetka ny może naprawdę zaskoczyć. Krystyna Grys wiosną najbardziej ceni sobie żółte kwiaty, bo ten kolor Postaw na naturę symbolizuje przebudzenie. Oczywiście, aby tworzyć piękne – W domu chętnie eksponuję kwiatowe kompozycje trzeba mieć na stole żółte żonkile oraz żółte tuwiedzę i gust, ale jest kilka prostych lipany. Oczywiście z przyjemnością patentów, by bez szczególnego wysił- hoduję też inne wiosenne kwiaty: ku wielkanocny dom wyglądał pięknie. storczyki i fiołki, a mój eukaliptus – Nie należy przesadzać. Jeśli miał w zeszłym roku aż 36 pięknych sięgamy po pisanki, nie łączmy różowych kwiatów. Lubię również ich z kwiatami, ale z bukszpanem. hiacynty. Moja mama zawsze dostaWianek z bukszpanu ozdobiony ko- wała je od taty na imieniny – mówi lorowymi wydmuszkami wygląda Krystyna Grys. naprawdę pięknie – zapewnia Alina Dla niektórych żółty oznacza zaPrzybylska, florystka i właścicielka zdrość, ale – jak przekonuje Alina kwiaciarni „Zuza” w Lesznie – Na wiel- Przybylska – symbolika kwiatów i ich kanocnym stole pięknie wyglądają kolorów powinna iść w zapomnienie, też rośliny cebulowe w koszycz- bo każdy kwiat ma przynosić radość. kach. Nie dość, że wytrzymają długo, – Dla mnie żółty to kolor radości to potem będzie można je przesadzić i słońca – uśmiecha się florystyka. na balkon czy do ogródka. Jeśli zamierzamy komuś w te święTrzeba jednak pamiętać, by po prze- ta sprawić kwiatową niespodziankę, kwitnięciu suche kwiaty ściąć, a ce- pamiętajmy, że nie trzeba kupować bulkę przetrzymywać w odpowiedniej ciętych kwiatów. W wielu sytuacjach temperaturze. Najlepiej na zimę odsta- w dobrym tonie jest sprezentowanie wić balkonowe korytko z cebulkami rośliny doniczkowej. Pod warunkiem, do piwnicy. Na dworze, przy tempe- że adresat lubi zajmować się takimi raturze poniżej minus 20 st. C cebul- kwiatami. – Wszystkie za i przeciw trzeba ka ulegnie przemarznięciu i kolejnej wiosny kwiat już nie będzie cieszył dobrze przemyśleć. Miałam klientkę, naszych oczu. która kupiła na imieniny pewnej pa– Pamiętajmy, że wiosenne kwiaty ni kwiaty w doniczce, czym sprawiła cebulowe zachowają dłuższej świe- jej przykrość. Obdarowana kobieta żość, jeśli będziemy je podlewać częś- uważała, że kwiaty w doniczce kuciej, ale niewielką ilością wody. Tak puje się wyłącznie seniorom i powłaśnie traktujemy szafirki, tulipany, czuła się bardzo wiekowa – śmieje żonkile i hiacynty – podpowiada właś- się pani Alina. cicielka kwiaciarni „Zuza”. Floryści nie polecają dekorowania Bratki na wesele domu sztucznymi kwiatami. Jak podTakże panny młode powinny zakreśla Alina Przybylska, lepiej przy- ufać wiośnie. Bukiety ślubne z biagotować mniej okazałą kompozycję, łych, skromnych konwalii lub z różale za to w pełni naturalną. Sztuczny nobarwnych bratków wyglądają niepowtarzalnie. kwiat nie oszołomi nas zapachem. Prawdziwym wiosennym, weselCo kochamy najbardziej? nym rarytasem jest także biżuteria Wiosna to także jaskry, frezje, z żywych kwiatów. śnieżniki, prymulki, bratki i stokrot– Od kilku lat nasza kwiaciarnia ki. Bukiet z wilczomlecza też będzie specjalizuje się w wykonywaniu śliczny, ale trzeba uważać na brudzą- kwiatowej biżuterii. To gwarantuje ce i trujące mleczko. Marta Siemień- każdej pannie młodej niepowtarzalny, czuk z Leszna z wiosennych kwiatów wyjątkowo uroczy wygląd – mówi A. najbardziej lubi te najskromniejsze Przybylska. – stokrotki. Wśród kwiatowej biżuterii dominu– Kojarzą mi się z dzieciństwem ją kolczyki, naszyjniki oraz bransoleti wakacjami u babci bez kompu- ki. Wzory są bardzo subtelne i przede terów, tabletów czy telefonów, ale wszystkim oryginalne. (kab)

REKLAMA • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • BIURO OGŁOSZEŃ: Leszno, ul. Lipowa 26, tel. 65-529-56-46, fax 65-529-56-77; e-mail: reklama@panoramaleszczynska.pl

REKLAMA • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • •

rudno chyba znaleźć kogoś, kto zupełnie by jej nie lubił. Tak naprawdę nawet ci, którzy zarzekają się, że za nią nie przepadają, ukradkiem rozkoszują się jej smakiem. O czym mowa? O czekoladzie. Oczywiście nie należy się nią objadać bez umiaru, bo ryzykujemy dodatkowymi centymetrami w pasie. Ale umiarkowane spożywanie czekolady ma sporo pozytywów.

Bogata historia

Historia czekolady liczy kilka tysięcy lat. Początkowo znano ją w postaci płynnej, dopiero później rozsmakowano się w czekoladowych tabliczkach. Majowie pijali napój sporządzony na bazie ziaren kakaowca, które również dziś są głównym składnikiem czekolady. Zwyczaj ten przejęli od Majów Aztekowie, a ziarna kakaowca traktowano niczym cenny kruszec, o czym świadczy fakt, iż służyły one jako środek płatniczy. Potwierdził to m.in. syn odkrywcy Ameryki Krzysztofa Kolumba - Ferdynand, który tak pisze na temat reakcji Majów, którym Kolumb przejął łódź z ładunkiem ziaren kakaowca: ¹ Musiały mieć one dla nich [Indian] wielką wartość, bo kiedy wnoszono je na pokład wraz z innymi towarami, widziałem, że jeśli któryś z tych migdałów upadł, wszyscy przystawali, by go podnieść, tak jakby szukali własnego oka”. Do Europy czekolada dotarła w XVI wieku, jednak początkowo nie była zbyt popularna. Sytuacja zmieniła się, gdy zaczęt o wzbogacać ją o słodkie dodatki, np. miód.

Sporo prawdy jest również w twierdzeniu, że czekolada poprawia nastrój. Wszystko dlatego, że zawiera ona składnik, który w organizmie przekształca się w serotoninę. Jej niedobór objawia się rozdrażnieniem. Czekolada wpływa też na poziom endorfin, czyli tzw. hormonów szczęścia.

Najlepiej sięgać po gorzką

Czytajmy etykiety

Dziś mamy cztery podstawowe rodzaje czekolady: gorzka zawiera przynajmniej 70% produktów z miazgi kakaowej, deserowa ma ich ponad 50%, a w mlecznej odsetek ten nie przekracza 50%. Biała z kolei nie ma w swoim składzie proszku kakaowego, lecz zawiera do 33% masła kakaowego. – Ze względów zdrowotnych najlepszym wyborem będzie czekolada zawierająca więcej niż 60% miazgi kakaowej. Dlatego szczególnie polecana jest czekolada gorzka – mówi Roma Drobniak, specjalistka ds. żywienia z Leszna, która niedawno brała udział w szkoleniu w Akademii Czekolady Callebaut w Łodzi. Gorzka czekolada zawiera bioflawonoidy, które są przeciwutleniaczami, a także przyczyniają się do regulowania ciśnienia krwi, zmniejszają ryzyko zawału i generalnie korzystnie wpływają na układ krążenia. Jest źródłem witamin i składników mineralnych, w tym magnezu, dobrze wpływa na koncentrację i pamięć.

Czekoladę można wykorzystać na rozmaity sposób

Jeśli decydujemy się sięgnąć po tabliczkę, zwróćmy uwagę na jakość produktu. – Warto dokładnie przestudiować etykiety i przejrzeć skład czekolady, którą mamy zamiar się rozkoszować. Jeśli wśród składników na pierwszych miejscach jest cukier oraz tłuszcz roślinny, to jakość takiego produktu pozostawia wiele do życzenia – przestrzega Roma Drobniak. - „Prawdziwa” czekolada zawiera wyłącznie tłuszcz kakaowy. Istotny jest sam wygląd produktu, na który rzutuje sposób przeprowadzenia procesu nazywanego temperowaniem czekolady. Można robić to ręcznie lub mechanicznie. Obojętnie, jaka metoda zostanie wykorzystana, istotna podczas temperowania jest właściwa krystalizacja tłuszczu kakaowego zawartego w czekoladzie. Jeśli proces ten zostanie przeprowadzony w odpowiedni sposób, wówczas czekoladowy produkt będzie miał połysk, a przy łamaniu czekolady

usłyszymy charakterystyczny dźwięk jej pękania. – Odpowiednio wyprodukowana czekolada przy umiarkowanej temperaturze otoczenia nie topi się w rękach, natomiast położona na języku – nie klei się, a delikatnie rozpływa – opisuje leszczyńska specjalistka ds. żywienia. Zdarza się, że na czekoladzie pojawia się biały nalot. Zjawisko jest tym bardziej dla nas niepokojące, gdy termin przydatności do spożycia tabliczki wcale nie minął, lecz wręcz przeciwnie, jest dość odległy. – Biały nalot to tzw. kwiat tłuszczowy. Chodzi o to, że na powierzchni wytrąca się pewna frakcja tłuszczu. Dochodzi do tego na skutek złego zatemperowania lub dużych skoków temperatury w czasie niewłaściwego przechowywania. Nalot nie świadczy o szkodliwości produkty, ale pogarsza jego jakość i powoduje nieapetyczny wygląd – tłumaczy Roma Drobniak. ANNA MAĆKOWIAK Pochodzenie słowa czekolada nie jest do końca sprecyzowane. Można spotkać teorie, że nazwa wywodzi się od określenia xocolatl, w dosłownym tłumaczeniu oznaczającego „gorzką wodę”, a wywodzącego się z języka, którym posługiwano się w środkowo-zachodnim Meksyku. Inna teoria głosi, że określenie pochodzi z języka Majów, w którym chokolhaa oznacza „płyn” lub „gorący napój”.

REKLAMA • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • •

[21]

Więcej ogłoszeń dostępnych na naszym portalu

FOT. ANNA MAĆKOWIAK

[20]

WIELKANOC

PANORAMA LESZCZYŃSKA www.panorama.media.pl 17 IV 2014


[22] WIELKANOC

PANORAMA LESZCZYŃSKA 17 IV 2014 www.panorama.media.pl

To one królują na wielkonocnych stołach

Polecamy w ramach świątecznych zakupów

Specjały wielkanocnego stołu

Ś

więta Wielkanocne to nie tylko przeżycia duchowe, ale także radość związana z ucztowaniem. Pięknie nakryty stół, a na nim smaczne potrawy – do tego przygotowujemy się na wiele dni wcześniej. Jednak z uwagi na tempo życia wielu z nas odkłada przedświąteczne czynności na ostatnią chwilę. Kto jeszcze nie zrobił zakupów, może skorzystać z naszego poradnika ze wskazówkami, jakimi produktami warto się zainteresować.

długotrwałemu ogrzewaniu. Można kupić kajmak gotowy. Masę tę wykorzystuje się do wypieków różnych ciast i ciasteczek. – Mając w domu suche wafle, można je przełożyć kajmakiem i na przykład powidłami śliwkowymi – dodaje Z.Łukasik. – Jeśli pojawią się w domu niespodziewani goście, to nim się zagotuje woda na kawę, zdążymy zrobić tan wspaniały, szybki i świeży deser.

Świąteczny kajmak

Nie wszyscy lubią i nie wszyscy chcą wykonywać w domu wypieki. Dla tych osób szeroką ofertę mają markety. – W naszych sklepach można kupić tradycyjne wielkanocne ciasta: mazurki, babki, keksy, strucle – zaprasza Mikołaj Jankowiak, asystent ds. standardów sklepowych TESCO w Lesznie. – Proponujemy słodycze pakowane w folię, jak i wyroby świeżo wypiekane u nas na miejscu. Produkujemy na bieżąco ciasto czekoladowe, jogurtowe i marchewkowe. Niezbędnym elementem wielkanocnego koszyczka jest chleb. W TESCO można wybierać spośród wielu rodzajów chlebów pszennych, żytnich czy mieszanych. Można będzie też kupić specjalne pieczywo do święconki. Na Wielkanoc niezbędnym produktem jest biała kiełbasa parzona. Do tej kiełbasy niezbędny jest chrzan. – Tu też mamy spory wybór – dodaje Mikołaj Jankowiak. – Szczególnie chcielibyśmy zwrócić uwagę klientów na chrzan pod naszą marką, reklamowany przez Roberta Makłowicza. Jest mocny i ostry, a do tego ma szczególnie zachęcającą cenę.

Znana w całym kraju z doskonałej jakości wyrobów gostyńska spółdzielnia mleczarska proponuje uwzględnić w świątecznym menu kajmak. Produkt ten, nieco mniej znany młodym ludziom, z pewnością wart jest zainteresowania. Kajmak to masa, która powstaje podczas gotowania mleka z cukrem, w różnych proporcjach, aż do zagęstnienia. Często dodaje się do tej mieszaniny kawy, czekolady, ciemnego kakao oraz innych składników. Zagotowane mleko z cukrem ucierane jest następnie z masłem, a czasem również ze śmietanką i żółtkiem. Kajmak można też kupić gotowy. Spółdzielnia Mleczarska w Gostyniu produkuje go w puszkach o masie 510 g z bardzo praktycznym odrywanym wieczkiem. – Dawniej gospodynie musiały wytwarzać kajmak własnoręcznie – mówi szef marketingu Spółdzielni Mleczarskiej Zbigniew Łukowiak. – Wykorzystywały do tego celu mleko skondensowane słodzone. Teraz mają większe udogodnienie. Nie trzeba już tych puszek poddawać

Co do koszyczka?

Nie wyobrażamy sobie koszyczka bez jaj. – Polecamy szczególnie jaja z wolnego wybiegu, bez GMO lub od kur zielononóżek – mówi Mikołaj Jankowiak. Do jaj przyda się majonez. I tu też możemy przebierać. Szczególnie polecany jest majonez zawierający kwasy tłuszczowe wielonienasycone omega-3 i omega-6.

Wielkanoc na diecie

Święta mogą być czasem kulinarnych uciech także dla osób na dietach. W leszczyńskich sklepach znajdziemy na przykład łakocie pozbawione cukru. Będą jak znalazł dla cukrzyków, którzy nie muszą już liczyć zawartości cukru w słodyczach. Jeśli dobrze się rozejrzeć na półkach sklepowych, można dostrzec takie przysmaki, jak zajączki z czekolady czy jajka z czekolady. Cukru się w nich nie uświadczy. Spory problem mają osoby zmuszone dbać o poziom cholesterolu. Dietetycy uspokajają, że jeśli cały rok przestrzegamy lekarskich zaleceń, to w ciągu dwóch dni świąt możemy sobie „odpuścić” i jeść do woli produkty zawierające nasycone kwasy tłuszczowe, w które przecież obfituje wielkanocne menu. Jeśli chcemy jednak konsekwentnie się ograniczać, pamiętajmy, że masło czy smalec nam nie sprzyja. Niewskazane są produkty, w których znajdują tzw. tłuszcze ukryte, niewidoczne gołym okiem, jak wędliny czy żółte sery. Warto zamiast masła kupić margarynę zawiarającą roślinne stanole, które obniżają poziom cholesterolu. Zaopatrując się w twarożki wybierajmy te „lekkie” o niższej zawartości tłuszczu. (l)

Ach te baby... i mazurki

N

ie może być Wielkanocy bez świątecznych wypieków. Podczas gdy na Boże Narodzenie zajadamy się piernikami i makowcem, w czasie Świąt Wielkiej Nocy na stołach królują babki, mazurki czy serniki. W przedświątecznym okresie cukiernie przeżywają prawdziwe oblężenie. Jak przyznaje Magdalena Hoffmann, współwłaścicielka cukierni Hoffmann, na Wielkanoc ludzie kupują najwięcej drożdżowych babek oraz mazurków. Choć mazurek uważany jest za nasz narodowy wypiek, najprawdopodobniej przepis na tego typu ciasto przywędrował do nas z Turcji. W polskiej tradycji zakorzenił się jednak już kilka wieków temu. Symbolika mazurka wiązana jest w okresem Wielkiego Postu, w zasadzie w końcem tego czterdziestodniowego okresu. Po tak długim czasie kolorowy i smakowity mazurek stanowił swego rodzaju nagrodę. – Oferujemy różne mazurki. Ciekawą ozdobą stołu wielkanocnego, jak również do wielkanocnego koszyczka, jest mazurek z kokosem. Oprócz tego przygotowujemy również inne mazurki, np. kajmakowy czy z kokosem oblewane czekoladą – zdradza Magdalena Hoffmann. Do tego dochodzą oczywiście wielkanocne baby drożdżowe. Gospodynie od dawien dawna szczególną uwagę zwracały na to, by nie przeziębić ciasta. Bo wtedy wypiek był nieudany. Dlatego mocno nagrzewały kuchnie i unikały przeciągów. Czasem nawet dodatkowo uszczelniały okna. Były w stanie przecierpieć nawet kilka

godzin w nagrzanych mocno pomieszczeniach, by później rodzina mogła delektować się świetnym ciastem. Bo chyba trudno znaleźć smakosza, który obok wielkanocnej baby przeszedłby obojętnie. Niektórzy na jej cześć pisali nawet poetyckie peany, czego dowodzi chociażby pochodzący z XIX w. następujący tekst:

Babo, o babo przedziwnego smaku! Zdobi cię lukier różanymi wzory, Kolorowego nie szczędzono maku I w czub ci wpięto pęt bukszpanu spory. Lekkaś, że dmuchnąć i nie będzie smaku, Wskroś cię przejęły pacnące wapory, I nikt w perfekcji twej nie znajdzie braku, Choćby to krytyk był zaiste skory. Z pieczeniem wielkanocnych babek wiązały się inne rytuały. Zwracano uwagę na sposób wkładania baby do pieca. Twierdzono bowiem, iż baba poruszona może opaść. Z kolei podczas wyjmowania z pieca gotowego wypieku dzieci musiały siedzieć cicho, ponieważ hałas mógł spowodować wykrzywienie ciasta. Podobno po wyjęciu bab z pieca kładziono je na poduszki i kołysano tak samo jak niemowlęta, tak długo aż nie wystygły. Tak czy inaczej pieczenie wielkanocnych bab drożdżowych to wciąż wielka sztuka. – Proponujemy baby różnej wielkości. Dzięki naszej „magicznej” formie zawsze są piękne i zawsze się udają – deklaruje Magdalena Hoffmann. (ama)

REKLAMA • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • BIURO OGŁOSZEŃ: Leszno, ul. Lipowa 26, tel. 65-529-56-46, fax 65-529-56-77; e-mail: reklama@panoramaleszczynska.pl


WIELKANOC [23]

PANORAMA LESZCZYŃSKA www.panorama.media.pl 17 IV 2014

Szukasz smacznych lodów bez konserwantów?

Rozsmakuj się w pingwinkach W

ystarczyło kilka ciepłych dni, by sklepowe lodówki po brzegi zapełniły się tym, co dzieci kochają najbardziej, czyli lodami. Czego tam nie ma: lody wodne, barwiące język, kręcone, wielokolorowe, rożki, lody w kształcie owoców i ciast, rodzime pingwiny, cassate oraz lody znane z reklam. Jak się poruszać w tej lodowej krainie? Na co zwracać uwagę, kupując lody naszemu dziecku?

Uważaj na dodatki

Przede wszystkim czytajmy skład lodów i sprawdzajmy datę ich przydatności do spożycia. Jak ognia unikajmy lodów w składzie których znajdziemy emulgatory, zagęstniki, utwardzony tłuszcz roślinny i sztuczne barwniki. Także bardzo niska cena powinna nas zastanowić, bo za grosze trudno wyprodukować coś naprawdę dobrego. Oglądajmy też lody przez zakupem i upewnijmy się, że nie były rozmrożone i ponownie zamrożone. Kiedy opakowanie się klei, jest zdeformowane czy wyraźnie widać na nim kryształki lodu – lepiej podarować sobie taki zakup.

Dziadkowa receptura

Choć wydaje się to niemożliwe, są na rynku lody bez konserwantów. Tuż po sąsiedzku produkuje je leszczyńska firma „Młynarczyk”. – Od samego początku istnienia firmy, a więc 1947 roku nasze lody tworzone były tylko z naturalnych polskich surowców według receptury założyciela firmy. Do dnia dzisiejszego receptura nie uległa zmianie. Nasze lody produkujemy bez użycia chemicznych dodatków, konserwantów,

ulepszaczy i sztucznych barwników. Głównymi składnikami są: prawdziwe mleko, jajka i cukier – mówi Michał Młynarczyk, właściciel wytwórni lodów „Młynarczyk”. Znane naszym dziadkom i rodzicom pingwinki od Młynarczyka są produktem głęboko mrożonym. Dzięki temu mogą przetrwać w lodówce do pół roku. Zwroty, jak mówi pan Michał, są minimalne. – Mój dziadek, ojciec, a teraz ja, dokładamy wszelkich starań, aby nasze lody były zdrowe i smakowały – dodaje właściciel wytwórni. Pingwiny i cassate to sztandarowy produkt tej firmy, ale od pewnego czasu na rynku dostępne są także rożki i lody rodzinne. Kiedy dwa lata temu w leszczyńskiej firmie montowano nową linię produkcyjną rożków i lodów rodzinnych okazało się, że maszyny przygotowane są wyłącznie do produkcji lodów na bazie proszku. – My jednak nie bazujemy na proszku, ale na prawdziwej, naturalnej masie. Wezwałem więc technologa z Warszawy, który pomógł nam przerobić linię tak, byśmy nadal mogli produkować zdrowe i smaczne lody – tłumaczy M. Młynarczyk.

Wszystkie kolory tęczy

Z uwagą kupujmy lody smakowe, bo często w jagodowych nie ma jagód, a truskawkowe pozbawione są truskawek za to mają kwas cytrynowy. Miłośnicy lodów czekoladowych powinni sprawdzać zawartość ziaren kakaowca. Unikajmy też lodów z automatu i gałkowych, bo często są one napowietrzane, a kolorowe kulki faszerowane są chemią. (kab)

Seat i Mercedes kuszą cenowymi okazjami

Wiosenne auta P rzyszła wiosna, mrozy szczęśliwie mamy już za sobą, przyroda budzi się do życia. Może to dobry czas na to, by pomyśleć o zakupie nowego samochodu? Dodatkową zachętą mogą być wiosenne promocje u dilerów.

w potężny bagażnik o pojemności 587 litrów oraz dużo schowków. Ma skrzynię biegów DSG z łopatkami zmiany biegów przy kierownicy. Innowacyjne przednie reflektory wykonane są całkowicie w technologii LED. Emitują one światło zbliżone do dziennego. Diody LED pracują przy minimalnym Leon odmieniony poborze energii. Światło mijania zuSalon Seat Woja w Gostyniu za- żywa zaledwie 20 W. chęca do zakupu najnowszego seata Nowego seata leona można obejleona ST. Łączy on w sobie sportowy rzeć z bliska w Centrum Handlowym Manhattan w Lesznie do 29 kwietnia. charakter i codzienny komfort. – To pierwszy seat leon w wersji Seat Woja kusi też wiosennymi promocombi – informuje Arkadiusz Wo- cjami na inne modele. Ibiza obecnie ja, z salonu w Gostyniu. – Model jest dostępna z rabatem w wysokości ze wszech miar wart zainteresowa- 4 tys. zł, podobnie jak nowy model nia. Nowy seat leon ST perfekcyjne toledo. łączy sportowy design, funkcjonalność i dynamikę jazdy. Samochód ten Wielkie premiery jest kolejnym krokiem w kierunku Wiosenne okazje proponuje także poprawy bezpieczeństwa. Ponadto firma Mercedes-Benz Frączak. Warto nowy seat może się pochwalić nad- zainteresować się największymi tegozwyczajną wprost dbałością o jakość rocznymi premierami: nową klasą C wykończenia, uwzględniającą prze- i mercedesem GLA. Ten ostatni jest stronny i panoramiczny szyberdach kompaktowym SUV-em. Doskonale oraz chromowaną listwę załadunko- radzi sobie zarówno w mieście, jak wą w bagażniku. i z dala od utartych szlaków. PierwIntuicyjny panel multimedialny po- szy model mercedesa w segmencie zwala na bardzo szybkie ustawienie kompaktowych SUW-ów jest zwrotnowych preferencji. System seat easy ny, dobrze sobie radzi na nieutwarconnect wykorzystuje ekran dotyko- dzonych drogach i jest dynamiczny wy, który automatycznie przechodzi na asfalcie. Będzie on opcjonalnie z trybu wyświetlania do trybu obsługi, oferowany z nową generacją napędu gdy tylko zbliży się do niego palec. na cztery koła z całkowicie zmiennym Pozwala to na sprawowanie kontroli rozdziałem momentu obrotowego. nad wszystkimi funkcjami komuni- GLA ma pojemny bagażnik (od 421 kacyjnymi oraz multimedialnymi po- do 836 litrów) o foremnym kształcie. przez łatwy w użyciu interfejs. System Możemy wybierać w silnikach. Promultimedialny w każdej chwili może ponowane są 1,6- i 2-litrowe jednostki połączyć się bezprzewodowo z telefo- benzynowe o mocy od 115 kW do 155 nem, używając technologii Bluetooth. kW oraz dwóch turbodiesli o pojemnoNowy seat wyposażony jest ści 2,1 litra i mocy 100 kW.

Nadwozie urosło

Zupełnie nowa klasa C rozpoczyna następny rozdział w historii firmy Mercedes-Benz. Samochody charakteryzują się lekką konstrukcją, dopracowaną aerodynamiką i oszczędnymi silnikami. Wersję sedan można już zamawiać. – Klasa C to najpopularniejszy model mercedesa – mówi Jadwiga Kapała, kierownik działu merketingu Mercedes-Benz Frączak. – Poprzednia generacja, zaprezentowana w 2007 roku, znalazła na świecie ponad 2,4 mln nabywców. Nową odsłonę klasy C wyróżnia stylizacja, innowacyjna technologia i umiarkowane zapotrzebowanie na paliwo. Mercedes Benz bierze pod uwagę, że statystycznie ludzie są coraz wyżsi. W związku z tym „urosło” nadwozie klasy C w stosunku do modelu poprzedniej generacji. Większe gabaryty pozwoliły wygospodarować dodatkową przestrzeń w obu rzędach siedzeń oraz na bagaż. Pojemność bagażnika wynosi 480 l (poprzednik miał 475 l). – W ofercie specjalnej mamy promocyjne finansowanie dla modeli klasy A, B i E – tłumaczy J.Kapała.– Lease&Drive Basic to specjalny program finansowania w Mercedes-Benz Leasing, w którym rata miesięczna jest wyjątkowo atrakcyjna, dzięki zastosowaniu wysokiej, gwarantowanej wartości końcowej pojazdu. Oferta skierowana jest do firm. Klient nie musi inwestować dużo na początku umowy. Nie jest też zobowiązany do wykupu samochodu po jej zakończeniu. Może po prostu oddać go do Mercedes-Benz Leasing i zawrzeć umowę leasingową na kolejne auto. LILA GABRYELÓW

REKLAMA • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • BIURO OGŁOSZEŃ: Leszno, ul. Lipowa 26, tel. 65-529-56-46, fax 65-529-56-77; e-mail: reklama@panoramaleszczynska.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.