Pracuję w Łodzi nr3

PRACUJĘ W

3

NR

POBIERZ NA TABLET

MAGAZYN BEZPŁATNY WYDAWCA: SISPOLSKA | ŁÓDŹ 2015 WWW.PRACUJEWLODZI.PL

MELISSA

CAŁY CZAS RYZYKUJĘ – wywiad z Mikołajem Gauerem – str. 8

PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ PRZEDE WSZYSTKIM

BIZNES „MADE IN CHINA”

– rozmowa z Witoldem Stępniem, marszałkiem województwa łódzkiego

– diagnoza współpracy gospodarczej między Łodzią a Państwem Środka

str. 2

str. 6

W SIECI START-UPÓW – jak stworzyć nowatorski biznes w internecie str. 24

SPIS TREŚCI

MAGAZYN BEZPŁATNY WWW.PRACUJEWLODZI.PL

PRACUJĘ W

3

NR

WYDAWCA: SIS ul. Łąkowa 3/5, 90-562 Łódź tel. (042) 209 30 53 www.sispolska.pl redakcja@pracujewlodzi.pl Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych reklam.

SPIS TREŚCI Przedsiębiorczość przede wszystkim

str. 2

O wyzwaniach Europy w Łodzi

str.4

Biznes „made in China”

str. 6

Cały czas ryzykuję

str. 8

„Zwyczajna” kreatywność

str. 10

Spełniać marzenia, być jak Apple

str. 12

KIC – wspólnota wiedzy i innowacji

str. 14

OZE: UE, PL, EL

str. 16

Nauka dla gospodarki, gospodarka dla nauki

str. 20

Fundusze europejskie nie gryzą

str. 22

W sieci start-upów

str. 24

Nowatorskie podejście do rekrutacji

str. 28

Potrzeba nam specjalistów od bezpieczeństwa narodowego

str. 30

Kształcenie zawodowe to przyszłość

str. 32

Łódź wzbudza silne emocje

str. 35

Bilet przez komórkę i wysoki komfort jazdy

str. 36

Jubileuszowe uroczystości na Eksocu

str. 38

Plany podboju kosmosu

str. 40

Wiele mówi się obecnie o kreatywności i innowacyjności w biznesie, prowadzeniu badań naukowych we współpracy z gospodarką czy dostosowaniu programów kształcenia do potrzeb rynku pracy. Elementy te składają się na wierzchołki trójkąta wiedzy, który stanowi punkt orientacyjny działań prowadzonych obecnie w Unii Europejskiej w celu wzmocnienia pozycji gospodarczej wspólnoty w zetknięciu chociażby ze Stanami Zjednoczonymi czy Japonią. Przejawem tej strategii jest tworzenie centrów wiedzy i innowacji (KIC), o których piszemy w tym numerze „Pracuję w Łodzi”, skupiających się na rozwoju określonych dziedzin gospodarki.

Poruszamy w nim również inne kwestie związane z biznesem, edukacją i nauką. Przyglądamy się kontaktom handlowym Łodzi z Chinami i pokazujemy sylwetki młodych przedsiębiorców takich chociażby jak Mikołaj Gauer, który zrewitalizował dawną łódzką fabrykę i tchnął w nią nowego ducha, za co został zresztą nominowany w konkursie „Punkt dla Łodzi”. Prezentujemy ciekawe pomysły biznesowe, które zaowocowały stworzeniem start-upów oraz radzimy, jak korzystać z funduszy europejskich. Dotykamy również tematyki naukowej i edukacyjnej w kontekście współpracy z sektorem biznesowym m.in. w postaci kształcenia zawodowego. Zaglądamy wreszcie na ważne wydarzenia, jakie miały ostatnio miejsce w Łodzi – ósme już Europejskie Forum Gospodarcze i jubileusz 50-lecia Wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego UŁ.

Redakcja

REDAKTOR NACZELNY: Marek Gajewski REDAKTOR PROWADZĄCY: Paulina Czarnek-Wnuk ZESPÓŁ REDAKCYJNY: Paulina Czarnek-Wnuk,

Marek Gajewski, Mateusz Karolak, Aneta Kluzińska, Mateusz Kujawiński, Izabela Misztal, Justyna Pabisiak, Krzysztof Skusiewicz, Mateusz Słonecki, dr Maciej M. Sokołowski, Anna Szumacher ZDJĘCIE NA OKŁADCE: Jakub Woźniak

(www.jakubwozniak.com)

WSPÓŁPRACA:

www.pracujewlodzi.pl

1

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Mateusz Karolak

PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ

PRZEDE WSZYSTKIM

FINANSOWANIE DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ TO PODSTAWA KAŻDEGO BIZNESU. JAK SKORZYSTAĆ ZE WSPARCIA OFEROWANEGO PRZEZ JEDNOSTKI SAMORZĄDU TERYTORIALNEGO? MIĘDZY INNYMI O TYM OPOWIE MARSZAŁEK WOJEWÓDZTWA ŁÓDZKIEGO WITOLD STĘPIEŃ. fot. UMWŁ

Mateusz Karolak: Unia Europejska podzieliła pieniądze w tzw. nowej perspektywie finansowej do 2020 roku. Jaki udział w tej puli ma województwo łódzkie?

Witold Stępień: W ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Łódzkiego mamy zapisane 2 mld 256 mln euro. Jest to o 700 mln euro więcej niż w poprzedniej perspektywie. Pod względem wysokości przyznanych pieniędzy łódzkie zajmuje 4. miejsce w kraju.

Z tych 2,3 mld euro na działania inwestycyjne przeznaczono 1,6 mld, natomiast na tak zwane projekty miękkie, czyli między innymi na szkolenia, wsparcie zatrudnienia, poprawę dostępu do usług społecznych, do dyspozycji jest kwota ponad 630 mln euro. To taki bardzo ogólny podział.

Ponadto RPO WŁ podzielony jest na 11 osi priorytetowych takich jak: wsparcie przedsiębiorczości, transport, ochrona środowiska, rewitalizacja, zatrudnienie, edukacja itd.

M. K.: Jakie będą priorytety przy wydawaniu tych pieniędzy?

W. S.: Przede wszystkim stawiamy na rozwój przedsiębiorczości – innowacyjności, gospodarki, badania i rozwój, a także tworzenie nowych miejsc pracy i aktywizację życia społecznego.

Dużym wsparciem objęte zostaną też kwestie dotyczące zatrudnienia i edukacji, a także infrastruktura ochrony środowiska i transportowa.

W przypadku transportu nakłady będą skoncentrowane na inwestycjach w drogi i linie kolejowe o znaczeniu regionalnym, które doprowadzają ruch w kierunku głównych tras. W „Strategii Innowacji dla Województwa Łódzkiego LORIS 2030” zostały określone branże, które posiadają największy potencjał dla dalszego, długotermi-

2

nowego rozwoju gospodarczego województwa.

Są to: nowoczesne włókiennictwo i moda, w tym wzornictwo; zaawansowane materiały budowlane; medycyna, farmacja, kosmetyki; energetyka oraz odnawialne źródła energii; innowacyjne rolnictwo i przetwórstwo rolno-spożywcze; informatyka i telekomunikacja.

PRZEDSIĘBIORCY CORAZ CZĘŚCIEJ SIĘGAJĄ TEŻ PO INSTRUMENTY ZWROTNE, KTÓRE OFERUJEMY W RAMACH ŚRODKÓW UNIJNYCH. SĄ TO NISKOOPROCENTOWANE POŻYCZKI I PORĘCZENIA. [...] ZGODNIE Z ZALECENIAMI KOMISJI EUROPEJSKIEJ, PRZEWIDZIANO ZWIĘKSZENIE ŚRODKÓW NA WSPARCIE W POSTACI INSTRUMENTÓW INŻYNIERII FINANSOWEJ DO 133,2 MLN EURO. M. K.: Skoncentrujmy się na wsparciu przedsiębiorczości. Wspomniał pan, że ta dziedzina życia będzie traktowana priorytetowo. Co to oznacza?

W. S.: W nowym RPO na wsparcie przedsiębiorczości przeznaczyliśmy aż dwie osie priorytetowe: pierwszą przewidującą dofinansowanie na badania,

rozwój i komercjalizację wiedzy oraz drugą – na innowacyjną i konkurencyjną gospodarkę. Tutaj będą pieniądze na poprawę konkurencyjności małych i średnich firm oraz ich wsparcie przez instytucje otoczenia biznesu. Zapisaliśmy na te cele blisko pół miliarda euro, co stanowi 36 procent alokacji z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Jest to najlepszy wynik w kraju – żaden region nie przeznacza procentowo tak wiele na rozwój przedsiębiorczości jak łódzkie.

M. K.: Jak ocenia pan zainteresowanie przedsiębiorców dotacjami?

W. S.: Jest ono coraz większe. Wyraźnie pokazują to dane z poprzedniego okresu programowania.

Z każdym konkursem chętnych na dotacje było więcej. Przedsiębiorcy coraz częściej sięgają też po instrumenty zwrotne, które oferujemy w ramach środków unijnych. Są to niskooprocentowane pożyczki i poręczenia. W nowym okresie programowania, zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej, przewidziano zwiększenie środków na wsparcie w postaci instrumentów inżynierii finansowej do 133,2 mln euro. Do wykorzystania w tej formie przewiedzieliśmy następujące środki: zwiększenie konkurencyjność małych i średnich przedsiębiorstw – 102,8 mln euro, termomodernizacja budynków w oparciu o zastosowanie instrumentów finansowych – 22 mln euro, wsparcie przedsiębiorczości w formach zwrotnych dla osób planujących rozpoczęcie działalności gospodarczej – 8,4 mln euro.

M. K.: Kiedy pierwsi przedsiębiorcy będą mogli dostać finansowanie swoich inwestycji?

W. S.: Ogólnopolskie programy wdrażające fundusze europejskie już nabrały rozpędu i w rezultacie ogłaszane są konkursy, z których mogą www.pracujewlodzi.pl

PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ PRZEDE WSZYSTKIM

FUNDUSZE UE DLA BIZNESU

dla województw w latach 2014-2020 na temat eksportu, 340 usług probiznesowych, zorganizowało wiele konferencji i analiz w zakresie przyciągania bezpośrednich inwestycji do województwa. Wzięło w nich udział blisko pół tysiąca uczestników.

*DANE W MLN EURO POMORSKIE

WARMIŃSKO-MAZURSKIE

633,8

ZACHODNIO-POMORSKIE

522,5

651,7

LUBUSKIE

421,3

MAZOWIECKIE

WIELKOPOLSKIE

278,2

PODLASKIE

620,7 KUJAWSKO-POMORSKIE

712,7

791,1

DOLNOŚLĄSKIE

729,1

OPOLSKIE

M. K.: Jaką ofertę ma województwo łódzkie dla osób zamierzających prowadzić własny biznes?

LUBELSKIE

ŁÓDZKIE

726,7

812,6

ŚWIĘTOKRZYSKIE

322,6

513,8 ŚLĄSKIE

PODKARPACKIE

1109,7

730,4 MAŁOPOLSKIE

877,3

30,5

31,9 ŚLĄSKIE

MAŁOPOLSKIE

32,0 ŚWIĘTOKRZYSKIE

30,7

32,6

32,4 DOLNOŚLĄSKIE

32,6

ZACHODNIOPOMORSKIE

LUBELSKIE

34,0

33,2

POMORSKIE

WIELKOPOLSKIE

34,1 OPOLSKIE

34,2 34,1 MAZOWIECKIE

34,5

KUJAWSKO-POMORSKIE

PODKARPACKIE

35,9

34,7 PODLASKIE

36,0 ŁÓDZKIE

WARMIŃSKO-MAZURSKIE

LUBUSKIE

ŹRÓDŁO: GRAND THORTON

JAKO % CAŁEGO RPO W WOJEWÓDZTWIE

fot. UMWŁ

skorzystać przedsiębiorcy z całej Polski – również z województwa łódzkiego. Dla przykładu w ramach Programu Inteligentny Rozwój dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw w najbliższym czasie zostanie ogłoszonych 5 naborów dotyczących prac badawczo-rozwojowych. W województwie łódzkim według przyjętego harmonogramu pierwsze konkursy skierowane bezpośrednio do przedsiębiorców przewidujemy najpóźniej do połowy listopada. Planujemy ogłosić nabór wniosków na zwiększenie konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw poprzez wdrażanie innowacji oraz na projekty badawczo-rozwojowe. Rozdysponujemy w nich około 50 mln zł.

W. S.: Budujemy administrację służącą przedsiębiorcom, przyjazną i jak najbardziej odpowiadającą na ich potrzeby. Nasze Centrum Obsługi Inwestorów i Eksporterów zostało uznane za najlepsze w Polsce.

Od lipca 2011 roku, kiedy rozpoczęło działalność, udzieliło prawie 3 tysięcy usług informacyjnych

W. S.: Do nich skierowany jest między innymi projekt Wojewódzkiego Centrum Przedsiębiorczości, z tak zwanymi inkubatorami przedsiębiorczości, powołane przez województwo i Łódzką Agencję Rozwoju Regionalnego. To miejsce, w którym młodzi ludzie zakładający firmy mogą liczyć na wsparcie merytoryczne, pomoc ze strony doświadczonych przedsiębiorców, a także księgową i prawną. Stworzyliśmy taki ośrodek w Łodzi, ale wspólnie z lokalnymi samorządami będziemy otwierać kolejne również w innych miastach regionu. Zwracam także uwagę na wspieranie przez województwo parku naukowo-technologicznego – wylęgarni firm zajmujących się nową technologią w łódzkiem. Inwestowanie w park jest ważnym punktem w promocji rozwoju regionu.

Łódzkie ogólnie prowadzi politykę bardzo przyjazną biznesowi, nastawioną na tworzenie nowych miejsc pracy, a także poszukiwanie sposobów na rozwój innowacji w przedsiębiorstwach oraz ich współpracę z centrami naukowymi.

M. K.: Gdzie szukać szczegółowych informacji na temat konkursów?

W. S.: Wszelkie dane na temat wsparcia przedsiębiorstw są dostępne w Centrum Obsługi Przedsiębiorcy. W Łodzi centrum mieści się przy ulicy Moniuszki 7/9, ale ma też swoje punkty konsultacyjne w innych większych miastach regionu.

Informacji należy również szukać na stronie internetowej www.cop.lodzkie.pl. Zainteresowani dotacją mogą korzystać z bezpłatnych konsultacji osobistych, telefonicznych lub e-mailowych.

M. K.: Jakie pozafinansowe działania podejmują państwo wobec przedsiębiorców? www.pracujewlodzi.pl

fot. UMWŁ

3

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Paulina Czarnek-Wnuk

O WYZWANIACH

EUROPY

W ŁODZI

ÓSME EUROPEJSKIE FORUM GOSPODARCZE PRZYCIĄGNĘŁO DO ŁODZI BLISKO DWA TYSIĄCE OSÓB Z CAŁEGO ŚWIATA ZAINTERESOWANYCH NIE TYLKO PROBLEMATYKĄ EKONOMICZNĄ, ALE I ZWIĄZANYMI Z NIĄ KWESTIAMI NATURY SPOŁECZNEJ, Z KTÓRYMI BORYKAJĄ SIĘ OBECNIE PAŃSTWA STAREGO KONTYNENTU, W TYM POLSKA. 28 i 29 września w hotelu Double Tree by Hilton spotkali się m.in. przedsiębiorcy, naukowcy, politycy, dyplomaci i przedstawiciele władz samorządowych, którzy dyskutowali na temat wyzwań współczesnej Europy w zakresie gospodarki, finansów czy biznesu. Wśród kwestii, jakie poruszyli uczestnicy forum, pojawiły się takie zagadnienia jak: rola energetyki odnawialnej, znaczenie edukacji zawodowej w innowacyjnej gospodarce, transfer technologii, współpraca nauki i biznesu na przykładzie klastrów czy też cyberzagrożenia w prowadzeniu działalności gospodarczej.

Forum obfitowało również w tematyczne panele dyskusyjne. Pierwszy z nich poświęcony był przyszłości Unii Europejskiej, w tym m.in. euro, problemu uchodźców czy też umowie handlowo-gospodarczej między unią a Stanami Zjednoczonymi. Kwestie te rozważali prezydent Lech Wałęsa, Henryka Bochniarz – prezydent konfederacji Lewiatan, marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień, Konrad Pokutycki – prezes zarządu firmy BSH i Sławomir Lachowski – prezes zarządu FM Bank PBP.

fot. ŁARR

4

Lech Wałęsa zwrócił uwagę na konieczność zbudowania silnych fundamentów, na jakich ma funkcjonować współczesna Europa.

Odniósł się również do kwestii imigrantów, której – zdaniem prezydenta – nie da się rozwiązać bez gruntowanych zmian, przy czym powinny one zajść w krajach stanowiących źródło exodusu.

Z kolei Henryka Bochniarz podkreśliła, jak silną pozycję w Europie ma w tej chwili polska gospodarka. Pokazała również przykłady przedsiębiorstw takich jak wieluńska firma Wielton produkująca naczepy samochodowe, które prześcigają w tej chwili konkurentów i stają się liderami w swojej branży nie tylko w skali kraju.

Drugiego dnia forum odbyła się z kolei dyskusja poświęcona sytuacji na Ukrainie, układowi sił w relacji Unia Europejska – Rosja oraz ich gospodarczym konsekwencjom. Wątki te omawiali – prezydent Aleksander Kwaśniewski, Krzysztof Apostolidis – prezes zarządu Partner Centre i Fabryki Biznesu, honorowy konsul królestwa Danii w Łodzi, Jan Kolański – prezes zarządu Colian i Artur Tomaszewski – prezes zarządu

fot. ŁARR

FORUM OBFITOWAŁO RÓWNIEŻ W TEMATYCZNE PANELE DYSKUSYJNE. PIERWSZY Z NICH POŚWIĘCONY BYŁ PRZYSZŁOŚCI UNII EUROPEJSKIEJ, W TYM M.IN. EURO, PROBLEMU UCHODŹCÓW CZY TEŻ UMOWIE HANDLOWOGOSPODARCZEJ MIĘDZY UNIĄ A STANAMI ZJEDNOCZONYMI. DNB Bank Polska. Próbowali oni rozstrzygnąć m.in. takie kwestie jak: polityka imigracyjna i jej wpływ na biznes, relacje polityczne i gospodarcze Polski ze Wschodem czy przyjęcie przez Polskę euro.

Panel poświęcony 25 latom wolności gospodarczej w naszym kraju zorganizowała również „Gazeta Wyborcza”. Wzięli w niej udział m.in.

Szewach Weiss, były ambasador Izraela w Polsce, który Łódź z czasów rozkwitu przemysłu nazwał małą Unią Europejską i Krzysztof Witkowski, prezes zarządu firmy Virako. Zwrócił on uwagę na błąd popełniony przez Polskę w okresie transformacji, jakim było zaniedbanie rozwoju szkolnictwa zawodowego, przez który borykamy się obecnie www.pracujewlodzi.pl

O WYZWANIACH EUROPY W ŁODZI

z brakiem wykwalifikowanych pracowników. „Gazeta Wyborcza” Wiosłami Biznesu uhonorowała również firmy, które swoją działalnością najmocniej przyczyniły się do rozwoju Łodzi i regionu.

Statuetki trafiły do firm z branży budowlanej i farmaceutycznej – Atlasu i Pelionu. Zostały one wybrane przez czytelników w specjalnym plebiscycie.

Swoje nagrody gospodarcze wręczyło także województwo łódzkie, wybierając najlepsze firmy spośród 59, które wystartowały w konkursie.

W kategorii ład korporacyjny i społeczna odpowiedzialność w biznesie zwyciężyła firma JTI Polska sp. z o.o. z Gostkowa Starego zajmująca się produkcją wyrobów tytoniowych. Za najbardziej innowacyjną firmę uznano łódzki Dywilan, który od niemal 140 lat zajmuje się produkcją dywanów.

W 2010 roku firma zasłynęła wprowadzeniem na rynek unikalnej na skalę światową tkanej sztucznie trawy, w 2013 zaś produkcją tkanej maty wzmacniającej będącej składnikiem nawierzchni hybrydowej. Wyróżnienie to trafiło również do Instytutu Włókiennictwa z Łodzi, który pracuje nad materiałami włókienniczymi chroniącymi przed promieniowaniem nadfioletowym oraz mikroorganizmami.

W kategorii mikro i małe przedsiębiorstwa zwyciężyła Schaumaplast-Organika sp. z o.o. z Łodzi produkująca opakowania modułowe i kształtki ze styropianu m.in. dla firmy BSH. Nagroda Gospodarcza Województwa Łódzkiego trafiła również do najlepszego gospodarstwa rolno-hodowlanego Jana i Teresy Kubiaków z Sulmowa w powiecie sieradzkim. Specjalne wyróżnienie przyznano przedsiębiorstwu z branży budowlanej, energetycznej i telekomunikacyjnej Agat S.A. z Koluszek oraz łódzkiej Pharmenie S.A. tworzącej kosmetyki i farmaceutyki. www.pracujewlodzi.pl

fot. ŁARR

fot. ŁARR

DRUGIEGO DNIA FORUM ODBYŁA SIĘ Z KOLEI DYSKUSJA POŚWIĘCONA SYTUACJI NA UKRAINIE, UKŁADOWI SIŁ W RELACJI UNIA EUROPEJSKA – ROSJA ORAZ ICH GOSPODARCZYM KONSEKWENCJOM.

fot. ŁARR

5

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Anna Szumacher

BIZNES „MADE IN CHINA”

fot. UMWŁ

JAK SĄDZICIE, JAKI PROCENT POSIADANYCH PRZEZ WAS RZECZY POCHODZI Z CHIN? ZRÓBCIE TEST I SPRAWDŹCIE TRZY, CZTERY PRZEDMIOTY, KTÓRE MACIE POD RĘKĄ. I JAK WYNIK? WSZYSTKIE? POŁOWA? A MOŻE ŻADNEN? W PONIŻSZYM ARTYKULE ZDRADZIMY WAM, CO ŁĄCZY ŁÓDŹ I NIEŚMIERTELNE SFORMUŁOWANIE „MADE IN CHINA”.

W ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat Chiny ewoluowały z kraju ukrytego za Wielkim Murem Chińskim do drugiej gospodarki na świecie. Jak przedstawia się to liczbowo? W 1990 roku mieszkańcy Chińskiej Republiki Ludowej odpowiadali za 3% światowej produkcji, jeśli chodzi o jej wartość. Ta liczba już wzrosła do 25%.

Przechodząc od ogółu do szczegółu, w Chinach produkowanych jest obecnie, w stosunku do gospodarki całego świata, 45% floty morskiej, 48% węgla, prawie połowa zjadanej przez mieszkańców Ziemi wieprzowiny, 63% wszystkich butów, 70% telefonów komórkowych, 80% klimatyzatorów, 80% energooszczędnych lamp i ponad 90% komputerów*. Imponujące? Cóż, chiński rząd właśnie

fot. UMWŁ

6

wprowadził plan dziesięcioletni, zwany „Made in China 2025”, który ma sprawić, by Chiny stały się nie drugą, a pierwszą siłą ekonomiczną świata, zostawiając w tyle takiego giganta jak Stany Zjednoczone. Co z tymi niewyobrażalnymi liczbami ma wspólnego Łódź? Więcej niż by się mogło wydawać.

POCIĄG DO CHIN Łódź i cały region łódzki już od paru lat współpracują z dwoma chińskimi prowincjami: Syczuanem i Guangdong. W 2013 roku towary importowane z Chin przyjeżdżały z miasta Chengdu (prow.

Syczuan) pociągiem cargo do Łodzi, skąd były

transportowane dalej nie tylko na tereny Polski, ale też do Europy Zachodniej i naszych wschodnich sąsiadów. To nie dziwi, patrząc na przedstawione powyżej statystyki ogólnoświatowej produkcji, ale i my nie pozostajemy w tyle.

Od sierpnia 2015 roku Łódź nie tylko czuje pociąg do Chin i tamtejszych towarów, ale posiada również pociąg radośnie mknący z eksportowanymi towarami do naszych przyjaciół z bardzo Dalekiego Wschodu. Pociąg towarowy z Łodzi przewozi produkty polskie do Xianmen (prow. Fujian). Co ciekawe, na pierwszy ogień eksportowanych polskich towarów poszły… alkohol i gumy do żucia. – Dysponując połączeniem Łodź-Chengdu-Xiamen, Łódź stała się znaczącym portem multimodalnym dla eksportu towarów z Polski i Unii Europejskiej do Chin. Uruchamiane właśnie połączenie eksportowe pozwoli obniżyć koszty w obu kierunkach o minimum 30 procent – przekonuje prezes spółki Hatrans Logistic i operatora połączenia, Tomasz Grzelak.

Transport kolejowy do Chin trwa czternaście dni i wiedzie m.in. przez tereny Białorusi, Rosji i Kazachstanu.

THINK LOCAL, THINK ASIA, THINK GLOBAL 2015 to również świetny rok dla kontaktów naukowych między Łodzią a Chinami. W lipcu zapadła decyzja o powołaniu Instytutu Spraw Azjatyckich (ISA) mającego powstać w ramach Uniwersytetu Łódzkiego. Instytutem pokieruje dr hab. Dominik Mierzejewski, prof. UŁ z Zakładu Azji Wschodniej. W sprawę powstania instytutu zaangażowali się m.in. rektor uczelni prof. Włodzimierz Nykiel, minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna, wiceprezydent Łodzi Marek Cieślak, Paweł Bejda, członek zarządu województwa łódzkiego oraz Tomasz Sadzyński, prezes Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Instytut Spraw Azjatyckich ma spełniać rolę jednostki interdyscyplinarnej, zajmującej się www.pracujewlodzi.pl

BIZNES „MADE IN CHINA”

nie tylko kwestiami naukowo-dydaktycznymi Uniwersytetu Łódzkiego i uczelni krajowych, ale też pełniącej rolę doradczą i konsultacyjną dla naukowców, praktyków biznesu i polityków zainteresowanych kwestiami związanymi z państwami regionu Azji Wschodniej. Z pewnością pomocne będą tu kontakty z nowopowstałym Regionalnym Biurem Województwa Łódzkiego i Miasta Łodzi, utworzonym w Centrum Innowacji UE w Chengdu. Także w 2015 roku otwarte zostało biuro miasta Chengdu w Łodzi. W ten sposób symbolicznie zainaugurowano III Forum Regionalne Polska – Chiny. Partnerami Instytutu Spraw

POLAK, CHIŃCZYK – DWA BRATANKI Związany z Instytutem Spraw Azjatyckich Zakład Azji Wschodniej prowadzi na terenie Łodzi nie tylko zajęcia dydaktyczne dla studentów stosunków międzynarodowych, ale realizuje także różnorodne inicjatywy związane z tematyką azjatycką. Jest to na przykład coroczna edycja Łódzkich Spotkań Wschodnioazjatyckich, prowadzenie portalu o tematyce azjatyckiej LEAM Plus czy współpraca ze Studenckim Kołem Azji Wschodniej i Pacyfiku.

Chengdu University of Technology, Chengdu University, Chengdu University of Information Technology czy Sichuan University of Music.

– Studenci dwa lata studiują w Chinach i dwa na Uniwersytecie Łódzkim. Otrzymują dyplomy obu uczelni – podkreśla prof. Zofia Wysokińska, prorektor UŁ ds. współpracy z zagranicą.

Nie tylko studenci Uniwersytetu Łódzkiego mogą korzystać z tej oferty. Nauką w Chinach mogą być też zainteresowani uczący się na Uniwersytecie Medycznym. – Są to szczególnie studenci farmacji i biotechnologii – mówi prof. Jacek Rożniecki, pełnomocnik rektora Uniwersytetu Medycznego

ZWIĄZANY Z INSTYTUTEM SPRAW AZJATYCKICH ZAKŁAD AZJI WSCHODNIEJ PROWADZI NA TERENIE ŁODZI NIE TYLKO ZAJĘCIA DYDAKTYCZNE DLA STUDENTÓW STOSUNKÓW MIĘDZYNARODOWYCH, ALE REALIZUJE TAKŻE RÓŻNORODNE INICJATYWY ZWIĄZANE Z TEMATYKĄ AZJATYCKĄ. fot. UMWŁ

DYSPONUJĄC POŁĄCZENIEM ŁODŹCHENGDU-XIAMEN, ŁÓDŹ STAŁA SIĘ ZNACZĄCYM PORTEM MULTIMODALNYM DLA EKSPORTU TOWARÓW Z POLSKI I UNII EUROPEJSKIEJ DO CHIN. Azjatyckich będą również instytucje badawcze w Polsce, Europie i USA, a także w państwach azjatyckich. Wśród organizacji kooperujących z ISA wymienia się takie organizacje jak Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, Institute for Asian Studies w Bratysławie, CEE Center for Asian Studies w Budapeszcie czy Japan Business Council in Europe. www.pracujewlodzi.pl

Władze łódzkich uczelni nie tylko oferują zdobywanie wiedzy o terenach azjatyckich, ale też czynnie uczestniczą w wymianie studenckiej między Łodzią a Chinami. Tylko na Politechnice Łódzkiej uczy się obecnie kilkudziesięciu studentów z Chin. W 2013 roku wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, profesor Daria Lipińska-Nałęcz, podpisała dokumenty ułatwiające wymianę studentów między polskim uniwersytetami a uczelniami w prowincji Henan. Także od 2014 roku łódzcy studenci mogą korzystać ze studiów w mieście Chengdu. To obecnie największy ośrodek akademicki w całych Chinach, z ofertą edukacyjną ponad czterdziestu szkół wyższych. Łódzcy studenci mogą wybierać z ofert aż dwunastu uczelni objętych programem wymiany. Kandydaci na studia w Chengdu mają szansę studiować na dowolnym kierunku oferowanym przez takie uczelnie jak Sichuan University, University of Electric Science and Technology, Southwest Jiaotong University, Southwest University of Finance,

fot. UMWŁ

ds. współpracy zagranicznej. Także studenci politechniki mogą sprawdzić, jak wygląda program nauczania w Chengdu, szczególnie że tamtejsze uczelnie słyną z wysokiego poziomu kierunków dotyczących nowoczesnych technologii. Oferta chińskich uniwersytetów obejmuje trzymiesięczne kursy nauki języka chińskiego oraz możliwość nauki na studiach licencjackich, magisterskich i doktoranckich. *Dane pochodzą z „The Economist” i sina.com.cn.

7

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Paulina Czarnek-Wnuk

CAŁY

CZAS RYZYKUJĘ

fot. Jakub Woźniak

TRANSFER ZE ŚWIATA FILMU DO BIZNESU W BRANŻY FARMACEUTYCZNEJ MOŻE SIĘ WYDAWAĆ NIECO KARKOŁOMNY. PRZYKŁAD MIKOŁAJA GAUERA, MŁODEGO ŁÓDZKIEGO PRZEDSIĘBIORCY POKAZUJE, ŻE JEST ON NIE TYLKO MOŻLIWY, ALE I OPŁACALNY. Paulina Czarnek-Wnuk: Swoją drogę zawodową zaczął pan od studiów filmowych. Skąd takie zainteresowania?

Mikołaj Gauer: Zawsze chciałem być operatorem filmowym, fotografem. W liceum zacząłem się tym na poważnie interesować, robiłem zdjęcia.

Potem zdawałem do łódzkiej szkoły filmowej, ale po trzech nieudanych próbach, w których odpadałem w ostatnim etapie, zdecydowałem się zdawać do Katowic, na Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. Dostałem się za pierwszym razem, na pierwszym miejscu. Studiowałem pięć lat i właściwie już pod koniec trzeciego roku zacząłem pracować w Warszawie. Byłem operatorem kamery w serialach telewizyjnych m.in. w „Kryminalnych”, „Samym życiu” oraz w filmach kinowych np. w „Świadectwie” wyreżyserowanym przez Pawła Piterę.

P. Cz.-W.: Cały czas ma pan jakiś kontakt z filmem?

M. G.: W maju kręciłem zdjęcia do filmu „Apartament” a jeszcze w październiku zaczynam robić fabularyzowany dokument o zakonie krzyżackim, między innymi w Malborku, na Litwie. Czeka nas prawie rok zdjęć.

P. Cz.-W.: Kiedy w takim razie pojawił się pomysł na prowadzenie biznesu farmaceutycznego?

M. G.: W momencie, kiedy nastąpił pewien przestój w byciu szwenkierem – tak nazywa się zawód operatora kamery – przyjechałem do Łodzi pomóc mamie w prowadzeniu apteki, którą otworzyła w 1991 roku przy Pomorskiej 80. No i tak jakoś zostało. Obecnie biznes ten rozrósł się do sieci kilkunastu aptek stacjonarnych Melissa, w tym jednej w Warszawie, oraz apteki internetowej. Początkowo sprzedaż prowadziłem przez Allegro, później firma dotandspot.pl zrobiła stronę internetową apteki

8

i w tej chwili znajdujemy się na wiodącym miejscu w Polsce pod względem sprzedaży wysyłkowej.

P. Cz.-W.: To jednak nie jedyne inwestycje, jakie pan poczynił. Jakiś czas temu kupił pan budynek dawnej przędzalni przy Pomorskiej 77.

M. G.: Kupiłem go dwa lata temu, prawie rok trwało załatwianie wszystkich papierów, pozwolenia na budowę, konsultacji z konserwatorem, strażą pożarną i tym podobnych. We wrześniu ubiegłego roku zaczął się remont i właściwie już się skończył.

Pierwsi najemcy właśnie się wprowadzają, jest to między innymi agencja interaktywna, firma informatyczna, serwis smartfonów. Na pierwszych dwóch piętrach znajdzie się zaś apteka i magazyn z prawdziwego zdarzenia, który jest nam niezbędny, ponieważ w ciągu kilku ostatnich lat nasze potrzeby, jeśli chodzi o powierzchnię magazynową, bardzo się zwiększyły.

P. Cz.-W.: Decyzja ta była chyba jednak trochę ryzykowna.

STUDIOWAŁEM PIĘĆ LAT I WŁAŚCIWIE JUŻ POD KONIEC TRZECIEGO ROKU ZACZĄŁEM PRACOWAĆ W WARSZAWIE.

M. G.: Sądzę, że tak, ponieważ osoba z głową na karku powinna kupić działkę, wybudować na niej od podstaw magazyn dopasowany do swoich potrzeb. Ja natomiast od zawsze marzyłem, żeby mieć w Łodzi prawdziwą fabrykę, taką z cegły i spełniłem swoje marzenia, choć nie ukrywam, że niektórzy twierdzili, że miejsce to nie za bardzo nadaje się do remontu – dach był częściowo zawalony, kilka stropów nadpalonych, przegnitych. Postanowiłem jednak to zrobić.

P. Cz.-W.: Czy mimo to coś z czasów świetności tego budynku udało się zachować?

M. G.: Zostały wszystkie drewniane stropy, nie zalaliśmy ich betonem, ponieważ architekt obliczył, że spokojnie przeniosą obciążenie i bez obaw będzie można postawić tam regały z lekami i kosmetykami. Okna wymieniliśmy, oczywiście dałoby się je odrestaurować, ale nie spełniałyby wtedy wymogów, jeśli chodzi o temperaturę, jaka powinna panować wewnątrz budynku. Udało się natomiast zachować zbiornik przeciwpożarowy znajdujący się na ostatnim piętrze wieży, gdzie będę miał swój gabinet. Niemalże całą koncepcję zagospodarowania wnętrza budynku opracowałem sam, choć oczywiście projekt budowlany został przygotowany przez architekta z odpowiednimi kwalifikacjami.

P. Cz.-W.: Czyli wyczucie obrazu, wyobraźnia przestrzenna, które posiada pan chociażby dzięki doświadczeniu filmowemu, w jakiś sposób zaowocowały. Jakie są w takim razie plany na najbliższy czas?

M. G.: Przed nami teraz przeprowadzka magazynu i apteki do nowej lokalizacji. Chcemy rozwijać działalność również poza Łodzią, być nadal konkurencyjni cenowo i cały czas poszerzać swoją ofertę.

Planujemy, by nasza sieć znalazła się na liście aptek www.pracujewlodzi.pl

CAŁY CZAS RYZYKUJĘ

fot. Jakub Woźniak

PLANUJEMY, BY NASZA SIEĆ ZNALAZŁA SIĘ NA LIŚCIE APTEK STAŻOWYCH, W KTÓRYCH PRZYSZLI FARMACEUCI BĘDĄ MOGLI ZDOBYWAĆ ZAWODOWE SZLIFY. ZRESZTĄ JESTEŚMY BARDZO OTWARCI NA MŁODYCH LUDZI I CHĘTNIE Z NIMI WSPÓŁPRACUJEMY. fot. Jakub Woźniak

stażowych, w których przyszli farmaceuci będą mogli zdobywać zawodowe szlify. Zresztą jesteśmy bardzo otwarci na młodych ludzi i chętnie z nimi współpracujemy P. Cz.-W.: A jak wygląda rynek, jeśli chodzi o sprzedaż internetową leków? Na ile jest on rozwinięty?

M. G.: Rynek rozwija się dynamicznie, powstaje bardzo dużo nowych aptek. Na szczęście moja apteka, podobnie jak kilka innych, istnieje od pewnego już czasu w tej branży i ma ugruntowaną pozycję.

Natomiast, kiedy zaczynaliśmy jakieś pięć lat temu, ten rynek jeszcze raczkował i w pierwszym tygodniu funkcjonowania apteki internetowej mieliśmy www.pracujewlodzi.pl

zaledwie jedno zamówienie. Wynikało to z tego, że ludzie nie mieli zaufania do tego rodzaju sprzedaży.

Z czasem zaczęło się to jednak zmieniać.

P. Cz.-W.: Chodziło tylko o zmianę przyzwyczajeń, czy też miał pan konkretną strategię na to, jak wpływać na rynek?

M. G.: Przyznam szczerze, że nie. Ten rozwój przyszedł naturalnie. Oczywiście cały czas staraliśmy się dbać o naszych klientów i jak najwyższą jakość oferowanych usług. I to była jedyna strategia.

Zresztą ciągle to robimy. Natomiast w porównaniu do Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii jesteśmy jeszcze o jakieś pięć lat do tyłu, jeśli chodzi o zaufanie do sprzedaży wysyłkowej.

P. Cz.-W.: Jak odnalazł się pan w biznesie? W jaki sposób nauczył się pan, jak postępować w prowadzeniu własnej działalności?

M. G.: Metodą prób i błędów. Ze swoim wykształceniem operatora filmowego nie miałem żadnej wiedzy. Cały czas więc w jakimś sensie ryzykowałem.

P. Cz.-W.: A tych błędów było dużo?

M. G.: Sporo, nadal zresztą się pojawiają. Apteka jest dość trudnym do prowadzenia podmiotem, trzeba posiadać koncesję na prowadzenie apteki, od naszej pracy zależy w pewnym sensie ludzkie zdrowie, więc wszystko musi być w jak najlepszym porządku.

P. Cz.-W.: Zdecydował się pan jednak pójść o krok dalej, jeśli chodzi o branżę medyczną i jest pan współwłaścicielem przychodni lekarskiej.

M. G.: Tak, w wakacje otworzyliśmy przychodnię lekarzy specjalistów MelissaMed przy Narutowicza 42. Oferujemy tam szeroki zakres opieki specjalistycznej w zakresie endokrynologii, ginekologii, diabetologii, radiologii czy ortopedii. Wykonujemy również badania usg i inne badania diagnostyczne.

P. Cz.-W.: Apteki i przychodnia w Łodzi. Jakim miejscem jest to miasto z punktu widzenia prowadzenia własnej działalności?

M. G.: Łódź się buduje, rozwija. Często narzekamy na związane z tym utrudnienia, ale za jakiś czas będzie zdecydowanie lepiej. Łódź przeżywa zmiany, które w innych większych miastach takich jak Kraków czy Poznań miały już miejsce. Jeśli chcemy im dotrzymać kroku, to wszystko, przez co teraz przechodzimy, jest konieczne. Ja natomiast jestem lokalnym patriotą i żadnym wypadku nie chciałbym się przeprowadzić do innego miasta.

9

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Justyna Pabisiak

„ZWYCZAJNA”

KREATYWNOŚĆ

O NOWATORSKICH ROZWIĄZANIACH W BIZNESIE Z TOMASZEM BARTOSIAKIEM I SERGIUSZEM KLUSKĄ, WŁAŚCICIELAMI AGENCJI KREATYWNEJ DINX GROUP, ROZMAWIA JUSTYNA PABISIAK.

T. B., S. K.: Lista jest długa, wymienimy najciekawsze zlecenia. Współpracowaliśmy z firmami takimi jak: Danon, Müller, Tauron, Orange, Play, T-Mobile, Coca-Cola, Pepsi, Tarczyński, Bridgestone, Castorama, Ikea, Ferrero, FoodCare, Spolmlek, Żabka, Tesco, Bayer, Indykpol, Mars, Develey, ale także z instytucjami – z łódzkim lotniskiem, Urzędem Marszałkowskim w Łodzi, Ministerstwem Obrony Narodowej czy Sejmem RP. J. P.: Które z tych zleceń zasługują na szczególną uwagę?

S. K.: Jeśli chodzi o największa realizację medialną, to produkcja Małego Głodu. Wyprodukowaliśmy 1.200.000 gadżetów, które do tej pory są widoczne na rynku.

T. B.: Pracujemy dla Bridgestone, opracowując działania BTL [Below The Line - przypis redakcji] na rynki Europy Środkowo-Wschodniej, ale działamy również dla lokalnych firm o zasięgu globalnym. Wprowadziliśmy na rynek około 150 produktów dla firmy San Profi na kilka krajów w Europie.

POMAGAMY NASZYM KLIENTOM ROZWIJAĆ ICH BIZNES, PRZEDE WSZYSTKIM MUSIMY ROZUMIEĆ ICH DZIAŁALNOŚĆ, BYĆ DLA NICH PARTNEREM, KTÓRY POMOŻE ZNALEŹĆ NAJLEPSZE, OPTYMALNE DZIAŁANIE W OKREŚLONEJ SYTUACJI. fot. Jakub Woźniak

Justyna Pabisiak: Czym dla panów jest kreatywność?

Tomasz Bartosiak: Przecieraniem szlaków, zabawą i esencją naszej pracy.

Sergiusz Kluska: Niestandardowym podejściem, wizją.

J. P.: Skąd pomysł na agencję reklamową?

T. B.: Zarówno Sergiusz, jak i ja zajmowaliśmy się marketingiem. Poznaliśmy się przy projektach dla łódzkiego Próchnika. Sergiusz miał większe doświadczenie, w pracy po stronie agencji reklamowej, ja zbierałem doświadczenia, pracując po stronie klienta jako odbiorca usług firm marketingowych. Uznaliśmy, że pomimo ogromnej konkurencji firmom marketingowym ciągle brakuje realnej orientacji na klienta i zrozumienie jego potrzeb. Doszliśmy do wniosku, że możemy robić to lepiej i spróbowaliśmy.

S. K.: Można powiedzieć, że ta praca sama nas znalazła, bo podobno jest tak, że – jeżeli chce się mieć fajną pracę, taką, w której nie czuć, że się pracuje – to trzeba podążać za intuicją i marzeniami, my tak zrobiliśmy.

10

J. P.: Jaką firmą jest Dinx?

T. B.: Jest to agencja marketingowa. Pomagamy naszym klientom rozwijać ich biznes, przede wszystkim musimy rozumieć ich działalność, być dla nich partnerem, który pomoże znaleźć najlepsze, optymalne działanie w określonej sytuacji. Nie zawsze są to rozwiązania spektakularne – ale zawsze skuteczne.

S. K.: Teraz rozpoczęliśmy współpracę z bardzo dużą duńską firmą COOP, jako jedna z 7 agencji w Polsce wygraliśmy przetarg na projektowanie opakowań dla tej firmy.

J. P.: Dinx skupia się w swojej działalności na trzech dziedzinach – digital, gadżetach i creative. Z którą z nich najmocniej się panowie utożsamiają?

J. P.: Na czym polega panów praca?

S. K.: Z gadżetami.

S. K.: Łączymy nasze pomysły z wymaganiami klienta.

Jeśli nie będziemy po drugiej stronie, to nigdy nie zrozumiemy potrzeb naszych kontrahentów. Najważniejsza jest łączność pomiędzy klientem, a nami.

T. B.: Digital i creative.

T. B.: Wykorzystując ogromne doświadczenie naszego zespołu, tworzymy narzędzia, które będą najlepiej wspierały biznes zleceniodawcy, najskuteczniej pozwolą osiągnąć cele, oszczędzać czas klienta.

S. K.: Klienci nie szukają nas do swoich rozwiązań, tylko oczekują od nas rozwiązań dla siebie.

J. P.: Z jakimi firmami współpracuje Dinx Group?

J. P.: Jakie są to gadżety?

S. K.: Niepowtarzalne, sami je wymyślamy, sami tworzymy, ponieważ staramy się być najlepszymi partnerami.

J. P.: Jak wygląda proces ich przygotowywania?

S. K.: Najpierw musimy bardzo dobrze zrozumieć cel klienta, do czego będą wykorzystywane gadżety, do kogo są skierowane. Potem tworzymy pomysły, koncepcje.

Następnie etap tworzenia wizualizacji 3D w naszym studiu, prototypy i produkcja – najczęściej w Chinach.

www.pracujewlodzi.pl

„ZWYCZAJNA” KREATYWNOŚĆ

fot. Jakub Woźniak

J. P.: Czym zajmuje się dział digital?

T. B.: Ten dział zajmuje się przede wszystkim zdobywaniem ruchu dla klienta w intrenecie. Budujemy zainteresowanie produktem, w tym celu wykorzystujemy całą paletę narzędzi jak media społecznościowe, blogi, aplikacje, pozycjonowanie, reklama kontekstowa, kampanie newsletterowe. Jesteśmy skupieni na optymalnym wykorzystaniu budżetu i zwrocie z inwestycji. Nasz klient musi uzyskać maksymalny efekt z zainwestowanego u nas budżetu.

J. P.: Początkowo nazwa firmy ograniczała się do jednego członu – Dinx. Co spowodowało jej poszerzenie?

S. K.: Chcieliśmy połączyć nasze usługi. Marka Dinx jest bardzo rozpoznawalna wśród naszych klientów, ale samo „Dinx” dotyczyło tylko gadżetów, więc zdecydowaliśmy się poszerzyć nazwę o „Group”, co świadczy o zbiorze usług.

było tak, że nasi kontrahenci kupowali od nas gadżety, ale nie byli klientami w zakresie digital czy creative.

Natomiast w tym momencie jest tak, że większość z nich kupuje od nas usługi kompleksowo.

S. K.: Wraz ze zmianami, jakie u nas zachodziły, następował również rozwój firm, z którymi współpracujemy, np. marka Euromaster poszerzyła swoją sieć z 5 oddziałów do 60.

J. P.: Skąd panów firma czerpie pomysły?

S. K.: To właśnie jest kreatywność.

T. B.: Mamy fantastyczny zespół, świetnych pracowników. To oni są motorem napędowym naszej firmy, uwielbiamy pracować z ludźmi. Mamy bardzo ciepłą atmosferę w firmie i myślę, że to jest najważniejsze źródło kreatywności i pomysłów.

J. P.: Jak to wpłynęło na rozwój firmy?

J. P.: Jaką cechę cenią sobie panowie najbardziej, zatrudniając nowych pracowników?

T. B.: W pierwszych latach działalności bardzo często

S. K.: Samodzielność.

T. B.: Chęć do pracy.

J. P.: Na czym polega „łowienie studentów”?

T. B.: Oferujemy praktyki, staże również płatne. Są u nas osoby, które na pierwszym, drugim roku studiów zaczęły staż, sprawdziły się na swoim stanowisku bardzo dobrze, więc zostały na dłużej.

S. K.: Studenci zaczynali u nas od niskiego szczebla, a teraz wielu z nich awansowało na dyrektora swojego działu.

J. P.: Jak często odbywają się tego typu „polowania”?

S. K.: Cały czas jesteśmy w procesie pozyskiwania nowych pracowników.

T. B.: Jesteśmy otwarci na fajnych ludzi, zawsze chętnie spotykamy się z osobami, które chcą się rozwijać lub próbować czegoś nowego.

J. P.: Czy znajomość języka angielskiego jest wymagana u nowych pracowników?

T. B.: Jest mile widziana, współpracujemy z międzynarodowymi koncernami, realizujemy działania na rynki zagraniczne, są działy czy klienci, gdzie jest to niezbędna umiejętność, w innych projektach nie. Jednak możliwość uczestniczenia w ciekawszych projekach jest motywacją dla pracowników do nauki.

J. P.: Co znaczy motto „Dinx it up”?

T. B.: Jest to pewna filozofia działania zakładająca, że wszystko można zrobić tak zwyczajnie, prosto, ale można to zrobić też dużo lepiej… z nami.

S. K.: Firm gadżetowych jest całe mnóstwo, pytanie, dlaczego klienci chcą współpracować z nami. To nie tylko cena, kreatywność, ale też jakość obsługi.

J. P.: Czym dla panów jest ta praca?

S. K.: Praca jest naszą pasją, angażujemy się w to, co robimy, spełniamy się w tym.

T. B.: Jak powiedział Konfucjusz „Znajdź pracę, którą pokochasz, a nie będziesz musiał pracować”.

fot. Jakub Woźniak

www.pracujewlodzi.pl

11

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Justyna Pabisiak

SPEŁNIAĆ MARZENIA, BYĆ JAK APPLE fot. Jakub Woźniak

O PERSPEKTYWACH I AMBICJACH W BRANŻY KOSMETYCZNEJ OPOWIADAJĄ MAGDALENA IGAŃSKA I DARIUSZ MALACZYŃSKI, WŁAŚCICIELE INDIGO NAIL LAB. Justyna Pabisiak: Skąd wziął się u mężczyzny pomysł na firmę zajmującą się kosmetykami dla kobiet?

Dariusz Malaczyński: Od ponad piętnastu lat jestem związany z branżą kosmetyczną.

Zaznaczam w niej swój męski punkt widzenia.

Magdalena Igańska: A od sześciu lat współpracujemy ze sobą. Interesuję się marketingiem i już na studiach myślałam o tym, żeby tworzyć własny brand. Los chciał, że jest to marka kosmetyczna.

J. P.: Jaka jest więc geneza firmy Indigo?

M. I.: W 2008 roku, kiedy zaczynaliśmy, rynek był bardzo mocno nasycony. Postanowiliśmy jednak spróbować i pokazać własny punkt widzenia w podejściu do kosmetologii. Na szczęście udało się nam przełamać panujący status quo i stworzyliśmy markę, która wyróżnia się na rynku. Połączyliśmy doświadczenie Darka i moje świeże spojrzenie. Oboje byliśmy nastawieni na maksymalny rozwój firmy.

Pracowaliśmy po dziewiętnaście godzin dziennie.

Staraliśmy się zbudować lojalny i wartościowy team poprzez wybór odpowiednich szkoleniowców i dystrybutorów, z którymi można radzić sobie w każdej sytuacji. W ten sposób Indigo wkroczyło na rynek.

J. P.: A jak wyglądają szkolenia w państwa w firmie?

D. M.: Droga do sukcesu jest zawsze drogą w budowie, dlatego nie osiadamy na laurach i – pomimo zdobytego doświadczenia – ciągle się szkolimy.

Instruktorzy Indigo reprezentują najwyższy poziom, o czym może świadczyć chociażby to, że w marcu tego roku zdobyliśmy pięć pucharów na Mistrzostwach Europy Nail Pro w Wilnie.

Trzy dni temu wróciliśmy z Mistrzostw Świata Nailympia 2015 w Londynie, gdzie zdobyliśmy szesnaście medali z trzydziestu dwóch, które były do zgarnięcia.

J. P.: Od czego pochodzi nazwa firmy?

M. I.: Indigos to barwniki, pigmenty. Tworzymy

niepowtarzalne kolory, którym ciężko się oprzeć, a ich nazwy zapadają w pamięć. Miło jest usłyszeć rozmowę nieznajomych kobiet, które polecają sobie nasze produkty.

J. P.: Czy państwa produkty są testowane na zwierzętach?

D. M.: Absolutnie nie.

J. P.: Co mogą powiedzieć dłonie o człowieku?

M. I.: Żyjemy w czasach, w których paznokcie to sposób na ekspresję osobowości. Długie, kolorowe, najczęściej w kształcie migdałka, znowu są modne.

Takie osoby jak Rihanna i Kate Perry w znacznej mierze przyczyniły się do powrotu długich paznokci do popkultury.

J. P.: Dokąd docierają państwa kosmetyki?

M. I.: Jesteśmy obecni w dwudziestu pięciu krajach w Europie, w siedmiu stanach Australii, Kanadzie, w RPA.

12

fot. Jakub Woźniak

www.pracujewlodzi.pl

SPEŁNIAĆ MARZENIA, BYĆ JAK APPLE

W 2008 ROKU, KIEDY ZACZYNALIŚMY, RYNEK BYŁ BARDZO MOCNO NASYCONY. POSTANOWILIŚMY JEDNAK SPRÓBOWAĆ I POKAZAĆ WŁASNY PUNKT WIDZENIA W PODEJŚCIU DO KOSMETOLOGII. NA SZCZĘŚCIE UDAŁO SIĘ NAM PRZEŁAMAĆ PANUJĄCY STATUS QUO I STWORZYLIŚMY MARKĘ, KTÓRA WYRÓŻNIA SIĘ NA RYNKU.

fot. Jakub Woźniak

J. P.: Do jakich kobiet kierowana jest państwa oferta?

M.I.: Do wszystkich kobiet, które dbają o dłonie i lubią od czasu do czasu zaszaleć. Życie jest za krótkie na nudne paznokcie.

J. P.: Jakie cechy cenią państwo u swoich pracowników?

D. M.: Kreatywność, odpowiedzialność, inteligencję. Nie jestem typowym szefem w swetrze.

W pracy panuje luźna atmosfera, ale jednocześnie kładziemy wysoki nacisk na realizację projektów w terminie. Nasi pracownicy to często ludzie w naszym wieku, szybko uczą się, jakie rozwiązania są dla nas satysfakcjonujące. Rozumieją pomysły i strategie, które wdrażamy.

fot. Jakub Woźniak

J. P.: Jak radzą sobie państwo z konkurencją?

D. M.: Lepiej byłoby zapytać, jak konkurencja sobie radzi, od kiedy Indigo pojawiło się na rynku...

Działamy z rozmachem, nasi graficy oraz specjaliści od kreacji mają pracę poukładaną na trzy miesiące do przodu. Działamy w charakterystycznym stylu.

Wiemy, jak ma wyglądać Indigo za kilka lat, i konsekwentnie do tego dążymy.

J. P.: Czy mają państwo czasami dość swojej pracy?

M. I., D. M.: Nigdy.

J. P.: Jaki jest plan na najbliższe pięć, dziesięć lat?

D. M.: Spełniać marzenia. Być jak Apple. fot. Jakub Woźniak

www.pracujewlodzi.pl

13

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Paulina Czarnek-Wnuk

KIC – WSPÓLNOTA

WIEDZY I INNOWACJI

NAUKA, EDUKACJA I BIZNES TO TRZY KLUCZOWE Z PUNKTU WIDZENIA UNII EUROPEJSKIEJ ELEMENTY, KTÓRYCH POŁĄCZENIE MOŻE POZWOLIĆ PAŃSTWOM WSPÓLNOTY KONKUROWAĆ Z TAKIMI POTĘGAMI GOSPODARCZYMI JAK STANY ZJEDNOCZONE CZY KRAJE AZJI WSCHODNIEJ. NA CZYM DOKŁADNIE POLEGA TA IDEA? W 2007 roku Parlament Europejski podjął decyzję o utworzeniu Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii (EIT) – organizacji mającej wspierać innowacyjne rozwiązania badawcze i ich zastosowanie w praktyce gospodarczej. Jednym z flagowych projektów EIT jest powstawanie wspólnot wiedzy i innowacji (Knowledge and Innovation Communities – KICs), stanowiących połączenie wspomnianych już nauki, edukacji i biznesu.

CO STANOWI GŁÓWNY CEL KIC-ÓW?

innowacji, przedsiębiorczości i edukacji w dziedzinie zrównoważonej energii. Wśród proponowanych idei znalały się m.in. wytwarzanie energii z paliw chemicznych, wdrażanie technologii inteligentnych miast i budynków czy wykorzystywanie odnawalnych źródeł energii. Tym samym KIC InnoEnergy angażuje się w redukcję kosztów energetycznego łańcucha wartości, zwiększając przy tym bezpieczeństwo, obniżając emisję CO2 oraz innych gazów cieplarnianych.

Wspólnota oferuje specjalistyczne studia magisterskie oraz doktoranckie, kompletny pakiet wsparcia dla przedsiębiorców w komercjalizacji i rozwoju ich firm czy produktów jak również dla pomysłodawców innowacyjnych technologii prowadzących badania w zakresie zrównoważonej energii. Wśród polskich udziałówców KIC InnoEnergy znalazły się m.in.: Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie, Poli-

Potencjał EIT HealthPotencjał Poland EIT Health Poland 52 partnerów głównych, 92 partnerów stowarzyszonych

Renomowane uczelnie z TOP 100 Rankingu Szanghajskiego

Wiodące przedsiębiorstwa z branży farmaceutycznej, innowacji w medycynie, informatycznej oraz spożywczej

Uczelnie EIT Health Poland - 70 start-upów rocznie

Wspólnoty wiedzy i innowacji prowadzą nowatorskie działania służące rozwojowi gospodarki poprzez odpowiednie programy badawcze, których efekty wdrażane są w życie. Zachodzący w ten sposób transfer wiedzy ma szansę przyczynić się do wzrostu konkurencyjności europejskich rozwiązań i produktów, które z powodzeniem będą mogły odnaleźć się na rynku.

Nie byłoby to jednak możliwe bez odpowiednio przygotowanej kadry, dlatego też KIC-e realizują programy edukacyjne dla studentów, doktorantów, praktyków czy osób zarządzających dużymi instytucjami.

KTO MOŻE NALEŻEĆ DO KIC-ÓW? Sieci współpracy wspólnot wiedzy i innowacji tworzą uczelnie wyższe, ośrodki badawcze, małe, średnie i duże przedsiębiorstwa, władze publiczne oraz organizacje non profit działające w ramach platform tematycznych i generujące projekty realizowane w całej Europie. Takie połączenie potencjału elementów wspomnianej sieci daje możliwość tworzenia roz-

14

Przedsiębiorstwa EIT Health Poland – 1.3 mln pracowników Dostęp do 17 mln pacjentów za pośrednictwem partnerów – dostawców usług medycznych

wiązań technologicznych dokładnie dopasowanych do potrzeb gospodarki oraz rozwój naukowy zarówno pojedynczych badaczy, jak i całych ośrodków.

JAKIE KIC-E JUŻ ISTNIEJĄ?

W 2010 roku powstały pierwsze trzy wspólnoty, z których aż dwie są obecne w Polsce. Należą do nich KIC InnoEnergy oraz Climate-KIC. Pierwszy z nich w swoich działaniach skupia się na promowaniu

technika Śląska, Główny Instytut Górnictwa, firmy Lotos, PGNiG czy Tauron.

Z kolei Climate-KIC zajmuje się problematyką zmian klimatycznych oraz wspiera innowacyjne badania, projekty, które jej dotykają. W kręgu zainteresowań wspólnoty znajdują się np. biogospodarka, adaptacja do zmian klimatu, racjonalne gospodarowanie zasobami wodnymi czy gospodarka odpadami.

Jedno z centrów regionalnych Climate-KIC znajduje się na Dolnym Śląsku, a jego partnerami są m.in.

Uniwersytet Wrocławski, Uniwersytet Przyrodniczy

www.pracujewlodzi.pl

KIC – WSPÓLNOTA WIEDZY I INNOWACJI

we Wrocławiu czy Dolnośląska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A.

Na tym jednak nie koniec listy wspólnot wiedzy i innowacji, w które zaangażowane są polskie podmioty. W 2014 roku powstały bowiem dwie kolejne mające swoje oddziały nad Wisłą. A są to: EIT Health oraz EIT Raw Materials.

Szczególnie interesującą z punktu widzenia województwa łódzkiego jednostką jest EIT Health, której regionalna platforma współpracy powstała w Łodzi. Tworzą ją Uniwersytet Medyczny w Łodzi, Instytut Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera i firma Ericpol sp. z o.o. Misją EIT Health jest wspieranie przedsiębiorczości i rozwój innowacji w zakresie zdrowego stylu życia i aktywnego starzenia się, a także poszukiwanie nowych możliwości i odpowiednich zasobów, które przyczynią się do poprawy jakości życia w całej Europie. EIT Health Poland planuje zintegrować regionalne inicjatywy poświęcone zdrowemu starzeniu się, a także wykorzystać wiedzę i doświadczenie zagranicznych partnerów w celu zbudowania odpowiednich kompetencji i uzyskania statusu Europejskiego Ośrodka Referencyjnego ds. zdrowego starzenia się.

Z kolei we Wrocławiu swoją siedzibę ma EIT Raw Materials. To właśnie tam, we Wrocławskim Centrum Badań EIT+, powstało tzw. Collocation Centre Eastern, do którego należą partnerzy z Niemiec, Austrii, Słowenii, Węgier, Słowacji, Grecji i Rumunii.

Członkiem Komitetu Sterującego wspólnoty został zaś dr hab. Herbert Wirth, prezes KGHM Polska Miedź S.A. Głównym celem KIC Raw Materials jest zachowanie bezpieczeństwa surowcowego w Europie m.in. poprzez tworzenie zrównoważonych technologii dla kopalni przyszłości, technologie recyklingu oraz zawracania surowców do produkcji i dalszego ich wykorzystywania.

Funkcjonowanie EIT Health poprzez pełne współdziałanie Funkcjonowanie EIT HEALTH poprzez pełne współdziałanie i wykorzystanie Trójkąta Wiedzy i wykorzystanie Trójkąta Wiedzy

Oznacza współpracę podmiotów na wszystkich etapach tworzenia projektów w działaniach proinnowacyjnych

Wykorzystuje synergię Stymuluje rozwój Tworzy nowe miejsca pracy

JAKIE KIC-E WKRÓTCE POWSTANĄ?

Już w 2016 roku na mapie EIT pojawią się dwie kolejne wspólnoty wiedzy i innowacji, w które polskie podmioty również mogą się zaangażować. A mowa o EIT Food4Future (żywność dla przyszłości) oraz EIT Added Value Manufacturing (wartości dodane w produkcji). Biorąc pod uwagę potencjał Polski w zakresie produkowania żywności, szczególnie pierwsza z nich wydaje się niezwykle interesująca.

Co jednak kryje się pod pojęciem „żywności dla przyszłości”? Chodzi tutaj o żywność nowej generacji, w tym żywność funkcjonalną (oddziałującą na ludzki organizm w aspekcie psychologicznym czy fizjologicznym), nutraceutyki (środki spożywcze łączące w sobie wartości żywieniowe i lecznicze) oraz szeroką paletę suplementów diety i preparatów biomedycznych służących profilaktyce zdrowotnej i prewencji wobec chorób cywilizacyjnych.

fot. UMED

Budujemy koalicję na rzecz aktywnego życia i zdrowego starzenia się – Budujemy koalicję na rzecz aktywnego życia i zdrowego starzenia się – w regionie, w regionie, kraju i Europie. Wspólnota Wiedzy i Innowacji – EIT Health Poland kraju i Europie. Wspólnota Wiedzy i Innowacji – EIT Health Poland

Edukacja, nauka i biznes to elementy, które nie powinny, a wręcz nie mogą we współczesnym świecie funkcjonować niezależnie do siebie.

Ich połączenie stanowi warunek konieczny rozwoju cywilizacyjnego. Pierwsze kroki w tym zakresie przez Unię Europejską zostały już postawione. Ważne, by Polska potrafiła jej tego kroku dotrzymać.

www.pracujewlodzi.pl

15

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: dr Maciej M. Sokołowski

OZE: UE, PL, EL „ODNAWIALNE ŹRÓDŁA ENERGII (OZE)” TO NOŚNE HASŁO. OD LAT STYMULUJE ONO DZIAŁANIA POLITYKÓW, ALE I PRZEDSIĘBIORCÓW.

Przykłady państw, które zobowiązały się do zwiększenia udziału odnawialnych źródeł energii w sektorze energetycznym, a nawet zadeklarowały całkowite przestawienie swojej energetyki na OZE, wskazują na jego znaczenie dla funkcjonowania społeczeństw i gospodarek.

Za trendem tym podąża biznes.

Niejednokrotnie go kreuje. Światowe korporacje prześcigają się w zapowiedziach dotyczących zwiększenia wykorzystywania energii ze źródeł odnawialnych i inwestycjach realizowanych w zakresie OZE. Wymienić tu można takie koncerny jak IKEA, Google, Apple, Philips, Facebook czy Marks&Spencer. Oczywiście lista tego typu podmiotów jest jednak znacznie dłuższa.

Czy warto zatem włączyć się w ten trend? Czy OZE są szansą dla samorządu, czy problemem lokalnych społeczności? Jak Łódź i województwo łódzkie mogą skorzy-

16

stać na rozwoju energetyki odnawialnej? To w sektorze transportu. tylko niektóre z pytań, jakie postawić można Cel 20% ma swoje przełożenie na w dyskusji o odnawialnych źródłach energii. każde państwo członkowskie. Np. Polska, startując z poziomu 7,2% w 2005 roku, UE A OZE w 2020 musi osiągnąć poziom 15%. Dla porównania w Szwecji wartości te to odNa podstawie analizy europejskich doku- powiednio 39,8% (2005) i 49% (2020), mentów strategicznych oraz aktów prawnych w Niemczech 5,8% i 18%, w Hiszpanii uznać można, że odnawialne źródła ener- 8,7% i 20% czy 4,3% i 13% na Węgrzech. gii są źródłami preferowanymi w ramach Państwa członkowskie mogą przekroczyć Unii Europejskiej. Szczegółowe znaczenie cele określone prawem europejskim. Niema tu dyrektywa z 23 kwietnia 2009 roku które zresztą (Szwecja, Bułgaria, Estonia) w sprawie promowania stosowania energii wypełniły już te zobowiązania, osiągając ze źródeł odnawialnych. Tworzy ona oto- wyznaczone przez UE pułapy na kilka lat czenie prawne, które umożliwić ma reali- wcześniej. zację wspólnych, europejskich celów w tym Wspomniana dyrektywa jest zakresie wyznaczonych na 2020 rok. Na również podstawą dla systemów wsparcia poziomie europejskim państwa członkowskie odnawialnych źródeł energii, koniecznych zobowiązały się od osiągnięcia 20% energii do osiągnięcia zamierzonych celów. Intencją pochodzącej z OZE w zużyciu finalnym jest, by pomoc ta trwała tak długo, jak ceny oraz 10% energii pochodzącej z OZE energii elektrycznej na rynku wewnętrznym www.pracujewlodzi.pl

OZE: UE, PL, EL

CEL 20% MA SWOJE PRZEŁOŻENIE NA KAŻDE PAŃSTWO CZŁONKOWSKIE. NP. POLSKA, STARTUJĄC Z POZIOMU 7,2% W 2005 ROKU, W 2020 MUSI OSIĄGNĄĆ POZIOM 15%. nie będą odzwierciedlały pełnych kosztów oraz korzyści środowiskowych i społecznych wynikających z wykorzystanych tych źródeł energii. Oprócz systemów wsparcia (przybierających formę systemów kwotowych – certyfikatów, taryf gwarantowanych czy aukcji), państwa członkowskie muszą wprowadzić inne rozwiązania prawne wynikające z dyrektywy. Np. konieczne jest zapewnienie priorytetowego dostępu OZE do sieci oraz zagwarantowania dostępu do energii elektrycznej wytwarzanej w tych źródłach.

Każdy kraj członkowski UE został także zobowiązany do opracowania krajowego planu działań do 2020 roku, ustalającego udział odnawialnych źródeł energii w transporcie, ogrzewaniu i produkcji energii elektrycznej. W tym zakresie Polska podjęła następujące działania: w grudniu 2010 roku Rada Ministrów przyjęła dokuwww.pracujewlodzi.pl

ment „Krajowy Plan Działania w zakresie energii ze źródeł odnawialnych” (rok później, w grudniu 2011 roku dokonano jego uzupełnienia), w lutym 2015 roku uchwalono ustawę o odnawialnych źródłach energii.

Oba te akty tworzą otoczenie regulacyjne dla rozwoju OZE w Polsce. Z tych względów warto przyjrzeć im się bliżej.

PL A OZE W znowelizowanej wersji „KPD” przewiduje się, iż krajowy cel w zakresie OZE wyniesie w 2020 roku 15,85%, będzie więc lekko wyższy niż wymagane przepisami prawa unijnego 15%. Warto podkreślić, że zgodnie z rządowymi założeniami w elektroenergetyce wartość ta sięgnie w 2020 roku blisko 20%. Osiągnięcie tych założeń przez Polskę, a tym samym wypełnienie zobowiązań europejskich

wymaga instrumentów. Od 2015 roku takie narzędzia funkcjonują na gruncie ustawy o OZE.

Określa ona m.in. zasady i warunki wykonywania działalności w zakresie wytwarzania energii elektrycznej z OZE, biogazu rolniczego, biopłynów. Wprowadza także mechanizmy i instrumenty wsparcia dla odnawialnych źródeł energii, ustala zasady wydawania gwarancji pochodzenia energii elektrycznej z OZE czy warunki i tryb certyfikowania instalatorów mikroinstalacji, małych instalacji i instalacji OZE oraz akredytowania organizatorów szkoleń w tym obszarze.

Co istotne, ustawa zwalnia część aktywności w zakresie OZE z obowiązku uzyskania koncesji. Chodzi tu o wytwarzanie energii elektrycznej w mikroinstalacjach (instalacjach o mocy nieprzekraczającej 40 kW, przyłączonych do sieci o napięciu niższym niż 110 kV), małych instalacjach (instalacjach o mocy od 40 kW do 200 kW, przyłączonych do sieci o napięciu niższym niż 110 kV), z biogazu rolniczego lub z biopłynów. Warto podkreślić, że wytwórca energii elektrycznej w mikroinstalacji będący osobą fizyczną niewykonującą działalności gospodarczej, który wytwarza energię w celu

17

PRACUJĘ W ŁODZI

jej zużycia na własne potrzeby (prosument), może sprzedać niewykorzystaną jej część.

Wytwarzanie i sprzedaż takiej energii nie stanowi działalności gospodarczej w rozumieniu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.

Oprócz przepisów dotyczących deregulacji wspomnianej działalności w zakresie OZE ustawa wprowadziła ułatwienia związane z przyłączeniem OZE do sieci.

Wytwórca energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii w mikroinstalacji, będący prosumentem lub przedsiębiorcą w rozumieniu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, pisemnie informuje operatora systemu dystrybucyjnego, do którego sieci ma zostać przyłączona mikroinstalacja, o terminie przyłączenia, planowanej lokalizacji, rodzaju i mocy. Musi tego dokonać nie później niż w terminie 30 dni przed dniem planowanego przyłączenia. Oprócz tego, na wytwórcę nakłada się inne obowiązki informacyjne np. dotyczące poinformowania o ilości wytworzonej przez niego energii elektrycznej z OZE w mikroinstalacji lub energii sprzedanej przez niego sprzedawcy zobowiązanemu.

Jeśli chodzi o wspomnianą działalność gospodarczą w zakresie wytwarzania energii elektrycznej z OZE w małej instalacji, to jest ona działalnością regulowaną w rozumieniu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Ustawa o OZE wprowadza obowiązek wpisu do rejestru wytwórców wykonujących działalność gospodarczą w zakresie małych instalacji. Rejestr ten prowadzi Prezes Urzędu Regulacji Energetyki.

Ustawa znowelizowała także dotychczasowy system wsparcia, wygaszając system „zielonych certyfikatów” systemem 15-letnich taryf gwarantowanych dla wytwórcy energii z mikroinstalacji w dwóch przedziałach: o mocy do 3 kW oraz o mocy powyżej 3 kW do 10 kW oraz systemem aukcyjnym, w ramach którego uczestnicy deklarują cenę, po jakiej sprzedadzą energię elektryczna wytworzoną w OZE. Aukcję wygrywają uczestnicy, którzy zaoferowali najniższą cenę. Uzyskają oni prawo do sprzedaży energii przez 15 lat po cenie uzyskanej w aukcji.

To tylko niektóre z postanowień ustawy mającej stymulować rozwój OZE w Polsce. Przyłóżmy te uwarunkowania do kwestii bardziej praktycznych i lokalnych, które mogą mieć znaczenie na poziomie

18

KAŻDA Z TYCH UWAG MA I MOŻE MIEĆ ZASTOSOWANIE DLA ŁODZI I REGIONU ŁÓDZKIEGO. REGION ZAŚ, Z UWAGI NA SWOJE TRADYCJE INDUSTRIALNE I POTENCJAŁ NAUKOWOTECHNICZNY ORAZ SPOŁECZNY, MÓGŁBY Z POWODZENIEM REALIZOWAĆ SIĘ W BRANŻY INNOWACYJNYCH TECHNOLOGII, W TYM OZE. polityki samorządowej czy wpłynąć na indywidualne decyzje podejmowane przez inwestora chcącego zainstalować OZE lub każdego, kto chce zacząć działać czy pracować w sektorze energetyki odnawialnej.

EL A OZE To, na co warto zwrócić uwagę, to kilka uniwersalnych argumentów dotyczących wykorzystania OZE. Po pierwsze, za wykorzystaniem OZE przemawiają względy ochrony środowiska. Źródła te są źródłami wpisującymi się w postulaty polityki niskoemisyjnej (uniknięcie emisji CO2). OZE to także możliwość wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego (z uwagi na szybką budowę mocy wytwórczych w wymiarze lokalnym, jak również możliwość korzystania z wewnętrznych zasobów energii – słońca, wody, wiatru czy roślin i odpadów wytwarzanych w kraju).

Poza tym OZE to także rozwój technologiczny i poprawa innowacyjności (możliwość skorelowania z branżą biznesu, jednostek badawczo-rozwojowych, uniwersytetów, start-upów). Łódzkie to naturalna przestrzeń na tworzenie i wzmacnianie tego typu związków. Wiąże się to z możliwością tworzenia nowych miejsc pracy (np. insta-

latorzy OZE), w tym miejsc pracy w rolnictwie energetycznym oraz na obszarach, które wcześniej nie były postrzegane jako atrakcyjne pod względem inwestycyjnym (np. z uwagi na słabe zurbanizowanie czy – wręcz przeciwnie – zabudowę, która dziś może służyć instalacjom OZE – vide dachy budynków). Oczywiście, jak w przypadku każdych inwestycji o większej skali (czy możliwości oddziaływania – a w energetyce odnawialnej też możemy takie instalacje znaleźć np. biogazownie czy farmy wiatrowe), konieczne jest prowadzenie dialogu na linii inwestor-społeczność lokalna.

Każda z tych uwag ma i może mieć zastosowanie dla Łodzi i regionu łódzkiego.

Region zaś, z uwagi na swoje tradycje industrialne i potencjał naukowo-techniczny oraz społeczny, mógłby z powodzeniem realizować się w branży innowacyjnych technologii, w tym OZE. Należy podkreślić, że OZE są istotnym komponentem „Regionalnej Strategii Innowacji dla Województwa Łódzkiego LORIS 2030”, gdzie zostały zakwalifikowane jako jedna z sześciu regionalnych specjalizacji (energetyka, w tym odnawialne źródła energii).

Ważne jest jednak stworzenie odpowiednich narzędzi wdrożenia tego scenariusza na poziomie regionu. Mogą to być programy wojewódzkie i miejskie dedykowane branży odnawialnej. Szansą na realizację tego typu działań są przedstawione już instrumenty regulacyjne mające służyć rozwojowi energetyki odnawialnej w Polsce. Dodać do tego należy środki finansowe dostępne w zasobach Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Jak widać, OZE są trwałym elementem UE. Pomimo pewnych wad i tego, iż ustawa o odnawialnych źródłach energii mogłaby być zawsze lepsza, wiele wskazuje na to, że OZE staną się coraz bardziej istotnym elementem polskiej gospodarki. Łódź i łódzkie nieraz pokazywały, iż potrafią zaskakiwać i być liderem zmian. Z racji tego śmiało zestawić można te cztery elementy w jednym ciągu. Podtrzymuję zatem zaproponowany wyżej tytuł „OZE: UE, PL, EL”, który może stać się hasłem tej zmiany. www.pracujewlodzi.pl

Inkubatory Przedsiębiorczości - najlepsze miejsce dla Twojego biznesu!

Oferta: preferencyjne stawki najmu wyposażone, indywidualne stanowiska pracy sala konferencyjna z pełnym wyposażeniem szkolenia i doradztwo, w tym proinnowacyjne i proeksportowe dostęp do lokalnych i globalnych sieci biznesowych wsparcie w transferze innowacji 500 m2 przeznaczone pod inkubację Dla kogo:

Rozpoczynający działalność gospodarczą, Podmioty działające na rynku nie dłużej niż 3 lata, w szczególności o charakterze innowacyjnym oraz nowych technologii Łódzki Inkubator Przedsiębiorczości

Zduńskowolski Inkubator Przedsiębiorczości

ul. Narutowicza 34, 90-135 Łódź

ul. Szadkowska 6C, 98-220 Zduńska Wola

Dołącz do nas!

www.larr.pl

Funduszu Rozwoju Regionalnego

uropejskiego

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Paulina Czarnek-Wnuk

NAUKA DLA

GOSPODARKI, GOSPODARKA DLA NAUKI NIEODŁĄCZNYM ELEMENTEM FUNKCJONOWANIA DZISIEJSZYCH SZKÓŁ WYŻSZYCH JEST OTWIERANIE SIĘ NA POTRZEBY GOSPODARKI I WSPÓŁPRACOWANIE Z BIZNESEM ORAZ INSTYTUCJAMI JEGO OTOCZENIA. JAK REALIZUJE SIĘ TAKIE PODEJŚCIE W ŁÓDZKIM WYDANIU? ZA PRZYKŁAD NIECH POSŁUŻY POLITECHNIKA ŁÓDZKA.

fot. PŁ

U

czelnia od samego początku istnienia Łodzi akademickiej przyczyniała się do jej rozwoju. Przez lata politechnika kształciła rzesze inżynierów i magistrów, rozwijała się naukowo, ale i tworzyła rozwiązania technologiczne, które udawało się zastosować w praktyce. Obecnie uczelnia kooperuje z licznymi firmami i instytucjami, wspólnie z którymi pracuje nad innowacyjnymi rozwiązaniami, ważnymi nie tylko z punktu widzenia rozwoju technologicznego, gospodarczego, ale i potrzeb przeciętnego człowieka.

P

olitechnika Łódzka znalazła się w gronie trzech szkół wyższych, razem z Politechniką Gdańską oraz Uniwersytetem Technologiczno-Humanistycznym im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu, które podpisały umowę ze światowym potentatem na rynku przemysłu lotniczego, jakim jest Airbus Helicopters. Będą one pracować nad ulepszaniem systemów i podzespołów helikopterów powstających w firmie. Umowa gwarantuje Politechnice Łódzkiej kontynuację trwającej już osiem lat współpracy z Airbus Helicopters, w ramach której łódzcy naukowcy pomagali m.in. przy konstrukcji śmigłowca hybrydowego X3 – jednego z najszybszych helikopterów na świecie. Ustanowił on nieoficjalny rekord prędkości w locie poziomym wśród śmigłowców – 472 km/h. Obecnie trwają dalsze badania nad aerodynamiką tej maszyny. Dodatkowo, firma Airbus Helicopters włączyła się w stworzenie nowego programu nauczania, który wdrożony zo-

20

czonych do magazynowania wodoru dla przemysłu kosmicznego i motoryzacyjnego. To pionierskie i jak dotąd najbardziej ekologiczne rozwiązanie w motoryzacji, bowiem wynikiem spalania wodoru przez tak zasilane silniki będzie jedynie woda.

fot. PŁ

stał w IFE w ramach studiów II stopnia pod nazwą Advanced Mechanical Engineering. Firma zgłosiła już zapotrzebowanie na absolwentów tego kierunku.

P

olitechnika Łódzka współpracuje z największymi firmami regionu takimi jak Philips, Fujitsu, Dell Polska, Ericpol, Telecom i Gilette. W wyniku współpracy z Corning Cable Systems Polska uczelnia uruchomiła pilotażową sieć światłowodową Fiber To The Home o przepustowości 10 Gb/s stworzoną z użyciem najnowszych technologii okablowania światłowodowego. Z kolei wspólnie z firmą Seco/Warwick politechnika prowadzi projekt związany z wykorzystaniem grafenu do wytwarzania nowoczesnych materiałów przezna-

Z

N

inicjatywy istniejącego na Politechnice Łódzkiej Europejskiego Centrum Bio- i Nanotechnologii zostały określone obszary współpracy pomiędzy uczelnią i największym polskim producentem energii elektrycznej – spółką PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A. Jednym z takich obszarów są działania na rzecz ograniczenia emisji rtęci do atmosfery. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przyznało dla konsorcjum złożonego z obu jednostek 22 mln złotych na realizację pierwszego wspólnego zadania badawczego pod nazwą „Opracowanie i wdrożenie technologii redukcji emisji rtęci do atmosfery z procesów spalania węgla”, którego celem jest ograniczenie emisji rtęci ze spalin emitowanych przez Elektrownię Bełchatów. aukowcy z Politechniki Łódzkiej to twórcy wielu nowatorskich rozwiązań i innowacyjnych przedsięwzięć na światowym poziomie. Znajdują one uznanie na międzynarodowych konkursach i są wykorzystywane przez koncerny na całym świecie. Oprócz wymienionych już rozwiązań, warto wspomnieć także o tekstylnych preformach do siatek komórkowych, które posłużą do wzmacwww.pracujewlodzi.pl

NIE TAKIE PRAKTYKI STRASZNE, JAK JE MALUJĄ…

rozwiązań gotowych do wdrożenia na rynek. Działania podejmowane w ramach ISI mają zaowocować powstaniem nowych spółek spin-off oraz umożliwić preinkubację przedsięwzięć o znacznym potencjale rynkowym. Zresztą takimi spółkami uczelnia może się już pochwalić.

J

Z

nologii Przemysłowej oraz Laboratorium Biofizyki Molekularnej i Nanostrukturalnej. Funkcjonuje tu także jedyna w Polsce Pracownia Indywidualnych Implantów Medycznych umożliwiająca konstruowanie i wytwarzanie implantów wykonywanych na miarę dla konkretnych pacjentów metodą tzw. szybkiego prototypowania.

edną z nich jest Hart-Tech sp. z o.o., firma zajmująca się zaawansowanymi technologiami obróbki cieplnej i obróbki cieplno-chemicznej w tym m.in.: hartowaniem, nawęglaniem, azotowaniem, odpuszczaniem stali, przesycaniem jej i starzeniem.

FIRMY CZĘSTO WYCHODZĄ NAPRZECIW KANDYDATOM I STARAJĄ SIĘ MAKSYMALNIE DOSTOSOWAĆ WARUNKI STAŻU CZY PRAKTYK DO ICH WYMAGAŃ. niania podłoży dróg, nasypów, skarp czy konstrukcji z mas plastycznych i betonu, celulozie bakteryjnej do wytwarzania materiałów opatrunkowych, siatek przepuklinowych, rurek i implantów czy wreszcie ARchiwum – wirtualnej rekonstrukcji zabytków z wykorzystaniem technologii Augmented Reality (łączenie świata rzeczywistego z wygenerowanym cyfrowo).

W

dochodzeniu do tego rodzaju efektów ma pomóc powstała na Politechnice Łódzkiej Interdyscyplinarna Szkoła Innowacji (ISI). Jest to program mający na celu pobudzanie, wspieranie i rozwój przedsiębiorczości akademickiej oraz tworzenie nowych innowacyjnych www.pracujewlodzi.pl

P

P

olitechnika Łódzka patronuje rów nież l iczny m k la st rom, cz yl i z espo łom z łoż ony m z przedsiębiorstw, instytucji i organizacji połączonych ze sobą siecią wzajemnych zależności.

A mowa tutaj m.in. o Klastrze Inżynierii Biomedycznej, Klastrze Zaawansowanych Technologii Przemysłu Włókienniczo-Odzieżowego czy Klastrze Inżynierii Kosmicznej i Satelitarnej.

Uczelnia współtworzy także ICT Klaster Polska Centralna, który rekomenduje studia informatyczne na poziomie inżynierskim oraz studia podyplomowe prowadzone na PŁ.

kolei Advanced Graphene Products sp. z o.o. swoją działalność skupia wokół wspominanych już innowacyjnych technologii z wykorzystaniem grafenu dla wszelkich gałęzi gospodarki. Automatyka domowa i rozwiązania proekologiczne w dziedzinie inteligentnego budownictwa to obszary funkcjonowania firmy REC.BIO sp. z o.o., która pomaga m.in. w zarządzaniu konsumpcją energii. Kwestie związane z zarządzaniem znajdą się również w polu zainteresowań kolejnej, będącej jeszcze w fazie realizacji spółki spin-off Politechniki Łódzkiej, jaką jest Developer sp. z o.o. Zajmie się ona metodyką zarządzania projektami badawczo-rozwojowymi oraz modelem procesowego zarządzania ryzykiem działalności spółek publicznych i jednostek budżetowych. Na rynku funkcjonują już z kolei dwie inne firmy stworzone przez uczelnię, a mianowicie Anagonica sp. z o.o., której działalność polega na ocenie funkcji śródbłonka naczyniowego opartej na pomiarze zmian fluorescencji skóry wywołanych zaburzeniami przepływu krwi oraz CEmag sp. z o.o. – Centrum Badań i Produkcji Technologii Elektromagnetycznych, które swoją działalność prowadzi między innymi w oparciu o technologię z Politechniki Łódzkiej, jaką jest nitka hybrydowa do indukcji elektromagnetycznej.

rzykłady tego rodzaju inicjatyw podejmowanych przez uczelnie pokazują, jak wymierne efekty może mieć współpraca nauki z przemysłem i biznesem. Działalność szkół wyższych na rzecz rozwoju lokalnej, krajowej, ale i światowej gospodarki to jeden z ważniejszych elementów ich współczesnej misji. Misji, która ma przyszłość.

U

czelnia jest także udziałowcem Łódzkiego Regionalnego Parku Naukowo–Technologicznego, w którym znajduje się BioNanoPark – jedno z najnowocześniejszych w Europie centrów badawczo–wdrożeniowych dla biznesu. W jego skład wchodzi Laboratorium Biotech-

fot. PŁ

Politechnika Łódzka bliska przedsiębiorców •

„Ciuster of Industrial Biotechnology”

•

Klaster Zaawansowanych Technologii Przemysłu Włókienniczo - Odzieżowego

•

Klaster Inżynierii Kosmicznej i Satelitarnej

•

Klaster BIOENERGIA dla Regionu

•

ICT Polska Centralna Klaster

•

Centrum Zaawansowanych Technologii BIOTECHMED

•

Klaster Zaawansowanych Technologii Energetycznych

•

Ekgenergia

•

Łódzki Klaster Medialny

•

Klaster Poligraficzny

•

Klaster Inżynierii Biomedycznej

•

Łódzki Klaster Budowlany -Twój Dom

21

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Anna Szumacher

FUNDUSZE EUROPEJSKIE NIE GRYZĄ WIELU PRZEDSIĘBIORCÓW BOI SIĘ SIĘGAĆ PO FUNDUSZE EUROPEJSKIE, NASŁUCHAWSZY SIĘ KOMENTARZY O TYM, ŻE SĄ PRAKTYCZNIE NIEDOSTĘPNE, BY JE UZYSKAĆ TRZEBA WYPEŁNIĆ SETKI STRON TRUDNEJ DOKUMENTACJI, A POTEM ROZLICZAĆ SIĘ DOSŁOWNIE Z KAŻDEGO, CUDEM UZYSKANEGO GROSZA. JAK JEDNAK JEST NAPRAWDĘ?

KRÓTKA HISTORIA FUNDUSZY Początki podziału funduszy między krajami Unii Europejskiej sięgają 1975 roku. To wtedy ustalono Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego, którego celem było wyrównanie poziomów rolnictwa i przemysłu oraz zmniejszenie bezrobocia w krajach należących w tamtym czasie do UE. W latach 80., po powiększeniu unii o Portugalię, Hiszpanię i Grecję, wstępny plan funduszy uległ zmianom, dostosowując się do potrzeb nowej UE. W 1988 roku niezbędne okazało się przejście na planowanie wieloletnie, oparte na partnerstwie między regionami, państwami członkowskimi i Komisją Europejską. Do 1994 roku ustalono priorytetowe cele pomocy finansowej, po raz pierwszy zaczęto dofinansowywać projekty innowacyjne. Rok 2004 przyniósł największy rozrost UE, dołączyło do niej 10 nowych państw (w tym Polska). W tamtym czasie najwięcej pieniędzy przekazywano na fundusze strukturalne i spójności. Kolejne programy dofinansowywania państw Unii Europejskiej zostały podzielone na kilkuletnie pakiety funduszowe; pierwszy z nich obejmował lata 2007-2013, obecnie wdrażany jest pakiet funduszy 2014-2020.

22

DO 1994 ROKU USTALONO PRIORYTETOWE CELE POMOCY FINANSOWEJ, PO RAZ PIERWSZY ZACZĘTO DOFINANSOWYWAĆ PROJEKTY INNOWACYJNE. PRZEKUĆ TEORIĘ W PRAKTYKĘ Programy operacyjne określają, w jakich dzie-

dzinach i branżach możemy starać się o środki unijne. Może to być równie dobrze dofinansowanie, jak i kredyt lub pożyczka z funduszy europejskich. W przypadku zainteresowania możliwymi dotacjami istnieje kilka dróg do znalezienia najbardziej odpowiadającego naszym potrzebom programu. Po pierwsze, można skorzystać z wyszukiwarki dotacji na portalu funduszy europejskich, która przeanalizuje naszą dziedzinę i miejsce realizacji oraz dopasuje

ją do konkretnego programu krajowego bądź regionalnego. Podobną funkcję pełni punkt informacyjny funduszy europejskich, gdzie konsultanci podpowiadają najlepsze możliwe działania. Dla przedsiębiorców chcących skorzystać z funduszy europejskich istnieje również specjalny portal Centrum Obsługi Przedsiębiorcy, gdzie ogłaszane są konkursy i znajdują się potrzebne wnioski i formularze.

Podstawowe warunki uzyskiwania funduszy europejskich: • dofinansowywane są specjalne projekty, nie działalność bieżąca; • projekt musi dotyczyć konkretnego tematu, np. ochrony środowiska, badań naukowych albo szkoleń; • dofinansowanie nie pokrywa 100% kosztów realizacji projektu; fundusze europejskie mają za zadanie pokryć część kosztów realizacji projektu, nie przynosić zyski; • każdy walczący o środki z UE projekt musi mieć szczegółowo określone terminy realizacji wszystkich zadań; • w wypełnianym wniosku kluczowe jest udowodnienie, że stworzony przez nas projekt wpisuje się w cele danego programu; • jeden projekt to jedna dotacja; • uzyskany fundusz nie działa wstecz i nie może dotyczyć projektu już zrealizowanego; • nie ma naboru ciągłego na konkretne programy, za to są ogłaszane konkursy finalizowane listą rankingową.

Prace nad przygotowaniem wniosku należy rozpocząć z odpowiednim wyprzedzeniem oraz podejść do nich kompleksowo – radzi Stanisław Aleksandrow, ekspert ds. pozyskiwania funduszy unijnych. – Przedsiębiorca może również zdecydować się na powierzenie przygotowania wniosku o dofinansowanie projektu wyspecjalizowanej firmie konsultingowej.

W przypadku przygotowywania projektów kwalifikujących się do programu operacyjnego korzystającego z funduszy strukturalnych i spójności pomocy udziela np. Inicjatywa Jaspers. Obejmuje ona przede wszystkim projekty związane z modernizacją sieci transportowych, zwiększeniem efektywności energetycznej i wykorzystywania energii odnawialnej. Warto również skorzystać ze wsparcia Inicjatywy Jaspers w przypadku dużych projektów obejmujących opiekę zdrowotną, edukację czy modernizację terenów miejskich. www.pracujewlodzi.pl

FUNDUSZE EUROPEJSKIE NIE GRYZĄ

KRAJOWE PROGRAMY OPERACYJNE Fundusze europejskie na lata 2014-2020 zostały podzielone na kilka krajowych programów.

Beneficjenci mogą starać się o środki z takich bloków programowych jak: Infrastruktura i Środowisko (wspieranie niskoemisyjnej gospodarki przyjaznej środowisku i zrównoważonego transportu), Inteligentny Rozwój (pobudzenie konkurencyjności gospodarki poprzez zwiększenie nakładów na rozwój i badania), Polska Cyfrowa (rozwój technologii informacyjno-komunikacyjnej, przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu i dostęp do szerokopasmowego internetu), Wiedza Edukacja Rozwój (wspieranie szkolnictwa wyższego i gospodarki opartej na wiedzy, kwalifikacjach i wykształceniu), Pomoc Techniczna (tworzy sprawny system wdrażania funduszy polityki spójności), Rozwój Obszarów Wiejskich (poprawa konkurencyjności rolnictwa, zwiększenie rentowności gospodarstw rolnych czy ochrona ekosystemów), Ryby (rozwój sektora rybołówstwa, akwakultury, ochrona środowiska naturalnego) oraz Polska Wschodnia (wpieranie województw: lubelskiego, podkarpackiego, podlaskiego, świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego). Do tego dochodzi jeszcze 16 programów regionalnych. www.pracujewlodzi.pl

W PRZYPADKU PRZYGOTOWYWANIA PROJEKTÓW KWALIFIKUJĄCYCH SIĘ DO PROGRAMU OPERACYJNEGO KORZYSTAJĄCEGO Z FUNDUSZY STRUKTURALNYCH I SPÓJNOŚCI POMOCY UDZIELA NP. INICJATYWA JASPERS. REGIONALNE PROGRAMY OPERACYJNE

biorstwa mogą składać wnioski o dofinansowanie realizacji projektów w osi I – Badaniach, Rozwoju i Komercjalizacji Wiedzy oraz w osi II – Innowacyjnej i Konkurencyjnej Gospodarce do Centrum Obsługi Przedsiębiorcy, które pełni funkcję instytucji pośredniczącej – mówi Stanisław Aleksandrow, ekspert ds. pozyskiwania funduszy unijnych.

Pozostałe osie uruchomione w obec-

nym RPO WŁ to: Transport, Gospodarka Niskoemisyjna i Ochrona Środowiska, Rewitalizacja i Usługi dla Społeczeństwa, Zatrudnienie i Włączenie Społeczne oraz

Zwiększenie konkurencyjności regionów oraz wykorzystanie potencjałów lokalnych to dwa hasła kluczowe w Regionalnych Programach Operacyjnych. Są to programy oddzielne, ale jednocześnie funkcjonują jako uzupełnienie programów krajowych. W ich ramach działają: Zintegrowane Inwestycje Terytorialne oraz Rozwój Lokalny Kierowany przez Społeczność. Nas najbardziej interesuje Regionalny Program Operacyjny Województwa Łódzkiego. Ten na lata 2014-2020 jest realizowany na kilku osiach. W ramach RPO WŁ przedsię-

Kompetencje i Adaptacyjność.

Powyższe informacje to przysłowiowy

wierzchołek góry lodowej, jedynie przybliżający bardzo szeroki temat funduszy europejskich, a sam tekst ma na celu pokazanie, że „nie taki diabeł straszny”. Jeśli mamy dobrze przemyślany projekt, wpasowujący się w jeden z podanych powyżej programów operacyjnych, warto starać się o dofinansowanie. Wspierając się powyższymi poradami, mamy spore szanse na to, by właśnie on dostał środki na realizację.

23

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Mateusz Słonecki

W SIECI

START-UPÓW

KREATYWNOŚĆ I INNOWACYJNOŚĆ W BIZNESIE TO CECHY, KTÓRE NIEROZERWALNIE WIĄŻĄ SIĘ Z DZIAŁALNOŚCIĄ KRYJĄCĄ SIĘ POD POJĘCIEM „START-UPU”. BARDZO CZĘSTO MIEJSCEM JEGO FUNKCJONOWANIA STAJE SIĘ INTERNET – PRZESTRZEŃ RÓWNIE NOWATORSKA.

fot. JustAsk

Komu nie marzy się osiągnięcie sukcesu takiego jak twórcy Facebooka czy Google? W końcu internet to miejsce z dużym potencjałem, rozwijające się bardzo dynamicznie a i jego użytkownicy coraz więcej form swojej aktywności przenoszą właśnie do sieci. Prowadzenie działalności w wirtualnym świecie wydaje się stosunkowo łatwe – wystarczy pomysł na biznes i bez wychodzenia z domu można poświęcić się pracy.

Rzeczywistość wygląda jednak nieco inaczej, bo – choć internet może pomieścić bardzo wiele – to przebić się ze swoją ofertą jest już zdecydowanie trudniej. Każdego dnia pojawia się w nim wiele nowych stron proponujących różnego rodzaju usługi. Statystyki mówią nawet, że na każdego mieszkańca Ziemi przypada co najmniej jedna witryna. Aby zaistnieć, liczy się

24

więc odpowiednie podejście, zakładające m.in. stworzenie naprawdę unikatowej propozycji.

To jednak może się okazać niewystarczające, bez skutecznej promocji i środków finansowych zaangażowanych w realizację przedsięwzięcia.

Niejednokrotnie rozkręcenie internetowego biznesu wiąże się z koniecznością znalezienia strategicznego partnera, który będzie w stanie go wspomóc. Jak pokazuje wiele przykładów, na polskim rynku nie jest to jednak proste zadanie. A kiedy już uda się znaleźć odpowiednie środki finansowe, to wówczas trzeba poświęcić naprawdę bardzo dużo czasu na prowadzenie swojej internetowej działalności. Podobnie zresztą jak tej z rzeczywistości nieco mniej wirtualnej.

Dużo łatwiej jest bowiem stworzyć biznes niż utrzymać go przy życiu i to jeszcze na godziwym poziomie.

Mimo wszystko da się jednak znaleźć przykłady ludzi, którzy potrafili zaistnieć w przestrzeni internetu ze swoimi start-upami.

Nie brakuje ich również w Łodzi.

INTERIOR FACTORY – MIEJSCE SPOTKAŃ BIZNESU Z DESIGNEM Wirtualna fabryka dla architektów, ich klientów i producentów. Czy to możliwe? Już tak. Wszystko za sprawą grupy pasjonatów, którzy w 2012 roku postanowili połączyć swoje zainteresowania i stworzyć innowacyjny serwis internetowy dedykowany branży wnętrzarskiej.

Interior Factory jest odpowiedzią na potrzeby rynku, jakiej do tej pory nie było.

O sile pomysłu świadczy fakt, że w 2013 roku www.pracujewlodzi.pl

W SIECI START-UPÓW

fot. Interior Factory

funkcjonalność serwisu została uznana przez organy Unii Europejskiej za innowacyjną w skali światowej. – To bardzo zmotywowało nas do działania – mówi Adam Plesiak, jeden z pomysłodawców projektu. Zbudowanie portalu trwało prawie dwa lata. Autorzy stworzyli platformę, na której zarówno architekci, jak i producenci mogą zamieszczać pliki z modelami 3D. Dzięki temu rozwiązaniu każdy potencjalny klient zainteresowany wprowadzeniem zmian we własnym wnętrzu może na stronie obejrzeć przykładowe trójwymiarowe projekty architektów i wyszukać dla siebie meble spośród dostępnych modeli 3D. Portal jest w szczególności przygotowany z myślą o ludziach, którzy nie mają bądź nie chcą poświęcać zbyt dużo czasu na szukanie aranżacji wnętrza. W Interior Factory użytkownicy mogą w łatwy sposób nawiązać kontakt z architektem i razem z nim dobrać produkty do swojego wymarzonego wnętrza.

JAK POKAZUJE WIELE PRZYKŁADÓW, NA POLSKIM RYNKU NIE JEST TO JEDNAK PROSTE ZADANIE. A KIEDY JUŻ UDA SIĘ ZNALEŹĆ ODPOWIEDNIE ŚRODKI FINANSOWE, TO WÓWCZAS TRZEBA POŚWIĘCIĆ NAPRAWDĘ BARDZO DUŻO CZASU NA PROWADZENIE SWOJEJ INTERNETOWEJ DZIAŁALNOŚCI.

Portal cieszy się coraz większym zainteresowaniem. – Planujemy wystartować z wersją serwisu dostosowaną do smartfonów i tabletów – zapowiada Adam Plesiak. Łódzki start-up wychodzi już poza granice kraju.

W kwietniu pomysłodawcy Interior Factory zaprezentowali się szerokiej społeczności startupowców na konferencji TNW Conference Europe 2015 w Amsterdamie. – Liczymy, że to początek naszej globalnej przygody – dodaje Plesiak. Założyciele Interior to kolejny startup, który wywodzi się ze środowiska łódzkiego Business Linku. Jak podkreślają jego twórcy, działanie w sieci linkowych start-upów przyniosło wiele korzyści. W rozwijaniu pomysłu mogli liczyć na podpowiedzi ze strony biznesowych mentorów i wskazówki kolegów tworzących inne start-upy. Autorzy projektu stali się częścią łódzkiego środowiska biznesowego i nie myślą o wyprowadzce. – Działamy w Łodzi, ponieważ stąd pochodzimy. Kochamy to miasto i wierzymy w nie.

JUSTASK – KTO PYTA, NIE BŁĄDZI

fot. Interior Factory

www.pracujewlodzi.pl

fot.Interior Factory

Dylematy zakupowe to powszechne zjawisko na całym świecie. Codziennie miliardy ludzi dokonują wyborów powiązanych z transakcjami gotówkowymi. Nikt nie lubi sytuacji, gdy kupiony produkt nie spełni pokładanych w nim nadziei.

Dlatego przed zakupem najczęściej szukamy pomocy.

Przeczesujemy internet w poszukiwaniu opinii i porównujemy ze sobą podobne produkty. Jest to praca żmudna i długotrwała, a zebrane informacje często nie są dla nas wia-

25

PRACUJĘ W ŁODZI

rygodne – bo publikuje się je anonimowo. Nie mamy pewności, czy ten lub inny pochlebny komentarz zamieścił użytkownik odkurzacza czy może jego sprzedawca. Reklamy towarzyszą nam praktycznie na każdym kroku. Marketingowcy wymyślają coraz to nowe sztuczki, żeby tylko zachęcić nas do zakupów. Wydaje się, że jako konsumenci jesteśmy na straconej pozycji.

Ale czy na pewno?

A gdyby tak istniał portal, na którym nieanonimowo dzielilibyśmy się opiniami o produktach ze znajomymi? Takie pytanie zadał sobie Marcin Macioszek, kiedy musiał zmierzyć się z kupnem pralki. Zrobił małe rozeznanie i okazało się, że większość z nas przed zakupem szuka porad w gronie osób zaufanych – rodziny i przyjaciół. I tak powstał serwis JustAsk.

Jak mówią jego twórcy, Marcin Macioszek i Rafał Chaładyn, jest to połączenie Facebooka z Opineo, czyli portalu społecznościowego z serwisem rekomendacji. Po założeniu konta możemy dodawać do znajomych innych zarejestrowanych użytkowników. Gdy będziemy szukali informacji o jakimś produkcie, pojawią nam się opinie naszych znajomych i ich znajomych. Jeżeli wyszukiwanie zakończy się fiaskiem, możemy wtedy ogłosić apel, czyli poprosić o opinię. Wtedy na tablicy każdego z naszych znajomych pokazuje się informacja,

fot. Interior Factory

26

fot. Interior Factory

A GDYBY TAK ISTNIAŁ PORTAL, NA KTÓRYM NIEANONIMOWO DZIELILIBYŚMY SIĘ OPINIAMI O PRODUKTACH ZE ZNAJOMYMI?

że szukamy opinii o takim produkcie. Mogą oni od razu odpowiedzieć na apel albo udostępnić go dalej. Kiedy dokonamy już wyboru i dodamy produkt do listy życzeń, nie musimy porównywać jego cen w wielu miejscach. Wystarczy chwilę zaczekać, aż producenci prześlą do nas oferty zakupu wybranego przez nas produktu. Dzięki JustAsk dowiemy się też, którego fryzjera polecają nasi znajomi albo jaki stolarz będzie w stanie uratować nasz XIX- wieczny stół.

Portal w pełni działa dopiero od miesiąca, a już przyciągnął do siebie tysiące użytkowników. Autorzy projektu zapowiadają, że nie spoczną na laurach i będą ciągle udoskonalać serwis. – Zbieramy komentarze na temat naszego dzieła i sugestie użytkowników. Dają one niesamowitą inspirację do dalszej pracy – mówi Marcin Macioszek.

Prowadzenie działalności w internecie to duże przedsięwzięcie wymagające czasu na jego przygotowanie, zaangażowania odpowiednich środków finansowych i pełnego poświęcenia.

I o ile doświadczonym sieciowym wyjadaczom jest zdecydowanie łatwiej, ponieważ znają już oni mechanizmy rządzące tym rynkiem, to początkujący przedsiębiorcy mogą na swojej drodze spotkać wiele przeszkód, z którymi będą musieli się uporać. Dobry pomysł na biznes wbrew pozorom więc nie wystarczy. Trzeba jeszcze umieć odpowiednio o niego zadbać. www.pracujewlodzi.pl

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Aneta Kluzińska

NOWATORSKIE PODEJŚCIE

DO REKRUTACJI KLIENCI, DECYDUJĄCY SIĘ NA WSPÓŁPRACĘ Z FIRMĄ OUTSOURCINGOWĄ, CORAZ CZĘŚCIEJ WYMAGAJĄ OBSŁUGI PRZEKAZYWANYCH PROCESÓW W SWOIM OJCZYSTYM JĘZYKU. ABY ZAPEWNIĆ WYKWALIFIKOWANYCH SPECJALISTÓW Z DZIEDZINY FINANSÓW I KSIĘGOWOŚCI, POSŁUGUJĄCYCH SIĘ BIEGLE WIELOMA JĘZYKAMI, W INFOSYS BPO POLAND POWSTAŁA NOWA INICJATYWA – INFOSYS FINANCE CAMPUS.

fot. Infosys

Program ten jest adresowany do lingwistów (studentów oraz absolwentów filologii, pasjonatów języków obcych), którzy nie posiadają wiedzy księgowej lub mają niewielkie doświadczenie w tym obszarze. Infosys Finance Campus to cykl szkoleń prowadzonych pod kątem dostosowania profilu kompetencyjnego młodych ludzi do aktualnych potrzeb rynku pracy. To także szansa na zdobycie pierwszego doświadczenia zawodowego i rozpoczęcie kariery w sektorze nowoczesnych usług dla biznesu.

28

TO TAKŻE SZANSA NA ZDOBYCIE PIERWSZEGO DOŚWIADCZENIA ZAWODOWEGO I ROZPOCZĘCIE KARIERY W SEKTORZE NOWOCZESNYCH USŁUG DLA BIZNESU.

Uczestnicy programu przechodzą intensywny, sześciotygodniowy kurs, na który składają się szkolenia z finansów i księgowości (zaczynając od podstaw), szkolenia umiejętności technicznych – Excel, SAP oraz tzw. szkolenia miękkie, podnoszące kompetencje z zakresu komunikacji i umiejętności współpracy w zespole. W trakcie zajęć wykładowcy posługują się wieloma case studies (analiza przypadku, studium przypadku), które szeroko omawiają, co pomaga w przełożeniu zdobytej wiedzy na wykonywane później obowiązki. www.pracujewlodzi.pl

NOWATORSKIE PODEJŚCIE DO REKRUTACJI

Część praktyczna programu polega na przeprowadzeniu symulacji przykładowych, realnych zadań w księgowym systemie komputerowym.

Program kończy się egzaminem, którego zdanie stanowi gwarancję znalezienia zatrudnienia w Infosys BPO Poland.

Metodologia, według której organizowane są szkolenia programu Infosys Finance Campus, jest zdecydowanym atutem programu.

Do każdej grupy przypisany jest lider, będący głównym trenerem oraz mentorem, który jednocześnie obserwuje i analizuje postępy uczestników oraz na bieżąco dzieli się z nimi informacją zwrotną. W razie zidentyfikowania luk kompetencyjnych organizowane są dodatkowe, indywidualne „korepetycje” mające na celu zapewnienie prawidłowego zrozumienia przez uczestnika omawianego tematu księgowego.

Program szkoleniowy oferowany przez Infosys BPO Poland jest określany przez

fot. Infosys

INFOSYS FINANCE CAMPUS ZOSTAŁ TAKŻE WYRÓŻNIONY NA GALI GOLDEN RECRUITER AWARDS, PODCZAS KTÓREJ – JAKO INNOWACYJNY PROGRAM ROZWOJOWY – WYGRAŁ W KATEGORII „THE MOST INTERESTING RECRUITMENT PROJECT”. fot. Infosys

jego absolwentów jako milowy krok w ich karierze. Infosys Finance Campus został także wyróżniony na gali Golden Recruiter Awards, podczas której – jako innowacyjny program rozwojowy – wygrał w kategorii „The Most Interesting Recruitment Project”. W 13. edycji najważniejszego cyklu publikacji Forum Odpowiedzialnego Biznesu – Raport „Odpowiedzialny biznes w Polsce 2014. Dobre praktyki”, Infosys Finance Campus został również doceniony w kategorii „Zaangażowanie Społeczne i Rozwój Społeczności Lokalnej”. www.pracujewlodzi.pl

29

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Krzysztof Skusiewicz

POTRZEBA NAM SPECJALISTÓW

OD BEZPIECZEŃSTWA

NARODOWEGO

TEMPO ZMIAN W RÓŻNYCH DZIEDZINACH ŻYCIA NIEUSTANNIE PRZYSPIESZA. CORAZ WIĘCEJ PRZEDMIOTÓW I URZĄDZEŃ STAJE SIĘ SPRZĘTEM JEDNORAZOWEGO UŻYTKU. NAPRAWIAMY JESZCZE SAMOCHODY, ALE TELEWIZORY JUŻ RZADZIEJ. NIEKTÓRE ZAWODY, NA PRZYKŁAD KONSERWATOR MASZYN DO PISANIA, ZECER, MASZYNISTKA CZY REPASACZKA POŃCZOCH ODESZŁY W NIEBYT. JEDNAK W PRZYRODZIE NIC NIE GINIE.

Ich miejsca zajmują nowe profesje, najczęściej powiązane z bieżącymi dziedzinami wiedzy lub takie, które wynikają z określonego zapotrzebowania rynku pracy.

Dzisiejszy świat obfituje w wiele niebezpieczeństw. Wojny i konflikty, terroryzm czy istotny obecnie temat napływu imigrantów to zagrożenia w makroskali dotyczące narodów i cywilizacji. W skali bardziej lokalnej mamy do czynienia z awariami i katastrofami. Wreszcie w życiu codziennym dotykają nas, bezpośrednio lub przez media, kradzieże, włamania, pożary i wiele innych, najczęściej niespodziewanych nieszczęść. Aktualna sytuacja międzynarodowa, złożoność konfliktów na Bliskim Wschodzie czy wojna tuż za naszymi granicami stanowią nieodłączne tło codziennego życia.

W takich okolicznościach wzrasta zapotrzebowanie na ludzi o kwalifikacjach wcześniej niewystępujących lub bardzo rzadkich. Pojawia się

30

konieczność przygotowania świetnie wykształconych specjalistów z zakresu zarządzania kryzysowego, bezpieczeństwa narodowego czy działań antyterrorystycznych. Dlatego od kilku lat dużym zainteresowaniem cieszy się zupełnie nowy kierunek studiów – bezpieczeństwo narodowe. Narodził się on w Stanach Zjednoczonych po II wojnie światowej. Początkowo interesowali się nim oficerowie, wojskowi, kandydaci na polityków i urzędników państwowych. Bardzo szybko okazało się jednak, że studia te są przydatne także w szeregu innych zawodów, często jedynie pobieżnie odwołujących się do spraw bezpieczeństwa narodowego.

Polska nie pozostaje w tyle, jeśli chodzi o kształcenie z zakresu bezpieczeństwa narodowego.

W naszym kraju w tej tematyce wykłada kilka uczelni; nie tylko akademie wojskowe, ale też placówki państwowe i prywatne. W Łodzi kierunek bezpieczeństwo

POJAWIA SIĘ KONIECZNOŚĆ PRZYGOTOWANIA ŚWIETNIE WYKSZTAŁCONYCH SPECJALISTÓW Z ZAKRESU ZARZĄDZANIA KRYZYSOWEGO, BEZPIECZEŃSTWA NARODOWEGO CZY DZIAŁAŃ ANTYTERRORYSTYCZNYCH.

www.pracujewlodzi.pl

POTRZEBA NAM SPECJALISTÓW OD BEZPIECZEŃSTWA NARODOWEGO

narodowe powołano np. w Społecznej Akademii Nauk. Interdyscyplinarna teoria i praktyka, wykłady, ćwiczenia i zajęcia terenowe oraz liczne wizyty w instytucjach państwowych to codzienność studentów bezpieczeństwa narodowego. Szkolenie z polityki wewnętrznej i światowej, procedur bezpieczeństwa czy zarządzania kryzysowego na szczeblach lokalnych, narodowych i globalnych pozwala na wykształcenie specjalistów, którzy będą mogli starać się o posady w najnowocześniejszych i najbardziej prestiżowych instytucjach na całym świecie.

Łódzcy studenci bezpieczeństwa narodowego mają możliwość sprawdzenia w praktyce, jak będzie wyglądać ich przyszła praca. Istotną wartością zajęć dydaktycznych na tak wymagającym i znaczącym kierunku są prowadzący, wśród których jest wielu praktyków. To ważne, ponieważ wykłady o służbie przeciwpożarowej prowadzone przez strażaka czy o przestępczości przez policjanta mają bogatszą treść i są ciekawsze niż standardowe monologi teoretyków. To także jedne z niewielu studiów, gdzie zajęcia obejmują współpracę z ratownikami medycznymi, wwożenie podnośnikiem awaryjnym na kilkudziesięciometrową wysokość, wystawy robotów pirotechnicznych i transporterów bojowych czy prezentacje pistoletów i broni długiej. Wszystko to dzięki współpracy na przykład z Wojskowym Centrum Kształcenia Medycznego. A to nie jedyna instytucja wspomagająca naukę bezpieczeństwa narodowego. Studenci SAN są częstymi gośćmi w Wojewódzkim Sztabie Wojskowym, w dowództwie straży pożarnej, placówkach pogotowia ratunkowego, służb granicznych czy służb miejskich. Na strzelnicy Bractwa Kurkowego kursanci mogą próbować swoich sił w zawodach strzeleckich. Otwarta jest dla nich również 32. Baza Lotnictwa Taktycznego w Łasku, gdzie – poza prelekcjami – studenci kierunku bezpieczeństwo narodowe osobiście zasiadają za sterami samolotu F-16, a nawet, jeśli starczy im odwagi, odbywają ćwiczebne katapultowanie się. www.pracujewlodzi.pl

OTWARTA JEST DLA NICH RÓWNIEŻ 32. BAZA LOTNICTWA TAKTYCZNEGO W ŁASKU, GDZIE – POZA PRELEKCJAMI – STUDENCI KIERUNKU BEZPIECZEŃSTWO NARODOWE OSOBIŚCIE ZASIADAJĄ ZA STERAMI SAMOLOTU F-16, A NAWET, JEŚLI STARCZY IM ODWAGI, ODBYWAJĄ ĆWICZEBNE KATAPULTOWANIE SIĘ.

W miarę postępu studiów, wraz ze zdobytą wiedzą, wzrasta ciekawość poznawcza słuchaczy, a z czasem to sami studenci, już pracujący w różnych instytucjach związanych z szeroko rozumianym bezpieczeństwem narodowym, mogą popisać się wiedzą i doświadczeniem na wykładach i ćwiczeniach. Własnymi przemyśleniami można również dzielić się na spotkaniach kół naukowych, gdzie teoria i praktyka wzajemnie się przeplatają.

O swojej zawodowej przyszłości ludzie najczęściej decydują po maturze. Jednak w dzisiejszym świecie powszechnym zjawiskiem staje się przekwalifikowanie. Coraz rzadziej księgowy będzie do końca życia księgowym, a nauczyciel nauczycielem.

To odróżnia ludzi od maszyn, że potrafią przystosowywać się do zmian, w tym do nowych potrzeb na rynku pracy. A teraz potrzeba nam specjalistów od

bezpieczeństwa narodowego. Kandydaci zainteresowani taką karierą mają w Łodzi do wyboru studia dzienne i zaoczne, 3-letnie na poziomie licencjatu i 2-letnie zaoczne magisterskie. Te drugie często wybierają nie tylko absolwenci studiów I stopnia z zakresu bezpieczeństwa narodowego, ale także absolwenci innych kierunków i uczelni.

Zmiany zachodzące w otaczającym nas świecie, wyzwania współczesności oraz trudna sytuacja międzynarodowa wymagają ludzi świetnie przygotowanych i profesjonalnie przeszkolonych, prawdziwych specjalistów z zakresu bezpieczeństwa narodowego. Ich wiedza i umiejętności, a nierzadko i doświadczenie, stają się przydatne, a bardzo często nawet niezbędne. W kontekście otaczającej nas rzeczywistości ich praca jest nieodzowna.

31

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Paulina Czarnek-Wnuk

KSZTAŁCENIE ZAWODOWE

TO PRZYSZŁOŚĆ fot. BSH

RYNEK PRACY DOCENIA OSOBY, KTÓRE POSIADAJĄ ODPOWIEDNIE KOMPETENCJE I DOŚWIADCZENIE. MOŻNA JE ZDOBYĆ, ŁĄCZĄC STUDIA Z AKTYWNOŚCIĄ ZAWODOWĄ, ALE I JUŻ NA ZDECYDOWANIE WCZEŚNIEJSZYM ETAPIE – W SZKOLE PONADGIMNAZJALNEJ. Szkoły zawodowe i technika od pewnego już czasu nie cieszyły się zbyt dużym zainteresowaniem ze strony uczniów wybierających drogę swojego rozwoju po ukończeniu gimnazjum. Znaczna ich część decydowała się pójść do liceum ogólnokształcącego, by potem udać się na studia. Sytuacja na rynku pracy oraz działania na rzecz poprawy jakości kształcenia w szkołach umożliwiających zdobycie konkretnego zawodu sprawiły jednak, że stan ten zaczął powoli ulegać zmianie.

Ministerstwo Edukacji Narodowej rok szkolny 2014/2015 ogłosiło „rokiem szkoły zawodowców” i w trakcie jego trwania zaproponowało szereg zmian w systemie szkolnictwa zawodowego.

Wśród siedmiu filarów stworzonego przez MEN programu znalazły się następujące obszary:

szkół w celu lepszego dostosowania oferty do realnej sytuacji rynkowej, 6. doskonalenie procesu potwierdzania efektów kształcenia zawodowego (m.in. poprzez włączenie w ten proces przedstawicieli pracodawców), 7. promowanie kształcenia zawodowego.

Z kolei tuż przed rozpoczęciem obecnego roku szkolnego minister Joanna Kluzik-Rostkowska podpisała rozporządzenie precyzujące dualny system kształcenia zawodowego, w którym uczestniczą szkoły oraz przedsiębiorstwa. Dokument ten daje pracodawcom m.in. możliwość wpływania na treści programu nauczania dla zawodu w zakresie

zajęć praktycznych, które są u niego realizowane.

Od września tego roku szkoły ponadgimnazjalne mogą również kształcić uczniów w trzech nowych zawodach – technik przemysłu mody, technik lotniskowych służb operacyjnych oraz przetwórca ryb, które wpisują się w potrzeby rynku.

Tyle w teorii. A jak wygląda szkolna praktyka? Czy zaproponowane przez ministerstwo rozwiązania są realizowane? Jak pokazują przykłady z łódzkiego podwórka, tego rodzaju działania prowadzone są już od jakiegoś czasu.

Firma BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego w 2008 roku w dwóch łódzkich szkołach, Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 9 oraz

1. współpraca z pracodawcami (m.in. dopasowanie szkolnictwa zawodowego do potrzeb rynku pracy), 2. rozwój pozaszkolnych form kształcenia i uczenia się (np. upowszechnienie krótkich form kształcenia zawodowego), 3. rozwój doradztwa zawodowego oraz systemu informacji edukacyjno-zawodowej (m.in. pomoc uczniom i rodzicom w planowaniu kariery zawodowej młodych ludzi), 4. wspieranie szkół i placówek prowadzących kształcenie zawodowe (poprzez chociażby doskonalenie kadry nauczycielskiej), 5. monitorowanie losów absolwentów takich fot. UMŁ

32

www.pracujewlodzi.pl

KSZTAŁCENIE ZAWODOWE TO PRZYSZŁOŚĆ

fot. BSH

OSOBY WYKAZUJĄCE SIĘ NA PRAKTYKACH WIEDZĄ I ZAANGAŻOWANIEM DOSTAJĄ KOLEJNĄ SZANSĘ NA WSPÓŁPRACĘ Z BSH. KIEROWNICY ZAUWAŻAJĄ UCZNIÓW, KTÓRZY SIĘ WYRÓŻNIAJĄ, I PROPONUJĄ IM DALSZE PRAKTYKI W ROKU SZKOLNYM.

fot. UMŁ

Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 10, stworzyła klasy pod swoim patronatem. Pracownicy BSH oraz dyrekcja i nauczyciele wypracowali wspólnie system kształcenia i wsparcia rozwoju młodych osób już na bardzo wczesnym etapie ich zawodowej drogi. Na czym dokładnie polega pomoc oferowana uczniom?

Na początku roku szkolnego BSH przekazuje im wyprawki w postaci książek, mierników czy ubrań roboczych. Firma wyposaża nie tylko uczniów, ale i pracownie nauki zawodu. Wspiera znajomość języków obcych, w szczególności naukę języka niemieckiego poprzez finansowanie dodatkowych godzin nauki języka, urządza także szkolenia z uprawnień SEP (Stowarzyszenia Elektryków Polskich). – Takie szkolenia techniczne procentują podczas wykonywania zadań przy różnego rodzaju maszynach – mówi Aleksandra Mordzak, uczennica ZSP nr 9. – Świetną okazją do zapoznania się z zawodem były także organizowane przez firmę BSH wycieczki zawodowo-poznawcze – dodaje.

Pracownicy BSH prowadzą zajęcia praktycznej nauki zawodu w specjalnie przygotowanym dla uczniów warsztacie zakładowym, większa część klasy odbywa praktyki obowiązkowe w łódzkich www.pracujewlodzi.pl

BSH zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne jest działanie na rzecz rozwoju szkolnictwa zawodowego. – Jestem przekonana, że dzięki wspieraniu szkół w kształceniu wysokiej klasy specjalistów przyczynimy się do zachęcania uczniów do łączenia swojej przyszłości ze szkołami zawodowymi oraz wzrostu konkurencyjności edukacji zawodowej na terenie województwa łódzkiego – mówi Magdalena

fot. UMŁ

zakładach BSH, uczniowie mają również możliwość podjęcia pracy w fabrykach firmy w okresie wakacyjnym. Młodzi ludzie doceniają zresztą, że otrzymują zarówno szeroką wiedzę teoretyczną, jak i możliwość poszerzania umiejętności praktycznych. – Szkoła ma bardzo dobrą opinię ze względu na zdawalność matury na wysokim poziomie – dzielą się swoimi przemyśleniami Mateusz Dobrowolski i Bartłomiej Torbicki, uczniowie ZSP nr 10. – Organizowane są zajęcia praktyczne, podczas których możemy wykorzystać wiedzę zdobytą na zajęciach teoretycznych – podkreślają.

Znajduje to także odzwierciedlenie w rankingu najlepszych techników w województwie łódzkim w 2015 roku przygotowanym przez miesięcznik „Perspektywy”. Obie szkoły współpracujące z BSH uplasowały się w nim na samej górze stawki.

Osoby wykazujące się na praktykach wiedzą i zaangażowaniem dostają kolejną szansę na współpracę z BSH. Kierownicy zauważają uczniów, którzy się wyróżniają, i proponują im dalsze praktyki w roku szkolnym. Formalności są omawiane i uzgadniane z działem personalnym.

A takie praktyki mogą stać się przepustką do wkroczenia w szeregi pracowników firmy.

Krzyżowski, Kierownik Sekcji Rekrutacji i Szkoleń w Dziale Personalnym firmy BSH. Współpraca ze szkołami przebiega na tyle pomyślnie, że BSH planuje otworzyć klasę zawodową w roku szkolnym 2016/2017.

Klimat wokół szkolnictwa zawodowego nie był ostatnio najlepszy, takie działania pokazują jednak, że już wkrótce może wrócić ono do łask.

Taka jest zresztą – jak widać – potrzeba rynku.

fot. UMŁ

33

ŁÓDŹ WZBUDZA SILNE EMOCJE

Tekst: Justyna Pabisiak

ŁÓDŹ WZBUDZA SILNE EMOCJE BARTOSZ DOMASZEWICZ – RADNY RADY MIEJSKIEJ W ŁODZI OPOWIADA O KIERUNKACH ROZWOJU MIASTA. fot. Jakub Woźniak

Justyna Pabisiak: Jak długo znajduje się pan w radzie miejskiej?

Bartosz Domaszewicz: W tym roku minie równo 9 lat. Trzykrotnie reprezentowałem ten sam okręg, chociaż nigdy nie startowałem z pierwszego miejsca.

J. P.: Co pana skłoniło do wzięcia udziału w wyborach samorządowych?

B. D.: Zawsze miałem takie przekonanie, że będę siedział w domu przed telewizorem i komentował zachowania polityków albo spróbuję znaleźć się po tej drugiej stronie i coś zmienić. Poszedłem do Platformy Obywatelskiej i zapytałem, czy nie potrzebują kogoś do pomocy. Nie miałem żadnych znajomości, po prostu chciałem sprawdzić swoje możliwości i udało się.

J. P.: Jakie wydarzenia pojawiły się w Łodzi dzięki pana inicjatywie?

B. D.: Jest kilka takich projektów, które udało się zrealizować.

Jestem bardzo dumny z galerii murali. Zgłoszono się do mnie z pomysłem jej stworzenia, gdy prowadziłem komisję promocji. W 2006 roku udało mi się przekonać Wydział Budynków i Lokali do tego przedsięwzięcia, znaleźć ściany,

pomóc trochę w przygotowaniach i w ten sposób ruszył festiwal murali. Łódź zyskała dzięki temu miano miasta street artu, ludzie przyjeżdżają oglądać te prace, a dla mieszkańców walory estetyczne wielu miejsc znacznie się zwiększyły, miasto wypełnia więcej kolorów. Będąc w komisji promocji, przyczyniłem się do powiększenia budżetu na festiwale z 2 do 12 milionów złotych. A mowa tutaj o wydarzeniach takich jak Festiwal Designu, Fashion Week, Fotofestiwal czy Festiwal Animacji.

J. P.: Co jeszcze chciałby pan zrobić w Łodzi?

B. D.: Już jest pewien nowy pomysł na wyjątkowe działanie.

Mianowicie chcę zrobić z Łodzi coś na kształt mecenasa kultury, który będzie nabywał największe dzieła street artu na świecie i je tutaj umiejscawiał. Moglibyśmy być stolicą tej sztuki. Wymaga to jednak nie tylko murali, ale także stałych instalacji przestrzennych, które obecnie pojawiają się w mieście wyłącznie w trakcie festiwali. Kolejną ważną rzeczą, jakiej Łódź potrzebuje, jest zmiana systemu komunikacji w mieście na bardziej zrównoważony, czyli postawienie na transport zbiorowy i rowery. Wiele miast zachodnich świetnie sobie z tym radzi, w Łodzi mamy coraz lepiej rozwiniętą sieć dróg rowerowych, ale niestety to ciągle jest niewystarczająca ilość.

W komunikacji ulicznej brakuje korelacji między autobusami czy tramwajami miejskimi a koleją aglomeracyjną, dlatego należy to zmieniać.

J. P.: Wznowił pan gazetę „Goniec Łódzki”, dlaczego?

B. D.: Gazeta ta wychodziła w Łodzi 106 lat temu, składała się z czterech stron poświęconych tematyce społeczno-politycznej. Pomyślałem sobie, że wznowienie pisma może stać się sposobem na przekazanie treści dotyczących zarówno mojej polityki, jak samego miasta. Nie brakuje tam też rozrywki – w gazecie umieściłem łódzką krzyżówkę, konkurs o muralach, a także przepis na zalewajkę mojej babci. W „Gońcu Łódzkim” można ponadto sprawdzić, jak wygląda słownik łódzkich regionalizmów. Powiem szczerze, że ludzie są bardzo zainteresowani tą gazetą.

J. P.: Czym Łódź wyróżnia się na tle innych dużych miast w Polsce?

B. D.: Można powiedzieć, że Łódź jest jedynym polskim amerykańskim miastem, ponieważ wyrosła bardzo szybko w niemal ekspresowym tempie. Widać też to po jej konstrukcji, układzie ulic przypominającym szachownicę, co jest powszechne w Stanach Zjednoczonych. W połowie XIX wieku miasto – w dzisiejszym znaczeniu – nie istniało. Następnie znacząco się powiększyło pod względem obszaru i liczby ludności. Był to urbanistyczny wybuch miasta. Wyjątkowość Łodzi to właśnie ta nagłość jej zbudowania. Łódź wzbudza silne emocje, ją się albo kocha, albo nienawidzi. Ma także zdolność do tego, by się podźwignąć, dzięki czemu można ją określić jako miasto awangardowe.

J. P.: Czy według pana Łódź jest miastem dla młodych?

B. D.: Na pewno jest pod względem atmosfery, a staje się coraz bardziej pod względem warunków.

J. P.: W jaki sposób w takim razie miasto wspiera młodych ludzi?

fot. Jakub Woźniak

www.pracujewlodzi.pl

B. D.: Jest kilka programów, które pomagają młodym ludziom, m.in. program Strych, Młodzi w Łodzi, stypendium dla absolwentów. Świetnym pomysłem okazały się Targi Pracy, podczas których następuje łączenie pracodawcy z pracownikami. Przede wszystkim trzeba młodym ludziom pokazywać, że w Łodzi warto zostać, udowodnić, że miasto zmierza do rozwoju.

35

PRACUJĘ W ŁODZI

fot. ŁKA

Tekst: Marek Gajewski

BILET PRZEZ KOMÓRKĘ

I WYSOKI KOMFORT JAZDY

ŁÓDZKA KOLEJ AGLOMERACYJNA PO TOROWISKACH WOJEWÓDZTWA ŁÓDZKIEGO PORUSZA SIĘ OD PONAD ROKU. JAK WYGLĄDAŁ TEN OKRES W OPINII PREZESA SPÓŁKI ANDRZEJA WASILEWSKIEGO I CO FIRMA PRZYGOTOWAŁA DLA PODRÓŻNYCH W NAJBLIŻSZYM CZASIE?

36

Marek Gajewski: Niedawno Łódzka Kolej Aglomeracyjna świętowała rok działalności. Uruchomiliście już wszystkie planowane połączenia. Jest pan zadowolony z frekwencji w pociągach?

Andrzej Wasilewski: Zdecydowanie tak. Przekroczyła zakładane cele. Liczba podróżnych ciągle rośnie. Półmilionowy pasażer jechał pociągiem ŁKA w lutym, w czerwcu był milionowy pasażer, a niedawno mieliśmy już półtoramilionowego pasażera. To pokazuje, że mieszkańcy województwa chcą korzystać z kolei. Musi ona jednak spełniać odpowiednie standardy. My staramy się to robić i to z sukcesami. Otrzymaliśmy w tym roku wiele nagród – w tym te najcenniejsze – przyznane przez pasażerów.

M. G.: Jak będzie wyglądała przyszłość ŁKA?

www.pracujewlodzi.pl

BILET PRZEZ KOMÓRKĘ I WYSOKI KOMFORT JAZDY

się to naszym pasażerom, coraz więcej z nich korzysta z tej usługi.

przewoźników i składy towarowe. W tej sytuacji trudno o cykliczność kursów.

M. G.: Kiedy pociągi ŁKA będą jeździły w regularnych odstępach czasu?

M. G.: Czego brakuje, aby większość osób mogła zostawić auta w garażach i korzystać z ŁKA oraz innych rodzajów komunikacji zbiorowej?

A. W.: Bardzo byśmy tego chcieli. Jednak pierwszeństwo mają pociągi dalekobieżne PKP Intercity, dopiero do nich dostosowane są terminy kursowania pociągów regionalnych. Układanie cyklicznego rozkładu nie jest proste, ponieważ na torach wciąż trwają prace modernizacyjne. Na jednotorowej linii kolejowej muszą zmieścić się pociągi kilku A. W.: Na pewno zwiększy się nasza flota. fot. ŁKA Mamy 20 dwuczłonowych pociągów, ale to mało, biorąc pod uwagę plany rozszerzenia oferty przewozowej. Trzeba część z nich powiększyć do trzech członów. Planujemy też kupno jednostek trzyczłonowych. Zamierzamy dojechać do każdego zakątka województwa łódzkiego. Rozpoczynamy drugi etap rozwoju ŁKA. Od stycznia będziemy dojeżdżać do Skierniewic. W dalszej kolejności chcemy dowozić pasażerów do Piotrkowa Trybunalskiego, Tomaszowa Mazowieckiego, Radomska. Zamierzamy też otworzyć szlak między Kutnem a Łowiczem. Dlatego marszałek województwa i ŁKA zdecydowali, że spółka może dowozić podróżnych do pociągów ekologicznymi autobusami.

A. W.: Konieczna jest poprawa infrastruktury przy przystankach. Dobrze byłoby także polepszyć współpracę z niektórymi samorządami i lokalnymi przewoźnikami. Nie musimy być konkurencją. Możemy się przecież znakomicie uzupełniać.

TARYFY BILETOWE SĄ UZALEŻNIONE OD BUDŻETU WOJEWÓDZTWA ŁÓDZKIEGO JAK RÓWNIEŻ OD TEGO, ILE OSÓB BĘDZIE JEŹDZIŁO POCIĄGAMI NA DANEJ TRASIE. A SKORO O BILETACH MOWA, TO WSPOMNĘ, ŻE STALE ROZSZERZAMY KANAŁY SPRZEDAŻY. OSTATNIO WPROWADZILIŚMY MOŻLIWOŚĆ KUPOWANIA BILETÓW PRZEZ TELEFON. SPODOBAŁO SIĘ TO NASZYM PASAŻEROM, CORAZ WIĘCEJ Z NICH KORZYSTA Z TEJ USŁUGI.

M. G.: Czy będziecie również jeździć do Warszawy?

A. W.: Mamy licencję przewoźnika na cały kraj, więc jeśli będzie taka wola organizatora przejazdów, to jesteśmy gotowi wozić podróżnych wszędzie.

M. G.: Wasze bilety nie są najtańsze w porównaniu do innych przewoźników…

A. W.: Taryfy biletowe są uzależnione od budżetu województwa łódzkiego jak również od tego, ile osób będzie jeździło pociągami na danej trasie. A skoro o biletach mowa, to wspomnę, że stale rozszerzamy kanały sprzedaży. Ostatnio wprowadziliśmy możliwość kupowania biletów przez telefon. Spodobało fot. ŁKA

www.pracujewlodzi.pl

37

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Izabela Misztal

JUBILEUSZOWE UROCZYSTOŚCI NA

EKSOCU

CZERWIEC 1965 ROKU – W WYNIKU WŁĄCZENIA DO STRUKTURY UNIWERSYTETU ŁÓDZKIEGO WYŻSZEJ SZKOŁY EKONOMICZNEJ I PRZYŁĄCZENIA KATEDR SOCJOLOGICZNYCH UŁ, KTÓRE WCZEŚNIEJ WCHODZIŁY W SKŁAD WYDZIAŁU FILOZOFICZNO-HISTORYCZNEGO, POWSTAJE NOWY WYDZIAŁ, EKONOMICZNOSOCJOLOGICZNY. JEGO PIERWSZYM DZIEKANEM BYŁ WÓWCZAS DOC. DR HAB. JAN MUJŻEL. W TYM ROKU NAJWIĘKSZY POD WZGLĘDEM LICZBY STUDENTÓW I PRACOWNIKÓW WYDZIAŁ UŁ, POPULARNY EKSOC, OBCHODZI 50. URODZINY. fot. Eksoc

fot. Eksoc

38

Z okazji jubileuszu na cały rok zaplanowano wiele ciekawych spotkań i atrakcji o charakterze naukowym czy popularno-naukowym. Większość uroczystości odbyła się we wrześniu.

24 września zorganizowano międzynarodową konferencję naukową „Gospodarka i społeczeństwo”, na której wykłady wygłosiły takie osobistości jak np. prof.

Marek Belka prezes Narodowego Banku Polskiego, prof. Erkki Liski – ekonometryk i statystyk z Uniwersytetu w Tampere, prof.

Jan Winiecki – ekonomista, członek Rady Polityki Pieniężnej czy socjolog, emerytowany profesor Uniwersytetu w Cambridge prof. Göran Therborn. Dzień później odbył się festyn Świet(l)ne 50-lecie Eksocu, podczas którego – oprócz podziwiania fajerwerków i iluminacji świetlnych – można było wziąć udział w konkursach z nagrodami, wysłuchać koncertów i spróbować waty cukrowej. Mecenasem artystycznym wydarzenia był Philips Polska. www.pracujewlodzi.pl

JUBILEUSZOWE UROCZYSTOŚCI NA EKSOCU

Z kolei trzeci dzień uroczystych obchodów 50-lecia Eksocu rozpoczął się uroczystą sesją jubileuszową z udziałem licznych zaproszonych gości: przedstawicieli zaprzyjaźnionych zagranicznych i krajowych ośrodków naukowych, władz centralnych i lokalnych, firm, z którymi wydział współpracuje, oraz absolwentów, studentów i pracowników wydziału. Odsłonięto także tablicę pamiątkową prof.

Edwarda Rosseta, polskiego demografa, profesor Uniwersytetu Łódzkiego, członka Polskiej Akademii Nauk. Zwieńczeniem dnia był uroczysty, całonocny Bal Absol-

wentów z okazji VIII Zjazdu Absolwentów.

A w gronie osób, które ukończyły Wydział Ekonomiczno-Socjologicznego, znajdują się m.in. Marek Belka, Krzysztof Candrowicz, Jolanta Chełmińska, Aleksander Gudzowaty, Witold Orłowski, Andrzej Sapkowski oraz Jacek Saryusz-Wolski.

Eksoc może być dumny również

z tego, iż posiada najwyższą kategorię A w k lasyfikacji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jest unikatową w skali kraju jednostką naukowo-dydaktyczną o długoletniej tradycji łączącej nauki ekonomiczne z socjologicznymi, zarówno

w realizacji procesu dydaktycznego, jak i w prowadzeniu badań. Posiada ugruntowaną pozycję wśród innych ośrodków akademickich w kraju i za granicą.

Największy z w ydziałów UŁ dopasowuje ofertę kształcenia do zmieniających się warunków na rynku pracy.

Wśród nowych kierunków i specjalności znajdują się: bankowość i finanse cyfrowe, ekobiznes, inwestycje i nieruchomości, ekomiasto i wiele innych. Co więcej, dogodna lokalizacja – ścisłe centrum Łodzi – oraz nowoczesna baza dydaktyczna (3 aule wykładowe, 42 sale audiowizualne,

fot. Eksoc

21 sal dydaktycznych, 20 pracowni komputerowych, wi-fi na terenie wydziału, bogata w woluminy biblioteka, 2 bufety oraz stołówka) sprawia, że jest to jeden z najchętniej wybieranych wydziałów w regionie.

fot. Eksoc

EKSOC MOŻE BYĆ DUMNY RÓWNIEŻ Z TEGO, IŻ POSIADA NAJWYŻSZĄ KATEGORIĘ A W KLASYFIKACJI MINISTERSTWA NAUKI I SZKOLNICTWA WYŻSZEGO.

fot. Eksoc

www.pracujewlodzi.pl

fot. Eksoc

39

PRACUJĘ W ŁODZI

Tekst: Mateusz Kujawiński

PLANY PODBOJU

KOSMOSU MARZENIA O BUDOWIE ŁAZIKA MARSJAŃSKIEGO, KTÓRY MÓGŁBY STANĄĆ W SZRANKI Z NAJLEPSZYMI ZESPOŁAMI NA ŚWIECIE, ZRODZIŁY SIĘ JUŻ KILKA LAT TEMU ZUPEŁNIE NIEZALEŻNIE U KILKU STUDENTÓW POLITECHNIKI ŁÓDZKIEJ Z KIERUNKU AUTOMATYKA I ROBOTYKA. WZMIANKI O SUKCESACH POLSKICH STUDENTÓW W USA ORAZ ORGANIZACJA EUROPEJSKIEJ EDYCJI KONKURSU DLA ŁAZIKÓW W POLSCE SPOWODOWAŁY, ŻE MARZENIA SPRZED LAT ODŻYŁY.

fot. PŁ

Koła naukowe robotyki z dwóch wydziałów – Elektrotechniki, Elektroniki, Informatyki i Automatyki (EEIA) oraz Mechanicznego połączyły siły i powstała jedna drużyna wspólnie realizująca „plany podboju kosmosu”. Pomimo braku finansowania studenci rozpoczęli intensywne prace nad projektem łazika. Już początkowa analiza wykazała, że budżet na opracowanie pierwszej konstrukcji będzie wynosił przynajmniej 20 tysięcy zł, a możliwości pozyskania finansowania są bardzo ograniczone, co utrudnia realizację wymarzonego celu.

Studenci jednak nie stracili zainteresowania projektem i często w domowych warunkach i z własnych pieniędzy realizowali kolejne elementy robota. Zaangażowanie oraz potencjał naukowy zostały nagrodzone poprzez dofinansowania ze strony uczelni jak również Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. A ich efektem jest dołączenie Politechniki Łódzkiej do grona uczelni posiadających własnego łazika marsjańskiego.

Drużyna Raptors składa się ze studentów działających w dwóch kołach naukowych: SKaNeR z Wydziału EEIA i Robotyków z Wydziału Mechanicznego oraz studentki Wydziału Fizyki Technicznej, Informatyki i Matematyki Stosowanej (FTIMS), a także licealistów z LO PŁ i XXXI LO. Pięciu elektryków i jeden mechanik są konstruktorami sześciokołowego robota ze skomplikowanym manipulatorem. Karolina Nowak studiująca grafikę komputerową czuwała nad estetyką urządzenia i materiałów promocyjnych, zaś uczniowie

40

fot. PŁ

– mówią jego autorzy i dodają, że do stworzenia takiej konstrukcji potrzebne jest umiejętne połączenie zarówno przemyślanego projektu, jak również doboru technologii wykonania, dających szanse reprodukcji wadliwego podzespołu w tani oraz szybki sposób. I tak dla przykładu, zawieszenie robota składa się z około 800 części, w tym z około 200 stworzonych przez studentów politechniki. Jednak to tylko 30 unikalnych elementów, które należało zaprojektować albo przerobić na potrzeby konstrukcji.

Optymalizacja konstrukcji stanowiła jeden z trudniejszych etapów projektu – zysk to znaczne obniżenie kosztów wykonania oraz zmniejszenie możliwości popełnienia błędu podczas składania robota. To także mniejsza liczba części zamiennych i możliwość przełożenia układu przeniesienia napędu do dowolnego koła robota. Istotnym elementem optymalizacji był wybór

I TAK DLA PRZYKŁADU, ZAWIESZENIE ROBOTA SKŁADA SIĘ Z OKOŁO 800 CZĘŚCI, W TYM Z OKOŁO 200 STWORZONYCH PRZEZ STUDENTÓW POLITECHNIKI. JEDNAK TO TYLKO 30 UNIKALNYCH ELEMENTÓW, KTÓRE NALEŻAŁO ZAPROJEKTOWAĆ ALBO PRZEROBIĆ NA POTRZEBY KONSTRUKCJI. zaprzyjaźnionych liceów mieli znakomitą szansę poznawania zupełnie nowych zagadnień technicznych oraz testowania nowo zdobytych umiejętności w praktyce podczas realizacji tego poważnego projektu.

– Podczas projektowania łazika staraliśmy się stworzyć konstrukcję jak najbardziej modułową, dającą nie tylko możliwość szybkiego rozmontowania robota na czas transportu, ale również wymianę wewnętrznych podzespołów w razie ich uszkodzenia

fot. PŁ

technologii produkcji. – Klasyczne metody frezowania wieloosiowego w aluminium musieliśmy odrzucić ze względu na koszty wykonania. Zwróciliśmy się więc w stronę nowych technologii: kompozytów węglowych, druku 3D oraz cięcia laserem i wodą – wspominają studenci. Okazało się, że elementy wykonane z tworzyw sztucznych, są zdecydowanie tańsze a równie wytrzymałe jak aluminiowe. Proces produkcji jest także dużo krótszy. Zastosowanie nowej technologii do wytworzenia złożonych elementów wymagało jednak odmiennego podejścia projektowego, ale dłuższy czas poświęcony na etapie modelowania dał wymierny zysk na etapie produkcji, montażu i serwisu.

Więcej informacji na temat drużyny i stworzonego przez nią robota można znaleźć na stronie raptors.p.lodz.pl oraz na facebookowym fanpage’u #plraptors.

www.pracujewlodzi.pl