I
PODRÓŻE
I
Valletta
Złoty sen śródziemnomorza Autor: Ewa Karolina Cichocka
Kiedy wpłynęłam do Valletty po raz pierwszy, pod żaglami „Zawiszy Czarnego”, czułam się jak statystka z filmu Romana Polańskiego „Piraci”. O zmierzchu, na tle fiołkowego nieba, piaskowiec, z którego zbudowano miasto jaśniał złotym blaskiem. Do dziś patrząc na mury, twierdze i kopuły stolicy Malty, czuję się jak na planie filmu kostiumowego. Vallettę, stolicę Malty, na skalistym skrawku półwyspu Sciberras, opasaną wysokimi murami, wypełniają forty, pałace, kościoły oraz domy z kolorowymi werandami. Wokół tylko morze, w dwóch naturalnych portach z lasem masztów i z kołyszącymi się na wodzie, barwnymi łodziami z egzotycznym okiem Horusa (luzzu). To jak stały, historyczny plener filmowy. Nie dziwi więc fakt, że nakręcono tu wiele znanych z kina obrazów m.in. „Troję”, „Aleksandra”, „Gladiatora”, „Hrabiego Monte Christo” czy „Grę o tron”. Przemysł filmowy jest tu jedną z istotnych gałęzi gospodarki, a wakacje na Malcie chętnie spędzają gwiazdy ekranu.
morzem skalisty skrawek o wielkości pół kilometra na kilometr. Trudno uwierzyć, że na tak małym obszarze znajduje się parlament, ministerstwa, siedziby prezydenta i premiera oraz giełda, muzea, pałace, katedry, teatr i opera, o ogrodach, bastionach i fortach nie wspomnę. Oprócz Mdiny, dawnej stolicy w środku wyspy, tylko Valletta zachowała w pełni dawny układ i charakter. Resztę Malty wypełniły nowe obiekty, w których niknie zabudowa z minionych epok. Uważane było za praktyczny przykład idealnego miasta Renesansu, z zastosowaniem hippodamejskiego systemu rozplanowania. Ulice wytyczono wzdłuż osi północ-południe oraz wschód-zachód, dzieląc miasto na kwartały, a krzyżujące się arterie utworzyły geometryczną siatkę. Dziś wąskie i szersze ulice zachwycają stylową zabudową i wspartymi na kamiennych kroksztynach drewnianymi balkonami-werandami (gallarija) w soczystych barwach czerwieni, błękitów czy zieleni. Ich pochodzenie sięga stosowanych przed
Miasto werand i… kotów Valletta, nosząca nazwę od imienia Wielkiego Mistrza Jeana de Valette, słynnego obrońcy wyspy przed Saracenami w XVI w. i twórcy nowej stolicy - jest dziś najmniejszą europejską stolicą. Samo serce stolicy, oddzielone kiedyś od lądu głęboką fosą, to oblany
I
76
I