PANORAMA LESZCZYŃSKA www.panorama.media.pl 25 III 2010
ŻUŻEL 2010 Kto mistrzem Polski? Typują: Szczakiel, Plech i Huszcza O
Sezon zainauguruje 60. Memoriał Alfreda Smoczyka O
Unia po kadrowej rewolucji – bez Kasprzaka i Pawlickiego O
Powrót „Jankesa”, czyli zmiana trenera O
Pięć nowych silników Kołodzieja O
Ostatni sezon Adamsa. Australijczyk w październiku zakończy karierę O
Kolejarz czy Kopciuszek? Rawickie oczekiwania O
Sebastian Alden – szwedzki lider Niedźwiadków O
Taśma w górę, czyli ekstraligę czas rozpoczynać nia Leszno rozpoczyna sezon ligowy. Byki nie są faworytami rozgrywek. Drużyna nie jest mocniejsza, a wymagania kibiców nie mniejsze niż w poprzednich latach. W Lesznie nie dopuszczają myśli, by – drugi rok z rzędu – żużlowe silniki zamilkły w sierpniu. I przez 7 miesięcy na stadionie im. A. Smoczyka nic się nie działo. Właściciele Unii najpierw zrezygnowali z Krzysztofa Kasprzaka i trenera Czesława Czernickiego. Kilka tygodni później wybuchła prawdziwa bomba. Przemysława Pawlicki dostał od klubu wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Poszło o pieniądze. Sprawą zajmowała się Komisja
U
Orzekająca powołana przez Speedway Ekstraligę. Strony rozeszły się w niezgodzie. Zawodnik odwołał się do Trybunału PZMot. Na miejsce Kasprzaka sprowadzono Janusza Kołodzieja, a obowiązki trenera przejął Roman Jankowski. Gdyby dołączył do zespołu – oprócz – Kołodzieja – także Nicki Pedersen, to można mówić o prawdziwych wzmocnieniach. Unii nie było stać na Duńczyka, choć proponowała mu ponad 1,5 mln zł za sezon. To bardzo dużo, ale znaleźli się mocniejsi. Wypada cieszyć się, że leszczyński klub stać na takie wydatki. Wygląda na to, że Unia pod względem zasobności ka-
sy ustępuje w Wielkopolsce tylko Lechowi Poznań. Bo biedny nie zapłaci ponad półtora bańki jednemu zawodnikowi. Na Kołodzieju spoczywa duża odpowiedzialność. Będzie musiał zastąpić Kasprzaka, który w Lesznie sporo osiągnął. Miał sympatyków i wrogów. Ale wychowankowi i chłopakowi z tego miasta łatwiej się wybacza. Czy będzie go brakować – pokaże czas. Oby Kołodziej został nowym idolem leszczyńskiej publiczności. To poukładany chłopak. Przez całą karierę startował tylko w macierzystym klubie. Dlatego ten sezon będzie dla niego wyjątkowy. Wszystko nowe – została tylko nazwa dru-
żyny, gdyż tarnowską Unię zamienił na leszczyńską. Najsłabszym ogniwem biało – niebieskich będą młodzieżowcy. Unia popełniła błąd, gdyż zimą nie sprowadziła dobrego juniora. Teraz musi drżeć o Juricę Pavlicia i Sławomira Musielaka. O ile Chorwat jest zaprawiony w ligowych bojach, to Sławek nie będzie pewniakiem. Brak rywalizacji o miejsce w składzie wśród juniorów tylko obniży poziom. Niewiadomych jest więcej, ale bądźmy dobrej myśli. Już pierwsze mecze dadzą odpowiedź na kilka pytań. Czy sprawdzi się Kołodziej, czy Adams w swoim ostatnim sezonie pojedzie jak burza, czy Damian Baliń-
ski po kontuzji znów będzie wielkim wojownikiem? Ponadto, jaką taktykę obierze nowy trener i czy władze klubu w przypadku niepowodzenia uzbroją w cierpliwość. Ciekawą politykę kadrową prowadzą sternicy toruńskiego Unibaksu i nie przypadkowo w ostatnich trzech sezonach trafili do finału play off. Wielkim przegranym była Stal Gorzów, która ostatnie dwa lata musiała spisać na straty. W Gorzowie wierzą, że do trzech razy sztuka. Gollob z Pedersenem mają zaatakować już w pierwszym meczu. Zatrzymać ich mogą Adams z Hampelem i kolegami. Ligę czas zacząć. MARIUSZ CWOJDA