Głos Lasu czerwiec 2015

Page 1

Lasy Państwowe

MAGAZYN PRACOWNIKÓW

NR 2(14) CZERWIEC 2015 | DODATEK DO „GŁOSU LASU”

GŁOS LASU RDLP w OLSZTYNIE


Wydarzenia

Bike Park Poręby otwarty!!! STR. 03

STR. 04

K

to jeździ rowerem ten wie, że z górki jedzie się łatwo a pod górkę… uf, po prostu ciężko. Ale są i tacy dla których jest to sama przyjemność. 17 maja odbyło się uroczyste otwarcie trasy MTB Bike Park Poręby. Kolarze wiedzą że MTB (z ang. mountainbiking) charakteryzuje nie tylko trasa o zmiennym profilu ale i zmiennej nawierzchni. Trasa w Nadleśnictwie Mrągowo powstawała kilka miesięcy. Zaanga-

żowani byli w to miejscowi kolarze ze Stowarzyszenia LUZ GRUPA oraz leśnicy. Dzięki temu powstała trasa Bike Park Poręby! Na otwarcie został zorganizowany Wyścig o Puchar Nadleśniczego Nadleśnictwa Mrągowo. Kolarze zjechali się z różnych stron województwa. Swoją obecnością zaszczycił organizatorów olimpijczyk Artur Korc. W siedmiu kategoriach ścigało się prawie 100 kolarzy. Gratulujemy wszystkim wytrwałości. TEKST | EWA PIETRZAK

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie „GŁOS LASU RDLP W OLSZTYNIE” JEST DODATKIEM REGIONALNYM DO MAGAZYNU „GŁOS LASU” WYDAWANEGO PRZEZ CENTRUM INFORMACYJNE LASÓW PAŃSTWOWYCH REDAKTOR WYDANIA: Adam Pietrzak, rzecznik RDLP w Olsztynie ADRES REDAKCJI: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie ul. Kościuszki 46/48, 10-959 Olsztyn tel.: (89) 527 21 70 fax.: (89) 521 02 10

OPRACOWANIE GRAFICZNE: Wydawnictwo Mantis Andrzej S. Jadwiszczak ul. Słowicza 11, 11-041 Olsztyn tel.: (89) 523 84 14; 602 587 136 PROJEKT: Novimedia Content Publishing www.novimedia.pl DRUK: Zakład Poligraficzny Techgraf WWW.OLSZTYN.LASY.GOV.PL Foto na okładce: T. Drumiński

| GŁOS LASU | DODATEK RDLP W OLSZTYNIE | CZERWIEC 2015

STR. 06

STR. 08

Spis treści 03 | Z HODOWLI Ekspercka dyskusja o przechowywaniu materiału szkółkarskiego 04 | PASJE POZALEŚNE Z Dyplomatką znamy się jak łyse konie 06 | 70 LAT MINĘŁO Żywa „Siedemdziesiątka” na leśnej polanie 08 | WYDARZYŁO SIĘ VIII Wystawa Przyrodniczo-Łowiecka w Jedwabnie


Z Hodowli

Ekspercka dyskusja o przechowywaniu materiału szkółkarskiego Narada poświęcona technologii przechowywania sadzonek z zakrytym systemem korzeniowym w chłodniach odbyła się 11 i 12 maja w Nadleśnictwie Olsztynek.

Z

inicjatywy Wydziału Zagospodarowania Lasu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie, 11 i 12 maja 2015 r. odbyła się narada poświęcona technologii przechowywania sadzonek z zakrytym systemem korzeniowym w chłodniach. W naradzie wzięli udział naczelnicy i specjaliści nadzorujący prace z zakresu hodowli lasu w Regionalnych Dyrekcjach Lasów Państwowych: Katowice, Kraków, Lublin, Olsztyn, Poznań, Toruń i Wrocław oraz nadleśniczowie z nadleśnictw, w których znajdują się szkółki kontenerowe wraz z przechowalniami sadzonek: Dobrzejewice, Gidle, Gościeradów, Jarocin, Legnica, Olsztynek, Wichrowo, Strzelce i Suwałki, a także leśniczy szkółkarz z Nadleśnictwa Dąbrowa Tarnowska. Naradę zorganizowano na terenie Nadleśnictwa Olsztynek. Spotkanie otworzył Pan Paweł Artych – Zastępca Dyrektora ds. gospodarki leśnej RDLP w Olsztynie. Zarys problematyki związanej z przechowywaniem sadzonek w okresie zimowym przedstawili: Pan Marek Berft – Główny Specjalista w Wydziale Gospodarowania Ekosystemami Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych oraz Pan Piotr Mioduszewski – Naczelnik Wydziału Gospodarowania Ekosystemami RDLP w Olsztynie. Kolejnym punktem programu były wystąpienia przedstawicieli nadleśnictw, którzy przedstawili własne doświadczenia w zakresie przechowywania

sadzonek. Do najistotniejszych kwestii poruszanych w czasie kolejnych prezentacji należały: termin pakowania sadzonek do chłodni, sposób wyjmowania sadzonek z kaset, stosowane pojemniki do przechowywania sadzonek w chłodniach, zabezpieczanie sadzonek przed grzybami pleśniowymi, okresy przechowywania sadzonek w chłodniach, warunki przechowywania sadzonek, a także organizacja transportu sadzonek do odbiorców i na powierzchniach odnowieniowo-zalesieniowych. Żywo dyskutowanym tematem były także koszty związane w przechowywaniem sadzonek dla przyjętej technologii. W drugim dniu narady, stanowiącym część terenową, uczestnicy odwiedzili Gospodarstwo Szkółkarskie Mielno w Nadleśnictwie Olsztynek. Przybyłych gości przywitał Pan Dariusz Krzyżanowski – Nadleśniczy Nadleśnictwa Olsztynek. Szczegółowe rozwiązania z zakresu hodowli kontenerowej sadzonek oraz posiadaną infrastrukturę szkółkarską przedstawił Pan Zygmunt Kurs – Leśniczy Szkółkarz. Z kolei Pan Patryk Głuszek – Podleśniczy Szkółkarz oprowadził gości po wytwórni substratów torfowych, omawiając cały cykl produkcji podłoża wykorzystywanego do hodowli kontenerowej sadzonek. Pan Nadleśniczy Dariusz Krzyżanowski zaprosił uczestników do niedawno wybudowanej chłodni do przechowywania sadzonek. Omówił tam doświadczenie, które przeprowadzono ostatniej zimy, związane z przechowywaniem sadzonek sosny w różnych rodzajach opakowań (kartony i worki papierowe). Mimo chłodu panującego w przechowalni sadzonek, dyskusja uczestników narady była bardzo gorąca. Spotkanie podsumował Pan Marek Berft, podkreślając trudności związane z wyborem określonej technologii przechowywania sadzonek. Wymiana doświadczeń i wiele dyskusji przeprowadzonych w trakcie narady z pewnością przyczynią się do wdrożenia optymalnych rozwiązań w tym zakresie. TEKST I ZDJĘCIE | Piotr Rogowski

CZERWIEC 2015 | DODATEK RDLP W OLSZTYNIE | GŁOS LASU |


Pasje pozaleśne

Z Dyplomatką znamy się jak łyse konie Dominika Kaczorowska z Nadleśnictwa Lidzbark kocha konie. Zwierzęta te jak żadne inne wpisują się w historię niezwykłego zawodu, jakim jest zawód leśnika. Były przez lata były główna siłą roboczą w lasach.

N

a łamach prasy leśnej coraz częściej słyszymy o rożnych niezwykłych pasjach naszych koleżanek i kolegów leśników. Zdarza się, że zainteresowanie te budzą autentyczny podziw z uwagi na swoją oryginalność. Chciałbym dzisiaj przedstawić czytelnikom osobę której pasja jest ściśle związana z naszym zawodem, a jest przy tym dość powszechna wśród leśników. Tą pasją jest hodowla koni. Zwierzęta te jak

żadne inne wpisują się w historię tego niezwykłego zawodu. Były przez lata były główna siłą roboczą w lasach. Prawdopodobnie to z tego właśnie powodu wziął się ogromny szacunek leśników do tych zwierząt. Konie stanowiły również inspirację dla poetów i artystów. Są nieodłącznym motywem dzieł malarstwa polskiego poświęconego lasom. Największe dzieła Chełmońskiego czy Kossaka zawierają motywy z wizerunkiem koni.

| GŁOS LASU | DODATEK RDLP W OLSZTYNIE | CZERWIEC 2015

Do zrywki drewna Obecnie konie stanowią swego rodzaju pomost pomiędzy lasami, które otrzymaliśmy od naszych poprzedników, a tym co sami po sobie pozostawimy. Spoiwem tych dwóch jakże różnych światów są właśnie konie. Są chyba ostatnim elementem leśnej historii, który nie ulega zmianom. Wśród braci leśnej jest wielu miłośników koni. Dbają oni aby to świadectwo historii naszej firmy trwało jak najdłużej. Bardzo często okupują to ogromnymi


Pasje pozaleśne kosztami i to zarówno finansowymi, jak i niematerialnymi. Zazwyczaj hodowcami koni są leśniczowie i to również ci tak zwanej ,,starej daty” którzy pamiętają jak wielką rolę odegrały konie w zapewnieniu zrywki drewna oraz dotarciu służby leśnej do niedostępnych części lasów. Praca z końmi wymaga sporego wysiłku fizycznego stąd hodowlą koni najczęściej zajmują się panowie. W Nadleśnictwie Lidzbark tym hobby zajmuje się jednak kobieta Dominika Kaczorowska. Pasja Dominiki zaczęła się nietypowo ponieważ była jakby wrodzona. Oddajmy więc głos samej Dominice… Kurs instruktora Moje zainteresowanie jeździectwem zaczęło się… od kiedy pamiętam. Gdy byłam mała, uwielbiałam chodzić z rodzicami na jarmark. To były czasy, kiedy koń w gospodarstwie nie był niczym dziwnym. Na jarmarku rolnicy handlowali ciężkimi końmi roboczymi. Uwielbiałam oglądać te ogromne i szlachetne zwierzęta. Gdy handlarz wsadził mnie na zimnokrwistego źrebaka, byłam w siódmym niebie. Miałam wtedy 3 lata. Gdy byłam trochę starsza, zaczęłam szukać stajni, w której mogłabym jeździć. Były to różne stajnie rekreacyjne i gospodarstwa agroturystyczne. W naszej okolicy nie ma dużego ośrodka jeździeckiego. W czasie studiów na SGGW udało mi się podjąć pracę w akademickiej stajni i klinice koni na Wolicy. W międzyczasie zrobiłam kurs instruktora rekreacji ruchowe ze specjalnością jazda konna w Zakładzie treningowym w Nowym Ciechocinku. Razem od 5 lat Własnego konia kupiłam dopiero na piątym roku studiów, chociaż marzyłam o nim od zawsze. No i się zaczęło… Jesteśmy z Dyplomatką razem od pięciu lat. Znamy się jak łyse konie. Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, że posiadanie konia jest tak wielką odpowiedzialnoś-

cią. Przede wszystkim finansową. Koszty oscylują w granicach tysiąca złotych miesięcznie, w przydomowej stajni trochę mniej. Ale problem się zaczyna gdy koń zachoruje. Zawszę się śmieję, że Dyplomatka ma lepszą opiekę medyczną niż ja, bo wystarczy zadzwonić po weterynarza i jest w ciągu kilku godzin, ze sprzętem którego pozazdrościł by niejeden szpital. Utrzymanie konia kosztuje także wiele wyrzeczeń i poświęconego czasu. Zwierzaka powinno się jeździć conajmniej trzy razy w tygodniu, do tego lonża. Mówię oczywiście o treningu konia i jeźdźca, nie o jeździe rekreacyjnej. W zeszłym roku zaczęłyśmy starty w zawodach, na razie towarzyskich. Ale już z sukcesami. Na trzy wyjazdy zdobyłyśmy 1 i 2 miejsce w ujeżdżeniu w klasie L1 i L3. 2 miejsce w skokach w klasie LL mini i 2 miejsce w LL. Chciałabym tu podziękować naszemu trenerowi, który wyprowadził nas na prostą – Panu Józefowi Zagorowi. Piszę w liczbie mnogiej, bo w tym sporcie jest duet jeździec – koń. I ta dwójka musi się dogadać. Uraz do ciągnika Kilka anegdot i przygód jeździeckich: kiedyś, gdy byłam młoda i głupia, lubiłam sobie pocwałować tak, że łzy płynęły po policzkach. Prędkość

jest naprawę duża. No i ścigaliśmy się w trzy konie po żwirówce w niedzielne popołudnie. Tak się złożyło, że w lesie byli spacerowicze. Tętent kopyt i trzy rozpędzone konie tak przestraszyły kobietę, że aż uciekła o lasu. Ciekawe były też galopy po polach Grunwaldu. Ludzie nas zatrzymywali i robili sobie zdjęcia. Zdarzały się też wypadki. Jeździectwo jest dość urazowym sportem. Było kilka upadków, ale nie zapomnę dwóch zdarzeń. Kilka lat temu podczas spaceru w terenie wjechał w zad mojego konia pijany operator ciągnika. Na szczęście nic poważnego nam się nie stało, oprócz kilku zadrapań i siniaków. No i krótkotrwałego urazu Dyplomatki do ciągników. Drugie miało miejsce dwa lata temu. Nic nam się wtedy nie stało, ale mogło stać. Dzięki temu zdarzeniu oduczyłam się jeździć w tereny po asfalcie: droga wojewódzka, ale dziurawa i wąska – prowadzi koło mojego domu. Ruch jest tu dosyć duży, szczególnie samochody ciężarowe. W skrócie, koń się spłoszył w momencie, gdy próbował mnie wyprzedzić TIR. Kierowca wyhamował, ale przestraszyłam się nie na żarty. TEKST I ZDJĘCIA | Tomasz Drumiński

CZERWIEC 2015 | DODATEK RDLP W OLSZTYNIE | GŁOS LASU |


70 LAT MINĘŁO

Żywa „Siedemdziesiątka” na leśnej polanie Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie obchodzi w tym roku 70-lecie istnienia. Z tej okazji olsztyńscy leśnicy i ich goście – wśród nich lider zespołu Enej Piotr Sołoducha – wspólnie posadzili las, ale wcześniej pozowali do nietypowej fotografii. 28 kwietnia na terenie Nadleśnictwa Olsztyn odbyła się wielka akcja sadzenia lasu. Jej oprawa była szczególna, bo i szczególny był też powód spotkania olsztyńskich leśników i zaproszonych gości. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie obchodzi

przecież w tym roku jubileusz 70lecia. – Z tej okazji gościmy naszych przyjaciół w najpiękniejszej sali świata. To sala o zielonych ścianach i błękitnym suficie – mówiła Małgorzata Błyskun, Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie. Impreza zaczęła

| GŁOS LASU | DODATEK RDLP W OLSZTYNIE | CZERWIEC 2015

się nietypowo, bo od wspólnej fotografii. Leśnicy i ich goście utworzyli na leśnej polanie liczbę „70”. A potem wszyscy ruszyli do sadzenia lasu. Na powierzchni 60;arów posadziliśmy tego dnia 3 000 sosen i 1 200 świerków.


70 LAT MINĘŁO

CZERWIEC 2015 | DODATEK RDLP W OLSZTYNIE | GŁOS LASU |


WYDARZYŁO SIĘ

VIII Wystawa Przyrodniczo-Łowiecka w Jedwabnie Rekordowe poroża byków jeleni, pokazy sokolnicze i koncert sygnalistów myśliwskich – to wszystko można było zobaczyć i;usłyszeć w minioną sobotę w Nadleśnictwie Jedwabno na VIII Regionalnej Wystawie Przyrodniczo-Łowieckiej.

W

śród zwiedzających przeważały całe rodziny, do czego zachęcała ładna pogoda i oczywiście moc atrakcji. Dzieciom najbardziej przypadły do gustu stoiska edukacyjne nadleśnictwa, gdzie każdy maluch za udział w konkursie mógł zdobyć jakiś upominek. Również z;myślą o dzieciach zorganizowano zabawy sprawnościowe takie jak rzut piłką do celu czy strzelanie z;łuku. Do Jedwabna przyjechali też goście z Obwodu Kaliningradzkiego, a także polujące Panie z Federacji na Rzecz Kultury Łowieckiej „Dziewanny”. Takich trofeów jeszcze nie było Główną atrakcją wystawy była ekspozycja poroży jeleni byków. Wszystkie zgromadzone wieńce pozyskane zostały w okręgu mazurskim w sezonie łowieckim

2013/2014. Tegoroczna ekspozycja dumnie prezentowana przez mazurskich myśliwych wprawiała w;niekłamany zachwyt. Wśród zaprezentowanych wieńców aż osiem zostało wycenionych na złoty medal, czterdzieści jeden zdobyło srebro a;;dwadzieścia osiem brąz. Największe emocje wzbudzał złoto medalowy wieniec o masie 10,96 kg pozyskany przez Huberta Krasulę z;KŁ „Jeleń” Szczytno. Jastrzębie, sokoły i puchacz Jednym z najbardziej widowiskowych elementów wystawy był pokaz sokolniczy w wykonaniu sokolników z Godziszewa. Jastrzębie, sokoły i samica puchacza Helga z;Niemiec były na wyciągnięcie ręki. Każdy z widzów mógł dokładnie obejrzeć jak wyglądają i zachowują się te drapieżne gatunki. Niektóre z;;;prezentowanych ptaków na co dzień pracują na lotnisku przy od-

straszaniu wron czy gołębi stanowiących zagrożenie dla samolotów. Nagrody dla najlepszych lisiarzy Podobnie jak w zeszłym roku najlepsi lisiarze otrzymali honorowe wyróżnienia oraz nagrody w Regionalnym finale Konkursu Redukcji Drapieżników Fundacji Ochrony Głuszca. Redukcja drapieżników to jedno z najważniejszych zadań na obszarach, gdzie odbudowywane są populacje kuraków leśnych. Największym odstrzałem lisów i jenotów w minionym sezonie łowieckim może pochwalić się Grzegorz Kosmala z KŁ Knieja z Nidzicy, który kolejny rok z rzędu jest zdobywcą tego wyróżnienia. Organizatorami imprezy byli Nadleśnictwo Jedwabno, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w;Olsztynie oraz Zarząd Okręgowy Polskiego Związku łowieckiego w Olsztynie. Dzięki zaangażowaniu i pomocy ze strony Zarządu Okręgowego PZŁ w Olsztynie impreza pobiła kolejny rekord popularności a efekty wspólnej pracy można było podziwiać w minioną sobotę na VIII Regionalnej Wystawie Przyrodniczo-łowieckiej. TEKST | Maria Piskur ZDJĘCIA | Grzegorz Siemieniuk

| GŁOS LASU | DODATEK RDLP W OLSZTYNIE | CZERWIEC 2015


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.