3 minute read

Z potrzeby piękna

Jolanta Szczepańska-Andrzejewska zaznajamia szczecinian ze sztuką współczesną, udowadniając, że to wartościowe dzieła, które poza walorami artystycznymi i umiejętnościami technicznymi, niosą też duży ładunek emocjonalny i myśl przewodnią ich twórców. Jej galeria sztuki współczesnej ArtGalle świętuje właśnie swoje 20-lecie.

Łączy świat artystów z odbiorcami dzieł sztuki, a praca będąca jednocześnie jej pasją zrodziła się z potrzeby otaczania się pięknymi rzeczami. – Prowadzenie galerii to nie tylko sprzedaż, ale swego rodzaju pomostowość: dbam o obie strony, zarówno o artystów, jak i odbiorców. Chcę, by ludzie obracali się wśród dzieł sztuki, bo dzięki temu stają się bardziej wrażliwi na piękno – tłumaczy Jola. Zaczynała od małych rzeźb i obrazów. Obecnie skupia przy sobie uznanych artystów z całej Polski.

Advertisement

Patrz sercem

– Ludzie przychodzący do galerii z zamiarem kupna dzieła sztuki często zaczynają od poinformowania, że na sztuce się nie znają i w związku z tym nie mają pojęcia, na co się zdecydować. Muszę przyznać, że uwielbiam tę chwilę – uśmiecha się Jola. – Częstuję kawą, proszę o rozejrzenie się po galerii i poczucie, która z prac zatrzymuje ich wzrok choćby na chwilę, wzbudza jakąś dobrą emocję. Po tym idzie już łatwo. Czym sama kieruje się przy wyborze? Również tym pierwszym odczuciem. Zdarza się, że w pracowni artystów widzi zaledwie fragment dzieła, a już wie, że ono ma to coś. Wiele z nich, zwłaszcza te z dedykacją, zasila jej prywatną kolekcję. – Mam do nich sentyment i nigdy nie wymieniam ich na nowe – mówi Jola. W galerii skupia prace artystów plastyków, więc dobry warsztat twórczy to dla niej podstawa, ale to kontakt, a nierzadko nawet przyjaźń z twórcami sprawia, że odbiera ich sztukę głębiej, dzięki czemu z powodzeniem je sprzedaje. O każdym obrazie czy rzeźbie jest w stanie coś opowiedzieć, wie, dlaczego akurat takie prace powstały, wyjaśnia, co jest charakterystycznym elementem stylu ich twórców.

Morski charakter Szczecina

Motorem do działania są dla niej wernisaże i wystawy. Zaczyna się od pomysłu, rozmów z artystami, ustalania terminów i wreszcie ekspozycji ich dzieł w galerii. Największym świętem jest wernisaż, który dla zaproszonych gości jest przepustką do wejścia w świat artysty. – Jednym z ciekawszych był wernisaż Krzysztofa Skórczewskiego, który pokazał gościom proces powstawania miedziorytów – wspomina. – Chcę pochwalić szczecinian. Spotkania w ArtGalle trwają nieraz do późnych godzin nocnych, bo goście wciąż są ciekawi tego, co twórcy mają do powiedzenia, a ci z kolei są zachwyceni zarówno Szczecinem, jak i jego mieszkańcami. – W pewnym momencie postanowiłam stworzyć cykliczną, coroczną wystawę poświęconą morzu, nadałam jej tytuł „Mistrz i Morze” – opowiada właścicielka galerii. W 2020 roku odbyła się już jej 8 edycja, a każda objęta jest patronatem Prezydenta Miasta Szczecin. Jest to zbiorowa wystawa dzieł kilkunastu artystów, którzy tworzą prace o tematyce morskiej nieraz wyłącznie na jej potrzeby. – To jest mój wkład w tworzenie morskiego charakteru naszego miasta – dodaje z dumą Jolanta Szczepańska-Andrzejewska.

Sztuka w galerii

Galeria to nie jest sklep z dziełami sztuki. Nawet bardzo szeroki zakres działań nie zapewni jej powodzenia bez tzw. genius loci – ducha tego miejsca. Dla ArtGalle jest nim na pewno jego właścicielka, która nie czeka biernie na klienta, ale sprawia, że galeria żyje. Na miejscu prowadzi ciekawe warsztaty ceramiczne, wiele osób wpada po prostu porozmawiać i wypić kawę w otoczeniu dzieł sztuki. Nie ma tu kłótni, negatywnych emocji, niezadowolonych klientów. Zakup dzieła sztuki to nie tylko inwestycja – obraz czy rzeźba tworzą w naszej przestrzeni wyjątkowy nastrój. – Jednym z moich marzeń jest, by architekci wnętrz projektowali domy z myślą o sztuce, która jest ponadczasowa, odzwierciedla upodobania ich właścicieli i tworzy niezwykły klimat – podsumowuje Jola. autor: Karina Tessar/foto: Monika Szymanik

ART GALLE GALERIA SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ

This article is from: